zoom na...
AS
Z CY KL
Kupuj g z
N
JEM ZDROWO
łową
To miłe dla ucha określenie oznacza pierwsze wiosenne warzywa, które urosły po zimie w szklarniach lub na grządkach. Mamy na nie chrapkę, bo kuszą soczystymi kolorami, delikatnym smakiem i aromatem. Ale czy są zdrowe?
Nowalijki:
za czy przeciw D awniej, od późnej jesieni aż do połowy maja, na naszych stołach nie było zielonej sałaty, rzodkiewek czy pomidorów. Jedliśmy wtedy kiszonki i warzywa korzeniowe. Pojawienie się wiosną pierwszej główki sałaty, szczypiorku, młodej botwinki i ogórków, czyli nowalijek było trakowane niczym święto. Obecnie przez cały rok, nie wyłączając zimy, sklepy oferują niemal wszystkie gatunki warzyw. Tak więc teoretycznie nowalijki powinny przestać być osobliwością. A mimo to nadal traktujemy je wyjątkowo i pierwsze wiosenne rzodkiewki z polskiej szklarni lub z własnej grządki smakują nam lepiej, niż te przywiezione z ciepłych krajów. Jednak pojawiają się też głosy, że pierwsze wiosenne warzy-
56
dbam o zdrowie
wa mogą zawierać więcej pozostałości nawozów i pestycydów, niż te oferowane w środku lata. A zatem przyjrzyjmy im się dokładnie i wykorzystujmy ich walory rozsądnie.
Mają sporo zalet
● Są źródłem witamin i minerałów. We wszystkich nowalijkach jest dużo tych cennych substancji. Taka np. natka pietruszki dostarcza więcej wit. C niż cytrusy. Już jedna łyżka dodana do zupy zaspokaja nasze dzienne zapotrzebowanie na ten składnik. ● Dostarczają przeciwutleniaczy. Jak wiadomo, są one pogromcami wolnych rodników tlenowych i zapobiegają wielu chorobom. Ich zawartość w nowalijkach jest znacząca.