Kurier Plus - 3 WRZEŚNIA 2011, NUMER 887

Page 1

NEW YORK • PENNSYLVANIA • CONNECTICUT • NEW JERSEY • MASSACHUSETTS

ER KURI P

P O L I S H NUMER 887 (1187)

W E E K L Y ROK ZA£O¯ENIA 1987

L

U

í í í í

Kampania wyborczo-wojenna – str. 5 S.O.S. dla Kuby – str. 7 Partyjne gwiazdy na listach wyborczych – str. 8 Madryt 2011, œwiadectwo m³odej wiary – str. 9 Kto siê poddaje, ten przegrywa – str. 11

S

M A G A Z I N E TYGODNIK

í

3 WRZEŒNIA 2011

53 Konwencja SPATA 2011 w Izraelu

Adam Sawicki

I po Irenie Nowy Jork mia³ szczêœcie oczekuj¹c katastrofy, która nie nadesz³a. „Irena” zapowiadana jako potê¿ny huragan 3 stopnia na tyle os³ab³ w drodze do miasta, ¿e uderzy³ w ostatni¹ niedzielê o 9 rano ju¿ tylko jako burza tropikalna o sile wiatru 65 mil na godzinê. Natomiast bardzo ucierpia³y przedmieœcia Nowego Jorku, miejscowoœci na pó³nocy stanu NY oraz inne stany Wschodniego Wybrze¿a. Wed³ug wstêpnych szacunków straty materialne wynosz¹ 7 miliardów dolarów, g³ównie wskutek powodzi wywo³anych ulewnymi deszczami. Trudniej bêdzie policzyæ straty wynik³e z zawieszenia dzia³alnoœci gospodarczej. Polecenie ewakuacji objê³o ogó³em we wszystkich stanach 2,3 miliona osób. Na czas huraganu zosta³ zawieszony transport publiczny w

Nowym Jorku: autobusy, metro oraz koleje dojazdowe MetroNorth i LIRR. Zosta³y te¿ zamkniête trzy wielkie lotniska obs³uguj¹ce region: JFK, LaGuardia i Newark. W³adze miasta z burmistrzem Michaelem Bloombergiem na czele spisa³y siê znakomicie, staj¹c na stanowisku, ¿e lepiej byæ zbyt ostro¿nym ani¿eli lekkomyœlnym. Dlatego zdecydowa³y siê na krok bez precedensu zamykaj¹c ca³y system transportu publicznego. Irena uderzy³a na l¹d w stanie Pó³nocna Karolina ju¿ jako huragan o obni¿onej kategorii 1 z prêdkoœci¹ wiatru, która spad³a ze 105 mil na godzinê na morzu do 85 mil/godzinê na l¹dzie. Poniewa¿ posuwa³a siê szerokim pasem, í5

Od lewej: Haim Gutin, Piotr Pachacz, Jerzy Majcherczyk, Jagoda Minkowicz, Sharon Katzav, Honorata Pierwola. Czytaj na stronie 7.

Strategia wspó³dzia³ania Z Jerzym Onuchem, dyrektorem Instytutu Kultury Polskiej w Nowym Jorku rozmawia Andrzej Józef D¹browski

Jerzy Onuch: „Promocja sztuki to bardzo kreatywne zajêcie.”

- WeŸmy od razu byka za rogi - czy nadal jest ciê¿ko promowaæ kulturê polsk¹ wœród Amerykanów? -Nie jest prostym zadaniem promowanie czegokolwiek. Tak¿e promowanie kultury. Pojêcie kultury polskiej jest bardzo szerokie. Traktujemy j¹ jako czêœæ naszej myœli humanistycznej. Promujemy j¹ wielop³aszczyznowo. Staramy siê, wybieraæ takie rzeczy, które naszym zdaniem, mog¹ s³u¿yæ pokazaniu, nie tylko kultury, ale i Polski wspó³czesnej. Oczywiœcie nie zapominamy tak¿e o dzie³ach zanurzonych w minionych Polskach, istniej¹cych poprzez tysi¹clecie w ró¿nych wariantach. Przede wszystkim jednak chcemy pokazywaæ Polskê zanurzon¹ w Unii Europejskiej, ze wszystkim tego plusami i minusami, Polskê w procesie przejœciowym z jednej rzeczywistoœci do innej. Bez ukrywania trudnoœci, jakie pojawiaj¹ siê po drodze. Najwa¿niejszym bowiem wskaŸnikiem dla ka¿dej promocji jest mówienie prawdy. Nie ma nic gorszego w promowaniu czegokolwiek, ni¿ sprzedawanie fa³szywego obrazu zachwalanego

produktu. Trudno utrzymywaæ, ¿e jesteœmy np. zag³êbiem kulturowym wspó³czesnej Europy, bo jest to slogan ³atwy do zweryfikowania. Jeœli Polska stanie siê rzeczywiœcie potê¿nym Ÿród³em promieniowania kulturowego, to nie bêdzie ¿adnych problemów z promowaniem jej kultury. Bêdzie z czego wybieraæ. Na razie jednak nie jesteœmy ani potêg¹ ekonomiczn¹, ani kulturaln¹. Mamy jednak powody do dumy z tego co stworzyliœmy kiedyœ i tworzymy dzisiaj. -Mo¿na zatem zaryzykowaæ twierdzenie, ¿e po roku kierowania Instytutem Kultury Polskiej w Nowym Jorku jest pan raczej umiarkowanym optymist¹, mówi¹c jêzykiem dyplomatycznym. - Zale¿y nam bardzo na przekonaniu wa¿nych instytucji amerykañskich do zainteresowania tym, co mo¿emy im zaproponowaæ. Nie zamierzamy niczego wmuszaæ na si³ê, chcemy natomiast przekonywaæ te instytucje w taki sposób, by wybieraj¹c z naszej oferty kulturalnej, by³y przekonane, ¿e same dokona³y tego wyboru.

- Jak to siê odbywa? - Zapraszamy specjalistów z ró¿nych dziedzin do Polski w ramach tzw. wizyt studyjnych. Jad¹ zwykle na tydzieñ, czasem na 10 dni. W tym czasie spotykaj¹ siê z ciekawi¹cymi ich ludŸmi i nawi¹zuj¹ nowe kontakty. Zale¿nie od celów – ogl¹daj¹ wystawy, albo s³uchaj¹ koncertów, albo chodz¹ do teatru. Si³¹ rzeczy widz¹ te¿ i pewne wycinki polskiej rzeczywistoœci. Czêœæ z nich wraca do Stanów z postanowieniem, ¿e poka¿e Amerykanom to, co ich zainteresowa³o. Nie zawsze podejmuj¹ decyzjê od razu, nieraz dopiero kie³kuje ona w ich œwiadomoœci. Zwykle jednak podró¿e do Polski owocuj¹ jakimiœ projektami. Zazwyczaj s¹ one podparte potê¿nymi instytucjami. Przyk³adem mo¿e byæ festiwal muzyczny FOCUS, który odbywa³ siê w lutym tego roku w Julliard School, pod has³em „Polska muzyka wspó³czesna od roku 1945 do dzisiaj”. Przez tydzieñ Alice Tully Hall - sala koncertowa tej uczelni, licz¹ca 1400 miejsc by³a zape³niona po brzegi publicznoœci¹ amerykañsk¹. Festiwal mia³ te¿ œwietne recenzje. í6


KURIER PLUS 3 WRZEŒNIA 2011

2

Szanowni Pañstwo Dziêki staraniom Komitetu Za³o¿ycielskiego Wydzia³u Kongresu Polonii Amerykañskiej na Long Island jak równie¿ Waszemu poparciu (ponad 400 podpisów pod petycj¹ w tej sprawie), Zarz¹d G³ówny KPA z siedzib¹ w Chicago wyrazi³ zgodê na utworzenie samodzielnego Wydzia³u (Dywizji) KPA na Long Island. Warunkiem jego zalegalizowania jest przyjêcie przez nas nowych 50-ciu cz³onków. Czy skorzystamy z szansy utworzenia wydzia³u KPA , który sprosta wymaganiom naszych czasów? To zale¿y od nas wszystkich. Dzia³alnoœæ ka¿dej organizacji zale¿y od jej cz³onków i poparcia spo³eczeñstwa, które ona reprezentuje. Proszê i apelujê do Pañstwa o zrozumienie powagi sytuacji i poparcie naszych d¹¿eñ do wzmocnienia roli Polonii w naszym regionie. Patrzmy daleko w przysz³oœæ, zacznijmy myœleæ kto i jak bêdzie reprezentowa³ nasze i naszych dzieci sprawy w administracji amerykañskiej i polskiej. Cz³onkowie KPA mieszkaj¹cy na Long Island i nale¿¹cy do innych wydzia³ów (dywizji) KPA mog¹ przenieœæ swoje cz³onkostwo do wydzia³u na Long Island wype³niaj¹c ponownie aplikacjê.

Imieniny tygodnia 3 wrzeœnia - sobota Izabeli, Grzegorza, Szymona 4 wrzeœnia - niedziela

Cele i zadania jakie stawiamy przed Wydzia³em KPA na Long Island:

Juliany, Rozalii, Ró¿y

Wspieranie i promowanie polonijnej dzia³alnoœci w zakresie: edukacyjno - wychowawczym, kulturalnym, profesjonalnym, spo³ecznym, religijnym i politycznym. Stworzenie systemu komuniikacji, koordynacji, wzajemnej pomocy i wspólpracy pomiêdzy polonijnymi organizacjami, szko³ami i parafiami. Kszta³cenie œrodowiska polonijnego w zakresie kierowania organizacjami spo³ecznymi, edukacyjnymi i politycznymi wy³onienie i wykszta³cenie liderów. Edukacja spo³eczeñstwa polonijnego w zakresie zasad funkcjonowanoia administracji amerykañskiej i polskiej oraz programów spo³ecznych i politycznych partii i przedstawicieli reprezentuj¹cych nasze interesy na szczeblach krajowych i regionalnych. Reprezentowanie interesów œrodowiska polonijnego w administracji amerykañskieij i polskiej.

5 wrzeœnia - poniedzia³ek

Z wyrazami szacunku Kazimierz Nietupski Cz³onek Komitetu Za³o¿ycielskiego Wydzia³u KPA na Long Island Telefon: 631 741 2405

Doroty, Teodora, Wawrzyñca 6 wrzeœnia - wtorek Beaty, Eugeniusza 7 wrzeœnia - œroda Marka, Melchiora, Stefana 8 wrzeœnia - czwartek Adrianny, Marii, Rados³awa 9 wrzeœnia - pi¹tek Euzebii, Inocentego, Lecha

Pozostali cz³onkowie – za³o¿yciele Wydzia³u Kongresu Polonii Amerykañskiej na Long Island: Richard Brzozowski, Ma³gorzata Gradzki, Zbyszek Koralewski, Zbigniew Kurjañski, Ks. Janusz Lipski, Mieczys³aw Madejski

TYDZIEÑ Z PLUSEM

KURIER PLUS redaktor naczelny Zofia Doktorowicz-K³opotowska sekretarz redakcji

„Together 3” 16 wrzeœnia o godz. 19:00 zapraszamy na rodzinn¹ wystawê pañstwa Szosków. Anna Pawe³czak Szoska jest absolwentk¹ wydzia³u malarstwa na Akademii Sztuk Piêknych w Krakowie. Od 10 lat mieszka i tworzy w USA. Antoni Szoska - skoñczy³ grafikê na ASP oraz socjologiê na Uniwersytecie Jagielloñskim. Od 30 lat wyk³ada na ASP w Krakowie. Uprawia performance, linoryt i krytykê artystyczn¹. Miko³aj Szoska urodzi³ siê w USA. Jest absolwentem Nowojorskiego Instytutu Technologii i Akademii Sztuk Piêknych - Cranbrook pod Detroit.

Anna Romanowska

sta³a wspó³praca Izabela Barry, Andrzej Józef D¹browski, Halina Jensen, Czes³aw Karkowski, Krzysztof K³opotowski, Bo¿ena Konkiel Weronika Kwiatkowska, Krystyna Mazurówna Marian Polak Agata Ostrowska-Galanis Katarzyna Zió³kowska

korespondenci z Polski Jerzy Bukowski

Leœmian po angielsku! 23 wrzeœnia w pi¹tek o godz. 19:00 odbêdzie siê spotkanie z Marianem PolakiemChlabiczem, wieloletnim wspó³pracownikiem naszej redakcji, t³umaczem pierwszego polsko-angielskiego wydania „33 najpiêkniejszych wierszy mi³osnych” (plus suplement z trzema dodatkowymi utworami) Boles³awa Leœmiana. Jest to przedsiêwziêcie pionierskie, jako ¿e poezja Leœmiana jest uwa¿ana za „nieprzet³umaczaln¹”, zw³aszcza na jêzyki nies³owiañskie. Tomik ilustrowa³ Janusz Skowron, spotkanie bêdzie zarazem wernisa¿em wystawy grafiki, (m.in. prac znajduj¹cych siê w ksi¹¿ce) autorstwa tego znanego nowojorskiego artysty.

Œladami Chopina 30 wrzeœnia, w pi¹tek o godz. 19.30 zapraszamy na s³owno-muzyczny spektakl Niny Polan, zatytu³owany œladami Chopina. W spektaklu wykorzystane zostan¹ listy wielkiego kompozytora, a tak¿e jego muzyka i pieœni. Wyst¹pi¹ aktorzy: Nina Polan i Grzegorz Heromiñski i œpiewacy Monika Krajewska i Wojciech Bukalski. Akompaniament - Pablo Zinger. Wstêp 15 dol.. Zapraszamy.

korespondentka z Francji Krystyna Mazurówna

fotografia Zosia ¯eleska-Bobrowski

sk³ad komputerowy Marian Polak

wydawcy John Tapper Adam Mattauszek

Zofia Doktorowicz-K³opotowska Kurier Plus Publishing, Inc .

Adres : 145 Java Street Brooklyn, NY 11222

Tel :

(718) 389-0134 (718) 389-3018

Fax :

(718) 389-3140

E-mail : kurier@kurierplus.com Internet : http://www.kurierplus.com Redakcja nie odpowiada za treœæ og³oszeñ.

145 Java Street, Greenpoint - Brooklyn tel. 718-389-3018


KURIER PLUS 3 WRZEŒNIA 2011

3

The Rosenthal Law Firm, P.C. – Counselors At Law AMERYKAÑSKI PRAWNIK MÓWI¥CY PO POLSKU I HISZPAÑSKU mediacje rodzinne i rozwodowe; rozwody (pomagamy tak¿e w przeprowadzaniu uznania wyroków rozwodowych w Polsce); 4 testamenty; 4 pe³nomocnictwa – “Power of Attorney”; 4 pomagamy w prowadzeniu spraw w Polsce; 4 us³ugi notarialne; 4 wypadki – drogowe, w pracy 4 4

PONADTO: 4

szeroki zakres spraw imigracyjnych;

MO¯EMY UMÓWIÆ SIÊ NA SPOTKANIA W DOGODNYM DLA KLIENTA MIEJSCU I CZASIE – TAK¯E W WEEKENDY!

350 Broadway, Suite 214 New York, New York 10013 tel. 212.625.83.00 email:douglas.rosenthal@usa.net www.douglasrosenthal.com

Porada miesi¹ca DOM NA SPRZEDA¯ - WARSZAWA

WRZEŒNIA

WRZESIEÑ Warto wiedzieæ, ¿e… ...Nasza Unia oferuje konkurencyjne produkty i us³ugi dla polonijnych przedsiêbiorstw. Ju¿ od paru lat oferujemy atrakcyjne us³ugi i produkty dla biznesów, m.in. oprocentowane konto czekowe na bardzo atrakcyjnych warunkach – czego nie oferuje wiele innych instytucji finansowych. Nasza Unia równie¿ nie pobiera op³at za wystawianie czeków, które mo¿na wystawiaæ bez ¿adnych ograniczeñ. Na wschodnim wybrze¿u oferujemy równie¿ biznesow¹ kartê kredytow¹ VISA®, z limitem do $50 tys. i konkurencyjnym oprocentowaniem. Ponadto, przedsiêbiorcy z tego rejonu mog¹ uzyskaæ w Naszej Unii liniê kredytow¹, która pozwala na dostêp do kapita³u potrzebnego do zap³acenia bie¿¹cych rachunków firmy oraz po¿yczki biznesowe. Kredyt biznesowy mo¿na wykorzystaæ m.in. na zakup samochodów firmowych i dostawczych czy sprzêtu potrzebnego w przedsiêbiorstwie. Informacje dotycz¹ce przyznawania kredytów w Illinois zostan¹ og³oszone w 2011r. Przedsiêbiorcy posiadaj¹cy konto biznesowe w oddzia³ach P-SFUK w ca³ym kraju mog¹ przyjmowaæ od swoich klientów p³atnoœci kart¹ kredytow¹ – co w wielu przypadkach jest ogromnym udogodnieniem. Konto biznesowe mo¿na otworzyæ w ka¿dym oddziale Naszej Unii. Szczegó³owych informacji udziela przedstawiciel Dzia³u Obs³ugi Klientów Biznesowych, pod numerem tel. 1-866-534-3674.

