Przegląd Wielkopolski 2020 1

Page 1



REDAGUJE ZESPÓŁ: Anna Weronika Brzezińska Danuta Konieczka-Śliwińska (zastępca redaktora naczelnego) Elżbieta Lesiewicz Iwona Miedzińska (sekretarz redakcji, redaktor prowadząca) Błażej Osowski Stanisław Słopień (redaktor naczelny) Wioletta Sytek (korekta) ADRES: ul. Święty Marcin 80/82 61-809 Poznań tel.: 512 354 740 (red. naczelny) e-mail: redakcja@wtk.poznan.pl http://www.e-pw.pl Facebook: PrzegladWielkopolskiWTK SPRZEDAŻ I PRENUMERATA: Wielkopolskie Towarzystwo Kulturalne w Poznaniu adres jak wyżej konto bankowe: 83 2490 0005 0000 4530 5828 1135 tel.: 514 012 395 e-mail: biuro@wtk.poznan.pl Ruch S.A. www.prenumerata.ruch.com.pl e-mail: prenumerata@ruch.com.pl tel. 22 693 70 00 lub 801 800 803 w dni robocze w godzinach 7:00-17:00 Cena pren. rocznej: 40,00 zł Cena egz. 10,00 zł (w tym 8% VAT) ISSN 0860-7540 Indeks 371 335 Layout i skład: JASART STUDIO tel.: 61 86 85 172; 695 531 791 www.jasartstudio.pl

SPIS TREŚCI 3 Od redakcji ARTYKUŁY

Andrzej Kowalczyk 4 Turystyka kulturowa – jak ją rozumieć? Karolina Buczkowska-Gołąbek Armin Mikos v. Rohrscheidt 9 Wkład badaczy i działaczy w rozwój turystyki kulturowej – ze szczególnym uwzględnieniem środowiska Wielkopolski Joanna Śniadek 15 Turystyka kulturowa jako jeden z priorytetów turystycznego rozwoju Wielkopolski Alina Zajadacz 19 Dostępność Szlaku Piastowskiego w Wielkopolsce z perspektywy potrzeb osób z niepełnosprawnością ruchową Agata Kierzkowska, Marcin Słomiński 26 Kamienie milowe. Działalność Centrum Turystyki Kulturowej TRAKT w perspektywie porocznicowej Elżbieta Zmarzła 34 To wydarzyło się w Kaliszu – historia rodziny Fibigerów Elżbieta Lijewska 37 Na tropach Adama Mickiewicza w Wielkopolsce Jerzy Babiak, Marian Lorenz 41 Walory kulturowe Ziemi Kępińskiej Hanna Łęcka, Włodzimierz Łęcki 47 Turystyki poznańskiej oblicza różne


Dofinansowano ze środków: Samorządu Województwa Wielkopolskiego i Miasta Poznania RADA PROGRAMOWA: Jerzy Babiak (Poznań, przewodniczący) Dzierżymir Jankowski (Poznań) Zbigniew Jaśkiewicz (Poznań) Bartosz Kiełbasa (Konin) Marceli Kosman (Poznań) Ryszard Kowalczyk (Poznań) Magdalena Mrugalska-Banaszak (Poznań) Witold Omieczyński (Leszno) Henryk Szopiński (Zakrzewo) Bogdan Walczak (Poznań) Iwona Wysocka (Poznań)

Okładka I Ratusz, domki budnicze i Bamberki na Starym Rynku w Poznaniu. Fot. Z. Szmidt. Do tekstu s. 47. II. Uroczystość wręczenia Nagrody Głównej WTK za rok 2019. Fot. H. Dymalski. Do tekstu s. 70. Prezes Leszczyńskiego Towarzystwa Kulturalnego Marek Wróbel oraz prezes WTK prof. Jerzy Babiak (1). Jan Japas Szumański (2). Wręczenie Nagrody Głównej Marcinowi Moeglichowi (3). Nominowani w kategorii indywidualnej (4). Nominowani w kategorii zbiorowej (5). Wokaliści z Akademii Piosenki przy Międzychodzkim Centrum Kultury (6). Aleksandra Itkowska (7). Uczestnicy uroczystości (8). III. Grafiki Pracowni Krajoznawczej WBPiCAK w Poznaniu (1, 3, 6). Do tekstu s. 89. Fot. A. Błaszczyk (2). Do tekstu s. 94 Wyd. CTK Trakt w Poznaniu (4) Do tekstu s.26. Fot. Szamotulski Ośrodek Kultury (5). Do tekstu s. 95. Grafika Towarzystwa Miłośników Ziemi Śremskiej (7). Do tekstu s. 82. IV. Fot. CTK Trakt w Poznaniu Ł. Gdak. Do tekstu s. 26.

DELEGACI NA POLSKI SEJM DZIELNICOWY

Izabella Kopczyńska 59 Zofia Rzepecka (1873-1957) DAJĘ SŁOWO…

Błażej Osowski 62 Chłopacy SPACERY PO POZNAŃSKICH ULICACH

Aneta Cierechowicz 64 Spacery po Poznaniu. Ulica Gajowa Z WIELKOPOLSKI

Maria Stachowiak 70 Nagroda Główna WTK 2019 Alina Hinc 74 Jubileusz siedemdziesiątych urodzin Profesora Witolda Molika Krzysztof Wodniczak 80 Koncert Poznańskiej Muzyki Wolności Wiesława Grobelna 82 Towarzystwo Miłośników Ziemi Śremskiej w obchodach 101. rocznicy wybuchu powstania wielkopolskiego Barbara Fiałkowska 84 15 lat działalności Zespołu Tańca Ludowego Staropolanie Karolina Dziubata 86 Mały Kolberg. Żywa tradycja inspiracją do pracy z dziećmi Aleksandra Warczyńska 89 Przygoda z questami Daria Miedziejko 91 Wielkopolska Organizacja Turystyczna – promocja regionu 24 h Daria Miedziejko 92 Szlak Piastowski – historia, smartfon i przygoda 94 Informacja Turystyczna w Kaliszu Z PÓŁKI WIELKOPOLANINA

Karolina Dziubata 95 Maciej Sierpiński (red.), Wesele szamotulskie, Szamotulski Ośrodek Kultury, Szamotuły 2016, ss. 56 98 Summary 99 Noty o autorach


Przegląd Wielkopolski ● 2020 ● 1(127)

Od redakcji Czy jest co świętować? Warto jednak odnotować… To setny zeszyt „Przeglądu Wielkopolskiego”. Nosi on numer znacznie wyższy, zdarzały się numery podwójne, a w szczególnie trudnym finansowo okresie – nawet poczwórny. Był nim zeszyt 16. oznaczony jako nr „1992.3-4 1993.1-2”. Wszystkie 100 okładek naszego kwartalnika można zobaczyć, podążając za linkiem na stronie www.e-pw.pl „Okładki PW od 1-1987”. Podejmujemy tym razem problematykę turystyki kulturowej w Wielkopolsce. Andrzej Kowalczyk zauważa w artykule otwierającym ten numer, że jej wyodrębnienie z krajoznawstwa nastąpiło w Polsce dopiero w ostatnich latach, dużą rolę odegrało tutaj czasopismo online „Turystyka Kulturowa”, którego pierwszy numer ukazał się jesienią 2008 roku. Wkład badaczy i działaczy z Wielkopolski w rozwój turystyki kulturowej jest przedmiotem kolejnego tekstu, którego autorami są Karolina Buczkowska-Gołąbek oraz Armin Mikos v. Rohrscheidt. Joanna Śniadek natomiast ukazuje, jak turystyka kulturowa jest obecna w strategiach rozwoju Poznania i Wielkopolski. Kolejni autorzy, a wśród nich: Alina Zajadacz, Agata Kierzkowska i Marcin Słomiński, Elżbieta Zmarzła, Elżbieta Lijewska, Jerzy Babiak i Marian Lorenz wskazują na interesujące projekty oraz walory poszczególnych subregionów Wielkopolski w zakresie rozwijania turystyki kulturowej (Szlak Piastowski, Centrum Turystyki Kulturowej TRAKT, historia kaliskiej rodziny Fibigerów, tropy Adama Mickiewicza w Wielkopolsce, walory kulturowe ziemi kępińskiej). Zwieńczeniem części artykułowej tego numeru jest tekst Hanny Łęckiej i Włodzimierza Łęckiego Turystyki poznańskiej oblicza różne. Dokonano w nim oceny atrakcyjności krajoznawczej stolicy Wielkopolski, porównania do innych miast Polski, analizy infrastruktury turystycznej oraz stopnia jej wykorzystania, a także zaproponowano rozwiązania niektó-

rych problemów rzutujących na rozwój ruchu turystycznego w Poznaniu. Zgłoszono również zastrzeżenia i wątpliwości co do niektórych rozstrzygnięć w zakresie zarządzania i promocji turystycznej. Zasługują one na uwagę także ze względu na rolę, jaką w Wielkopolsce odgrywa były wojewoda, wybitny krajoznawca i działacz turystyczny. Warto wspomnieć przy okazji, że Włodzimierz Łęcki należał w roku 2005, jako ówczesny senator RP, do Komitetu Honorowego Ogólnopolskiej Sesji Popularnonaukowej „U źródeł polskiego dziedzictwa narodowego”, podczas której wygłosił 22 czerwca referat Ochrona dziedzictwa narodowego w pracach parlamentu Rzeczypospolitej Polskiej. Zgromadzenie odbyło się w nawiązaniu do stulecia Polskiego Towarzystwa Krajoznawczego, a numer 1 „Przeglądu Wielkopolskiego” 2005 roku, z tekstami referatów przygotowanych na Sesję, trafił do wszystkich zebranych w Auli Uniwersyteckiej jej uczestników. Problematyki turystyki kulturowej dotyczą również niektóre teksty z innych działów tego numeru, w tym Aleksandry Warczyńskiej, Darii Miedziejko, Anety Cierechowicz i Karoliny Dziubatej. Kontynuujemy poświęconą gwarze autorską rubrykę Błażeja Osowskiego „Daję słowo…” oraz wznawiamy rubrykę „Delegaci na Polski Sejm Dzielnicowy” (dziękujemy Izabelli Kopczyńskiej). Wśród wydarzeń w regionie mogliśmy uwzględnić niestety zaledwie kilka, jak między innymi: wręczenie Nagrody Głównej WTK za rok 2019, jubileusz profesora Witolda Molika, Koncert Poznańskiej Muzyki Wolności, śremskie obchody 101. rocznicy powstania wielkopolskiego, 15 lat Zespołu Tańca Ludowego Staropolanie. Więcej na naszej stronie oraz Facebooku. Zapraszamy! Stanisław Słopień

3


ARTYKUŁY Andrzej Kowalczyk

Turystyka kulturowa – jak ją rozumieć? Chociaż należy przyjąć, że od samego początku turystyki jako zjawiska społecznego jedną z jej rodzajów jest turystyka kulturowa (ang. cultural tourism), przez długi czas w literaturze przedmiotu nie poświęcano jej wiele uwagi, traktując turystykę kulturową jako część turystyki polegającej na zwiedzaniu (ang. sightseeing). Sytuacja zaczęła ulegać zmianie w latach 90. XX wieku, kiedy to coraz więcej badaczy zaczęło dostrzegać turystykę kulturową jako osobną kategorię. Niektórzy z nich starali się przeciwstawiać ją (traktując jako „elitarną” formę turystyki) tak zwanej turystyce masowej (ang. mass tourism), która była kojarzona przede wszystkim z biernym, „bezrefleksyjnym” wypoczynkiem, podczas gdy turystyka kulturowa polegała na wypoczynku czynnym pod względem zaangażowania emocjonalnego oraz na dążeniu do poszerzania wiedzy. W Polsce wyraźny wzrost zainteresowania turystyką kulturową – która wcześniej była traktowana jako część krajoznawstwa – dał się zauważyć w pierwszej dekadzie XXI wieku. Wtedy to ukazały się publikacje1, dzięki którym pojęcie „turystyka kulturowa” znalazło powszechną akceptację, a związane z nią formy aktywności turystycznej zaczęły być przedmiotem studiów coraz liczniejszego grona badaczy. Większość z nich zaczęła publikować wyniki swoich badań w powstałym

z inicjatywy Armina Mikosa von Rohrscheidta czasopiśmie online „Turystyka Kulturowa”, którego pierwszy numer ukazał się jesienią 2008 roku. Zgodnie z typologią zaproponowaną przez Krzysztofa Przecławskiego2 turystyka kulturowa mieści się w turystyce o charakterze poznawczym (edukacyjnym), aczkolwiek niektóre jej formy wykraczają poza tę nazwę. Tak jest np. z turystyką o charakterze religijnym czy turystyką, która jest w swojej formie bliska rozrywce. K. Przecławski wymienia pięć relacji zachodzących między turystyką a kulturą3: • turystyka jest funkcją kultury, • turystyka jest elementem kultury, • turystyka jest przekazem kultury, • turystyka jest spotkaniem kultury, • turystyka jest (może być) czynnikiem przemian kulturowych. Oddzielenie od siebie podanych wyżej związków między turystyką a kulturą bywa niekiedy trudne. Znacznie łatwiej jest przyjąć uproszczone założenie, iż turystyka jest z jednej strony atrybutem kultury, a z drugiej czynnikiem ją zmieniającym. Turystyka kulturowa – traktowana jako rodzaj turystyki bliskiej turystyce poznawczej – bywa często utożsamiana z turystyką krajoznawczą (ang. heritage tourism), która z kolei jest traktowana jako turystyka „o ukierunkowanych zainteresowaniach, koncentrująca się

1   K. Buczkowska, Turystyka kulturowa. Przewodnik metodyczny, Poznań 2008; T. Jędrysiak, Turystyka kulturowa, Warszawa 2008; A. Mikos von Rohrscheidt, Turystyka kulturowa. Fenomen, potencjał, perspektywy, Gniezno 2008. 2   K. Przecławski, Socjologiczne problemy turystyki, Warszawa 1979. 3   Idem, Turystyka a świat współczesny, Warszawa 1994.

4


Przegląd Wielkopolski ● 2020 ● 1(127)

na podróżach do miejsc występowania walorów dziedzictwa”4. Zwiedzanie wykopalisk archeologicznych, zabytkowych rezydencji pałacowo-parkowych i układów urbanistycznych było jednym z głównych motywów turystyki już w epoce określanej mianem Grand Tours, której apogeum przypadało na drugą połowę XVII – pierwszą połowę XIX wieku. Podobnie jest w czasach współczesnych. Zdaniem Władysława W. Gaworeckiego po okresie intensywnej rekreacji wodnej i przywodnej oraz w górach, przemierzania parków narodowych, krajobrazowych i poznawania osobliwości natury, kultura powraca jako czynnik generujący turystykę i jako bodziec do inwestowania i reinwestowania w turystykę5.

Cytowany już wcześniej Slavoj Medlik definiuje turystykę kulturową, iż jest to turystyka „o motywacji kulturalnej, taka jak wycieczki do miejsc wartości artystycznej i historycznej, wizyty w muzeach i galeriach, podróże, których celem jest uczestniczenie w spektaklach artystycznych i innych wydarzeniach kulturalnych”6. Podobnie rozumie turystykę kulturową (którą nazywa turystyką kulturalną) Mirosław Marczak: Turystyka kulturalna to przede wszystkim odwiedzanie miejsc o dużych wartościach artystycznych i historycznych składających się na dziedzictwo kulturowe człowieka. Jest to więc zwiedzanie zabytków architektury, wykopalisk archeologicznych, miejsc związanych ze sławnymi ludźmi, wystaw artystycznych, galerii sztuki itp.7

Inni autorzy bardzo podobnie definiują turystykę kulturową, uważając, że jest to „prze-

mieszczanie się osób w celu dotarcia do atrakcji kulturowych występujących poza normalnym miejscem zamieszkania turystów, w celu zdobycia nowych informacji i doświadczeń zaspokajających ich potrzeby związane z kulturą”8. W nawiązaniu do tych definicji warto również przytoczyć koncepcję tzw. markerów kulturowych (ang. cultural markers), pod którym to terminem należy rozumieć „tradycyjne jedzenie, miejscowy język, rzemiosło, folklor, miejscową sztukę, systemy krajobrazowe oraz florę i faunę”9. Z kolei według Karoliny Buczkowskiej turystykę kulturową należy rozumieć jako ogół działań ludzi, którzy podróżują i przebywają przez nie więcej niż jeden rok bez przerwy w miejscach znajdujących się poza ich zwykłym otoczeniem w celu zapoznania się lub kontaktu z całokształtem [lub wybranymi aspektami – przyp. K.B.] materialnego i duchowego dorobku ludzkości, tj. z wszystkim tym, co powstało i powstaje dzięki pracy człowieka i co jest wytworem jego myśli i działalności10.

Jak już wcześniej wspomniano, niektórzy autorzy podkreślają, że najważniejszą cechą różniącą turystykę kulturową od wielu innych form turystyki jest jej rola edukacyjna11, aczkolwiek podobny charakter ma również szeroko rozumiana ekoturystyka, niektóre formy turystyki kwalifikowanej itp. Inni z kolei zwracają uwagę na fakt, iż elementem wspólnym dla turystyki krajoznawczej i turystyki kulturalnej są walory dziedzictwa kulturowego (ang. cultural heritage)12. Przyjmując, niejako a priori, że na turystykę kulturową składa się wiele różnych za-

S. Medlik, Leksykon podróży, turystyki, hotelarstwa, przekł. E. Dziedzic, Warszawa 1995, s. 125.   W.W. Gaworecki, Turystyka, wyd. 2 zm., Warszawa 1998, s. 75. 6   S. Medlik, op. cit., s. 81-82. 7   M. Marczak, Rodzaje turystyki [w:] Podstawy turystyki, pod red. A. Szwichtenberga, Koszalin 2000, s. 47. 8   R. Bachleitner, A.H. Zins, Cultural tourism in rural communities. The residents’ perspective, „Journal of Business Research” 1999, vol. 44, no. 3, s. 199. 9   M.R. Kneafsey, Rural cultural economy. Tourism and social relations, „Annals of Tourism Research” 2001, vol. 28, no. 3, s. 763. 10   K. Buczkowska, op. cit., s. 17-18. 11   K. Dewar, Cultural tourism [w:] Encyclopedia of tourism, chief ed. J. Jafari, London–New York 2000, s. 125-126. 12   S. Medlik, op. cit., s. 124. 4

5

5


Turystyka kulturowa – jak ją rozumieć?

chowań przestrzennych człowieka związanych z szeroko rozumianą kulturą, można uznać, iż do najstarszych form turystyki kulturowej należy z całą pewnością turystyka religijna czy też inaczej pielgrzymowanie13. Chociaż pojawiła się ona zapewne na wiele dziesięcioleci przed pierwszymi wzmiankami na ten temat w formie pisemnej (co miało miejsce jeszcze w I wieku p.n.e.), to z racji jej ciągle dużego znaczenia w czasach nam współczesnych, można ją uznać za „oś” turystyki kulturowej. Traktując jednak pielgrzymowanie jako immanentną część tradycyjnie rozumianej turystyki religijnej, należy zwrócić uwagę na fakt, iż w obecnych czasach (a może już wcześniej?) występuje również „pielgrzymowanie” do miejsc niezwiązanych ze sferą sacrum, a często mieszczących się zdecydowanie w kategorii profanum. W literaturze przedmiotu można również spotkać następujący pogląd: Turystyka kulturowa (podobnie jak turystyka ekologiczna czy turystyka sportów ekstremalnych) związana jest z kulturą popularną, natomiast inne rodzaje i formy turystyki, zawierające jedynie elementy kultury (w mniejszym czy większym zakresie), mogą być wytworem zarówno turystyki popularnej, jak i masowej14.

W przytoczonym cytacie szczególnie istotne jest przyjęcie założenia o związkach występujących między turystyką kulturową a kulturą popularną. Takie podejście oznacza, że do zachowań mieszczących się pod mianem turystyki kulturowej można zaliczyć różne formy spędzania wolnego czasu, związane np. z rozrywką czy sportem. Ścisłe związki między rozrywką i sportem a turystyką kulturo-

wą występowały już zapewne w czasach starożytnych, a zostały w pełni udokumentowane w zapiskach z okresu średniowiecza. W tym okresie bardzo częstą formą spędzania czasu wolnego przez władców, ich dwory, rycerzy itd. było uczestniczenie (bierne i czynne) w licznych turniejach i polowaniach, co często związane było z podróżowaniem, nierzadko do dosyć odległych miejsc. Występowanie ścisłych związków między turystyką kulturową i turystyką przygodową (oraz turystyką przyrodniczą) stało się podstawą koncepcji ACE (od ang. adventure, cultural, ecotourism), która została omówiona w polskiej literaturze przedmiotu przez Małgorzatę Durydiwkę15. Biorące pod uwagę to, co wyżej napisano, turystyka kulturowa może być rozpatrywana w wąskim lub w szerokim ujęciu. Turystykę kulturową w wąskim znaczeniu można zdefiniować jako zespół zachowań turystów związanych z ich autentycznym zainteresowaniem dziedzictwem kulturowym (zabytkami, folklorem, miejscami związanymi z ważnymi wydarzeniami itp.) oraz z ich uczestnictwem w szeroko rozumianym współczesnym życiu kulturalnym16. Chociaż w podanej definicji znalazła się fraza „autentyczne zainteresowanie”, „autentyczne” powinny także być miejsca odwiedzane przez turystów. Jedna z autorek analizujących problem autentyczności w turystyce kulturowej, Laurie Kroshus Medina, uważa, że istnieją dwie szkoły w tym temacie17. Jedna z nich, którą reprezentuje m.in. Dean MacCannell18, twierdzi, że zmiany w kulturze odwiedzanych społeczności pod wpływem turystów nieuchronnie prowadzą do utraty przez nie autentyczności. Z kolei Deepak

A. Mączak, Peregrynacje, wojaże, turystyka, wyd. 2 popr. i uzup., Warszawa 2001, s. 120.   K. Buczkowska, op. cit., s. 14. 15   M. Durydiwka, Turystyka przygodowa, „Prace i Studia Geograficzne” 2003, t. 32: Geografia turyzmu, s. 159-172. 16   A. Kowalczyk, Współczesna turystyka kulturowa – między tradycją a nowoczesnością [w:] Turystyka kulturowa. Spojrzenie geograficzne, praca zbiorowa pod red. A. Kowalczyka, Warszawa 2008 („Geografia Turyzmu” 1), s. 13. 17   L.K. Medina, Commoditizing culture. Tourism and Maya identity, „Annals of Tourism Research” 2003, vol. 30, no. 2, s. 353-368. 18   D. MacCannell, Turysta. Nowa teoria klasy próżniaczej, przeł. E. Klekot i A. Wieczorkiewicz, Warszawa 2002. 13 14

6


Przegląd Wielkopolski ● 2020 ● 1(127)

Chhabra19 i inni autorzy stoją na stanowisku, że efekty zmian spowodowanych przez pojawienie się turystów są autentycznym, nowym elementem kultury odwiedzanej społeczności, a więc rozważania na temat „autentyczność” – „brak autentyczności” nie mają sensu. W nawiązaniu do obu podanych przez siebie punktów widzenia L.K. Medina proponuje podejście, które można uznać za kompromisowe. Na podstawie własnych badań autorka wykazała, że wraz z pojawieniem się turystów i powstałymi w ten sposób zmianami kulturowymi na odwiedzanych przez nich terenach, wśród rdzennych mieszkańców tych obszarów powstaje potrzeba powrotu do tradycji – przywrócenia dawnych systemów wartości, reaktywowania zaniechanych zwyczajów, ponownego nauczenia się technik rzemieślniczych itp. Co jest w tym przypadku szczególnie ważne, wiedzę na ten temat mieszkańcy terenów odwiedzanych przez turystów czerpią często od naukowców (archeologów, antropologów kulturowych itp.) oraz z przywożonych przez turystów książek. Należy również przyjąć, że turystyka kulturowa w przedstawionym wyżej rozumieniu jest z jednej strony głęboko osadzona w systemie wartości, jakimi kieruje się dany turysta (najczęściej wynikających z norm powszechnie przyjmowanych w kręgu kulturowym, z którego się wywodzi), a z drugiej strony ma postać zjawiska przestrzennego, które znajduje odzwierciedlenie w szeroko rozumianym krajobrazie kulturowym. Jednak – kierując się po części modą na stosowanie w naukach społecznych podejścia postmodernistycznego – turystykę kulturową można również rozumieć znacznie szerzej. Przyjmując, że turystyka kulturowa (jak i inne rodzaje turystyki) jest zjawiskiem społecznym, a z każdym społeczeństwem jest związane występowanie określonej kultury, należy uznać, że wszystkie zachowania turystyczne i rekreacyjne są uwarunkowane kulturowo. Tym samym turystykę kulturową sensu largo można definiować jako wszystkie formy

zachowań turystów, gdyż leżące u ich podstaw potrzeby i preferencje zawsze wynikają z uwarunkowań o charakterze kulturowym (np. posiadanego przez turystę systemu wartości), niezależnie od tego, czy zachowania te wynikają z zainteresowania turystów tzw. walorami kulturowymi czy też innego rodzaju walorami turystycznymi. Zbliżone stanowisko względem przedstawionego poglądu reprezentuje Howard Hughes20, według którego turystyka kulturowa może być rozumiana na cztery sposoby: • w sposób uniwersalny – gdy wychodząc z definicji kultury (traktowanej jako „całokształt wartości, idei, postaw i innych symboli znaczeniowych”), przyjmuje się, że jakikolwiek wyjazd turystyczny związany jest z koniecznością zetknięcia się z kulturą odwiedzanego miejsca; • szeroko – wtedy pod pojęciem „turystyka kulturowa” mieszczą się zainteresowania turystów sztuką i rękodziełem, religią, ubiorem, historią danego miejsca, pracą zamieszkujących je ludzi, ich sposobami żywienia, językiem, zwyczajami, rzemiosłem, architekturą, odwiedzanie ogrodów zoologicznych (przyjmując, że są one wytworem człowieka – przyp. A.K.), jak również obserwowanie życia zwierząt (? – przyp. A.K.); • wąsko – wówczas na turystykę kulturową składa się z jednej strony zainteresowanie turystów teatrem, muzyką, poezją i innymi sztukami (ang. arts), a z drugiej strony odwiedzanie miejsc historycznych, oglądanie pomników, zamków i kościołów (czyli materialnego dziedzictwa kulturowego, ang. heritage); • sektorowo – w tym przypadku może ona oznaczać bądź zainteresowanie turystów sztuką (ang. art tourism), bądź dziedzictwem materialnym kulturowym (ang. heritage tourism). Z polskich autorów na temat zakresu pojęcia „turystyka kulturowa” szeroko wypowiadała się również Joanna Małek, dla której tury-

D. Chhabra, R. Healy, E. Sills, Staged authenticity and heritage tourism, „Annals of Tourism Research” 2003, vol. 30, no. 3, s. 702-719. 20   H. Hughes, Arts, entertainment and tourism, Oxford–Burlington 2003, s. 52-53. 19

7


Turystyka kulturowa – jak ją rozumieć?

styka kulturowa jest określeniem obejmującym „wszelkie formy podróży, których głównym motywem jest chęć kontaktu z kulturą w szerokim jej rozumieniu”21. Zdaniem cytowanej autorki w polskiej literaturze przedmiotu można zauważyć dwa podejścia do turystyki kulturowej: w wąskim ujęciu ogranicza się ona do zainteresowania turystów zabytkami kultury materialnej, natomiast w szerszym ujęciu obejmuje zainteresowania turystów wszystkimi przejawami kultury, w tym również współcześnie wykreowanymi atrakcjami22. Podsumowując – z tego, co wyżej napisano, wynika, że turystyka kulturowa jest wynikiem występowania u człowieka specyficznych potrzeb, które ogólnie można nazwać potrzebami wypoczynkowo-turystycznymi i na które (według klasyfikacji potrzeb opracowanej przez Tomasza Kocowskiego23) składają się potrzeby: wypoczynku, swobody, napędowe, recepcji kultury, estetyczne, aktywnej rekreacji oraz ludyczne. Można przyjąć, że w przypadku osób zainteresowanych turystyką kulturową szczególne znaczenie mają potrzeby recepcji kultury, estetyczne i ludyczne. Inną bardzo ważną cechą turystyki kulturowej jest jej podatność na zmiany w czasie. W poszczególnych okresach historycznych znaczenie i charakter zachowań składających się na turystykę kulturową był różny. To z kolei oznacza, że turystyka kulturowa jest związana z modelem kultury występującym (na ogół dominującym) w danej epoce historycznej.

Kolejną cechą turystyki kulturowej jest wielość i różnorodność jej form, które czasami mogą się przenikać. Wynika to z faktu, iż potrzeby człowieka rzadko występują rozłącznie i osoba odwiedzająca operę La Scala w Mediolanie może równocześnie podziwiać jej wnętrza i mieć satysfakcję z oglądanego spektaklu. Należy również zaznaczyć, że turystyka kulturowa często jest uprawiana jednocześnie z innymi rodzajami turystyki. Bardzo często trudno jednoznacznie zakwalifikować, czy dana forma turystyki mieści się w turystyce kulturowej, czy też turystyce wypoczynkowej. Np. zwiedzanie zabytków, które niewątpliwie mieści się w turystyce kulturowej, może być jednocześnie odpoczynkiem. Często nawet osoby podejmujące dane zachowania turystyczno-wypoczynkowe mogą mieć istotne problemy z określeniem, jakiego rodzaju motywacje dominowały przy podejmowaniu decyzji o ich realizacji. Ostatnią konstatacją w tym wywodzie jest podkreślenie, że turystyka kulturowa może być uprawiana zarówno podczas wyjazdów urlopowych, w czasie weekendów, jak i podczas codziennych zachowań człowieka związanych ze spędzaniem wolnego czasu. Może być ona również realizowana w bardzo różnych sceneriach (regionach, krajobrazach, miejscach).

21   J. Małek, Turystyka kulturowa jako czynnik rozwoju lokalnego, „Prace i Studia Geograficzne”, 2003, t. 32: Geografia turyzmu, s. 20-21. 22   Ibidem, s. 21. 23   T. Kocowski, Potrzeby człowieka. Koncepcja systemowa, Wrocław 1978 („Prace Naukowe Ośrodka Badań Prognostycznych Politechniki Wrocławskiej. Monografie” 1).

8


Przegląd Wielkopolski ● 2020 ● 1(127)

Karolina Buczkowska-Gołąbek Armin Mikos v. Rohrscheidt

Wkład badaczy i działaczy w rozwój turystyki kulturowej – ze szczególnym uwzględnieniem środowiska Wielkopolski Celem niniejszego opracowania jest krótka prezentacja tego, co wydarzyło się przez ostatnią dekadę zarówno w obszarze badań naukowych, jak i ich wdrożeń oraz w praktycznej organizacji turystyki kulturowej w naszym kraju, ze szczególnym uwzględnieniem terytorialnym Wielkopolski. Fragmenty tekstu pochodzą z opublikowanego wcześniej wspólnego artykułu obojga autorów pt. Dziesięć lat turystyki kulturowej w Polsce. Sukcesy i porażki, który pojawił się w 2018 roku na łamach czasopisma naukowego „Turystyka Kulturowa”1. Początek naszych rozważań odwołuje się do bazowego roku 2008, który przyjmuje się za cezurę w polskich badaniach nad turystyką kulturową z kilku przynajmniej powodów – zwracamy uwagę na trzy z nich. Po pierwsze, w tym roku na polskim rynku wydawniczym ukazały się w niewielkich odstępach czasu cztery książkowe pozycje dotyczące turystyki kulturowej2, z których trzy spełniają kryteria opracowań akademickich. Są to: monografia poznańskiego badacza Armina Mikosa v. Rohrscheidt Turystyka kulturowa. Fenomen, potencjał, perspektywy (wydana w styczniu 2008), dzieło zespołu autorów warszawskich pod redakcją Andrzeja Kowalczyka Turystyka kulturowa. Spojrzenie geo-

graficzne (czerwiec 2008) oraz książka Turystyka kulturowa. Przewodnik metodyczny Karoliny Buczkowskiej, również poznanianki (październik 2008). Miało to o tyle przełomowe znaczenie, że do początku tegoż roku nie była dostępna ani jedna zwarta publikacja naukowa w języku polskim poświęcona tej gałęzi turystyki.

Po drugie, w październiku 2008 roku ukazał się pierwszy numer wydawanego w Poznaniu nieprzerwanie do dziś czasopisma naukowego „Turystyka Kulturowa”3. Nie tylko publikuje ono poważną część poświęconych tej problematyce opracowań i wyników badań, ale również zgromadziło w samej redakcji i wokół niej (jako Rada Naukowa i zespół recenzentów) większość aktywnych badaczy turystyki kulturowej w kraju oraz (nieco później, bo w kwietniu 2009) stworzyło platformę naukowych dyskusji w postaci Gnieźnieńskiego Forum Ekspertów Turystyki Kulturowej. Platforma skupia zarówno uznanych badaczy

1   A. Mikos von Rohrscheidt, K. Buczkowska-Gołąbek, 10 lat turystyki kulturowej w Polsce. Sukcesy i porażki, „Turystyka Kulturowa” 2018, nr 5, s. 7-35. 2   A. Mikos von Rohrscheidt, Turystyka kulturowa. Fenomen, potencjał, perspektywy, Gniezno 2008; Turystyka kulturowa. Spojrzenie geograficzne, praca zbiorowa pod red. A. Kowalczyka, Warszawa 2008; T. Jędrysiak, Turystyka kulturowa, Warszawa 2008; K. Buczkowska, Turystyka kulturowa. Przewodnik metodyczny, Poznań 2008. 3   Szerzej o czasopiśmie zob. K. Kasprzak, Teoria i praktyka turystyki kulturowej. Stan badań, praktyczne zastosowania i perspektywy rozwoju na łamach „Turystyki Kulturowej” w latach 2008-2018, „Turystyka Kulturowa” 2018, nr 5, s. 36-51.

9


Wkład badaczy i działaczy w rozwój turystyki kulturowej – ze szczególnym uwzględnieniem środowiska Wielkopolski

z rozmaitych ośrodków, jak i praktyków zarządzania turystyką, a wymiana poglądów na tym forum jest śledzona przez liczne grono zainteresowanych, daleko wykraczające poza środowisko dydaktyków (jest to od około 200 do około 1 100 odczytań w przypadku poszczególnych dyskusji), a publikowane tam tezy bywają często cytowane w opracowaniach naukowych (m.in. jako punkt wyjścia dla założeń i hipotez roboczych) oraz wykorzystywane dla uzasadnienia stanowisk w szczegółowych kwestiach. Pomiędzy konferencjami naukowymi Forum jest głównym krajowym kanałem wymiany poglądów osób zaangażowanych w badania nad turystyką kulturową. Redakcja „Turystyki Kulturowej” zainicjowała ponadto systematyczną analizę potencjału turystyczno-kulturowego według jednolitych (a tym samym porównywalnych) metod. W Wielkopolsce taka analiza objęła wszystkie powiaty i miasta na prawach powiatu4. Wreszcie po trzecie: wydarzenie, które zbiegło się w czasie z wydarzeniem drugim – pierwsza krajowa konferencja naukowa z „turystyką kulturową” w tytule (jej pełen tytuł brzmiał: „W kręgu humanistycznej refleksji nad turystyką kulturową”), która odbyła się w październiku 2008 r. w Poznaniu. Udział w niej wzięli naukowcy z wielu ośrodków naukowych i dydaktycznych Polski, żywo zainteresowani zagadnieniem. Organizatorem tego spotkania był Zakład Kulturowych Podstaw Turystyki poznańskiej AWF (obecny Zakład Przyrodniczych i Kulturowych Podstaw Turystyki i Rekreacji), który powstał pięć lat wcześniej w strukturach ówczesnego Wydziału Turystyki i Rekreacji, a który od 2004 roku regularnie co dwa lata organizował konferencje z cyklu „Turystyka w humanistycznej perspektywie”. Chwilowo, ze względu na zmiany administracyjne w strukturze uczelni, konferencje zostały wstrzymane, niemniej jednak są one wpisane na stałe w grafik badaczy turystyki kulturowej. Tematyka poszczególnych spotkań dotyczyła różnych zagadnień z zakresu turystyki kulturowej – najpierw o charak-

terze wprowadzającym, później z wyraźnym wskazaniem na turystykę kulturową w ujęciu ogólnym (od tego momentu liczymy oficjalnie początek badań nad turystyką kulturową), a następnie zaczęto skupiać się na bardziej szczegółowych zagadnieniach z jej zakresu. Ósma konferencja, w roku 2018, otrzymała w kontekście wspomnianego dziesięciolecia tytuł „Turystyka kulturowa. Teoria i praktyka. Stan badań, praktyczne zastosowania i perspektywy rozwoju”. Po raz pierwszy przybrała formę konferencji międzynarodowej, z udziałem badaczy z zagranicy (w tym z Melanie Smith i Hilary du Cros). Wymiernym efektem konferencji było do tej pory 7 publikacji zwartych, natomiast w 2018 roku prelegenci opublikowali swe teksty w „Turystyce Kulturowej”. Przyglądając się działalności badawczo-publikacyjnej poszczególnych krajowych badaczy turystyki kulturowej, widać wyraźny ich rozwój, ewolucję poglądów, ukierunkowanie na wybrane zagadnienia, formy czy treści (wyraźne przejście od ogółu – kiedyś, do szczegółów – obecnie). Zasadniczo udało się stworzyć środowisko badawcze, które dzięki temu współpracuje – mimo rozproszenia po całym kraju (a jeśli tego nie czyni, to na pewno sobie wzajemnie nie przeszkadza) – i które ze sobą nie konkuruje, a wręcz lubi się i szanuje (co w świecie nauki nie zawsze ma miejsce). Podstaw dla krajowej refleksji naukowej dostarczyły trzy ze wspominanych powyżej monografii turystyki kulturowej, których autorzy w oparciu o światową literaturę wpłynęli na ustalenie i ujednolicenie niezbędnej terminologii (m.in. wprowadzenie podstawowych pojęć – w tym turystyki kulturowej, zamiast kulturalnej, określenia: turystyka eventowa, a także opis głównych problemów i sprawdzonych narzędzi metodycznych dla badań). W ciągu ostatnich dziesięciu lat liczba zwartych publikacji dotyczących turystyki kulturowej, spełniających kryteria opracowań naukowych w Polsce, wzrosła: z zaledwie kilkunastu (przy tym poświęconych głównie poszczególnym wąskim zagadnieniom,

4   „Turystyka Kulturowa” – raporty 2008-2018 – raporty dotyczące potencjału turystycznego polskich mikroregionów i szlaków kulturowych publikowane w każdym kolejnym numerze TK, w sumie 105 raportów.

10


Przegląd Wielkopolski ● 2020 ● 1(127)

w szczególności turystyce religijnej, i nieodnoszonych do turystyki kulturowej jako wspólnej dla nich odrębnej gałęzi turystyki) do ponad stu. Po raz pierwszy ukazały się również systematyczne publikacje dotyczące krajowego potencjału turystyki kulturowej, niektórych typów jej atrakcji, wybranych produktów lub systemów eksploatacji (jak szlaki kulturowe), a także niektórych obszarów jej recepcji (jak miasta) i kompleksowe analizy poszczególnych jej form (jak turystyka religijna, militarna itd.). Została także zapoczątkowana i jest kontynuowana systematyczna seria analiz dotyczących potencjału turystycznego polskich mikroregionów i szlaków kulturowych. Mniej uwagi poświęcono sferze interpretacji dziedzictwa i animacji doświadczeń turystycznych w turystyce kulturowej, ekonomicznym wymiarom jej organizowania i uprawiania oraz profesjonalnemu zarządzaniu jej produktami. Nadal zauważalny jest również brak krajowych publikacji zawierających wyniki kompleksowych i reprezentatywnych badań profilu i zachowań turystów kulturowych, systematycznie prezentujących problemy zarządzania w turystyce kulturowej, kompendium sprawdzonych metod badań tej gałęzi turystyki, jej oferty i uczestników oraz zwartych opracowań istotnej sfery eventów kulturalnych i związanych z nimi produktów turystycznych, opartych na empirycznych badaniach prowadzonych w szerszej skali. Jak dotąd nie podjęto także problematyki kulturowej turystyki socjalnej i (poza nielicznymi i wycinkowymi w treści artykułami i rozdziałami w monografiach) turystyki kreatywnej. Jest to o tyle istotne, że w najbliższym czasie należy się spodziewać wzrostu społecznego znaczenia tej pierwszej oraz popularności tej drugiej. Dydaktyka w zakresie turystyki kulturowej na polskich uczelniach została zapoczątkowana już niemal dwie dekady temu, bo w roku 2000. Początkowo zaczęły pojawiać się pierwsze wykłady o tej tematyce, następnie – od 2002 roku – specjalności przy kierunkach studiów, aż wreszcie – od mniej więcej deka-

dy – odrębne kierunki studiów, a także studia podyplomowe. Do tej pory 37 uczelni państwowych i prywatnych wprowadziło (na krótsze lub dłuższe okresy) kształcenie na specjalności: turystyka kulturowa lub pokrewnych, a łącznie 12 uczelni proponowało taki kierunek na pierwszym lub drugim (lub też obu) stopniach studiów, zasadniczo w każdym regionie Polski. Analizując ofertę kierunku turystyka kulturowa lub pokrewne, zauważalne jest, że tylko trzy ze wspomnianych 37 uczelni prowadzą bez wątpienia studia na specjalności turystyka kulturowa już od mniej więcej dziesięciolecia – jedną z nich jest Akademia Wychowania Fizycznego w Poznaniu (pozostałe dwie uczelnie znajdują się w Krakowie i Toruniu).

Koncepcje i wdrożenia, aktywne podmioty i nowe produkty turystyki kulturowej W obszarze strategii i koncepcji odnoszących się do turystyki kulturowej formułowane przez badaczy postulaty i całościowe koncepcje znają już liczni przedstawiciele branży turystycznej i środowiska samorządowe odpowiedzialne za ten obszar lokalnego zarządzania. Wpływ badań na zmianę sposobu organizacji oferty da się zauważyć głównie w dwóch obszarach. Pierwszy to szlaki kulturowe. Początkowo ich masowy „wysyp” spowodowany dotacjami Unii Europejskiej badacze krytykowali jako czysto wirtualne projekty bez szans na dłuższe funkcjonowanie, co w większości przypadków okazało się słuszne. Od 2009 roku koordynatorzy niektórych szlaków zaczęli uwzględniać wyniki badań i postulaty środowiska naukowego. Owocem nowego podejścia była zmiana postawy samorządów zarządzających szlakami oraz ich struktury, jak w przypadku Szlaku Piastowskiego5. Przystąpiono też do tworzenia nowych szlaków, uwzględniając analizy potencjału i koncepcje zarządzania nimi oraz angażując ekspertów. Wpływ analiz i koncepcji na poprawę orga-

5   Portal Szlaku Piastowskiego z informacjami dotyczącymi struktury i organizacji oferty systemu – www.szlakpiastowski.pl [dostęp: 5.04.2020].

11


Wkład badaczy i działaczy w rozwój turystyki kulturowej – ze szczególnym uwzględnieniem środowiska Wielkopolski

nizacji systemów i produktów także w tym obszarze jest ograniczony, jeśli przyjąć, że w naszym kraju funkcjonuje ponad 40 realnie istniejących szlaków kulturowych6. Jednak prowadzone analizy kilku kolejnych szlaków (m.in. Drogi Świętego Jakuba, małopolskiej pętli Szlaku Cysterskiego) pozwalają liczyć na kontynuację tego procesu. Wpływ naukowych analiz widoczny jest także w obszarowych strategiach rozwoju turystyki. Prace polskich badaczy turystyki kulturowej są mniej więcej od roku 2012 coraz szerzej uwzględniane przez autorów strategii, a ich postulaty i wskazania stają się elementami nowych koncepcji i programów regionalnych, makroregionalnych i lokalnych. W ten sposób turystyka kulturowa zostaje doceniona, dedykuje się jej odrębne programy i produkty, a założenia nowych strategii korespondują z wynikami analiz, są formułowane w oparciu o zweryfikowane zasoby, uwzględniają rzeczywiste potrzeby turystów kulturowych i zawierają nowoczesne rozwiązania. Przykładem może być przyjęta w roku 2016 strategia rozwoju turystyki dla Wielkopolski, uwzględniająca prace analityczne czterech badaczy turystyki kulturowej: Krzysztofa Kasprzaka, Zygmunta Kruczka, Armina Mikosa von Rohrscheidt, Andrzeja Stasiaka7. Odnosi się ona w wielu miejscach do potencjału i potrzeb turystyki kulturowej oraz formułuje postulaty w zakresie organizacji jej produktów. Inny przykład to modyfikacja strategii rozwoju

turystyki dla powiatu gnieźnieńskiego, opracowana przez badacza turystyki kulturowej i wprowadzająca szereg produktów opartych na bogatych, nierzadko dotąd nieuwzględnianych walorach antropogenicznych oraz proponująca nowoczesne rozwiązania w marketingu tych produktów8. W ostatnich sześciu latach coraz więcej szkoleń organizowanych w skali regionów, lokalnej i dla uczestników organizacji i grup produktowych (m.in. Lokalnych Organizacji Turystycznych, Lokalnych Grup Działania, tematycznych klastrów) dotyczy opracowywania koncepcji produktów turystyki kulturowej oraz tworzenia jej niekomercyjnych programów. Dominują szkolenia poświęcone rozwijaniu tematycznych produktów dedykowanych różnym formom turystyki kulturowej. Dużym przedsięwzięciem tego rodzaju była seria szkoleń interesariuszy Szlaku Piastowskiego w pięciu miastach9. W zagospodarowaniu zasobów i tworzeniu nowych atrakcji wpływ naukowych analiz polskich badaczy turystyki kulturowej jest głównie pośredni. W szczególności dotyczy to nowych multimedialnych ekspozycji w centrach interpretacji, tak jak Brama Poznania ICHOT10, przestrzeni szlaków kulturowych lub miast, rzadziej są one głównym powodem przebudowy ekspozycji względnie tworzenia nowych odrębnych wystaw, jak w wielkopolskich Pyzdrach11. Wyniki analiz dotyczących turystyki kulturowej uwzględniają też now-

6   A. Mikos von Rohrscheidt, Regionalne szlaki tematyczne. Idea, potencjał, organizacja, Kraków 2010. 7   Strategia rozwoju turystyki w województwie wielkopolskim do 2020 roku, załącznik nr 1 do Uchwały nr XVIII/481/16 Sejmiku Województwa Wielkopolskiego z dnia 25 kwietnia 2016 r., online: https://bip.umww.pl/artykuly/2821758/pliki/20160512132720_strategiarozwojuturystykiwwojewdztwie wielkopolskimdo2020roku.pdf [dostęp: 5.04.2020]. 8   Strategia rozwoju turystyki dla powiatu gnieźnieńskiego z ujęciem produktów turystycznych na lata 2008-2020 (dokument zaktualizowany w roku 2014), online: https://powiat-gniezno.pl/fotki/files/files/old/r_files/Strategia_rozwoju_turystyki_dla_Powiatu_Gnieznienskiego_z_ujeciemi_produktow_turystycnych_zaktualizowany_2014.pdf [dostęp: 5.04.2020]. 9   Szkolenie: Szlak Piastowski jako flagowy produkt turystyczny Wielkopolski, www.szlakpiastowski.pl/aktualnosci/6-szkolenie-szlak-piastowski-jako-flagowy-produkt-turystyczny-wielkopolski [dostęp: 5.04.2020]. 10   Portal poznańskiego centrum interpretacji dziedzictwa Brama Poznania ICHOT z aktualną ofertą turystyczną i edukacyjną: www.bramapoznania.pl. 11   Muzeum Ziemi Pyzdrskiej w Pyzdrach, https://www.pyzdry.pl/459,muzeum-ziemi-pyzdrskiej [dostęp: 5.04.2020].

