POST SCRIPTUM

Page 56

Białe Sny DARIA GALANT

ESEJ

O słowiańskiej wyobraźni literackiej rejonów Kurpiów Białych i moim domu.

D

om, w którym mieszkam, znajduje się w Puszczy Białej, etnograficznie przynależnej do Kurpiów Białych. Dworek wraz z folwarkiem „Olchowe łąki” to niezwykłe miejsce, ponieważ granice tej posiadłości ziemskiej wytyczone są przez przyrodę w jej znaczeniu najważniejszym kulturowo – czyli w „sacrum”. Dom usytuowany jest bowiem pomiędzy rzeką i lasem, czyli dwiema przestrzeniami mediacyjnymi. Według wierzeń Słowian, a potem transformacji tej wyobraźni na folklor ludowy i jego wyobraźnię literacką, to granice dzielące przestrzeń człowieka (fizyczno-duchową) od przestrzeni niewidzialnej (tajemnej i nieznanej). Rzeka jest symbolem czasu i zmienności. Granica (koniec lub początek czegoś) na rzece – według wierzeń kulturowych – to ochrona życia i bezpieczeństwo ziemskiego trwania. To spokój, wodopój, życie. Życie dlatego, bo nie grozi susza. Płynąca woda jest bowiem symbolem przetrwania i opieki przyrody. Stwarza granicę mediacji. Na jej brzegu staje się w ważnych chwilach życia: urodziny i chrzest – początek. Oraz śmierć i przeprawa na „tamtą stronę”– koniec a zarazem początek nowego życia, nowej drogi. W wodach obmywa się ciało po chorobie, woda zmywa złą pamięć. Woda koi, przywraca pamięć i zdrowie. Granicę mojego domu od strony północnej zamyka las. Ściana zielonej toni stanowi świątynię (bożnicę według Słowian), w której do Boga modlą się ptaki swoim

56

POST SCRIPTUM

śpiewem, drzewa wspierają ziemię i siebie wzajemnie układem skomplikowanych korzeni. Zwierzęta kryją się w tym zielonym domu, tworząc ekosystem z rozproszonymi przez słońce mchami, duktami, ścieżkami. Las to tajemnica. Duchowość przyrody i wiara w jej moc. To też ciemność i nocna przestrzeń. Odgłosy nieznanych mieszkańców, podróże drapieżników, które wyszły właśnie na żer. Ale las to też życie – jak woda gasi pragnienie, tak las oddaje człowiekowi to, co wytwarza – – pożywienie. „(…) W palący dzień słońca (…)”1 daje wytchnienie swoim cieniem. Pomiędzy rzeką a lasem falują łąki. Przecinają je arterie śródłąkowych strumyków, które to pojawiają się, to znikają. W zależności od pory wiosny, faz księżyca, intensywności słońca. Łąki konstytuują teren człowieka. Na nich stoi bowiem mój biały dom i owo miejsce krajobrazowo na postawienie domu było przynależne. To przestrzeń ludzi: do upraw, do spacerów, do zasiedlania, do zbierania siana. Latem wesołe, pełne kwiatów i kolorowe. Jesienią zadumane i mokre. Zimą uśpione, zaszyte gdzieś w głębi. Wczesną wiosną łąki ożywają, jak za dotknięciem czarodziejskiej różdżki. Śpiewy ptaków o świcie, wesołe 1 fragment wiersza Darii Galant „Niezwykłość” z tomu Syrena słowiańska, wyd. Poligraf, 2018


Turn static files into dynamic content formats.

Create a flipbook
Issuu converts static files into: digital portfolios, online yearbooks, online catalogs, digital photo albums and more. Sign up and create your flipbook.
POST SCRIPTUM by POST.SCRIPTUM - Issuu