1 minute read

Anna Maruszeczko rozmawia z fotografką ANJĄ CHOLOUY

Zmiana jest tym, co mi w życiu towarzyszy

Advertisement

zmieniać się na cudze potrzeby – rynku czy pracy. Chcę iść swoją drogą.

Zatem do psychotraumatologii zaprowadziło Cię nie tylko kilka lat studiów, lecz wszystko, co do tej pory robiłaś na ścieżce zawodowej i w życiu osobistym?

Tak. Psycholodzy naprawdę dużo czerpią z własnego doświadczenia. Pomoc, jaką otrzymuje klient, to nie jest tylko wiedza psychoterapeutyczna. Ja jestem wielką zwolenniczką psychologii humanistycznej Carla Rogersa, która zakłada, że mamy w sobie moc samouzdrawiania, tylko musimy mieć sprzyjające temu środowisko. W gabinecie terapeuty, który jest całkowicie oddany klientowi, który stwarza atmosferę przyjaźni i komfortu, ujawnia się największy potencjał człowieka i jest szansa na uzdrowienie.

Twój dar otwierania ludzi ujawnił się najpierw na planie zdjęciowym.

Tak, to są moje naturalne zasoby. Piękne są sytuacje, kiedy nagle w nieśmiałej kobiecie odkrywasz potencjał dynamicznej osoby. To jest przecież proces psychologiczny.

Na stronie Human Mind Center znalazłam słowa Carla Rogersa o zmianie, z których uczyniłaś swoje motto: „Zdaję sobie sprawę, że gdybym był stabilny, rozważny i statyczny, żyłbym w śmierci. Dlatego akceptuję zamieszanie, niepewność, strach, wzloty i upadki emocjonalne. Jest to cena, jaką gotów jestem zapłacić za płynne, kłopotliwe i ekscytujące życie”. Przewrotne.

Ten cytat mówi o tym, żeby nie bać się ryzykować, popełniać błędów i próbować. Gdy unikamy wszelkich niebezpieczeństw, jesteśmy, że powtórzę za swoim synem, „martwi w środku”. [AM] Rozmawiała:

Autorka podcastu #Wojowniczki&Wojownicy na Spotify: https://open.spotify.com/show/3RjoeghoM8ZSU9RiAX2cmA

This article is from: