

Szanowne Koleżanki, Szanowni Koledzy,
Serdecznie zapraszam do lektury kolejnego numeru „Gdańskiego Kwartalnika Adwokackiego”.
Wszystkim Osobom, które zaangażowały się, jako Autorki/Autorzy tekstów, w jego współtworzenie – bardzo dziękuję.
Tematy poruszane w magazynie są, jak zwykle, zróżnicowane – z myślą o tym, aby każda Czytelniczka i każdy Czytelnik znalazł coś dla siebie.
Szczególnej Państwa uwadze polecam artykuł adwokata doktora Grzegorza Wrony, przedstawiciela Izby Warszawskiej, eksperta w obszarze przeciwdziałania przemocy domowej, który omówił wybrane elementy nowelizacji prawa przeciwdziałania przemocy domowej w 2023 roku.
Polecam także lekturę tekstu pani notariuszki Edyty Pietrewicz, która przybliżyła, z perspektywy wykonywanego zawodu, zagadnienia dotyczące relacji: rozdzielność majątkowa – dziedziczenie.
Z kolei pan adwokat Andrzej Koziołkiewicz przekazał dziesiątą (!) już część cyklu pt. „Sądowy podział majątku wspólnego – wybrane zagadnienia praktyczne”. Jednocześnie w magazynie znajdziecie też Państwo przygotowaną przez pana mecenasa Koziołkiewicza drugą część opisu zmian w prawie spadkowym, które dokonały się w ostatnim czasie (tym razem – na temat instytucji zachowku). Zapraszam ponadto do lektury przeglądu najnowszych uchwał Sądu Najwyższego.
Polecam także teksty obejmujące sprawozdania. Bardzo cieszy fakt, że Członkowie/Członkinie naszej Izby tak szeroko angażują się w różne istotne społecznie inicjatywy.
Polecam też felietony. Każdorazowo jestem pod wrażeniem precyzji oraz jakości pióra i talentu pisarskiego Autorów/Autorki.
W niniejszym wydaniu publikują przede wszystkim przedstawiciele/lki (różnych) zawodów prawniczych, ale – już tradycyjnie – zaprosiłam też do współpracy osoby reprezentujące inne profesje. W niniejszym magazynie znajdziecie więc Państwo artykuł o tym, jak niezwykle cennym darem jest krew (tekst autorstwa pani dr hab. Marleny Robakowskiej – dyrektorki Regionalnego Centrum
Krwiodawstwa i Krwiolecznictwa w Gdańsku), a także artykuł o agencjach zatrudnienia (ze szczególnym zaakcentowaniem wątków pomorskich).
Dzięki mecenas Dagnie Maciejewskiej możemy poznać lepiej miasto Łódź. Przygotowany przez panią adwokat reportaż, to gatunek publicystyczno-literacki, który dotąd rzadko gościł na łamach naszego magazynu. Po jego lekturze aż chce się rzucić wszystko, wsiąść w pociąg i pojechać do Łodzi..!
Nasz magazyn – już tradycyjnie – zamyka „Ślepe Oko Temidy”. Pan sędzia Arkadiusz Krupa kolejny raz stworzył specjalnie dla nas rysunki, które nawiązują tematycznie do poruszanych w Kwartalniku treści.
Materiały do kolejnego numeru „Gdańskiego Kwartalnika Adwokackiego” zbieram do 15 sierpnia 2024 roku. Teksty, wraz ze zdjęciem autorki/autora, proszę aby kierować na e-maila: kwartalnik@adwokatura.gdansk.pl bądź: a.kapala.sokalska@gmail.com. Wszystkich chętnych zapraszam do współpracy!
Przed nami letni, wakacyjny czas. Czas, gdy zwykle nieco zmieniamy sposób funkcjonowania, mamy więcej czasu na lekturę, wyjazdy, czy inne przyjemności.
Życzę Państwu relaksu, nabrania energii do działania, życzę dobrego wakacyjnego czasu, owocnego wypoczynku. Liczę też na to, że Kwartalnik będzie towarzyszył Państwu podczas letnich wypraw i jestem pełna nadziei, że niniejsze wydanie znajdzie uznanie wśród jego Czytelniczek i Czytelników.
Pozdrawiam serdecznie!
Adw. Agnieszka Kapała-Sokalska Redaktorka Naczelna
Okręgowej Rady Adwokackiej w Gdańsku za rok 2023
Szanowni Państwo, Koleżanki i Koledzy,
W pierwszej kolejności chciałbym podziękować wszystkim Członkiniom i Członkom Pomorskiej Izby Adwokackiej, którzy angażują swój czas i energię dla wspólnego dobra jakim jest nasz samorząd. Państwa aktywność jest nieocenionym wsparciem w realizacji kolejnych celów, dbaniu o wysokie standardy wykonywania naszego zawodu oraz reprezentowaniu interesów całego środowiska adwokackiego. Głęboko wierzę, że dzięki Państwa rosnącemu z roku na rok zaangażowaniu samorząd adwokacki będzie się rozwijał i umacniał swoją pozycję w społeczeństwie. Państwa wiedza, doświadczenie i pasja są dla mnie niewątpliwie inspiracją i motywacją do dalszej pracy. Jestem niezwykle dumny, że mogę współpracować z tak wspaniałymi osobami.
Zasadnicza oś prac Okręgowej Rady Adwokackiej to wykonywanie zadań ustawowych, które angażują w znacznej mierze Prezydium Rady. Pozostałe aktywności samorządowe, koncentrują się w dwóch obszarach. Pierwszy z nich obejmuje szeroko rozumianą i ugruntowaną współpracę z władzami Sądów Apelacji Gdańskiej i innych przedstawicielami Samorządów zawodów zaufania publicznego oraz wspieranie istotnych dla wykonywania naszego zawodu przedsięwzięć inicjowanych na szczeblu Naczelnej Rady Adwokackiej. Drugi obszar działań to promocja naszego zawodu, współpraca zagraniczna, kontynuowanie programów edukacyjnych oraz integracja zawodowa.
Przechodząc do krótkiego przedstawienia inicjatyw związanych z ułatwieniem wykonywania zawodu adwokata, rozpocząć należy od przypomnienia treści uchwały nr 25 Krajowego Zjazdu Adwokatury z dnia 17 września 2021 r. w sprawie zadań powierzonych Naczelnej Radzie Adwokackiej w kadencji 2021-2025. Jednym z celów postawionych przed Naczelną Radą Adwokacką była Informatyzacja Adwokatury polegająca na opracowaniu i wdrożeniu spójnego systemu informatycznego obsługującego organy Adwokatury i organy izb adwokackich (e-SOA), opracowanie minimalnych standardów dla
systemów informatycznych używanych przez adwokatów wykonujących zawód oraz opracowanie systemu informatycznego wspierającego wykonywanie zawodu adwokata i ułatwiającego prowadzenie kancelarii w świecie cyfrowym łącznie z możliwością integracji z platformami i portalami wykorzystywanymi przez wymiar sprawiedliwości. Wdrażane rozwiązania wymagały współpracy ze wszystkimi izbami adwokackimi w zakresie rozwiązań merytorycznych oraz wsparcia finansowego poprzez zwiększenie odprowadzanej na potrzeby NRA składki.
Cyfryzacja to z pewnością jedno z narzędzi wykonywania zawodu adwokata, które musi dorównywać zmianom zachodzącym w działalności sądów powszechnych i prokuraturze oraz odpowiadać na potrzeby klientów. Jest oczywistym, że Adwokatura jest zobowiązana z wyprzedzeniem tworzyć środowisko narzędzi LegalTech, które będą responsywne na potrzeby Koleżanek i Kolegów Adwokatów.
Intensywne prace w roku 2022 zaowocowały tym, że od stycznia 2023 roku adwokaci i aplikanci adwokaccy mogą pobrać eLegitymację w ramach publicznej aplikacji mobilnej mObywatel. Dzięki przedstawionej Prezesowi Sądu Okręgowego w Gdańsku SSA Rafałowi Terleckiemu argumentacji przemawiającej za honorowaniem tego dokumentu poprzez dostęp do niego z poziomu aplikacji mObywatel otrzymaliśmy zapewnienie o zobowiązaniu funkcjonujących w ramach Sądu Okręgowego w Gdańsku jednostek obsługujących interesantów do honorowania tego rozwiązania. Postulat taki został również przedstawiony Prezesom Sądów Rejonowych Okręgu Gdańskiego.
W procesie cyfryzacji Adwokatury niezwykle istotne jest wsparcie najważniejszego obowiązku każdego Adwokata – ochrony tajemnicy zawodowej. W dniu 14 stycznia podczas posiedzenia plenarnego Naczelna Rada Adwokacka przyjęła i zarekomendowała „Dobre praktyki dotyczące Cyberbezpieczeństwa w działalności Kancelarii Adwokackich i Pracy Adwokata”, które są dostępne do pobrania na stronie adwokatura.pl. Na dobre praktyki – przygotowane w oparciu o materiały przygotowane przez Instytut LegalTech działający przy NRA – składają
się zalecenia przedstawione w głównej części w formie tabel pogrupowanych według pól tematycznych wraz z ich rozróżnieniem na adresatów zawartych zaleceń, a także załącznik zawierający omówienie poszczególnych zaleceń.
Od maja 2023 roku adwokatom udostępniona została aplikacja do zarządzania kancelarią „Cyfrowa Kancelaria”, której dostawcą technologicznym jest Wolters Kluwer Polska. To nowe narzędzie, które nie tylko usprawnia codzienną pracę, kontakty z klientami, ale także rozwija komunikację z cyfryzującym się wymiarem sprawiedliwości. Funkcjonalności aplikacji zostały określone w taki sposób, aby najlepiej wspierać i usprawnić pracę adwokatów i adwokatek prowadzących własną praktykę.
Kontynuowane były i są cykliczne, mniej więcej co miesiąc, spotkania z Prezesem Sądu Okręgowego w Gdańsku SSA Rafałem Terleckim a obecnie Panią Prezes Sądu Okręgowego w Gdańsku oraz przedstawicielami innych zawodów prawniczych, których przedmiotem jest omawianie bieżących i istotnych z punktu widzenia pracy adwokata aspektów wykonywania zawodu. Wszystkie zgłaszane przez Państwa problemy są omawiane w ramach tych cyklicznych spotkań.
Rok 2023 obfitował w różne ważne wydarzenia, zarówno z perspektywy Pomorskiej Palestry, jak i całej Adwokatury Polskiej.
Zaczęliśmy go od przyjęcia do naszego grona nowych aplikantek i aplikantów. W dniu 9 stycznia 2023 roku Centrum Szkoleniowym PIA odbyło się uroczyste ślubowanie, podczas którego miałem zaszczyt odebrać od zgromadzonych rotę ślubowania.
Nasza Izba, jak co roku, włączyła się intensywnie w charytatywną zbiórkę na rzecz Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy. Nie tylko utworzyliśmy specjalną, dedykowaną, wirtualną skarbonkę, ale przeprowadziliśmy również licytacje naszych izbowych misiów w adwokackich togach, które cieszyły się dużą popularnością i wciągnęły do zabawy liczne grono koleżanek i kolegów.
W dniu 16 stycznia 2023 roku w siedzibie Pomorskiej Okręgowej Izby Inżynierów Budownictwa w Gdańsku odbyło się spotkanie przedstawicieli Samorządów Zawodów Zaufania Publicznego województwa pomorskiego. Na spotkaniu zostały omówione kierunki i zasady współpracy samorządów, będące kontynuacją działań podjętych w październiku 2022 roku. Na spotkaniu miałem zaszczyt reprezentować naszą Izbę wraz z Panią Wicedziekan Sylwią Grzybowską. Spotkania te są wyrazem dbałości o relacje z innymi samorządami zawodowymi, które miejmy nadzieję przyniosą wiele znakomitych efektów.
5 lutego 2023 roku w Ośrodku Narciarskim Koszałkowo odbyła się 10. jubileuszowa edycja Zawodów Narciarskich o Puchar Pomorskich Samorządów Prawniczych.
W sobotę 18 lutego 2023 roku w restauracji Kalinówka odbyła się impreza karnawałowa Pomorskiej Izby Adwokackiej „Powrót do PRL-U”. Koleżanki i Koledzy bawili się znakomicie. Spotkanie było też okazją aby świętować 90. urodziny Pana Dziekana Włodzimierza Wolańskiego. Podczas wydarzenia prowadzone były również charytatywne konkursy i licytacje. Cieszę się, że nasze spotka-
nia – poza walorem integracyjnym – coraz częściej są również okazją do wsparcia tych najbardziej potrzebujących.
Kontynuujemy organizację zajęć i wykładów. Oferta jest coraz bogatsza, a ostatnio mieliśmy okazję spotkać się z Panią Profesor Ewą Łętowską, której wykład był niezwykle inspirującym przeżyciem.
Wydarzeniem wartym uwagi był Dzień Adwokata na Uniwersytecie Gdańskim, który odbył się w dniu 20 kwietnia 2023 roku na Wydziale Prawa i Administracji. Wydarzenie zorganizowała Komisja Edukacji Prawnej przy współpracy z Komisją Historyczną. Była to doskonała okazja, by opowiedzieć przyszłym prawnikom o zawodzie adwokata, jego historii oraz o realiach pracy po zakończeniu studiów. Ważnym wydarzeniem towarzyszącym obchodom Dnia Adwokata było seminarium poświęcone praktycznym aspektom nauczania prawa. Celem spotkania było stworzenie przestrzeni dla prezentacji spostrzeżeń o metodach stosowanych w praktycznym nauczaniu przyszłych prawników, w szczególności w aspekcie edukacji szkolnej i uniwersyteckiej dla konwergencji dalszej edukacji w dziedzinie nauk społecznych i humanistycznych.
W kwietniu 2023 roku odbyła się akcja edukacyjna koordynowana przez Komisję Wizerunku przy Naczelnej Radzie Adwokackiej #BajeczniAdwokaci skierowana do najmłodszych. W jej ramach ponad 50 Adwokatek, Adwokatów, Aplikantów i Aplikantek Adwokackich przeczytała bajkę pt. „Leśne Sprawy Misia Adwokata” ponad 2 tysiącom dzieci z przedszkoli i klas I-III. Książeczka w przystępny sposób przybliża zawód adwokata naszym najmłodszym pociechom.
W dniu 17 maja 2023 roku w Gdańsku miałem przyjemność uczestniczyć w pierwszym spotkaniu w ramach dostępu do wymiaru sprawiedliwości dla osób z niepełnosprawnościami.
Maj i Czerwiec to czas wielu akcji i inicjatyw charytatywnych organizowanych lub wspieranych przez Komisję Pro Bono i Socjalną PIA. W maju nasze Koleżanki i Koledzy wzięli udział w 12. Charytatywnym Balu z Sercem organizowanym przez Fundację Hospicyjną. W czerwcu z okazji Dnia Dziecka nasi przedstawiciele odwiedzili Dom Dziecka w Kartuzach, którym przekazali dary zebrane podczas zbiórki wśród Adwokatów i Aplikantów.
W dniu 25 maja odbyło się niezwykle interesujące sympozjum „Prawo i Miłosierdzie” zorganizowane przez Komisję ds. Współpracy Zagranicznej i Praw Człowieka. W wydarzeniu wzięli udział znamienici
Goście Dziekan WPIA UG prof. Wojciech Zalewski, adw. Jerzy Glanc, prof. Jacek Jassem z Gdańskiego Uniwersytetu Medycznego oraz ksiądz dr. Krzysztof Niedałtowski. Była to prawdziwa uczta intelektualna, z inspirującymi wystąpieniami oraz żywą dyskusją wokół prawa karnego, praw pacjenta i filozofii. W dniu 3 czerwca 2023 roku przeprowadziliśmy Zgromadzenie Sprawozdawcze. Ważnym punktem obrad była Uroczystość wręczenia odznak „Adwokatura zasłużonym”, które otrzymały adw. Wioletta Kazimierczyk Przewodnicząca Komisji Pro Bono i Socjalnej, adw. Agnieszka Zielińska-Żerańska oraz adw. Weronika Wolska-Schwabe, pełniące od kilku kadencji funkcję zastępcy Rzecznika Dyscyplinarnego PIA. Przy owacji Uczestników Zgromadzenia, miałem również okazję uroczyście podziękować Pani Mecenas Halinie Car za Jej wieloletnią pracę i zaangażowanie na rzecz samorządu adwokackiego.
W maju i czerwcu 2023 roku mieliśmy zaszczyt i przyjemność gościć Adwokatki i Adwokatów z całej Polski w ramach organizowanych w tym czasie trzech imprez sportowych, w tym dwóch o randze mistrzowskiej – XXVI Mistrzostw Adwokatów w golfie oraz XLV Mistrzostw Polski Adwokatów w tenisie. Była to doskonała okazja do integracji międzyizbowej. Dodatkowo, Członkowie PIA niebiorący udział w turniejach wraz z rodzinami mieli możliwość skorzystania z odbywających się w trakcie imprez lekcji i spróbować swoich sił w tych dyscyplinach.
W dniach 16-17 czerwca na stadionie Ogniwo Sopot odbyła się natomiast 3. edycja Międzynarodowego Turnieju Prawników organizowanego przez Komisję Sportu. W rozgrywkach wzięło udział aż 11 zespołów. Tradycyjnie, turniejowi towarzyszył Piknik z okazji Dnia Dziecka dla Członków Pomorskiej Izby Adwokackiej i ich rodzin. Była to doskonała okazja, aby spotkać się w nieoficjalnej atmosferze, porozmawiać i miło spędzić czas na świeżym powietrzu. Dużym sukcesem zakończyła się zbiórka na rzecz Schroniska „Ciapkowo” w Gdyni. W imieniu obecnych na miejscu wolontariuszy jeszcze raz dziękuję Państwu za okazane serce i zaangażowanie. To kolejny raz, gdy przy okazji naszych spotkań udaje nam się zrobić coś dobrego.
W dniu 17 czerwca miałem przyjemność wziąć udział w panelu dyskusyjnym moderowanym przez sędziego Igora Tuleyę podczas projektu Tour de Konstytucja – przystanek Gdańsk. Wraz z sędzią Pawłem Juszczyszynem i r. pr. Michałem Stańczakiem dyskutowaliśmy na temat frekwencji wybor-
czej i o tym dlaczego każdy głos jest ważny. Podczas przystanku publicznie odczytaliśmy uchwałę Nadzwyczajnego Zjazdu Adwokatury z dnia 16 czerwca 2023 roku, w treści której KZA zaapelowała do wszystkich obywateli, niezależnie od przekonań politycznych, aby czynnie uczestniczyli w procesie wyborczym, wykorzystując swoje prawo do głosowania. Był to ostatni przystanek w okręgu naszej Izby. Na pozostałych spotkaniach rozmawialiśmy o zasadach demokracji, metodzie D’Hondta i innych fundamentach naszej Konstytucji. Pomorscy adwokaci i aplikanci byli aktywni w każdej miejscowości, do której zawitał Tour: w Kartuzach, Baninie, Tczewie, Kościerzynie i Gdańsku.
W dniu 17 czerwca mieliśmy zaszczyt gościć Aplikantów z izb adwokackich w Bydgoszczy, Koszalinie, Olsztynie, Toruniu i Gdańsku podczas Środowiskowego Konkursu Krasomówczego.
W dniu 24 czerwca 2023 roku uczestniczyłem w III Kongresie Prawników Polskich pod hasłem „Rządy prawa wszystkich sprawa”, który odbył się w Europejskim Centrum Solidarności.
W dniu 4 lipca 2023 roku na zaproszenie Wydziału Prawa i Administracji UG miałem przyjemność wziąć udział w uroczystym Dyplomatorium. Nasza Izba ufundowała z tej okazji nagrodę na najlepszej tegorocznej absolwentki w dziedzinie prawa karnego.
W dniu 31 sierpnia 2023 roku w Auli im. Profesora Mariana Cieślaka na WPIA UG powitaliśmy w naszym gronie 5 tuzinów Adwokatów i Adwokatek. Uroczystość Ślubowania swoją obecnością uświetnił Prezes Naczelnej Rady Adwokackiej, a także liczni zacni Goście, pośród których znaleźli się przedstawiciele Uczelni, Sądów i zaprzyjaźnionych korporacji prawniczych.
W dniu 11 września 2023 roku odbyło się kolejne spotkanie Przedstawicieli Samorządów Zawodów Zaufania Publicznego, podczas którego przedstawiciele 9 samorządów podpisali porozumienie, którego przedmiotem jest zobowiązanie sygnatariuszy do wspierania się wzajemnie w obronie interesów członków stowarzyszeń oraz deklaracja działań zmierzających do integracji środowisk zawodowych.
W dniu 6 października miałem zaszczyt wziąć udział jako przedstawiciel Adwokatury Polskiej w panelu otwierającym Congress of the European Bars Federation (FBE).
W październiku przeprowadziliśmy akcję koordynowaną przez Komisję Edukacji Prawnej przy Naczelnej Radzie Adwokackiej pn. „Adwokaci Roz-
jaśniają Prawo”. W naszej Izbie przeszkoliliśmy 1800 Uczniów szkół podstawowych i ponadpodstawowych. Przekazaliśmy młodzieży wiedzę i wyposażyliśmy w narzędzia, które pozwolą im rozpoznawać niebezpieczeństwa internetowego świata i skutecznie się przed nimi bronić. Akcja przyciągnęła wielu adwokatów i adwokatek, którym serdecznie raz jeszcze dziękuję za zaangażowanie.
Z okazji Dnia Wszystkich Świętych zorganizowaliśmy ponownie akcję dekorowania i uhonorowania grobów adwokatów i adwokatek. Jestem zbudowany zaangażowaniem naszych Koleżanek i Kolegów, którzy zadbali, aby uczcić pamięć sygnowanymi logo Adwokatury Polskiej zniczami.
W dniu 9 listopada odbyła się 8. edycja corocznej Konferencji Naukowej Pomorskiej Izby Adwokackiej organizowanej we współpracy z Wydziałem Prawa i Administracji UG oraz Naczelną Radą Adwokacką. Tematem tegorocznej odsłony były zagadnienia związane z szeroko pojętym prawem energetycznym oraz innowacjami w branży energetycznej. Wydarzenie stanowiło doskonałą przestrzeń do dyskusji – pomiędzy teoretykami i praktykami prawa, badaczami akademickimi oraz przedstawicielami branży energetycznej – o najbardziej aktualnych wyzwaniach i problemach dotyczących sektora energetycznego w Polsce i Europie. Inauguracja Konferencji poprzedzona była symboliczną Uroczystością, w trakcie której wraz z Panią Wicedziekan adw. Sylwią Grzybowską i Panem Wicedziekanem adw. Marcinem Derlaczem przekazaliśmy na ręce Dziekana WPiA UG togę adwokacką. Ten miły i symboliczny gest powierzenia Wydziałowi togi w barwach Adwokatury Polskiej to znak bliskiej współpracy, ale też zapowiedź kolejnych wspólnych inicjatyw.
W dniach 17-19 listopada 2023 roku gościliśmy w Gdańsku Ogólnopolskie Forum Aplikantów Adwokackich. W spotkaniu wzięli udział Prezes Naczelnej Rady Adwokackiej, Przewodniczący Komisji Aplikacji Adwokackiej, nasz Wicedziekan adw. Marcin Derlacz, Kierownicy Szkoleń Aplikantów z całej Polski.
W sobotę 18 listopada wraz z Wicedziekan adw. Sylwią Grzybowską miałem zaszczyt wziąć udział w uroczystości z okazji nadania Prawa Wykonywania Zawodu Lekarza i Lekarza Dentysty organizowanej przez Okręgową Izbę Lekarską w Gdańsku.
