
3 minute read
Wywiad z Katarzyną Jamróz
from POST SCRIPTUM
Katarzyna Jamróz
Kasię Jamróz udało mi się złapać w przerwie pomiędzy próbami do kolejnej roli. Ponarzekała trochę, że jest zmęczona i nie ma siły, ale dała się namówić na krótką rozmowę.
Advertisement
Kim jest Katarzyna Jamróz? Aktorką? Piosenkarką? Poetką? Które z Twoich wcieleń jest Ci najbliższe?
Każde. To tak jakbyś spytał, czy wolę ręce, czy nogi.
Nie wspomniałem, że jeszcze jesteś artystką kabaretową. O czymś jeszcze nie wspomniałem?
Wystarczy. I tak mnie nie znoszą za nadmiar talentów.
Która rola aktorska jest Ci najmilsza? Która wspominasz najcieplej?
Cypisek w bajce baletowej „Rumcajs”.
Miałam wtedy sześć lat i niczego się nie bałam – tłumaczy z promiennym uśmiechem - Scena była placem zabaw. Oazą bezpieczeństwa.
A teraz? Dżunglą pełną drapieżników?
Może nie aż tak (śmiech), ale trema jest coraz większa.
Tak słyszałem. Podobno nie da się do niej przyzwyczaić.
Ale można ją pokochać. W tym zawodzie nawet trzeba.
Z buddyzmu podobno pochodzi twierdzenie, że jedynie zwycięstwo nad samym sobą ma jakieś znaczenie. Czy też nad własnymi słabościami, takimi jak trema.
Zwycięstwo kojarzy mi się z tym, że ktoś wygrywa, a ktoś przegrywa. Tu raczej chodzi o pokojowe współistnienie, a nawet czerpanie z takiej koegzystencji.
Gdybyś miała wehikuł czasu, co zmieniłabyś w swoim życiu, co zrobiłabyś inaczej?
Pewnie bym do niego wsiadła i nigdy nie wróciła. Wszędzie potrafię się zgubić.
Skończyłaś Szkołę Muzyczną, zdobyłaś główna nagrodę na ukochanym przeze mnie Festiwalu Piosenki Aktorskiej we Wrocławiu...
Takie są fakty, więc nie będę zaprzeczać.
Nie chciałem Cię zaskakiwać Twoim własnym życiorysem. To inaczej – wolałabyś być polską Madonną, czy polską Meryl Streep?
Zdecydowanie Meryl. Za wszystko.
No, to skoro już przy tym jesteśmy, jakie są Twoje fascynacje? Kogo podziwiasz?
Wspomnianą już Streep, Streisand , Elle Fitzgerald...
Podobno aktor, grając rolę, potrafi używać aktorskiej kreacji jak kostiumu i dlatego nawet sceny nagości nie są wstydliwe. Jak jest z Tobą? Grałaś takie sceny?
Tak. W czasach, gdy jeszcze było co pokazać. Jednak znacznie trudniejszy jest ekshibicjonizm emocjonalny.
Czy jest coś, o co nie spytałem, a bym spytał, gdybym był mądrzejszy?
Gdybyś był mądrzejszy, zrobiłbyś wywiad z Dalai Lamą.
Grywałam rozbierane sceny, jednak najtrudniejszy jest ekshibicjonizm emocjonalny
KATARZYNA JAMRÓZ – znakomita aktorka i piosenkarka, absolwentka szkoły muzycznej w Gliwicach i krakowskiej PWST. Pochodzi z artystycznej rodziny. W wieku sześciu lat zadebiutowała na scenie Gliwickiego Teatru Muzycznego. Jest zdobywczynią Grand Prix Przeglądu Piosenki Aktorskiej we Wrocławiu (1993). Od lat występuje w teatrze, na estradzie, w kabarecie i serialach telewizyjnych. Szerszej widowni znana z takich produkcji filmowych, jak „Pożegnanie z Marią” i „Wszystko, co najważniejsze”, czy seriali „Prawo Agaty”, „Na dobre i na złe”, „Kryminalni”, „Psie serce”, „Marzenia do spełnienia”, „M jak miłość”…
Występowała m.in. w Teatrze Bagatela w Krakowie, Teatrze Muzycznym w Gdyni, Teatrze Muzycznym w Gliwicach, Teatrze im. J. Słowackiego w Krakowie, Teatrze Powszechnym w Radomiu, Teatrze Komedia w Warszawie. Przez wiele lat była gwiazdą kabaretu Loch Camelot, współpracowała także z Piwnicą pod Baranami. Na teatralnych deskach zagrała wiele głównych ról. Przede wszystkim w spektaklach muzycznych, m.in. Roxy Hart w polskiej wersji słynnego musicalu „Chicago”, Sally Bowles w „Cabarecie”, Sheilę w kultowym „Hair”, czy tytułową rolę w „Piaf”.Aktualnie pracuje nad swoją płytą i tomikiem wierszy.
36
POST SCRIPTUM Katarzyna Jamróz
A gdybym czytał prasę plotkarską, co wyczytałbym o Katarzynie Jamróz? Jest jakiś mąż, kochanek albo modnie - kochanka? Pytam w imieniu tych, co są w Tobie zadurzeni.
Ci co są zadurzeni (jeśli tacy w ogóle są) już dawno sobie „wyguglali” i wiedzą. Lepiej się przyznaj, że sam jesteś ciekawski (śmiech).
Bardzo dziękuję, że znalazłaś chwilę dla Czytelników Post Scriptum – mówię, nie pokazując po sobie, że jestem urażony tą insynuacją. A właściwie tym, że się domyśliła.
Ja też dziękuję, że chcieliście akurat ze mną rozmawiać. Pozdrowienia dla Waszych Czytelników!
Mam nadzieję, że Ty też do nich się zaliczasz?
Oczywiście!
Znowu się uśmiechnęła i już wiem, że się na nią nie da gniewać. A w kajeciku sobie zapisuję: „brać do wywiadów mniej bystre kobiety”. Potem to jednak skreślam. No, bo dlaczego nie? Rozmowa była przemiła, choć krótka. Biegnę wstukać to w komputer. [JP]
Jarek Prusiński

