1 minute read

Wiersze – VOYTEK GLINKOWSKI

Schowany za cudzą twarz Mogę być nawet Piękny Okrutny Uniesiony Bez skrupułów I z żadnej niezwykłości Nie muszę się tłumaczyć

PODRÓŻ

Advertisement

Przesunąłem wskazówkę zegara... nie stawiała oporu szumiał wiatr noc oblepiała morza Przesunąłem wskazówkę zegara... popchnąłem tysiące mgnień płacz i śmiech radość i żal Przesunąłem wskazówkę zegara... czas mnie zaprosił do tańca zorza głaskała horyzont mokrą twarz tuliłaś do szyby Przesunąć chciałem wskazówkę zegara... potknąłem się o smutek NIETYKALNY Podglądam życie kimś innym Czasami odważę się nawet zaklaskać... I tak będę nieobecny jak Odys we łbie Cyklopa Nietykalny sztuką. zabrakło mi odwagi zostawię czasowi czas. Voytek Glinkowski

WYZNANIE

Nieśmiało obnażam fragmenty jestestwa Niegłodny aprobaty Pochlebstwa brzydliwy Wstrząśnięty pospolitością Ucieszony życiem ...Mimo wszystko...

EPITAFIUM

Nie płaczcie gdy telefon nad ranem zadzwoni. Odszedł Piotr... W kwiecie myśli złożony duchem wielkim wsparty o wasze ramiona... Przeplótł historie nasze łapczywym głodem prawd. Mędrzec spokoju... Uśmiechamy się w bólu wdzięczni, że nas poznał. Śpij...

CZASEM

Schowany za czas Przeszły Mi przez głowę Myśli otulone mgłą...

Niepokojony przez czas Przyszły Pod mój próg Zagmatwane marzenia...

Zatrzymany przez czas Teraźniejszy Wizerunek w lustrze To wszystko co mam...

This article is from: