Życie mamy jedno i najważniejsze jest to,
czy mamy z kim
podzielić się
naszym kolejnym dniem wywiad z KRYSTYNĄ
ŚMIGIELSKĄ
Ośmieliłem się zadać autorce kilka pytań dotyczących
pisarskiego warsztatu oraz oczywiście wydanej w zeszłym roku powieści “Pokurcz”. Nie omieszkałem zapytać się o wrażenia po
Literackiej Nagrodzie Nobla dla Olgi Tokarczuk.
Serdecznie zapraszam do lektury. Robert Knapik Skąd biorą się pomysły na książki? To sztampowe pytanie, na które nie lubię odpowiadać, bo gdybym chciała poważnie je potraktować, musiałabym na omówienie tego tematu poświęcić kilka godzin. Można też odpowiedzieć na nie krótko, wymijająco, ale nie dyplomatycznie, czyli – biorą się z głowy. Postaram się jednak uchylić rąbek tajemnicy i zapoznać czytelników z tajnikami warsztatu literackiego na przykładzie gromadzenia doświadczeń i obserwacji mających doprowadzić mnie do realizacji projektu pod tytułem „Pokurcz”. Pomysł na książkę, osobiście wolę określenie – inspiracja, pojawia się znienacka i towarzyszy mi przez długie miesiące, a nawet lata. Co stanowi inspirację? Wszystko! Słowo, zachód słońca, mijana na ulicy osoba, wydarzenie, które w jakikolwiek sposób wpłynęło na moje życie, bądź wzruszyło mnie, przestraszyło, zastanowiło. To taki ognik, zapalający się na moment, pozostawiający po sobie tlącą
40
POST SCRIPTUM
się w umyśle iskierkę. Dmucham na nią, aby nie zgasła i dorzucam do niej kolejne inspiracje, chcąc żeby razem zapłonęły już jasnym płomieniem. Kiedy się zaczyna konkretny proces twórczy? Trudno to określić i trudno powiedzieć, czym właściwie może się on zakończyć. Do „Pokurcza” dochodziłam stopniowo. Dzisiaj już nie wiem, którą inspirację powinnam uznać za wstęp do powstania powieści. Ujmując rzecz chronologicznie, takim silnym, pierwszym bodźcem była samobójcza śmierć ojca mojego kolegi. Będąc jedenastoletnią dziewczynką musiałam odpowiedzieć na pytanie, dlaczego i w jaki sposób można odebrać sobie życie? Pewnie to silne wzruszenie uczuliło mnie na podobne przypadki w moim najbliższym otoczeniu. Wielokrotnie przyglądałam się z daleka ludzkim tragediom, współczując tym, którzy odeszli i tym, którzy zostali. Głównym tematem „Pokurcza” jest właśnie borykanie się z rodzinną traumą, doprowadzającą do ostatecznych, nieodwracalnych kroków i radzenie sobie po stracie