MAGAZYN TORU SŁUŻEWIEC I NR 5/2021
RACECOURSE MAGAZINE
SŁUŻEWIEC
DRODZY CZYTELNICY!
Sezon wyścigowy 2021 dobiegł końca! Dostarczył nam mnóstwo pięknych wyścigowych emocji. Odbyło się 51 mitingów, a podczas nich przeprowadzono 443 gonitwy dla koni pełnej krwi angielskiej, czystej krwi arabskiej, kłusaków francuskich oraz koni półkrwi. Do najciekawszych momentów tego roku wrócicie dzięki lekturze najnowszego wydania Magazynu wyścigowego KANAT. Wydarzyło się wiele, dlatego warto poświęcić dłuższą chwilę, aby cofnąć się do najciekawszych wydarzeń.
Koniec sezonu to czas podsumowań. Podsumowujemy więc i my. Magazyn KANAT towarzyszy wyścigom na Torze Służewiec już 3 lata. Do tej pory powstało 11 wydań, czyli ponad 1200 stron o wyścigach i ich bohaterach. Relacjonowaliśmy najważniejsze wydarzenia, zaglądaliśmy na wyścigowe zaplecze i prowadziliśmy rozmowy z właścicielami koni, trenerami, jeźdźcami, ekspertami i tymi wszystkimi, którzy tworzą wyścigowy świat.
W tym roku Magazyn KANAT opuścił mury Toru Wyścigów Konnych Służewiec i można go było znaleźć w ulubionych punktach miasta – kawiarniach, restauracjach, stajniach i sklepach jeździeckich. To fantastyczna okazja, aby wciąż poszerzać grono miłośników wyścigów konnych i nieustannie przyciągać wzrok na Tor, a także uczyć zachwytu pięknem koni w pełnym galopie.
Gala Zakończenia Sezonu była okazją do przyznania wyróżnienia specjalnego pod patronatem redakcji Magazynu KANAT. Chcąc podkreślić, jak ważne jest promowanie branży wyścigowej, nasza redakcja postanowiła przyznać specjalne wyróżnienie stajni, która aktywnie i co bardzo istotne, regularnie działa w social mediach promując wyścigi. Wyróżnienie od nas trafiło do Stajni Wyścigowej Orarius trenera Macieja Jodłowskiego. Serdecznie gratulujemy!
Nadchodzi czas pełen życzeń rodzinnego ciepła podczas Świąt Bożonarodzeniowych i pomyślności w Nowym Roku. My, jako redakcja, chcielibyśmy Wam życzyć, drodzy Czytelnicy, żebyście nigdy nie tracili z oczu swoich celów, żebyście zawsze mieli odwagę, aby marzyć i siłę, żeby te marzenia realizować.
Nie zwlekając już ani chwili dłużej, życzymy dobrej lektury! Redakcja Magazynu KANAT
Wydawca:
Totalizator Sportowy Sp. z o.o.
Tor Wyścigów Konnych Służewiec
ul. Puławska 266
02-684 Warszawa
Kontakt do redakcji:
redakcja@torsluzewiec.pl
+48 22 543 95 00
DEAR READERS,
The 2021 racing season has come to an end! It brought lots of wonderful racing sensations. There were 51 racing meetings and 443 races for thoroughbreds, Arabian horses, French trotters and half-breds. You can now go back to the most interesting moments of this year by reading the latest issue of KANAT Racing Magazine. It is worth taking a longer moment to go back to the most interesting events as this year has seen a lot.
The end of the season is a time to recap so let’s sum it up. It is 3 years now that KANAT magazine has accompanied races at the Służewiec Racecourse. So far, we have published 11 issues, which means over 1,200 pages of content about races and their heroes. We reported the most important events, we looked around what was happening backstage and interviewed horse owners, trainers, riders, experts and all those who create the racing world.
This year KANAT Magazine moved beyond the walls of Służewiec Racecourse and became available at the city’s favorite spots, including cafes, restaurants, stables and equestrian stores. It is a fantastic opportunity to continue to expand the group of horse racing enthusiasts and to keep drawing attention to the Racecourse, as well as to teach the public how to appreciate the beauty of galloping horses.
The Season Closing Gala was an opportunity to grant a special award under the patronage of the KANAT Magazine Editorial Team. Aiming to highlight the importance of promoting the racing industry, our Editorial Team decided to recognize a stable which actively and, what is very important, regularly posts information in social media channels, thus promoting horse racing. The award went to the Orarius Racing Stable led by trainer Maciej Jodłowski. Congratulations!
We are now approaching the Christmas season filled with wishes of family bliss and prosperity for the New Year. Please never lose sight of your goals, always have the courage to dream and the strength to make those dreams come true. This is what our Editorial Team would like to wish all our Readers.
Enjoy the read!
Redaktor naczelny:
Hanna Zalewska
Redakcja:
Mateusz Błaszczak
Magdalena Komarek
Paulina Mazurek
Aleksandra Owsiak
Adrianna Prostek
Krzysztof Romaniuk
Annamaria Sobierajska
Witold Sudoł
Jan Zabieglik
Skład: Stowarzyszenie
MIASTOPORT
Okładka: zdjęcia z archiwum
Tor Wyścigów
Konnych Służewiec
ISSN 2719-7603
3
spis
table of contents SŁUŻEWIECKIE WIEŚCI 12 GWIAZDY NIESPODZIANKI 24 RANKINGI SEZONU 2021 92 NOWOŚCI NA TORZE SŁUŻEWIEC 98 WYDARZENIA NA TORZE SŁUŻEWIEC PUNKT WIDZIENIA 40 WESTMINSTER RACE HORSES DWULATKAMI STOI 44 ARABSKIE TUZY ZE STAJNI POLSKA AKF 48 CZEMPION PO RAZ PIERWSZY! 52 SUKCESY I MARZENIA JOANNY WYRZYK 58 ŚWIETNY SEZON TRENERA ROKU 2021 66 NIEOCZEKIWANIE MÓJ 52 SEZON OKAZAŁ SIĘ JEDNYM Z LEPSZYCH W KARIERZE 76 DEBIUT TRENERSKI SALIHA PLAVACA 84 WYGRYWANIE JEST DLA MNIE SUPERBONUSEM
treści
5 contents SŁUŻEWIEC NEWS 18 NIESPODZIANKA’S STARS 24 2021 SEASON RANKINGS 92 NEWS FROM SŁUŻEWIEC RACECOURSE 98 EVENTS AT SŁŁUŻEWIEC RACECOURSE THE POINT OF VIEW 42 WESTMINSTER RACE HORSES FAMOUS FOR TWO-YEAR-OLDS 46 POLSKA AKF’S ARABIAN STARS 50 FIRST TIME CHAMPION! 54 SUCCESSES AND DREAMS OF JOANNA WYRZYK 62 THE GREAT SEASON OF THE TRAINER OF THE YEAR 2021 71 UNEXPECTEDLY, THE 52ND SEASON TURNED OUT TO BE ONE OF THE BEST IN MY CAREER 72 THE SALIH PLAVAC’S DEBUT 88 WINNING IS A GREAT BONUS FOR ME
BOGDAN PUKOWIEC
Członek Zarządu Totalizatora Sportowego nadzorujący Tor Wyścigów Konnych Służewiec Member of the Board overseeing the Służewiec Racecourse
SZANOWNI PAŃSTWO,
kolejny wyścigowy sezon na Torze Służewiec za nami. Dobiegają końca także obchody Jubileuszu 65-lecia Totalizatora Sportowego. Ten czas to wyjątkowo dobra okazja do refleksji i podsumowań.
Celem powołania Totalizatora Sportowego w 1955 roku była odbudowa zniszczonej przez wojnę infrastruktury sportowej w Polsce. Udział naszej spółki w tym przedsięwzięciu jest od 65 lat widoczny na wielu tysiącach obiektów w naszym kraju. W jubileuszowym roku z dumą patrzymy na tę bogatą historię i na pozostałe jej karty, również te najnowsze, które zapisują się na naszych oczach. Staramy się być tam, gdzie dzieje się coś ważnego, gdzie Polacy kibicują najlepszym i wszyscy wspólnie przeżywamy #WielkieChwile.
Jesteśmy dumni, że kolejny rok z rzędu przyczyniamy się do podtrzymywania i zachowania sportowej tradycji wyścigów konnych w Polsce, która tak doskonale wpisuje się w realizowaną przez nas misję. Sezon 2021 roku obfitował we #WspólneEmocje. Wyścigowe zmagania i sukcesy z pewnością pozostaną z nami na długo!
Jako osoba odpowiedzialna za nadzorowanie Toru Wyścigów Konnych Służewiec z ramienia Totalizatora Sportowego dziękuję wszystkim zaangażowanym w organizację tegorocznych gonitw i wszystkich wydarzeń, które odbyły się nie tylko na warszawskim Służewcu, lecz także wrocławskich Partynicach i Hipodromie Sopot. To był wspaniały czas, wypełniony wyścigowymi emocjami, które dała nam znakomita rywalizacja.
W nadchodzącym czasie przerwy międzysezonowej
i oczekiwania na kolejny rok życzę Państwu dużo ciepła, czasu spędzonego wśród najbliższych oraz odwagi w planowaniu i marzeniu o kolejnym sezonie!
DEAR SIR OR MADAM,
Another racing season at the Służewiec Racecourse is over and the celebrations related to the 65th anniversary of Totalizator Sportowy are also coming to an end. Therefore, it is a perfect moment to reflect.
The objective behind establishing Totalizator Sportowy back in 1955 was to rebuild Poland’s sports infrastructure destroyed during the war. For 65 years, our organization has been involved in this venture at thousands of sports facilities across Poland. In this special jubilee year, we look back with pride on this rich history reminiscing the distant as well as the latest moments that we are witnessing and that go down in history. We try to be in places where something important is happening, where Poles support the best and we all experience #WielkieChwile (GreatMoments) together. We are proud that year after year we contribute to maintaining and preserving the sporting tradition of horse racing in Poland, which aligns perfectly with our mission. The 2021 season was full of #WspólneEmocje (SharedEmotions) and the racing competitions and successes will surely stay with us for a long time!
As a person responsible for the supervision of the Służewiec Racecourse on behalf of Totalizator Sportowy, I would like to thank everyone involved in the organization of this year’s races and all events which took place at the Służewiec Racecourse in Warsaw as well as at Partynice in Wrocław and at the Sopot Hippodrome. It was a wonderful time with lots of exciting moments that we could experience through fantastic racing competition.
For the upcoming inter-season break and looking forward to the next year, I wish you all the best, take lots of time to spend with your loved ones and have courage to plan and dream about the next season!
7
DOMINIK NOWACKI
SZANOWNI PAŃSTWO, MIŁOŚNICY WYŚCIGÓW,
Jesienny Służewiec, chociaż niezwykle urokliwy, zwiastuje zawsze nieuchronnie zbliżający się koniec wyścigowych emocji. A będzie za czym tęsknić! Sezon 2021 dostarczył nam wszystkim wielu wrażeń. Mamy za sobą 51 mityngów, podczas których mogliśmy obserwować liczne zwroty akcji i cieszyć się pięknem wyścigów konnych. Sporo się działo w tym sezonie. Wróciły wyścigi płotowe, pojawiła się nowa seria gonitw Al Khalediah Racing Festival oraz dodatkowy punkt programu dla koni czystej krwi arabskiej - Tiwaiq Central European Arabian Derby. Mieliśmy także okazję po raz pierwszy gościć amazonki z zagranicy w ramach International Women Power Cup.
Cieszę się również, iż publiczność wróciła na tor, jak pokazują statystki, w większym gronie niż przed pandemią. Poza wyścigami, gościliśmy również liczne eventy na Torze Służewiec, a także mieliśmy okazję zorganizować wyjątkowe święto jeździeckie – Finał Europejskiego
Pucharu Narodów Longines EEF Series.
Więcej o tym co się działo w sezonie 2021 przeczytacie
Państwo na łamach Kanatu, ja jednak przy tej okazji chciałbym przede wszystkim podziękować tym, bez których ten, ani żaden inny sezon by się nie odbył –właścicielom, trenerom, jeźdźcom, pracownikom. To dzięki Waszej pasji i zaangażowaniu mogliśmy przeżywać te wyjątkowe chwile. Wyrazy wdzięczności kieruję również w stronę sponsorów - Westminster Race Horses GmbH, Polska AKF Sp. z o.o., oraz wszystkich tych, którzy z pasją i zaangażowaniem tworzyli ten sezon. Dziękuję także za owocną współpracę pozostałym organizatorom wyścigów konnych w Polsce – przedstawicielom wrocławskich Partynic oraz Hipodromu Sopot. Cieszę się, że możemy wspólnie współpracować na wielu polach i zawsze przyświeca nam ten sam cel, by wyścigi konne w naszym kraju rozwijały się coraz prężniej.
Gratuluję wszystkich sukcesów – tych małych i wielkich, w Polsce i za granicą. To był wyjątkowy sezon pełen niezapomnianych emocji, a kolejny przyjdzie zanim się obejrzymy.
LADIES AND GENTLEMEN, RACING ENTHUSIASTS,
The autumn Służewiec, although extremely charming, always heralds the inevitable end of racing emotions. And it will be something to miss! The 2021 season has provided us with many emotions. We have 51 meetings behind us, during which we could observe numerous turns of events and enjoy the beauty of horse racing. A lot has happened this season. Fence races have returned, a new series of races Al Khalediah Racing Festival appeared as well as additional program point for pure-bred Arabian horses - Tiwaiq Central European Arabian Derby. We also had the opportunity to host amazons from abroad for the first time as part of the International Women Power Cup. I am also pleased that the audience has returned to the track, as the statistics show, in a larger group than before the pandemic. Other than the races, we also hosted numerous events at the Służewiec Racecourse, and we had the opportunity to organize a unique equestrian celebration - the Final of the Longines EEF Series European Nations Cup.
You can read more about what happened in the 2021 season inside the Kanat magazine, but on this occasion I would like to thank those without whom this or any other season would not take place - the owners, trainers, riders, employees. It is thanks to your passion and commitment that we were able to experience these special moments. My gratitude does also towards the sponsors - Westminster Unternehmensgruppe GmbH and Polska AKF Sp. z o.o., and all those who created this season with passion and commitment. I would also like to thank the other organizers of horse races in Poland for the fruitful cooperation - the representatives of the Wrocław Partynice and the Sopot Hippodrome. I am glad that we can work together in many fields and we are always guided by the same goal for horse racing in our country to develop more and more dynamically.
Congratulations on all the successes - both small and large, in Poland and abroad. It was a unique season full of unforgettable emotions, and the next one will arrive before we know it.
9
Dyrektor Zarządzający Torem Służewiec Director of the Służewiec Racecourse
TOMASZ CHALIMONIUK
Prezes Polskiego Klubu Wyścigów Konnych President of the Polish Horse Racing Club
SZANOWNI PAŃSTWO,
Kolejny sezon dobiegł końca. Kolejny w wyjątkowym okresie pandemii, ale i wyjątkowy, bo pierwszy kiedy wszyscy organizatorzy w Polsce wspólnie zintegrowali swoje plany wyścigowe. Mam nadzieję, że stanie się to już standardem na lata. Sezon ten to także sezon, w którym udało się rozpocząć działania w kilku ważnych obszarach:
- wieloletni plan wsparcia hodowli koni,
- dopłaty dobrostanowe,
- wsparcie hodowli w ramach programu „Nowy Ład”,
- księgi stadne on-line.
Mam nadzieję, że już za ten sezon uda się wypłacić wsparcie w całości (wraz z premią debiutancką), a realizacja całości planu przyniesie efekt podniesienia jakości naszej rodzimej hodowli koni wyścigowych.
Sezon ten pokazał jednak wiele słabości i obszarów, w których jeszcze wiele trzeba zrobić:
- dokończenie nowych przepisów wyścigowych,
- kursy sędziów wyścigowych,
- negocjacje z organizatorami o zwiększeniu puli wygranych,
- więcej dużych dni wyścigowych,
- zapisy koni on-line.
Jak widać do zrobienia jest bardzo dużo, ale bez ciągłego rozwoju będziemy stali w miejscu, czyli się cofali, a na to nie można pozwolić.
Życzę wszystkim udanej przerwy między sezonami i oby sezon 2022 był lepszy od obecnego, a groszy od tego w roku 2023!
LADIES AND GENTLEMEN,
Another season came to an end. Another one in an exceptional period of the pandemic, but also exceptional, because the first one when all the organizers in Poland integrated their racing plans together. I hope it will become a standard for years to come. This season is also a season in which we managed to get started in several important areas:
- long-term horse breeding support plan,
- welfare subsidies,
- support for breeding under the “New Order” program,
- stud books on-line.
I hope that will be able to pay out the support in full for this season (including the debut bonus), and that the implementation of the entire plan will result in increasing the quality of our native racehorse breeding. This season, however, showed many weaknesses and areas where much more needs to be done:
- completing new racing rules,
- racing judge courses,
- negotiations with the organizers about increasing the prize money,
- more big race days,
- on-line horse entries.
As you can see, there is a lot to be done, but without continuous development, we will be standing still, that is, going backwards, and this cannot be allowed.
I wish everyone a successful break between the seasons and may 2022 be better than the current one, and worse than that in 2023!
11
GWIAZDY NIESPODZIANKI
W tym sezonie wśród koni pełnej krwi angielskiej zdecydowanie najjaśniej
świeciły gwiazdy czteroletnich ogierów ze stajni Niespodzianka, trenowanych przez Krzysztofa Ziemiańskiego: Night Tornado oraz Timemastera. Pierwszy z nich wiosną zdobył Nagrodę Golejewka, a później dwa najważniejsze biegi sezonu, o Nagrodę Prezesa TS oraz Wielką Warszawską. Trzykrotnie też z powodzeniem startował na zagranicznych torach. W walce o nos przegrał
Velką Cenę Slovenską z czeskim derbistą Opasanem, a na początku sierpnia był blisko trzeci w Listed w Deauville. Swoją tegoroczną kampanię zakończył
świetnym zwycięstwem w Prix du Grand Camp (Listed) na torze w Lyonie. Obok wygranych w Niemczech Va Banka w gonitwie G3 (2016) oraz Exciting Life’a na poziomie Listed, to największy sukces konia pełnej krwi angielskiej trenowanego w Polsce na przestrzeni ostatnich dwóch dekad.
12 NR 5/2021 SŁUŻEWIECKIE WIEŚCI
AUTOR: KRZYSZTOF ROMANIUK ZDJĘCIA: TOR WYŚCIGÓW KONNYCH SŁUŻEWIEC
Koń Roku 2020 – Timemaster już drugi sezon z rzędu biegał fantastycznie, ponownie zdobywając na Służewcu cztery trofea najwyższej kategorii. Wygrał milerskie Memoriał Fryderyka Jurjewicza i Mosznej, sprinterską Syreny i prestiżową średniodystansową Westminster Freundschaftpreis (po raz drugi). Do tego dołożył przekonujące zwycięstwo w Cenie Scottish Rifla w Bratysławie. Mniej udany był dla niego tylko pierwszy start w sezonie (był ostatni w Golejewka), a w październiku nie udało mu się zająć płatnej lokaty w Paryżu (na poziomie Listed), w bardzo mocno obsadzonym wyścigu milerskim.
Trochę w cieniu tych dwóch cracków pozostały inne dzielne starsze folbluty. Solidnie, ale bez zwycięstwa biegał derbista z 2020 r. Night Thunder (m. in. drugi w Widzowa, Prezesa TS i Kozienic), podobnie jak derbistka z 2019 r. Nemezis (wygrała SK Krasne, druga w Golejewka, trzecia w WW) i Petit (wygrał Widzowa, drugi w WW), czy dwójka sprinterskich weteranów: Umberto Caro (wygrał Haracza i Criterium) oraz Comin’Through (wygrał Przedświta i Korabia).
Rocznik derbowy się nie przebił
Rywalizacja w gronie trzylatków była ciekawa, ale gdy przyszło do konfrontacji w gonitwach porównawczych, zwłaszcza dystansowych, to górą wyraźnie były konie starsze.
Szybko z pozycji lidera rocznika strącony został Power Barbarian, a po przekonującym zwycięstwie w biegu o Nagrodę Strzegomia został nim Anator (trener Wojciech Olkowski). Przebojem do czołówki wdarł się Young Thomas (tr. K. Ziemiański), który po miażdżącym zwycięstwie na poziomie grupowym, kapitalnie finiszował w rywalizacji o Nagrodę Rulera. O tym, który z dwójki ogierów będzie faworytem w Derby miała zdecydować konfrontacja w biegu o Nagrodę Iwna. Tymczasem Anator i Young Thomas… wpadły na celownik łeb w łeb, wyraźnie pokonując trzeciego na mecie Guitar Mana (tr. Adam Wyrzyk) o 6 długości.
W rozgrywanych w ciężkich warunkach Derby doszło jednak do niespodzianki. Głównych ról nie odegrała ani wspomniana dwójka (chociaż Anator był trzeci), ani dosiadany przez Szczepana Mazura Adahlen (czwarty), ani też oszczędnie menażowany i wysoko oceniany Gryphon (piąty). Sensacyjnie o zwycięstwo walkę stoczyły prowadzący od startu Guitar Man oraz trenowana w Niemczech Nania. Klacz na prostej już pokonała ogiera, ale ten zerwał się do walki i skutecznie ją skontrował. Do tego wielkiego zwycięstwa poprowadziła go Joanna Wyrzyk, córka trenera, stając się tym samym pierwszą amazonką w historii polskich wyścigów, która triumfowała w Derby dla folblutów!
W starciach ze starszymi końmi czołowe trzylatki nie odegrały jednak wiodących ról. Guitar Man już nie
13
wystartował do końca sezonu 2021 (z powodu flegmony), Nania była druga w SK Krasne (za Nemezis) i piąta w Wielkiej Warszawskiej, Anator piąty w Mosznej i czwarty w Korabia, Gryphon drugi w Pink Pearla i Korabia, a Young Thomas trzeci w Kozienic.
W przypadku rocznika derbowego na wyróżnienie zasłużyła trenowana przez Macieja Kacprzyka Lagertha Rhyme. Klacz była druga w Wiosennej (za Wedding Ring Adama Wyrzyka), ale w drugiej części sezonu na Służewcu radziła znakomicie, zdobywając Nagrodę Pink Pearla, zajmując trzecie miejsce w Westminster Freundschaftpreis (za Timemasterem i Comin’Through) oraz drugie w Mosznej (za Timemasterem). Ponadto solidnie biegała we Francji, trzykrotnie startując na poziomie Listed, zajmując dwukrotnie szóste i raz piąte miejsce, za każdym razem z niewielką stratą.
Rywalizację wśród dwulatków zdominowały konie własności grupy Westminster. Liderką rocznika została niepokonana w trzech startach Moonu (zdobyła Nagrody Skarba oraz Ministra Rolnictwa i Rozwoju Wsi) ze stajni Macieja Janikowskiego, a za nią w rankingu należy umieścić duet trenowany przez Macieja Jodłowskiego: ogiera Matt Machine (wygrał Mokotowską) i klacz Westminster Cat (Dakoty i Efforty). Można się jednak spodziewać, że już wiosną do czołówki dołączy kilka innych koni, a rywalizacja o główne trofea będzie bardzo zacięta. Jak mocny będzie przyszłoroczny rocznik derbowy? Wkrótce się przekonamy.
Płoty powróciły na Służewiec
Po kilku latach bez gonitw płotowych na Służewcu, w sezonie 2021 znów mogliśmy oglądać zmagania w tej konkurencji. Niemal niepodzielnie w stolicy rządził trener Janusz Kozłowski, który wraz z żoną Katarzyną przygotowywał m.in. znakomitego Noble Eagle. Pięciolatek po łatwej wygranej wiosną w gonitwie płaskiej, wygrał aż cztery wyścigi płotowe – dwa na Służewcu, w tym Wielką Służewiecką, oraz dwa we Wrocławiu. Jedyny raz nie minął celownika jako pierwszy w biegu o Nagrodę 1. Dywizji Wojska Polskiego, gdy prowadząc z dużą przewagą, przewrócił się na ostatnim płocie. Tamten bieg wygrał jednak inny podopieczny Janusza Kozłowskiego – Leading Lion. Ten ostatni wcześniej wygrał też płotową Nagrodę Bojgarda, a we wrześniu zajął świetne trzecie miejsce w Wielkiej Partynickiej. Jeden wyścig wygrał również Hibernian. Jedynie w rywalizacji trzylatków zwycięstwa odnosili inni trenerzy: Małgorzata Pilipczuk (Artysta), Marek Brezina (Juraszek) oraz Grzegorz Wróblewski (Roxie Rose).
