Dwumiesięcznik Kraków dla Mieszkańców nr 5(31)

Page 1

DWUMIESIĘCZNIK NR WRZESIEŃ 202205 (31) Czynsze komunalne znów w górę Jacek Majchrowski bez wotum Krzyżówkazaufania121110 ISSN: 2657-4977. EGZEMPLARZ BEZPŁATNY Archiwummusiałospłonąć? TEMAT NUMERU: 08 Science fiction? Kraków na starych fotografiach Jest sukces: będzie park Białe Morza Mistrz i Małgorzata06040302

fiction?Science

L ubię filmy science fiction, zwłaszcza takie o alternatywnych rzeczywisto ściach. Wiecie o co chodzi – bohater budzi się rano i świat za oknem wygląda ina czej niż wczoraj, działa na innych zasadach od tych, które obowiązywały, kiedy kładł się spać. Ale i tak poczułem się dziwnie pewne go lipcowego dnia. Dwa tygodnie wcześniej rada miasta dys kutowała nad naszym projektem uchwały – chcieliśmy w nim, żeby Jacek Majchrow ski przeprowadził konsultacje społeczne w sprawie przyszłości Białych Mórz, 34-hek tarowego terenu między Łagiewnikami a Kurdwanowem. On sam od lat forsował pomysł pola golfowego, my – i wielu miesz kańców – widzielibyśmy tam ogólnodostęp ny park. Prezydent nasz projekt zaopiniował negatywnie – napisał, że wskazane jest „kontynuowanie dotychczas wybranego sposobu zagospodarowania przedmioto wego terenu”. Radni z jego klubu bronili tezy, że golf wcale nie jest sportem elitarnym i mówili, że Zarząd Infrastruktury Sportowej szuka kolejnego dzierżawcy, który stworzy na Białych Morzach miejsce do uprawia nia tej popularnej dyscypliny. Głosowanie nad naszą uchwałą finalnie przesunięto na po wakacjach, zdecydowali o tym przede wszystkim radni Jacka Majchrowskiego i PiS.Golf okazał się jednak elitarny, parki –potrzebne wysłuchania.a mieszkańcyw Krakowie,–godni

Lider stowarzyszenia i klubu radnych Kraków dla Mieszkańców Ale wróćmy do tego dnia, kiedy poczułem się dziwnie. To była środa, 20 lipca. Właśnie wtedy Jacek Majchrowski ogłosił na swoim Facebooku, że Białe Morza będą parkiem, a sposób ich zagospodarowania zostanie skonsultowany z mieszkańcami. Golf okazał się jednak elitarny, parki – potrzebne w Kra kowie, a mieszkańcy – godni wysłuchania. Science fiction? Mimo wszystko mam na dzieję, że nie. Dopilnujemy, żeby prezydent dotrzymał słowa. Kiedy piszę te słowa, kończą się wakacje. Kie dy będziecie je czytać, będzie już po sezonie ogórkowym, lokalna polityka obudzi się do życia. Jestem pewien, że będzie ciekawie. To właśnie zapowiada jedna z ostatnich przedwakacyjnych decyzji rady miasta: po raz pierwszy w historii Jacek Majchrowski nie otrzymał wotum zaufania. Między inny mi o tym – i o zaskakującym zbliżeniu się prezydenta z PiS – przeczytacie na kolejnych stronach. Nie mogliśmy także pominąć za skakujących nowych ustaleń dziennikarzy w sprawie pożaru miejskiego archiwum – to nasz wrześniowy temat numeru.

05NRDWUMIESIĘCZNIKMIESZKAŃCÓW,DLAKRAKÓW(31) 2

Twórca: Wydawnictwo Sztuka Kraków, „Kraków, widok na pomnik i kopiec Kościuszki”. 1931, zbiory Muzeum Fotografii w Krakowie.

Tak wyglądał krakowski Rynek Główny w 1927 roku. A dokładnie 16 lipca 1927 roku – kiedy startował Rajd Górski Krakowskiego Klubu Automobilowego. Zielono, prawda? Autor nieznany, „Samochody na Rynku Głównym - widok od strony ul. Szewskiej. W głębi widoczne Sukiennice”. 1927, zbiory Muzeum Fotografii w Krakowie.

Bardzo podobają się Wam archiwalne zdjęcia, które publikujemy na naszym Facebooku – więc i tu postanowiliśmy pokazać kawałek dawnego Krakowa. Jest to możliwe dzięki uprzejmości Muzeum Fotografii – bardzo dziękujemy i przy okazji gorąco zachęcamy, żeby zapoznać się ze zbiorami MuFo! Na zdjęciu Błonia, które podczas powodzi w 1925 roku stały się wielkim jeziorem. Zalane zostały wtedy także m.in. dzisiejsza aleja Focha i stadion Cracovii (owalny kształt w centrum zdjęcia). Prawy „brzeg jeziora” to aleja 3 Maja. . Autor nieznany, „Kraków, Zwierzyniec – Błonia, w czasie powodzi”. 1925, zbiory Muzeum Fotografii w Krakowie.

