JESTEM EKO mam patent na...
Cenię
zdrowy rozsądek
P
rzywiązuję dużą wagę do ekologii i zdrowego trybu życia. Moją dewizą jest jednak unikanie fundamentalizmu. Nie chodzi o to, aby prać tylko w kasztanach piorących, chodzić w łapciach z łyka i jeść ekologiczną śrutę z borówki czy skórki od arbuza. A takie pomysły słyszałam... Osobiście wolę zachować zdrowy rozsądek. Jeżeli nigdy nie jadłam skórek od arbuza, to po co się męczyć? Ktoś radził mi, żebym starła pestki awokado. Spróbowałam – niesmaczne! Nie ma więc sensu się zmuszać.
STARAM SIĘ ZACHOWAĆ RÓWNOWAGĘ
Uważa, że jedzenie powinno być sezonowe, nie jechać do nas z daleka. Dlatego wybierze pajdę świeżego wiejskiego chleba na zakwasie z masłem i ogórkiem małosolnym, a nie homara sprowadzonego ze Stanów Zjednoczonych. Prowadzi program „MądrzeJEMY z Katarzyną Bosacką”.
WSZYSCY DOMOWNICY GOTUJĄ Dzieci idą moim śladem, nie lubią fast foodów. Córki, 19-letnia Marysia i 17-letnia Zosia, chętnie gotują. Najstarszy syn, 23-letni Janek, student, umie sam zrobić parę potraw, a najmłodszy, 8-letni Franek, asystuje. Mąż też odnajduje się w kuchni i gdy jestem zmęczona, potrafi mnie zastąpić. wysłuchał Cezary Kubaszewski
76
dbam o zdrowie
Zdjęcie: TVN/Bogdan Jabłoński
Katarzyna Bosacka
Jako osoba zajmująca się żywieniem powinnam próbować wszystkiego, ale obecnie wraz z rodziną jem zdecydowanie mniej mięsa niż dawniej. Wegan szanuję, aczkolwiek ich dietę uważam za bardzo restrykcyjną (brak nabiału, jajek, suplementacja żelaza). Bliższy jest mi wegetarianizm, a zwłaszcza flexitarianizm, czyli elastyczność w diecie i wybieranie dobrych jakościowo produktów i dań. Na co dzień unikam parówek, kiełbasy czy tłustych wędlin ze sklepu. Ale jeśli w restauracji lub sklepie trafię na dobrą wołowinę, to smaczny stek raz na jakiś czas zjem.