Wyjatkowa okazja zamieszkania w prestizowej warszawskiej dzielnicy Zoliborz! Sprzedam dom wolnostoj¹cy o pow. 271 m2, zatopiony w piêknym, zadbanym i urokliwym ogrodzie pow.473 m2. Spokojna, cicha, zielona okolica o niskiej zabudowie, jednoczeœnie 10 min. spacerkiem do metra; w pobli¿u sklepy, szko³y, przedszkola, idealne tereny rekreacyjne, korty tenisowe, baseny, parki. Cena 3.250.000,- PLN, mo¿liwoœæ negocjacji. Wiêcej informacji na e-mail: zielonyzoliborz.waw@gmail.com

Nowy sezon teatralny Polski Instytut Teatralny zawiadamia o nowym sezonie który rozpoczynamy 11 go wrzeœnia oko³o 13:30 -14:00 na Festivalu Polskim w parafii Œw. Stanis³awa przed koœcio³em w Bristol CT KALEIDOSKOPEM PIOSENKI POLSKIEJ udzia³ bior¹: Agnieszka Findysz, Nina Polan, Ma³gorzata Staniszewska, Grzegorz Heromiñski, Wojciech Bendarowski akompaniuje Pablo Zinger Adres: Rev. Raymond Smialowski St. Stanislaus Church . 510 West St. Bristol, Ct. 06010. tel. 860-583-4242 e-mail raywest@snet.net Nastêpne przedstawienia: 22go wrzeœnia, we czwartek, o19:00 odbêdzie siê w Manhattanie czytanie nowej sztuki Andrzeja Dobrowolskigo LÊK. Premiera sztuki zaplanowana jest na listopad i odbedzie siê na Brooklinie 30 wrzeœnia, w pi¹tek, gramy ŒLADAMI CHOPINA, w Galerii tygodnika Kurier Plus (Brooklyn) W paŸdzierniku 13-17 jedziemy ze spektaklem o Chopinie na Spotkania Teatrów Polskich z Zagranicy, na Litwê, do Wilna. Serdecznie zapraszamy na nasze spektakle.

www.KurierPlus.com


KURIER PLUS 3 WRZEŒNIA 2011

4

Na drogach Prawdy Bo¿ej

Serc nie zatwardzajcie To mówi Pan: „Ciebie, o synu cz³owieczy, wyznaczy³em na stró¿a domu Izraela, abyœ s³ysz¹c z mych ust napomnienia, przestrzega³ ich w moim imieniu. Jeœli do wystêpnego powiem: »Wystêpny musi umrzeæ«, a ty nic nie mówisz, by wystêpnego sprowadziæ z jego drogi, to on umrze z powodu swej przewiny, ale odpowiedzialnoœci¹ za jego œmieræ obarczê ciebie. Jeœli jednak ostrzeg³eœ wystêpnego, by odst¹pi³ od swojej drogi i zawróci³, on jednak nie odstêpuje od swojej drogi, to on umrze z w³asnej winy, ty zaœ ocali³eœ swoj¹ duszê”.

Ez 33,7–9

W

ostatnim czasie docieraj¹ do nas tragiczne wieœci z g³oduj¹cej Somalii. Dziesiêæ milionów ludzi dotkniêtych jest g³odem. Œmieræ zbiera obfite ¿niwo szczególnie wœród dzieci. Ludzie s¹ stawiani przed niewyobra¿alnie trudnymi wyborami. S³ucha³em wypowiedzi matki, która podobnie jak wszyscy mieszkañcy jej wioski wyruszy³a z czwórk¹ dzieci na poszukiwanie ¿ywnoœci i wody. W pewnym momencie musia³a dokonaæ wyboru. Zostawiæ dwójkê dzieci na spieczonej ziemi a z pozosta³ymi wyruszyæ dalej. Zostawi³a te, które by³y s³absze i mia³y mniejsze szanse prze¿ycia. Gdy wieczorem wróci³a do pozostawionych dzieci, ju¿ ich nie zasta³a. Zosta³y rozszarpane przez dzikie zwierzêta. Zostawiaj¹c dzieci by³a prawie pewna, ¿e tak siê stanie. To tylko jeden z wielu obrazów ludzkiej tragedii. Gdy pomoc nie nadejdzie w porê umr¹ miliony ludzi. Ta tragedia jest miêdzy innymi owocem niespotykanej do tej pory suszy. Ziemia pozbawiona deszczu skamienia³a i nie wyda³a owocu. W psalmie responsorialnym na niedzielê dzisiejsz¹ s³yszymy s³owa: „Niech nie twardniej¹ wasze serca jak w Meriba, jak na pustyni w dniu Massa, gdzie mnie kusili wasi ojcowie, doœwiadczali mnie, choæ widzieli moje dzie³a”. ¯eby ludzkie serce nie skamienia³o jak nieurodzajna, pozbawiona deszczu ziemia somalijska potrzebny jest deszcz innego rodzaju. Biblia mówi, ¿e jest nim s³owo Bo¿e, które spada na glebê naszych serc, przemieniaj¹c je w ogród, rodz¹cy owoce mi³oœci, sprawiedliwoœci, pokoju, wspó³czucia. Gdy jednak ludzkie serce zamknie siê na Bo¿e s³owo mi³oœci, twardnieje i nie wydaje owocu dobra. Wrêcz przeciwnie rodzi œmieræ.

D

zisiejsza tragedia somalijska jest tak¿e, a mo¿e przede wszystkim owocem zatwardzia³oœci ludzkich serc. Po³udnie Somalii kontroluj¹ radyka³owie islamscy z ruchu AlSzebab. Przed dwoma laty zakazali oni dzia³alnoœci wielu organizacjom humanitarnym. Brak sta³ej w³adzy doprowadzi³ do 20 lat bezprawia. Wielu ludzi wykorzysta³o panuj¹cy chaos do prowadzenia nielegalnych interesów, m.in. rabunkowego wycinania lasów, co doprowadzi³o do przemiany zielonych terenów w pustyniê. Nie pomog³y ostrze¿enia naukowców, ¿e to spowoduje tragediê. W tym momencie warto sobie uzmys³owiæ, ¿e pieni¹dze przeznaczone na budowê jednej rakiety bojowej uratowa³yby tysi¹ce dzieci umieraj¹cych z g³odu. Podobnie jak ¿ywnoœæ wyrzucona do koszy na œmiecie w bogatych krajach. Aby nie skamienia³o serce narodu wybranego Bóg posy³a³ do niego proroków ze swoim s³owem. Czêsto by³o to s³owo upomnienia. Czytanie biblijne zacytowane na wstêpie ukazuje powo³anie przez Boga proroka Ezechiela, aby upomina³ swoich rodaków. „Ciebie, o synu cz³owieczy, wyznaczy³em na stró¿a domu Izraela, abyœ s³ysz¹c z mych ust napomnienia, przestrzega³ ich w moim imieniu”. Bóg nak³ada na proroka obowi¹zek upominania. I jeœli prorok sprzeniewierzy³by siê tej misji, to bêdzie odpowiedzialny za œmieræ grzesznika: „…a ty nic nie mówisz, by wystêpnego sprowadziæ z jego drogi, to on umrze z powodu swej przewiny, ale odpowiedzialnoœci¹ za jego œmieræ obarczê ciebie”. Upominanie jest œciœle z³¹czone z przykazaniem mi³oœci. W drugim czytaniu s³yszymy s³owa œwiêtego Paw³a z II Listu do Rzymian: „Nikomu nie b¹dŸcie nic d³u¿ni poza wzajemn¹ mi³oœci¹. Kto bowiem mi³uje bliŸniego, wype³ni³ Prawo”. Prawdziw¹ mi³oœæ poznajemy nie po tym, ¿e ktoœ nas ci¹gle chwali i schlebia nam nawet, gdy Ÿle czynimy, ale po tym, ¿e martwi siê, gdy Ÿle postêpujemy i upomina. Nie jednemu z nas brakuje dzisiaj upomnieñ naszych rodziców. Przed oczyma stoi mi historia m³odej dziewczyny, która wpad³a w z³e towarzystwo. Czu³a siê w nim bardzo dobrze, bo wszyscy akceptowali jej postêpowanie, nikt jej nie upo-

Jerozolima, pocz¹tek drogi krzy¿owej odprawianej, by nie twardnia³y ludzkie serca.

mina³. Uciek³a z domu do tych którzy j¹ „rozumiej¹ i kochaj¹”. Dopiero gdy dotknê³a dna moralnego i materialnego zrozumia³a, ¿e prawdziwie kochaj¹ j¹ rodzice, którzy j¹ upominali, gdy Ÿle postêpowa³a. Upominaj¹ce s³owo proroków jest s³owem mi³oœci Boga.

C

hrystus w Ewangelii na dzisiejsz¹ niedzielê mówi o obowi¹zku upominania b³¹dz¹cego brata. Daje tak¿e wskazówki, co do formy upominania: „Gdy twój brat zgrzeszy przeciw tobie, idŸ i upomnij go w cztery oczy. Jeœli ciê us³ucha, pozyskasz swego brata. Jeœli zaœ nie us³ucha, weŸ ze sob¹ jeszcze jednego albo dwóch, ¿eby na s³owie dwóch albo trzech œwiadków opiera³a siê ca³a sprawa. Jeœli i tych nie us³ucha, donieœ Koœcio³owi. A jeœli nawet Koœcio³a nie us³ucha, niech ci bêdzie jak poganin i celnik”. A zatem widz¹c b³¹d swego brata nie tr¹b o tym naoko³o, ale w cztery oczy porozmawiaj z nim serdecznie i upomnij. Dzisiaj w ¿yciu zauwa¿amy bardzo niebezpieczny i krzywdz¹cy sposób upominania, czy raczej wytykania b³êdów przez media. Czêsto b³¹dz¹cy dowiaduje siê o swoich prawdziwych lub rzekomych b³êdach z przekazów medialnych. Ewangelia przypomina nam, jeœli b³¹dz¹cy nas nie us³ucha wtedy mamy wzi¹æ dwóch albo trzech œwiadków, bo sami mo¿emy siê nieraz myliæ. I gdy ich nie us³ucha, wtedy mamy donieœæ wspólnocie Koœcio³a. Jak¿e czêsto dzisiaj ten etap jest pomijany. Zamiast donieœæ koœcio³owi, „zatroskani o dobro koœcio³a” donosz¹ mediom. A te jak hieny rzucaj¹ siê na materia³ i robi¹ z tego skandal i aferê. Gdy b³¹dz¹cy nie us³ucha nawet koœcio³a, to powinien byæ traktowany jak poganin i celnik, a wiec cz³owiek, który wymaga wiêcej modlitwy i troski, aby zrozumia³ swój b³¹d.

A

nonimowy autor przypomina w czterech punktach o dyspozycji duchowej upominaj¹cego: 1.Powierz dan¹ sprawê Bogu i proœ Go, aby usun¹³ z twego serca wszelkie uprzedzenia do upominanego. W pokorze uznaj przed Bogiem, ¿e sam potrzebujesz pouczenia. 2.Pamiêtaj, ¿e wszyscy jesteœmy wielkimi grzesznikami i ¿e ten, którego upominamy zna nasz¹ gorsz¹ stronê osobowoœci. 3.Jeœli pope³ni³eœ b³¹d lub grzech, z pokor¹ wyznaj to Bogu i temu, kogo zrani³eœ. 4.Pamiêtaj, ¿e nie jesteœ nieomylny, potrzebujesz bo¿ej ³aski i m¹droœci w ka¿dym momencie twojej drogi ¿yciowej. A ponadto w os¹dzaniu winniœmy byæ ostro¿ni i wyrozumiali, poniewa¿ nigdy tak do koñca nie znamy cz³owieka.

W

autobiografii „Long Walk to Freedom” Nelson Mandela opisuje miêdzy innym d³ugi pobyt w wiêzieniu. Pewnego dnia zosta³ wezwany do naczelnika, aby opo-

wiedzieæ o panuj¹cych tu warunkach wizytuj¹cemu wiêzienie genera³owi Steyn. Mandela rzeczowo, bez emocji powiedzia³ o nadu¿yciach znienawidzonego przez wiêŸniów naczelnika wiêzienia Badenhorsta. Genera³ sporz¹dzi³ akt oskar¿enia. Kilka dni póŸniej do Mandeli przyszed³ Badenhorst i powiedzia³: „Odchodzê z wiêzienia. Chcia³em tyko ¿yczyæ powodzenia panu i pañskim ludziom”. I wyszed³ zostawiaj¹c zdumionego Mandelê w celi. PóŸniej Mandela napisa³: „By³em zaskoczony. Badenhorst powiedzia³ te s³owa jak zwyk³y cz³owiek. Ukaza³ stronê swojej osobowoœci, które dot¹d nie znaliœmy. Do tej pory uwa¿aliœmy go za najbardziej nieludzkiego naczelnika wiêzienia. Lecz ten przypadek ukaza³ jego inn¹ naturê. To by³o dla mnie bardzo pouczaj¹ce. Cz³owiek najbardziej zimy i bezwzglêdny, gdy zachowa wra¿liwoœæ serca mo¿e siê zmieniæ. Badenhorst nie by³ z gruntu kimœ z³ym. Jego cz³owieczeñstwo zosta³o zdeformowane przez nieludzki system”. Ks. Ryszard Koper www.ryszardkoper.pl

III Zakon Œw. Franciszka zaprasza do udzia³u w nabo¿eñstwie I. soboty miesi¹ca, wynagradzaj¹cego Niepokalanemu Sercu Marii w sobotê, 3 wrzeœnia o godz. 15:30, do górnego koœcio³a œw. St. Kostki na Greenpoincie. Info: Siostra Genowefa 718 267 1544 Klub Dyskusyjny

zaprasza

Katolicki Klub Dyskusyjny im. Jana Paw³a II zaprasza na szczególne spotkanie w niedzielê 4 wrzeœnia 2011r. Prelekcjê oraz dyskusjê na temat: „Koncepcja cz³owieka wg. B³ogos³awionego Jana Paw³a II” poprowadzi Ks. prof. dr hab. Marian Nowak z KUL-u. SpowiedŸ o godz. 1.30 ppo³. Msza œw. o godz. 2.30 ppo³. Wyk³ad o godz. 3.30 ppo³. Kaplica Najœwiêtszych Serc Jezusa i Maryi na Manhattanie – 325 E 33 Street (miêdzy 1Ave i 2 Ave).

Inf. tel. /212/ 289 4423


KURIER PLUS 3 WRZEŒNIA 2011

5

Kampania wyborczo-wojenna

Jaros³aw Kaczyñski wyci¹³ niez³y numer konkurentom politycznym umawiaj¹c siê z dziennikarzami na rozmowê przed kamerami akurat w czasie, kiedy w TVN24 odbywa siê debata o s³u¿bie zdrowia miêdzy PO, PSL, SLD i PJN, bez udzia³u Prawa i Sprawiedliwoœci. Rozmowa z prezesem PiS zosta³a zaplanowana na pi¹tek 2 wrzeœnia o 19.05. Potrwa 50 minut i zostanie w ca³oœci nadawana przez PolstatNiews oraz TVPInfo, a w czêœci przez Polsat. Poprowadzi j¹ Dorota Gawryluk z Polsatu i Andrzej Godlewski z TVP. Z tego powodu konkurencyjne partie mog¹ sobie w buty w³o¿yæ w³asn¹ debatê w TVN24. Widzowie rzuc¹ siê pos³uchaæ Kaczyñskiego. Konkurencyjne wobec TVN24 stacje informacyjne tak¿e odnios¹ triumf nad g³ównymrywalem. Ze strony Kaczyñskiego jest to doskona³y manewr taktyczny. Prezes jest najlepszym rzecznikiem swojej partii bêd¹c nie tylko mê¿em stanu, lecz tak¿e erudyt¹ i fascynuj¹c¹ osobowoœci¹. Jeœli nawet pope³ni jakieœ niezrêcznoœci, to inteligentne i interesuj¹ce a nie g³upie, jak mo¿na siê obawiaæ ze strony innych przedstawicieli PiS. Zapewne z tego w³aœnie powodu – obawy przed wpadkami, które do cna wykorzysta przeciwnik - partia odmówi³a udzia³u w debatach z ministrami rz¹du na neutralnym terenie. Potem przedstawi³a warunek nie do przyjêcia, mianowicie zapraszaj¹c do swej siedziby ministrów na przes³uchanie, czy i jak wykonali obietnice Donalda Tuska z poprzedniej kampanii wyborczej. Premier Tusk zakaza³ ministrom udzia³u w debatach na warunkach PiS s³usznie obawiaj¹c siê, ¿e rz¹d zostanie w nich rozwalcowany na p³ask. Rywalizacja na œmieræ i ¿ycie miêdzy

Tuskiem i Kaczyñskim sta³a siê najwa¿niejszym faktem polskiego ¿ycia politycznego. Gdy premier rz¹du uda³ siê na Westerplatte w rocznicê wybuchu II wojny œwiatowej to zaraz po nim zjawi³ siê tam prezes PiS. Mia³ szczególny ku temu powód: Dwa lata wczeœniej jego brat, prezydent Lech Kaczyñski, wyg³osi³ pod pomnikiem obroñców wyspy przejmuj¹ce przemówienie, które wskaza³o winnych tej wojny w obecnoœci szefów ich obecnych rz¹dów: Niemiec i Rosji. Musia³a tego grzecznie wys³uchaæ kanclerz Angela Merkel i premier W³adimir Putin. Natomiast Tusk chowa³ twarz w d³oniach z lêku przed skandalem dyplomatycznym. A potem polski premier spotka³ siê z Putinem na sopockim molo na rozmowê w cztery oczy w warunkach, gdzie pods³uch jest prawie niemo¿liwy. Jak widaæ na zdjêciach obaj rozmawiali bez t³umaczy zapewne po niemiecku. O czym – tylko oni wiedz¹. Jaros³aw Kaczyñski przypomnia³ bez s³ów tamto spotkanie Tuska i Putina samym tylko wspomnieniem tragicznie zmar³ego swego brata prezydenta, który „znosi³ potê¿ny napór nieustannych ataków, (...) przed którymi nie chroni³y go ¿adne urzêdy, jakie zajmowa³, tak¿e ten najwy¿szy, jaki pe³ni³ w ostatnich latach swego ¿ycia, przed swoj¹ niewyjaœnion¹ po dziœ dzieñ œmierci¹.”To by³o Westerplatte jego brata, powiedzia³ prezes PiS maj¹c na myœli tak¿e katastrofê smoleñsk¹. Furiackie ataki na Lecha Kaczyñskie-

go by³y spowodowane tym, ¿e chcia³ prowadziæ inn¹, ni¿ rz¹d Tuska, politykê zagraniczn¹. Kiedy Tusk szuka³ za wszelk¹ cenê porozumienia z Rosj¹, to Lech Kaczyñski uwa¿a³ ten kraj za nieprzyjaciela Polski. Zorganizowa³ wiêc wbrew woli w³asnego rz¹du wyprawê prezydentów pañstw œrodkowej Europy do Tibilisi w sierpniu 2008 roku, gdy wojska rosyjskie maszerowa³y na Gruzjê. Byæ mo¿e uratowa³ tym niepodleg³oœæ Gruzji, ale w oczach Putina musia³ staæ siê zapiek³ym wrogiem. Sprzeciwia³ siê równie¿ nieko-rzystnej umowe gazowej z Moskw¹, któr¹ rz¹d Tuska by³ gotowy zawrzeæ i zawar³. Po œmierci Kaczyñskiego - przed niewolnictwem gazowym wobec Rosji uratowa³a Polskê dopiero Unia Europejska, odmawiajac zatwierdzenia niekorzystnych warunków kontraktu gazowego. Rocznica wybuchu II wojny œwiatowej stawia pytanie, czy II Rzeczpospolita mog³a unikn¹æ klêski. A co wa¿niejsze, czy obecnie Polska mo¿e unikn¹æ jakiejœ kolejnej klêski skoro le¿y miêdzy Rosj¹ a Niemcami. Bliskie zwi¹zki tych dwóch mocarstw by³y i s¹ dla Polski niebezpieczne. W latach 1930-tych Warszawa mia³a do wyboru za sojuszników III Rzeszê albo ZSRR, obu z piek³a rodem. Zdecydowa³a siê wiêc na moralny ale jak siê okaza³o nieskuteczny sojusz z demokracjami zachodnimi, które w kolejnych godzinach prób zostawi³y kraj na pastwê zbrodniczych s¹siadów.