Kraków na starych fotografiach

Taki widok w 1931 roku rozciągał się z Wawelu w kierunku kopca Kościuszki. Widoczny jest most Dębnicki, a Dom Handlowy Jubilat zostanie otwarty dopiero za 38 lat.

Nagły zwrot akcji Jeszcze 6 lipca, podczas dyskusji rady miasta nad projektem uchwały Krakowa dla Mieszkańców, który dotyczył przeprowadzenia konsultacji społecznych w sprawie przyszłości Białych Mórz, pomysł na pole golfowe był wciąż forsowany. Wiceprzewodniczą cy prezydenckiego klubu Przyjazny Kraków Adam Migdał twierdził, że Zarząd Infrastruktury Sporto wej jest w trakcie wyłaniania ko lejnego dzierżawcy, który będzie budował pole golfowe w oparciu o wciąż ważne pozwolenie na budowę, które dostała poprzed nia firma. Jego klubowy kolega, Łukasz Wantuch, zarzucał auto rom uchwały, że określanie golfa sportem elitarnym to populizm. Ludzie Jacka Majchrowskiego znaleźli sojusznika także w Przewodniczącym klubu PiS – Włodzimierz Pietrus stwierdził, że projekt uchwały o konsulta cjach jest absurdalny i bezzasadny, a same konsul tacje społeczne są niewiążące, więc po co je robić. Głosowanie nad uchwałą zostało finalnie przesu nięte na po wakacjach. Podobny los spotkał także poprzedni projekt uchwały autorstwa KdM, mówią

Jeszczespołecznych.6lipcapomysłnapolegolfowebyłwciążforsowany.

Burzliwa historia

O Białych Morzach – przede wszystkim naszej pety cji w sprawie utworzenia tam parku – pisaliśmy cał kiem niedawno, bo w majowym wydaniu. Przypo mnijmy, że w 2013 roku zaskoczeniem była podjęta jednoosobowo przez Jacka Majchrowskiego decyzja, że na tym 34-hektarowym terenie powstanie pole golfowe. Podpisując jedno zarządzenie, oddał dział ki w bezterminową dzierżawę za 9 groszy za metr kwadratowy rocznie. Po fali krytyki wycofał się z tej decyzji. Finalnie Białe Morza zostały wydzierżawione na 30 lat w 2015 roku, w drodze przetargu. Wciąż miało tam po wstać pole golfowe. Przetarg wy grali ci sami ludzie, których sto warzyszeniu Majchrowski wcześniej chciał oddać ten teren za bezcen. Kiedy składali ofertę przetar gową, ich spółka nie była jeszcze nawet formalnie zarejestrowana. Umowa pomiędzy miastem a firmą określała terminy, w jakich powinny być oddawane poszczególne etapy inwestycji. Dzierżawca ich nie dotrzymał, umowa została rozwiązana i teren wrócił w ręce miasta w grudniu 2021 roku.

05NRDWUMIESIĘCZNIKMIESZKAŃCÓW,DLAKRAKÓW(31) 4

Jest sukces: będzie park Białe Morza Środa, 20 lipca, okazała się dniem przełomowym dla przyszłości tzw. Białych Mórz – rozległego terenu na południe od Centrum Jana Pawła II, między Łagiewnikami a Kurdwanowem. Tego właśnie dnia Jacek Majchrowski ogłosił na swoim Facebooku, że wycofuje się z forsowanego przez lata pomysłu utworzenia tam pola golfowego. Białe Morza będą służyć wszystkim mieszkańcom. A o to, jak dokładnie zostanie zagospodarowany ten teren, mieszkańcy już jesienią zostaną zapytani w konsultacjach

