03.Trójmiasto. Miejskie Spacery Literackie

Page 1

MIEJSKIE

N U M E R 3 • T R Ó J M I A S T O S P A C E R Y L I T E R A C K I E P R O J E K T O N L I N E | P R Z E S T R Z E Ń K U L T U R Y P O L S K I E J

Witamy w trzecim odcinku projektu „Miejskie

spacery literackie”. Tym razem chcielibyśmy zabrać was do Trójmiasta – nad Morze

Bałtyckie, więc z pogodą może być różnie.

Śmiało zabierzcie ze sobą ciepłe skarpetki, ciemne okulary, płaszcz przeciwdeszczowy, krem na słońce, parawan i pojemną torbę na dobre książki. Tak, to jest region kontrastów.

Popłyniemy, pojedziemy, a jeśli się zagubimy (pamiętamy przecież, że w XVI wieku

hanzeatycki Gdańsk był większy od Paryża!)

– spotkajmy się pod Neptunem, zgodnie z tradycją.

Ulubiony internetowy pesymista i jego

mama

Artur Schopenhauer urodził się w Gdańsku i mieszkał tutaj dość krótko – w akcie protestu przeciwko zajęciu miasta przez

Prusy jego ojciec wyjechał z żoną i zaledwie pięcioletnim synem do Hamburga.

Ich dom rodzinny mieścił się przy ulicy

Świętego Ducha 45/47, o czym przypomina

teraz tablica pamiątkowa. Rodzina była

dość bogata, mogli się pochwalić nieruchomościami w mieście, w ścianach

dworu Schopenhauerów między Strzyżą a Oliwą (ul. Polanki 122) działa obecnie

Zakład Poprawczy. Natomiast kawałek ulicą

św. Ducha dalej w stronę Bramy i Nowej

Motławy znajdował się dom rodzinny matki filozofa, pisarki niemieckojęzycznej

Johanny Schopenhauer z Trosienerów.

Teraz mieści się tu „Biblioteka pod Żółwiem”.

Johanna Schopenhauer uważana jest za jedną z najwybitniejszych kobiet swoich czasów, wszechstronnie wykształcona, o szerokich horyzontach i otwartym umyśle, pisała wiersze, powieści, przyjaźniła się z Goethem, pozostawiła po sobie pamiętniki – „Gdańskie wspomnienia młodości”, w których zawarła jeden z najpiękniejszych literackich portretów miasta końca XVIII wieku – edukacja, obyczaje społeczne, życie towarzyskie, zabawy, a nawet szczepienia i zaręczyny.

T R Ó J M I A S T O | 0 3
ŻÓŁW NA SZCZYCIE DOMU ROZINNEGO JOHANNY SCHOPENHAUER, OBECNIE UL ŚW DUCHA 111

Głwne Miasto, Stare Miasto, Korzenne Miasto, Stare

Przedmiecie, Młode Miasto, Nowe Miasto i Dolne Miasto, budowane łącznie ponad

siedemset lat, spłonęły w trzy

dni. (...) Płonęła

Straganiarska, Długa, Szeroka, Tkacka i Wełniarska, płonęła

Ogarna, Tobiasza, Podwale

Staromiejskie, Podwale

Przedmiejskie, płonęły Wały i

Długie Pobrzeże. Żuraw był z drzewa i płonął szczeglnie pięknie. (...) Ulica więtego

Ducha płonęła w imię więtego

Ducha, Ulica Mariacka płonęła rwnoczenie w imię Ojca i Syna. Że spłonął Targ

Drzewny, Targ Węglowy, Targ

Sienny, to samo przez się zrozumiałe.