I po Irenie 1íobjê³a rejon zamieszka³y przez 65 milionów ludzi. Z miast Wschodniego Wybrze¿a najbardziej ucierpia³a Filadelfia, gdzie spad³o szeœæ cali deszczu i zawali³o siê siedem budynków. Po doœæ ³agodnym potraktowaniu miasta Nowy Jork huragan uderzy³ z du¿¹ si³¹ na miejscowoœci w pó³nocnej czêœci stanu NY, a wywo³a³ katastrofaln¹ powódŸ w stanie Vermont, gdzie szkody przesz³y oczekiwania wskutek zalania wielu miasteczek w po³udniowej czêœci tego stanu. Od powodzi bardzo ucierpia³y górzyste rejony Vermontu a tak¿e stanu Nowy Jork w³aœnie dlatego, ¿e na drodze huraganu znalaz³y siê góry. Ciep³e i wilgotne powietrze przyniesione znad oceanu z wielk¹ prêdkoœci¹ uderzy³o w Catskills i zosta³o wciœniête wzwy¿, gdzie spotka³o siê z ch³odnym powietrzem. Spowodowa³o to kondensacjê tropikalnego powietrza nadmorskiego przyniesionego przez huragan, co wywo³a³o potê¿ne deszcze. Po przejœciu huraganu miliony domów i biznesów pozosta³o bez energii elektrycznej. Na dolnym Manhattanie wzburzone fale przela³y siê przez wa³y ochronne w kilku miejscach, w tym przy terminalu Staten Island Ferry. Powa¿niejsze zalania terenu mia³y miejsce w ni¿ej po³o¿onych dzielnicach Brooklynu, Queensu i Staten Island. Zalane zosta³y tak¿e drogi, w tym Henry Hudson Parkway, West Side Higway i FDR Drive na Manhattanie, a Belt Parkway na Brooklynie. Wlewaj¹ca siê woda wymusi³a zamkniêcie jednego tunelu Holland Tunnel. Pod wod¹ znalaz³y siê zajezdnie auotbusowe i metro; woda uszkodzi³a tak¿e linie zasilania MetroNorth Railroad. Jednak ju¿ w poniedzia³ek

metro ruszy³o wioz¹c ludzi do pracy po bu-rzliwym weekendzie. Spodziewaj¹c siê najgorszego, w³adze przyjê³y nadzwyczajne œrodki ostro¿noœci. Gubernatorzy og³osili stan wyj¹tkowy w stanach: Pó³nocnej Karolinie, Virginii, Maryland, Delaware, Pennsylwanii, New Jersey i New York. Burmistrz Nowego Jorku zarz¹dzi³ ewakuacjê 370 tysiêcy mieszkañców z nisko po³o¿onych rejonów miasta zagro¿onych zalaniem. Zamkniêto nie tylko transport publiczny, ale odwo³ano równie¿ wszystkie imprezy sportowe i kulturalne wzywaj¹c mieszkañców, aby pozostali w domach. Czy by³a to przesadna reakcja? Myœlê, ¿e zarówno gubernatorzy zagro¿onych stanów jak r -ówniez nasz burmistrz pamiêtali o katastrofalnych skutkach „Katariny”, która zniszczy³a Nowy Orlean i nadmorsk¹ czêœæ stanu Missisippi. Niektórzy s¹dz¹, ¿e w³adze nowojorskie chcia³y równie¿ naprawiæ z³e wra¿enie wywo³ane nieudoln¹ reakcj¹ na burzê œnie¿n¹ ostatniej zimy, która sparali¿owa³a miasto. Niektórzy nie kryj¹ wrêcz oburzenia, ¿e burmistrz zabiega³ o zysk polityczny dla siebie kosztem wygody mieszkañców. S¹ to jednak ma³oduszne pretensje. Co prawda nie dosz³o do zapowiadanej katastrofy. Zginê³o „tylko” 40 osób a straty materialne lokuj¹ Irenê dopiero na 10 miejscu wœród huraganów. Dziennik The New York Post da³ tytu³ na pierwszej stronie „Apocalypse Not”, w nawi¹zaniu do s³awnego filmu o wojnie wietnamskiej „Apocalypse Now”. Ale wzglêdnie ³agodnego przeiegu nawa³nicy w Nowym Jorku nie mo¿na by³o przewidzieæ Lepiej myliæ siê z ostro¿noœci, ni¿ lekkomyœlnoœci.

Adam Sawicki

- 79-09

Jaros³aw Kaczyñski

Dzisiaj najlepszym wyjœciem wydaje siê cz³onkostwo Unii Europejskiej. Przynajmniej do czasu, kiedy demokracje zachodnie nie poœwiêc¹ intersów Polski dla robienia w³asnych interesów z Rosj¹. Otwarte pozostaje pytanie czy Jaros³aw Kaczyñski lepiej prowadzi³by grê dyplomatycz¹ w tak trudnej sytuacji geopolitycznej, gdyby po wyborach zosta³ szefem rz¹du?

Jan Ró¿y³³o


6

KURIER PLUS 3 WRZEŒNIA 2011

Strategia wspó³dzia³ania 1íNasz Instytut by³ wspó³prezenterem tego projektu. To jest w³aœnie przyk³ad strategii, któr¹ staramy siê stosowaæ. Przyk³adem mo¿e byæ te¿ nasz wspó³udzia³ w du¿ej wystawie „Ostalgia” prezentowanej do koñca wrzeœnia w New Museum. Jest ona poœwiêcona sztuce krajów Europy Œrodkowo-Wschodniej. Wœród 50 artystów, którzy bior¹ w niej udzia³, jest oœmioro Polaków. Wystawa by³a bardzo dobrze przyjêta przez media, które uzna³y j¹ za jedno z najciekawszych wydarzeñ w bie¿¹cym sezonie. Zatem staramy siê prezentowaæ naszych twórców w ramach silnych instytucji amerykañskich. Uwa¿am, ¿e ta strategia wspó³dzia³ania w naszych obecnych warunkach finansowych sprawdza siê najlepiej. - Czy, oprócz priorytetów „z urzêdu”, ma pan jeszcze w³asne, które mia³yby byæ wyró¿nikiem pana dyrekcji? -Bardzo bym chcia³ wprowadzaæ do naszych projektów akcenty, które s¹ mi szczególnie bliskie. Jestem zwolennikiem pracy pozytywistycznej, dlatego le¿y mi na sercu program twórczych rezydencji. Korzystaj¹c ze wspó³pracy z innymi instytucjami i wchodz¹c w ró¿ne koalicje pozwalamy naszym artystom przebywaæ w amerykañskich rezydencjach przeznaczonych dla ludzi sztuki. Przebywaj¹ w nich od miesi¹ca do pó³ roku. Podczas pobytu tam mog¹ przedstawiæ siebie, pokazaæ to, co robi¹ i nawi¹zaæ kontakty. Oczywiœcie nie ma ¿adnej gwarancji, czy coœ konkretnego z nich wyniknie, ale jeœli nie bêdziemy tego robiæ, to ci artyœci mog¹ pozostaæ w Ameryce nigdy nie rozpoznani. - W jakiej skali Instytut uczestniczy w tym projekcie? - Zazwyczaj artysta przylatuje na nasz koszt i zapewniamy mu kilka dni pobytu w Nowym Jorku, zanim uda siê do miejsca rezydencji. Resztê pokrywaj¹ polskie lub amerykañskie instytucje, które tak¿e maj¹ wp³yw na wybór twórców. - Jakim funduszem dysponujecie w skali roku? -W tym roku na dzia³alnoœæ programow¹ otrzymaliœmy 210 tysiêcy dolarów. W ubieg³ym roku mieliœmy 200 tysiêcy, podczas gdy wartoœæ naszych projektów zosta³a oszacowana na ok. 1 milion 400 tysiêcy dolarów. - Jak to rozumieæ? - Dok³adamy do realizowanych projektów, nigdy nie finansuj¹c ich w stu procentach. - Czy wasze fundusze zwiêkszaj¹ siê z roku na rok? -Nie. Oscyluj¹ wokó³ rzeczonych 200 tysiêcy dolarów. - Kto je przydziela? - Ministerstwo Spraw Zagranicznych, którego jesteœmy czêœci¹. Dok³adnie czêœci¹ Departamentu Dyplomacji Publicznej i Kulturalnej. - Czy te 200 tysiêcy to du¿o w porównaniu z innymi krajami? - Niech panu wystarczy za odpowiedŸ informacja, ¿e Ministerstwo Spraw Zagranicznych Niemiec przeznacza na dzia³alnoœæ w sferze dyplomacji kulturalnej i naukowej 40 procent swego bud¿etu. - Ile? - 40 procent! Jasno zatem widaæ jaka jest skala oddzia³ywania i wp³ywów Nie-

miec jako pañstwa. Przedpole dla niemieckiego biznesu przygotowywane jest w³aœnie dzia³alnoœci¹ kulturaln¹ i naukow¹. Powoli jednak i Polska uœwiadamia sobie, ¿e nasta³a teraz era dyplomacji publicznej i kulturalnej. - Jak zorganizowana jest praca Instytutu? -Pracuje w nim osiem osób, ³¹cznie ze mn¹. Trzy osoby z Polski, piêæ st¹d. Opieramy nasz system pracy na ekspertach z wybranych dziedzin. Anna Perzanowska jest odpowiedzialna za promocjê muzyki. Pracuje u nas od prawie szeœciu lat. Natalia Babiñska zajmuje siê filmem, Davidowi Goldfarbowi podlegaj¹ sprawy literackie i humanistyczne. We wrzeœniu ma przyjechaæ z Polski nastêpca Agaty Grendy pan Bart³omiej Remisko. Przed tygodniem do³¹czy³a do nas Kamila S³awiñska, która bêdzie zajmowaæ siê dzia³em informacji i komunikacji spo³ecznej. Jest jeszcze z nami Marzena Dawidziuk prowadz¹ca sekretariat i sprawy organizacyjne oraz Piotr Rogulski, zajmuj¹cy siê sprawami finansowo-administracyjnymi. - Czy wspó³pracujecie ze specjalistami rekrutuj¹cymi siê z Polonii i organizacjami polonijnymi? - Owszem. Mamy kontakt z wieloma wybitnymi przedstawicielami Polonii, którzy s¹ nawet naszymi partnerami w realizacji niektórych projektów. Nie myœlê jednak o nich jako o przedstawicielach Polonii, tylko jako o Polakach, którzy w danym momencie mieszkaj¹ tutaj. Wspó³pracujemy m.in. z profesorami El¿biet¹ Matyni¹, Markiem Bartelikiem, czy John’em Micgielem z Nowego Jorku, Micha³em Paw³em Markowskim z Chicago i wieloma innymi. Muszê jednak przypomnieæ, ¿e wspó³pracuj¹c z Polakami oraz polonijnymi organizacjami i wychodz¹c na przeciw ich potrzebom, nie mo¿emy traciæ z oczu naszego g³ównego celu, jakim jest wchodzenie w tkankê amerykañsk¹. - Przed objêciem stanowiska w Nowym Jorku pe³ni³ pan analogiczn¹ funkcjê w Kijowie. Czy dozna³ pan szoku cywilizacyjno-kulturowego przylatuj¹c tutaj? -Nie, poniewa¿ by³em ju¿ przedtem w Stanach Zjednoczonych rok a potem jedenaœcie lat w Kanadzie. Szokiem by³ raczej przyjazd z Toronto do Kijowa. Wczeœniej szokiem by³ przylot z Polski do Nowego Jorku w 1986 roku. Zastanawiam siê jednak nad s³owem „szok”. Mo¿e nale¿a³aby raczej mówiæ o innych rzeczywistoœciach i innej specyfice. I tu i tam s¹ plusy i minusy. Istotne jest to, co siê w danym miejscu robi. Przylatuj¹c ponownie do Nowego Jorku nie mia³em z³udzeñ, ¿e jako Instytut rzucimy to miasto na kolana. W najlepszym wypadku mo¿emy byæ w programie wa¿nych instytucji. Jeœli w Lincoln Center znajdziemy w ci¹gu roku tydzieñ dla polskiej muzyki, czy filmu, to mo¿na ju¿ mówiæ o du¿ym sukcesie. Natomiast w Kijowie efekt naszych dzia³añ jest zdecydowanie szybszy i bardziej zauwa¿alny. Nie bez znaczenia jest oczywiœcie fakt, ¿e dla Ukraiñców jesteœmy wa¿nym krajem nie tylko pod wzglêdem kulturalnym, ale przede wszystkim politycznym. - Co tam chwyta³o najbardziej z naszej kultury? -Tam raczej wa¿niejsza jest wspó³praca z Ukraiñcami ni¿ konkretne spektakle, koncerty czy wystawy. Dobrym przyk³a-

Jerzy Onuch z amerykañskimi uczestnikami podró¿y studyjnej szlakiem Bruno Schulza. O lasce p. Szrajer, ostatni ¿yj¹cy w Drohobyczu uczeñ Schulza.

dem mo¿e tu byæ ustanowienie wspólnej nagrody literackiej imienia Josepha Conrada i nagrody artystycznej im. Kazimierza Malewicza, czyli nagrody imienia wielkich Polaków urodzonych na Ukrainie. Powa¿nym sukcesem by³o równie¿ t³umaczenie literatury humanistycznej i eseistyki na jêzyk ukraiñski. Program ten realizowaliœmy we wspó³pracy z Fundacj¹ Sorosa w Kijowie, której by³em wczeœniej dyrektorem przez siedem lat. Po³owa bud¿etu na ten cel pochodzi³a w³aœnie z tej Fundacji a drug¹ po³owê dawaliœmy my. To typowy przyk³ad synergii, która by³a i jest dla mnie bardzo wa¿na w budowie programu. - W 2003 roku „Korrespondent Magazine” zaliczy³ pana do dziesiêciu najbardziej wp³ywowych cudzoziemców na Ukrainie. Na czym ta „wp³ywowoœæ” mia³a polegaæ? -To, co tam robi³em by³o widziane i doceniane. Cieszy³em siê statusem wp³ywowej osoby. By³em regularnie zapraszany na istotne spotkania i rozmowy, m.in. przez polityków i twórców kultury. W Kijowie komentowa³em dla g³ównych stacji telewizyjnych wydarzenia kulturalne. W Nowym Jorku jestem jednym z setek mened¿erów kultury. Niemniej swoj¹ misjê w tym mieœcie pojmujê jako realizacjê naszych europejskich ambicji i interesów w³aœnie tutaj. - Z jakimi doœwiadczeniami wyjecha³ pan z Kanady? -Po 11 latach pobytu, w tym kraju mogê powiedzieæ, ¿e sta³ siê on moj¹ drug¹ ojczyzn¹. Zosta³em przyjêty przez Kanadê z otwartymi rêkoma. Bardzo mi odpowiada jej polityka wielokulturowoœci. Pozwala zachowaæ swoj¹ dotychczasow¹ to¿samoœæ i byæ jednoczeœnie Kanadyjczykiem. - Kiedy wspomina pan lata spêdzone w czterech ró¿nych miejscach, to czy ma pan wra¿enie, ¿e by³ pan w czterech ró¿nych œwiatach, czy ju¿ w globalnej wiosce? - Niekiedy ¿artujê, ¿e jestem praktykuj¹cym kosmopolit¹. Przebywa³em w ró¿nych œwiatach, ale wszêdzie wozi³em ze sob¹ te¿ swój œwiat ukszta³towany w dzieciñstwie i m³odoœci w Lublinie. To miasto po prostu we mnie stale siedzi i jestem z tego dumny.