że w sezonie pole golfowe będzie potrzebowało mie sięcznie tyle wody, ile w tym samym czasie zużywa 6 tysięcy mieszkańców Krakowa. Temat marnowa nia wody pojawił się zresztą także podczas dyskusji na sesji rady 6 lipca – w której wzięli udział miesz kańcy. I to przede wszystkim oni stoją za sukcesem w sprawie Białych Mórz. Ci, którzy podpisali naszą petycję; ci, którzy pisali do radnych maile w tej spra wie; ci, którzy przyszli na sesję. Z całą pewnością ogromne znaczenie miało także zaangażowanie Ak cji Ratunkowej dla Krakowa – której przedstawiciele, jak i my, od dawna apelowali o utworzenie parku Białe Morza, a także składali dotyczące tego projek ty w ramach budżetu obywatelskiego. Co dalej? O szczegółach poinformował wiceprezydent An drzej Kulig: na Białych Morzach powstanie „otwarty dla mieszkańców Krakowa teren zielony ze ścieżka mi dla rolkarzy i do biegania oraz elementami parko wymi. Powstanie duży obszar rekreacyjno-parkowy o powierzchni dwukrotnie większej niż Park Jordana”. Ale obiecano coś jeszcze: że mieszkańcy będą mieli wpływ na to, w jaki dokładnie sposób Białe Morza zostaną zagospodarowane. Na przełomie września i października odbędą się warsztaty, w których we zmą udział Krakowianie i eksperci. Trzymamy za sło wo i będziemy z tych obietnic prezydentaAdriannarozliczać.Siudy

5 cy wprost o utworzeniu parku Białe Morza. W lutym trafił on do „zamrażarki” – został skierowany do Ko misji Sportu i Kultury Fizycznej. W obu przypadkach za takimi decyzjami stali przede wszystkim radni PiS i prezydenckiego „Przyjaznego Krakowa”. Skąd więc taki zwrot akcji? PiS i susza, ale przede wszystkim mieszkańcy Całej sprawie mogły pomóc dwa gorące tematy. Pierwszy, mniej istotny, to wpadka radnej woje wódzkiej PiS z zachodniopomorskiego, która chwa liła się w mediach społecznościowych, że „jest elitą”, bo gra w golfa. To na pewno nie przysłużyło się temu sportowi. Druga, znacznie ważniejsza sprawa, to gi gantyczne zużycie wody na polach golfowych. Re daktor naczelny krakowskiej redakcji Gazety Wybor czej, Michał Olszewski, wyliczył w swoim felietonie, „ otwarty dla mieszkańców Krakowa teren zielony ze ścieżkami dla rolkarzy i do biegania oraz elementami parkowymi ”

Kiedy w połowie lipca Jacek Majchrowski oświadczył w wywiadzie dla Gazety Wyborczej, że – mając wybór między Małgorzatą Wassermann i Łukaszem Gibałą w II turze wyborów prezydenta Krakowa – „wolałby panią Małgorzatę”, wzbudziło to niemałą sensację. A przecież do zbliżenia na linii Majchrowski – PiS dochodzi od dłuższego czasu, choć ta wypowiedź jest jego chyba jego najdobitniejszym (jak dotąd) dowodem. Spijanie z dziubków Wspomniana „Pani Małgorzata” nie ukrywa, że lubi i szanuje Jacka Majchrowskiego, często też podkreśla świetną z nim współpracę. W październiku ubiegłe go roku zwołali nawet wspólną konferencję prasową w krakowskim Magistracie. Mówili o tym, jak bardzo miasto skorzysta na pieniądzach z Polskiego Ładu (Kraków otrzymał wówczas od rządu Zjednoczonej Prawicy 134 mln zł). Prezydent nazwał ją wówczas „dobrym duchem, który napędził starania miasta o te środki”. W równie ciepłych słowach prezydent wyraża się także o ministrze infrastruktury, Andrzeju Adam czyku – uważa, że to pierwszy szef tego resortu, który dba o Kraków. Ale relacja Majchrowskiego z PiS-em to nie tylko przysłowiowe spijanie sobie z dzióbków. Ramię w ramię To także współpraca w radzie miasta klubów prezy denckiego i PiS – często wbrew Platformie Obywatel skiej, z którą Majchrowski miał przecież wspólne listy w ostatnich wyborach. To właśnie prezydenccy radni pomogli już dwukrotnie (w 2019 i 2021 r.) zabloko wać usunięcie arcybiskupa Jędraszewskiego z kapi tuły Cracoviae Merenti – jednego z najważniejszych krakowskich odznaczeń. Również wbrew Platformie i klubowi Kraków dla Mieszkańców, a dzięki głosom radnych Majchrowskiego PiS-owi udało się także w marcu 2019 roku odrzucić projekt rezolucji w spra wie odwołania małopolskiej kurator oświaty, Barbary Nowak (a dwa tygodnie wcześniej usunąć ten punkt z porządku obrad rady). Głośne było także głosowa nie dotyczące honorowego obywatelstwa dla Wandy

05NRDWUMIESIĘCZNIKMIESZKAŃCÓW,DLAKRAKÓW(31) 6

Mistrz i Małgorzata

7

Półtawskiej. Przeciwni byli radni PO, argumentując m.in., że – choć ma ona ogromne zasługi z czasów wojny i dla kościoła katolickiego – jest także wojującą działaczką antyaborcyjną, a metodę in vitro uważa za największe zło. I tym razem prezydencki Przyjazny Kraków pomógł PiS osiągnąć cel i Półtawska została honorową obywatelką Krakowa. Traf chciał, że stało się tego samego dnia, kiedy wystartował miejski pro gram wspierania in vitro.

