yrzeka
w dów się lę g z w ówi,
rasicki K y c a – Ign
m rawdę p a r y t Sa
66
Utopiłbym się, utopił chociażby w łyżce wody. Lecz z wodą ostatnio krucho, więc mnie ominie ta słodycz. Powiesiłbym się na sznurku – to nie zuchwała przechwałka – ale chłop by mnie przeklął i jego snopowiązałka! Położyłbym się na torach, by pociąg mnie przejechał, ale znam nasze koleje: pewnie bym nie doczekał… Z chęcią bym sobie w łeb palnął, wszak tęskno mi do nieba, ale mnie w wojsku uczyli: naboi oszczędzać trzeba! Otrułbym się, że aż miło, aby się od was uwolnić, ale że wszystko zatrute zdążyłem się uodpornić. Odziany w sweter rozpaczy wódkę goryczy piję, więc mi musicie wybaczyć, że piszę i jeszcze żyję.
POST SCRIPTUM
Juliusz Wątroba
Rysunki: Konrad Wieczorkowski
Satyra zabija, nie obraża – Stanisław Jerzy Lec
Wariacje na temat