Trylogia gdaska

Pisarz pochodzenia niemieckokaszubskiego Günter Grass urodził się w Wolnym Mieście Gdańsku 16 października

1927 i mianowicie „Trylogia gdańska”

przyniosła mu światową sławę. Powieści „Blaszany bębenek”, „Kot i mysz”, „Psie lata” opowiadają o losach zwykłych ludzi na tle kwitnącego faszyzmu i dalekiej wojny w „mieście ścierających się kultur” – niemieckiej, polskiej i kaszubskiej. Gdańsk staje się ważnym bohaterem opowieści Grassa, i Oskar Matzerath –główny bohater „Blaszanego bębenka” –ma swoją ławeczkę w gdańskiej dzielnicy Wrzeszcz przy placu Wybickiego, obok nad fontanną została umieszczona bohaterka „Kota i myszy ” , „Psich lat” i nieco późniejszej powieści „Idąc rakiem” - Tulla Pokriefke z parasolką w ręku. W 2016 roku po śmierci autora trylogii na ławeczce obok Oskara z bębenkiem usiadła figura

Güntera Grassa Pisarz, jak zawsze pali fajkę, a po rozłożonej na jego prawym kolanie książce pełznie ślimak –nawiązanie do utworu autobiograficznego „Z dziennika ślimaka”, symbol niespiesznego, ale rozważnego i wytrwałego dążenia do celu.

T R Ó J M I A S T O | 0 4
ŁAWECZKA OSKARKA, ZDJĘCIE: GDAŃSKI ZARZĄD DRÓG I ZIELENI, WWW GZDIZ GDA PL (C) GÜNTER GRASS "BLASZANY BĘBENEK" POLSKIE TŁUMACZENIE SŁAWOMIRA BŁAUTA

Winniczki, wiadukt, Weiser

Gdańskie ślimaki są bohaterami jednego z najpiękniejszych opowiadań w polskiej literaturze – „Winniczki, kałuże, deszcz” Pawła Huellego (białoruskie tłumaczenie Maryny Szody) z tomu „Opowiadania na czas przeprowadzki”.

Wszystkie opisane w opowiadaniu miejsca można zwiedzić, w większości znajdują się w dzielnicy Strzyża. Nieopodal wspomnianego kościoła na mapie jest zaznaczony Wiadukt Weisera Dawidka, mostek został wybudowany w 1913 i łączył wtedy brzegi skarpy. Popularność i nazwę zdobył po wydaniu w 1987 debiutanckiej książki młodego gdańszczanina Pawła Huellego „Weiser Dawidek”, i jeśli tej powieści jeszcze nie czytaliście, to chyba wam nawet zazdrościmy – historia jednego magicznego lata w powojennych przedmieściach Gdańska, napisana została w sposób wręcz misterny W 2013 roku oryginalny mostek postanowiono wyburzyć na potrzeby dwutorowej linii kolejowej. Miasto urządziło widowiskowe pożegnanie wiaduktu, które zgromadziło tłumy widzów z Pawłem Huellem na czele. W okolicach nowego mostu zostały ustawione oryginalne murki i fragmenty balustrady po starym Wiadukcie Weisera.

Na początku był deszcz. Padał od kilku dni i nieopodal kocioła Zmartwychwstacw woda wyżłobiła głębokie kanały, ktrymi płynęły z lasu patyki, dbła trawy i małe szyszki. Lubiłem sta w tym miejscu. Woda bulgotała na kamieniach wypłukiwanych z drogi, strumyki łączyły się ze sobą w jeden wartki potok, ktry spływał dalej w dł ulicy Gomłki, przecinał następnie Chrzanowskiego i wreszcie rozlewał się w ogromne kałuże po obu stronach jezdni. Wzgrze za kociołem spowijała mgła, z gałęzi sosen i wierkw spadały ciężkie krople i wszystko, także dachy domw i szczyt drewnianej dzwonnicy, tonęło w jednostajnym szumie. Co roku zapach lata przychodził od strony morza.

T R Ó J M I A S T O | 0 6
(С) PAWEŁ HUELLE "WINNICZKI, KAŁUŻE, DESZCZ" POŻEGNANIE WIADUKTU WEISERA (2013) ZDJĘCIE: TOMASZ BOŁT /ARCHIWUM PORTALU WWW.GDANSK.NASZEMIASTO.PL

Elka i Weiser minęli tory tramwajowe obok pętli dwunastki, udając się ulicą Pilotw w stronę wiaduktu, łączącego

Grny Wrzeszcz z Zaspą ponad torami kolejowymi, z ktrego schodziło się na przystanek. Weiser z Elką zatrzymali się na wiadukcie i patrzyli przez jaki czas w stronę lotniska. Stalimy ukryci za płotem fabryki papieru i widzielimy, że Weiser wyciąga co z kieszeni i pokazuje Elce, a ona bierze to do ręki i uważnie ogląda. Cie starych

drzew chronił nas skutecznie i jeli cokolwiek tego dnia było inaczej, niż może wyłowi to z przeszłoci moja pamię, to na pewno cie wielkich klonw jest najprawdziwszy na wiecie.

(С) PAWEŁ HUELLE "WEISER DAWIDEK"

Topografia w „Weiserze Dawidku” jest bardzo dokładnie określona. Śladami powieści chodzą wycieczki, ale jeśli szukacie mitycznych ścieżek Weisera samodzielnie, koniecznie wsiądźcie do tramwaju linii numer cztery i udajcie się do Jelitkowa.

Bo tak naprawdę Jelitkowo nie mogło istnie bez nas, tak samo jak miasto nie mogło istnie bez plaży i zatoki.

(С) PAWEŁ HUELLE "WEISER DAWIDEK"

Palimpsest miasta

Właśnie w okolicy przystani GlettkauJelitkowo rozpoczyna się akcja jeszcze jednego arcygdańśkiego utworu –„Hanemanna” Stefana Chwina (1995). Tutaj właśnie utopiła się w niejasnych okolicznościach wraz ze wszystkimi pasażerami statku spacerowego „Stern” kochanka głównego bohatera, profesora Instytutu Anatomii Hanemanna. Tło historii doktora – wielowarstwowe dzieje mieszkańców Wolnego Miasta Gdańska przed wojną i po niej, pożegnanie domów

rodzinnych przez odjeżdżających niemieckich właścicieli i przejęcie tętna życia przez nowych osiedleńców z ziem przez Polskę utraconych.

DAWNY WIADUKT WEISERA, ZDJĘCIE: WIKIMEDIA COMMONS
T R Ó J M I A S T O | 0 7
GDAŃSK POJAWIA SIĘ W LICZNYCH KSIĄŻKACH PAWŁA HUELLEGO, I Z TEGO POWODU NASZA SPACEROWA DUSZA BARDZO SIĘ CIESZY

Doktor Hanemanm postanawia jednak zostać –czy to przez przypadek, czy przez roztargnienie

Powieść Chwina to prawdziwy hymn na cześć miasta we wszystkich najdrobniejszych przejawach jego historii i codzienności

Głos Ojca drżał leciutko: „Zobacz, tam jest już morze!” „Morze? - Mama pokręciła tylko głową. - Cż ty mwisz, Jzieczku. Morze musi by gdzie dalej, koło Copotw, tu wciąż jest jeszcze Gdask”. Z lekcji geografii u księży Marianw wiedziała dobrze, że przecież Gdask leży nad rzeką Motławą. Ale Ojcu aż się gorąco zrobiło w piersiach na widok skrawka błękitu za polami lotniska. Nigdy jeszcze nie widział prawdziwego morza.

W wywiadzie dla trójmiejskiego magazynu „Prestiż”, opowiadając o ulubionych miejscach (i trójmiejscach:-)) Stefan Chwin poleca "Cafe Delfin" przy parku Oliwskim ze starymi czerwonymi fotelami z pobliskiego poniemieckiego kina „Delfin”, którego już nie ma. Jeśli czytaliście „Hanemanna”, to wiecie, jaką wagę autor nadaje rzeczom zwykłym i wyczujecie tutejszy klimat. Jeśli nie czytaliście – to tutaj akurat można usiąść sobie z książką.

