Nauczyciel i Szkoła - nr 2 - 2009

Page 32

Z doświadczeń nauczycieli konsultantów i doradców metodycznych

Dziecko przewlekle chore – część 2

Z

badań przeprowadzonych w Biurze Rzecznika Praw Obywatelskich na podstawie danych Głównego Urzędu Statystycznego wynika, że coraz więcej dzieci i młodzieży zmaga się długotrwałymi problemami zdrowotnymi. Ponad 20% populacji dzieci i młodzieży w wieku 5 – 19 lat cierpi na choroby przewlekłe i są to najczęściej alergie, astma, choroby kręgosłupa, choroby serca i układu krążenia, choroby nerek i układu moczowego. Dzieci przewlekle chore są zatem uczniami, o których nauczyciel winien wiedzieć jak najwięcej. Wiek przedszkolny charakteryzuje się dynamicznym rozwojem funkcji percepcyjno – motorycznych. Decydują one o dojrzałości przyszłego ucznia. Braki we wczesnym uczeniu się percepcyjnym są wynikiem małej liczby ćwiczeń, przede wszystkim ruchowych, manualnych, rozwijających percepcję wzrokową, słuchową i koordynację wzrokowo – słuchową. Dziecko w tym czasie rozwija się poprzez zabawę. W okresie nasilenia się choroby dziecko nie interesuje się zabawą, np. układaniem klocków, puzzli, składanek, malowaniem czy rysowaniem, a rezygnacja z tych czynności doprowadza do braku stymulacji rozwoju poznawczego, co w konsekwencji zubaża doświadczenia dziecka i jest początkiem trudności w radzeniu sobie z wymaganiami szkolnymi. Kolejnym momentem bardzo ważnym zarówno dla dziecka jak i dla jego rodziców jest rozpoczęcie nauki w szkole. Naturalna dla dziecka chęć przebywania w grupie rówieśników, a także radość z tego, że jest uczniem, w znacznym stopniu zostaje stłumiona przez destrukcyjne uczucie lęku przed nowym otoczeniem i ludźmi. Lęk o dużym nasileniu dezorganizuje działania dziecka, prowadzi do trwałych zmian osobowości, najczęściej typu nerwicowego. Dzieci wychowywane tylko w środowisku rodzinnym, które jest im dobrze znane, w otoczeniu osób, które lubią i kochają, na których pomoc mogą zawsze liczyć, przyzwyczajone do stałej opieki i ochrony, czują się w obcym środowisku szkolnym zagubione i zdezorientowane. Nowi ludzie, inni rówieśnicy, obowiązki szkolne, a przede wszystkim, co podkreślają same dzieci, hałas i ruch panujący w szkole, wpływają na nie ujemnie. Dzieci te najczęściej miały trudności z przystosowaniem się do nowych warunków, a początkowy zapał nikł, gdy pojawiły się pierwsze trudności w nauce. Przyczyną są między innymi okresowe nieobecności na zajęciach lekcyjnych, brak prawidłowego kontaktu z grupą rówieśniczą, jak również ciepłego i akceptującego dziecko nauczyciela. Podobnie jak przedszkole, również szkoła nie zapewnia dziecku choremu odpowiednich warunków nauki i opieki medycznej. Na ogół dzieci w szkole czują się źle. Dzieje się tak dlatego, że w razie potrzeby (pogorszenia się stanu zdrowia) nikt nie umie im przyjść z pomocą. Uczeń chory może na nią liczyć tylko wtedy, gdy nauczyciele znają istotę choroby. Na uwagę zasługuje fakt, że częstym błędem

w postępowaniu rodziców i opiekunów jest nie informowanie o jego chorobie szkoły, nauczycieli czy higienistki szkolnej. W początkowych klasach szkoły podstawowej, gdy dziecko ma codzienny kontakt przeważnie z jednym opiekującym się klasą nauczycielem, czuje się z nim związane, ewentualne braki wynikające z częstych nieobecności w szkole są przy współpracy z rodzicami i kolegami dziecka nadrabiane, a dominujące wśród dzieci w tym wieku poczucie solidarności i chęć niesienia pomocy choremu koledze sprawiają, że dziecko w klasie czuje się na ogół dobrze i chce chodzić do szkoły. Inaczej wygląda sytuacja wśród uczniów klas starszych. Uczniowie ci czują się w klasach obco, gdyż nie mają wspólnego języka z rówieśnikami. Uczniów starszych często nie opuszcza przeświadczenie, że są gorsi i słabsi od rówieśników, a więc nie mogą imponować innym lub być „osobami znaczącymi” w społeczności klasy. Wolą przebywać w środowisku przewlekle chorych rówieśników, ponieważ tam czują się akceptowani, bezpieczni i nie muszą rywalizować ze zdrowymi. W większości przypadków rodzice niewiele wiedzą o sprawach szkolnych swego dziecka. Jeżeli nie sprawia ono trudności, uczy się dobrze i zachowuje poprawnie, rodzice kontakt ze szkołą i nauczycielami mają sporadyczny i okazjonalny, a temat szkoły jest poruszany z dzieckiem wtedy, gdy ono samo zacznie o szkole opowiadać. Sytuacja zmienia się w chwili, gdy pojawiają się problemy, czy to w postaci złych ocen, czy złego zachowania. Wtedy reakcje rodziców w przeważającej większości są agresywne. Albo obwiniają za niepowodzenia szkolne dziecka szkołę, albo zbyt surowo oceniają własne dziecko. Do rzadkości należą rodziny, w których rodzice potrafią przyznać się do popełnionych błędów wychowawczych w postaci zbytniej pobłażliwości, małej konsekwencji, przyjęcia ochraniającego systemu wychowania dziecka, względnie do braku czasu, który mogliby poświęcić mającemu trudności w nauce synowi czy córce. Program szkolny zazwyczaj przekracza możliwość pracy umysłowej dzieci przewlekle chorych. Z konieczności pracują one wolniej, nie zawsze jest to praca efektywna, szybko się męczą, słabo utrwala się w ich pamięci materiał nauczania. Z jednej strony wzrost wymagań w kolejnych klasach nasila lęk przed niepowodzeniami, zachowanie uczniów cechują reakcje lękowe, nerwowość, ucieczka w chorobę (uczucie duszności w sytuacji stresowej, np. przed odpowiedzią), co może stać się regułą. Z drugiej zaś strony młodzież chora nie zawsze pracuje na miarę swych rzeczywistych możliwości. Tolerancyjna postawa rodziców i ulgowe traktowanie przez nauczycieli, powodują zbytnie obniżenie wymagań szkolnych i są częstą przyczyną zaniedbywania obowiązków. Uczniowie ci spełniają niezbędne minimum warunków, aby mieć pozytywne oceny w szkole. Fakt ten negatywnie wpływa na ich motywację do nauki i rodzi specyficzny konflikt Nauczyciel i Szkoła nr 2

31


Turn static files into dynamic content formats.

Create a flipbook
Issuu converts static files into: digital portfolios, online yearbooks, online catalogs, digital photo albums and more. Sign up and create your flipbook.
Nauczyciel i Szkoła - nr 2 - 2009 by Nauczyciel Szkola - Issuu