Spis treści Słowo od Redakcji .................................................. ............................................................................................................... 3 Informacja Dziekana Okręgowej Rady Adwokackiej ............................................. 4 Sztab pomocy prawnej Pomorskiej Izby Adwokackiej 7 Przegląd orzecznictwa Sądu Najwyższego ............................................................................................................................. 8 Sądowy podział majątku wspólnego – wybrane zagadnienia praktyczne. Część pierwsza 9 Przegląd zmian prawa i orzecznictwo w sprawach dotyczących błędów medycznych i odszkodowawczych.................... 17 Program edukacyjny „Adwokat przydaje się w życiu” realizowany przez Komisję Edukacji Prawnej przy Okręgowej Radzie Adwokackiej w Gdańsku .......................................................................................................................................... 21 Kryminologiczne i kryminalistyczne aspekty sprawców pedofilii. Zarys problematyki. Część 4 (ostatnia). .................... 24 Prawo w literaturze – „Kupiec wenecki” Williama Shakespeare’a 29 Zadzwoń do Saula… czy aby na pewno? .............................................................................................................................. 31 Muzeum – Kaszubski Park Etnograficzny im. Teodory i Izydora Gulgowskich we Wdzydzach ....................................... 32 Kwartalny przegląd wydarzeń 36 Sprawozdanie z uroczystego ślubowania aplikantów adwokackich ................................................................................... 37 Sympozjum na temat „Gdańskiej koncepcji praw człowieka” 38 Aby zrównoważyć świat duchowy ze światem materii potrzeba integracji 39 Zawody narciarskie .............................................................................................................................................................. 42 „Rodzina w Europie: Międzynarodowe prawo rodzinne w praktyce sądowej” 44 Konferencja poświęcona przygotowaniu zawodowemu do zawodów prawniczych oraz praworządności w państwach członkowskich UE 45 Adwokat Władysław Kulis .................................................................................................................................................... 46 O fundacji PRZYSTAŃ - przedsiębiorstwie społecznym, jako miejscu pełnoprawnych w pracy niepełnosprawnych intelektualnie ......................................................................................................................... 47 „(…) bądź odważny gdy rozum zawodzi (…)” ...................................................................................................................... 52 Naród - zbrodniarz 53 Program edukacyjny - Prosto w Prawo realizowany przez Komisję Edukacji Prawnej przy Okręgowej Radzie Adwokackiej w Gdańsku 54 Ślepym Okiem Temidy ................................................... ..................................................................................................... 55 Słowo od Redakcji 3 Okiem Dziekana 4 Sądowy podział majątku wspólnego – wybrane zagadnienia praktyczne ............................................................................ 6 Przegląd orzecznictwa Sądu Najwyższego .......................................................................................................................... 21 Elementy konstytutywne pracy zdalnej wprowadzone ustawą zmieniających Kodeks pracy z dnia 1 grudnia 2022 r. ................................................................................................................................ 22 Cyberprzemoc. Dotyczy każdego ........................................................................................................................................ 26 Problem aplikacji pozornej 28 Rozmowa z adw. Włodzimierzem Wolańskim 31 Bałtycka Galeria Sztuki Współczesnej w Słupsku .............................................................................................................. 33 Jak pomóc wygrać LOS na loterii życia? ............................................................................................................................. 37 Kwartalny przegląd wydarzeń 42 Życie kulturalne i turystyczne ORA Gdańsk w 2022 r. 43 Uroczyste ślubowanie aplikantów adwokackich ................................................................................................................ 45 31. Finał Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy .............................................................................................................. 46 Siła praw człowieka dzisiaj. Sympozjum w Pomorskiej Izbie Adwokackiej z okazji Międzynarodowego Dnia Praw Człowieka z udziałem profesora Antonio Incampo ........................................... 47 „Sprawa Hieronima Crainquebille” Anatola France’a ........................................................................................................49 Rajskie ptaki 51 Granice 52 Ślepym okiem Temidy ......................................................................................................................................................... 54 Spis treści Zdjęcie na okładce: pexels.com
Szanowne Koleżanki, Szanowni Koledzy,
Z radością oddajemy w Wasze ręce kolejny numer „Gdańskiego Kwartalnika Adwokackiego”.
Wierzymy, że teksty, które się w nim znalazły, będą dla Was ciekawe, istotne, inspirujące, skłaniające do refleksji nad różnymi aspektami prawa oraz adwokackiego i aplikanckiego życia.
W pierwszej kolejności składamy najserdeczniejsze życzenia zdrowia Szanownemu Panu Dziekanowi adwokatowi Włodzimierzowi Wolańskiemu z okazji 90. urodzin. Niech ten piękny jubileusz będzie i dla nas okazją do czerpania inspiracji z niesamowitej drogi zawodowej Pana Dziekana.
W niniejszym Kwartalniku szczególną uwagę polecamy zwrócić m.in. na tekst pani prof. dr hab. Moniki Tomaszewskiej, Kierowniczki Katedry Prawa Pracy na Wydziale Prawa i Administracji Uniwersytetu Gdańskiego, która przedstawiła najważniejsze zmiany w prawie pracy (praca zdalna).
W magazynie tradycyjnie, znajduje się tekst adwokata Andrzeja Koziołkiewicza, dotyczący wybranych praktycznych aspektów sądowego podziału majątku wspólnego (to już część piąta tego ważnego cyklu!).
Na łamach bieżącego Kwartalnika publikują także przedstawiciele Izby Adwokackiej w Łodzi oraz Izby Adwokackiej w Rzeszowie. Zależy nam,
Słowo od Redakcji
jako Redakcji, na tym, żeby wymiana doświadczeń, wiedzy, opinii, refleksji odbywała się na przestrzeni także międzyizbowej. Bardzo dziękujemy obu w/w Izbom za tę współpracę.
Ponadto, w bieżącym wydaniu nie zabrakło sprawozdań, jak również tekstów dotyczących kultury oraz ekonomii społecznej.
Nie zawiedli też nasi stali felietoniści – Mecenas Marek Karczmarzyk, Mecenas Dagna Maciejewska, Mecenas Karol Gregorczuk. Serdecznie dziękujemy.
Niezmiennie cieszy nas współpraca z panem Sędzią Sądu Rejonowego w Łobzie Arkadiuszem Krupą, którego rysunki („Ślepym Okiem Temidy”) już od kilku lat ubarwiają i wzbogacają nasz magazyn.
Teksty do kolejnego wydania Kwartalnika zbieramy do 25 maja br. Prosimy wysyłać je na e-maila: kwartalnik@adwokatura.gdansk.pl lub a.kapala.sokalska@gmail.com, wraz ze zdjęciem autora/autorki.
Serdecznie zachęcamy kolejne Osoby do włączania się we współtworzenie magazynu.
A tymczasem życzymy Wam chwili wypoczynku i nabrania sił w gronie Bliskich Wam Osób podczas zbliżającego się świątecznego czasu i oczywiście… życzymy dobrej lektury Kwartalnika!
Redakcja
Gdański Kwartalnik Adwokacki nr 63/2023 3
Adw. Agnieszka Kapała-Sokalska Redaktorka naczelna
Adw. Dominika Merchel-Hinc Redaktorka
Okiem Dziekana
W ten szczególny czas Wielkanocy, gdzie od zarania dziejów życie zmaga się ze śmiercią, Życzę nam odzyskania pełnej wiary w szczerą przyjaźń, prawdziwą miłość, przyzwoitość, pokój i praworządność. Niech czas spędzony z Najbliższymi przepełni nas radością i nadzieją, Wesołych Świąt!
Szanowni Państwo,
Chociaż marcowe słońce już świeci i zachęca do spacerów, to na zewnątrz wciąż jeszcze czuć zimę i chłodny wiatr, który tutaj na wybrzeżu rzadko nas opuszcza.
W naszej Izbie jak zawsze wiatr pozytywnych zmian i innowacji. Rok zaczęliśmy od przyjęcia do naszego grona nowych aplikantek i aplikantów. 09.01.2023 r. w Centrum Szkoleniowym PIA odbyło się uroczyste ślubowanie. Miałem zaszczyt przewodniczyć wydarzeniu i odebrać od zgromadzonych rotę ślubowania. Nowym Koleżankom i Kolegom ponownie składam najserdeczniejsze gratulacje i życzę powodzenia w życiu zawodowym!
Nasza Izba, jak co roku, włączyła się intensywnie w charytatywną zbiórkę na rzecz Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy. Nie tylko utworzyliśmy specjalną, dedykowaną, wirtualną skarbonkę, ale przeprowadziliśmy również licytacje naszych izbowych maskotek, które cieszyły się dużą popularnością i wciągnęły do zabawy liczne grono koleżanek i kolegów. Wszystkim dobroczyńcom składam serdeczne podziękowanie za hojność i dobroć serca. Adw. Małgorzacie Głódkowskiej dziękuję za pomysł i jego perfekcyjną realizację.
Dnia 16 stycznia 2023 r. w siedzibie Pomorskiej Okręgowej Izby Inżynierów Budownictwa w Gdańsku, odbyło się spotkanie Przedstawicieli Samorządów Zawodów Zaufania Publicznego województwa pomorskiego. Na spotkaniu zostały omówione kierunki i zasady współpracy samorządów, będące kontynuacją działań podjętych w październiku 2003 r. Na spotkaniu miałem zaszczyt reprezentować naszą Izbę wraz z Panią Wicedziekan Sylwią Grzybowską. Dbamy o relację z innymi samorządami zawodowymi. Jestem pewien, że nasza współpraca przyniesie jeszcze wiele znakomitych efektów.
W dniach 7-8 lutego 2023 r. odbyły się w Europejskim Centrum Solidarności wykłady i spotkania w ramach projektu Tour de Konstytucja, którego adwokatura jest partnerem. Obecni mogli posłuchać
wykładów, rozmów i uczestniczyć w warsztatach z udziałem znakomitych gości takich jak dr Hanna Machińska, Danuta Przywara, Igor Tuleya, Robert Hojda, Kinga Dagmara Siadlak, Piotr Jacoń, Andrzej Chyra. Pomorską Adwokaturę reprezentował adw. Jan Suchanek pełniący rolę eksperta i moderatora warsztatów.
5 lutego 2023 r. w Ośrodku Narciarskim Osada Koszałkowo odbyła się 10. jubileuszowa edycja Zawodów Narciarskich o Puchar Pomorskich Samorządów Prawniczych współorganizowanych przez Komisję Sportu przy Okręgowej Radzie Adwokackiej w Gdańsku. W imprezie uczestniczyli przedstawiciele zawodów prawniczych oraz członkowie ich rodzin. Zawodnicy konkurowali na specjalnie przygotowanej trasie złożonej z kilkunastu gigantowych bramek i wyposażoną w elektroniczny pomiar czasu. Nad prawidłowym przebiegiem zawodów i ich oprawą tradycyjnie już czuwali profesjonaliści i instruktorzy z gdańskiej Szkoła narciarska i snowboardowa Qbasport. Rywalizacja była zacięta, a o miejscu na podium niekiedy decydowały setne sekundy. Raz jeszcze gratuluję wszystkim uczestnikom i laureatom, a podziękowania za przygotowanie imprezy składam na ręce kolegi adw. Janusza Masiaka.
W sobotę 18.02.2023 r. w restauracji Kalinówka odbyła się impreza karnawałowa Pomorskiej Izby Adwokackiej ,,Powrót do PRL-u”. Koleżanki i Koledzy bawili się znakomicie. Spotkanie było także okazją aby świętować 90 urodziny Pana Dziekana Wolańskiego. Dziękuję również za zaangażowanie oraz wielkie serce okazane podczas charytatywnych konkursów i licytacji odbywających się w trakcie imprezy. Całość zebranych środków tj. kwota 3.900 zł została przekazana na wsparcie leczenia i rehabilitacji niepełnosprawnych bliźniaczek Agnieszki i Dominiki Nowaczyk. Dziękuję Wicedziekanom Pomorskiej Izby Adwokackiej oraz Kolegom adwokatom Michałowi Gostkowskiemu oraz Andrzejowi Zwarze za przekazane na licytację fanty i efekty pracy twórczej. Koleżankom Agnieszce Derezińskiej-Jankowskiej, Agnieszce Kanawce oraz Wioletcie Kazimierczyk dziękuję za znakomitą organizację balu.
Kontynuujemy organizację zajęć i wykładów. Oferta jest coraz bogatsza, a ostatnio mieliśmy okazję spotkać się z Panią Profesor Ewą Łętowską, której wykład jest zawsze inspirującym przeżyciem. Więcej przed nami.
Wydarzeniem wartym uwagi będzie Dzień Adwokatury na Uniwersytecie Gdańskim, który odbędzie się 20.04.2023 r. na Wydziale Prawa UG.
Gdański Kwartalnik Adwokacki nr 63/2023 4
To pierwsze spotkanie tego rodzaju i liczę, że będzie niezwykle interesujące i owocne. Planujemy kilka wydarzeń przewidzianych dla studentów, jak również młodzieży licealnej, którą chcemy tłumnie zaprosić. Zorganizujemy wykłady i warsztaty. Będzie to znakomity czas aby opowiedzieć młodym o zawodzie adwokata i roli adwokatury w systemie prawa. Wydarzenie organizujemy połączonymi siłami kilku komisji, a wszystkich którzy chcieliby podzielić się z nami swoimi pomysłami lub wziąć udział w wydarzeniu serdecznie zachęcam do zgłaszania się. Bieżące informacje na ten temat będziemy zamieszczać na naszym profilu facebook oraz stronie internetowej.
Na koniec chciałbym z przyjemnością poinformować, że począwszy od kwietnia 2023 r. nasza Izba weźmie udział w bezprecedensowej akcji wizerunkowo-edukacyjnej „bajeczni adwokaci”, w ramach której ponad 80 członków naszej izby przeczyta bajkę o misiu adwokacie, w ponad 90 placówkach edukacyjnych na terenie naszej Izby. Akcja została zainicjowana przez Komisję Wizerunku Naczelnej Rady Adwokackiej, która zleciła przygotowanie profesjonalnej bajki z atrakcyjnymi ilustracjami. Książeczka w przystępny osób przybliża zawód adwokata naszym najmłodszym pociechom. Niezwykle raduje mnie zainteresowanie naszych młodszych koleżanek i kolegów, którzy ochoczo i masowo zgłosili się
do adw. Jana Suchanka – koordynatora, któremu przy okazji również dziękuję. Cieszy mnie, że oprócz edukacji i kształtowania pozytywnego wizerunku adwokata uda nam się osiągnąć efekt integracyjny i wciągnąć do wspólnej pracy i zabawy tych, którzy do tej pory nieco z boku obserwowali działalność samorządu.
Z niecierpliwością czekam na wydarzenia nadchodzącej wiosny, wszystkim życzę dużo uśmiechu i pozytywnej energii.
Liczę, że następne „Okiem Dziekana” będę już pisał na tarasie, grzejąc się w czerwcowych promieniach słońca. Do zobaczenia!
Gdański Kwartalnik Adwokacki nr 63/2023 5
Adw. Bartosz Golejewski Dziekan Okręgowej Rady Adwokackiej w Gdańsku
Słowo od Redakcji Ważne dla praktyki
Sądowy podział majątku wspólnego –wybrane zagadnienia praktyczne
Część piąta
XXIV. Kwoty uzyskane przez jednego z małżonków z wykupu polis strukturyzacyjnych na życie i dożycie jako składnik majątku wspólnego – omówienie w oparciu o postanowienie Sądu Okręgowego w Suwałkach z dnia 12 kwietnia 2016 roku, sygn. akt I Ca 88/16
Decydujące znaczenie dla przynależności określonego przedmiotu majątkowego do majątku wspólnego małżonków ma czas jego nabycia w relacji do czasu powstania wspólności majątkowej małżeńskiej oraz pochodzenie środków przeznaczonych na jego nabycie. Zgodnie z art. 31 k.r.o. wspólność majątkowa obejmuje przedmioty majątkowe nabyte w czasie jej trwania przez oboje małżonków lub jednego z nich zarówno ze środków pochodzących z majątku wspólnego, jak i pochodzących z majątku osobistego każdego z małżonków z wyjątkiem surogacji przewidzianej w art. 33 pkt 10 k.r.o. Redakcja paragraf 2 art. 31 kro, w tym użyte określenie „Do majątku wspólnego należą w szczególności”, wskazuje, że katalog składników majątkowych wchodzących w skład majątku wspólnego nie jest zamknięty. Przepis ten odnosi się w szerokim ujęciu do prawa majątkowego zarówno o charakterze bezwzględnym, jak i względnym.
Stosownie zaś do art. 684 k.p.c., który ma odpowiednie zastosowanie – przez odesłanie zawarte w art. 567 § 3 k.p.c. – do postępowania o podział majątku, skład i wartość majątku podlegającego podziałowi ustala sąd z urzędu. Chwilą właściwą dla określenia wartości wspólnego majątku byłych małżonków jest – według art. 316 § 1 w zw. z art. 13 § 2 k.p.c. – chwila dokonywania podziału tego majątku, tj. chwila zamknięcia rozprawy.1
Obowiązkiem sądu, a nie zainteresowanych, jest ustalenie składu i wartości majątku wspólnego zainteresowanych. Sąd czyni to z urzędu i samodzielnie, niezależnie od stanowiska uczestników postępowania w tym przedmiocie. Może ustalić, że określony
1 Zob. m.in.: postanowienia Sądu Najwyższego: z dnia 20 stycznia 1974 r., III CRN 384/73, z dnia 18 października 2002 r., V CZ 129/02 i z dnia 17 października 1997 r., III CKU 47/97, OSNC 1998, Nr 3, poz. 48.
przedmiot wchodzi w skład majątku wspólnego także wówczas, gdy uczestnicy postępowania zgodnie twierdzą, iż stanowi on majątek osobisty jednego z nich.2
Obowiązek ustalenia składu i wartości przez sąd, nie wyłącza obowiązku podjęcia w tym zakresie przez stronę inicjatywy dowodowej w celu wykazania składników majątkowych wchodzących w skład majątku wspólnego (art. 6 k.c. w zw. z art. 232 k.p.c.). To strony postępowania winny wskazać cały majątek podlegający podziałowi, tyle że sąd nie jest związany stanowiskiem małżonków co do przynależności przedmiotów majątkowych do określonego rodzaju majątku (wspólnego lub osobistego) oraz stanu majątku wspólnego. Taka jest właściwa interpretacja art. 684 k.p.c. Sąd nie posiada uprawnień do prowadzenia z urzędu dochodzeń, czy i jaki istnieje inny wspólny majątek.
Należy wskazać, że czym innym jest ustalenie, że określony przedmiot lub jego wartość (surogat) stanowi majątek dorobkowy stron, a czym innym jest dokonanie rozliczenia nakładów stosownie do dyspozycji art. 45 k.r.o. W tym ostatnim przypadku wymagany jest bowiem stosowny wniosek. Nie można zatem podzielić stanowiska uczestnika postępowania, że w celu zakwalifikowania polis strukturyzacyjnych do majątku wspólnego zainteresowanych wymagany był wniosek.
Sąd Okręgowy przyjął, że kwoty uzyskane przez jednego z małżonków z wykupu polis na życie i przeżycie podlegały rozliczeniu między zainteresowanymi według wartości ich udziałów majątku wspólnym, a zatem na rzecz każdego z nich z tego tytułu przypadała stosowna część tych środków pieniężnych.
Za tym, dlaczego polisy strukturyzacyjne na życie i dożycie winny być zaliczone majątku wspólnego małżonków i podlegają one rozliczeniu w sprawie o podział majątku wspólnego przemawia, zdaniem Sądu Okręgowego, kilka kwestii.
Po pierwsze środki pieniężne, jakimi dysponował małżonek i lokował je na polisach strukturyzacyj-
Gdański Kwartalnik Adwokacki nr 63/2023 6
2 Por. postanowienie Sądu najwyższego z dnia 30 stycznia 2009 r., II CSK 450/08, Lex nr 599753.
nych, których był jedynym beneficjentem, nie zmieniły swojego charakteru i stanowiły dalej majątek wspólny.
Po drugiego, produkty strukturyzacyjne, w tym polisa strukturyzacyjna na życie i dożycie, są produktami finansowymi o charakterze inwestycyjnym, które składają się z dwóch elementów: „bezpiecznego” i „ryzykownego”.3
W obowiązujących przepisach prawa nie ma uregulowań określających zakres informacji dotyczących polityki inwestycyjnej, których obowiązek ma udzielić ubezpieczyciel oferujący produkt strukturyzowany w formie ubezpieczenia na życie i dożycie lub ubezpieczenia na życie z ubezpieczeniowym funduszem kapitałowym. W odniesieniu do produktów strukturyzowanych w formie umowy na życie i dożycie obowiązuje ogólna regulacja dotycząca wszystkich umów ubezpieczenia na życie, a w stosunku do umów ubezpieczenia z ubezpieczeniowym funduszem kapitałowym odrębna regulacja szczegółowa. W porównaniu jednak do klasycznych ubezpieczeń na życie i dożycie produkt strukturyzowany w tej formie ma przede wszystkim charakter inwestycyjny. W związku z powyższym zakres informacji dotyczący lokowania zgromadzonych środków jest inny niż w przypadku klasycznych umów ubezpieczenia na życie i dożycie, w których ubezpieczający nie dysponuje wiedzą na temat polityki inwestycyjnej ubezpieczyciela, w szczególności rodzajów aktywów, w jakie on inwestuje. Z tego względu produkt ten jest bardziej przejrzysty w zakresie informacji dotyczącej polityki inwestycyjnej ubezpieczyciela niż klasyczne ubezpieczenia na życie. W tym rodzaju ubezpieczenia istotną rolę odgrywa ryzyko finansowe, a nie klasyczne ryzyka ubezpieczeniowe. Wartość świadczenia wypłacanego w przypadku wypowiedzenia umowy przez ubezpieczonego odpowiada wartości środków zgromadzonych na rachunku ubezpieczonego.
Dzięki inwestycyjnemu charakterowi umowa ubezpieczenia na życie i dożycie stanowi formę pośrednią pomiędzy klasycznymi ubezpieczeniami na życie a ubezpieczeniem na życie z ubezpieczeniowym funduszem kapitałowym. Jest to produkt zawierający nie tylko elementy ubezpieczeniowe, ale
także finansowe. W tym rodzaju ubezpieczenia zagwarantowana została przez ubezpieczyciela suma ubezpieczenia z tytułu zgonu, ustalona w określonej wysokości przy zawieraniu umowy ubezpieczenia, oraz minimalna wysokość świadczenia w przypadku dożycia, która może być wyższa w razie osiągnięcia określonych wyników inwestycyjnych. Z punktu widzenia celu tej umowy nie jest ona klasyczną umową ubezpieczenia na życie, służącą zapewnieniu ochrony na wypadek wystąpienia określonych wypadków ubezpieczeniowych, w ramach której, co do zasady, ubezpieczający płaci składkę w stosunkowo niskiej wysokości i oczekuje wypłaty proporcjonalnie wysokiego świadczenia. Produkt strukturyzowany w formie umowy ubezpieczenia na życie ma charakter inwestycyjny, co oznacza, że ubezpieczający w tej formie chce powiększyć swój kapitał. W związku z powyższym jako wypłacanego przez ubezpieczyciela świadczenia oczekuje on kwoty wpłaconej składki powiększonej ewentualnie o udział w zysku z zainwestowanego kapitału.
Cechą wyróżniającą ubezpieczenia na życie i dożycie jest niepodleganie 19 % podatkowi od zysków kapitałowych (tzw. podatek Belki), jak też suma ubezpieczenia nie należy do spadku (nie podlega podatkowi od spadków i darowizn). Ponadto świadczenia z tytułu ubezpieczeń osobowych, jakimi są ubezpieczenia na życie, nie podlegają egzekucji sądowej, zaś środki zainwestowane w ramach ubezpieczeń na życie są objęte gwarancjami Ubezpieczeniowego Funduszu Gwarancyjnego.
Mając to na uwadze Sąd Okręgowy uznał, że pieniądze uzyskane ze zlikwidowanych przez uczestnika postępowania polis strukturalnych nie wchodziły do majątku osobistego uczestnika postępowania, a stanowiły majątek wspólny zainteresowanych. Sam fakt, że miały one charakter inwestycyjny, a ich mechanizm działania oparty był na wielu czynnikach – nie tylko na elementach ubezpieczeniowych, ale też finansowych – wskazuje na ich naturę majątkową. Powyższe znajduje uzasadnienie w tym, że wartość wykupu polis strukturalnych ustalono w konkretnych kwotach pieniężnych, które w całości zostały wypłacone b. małżonkowi po wypowiedzeniu umowy ubezpieczenia.
3 Obszerną charakterystyka produktów strukturyzacyjnych można znaleźć w opracowaniu Magdalena Szczepańska Produkty strukturyzowane w formie umowy ubezpieczenia dostęp: https://www.piu.org.pl/public/upload/ibrowser/WU/ WU2_2013/szczepanska.pdf – dostęp na 24.01.2023r.