Końcówka minionego roku to okres wzmożonej pracy. Listopad i grudzień 2023 obfitował w liczne wydarzenia integracyjne. W sobotę 25 listopada odbył się Piknik Sportów Rakietowych. Członkowie
Pomorskiej Izby Adwokackiej wraz z rodzinami próbowali swoich sił w squashu, badmintonie i tenisie stołowym pod okiem wykwalifikowanych instruktorów Centrum Sportów Rakietowych w Gdańsku. Wydarzenie cieszyło się znakomitą frekwencją i spotkało się z entuzjastycznym przyjęciem. To bardzo cieszy, tym bardziej biorąc pod uwagę, że był to pierwszy w historii naszej Izby projekt zrealizowany ze środków Budżetu Obywatelskiego. Mam nadzieję, że sukces wydarzenia przełoży się na większą aktywność naszych Koleżanek i Kolegów w kolejnych edycjach oraz zgłaszanie przez nich ciekawych projektów i inicjatyw.
W dniu 4 grudnia odbyła się XI edycja Biegu i Marszu Charytatywnego „Podarujmy Rehabilitację na Święta” współorganizowanego wraz z Klubem Wysokogórskim Trójmiasto. Podczas wydarzenia tradycyjnie prowadzona była zbiórka środków na wsparcie rehabilitacji i leczenia niepełnosprawnych bliźniaczek.
18 grudnia odbyło się ostatnie w tym roku posiedzenie Okręgowej Rady Adwokackiej połączone z tradycyjnym spotkaniem wigilijnym z udziałem Koleżanek i Kolegów Adwokatów Seniorów naszej Izby. Uważam, że spotkania te odgrywają ważną rolę w życiu samorządu, budują poczucie wspólnoty i przynależności. To bardzo cenne, aby korzystać z doświadczeń starszych Koleżanek i Kolegów, które są bezcennym źródłem inspiracji i wsparcia dla naszej społeczności.
Kontynuowaliśmy również współpracę i dobre relacje z innymi samorządami zawodowymi oraz Uniwersytetem Gdańskim. 1 grudnia wraz z Panią Wicedziekan adw. Sylwią Grzybowską miałem zaszczyt wziąć udział w uroczystych obchodach Jubileuszu XXV-lecia Samorządu Komorniczego, który swoją obecnością uświetnili przedstawiciele środowiska sędziowskiego, akademickiego i innych samorządów zawodowych. Podczas wydarzenia nastąpiło uroczyste ustanowienie Sztandaru Izby Gdańskiej oraz uhonorowano i nagrodzono osoby zasłużone dla Samorządu Komorniczego.
W dniu 8 grudnia w gmachu Biblioteki Uniwersytetu Gdańskiego uczestniczyłem w spotkaniu z przedstawicielami Uczelni oraz Wydziału Prawa i Administracji, którego celem było podsumowanie
dotychczasowej współpracy oraz zaprezentowanie nowych możliwości współdziałania. Wydarzeniu towarzyszyła niezwykle ciekawa debata, w trakcie której rozmawialiśmy m. in. o uniwersalnych umiejętnościach, które są potrzebne na każdym stanowisku pracy i o kompetencjach przyszłości.
Kończąc, niezmiennie zachęcam Państwa do śledzenia naszej strony internetowej i profilów w mediach społecznościowych – tam znajdziecie wszelkie informacje o bieżących i nadchodzących wydarzeniach oraz inicjatywach izbowych. Zachęcam również do lektury naszego “Gdańskiego Kwartalnika Adwokackiego”.
Podsumowując, serdeczne wyrazy podziękowania kieruję do wszystkich Członków Okręgowej Rady Adwokackiej, Przewodniczących Komisji przy ORA oraz Członków Komisji przy Naczelnej Radzie Adwokackiej, Członków Sądu Dyscyplinarnego na czele z Panem Prezesem, Rzecznika Dyscyplinarnego i jego Zastępców, a także wszystkich koleżanek i kolegów zaangażowanych w pracę i działania samorządu. Nie sposób wskazać imiennie wszystkich tych, którzy uczestniczyli w naszych akcjach, prowadzili wykłady i poświęcali swój czas dla naszej Izby. Nadto wyrazy największej wdzięczności i uznania kieruję do wszystkich pracowników Pomorskiej Izby Adwokackiej, których zaangażowanie i odpowiedzialność pozwala na sprawne funkcjonowanie Okręgowej Rady Adwokackiej w każdym wymiarze. Przed nami kolejne wyzwania. Jesteśmy na nie gotowi.
Adw. Bartosz Golejewski Dziekan ORA
B) Zmiany w instytucji zachowku wprowadzone USTAWĄ O FUNDACJI RODZINNEJ z dnia 26 stycznia 2023 r. (Dz.U. z 2023 r. poz. 326) („tylnymi drzwiami!”)
Art. 991 KC otrzymał nowe brzmienie poprzez dodanie postanowienia:
§ 2. Jeżeli uprawniony nie otrzymał należnego mu zachowku /.../ w postaci świadczenia od fundacji rodzinnej lub mienia w związku z rozwiązaniem fundacji rodzinnej, przysługuje mu przeciwko spadkobiercy roszczenie o zapłatę sumy pieniężnej potrzebnej do pokrycia zachowku albo do jego uzupełnienia.
Doliczanie funduszu założycielskiego – nie dolicza się funduszu wniesionego przed więcej niż dziesięciu laty, licząc wstecz od otwarcia spadku
Art. 9941 KC:
§ 1. Przy obliczaniu zachowku nie dolicza się do spadku funduszu założycielskiego fundacji rodzinnej wniesionego przed więcej niż dziesięciu laty, licząc wstecz od otwarcia spadku, chyba że fundacja rodzinna jest spadkobiercą.
§ 2. Przy obliczaniu zachowku nie dolicza się do spadku mienia w związku z rozwiązaniem fundacji rodzinnej otrzymanego przez osoby nie będące spadkobiercami albo uprawnionymi do zachowku przed więcej niż dziesięciu laty, licząc wstecz od otwarcia spadku.
§ 3. Przy obliczaniu zachowku należnego zstępnemu nie dolicza się do spadku funduszu założycielskiego fundacji rodzinnej i mienia w związku z rozwiązaniem fundacji rodzinnej, jeśli ich przekazanie nastąpiło w czasie, kiedy spadkodawca nie miał zstępnych. Nie dotyczy to jednak wypadku, gdy przekazanie nastąpiło na mniej niż trzysta dni przed urodzeniem się zstępnego.
§ 4. Przy obliczaniu zachowku należnego małżonkowi nie dolicza się do spadku funduszu założycielskiego fundacji rodzinnej i mienia w związku z rozwiązaniem fundacji rodzinnej przekazanych przed zawarciem małżeństwa ze spadkodawcą.
Rozwiązania te są bardziej niekorzystne dla osób uprawnionych do zachowku i pozwalają na ich pokrzywdzenie przed fundatora – spadkodawcę. Przy obliczaniu zachowku nie dolicza się bowiem do spadku funduszu założycielskiego fundacji rodzinnej wniesionego przed więcej niż dziesięciu laty, licząc wstecz od otwarcia spadku, bez względu na to, kto jest beneficjentem fundacji rodzinnej.
Fundusz założycielski dolicza się do substratu zachowku a świadczenia z fundacji na rzecz uprawnionego do zachowku zalicza się na jego zachowek.
Konsekwencją przyjętego rozwiązania jest sytuacja, że jeśli spadkodawca – fundator – umrze po 10 latach od powołania fundacji, uprawnieni do zachowku nie będą już mogli wartości wniesionego mienia uwzględniać przy obliczaniu zachowku. Tym samym jeśli mienie fundacji obejmować będzie znaczącą część majątku, prowadzić to będzie do faktycznego pozbawienia zachowku jego znaczenia.
Spadkodawca może w ten sposób np. pozbawić zachowku swoje pozamałżeńskie dziecko. Jeśli ustanowi fundację rodzinną odpowiednio wcześnie, tak by po tej czynności żył on 10 lat, to mienia wniesionego do fundacji rodzinnej nie doliczy się substratu spadku, a gdy spadek wynosi zero, to dziecko zachowku nie otrzyma.
Odmienna sytuacja jest wówczas, gdy fundacja rodzinna, która powstała za życia spadkodawcy, zostanie przez niego powołana do spadku w testamencie – mienie, które zostało wniesione do tej fundacji jako fundusz założycielski będzie doliczane do spadku, bez względu na to, kiedy doszło do tej czynności. Przy obliczaniu zachowku nie dolicza się do spadku mienia w związku z rozwiązaniem fundacji rodzinnej otrzymanego przez osoby nie będące spadkobiercami albo uprawnionymi do zachowku przed więcej niż dziesięciu laty, licząc wstecz od otwarcia spadku. To rozwiązanie pozostaje spójne z regulacją odnoszącą się do darowizn. Z punktu widzenia uprawnionego do zachowku mienie, które po rozwiązaniu fundacji otrzymują inne osoby, ma takie samo znaczenie jak darowizna, tzn. prowadzi w taki sam sposób do zmniejszenia spadku bez ekwiwalentu.
Zarówno status spadkobiercy, jak i uprawnionego do zachowku należy wiązać z chwilą otwarcia
spadku. Chodzi zatem o rzeczywistych, a nie potencjalnych spadkobierców oraz rzeczywistych, a nie potencjalnych uprawnionych do zachowku. Nie ma zatem znaczenia fakt, że dana osoba, która otrzymała mienie z rozwiązanej fundacji rodzinnej, należała do kręgu dziedziców ustawowych albo uprawnionych do zachowku, jeśli ostatecznie nie dziedziczyła i nie była uprawniona do zachowku. Jeżeli ten, kto otrzymał mienie nie dożył otwarcia spadku albo zrzekł się dziedziczenia, albo odrzucił spadek, albo został uznany za niegodnego – nie jest spadkobiercą ani uprawnionym do zachowku. Także osoby, które zrzekły się dziedziczenia, jak i wydziedziczone, nie są już spadkobiercami ani uprawnionymi do zachowku.
Przy obliczaniu zachowku należnego zstępnemu nie dolicza się do spadku funduszu założycielskiego fundacji rodzinnej i mienia w związku z rozwiązaniem fundacji rodzinnej, jeżeli ich przekazanie nastąpiło w czasie, kiedy spadkodawca nie miał zstępnych. Nie dotyczy to jednak wypadku, gdy przekazanie nastąpiło na mniej niż 300 dni przed urodzeniem się zstępnego.
Do spadku dolicza się fundusz przekazany na mniej niż 300 dni przed urodzeniem jakiegokolwiek zstępnego. Innymi słowy, urodzenie się zstępnego powoduje doliczanie mienia przy ustalaniu zachowku każdego ze zstępnych, również tych, którzy urodzili się po więcej niż 300 dniach od przekazania funduszu założycielskiego fundacji. Nie ma znaczenia, że zstępny za życia, którego wniesiono fundusz, następnie zmarł czy też nie ma prawa do zachowku (bo jest niegodny czy wydziedziczony).
Przy obliczaniu zachowku należnego małżonkowi nie dolicza się do spadku funduszu założyciel-
skiego fundacji rodzinnej i mienia w związku z rozwiązaniem fundacji rodzinnej przekazanych przed zawarciem małżeństwa ze spadkodawcą.
Przepis art. 9941 § 4 KC ma znaczenie z punktu widzenia stosunków majątkowych małżeńskich. W wypadkach znaczących majątków, utworzenie fundacji i przekazanie do niej mienia przed zawarciem małżeństwa będzie miało znaczenie dalej idące niż np. wprowadzenie ustroju rozdzielności majątkowej czy sporządzenie testamentu.
Innymi słowy, poprzez utworzenie fundacji rodzinnej można zabezpieczyć interesy zstępnych z poprzednich związków, przed zawarciem nowego związku małżeńskiego.
Do substratu spadku nie podlegają doliczeniu świadczenia na rzecz beneficjentów spełniane przez fundację rodzinną. Świadczenia te bowiem nie zmniejszają majątku spadkodawcy, bo pomniejszenie majątku spadkowego nastąpiło chwili wyodrębnienia przez spadkodawcę majątku, który przeznacza na fundację rodzinną – ten fundusz założycielski podlega doliczeniu do substratu zachowku.
Świadczenia z fundacji rodzinnej są jednak zaliczane na poczet zachowku uprawnionego (art. 996 KC).
Art. 995 KC:
§ 3. Wartość funduszu założycielskiego fundacji rodzinnej i mienia w związku z rozwiązaniem fundacji rodzinnej oblicza się według stanu z chwili ich przekazania, a według cen z chwili ustalania zachowku. W przypadku mienia w związku z rozwiązaniem fundacji rodzinnej w pierwszej kolejności oblicza się wartość funduszu założycielskiego i wartość mienia w związku z rozwiązaniem fundacji rodzinnej, a następnie porównuje się obie wartości, z uwzględnieniem art. 993 § 3. Wartość funduszu założycielskiego fundacji rodzinnej i mienia w związku z rozwiązaniem fundacji rodzinnej oblicza się według stanu z chwili ich przekazania, a według cen z chwili ustalania zachowku. Jest to zatem ta sama zasada, co w odniesieniu do darowizny.
W przypadku mienia w związku z rozwiązaniem fundacji rodzinnej w pierwszej kolejności oblicza się wartość funduszu założycielskiego i wartość mienia w związku z rozwiązaniem fundacji rodzinnej, a następnie porównuje się obie wartości. Jest to konieczne, bowiem do substratu zachowku dolicza się nie więcej niż wartość funduszu założycielskiego.
Szczególne zasady ustalania wartości dotyczą wypadku mienia otrzymanego w związku z rozwiązaniem fundacji rodzinnej. W pierwszej kolejności oblicza się wartość funduszu założycielskiego i wartość mienia w związku z rozwiązaniem fundacji rodzinnej, a następnie porównuje się obie wartości. Zgodnie z art. 993 § 3 KC przy obliczaniu zachowku dolicza się także do spadku mienie w związku z rozwiązaniem fundacji rodzinnej, o wartości nie większej niż wysokość funduszu założycielskiego fundacji rodzinnej wniesionego przez spadkodawcę. Zatem górną granicą mienia jest wartość funduszu założycielskiego. Nie chodzi jednak o wartość nominalną funduszu, lecz o wartość ustaloną według cen z chwili ustalania zachowku.
Art. 997 § 2 KC:
W przypadku, gdy uprawnionym do zachowku jest zstępny spadkodawcy, zaliczanie na należny mu zachowek kosztów zrealizowanego przez fundację rodzinną obowiązku alimentacyjnego ciążącego na spadkodawcy, o ile koszty te przekraczają przeciętną miarę przyjętą w danym środowisku. Takie rozwiązanie niewątpliwie podyktowane jest tym, że fundacja rodzinna może spełniać za fundatora ciążące na nim obowiązki alimentacyjne, co wynika z art. 8 FundRodzU. Konkretnie na fundację rodzinną nałożona została na podstawie art. 8 ust. 1 FundRodzU solidarna z fundatorem odpowiedzialność za jego zobowiązania powstałe przed ustanowieniem tej fundacji, w tym z tytułu obowiązku alimentacyjnego; odpowiedzialność ta nie może być wyłączona bądź ograniczona bez zgody wierzyciela.
Fundacja rodzinna ponosi odpowiedzialność za wykonanie powstałego po jej ustanowieniu obowiązku alimentacyjnego obciążającego fundatora. W razie, gdyby egzekucja z majątku fundatora obowiązku alimentacyjnego powstałego po ustanowieniu fundacji rodzinnej okazała się bezskuteczna, uprawniony może prowadzić egzekucję z majątku fundacji rodzinnej (art. 8 ust. 2 FundRodzU). Możliwe jest też wniesienia powództwa przeciwko fundacji rodzinnej, zanim jeszcze egzekucja z majątku fundatora okaże się bezskuteczna (art. 8 ust. 3 FundRodzU).
Z brzmienia art. 997 § 2 KC wynika, że koszty zrealizowanego przez fundację rodzinną obowiązku alimentacyjnego ciążącego na spadkodawcy będą podlegać zaliczeniu na poczet zachowku należnego zstępnemu spadkodawcy, na rzecz którego ten obowiązek alimentacyjny został zrealizowany, jed-
nak tylko o tyle, o ile przekraczają przeciętną miarę przyjętą w danym środowisku. Zaliczeniu takiemu zatem podlegać tu będzie jedynie nadwyżka ponad wysokość przeciętnych świadczeń alimentacyjnych przyjętych w danym środowisku.
Art. 1000 KC dodany nowy:
§ 4. Jeżeli uprawniony nie może otrzymać należnego mu zachowku od spadkobiercy lub osoby, na której rzecz został uczyniony zapis windykacyjny, może on żądać od fundacji rodzinnej, której fundusz założycielski doliczono do spadku, sumy pieniężnej potrzebnej do uzupełnienia zachowku. Jednakże fundacja rodzinna jest obowiązana do zapłaty powyższej sumy tylko w granicach wzbogacenia będącego skutkiem pokrycia funduszu założycielskiego przez spadkodawcę.
§ 5. Jeżeli uprawniony nie może otrzymać należnego mu zachowku od spadkobiercy lub osoby, na której rzecz został uczyniony zapis windykacyjny, może on żądać od osoby, która otrzymała mienie w związku z rozwiązaniem fundacji rodzinnej doliczone do spadku, sumy pieniężnej potrzebnej do uzupełnienia zachowku. Jednakże osoba, która otrzymała mienie w związku z rozwiązaniem fundacji rodzinnej, jest obowiązana do zapłaty powyższej sumy tylko w granicach wzbogacenia będącego skutkiem otrzymania mienia w związku z rozwiązaniem fundacji rodzinnej.
§ 6. Jeżeli osoba, która otrzymała mienie w związku z rozwiązaniem fundacji rodzinnej sama jest uprawniona do zachowku, ponosi ona odpowiedzialność względem innych uprawnionych do zachowku tylko do wysokości nadwyżki przekraczającej jej własny zachowek.
§ 7. Osoba, która otrzymała mienie w związku z rozwiązaniem fundacji rodzinnej, może zwolnić się od obowiązku zapłaty sumy potrzebnej do uzupełnienia zachowku przez wydanie tego mienia.
Subsydiarna odpowiedzialność fundacji rodzinnej i osób, które otrzymały mienie w związku z rozwiązaniem fundacji rodzinnej występuje wówczas, gdy uprawniony nie może otrzymać należnego mu zachowku od spadkobiercy lub osoby, na której rzecz został uczyniony zapis windykacyjny.
Warunkiem tej odpowiedzialności fundacji rodzinnej jest, by fundusz założycielski podlegał doliczeniu do spadku.
Taka sama jest odpowiedzialność subsydiarna osoby, która otrzymała mienie w związku z rozwiązaniem fundacji rodzinnej.
Nie ma subsydiarnej odpowiedzialności beneficjentów fundacji. W konsekwencji, jeśli fundacja przeznaczy swe mienie dla beneficjentów, to nie będzie odpowiadać (bo nie jest wzbogacona), a beneficjenci również nie będą odpowiadać (bo nie ma w tym zakresie żadnej podstawy).
Zarówno fundacja rodzinna, jak i osoba, która otrzymała mienie w związku z rozwiązaniem fundacji rodzinnej, odpowiadają tylko w granicach istniejącego wzbogacenia. Jest to zatem górny limit odpowiedzialności tych podmiotów (z tego tytułu), poza który odpowiedzialność nie sięga, nawet w wypadku, gdyby zachowek nie został pokryty. Chodzi o wzbogacenie, które należy określić według chwili ustalania zachowku, przy czym ewentualnie nie będą brane pod uwagę zmniejszenia stanu wzbogacenia, do których doszło w wypadku, gdy zobowiązany powinien liczyć się z obowiązkiem pokrycia zachowku. W wypadku fundacji rodzinnej punktem odniesienia jest wartość funduszu założycielskiego pokrytego przez spadkodawcę. Nie ma zatem znaczenia ogólny stan majątku fundacji rodzinnej. W konkretnych okolicznościach ustalenie tak zdefiniowanego wzbogacenia (zwłaszcza po wielu latach istnienia fundacji, która prowadziłaby intensywną działalność) może być trudne. Z kolei w wypadku
odpowiedzialności osoby, która otrzymała mienie w związku z rozwiązaniem fundacji rodzinnej, punktem odniesienia miarodajnym dla ustalenia wartości aktualnego wzbogacenia jest wartość otrzymanego mienia w związku z rozwiązaniem fundacji. Jeżeli osoba, która otrzymała mienie w związku z rozwiązaniem fundacji rodzinnej sama jest uprawniona do zachowku, ponosi ona odpowiedzialność względem innych uprawnionych do zachowku tylko do wysokości nadwyżki przekraczającej jej własny zachowek. Jest to konsekwencja zasady, że żaden z uprawnionych nie musi zaspokajać roszczeń zachowkowych kosztem własnego zachowku (i to nawet wtedy, gdy inny uprawniony nie otrzymał w ogóle zachowku lub otrzymał go w mniejszym zakresie niż zobowiązany).
Osoba, która otrzymała mienie w związku z rozwiązaniem fundacji rodzinnej, może zwolnić się od obowiązku zapłaty sumy potrzebnej do uzupełnienia zachowku przez wydanie tego mienia.
Zarówno obdarowani, jak i fundacja rodzinna (oraz osoba, która otrzymała mienie w związku z rozwiązaniem fundacji rodzinnej) odpowiadają subsydiarnie, gdy uprawniony nie może otrzymać należnego mu zachowku od spadkobiercy lub osoby, na której rzecz został uczyniony zapis windykacyjny. Jeśli ziszczą się przesłanki odpowiedzialności tych subsydiarnie odpowiedzialnych podmiotów, uprawniony może kierować swoje roszczenia do każdego lub niektórych z nich albo do wszystkich łącznie (zatem odpowiadają in solidum). Nie ma w tym wypadku znaczenia, czy wcześniejsza była darowizna
czy też wniesienie funduszu założycielskiego albo rozwiązanie fundacji rodzinnej.
Ustawa wprowadza istotne zmiany do instytucji zachowku. Moje wątpliwości budzi art. 141 Ustawy o fundacji rodzinnej z dnia 26 stycznia 2023 r. o brzmieniu: Przepis art. 9971 ustawy zmienianej w art. 129 stosuje się także do postępowań w sprawie roszczeń z tytułu zachowku wszczętych i niezakończonych przed dniem wejścia w życie niniejszej ustawy.
Uważam, że przepis ten przeczy zasadzie tzw. przyzwoitej legislacji.
Ogólną zasadą prawa spadkowego jest to, że stosuje się prawo materialne obowiązujące w chwili otwarcia spadku.
Z przyczyn ideologiczno-politycznych były uprzednio wprowadzane wstecznie np. ograniczenia w dziedziczeniu gospodarstw rolnych, by umożliwić powstawanie kołchozów, lecz w państwie prawa takie rozwiązania nie powinny mieć zastosowania.
Wprowadzając wsteczne działanie wskazanego przepisu ustawodawca stanął po stronie osób ociągających się z zapłatą należnego zachowku, przeciągających procesy sądowe. Przy obecnej kondycji sądownictwa proces o zachowek trwa średnio 3-5 lat. Pozwani uzyskali teraz instrument prawny do żądania obniżenia zachowku.
W myśl przepisu art. 9971 KC:
§ 1. Obowiązany do zaspokojenia roszczenia z tytułu zachowku może żądać odroczenia terminu jego płatności, rozłożenia go na raty, a w wyjątkowych przypadkach – jego obniżenia, przy uwzględnieniu sytuacji osobistej i majątkowej uprawnionego do zachowku oraz obowiązanego do zaspokojenia roszczenia z tytułu zachowku.
§ 2. W przypadku rozłożenia na raty roszczenia z tytułu zachowku terminy ich uiszczenia nie mogą przekraczać łącznie pięciu lat. W wypadkach zasługujących na szczególne uwzględnienie sąd, na wniosek zobowiązanego, może odroczyć termin zapłaty rat już wymagalnych lub przedłużyć termin, o którym mowa w zdaniu pierwszym. Zmieniony termin nie może być dłuższy niż dziesięć lat.
§ 3. W razie ustania okoliczności uzasadniających obniżenie zachowku obowiązany z tytułu zachowku na wniosek osoby uprawnionej do zachowku zwraca uprawnionemu do zachowku sumę pieniężną, o którą obniżono zachowek. Zwrotu sumy pieniężnej nie można żądać po upływie pięciu lat od dnia obniżenia zachowku.
