DBAM O ZDROWIE felieton
Żyjmy nieco
bliżej natury TEKST KAROLINA BANASIAK
Karolina Banasiak ZDJĘCIA: ROBBY CYRON
Farmaceutka, redaktor prowadząca ,,DOZ Magazyn”. Miłośniczka kotów, ciekawych ludzi i książek. Energii dodają jej zajęcia na trampolinach i jogging, a wycisza się na działce w otoczeniu natury.
46
dbam o zdrowie
Zdjęcie: Robby Cyron (1)
W
reszcie przyszedł maj, a z nim eksplozja tego, co w przyrodzie najlepsze. Oczy cieszy soczysta zieleń, słychać śpiew ptaków. Dzień jest już naprawdę długi… Korzystajmy z tego przebudzenia natury i ładujmy własne życiowe akumulatory! Warto to robić nie tylko w typowo uzdrowiskowych miejscowościach, które mają terapeutyczny klimat, ale wszędzie, gdzie choć na trochę możemy odciąć się od cywilizacyjnych bodźców. Zafundujmy sobie więc trochę wolnego od hałasu, smogu, ekranów komputerów i smartfonów czy związanego z codzienną gonitwą stresu. Japończycy np. zachęcają do praktykowania Shinrin-yoku – czyli kąpieli leśnych. Chodzi o zanurzenie się w przyrodę, spacer po lesie i chłonięcie otaczającej nas wtedy natury. Seans taki pomaga się dotlenić, ukoić nerwy, uregulować ciśnienie krwi i usprawnić spowolnioną przemianę materii. Ale nawet jeśli daleko nam do lasu, możemy korzystać z dobrodziejstw przyrody np. spędzając więcej czasu w parkach, ogrodach i na działkach – to także forma terapii (tzw. hortiterapia). Jeśli zaś równocześnie wprowadzimy kilka dodatkowych prozdrowotnych nawyków i zaczniemy się np. wreszcie porządnie wysypiać oraz częściej sięgać po nieprzetworzoną żywność – szczególnie warzywa oraz świeże zioła (a te ostatnie w maju zawierają wyjątkowo dużo cennych składników!), szybko powinniśmy poczuć się lepiej i odzyskać wigor po zimie. Warunek? Taki kontakt z naturą fundujmy sobie regularnie, jak najczęściej, a nie tylko w ramach majówki.