Gdański Kwartalnik Adwokacki nr 63/2023 7
Słowo od Redakcji
Słowo od Redakcji
XXV. Przedsiębiorstwo jako składnik majątku wspólnego
Sąd Najwyższy w postanowieniu z dnia 24 stycznia 2013 roku, V CSK 79/12, podał definicję przedsiębiorstwa i jego cechy jako bytu obejmującego nie tylko jego składniki materialne, ale także te, które dotyczą jego funkcjonowania i bytu na rynku: Zgodnie z art. 55 1 k.c. – definicja legalna przedsiębiorstwa w ujęciu przedmiotowo-funkcjonalnym –przedsiębiorstwo stanowi zorganizowany kompleks majątkowy przeznaczony do prowadzenia działalności gospodarczej, w skład którego wchodzą przykładowo tylko wymienione w tym przepisie składniki niematerialne i materialne. Istotną cechą przedsiębiorstwa jest czynnik organizacyjny zespalający różne jego składniki w funkcjonalną całość4. Tak pojmowane przedsiębiorstwo nie jest zwykłym zbiorem rzeczy, czy rzeczą zbiorową, lecz stanowi dobro sui generis, będąc szczególnym rodzaj mienia w rozumieniu art. 44 k.c., odrębny od pojęcia rzeczy. Przedsiębiorstwo jako kategoria prawna odrywa się nie tylko od osoby przedsiębiorcy, do którego ono należy, lecz także od swojego substratu materialnego, który może mieć charakter dynamiczny lub zmienny w czasie. Uwzględniając te cechy przedsiębiorstwa, przyjmuje się, że przedsiębiorstwo stanowi dobro niematerialne, stanowiące przedmiot prawa podmiotowego o charakterze majątkowym i bezwzględnym, do którego jedynie odpowiednio mają zastosowanie przepisy prawa rzeczowego, w tym dotyczące prawa własności. Przedsiębiorstwo nie jest bowiem rzeczą w rozumieniu przepisów prawa rzeczowego5
Przedsiębiorstwo jest przedmiotem prawa własności, nazywanego także prawem własności na przedsiębiorstwie. Może by ono samodzielnym przedmiotem stosunku cywilnoprawnego oraz obrotu prawnego.6
Przedsiębiorstwo obejmuje w szczególności:
1) oznaczenie indywidualizujące przedsiębiorstwo lub jego wyodrębnione części (nazwa przedsiębiorstwa),
4 Por.: wyroki Sądu Najwyższego: z dnia 3 grudnia 2009 r., II
CSK 215/09 oraz z dnia 25 listopada 2010 r., I CSK 703/09, nie publ.
5 Tak wyrok Sądu Najwyższego z dnia 27 marca 2000 r., III
CKN 633/98, Lex nr 507009.
6 Por. uchwałę Sądu Najwyższego z dnia 17 marca 1993 r., III
CZP 30/93, OSNC 1993, Nr 9, poz. 154, uchwałę z dnia 25 czerwca 2008 r., III CZP 45/08, OSNC 2009, nr 7-8, poz. 97, wyroki Sądu Najwyższego: z dnia 27 marca 2000 r., III CKN 633/98, nie publ. oraz z dnia 1 kwietnia 2003 r., OSNC 2004, Nr 6, poz. 98.
2) własność nieruchomości lub ruchomości, w tym urządzeń, materiałów, towarów i wyrobów,
3) inne prawa rzeczowe do nieruchomości lub ruchomości,
4) prawa wynikające z umów najmu i dzierżawy nieruchomości lub ruchomości oraz prawa do korzystania z nieruchomości lub ruchomości wynikające z innych stosunków prawnych,
5) wierzytelności, prawa z papierów wartościowych i środki pieniężne,
6) koncesje, licencje i zezwolenia,
7) patenty i inne prawa własności przemysłowej,
8) majątkowe prawa autorskie i majątkowe prawa pokrewne,
9) know-how,
10) tajemnice przedsiębiorstwa,
11) księgi i dokumenty związane z prowadzeniem działalności gospodarczej.
Podsumowując, przedsiębiorstwo stanowi zorganizowany zespół składników niematerialnych i materialnych przeznaczony do prowadzenia działalności gospodarczej i jest funkcjonalnym organizmem gospodarczym, a znaczną jego znaczna część stanowi też pierwiastek niematerialny, będący istotą przedsiębiorstwa. Za ważne uznać należy także np.: posiadanie odbiorców oferowanych dóbr i usług, czyli klienteli i renomy przyciągającej odbiorców.
W skład przedsiębiorstwa wchodzą także pewne korzystne sytuacje faktyczne chronione przez prawo takie jak posiadane informacje o rynku, znajomość jego realiów.
Niesłuszne jest więc utożsamianie przedsiębiorstwa li tylko do zespołu składników środków trwałych.7
Tak rozumiane przedsiębiorstwo może stanowić składnik majątku wspólnego małżonków8. Ustanie wspólności majątkowej małżeńskiej, czy też śmierć spadkodawcy, który był właścicielem bądź współwłaścicielem przedsiębiorstwa, nie powoduje ustania bytu przedsiębiorstwa, a winno być ono objęte podziałem majątku wspólnego, celem zniesienia stosunku współwłasności.
Istnieją trudności w ustaleniu rzeczywistej wartości rynkowej przedsiębiorstwa na potrzeby sądowej sprawy o podział majątku wspólnego, acz konieczne jest ustalenie tej wartości jako całości, a nie ustalanie wartości jego poszczególnych składników,
Gdański Kwartalnik Adwokacki nr 63/2023 8
7 Por. np. wyrok SN z dnia 3 czerwca 2008 r., I UK 389/07 - Lex nr 523234. 8 Jak również wchodzić w skład spadku.
Słowo od Redakcji
np. środków trwałych, towarów, środków obrotowych, itd.
Wartość przedsiębiorstwa ocenia się jako:
a) wartość księgowa przedsiębiorstwa, czyli wartość przedsiębiorstwa wynikająca z sumy bilansowej,
b) wartość likwidacyjna przedsiębiorstwa – suma cen możliwych do uzyskania ze sprzedaży poszczególnych składników majątkowych przedsiębiorstwa,
c) wartość odtworzeniowa przedsiębiorstwa – suma nakładów finansowych niezbędnych do odtworzenia poszczególnych elementów majątku przedsiębiorstwa na dany moment,
d) wartość rynkowa przedsiębiorstwa – wartość ukształtowana w trakcie transakcji rynkowych zbycia przedsiębiorstwa,
e) wartość ekonomiczna przedsiębiorstwa, stanowiąca odzwierciedlenie jego zdolności do pomnażania (generowania) dochodów, czyli ogólnie wartość dochodowa przedsiębiorstwa, g) wartość przedsiębiorstwa określana metodą zdyskontowanych przepływów pieniężnych.
Wartość księgowa przedsiębiorstwa nie zawsze oddaje jego rzeczywistą wartość rynkową. Z reguły nie ujmuje ona w sposób wystarczający rzeczywistej wartości składników niematerialnych przedsiębiorstwa.
Przy małym przedsiębiorstwie, a takim zazwyczaj bywa przedsiębiorstwo prowadzone w ramach JGD, powstają trudności związane z tym, że zazwyczaj przedsiębiorca nie ma obowiązku prowadzenia pełnej księgowości, co skutkuje tym, że materiały źródłowe niezbędne dla prawidłowej wyceny księgowej bywają niewystarczające.
Jednocześnie jest to najczęściej stosowana przez biegłych metoda wyceny.
Przy tej metodzie dokonuje się odrębnego zaliczanie do składników majątku wspólnego zapasów towaru i należności krótkoterminowych z chwili ustania małżeństwa, skoro wchodziły one w skład przedsiębiorstwa i winny zostać uwzględnione przy szacowaniu jego wartości przedsiębiorstwa.
Ustalanie wartość przedsiębiorstwa w sposób określony pod lit. b-d, jest o tyle trudna, że brak jest właściwych wartości porównawczych, z uwagi na ograniczoną ilość transakcji sprzedaży małych przedsiębiorstwa, jako całości.
Moim zdaniem najlepszym sposobem wyceny wartości przedsiębiorstwa jest zastosowanie meto-
dy dochodowej, która opiera się na prognozowaniu rentowności przedsiębiorstwa na podstawie jego wyników finansowych sprzed ustania wspólności majątkowej.
Metoda dochodowa może polegać też i na dyskontowaniu dywidend, dyskontowaniu przepływów pieniężnych lub dyskontowaniu zysków (lit. g).
Metoda zdyskontowanych przepływów pieniężnych jest najbardziej kompleksową i skomplikowaną oraz wrażliwą na założenia metodą wyceny przedsiębiorstw, bo uwzględnia ona zarówno niematerialne wartości firmy, jak i profil jej działalności, a także ocenia funkcjonowanie firmy w dłuższym zazwyczaj czasie.
Za jej przyjęciem przemawia to, że jest ona najbardziej uniwersalną i najlepiej odzwierciedla realną wartość przedsiębiorstwa (i całej firmy). Specyfika tej metod wyceny polega na powiązaniu wartości firmy z generowanymi dochodami tzn. zyskiem, dywidendą czy wolnymi przepływami pieniężnymi.
Wycena aktualnej wartości przedsiębiorstwa, związanego z prowadzoną przez b. małżonka, zwłaszcza przy jednoosobowej działalności gospodarczej (JGD), uwzględniać musi fakt, że znaczną część dochodu przynosi osobista działalność zarządzającego przedsiębiorstwem b. małżonka, co jest istotne zwłaszcza w sytuacji gdy małżonek bądź to nie zatrudnia pracowników, bądź zatrudnienie to jest minimalne. W takiej sytuacji wycena przedsiębiorstwa wartością dochodową uwzględniać musi ewentualne wynagrodzenie, jakie pobierałaby osoba trzecia zarządzająca przedsiębiorstwem. W ostatecznym rachunku wartość takiego wynagrodzenia zarządzającego, jako osoby trzeciej, podlega potem odliczeniu od wartości dochodowej przedsiębiorstwa i zazwyczaj wydatnie ją obniża
Istotą prowadzenia małego przedsiębiorstwa, zwłaszcza w ramach JGD, jest uzyskiwanie dochodu co najmniej w wysokości przeciętnego miesięcznego wynagrodzenia za pracę, a bez uwzględnienia tegoż, nie da się ustalić rzeczywistej dochodowości przedsiębiorstwa.
Podsumowując, uwzględnić tu należy średnie wynagrodzenie osób zarządzających konkretnym przedsiębiorstwem.
Zdyskontowane przepływy pieniężne, to metoda wyceny projektu, przedsiębiorstwa, spółki lub poszczególnych aktywów, wykorzystująca podejście rachunku wartości pieniądza w czasie. Wszystkie przyszłe przepływy pieniężne są szacowane i dyskontowane w celu określenia ich wartości bieżącej.
Gdański Kwartalnik Adwokacki nr 63/2023 9
Słowo od Redakcji
Wartość używanej stopy dyskontowej przeważnie odpowiada kosztowi kapitału i zawiera ocenę ryzyka dotyczącego przyszłych przepływów pieniężnych. Jest szeroko rozpowszechniona w dziedzinie analizy inwestycji finansowych, rozwoju rynku nieruchomości oraz zarządzania korporacyjnego. Stosuje się ją jednakże głównie przy wycenie większych przedsiębiorstw, głównie przy ich: sprzedaży, wniesieniu jako aport do spółki prawa handlowego, itd. Nie wydaje się być ona, moim zdaniem, szczególnie przydatna przy ustalaniu wartości małego przedsiębiorstwa.
Przedsiębiorstwo w zasadzie nie posiada wartości stałej i ze względu na uczestniczenie w obrocie gospodarczym jego wartość podlega zmianom, a zmiany te tylko częściowo zależne są od umiejętności, dbałości i zaangażowania prowadzącego przedsiębiorstwo małżonka. Wpływ ma tu wiele czynników występujących na rynku takich jak na przykład: popyt, konkurencja, powiązania gospodarcze, które mają istotny wpływ na ostateczny wynik gospodarczy.
Skoro wskutek ustania wspólności majątkowej małżeńskiej byli małżonkowie stają się współwłaścicielami przedsiębiorstwa w częściach ułamkowych, zazwyczaj po ½, to w takich udziałach winni oni nie tylko korzystać z zysków przedsiębiorstwa, ale też i ponosić także straty, jeśli są one generowane przez wspólne przedsiębiorstwo.
Przedsiębiorstwo powstaje przez stworzenie zorganizowanego zespołu składników materialnych i niematerialnych w celu prowadzenia działalności gospodarczej. Jeżeli powstaje ze składników pochodzących z różnych mas majątkowych, tj. z majątku wspólnego małżonków i z majątku osobistego jednego lub obojga małżonków, to wówczas powstaje kwestia przynależności przedsiębiorstwa jako całości do majątków małżonków.
O przynależności przedsiębiorstwa do określonej masy majątkowej decyduje zatem pochodzenie środków na jego utworzenie.9
W przypadku gdy przedsiębiorstwo wchodzi do majątku wspólnego małżonków, uzyskiwany dochód z prowadzonej w oparciu o przedsiębiorstwo działalności zarobkowej wchodzi do majątku wspólnego. Jest to jednakże dochód netto, a zatem uwzględniający koszty uzyskania przychodu. Dopiero pokrycie
9 Por.: wyrok SN z dnia 12 maja 2000 r., V CSK 50/00, nie publ., postanowienie SN z dnia 10 kwietnia 2013 r., IV CSK 521/12, nie publ., postanowienie SN z dnia 5 grudnia 2014 r., III CSK 87/14).
tych kosztów pozwala na ustalenie czy prowadzona działalność przynosi dochód, który może stać się częścią majątku wspólnego małżonków.
Podsumowując przedsiębiorstwo stanowi współwłasność małżeńską, jeżeli działalność została założona w trakcie małżeństwa i małżonkowie nie zawarli umowy o rozdzielności majątkowej, bez znaczenia jest zaś to czy działalność gospodarczą prowadził jeden z małżonków, czy też małżonkowie wspólnie.
W myśl orzeczenia Sądu Najwyższego w sprawie III CSK 87/1410, jeżeli przedsiębiorstwo w rozumieniu przedmiotowym, więc jego niezbędne składniki, które uzasadniają i tworzą wartość generującą dochód, zostało nabyte za środki pochodzące z majątku wspólnego, to wchodzi ono do majątku wspólnego i podlega podziałowi, niezależnie kto w nim pracował. Z uzasadnienia tegoż orzeczenia wynika, że decydujące znaczenie dla przynależności określonego przedmiotu majątkowego do majątku wspólnego małżonków ma czas jego nabycia w relacji do czasu powstania wspólności majątkowej małżeńskiej oraz pochodzenie środków przeznaczonych na jego nabycie.
Wszystkie zyski uzyskiwane z prowadzenie przedsiębiorstwa stanowią dochód wchodzący w skład wspólnego majątku. Środki nabyte przez przedsiębiorcę za środki pozyskane w ramach działalności gospodarczej stają się składnikiem majątku wspólnego – przedsiębiorstwa.
Co więcej jeśli małżonek zasili wspólne przedsiębiorstwo składnikami majątkowymi nabytymi ze środkami pozyskanych przez niego z innego źródła dochodu, np. pobranego wynagrodzenia za pracę, to i one powiększają one wartość tego przedsiębiorstwa.
Same wierzytelności z tytułu działalności zarobkowej nie wejdą do majątku wspólnego gdyż na podstawie art. 33 pkt 7 k.r.o. stanowią składnik majątku osobistego małżonka – przedsiębiorcy.11 Od tej zasady jest jednak wyjątek: jeżeli działalność była dofinansowywana ze wspólnych środków, składniki majątku nabyte w ten sposób podlegają podziałowi. Jeżeli zatem przedsiębiorca kupuje wyposażenie, maszyny czy urządzenia z majątku wspólnego, czyli na przykład z wynagrodzenia za pracę, ze sprzedaży
10 Postanowienie Sądu Najwyższego z dnia 5 grudnia 2014 r. III CSK 87/14.
11 Por.: Anna Stępień-Sporek pod red. Jacka Ignaczewskiego, Małżeńskie prawo majątkowe, Sądowe Komentarze Tematyczne, Wydanie 2, Wydawnictwo C.H. Beck, Warszawa 2011, str. 520).
Gdański Kwartalnik Adwokacki nr 63/2023 10
Słowo od Redakcji
wspólnego samochodu, domu czy z zysku wypracowanego przez firmę podczas trwania małżeństwa, to to, co zostało zakupione, podlega podziałowi.
Przy podziale przedsiębiorstwa przedmiotem ustaleń Sądu powinny być również rozliczenia związane z dzielonym przedsiębiorstwem, w tym ustalenie wysokości pożytków (dochodów) uzyskanych w ramach wspólnego przedsiębiorstwa po ustaniu wspólności małżeńskiej oraz ustalenia związane z przyczynieniem się uczestnika poprzez jego osobistą pracę do uzyskania zysku (z możliwością uwzględnienia jego osobistego zaangażowania do wypracowania zysku poprzez pomniejszenie tego zysku o rynkową wartość nakładu pracy osoby, która podjęłaby się kierowania firmą stron). Jak już wskazywałem wyżej rynkową wartość nakładu pracy osoby, która podjęłaby się kierowania przedsiębiorstwem, winna zostać uwzględniona zatem także i przy ustalaniu zysku przedsiębiorstwa stron.
W myśl art. 551 § 5 k.s.h., przedsiębiorca będący osobą fizyczną wykonującą we własnym imieniu działalność gospodarczą w rozumieniu ustawy z dnia 2 lipca 2004 r. o swobodzie działalności gospodarczej (przedsiębiorca przekształcany), może przekształcić formę prowadzonej działalności w jednoosobową spółkę kapitałową (spółkę przekształconą). Jest to przekształcenie przedsiębiorcy w spółkę kapitałową – oddzielną osobę prawną. Po myśli zaś art. 584 13 k.s.h., przedsiębiorca przekształcany, odpowiada solidarnie ze spółką przekształconą za zobowiązania przedsiębiorcy przekształcanego związane z prowadzoną działalnością gospodarczą powstałe przed dniem przekształcenia. Małżonek wykonujący we własnym imieniu działalność gospodarczą nie musi uzyskać zgody współmałżonka na takie przekształcenie.
Zasadą w postępowaniu o podział majątku wspólnego jest, że sąd dokonuje podziału majątku w zakresie tych składników, które istniały w chwili ustania wspólności i które istnieją w chwili dokonywania podziału. Uwzględnia się jednakże rachunkowo również wartości przedmiotów, które bądź w czasie trwania wspólności, bądź też po jej ustaniu zostały zbyte przez jednego z małżonków ze szkodą dla drugiego.
Jak już wskazywałem w części trzeciej pkt XVIII opracowania, zgodnie z art. 1036 k.c. w związku z art. 46 k.r.o., rozporządzenie przez byłego małżonka po ustaniu wspólności ustawowej udziałem w przedmiocie wchodzącym do majątku wspólnego, bez zgody współmałżonka, jest bezskuteczne, jeżeli
narusza uprawnienia przysługujące drugiemu byłemu małżonkowi. Skutkiem takiego unormowania jest możliwość dokonania podziału tak jakby czynność zbycia nie została w ogóle dokonana.12 W sytuacji gdy jeden z małżonków dokonał bez zgody wnioskodawczyni, rozporządzeń składnikami majątku wspólnego, którego skutkiem było to, że składniki majątkowe wspólnego przedsiębiorstwa stron, które służyły do tworzenia jego dochodu, zostały przeniesione na rzecz nowej (przekształconej) firmy założonej przez niego już po ustaniu wspólności majątkowej stron, zazwyczaj jednoosobowej spółki z o.o., to takie zachowanie małżonka narusza wskazane wyżej normy prawa cywilnego. Konsekwencją takiego działania będzie to, że sąd winien przyjąć do rozliczenia równowartości przedsiębiorstwa przekształconego w spółkę z o.o. według stanu na dzień ustania wspólności majątkowej.
Przepisy te stosuje się także wówczas gdy małżonek bez zgody współmałżonka, wniósł wspólne przedsiębiorstwo jako wkład do spółki cywilnej lub jako wkład niepieniężny (aport) do spółki prawa handlowego, zawartej z innymi osobami fizycznymi lub prawnymi.
Zgodnie z art. 317 § 1 k.c., podział wspólnego przedsiębiorstwa stron musi mieć charakter integralny, a więc postanowienie powinno obejmować zarówno rozstrzygnięcie o samym przedsiębiorstwie i jego podziale, jak i kwestię ewentualnych rozliczeń stron związanych z ich przedsiębiorstwem, w tym dochodów z tego składnika majątkowego i poczynionych na niego nakładów.13
Przy jednoosobowej działalności gospodarczej (JGD) trudnym jest wyznaczenie wyraźnej granicy pomiędzy wydatkami na własne potrzeby małżonka, a wydatkami na rzecz firmy. W przypadku takiego przedsiębiorstwa te dwie sfery życia nie tylko są ze sobą styczne, ale i przenikają się. Najlepszym przykładem jest tu korzystanie dla własnych potrzeb z samochodu osobowego, wprowadzonego przez małżonka jako środek trwały do przedsiębiorstwa, w tym pokrywanie kosztów używania samochodu środkami pozyskiwanymi w ramach działalności go-
12 Por.: orzeczenie SN z 11.05.2011 r., I CSK 473/10 – Lex nr 863905 i postanowienie z 26.09.2007 r., 139/07 – Lex nr 485873.
13 Por. np.: uchwała pełnego składu Izby Cywilnej SN z dnia
13 stycznia 1978 r., III CZP 30/77 - OSNCP 1978/3/39 i uchwa-
ła SN z dnia 19 lutego 1992 r., III CZP 1/92 - OSNCP 1992/9/154 czy uchwała SN z dnia 28 lutego 1994 r., III CZP 12/94 - Biul. SN 1994/2/22 i postanowienie SN z dnia
14 stycznia 2015 r., II CZ 82/14 - Lex nr 1645263.
Gdański Kwartalnik Adwokacki nr 63/2023 11
Słowo od Redakcji
spodarczej. Podatkowe ograniczenia rozliczania podatku VAT i podatku dochodowego (PIT) – kosztów uzyskania przychodu, sytuacji tej nie zmieniają. Przedsiębiorstwo jako zorganizowany zespół składników niematerialnych i materialnych przeznaczonych do prowadzenia działalności gospodarczej, podlegać musi cyklicznemu odnowieniu w okresach krótkoterminowych. Ruchomości i wyposażenie firmy mają swój specyficzny status prawno-ekonomiczny, a racją ich bytu nie jest uczestnictwo w zwykłym obrocie cywilnym,14 lecz wykorzystywanie ich do prowadzenia działalności gospodarczej i uczestnictwo w obrocie gospodarczym, który kieruje się głównie prawami ekonomii. Są to środki podlegające ewidencji i amortyzacji. Zasadniczym warunkiem istnienia firmy i uzyskiwania przychodów jest utrzymanie majątku przedsiębiorstwa w bieżącej eksploatacji i cykliczna wymiana składników majątku na nowy w stosunkowo krótkich odstępach czasu, odnawianie bazy materialnej firmy przy zachowaniu płynności finansowe, a dopiero w dalszej kolejności zapewnienie środków utrzymania dla przedsiębiorcy. Te właściwości przedsiębiorstwa winny być uwzględniane przy jego wycenie.
Za podstawę rozliczenia pożytków ze wspólnego przedsiębiorstwa nie przyjmuje się pożytków potencjalnych (możliwych do uzyskania), lecz pożytki rzeczywiste, realnie uzyskane15
Teoretycznie, w przypadku niemożności ścisłego ustalenia wysokości pozyskanych pożytków, powstaje możliwość, wynikająca z dyspozycji artykułu 322 k.p.c. w związku z art. 13 § 2 k.p.c., by sąd przy orzekaniu o dochodach ze wspólnego przedsiębiorstwa, zasądził odpowiednią sumę według własnej oceny sądu wyprowadzonej w ramach swobodnej oceny dowodów i opartej na rozważeniu wszystkich okoliczności sprawy.
Prezentowane wyżej zasady rozliczenia wspólnego przedsiębiorstwa zawodzą zazwyczaj w przypadku prowadzenia przez małżonka działalności gospodarczej w celu tzw. samozatrudnienia, a zatem gdy przedsiębiorca wykonuje pracę/usługi na rzecz tylko jednego podmiotu gospodarczego. Wprawdzie i przy takiej działalności może oczywiście istnieć przedsiębiorstwo, lecz ogranicza się ono zazwyczaj do posiadania przez samozatrudnionego przedsię-
biorcę środka trwałego – samochodu osobowego16 i ewentualnie wyposażenia – telefonu komórkowego lub komputera. Wartości takiego przedsiębiorstwa praktycznie wycenić się nie da, bo wartości niematerialne przedsiębiorstwa faktycznie nie istnieją, zaś dochód przedsiębiorcy jest uzyskiwany poprzez świadczoną w ramach umowy, zbliżonej do umowy o pracę. W tym przypadku pozostaje właściwie do rozliczenia wartość samochodu, wyposażenia i ewentualnie środków finansowych, jakie były w dniu ustania wspólności majątkowej na koncie firmowym małżonka.17
XXVI. Umowa o częściowy podział majątku wspólnego a skarga pauliańska wierzyciela jednego z małżonków – w oparciu o wyrok Sądu Okręgowego w Gdańsku z 30 listopada 2017 r., sygn. akt III Ca 341/17, w składzie: Przewodniczący: SSO Krzysztof Gajewski (spr.), SSO Dorota Majerska – Janowska, del. SSR Justyna Kielar
Kwestią zasadniczą w sprawie było ustalenie spełnienia przesłanki pokrzywdzenia wierzyciela przewidzianej w art. 527 § 1 k.c., rozumianego jako istnienie pomiędzy czynnością, której uznania za bezskuteczną wobec siebie żąda wierzyciel, a niewypłacalnością dłużnika związku, o którym mowa w art. 527 § 2 k.c., a którego istnienie jest konieczne dla uwzględnienia przedmiotowego powództwa. /.../ pokrzywdzenie powstaje na skutek takiego stanu majątku dłużnika, który powoduje niemożność, utrudnienie lub odwleczenie zaspokojenia wierzyciela. W tej sytuacji chodzi o rzeczywistą niewypłacalnością dłużnika, ocenianą według chwili wystąpienia przez wierzyciela z akcją pauliańską, jak również chwili wyrokowania.18 W przytoczonym orzecznictwie słusznie akcentuje się wypływający z istoty skargi pauliańskiej rzeczywisty (obiektywny) charakter niewypłacalności dłużnika, który nie jest w stanie zaspokoić wierzyciela nawet w sytuacji, gdy ten ostatni wspomagany jest przymusem państwo-
16 Wprowadzony do przedsiębiorstwa przez małżonka na podstawie faktury bądź oświadczenia o przekazaniu składnika majątku do majątku przedsiębiorstwa.