- Jerzy Onuch to tak¿e artysta - malarz, rysownik, performer. Czy dziœ jest on tak przyt³umiony przez dyrektora, ¿e niczego ju¿ nie tworzy? -Jestem teraz artyst¹ mniej aktywnym. Zwykle raz w roku prezentujê swój performance w ró¿nych miejscach œwiata. Mogê te¿ o sobie powiedzieæ, ¿e jestem malarzem niedzielnym. Nie mam ambicji przewracania czegokolwiek w tej dziedzinie ale mam te¿ zwolenników swoich obrazów. Promocja sztuki to te¿ bardzo kreatywne zajêcie. Ona naprawdê dostarcza mi satysfakcji. - A co w najbli¿szym czasie bêdzie promowa³ pan jako dyrektor? - Przede wszystkim bêdziemy kontynuowaæ wspó³pracê z najlepszymi instytucjami, nie tylko z Nowego Jorku. Najbli¿szym wydarzeniem bêdzie festiwal wspó³czesnego filmu polskiego w Lincoln Center Film Society. Rozpoczyna siê on ju¿ 9 wrzeœnia i potrwa do po³owy tego miesi¹ca. Chcia³bym, ¿eby w przysz³oœci odbywa³ siê cyklicznie. Pod koniec wrzeœnia rozpoczynamy w Chicago festiwal poœwiêcony twórczoœci Czes³awa Mi³osza. Wrêczymy te¿ nagrodê „Found in Translation” za najlepsze t³umaczenie literatury polskiej. Jest to nasz wspólny projekt z Instytutem Kultury Polskiej w Londynie, Instytutem Ksi¹¿ki i wydawnictwem W.A.B. W listopadzie bêdzie program poœwiêcony Mi³oszowi w Yale University. Planujemy tak¿e koncerty muzyki Henryka Miko³aja Góreckiego. Pod koniec roku chcemy zaprezentowaæ polsk¹ animacjê filmow¹ w Los Angeles. - S³owem mo¿na mówiæ o kontynuacji tego, co ju¿ Instytut robi od 11 bez ma³a lat. - Nie przyjecha³em tutaj robiæ rewolucji. Wierzê w kontynuacjê. Chcê wraz z moimi kolegami twórczo rozwijaæ wszystko to, co siê sprawdzi³o w pracy moich poprzedników Paw³a Potoroczyna i Moniki Fabijañskiej. Nie mam w¹tpliwoœci, ¿e mamy przed sob¹ interesuj¹ce lata. - Najserdeczniej Instytutowi tego ¿yczê.

Andrzej Józef D¹browski


KURIER PLUS 3 WRZEŒNIA 2011

7

53 Konwencja SPATA 2011 w Izraelu 26 sierpnia 2011 Komitet Organizacyjny Society of Polish American Travel Agents (SPATA) spotka³ siê kolejny raz z Przedstawicielami Ministerstwa Turystyki Izraela w Nowym Jorku w polskiej dzielnicy Greenpoint. Stronê izraelsk¹ reprezentowali: pan Haim Gutin - Consul Tourism Commissioner North & South America oraz pani Sharon Katzav - Director North East Region. Spotkaliœmy siê by ostatecznie dopi¹æ wszystkie punkty oganizacyne naszej 53 Konwencji SPATA 2011. SPATA reprezentowa³ Komitet Organizacyjny w skladzie: Prezes - Jadwiga Minkowicz, Chairman Konwencji - Honorata Pierwola, Co-chairman i g³ówny organizator Jurek Majcherczyk oraz by³y Prezes -Piotr Pachacz. Dziêki przychylnym dzia³aniom pana Gutin i pani Katzav, strona izraelska pomogla nam w znalezieniu wielu sponsorów, pomog³a równie¿ w zorganizowaniu interesuj¹cych spotkañ z przedstawicielami biznesu i turys-

tyki, dziêki czemu nasza konwencja na pewno bêdzie bardzo interesuj¹ca, a cz³onkowie SPATA bêd¹ mieli wiêksz¹ szansê zawarcia wielu profesjonalnych kontaktów w Izraelu. W tym samym dniu Komitet Organizacyjny 53 Konwencji SPATA w Izraelu mia³ równie¿ spotkanie z przedstawicielami mediów, które towarzysz¹ naszej konwencji. Media na spotkaniu reprezentowali: Piotr Rudzinski – „TV Polonia”, Jan Latus –„Nowy Dziennik” oraz Zofia K³opotowska – „Kurier Plus”. Na spotkanie nie mogli przybyæ Zofia Borys dziennikarka radiowa z “Radia Razem”, Darek Barcikowski z “White Eagles News”oraz Adam Jagusiak “Super Express”. Tak liczne uczestnictwo mediów zawdziêczamy ogromnej pomocy Ministerstwa Izraelskiego i aktywnym zabiegom pana Haima Gutina i pani Sharon Katzav. 53 Konwencja SPATA zapowiada siê wiêc znakomicie!

Honorata Pierwola Chairman Konwencji SPATA w Izraelu

S.O.S. dla Kuby M

ukowiscydoza to genetycznie uwarunkowana, nieuleczalna choroba. Zapada na ni¹ œrednio 1 osoba na 2500 urodzeñ, a cho-rzy rzadko kiedy do¿ywaj¹ 40 roku ¿ycia. Jedn¹ z osób, która zmaga siê z tym bezlitosnym schorzeniem jest 24-letni mieszkaniec Clifton, Jakub “Jake” Wiœniewski. W czerwcu tego roku Kuba przeszed³ operacjê przeszczepu obu p³uc, ¿eby utrzymaæ siê przy ¿yciu. Teraz potrzebuje Twojej pomocy, aby móc ¿yæ dalej.

Kuba emigrant

Jakub urodzi³ siê 28 czerwca 1987 r. w Ostrowie Mazowieckim. W 1992 razem z rodzin¹ wyemigrowa³ do USA. Mieszka w Clifton, gdzie ukoñczy³ szko³ê podstawow¹, a potem Clifton High School. Tam zacz¹³ pisaæ o sporcie, a jego ulubionym tematem sta³a siê lokalna, profesjonalna dru¿yna hokejowa NJ Devils. Przez kilka sezonów artyku³y Kuby na temat sportów w Clifton High publikowane by³y w Clifton Journal. W tym okresie Kuba ca³y czas zmaga³ siê z postêpuj¹c¹ chorob¹, która sia³a wiêksze spustoszenie w jego uk³adzie oddechowym. Terapia mukowiscydozy polega na spowolnieniu procesu rozwoju choroby poprzez m.in.: stosowanie leków up³ynniaj¹cych wydzielinê oskrzelow¹, przyjmowaniu prepararów enzymatycznych oraz codziennych zabiegach fizjoterapeutycznych: drena¿ach i inhalacjach. Krótko mówi¹c: Jakub coraz czêœciej musia³ odwiedzaæ sale szpitalne. Pewnego dnia na oddziale, gdzie akurat przebywa³ Kuba, pojawili siê hokeiœci NJ Devils. W czynie spo³ecznym odwiedzali oni chore dzieci. Z hokejowym ekspertem Kub¹ szybko znaleŸli wspólny jêzyk i przypadli sobie do gustu. Nawi¹za³y siê przyjaŸnie, które trwaj¹ do dziœ.

Diabelsko fajna praca

Spotkanie z Diab³ami zaowocowa³o w nieoczekiwany sposób: Kuba otrzyma³ pracê jako Production Assistant w MSG Network. Radzi³ sobie œwietnie, szybko awansowa³. Ostatnio piastowa³ funkcjê Graphic Coordinator przy telewizyjnych transmisjach ze spotkañ Diab³ów. Dla Kuby, który uwielbia hokej i podró¿e, by³a to wymarzona praca, która pozwoli³a mu tak¿e w jakiœ sposób radziæ sobie z postêpuj¹c¹ chorob¹. Jednak ta zaczê³a stopniowo utrudniaæ mu wykonywanie zawodu. Najwiêksze k³opoty mia³ z oddychaniem. W miarê up³ywu czasu nie móg³ ju¿ siê nigdzie ruszaæ bez butli ze sprê¿onym tlenem. Dotrwa³ do koñca tegorocznego sezonu, ale

wkrótce potem zmuszony by³ wzi¹æ czasowy rozbrat ze swoim ulubionym zajêciem. Wiadomo by³o, ¿e bez transplantacji p³uc Kuba nie ma szans. Od kilku lat uczêszcza³ na badania, które mia³y mu umo¿liwiæ dostanie siê na listê oczekuj¹cych na przeszczep. Cierpliwie czeka³ na swoj¹ szansê. W czerwcu wyl¹dowa³ na ostrym dy¿urze szpitala w Morristown, bo taka prosta rzecz jak oddychanie sta³a siê dla niego niemo¿liwa. Jeden z lekarzy postawi³ wtedy koszmarn¹ diagnozê: bez przeszczepu Kuba mia³ przed sob¹ miesi¹c ¿ycia.

Prezent na urodziny

Na jedenaœcie dni przed 24. urodzinami Kuba dosta³ siê na listê biorców. Tydzieñ póŸniej otrzyma³ telefon, który okaza³ siê byæ najbardziej wymarzonym prezentem: w szpitalu Beth Israel w Newarku czeka³y na niego nowe p³uca. Kolejnego dnia Jakub wyl¹dowa³ na stole operacyjnym. Przeszczep siê powiód³, ale walka o ¿ycie trwa Kuba obecnie przebywa w domu i dziennie ³yka 40 pastylek, które maj¹ na celu zwalczanie ró¿nego rodzaju infekcji. Niedawno zapad³o siê tak¿e jedno z przeszczepionych p³uc, ale uda³o siê przywróciæ je do normalnego funkcjonowania.Kuba i jego mama nie poddaj¹ siê i walcz¹ z ca³ych si³. Walka o ¿ycie kosztuje Kubê mnóstwo zdrowia i pieniêdzy. Sam przeszczep wyceniono na 500,000 dol., do tego dosz³o 100,000 dol. na rachunki za leki i terapiê. Mimo wielkiego i wzruszaj¹cego wsparcia od przyjació³ z Devils, Kubie ci¹gle brakuje 30,000 dol. na pokrycie kosztów leczenia. Ma nadziejê, ¿e jego historia i determinacja rusz¹ serca Polonii. Bo Kuba nie chce tylko „prze¿yæ”, on chce normalnie ¿yæ.

Jak pomóc?

Np. wp³acaj¹c pieni¹dze na specjalne subkonto organizacji charytatywnej Children’s Organ Transplant Association (COTA).Datki mo¿na odliczyæ od podatku. Adres strony internetowej:http://www.cotaforjakew.com/ Inn¹ form¹ pomocy bêdzie udzia³ w imprezie charytatywnej „A Night for Jake” organizowanej przez przyjació³ Kuby. Odbêdzie siê ona we wtorek, 6 wrzeœnia 2011, pomiêdzy 7-10 wieczorem w ogródku piwnym Local West (przy 8th Ave i 33rd St) na Manhattanie. W programie naszpikowanej atrakcjami imprezy znajduj¹ siê m.in.: loterie fantowe, aukcje sportowych gad¿etów,

Od lewej: Jadwiga Minkowicz, Honorata Pierwola, Jan Latus, Piotr Rudziñski, Zofia K³opotowska i Jurek Majcherczyk.

napoje piwne i przek¹ski. Mo¿na bêdzie tak¿e poznaæ by³ych i obecnych hokeistów NJ Devils, NY Rangers oraz Islanders. Swoj¹ obecnoœæ potwierdzili m.in. Ken Daneyko, Brian Leetch oraz Butch Goring. Bilety kosztuj¹ 50 dol. i mo¿na je zamawiaæ dzwoni¹c pod numer: 973 773 3593. Ale najwiêksz¹ frajd¹ bêdzie pomoc m³odemu, ciê¿ko choremu Polakowi, który bardzo tego potrzebuje. Bo chocia¿ p³uca ma nowe, wci¹¿ drêcz¹ go stare k³opoty. Uwaga dla Polonii z Clifton i okolic: W dniu imprezy w Clifton, przy Van Houten Ave, ok. 5:30-5:45pm bêdzie podstawiony autobus, którym za $15 bêdzie mo¿na pojechaæ na imprezê i wróciæ z powrotem (powrót przewidziany na ok. 11pm). Po wiêcej informacji odnoœnie transportu i biletów dzwoñ pod numer: 973 773 3593

Tomek Moczerniuk

Pomó¿my Kubie normalnie ¿yæ.

Polska Szko³a Dokszta³caj¹ca im. H. Sienkiewicza informuje o nowej lokalizacji oraz og³asza zapisy uczniów na nowy rok szkolny 20011/12 przedszkole i zerówka klasy 1-8 i liceum Wszystkie zajêcia wraz z katechez¹ w jêzyku polskim w soboty od godz. 9:00 do 1:15 po po³udniu Po lekcjach proponujemy: kó³ko taneczne i plastyczne warsztaty teatralne i dziennikarskie przygotowanie do egzaminu Polish Regents nowy adres: 1518 - 73rd Street Brooklyn NY11228 www.szkolapl.org

kontakt: (718)666-5404 (718)259-5991 www.szkolapl.org


KURIER PLUS 3 WRZEŒNIA 2011

8

Kartki z przemijania Kiedy zatrzês³a siê przez moment ziemia na Manhattanie i zabi³ nieregularnie dzwon w pobliskim koœciele, pomyœla³em o rzeczach ostatecznych. Nie, nie chcia³o mi siê ubieraæ z uciekaæ z wie¿owca, w którym mieszkam, przeciwnie, postanowi³em zostaæ na miejscu... * Nie przy³¹czam siê do chóru obœmiewaczy w³adz nowojorskich za przesadn¹ reakcjê na nadci¹gaj¹cy huragan. Tego, ¿e zmniejszy on swój impet nie ANDRZEJ JÓZEF D¥BROWSKI mog³y przecie¿ przewidzieæ. W oczekiwaniu na najgorsze, lepiej przesadziæ ni¿ nie dosadziæ. W moim przekonaniu apele i wyst¹pienia burmistrza Michaela Bloomberga brzmia³y zupe³nie rozs¹dnie i œwietnie zapobiega³y panice. W ostatnich godzinach podczas oczekiwania na huragan zapad³a w Nowym Jorku taka cisza, której dalibóg nigdy w tym mieœcie nie s³ysza³em. Przedziwne doœwiadczenie. Przerywa³y j¹ raz po raz telefony od znajomych i przyjació³ z Polski z trosk¹, czy jestem dobrze przygotowany na uderzenie huraganu. Owszem by³em – zapa³ki, œwiece, baterie, woda w czym tylko siê da³o, jedzenie na tydzieñ – wszystko jak trza. Okazuje siê, ¿e wobec zapowiedzi klêski ¿ywio³owej robiê siê ca³kiem przytomny. Na 15-tym piêtrze nie spodziewa³em siê powodzi, tylko braku œwiat³a i koniecznoœci wchodzenia po schodach, gdyby windy nie chodzi³y. To wchodzenie ju¿ zreszt¹ przerabia³em kilka razy, kiedy nie by³o pr¹du i kiedy obie windy psu³y siê jednoczeœnie. Raz wchodzi³em taszcz¹c na ramieniu rower, poniewa¿ nie mam piwnicy. Nie powiem, zmacha³em siê. * Huragan w mojej dzielnicy wyrwa³ z korzeniami kilkanaœcie drzew. Wœród nich jedn¹ z moich ulubionych wierzb p³acz¹cych, pod któr¹ czasem robi³em notatki do „Kartek”. * Tak bardzo siê ju¿ nasila przesadna krytyka prezydenta Baracka Obamy i tak bardzo nakrêcaj¹ siê przeciwko niemu skrajnie prawicowi nienawistnicy, ¿e nie mogê odmówiæ sobie przyjemnoœci i nie zacytowaæ napisu znajduj¹cego siê nad lad¹ w waszyngtoñskiej restauracji „Ben’s Chili Bowl” – „Tylko Bill Cosby i rodzina Obamów mog¹ tu jeœæ za darmo”. *