Araby znów pokazały się w Europie
W rywalizacji koni arabskich ponownie największymi osiągnięciami mogły poszczycić się konie biegające w barwach spółki Polska AKF, czyli polskiej filii słynnej saudyjskiej Al Khalediah Stables. Bezdyskusyjną gwiazdą wśród starszych arabów w polskim treningu stała się przygotowywana przez Macieja Kacprzyka sześcioletnia
14 NR 5/2021
SŁUŻEWIECKIE WIEŚCI
Amwaj Al Khalediah, półsiostra wyśmienitego Fazzy Al Khalediah. Klacz startowała w sezonie 2021 na Służewcu tylko trzykrotnie, ale za każdym razem wygrywała z dużą przewagą, zdobywając Nagrody Cometa, Ofira oraz Sheikh Zayed Bin Sultan Al Nahyan – Nagroda Europy (G3). Ten ostatni sukces, odniesiony we wspaniałym stylu i czasie sprawił, że na wielki wyścig Qatar Arabian World Cup zabrano ją do Paryża mając spore nadzieje na włączenie się do walki o płatne lokaty. Niestety, nie udało się powtórzyć wyczynu wspomnianego półbrata (sensacyjnie wygrał w 2018 r.), ani nawet zająć miejsca w czołowej siódemce (co w 2019 r. udało się Salamowi Al Khalediah) i klacz finiszowała dopiero na 11. miejscu. Za to miesiąc później znów sprawiła radość swoim kibicom w dobrym stylu wygrywając gonitwę Jockey Club Stakes (G3) w Rzymie.
Jeszcze mocniejszą reprezentację Polska AKF miała wśród czterolatków. Trzy z nich już w wieku trzech lat zapowiadały się świetnie i potwierdziły to wiosną na Służewcu. Tercet w komplecie spotkał się w pierwszej edycji prestiżowej gonitwy Tiwaiq Central European Arabian Derby pod koniec maja. Startującego z pozycji faworyta po imponującym zwycięstwie w gonitwie o Nagrodę Kabareta, brata Amwaj, Mayara Al Khalediah (trener Michał Borkowski) oraz wracającego na tor po kontuzji, wysoko ocenianego Rasmy’ego Al Khalediah dość niespodziewanie pokonał dosiadany przez Szczepana Mazura Dary Al Khalediah, radując swojego trenera
Bartosza Głowackiego. Cała trójka zdała egzamin dający im przepustkę do startu w Derby we Francji. Na torze w Chantilly kolejność między nimi była identyczna, przy czym Dary i Mayar pokazały się z bardzo dobrej strony, zajmując 4. i 5. miejsce w międzynarodowej obsadzie. Słabiej wypadł Rasmy, ale dalsza część sezonu należała właśnie do niego. Co prawda Dary wygrał jeszcze na Służewcu bieg o Nagrodę Figaro, jednak z dalszych występów wyeliminowała go kontuzja. Z kolei Mayar obniżył loty, najlepiej prezentując się podczas Dnia Arabskiego w Al Khalediah Poland Cup (Listed). Podyktował wówczas mocne tempo i przyczynił się do rekordu toru (1600 m – 1’45,9”), który… padł łupem Rasmy’ego, lepiej finiszującego na ostatnich metrach. Dla trenowanego przez Janusza Kozłowskiego Rasmy’ego był to natomiast jeden z trzech tegorocznych sukcesów w gonitwach rangi Listed, bo bezpośrednio przed tym startem, a także miesiąc po, wygrywał niezagrożony w Szwecji, stając się jednym z najbardziej utytułowanych arabów w Polsce.
Pozostałe arabskie tuzy
Trochę w cieniu tych gwiazd znalazły się inne świetnie biegające konie: trenowany przez Cornelię Fraisl holenderski Samonlau ‘OA’ (m. in. wygrał Nagrodę Kurozwęk, był drugi w Europy), Apollo del Sol ze stajni Justyny Domańskiej, czy Wasma Al Khalediah (tr. M. Kacprzyk). Z grona polskich starszych arabów wyróżniał się oczywiście biegający w tym roku w kratkę Dragon (wygrał Ban -
15
SŁUŻEWIECKIE WIEŚCI
dosa i Michałowa) oraz Wielki Dakris, który przebudził się jesienią zdobywając Nagrody Wielkiego Szlema oraz
UAE President Cup (Listed) – w ostatniej konfrontacji sensacyjnie pokonując Rasmy’ego Al Khalediah. Właścicielem i hodowcą Wielkiego Dakrisa jest Krzysztof Zakolski, a trenerem Adam Wyrzyk.
Z kolei hodowca i właściciel Dragona, Zbigniew Górski, dochował się kolejnego znakomitego konia. Bezdyskusyjnie najlepszy w Derby, a także w przekroju całego sezonu (wygrał też Janowa) spośród polskich czterolatków okazał się trenowany przez Macieja Janikowskiego Alsahr. W głównych sprawdzianach dla czterolatków polskiej hodowli wyprzedzał trenowanego przez Cornelię Fraisl Kenjiy’a. Do swojego dorobku dołożył jeszcze trzecie miejsce w gonitwie o Nagrodę Europy oraz czwarte w Tiwaiq Derby, czym pokazał, że spokojnie może iść w ślady Dragona, z powodzeniem rywalizującego z elitą arabów w naszym kraju. Skromnie obsadzony Oaks wygrała Hefira Grand (tr. Andrzej Laskowski).
W rywalizacji trzylatków miano liderów rocznika wywalczyły sobie niepokonane w trzech startach na Służewcu szybka Love Awam, która wygrała dla Cornelii Fraisl wyścigi o Nagrody Europejczyka oraz Białki, a także trenowany przez Macieja Kacprzyka Al Faisal, zdobywca Nagród Emaela i Amuratha. Dla trenera ze Służewca trzy wygrane zanotowała także progresująca Bayareq. Dużą przyjemność kibicom sprawiły także zdolne trzylatki polskiej hodowli, które pokazały, że mogą z powodzeniem podjąć walkę z importami: mocny duet ogierów Andrzeja Laskowskiego El Nazir i Han Rastaban, progresujący jesienią Almared, czy janowski Wirgilion, pochodzący z pierwszego rocznika po og. SS Mothill, zapowiadającego się na objawienie w hodowli.
Kłusacze zmagania na wysokim poziomie
Tradycyjnie już na Służewcu ścigały się także kłusaki francuskie. Wiodące role w tym sezonie odgrywały te ze stajni Anny Frontczak-Salivonchyk: Fend d’Ukraine – do niego należała pierwsza część sezonu, oraz Factoriel,
16 NR 5/2021
który świetnie spisywał się jesienią, wygrywając m. in. najbardziej prestiżowy wyścig – Cheval Francais. W czołówce na stałe zadomowiła również niezwykle dzielna i solidna Goteborg. To ona w przekroju całego sezonu utrzymywała najrówniejszą formę. Do absolutnej czołówki trzeba zaliczyć także świetną, ale nieobliczalną Furnikę. Klacz znów w niektórych startach błyszczała deklasując rywali, a w innych zdarzały jej się wpadki, najczęściej spowodowane galopami. To był także niezły sezon w wykonaniu Edena Pierji oraz George’a Banksa.
Z kolei w roczniku derbowym dochodziło do kilku prze -
tasowań. Jako pierwsza błysnęła Hronika, wygrywając w Warszawie i Sopocie, jednak w drugiej części sezonu jej gwiazda przygasła. Przez chwilę wyróżniały się Hadol de Brion oraz Henzo du Pont, jednak końcówka rywalizacji należała do Hmary d’Ukraine, sprowadzonej z Francji Havany Flash i Hello Billa, który nie odniósł zwycięstwa, ale biegał najrówniej. W najważniejszym wyścigu, Derby Kłusaków, wygrała powożona przez Vasyla Finchuka Hmara d’Ukraine ze stajni Janusza Miśka, pokonując właśnie Hello Bill, prowadzonego przez swoją trenerkę i właścicielkę Magdalenę Kieniksman.
17
NIESPODZIANKA’S STARS
AUTHOR: KRZYSZTOF ROMANIUK PHOTOS: SŁUŻEWIEC RACECOURSE
This season Night Tornado and Timemaster, four-year-old colts of the Niespodzianka stables, trained by Krzysztof Ziemiański, turned out to be the brightest stars amongst the thoroughbreds. The first of them won the Golejewko Stakes in the spring, and later he reached out for the two most important races of the season, i.e. TS President’s Stakes and the Wielka Warszawska. He also successfully competed at foreign tracks three times. While fighting for the Velka Cena Slovenska, he lost by an inch to Czech Derby winner Opasan, and was close to finishing in third in a Listed race at Deauville in early August. He ended his campaign this year with a great victory in the Prix du Grand Camp (Listed) in Lyon. Along with Va Bank’s G3 race victories in Germany (2016) and Exciting Life’s victories in Listed races, this is the greatest success for an thoroughbred horse trained in Poland over the last two decades.
18 NR 5/2021 SŁUŻEWIEC NEWS
Timemaster, Horse of the Year 2020, had a fantastic second season in a row, again winning four top-class trophies at Służewiec. He won the Fryderyk Jurjewicz Memorial and Moszna mile races, the Syrena Stakes sprint race and the prestigious medium-distance Westminster Freundschaftpreis (for the second time). On top of that, he scored a convincing victory in the Cena Scottish Rifla race in Bratislava. The only less successful performance for him was his first race of the season (he finished last in the Golejewko Stakes), and he was not placed in a mile race in Paris (Listed) in October, participated in by many strong horses. Other brave older fillies stayed a bit in the shadow of these two cracks. The 2020 derby winner Night Thunder (second at Widzów Stakes, TS President’s and Kozienice Stakes, among others) kept up steady performance, but scored no victories, as did the 2019 derby winner Nemezis (won SK Krasne Stakes, second in Golejewko Stakes, third in the Wielka Warszawska) and Petit (won Widzów Stakes, second in Wielka Warszawska), or two sprint veterans Umberto Caro (won Haracz Stakes and Criterium) and Comin’Through (won Przedświt Stakes and Korabia Stakes).
The derby age group failed to shine bright
The competition among three-year-olds was interesting, but when it came to comparative races, espe -
cially longer-distance ones, the older horses proved much stronger.
Power Barbarian quickly lost his position as the age group leader, and was replaced by Anator (trainer Wojciech Olkowski) after a convincing victory in the Strzegom’s Trophy. Young Thomas (trainer K. Ziemiański), who after a smashing victory at the group level, had a fantastic finish in the Ruler’s Stakes, made it to the top. It was the clash in the Iwna Stakes that was to determine which of the two colts would be the favorite in the Derby. Meanwhile Anator and Young Thomas... finished head to head, clearly beating Guitar Man (tr. Adam Wyrzyk) by 6 lengths, who came in third.
Nevertheless, the Derby, which took place in tough conditions, was full of surprises. The two mentioned above did not play the main roles (although Anator came in third), neither did Adahlen (fourth), ridden by Szczepan Mazur, nor Gryphon, gently led and highly graded (fifth). Surprisingly, it was Guitar Man who remained in the lead from the start, and Nania, trained in Germany, that battled for the victory. The filly had already beaten the colt in the straight, but the latter proved capable of striking back. He was led to this great victory by Joanna Wyrzyk, the trainer’s daughter, who thus became the first female rider in the history of Polish racing to triumph in the Derby for thoroughbreds!
19
The leading three-year-olds, however, did not play significant roles in the competition against older horses. Guitar Man did not perform again until the end of the 2021 season (due to phlegmon), Nania was second in SK Krasne (behind Nemezis) and fifth in the Wielka Warszawska, Anator was fifth in Moszna Stakes and fourth in Korabia Stakes, Gryphon was second in Pink Pearl Stakes and Korabia Stakes and Young Thomas was third in Kozienice Stakes.
When it comes to the derby age horses, Lagertha Rhyme, trained by Maciej Kacprzyk, deserves special praise. The filly came in second in Wiosenna Stakes (behind Adam Wyrzyk’s Wedding Ring), but she did very well in the second part of the season at Służewiec, winning the Pink Pearl Stakes, finishing third in the Westminster Freundschaftpreis (behind Timemaster and Comin’Through) and second in Moszna Stakes (behind Timemaster). In addition, she demonstrated a solid run in France, competing three times at a Listed level, finishing sixth twice and fifth once, each time just inches behind.
As for the two year olds, the competition was dominated by horses from the Westminster group. The leader in the age group was Moonu from Maciej Janikowski’s stable, unbeaten in three starts (she achioeved the Skarb Stakes and the Minister of Agriculture and Rural Development Stakes). Following her in the ranking is the duo trained by Maciej Jodłowski - the colt Matt Machine (who won at Mokotów) and the filly Westminster Cat (Dakota
and Efforty). We should expect that several other horses will join the top spots already in the spring and the competition for the main trophies will be very fierce. How strong will the next derby-age horses be, we will find out soon enough.
Hurdle races are back at Służewiec
After a few years without hurdle races at the Służewiec Racecourse, we could see this competition again in the 2021 season. Practically, this belonged to trainer Janusz Kozłowski, who together with his wife Katarzyna prepared the outstanding Noble Eagle, amongst others. After an easy win in the spring in a flat race, the five-yearold won as many as four hurdle races - two at Służewiec Racecourse, including the Great Służewiec Race, and two in Wrocław. The only time he did not cross the finish line first was during the race of the 1st Division of the Polish Army Trophy, when he fell over the last fence while holding quite a large lead. That run, however, ended with the victory of Leading Lion, another horse trained by Janusz Kozłowski. The latter had earlier also won the Bojgard’s Hurdle Stakes and in September he took an excellent third place in the Great Partynice Race. One race went to Hibernian, too. Other trainers like Małgorzata Pilipczuk (Artysta), Marek Brezina (Juraszek) and Grzegorz Wróblewski (Roxie Rose) were victorious only in the competitions for three-year-olds.
20 NR 5/2021 SŁUŻEWIEC NEWS
Arabians do well in Europe again
When it comes to the competition of Arabian horses, it is again the horses representing the Polska AKF company, i.e. the Polish branch of the famous Saudi Al Khalediah Stables, that boast the greatest achievements. The undisputed star among the older Arabians in Polish training was the six year old Amwaj Al Khalediah, prepared by Maciej Kacprzyk and a half-sister to the superb Fazza Al Khalediah. The filly started at Służewiec only three times in the 2021 season, but each time she won with a big advantage, claiming the Comet, Ofir Stakes and Sheikh Zayed Bin Sultan Al Nahyan - European Stakes (G3). This last success, achieved in wonderful time and style, earned her a trip to Paris for the big race of the Qatar Arabian World Cup, assuming that she would join the fight for paid positions. Unfortunately, she did not manage to repeat the achievement of the aforementioned half-brother (a sensational win in 2018) or even finish in the top seven (which Salam Al Khalediah managed to do in 2019) and the filly finished only 11th. But a month later she brought joy to her fans again by winning the Jockey Club Stakes (G3) in Rome in good style.
The Polish AKF had an even stronger representation among the four year olds. Three of them looked promising at the age of three and confirmed that in the spring at
Służewiec. The trio met in the first edition of the prestigious Tiwaiq Central European Arabian Derby in late May. Starting as the favorite after an impressive win in the Kabaret Stakes, Amwaj’s brother Mayar Al Khalediah (trainer Michał Borkowski) and highly rated Rasmy Al Khalediah, returning to the track after an injury, were quite unexpectedly defeated by Dary Al Khalediah, ridden by Szczepan Mazur, which delighted his trainer Bartosz Głowacki. These three passed an exam thus earning a pass to start in the Derby in France. At Chantilly they finished in the same order, yet Dary and Mayar demonstrated a very good performance, taking 4th and 5th place in the international field. Rasmy was less successful at that time, but the rest of the season belonged to him. Although Dary still won the Figaro Stakes at Służewiec, an injury eliminated him from further performances. Mayar, on the other hand, lost his stride, giving his best performance during the Arabian Day at the Al Khalediah Poland Cup (Listed). He dictated a strong pace then and contributed to a track record (1600 m - 1’45,9”), which... was set by Rasmy, who did better in the final meters. That was one of this year’s three Listed race successes for Rasmy, trained by Janusz Kozłowski, as he won without any problems immediately before this race and also a month afterwards in Sweden, thus becoming one of the most successful Arabians in Poland.
21
Other Arabian stars
Other great performing horses were a bit overshadowed by those stars. Those include the Dutch Samonlau ‚OA’ trained by Cornelia Fraisl (among others he won the Kurozwęki Stakes and was second in Europe Stakes), Apollo del Sol from the stable of Justyna Domańska and Wasma Al Khalediah (trainer M. Kacprzyk). Among the Polish senior Arabians, the one to stand out were Dragon, who had his ups and downs this year (he won Bandos Stakes and Michałów Stakes), as well as Wielki Dakris, who got back to his best in autumn when he won the Grand Slam Stakes and UAE President Cup (Listed), sensationally beating Rasmy in the final clash. Wielki Dakris is owned and bred by Krzysztof Zakolski and trained by Adam Wyrzyk.
Meanwhile, Zbigniew Górski, the breeder and owner of Dragon, gained another outstanding horse. Alsahr, trained by Maciej Janikowski, turned out to be the undisputed best in the Derby, as well as throughout the entire season (he also won at Janów Stakes) among Polish fouryear-olds. In the main tests for Polish-bred 4-year-olds he beat Kenjiy, trained by Cornelia Fraisl. He also claimed the third place in the Europe Stakes and the fourth in the Tiwaiq Derby, thus proving that he can easily follow in the footsteps of Dragon, who successfully competes with the Arabian elite in Poland. Hefira Grand (trainer
Andrzej Laskowski) won the Oaks, for which the line-up was not too strong.
As for the three year olds, the leaders turned out to be Love Awam, unbeaten in three perforamnes at Służewiec, who won the Europe and Białka Stakes for Cornelia Fraisl, as well as Al Faisal, trained by Maciej Kacprzyk, who won the Emael and Amurath Stakes. The trainer from Służewiec also noted three wins with Bayareq, who is making progress. Fans were also delighted with the talented three year olds of Polish breeding, who demonstrated that they can successfully compete with imported horses. Those are the powerful duo of Andrzej Laskowski’s, colts El Nazir and Han Rastaban, Al d who made a great progress in the autumn, or Janów’s Wirgilion, who comes from the first foal sired by SS Mothill, and promises to make a name for himself in the future.
Top-class competitions amongst trotters
Traditionally, the Służewiec Racecourse was also home to competitions for French trotters. This season, horses from the stable of Anna Frontczak-Salivonchyk played the leading role. These are Fend d’Ukraine - the first part of the season belonged to him, and Factoriel, who did a great job in the autumn, winning among others the most prestigious Cheval Francais race. Goteborg, exceptionally brave and reliable, established herself amongst the best ones as well.
22 NR 5/2021 SŁUŻEWIEC NEWS
She maintained the most even form throughout the season. Another filly that must be mentioned among the best was Furnika, brilliant, but unpredictable. Once more, the filly shone in some races, smashing her rivals, but in others she had some failures, which were usually caused by galloping. It was also a good season for Eden Pierji and George Banks.
The derby age group, on the other hand, saw many changes. Hronika was the first to shine, winning in Warsaw and Sopot, but in the second part of the season her star
faded. Hadol de Brion and Henzo du Pont stood out for a while. However, the final part of the season belonged to Hmary d’Ukraine, Havana Flash imported from France and Hello Bill, who did not win, but showed the most consistent performance. The most important race, the Derby for Trotters, saw the victory of Hmara d’Ukraine, driven by Vasyl Finchuk, from the stable of Janusz Miśko, who defeated Hello Bill, led by his trainer and owner Magdalena Kieniksman.
23
RANKING
1(52) 2(44)
Adam Wyrzyk na szóstkę!
Przedsezonowe przetasowania w stajni nie przeszkodziły Adamowi Wyrzykowi w zdobyciu, po raz szósty z rzędu, tytułu Czempiona Trenerów. Ostateczna liczba zwycięstw jego koni nie była aż tak imponująca jak rok temu, ale kilkupunktowa przewaga nad rywalami utrzymywała się niemal od początku do końca rywalizacji. Wśród dużych tegorocznych sukcesów rosłonieckiej stajni trzeba wymienić zwycięstwo Guitar Mana w Derby (druga „błękitna wstęga” z rzędu), wygrana Wedding Ring w Westminster Wiosennej, czy sukces Wielkiego Dakrisa w President Cup (Porównawcza).
Niezwykle ciekawe układała się rywalizacja o kolejne czołowe miejsca w czempionacie. Po pierwszej połowie sezonu zapowiadało się na swoistą powtórkę z ubiegłego roku i „pewniakami” do uzupełniania podium rankingu wydawali się Cornelia Fraisl i Michał Borkowski. Tymcza-
ADAM WYRZYK
sem w drugiej części zmagań znacznie szybciej zaczęło przybywać zwycięstw na kontach Krzysztofa Ziemiańskiego i Macieja Janikowskiego. Właśnie ten duet w ostatnich tygodniach sezonu znalazł się na drugim i trzecim miejscu rankingu, choć do końca w walce pozostawała Cornelia Fraisl. Największe triumfy dla stajni Niespodzianka odnosiły dwie wielkie gwiazdy: Night Tornado (Prezesa TS, Wielka Warszawska) i Timemaster (4 x kat. A), ale warto wspomnieć również Young Thomasa (Rulera, Iwna) i Petita (Widzowa, drugi w WW). Bezkonkurencyjny, jeśli chodzi o procent zwycięstw czołowych stajni był natomiast Maciej Janikowski, uzyskując niewiarygodny odsetek zwycięstw - powyżej 26%! Gwiazdą stajni była niepokonana dwulatka Moonu, stając się liderką rocznika. Warto zwrócić uwagę na udany początek kariery trenerskiej Saliha Plavaca oraz Łukasza Sucha.
24 NR 5/2021 SŁUŻEWIECKIE WIEŚCI
TRENERSKI
TRENERSKI
Adam Wyrzyk at his best
The pre-season changes in the stable did not stop Adam Wyrzyk from winning the title of Champion Trainer for the sixth time running. Although the final count of victories for his horses was not as impressive as a year ago, he maintained a few point advantage over his rivals almost from the beginning till the end of the season. What must be mentioned among the big successes of the Rosłońce stable this year are Guitar Man’s victory in the Derby (second consecutive „blue ribbon”), Wedding Ring’s victory in the Westminster Wiosenna Stakes and Wielki Dakris’ success in the President Cup (Comparative).
The battle for the subsequent top places in the championships was extremely interesting. After the first half of the season the situation resembled that of last year when Cornelia Fraisl and Michał Borkowski seemed to be certain to complete the podium of the ranking. However, in the
second part of the season Krzysztof Ziemiański and Maciej Janikowski started to achieve more victories. It was them who moved up to the second and third place in the ranking in the last weeks of the season even though Cornelia Fraisl kept on fighting until the very end. As for the Niespodzianka stable, the most impressive triumphs were achieved by two great stars: Night Tornado (President of TS, the Great Warsaw Race) and Timemaster (4 x cat. A). Nevertheless, Young Thomas (Ruler, Iwna) and Petit (Widzów, second in the Great Warsaw Race) are worth mentioning as well. When it comes to the percentage of victories of the leading stables, Maciej Janikowski, who achieved an unbelievable percentage of victories - over 26%, proved unrivaled! Moonu, an unbeaten 2-year-old, was the star of the stable, thus becoming the leader of the year group. It is also worth noting a successful start of the training careers of Salih Plavac and Łukasz Such.