17 Przy ewentualnym doliczeniu środków tzw. sprzeniewierzonych.
14 Czyli ich zbywanie.
15 Por.postanowienie SN z dnia 7 stycznia 2009 r., II CSK 390/08 – Lex nr 490512.
18 Por. orz. Sądu Najwyższego z dnia 28 listopada 2001 r., IV CKN 525/00, orz. Sądu Najwyższego z dnia 22 marca 2001 r., V CKN 280/00; orz. Sądu Najwyższego z dnia 29 czerwca 2004 r., II CK 367/03, orz. Sądu Najwyższego z dnia 15 czerwca 2005 r., IV CK 806/04.
Gdański Kwartalnik Adwokacki nr 63/2023 12
wym realizowanym w toku postępowania egzekucyjnego. Istotne jest, więc dla zbadania wystąpienia przesłanki pokrzywdzenia wierzyciela ustalenie, czy w przypadku nie dokonania konkretnej czynności wierzyciel faktycznie zostałby zaspokojony.
/.../ Niewątpliwie należy wziąć pod uwagę okoliczność, że darowana nieruchomość obciążona jest hipoteką, a /.../ wierzyciel, którego wierzytelność została nimi zabezpieczona korzysta z pierwszeństwa w zaspokojeniu z sumy podlegającej podziałowi. Gdyby darowizny nieruchomości nie dokonano, a egzekucja należności powoda zmierzała do zaspokojenia z tego właśnie prawa, organ prowadzący egzekucję musiałby uwzględnić wierzytelności zabezpieczone hipotekami, a wierzyciele hipoteczni mieliby pierwszeństwo w zaspokojeniu z ceny uzyskanej ze sprzedaży. Porównanie wartości rynkowej nieruchomości, stanowiącej podstawę oszacowania w egzekucji i wysokości niespłaconego zadłużenia zabezpieczonego hipotekami pozwoliłoby ocenić, czy powód, kontynuując wszczętą przez siebie egzekucję i kierując ją do prawa własności tej nieruchomości, uzyskałby zaspokojenie swojej wierzytelności, a w konsekwencji to, czy dokonana czynność darowizny istotnie krzywdzi wierzyciela i czy wymagany ustawą związek przyczynowy istnieje.
Na potrzebę badania tych okoliczności wskazywał już wielokrotnie Sąd Najwyższy w ugruntowanej w tym przedmiocie linii orzeczniczej19, stwierdzając, że podlega ocenie, czy kwestionowana czynność doprowadziła do usunięcia z majątku dłużnika takiego składnika majątkowego, z którego powód mógłby zaspokoić swoją wierzytelność. Przedmiot bowiem takiej czynności prawnej dłużnika może, jak zauważył Sąd Najwyższy w powołanych orzeczeniach, tracić dla wierzyciela swój walor egzekucyjny, jeżeli doszłoby do ustanowienia na nim wcześniej hipoteki tworzącej przywilej egzekucyjny dla wierzyciela hipotecznego. Biorąc pod uwagę kolejność zaspokajania wynikającą z art. 1025 k.p.c., w sytuacji, gdy chroniona powództwem wierzytelność nie była zabezpieczona hipoteką, pierwszeństwo miałyby niespłacone wierzytelności banku zabezpieczone hipotekami. Jak stanowi bowiem art. 65 ust. 1 u.k.w.h. wierzyciel hipoteczny jest uprawniony do zaspokojenia się z obciążonej nieruchomości z pierwszeństwem przed wierzycielami osobistymi właścicie-
19 Np. w wyrokach z dnia 13 października 2006 r. (III CSK 58/06, OSNC 2007/9/136), z dnia 28 czerwca 2007 r. (IV CSK 115/07), z dnia 29 września 2011 r. (IV CSK 99/11) i z dnia 5 lipca 2013 r. (IV CSK 738/12).
la nieruchomości. W związku z tym, iż w myśl art. 75 u.k.w.h. zaspokojenie wierzyciela hipotecznego z nieruchomości następuje według przepisów o sądowym postępowaniu egzekucyjnym, decydujące znaczenie mają przepisy o podziale sumy uzyskanej z egzekucji – art. 1025 i 1026 k.p.c. Biorąc pod uwagę kolejność zaspokajania wynikającą z tych przepisów w toku egzekucji prowadzonej przeciwko dłużnikowi, stwierdzić należy, że w pierwszej kolejności zostałyby zaspokojone należności zabezpieczone hipoteką. W tej samej kategorii co wierzytelności zabezpieczone hipoteką ujęte są należności korzystające z prawa pierwszeństwa, a więc i należności wierzycieli pauliańskich (art. 1025 § 1 pkt 5 k.p.c.). W myśl art. 1026 § 1 k.p.c. zaspokojenie należności wskazanych w tej samej kategorii następuje według kolejności odpowiadającej przysługującemu im pierwszeństwu, o czym z kolei decydują przepisy prawa materialnego. Uwzględniając powyższe uznać należy, iż w przypadku wszczęcia egzekucji w pierwszej kolejności doszłoby do zaspokojenia wierzycieli hipotecznych, którzy mają pierwszeństwo przed dłużnikami osobistymi właściciela nieruchomości.20 W opinii Sądu Okręgowego z punktu widzenia przesłanki pokrzywdzenia wierzyciela jako przesłanki warunkujących zasadność skargi pauliańskiej, istotne znaczenie ma okoliczność, kiedy doszło do ustanowienia hipoteki. W uzasadnieniu wyroku z dnia 13 października 2006 r.21 Sąd Najwyższy zasadnie wskazał, że jeżeli przedmiot zaskarżonej umowy sprzedaży był obciążony hipoteką w chwili zawierania tej umowy, to okoliczność ta nie może pozostać bez znaczenia dla stwierdzenia działania dłużnika z pokrzywdzeniem wierzycieli w rozumieniu art. 527 § 1 k.c. W tej sytuacji może pojawić się kwestia, czy doszło do pokrzywdzenia wierzyciela, skoro wierzyciel nie mógłby liczyć na preferencyjne zaspokojenie swojej wierzytelności ze sprzedanej nieruchomości. Przedmiot nielojalnej czynności prawnej dłużnika może tracić dla wierzyciela pauliańskiego swój walor egzekucyjny, jeżeli doszłoby do ustanowienia na nim wcześniej hipoteki tworzącej przywilej egzekucyjny dla wierzyciela hipotecznego.22
A zatem jedynie hipoteki ustanowione przed zawarciem przedmiotowej w sprawie o uznanie czynności prawnej za bezskuteczną umowy, wpływają na
20 Por. orz. SA w Warszawie z 2 kwietnia 2015 r., I ACa 1457/14).
21 III CSK 58/06. 22 Por. orz. Sądu Najwyższego z dnia 28 czerwca 2007 r., IV CSK 115/07.
Gdański Kwartalnik Adwokacki nr 63/2023 13
Słowo od Redakcji
Słowo od Redakcji
ocenę pokrzywdzenia wierzyciela. Stanowisko takie pozostaje w zgodzie z istotą i celem skargi pauliańskiej, którym jest wzmocnienie pozycji wierzyciela na wypadek podejmowania przez dłużnika działań zmierzających do jego pokrzywdzenia. Przyjęcie poglądu odmiennego prowadziłoby do sytuacji, w której właściciel nieruchomości poprzez zaciąganie kolejnych długów zabezpieczonych hipotecznie miałby nieograniczony wpływ na możliwość zaspokojenia – w drodze uznania czynności prawnej za bezskuteczną – wierzyciela, w skrajnych sytuacjach ją wyłączając. O tym czy i w jakim zakresie wierzyciel uzyska zaspokojenie swojej wierzytelność prowadząc egzekucję zgodnie z zasadami art. 532 w zw. z art. 527 § 1 k.c., będzie decydować w istocie stan tej nieruchomości w chwili takiej egzekucji: jej wartość w tym czasie, obciążenie hipoteczne i inne zobowiązania uprzywilejowane oraz to, czy wierzyciele wierzytelności uprzywilejowanych będą chcieli lub mogli prowadzić egzekucję swoich należności. Wszystkie te okoliczności, mogą sprawić, że nawet przy obciążeniu nieruchomości hipoteką, wierzyciele nieuprzywilejowani będą mogli zaspokoić w całości lub w części swoje wierzytelności. Okoliczności te, istotne dla skuteczności egzekucji, nie mogą być znane w chwili orzekania w oparciu o art. 527 k.c., a tym samym nie mogą mieć wpływu na treść orzeczenia w tym znaczeniu, że nie mogą warunkować ani ograniczać zakresu uprawnienia wierzyciela przewidzianego w tym przepisie. Jak słusznie wskazał Sąd Najwyższy w wyroku z dnia 5 czerwca 2002 r.23 uwzględnienie skargi paulińskiej skutkuje tzw. bezskutecznością względną zaskarżonej czynności, a wyrok nie ma na celu określenie czy też ograniczenie wysokości wartości przedmiotu tej czynności. Możliwość tylko częściowego zaspokojenia się z przedmiotu zaskarżonej czynności dlatego, że jest on obciążony hipoteką na rzecz innej wierzytelności uprzywilejowanej, nie ogranicza uprawnienia do zaskarżenia skargą paulińską całej czynności, a nie tylko tej jej części, która odpowiada możliwości zaspokojenia. Wierzyciel ma prawo domagać się także w takiej sytuacji uznania bezskuteczności czynności prawnej w całości i ze względu na całą swoją wierzytelność.
Okoliczność, że zaskarżoną czynnością prawną jest sprzedaż nieruchomości obciążonej hipoteką na rzecz innego wierzyciela, może mieć w świetle art. 527 § 1 i 2 k.c. znaczenie jedynie dla ogólnej oceny, 23 II CKN 1336/00 (nie publ.).
czy czynność ta była dokonana z pokrzywdzeniem wierzycieli. Z uwagi na to, że „majątkiem” podlegającym egzekucji jest tylko majątek czynny, obliczając dla celów art. 527 § 1 i 2 k.c. majątek dłużnika, który mógłby podlegać egzekucji na rzecz skarżącego wierzyciela, należy odliczyć od niego wartość hipoteki obciążającej nieruchomość i tak określony majątek poddać ocenie w zakresie wskazanym w art. 527 § 2 k.c. Zgodnie z art. 316 § 1 k.p.c. wartość nieruchomości będącej przedmiotem zaskarżonej czynności i stan jej obciążenia, powinny być ustalone na chwilę orzekania. Istotne dla oceny przesłanki pokrzywdzenia jest, czy z wartości nieruchomości pozostałej po odliczeniu hipoteki, wierzyciel mógłby zaspokoić się w całości lub w części. Jeżeli tak, sprzedaż nieruchomości należy uznać za zdziałaną z pokrzywdzeniem wierzycieli w rozumieniu art. 527 § 2 k.c., co uzasadnia uznanie czynności tej w całości za bezskuteczną w stosunku do wierzytelności skarżącego wierzyciela. /.../ nie ma podstaw prawnych do jakiegokolwiek ograniczania zakresu zaskarżenia czynności prawnej i zakresu uznania jej za bezskuteczną ze względu na obciążenie na rzecz wierzytelności uprzywilejowanych. Obciążenie to ma w chwili orzekania znaczenie jedynie dla oceny przesłanki pokrzywdzenia wierzycieli, a nie dopuszczalnego zakresu zaskarżenia czynności prawnej. Jeżeli przesłanka pokrzywdzenia wierzycieli występuje, jedynym ograniczeniem zakresu skargi paulińskiej jest wysokość chronionej wierzytelności.24 Dokonując rachunkowych wyliczeń wskazał Sąd Okręgowy, że aktualna wysokość zadłużenia wynikającego z umowy /.../ nie przekracza wartość przedmiotowej nieruchomości, co skutkuje to tym, że obciążenie nieruchomości hipoteką nie wpływa na pokrzywdzenie wierzyciela, albowiem obciążenie to winno być obliczane jedynie, co do wysokości zadłużenia zabezpieczonego hipoteką ustanowioną przed zawarciem umowy.
Brak jest także podstaw do uwzględnienia zarzutów w zakresie, w jakim skarżący uznał, iż czynności egzekucyjne z nieruchomości wchodzącej w skład majątku wspólnego małżonków nie mogą być podjęte na podstawie tytułu wykonawczego wystawionego przeciwko jednemu z małżonków.
W literaturze i orzecznictwie Sądu Najwyższego25 zauważono, że przyjęte rozwiązania w zakresie
24 Por. orz. Sądu Najwyższego z dnia 15.06.2007r., II CSK 93/07).
25 Por. np. uzasadnienie wyroku z dnia 6 czerwca 2003 r., IV CKN 204/01.
Gdański Kwartalnik Adwokacki nr 63/2023 14
ukształtowania odpowiedzialności małżonka za długi małżonka, nie mogą eliminować ani ograniczać możliwości posługiwania się skargą pauliańską wobec rozporządzeń obejmujących składniki majątku wspólnego i dokonywanych przez małżonków in fraudem creditoris (art. 527 i nast. k.c.). W przeciwnym razie doszłoby do znacznego osłabienia zasadniczych funkcji ochronnych tego uniwersalnego środka prawnego przysługującego wierzycielom i związanego z każdą wierzytelnością.26 Ochronny cel skargi pauliańskiej przemawia za tym, aby dopuścić taką skargę także wówczas, gdy nielojalne wobec wierzyciela rozporządzenie majątkowe podejmowane było nie tylko przez małżonków mających status dłużników w rozumieniu art. 527 k.c., ale przynajmniej z udziałem jednego takiego dłużnika. Sam udział małżonka niebędącego dłużnikiem wierzyciela w czynności prawnej noszącej cechy czynności fraudacyjnej powinien być wystarczającą okolicznością przemawiającą za możliwością uznania całej czynności prawnej za bezskuteczną wobec wierzyciela (art. 532 k.c.), a nie tylko za zakwestionowaniem jej skuteczności wobec zadłużonego małżonka. Przepisy art. 531 § 1 i art. 532 k.c., a także wyraźnie egzekucyjny cel skargi pauliańskiej przesądzają możliwość uznania za bezskuteczną całej zaskarżonej czynności prawnej, a nie jej części, ujętej podmiotowo (wobec określonego podmiotu) lub przedmiotowo (w odniesieniu do wyodrębnionej części czynności prawnej). Jednakże przy analizie dalszych przesłanek skargi pauliańskiej powinien być brany pod uwagę status niezadłużonego małżonka osoby zadłużonej w tym sensie, że istotne są tu okoliczności dotyczące jedynie zadłużonego małżonka, a przede wszystkim – skutek kwestionowanej czynności w postaci niewypłacalności dłużnika (art. 527 § 2 k.c.), świadomość pokrzywdzenia wierzyciela przez dłużnika i świadomość tego stanu rzeczy u pozwanej osoby trzeciej (art. 527 § 1 in fine k.c.), to jedynie bowiem zachowanie się małżonka-dłużnika powinno nosić cechy działania in fraudem creditoris. 27
Uznania czynności za bezskuteczną może domagać się osoba, która ma charakter wierzyciela. Nie jest wprawdzie konieczne, aby wierzytelność była już wymagalna, jak również, aby z tytułu danej
wierzytelności istniał już tytuł egzekucyjny, jednakowoż samo wykazanie istnienia wierzytelności jest nieodzowne. Co więcej, na wierzycielu spoczywa też ciężar dowodu, że przysługująca mu wierzytelność nie może zostać zaspokojona z majątku dłużnika w konsekwencji zaskarżonej czynności prawnej przez niego zdziałanej, innymi słowy, iż na skutek tej czynności dłużnik stał się niewypłacalny albo stał się niewypłacalny w wyższym stopniu niż był przed dokonaniem tej czynności (art. 527 § 2 k.c.). Ustalenie zaś niewypłacalności dłużnika, ewentualnie stopnia tej niewypłacalności, nie jest możliwe bez uprzedniego dokładnego ustalenia tytułu i wysokości wierzytelności. Ta właśnie okoliczność przesądza o tym, że wierzytelność, co do której wierzyciel domaga się ochrony, powinna być przezeń skonkretyzowana i precyzyjnie pod względem swej wysokości oznaczona.28 Bezskutecznością może być objęta jedynie czynność prawna dłużnika maksymalnie do rozmiarów konkretnej wierzytelności przysługującej wierzycielowi. Dlatego sentencja wyroku wydanego na podstawie art. 527 § 1 k.c. zawsze musi określać wierzytelność, której ochronie ma on służyć; ten składnik orzeczenia jest nieodzowny dla zapewnienia prawidłowej wykonalności wyroku.29 Ciężar dowodu wykazania okoliczności uzasadniających żądanie obarcza zgodnie z art. 6 kc powoda, jednakże pozwany ma obowiązek dowodzenia swoich twierdzeń, które przeciwko żądaniu podnosi. Obowiązek pozwanego przedstawiania faktów w tym zakresie wynika z art. 232 kpc. Sąd nie ma natomiast obowiązku ustalania wysokości kwoty pozostałej do spłacenia przez dłużnika. Zarzut częściowej zapłaty długu przez dłużnika może być skutecznie podniesiony przez niego w toku postępowania egzekucyjnego.30
XXVII. Zasady ponoszenia kosztów w tzw. sprawach działowych
W tzw. sprawach działowych, do jakich należą sprawy o podział majątku wspólnego, nie zachodzi
28 Orz. Sądu Najwyższego z dnia 11 października 1995 r., III CZP 139/95.
26 Np. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 11 grudnia 2009 r., V CSK 184/09, OSNC-ZD 2010, nr C, poz. 86. 27 Por. orz. Sądu Najwyższego z dnia 12 maja 2011 r., III CZP 19/11).
29 Por. wyrok z dnia 13 lutego 1970 r., III CRN 546/99, OSN 1970 nr 10, poz. 192, uchwałę z dnia 11 października 1995 r., III CZP 139/95, OSNC 1996, nr 1, poz. 17, oraz niepublikowane wyroki z dnia 2 lutego 2000 r., II CKN 236/99 i z dnia 5 czerwca 2002 r., II CKN 1336/00.
30 Por. orz. Sądu Najwyższego z dnia 16 marca 2016 r., IV CSK 269/15).
Gdański Kwartalnik Adwokacki nr 63/2023 15
sprzeczność interesów, niezależnie od tego jaki dana strona zgłasza wniosek co do sposobu podziału i jakie stanowisko zajmuje w sprawie. W takich postępowaniach strony są również w równym stopniu zainteresowane wynikiem postępowania, a ich interesy w zasadzie są wspólne, gdyż polegają na wyjściu ze stanu wspólności.31
Zasadą jest, że w postępowaniu nieprocesowym każdy uczestnik ponosi koszty związane ze swoim udziałem w sprawie (art. 520 § 1 KPC). Wyjątki od niej przewidziane są w art. 520 § 2 KPC – zgodnie z którym, jeżeli uczestnicy są w różnym stopniu zainteresowani w wyniku postępowania lub interesy ich są sprzeczne, sąd może stosunkowo rozdzielić obowiązek zwrotu kosztów lub włożyć go na jednego z uczestników w całości oraz w art. 520 § 3 KPC – w myśl którego jeżeli interesy uczestników są sprzeczne, sąd może włożyć na uczestnika którego wnioski zostały oddalone lub odrzucone, obowiązek zwrotu kosztów postępowania poniesionych przez innego uczestnika, przy czym przepis powyższy stosuje się odpowiednio, jeżeli uczestnik postępował niesumiennie lub oczywiście niewłaściwie. W tzw. sprawach działowych strony są w równym stopniu zainteresowane wynikiem postępowania, a ich interesy w zasadzie są wspólne, gdyż polegają na wyjściu ze stanu wspólności.32 Jeżeli zatem Sąd odstępuje od zasady z art. 520 § 1 KPC powinien przedstawić okoliczności umożliwiające dokonanie takiej oceny.
XXVIII. Odpowiednie stosowanie art. 102 kpc w związku z art. 13 § 2 kpc
Do orzeczeń wydanych w trybie nieprocesowym znajduje odpowiednie zastosowanie również art. 102 KPC33 zgodnie z którym w wypadkach szczególnie uzasadnionych sąd może zasądzić od strony przegrywającej tylko część kosztów procesu albo nie obciążać jej w ogóle kosztami. Orzecznictwo Sądu Najwyższego jednolicie przyjmuje, że odstąpienie od obciążania kosztami postępowania powinno mieć miejsce wyjątkowo, gdy w okolicznościach danej
31 Por. postanowienie Sądu Najwyższego z dnia 16 stycznia
2013 r., II CZ 149/12.
32 Por. postanowienia Sądu Najwyższego z dnia 19 listopada
2011 r., III CZ 46/10, OSNC 2011, nr 7-8, poz. 88, z dnia
19 listopada 2011 r., III CZ 47/11, z dnia 16 września 2011 r., IV CZ 40/11 i in.
33 Por. postanowienie Sądu Najwyższego z dnia 19 lutego 1973 r., II CZ 29/73, OSNCP 1973, Nr 12, poz. 223, postanowienie Sądu Najwyższego z dnia 2 marca 2012 r., II CZ 170/11).
sprawy obciążenie strony przegrywającej kosztami procesu byłoby rażąco niezgodne z zasadami słuszności.34 Ocena sądu, czy zachodzi wypadek szczególnie uzasadniony ma charakter dyskrecjonalny, w związku z czym w zasadzie nie podlega kontroli instancyjnej i może być podważona przez sąd wyższej instancji tylko wówczas, gdy jest rażąco nietrafna.35 Nie zasługuje na uwzględnienie zarzut naruszenia przez Sąd Odwoławczy art. 102 KPC w zw. z art. 13 § 2 KPC.
Tak samo: postanowienie Sądu Najwyższego z dnia 1 grudnia 2010 r.,36 „Przepis art. art. 520 § 1 KPC ma charakter dyskrecjonalny i zarazem ustanawia zasadę co do sposobu orzekania o kosztach postępowania przeprowadzonego w sprawach rozpoznanych w trybie nieprocesowym. Wprawdzie kwestia trafności jego zastosowania, zasadniczo, może być objęta kontrolą sądu wyższego rzędu, niemniej jednak ewentualna zmiana zaskarżonego orzeczenia o kosztach powinna być jednak w takim wypadku wyjątkowa.”
W sprawach procesowych por. np. wyrok Sądu Okręgowego w Gdańsku z dnia 14 grudnia 2017 roku, sygn. akt I C 112/17 – Sąd nie znalazł podstaw do zastosowania art. 102 kpc uznając, iż sama sytuacja majątkowa pozwanych nie uzasadnia odstąpienia od obciążania ich kosztami postępowania. Pozwani zaś nawet nie wskazali na inne szczególne okoliczności, które uzasadniałyby zastosowanie dobrodziejstwa art. 102 kpc. Okolicznością taką w szczególności nie jest fakt, że powód został zwolniony od kosztów postępowania.
Podsumowując, wprawdzie stosowanie ar. 102 kpc w związku z art. 13 § w sprawach działowych nie jest wyłączone, ale przepis ten winien być stosowany, moim zdaniem, tylko wyjątkowo.
34 Por. m.in. postanowienia z dnia 13 października 1976 r., IV PZ 61/76, z dnia 26 stycznia 2007 r., V CSK 292/06, z dnia 12 stycznia 2012 r., IV CZ 117/11, z dnia 22 marca 2012 r., sygn. akt V CZ 155/11).
35 Por. m.in. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 22 listopada
2006 r., V CSK 292/06, postanowienia Sądu Najwyższego z dnia 13 grudnia 2007 r., I CZ 110/07, z dnia 11 lutego 2010 r., I CZ 112/09, z dnia 13 lipca 2011 r., III CZ 32/11, z dnia 23 maja 2012 r., sygn. akt III CZ 25/12).
36 (por. m.in. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 22 listopada
2006 r., V CSK 292/06, postanowienia Sądu Najwyższego z dnia 13 grudnia 2007 r., I CZ 110/07, z dnia 11 lutego
2010 r., I CZ 112/09, z dnia 13 lipca 2011 r., III CZ 32/11, z dnia 23 maja 2012 r., sygn. akt III CZ 25/12).
Gdański Kwartalnik Adwokacki nr 63/2023 16
XXIX. O dziedziczności roszczenie o zwrot wydatków i nakładów z majątku osobistego na majątek wspólny – w oparciu o postanowienie Sądu Okręgowego w Świdnicy z 8 stycznia 2015 r., II Ca 866/14
Dopóki kwestia zwrotu wydatków i nakładów poczynionych przez małżonków na majątek wspólny i na ich majątki osobiste nie zostanie przysądzona we właściwym trybie, dopóty nie jest możliwe ostateczne, a niezbędne do dokonania działu spadku, ustalenie składu i wartości spadku po zmarłym małżonku, czy zmarłych małżonkach. Z tego też względu potrzebne jest uprzednie lub jednoczesne z działem spadku przesądzenie tych kwestii.
Żaden przepis Kodeksu postępowania cywilnego nie uzależnia dopuszczalności przeprowadzenia tego postępowania od tego, aby żył przynajmniej jeden małżonek. Takiego warunku nie stawia również żaden przepis ustawy Kodeks rodzinny i opiekuńczy.
