w i e dz a k a m i e n i a r s k a
Dominika Grabiarz
Tytułem wstępu W dniach 11-13 czerwca 2021 roku odbyła się wspaniała konferencja Polskiego Związku Kamieniarstwa w Turznie. Nie trzeba chyba pisać, że był to niesamowicie przyjemny weekend. Oczywiście nie tylko pod względem samego miejsca, które było magiczne i bajkowe. Również pod względem całej organizacji zarówno części oficjalnych, jak i tych, których w agendzie nie uwzględniono. ;) Podsumowując - kto nie był, niech żałuje. Podczas Zjazdu miały miejsce prezentacje o różnorodnej tematyce. Niektórzy z prelegentów dopiero debiutowali na kamieniarskiej mównicy, inni natomiast z wystąpieniami byli za pan brat. Tak czy owak, ważną rolę podczas prezentacji pełnią… słuchacze. Mają oni za zadanie uważne, a najlepiej aktywne słuchanie, nieprzeszkadzanie, niewychodzenie podczas prelekcji, skupienie uwagi zarówno na slajdach, jak i na ważnych dźwiękach wydobywających się z ust prelegenta. Na tym trudnym zadaniu słuchacz jest w stanie skupić swoją uwagę przez jakieś 20 minut. Natomiast wszystkie prezentacje trwały prawie 3 godziny. Ten, kto prezentował się jako ostatni, musiał liczyć się z faktem, że słuchacze myśleli już raczej o ciepłej kolacji i zimnym piwie (lub bali się, że będzie odwrotnie), niż skupiali swoją uwagę na mówiących. A ostatnim tematem była impregnacja i czyszczenie kamienia prezentowane przez jedną z włoskich firm. Postanowiłam zatem przybliżyć temat czyszczenia kamieni naturalnych w tym właśnie miejscu, po to, aby każdy zainteresowany mógł zapoznać się z tym tematem w dowolnym i dogodnym momencie dnia.
Dominika Grabiarz
Czyścić? Ale po co? Dlaczego akurat czyszczenie i mycie? Już wyjaśniam. Mówiąc „chemia kamieniarska” mamy w głowie i przed oczyma przede wszystkim impregnaty, na które ewidentnie panuje obecnie moda. Jesteśmy niestety zbyt zajęci byciem zajętym, żeby poczytać nieco więcej, wgłębić się w temat przeróżnych produktów ochronnych. W obecnym czasie na nikim nie robi już wrażenia efekt perlenia, którym chwalą się po kolei wszystkie firmy tak, jakby co najmniej odkryły nowy kontynent… Przy całej modzie impregnacyjnej zapomnieliśmy o jednej zasadniczej i bardzo ważnej rzeczy. Żeby dobrze zabezpieczyć powierzchnię, żeby zrobić to starannie i w sposób profesjonalny, musimy najpierw spowodować, aby była ona CZYSTA. Myślę, że każda osoba wykonująca jakieś kamieniarskie lub pokrewne prace, zgodzi się z faktem, że kamień się brudzi. Zarówno ten nowo położony (ślady po klejach, po fugowaniu, odciski butów, budowlany kurz), jak i oczywiście stary (brud pochodzenia organicznego i nieorganicznego). Spróbuję zatem przybliżyć nieco kwestię czyszczenia powierzchni, po to, abyśmy byli dobrze przygotowani do kolejnego etapu jakim jest impregnacja. Jednak zamiast bawić się w używanie trudnej nomenklatury, wzorów chemicznych czy trudnych definicji, przejdźmy od razu do życiowych sytuacji. Pan Kowalski rozlał właśnie czerwone wino na nowiutki, piękniutki blat z Calacatty. Co robi? Polewa i pociera blat wszystkim, co znajdzie się w zasięgu jego rąk i wzroku: alkohol, „Ludwik”, woda utleniona, płyn do szyb, przy okazji używając gąbek, druciaków, ścierek twardych i miękkich. Niestety efekt „po” jest gorszy niż ten sprzed godziny. Należy zacząć od pytania „co to za plama?” a nie „czym ją wyczyścić?”. W podobnych sytuacjach mamy następujące myślenie: COŚ zabrudzi kamień, a my od razu myślimy, CZYM to umyć. Powinniśmy zmienić schemat myślenia i skupić się na zupełnie innej kwestii. Na plamie.
40
CZERWIEC - LIPIEC 2021