25
3(41) KRZYSZTOF ZIEMIAŃSKI MACIEJ JANIKOWSKI
RANKING JEŹDZIECKI
1(62) 2(52)
Sanzhar Abaev nowym czempionem
Po trzech triumfach w rankingu jeźdźców z rzędu, dominacja Szczepana Mazura została przerwana przez Sanzhara Abaeva. Obaj jeźdźcy przez większość sezonu szli „łeb w łeb”, jednak po Wielkiej Warszawskiej, Szczepan, rozpoczął sezon na bliskim wchodzie i pierwsze miejsce Abaeva było formalnością. Najbardziej prestiżowym tegorocznym zwycięstwem Kirgiza był triumf na Alsahrze w Derby Arabskim, ale wygrywał też inne biegi najwyższej kategorii: Mokotowską (Matt Machine), SK Krasne (Nemezis), czy Michałowa (Dragon). 75% jego dosiadów kończyło się zajęciem płatnego miejsca, a średnio co piąty wygraną. Nieco więcej sukcesów w gonitwach kat. A ma na swoim koncie trzeci w rankingu Szczepan Mazur. Znów świetnie układała się jego współpraca ze stajnią Polska AKF, ale której zdobywał: Sheikh Zayed Bin Sultan Al Nahyan - Nagroda Europy (Amwaj Al Khalediah), Al Khalediah Poland Cup (Rasmy Al Khalediah), a także Tiwaiq Central European Ara-
SANZHAR ABAEV
bian Derby (Dary Al Khalediah). W rywalizacji folblutów sięgnął po Nagrodę Ministra Rolnictwa i Rozwoju Wsi (Moonu) i Westminster Wiosenną (Wedding Ring). Zgodnie z oczekiwaniami świetnie rozwija się kariera Dastana Sabatbekova, który sezon rozpoczął jako praktykant dżokejski, ale szybko uzyskał kolejny stopień. Pod nieobecność Mazura w końcówce sezonu uplasował się na świetnym, drugim miejscu potwierdzając, że należy do czołówki jeźdźców w Polsce. Sabatbekov zanotował skuteczne jazdy m.in. na Hefirze Grand w Oaks arabskim, Wielkim Dakrisie w UAE President Cup, czy na Westminster Cat w Dakoty i Efforty. Zaraz za podium uplasował się Martinc Srnec, który świetnie radził sobie zwłaszcza w końcówce sezonu, a prestiżowe laury zdobywał m.in. na Timemasterze (Memoriał Jurjewicza, Syreny, Westminster Freundschaftpreis, Mosznej). Wysokie, piąte miejsce w rankingu zajął Bolot Kalysbek, którego można uznać za rewelację sezonu – w ubiegłym wygrał tylko 8 razy!
SŁUŻEWIEC NEWS 26 NR 5/2021
JEŹDZIECKI
Sanzhar Abaev becomes a new champion
After three consecutive triumphs in the riders’ ranking, Sanzhar Abaev disturbed the supremacy of Szczepan Mazur. Both riders went head to head for most of the season, however, after the Great Warsaw Race, Szczepan began the season in the Middle East and it was a matter of time for Abaev to take the first place. The most prestigious victory for the Kyrgyz this year was the triumph with Alsahr in the Arabian Derby, but he also won other top-class races: Mokotów (Matt Machine), SK Krasne (Nemezis) or Michałów (Dragon). 75% of his races ended with finishing in a paid place and on average every fifth one ended with a win. Szczepan Mazur, who is third in the ranking, had slightly more successes in category A races. His cooperation with the Polska AKF stable was again excellent and he managed to win: Sheikh Zayed Bin Sultan Al Nahyan - European Trophy (Amwaj Al Khalediah), Al Khalediah Poland Cup (Rasmy Al Khalediah), as well as the Tiwaiq Central European Arabian Derby
(Dary Al Khalediah). As for the competitions for thoroughbreds, he reached for the Minister of Agriculture and Rural Development Award (Moonu) and the Westminster Wiosenna Stakes (Wedding Ring). As expected, Dastan Sabatbekov’s career is thriving. He started the season as an apprentice jockey but quickly gained another rank. In Mazur’s absence he moved up to an excellent second place at the end of the season, reaffirming that he is one of the top riders in Poland. Sabatbekov recorded successful races on Hefira Grand in Arabian Oaks, Wielki Dakris in UAE President Cup or Westminster Cat in Dakota and Efforty, amongst others. Martinc Srnec, on the other hand, who did very well especially at the end of the season and won prestigious trophies with Timemaster (Jurjewicz Memorial, Siren, Westminster Freundschaftpreis, Moszna), finished just behind the podium. Bolot Kalysbek, who can be considered a sensation of the season, took a high, fifth place in the ranking - last season he won only 8 times!
27
DASTAN SABATBEKOV SZCZEPAN MAZUR
3(46)
RANKING MŁODYCH
1(119) 2(104) OLIWIA SZARŁAT
Oliwa Szarłat obroniła tytuł
W rankingu młodych jeźdźców po raz drugi z rzędu triumfowała Oliwia Szarłat. Utalentowana amazonka dołączyła do rywalizacji w trzecim wyścigu serii. Od razu zaczęła od wygranej, a po triumfie w 5. wyścigu rozgrywanym w ramach Czempionatu Młodych Jeźdźców znalazła się w czołówce rankingu i o końcowy triumf rywalizowała niemal do końca z Oskarem Nowakiem, dla którego był to pierwszy intensywniejszy sezon. Ostatecznie amazonka z czterema wygranymi na koncie obroniła tytuł sprzed roku zdobywając 119 punktów. Drugie miejsce, z dorobkiem 104 punktów, zajął Oskar Nowak, który triumfował w dwóch gonitwach cyklu. Kapitalnym fini-
szem, mówiąc żargonem wyścigowym, popisał się Temur Kumarbek. Pracujący w Strzegomiu Kirgiz, dosiadał koni w ośmiu gonitwach czempionatu, ale dzięki wygranym w trzech wyścigach kończących cykl, zameldował się na najniższym stopniu podium, z siedmiopunktową przewagą nad czwartą w klasyfikacji końcowej - Joanną Rychlak. Amazonka z Wrocławia, dzięki nowej, rozbudowanej formule Czempionatu, rozgrywanego w tym roku na torach w Warszawie i Wrocławiu wykorzystała znajomość toru na Partynicach, gdzie zdobyła lwią część punktów. W tegorocznej edycji Czempionatu wystartowało łącznie aż 31 młodych jeźdźców!
28 NR 5/2021
MŁODYCH JEŹDŹCÓW
Oliwia Szarłat defends the title
Oliwia Szarłat triumphed in the young riders’ ranking for the second time in a row. The talented female rider joined the competition in the third race of the series to score an immediate victory. Following another triumph in the 5th race of the Young Riders Championship, she found herself at the top of the ranking and competed against Oskar Nowak, for whom it was the first more intensive season, for the final triumph. Eventually, the female rider defended her title from last year with four wins, collecting 119 points. Oskar Nowak, who triumphed in two races of the cycle, finished second with 104 points. Temur Kumarbek had a fantastic finish to
put it in the racing jargon. The Kyrgyz, who works in Strzegom, competed in eight races of the championships, but thanks to his victories in the final three races of the season he claimed the lowest step of the podium, seven points ahead of Joanna Rychlak, fourth in the final classification. Thanks to the new expanded formula of the Championship held this year at Warsaw and Wrocław Racecourses, the female rider from Wrocław took advantage of her familiarity with the Partynice Racecourse, where she scored the lion’s share of points. This year’s Championship was participated in by a total of 31 young riders!
29
OSKAR NOWAK TEMUR KUMARBEK UULU
3(85)
RANKING WOMEN
1(43) 2(33)
JOANNA WYRZYK
Women Power Series 2021 pod dyktando Joanny Wyrzyk
Rok temu o zwycięstwie w serii Women Power Series zadecydowała liczba zwycięstw w gonitwach zaliczanych do cyklu. Przy równej liczbie punktów Daria Pantchev wyprzedziła Joannę Wyrzyk, która z kolei w tym roku okazała się bezkonkurencyjna. Córka czempiona trenerów wygrała trzy z pięciu wyścigów pod szyldem
WPS. Pozostałe dwa wygrały Karolina Kamińska i Nikola Cyrkler, laureatki kolejnych miejsce w klasyfikacji. Karolina Kamińska okazała się również najlepsza w wyjątkowej gonitwie International Women Power Cup, pokonując również zagraniczne amazonki.
SŁUŻEWIECKIE WIEŚCI 30 NR 5/2021
WOMEN POWER SERIES 3(32)
KAROLINA KAMIŃSKA
Joanna Wyrzyk rules the 2021 Women Power Series
Last year the victory in the Women Power Series was determined by the number of victories in the races within the series. Back then, with an equal number of points Daria Pantchev outstripped Joanna Wyrzyk, who in turn proved unrivaled this year. The daughter of the champion trainer won three out of the five WPS
races. The remaining two went to Karolina Kamińska and Nikola Cyrkler, who took subsequent places in the classification. Karolina Kamińska also proved to be the best in the exceptional race of the International Women Power Cup, where she defeated foreign female riders as well.of 31 young riders!
NIKOLA CYRKLER
31
KŁUSAK ROKU 2021
FACTORIEL
Status quo w czempionatach
Były
duże emocje i wyrównana walka, ale sezon 2021 po raz kolejny potwierdził prymat Anny Frontczak-Salivonchyk wśród trenerów i Tarasa Salivonchyka między powożącymi. Sytuacja w rankingu trenerskim od początku roku rozwijała się po myśli czempionki z poprzednich lat. Pierwsze dwie gonitwy, w tym Nagrodę Otwarcia Sezonu Kłusaczego, wygrały konie przygotowane w Ośrodku Treningowym Salivonchyk. Później przyszedł sukces w najważniejszej gonitwie rozgrywanej w Sopocie - Pucharze Bałtyku, gdzie bezkonkurencyjny okazał się Fend d’Ukraine, a wisienką na torcie była wygrana Factoriela w najstarszym i najbar-
dziej prestiżowym cyklicznym wyścigu kłusaków w Polsce - Nagrodzie Cheval Francais. Na wyróżnienie zasługuje również trener Sylwester Bagiński, który ze stosunkowo nieliczną stawką koni odnotował bardzo dobre wyniki, a postawa Edena Pierji i George’a Banksa zasługuje na słowa uznania.
Wśród powożących ubiegłoroczny czempion Taras Salivonchyk zapewnił sobie wygraną dopiero w przedostatni weekend sezonu, ale trzeba pochwalić również Huberta Bagińskiego, który prezentował bardzo dojrzałą jazdę i kilkukrotnie utarł nosa rutynowanemu koledze.
SŁUŻEWIEC NEWS 32 NR 5/2021
kłusaków
CZEMPION TRENERÓW W KATEGORII KŁUSAKÓW
CZEMPION POWOŻĄCYCH
ANNA FRONTCZAKSALIVONCHYK
Status quo at trotters championships
Despite an exciting and even fight, in 2021 Anna Frontczak-Salivonchyk once again confirmed her dominance among trainers whilst Taras Salivonchyk among drivers. From the beginning of the year the situation in the trainers’ ranking was developing in favor of the champion from the previous years. The first two races, including the Opening Prize of the Trotting Season, saw victories of horses trained at the Salivonchyk Training Center. Afterwards, we saw their success in the most important race held in Sopot - The Baltic Cup, where Fend d’Ukraine proved unbeatable. The crowning moment was Factoriel’s victory in the oldest and
TARAS SALIVONCHYK
most prestigious trotting race in Poland - Cheval Francais Stakes. Another person who deserves special recognition is trainer Sylwester Bagiński, who achieved very good results with a relatively small number of horses. Words of praise should be given to Eden Pierja and George Banks as well.
Among the drivers, last year’s champion Taras Salivonchyk secured the win only at the penultimate weekend of the season. Here, we also have to praise Hubert Bagiński, who demonstrated a very mature riding style and managed to beat his experienced colleague several times.
33
WESTMINSTER RACE HORSES DWULATKAMI STOI
Rozmowa
Za stajnią Westminster Race Horses świetny sezon. Które z tegorocznych zwycięstw jest dla Pana najcenniejsze?
W tym sezonie fantastycznie spisały się nasze dwulatki - Westminster Cat, Moonu i Matt Machine, które wygrały wszystkie najważniejsze wyścigi dla dwulatków. Jestem bardzo szczęśliwy z każdego z tych osiągnięć i nie chciałbym wybierać spośród nich najcenniejszego, wszystkie są dla mnie tak samo istotne.
Wiele dni na Torze Służewiec w tym roku odbyło się pod patronatem Westminster Unternehmensgruppe. Który z nich był najciekawszy?
Uważam wszystkie wyścigi i dni sponsorowane w tym roku przez Westminster za bardzo udane. Każda z tych gonitw jest dla trzylatków, ale na różnych dystansach, moim zdaniem wszystkie są ważne i interesujące. Jestem bardzo zadowolony z poziomu sportowego w tym sezo -
40 NR 5/2021 PUNKT WIDZIENIA
ZDJĘCIA: TOR WYŚCIGÓW KONNYCH SŁUŻEWIEC
z Prezesem Zarządu Westminster Polska Marianem Ziburske
nie. Jeśli miałbym wyróżnić któryś dzień wyścigowy, wybrałbym Wielką Warszawską, która co prawda nie jest sponsorowana przez nas, ale liczba ponad 15 000 widzów na torze zrobiła na mnie wrażenie. Cieszę się z tego sukcesu Toru Służewiec. Wyścigi konne mają potencjał i chcemy wspólnie pracować nad tym, aby sukcesywnie zwiększać liczbę kibiców w kolejnym sezonie.
Matt Machine z tytułem zimowego faworyta na Derby, Westminster Cat najlepszą spośród klaczy 2-letnich. Bardzo dobrze spisywały się dwulatki z Państwa stajni, ale nie tylko powyższe?
Wydaje mi się, że naszą najlepszą dwulatką jest Moonu, dla mnie na pewno ma największy potencjał na Derby biorąc pod uwagę jej rodowód. Dla Westminster Cat widzę dystans 1600 m, a dla Matt Machine gonitwy do 2000 m. Być może i u niego jest szansa na Derby, ale na ten moment jest to jeszcze znak zapytania. Jeśli chodzi o starsze konie, jestem bardzo pozytywnie zaskoczony tegoroczną formą Virago Westminster, która jest bardzo późną klaczą i myślę, że w następnym sezonie będzie jeszcze lepsza.
Wiele nowych koni z Państwa stajni trafiło już do treningu. Część z nich wyhodowane zostały przez
Państwa, a część zakupiono na aukcjach. Czy wśród tej stawki znajduje się jakaś „perełka”?
W tym roku w stajni Westminster pojawi się 19 nowych koni, z czego połowa pochodzi z naszej hodowli, a połowa z aukcji. Każdego roku analizujemy nasze strategie hodowlane i zakupowe starając się dokonywać coraz lepszych wyborów więc myślę, że każdy z tych koni ma duży potencjał. Jeśli miałbym któregoś z nich wyróżnić, myślę, że będzie to źrebak po Kallisto, który trenuje w Hoppegarten pod okiem Rolanda Dzubasza. Mamy również bardzo ciekawego źrebaka po Footstepsinthesand, który jest pod opieją Václava Luki, a także źrebaki, które trafią do Polski, jak choćby ten po Manduro, którego będzie trenował Krzysztof Ziemiański.
Z Torem Służewiec współpracujecie Państwo już od kilku lat. W tym roku firma Westminster Unthernamensgruppe została partnerem słowackiego toru Závodisko, š.p.. Czy macie
Państwo w planach poszukiwanie do współpracy kolejnych lokalizacji?
W przyszłym sezonie będziemy kontynuowali współpracę ze słowackim torem, rozważamy także partnerstwo w Czechach. Jednak dla mnie priorytetem zawsze jest i pozostanie Tor Służewiec.
41
WESTMINSTER RACE HORSES FAMOUS FOR TWO-YEAR-OLDS
Interview with the President of the Board of Westminster Group Marian Ziburske
Westminster Race Horses has had a great season. Which of this year’s victories is the most valuable for you?
Our two year olds like Westminster Cat, Moonu and Matt Machine have been absolutely amazing this season, winning all the major races for two year olds. I am very happy with each of these achievements and I certainly do not want to pick the most valuable one out of them; they are all equally important to me.
This year, there were many days at the Służewiec Racecourse held under the patronage of Westminster Unternehmensgruppe. Which of them was the most interesting?
I consider all races and days sponsored by Westminster this year to be very successful. Each of these races is intended for three-year-old horses, but they are over different distances. In my opinion they are all important and interesting. I am very pleased with the level of competition this season. If I had to name a single race day, I would choose the Great Warsaw Race, which is not
sponsored by us, but the number of over 15,000 spectators on site was really impressive. I am very happy with how successful the Służewiec Racecourse has been in that space. Horse racing has much to offer and we want to work together to gradually increase the number of spectators in the next season.
Matt Machine being the winter favorite for the Derby, Westminster Cat being best among the 2-year-old fillies. In general, two-year-old horses from your stable, not only the ones mentioned above, did very well.
I find Moonu to be our best 2-year-old. Taking into consideration her pedigree, she has the biggest potential for the Derby. I see Westminster Cat at 1,600 meters and Matt Machine at 2,000 meters. Perhaps he also has a chance at the Derby, but at this point it is still a big unknown. As far as the older horses are concerned, I am very pleased with how Virago Westminster performed this year. She is a very late filly and I think she will be even better next season.
42 NR 5/2021 THE POINT OF VIEW
PHOTOS: SŁUŻEWIEC RACECOURSE
A number of new horses from your stable have already started training. You bred some of them yourselves and some were purchased at auctions. Is there a „ jewel” among them?
This year Westminster Race Horses will have 19 new horses, roughly half of which come from our breeding and half from auctions. Every year we analyze our breeding and purchasing strategies trying to make better
Václav Luka, as well as colts that will come to Poland, like the one by Manduro, who will be trained by Krzysztof Ziemiański.
You have been cooperating with the Służewiec Racecourse for several years now. This year, Westminster Unthernamensgruppe has become a partner of the Slovakian Závodisko, š.p. Racetrack.
choices; hence why I think each of these horses has a lot of potential. If I were to point out one of them, I think it would be the colt by Kallisto, who is trained by Roland Dzubasz in Hoppegarten. We also have a very interesting colt by Footstepsinthesand, who is looked after by
Are you looking for other locations to cooperate with?
Next season we will continue our cooperation with the Slovak track, and we are also considering a partnership in the Czech Republic. However, in my opinion, the Służewiec Racecourse is and will always remain our priority.
43
ARABSKIE TUZY ZE STAJNI POLSKA AKF
Rozmowa z Hubertem Kuleszą
ZDJĘCIA: TOR WYŚCIGÓW KONNYCH SŁUŻEWIEC
Za nami ostatni mityng wyścigowy na Torze Służewiec. Jaki był ten sezon dla Al Khalediah Polska?
Odpowiem na to pytanie z dwóch perspektyw, jako wiodącej od kilku lat stajni wyścigowej, a także jako podmiotu od kilkunastu lat wspierającego rozwój hodowli koni arabskich w Polsce.
Sezon był udany, nawet bardzo, choć nie tak jak w ubiegłym roku, gdzie odnotowaliśmy 50 zwycięstw (46 w Polsce i 4 zagranicą), tym razem łupem naszych koni padło 28 wygranych. Dodatkowo udało nam się pokazać z dobrej strony na europejskich torach wyścigowych, szczególnie w Szwecji, gdzie Rasmy Al Khalediah wygrał dwukrotnie gonitwy rangi Listed. Dużym sukcesem była wygrana w Rzymie klaczy Amwaj Al Khalediah w gonitwie „pattern” – G3. To naprawdę duże osiągnięcia, które pokazują,
Menedżerem Generalnym Al Khalediah Poland (Polska AKF Sp. z o.o.).
że konie trenowane w Polsce, w tym przypadku przez Trenera Janusza Kozłowskiego i Macieja Kacprzyka, mogą sięgać po najwyższe laury w Europie. Należy odnotować również bardzo dobry start w Qatar Arabian Derby (G1) we francuskim Chantilly ogierów: Mayar Al Khalediah i Dary Al Khalediah, w treningu Michała Borkowskiego i Bartosza Głowackiego. Co prawda, nie udało się wygrać, ale 4. i 5. miejsce tym prestiżowym i wymagającym wyścigu, zostało przyjęte w Polsce jako spory sukces, a nawet niespodziankę.
Z potyczek na Służewcu na długo zapamiętam fenomenalny występ klaczy Amwaj Al Khalediah w Nagrodzie Europy, jedynej gonitwy rangi G3 w Polsce, wygraną Rasmy Al Khalediah w Al Khalediah Poland Cup (Listed ) oraz spektakularną wiktorię w Nagrodzie Tiwaiqa - Central European Arabian Derby, gdzie konie naszej stajni
44 NR 5/2021 PUNKT WIDZIENIA
Dalsza część wywiadu dostępna na www.torsluzewiec.pl
zajęły pierwsze trzy miejsca. Żeby nie było tak słodko, to były też momenty goryczy czy rozczarowania, choćby przegrana w Nagrodzie Porównawczej - President Cup, gdzie naszej licznej stawce nie udało się ograć fenomenalnego w końcówce sezonu Wielkiego Dakrisa. Wynik tej gonitwy pokazuje, że my w Polsce też potrafimy hodować konie arabskie, które z powodzeniem rywalizują z końmi renomowanych stajni zagranicznych. Podsumowując, to najbardziej cieszą mnie wyniki osiągnięte w gonitwach rangi Pattern, czyli trzykrotne zwycięstwo Rasmy Al Khalediah w gonitwach Listed, i dwukrotny triumf klaczy Amwaj Al Khalediah w wyścigach G3.
W tym roku Al Khalediah Polska zaoferowała nowy projekt sponsoringowy Al Khalediah Arabian Racing Festival, w ramach którego rozegrano trzy duże gonitwy - Al Khalediah Poland Cup, Tiwaiq Central European Arabian Derby, Nagrodę Białki – Al Khalediah Colts and Fillies Trophy oraz sześć
wyścigów niższej rangi. Czy z Pana perspektywy osiągnięto wszystkie cele postawione przez Pana i Zarządu Spółki?
Zdecydowanie możemy mówić o zrealizowaniu podstawowych celów, a także o jakimś sukcesie. To pierwszy tak duży projekt Al Khalediah poza Królestwem Arabii Saudyjskiej, gdzie do rozgrywanej od roku 2014 Al Khalediah Poland Cup, dołączyło osiem dodatkowych wyścigów. Proszę zauważyć, że dzięki pulom sięgającym około 30,000 Euro, wkroczyliśmy do pierwszej ligi europejskiej, a dodatkowe dwie gonitwy wspierane przez rząd Zjednoczonych Emiratów Arabskich - czyli Nagroda Europy i Nagroda Porównawcza, stawiają nas na podobnym poziomie co Szwecja, czy Włochy, które do niedawna były poza naszym zasięgiem. Trochę jestem rozczarowany, że w tym roku nie udało się zobaczyć rywalizacji naszych koni z gośćmi z zagranicy, ale zapewne zdawali oni sobie sprawę z wysokiego poziomu wyścigów koni arabskich w Polsce, więc może kalkulacja kosztów wzięła górę.
45
POLSKA AKF’S ARABIAN STARS
The last racing weekend at the Służewiec Racecourse is now over. What was this season like for Al Khalediah Poland?
Let me answer this question from two standpointsas a racing stable that has been a leader for several years and also as an entity that has been supporting the development of Arabian horse breeding in Poland for several years.
The season was successful, even very successful, though not as successful as last year when we had 50 victories (46 in Poland and 4 abroad). This time our horses achieved 28 wins. Moreover, we were able to show our strengths at European racetracks, especially in Sweden, where Rasmy Al Khalediah won Listed races twice. Another big success came when Amwaj Al Khalediah won a G3 „pattern” race in Rome. These are really great achievements, which show that horses trained in Poland, in this case by trainers Janusz Kozłowski and Maciej Kacprzyk, can reach for the
highest trophies in Europe. We should also note a very good performance of Mayar Al Khalediah and Dary Al Khalediah, trained by Michał Borkowski and Bartosz Głowacki, in the Qatar Arabian Derby (G1) in Chantilly, France. Though they did not manage to win, the 4th and 5th place in this prestigious and demanding race was considered a remarkable achievement and even a surprise in Poland.
What I will remember for a long time when it comes to battles at Służewiec are a phenomenal performance of Amwaj Al Khalediah in the Europe Cup, the only G3 race in Poland, the victory of Rasma Al Khalediah in the Al Khalediah Poland Cup (Listed) and a spectacular victory in the Tiwaiqa Award - Central European Arabian Derby, where our stable’s horses took the first three places. However, there were also some bitter moments and times of disappointment, such as the loss of the Presi -
46 NR 5/2021 THE POINT OF VIEW
PHOTOS: SŁUŻEWIEC RACECOURSE
Interview with Hubert Kulesza, General Manager at Al Khalediah Poland (Polska AKF Sp. z o.o.)
dent Cup Comparative Stakes, where many of our horses failed to defeat Wielki Dakris, who was phenomenal towards the end of the season. This race proved that we are also able to breed Arabian horses in Poland, which can successfully compete with horses from renowned foreign stables. To sum up, I am most pleased with the results achieved in pattern races, such as Rasma Al Khalediah’s three victories in Listed races and Amwaj Al Khalediah’s two triumphs in G3 races.