1) Odroczenie terminu płatności, rozłożenie na raty bądź obniżenie świadczenia z tytułu zachowku.
Przewidziana została możliwość odroczenia terminu płatności świadczenia mającego pokryć zachowek bądź rozłożenia tego świadczenia na raty, a nawet jego obniżenia, choć to ostatnie dopuszczone jedynie w wyjątkowych przypadkach. Takie rozstrzygnięcie sądu w tej kwestii może zapaść przy uwzględnieniu sytuacji osobistej i majątkowej uprawnionego do zachowku oraz obowiązanego do zaspokojenia roszczenia z tytułu zachowku. Rozstrzygnięcia mogą być wydane przez sąd na żądanie obowiązanego do zaspokojenia roszczenia z tytułu zachowku (art. 9971 § 1 KC).
2) Rozłożenie na raty, odroczenie terminu płatności rat już wymagalnych.
W przypadku, w którym sąd orzekłby na podstawie art. 9971 § 1 KC o rozłożeniu na raty roszczenia z tytułu zachowku, kolejny paragraf tego artykułu limituje taką możliwość do okresu 5 lat, dozwalając jednak – w wypadkach zasługujących na szczególne uwzględnienie – na to, by sąd, na wniosek zobowiązanego, odroczył termin zapłaty rat już wymagalnych lub przedłużył wcześniej wyznaczony termin płatności rat, z tym jednak ograniczeniem, że ten zmieniony termin nie może być dłuższy niż 10 lat (art. 9971 § 2 KC).
Zastrzeżenie w art. 9971 § 2 KC takich maksymalnych terminów, na jakie świadczenie spełniane w celu zaspokojenia roszczenia z tytułu zachowku może być rozłożone na raty bądź może być odroczony termin zapłaty rat już wymagalnych, miało w zamierzeniu stanowić mechanizm zabezpieczający interesy uprawnionego do zachowku
Wprowadzenie możliwości odroczenia terminu płatności świadczenia mającego pokryć roszczenie zachowkowe, rozłożenia tego świadczenia na raty czy nawet – w szczególnych przypadkach – jego obniżenia jest w zamierzeniu projektodawców motywowane kilkoma względami. Wskazuje się mianowicie m.in., że ma to służyć zapobieganiu sytuacjom, w którym realizacja roszczeń z tytułu zachowku zagrażałaby płynności finansowej przedsiębiorstwa i jego integralności gospodarczej, czy wręcz mogłaby doprowadzić do
likwidacji przedsiębiorstwa, podczas gdy celowe jest zapewnienie kontynuacji prowadzonej przy jego wykorzystaniu działalności gospodarczej, zwłaszcza jeśli jest ona źródłem finansowania roszczeń z tytułu zachowku, źródłem utrzymania spadkobierców, jak również pracowników i ich rodzin (zob. Uzasadnienie rządowego projektu ustawy o fundacji rodzinnej, druk Nr 2798, Sejm IX kadencji, s. 51). Projektodawcy argumentują również, że: „Przepisy polskiego prawa spadkowego były projektowane w okresie, gdy skala prowadzenia działalności gospodarczej oraz przemian gospodarczych w Polsce oraz czerpania dochodów z praw majątkowych była nieporównywalna do stanu dzisiejszego. Ustawodawca nie uwzględniał wówczas w wystarczającym stopniu potrzeby zapewnienia kontynuacji prowadzenia przedsiębiorstwa, stanowiącej często źródło utrzymania wielu osób. Szczególną ochroną objęte były natomiast gospodarstwa rolne. W szczególności, jeżeli do spadku należy gospodarstwo rolne, ustalenie zachowku następuje z uwzględnieniem odpowiednio art. 216 KC (art. 1082 KC). Oznacza to, że zachowek przysługujący z gospodarstwa rolnego może być obniżony lub rozłożony na raty. Możliwe jest także odroczenie zapłaty zachowku. Tymczasem w przypadku, gdy w skład spadku wchodzi nie gospodarstwo rolne, a przedsiębiorstwo lub inny składnik o zmiennej wartości, możliwe jest w zasadzie jedynie rozłożenie zachowku na raty i to pod warunkiem, że – dojdzie do porozumienia między uprawnionym i zobowiązanym do zapłaty (ugoda sądowa lub pozasądowa), albo – zachodzi „szczególnie uzasadniony wypadek” i przemawiają za tym zasady współżycia społecznego (art. 320 Kodeksu postępowania cywilnego i art. 5 Kodeksu cywilnego) będący podstawą do modyfikacji zachowku przez sąd. Regulacje dotyczące płatności zachowku wymagają dostosowania do obecnej sytuacji społeczno-gospodarczej. Tak rażąca odmienność sytuacji stron w przypadku gospodarstwa rolnego i np. przedsiębiorstwa, praw własności intelektualnej czy innych praw o zmiennej wartości nie znajduje uzasadnienia. Propo-
nuje się w związku z tym, aby obowiązany do pokrycia zachowku mógł żądać odroczenia terminu płatności lub rozłożenia go na raty, a także jego obniżenia” (zob. Uzasadnienie rządowego projektu ustawy o fundacji rodzinnej, druk Nr 2798, Sejm IX kadencji, s. 51–52).
3) Konsekwencje ustania okoliczności uzasadniających obniżenie wysokości zachowku. W przypadku, gdyby okoliczności danego przypadku, które przesądziły o tym, że sąd na podstawie art. 9971 § 1 KC orzekł o obniżeniu wysokości zasądzanego zachowku w stosunku do sumy, która się należała na podstawie jego wyliczenia, ustały, osoba uprawniona z tytułu zachowku może wystąpić do obowiązanego z tytułu zachowku o zwrot temu uprawnionemu sumy pieniężnej, o którą obniżono zachowek; z żądaniem takim może jednak skutecznie wystąpić jedynie w ciągu pięciu lat od dnia obniżenia zachowku (art. 9971 § 3 KC). W intencji projektodawców ma to zapewnić pełną ochronę interesów finansowych uprawnionego (zob. Uzasadnienie rządowego projektu ustawy o fundacji rodzinnej, druk Nr 2798, Sejm IX kadencji, s. 51–52). Można się zastanawiać, czy do końca adekwatne jest posłużenie się w tym przepisie sformułowaniem mówiącym o zwrocie uprawnionemu z tytułu zachowku sumy pieniężnej, o którą obniżono wypłacany mu zachowek, wszak zobowiązany nie miał tej sumy od tego uprawnionego, niezasadnie jest zatem uznawać, że teraz mu ją „zwraca”; raczej ją „dopłaca” z posiadanych przez siebie środków do kwoty, którą do tej pory uiścił na rzecz uprawnionego jako obniżone świadczenie z tytułu zachowku.
Adw. Andrzej Koziołkiewicz
Sądowy podział majątku wspólnego –wybrane
Część dziesiąta
L. Problematyka przedawnienia żądania zwrotu wydatków i nakładów dokonanych w czasie trwania wspólności majątkowej z majątku wspólnego na majątki osobiste małżonków
W pierwszej kolejności wyjaśnienia wymaga to, jaki charakter prawny mają wydatki i nakłady dokonane z majątku wspólnego na majątki osobiste małżonków.
W uzasadnieniu postanowienia z 16 października 1997 r.1, Sąd Najwyższy trafnie przyjął założenie, zgodnie z którym roszczenie o zwrot nakładów z majątku wspólnego na majątki osobiste małżonków staje się składnikiem majątku wspólnego.
Tym samym, właśnie z uwagi na to, że roszczenie to jest składnikiem majątku wspólnego, w sądowej sprawie o podział majątku wspólnego sąd dokonuje z urzędu rozliczeń z tytułu wydatków i nakładów poczynionych z majątku wspólnego na majątek osobisty każdego z małżonków.2
Za stanowiskiem tym przemawia także wykładnia językowa art. 45 § 1 zd. 1 kro „każdy z małżonków powinien…”. Tym samym o zwrocie wydatków i nakładów z majątku wspólnego na majątek osobisty sąd orzeka z urzędu.
W sprawie o podział majątku wspólnego po ustaniu wspólności majątkowej między małżonkami, to sąd z urzędu ustala zarówno to, czy dokonane były nakłady i wydatki z majątku wspólnego na majątki osobiste małżonków, jak i ustala również z urzędu wartość tych nakładów i wydatków poczynionych z majątku wspólnego na majątki osobiste każdego z małżonków, i to nawet bez względu na inicjatywę dowodową uczestników postępowania3 . Co do zasady, poza sytuacją określoną w art. 45 § 2 in fine kro, zwrotu tych nakładów i wydatków
1 II CKN 395/97; uzasadnienie: Jedynie gdy chodzi o wydatki i nakłady poczynione z majątku wspólnego na majątek odrębny, to Sąd uwzględnia je bez osobnego żądania uczestników postępowania, gdyż roszczenia te wchodzą w skład majątku wspólnego, a zatem podlegają podziałowi: Legalis.
2 Postanowienie SN z 16 października 1997 r., II CKN 395/97, Legalis; uchwała SN z 21 lutego 2008 r., III CZP 148/07, OSNC 2009, Nr 2, poz. 23.
3 Por. Uchwała SN z 21 lutego 2008 r., III CZP 148/07, OSNC 2009, Nr 2, poz. 23.
nie można dochodzić w czasie trwania wspólności majątkowej. Niedopuszczalność wcześniejszego dochodzenia roszczeń o zwrot wydatków i nakładów wynika bezpośrednio z art. 618 § 3 w zw. z art. 688 w zw. z art. 567 § 3 kpc. W drodze wyjątku od zasady, że rozliczeń z tytułu wydatków i nakładów dokonuje się przy podziale majątku wspólnego, sąd może nakazać wcześniejszy ich zwrot, jeżeli wymaga tego dobro rodziny (art. 45 § 2 kro). W takiej sytuacji sąd może orzec o wcześniejszym zwrocie nie tylko po ustaniu wspólności ustawowej, lecz także jeszcze w czasie jej trwania. Za takim orzeczeniem przemawiać winno dobro konkretnej rodziny, którego istnienie winien udowodnić małżonek domagający się zwrotu (art. 6 kc). Ma to miejsce zwłaszcza wówczas, gdy po dokonaniu wydatków lub nakładów pożycie małżeńskie uległo rozkładowi, a jeden z małżonków trwoni wspólny majątek. Zwrotu nakładów i wydatków drugi małżonek dochodzi wówczas w postępowaniu procesowym.4
Mając na uwadze opisany charakter tego roszczenia przyjąć należy, że roszczenie to powstaje wprawdzie z chwilą dokonania wydatków lub nakładów5 , ale wymagalność tego roszczenia następuje dopiero wskutek wydania orzeczenia przez sąd.
Dotyczy to zarówno sytuacji, w której zwrot wydatków i nakładów jest przedmiotem postępowania o podział majątku wspólnego, jak i przewidzianej w art. 45 § 2 in fine kro i p możliwości wcześniejszego zwrotu6 .
Z uwagi na swój charakter roszczenia o zwrot nakładów i wydatków z majątku wspólnego na majątki osobiste nie ulegają zatem przedawnieniu. Co więcej mogą zostać one zgłoszone (podniesione) najpóźniej w postępowaniu o podział majątku wspólnego po ustaniu wspólności7, pod rygorem ich prekluzji8 .
4 Tak: np. J.S. Piątowski, op. cit., s. 402; czy uzasadnienie uchwały SN z 2 marca 1972 r., III CZP 100/71, OSNC 1972, Nr 7–8, poz. 129.
5 Por. np. J.S. Piątowski, w: System PrRodz, Ossolinem 1985, s. 401.
6 Tak: np. E. Skowrońska-Bocian, w: Wierciński, Komentarz KRO, LexisNexis 2014, s. 407–408.
7 Por. np. J. Pietrzykowski, w: Pietrzykowski, Komentarz KRO, 1993, CH Beck, s. 276.
8 Art. 618 § 3 kpc stanowi, iż po zapadnięciu prawomocnego
Tym samym, skoro zwrotu wydatków i nakładów dokonuje się w zasadzie przy podziale majątku wspólnego, to roszczenia z tego tytułu, niezależnie od chwili poczynienia wydatków lub nakładów nie ulegają przedawnieniu do czasu podziału majątku wspólnego. Skoro roszczenia z tego tytułu nie ulegają przedawnieniu, to mogą być one dochodzone w postępowaniu o podział majątku wspólnego niezależnie od chwili ich dokonania”.9
Elżbieta Skowrońska-Bocian10 słusznie wyjaśnia, że pogląd taki uwzględnia specyfikę wspólności majątkowej małżeńskiej. Skoro brak jest terminu ograniczającego możliwość żądania podziału majątku objętego wcześniej wspólnością majątkową małżeńską, w tym obowiązku dokonania całości rozliczeń przy dokonywaniu podziału i to pod rygorem niemożliwości dochodzenia roszczeń, nawet jeżeli nie były zgłoszone w toku postępowania działowego (por. art. 618 § 3 k.p.c. w zw. z art. 567 § 3 i art. 688 k.p.c.), to przemawia za nieprzedawnialnością roszczeń o zwrot nakładów i wydatków.
Podsumowując, omawiane roszczenia nie ulegają przedawnieniu, a co więcej pod rygorem prekluzji mogą zostać podniesione najpóźniej w postępowaniu o podział majątku wspólnego po ustaniu wspólności11 .
Dla porządku tylko wskazać należy, że J. Ignaczewski proponuje nieco odmienne rozwiązanie, wskazując, że omawiane roszczenia ulegają przedawnieniu na zasadach ogólnych, jednak bieg przedawnienia podlega zawieszeniu na podstawie art. 121 pkt 3 kc12. W praktyce pogląd ten prowadzi do takich samych skutków.
Zgodnie ze stanowiskiem Sądu Najwyższego zawartym w postanowieniu z 31 lipca 202013 , prekluzja wynikająca z omawianych wyżej przepisów nie znajduje zastosowania w przypadku dokonania działu umownego. Roszczenie o zwrot wydatków i nakładów mogłoby ulec przedawnieniu, przy czym początkiem biegu terminu przedawnienia byłaby
postanowienia o zniesieniu współwłasności uczestnik nie może dochodzić roszczeń przewidzianych w § 1 tego przepisu, chociażby nie były one zgłoszone w postępowaniu o zniesienie współwłasności; tzw. prekluzja materialnoprawna związana z prawomocnością orzeczenia działowego.
9 J. Pietrzykowski, op. cit, uwaga nb 9 do art. 45.
10 W: Jacek Wierciński, op. cit. s. 2014.
11 Por. np. J. Pietrzykowski, op. cit, s. 276.
12 J. Ignaczewski w: Małżeńskie prawo majątkowe, 2011, CH Beck, s. 143.
13 V CSK 55/20, Legalis.
chwila dokonania działu umownego, a jeżeli nastąpiłoby to jeszcze w czasie trwania małżeństwa –chwila jego ustania (art. 121 pkt 3 kc).
Po dokonaniu działu umownego właściwym trybem rozpoznania roszczeń o zwrot wydatków i nakładów jest postępowanie procesowe14
Roszczenia o zwrot nakładów i wydatków z majątku wspólnego na osobisty, jako składnik majątku wspólnego, są niezbywalne także i ze względu na ich ścisły związek z podziałem majątku wspólnego.
Podsumowując, skoro roszczenie o zwrot nakładów i wydatków staje się składnikiem majątku wspólnego, to wprawdzie powstaje ono wprawdzie z chwilą dokonania wydatków lub nakładów, ale jego wymagalność następuje dopiero wraz z wydaniem przez sąd orzeczenia w sprawie o podział majątku wspólnego.
LI. Wymagalność roszczenia o dokonanie nakładu z majątku osobistego na majątek wspólny
Wyrok Sądu Apelacyjnego w Krakowie z dnia 19 marca 2019 r., I ACa 404/18: Roszczenie o dokonanie rozliczenia w trybie art. 45 KRO powstaje wprawdzie w momencie dokonania nakładu z majątku osobistego na majątek wspólny, ale staje się ono wymagalne dopiero, gdy orzeknie o nim co do zasady oraz wysokości sąd podziałowy. Wcześniejsze rozliczenie tych nakładów jest wprawdzie możliwe, ale tylko wówczas jeżeli za takim rozliczeniem, przed podziałem majątku, przemawia dobro rodziny.
Spór ten może zostać rozstrzygnięty dopiero po ustaniu pomiędzy nimi ustroju wspólności majątkowej małżeńskiej, w postępowaniu o podział majątku wspólnego, w ramach którego Sąd ustali jego skład. Tam też, po myśli art. 45 § 1 kro strony mogą dokonywać wzajemnych rozliczeń nakładów z majątku wspólnego na majątki osobiste oraz tych dokonanych z majątków osobistych każdego z małżonków na majątek dorobkowy.
W tym drugim przypadku następuje to jednak nie z urzędu, ale na wyraźne żądanie małżonka.
W literaturze przedmiotu oraz w utrwalonym orzecznictwie Sądu Najwyższego, wskazuje się, że roszczenie o dokonanie takiego rozliczenia, powsta-
14 Tak np. postanowienie SN z 29.5.2014 r., V CZ 36/14, Legalis.
je wprawdzie w momencie dokonania nakładu z majątku osobistego na majątek wspólny, ale staje się ono wymagalne dopiero, gdy orzeknie o nim co do zasady oraz wysokości Sąd podziałowy.15
Wcześniejsze rozliczenie tych nakładów jest wprawdzie możliwe ale tylko wówczas jeżeli za takim rozliczeniem, przed podziałem majątku, przemawia dobro rodziny (argument z § 2 art. 45 kro).
Tym samym i te roszczenia nie ulegają przedawnieniu.
LII. Dla karnistów. Zadysponowanie środkami z majątku wspólnego przez jednego małżonka bez zgody drugiego małżonka jako przestępstwo przywłaszczenia określone w art. 284 § 1 kk - w oparciu o wyrok Sądu Apelacyjnego w Białymstoku z dnia 9 marca 2023 r., sygn. akt: II AKa 223/22
Mienie, będące przedmiotem przypisanego oskarżonemu czynu (środki pieniężne znajdujące się na rachunku bankowym), wchodzi w skład majątku wspólnego małżonków, nawet gdy większość środków pochodzi z zarobków oskarżonego. Co do zasady, oboje małżonkowie mają równe udziały w majątku wspólnym (art. 43 § 1 kro). Określenie nierównych udziałów w majątku wspólnym ma charakter wyjątkowy i bezwzględnie wymaga orzeczenia sądu. Małżonek nie może również rozporządzać ani zobowiązywać się do rozporządzania udziałem, który w razie ustania wspólności przypadnie mu w majątku wspólnym lub w poszczególnych przedmiotach należących do tego majątku. Pozbawiając małżonka władztwa nad tymi środkami oskarżony włącza je do swego majątku, a więc uzyskuje w ten sposób bezprawne i realne przysporzenie majątkowe, ściśle określonej wartości, działając w zamiarze zatrzymania tych środków dla siebie i powiększenia swojego majątku osobistego, bez żadnego ku temu tytułu, w celu osiągnięcia korzyści majątkowej, kosztem majątku drugiego małżonka. Z kolei wypłata tych środków z rachunku i włączenie ich do swego majątku stanowi niewątpliwie zadysponowanie tymi środkami. Dla ustaleń w tym przedmiocie nie ma natomiast znaczenia fakt na co oskarżony
15 Por. w tej kwestii, powołane jedynie dla przykładu, judykaty Sądu Najwyższego z 2 marca 1972, sygn. III CZP 100/71, z 16 października 1997, sygn. II CKN 395/97 oraz z 4 kwietnia 2012, sygn. I CSK 323/11, Legalis, a także uwagi J. Ignaczewskiego w: Małżeńskie prawo majątkowe wydanie z 2011 r.
przeznaczy pobrane i przywłaszczone środki lub też gdzie je przechowuje.
Fragmenty uzasadnienia wyroku: Analiza operacji na rachunku bankowym wskazuje, że znaczna część zgromadzonych na nim środków stanowiła wynagrodzenie za pracę uzyskiwane przez oskarżonego w firmie (...); art. 31 § 2 pkt 1 kro. Środkami tymi nie mógł on jednak swobodnie dysponować bez wiedzy i zgodny współwłaścicielki. Pozbawiając E. Ś. władztwa nad tymi środkami włączył je do swego majątku, a więc uzyskał w ten sposób bezprawne i realne przysporzenie majątkowe ściśle określonej wartości. Jego działaniom towarzyszyła odmowa ich wydania i ukrycie przed współmałżonkiem, a więc zamiar zatrzymania tych środków dla siebie, bez żadnego ku temu tytułu, a jest to niewątpliwie działanie w celu osiągnięcia korzyści majątkowej. Z kolei wypłata tych środków z rachunku i włączenie ich do swego majątku stanowi niewątpliwie zadysponowanie tymi środkami. Dla ustaleń w tym przedmiocie nie ma znaczenia fakt na co oskarżony przeznaczył pobrane i przywłaszczone środki lub też gdzie je przechowuje. Mimo, że stanowiły majątek wspólny, a więc również majątek oskarżonego, stanowiły w ½ części dla niego majątek cudzy, którym nie mógł swobodnie dysponować bez wiedzy i zgodny współwłaścicielki (art. 35 kro). Skutkiem działań oskarżonego było rozporządzenie mieniem z wyłączeniem osoby upoważnionej i trwałe włączenie go do własnego majątku. Jeśli zatem wypłacił te środki bez zgody i wiedzy współwłaścicielki dopuścił się przywłaszczenia w części cudzego mienia w rozumieniu art. 284 § 1 kk.
Realizacja, stanowiącego o przywłaszczeniu składnika małżeńskiej wspólnoty majątkowej, zamiaru powiększenia swego majątku kosztem małżonka może polegać również na «wyjęciu» z majątku wspólnego jednego tylko składnika po to, by składnik ten nie stał się w przyszłości przedmiotem podziału majątku wspólnego – z pokrzywdzeniem małżonka i z jednoczesną korzyścią dla osoby, która samowolnie rzecz sprzedała” (por. postanowienie SN z 3.04.2002 r., V KKN 275/00, LEX nr 53073).
Mienie stanowiące wspólną własność małżonków nie jest w pełni mieniem własnym jednego z małżonków. Jest ono dla każdego z małżonków częściowo mieniem cudzym. (Postanowienie Sądu Najwyższego z dnia 29.08.2007 r., I KZP 2007, OSNKW 2007/9/64). Jest więc mieniem cudzym w części przypadającej drugiemu małżonkowi. W przypadku, gdy środki te stanowią majątek wspólny małżeński istnieje domniemanie równości udziałów w nim małżonków, a w konsekwencji należy przyjąć, że oskarżony mógł zakładać, że może rozporządzić swoim udziałem w majątku wspólnym i w tej części nie sposób przypisać mu zamiaru przywłaszczenia środków pieniężnych. Stanowisko to znajduje również wsparcie w judykaturze (Wyrok Sądu Apelacyjnego w Warszawie z dnia 8 czerwca 2021 r., sygn. akt II AKa 178/20, LEX nr 18692).
Wobec ustalenia równości udziałów w rachunku wspólnym i stwierdzenia, że oskarżony nie mógł zakładać, że stał się w całości właścicielem środków na rachunku bankowym, lecz mógł domniemywać uprawnienia jedynie do ich połowy, należy uznać, że dopuścił się przywłaszczenia połowy środków zdeponowanych na rachunku bankowym.
I trochę argumentacji dla praktyki:
a) o zamiarze powiększenia swojego majątku osobistego kosztem majątku drugiego małżonka świadczy późniejsze zachowanie oskarżonego, który nie podjął żadnych działań zmierzających do umożliwienia oskarżycielce odzyskania wypłaconych środków pieniężnych;
b) Potwierdzeniem takiego zamiaru były też daty dokonanych wypłat, które nastąpiły po złożeniu
przez oskarżycielkę posiłkową pozwu rozwodowego.
Uwagi:
Orzeczenie co do zasady jest słuszne.