Roszczenie o zwrot wydatków i nakładów z majątku osobistego na majątek wspólny ma charakter dziedziczny, co oznacza z kolei, iż spadkobiercy zmarłego małżonka mogą wystąpić z tego typu żądaniami. Gdyby wolą ustawodawcy byłoby wyłączenie lub ograniczenie możliwości występowania z takimi żądaniami przez spadkobierców małżonka to niewątpliwie w treści tego przepisu zawarłby uregulowania podobne do tego z art. 43 paragraf 2 zdanie drugie Kodeks rodzinny i opiekuńczy, które dotyczą możliwości wystąpienia przez spadkobierców zmarłego małżonka z żądaniem ustalenia nierównych udziałów w majątku wspólnym. Niezależnie od powyższego wskazać należy, iż w niniejszej sprawie nie można dokonać działu spadku po spadkodawcach bez złożenia wniosku o podział majątku wspólnego spadkodawców także, dlatego, że zgodnie z art. 45 paragraf 1 zdanie pierwsze Kodeks rodzinny i opiekuńczy o zwrocie wydatków i nakładów poczynionych z majątku wspólnego na majątek osobisty, Sąd orzeka z urzędu bez względu na to, czy z takim wnioskiem wystąpi ktoś z uczestników postępowania. Co istotne w niniejszym postępowaniu Sąd Rejonowy nie mógłby tej kwestii w jakikolwiek sposób badać skoro przedmiotem postępowania jest wyłącznie dział spadku po spadkodawcach, a kwestia podziału ich majątku wspólnego pozostaje poza niniejszym postępowaniem. W sytuacji, gdy żaden z małżonków nie żyje i spadkobiercy chcą dokonać dział spadku po nich to zachodzi konieczność dokonania przed
działem spadku lub jednocześnie wraz z nim w jednym postępowaniu podziału majątku wspólnego.
XXX. Czy w sprawie sądowej o zapłatę sumy na pokrycie zachowku obowiązany do zapłaty tej sumy spadkobierca może się bronić zarzutem, że majątek spadkowy obciążony jest długiem, a to obowiązkiem rozliczenia nakładów poczynionych na ten ten majątek z majątku osobistego zmarłego wcześniej współmałżonka, w zatem w konsekwencji tego domagać się obniżenia wartości substratu zachowku o wartość takich nakładów? – w oparciu o wyrok Sądu Apelacyjnego w Warszawie z dnia 26 lutego 2013 r., VI ACa 1153/12, www.orzeczenia.ms.gov.pl
Stan faktyczny sprawy przedstawiał się następująco:
Powód domagał się zasądzenia od pozwanego zachowku po swym ojcu. Pozwany uznał powództwo co do zasady, ale zakwestionował wysokość roszczenia. Podniósł zarzut nieuwzględnienia w substracie zachowku długu ciążącego na majątku spadkowym w postaci wierzytelności o zwrot nakładu z majątku osobistego jego matki na majątek wspólny jego matki i spadkodawcy.
Sąd Okręgowy, ustalając substrat zachowku na potrzeby wyliczenia sumy należnego powodowi na pokrycie zachowku, uznał za konieczne dokonanie rozliczenia wydatków i nakładów, które matka pozwanego poczyniła ze swojego majątku osobistego na wskazany składnik majątku wspólny, wskazując, że roszczenie takie ma charakter dziedziczny, a pozwany nabył je jako spadkobierca swej matki.
Wyrok w tej części zaskarżył powód stawiając zarzut naruszenia art. 45 § 1 Kodeksu rodzinnego i opiekuńczego poprzez błędne uznanie, iż roszczenia z tytułu zwrotu nakładów z majątku osobistego na majątek wspólny małżonków przechodzą na spadkobierców małżonka dokonującego nakładów, podczas gdy roszczenia te nie mają charakteru dziedzicznego.
Sąd Apelacyjny oddalając apelację powoda, uznał za niezasadny zarzut obrazy art. 45 § kro, argumentując to w sposób następujący:
Nie negując stanowiska skarżącego, że o zwrocie wydatków i nakładów z majątku odrębnego na majątek wspólny Sąd orzeka w sprawie o podział majątku dorobkowego wyłącznie na wniosek zgłoszony przez
Gdański Kwartalnik Adwokacki nr 63/2023 17
uprawnioną osobę37, to jednak z powyższej okoliczności nie wynika, że żądanie takie nie może przejść na spadkobierców tego małżonka, który czynił owe nakłady. W przeciwieństwie do żądania ustalenia nierównych udziałów małżonków w majątku roszczenie o rozliczenie nakładów z majątku osobistego na majątek wspólny ma charakter czysto majątkowy. W tym pierwszym przypadku ustawodawca wyraźnie uregulował kwestie możliwość zgłoszenia takiego żądania po śmierci jednego z małżonków (art. 43 § 2 KRO).
Jeżeli chodzi o drugie roszczenie, to nie zachodzą żadne racjonalne przesłanki, które przemawiałyby z wyłączeniem tego prawa spod działania sukcesji uniwersalnej przewidzianej w art. 922 § 1 KC gdyż nie ma ono charakteru ściśle związanego z osobą spadkodawcy.
W omawianej sprawie sytuacja prawna i faktyczna była dość skomplikowana, a zatem warto ją tu szerzej przedstawić by łatwiejszym było rozumienie omawianego orzeczenia.
W trakcie trwania związku małżeńskiego spadkodawcy – ojca powoda z matką pozwanego, dokonany został przydział spółdzielczego własnościowego prawa do lokalu mieszkalnego, co oznaczało, że stanowiło ono przedmiot majątku wspólnego byłych małżonków.
Matka pozwanego zmarła przed swym małżonkiem, nie pozostawiając testamentu, jej spadkobiercami ustawowymi byli syn (pozwany w sprawie o zachowek) i zmarły następnie jej małżonek, a ojciec powoda,
Ojciec powoda dysponował w chwili swej śmierci udziałem w spółdzielczym własnościowym prawie do przedmiotowego lokalu w łącznej wysokości 3/4 części (1/2 z tytułu udziału w masie majątku wspólnego i 1/4 część z racji dziedziczenia ustawowego po małżonce), a udział 1/4 w tym prawie przypadł pozwanemu w sprawie o zachowek synowi.
Pozostały przy życiu małżonek (ojciec powoda) powołał do dziedziczenia testamentowego swego pasierba, pozwanego w sprawie o zachowek.
Na spadkobierców matki pozwanego przeszło roszczenie skierowane przeciwko ojcu powoda o zwrot nakładów na majątek wspólny – spółdzielcze własnościowe prawa do lokalu.
Gdyby spadkobiercy matki pozwanego wystąpili za życia ojca powoda ze sprawą o podział mająt-
ku wspólnego, dział spadku po matce i zniesienie wspólności spółdzielczego własnościowego prawa do lokalu, to nakłady te podlegałyby rozliczeniu w tymże postępowaniu. Sprawy takiej ani pozwany, ani jego ojczym nie wnieśli.
Na skutek dziedziczenia po ojczymie, na pozwanego pasierba przeszedł także i dług spadku – obowiązek rozliczenia się z równowartości nakładów matki pozwanego dokonanych z jej majątku odrębnego na majątek wspólny stosownie do przysługującego mu udziału w tymże majątku.
Z tego powodu dług ten podlega odliczeniu od wartości spadku.
XXXI. Rozliczanie nakładów z majątku wspólnego na majątek osobisty małżonka, gdy nie ma majątku wspólnego, sposób wyliczenia wartości nakładów z majątku wspólnego na majątek osobisty drugiego małżonka, odsetki ustawowe tytułem zwłoki – w oparciu o wyrok Sądu Okręgowego w Gdańsku z dnia 17 grudnia 2013 roku, sygn. akt I C 767/12
Były małżonek złożył do Sądu Rejonowego wniosek o podział majątku wspólnego, a na rozprawie sprecyzował on wniosek o podział majątku, wskazując, że należy traktować go jako wniosek o rozliczenie nakładów z majątku wspólnego na majątek osobisty uczestniczki. Strony zgodnie wskazały, że nie mają innych składników majątku wspólnego i przedmiotem postępowania są wyłącznie nakłady z majątku wspólnego na majątek osobisty uczestniczki.
W takiej sytuacji Sąd Rejonowy zmienił tryb postępowania z nieprocesowego na procesowy, a następnie przekazał sprawę do rozpoznania, z uwagi na wartość przedmiotu sporu, Sądowi Okręgowemu w Gdańsku.
Sąd Okręgowy uwzględniając częściowo powództwo, wskazał co następuje:
Powód wywodzi swoje roszczenia z faktu finansowania budowy domu mieszkalnego na działce gruntu stanowiącej majątek osobisty pozwanej, ze środków finansowych pochodzących z majątku wspólnego. Jak wynika z treści pozwu jego zdaniem to on w większym stopniu niż żona przyczyniał się do powstania tego majątku, osiągał bowiem wyższe dochody niż żona.
Gdański Kwartalnik Adwokacki nr 63/2023 18
37 Vide
orzeczenie SN z dnia 16 października 1997 r. II CKN 395/97.
Tak zakreślona podstawa faktyczna żądania skutkuje koniecznością odwołania się do przepisów regulujących wzajemnie rozliczenia między małżonkami po ustaniu między nimi wspólności ustawowej. Zgodnie z art. 45 par. 1 krio, każdy z małżonków powinien zwrócić wydatki i nakłady poczynione z majątku wspólnego na jego majątek osobisty, z wyjątkiem wydatków i nakładów koniecznych na przedmioty majątkowe przynoszące dochód, a w myśl art. 45 par. 2 krio zwrotu dokonuje się przy podziale majątku wspólnego, jednakże sąd może nakazać wcześniejszy zwrot, jeżeli wymaga tego dobro rodziny.
Przepis ten koreluje z art. 567 k.p.c., stanowiącym, że w postępowaniu o podział majątku wspólnego po ustaniu wspólności majątkowej między małżonkami, sąd rozstrzyga także o żądaniu ustalenia nierównych udziałów majątku wspólnym oraz o tym, jakie nakłady i wydatki i inne świadczenia z majątku wspólnego na rzecz majątku osobistego lub odwrotnie podlegają zwrotowi.
Zasadniczo więc drogą przeprowadzenia rozliczeń między małżonkami jest sprawa o podział majątku wspólnego, jednakże w sytuacji, gdy byli małżonkowie nie posiadają majątku wspólnego, właściwym do dokonania rozliczeń będzie tryb procesowy.38
Sąd podziela stanowisko wyrażone w powszechnie akceptowanym orzecznictwie Sądu Najwyższego, że dla określenia wartości nakładów i wydatków decydujące znaczenie ma ich wartość z chwili orzekania o podziale majątku lub wcześniejszym zwrocie (analogicznie – jak w niniejszej sprawie – w chwili orzekania o zwrocie).
Zgodnie z treścią art. 43 § 1 k.r.o. oboje małżonkowie mają równe udziały w majątku wspólnym, a zgodnie z art. 31 § 2 pkt 1 k.r.o. do majątku wspólnego należą w szczególności pobrane wynagrodzenie za pracę i dochody z innej działalności zarobkowej każdego z małżonków.
W pierwszej kolejności należy wskazać, że bez znaczenia dla rozstrzygnięcia niniejszej sprawy pozostawała wysokość wynagrodzenia osiąganego przez każdego z małżonków. Zarobki39 stron stanowiły ich majątek wspólny (art. 31 § 2 pkt 1 kro), w którym małżonkowie mieli równe udziały (art. 43 § 1 kro). Tym samym rozliczenie nakładów pochodzących z majątku wspólnego na majątek osobisty pozwanej musiało nastąpić z uwzględnieniem zasa-
38 Por. postanowienie Sądu Najwyższego z dnia 25 stycznia 2000 r. w sprawie I CKN 367/98. 39 Pobrane – uwaga moja AK.
dy równych udziałów małżonków w majątku wspólnym.
W niniejszej sprawie małżonkowie przeznaczali wspólne dochody na budowę domu na nieruchomości stanowiącej majątek osobisty pozwanej, czyniąc tym samym nakłady z majątku wspólnego na majątek osobisty. Co do zasady powód może więc żądać zwrotu połowy wartości środków, które zostały wniesione z majątku wspólnego.
/.../
Opinia biegłego została sporządzona prawidłowo i w sposób właściwy, przy zastosowaniu odpowiedniej metody wyceny ustaliła wartość tych nakładów. Nie ma przepisów regulujących w sposób uniwersalny zasady rozliczenia wartości nakładów i rolą Sądu w tego typu postępowaniach, jest zastosowanie odpowiedniego sposobu. Należy zauważyć, że biegła ustaliła procentowy udział wszystkich dokonywanych nakładów w okresie od dnia zawarcia związku małżeńskiego do zakończenia inwestycji, a następnie ustaliła wartość rynkową wszystkich dokonanych prac. Metodologia przyjęta przez biegłą w pełni pozwala na uwzględnienie wartości rynkowej nakładu z chwili dokonania rozliczenia (wyrokowania przez Sąd) i uwzględnia procentowy udział małżonków w budowie.
Wartość tę Sąd ustalił odejmując od wartości wszystkich nakładów poniesionych od dnia zawarcia małżeństwa do dnia zakończenia inwestycji, wartość nakładów poniesionych na majątek osobisty pozwanej z innych źródeł, a następnie dzieląc otrzymany wynik – na dwa.
O odsetkach orzeczono na podstawie art. 481 § 1 k.c. w zw. z art. 455 k.c.. Wskazać należy, że od chwili doręczenia odpisu pozwu, pozwana winna liczyć
Gdański Kwartalnik Adwokacki nr 63/2023 19
się z obowiązkiem zapłaty i tym samym powód może dochodzić odsetek w sposób wskazany w pozwie –to jest od dnia uprawomocnienia się wyroku.
Uwagi:
1. Wyjaśnił prawidłowo Sąd Okręgowy, że w sytuacji gdy nie ma majątku wspólnego do podziału, rozliczenia nakładów z majątku wspólnego na majątek osobisty współmałżonka dokonuje w trybie procesowym.
2. Przyznał pośrednio, że przy rozpoznaniu sprawy rozliczenia nakładów z majątku wspólnego w trybie procesowym, nie jest wyłączona możliwość ustalenia nierównych udziałów małżonków w majątku wspólnym, trafnie wskazując, iż sam fakt osiągania przez jednego z małżonków wyższych zarobków, nie skutkuje ustaleniem nierównych udziałów.
3. W sposób niejako „instrukcyjny” wyjaśnił Sąd Okręgowy to jak należy wyliczyć aktualna wartość rynkową nakładów.
4. Zasądził Sąd Okręgowy od pozwanej na rzecz powoda odsetki ustawowe tytułem zwłoki od dnia uprawomocnienia się wyroku. To rozwiązanie jest jest aż tak oczywiste. Sprawą odsetek ustawowych tytułem zwłoki w sprawach działowych zajmę się w sposób poszerzony w kolejnej części opracowania.
Gdański Kwartalnik Adwokacki nr 63/2023 20
Adw. Andrzej Koziołkiewicz
Przegląd orzecznictwa Sądu Najwyższego
I. Charakter roszczenia o wypłatę zysku komandytariusza niebędącego przedsiębiorcą.
Sąd Najwyższy w uchwale z dnia 31 stycznia 2023 roku, wydanej w sprawie o sygnaturze akt: III CZP 98/22 wskazał, że roszczenie komandytariusza niebędącego przedsiębiorcą o wypłatę przypadającego na niego zysku w spółce komandytowej nie jest roszczeniem związanym z prowadzeniem działalności gospodarczej w rozumieniu art. 118 k.c.
II. Status orzeczenia wojewódzkiej komisji ds. orzekania o zdarzeniach medycznych.
Sąd Najwyższy w uchwale wydanej w dniu 26 stycznia 2023 roku, w sprawie o sygn. akt: III CZP 117/22, przesądził, że orzeczenie wojewódzkiej komisji do spraw orzekania o zdarzeniach medycznych ustalające wysokość kosztów postępowania stanowi tytuł egzekucyjny i może zostać zaopatrzone w klauzulę wykonalności (art. 67l ust. 4 ustawy z dnia 6 listopada 2008 r. o prawach pacjenta i Rzeczniku Praw Pacjenta, tekst jedn. Dz. U. z 2022 r., poz. 1876 w związku z art. 777 § 1 pkt 3 k.p.c.).
III. Uzasadnienie postanowienia o odrzuceniu apelacji wydanego na posiedzeniu niejawnym.
W uchwale z dnia 24 stycznia 2023 roku, wydanej pod sygn. akt: III CZP 127/22, Sąd Najwyższy wskazał, że w stanie prawnym ukształtowanym ustawą z dnia 4 lipca 2019 r. o zmianie ustawy Kodeks postępowania cywilnego oraz niektórych innych ustaw (Dz. U. z 2019 r., poz. 1469 ze zm.), sąd drugiej instancji sporządza z urzędu uzasadnienie wydanego na posiedzeniu niejawnym postanowienia o odrzuceniu apelacji i doręcza stronie z urzędu odpis tego postanowienia z uzasadnieniem (art. 387 § 1 i § 3 zd. 3 k.p.c.).
IV. Jednorazowe odszkodowanie w razie śmierci wskutek wypadku przy pracy lub choroby zawodowej rencisty.
W uchwale z dnia 14 grudnia 2022 roku, wydanej w sprawie o sygn. akt: III UZP 4/22, Sąd Najwyższy wyjaśnił, w jaki sposób rozumieć użyte w art. 13 ust. 1 zd. 2 ustawy z dnia 30 października 2002 r.
o ubezpieczeniu społecznym z tytułu wypadków przy pracy i chorób zawodowych (Dz.U. z 2019 r. poz. 1205) sformułowanie, iż jednorazowe odszkodowanie przysługuje również w razie śmierci wskutek wypadku przy pracy lub choroby zawodowej rencisty, który był uprawniony do renty z ubezpieczenia wypadkowego, tj. czy takie uprawnienie wynikać winno z mocy samego prawa czy też musi być ono ustalone w chwili śmierci przez organ rentowy w drodze decyzji administracyjnej. Sąd Najwyższy wskazał, że członkom rodziny ubezpieczonego przysługuje jednorazowe odszkodowanie także w razie śmierci wskutek wypadku przy pracy lub choroby zawodowej rencisty mającego ustalone w decyzji organu rentowego prawo do renty z tytułu niezdolności do pracy na podstawie przepisów ustawy z dnia 17 grudnia 1998 r. o emeryturach i rentach z Funduszu Ubezpieczeń Społecznych (jednolity tekst: Dz. U. z 2022 r., poz. 504 ze zm.), który spełniał ustawowe przesłanki do przyznania mu prawa do renty w związku z wypadkiem przy pracy lub chorobą zawodową (art. 13 ust. 1 zdanie drugie ustawy z dnia 30 października 2002 r. o ubezpieczeniu społecznym z tytułu wypadków przy pracy i chorób zawodowych; jednolity tekst: Dz. U. z 2022 r., poz. 2189).
V. Właściwość funkcjonalna sądu w postępowaniu karnym wznowieniowym.
Sąd Najwyższy w sprawie toczącej się pod sygn. akt: I KZP 8/22, wydał w dniu 16 listopada 2022 roku uchwałę – w składzie 7 sędziów – w której wskazał, iż w świetle art. 27 k.p.k. i art. 15 § 2 k.p.w. sądem funkcjonalnie właściwym do rozpoznania zażalenia na zarządzenie albo postanowienie wydane w ramach postępowania wznowieniowego w sądzie apelacyjnym, w wypadkach, w których ustawa przewiduje możliwość wniesienia takiego środka odwoławczego, jest sąd apelacyjny.
Gdański Kwartalnik Adwokacki nr 63/2023 21 Słowo od Redakcji Ważne dla praktyki
Adw. Agnieszka Kapała-Sokalska
Elementy konstytutywne pracy zdalnej wprowadzone
ustawą zmieniających Kodeks pracy z dnia 1 grudnia 2022 r.
Podstawy prawne regulujące nowe zasady pracy zdalnej
Ustawa z dnia 1 grudnia 2022 r. o zmianie ustawy – Kodeks pracy oraz niektórych innych ustaw (Dz. U. z 2023 r. poz. 240) została podpisana przez Prezydenta 27 stycznia 2023 r., natomiast publikacja ustawy w Dzienniku Ustaw nastąpiła 6 lutego. Od tego dnia liczą się ustawowe terminy wejście przepisów nowelizujących Kodeks pracy. W art. 21 ustawy zmieniającej przewiduje się co do zasady termin 14 dni na wejście zmian, natomiast dłuższy dwumiesięczny okres został przewidziany do wejścia w życia uregulowań pracy zdalnej. Prezentowana ustawa o zmianie ustawy – Kodeks pracy wprowadza dwie ważne instytucje:
1. umożliwia pracodawcom prowadzenie w miejscu pracy kontroli pracowników na obecność w ich organizmach alkoholu lub środków działających podobnie do alkoholu – tu obowiązuje 14 dniowy termin wejścia tych przepisów co sprawia, że zaczną one obowiązywać od 21 lutego;
2. wprowadza pracę zdalną jako stałą formę świadczenia pracy umocowanej w Kodeksie pracy przy jednoczesnym uchyleniu regulacji pracy zdalnej zawartej w ustawie z dnia 2 marca 2020 r. o szczególnych rozwiązaniach związanych z zapobieganiem, przeciwdziałaniem i zwalczaniem COVID-19, innych chorób zakaźnych oraz wywołanych nimi sytuacji kryzysowych oraz uchyleniu dotychczasowej regulacji dotyczącej telepracy z rozdziału IIb Kodeksu pracy – w przypadku ustawodawca wyznaczał dwumiesięczny okres do wejścia w życie tych regulacji co oznacza że zaczną one obowiązywać od 7 kwietnia. Opinię publiczną spośród wymienionych zmian, jak się wydaje, ogniskuje najbardziej praca zdalna, której zalety sprawdziły się podczas pandemii. Przy czym korzyści, jakie niesie ze sobą ta forma organizacji pracy odnotowali pracodawcy, którzy mogli w ten sposób nie tylko chronić zdrowie swoich pracowników ale ograniczyć koszty swojej działalności. Szanse stałego wdrożenia pracy zdalnej dostrzegli też pracownicy oraz związki zawodowe, które dość aktywnie brały udział w procesie przejmowania nowych rozwiązań. Zresztą aktywność partnerów
społecznych w tej dziedzinie usprawiedliwionej jest jeszcze innym czynnikiem – tj. unormowaniami europejskimi. Część dotąd obowiązujących przepisów regulujących pracę na odległość w postaci telepracy stanowi wdrożenie Europejskiego Porozumienia Ramowego w sprawie telepracy (European Framework Agreement on Telework) zawartego 16.07.2002 r. przez uprawnionych podstawie art. 155 TFUE europejskich partnerów społecznych. W ślad za nim reprezentatywne związki zawodowe na poziomie krajowym zawarły Porozumienie Partnerów Społecznych dotyczące telepracy z dnia 10 czerwca 2005 r.1 Pomimo że przepisy nowelizacji uchylają rozdział o telepracy z Kodeksu pracy, to w dalszym ciągu nowe przepisy o pracy zdalnej będą elementem wdrożenia wspomnianych porozumień. Praca zdalna oraz telepraca są instytucjami bardzo zbliżonymi do siebie, wobec czego ustawodawca – słusznie – postanowił połączyć w jedną całość różne formy pracy na odległość zarówno te wypracowane przez praktykę (np. home office) jak i tą wymuszoną przez pandemię (praca zdalna i praca hybrydowa). Z porozumień natomiast wypływają dwa zasadnicze wnioski, które będą miały istotny wpływ na interpretację przyjętych przepisów o pracy zdalnej. Pierwszy – podkreśla dobrowolność przyjęcia pracy zdalnej przez pracownika, drugi z kolei –zakłada konsultacje społeczne na poziomie zakładowym co do zasad wprowadzenia pracy na odległość.
Pojęcie pracy zdalnej – elementy konstytutywne
Nowe brzmienie art. 6718 k.p. zawiera definicję pracy zdalnej. Zgodnie z nim praca zdalna może być wykonywana całkowicie lub częściowo w miejscu wskazanym przez pracownika i każdorazowo uzgodnionym z pracodawcą, w tym pod adresem zamieszkania pracownika, w szczególności z wykorzystaniem środków bezpośredniego porozumiewania się na odległość.
Gdański Kwartalnik Adwokacki nr 63/2023 22 Ważne dla praktyki
1 Szerzej na temat międzynarodowych podstaw unormowań w zakresie telepracy M. Tomaszewska [w:] Kodeks pracy. Komentarz. Tom I. Art. 1-93, wyd. VI, red. K. W. Baran, Warszawa 2022, art. 67(5).
Praca całkowicie lub częściowo wykonywana w formie zdalnej
To co odróżnia pracę zdalną od dotychczasowej telepracy to możliwość wykonywania jej nie tylko całkowicie na odległość ale też częściowo, a zatem w niepełnym wymiarze. W tym ostatnim przypadku chodzi o organizację pracy w formie hybrydalnej, gdzie część pracy jest wykonywana zdalnie a część stacjonarnie. Pozornie ten fragment nie powinien budzić wątpliwości aplikacyjnych. Przy głębszym zastanowieniu jednak powstaje pytanie w jaki sposób cel ten osiągnąć zgodnie z obowiązującymi przepisami oraz dostępnymi środkami prawnymi. W przypadku wyboru pracy hybrydalnej należy nie tylko określić wymiar pracy wykonywanej na odległość np. dwa dni w przeciągu pięciodniowego tygodnia pracy, ale – dla poprawnej organizacji – powinno wskazać się, w których dniach praca będzie wykonywana zdalnie, a w których stacjonarnie. Nie jest wykluczona sytuacja, a właściwie całkiem prawdopodobna, kiedy przy zachowaniu niezmienionego wymiaru pracy hybrydowej (czyli wspomnianych dwa dni pracy zdalnej w pięciodniowym tygodniu pracy) dni wykonywania pracy zdalnej będą musiały ulec zmianie np. z uwagi na potrzeby samego pracodawcy. Wątpliwość, która pojawia się polega na braku wyraźnych wskazań pośród dostępnych środków prawnych mogących zostać wykorzystanych do takiej zmiany. Należy bowiem podkreślić, co wynika właśnie z obowiązujących porozumień ramowych, dobrowolność przejęcia pracy zdalnej, którą można ograniczyć tylko w sytuacjach ekstremalnych do których należy czas pandemii. Nie może zatem praca zdalna być narzucana czy notyfikowana pracownikowi bez uprzedzenia.
Jak zatem pogodzić prawo pracodawcy do organizowania pracy w sposób odpowiadający jego potrzebom a zarazem najbardziej efektywny przy jednoczesnym respektowaniu dobrowolności jej wykonywania przez pracownika?