Przeprowadzkę do powojennego Sopota opisała we „Wspomnieniach” malarka Monika Żeromska, córka Stefana Żeromskiego. W 1945 roku zamieszkały w poniemieckiej willi wraz z matką Anną przy ulicy Charlottenstrasse (obecnie –ul.Lipowa). To właśnie Monice jest dedykowany „Wiatr od morza” (1922) Stefana Żeromskiego – książka łączy w sobie opowiadania, bajki, biografie, reportaże i relacje historyczne, których wspólnym elementem jest temat Pomorza, oraz mitologia kaszubska i wielka tęsknota Polski za morzem. Inspiracją dla pisarza stał się początek budowy portu w Gdyni –właśnie potrzeba posiadania morza stworzyła to miasto. Przebywając na wakacjach nad Bałtykiem, Żeromski niemal codziennie odwiedzał teren budowy, studiował budowę okrętów sprzętu

(С) STEFAN CHWIN "HANEMANN"
Tak to wdziera się, wtłacza i zachodzi w niczyją, bezpaską zatokę pierwszy port Rzeczypospolitej.
(С) STEFAN ŻEROMSKI
PRZYSTAŃ W JELITKOWO, STARA POCZTÓWKA ŹRÓDŁO: WWW POLONA PL

Przed jaką ładną żelazną bramką zatrzymalimy się wszyscy i Zdzisław Grabski powiedział: „To jest włanie wasz dom”. (...) Kiedy zobaczyłymy sypialnię z olbrzymim podwjnym letto matrimoniale, całą z rżanego drzewa, szafę trzydrzwiową z lustrami, toalety, fotele, dywany, poduszki, piernaty i puchowe kołdry – nie wytrzymałymy i zaczęłymy się mia, mia zupełnie szalonym fourire’em, bo to było jak z najbardziej nieprawdopodobnego snu. Przenie nas z ruin na Zgoda, ze spania byle gdzie, z jedzenia byle gdzie, z całego

życia ostatnich miesięcy, ktre naprawdę było po prostu nędzą, z zupełnego braku jakiejkolwiek wygody, kiedy wyzbyłymy

się najprymitywniejszych potrzeb, przyjmując to zresztą jako rzecz naturalną i konieczną i nie cierpiąc nad

tym ponad miarę – i postawi nas w tym całym obcym luksusie, i jeszcze w dodatku powiedzie nam, że to nasze – to już było po prostu przemieszne.

(С) MONIKA ŻEROMSKA

T R Ó J M I A S T O | 0 9

Wszystko, co tu się zaczęło

Mówiąc o Trójmieście, nie sposób pominąć Stoczni – to wszystko, co tu się zaczęło w 1970 roku, zaowocowało krajem, o którym dzisiaj mówimy „Polska”. Teraz można wejść na dach Europejskiego Centrum Solidarności i stąd patrzeć na pochylone nad zakładami przemysłowymi żurawie. Jeśli zejdziemy na dół pod Pomnik Poległych Stoczniowców –trzy krzyże z kotwicami, upamiętniające ofiary wydarzeń Grudnia 1970 roku, znajdziemy na płaskorzeźbie fragment wiersza Czesława Miłosza.

Pomnik został

odsłonięty 16

grudnia 1980 roku, kilka miesięcy po tym, jak poeta

dostał Nagrodę

Nobla Należy też pamiętać, że przed

1980 rokiem istniał zakaz publikacji utworów Miłosza, nawet wymieniania

jego nazwiska, jego książki były publikowane w podziemiu i przemycane z zagranicy. Więc był to ewidentny znak zmiany.

POMNIK POLEGŁYCH STOCZNIOWCÓW, UPAMIĘTNIAJĄCY OFIARY WYDARZEŃ GRUDNIA

1970 I ZNAJDUJĄCY SIĘ

NA PLACU

SOLIDARNOŚCI W

GDAŃSKU W POBLIŻU

BRAMY NR 2 STOCZNI, NIEDALEKO MIEJSCA,

GDZIE PADLI PIERWSI

CZTEREJ ZABICI.