W praktyce adwokackiej trudności powstają przy przywłaszczeniu przez jednego małżonka środków zgromadzonych na rachunku bankowym, założonym dla prowadzonej przez tegoż małżonka jednoosobowej działalności gospodarczej. W przypadku takiego rachunku część dyspozycji wypłat/ przelewów zleconych przez małżonka, to działania konieczne i uzasadnione. Taki charakter mają zlecenia wykonania przelewów: na rzecz kontrahentów firmy tytułem zapłaty za nabyte towary czy usługi, wypłat wynagrodzeń dla osób zatrudnionych, przelewów na rzecz Zakładu Ubezpieczeń Społecznych (składki na ubezpieczenia społeczne i zdrowotne własne i osób zatrudnionych), czy właściwych urzędów skarbowych (VAT, zaliczki na podatki dochodowe własny i osób zatrudnionych, inne podatki).
Co do zasady środki pieniężne zgromadzone na rachunku bankowym przeznaczonym dla działalności gospodarczej jednego z małżonków, są także składnikiem majątku wspólnego małżonków. Tym samym rozporządzenie przez małżonka środkami pieniężnymi z takiego rachunku na celem nie związane z szeroko pojętą działalnością gospodarczą, bez zgody współmałżonka także wyczerpuje, moim zdaniem, znamiona przestępstwa przywłaszczenia określonego w art. 284 § 1 kk.
Adw. Andrzej Koziołkiewicz
I. Zgłoszenie wierzytelności syndykowi.
W sprawie toczącej się pod sygn. akt: III CZP 63/23 Sąd Najwyższy wydał w dniu 11 kwietnia 2024 roku uchwałę, w której odpowiedział na pytanie: “Czy postanowienie w przedmiocie potraktowania pozwu jako zgłoszenia wierzytelności i przekazania pozwu syndykowi jako zgłoszenia wierzytelności, stanowi orzeczenie, od którego przysługuje środek zaskarżenia?” SN odpowiedział twierdząco, tj., że takie postanowienie podlega zaskarżeniu zażaleniem.
II. Odszkodowanie w związku z wprowadzeniem obszaru ograniczonego użytkowania.
Sąd Najwyższy w uchwale z dnia 12 kwietnia 202 roku, sprawa o sygn. akt: III CZP 56/23, przedstawił interpretację, zgodnie z którą właścicielowi nieruchomości, której wartość zmniejszyła się na skutek wprowadzenia obszaru ograniczonego użytkowania, o którym mowa w art. 135 ust. 1 ustawy z dnia 27 kwietnia 2001 r. – Prawo ochrony środowiska (jedn. tekst: Dz.U. z 2024 r. poz. 54), jednak bez związku ze szczególnymi ograniczeniami wynikającymi z art. 135 ust. 3a ustawy – Prawo ochrony środowiska, przysługuje odszkodowanie na podstawie art. 129 ust. 2 tej ustawy.
III. Dopuszczalność drogi sądowej w ustawie o rodzinnych ogrodach działkowych.
W dniu 16 kwietnia 2024 roku Sąd Najwyższy wydał uchwałę, w sprawie pod sygn.: III CZP 40/23, w której wskazał, że zgodnie z art. 50 ust. 1 ustawy z 13 grudnia 2013 r. o rodzinnych ogrodach działkowych (tekst jedn. Dz.U. z 2021 r., poz. 1073) w sprawach nabycia lub utraty członkostwa w stowarzyszeniu ogrodowym droga sądowa jest niedopuszczalna do chwili wyczerpania postępowania wewnątrzorganizacyjnego lub upływu terminu określonego w art. 50 ust. 2 powołanej ustawy.
IV. Skład sądu w sprawie o udzielenie zabezpieczenia.
W uchwale z dnia 30 kwietnia 2024 roku, zapadłej pod sygn. akt: III CZP 60/23, Sąd Najwyższy wskazał, iż zażalenie na postanowienie sądu drugiej instancji o udzieleniu zabezpieczenia podlega rozpoznaniu przez inny skład tego sądu w składzie trzech sędziów.
V. Zasady ustalania odszkodowania z ubezpieczenia odpowiedzialności cywilnej posiadaczy pojazdów mechanicznych.
W dniu 8 maja 2024 roku zapadła uchwała 7 sędziów Sądu Najwyższego (sygn. akt: III CZP 142/22), w której Sąd ten wskazał, że jeżeli poszkodowany poniósł już koszty naprawy pojazdu lub zobowiązał się do ich poniesienia, wysokość odszkodowania z ubezpieczenia odpowiedzialności cywilnej posiadaczy pojazdów mechanicznych powinna odpowiadać tym kosztom, chyba że w danych okolicznościach są one oczywiście nieuzasadnione; wysokość odszkodowania nie zależy przy tym od ulg i rabatów możliwych do uzyskania przez poszkodowanego od podmiotów współpracujących z ubezpieczycielem. Jeżeli natomiast poszkodowany nie poniósł jeszcze kosztów naprawy pojazdu ani nie zobowiązał się do ich poniesienia, wysokość odszkodowania z ubezpieczenia odpowiedzialności cywilnej posiadaczy pojazdów mechanicznych powinna odpowiadać przeciętnym kosztom naprawy na lokalnym rynku, z uwzględnieniem możliwych do uzyskania przez poszkodowanego ulg i rabatów, chyba że skorzystaniu z tych ulg i rabatów sprzeciwia się jego uzasadniony interes.
VI. Podział majątku wspólnego.
Sąd Najwyższy w uchwale z dnia 14 maja 2024 roku, podjętej pod sygn. akt: III CZP 38/23 w składzie 7 sędziów, wskazał, że w postępowaniu o podział majątku wspólnego po ustaniu wspólności majątkowej między małżonkami (art. 567 § 1 i 3 w zw. z art. 684 kpc) sąd z urzędu rozstrzyga także o roszczeniach wynikających z nieusprawiedliwionego rozporządzenia składnikami majątku wspólnego przez jednego z małżonków na własne potrzeby przed ustaniem wspólności majątkowej małżeńskiej.
Adw. Agnieszka Kapała-Sokalska
Wybrane elementy nowelizacji prawa przeciwdziałania przemocy domowej w 2023 r.
Budowa systemu przeciwdziałania przemocy domowej w państwach członkowskich Rady Europy oparta jest na założeniach Konwencji Rady Europy z dnia 11 maja 2011 r. o zapobieganiu i zwalczaniu przemocy wobec kobiet i przemocy domowej (Konwencja Stambulska) ratyfikowana przez Polskę w 2015 r. (Dz. U. 2015 poz. 961). Zapisy konwencji obligują państwa członkowskie do wprowadzenia szeregu rozwiązań mających na celu skuteczne reagowanie na przemoc, ale również prowadzenie polityki zmierzającej do ograniczenia zjawiska przemocy wobec kobiet i przemocy domowej. Od 2015 r. do krajowego ustawodawstwa wprowadzono szereg zmian zmierzających do możliwie najbardziej kompleksowego implementowania Konwencji Stambulskiej. Przełomowy w tym zakresie okazał się rok 2023, w którym znowelizowano ustawę z dnia 29 lipca 2005 r. o przeciwdziałaniu przemocy domowej, ustawę o Policji, Kodeks rodzinny i opiekuńczy oraz szereg innych ustaw.
Zgodnie z art. 53 Konwencji Stambulskiej skuteczne przeciwdziałania przemocy wymaga wprowadzenia prawnej możliwości zakazania zbliżania się osoby stosującej przemoc do osoby jej doznającej oraz szeregu innych nakazów ochrony, które pozwalają w trybie natychmiastowym zapewnić bezpieczeństwo. Reguły, którym powinien odpowiadać system nakazów ochrony wskazują na konieczność: – natychmiastowego zapewnienia ochrony bez nadmiernych obciążeń finansowych i administracyjnych;
– czasowego obowiązywania nakazów ochrony lub do czasu ich zmiany lub uchylenia;
– wydawania nakazów ochrony również pod nieobecność osoby stosującej przemocy;
– równoległego ich obowiązywania do innych postępowań prawnych i procedur.
Kierując się wyżej wskazanymi regułami ustawodawca zdecydował się na wprowadzenie dwóch typów nakazów ochrony:
1) Czternastodniowe nakazy ochrony wydawane przez Policję lub Żandarmerię Wojskową;
2) Bezterminowe nakazy ochrony wydawane przez sąd rejonowy wydział cywilny.
W obu wypadkach nakazy ochrony mogą być wydawane niezależnie od toczącego się równolegle postępowania karnego, procedury „Niebieskie Karty” lub postępowania przed sądem opiekuńczym.
Ad 1) Czternastodniowe nakazy ochrony.
Ustawodawca wyróżnił cztery rodzaje nakazów ochrony:
– nakaz opuszczenia miejsca zamieszkania i zakaz zbliżania się do miejsca zamieszkania;
– zakaz zbliżania się do osoby doznającej przemocy;
– zakaz kontaktu z osobą doznającą przemocy;
– zakaz przebywania w określonych miejscach, takich jak miejsce pracy osoby doznającej przemocy, szkoła lub inna placówka oświatowa, ośrodek sportu.
Organem uprawnionym do nałożenia czternastodniowych nakazów ochrony jest Policja (zgodnie z art. 15 ab i n. ustawy o Policji), a jeżeli osobą stosującą przemoc jest żołnierz pozostający w czynnej służbie wojskowej Żandarmeria Wojskowa (art. 18 a i n. ustawy o Żandarmerii Wojskowej i wojskowych organach porządkowych).
Przesłanką określoną w art. 15ab ustawy o Policji (oraz analogiczne uprawnienia Żandarmerii Wojskowej) nałożenia nakazów ochrony jest zagrożenie dla życia i zdrowia jakie swoim zachowaniem stwarza osoba stosująca przemoc. Aby móc ustalić, czy w danym wypadku zachodzi obawa utraty życia lub zdrowia przez osobę doznająca przemocy ustawodawca opracował szczegółowy formularz szacowania ryzyka (rozporządzenie Ministra Spraw Wewnętrznych i Administracji z dnia 10 sierpnia 2023 r. w sprawie wydania przez policjanta wobec osoby stosującej przemoc domową nakazu i zakazu, zakazu zbliżania, zakazu kontaktowania się oraz zakazu wstępu (Dz. U. z 2023 r. poz. 1613). Załącznik nr 2 do wskazanego rozporządzenia stanowi kwestionariusz szacowania ryzyka zagrożenia dla życia lub zdrowia ludzkiego. Odrębne kryteria zastosowano dla oceny ryzyka w stosunku do osób dorosłych doznających przemocy, a osobne dla dzieci. Poprzez odpowiedzi na konkretne sytuacje wskazane w kwe-
stionariuszu ustawodawca podjął próbę wyselekcjonowania tych zachowań osób stosujących przemoc, które z większym prawdopodobieństwem niż inne zagrażają życiu lub zdrowiu osób doznających przemocy. Podkreślenia wymaga fakt, że kwestionariusz jest skierowany do policjantów, jednak nie ma przeszkód, aby przedstawiciele innych podmiotów np. pracownicy socjalni, kuratorzy sądowi czy lekarze dokonując oceny zagrożenia życia lub zdrowia osób doznających przemocy również posługiwali się kryteriami wskazanymi w kwestionariuszu szacowania ryzyka.
Po wydaniu nakazu ochrony przez Policję lub Żandarmerię Wojskową osoba wskazana jako stosująca przemoc domową jest obowiązana natychmiast się do niego zastosować. Nakazy ochrony wydawane w tym trybie obowiązują czternaście dni i nie mogą być ani skracane, ani przedłużane przez podmioty, które je wydały. Na czynność wydania nakazu ochrony przysługuje zażalenie do sądu rejonowego wydziału cywilnego i jest ono zwolnione z opłat. Sąd rozpoznając zażalenie może uchylić nakaz ochrony. Czternastodniowy nakaz ochrony może być przedłużony w trybie zabezpieczenia przez sąd rejonowy wydział cywilny w sytuacji, w której osoba doznająca przemocy złoży jeszcze w czasie obowiązywania nakazu wniosek o wydanie sądowego nakazu ochrony. Naruszenie zarówno czternastodniowego nakazu ochrony jak i sądowego nakazu ochrony zagrożone jest odpowiedzialnością za popełnienie wykroczenia z art. 66b Kodeksu Wykroczeń. Osoba, na którą nałożono nakaz ochrony odpowiada za jego naruszenie również w sytuacji, gdy osoba doznająca przemocy dobrowolnie zgodziła się na naruszenie nakazu ochrony.
Ad 2) Sądowy nakaz ochrony.
Różni się on w zasadniczy sposób od czternastodniowego nakazu ochrony. Przede wszystkim jest wydawany na czas nieokreślony, a zatem obowiązuje tak długo, aż w postępowaniu sądowym nie zostanie zmieniony lub uchylony.
W celu ułatwienia wystąpienia o nałożenie sądowego nakazu ochrony Ministerstwo Sprawiedliwości opracowało specjalny formularz zawierający wzór wniosku, jednak korzystanie z formularza nie jest obowiązkowe.
Złożenie wniosku o wydanie sądowego nakazu ochrony nie musi być poprzedzone wydaniem czternastodniowego nakazu ochrony, ani żadnym innym
postępowaniem np. karnym lub procedura „Niebieskie Karty”. Procedura wydawania sądowych nakazów ochrony została uregulowana w Kodeksie Postępowania Cywilnego w art. 5602 i n. Postępowanie w tym zakresie jest maksymalnie odformalizowane, a sąd pierwszej instancji ma trzydzieści dni na wydanie orzeczenia kończącego postępowanie. Osoba doznająca przemocy domowej jest z mocy ustawy zwolniona z kosztów sądowych. O toczącym się postępowaniu Sąd informuje prokuraturę, a jeżeli postępowanie skończy się wydaniem nakazu ochrony, to o tym fakcie informowany jest Zespół Interdyscyplinarny właściwy dla miejsca zamieszkania osoby doznającej przemocy domowej.
Składając wniosek o wydanie sądowego nakazu ochrony można domagać się wydania zabezpieczenia, a sąd pierwszej instancji ma trzy dni na rozpoznanie wniosku o zabezpieczenie.
Przesłanki wydania sądowego nakazu ochrony zostały odmiennie określone w stosunku do czternastodniowych nakazów ochrony. Zgodnie z art. 11a ustawy z dnia 29 lipca 2005 r. o przeciwdziałaniu przemocy domowej sąd może nakazać osobie stosującej przemoc domową opuszczenie miejsca zamieszkania oraz zakazać zbliżania się do miejsca zamieszkania jeżeli osoba ta swoim zachowaniem polegającym na stosowaniu przemocy domowej czyni szczególnie uciążliwe wspólne zamieszkanie. Porównując przesłanki wydania sądowego nakazu ochrony z czternastodniowym nakazem ochrony można stwierdzić, że kryteria wydania czternastodniowego nakazu są węższe i sprowadzają się jedynie do sytuacji zagrażającej życiu lub zdrowiu ocenianych w oparciu o kwestionariusz szacowania ryzyka. Tymczasem kryteria stosowane przy nakazie sądowym mieszczą w sobie znacznie szerszy zakres zachowań osoby stosującej przemoc, które przez sąd mogą być ocenione jako szczególnie uciążliwe w kontekście wspólnego zamieszkania z osobą doznająca przemocy domowej.
Ponieważ obowiązywanie wydanego przez sąd nakazu ochrony nie jest ograniczone w czasie, a jednocześnie nakazy są wydawane w postępowaniu nieprocesowym, w każdej chwili sąd na wniosek osoby, na którą nakaz nałożono, może go zmienić lub uchylić. Jednak w tym zakresie art. 11ab ustawy o przeciwdziałaniu przemocy domowej wprowadza dla sądu kryteria oceny, którymi sąd powinien się kierować zmieniając lub uchylając nakaz. Są nimi uwzględnienie efektów uczestnictwa osoby stosującej przemoc domową w procedurze „Niebieskie
Karty”, udziału i efektu tego udziału przez osobę stosująca przemoc domową w programie korekcyjno-edukacyjnym lub programie psychologiczno-terapeutycznym, i wreszcie przy osobach stosujących przemoc, u których stwierdzono uzależnienie, udział i skutego tego udziału w terapii uzależnień.
Aby osoba wskazana jako stosująca przemoc domową mogła wziąć udział w programie korekcyjno-edukacyjnym lub psychologiczno-terapeutycznym może się do niego zgłosić dobrowolnie lub zostać skierowana przez sąd w postępowaniu karnym lub przez Zespół Interdyscyplinarny w procedurze „Niebieskie Karty”. O ile dobrowolny udział lub skierowanie przez sąd karny są ścieżkami obowiązującymi od dłuższego czasu, o tyle model kierowania do programów przez Zespoły Interdyscyplinarne jest nowością i wymaga omówienia.
Po wszczęciu procedury „Niebieskie Karty” Zespół Interdyscyplinarny obligatoryjnie tworzy grupę diagnostyczną, w której skład wchodzi policjant oraz pracownik socjalny. Do grupy mogą być powołani także przedstawiciele oświaty, ochrony zdrowia, gminnej komisji rozwiązywania problemów alkoholowych, kuratorzy sądowi, funkcjonariusze Żandarmerii Wojskowej oraz inne osoby pracujące w obszarze przeciwdziałania przemocy domowej. Jeżeli grupa diagnostyczno-pomocowa dojdzie do przekonania, że udział osoby stosującej przemoc domową w programie korekcyjno-edukacyjnym lub psychologiczno-terapeutycznym jest zasadny, występuje do Zespołu Interdyscyplinarnego z wnioskiem o skierowanie osoby stosującej przemoc do takiego programu. Zespół jest związany wnioskiem grupy (nie może odmówić) i w ten sposób na osobę stosująca przemoc domową zostaje nałożony obowiązek uczestnictwa w takim programie. Zespół Interdyscyplinarny wysyła do osoby stosującej przemoc skierowanie do programu pouczając o konieczności zgłoszenia się do jego realizacji oraz jego ukończenia. Jednocześnie osoba skierowana do programu jest obowiązana dostarczyć grupie diagnostyczno-pomocowej zaświadczenie o tym, że zgłosiła się do odbycia programu oraz, że go ukończyła. Niedopełnienie obowiązku zgłoszenia się do programu, jego ukończenia oraz dostarczenia grupie diagnostyczno-pomocowej stosownych zaświadczeń obarczone jest zagrożeniem odpowiedzialnością za popełnienie wykroczenia z art. 66c Kodeksu Wykroczeń. Opisany wyżej tryb kierowania przez zespoły interdyscyplinarne osób stosujących przemoc domową do obowiązkowego udziału w programach
korekcyjno-edukacyjnych lub psychologiczno-terapeutycznych budzi liczne zastrzeżenia formalne i prawne. W pierwszej kolejności należy zaznaczyć, że ustawodawca nie przewidział trybu odwołania się od czynności Zespołu Interdyscyplinarnego, jaką jest skierowanie do obowiązkowego udziału w programie. Jednocześnie obowiązuje restrykcyjna regulacja z art. 9c ust. 5 ustawy z dnia 29 lipca 2005 r. o przeciwdziałaniu przemocy domowej, zgodnie z którą dostęp osób wskazanych jako stosujące przemoc do dokumentacji procedury „Niebieskie Karty” jest w znaczący sposób ograniczony. W praktyce ten dostęp jest iluzoryczny. W konsekwencji osoba skierowana do obowiązkowego udziału w programie dla osób stosujących przemoc domową nie ma możliwości zapoznania się z dokumentacją, na podstawie której została do programu skierowana oraz nie ma możliwości podważenia nałożonego na nią obowiązku udziału w programie. Dodatkową komplikacją jest znacząco ograniczony dostęp do udziału w tego rodzaju programach. Ustawodawca nałożył obowiązek realizacji tego rodzaju programów na powiaty, które w bardzo różnym zakresie i z różną determinacją realizują ten obowiązek. O ile w przypadku programów korekcyjno-edukacyjnych ich dostępność jest ugruntowana, o tyle w przypadku programów psychologiczno-terapeutycznych ich realizacja stanowi bardziej wyjątek niż regułę.
Nie kwestionując zasadności wprowadzenia ustawowego rozwiązania kierowania osób stosujących przemoc domową do odpowiedniego oddziaływania mającego na celu zmianę postaw tych osób oraz zminimalizowanie niebezpieczeństwa ponownego stosowania przemocy, niezbędnym jest ponowne przeanalizowanie funkcjonowania systemu w tym obszarze. Jednym z rozpatrywanych wariantów w trakcie prac nad obecnym kształtem ustawy było postępowanie przed sądem rodzinnym, który na wniosek zespołów interdyscyplinarnych miałby kierować osoby stosujące przemoc domową do odpowiedniego programu. Wprowadzenie tego rodzaju modelu wyeliminowałoby problem dostępu do akt, możliwości odwołania się od rozstrzygnięcia, a także pozwoliłoby skontrolować realizację obowiązku przez osobę stosującą przemoc domową.
Konsekwencją zeszłorocznej nowelizacji ustawy z dnia 29 lipca 2005 r. o przeciwdziałaniu przemocy domowej (nowela weszła w życie 22 czerwca 2023 r.) była konieczność zmiany procedury „Niebieskie Karty”. W obowiązującym od dnia 28 września 2023 r. rozporządzeniu Rady Ministrów z dnia 6 września
2023 r. w sprawie procedury „Niebieskie Karty” oraz wzorów formularzy „Niebieska Karta” zmodyfikowano dotychczasowy model tej procedury. Nie uniknięto przy tym rozbieżności z ustawą, do której to rozporządzenie wydano. Jako zasadniczą różnicę należy wskazać rozbieżność pomiędzy podstawa prawną wszczęcia procedury Niebieskie Karty. W art. 9d ustawy z dnia 29 lipca 2005 r. o przeciwdziałaniu przemocy domowej wskazano, że procedurę “Niebieskie Karty” wszczyna się w przypadku wystąpienia podejrzenia stosowania przemocy domowej. Tymczasem w § 2 rozporządzenia NK wskazano, że procedurę wszczyna się w przypadku uzasadnionego podejrzenia stosowania przemocy domowej. Wobec węższego kryterium w rozporządzeniu w stosunku do przepisu ustawowego należy przyjąć zgodnie z ogólnymi regułami, że obowiązuje zasada ustawowa, czyli wszczęcie procedury w przypadku podejrzenia stosowania przemocy domowej. Rozporządzenie NK odmiennie niż ustawa o przeciwdziałaniu przemocy domowej reguluję kwestię dostępu do dokumentacji przez osoby objęte procedurą NK, tryb występowania do zespołu interdyscyplinarnego o skierowanie osoby stosującej przemoc do programu korekcyjno-edukacyjnego lub psychologiczno-terapeutycznego czy wreszcie w rozporządzeniu w § 21 uregulowano kwestię monitoringu prowadzonego po zakończeniu procedury NK pomimo, że ustawa nie wprowadza tak szerokiego zakresu czynności w ramach monitoringu, a rozporządzenie nie powinno regulować innych kwestii niż procedura NK (monitoring rozpoczyna się z chwilą zakończenia procedury NK). Za zdecydowanie pozytywne należy uznać mechanizm uregulowany w § 5 rozporządzenia NK, zgodnie z którym zarówno dla małoletniego jak i osoby nieporadnej można ustanowić reprezentację w procedurze NK, przy czym małoletni ma możliwość samodzielnego wskazania, kto będzie go reprezentował.
Zarówno w trakcie prac nad nowelizacją ustawy o przeciwdziałaniu przemocy domowej, jak i rozporządzenia NK kontrowersje budziła kwestia wprowadzenia obligatoryjnego dziewięciomiesięcznego monitoringu po zakończeniu procedury NK. Praktyka w tym zakresie, która kształtuje się po wejściu w życie rozporządzenia NK (28 września 2023 r.), również wskazuje na liczne problemy interpretacyjne. Ustawodawca w żaden sposób nie ograniczył obowiązku prowadzenia monitoringu z uwagi na podstawę zakończenia procedury NK. Zatem bez względu na przyczynę zakończenia procedury NK
monitoring jest prowadzony i każdorazowo przez dziewięć miesięcy. W praktyce oznacza to, że losowe przypadki związane ze śmiercią osoby objętej procedurą NK lub osadzeniem w zakładzie karnym osoby stosującej przemoc nie eliminują konieczności prowadzenia monitoringu.
