
6 minute read
Nie święci garnki lepią
Spróbujmy zatem i my. Podczas pełnego gwaru i przyjemnego stresu czasu przedświątecznych przygotowań szukamy prezentów. Brakuje nam jednak wystarczająco dużo czasu na namysł, brakuje refleksji nad potrzebami i zachciankami, wszędobylskie świecidełka wokół
Ulepmy sobie czas
Advertisement
Zapraszamy więc, by spędzić wspólnie czas właśnie na lepieniu. Na początek garnków. Będzie nam, oczywiście, potrzebna pomoc fachowców. I proszę – nie zrażajcie się koniecznością odszukania warsztatów garncarskich! Przed takimi świętami warto rozejrzeć się za specjalnie dedykowanymi spotkaniami. To wielka frajda móc podarować komuś coś zrobionego własnoręcznie. Może taki prezent nie wytrzyma wymagającej konkurencji z masową produkcją, ale o ileż więcej mówi o naszych intencjach i uczuciach. Przecież dziś nie ma większego podarunku nad własny czas… wzruszenie i serdeczność – to uczucia nieocenione.
Glina zastępcza
Jeśli jednak z wielu przyczyn nie uda się własnoręcznie czegoś ulepić z gliny, może warto kupić paczkę modeliny i wspólnie z rodziną zarobicie tzw. zimną porcelanę. Później będziecie lepić, wycinać, składać, ozdabiać? To sprawdzony pomysł dla wszystkich pokoleń – przy tej pracy równie dobrze bawią się zarówno najmłodsi, jak i rodzice, ale także i dziadkowie. Ileż pięknych, nieodkrytych i ważnych rodzinnych opowieści usłyszycie przy okazji? O iluż ważnych, rzuconych mimochodem, faktach (najbardziej liczą się te rodzinne, wiadomo) się dowiecie? A ile niespodziewanych pragnień i pomysłów zrodzi się nad troszkę krzywym świecznikiem, poważnie dyskutowaną konstrukcją do ułożenia stroika na Bożonarodzeniowy stół?
warszaty ceramiczne
Zapach pierniczka


A gdy stół mamy już przyozdobiony – czas na pierniczki. Obok tradycyjnego makowca to ciasto niemal magiczne. Wiemy, że kiedyś garnek piernikowego ciasta był jednym z elementów wyprawy na nowe gospodarstwo wychodzącej za mąż kobiety. Że ciasto, przechowywane w zakamarkach piwnic w kamiennych beczułkach, należycie przygotowane z miodu, mąki i bakalii nadawało się do upieczenia ciastek jeszcze przez wiele czasu. Zapomnianym już trochę faktem jest, że początkowo było to w Polsce ciasto o ostrym smaku. Stąd polska nazwa piernik: od słowa pierne dosłownie ostre. Do dziś używa się tego określenia w niektórych regionach Polski. Pieczone było wcześniej, bo zaraz po wyjęciu z pieca było twarde. Przybierało różne formy, a ich kształt uważano za magiczny. Kilka dni przed końcem ponurego listopada obchodzimy dzień św. Katarzyny. To tradycyjne święto, gdy wróżb dotyczących ożenku dokonywali mężczyźni. A tradycyjnie wypiekane wtedy ciastka miały kształt zębatych prostokątów. Toruńscy cukiernicy mają w tej sprawie własną legendę, ale ciekawych odsyłam do toruńskich źródeł…
Ozdobami pierniczek nabiera koloru
Kolorowy lukier w tubce oraz barwne cukierkowe i czekoladowe ozdoby można kupić właściwie wszędzie. Wybór jest bardzo bogaty i zależy tylko od naszej koncepcji. Lukier możecie zrobić sami: do soku z cytryny trzeba cierpliwie dosypywać cukier puder i po prostu ucierać.
Lukier… mniam!
Trzeba spróbować i być cierpliwym. Lepiej opanować zrobienie lukru, który jest trochę bardziej gęsty niż zbyt rzadki. A gdy już opanujemy procedurę lukrowania, z kilku upieczonych gwiazdek różnej wielkości można ułożyć piramidkę choinki, w wyciętych szklanką czy kieliszkiem kółeczkach ułożyć śnieżynki, uśmiech. Tego Wam najbardziej życzę. Uśmiechu, pogody ducha i spokoju. I sprawdźcie sami, ile jest frajdy, a potem ile pięknych wspomnień z takiego wspólnego siedzenia wokół stołu. Tylko tyle, ale też aż tyle.