This year Al Khalediah Poland offered a new sponsorship project, Al Khalediah Arabian Racing Festival, which included three big races - Al Khalediah Poland Cup, Tiwaiq Central European Arabian Derby, Białka Stakes - Al Khalediah Colts and Fillies Trophy and six races of lower rank. From your perspective, have all the objectives
that you and the Management Board set been achieved?
We can definitely say that the basic objectives have been met and that there has been some success. This is the first major Al Khalediah project of this size outside the Kingdom of Saudi Arabia, where we added eight more races to the Al Khalediah Poland Cup, which has been held since 2014. Do note that owing to prize pools of about EUR 30,000, we have entered the top league in Europe, and that the additional two races supported by the government of the United Arab Emirates - namely the Europe Cup and the Comparative - bring us close to Sweden or Italy, which until recently were out of our reach. I am a bit disappointed that this year we did not manage to see our horses compete with foreign guests, but they must have been aware of the high level of Arabian horse racing in Poland, so perhaps costs were a decisive factor.
47
CZEMPION PO RAZ PIERWSZY!
Rozmowa z Czempionem jeździeckim Sanzharem Abaevem
AUTOR: ANNAMARIA SOBIERAJSKA, ADRIANNA PROSTEK ZDJĘCIA: TOR WYŚCIGÓW KONNYCH SŁUŻEWIEC
Który to Twój sezon w Polsce?
Jestem tu już czwarty sezon.
Jak to się stało, że przyjechałeś do Polski?
Pracowałem w Rosji, bardzo chciałem przyjechać do Polski i zobaczyć jak wyglądają tutaj wyścigi. Słyszałem o nich od Lili Reznikovej , która wiele lat była w Polsce, a w Rosji razem pracowaliśmy, lecz we wszystkim pomógł mi trener Sergey Vasyutov.
Znaliście się wcześniej?
Nie, nie znaliśmy się wcześniej, jednak skontaktowałem się z nim przez Internet. Sergey pochodzi z Rosji, a ja tam wtedy pracowałem.
Czy pamiętasz jakie były Twoje pierwsze wrażenia po przyjeździe do Polski?
Było to moje marzenie, chciałem zobaczyć polskie wyścigi. Na początku się bałem, nowy kraj, wiara, język, lecz już pierwszego dnia, kiedy przylecieliśmy wraz z Sanzharem Altynbekovem do Polski poznaliśmy Marlenę Stanisławską, która dała nam dach nad głową w pierwsze dni naszego pobytu, a znała mnie tylko przez Lilę Reznikovą, z którą są koleżankami. My, jak wcześniej wspomniałem, z Lilą pracowaliśmy razem w Rosji. Uspokoiłem się, bo Lila zapewniała mnie, że Marlena zawsze nam pomoże. Ciekawostką jest to, że my mówiliśmy tylko w języku ojczystym i rosyjskim, Marlena nie znała rosyjskiego, lecz, żeby móc się z nami porozumieć, bardzo szybko się nauczyła.
Czy jest jakaś osoba, od której najwięcej się nauczyłeś po spędzeniu tutaj 4 lat?
W Kirgistanie brałem udział w 20 wyścigach, od 6-tego roku życia, potem w Rosji i przyjechałem do Polski. Nie myślałem, że będę mógł jeździć również tutaj, ale udało się. Przyjechałem najpierw do pracy do trener Małgorzaty Łojek, gdzie pracowałem ponad 3 lata. W tym sezonie pracowałem u Michała Borkowskiego, który za namową Marleny, która jest jego asystentką, dał mi szansę dosiadania swoich koni, kiedy to zaczynałem swoją karierę, a pracowałem u Małgorzaty Łojek. Bardzo dużo pomogła mi również moja menadżer Marlena Stanisławska, która bardzo dużo mi tłumaczyła, niekiedy nie zrozumiałe dla mnie rzeczy, ale mówiła ,,Sanczo” tak trzeba. Potrafi pochwalić, ale potrafi tez być surowa, lecz zawsze mogę na nią liczyć.
Czy po tych 4 latach jeździ się tu łatwo czy trudno?
W trakcie pierwszych wyścigów nie umiałem jeszcze dobrze jeździć, jednak bardzo pomogli mi trenerzy, u których miałem możliwość dosiadać koni, czy to dobrych, czy słabych. Każdy koń uczy nas czego innego, a jak to mówią nie sztuką jest wygrać na faworycie, lecz na mniej liczonym koniu.
Czy są jacyś jeźdźcy, od których uczysz się jazdy
48 NR 5/2021 PUNKT WIDZIENIA
lub inspirujesz się nimi?
Podziwiam dżokeja Ryana Moore z Anglii, stale obserwuje jego wyścigi. Moore to już starszy dżokej, jednak jeździ nadal bardzo dobrze.
Czy jest coś poza wyścigami, co lubisz robić w wolnym czasie?
Po pracy biegam, ćwiczę. Niestety w zeszłym roku złamałem kolano i nie mogę już za dużo biegać, zamiast tego chodzę na basen i saunę.
Gdybyś nie zajmował się końmi, to czym innym?
Nic innego. Już dwa razy podejmowałem naukę na uniwersytecie. Od 6 lat jestem z końmi i nie chcę z nich rezygnować.
Chciałbyś w przyszłości nadal pracować z końmi,
być przykładowo trenerem?
Chciałbym być trenerem u siebie w kraju.
Czy myślisz o jeżdżeniu wyścigów jeszcze gdzieś poza Polską?
Tak, ale to na razie plany.
Gdzie chciałbyś wyjechać?
Myślę o Francji, Niemczech. Miałem dwie propozycje do Kataru i Bahrajnu, jednak złamałem kolano i nie udało się. W tym roku miałem jechać do Kataru, ale muszę wrócić do domu, pomóc rodzicom.
Dziękuję za rozmowę. Dziękuję. Chciałbym podziękować wszystkim, z którymi współpracowałem - trenerom i właścicielom koni i menager.
FIRST TIME CHAMPION!
Interview with Champion Sanzhar Abaev
How long have you been in Poland?
I have been here for four seasons now.
What is your story about coming to Poland?
I worked in Russia, I really wanted to come to Poland and see what racing was like here. I heard about them from Lila Reznikova, who had been in Poland for many years and we worked together in Russia. However, it was coach Sergey Vasyutov who helped me with everything.
Did you know each other before?
No, we did not know each other before but I contacted him on the Internet. Sergey comes from Russia so I wrote to him.
Do you remember your first impressions after coming to Poland?
It was my dream, I wanted to see Polish racing. At the beginning I was afraid, a new country, different faith, lan -
guage. But on the first day, when we arrived in Poland together with Sanzhar Altynbekov, we met Marlena Stanisławska, who gave us shelter during the first days of our stay. All she knew about me was through Lila Reznikova as they are friends. As I mentioned earlier, Lila and I had worked together in Russia. I calmed down because Lila assured me that Marlena would always be there to help us. The interesting thing is that we only spoke our native language and Russian. Marlena didn’t know to speak Russian but to be able to communicate with us, she learned very quickly.
Is there any person you learned the most from after spending 4 years here?
In Kyrgyzstan I took part in 20 races, from the age of 6, then in Russia and then I came to Poland. I didn’t think that I would be able to ride here as well, but it worked out. I first came here to work for trainer Małgorzata Łojek,
50 NR 5/2021 THE POINT OF VIEW
AUTHOR: ANNAMARIA SOBIERAJSKA, ADRIANNA PROSTEK PHOTOS: SŁUŻEWIEC RACECOURSE
where I worked for over 3 years. This season I worked for Michał Borkowski, who gave me a chance to ride his horses when I was just at the beginning of my career and working for Małgorzata Łojek. It was Marlena, who is Michał’s assistant, who persuaded him to do so. My manager Marlena Stanisławska also helped me a lot, she explained a lot, at times things I didn’t understand, but she would say ’this is what you need to do Sancho’. She knows how to praise me, but she can also be strict. No matter what, I can always count on her.
After these 4 years, do you find it easy or difficult to ride here?
In some of the first races I didn’t know how to ride well, but trainers helped me a lot. They gave me opportunities to ride both good or weak horses. Every horse teaches us something different and, as they say, it is no big deal to win when you ride a favorite horse, but rather a less capable one.
Are there any riders that you learn riding from or are inspired by?
I admire jockey Ryan Moore from England. I keep watching his racing all the time. Moore is an older jockey now, but he still rides very well.
Is there anything else besides racing that you like to do in your free time?
After work I go running and I work out. Unfortunately, I broke my leg last year and can’t run anymore. Instead I go swimming and use the sauna.
If you didn’t work with horses, what would you do?
Nothing else. I’ve taken up university twice now. I have
been with horses for 6 years and I don’t want to give up on them.
Would you like to continue working with horses in the future, for example, be a trainer?
I would like to be a trainer in my country.
Are you thinking about racing anywhere else outside Poland?
Yes, but it’s a plan for now.
Where would you like to go?
I am thinking about France or Germany. I had two assignments to Qatar and Bahrain, but I broke my leg and it didn’t work out. This year I was supposed to go to Qatar, but I have to go back home to my parents.
Thank you for the interview.
Thank you. I would like to thank everyone I worked with, both trainers and horse owners.
51
SUKCESY I MARZENIA JOANNY WYRZYK
AUTOR: ANNAMARIA SOBIERAJSKA, PAULINA MAZUREK
ZDJĘCIA: TOR WYŚCIGÓW KONNYCH SŁUŻEWIEC
Jakie są Twoje największe wyścigowe marzenia?
Z pewnością zwycięstwa w Derby i Wielkiej Warszawskiej.
Częściowo udało Ci się je zrealizować.
Tak, co prawda nie wygrałam Wielkiej Warszawskiej, ale mam taką cichą nadzieję, że kiedyś to nastąpi. Zwycięstwo w Derby było tak naprawdę niespodziewane. Nikt tego nie oczekiwał, nawet ja sama.
Jakie emocje towarzyszyły Ci po zwycięstwie?
Ciężko to opisać. Teraz z biegiem czasu mogę mówić, że moja jazda pomogła zwyciężyć Guitar Men’owi, ale jeśli chodzi o emocje po wyścigu, to długo będę dochodziła do siebie. To, że jako pierwsza kobieta w historii wygrałam
Derby i tym samym zapisałam się na kartach historii jest dla mnie ogromnym wyczynem.
A jakie to ma skutki dla Ciebie? Czujesz się pewniej w siodle?
Nabrałam pewności siebie. Było tak, że niektórzy trenerzy, nie tylko mój ojciec, zapisywali mnie na swoje konie i wydaje mi się, że robili to z myślą, że ja temu koniowi dodam skrzydeł. To, że uważali, że duże znaczenie w wyścigu ma to, co robi jeździec było bardzo budujące. Uskrzydliło mnie i dodało dużo wiary w siebie, której bardzo często mi brakuje.
Teraz jesteś zadowolona z siebie i z tego jak jeździsz?
52 NR 5/2021 PUNKT WIDZIENIA
Czasami tak, czasami nie. Zdarza się, że robię banalne błędy, za które jestem zła na siebie. Mam już duże doświadczenie, mam tytuł dżokeja, ale nie zawsze udaje mi się pojechać dobrze. Jeśli chodzi o moją ogólną jazdę, myślę że bardzo dużo się poprawiło. Słyszałam od niektórych, że mój posył można porównywać z tym chłopaków. Najbardziej jestem zadowolona z rozgrywania wyścigów taktycznie i myślenia nad tym co robię. To ma dla mnie największe znaczenie.
A czyja to jest zasługa?
Ludzi, którzy mnie otaczają. Głównie mój ojciec ma duży wpływ na moją karierę. To on mnie nauczył wszystkiego od podstaw. Po wyścigu brał mnie na bok i mówił: zobacz tu zrobiłaś źle, tu dobrze. Tutaj zrobiłaś taki błąd, a tutaj inny. Dzięki temu mam tą umiejętność, że potrafię wyciągać wnioski i wiem kiedy pojadę źle. Jestem w stanie się przyznać po wyścigu, że mogłam to zrobić lepiej, a nawet wygrać. Wtedy jestem na siebie bardzo zła. Ludzie przez cały rok wkładają całe swoje serce w przygotowanie konia, a ja marnuje to w dwie minuty. To jest najbardziej bolesne. Wtedy z tylu głowy mam myśl, że zawiodłam trenera, właściciela, tych którzy pracują na co dzień z tym koniem. Z drugiej strony fajnie jest jak wygrywam na mniej liczonym koniu. Kiedy wszyscy się śmieją, że jest gruby, brzydki. Ja wtedy mówię: zaraz wam pokażemy. Taka wygrana jest najprzyjemniejsza, bo pokazuje, że dobrą taktyką i przemyślaną jazdą można wygrać wyścig.
Powiedzieliśmy o Derby, bo to rzeczywiście był kluczowy moment, ale sezon trwał kilka miesięcy i chyba był on dla Ciebie słodko - gorzki.
Trochę był. Kiedy wygrałam Derby to myślałam, że nic lepszego mnie nie spotka. A później udało mi się wygrać całą serię Women Power. W sezonie jest tak, że raz jest dobrze, a raz źle. Rzeczywiście był taki moment, że nie mogłam nic wygrać, ale były takie dni, że zajmowałam wysokie miejsca i były to takie nieoczekiwane wygrane. Ogólnie uważam ten sezon za bardzo udany. Fajne jest to, że ojciec cały czas daje mi dosiady. Widzi we mnie jakiś potencjał. Można powiedzieć, że zajęłam miejsce Szczepana i to mnie cieszy najbardziej.
Jakie znaczenie ma dla Ciebie wygrana w Women Power Series?
Myślę, że jest to budujące zwycięstwo. W zeszłym roku mi się nie udało. Wyprzedziła mnie Daria Pantchev. Zdecydowała wtedy przewaga pierwszych miejsc. W tym roku zwyciężyłam z dużą przewagą. Wyścigi dla kobiet są wyjątkowe. Panuje wtedy całkiem inna atmosfera. Fajne jest to, że tyle dziewczyn chce się ścigać i trenerów, którzy im do tego dają konie. Ja dostałam trochę więcej szans od losu, a raczej od ojca. On chce żebym się wybiła i mi w tym pomaga. Nie wszystkie dziewczyny mają tyle szczęścia, ale mimo tego nie zniechęcają się. W wyścigach z serii Women Power kobiety mogą pokazać swoje umiejętności.
53
Który to już Twój sezon na Służewcu?
7 sezon, w 2014 miałam swój debiut.
Po 7 sezonach masz zdobyty tytuł dżokeja, wygrane Derby. Co dalej?
Zostało mi wygrać Wielką Warszawską. Jest to moje marzenie i myślę, że uda mi się je spełnić.
Jest ktoś taki kto Cię inspiruje oprócz taty?
Oczywiście, cała moja rodzina. Moja mama, chłopak, brat, siostra, znajomi. Mam poczucie, że dużo osób rzuca mi kłody pod nogi. Jednak mimo tego zawsze jest ktoś, kto mnie wspiera.
Kim się teraz czujesz?
Nie lubię się chwalić, ale wydaje mi się, że jestem dobra w tym co robię. Derby mnie naprawdę podbudowały i pokazały jak silna może być kobieta. Zawsze byłyśmy w cieniu, a nagle okazało się, że dziewczyna potrafi wygrać tak duży wyścig. Będę długo powtarzać, że wyścigi wygrywa się zimną krwią i zdrowym myśleniem, nie płcią.
54 NR 5/2021 PUNKT WIDZIENIA
SUCCESSES AND DREAMS OF JOANNA WYRZYK
AUTHOR: ANNAMARIA SOBIERAJSKA, PAULINA MAZUREK PHOTOS: SŁUŻEWIEC RACECOURSE
What are your biggest racing dreams? Winning the Derby and the Wielka Warszawska.
You partly succeeded in fulfilling it.
Yes, I didn’t win the Great Warsaw Race, but I still hope it will happen one day. The victory in the Derby was really unexpected. Nobody expected it, not even myself.
What did you feel after the victory?
It’s hard to describe. Now as the time goes by, I can say that how I rode helped Guitar Men win, but when it comes to excitement after the race it will take me a long time to come to my senses. The fact that I was the first
woman ever to win the Derby and thus go down in history, is a great accomplishment for me.
How does it affect you? Do you feel more confident in the saddle?
I have definitely become more confident. There were trainers, not only my father, who signed me up to ride their horses and I think they did that thinking that I would be able to give the horse wings. It was encouraging that they recognized how the rider behaved during the race would make a big difference. It gave me wings and boosted my self-confidence, which is something I often lack.
Are you happy with yourself and how you ride now?
Sometimes yes, sometimes no. Sometimes I make simple mistakes, which make me angry with myself. I have a lot of experience, I am a jockey, but I don’t always get it right. As far as my riding in general is concerned, I think I have improved a lot. I heard from some people that my hand ride and how I move can be compared to that of men. I am most satisfied with my tactical approach to races and thinking about what I am doing. That matters the most to me.
Who do you owe it to?
The people who surround me. It is mainly my father that has a big influence on my career. He is the one who taught me everything from scratch, all the foundations. After the race he would take me aside and say “look, here you made a mistake, here you made a good move. Here you made this mistake, and here another.” Thanks to this, I have the ability to draw conclusions and I know when I am going wrong. After a race I can admit that I could have done something better or even won. Then I am very angry with myself. People put all their heart into preparing a horse for the whole year and I waste it in two minutes. It is the most painful thing. This is when, at the back of my head, I feel that I let down the trainer, the owner, those who work with the horse on a daily basis. On the other hand, it is nice when I win with a lower-ranked horse, when everyone laughs that he is fat or ugly. Then I reply „we will soon prove you wrong.” Those kinds of victories are the most pleasant, because
55
56 NR 5/2021 THE POINT OF VIEW
they demonstrate it is possible to win races thanks to good tactics and well-planned riding.
We talked about the Derby because it really was a pivotal moment, but the season went on for several months and I think it was somewhat bittersweet for you.
It was, kind of. When I won the Derby I thought there was nothing better that could happen to me. And then I managed to win the whole Women Power series. There are good times and bad times throughout the season. Indeed, there was a moment when I couldn’t win anything, but there were days when I placed high and those were unexpected victories. In general, I consider this season very successful. I think it’s great that my father gives me opportunities all the time. He sees potential in me. You could say that I took Szczepan’s place and that is what makes me very happy.
What does the victory in the Women Power Series mean to you?
I think it’s an encouraging victory. Last year I didn’t manage to do it. I was ahead of Daria Pantchev. Back then the decisive factor was the advantage of first places. This year I won by a large margin. Women’s races are special and they have a completely different atmosphere. It is great that so many girls want to race and that there are trainers who provide them with horses. Life, or I should rather say my father, has given me a little bit more chances.
He wants me to excel and stand out and he helps me achieve that. Not all girls are so lucky, but they are not discouraged nonetheless. The Women Power races give women a chance to demonstrate their capabilities.
How many seasons have you been at Służewiec?
This is my 7th season. I made my debut in 2014.
After 7 seasons, you hold the jockey title and you are the Derby winner. What’s next for you?
What’s left for me is to win the Wielka Warszawska. This is my dream and I believe I will be able to accomplish it.
Is there anyone else, apart from your dad, who inspires you?
Of course, my whole family. My mom, boyfriend, brother, sister and friends. I have a feeling that a lot of people try to stop me from going forward. But despite all that, there is always someone who supports me.
How do you feel about yourself right now?
I don’t like to brag but I think I’m good at what I do. The Derby really encouraged me and made me realize how strong a woman can be. We’ve always been kept somewhat aside and all of a sudden it turned out that a girl can win such a big race. I will keep repeating that it takes cold blood and sound thinking, not gender, to win races.
57
ŚWIETNY SEZON TRENERA ROKU 2021
AUTOR: ANNAMARIA SOBIERAJSKA, PAULINA MAZUREK
ZDJĘCIA: TOR WYŚCIGÓW KONNYCH SŁUŻEWIEC
Rozmowa z trenerem Krzysztofem Ziemiańskim
Jaki był dla Ciebie rok 2021? Wchodząc w ten sezon wiedziałeś, że masz dobre konie, to na pewno, ale czy wiedziałeś, ale czy spodziewałeś się takich sukcesów?
Na pewno miałem duże oczekiwania jeżeli chodzi o ten sezon. Wiązało się to też z dużą ilością pracy, bo żeby zrealizować swoje plany to trzeba się w to bardzo zaangażować i temu poświęcić. I tak też się stało, że rzeczywiście ten sezon był bardzo udany, jeśli chodzi o wyniki. Jednak to nie przyszło samo, trzeba było włożyć wiele pracy. Ten sezon dał mi się we znaki. Musiałem dać z siebie 120%. Niemniej jednak jest to praca przyjemna, wynikały z niej sukcesy i nie narzekam, że było jej tak dużo. Wygraliśmy wiele znaczących gonitw. Można powiedzieć, że wszystkie zaplanowane gonitwy pozagrupowe, które były u nas
rozegrane w tym sezonie udało nam się zdobyć. Do tego doszły jeszcze starty zagraniczne, które także były udane. Trzy razy wystartował Night Tornado, dwa razy Timemaster. Poza słabszym startem Timemastera w Paryżu, to wszystkie inne były naprawdę dobre. Dobrze, że sezon dobiega końca. Nie ukrywam, że trochę go odczułem przez ilość koni, którą do niego przygotowywałem. Teraz czekają przygotowania do kolejnego. Cały sezon zaliczam do udanych, zakończył się on dobrze.
Powiedziałeś, że to wymaga ogromnego zaangażowania. Czego to wymaga od trenera i co masz na myśli przez zaangażowanie?
Jeśli chodzi o mnie, to wymagało to dużej koncentracji i planowania każdego miesiąca startów i pracy koni, ale
58 NR 5/2021 PUNKT WIDZIENIA
też zaangażowania od załogi. Uważam, że w dużej mierze jest to zasługa tego, że mamy bardzo zgraną ekipę, która dawała z siebie więcej niż powinna i to bez przymusu z mojej strony. Wszyscy wiedzieli, że pracujemy na wspólny sukces. Olbrzymi wkład w ten sezon miał mój koniuszy, który jest z nami od zeszłego roku. Jest to człowiek, dzięki któremu mogę spokojnie spać, bo wiem, że wszystko będzie dopilnowane. Logistycznie bardzo pomogła mi Marianna Surtel, która zajęła się rozplanowaniem wszystkich wyjazdów. Ważne jest, żeby zespół był
Powiedziałeś o Night Tornado. Ten koń koncentruje sporo uwagi. Jaki on jest? Jaka jest z nim praca na co dzień?
Nie biegał wiele w tym sezonie, ale biegł we wszystkich najwyżej dotowanych wyścigach. Zawsze wychodzę z założenia, że jeśli już jest tak wybitny koń to trzeba go bardzo szanować i oszczędzać, bo ma on tylko jedno zdrowie. Jeżeli już startujemy, to w znaczących gonitwach, żeby nie forsować go w tych mniej istotnych dla jego kariery. Night Tornado biegał tylko sześć razy w tym
zgrany i żeby wszyscy pracowali z przyjemnością na wspólny sukces.
Mówisz o pracy swojej i reszty załogi, ale na sukces składa się jeszcze więcej osób. Jeździec, który dosiada konia oraz właściciele, którzy muszą Ci zaufać i z Tobą współpracować.
Bardzo ważne jest to, aby właściciele zaufali mi i powierzyli swoje konie. Ważny również jest brak nieporozumień między nami i aby pozwolili mi oni realizować plan, który ustaliłem. Dżokeje są nie mniej ważni. To oni na tych koniach jadą i muszą wykonać swoją pracę też według ustalonych założeń. Wynika to też z doboru koni i jeźdźców - muszą się zgrać. U Petita, Timemastera oraz Night Tornado ta potrzeba odpowiedniego jeźdźca jest bardzo widoczna.
sezonie. Trzy razy w Polsce – w Nagrodzie Prezesa Totalizatora Sportowego, w Nagrodzie Golejewka - na rozgrzewkę oraz w Wielkiej Warszawskiej. Te trzy gonitwy wygrał. Natomiast zagranicą też miał trzy starty, gdzie zajął pierwsze, drugie i trzecie miejsce. Były to wyścigi bardzo prestiżowe. Tornado jest pierwszym koniem pełnej krwi trenowanym w Polsce, który wygrał gonitwę Listed we Francji. W Bratysławie przegrał tylko o nos, ale był to mój błąd, ponieważ nie znałem go jeszcze zbyt dobrze. Nie wiedziałem, jak zniesie podróż, co zaważyło na wyniku. Tornado lubi podróżować sam, to indywidualista, który nie lubi jak ktoś mu przeszkadza.