12


Przegląd Wielkopolski ● 2020 ● 1(127)

sze opracowania dla edukatorów i nauczycieli, tworzone m.in. przez polskie centra interpretacji, jak wspomniana Brama Poznania12. W ostatnich latach postulaty badaczy turystyki kulturowej są brane pod uwagę również w koncepcyjnych dyskusjach środowiska polskich muzeologów13, do których są oni także zapraszani14. To pierwszy krok do ich uwzględnienia w koncepcjach nowych ekspozycji i strategiach opracowywanych dla nowo otwieranych muzeów. Wiele nowatorskich koncepcji i rozwiązań, zidentyfikowanych podczas badań zagranicznych i proponowanych jako sprawdzone albo od początku opracowanych przez polskich badaczy wdrożono w lokalnych programach i produktach turystyki kulturowej. Pierwszy obszar ich zastosowań to interpretacja dziedzictwa. Pojawiają się one w ofertach zwiedzania miejscowości i obiektów czy w aplikacjach turystycznych, często wprost wykorzystujących treści nowoczesnych przewodników. Przykładowo, zwiedzanie fabularyzowane, opisane i propagowane przez współautora niniejszego tekstu, po pierwszej realizacji w Gnieźnie (2009) wprowadzono do oferty operatora przewodnictwa w Toruniu15, następnie także w Bydgoszczy, Łodzi i Ogrodzieńcu, potem w kolejnych miastach i obiektach. Koncepcje interpretacji dziedzictwa dla turystów opracowane przez polskich badaczy realizowano w postaci przewodników tematycznych i aplikacji turystycznych. Przykła-

dem tego pierwszego może być bazujący na koncepcji sylabusa miejsc poznański przewodnik tematyczny 30 sposobów na Poznań (2012)16, a drugiego – opracowana dla powiatu gnieźnieńskiego aplikacja turystyczna 13 pomysłów na Gniezno [2018]17. Rozpowszechniły się też tzw. paszporty turystyczne, przeniesione na polski grunt z inicjatywy jednego z badaczy już w roku 200718. We współpracy z naukowcami ze środowiska lub niezależnie od nich powstało kilkaset gier miejskich – form samodzielnej eksploatacji dziedzictwa i edukacji przez turystykę. Miastami, w których proponuje się ich najszerszą ofertę, są Poznań i Kraków19. Zauważalny jest wpływ badaczy na rozpowszechnianie nowoczesnych ofert turystycznych, m.in. pakietów lokalnych, pobytowych, tematycznych. W programach szkoleń i warsztatów organizowanych w różnych miejscach Polski jako eksperci prezentujący strukturę i sposoby wprowadzania oraz zarządzania nimi powtarzają się: Zygmunt Kruczek i Łukasz Gaweł (Kraków), Armin Mikos von Rohrscheidt i Hubert Gonera (Poznań), Piotr Kociszewski (Warszawa), Andrzej Stasiak (Łódź) czy Tomasz Duda (Szczecin). Trudniej wykazać bezpośredni wpływ analiz naukowych na strukturę produktów turystyki kulturowej w Polsce. Wymagałoby to szerzej zakrojonych badań z udziałem setek menedżerów, dużych operatorów turystyki i lokalnych ofert w małych ośrodkach. Na

12   Dziedzictwo kulturowe Ostrowa Tumskiego w Poznaniu. Podręcznik dla nauczycieli i edukatorów, red. D. Konieczka-Śliwińska, M. Herkt, R. Pernak, Poznań 2012, https://bramapoznania.pl/files/ zakLadka-podrecznik-dla-nauczycieli-zalacznik-1.pdf [dostęp: 5.04.2020]. 13   M. Kap, Muzeum w dobie konwergencji i nowych mediów – nowe trendy, nowe technologie, nowe możliwości, „Kultura – Media – Teologia” 2016, nr 25, s. 100-132. 14   „Zbiór Wiadomości do Antropologii Muzealnej”, numer 3 za rok 2016 poświęcony dyskusji o relacjach muzeów i turystyki, s. 73-141, www.zwam.ptl.info.pl/wp-content/uploads/2016/04/ZWAM_3. pdf [dostęp: 5.04.2020]. 15   R. Urbanowicz, Zwiedzanie fabularyzowane w Poznaniu? Plan marketingowy dla kulturowego przewodnictwa miejskiego [w:] Obcy w Poznaniu. Historyczna metropolia jako ośrodek turystyki kulturowej, red. A. Mikos von Rohrscheidt, Poznań‒Kraków 2011, s. 184-203. 16   30 sposobów na Poznań. Przewodnik tematyczny, Poznań 2012. 17   13 pomysłów na Gniezno – przewodnik mobilny, http://www.qrtag.city/aplikacja-mobilna-13-pomyslow-na-gniezno.html [dostęp: 5.04.2020]. 18   Paszport Wielkopolanina, Poznań 2007. 19   M. Piasta, Wybrane działania miasta Poznania i innych podmiotów na rzecz turystyki w mieście [w:] Obcy w Poznaniu, op. cit., s. 316-337; W. Warcholik, Turystyka kulturowa – na krakowskiej planszy gry miejskiej, „Turystyka Kulturowa” 2014, nr 7, s. 6-19.

13


Wkład badaczy i działaczy w rozwój turystyki kulturowej – ze szczególnym uwzględnieniem środowiska Wielkopolski

pewno związek z ich działalnością badawczą i dydaktyczną ma stopniowe wyodrębnianie w ofercie licznych polskich biur podróży i portali turystycznych kategorii takich jak „wycieczki kulturowe”, „wyprawy edukacyjne”, podróże „tematyczne”, „biograficzne” „kulinarne”, „literackie”, „historyczne”. Pomaga to świadomym swych potrzeb turystom poszukiwać ofert odpowiadających ich zainteresowaniom, popularyzuje tę grupę aktywności turystycznych, a przez możliwość porównania programów w ramach takich ofert pośrednio przyczynia się też do wzbogacania ich spektrum, podnoszenia poziomu organizacji i wyższej dbałości o obszar interpretacji dziedzictwa, który jest rdzeniem tej grupy produktów. Zjawiskiem w naszym kraju dotąd marginalnym, ale mającym rosnące znaczenie w kontekście indywidualizacji zachowań turystów i rozwarstwiania się ich zainteresowań, jest funkcjonowanie touroperatorów wyspecjalizowanych w organizacji wypraw kulturowych lub podróży odpowiadających danej formie turystyki kulturowej. Przegląd ofert biur podróży wskazuje, że liczba takich podmiotów powoli, ale stabilnie wzrasta w ostatnich latach.

Najsłabiej wyodrębnianie i profesjonalne tworzenie oferty wypraw i pakietów tematycznych wygląda w obszarze krajowych podróży eventowych. Nie stwierdzono też dotąd działalności podmiotów oferujących wycieczki o ponadlokalnej skali dla goszczących w polskich kurortach uczestników turystyki zdrowotnej. Niski jest też poziom powiązania oferty kulturowej i turystyki aktywnej, co spotyka się w pojedynczych przypadkach.

Zakończenie Dziesięć lat rozwoju turystyki kulturowej w Polsce to bardzo ważny czas – z całą pewnością niezmarnowany, ale i czas niełatwy. Środowisko naukowe i branża turystyczna stopniowo wdrażały w życie treści rozpoznane wcześniej i zaawansowane w innych krajach, zwłaszcza Europy Zachodniej, aczkolwiek dostosowanie ich do naszych realiów na początku wymagało wielu wysiłków. Naukowo i turystycznie byliśmy na niwie turystyki kulturowej początkowo dalej niż zagranica, jednak w przeciągu 10 lat szybko i właściwie nadrobiliśmy wcześniejsze braki w tym zakresie.

Literatura uzupełniająca Buczkowska K., Portret współczesnego turysty kulturowego, Poznań 2014. Mikos von Rohrscheidt A., Historia w turystyce kulturowej, Warszawa 2018. Mikos von Rohrscheidt A., Szlak Piastowski w przebudowie. Struktura, zarządzanie, oferta kulturowo-turystyczna, Kraków 2013. Mikos von Rohrscheidt A., Współczesne przewodnictwo miejskie. Metodyka i organizacja interpretacji dziedzictwa. Podręcznik, Kraków-Poznań 2014. Współczesne formy turystyki kulturowej, t. 1, praca zbiorowa pod red. Buczkowskiej i A. Mikos von Rohrscheidt, Poznań 2009.

14


Przegląd Wielkopolski ● 2020 ● 1(127)

Joanna Śniadek

Turystyka kulturowa jako jeden z priorytetów turystycznego rozwoju Wielkopolski Turystyka kulturowa uważana jest za jedną z wiodących form turystyki, zwłaszcza w Europie będącej głównym celem międzynarodowych podróży. Szacuje się, że turystyka kulturowa stanowi około 40% całej turystyki europejskiej, co oznacza, że 4 na 10 turystów wybiera miejsce docelowe swojej podróży po kontynencie na podstawie oferty kulturalnej1. Europejska federacja stowarzyszeń na rzecz ochrony dziedzictwa kulturowego i przyrodniczego Europa Nostra ocenia, że ponad 50% działalności turystycznej w Europie jest „napędzane” dziedzictwem kulturowym, a turystyka kulturowa będzie w nadchodzących latach jednym z najbardziej dynamicznych sektorów branży turystycznej2. Zdaniem Grega Richardsa rynek turystyki kulturalnej w krajach europejskich staje się także coraz bardziej konkurencyjny3. Liczba miast i regionów opierających swoje strategie rozwoju społeczno-gospodarczego na komercjalizacji dziedzictwa kulturowego stale rośnie, a sektor atrakcji powiększa się o coraz to nowe podmioty, konkurujące o zainteresowanie nabywców indywidualnych i instytucjonalnych. Istnienie długofalowych i spójnych strategii rozwojowych jest kluczowym czynnikiem zrównoważonego rozwoju funkcji turystycznej każdego miasta czy regionu. Jak zauważa Grzegorz Gołembski,

rozwój obszaru niemającego strategii jest narażony na przypadkowość, najczęściej bowiem władze samorządowe oraz podmioty kształtujące podaż turystyczną nie śledzą zmian zachodzących w otoczeniu, podejmują decyzje na bieżąco, bez niezbędnej koordynacji działań wynikającej z interdyscyplinarnego charakteru produktu turystycznego4.

Prawidłowo opracowana strategia powinna obiektywnie oceniać możliwości rozwoju turystyki, uwzględniając wpływ czynników zewnętrznych, także przyszłych, wskazywać obszary problemowe i sposoby ich rozwiązywania, ustalać sposób wykorzystania lokalnych zasobów oraz narzędzia monitorowania prowadzonych działań. Będzie ona punktem odniesienia dla inicjatyw podejmowanych przez liczne podmioty publiczne i prywatne, dlatego też jej zapisy winny być czytelne, zrozumiałe dla różnych interesariuszy, dając jasną wizję zamierzonego celu i stymulując do działania5. Forma wyrazu musi być przekonująca i bezpośrednia, a sformułowane priorytety, cele i sposoby ich realizacji winny uwzględniać opinie wszystkich stron, których strategia będzie dotyczyć. Przed przystąpieniem do tworzenia dokumentu o charakterze strategicznym istotne jest także rozstrzygnięcie kwestii, czy rozwój turystyki należy uznać za ważny na tyle, aby poświęcić mu odrębne opracowa-

1   European Commission, Cultural tourism, https://ec.europa.eu/growth/sectors/tourism/offer/cultural_en [dostęp: 2.03.2020]. 2   Europa Nostra, Attracting new tourists flows while ensuring the protection of cultural heritage, http://www.europanostra.org/attracting-new-tourists-flows-ensuring-protection-cultural-heritage/ [dostęp: 2.03.2020]. 3   G. Richards, From cultural tourism to creative tourism: European Perspectives, „Tourism” 2002, vol. 50, no. 3, s. 225-234. 4   Kompendium wiedzy o turystyce, praca zbiorowa pod red. G. Gołembskiego, wyd. 2 zm., Warszawa 2009, s. 396. 5   Strategie rozwoju turystyki w regionie, red. nauk. B. Meyer, D. Milewski, Warszawa 2009, s. 7.

15


Turystyka kulturowa jako jeden z priorytetów turystycznego rozwoju Wielkopolski

nie, czy też powinien się on zawierać w całościowej strategii rozwoju społeczno-gospodarczego. Oba podejścia mają zwolenników i przeciwników. Przeciwnicy traktowania rozwoju turystyki indywidualnie podkreślają, że turystyka powinna być wkomponowana w całość działalności społeczno-gospodarczej danej jednostki terytorialnej, aby nie przesłaniać innych, istotnych dla danej społeczności priorytetów. Zwłaszcza w sytuacji, gdy turystyka jest jednym z wielu i nie najważniejszym kierunkiem rozwoju. Z kolei zwolennicy tworzenia odrębnego opracowania argumentują m.in., że regiony turystyczne rzadko pokrywają się z granicami administracyjnymi, a w takiej sytuacji odrębne opracowanie może być wspólnym dziełem sąsiadujących ze sobą jednostek podziału terytorialnego.

Turystyka kulturowa w strategiach rozwoju Poznania i Wielkopolski Historia planowania strategicznego w Wielkopolsce liczy sobie ponad ćwierć wieku, bo już w 1992 roku rozpoczęto prace nad strategią rozwoju miasta Poznania6. Podstawowym podejściem metodologicznym zastosowanym przy tworzeniu tej jednej z pierwszych w skali kraju strategii była koncepcja Johna M. Brysona, opisująca metodę planowania strategicznego zalecanego dla organizacji publicznych i pozarządowych7. Metoda ta uwzględnia uwarunkowania formalne tworzenia strategii, zasoby i czynniki wewnętrzne, a także elementy środowiska zewnętrznego, takie jak np. uwarunkowania polityczne, społeczne, ekonomiczne czy przyrodnicze. Akcentuje ona silnie znaczenie opinii społeczności lokalnej, w związku z czym w pracach nad strategią dla Poznania uwzględniono wyniki ankiet, publicznych konsultacji i debat. Konsekwencją przyjętych celów rozwojowych i woli prowadzenia spójnej polityki turystycznej była

decyzja władz miasta o konieczności przygotowania odrębnej strategii rozwoju turystyki w Poznaniu. Warto zauważyć, że w grupie dużych miast Polski Poznań był pierwszym, które zdecydowało się na opracowanie odrębnej strategii sektorowej (Kraków i Toruń opracowały takie strategie kilka lat później, np. Kraków w roku 2006, Warszawa8 i Gdynia w 2007, Wrocław w 2008). Pierwsza strategia rozwoju turystyki w Poznaniu opracowana została w roku 2000 (przez zespół z poznańskiej AWF pod kierunkiem prof. Stefana Bosiackiego), a jej zakres czasowy obejmował lata 2000-20109. W trakcie tego okresu, zgodnie z ustalonymi w strategii priorytetami, a także Narodowym Programem Kultury „Ochrona zabytków i dziedzictwa kulturowego na lata 2004-2013” i Planem rozwoju miasta na lata 2005-2010, władze Poznania zleciły opracowanie dokumentu kierunkowego dla rozwoju turystyki kulturowej, tj. Strategii rozwoju narodowego produktu turystycznego „Trakt Królewsko-Cesarski w Poznaniu” do 2013 roku. Strategia, przygotowana przez konsorcjum PART SA & RES Management, skonkretyzowała obszary produktowe i linie tematyczne turystyki kulturowej w Poznaniu oraz określiła programy i działania na lata 2007-201310. Dokument ten został przyjęty do realizacji przez władze miasta Poznania zgodnie z uchwałą Rady Miasta Poznania z dnia 7 lutego 2006 r. Również władze samorządowe województwa przyłączyły się do tego programu, podejmując w dniu 27 marca 2006 roku uchwałę nr XLVI/734/06 w sprawie udziału Województwa Wielkopolskiego w programie „Trakt Królewsko-Cesarski w Poznaniu”. Kolejna strategia rozwoju turystycznego Poznania została opracowana w roku 2010 i zgodnie z przyjętym przez władze długookresowym zakresem planowania wskazywała priorytety i działania aż do 2030

Program strategicznego rozwoju miasta, przyjęty uchwałą nr CV/618/94 z dnia 17 maja 1994 r.   J.M. Bryson, A strategic planning process for public and non-profit organizations, „Long Range Planning” 1988, vol. 21, no. 1, s. 73-81. 8   Strategia rozwoju narodowego produktu turystycznego m. st. Warszawy Trakt Królewski do roku 2013, koord. Zamek Królewski, Warszawa. 9   Strategia rozwoju rynku turystycznego w Poznaniu, pod red. S. Bosiackiego, Poznań 2000. 10   Przyjęta przez Radę Miasta Poznania uchwałą nr LXXXVII/988/IV/2006 z dnia 7.02.2006 r. 6 7

16


Przegląd Wielkopolski ● 2020 ● 1(127)

roku11. W zakresie turystyki kulturowej dokument ten zakładał kontynuację rozpoczętych wcześniej działań, ale również proponował kolejne projekty mające na celu wykreowanie Poznania jako ważnego centrum turystyki kulturowej. Wśród nich za priorytetowe uznano wdrażanie kolejnych etapów narodowego produktu turystycznego „Trakt Królewsko-Cesarski w Poznaniu”, budowę i funkcjonowanie Interaktywnego Centrum Historii Ostrowa Tumskiego oraz rewitalizację obiektów poprzemysłowych i powojskowych. W skali całego województwa prace nad pierwszą strategią rozwoju społeczno-gospodarczego rozpoczęły się w roku 1999. Prowadził je zespół naukowców z poznańskich uczelni (UEP, UPP, UAM) pod kierownictwem prof. Lucyny Wojtasiewicz. Za jeden z „motorów napędowych” rozwoju Wielkopolski uznano sektor usługowy, w którym istotną rolę przypisano turystyce, zwłaszcza tym jej formom, które opierają się na walorach historycznych i elementach tradycji oraz kultu. W dokumencie wskazano również kilka najpilniejszych działań w zakresie rozwoju turystyki kulturowej, głównie związanych z ochroną środowiska i ładem przestrzennym. Natomiast prace nad turystyczną strategią sektorową rozpoczęły się dopiero w roku 2006, tj. po przyjęciu przez Sejmik Województwa Wielkopolskiego nowego dokumentu planistycznego – Strategii rozwoju województwa wielkopolskiego do 2020 roku, wyraźnie akcentującej konieczność wykorzystania potencjału kulturowego i przyrodniczego Wielkopolski dla potrzeb turystyki12. Na wykonawcę opracowania wybrano (na drodze przetargu ogłoszonego przez Wielkopolską Organizację Turystyczną) zespół ekspertów z Instytutu Turystyki w Warszawie. Dokument został przyjęty uchwałą Sejmiku

Województwa Wielkopolskiego z 25 czerwca 2007 roku13 i stanowił w latach 2007-2013 podstawowy „drogowskaz” dla działań prowadzonych przez wielkopolskie JST oraz Wielkopolską Organizację Turystyczną. Warto jednak wspomnieć, że jeszcze przed rozpoczęciem prac nad ww. strategią Wielkopolska Organizacja Turystyczna zrealizowała projekt związany z promocją turystyki kulturowej w Wielkopolsce14. Obejmował on opracowanie 10 produktów turystyki kulturowej (m.in. „Wielkopolska piastowska – Szlak Piastowski” czy „Szlak zamków, pałaców i dworów”), wydanie folderów produktowych, prowadzenie tematycznej strony internetowej oraz rozmieszczenie dwujęzycznych tablic przed zabytkami kultury w regionie. Wartość tego projektu wynosiła prawie 800 tys. zł. Kolejna i jak dotychczas ostatnia strategia rozwoju turystyki w Wielkopolsce opracowana została w roku 2015 przez konsorcjum 4 największych publicznych uczelni Wielkopolski tj. UAM, AWF, UEP i UPP15. Składała się ona z dwóch części: diagnostycznej, analizującej zmiany w potencjale i atrakcyjności turystycznej województwa oraz strategicznej – określającej wizję, misję, obszary priorytetowe, cele strategiczne i operacyjne rozwoju turystyki. Biorąc pod uwagę przedstawioną w części diagnostycznej analizę konkurencyjności województwa wielkopolskiego oraz atrakcyjność turystyczną poszczególnych powiatów i gmin, a co za tym idzie – ocenę istniejących już markowych produktów turystycznych, przyjęto, iż do roku 2020 województwo wielkopolskie ma szanse konkurować z innymi regionami w kraju i za granicą w zakresie takich form turystyki jak turystyka biznesowa, turystyka kulturowa, turystyka przyrodnicza, turystyka aktywna oraz turystyka na obszarach wiej-

11   S. Bosiacki, J. Śniadek, B. Hołderna-Mielcarek, K. Majchrzak, Rozwój rynku turystycznego Poznania w latach 2000-2030, Poznań 2011 oraz Strategia rozwoju rynku turystycznego Poznania w latach 2000-2030, część II, AWF w Poznaniu, UE w Poznaniu, Poznań 2010 [maszynopis]. 12   Strategia rozwoju województwa wielkopolskiego do roku 2020, dokument przyjęty przez Sejmik Województwa Wielkopolskiego w dniu 19.12.2005 r. 13   Uchwała nr X/103/07 Sejmiku Województwa Wielkopolskiego z dnia 25 czerwca 2007 r. 14   Projekt opracowania regionalnych produktów turystyki kulturowej w Wielkopolsce został zrealizowany przez Wielkopolską Organizację Turystyczną w latach 2005-2008. 15   Strategia rozwoju turystyki w województwie wielkopolskim do 2020 roku, załącznik nr 1 do uchwały nr XVIII/481/16 Sejmiku Województwa Wielkopolskiego z dnia 25 kwietnia 2016 r.

17


Turystyka kulturowa jako jeden z priorytetów turystycznego rozwoju Wielkopolski

skich. Rozwój turystyki kulturowej, wskazany jako jeden z 11 celów strategicznych, realizowany powinien być w oparciu o kluczową rolę Szlaku Piastowskiego, zarówno z uwagi na jego wyjątkowe walory historyczne i kulturowe, jak i szeroką rozpoznawalność. Do znaczących produktów turystyki kulturowej zaliczono także przebiegające przez Wielkopolskę trzy trasy Drogi św. Jakuba, Szlak Cysterski, Europejski Szlak Romański oraz Szlak Bursztynowy, kulinarne tradycje Wielkopolski, a także produkty wyróżnione (dotychczas i w przyszłości) certyfikatem Polskiej Organizacji Turystycznej (m.in. Muzeum Rolnictwa i Przemysłu Rolno-Spożywczego w Szreniawie, Parowozownię Wolsztyn, Międzynarodowy Festiwal Teatralny „Malta”, Bramę Poznania). W dokumencie przyjęto, iż realizacja celu strategicznego 1.2. „Rozwój produktów turystyki kulturowej” opierać się będzie na 5 celach operacyjnych (Rozwój szlaków turystyki kulturowej, w szczególności Szlaku Piastowskiego, Zachowanie dziedzictwa kulturowego dla przyszłych pokoleń, Propagowanie rozwoju turystyki kulturowej, Poprawa dostępu do informacji o obiektach i wydarzeniach kulturalnych oraz Rozwój i promocja kulinarnego dziedzictwa regionu) oraz 27 działaniach. Wśród tych ostatnich zalecono m.in.: • zwiększanie liczby wydarzeń kulturalnych, • poprawę dostępności obiektów i wydarzeń dla osób o zróżnicowanych potrzebach, • opracowanie katalogu produktów turystyki kulturowej w Wielkopolsce,

rewitalizację linii kolejowych, zwłaszcza wąskotorowych, • wspieranie tworzenia tematycznych szlaków kulinarnych. W związku z upływem okresu, w jakim zawierały się cele i działania zaplanowane w ww. strategii, istotna staje się kwestia ich ewaluacji oraz przygotowanie w oparciu o jej wyniki kolejnego dokumentu planistycznego. W dniu 27 stycznia 2020 roku Sejmik Województwa Wielkopolskiego przyjął Strategię rozwoju województwa wielkopolskiego do 2030 roku – dokument, który będzie „mapą drogową” działań władz województwa na nadchodzącą dekadę16. Do priorytetowych obszarów interwencji zaliczono m.in. wzmacnianie potencjału kulturowego regionu i infrastruktury kultury oraz rozwój przemysłu czasu wolnego, wskazując jednocześnie, że kluczową rolę w rozwoju turystyki kulturowej odgrywać będzie nadal Szlak Piastowski. W zamyśle władz województwa zapisy strategii stanowić będą zbiór przedsięwzięć warunkujących osiągnięcie celów rozwojowych, ale niewyczerpujących zakresu efektywnego zarządzania operacyjnego. Dlatego też opracowywane mogą być kolejne, osobne dokumenty planistyczne, konkretyzujące zasady realizacji strategii rozwoju, jak również sposoby rozwiązywania szczegółowych problemów. Jednak w chwili obecnej odrębna strategia rozwoju turystyki nie jest planowana.

16   Strategia rozwoju województwa wielkopolskiego do 2030 roku, przyjęta w dniu 27 stycznia 2020 roku uchwałą Sejmiku Województwa Wielkopolskiego nr XVI/287/20.

18


Przegląd Wielkopolski ● 2020 ● 1(127)

Alina Zajadacz

Dostępność Szlaku Piastowskiego w Wielkopolsce z perspektywy potrzeb osób z niepełnosprawnością ruchową Wprowadzenie Dostępność stanowi istotę Konwencji o prawach osób niepełnosprawnych, do której przystąpiła Unia Europejska i 25 z jej państw członkowskich1. Jest to jeden z priorytetów Europejskiej strategii w sprawie niepełnosprawności na lata 2010-20202. W kontekście tego dokumentu dostępność oznacza, że osoby z niepełnosprawnością (OzN) mogą korzystać na równych prawach z innymi ze środowiska fizycznego, transportu, technologii i systemów informacyjno-komunikacyjnych (TIK) oraz pozostałych obiektów i usług. Dostępność zapobiega powstawaniu przeszkód w korzystaniu z podstawowych produktów i usług lub je usuwa. Umożliwia ona postrzeganie i zrozumienie tych produktów i usług oraz posługiwanie się nimi przez osoby z ograniczeniami funkcjonalnymi, w tym osoby niepełnosprawne3, na takich samych warunkach, jak to ma miejsce w przypadku innych osób4.

Dostępność ma znaczenie nie tylko z punktu widzenia potrzeb OzN, jest ona istotna z perspektyw każdej osoby, która ze względu na indywidualne uwarunkowania napotyka na utrudnienia w podróżowaniu. Zostało to podkreślone w definicji dostępności, traktowanej jako „stopień, w jakim każda osoba może w sposób swobodny i niezależny odwiedzać i użytkować budynki, inne urządzenia, jak również obszary otwarte, bez potrzeby ich specjalnej aranżacji”5. Oznacza to, że odpowiednie udogodnienia, jak i umiejętności pracowników świadczących usługi powinny być zagwarantowane w odwiedzanym miejscu jako oczywiste standardy w przestrzeni czy obiektach użyteczności publicznej. Dostrzeganie zróżnicowanych potrzeb turystów, w tym także związanych z niepełnosprawnością, prowadziło do działań promowanych pod wieloma hasłami, m.in.: „turystyka dla wszystkich”6, „turystyka bez barier”7 czy

Konwencja Organizacji Narodów Zjednoczonych o prawach osób niepełnosprawnych (UNCRPD), http://www.un.org/disabilities/default.asp?id=150 [dostęp: 20.02.2020]; tłumaczenie na jęz. pol. online: http://www.unic.un.org.pl/dokumenty/Konwencja_Praw_Osob_Niepelnosprawnych.pdf [dostęp: 2.04.2020]. 2   Europejska strategia w sprawie niepełnosprawności 2010-2020. Odnowione zobowiązanie do budowy Europy bez barier, s. 6, http://eur-lex.europa.eu/LexUriServ/LexUriServ.do?uri=COM:2010:0636:FIN: pl:PDF [dostęp: 20.02.2020]. 3   Zgodnie z Konwencją ONZ o prawach osób niepełnosprawnych do OzN zaliczają się osoby, które mają długotrwale naruszoną sprawność fizyczną, umysłową, intelektualną lub w zakresie zmysłów, co może, w oddziaływaniu z różnymi barierami, utrudniać im pełny i skuteczny udział w życiu społecznym, na zasadzie równości z innymi osobami. 4   Dyrektywa Parlamentu Europejskiego i Rady w sprawie zbliżenia przepisów ustawowych, wykonawczych i administracyjnych państw członkowskich w odniesieniu do wymogów dostępności produktów i usług, s. 2, https://eur-lex.europa.eu/resource.html?uri=cellar:202aa1e4-99a0-11e5-b3b7-01aa75ed71a1.0005.02/DOC_1&format=PDF [dostęp: 20.02.2020]. 5   Improving information on accessible tourism for disabled people, s. 5, https://publications.europa.eu/en/publication-detail/-/publication/37988a99-87b7-426a-8a62-6f2227e74424/language-en [dostęp: 20.02.2020]. 6   K. Pagenkopf, Tourismus für Alle in Osnabrück und im Osnabrücker Land. Ein Leitfaden für die Praxis, Herausgeber Osnabrück Marketing und Tourismus GmbH/Tourismusverband Osnabrücker Land e.V., Osnabrück [2014]. 1

19


Dostępność Szlaku Piastowskiego w Wielkopolsce z perspektywy potrzeb osób z niepełnosprawnością ruchową

„turystyka dostępna”8. Działania te podejmowane są na poziomie administracji państwowej, organizacji, inicjatyw społecznych, jak i w prywatnym sektorze usług turystycznych9. Współcześnie można zauważyć, że coraz większą popularność zyskuje określenie „turystyka dostępna”, także za sprawą wielu publikacji UNWTO10. Jest to odzwierciedleniem coraz większej akceptacji społecznego modelu niepełnosprawności11, którego podstawowym założeniem jest przyjęcie, że niepełnosprawność nie wynika wyłącznie z indywidualnych cech człowieka, ale jest także efektem istnienia czynników ograniczających w środowisku (w tym barier mentalnościowych), które potęgują dysfunkcje danej osoby i utrudniają bądź uniemożliwiają jej udział w pełnym zakresie życia społecznego. Usunięcie barier stanowiących ograniczenia dla OzN służy poprawie ich jakości życia i wyrównywaniu szans w życiu społecznym. Siła społecznego modelu niepełnosprawności polega na założeniu, że to nie osoba niepełnosprawna powinna dostosować się do środowiska, ale zmianie powinny ulec warunki społeczne, umożliwiając włączanie się tej osoby w pełnię życia społecznego. Za „turystykę dostępną” uznaje się formę turystyki, która wymaga współpracy między wieloma interesariuszami w celu

umożliwienia osobom z różnymi wymaganiami – związanymi z mobilnością, wzrokiem, słuchem i wymiarem poznawczym – samodzielnego i godnego funkcjonowania. Taka współpraca polega na dostarczeniu uniwersalnie zaprojektowanych produktów turystycznych i usług oraz zapewnieniu uniwersalnie zaprojektowanego dostępu do przestrzeni12.

W dokumencie, określającym priorytetowe obszary współpracy wielu interesariuszy w działalności turystycznej, jakim jest Strategia rozwoju turystyki w województwie wielkopolskim do 2020 roku, za jeden z celów operacyjnych przyjęto „poprawę dostępności infrastruktury turystycznej, w tym dla osób z niepełnosprawnością”13. Wśród kierunków działań wyróżniono nie tylko „inwestycje poprawiające stan infrastruktury turystycznej bez barier dla osób z niepełnosprawnością i osób starszych”, ale także „tworzenie bazy danych na temat obiektów i szlaków turystycznych dostępnych dla osób z niepełnosprawnością – inwentaryzację dostępnych miejsc oraz ciągłe włączanie zgromadzonych danych do systemu informacji turystycznej”. Dostępność ma szczególne znaczenie w przypadku markowych produktów turystycznych, do których w Wielkopolsce zalicza się Szlak Piastowski. Stanowi on jedną z najpopularniejszych i naj-

7   K. Pagenkopf, J. Schiefer, Praktikerleitfaden Barrierefreier Tourismus in NRW, Herausgeber Tourismus NRW e.V., Düsseldorf [2014]. 8   Accessible tourism. Concepts and issues, ed. by D. Buhalis and S. Darcy, Bristol 2011 („Aspects of Tourism”). 9   A. Zajadacz, E. Stroik, Koncepcje działań stymulujących rozwój „turystyki dostępnej” [w:] Kształcenie kadr dla gospodarki turystycznej i rekreacji. Stan obecny i prognozy, pod red. S. Bosiackiego, Poznań 2015, s. 139-150. 10   M.in. United Nations World Tourism Organization, Manual on accessible tourism for all – public-private partnerships and good practices, 2015, https://www.unwto.org/archive/global/publication/ manual-accessible-tourism-all-public-private-partnerships-and-good-practices-0 [dostęp: 20.02.2020]. 11   A. Zajadacz, J. Śniadek, Modele niepełnosprawności jako determinanty przeobrażeń struktury podażowej rynku turystycznego dostępnego dla osób niepełnosprawnych [w:] Ewolucja podaży i popytu w turystyce, red. nauk. B. Walas, J. Sobczuk, Sucha Beskidzka 2014, s. 208-228. 12   Accessible tourism, op. cit., s. 10; Best practice in accessible tourism. Inclusion, disability, ageing population and tourism, ed. by D. Buhalis, S. Darcy and I. Ambrose, Bristol 2012; United Nations World Tourism Organization, Recommendations on accessible tourism, Madrid 2013, s. 4, https://webunwto. s3-eu-west-1.amazonaws.com/imported_images/43206/unwto_recommendations_on_accessible_tourism.pdf [dostęp: 20.02.2020]; A. Zajadacz, Dostępność przestrzeni turystycznej w ujęciu geograficznym, „Turyzm” 2014, t. 24, nr 1, s. 49-55. 13   Zarząd Województwa Wielkopolskiego, Strategia rozwoju turystyki w województwie wielkopolskim do 2020 roku, red. S. Bosiacki [et al.], Poznań 2016, s. 64, http://www.wrot.umww.pl/wp-content/ uploads/2014/07/Strategia-rozwoju-turystyki-w-wojew%C3%B3dztwie-wielkopolskim-do-2020-roku. pdf [dostęp: 20.02.2020].

20


Przegląd Wielkopolski ● 2020 ● 1(127)

starszych tras turystycznych w Polsce. Szlak ten składa się z dwóch odcinków. Jeden biegnie z zachodu na wschód, drugi z południa na północ. Oba przecinają się w Gnieźnie. Na Szlaku Piastowskim można poznać oryginalne obiekty, które powstały do 1370 roku, czyli do śmierci ostatniego króla z dynastii Piastów, Kazimierza Wielkiego, a także instytucje współczesne popularyzujące wiedzę o piastowskich czasach14.

Cel i zakres badań Badania przeprowadzono w ramach projektu, którego celem była ocena dostępności atrakcji turystycznych Szlaku Piastowskiego15. Zakres prac obejmował audyt pod kątem dostosowania zarówno dla osób z niepełnosprawnością (ruchową, słuchową, wzrokową), jak również osób starszych oraz odwiedzających z dziećmi. W niniejszym artykule zostanie omówiona część wyników związana z perspektywą potrzeb osób z niepełnosprawnością ruchową. Badania zostały przeprowadzone w wielkopolskiej części Szlaku Piastowskiego, w atrakcjach zlokalizowanych w: 1) Gieczu (Rezerwat Archeologiczny – Gród Piastowski w Gieczu, kościół pw. św. Mikołaja); 2) Gnieźnie (bazylika prymasowska pw. Wniebowzięcia Najświętszej Marii Panny, Muzeum Archidiecezji Gnieźnieńskiej, Muzeum Początków Państwa Polskiego, kościół franciszkanów w Gnieźnie, kościół pw. św. Jana w Gnieźnie, Trakt Królewski); 3) Grzybowie (wczesnośredniowieczny gród w Grzybowie); 4) Kaliszu (Zawodzie – Rezerwat Archeologiczny, Muzeum Okręgowe Ziemi Kaliskiej, katedra św. Mikołaja w Kaliszu, baszta „Dorotka”); 5) Koninie (Słup Koniński); 6) Lądzie nad Wartą (zespół dawnego opactwa cystersów); 7) Lubiniu (zespół opactwa benedyktynów); 8) Łeknie (stanowisko archeologiczne); 9) Dziekanowicach (Muzeum Pierwszych Piastów na Lednicy, Ostrów Lednicki); 10) Pobiedziskach (Gród Pobiedziska, Skansen Miniatur Szlaku

Piastowskiego); 11) Poznaniu (Ostrów Tumski, archikatedra pw. św. św. Apostołów Piotra i Pawła, Brama Poznania – ICHOT, Rezerwat Archeologiczny „Genius loci”, Muzeum Archeologiczne w Poznaniu, kościół pw. św. Jana Jerozolimskiego za Murami, Zamek Królewski na Wzgórzu Przemysła w Poznaniu, makiety dawnego Poznania); 12) Pyzdrach (Muzeum Regionalne w Pyzdrach); 13) Tarnowie Pałuckim (kościół pw. św. św. Mikołaja i Małgorzaty); 14) Trzemesznie (bazylika Wniebowzięcia Najświętszej Marii Panny i św. Michała Archanioła); 15) Wągrowcu (zespół dawnego opactwa cystersów, Muzeum Regionalne w Wągrowcu). Spośród wymienionych obiektów w okresie badań terenowych (lipiec-sierpień 2019) dwa okazały się niedostępne: Muzeum Okręgowe Ziemi Kaliskiej z powodu remontu oraz stanowisko archeologiczne w Łeknie (miejsce obecnie niedostosowane do ruchu turystycznego).

Dostosowanie obiektów turystycznych z perspektywy potrzeb osób z niepełnosprawnością ruchową W atrakcjach turystycznych Szlaku Piastowskiego w Wielkopolsce w dominującej mierze były spełnione wymogi ogólne, zwiazane z możliwością przemieszczania się w obiekce osób z niepełnosprawnością ruchową (dotyczące min. szerokości drzwi – 90 cm, odpowiedniej szerokości ciągów komunikacyjnych, powierzchni manewrowych). Także nawierzchnie w większości obiektów były stabilne, antypoślizgowe (fot. 1). Fot. 1. Wyprofilowana ścieżka dostosowana do poruszania się osób na wózkach w sąsiedztwie Słupa Konińskiego. Fot. A. Zajadacz

A. Plenzler, Piastowskie strony. Przewodnik po nowym Szlaku Piastowskim, Poznań 2016.   Opracowanie na zlecenie Departamentu Sportu i Turystyki Urzędu Marszałkowskiego w Poznaniu, Umowa nr 19/DS/W/2019, Poznań, lipiec-listopad 2019. Kierownik projektu: Alina Zajadacz, wykonawcy: Anna Lubarska, Aleksandra Minkwitz, Łukasz Szał, Alina Zajadacz. 14

15

21


Dostępność Szlaku Piastowskiego w Wielkopolsce z perspektywy potrzeb osób z niepełnosprawnością ruchową

Natomiast często spotykany brak dotyczył czytelnego, jednolitego systemu oznakowania związanego z poruszaniem się, trasą zwiedzania czy występujących udogodnień dla osób z niepełnosprawnością ruchową w obiekcie. Tego typu system oznakowania bezpośrednio w danej atrakcji turystycznej, ale także plany, opisy na stronie internetowej czy w innych materiałach informacyjnych o przebiegu trasy zwiedzania dla osób poruszających się na wózku – znacznie ułatwiłby zwiedzanie oraz planowanie wizyty. W przypadku parkingów, tam gdzie nie ma w pobliżu stanowisk postojowych z oznaczeniem dla OzN, zazwyczaj jest możliwość dojechania bezpośrednio do wejścia głównego. Występujące w obiektach drogi wewnętrzne przeważnie mają szerokość gwarantującą swobodny przejazd wózkiem, w otoczeniu większości obiektów teren jest płaski lub występują niewielkie spadki, możliwe do samodzielnego pokonania przez osobę poruszającą się na wózku, także dzięki takim udogodnieniom jak poręcze, podjazdy, platformy (fot. 2).

Fot. 2. Platforma dla osób z niepełnosprawnością ruchową – dojazd do plenerowego amfiteatru przy Bramie Poznania nad brzegiem rzeki Cybiny. Fot. A. Zajadacz

Bramy, furtki prowadzące do obiektów występują sporadycznie, a jeśli się pojawiają, ich szerokość jest wystarczająca. Główne wejście zazwyczaj jest na poziomie terenu lub posiada schody z poręczami, podjazdem. W kilku przypadkach wejście to było niedostępne (schody, brak podjazdu), co powodowało, że dla osób poruszających się na wózku udostępniano inne wejście. Niestety nie zawsze było zagwarantowane czytelne oznakowanie drogi dojazdu do niego czy także do alternatywnego wejścia. Istotnym utrudnieniem był tak22

że brak dzwonka lub numeru telefonu umożliwiającego kontakt z pracownikiem obiektu w celu otwarcia alternatywnego wejścia (w wielu sytuacjach było ono zamknięte). Drzwi wejściowe do budynku miały zazwyczaj wystarczającą szerokość, progi w większości przypadków nie przekraczały 2 cm lub nie występowały (fot. 3).

Fot. 3. Wejście bez przeszkód dla osób z niepełnosprawnością ruchową do bazyliki Wniebowzięcia Najświętszej Marii Panny i św. Michała Archanioła, Trzemeszno. Fot. A. Zajadacz

Spotykanym mankamantem, podobnie jak w przypadku wejścia głównego lub alternatywnego, jest sygnalizacja alarmowo-przyzywowa (w tym dzwonki lokowane zbyt wysoko, w miejscach trudno dostępnych z pozycji osoby siedzącej). Drzwi wewnętrzne zazwyczaj spełniały wymogi w zakresie minimalnej szerokości, braku progów przekraczających 2 cm oraz zachowania powierzchni manewrowej przed i za drzwiami. Korytarze i ciągi komunikacyjne w strefie zwiedzania miały odpowiednią szerokość, gwarantującą swobodne przemieszczanie się osoby na wózku. Udogodnienia typu podjazdy, pochylnie, rampy, platformy (fot. 4) występują w kilku obiektach, niestety niektóre z nich mają zbyt duży spadek, nie wszystkie także wyposażono w przedłużone poręcze, zapewniające ich wygodne użyt-

Fot. 4. Platforma dla osób poruszających się na wózkach, Zamek Królewski na Wzgórzu Przemysła w Poznaniu. Fot. A. Zajadacz


Przegląd Wielkopolski ● 2020 ● 1(127)

kowanie. W przypadku pochylni rzadko był spełniony warunek wyróżnienia jej początku i końca przy pomocy kontrastowego koloru oraz zmiany faktury bądź sprężystości nawierzchni. Windy są dobrze dostosowane pod względem drzwi (otwieranych, zamykanych automatycznie), sygnalizacji, paneli sterujących. Rzadko natomiast w windzie na ścianie przeciwnej w stosunku do drzwi było lustro ułatwiające osobie na wózku sprawdzenie sprawnego wyjechania z winy, upewnienie się, czy za jej plecami nie znajduje się żadna przeszkoda. Na korytarzach każdego piętra budynku naprzeciw windy brak było informacji dla OzN o wyjściu ewakuacyjnym czy dalszej trasie zwiedzania. Natomiast jeden z obiektów dysponował bardzo istotnym ze względów bezpieczeństwa wyposażeniem, jakim jest obok windy specjalny wózek ewakuacyjny (krzesło ewakuacyjne), który w przypadku blokady windy umożliwia zjazd schodami (fot. 5).

Fot. 5. Krzesło ewakuacyjne dla osób z niepełnosprawnością ruchową (wykorzystywane w sytuacjach, w których nie można używać windy, np. pożar, awaria szybu), Brama Poznania ICHOT. Fot. A. Zajadacz

Recepcje, kasy i punkty obsługi klienta dysponowały zazwyczaj wystarczającą powierzchnią manewrową przed ladą, kontuarem. Problemem w wielu przypadkach była zbyt duża wysokość blatu oraz brak miejsca pod blatem umożliwiającego podjechanie przodem wózka. W tych trudnych przypadkach personel obsługujący gwarantował jednak inną możliwość komunikowania się z odwiedzającym w pozycji siedzącej. Goście poruszający się na wózkach mogli w większości obiektów zajmować miejsca w holu, poczekalni obok swoich towarzyszy. Nieczęsto jednak można było spotkać poczekalnie, hole wyposażone w wygodne krzesła o zróżnicowanej wysokości, z podłokietnikami czy siedziska także

dla tych, którzy mają problemy z siadaniem lub wstawaniem. Ekspozycje, przestrzenie wystawowe w dominującej mierze były dobrze zaaranżowane, gwarantowały przestrzenie manewrowe, widoczność eksponatów z perspektywy osoby siedzącej (fot. 6). Fot. 6. Dostosowanie wysokości ekspozycji do percepcji osób poruszających się na wózku, Muzeum Pierwszych Piastów na Lednicy, Dziekanowice. Fot. A. Zajadacz

Trudności odnosiły się w niektórych przypadkach do zbyt wysoko ulokowanych napisów lub gablot, ekranów, na których prezentowane treści były niewidoczne z perspektywy osoby poruszającej się na wózku. Kolejnym utrudnieniem były progi, stopnie, powodujące (zwłaszcza w obiektach sakralnych), że jedynie pewna część obiektu była możliwa do samodzielnego zwiedzania przez osobę korzystającą z wózka. Zaplecze higieniczno-sanitarne stanowi istotne wyzwanie w zakresie jakości usług. Mniej niż połowa obiektów dysponowała toaletą dostosowaną do potrzeb OzN, a w przypadku jej dostosowania, zaledwie w kilku obiektach była zagwarantowana sygnalizacja alarmowo-przyzywowa. Obiekty w dominującej mierze nie oferują usług gastronomicznych, co powoduje, że potencjał „kuchni Słowian” nie jest wykorzystywany, a mógłby stanowić istotną atrakcję (biorąc pod uwagę obserwowany rozwój turystyki kulinarnej) i znacznie wzbogacić zwiedzanie o doświadczenia multisensoryczne, atrakcyjne dla wszystkich gości. Szatnie występują w kilku obiektach, szafki na ubrania mają zazwyczaj właściwą wysokość. Do działających w kilkunastu obiektach automatów samoobsługowych i kiosków informacyjnych w dominującej mierze zapewniony jest swobodny dostęp. W niektórych przypadkach problemem może być obsługa z pozycji siedzącej czy skorzystanie z monitora (niewłaściwa wysokość i/lub kąt nachylenia). Drogi w warunkach plenerowych w większości mają 23


Dostępność Szlaku Piastowskiego w Wielkopolsce z perspektywy potrzeb osób z niepełnosprawnością ruchową

zagwarantowaną odpowiednią szerokość, występują w terenie płaskim lub o niewielkich spadkach. Główne i istotne z punktu widzenia orientacji w terenie braki dotyczą informacji na temat miejsc dostępnych (np. trasy swobodnego przejazdu, zwiedzania, toalet dla OzN). Informacja turystyczna w postaci punktu informacyjnego jest w większości obiektów. Natomiast na stronach internetowych rzadko zamieszczane były dane na temat udogodnień adresowanych do osób z niepełnosprawnością ruchową, sporadycznie występowały także materiały drukowane (plany, mapy, foldery, przewodniki) z informacją o ofercie dla takich zwiedzających (fot. 7).