Swoiste źródła prawa pracy w postaci porozumienia o pracy zdalnej czy regulaminu pracy zdalnej, o których mowa Art. 6720 k.p. określają co do zasady warunki organizacji pracy in gremio a zatem w stosunku do całości załogi, spełniając przede wszystkim postulat równych praw a także przewidywanych warunków pracy obowiązujących w zakładzie pracy. Ustawodawca przewidział co prawda w art. 6720 §5 k.p. możliwość zawierania porozumienia z pra-
cownikiem, jednak jest to instytucja służąca czemuś innemu. Mianowicie, zgodnie z intencją tego przepisu porozumienie jest zawierane z pracownikiem w sytuacji, kiedy nie udaje się zawrzeć porozumienie o pracy zdalnej lub wydać regulamin w tej sprawie. Przepis ten brzmi następująco wykonywanie pracy zdalnej jest dopuszczalne także w przypadku, gdy nie zostało zawarte porozumienie, o którym mowa w § 1 albo 2, albo nie został wydany regulamin, o którym mowa w § 3 albo 4. W takim przypadku pracodawca określa zasady wykonywania pracy zdalnej odpowiednio w poleceniu wykonywania pracy zdalnej, o którym mowa w art. 6719 § 3, albo w porozumieniu zawartym z pracownikiem
Pod uwagę są też brane inne środki planowania pracy, jak chociażby rozkład czasu pracy. Jednakże rozkład czasu pracy przewidziany jest do planowania czasu pracy i nie był do tej pory wykorzystywany do planowania czasu i miejsca zarazem. Z innej strony jeśli pracodawcy przysługuje prawo planowania i kontroli czasu pracy, to zawsze odnoszą się do określonego miejsca, w którym praca ta jest świadczona. Zaletą rozkładu czasu pracy jest jego indywidualny charakter. Zgodnie z art. 129 § 3 k.p. rozkład czasu pracy (harmonogram, grafik) danego pracownika może być sporządzony – w formie pisemnej lub elektronicznej – na okres krótszy niż okres rozliczeniowy, obejmujący jednak co najmniej 1 miesiąc i przekazywany do wiadomości pracownikowi nie później niż na 7 dni przed rozpoczęciem pracy w okresie objętym harmonogramem.
Za całkowicie nieprzydatne należy uznać włączenie takiej formy organizacji pracy do postanowień umownych albo też użycie instytucji czasowej zmiany warunków pracy, o której mowa w art. 42 §4 k.p. Jednym słowem przewidziano hybrydową pracę zdalną, jednak ustalenie a przede wszystkim zmiana sposobu jej wykonania napotyka trudności w stosowaniu tej instytucji. Wyważenie racji pracodawcy i jego prawa do organizowania pracy i pogodzenie tego z dobrowolnością wykonywania pracy zdalnej przez pracownika, wcale nie jest takie oczywiste.
W miejscu wskazanym przez pracownika (…), w tym pod adresem zamieszkania pracownika
Kolejnym ważnym składnikiem definicji jest miejsce świadczenia pracy wskazane przez pracownika stosownie do brzmienia art. 6718 k.p. Jest to rozwiązanie szczególne wobec ogólnej definicji
Gdański Kwartalnik Adwokacki nr 63/2023 23
stosunku pracy, którą zawiera art. 22 k.p. Zestawiając te dwie normy łatwo zauważyć, że w przypadku definicji stosunku pracy z art. 22 k.p. miejsce wykonywania pracy jest „wyznaczane” przez pracodawcę. Ponadto miejsce pracy nie uznawane za warunek konieczny do zawarcia stosunku pracy, gdyż można je doprecyzować w oparciu o inne przepisy prawa pracy. W przypadku pracy zdalnej jest inaczej, gdyż miejsce wykonywania pracy jest elementem składowym definicji. Na dodatek jest ono wskazywane przez pracownika a nie pracodawcę. Racja jaka przyświecała takiemu unormowaniu leży właśnie w gwarancji dobrowolności wykonywania pracy zdalnej. Skoro pracownik sam wskazuje miejsce, w którym będzie wykonywał pracę zdalną to w sposób dorozumiany wyraża na nią zgodę.
W tej samej części przepisy doprecyzowują możliwe miejsce pracy zdalnej, wprowadzając całkowicie nowy termin nieznany ani prawu cywilnemu, ani prawu administracyjnemu ani prawu pracy. Tym pojęciem jest „adres zamieszkania”. Do tej pory znane było pojęcie miejsce zamieszkania osoby fizycznej definiowane w art. 25 k.c. jako miejscowość, w której osoba ta przebywa z zamiarem stałego pobytu. Jest też znany termin adres zameldowania, o którym mowa w art. 89 ustawy z dnia 6 sierpnia
2010 r. o dowodach osobistych (t.j. Dz. U. z 2022 r. poz. 671), która zastąpiła ustawę z dnia 10 kwietnia 1974 r. o ewidencji ludności i dowodach osobistych. Natomiast definicja pracy zdalnej tworzy nowy termin stanowiący efekt połączenia pojęcia prawa cywilnego – miejsce zamieszkania i prawa administracyjnego – adres zameldowania, wprowadzając nowe pojęcie jakim jest adres zamieszkania. Prawdopodobna przyczyna wprowadzenia całkiem nowego terminu wynika z obserwacji i przemian społecznych, gdzie adres zameldowania wcale nie odzwierciedlają ośrodka życiowego pracownika. Ośrodek życiowy pracownika rozumiany jako jego stały pobyt ustalany na podstawie wiarygodnych i możliwych do sprawdzenia przejawów aktywności życiowej, które odnoszą się do sfery rodzinnej, zawodowej czy społecznej.
Miejsce każdorazowo uzgadniane z pracodawcą
Ten element definicji, przy powierzchownym tylko przeczytaniu, może być oceniany jako zbyt formalistyczny i uciążliwy dla stron. Przy wykonywaniu pracy zdalnej z reguły liczą się jej efekty, zaś wyniki
pracy zazwyczaj przesyłane są drogą internetową. Można by sądzić zatem gdzie konkretnie jest wykonywana praca nie powinno mieć dla pracodawcy istotnego znaczenia skoro miejsce to odpowiada samemu pracownikowi. Jest to jednak zbyt daleko idące uproszczenie.
Tymczasem warunek każdorazowego uzgodnienia z pracodawcą miejsca pracy zdalnej mocno chroni interesy pracodawcy i chroni przed niekontrolowaną i całkowicie uznaniową zmianą jej świadczenia. Element ten zabezpiecza wykonanie innych obowiązków ciążących na pracodawcy jak chociażby zapewnienia stanu bezpiecznych i higienicznych warunków pracy, za które to stan pracodawca ponosi pełną odpowiedzialność – art. 6731 k.p. Ponadto przepisy noweli do Kodeksu pracy art. 6724 §6 k.p. wprowadzają szereg innych obowiązków jak chociażby:
• zapewnienia materiałów i narzędzi pracy, w tym urządzeń technicznych, niezbędnych do wykonywania pracy zdalnej,
• poniesienia kosztów bezpośrednio związanych z wykonywaniem pracy zdalnej,
• lub ich refundacji w formie ryczałtów. Praktyka już dostarczyła dowodów kiedy pracownik, bez poinformowania pracodawcy, zmienił miejsce wykonywania pracy zdalnej przenosząc się czasowo poza granicami Unii Europejskiej. Przedmiotem sporu między pracownikiem a pracodawcą był nie tylko brak informacji o zmianie miejsca świadczenia pracy zdalnej, ale przede wszystkim, pokrycie kosztów korzystania z łączy internetowych, których wysokość mógł przeprawiać o przysłowiowy zawrót głowy. W sytuacji, kiedy pracownik nie uzgodnił wcześniej zmiany miejsca wykonywania pracy zdalnej, wtedy pracodawca nie będzie ponosił odpowiedzialności za zwiększone koszty jej wykonywania.
Praca z wykorzystaniem środków bezpośredniego porozumiewania się na odległość
Nowe przepisy akceptują szerszy, aniżeli dotychczasowe uregulowania o telepracy, wachlarz środków, za pomocą których praca zdalna może być wykonywana. Posługują się mianowicie terminem środków bezpośredniego porozumiewania się na odległość. Oznacza to, że do wykonywania pracy zdalnej mogą być – i najczęściej są – użyte środki komunikacji elektronicznej. Natomiast równie dobrze kontakt ten może nastąpić poprzez np. telefon,
Gdański Kwartalnik Adwokacki nr 63/2023 24
fax, komunikatory internetowe, a nawet bez użycia takich środków (np. analiza dokumentów i wysłanie opinii drogą e-mailową). Nie są też wykluczone inne formy zdalnego świadczenia pracy chociażby z użyciem platform internetowych. W szczególności mieścić będzie się w tej definicji praca polegająca na wykonywaniu części wytwórczych lub usług materialnych. Zakres również prac, które mogą być wykonywane w formie zdalnej jest znacznie szerszy aniżeli przewidują to obecnie obowiązujące przepisy o telepracy pracy. Dotychczas obowiązujące przepisy wymagają bowiem tego, by praca była świadczona w sposób całkowity z wykorzystaniem środków komunikacji elektronicznej w rozumieniu przepisów o świadczeniu usług drogą elektroniczną, a ponadto aby efekty tej pracy były przekazywane także tą drogą (art. 675 k.p. w obecnym brzmieniu).
Dobrowolność świadczenia pracy zdalnej
Wspomniano wcześniej, że Europejskie porozumienie ramowe zakłada jako element konieczny pracy zdalnej dobrowolność jej wykonywania przez pracownika. Właściwie na każdym etapie zarówno powierzenie pracy zdalnej jak też rezygnacji z niej, brana jest pod uwagę decyzja pracownika. W niektórych wypadkach wniosek o pracę zdalną ma charakter miękkiego zobowiązania dla pracodawcy albowiem odmowa powierzenia pracownikowi pracy zdalnej musi być o uzasadniona. Pracodawca, stosownie do art. 6719 k.p. będzie obowiązany uwzględnić wniosek pracownika, o którym mowa w art. 1421 § 1 pkt 2 i 3 k.p., pracownicy w ciąży, pracownika wychowującego dziecko do ukończenia przez nie 4. roku życia, a także pracownika sprawującego opiekę nad innym członkiem najbliższej rodziny lub inną osobą pozostającą we wspólnym gospodarstwie domowym, posiadającymi orzeczenie o niepełnosprawności albo orzeczenie o znacznym stopniu niepełnosprawności, o wykonywanie pracy zdalnej, chyba że nie jest to możliwe ze względu na organizację pracy lub rodzaj pracy wykonywanej przez pracownika.
Łatwo w tym gąszczu uprawnień pracowniczych zgubić równowagę i stracić z pola widzenia tego, co może wymagać sam pracodawca albo na co nie musi
wyrażać zgody. Niech przykładem będzie tutaj sprawa radcy prawnego, a zatem reprezentanta pokrewnej korporacji, który kwestionując organizację pracy zdalnej naraził się na daleko idące konsekwencje (https://www.rp.pl/prawo-pracy/art37893421-wymuszanie-pracy-zdalnej-skonczy-sie-zwolnieniem).
W związku z wprowadzeniem u pracodawcy pracy rotacyjnej tj. hybrydowej został sporządzony –w porozumieniu z pracownikami – harmonogram, zgodnie z którym każdego dnia w siedzibie pracodawcy oprócz przełożonego miał być obecny jeden z pracowników zespołu. Pozostali tego dnia mogli pracować zdalnie. Radca prawny, wszak obeznany z prawem i znające kunszt jego interpretacji, kwestionował taką organizację pracy wymuszając na pracodawcy świadczenie pracy wyłącznie w formie zdalnej. Cała sprawa skończyła się wypowiedzeniem – i to uzasadnionym umowy o pracę – z powołaniem się na utratę zaufania, co dla profesjonalnego reprezentanta jest chyba karą najdalej idącą. Bo czyż jest bardziej surowa ocena pracy prawnika jak utrata do niego zaufania przez mocodawcę?
Wniosek zatem sprowadza się do tego, że nawet dla profesjonalistów stosowanie przepisów o pracy zdalnej może nastręczać trudności. Artykuł nie wychodzi właściwie poza definicję pracy zdalnej i tylko jej poświęcono tak obszerny komentarz. Niestety pozostałe przepisy regulujące pracę zdalną wcale nie są łatwiejsze w stosowaniu i interpretacji, jednak możliwość omówienia ich wszystkich przekracza ramy jakie zakłada ta forma artykułu.
Uniwersytetu Gdańskiego
Gdański Kwartalnik Adwokacki nr 63/2023 25
Dr hab. Monika Tomaszewska, prof. UG Kierownik Katedry Prawa Pracy Wydział Prawa i Administracji
Słowo od Redakcji
Cyberprzemoc. Dotyczy każdego.
Nie jestem naukowcem, tylko praktykiem. Wypowiedziałam do zdanie 28 listopada 2022 roku na konferencji organizowanej przez Łódzkie Centrum Doskonalenia Nauczycieli pod hasłem „Nowe wymiary aktywności ucznia i nauczyciela – cyberprzestrzeń”.
I rzeczywiście tak jest. Czuję się praktykiem-adwokatem, ale także nauczycielem i z tego punktu widzenia zaczęłam się interesować cyberprzemocą. Słuchałam podczas wspomnianej konferencji osób naprawdę znających temat i siedzących w tym po tzw. uszy zawodowe. Jednym z nich był prof. UAM w Poznaniu dr hab. Jacek Pyżalski, badacz związany z Wydziałem Studiów Edukacyjnych Uniwersytetu im. Adama Mickiewicza w Poznaniu. Postać, która zainteresowała i zainspirowała mnie do tego stopnia, że zaczęłam przeszukiwać znane nam programy prawnicze, zawierające orzecznictwo oraz Internet w poszukiwaniu reakcji wymiaru sprawiedliwości na hejt, na cyberprzemoc. Podkreślam cały czas, że moje wnioski, czy raczej refleksje są absolutnie oparte na praktyce i to głównie własnej, a więc nie są poparte żadnymi badaniami naukowymi. A temat jest z gatunku – morze.
Wszechobecna sieć, która wrosła w nasz krwioobieg i stała się częścią naszego organizmu jest „wszech” absolutnie niewyobrażalnie i realnie. Prof. Jacek Pyżalski podczas swojego wystąpienia trafnie ujął to, co chodzi mi po głowie od jakiegoś czasu. Nie mamy świata realnego i wirtualnego, a jesteśmy on- albo off-line, a w zasadzie online lub offline, ponieważ jak się okazuje ludzie potrafią współistnieć w tych dwóch środowiskach.
I to prawda. Głośno jest o cyberbullingu czy happy sluppingu. Słowo „hejt” przestało w zasadzie wystarczać. Jest po prostu zbyt ogólne. Zjawisko spotęgowane jest przez nauczanie zdalne i życie przez młodzież, ale nie tylko, praktycznie online. Ale przecież – pomyślała – człowiek wie, kiedy czyni komuś zło. A jeśli nie wie, to jest to patologia. Przecież brak rozeznania pojęcia dobra i zła, zwalnia z odpowiedzialności karnej. To podstawa wychowania ludzi i ucywilizowania nas.
Poszukałam jeszcze w sieci spotkań z profesorem i a propos dobra i zła, uderzyło mnie stwierdzenie „empatia poznawcza upośledzona”. I to jest prawda. Z badań przedstawionych przez prof. Pyżalskiego wynika, że główną przyczyną rozpowszechniania
przez młodzież w sieci treści zawierających przemoc jest nieświadomość. Szokujące dla mnie było to, że można nie wiedzieć, że moje działanie robi komuś krzywdę. A jednak. I co z tym dalej się dzieje?
Krzywda to przecież pojęcie także prawne. Na wspomnianą konferencję przygotowałam wystąpienie o hejcie w szkole i poza nią, oczywiście pod kątem regulacji prawnych. Zajmuje się od dawna prawem własności intelektualnej, w tym prawem mediów, a w tym obszarze również naruszeniem dóbr osobistych. I pod tym kątem z perspektywy prawa karnego i cywilnego powiedziałam w zasadzie, jakie środki ochrony mają osoby dotknięte przemocą w sieci. Jednak teraz sobie myślę, że moje wystąpienie było mimo zapewnienia na wstępie, iż jestem praktykiem – absolutnie, wstyd powiedzieć, teoretyczne.
Przejrzałam nasze programy prawnicze i znalazłam najbardziej aktualne w tej materii orzeczenie Sądu Najwyższego – z roku 2017 r. Orzeczenie tezowane, którego istotą jest „ocena charakteru wypowiedzi umieszczonej na stronie internetowej, jako wypełniającej znamiona przestępstwa zniewagi lub zniesławienia” (Postanowienie SN z 24.10.2017 r., V KK 278/17, OSNKW 2018, nr 1, poz. 9.). To prawda, że nie dokonywałam jakoś szczególnie poszukiwań w tej materii i być może dalsze poszukiwania pokażą, że jednak cyberprzemoc to coś więcej niż umieszczenie wypowiedzi na stronie internetowej, jednak mam wrażenie, że z punktu widzenia zajmowania się przez wymiar sprawiedliwości problematyką cyberprzemocy, jesteśmy na etapie marginalizowania, bagatelizowania, jeśli nie wyparcia tego zagadnienia.
Z czym nam prawnikom kojarzy się połączenie słów przestępstwo i internet – mnie automatycznie z art. 212 i nast. k.k., ponieważ chodzi o znieważenie, zniesławienie za pomocą środków masowego komunikowania się. Owszem. Jednak czy tylko. Wypowiedzi podczas konferencji, badania i analiza tych badań przedstawiona przez prof. Jacka Pyżalskiego oraz to co udało mi się wyszukać w póki co przejrzanym przeze mnie – powszechnie stosowanym przez prawników – internecie oraz Lexie czy Legalisie – napawa przekonaniem, że nie jest dobrze i dużo pracy przed nami. Nami prawnikami. Nie tylko nami adwokatami, ale nami prawnikami. Prokuratorami, sędziami. Przecież jeśli organizujemy Tygodnie Pomocy Ofiarom Przestępstw to tak naprawdę nie adresujemy
Gdański Kwartalnik Adwokacki nr 63/2023 26
Artykuł
ich do ofiar cyberprzemocy tylko ofiar przemocy pracowniczej, domowej itd. Jeśli mówimy o cyberprzestępczości to mamy na myśli bardzo skomplikowane transakcje handlowe, obrót kryptowalutami, walkę z terroryzmem i inne bardzo poważne czyny. Gdy przejrzałam orzeczenia do art. 207 k.k. oczom mym ukazały się owszem – określenia o przemocy psychicznej – jednak stosowanej face to face. Nie znalazłam orzeczeń o skazaniu z tytułu popełnienia przestępstwa znęcania się za pomocą środków masowego komunikowania. Za pomocą mediów społecznościowych. Nie znalazłam analizy skutków dla zdrowia i życia pod kątem odpowiedzialności prawnej. Owszem – doprowadzenie kogoś do śmierci –tak. Ale to przecież już naprawdę ostateczność. A co z innymi skutkami.
Z innej strony – naruszenie dóbr osobistych. Cały czas mam wrażenie (absolutnie subiektywne), że jest traktowane jak kwiatek do kożucha, takie prawo-nieprawo. Niekonkretne, mało namacalne i trochę miałkie. Wszędzie mowa o obiektywizmie, argumentacja dotyczy głównie tego, jakie wrażenie czyjeś zachowanie lub wypowiedź może wywierać obiektywnie, a nie z punktu widzenia subiektywnego. A ocenia stan faktyczny – pod kątem tego obiektywizmu – jedna osoba. Ile razy w praktyce zdarzyło się, że w sprawie o naruszenie dóbr osobistych, dopuszczono dowód z opinii biegłego psychologa lub psychiatry, na okoliczność skutków, jakie wywołało zachowanie pozwanego? Czy ktoś w ogóle taki wniosek złożył? Pytam z ciekawości. Przecież często w sprawach o odszkodowanie przy odpowiedzialności deliktowej (wypadek) z automatu niemalże
składamy wniosek o przeprowadzenie dowodu z opinii biegłego z zakresu psychologii na okoliczność stwierdzenie jakich cierpień psychicznych doznał poszkodowany. A przy cyberbullingu? Czy widzieliście jakieś orzeczenie w tej kwestii i dowód z opinii psychologa (specjalisty psychologa), nawet opinię prywatną, skoro może nie być specjalistów prywatnych, z której będą płynęły wnioski o skutkach, które hejt – na przekład w szkole – wywołał określone skutki.
Nie wiem, na ile temat kogoś zainteresuje, ale mnie z pewnością zainspirował do dalszych poszukiwań. Przede wszystkich ustalenia, jak jest. Jak to wygląda w praktyce.
Adw. Katarzyna Piotrowska-Mańko Łódzka Izba Adwokacka
Redaktorka Naczelna „Kroniki” – pisma łódzkiej Izby Adwokackiej, Przewodnicząca Komisji Mediów przy ORA w Łodzi. Szkoleniowiec Aplikantów Adwokackich. Wykładowczyni Akademii Humanistyczno-Ekonomicznej w Łodzi
Gdański Kwartalnik Adwokacki nr 63/2023 27
Problem aplikacji pozornej
O tym jak ważna jest rola patrona w życiu aplikanta, myślę, że nie ma sensu nikogo przekonywać. W tym roku ukazały się na rynku wydawniczym dwie ciekawe publikacje poświęcone adwokatom i adwokaturze: Adwokaci – Ich najważniejsze sprawy Doroty Kowalskiej i Adwokaci – Zraniony zapał pióra Artura Nowaka.
Pierwsza pozycja to zbiór wywiadów z adwokatami, i każdy z nich szczegółowo opisuje początki swojej przygody i bardzo wiele miejsca poświęca swojemu patronowi. Podobnie jak w drugiej książce, gdzie rozdział pod tytułem „Patron” wydaje się być kluczowy.
Niestety z lektury obu książek, chociaż jak zaznaczyłem niezmiernie ciekawych, można wysnuć wniosek, że w dalszym ciągu aplikanci pracują w Kancelariach swoich patronów. Jak to zwykle bywa taki obraz odbiega od rzeczywistości.
Najpierw mała dawka przepisów. Instytucja patrona, która liczy sobie tyle lat ile współczesna niepodległa adwokatura, uregulowana jest dwóch w aktach tj. w ustawie Prawo o adwokaturze i w regulaminie odbywania aplikacji adwokackiej.
Art. 76 ust. 4 prawa o adwokaturze stanowi, że „Aplikant adwokacki odbywa aplikację adwokacką pod kierunkiem patrona wyznaczonego przez dziekana okręgowej rady adwokackiej. Ust. 5 wspomnianego wyżej przepisu dodatkowo nakłada na adwokatów-patronów szczególny obowiązek: „Zadaniem patrona jest przygotowanie aplikanta adwokackiego do wykonywania zawodu adwokata w rozumieniu niniejszej ustawy”.
Co ciekawe, prawo o adwokaturze, wprowadza wyjątek od zasady niezatrudniania adwokatów na podstawie umowy o pracę i zezwala na zatrudnianie na tej podstawie aplikantów adwokackich przez patronów (art. 76a ust. 1 p.o.a.).
Ustawodawca zdaje się uznawać, że możliwość bycia patronem jest poniekąd formą wyróżnienia dla adwokata, gdyż w katalogu kar dyscyplinarnych znajdujemy zakaz wykonywania patronatu (art. 81 ust 2 i 3 p.o.a.).
Przepisy ustawowe w zasadzie są lakonicznie i zawierają w znacznej mierze normy o charakterze programowym. Znacznie bardziej zagadnienie patronatu regulują postanowienia regulaminu odbywania aplikacji adwokackiej.
Myślę, że nie ma sensu zanudzać czytelnika tymi przepisami. Warto wskazać jednak kilka zagadnień. Po pierwsze patronem może być adwokat, które spełnia łącznie trzy kryteria:
1. jest wpisany na listę adwokatów w izbie, w której aplikant adwokacki ma odbywać aplikację i wykonuje zawód adwokata od co najmniej 5 lat,
2. nie jest karany orzeczeniem sądu dyscyplinarnego,
3. wyraził zgodę na podjęcie się obowiązków patrona i złożył pisemne oświadczenie, iż znane są mu obowiązki patrona.
Od powyższego istnieją dwa wyjątki. Po pierwsze: w wyjątkowych wypadkach dziekan okręgowej rady adwokackiej może wyrazić zgodę na pełnienie obowiązków patrona przez adwokata wykonującego zawód od 3 lat. Po drugie: w wyjątkowych wypadkach dziekan okręgowej rady adwokackiej może wyrazić zgodę na pełnienie obowiązków dziekana przez adwokata wpisanego na listę adwokatów na terenie innej izby niż ta, gdzie aplikant ma odbywać szkolenie.
Tutaj poczynię uwagę, że ta ostatnia regulacja jest całkiem powszechnie stosowana i sam mam paru znajomych, których patronowie znajdowali się w Lublinie, w Krakowie, w Nowym Sączu czy nawet w Warszawie.
Adwokat może wykonywać obowiązki patrona jednocześnie dla 3 aplikantów adwokackich, ale i od tej zasady istnieje wyjątek: na jego wniosek i za zgodą okręgowej rady adwokackiej większej liczby.
Ta obecna regulacja wydaje mi się być pokłosiem pewnej fali aplikantów po tzw. „otwarciu adwokatury” z 2005 roku. W Izbie Rzeszowskiej rocznie na aplikacje uczęszczało nawet po 120 aplikantów. Wg mojej wiedzy w tym roku to będzie raptem 30. Dlatego w mojej ocenie nie będzie już potrzeby, żeby adwokat wykonywał obowiązki patrona dla więcej niż 3 osób.
