
3 minute read
A po co mi to?
Materiałoznawstwo? A po co mi to?!
Michał Firlej
Advertisement
Po to, żebyś nie robił szkolnych błędów. Po to, żebyś nie krzywdził kamienia niewłaściwym zastosowaniem. Po to, żebyś świadomie dobierał kamień do konkretnych realizacji. Po to, żebyś rozumiał, z jakiego powodu powstają niektóre wady w wykonanych produktach.
Fot. 1. Materiał niemrozoodporny, spękany po zimie – widoczne ubytki żywicy

Fot. 2. Wiekowa rzeźba z białego marmuru – przykład dobrej selekcji surowca Nauka każdego rzemiosła składa się z trzech części zawodowych: materiałoznawstwa (z czego robimy), maszynoznawstwa (czym robimy) i technologii (jak robimy). Ta wiedza to absolutna podstawa do prowadzenia firmy wytwarzającej dowolne dobra. Musimy bowiem znać możliwości oraz ograniczenia swojego produktu. W trakcie egzaminów w zawodzie kamieniarza widzę, że generalnie pod względem maszyn i urządzeń wiedza jest bogata. Jest to pewnie wynik stałego obcowania z różnorodnymi ofertami i katalogami, podglądania maszyn u sąsiadów, wizyt na targach branżowych. Również część technologiczna jest na dobrym poziomie, szczególnie w zakresie własnej działalności. Jeśli ktoś ciągle wykonuje np. nagrobki, wie jak je wykonać, jak je zmontować w sposób trwały. W innym przypadku pojawią się problemy z reklamacjami. Z mojej perspektywy największy problem widzę w części materiałoznawstwa – kamieniarze posiadają dosyć pobieżną wiedzę na temat surowca, z którym pracują.
Kilka przypadków z życia.
Znajomy geolog zamawiał parapety. Poszedł do lokalnego kamieniarza, wybrał płytę. Geolog popatrzył i zaklasyfikował materiał jako konglomerat. Doszło prawie do rękoczynu, kamieniarz poczuł się urażony, bo to nie jest żywicowy wytwór, to jest najprawdziwsza „natura”. Kamieniarz geologowi nie uwierzył, że istnieje skała osadowa o tej nazwie. Oglądałem nagrobek wykonany z piaskowca. Nagrobek stale zawilgotniały, dołem zzieleniał od rozwoju glonów. Kamieniarz oczywiście zdziwiony. Zawsze stawiał nagrobki i nigdy nic takiego się nie działo. Pewnie w nocy ktoś specjalnie brudzi. Gdyby jednak kamieniarz wiedział, że ten piaskowiec posiada nasiąkliwość na poziomie 10% (gdyby kamieniarz wiedział, co to jest nasiąkliwość?), to pewnie przewidziałby zjawisko kapilarności i w ramach przeciwdziałań wykonałby izolację zabezpieczającą wznios kapilarny.

Fot. 3. Kilkuletni element ze źle dobranego marmuru – spękany i miejscami rozpuszczony

Fot. 4. Nagrobek z marmuru karraryjskiego – prawidłowy dobór, odpowiednia obróbka i montaż gwarantują trwałość Oceniałem elewację z importowanego wapienia zbitego (fot. 1). Płyty przyklejone byle jak, zażywicowane, pozostała siatka od strony styropianu. Poza samymi błędami montażowymi ciekawa była sprawa doboru materiału: całkowicie zażywicowany wapień, nieprzepuszczalny dla pary wodnej. Po jednej zimie widoczne są spękania. Czy analizowano taki wyrób pod kątem jego przydatności w naszym klimacie? Nie. Bezrefleksyjnie wycięto i przyklejono płyty. Niedawno na jednym z forów kamieniarskich na portalu społecznościowym „kochany” kamieniarz starał się wmówić, że stosowanie marmuru do nagrobków jest zbrodnią. Bardzo ciekawe. Widzimy na starych cmentarzach wieloletnie prace z marmurów, wapieni, piaskowców. Trzymają się one świetnie. Problem tylko taki, że twórca potrafił dobrać odpowiedni surowiec do wykonania elementów, potrafił selekcjonować materiał i nie kierował się również przesądami. Z drugiej strony mamy przykłady tragicznego zastosowania marmuru (fot. 3). Pewien pomnik na Powązkach po kilku latach ekspozycji na kwaśną atmosferę wielkiego miasta oraz na mróz, popękał i miejscami uległ rozpuszczeniu (aż się prosi napisać o deterioracji). Zły materiał? Nie, materiał dobry – źle zastosowany. Brak podstawowej wiedzy wykonawcy. Przy pracy z kamieniem potrzeba wiedzy na jego temat, kamieniarze powinni stale powiększać swoją wiedzę na temat możliwości zastosowania surowców. Kamień to nie tylko kolor, smuga, to również wyrób o określonych cechach technicznych. Każdy rzemieślnik powinien umieć odróżnić materiały od siebie, określić ich cechy, żeby dobrać materiał do zadania oraz dobrać sposób wykonania. To pozwoli na wieloletnią satysfakcję z efektów pracy.
Fot. 5. Marmur z zawartością dolomitu podniesie odporność produktu na działanie kwasów Michał Firlej, autor tekstu, jest doradcą w zakresie oznakowania CE wyrobów z kamienia naturalnego, biegłym sądowym z zakresu kamieniarstwa, rzeczoznawcą ds. jakości produktów lub usług przy Dolnośląskim Inspektorze Inspekcji Handlowej oraz Biegłym Skarbowym. Kontakt do autora: tel. 695 164 288, firlej@stoneconsulting.pl www.stoneconsulting.pl