Autoewaluacja dokonana z perspektywy gestora obiektu wykazała, że większość badanych atrakcji osoby z niepełnosprawnością ruchową mogą zwiedzać samodzielnie. Przy czym więcej ograniczeń odnosi się do wejść do obiektów, mniej do przemieszczania się po obiekcie. Gestorzy zapewniali często, że w nagłych przypadkach pracownicy obiektu są w stanie sprawnie ewakuować OzN (fot. 5). W kilkunastu obiektach deklarowano podjęcie prac w nadchodzącym roku, związanych z poprawą dostępności dla osób z niepełnosprawnością ruchową. Niestety zaledwie w kilku atrakcjach potwierdzano rejestrowanie i rozpatrywanie informacji zwrotnych ze strony OzN, co powoduje niedostateczne wykorzystanie źródła wiedzy użytecznego w doskonaleniu jakości usług.

Konkluzje

Fot. 7. Broszury informujące o dostępności obiektów (Słup Koniński – informator Konina i powiatu konińskiego, Brama Poznania)

Personel obsługujący odwiedzających zaledwie w kilku obiektach został przeszkolony w zakresie obsługi OzN. Natomiast w większości obiektów deklarowano, że OzN może skorzystać z usługi przewodnika lub asystenta, a także w przypadku pytań – z pomocy „konsultanta dostępności”. Do innych udogodnień należy możliwość wypożyczenia: wózka inwalidzkiego (w jednym obiekcie) oraz składanych krzeseł (w kilku obiektach). W większości atrakcji występują bilety ulgowe oraz bezpłatne wejścia.

24

Obiekty stanowiące atrakcje na Szlaku Piastowskim w województwie wielkopolskim są bardzo zróżnicowane ze względu na unikatowy charakter, a także sposób zarządzania nimi (wynikający m.in. z przynależności instytucjonalnej, praw własności). Występują atrakcje: 1) od „punktowych” (np. Słup Koniński) po wielkopowierzchniowe (np. Rezerwat Archeologiczny w Kaliszu-Zawodziu); 2) od rezerwatów archeologicznych (np. Rezerwat Archeologiczny – Gród Wczesnopiastowski w Gieczu) poprzez obiekty zabytkowe (kościół pw. Wniebowzięcia NMP i św. Mikołaja w Gieczu), rekonstrukcje (np. Zamek Przemysła) po nowoczesne, interaktywne ekspozycje (np. Brama Poznania); 3) od plenerowych (np. Ostrów Lednicki) przez łączące plener z zabudową (Rezerwat Archeologiczny Gród w Grzybowie) po zabudowę lub jej część (np. Muzeum Archeologiczne w Poznaniu; baszta „Dorotka” w Kaliszu). Analizowane atrakcje zarządzane są przez instytucje, jak również właścicieli prywatnych. W przypadku obiektów sakralnych funkcja turystyczna nie należy do priorytetowych. Zróżnicowanie obiektów na szlaku powoduje duże wyzwania w zakresie zagwarantowania spójności oferty turystycz-


Przegląd Wielkopolski ● 2020 ● 1(127)

nej i wizerunku szlaku jako produktu sieciowego. Dla poprawy dostępności obiektów podstawowe znaczenie mają działania w ramach tych obiektów, ale także kultura organizacyjna w sieci współpracy na szlaku. Rekomendowane działania w skali obiektu obejmują: • zagwarantowanie i dbałość o należyte funkcjonowanie podstawowej infrastruktury higieniczno-sanitarnej (dostosowane toalety, utrzymane zgodnie z ich przeznaczeniem); • zagwarantowanie miejsc i stref wypoczynku, komfortu zwiedzania; • wykorzystanie w większym zakresie multisensorycznych możliwości zwiedzania (zapachy, smaki, dźwięki, dotykanie rekwizytów, kuchnia Słowian); • aktualny opis i plan zwiedzania (w formie graficznej) w obiekcie i materiałach informacyjnych o trasach zwiedzania dla OzN; • uważne rejestrowanie i rozpatrywanie informacji zwrotnych ze strony odwiedzających, uwzględnianie ich w weryfikacji oferty; • nawiązywanie współpracy ze środowiskiem OzN, np. w zakresie przygotowania materiałów filmowych prezentujących walory danego miejsca z perspektywy OzN; • testowanie planowanych zmian z przedstawicielami grup adresatów oferty; • dbałość o aktualną, szczegółową, przekazaną w formie dostępnej dla OzN informację na temat oferty, w tym realiów obiektów (udogodnienia, utrudnienia). Rekomendowane działania w skali sieci współpracy na szlaku dotyczą: • organizacji szkoleń dla kadry zarządzającej obiektami, jak również personelu bez-

pośrednio obsługującego gości, pozwalających na rozwój wiedzy, umiejętności oraz kompetencji społecznych w zakresie „turystyki dostępnej”; • opracowania zbioru dobrych praktyk występujących na szlaku, w celu szybkiego dzielenia się wiedzą, ułatwienia i usprawnienia działań związanych z poprawą dostępności; • wypracowania spójnego sytemu informacji o szlaku (wymaga to współpracy gestorów obiektów w zakresie bieżącej aktualizacji danych na temat dostępności na stronach domowych obiektów; tego typu „zakładki” powinny być eksportowane do serwisów organizacji i instytucji promujących szlak jako całość). Wypracowany system ma gwarantować aktualność i rzetelność informacji generowanych „od dołu” na poziomie gestorów obiektów oraz spójność poprzez tworzenie wytycznych, monitorowanie i ewaluowanie efektów „od góry” przez instytucje promujące szlak; • cykliczne przeprowadzanie audytu w zakresie dostępności obiektów (co 2-3 lata). Przeprowadzona analiza dostępności obiektów na Szlaku Piastowskim wykazała jednoznacznie, że wśród udostępnianych aktualnie do zwiedzania atrakcji nie było miejsc zupełnie niedostępnych z punktu widzenia potrzeb uwzględnianych grup. Wniosek ten stanowi dobry punkt wyjścia do dalszych działań, obejmujących warunki fizyczne, techniczne, informację turystyczną, jak również podnoszenie kompetencji kadry pracującej w obsłudze ruchu turystycznego, mających na celu doskonalenie jakości usług.

25


Kamienie milowe. Działalność Centrum Turystyki Kulturowej TRAKT w perspektywie porocznicowej

Agata Kierzkowska, Marcin Słomiński

Kamienie milowe. Działalność Centrum Turystyki Kulturowej TRAKT w perspektywie porocznicowej Wśród piętnastu instytucji kultury organizowanych przez miasto Poznań znajduje się jedna, dla której prowadzenie działań z zakresu upowszechniania turystyki kulturowej jest podstawowym, statutowym przedmiotem działalności. Celem tych działań jest szeroko rozumiana popularyzacja poznańskiego dziedzictwa, zwłaszcza tego związanego z zabytkowymi częściami stolicy Wielkopolski1. Tą instytucją jest Centrum Turystyki Kulturowej TRAKT. Choć formalnie została powołana już przeszło dziesięć lat temu, wśród poznaniaków i turystów rozpoznawana jest raczej nie przez swą „tożsamość instytucjonalną”, ale przez zarządzane przez siebie marki produktowe: to przede wszystkim Brama Poznania ICHOT, najczęściej odwiedzana kulturalna placówka wystawiennicza w Poznaniu, oraz Trakt Królewsko-Cesarski, a obok nich cała gama innych organizowanych programów i projektów o charakterze turystyczno-kulturowym. W 2019 roku instytucja świętowała dwa jubileusze: minęło dziesięć lat od powołania instytucji i pięć lat od otwarcia Bramy Poznania – głównego obiektu zarządzanego przez Centrum Turystyki Kulturowej TRAKT. Z tej perspektywy warto spojrzeć na działania prowadzone przez TRAKT – zwłaszcza

w ostatnich latach – i na „kamienie milowe” wyznaczające najważniejsze etapy ich realizacji. O Trakcie Królewsko-Cesarskim słyszy się w Poznaniu już od przeszło piętnastu lat. Pomysł, by uatrakcyjnić wizerunkowo miasto przez spojenie jego najważniejszych, centralnych historycznych obszarów osią trasy turystyczno-kulturowej pojawił się w pierwszych latach XXI wieku. Stanowił część planów zmiany oblicza centrum Poznania. Program „Trakt Królewsko-Cesarski” był wpisany w Plan rozwoju miasta Poznania 2005-2010 w priorytecie „Nowa jakość centrum miasta”. Wówczas był uznawany za jeden z kluczowych elementów polityki rewitalizacji centrum2. Równolegle, obok rewitalizacyjnego potencjału, zdefiniowano turystyczno-kulturowy charakter Traktu. Stworzony w 2004 roku Narodowy Program Kultury „Ochrona zabytków i dziedzictwa kulturowego na lata 2004-2013” identyfikował polskie miasta mające największe znaczenie dla europejskiej turystyki kulturowej (były to: Warszawa, Kraków, Gdańsk, Poznań i Wrocław) i przewidywał wykreowanie w nich markowych produktów turystyki kulturowej3. Postanowiono, że takim produktem dla Poznania będzie Trakt

Załącznik do uchwały Nr LXIII/1170/VII/2018 Rady Miasta Poznania z dnia 6 marca 2018 r. Statut Centrum Turystyki Kulturowej TRAKT, Biuletyn Informacji Publicznej Miasta Poznania, online: http:// bip.poznan.pl/public/bip/attachments.att?co=show&instance=1018&parent=74442&lang=pl&id=260756 [dostęp: luty 2020]. 2   Priorytet: Nowa jakość centrum miasta [w:] Plan rozwoju miasta Poznania na lata 2005-2010. Priorytety i programy, online: https://bip.poznan.pl/bip/plan-rozwoju-poznania-na-lata-2005-2010,doc,72/ plan-rozwoju-miasta-poznania-na-lata-2005-2010-priorytety-i-programy,93.html [dostęp: luty 2020]. 3   Narodowy Program Kultury „Ochrona zabytków i dziedzictwa kulturowego” na lata 2004-2013, Warszawa 2004, online: https://nck.pl/badania/raporty/narodowy-program-kultury-ochrona-zabytkowi-dziedzictwa-kulturowego-na-lata-2004-2013# [dostęp: luty 2020]. 1

26


Przegląd Wielkopolski ● 2020 ● 1(127)

Królewsko-Cesarski. W lutym 2006 roku Rada Miasta Poznania przyjęła Strategię rozwoju narodowego produktu turystycznego „Trakt Królewsko-Cesarski w Poznaniu” – dokument kierunkowy dla ówczesnej odsłony Traktu4. Promocja walorów historycznych poprzez świadome kreowanie produktu turystyki kulturowej miała znaczenie w kontekście starań o nadanie układowi urbanistycznemu dawnego Poznania tytułu pomnika historii, co nastąpiło w roku 2008. Na podstawie koncepcji opracowanej w Regionalnym Ośrodku Badań i Dokumentacji Zabytków w Poznaniu Trakt wytyczono „od św. Jana [Jerozolimskiego za murami] do św. Floriana”, wskazując jako punkty graniczne świątynie na Komandorii i Jeżycach. Pomiędzy nimi na trasę „nanizano” najważniejsze zabytki stolicy Wielkopolski. Autorki pierwszej publikacji o Trakcie – wydanego w 2004 roku przewodnika Poznań. Trakt Królewsko-Cesarski. Przewodnik turystyczny – opisują Trakt jako trasę turystyczną obejmującą szerszy obszar niż zazwyczaj odwiedzany w Poznaniu przez turystów. Komponent „cesarski” w nazwie tłumaczą obecnością w Poznaniu Ottona III (podczas zjazdu gnieźnieńskiego), Napoleona Bonaparte (podczas kampanii 1806 roku) oraz Wilhelma II5. Przymiotnik „królewski” odnosi się do pochowanych w poznańskiej katedrze władców z okresu monarchii wczesnopiastowskiej oraz do króla Przemysła II, a także późniejszych monarchów związanych ze stolicą Wielkopolski. Działania na Trakcie Królewsko-Cesarskim prowadzone były od 2006 roku przez działające w Urzędzie Miasta Poznania Biuro Traktu Królewsko-Cesarskiego, a od 2009 roku przez specjalnie powołaną instytucję – Centrum Turystyki Kulturowej TRAKT. W ramach prac przygotowano m.in. wydaw-

nictwa przeznaczone dla różnych grup wiekowych (seria folderów opisujących najciekawsze poznańskie zabytki, seria miniprzewodników dla dzieci ilustrowanych przez Elizę Piotrowską), prowadzono działalność eventową (coroczny Weekend z Historią) oraz inną, przybliżającą specyfikę historycznego miasta (m.in. przechadzki z przewodnikiem po Trakcie Królewsko-Cesarskim, konferencje popularnonaukowe).

Centrum Turystyki Kulturowej TRAKT. Fot. Ł. Gdak

Z czasem znaki przedstawiające nachylone do siebie symbole zwieńczonej krenelażem wieży i otwartej korony pojawiły się w przestrzeni Poznania: Trakt został oznakowany tablicami na słupach, logo pojawiło się na miejskich tablicach informacyjnych i na wiatach przystankowych, opatrzono nim też tramwaje linii numer 17. Pojęcie „Trakt Królewsko-Cesarski” zaczęło być odnoszone nie tylko do działań prowadzonych w ramach markowego produktu turystycznego, ale zyskało desygnat topograficzny: widać to choćby w materiałach reklamowych deweloperów, wskazujących „lokalizację przy Trakcie Królewsko-Cesarskim” jako walor prowadzonych inwestycji6. Jakkolwiek „królewsko-cesarskość” wzbudzała w debacie publicznej pewne kontrowersje7, można

L. Podbrez, Trakt Królewsko-Cesarski oraz inne elementy miejskiego programu rewitalizacji w Poznaniu, referat zaprezentowany na Ogólnopolskiej Konferencji Szkoleniowej „Rewitalizacja miast”, zorganizowanej przez firmę Abrys w dniach 23, 24.04.2007 r. w Gdańsku, online: http://www.poznan.pl/mim/ s8a/attachments.html?co=show&instance=1017&parent=13096&lang=pl&id=28786 [dostęp: luty 2020]. 5   D. Matyaszczyk, A. Jabłońska, Poznań. Trakt Królewsko-Cesarski. Przewodnik turystyczny, Poznań 2004, s. 5. 6   Por. http://www.villa.poznan.pl/ [dostęp: luty 2020]. 7   Por. Poznań królewski czy cesarski?, Radio Poznań [oryg. Radio Merkury Poznań], http://radiopoznan.fm/informacje/pozostale/poznan-krolewski-czy-cesarski [dostęp: luty 2020]. 4

27


Kamienie milowe. Działalność Centrum Turystyki Kulturowej TRAKT w perspektywie porocznicowej

założyć, że Trakt Królewsko-Cesarski przyjął się w Poznaniu na stałe. W ramach działań prowadzonych na Trakcie Królewsko-Cesarskim szczególną rolę zyskały te zmierzające do aktywizacji turystycznej Ostrowa Tumskiego i Śródki. Przewidziano dla nich nowatorską formułę – zbudowanie od podstaw całkowicie nowego obiektu o charakterze wystawienniczym, pełniącego funkcję analogiczną do znanych ze świata zachodnioeuropejskiej turystyki kulturowej interpretation centres. Nowa placówka, nazwana na etapie projektowania i budowy Interaktywnym Centrum Historii Ostrowa Tumskiego, z założenia nie przybrała charakteru muzealnego – główna wystawa celowo nie zawiera eksponatów sensu stricto, składa się z elementów multimedialnych i ma zachęcać do odwiedzin w zabytkowej przestrzeni najstarszej części Poznania. Realizacja tej koncepcji została doceniona m.in. poprzez przyznanie Bramie Poznania w 2014 roku nagrody w kategorii „obiekt” w konkursie na Najlepszy Produkt Turystyczny organizowanym przez Polską Organizację Turystyczną, a także innych wyróżnień8.

Centrum Turystyki Kulturowej TRAKT. Fot. Ł. Gdak

Brama Poznania – Interaktywne Centrum Historii Ostrowa Tumskiego otworzyła swoje podwoje dla zwiedzających w 2014 roku. Jako nowy obiekt na mapie atrakcji turystycznych

Poznania wzbudzała zainteresowanie nie tylko turystów, ale przede wszystkim mieszkańców miasta. W surowym, minimalistycznym budynku umieszczono multimedialną ekspozycję, która opowiada o dziejach najstarszej części Poznania. Goście wyposażeni w audioprzewodnik mogą samodzielnie eksplorować cztery sale ekspozycyjne. Po zakończeniu zwiedzania korzystają z oferty audiowycieczki: spaceru z urządzeniem po wyspie katedralnej. W ten sposób zwiedzający mogą bezpośrednio doświadczyć tego, o czym usłyszeli na ekspozycji. W ciągu pierwszych pięciu lat ekspozycję Bramy Poznania zwiedziło ponad 350 tysięcy osób9. Dla większego powiązania propozycji zawartych wewnątrz Bramy z otoczeniem, którego dotyczą – a więc Ostrowem Tumskim, przygotowano także realizowany przez kilka lat komponent turystyczny, obejmujący spacery z przewodnikami po poznańskiej wyspie katedralnej. W ramach poszerzania oferty i udostępniania ekspozycji, oprócz usługi indywidualnego bądź grupowego zwiedzania, wprowadzono darmowe oprowadzania tematyczne. Dla rodzin z dziećmi w wieku od 7 do 10 lat przygotowano scenariusze, które opierają się w znacznej mierze na interakcji przewodnika z najmłodszymi uczestnikami. W przypadku niektórych z nich, jak np. Wyprawa z Mieszkiem, przewodnik przebiera się za postać pierwszego władcy Polski, wzbudzając zaciekawienie u dzieci. Regularnie od 2018 roku w każdą sobotę rodziny mogą skorzystać z tego rodzaju usług. Stałym punktem rodzinnej oferty Bramy Poznania są zajęcia dla najmłodszych odbiorców. Innowacyjny cykl Małe psoty dla dzieci w wieku 1-2 lat cieszy się popularnością ze względu na wykorzystanie elementów integracji sensorycznej. Podczas zajęć uczestnicy mogą wraz z rodzicami poznawać otaczający ich świat za pomocą dotyku, słuchu czy zapachu. Inny cykl, Magiczny dywan, skierowany jest do nieco starszych dzieci w wieku od 3 do 5 lat.

8   Dotychczasowe nagrody i wyróżnienia Bramy Poznania, https://bramapoznania.pl/nagrody [dostęp: luty 2020]. 9   Dane na podstawie raportów frekwencji Bramy Poznania, dostępnych w zbiorach CTK TRAKT.

28


Przegląd Wielkopolski ● 2020 ● 1(127)

Seniorzy to kolejna ważna grupa odbiorców Bramy Poznania. Ostrów Tumski przez wieki to oprowadzanie po ekspozycji, przybliżające najważniejsze dzieje wyspy katedralnej. Podczas tego typu zwiedzania narracja przewodnika uzupełniona jest nagraniami. Połączenie tradycyjnego zwiedzania z elementami multimedialnymi wybrali sami seniorzy podczas warsztatów partycypacyjnych, zorganizowanych w 2015 roku we współpracy z Miejską Radą Seniorów oraz Centrum Inicjatyw Senioralnych10. Oprowadzanie dla seniorów na stałe wpisało się w program Bramy Poznania. Z myślą o seniorach przygotowano także prowadzone od 2018 roku warsztaty Senior turysta. Na spotkaniach poruszane są zagadnienia związane ze współczesną turystyką, obejmujące także praktyczne zajęcia nauki podstawowych zwrotów w języku angielskim, które mają pomóc seniorom przełamać bariery językowe podczas zagranicznych podróży. Od samego początku istnienia Bramy Poznania częścią jej programu są działania z zakresu edukacji dla przedszkoli i szkół. Wakacyjną alternatywą dla zajęć szkolnych są półkolonie zimowe i letnie, z których chętnie korzystają lokalne ośrodki kultury. Oprócz tego Brama Poznania stała się miejscem realizacji projektów angażujących środowisko nauczycieli. Jednym z takich działań był program „Szkoła dziedzictwa” realizowany w latach 2016-2019 we współpracy z Poznańskim Ośrodkiem Doskonalenia Nauczycieli. Każdego roku „Szkoła dziedzictwa” poruszała tematy związane z dziedzictwem. Głównym celem prowadzonych warsztatów była prezentacja innowacyjnych metod, które miały pomóc nauczycielom w przeprowadzeniu w ich szkołach projektów edukacyjnych. Finałem każdej edycji była uroczysta gala, na której podopieczni wraz z opiekunami mogli zaprezentować swoje pomysły. W zrozumieniu potrzeb odbiorców pomocne są coroczne seminaria z cyklu „Odbiorcy instytucji kultury” organizowane w Bramie

Poznania od 2016 roku. Na dotychczasowych seminariach uczestnicy mieli okazję posłuchać wykładów na temat rodzin, seniorów, osób z niepełnosprawnością intelektualną, migrantów i młodzieży. Ten ostatni temat współgrał z projektem „Take over” zrealizowanym w 2019 roku. To nowatorskie działanie, w ramach którego młodzież z poznańskiego liceum „przejęła” Bramę Poznania. Uczniowie mieli okazję „zastąpić” pracowników instytucji i pełnić ich codzienne obowiązki, oprowadzając grupy na ekspozycji czy obsługując social media. Dużą rolę w planowaniu działań w Bramie Poznania zajmuje kwestia dostępności, rozumianej nie tylko w odniesieniu do infrastruktury budynku, ale także jako dostosowanie oferty do potrzeb różnych odbiorców. Na przestrzeni pięciu lat działalności udało się wprowadzić szereg udogodnień dla osób o szczególnych potrzebach. Zwiedzający mogą korzystać między innymi z wózka, rozwiązań induktofonicznych czy tyflograficznych planów budynku11. W ramach udostępniania ekspozycji różnym odbiorcom wprowadzono cykl oprowadzań Wszystko jasne! dla osób z niepełnosprawnościami. W 2019 roku do oferty wydarzeń wprowadzono Niebieski poranek skierowany do osób w spektrum autyzmu. Podczas wspomnianego wydarzenia Brama Poznania otwierana jest o wcześniejszej godzinie, a także wyłączane są pewne elementy na ekspozycji (duże ekrany, dźwięk), które mogłyby powodować dyskomfort u zwiedzających. Innym obszarem działania sukcesywnie rozwijanym od 2014 roku jest działalność wystawiennicza. Od otwarcia instytucji w Bramie Poznania zorganizowano kilkanaście wystaw. Wyjątkowego charakteru tym wydarzeniom nadaje przestrzeń Śluzy Katedralnej – budynku, który jest pozostałością dziewiętnastowiecznych fortyfikacji. Wystawy czasowe Bramy Poznania niejednokrotnie mają tematykę historyczną, związaną z przeszłością miasta – jak np. pamięć Poznańskiego Czerwca,

10   Zob. Rodziny/2015, seniorki i seniorzy/2016 w instytucji kultury. Publikacja poseminaryjna cyklu „Odbiorcy instytucji kultury”, red. M. Herkt, A. Mieszała, Poznań 2019, s. 165-166. 11   Udogodnienia dla osób z dysfunkcjami, https://bramapoznania.pl/udogodnienia-dla-osob-z-niepelnosprawnosciami [dostęp: luty 2020].

29


Kamienie milowe. Działalność Centrum Turystyki Kulturowej TRAKT w perspektywie porocznicowej

postaci Janiny i Władysława Czarneckich czy Julii Woykowskiej, ale nieraz także przyrodniczą: jak Zwierzęta Cybiny i Rośliny Cybiny. W Śluzie prezentowano też ekspozycje o charakterze artystycznym, jak np. wystawę jubileuszową Wydziału Rzeźby Uniwersytetu Artystycznego w Poznaniu. Śluza Katedralna to także ważny element w świadomości lokalnych mieszkańców, który doczekał się swojej „biografii miejsca”12. Istotną rolę w działalności Bramy Poznania odgrywa rzeka Cybina, nad którą położony jest budynek. Brzeg rzeki służy nie tylko jako strefa relaksu dla zwiedzających czy miejsce, w którym odbywają się imprezy plenerowe – ta przestrzeń ma również potencjał edukacyjny, który stał się inspiracją dla cyklu letnich wydarzeń „Rzeka żywa”. Otwarcie Bramy Poznania, jak i inne zmiany zachodzące w mieście – a także wciąż dynamicznie rozwijający się rynek turystyki kulturowej – sprawiły, że w 2015 roku w Centrum Turystyki Kulturowej TRAKT pojawił się pomysł na „nowe otwarcie” Traktu Królewsko-Cesarskiego. „Zredefiniowany” Trakt Królewsko-Cesarski miał swoją premierę podczas Nocy Muzeów 2016. Zachowano nazwę głównego produktu turystyczno-kulturowego Poznania, ale jego koncepcja uległa głębokim zmianom. Dotychczasowa, około sześciokilometrowa trasa została skrócona do około 3,5 kilometra – by ułatwić przejście osi Traktu i zapoznanie się z najważniejszymi historycznymi miejscami podczas stosunkowo krótkiego spaceru. Jednocześnie stworzono propozycję dla odwiedzających chcących zagłębić się w tkankę dawnego Poznania: w kluczowych dla dziejów stolicy Wielkopolski obszarach wytyczono trasy, zazwyczaj w kształcie pętli, pozwalające zobaczyć więcej niż przy pozostaniu wyłącznie przy „osi”. Dodatkowo, z myślą o najbardziej zainteresowanych i zaawansowanych odbiorcach, opracowano trzeci poziom:

szlaki uzupełniające, pokrywające ważne i interesujące, acz niejednokrotnie zapomniane części centrum Poznania. Tym samym struktura Traktu Królewsko-Cesarskiego przybrała trzy podstawowe poziomy: trasę główną, stanowiącą swoisty „kręgosłup” spajający „ożebrowanie” w formie szlaków obejmujących poszczególne części miasta, oraz odbiegające jeszcze dalej szlaki uzupełniające. Wyznaczono trzy najważniejsze obszary nowego Traktu Królewsko-Cesarskiego, odwzorowujące historyczny rozwój Poznania: to Ostrów Tumski (z uzupełnieniem na Śródce i Chwaliszewie), Stare Miasto wraz z pętlą obejmującą Stary Rynek (uzupełnienie stanowią: Grobla, Piaski, Wzgórze św. Wojciecha) oraz Śródmieście, jak określono umownie dziewiętnastowieczną część centrum Poznania (uzupełnienie: Szlak Władzy i Instytucji, Szlak Twierdzy i Niepodległości oraz Szlak Miasta Nowoczesnego – trzy przebiegające ulicami poznańskiego śródmieścia trasy niemające swoich bezpośrednich konotacji przestrzennych, ale wyodrębnione tematycznie). Punktem startowym i recepcyjnym nowego Traktu Królewsko-Cesarskiego stała się Brama Poznania ICHOT, zaś obiektem kończącym przebieg trasy – Zamek Cesarski13. Narracja objęła czasy od początków państwa wczesnopiastowskiego do 1918 roku. Zmodyfikowana została idea stojąca za Traktem Królewsko-Cesarskim. Choć niezmiennie ważnym elementem narracji pozostają wątki związane z postaciami dawnych monarchów, ciężar opowieści został przesunięty w kierunku historii mieszkańców miasta. To poznanianki i poznaniacy – niezależnie od płci, wieku, ethnosu, warstwy czy klasy społecznej – budujący swoje miasto i borykający się ze stojącymi przed nimi wyzwaniami, stali się protagonistami nowej traktowej opowieści. Za jej motyw przewodni przyjęto ich dążenia do sukcesu i stosowane przez nich w przeszłości sposoby i metody działań. Metaforycznie

Zob. Z rzeką w tle. Biografia Śluzy Katedralnej, red. M. Kępski, Poznań 2015.   Zob. B. Małolepszy, M. Moszyński, M. Pukianiec, Przewodnik po Trakcie Królewsko-Cesarskim, Poznań 2016. 12 13

30


Przegląd Wielkopolski ● 2020 ● 1(127)

określono bohatera zbiorowego Traktu i motyw przewodni jako „czterdzieści pokoleń poznaniaków sięgających po koronę”14. Podstawowymi narzędziami umożliwiającymi zapoznanie się z Traktem stały się: opublikowany w 2016 roku przewodnik książkowy, seria bezpłatnych folderów opisujących w zwięzłej formie każdy z obszarów Traktu wraz ze szlakami uzupełniającymi oraz portal internetowy. Trakt Królewsko-Cesarski otrzymał nową tożsamość wizualną – zmodernizowany, nadal nawiązujący do motywów graficznych korony i krenelażu znak koresponduje z logo Bramy Poznania. Tablicami na słupach wyznakowano oś główną nowego Traktu, nowy znak pojawił się także na przystankach tramwajowych i tramwajach. Opowieść o Trakcie Królewsko-Cesarskim jest wciąż rozwijana: poza podstawowymi folderami pojawiły się propozycje tematyczne, dotychczas: Szlak Dziedzictwa Żydowskiego, Szlak Dziedzictwa Reformacji, Poznański Szlak Kobiet, Poznański Szlak Nauki. Na Trakcie Królewsko-Cesarskim ciągle, z coroczną intensyfikacją w okresie letnim, organizowane są imprezy i wydarzenia o charakterze turystyczno-kulturowym. Kontynuowane są coroczne, odbywające się w ostatni weekend września Weekendy z Historią. Każda edycja rozgrywała się wokół wybranej tematyki, związanej z istotnymi rocznicami (jak pięćsetlecie wystąpienia Marcina Lutra) lub bardziej abstrakcyjnymi, ogólnomiejskimi sprawami (przestrzeń publiczna). Po „redefinicji” Traktu odbyły się dotychczas cztery edycje imprezy, pod hasłami: Przechadzki miejskiego włóczęgi (2016), Akcja: reformacja (2017), Pomnik historii – historia w pomniku (2018), Miejsca wspólne (2019). W programie każdej edycji zawarto wykłady, prelekcje, animacje, wydarzenia artystyczne, spacery z przewodnikiem, zwiedzanie poznańskich zabytków. Innym cyklem

jest „Zabytek otwarty”: cykl jednodniowych spotkań w poznańskich zabytkowych obiektach i kompleksach, na co dzień niedostępnych lub nie w całości dostępnych do zwiedzania. Dotychczas „otwarto” m.in. budynki Ośrodka Szkolno-Wychowawczego dla Niesłyszących na Śródce, kompleks klasztoru karmelitów na Wzgórzu św. Wojciecha, Teatr Polski, Liceum św. Marii Magdaleny, gmach Poznańskiego Towarzystwa Przyjaciół Nauk czy kamienicę Gminy Żydowskiej. Co roku w letnie weekendy odbywają się spacery z przewodnikiem po różnych fragmentach Traktu Królewsko-Cesarskiego, nieraz w nowatorskiej formie, np. przejazd rowerowy z elementami instruktażu zasad ruchu ulicznego. Działania na Trakcie Królewsko-Cesarskim stanowią też czasem element innych imprez, jak Dni Twierdzy Poznań czy Dni Judaizmu. Innowacyjną próbą przybliżenia Traktu Królewsko-Cesarskiego młodszym odbiorcom jest publikacja Chodź, zobacz! Przewodnik po Trakcie Królewsko-Cesarskim dla dzieci, wydana w 2017 roku. Książka powstała przy faktycznym udziale grup szkolnych i przedszkolnych, przez co jest ona propozycją dla dzieci, ale i od dzieci. Inspirując do odbycia trzech „wypraw” – po Ostrowie Tumskim, Starym Mieście oraz placu Wolności i Dzielnicy Cesarskiej, Chodź zobacz! zachęca do aktywnego poznawania miasta poprzez wykonywanie angażujących zadań, z użyciem m.in. lornetki, miarki, kompasu. Publikacja dystrybuowana jest bezpłatnie15. Prowadzenie działań zmierzających do rozwoju marki Traktu Królewsko-Cesarskiego jest jednym z podstawowych zadań Centrum Turystyki Kulturowej TRAKT. Z pewnością w kolejnych latach pojawią się nowe propozycje przybliżające Poznań mieszkańcom, turystom i pozostałym odbiorcom. To nie tylko opowiadanie o historii – zwiększanie świadomości i zachęcanie do rozmów o dziedzictwie mia-

14   Zob. Co to jest Trakt Królewsko-Cesarski?, http://trakt.poznan.pl/pl/strona-startowa/co-to-jest-trakt-krolewsko-cesarski/ [dostęp: luty 2020]. 15   Zob. A. Basińska, L. Kaczmarkiewicz, Chodź, zobacz! Przewodnik po Trakcie Królewsko-Cesarskim dla dzieci, Poznań 2017, online: http://trakt.poznan.pl/wp-content/uploads/2017/11/PrzewodnikpoTrakcie_do-samodzielnego-wydruku.pdf [dostęp: luty 2020].

31


Kamienie milowe. Działalność Centrum Turystyki Kulturowej TRAKT w perspektywie porocznicowej

sta może długofalowo pozytywnie wpływać na życie w metropolii, inspirować rozwój społeczny i indywidualny. Brama Poznania i Trakt Królewsko-Cesarski to nie wszystko. Choć intuicyjnie założyć można, że działalność Centrum Turystyki Kulturowej TRAKT kojarzy się przede wszystkim z obszarem poznańskiego Ostrowa Tumskiego i Śródki (tutaj znajduje się wszak Brama Poznania), a dalej: z centrum miasta, to instytucja prowadzi działania także poza tymi obszarami. Te dotyczące Jeżyc, Łazarza i Wildy opatrzone są wspólną marką Fest Fyrtel16. Fragment Jeżyc wzdłuż ulicy Dąbrowskiego do kościoła pw. Najświętszego Serca Jezusa i św. Floriana przy ulicy Kościelnej był częścią dawnej trasy Traktu Królewsko-Cesarskiego. Po „redefinicji” Traktu w roku 2016 główna trasa turystyczna Poznania znalazła swój końcowy punkt w Dzielnicy Cesarskiej, na Zamku. Jeżyce zostały wyłączone z przebiegu Traktu, ale od początku założono, że zostaną objęte innym programem działań o charakterze turystyczno-kulturowym. Założono, że będzie miał on charakter inkluzywny i partycypacyjny: to mieszkanki i mieszkańcy zdecydować mieli, jak ich dzielnica zostanie zaprezentowana w efekcie projektu. Nie było powodu, by ograniczyć się do Jeżyc. W obrębie śródmieścia Poznania leżą przecież inne historyczne, kamieniczne dzielnice, nienależące do średniowiecznego czy nowożytnego Poznania, ale od przeszło stu lat wpisane w tkankę miasta i stanowiące naturalne rozszerzenie centrum. Postanowiono obok Jeżyc zająć się także Łazarzem i Wildą. Projekt działań dotyczących dzielnic nazwano, gwarowo, Fest Fyrtel, co na ogólną polszczyznę można (z pewną dowolnością) przetłumaczyć jako „godna podziwu dzielnica”. Wszystkie trzy fyrtle posiadają cechy wspólne. To m.in. istnienie rynków koncentrujących życie dzielnic, reprezentacyjne główne

ulice obudowane wielkomiejską architekturą, silne poczucie tożsamości. To także wspólnota dziejów: Wilda, Łazarz i Jeżyce rozwijały się w przeszłości dość podobnie. Współcześnie Jeżyce, Łazarz i Wilda stają się coraz popularniejsze jako miejsce do mieszkania czy spędzania wolnego czasu, choćby przez „bywanie” w pubach czy restauracjach. Szybko zauważono jednak, że każdy z fyrtli ma jednak własne, wyróżniające cechy. Ich zidentyfikowanie było pierwszym, kluczowym etapem realizacji działań w ramach Fest Fyrtla. W pierwszym etapie realizacji projektu przeprowadzono cykl spotkań z mieszkańcami i miłośnikami Jeżyc. W 2017 roku w Domu Tramwajarza spytano jeżyczanki i jeżyczan o to, jak widzą swoją dzielnicę – co uważają w niej za najważniejsze, najbardziej godne wyeksponowania i zaprezentowania gościom. Uczestnicy byli zachęcani m.in. do stosowania znanych z metodologii badań rynkowych ćwiczeń projekcyjnych, jak „chiński portret” – próba wizualizacji Jeżyc jako człowieka i scharakteryzowania przymiotnikami opisującymi ludzkie cechy. Równolegle prowadzono kwerendę zdjęć, archiwaliów i prasy dotyczącej Jeżyc oraz wykonano dokumentację fotograficzną współczesnych Jeżyc. Jeżyckie „fenomeny” pogrupowano w pięć kategorii: Jeżyce społeczne i obywatelskie, Jeżyce gospodarne i racjonalne, Jeżyce nowa-

Opracowano na podstawie: Fest fyrtel. Manual, red. B. Małolepszy [et al.], Poznań 2018; Sprawozdanie opisowe z realizacji zadań budżetowych Centrum Turystyki Kulturowej TRAKT 2017 [mpis: w zbiorach CTK TRAKT]; Sprawozdanie opisowe z realizacji zadań budżetowych Centrum Turystyki Kulturowej TRAKT 2018 [mpis: w zbiorach CTK TRAKT]; Sprawozdanie opisowe z realizacji zadań budżetowych Centrum Turystyki Kulturowej TRAKT 2019 [mpis: w zbiorach CTK TRAKT]. 16

32


Przegląd Wielkopolski ● 2020 ● 1(127)

torskie i kreatywne, Jeżyce harde i frechowne, Jeżyce zabiegające o lepszą jakość życia. W kolejnym roku powrócono na fyrtle, tym razem wybierając Łazarz. Spotkania odbyły się w Inkubatorze Kultury Pireus przy ulicy Głogowskiej. Tym razem dzielnicę scharakteryzowano jako: Łazarz robotny i twórczy, Łazarz witalny i naturalny, Łazarz zapalony do działania, Łazarz wystawny i wystawowy, Łazarz mobilny i w końcu Łazarz zabiegający o lepszą jakość życia. Podczas realizacji łazarskiego etapu nawiązano kontakt ze środowiskiem pasjonatów dzielnicy, skupionych m.in. w stowarzyszeniu Wirtualny Łazarz. Dzięki tej współpracy pozyskano kopie zdjęć wykonywanych w dzielnicy od lat sześćdziesiątych przez Jana Kurka, związanego z dzielnicą fotografa i filmowca. Na ich podstawie w Bramie Poznania przygotowano wystawę pt. Sceny nieistotne. Za stronę kuratorską i aranżacyjną wystawy odpowiadali artyści związani z Łazarzem i tamtejszą galerią Pix.house. Relacje z Wirtualnym Łazarzem są nadal utrzymywane. W roku 2019 przyszedł czas na realizację wildeckiej części projektu. Cztery spotkania odbyły się w Schronie Kultury Europa przy ulicy Rolnej, jedno – w concept store SPOT przy Dolnej Wildzie. Dzięki zlokalizowaniu działań w tych miejscach nawiązano kontakt m.in. z prowadzącymi częściowo zbieżną działalność partnerami lokalnymi z sektora NGO. Wildę opisano jako: Dobrze zbudowaną, Fifną i charakterną, Rzeźwą i wypoczętą, W szwungu i na fleku, Roboczą, Fabryczną i Przemysłową oraz Zabiegającą o lepszą jakość życia. Ta ostatnia kategoria stała się motywem przewodnim opowieści o każdej z dzielnic. W efekcie powstały trzy „mapy atrakcji”, zawierające najciekawsze dzielnicowe tematy, oraz portal internetowy www.festfyrtel.pl. To narzędzia mogące pomóc turyście zainteresowanemu tematyką poznańskich dzielnic „śródmiejskich” w zgłębieniu ich najciekawszych aspektów, a także mieszkańcowi w większym zżyciu się ze swoim sąsiedztwem. Materiały Fest Fyrtel inspirują do nieoczywistego spojrzenia na lokalne dziedzictwo: zamiast wyłącznie zachęcać do oglądania kolejnych części miasta, nakłaniają do głębszego zastanowienia

się nad specyfiką. Proponują podjęcie próby zrozumienia lokalnych uwarunkowań – z szacunkiem do dziedzictwa dawnych mieszkańców i do potrzeb oraz warunków funkcjonowania mieszkańców obecnych. Takie – skupione przede wszystkim na lokalności – podejście jest odzwierciedleniem postulatów slow tourism i odpowiedzialnej, zrównoważonej turystyki miejskiej. Wydano również bezpłatną publikację opisującą pierwotne założenia i metody realizacji projektu – Fest Fyrtel. Manual. Przygotowanie publikacji o fyrtlach stanowiło pierwszą część projektu. Ten etap został zakończony, jednak Centrum Turystyki Kulturowej TRAKT będzie nadal prowadzić działania pod marką Fest Fyrtel, starając się pogłębić refleksję nad dziedzictwem i tożsamością – dawnych, jak i współczesnych Jeżyc, Łazarza i Wildy. Przedstawione kierunki działalności to tylko wycinek z repertuaru prac podejmowanych przez Centrum Turystyki Kulturowej TRAKT. Wśród innych istotnych projektów wymienić można m.in. stworzenie w 2018 roku Poznańskiego Szlaku Legend dla Dzieci wraz z towarzyszącą książką Koziołki, rury i czarcie ogony, przygotowanie i wydanie pierwszego polskiego tłumaczenia klasycznej książki Interpretacja dziedzictwa pióra Freemana Tildena czy ciągle rozwijane Archiwum Społeczne Śródki, gromadzące relacje, fotografie i materiały filmowe mieszkańców Śródki. W ramach tego ostatniego aspektu działalności instytucji wydano dwie publikacje książkowe pod tytułem Trzeba by jeszcze powiedzieć…, zawierające wybór pozostawionych przez śródczanki i śródczan wspomnień i zdjęć, oraz przygotowano kilka wystaw. Mocnym filarem instytucji są wieloaspektowe oferty edukacyjne, kierowane nie tylko do dzieci w wieku przedszkolnym i szkolnym, ale też seniorów, osób z niepełnosprawnościami, osób w spektrum autyzmu czy doskonalące nauczycieli. Następnym wyzwaniem rysującym się przed instytucją jest zbliżające się otwarcie kolejnej placówki, mającej mieć ogromny wpływ na turystyczno-kulturowy krajobraz miasta: Centrum Szyfrów Enigma, zaplanowanego w dawnym gmachu KW PZPR przy Świętym Marcinie. 33


To wydarzyło się w Kaliszu – historia rodziny Fibigerów

Elżbieta Zmarzła

To wydarzyło się w Kaliszu – historia rodziny Fibigerów W listopadzie 2019 roku radni miasta Kalisza przegłosowali uchwałę o ustanowieniu roku 2020 Rokiem Rodziny Fibigerów. Przez cały ten czas będą odbywać się uroczystości i imprezy okolicznościowe poświęcone działalności tego znamienitego rodu, podkreślające wkład, jaki wniósł on w rozwój przemysłu muzycznego w Polsce oraz na świecie. W obchody włączyła się rodzina Fibigerów – Elwira oraz Ewa, córki Gustawa Arnolda Fibigera III, ostatniego właściciela Fabryki Fortepianów i Pianin „Arnold Fibiger”. Jak podkreśliły obie panie, takie święto nie powtórzy się więcej, zrobią zatem wszystko, aby o Roku Fibigerów w Kaliszu było głośno nie tylko w miejscu narodzin rodzinnej fortuny.

Parowa Fabryka Fortepianów Arnold Fibiger w Kaliszu, rok 1914, www.muzeawielkopolski.pl

Kim byli? Fibigerowie przybyli do Kalisza w latach 40. XIX wieku prawdopodobnie z Austrii. Głową rodziny był Carl Gottlob, stolarz 34

o umiejętnościach budowy instrumentów klawiszowych. Zdolności po ojcu przejął syn, Arnold Fibiger I, który urodził się w Kaliszu w 1847 roku. Założył w 1873 roku w alei Józefiny (obecnie aleja Wolności) własną pracownię naprawczą, a w 1878 ukończył swój pierwszy fortepian. W 1885 roku zbudował pierwszy wielki fortepian. Przyniósł on fabryce i jej właścicielowi rozgłos oraz uznanie. Chęć zagrania na instrumencie sprowadziła do Kalisza takie sławy jak m.in. Józef Wieniawski czy Alfred Reisenauer. W 1898 roku Arnold Fibiger przeniósł zbyt małą, w stosunku do coraz większego zapotrzebowania na rynku, wytwórnię na ul. Szewską (dzisiejsza ul. Chopina).