ZDJĘCIE: LESTAT (JAN MEHLICH) DLA

WIKIMEDIA COMMONS

Ktry skrzywdziłe człowieka prostego miechem nad jego krzywdą wybuchając

Nie bąd bezpieczny poeta pamięta Możesz go zabi narodzi się nowy Spisane będą czyny i rozmowy.

(С) CZESŁAW MIŁOSZ

Kto zabił niewaidomo, ale wiadomo, że znw tutaj

Trójmiasto może się pochwalić: pisarze z całej Polski coraz częściej przenoszą tutaj akcję swoich książek kryminalnych Modę na retrokryminały zapoczątkował Marek Krajewski, po sukcesie serii wrocławskiej wspólnie z Mariuszem Czubajem stworzyli współczesny cykl pomorski z nadkomisarzem Jarosławem Paterem na czele I już samodzielnie Krajewski powrócił do międzywojennego Gdańska w kryminałach „Dziewczyna o czterech palcach” (2019) i „Miasto Szpiegów” (2021)

33. Edward „Łyssy” Popielski na zlecenie ych mocodawcw trafia ze Lwowa do rganego wojną wywiadw Gdaska. ybko odkrywa ciemną stronę miasta — k najdalszą od wyobraże o gotyckiej rle Bałtyku. Portowe zaułki są pełne dzy i przemocy, a wzburzone fale mowego morza często zamykają się nad wami kolejnych ofiar, ktre wiedziały yt dużo.

dycyjnie kryminały Krajewskiego rozgrywają w dokładnie zarysowanych realiach

ograficznych i historycznych, więc elbicieli gatunku spokojnie mogą ułożyć

istianem Abellem usa rozgrywa się albo , albo na niemieckim ż współczesnych śladów przeszłości. erię „Cztery żywioły Bonda rozpoczęła j toczy się akcja zyskała Nagrodę bru. I fani już z cyklu „Granice Sobczak, bo drugą całkiem, całkiem”. , że tutaj nawet 2 ukazała się

Sonego – prowadzi ej imprezową ulicę u dawnej Stoczni

Gdańskiej. Zobaczymy, czy będzie to prokuratorski debiut roku.

KSIĄŻKI KRYMINALNE Z TRÓJMIASTEM W TLE
T R Ó J M I A S T O | 1 1
(C) Z KRÓTKIEGO OPISU POWIEŚCI M.KRAJEWSKIEGO "MIASTO SZPIEGÓW"

Kaszëbë: pomiędzy Wschodem a Zachodem

Przyjeżdżając do Trójmiasta, przyjeżdżamy na Kaszuby Jest to region kulturowy w północnej Polsce, zamieszkały przez m.in. Kaszubów (autochtonicznych Pomorzan) posługujących się językiem kaszubskim, który od 2005 roku ma w Polsce status języka regionalnego. Mówiąc słowami dziennikarza i reportera Tomasza

Słomczyńskiego, na tle pozornie monolitycznej tożsamościowo Polski Kaszuby są regionem wyjątkowo złożonym. „Przez lata traktowane z podejrzliwością – dla jednych zbyt polskie, dla drugich zbyt niemieckie. Rozpięte pomiędzy Wschodem a Zachodem, z własnym językiem, świadome swej odrębności, mocno zanurzone w historii, otoczone wspaniałą przyrodą”

Słomczyński uczył się języka, zbierał lokalne historie podczas wędrówek i wynikiem tego jest książka „Kaszëbë” – uhonorowana nagrodą główną w kategorii „Reportaż i literatura faktu”

Konkursu Literatury Kaszubskiej i Pomorskiej. Nagroda jest wręczana co roku na Targach

Literatury Kaszubskiej i Pomorskiej – i jest to impreza, warta gwiazdki w kalendarzu, jeśli interesujecie się kulturą narodów Polski Z najnowszą książką Tomasza Słomczyńskiego (premiera – 15 marca 2023) można wybrać się do Sopotu, który był kiedyś małą kaszubską wsią, a w XVI wieku zaczęli tam budować swoje

rezydencje bogaci gdańszczanie – i tak przez wieki hartował się duch tutejszego uzdrowiska