Jednocześnie utrzymano w rozporządzeniu (wbrew regulacji ustawy o przeciwdziałaniu przemocy domowej) model pracy grupy diagnostyczno-pomocowej oparty na posiedzeniach oraz obiegu dokumentów analogiczny do modelu obowiązującego przed nowelizacją.
Dodatkowym elementem zmian legislacyjnych zmierzających do dostosowania prawa krajowego do wymogów Konwencji Stambulskiej było wprowadzenie dwóch nowych przestępstw do Kodeksu Karnego. Pierwszym z nich jest penalizacja przymusowych małżeństw. Zgodnie z art. 191b KK: § 1. Kto przemocą, groźbą bezprawną lub przez nadużycie stosunku zależności lub wykorzystanie krytycznego położenia doprowadza inną osobę do zawarcia małżeństwa lub związku, który odpowiada małżeństwu w kręgu wyznaniowym lub kulturowym sprawcy, podlega karze pozbawienia wolności od 3 miesięcy do 5 lat.
§ 2. Tej samej karze podlega kto w celu popełnienia przestępstwa określonego w § 1, używając podstępu lub nadużywając stosunku zależności lub wykorzystując krytyczne położenie, nakłania inną osobę do opuszczenia terytorium Rzeczypospolitej Polskiej.
Na szczególną uwagę zasługuje fakt, że przepis penalizuje nie tylko doprowadzenie do zawarcia małżeństwa ale również związku odpowiadającego małżeństwu pomimo, że polskie prawo przewiduje jedynie jedną prawną formę małżeństwa i nie przewiduje żadnych jej odpowiedników.
Drugim przestępstwem wprowadzonym do KK w celu spełnienia wymogów Konwencji Stambulskiej jest art. 156a KK w brzmieniu:
„§ 1. Kto nakłania inną osobę do spowodowania u niej ciężkiego uszczerbku na zdrowiu, o którym mowa w art. 156 § 1 pkt 3, podlega karze pozbawienia wolności do lat 3.
§ 2. Kto przemocą lub groźbą bezprawną zmusza inną osobę do spowodowania u niej ciężkiego uszczerbku na zdrowiu, o którym mowa w art. 156 § 1 pkt 3, podlega karze pozbawienia wolności od 3 miesięcy do 5 lat”.
W tym wypadku za niewystarczającą należało uznać samą regulację z art. 156 § 1 pkt 3 wskazującą, że ciężkim uszczerbkiem na zdrowiu jest wycięcie, infibulacja lub inne trwałe i istotnego okaleczenie żeńskiego narządu płciowego. Doświadczenia z tego rodzaju przestępczością z innych państw wskazywały bowiem na konieczność penalizacji czynności polegającej na nakłanianiu do tego rodzaju okaleczenia. W przypadku przestępstwa okaleczania żeńskich narządów płciowych, podobnie jak i przy przestępstwie zmuszenia do małżeństwa decydujący wpływ na zaistnienie tych przestępstw ma czynnik kulturowy, a zatem związany z postawami otoczenia zarówno osób pokrzywdzonych jak i sprawców tych przestępstw. Wprowadzone rozwiązanie legislacyjne pozwala objąć ochroną wszystkich, którzy się na terytorium RP znajdują i są lub mogą być zagrożeni tego rodzaju przestępczością.
Zastosowanie przepisów ustawy o przeciwdziałaniu przemocy domowej po 22 czerwca 2023 r. oraz rozporządzenia NK po 28 września 2023 r. pozwala sformułować pierwsze oceny funkcjonowania zreformowanego systemu przeciwdziałania przemocy domowej. Za pozytywną zmianę należy uznać skierowanie ochrony do szerszego grona odbiorców poprzez ujęcie w definicji osoby doznającej przemocy byłych małżonków i byłych partnerów bez względu na wspólne zamieszkanie z osobą doznająca przemocy. Zasadniczo zwiększono również ochronę małoletnich poprzez uznanie ich za osoby doznające przemocy w sytuacji gdy są jej świadkami oraz gdy doznają przemocy ze strony osoby obcej. Zdecydowane zwiększenie bezpieczeństwa osób doznających przemocy domowej związane jest również z obecnym kształtem nakazów ochrony zarówno czternastodniowych, jak i nakładanych przez sąd. Jako element wymagający refleksji, również w zakresie zmiany legislacyjnej, należy uznać tryb kierowania osób stosujących przemoc domową do programów korekcyjno-edukacyjnych oraz psychologiczno-terapeutycznych, a także przepisy dotyczące ochrony danych osobowych, w tym wglądu w dokumentację procedury NK.
Adw. Grzegorz Wrona Doktor nauk prawnych, certyfikowany specjalista i superwizor z zakresu przeciwdziałania przemocy domowej, członek GREVIO Przewodniczący Zespołu ds. analiz zdarzeń, na skutek których małoletni poniósł śmierć lub doznał ciężkiego uszczerbku na zdrowiu Autor Komentarza do ustawy o przeciwdziałaniu przemocy domowej
A myśleliśmy, że rozdzielność majątkowa wyłącza dziedziczenie…
Historia przez życie napisana
– Mamy już z partnerem swoje życiowe doświadczenia z poprzednich związków. – w głosie Laury słychać było nuty smutku, a nawet bólu. Nie trudno zatem było się domyśleć, że nie były to dobre doświadczenia. – Ja długo z pierwszym mężem walczyłam o połowę majątku nabytego w czasie małżeństwa. Maurycy z kolei, aby uzyskać rozwód po 2-letniej batalii w sądzie, zostawił żonie kupione wspólnie mieszkanie.
Maurycy w milczeniu potakiwał głową.
– Od pewnego czasu myślimy jednak o naszym małżeństwie – ze słowami Laury na twarzach obojga pojawił się uśmiech. – Żeby uniknąć w przyszłości walki o majątki, postanowiliśmy wprowadzić rozdzielność majątkową. Byliśmy pewni, że dzięki tej rozdzielności nie będziemy mieli wspólnego majątku i nie będziemy też po sobie dziedziczyli. Ostatnio usłyszeliśmy jednak, że wcale tak nie jest.
– Jest to dla nas bardzo ważne, oboje bowiem mamy dzieci z poprzednich związków. – dodał Maurycy. – Chcielibyśmy, aby to one po nas dziedziczyły. – Jak jest w rzeczywistości? Czy rozdzielność majątkowa wyłącza dziedziczenie? – dopytywali oboje. I nie oni jedni tak właśnie myśleli – że rozdzielność majątkowa wyłącza dziedziczenie. Przy czym oni, gdzieś już usłyszeli, że może być inaczej. Zatem przyszli i wprost zapytali. Jakże często jednak nasi klienci nawet o powyższe nie pytają. Przyjmują jako coś pewnego, że zawierając umowę majątkową małżeńską wprowadzającą rozdzielność majątkową wyłączają się wzajemnie od dziedziczenia po sobie. Warto zatem przy udzielaniu wsparcia prawnego w sprawie związanej z rozdzielnością majątkową, dopytać klienta, czy jego wolą jest również wyłączenie małżonka od dziedziczenia i wyjaśnić wprost, że są to odrębne kwestie.
Rozdzielność majątkowa – tzw. klasyczna czy z wyrównaniem dorobków?
Rozdzielność majątkowa reguluje stosunki majątkowe pomiędzy małżonkami podczas ich życia. Polskie prawo wyróżnia dwa rodzaje rozdzielności:
rozdzielność majątkową, zwaną też klasyczną (art. 51 – art. 511 Kodeksu rodzinnego i opiekuńczego) i rozdzielność majątkową z wyrównaniem dorobków (art. 512 – art. 515 Kodeksu rodzinnego i opiekuńczego). W przypadku każdej z nich każdy z małżonków zachowuje zarówno majątek nabyty przed zawarciem umowy, jak i majątek nabyty później – małżonkowie nie mają majątku wspólnego. Wszystkie zobowiązania zaciągnięte przez jednego małżonka – są zobowiązaniami tylko tego małżonka. Różnice uwidaczniają się przede wszystkim po ustaniu rozdzielności majątkowej, co następuje z chwilą zmiany ustroju majątkowego małżeńskiego albo z chwilą ustania małżeństwa. W rozdzielności majątkowej tzw. klasycznej każdy z małżonków zachowuje swój majątek i nie ma obowiązku rozliczania się z drugim małżonkiem. W rozdzielności majątkowej z wyrównaniem dorobków – może wówczas nastąpić wyrównanie dorobków. Dorobkiem każdego z małżonków jest wzrost wartości jego majątku po zawarciu umowy majątkowej. Zasady obliczania dorobków wskazują przepisy art. 513 Kodeksu rodzinnego i opiekuńczego, które obowiązują jeżeli małżonkowie w umowie nie postanowią inaczej. Małżonek, którego dorobek jest mniejszy niż dorobek drugiego małżonka, może żądać wyrównania dorobków przez zapłatę lub przeniesienie prawa. W razie śmierci jednego z małżonków, wyrównanie dorobków następuje między jego spadkobiercami a małżonkiem pozostałym przy życiu.
Praktyka wskazuje, że umowę majątkową małżeńską wprowadzającą rozdzielność majątkową tzw. klasyczną zawierają zazwyczaj małżonkowie – lub przyszli małżonkowie, gdy jest ona ustanawiana przed zawarciem związku małżeńskiego – którzy nie chcą, aby w ich małżeństwie istniał majątek wspólny – chcą posiadać wyłącznie swój majątek lub nie chcą, aby odpowiedzialność za zobowiązania zaciągane przez jednego małżonka ponosił też drugi małżonek. Zawierają ją też małżonkowie, którzy przygotowują się do rozwodu. I w takich przypadkach małżonkowie najchętniej chcą też wyłączyć dziedziczenie po sobie. Rozdzielność majątkową z wyrównaniem dorobków wybierają natomiast małżonkowie, którzy chcą przede wszystkim ochronić majątek
nabywany przez drugiego małżonka, np. przed ryzykiem wynikającym z odpowiedzialności zawodowej i jednocześnie nie chcą, aby w przypadku ustania małżeństwa któryś z małżonków został z mniejszym majątkiem – chcą się wówczas podzielić po połowie tym, co każde z nich nabyło w czasie małżeństwa. Często na tę rozdzielność decydują się osoby wykonujące wolne zawody prawnicze lub pełniący inne funkcje, z którymi wiąże się odpowiedzialność całym majątkiem.
Czy rozdzielność majątkowa zawsze jest dobrowolna?
Rozdzielność majątkowa najczęściej kojarzy się z umownym ustrojem majątkowym, opisanym powyżej. Warto jednak pamiętać, że jej źródłem mogą być też inne zdarzenia prawne niż zgodna umowa małżonków bądź przyszłych małżonków. Kodeks rodzinny i opiekuńczy stanowi, że rozdzielność majątkowa powstaje również w przypadku, gdy:
1) zostaje orzeczone ubezwłasnowolnienie jednego z małżonków (art. 53 § 1 k.r.o.),
2) w stosunku do jednego z małżonków zostaje ogłoszona upadłość (art. 53 § 1 k.r.o.),
3) sąd orzeknie o zniesieniu wspólności majątkowej między małżonkami na żądanie jednego z małżonków albo na żądanie wierzyciela jednego z małżonków (art. 52 § 1 k.r.o.),
4) zostaje orzeczona separacja (art. 54 § 1 k.r.o.).
W takich przypadkach rozdzielność majątkowa będzie istniała w związku małżeńskim w ramach przymusowego ustroju majątkowego i będzie to tzw. klasyczna rozdzielność majątkowa.
Kiedy dziedziczy małżonek?
Niezależnie jednak od tego, jakie zdarzenie prawne jest podstawą zaistnienia rozdzielności majątkowej, a tym samym – niezależnie od tego, czy rozdzielność majątkowa istnieje w ramach umownego ustroju majątkowego czy też przymusowego ustroju majątkowego, w żadnym z tych przypadków samo wprowadzenie rozdzielności majątkowej nie wyłącza małżonka od dziedziczenia. Małżonkowie w rozdzielności majątkowej nadal z mocy ustawy po sobie dziedziczą.
Kodeks cywilny w przepisach art. 931 i nast. wskazuje małżonka jako spadkobiercę w kilku kolejnych kręgach:
1) w pierwszej kolejności – wraz z dziećmi spadkodawcy, w częściach równych, przy czym część przypadająca małżonkowi nie może być mniejsza niż 1/4 całości spadku,
2) w przypadku, gdy dziecko spadkodawcy nie dożyło otwarcia spadku, udział spadkowy, który by mu przypadał, przypada jego dzieciom – lub odpowiednio dalszym zstępnym – w częściach równych,
3) w braku zstępnych spadkodawcy małżonek dziedziczy wraz z rodzicami spadkodawcy, z tym wskazaniem, że udział spadkowy każdego z rodziców, które dziedziczy w zbiegu z małżonkiem spadkodawcy, wynosi 1/4 całości spadku, a jeżeli ojcostwo rodzica nie zostało ustalone, udział spadkowy matki spadkodawcy, dziedziczącej w zbiegu z jego małżonkiem, wynosi połowę spadku,
4) jeżeli jedno z rodziców spadkodawcy nie dożyło otwarcia spadku, to małżonek dziedziczy z rodzeństwem spadkodawcy – rodzeństwu wówczas w równych częściach przypada udział spadkowy takiego rodzica, a jeżeli którekolwiek z rodzeństwa spadkodawcy nie dożyło otwarcia spadku pozostawiając zstępnych, udział spadkowy, który by mu przypadał, przypada jego zstępnym według zasad, które dotyczą podziału między dalszych zstępnych spadkodawcy,
5) jeżeli jedno z rodziców nie dożyło otwarcia spadku i brak jest rodzeństwa spadkodawcy lub ich zstępnych, udział spadkowy rodzica dziedziczącego w zbiegu z małżonkiem spadkodawcy wynosi połowę spadku,
6) udział spadkowy małżonka, który dziedziczy w zbiegu z rodzicami, rodzeństwem i zstępnymi rodzeństwa spadkodawcy, wynosi połowę spadku,
7) w przypadku zaś braku zstępnych spadkodawcy, jego rodziców, rodzeństwa i ich zstępnych, cały spadek przypada małżonkowi spadkodawcy. To, że samo wprowadzenie rozdzielności majątkowej nie wyłącza małżonka od dziedziczenia wiąże się przede wszystkim z tym, że istotą rozdzielności majątkowej jest uregulowanie kwestii związanych z małżeńskim ustrojem majątkowym i majątkami małżonków na czas ich życia – na czas, gdy pozostają w związku małżeńskim i na okoliczność jego ustania. Kwestie dziedziczenia wiążą się natomiast z uregulowaniem kwestii związanych z majątkiem na wypadek śmierci.
Jak wyłączyć małżonka od dziedziczenia?
Jeżeli małżonkowie chcą zgodnie wyłączyć siebie wzajemnie od dziedziczenia lub chcą, aby po jednym z nich drugi małżonek nie dziedziczył, mogą zawrzeć umowę o zrzeczenie się dziedziczenia (art. 1048 –1050 Kodeksu cywilnego). Zrzeczenie się dziedziczenia może być ograniczone do zrzeczenia się tylko prawa do zachowku w całości lub w części. Jeżeli nie umówiono się inaczej, co do zasady obejmuje ono również zstępnych zrzekającego się. Wówczas zrzekający się oraz jego zstępni zostają wyłączeni od dziedziczenia, tak jakby nie dożyli otwarcia spadku. Wyłączyć małżonka od dziedziczenia ustawowego można także poprzez testament, który jest – odmiennie od zrzeczenia się dziedziczenia, wymagającego zgodnej umowy – czynnością jednostronną. Nie wymaga udziału drugiego małżonka ani powiadamiania go o testamencie i wyłączeniu od dziedziczenia. W przypadku takiego wyłączenia małżonka od dziedziczenia, należy mieć na uwadze, że małżonkowi należy się zachowek, czyli połowa wartości udziału spadkowego, który by mu przypadał przy dziedziczeniu ustawowym, a jeżeli jest trwale niezdolny do pracy – 2/3 wartości takiego udziału spadkowego (art. 991 i nast. Kodeksu cywilnego).
Pozbawienie małżonka zachowku możliwie jest natomiast w ściśle określonych sytuacjach, a mianowicie jeżeli małżonek:
1) wbrew woli spadkodawcy postępuje uporczywie w sposób sprzeczny z zasadami współżycia społecznego,
2) dopuścił się względem spadkodawcy albo jednej z najbliższych mu osób umyślnego przestępstwa przeciwko życiu, zdrowiu lub wolności albo rażącej obrazy czci,
3) uporczywie nie dopełnia względem spadkodawcy obowiązków rodzinnych.
Przyczyna wydziedziczenia powinna wynikać z treści testamentu i powinna być szerzej opisana, wskazywać jakie konkretne zachowania małżonka przyczyniły się do uznania, że wyczerpał on jedną z powyższych przesłanek.
Dlaczego warto zarejestrować testament w Notarialnym Rejestrze Testamentów (NORT)?
Rozważając sporządzenie testamentu warto również rozważyć jego rejestrację w Notarialnym Reje-
strze Testamentów, utworzonym przez Krajową Radę Notarialną (NORT). Powstał on, aby zmniejszyć ryzyko nieujawnienia testamentu po śmierci testatora. Może to dotyczyć sytuacji, gdy testator nie chce mówić bliskim, że zostawił testament i wówczas bliscy po jego śmierci, pozostając w takiej niewiedzy, w ogóle nie szukają testamentu. Może uchronić to też przed sytuacją, gdy spadkobierca ustawowy pominięty w testamencie zniszczy testament testatora w nadziei, że to przywróci go do kręgu osób dziedziczących.
Ważnym jest, że rejestracja testamentu nie obejmuje jego treści – w NORT ujawnia się tylko informację o tym, że dana osoba (testator) zostawiła testament, kiedy i w jakiej kancelarii notarialnej. Testator w każdej chwili może złożyć wniosek o wykreślenie testamentu z rejestru – także u innego notariusza niż ten, u którego dokonał rejestracji. Wpis do rejestru jest bezpłatny.
Za życia testatora – nikt nie uzyska informacji o testamencie. Dopiero po śmierci testatora – z odpisem skróconym jego aktu zgonu – można zwrócić się do każdego notariusza o przeszukanie rejestru w celu sprawdzenia, czy dany testator testament zostawił. O takie przeszukanie rejestru może wystąpić każdy, kto okaże odpis skrócony aktu zgonu testatora, co nie oznacza, że każdy może poznać treść testamentu. Po uzyskaniu – w wyniku takiego przeszukaniu – informacji o testamencie, należy udać się do notariusza, u którego testament został sporządzony. Sprawdzi on, czy ten kto szuka testamentu ma interes prawny, aby poznać jego treść.
Wielopłaszczyznowe uświadamianie klientom skutków prawnych podejmowanych przez nich czynności, w omawianym przypadku tego, że z jednej strony rozdzielność majątkowa nie wyklucza od dziedziczenia, z drugiej zaś strony – że rozważając wprowadzenie rozdzielności majątkowej warto tak-
że pochylić się kwestiami związanymi z dziedziczeniem – to jeden z największych przywilejów jaki jako profesjonalni prawnicy, będący osobami zaufania publicznego posiadamy. Wskazywanie możliwości różnych rozwiązań prawnych i ich skutków prawnych, przy jednoczesnym skupieniu się na człowieku, jest dla mnie jednym z tych aspektów pełnienia funkcji notariusza, który daje mi najwięcej satysfakcji. Zgodne jest również z bliską mojej sercu ideą Legal Design, zgodnie z którą w tworzeniu i w przedstawianiu prawa w centrum powinien pozostawać człowiek. Prawo w mojej ocenie służy bowiem człowiekowi i – wbrew często wyrażanej opinii – nie ogranicza ludzkiej wolności, a pomaga odkryć jak rozległe są jej granice. Jako prawniczki i prawnicy możemy zatem wspierać naszych klientów w napisaniu ich historii bardziej przez nich samych niż przez samo życie. Niech zatem z naszą pomocą prawdziwe stają się słowa Henryka Ibsena: „Duch prawa i duch wolności są filarami społeczeństw”.
Edyta Pietrewicz Notariuszka w Sopocie Dyrektorka Ośrodka Mediacyjnego przy Izbie Notarialnej w Gdańsku www.edytapietrewicz.pl www.linkedin.com/in/edytapietrewicz https://www.facebook.com/notariuszedytapietrewicz https://www.instagram.com/notariusz_edyta_pietrewicz
Co warto wiedzieć o agencjach zatrudnienia –prawa i obowiązki
Agencja zatrudnienia instytucją rynku pracy
Prowadzenie agencji zatrudnienia na terenie Rzeczpospolitej Polskiej wymaga wpisu do Rejestru Podmiotów Prowadzących Agencje Zatrudnienia (KRAZ). Uzyskanie wpisu do rejestru jest warunkiem prowadzenia działalności regulowanej, polegającej na świadczeniu usług w zakresie: pośrednictwa pracy, doradztwa personalnego, poradnictwa zawodowego oraz pracy tymczasowej. Podmiot zamierzający świadczyć co najmniej jedną z ww. usług jest zobowiązany do złożenia wniosku do marszałka województwa właściwego ze względu na siedzibę podmiotu o wpis do wspomnianego rejestru. Prowadzony przez wojewódzkie urzędy pracy – w województwie pomorskim przez Wojewódzki Urząd Pracy w Gdańsku w imieniu Marszałka Województwa Pomorskiego – rejestr jest jawny i dostępny do wiadomości publicznej pod adresem: https://stor.praca.gov.pl/portal/#/kraz. Jawność rejestru pozwala każdej osobie, w tym przedsiębiorcom, sprawdzić legalność prowadzenia działalności przez podmioty świadczące usługi w ww. zakresie.
Obowiązkowa certyfikacja
Certyfikat wydawany na świadczenie usług w zakresie: pośrednictwa pracy, doradztwa personalnego oraz poradnictwa zawodowego czy osobny certyfikat na prowadzenie działalności w zakresie pracy tymczasowej, jest dokumentem potwierdzającym wpis podmiotu do rejestru podmiotów prowadzących agencje zatrudnienia. Uregulowania
prawne związane z wpisem do rejestru i prowadzeniem działalności regulowanej zawarte są w ustawie z dnia 20 kwietnia 2004 r. o promocji zatrudnienia i instytucjach rynku pracy (Dz. U. z 2024 r., poz. 475) i aktach wykonawczych do ww. ustawy, a także w ustawach szczególnych, regulujących między innymi zakres prowadzenia działalności przez agencje zatrudnienia.
Agencja zatrudnienia to również doradztwo personalne i poradnictwo zawodowe
Prowadzenie działalności w zakresie doradztwa personalnego oraz poradnictwa zawodowego to również działalność regulowana, podlegająca wpisowi do Rejestru Podmiotów Prowadzących Agencje Zatrudnienia (KRAZ). Mówiąc o agencjach zatrudnienia ustawodawca określił w ustawie o promocji zatrudnienia i instytucjach rynku pracy następujące ich rodzaje:
– Agencja pośrednictwa pracy kierująca do pracy na terenie RP i/lub kierująca do pracy za granicą – to agencja zatrudnienia udzielająca pomocy osobom w uzyskaniu odpowiedniego zatrudnienia lub innej pracy zarobkowej oraz pracodawcom w pozyskaniu pracowników o poszukiwanych kwalifikacjach zawodowych, agencje pośrednictwa pracy pozyskują i upowszechniają oferty pracy, udzielają pracodawcom informacji o kandydatach do pracy, w związku ze zgłoszoną ofertą pracy, inicjują i organizują kontakty osób poszukujących odpowiedniego zatrudnienia lub innej pracy zarobkowej z pracodawcami oraz kierują osoby do pracy za granicą u pracodawców zagranicznych.