Arnold Fibiger (w środku) z rodziną w ogrodzie, rok 1932, www.muzeawielkopolski.pl

Kolejni członkowie rodziny prowadzili dalej przedsiębiorstwo, a byli to: Gustaw Fibiger II (syn Arnolda), Gustaw Arnold Fibiger III, syn Gustawa Fibigera II, ostatni właściciel. W 1954 roku założył on również jedyne w Europie, a także jedno z trzech na świecie, Tech-


Przegląd Wielkopolski ● 2020 ● 1(127)

nikum Budowy Fortepianów, które od 1989 roku nosi jego imię. Tradycje muzyczne pielęgnowali też bracia Aleksander Oskar i Karol Otton Fibiger. W 1899 roku otworzyli w Kaliszu Fabrykę Pianin i Fortepianów „Bracia K. i A. Fibiger”, zwaną niekiedy Apollo, istniejącą do 1939 roku. Pracował w niej Jan Sylwester Fibiger (syn Aleksandra Oskara). Gustaw Arnold Fibiger III i Jan Sylwester Fibiger pracowali również w Fabryce Fortepianów i Pianin „Calisia” (tak nazywała się Fabryka Fortepianów i Pianin „Arnold Fibiger” po upaństwowieniu w 1947). Obaj uczyli zawodu w Technikum Budowy Fortepianów.

Patrioci i bohaterowie Choć Fibigerowie mieli korzenie austriacko-niemieckie, na stałe wrośli w Polskę i Kalisz. Byli prawdziwymi patriotami. Gustaw Arnold Fibiger III był żołnierzem 25. Pułku Artylerii w Kaliszu. Brał udział w walkach pod Łęczycą, Kutnem, Młodzieszynem. W bitwie nad Bzurą został ranny w głowę. Po dostaniu się do niewoli przeszedł obóz jeniecki w Woldenbergu, gdzie mimo wielu prób skłonienia go do podpisania folkslisty odmówił, skazując się tym samym na szykany. W styczniu 1945 roku stracił siostrę – Elwirę, bestialsko zamordowaną przez hitlerowców w Lesie Skarszewskim, w grupie 56 osób, za działalność w ruchu oporu, a cztery dni później zginęła matka – Wanda Fibiger. Gustaw Arnold Fibiger III w uznaniu zasług na polach walki otrzymał Krzyż Walecznych.

per” M-165. Przy udziale Gustawa Fibigera III w „Calisii” zrealizowano 21 modeli pianin. Dzięki doskonałej jakości materiałów użytych do wykonania instrumentów, a także sercu, które włożył on w tworzenie instrumentów, wiele z nich do dziś znajduje się w zbiorach muzealnych i prywatnych na całym świecie. Stanowią również część pokaźnej kolekcji fortepianów firm polskich w Muzeum Historii Przemysłu w Opatówku.

Od pokoleń elita miasta Kalisz odegrał w życiu rodziny Fibigerów szczególną rolę. To właśnie tutaj osiedli, zbudowali świetnie prosperujące przedsiębiorstwo i dom rodzinny. To tu spod ich rąk wychodziły najpiękniejsze instrumenty muzyczne, podziwiane na całym świecie. Swoje życie poświęcili fabryce, kształceniu kolejnych generacji fortepianmistrzów, budowniczych, konstruktorów, techników, stroicieli fortepianów oraz pianin. Rodzina Fibigerów należy do elity obywateli Kalisza.

Wybitni konstruktorzy Po wojnie, mimo nacjonalizacji fabryki, ostatni właściciel przedsiębiorstwa pracował w niej do emerytury. Dzięki niemu w 1950 roku „Calisia” wyprodukowała 136 pianin, by rok później podwoić tę liczbę. Z 269 pianin wykonanych w 1951 roku 150 trafiło na eksport do Szwecji, Finlandii i Norwegii. W 1953 roku rozpoczął pracę nad konstrukcją nowego modelu wielkiego fortepianu koncertowego M-280, za który został odznaczony w 1956 roku Złotym Krzyżem Zasługi przez Ministerstwo Kultury i Sztuki. W tym samym roku skonstruował nowy model fortepianu gabinetowego M-165, a w roku 1966 – typ „Su-

Źródło: Archiwum Państwowe w Kaliszu

„Kalisz to od pokoleń Fibigerowie. Oni naprawdę kochali to miasto. Mieli inne możliwo35


To wydarzyło się w Kaliszu – historia rodziny Fibigerów

ści w życiu, a zostali tutaj do końca. To było miasto ich życia, nadziei, sukcesów, porażek, wspomnień” – podkreślała na spotkaniu promującym książkę Dusza zaklęta w fortepianie Elwira Fibiger. Wydana w 2015 roku opowieść o barwnej codzienności kaliskiego domu Fibigerów będzie kontynuowana.

Legitymacja mistrzowska Gustawa Arnolda Fibigera III. Spuścizna Gustawa Arnolda Fibigera, sygn. 12, s. 2, Źródło: Archiwum Państwowe w Kaliszu

Nasze dziedzictwo Dziś zabytkowy budynek fabryki został odrestaurowany i stał się wizytówką Kalisza

36

dzięki Marcinowi Antczakowi, wiceprezesowi Firmy Budowlanej Antczak, właścicielowi istniejącego tu kompleksu biznesowego Calisia One. Tradycje zaszczepione przez ród Fibigerów kontynuują kolejne pokolenia kaliszan, często wywodzących się spośród byłych pracowników fabryki „Calisia” (wcześniej „Arnold Fibiger”) lub absolwentów Technikum Budowy Fortepianów. W Kaliszu działa kilkadziesiąt firm zajmujących się renowacją, budową, konstruowaniem fortepianów i pianin, znanych, cenionych w świecie. Nadal funkcjonuje również Technikum Budowy Fortepianów, obecnie w ramach Zespołu Szkół Ponadgimnazjalnych nr 2. To jedyna szkoła w Polsce, a zarazem jedna z trzech, jakie istnieją na świecie, przygotowująca profesjonalnych stroicieli i korektorów instrumentów klawiszowych. Uczniowie uczą się praktycznej nauki zawodu m.in. w zakładach produkujących fortepiany, pianina na terenie Kalisza. Absolwenci uzyskują zawód technik instrumentów muzycznych o specjalności – budowa i strojenie fortepianów i pianin. Znajdują zatrudnienie w renomowanych firmach świadczących usługi w tym zakresie w kraju, a także za granicą.


Przegląd Wielkopolski ● 2020 ● 1(127)

Elżbieta Lijewska

Na tropach Adama Mickiewicza w Wielkopolsce Wielkopolski szlak Adama Mickiewicza jako szlak literacki należy do turystyki kultury wysokiej1. Choć o turystyce kulturowej mówimy stosunkowo niedawno, to samo zjawisko podróży literackich jest znacznie starsze. W epoce romantyzmu wędrowanie śladami pisarzy stało się modne m.in. dzięki wypowiedzi Goethego: „kto chce poetę zrozumieć, musi pojechać do jego kraju”. Warto przypomnieć, że Mickiewicz użył tego sformułowania jako motta do swego podróżniczo-poetyckiego cyklu Sonety krymskie po raz pierwszy ogłoszonego drukiem w roku 1826. Kilka lat później już nie Krym, ale Wielkopolska na siedem miesięcy stała się jego „krajem”, gdy przybył tu podczas powstania listopadowego w sierpniu 1831 roku pod przybranym nazwiskiem Adam Mühl, z zamiarem przekroczenia granicy prusko-rosyjskiej na Prośnie i dotarcia do walczącej Warszawy. Gdy plan się nie powiódł, pozostał w Wielkim Księstwie Poznańskim goszczony w dworach szlacheckich w różnych miejscowościach regionu. Miejsca pobytu Mickiewicza w Wielkopolsce pełniły rolę literackiego i ziemiańskiego „szlaku kulturowego” prawie od momentu wyjazdu stąd poety. Pierwszy tłumacz Pana Tadeusza, Ryszard Otto Spazier, już w 1833 roku podróżował tym szlakiem, zapisywał wspomnienia wielkopolskich gospodarzy Mickiewicza i wkrótce wydał źródłową pracę Ost und West. Reisen in Polen und Frankreich (Stuttgart 1835). Śladami poety wędrowali później m.in.: Narcyza Żmichowska, Władysław Syrokomla, Klemens Kantecki, Helena Modrzejewska, Józef Ignacy Kraszewski. Oczywiście były to indywidualne wyprawy miłośników li-

teratury (a nie zorganizowana turystyka), ale wytyczyły one pewne trasy, przyczyniły się do zachowania pamięci o miejscach związanych z pisarzem lub bohaterami jego utworów. W drugiej połowie XIX wieku „szlak Mickiewicza” pełnił już ważną społeczną funkcję, a w dwudziestoleciu międzywojennym ówcześni właściciele Śmiełowa, państwo Chełkowscy, stworzyli w swoim pałacu ośrodek pamięci poety. Ich działalność stała się pół wieku później bazą dla utworzenia w Śmiełowie Muzeum Adama Mickiewicza jako oddziału Muzeum Narodowego w Poznaniu. Można powiedzieć, że szlak Mickiewicza pełni prawie od dwustu lat ważną rolę kulturową, uaktywnia przede wszystkim społeczności lokalne, stanowi rodzaj ścieżki edukacyjnej, nie tylko związanej z osobą i dziełem twórcy, lecz także ścieżki po dziewiętnastowiecznej Wielkopolsce i jej kulturze szlacheckiej. Kilka lat temu na poznańskiej polonistyce powstał przewodnik literacki Na tropach Mickiewicza w Wielkopolsce2, wpisujący się w długą tradycję zainteresowań Wielkopolan związkami Mickiewicza z ich regionem. Siedmiomiesięczny pobyt poety w Poznańskiem doczekał się wielu opracowań: od skromnej książeczki benedyktyna z Lubinia Jozafata Ostrowskiego Mickiewicz w Wielkopolsce 1831/32 (Lubiń 1931) po obszerną monografię Jarosława Maciejewskiego Mickiewicza wielkopolskie drogi. Rekonstrukcje i refleksje (Poznań 1972) oraz pozostające w maszynopisie opracowanie z 1998 Janusza Ruszkowskiego Kronika życia i twórczości Adama Mickiewicza. Poznańskie.

1   A. Mikos von Rohrscheidt, Turystyka kulturowa. Fenomen, potencjał, perspektywy, Gniezno 2008, s. 67-71. 2   Na tropach Adama Mickiewicza w Wielkopolsce, red. J. Borowczyk, Z. Dambek-Giallelis, E. Lijewska, Poznań 2013 (Wydawnictwo WBPiCAK). Recenzja przewodnika pióra Izabeli Wyszowskiej ukazała się w „Turystyce Kulturowej” 2014, nr 12.

37


Na tropach Adama Mickiewicza w Wielkopolsce

Przewodnik wydany w 2013 roku oprowadza śladami Mickiewicza po Wielkopolsce pierwszej połowy XIX wieku. Jego bohaterami są zarówno miejscowości, które znalazły się na szlaku wędrówki poety, jak i rodziny wielkopolskie, które gościły Mickiewicza, rodziny ziemiańskie (m.in. Bojanowscy, Grabowscy, Turnowie, Morawscy) oraz rodzina chłopska z Chwałowa nad Prosną. Czytelnik jest oprowadzany według porządku topograficznego, wzorowanego na układzie zaproponowanym przez Piotra Maluśkiewicza, autora innego przewodnika literackiego – Wielkopolskim szlakiem Adama Mickiewicza (1993). Wyodrębniono zatem cztery części szlaku: I – Śmiełów i okolice; II – szlak południowy (okolice Leszna i Rawicza: m.in. Konarzewo, Zakrzewo, Łaszczyn, Oporowo, Lubonia); III – szlak północny (m.in. Objezierze, Łukowo, Budziszewko); IV – szlak środkowy (okolice Kościana, m.in. Kopaszewo, Choryń, Turew); oddzielną część szlaku stanowi stolica Wielkopolski – Poznań. Układ topograficzny ma charakter praktyczny (ułatwienie planowania wycieczek), jego celem jest także zaprezentowanie walorów krajoznawczych danego regionu (np. Szwajcaria Żerkowska, Park Krajobrazowy im. Dezyderego Chłapowskiego). Rozpoczynamy wędrówkę od Śmiełowa, Dębna nad Wartą oraz Chwałowa z tego względu, że głównym celem Mickiewicza w sierpniu 1831 roku było przekroczenie przebiegającej nieopodal granicy na Prośnie. Poza tym odwiedzenie Muzeum Mickiewicza w pałacu śmiełowskim będzie dla turysty najlepszym wstępem do dalszych wędrówek. Następnie tropimy ślady Mickiewicza (Adama Mühla), który skierował się na południe Wielkiego Księstwa Poznańskiego, by udać się do Drezna. Odwiedził wówczas miejscowości znajdujące się na tzw. południowym szlaku: przede wszystkim Konarzewo, Lubonię, Oporowo. Dłużej mieszkał w Konarzewie u Bojanowskich. W Wielkopolsce zatrzymała go wiadomość o bracie, Franciszku, uczestniku powstania listopadowego, który znalazł się w obozie internowania pod Elblągiem. Mickiewicz podjął wówczas starania o sprowadzenie brata do Księstwa. Bracia spotkali się w wigilię Bożego 38

Narodzenia w Łukowie u Grabowskich, gdzie Franciszek zamieszkał na długie lata. Kilkakrotnie odwiedzał Mickiewicz Poznań, przed wyjazdem z Wielkopolski zatrzymał się jeszcze na dłużej w Choryni u Taczanowskich, stamtąd udał się do Drezna. Badacze nie są pewni, jakie utwory napisał poeta podczas pobytu w Wielkim Księstwie Poznańskim. Być może rozpoczął tu Pana Tadeusza, choć pod zupełnie innym tytułem – Żegota. „Ojciec twój wydumał Pana Tadeusza na wsi w Poznańskiem, tam obmyślił pierwszy plan poematu i zaczął go od opisu dworu szlacheckiego w Polsce” – informował Władysława Mickiewicza przyjaciel poety Józef Bohdan Zaleski. Na pewno w Panu Tadeuszu pozostały wielkopolskie ślady i inspiracje: opowieść Bartka Prusaka o Józefie Grabowskim, który żył na wsi „blisko Objezierza” (ks. VII, w. 20-23), procesy Kwileckich z Turnami (ks. XI, w. 318), książka kucharska pana Skórzewskiego z Kopaszewa (ks. XII, brulion), kawiarka soplicowska (ks. II, w. 498-510) – według Klemensa Kanteckiego jej pierwowzoru szukać należałoby w Śmiełowie. Na zadziwiającą zbieżność anegdot łowieckich przytoczonych w poemacie z tymi usłyszanymi w Wielkim Księstwie Poznańskim zwracał uwagę Spazier. Badacze wskazują także na inne utwory, których pomysły zrodziły się w Wielkopolsce. Szczególnym miejscem w tej perspektywie jest Choryń, w której zainicjowany został proces tekstotwórczy (koncept, a także – być może – pierwsze próby zapisu) utworów niezwykle ważnych w dorobku poety – Reduty Ordona, Śmierci pułkownika, Noclegu. Jest wielce prawdopodobne, że to w tej wiosce Mickiewicz finalizował pracę nad balladą Ucieczka, o której jako o jedynej można mówić, iż z pewnością została ukończona podczas pobytu w Wielkopolsce. Do tego dodać trzeba improwizacje i różne opowieści autora Dziadów wygłaszane w szlacheckich siedzibach, o których pamięć najpierw przechowywana była w tradycji ustnej, a potem utrwalona została na piśmie. Przewodnik Na tropach Adama Mickiewicza w Wielkopolsce starał się starannie rozgraniczać warstwę faktów od ży-


Przegląd Wielkopolski ● 2020 ● 1(127)

wiołu legendy. Został napisany przez zespół kilkunastu osób w różny sposób związanych z tradycją mickiewiczowską: dokumentalistów, absolwentów polonistyki, regionalistów, muzealników. Wśród autorów jest długoletni dyrektor Muzeum w Śmiełowie Andrzej Kostołowski oraz twórczyni izby pamięci w Budziszewku, Janina Ruta. W zamiarze autorów przewodnik miał stać się inspiracją do prowadzenia zajęć o tradycji napoleońskiej, udziale Wielkopolan w powstaniu listopadowym, literaturze oświecenia i romantyzmu, historii „zbieractwa pamiątek narodowych”, kontaktach polsko-niemieckich (pierwsza połowa XIX wieku to najlepszy okres tych kontaktów), a także o wielkopolskich organicznikach, historii rolnictwa, zmianach w krajobrazie Wielkopolski, architekturze i parkach krajobrazowych. Czy potencjał wielkopolskiego szlaku Mickiewicza jest dzisiaj właściwie uaktywniony i wykorzystany dla turystyki kulturowej? Wydaje się, że nie do końca można odpowiedzieć twierdząco na to pytanie. Oprócz znajdującego się na terenie Szwajcarii Żerkowskiej, a w centrum szlaku (choć na obrzeżach współczesnych tras komunikacyjnych) Muzeum Adama Mickiewicza w Śmiełowie z dobrym zapleczem turystycznym w Żerkowie, odremontowanego dworu w Choryni czy pałacu w Kopaszewie, mamy w naszym regionie dwory mickiewiczowskie popadające w ruinę. Tak jest np. w Konarzewie, Oporowie, Luboni na południu Wielkopolski, w Osieku k. Kościana, Dębnie nad Wartą; niektóre obiekty nie są dostępne dla zwiedzających, np. pałac Łubieńskich w Budziszewku. W miejscowościach tych zachowały się oryginalne dwory, które gościły poetę. W czasach, gdy przeprowadza się rekonstrukcje historyczne nieistniejących już obiektów związanych z życiem Mickiewicza (np. karczma w Zaosiu), w ruinę popadają obiekty autentyczne: piękne dwory i parki krajobrazowe, które należałoby poddać rewitalizacji. Brak też całościowej koncepcji zwiedzania szlaku i takiej oferty turystycznej np. dla wycieczek szkolnych, polonijnych czy choćby dla mieszkańców Poznania, którzy często

nie znają nawet Śmiełowa. Z turystycznych walorów szlaku Mickiewicza w nowoczesny sposób najlepiej korzystają powiaty kościański (gmina Krzywiń) i jarociński (gmina Żerków). W gminie Krzywiń przyczynił się do tego z pewnością Skansen Filmowy Soplicowo, przeniesione tu dekoracje z planu filmowego Pana Tadeusza Andrzeja Wajdy; skansen znajduje się w Cichowie nieopodal Lubinia. W obu powiatach od roku 2012 realizowany był projekt „Podróże z Panem Tadeuszem”, autorstwa Andrzeja Kuźmińskiego. Inicjatywy regionalne związane z tym projektem, a także przewodnik Podróże z Panem Tadeuszem (Pępowo 2012) i jego znacznie poszerzona wersja Wędrówki z Panem Tadeuszem (Warszawa 2014) pokazują, że literacka tradycja może stanowić doskonałą inspirację dla lokalnych inicjatyw, a nawet gospodarki – np. turystki kulinarnej związanej z kuchnią szlachecką Pana Tadeusza. Choć trzeba też zaznaczyć, że przewodnik z 2012 roku jest świadectwem pewnego rozdźwięku pomiędzy „turystyką kultury wysokiej” a „turystyką kulinarną” adresowaną do mniej wymagającego odbiorcy. Chodzi mianowicie o umieszczenie na mickiewiczowskim szlaku miejscowości zupełnie z poetą niezwiązanych, posiadających natomiast inne walory turystyczne i dobre zaplecze gastronomiczne (np. Racot, Dolsk). W wątek literacki wprowadza to pewien zamęt poznawczy, tym bardziej, że książka dzięki atrakcyjnej i sugestywnej szacie graficznej wpisuje właściwie całego Pana Tadeusza w krajobraz wielkopolski, co ma niewiele wspólnego z ustaleniami mickiewiczologów. Jest natomiast doskonałym przykładem żywej legendy związków narodowej epopei z Wielkopolską. Szczęśliwie w wersji książki z 2014 roku Andrzej Kuźmiński zamieścił mapę, która rozgranicza miejsca mickiewiczowskie od miejscowości ze szlaku kulinarnego. Niewątpliwym walorem przewodnika Wędrówki z Panem Tadeuszem Kuźmińskiego jest prezentacja regionalistów, strażników mickiewiczowskiej pamięci w różnych miejscach szlaku. Przede wszystkim trzeba tu wspomnieć o Władysławie i Kazimierzu Jacoszkach z Chwałowa nad Prosną (s. 220-226), 39


Na tropach Adama Mickiewicza w Wielkopolsce

potomkach Franciszka Stawskiego, u którego ukrywał się Mickiewicz podczas próby przekroczenia granicy prusko-rosyjskiej. Na stronach Wędrówek Kuźmińskiego spotykamy też Zbigniewa Adamczewskiego – przewodnika po ziemi obornickiej, badacza legendy literackiej Objezierza i historii rodu Turnów (s. 277). Kuźmiński przedstawia również ks. Jana Stefana, twórcę izby pamięci poety w Łukowie (s. 319-320), zabrakło natomiast na tzw. północnym szlaku spotkania ze zmarłą 1 maja 2014 roku Janiną Rutą, twórczynią „izby pamięci” (a właściwie małego muzeum) Mickiewicza

40

w Szkole Podstawowej w Budziszewku. Na południowym szlaku „ducha Konarzewa próbuje wskrzesić” – jak pisze Kuźmiński – sołtys Zbigniew Marcinkowski (s. 49-50). Osoby te są niezwykle ważne dla wielkopolskiego szlaku Mickiewicza – można śmiało powiedzieć, że bez nich szlak ten nie funkcjonuje, choć nie są one umocowane w jakichś instytucjach kultury. Może jest to specyfika tego szlaku, że tworzą go pasjonaci, których turysta musi odszukać, bo trudno wyobrazić sobie wędrówkę bez ich opowieści, wiedzy i zamiłowania do tej ziemi.


Przegląd Wielkopolski ● 2020 ● 1(127)

Jerzy Babiak, Marian Lorenz

Walory kulturowe Ziemi Kępińskiej1 Wielokulturowość subregionu Pierwszą wzmianką o dużym znaczeniu nie tylko dla Kępna, ale również całego kraju była umowa podpisana 15 lutego 1282 roku „na zamku-grodzie” kępińskim przez księcia Wielkopolski Przemysła II i pomorskiego Mściwoja. Był to jeden z ważniejszych aktów tamtych czasów, który przyczynił się do jednoczenia ziem polskich po rozbiciu dzielnicowym. Wydarzenie to możemy zapisać jako pierwsze zbliżenie odmiennych kulturowo dzielnic. Mozaika narodowościowa tych ziem odbijała się w różnorodności wyznaniowej. Kępno zamieszkałe było przez trzy grupy narodowościowe: Polaków, Niemców i Żydów. Wielokulturowość nie rodzi się z dnia na dzień. Do jej zaistnienia potrzebne jest współdziałanie różnych nacji i zapewnienie ich praw. W roku 1664 powstała pierwsza gmina ewangelicka, dla której właściciel miasta – Adam Biskupski z Rudnik nadał przywilej zezwalający na budowę kościoła, plebanii i szkoły, przekazując na ten cel plac w mieście. Marcin Olszowski jako właściciel miasta 16 maja 1674 roku przywilejem kolonizacyjnym zezwolił Żydom na osiedlanie się w Kępnie. Otrzymali oni prawo założenia własnej ulicy z domami przeznaczonymi tylko dla nich. W 1684 roku wspomniany Marcin Konstanty Olszowski, sprawujący funkcję starosty wieluńskiego, ufundował dla Kępna kościół parafialny. Był to akt wdzięczności wobec Boga za szczęśliwy powrót z wyprawy wiedeńskiej w 1683 roku.

Wkrótce po lokacji w Kępnie powstały szkoły elementarne prowadzone przez poszczególne gminy wyznaniowe: w 1684 roku przy gminie ewangelickiej, w 1674 przy gminie żydowskie i w 1685 przy parafii katolickiej. Pomijając najstarsze uwarunkowania, należy przyznać, że wielokulturowość swoje źródło ma w mądrej polityce ówczesnego właściciela miasta, jak również w nadawanych później przywilejach dla poszczególnych wyznań, które umożliwiły kontynuację tradycji i myśli religijnych poszczególnych grup narodowościowych. To stworzyło potencjał naszej Ziemi Kępińskiej. Pozostałością po wielu kulturach Kępna są obiekty sakralne trzech wyznań, ciekawe zabytki budowlane, tradycyjne pielgrzymki, odpusty – św. Rocha, św. Idziego, Matki Boskiej „Pólkowskiej”.

Ratusz w Kępnie. Fot. Jerzy Babiak

Obiekty kultury materialnej Zacznijmy od zabytkowego ratusza mieszczącego się w środku jednego z największych rynków w Wielkopolsce. Budowla z 1835 roku zwieńczona jest wieżyczką z zegarem.

Ziemia Kępińska, jak wiele innych, jest pojęciem nieostrym, którego terytorialny zasięg zmieniał się wraz z historycznymi i politycznymi przeobrażeniami. Dziś mówiąc o sztuce kępińskiej, niektórzy zaliczają do niej także sąsiednie terytoria – obszary powiatu ostrzeszowskiego, wieruszowskiego czy namysłowskiego. Mając świadomość tej zmienności, na użytek niniejszego opracowania rozumienie tego pojęcia ograniczamy do powiatu kępińskiego. 1

41


Walory kulturowe Ziemi Kępińskiej

Co godzinę nadawany jest sygnał dźwiękowy, a w południe rozlega się z wieży ratuszowej hejnał miasta. W 1970 roku budynek wpisany został do rejestru zabytków. W ratuszu przez kilkadziesiąt lat mieściła się siedziba sądu i magistratu, a obecnie zlokalizowane są tu władze gminy. Do obiektów kultury materialnej zalicza się przede wszystkim te świadczące o rodowodzie tej ziemi i jej patriotycznych korzeniach. Wymienimy tutaj tylko dwa przykłady. Pierwszy dotyczy dalekiej przeszłości. W 1282 roku Mściwój II, ostatni z książąt Pomorza Gdańskiego, przekazał w Kępnie Przemysłowi II Pomorze Gdańskie. Zawarta wówczas tzw. umowa kępińska stała się fundamentem zjednoczenia Pomorza Gdańskiego z Polską piastowską2. Dla upamiętnienia tego wydarzenia w kępińskim parku 700-lecia postawiono historyczny obelisk.

Głaz upamiętniający darowanie Pomorza przez Mściwoja II na rzecz Przemysła II w Kępnie w roku 1282. Fot. Marian Lorenz

Korzeń – pomnik upamiętniający poległych powstańców wielkopolskich. Fot. Irena Sadek 2

42

Dowodem świadczącym o bohaterstwie mieszkańców Ziemi Kępińskiej jest pomnik poległych. Za ścianą lasu przy drodze wiodącej w kierunku wsi Przybyszów usytuowany jest granitowy pomnik upamiętniający powstańców poległych 19 lutego 1919 roku w bitwie pod Korzeniem. W prawym górnym jego rogu znajduje się krzyż powstańczy, a poniżej tablica z nazwiskami poległych. Pomnik odsłonięto w 50. rocznicę bitwy. W Kępnie warto zobaczyć także trzy obiekty sakralne świadczące o wielokulturowości tego regionu. Jest to centralny obiekt sakralny obrządku łacińskiego – kościół św. Marcina, kościół ewangelicko-augsburski oraz nieczynna od czasów II wojny światowej synagoga.

Kośc ió ł pw. św. Marcina w Kępnie. Fot. Jerzy Babiak

W 1684 roku, w podzięce za ocalenie w kampanii wiedeńskiej, jej uczestnik Marcin Konstanty z Olszowy Olszowski ufundował kościół parafialny. Obecny kościół stanął na miejscu dawnej budowli drewnianej w 1911 roku według projektu znanego architekta Rogera Sławskiego. Zwiedzając kościół, warto zwrócić uwagę na obraz Królowej Niebios autorstwa Tadeusza Popiela, ucznia Jana Matejki. Na zewnętrznych ścianach świątyni uwagę przykuwają rozliczne tablice, a wśród nich m.in. upamiętniająca odsiecz wiedeńską króla Jana III Sobieskiego. Pierwszy kościół parafialny wyznania ewangelicko-augsburskiego w Kępnie poświę-

K. Zielińska-Melkowska, Działo się i dan w Kępnie 1282, Gdańsk 1980, s. 5, 7.


Przegląd Wielkopolski ● 2020 ● 1(127)

cono w 1664 roku, choć sama parafia istniała od 2 grudnia 1661. W 1718 roku, za panowania Augusta II Mocnego, świątynia wraz z plebanią i przynależną jej szkołą na mocy orzeczenia karnego zostały wyburzone. Ponownie swobodę religijną przywrócił sejm warszawski w 1774 roku. Dwa lata później uzyskano zgodę na odbudowę kępińskiego kościoła, którą zakończono w 1779 roku. Postawiona wówczas drewniana świątynia spłonęła w 1854. Nową, murowaną już świątynię poświęcono w 1863 roku. Kościół ewangelicko-augsburski. Fot. Irena Sadek

Synagoga. Fot. Irena Sadek

Synagoga w Kępnie wzniesiona została w latach 1814-1815 na miejscu uprzedniej drewnianej bożnicy z 1689 roku. W okresie okupacji hitlerowskiej jej wnętrze zostało doszczętnie zdewastowane. Dzieła zniszczenia dokonał ponadto pożar w roku 1973. W 1997 budynek synagogi zwrócono Gminie Wyznaniowej Żydowskiej z Wrocławia. Ta z kolei

w 2009 roku w drodze darowizny przekazała ją gminie Kępno. Samorząd kępiński w 2020 roku uzyskał z Urzędu Marszałkowskiego dotację na renowację obiektu, która przewiduje nadanie mu nowych funkcji społecznych (m.in. utworzenie sali koncertowej).

Kościół św. Idziego w Mikorzynie Mikorzyn jest uznawany za jeden z najstarszych ośrodków kultu św. Idziego. Geneza powstania kościoła jest integralnie związana z powstaniem miejscowości. Jak głosi jedna z legend, w miejscu, gdzie obecnie jest wieś Mikorzyn, wśród lasów stała karczma zwana Mijajkorzeń, Miiejkorzeń lub Mińkorzeń. Pewnego razu furman, jadąc tędy z solą, ugrzązł w miejscu, w którym teraz stoi kościół. Wysłuchawszy jego modlitw o pomoc, Bóg zesłał św. Idziego w takiej postaci, w jakiej uwieczniono go na ołtarzu. Święty ofiarował furmanowi pomoc, stawiając warunek: „Jeżeli tu, na tym miejscu wystawisz kaplicę pod imieniem mojem, wyjdziesz bez wszelkiej turbacji”. Furman przyobiecał postawić „Domek Boży”. Dla odciążenia wozu pozostawił w karczmie dwie beczki soli i pojechał do domu. Przejeżdżając tędy po roku, przypomniał sobie złożoną św. Idziemu obietnicę. Zajechawszy do karczmy, otworzył beczki, w których zamiast soli znalazł pieniądze, za które w miejscu objawienia świętego postawił kapliczkę. Po latach na jej miejscu wybudowano kościół modrzewiowy. Legenda ta znajduje się w zapiskach ks. Piotra Pawła z Kaliszkowic Załuskowskiego, który swoje prace prowadził w 1763 r.3

Kościół św. Idziego w Mikorzynie. Fot. Jerzy Babiak

Święty Idzi patron parafii Mikorzyn, Mikorzyn 2004, s. 49-51.

3

43


Walory kulturowe Ziemi Kępińskiej

Dnia 1 września każdego roku odbywają się w Mikorzynie uroczystości odprawiane ku czci św. Idziego. Pielgrzymi przybywali na odprawiane wówczas uroczystości odpustowe także w okresie po rozbiorach Polski. Spotykali się tutaj Polacy ze wszystkich trzech zaborów. Ukoronowaniem rangi religijnej kościoła św. Idziego w Mikorzynie było nadanie tej placówce rangi sanktuarium4.

Kościół pw. Narodzenia Najświętszej Marii Panny „Na Pólku” Fundatorami drewnianego kościółka „Na Pólku” pod Bralinem prawdopodobnie była rodzina Stroińskich z Grębanina oraz Stanisław Drabik z Rychtala. Świątynię wzniesiono w latach 1711-1730. Powstała ona w miejscu starszego kościoła lub kaplicy. Z powstaniem kościoła wiąże się legenda o podróży św. Jadwigi Śląskiej, która w 1229 roku, jadąc z Trzebnicy do Krakowa, odpoczywała i modliła się na wzgórzu pod Bralinem5. W wielu publikacjach wspomina się o zarazie („morowym powietrzu”), która zbierała żniwo od 1711 do 1713 roku. Wobec tak beznadziejnej sytuacji zdrowotnej społeczeństwa upraszano przed obrazem Matki Boskiej w świątyni „Na Pólku” o cud. Miejsce to w obliczu zaistniałej sytuacji było izolowane od okolicznych miejscowości6. W czasie okupacji nawet Niemcy uznali kościół „Na Pólku” za zabytek i dlatego ocalał7.

Kościół pw. Narodzenia Najświętszej Marii Panny „Na Pólku”. Fot. Jerzy Babiak

Podróżując po Ziemi Kępińskiej, warto zwiedzić także inne urokliwe drewniane kościoły: kościół pw. św. Andrzeja Apostoła i św. Wawrzyńca w Baranowie, kościół pw. św. Marcina w Donaborowie, kościół pw. Najświętszej Marii Panny Niepokalanie Poczętej w Grębaninie, kościół pw. Wniebowzięcia Najświętszej Marii Panny i św. Mikołaja w Kierznie, kościół pw. św. Jadwigi Śląskiej w Olszowie, kościół pw. św. Katarzyny Aleksandryjskiej w Świbie, kościół pw. św. św. Filipa i Jakuba Apostołów w Kozie Wielkiej, kościół pw. św. Andrzeja Apostoła w Słupi pod Bralinem, kościół pw. św. Jana Nepomucena w Drożkach, kościół pw. św. Rocha w Proszowie, kościół pw. św. Jana Nepomucena w Wielkim Buczku, kościół pw. Najświętszej Marii Panny Wniebowziętej w Laskach. Interesującym fragmentem panoramy Ziemi Kępińskiej są zabytkowe dworki i pałace. Dwa z nich prezentujemy na zdjęciach, a ponadto zwiedzić warto także: dwór w Domaninie, dwór w Rzetni, pałac w Myjomicach, pałac w Siemianicach.

Pałac w Laskach. Fot. Irena Sadek

Pałac w Grębaninie. Fot. Irena Sadek

4   Nadanie rangi sanktuarium następuje dekretem biskupim w oparciu o przekonanie społeczności religijnej o wyjątkowości tegoż miejsca i jego skuteczności w uzyskiwaniu „łask Bożych”, a jednocześnie potwierdzenie doświadczania tychże łask przez władze kościelne. 5   B. Matusiak, Kościół odpustowy „Na Pólku” pod Bralinem, „Kronika Wielkopolski” 2004,

nr 3, s. 62. 6 7

44

K. Ilski, Kościół na Pólku pod Bralinem, Bralin 2003, s. 28-29.   Ibidem, s. 31.


Przegląd Wielkopolski ● 2020 ● 1(127)

Wydarzenia kulturalne Współcześnie nawiązanie do pamięci trzech narodowości zamieszkujących Kępno datuje się od roku 2008. Wówczas to przed budynkiem kępińskiej synagogi miała miejsce ekumeniczna modlitwa z udziałem duchownych trzech wyznań, tj. katolickiego, judaistycznego oraz ewangelickiego. W 2017 roku formułę upamiętniania roli trzech wyznań w historii miasta postanowiono rozszerzyć, zapewniając równocześnie jej stałe miejsce w kalendarzu imprez odbywających się w ostatnim tygodniu lata. Wydarzenie to określono symboliczna nazwą: Festiwal Trzech Kultur. Festiwal swoją nazwą nawiązuje do bogatej przeszłości kulturowej Kępna, w którym żyły i współdziałały trzy nacje: Polacy, Żydzi i Niemcy. Głównym jego celem jest propagowanie wiedzy o wspólnej przeszłości i pokojowym współistnieniu w oparciu o szeroko rozumianą sztukę. Tak więc w jego programie często znajdują się występy muzyczne, taneczne, przedstawienia teatralne, pokazy filmów czy też spotkania z gośćmi ze sfery kultury. Festiwal Trzech Kultur uświetniają artyści z trzech państw tworzących tę wielokulturowość – Izraela, Polski i Niemiec.

Wspólna modlitwa w dniu 27 sierpnia 2017 roku (pastor Krzysztof Cieślar, rabin Jehoshua Ellis, ksiądz Jerzy Palpuchowski). Fot. Irena Sadek

W pierwszej edycji festiwalu motywem była postać Alojzego Plewy. W czasie II woj-

ny światowej uratował on z getta w Ostrowcu Świętokrzyskim dwuletnią Żydówkę Ruth Pardess. Dziewczynkę ochrzczono, nadając jej imię Antonina. Przez cały czas okupacji niemieckiej ukrywała ją rodzina w Klinach koło Kępna. Dorosła Ruth Pardess zyskała uznanie w Izraelu jako ceniona artystka. Natomiast bohater jej ocalenia wyróżniony został honorowym tytułem Sprawiedliwy wśród Narodów Świata. W dniach 25-27 sierpnia 2017 roku Ruth Pardess była honorowym gościem festiwalu, w trakcie którego poprowadziła warsztaty tańca.

Występ orkiestry Filharmonii Kaliskiej w 2019 r. Fot. Irena Sadek

Wśród cyklicznych wydarzeń kulturalnych należy odnotować coroczne plenery malarskie. Pierwszy z nich, odbywający się od 1989 roku, organizowany jest przez gminę Kępno i ma miejsce w miejscowości Mikorzyn. Celem imprezy jest promocja subregionu poprzez utrwalanie pejzaży Ziemi Kępińskiej przez artystów zarówno z kraju, jak i zagranicy. Podobny plener malarski, w 2019 roku świętujący już 26. edycję, odbywa się w gminie Baranów. Z inicjatywy Urzędu Gminy co roku we wrześniu goszczą tam malarze z wielu znanych ośrodków artystycznych kraju. W 2018 roku plenerowi patronował Tadeusz Potworowski8. Trzeba dodać, iż artyści przebywający w tym czasie w Baranowie prowadzą również warsztaty dla młodzieży z okolicznych szkół. W przypadku obu plenerów po ich

8   Tadeusz Piotr Potworowski – znany malarz, współzałożyciel Muzeum Ziemi Kępińskiej i jego pierwszy kustosz. Przez kilka lat mieszkał w Grębaninie koło Kępna. Brał udział w kampanii wrześniowej. Jest patronem m.in. Muzeum Ziemi Kępińskiej, Koła Polskiego Związku Filatelistów w Kępnie.

45


Walory kulturowe Ziemi Kępińskiej

zakończeniu ma miejsce wystawa prac, które można nabyć w atrakcyjnych cenach. Warto również wspomnieć o najnowszej imprezie, która – jak zapowiedział starosta kępiński Robert Kieruzal – będzie miała charakter cykliczny.

I Powiatowy Przegląd Zespołów Ludowych w Kępnie, 2019 r. Fot. Jerzy Babiak

W dniu 13 lipca 2019 roku w ramach obchodów 20-lecia powiatu kępińskiego odbył się pierwszy Powiatowy Przegląd Zespołów Ludowych. W imprezie brało udział 9 zespołów pochodzących z Kępna, Trzcinicy, Perzowa, Łęki Opatowskiej oraz Doruchowa i Grabowa nad Prosną. Imprezą cykliczną odbywającą się w dwóch letnich miesiącach jest tzw. Muzyczne Lato. Z inicjatywy burmistrza Piotra Psikusa w każdy piątek w lipcu i sierpniu, w go-

dzinach wieczornych, goszczą w Kępnie znani artyści i zespoły muzyczne.

*** W realizacji polityki kulturowej kluczowa rola przypada administracji samorządowej. W gminie Kępno funkcję tę spełnia Kępiński Ośrodek Kultury, Muzeum Ziemi Kępińskiej, Samorządowa Bibliotek Publiczna i Powiatowa Biblioteka Publiczna. Obok instytucji samorządowych w propagowaniu tożsamości historycznej i patriotycznej istotną rolę odgrywają różnorodne organizacje pozarządowe. Nie sposób je tu wszystkie wymienić, natomiast wspomnijmy o jednej z nich, obejmującej zasięgiem działania cały subregion. Jest nią Towarzystwo Miłośników Ziemi Kępińskiej. M.in. Towarzystwo organizowało przez ostatnie 20 lat co roku konkurs historyczny dla młodzieży pt. „Dzieje Ziemi Kępińskiej”. Innym cyklicznym wydarzeniem organizowanym przez TMZK jest coroczne upamiętnienie zamordowanych przez funkcjonariuszy Urzędu Bezpieczeństwa podczas tzw. Krwawej Nocy Kępińskiej w 1945 roku. Odnotować także należy wydaną w 2015 roku publikację Znani mieszkańcy Ziemi Kępińskiej. Zachęcając do odwiedzenia najbardziej odległego zakątka Wielkopolski, jakim jest Ziemia Kępińska, wskazaliśmy tylko niektóre z jej walorów. Wybierając się w te rejony, rekomendujemy zapoznać się ze stroną internetową https://www.powiatkepno.pl/.

Literatura: Ilski K., Kościół na Pólku pod Bralinem, Bralin 2003. Kowalski S., Dzieje Kępna. Od początku istnienia do 2015 r., Kępno 2018. Matusiak B., Kościół odpustowy „Na Pólku” pod Bralinem, „Kronika Wielkopolski” 2004, nr 3. „Przegląd Wielkopolski” 2015, nr 4. Święty Idzi patron parafii Mikorzyn, Mikorzyn 2004. Zielińska-Melkowska K., Działo się i dan w Kępnie 1282, Gdańsk 1980. Znani mieszkańcy Ziemi Kępińskiej, red. M. Lorenz, Kępno 2015. http://www.powiatkepno.pl/powiat_kepno/informacje_ogolne.html [dostęp: 25.03.2020].

46


Przegląd Wielkopolski ● 2020 ● 1(127)

Hanna Łęcka, Włodzimierz Łęcki

Turystyki poznańskiej oblicza różne Wstęp Turystyka to „zorganizowane wyjazdy poza miejsce stałego zamieszkania”1. W kontekście tego artykułu turystyka poznańska przedstawiona jest „z drugiej stany medalu” – przyjazdów osób z innych miast, regionów czy krajów do Poznania. Turystyka, w zależności od celu podróży, określana jest m.in. jako krajoznawcza, rekreacyjna, biznesowa. Stanowi ona we współczesnym świecie znaczącą gałąź gospodarki, w różnym stopniu wpływającą na oblicza regionów i miast. W sensie społecznym turystyka krajoznawcza połączona z krajoznawstwem stanowi ważny element wychowania patriotycznego. Aleksander Janowski, jeden z założycieli w 1906 roku Polskiego Towarzystwa Krajoznawczego (którego kontynuatorem jest obecnie Polskie Towarzystwo Turystyczno-Krajoznawcze), tak określił jego cele: „przez poznanie do umiłowania, przez umiłowanie do czynów ofiarnych”. Współcześnie, według definicji formalnej (dla celów ekonomiczno-statystycznych), turystą jest osoba wyjeżdżająca z miejsca stałego zamieszkania i korzystająca co najmniej z jednego noclegu. W popularnym ujęciu turystą jest osoba odbywająca podróże jedno- lub wielodniowe w celach krajoznawczych lub rekreacyjnych, a nawet biznesowych. W Polsce po okresie dominującej turystyki zbiorowej w czasach PRL-u – w różny sposób organizowanej przez PTTK, związki zawodowe i państwowe biura podróży, głównie na terenie kraju – po 1990 roku nastąpił dynamiczny rozwój turystyki indywidualnej i organizowanej przez coraz liczniejsze różnorodne sieciowe i prywatne biura podróży. Bardzo rozwinęła się baza turystyczna: powstały prywatne hotele, hostele, gospodarstwa agrotury-

styczne, ośrodki wczasowe, różnego rodzaju obiekty rekreacyjne, restauracje. Równolegle po zniesieniu barier politycznych i administracyjnych szerokim frontem rozwinęła się turystyka zagraniczna, zarówno wyjazdowa, jak i przyjazdowa.

Krajoznawcza atrakcyjność Poznania Istnieją różne metody mniej lub bardziej obiektywnej oceny atrakcyjności turystyczno-krajoznawczej miast i regionów przyrodniczych, kulturowych, rekreacyjnych i biznesowych. W zakresie oceny brane są pod uwagę walory kulturowe – historyczne (zabytki, miejsca pamięci, muzea), przyrodnicze (krajobraz, obszary chronione) i współczesne (miejsca rekreacji, obiekty architektoniczne). Bardzo ogólnie rzecz ujmując – miejsca ciekawe i ładne, instytucje kultury budzące zainteresowanie przyjezdnych, często same stanowią główny cel podróży.

Walory kulturowe Synteza walorów krajoznawczych kraju ujęta została w wydanym przez PTTK Kanonie krajoznawczym Polski2 . Zawiera on prezentacje około 600 najciekawszych obiektów krajoznawczych Polski w ujęciu województw i poszczególnych miejscowości. W rozdziale dotyczącym Poznania wymieniono w Kanonie 15 obiektów kulturowych, przyrodniczych i współczesnych: 1. bazylikę archikatedralną 2. kościół św. Jana Jerozolimskiego 3. Jezioro Maltańskie (jako obiekt sportowo-rekreacyjny) 4. ogród zoologiczny na Malcie 5. ratusz – Muzeum Historii Miasta 6. Muzeum Instrumentów Muzycznych

Słownik 100 tysięcy potrzebnych słów, pod red. J. Bralczyka, Warszawa 2005.   Kanon krajoznawczy Polski, pod red. W. Łęckiego, Warszawa 2000.

1 2

47


Turystyki poznańskiej oblicza różne

7. bazylikę farną 8. Górę Przemysła (zamek i kościół oo. franciszkanów) 9. Muzeum Narodowe (centrala, Al. Marcinkowskiego) 10. Wzgórze św. Wojciecha (kościoły św. Wojciecha i św. Józefa) 11. Cytadelę (relikty twierdzy, cmentarze, muzeum) 12. plac Adama Mickiewicza (sąsiadujące budynki, pomniki) 13. Palmiarnię 14. Halę Widowiskowo-Sportową Arena 15. kościół Nawiedzenia NMP (Rataje). Poza wymienionymi powyżej Poznań posiada wiele innych obiektów godnych zwiedzenia. Wśród zabytków jest to m.in. kilka kościołów (np. podominikański, bernardynów, św. Floriana), Biblioteka Raczyńskich, Bazar.