Prezydencki „blef i kolejne kłamstwo” Prawdziwy cios dla Platformy nadszedł 10 stycznia tego roku. Na ten dzień została zwołana nadzwyczaj na sesja rady, na której stanowisko wiceprzewodni czącego miał stracić Sławomir Pietrzyk. To radny Majchrowskiego, bohater skandalu związanego z molestowaniem i dyskryminacją innej krakowskiej radnej. Do porządku obrad wprowadzono jednak „w trybie nagłym” nowy projekt uchwały – w sprawie odwołania przewodniczącego rady, Dominika Jaś kowca z PO. Z pomocą klubu PiS został on wówczas „wymieniony” na Rafała Komarewicza z prezydenc kiego Przyjaznego Krakowa. Jaśkowiec zdradził póź niej dziennikarzom, że dostał od Jacka Majchrow skiego gwarancję, że na specjalnie zwołanej sesji nie dojdzie do jego odwołania. „Był to blef i kolejne kłamstwo” – skomentował. Od tego czasu Platfor ma głośno mówi, że w kolejnych wyborach wystawi własnego kandydata na prezydenta Krakowa. Jednak szorstka przyjaźń PO z Majchrowskim wciąż trwa. Tajemnicą poliszynela jest, że w krakowskim samo rządzie i miejskich spółkach pracuje wielu działaczy tej partii – w tym nawet dwóch miejskich radnych. Jednym z nich jest prze wodniczący klubu Platfor my. Otwarta wojna z pre zydentem mogłaby być dla nich równoznaczna z utratą stołków. Strach przed miotłą Małgorzata Wassermann zapewnia, że – gdyby zo stała prezydentką Krakowa – w Magistracie nie bę dzie rewolucji. „Jeśli ktokolwiek myśli, że bez uczci wej analizy, co jak funkcjonuje, przyszłaby miotła i wszystkich wymiotła, to tak na pewno nie będzie” – mówi. A współpracownicy Majchrowskiego, często od kilkunastu lat rotujący się na najwyższych stano wiskach w mieście, „miotły” mogą się bać – i uważać, że taka byłaby konsekwencja wygranej Gibały. Czę ściowo mają rację – lider Krakowa dla Mieszkańców równie otwarcie mówi, że jego prezydentura ozna czałaby „zmiany i przewietrzenie w Magistracie, jeśli chodzi o kierownicze stanowiska”. Z tego punktu wi dzenia dla ekipy Majchrowskiego Wassermann i PiS to znacznie bezpieczniejsza opcja. Przewietrzenie w wersji Gibały może dodatkowo oznaczać otwarcie dawno nie otwieranych szaf – a nie wiadomo, jakie przysłowiowe trupy mogą z nich wypaść. Choć warto zauważyć, że prokuratura, podlegająca bezpośred nio pod ministra Ziobro, o zawartości tych szaf może sporo wiedzieć. Tylko obecnie wokół Magistratu to czą się trzy śledztwa– pierwsze dotyczy korupcji przy wynajmie gminnych lokali, drugie – wykorzystywa nia wpływów w urzędzie przez byłą wiceprezydent Elżbietę K., a trzecie – pożaru archiwum miejskiego. I wszystkie toczą się bardzo powoli. Splendor i pieniądze Dobre relacje z PiS są dla Jacka Majchrowskiego ko rzystne z jeszcze jednego powodu. Wskutek kryzysu, ale także zmian w prawie samorządy są w coraz więk szym stopniu zdane na łaskę lub niełaskę rządu, jeśli chodzi o pieniądze. Sympatia do Zjednoczonej Pra wicy jak dotąd się opłaca – 134 miliony złotych z Pol skiego Ładu to jedna z największych w kraju dotacji. Nie bez znaczenia są też rządowe środki związane z Igrzyskami Europejskimi. Te ostatnie, jeśli nie okażą się organizacyjną klapą, mogą być w przyszłym roku przedwyborczą windą zarówno dla Majchrowskiego w Krakowie, jak i PiS w skali kraju. A przynajmniej na to zdaje się zwolennicy Igrzysk liczą. Wariant rzeszowski Najbardziej odważnym wytłumaczeniem zacieśnia nia stosunków Majchrowskiego z Zjednoczoną Pra wicą jest to, że prezydent nie wystartujefiction,2023wanychwyborach,w kolejnychplanonajesieńroku,i namaścikandydataPiS.Możnabytouznaćzapoliticalgdybyniewydarzeniasprzedrokuw Rzeszowie.