– Agencja doradztwa personalnego – to agencja zatrudnienia świadcząca usługi w zakresie np. analizy zatrudnienia u pracodawców, określania kwalifikacji pracowników i ich predyspozycji oraz innych cech niezbędnych do wykonywania określonej pracy, agencje doradztwa personalnego wskazują źródła i metody pozyskania kandydatów na określone stanowiska pracy, weryfikują kandydatów pod względem oczekiwanych kwalifikacji i ich predyspozycji.
– Agencja poradnictwa zawodowego – to agencja zatrudnienia, która udziela pomocy osobom zainteresowanym wyborem odpowiedniego zawodu i miejsca zatrudnienia, pomaga w podjęciu decyzji zawodowych, w szczególności udziela informacji o zawodach, rynku pracy oraz możliwościach szkolenia i kształcenia, wpiera również pracodawców w doborze kandydatów do pracy na stanowiska wymagające szczególnych predyspozycji psychofizycznych.
– Agencja pracy tymczasowej – to agencja zatrudnienia świadcząca usługi polegające na zatrudnianiu pracowników tymczasowych i kierowaniu tych pracowników oraz osób niebędących pracownikami do wykonywania pracy tymczasowej na rzecz i pod kierownictwem pracodawcy użytkownika.
Agencja pracy tymczasowej pośrednik –czy pracodawca
Zatrudnienie tymczasowe polega na tym, że pracownik nie jest zatrudniany przez pracodawcę, na rzecz którego będzie bezpośrednio świadczył pracę, ale umowa o pracę na czas określony jest zawierana z agencją pracy tymczasowej, która w ten sposób staje się jego pracodawcą. Agencja pracy tymczasowej może również, na podstawie umowy prawa cywilnego, kierować osoby niebędące jej pracownikami do wykonywania pracy tymczasowej na rzecz pracodawcy użytkownika. Zatrudnienie tymczasowe w okresie obejmującym 36 kolejnych miesięcy nie może przekroczyć łącznie 18 miesięcy u jednego pracodawcy użytkownika, chyba że pracownik tymczasowy wykonuje w sposób ciągły na rzecz danego pracodawcy użytkownika pracę tymczasową, obejmującą zadania, których wykonanie należy do obowiązków nieobecnego pracownika zatrudnionego przez tego pracodawcę użytkownika (zastępstwo), wtedy okres wykonywania pracy tymczasowej nie może przekroczyć 36 miesięcy. Obowiązek ustalenia łącznego okresu pracy dotychczas wykonywanej przez zatrudnionego na rzecz danego pracodawcy użytkownika (na podstawie umowy o pracę lub umowy cywilnoprawnej) ciąży na agencji pracy tymczasowej. Z kolei pracodawca użytkownik ma obowiązek prowadzić ewidencję takich osób, zawierającą informacje o dacie rozpoczęcia i zakończenia wykonywania obowiązków przez danego pracownika tymczasowego w okresie obejmującym 36 kolejnych miesięcy (oraz przechowywać dokumentację
przez trzy lata po zakończeniu czasu jej prowadzenia). Warto pamiętać, że agencja pracy tymczasowej na mocy obowiązujących przepisów prawa nie może zakazać pracodawcy użytkownikowi zawarcia z pracownikiem tymczasowym umowy o pracę w oparciu o kodeks pracy, po zakończeniu świadczenia pracy tymczasowej. Zasady zatrudniania pracowników tymczasowych przez pracodawcę będącego agencją pracy tymczasowej oraz zasady kierowania tych pracowników i osób niebędących pracownikami agencji pracy tymczasowej do wykonywania pracy tymczasowej na rzecz pracodawcy użytkownika reguluje ustawa z dnia 9 lipca 2003 r. o zatrudnianiu pracowników tymczasowych (Dz. U. z 2023 r., poz. 1110).
Działalność agencji zatrudnienia podlega obowiązkom wynikającym między innymi z ustawy o promocji zatrudnienia i instytucjach rynku pracy. Podmiot świadczący usługi jako agencja zatrudnienia nie może zalegać ze zobowiązaniami w stosunku do Zakładu Ubezpieczeń Społecznych czy Urzędu Skarbowego, nie może być również karany za przestępstwa lub wykroczenia, o których mowa w art. 121–121b ww. ustawy. Jest zobowiązany do umieszczania w dokumentach, ogłoszeniach i ofertach numer wpisu do rejestru, a ogłaszane oferty pracy do wykonywania pracy tymczasowej powinien oznaczać jako „oferty pracy tymczasowej”. Ponadto agencja zatrudnienia musi posiadać lokal, w którym świadczy usługi. Chcąc działać legalnie agencja zatrudnienia zobowiązana jest do zawierania pisemnej umowy z osobami kierowanymi do pracodawcy zagranicznego, przedstawienia cudzoziemcowi kierowanemu do pracodawcy na terenie Rzeczpospolitej Polskiej przed podpisaniem umowy jej pisemnego tłumaczenia na język dla niego zrozumiały, czy zawierania z pracodawcą zagranicznym, do którego zamierza kierować osoby do pracy za granicą, pisemnej umowy. Obowiązek monitorowania legalności działalności podmiotów, które świadczą usługi pośrednictwa pracy lub pracy tymczasowej, w przypadku skorzystania z ich usług, obejmuje również pracodawców. Również na pracodawcy ciąży obowiązek sprawdzenia czy podmiot, za pośrednictwem którego pracodawca powierza zatrudnienie lub wykonywanie innej pracy zarobkowej cudzoziemcowi, jest podmiotem wpisanym do Rejestru Podmiotów Prowadzących Agencje Zatrudnienia. Powierzenie zatrudnienia lub wykonywania
innej pracy zarobkowej cudzoziemcowi kierowanemu przez podmiot niebędący agencją zatrudnienia, podlega karze grzywny nie niższej niż 3000 zł.
Obowiązkowa umowa z agencją pośrednictwa kierującą do pracy za granicą
Agencja zatrudnienia kierująca osobę do pracy za granicą u pracodawcy zagranicznego jest zobowiązana podpisać umowę z osobą kierowaną do pracy za granicą. Umowa taka powinna zawierać: nazwę pracodawcy zagranicznego, okres zatrudnienia lub innej pracy zarobkowej, rodzaj oraz warunki pracy i wynagradzania, a także przysługujące osobie kierowanej do pracy świadczenia socjalne. Z treści umowy musi wynikać, jakie są warunki ubezpieczenia społecznego oraz od następstw nieszczęśliwych wypadków i chorób tropikalnych, obowiązki i uprawnienia osoby kierowanej do pracy oraz agencji zatrudnienia, zakres odpowiedzialności cywilnej stron w przypadku niewykonania lub nienależytego wykonania umowy zawartej między agencją zatrudnienia, a osobą kierowaną. Konieczny jest również zapis o tym, kto pokrywa koszty dojazdu i powrotu osoby skierowanej do pracy w przypadku niewywiązania się pracodawcy zagranicznego z warunków umowy oraz tryb dochodzenia związanych z tym roszczeń. Dokument powinien jasno określać kwoty należne agencji zatrudnienia z tytułu faktycznie poniesionych kosztów związanych ze skierowaniem do pracy za granicą oraz zawierać informację o trybie i warunkach dopuszczania cudzoziemców do rynku pracy w państwie wykonywania pracy, a także uwzględniać inne ewentualne zobowiązania stron. Należy pamiętać, że agencje zatrudnienia nie mogą pobierać wynagrodzenia za swoje pośrednictwo od osób poszukujących zatrudnienia i korzystających z usługi pośrednictwa pracy. W przypadku gdy praca ma być świadczona za granicą u pracodawcy zagranicznego, należy wskazać w umowie kwotę, jaka będzie się należała agencji z tytułu faktycznie poniesionych kosztów związanych ze skierowaniem do pracy za granicą jednak nie innych niż te, które wskazał ustawodawca, a więc wydatki na dojazd i powrót osoby skierowanej, wydanie wizy, badania lekarskie oraz tłumaczenie dokumentów.
Usługi świadczone przez agencje zatrudnienia. jak i warunki prowadzenia działalności regulowa-
nej, podlegają kontroli. Zgodnie z zapisami ustawy o promocji zatrudnienia i instytucjach rynku pracy, marszałek województwa sprawuje kontrolę w zakresie przestrzegania warunków prowadzenia agencji zatrudnienia, o których mowa w art. 19 i art. 19e–19fa ww. ustawy. Kontroli podlega zatem między innymi: terminowe odprowadzanie opłat z tytułu podatków, składek na ubezpieczenia społeczne, ubezpieczenie zdrowotne, Fundusz Pracy i Fundusz Gwarantowanych Świadczeń Pracowniczych oraz Fundusz Emerytur Pomostowych, bycie niekaranym za przestępstwa lub wykroczenia zgodnie z ww. ustawą oraz obowiązek sprawozdawczy.
Agencja zatrudnienia ma obowiązek przedstawiania marszałkowi województwa informacji o działalności agencji zatrudnienia w zakresie świadczenia na terytorium Rzeczypospolitej Polskiej usług pośrednictwa pracy, doradztwa personalnego, poradnictwa zawodowego oraz pracy tymczasowej, w terminie do dnia 31 stycznia każdego roku za rok poprzedni, zawierającej w szczególności:
1) liczbę osób, z uwzględnieniem obywatelstwa, które podjęły pracę za pośrednictwem agencji zatrudnienia według grup elementarnych zawodów zgodnie z obowiązującą klasyfikacją zawodów i specjalności dla potrzeb rynku pracy, a w przypadku kierowania do pracy za granicą u pracodawców zagranicznych także z podaniem państw zatrudnienia;
2) liczbę pracodawców oraz osób korzystających z usług doradztwa personalnego i poradnictwa zawodowego;
3) liczbę osób skierowanych przez agencję zatrudnienia do pracy tymczasowej, z podaniem obywatelstwa cudzoziemców skierowanych do pracy tymczasowej;
4) informację o zrzeszeniu agencji zatrudnienia w związkach branżowych. Kontroli podlega również lokal, w którym agencja zatrudnienia świadczy swoje usługi. Ponadto, w cyklu kwartalnym, kontroli marszałka województwa podlegają wszystkie agencje pracy tymczasowej posiadające wpis do rejestru. Wojewódzki Urząd Pracy w Gdańsku pozyskuje z systemu teleinformatycznego Zakładu Ubezpieczeń Społecznych dane w celu ustalenia, czy agencje zatrudnienia świadczące usługę pracy tymczasowej mają zaległości z tytułu niepłacenia składek na ubezpieczenia społeczne, ubezpieczenie zdrowotne, Fundusz Pracy i Fundusz Gwarantowanych Świadczeń Pracowniczych oraz Fundusz Emerytur Pomostowych, o ile były zobo-
wiązane do ich opłacania. Nadzór kwartalny nad terminowym odprowadzaniem składek ma na celu przede wszystkim zapewnienie bezpieczeństwa osób korzystających z usług agencji pracy tymczasowej działających legalnie na terenie województwa pomorskiego. Kontrole to również prewencja i popularyzacja wiedzy z zakresu stosowania odpowiednich przepisów dotyczących realizacji wspomnianych wyżej usług.
Kary i sankcje
Świadczenie usług jako agencja zatrudnienia na terenie RP wymaga wpisu do Rejestru Podmiotów Prowadzących Agencje Zatrudnienia. Za prowadzenie działalności regulowanej bez wpisu do rejestru, podmiot podlega karze grzywny. Zgodnie z ustawą o promocji zatrudnienia i instytucjach rynku pracy (art. 121) kto bez wymaganego wpisu do rejestru agencji zatrudnienia prowadzi agencję zatrudnienia, świadcząc usługi w zakresie: doradztwa personalnego, poradnictwa zawodowego lub pośrednictwa pracy z wyłączeniem kierowania osób do pracy za granicą u pracodawców zagranicznych, podlega karze grzywny od 3000 do 10 000 zł; w przypadku świadczenia usługi pracy tymczasowej lub pośrednictwa pracy w zakresie kierowania osób do pracy za granicą u pracodawców zagranicznych, bez wpisu do rejestru, kara grzywny może wzrosnąć do 100 000 zł.
Ustawa przewiduje również sankcje dla agencji zatrudnienia, która pobiera od osoby, dla której poszukuje zatrudnienia, innej pracy zarobkowej lub której udziela pomocy w wyborze odpowiedniego zawodu i miejsca zatrudnienia, dodatkowe opłaty inne niż wydatki poniesione na dojazd i powrót osoby skierowanej do pracy, wydanie wizy, badania lekarskie oraz tłumaczenie dokumentów. Takie naruszenie ustawy podlega karze grzywny nie niższej niż 3000 zł. Tej samej karze podlegają agencje zatrudnienia, które, świadcząc swoje usługi, nie przestrzegają zasady zakazu dyskryminacji ze względu na: płeć, wiek, niepełnosprawność, rasę, religię, pochodzenie etniczne, narodowość, orientację seksualną, przekonania polityczne i wyznanie lub ze względu na przynależność związkową.
Sankcją objęty jest również brak pisemnej umowy z osobą kierowaną do pracy za granicą lub nie kierowanie tej osoby do pracy za granicą bezpośrednio do pracodawcy zagranicznego; takie wykroczenie podlega karze grzywny nie niższej niż 4000 zł. Takie samej karze podlega agencja zatrudnienia, która nie zawarła pisemnej umowy z pracodawcą zagranicznym.
Agencja zatrudnienia ma również obowiązek kierować cudzoziemca do zatrudnienia lub innej pracy zarobkowej bezpośrednio do podmiotów prowadzących działalność na terytorium Rzeczypospolitej Polskiej, jak również ma obowiązek zawarcia z cudzoziemcem umowy z jej pisemnym tłumaczeniem na język dla niego zrozumiały. Naruszenie tych obowiązków podlega karze grzywny nie niższej niż 4000 zł.
Warto też zwrócić uwagę na zapis ustawy o zatrudnianiu pracowników tymczasowych (art. 27), który przewiduje karę grzywny od 1000 do 30 000 zł dla agencji pracy tymczasowej w przypadku skierowania pracownika tymczasowego do pracy szczególnie niebezpiecznej, powierzenia pracy tymczasowej na rzecz jednego pracodawcy użytkownika przez okres przekraczający łącznie 18 miesięcy w okresie obejmującym 36 kolejnych miesięcy, czy też powierzenia pracy tymczasowej na rzecz jednego pracodawcy użytkownika przez okres przekraczający 36 miesięcy, jeżeli pracownik tymczasowy wykonuje w sposób ciągły pracę tymczasową obejmującą zadania, których wykonanie należy do obowiązków nieobecnego pracownika zatrudnionego przez danego pracodawcę użytkownika. Tym samym sankcjom podlega pracodawca użytkownik.
Katarzyna Kiedrowska Kierowniczka Wydziału Obsługi Rejestrów Wojewódzki Urząd Pracy w Gdańsku
Czym zajmują się agencje zatrudnienia i jaka jest ich rola na pomorskim rynku pracy?
Agencje zatrudnienia reprezentujące sektor prywatny pełnią ważną rolę w kreowaniu sytuacji na pomorskim rynku pracy. Ich działalność jest często uzupełnieniem i wsparciem dla usług świadczonych przez publiczne służby zatrudnienia, może wpływać na tworzenie nowych miejsc pracy czy zaspokajanie potrzeb kadrowych pracodawców. Agencje zatrudnienia prowadzą działalność w zakresie pośredniczenia pracy, doradztwa personalnego, poradnictwa zawodowego oraz pracy tymczasowej. Łączą pracodawców z potencjalnymi pracownikami, pomagają firmom w znalezieniu odpowiednich kandydatów na konkretne stanowiska pracy, wspierają poszukujących zatrudnienia w znalezieniu odpowiednich ofert, a w przypadku prac tymczasowych lub kontraktowych, mogą zarządzać umowami między pracodawcami a pracownikami. Jako podmioty działające komercyjnie mają większą elastyczność działania niż sektor publiczny np. urzędy pracy, dlatego w pewnych uwarunkowaniach mogą szybciej i inaczej reagować na potrzeby rynku pracy oraz zmieniające się warunki społeczno-gospodarcze. Dzięki agencjom, które często specjalizują się w określonych branżach lub sektorach, mieszkańcy mogą korzystać z szerszego dostępu do ofert pracy, a te mogą być bardziej dopasowane do potrzeb i umiejętności kandydatów. Osoby, które chcą podjąć współpracę z agencją zatrudnienia powinny zwrócić uwagę między innymi na to, czy agencja posiada wpis do Rejestru Podmiotów Prowadzących Agencje Zatrudnienia (KRAZ). Posiadanie wpisu do rejestru, potwierdzonego certyfikatem, jest jednym z warunków prowadzenia działalności regulowanej. Wskazuje, że agencja zatrudnienia spełnia warunki prowadzenia takiej działalności i legalnie świadczy swoje usługi na rynku pracy. Wpis prowadzony jest przez marszałka województwa właściwego dla siedziby podmiotu, a wniosek składa się do wojewódzkiego urzędu pracy.
Agencje zatrudnienia na pomorskim rynku pracy
W ciągu ostatnich 10 lat Wojewódzki Urząd Pracy w Gdańsku wpisał do rejestru agencji blisko 1300 podmiotów. Według stanu na 31.12.2023 r. na terenie województwa pomorskiego zarejestrowanych jest 587 aktywnych agencji zatrudnienia. Dzięki działaniom pomorskich agencji zatrudnienia w ostatnim roku pracę podjęło pracę ponad 75 tysięcy osób. Niezmiennie dużym powodzeniem cieszy się zatrudnienie w ramach pracy tymczasowej, w 2023 r. zatrudniono blisko 37 tys. osób, w tym ponad 19 tys. cudzoziemców. Największe zapotrzebowanie na pracowników tymczasowych zaobserwowano w branży spedycyjno-logistycznej oraz pracach prostych nie wymagających szczególnych kwalifikacji, jak magazynierzy i pokrewni (ponad 5,5 tys. zawartych umów), pracownicy wykonujący prace proste gdzie indziej niesklasyfikowani (ponad 5,5 tys. zawartych umów) oraz robotnicy pracujący przy przeładunku towarów (ponad 5,2 tys. zawartych umów). Do pracy za granicą natomiast kierowani byli głównie pracownicy z branży morskiej, z uwzględnieniem specyfiki naszego regionu: marynarze i pokrewni (blisko 7 tys. osób), oficerowie pokładowi, piloci żeglugi i pokrewni (około 4 tys. osób) oraz pracownicy służb technicznych żeglugi (ponad 2,6 tys. osób). Sprawne działanie agencji zatrudnienia i świadczenie przez nie usług na wysokim poziomie to jeden z priorytetów Samorządu Województwa Pomorskiego. Ważne jest, aby agencje funkcjonujące na pomorskim rynku pracy miały nie tylko aktualne certyfikaty, ale też aktualną i pełną wiedzę wynikającą ze zmian regulacji prawnych w zakresie wykonywanych przez nie obowiązków, dlatego WUP w Gdańsku w ramach Pomorskiej Platformy Współpracy (PPW) organizuje cykliczne spotkania tematyczne skierowane zarówno do pomorskich pracodawców, jak i agencji zatrudnienia.
Agnieszka Katka Kierowniczka Wydziału Rozwoju i Promocji Zatrudnienia Wojewódzki Urząd Pracy w Gdańsku
Regionalne Centrum Krwiodawstwa i Krwiolecznictwa w Gdańsku (RCKiK) ma długa tradycję. W roku 1948 Polski Czerwony Krzyż działający z ramienia MZiOS, powołał Stację Przetaczania i Konserwacji Krwi przy Szpitalu PCK w Gdańsku, w ramach akcji tworzenia krajowej Służby Krwi w latach 1947-49. Z biegiem lat krwiodawstwo nabierało kształtu i intensywnie rozwijało się krwiolecznictwo. W latach 50-tych zbudowano obecną siedzibę, a PCK przekazał wówczas istniejące stacje krwiodawstwa społecznej Służbie Zdrowia. Oficjalny początek honorowego krwiodawstwa w Polsce to rok 1958 roku. Poprawiało się bezpieczeństwo i efektywność, z końcem lat 60-tych, wprowadzono zestawy jednorazowe do pobierania krwi i preparatyki oraz do przetaczania krwi i osocza oraz kolejne testy do oznaczania markerów wirusologicznych. W latach 70-tych wprowadzono powszechną pro-
filaktykę konfliktu Rh, co pozwoliło na przestrzeni 25 lat prawie zlikwidować problem choroby hemolitycznej noworodków. W latach 90-tych wprowadzono nowoczesny sprzęt do preparatyki, pojemniki plastikowe do pobierania krwi – w celu likwidacji problemu zakażeń bakteryjnych krwi. Po powstaniu Narodowego Programu Samowystarczalności Polski w zakresie preparatów osoczopochodnych i współpracy z Centralnym Laboratorium Szwajcarskiego Czerwonego Krzyża w Bernie – wprowadzono do lecznictwa bezpieczne, inaktywowane preparaty albumin, immunoglobulin i czynniki krzepnięcia z osocza polskich dawców. Od tego momentu hemofilia A i B na podległym nam terenie jest leczona wyłącznie wysoko oczyszczonymi, inaktywowanymi czynnikami krzepnięcia. Rozpoczęła się też informatyzacja, pozwalająca zmaksymalizować bezpieczeństwo krwi. W roku 1997 wprowadzono Ustawę o publicznej Służbie Krwi, a rok później przekształcono Wojewódzką Stację Krwiodawstwa w Gdańsku
w samodzielny publiczny zakład opieki zdrowotnej – Regionalne Centrum Krwiodawstwa i Krwiolecznictwa w Gdańsku. W latach dwutysięcznych powołano pracownię biologii molekularnej oraz zakupiono ambulanse przystosowane do pobierania krwi. Rozpoczęto informatyzację oddziałów terenowych, postawiono na poprawę standardów obsługi poprzez remonty, rozbudowy i usprawnienia. W roku 2012 Regionalne Centrum Krwiodawstwa i Krwiolecznictwa w Gdańsku uzyskało certyfikat jakości ISO 9001:2008 w zakresie: „Pobieranie oraz badania laboratoryjne krwi i jej składników. Preparatyka i dystrybucja krwi i jej składników”.
Czym się zajmujemy?
Regionalne Centrum Krwiodawstwa i Krwiolecznictwa w Gdańsku zapewnia bezpieczne składniki krwi dla pacjentów leczonych w szpitalach wschodniej części województwa pomorskiego. Z roku na rok wzrasta liczba transfuzji w szpitalach, a najczęściej przetaczany składnik to koncentrat krwinek czerwonych (KKCz).
Rozwój medycyny, dostęp do nowoczesnych sposobów leczenia oraz innowacyjnych technik operacyjnych powoduje, że pacjenci mają lepsze rokowania, ale sprawia też, że zapotrzebowanie na składniki krwi wciąż rośnie. Jedna jednostka pobranej krwi pełnej – 450 mililitrów, którą oddaje krwiodawca, daje nam krwinki czerwone, płytki, krwi czyli trzy różne składniki, które pomogą uratować życie nawet trzem osobom. Obecnie nie stosuje się w leczeniu krwi pełnej, lecz przygotowuje się z niej składniki krwi. Najwięcej przetoczeń dotyczy KKCz (koncentrat krwinek czerwonych) – to właśnie krwinki czerwone dzięki zawartemu w sobie białku-hemoglobinie, która jest zdolna przenosić tlen, są tak potrzebne do prawidłowego odżywienia i funkcjonowania tkanek w ludzkim ciele. Krwinki przetacza się pacjentom z ciężką anemią spowodowaną chorobami przewlekłymi, ale też w przypadku krwotoków po urazach, wypadkach czy uszkodzeniach dużych naczyń. W roku 2023 z Centrum do szpitali wydano ponad 66.000 jednostek krwinek czerwonych.
Drugim często stosowanym składnikiem są koncentraty krwinek płytkowych. Płytki krwi to są takie „niewielkie cegiełki”, które „zalepiają dziury w naczyniach” i dzięki temu hamują krwawienia. Koncentraty płytek stosuje się w małopłytkowości, która może być spowodowana chorobą szpiku kostnego,
nadmiernym zużyciem płytek czy utratą krwi w czasie krwotoku.
