LIFEST YLE - CAŁ OROCZNA TER APIA ZIMNEM -
MORSOWANIE
Tekst: © Teresa Ortyl Zdjęcia: © Morsowanie jest Cool
Morsowanie S
kąd się wzięła moda na morsowanie?
Odpowiedź jest prozaiczna. Pandemia Covid-19 spowodowała, że na pewien czas zamknięte zostały sauny, baseny, centra sportowe. Szukając alternatywy, coraz więcej osób decydowało się na morsowanie. W mediach społecznościowych zaczęły lawinowo pokazywać się relację zadowolonych zmarzluchów, podchwyciły to inne serwisy i w którymś momencie temat jak szybko zyskał popularność, tak też szybko stał się passe. Czy słusznie? Leczenie zimnem znane jest od najdawniejszych czasów. Stosowali je już starożytni Egipcjanie i Grecy. Ciekawe, że 136
nazwa „prysznic” wywodzi się od spolonizowanego nazwiska Vincenza Priessnitza (1799-1851), który opracował system leczenia poprzez lodowate kąpiele. Twierdził, że: zimna woda nie leczy narząd cielesny z żadnej choroby, ale go przymusza, aby się sam leczył. Tysiące lat szukała ludzkość lekarni prawdziwego zdrowia wszędzie, tylko nie tam, gdzie ją można było znaleźć. Ludzkość podobną była do roztargnionego latającego za czapką, którą na głowie niesie. Dzisiaj podobne stwierdzenia lansuje Wim Hof, holenderski guru sprawności fizycznej prowadzący w Karkonoszach ośrodek szkoleniowy. Hof uczy w nim, jak poprzez ćwiczenia na śniegu i lodzie dotrzeć do najgłębszych aspektów własnej fizjologii.