Mi³e sercu pami¹tki po Marii Kornatowskiej – kilka ksi¹¿ek z dedykacjami, kilka zdjêæ, szalik z jej podpisem ju¿ prawie ca³kowicie spranym, który przywioz³a mi bodaj z Wenezueli, sweter, kupiony w Helsinkach. Nie zawsze lubi³em jej sposób bycia, zawsze natomiast s³ucha³em tego, co mówi. Poszerza³a i pog³êbia³a mój œwiat. By³a nies³ychanie wybitn¹ umys³owoœci¹. Wczeœniej ode mnie zauwa¿y³a zmierzch œwiata wielkiej kultury i wielkich wartoœci. Prze¿ywa³a to bardzo silnie. Podobnie jak i zmierzch warstwy inteligenckiej w Polsce. £udzi³a siê, ¿e istnieje ona jeszcze we W³oszech i Francji. Nie wyprowadza³em jej z b³êdu. Zreszt¹ niemo¿liwoœci¹ by³o wp³yniêcie na zmianê przekonañ Marii, dopóki ona sama ich nie zmieni³a. * By³y co najmniej dwie Marie Kornatowskie. Jedna przyjemna i przyjazna, druga przykra i obca. T¹ drug¹ nazywa³em Emilk¹, pamiêtaj¹c jej pseudonim – Emilia Keller, pod którym pisa³a w „Kurierze” „Spacerki po Nowym Jorku”. Z t¹ pierwsz¹ mia³em nawet wspólne plany, z t¹ drug¹ bra³y one w ³eb. Kiedy do niej dzwoni³em, pyta³em na wstêpie, z któr¹ z nich mówiê. Maria wiedzia³a, ¿e istnieje w dwóch ró¿nych postaciach. Niekiedy mówi³a, ¿e nawet wiêcej ni¿ w dwóch. I nie myli³a siê. * Lubi³em odwiedzaæ Mariê w £odzi. Myk, myk skrótami po torowisku prowadz¹cymi od dworca £ódŸ Fabryczna, potem myk, myk pomiêdzy jakimiœ magazynami i ruderami wzd³u¿ ulicy Wodnej a dalej do Z³otej. A na Z³otej, na czwartym piêtrze, Maria. Ruda. I zaraz by³o jakoœ tak przyjaŸnie. Pachn¹co-chrupi¹ce œniadanko z towarzyszeniem muzyki Sibeliusa a potem w miasto. Maria lubi³a mi pokazywaæ, coœ czego jej zdaniem nie widzia³em. Zatem nawet jak widzia³em, to siê nie przyznawa³em, ¿eby nie psuæ jej przyjemnoœci pokazywania. Pokazywa³a mi bowiem osobliwoœci £odzi i atmosferê ma³o znanych miejsc, ods³aniaj¹c jednoczeœnie swój œwiat w tym mieœcie. By³ fascynuj¹cy. Czasem œni¹ mi siê miejsca i trasy, które razem przebyliœmy. * Julio Cortazar o Pary¿u – „Bycie nikim w mieœcie, które jest wszystkim jest tysi¹c lepsze ni¿ sytuacja odwrotna”. Maria i w Pary¿u by³a kimœ. Uwielbia³a to miasto do tego stopnia, ¿e nie znosi³a, gdy siê coœ krytycznego o nim mówi³o. Mo¿e dlatego, ¿e odkry³a je dla siebie stosunkowo póŸno. Widzia³a Pary¿ poprzez dawne filmy, ksi¹¿ki i opowieœci. Nie dostrzega³a, ¿e takiego Pary¿a w³aœciwie ju¿ nie ma, poza budynkami. Nie dostrzega³a i nie przyjmowa³a tego do wiadomoœci. Dope³nia³a dzisiejsz¹ rzeczywistoœæ swoj¹ wyobraŸni¹. To samo dotyczy³o Wenecji.

Partyjne gwiazdy na listach wyborczych Znana jest ju¿ geografia wyborcza, albowiem partie og³osi³y listy swoich kandydatów w poszczególnych regionach. Wiadomo ju¿, ¿e najbardziej spektaku- cz¹ i Leszka Millera, zwanego ch³opakiem larna walka rozegra siê w stolicy, gdzie z ¯yrardowa, wystawia do wyborów, nie stan¹ na przeciw siebie dwaj najwiêksi jak poprzednio z robotniczej £odzi, tylko wrogowie polityczni w obecnej Polsce, w z okrêgu gdyñsko-s³upskiego. Tam czyli Jaros³aw Kaczyñski - szef PiS i Do- zmierzy on siê on z popularn¹ pos³ank¹ z nald Tusk lider PO. Warszawa jest mias- PiS Jolant¹ Szczypiñsk¹, uchodz¹c¹ do tem rodzinnym Kaczyñskiego, zatem nic niedawna za blisk¹ przyjació³kê Jaros³awa dziwnego, ¿e liczy on, ¿e w³aœnie tu otrzy- Kaczyñskiego oraz z Januszem Œniadkiem ma najwiêksz¹ iloœæ g³osów. Jest to jednak by³ym przewodnicz¹cym „Solidarnoœci” a kalkulacja ryzykowna, zwa¿ywszy, ¿e obecnie energicznym dzia³aczem PiS. Libracia Kaczyñscy nie cieszyli siê nigdy w derem PO bêdzie w tym regionie Marek stolicy takim poparciem, jakiego siê spo- Biernacki, by³y minister spraw wewnêtrzdziewali. Nawet œp. Lech Kaczyñski startu- nych. Zdumienie budzi zrzucenie na j¹c do wyborów prezydenckich jako prezy- Wschodnie Pomorze w charakterze spadodent Warszawy nie odniós³ w tym mieœcie chroniarki El¿biety Jakubiak z PJN. Nie znacz¹cego sukcesu. Tradycyjnie proka- wydaje siê, ¿eby mia³a ona tu wiêksze czystowskim okrêgiem jest województwo szanse, mimo sympatii, jaka obdarza³ j¹ podkarpackie i wszystko wskazuje na to, ¿e Lech Kaczyñski. W okrêgu mazowieckim, sprzyjaj¹cym tam lider PiS mia³by zapewnione triumfalne zwyciêstwo. Startuj¹c z Warszawy, Ka- zazwyczaj PiS-owi, partia ta wystawi³a czyñski liczy zapewne na wspó³czucie i so- szczególnie siln¹ dru¿ynê na czele ze znalidarnoœæ warszawiaków z powodu jego nymi z mediów Mariuszem B³aszczakiem tragedii rodzinnej po katastrofie smoleñ- i Ludwikiem Dornem oraz Magdalen¹ skiej. Na co liczy w stolicy Donald Tusk, Pietrzak-Mert¹ wdow¹ po cenionym wicewywodz¹cy siê z Gdañska? Chyba na to, ministrze kultury Tomaszu Mercie, który ¿e liberalna, postêpowa i proeuropejska sto- zgin¹³ w katastrofie pod Smoleñskiem. Jest lica wybaczy mu niedotrzymanie obietnic w niej równie¿ Jan Szyszko, by³y minister sprzed poprzednich wyborów i maj¹c do œrodowiska. Na przeciw im PO wystawi³a wyboru Kaczyñskiego i jego, wybierze jed- Andrzeja Halickiego i Dariusza Rosatiego, nak jego. Dobrym dlañ prognostykiem mo- by³ego ministra spraw zagranicznych, re¿e byæ ubieg³oroczny ponowny wybór po- prezentuj¹cego jeszcze wczoraj SLD. Wowszechnie krytykowanej Hanny Gronkie- bec takiego dictum Sojusz wystawi³ w tym regionie Katarzynê Piekarsk¹ ciesz¹c¹ siê wicz – Waltz z PO na prezydenta miasta. Nie bardzo wiadomo, dlaczego SLD sympati¹ nawet w obozie przeciwników. zmieni³o dotychczasow¹ strategiê wybor- Ryszard Kalisz bêdzie gwiazd¹ SLD na liœ-

* Maria zna³a na pamiêæ i umia³a recytowaæ ca³e fragmenty poezji klasycznej. Polskiej i obcej. Zna³a na pamiêæ te¿ sceny z dramatów, m.in. Fredry i S³owackiego. Kto dziœ „tak poloneza wodzi”? * Julian Tuwim, te¿ ³odzianin – „Trzeba tak ¿yæ, ¿eby twoim znajomym zrobi³o siê nudno, gdy umrzesz”. * Podoba mi siê motto ZASP-u, czyli Zwi¹zku Artystów Scen Polskich, które organizacja ta zamieœci³a na swej stronie internetowej – „Aktor powinien mieæ coœ do powiedzenia nawet jeœli ma niem¹ rolê”. W pe³ni siê zgadzam z tym aforyzmem Stanis³awa Jerzego Leca. * Niestety polskie szkolnictwo w ogóle nie dba o wychowanie dla kultury. Uczelnie te¿ nie. Absolwenci nie maj¹ pojêcia o teatrze, muzyce, balecie, malarstwie, rzeŸbie, wielkich mistrzach filmowych. Trudno siê jednak dziwiæ, skoro prezydent i premier nie chodz¹ ani do teatru, ani na koncerty. Kultura nie jest w Polsce kultowa, choæ wszystkim siê wydaje, ¿e jest inaczej. W kampanii wyborczej do parlamentu w programie wszystkich partii o kulturze nie ma ani s³owa. Ani s³owa! * Zdumiewaj¹ mnie mecze koedukacyjne rozgrywane w ró¿nych grach w Thompkins Square. Ze zdziwieniem patrzê na kobiety kopi¹ce pi³kê z zaciêtoœci¹ wiêksz¹ od mê¿czyzn. Biusty wtedy œmiesznie im siê trzês¹. Podczas hokeja na trawie i one potrafi¹ czasem przy³o¿yæ kijem przeciwnikowi. * Kiedy ws³uchiwa³em siê w pohuraganow¹ niedzielê w wycia, œwisty, podmuchy i poszumy wiatru przypomnia³ mi siê wiersz W³adys³awa Broniewskiego zapamiêtany z m³odoœci „O szumie”. Brzmi on tak – Gdybym wierszy pisaæ nie umia³, mo¿e by las piêkniej szumia³, mo¿e z jakiegoœ strumyka oœwieci³aby mnie nagle muzyka jak¹œ wiedz¹ o sprawach serdecznych, radosnych i krwawych, i wiecznych, ale ja s³uchaæ nie umiem, sam szumiê. m

cie warszawskiej. W stolicy mo¿e liczyæ on m.in. na g³osy mniejszoœci seksualnych, które jawnie popiera. W Radomiu dojdzie zapewne do ostrej walki minister zdrowia Ewy Kopacz z Markiem Suskim z PiS. SLD wystawi³o tu Marka Wikiñskiego. W P³ocku w szranki wyborcze wst¹pi¹ Waldemar Pawlak z PSL, wicepremier i minister gospodarki, lojalny koalicjant Platformy, sam¹ zaœ PO reprezentowaæ tu bêdzie Julia Pitera sekretarz stanu w Kancelarii Premiera zajmuj¹ca siê bezskutecznie zwalczaniem korupcji. PiS wystawi³o w tym mieœcie Wojciecha Jasiñskiego, by³ego ministra skarbu. Ciekawa sytuacja jest w Wa³brzychu, gdzie dosz³o w ubieg³ym roku do fa³szerstwa na listach PO w wyborach do samorz¹du. Nie zmniejszy³o jednak ono pozycji Platformy w tym mieœcie i jej kandydat wygra³ ponowne wybory na prezydenta miasta przyt³aczaj¹c¹ wiêkszoœci¹ g³osów. Kandydat PiS zyska³ tam zaledwie 5 procent. Nie wiadomo jednak na jaki wynik mo¿e liczyæ w tym okrêgu Zbigniew Chlebowski, jeden z bohaterów afery hazardowej, by³y cz³onek PO. Listê PiS otwiera tu Bogdan Œwiêczkowski, by³y szef ABW i zarazem jeden z cz³onków komisji badaj¹cej sprawê œmierci Barbary Blidy. SLD wystawi³ w Wa³brzychu kandydaturê Marka Dudycha, by³ego sekretarza generalnego tej partii. Ciekawie zapowiada siê równie¿ we Wroc³awiu, gdzie dojdzie do pojedynku dwóch ministrów kultury, by³ego czyli Kazimierza Micha³a Ujazdowskiego reprezentuj¹cego PiS i obecnego – Zbigniewa Zdrojewskiego z PO. W tym miejscu przypomnieæ warto, ¿e Ujazdowski jest synem marnotrawnym PiS, który wróci³ doñ po nieu-

danej próbie ocalenia nowej partii Polska XXI wieku. Przedtem odszed³ z PiS, nie mog¹c – podobnie jak Dorn – pogodziæ siê z dyktatorskimi zapêdami Jaros³awa Kaczyñskiego. W Poznaniu listê PO otwiera Rafa³ Grupiñski, by³y pracownik Kancelarii Premiera, znany m.in. z tego, ¿e nie daje siê wyprowadziæ z równowagi nawet najbardziej krewkim przeciwnikom, w przeciwieñstwie do swego partyjnego kolegi Stefana Niesio³owskiego. PiS wystawi³o w tym mieœcie Tadeusza Dziubê, by³ego wojewodê wielkopolskiego, zaœ SLD – Krystynê £yback¹, by³¹ minister edukacji w rz¹dzie L. Millera. W £odzi Platformê bêdzie reprezentowa³ Cezary Grabarczyk nieodwo³ywalny minister infrastruktury, nies³ychanie ceniony przez premiera Tuska. Jego kandydatura jest zadziwiaj¹cym posuniêciem PO, zwa¿ywszy ¿e £ódŸ wci¹¿ nie doczeka³a siê obwodnicy i ¿e upad³a koncepcja wspólnego z Warszaw¹ lotniska pod Skierniewicami. Oprócz Grabarczyka, na liœcie Platformy w tym mieœcie jest Iwona Œledziñska – Katarasiñska, znana m.in. z rzekomego odpartyjnienia mediów oraz Krzysztof Kwiatkowski obecny minister sprawiedliwoœci. Przeciw nim PiS wystawi³o by³ego szefa MSZ Witolda Waszczykowskiego i by³ego prokuratora generalnego Dariusza Barskiego. Na liœcie tej partii jest w £odzi równie¿ Sylwia £ugowska reprezentuj¹ca m³ode pokolenie pisowców i ciesz¹ca siê sympati¹ prezesa Kaczyñskiego. Nie bez znaczenia mo¿e byæ te¿ fakt, ¿e uchodzi ona za naj³adniejsz¹ dzia³aczkê tej partii. Niektórzy porównuj¹ j¹ nawet do Angeliny Jolie.

Eryk Promieñski


KURIER PLUS 3 WRZEŒNIA 2011

9

MADRYT 2011, œwiadectwo m³odej wiary Dziœ chcia³bym wróciæ myœl¹ i sercem do niezwyk³ych dni spêdzonych w Madrycie w zwi¹zku z XXVI Œwiatowym Dniem M³odzie¿y. By³o to emocjonuj¹ce wydarzenie koœcielne. Prawie dwa miliony m³odych ludzi ze wszystkich kontynentów prze¿ywa³o z radoœci¹ niezapomniane doœwiadczenie braterstwa, spotkania z Panem, dzielenia siê i wzrastania w wierze – prawdziwa kaskada Bo¿ego œwiat³a.

Dziêkujê Bogu za ten cenny dar, który daje nadziejê na przysz³oœæ Koœcio³a: m³odzi z silnym i szczerym pragnieniem zakorzenienia swego ¿ycia w Chrystusie, mocnego trwania w wierze, wspólnego kroczenia w Koœciele. W Œwiatowym Dniu M³odzie¿y w Madrycie wziê³o udzia³ oko³o dwóch milionów m³odych ludzi ze193 krajów œwiata. Najwiêcej uczestników przyby³o z W³och, Hiszpanii i Francji. Z naszej pauliñskiej parafii Œw. Stanis³awa Biskupa i Mêczennika na Manhattanie by³y 22 osoby wraz ze mn¹ o. Dominikiem Libiszewskim OSPPE. Polskê reprezentowa³o oficjalnie 12 tys. osób, ale liczba ta by³a wiêksza o kilka tysiêcy m³odych, którzy przybyli w grupach niezarejestrowanych lub indywidualnie. Tym samym pod wzglêdem liczby uczestników spotkanie m³odzie¿y w stolicy Hiszpanii by³o trzecim co do wielkoœci w historii Œwiatowych Dni M³odzie¿y. Pod tym wzglêdem wyprzedza je ŒDM w Manili, stolicy Filipin w roku 1995 (4 mln), i w Rzymie w 2000 r. (2,2 mln).

Kiedy wracam myœl¹ i sercem do chwil spêdzonych podczas tych b³ogos³awionych dni zastanawiam siê jakie owoce przyniesie ten czas. Oczywiœcie mo¿na siê zatrzymaæ tylko na tym, ze wszystkie te wielkie uroczystoœci przeros³y Hiszpanów pod wzglêdem logistycznym, czy organizatorskim… mo¿na doszukiwaæ siê ba³aganu na wielu ró¿nych p³aszczyznach… mo¿na przeakcentowaæ zamieszki jakie mia³y miejsce w stolicy Hiszpani… mo¿na zobaczyæ wszystko tylko przez mentalnoœæ tamtejszego narodu, który nie zawsze jest dla nas zrozumia³y… ale mo¿na tak¿e zobaczyæ ponad dwa miliony m³odych ludzi, którzy siê modl¹, otwieraj¹ swoje serca w czasie sakramentu spowiedzi, klêcz¹ podczas adoracji, ws³uchuj¹ siê w s³owa Jezusa w czasie katechez… tañcz¹ i œpiewaj¹ pokazuj¹c ca³emu œwiatu, ¿e Jezus jest mi³oœci¹ ich ¿ycia i na Nim pragn¹ budowaæ swoje ¿ycie zakorzenione tylko w Nim … Pamiêtam s³owa m³odego ch³opaka, który po katechezie ksiêdza Bp. Marka Mandyka ze ³zami w oczach powiedzia³ – “Ojcze ,Jezus mnie kocha… pierwszy raz w ¿yciu to czujê… bo w domu rodzice zawsze powtarzaj¹ mi, ¿e jestem nic nie znacz¹cym œmieciem…”, albo s³owa m³odej dziewczyny, która po czuwaniu z papie¿em powiedzia³a: “dlaczego wszyscy nam wmawiaj¹, ¿e nikt nie s³ucha s³ów Benedykta XVI – gdy On zacz¹³ mówiæ, wszyscy na lotnisku zamilkli… czu³am siê jakby sam Jezus mówi³ do mnie… odpowiedzia³ na wszystkie moje pytania…”. A s³owa biskupów, którzy prowadzili dla nas polskie katechezy tylko to potwierdzaj¹: Biskup Krzysztof Nitkiewicz: „Muszê przyznaæ, ¿e wracam do Polski z wieloma pomys³ami dotycz¹cymi duszpasterstwa m³odzie¿y. Myœlê, ¿e trzeba stawiaæ w parafiach na ma³e wspólnoty, czy to zwi¹zane z ruchami, czy te¿ z sam¹ parafi¹. Tam m³odzie¿ bêdzie mog³a siê spotykaæ i realizowaæ swoje powo³anie. Myœlê, ¿e ci m³odzi, którzy byli w Madrycie, bêd¹ takim dobrym zaczynem. Uwa¿am, ¿e m³odzie¿ na Œwiatowych Dniach M³odzie¿y stanê³a naprawdê na wysokoœci zadania. Mimo trudnych warunków, nie stracili ducha i nie dali siê zniechêciæ. Chocia¿by podczas katechez: widzia³em uwagê, z jak¹ s³uchali s³ów, które pewno czêsto by³y dla nich niezrozumia³e. My wci¹¿ nie umiemy dobrze mówiæ do m³odych, a oni mimo to ch³onêli œwiadectwo dotycz¹ce Jezusa Chrystusa i Koœcio³a. Myœlê, ¿e to nas te¿ zobowi¹zuje do poprawy jakoœci naszego przepowiadania, tak, by by³o ono bardziej skuteczne. Tak by trafia³o do serca, bo m³odzi ludzie czekaj¹ na S³owo”.