Ustępujący w swoje 81 urodziny prezydent Tadeusz Ferenc przekazał poparcie wiceministrowi sprawie dliwości w rządzie Zjednoczonej Prawicy i bliskiemu współpracownikowi Zbigniewa Ziobry, Marcinowi Warchołowi. Tam także było to wielkie zaskoczenie. A Ferenca i Majchrowskiego wiele łączy – obaj rządzi li w swoich miastach od 2002 roku, obaj byli w PZPR, a później w SLD. Obaj współtworzyli w 2015 roku komitet wyborczy Bronisława Komorowskiego w wy borach prezydenckich. A w ostatnim sondażu Maj chrowski jest dopiero trzeci – w II turze zmierzyliby się Gibała z Wassermann. Niemożliwe? A co w polity ce jest niemożliwe? Adrianna Siudy

W ostatnim sondażu Majchrowski jest dopiero trzeci – w II turze zmierzyliby się

Gibała z Wassermann.

6 sierpnia minęło 1,5 roku od wybuchu pożaru supernowoczesnego archiwum miejskiego w Krakowie. Prokuratorskie śledztwo, prowadzone pod kątem „umyślnego sprowadzenia” zdarzenia, zagrażającego mieniu wielkich rozmiarów, zostało wszczęte, kiedy dokumenty jeszcze płonęły. W oczekiwaniu na opinię biegłych, która miała być gotowa do końca ubiegłego roku, własne dziennikarskie śledztwo przeprowadził Marek Balawajder (RMF FM). Jego ustalenia są co najmniej zaskakujące. Można na ich podstawie wręcz dojść do wniosku, że gdyby archiwum nie spłonęło w lutym 2021 roku, prędzej czy później i tak by do tego doszło.

Wszystko wskazuje na to, że właśnie one mogły spo wodować gaszony przez 12 dni pożar. SUG-i to stałe urządzenia gaśnicze, które – kiedy otrzymają sygnał od czujki pożarowej – wyrzucają na zewnątrz gaz, hamujący rozprzestrzenianie się ognia. W przypad ku SUG-ów aerozolowych działa to w uproszcze niu tak, że uruchomienie czujki powoduje reakcję chemiczną wewnątrz urządzenia – powstaje wtedy wysoka temperatura, nawet do 1500 stopni Celsju sza. Na zewnątrz wydostaje się gaz, a przez pierwsze sekundy może się wydobywać także ostry płomień. Zgodnie z instrukcją obsługi urządzenia powinny być zamontowane w odstępie co najmniej 1 metra od dokumentów. W miejskim archiwum były na słupach, blisko regałów, często tylko centymetry od suchego papieru. Na gaz wystrzelony z SUG-ów reagowały kolejne czujki i uruchamiały następne SUG-i – i tak dalej. Jak pisze Balawajder, zdaniem jego informatorów na początku nie było ognia. Wy wołało go „odpalenie” systemu przeciwpożarowego. Pozostaje pytanie, co włączyło pierwszego SUG-a. Jak pisze Balawajder, w jednym z budynków trwały wtedy od wielu tygodni prace związane z systemem przeciwpożarowym. „Czujki wariowały, włączały się i wyłączały” – cytuje swojego informatora.

Nie tak miało być Pierwotny projekt nie zakładał wykorzystania ae rozolowych SUG-ów. Na odstępstwo od przepisów i zastosowanie tzw. rozwiązania zamiennego zgo dziła się – w 2009 roku, już po wydaniu pozwolenia na budowę archiwum – Straż Pożarna. Skąd ta zmia na? Znienacka okazało się, że w okolicy nie ma wy starczającej ilości wody – hydranty mają mniejszą wydajność od minimalnej wymaganej przepisami. Ale wtedy wcale nie zezwolono na SUG-i aerozolo we, tylko na gazowe. Docelowe rozwiązanie wyma gało kolejnej zgody strażaków. Ta została wydana już podczas budowy, w 2016 roku. Przyczyną miała być oszczędność miejsca. System gazowy wymagał osobnego pomieszczenia na składowanie azotu, ae rozolowy – nie. W przypadku kolejnych zmian nie proszono już Straży o zgodę. Zamiast 3-kilogramo wych SUG-ów zastosowano ponad 6-kilogramowe (mniej urządzeń zajmuje mniej miejsca). Zamiast zamontować je na suficie, zawieszono na słupach (bo zgodnie z pierwotnym projektem montaż na su ficie w hali o wysokości 3 metrów wymagał 1,5-me trowego odstępu od góry regałów, a regały miały się gać sufitu). W efekcie urządzenia znalazły się kilka – kilkanaście centymetrów od papierowych teczek z aktami.