Znaczącym walorem kulturowym Poznania są fortyfikacje pruskie z XIX wieku: 18 fortów twierdzy fortowej, relikty twierdzy poligonalnej oraz cytadeli. Część z nich jest uszkodzona, w Forcie VII znajduje się muzeum martyrologiczne, parę innych fortów okazjonalnie udostępnianych jest do zwiedzania. O zainteresowaniu tego typu obiektami świadczy duża liczba zwiedzających w czasie organizowanych corocznie w sierpniu Dni Twierdzy Poznań. Poznań ma 21 różnego rodzaju placówek muzealnych. W tej grupie jest Muzeum Narodowe z czterema oddziałami w mieście. Poza oddziałem głównym Muzeum Narodowego przy Al. Marcinkowskiego z jedną z najznaczniejszych w Polsce galerii malarstwa i unikatowym w skali kraju Muzeum Instrumentów Muzycznych, pozostałe placówki muzealne to obiekty średniej wielkości i atrakcyjności. W trakcie restytucji Zamku Królewskiego na Górze Przemysła powstała koncepcja (zaproponowana przez Komitet Odbudowy Zamku) utworzenia w nim Muzeum Godła Narodowego, ku czemu były znaczące argumenty historyczne. Niestety, brak akceptacji dla tego projektu przez dyrekcję Muzeum Narodowego w Poznaniu oraz brak zainteresowania i poparcia ze strony władz miejskich sprawiły, że w odbudowanym zamku powstały jedynie nowe przestrzenie wystawiennicze Muzeum Sztuk Użytkowych – ciekawe, lecz podobne do kilku innych w kraju o tym samym profilu.

Bazylika farna. Fot. Z. Szmidt

Zamek Królewski. Fot. Z. Szmidt

Palmiarnia. Fot. Z. Szmidt

48

Godzi się tu nadmienić, że w tym czasie – na początku XXI wieku – w kilku miastach


Przegląd Wielkopolski ● 2020 ● 1(127)

powstały duże, z bardzo ciekawą ekspozycją muzea: w Warszawie Muzeum Żydów Polskich Polin, w Krakowie Muzeum Rynku Krakowskiego (ewenement: z racji dużej frekwencji zwiedzających czynne 7 dni w tygodniu, w godz. 8-22), w Gdańsku Europejskie Centrum Solidarności i Muzeum II Wojny Światowej. W Poznaniu na Śródce zbudowano Centrum Historii Ostrowa Tumskiego – prezentujące kopie zabytków w dużej części znajdujących się w niedalekiej bazylice archikatedralnej. Centrum to odwiedzane jest często przez mieszkańców Poznania jako obiekt rekreacyjny z wypożyczalnią kajaków i rowerów oraz tarasem widokowym na dachu. W Poznaniu istnieje 5 muzeów wojskowych gromadzących różnego rodzaju militaria: Wielkopolskie Muzeum Wojskowe na Starym Rynku (oddział Muzeum Narodowego), Muzeum Uzbrojenia na Cytadeli, Muzeum Armii Poznań oraz Muzeum Powstania Wielkopolskiego w Odwachu na Starym Rynku – te 3 obiekty podległe Wielkopolskiemu Muzeum Historycznemu oraz Muzeum Broni Pancernej. Muzeum to w roku ubiegłym przeniesiono do dawnych koszar na Ławicy jako oddział Muzeum Wojska Polskiego. Posiada bardzo bogatą kolekcję wozów bojowych i jest dużą atrakcją dla miłośników militariów. Istnieją też plany budowy Muzeum Powstania Wielkopolskiego, choć w ostatniej kryzysowej sytuacji gospodarczej nie wiadomo, kiedy dojdzie do ich realizacji. Podobnie jak w przypadku muzeów wojskowych, w mieście jest kilka placówek związanych z historią Poznania i Wielkopolski: ratusz, Muzeum Bambrów Poznańskich, Poznańskiego Czerwca, Enigmy, Rogala, Genius loci. Gdyby w perspektywie paru lat udało się połączyć te kilka miniaturowych muzeów i stworzyć jedno duże, znaczące Muzeum Historii Wielkopolski (z głównymi działami: początków Polski, zjednoczenia królestwa w XIII wieku, „najdłuższej wojny nowoczesnej Europy”, Powstania Wielkopolskiego, działań Armii „Poznań” w 1939 roku, Enig-

my, okresu okupacji, czasów PRL i Poznańskiego Czerwca), powstałby bardzo ciekawy obiekt, nie tylko dla Wielkopolan. Bardzo dobrym miejscem dla takiego muzeum byłby Zamek Cesarski, obecnie wykorzystywany w małym stopniu, a posiadający amfiladowy, wręcz idealny układ pomieszczeń na ekspozycję muzealną3. Zbędna też byłaby budowa Muzeum Powstania Wielkopolskiego na peryferiach Starego Miasta. Dwadzieścia lat temu trudnym i prawie niemożliwym zamierzeniem była restytucja Zamku Królewskiego na Wzgórzu Przemysła i lokalizacja na jego wieży punktu widokowego. Dziś, po paru latach działalności Muzeum Sztuk Użytkowych i przede wszystkim udostępnienia wieży zamkowej, z której rozciąga się rozległy widok na miasto, okazało się, że jest to najliczniej odwiedzany obiekt muzealny w Poznaniu, w dobry sposób wypełniający przestrzeń architektoniczną Starego Miasta.

Walory współczesne Stosunkowo skromna jest grupa ciekawych architektonicznie obiektów powstałych w Poznaniu w ostatnich dziesięcioleciach. Są to m.in. Okrąglak (który stał się jedną z symbolicznych budowli miasta), centrum handlowe Stary Browar, nowe skrzydło Biblioteki Raczyńskich, Bałtyk, budynki przy ul. Królowej Jadwigi, zespół budynków vis-à-vis głównego dworca kolejowego, kompleks budynków przy tzw. Nowym Rynku (na miejscu dawnego dworca autobusowego). W północnej części miasta położony jest duży kompleks nowoczesnych gmachów Uniwersytetu im. Adama Mickiewicza – Kampus Morasko. Zarówno ze względu na wielkość, jak i różnorodną formę architektoniczną jest to największy i najciekawszy zespół akademicki w kraju. Na terenie parku Cytadela znajduje się ciekawa grupa figuralna Nierozpoznani, dzieło Magdaleny Abakanowicz. W Poznaniu znajduje się kilka instytucji kultury, odbywają się tradycyjne imprezy kulturalne oraz sportowe. Instytucje kultury to m.in. Filharmonia, Teatr Wielki, 2 teatry dra-

Działalność obecnego Centrum Kultury można by przenieść np. do pustych budynków miejskich: d. Domu Kultury MO przy ul. Matejki, d. domu partii, d. Biblioteki Raczyńskich przy ul. Święty Marcin. 3

49


Turystyki poznańskiej oblicza różne

matyczne. Wieloletnią tradycję i ugruntowaną pozycję w świecie muzycznym mają odbywające się co 5 lat Międzynarodowe Konkursy Skrzypcowe im. Henryka Wieniawskiego. Każdego roku w czerwcu miłośników awangardowych form teatru ściąga do grodu Przemysła Festiwal Teatralny Malta. Organizowane są też inne imprezy, jednak o mniejszym zakresie i zasięgu. Zarówno budowle współczesne, jak i imprezy nie wyróżniają na forum krajowym Poznania w sposób szczególny. Obiektem sportowym o randze wręcz światowej jest Jezioro Maltańskie z bogatym zapleczem dla organizacji imprez wioślarskich i kajakowych. Od czasu powstania obiektów zaplecza w 1990 roku, z inspiracji ówczesnego prezydenta Poznania Andrzeja Wituskiego, odbyło się na Jeziorze Maltańskim kilkanaście imprez w randze mistrzostw świata i Europy, nie licząc zawodów krajowych. Bardzo wartościowym uzupełnieniem walorów krajoznawczych Poznania są obiekty położone w sąsiedztwie miasta: zamek i park – arboretum w Kórniku, pałac wraz z wiekowymi dębami w Rogalinie, Wielkopolski Park

Narodowy oraz położone na jego skraju Muzeum Narodowe Rolnictwa i Przemysłu Rolno-Spożywczego w Szreniawie. Pewnego rodzaju obniżenie wartości walorów kulturowych Poznania spowodowane jest oddzieleniem atrakcyjnych grup lokalizacji obiektów zabytkowych zabudową nieciekawą, miejscami zaniedbaną. Tak jest między Ostrowem Tumskim i Starym Rynkiem, a także między Starym Rynkiem i pl. Adama Mickiewicza. To sprawia, iż Poznań nie ma atmosfery miasta historycznego, miasta w sposób szczególny atrakcyjnego dla turystów. Jest to wynikiem działania czynników obiektywnych (istniejącej zabudowy z XX wieku), jak i subiektywnych – braku dbałości w ostatnich latach o wygląd „łączników” i nadmiernej ekspansji zabudowy plomb o współczesnych, często agresywnych formach, m.in. na Śródce, Chwaliszewie, w obrębie Starego Miasta (przy ul. Dominikańskiej). Ten ostatni czynnik jest efektem braku od wielu lat planów miejscowego zagospodarowania przestrzennego Starego Miasta i Śródmieścia. Sprawia to, iż decyzje lokalizacji inwestycji podejmowane są jednostkowo, bez ujęcia szerszego kontekstu przestrzennego, z uwzględnieniem czynników pozamerytorycznych.

Ocena atrakcyjności turystycznej Poznania według wskaźników Głównego Urzędu Statystycznego

Fragment mapy – planu "Trakt Królewski-Cesarski" wyd. Centrum Turystyki Kulturowej Trakt. 2015. Komentarz w tekscie. 4

50

W grudniu 2017 roku4 Główny Urząd Statystyczny opublikował analizę walorów turystycznych (WAT) powiatów i miast na prawach powiatów w Polsce. Atrakcyjność określono na podstawie trzech wskaźników: atrakcyjności kulturowej (WAK), atrakcyjności środowiskowej (WAS) i atrakcyjności biznesowo-hotelowej (WAB). Oceny dokonano według określonej metodologii, opracowanej dla każdego wskaźnika. Przy określaniu atrakcyjności kulturowej oceniano osiem składników: liczbę zwiedzających muzea, zabytki ogółem, zabytki powstałe przed XVI wiekiem, zabytki z listy UNESCO, zabytki – pomniki historii (z tzw. listy prezy-

W latach 2018 i 2019 podobne analizy nie były publikowane.


Przegląd Wielkopolski ● 2020 ● 1(127)

denckiej), liczbę pielgrzymów, liczbę miejsc na widowni w teatrach, liczbę uczestników imprez masowych. O wskaźniku atrakcyjności środowiskowej decydowały: długość linii brzegowej, syntetyczny wskaźnik wód, syntetyczny wskaźnik obszarów górskich, obszary chronione, liczba łóżek w zakładach uzdrowiskowych. Na ocenę wskaźnika atrakcyjności biznesowo-hotelowej składały się dwie oceny cząst-

kowe: wskaźnik liczby miejsc noclegowych oraz wskaźnik liczby i wielkości sal konferencyjnych. Na podstawie tych trzech wskaźników dokonano globalnej oceny wskaźnika atrakcyjności turystycznej (WAT) dla powiatów i miast na prawach powiatów. W tabeli 1 przestawiono wyciąg z tabel prezentujących ocenę wskaźnika WAT i składników na niego się składających.

Tabela 1. Atrakcyjność turystyczna miast i powiatów (WAT) wg analiz GUS Lokata*

Miasto

WAT

WAK

WAS

WAB

Udział % Udział % Udział % WAK WAS WAB

1

Warszawa

41,7

58,1

5,4

81,5

56,0

5,0

39,0

2

Kraków

37,0

54,7

5,8

67,1

58,0

6,0

36,0

5

Gdańsk

20,6

27,2

8,7

31,1

53,0

17,0

30,0

7

Wrocław

20,1

32,3

2,8

28,9

56,0

6,0

29,0

17

Poznań

14,9

20,5

3,5

26,7

55,0

9,0

36,0

21

Toruń

13,7

27,9

5,8

10,9

67,0

17,0

16,0

27

Katowice

13,0

21,6

2,0

26,7

66,0

8,0

26,0

34

Powiat poznański

12,6

13,8

8,4

18,3

44,0

27,0

29,0

* Lokata na liście wszystkich miast na prawach powiatu i powiatów; dodatkowo podano lokatę powiatu poznańskiego, najwyższą wśród powiatów województwa wielkopolskiego.

Analizując podane w tabeli 1 wartości oceniające poszczególne składniki WAT, tj. WAK, WAS i WAB, zastanawiająca jest niska wartość wskaźnika WAK (atrakcyjności kulturowej) Poznania. Wysokie wartości tego wskaźnika dla Warszawy i Krakowa nie podlegają dyskusji, ale porównanie ze wskaźnikiem WAK dla Gdańska i Wrocławia – znacząco wyższymi od WAK Poznania – budzi zastrzeżenia co do metodyki oceny. Oba te miasta mają podobną do Poznania liczbę zabytków, Poznań ma obiekty o dużym znaczeniu dla historii kraju i początków państwa polskiego. Słabymi elementami wyznaczników Poznania są: znacznie niższa liczba osób zwiedzających muzea, mniejsza liczba miejsc w teatrach i mniejsza liczba uczestników imprez masowych. Z tą ostatnią wartością trudno dyskutować, nie znając danych wyjściowych dla poszczególnych miast.

Wśród wskaźników GUS składających się na określenie atrakcyjności kulturowej województw (WAK) jest wskaźnik określający liczbę zwiedzających muzea, odnoszącą się do 1000 mieszkańców województwa. Dla województwa wielkopolskiego wynosi on 404,3 i jest jednym z najniższych w skali kraju. Średni wskaźnik dla Polski wynosi 956,8, a dla województw: małopolskiego – 2862,3, mazowieckiego – 1963,5, pomorskiego – 1257,8, dolnośląskiego – 759,7, kujawsko-pomorskiego – 586,6. Wskaźnik podawany jest dla województw, nie dla miast. W przypadku województwa wielkopolskiego, w którym dominującym ośrodkiem muzealnictwa jest Poznań, niska wartość tego wskaźnika jest wręcz żenująca. Świadczy o małym zainteresowaniu muzeami samych mieszkańców regionu, jak i odwiedzających ten region turystów, a także o słabej promocji najciekawszych muzeów 51


Turystyki poznańskiej oblicza różne

w Poznaniu oraz na terenie województwa. Poza Poznaniem w Wielkopolsce istnieje kilka bardzo znaczących w skali kraju muzeów, m.in. w Dobrzycy, Gnieźnie, Gołuchowie, Kaliszu, Kórniku, na Lednicy, w Rogalinie, Szreniawie, Śmiełowie. Atutem oceny środowiskowej Poznania są akweny: rzeka Warta oraz jeziora położone na terenie miasta. Nie ujęto w tym wskaźniku obszarów zieleni: parków i lasów miejskich. Gdyby ten walor uwzględniono, lokata wskaźnika WAS i tym samym WAT byłaby wyższa.

Dostępność komunikacyjna Poznań jest dużym węzłem komunikacji kolejowej i drogowej. Węzeł kolejowy skupia 9 linii kolejowych, w tym 7 o zasięgu krajowym. Bezpośrednie pociągi łączą stolicę Wielkopolski ze wszystkimi ważniejszymi miastami w kraju. Duże znaczenie ma magistralna linia Warszawa – Poznań – Berlin; inne ważne linie wiodą do Gdańska, Katowic (Krakowa), Wrocławia. Lokalny ruch obsługuje kolej metropolitalna, która docelowo docierać będzie dziewięcioma liniami do miejscowości położonych w promieniu około 50 km od Poznania.

52

Mankamentem dla podróżnych przybywających do miasta i z niego wyjeżdżających jest niefunkcjonalny dworzec główny z układem powstałym po przebudowie w 2012 roku. Istniejący wcześniej dobry układ został zniweczony przez wyeliminowanie centralnie położonego budynku dworcowego, powstałego jeszcze pod koniec XIX wieku. Zapewniana przez PKP likwidacja powstałych niedogodności odsuwana jest w czasie, co nie sprzyja m.in. ułatwieniom w ruchu turystycznym. Również sieć połączeń drogowych jest duża i w miarę budowy kolejnych dróg ekspresowych zapewnia wygodny dojazd do Poznania z innych regionów kraju. Podobnie jak w komunikacji kolejowej, najważniejsza jest autostrada A2 łącząca Warszawę przez Poznań z siecią autostrad europejskich. Inne ważne drogi krajowe to: S5 Wrocław – Bydgoszcz i dalej do Gdańska. Szosa nr 11 Katowice – Kołobrzeg w planach również przewidziana jest do przebudowy w drogę ekspresową. Sieć Fragment mapy "Wielkopolska. Mapa atrakcji turystycznych". Wyd. Wielkopolska Organizacja Turystyczna. Poznań 2011. (Komentarz w tekście)


Przegląd Wielkopolski ● 2020 ● 1(127)

drogową w okolicach Poznania uzupełniają drogi wojewódzkie oraz droga krajowa nr 32 ze Stęszewa (od S 5) do Zielonej Góry. Dla najpopularniejszych obecnie krajowych i zagranicznych wycieczek autokarowych wielkim mankamentem infrastruktury turystycznej Poznania jest brak parkingów dla tego rodzaju pojazdów, położonych w sąsiedztwie najważniejszych atrakcji krajoznawczych. Niewielkie parkingi zlokalizowane są na Śródce przy Centrum Historii Ostrowa Tumskiego i na Ostrowie Tumskim (dla 4 autokarów). W ostatnim czasie zlikwidowano też mały parking na ul. Dominikańskiej, pozostawiając jedyny taki obiekt, bez zaplecza, na Al. Marcinkowskiego. Parkujące tam autobusy stanowią wątpliwą ozdobę centrum miasta. Pod względem warunków parkowania autobusów sytuacja jest najgorsza ze wszystkich większych miast w Polsce. Jedyną szansą poprawy tej sytuacji jest stworzenie parkingu dla autobusów wraz z odpowiednim zapleczem sanitarnym np. w dawnym korycie Warty przy Chwaliszewie.

i południowej Wielkopolski częściej korzystają z lotnisk w Warszawie, Łodzi, Wrocławiu. Również lotniska w Berlinie z bardzo licznymi połączeniami samochodowymi i kolejowymi stanowią konkurencję dla Ławicy. Stąd dynamika przyrostów zarówno połączeń, jak i liczby pasażerów lotniska poznańskiego nie jest duża. Ławica znajduje się na końcu listy znaczniejszych lotnisk regionalnych w kraju, za Krakowem, Gdańskiem, Wrocławiem i Katowicami. W połączeniach lotniczych Poznania dominują loty tzw. tanich linii, mające w dużej mierze znaczenie dla mieszkańców Poznania i regionu, w mniejszym stopniu dla obcokrajowców przybywających w celach turystycznych. Szansą na rozwój komunikacji lotniczej Poznania byłoby przeniesienie lotniska cywilnego do Krzesin i współkorzystanie z nowoczesnego pasa startowego lotniska wojskowego. Taka sytuacja istnieje m.in. w Krakowie. Od strony północnej lotnisko w Krzesinach przylega do stacji kolejowej Poznań Krzesiny i autostrady, co doskonale usprawniłoby dojazd na lotnisko m.in. z centrum Poznania, jak też z innych miast. Taka symbioza byłaby trudna i kosztowna w realizacji, ale też poprawiłaby komfort i dostępność obiektu. Zwolniłoby to też administrację lotniska z płacenia właścicielom domów na sąsiednim osiedlu kar za nadmierny hałas. Dużą część środków na budowę można by pozyskać ze sprzedaży terenów obecnego lotniska np. pod budowę zespołu osiedli mieszkaniowych, a w budynkach lotniska utworzyć centrum handlowe. Trochę w tym fantazji, lecz bez śmiałych i dalekosiężnych planów nie ma postępu.

Baza noclegowa Stary Browar. Fot. Z. Szmidt

Komunikacja lotnicza nie odgrywa w relacjach miejskich większej roli. Lotnisko na Ławicy ma z jednej strony poważny atut – położenie blisko centrum miasta, z drugiej strony usytuowanie w zachodniej części miasta utrudnia dojazd pasażerów z innych miast regionu, m.in. Konina, Kalisza, Ostrowa Wielkopolskiego, Leszna. Mieszkańcy wschodniej

Poznań posiada bogatą i różnorodną bazę noclegową, na którą składają się hotele, hostele, schroniska młodzieżowe i kempingi. W 2018 roku w Poznaniu znajdowało się łącznie 91 obiektów noclegowych dysponujących 9070 miejscami noclegowymi. Korzystało z tej bazy 846 tys. osób (w tym 199,5 tys. turystów zagranicznych), udzielono 1396 tys. noclegów (385 tys. turystom zagranicznym). Wybrane dane dotyczące hoteli w miastach umownie 53


Turystyki poznańskiej oblicza różne

określanych jako turystyczne podano w tabeli 2 i 3. W statystykach gości hotelowych nie wyodrębniono osób przybywających do Poznania w sprawach związanych z Międzynarodowy-

mi Targami Poznańskimi. Z informacji uzyskanych z pięciu hoteli wynika, że większość (ok. 80%) gości zagranicznych korzystała z nich w czasie trwania różnych imprez targowych.

Tabela 2. Turystyczne obiekty noclegowe w wybranych województwach w 2018 r.* Ogółem obiektów

Miejsca noclegowe na 1000 ludności

Udzielone noclegi na 1000 ludności

POLSKA

11 076

20,79

2 313

ZACHODNIOPOMORSKIE

1 553

81,09

8 898

POMORSKIE

1 637

49,78

4 216

MAŁOPOLSKIE

1 510

29,76

4 099

WIELKOPOLSKIE

665

12,04

1 091

ŁÓDZKIE

340

9,46

1 037

PODLASKIE

281

12,38

1 024

OPOLSKIE

173

11,27

900

Nazwa

* Województwa uszeregowane w kolejności udzielonych noclegów na 1000 osób ludności (3 z liczbą największą, województwo wielkopolskie i 3 z najmniejszą liczbą).

Tabela 3. Stopień wykorzystania miejsc noclegowych w hotelach w 2018 r. (%) i wzrost liczby miejsc w wybranych województwach* W poszczególnych kategoriach Województwo

Ogółem

kategorii kategorii kategorii kategorii ***** **** *** **

kategorii *

Wzrost liczby miejsc hotelowych 2017/2018

POLSKA

40,1

56,6

48,1

40,8

36,2

44,6

105,4

ZACHODNIOPOMORSKIE

56,8

64,5

63,1

54,5

42,8

43,3

111,5

MAŁOPOLSKIE

49,7

55,8

55,3

47,3

40,2

50,4

102,8

MAZOWIECKIE

49,5

60,0

51,1

45,0

44,1

57,6

112,0

WIELKOPOLSKIE

34,6

58,9

38,8

34,0

29,8

29,6

99,4

ŚWIĘTOKRZYSKIE

33,5

50,7

43,7

33,6

22,4

20,9

111,6

LUBELSKIE

33,2

37,3

36,3

34,1

28,2

28,5

104,8

OPOLSKIE

32,8

11,0

32,8

34,5

27,4

45,0

105

* Województwa uszeregowane w kolejności udzielonych noclegów na 1000 osób ludności (3 z liczbą największą, województwo wielkopolskie i 3 z najmniejszą liczbą).

54


Przegląd Wielkopolski ● 2020 ● 1(127)

Stopień wykorzystania miejsc hotelowych w Polsce w 2018 roku (tabela 3) wyniósł w skali kraju 40,1%, w województwie wielkopolskim 34,9 % ‒ jeden z najniższych w Polsce. Wyższy jest stopień wykorzystania wszystkich poznańskich obiektów noclegowych (hoteli, hosteli, schronisk młodzieżowych) wynoszący 54,1%. Oznacza to, iż znaczna część przybywających do Poznania turystów preferuje noclegi w niższej cenie. Wyjątek stanowią hotele pięciogwiazdkowe z dużą frekwencją gości biznesowych. Porównanie wykorzystania hoteli w 7 wybranych województwach Polski przedstawiono w tabeli 3. Liczby obiektów noclegowych, miejsc przypadających na 1000 mieszkańców i udzielonych noclegów na 1000 mieszkańców w wybranych województwach podano w tabeli 2 (podano dane dla województw, gdyż brak takich danych dla miast). Należy tu zwrócić uwagę na fakt, iż województwo wielkopolskie było jedynym, w którym nastąpił spadek liczby miejsc hotelowych w stosunku do 2017 roku. Stopień wykorzystania miejsc noclegowych w wybranych miastach i powiatach w 2018 roku podano w tabeli 4. Pesymistyczne refleksje nasuwa analiza wykorzystania liczby miejsc noclegowych, m.in. przez turystów zagranicznych. Gdyby nie dynamiczna działalność Międzynarodowych Targów Poznańskich, organizujących rocznie ponad 20 różnych imprez: targów, wystaw i salonów, Poznań znalazłby się w zakresie ruchu turystycznego i wykorzystania bazy noclegowej na znacznie dalszej pozycji.

Rezerwat Morasko. Fot. Z. Szmidt

Tabela 4. Stopień wykorzystania miejsc noclegowych (we wszystkich rodzajach obiektów) w wybranych miastach i powiatach w 2018 r. MIASTO Warszawa

54,5

Kraków

52,6

Gdańsk

50,6

Wrocław

48,6

Poznań

43,7

Toruń

39,6

Lublin

39,3

Kalisz

25,3 POWIAT

kołobrzeski

63,3

gnieźnieński

31,6

międzychodzki

31,3

poznański

28,0

(wybór jak w tabeli 2)

W zakresie bazy noclegowej Poznania mankamentem jest brak dużego, dobrze zlokalizowanego i wyposażonego schroniska młodzieżowego, ujętego w systemie krajowym i międzynarodowym tego typu obiektów. Istniejące w mieście 4 schroniska są obiektami małymi. Dwa z nich położone w pobliżu centrum są bardzo skromne (na ul. Berwińskiego i ul. Drzymały), a dwa znajdują się w dzielnicach peryferyjnych: na Strzeszynie i w Głuszynie. Doświadczenia innych krajów, m.in. Niemiec i Francji, dowodzą, że turystyka szkolna i młodzieżowa wywiera duży wpływ na turystykę ludzi dorosłych w dalszej przyszłości. Mankament ten w pewnym stopniu niwelują hostele, których w ostatnich kilkunastu latach powstało w Poznaniu kilkadziesiąt. Jeden z popularniejszych portali rezerwacyjnych booking.com w centrum Poznania podaje ich ok. 40. Ale i tak jest to znacznie mniej niż np. 55


Turystyki poznańskiej oblicza różne

w Krakowie czy Wrocławiu. Portal ten (podobnie jak inne jemu podobne) określa liczbę dostępnych w danym terminie zarejestrowanych obiektów, nie podając ogólnej liczby miejsc noclegowych.

Promocja Promocja turystyczna miasta, regionu jest działaniem złożonym. W różnym stopniu prowadzona jest przez władze państwowe i samorządowe, organizacje turystyczne na szczeblu centralnym i lokalnym, jak i podmioty gospodarcze (zrzeszenia i właścicieli obiektów noclegowych, gastronomicznych oraz rozrywkowych). Znaczącym elementem promocji jest ogólnodostępna wiedza o regionie i jego walorach zawarta w Internecie, prasie i literaturze krajoznawczej (głównie przewodnikach turystycznych). W ostatnich latach bardzo zmalała liczba wydawanych przewodników po regionach i miastach Polski. W przeciętnej księgarni na półkach z literaturą turystyczną dominują pozycje dotyczące regionów i miast zagranicznych. Wynika to głównie z rozwoju turystyki zagranicznej i związanego z tym zapotrzebowania na taką literaturę. Są wyjątki – częściej spotkać można przewodniki po Gdańsku, Krakowie, Warszawie i regionach górskich. Dużym wydawcą publikacji z promocją turystyczną są władze samorządowe. Są to jednak wydawnictwa dostępne jedynie „na miejscu”, wydawane na różnym poziomie merytorycznym, dystrybuowane przypadkowo, z reguły jako bezpłatne i nie zawsze trafiające do właściwych rąk. W Poznaniu poważnym edytorem książek i broszur m.in. o charakterze krajoznawczym jest Wydawnictwo Miejskie Posnania. Liczne publikacje tej oficyny są z reguły na wysokim poziomie merytorycznym i edytorskim, przeznaczone jednak w głównej mierze dla mieszkańców Poznania i dostępne – niestety – tylko w tym mieście. Kilka lat temu ukazały się publikacje krajoznawcze autorstwa członków Wielkopolskiego Klubu Publicystów Krajoznawczych PTTK: Poznań od 56

A do Z. Leksykon krajoznawczy (wyd. Kurpisz, 1998), Wielkopolska. Słownik krajoznawczy (wyd. Kurpisz, 2002) oraz Kanon krajoznawczy województwa wielkopolskiego (Bogucki Wyd. Naukowe, 2010), 222 x Wielkopolska (wyd. Woj. Biblioteka Publiczna i CAK, 2017). Przewodniki po Poznaniu wydało w ostatnich latach Wydawnictwo Zysk i S-ka oraz po regionach Wielkopolski Wydawnictwo Poznańskie. Promocją Poznania zajmuje się Poznańska Lokalna Organizacja Turystyczna. Ich wydawnictwa, też na bardzo różnym poziomie, można otrzymać w Poznaniu m.in. w punkcie informacji turystycznej przy Starym Rynku. Ostatnio modne stało się pojęcie markowych produktów turystycznych. W Poznaniu powstał dość abstrakcyjny Trakt Królewsko-Cesarski opracowany przez urzędników miejskich, propagowany w różnych wariantach, m.in. przez tablice docelowych tras na tramwajach linii 17 prowadzącej ze Starołęki na Jeżyce, na mapkach i folderach wiodący od kościoła pw. św. Jana Jerozolimskiego przez Stary Rynek (z pominięciem Zamku Królewskiego) przez pl. Adama Mickiewicza na Jeżyce. Dziwna to koncepcja, bez głębszego uzasadnienia historycznego i bez logicznego programu zachęcającego do zwiedzania najciekawszych obiektów krajoznawczych miasta. Równie dziwny jest propagowany przez Wielkopolską Organizację Turystyczną tzw. nowy Szlak Piastowski. Zamiast promocji bardzo ciekawego szlaku wiodącego z Poznania przez Lednicę, Gniezno, Strzelno do Kruszwicy, popularnego od kilkudziesięciu lat, obecnie reklamuje się zlepek tras prowadzących m.in. do Wągrowca, Lubinia, Kalisza, Włocławka, wymagających kilku dni na zwiedzanie często średniej wartości obiektów. Wydawnictwa organizacji turystycznych niejednokrotnie mają niewiele wspólnego z właściwą promocją walorów miasta czy regionu. Na mapie Wielkopolska. Mapa atrakcji turystycznych piktogramami z kolejnymi liczbami zaznaczono 150 najciekawszych – zdaniem autorów wydawnictwa – obiektów krajoznawczych województwa. Dobór obiek-


Przegląd Wielkopolski ● 2020 ● 1(127)

tów jest przypadkowy, np. (ryc. 8) w Poznaniu zaznaczono tylko 2 obiekty, w Gnieźnie – 1, a w Szamotułach 6. Nie zaznaczono m.in. tak znaczących miejscowości i obiektów jak Czerniejewo, Kościan, Lubin, Miłosław, Przemęt, Racot, Rogalin. Umieszczono za to wiele miejscowości, w których znajdują się mało istotne, wręcz czwartorzędne budowle z XIX i XX wieku. Na planie turystycznym Poznania (ryc. 9) zaznaczono przebieg Traktu Królewsko-Cesarskiego z pominięciem Wzgórza Przemysła i Zamku Królewskiego5. Taka „improwizowana” promocja na pewno nie zachęci turystów do zwiedzenia Wielkopolski i Poznania. Dowodzą tego dane statystyczne publikowane w ostatnich latach przez GUS. Wynika z nich, że wzrost ruchu turystycznego w województwie wielkopolskim jest jednym z najniższych w kraju.

Na zakończenie Z przedstawionych wyżej informacji i danych statystycznych wynika, że turystyka, walory krajoznawcze i kulturowe Poznania nie należą do jego znaczących atutów. Jawi się pytanie: czy muszą być takim atutem? Ruch turystyczny często traktowany jest jako czynnik rozwoju gospodarczego miasta czy regionu. W przypadku Poznania na pewno ten czynnik ma drugorzędne znaczenie. Ale opinia miasta ładnego, ciekawego, godnego zwiedzenia jest też powodem satysfakcji i dumy jego mieszkańców. Poznań – miasto o bogatej historii, jeden z ośrodków tworzenia się państwa polskiego, miasto zasobne w zabytki, obiekty kultury, jak żadne inne mający korzystne położenie, posiadający kilka jezior, dużo zieleni, nie ma jednak atmosfery miasta turystycznego, szczególnie wartego obejrzenia. Trochę to niezrozumiałe, ale i trochę zrozumiałe. Po zniszczeniach w 1945 roku z pietyzmem odbudowano Stare Miasto, ale później zaczęto centrum „unowo-

cześniać”, wznosząc budynki o różnych formach, odmiennych od istniejącej zabudowy, np. na ul. Święty Marcin, wprowadzając chaos architektoniczny. W ostatnich latach zaczęto psuć zabudowę Starówki, stawiając obiekty o miernej wartości, m.in. blok przy ul. Dominikańskiej czy nową zabudowę na Chwaliszewie. Skandaliczną wręcz decyzją była budowa trasy chwaliszewskiej w latach sześćdziesiątych XX wieku, zakłócającej ład przestrzenny Ostrowa Tumskiego, Chwaliszewa i Starego Miasta. Planowana jeszcze w latach 30. XX wieku przez prof. Władysława Czarneckiego, potrzebna z racji komunikacyjnych trasa miała prowadzić na północ od dzielnic zabytkowych m.in. obecną ul. Północną. Trudno dziś ten stan naprawić, ale za sprawą dobrych planistów i pewnych nakładów finansowych w ciągu paru lat można wiele zmienić w wizerunku przestrzeni miejskiej. Potrzebna jest wizja, umiejętności i… środki finansowe. Takim „światełkiem w tunelu” jest zapowiadana budowa mostu Berdychowskiego łączącego Jezioro Maltańskie ze Starym Rynkiem. Gdyby „podłączyć” trasę spacerową z Ostrowa Tumskiego i na nowym moście, czy jak inni piszą kładce, przewidzieć ruch tzw. meleksów turystycznych, powstałaby atrakcyjna, historycznie uzasadniona Trasa Królewska. W przeszłości królowie przybywający do Poznania rozpoczynali wizytę od katedry z grobami królewskimi, a później orszakiem wędrowali do ratusza i na Zamek Królewski. O władcach „poznańskich” pisze się przeważnie o księciu Mieszku I i Bolesławie Chrobrym. Był też Przemysł II, twórca polskiego godła narodowego, syn założyciela miasta. Miasta, którego obecne władze nie chcą się zgodzić na postawienie jego pomnika. Ten pozornie drobny fakt dowodzi stosunku władz miejskich do historii grodu Przemysła i pośrednio do podnoszenia jego atrakcyjności turystycznej. Gdyby udało się zrealizować

5   Kojarzą się takie „wpadki” z jednym z artykułów w „Polityce” z 2019 r. i cytatem: „Brak otwartości na realizowane zagadnienia to problem dziś często spotykany, szczególnie w środowisku urzędniczym. Rzadkie są przypadki korzystania z wiedzy autorytetów. Z drugiej strony »autorytetami« stają się często »swoi ludzie«”.

57


Turystyki poznańskiej oblicza różne

choć część wspomnianych wyżej pomysłów, stołeczne miasto Poznań (jak to dumnie głosi Rada Miejska) może przestałoby odstawać pod względem atrakcyjności od „miast turystycznych”, dynamicznie rozwijających swo-

je walory kulturowe i turystyczne. Turystyka poznańska miałaby więcej blasków niż cieni... A może nie warto inwestować w zabytki i infrastrukturę turystyczną, miastu wystarczy to, co jest?

Pomnik Mieszka I i Bolesława Chrobrego w Złotej Kaplicy Katedry w Poznaniu. Fot. Z. Szmidt.

Katedra. Fot. Z. Szmidt.

58


Przegląd Wielkopolski ● 2020 ● 1(127)

DELEGACI NA POLSKI SEJM DZIELNICOWY Izabella Kopczyńska

Zofia Rzepecka (1873-1957)

Zofia Rzepecka Źródło: „Przewodnik Katolicki” 1957, nr 9, s. 118.

Jedną z delegatek z Poznania i powiatu poznańskiego na Polski Sejm Dzielnicowy była Zofia Rzepecka. Reprezentowała katolicki ruch kobiet i zaliczała się do grona działaczek społeczno-narodowych, obok takich znanych kobiet jak Zofia Sokolnicka czy Aniela Tułodziecka.

Dzieciństwo i młodość Zofia Rzepecka urodziła się 26 stycznia 1873 roku w Poznaniu. Jej rodzicami byli Antoni Pfitzner i Kamila Kosińska. Ojciec Zofii był znanym cukiernikiem i działaczem

społecznym. Jej matka była córką kapitana wojsk polskich Józefa Kosińskiego i wnuczką Amilkara Kosińskiego. Zofia była najmłodsza z trzynaściorga dzieci. Wychowano ją w atmosferze religijności i patriotyzmu. Rzepecka uważała, że uczucia do Boga i Ojczyzny były sternikami jej życia. W wieku 15 lat ukończyła Wyższą Szkołę Żeńską Anny i Anastazji Danysz. Wtedy umarł ojciec Zofii, Antoni. Chciała studiować filozofię, ale pozostała w Poznaniu, co uważała później za dobrą decyzję, ponieważ po śmierci ojca mogła pomóc swojej matce. Mając 16 lat, działała w Towarzystwie dla Pań św. Wincentego a Paulo. Wstąpiła do tego stowarzyszenia dzięki swojej matce, która była jego członkinią. Na prośbę Marii Wilczyńskiej Zofia zaczęła uczyć religii dzieci upośledzone oraz nieślubne, nieobjęte opieką magistratu pruskiego1.

Działalność oświatowa i społeczna W wieku 18 lat Zofia Rzepecka udała się do Częstochowy na chrzest syna państwa Sołtysów z Kluczborka. Podczas tej uroczystości modliła się, by Matka Boska pomogła jej uczynić coś dobrego dla Polski. W drodze powrotnej do Poznania przyszło jej na myśl, by powołać towarzystwo, które uczyłoby dzieci języka polskiego. Postanowiła podzielić się tym pomysłem z Heleną i Zofią Rzepeckimi2.

Z. Rzepecka, Wspomnienia, „Kronika Wielkopolski” 2004, nr 3, s. 85.   Ibidem, s. 85-86.

1 2

59


Zofia Rzepecka (1873-1957)

W kwestii przygotowania statutu organizacji poprosiła o pomoc Bernarda Chrzanowskiego i tego samego wieczora postanowiono, by organizacja ta przybrała nazwę „Warta” Towarzystwo Przyjaciółek Wzajemnego Pouczania się i Opieki nad Dziećmi. W 1897 roku Zofia wyszła za mąż za Stanisława Rzepeckiego, architekta i brata Zofii, Heleny oraz Karola. Rodzina jej męża należała do czołowych działaczy społecznych i niepodległościowych w Poznaniu. Jej udział w pracy dla Towarzystwa „Warta” po ślubie ograniczył się do pracy w domu, gdzie uczyła historii Polski oraz języka polskiego dzieci i dorosłych, których przez te lata w Towarzystwie było około 500. W swoich wspomnieniach Rzepecka pisała: „Miło mi było w późniejszych latach, zwłaszcza w czasie wojny światowej 1914-1918, niejeden żołnierz w niemieckim mundurze, spotkawszy mnie na ulicy, przypominał mi się jako dawniejszy uczeń, wyrażając swą wdzięczność”3. Dla Towarzystwa „Warta” zakładała tajne biblioteczki, sprowadzając książki z Krakowa i Lwowa. Należała do inicjatorek czytelni dla kobiet, której celem było zapoznanie kobiet z literaturą polską. Jeździła i zakładała czytelnie dla kobiet oraz wizytowała już istniejące. W czytelniach tych wygłaszała referaty na temat typu „kobiety Polki” kochającej swój kraj. W 1913 roku wytoczono jej proces za publiczne wystąpienie na zebraniu w Domu Katolickim z okazji przygotowań uroczystości związanych z 50. rocznicą powstania styczniowego. Zgodnie z ustawą w 1908 roku Polakom nie wolno było zwoływać publicznych zebrań w języku polskim w miejscowościach, w których nie było 60 procent Polaków. Jednak ostatecznie Rzepecka została uniewinniona. Przez okres 30 lat była członkiem zarządu Sodalicji Pań pod wezwaniem Niepokalanego Poczęcia Najświętszej Maryi Panny, a przez okres 16 lat ich sekretarką. Współpracowała również ze Związkiem Kobiet Pracujących. Po rozwi-

nięciu się czytelni dla kobiet na całą Wielkopolskę postanowiła razem z Heleną Rzepecką połączyć je w Zjednoczenie Towarzystw Kobiecych Oświatowych na Rzeszę Niemiecką4. Uczestniczyła w wiecach oświatowych m.in. z Marianem Seydą i Agnieszką Urbankówną, wygłaszając odczyty o pracy społecznej i narodowej. W czasie powstania wielkopolskiego pomagała rannym w szpitalu w Buku. Wspominając ten czas, pisała o potrzebie niesienia pomocy: przywożono rannych także do szpitala w Buku, którym kierował mój szwagier dr Kazimierz Wróblewski. Prosił mnie, ażebym do nich przyjechała i pomogła już nie tylko w pielęgnowaniu rannych, bo nie byłam dość dobrze wyszkoloną pielęgniarką ani dość mocną fizycznie, lecz żebym była przy tych, którzy umierają5.

W czasie powstania wielkopolskiego walczył jej 19-letni syn, biorąc udział m.in. w walkach na Cytadeli. Sama uczestniczyła w grudniu 1919 roku w spotkaniu z żoną Ignacego Paderewskiego, Heleną, w czasie którego Paderewska namawiała kobiety z Wielkopolski do organizowania towarzystw kobiecych w Poznaniu, powołując się na swoją działalność w Białym Krzyżu. Uważała, że w Wielkopolsce kobiety powinny tworzyć podobne organizacje oświatowe, bo należy „coś robić”. Słowa te uraziły zgromadzone na spotkaniu, a w odpowiedzi na nie Rzepecka razem z Wandą Chłapowską oznajmiły, że już prawie 20 lat poznańskie kobiety prowadzą działalność oświatową wśród dzieci oraz kobiet6. Po wygranym powstaniu wielkopolskim została wysłana przez Naczelną Radę Ludową do uczestnictwa w wiecach, na których miała mówić o zaistniałych zmianach i odzyskanej niepodległości7. Przez okres dziesięciu lat od 1919 do 1929 roku Zofia Rzepecka sprawowała funkcję prezeski Katolickiego Związku Polek; opisywano

Ibidem, s. 86.   Ibidem, s. 90. 5   Cyt. za: G. Wyder, Szli wtedy wszyscy… Powstanie wielkopolskie w przekazach jego uczestniczek, „Kronika Miasta Poznania” 2011, nr 1, s. 102. 6   Z. Rzepecka, Wspomnienia, op. cit., s. 93. 7   Ibidem, s. 95. 3 4

60


Przegląd Wielkopolski ● 2020 ● 1(127)

ją jaką osobę, która była sercem i mózgiem tej organizacji8. W 1930 roku należała do Sekcji Kobiecej Pierwszego Krajowego Kongresu Eucharystycznego w Polsce9. Weszła w skład zarządu Katolickiego Stowarzyszenia Młodzieży Żeńskiej. W 1931 roku wydała swoje przemówienia oraz referaty w publikacji pt. W służbie dobra i prawdy10.

Okres II wojny światowej W czasie II wojny światowej kilka razy przesłuchiwało ją Gestapo. Głównym powodem tych przesłuchań był fakt, że Rzepecka sprawowała funkcję prezeski Centrali Krajowej Kobiet w Akcji Katolickiej. Później okazało się, że już trzy lata przed wojną jeden z Niemców przebywający w Poznaniu obserwował działalność i członków tego stowarzyszenia11. Po rewizji u Rzepeckiej i wzięciu przez nią odpowiedzialności za działanie Związku została skierowana na przesłuchanie. Na nim chciano uzyskać od Rzepeckiej nazwiska członków Głównego Zarządu organizacji, ale odmówiła ich podania. Po kilku tygodniach zabrano ją ponownie na przesłuchanie w Domu Żołnierza. Kazano opowiedzieć o jej działalności społecznej, Rzepecka oświadczyła wówczas, że miała na celu „zachowanie narodu, a zwłaszcza dzieci i kobiet od zgermanizowania”12. W dalszej części przesłuchania spytano ją, czy jest za Niemcami, czy przeciw. Wprost odpowiedziała, że absolutnie jest przeciw z uwagi na to, że zabrali oni wolność jej ojczyźnie. Ostatecznie po przesłuchaniu postanowiono wypuścić Rzepecką do domu, ale w krótkim czasie po tym oskarżono ją o tajne uczenie dzieci polskich czytania katechizmu. W związku z tym musiała złożyć wyjaśnienia na policji, gdzie wytłumaczyła swoje

poczynania tym, że dzieci te bawią się z jej sparaliżowaną córką i opowiadała im o Bogu, ponieważ nie chciała, by wyrosły na złodziei i zabójców. Niemcy namawiali Rzepecką, by zgodziła się na umieszczenie jej na folksliście (niemieckiej liście narodowościowej) z uwagi na panieńskie nazwisko, co sprawiłoby, że jej życie byłoby o wiele spokojniejsze. Stanowczo odmówiła, tłumacząc to następująco: „bo nie może mieć spokojnego życia ten, kto się swej wiary i narodowości zapiera. Ojciec mój i pradziad mieli niemieckie nazwiska, lecz czuli się Polakami i dla Polski pracowali”13. Rzepecka wspomina, że stan zdrowia ich córki pozwolił im uniknąć wywiezienia z Poznania z uwagi na to, że żaden szpital nie chciał się nią zaopiekować, ponieważ była sparaliżowana i nieuleczalnie chora. Za zasługi w Katolickim Związku Polek została odznaczona papieskim orderem „Pro Ecclesia et Pontifice”. Zofia Rzepecka przez całe swoje życie chorowała lub borykała się problemami ze zdrowiem. We swoich wspomnieniach napisała, że sam Heliodor Święcicki na pytanie jej matki, jak poprawić stan zdrowia córki, odrzekł: „Panna Zosieńka nigdy mocną nie będzie – to dąb wsadzony w doniczkę – wiecznie rozsadzać ją będzie – miejmy nadzieję, że tak prędko nie rozsadzi”14. Zofia Rzepecka dożyła prawie 84 lat i sama uważała, że tej wspominanej przez Heliodora Święcickiego „doniczki” nie rozsadziły ani ciężkie choroby, ani praca społeczna czy wszelkie trudności związane z opieką nad chorą córką Marią i strata jedynego syna, który zmarł w młodym wieku na gruźlicę. Zmarła 23 stycznia 1957 roku w Poznaniu, gdzie została pochowana na cmentarzu junikowskim.

