Z życia szkół i placówek oświatowych na Podkarpaciu
M
n as z a
otto artykułu dość przewrotnie sugeruje, że polskim sportem narodowym jest piłka nożna. Nic bardziej błędnego. W czasach tak ogromnego kryzysu, wręcz głodu sukcesów w tej dyscyplinie kibice zaczęli dostrzegać osiągnięcia sportowców dyscyplin, jak się do niedawna wydawało z „dolnej półki”. Cóż to znaczy dyscyplina „z dolnej półki”? Piłka nożna święciła swoje tryumfy, gdy zawodnicy wygrywali, przegrywali, dawali nadzieję na wygraną, wmawialiśmy sobie, że jest nadzieja..., wierzyliśmy w cud. Cud się nie zdarzył i parafrazując Wisławę Szymborską, możemy śmiało powiedzieć: Nic dwa razy się nie zdarza I Wembley drugi raz się nie zdarzy. Po co wracamy do pamiętnego meczu? To oczywiste – bo wszyscy wracają, bo to sukces, choć jedynie remis, bo to symbol, choć nieco zakurzony. No cóż jeśli wciąż wspominamy 1973 rok, to gdzieś zagubiło się 37 lat. Jeśli polscy kibice potrafią żyć tym, czego nie pamiętają, to może warto powiedzieć o tym, co dzieje się tu i teraz. Piłka nożna nie jest już polskim sportem narodowym, stała się nim siatkówka. Dlaczego? To proste. Głodni sukcesu Polacy wreszcie dostrzegli, że siatkarze mają więcej do powiedzenia zarówno na arenie krajowej, jak i międzynarodowej. Kto z naszych rodaków dziś uzna piłkę siatkową za dyscyplinę „z dolnej półki”? Chyba tylko szaleniec, jeszcze wierzący w sukces tych, których cień powoli oddala się i niebawem zniknie. Ich miejsce zajmie młodzież, która jest pełna zapału i woli walki fair play. Nieustannie pod okiem doskonałych trenerów rozwijają swój talent. Oby tylko później nie zmarnowali go ci, dla których sport jest jedynie sposobem na wzbogacenie się. Sukces w sporcie to praca, wysiłek, wyrzeczenia. Wie o tym każdy, kto zetknął się ze sportem. Wiedzą dobrze młodzi siatkarze Asseco Resovii – uczniowie klasy mistrzostwa sportowego Zespołu Szkół Ogólnokształcących Nr 2 w Rzeszowie: Adrian Bartoszewski, Bartosz Boho, Jakub Djabou, Jakub Czubiński, Kamil Durski, Patryk Gosztyła, Jakub Kosiek, Jakub Kalandyk, Maciej Madej, Paweł Miazio, Piotr Świst, Michał Nieckarz, Michał Rejowski, Jakub Woś. Ktoś po odczytaniu powyższych nazwisk powie: „lokalny patriotyzm nauczyciela szkoły sportowej, bo przecież siatkówka to: Zagumny, Możdżonek, Gruszka, Kurek..., albo chociażby: Wika, Grzyb, Oivanen, Ignaczak, Redwitz, Akhrem, a nie mało znani młodzi adepci sztuki siatkarskiej”. Oczywiście: tak! Dlaczego patrzeć w dal, jeśli można spojrzeć przed siebie? Czy pięć, dziesięć lat temu kibice siatkówki słyszeli o Wlazłym, Winiarskim, Kadziewiczu? A przecież już wtedy ich talent dostrzegali „lokalni” trenerzy, już wtedy koleżanki i koledzy „ze szkolnej ławy” szaleli na „trybunach” sal gimnastycznych. Dziś stali się rozpoznawalnymi gwiazdami, ale nie tylko... dziś są dla młodych siatkarzy
Oto tu jest największe Colosseum świata, Tu serce żądz i życia bije najwymowniej, Tu tajemny sens wiąże i entuzjazm brata Milion ludzi na wielkiej rozsiadłych widowni.
Wierzyński Kazimierz, Match footballowy
Mikołajkowy Turniej Piłki Siatkowej o Puchar Burmistrza Miasta Kraśnika
Na pierwszym planie Jakub Czubiński, z tyłu Piotr Świst
Migawka z meczu – przy siatce od lewej: Maciej Madej, Michał Nieckarz, Jakub Czubiński, w tle Jakub Kalandyk
Drużyna siatkarzy – klasa I ms. Stoją od lewej: Artur Łoza (trener), J. Czubiński, Jacek Pszonka (z kl. II h), Michał Rejowski, M. Madej, M. Nieckarz, Patryk Gosztyła; od lewej dolny rząd: J. Kalandyk, Jakub Kosiek, Kamil Durski, Piotr Świst, Jakub Woś
przykładem, potwierdzeniem tezy, że jeśli się czegoś bardzo chce – to można, ba, nawet należy to zdobywać. Co? Wicemistrzostwo Świata, Mistrzostwo Europy, ale... należy pamiętać, że sukcesy okupione są wieloma wyrzeczeniami. Młodzi zawodnicy, uczniowie ZSO Nr 2 w Rzeszowie, w 2008 r. zdobyli mistrzostwo w kategorii młodzików, w 2009 r. również stanęli na najwyższym podium mistrzostw Polski. Jak informowała rzeszowska prasa: „Podkarpacie na tytuł czekało 22 lata” Całe szczęście, że nie 37. Trener złotej drużyny - Artur Łoza - docenił pracę Nauczyciel i Szkoła Nr 5
13
szkoła
Nie opadną z sił, nie osłabną w pędzie