Dwie najbardziej turystyczne i rozreklamowane atrakcje miasta – ulicę Bohaterów Monte Cassino (czyli deptak Monciak) i słynne śnieżnobiałe molo –sopocianie omijają szerokim łukiem. Dodając czasem, że gdyby nie Festiwal Literacki Sopot, żadne siły nie przywiodłyby ich tu w wakacje. W sierpniu 2023 roku odbędzie się dwunasta edycja, czyli: spotkania autorskie, czytania, pokazy filmowe i teatralne, warsztaty, targi książki tuż przy mole, rozmowy na plaży – organizatorzy stwarzają okazje, aby w miejscach nie zawsze konwencjonalnych zastanowić się nad sprawami ważnymi, o których w otaczającej nas rzeczywistości coraz częściej się zapomina. Śledźcie program, bo już wkrótce się pojawi.

Fanom i fankom Janusza Leona

Wiśniewskiego polecamy zabrać ze sobą do Sopotu książkę „Grand”, bo tutaj akurat ten hotel się mieści: „Obrosły historią i legendami sopocki Grand Hotel staje się miejscem wydarzeń szczególnych, a autor, jak Anioł Podpatrywacz, towarzyszy ludziom, którzy spędzają w tym hotelu jeden krótki letni weekend” Okładka sugeruje, że w tym hotelu miłość odmienia ludzi.

FRAGMENT MAPY KASZUB, ŹRÓDŁO: WWW KASZEBSKO COM
...literacki duch uzdrowiska...

„Czec (ul Słoneczna 17, Gdynia) i wybrać sobie na początek coś pięknego w języku kaszubskim;

do Filii Gdańskiej Wojewódzkiej i Miejskiej Biblioteki

Publicznej im. Josepha Conrada (tej przy ulicy Mariackiej 42), bo jest to kapitalny bank wiedzy o Trójmieście, gromadzi publikacje o Gdańsku i Pomorzu oraz dorobek literacki znanych i mniej znanych pisarzy regionu. Jasne, że organizuje też najróżniejsze wydarzenia kulturalne, zawsze powiązane z tematem;

jedno z najpiękniejszych polskich wydawnictw – słowo/obraz terytoria – działa w Gdańsku, ale na razie nie ma własnej księgarni. Warto szukać ich publikacji (na przykład, przywołanych już „Wspomnień” Johanny Schopenhauer) na targach, u innych sprzedawców, na stronie internetowej (z możliwością odbioru z biura);

do Sztuki Wyboru w Garnizonie Kultury we Wrzeszczu po książki i albumy poświęcone architekturze, wnętrzom, sztuce, fotografii, grafice, dizajnowi i kulinariom. Coś o modernistycznej Gdyni ucieszy serce i oko;

po książki i nie tylko:

do Szafy Gdańskiej po nietypowe pamiątki z Gdańska, grafiki, fotografie, książki, pocztówki, reprinty starych przewodników, map i inne niezbędne w gospodarstwie czułego bibliofila rzeczy;

do sopockiego Smaku Słowa przy Monciaku po publikacje wydawnictwa „Smak słowa”, czyli książki naukowe i popularnonaukowe z psychologii i nauk społecznych, z literatury znajdziecie tu autorów z kręgu języka arabskiego oraz powiązanych z Norwegią, ale też dużo innych pięknych wydań;

do księgarni przy Muzeum Miasta Gdyni (a mają też swoje wydawnictwo) oraz do księgarni przy Muzeum Emigracji w Gdyni (pamiętajmy o tym, że stąd właśnie wyruszyli w świat miliony Polaków, w tym też literatów – np Witold Gombrowicz);

do Firmin Księgarni na Lawendowej i pobliskiej kawiarni filmowej „W Starym Kadrze” – po magiczną atmosferę i magiczne książki.

Turn static files into dynamic content formats.

Create a flipbook
Issuu converts static files into: digital portfolios, online yearbooks, online catalogs, digital photo albums and more. Sign up and create your flipbook.