Szczególną grupą pacjentów są pacjenci hematologiczni, w ich przypadku spotykamy się z uzależnieniem od transfuzji – ze względu na nieprawidłową pracę szpiku kostnego (występowaniem nowotworu) lub na skutek stosowanego leczenia nie są wytwarzane prawidłowe ilości krwinek czerwonych i płytek, dlatego tym pacjentom przetacza się w czasie długiego procesu leczenia zarówno krwinki płytkowe, jak i krwinki czerwone. Osocze zawiera w sobie różne ważne białka: albuminy, immunoglobuliny oraz czynniki krzepnięcia, które powodują, że osocze jest bardzo potrzebne pacjentom z masywnymi krwotokami. Wtedy tak naprawdę uzupełniamy wszystkie tracone składniki krwi i przetoczeniami staramy się odtworzyć prawidłowy skład krwi i razem z chirurgami opanować krwotok. To na szczęście nie są częste sytuacje, więc osocze znacznie lepiej wykorzystać przetwarzając je na koncentraty białek, które stosuje się u chorych na hemofilię, po przeszczepach, czy z niedoborami odporności.
RCKiK w Gdańsku zajmuje się zaopatrywaniem placówek służby zdrowia w krew, jej składniki i preparaty krwiopochodne, zaś wytwórni farmaceutycznych w osocze krwi, udzielaniem konsulta-
cji związanych z leczeniem krwią, jej składnikami i preparatami krwiopochodnymi, sprawowaniem specjalistycznego nadzoru w dziedzinie krwiodawstwa i krwiolecznictwa, podnoszeniem standardów krwiolecznictwa w ramach szkoleń z zakresu krwiodawstwa i krwiolecznictwa prowadzonych dla kadr medycznych placówek służby zdrowia, propagowaniem idei honorowego krwiodawstwa. RCKiK w Gdańsku posiada obecnie 7 Oddziałów Terenowych na terenie województwa pomorskiego, w których można oddawać krew lub jej składniki (Oddział Terenowy w Kartuzach, Oddział Terenowy w Kościerzynie, Oddział Terenowy w Tczewie, Oddział Terenowy w Wejherowie, Oddział Terenowy w Kwidzynie, Oddział Terenowy w Gdyni-Redłowie, Oddział Terenowy w Starogardzie Gdańskim). Aby sprostać zapotrzebowaniu na krew i jej składniki wykorzystujemy specjalnie w tym celu wyposażone krwiobusy. Organizujemy zbiórki w miejscach, które gwarantują możliwość przeprowadzenia ich w sposób bezpieczny. Dzięki życzliwości przedstawicieli wielu instytucji RCKiK w Gdańsku organizuje wyjazdowe akcje pobierania krwi na terenie województwa pomorskiego. W ten sposób możliwość oddania krwi
mają te osoby, które z różnych przyczyn nie mogą przyjechać do RCKiK lub Oddziałów Terenowych. Donację poprzedza szereg badań: przebytych chorób (kwestionariusz), morfologia (szczegółowość badania zależy od rodzaju donacji) i badanie wstępne przeprowadzane przez lekarza. RCKiK w Gdańsku cyklicznie organizuje wyjazdowe akcje krwiodawstwa wykorzystując do tego dwa nowoczesne ambulanse do poboru krwi, dzięki którym w 2023 roku odbyło się około 400 akcji wyjazdowych. Honorowe Krwiodawstwo stało się w ostatnim czasie elementem budowania i umacniania pozytywnego wizerunku firm oraz znakiem rozpoznawczym dla firm społecznie odpowiedzialnych.
Dlaczego warto zostać krwiodawcą i jak rozpocząć oddawanie krwi?
Obecnie, niestety jedynie 4% naszego społeczeństwa regularnie oddaje krew. Na razie liczba składników, którymi dysponują Centra Krwiodawstwa w Polsce jest wystarczająca, ale biorąc pod uwagę dane demograficzne i starzejące się społeczeństwo to niestety może istnieć pewne zagrożenie naszej samowystarczalności w przyszłości. Krwi nie da się niczym zastąpić czy wyprodukować, jej jedynym źródłem jest drugi człowiek, dlatego tak ważne jest, aby promować ideę honorowego krwiodawstwa i podkreślać, jak cenny jest to dar wśród społeczeństwa. Powodów, dla których potencjalny krwiodawca decyduje się oddać krew jest wiele; każdy krwiodawca kieruje się czymś innym, jednak najważniejsze jest to, że wszyscy pomagają w ten sam sposób – oddają krew.
Oddając krew zostajesz prawdziwym Superbohaterem i ratujesz ludzkie życie, bo najnowocześniejsze i najbardziej skomplikowane zabiegi operacyjne nie byłyby możliwe do przeprowadzenia bez możliwości przetoczeń – gdyby nie było krwi. Dzięki Twojemu cennemu darowi krwi, życie drugiego człowieka zostanie uratowane. Osoba, która otrzyma Twoją krew nie będzie Tobie znana, ale pamiętaj, że ona też jest czyimś przyjacielem, rodzicem, dzieckiem lub krewnym.
Aby zostać Honorowym Dawcą Krwi wystarczy zgłosić się do najbliższego punktu krwiodawstwa, zabierając ze sobą dowód tożsamości ze zdjęciem. Ważne jest aby przyjść wypoczętym, wyspanym, po wypiciu co najmniej pół litra wody oraz po lekkim posiłku. Po rejestracji dawca zostaje poddawany badaniu laboratoryjnemu, musi wypełnić ankie-
tę zdrowotną, a kolejnym etapem jest kwalifikacja do oddania krwi lub składników krwi. Jeżeli wyniki badań są prawidłowe, a podczas kwalifikacji nie stwierdza się przeciwwskazań, dawca jest kierowany do pobrania. Samo oddanie krwi pełnej (450 ml) zajmuje około 10 minut i jest wykonywane przy użyciu jednorazowego sprzętu. Po oddaniu należy tak sobie zaplanować dzień tak, żeby nie wykonywać już żadnego większego wysiłku fizycznego, a czas zaplanować sobie na relaks i przyjemności, do tego należy pamiętać o spożywaniu dodatkowego litra płynów aby uzupełnić utraconą objętość krwi. Mężczyźni mogą oddawać krew 6 razy w roku a kobiety 4 razy – przy regularnym oddawaniu krwi dawcy muszą pamiętać o stosowaniu diety bogatej w żelazo lub o suplementacji żelaza w formie doustnej. Po oddaniu krwi każdemu krwiodawcy przysługuje szereg przywilejów, takich jak dni wolne od pracy (w dniu oddania oraz w dniu następnym), posiłek regeneracyjny (obecnie 9 czekolad), zwrot kosztów przejazdu do punktu oddania krwi czy odliczenie od podatku. Jednocześnie należy pamiętać, że dawcy wykonuje się podstawowe badania krwi jak: morfologia, badania wirusologiczne, oznaczenie grupy krwi oraz udziela konsultacji lekarskiej. Wieloletni dawcy mogą ubiegać się o odznakę PCK Zasłużony Honorowy Dawca Krwi, po donacji odpowiednich ilości krwi (odznaka III stopnia – brązowa, kobieta musi oddać pięć, a mężczyzna sześć litrów krwi; odznaka II stopnia – srebrna to odpowiednio 10 i 12 litrów; odznaka I stopnia – złota – 15 i 18 litrów). Dawcy, którzy posiadają odznakę złotą, w zależności od decyzji lokalnych władz, mogą liczyć na bezpłatne przejazdy komunikacją miejską, nie muszą też czekać w kolejkach na wizyty u lekarzy czy na badania. Takie osoby mają też prawo do bezpłatnych leków refundowanych.
Większość naszych donatorów posiada wewnętrzną motywację do działania, chce pomóc drugiemu człowiekowi. Często jest to tradycja rodzinna, jak i reakcja na potrzeby otoczenia – gdy ktoś z rodziny czy bliskiego otoczenia potrzebuje transfuzji.
Zbliżają się wakacje, czyli najtrudniejszy czas dla publicznej służby krwi. W tym okresie stany magazynowe krwi i jej składników znacząco się zmniejszają, dlatego każda wizyta Dawcy jest dla nas na wagę złota. Stąd apel do młodzieży, stałych krwiodawców, osób, które oddawały kiedyś krew, bądź też wahają się z decyzją zrobienia tego po raz pierwszy – nie bądźcie obojętni, oddajcie krew, która jest bezcennym darem życia.
W chorowaniu nie ma wakacji, w szpitalach nie ma przerw urlopowych, cały czas istnieje potrzeba transfuzji. Dodatkowo Pomorze jest regionem turystycznym, duża liczba odwiedzających to też duże potrzeby medyczne i wiąże się to rosnącą liczbą przetoczeń.
Zapraszamy do naszego Centrum Krwiodawstwa i Krwiolecznictwa w Gdańsku przy ul. Hoene Wrońkiego 4, do jednego z 7 Oddziałów Terenowych (Gdynia Redłowo, Kartuzy, Wejherowo, Kościerzyna, Starogard Gdański, Kwidzyn, Tczew) lub na ekipy wyjazdowe (Harmonogram Ekip Wyjazdowych dostępny jest na stronie www.krew.gda.pl w za kładce „Najbliższe akcje wyjazdowe”).
Nie bądź obojętny – Łączy nas krew która ratuje życie.
Marlena Robakowska –dr hab. n. med. i nauk o zdrowiu, prof. Gdańskiego Uniwersytetu Medycznego Dyrektorka RKCiK w Gdańsku Ekonomistka, managerka Propagatorka zdrowego stylu życia i interdyscyplinarnego podejścia do zdrowia, pasjonatka literatury psychologicznej i ekonomii behawioralnej
Łódź – miasto moich snów
Stukot obcasów dziewczyny ginął wśród dźwięków przejeżdżających samochodów i zgrzytów tramwajów. Na tle mroku majaczyło kolorowe, największe centrum przesiadkowe komunikacji miejskiej ochrzczone jako Stajnia Jednorożców. Witraże tworzące sklepienie ażurowej konstrukcji, frywolnie pogrywały światłem pomimo ciemności. Wyjęła telefon, uruchomiła funkcję latarki. Zbliżała się do materializującego się w przestrzeni posągu jednorożca, których uchwycony w locie, zdawał się dopiero wskakiwać do rzeczywistego świata. Autorem pomnika był japoński artysta Tomohiro Inaby. Podobno każde jego dzieło opatrzone jest inicjałami artysty, starannie ukrytymi w naturalnych załamaniach materiału, z którym aktualnie pracuje. Może tego właśnie szukała obchodząc uważnie mityczne stworzenie, które chociaż z początku tak kontrowersyjne, stało się jedną z najbardziej rozpoznawalnych wizytówek miasta. Łódź. Miasto wielkich fabrykantów, miasto czterech kultur, ziemia obiecana, która obróciła się w ruinę, tylko po to, żeby z niej powstać i zakpić z wszystkich, którzy już zdążyli ją pogrzebać. Nic bardziej do niej nie pasuje, niż jednorożec –pomyślała. Feniks wydaje się przy nim tak trywialny.
Swoje kroki skierowała w stronę ulicy Piotrkowskiej zwieńczonej na końcu placem Wolności. Plac z tej odległości był oczywiście niewidoczny, słynna Pietryna dumnie ciągnęła się przez ponad 4 kilometry. Wszędzie mówi się, że to nie rozmiar ma znaczenie, ale sopocki Monciak wydawał się przy tym tak niedorzecznie mały. Ulica, oprócz swojej głównej osi, skrywała bardziej i mniej zakamuflowane zakamarki. Przejście przez bramę, a następnie podwórko pomiędzy kamienicami było niczym błądzenie Alicji w Krainie Czarów, tylko znacznie przyjemniejsze. Przestrzenie aranżowane przez artystów, odrestaurowane detale secesyjnych posiadłości czy wreszcie kluby i restauracje tworzące przestrzeń zgodną ze swoim klimatem. Można było wybrać ten, w którym pragnie się pozostać.
Ona niczego nie pragnęła tak jak atmosfery surowych, czerwonych cegieł i monumentalnych, surowych wnętrz łódzkiej fabryki, która – jak wszystkie – po latach swojej świetności, musiała przejść na lata w stan zamarcia, tak by aktualnie tętnić życiem dając przestrzeń dla sztuki, mody i hedonistycznych przyjemności w postaci konceptów kulinarno – bar-
mańskich. Off Piotrkowska będąca jednym z niezliczonych przykładów rewitalizacji przez duże “R”, dosłownie kipiała od wibracji hipsterskiego luzu połączonego z niewymuszoną elegancją. Próżno było tam szukać kuso odzianych nastolatek o podejrzanie niskim wieku i w równie podejrzanych wysokich szpilkach. Młodzież oraz starsza młodzież pojawiała się w tym miejscu w trampkach i bluzkach, z odznaczającymi się kobiecymi sutkami, co było nie tyle pustym manifestowaniem własnej seksualności, a promowaniem równouprawnienia w ramach Free the nipple. Widocznie tutaj również nie odnalazła tego na czym tak jej zależało, po dłużej chwili ruszyła bowiem dalej. Swoje kroki mogła skierować jeszcze do jednej z kilkudziesięciu fabryk, które aktualnie były muzeami lub wykorzystywane były znacznie bardziej komercyjnie, chociażby jak Manufaktura, znajdująca się na terenie dawnego kompleksu fabrycznego Poznańskiego. Czerwono ceglane budynki skrywające niezliczone sklepy, restauracje, ale też muzeum dawnej fabryki czy ogromną przestrzeń muzeum sztuki współczesnej, przyklejały się do pałacu budzącego skojarzenia z francuskim Luwrem, tylko takim ładniejszym i bardziej dopieszczonym – Pałacem Poznańskiego. Izrael Poznański był człowiekiem tak majętnym, że sala balowa miała mieć podłogę w całości wyłożoną złotymi rublami. Jednak nawet on musiał przegrać z fizyką. Złoto jest ciężkie, pomimo wysiłków architektów, obciążenia nie wytrzymałby strop i trzeba było zejść na poziom klasycznego parkietu. Drewniane schody prowadzące na piętro oraz wnętrza i tak pozwalały poczuć się jak prawdziwa księżniczka zmierzająca na swój debiutancki bal. Nie dotarła tam jednak tej nocy. I tak wolała dość butikowy, jak na pałacowe realia, Pałac Herbsta. Pałaców w mieście było kilkadziesiąt, więc było w czym wybierać. Co jeden to piękniejszy i bardziej bajkowy. Łódzcy fabrykanci mieli tyle zasobów, że najlepsi architekci tamtych czasów nie mieli punktu wyjścia dla projektu – ich klientów stać było na każdy styl architektoniczny i każdy rodzaj wykończenia.
Zapadła w sen. Śniła jej się droga, przyjazd do miasta. Podziemny tunel kolejowy pozwalał na wjazd do samego centrum, i wynurzenie się na powierzchnię przez futurystyczny budynek dworca
Łódź Fabryczna. Niebawem ukończone miało być przedłużenie tunelu, tworzone co prawda na potrzeby szybkich pociągów, ale miasto – tak przy okazji – miało zyskać własne metro. Tymczasem ruchome schody Fabrycznej wynosiły podróżnych wprost na przestrzeń nowego centrum Łodzi, z panoramicznym widokiem na kompleks EC1, czyli zabytkowy budynek dawnej elektrociepłowni, w którym znaleźć można było m.in. planetarium, ogromne i – oczywiście – interaktywne przestrzenie edukacyjne dla dużych i małych, centrum komiksu czy Narodowe Centrum Kultury Filmowej. Łódź ze swoją szkołą filmową i Wytwórnią Filmów Fabularnych była miastem filmu z krwi i kości. To tutaj powstało kilkaset polskich produkcji, m.in. kultowe Psy, Akademia Pana Kleksa, Nad Niemnem, Vabank, Znachor. Ogromne hale stanowiły przestrzeń dla scenografii, a zaplecze techniczne pozwalało na całościową oprawę techniczną, od montażu po udźwiękowienie. Umiejscowienie w Gdyni Festiwalu Polskich Filmów Fabularnych, z najważniejszymi nagrodami w polskim świecie kinematografii, było marketingowym żartem i product placement’em rybackiego miasta. Nowoczesne Nowe Centrum harmonijnie przechodziło w rzędy secesyjnych kamienic. Spokojnie i majestatycznie wkomponowywała się także Cerkiew św. Aleksandra Newskiego. Kolorowa i nieskromnie mieniąca się złotem, dobitnie przypominała o wyjątkowej historii miasta czterech kultur. W Łodzi, jeszcze przed wojną, w jednych kamienicach żyli i mieszkali Polacy, Niemcy, Rosjanie i Żydzi. Dla wszystkich starczyło w mieście miejsca na cmentarze, świątynie i inne przestrzenie ekspresji ich tożsamości. Nikomu nie przeszkadzał szabat nie pokrywający się z tradycyjną polską niedzielą. Były to czasy kiedy haseł równouprawnienia i tolerancji nie trzeba było wypisywać na billboardach. W tych wartościach się wzrastało. Pomników tamtych czasów w mieście nie brakuje. Są jeszcze poukrywane wśród kamienic żydowskie synagogi, cmentarz żydowski, którego odwiedzenie musi być niezapomnianym przeżyciem, biorąc pod uwagę kolejki chętnych. Jest też pomnik końca tamtych czasów. Łódź miała swoje getto, które w części tworzy aktualnie miejsce pamięci.
Obudziła się. Dzisiaj zgiełk musiała zamienić na kojącą zieleń. Mogła wybrać Las Łagiewnicki, jeden z największych w Europie kompleksów leśnych położonych jeszcze w granicach administracyjnych miasta, ale wolała bliskość śródmiejskich parków.
Jeszcze do niedawna uznawano, że każda większa rezydencja powinna posiadać swój własny park, stąd ścisłą zabudowę centrum gdzieniegdzie przerywała zieleń ze starodrzewiem i wijącymi się leniwe alejkami. Wybrała jeden z nich. Uśmiechnięta, ruszyła przed siebie. Była spokojna, dzisiaj był dobry dzień na spełnianie marzeń. Weszła przez bramę. Zapach kwitnących bzów był uderzający. Podniosła oczy i uchwyciła jego spojrzenie.
Tu jesteś – uśmiechnęła się, mówiąc.
Plastuś, a w zasadzie jego pomnik, jej ulubiona postać z okresu dzieciństwa, zdawał się pytać: a gdzież indziej miałbym być? Szukałaś mnie?
Magii tego Miasta. Znalazłam i Ciebie i ją.
Łódź – czwarte co do wielkości zaludnienia miasto w Polsce kojarzone jako ośrodek włókienniczy i filmowy. Miasto – spadkobierca – wielkich majątków fabrykanckich, które w dużej mierze zadecydowały o rozwoju i niepowtarzalnym charakterze miasta. Ogromne fabryki z czerwonej cegły w połączeniu z kilkudziesięcioma pałacami – rezydencjami tworzą przestrzeń Śródmieścia, która jest gotowym zaproszeniem do podróży w czasie.
W Łodzi stare płynnie miesza się z nowym. Ogromne środki na rewitalizację secesyjnej spuścizny nie wykluczyły z realizacji bardziej nowoczesnych i odważnych projektów, jak chociażby oryginalny projekt zadaszenia przystanku komunikacji miejskiej w centrum. Szyderczo nazywany Stajnią Jednorożców, stał się inspiracją dla obywatelskiego pomysłu zamówienia pomnika jednorożca, który został odsłonięty w 2019 r. Oba obiekty stały się nieodłącznymi elementami łódzkiej tożsamości, powiela-
ne są na pocztówkach, plakatach, cieszą młodszych, a także tych starszych fanów magicznego świata.
Łódź filmowa, to także Łódź bajkowa. Łódzkie studio filmowe Se-ma-for, które stworzyło takie postacie jak Miś Uszatek, Kot Filemon czy Wróbel Ćwirek, pozwala podążać swoją historią na specjalnie przygotowanym Szlaku Łodzi Bajkowej, gdzie w podróży przez miasto poszukuje się pieczątek i przede wszystkim pomników kultowych bohaterów. Dla fanów bohaterów bardziej ożywionych, największą atrakcją od otwarcia w 2022 r. na terenie łódzkiego zoo, pozostają mieszkańcy Orientarium – najnowocześniejszego w Europie kompleksu poświęcony Azji południowo-wschodniej. Zaplanowane dwa razy dziennie kąpiele w basenie słoni azjatyckich, które obserwować można także z poziomu poniżej linii wody, gromadzą tłumy odwiedzających. O dość skomplikowanych losach Łodzi wspominałam w moim ostatnim felietonie Ex navicula navis. Motto “Z łódeczki łódź” oddaje ducha historii miasta związanej z jego powstaniem jak i historię najnowszą, gdzie po latach zaniedbań miasto odżyło ze zdwojoną siłą. Nie ma sensu przepisywać dla Szanownych Czytelników Wikipedii wraz z listą wszystkich atrakcji i zabytków. Łódź trzeba odwiedzić i poczuć, a każdy znajdzie w niej coś dla siebie. Dobrą okazją ku temu może być jeden z licznych festiwali, czy to muzycznych w lecie, czy też np. jesienny Light Move Festival. Ten ostatni polecam osobiście, jak zresztą całe Miasto:)
Część z wykorzystanych w reportażu zdjęć udostępniona została przez Urząd Miasta Łodzi. Dziękuję.
Adw. Dagna Maciejewska
W dniach 16-18 maja 2024 roku odbył się wyjazd adwokatów Pomorskiej Izby Adwokackiej do Londynu. Wyjazd był inicjatywą adw. Aleksandry Kowalskiej (praktykującej w Wielkiej Brytanii jako solicitor) i odbył się w ramach współpracy Komisji ds. Współpracy Zagranicznej i Praw Człowieka oraz Komisji Edukacji Prawnej działających przy Okręgowej Radzie Adwokackiej w Gdańsku.
Wyjazd adwokatów miał na celu zacieśnienie więzi i omówienie współpracy z adwokatami angielskimi, diagnozę potrzeb i problemów prawnych Polek i Polaków mieszkających w Wielkiej Brytanii, a także realizację projektu edukacyjnego w ramach działalności pro bono adwokatów naszej izby. Adresatami akcji edukacyjnej były dzieci i młodzież uczące się w polskich szkołach sobotnich w Londynie.
Adw. Aleksandra Kowalska nawiązała relacje z polskimi szkołami oraz zorganizowała edukacyjne wizyty adwokatów w polskich placówkach. Komisja Edukacji Prawnej zadbała o podarunki dla szkół i młodzieży: misie, książeczki, puzzle i kolorowanki z Misiem Adwokatem podarowane przez Naczelną Radę Adwokacką.
Członkinie naszej Izby – adw. Małgorzata Głódkowska, adw. Aleksandra Kowalska adw. Ewa Czer-
lonek i apl. adw. Joanna Klepczyńska przeprowadziły zajęcia dla czterech grup dzieci i młodzieży w wieku od 5-17 lat, a w spotkaniach wzięło udział łącznie ponad 250 Uczennic i Uczniów.
Tematem warsztatów dla starszej młodzieży były prawa i obowiązki małoletnich oraz odpowiedzial-
ność karna nieletnich ze szczególnym uwzględnieniem przestępstw popełnianych przy użyciu środków masowego komunikowania. Młodzież dowiedziała się m. in. co grozi za hejt w internecie, jakie są jego odmiany oraz jak się przed nim bronić. Przedstawiliśmy również młodzieży specyfikę wykonywania naszego zawodu w obu krajach oraz rodzaje spraw, w których mogą zwrócić się do adwokata o pomoc. Uczennice i Uczniowie z wielkim zainteresowaniem wysłuchali wykładów oraz chętnie zadawali pytania. Duży entuzjazm wzbudziły również togi, gdyż część mieszkających w Londynie dzieci, zawód adwokata kojarzyć może z barristerskimi perukami. Nie obyło się również bez zdjęć w togach, które były chętnie przymierzane również przez najmłodszych Uczniów.