Natomiast Timemaster miał więcej startów. Startował 7 razy, z czego 5 wygrał. Był pierwszy w gonitwie Scottish Rifla w Bratysławie, a w Paryżu trochę przeceniliśmy
59
PUNKT WIDZIENIA
jego możliwości, mimo że bardzo dobrze się czuł. Miał niekorzystny numer startowy, z którym ciężko jest dopasować taktykę. Dodatkowo trafił na bardzo mocną stawkę, ale zasłużył on na ten wyjazd, ponieważ cały sezon spisywał się on bardzo dobrze. Teraz ma trochę odpoczynku i wolnego.
Night Tornado przyniósł Ci sukces, którego jeszcze nie miałeś na swoim koncie. Jakie to wiąże ze sobą emocje?
Tornado wszyscy bardzo lubią. Bo oprócz tego, że jest dobrym koniem, to jest miły, piękny i ma cudowny charakter. Każdy kto z nim przebywa ma to samo wrażenie. Stefano, gdy przychodził się na nim przejechać to mówił, że jest niesamowitym koniem. Tak samo mówi jeździec, który jeździ na nim na co dzień. Ten koń robi to, co człowiek wymaga. Nie nosi się, nie spieszy, na wszystko się zgadza. Dodatkowo ma świetne pochodzenie. Jest bardzo wartościowy, nie tylko już jako koń wyścigowy, bo z tą krwią, którą posiada jest naszym skarbem narodowym. Ogiera z takim pochodzeniem w Polsce nie mamy. A nawet jeśli jest, to bez kariery. Mam nadzieje, że w przyszłości zostanie on wykorzystany w hodowli. To koń olbrzymiej wartości i czasami sobie myślę, że strach do takiego konia do boksu wchodzić (śmiech). Na co dzień traktuję go tak jak
każdego innego konia. Jest prosty w obsłudze, nigdy nie pozwoliłem, żeby ktoś mu wypaczył charakter.
Ile lat już jesteś trenerem?
No, już bardzo długo (śmiech), ponad 30. Jako trener pracuję 30 lat, natomiast trenuję konie już 37. Kiedyś było tak, że zanim zostało się trenerem był okres aspirantury i te poprzedzające 7 lat miałem okazję uczyć się u najlepszych trenerów, którzy mieli bardzo dobre konie. Czasami też miałem okazję trenować te konie, bo moja rola polegała na tym, że gdy trener wyjeżdżał, to wtedy ja go zastępowałem. Wygrane wyścigi nie szły na moje konto, ale miałem możliwość pośrednio uczyć się na błędach.
Jako trener z takim stażem, jakie masz teraz marzenie?
Chciałbym przeżyć jak najwięcej chwil z tymi dwoma końmi, które posiadam obecnie. Są to konie klasy europejskiej i chciałbym zobaczyć, jak będzie wyglądać podróżowanie z nimi oraz starty w dużych wyścigach. Jeśli chodzi o Timemastera to trochę nieudany był występ z Paryża, ale nie rezygnujemy i w przyszłym roku lepiej zaplanujemy jego starty. Może nie na milę, a na trochę dłużej, żeby nie startować z typowymi milerami. Natomiast jeśli chodzi o Tornado, to wyścig rangi
60 NR 5/2021
G jest bardzo prestiżowy, nie tylko dla trenera z Polski. To jest moje marzenie, żeby przygotować tego konia i w takim wyścigu wziąć udział. Wspominałem na wiosnę i w lecie, że jest to koń niedojrzały, dlatego na przykład Derby nie były dla niego udane. Ale on idzie cały czas do przodu, cały czas się rozwija i jestem przekonany, że w przyszłym sezonie będzie jeszcze lepszy. Nie wiadomo jak daleko sięgnie jego kariera i jak wielkie są jego możliwości. Jest to koń z Polski, ale krew ma taką samą, jak konie biorące udział w największych wyścigach w Europie.
Czujesz się zwycięzcą?
Czuję się spełniony. W tym sezonie naprawdę się nasyciłem tą radością wynikającą ze startów wielu koni, nie tylko tych dwóch. Wiem o tym, że możemy próbować sił wszędzie. To nie jest tak, że nasze konie, nasz trening, nasze możliwości są gorsze niż te, które są na zachodzie.
To jest kwestia pieniędzy i koni. Oni mają większe możliwości finansowe, kupują droższe konie, ale nie przekłada się to na wynik. Często te konie przegrywają z naszymi. Jest takie trafne powiedzenie, że koń nie wie ile kosztował (śmiech).
61
THE GREAT SEASON OF THE TRAINER OF THE YEAR 2021
AUTHOR: ANNAMARIA SOBIERAJSKA, PAULINA MAZUREK PHOTOS: SŁUŻEWIEC RACECOURSE
What was 2021 like for you? When starting this season you knew you had good horses, that’s for sure. But did you know, did you expect it to be so successful?
I definitely had high expectations for this season. It also meant a lot of work because in order to fulfil your plans you have to be very committed and devoted to it. And that is exactly what happened; this season turned out to be very successful in terms of results. But it didn’t come easy. I had to put in a lot of work so this season was very hard for me. I had to give it 120%. Nevertheless, the work has been enjoyable, it brought success and I am not com -
Interview with Krzysztof
Ziemiański
plaining that I had to work so much. We won many significant races. We could say that we managed to win all the scheduled races outside the group that were held at home this season. On top of that there were also starts abroad, where we were successful as well. Night Tornado started three times and Timemaster twice. Except for Timemaster’s weaker performance in Paris, all the other results were really good. It’s good that the season is coming to an end. I must admit that I feel it a bit because of the number of horses that I prepared this season. Now I have to prepare for the upcoming one. I consider the whole season successful as it ended really well.
62 NR 5/2021 THE POINT OF VIEW
You said it takes strong commitment. What does it take from the trainer and what do you mean by commitment?
For me personally, it took a lot of focus and it required planning for every single month of the competitions and the work of the horses, but it also took commitment from the crew. I think our success is largely a result of our team that worked very well together and gave more than they should have without me forcing them to do so. Everyone knew that we were working for our common success. My master of the horse, who has been with us since last year, made a huge contribution to this season. He is the one who lets me sleep well because I know that everything will be taken care of. Marianna helped me a lot in terms of logistics as she took care of planning all the trips. It is important that the team is harmonious and that everyone works with pleasure for common success.
You talk about your and your crew’s efforts, but there are many more people that contribute to your success. The rider who rides the horse and the owners who have to trust you and cooperate with you.
It is very important that the owners trust me and entrust their horses to me. It is also important that there are no misunderstandings between us and that they let me carry out the plan that I set forth. The jockeys are as important too. They are the ones who ride the horses and they have to do their job in line with the plan. It is also a matter of choosing horses and riders - they have to be harmonious. You can easily notice the need for a proper rider if you consider Petit, Timemaster and Night Tornado.
You mentioned Night Tornado. That horse draws a lot of attention. What is he like? What is it like working with him on a daily basis?
He didn’t run much this season but he ran in all the most-subsidized races. In my understanding, if you have such an outstanding horse, you have to respect him very much and save him, because you only have one. If he starts, it should be in significant races so that we don’t force him in the ones that are less important for his career. Night Tornado ran only six times this season. Three times in Poland - in the Totalizator Sportowy President’s Stakes, in the Golejewko Stakes - as a warm up and in the Wielka Warszawska. He won these three races. He also took part
63
in three races abroad, where he finished first, second and third. These were very prestigious races. Tornado is the first thoroughbred trained in Poland that won a Listed race in France. In Bratislava he lost by an inch, but it was my mistake because I didn’t know him very well. I didn’t know how he would take the journey, which affected the result. Tornado likes to travel alone, he is an individualist who does not like to be disturbed.
Timemaster, on the other hand, took part in more competitions. He raced 7 times, out of which he won 5. He was first in the Scottish Rifle race in Bratislava, but in Paris we overestimated his abilities a bit, even though he felt really well. He had an unfavorable starting number, which made it difficult to choose a suitable strategy. In addition, he faced very strong competitors. Despite all that, he deserved this trip because he performed very well all season. Now he has some rest and time off.
Night Tornado has brought you success that you haven’t achieved before. How do you feel about it?
Everybody likes Tornado very much because, besides being a good horse, he is nice, beautiful and has a wonderful character. Everyone who stays with him feels the same way. When Stefano came to ride him, he said he was an amazing horse. So does the rider who rides him every day. This horse does what a man asks. He doesn’t misbehave, he doesn’t rush, he agrees to everything. Additionally, he
has a great background. He is very valuable, not only as a race horse, but because he is our national treasure thanks to his blood. We don’t have a colt with such a pedigree in Poland. And even if there is one, he has not had a successful career. I hope that in the future he will be used for breeding. It is a horse of great value and sometimes I worry about letting a horse like him enter the box (laughs). On a daily basis I treat him like any other horse. He is easy to handle, I never let anyone distort his character.
How long have you been a trainer?
Well, a very long time (laughs), more than 30 years. I’ve been working as a trainer for 30 years, but I’ve been training horses for 37. Before I became a trainer there was a period of apprenticeship and during the 7 years I had a chance to learn from the best trainers who had very good horses. Sometimes I also had a chance to train these horses because my role was to substitute the trainer when he left. Winning races was not to my credit, but I had the opportunity to learn from my own mistakes.
As such a senior trainer, what is your dream right now?
I would like to experience as many wonderful moments with the two horses I currently own as possible. They are European class horses and I would like to see what it will be like to travel with them and to compete in big races. As
64 NR 5/2021
OF VIEW
THE POINT
for Timemaster, his performance in Paris was a little unsuccessful, but we are not giving up and next year we will plan his starts better. Maybe not for a mile, but for a little longer distance to avoid competing against true milers. As far as Tornado is concerned, the G category races are very prestigious, not only for a trainer from Poland. It is my dream to prepare this horse and to take part in such a race. I mentioned back in the spring and in the summer that he is an immature horse, which is why, for example, the Derby was not very successful for him. But he is constantly developing and I am convinced that he will be even better next season. You don’t know how far his career will go and how great his potential is. He is a horse from Poland but he has the same blood as horses that compete in the biggest races in Europe.
Do you feel you are a winner?
I feel fulfilled. I have really experienced lots of joy this season thanks to entering competitions with many horses, not just these two. I know that we can try our best anywhere. It is not that our horses, our training, our abilities are worse than those of the people in the west. It is a matter of money and horses. They have more financial possibilities, they buy more expensive horses, but it doesn’t always translate into results. Their horses often lose against ours. As the saying goes, a horse has no idea how much it costs (laughs).
65
NIEOCZEKIWANIE MÓJ 52 SEZON OKAZAŁ
SIĘ JEDNYM Z LEPSZYCH W KARIERZE
Rozmowa z trenerem Maciejem Janikowskim
AUTOR: JAN ZABIEGLIK
ZDJĘCIA: TOR WYŚCIGÓW KONNYCH SŁUŻEWIEC
Razem z Andrzejem Walickim stanowicie unikalną parę trenerską na Służewcu. Macie za sobą już 52 sezony i wcale nie zamierzacie na tym poprzestać. Pan w tym roku uzyskał bardzo wysoki procent zwycięstw - 41 w 153 startach - 26,8. Takiego wyniku najstarsi bywalcy toru nie pamiętają.
Średnio biorąc, co czwarty start Pańskiego konia był zwycięski. Zajął Pan też bardzo wysokie, trzecie miejsce w czempionacie trenerów. Czy spodziewał się Pan, że ten sezon będzie aż tak udany?
Maciej Janikowski: To był rzeczywiście jeden z lepszych sezonów w mojej 52-letniej karierze trenera. Szkoda tylko, że tym razem w rywalizacji trzyletnich i starszych folblutów moja stajnia nie odniosła znaczą -
cych sukcesów. Gryphon, na którego bardzo liczyliśmy, po wygraniu Nagrody Irandy (I gr.), był piąty w Derby oraz drugi w Pink Pearla i Korabia. Do dekoracji wychodziliśmy tylko po zwycięstwach rewelacyjnej dwuletniej klaczy Moonu, która zdobyła nagrody Skarba oraz Ministra Rolnictwa i Rozwoju Wsi. Natomiast araby spisywały się bardzo dobrze. Alsahr wygrał Janowa i Derby oraz był trzeci w biegu o Nagrodę Europy, a derbista sprzed dwóch lat Dragon zwyciężył w Bandosa i Michałowa. Najważniejsze jednak, że udało mi się wraz z załogą utrzymać dobrą formę stajni przez cały sezon, stąd ten wysoki procent zwycięstw, czym sam jestem zaskoczony. W tym roku trenowałem przecież stosunkowo nieliczną stawkę - około 30 koni.
66 NR 5/2021 PUNKT WIDZIENIA
Szczepan Mazur i Maciej Janikowski po zwycięstwie Moonu w biegu o Nagrodę Skarba.
Czy długoletnie doświadczenie odgrywa w Pańskim zawodzie decydującą rolę?
Maciej Janikowski: Na pewno jest ważne, ale nie jest regułą. Najbardziej liczy się jakość koni otrzymywanych do treningu.
A jak było, patrząc historycznie, w Pańskim przypadku?
Maciej Janikowski: W czasach, gdy z moim przyjacielem Andrzejem zaczęliśmy prowadzić stajnie, czyli w 1970 roku, a także przez ćwierć wieku, były one w większości przypisane do konkretnych państwowych stadnin. Ja dostawałem konie z Kozienic, natomiast Andrzej najpierw teoretycznie drugi sort z najlepszej w historii polskich wyścigów stadniny w Golejewku, bo pierwszy trafiał do stajni Stanisława Molendy, który szczególnie w latach 1962 – 1970 był trenerskim królem Służewca. Dość powie -
dzieć, że wtedy jego konie sześć razy wygrały Derby i cztery razy Wielką Warszawską. Sytuacja zmieniła się na początku lat 70, po wygraniu Derby i Wielkiej Warszawskiej przez Daglezję w 1971 roku. Wtedy hodowca z Golejewka inż. Maciej Świdziński docenił talent Walickiego, dzięki czemu Andrzej przez następne dziesięciolecia stale dostawał dobre konie i był najczęściej numerem 1 na torze, choć oczywiście zdarzało się, że sukcesy odnosili także trenerzy otrzymujący konie z Widzowa (Józef Paliński) i Mosznej (Stanisław Dzięcina) oraz w drugiej połowie lat 80 i na początku 90. z Jaroszówki (Stanisław Sałagaj). Mówiąc żartem, także mnie, jak ślepej kurze, zdarzało się czasem wyjątkowe ziarno. Najpierw trenowałem świetną kobyłkę Czeczmę, ale najlepszy był trójkoronowany w 1974 roku Czerkies. W swej karierze przegrał tylko raz o krótki łeb w Iwna. Wcześniej wygrał łatwo Rulera, potem Derby i St. Leger. Z powodu kontuzji nie wystąpił
Triumfalny gest Kirgiza Sanzhara Abaeva po wygranej w Arabskich Derby na Alsahrze. Dżokej Abaev z dorobkiem 62 zwycięstw zwyciężył w sezonie 2021 w czempionacie jeźdźców.
Maciej Janikowski i Marian Ziburske, właściel niemieckiej firmy Westminster, partnera głównego ostatnich trzech sezonów na Torze Służewiec.
Trójkronowany w 1974 r., wspaniały kozienicki Czerkies, syn derbisty z 1968 r. i dwukrotnego zwycięzcy Wielkiej Warszawskiej (1968-69)Erotyka.
PUNKT WIDZIENIA
w Wielkiej Warszawskiej. Jako czterolatek zdobył nagrody Widzowa i Prezesa Rady Ministrów. Podczas tego ostatniego występu odnowiła się jednak kontuzja i ten wspaniały koń zakończył karierę. Jego imię nosi do dziś moja stajnia.
Następne Derby wygrał dla mnie w 1983 roku Chryston, który nie był koniem wybitnym, miał problemy z barkami i na treningach ledwo łaził. Niełatwo było go przygotować do wyścigu. Na szczęście pracował u mnie doświadczony dżokej Albin Rejek. Miał on duży udział w wygraniu Nagrody Iwna i wyścigu o błękitną wstęgę.
Przez kolejnych 21 lat nie udało się Panu wygrać Derby dla folblutów, a pierwsza Wielka Warszawska padła Pana łupem dopiero w 1997 roku. Jak Pan znosił długi okres średniej prosperity?
Maciej Janikowski: No cóż, w naszym zawodzie trzeba być cierpliwym. Tak na marginesie dodam, że w końcu lat 70. dyrektor z Kozienic postanowił, że konie z tej stadniny będą losowane wśród trenerów. Nie miałem szczęścia w losowaniu i dlatego przyszły derbista Skunks (1979 r.) trafił do Dzięciny, a wicederbista Czubaryk do Arkadiusza Goździka. Starsi bywalcy toru pamiętają, jak wspaniałe były to konie. W międzyczasie wygrałem trzykrotnie Derby dla arabów (Sarenka - 1978, Europejczyk - 1986 i Wilczur -1987), zdarzały się także mniejsze sukcesy folblutów, szczególnie na krótkich dystansach, a w 1986 roku moszniańska Maracana wygrała Oaks. Jednak tak naprawdę moja stajnia ożyła dopiero w końcu lat 90. i na
początku nowego wieku, kiedy trenowałem świetne klacze. Oprócz Zagary, prywatnej hodowli oraz własności Grzegorza Kaczmarka, która wygrała pod Józefem Gęborysem Oaks i Wielką Warszawską, także mosznianską oaksistkę, córkę Maracany, Magentę, a także prywatnej hodowli i własności również oaksistkę Szantę (wygrała wcześniej Wiosenną). Ponadto zwyciężczynię Nagrody Iwna Uranię, a także bardzo dobrą golejewską Nobilę (Wiosenna i Soliny), a z ogierów trzech zimowych faworytów na Derby: Delatora -1996 (niepokonanego w wieku 2 lat w czterech startach, jako trzylatek wygrał Rulera), Hipokratesa -1999 (niepokonanego dwulatka w czterech występach) i Ahwara - 2001, ponadto Nowatora (Widzowa i Prezesa Rady Ministrów – 2001 r.), świetnego Dandolo (9 zwycięstw, w tym po dwa kategorii A i B), własności mojego przyjaciela Janusza Szweycera, i wreszcie syna Magenty Montbarda, który został derbistą w 2004 r. W celowniku przegrał z Królową Śniegu, ale za crossing została ona przesunięta przez Komisję Techniczną z pierwszego miejsca na trzecie.
Drugim po Czerkiesie w Pańskiej karierze ważnym folblutem polskiej hodowli, tym razem prywatnej - Stanisława Guły, był w latach 2008-2009 Merlini. Dokonał Pan nie lada sztuki doprowadzając go po ciężkiej kontuzji do zwycięstw najpierw w Widzowa i Wielkiej Warszawskiej, a w następnym sezonie w Prezesa Rady Ministrów i St. Leger. Maciej Janikowski: Zwycięstwa Merliniego podniosły
68 NR 5/2021
Dragon pokonujący Wasmę Al Khalediah w biegu o Nagrodę Michałowa.
mnie na duchu, ale już wtedy wszyscy przeczuwaliśmy, że era wspaniałej polskiej hodowli powoli się kończy. Derby w 2008 roku wygrał sprowadzony z USA Ruten. Co prawda błękitnymi wstęgami zostały udekorowane jeszcze polskie konie w latach 2009 (Soros, hodowli i własności Tadeusza Sobierajskiego), 2010 - Infamia (z Jaroszówki, własności Totalizatora Sportowego), 2011 (hodowli i własności Romana Piwki) oraz w 2013 r. Patronus (hodowli Andrzeja Zielińskiego, własności Millennium Stud). Ale od 2014 roku Derby i Wielką Warszawską wygrywają już wyłącznie folbluty kupowane na zagranicznych aukcjach. Trzeba było się w tej nowej rzeczywistości odnaleźć, żeby utrzymać pozycję w czołówce trenerów.
I ta sztuka z finansową pomocą współpracujących z Panem właścicieli koni świetnie się Panu udała. Szczególnie zakup Va Banka okazał się Pana życiowym strzałem w dziesiątkę!
Maciej Janikowski: Ja jeszcze w 2013 i 2014 roku miałem w treningu dwa bardzo dobre polskie konie Andrzeja
Zielińskiego: Pillara i Predatora. Oba wygrały Nagrodę
Iwna, ale w Derby pierwszy z nich był trzeci, a drugi dopiero szósty. Miałem już wtedy także w treningu niezłe „importy”, zakupione przez współpracujący ze mną właścicielski duet Janusz Piotr Zienkiewicz i Katarzyna Głowicka. Najlepszym ich koniem był najpierw Lucky Peter, a później wicederbista Sorento. Dla Piotra i Kazacha B. Abdrakhmanova wylicytowałem Va Banka jesienią 2013 roku. Właściciel chciał go koniecznie sprzedać, ponieważ, o czym podczas licytacji nie wiedzieliśmy, koń doznał
poważnego urazu nóg jako źrebak. Rutynowo dokładnie obejrzałem jego nogi i niczego szczególnego nie zauważyłem. Intuicja mnie nie zawiodła. Va Bank okazał się koniem niezwykłym. W wieku dwóch i trzech lat wygrał najważniejsze gonitwy na Służewcu. Był niepokonany w 12 startach! To dwunaste zwycięstwo szczególnie smakowało, bo Va Bank jako pierwszy koń w polskim treningu wygrał w Europie (w Baden-Baden) wyścig światowej III grupy, pokonując wysoko notowane niemieckie konie. Można powiedzieć, że byliśmy w siódmym niebie.
Z nieba niedaleko do piekła. Dlaczego w 13 występie VaBank doznał pierwszej porażki?
Maciej Janikowski: Po wygranej w Baden-Baden powtórne zwycięstwo w Wielkiej Warszawskiej wydawało się bardzo realne. Dlatego zdecydowałem, że tym razem pojedzie Marek Brezina, żeby mu wynagrodzić trud włożony w codzienną pracę z Va Bankiem. On przecież też wcześniej na nim wygrywał. Jak się jednak okazało, nie zdołał wykorzystać tej życiowej szansy. Dosiadający bardzo dobrego konia, derbistę Cacciniego Tomáš Lukášek, który na Służewcu wygrywał najważniejsze gonitwy od 2011 roku, po prostu Marka przechytrzył i koniec pieśni. Nie chcę już do tego wracać. Najlepsi dżokeje doznawali spektakularnych porażek. Po wyścigu każdy jest mądry.
Po Va Banku jeszcze dwukrotnie miał Pan szansę wygrać Derby. W 2018 roku liczony w dalszej kolejności Cape Ducato jeszcze 10 m przed metą był pierwszy, ale Szczepan Mazur wykonał rzut na
69
Janikowski z Monnu.
Maciej
PUNKT WIDZIENIA
taśmę i Fabulous Vegas zwyciężył o łeb. Rok później Ophelia’s Aidan finiszował już wyraźnie jako drugi za Nemezis.
Maciej Janikowski: Początkowo byłem po tych biegach bardzo poirytowany, bo szczęście wydawało się tak blisko. Ale gdy ochłonąłem, pomyślałem sobie, iż drugie miejsca też są dobre, zwłaszcza że ani Cape Ducato, ani Ophelia’s Aidan nie zaliczały się do koni wybitnych.
Takim okazał się natomiast polskiej, moszniańskiej hodowli Magnetic (wnuk Magenty), własności
Eweliny Lasoty, który w wieku trzech lat wygrał cztery ostatnie gonitwy grupowe z rzędu, a rok później (2018) zwyciężył również cztery razy
z rzędu, ale już w pozagrupowych gonitwach: Widzowa, Prezesa TS, Kozienic i Westminster
Freundschaftspreis. Równolegle z Va Bankiem
bardzo dobrze biegały na krótkich i średnich
dystansach Staight Away i Kokshe. Klacz w wieku
4 lat (2015 r.) wygrała z rzędu nagrody: Przedświta, Mosznej i Criterium, a w następnym sezonie Nagrodę
Syreny, a ogier dwukrotnie zwyciężył w Memoriale
Fryderyka Jurjewicza i po razie w Syreny, Criterium
i Haracza. Wygrał też na zakończenie kariery
Nagrodę Zamknięcia Sezonu w 2019 r. Wtedy chyba po raz pierwszy w historii tej gonitwy w celowniku
z przewagą zameldowały się trzy konie z jednej, Pańskiej stajni. Druga o nos była Dreamline, a trzeci Cape Ducato. Sukcesów od 2015 roku było więc co niemiara.
Maciej Janikowski: Cóż mogę powiedzieć. Może adrenalina, którą wyzwalają emocje, a zwłaszcza sukcesy wyści-
gowe wpływa też na moje samopoczucie, zdrowie i kondycję. A propos Magnetica. Biegał jeszcze w tym roku, ale bez powodzenia i już zakończył karierę. Mam nadzieję, że w jego ślady pójdzie jego młodszy półbrat Magic, który po zwycięskim debiucie, w drugim starcie doznał nieoczekiwanej porażki z bardziej doświadczonym koniem. Ale z tego powodu nie rozdzieram szat, bo zacznie nowy sezon z niższego pułapu, czyli z drugiej grupy.
Mówiliśmy na początku o tym, że o sukcesie trenera decyduje głównie jakość koni, ale dobrze rokujące konie wymagają odpowiedniej opieki, pracy treningowej i dobrego karmienia. Jaką wagę przywiązuje Pan do obsady stajni i organizacji pracy?
Maciej Janikowski: Można powiedzieć - kluczową. Zawsze starałem się zatrudniać najlepszych dżokejów. Czerkiesa dosiadał Jan Filipowski. Po Rejku pracowali u mnie Józef Gęborys, Piotr Piątkowski, Wiaczesław Szymczuk i Tomasz Dul. Na Merlinim i Va Banku najważniejsze zwycięstwa, oprócz tego w Baden-Baden, odniósł szwedzki czempion Per-Anders Graberg. Od kilku sezonów pracuje u mnie Aleksander Reznikov, a jeszcze dłużej Aleksander Kabardov. Bardzo ważni są dla mnie pracownicy stajenni. Obecnie chyba jako jedyny trener na Służewcu zatrudniam koniuszego. Moja załoga jest liczna, ale nie żałuję na to środków, bo przecież nawet dobre konie same z siebie dobrze nie biegają. Musi zostać wykonana odpowiednia praca treningowa. Musi istnieć zespół, który ma cele podobne do moich. Wtedy nawet mając tylko trzydzieści koni można spróbować powalczyć z dwukrotnie liczniejszymi stajniami.
70 NR 5/2021
Gryphon i Lady Joanna po finiszu w biegu o Nagrodę Irandy
UNEXPECTEDLY, THE 52 ND SEASON TURNED
OUT TO BE ONE OF THE
BEST IN MY CAREER
AUTHOR: JAN ZABIEGLIK
PHOTOS: SŁUŻEWIEC RACECOURSE
Interview with trainer
Maciej Janikowski
Together with Andrzej Walicki you are quite a unique pair of trainers at Służewiec. You have already had 52 seasons so far and you are not going to stop there. This year, have you achieved many victories, 26,8%, a result that the most senior racetrack visitors do not remember. On average, every fourth start of your horse was victorious. You also took a very high, third place in the championship for trainers. Did you expect this season to be so successful?
Maciej Janikowski: It was indeed one of the best seasons in my 52-year-long coaching career. It’s a pity that my stable wasn’t very successful in the competition of threeyear-old and older thoroughbreds this time. After winning the Iranda Stakes (group I), we had a lot of hopes for Gryphon. However, he came in fifth in the Derby and sec-
ond in Pink Pearl and Korabia. We were only presented with the decorations after the victories of the sensational Moonu, a two-year-old filly, who received the Skarb Stakes and the award of the Minister of Agriculture and Rural Development. In contrast, the Arabian horses did very well. Alsahr won in Janów and the Derby and came in third in the European Stakes, whereas Dragon, the Derby winner from two years ago, won Bandos and Michałów. Most importantly though, the team and I were able to maintain the stable’s good form throughout the season, hence the high percentage of victories, which surprises me all the same. After all, this year I trained a relatively small group of about 30 horses.
Do you consider extensive experience to be a decisive factor in your profession?
71
Moonu (No. 5) outstripped Matt Machine in a race for the Minister of Agriculture and Rural Development Stakes.
W gonitwie o Nagrodę Ministra Rolnictwa i Rozwoju Wsi Moonu (nr 5) wyprzedziła po walce ogiera Matt Machine.
Maciej Janikowski: It is certainly important, but it is not a given. What counts the most is the quality of horses that we get for training.
So, looking back, how was it in your case?
Maciej Janikowski: At the time when my friend Andrzej and I started running the stables, i.e. back in 1970, and also for a quarter of a century, they were mostly assigned to specific state studs. I would get horses from Kozienice, while Andrzej would first get those that were considered the second best horses from the Golejewko Stud, the best in the history of Polish racing. That was because top quality horses would go to the stable of Stanisław Molenda, who was the trainer king of Służewiec, especially in the years 1962-1970. Suffice it to say that at that time his horses won the Derby six times and achieved four victories at the Wielka Warszawska. The situation changed in the early 1970s after Daglezja won the Derby and the Wielka Warszawska in 1971. It was then that the breeder from Golejewko, Maciej Świdziński recognized the skills of Walicki, as a result of which Andrzej kept receiving good horses over the next decades and was usually number 1 on the track. Obviously, trainers who received horses from Widzów (Józef Paliński) and Moszna (Stanisław Dzięcina) as well as those from Jaroszówka (Stanisław Sałagaj) in the second half of the 1980s and the beginning of the 1990s, were also successful.
Funnily enough, I would be the lucky one too from time to time. First, I trained a great filliy Czeczma, but Czerkies, triple crowned in 1974, was by far my best horse. In his career he only lost once by an inch at Iwna. Prior to that he easily won the the Ruler Stakes, then the Derby and St. Leger.
Due to an injury he did not appear in the Wielka Warszawska. At the age of four, he won the Widzów Stakes and the Prime Minister’s Trophy. However, it was at the latter performance that the injury recurred and his magnificent career came to an end. My stable bears his name to this day. Another victory at the Derby for me came in 1983 with Chryston, who was not an outstanding horse as he had shoulder problems and could barely walk during training. It was not easy to prepare him for the race. Fortunately I had an experienced jockey Albin Rejek working for me at that time. He played a big part in winning the Iwna Stakes and the Blue Ribbon Race.
It took you 21 years to win a Derby for thoroughbreds again, and it was not until 1997 that you won the first Wielka Warszawska. How did you endure the long period of average prosperity?
Maciej Janikowski: Well, our profession requires patience. By the way, in the late 1970s the director from Kozienice decided that horses from that Stud would be put in a draw among the trainers. I was unlucky in the draw and that’s why Skunks, the future Derby winner (1979), ended up at Dzięcina, while the runner-up Czubaryk went to Arkadiusz Goździk. Senior track attendants remember how great those horses were. In the meantime I won the Arabian Derby three times (Sarenka - 1978, Europejczyk - 1986 and Wilczur - 1987). There were also some minor successes of the fillies, especially over short distances as well as a victory of Maracana from Moszna in the Oaks in 1986. But, the truth is that my stable really came to life only at the end of the 1990s and at the beginning of the new century, that is when I trained great fillys; apart from Zagara, privately
72 NR 5/2021
The award ceremony of Dragon after a horse race of the Bandos Stakes.
THE POINT OF VIEW
Dekoracja Dragona po biegu o Nagrodę Bandosa.
bred and owned by Grzegorz Kaczmarek, who won the Oaks and the Wielka Warszawska ridden by Józef Gęborys, I had Magenta, the Oaks filli from Moszna, daughter of Maracana, as well as privately bred and owned Szanta (who previously won the Wiosenna Stakes). In addition to those, there were Urania, the winner of the Iwna Stakes, as well as a very good filly from Glejewko - Nobila (Wiosenna and Solina). As far as colts are concerned, three winter Derby favorites: Delator -1996 (undefeated at the age of 2 in four performance, who was the Ruler Stakes at the age of 3), Hipokrates -1999 (undefeated in four performances at the age of 2), Ahwar - 2001, as well as Nowator (Widzów
and Prime Minister’s Stakes - 2001), the great Dandolo (9 victories, including two victories in A and another two in the B category), owned by my friend Janusz Szweycer, and finally Montbard, Magenta’s son, who became a Derby winner in 2004. He lost to Snow Queen at the finish point, but she dropped to the third place for crossing by decision of the Technical Committee.
The second important thoroughbred in your career, in the years 2008-2009, after Czerkies was Merlini, of Polish breeding and owned by Stanisław Guła. The fact that you managed to lead him to victories at
73
Alsahr and Alexander Reznikov.
Widzów and the Wielka Warszawska after a serious injury, and then to victories at Prime Minister’s Trophy and St. Leger in the following season was quite astonishing.
Maciej Janikowski: Merlini’s victories comforted me, but back then we could all feel that the wonderful time of Polish breeding was slowly coming to an end. The Derby of 2008 saw the victory of Ruten, imported from the USA. As a matter of fact, blue ribbons were also given to Polish horses in 2009 (Soros, bred and owned by Tadeusz Sobierajski), 2010 - Infamia (from Jaroszówka, owned by Totalizator Sportowy), 2011 (bred and owned by Roman Piwka) and Patronus (bred by Andrzej Zieliński, owned by Millennium the Stud) in 2013. However, since 2014 the Derby and the Wielka Warszawska have been dominated by thoroughbreds bought at foreign auctions. We had to find a place for ourselves in this new reality in order to maintain our position among the top trainers.
And this is where you proved to be very successful thanks to the financial help of the horse owners who cooperated with you. In particular, purchasing Va Banka turned out to be a major decision in your life!
Maciej Janikowski: Back in 2013 and 2014 I still trained Pillar and Predator, two very good Polish horses by Andrzej Zieliński. Both won the Iwna Stakes, but in the Derby the former finished third and the latter got only sixth. At that time I already trained some very good “imported” horses, purchased by the duo of Janusz Piotr Zienkiewicz and Katarzyna Głowicka, who cooperated with me. Their finest horse was first Lucky Peter and later Sorento, who came second in the Derby. It was for Piotr and Kazakh B. Abdra-
khmanov that I bought Va Banka at a bidding in the autumn of 2013. The owner wanted to sell him because of an injury the horse had sustained as a foal, which we did not know about at the time of the bidding. I carefully examined his legs on a routine basis and did not notice anything unusual. My intuition did not fail me here though. Va Bank turned out to be an extraordinary horse. At the age of two and three he won the most important races at Służewiec. He remained undefeated throughout 12 starts! The twelfth victory was really memorable because Va Bank was the first horse trained in Poland to win a World Group III race in Europe (in Baden-Baden), beating highly ranked German horses. We could say that we were in the seventh heaven at that time.
It’s a short distance from heaven to hell. Why did VaBank suffer his first defeat in the 13th performance?
Maciej Janikowski: Having won in Baden-Baden, another victory in the Wielka Warszawska seemed very likely. That’s why I made a decision that Marek Brezina would be the one to race as I wanted to reward him for his efforts in working with Va Bank every day. After all, he had also been victorious with him before. As it turned out, unfortunately, he did not manage to make the most of this lifetime opportunity. Simply put, Tomáš Lukášek, who rode Caccinie, a very good horse that won the Derby, and who had been winning the most important races at Służewiec since 2011, outsmarted Marek and that is how the story ends. I don’t want to go back to that. We have seen the best jockeys suffer spectacular defeats. Everyone knows best after the race is over.
74 NR 5/2021
THE POINT OF VIEW
A battle between Alsahr and Kenjiy in a race of the Janów Stakes.
Walka Alsahra i Kenjiy’ego w biegu o Nagrodę Janowa.
After Va Bank you had two more chances to win the Derby. In 2018, Cape Ducato, who was ranked lower, was in the lead 10 meters before the finish line, but ultimately Szczepan Mazur took the victory with Fabulous Vegas by a head. A year later Ophelia’s Aidan clearly finished second behind Nemezis. Maciej Janikowski: At first I was very annoyed after those runs because we were so close to winning. But as I cooled down, I thought to myself that second places were good too, especially if you take into account that neither Cape Ducato nor Ophelia’s Aidan were considered outstanding horses.
Magnetic (grandson of Magenta), owned by Ewelina Lasota, who at the age of three won the last four group races in a row, and a year later (2018) also won four times in a row in listed races such as Widzów, TS President, Kozienice and Westminster Freundschaftspreis, turned out to be such an outstanding horse. Staight Away and Kokshe ran very well at short and medium distances alongside Va Bank. At the age of 4 (2015), the filly scored victories in the Przedświt, Moszna and Criterium Stakes one after another, and then won the Siren Stakes the following year, while the colt won the Fryderyk Jurjewicz Memorial twice and the Siren, Criterium and Haracz Stakes once each. He also won the 2019 Season Closing Race, thus ending his career. It was probably the first time in the history of this race that three horses from your stable were in the lead. Dreamline was second by an inch and Cape Ducato finished third. So there have been plenty of successes since 2015.
Maciej Janikowski: Well, what can I say? Perhaps it is the adrenaline that comes from excitement and racing success in particular that also affects my mood, health and fitness. Speaking of Magnetic, he raced earlier this year, but was not successful and has already ended his career. I hope that his younger half-brother Magic will follow in his footsteps despite suffering an unexpected defeat in his second start against a more experienced horse after a victorious debut. But I am not annoyed about that as he will start the new season from a lower level, that is in group two.
At the beginning we said that it is the quality of horses that determines whether a trainer is successful or not, but promising horses need proper care, training and a good diet. How important do you find the stable staffing and work organization?
Maciej Janikowski: I guess these are the keys. I always tried to hire the best jockeys. Czerkies was ridden by Jan Filipowski. After Rejek, I had Józef Gęborys, Piotr Piątkowski, Wiaczesław Szymczuk i Tomasz Dul working for me. As for Merlini and Va Bank, it was the Swedish champion Per-Anders Graberg who achieved the most important victories, except for the one in Baden-Baden. Alexander Reznikov has been working for me for several seasons, and Alexander Kabardov has been with me even longer. My stable staff is very important to me. I am probably the only trainer at Służewiec that employs a groom. My crew is large but I don’t regret the money I spend on them because even good horses don’t run well on their own. They must be given proper training. It needs a team whose goals are similar to mine. Then, even if you only have thirty horses, you can try to compete with stables twice as big.
75
Maciej Janikowski and Zbigniew Górski, breeder and owner of Derby winners Dragon and Alsahr.
Maciej Janikowski i Zbigniew Górski, hodowca oraz właściciel derbistów Dragona i Alsahra.
DEBIUT TRENERSKI SALIHA PLAVACA
AUTOR: KRZYSZTOF ROMANIUK
ZDJĘCIA: TOR WYŚCIGÓW KONNYCH SŁUŻEWIEC
Salih i Sabina Plavacowie są świetnie znanym w świecie wyścigowym małżeństwem. Kibice z pewnością pamiętają liczne zwycięstwa na Służewcu dzielnego i urodziwego Golden Tirola (wygrał również Derby Austrii), międzynarodowe sukcesy znakomitego sprintera Exciting Life, czy też triumf Pride of Nelson w Wielkiej Warszawskiej 2019 r. W tym roku Salih Plavac rozpoczął przygodę w nowej roli – jako trener swoich koni, które przygotowuje do startów w Gołoszycach (świętokrzyskie).
Przekroczenie liczby 20 zwycięstw i miejsce w pierwszej dziesiątce czempionatu trenerskiego trzeba uznać za dobry wynik. A jakie są pańskie odczucia?
Salih Plavac: Mam wobec siebie duże wymagania, więc aż tak zadowolony nie jestem. Oczywiście, miejsce w pierwszej dziesiątce rankingu to solidny wynik, ale odnosząc liczbę wygranych do liczby startów stwierdzam, że mogło być lepiej. Z drugiej strony, nie można też zapominać, że trenowałem sporą grupę koni starszych po przejściach, jak Mukhadar, Tribunal, Design, Dark King czy Blue Connoisseur. Nie mogłem się spodziewać, że będą seryjnie wygrywać. Liczne grono stanowiły też dwulatki i trzylatki naszej
hodowli, którym także niełatwo nawiązać walkę z mocnymi importami, zwłaszcza na początku kariery.
Wychodzę z założenia, że najważniejsze jest wyciągać wnioski i na ich podstawie podejmować decyzje oraz wdrażać zmiany. To był mój pierwszy sezon w roli samodzielnego trenera i zdarzało mi się popełniać błędy, które będę chciał wyeliminować. Udało się naprawdę dobrze przygotować konie wiosną, natomiast lekko się pogubiłem w środkowej części sezonu. To też wyraźnie odbiło się na wynikach. Jesienią znów było lepiej. Myślę, że w tamtym okresie uciekło trochę zwycięstw, ale jestem tego świadomy i wiem nad czym powinienem pracować.
76 NR 5/2021 PUNKT WIDZIENIA
Które zwycięstwa najbardziej Pana ucieszyły?
Salih Plavac: Oczywiście zapamiętam pierwszy sukces, chociaż był on kompletnie niespodziewany i odniesiony w gonitwie niższej rangi. Wygrał Feu de Bois, który popisał się świetnym finiszem. Byłem zaskoczony jego postawą, tym bardziej, że później wiodło mu się już zdecydowanie słabiej. Bardzo dużo radości sprawiły mi wygrane siwego Icare de Sartuque. W jego przypadku widać było efekty naszej pracy i to, jak się rozwija. Podobała mi się zwycięska gonitwa klaczy Zarine. Pokazała się z bardzo dobrej strony, co budzi nadzieje na przyszłość. Moim zdaniem to zdecydowanie późniejsza, dystansowa klacz. Nie mogę pominąć sukce -
sów wyhodowanej przez nas Dakini, chociaż w nią akurat bardzo mocno wierzyłem. Już na treningach spisywała się świetnie, a na torze tylko to potwierdziła. Myślę, że ma klasę i czekam z niecierpliwością na kolejny sezon. Jej minusem jest impulsywność, pobudliwość, które cechują całą rodzinę. Natomiast teraz ładnie rozwija się fizycznie – rośnie, nabiera masy mięśniowej. To bardzo cieszy.
Jednym z radośniejszych momentów była sierpniowa wygrana Blue Connoisseura w wyścigu o Nagrodę Przedświta (kat. B). Zdaję sobie sprawę, że to koń o dużych możliwościach, ale ma już swoje lata, ponadto jest po różnych przejściach. Trudno było oczekiwać, iż
77
PUNKT WIDZIENIA
znajdzie się na tak wysokim poziomie. Nieźle biegał w grupach i po cichu liczyłem na udany występ, tymczasem on pokazał, że nawet w starciu z czołówką nie jest bez szans. Jednocześnie przekonałem się, iż moja ciężka praca, metody treningowe i podejście do tych zasłużonych koni przynoszą efekty. Cieszy to, że wygrywały dwulatki, trzylatki, a także konie starsze.
A jak to wyglądało z perspektywy właściciela?
Salih Plavac: Na pewno nie żałujemy decyzji, którą podjęliśmy odnośnie przeniesienia treningu do naszego ośrodka zlokalizowanego w Gołoszycach. Po pierwsze to zdecydowanie zredukowało nasze koszty, ale też pozytywnie wpłynęło na same konie. Mają tutaj więcej przestrzeni, więcej możliwości i mniej stresu. To jest dobre dla ich zdrowia psychicznego, a to jest coś niezwykle ważnego w sporcie. Talent i przygotowanie fizyczne to jedno, jednak bez komfortu psychicznego wyniki mogą być słabsze, albo w ogóle nie przychodzić. Operacja wyjazdu na weekend wyścigowy nie jest oczywiście łatwa, bo trzeba dojeżdżać do Warszawy, mimo to nie żałujemy. Samo posiadanie koni to coś, co zawsze sprawiało nam wiele radości i satysfakcji, a teraz możemy z nimi spędzać dużo czasu i mieć je pod ręką.
Powiedzmy może nieco o Państwa planach na przyszłość? Czy coś zmieni się w metodach treningowych?
Salih Plavac: Każdy trener ma swoje metody. Teraz chcę się przede wszystkim skupić na spokojnym i solidnym przepracowaniu okresu międzysezonowego. Paradoksalnie to jeden z ważniejszych momentów w całym etapie przygotowań. Konie dopiero rozpoczynające trening wyścigowy mają swój rytm, z kolei te mające za sobą sezon muszą zregenerować siły, a w odpowiednim momencie wrócić do pracy. Postaram się także przeanalizować cały tegoroczny plan treningowy w perspektywie wyników i wyciągnąć wnioski, które, mam nadzieję, wpłyną na lepsze wyniki w przyszłości. Dodatkowo, planujemy przeprowadzić selekcję koni i nieco ograniczyć ich liczbę.
Prowadzą Państwo również hodowlę. Będzie ona rozwijana?
Salih Plavac: Raczej będzie traktowana jako dodatek. Zamierzamy trzymać około 6 matek i ewentualnie wymieniać je, jeśli się nie będą sprawdzały. Z grona ogierów raczej ograniczymy korzystanie z Golden Tirola oraz Daredevila, który ma znakomite pochodzenie, ale daje konie z dość trudnym charakterem. Praca z nimi jest
78 NR 5/2021
ciężka. Używać natomiast z pewnością planujemy Exciting Life. Myślę, że dwie matki będziemy wysyłać na zagraniczne stanówki, a pozostałe będą kryte właśnie ogierem Exciting Life.
Trwa sezon aukcyjny. Czy dokonali Państwo zakupu nowych koni, bądź planują ich dokonać?
Salih Plavac: Nabyliśmy dwa konie we Francji. Próbowaliśmy również licytować podczas irlandzkiej aukcji Goffs, ale ceny były wysokie. Przyjęliśmy taktykę, że wolimy mieć mniej bardziej obiecujących koni, niż iść jedynie w ilość.
W tym roku reprezentanci stajni Plavac ścigali się w Polsce. Czy brane pod uwagę są również
zagraniczne starty?
Salih Plavac: Absolutnie. Uważam takie plany za podstawę i cel, do którego należy dążyć. W przeszłości bardzo często decydowaliśmy się na takie wyjazdy. Na zagranicznych torach ścigały się przecież m. in. Golden Tirol, który wygrał Derby w Austrii. Z kolei Exciting Life bardzo szybko pokazał, że ma ogromny potencjał na Służewcu, więc wybraliśmy się z nim do Niemiec, a nawet Francji. Także Pride of Nelson po wygranej w Wielkiej Warszawskiej zabraliśmy do Francji.
Jeśli tylko znajdzie się koń, który będzie miał realną szansę podjąć rywalizację w zagranicznych wyścigach, bez wątpienia postaramy się powalczyć również na zagranicznych torach.
Dziękujemy za rozmowę.
79
THE SALIH PLAVAC’S DEBUT
Salih and Sabina Plavac are well known in the racing world. All fans certainly remember many victories of the brave and handsome Golden Tirol at the Służewiec Racecourse (he also won the Austrian Derby), international successes of the excellent sprinter Exciting Life, or the triumph of Pride of Nelson in the 2019 Wielka Warszawska. This year Salih Plavac began his adventure in a new role - as a trainer of his horses, which he trains for competitions in Gołoszyce (Świętokrzyskie).
Winning more than 20 times and finishing in the top ten of the championship of trainers must be considered a good result. How do you feel about it?
Salih Plavac: I set the bar high for myself, so I’m not that satisfied. Of course, a place in the top ten of the ranking is a solid result but if you compare the number of wins to the number of starts, I think it could be bet-
ter. On the other hand, we have to remember that I trained a large group of group of older, injury-recovered horses, such as Mukhadar, Tribunal, Design, Dark King or Blue Connoisseur. I couldn’t expect them to score one victory after another. There was also a large group of two and three year olds of our breeding, who also cannot easily compete with strong imported horses, especially at the beginning of their careers.
80 NR 5/2021 THE POINT OF VIEW
AUTHOR: KRZYSZTOF ROMANIUK PHOTOS: SŁUŻEWIEC RACECOURSE
My understanding is that it is important to draw conclusions, make decisions and implement changes based on them. It was my first season as an independent trainer and I sometimes made mistakes, which I will try to eliminate. I managed to prepare the horses really well in the spring, but I lost my way slightly towards the middle of the season. This had a clear impact on the results. It was better again in the fall. I think that I could have scored some wins then, but I am aware of that and I know what I should work on.
Which victories were you most happy about?
Salih Plavac: Of course, I will remember the first victory, even though it was completely unexpected and was achieved in a race of a lower rank. It was Feu de Bois who took this win, performing great at the finish. I was surprised by his performance as afterwards he was not so good any more. I was very pleased with the victories of Icare de Sartuque. His performance and the way he was developing proved the effects of our work. I liked the winning race of Zarine. She showed her very good side, which raises hopes for the future. In my opinion she is definitely a later, longer-distance filly. I cannot disregard the successes of Dakini of our breeding, though I did believe in her strongly. She did a great job already in training and she only confirmed it on the track. I think she has class and
I am looking forward to the next season. What I think is her weakness is being impulsive and very excitable, which is characteristic for the whole family. But now she is developing physically - she is growing, gaining more muscle, which makes me very happy.
In August, one of the most joyful moments was the victory of Blue Connoisseur in the Przedświt Stakes (cat. B). I realize that he is a very capable horse, but he is old now and he has been through a lot. It was hard to expect that he would perform at this high level. He ran quite well in groups and I was secretly hoping for a successful performance, but in the meantime he proved he does stand a chance even when competing against the best. This also led me to believe that my hard work, training methods and approach to these great horses pays off. I am happy that two and three year olds, as well as older horses, have been victorious.
And what do the owners think about it?
Salih Plavac: We definitely don’t regret the decision we made to move the whole training to our facility in Gołoszyce. First of all, it significantly reduced the costs, but it also had a positive influence on the horses. They have more space here, more opportunities and less stress. It is good for their mental health and it is something very important in sports. Talent and physical preparation are
81
82 NR 5/2021 THE POINT OF VIEW
one thing, but without mental comfort, results may be weaker or not come at all. Obviously, it is not easy to go to a race weekend because you have to commute to Warsaw, but we do not regret it. Just having horses is something that has always given us a lot of joy and satisfaction and now we can spend a lot of time with them and have them close at hand.
Tell us a bit about your plans for the future? Will you change anything in your training methods?
Salih Plavac: Every trainer has his or her own methods. Right now I want to focus on steady and solid work before the new season. Ironically it’s one of the most important moments in the whole stage of preparations. Horses that have just started the racing training have their own rhythm, whereas those that have already finished the season need to regenerate, and then come back to work when the time is right. I will also try to analyze this year’s entire training plan in terms of results and draw conclusions which, I hope, will lead to some better results in the future. Additionally, we are planning to carry out a selection of horses and reduce their number a bit.
You also run a breeding farm. Are you going to develop it?
Salih Plavac: It will rather be an additional part. We intend to keep about 6 fillys and possibly change them if they don’t do well. Among the colts we will rather minimize the use of Golden Tirol and Daredevil, who has an excellent pedigree but gives horses of quite a difficult demeanor. Working with them is hard. We are definitely going to use Exciting Life. I think that we will send two fillys for foreign breeding and we will use Exciting Life for the others.
The sale season is underway. Have you purchased new horses or do you plan to do so?
Salih Plavac: We bought two horses in France. We also tried to bid at the Irish Goffs auction, but the prices were high. The tactics we have adopted is that we prefer to have fewer more promising horses, rather than simply have many horses.
Representatives of the Plavac stable raced in Poland this year. Are foreign starts also taken into account?
Salih Plavac: Absolutely. I believe this is foundational and it is what we should aspire to. In the past, we would very often make such trips. Among others, Golden Tirol raced on foreign tracks, winning the Derby in Austria. Exciting Life quickly showed that he has great potential at Służewiec so we traveled with him to Germany and even France. We also took Pride of Nelson to France after winning the Wielka Warszawska.
As soon as we have found a horse that has a real chance to compete in foreign races, we will undoubtedly try to compete abroad as well.
Thank you for the conversation.
83
WYGRYWANIE JEST DLA MNIE SUPERBONUSEM
AUTOR: JAN ZABIEGLIK
ZDJĘCIA: TOR WYŚCIGÓW KONNYCH SŁUŻEWIEC
mówi Patryk Gorczyca, właściciel koni wyścigowych
Gdyby w posezonowych wyborach wyróżniano najmłodszych stażem właścicieli koni, jednym z głównych kandydatów do takiej nagrody byłby Patryk Gorczyca, występujący w tej roli na wyścigach od dwóch lat. Jest on jednym z siedmiu współudziałowców derbisty Guitar Mana, a ponadto konie jego współwłasności z trenerem Adamem Wyrzykiem wygrały w 2021 r. trzy gonitwy: trzyletnia Alis Gloriae (2), dwuletni Groszek (1) oraz jego wyłącznej własności trzyletnia klacz Diamond Kitty (1).
W ostatnich tygodniach Patryk z trenerem Wyrzykiem, który zawsze ma decydujące zdanie przy wyborze koni, zakupili w Irlandii roczniaki, które w przyszłym sezonie będą debiutowały na służewieckim torze. Do sezonu 2022 Patryk przystąpi oprócz Guitar Mana, Elvas (w wieku 3 lat wystartowała raz, była czwarta w biegu, w którym doznała kontuzji), Alis Gloriae, Sigismundusa Rexa i Groszka, które są już znane służewieckiej publiczności, z dwoma dwulatkami jego własności oraz sześcioma końmi w syndykatach.
Skąd zauroczenie końmi
i chęć ich posiadania?
Patryk wspomina, że gdy miał kilka lat, na wyścigi pierwszy raz zabrała go mama, która pracowała w wyścigowej kasie. Potem zdarzało się, że będąc uczniem liceum wybierał się w wyścigowe środy na tor... na wagary. Ale tak naprawdę, zaczęli z żoną Pauliną spędzać regularnie weekendy na torze z małą córeczką Lenką.
84 NR 5/2021
PUNKT
Patryk Gorczyca w stajni z roczną klaczą jeszcze bez imienia, wnuczką Galileo ze strony matki.
WIDZIENIA
„Zamiast do parków miejskich, chodziliśmy na tor, który też jest, zwłaszcza wiosną, latem i jesienią pięknym parkiem. Można tu podziwiać konie najpierw podczas prezentacji na padoku, a potem ich emocjonującą rywalizację na bieżni. Czasami postawiliśmy jakiś zakład w kasie. Bardziej przyciągała nas jednak uroda tego miejsca i samo wyścigowe, barwne przedstawienie” - rozpoczyna swą opowieść Patryk.
Lenka wchodzi do „gry”
Trenera Wyrzyka poznał Patryk najpierw, jako głównego bohatera serialu „Życie na wyścigach”, emitowanego w Planete +. O tym serialu dowiedział się od Lenki, która obejrzała jeden odcinek i powiedziała „Tato, w telewizji pokazują wyścigi”. Potem już oglądali razem. Gdy w 2019 roku już po Derby byli niedaleko bomby na głównej trybunie, Lenka dostrzegła, że kilka metrów od nich stoi Adam Wyrzyk i poprosiła tatę o zdjęcie „z tym panem”. Trener z uśmiechem na to przystał i po krótkiej rozmowie
zaprosił ich do swojej stajni. Od tego momentu zaczęła się ich znajomość. Po kilku dniach doszło do pierwszej wizyty w Podbieli. Poznali wtedy żonę trenera Elżbietę, córki Joannę, Monikę i Zosię i syna Michała.
Spełnia się marzenie
- „Szybko z Adamem znaleźliśmy wspólny język i się polubiliśmy. Ponieważ zawsze z żoną marzyliśmy, żeby mieć konia wyścigowego zapytałem, czy będzie miał miejsce i czy jest to możliwe. Powiedział, że przywiózł już kilka roczniaków z Irlandii i ma konia na sprzedaż, ale poprosiłem, żeby nas zabrał na swój następny wyjazd, tym razem do Francji, bo chcieliśmy z Pauliną osobiście uczestniczyć w kupnie, poczuć atmosferę aukcji. Pojechaliśmy w listopadzie 2019 r. do Deauville. Przeznaczyliśmy na zakup 10 tys. euro. Trener wybrał dla nas dwie klacze. Kupiliśmy Elvas za 3 tys. i Diamond Kitty za 6,5 tys. Gdy przeglądałem aukcyjny katalog bardzo podobała mi się Alis Gloriae, którą Adam kupił dla siebie. Po przyjeździe zgodził się, żebym został jej
85
Dekoracja po po zwycięstwie Guitar Mana w Derby. Syndykat triumfuje
Dwulatek Sigismundus Rex pod Joanną Wyrzyk
współudziałowcem. Elvas jako dwulatka wygrała z debiutu, a pod koniec sezonu była druga w Efforty. Alis Gloriae najpierw zajęła drugie miejsce (przegrała o łeb), a później pierwsze. Natomiast Diamond Kitty nie wygrała, była dwa razy trzecia, ale od początku wiedzieliśmy, że to dystansowa klacz. W tym sezonie jako 3-latka wygrała z przewagą 8 dł. na 2000 m, a w Soliny była po wyłamaniu czwarta. Derby ukończyła dziewiąta.”
Syndykat kupuje Guitar Mana
- „W październiku ub. roku pojechaliśmy do Newmarket, gdzie kupiliśmy m.in. wspólnie Sigismundusa Rexa, a potem w Doncaster nabyliśmy do spółki Groszka. Kolejne plany wyjazdowe udaremnił koronawirus, granice zostały pozamykane. Trener szukał jeszcze konia w treningu w roczniku derbowym. Zaproponował mi oraz lekarzowi weterynarii Karolinie Radwańskiej, z którą od lat współpracuje, wspólny zakup takiego konia. Dzięki Tomkowi Szumskiemu (trenował z sukcesami konie na Partynicach, a potem pracował w Irlandii), nawiązaliśmy kontakt ze słynną stadniną Coolmore. Dostaliśmy ofertę pięciu koni. Wybraliśmy Guitar Mana nie tylko dlatego, że ma topowy rodowód (jest synem Galileo i wnuczkiem Danehilla ze strony matki Beauty Bright), ale podobało nam się, jak się zaprezentował w swym debiucie w Dundalk 6 listopada, gdzie był szósty w stawce 14 koni. Po pełnym przebadaniu konia w Irlandii dzięki znajomym Karoliny wiedzieliśmy, że możemy go kupić. Tomek Szumski z racji tego, że uczestniczył w zakupie, też chciał dołączyć do syndykatu. Karolina zrobiła niespodziankę swojemu mężowi Łukaszowi i zaproponowała udział kuzynki Wioletty Pawelus. Ja namówiłem Marcina Białego, jednego z najlepszych kowali w Polsce, który kuje konie reprezen-
tantów Polski w skokach. Ma on w tym syndykacie, oczywiście oprócz Adama, najdłuższy staż właścicielski. Był właścicielem między innymi Dusigrosza, który po ósmym miejscu w Derby 2016 roku odniósł zwycięstwo w St. Leger, a następnie finiszował jako drugi w Sac - a - Papier”.
Zwycięski debiut na Służewcu
„Gitarzysty” podczas otwarcia sezonu
- „Guitar Man przybył do stajni Rosłońce tydzień przed Wigilią. Adam Wyrzyk nie spieszył się z wdrożeniem go do treningu, najważniejsza była kilkutygodniowa aklimatyzacja. Potem trenował już normalnie. Spokojnie podchodziliśmy do jego pierwszego występu w biegu o Nagrodę Generała Andersa (III gr., 1800 m). Tymczasem “Gitara”, jak o nim na co dzień mówimy, zaskoczył nas bardzo pozytywnie, odnosząc pewne zwycięstwo. Adam po tej wygranej wybrał główną ścieżkę do Derby, a więc Rulera (1600 m), a następnie Iwna (2200 m).”
Dwa trzecie miejsca i... sensacyjne zwycięstwo w biegu o błękitna wstęgę!
W Rulera oraz w Iwna Guitar Man finiszował pod Szczepanem Mazurem jako trzeci, najpierw ze stratą 4 dł. do Young Thomasa, a potem 6 dł. do tego samego rywala i Anatora. Oba te konie wpadły na celownik łeb w łeb. Zdobycie błękitnej wstęgi przez „Gitarzystę” za trzy tygodnie po tej dystansowej próbie wydawało się tak mało realne, że sam Szczepan wybrał Adahlena, w którym dostrzegał wtedy większy potencjał, a trener Wyrzyk w przedderbowych „Cynkach z Rosłonieckiej stajni” stwierdził, że na Guitar Mana „trzeba poczekać”. Adam Wyrzyk nie szukał innej męskiej ręki, lecz zapisał na Guitar Mana swoją córkę Joannę. Wiadomo było, że wcześniej
86 NR 5/2021 PUNKT WIDZIENIA
Diamond Kitty pod Kalysbekiem Uulu
w historii polskich wyścigów żadnej kobiecie nie udało się wygrać Derby. Gdy raz w 2004 r. Małgorzata Maroszek pierwsza minęła celownik na Królowej Śniegu, po proteście Komisja Techniczna przesunęła tę klacz za crossing na ostatniej prostej z pierwszego na trzecie miejsce.
„Ja i inni członkowie syndykatu cieszyliśmy się, że pojedzie Aśka. To jest niezwykle dzielna dziewczyna, która zawsze daje z siebie wszystko. Nie wygrała Derby w ubiegłym roku na bitej faworytce Inter Royal Lady i wtedy w moim odczuciu niesłusznie wylała się na nią fala hejtu. To twarda dziewczyna, co jej nie zabiło, tylko mogło wzmocnić. Po cichu każdy z nas marzył o zwycięstwie, ale myślę, że nawet miejsce w trójce uznalibyśmy za duży sukces. Aśka nie miała z naszej strony żadnej presji. Jesteśmy pozytywnie nastawionymi ludźmi, którzy cieszą się wyścigami, a nie myślą tylko o zwycięstwach. Jechała na Guitar Manie po raz pierwszy. Koń miał nr. 1 i od początku był prowadzony najbliżej bandy w czubie wyścigu. Bardzo pomogła nam deszczowa pogoda. Podczas rozgrywania Derby stan toru nie wynosił 3,5, jak na początku dnia, lecz pewnie powyżej cztery. Adam genialnie założył, że najpewniej większość jeźdźców będzie przy wyjściu na prostą wyprowadzała konie na duże koło, dzięki czemu przed trzymającą się kurczowo bandy Aśką otworzy się duża szansa na ucieczkę przy kanacie. Dzięki temu uzyskała przewagę kilku długości. Na 300 m przed metą jednak błyskawicznie finiszowała, pod rutynowanym czeskim dżokejem Janem Wernerem, niemiecka Nania. Już była w przodzie o szyję, ale Aśka nie zrezygnowała z walki do ostatniego metra i Guitar Man ku naszej nieopisanej radości wygrał o krótki łeb. Tak naprawdę bardziej niż z wygranej konia wszyscy cieszyliśmy się ze zwycięstwa naszej Pani dżokej, która jako pierwsza kobieta w historii polskich wyścigów wygrała Derby. Nie można
w tym sukcesie pominąć ekipy stajni Rosłońce, która każdego dnia ciężko pracuje przygotowując konie do wyścigów za co im dziękujemy”.
Flegmona przyczyną absencji derbisty w St. Leger i Wielkiej Warszawskiej
- „Po zdobyciu błękitnej wstęgi Guitar Man miał dłuższy odpoczynek. Niestety, nabawił się flegmony, zad mu tak spuchł, że z trudem się poruszał. O występie w St. Leger nie było mowy, ale do końca utrzymywaliśmy go w zapisie do Wielkiej Warszawskiej. Ostatecznie wspólnie postanowiliśmy, że nie chcemy go narażać na wielki wysiłek i został wycofany. Jest już zdrowy i spokojnie będzie przygotowywany do przyszłorocznych występów. Cierpliwie czekamy i mamy nadzieję, że jeszcze nie raz nas pozytywnie zaskoczy.”
Syndykat to jest to!
- „Lubię przeżywać wyścigowe emocje wspólnie z innymi, nie patrzę na występy koni przez pryzmat pieniędzy. One są ważne, ale nie są celem. Ewentualne wygrane są dla mnie superbonusem. Najważniejszy jest koń, jego zdrowie, fakt obcowania z nim, więź i emocje. Te w stajni i te podczas wyścigów. Forma syndykatu bardzo mi odpowiada. Umożliwia posiadanie konia wraz z przyjaciółmi, którzy mają wspólną pasję. Także pod względem ekonomicznym syndykat jest korzystny, bo koszty zakupu i utrzymania konia w stajni rozkładają się na kilka osób. Zachęcam wszystkich, którzy chcą poczuć, jakie emocje wyzwala posiadanie konia wyścigowego do przystępowania do syndykatów lub ich zakładania. Ja na swoim przykładzie mogę powiedzieć, że na jednym się nie kończy ” - podsumował Patryk Gorczyca.
87
Runda honorowa Joanny Wyrzyk z Guitar Manem
Interview with Patryk Gorczyca, the owner of racing horses
WINNING IS A GREAT BONUS FOR ME
If the youngest horse owners were awarded in the postseason elections, one of the main candidates for such an award would be Patryk Gorczyca, who has been in this role at races for two years. He is one of the seven partners of the Guitar Man derby winner, and in addition, the horses of his co-ownership with trainer Adam Wyrzyk won three races in 2021: three-year-old Alis Gloriae (2), two-year-old Groszek (1) and of his exclusive property a three-year-old filly Diamond Kitty (1).
In recent weeks, Patryk together with trainer Wyrzyk, who always has the decisive opinion when choosing horses, bought yearlings in Ireland, which will
AUTHOR: JAN ZABIEGLIK
PHOTOS: SŁUŻEWIEC RACECOURSE
make their debut at the Służewiec Racecourse next season. For the season 2022, in addition to Guitar man, Patryk will include Elvas (at the age of 3 she started once, was fourth in the race in which she suffered an injury), Alis Gloriae, Sigismundus Rex and Groszek, who are already known to the Służewiec public, with two two-year-olds of his property and six horses in syndicates.
88 NR 5/2021 THE POINT OF VIEW
Groszek and Joanna Wyrzyk
Where does your infatuation with horses and the desire to have them come from?
Patryk recalls that when he was a few years old, his mother, who worked in the racing box office, took him to the races for the first time. Later, when he was a high school student, he would go to the track on racing Wednesdays ... skipping school. But in fact, with his wife Paulina, they started to spend regular weekends on the track with their little daughter Lenka. „Instead of going to city parks, we used to go to the track, which is also a beautiful park, especially in spring, summer and autumn. Here you can admire the horses first during the presentation in the paddock, and then their exciting competition on the track. Sometimes we placed a bet at the box office. We were more attracted however to the beauty of this place and the racing, colorful performance itself” - Patryk begins his story.
Lenka enters the „game”
Patryk first got to know trainer Wyrzyk as the main character of the series „Życie na wyścigach” broadcasted on Planete +. He learned about the show from Lenka, who watched one episode and said „Dad, they show races on TV”. From that point on they watched it together. When in 2019, after the Derby, they were near the bomb on the main stand, Lenka noticed that Adam Wyrzyk was stand -
ing a few meters from them and asked her dad to take a photo „with this man”. The trainer agreed with a smile and after a short conversation he invited them to his stable. Their acquaintance began from that moment. After a couple of days, the first visit to Podbiel took place. That is when they met trainer’s wife Elżbieta, daughters Joanna, Monika, Zosia and son Michał.
A dream comes true
- „Me and Adam quickly found a common language and liked each other. Since my wife and I have always dreamed of having a racehorse, I asked if he had a place for it and if it was possible. He said that he had already brought a few yearlings from Ireland and had a horse for sale, but I asked him to take us on his next trip, this time to France, because we wanted to personally participate in the purchase with Paulina, to feel the atmosphere of the auction. We went to Deauville in November 2019. We allocated 10 thousand euro. The trainer chose two fillys for us. We bought Elvas for 3 thousand and Diamond Kitty for 6,5 thousand. When I was browsing the auction catalog, I really liked Alis Gloriae, which Adam bought for himself. After our arrival, he agreed for me to become her partner. Elvas won her debut as a two-year-old and was second in Efforty by the end of the season. Alis Gloriae took second place first (lost by the head), and then took first. Diamond Kitty, on the
89
Elvas and Szczepan Mazur
other hand, did not win, she was twice third, but we knew from the beginning that she was a distance filly. This season, as a 3-year-old, she won with an advantage of 8 lengths on 2000 m, in Solina Stakes she was fourth after a breakaway. She finished ninth in the Derby. „
Syndicate buys Guitar Man
- „In October last year we went to Newmarket, where together we bought, among others Sigismundus Rex, later in Doncaster we acquired Groszek for the company. Coronavirus ceased further travel plans, and the borders were closed. The trainer was still looking for a horse in training in the Derby Class. He proposed to me and the veterinarian Karolina Radwańska, with whom he has been cooperating for years, joint purchase of such a horse. Thanks to Tomek Szumski (he successfully trained horses in Partynice, and then worked in Ireland), we made contact with the famous Coolmore stud. We got an offer of five horses. We chose Guitar Man not only because of his top pedigree (he is Galileo’s son and Danehill’s maternal granddaughter of Beauty Bright), but we liked how he presented himself at his Dundalk debut on November 6, where he was sixth out of 14 horses. After fully examining the horse in Ireland, thanks to Karolina’s friends, we knew that we could buy him. Due to the fact that he participated in the purchase, Tomek Szumski also wanted to join the syndicate. Karolina made a surprise for her husband Łukasz and invited cousin Wioletta Pawelus to participate. I persuaded Marcin Biały, one of the best blacksmiths in Poland, who forges horses of Polish representatives in show jumping. He has the longest ownership in this syndicate, apart from Adam, of course. He was
the owner of, among others, Dusigrosz, who after eighth place in the Derby 2016 won in St. Leger and then finished second in Sac - a - Papier ”.
Winning debut in Służewiec of the „Guitarist” during the season opening
- „Guitar Man arrived at the Rosłońce stable a week before Christmas Eve. Adam Wyrzyk was in no hurry to implement him into training, the most important thing was the several weeks of acclimatization. After that he trained normally. We calmly approached his first performance in the run for the General Anders Stakes (III gr., 1800m). Meanwhile “Guitar”, as we talk about him every day, surprised us very positively with a clear victory. After this win, Adam chose the main path to the Derby, i.e. Ruler Stakes (1600 m), and then Iwna Stakes (2200 m).”
Two third places and ... a sensational victory in the run for the blue ribbon!
In the Rulera Stakes and Iwna Stakes Guitar man finished third under Szczepan Mazur, first 4 lengths behind Young Thomas, then 6 lengths behind the same rival and Anator. Both of these horses were targeted head to head. Winning the blue ribbon by „Guitarist” in three weeks after this distance attempt seemed so unrealistic that Szczepan himself chose Adahlen, in whom he saw greater potential then, and trainer Wyrzyk in the pre-derby „Cynki z Rosłonieckiej stajni” said that „we have to wait for Guitar Man”. Adam Wyrzyk was not looking for another male hand, but signed up his daughter Joanna on Guitar Man. It was known that no woman had managed to win the
90 NR 5/2021 THE POINT OF VIEW
Alis Gloriae and Joanna Wyrzyk
Derby in the history of Polish racing. Once, in 2004, when Małgorzata Maroszek passed the crosshair on Królowa Śniegu first, after a protest the Technical Commission moved this filly for crossing the final straight from the first to the third place.
„Me and the other members of the syndicate were glad that Aśka would go. She is an incredibly brave girl who always gives her best. She did not win the Derby last year at the favorite Inter Royal Lady and then, in my opinion, a wave of hate poured over her unfairly. She’s a tough girl, what didn’t kill her, only made her stronger. Each of us quietly dreamed of victory, but I think that even a place in the top three we would consider a great success. Aśka did not have any pressure from us. We are positive people who enjoy the races, not just winning. She was riding Guitar Man for the first time. The horse had no. 1 and from the beginning it was led closest to the rail at the top of the race. Rainy weather helped us a lot. During the Derby, the track condition was not 3.5 as at the beginning of the day, but probably above four. Adam brilliantly assumed that most of the riders would most likely lead the horses onto the big circle when they entered the straight, thanks to which Aśka would have a good chance of escaping next to the kanat, clinging to the rail. Thanks to this, she gained the advantage of several lengths. However, 300 meters before the finishing line, German Nania finished quickly under the routine Czech jockey Jan Werner. She was already in front by the neck, but Aśka did not give up the fight to the last meter and Guitar Man, to our indescribable joy, won by a short head. Truth be told, more than the horse winning, we were all happy with the victory of our lady jockey, who was the first woman in the history of Polish racing to win the Derby. In this success we cannot overlook the team of
the Rosłońce stable, which works hard every day to prepare the horses for races for what we thank them. „
Phlegmon the reason for the absence of the Derby winner in St. Leger and The Wielka Warszawska
- „After getting the blue ribbon, Guitar Man had a longer rest. Unfortunately, he contracted phlegmon, his rump was so swollen that he could hardly move. The performance in St. Leger was out of the question, but we kept him in the entry to the Wielka Warszawska until the end. Ultimately, we decided together that we did not want to expose him to great effort and he was withdrawn. He is now healthy and will be calmly prepared for next year’s performances. We are patiently waiting and we hope that he will positively surprise us more than once. „
Syndicate is it!