Biskup Marek Mendyk: „Muszê przyznaæ, ¿e jestem pod wra¿eniem tych m³odych ludzi. Jestem pod wra¿eniem osobistych spotkañ z nimi podczas katechez i po katechezach, kiedy to odwa¿nie dziel¹ siê doœwiadczeniem swej wiary. To, co mówi¹, ten duch wiary, którego nam te¿ przekazuj¹, to jest wielka nadzieja dla ca³ego Kocio³a i dla Koœcio³a w Polsce te¿. Jestem równie¿ pod wra¿eniem zaanga¿owania ksiê¿y, którzy zechcieli tym m³odym ludziom zorganizowaæ wyjazd i im towarzyszyæ”.

Pod wzglêdem liczby uczestników spotkanie m³odzie¿y w stolicy Hiszpanii by³o trzecim co do wielkoœci w historii Œwiatowych Dni M³odzie¿y. W kilku s³owach oczywiœcie nie mogê opisaæ tak intensywnych chwil, które prze¿yliœmy. Mam na myœli nieopisany entuzjazm, z jakim przyjêli papie¿a Benedykta XVI m³odzi w pierwszym dniu na Placu Cibeles, ich s³owa pe³ne oczekiwañ, ich mocne pragnienie kierowania siê ku g³êbszej prawdzie i zakorzenienia siê w niej, w tej prawdzie, któr¹ Bóg nas obdarzy³, abyœmy poznali Chrystusa. A podczas czuwania us³yszeliœmy nastêpuj¹ce s³owa od Namiestnika Jezusa Chrystusa: „Tak, drodzy przyjaciele, Bóg nas kocha. Jest to wielka prawda naszego ¿ycia i to ona nadaje sens ca³ej reszcie. Nie jesteœmy owocem przypadku czy nieracjonalnoœci, ale u pocz¹tków naszego istnienia znajduje siê plan mi³oœci Boga. Pozostawanie w Jego mi³oœci oznacza wiêc ¿ycie zakorzenione w wierze: wiara bowiem nie jest prost¹ akceptacj¹ pewnych oderwanych prawd, ale raczej g³êbok¹ wiêzi¹ z Chrystusem, która prowadzi nas do otwarcia naszych serc na tê tajemnicê mi³oœci i do ¿ycia jako osoby, które czuj¹ siê kochane przez Boga… W czasie tego czuwania modlitewnego zapraszam was, abyœcie prosili Boga, aby pomóg³ wam odkryæ na nowo wasze powo³anie w spo³eczeñstwie i w Koœciele oraz abyœcie trwali w nim z radoœci¹ i w wiernoœci. Warto przyj¹æ w g³êbi swego wnêtrza wezwanie Chrystusa oraz kroczyæ odwa¿nie i

wielkodusznie drog¹, któr¹ nam proponuje!” Mszê œwiêt¹ na lotnisku Cuatro Vientos w niedzielê 21 sierpnia koncelebrowa³o z Benedyktem XVI ok. 14 tys. kap³anów i 800 biskupów. Powierzchnia miejsca celebry odpowiada³a 48 boiskom pi³karskim… a w czasie homilii us³yszeliœmy: “Wiara daje nie tylko pewne informacje na temat to¿samoœci Chrystusa, ale zak³ada osobist¹ wiêŸ z Nim, przylgniêcie ca³ej osoby, z jej inteligencj¹, wol¹ i uczuciami do samoobjawienia Boga. W ten sposób pytanie: „A wy za kogo Mnie uwa¿acie?” pobudza uczniów do podjêcia osobistej decyzji w stosunku do Niego. Wiara i naœladowanie Chrystusa s¹ ze sob¹ œciœle powi¹zane. Bior¹c pod uwagê, ¿e zak³ada ona naœladowanie Mistrza, wiara powinna umacniaæ siê i wzrastaæ, stawaæ siê g³êbsz¹ i dojrzalsz¹, w miarê jak intensyfikuje siê i umacnia wiêŸ z Jezusem, bliskoœæ z Nim. Tak¿e Piotr i pozostali aposto³owie musieli przejœæ t¹ drog¹, a¿ do spotkania ze zmartwychwsta³ym Panem, które otworzy³o im oczy na pe³n¹ wiarê… Mieæ wiarê oznacza opieraæ siê na wierze twoich braci oraz ¿e twoja wiara s³u¿y w ten sam sposób jako wsparcie dla wiary innych. Proszê was, drodzy przyjaciele, abyœcie kochali Koœció³, który zrodzi³ was do wiary, który wam dopomóg³ w lepszym poznaniu Chrystusa, który pozwoli³ wam odkryæ piêkno Jego mi³oœci. Fundamentalne znaczenie dla wzrostu waszej przyjaŸni z Chrystusem ma uznanie znaczenia waszego radosnego w³¹czenia w ¿ycie parafii, wspólnot i ruchów, jak równie¿ uczestnictwo w Eucharystii co niedziela, czêste korzystanie z sakramentu pojednania, troska o modlitwê i rozwa¿anie S³owa Bo¿ego – tego wszystkiego czego uczy³ i uczy nas nasz wspólny przyjaciel B³ogos³awiony Jan Pawe³ II“… Z tej przyjaŸni z Jezusem zrodzi siê równie¿ ów bodziec prowadz¹cy do dawania œwiadectwa wiary w najró¿niejszych œrodowiskach, nawet tam, gdzie siê j¹ odrzuca lub gdzie panuje obojêtnoœæ. Nie mo¿na spotkaæ Chrystusa i nie ukazywaæ Go innym. Nie zatrzymujcie wiêc Chrystusa dla siebie! Przekazujcie innym radoœæ waszej wiary!“ Œwiat potrzebuje œwiadectwa waszej wiary, z pewnoœci¹ potrzebuje Boga. Myœlê, ¿e wasza obecnoœæ tutaj, m³odych przyby³ych z piêciu kontynentów, jest wspania³ym dowodem p³odnoœci polecenia Chrystusa skierowanego do Koœcio³a – mówi³ papie¿: „IdŸcie na ca³y œwiat i g³oœcie Ewangeliê wszelkiemu stworzeniu!” (Mk 16,15). Tak¿e do was nale¿y niezwyk³e zadanie bycia uczniami i misjonarzami Chrystusa w innych ziemiach i krajach, gdzie jest mnóstwo m³odych ludzi, którzy d¹¿¹ do rzeczy bardziej wznios³ych, a dostrzegaj¹c w swych sercach mo¿liwoœæ wartoœci bardziej autentycznych, nie daj¹ siê uwieœæ fa³szywym obietnicom stylu ¿ycia bez Boga. Spotkanie w Madrycie by³o przede wszystkim cudown¹ manifestacj¹ wiary dla Hiszpanii i œwiata. Ze wzglêdu na wielk¹ rzeszê m³odych, pochodz¹cych ze wszystkich zak¹tków kuli ziemskiej, by³o ono szczególn¹ okazj¹ do przemyœlenia, dialogu, wymiany pozytywnych doœwiadczeñ, a zw³aszcza do wspólnej modlitwy i ponownego zobowi¹zania siê do zakorzenienia w³asnego ¿ycia w Chrystusie, Wiernym Przyjacielu. Jestem pewien, ¿e wszyscy powrócili do swych domów z silnym postanowieniem bycia zaczynem wœród otoczenia, nios¹c nadziejê, która rodzi siê z wiary…

O. Dominik Libiszewski OSPPE St. Stanislaus B&M Church Zdjêcia: Jan Bierowiec


KURIER PLUS 3 WRZEŒNIA 2011

10

Bañki mydlane

Koniec lata N

o i nareszcie mamy koniec wakacji. Jeszcze tylko trzeba to uczciæ w Labor Day Weekend, bo pracowaæ w Œwiêto Pracy to tak, jakby spêdziæ Wigiliê na krêgielni. Ale potem mo¿na ju¿ spokojnie zapomnieæ o urlopowym stresie – spóŸnionych samolotach, popsutej klimatyzacji w hotelach, dro¿yŸnie, ciep³ych drinkach i gromadach dziewczyn bezwstydnie paraduj¹cych po egzotycznych pla¿ach w strojach bikini. A zapomnieæ trzeba jak najszybciej, bo jak niedawno donieœli powa¿ni naukowcy, urlop obni¿a poziom inteligencji! Jak wyliczy³ zespó³ niemieckich badaczy, egzotyczne wakacje powoduj¹ kurczenie siê p³atów czo³owych kory mózgowej, co skutkuje stosunkowo trwa³ym spadkiem IQ o prawie 20 procent. A wszystko za spraw¹ degeneracji neuronów, pozbawionych w³aœciwego dotlenienia przez tragiczn¹ w skutkach mieszankê alkoholu, upa³u i b³ogiego lenistwa na pla¿owym le¿aku. Pourlopowe objawy umys³owej degradacji obejmuj¹ – miêdzy innymi – znacz¹ce ograniczenie zasobu s³ownictwa. A przed³u¿aj¹ce siê wakacje w tropikach potrafi¹ ponoæ nawet zmieniæ (na niekorzyœæ) osobowoœæ. Naukowcy mog¹ mieæ racjê. Syndrom spadaj¹cego IQ naj³atwiej obserwowaæ na przyk³adzie celebrytów. I to nie tylko dlatego, ¿e przeciêtnie zarabiaj¹cych Smithów czy Kowalskich niekoniecznie staæ na ekskluzywne wczasy na Bahamach. Niektórym „gwiazdom”, zw³aszcza tym nadwiœlañskiego chowu, wystarczy bowiem, ¿e wyjad¹

MARIAN POLAK-CHLABICZ

Maja Sablewska nie uleg³a Hollywood?

Doda chce do ch³oda...

gwiazdy najbardziej os³abia psychicznie Los Angeles z przyleg³oœciami. No ale wiadomo – pla¿e, drinki z parasolk¹ i agenci, bezceremonialnie zgarniaj¹cy nasze celebrytki przed kamery Hollywoodu wprost z Rodeo Drive...

No ale Maja nie da³a siê uwieœæ amerykañskim pokusom. S³usznie, bo w LA nie maj¹ na razie ¿adnych propozycji pracy dla redaktora Wojewódzkiego, wiêc nie by³oby w pobli¿u nikogo, kto by te wszystkie hollywoodzkie sukcesy Mai skomentowa³ i opisa³...

oœ takiego przytrafi³o siê – podobno – na wakacjach w LA jurorce pierwszej edycji polskiej wersji programu „X Factor”, ex-mened¿erce wokalistek Górniak, Dody, Mariny i bodaj Patrycji Kazadi (to ostatnie nie jest jednak pewne, bo panna Patrycja twierdzi, ¿e zwolni³a w³aœnie Majê z posady, a ta ostatnia, ¿e nie mog³a zostaæ zwolniona, bo nigdy dla Kazadi nie pracowa³a). W ka¿dym razie Maja, przebywaj¹ca przez czas jakiœ w Mieœcie Anio³ów, da³a dyskretnie znaæ nadwiœlañskim tabloidom, ¿e jej pojawienie siê na Zachodnim Wybrze¿u zak³óci³o pracê tamtejszych agencji aktorskich. Bowiem agenci, zamiast siedzieæ w pracy i za³atwiaæ kontrakty dla Angeliny Jolie, biegali w tym czasie po mieœcie w poszukiwaniu jurorki Sablewskiej. Po co? No, oczywiœcie, ¿e po to, by podpisaæ z ni¹ intratne kontrakty i uczyniæ z Mai gwiazdê Hollywood!

a to – niestety – znalaz³o siê a¿ nadto wielu chêtnych do utrwalania zagranicznych wystêpów innej naszej rodzimej gwiazdy, które te¿ wybra³a siê w tych dniach podbój Zachodniego Wybrze¿a. Chodzi o pokaz Nataszy Urbañskiej, która ramach promocji swojego nowego singla „All the wrong places” da³a popis tañca. Ona twierdzi, ¿e rewiowego, ale nagranie wykonane w trakcie popisu w klubie nocnym dowodzi, ¿e by³ to raczej uk³ad „erotyczny”. Bo jak inaczej okreœliæ takie elementy choreografii, jak doœæ niedwuznaczne wypinanie ledwie okrytego siedzenia i niemal nagiego biustu w stronê – fakt, ¿e raczej nielicznej – publicznoœci. Utrwalony na wideo „numer” Nataszy , to chyba najgorsze, co jak dot¹d przytrafi³o siê tej zdolnej tancerce i wokalistce, a prywatnie ¿onie znanego choreografa, Janusza Józefowicza, w ca³ej jej karierze. Trwaj¹ wiêc próby usuniêcia niefortunnego materia³u z Sieci (jak dot¹d, nieudane). Có¿, pani Urbañska pad³a po prostu ofiar¹ wakacyjnego spadku poziomu IQ, niestety. Podobnie jak – zdaje siê – piosenkarka Doda.

C

Z

A

Micha³ Koterski po wyczynach na rynku w Krakowie.

sto kilometrów od miejsca zamieszkania, i ju¿ wystêpuj¹ u nich wszystkie wymienione przez niemieckich naukowców zaburzenia zachowania. WeŸmy Micha³a „Miœka” Koterskiego, trochê aktora, trochê showmana, znanego jednak g³ównie z posiadania s³awnego taty – re¿ysera filmowego. O m³odym Koterskim nie by³o nic s³ychaæ gdzieœ tak od pó³ roku, a teraz Misiek wróci³, ale g³ównie na strony tabloidów, które szeroko informowa³y w minionym tygodniu o jego wyczynach na Rynku w Krakowie. Wszystko wskazuje na to, ¿e Micha³ kilka ostatnich miesiêcy spêdzi³ na wakacjach, ale nie w tropikach, tylko na Wyspach Brytyjskich. Bo pod Wawlem zachowywa³ siê mniej wiêcej tak, jak podpita m³odzie¿ z Liverpoolu, bawi¹ca z wizyt¹ u Smoka Wawelskiego. Jak dowodz¹ materia³y prasowe, exshowman telewizyjnej „Dwójki” zatacza³ siê, nagabywa³ przechodniów, zwymyœla³ m³odzieñca, który nieopatrznie poprosi³ go o autograf, a potem... zasn¹³. By³ ju¿ zreszt¹ solidnie zmêczony, bo wczeœniej urz¹dzi³ jeszcze awanturê w lokalu KFC. Englishman in Kraków, po prostu... Wiêc co te¿ dopiero dziaæ siê mo¿e z psychik¹ celebryty, kiedy ju¿ wypuœci siê gdzieœ trochê dalej... Z jakichœ trudnych do okreœlenia powodów polskie

Nataqsza Urbañska przed wakacyjnym spadkiem IQ

by³o tak: najpierw, na pocz¹tku sierpnia, wokalistka uda³a siê na sponsorowane przez pismo „Gala” i biuro podró¿y „Itaka” wakacje na Wyspach Kanaryjskich. Nawet nie wybrzydza³a, bo darowanym kanarom nie zagl¹da siê w prospekty. Zaraz potem pokaza³o siê w sieci parê fotek - Doda w bikini w panterkê, pod palm¹, z drinkiem w d³oni... W chwilê potem, ju¿ po powrocie do „kraju buraków”, gwiazda estrady pojecha³a na koncert i promocjê swojej nowej p³yty – „Siedem pokus g³ównych” – do Katowic. Gdzie wpisywa³a autografy w „Empiku” d³ugopisem w kszta³cie... mêskiego „organu”. Dla lepszego efektu zwieñczonego kêpk¹ ró¿owych piór. I jeszcze raz po raz bra³a tê „mêsk¹ koñcówkê” do ust, wzorem zaabsorbowanej uczennicy zagryzaj¹cej kawa³ek o³ówka... No ale syndrom egzotycznego urlopu jest – jak widaæ – silniejszy od innej regu³y potwierdzonej tego lata przez naukowe autorytety. Tej, mianowicie, ¿e uroda podnosi poziom IQ. Bo przecie¿ kto, jak kto, ale Doda w ciemiê bita nie jest. Tymczasem jej wybryk z „organem” oœmieli³ by³ego narzeczonego, Nergala, który bezkarnie mo¿e teraz wyg³aszaæ z ekranu telewizora sentencje w rodzaju: „piêkne jest puste”... Byæ mo¿e zreszt¹ wypada mu wierzyæ. Bo przecie¿ nasza kandydatka na Miss Universe, „Rosie” Mancewicz, zab³ysnê³a swoj¹ s³ynn¹ sentencj¹ o Polsce (¿e Polska to dla niej symbol jej ojczyzny) zanim jeszcze zd¹¿y³a – w minion¹ sobotê – odlecieæ na fina³ konkursu w Sao Paulo... m


KURIER PLUS 3 WRZEŒNIA 2011

11

Kto siê poddaje ten przegrywa... ... jak powiedzia³ Bartosz Biliñski, kapitan “Kedywu”, jednego z 14 jachtów bior¹cych udzia³ w tegorocznych regatach ¯ywca. D³ugie rejsy daj¹ czas na poznanie siê za³ogi, a opowieœci z rejsów morskich to temat najczêœciej dyskutowany na pok³adzie. D³ugie godziny ¿eglugi i ma³a przestrzeñ, na której przebywa ze sob¹ nonstop osiem osób, pozwalaj¹ nie tylko poznaæ ale i przenikn¹æ cz³owieka. Tutaj nie ukryjesz siê pod mask¹, a twój prawdziwy charakter wyp³ynie niczym oliwa. To nie jest sport dla cwaniaków czy miêczaków, ¿eglarz to cz³owiek przede wszystkim silny. Takim jest Tomek Szmugiel, jeden z za³ogantów “Kedywu”. Tomek przep³yn¹³ Atlantyk na pok³adzie “Antici”, mówi ¿e ta ³ódka jest jego mi³oœci¹; ma j¹ nawet wytatu³owan¹ na plecach. Tomek bra³ udzial w ponad 20 powa¿nych rejsach. Uwa¿a, ¿e: “£ódce nie mo¿na przeszkadzaæ - ona ma p³yn¹æ swoim rytmem”.

