SMAKI BESKIDU-
WITAMINY Z JESIENNEGO LASU Tekst: © Natalia Starzyk Ilustracje: © Nina Kieblesz
#WitaminyZLasu#DzikaR‹Da#Jarz˝bina#Gł‹g#Tarnina
Witaminy z jesiennego lasu Dzikie rośliny pełne są witamin, minerałów i innych substancji odżywczych. Nie trzeba ich daleko szukać, wystarczy wyjść na beskidzką łąkę i nazbierać pełne garście skarbów.
J
esień to czas zbierania owoców nie tylko w sadach, ale też w lasach czy na łąkach. Dzikie owoce kiedyś były często wykorzystywane jako przetwory, nalewki i lekarstwa. Dziś trochę o nich zapomniano, ale warto do nich wrócić. Niektóre z tych owoców możemy zbierać jeszcze wczesną zimą, bo najlepsze są po przemrożeniu. DZIKA RÓŻA
Jedną z takich roślin jest dzika róża o wielu odmianach, które różnią się barwą kwiatów oraz kolorem i kształtem owoców. Jej owoce są niesamowicie zasobne w witaminę C, mają jej nawet 20 razy więcej niż cytrusy! Zawierają też witaminy A, B1, B2, E, K oraz kwas foliowy, flawonoidy oraz kwasy organiczne. Wzmacniają i działają przeciwzapalnie, stosuje się je w nadciśnieniu, chorobach serca i wątroby. Kwiaty natomiast są pomocne przy niestrawnościach, bólach gardła i problemach skórnych, wykorzystuje się je też w przemyśle kosmetycznym. Płatki dzikiej róży zbiera się na początku jej kwitnienia, owoce zrywa się w sierpniu i październiku. Można też je zbierać po przemarznięciu. Wprawdzie tracą wówczas część witaminy C, za to zyskują wiele nowych smaków. Warto z nich wtedy zrobić nalewki. Kwiaty najprościej utrzeć z cukrem i odrobiną cytryny, a potem zajadać łyżeczką albo wykorzystać jako nadzienie do rogalików czy pączków. Ja dodaję płatki róży do domowego piwa, które dzięki nim zyskuje piękny różowo-czerwony kolor. Z owoców można zrobić konfitury lub nalewkę. Po wysuszeniu można je też zmielić i dodawać do potraw lub parzyć z nich herbatę. 104