Przegląd Wielkopolski ● 2020 ● 1(127)
Z PÓŁKI WIELKOPOLANINA Karolina Dziubata
Maciej Sierpiński (red.), Wesele szamotulskie, Szamotulski Ośrodek Kultury, Szamotuły 2016, ss. 56 Od pierwszego wystawienia „Wesela szamotulskiego” – widowiska scenicznego pokazującego przebieg tradycyjnego obrzędu weselnego z Szamotuł i okolic – minie w tym roku 85 lat. To najstarsze tego typu zjawisko w Polsce, które od początku swojego istnienia do dnia dzisiejszego zaangażowało dziesiątki, a zainteresowało setki (może nawet tysiące) osób. Ukłonem w stronę szamotulskiej tradycji jest publikacja Wesele szamotulskie, która ukazała się nakładem Szamotulskiego Ośrodka Kultury, pod redakcją obecnego kierownika Zespołu Folklorystycznego „Szamotuły”, Macieja Sierpińskiego. Publikacja wydana została w formie albumu. Teksty poświęcone folklorowi szamotulskiemu, historii „Wesela” i wykonującego go zespołu oraz znaczenia inscenizacji dla lokalnej społeczności wzbogacone są fotografiami prezentującymi zarówno jedne z pierwszych przedstawień, jak i jego współczesne odsłony. Uzupełnieniem materiału są opatrzone opisami fotografie elementów stroju szamotulskiego i rekwizytów używanych podczas inscenizacji i dwa dodatki do książki – reprint oryginalnego scenariusza z 1934 roku opracowanego przez pomysłodawców i pierwszych realizatorów przedstawienia (Władysława Frąckowiaka i Stanisława Zgaińskiego) oraz płyta DVD z nagraniem „Wesela” wystawionego przez „Szamotuły” w Baborówku w 2015 roku.
Książka opatrzona jest wprowadzeniem autorstwa etnologa Zbigniewa Jasiewicza, który o „Weselu” mówi, że jest to „godne szacunku dziedzictwo, przekazywane z pokolenia na pokolenie, podtrzymujące pamięć o obrzędach […]. To także widowisko, które pozwala z tego dziedzictwa korzystać w naszym współczesnym życiu i nadaje mu dodatkowy sens” (s. 7). Jasiewicz zwraca uwagę na dwa aspekty zjawiska. Z jednej strony jest ono formą ochrony niematerialnego dziedzictwa kulturowego Szamotulan – umożliwiło zachowanie tradycyjnego obrzędu weselnego i udostępnianie go kolejnym pokoleniom mieszkańców regionu w formie widowiska scenicznego. Z drugiej natomiast, biorąc pod uwagę 85-letnią historię przedstawienia i dziesiątki osób, które przewinęły się przez jego organizację (tancerze, kierownicy zespołu, osoby przygotowujące stroje, muzycy itp.), nierzadko zachęcone do tego przez swoich rodziców czy dziadków, samo w sobie jest lokalną tradycją. Nie bez znaczenia jest również to, co Jasiewicz określił jako nadawanie dodatkowego sensu. Przeniesienie obrzędu weselnego na scenę, a więc oderwanie go od pierwotnego kontekstu na rzecz osadzenia w nowym, odpowiadającym na potrzeby lokalnej społeczności, jest – jak słusznie zauważyła Agnieszka Krygier-Łączkowska – folkloryzmem (s. 13)1. O ile w niektórych przypadkach folkloryzacja może w dużym stopniu
1 Por. J. Burszta, Kultura ludowa – folkloryzm – kultura narodowa, „Kultura i Społeczeństwo” 1969, nr 4.
95