O godzinie 14:00 w czwartek 18 sierpnia w Glen Cove, za³oga jachtu “Kedyw” w pe³nej gotowoœci, wraz z dwunastoma innymi za³ogami jachtów, stawia siê na starcie Regat ¯ywca. Komisja og³asza przesuniecie startu lecz ju¿ po trzydziestu minutach zaczynamy pierwsze manewry. Wiatr - jego brak -flauta - szukamy delikatnej bryzy - prawie bez rezultatu. W niedalekiej odleg³oœci s³ychaæ œpiewy z pok³adu innego jachtu. Niektóre za³ogi usi³uj¹ widocznie przywo³aæ w ten sposób chocia¿ najmniejszy podmuch. O godzinie 14:15, komisja przesuwa czas startu na 15:00 i ku radosci wszystkich zaczyna trochê wiaæ. Jachty z ostro¿nie podp³ywaj¹ do lini startowej aby nie zrobiæ falstartu. I nareszcie 3,2,1 - START!, regaty ¯ywca 2011 oficjalnie rozpoczête. Ten moment to bardzo delikatna chwila w ca³ym rejsie. Nie decyduje o wygranej ale daje jedn¹ z nielicznych okazji aby zaprezentowaæ siê przeciwnikom. Z innych ³ódek dobiegaj¹ krzyki, “Pierwsi bêd¹ ostatnimi a ostatni pierwszymi”, i bardzo czêsto tak siê dzieje. Na regatach naprawdê liczy siê ka¿da minuta, ale o wygranej nie decyduj¹ tysi¹ce dolarów wydanych na sprzêt, ¿agle, instrumenty. Przede wszystkim decyduj¹ o tym umiejêtnoœci za³ogi. Wspólna praca, dyscyplina, koordynacja i hart ducha - to cechy, które powinna mieæ dobra za³oga. Ci ogromnie wytrzymali ludzie nie boj¹cy siê deszczu, burzy czy silnego wiatru, zajmuj¹ siê przez 24 godziny prac¹ na jachcie, poprzez ci¹g³e trymowanie, gwarantuj¹c, i¿ nie straci on prêdkoœci, a przeciwnie, ci¹gle bêdzie j¹ zwiêksza³.

Nasza za³oga sk³ada siê z oœmiu osób: kapitaniem jest Bartek Biliñski, Gosia Marciniak zajmuje siê sterem, Tomasz Szmugiel - jednog³oœnie nazwany trymerem grota (¿agla daj¹cego si³ê i prêdkoœæ jachtu) i wilkiem morskim ze wzglêdu na du¿e doœwiadczenie ¿eglarskie. Jednym z jego sukcesów jest rejs przez Atlantyk na piêknej ³ódce “Antica”. Marek, ¿egluje od bardzo dawna, mówi szeptem, ¿e by³ ju¿ na wodzie zanim my siê urodziliœmy. Marek to najlepszy balast z du¿ym poczuciem humoru; taka osoba jest bardzo potrzebna na ka¿dym pok³adzie. Ponadto jest sponsorem naszych nowych ¿agli i lubi o sobie mówiæ, superviser, a w sytuacjach kryzysowych emanuje si³¹ i spokojem. Jest prawdziw¹ podpor¹ w ciê¿kich chwilach. Jest te¿ Tomek-policjant, bow-man czyli cz³owiek maj¹cy pod sob¹ przestrzeñ od masztu po dziób jachtu, specjalista od stawiania i trymowania spinnakera (to ten balon - ¿agiel). Krzysiek to nasz pok³adowy kucharz. Jest jeszcze Aniela która jest debiutantk¹, odwa¿na z niej babka. I ja, Bartek Stadnicki, odpowiedzialny za foka i pomoc przy spinnakerze wraz z pracami na dziobie, jak równie¿ pok³adowy korespondent/fotoreporter. Mija kilka godzin rejsu. Widzimy, ¿e wszystkie inne ¿aglówki zosta³y na horyzoncie, PROWADZIMY! Z tej radoœci wznosimy g³oœne toasty. Mijaj¹ kolejne godziny ¿eglowania i dalej nikogo za nami nie widaæ. Pada pytanie, “gdzie reszta? “ “Jak to gdzie? Na innej mapie”, odpowieda Bartek, ale to o niczym nie œwiadczy bo rejs dopiero siê zacz¹³, a przed nami ponad sto mil do mety; od Montauk zacznie siê od nowa. Pierwsza d³uga i pracowita noc minê³a. Na wachcie by³ prawie ka¿dy. Wiekszoœæ czasu sterowal oczywiœcie kapitan, ale równie¿ obaj Tomkowie, Gosia i ja. Wiatr by³ s³aby lecz nasze umiejetnoœci i dobry start oraz du¿a

Tomkowie zmienaj¹ siê za sterem, kapitan odpoczywa, dziewczyny jako balast na burcie opalaj¹ siê i rozmawiaj¹ na “kobiece tematy”. Nagle rozlega siê dŸwiek telefonu, Gosia rozmawia i uœmiech pojawia siê na jej twarzy, “ohhhh, super, gratulacje, œwietnie, bardzo siê cieszê”, odk³ada telefon i oznajmia: “zosta³am

przewaga pozwoli³a nam zachowaæ pierwsz¹ pozycjê. Wszystkie ¿aglówki bior¹ce udzia³ w regatach zniknê³y za horyzontem, nadesz³a noc, a my byliœmy wniebowziêci i dumni z umiejêtnoœci taktycznych naszego kapitana i dobrze zoorganizowanej wspó³pracy ca³ej za³ogi.

Nad ranem, w pi¹tek, dogonil nas “Gang Olsena”, czyli regatowa ³ódka o nazwie OLSON. Ta zwinna, lekka ¿aglówka, która bardzo szybko p³ynie na s³abych wiatrach, dosz³a nas. Niestety w ci¹gu nastêpnych oœmiu godzin uda³o siê im nas wyprzedziæ i to na spory dystans. Jednak walka trwa do koñca, nie dajemy siê ³atwo. To ju¿ 40 godzin ¿eglugi, jesteœmy zmêczeni, niewyspani, jednak adrenalina dzia³a i dodaje nam si³. Ale rozmowy i œmiechy gasn¹, robi siê coraz ciszej. Tylko komendy sternika rozchodz¹ siê po falach oceanu niczym pioruny nadchodzacej burzy: “Przygotowaæ siê do zwrotu” “Genue na fal wybraæ” “Balast na lew¹ burtê” Nie zygzakuj, p³yñ prosto do jasnej cholery”.

Godzina 10 rano, pi¹tek, Marek i Krzysiek przygotowali nam œniadanie, ohhhhhhh… có¿ za cudowne uczucie, zjeœæ coœ wreszcie. Marzy nam siê gor¹ca kawa. A Tomek z uœmiechem na twarzy mówi o jajecznicy z boczkiem i szczypiorkiem. Hmmmmm... s³ychaæ tylko g³oœnie westchnienia. “Stawiamy spinnakera - komenderuje kapitan - nie mo¿emy siê daæ. Tomek, Bartek przygotowaæ spinnaker” po kilku minutach niczym wielki balon na dziobie “Kedywu” spinnaker zaczyna pracowaæ i dodawaæ nam prêdkoœci. 3.5, 4, 4.5 wykrzykujê wspólnie z Gosia. Godzina 17:00, 65 mil do mety, odleg³oœæ nie du¿a na l¹dzie, ale tutaj, na morzu, wszystko zale¿y od si³y wiatru. Nasza prêdkoœæ przy s³abym wietrze to 2-3 wêz³y. Z tak¹ prêdkoœci¹ osi¹gniemy metê za oko³o 20 godzin ¿eglugi. Potrzebujemy mocniejszego wiatru. S³oñce nie daje nam wytchn¹æ, po cichu zaczynamy marzyæ o deszczu.

cioci¹, moja siostra urodzi³a syna”. “No to teraz bêdziemy mieæ dwie okazje do uczczenia – wygrana i narodziny” – odpowiada Marek. Dostajemy wiadomoœæ, ¿e „Gang Olsena” przyp³yn¹³ godzinê i 20 minut po tym, jak dotarliœmy do Montauk, gdzie dop³yneliœmy w 12 godzin, jako pierwsi.

Nasta³a druga noc. Z pi¹tku na sobotê, na wachcie zostali kapitan,Tomek od Antiki i ja. Wiatr pad³. Po kilku godzinach “dreptania” stoimy prawie w miejscu wiatr, 2 wêz³y, nasza prêdkoœæ to 0.1 - 0.4 wêz³a. Niedobrze. Bartek k³adzie siê odpocz¹æ na praw¹ burtê ko³o masztu, bo pod pokladem wszystkie miejsca do spania zajête, nad nim powiewa genua – to przedni ¿agiel. My z Tomkiem prowadzimy; ja na ¿aglach, Tomek na sterze; mija kilka godzin. Godzina 4 rano, kapitan zarz¹dza zmianê wachty. Mówi do mnie: -“BudŸ Goœkê, Krzyœka i Anielê, to nie wczasy, to regaty”. Budzê za³ogantów i przekazujê im wytyczne. Gosia boi siê sterowaæ jachtem w nocy, ale rozkaz to rozkaz. Dzielnie staje za sterem i prowadzi ³ódkê ma³ymi krokami do przodu. “Kozaczka, ta nasza Gosia” - Krzysiek i Aniela pomagaj¹ jej na ¿aglach. Ale wiatr ¿aden, stoimy, cisza totalna, suniemy jak œlimak. Nad ranem dogania nas i przegania “Stalker”, ma³a ³ódka, pod dowodztwem naszego kolegi Alexa. Do mety dop³ywamy po 50 godzinach jako trzeci, no ale to nie my ustalamy pozycje na liœcie wygranych. Bez wzglêdu na wynik dla naszej osmioosobowej za³ogi “Kedywu” to zwyciêstwo. Pokonaliœmy przyrodê i niesprzyjaj¹ce wiatry, i dop³yneliœmy do mety. Pokonaliœmy zmêczenie i niewygody. Pokonaliœmy w³asne s³aboœci. Szczerze i uczciwie walczyliœmy do koñca. “Ten kto walczy szczerze i uczciwie, tak naprawdê zawsze zwyciê¿a” – mówi Bartek Biliñski - kapitan za³ogi KEDYW. Tekst i zdjecia: Bartek Stadnicki


KURIER PLUS 3 WRZEŒNIA 2011

12

Firma t³umaczeniowa Vorpal Translations oferuje wysokiej jakoœci us³ugi t³umaczeniowe z polskiego na angielski i z angielskiego na polski. T³umaczymy wszelkiego rodzaju dokumenty urzêdowe (dyplomy, œwiadectwa urodzenia, œlubu, rozwodowe, zaœwiadczenia lekarskie, akty notarialne, kontrakty, wszelkiego rodzaju upowa¿nienia itp.) oraz teksty literackie. Oferujemy profesjonaln¹ jakoœæ, niezawodnoœæ, terminowoœæ i niskie ceny gwarantuj¹c pe³n¹ satysfakcjê!

biblioteko@gmail.com

MICHA£ PANKOWSKI TAX & CONSULTING EXPERT

97 Greenpoint Avenue - Brooklyn, NY 11222 Tel: (718) 609-1560, (718) 383-6824, Fax: (718) 383-2412

Us³ugi w zakresie:

3 Ksiêgowoœæ 3 Rozliczenia podatkowe indywidualne i biznesowe, w tym samochodów ciê¿arowych

3 Rejestracja biznesu i licencje 3 Konsultacje 3 Bezpodatkowa zamiana domów 3 #SS - korekty danych

Email: Info@mpankowski.com

ADAS REALTY

DANIEL ANDREJCZUK Licensed Real Estate Broker Biuro czynne codziennie od 9:30 rano do 7:30 wiecz.

w Domy w Condo w Co-Op w Dzia³ki budowlane w Notariusz publiczny. Fachowa wycena domów.

MIESZKANIA DO WYNAJÊCIA 150 N. 9 Street, Brooklyn, NY 11211

Tel. (718)

599-2047

(347) 564-8241

Og³oszenia drobne Cena $10 za maksimum 30 s³ów

24 GODZINY SERVICE Ryszard Limo: us³ugi transportowe, wyjazdy, odbiór osób z lotniska, œluby, komunie, szpitale, pomoc jêzykowa w urzêdach, szpitalach bardzo drobne przeprowadzki. Tel. 646-247-3498, Fax: 718-497-3498 KLUB EZOTERYKI: Spotkania Rozwoju Duchowego, Medytacje, Kursy, Promocje. Zapraszamy dwa razy w miesi¹cu na Greenponcie, NY. Zapisy: 917-753-4182 - Yoganna, www.yoganna.net. PRZEDSTAWICIEL FIRMY ZEPTER International oferuje urz¹dzenia szwajcarskie Bioptron imituj¹ce œwiat³o spolaryzowane oraz filtry do koloroterapii. Zastosowanie w medycynie i kosmetyce. Superpromocja! 917.538.2026

Najwiêkszy polski

Zak³ad Pogrzebowy na Brooklynie

STOBIERSKI LUCAS Gardenview Funeral Home, Ltd. 161 Driggs Ave. (róg Humbold St.) Brooklyn, NY 11222

WYCIECZKI

-1000 WYSP & NIAGARA W KA¯DY WEEKEND $190 -WYBRZE¯E STANU MAINE 3-5 WRZEŒNIA $295 -ATLANTYK-PACYFIK 7-25 WRZEŒNIA $1100 W ka¿dy weekend: Niagara, 1000 Wysp, Washington, Boston, Maine, Virginia, Martha’s Vineyard, Filadelfia, Amisze, Six Flags, Sp³yw Pontonowy

POLONEZ Z GREENPOINTU 159 Nassau Ave, Brooklyn, NY 11222 718-389-6001; 718-389-24-22 www.poloneztour.com e-mail: poloneztour@aol.com DU¯E, MA£E PRACE elektryczne. Solidnie i niedrogo. Tel. 917-502-9722 ODBIORY i ODWO¯ENIE pasa¿erów na lotniska Tampa i St. Petersburg (Floryda) (727) 656.8375 - Stanis³aw STRONY INTERNERTOWEdostosowane do potrzeb. Solidnie, profesjonalnie, niedrogo. Tel. (917)364.2001 POTRZEBNA OSOBA DO SPRZ¥TANIA Zatrudniê osobê w œrednim wieku do sprz¹tania domu, trzy razy w tygodniu. P³aca 10 dol. za godzinê. Tel. (718)388.15.46

Tel.(718) 383-7910

W S£U¯BIE POLONII PONAD 50 LAT

ANIA TRAVEL AGENCY 57-53 61st Street, Maspeth, N.Y. 11378 Tel. 718-416-0645, Fax 718-416-0653 m T³umaczenia m Bilety Lotnicze m Us³ugi Konsularne m Notariusz publiczny m Wysy³ka paczek morskich i lotniczych m Wysy³ka pieniêdzy - VIGO i US Money Express

“US Money Express:Authorized AGENT in U.S. Money Express Transfers“/ “U.S. Money Express Co. is licensed as a Money Transmitter by the State of New York Banking Department”

INFORMACJA 4 Osoby nie maj¹ce pracy lub niemog¹ce pracowaæ 4 Emeryci, renciœci, studenci, 4 Matki wychowuj¹ce ma³e dzieci 4Osoby bez sta³ego pobytu i inni chc¹cy powiêkszyæ swoje fundusze mog¹ skorzystaæ z bezp³atnej pomocy zorganizowania mo¿liwoœci uzyskania dochodów finansowych Nie ma wiêkszych wymagañ.