05NRDWUMIESIĘCZNIKMIESZKAŃCÓW,DLAKRAKÓW(31) 8

Aerozolowe SUG-i

Miejskie archiwum musiało spłonąć?

9

Inne „drobne” zmiany W stosunku do pierwotnego projektu dość radykal nie zmieniła się także koncepcja regałów w halach archiwum – o czym pisał już przed ponad rokiem red. Serafin na portalu Onet.pl. Finalnie postawio no więcej regałów, bez projektowanych wcześniej odstępów, i nie na wysokość 2,25 metra, ale pod sam sufit. Podczas przetargu na rega ły jedna z startujących w nim firm sygnalizowała zastrzeżenia. W oficjalnym piśmie poprosiła o zmianę wytycznych, bo zmia ny w stosunku do pierwotnych założeń doprowadziły do stwo rzenia tzw. magazynowania zwartego. A to, w przypadku stosowanego systemu przeciw pożarowego, skutkuje, tu cytat, „opóźnieniem w wykryciu ew. pożaru, a następnie utrudnia wypełnianie przestrzeni między regałami i w ich środku gazem”. Oferent poprosił o zmianę wy tycznych. Urzędnicy odmówili. Zamiast pierwotnie planowa nych regałów przesuwanych ręcznie zastosowano napęd elektryczny. Wymagało to zmiany instalacji elektrycznej. Dziennikarzom nie udało się usta lić, kto o tym zdecydował, kto to zatwierdził i kto wykonał. Kolejna informacja w sprawie regałów pojawiła się w tekście red. Balawajdera. Ustalił, że w projekcie wykonawczym, jaki dostała firma wyko nująca regały, nie było systemu przeciwpożarowego – a urządzenia już były zamontowane w hali. W efek cie wykonawca, projektując ustawienie regałów, najprawdopodobniej nie uwzględnił istniejących SUG-ów.

Jak zauważa Balawajder, urzędnikom wygodnie bę dzie się tłumaczyć, że bazowali na zewnętrznych ekspertyzach i zgodach, a na koniec archiwum dostało pozwolenie na użytkowanie. Faktycznie, 28 marca 2018 roku Powiatowy Inspektorat Nadzoru Budowlanego (PINB) wydał pozwolenie na użytko wanie hal archiwum. Tyle że, jak pisze Balawajder, „z treści protokołu wynika, że sprawdzenia dokonano w drodze przyjęcia ustnego oświadczenia kierowni ka budowy” – choć przepisy wymagają sprawdzenia, a nie uwierzenia „na słowo”. W tym samym proto kole nie pojawiają się w ogóle informacje o SUG ae rozolowym. Dodajmy, że PINB podlega pod władze miasta, a jego pracodawcą jest zgodnie z polskim prawem Jacek Majchrowski. Dwa tygodnie wcze śniej, 5 marca 2018 roku, Państwowa Straż Pożarna nie wniosła zastrzeżeń do dokumentów dotyczą cych SUG aerozolowego. Tu z kolei przypomina się afera z 2015 roku, związana ze strażakami i ówcze snym prezesem Agencji Rozwoju Miasta, odpowie dzialnej za inną miejską inwestycję – Tauron Arenę. Gazeta Krakowska opublikowała wtedy nagranie rozmowy prezesa Rapciaka z współpracownikami. Dyskutowano o uzyskaniu pozytywnej opinii Straży Pożarnej. – Pójdziemy do strażaka, przegadamy to. Po prostu może weźmiemy i sypniemy komendan towi biletami i będzie spokój. Ja najchętniej zapła ciłbym te 27 tysięcy, tak jak ostatnio, i niech się pie... – powiedział na nagraniu Rapciak. Da się? Co dalej? Żeby poznać przyczyny pożaru i dowiedzieć się, kto za to odpowiada, musimy czekać na opinię biegłych i decyzje prokuratury. Balawajder w podsumowa niu swojego artykułu stwierdził, że według jego in formacji zarzuty może usłyszeć nawet kilkadziesiąt osób. Do ustaleń RMF odniósł się już także sam Ma gistrat: „Artykuł sprawia wrażenie rzetelnego opra cowania. Niektóre z przedstawionych tez są zbieżne z naszymi spostrzeżeniami, ale ostateczne oceny będzie można formułować po zakończeniu postę powań” – odpowiedziano Gazecie Wyborczej.RenataRopska Źródła informacji: Dawid Serafin, Duże straty po pożarze archiwum w Krakowie. Dwa lata temu urzędnicy zignorowali ostrzeżenie, 10.03.2021 r., Onet.pl Marek Balawajder, Urządzenia gaśnicze, regały i... dziura w ścianie! Dlaczego spłonęło krakowskie archiwum, 7.07.2022 r., RMF24.pl

W papierach wszystko się zgadza?

