Może coś Więcej nr 17 / 2015 (43)

Page 54

WIARA NA CHŁOPSKI ROZUM 54

Do prostaczka – wiara na chłopski rozum: GRZECH JO Anna Janczyk

Z

daje się czasem, że przez wieki Kościół starał się uwznioślić i utrudnić naukę Jezusa na tysiące różnych sposobów, tak, że teraz prostaczek odpuszcza jej zrozumienie już na starcie. Stąd zrodził się pomysł podzielenia się myślami jednego prostaczka, który wszystko, co z wiarą związane, na wiarę bierze przez serce i rozum, co mu Bóg podarował i stara się Go zrozumieć bez cennych i wielkich traktatów teologicznych, ot tak, po prostu − na chłopski rozum. Tematów związanych z wiarą są tysiące. Na dobrą sprawę, wszystko jest z nią związane. Gdy się wierzy, nawet poranna kawa i wyjście na imprezę ma znaczenie dla życia duchowego. W cyklu krótkich bądź dłuższych artykułów „Do prostaczka – wiara na chłopski rozum” zastanowimy się między innymi nad tym,

ak ja się cieszę, że gdy Jezus nauczał, to nie zaczął się wymądrzać, a przecież kto jak kto, n mógł. Nie rzucał mądrymi frazesami, nie używał niezrozumiałych słów i mówił prosto. To ośmiela mnie do stwierdzenia, że każdy, bez wykształcenia teologicznego, religioznawczego czy biblioznawczego, jest w stanie zrozumieć, o co Mu chodziło, gdy opowiadał o Bogu, świecie i ludziach.

Tak, tak, wszystko pięknie, ładnie, tylko dlaczego te niektóre przykazania takie głupie, przeterminowane. Nie one głupie tylko nasz rozumek jak u Kubusia Puchatka – za malutki, żeby je pojąć.

czy Bóg jest dobrym motywatorem, nad fenomenem niezrozumienia grzechu i nad najbardziej kontrowersyjnymi tematami, które każdy wojujący ateista wyciąga jak asa z rękawa w starciu z bogobojnym prostaczkiem. GRZECH Już samo słowo grzech budzi w nas jak najgorsze skojarzenia. Bóg – Mściciel, konfesjonał i jak nic, ogień piekielny na finale. Nie chcę

rozpatrywać sprawy grzechu i jego ciężaru z dogmatyczno-etyczno-teologicznego punktu widzenia, bo ani ze mnie dogmatyk czy etyk, ani teolog. Prostaczek za to ze mnie przedni, więc chcę jedynie zaproponować inne spojrzenie na sprawę przekraczania przykazań Bożych. Jako wierzący (choć w sumie tylko takich osób dotyczy ten tekst, dla innych pojęcie grzechu jest pustą bańką, rozdmuchiwaną przez nawiedzonych szaleńców, odbierającą im całą przyjemność życia) całą swoją wiarę opieram na tym, że Bóg jest i mnie kocha. A jak kocha, to nie chce, żeby mi się stała krzywda. Jak mama kocha, to nie pozwala wkładać palucha do piecyka, skakać na główkę do studni i krzyczy, gdy nie zakładamy czapki i szala na wychodząc na mróz. Z mamą jest łatwiej. Mamę widać i słychać. Po pewnym cza-


Issuu converts static files into: digital portfolios, online yearbooks, online catalogs, digital photo albums and more. Sign up and create your flipbook.