- „I like to experience racing emotions together with others, I do not look at horse performances through the prism of money. It is important but it is not the objective. Any victories are a great bonus for me. The most important thing is the horse, its health, being in contact with it, bond and emotions. Those in the stable and those in the races. The form of syndicate suits me very well. It allows you to own a horse with friends who have a common passion. Also in economic terms, the syndicate is beneficial, because the costs of buying and maintaining a horse in a stable are spread over several people. I encourage everyone who wants to feel the excitement of having a racehorse to join or start syndicates. Based on my example, I can say that it does not end with one „ - summarized Patryk Gorczyca
91
NAJLEPSZE CZTEROLATKI CZYSTEJ KRWI
Po raz pierwszy na Służewcu rozegrana została gonitwa dla najlepszych czteroletnich koni czystej krwi - Tiwaiq Central European Arabian Derby. Jest to kolejna inicjatywa, wchodząca w skład Al Khalediah Racing Festival, która na celu ma promowanie wyścigów koni czystej krwi arabskiej. Pulę nagród w gonitwie ufundowała Polska AKF Sp. z o.o. Prestiżowy wyścig od razu przyciągnął na start czołówkę 4-letnich arabów, między innymi wnuków patrona gonitwy – Twaiq’a, który jest jednym z najbar-
dziej rozpoznawalnych i utytułowanych reproduktorów koni wyścigowych czystej krwi arabskiej.
Gonitwa rozegrana została w bardzo dobrym czasie –2’16,1. Rzetelne tempo podyktował Mayar Al Khalediah i na prostej udało mu się nawet zostawić rywali w tyle, ale to Dary Al Khalediah dosiadany przez Szczepana Mazura pokazał wyśmienite przyśpieszenie, co zapewniło mu pierwsze miejsce w wyścigu. Trenem zwycięzcy jest Bartosz Głowacki.
This was the first time that the Służewiec Racecourse hosted a race for the best four-year-old purebreds - the Tiwaiq Central European Arabian Derby. This is yet another initiative, being a part of the Al Khalediah Racing Festival, which is aimed at promoting Arabian horse racing. The prize money pool in the race was funded by Polska AKF Sp. z o.o. The prestigious race immediately attracted the best 4-year-old Arabians to the starting line, featuring the
grandchildren of the race’s patron Twaiq, who is one of the most recognizable and titled Arabian racehorse sires. The race was performed in a very good time of 2’16,1. It was Mayar Al Khalediah who set a good pace and he even managed to leave his rivals behind in the straight, but it was Dary Al Khalediah, ridden by Szczepan Mazur, who showed great acceleration, which secured his first place in the race. The winner is trained by Bartosz Głowacki.
THE BEST FOUR-YEAR-OLD PUREBREDS
92 NR 5/2021
SŁUŻEWIECKIE WIEŚCI
Po kilku latach na Tor Wyścigów Konnych Służewiec wróciły gonitwy na wewnętrznej bieżni, czyli gonitwy płotowe. Odbyło się ich 8 - trzy dla koni trzyletnich oraz pięć dla koni czteroletnich i starszych, a wszystkie otwarte były dla rywalizacji międzynarodowej.
Niewątpliwą gwiazdą tego sezonu płotowego był Noble Eagle trenowany przez Janusza Kozłowskiego. Trener miał rację, na początku sezonu mówiąc w kontekście konia, że „Ładnie skacze, ma talent i spore możliwości”. Ogier wygrał m.in. Wielką Służewiecką.
WIELKI POWRÓT GONITW SKAKANYCH
A GREAT COMEBACK OF HURDLE RACES
After a break lasting several years, the Służewiec Racecourse saw the return of hurdle races. There were 8 of them, including three for three-year-old horses and five for four-year-old and older horses, all of which were open to international competition.
Noble Eagle, trained by Janusz Kozłowski, was the unquestionable star of this hurdle season. The trainer
proved right at the beginning of the season, describing the horse as „jumping well, talented and having plenty of potential”. Among others, the colt won two of the most important hurdle races, i.e. the 1st Cavalry Division of the Polish Army Race and the Great Służewiec Steeplechase.
INTERNATIONAL WOMEN POWER CUP
Women Power Series to inicjatywa, która cieszy się dużym zainteresowaniem zarówno wśród publiczności, jak i amazonek. Nie inaczej było w przypadku edycji specjalnej – International Women Power Cup. Gonitwa ta miała na celu popularyzację wyścigów z udziałem amazonek na arenie międzynarodowej, a także porównanie umiejętności jeźdźców wyścigowych-kobiet z Polski oraz z zagranicy.
Zwyciężczynią tego wyjątkowego wydarzenia została
Karolina Kamińska dosiadająca klaczy L’Aquilla, trenowanej przez Macieja Janikowskiego. W rywalizacji, oprócz Polek, podziwiać mogliśmy Czeszki, Szwedkę, Norweżkę, Francuzkę i Węgierkę.
The Women Power Series is an initiative that enjoys great interest among both the general audience and female riders. The special edition of the International Women Power Cup was no different. Its aim was to popularize races participated in by women at an international scale, as well as to compare the skills of female riders from Poland and abroad.
Karolina Kamińska riding filly L’Aquilla trained by Maciej Janikowski became the winner of this unique event. Apart from Polish female riders we could admire Czech, Swedish, Norwegian, French and Hungarian contestants.
94 NR 5/2021 SŁUŻEWIEC NEWS
Czempionat młodych jeźdźców to cykl gonitw przeznaczonych dla adeptów sztuki jeździeckiej. Rywalizacja uczniów, którzy nie wygrali jeszcze 25 gonitw obejmowała 16 wyścigów, a odbywały się one na warszawskim Służewcu i na wrocławskich Partynicach. Zwyciężczynią tegorocznej edycji jest Oliwia Szarłat, która w czempionacie triumfowała również w sezonie 2020. Ta młoda amazonka przez cały cykl prezentowała świetną formę. W podsumowaniu nie można także pominąć Oskara Nowaka, zajmującego drugie miejsce na podium, który w pewnym momencie stał się prawdziwym zagrożeniem dla Oliwii.
MŁODZI JEŹDŹCY ROZWIJAJĄ SKRZYDŁA
YOUNG RIDERS SPREAD THEIR WINGS
The Young Riders Championship is a series of races intended for horse riding novices. The competition for students who have not yet won 25 races included 16 races, which were held at Służewiec in Warsaw and Partynice in Wrocław. This year’ s edition saw the victory of Oliwia Szarłat, who also triumphed in the championship during the 2020 season. The young rider demonstrated great form throughout the entire series. We must not forget about Oskar Nowak, second on the podium, who was a real threat to Oliwia at times.
95
FINAŁ EUROPEJSKIEGO PUCHARU
NARODÓW NA TORZE SŁUŻEWIEC
Warsaw Jumping odbywało się już po raz drugi na Torze Służewiec, aczkolwiek w tym roku w nieco innym wydaniu. Wydarzenie przybrało międzynarodową formułę zawodów czterogwiazdkowych. W tym roku mieliśmy okazję gościć najlepszych skoczków z całej Europy podczas Finału Pucharu Narodów - Longines EEF Series. Blisko 1,9 mln zł znalazło się w puli nagród, co zdecydowanie miało wpływ na wysoki poziom konkurencji.
W zmaganiach o Puchar Narodów najwyższy poziom zaprezentowała drużyna włoska, wygrywając tym samym ten konkurs. Czesi natomiast awansowali do przyszłorocznej serii Longines FEI Nations Cup – pierwszej dywizji Pucharu Narodów.
THE FINAL OF THE EUROPEAN NATIONS CUP AT THE SŁUŻEWIEC RACECOURSE
It was the second time when Warsaw Jumping had taken place at the Służewiec Racecourse.This year, however, it was a bit different. The event followed an international formula of a four-star competition. This year, we had the opportunity to host the best show jumpers from all over Europe during the Nations Cup Final - Longines EEF Series. The prize money pool totaled nearly PLN 1.9 million, which definitely had an impact on the high level of competition.
It was Italy that presented the highest level in the Nations Cup competition, thus winning the event, while the Czech Republic advanced to the next round of the Longines EEF Nations Cup Series, the first division of the Nations Cup.
96 NR 5/2021 SŁUŻEWIECKIE WIEŚCI
Polska Nagroda Filmowa Orzeł, przyznawana od 1999 roku przez Polską Akademię Filmową, jest uznawana za najważniejsze wyróżnienie w tej branży. Podczas 23 edycji „polskich Os Oskarów” w Trybunie Honorowej na służewieckim Torze poznaliśmy laureatów, którzy otrzymali statuetki w dziedzinie kinematograf ii. Wyróżniono m.in. najlepszy f ilm ubiegłego roku i najlepsze kreacje aktorskie
The Polish Movie Award, Eagle, granted since 1999 by the Polish Movie Academy, is considered the most important award in the cinema i industry. During the 23rd edition of the "Polish Oscars" held in Stand II at the Służewiec Racecourse, we learned who received statuettes for their f ilm achievements. The laureates included the best f ilm of the past year and the best actors' outf its
2 1 C Z E R W C A 2 0 2 1 | 2 1 J U N E 2 0 2 1 P O L S K I E N AG R O DY F I L M O W E O R ŁY P O L I S H M O V I E AWA R D S “ O R ŁY ” ( E A G L E S )
2 2 - 2 5 L I P C A 2 0 2 1 | 2 2 - 2 5 J U LY 2 0 2 1 W A R S A W J U M P I N G
S B M F F E ST I VA L
Piąta edycja wydarzenia skupiającego wszystkich artystów warszawskiej wytwórni SBM Label. Do Do tej pory koncert odbywał się zimą, w zamkniętych przestrzeniach. Tym razem, po raz pierwszy w historii, odbył się w plenerze, na terenie Toru Służewiec. Gościliśmy najpopularniejszych artystów ze świata hip-hopu, takich jak: Mata, Bedoes, Adi Nowak, Białas, Jan Rapowanie, Solar i wielu innych.
The f ifth edition of the event that gathers all Warsaw SBM Label artists. Until now the concert took place in winter, in closed spaces. This time, it saw its f irst ever outdoor edition at the Służewiec Racecourse We hosted the most popular artists f rom the world of hip-hop, such as Mata, Bedoes, Adi Nowak, Białas, Jan Rap Rapowanie, Solar and many others
2 6 - 2 7 S I E R P N I A 2 0 2 1 | 2 6 - 2 7 A U G U S T 2 0 2 1
FOTO: @bmdslr - Beata Macutkiewicz
WYTRZYMAŁOŚĆ, SZYBKOŚĆ I PRECYZJA
PONAD WSZYSTKO
Wywiad z Jankiem Kamińskim, zawodnikiem WKKW, uczestnikiem
Igrzysk Olimpijskich Tokio 2020
AUTOR: HANNA ZALEWSKA
ZDJĘCIA: KATARZYNA LICHNOWSKA, TOR WYŚCIGÓW KONNYCH SŁUŻEWIEC
Za Tobą udział w Olimpiadzie. Czy był to najważniejszy start w karierze?
Janek Kamiński: Ze pewnością był to najważniejszy mój start do tej pory. Igrzyska Olimpijskie to zupełnie coś innego, niż to co robimy na co dzień. Nie zdawałem sobie sprawy z ogromu tego wydarzenia. Największe wrażenie wywarło na mnie podejście do zawodników. Tam każdy z nas był równy. Czuć było świetną atmosferę, wszyscy byli bardzo otwarci.
Jakie są Twoje wrażenia z tego wyjazdu?
Janek Kamiński: Organizacyjnie bardzo na plus. Cała infrastruktura była świetnie przygotowana. Pierwszy raz miałem okazję obserwować od wewnątrz tak wielkie przedsięwzięcie jeździeckie. Największy stres przeżyłem w momencie, kiedy dowiedziałem się, że będę miał zastąpić Pawła Spisaka w podstawowym składzie. Jechałem do Tokio z nastawieniem, że jadę jako zawodnik rezerwowy, że najprawdopodobniej wesprę drużynę na etapie skoków, po krosie. Ujeżdżenie w naszym wykonaniu z Jardem wypadło bardzo przyzwoicie, pojechałem większość tego, co mogłem na tamten moment. Kros jechało mi się świetnie, praktycznie nic nie stwarzało mi większych problemów. Byłem bardzo dobrze przygotowany przez trenerów. Wykonali przeogromną pracę. Znałem każdy metr trasy, w każdej sekundzie wiedziałem, gdzie jestem i co mam robić. Skoki też wypadły poprawnie – jestem zadowolony z tego startu.
W Tokio miałeś okazję zobaczyć pary z całego świata.
Janek Kamiński: Ten wyjazd bardzo dużo mnie nauczył. Moją uwagę, jeszcze w okresie kwarantanny w Aachen, szczególnie zwrócił jeden koń. DSP Fighting Line – koń pełnej krwi, na którym startowała najmłodsza uczestniczka WKKW tej olimpiady Austriaczka Lea Siegl. Koń jest niesamowicie skoczny, bardzo atletyczny, precy-
103
zyjny w każdym ruchu. Zrobił na mnie ogromne wrażenie. Finalnie para zakończyła na 15. miejscu. To świetny wynik dla tak młodej zawodniczki.
Twoją uwagę zwrócił folblut. Czy to częste, że widać konie pełnej krwi na tak wysokim poziomie rywalizacji w WKKW?
Janek Kamiński: Nie jest to takie częste, ale dolew krwi xx jest niezbędny. Nie da się pojechać tego typu imprezy na koniu, który nie ma blisko w rodowodzie koni pełnej krwi angielskiej. Ostatnio miałem okazję uczestniczyć w dyskusji z kilkoma przedstawicielami branży z zagranicy. Wielokrotnie zostało podkreślone, że musimy wrócić w sporcie do wysokiego dolewu krwi. Wymagania stawiane przed zawodnikami zmieniają się z biegiem rozwoju dyscypliny. Wysiłek, który koń musi włożyć w pokonanie konkursów na najwyższym poziomie, a także poziom skomplikowania tras determinuje dobór wierzchowców. Para musi poświęcić dużo czasu na trenowanie ujeżdżenia, skoków oraz precyzji w krosie. Często mało czasu zostaje na trening wydolnościowy. To powoduje, że porządane są cechy koni zaawansowanych w krew, aby były w stanie przy mniejszym treningu wysiłkowym, a skupieniu się na technicznych jednostkach treningowych, charakteryzować się dużą wytrzymałością, dobrym galopem i szybką regeneracją.
Jak wygląda dobór koni do Twojej stawki?
Janek Kamiński: Aktualnie w swojej stawce mam
same konie zaawansowane w krew. Zazwyczaj przy doborze swoich koni szukam takich, które mają matki folblutki i zostały pokryte końmi szlachetnymi, często zachodnimi. Staram się, aby moje konie miały dolew krwi 50% i więcej. Wytrzymałość i wrażliwość, którą dziedziczą po linii żeńskiej, jest dla mnie bardzo istotna. Tylko konie „gorące” dochodzą do najwyższego poziomu.
Ciągle czekam na konia pełnej krwi, z którym miałby okazję startować na międzynarodowym poziomie. Aktualnie mam w stajni folbluta własności Jerzego Engela. Tebidoro to koń, który biegał na Służewcu w sezonie 2018, wygrywając 3 gonitwy. Później trafił do Mariusza Kleniuka, który bardzo dobrze zaprezentował go na Mistrzostwach Polski Młodych Koni. Ze względów logistycznych koń aktualnie jest u mnie w treningu. Jest równy, bardzo powtarzalny, co jest pożądaną cechą szczególnie dla juniorów. Myślę, że wkrótce znajdzie nowego właściciela w gronie młodych adeptów WKKW. Świetnym koniem pełnej krwi, którego miałem okazję poznać był Bardo, koń mojej dziewczyny Małgorzaty Koryckiej, która jechała z nim m.in. w Mistrzostwach Europy Młodych Jeźdźców w WKKW Malmo, Szwecja (2012). Start był bardzo udany, jako jedyna polska para pokonali skomplikowany kros. Jest koniem bardzo dokładny, szczerym, dużo dającym z siebie. Aktualnie przebywa w naszej stajni na emeryturze.
Wspominasz o folblutach w kontekście sportu dzieci. Czy „gorąca głowa” nie eliminuje ich z tego typu użytkowania?
Janek Kamiński: Zdecydowanie nie. Z każdego konia
104 NR 5/2021
da się zrobić wariata i z każdego wariata da się zrobić ułożonego konia. Kwestia jest tego, jak człowiek poprowadzi go, jak o niego zadba. Nie widzę żadnego negatywnego wpływu wcześniejszej kariery wyścigowej czy rasy na dalszy sposób użytkowania. Oczywiście konie trafiają na różnych ludzi i różne stajnie na swojej drodze, czy to stajnie sportowe, wyścigowe czy rekreacyjne.
Jak wprowadzić konie pełnej krwi do sportu na szerszą skalę?
Janek Kamiński: Myślę, że do tego tematu trzeba podejść systemowo. Aby miało to zasadność, należałoby rozpisać program 2-3-letni. W pierwszym roku należałoby znaleźć zawodników, najlepiej z czołówki, którzy zaczęliby szykować konie, zarówno po karierze wyścigowej, jak i te bez niej, do sportu i pokazaliby je na zawodach. Po czym, w kolejnym roku lub po zakończonym sezonie trafiłyby na aukcje. Ważne jest to, aby w momencie ewentualnej sprzedaży była możliwość pokazania koni, które
zaprezentowały się już jeden sezon na zawodach. Na tej podstawie można ocenić ich wartość. Ponadto w ofercie powinny pojawić się konie, które można pokazać jako prospekty do sportu lub użytkowania rekreacyjnego.
Zajmuję się dobieraniem koni dla zawodników, dla siebie, a także dla moich podopiecznych. Na rynku aktualnie jest mało interesujących ofert. Jest duży problem, żeby znaleźć dobrego konia, zarówno 4-latka, jak i 8-latka. Nowy rynek szalenie jest nam potrzebny. Tylko ten rynek należy przygotować, ukształtować, usystematyzować. Poszukuje się koni szybkich, zwrotnych, wytrzymałych i z krótkim okresem regeneracji, a przecież to zestaw cech folbluta. Takie konie są pożądane nie tylko w WKKW, ale także i w skokach przez przeszkody.
Problemem jest brak powszechnej znajomości rasy i ruchu, który spowodowałby napływ folblutów do użytkowania klasycznego. Ktoś musi wykonać pierwszy krok.
105
ENDURANCE, SPEED AND PRECISION ARE THE KEY
AUTHOR: HANNA ZALEWSKA
PHOTOS: KATARZYNA LICHNOWSKA, SŁUŻEWIEC RACECOURS
An interview with Janek Kamiński, an Eventing competitor, participant of the 2020 Olympic Games in Tokyo.
You participated in the Olympic Games. Was it the most important start in your career?
Janek Kamiński: This was undoubtedly the most important start of my career so far. The Olympic Games is something completely different than what we do every day. I did not realize the magnitude of this event. What impressed me the most was the approach to the
athletes. Everyone out there was equal. You could feel the great atmosphere and everyone was very open.
How do you feel about this trip?
Janek Kamiński: From the organizational standpoint it was very positive. The whole infrastructure was very well prepared. It was the first time when I had had
106 NR 5/2021
a chance to observe such a huge equestrian undertaking from the inside. The most stressful moment was when I found out that I would have to replace Paweł Spisak in the basic line-up. I was going to Tokyo having in mind that I was going to be a back-up rider and that I would probably support the team during the jumping phase, after the cross-country phase was over. We did a very decent dressage with Jard. I did my best at that moment. I went cross-country very well and, truthfully, I had no problems at all. I was very well prepared by the trainers who did a tremendous job. I knew every meter of the track, I knew where I was and what to do every second out there. The jumps went well too so I am satisfied with my performance.
In Tokyo you had an opportunity to see duos from all over the world.
Janek Kamiński: This trip was a great learning experience for me. One horse in particular caught my attention while still in quarantine in Aachen. DSP Fighting Line - a thoroughbred ridden by Austrian Lea Siegl, the youngest Eventing female athlete of this Olympic Games. The horse has an incredible jumping ability, is very athletic and demonstrates superb precision in every movement. It was really impressive. Ultimately, they finished in the 15th place, which is a great result for such a young rider.
A thoroughbred caught your eye. Is it common to see thoroughbreds at such a high level of competition in Eventing?
Janek Kamiński: It is not that common but some xx blood is essential. You can’t ride this type of an event on
a horse that doesn’t have a close ancestry with English thoroughbreds. Recently I had the opportunity to participate in a discussion with several industry representatives from abroad. What was emphasized repeatedly was that in this sport we need to go back to high bloodstock. The demands put on the athletes change as the discipline evolves. The effort that a horse has to put in to overcome competitions at the highest level as well as the level of complexity of the tracks determine what mounts are chosen. A duo must invest a lot of time in practicing dressage, jumping and precision to do well in a cross-country race. There is often little time left for training performance. As a result it is necessary to pay more focus on technique, whilst putting less effort. This requires having horses that are of good blood, that are able to endure a lot, gallop well and can recover quickly.
How do you select your horses?
Janek Kamiński: I currently have only horses of high blood in my stakes. I usually look for horses that come from thoroughbred dams and were sired by noble, often western, horses. I try to make sure my horses have at minimum 50% or more high blood. Endurance and sensitivity that they inherit from the female is very important to me. Only hot horses reach the top level.
I am still waiting for a thoroughbred with whom I would have a chance to compete at an international level. At the moment I have a thoroughbred in my stable that belongs to Jerzy Engel. Tebidoro is a horse that raced at Służewiec in the 2018 season and won 3 races. Later he went to Mariusz Kleniuk, who did very well with him at the Polish Championships for Young Horses. Due to logistics, I am currently training the horse. He is steady
107
and very repeatable, which is a desirable trait especially for juniors. I believe he will soon find a new owner among the young Eventing contestants.
Bardo, the horse of my girlfriend Małgorzata Korycka, who rode him at the European Young Riders Championships in Malmo, Sweden (2012), was a great thoroughbred that I had a chance to meet. They had a very successful performance, they were the only Polish duo to complete the complicated cross-country course. He is a very precise and honest horse that gives a lot of himself. He is currently retired in our stable.
You speak of thoroughbreds in relation to children’s sport. Wouldn’t a hot head exclude them from this type of use?
Janek Kamiński: Absolutely not. Every horse can be made mad and every mad one can be turned into a well-mannered horse. The question is how the man leads him, how he takes care of him. I don’t see any negative influence of the previous racing career or breed on the way the horse is used. Of course horses meet different people and different stables on their way, be it sport, racing or recreational stables.
How to introduce more thoroughbreds to the sport?
Janek Kamiński: I think this problem requires a stra -
tegy. There should be a two or three-year program to make it reasonable. In the first year we would have to find riders, preferably the best ones, who would start preparing horses, including those with and without a racing career, for sport and who would present them at competitions. Afterwards, in the following year or after the season they would go to an auction. It is important that at the time of sale, there is a possibility to show horses that have already completed a racing season. Based on that, their value could be assessed. In addition, the offers should include horses that could be used for both sport and recreation.
I select horses for my competitors, for myself and also for my pupils. There are not many interesting offers on the market at the moment. It is a big problem to find a good horse, both those that are 4 years old and 8 years old. We desperately need a new market. The only problem is this market needs preparation, structure and regulations. We are looking for horses that are fast and agile, that have great stamina and recover fast, and these traits are typical of thoroughbreds. Such horses are desired not only in Eventing, but also in show jumping. The problem is there is not enough familiarity with the breed and no general activity that would result in increasing the number of thoroughbreds for classical use. Someone has to take the first step.
108 NR 5/2021