05NRDWUMIESIĘCZNIKMIESZKAŃCÓW,DLAKRAKÓW(31) 10

Decyzję o ostatniej podwyżce czynszów w mieszkaniach komunalnych Jacek Majchrowski podjął 30 października 2019 roku. Zrobił to jednoosobowo – podpisując własne zarządzenie. Ponownie zrobił to 6 czerwca br. – wskutek czego czynsze wzrosną od 1 stycznia. Jeśli porównać nowe stawki do tych, które obowiązywały przed poprzednią podwyżką (czyli do końca czerwca 2020), okazuje się, że lokatorzy będą płacić prawie dwa razy więcej.

Czynsze komunalne znów w górę

Czynsze Decyzja Jacka Majchrowskiego uderzy w portfele kilkudziesięciu tysięcy mieszkańców – bo w tzw. za sobie mieszkaniowym gminy jest około 15 tysięcy lokali. Prawie 25% z nich to lokale socjalne, przyzna wane ludziom w szczególnie trudnej sytuacji – i oni również od stycznia zapłacą więcej. W swojej decyzji prezydent nie widzi nic złego, co opisał w liczącej prawie 7 stron odpowiedzi na interpelację Łuka sza Gibały. Radny zaapelował w niej o „odstąpienie od planów podwyżki” zaraz po tym, jak Jacek Maj chrowski końcem maja poinformował radnych, że 6 czerwca podpisze nowe zarządzenie. Odpowiedź prezydenta datowana jest zresztą na dokładnie ten dzień. Całe 7 stron można skrócić do jednego zda nia: podwyżka będzie, bo jest konieczna, a miasto w wystarczającym stopniu pomaga najgorzej sytu owanym najemcom gminnych mieszkań. Śmieci Podniesienie czynszów komunalnych to już dru ga podwyżka, o której zdecydowano w tym roku. Pierwszą był wzrost od lipca opłat za wywóz śmieci – o czym pisaliśmy w ostatnim numerze. Podobnie jak obecnie, także wtedy Jacek Majchrowski i popie rający go radni miejscy pozostali głusi na apele, żeby w czasach szalejącej inflacji i drożyzny nie sięgać do portfeli mieszkańców. Klub Kraków dla Miesz kańców złożył wówczas poprawkę, zgodnie z którą podwyżki nie objęłyby mieszkańców, a tylko osoby prawne. Niestety poprawka ta została odrzucona przez egzotyczną koalicję klubów Koalicji Obywatel skiej, prezydenckiego Przyjaznego Krakowa i Prawa i Sprawiedliwości. Parkowanie Na szczęście ominie nas w tym roku trzecia plano wana przez Magistrat podwyżka – tym razem opłat za parkowanie w strefie. Zgodnie z projektem Jac ka Majchrowskiego stawki godzinowe wzrosłyby o złotówkę w każdej z podstref, dodatkowo w ści słym centrum parkowanie miało być płatne także w niedzielę. Prezydent wycofał jednak projekt 4 lip ca. Przyczyną była potężna krytyka radnych, zmo tywowanych do tego głosami oburzenia ze strony mieszkańców. O pisanie do radnych w tej sprawie apelowało wówczas stowarzyszenie Kraków dla Mieszkańców – i udało się odnieść wspólny sukces. Na co idą te pieniądze? W poprzednim numerze pisaliśmy o kontrower syjnych wydatkach Magistratu. Dziś do tej listy możemy dodać kolejną pozycję: ogromne pienią dze na promocję Jacka Majchrowskiego w TVN. Ćwierć miliona z budżetu miasta wydano m.in. na 9 minut w programie „Dzień Dobry Wakacje”. Materiał trudno uznać za promocję kierowaną do potencjalnych turystów. Połowa została poświę cona chwaleniu się możliwościami spędzania wolnego czasu i ofertą miasta dla mieszkańców. Drugą część stanowił przeprowadzony nad Wisłą wywiad z Jackiem Majchrowskim, o którym pro wadząca mówiła: „człowiek, który ma w sercu Kra ków od lat, który ten Kraków razem ze swoją eki pą rozwija, jak może”. Prezydent wystąpił w TVN w niedzielę 26 czerwca, na trzy dni przed sesją rady miasta, na której nie dostał wotumJakubzaufania.Zajda