Młodsze dzieci miały okazję wysłuchać bajki „Leśne Sprawy Misia Adwokata” autorstwa Ewy Ruszkiewicz. Była to pierwsza a zarazem bardzo udana zagraniczna wycieczka Misia Adwokata. Niektóre z maluszków pochodzące z dwujęzycznych rodzin nie znały słowa “adwokat” i nigdy wcześniej nie widziały adwokackiej togi.
Wyjazd adwokatów miał również na celu zbudowanie relacji z adwokatami angielskimi, wymianę poglądów oraz zdiagnozowanie i omówienie najistotniejszych problemów, z którymi mierzą się Polacy za granicą.
Adwokaci przekazali również książeczki „Leśne Sprawy Misia Adwokata” dla organizacji East European Resource Centre, a także omówili najważniejsze problemy z jakimi mierzą się Polacy zgłaszający się do organizacji. Często są to osoby, które pomimo wielu lat spędzonych za granicą wciąż związane są z Polską i zdarza się, że mają nierozwiązane sprawy z przeszłości.
Adwokaci spotkali się także z prawnikami kancelarii The International Family Law Group LLP i odwiedzili siedzibę kancelarii przy Katedrze Św. Pawła. Podczas dyskusji poruszone zostały tematy międzynarodowego prawa rodzinnego oraz wyzwań, przed którymi często stają polskie rodziny. Adw. Elżbieta Bansleben podzieliła się doświadczeniem z zakresu spraw z Konwencji haskiej oraz cywilnych aspektów uprowadzenia dziecka za granicę.
Adwokaci odwiedzili również najważniejsze miejsca na mapie prawniczego Londynu: sądy Royal Courts of Justice, kancelarie barristerskie w Middle Temple oraz bibliotekę w londyńskiej Law Society. Miś Adwokat poznał również przewodniczącego Westminster & Holborn Law Society.
Miś Adwokat udał się na zasłużony odpoczynek i powoli przygotowuje się do kolejnych programów edukacyjnych.
W dniu 11 kwietnia 2024 roku na Wydziale
Prawa i Administracji zrobiło się zielono! Tego dnia miał miejsce Dzień Adwokata, w ramach którego ponad 500 (!) Uczniów i Studentów brało udział w wykładach i warsztatach przygotowanych przez Komisję Edukacji Prawnej Pomorskiej Izby Adwokackiej.
Spotkanie było doskonałą okazją, by opowiedzieć przyszłym prawnikom o zawodzie adwokata, jego historii oraz o realiach pracy po zakończeniu studiów. Przez cały dzień funkcjonowało stoisko informacyjne, przy którym Uczestnicy spotkania mogli porozmawiać z adwokatami i aplikantami Pomorskiej Izby Adwokackiej, dopytać o wszelkie praktyczne aspekty związane z odbywaniem aplikacji i zdobyciem uprawnień zawodowych. Młodzi adepci prawa mogli zrobić sobie pamiątkowe zdjęcie w adwokackiej todze, sprawdzić swoją wiedzę w konkursie z nagrodami oraz zaopatrzyć się w gadżety z logo Adwokatury – oczywiście wszystko z kolorze zielonym.
Wydarzenie rozpoczął panel otwierający pn. „Istota i znaczenie edukacji prawnej w kształtowaniu społeczeństwa obywatelskiego”, podczas którego głos zabrali znamienici Goście – Pani Magdalena Czarzyńska-Jachim Prezydentka Miasta Sopotu, dr Olga Śniadach, dr Agnieszka Tomasik oraz przedstawiciele Adwokatury – adw. Bartosz Golejewski, adw. Sylwia Grzybowska oraz adw. Andrzej Zwara.
Ważnym punktem tej części programu było podsumowanie i świętowanie jubileuszu 10-lecia naszego programu edukacyjnego pn. „Adwokat przydaje się w życiu”. Podziękowaliśmy Edukatorom – Adwokatom i Aplikantom Pomorskiej Izby Adwokackiej – za ich nieocenioną rolę w kształtowaniu społeczeństwa świadomego swoich praw i obowiązków oraz zaangażowanie w szerzeniu obywatelskich i etycznych postaw wśród młodych ludzi.
Specjalne podziękowanie odebrał adw. Krzysztof Kochanowski, który był pomysłodawcą i inicjatorem programu w 2014 roku.
W dalszej części spotkania równolegle odbyły się dwa panele – dla Uczniów i Studentów. Członkinie i Członkowie Komisji Edukacji Prawnej adw. Robert Czarnota, adw. Ewa Czerlonek, adw. Dominika Merchel-Hinc, adw. Karolina Nalepka, adw. Agnieszka Bzoma-Żebrowska, adw. Ila Knapczyk, adw. Aleksandra Kowalska oraz adw. Jan Suchanek przygotowali wystąpienia mające przybliżyć młodym adeptom prawa realia wykonywania zawodu po
zakończeniu studiów oraz rolę Adwokatury w życiu społecznym. Na Sali Rady Wydziału odbył się panel dla Studentów WPiA UG, podczas którego adw. Andrzej Zwara, adw. Marcin Derlacz oraz adw. dr Łukasz Kodłubański odpowiadali na pytania dotyczące drogi do zawodu adwokata oraz możliwości jakie daje adwokacka toga.
W drugiej części dnia Członkowie Komisji Edukacji Prawnej działającej przy Okręgowej Radzie Adwokackiej w Gdańsku przygotowali dla Uczniów i Studentów bogatą propozycje warsztatów praktycznych, w tym cieszących się dużym zainteresowaniem symulacji rozpraw we współpracy z Sędziami okręgu gdańskiego – SSO Dorotą Zabłudowską, SSO Agatą Wojciszke oraz SSR Rafałem Rudnickim, którym raz jeszcze serdecznie dziękuję za zaangażowanie i współpracę.
Podsumowując: „Działo się!”. Do zobaczenia za rok!
Adw. Małgorzata Głódkowska Przewodnicząca Komisji Edukacji Prawnej przy Okręgowej Radzie Adwokackiej w Gdańsku
„Adwokat przydaje się w życiu”– podsumowanie
Nadszedł czas podsumowania tegorocznej akcji, która była zorganizowana z okazji 10-lecia programu edukacyjnego Pomorskiej Izby Adwokackiej pn. „Adwokat przydaje się w życiu”. Akcja trwała od lutego do kwietnia br.
W jej ramach Adwokaci i Aplikanci przeprowadzili pro bono ponad 100 godzin warsztatów z prawa dla Młodzieży ze szkół podstawowych i ponadpodstawowych. Odwiedziliśmy 40 placówek z województwa pomorskiego, a w spotkaniach udział wzięło ponad 2500 Uczennic i Uczniów!
Tematem warsztatów były prawa i obowiązki małoletnich, w tym prawa i obowiązki uczniów oraz odpowiedzialność karna nieletnich, ze szczególnym uwzględnieniem przestępstw popełnianych przy użyciu środków masowego komunikowania. Młodzież dowiedziała się m. in. co grozi za hejt w Internecie, jakie są jego odmiany oraz jak się przed nim bronić.
Serdeczne podziękowania i gratulacje należą się Członkom Pomorskiej Izby Adwokackiej zaangażowanym w akcję: Adw. Andrij Bondar, Adw. Robert Czarnota, Adw. Ewa Czerlonek, Adw. Małgorzata Dietrich-Langowska, Adw. Agnieszka Jaskot, Adw. Wojciech Kaczanowski, Adw. Daria Kaczocha, Adw. Łukasz Kodłubański, adw. Aleksandra Kowalska, Adw. Maciej Łaszcz, Adw. Dominika Merchel-Hinc, Adw. Marzena Mielniczek-Drezner, Adw. Karoli-
na Nalepka, Adw. Joanna Noetzel, Apl. adw. Kamil Olzacki, Apl. adw. Patrycja Paracka, Adw. Michał Ratajczyk, Adw. Małgorzata Reglińska, Adw. Jacek Rochowicz, Adw. Aneta Solnicka, Adw. Bogdan Statkiewicz, adw. Wojciech Sułkowski, Adw. Sławomir Suski, Adw. Dominika Szumała-Walczak, Adw. Monika Szymańska, Adw. Marta Świonder, Adw. Danuta Wawrowska, Adw. Joanna Wojniło, Adw. Agata Zys, Adw. Malwina Żmuda-Trzebiatowska, Adw. Małgorzata Głódkowska (koordynatorka akcji i autorka materiałów edukacyjnych).
Dziękujemy za Waszą nieocenioną rolę w kształtowaniu społeczeństwa świadomego swoich praw i obowiązków oraz zaangażowanie w szerzeniu obywatelskich i etycznych postaw wśród młodych ludzi. Do zobaczenia podczas kolejnych naszych akcji!
Adw. Małgorzata Głódkowska Przewodnicząca Komisji Edukacji Prawnej przy Okręgowej Radzie Adwokackiej w Gdańsku
Wizja idealnego społeczeństwa zorganizowanego według doskonałych praw jest obecna w literaturze europejskiej już od czasów Platona. Powrót do antycznych źródeł stanowił wieki później inspirację intelektualną dla renesansowych humanistów, takich jak chociażby angielski myśliciel, pisarz i polityk Tomasz Morus (ang. More), żyjący na przełomie XV i XVI wieku. Dość wspomnieć, że na początku swej ścieżki zawodowej Morus cieszył się społeczną estymą jako uznany adwokat, co pozwoliło mu wkrótce uzyskać królewskie względy i trafić na dwór samego Henryka VIII. W przeciwieństwie do swego protektora wiódł on pobożny żywot – godne uwagi, że po śmierci ogłoszono go świętym i patronem polityków…
To właśnie pod piórem Morusa powstało słynne dzieło pt. „Utopia” (pełny tytuł „Książeczka zaiste złota i niemniej pożyteczna jak przyjemna o najlepszym ustroju państwa i nieznanej dotąd wyspie Utopii”), opublikowane po raz pierwszy w 1516 r., gdy przebywał z misją zagraniczną we Flandrii. Termin „utopia” jest tak naprawdę dwuznaczne, gdyż może oznaczać zarówno „miejsce, którego nie ma” (gr. outopos), jak i „dobre miejsce” (gr. eutopos). Chociaż współcześnie, po tragicznych doświadczeniach
XX wieku, trudno o optymizm w kontekście budowania idealnego społeczeństwa, to jednak warto poświęcić ten krótki komentarz oryginalnym pomysłom Morusa na uzdrowienie porządku prawnego. Według autora wyspa Utopia przypomina kształtem ćwiartkę księżyca w nowiu, jej położenie jest na tyle dogodne, że pozwala okrętom przybijać do brzegu w każdym punkcie wyspy. Pośrodku jest skała, na której mieszkańcy Utopii wybudowali wieżę, obsadzoną przez silną załogę. Na wyspie istnieją 54 wspaniałe miasta, których mieszkańcy mają jednolity język i prawo. Stolicą Utopii jest położone centralnie miasto Amaurotum, w kształcie przypominającym czworobok, usytuowane na stoku łagodnego wzgórza nad rzeką Anydrus. Ustrój państwa można określić jako monarchię konstytucyjną, w której książę sprawuje rządy wspólnie z parlamentem. Co ciekawe, władze są wyłaniane w demokratycznych wyborach, również sam książę wybierany dożywotnio. Gdyby ów panujący z woli ludu zaczął zmierzać ku tyranii, może zostać zawsze odwołany ze stanowiska.
Utopianie mają bardzo mało regulacji prawnych, które są im zupełnie zbędne. Uważają za niesprawiedliwość krępowanie obywateli zbyt licznymi
żródło:
przepisami, których jest za dużo, aby można je było przeczytać, lub zanadto są niejasne, aby ktoś mógł je zrozumieć. W Utopii każdy jest uprawniony do wiążącej interpretacji, tym samym akceptuje się zwyczajną, najprostszą wykładnię ustaw, uważaną za najsłuszniejszą i najbardziej zasadną. Mamy do czynienia z sytuacją, gdy regulacje prawne są rozumiane bezpośrednio, a ich interpretowanie nie wymaga specjalistycznej wiedzy.
„Dlatego w Utopii nie ma żadnych adwokatów, którzy przebiegle bronią spraw i chytrze tłumaczą ustawy; uważają bowiem za rzecz pożyteczną, aby każdy sam bronił swej sprawy i to samo wyznał przed sędzią, co miał powiedzieć adwokatowi (…). Prawa, powiadają Utopianie, ustanawia się jedynie w tym celu, aby każdemu przypomnieć jego obowiązki” (cyt. Thomas More, Utopia, tłum. K. Abgarowicz, Warszawa 1967). W sprawach sądowych ma być pełna transparentność, co oznacza, że każdy zainteresowany sam będzie swoim własnym obrońcą. Każda ze stron może przedstawić swoją sprawę „czarno na białym”, bez udziału adwokatów, którzy mogliby przecież korzystać z arsenału różnych „przebiegłych” środków. Sędzia rozpatruje i rozważa dowody obu stron postępowania odwołując się do zdrowego rozsądku i dobrej woli; przywiązuje dużą wagę do szczerości przeciwko fałszywym argumentom.
Morus zaznacza, że stosunki społeczne Utopian są oparte na zasadzie powszechnej równości, nie znają oni bowiem własności prywatnej i nie posługują się pieniędzmi. To właśnie prawo własności jest uznawane za źródło zła, konfliktów i niesprawiedliwości społecznej. Takie rozwiązanie ustrojowe ma zapewnić równy i sprawiedliwy podział dóbr oraz szczęście wszystkich mieszkańców. Utopianie pracują kolektywnie sześć godzin dziennie, wspólnie zamieszkują, jedzą posiłki, noszą takie same ubrania. Nie przywiązują także wagi do złota, klejnotów, drogich szat. Głównym ich zajęciem jest uprawa ziemi, dzięki czemu wykorzystują czas na twórczą pracę, gromadzą zebrane plony na potrzeby ogółu, dbając o stały dostęp wszystkich mieszkańców do żywności. Oprócz rolnictwa każdy zajmuje się
jakimś rzemiosłem, przez co przyczynia się do pomyślności całej społeczności. Czas po pracy nie służy próżnym zajęciom, lecz powinien być spożytkowany w taki sposób, aby rozwijać przymioty umysłu, np. poświęcając się nauce i studiom w danej dziedzinie wiedzy. Mieszkańcy mają zagwarantowaną wolność religijną, co sprzyja poszanowaniu różnych poglądów i postawie wzajemnego szacunku. Z drugiej strony, życie na wyspie ma swoje ciemne oblicze, np. ścisła kontrola życia obywateli przez państwo, kara śmierci, niewolnictwo, homogenizacja społeczna. Reasumując, w perspektywie opisanej przez Morusa prawniczy formalizm pełni rolę negatywną, służąc tylko prawnikom, a mniej ich klientom. Autor chciał ukazać w utopijnym zwierciadle słabości ówczesnego angielskiego społeczeństwa u progu czasów nowożytnych. Utopię można odczytywać jako sprzeciw wobec ustalonych instytucji polityczno-prawnych i potrzebę głębszych zmian określonych dziedzin życia, w tym praktyki prawniczej. Wiara w racjonalne urządzenie wspólnoty politycznej powoduje, że wyraża się postulaty stworzenia od podstaw nowego społeczeństwa, z pominięciem gorsetu tradycji i zwyczajów. Niezwykłe u Morusa jest to, że doskonale zorganizowane państwo Utopian jest światem bez skomplikowanego prawa i co więcej nie ma w nim prawników… Czasami faktycznie jest tak, że nieprzemyślane regulacje prawne mające być remedium na społeczne problemy, same je tylko dodatkowo pogłębiają. Pamiętajmy, że idee (również te utopijne) mają swoje konsekwencje. Bądźmy zatem realistami – żądajmy tego, co niemożliwe.
Adw. dr Karol Gregorczuk
Nigdy nie zapomnę, kiedy na zajęciach aplikacyjnych jeden z prowadzących postanowił nieco rozluźnić atmosferę branżowym dowcipem, mówiącym, że czysty kontratyp jest jak yeti – każdy zna, ale nikt nigdy nie widział. Nie mogę w tym miejscu nie powiedzieć, że były to jedne z ciekawszych zajęć na pierwszym roku, bo dotyczące przestępstw przeciwko zdrowiu i życiu. Jakże żałuję, że musiałam wybiegać w trakcie ich trwania, gdyż moja kochana córka będąca wtedy niemowlęciem, urządzała swojemu Tatusiowi taki sajgon, że kwalifikowało się to psychiczną znęcankę z powodu braku mamusi.
Dowcip o yeti zaktualizował się w mojej głowie, kiedy jeden z wydziałów naszego gdańskiego Sądu Okręgowego wyznaczył w prowadzonej sprawie cywilnej posiedzenie przygotowawcze. Coś o nim słyszałam. Ba, byłam na wykładzie największego showmana szkoleń z kolejnych nowelizacji kpc, gdzie rzetelnie sporządzałam notatki do i tak udostępnionej prezentacji. Tylko trudno było mi przywołać w głowie, czy ja to kiedykolwiek naprawdę widziałam w praktyce. Nic straconego, pomyślałam, nie na darmo pracuję na co dzień w fajnym zespole, zapytam. Nie wspominając o tym, że zawsze jeszcze mogę zapytać najwyższą instancję w naszym zespole, którego – tak się szczęśliwie składa – mam nie tylko w pracy, ale w domu. Dużo bardziej doświadczony niż ja, na postępowaniach cywilnych i gospodarczych zjadł zęby – jak to się mówi, bo na szczęście nie ma tylu lat stażu i życia, żeby już nie posiadać własnych. Okazało się, że naprawdę – nikt tego nigdy nie widział na żywo. W jeden z pięknych kwietniowych dni miałam spotkać prawdziwe yeti. Przepisy o przygotowawczych w kpc funkcjonują od dawna, ale – no cóż – nie przyjęły się. A tu taka niespodzianka. Czego się spodziewać? Teoretycznie wiadomo. Ale jaka jest różnica pomiędzy teoretycznie a praktycznie wszyscy już wiedzą. Planowanie mojej nieobecności w związku z posiedzeniem w kancelaryjnym kalendarzu –jedna, max półtorej godziny. Życie pokazało, że cztery i pół. Plus Przewodniczący na koniec pouczył, że w tym wydziale przygotowawcze, to zazwyczaj na cały dzień są rozpisywane. W wiadomości prywatnej mogę zdradzić który wydział;-) Człowiek uczy się całe życie, a najlepszy wykład nie zastąpi zderzenia z rzeczywistością. Moja sytuacja i tak była dalece bardziej komfortowa niż pełnomocnika drugiej strony,
który jako przyjezdny, zaplanował sobie pociąg powrotny za przysłowiową godzinę.
W myślach już się rozpędziłam, że sympatycznego pełnomocnika stojącego po drugiej stronie barykady zaproszę na obiad w Gdańsku, ale zapomniałam, że przyjechał z Warszawy, gdzie sekretarka tylko czekała przy telefonie żeby kupić mu bilet na pociąg, ten za 10 minut. Może to i lepiej. Po prawie pięciu godzinach rozpisywania w tabeli faktów bezspornych, sporów co do faktów, sporów co do prawa, interpretacji faktów i prawa, nie wiem. czy byłabym w stanie prowadzić inteligentny small talk czy już tylko prawdziwy bełkot prawniczy w stylu studenta pierwszego roku rozwiązującego kazusy w trakcie imprezy sylwestrowej. Mój stan zdecydowanie bliższy był opcji “po północy”, ponieważ wychodząc na posiedzenie zaledwie na godzinę, ledwo co zjadłam. Ciekawe, że transport pojazdem jednej z aplikacji pseudo taxi pamiętam jak przez mgłę. Słynne dziury pamięciowe po imprezach, zwane fachowo palimpsestami (kto pamięta genialny film z Andrzejem Chyrą o tym wzniosłym tytule?), być może powstają nie z nadmiaru alkoholu, ale z niedoboru jedzenia… Felieton z zasady powinien mieć wydźwięk nieco humorystyczny, ale dla porządku wyjaśnię, że niniejszy nie ma charakteru prześmiewczego (zwłaszcza, że sprawa w toku i Przewodniczący mógłby gdzieś przeczytać i skojarzyć). Posiedzenie było pouczającym doświadczeniem (zapas wody i jedzenia jak na klasyczną rozprawę, w realiach współczesnego świata, najlepiej pół plecaka ewakuacyjnego ze sobą). Taka forma przygotowania do fazy zasadniczej rozgrywki pozwala stronom dobrze okopać się na swoich pozycjach. Pojawia się możliwość “wyczyszczenia przedpola” (cytat Przewodniczącego), tak żeby później, już bez przeszkód formalnych, móc regularnie się ostrzeliwać albo oczywiście zawrzeć ugodę – jeżeli zabraknie amunicji lub miejsca w okopach.
Zróbmy dziś wyjątek. Nie będziemy oglądać obrazów. Chciałbym pokazać Ci katedrę w mieście, gdzie prosta linia atlantyckiego wybrzeża Francji jest przecięta ujściem rzeki. Ale nie uniesiemy głów, aby podziwiać rzeźbiony tympanon i długo, aż do odrętwienia mięśni karku wypatrywać maszkaronów ukrytych w załomach strzelistych wież, do jakich przyzwyczaiły nas świątynie w Paryżu, czy Chartres.
Centrum miasta zostało zniszczone przez niemieckie bombardowanie. Mieszkańcy Royan – ba tam dziś jesteśmy – postanowili odbudować swoją katedrę. Na gruzach miała powstać świątynia, której wieża stanowiłaby nie tylko dopełnienie nowoczesnej bryły, ale była też znakiem nawigacyjnym, latarnią morską, przyczyniającą się do poprawy bezpieczeństwa żeglugi. Pierwsze skojarzenie: powstał budynek, który przypomina przeciętny polski kościół, jakich wiele wznoszono w latach siedemdziesiątych, na przekór państwu promującemu urzędowy ateizm. Pozbawiona tynku betonowa bryła zdumiewająco dobrze wpisuje się w otoczenie niewysokiej zabudowy odbudowanego miasta. Gdyby nie skala – sama świątynia ma około 40 metrów wy-
sokości, zaś wieża przewyższa go trzykrotnie – budynek ten mógłby nie przyciągnąć uwagi. Umówmy się, brutalizm to nie jest ładny styl architektury. Surowe, szare bryły zdają się za chwilę zawalić, rozwiązania architektoniczne eksponują ciężar materiału, zaś wszechobecny cień przytłacza i zdaje się nie dawać nadziei, tak jak czasem w życiu odczuwa każdy z nas.
Też nie chciałem wchodzić do środka. Wierz mi, nie spodziewałem się zastać nic ciekawego. Jednak, gdy znajdę się w jakimś nowym miejscu, zawsze chcę go obejrzeć, bo prawdopodobnie nigdy więcej już tu nie będę, zatem trzeba wejść choć na chwilę, bo może jednak we wnętrzu znajdę coś ciekawego? Przecież świątynie zaczęto budować, kiedy świat podzielono na to co nasze, ziemskie, doczesne, to co jest obok, na padole łez (czy pamiętasz, że tak do niedawna nazywano ziemie i ludzką egzystencję na niej – padół łez?), od tego co doskonałe, piękne i wieczne.
Wszedłem więc i spojrzałem w dół. Tak, nie uniosłem głowy, jak zwykle się to dzieje. Spojrzałem w dół, bo układ świątyni tego wymaga. Najpierw trzeba zejść w głąb, po liczących kilkadziesiąt stopni schodach, zanurzyć się w mrok, pozbyć się schematów i wyobrażeń, przeżyć zaskoczenie, a może i na kształt zagubienia. Tego wszystkiego trzeba doświadczyć po pchnięciu wysokich drzwi.
Dopiero potem można skierować wzrok ku światłu, ujrzeć niewidzialne, doświadczyć paradoksu, jakim jest płonący krzak, który się nie spala.
Pamiętasz pewnie z lekcji historii, że gotyckie katedry miały odwzorowywać piękno i doskonałość wieczności – to co na górze, miało znaleźć swój odpowiednik na dole.
Pitagorejczycy twierdzili, że Bóg jest liczbą, pięknym równaniem, harmonią proporcji.
Pchnij drzwi, wejdź do środka.
Poczekam na Ciebie.