Chociaż przepisy ustawy i regulaminu wskazują, że to dziekan wyznacza aplikantowi patrona, już od lat nie jest to jego arbitralna decyzja. Znacznie częściej ma zastosowanie przepis § 10 ust. 4 regulaminu odbywania aplikacji adwokackiej, który mówi, że: „aplikant ma możliwość wskazania patrona, pod którego kierunkiem chciałby odbywać aplikację. W takim wypadku jest zobowiązany
Gdański Kwartalnik Adwokacki nr 63/2023 28 Opinia
do przedstawienia pisemnego oświadczenia patrona o gotowości podjęcia się wobec niego obowiązków patrona”.
Przykładowo, w moim roczniku wszyscy aplikanci skorzystali z tej możliwości i de facto od lat aplikanci szukają na własną rękę adwokatów gotowych do podjęcia się obowiązków patrona.
Aplikant ma obowiązek wykonywać zlecone przez patrona zadania i ćwiczenia praktyczne, zastępować go przed sądami i innymi instytucjami, a także pod jego kierunkiem doskonalić się zawodowo.
Patroni są obowiązani do czuwania nad prawidłowym przebiegiem aplikacji, dbania o przygotowywanie aplikanta do zawodu, a nawet czuwania nad jego rozwojem intelektualnym.
Dobrze znanym każdemu aplikantowi jest obowiązek złożenia przez patrona opinii o aplikancie przed zakończeniem roku szkoleniowego. Któż z nas nie dostał w tej sprawie telefonu z biura Okręgowej Rady Adwokackiej, że najwyższy czas już dosłać opinię?
Bardzo ciekawym uprawnieniem w mojej ocenie jest możliwość wszczęcia na wniosek patrona postępowania w sprawie stwierdzenia nieprzydatności aplikanta adwokackiego do wykonywania zawodu. Podstawą do tego może być wspomniana wyżej negatywna opinia patrona o aplikancie. Jak udało mi się ustalić, takie postępowania były wszczynane w naszej izbie, zawsze były jednak efektem konfliktu na linii aplikant-patron i kończyły się zmianą patrona.
Martwą regulacją jest w mojej ocenie § 12 ust. 1 regulaminu, który mówi, że aplikant może zastępować patrona na rozprawie lub innego adwokata za zgodą patrona. Przepisy nie precyzują czy chodzi o zgodę pisemną czy ustną, ani co się stanie, jeżeli aplikant takiej zgody nie uzyska. Z autopsji wiem, że aplikanci o takie zgody nie występują.
Chociaż zapisy wielu postanowień regulaminu ładnie brzmią, znacznie gorzej wyglądają w praktyce. Wynika to w mojej ocenie z dwóch czynników.
Po pierwsze patroni nie wywiązują się ze swoich obowiązków. Bardzo często są zabiegani i zajęci swoimi obowiązkami, że zwyczajnie w świecie nie mają czasu dla aplikanta adwokackiego. Trudno mieć to im oczywiście za złe. Niestety trudno także przeoczyć negatywne skutki tego zjawiska.
Utkwiła mi w pamięci rozmowa jaką odbyłem z kolegą z roku, gdy po zajęciach wybrałem się z nim na obiad. Zwierzył mi się, że zazdrości mi relacji z patronem, że mam go na wyciągnięcie ręki i mogę
zawsze zwrócić się do niego z prośbą o pomoc. Kolega określił to mianem „relacji uczeń-mistrz”.
On swoją patronkę widuje może raz w miesiącu, a na co dzień jest zasypywany zadaniami przez innych adwokatów czy radców prawnych zatrudnionych w Kancelarii, w której pracuje. Nie znajdują oni czasu, żeby zaznajomić go z aktami, odpowiedzieć na nurtujące go pytania. Czuje się często pozostawiony sam na sam z problemami.
Po drugie, aplikanci adwokaccy coraz częściej nie pracują w Kancelariach patronów. Tu musimy dotknąć innego problemu, od lat rozpalającego aplikanckie umysły. Mianowicie wynagrodzenie za pracę. Pomijam, że istniała swego czasu frakcja adwokatów, którzy uważali, że to aplikant adwokacki powinien płacić patronowi za szkolenie!
Z rozmów z moimi kolegami, muszę przyznać, że nastąpiły pewne zmiany na lepsze, wymuszone zapewne mniejszą liczbą aplikantów adwokackich na rynku, i nikt z moich znajomych nie pracuje na zasadzie wolontariatu u swojego patrona.
Tematem na inny artykuł są formy zapłaty aplikantowi za wykonaną pracę. Umowa o pracę należy do rzadkości, przeważają umowy zlecenia, słyszałem o zapłatach za poszczególne pismo czy rozprawę, wystawianie przez aplikanta prowadzącego własną działalność gospodarczą fakturę VAT, czy mówiąc kolokwialnie „praca na czarno”.
Część moich znajomych w poszukiwaniu lepszych zarobków porzuca pracę u patrona. Pół biedy, jeśli pracują u innego adwokata. Coraz częściej jednak osoby te podejmują się pracy w administracji, w sądach, w samorządach, czy w różnych podmiotach gospodarczych.
Słyszałem o aplikantach, którzy m.in. byli pośrednikami nieruchomości, dealerami samochodowymi czy sprzedawali instalację fotowoltaiczną.
Stąd też, wziął się pomysł na tytuł niniejszego artykułu. Natrafiłem swego czasu na znakomite opracowanie Doroty Wiśniewskiej poświęcone „Statusowi aplikanta Izby Adwokackiej w Warszawie w latach 1925-1938”. Czytamy w nim: „Jednym z poważnych problemów było zjawisko tzw. aplikacji pozornej, polegającej na niewypełnianiu obowiązków przez aplikanta. Rada Adwokacka w Warszawie próbowała temu przeciwdziałać, zobowiązując patronów do składania sprawozdań półrocznych z działalności i postępów ich aplikantów oraz informując adwokatów o uchybieniach aplikantów, pociąganiu ich do odpowiedzialności, dopuszczaniu do egzaminów i in. Sprawozdania patroni
Gdański Kwartalnik Adwokacki nr 63/2023 29
Słowo od Redakcji
mieli składać w terminach: 1–15 kwietnia i 1–15 października każdego roku. Aby ujednolicić treść składanych dokumentów, 22 listopada 1927 r. Rada Adwokacka w Warszawie ustaliła nawet wzór sprawozdań:
1. W jakiej dacie apl. adw. rozpoczął pracę w kancelarji?
2. Czy pracuje obecnie?
3. Jeśli nie, kiedy przestał pracować i dlaczego?
4. Czy w pracy tej były przerwy; jak długie i czem spowodowane?
5. Na czem polegają czynności apl. adw. – w szczególności:
6. Czy zastępuje patrona w sądach, jakich, jak często?
7. Czy zastępuje patrona w urzędach, jakich, jak często?
8. Czy wyręcza patrona w przyjmowaniu klientów?
9. Czy jest obecny podczas tych przyjęć?
10. Czy bywa codziennie w kancelarii patrona?
11. Ile czasu i w jakich godzinach poświęca pracy kancelaryjnej?
12. Czy redaguje projekty powództw, skarg, podań i innych pism?
13. Czy załatwia korespondencję patrona?
14. Czy poza pracą w kancelarii patrona apl. adw. ma inne zajęcie i jakie?
15. Czy apl. adw. zna obce języki i jakie?
16. Czy apl. adw. otrzymuje od patrona wynagrodzenie?
17. Uwagi o postępach apl. adw.
18. Uwagi szczególne
Problem aplikacji pozornej dotyczył nie tylko Izby Warszawskiej, o czym świadczą działania NRA. Zgodnie z uchwałą podjętą przez nią 22 marca 1930 r. aplikanci odbywający aplikację pozorną mieli być wykreślani z listy, natomiast ich patroni – pociągani do odpowiedzialności dyscyplinarnej. Tak surowe konsekwencje miały wpłynąć na likwidację tego zjawiska.” 1
Trudno nie czytając tych słów, a obserwując jak dzisiaj wygląda życie aplikantów adwokackich, nie odnieść wrażenia, że ówcześni adwokaci albo przynajmniej osoby odpowiedzialne za aplikacje adwokacką, wyłyby z oburzenia.
Bo czy aplikant adwokacki, który jest pozostawiony sam na sam z problemami i szuka gorączko-
1 Dorota Wiśniewska „Status aplikanta Izby Adwokackiej w Warszawie” s. 125-126
wo odpowiedzi na pytania w internecie, faktycznie odbywa aplikację u patrona pod jego okiem?
Bo czy aplikant adwokacki, który nie pracuje w ogóle w zawodzie, nie pisze pism procesowych, nie chodzi do sądu, nie wykonuje żadnych zadań zleconych przez patrona, faktycznie w ogóle odbywa aplikację adwokacką?
Czy takiego czegoś nie można nazwać aplikacją pozorną?
Wydaje mi się, że twórcy regulaminu mają ciągle stare wyobrażenie o zawodzie adwokata i nie dostrzegają jak dalece się zmieniły czasy.
Rola patrona jest niezwykle ważna i nie ulega to żadnej wątpliwości. Sami z kolegami często żartujemy, że od razu widać, kto u kogo odbywa aplikację. Jak często mimowolnie my aplikanci przejmujemy po swoich patronach styl pisania pism, a nawet pewne zachowania na sali rozpraw. Nie wspomnę o kopiowanych potem we własnej praktyce wzorach wizytówek czy stopek redakcyjnych.
Niemniej jednak obecne przepisy wymagają pewnej reformy. Osobiście myślę, że jeżeli faktycznie chcemy postrzegać relacją aplikanta z patronem w kategoriach „uczeń-mistrz”, należy wydłużyć okres, po którym adwokat uzyskuję możliwość wykonywania uprawnień patrona z 5 do 10 lat, a może i nawet więcej. Jak patron będzie przekazywać aplikantowi doświadczenie, którego sam nie posiada?
Ponadto warto wprowadzić międzywojenne rozwiązanie, która nakazuje patronom wypłacanie aplikantom wynagrodzenia. Myślę, że ograniczy to skalę pracy w innych podmiotach niż kancelarię adwokacką.
A przede wszystkich warto rozliczać samych patronów z tego, jak wykonują swoje obowiązki. Wypełniana raz do roku opinia o przebiegu aplikacji zdecydowanie nie spełnia swojej roli.
Myślę, że wtedy będziemy mogli mówić o aplikacji realnej, a nie tylko pozornej.
Gdański Kwartalnik Adwokacki nr 63/2023
Apl. adw. Konrad Słomiana Izba Adwokacka w Rzeszowie
Rozmowa z adw. Włodzimierzem Wolańskim
Adwokat Łukasz Kodłubański (ŁK): Szanowny Panie Dziekanie, jakie cechy charakteru w Pana opinii są najbardziej pożądane dla zawodu adwokata?
Adwokat Włodzimierz Wolański (WW): Do cech charakteru najbardziej pożądanych dla zawodu adwokata zaliczyłbym uczciwość, odwagę, skrupulatność w sprawach finansowych, umiejętność przewidywania, rzetelność, nieustępliwość oraz dyskrecję.
ŁK: Sprawy jakiej materii uważa Pan za najtrudniejsze w swojej ocenie?
WW: Jako karnista z zamiłowania uważam, że najtrudniejsze są zagadnienia z zakresu prawa spadkowego. Są między nimi takie, których zrozumienie i prawidłowe stosowanie sprawia trudności nie tylko początkującym adwokatom. Zdarzało mi się słyszeć niejednokrotnie, że doświadczony prawnik poinformował klienta, że zachowek przysługuje tylko wtedy, gdy uprawniony został pominięty w testamencie. Nie odróżniają oni roszczenia o zachowek od roszczenia o uzupełnienie zachowku.
ŁK: Biorąc pod uwagę szeroki zakres kompetencji adwokata czy w Pana opinii lepiej wykonywać ten zawód samodzielnie czy w pracy zespołowej?
WW: Każdy ma swój ulubiony styl pracy, w którym sprawdza się, najlepiej. Osobiście przez cały okres pracy w zawodzie adwokata preferowałem zajmowanie się sprawami klienta indywidualnie. Przede wszystkim ze względu na oczekiwania klientów, co w dziedzinie prawa karnego wydaje się zrozumiałe. Wynika to również z właściwości samego prawa karnego, które wydaje się mniej obszerne od prawa cywilnego lub administracyjnego, łatwiejsze do opanowania jako narzędzie codziennej pracy w ramach indywidualnej kancelarii. Uwaga: Łatwiejsze nie znaczy łatwe! Należy pamiętać, że warsztat pracy adwokata-karnisty obejmuje nie tylko prawo karne, materialne i procesowe, lecz także psychologię, psychiatrię, ekonomię i wiele innych dziedzin wiedzy. Należy ponadto uwzględnić umiejętność pracy zespołowej, której, czego żałuję, nigdy nie miałem.
ŁK: Nawiązując do pracy zespołowej przez lata zawód adwokata wykonywał Pan wraz z małżonką – adw. Eweliną Wolańską, jakie ma Pan refleksje na ten temat?
WW: Faktycznie moja żona i ja wykonywaliśmy zawód adwokata w tym samym czasie, co nie znaczy jeszcze, że tworzyliśmy zespół. Praca zespołowa to nie to samo co praca w tym samy czasie, w tej samej przestrzeni, w tej samej sprawie. Takie proste połączenie sił i możliwości, oczywiście musiało się zdarzać i z reguły przynosiło dobre efekty. Jednak praca zespołowa to coś więcej. To przede wszystkim specjalizacja. Wiedza i doświadczenie adwokata specjalizującego się w określonej dziedzinie prawa, zwykle sięga głębiej i szerzej, niż wiedza omnibusa i, co również ważne, jest bardziej aktualna. Jednak nie sądzę by ten styl pracy mógł być efektywnie zrealizowany z udziałem jedynie dwóch osób, nawet rozumiejących się tak dobrze jak ja z żoną. Uwaga: nie propaguję w ten sposób wielożeństwa.
ŁK: Czy mieliście Państwo podział w zakresie rodzaju przyjmowanych spraw?
WW: Tak. Jednak w naszym wypadku nie wynikało to z wymogów pracy zespołowej, lecz raczej z różnicy wiedzy i doświadczenia każdego z nas, a co za tym idzie, z możliwości niesienia pomocy przeze mnie i moją żonę. Ta różnica wynika nie tylko z posiadanej wiedzy, lecz opiera się głęboko na bazie upodobań i na czymś, co można określić jako szacunek i podziw dla określonego przedmiotu prawa, zwykle jest to prawo karne i prawo cywilne, co pozwala definiować stosunek adwokata do ulubionego przedmiotu prawa w kategoriach mistycznych. Trudno to wytłumaczyć, bez podniosłej atmosfery... no i może bez czegoś jeszcze.
ŁK: Czy zatem możliwe jest rozdzielenie życia zawodowego i osobistego w takich okolicznościach?
Gdański Kwartalnik Adwokacki nr 63/2023 31 Wywiad
WW: Możliwe, tylko po co. Uważam, że jeśli wybrało się ten zawód, to nie po to, żeby spać spokojnie, ale po to, by szukać rozwiązań problemów prawnych, nie rozwiązanych czasem od setek, a nawet tysięcy lat, rozmawiać o tym z innymi, myślącymi podobnie lub zupełnie inaczej, a także by podziwiać geniusz i elegancję zaproponowanych rozwiązań przez tych, którzy nas poprzedzali.
ŁK: Jak długo trwała najdłuższa prowadzona przez Pana sprawa?
WW: Moja najdłuższa sprawa to, wbrew temu co można byłoby oczekiwać, nie była sprawą cywilną o przysłowiową miedzę (te zwykle trwają najdłużej). Najdłużej, bo aż 17 lat broniłem członka zarządu pewnej znanej spółki oskarżonego o sprzeniewierzenie środków z kredytu bankowego. Liczę tu czas trwania postępowania w obu instancjach. Przynajmniej w tym wypadku długość postępowania nie przeszkodziła w wydaniu sprawiedliwego wyroku –klient został uniewinniony.
ŁK: Kończy Pan 90 lat, czego jako zasłużony adwokat, dziekan w 2023 roku życzy Pan Adwokaturze?
WW: Życzę Adwokaturze i adwokatom przede wszystkim dobrego prawa. Prawo, na którym pracujemy obecnie na pewno wymaga reformy, ale reformy mądrej, szeroko konsultowanej i nie powstającej w nocy, czasami podczas jednej nocy. Pośpiech musi dawać złe rezultaty. Dobre chęci nikogo i niczego nie usprawiedliwiają. Przykłady? Wiadomo, że przewlekłość postępowania nie jest dobra i warto szukać rozwiązań, które mogą zmniejszyć to zjawisko pod względem liczby spraw prowadzonych przewlekle lub czasu trwania poszczególnych spraw. Jednak trzeba zwracać uwagę, czy przy okazji nie poświęca się innych pożądanych cech postępowania. Np. w pogoni za szybkością postępowania pożegnaliśmy zasadę prawdy materialnej. Inny przykład to rola biegłych, zarówno w postępowaniu cywilnym jak i karnym. Powoli odebrano nam, a raczej odda-
liśmy „bez walki” możliwość kontrolowania (- wpływania) ustaleń w istotnych sprawach mających znaczenie dla rozstrzygnięcia sprawy. Dotyczy to również sędziów, którzy ze spokojem patrzą, jak biegły „rozstrzyga” sprawę za nich. Strony są w takich wypadkach bezsilne, gdy biegły jest jedyną osobą na sali mającą wiedzę potrzebną do wydania opinii decydującej o wyniku sprawy. Należałoby się zastanowić nad powołaniem instytucji eksperta, czyli osoby mającej wiedzę z określonej dziedziny co najmniej równą biegłemu, jednak występującej jako rzecznik strony (tak jak pełnomocnik). Mógłby on być obecny na rozprawie, zadawać pytania biegłemu i wygłaszać opinie.
Czego jeszcze mógłbym życzyć adwokatom? Chyba satysfakcji z pracy i pozycji w hierarchii prestiżu społecznego, przynajmniej takiego jakim adwokatura cieszyła się w latach słusznie minionych. Ale to temat na dłuższe opowiadanie.
ŁK: Szanowny Panie Dziekanie, dziękuję za rozmowę. Proszę przyjąć najlepsze życzenia urodzinowe.
Adw. dr Łukasz Kodłubański
Mecenas Włodzimierz Wolański – urodzony w 1933 r. w Tczewie, w 1969 r. wpisany na listę adwokatów Izby Gdańskiej, adwokat w Pomorskiej Izbie Adwokackiej, Dziekan Okręgowej Rady Adwokackiej w Gdańsku w latach 1995-2001.
Gdański Kwartalnik Adwokacki nr 63/2023 32
Bałtycka Galeria Sztuki Współczesnej w Słupsku
Żyjemy w świecie, w którym nasze społeczeństwo zostało obarczone niepewnością jutra i poczuciem fragmentaryzacji duchowej, zaś nasze więzi przynależności zostały wystawione na ciężką próbę. W obliczu toczącej się w Ukrainie wojny, kultura powinna pełnić ważną funkcję, aby tym mocniej konstytuować poczucie naszej tożsamości w demokratycznym świecie. Sztuka także posiada wagę nie do przecenienia, ponieważ niczym barometr odzwierciedla niestabilność świata oraz proces powstawania, rozpadu i ponownego zawiązywania wartości.
Na tym kulturowym obszarze już blisko siedemnaście lat pełnię funkcję dyrektorki Bałtyckiej Galerii Sztuki Współczesnej w Słupsku, chociaż zawodowo jestem związana z tą instytucją już dwadzieścia siedem lat. Całą dekadę przepracowałam jako specjalistka do spraw edukacji artystycznej, w związku, z czym moja koncepcja zarządzania jednostką, jak i założenia programowe, są także reperkusją edukacji artystycznej, bowiem jestem absolwentką Wydział Edukacji Artystycznej na Uniwersytecie Artystycznym w Poznaniu (dawnej Akademii Sztuk Pięknych).
Założenia programowe instytucji nastawione są na prezentację sztuki progresywnej o charakterze interdyscyplinarnym, a także pozostają w spójnym związku z programem edukacji artystycznej, sztuki w przestrzeni miejskiej i sztuki społecznie zaangażowanej z silnym akcentem na pracę na rzecz społeczności lokalnej. W mijającym roku i obecnie w obliczu odmiennych warunków, jakie spowodowała wojna w Ukrainie, pokaźne miejsce w naszym programie działalności zajmuje specjalny program, dedykowany artystkom z kraju dotkniętego obcą agresją.
W realiach konfliktu zbrojnego i wojny za naszą wschodnią granicą podjęłam decyzję o zaproszeniu do BGSW w ramach kryzysowych rezydencji artystycznych i udostępnieniu przestrzeni wystawienniczej wraz z całym zapleczem socjalnym oraz dostępem do pracowni specjalistycznych dla grupy artystek wywodzących się z Ukrainy. Na przestrzeni od marca do końca sierpnia 2022 r. przebywało w Centrum Aktywności Twórczej łącznie szesnaście osób (artystki z dziećmi). Dodatkowo nasze rezydentki miały zapewnioną pomoc psychologiczną ze strony
ukraińskiej psycholog, która również gościła w centrum. W tym okresie odbywały się cykle spotkań, warsztatów oraz ekspozycje prac.
W lipcu i sierpniu ub.r. artystki wzięły udział w Ukraińskim Plenerze, który został zorganizowany przez BGSW dzięki dofinansowaniu z Narodowego Centrum Kultury. Sześć artystek z Ukrainy pracowało nad projektami pokazanymi na podsumowującej projekt wystawie, wykonało warsztaty oraz działania w przestrzeni miejskiej nawiązujące do aktualnych wydarzeń w Ukrainie, wspólnej historii i doświadczenia sąsiedztwa.
Należy też wspomnieć, że prowadzona do sierpnia współpraca będzie miała swoją kontynuację w 2023 roku w postaci kolejnych rezydencji artystycznych, warsztatów artystycznych dla dzieci i młodzieży ukraińskiej, a także międzynarodowej wystawy sztuki „Human” z udziałem kuratorki i artystek z Ukrainy.
Gdański Kwartalnik Adwokacki nr 63/2023 33 Kultura
Bałtycka Galeria Sztuki Współczesnej w Słupsku jest jedyną instytucją w subregionie słupskim, zajmującą się popularyzacją sztuki współczesnej. Głównym zadaniem BGSW jest prezentacja najnowszych zjawisk, tendencji i nurtów w sztuce aktualnej oraz szeroko pojęta edukacja artystyczna, jako narzędzie poznawcze w komunikacyjnej triadzie: artysta – dzieło – odbiorca. Bałtycka Galeria Sztuki Współczesnej jest instytucją o istotnym znaczeniu opiniotwórczym w Polsce; stwarzającą sprzyjające warunki uczestnictwa w kulturze.
Trzeba w tym miejscu też dodać, że instytucja spełnia swoją misję, jako miejsce interdyscyplinarnych prezentacji i projektów z zakresu sztuk wizualnych w powiązaniu z innymi dziedzinami kultury i nauki. BGSW jest międzynarodowym centrum sztuki współczesnej na obrzeżach kraju, które znacząco wpływa na promocję subregionu słupskiego. Instytucja prowadzi współpracę międzynarodową z zagranicznymi instytucjami i podmiotami sztuki, stowarzyszeniami artystycznymi, a także – w ramach programu rezydencji artystycznych – prezentuje dorobek i projekty artystów z całego świata.
Jako osoba zarządzająca galerią kładę szczególny nacisk na wizerunek instytucji, polegający w głównej mierze na pracy z opinią i nad opinią publiczną,
tzn. otwieraniem nowej przestrzeni działań dla prezentowania sztuki współczesnej. Program merytoryczny BGSW realizuję z uwzględnieniem specyfiki przestrzeni wystawowych, jakimi dysponuje instytucja, przy czym w każdym z nich realizowany jest w nieco odmienny sposób. Dwa salony – tj. Galeria Kameralna i Baszta Czarownic – stanowią stricte wystawiennicze salony, natomiast Centrum Aktywności Twórczej jest międzynarodowym laboratorium sztuki współczesnej. CAT powstał, nie tylko, jako miejsce prezentacji sztuki, ale przede wszystkim realizacji projektów naukowo-badawczych, rezydencyjnych, warsztatowych oraz plenerowych.
Jednym z najważniejszych efektów zrealizowanego w latach 2010-2013 projektu inwestycyjnego pod nazwą Kompleksowy Program Rozwoju Bałtyckiej Galerii Sztuki Współczesnej – Utworzenie Centrum Aktywności Twórczej w Ustce (dzięki Europejskiemu Funduszowi Rozwoju Regionalnego dla województwa pomorskiego na lata 2007-2013 w wysokości 4.867 923,50 PLN) było stworzenie profesjonalnego laboratorium sztuki z dostępnymi dla artystów, a także dla społeczności lokalnej, studiami. W rezultacie mamy pracownie: filmową i fotograficzną, rzeźby i ceramiki, a od przeszło roku również pracownię sitodruku. CAT stało się miejscem rezydencji artystycznych dla przybywających z całego świata artystek i artystów na dwumiesięczne rezydencje. W minionym okresie w Ustce gościło na rezydencjach ponad 80 artystów z 30 krajów.
Dla mnie, jako autorki i pomysłodawczyni koncepcji powstania Centrum Aktywności Twórczej w Ustce, to szczególna satysfakcja i nagroda jednocześnie. Swoją wizję tego miejsca zawarłam w Strategii Rozwoju Bałtyckiej Galerii Sztuki Współczesnej w Słupsku na lata 2008-2013, która była również tematem mojej pracy dyplomowej, napisanej pod kierunkiem doc. dr Stanisława Kownackiego na Uniwersytecie Warszawskim na Wydziale Zarządzania (Studia Podyplomowe w Zakresie Zarządzania dla Twórców, Artystów i Animatorów Kultury 2007-2008).