BeSkiDream
Między IV a V

Nie wiem jak Wam, ale mi ostatnie pół roku od poprzedniego wydania magazynu zleciało bardzo szybko. Piękne lato, prawdziwa skąpana w słońcu polska jesień i nim się obejrzałam, a już były z nami pierwsze płatki śniegu.
Podobnie jak w ubiegłym roku, zmian i przemian wokół jest sporo, a potrzeba zadbania o siebie i swoich bliskich wyłania się bardzo intensywnie u wielu z nas. Od pewnego czasu funkcjonujemy w nowej rzeczywistości, tej nie tylko materialnej, co pociąga za sobą szereg konsekwencji, ale także i możliwości do wykorzystania.
Tematy dbania o swoje zdrowie psychiczne czy równowagę życiową nie są już niczym obcym, a wręcz szeroko zgłębianymi pojęciami i dziedzinami naszego życia osobistego lub zawodowego. Coraz więcej osób mówi otwarcie o podejmowanych terapiach, treningach mentalnych i fizycznych (zresztą głęboko ze sobą powiązanych), o wyborze life coacha/nauczyciela/przewodnika, czy też reorganizacji swojego życia względem narastających wyzwań i natłoku zalewających nas informacji. Coraz więcej z nas przygląda się możliwościom wzmocnienia i poprawienia funkcjonowania naszego umysłu i regeneracji naszego ciała. A wszystko po to, żeby trwale podnosić poziom radości i jakości swojego życia.
Co w tym wydaniu?
Zafascynowani tymi zagadnieniami redaktorzy naszego działu opowiedzą Wam, kim są osoby wysoko wrażliwe – temat, o którym jeszcze rok temu mało kto u nas mówił, a który teraz przenika do świadomości ludzi w szerokim zakresie. Dowiecie się, jak zimno może pomóc nam hartować się przed stresami życia codziennego oraz w jaki sposób bezpiecznie je sobie aplikować. Czym są terapie tlenowe i jakie są ich rodzaje. Będziemy kontynuować temat przenosin życia z miasta do lasu i coraz głębiej przyjrzymy się pracy z naszym potencjałem, ograniczeniami i wychodzeniem na wyższe poziomy świadomości poprzez trening mentalny. Nie zabraknie też wyjątkowych miejsc
w Beskidzie Sądeckim w stylu slow, które serdecznie polecamy Wam do odkrywania i doświadczania wszystkimi zmysłami, bo jest się w czym zanurzyć.
Osobiście dla mnie bardzo ważnym zagadnieniem, które wyłoniło się na przestrzeni ostatnich lat, jest budowanie rezyliencji, czyli elastyczności i odporności na nieustannie i coraz szybciej zmieniające się warunki mojego otoczenia. Wsłuchując się w nauki światowych liderów i osobistości, których technikami pracy i osiągnięciami jestem zachwycona, zaczęłam zgłębiać ten temat coraz szerzej. Wprowadziłam do swojej codzienności kilka prostych i ogólnie dostępnych metod pracy nad sobą, które pomagają mi budować tę cechę w sobie i utrwalać ją z każdą kolejną czynnością.
Małe kroki i banalne zabiegi, które były dla mnie, miłośniczki wielkich skoków i wyzwań nie lada trudnością do pokonania, zwróciły się w dwójnasób. Procentują niebywale w sytuacjach, które kiedyś pociągnęłyby mnie w swoją otchłań, a teraz obserwuję je z boku i nawiguję opcjami, jakie posiadam, a także reakcjami, jakie chcę względem nich przyjąć. O niektórych z nich dowiecie się od nas poprzez pracę z tlenem i temperaturą. Do naszego działu zawitały też nowe niebagatelne postacie (o nich poniżej), które swoją otwartością, doświadczeniem i empatią zabiorą Was w świat pełen fascynujących zagadnień umysłowo-emocjonalno-cielesnych.
Bardzo się cieszę, że w tym roku możecie dotknąć naszych myśli, wiedzy i doświadczeń w formie tekstów w wersji papierowej. Jednocześnie polecam zagłębić się w poszerzone treści oraz materiały audio i wideo w wersji interaktywnego audiobooka. Powrót do druku otwiera przed nami dojście do innego grona odbiorców, a Wam daje możliwość zabrania nas ze sobą tam, gdzie Internet nie sięga i gdzie warto wyłączyć ekrany ;)
Takiego czasu z naszymi treściami Wam życzę – rozkoszujcie się życiem, bo ma wiele wspaniałych smaków.
Magdalena Żuber
Redaktor Działu Lifestyle, Trener Mentalny, Założycielka 'Ohana Czuła Przestrzeń
Tomasz P. Misztal

Trener szkoleń z zakresu pracy z własnym potencjałem, edukacji, animacji czasu wolnego i kreatywnej pracy z grupami. Specjalista ds. turystyki motywacyjnej incentive dla firm. W pracy wykorzystuje wiedzę z zakresu badań nad pracą mózgu w neuropsychologii i neurobiologii. Żongler z 8-letnim doświadczeniem. Na co dzień prowadzi treningi grupowe i personalne jako instruktor metody pilates i Race Walk. Choreograf tańca nowoczesnego, praktyk japońskiego masażu Zen Shiatsu. Organizuje cykliczne wyjazdy prozdrowotne. Autor wielu publikacji.
Natalia Starzyk
Z wykształcenia i zawodu jest przyrodnikiem, paleontologiem badającym zwierzęta zamieszkujące naszą planetę miliony lat temu. Z zamiłowaniem do przyrody od lat przemierza szlaki i dzikie ostępy gór i równin. Uciekając przed cywilizacją, postanowiła zamieszkać w starej chałupie na leśnej polanie w ukochanym Beskidzie Sądeckim.
Aleksandra Sebald
Urodzona w Nowym Sączu, ukończyła Ogrodnictwo z marketingiem na Uniwersytecie Rolniczym im. Hugona Kołłątaja w Krakowie. Zakochana w lesie i ptakach, miłośniczka zwierząt, pasjonatka przyrody, zdrowego trybu życia, ziołolecznictwa i innych naturalnych metod leczenia (w tym Reiki). Urodzona optymistka. Autorka historyjek dla dzieci – z natury animatorka.
Nina Kieblesz
Pochodząca z Beskidu Sądeckiego artystyczna dusza. Od najmłodszych lat zakochana w sztuce i kreatywności. Zafascynowana ludźmi i ich postrzeganiem świata. Multipasjonatka, która czerpie radość z różnych dziedzin twórczości – fotografuje, maluje, ilustruje, pisze teksty, od kilku lat uczy się także złotnictwa. Kolekcjonuje doświadczenia, by dzielić się nimi z innymi.