Śp. Zofia Rzepecka, „Przewodnik Katolicki” 1957, nr 9, s. 118.   E. Nawrot, Pierwszy Krajowy Kongres Eucharystyczny w Polsce. Poznań, 26-29 czerwca 1930 roku, Wrocław 1997, s. 33. 10   Z. Rzepecka, W służbie dobra i prawdy. Wykłady, przemówienia, listy, Poznań 1931. 11   Instytut Zachodni w Poznaniu, Z. Rzepecka, Fragmenty z mego życia społecznego, Poznań 1956, dok. V-145, s. 1. 12   Ibidem, s. 3. 13   Ibidem, s. 4. 14   Z. Rzepecka, Wspomnienia, op. cit., s. 84. 8

9

61


DAJĘ SŁOWO… Błażej Osowski

Chłopacy Jako polonista często słyszę pytanie, czy powinno mówić się chłopacy czy chłopcy. Należy zacząć od tego, że są to dwa różne słowa – chłopacy to liczba mnoga od chłopak, zaś chłopcy od chłopiec. Wyraz chłopak w mianowniku liczby mnogiej może przybrać dwie formy – chłopaki i chłopacy. Pierwsza z nich jest znana ogólnopolskiej odmianie potocznej, druga natomiast polszczyźnie regionalnej, np. używa się jej w Wielkopolsce. Jakie jest źródło tego zróżnicowania? Jest ono związane z kategorią męskoosobowości, która występuje w l.mn. Rodzaj męskoosobowy obecny jest tylko w trzech językach słowiańskich (polskim, słowackim i górnołużyckim) i choćby z powodu jego wyjątkowości warto o niego dbać. W polszczyźnie kategoria męskoosobowości polega na tym, że rzeczowniki rodzaju męskiego wskazujące na osoby zyskują w mianowniku l.mn. odrębne końcówki odmiany. Znajdźmy rzeczowniki rodzaju męskiego zakończone na -ak (jak chłopak), by łatwiej było to zrozumieć na przykładach. Mogą to być robak i strażak. Oba są rodzaju męskiego, jednak pierwszy z nich nie wskazuje na osoby, drugi zaś tak. W mianowniku l.mn. odmieniamy odpowiednio robaki i strażacy. I tu dochodzimy do sedna: chłopaki to forma nieosobowa (jak robaki), natomiast chłopacy – osobowa (jak strażacy). Rodzaj rzeczownika narzuca rodzaj przydawce i orzeczeniu, dlatego też kategoria męskoosobowości w pełni przejawia się w połączeniu zaimek/przymiotnik + rzeczownik + czasownik, np. ci dobrzy chłopi byli. W gwarach kategoria męskoosobowości występuje 62

bardzo rzadko. Zgodnie z normą ogólnopolską realizowana jest jedynie w Wielkopolsce zachodniej i centralnej, na Śląsku i w Małopolsce południowo-zachodniej (por. mapa). Tu więc mówi się ci dobrzy chłopi byli (męskoosobowe), ale te dobre psy szczekały (niemęskoosobowe). W gwarach pozostałego obszaru występują liczne zakłócenia. W pasie centralnym obejmującym gwary wschodniej Wielkopolski, Małopolskę północno-wschodnią i południowe Mazowsze brak rodzaju męskoosobowego. Używa się zawsze form niemęskoosobowych, np. te dobre chłopy były, te dobre psy szczekały, te dobre kobiety szły. W pasie na północ od tego obszaru (od Tucholi po Łomżę) tylko czasowniki mają formy męskoosobowe, natomiast zaimki, przymiotniki i rzeczowniki – niemęskoosobowe, np. te dobre chłopy byli, te dobre psy szczekały, te dobre kobiety szły. Z kolei na samej północy i samym wschodzie kraju formy męskoosobowe czasowników upowszechniły się i występują przy rzeczownikach wszystkich rodzajów, np. te chłopy byli, te psy szczekali, te kobiety szli. Powróćmy do chłopaka, od którego zaczęliśmy. W liczbie mnogiej używać możemy zarówno chłopacy, jak i chłopaki. Jednak z jakimi formami czasownika powinien łączyć się ten rzeczownik? Jeśli używamy formy regionalnej, męskoosobowej, to np. chłopacy jechali, biegali, mieli; jeśli formy potocznej, niemęskoosobowej, to odpowiednio: chłopaki jechały, biegały, miały. Błędem jest łączenie formy niemęskoosobowej rzeczownika z męskoosobową czasownika, np. chłopaki biegali.


Przegląd Wielkopolski ● 2020 ● 1(127)

Zanikanie kategorii rodzaju męskoosobowego. Źródło: K. Dejna, Atlas polskich innowacji dialektalnych, Warszawa–Łódź 1981

63


SPACERY PO POZNAŃSKICH ULICACH Aneta Cierechowicz

Spacery po Poznaniu. Ulica Gajowa Boczna uliczka Gajowa odchodząca od ulicy Bukowskiej i biegnąca początkowo wzdłuż płotu Starego Zoo jest dowodem na to, że każdy z nas żyje na granicy różnych przestrzeni. W przypadku tej uliczki stykają się ze sobą: piękno i brzydota, czas obecny i miniony, świat dorosłych i dzieci, cywilizacja miejska i natura, ład i chaos. Kiedyś znajdowała się tutaj osada o nazwie Gaj, która w XIX wieku przekształciła się w część dzielnicy Jeżyce. Od niej pochodzi nazwa ulicy, która do 1919 roku funkcjonowała jako Marienstrasse, a podczas II wojny światowej jako Brehmstrasse. Wkraczając na nią od ulicy Bukowskiej, po prawej stronie możemy obejrzeć stare budynki, po lewej niezbyt piękny mur odgradzający nas od zoo. Zabudowania po prawej zajmuje między innymi hotel Gaja oraz Dyrekcja Lasów Państwowych. Fasady nie należą do najładniejszych. Kwadratowe okna, poziome podziały ścian, spłowiałe beżowe odcienie muru nie dodają im uroku. Hotel ma trzy gwiazdki, co „podkreślają” figury lwów umieszczone po obu stronach wejścia, nie zdobiąc, a raczej zniechęcając do zajrzenia do wewnątrz. Pasują może do sąsiedztwa naprzeciwko, ale na pewno nie do stylu architektonicznego, w którym wybudowano te przeciętne budynki. Hotel oferuje m.in. widok z tarasu, wynajem rowerów oraz możliwość zakwaterowania gościa wraz z jego pupilem. Sąsiedztwo w końcu zobowiązuje. Chodnik jest wąski i nierówny. Samochody parkują na jego połowie równolegle do budynków, potęgując wrażenie bałaganu. Ta część ulicy walorów estetycznych ma niewiele. 64

Fot. 1. Hotel Gaja

Uwagę przykuwają nowe drzwi prowadzące do siedziby Dyrekcji Lasów Państwowych, niepasujące do reszty frontowej ściany. Po prawej ich stronie znajduje się tablica poświęcona poległym w walce o wolność leśnikom. Obok pod numerem 8 działa przedszkole o zachęcającej nazwie „Złota Rybka”, która przy okazji wpisuje się w aurę roztaczaną przez Stare Zoo. Placówka ma swoją stronę internetową, na której zachęca między innymi do korzystania z kącików oferujących różne możliwości rozwoju umiejętności i zainteresowań dla maluchów: kącik matematyczno-językowy, kącik gospodarczy, kącik badawczy i kącik artystyczny. O kreatywności prowadzących świadczą też pomysłowo ozdobione szyby. Dalej są już tylko nieużytki, wykorzystane pod prowizoryczny parking – brzydko tu i brudno. Po drugiej stronie tej części ulicy rozciąga się zielona enklawa. Jej początki związane są z pewnym dowcipem oraz z powstaniem 24 lutego 1874 roku Towarzystwa Akcyjnego „Ogród Zoologiczny”, którego założycielami


Przegląd Wielkopolski ● 2020 ● 1(127)

byli redaktor Stein, kapitan Hirsekorn i aptekarz Kirchstein. Dowcip zaś miał miejsce wcześniej, bo w 1871 roku. Wtedy to grupka kręglarzy ofiarowała swojemu prezesowi oryginalny prezent w postaci: świni, barana, kozy, koguta, kaczki, gęsi, pawia, kota, królika, wiewiórki, niedźwiedzia i małpy. Kłopotliwą gromadkę umieszczono w ogrodzie przy dworcu kolei stargardzko-poznańskiej, co spotkało się z dużym zadowoleniem mieszkańców. Zwierząt przybywało ku zdenerwowaniu kręglarzy, którzy finansowo, mimo datków – nawet od prezydenta poznańskiej policji Staudy, nie byli w stanie podołać wyzwaniu. Rozwiązaniem było powstanie wspomnianego towarzystwa, które jednak także nie podołało obciążeniom. Po jego rozwiązaniu powstało Towarzystwo „Ogród Zoologiczny”, które radziło sobie znacznie lepiej, szczególnie od momentu nabycia w 1886 roku od kolei terenu, na którym już wcześniej zaczęto stawiać pomieszczenia dla zwierząt. W ten sposób powstało stałe, drugie po Wrocławiu, zoo, zaliczane od 1978 roku do zabytków sztuki wiwaryjnej, czyli pomieszczeń służących przechowywaniu drobnych zwierząt lub roślin z przeznaczeniem do m.in. prezentacji ogółowi. W zarządzie Towarzystwa, co było zdumiewające w owych czasach, zasiedli Niemcy, Polacy i Żydzi. Byli wśród nich: Franciszek Chłapowski (1846-1923, lekarz, prof. Uniwersytetu Poznańskiego), Ludwik Frankiewicz (1858-1924, budowniczy, radny miasta, społecznik), hrabia Wawrzyniec Engeström Benzelstierna. W 1877 gromadę zwierząt oficjalnie nazwano Ogrodem Zoologicznym, a nad wejściem umieszczono dwujęzyczny napis (po polsku i niemiecku). Kolekcja zwierząt stale się powiększała, w 1880 liczyła już około 250 okazów. W 1900 roku zoo stało się współuczestnikiem niezwykłych politycznych wydarzeń. 8 września odbył się na jego terenie wiec protestacyjny zorganizowany przez mieszczan, którzy nie wyrażali zgody na usunięcie języka polskiego ze szkół. Głos zabrali znani wówczas działacze: dr Ludwik Mizerski – absolwent Liceum św. Marii Magdaleny, prawnik, literat, poseł, i Janina Omańkowska – pochodziła z rodziny nauczycielskiej, była silnie

związana z Górnym Śląskiem, uczestniczyła w powstaniach śląskich, w 1918 roku założyła szkołę polską w Bytomiu, pod koniec roku weszła w skład Naczelnej Rady Ludowej w Poznaniu i uczestniczyła w obradach Polskiego Sejmu Dzielnicowego, zaangażowała się także w działalność propagującą czytelnie dla kobiet w Poznaniu. Także w 1918 roku wykorzystano tereny zoo do zorganizowania wiecu podejmującego kwestie utrzymania bezpieczeństwa i porządku na poznańskich ulicach. Przemawiający wtedy Karol Rzepecki podkreślał powagę sytuacji, wskazując na obecność licznego garnizonu wojsk pruskich i kolumny uzbrojonych żołnierzy maszerujących przez miasta ze wschodu na zachód. Zachęcał do wstępowania w szeregi utworzonej Straży Obywatelskiej. Karol Rzepecki był znanym księgarzem, redaktorem czasopisma „Sokół”, działaczem Tajnej Organizacji Niepodległościowej, współtworzył wspomnianą Straż zwaną później Ludową, na której wzór tworzono podobne organizacje w innych miastach. Uczestniczyła ona w wyzwalaniu Poznania. Rzepecki został pierwszym polskim komendantem policji Poznania. Od 1 lipca 2009 roku zoo stało się parkiem, do którego bezpłatny wstęp mają wszyscy. Zmniejszyła się liczba zwierząt, zniknęły te największe i najbardziej groźne, ale za to mieszkańcy zyskali upragnioną enklawę zieleni. Jej obecność dodaje uliczce uroku, chociaż najpiękniejsze miejsca skryte są za białym murem. Na jego narożnikowym fragmencie przysiadł wielki, tajemniczy ptak-potwór o długim dziobie i ogonie zakończonym strzałką, pochylony z zadumą nad dziwami świata i małych, pełnych sprzeczności uliczek. Gdy miniemy narożnik muru Starego Zoo, stajemy przed budzącym podziw dużych rozmiarów skrzyżowaniem ulicy Gajowej z ulicą Zwierzyniecką, przez którą prowadzą tory tramwajowe. Kiedyś znajdował się tu dworzec kolei żelaznej, uruchomionej w 1848 roku. Nie budziła ona zachwytów u wszystkich poznaniaków. Jeden w liście do gazety podkreślał, że przede wszystkim odpowiada za pojawienie się w mieście w tymże roku epidemii cholery oraz „mnóstwa nieprzeliczonego obdartych 65


Spacery po Poznaniu. Ulica Gajowa

brandenburskich synów, którzy robotnikom naszym chleb zjadają”1. W 1880 roku dwóch berlińskich przedsiębiorców, Otto Reymer i Otto Masch, uzyskało od miasta zezwolenie na budowę kolei konnej. Pierwsza utworzona przez nich linia łączyła dworzec Główny ze Starym Rynkiem. We wrześniu tego roku spółka zakupiła tereny przy Gajowej i wybudowała na nich remizę, stajnie, kuźnię. Dzisiaj jeden z wagonów kolei konnej z tego okresu można oglądać w zajezdni przy ulicy Madalińskiego. Wagony – początkowo było ich 20 – ciągnęły często dwa konie, których w taborze było wtedy około 80. W dużych metropoliach, ze względu na wytrzymałość i zdrowie zwierząt, łączono kilka krótszych tras w punktach przesiadkowych.

drugiej stronie skrzyżowania. Wieżowiec po prawej należy do Zjednoczenia Przemysłu Ceramiki Budowlanej. Wybudowano go według projektu Aleksandry Hubert, która inspirowała się wieżowcem Grattacielo Pirelli w Mediolanie. Budowla jest przykładem architektury modernistycznej z wpływami lecorbusierowskimi2. Zgodnie z założeniami tego nurtu jego forma jest dostosowana do funkcji i przede wszystkim realizuje postulat użyteczności i funkcjonalności, które mają być wyznacznikami piękna. Daleko mu jednak do uroku architektury w stylu secesji krytykowanej przez jego zwolenników. Powstał na konstrukcji szkieletowej o kształcie nieforemnego ośmioboku. Budowa trwała cztery lata od 1963 do 1967 roku. Dziś góruje nad pozostałymi budynkami, i to jedyne, co go wyróżnia. Nie przyciąga bowiem wzroku ani estetyką, ani oryginalnym wykończeniem, chociaż pokryto go płytkami ceramicznymi.

Fot. 2. Figura na murze Starego Zoo

Warto zwrócić uwagę na budynki znajdujące się na narożnikach ulicy Gajowej po

Fot. 3. Wieżowiec Zjednoczenia Przemysłu Ceramiki Budowlanej

Z. Boras, L. Trzeciakowski, W dawnym Poznaniu, Poznań 1969.   Le Corbusier (1887-1965), właściwie Charles-Édouard Jeanneret-Gris – francuski architekt szwajcarskiego pochodzenia, urbanista, malarz i rzeźbiarz, czołowy przedstawiciel modernistycznego stylu międzynarodowego. 1 2

66


Przegląd Wielkopolski ● 2020 ● 1(127)

Przeciwieństwem jest kamienica naprzeciwko, w której znajduje się restauracja „Pod Iglicą”. Fasada jest ciekawa, zwieńczona na narożniku wieżyczką z licznymi oknami, spadziste dachy również z seriami okien po trzy po obu stronach kafarka dodają jej uroku. Architekt starał się, aby pasowała do miejsca i udaje się jej to lepiej niż modernistycznemu molochowi. Dominują białe ściany, szkło okien i popiel spadzistych elementów dachu – efekt kolorystyczny i wizualny bardzo dobry. Dodatkową zaletą jest to, że w cieplejsze dni można przysiąść w ogródku od strony ulicy Gajowej.

ności w Poznaniu. Innym, bardziej ulotnym, są wspomnienia osób, które ją spotkały.

Fot. 5. Tablica na Muzeum Kazimiery Iłłakowiczówny

Fot. 4. Restauracja „Pod Iglicą”

Spacerując w głąb tej części ulicy Gajowej, po prawej ręce, za wieżowcem natkniemy się na Muzeum Mieszkanie-Pracownię Kazimiery Iłłakowiczówny (nr 4, m. 8). Kamienica wyróżniona została goszczeniem dwu niezwykłych mieszkańców: poetki Iłły i architekta Oskara Hoffmanna. Ten drugi działał na przełomie XIX i XX wieku, był zwolennikiem secesji i zaprojektował kilka kamienic w Poznaniu, m.in. willę miejską Adolfa Schuberta przy ul. Gajowej 3 w 1905 roku oraz kamienicę Oskara Bahlaua przy ul. Zwierzynieckiej 15 w 1903 roku. W 1948 roku do kamienicy wprowadziła się Kazimiera Iłłakowiczówna. Mieszkała w niej do śmierci, do 1983 roku; rok później ówczesny prezydent Poznania Andrzej Wituski otworzył jej muzeum. Naprzeciwko kamienicy znajduje się spiżowa tablica z fragmentem jej wiersza o wydarzeniach Czerwca 1956, kolejny ślad jej obec-

Wiele czasu i uwagi poświęciła jej poznańska ceniona poetka Łucja Danielewska, która w latach 1971-1983 była jej lektorką. Wspomnienia ze spotkań z wnuczką Tomasza Zana zawarła w książce Portrety godzin, dając wzruszający i pełen ciepła obraz ostatnich lat życia poetki. Po śmierci Iłły była też przez wiele lat kustoszem muzeum. O niespodziewanym spotkaniu z Kazimierą Iłłakowiczówną pisała też malarka i prozaiczka z Kobylnicy Wanda A. Wasik: „Było ciepłe popołudnie… zobaczyłam na jezdni wątłą postać kobiety w staromodnym kapelusiku, przyciskającą do piersi czarną torebkę”3. Jej wspomnienia podkreślają delikatność poetki u progu śmierci, zagubienie w świecie wymykającym się jej z rąk nie tylko w wyniku podeszłego wieku, ale i traconego wzroku. Jej portret utrwala też Przemysław Bystrzycki w artykule Pani Iłła w Poznaniu w „Kronice Miasta Poznania”4, podkreślając, że każdy poeta „zaznacza swoją obecność” poprzez to, „co nie ulatuje” – twórczość. W muzeum można obejrzeć odznaczenia i nagrody otrzymane przez poetkę z Wilna, jej listy, pośmiertną maskę, a także pierwsze wydanie Ikarowych lotów. Pozostały meble, obrazy i przedmioty codziennego użytku. W tym małym mieszkaniu wręczono Ille dok-

W.A. Wasik, Spotkałam Iłłakowiczównę, Poznań 2010.   P. Bystrzycki, Pani Iłła w Poznaniu, „Kronika Miasta Poznania” 2000, nr 2: Jeżyce, s. 337-341.

3 4

67


Spacery po Poznaniu. Ulica Gajowa

torat honoris causa poznańskiego Uniwersytetu im. Adama Mickiewicza w 1981 (na dwa lata przed śmiercią, a na pięć dni przed wprowadzeniem stanu wojennego), gdy rektorem był prof. Janusz Ziółkowski. Obecnie muzeum znajduje się pod opieką Biblioteki Raczyńskich. Przez wiele lat miała tu miejsce uroczystość wręczenia Nagrody im. Kazimiery Iłłakowiczówny. Po lewej stronie drzwi wejściowych znajduje się tablica z podobizną poetki, fragmentem jej wiersza i informacją, że mieszkała w tym domu w latach 1947-1983.

Fot. 6. Pomnik Ofiar Czerwca 1956 przy zajezdni tramwajowej

Po drugiej stronie ulicy mieści się zajezdnia tramwajowa. Kiedyś znajdował się tu poznański dworzec kolejowy zbudowany w 1848 roku. Gdy w 1873 roku powstał Dworzec Centralny, ten na Jeżycach zlikwidowano. Część terenu przejęło zoo, a część nabyło Towarzystwo Kolei Konnej w 1800 roku. Parcela zaj-

mowała działkę na narożniku ulic Gajowej i Sienkiewicza i należała do terenu wsi Jeżyce. TKK na zakupionym terenie postawiło: wozownię na 20 wagonów, stajnię na 80 koni, kuźnię z podkowalnią oraz budynek mieszkalny dla inspektora zakładowego, latrynę, pompę. Od tamtego momentu zajezdnia ciągle była modernizowana i dostosowywana do potrzeb komunikacyjnych miasta. Gdy w 1927 wprowadzono komunikację autobusową, to wybudowano garaż na 16 pojazdów. W kolejnych latach 1928-1929 powiększano teren, aż w 1936 osiągnął swój ostateczny rozmiar, zajmując przestrzeń między ulicami Zwierzyniecką, Kraszewskiego, Sienkiewicza i Gajową. Zajezdnia przetrwała wojnę i funkcjonowała do 1962 roku, w którym dyrekcja MPK przeniosła się na ul. Głogowską. W 1956 roku pracownicy włączyli się w rozruchy poznańskiego Czerwca i jednomyślnie poparli demonstrantów. Obecnie po 130 latach działalności zajezdnia już nie funkcjonuje. 28 grudnia 2010 o godzinie 6.47 wyjechał ostatni liniowy wagon, Beijnes 3G o numerze taborowym 8055. Od tego momentu rozpoczęto zagospodarowywanie tego terenu. Powstaje tu inwestycja mieszkaniowo-usługowo-biurowa Zajezdnia Poznań. Pamiątką po ponad stuletniej obecności tramwajarzy przy Gajowej pozostanie także Pomnik Ofiar Czerwca 1956 upamiętniający postawę pracowników komunikacji miejskiej podczas powstania poznańskiego z 1956 roku. Pomnik stoi przy głównej bramie dawnej zajezdni tramwajowej przy Gajowej na tle budynku zarządu wybudowanego w 1904 roku, z portiernią mieszczącą się w niższej dobudówce z 1913 roku. Budynek ma ciekawą konstrukcję i spadziste dachy, które podkreślają jego urok. Przed nim znajduje się cokół, z którego wystają dwie szyny tramwajowe umocowane w kształt litery V (victoria – zwycięstwo), na nich zamontowano żeliwną tablicę z fragmentami wiersza Kazimiery Iłłakowiczówny: ...lecz zbryzgano mózgiem bruk i bruk się wzdyma powoli…

Piękne zdjęcia starej zajezdni, jej wnętrz i tramwajów wykonane przez poznańskiego fotografa Mariana Fuksa można obejrzeć na stronie Moje Jeżyce, http://mojejezyce.blogspot.com/2013/04/jezyce-utracone-zajezdnia-przy-gajowej.html [dostęp: 3.04.2020]. 5

68


Przegląd Wielkopolski ● 2020 ● 1(127)

krew nie płynie już, już tylko skrzep… rozstrzelano moje serce w Poznaniu6.

Obiekt odsłonięto 27 czerwca 1981 o godzinie 11.00. Autorami projektu pomnika byli Henryk Bartkowiak (sekretarz i rzecznik prasowy Komitetu Strajkowego, a potem Komitetu Założycielskiego NSZZ Solidarność w ówczesnym Wojewódzkim Przedsiębiorstwie Komunikacyjnym Poznań) oraz Krzysztof Mielczak (członek Komitetu Założycielskiego NSZZ Solidarność w ówczesnym WPK Poznań i redaktor gazety zakładowej „Z Życia WPK”). Fundatorem była załoga WPK Poznań (od 1982 roku MPK). Tuż po sąsiedzku pod numerem 3 znajduje się piękny architektonicznie budynek mieszczący do niedawna Centrum Medyczne „Gajowa” specjalizujące się między innymi w dermatologii, dietetyce, kardiologii itp. Budynek należał niegdyś do właściciela tartaku Adolfa Schuberta. Autorem projektu był wspomniany już Oskar Hoffmann, a willa powstała przed 1906 rokiem7. Architekt przybył do Poznania z Wrocławia w 1885 roku. Był pierwszym propagatorem stylu secesyjnego w naszym mieście. Na Jeżycach zakupił działkę i wybudował na niej dwa domy, a po nich kolejne w ulubionym przez siebie stylu. Willa przy ul. Gajowej 3 ma przyciągającą uwagę bryłę, wyróżniają ją: niezwykła sztukateria na ścianach (wijące się

motywy roślinne lub główki), zróżnicowana faktura tynku ujawniająca swoje piękno i różnorodność w zależności od pory dnia, dyskretne elementy drewniane oraz secesyjne kraty ogrodzenia otaczające niewielki przedogródek. Wzrok przyciągają też urokliwe balkony, kształty okien zwieńczonych łukami, a także wieżyczki na narożnikach. Doprawdy jest co podziwiać.

Fot. 7. Budynek secesyjny wg projektu Oskara Hoffmanna

Tu skończmy spacer po ulicy Gajowej. To jej najpiękniejsze wizualnie miejsce. Chociaż warto pamiętać, jak skrajne duchy jej patronują: artyści (Iłłakowiczówna, Hoffmann) i robotnicy, dzieci i dorośli, ludzie i czworonożni ulubieńcy. Spokojnie tu i kto znajdzie czas, może zatrzymać się na dłużej, aby odpocząć od zgiełku centrum.

Bibliografia Z. Boras, L. Trzeciakowski, W dawnym Poznaniu, Poznań 1969. J. Skuratowicz, M. Adamczewska, P. Walichnowski, Secesja w Poznaniu, Poznań 2008. „Kronika Miasta Poznania” 2000, nr 2: Jeżyce. W.A. Wasik, Spotkałam Iłłakowiczównę, Poznań 2010. Fotografie autorstwa Anety Cierechowicz   K. Iłłakowiczówna, Rozstrzelano moje serce, 4.07.1956.   Zbliżenia secesyjnych wykończeń i detali także wewnątrz można obejrzeć na stronie Wirtualnego Muzeum Secesji, http://www.muzeumsecesji.pl/podroz_pliki/poznan_pliki/gajowa3.html [dostęp: 3.04.2020]. 6 7

69


Z WIELKOPOLSKI Maria Stachowiak

Nagroda Główna WTK 2019 Nagroda Główna Wielkopolskiego Towarzystwa Kulturalnego w Poznaniu ma charakter honorowy i przyznawana jest od 1970 roku za zasługi dla kultury Wielkopolski. Nagrodę Główną może otrzymać osoba indywidualna, zespół, organizacja lub instytucja, które poprzez swoje działania przyczyniają się do krzewienia wiedzy o Wielkopolsce wśród różnych grup wiekowych i społecznych oraz pobudzenia aktywności i integracji społecznej regionu wokół wartości kulturowych. Do roku 2018 nagroda była przyznawana w jednej kategorii łącznej. W roku 2019 powołana przez zarząd WTK kapituła zdecydowała o wręczeniu 2 nagród głównych – pierwszej w kategorii indywidualnej, drugiej w kategorii zbiorowej. Do Nagrody Głównej WTK za rok 2019 zgłoszonych zostało 21 kandydatur, z czego 9 dotyczyło kategorii indywidualnej, 12 natomiast kategorii zbiorowej. Kandydatury zgłoszone zostały przez 15 samorządów terytorialnych (w tym 1 poparcie wniosku), 3 stowarzyszenia regionalne, 1 instytucję kultury oraz 3 osoby indywidualne. Wyboru nominowanych oraz laureatów Nagrody Głównej WTK za rok 2019 dokonała kapituła w składzie: dr Włodzimierz Łęcki – przewodniczący (krajoznawca, były wojewoda i senator RP), prof. dr hab. Jerzy Babiak (prezes Wielkopolskiego Towarzystwa Kulturalnego), Lena Bednarska (była dyrektor Wojewódzkiej Biblioteki Publicznej i Centrum Animacji Kultury w Poznaniu), Krzysztof Fekecz (prezes Stowarzyszenia Miłośników Muzyki Świętogórskiej), prof. dr hab. Andrzej Gul70

czyński (prezes Poznańskiego Towarzystwa Przyjaciół Nauk), prof. dr hab. Jan Grad (kulturoznawca), Grzegorz Jura (przewodniczący Komisji Kultury i Nauki Rady Miasta Poznania), prof. dr hab. Danuta Konieczka-Śliwińska (zastępca redaktora naczelnego „Przeglądu Wielkopolskiego”), dr Kazimierz Krawiarz (prezes Wielkopolskiego Towarzystwa Przyjaciół Książki), dr Marian Król (prezydent Towarzystwa im. Hipolita Cegielskiego w Poznaniu), dr Przemysław Kieliszewski (dyrektor Teatru Muzycznego w Poznaniu), Jerzy Naskręt (prezes Towarzystwa Przyjaciół Ziemi Śremskiej, przewodniczący Rady Wielkopolskiego Towarzystwa Kulturalnego), redaktor Jan Japas Szumański (dziennikarz muzyczny, kulturoznawca), prof. dr hab. Tadeusz Wallas (prorektor Uniwersytetu im. Adama Mickiewicza w Poznaniu). W kategorii indywidualnej nominowani zostali: Danuta Drzewiecka z Konina – znana konińska malarka pejzaży i portretów. Swoje projekty artystyczne i edukacyjne realizuje w regionie konińskim oraz w innych miejscach na terenie kraju i Europy. Jest współorganizatorką plenerów malarskich organizowanych przez starostwo powiatowe w Koninie. Uczestniczy w wielu plenerach malarskich w kraju i za granicą. Jerzy Kondras ze Śremu – dyrektor Biblioteki Publicznej w Śremie. Od ponad 30 lat związany z działalnością kulturalną. Jest pomysłodawcą i twórcą ciekawych i oryginalnych form działalności biblioteki. Biblioteka bierze udział w ogólnopolskich wydarzeniach


Przegląd Wielkopolski ● 2020 ● 1(127)

kulturalnych, takich jak: Narodowe Czytanie, Noc Bibliotek, Tydzień Bibliotek, Listopad Poetycki. Angażuje się w działania wydawnicze i pisarskie. Otrzymał wyróżnienia: Osobowość Bibliotekarstwa Roku, tytuł Wielkopolskiego Bibliotekarza Roku, Medal „W dowód uznania” Stowarzyszenia Bibliotekarzy Polskich. Marcin Moeglich z Wagrowca – historyk w Muzeum Regionalnym w Wągrowcu. Niezwykle aktywny i zaangażowany w popularyzowanie dziedzictwa kulturowego regionu wśród różnych grup wiekowych i społecznych. Jest autorem 20 wystaw, autorem i współautorem kilkunastu artykułów naukowych, publikacji popularnonaukowych, autorem 200 felietonów radiowych. Prowadzi wykłady w muzeum oraz w wielu ośrodkach kultury w całym kraju. Aktywnie uczestniczy w pracach komitetów redakcyjnych popularyzujących przeszłość i kulturę północnej Wielkopolski. Wygłaszając referaty i oprowadzając po obiektach zabytkowych, ukazuje dziedzictwo kulturowe regionu i wpływ na inne obszary kraju. Współorganizuje warsztaty historyczne dla młodzieży. Za swoją działalność został nagrodzony: Srebrnym Medalem Towarzystwa im. Hipolita Cegielskiego „Labor Omnia Vincit” za krzewienie idei pracy organicznej, Honorową Nagrodą Kulturalną Towarzystwa Przyjaciół Ziemi Pałuckiej w Wągrowcu za publikacje związane z regionem oraz kultywowaniem tradycji regionalnej, Medalem Miasta Wągrowca „100 Rocznica Odzyskania Niepodległości i Powstania Wielkopolskiego”. Krzysztof Styszyński z Poznania – poeta, artysta, fotograf, dziennikarz, bibliofil. Pasjonuje się fotografią, historią Wielkopolski. Publikuje czasopisma, wykonuje zdjęcia do książek, organizuje indywidualne wystawy fotograficzne, popularyzował dokonania twórców ekslibrisów, organizując wystawy. Współorganizator 5 edycji Ogólnopolskiego Konkursu Poetyckiego. Od 20 lat przygotowuje multimedialne prezentacje na poznańskie Kaziuki, Bigosy Nowogródzko-Wileńskie i kresowe choinki. Został wyróżniony honorowym rzeźbiarskim dyplomem-plakietką

i Medalem XXX-lecia Towarzystwa Przyjaciół Wilna i Ziemi Pałuckiej. Jerzy Marian Tarkowski z Margonina – długoletni działacz społeczny. Zaangażowany był w działania tematycznie związane z autorem naszego hymnu narodowego i rozpowszechnianiem informacji w regionalnej prasie i informatorach kulturalnych o związkach autora hymnu z Margoninem i okolicą. Jest autorem wielu publikacji związanych z gospodarką leśną i łowiecką. Otrzymał odznakę „Za Opiekę nad Zabytkami”. Nagrodę Główną w kategorii indywidualnej kapituła przyznała Panu Marcinowi Moeglichowi. Wnioskodawcą przyznania Nagrody Głównej WTK było Towarzystwo Przyjaciół Ziemi Pałuckiej w Wągrowcu z poparciem Burmistrza Miasta Wągrowca Jarosława Berendta. W kategorii zbiorowej nominowani zostali: Leszczyńskie Towarzystwo Kulturalne – Towarzystwo działa od 1969 roku, a w roku 2019 przypadał jubileusz 50-lecia jego istnienia. Od ponad 50 lat Leszczyńskie Towarzystwo Kulturalne przyczynia się do popularyzacji wiedzy o regionie, za co otrzymało wiele wyróżnień i nagród. LTK aktywizuje twórczość artystyczną i naukową związaną z regionem. Przyczynia się do pobudzania aktywności społecznej. Prowadzi działalność wydawniczą związaną z regionem i kulturą ludową. Reaktywowane czasopismo „Przyjaciel Ludu” zostało uhonorowane odznaką „Za zasługi dla województwa wielkopolskiego” oraz medalem „Za zasługi dla Związku Inwalidów Wojennych” za publikacje wspomnień z okresu II wojny światowej. Stowarzyszenie Orkiestra Dęta w Miejskiej Górce – orkiestra rozpoczęła działalność już w 1924 roku. W 2019 roku zespół obchodził jubileusz 95-lecia istnienia. Aktualnie Stowarzyszenie liczy 39 członków. Oferuje bezpłatne kursy i szkolenia gry na instrumentach muzycznych dla dzieci i młodzieży. Zespół uświetnia uroczystości kulturalne, kościelne, państwowe w swoim regionie. Towarzystwo Miłośników Lwowa i Kresów Południowo-Wschodnich Oddział w Po71


Nagroda Główna WTK 2019

znaniu – działa od 1989 roku, co oznacza, że w 2019 roku przypadał jubileusz 30-lecia jego istnienia. Podstawowym celem Towarzystwa jest podtrzymywanie więzi z rodakami żyjącymi na Kresach, głównie poprzez propagowanie kultury i tradycji narodowej wśród społeczeństwa polskiego zamieszkującego Kresy. Prowadzi również działalność charytatywną na rzecz rodaków żyjących na Kresach. Ponadto organizuje liczne spotkania świąteczne i okolicznościowe, w tym zwłaszcza Dni Lwowa i Kresów w Poznaniu oraz spotkania ze znanymi postaciami świata kultury i sztuki. Warto odnotować także, iż z okazji jubileuszu z inicjatywy Towarzystwa wydano drugi tom książki pt. Kultura kresowa Poznania. Towarzystwo Miasta Poznania im. Cyryla Ratajskiego – to jedno z najstarszych towarzystw regionalnych w Wielkopolsce, działa bowiem już od 1922 roku. W 2019 roku przypadło 97-lecie jego istnienia. Działalność Towarzystwa polega między innymi na organizacji wystaw, wykładów i odczytów popularyzujących dzieje miasta, a ponadto wspiera ono wydawnictwa związane z miastem. Istotną formą działalności Towarzystwa jest także działalność na rzecz ochrony zabytków oraz otaczanie opieką i pamięcią poznańskich nekropolii. Współdziała również w zakresie ochrony środowiska naturalnego. Warto podkreślić, że ważnym elementem działalności Towarzystwa jest pobudzanie aktywności dzieci i młodzieży w odniesieniu do tzw. małej ojczyzny. Poprzez organizowanie konkursów tematycznych, warsztatów i spotkań przybliża historię i teraźniejszość miasta Poznania. Wszystkie działania adresowane do dzieci, młodzieży i dorosłych odbiorców są darmowe. Towarzystwo Miłośników Ziemi Chodzieskiej – działa od 43 lat. Liczy 135 członków, w tym 30 w zespole młodzieżowym. Towarzystwo podejmuje działania ważne dla regionu i całej Wielkopolski. Organizuje wystawy, odczyty, prelekcje, wycieczki, spotkania integrujące lokalną społeczność. Przygotowuje i wydaje publikacje poświęcone historii regionu i kulturze, wspiera działania kulturalne, prowadzi projekty skierowane do dzieci i młodzieży. 72

Od 2015 roku w ramach Towarzystwa działa zespół młodzieżowy, który zrealizował 10 projektów poświęconych umacnianiu pamięci ważnych wydarzeń historycznych. Młodzież podejmuje nowe formy aktywności, co roku organizuje grę miejską tematycznie związaną z historią regionu, która cieszy się popularnością wśród mieszkańców. Nagrodę Główną w kategorii zbiorowej otrzymało Leszczyńskie Towarzystwo Kulturalne. Wnioskodawcą przyznania Nagrody Głównej WTK był Prezydent Miasta Leszna Łukasz Borowiak. Nagrodę Główną dla Leszczyńskiego Towarzystwa Kulturalnego odebrał prezes LTK, Marek Wróbel. Ogłoszenie nominacji oraz wręczenie Nagrody Głównej WTK odbyło się 3 grudnia 2019 roku w Sali Konferencyjnej PTPN w Poznaniu w ramach konferencji Wielkopolskie drogi ku niepodległości XIX i XX wieku z perspektywy „małych ojczyzn”.

Prezes WTK prof. dr hab. Jerzy Babiak. Fot. Hieronim Dymalski

Nagrodę Główną w postaci statuetki Wielkopolskiego Pegaza zaprojektowanej przez prof. Józefa Stasińskiego oraz dyplomy okolicznościowe wręczali: prezes WTK – prof. dr


Przegląd Wielkopolski ● 2020 ● 1(127)

z Akademii Piosenki przy Międzychodzkim Centrum Kultury-Kuźni Talentów pod kierownictwem prof. Teresy Cichosz. W uroczystości uczestniczyli nominowani, laureaci, członkowie kapituły oraz goście i sympatycy Wielkopolskiego Towarzystwa Kulturalnego.

Fot. Hieronim Dymalski

Aleksandra Itkowska z Kórnika. Fot. Hieronim Dymalski

hab. Jerzy Babiak oraz przewodniczący kapituły – dr Włodzimierz Łęcki. Uroczystość uświetnił występ młodych, utalentowanych wykonawców-amatorów, laureatów ogólnopolskich konkursów estradowych. W koncercie Powróćmy jak za dawnych lat, który wyreżyserował i prowadził Jan Japas Szumański, wystąpili między innymi: Aleksandra Itkowska z Kórnika – laureatka telewizyjnej „Szansy na sukces”, Grand Prix oraz zdobywczyni pierwszych miejsc w kilku ogólnopolskich festiwalach, jak również kilku wokalistów laureatów krajowych festiwali

Wokaliści z Akademii Piosenki przy Międzychodzkim Centrum Kultury. Fot. Hieronim Dymalski

Sponsorem uroczystości był Aquanet Poznań.

73


Jubileusz siedemdziesiątych urodzin Profesora Witolda Molika

Alina Hinc

Jubileusz siedemdziesiątych urodzin Profesora Witolda Molika W dniu 12 grudnia 2019 r. w Auli Lubrańskiego Collegium Minus UAM w Poznaniu odbyła się uroczystość jubileuszowa z okazji siedemdziesiątych urodzin prof. Witolda Molika, wybitnego badacza okresu zaborów, wieloletniego kierownika Zakładu Historii Polski XIX i XX wieku w Instytucie Historii UAM oraz założyciela i dyrektora Centrum „Instytut Wielkopolski” UAM.

Prof. Witold Molik. Fot. Adrian Wykrota

W uroczystości wzięli udział, na zaproszenie dziekana Wydziału Historii UAM prof. Kazimierza Ilskiego, liczni goście. Władze Uniwersytetu reprezentował JM Rektor prof. Andrzej Lesicki, zaś władze Wydziału Historii dziekan prof. K. Ilski oraz prodziekani prof. Tadeusz Janicki i prof. Rafał Witkowski. Obecni byli również były Rektor UAM prof. Stefan Jurga oraz prorektor Uniwersytetu Medycznego im. Karola Marcinkowskiego w Poznaniu prof. Michał Musielak. Na obchody jubileuszowe przybyli także przedstawiciele stowarzyszeń naukowych oraz instytucji kulturalno-oświatowych, wśród których wymienić można m.in.: prezesa Poznańskiego Towarzystwa Przyjaciół Nauk prof. Andrzeja Gulczyńskiego, prezesa Zarządu Fundacji Zakłady Kór74

nickie dr. Dariusza Grzybka, byłego prezesa Wielkopolskiego Towarzystwa Kulturalnego, redaktora naczelnego „Przeglądu Wielkopolskiego” Stanisława Słopienia, dyrektora Muzeum Ziemiaństwa w Dobrzycy Wiesława Kaczmarka oraz członków Rady Naukowej i dyrekcji Centrum „Instytut Wielkopolski”. W gronie gości znaleźli się ponadto przyjaciele i długoletni współpracownicy Jubilata, reprezentujący różne ośrodki historyczne w Polsce oraz w Niemczech: prof. Andrzej Szwarc z Uniwersytetu Warszawskiego, prof. Marek Czapliński z Uniwersytetu Wrocławskiego, prof. Witold Matwiejczyk z Katolickiego Uniwersytetu Lubelskiego i prof. Rudolf Jaworski z Uniwersytetu Christiana Albrechta w Kilonii. Na uroczystości zgromadzili się także licznie pracownicy naukowi i doktoranci Wydziału Historii UAM, przedstawiciele Biblioteki Uniwersyteckiej oraz biblioteki wydziałowej, współpracownicy i uczniowie prof. W. Molika. Obecna była małżonka Jubilata – Elżbieta Molik. Jubileusz otworzył i prowadził prof. Przemysław Matusik, reprezentujący Zakład Historii Polski XIX i XX wieku. Na początku powitał serdecznie Jubilata i Jego małżonkę oraz wszystkich zebranych gości, zwłaszcza tych przybyłych specjalnie na uroczystość spoza Poznania i Polski. Następnie poprosił o zabranie głosu JM Rektora prof. A. Lesickiego, który w swoim przemówieniu podkreślił duże zasługi Jubilata dla Uniwersytetu oraz wyraził przekonanie, że właśnie dzięki takim osobom jak prof. W. Molik uczelnia poznańska liczy się w Polsce i w Europie. Przedstawił też krótko dorobek naukowy Jubilata i główne Jego zainteresowania badawcze. Zakończył słowami podziękowania za wkład w budowę renomy Uniwersytetu oraz najlepszymi życzeniami.