Jednym z podstawowych celów działalności Bałtyckiej Galerii Sztuki Współczesnej jest przybliżanie lokalnej społeczności prac najwybitniejszych artystów polskich. Organizuję wystawy zbiorowe o charakterze problemowym oraz projekty, które podobnie jak w latach ubiegłych, prezentują spektrum współczesnych praktyk artystycznych, ze szczególnym uwzględnieniem złożoności nurtów, tendencji oraz indywidualnych postaw w sztuce polskiej i za-
Gdański Kwartalnik Adwokacki nr 63/2023 34
granicznej. Ten nurt polityki wystawienniczej reprezentują ekspozycje tak zwanej sztuki instalacji, rzeźby, wideo, malarstwa i intermediów. Z kolei nie mniej ważnym celem są ekspozycje stanowiące efekt analizy i dekonstrukcji problemów współczesności, a także artykułowane powiązania sztuki z nauką.
W BGSW od lat prezentuję artystów młodego pokolenia, którzy dopiero wstępują na scenę artystyczną. W tej mierze jednym z najważniejszych wydarzeń wystawienniczych jest organizacja kolejnych edycji Biennale Sztuki Młodych „Rybie Oko”.
Drugim podstawowym celem działalności statutowej BGSW jest działalność edukacyjna, skierowana do wszystkich grup wiekowych odbiorców. Program edukacji artystycznej jest ściśle związany z programem wystawienniczym BGSW. Celem wszystkich form edukacyjnych jest przygotowanie aktywnego odbiorcy sztuki współczesnej oraz kształtowanie otwartej i kreatywnej postawy wobec otaczającej rzeczywistości.
Ciągłe szukanie balansu pomiędzy tym, co znaczy tylko być a tym, co dotyka sfery mieć, tym bardziej implikuje wkład kultury humanistycznej i jej narzędzi do opisywania oraz interpretowania rzeczywistości i okazuje się dzisiaj tym bardziej nam potrzebne. Edukacja artystyczna społeczeństwa, a zwłaszcza
jej nakierowanie na dzieci oraz młodzież, powinna mieć kluczowe znaczenie z punktu widzenia przyszłości, zarówno kultury, jak i człowieka.
Najważniejszym zadaniem edukacji artystycznej jest otwarcie pola percepcji i recepcji, a w konsekwencji także przygotowanie młodych ludzi do optymalnego dla ich możliwości odbioru sztuki współczesnej. Z jednej, więc strony chodzi tutaj o przekazanie narzędzi i dyskretne podniesienie kwalifikacji do stworzenia własnej interpretacji dzieła sztuki, z drugiej zaś o wyuczenie umiejętności wyrażania własnych odczuć i doznań w sposób werbalny lub za pomocą aktywności twórczej.
Gdański Kwartalnik Adwokacki nr 63/2023 35
Celem tak rozumianej edukacji jest przygotowanie świadomego, aktywnego odbiorcy nowej sztuki. Program edukacyjny ułatwia odkrywanie siebie, jako jednostki twórczej, pozytywnie wpływa na roz-
wój osobowości, wrażliwości, empatii i tolerancji, a jednocześnie wspiera kreatywne funkcjonowanie jednostki w społeczeństwie.
Zdaję sobie sprawę, że nie udałoby mi się zrealizować nawet najlepszych koncepcji i założeń programowych bez udziału mojego znakomitego zespołu specjalistów, którzy swoim zaangażowaniem i otwartą postawą wspólnie i konsekwentnie pracują nad wzbogacaniem oferty BGSW oraz budowaniem publiczności.
Z naszymi najnowszymi wydarzeniami oraz bogatą ofertą edukacyjną można zapoznać się na naszej stronie internetowej bgsw.pl Zapraszam również do obserwowania BGSW w mediach społecznościowych.
Edyta Wolska Dyrektorka Bałtyckiej Galerii Sztuki Współczesnej w Słupsku
Gdański Kwartalnik Adwokacki nr 63/2023 36
Jak pomóc wygrać LOS na loterii życia?
Wszystko zaczęło się od powstania Centrum Integracji Społecznej w Kościerzynie instytucji powołanej przez Gminę Miejską Kościerzyna w ramach środków unijnych, a dokładnie „Gminnego Programu Rewitalizacji dla miasta Kościerzyna na lata 2017-2025”. W tym celu wyremontowano 2 budynki mieszczące się na obszarze rewitalizacji, aby jego mieszkańcy – osoby zagrożone wykluczeniem społecznym miały szansę na aktywizację społeczną i zawodową. Na początku Centrum oferowało usługi ogrodniczo-porządkowe i opiekuńcze, niemniej jednak pandemia pozmieniała plany i tym sposobem warsztat opiekuńczy zastąpiono krawiecko-rękodzielniczym.
Z uwagi na fakt pracy z grupą osób, którą czasami trudno jest wspomóc na tyle mocno, aby odnalazły się na otwartym rynku pracy postanowiono pójść o krok dalej i utworzyć taką organizację, która umożliwiłaby podjęcie pracy, ale pod „parasolem”.
I tak powstał pomysł utworzenia Stowarzyszenie LOS – przedsiębiorstwa społecznego, które jest integralną częścią aktywizacji społeczno-zawodowej uczestników Centrum.
Stowarzyszenie powstało z inicjatywy zespołu pracującego na co dzień w Centrum Integracji Społecznej w Kościerzynie i animatorki Ośrodka Wsparcia Ekonomii Społecznej w Debrznie. Jest dość młodą organizacją, istnieje zaledwie od sierpnia 2021 roku. W styczniu minął rok odkąd Stowarzyszenie LOS przekształciło się w przedsiębiorstwo społeczne.
W tym miejscu należy podkreślić, że Stowarzyszenie zostało utworzone i uzyskało status przed-
siębiorstwa społecznego dzięki ogromnemu zaangażowaniu Ośrodka Wsparcia Ekonomii Społecznej w Debrznie. Przy pomocy pracowników tejże instytucji, a przede wszystkim pod czujnym okiem animatorki OWES – Pani Ewy Filipskiej – krok po kroku tworzyliśmy Stowarzyszenie LOS. Przez cały okres prowadzenia działalności jesteśmy również objęci profesjonalnym wsparciem szkoleniowym i doradczym, co jest bardzo ważne dla naszej instytucji.
Stowarzyszenie LOS otrzymało dotację na utworzenie 6 stanowisk. W ramach dotacji udzielonej przez OWES w Debrznie został zakupiony profesjonalny sprzęt do prowadzenia działalności, m.in. kosiarki, kosy spalinowe, inny drobny sprzęt i narzędzia niezbędne do realizacji prac ogrodniczo-porządkowych, jak również urządzenia (maszyny do szycia, ploter, hafciarka i inne) na rzecz działalności krawiecko-rękodzielniczej. Dodatkowo zakupiono samochód, który umożliwił transport sprzętu ogrodniczego i pracowników do miejsca świadczenia usług. Przedsiębiorstwo wykonuje prace dorywcze, jak również posiada stałe zlecenia. Niespełna pół roku od rozpoczęcia działalności jako przedsiębiorstwo społeczne zatrudniliśmy kolejne osoby, korzystając ze wsparcia OWES w Debrznie pod kątem dofinansowania bieżących kosztów funkcjonowanie nowych miejsc pracy.
Obecnie zatrudniamy 8 osób. Wszyscy pracownicy są absolwentami Centrum Integracji Społecznej w Kościerzyna. Jest to bardzo motywujące dla uczestników Centrum, mają oni bowiem poczucie, że po zakończeniu ścieżki wsparcia w ramach CIS będą nadal rozwijać się zawodowo. Perspektywa pracy w naszym przedsiębiorstwie powoduje wzrost ich zaangażowania. Zatrudnienie w przedsiębior-
Gdański Kwartalnik Adwokacki nr 63/2023 37
Słowo od Redakcji
Ekonomia społeczna
Słowo od Redakcji
stwie daje szansę pracownikom na ustabilizowanie życia zawodowego, ale ma również pozytywny wpływ na kwestie społeczne. Dodatkowym atutem jest fakt, że osoby te przeszły nie tylko reintegrację zawodową, ale również społeczną w Centrum (m.in. zajęcia z doradcą zawodowym, psychologiem, terapeutą uzależnień, specjalista ds. przedsiębiorczości oraz innymi specjalistami), a w stowarzyszeniu ma miejsce kontynuacja tego wsparcia. Przedsiębiorstwo świadczy usługi krawiecko-rękodzielnicze oraz ogrodniczo-porządkowe – takie same, jakie są organizowane w Centrum. Pozwala to uczestnikom zdobyć doświadczenie zawodowe, sprawdzić swoje predyspozycje i umiejętności. Uczestnicy w trakcie pobytu w Centrum mogą również odbyć praktyki zawodowe w Stowarzyszeniu, co daje dodatkowe możliwości rozwoju zawodowego i w dalszym etapie podjęcia pracy.
Niemniej jednak jednym z największych wyzwań, które stoi przed przedsiębiorstwem jest niewątpliwie zaszczepienie poczucia odpowiedzialności u pracowników realizujących zlecone usługi. Dlatego ważną rolę odgrywają tu spotkania grupowe pracowników, jak również rozmowy indywidualne. Pracownicy są na bieżąco motywowani do pracy. Praca w przedsiębiorstwie, czyli praca w zespole wymaga posiadania przez pracowników cech takich, jak empatia, wrażliwość na drugą osobę, umiejętność
współpracy, ale nie tylko. Jest to praca wykonywana na rzecz innych osób, stąd ważna jest otwartość i komunikatywność. Dokładamy wszelkich starań, aby pracownicy nauczyli się odnajdywać w środowisku społecznym. Reintegracja społeczna jest ściśle powiązana z integracją środowiska lokalnego.
Początkowo, myśląc o działalności naszego przedsiębiorstwa planowaliśmy skupić się głównie na działalności ogrodniczo-porządkowej. Niemniej jednak okazało się, że potencjalni pracownicy, to osoby z dużymi umiejętnościami manualnymi, potrafiące wykonać bardzo ciekawe rzeczy, a także osoby, które doskonale obsługują maszyny do szycia. Okazało się to „strzałem w dziesiątkę”, ponieważ działalność ta okazała się wręcz dominującą, szczególnie podczas sezonu jesienno-zimowego, gdzie prac ogrodniczo-porządkowych jest znacznie mniej. Zakres usług świadczonych w ramach warsztatu krawiecko-rękodzielniczego jest bardzo szeroki. Możemy się tutaj pochwalić wykonywaniem wysokiej jakości wyrobów rękodzielniczych. Nasi uzdolnieni pracownicy tworzą przepiękne makramy, aniołki ze sznurka, poduszki i torebki zdobione plecionymi wzorami, ale również wyroby wykonane z drewna –skrzynki, świeczniki, ozdoby. Oprócz tego świadczymy usługi krawieckie polegające na drobnych przeróbkach, ale nie tylko, ponieważ nasze panie potrafią doskonale szyć, czego dowodem są m.in. przepiękne
Gdański Kwartalnik Adwokacki nr 63/2023 38
Słowo od Redakcji
stroje kaszubskie, które dodatkowo są przyozdobione maszynowo wykonanym haftem kaszubskim. W ofercie Stowarzyszenia LOS pojawiły się także artykuły świąteczne, okazjonalne, m.in. skrzaty, stroje św. Mikołaja, renifery, zajączki, baranki. Szyjemy również akcesoria dla dzieci i tych małych (szmatki sensoryczne, kocyki), jak i większych (przepiękne zabawki, maskotki i inne). W naszym asortymencie można znaleźć również różnego rodzaju kartki okolicznościowe, jesteśmy w stanie zaproponować ciekawe wzory lub wykonać wzór spersonalizowany, odpowiadający indywidualnym potrzebom klienta. Dodatkowo wykonujemy materiały promocyjne, takie jak siatki i ubrania z nadrukiem, kubki inne. Świadczymy usługi na rzecz klientów indywidualnych, prywatnych przedsiębiorców, jak również jednostek samorządu terytorialnego.
Nasz asortyment jest bardzo różnorodny, ale to, co jest naprawdę jest wyróżniające, to fakt, że są to produkty unikatowe, często „szyte na miarę”. Co więcej, nasze produkty często wykonane z materiałów z recyclingu. U nas nic się nie marnuje, każdy, nawet najmniejszy skrawek papieru, materiału dostaje tutaj „drugie życie”.
Na decyzję klientów dotyczącą zakupu bardzo często wpływa informacja, że produkt jest „handmade”. W dzisiejszych czasach społeczeństwo ma coraz większą świadomość, że produkty zrobione własnoręcznie są wyjątkowe, wykonane z dużą precyzją i mają większą wartość. Klienci mają też poczucie, że działalność naszej organizacji ma charakter społeczny i dzięki temu coraz chętniej dokonują u nas zakupów.
W ubiegłym roku sprzedawaliśmy nasze wyroby na festynach, kiermaszach, czy jarmarkach. Mieliśmy stoisko, m.in. podczas Jarmarku Św. Dominika w Gdańsku, a także podczas dożynek wojewódzkich
Gdański Kwartalnik Adwokacki nr 63/2023 39
organizowanych w Debrznie. Jest to dla nas bardzo ważne doświadczenie, ale również duże wyzwanie. Bezpośredni kontakt z klientem daje nam dużą satysfakcję i motywację do dalszego działania. Widzimy, że nasza praca ma sens, ponieważ proponowane przez nas produkty cieszą się dużym zainteresowaniem.
Stowarzyszenie LOS to nie tylko usługi krawiecko-rękodzielnicze, to również szeroko rozwinięty zakres prac ogrodniczo-porządkowych. Działamy na terenie naszego miasta – Kościerzyny oraz okolic. Pracujemy na zlecenie Gminy Miejskiej Kościerzyna – dbamy o czystość i porządek naszego miasta, pielęgnujemy tereny zielone. Współpraca z miastem
jest dla nas bardzo ważna, widzimy też, że nasi pracownicy chętnie wykonują usługi w miejscu swojego zamieszkania, no i przede wszystkim jest to praca na miejscu. Wykonujemy również kompleksowe usługi sprzątające dla wspólnot mieszkaniowych, galerii handlowych, biur, obiektów miejskich (m.in. szalety), a także klientów indywidualnych. Świadczymy usługi jednorazowo lub regularnie, zgodnie z wcześniejszymi ustaleniami. Posiadamy również doświadczenie w sprzątaniu hal garażowych. Zapewniamy także gotowość w okresie zimowym przy odśnieżaniu. Dzięki uzyskanej dotacji mieliśmy możliwość zakupienia profesjonalnego sprzętu, dzięki któremu możemy szybciej wykonać zlecone prace, a co więcej, wpływa to również na wysoką jakość świadczonych przez nasze przedsiębiorstwo usług. Koszenie trawy, pielenie rabat, grabienie liści, przygotowywanie podłoża do nasadzeń, to tylko nieliczny zakres prac, które jesteśmy w stanie wykonać. Dokładamy wszelkich starań, aby nasi pracownicy profesjonalnie i odpowiedzialnie wykonywali każde zlecone zadanie. Dokładnie wiemy, że w dzisiejszych czasach, gdzie istnieje duża konkurencja musimy dbać o wysoki standard, tak, aby móc pozyskiwać
Gdański Kwartalnik Adwokacki nr 63/2023 40
kolejne zlecenia. Cieszymy się, że nasza praca jest doceniana, o czym świadczy coraz większa ilość zleceń. A dla nas kolejne zlecenia, to kolejne miejsca pracy.
Stowarzyszenie LOS to przedsiębiorstwo społeczne dające możliwość pracy ludziom, którzy nie są gotowi podjąć zatrudnienia na otwartym rynku pracy, ale również to działalność na rzecz społeczności lokalnej – m. in. seniorów, dzieci i młodzieży. Staramy się pozyskiwać środki zewnętrzne, dzięki którym możemy realizować różne ciekawe inicjatywy. We współpracy z Centrum Integracji Społecznej w Kościerzynie utworzyliśmy Klub Seniora. Nasi seniorzy regularnie, co tydzień, spotykają się mając możliwość uczestniczenia w różnego rodzaju warsztatach. Dzięki uzyskanym dotacjom możemy urozmaicać spotkania. Oprócz warsztatów plastycznych odbywają się warsztaty muzyczne, sportowe, spotkania z różnego rodzaju specjalistami – z zakresu prawa, profilaktyki prozdrowotnej, wolontariatu i mnóstwo innych. Nasza działalność polega również na organizowaniu spotkań międzypokoleniowych, wspólnym spędzaniu czasu, wymianie doświadczeń. Jedną z takich inicjatyw była realizacja projektu pn. „Kulturalnie i międzypokoleniowo”, w ramach którego Seniorzy mieli wspólne warsztaty z młodzieżą, ale mieli również okazję razem pojechać obejrzeć spektakl w teatrze. Widzimy, że są to bardzo ważne i potrzebne działania. Dodatkowo skupiamy się również na integracji naszych seniorów z seniorami mieszkającymi poza Kościerzyną. Widzimy, że dzia-
łania te cieszą się dużym zainteresowaniem, co więcej widzimy również, że pracownicy LOS-u chętnie włączają się w tego rodzaju działania na zasadzie wolontariatu, co zdecydowanie stanowi wartość dodaną.
Kiedy powstawało nasze stowarzyszenie zastanawialiśmy się jak je nazwać. Było mnóstwo różnych pomysłów. Chcieliśmy, żeby nazwa miała jakieś głębsze znaczenie, przesłanie, bo przecież istnieje powiedzenie „weź los w swoje ręce”, czy też „wygrać los na loterii”. Dla nas LOS jest czymś pozytywnym, przecież możemy pomóc komuś pokierować swoim losem – w tę dobrą stronę. Ponadto, rozwijając skrót LOS mamy różne możliwości, m.in. Lokalna Organizacja Społeczna, czy też Ludzie Otwartych Serc.
Członkini Stowarzyszenia LOS, kierowniczka Centrum Integracji Społecznej w Kościerzynie
Gdański Kwartalnik Adwokacki nr 63/2023 41
Joanna Kreft
Z życia Izby
Słowo od Redakcji
Kwartalny przegląd wydarzeń
W tym miejscu zwykle przedstawiam krótki, subiektywny przegląd wydarzeń minionego kwartału i chociaż ostatnie 3 miesiące obfitowały w wiele wydarzeń izbowych, (które przybliżył nie tylko Pan Dziekan ale też Szacowne Koleżanki w swoich sprawozdaniach) to tym razem chciałabym Państwu serdecznie pogratulować! Bowiem akcja „Bajeczni adwokaci” odniosła sukces zanim rozpoczęła się na dobre! Kto by pomyślał, że Miś Adwokat i jego „leśne sprawy” tak zmobilizuje nasze pomorskie gremium do wspólnego propagowania zawodu i to wśród najmłodszych.
Wydaje się, że akcja ta jest największym przedsięwzięciem jeśli chodzi o liczbę zaangażowanych Członków pomorskiej palestry od wielu lat! Ogromne podziękowania dla koordynatora z ramienia naszej Izby adwokata Jana Suchanka! Mam nadzieję, że akcja przysporzy nam jeszcze wielu radości i zachęcam do dokumentowania swoich wystąpień przed wymagającą publicznością dziecięcą. Togi rzeczywiście mogą zamienić się w peleryny superbohaterów :)
Niemniej, proszę abyście Państwo nie przegapili innych nadchodzących wydarzeń, a wiosna sprzyja wyjazdom, kibicowaniu ale też poszerzeniu horyzontów:
Komisja Kształcenia Aplikantów Adwokackich i Doskonalenia Zawodowego kolejny raz zaprasza nas do w Hotelu Primavera w niezawodnej
Jastrzębiej Górze, gdzie między 14-16 kwietnia
2023 roku odbędzie się kolejne szkolenie wyjazdowe i co szczególnie interesujące tym razem
tematyka skupia się wokół sztuki wykonywania zawodu – będzie o dyskusji, argumentacji i stresie w naszej codziennej pracy.
Komisja Sportu z kolei zaprasza na International Lawyers Football Tournament w formule 7x7, który odbędzie się w dniach 16-17 czerwca 2023 roku na Miejskim Stadionie Sportowym ,,Ogniwo” w Sopocie.
Redakcja Kwartalnika po doświadczeniach wielu udanych współprac szykuje dla Państwa kolejną niespodziankę a szczegóły w następnym numerze!
Tradycyjnie już zwracam się z prośbą aby kierować do nas informacje o ciekawych inicjatywach czy wydarzeniach, które chcielibyście Państwo opisać na łamach Kwartalnika, a może są także inne treści, które powinniśmy zamieścić lub tematy warte zgłębienia?
Gdański Kwartalnik Adwokacki nr 63/2023 42
Adw. Dominika Merchel-Hinc
Życie kulturalne i turystyczne ORA Gdańsk w 2022 r.
Szanowni Państwo, Miło mi na łamach naszego Kwartalnika opisać pokrótce inicjatywy Komisji Kultury i Turystyki. Comiesięczne spotkania naszego Adwokackiego Klubu Filmowego Kinie Cafe w Gdańsku rozpoczęliśmy ponad dwa lata temu. Filmy są poprzedzone naszymi towarzyskimi pogaduszkami z przekąską. Emisję filmu rozpoczynamy małym wstępem. Wyboru dokonujemy mając na mając na uwadze tematykę społeczną i tą, która dotyczy każdego z nas razem i osobno – co, komu w głębi duszy gra. Wybieramy filmy nagrodzone (Złote Globy, Oscary i inne), ale też te mniej znane – tzw. niszowe.
W zeszłym roku wyemitowaliśmy w naszym kinie takie tytuły jak: ”Boscy” reż. Martin Cohna, Gaston Duprat, „Zagubieni” reż. Petr Zelenka, „Kafarnaum” reż. Nadine Labaki, „Człowiek, który sprzedał swoja skórę” reż. Kaouther Ben Hania, „Na rauszu” reż. Thomas Vinterberg.
Kontynuowaliśmy też edycję „Zwiedzaj Gdańsk z przewodnikiem”. Po historycznym przejściu przez ul. Długą-Dwór Artusa, Dom Uphagena, ul. Chlebnicką, przez bramy Gdańska, Muzeum Bursztynu, przewodniczka Pani Garbiela Kosicka przeprowadziła nas w styczniu 2022 r. przez Muzeum Narodowe w Gdańsku. Zwiedzanie było uwieńczone prelekcją dotycząca wybitnego dzieła Hansa Memlinga „Sąd Ostateczny”. Z ciekawostek – okręt, którym tryptyk był przewożony, w XV w. jako prezent dla nowożeńców, został złupiony i w efekcie trafił do Gdańsk.
W kwietniu poprzedniego roku z inicjatywy i we współpracy z Komisją Sportu odbyło się też przeciekawe spotkanie z czołową polską himalaistką
Kingą Baranowską (moją krajanką;-)), zdobywczynią dziewięciu ośmiotysięczników bez użycia dodatkowego tlenu.
Następnie wraz z Komisja Sportu zorganizowaliśmy piknik rodzinny połączony z rozgrywkami piłkarskimi. Świętowaliśmy tłumnie Dzień Dziecka –były zabawy i prezenty dla najmłodszych.
Pod koniec lipca 2022 r. odbył się kolejny spływ kajakowy, po Zubrzycy i Brdzie z powrotem trafiliśmy na naszą spokojną rzekę Wdę. Najlepiej odda atmosferę spływu wiersz napisany przez jedną z uczestniczek – Panią Mecenas Agatę Zys:
Gdański Kwartalnik Adwokacki nr 63/2023 43 Sprawozdanie
Z Pomorskiej Izby ekipa zgrana
ruszyła wcześnie, z samego rana
chwyciwszy wiosła, wsiadłszy w kajaki biorąc ze sobą różne przysmaki
i tak odważnie, wartko płynęli
od pracy, zgiełku mocno wytchnęli
słońce smagało ich blade twarze
część zatrzymała się na konarze
kiedy z odwagą w wartkim nurcie rzeki
chcieli zdobywać piękny świat daleki
ale bezpiecznie spłynąć się udało
choć teraz pewnie boli całe ciało
kto by też myślał, że się odważy
biały łabędź z gniazda gonić kajakarzy
to jednak była świetna przygoda piknik na trawie, pluszcząca woda, kąpiele w rzece w chłodnym poranku gorącej kawy aromat w dzbanku
pyszne śniadania, zdrowe sałatki spali w namiotach, tak zamiast chatki
i śpiewy były też przy ognisku
i mecz siatkówki na miękkim boisku
a każdy od nich, czy młody czy stary się zrelaksował przy dźwiękach gitary Niechaj żałuje ten kto nie jechał bo na tym spływie każdy się uśmiechał
Tradycyjnie też w grudniu odbył się nasz bieg charytatywny na plaży w Jelitkowie „Podaruj rehabilitację na Święta”.
Jak co roku zebraliśmy, dzięki Waszej hojności, dla naszych podopiecznych Dominiki i Agnieszki Nowaczyk – dziewczynek z porażeniem mózgowym, kolejne kwoty na rehabilitację.
Planujemy kolejne ciekawe wydarzenia – kalendarium na stronie internetowej i facebooku Pomorskiej Izby Adwokackiej, na które serdecznie Państwa zapraszamy.
Przewodnicząca
Gdański Kwartalnik Adwokacki nr 63/2023 44
Adw. Agnieszka Derezińska-Jankowska
Komisji Kultury i Turystyki
Słowo od Redakcji Sprawozdanie
Uroczyste ślubowanie aplikantów adwokackich
Szanowni Państwo, Koleżanki i Koledzy,
W dniu 9 stycznia 2023 roku w Centrum Szkoleniowym Pomorskiej Izby Adwokackiej przy ul. Szymanowskiego w Gdańsku odbyło się uroczyste ślubowanie aplikantów adwokackich I roku.
Wydarzenie otworzył Dziekan ORA w Gdańsku adw. Bartosz Golejewski, który odebrał od zgromadzonych rotę ślubowania. W swoim wystąpieniu zwrócił się do ślubujących, aby wykorzystali czas aplikacji adwokackiej nie tylko na doskonalenie wiedzy prawniczej, ale i na zdobywanie kontaktów, klientów oraz zawiązywanie adwokackich przyjaźni na całe życie. Zachęcał też do aktywności w strukturach samorządowych.