Żółta kartka od Platformy Klub radnych Platformy Obywatelskiej niemal w ca łości wstrzymał się od głosu – i to właśnie stało się przyczyną nieudzielenia Jackowi Majchrowskiemu wotum zaufania. PO, która do niedawna działała w nieformalnej z nim koalicji, jest już w gorszych stosunkach z prezydentem po odwołaniu z funkcji przewodniczącego rady miasta polityka PO, Domi nika Jaśkowca. Zastąpił go Rafał Komarewicz z pre zydenckiego klubu Przyjazny Kraków. W takich przy padkach głosowania są tajne. Łatwo jednak wyliczyć, że bez poparcia PiS taki przewrót nie byłby możliwy. Majchrowski coraz bliżej PiS Głosowanie nad wyborem przewodniczącego rady nie było pierwszym, w którym radni prezydenccy głosowali wspólnie z PiS, takich przypadków było znacznie więcej. To także z rządem Zjednoczonej Prawicy i Marszałkiem województwa z PiS Jacek Majchrowski organizuje Igrzyska Europejskie. Co ciekawe, w jednym z ostatnich wywiadów dla Ga zety Wyborczej posunął się jeszcze dalej. Na pytanie, co w sytuacji, gdyby w II turze wyborów prezydenta miasta (planowanych na przyszły rok) spotkali się Małgorzata Wassermann i Łukasz Gibała, odparł: „wolałbym panią Małgorzatę, która jest rozsądną kobietą”. Ta nie pozostała mu dłużna: „Lubię i sza nuję prezydenta Majchrowskiego. Dobrze mi się z nim współpracuje” – powiedziała kilka dni póź niej w Radio Kraków. Agata Szopińska Na sesji rady miasta 29 czerwca Jacek Majchrowski po raz pierwszy w historii nie dostał od radnych wotum zaufania. Co ciekawe, z pracy prezydenta niezadowoleni okazali się również jego współpracownicy. Spośród 23 osób, które weszły do rady z prezydenckiej listy wyborczej, tylko 12 zagłosowało za udzieleniem wotum.

11 Jacek Majchrowski bez wotum

Argumenty Głosowanie poprzedziła gorąca dyskusja, w której padało wiele zarzutów wobec działań Jacka Maj chrowskiego – od „pasma afer korupcyjnych” i przy pomnienia ubiegłorocznego aresztowania byłej wiceprezydent Elżbiety K., która odpowiadała za planowanie przestrzenne, przez postępujące beto nowanie miasta po coraz większe korki. Pojawił się także temat pożaru archiwum miejskiego, którą to sprawę bada prokuratura. Jackowi Majchrowskiemu „dostało się” także za fatalną komunikację urzędu z mieszkańcami.

05NRDWUMIESIĘCZNIKMIESZKAŃCÓW,DLAKRAKÓW(31) www.instagram.com/KrakowDlaMieszkancowFB.com/KRKdlaMieszkancowwww.KrakowDlaMieszkancow.com Stowarzyszenie Kraków dla Mieszkańców al. Kijowska 22, 30-079 Kraków zapraszamy w dni robocze od 9.00 do 17.00 Dołącz do nas! Wydawca: Stowarzyszenie Kraków dla Mieszkańców Redakcja: al. Kijowska 22, 30-079 Kraków Redaktor naczelna: Renata Ropska Projekt kwartalnika, skład i ilustracje: www.stereoplan.pl Druk: Agata Pindel-Witek AW biuro@krakowdlamieszkancow.com, tel. +48 516 381 647 15 1 7 8 9 14 19 20 22 23 26 27 28 29 30 32 35 6 12 4 5 13 16 21 24 1011 18 33 34 31 Nie chcesz przegapić kolejnych numerów naszego dwumiesięcznika? Wypełnij formularz na stronie www.krakowdlamieszkancow.com/prenumerata - dostaniesz je od nas w wersji elektronicznej. 2 17 3 25 Autorem krzyżówki jest Pan Edward Pięta, któremu – jak zwykle –bezcennydziękujemyserdeczniezatakwkładwten numer naszego dwumiesięcznika! Krzyżówka Hasło krzyżówki tworzą litery na niebieskich polach, czytane kolejno, w poziomie. Ten dwumiesięcznik został wydrukowany na ekologicznym i certyfikowanym papierze. Drewno wykorzystane do jego produkcji pochodzi z lasów zarządzanych w sposób zrównoważony.

Turn static files into dynamic content formats.

Create a flipbook
Issuu converts static files into: digital portfolios, online yearbooks, online catalogs, digital photo albums and more. Sign up and create your flipbook.