Przegląd Wielkopolski ● 2020 ● 1(127)

Jako drugi mówca głos zabrał dziekan Wydziału Historii UAM prof. K. Ilski, który zwrócił szczególną uwagę na autorytet prof. W. Molika, określającego nie tylko kierunki badań, ale także sposoby rozwiązywania najbardziej nawet zawiłych problemów z historii Polski i powszechnej XIX i XX wieku. Podniósł zwłaszcza rozpoznanie i głęboki namysł Jubilata nad kwestiami kształtowania się polskiej inteligencji i ziemiaństwa, dziejami szkolnictwa polskiego i podróży edukacyjnych w okresie zaborów oraz historii uniwersytetów jako idei i instytucji w XIX i XX wieku. Rozwinął szerzej ten ostatni wątek badawczy prof. W. Molika, skupiający się aktualnie wokół powołania i początków uniwersytetu w Poznaniu, ponieważ refleksje z nim związane zachowały, zdaniem prof. K. Ilskiego, swoją „świeżość i wagę także dzisiaj wobec reformy polskich uniwersytetów i pewnego cywilizacyjnego zwrotu, który dokonuje się w naszych czasach”. Przemawiając w tak szczególnym miejscu, w Auli Lubrańskiego, nawiązał dalej prof. K. Ilski do tradycji uniwersyteckiej Poznania, której dogłębnego zbadania spodziewa się właśnie od prof. W. Molika. Wiedząc o przygotowywanym na ten temat dziele, zwrócił się wręcz do Jubilata tymi słowy: „Witoldzie – my nie potrzebujemy tej książki jako »pamiątki«, lecz w tej książce potrzebujemy Twych myśli, które pozwolą nam diagnozować stan obecny; z troską o naszą wspólnotę uniwersytecką. Tak bowiem rozumiemy zawołanie historia magistra vitae”. W dalszej części przemowy przybliżył prof. K. Ilski pasje pozanaukowe prof. W. Molika, takie jak: zamiłowanie do muzyki, w tym cięższej odmiany rocka, kolekcjonowanie akcesoriów związanych z piwowarstwem oraz ogrodnictwo. W imieniu społeczności Wydziału Historii oraz własnym złożył Jubilatowi wyrazy szacunku i serdeczne życzenia. Z kolei w imieniu członków Zakładu Historii Polski XIX i XX wieku laudację na cześć prof. W. Molika wygłosił prof. Krzysztof Makowski. Na wstępie krótko wyjaśnił, dlaczego uroczystość jubileuszowa zorganizowana została dopiero w grudniu, chociaż prof. W. Molik obchodził swoje siedemdziesiąte urodziny

5 sierpnia. Zwrócił mianowicie uwagę na fakt, że organizatorzy tej uroczystości kierowali się w tym wypadku nie tylko jubileuszem siedemdziesiątych urodzin prof. W. Molika, ale także Jego przejściem na emeryturę, właśnie z końcem grudnia 2019 r. Oznajmił, że pragnęli oni bowiem w ten sposób, przez połączenie i uhonorowanie obu tych okoliczności, podziękować Jubilatowi za długoletnią współpracę i prawie 20-letnie kierowanie Zakładem Historii Polski XIX i XX wieku. Potem przeszedł do zasadniczej części laudacji, prezentując w niej wszechstronnie sylwetkę Jubilata z uwzględnieniem najważniejszych faktów z Jego życiorysu. Rozpoczął od poważnej drogi edukacyjnej Witolda Molika, który rozbudził swoje zainteresowania historyczne w liceum ogólnokształcącym w Kórniku. Zaznaczył, że Jubilat po uzyskaniu świadectwa dojrzałości w 1967 roku podjął studia historyczne na Wydziale Filozoficzno-Historycznym UAM i, jak się miało później okazać, związał z tą uczelnią dalsze swoje życie. Wspomniał o seminarium magisterskim, na które uczęszczał Jubilat, kończąc studia pracą magisterską napisaną pod kierunkiem prof. Witolda Jakóbczyka na temat Jana Działyńskiego jako mecenasa nauki, wydaną następnie drukiem. Nakreślił także kolejne szczeble kariery naukowej prof. W. Molika, począwszy od zatrudnienia, jakie otrzymał na UAM w 1972 roku jako asystent w Zakładzie Historii Polski XIX i XX wieku, poprzez pracę doktorską o kształtowaniu się inteligencji polskiej w Wielkim Księstwie Poznańskim, napisaną pod kierunkiem prof. Lecha Trzeciakowskiego, obronioną w 1977 roku, a skończywszy na habilitacji uzyskanej w 1988 r. na podstawie rozprawy Polskie peregrynacje uniwersyteckie do Niemiec 1871-1914 i tytule profesora nadanym Jubilatowi w 1999 roku Prof. K. Makowski podkreślił przy tym, że prof. W. Molik „od początku swej kariery naukowej szedł własną drogą. Oczywiście potrafił słuchać rad i czerpać z doświadczeń poprzedników, ale zarówno w samym wyborze problematyki badawczej, jak i w zakresie stosowanych metod i rozwiązań warsztatowych, to on wytyczał nowe kierunki, wnosząc do historiografii ową »wartość 75


Jubileusz siedemdziesiątych urodzin Profesora Witolda Molika

dodaną«. Cechuje to wyłącznie uczonych nietuzinkowych”. Przywołał ponadto kilka ważnych wydarzeń w karierze naukowej Jubilata, takich jak choćby: pobyt na stypendium Fundacji Alexandra von Humboldta, współpracę z European Science Foundation, wystąpienie na XVI Międzynarodowym Kongresie Nauk Historycznych w Stuttgarcie oraz wykłady wygłaszane na zagranicznych uczelniach, w tym jako visiting professor na Uniwersytecie Heinricha Heinego w Düsseldorfie. Scharakteryzował również dorobek naukowy prof. W. Molika, imponujący nie tylko pod względem ilościowym (łącznie ok. 400 pozycji), ale przede wszystkim pod względem jakościowym. Można by rzec – stwierdził prof. K. Makowski – że Jubilat „stał się kolejnym, po Adamie Skałkowskim, Witoldzie Jakóbczyku i Lechu Trzeciakowskim, ogniwem w pokoleniowym łańcuchu poznańskich dziewiętnastowieczników. Bez Jego prac trudno dziś sobie wyobrazić jakąkolwiek monografię poświęconą dziejom dzielnicy pruskiej, jak również syntezę dziejów ziem polskich w okresie niewoli narodowej. Dzięki licznym publikacjom w językach obcych dorobek Witolda Molika znany jest też za granicą, zwłaszcza w obszarze języka niemieckiego, o czym świadczą liczne cytowania”. Oprócz tego wykazał prof. K. Makowski nieprzeciętną aktywność Jubilata na polu organizacji nauki. Wspomniał o zbudowanym przez Niego od podstaw Centrum „Instytut Wielkopolski”, działającym nadzwyczaj prężnie przy UAM. Podniósł także dydaktyczne osiągnięcia prof. W. Molika, który wypromował całkiem sporą grupę magistrantów i 8 doktorów, co, znając wymagania Jubilata, uznał prof. K. Makowski za liczbę niemałą. Zauważył ponadto, że „Jego doktoranci podejmowali zawsze badania ważkie, wypełniając na ogół istotne luki w historiografii”. W ostatniej części swojej laudacji zaprezentował prof. K. Makowski księgę pamiątkową przygotowaną specjalnie dla Jubilata jako prezent przez pracowników Zakładu Historii Polski XIX i XX wieku. Objaśnił, że składa się ona z tekstów samego Jubilata – wybranych, opracowanych i ponownie wydanych pt. Teksty 76

wybrane. Przyznał jednocześnie, że dokonanie wyboru owych tekstów nie było wcale rzeczą łatwą, a przyjęte przez redakcję kryterium dotyczyło artykułów „o najbardziej trwałym znaczeniu naukowym, podejmujących ważkie kwestie badawcze lub w jakiś sposób charakterystycznych dla pisarstwa Jubilata, a do tego trudniej dostępnych, bo rozproszonych po mniej znanych czasopismach czy wydawanych w niewielkich nakładach pracach zbiorowych”. Na koniec złożył Jubilatowi najlepsze życzenia dalszej owocnej pracy z niewątpliwym pożytkiem dla wszystkich. Po wygłoszonej laudacji dziekan Wydziału Historii UAM prof. K. Ilski wręczył prof. W. Molikowi przygotowany tom z gratulacjami, do których przyłączyli się również redaktorzy księgi. Następnie w imieniu uczniów prof. W. Molika wystąpili wspólnie dr Alina Hinc i dr Piotr Grzelczak. Najpierw dr A. Hinc wygłosiła krótkie przemówienie, w którym wyraziła przede wszystkim słowa podziękowania dla Jubilata i, w tym wypadku także, Mistrza. Zwróciła uwagę, że droga większości uczniów prof. W. Molika rozpoczęła się od seminarium magisterskiego, na które Jubilat ich przyjął i pomógł sformułować pierwszy temat badawczy. Stwierdziła, że dobra jego realizacja i wykazanie się umiejętnościami badawczymi stały się podstawą do kontynuacji, pod opieką prof. W. Molika, tej drogi w poważniejszej już formie, na seminarium doktorskim. Podkreśliła przy tym, że tematyka podejmowanych przez uczniów Jubilata roz­praw doktorskich była głęboko przemyślana i szczegółowo dyskutowana podczas spotkań seminaryjnych. Podziękowała zwłaszcza za to, że prof. W. Molik proponował i wskazywał im problematykę ważną nie tylko z punktu widzenia potrzeb polskiej historiografii, ale także wpisującą się w istotne, aktualne nurty badawcze. Zaakcentowała ponadto wartość seminarium prof. W. Molika, które znane było powszechnie z obowiązujących na nim wymagań. Przyznała jednocześnie, że właśnie te wymagania stanowiły dla uczniów Jubilata swoiste wyzwanie, któremu starali się zawsze jak najlepiej sprostać. Dodała, że wzorowali się zresztą w pracy naukowej


Przegląd Wielkopolski ● 2020 ● 1(127)

na swoim Mistrzu. Wyraziła przy okazji nadzieję, że efekty końcowe ich zmagań były dla Jubilata satysfakcjonujące, nawet jeśli musiał trochę zaczekać na finalizację niektórych prac. Wspomniała także z wdzięcznością o wskazówkach i opiniach prof. W. Molika, które były dla Jego uczniów bardzo ważne. Podziękowała zaś szczególnie za to, że Jubilat za każdym razem potrafił docenić wysiłek badawczy swoich uczniów. Dr A. Hinc zwróciła jeszcze uwagę na fakt, że prof. W. Molik nie tylko podsycał zapał naukowy swoich uczniów, ale troszczył się także o możliwość druku ich prac. Stworzył nawet w tym celu specjalną serię monografii i rozpraw wydawanych przez Centrum „Instytut Wielkopolski” UAM i Wydawnictwo Nauka i Innowacje. W tym miejscu słowa podziękowania skierowała także do obecnego na sali dyrektora Wydawnictwa Nauka i Innowacje prof. Ryszarda Wryka za życzliwe przyjęcie ich prac do druku. Na zakończenie stwierdziła, że grono uczniów prof. W. Molika łączy miłe poczucie przynależności do szkoły historycznej Jubilata, z której dużo wynieśli i są z niej bardzo dumni. Podziękowała za życzliwość i opiekę prof. W. Molika nad swoimi uczniami oraz zapewniła, że nie spoczną oni na laurach, będą kontynuować rozpoczętą na seminarium drogę, aby i Jubilat mógł być z nich dumny. Po tych słowach oddała głos koledze dr. P. Grzelczakowi, który przekazał z kolei życzenia prof. W. Molikowi w imieniu Jego uczniów. Przywołał na początku fragment wiersza pt. Do M. – trzynastozgłoskowcem, autorstwa prof. P. Matusika, który opublikował go w sztambuchu wręczonym Jubilatowi przed dziesięcioma laty z okazji Jego sześćdziesiątych urodzin. Dr P. Grzelczak uznał bowiem z odrobiną humoru, że życzenia sformułowane już wówczas, w poetyckiej formie, winny być punktem wyjścia do złożenia życzeń Jubilatowi także z okazji siedemdziesiątych urodzin. Zacytował zatem ów fragment wiersza: Na świętym dziejopisa jaśniejąc urzędzie Pisz dalej! Ksiąg Twych jeszcze niechaj nam przybędzie. Choćbyś miał waszyngtońską bazę zablokować –

Nie wolno wszak światłości pod korcami chować! Tak oto organicznej pracy ideały W niwie Klio spełnione – przydadzą Ci chwały.

Przyznał wprawdzie później dr P. Grzelczak, że życzeniom owym stało się właściwie już zadość, o czym świadczy bibliografia prac prof. W. Molika ogłoszona drukiem na łamach przygotowanego właśnie tomu jubileuszowego, ale życzył jeszcze Jubilatowi dalszego publikacyjnego dorobku, który spędzałby „sen z powiek nie tylko waszyngtońskim bibliotekarzom”. Życzył także przede wszystkim zdrowia oraz, nawiązując do pasji podróżniczych Mistrza, wielu długich i zajmujących wędrówek. W dalszej części uroczystości prof. P. Matusik odczytał depesze z życzeniami, które nadesłali m.in.: Prezydent Miasta Poznania Jacek Jaśkowiak, JM Rektor Uniwersytetu Pedagogicznego im. Komisji Edukacji Narodowej w Krakowie prof. Kazimierz Karolczak, przewodnicząca Rady Naukowej Instytutu Historycznego Uniwersytetu Szczecińskiego prof. Agnieszka Szudarek, honorowy prezes Instytutu Kaszubskiego w Gdańsku prof. Józef Borzyszkowski, prof. Isabel Röskau-Rydel i prof. Jan Lucjan Rydel z Krakowa Bronowic oraz prof. Manfred Heinemann z Uniwersytetu Leibniza w Hanowerze. Jako ostatni mówca głos zabrał Jubilat, który podziękował najpierw serdecznie JM Rektorowi prof. A. Lesickiemu za zaszczycenie uroczystości swoją obecnością, dziekanowi Wydziału Historii prof. K. Ilskiemu i współpracownikom z Zakładu Historii Polski XIX i XX wieku za zorganizowanie tej uroczystości, wszystkim zaś obecnym za przybycie i towarzyszenie Mu w tym ważnym dniu. Słowa wdzięczności skierował też do żony Elżbiety. Potem przeszedł do właściwej części przemówienia, w którym dokonał retrospekcji własnej drogi naukowej z zamiarem ukazania przez to, komu zawdzięcza ukształtowanie swojej postawy historyka. Potwierdził wcześniej już podane informacje, że zarówno miejsce urodzenia – Bnin, jak i edukacja szkolna w pobliskim Kórniku wywarły niewątpliwie 77


Jubileusz siedemdziesiątych urodzin Profesora Witolda Molika

duży wpływ na rozbudzenie Jego pasji historycznych. Z wdzięcznością wspominał zwłaszcza nauczycielkę historii z kórnickiego liceum panią Leokadię Langner, która podsuwała Jubilatowi rozwijające lektury. Wyjawił, że w tej sytuacji nie miał żadnych rozterek, jaki po egzaminie maturalnym wybrać kierunek studiów na UAM. W ślad za tym przyznał, że studia historyczne na Wydziale Filozoficzno-Historycznym rozpoczął z pasją, osiągając bardzo dobre oceny z egzaminów, za które otrzymał stypendium naukowe już od drugiego semestru. Przybliżył także nieco swoją aktywność naukową podczas studiów oraz wybór tematu pracy magisterskiej o Janie Działyńskim jako mecenasie nauki, którą napisał pod kierunkiem prof. W. Jakóbczyka i obronił z wynikiem bardzo dobrym. Zaznaczył, że bardzo dużo zawdzięcza rodzicom, którzy mimo niskich dochodów zapewnili Mu dobre warunki nauki i studiów. Opowiedział również barwnie, w jakich okolicznościach uzyskał zatrudnienie na UAM i mógł poświęcić się pracy naukowej, o której marzył. Przywołał zwłaszcza w tym kontekście pamiętny dzień, 17 listopada 1972 roku, podczas którego odbył rozmowę z kierownikiem nowo utworzonego w Instytucie Historii UAM Zakładu Historii Polski Ludowej, doc. Stanisławem Kubiakiem, w sprawie zatrudnienia, a dokładniej rzecz ujmując, przeszkód z tym związanych wskutek donosu na Jubilata mówiącego o tym, że Jego ojciec udziela się bardzo w Kościele, prowadząc księdza pod rękę w czasie procesji, co przysporzyło młodemu Witoldowi Molikowi opinię „wojującego katolika”. Jak sam wspominał, usłyszał wówczas od doc. S. Kubiaka, że „uznano za niedopuszczalne, aby wojujący katolik zajmował stanowisko asystenta w Zakładzie Historii PRL”. Relacjonował dalej, że przygnębiony po tej rozmowie spotkał chwilę później na schodach Instytutu prof. W. Jakóbczyka, popierającego od początku Jego zatrudnienie na UAM, któremu przedstawił całą sprawę i usłyszał z kolei w odpowiedzi, że porozmawia on na ten temat z doc. S. Kubiakiem. Wyznał, że krótko potem przyszedł do niego do czytelni prof. W. Jakóbczyk i poinformował o ustaleniach, jakie po78

czynił z doc. S. Kubiakiem, na mocy których Jubilat zatrudniony został ostatecznie jako asystent w kierowanym przez swojego promotora Zakładzie Historii Polski XIX i XX wieku. Podkreślił, że wszystkie te ustalenia zapadły w ciągu niecałej godziny pamiętnego dnia, który odegrał dużą rolę w dalszym Jego życiu zawodowym. Podzielił się przy tym Jubilat ze słuchaczami refleksją nad przewrotnością życia i zastanawiał się, czy stałby przed nimi jako historyk XIX wieku, gdyby nie wspomniany wyżej donos. Pokusił się nawet o następujące stwierdzenie: „Donosy nie zawsze szkodzą, zdarza się, że pomagają. Osobie, która wówczas na mnie doniosła, podając zresztą w dużym stopniu nieprawdziwe informacje, jestem dozgonnie wdzięczny”. Przypominając te wydarzenia, zwrócił również Jubilat uwagę na fakt, że postawa, jaką prezentował wtedy prof. W. Jakóbczyk, kierujący się przy Jego zatrudnieniu wyłącznie względami naukowymi, a nie opiniami, stała się rychło dla Niego wzorem, który starał się konsekwentnie później naśladować. Zaznaczył jednak od razu, że w Zakładzie prof. W. Jakóbczyka nie pracował długo, ponieważ przydzielony został wkrótce do nowo utworzonego Zakładu Historii Kultury, którym kierował prof. L. Trzeciakowski. Wskazał, że rozprawę doktorską o kształtowaniu się inteligencji polskiej w Wielkim Księstwie Poznańskim przygotował już pod opieką prof. L. Trzeciakowskiego, któremu zawdzięcza z kolei „szybkie wprowadzenie w ogólnopolski świat naukowy”. Wyróżnił ponadto seminarium doktorskie prowadzone przez prof. L. Trzeciakowskiego, który stwarzał „możliwości swobodnego, aczkolwiek stymulowanego rozwoju naukowego, dyskutowania nad wybranymi, a nie podyktowanymi z góry tematami prac doktorskich, ich koncepcjami czy prezentowanymi rozdziałami”. Dodał także, że „zasługą prof. L. Trzeciakowskiego było wspieranie i inspirowanie młodych badaczy w odchodzeniu od polonocentryzmu w badaniach nad zaborem pruskim”. Szczególnie dużą wagę przywiązał jednak do zaleceń prof. L. Trzeciakowskiego, aby wyniki polskich badań nad dziejami zaboru pruskiego wprowadzać


Przegląd Wielkopolski ● 2020 ● 1(127)

do międzynarodowego obiegu naukowego poprzez udział w międzynarodowych konferencjach naukowych. Przyznał bowiem, że to zalecenie stało się dla Niego samego „ważnym zadaniem i zobowiązaniem”. Nawiązał również do współpracy z przedwcześnie zmarłą prof. Ryszardą Czepulis-Rastenis, od której dużo się nauczył, przygotowując obszerne studia do 6 tomów poświęconych dziejom inteligencji polskiej pod zaborami. W dalszej części swego przemówienia oddał się refleksjom nad pytaniem, które często stawiał samemu sobie, a mianowicie: co powinno być najważniejsze w twórczości naukowej i popularnonaukowej historyka w szerszym wymiarze społecznym? Odpowiedzi udzielił, zainspirowany słowami prof. Witolda Kuli, które zacytował słuchaczom: „Historyk czyni społeczeństwo świadomym swej własnej indywidualności, jednocześnie czyni tę indywidualność zrozumiałą dla innych. Zrozumieć innych, to zadanie, które sobie winien stawiać historyk. Niełatwo o zadanie trudniejsze, trudno o piękniejsze”. Jak dowodził zatem prof. W. Molik, celem twórczości historyka powinno być wyjaśnianie i ułatwianie zrozumienia dziejów, a nie tylko podawanie i opisywanie faktów. Odwołał się także do własnych przemyśleń na ten temat i sformułował nawet katalog cech dobrego pisarstwa historycznego. Powinno ono być, Jego zdaniem, wolne od wszelkich tendencji pozanaukowych i upolitycznienia, efekciarstwa oraz snobistycznych upodobań. Powinno odznaczać się odpowiedzialnością za słowo, oryginalnością i wyważeniem sądów, krytycyzmem wobec zastanych ustaleń oraz precyzyjnością, klarownością i prostotą wykładu. Powinno wreszcie opierać się na szerokim, wnikliwym i krytycznym wykorzystaniu źródeł. Po wyliczeniu tych cech prof. W. Molik stwierdził, że starał się je w swojej twórczości zawsze stosować. Poza tym wspomniał jeszcze krótko o niezwykle ważnych dla Jego rozwoju zawodowego wyjazdach i pobytach badawczych za

granicą, głównie w RFN, oraz zawiązanych tam kontaktach naukowych, owocujących długoletnią przyjaźnią i współpracą. Przyznał, że od początku pracy naukowej pozostał wierny swojemu pierwszemu obszarowi badań, czyli dziejom Wielkopolski pod zaborem pruskim. Wyjaśnił, że z tego m.in. powodu oraz widocznej potrzeby rozszerzenia i unowocześnienia badań w tej dziedzinie utworzył w 2002 roku na UAM Centrum „Instytut Wielkopolski”, którym też kierował. Podziękował przy okazji obecnym na uroczystości członkom Centrum za współpracę. Odniósł się także do swoich uczniów, w większości wypromowanych już doktorów, wyrażając radość i satysfakcję z ich osiągnięć. Kończąc, złożył na ręce JM Rektora symboliczne podziękowania dla całego Uniwersytetu za stworzenie dobrych warunków dla prowadzenia badań naukowych oraz działalności dydaktycznej i organizacyjnej. Przemówienie Jubilata nagrodzone zostało długimi oklaskami. Po nich odbył się jeszcze krótki koncert w wykonaniu Mikołaja Cieślaka, który uświetnił uroczystość odegraniem utworu Jana Sebastiana Bacha (Suita nr 2 d-moll na wiolonczelę solo). Następnie Jubilat oraz goście zaproszeni zostali do foyer, gdzie przy lampce wina JM Rektor wzniósł toast na cześć prof. W. Molika. Na tym zakończyła się oficjalna część uroczystości.

Prof. Witold Molik. Fot. Adrian Wykrota

79


Koncert Poznańskiej Muzyki Wolności

Krzysztof Wodniczak

Koncert Poznańskiej Muzyki Wolności Dnia 29 października 2019 roku w Poznaniu odbył się koncert Poznańska Muzyka Wolności, dedykowany przede wszystkim potomkom powstańców wielkopolskich i poznaniakom, a główną jego ideą było uczczenie setnej rocznicy odzyskania przez Polskę niepodległości oraz bohaterów powstania wielkopolskiego. Nazwa koncertu zawiera w sobie głęboki przekaz. W muzyce wolności autorzy tekstów nie tylko operują wariantami tego pojęcia, ale odnoszą się też do tworzonych przez siebie niezależnych sekwencji. Nie są to jednak na szczęście symptomy kryzysu różnorodności indywidualnej. Wydźwięk utworów wpisuje się w pewną strategię, opiera się na nawiązaniach do dzieł już stworzonych w celu dzielenia się „własnością intelektualną i prywatną”. Można odnieść wrażenie, że istotnym elementem decydującym o wartości tego podejścia są barwy i różnorodna stylistyka dźwiękowa, konotująca wysublimowane barwy i nowoczesne brzmienia. Warto też zauważyć, że interpretacja nie jest w istocie jednoznaczna. Staje się ona symptomatycznym, udźwiękowionym obrazem, opierającym się na pewnych bliżej nieokreślonych podobieństwach, wpisując się w różnorodne nurty i mając zdolność przełamywania ukrytego systemu. Pozwala to na stosowanie w niej z jednej strony dyscypliny, zaś z drugiej na angażowanie woli twórczej, osobistej refleksji i czułej pamięci, niosących wrażliwość, refleksję, zachwyt, motywację do życia i wiele jeszcze innych cech i wartości po to, żeby zyskać poczucie dobra i szczęścia. Muzyka i semantyka są tożsame od pierwszego dźwięku po ostatni akord. Poznańskie środowisko muzyczne ma swoją wieloletnią historię, a wraz z nią okresowe czy ponadczasowe przesłania, które w wer-

80

sji koncertowej zostały zaprezentowane przez takich artystów jak: Halina Benedyk, Justyna Szafran, Ewelina Rajchel, Dominika Narożna, Marianna Ćwiąkała, Piotr Kuźniak, Grzegorz Kupczyk, Piotr Schultz, Dariusz Rennert, Grzegorz Tomczak i Filip Popów, a także zespoły: Anno Domini, Konsonans, Sun Flower Orchestra oraz Orkiestra Zespołu Szkół Muzycznych pod dyrekcją Wiesława Bednarka.

Grupa wokalna Konsonans. Fot. H. Dymalski

Grzegorz Kupczyk. Fot. H. Dymalski


Przegląd Wielkopolski ● 2020 ● 1(127)

Piotr Schulz. Fot. H. Dymalski

Jak się okazało podczas koncertu, reprezentację muzyki wolności mamy zatem god-

ną, jakiej nie powstydziłyby się inne miasta. Koncert w reprezentacyjnej poznańskiej Auli UAM był ze wszech stron pozytywnie odebrany, bowiem „ciążył” na nim w pozytywnym tego słowa znaczeniu dodatkowy element – słuchaczami byli potomkowie powstańców wielkopolskich. Wspólnymi siłami zorganizowali go Polskie Towarzystwo Artystów, Autorów, Animatorów Kultury – PTAAAK, miasto Poznań, Uniwersytet im. Adama Mickiewicza, Zespół Szkół Muzycznych w Poznaniu, 2. Skrzydło Lotnictwa Taktycznego, Towarzystwo Pamięci Powstania Wielkopolskiego 1918-1919, Stowarzyszenie Koliber Poznań i inni.

81


Towarzystwo Miłośników Ziemi Śremskiej w obchodach 101. rocznicy wybuchu powstania wielkopolskiego

Wiesława Grobelna

Towarzystwo Miłośników Ziemi Śremskiej w obchodach 101. rocznicy wybuchu powstania wielkopolskiego Powstanie wielkopolskie było jednym z niewielu zrywów niepodległościowych zakończonych pełnym sukcesem, a rozpoczęło się 27 grudnia 1918 roku. Dzięki niemu ziemie Wielkopolski zostały włączone do tworzącej się II Rzeczypospolitej. W Śremie bardzo uroczyście obchodzono jego 101. rocznicę. Towarzystwo Miłośników Ziemi Śremskiej tradycyjnie włączyło się w przygotowanie części programu. TMZŚ oraz młodzież z Zespołu Szkół Politechnicznych im. Powstańców Wielkopolskich w Śremie przedstawili 27 grudnia 2019 roku w Parku Miejskim im. Powstańców Wielkopolskich przy pomniku Dobosza okolicznościowy program, który poprowadziła Henryka Socha – przewodnicząca Klubu Pamięci Powstania Wielkopolskiego, działającego od 1996 roku. Było również wystąpienie przedstawiciela Klubu Sebastiana Ignasiaka o śremskim powstańcu Władysławie Radomskim, piękna poezja i pieśń patriotyczna w wykonaniu uczennic ZSP oraz warta honorowa grupy rekonstrukcyjnej w mundurach powstańczych.

Uroczystość przy Doboszu

82

Przedstawiciele władz samorządowych oraz delegacje wielu instytucji i organizacji pozarządowych złożyli wieńce i kwiaty oraz znicze pod pomnikiem Dobosza. Na zakończenie wspólnie odśpiewano Rotę. Bezpośrednio po uroczystości jej uczestnicy udali się na most na kanale ulgi rzeki Warty, który na wniosek TMZŚ uchwałą Rady Miasta w Śremie otrzymał imię majora Stefana Chosłowskiego – powstańca wielkopolskiego, bohaterskiego dowódcy batalionu śremskiego. Historię życia i działalności majora Chosłowskiego przedstawił pracownik Muzeum Śremskiego Radosław Franczak, a przecięcia wstęgi dokonali: burmistrz Śremu Adam Lewandowski, prezes TMZŚ Jerzy Naskręt i wnuk stryjeczny Chosłowskiego – Tomasz Pawłowski. Członkowie Towarzystwa uczestniczyli również w odsłonięciu tablicy upamiętniającej Dom Powstańca Wielkopolskiego przy ulicy Stary Rynek, a także – wraz z pocztem sztandarowym – we wszystkich wieczornych uroczystościach w mieście. Następnego dnia, 28 grudnia, w Warszawie na placu Piłsudskiego przy Grobie Nieznanego Żołnierza odbyły się ogólnopolskie uroczystości, podczas których Śrem reprezentowała pięcioosobowa delegacja Towarzystwa Miłośników Ziemi Śremskiej, która złożyła kwiaty pod pomnikiem powstańców wielkopolskich i śląskich na cmentarzu wojskowym na Powązkach. Od bardzo wielu lat Towarzystwo organizowało spotkania pokoleń powstańców wielkopolskich, a gdy ich zabrakło (w 2004 roku w wieku 103 lat zmarł ostatni śremski powstaniec kpt. Czesław Klaczyński) organizowane


Przegląd Wielkopolski ● 2020 ● 1(127)

są spotkania pokoleń potomków powstańców wielkopolskich. Tym razem spotkanie odbyło się 11 lutego 2020 roku w Zespole Szkół Politechnicznych. Uczestniczyli w nim potomkowie śremskich powstańców wielkopolskich, władze samorządowe, przedstawiciele wielu śremskich instytucji i organizacji pozarządowych, jednostki wojskowej, placówek oświatowych. Szczególnym gościem był członek Zarządu Głównego i Oddziału Wielkopolskiego Towarzystwa Pamięci Powstania Wielkopolskiego, były prezes Związku Literatów Polskich w Poznaniu – Paweł Kuszczewski. Uroczystość rozpoczęły zuchy z Przedszkola „Słoneczna Gromada”, które zachwyciły wszystkich kolorowymi strojami, tańcem i piosenką Czerwone jabłuszko. Piękny był też występ uczennic z ZSP, które przy dźwiękach gitary zaśpiewały i wyrecytowały kilka wzruszających utworów poetyckich o powstaniu. Pani Henryka Socha przypomniała najważniejsze działania, jakie zostały podjęte w Śremie z okazji ubiegłorocznej setnej rocznicy tego ważnego wydarzenia. Należały do nich między innymi: wydawnictwa książkowe, oznaczenie grobów powstańców, mural z Ignacym Janem Paderewskim, przedstawienie sylwetek 3 śremskich powstańców na ogólnopolskiej konferencji naukowej, wystawy, koncerty, lokalne uroczystości przy Doboszu i we wszystkich placówkach oświatowych. Coroczną tradycją śremskich spotkań pokoleń jest przedstawienie biogramu kolejnego śremskiego powstańca wielkopolskiego. W tym roku Sebastian Ignasiak, pasjonat historii i członek TMZŚ, opowiedział o Stanisławie Posielskim (1891-1960). W połowie listopada 1918 roku zdezerterował on z niemieckiego wojska, wrócił do Śremu i został wcielony do baonu śremskiego. Jako dowódca sekcji wieczorem z 29 na 30 grudnia 1918 roku brał udział w przejmowaniu koszar i niemieckiego garnizonu, odpowiadając za bezpieczne zmagazynowanie przejętego olbrzymiego arsenału. Po wyzwoleniu miasta objął dowództwo plutonu, który patrolował ulice,

pełnił wartę przy garnizonie i innych obiektach użyteczności publicznej. Jako dowódca plutonu szturmowego, wchodzącego w skład batalionu śremskiego, w styczniu 1919 roku walczył pod Lesznem. Później znalazł się w 6. Pułku Strzelców Wielkopolskich, a we wrześniu przydzielono go do 1. Pułku Saperów w Modlinie. Brał także udział w powstaniu śląskim i II wojnie światowej. W 1958 roku odznaczony został Wielkopolskim Krzyżem Powstańczym, a rok później – srebrnym Krzyżem Zasługi. Sebastian Ignasiak przypomniał zebranym o akcji oznaczania grobów powstańczych symbolicznymi tabliczkami. Akcja wciąż trwa i wystarczy zgłosić się do muzeum, aby uzyskać szczegółowe informacje. Przedstawiciele władz samorządowych: wicestarosta Piotr Ruta oraz wiceburmistrz Bartosz Żeleźny, podziękowali wszystkim, którzy od lat zajmują się popularyzacją i upamiętnianiem powstania wielkopolskiego i jego uczestników. Paweł Kuszczewski w swoim wystąpieniu rozwinął hasło „Polska ojczyzną poezji i wolności”. Skupił się na tym, jak postrzega Śrem: poprzez film Najdłuższa wojna nowoczesnej Europy, spotkania poetów z różnych krajów, którzy na zaproszenie burmistrza i dyrektora biblioteki Jerzego Kondrasa co roku spotykają się w Śremie na Wernisażu Poetyckim, oraz poprzez działalność TMZŚ skupiającą się na utrwalaniu i kultywowaniu lokalnej historii. Przeczytał też kilka własnych utworów poetyckich zamieszczonych w folderze ze Śremskiego Wernisażu Poetyckiego. Włodzimierz Bobrowski – prezes Śremskiego Koła Polskiego Związku Filatelistów i członek Klubu Rowerowego „Warcianie” – przedstawił działania tych organizacji w zakresie upamiętniania osób, miejsc i wydarzeń historycznych. Na zakończenie prezes TMZŚ Jerzy Naskręt podziękował wszystkim uczestnikom, wręczył podziękowania uczniom i zaprosił na mniej oficjalne spotkanie przy kawie i słodkim poczęstunku.

83


15 lat działalności Zespołu Tańca Ludowego Staropolanie

Barbara Fiałkowska

15 lat działalności Zespołu Tańca Ludowego Staropolanie Zespół Staropolanie należy do nielicznych zespołów pielęgnujących polskie tradycje tańca ludowego, prezentując je we współczesnych aranżacjach przygotowanych przez jego lidera Dariusza Jezierskiego. 21 grudnia 2019 roku w Sali Wielkiej poznańskiego Centrum Kultury Zamek odbył się jubileuszowy koncert upamiętniający 15 lat działalności Zespołu Pieśni i Tańca Staropolanie. Każdy jubileusz skłania do refleksji i spojrzenia w przeszłość, obrazujących zarówno genezę działalności, jak i jej dotychczasowy przebieg i osiągnięcia.

Fot. Monika Juskowiak

W październiku roku 2004 Maria i Dariusz Jezierscy oraz Emilia i Marek Bukałowie stwierdzili, że choć mają za sobą wiele lat kariery w takich zespołach jak Śląsk czy Wielkopolska, to chcieliby kontynuować swoją pasję w wieku wielce dojrzałym. I tak powołali do życia Zespół Tańca Ludowego Staropolanie. Po paru latach Zespół Pieśni i Tańca Wielkopolska postanowił dołączyć do Staropolan i stąd nazwa ZTL Staropolanie-Wielkopolska. Założyciele powołali do życia Stowarzyszenie Kulturalne Trzeciego Wieku w Poznaniu, przy którym działają Staropolanie. Od samego 84

początku kierownikiem artystycznym, choreografem oraz autorem układów tanecznych jest Dariusz Jezierski, absolwent Akademii Wychowania Fizycznego w Poznaniu i łódzkiej Szkoły Filmowej na wydziale reżyserii. Zespół w swoim repertuarze ma polskie tańce narodowe i ludowe. Do dziś zachwycają dostojnym polonezem z szablami, skocznym oberkiem, uwodzącym kujawiakiem, ognistym krakowiakiem i wieloma innymi. Z ogromnym aplauzem publiczności spotykają się taneczne scenki rodzajowe. Od niedawna Staropolanie mają w swoim repertuarze walce Straussa. W okresie Świąt Bożego Narodzenia wystawiają w kościołach jasełka. Na te „tańczone kolędy i pastorałki” otrzymali specjalne zezwolenie od metropolity poznańskiego. Przez piętnaście lat biorą udział w dożynkach nie tylko w Wielkopolsce. Jako jedyny zespół prezentują stary obrzęd dożynkowy, któremu kształt artystyczny nadał Dariusz Jezierski. Przez czas swego istnienia Staropolanie obchodzili co pięć lat jubileusze zakończone uroczystymi koncertami. Ostatni koncert z okazji 15-lecia działalności odbył się 21 grudnia 2019 roku w Sali Wielkiej poznańskiego Zamku. Do swojej dyspozycji tancerze i śpiewacy mają przepiękne stroje, które są przechowywane w dwóch garderobach. Od początku siedzibą ZTL Staropolanie-Wielkopolska jest Dom Kultury Jubilat na poznańskim osiedlu Tysiąclecia. Tancerze i śpiewacy swoje umiejętności szlifują podczas prób, które odbywają się w każdy wtorek i piątek w godzinach od 19.00 do 21.00. Chętni, którzy chcieliby dołączyć do zespołu, mogą zawitać w czasie prób. Obecnie w Staropolanach tańczą artyści w wieku od 18 do 77 lat, zarówno mężczyźni, jak i kobiety.


Przegląd Wielkopolski ● 2020 ● 1(127)

Do grona tancerek należą: Barbara Fiałkowska, Mariola Filipowicz, Janina Gulczyńska, Renata Jakubowska, Bożena Jankowska, Mary Jezierska, Iwona Juskowiak, Elżbieta Kaluga, Emilia Landskowska, Elżbieta Nowak, Agata Sobieralska, Danuta Stocka, Izabela Skołuda, Kamila Skołuda, Małgorzata Tomaszewska, Joanna Wojtowicz i Pola Zalewska. Zacne grono tancerzy zaś tworzą: Janusz Jankowski, Dariusz Jezierski, Robert Krukowski, Andrzej Napierała, Zdzisław Narożny, Waldemar Neumann, Aleksander Pazderski, Jerzy Plenzler, Henryk Rozmarynowski, Bronisław Śrama i Marcin Wojtowicz. Iwona Juskowiak i Jerzy Plenzler są również śpiewakami. Zespołowi w czasie koncertów, dożynek i jasełek towarzyszy kapela w składzie: kierownik kapeli Andrzej Przybył – akordeon, Adam Gierak – skrzypce, Mieczysław Pieczyński – skrzypce II, Arkadiusz Szewczyk – trąbka, Włodzimierz Florkowski – kontrabas, Wojciech Gulczyński – klarnet, Patryk Powel – wiolonczela.

Niedługo Staropolanie pojadą na warsztaty taneczne do Kołobrzegu, do ośrodka Bukowina. Warsztaty taneczne odbywają się tam dwa razy w roku. Przez trzy dni doskonalą swoje umiejętności. Tradycją zespołową są też coroczne wyjazdy na grzybobranie do „Gościraju”. Warto też dodać, że Zespół Tańca Ludowego Staropolanie-Wielkopolska jest zespołem prywatnym, który zarabia na swoje utrzymanie i nie korzysta z żadnego finansowego wsparcia. Jedynie zawsze może liczyć na zarząd Spółdzielni Mieszkaniowej Osiedle Młodych w Poznaniu, który udostępnia siedzibę w Domu Kultury Jubilat.

Fot. Monika Juskowiak

Fot. Monika Juskowiak

85


Mały Kolberg. Żywa tradycja inspiracją do pracy z dziećmi

Karolina Dziubata

Mały Kolberg. Żywa tradycja inspiracją do pracy z dziećmi W dniu 8 czerwca 2017 roku na Scenie Wspólnej w Poznaniu miało miejsce s e m i n a r iu m p o ł ą cz one z warsztatami pt. „Mały Kolberg. Żywa tradycja inspiracją do pracy z dziećmi”, podsumowujące działania realizowane w ramach programu „Z Małym Kolbergiem po kraju. Wielkopolska i Łódzkie (2016-2017)”. Działania te stanowią część projektu „Mały Kolberg” prowadzonego przez Fundację Rozwoju Dzieci im. Jana Amosa Komeńskiego we współpracy z Forum Muzyki Tradycyjnej i Instytutem Muzyki i Tańca. Czym jest „Mały Kolberg”? To wpisujący się w założenia edukacji regionalnej program mający na celu rozwijanie u dzieci poczucia wartości lokalnego materialnego i niematerialnego dziedzictwa kulturowego. Według inicjatorów projektu włączanie elementów żywej tradycji do pracy z dziećmi pozwala na wykształcenie w nich już od najmłodszych lat postawy zainteresowania i szacunku wobec spuścizny poprzednich pokoleń. Spotkanie dzieci z folklorem zwraca ich uwagę na to, czego brakuje w programach szkół czy przedszkoli. Uwrażliwia je na własne pochodzenie, tradycje rodzinne, lokalne obrzędy i obyczaje. Z doświadczenia pomysłodawców projektu wynika, że nauczyciele sami deklarują chęć dokształcenia się w tej materii, zaznaczając przy tym ograniczony dostęp do wiedzy z zakresu dziedzictwa kulturowego. Nie dysponując fachową wiedzą i narzędziami do jej nauczania, nie mogą jej przekazać swoim podopiecznym. „Mały Kolberg” jest zatem odpowiedzią na potrzeby osób zatrudnionych w sektorze oświaty. Program obejmujący pod86

noszenie kwalifikacji i kompetencji z zakresu edukacji regionalnej i dziedzictwa kulturowego skierowany jest do osób na co dzień zajmujących się pracą z małymi dziećmi, m.in. nauczycieli, pedagogów, bibliotekarzy, pracowników muzeów, ośrodków kultury czy świetlic. Jego celem jest przeszkolenie tych osób z zakresu edukacji regionalnej i przygotowanie do działalności w charakterze animatorów lokalnej kultury. Wyposażeni w nową wiedzę i narzędzia uczestnicy programu będą w stanie wdrażać w swoich środowiskach nowatorskie sposoby nauczania i tworzyć własne projekty edukacyjne. Koordynatorzy programu stawiają przede wszystkim na praktykę. Swoją wiedzę i doświadczenie dotyczące dziedzictwa kulturowego wolą przekazywać nie tylko na slajdach prezentacji multimedialnych, ale głównie poprzez aktywne formy uczestnictwa. Pierwszym etapem zajęć są warsztaty wprowadzające do pracy z dziećmi z wykorzystaniem elementów dziedzictwa kulturowego. Zdaniem trenerów projektu folklor jest doskonałym materiałem, który można skutecznie stosować w edukacji najmłodszych. Uczestnicy dowiadują się, w jaki sposób dzięki wykorzystaniu tradycyjnej muzyki, tańca czy śpiewu połączyć naukę z zabawą. Otrzymują w tym celu pakiet wiedzy na temat metod pracy z dziećmi i dziedzictwa kulturowego. Najważniejszym punktem warsztatów jest przeprowadzenie przez trenerów przykładowych zajęć, które następnie są omawiane z obserwującymi je uczestnikami projektu. Po wprowadzeniu zadaniem przyszłych animatorów jest samodzielne prowadzenie zajęć, podczas któ-


Przegląd Wielkopolski ● 2020 ● 1(127)

rych mogą zaangażować także osoby starsze, będące depozytariuszami lokalnych tradycji. „Okres próbny” edukatorów trwa kilka miesięcy, po upływie których prowadzący wracają w celu sprawdzenia efektywności warsztatów i ewaluacji dotychczasowych działań uczestników projektu. Poprzedzający czerwcowe spotkanie miesiąc upłynął uczestnikom projektu na nauce specyfiki folkloru Wielkopolski, zdobywaniu wiedzy merytorycznej z zakresu niematerialnego dziedzictwa kulturowego regionu i wdrażaniu jej we własnym środowisku. Trenerzy dotarli między innymi do Zbąszynia (Region Kozła), Konina, Poznania i Koła. W programie wzięło udział czterdzieści edukatorek i animatorek pochodzących z dwudziestu dwóch miejscowości w Wielkopolsce. Większość z nich stanowiły pracownice bibliotek i szkół, następnie zespołów szkół, przedszkoli i domów kultury. Działania miały na celu również aktywizację społeczności lokalnych – oprócz dzieci angażowały także osoby starsze, które stanowiły dla uczestników projektu i ich podopiecznych źródła żywej tradycji. Na zajęcia zapraszani byli zatem pszczelarze, muzycy czy szewcy, prezentowano stroje regionalne, uczono tradycyjnych tańców i przyśpiewek, a także zabaw, które zachęcały dzieci do dalszego poznawania lokalnego folkloru. Seminarium odbyło się w Scenie Wspólnej przy poznańskiej Cytadeli. Poza uczestniczkami „Małego Kolberga” przybyły na nie również studentki etnologii z Instytutu Etnologii i Antropologii Kulturowej na Uniwersytecie im. Adama Mickiewicza. Spotkanie rozpoczęło się od zabawy integracyjnej poprowadzonej przez Duet z Wiwatem – Katarzynę Hełpę-Liszkowską i Romualda Jędraszaka. Zespół zaprosił uczestników seminarium do wspólnego tańca przy akompaniamencie kozła wielkopolskiego. Po rozgrzewce koordynatorka projektu Katarzyna Paterek opowiedziała o jego idei i przedstawiła działania, które zostały podjęte w edycji wielkopolskiej. Witold Zalewski, członek Forum Muzyki Tradycyjnej i współtwórca „Małego Kolberga”, zaprezentował stronę internetową projektu, na której zamieszczone zostały materiały edu-

kacyjne służące do wykorzystania w pracy z dziećmi. Znajdziemy na niej opracowania nutowe piosenek, teksty wyliczanek czy nazwy zabaw z różnych miejsc w Wielkopolsce, a także filmy z warsztatów, które odbyły się podczas dotychczasowych edycji projektu. Jako trzecia głos zabrała Katarzyna Hełpa-Liszkowska, kobiecy pierwiastek Duetu z Wiwatem, instruktor zespołu folklorystycznego „Szamotuły” i trenerka w „Małym Kolbergu”, która omówiła potrzeby, sposoby i efekty włączania folkloru Wielkopolski do pracy z dziećmi. Dlaczego? Przede wszystkim dlatego, że folklor charakteryzuje się swego rodzaju prostotą (lecz nie prostactwem) i atrakcyjną formą, które mogą zaspokoić dziecięcą ciekawość. Pod pretekstem zabawy, na przykład wyliczanki opartej na lokalnej gwarze, dzieci mogą uczyć się geografii, historii i języka swojego regionu. Zabawy z folklorem mają również do siebie to, że oddziałują równolegle na wiele zmysłów. Trenerzy „Małego Kolberga” z doświadczenia wiedzą, że dużo atrakcyjniejsze dla dzieci jest na przykład założenie stroju regionalnego i wspólne zatańczenie czy zaśpiewanie niż oglądanie go zza muzealnej gabloty. Działania te są w swojej formie interaktywne, interdyscyplinarne i międzypokoleniowe. Pozwalają na zaangażowanie dzieci w ruch, uwrażliwiają je na muzykę, uczą śpiewać i dostarczają wiedzy na temat regionu. Budują poczucie przywiązania do miejsca zamieszkania, kształtują postawę lokalnego patriotyzmu oraz poszanowania dla przeszłości. Folklor, oprócz muzyki, tańca, śpiewów, zwyczajów i legend, to przede wszystkim ludzie, którzy go tworzą, zmieniają, odtwarzają i przekazują. Spotkania dzieci ze starszymi osobami pozwalają na integrację lokalnej społeczności i bezpośredni przekaz wiedzy o lokalnych tradycjach. W pracy z dziećmi istotne jest również zadbanie o to, by wszystkie zostały jednakowo zaangażowane w zajęcia. Należy na przykład zwrócić uwagę na to, czy każde dziecko zdołało popatrzeć na prezentowany strój lub dotknąć instrumentu. Z pozoru nieistotne detale, które łatwo pominąć wśród rozochoconej gromadki, mogą mieć wpływ na dalszą edukację. 87


Mały Kolberg. Żywa tradycja inspiracją do pracy z dziećmi

Według Anny Weroniki Brzezińskiej z Instytutu Etnologii i Antropologii Kulturowej UAM niematerialne dziedzictwo kulturowe może stać się niewyczerpanym źródłem dziecięcej wiedzy i doświadczenia – nie tylko eksponatem zamkniętym w szklanych gablotach muzeum czy w albumach etnograficznych. W wystąpieniu dotyczącym tradycji jako źródła inspiracji do kreatywnych działań z dziećmi zwróciła uwagę przede wszystkim na żywy i zmienny charakter tradycji. Każdy z nas ma na nią wpływ. Może ją przyjmować lub odrzucić, praktykować w niezmienionej formie lub redefiniować, traktować jako całość lub wybierać najbardziej interesujące elementy. Na terenie Wielkopolski co uważniejszy obserwator zauważy wiele tradycji i dziedzictw – ich depozytariuszami są różni ludzie posiadający różne doświadczenia i różne podejścia do danego elementu, nadając mu tym samym niepowtarzalne znaczenie. Przy całej swojej zmienności tradycja jest raczej procesem niż zachowanym i przekazywanym w jednakowej formie od pokoleń monolitem. Korzystając z gotowych instrukcji, na przykład przygotowanych przez zespół „Małego Kolberga”, można, a nawet należy weryfikować i zmieniać tradycje, uzupełniać je bądź odejmować pewne jej elementy w zależności od zapotrzebowania kolejnych depozytariuszy. Na co jeszcze zwraca uwagę Brzezińska, to fakt, że folklor to nie tylko ludowa muzyka i stroje dostępne wyłącznie dla mieszkańców wsi. W miastach także można wprowadzać taki element do zajęć z najmłodszymi. Weźmy na przykład gwarę poznańską, która jest mocnym przykładem folkloru miejskiego. Zwróćmy uwagę na współczesne formy inspiracji tradycją (muzyka folkowa, etnodizajn). Przykładem uświadamiającym zmiany zachodzące w przestrzeni społecznej jest kategoria stroju ludowego. Dawniej była to po prostu odzież noszona przez ludzi, którzy, choć w innych warunkach, tak samo jak my musieli uporać się z trudem życia codziennego. Współczesna odzież także jest rodzajem folkloru – skoro większość z nas ubiera się w mniej lub bardziej podobny sposób, zakładając spodnie, spódnice, t-shirty i adidasy, dlaczego nie nazwać jej 88

strojem „ludowym” – powszechnym – XXI wieku? Wykładową część seminarium zakończyło wystąpienie Małgorzaty Synowiec, działaczki Fundacji Rozwoju Dzieci i trenerki „Małego Kolberga”. Poruszyła ona integracyjny aspekt tradycji, ujmując ją w kategorii łącznika pomiędzy członkami lokalnej społeczności. Działania edukacyjne wykorzystujące elementy żywej tradycji, to znaczy doprowadzające do spotkania dzieci z osobami starszymi z jednej strony uczą, z drugiej aktywizują, przypominają, uświadamiają o wartości – nie tylko dziedzictwa, ale także własnej. W najmłodszych wzbudzają zainteresowanie, które w przyszłości pozwoli na ukształtowanie się w nich postawy odpowiedzialności za lokalne dziedzictwo kulturowe. Starszym natomiast przypominają o ich własnej wartości jako depozytariuszy tradycji i źródeł wiedzy wynikającej z doświadczenia, która dla wielu może stać się inspiracją. Nie ma jednak integracji bez świadomości. Projekt „Mały Kolberg” pokazuje i tłumaczy wartość dziedzictwa kulturowego i zasadność wykorzystywania go do pracy z dziećmi. Walczy z brakiem zainteresowania lokalną historią i tradycją, który doprowadzić może do ich bezpowrotnego zaniku. Rozwija więź mieszkańców z ich regionem i najbliższą okolicą, uświadamiając o ich własnej wartości. Bo to przecież ludzie są tradycją – to oni praktykują zwyczaje, wytwarzają przedmioty i nadają im określone znaczenie. Kolejnym etapem spotkania były warsztaty prowadzone przez uczestniczki projektu. Goście seminarium mieli okazję wziąć udział w zajęciach, które powstały w efekcie wielkopolskiej edycji „Małego Kolberga”. Do wyboru mieli kilka możliwości, przy czym każda dotyczyła nieco innej sfery dziedzictwa kulturowego. Uczestniczki programu zaoferowały między innymi rozmowę na temat tego, jak się dobrze bawić, dziecięce wyliczanki i poznanie ich roli w nauce poprawnej wymowy, lekcję obrzędowości dorocznej oraz wykonywanie kwiatów z bibuły i lalek z zasuszonych roślin. Jedno ze stanowisk zajmował również budowniczy instrumentów ludowych Andrzej Mendlewski, który prezentował swoje wyro-


Przegląd Wielkopolski ● 2020 ● 1(127)

by i służył radą osobom interesującym się wykonywaniem muzyki tradycyjnej. Dodatkową atrakcją na zakończenie spotkania był występ muzyczny Adama Knobla, przy akompaniamencie którego spontanicznie zaśpiewała Martyna Żurek. Dlaczego „Mały Kolberg” jest potrzebny? Ponieważ uświadamia ludziom pracującym z dziećmi, że nie muszą daleko szukać inspiracji dla swoich działań. Wystarczy się rozejrzeć i wykorzystać to, co już istnieje. „Dla mnie największym odkryciem było właśnie to, że przecież wszystko, czego potrzebuję, mam w zasięgu ręki” – mówi jedna z uczestniczek – „a i dla dzieci tematy te są wciąż interesujące, bo też bardzo praktyczne – wszystkie

poznane na zajęciach zabawy są przecież gotowym materiałem do wykorzystania na własnym podwórku”1. To najlepsze podsumowanie projektu. Słowa uczestniczki wskazują istotność takiego rodzaju działań i efektywność płynącą z zastosowania dziedzictwa kulturowego w pracy z dziećmi. Świadczą także o zapotrzebowaniu lokalnej społeczności na edukację regionalną. Co jednak najważniejsze, dziedzictwo kulturowe okazuje się być niewyczerpanym i interesującym materiałem nie tylko dla dorosłych, ale i dla dzieci, które uczone od najmłodszych lat wartości własnej kultury w przyszłości staną się jej świadomymi depozytariuszami.