W imieniu Okręgowej Rady Adwokackiej w Gdańsku nowe Koleżanki i Kolegów powitali w naszym samorządzie:
– Dziekan adw. Bartosz Golejewski, – Wicedziekan adw. Sylwia Grzybowska, – Wicedziekan adw. Marcin Derlacz, – Sekretarz adw. Dariusz Maciejewski, – Zastępca Sekretarza adw. Joanna Gręndzińska, – Kierownik Szkolenia Aplikantów adwokackich adw. dr Maciej Fingas, – Przewodniczący Komisji Komunikacji i Relacji Zewnętrznych adw. Jan Suchanek, – Przewodnicząca Komisji Edukacji Prawnej adw. Małgorzata Głódkowska, oraz w imieniu Samorządu Aplikantów Adwokackich:
– apl. adw. Robert Czarnota, – apl. adw. Joanna Klepczyńska, – apl. adw. Milena Mataczyńska.
Nowym Koleżankom i Kolegom składamy najserdeczniejsze gratulacje i życzymy powodzenia w życiu zawodowym!
Gdański Kwartalnik Adwokacki nr 63/2023 45
Sprawozdanie
Adw. Małgorzata Głódkowska
Sprawozdanie
31. Finał Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy
Szanowni Państwo, Koleżanki i Koledzy, 29 stycznia 2023 zagrał 31. Finał Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy. Podczas tegorocznej edycji środki zbierane były pod hasłem ,,Chcemy wygrać z sepsą! Gramy dla wszystkich – małych i dużych!”. Celem jest wyposażenie szpitali w urządzenia pozwalające na przyspieszenie diagnostyki zakażeń umożliwiające lepszą terapię sepsy poprzez wdrożenie celowanego i skutecznego leczenia antybiotykami.
W tym roku ponownie do akcji dołączyła Pomorska Izba Adwokacka. Członkowie PIA mogli wpłacać datki do specjalnie utworzonej wirtualnej e-Skarbonki oraz wziąć udział w licytacjach Misiów Adwokackich organizowanych na naszym profilu Facebook.
W tym miejscu pragnę podziękować wszystkim Darczyńcom, dzięki którym zasililiśmy naszą izbową eSkarbonkę WOŚP kwotą 2.774 zł! Szczególne podziękowania kieruję do Zwycięzców i Osób zaangażowanych w licytacje. Cieszę się, że z otwartością i życzliwością przyjęliście Państwo tę inicjatywę, a nasze Misie trafiły do Osób o Wielkim Sercu!
Zwycięzcami licytacji zostali:
– Pan Mecenas Jacek Potulski
– Pan Mecenas Adam Szwarc
– Pani Mecenas Agnieszka Cwalina-Kowalewska Jeszcze raz dziękuję i ,,do zobaczenia” za rok! Do końca świata i jeden dzień dłużej!
Gdański Kwartalnik Adwokacki nr 63/2023
Adw. Małgorzata Głódkowska
Słowo od Redakcji Sprawozdanie
Siła praw człowieka dzisiaj.
Sympozjum w Pomorskiej Izbie Adwokackiej
z okazji Międzynarodowego Dnia Praw Człowieka
z udziałem profesora Antonio Incampo
9 grudnia 2022 roku w Pomorskiej Izbie Adwokackiej odbyło się sympozjum „Siła praw człowieka dzisiaj” z udziałem profesora Antonio Incampo z Uniwersytetu im. Aldo Moro w Bari, jednego z najwybitniejszych włoskich filozofów prawa.
Profesor Incampo przedstawił wykład przedstawiający przemiany podejścia do praw człowieka z prawnego, filozoficznego oraz historycznego punktu widzenia, uwzględniające również najbardziej aktualne współczesne perspektywy, w tym wyzwania wiążące się z posthumanizmem obejmującym rozwój technologicznym i wzrost znaczenia prawnej ochrony zwierząt. Dyskutowano również o współczesnych problemach związanych z zagwarantowaniem odpowiedniej ochrony praw człowieka oraz możliwych zagroże-
niach dla idei praw człowieka w przyszłości. Wykład profesora Antonio Incampo został wygłoszony w języku włoskim, z tłumaczeniem na język polski. Wydarzenie otworzył dziekan Pomorskiej Izby Adwokackiej adw. Bartosz Golejewski, a poprowadził je adw. dr Tomasz Snarski. W sympozjum wzięli udział również przedstawiciele gdańskiego środowiska uniwersyteckiego, w tym dr hab. Wojciech Zalewski, prof. UG, dziekan Wydziału Prawa i Administracji Uniwersytetu Gdańskiego oraz prof. Andrzej Szmyt, były dziekan Wydziału Prawa i Administracji Uniwersytetu Gdańskiego, konstytucjonalista, członek Komitetu Nauk Prawnych Polskiej Akademii Nauk.
Przed sympozjum odbyło się także w Europejskim Centrum Solidarności w Gdańsku spotkanie
Gdański Kwartalnik Adwokacki nr 63/2023 47
Słowo od Redakcji
profesora Antonio Incampo z Lechem Wałęsą, podczas którego rozmawiano m.in. o dziedzictwie Solidarności dla praw człowieka oraz obecnej sytuacji w zakresie stanu demokracji, rządów prawa oraz możliwościach globalnej współpracy wokół wspólnych wartości.
Grudniowe sympozjum z okazji Międzynarodowego Dnia Praw Człowieka, zorganizowane przez Komisję ds. Współpracy Zagranicznej i Praw Człowieka przy Okręgowej Radzie Adwokackiej, jest stałym elementem aktywności pomorskiej adwokatury w zakresie współpracy międzynarodowej. Zostało pomyślane jako włączenie
się adwokatury w coroczne święto praw człowieka; w ubiegłym roku podobne sympozjum poświęcono „gdańskiej koncepcji praw człowieka”. W organizację tegorocznego sympozjum zaangażowani byli adw. Dariusz Strzelecki, przewodniczący Komisji ds. Współpracy Zagranicznej i Praw Człowieka przy Okręgowej Radzie Adwokackiej oraz adw. dr Tomasz Snarski.
Profesor Antonio Incampo jest włoskim profesorem prawa, był m. in. kierownikiem Katedry Prawa Karnego Materialnego i Procesowego oraz Filozofii Prawa na Uniwersytecie im. Aldo Moro w Bari. Jest również przewodniczącym Komitetu Redakcyjnego międzynarodowego czasopisma „L’Ircocervo” poświęconego zagadnieniom metodologii oraz teorii i filozofii prawa. Wśród licznych publikacji profesora Incampo warto wskazać książkę „Universality of Punishment”, której jest redaktorem wspólnie z dr hab. Wojciechem Żełańcem, prof. UG, zawierającą eseje uczonych z różnych krajów poświęcone zagadnieniom kary kryminalnej m.in. w kontekście międzynarodowych standardów ochrony praw człowieka.
Gdański Kwartalnik Adwokacki nr 63/2023
Adw. dr Tomasz Snarski
„Sprawa Hieronima Crainquebille” Anatola France’a
Majestat sprawiedliwości rezyduje całkowicie w każdym wyroku, wydanym przez sędziego w imieniu państwa. Hieronim Crainquebille, przekupień uliczny, poznał w pełni dostojeństwo prawa, skoro pozwano go przed sąd za znieważenie przedstawiciela władzy. (…) Trwał w zdumieniu. Otaczająca go pompa budziła w nim bardzo wysokie pojęcie o sprawiedliwości i jej organach. Przejęty czcią, znękany trwogą gotów był zdać się na sędziów co do zagadnienia własnej winy. W sumieniu swoim nie uważał się za przestępcę, czuł jednak, jak znikomą jest rzeczą sumienie przekupnia jarzyn wobec symbolów prawa i przedstawicieli sprawiedliwości społecznej. Adwokat jego zdążył go już w połowie przekonać, że nie jest niewinny. (A. France, Sprawa Hieronima Crainquebille, tłum. J. Boelke, Warszawa 1923, s. 3)
Lektura powieści francuskiego pisarza, opublikowanej w 1901 r., może stać się przyczynkiem do rozważań na temat funkcjonowania współczesnego wymiaru sprawiedliwości. Sądy, powołane do rozpoznawania i rozstrzygania indywidualnych spraw oraz kontroli wydawanych orzeczeń, odgrywają w systemie ustrojowym istotną rolę, zwłaszcza w kontekście ochrony fundamentalnych praw i wolności obywatelskich. Osoby pracujące w służbie Temidy są w pewnym sensie otoczone nimbem tajemniczości, w odbiorze społecznym postrzega się je jako postacie o szczególnych walorach moralnych i intelektualnych. W ramach swej działalności orzeczniczej decydują o wiążącej interpretacji przepisów prawnych, co ma bezpośredni wpływ na możliwość korzystania przez jednostki ze swoich podstawowych praw. Zasadniczą rolą sędziów nie jest po prostu „mechaniczne” wymierzanie sprawiedliwości, lecz urzeczywistnianie właściwej aksjologii konstytucyjnej w celu ochrony indywidualnej wolności.
Taki sposób postrzegania porządku prawnego jest jednak obcy Anatolowi France’owi, dość sceptycznie zapatrującemu się na organizację sądownictwa, próbując wykazać iluzoryczność idei sprawiedliwości w ramach aktualnych warunków społecznych. We wspomnianej powieści autor opisał historię ubogiego sprzedawcy warzyw, Hieronima Crainquebille’a, który zarabiał na swoje codzienne utrzymanie obchodząc ulice paryskiej dzielnicy Montmartre z wózkiem jarzyn. Pewnego dnia zainteresowana klientka, z zawodu szewcowa, wybrawszy u Crainquebille’a wiązkę jarzyn nie zapłaciła żądanej kwoty, oddalając się do pobliskiego sklepu z zamiarem rychłego powrotu z pieniędzmi. Głów-
ny bohater, czekając na gotówkę, uznał za zasadne zatrzymanie się z wózkiem z warzywami na środku ulicy. Jego zachowanie nie spodobało się przechodzącemu w pobliżu policjantowi, który po kilkukrotnym (bezskutecznym) zwróceniu uwagi, aby nie blokował drogi, zdecydował się aresztować Crainquebille’a za rzekomą zniewagę policjanta (delikwent miał rzekomo krzyknąć „Śmierć krowim ogonom!”).
Następnie niewinny sprzedawca musiał wziąć udział w procesie sądowym, przeprowadzonym zgodnie z wszelkimi formalnymi wymogami, ale z pominięciem elementarnego poczucia sprawiedliwości.
Anatole France przedstawił na kartach swej powieści zderzenie zwykłego obywatela z aparatem wymiaru sprawiedliwości, brak doświadczenia z prawniczą rutyną zawodową, łatwowierność z wyrachowaniem. Opisując historię Crainquebille’a, autor czyni aluzję do niesławnej sprawy Dreyfusa, która na przełomie XIX i XX wieku budziła gorące emocje francuskiej opinii publicznej. Alfred Dreyfus jako oficer pochodzenia żydowskiego został fałszywie oskarżony o prowadzenie działalności szpiegowskiej na rzecz Niemiec, publicznie zdegradowany, a następnie skazany na dożywotnie zesłanie na Wyspę Diabelską. Proces Dreyfusa ukazał bezsilność ówczesnego wymiaru sprawiedliwości, ponieważ poświęcono bezstronność sądu na rzecz ratowania autorytetu państwa, armii i policji. Wojskowi byli gotowi ukrywać prawdę przed francuskim społeczeństwem, narażając reputację jednego człowieka, w imię ochrony własnych, partykularnych interesów. Ostatecznie, po latach walki o sprawiedliwość, oskarżony został uniewinniony i zrehabilitowany.
Podobnie proces Crainquebille’a przypomina raczej parodię wymiaru sprawiedliwości niż wnikliwe poszukiwanie przez sąd prawdy materialnej. Okazuje się bowiem, że zarówno sędzia, jak i obrońca nie są wcale zainteresowani ustaleniem stanu faktycznego, sugerując się błędnie rozumianą troską o rację stanu, jak również statusem społecznym oskarżonego. Adwokat, przewodniczący sekcji „Ligi patriotów francuskich”, reprezentujący głównego bohatera, wyraźnie przyjmuje postawę defetystyczną: „W pańskim interesie byłoby może lepiej przyznać się, co do mnie uważam, że ten system absolutnego zaprzeczania jest wysoce niezręczny”. Z kolei sąd poświęcił jedynie sześć minut na przesłuchanie oskarżonego, mimo że sam zainteresowany nie umiał się odpo-
Gdański Kwartalnik Adwokacki nr 63/2023 49
Redakcji Prawo
literaturze
Słowo od
w
wiednio wysłowić, zresztą sędzia podpowiadał mu co należy mówić. Podczas przesłuchania świadków jedynie lekarz Matthieu zeznał na korzyść Crainquebille’a, lecz jego argumentów nie uwzględniono, gdyż „we Francji uczeni byli osobnikami podejrzanymi”. Opierając się wyłącznie na zeznaniach policjanta sąd wydał wyrok skazujący oskarżonego na karę piętnastu dni więzienia i grzywnę pięćdziesięciu franków.
Co tak naprawdę chce nam przekazać Anatol France, opisując sprawę Hieronima Crainquebille’a?
Pisarz obnaża fundamenty, na jakich jest oparty porządek prawny, kontestując racjonalność ustawodawcy, bezstronność sędziów oraz nienaruszalność zasad prawnych. Zapatruje się dość pesymistycznie na funkcjonowanie sądownictwa, które jest częścią aparatu władzy państwowej, a jako takie ma przede wszystkim chronić interesy rządzących. Wiarygodność wymiaru sprawiedliwości we współczesnym państwie prawa nie powinna jednak być oparta na racjach siły i władzy, lecz na argumencie rozumu (non ratione imperii, sed imperio rationis). Jeżeli uznalibyśmy przymus za istotę obowiązującego prawa, wymagającego dla swojego uzasadnienia tylko autorytetu państwa, to tym samym podważylibyśmy aksjologiczny wymiar prawa. Patrząc z perspektywy stosowania prawa należy zauważyć, że rozumowanie sędziowskie bynajmniej nie przypomina prostego sylogizmu, ale powinno uwzględniać szereg różnych czynników (czyli całe otoczenie prawne), co w rezultacie pozwoliło by urzeczywistnić w praktyce orzeczniczej idee celowości, słuszności i sprawiedliwości. Język prawniczy, używany na sali sądowej, często
przestaje być komunikatywny dla samych uczestników procesu, poprzez swój hermetyzm może utrudniać zrozumienie rzeczywistych motywów rozstrzygnięcia.
Czytając historię konfrontacji ubogiego sprzedawcy z omnipotentnym wymiarem sprawiedliwości łatwo zauważyć, że ostateczny wynik sprawy sądowej jest tutaj z góry przesądzony. Pisarz postrzega porządek prawny jako instrument kontroli społecznej, regulujący różne formy życia zbiorowego. Wydaje się, że wizja Anatola France’a jest zbyt pesymistyczna, nie proponując remedium na poprawę ogólnej sytuacji sądownictwa. Oczywiście, za wydawanymi wyrokami stoją zawsze konkretni ludzie, mający określone doświadczenie życiowe, wiedzę, zalety, wady itp., a czynniki te rzutują na praktykę orzeczniczą. Jednakże na prawo można także patrzeć jako na pewien ideał, do którego powinno się dążyć, mimo że w istniejących realiach jego funkcjonowanie nie jest wolne od ludzkich niedoskonałości. Na koniec tych rozważań warto przywołać słowa prof. Marka Safjana: „sędziowie nie są ślepymi wykonawcami ustawy, nie są «ustami ustawodawcy» (jak to proklamowali z przekonaniem twórcy szkoły pozytywistycznej), ale kreują poprzez swoje działania rozumienie sprawiedliwości oraz (jakby to nie zabrzmiało obrazoburczo) samo prawo. Jestem głęboko przekonany, że bez tego, co stanowi poszukiwanie sprawiedliwości, słusznego prawa –w każdym akcie sędziowskim, nie można sensownie mówić o sprawowaniu wymiaru sprawiedliwości. Nie istnieje też sprawiedliwe i racjonalne prawo sędziowskie bez koniecznej przestrzeni swobody sędziowskiej” (cyt. M. Safjan, Wyzwania dla państwa prawa, Warszawa 2007, s. 88).
Gdański Kwartalnik Adwokacki nr 63/2023 50
Słowo od Redakcji Źródło: www.notrecinema.com
Adw. dr Karol Gregorczuk
Niebo nad Palestrą
Rajskie ptaki
Rajskie ptaki w Polsce to raczej rzadkość. Sorry, ale nie ten klimat. Nie inaczej jest wśród przedstawicieli naszego zawodu, zarówno adwokatów jak i aplikantów adwokackich. Oczywiście, przyglądając się relacji z ostatniego balu karnawałowego można odnieść inne wrażenie, ale nie dajmy się zwieść czarowi jednej, zimowej nocy.
Prawdziwego kolorytu w zielonej, adwokackiej dżungli nadają pewne egzotyczne okazy środowiska. Nie ma dość dobrych filtrów dla cykających zdjęcia w windzie w trakcie migracji na rozprawy “za wiele milionów złotych” czy nagrywających z tzw. rąsi live’y spod budynku sądu. Kwestią czasu pozostaje relacja live, ale z drona.
Kreatywność także wyróżnia, zwłaszcza kiedy walczy się o podwyżkę. Można powołać się na ciężką sytuację materialną, w sytuacji kiedy tak naprawdę zbiera się na operację powiększenia biustu. Instagram ma swoje wymagania, a chirurg cenę. Prawda wyjdzie na jaw dopiero po czasie, a biust zawsze mógł się zmienić np. na skutek diety.
Przykłady można mnożyć. Bez rajskich ptaków byłoby nudno, chociaż czasem przestają one być kolorowe, a po prostu porażają neonowymi piórami. Wtedy trzeba rozpocząć ostrzeliwanie paragrafami z Kodeksu etyki. Strzelają najczęściej ci mniej kolorowi, może to przez zazdrość.
Różnorodność gatunku ciężko jest ubrać w normy i ramy, głosy oburzenia mieszają się z okrzykami zachwytu, a o jednolitość ciężko nie tylko wśród pokolenia, ale i nawet jednego rocznika. Prace nad nowym kształtem wspomnianego Kodeksu etyki to orzech nie tylko niezwykle twardy, ale i taki, który może okazać się wyjątkowo ciężkostrawny. Nic bowiem nie trawi się tak trudno i długo jak zawiedzione nadzieje. A oczekiwania są ogromne. Poza wąt-
pliwościami pozostaje natomiast potrzeba zmian, bo nie można nie odnieść wrażenia, że aktualnie duża część zapisów jest jakby trochę martwa. Niby są, ale łatwo udawać, że tak naprawdę ich nie ma. Ćwiczący to w praktyce adwokaci i aplikanci stają się taką korporacyjną wersją nie praktykującego katolika. Ciężko takiego ścigać bez organizowania mocno przesadzonej krucjaty, ale równie trudno w pełni zaakceptować.
W różnorodności siła, a z drugiej strony, cechy wspólne świadczą o przynależności do tej samej drużyny. Cechy te wyrażone w wartościach, a nie powierzchownym upierzeniu, pozwalają na stałą identyfikację, a nie zmienianie barw klubowych według ciągle zmieniającej się koniunktury. Poszukiwanie tych wspólnych wartości wydaje się być dużym wyzwaniem w tak zdywersyfikowanym środowisku i jest to zadanie zdecydowanie dla orłów, których na szczęście Palestrze nie brakuje. Orły, choć nieco nudnawe w kolorycie, mają drapieżność prawdziwych liderów. Kontrowersyjne, bo nie zawahają się przed wyrzucaniem z gniazda swoich, ale jedyne ptactwo określane mianem “królewskich”. Na szczęście nie polują z założenia na te rajskie.
Gdański Kwartalnik Adwokacki nr 63/2023 51
od Redakcji
Słowo
Adw. Dagna Maciejewska
Słowo od Redakcji Marek wśród obrazów
Granice
Chodź, zobacz co ostatnio odkryłem. Tak, znałem ten obraz i pewno Ty też niejeden raz go widziałeś. Bo jest tak różny od innych przedstawień ukrzyżowania, na których ucywilizowany ból jest w miarę akceptowalny, tak aby fizjologia towarzysząca jednemu z najbardziej koszmarnych rodzajów śmierci nie wywoływała dyskomfortu, nie obrażała naszych uczuć, nie śniła się po nocach. Postać przybitego do koślawych belek nie ma w sobie nic z wywodzonej z ksiąg prorockich subtelnej symboliki łączącej ukrzyżowanie z koronacją. Jest tylko prawda tego co jedynie człowiek może drugiemu uczynić. Prawda tak dosłowna, jak ułamane ciernie powbijane w poskręcane konwulsjami ciało (podejdź bliżej, zobaczysz je z łatwością).
Matthias Grunewald namalował ukrzyżowanie jako część centralną ołtarza kościoła należącego do zakonu Antonianów w Issenheim. Wiedział, że oprócz braci prowadzących szpital, modlić się będą przed nim dotknięci nieuleczalną wówczas chorobą, o objawach podobnych do trądu, która wywoływał pasożyt zbóż – sporysz. I w obrazie odartego z godności, przewiązanego nie szatą, lecz podartą brudną opaską ukrzyżowanego – odnajdą podobieństwo do własnych ciał.
Oto Prawdziwy Bóg z nami. Emmanuel.
Dopiero niedawno patrząc po raz kolejny zobaczyłem jak bardzo ten obraz wymyka się jednoznacznym kategoriom, opisom i podziałom, jakie staramy się narzucić rzeczywistości, by zmniejszyć lęk przed
Gdański Kwartalnik Adwokacki nr 63/2023 52
nieznanym. Jak bardzo przekracza wszelkie granice, każąc nam wyjść poza nie, w nieznane i nienazwane rejony poznania, w których zawodzi logika i pojęcia opisujące znany nam świat.
Grunewald, żyjąc na przełomie epok, odrzucił formalne odkrycia malarstwa renesansowego, lecz jednocześnie swoim obrazom nadawał niezwykłą, nieznaną estetyce średniowiecza ekspresję. Spójrz, centralną postacią Ukrzyżowania jest oczywiście postać Jezusa w agonii, wielka przytłaczająca. To, że jest on najważniejszy podkreśla charakterystyczna dla średniowiecznej maniery dysproporcja wielkości postaci. Lecz tu kończy się podobieństwo do statycznych pełnych symetrii kompozycji, do jakich przyzwyczaiła nas uporządkowana i pełna czytelnych, dopełniających się symboli sztuka gotyku. Pod krzyżem widzimy dwie grupy postaci. Jest Maria podtrzymywana przez apostoła Jana. Chciałoby się od razu stwierdzić, że kobiety płaczą, wręcz omdlewają z niewyobrażalnej dla nas rozpaczy. Ale zaraz, przypatrzymy się, czy to rozpacz, czy może modlitwa? Dlaczego wszystkie trzymają ręce złożone w czytelnym dla każdego, geście? Ale jak pogodzić modlitwę do Człowieka – Boga z rozpaczą bezsilnego towarzyszenia umierającemu straszną śmiercią krewnemu? Przecież postać Jezusa jest realistyczna nawet w sinym kolorze skóry niedotlenionego człowieka? I co robi po prawej stronie spokojny Jan Chrzciciel, którego nie mogło być przecież pod krzyżem, bo przecież kilka lat wcześniej został na prośbę młodej tancerki ścięty przez Heroda? A baranek, niczym wierny pies przyglądający się z zaciekawieniem wiszącemu na krzyżu? Pomieszanie z poplątaniem. Religijne malarstwo, chociaż operując świetnym warsztatem, to jednak nie potrafiące wyjść poza naiwne i niespójne pomieszanie rzeczy realnych i symboliki.
W „Krótkiej historii czasu” Stephen Hawking, w sposób – jak to sam wskazał – przystępny, opisywał nowatorskie odkrycia praw fizyki. Z tej przecież wedle autora popularnonaukowej książki zrozumia-
łem jedynie, iż współczesna nauka dopuszcza istnienie 21 wymiarów wszechświata, z których większość jest niedostępna naszym zmysłom i naszemu aparatowi poznawczemu. Nie dostrzeżemy świata dwuwymiarowego, brakować nam będzie głębi. Nie są możliwe obserwacje uniwersum rozpiętego pomiędzy wymiarem 12, 18 i 21.
Jednym z wymiarów jest czas. Jego upływ potrafi boleśnie nas doświadczyć, usuwając po kolei z naszej drogi tych, których kochaliśmy i stopniowo, początkowo niedostrzegalnie, ograniczając horyzont możliwości.
Lecz popatrz jeszcze raz na ołtarz z Issenheim. Spójrz na tą kompozycję pozornie niedopasowanych elementów. I z opisu rzeczywistości obrazu usuń jedną z kategorii, usuń czas.
Wtedy wszystko staje się możliwe. Umęczony w przedśmiertnych konwulsjach człowiek, który jest nieśmiertelnym bogiem. Matka, która jednocześnie modli się do wszechmocnego syna i rozpacza widząc umierające dziecko. Baranek, który obserwuje tego, którego jest symbolem i Jan, zapowiadający przyjście zbawiciela i widzący jego śmierć po swojej własnej.
Rozmowa, której nie dokończyłeś, wizyta, którą odwlekałeś, bo przecież zawsze będzie czas i nocny spacer z psem, na który kupiłeś nie rozpakowaną dotychczas, świecącą w ciemnościach piłeczkę.
Gdański Kwartalnik Adwokacki nr 63/2023 53
Adw. Marek Karczmarzyk
Gdański Kwartalnik Adwokacki nr 63/2023 54
Ślepym okiem Temidy
Rys. Arkadiusz Krupa, Sędzia Sądu Rejonowego w Łobzie
Słowo od Redakcji
Gdański Kwartalnik Adwokacki nr 63/2023 55