3 minute read

Daria Miedziejko Szlak Piastowski historia, smartfon i przygoda

W tym roku WOT przygotowuje po raz pierwszy nowoczesną konferencję branżową, pierwszą tego typu w regionie – przez praktykówdlapraktyków.KonferencjaTurysta2020 ma odbyć się w październiku w Poznaniu,

Daria Miedziejko

Advertisement

Tomasz Wiktor usłyszeć i przeczytać w ostatnim roku. Jakich działań była to zasługa?

TW:SzlakPiastowskijakoideaodlatskupia wokół siebie rzesze samorządowców, ekspertów, regionalistów, którym leży na sercu, aby ten jeden z najważniejszych produktów ajejcelembędziewymianadoświadczeńiidei dotyczącychrozwojuturystyki,jejprzyszłości w zmieniającym się dynamicznie globalnym

Szlak Piastowski – historia, smartfon i przygoda

Rozmowa z prezesem Wielkopolskiej Organizacji Turystycznej Tomaszem Wiktorem

O Szlaku Piastowskim dużo można było

społeczeństwie. turystycznych regionu przyciągał miłośników historii i jednocześnie stanowił urozmaicający punkt programu dla turystów preferujących aktywny wypoczynek. Tak więc rozgłos, o jakim mowa w pytaniu, to efekt pracy zespołowej. Z drugiej strony fala informacyjna, która przetoczyła się od maja do sierpnia zeszłegorokuwmediachogólnopolskich,była ściśle związana z działaniami prowadzonymi w ramach kampanii promocyjnej. Spoty radiowe, artykuły prasowe, media społecznościowe,outdoorwnajwiększychpolskichmiastach – koordynacją kampanii zajmowała się Wielkopolska Organizacja Turystyczna. Ale o Szlaku Piastowskim nadal było głośno, bo jesienią właśnie uwidoczniły się efekty kilku wizyt studyjnych z udziałem ponad dwudziestu dziennikarzy i blogerów. Taki efekt echa. A ponieważ Szlak Piastowski to pomysł na wszystkieporyroku,cieszymysię,żerównież jesienią i zimą turyści zajrzeli w nasze strony.

Czy wspomniana kampania była częścią większego przedsięwzięcia?

TW: Trafiła Pani w dziesiątkę z tym pytaniem. Tak, kampania była jednym z działań w ramach projektu ,,Rozwój kluczowego szlakudziedzictwakulturowegowojewództwa wielkopolskiego pn. Szlak Piastowski”. Był on współfinansowany przez Unię Europejską zEuropejskiegoFunduszuRegionalnego.Jednocześnie realizowaliśmy drugi projekt związany z oznakowaniem Szlaku Piastowskiego

i jego koszty były pokryte ze składki Samorządu Województwa Wielkopolskiego.

Czyli zintegrowanie działań: oznakowanie i jednocześnie promocja. Jak udało się to przeprowadzić w tak krótkim czasie?

TW:Przezpraktykowaniewielkopolskich cnót: zaangażowania i pracy. Oznakowanie i promocja to jednak nie wszystko. Celem projektu była także modernizacja i rewitalizacja Szlaku Piastowskiego. I to osiągnęliśmy przez współpracę z partnerami. Inwestycje przeprowadzono w Gnieźnie – tu powstał Trakt Królewski, trasa miejska ze sławnymi już rzeźbami królów i królików, w Pobiedziskach rozbudowano Skansen Miniatur Szlaku Piastowskiego, w Koninie zagospodarowano otoczenie Słupa Konińskiego (nomen omen najstarszego w Polsce znaku drogowego). Ponadtootwartoodrestaurowanydompodcieniowy w Pyzdrach i urządzono w baszcie „Dorotka” w Kaliszu Centrum Kaliskich Baśni i Legend. Modernizacja i rewitalizacja, o której wspomniałem, nie jest celem sama w sobie. W centrum zawsze stoi człowiek. Zależało nam na poprawieniu dostępności obiektów, wtymtakżedlaosóbzniepełnosprawnościami.

Wróćmy jeszcze do oznakowania. Szlak Piastowski ciągnie się przez kilkaset kilometrów. Ile znaków było potrzebnych, żeby dojechanie do obiektów było wygodne?

TW: Postawiliśmy 274 znaki E22. Ale najbardziej dumni jesteśmy z kilkunastu tablicinformacyjnychpostawionychprzyobiektach,aodsyłającychdoaplikacjiwtechnologii augmented reality (AR), czyli rzeczywistości rozszerzonej. Zdecydowaliśmy się na to pionierskie rozwiązanie, aby zachęcić turystówdopoznaniabliżejhistoriiodwiedzanego miejsca, a jednocześnie aby zakomunikować, że cały szlak mimo „podeszłego” wieku idzie z duchem czasów.

To musiało kosztować.

TW: Oczywiście, w 16-letnim doświadczeniuWielkopolskiejOrganizacjiTurystycznej nie było dotąd projektu o takim rozmachu istopniuzłożoności.Dodziałań,którerealizowaliśmyjużniejednokrotnie,jakprzygotowaniekampaniipromocyjnych,stawianieznaków i tablic oraz przygotowanie serii wydawnictw informacyjnych, doszło tym razem koordynowanie prac przy inwestycjach infrastrukturalnych.Kwotaogólnegowsparciafinansowego na dofinansowanie projektów związanych z oznakowaniem Szlaku Piastowskiego to ponad 5,5 mln złotych, natomiast poniesione przez lidera (WOT) i partnerów projektu wydatki wyniosły 9 mln złotych.

To rzeczywiście robi wrażenie. Czego życzyć Państwu na przyszły sezon turystyczny?

TW:Jeszczewięcejturystów.Żebypoprostu zaufali zachętom płynącym z mediów czy rekomendacjom znajomych i udali się w podróż szlakiem. My na miejscu wiemy, jak zadbać o ich zadowolenie: unikatowe dziedzictwopotrzebujeteżbardzodobrejizróżnicowanejbazygastronomiczno-noclegowej,rzetelnej informacji,atakżenowoczesnejobudowy.Mówiąc obrazowo, Szlak to podróż w czasie nowoczesnym wehikułem.

Życzylibyśmy też Szlakowi Piastowskiemu, aby instytucje krajowe z Polską Organizacją Turystyczną na czele zauważyły nie tyle jego potencjał, co wymierne osiągnięcia i spektakularne działania na nim. Na pewno przyznanie tytułu Polskiej Marki Turystycznej czy zdobycie Złotego Certyfikatu POT wzmocniłoby nasze starania, aby Szlak Piastowski był postrzegany jako produkt modelowo zarządzany, znakomicie rozwijany i wychodzący naprzeciw coraz wyższym oczekiwaniom turystów.

W takim razie spełnienia życzeń i do zobaczenia na Szlaku Piastowskim. Dziękuję za rozmowę.

Gniezno, Król Bolesław II. Fot. S. Uciński, UM Gniezno