1   http://www.akademiakolberga.pl/project/dlaczego-warto-pracowac-z-tradycja/ [dostęp: 15.08.2017].

Aleksandra Warczyńska

Przygoda z questami Wraz ze zbliżającą się wielkimi krokami wiosną coraz częściej zadajemy sobie pytanie – a dokąd na weekend? Oferty biur podróży nie zawsze spełniają nasze oczekiwania, proponując sztampowe wycieczki. Tymczasem sposobów na ciekawe spędzenie weekendu w stosunkowo niewielkiej odległości od miejsca zamieszkania może być całkiem dużo. Po inspirację wybierzmy się zatem do Pracowni Krajoznawczej Wojewódzkiej Biblioteki Publicznej i Centrum Animacji Kultury w Poznaniu na ulicę Kramarską 32. To co rzuca się w oczy po przekroczeniu progu skromnej kamieniczki, to rzędy regałów szczelnie wypełnionych książkami o tematyce krajoznawczej i podróżniczej. To tutaj w oparciu o zgromadzony księgozbiór i doświadczenie pracowników powstał najwięk-

szy w regionie portal o tematyce krajoznawczej www.regionwielkopolska.pl. Śmiało można powiedzieć, że to pierwsze źródło informacji i inspiracji dla samodzielnych turystów. Dla tych, którzy preferują zwiedzanie w grupie, Pracownia Krajoznawcza przygotowała stały cykl imprez krajoznawczych „Wielkopolska bez tajemnic”, które od wielu lat cieszą się niesłabnącym zainteresowaniem uczestników. Tutaj również w 2012 roku powstały pierwsze w Wielkopolsce gry terenowe pod wspólnym tytułem Wielkopolskie Questy. Dzisiaj śmiało można powiedzieć, że na bogatym rynku ofert turystycznych questy znalazły się wśród tych najbardziej poszukiwanych. Jednak pomimo coraz większej popularności ciągle jeszcze są osoby, którym ten sposób zwiedzania jest obcy. 89


Przygoda z questami

Quest to zabawa, rodzaj gry terenowej zawierającej elementy harcerskich podchodów, której towarzyszy duża dawka edukacji podanej w łatwy i przyjemny sposób, a przez to, że zabawie towarzyszą emocje, zawarte w niej wiadomości pozostają na długo w pamięci. Uczestnik zabawy otrzymuje ulotkę, na której w formie rymowanki umieszczone są zadania i zagadki kierujące do ukrytej skrzyni skarbów z tajemniczą pieczęcią. Dzięki nim po drodze dostrzega detale i poznaje historie, obok których do tej pory przechodził obojętnie. W ten sposób poznaje dziedzictwo historyczne, przyrodnicze i kulturowe danego miejsca. W dobie popularności gier internetowych questy są również świetną alternatywą spędzania wolnego czasu na świeżym powietrzu. Zadania, które gracz wykonuje na ekranie monitora, przygody, które przeżywa wspólnie z fikcyjnymi bohaterami, zostają zamienione na przygodę, której bohaterem staje się uczestnik zabawy, przenosząc akcję gry do realnej przestrzeni. Dlatego questy są doceniane przez rodziców i dziadków jako atrakcyjna forma wspólnego wypoczynku, akceptowana zarówno przez dzieci, jak i dorosłych. Questing sprawdza się również doskonale jako forma aktywizacji seniorów. Jego fenomen polega na tym, że jest on atrakcyjny dla wszystkich grup wiekowych, zarówno dla odbiorców indywidualnych, jak i grupowych. Udział w zabawie jest bezpłatny, gra działa 24 godziny na dobę, 7 dni w tygodniu i jest bezobsługowa, a ulotki do niej można samodzielnie wydrukować ze strony internetowej www.regionwielkopolska.pl. Jako pierwsza w Wielkopolsce została opracowana trasa „Królewski Poznań”, która nieprzerwanie działa od 2012 roku. Została ona doceniona i wyróżniona w rankingu ogłoszonym przez ogólnopolską stronę www. questing.pl, gdzie znalazła się wśród dziesięciu najpopularniejszych questów w Polsce, zajmując wysokie czwarte miejsce! Prowadzi ona uliczkami Starego Miasta w Poznaniu, zwracając uwagę na ciekawe detale. Uczestnik zabawy dostrzeże tabliczkę, która upamiętnia największą w dziejach miasta powódź, dowie się, dlaczego król August II Mocny wypadł przez okno, odkryje stojące na chodniku serce 90

dzwonu oraz – co najważniejsze – że to właśnie w Poznaniu narodziło się polskie godło narodowe! Wpisy w Księdze Questowiczów dowodzą, że trasę tę pokonują zarówno turyści z całej Polski, jak i z zagranicy. Skarb dziś został przez nas odnaleziony ;-) super zabawa i słowa córki „jak już koniec? chcę jeszcze!”’ to dowód na to, że ta zabawa wciąga ;-) ;-) ;-) Świetna zabawa! Dzieci bawiły się super, a dorośli dowiedzieli się rzeczy, o których nie mieli bladego pojęcia, chociaż mieszkają w Poznaniu blisko 40 lat :) Polecam! Super okazja do spędzenia wolnego czasu w oryginalny sposób! Można było się wiele dowiedzieć, ale przede wszystkim ujrzeć to, czego się nigdy wcześniej nie widziało mimo wielokrotnego przebywania na Starym Rynku i w okolicy. Kto by się spodziewał, że jeśli przyjrzeć się bliżej Rynkowi, to skrywa tyle tajemnic :))

Dodatkową atrakcją towarzyszącą wyprawom questowym jest możliwość zdobycia odznaki krajoznawczej PTTK Wielkopolskie Questy Odznaka Odkrywców, która jest weryfikowana w Pracowni Krajoznawczej WBPiCAK w Poznaniu. Jak do tej pory zdobyło ją już kilkaset osób w stopniach brązowym, srebrnym i złotym. Obecnie na turystów w Wielkopolsce czeka ponad 80 tras questowych pieszych, rowerowych, samochodowych, a nawet jedyna w Polsce trasa tramwajowa! Wszystkie można znaleźć i samodzielnie wydrukować, korzystając z portalu www.regionwielkopolska.pl/questy.

Questowicze w akcji


Przegląd Wielkopolski ● 2020 ● 1(127)

Daria Miedziejko

Wielkopolska Organizacja Turystyczna – promocja regionu 24 h Wszystko zaczęło się 16 lat temu. No może nie wszystko, bo już przed 1000 lat Wielkopolska odegrała najważniejszą rolę w kształtowaniu się państwowości polskiej i fakt ten jest zawsze przywoływany przy promowaniu regionu. Chodzi raczej o to, że 16 lat temu działalność rozpoczęła Wielkopolska Organizacja Turystyczna – stowarzyszenie z ambicją integrowania branży i kreowania produktów turystycznych, a nade wszystko z misją promowania Wielkopolski – regionu z jednej strony dostojnego w swym starszeństwie, a z drugiej – otwartego na zmiany, gościnnego i młodego duchem. Wielkopolska Organizacja Turystyczna to stowarzyszenie, które skupia setkę członków, na czele z Samorządem Województwa Wielkopolskiego. W tym szerokim gronie znajdują się samorządy gminne i powiatowe, lokalne organizacje turystyczne, obiekty muzealne, hotele, a także uczelnie wyższe. Dzięki współpracy poszczególnych podmiotów możliwy jest efekt synergii, co pozwala budować silną markę regionu. WOT regularnie przygotowuje stoiska regionalne na targach w kraju i za granicą. Targi turystyczne nie są jedynym miejscem bezpośredniego kontaktu z odbiorcą, potencjalnym turystą. WOT uczestniczy w licznych imprezach plenerowych i wydarzeniach towarzyszących konferencjom, zlotom, rajdom. Co ważne, stoisko organizacji można odwiedzić nie tylko na dużych imprezach, nagłośnionych w mediach, ale także na mniejszych lokalnych spotkaniach – wszystko po to, aby z promocją regionu trafiać także do samych jego mieszkańców. Jednym z najważniejszych kanałów promocyjnych są dziś nowe media – WOT pro-

wadzi portal turystyczny wielkopolska.travel, a platformą informacyjną dla branży i członków jest strona www. wot.org.pl. Ponadto zespół promocyjny obsługuje siedem profili w mediach społecznościowych – łącznie liczba obserwujących to blisko 20 tys., a portal wielkopolska.travel ma do 15 tys. odsłon w miesiącu. Wśród ważnych działań stowarzyszenia znajduje się współpraca z dziennikarzami i blogerami, także z zagranicy. By zapoznać ich z atrakcjami regionu, WOT organizuje regularnie wizyty studyjne, które później owocują licznymi publikacjami w prasie, na stronach poświęconych turystyce, blogach i w mediach społecznościowych. Działalność wydawniczą ponadto prowadzi sama organizacja – w ofercie widnieje ponad 40 tytułów folderów, wśród nich takie hity jak Wielkopolska – katalog atrakcji turystycznych, Wypoczynek na wsi w Wielkopolsce czy ostatnio wydany i nagrodzony Różą Regionów folder poświęcony kuchni wielkopolskiej. W sumie nakłady rocznie wynoszą około 50 tys. egzemplarzy. Miejscem dystrybucji publikacji są oprócz wymienionych wyżej targów i imprez punkty informacji turystycznej. W całej Wielkopolsce jest ich kilkanaście, a WOT działa na rzecz standaryzacji ich usług, między innymi koordynując certyfikację. Przy opisie działań promocyjnych nie może zabraknąć przykładu trzech dużych kampanii: wizerunkowej, Wielkiej Pętli Wielkopolski i Szlaku Piastowskiego. W przeprowadzonych projektach wykorzystano wszystkie wymienione wyżej narzędzia promocyjne, dodatkowo nakręcono także spoty reklamowe i zrealizowano kampanie outdoorowe. 91


Wielkopolska Organizacja Turystyczna – promocja regionu 24 h

W tym roku WOT przygotowuje po raz pierwszy nowoczesną konferencję branżową, pierwszą tego typu w regionie – przez praktyków dla praktyków. Konferencja Turysta 2020 ma odbyć się w październiku w Poznaniu,

a jej celem będzie wymiana doświadczeń i idei dotyczących rozwoju turystyki, jej przyszłości w zmieniającym się dynamicznie globalnym społeczeństwie.

Daria Miedziejko

Szlak Piastowski – historia, smartfon i przygoda Rozmowa z prezesem Wielkopolskiej Organizacji Turystycznej Tomaszem Wiktorem

Tomasz Wiktor

O Szlaku Piastowskim dużo można było usłyszeć i przeczytać w ostatnim roku. Jakich działań była to zasługa? TW: Szlak Piastowski jako idea od lat skupia wokół siebie rzesze samorządowców, ekspertów, regionalistów, którym leży na sercu, aby ten jeden z najważniejszych produktów 92

turystycznych regionu przyciągał miłośników historii i jednocześnie stanowił urozmaicający punkt programu dla turystów preferujących aktywny wypoczynek. Tak więc rozgłos, o jakim mowa w pytaniu, to efekt pracy zespołowej. Z drugiej strony fala informacyjna, która przetoczyła się od maja do sierpnia zeszłego roku w mediach ogólnopolskich, była ściśle związana z działaniami prowadzonymi w ramach kampanii promocyjnej. Spoty radiowe, artykuły prasowe, media społecznościowe, outdoor w największych polskich miastach – koordynacją kampanii zajmowała się Wielkopolska Organizacja Turystyczna. Ale o Szlaku Piastowskim nadal było głośno, bo jesienią właśnie uwidoczniły się efekty kilku wizyt studyjnych z udziałem ponad dwudziestu dziennikarzy i blogerów. Taki efekt echa. A ponieważ Szlak Piastowski to pomysł na wszystkie pory roku, cieszymy się, że również jesienią i zimą turyści zajrzeli w nasze strony. Czy wspomniana kampania była częścią większego przedsięwzięcia? TW: Trafiła Pani w dziesiątkę z tym pytaniem. Tak, kampania była jednym z działań w ramach projektu ,,Rozwój kluczowego szlaku dziedzictwa kulturowego województwa wielkopolskiego pn. Szlak Piastowski”. Był on współfinansowany przez Unię Europejską z Europejskiego Funduszu Regionalnego. Jednocześnie realizowaliśmy drugi projekt związany z oznakowaniem Szlaku Piastowskiego


Przegląd Wielkopolski ● 2020 ● 1(127)

i jego koszty były pokryte ze składki Samorządu Województwa Wielkopolskiego. Czyli zintegrowanie działań: oznakowanie i jednocześnie promocja. Jak udało się to przeprowadzić w tak krótkim czasie? TW: Przez praktykowanie wielkopolskich cnót: zaangażowania i pracy. Oznakowanie i promocja to jednak nie wszystko. Celem projektu była także modernizacja i rewitalizacja Szlaku Piastowskiego. I to osiągnęliśmy przez współpracę z partnerami. Inwestycje przeprowadzono w Gnieźnie – tu powstał Trakt Królewski, trasa miejska ze sławnymi już rzeźbami królów i królików, w Pobiedziskach rozbudowano Skansen Miniatur Szlaku Piastowskiego, w Koninie zagospodarowano otoczenie Słupa Konińskiego (nomen omen najstarszego w Polsce znaku drogowego). Ponadto otwarto odrestaurowany dom podcieniowy w Pyzdrach i urządzono w baszcie „Dorotka” w Kaliszu Centrum Kaliskich Baśni i Legend. Modernizacja i rewitalizacja, o której wspomniałem, nie jest celem sama w sobie. W centrum zawsze stoi człowiek. Zależało nam na poprawieniu dostępności obiektów, w tym także dla osób z niepełnosprawnościami. Wróćmy jeszcze do oznakowania. Szlak Piastowski ciągnie się przez kilkaset kilometrów. Ile znaków było potrzebnych, żeby dojechanie do obiektów było wygodne? TW: Postawiliśmy 274 znaki E22. Ale najbardziej dumni jesteśmy z kilkunastu tablic informacyjnych postawionych przy obiektach, a odsyłających do aplikacji w technologii augmented reality (AR), czyli rzeczywistości rozszerzonej. Zdecydowaliśmy się na to pionierskie rozwiązanie, aby zachęcić turystów do poznania bliżej historii odwiedzanego miejsca, a jednocześnie aby zakomunikować, że cały szlak mimo „podeszłego” wieku idzie z duchem czasów. To musiało kosztować. TW: Oczywiście, w 16-letnim doświadczeniu Wielkopolskiej Organizacji Turystycznej nie było dotąd projektu o takim rozmachu i stopniu złożoności. Do działań, które realizowaliśmy już niejednokrotnie, jak przygotowanie kampanii promocyjnych, stawianie znaków i tablic oraz przygotowanie serii wydawnictw informacyjnych, doszło tym razem koordy-

nowanie prac przy inwestycjach infrastrukturalnych. Kwota ogólnego wsparcia finansowego na dofinansowanie projektów związanych z oznakowaniem Szlaku Piastowskiego to ponad 5,5 mln złotych, natomiast poniesione przez lidera (WOT) i partnerów projektu wydatki wyniosły 9 mln złotych. To rzeczywiście robi wrażenie. Czego życzyć Państwu na przyszły sezon turystyczny? TW: Jeszcze więcej turystów. Żeby po prostu zaufali zachętom płynącym z mediów czy rekomendacjom znajomych i udali się w podróż szlakiem. My na miejscu wiemy, jak zadbać o ich zadowolenie: unikatowe dziedzictwo potrzebuje też bardzo dobrej i zróżnicowanej bazy gastronomiczno-noclegowej, rzetelnej informacji, a także nowoczesnej obudowy. Mówiąc obrazowo, Szlak to podróż w czasie nowoczesnym wehikułem. Życzylibyśmy też Szlakowi Piastowskiemu, aby instytucje krajowe z Polską Organizacją Turystyczną na czele zauważyły nie tyle jego potencjał, co wymierne osiągnięcia i spektakularne działania na nim. Na pewno przyznanie tytułu Polskiej Marki Turystycznej czy zdobycie Złotego Certyfikatu POT wzmocniłoby nasze starania, aby Szlak Piastowski był postrzegany jako produkt modelowo zarządzany, znakomicie rozwijany i wychodzący naprzeciw coraz wyższym oczekiwaniom turystów. W takim razie spełnienia życzeń i do zobaczenia na Szlaku Piastowskim. Dziękuję za rozmowę.

Gniezno, Król Bolesław II. Fot. S. Uciński, UM Gniezno

93


Informacja Turystyczna w Kaliszu

Informacja Turystyczna w Kaliszu Centrum Informacji Turystycznej w Kaliszu istnieje od 25 stycznia 1995 roku. To miejsce, w którym turyści mogą liczyć na pomoc przy wyborze najciekawszych miejsc do zwiedzania w Kaliszu i okolicy, a także otrzymują informacje o ofercie kulturalnej, bazie noclegowej i gastronomicznej miasta. Już wkrótce poszerzy swoją działalność o obsługę ekspozycji poświęconej dziedzictwu historyczno-kulturowemu Kalisza i regionu. Po rozpoczęciu sezonu turystycznego będzie można też nabyć bilety wstępu do Centrum Kaliskich Baśni i Legend wraz ze skarbcem sanktuarium św. Józefa. Biuro Informacji Turystycznej mieści się w samym sercu Kalisza – w ratuszu, neorenesansowym budynku wzniesionym w latach 1920-1925, czynne jest od poniedziałku do

94

piątku w godz. 8-16 oraz w soboty w godz. 10-14. Warto śledzić ciekawostki o mieście na facebookowym profilu: Informacja Turystyczna w Kaliszu.

Fot. Anna Błaszczyk


Przegląd Wielkopolski ● 2020 ● 1(127)

Z PÓŁKI WIELKOPOLANINA Karolina Dziubata

Maciej Sierpiński (red.), Wesele szamotulskie, Szamotulski Ośrodek Kultury, Szamotuły 2016, ss. 56 Od pierwszego wystawienia „Wesela szamotulskiego” – widowiska scenicznego pokazującego przebieg tradycyjnego obrzędu weselnego z Szamotuł i okolic – minie w tym roku 85 lat. To najstarsze tego typu zjawisko w Polsce, które od początku swojego istnienia do dnia dzisiejszego zaangażowało dziesiątki, a zainteresowało setki (może nawet tysiące) osób. Ukłonem w stronę szamotulskiej tradycji jest publikacja Wesele szamotulskie, która ukazała się nakładem Szamotulskiego Ośrodka Kultury, pod redakcją obecnego kierownika Zespołu Folklorystycznego „Szamotuły”, Macieja Sierpińskiego. Publikacja wydana została w formie albumu. Teksty poświęcone folklorowi szamotulskiemu, historii „Wesela” i wykonującego go zespołu oraz znaczenia inscenizacji dla lokalnej społeczności wzbogacone są fotografiami prezentującymi zarówno jedne z pierwszych przedstawień, jak i jego współczesne odsłony. Uzupełnieniem materiału są opatrzone opisami fotografie elementów stroju szamotulskiego i rekwizytów używanych podczas inscenizacji i dwa dodatki do książki – reprint oryginalnego scenariusza z 1934 roku opracowanego przez pomysłodawców i pierwszych realizatorów przedstawienia (Władysława Frąckowiaka i Stanisława Zgaińskiego) oraz płyta DVD z nagraniem „Wesela” wystawionego przez „Szamotuły” w Baborówku w 2015 roku.

Książka opatrzona jest wprowadzeniem autorstwa etnologa Zbigniewa Jasiewicza, który o „Weselu” mówi, że jest to „godne szacunku dziedzictwo, przekazywane z pokolenia na pokolenie, podtrzymujące pamięć o obrzędach […]. To także widowisko, które pozwala z tego dziedzictwa korzystać w naszym współczesnym życiu i nadaje mu dodatkowy sens” (s. 7). Jasiewicz zwraca uwagę na dwa aspekty zjawiska. Z jednej strony jest ono formą ochrony niematerialnego dziedzictwa kulturowego Szamotulan – umożliwiło zachowanie tradycyjnego obrzędu weselnego i udostępnianie go kolejnym pokoleniom mieszkańców regionu w formie widowiska scenicznego. Z drugiej natomiast, biorąc pod uwagę 85-letnią historię przedstawienia i dziesiątki osób, które przewinęły się przez jego organizację (tancerze, kierownicy zespołu, osoby przygotowujące stroje, muzycy itp.), nierzadko zachęcone do tego przez swoich rodziców czy dziadków, samo w sobie jest lokalną tradycją. Nie bez znaczenia jest również to, co Jasiewicz określił jako nadawanie dodatkowego sensu. Przeniesienie obrzędu weselnego na scenę, a więc oderwanie go od pierwotnego kontekstu na rzecz osadzenia w nowym, odpowiadającym na potrzeby lokalnej społeczności, jest – jak słusznie zauważyła Agnieszka Krygier-Łączkowska – folkloryzmem (s. 13)1. O ile w niektórych przypadkach folkloryzacja może w dużym stopniu

1   Por. J. Burszta, Kultura ludowa – folkloryzm – kultura narodowa, „Kultura i Społeczeństwo” 1969, nr 4.

95


Maciej Sierpiński (red.), Wesele szamotulskie, Szamotulski Ośrodek Kultury...

wypaczać pierwotne znaczenie danego elementu tradycyjnego i działać na jego niekorzyść (np. „indiańskie” przebrania karnawałowe, które naruszają dziedzictwo kulturowe rdzennych Amerykanów), w przypadku „Wesela szamotulskiego” możemy mówić o jego ochronie i oddolnej inicjatywie przekazywania go następnym pokoleniom. Co więcej, szamotulskie widowisko obrzędowe jest zjawiskiem żywym (Jasiewicz, s. 9, Krygier-Łączkowska, s. 13), to znaczy zmieniającym się wraz z ludźmi i rzeczywistością społeczną. Na przestrzeni kilkudziesięciu lat „Wesele” zmieniało się, znikało bądź wracało na nowo w zależności od potrzeb i możliwości lokalnej społeczności. Jasiewicz na przykład zwraca uwagę na usunięcie ze scenariusza odsłony „Przed dworem” po zakończeniu II wojny światowej (s. 9). Fragment ten nawiązywał bowiem do obyczajowości pańszczyźnianej – stał się po prostu nieodpowiadający realiom powojennej Polski, nieaktualny i obcy mieszkańcom polskiej wsi. Innymi czynnikami mającymi wpływ na „Wesele” była sama wojna, która uniemożliwiła jego wystawianie aż do roku 1950 oraz śmierć Janiny Foltynowej w 2008 roku. Okres żałobny po wieloletniej kierowniczce zespołu przerwany został widowiskiem zorganizowanym w 2015 przez obecnego kierownika „Szamotuł” w Baborówku. Dzisiaj „Wesele szamotulskie” pełni niezwykle ważną rolę wśród mieszkańców regionu. Ponowne wystawianie zgromadziło wokół zespołu „Szamotuły” nie tylko nowych tancerzy, ale również dawnych jego członków, stając się w ten sposób ogniwem łączącym różne pokolenia mieszkańców miasta i okolic. Cel przyświecający inscenizacji już od początku jej istnienia – manifestacja i zachowanie odrębności kulturowej lokalnej społeczności – w dalszym ciągu stanowi sedno tej praktyki. Rosnące zainteresowanie własnym dziedzictwem kulturowym, czego świadectwem jest między innymi omawiana publikacja, przejawia się również w działaniach mających na celu wpisanie zjawiska na Krajową

listę niematerialnego dziedzictwa kulturowego UNESCO. Po złożeniu wniosku przez lokalne organizacje pozarządowe w 2016 roku, element pod nazwą „Tradycyjne wesele z Szamotuł i okolic” w dniu 28 czerwca 2017 roku dostał rekomendację do wpisu. Starania organizacji i instytucji kultury zaowocowały pomyślnym rozpatrzeniem wniosku. Krajowa lista niematerialnego dziedzictwa kulturowego jest jednym ze sposobów realizacji postulatów Konwencji w sprawie ochrony niematerialnego dziedzictwa kulturowego UNESCO z 2003 roku, którą Polska ratyfikowała dziewięć lat temu. Wpisanie na nią tradycyjnego wesela szamotulskiego umożliwia jeszcze efektywniejszą, bo uprawomocnioną i zinstytucjonalizowaną jego ochronę. Zarówno tradycyjny obrzęd weselny, jak i jego widowiskowa inscenizacja będą od tej pory objęte szeroko zakrojonymi działaniami mającymi na celu ich stałe odtwarzanie, przekazywanie i ochronę. Jest to istotne między innymi przez wzgląd na zjawisko globalizacji, co w omawianej publikacji zaznaczył Zbigniew Jasiewicz: Czasy, w których żyjemy, pozwalają nam poznawać i korzystać z dorobku ludzi z różnych kultur, z różnych obszarów świata. Są naznaczone globalizacją. Obok następstw pozytywnych globalizacja niesie z sobą niebezpieczeństwo degradacji i zniszczenia kultur własnych: narodowych, regionalnych i lokalnych (s. 8-9).

W związku z dostępem do dóbr kultury z każdego zakątka świata (chociażby przez Internet) istotne jest, żeby w tzw. supermarkecie kultury2 być świadomym wartości własnego dziedzictwa kulturowego. W 1932 roku potrzeba zachowania odrębności kulturowej, będącej filarem konstrukcji poczucia tożsamości, doprowadziła do przygotowania pierwszego „Wesela”. Władysław Frąckowiak, Tadeusz Dutkiewicz, Józef Preuss i Stanisław Zgaiński udokumentowali funkcjonujące jeszcze zwyczaje weselne, przyczyniając się do ich ochrony (s. 17). Współcześnie widowisko wystawiane jest na lokalnych imprezach i przeglądach, krajowych festiwalach i konkursach, a także

2   G. Mathews, Supermarket kultury. Kultura globalna a tożsamość jednostki, przeł. E. Klekot, Warszawa 2005.

96


Przegląd Wielkopolski ● 2020 ● 1(127)

podczas wydarzeń na skalę międzynarodową (między innymi w Indonezji, Grecji czy w Armenii, o czym czytamy na s. 49). Swoją działalnością zespół „Szamotuły” promuje szamotulskie tradycje (nie tylko weselne, ale i dożynkowe), podnosząc tym samym poziom świadomości regionalnej mieszkańców miasta i okolic i kształtując nowe pokolenie depozytariuszy dziedzictwa kulturowego. Książka Wesele szamotulskie jest kolejną formą ochrony lokalnych tradycji weselnych.

Poprzez teksty i fotografie przybliża je tym, którzy po raz pierwszy spotykają się z folklorem szamotulskim i umacnia wartość zjawiska wśród tych, którzy już je znają. Przedstawia historię samego przedstawienia, zespołu „Szamotuły” oraz osób, które bezpośrednio związane są z jego działalnością. Cennym dodatkiem jest także reprint oryginalnego tekstu z 1934 roku oraz płyta z nagraniem, które czytelnikowi pozwala zapoznać się z widowiskiem.

Bibliografia Burszta J., Kultura ludowa – folkloryzm – kultura narodowa, „Kultura i Społeczeństwo” 1969, nr 4. Konwencja w sprawie ochrony niematerialnego dziedzictwa kulturowego (2011), online, http:// www.unesco.pl/fileadmin/user_upload/pdf/Konwencja_o_ochronie_dz._niemater_2003. pdf [dostęp: 3.07.2017]. Mathews G., Supermarket kultury. Kultura globalna a tożsamość jednostki, przeł. E. Klekot, Warszawa 2005. Strona Narodowego Instytutu Dziedzictwa: http://www.nid.pl/pl/ [dostęp: 9.08.2017].

97


Summary

Summary Andrzej Kowalczyk, Cultural tourism – how to understand it? Cultural tourism is the result of specific human needs that can generally be called leisure and tourist needs and which (according to the classification of needs developed by T. Kocowski, 1978) include the needs of: rest, freedom, driving, culture reception, aesthetic, active recreation and ludic. It can be assumed that in the cae of people interested in cultural tourism, the needs of cultural reception, aesthetic and ludic are particularly important. Another very important feature of cultural tourism is its vulnerability to change over time. In particular historical periods, the significance and nature of the behaviors constituting cultural tourism varied. This, in turn, means that cultural tourism is associated with a cultural model occurring (generally dominant) in a given historical era. Another feature of cultural tourism is the multiplicity and diversity of its forms, which can sometimes interpenetrate. This is due to the fact that human needs are rarely separated and the visitor to the La Scala opera house in Milan can at the same time admire its interiors and have the satisfaction of watching the spectacle. It should also be noted that cultural tourism is often practiced simultaneously with other types of tourism. It is very often difficult to clearly determine whether a given form of tourism falls under cultural or recreational tourism. For example, visiting monuments, which undoubtedly falls within cultural tourism, can also be a rest. Often, even people undertaking a given tourism and leisure behavior may have significant problems in determining what types of motivations dominated when making decisions about their implementation. The last statement in this argument is to emphasize that cultural tourism can be practiced both during vacation trips, during weekends, as well as during everyday human behavior related to spending free time. It can also be implemented in very different sceneries (regions, landscapes, places). Karolina Buczkowska-Gołąbek, Armin Mikos von Rohrscheidt, Contribution of researchers and activists to the development of cultural tourism – with particular emphasis on the environment of Greater Poland. The aim and content of the study is a short presentation of what has happened over the last decade, both in the area of scientific research and their implementations, as well as in the practical organization of cultural tourism in our country, with a particular territorial focus on Greater Poland. Parts of the text come from a previously published joint article by both authors titled Ten years of cultural tourism in Poland. Successes and failures, which appeared in 2018 in the scientific journal “Cultural Tourism”. Joanna Śniadek, Cultural tourism as a priority for development of tourism in Greater Poland. Cultural tourism is widely considered to be one of the key subsets of tourism – particularly in Europe, as it is a major destination for international travel. In order to sustain a balanced development, it requires adopting a suitable tourism policy, based on strategic planning. When aiming to boost tourism in the region, developing cultural tourism is a priority. Therefore, since 1999 local authorities have been commissioning researchers for tourism development strategies for the Greater Poland Voivodeship – the currently ongoing strategy is their second one. Alina Zajadacz, Accessibility of the Piast Trail in Greater Poland from the perspective of the needs of people with mobility disabilities. The article discusses the results of research related to the assessment of accessibility of tourist attractions for people with mobility disabilities on one of the leading cultural routes in Greater Poland – the Piast Trail. The first part explains key concepts such as accessibility, the social model of disability and accessible tourism. The second part includes a synthetic summary of the results of the audit carried out in 33 attractions located on the Piast Trail in the Greater Poland province between July and August 2019. These studies were a part of the project entitled “Analysis of the accessibility 98


Przegląd Wielkopolski ● 2020 ● 1(127)

of the Piast Trail facilities”, carried out at the request of the Department of Sport and Tourism of the Marshal Office of the Wielkopolska Province in Poznań. The conclusions and recommendations set out a lot of activities to improve the quality of services provided (in terms of technical standards, tourist information and the competence of staff responsible for serving visitors). Agata Kierzkowska, Marcin Słomiński, Milestones. Activity of TRAKT Cultural Tourism Centre in post-anniversary perspective. Paper summarizes and reports on most important activities of TRAKT Cultural Tourism Centre, a cultural institution of City of Poznań in the field of cultural tourism, heritage interpretation and urban culture. Some specific ventures undertaken by the institution are mentioned and described: running of BramaPoznania, TraktKrólewsko – Cesarski (The Royal-Imperial Route of Poznań), Fest Fyrtelproject and other cultural projects. Elżbieta Lijewska, Following Adam Mickiewicz in Wielkopolska. This article presents the literary guidebook Following Adam Mickiewicz in Wielkopolska, written by a group of Polish philology graduates of the Adam Mickiewicz University in Poznań, Poland, as well as regionalists and museologists. Not only does it show the places in Wielkopolska which are connected with the poet but also other activities in reference to “cultural tourism” undertaken on the Mickiewicz trail, especially in the area of Krzywiń and Żerków. The text asks whether the potential of the Mickiewicz trail is at present well activated and used. Hanna Łęcka, Włodzimierz Łęcki, Different faces of Poznań tourism. Poznań tourism rating (its historical, modern and environmental values). Comparison with another Polish cities. Analysis of tourism infrastructure (eg. accomodation, communication), degree of the utilization of the infrastructure. Propozals of solving some of the problems influencing the development of tourism in Poznań.

Noty o autorach Jerzy Babiak, prof. dr hab., ekonomista i politolog, były prodziekan Wydziału Nauk Politycznych i Dziennikarstwa Uniwersytetu im. Adama Mickiewicza w Poznaniu, aktualnie prorektor Wielkopolskiej Wyższej Szkoły Społeczno-Ekonomicznej w Środzie Wlkp. Karolina Buczkowska-Gołąbek, dr hab. nauk humanistycznych w dyscyplinie etnologia (z zakresu antropologii turystyki). Zawodowo związana z Zakładem Przyrodniczych i Kulturowych Podstaw Turystyki i Rekreacji Akademii Wychowania Fizycznego w Poznaniu. Współtwórczyni czasopisma naukowego „Turystyka Kulturowa”. Prezes Polskiego Stowarzyszenia Turystyki Kulinarnej (PSTK). Aneta Cierechowicz, filolożka języka polskiego, nauczycielka dyplomowana, znawczyni literatury, koordynatorka działań teatralnych i artystycznych. Karolina Dziubata, doktorantka w Zakładzie Studiów Polskich i Regionalnych w Instytucie Etnologii i Antropologii Kulturowej na Uniwersytecie im. Adama Mickiewicza w Poznaniu. Członkini Sekcji Stroju Ludowego przy Polskim Towarzystwie Ludoznawczym Oddział Poznań. Barbara Fiałkowska, absolwentka Wydziału Prawa i Administracja Uniwersytetu im. Adama Mickiewicza w Poznaniu. Tancerka Zespołu Tańca Ludowego Staropolanie-Wielkopolska, prezeska Genderowego Klubu Seniora w Baraku Kultury, modelka, aktorka i performerka. Wiesława Grobelna, absolwentka Uniwersytetu im. Adama Mickiewicza w Poznaniu, nauczyciel dyplomowany (rusycystka i polonistka). Sekretarz w Zarządzie i członek honorowy Towarzystwa Miłośników Ziemi Śremskiej.

99


Noty o autorach

Agata Kierzkowska, absolwentka Wydziału Historycznego Uniwersytetu im. Adama Mickiewicza w Poznaniu, liderka zespołu ds. obsługi klienta Bramy Poznania w Centrum Turystyki Kulturowej TRAKT. Izabela Kopczyńska, doktorantka w Instytucie Historii Uniwersytetu im. Adama Mickiewicza w Poznaniu. Andrzej Kowalczyk, prof. dr hab., zawodowo związany z Katedrą Geografii Turystyki i Rekreacji na Wydziale Geografii i Studiów Regionalnych Uniwersytetu Warszawskiego. Członek Komitetu Nauk Geograficznych Polskiej Akademii Nauk. Elżbieta Lijewska, dr, zatrudniona w Laboratorium Dokumentacji Literackiej w Instytucie Filologii Polskiej Uniwersytetu im. Adama Mickiewicza w Poznaniu. Dokumentalistka, zajmuje się regionalistyką literacką. Marian Lorenz, historyk, regionalista. Prezes Towarzystwa Miłośników Ziemi Kępińskiej. Hanna Łęcka, absolwentka Wydziału Architektury Politechniki Poznańskiej i Międzynarodowego Studium Podyplomowego Planowania Przestrzennego tamże. Włodzimierz Łęcki, absolwent Wydziału Budownictwa Lądowego Politechniki Poznańskiej. Pracownik naukowy P.P. i Akademii Rolniczej w Poznaniu. W l. 1990-97 wojewoda poznański, w l.2001-05 Senator RP V Kadencji. Krajoznawca, członek władz naczelnych PTTK, m.in. w l. 1989-2001 Przewodniczący Komisji Krajoznawczej Zarządu Głównego PTTK. Autor i współautor ponad 80 książek krajoznawczych o Wielkopolsce, Pomorzu Zachodnim i przewodników o Polsce. Daria Miedziejko, absolwentka filologii polskiej na Uniwersytecie im. Adama Mickiewicza w Poznaniu. Regionalistka i przewodniczka, szczególnie zaangażowana w promocję turystyki kulturowej. Zawodowo związana z Wielkopolską Organizacją Turystyczną. Armin Mikos von Rohrscheidt, dr hab. nauk o zarządzaniu, dr filozofii, dr teologii, dr nauk o kulturze. Zawodowo związany z Wydziałem Nauk Społecznych Gnieźnieńskiej Szkoły Wyższej Milenium w Gnieźnie. Współtwórca i redaktor naczelny czasopisma naukowego „Turystyka Kulturowa”. Błażej Osowski, dr hab., językoznawca, dialektolog. Zawodowo związany z Pracownią Dialektologiczną w Instytucie Filologii Polskiej Uniwersytetu im. Adama Mickiewicza w Poznaniu. Marcin Słomiński, absolwent Wydziału Historycznego Uniwersytetu im. Adama Mickiewicza w Poznaniu. Lider zespołu ds. turystyki Centrum Turystyki Kulturowej TRAKT. Maria Stachowiak, absolwentka politologii na Uniwersytecie im. Adama Mickiewicza w Poznaniu. Animatorka działań na rzecz integracji seniorów, laureatka konkursu poetyckiego dla seniorów „Moje piękne chwile”. Joanna Śniadek, dr nauk o kulturze fizycznej, ekspert rynku turystycznego z zakresu planowania strategicznego, marketingu turystycznego miejscowości i regionów oraz pilotażu i przewodnictwa. Zawodowo związana z Zakładem Ekonomiki Turystyki i Informatyki Akademii Wychowania Fizycznego w Poznaniu. Aleksandra Warczyńska, st. specjalista ds. informacji turystycznej i regionalnej, założyciel i opiekun serii Wielkopolskie Questy. Zawodowo związana z Pracownią Krajoznawczą przy Wojewódzkiej Bibliotece Publicznej i Centrum Animacji Kultury w Poznaniu. Krzysztof Wodniczak, animator wydarzeń kulturalnych w Poznaniu. Aktywista i społecznik w różnych dziedzinach szeroko pojętej kultury. Organizator ok. 1000 różnych koncertów. Alina Zajadacz, dr hab., prof. UAM, geograf. Zawodowo związana z Katedrą Turystyki i Rekreacji na Wydziale Nauk Geograficznych i Geologicznych Uniwersytetu im. Adama Mickiewicza w Poznaniu. Przewodnicząca Komisji Geograficzno-Geologicznej Poznańskiego Towarzystwa Przyjaciół Nauk. Elżbieta Zmarzła, główny specjalista ds. ochrony zabytków w Urzędzie Miasta Kalisza. Autorka tekstów w miesięczniku „Kalisia”.

100




Articles inside

Noty o autorach

3min
pages 101-104

Karolina Dziubata Maciej Sierpiński (red.), Wesele szamotulskie

4min
pages 97-99

Summary

3min
page 100

Informacja Turystyczna w Kaliszu

1min
page 96

Daria Miedziejko Wielkopolska Organizacja Turystyczna promocja regionu 24 h

1min
page 93

Daria Miedziejko Szlak Piastowski historia, smartfon i przygoda

3min
pages 94-95

Aleksandra Warczyńska Przygoda z questami

3min
pages 91-92

Karolina Dziubata Mały Kolberg. Żywa tradycja inspiracją do pracy z dziećmi

6min
pages 88-90

Barbara Fiałkowska 15 lat działalności Zespołu Tańca Ludowego Staropolanie

2min
pages 86-87

Wiesława Grobelna Towarzystwo Miłośników Ziemi Śremskiej w obchodach 101. rocznicy wybuchu powstania wielkopolskiego

3min
pages 84-85

Krzysztof Wodniczak Koncert Poznańskiej Muzyki Wolności

1min
pages 82-83

Alina Hinc Jubileusz siedemdziesiątych urodzin Profesora Witolda Molika

11min
pages 76-81

Maria Stachowiak Nagroda Główna WTK 2019

5min
pages 72-75

DAJĘ SŁOWO

1min
pages 64-65

SPACERY PO POZNAŃSKICH ULICACH

10min
pages 66-71

Hanna Łęcka, Włodzimierz Łęcki Turystyki poznańskiej oblicza różne

18min
pages 49-60

Jerzy Babiak, Marian Lorenz Walory kulturowe Ziemi Kępińskiej

9min
pages 43-48

Elżbieta Lijewska Na tropachAdama Mickiewicza w Wielkopolsce

7min
pages 39-42

Elżbieta Zmarzła To wydarzyło się w Kaliszu historia rodziny Fibigerów

3min
pages 36-38

Agata Kierzkowska, Marcin Słomiński Kamienie milowe. Działalność Centrum Turystyki Kulturowej TRAKT w perspektywie porocznicowej

15min
pages 28-35

Alina Zajadacz Dostępność Szlaku Piastowskiego w Wielkopolsce z perspektywy potrzeb osób z niepełnosprawnością ruchową

12min
pages 21-27

Joanna Śniadek Turystyka kulturowa jako jeden z priorytetów turystycznego rozwoju Wielkopolski

7min
pages 17-20

Karolina Buczkowska-Gołąbek Armin Mikos v. Rohrscheidt Wkład badaczy i działaczy w rozwój turystyki kulturowej ze szczególnym uwzględnieniem środowiska Wielkopolski

11min
pages 11-16

Andrzej Kowalczyk Turystyka kulturowa jak ją rozumieć?

9min
pages 6-10

Od redakcji

1min
page 5
Issuu converts static files into: digital portfolios, online yearbooks, online catalogs, digital photo albums and more. Sign up and create your flipbook.