Proszê dzwoniæ: (718) 388-0253


KURIER PLUS 3 WRZEŒNIA 2011

13

Moje Metropolitan

Edyp i Sfinks O

braz Gustawa Moreau jest faktycznie jak sfinks. Widzimy, co przedstawia, ale nie wiemy, co oznacza. Interpretacji by³o wiele. Ka¿da intryguj¹ca, efektowna, ale zagadka dzie³a pozosta³a nierozwi¹zana. Bo te¿ i nie ma dlañ jednoznacznej odpowiedzi, takiej, jak¹ musia³ udzieliæ Edyp sfinksowi. Du¿e prostok¹tne p³ótno (na dwa metry wysokie) francuskiego malarza (1826-1898) przedstawia znan¹ scenê mitologiczn¹. Edyp uciekaj¹cy przed swym przeznaczeniem (wyrocznia przepowiedzia³a, i¿ zabije ojca i o¿eni siê ze sw¹ matk¹) trafi³ pod Tebami na potwora przeœladuj¹cego miasto. Ka¿demu, kto znalaz³ siê poza murami, zadawa³ zagadkê. Kto nie potrafi³ jej rozwi¹zaæ, gin¹³. Nikt nie zna³ odpowiedzi, przeto ofiar by³o du¿o, a miasto praktycznie oblê¿one. Zagadkê sfinksow¹ – „co chodzi rano na czterech nogach, w po³udnie na dwóch, a wieczorem na trzech”* - Edyp rozwi¹za³ i uwolni³ Teby od potwora. Otworzy³ tym samym bramy do swej zag³ady. Ale tego ju¿ na obrazie nie ma, to ju¿ inna historia. Widzimy natomiast pó³ nagiego Edypa podpartego w³óczni¹ w skalistym krajobrazie. Opoñczê na prawym ramieniu niemal œci¹gn¹³ pe³zn¹cy po ciele sfinks. Szcz¹tki nóg i r¹k wskazuj¹, i¿ wielu ju¿ przed nim zginê³o œmia³ków. Bose nogi bohatera s¹ zniekszta³cone i opuchniête, jak nakazuje mit. Do piersi Edypa przywar³ sfinks, przedstawiony zgodnie z tradycj¹ jako pó³ lew, pó³ kobieta. Nikogo w pobli¿u, s¹ sami, w bezpoœrednim zwarciu. Uskrzydlone monstrum nie rani go ani nie kaleczy. Nie dochodzi miêdzy nimi do walki. Patrz¹ sobie g³êboko w oczy. Ka¿de z inn¹ propozycj¹ ¿ycia. Sfinks jako piêkna m³oda kobieta z obna¿onymi piersiami, zaprasza, kusi, nêci. U¿yj sobie, daj siê porwaæ namiêtnoœciom. Œwiat materialnych dóbr, naturalnego piêkna i powabu, uciech, cielesnych doznañ - t¹ droga winieneœ pójœæ, wêdrowcze. Tu czekaj¹ ciê przyjemnoœci, radoœæ i spe³nienie.

E

dyp badawczo wpatruje siê w oczy potwora. Jest powa¿ny, stanowczy, pewny swego. Poci¹g³a, nieco wychudzona twarz sugeruje, i¿ jest cz³owiekiem ducha, idei, namys³u. Niemal pielgrzymem do miejsc œwiêtych. Nie folguje uciechom zmys³ów. Na uwodzicielskie spojrzenie sfinksa odpowiada wzrokiem surowym: jestem cz³owiekiem wy¿szych celów, intelektualnych dociekañ i refleksji. Ty jesteœ stworzeniem ziemi, materii, doczesnych wra¿eñ, ja mierzê w inne rejony – wy¿ej patrzê, g³êbiej siêgam, d¹¿ê do wartoœci niematerialnych, wiecznych. Moja droga prowadzi w inn¹ stronê. Moja sprawa jest lepsza, bo wieczna. Ty jesteœ krótka radoœæ i rych³a œmieræ; ja dojrzewam do nieœmiertelnoœci. Miast walki z potworem, ran i krwi, szczêku broni i przemocy, mamy starcie dwóch porz¹dków wartoœci, dwóch stylów ¿ycia. Potê¿na batalia, która toczy siê od wieków. Kto w niej zwyciê¿a? Nie wiadomo, albo dok³adniej – nie ma zwyciêzców. W ostatecznym rozrachunku wszyscy przegrywaj¹. Ci, co spêdzili ¿ycie na uciechach, zabawie, przyjemnoœciach, póŸniej ¿a³uj¹ obranej drogi. Pozostaje uczucie pustki, czczej egzystencji. Ci, co poœwiêcili siê

rozwojowi ducha maj¹ poczucie zmarnowanego czasu, koñcz¹ ¿ycie z faustyczn¹ gorycz¹ w sercu. Przegrywaj¹ wszyscy, z ¿yciem i jego tajemnic¹ siê nie wygra. Obie drogi ¿yciowe Moreau przedstawi³ pod postaci¹ dwóch ¿ywio³ów natury – kobiecego i mêskiego. Materialnej rzeczywistoœci sfinksa przeciwstawi³ spirytualny œwiat Edypa. Kobiecie, wiecznej Ewie kusz¹cej mê¿czyznê i sprowadzajacej go na manowce, przeciwstawi³ œwiat mêski: idei, duchowych wzlotów, doskona³oœci, absolutu. Niesprawiedliwie? Krzywdz¹co dla kobiet? Oczywiœcie, ale takie by³y czasy. Zw³aszcza XIX wiek, okres pruderyjnej moralnoœci, hipokryzji i coraz surowszych ograniczeñ obyczajowych. Nic dziwnego, ¿e nieznany malarz Gustave Moreau, sta³ siê tak¹ sensacj¹ w 1864 r., gdy wystawi³ swój obraz na dorocznym paryskim Salonie. Trafi³ w ówczesne sentymenty, ale zarazem daleko poza nie wykroczy³. Ci, którzy widzieli jego obraz wy³¹cznie jako przejaw typowego dla tamtych czasów mizoginizmu, byli zachwyceni. Artysta wyrazi³ ich pogl¹dy. Jednak wiêkszoœæ krytyków dostrzeg³a, i¿ dzie³a 38-letniego twórcy nie mo¿na sprowadziæ do tak prostej opozycji.

R

odzi³ siê symbolizm w malarstwie, w literaturze. Próba uchwycenia tajemnicy œwiata, egzystencji, cz³owieka. Wyraziæ jej wprost nie sposób. Sekret wymyka siê okreœleniom dostêpnym w jêzyku, konkretnym przedstawieniom. Jest wieloznaczny, niejasny. Mo¿na go odczuæ, ale nie nazwaæ, poj¹æ jego sens, ale nie do koñca zrozumieæ. Logice intelektu symbolizm przeciwstawia intuicjê, dar szóstego zmys³u. Matk¹ wszelkich symboli jest postaæ sfinksa. Tajemnicze, nieprzeniknione stworzenie. Dlaczego gnêbi³ mieszkañców Teb? Czemu w taki „intelektualny” sposób? Co w zagadce sfinksa by³o takiego, ¿e zmusza³ ludzi do odpowiedzi pod groŸb¹ œmierci? Edyp przenikn¹³ jego sekret. Dlaczego wiêc doprowadzi³o to potwora do takiej frustracji, ¿e siê unicestwi³? To sam sfinks jest najwiêksz¹ zagadk¹, to jego tajemnicê Edyp chce przenikn¹æ. Wêdrowiec wpatruje siê weñ uporczywie, badawczo. Co masz mi do powiedzenia, co wiesz, czego ja nie wiem? Co mnie czeka, co jest warte w ¿yciu? Sfinks pe³znie ku twarzy Edypa. Przygl¹da mu „Edyp i Sfinks” G. Moreau przedstawia dwa ¿ywio³y natury: zmys³owy kobiecy siê. On wie, przenikn¹³ zagadkê bytu, pozna³ tajemnicê istnienia, zna sekret œmierci. Odpowiedz i duchowy mêski. sobie sam – powiada, jeœli szukasz odpowiedzi, to j¹ mo¿e i Przyszli nowoczeœni twórcy, przyæmili jego sztukê. Za ¿ycia znajdziesz. Ku w³asnej zgubie. Pozostañ nierozumnym sta³ siê anachroniczny. W historii sztuki zapamiêtano go z stworzeniem, bêdziesz mo¿e szczêœliwszy w swej ignorancji. jednego obrazu. I ten akurat znajduje siê w nowojorskim Wiedza, m¹droœæ, ods³oni¹ ci g³êbiê w³asnej tajemnicy. Metropolitan. Strasznej. Poznawszy j¹ nie bêdziesz w stanie jej sprostaæ. * OdpowiedŸ na zagadkê brzmi: „cz³owiek. Jako niemowlê Twe ¿ycie stanie siê udrêk¹, a œmieræ wyda ci siê najlepszym raczkuje, jako doros³y chodzi na dwóch nogach, jako starzec wyjœciem. podpiera siê lask¹”. Tajemnic¹ sfinksa jest cz³owiek. Symbolizm obrazu kusi i niepokoi. Zaciekawia. Moreau, jeden z ostatnich malarzy akademickich, wiód³ d³ugie, Czes³aw Karkowski twórcze ¿ycie. Ale o jego malarstwie szybko zapomniano.

POLSKA FIRMA MEDYCZNA NAJLEPSZE PRODUKTY MEDYCZNE NA TERENIE NOWEGO JORKU I OKOLIC

* wózki inwalidzkie * ³ó¿ka szpitalne * aparaty tlenowe * pampersy i wk³adki higieniczne * ortopedyczne buty z wk³adkami

DOSTAWA ZA DARMO

WYSY£KA DO POLSKI

Przyjmujemy Medicare i Medicaid oraz wiêkszoœæ programów HMO Zadzwoñ, doradzimy: tel. (718) 388-3355 fax: 718-599-5546; www.masurgicalsupply.com, 314 Roebling St, Brooklyn, NY 11211


KURIER PLUS 3 WRZEŒNIA 2011

14

Podwójne ¿ycie Weroniki, czyli dziennik intymny imigrantki

Po burzy B

y³o jak w filmach Hitchcockazaczê³o siê od trzêsienia ziemi, a poW ERONIKA K WIATKOWSKA tem napiêcie stale ros³o. O niespodziewanej aktywnoœci sejsmicznej dowiedzia³am siê z kilkugodzinnym opóŸnieniem. Przypadkowo uchyli³am internetowe okno i nagle z tablic bli¿szych oraz dalszych znajomych posypa³y siê samoprzylepne karteczki. Na jednej z nich by³o napisane: koniec œwiata na Ridgewood. Zaciekawiona podnosi³am kolejne. Ktoœ relacjonowa³, ¿e podskakuje kanapa i przeraŸliwie szczeka pies. Ktoœ inny, ¿e z pó³ek pospada³y ksi¹¿ki. Trzêsienie ziemi w Nowym Jorku by³o faktem, którego z niejasnych przyczyn nie odnotowaliœmy spaceruj¹c beztrosko po ulicach Bedford popijaj¹c mro¿on¹ herbatê i poluj¹c na najdorodniejsze okazy chmur. Poczu³am coœ na kszta³t rozczarowania. Ominê³o mnie w koñcu nowe i, s¹dz¹c po doniesieniach, atrakcyjne doœwiadczenie. Ale - jak siê mia³o okazaæ ju¿ wkrótce - Matka Natura szykowa³a kolejne, spektakularne widowisko. Którego - nawet gdyby ktoœ siê bardzo stara³- tym razem nie móg³by przegapiæ. * Pamiêtnik pisany póŸniej. Pi¹tek, 26 sierpnia 2011 roku. Wszyscy mówi¹ o Irenie, a w³aœciwie o „Ajrin”, co budzi nieco wiêksz¹ grozê bo kojarzy siê z apokaliptycznym brzmieniem heavy metalowej grupy Iron Maiden i przywodzi na myœl niewzruszonoœæ ¿elaza. Jak¹œ nieodwo³alnoœæ. Nieuchronnoœæ. W pracy nie ogl¹dam telewizji, tylko skandynawskie kino moralnego niepokoju, które mnie uspokaja i pozwala zapomnieæ, ¿e za kilkadziesi¹t godzin nad Nowy Jork nadci¹gnie niszczycielska si³a huraganu. Telefon Allison burzy kinematograficzny b³ogostan. Ma dwie wiadomoœci. Dobr¹ i z³¹. Zaczyna od tej drugiej: w

sobotê przestaje jeŸdziæ metro. Wiêc mamy wolny weekend. Pocz¹tkowa radoœæ ustêpuje niemi³emu poczuciu, ¿e mo¿e sprawy s¹ powa¿niejsze ni¿ na to wygl¹daj¹. W drodze do domu przygl¹dam siê bacznie mieszkañcom Manhattanu. Z pozoru wszystko wygl¹da normalnie. Kawiarenki pe³ne rozeœmianych goœci. Chodnikami przeciskaj¹ siê zadowoleni turyœci. A podparci robotnicy obserwuj¹ jak tê¿eje wylany przed chwil¹ betonowy chodnik. Dopiero w metrze widzê niecodzienne obrazki. M³ody ch³opak wiezie bateriê wody niegazowanej. Cuchn¹cy potem Latynos dzier¿y pusty baniak na wodê. Dziewczyna w zaawansowanej ci¹¿y czyta gazetê, której nag³ówki krzycz¹ „kup galon wody na ka¿dy dzieñ”, „zaopatrz siê w wodê i latarki”, „b¹dŸ gotowy na najgorsze”. Ridgewood, mimo, ¿e wieczór jeszcze m³ody, opustosza³e. Wchodzê do pobliskiego marketu i nie wierzê w³asnym oczom. T³um k³êbi siê i nadyma. Kolejki do kasy, jakich nie widzia³am nigdy wczeœniej. Dorodne panie pchaj¹ przed sob¹ czubate wózki. A w nich produkty pierwszej potrzeby. Chipsy. Coca-cola. Kartony lodów czekoladowych. Mro¿one gofry. Witaminizowana woda w kolorze denaturatu. I zalaminowane ciastka udaj¹ce p¹czki. Tylko matka z trójk¹ dzieci wydaje siê byæ œwiadoma zbli¿aj¹cego siê zagro¿enia i oprócz œmieciowego ¿arcia wyk³ada na taœmê œwieczki, przypominaj¹ce nieco cmentarne znicze. Liczê. Trzynaœcie sztuk. Dziewczêta przy kasach uwijaj¹ siê pod bacznym wzrokiem mened¿era sklepu. Poznajê go po b³êkitnej koszuli i krawacie. Nie tylko przygl¹da siê m³odym pracownicom, ale podwin¹wszy mankiety, pomaga pakowaæ towar. Uœmiecha siê na widok moich lichych zakupów. Nie mam galonu wody ani kukurydzianych tortilli. Jeœli Nowy Jork zaleje nie przetrwam. W domu pod³¹czam siê do telewizyjnej kroplówki. Irytuje nieumiejêtnie maskowana radoœæ dziennikarzy, ¿e oto s¹ w centrum uwagi. ¯e nareszcie maj¹ chodliwego

newsa. Ale nie umiem siê oderwaæ. Jak zahipnotyzowana ogl¹dam rozjuszony ocean i ludzi stoj¹cych w kolejkach po worki z piaskiem i p³yty, którymi bêd¹ chroniæ domy przed wiatrem i wod¹. Co chwilê przebitki z konferencji w³adz miasta. Po raz kolejny zatroskany Bloomberg z obstaw¹ przekazuje najœwie¿sze informacje. Zastanawiam siê, co gorsze. Alarmuj¹ce wieœci o nadejœciu huraganu. Czy nieudolny hiszpañski burmistrza. Sobota, 27 sierpnia 2011 roku Nie mogê wyjœæ z domu, bo co chwilê odzywa siê ktoœ z pytaniem, czy ¿yjê i czy wiadomoœci p³yn¹ce zza Oceanu s¹ prawdziwe. Niecodzienne zainteresowanie stanem mojego ducha i cia³a cieszy, ale te¿ niepokoi. Raoul pisze na Facebook’u, ¿e od rana odbiera telefony od rodziny, nawet tej najdalszej, z któr¹ nie rozmawia od kilkunastu lat. Zastanawia siê, jak reagowaæ. Poniewa¿ jest asertywny - postanawia do niedzieli nie podnosiæ s³uchawki. Ja idê na spacer. I ze zdziwieniem ogl¹dam wysprz¹tane ulice. Zniknê³y œmieci i kolorowe majdany sklepików z „99 cents” w nazwie. Wiêkszoœæ biznesów pozamykana. Cicho. Pusto. Schludnie. Na szczêœcie salon pedicure czeka na zab³¹kane klientki. Wybieram czerwony lakier. ¯yje siê tylko raz /?/ Niedziela, 28 sierpnia 2011 roku K. nie wraca na noc. Musi zostaæ w pracy. Zamykam okna. Otwieram butelkê wina. Deszcz wali o szyby. Wyje wiatr. Alarmy samochodów przerywaj¹ niespokojny, p³ytki sen. O pi¹tej nad ranem rozmawiam z Mam¹. Czekam na najgorsze, które zgodnie z zapowiedziami ma nast¹piæ za parê godzin. Ale nic wiêcej siê nie dzieje. Dzieñ wygrzebuje siê z sinej ko³dry. I tylko powalone drzewo, wyszarpniête z plastra betonu, ogromne, siêgaj¹ce koron¹ domów po drugiej stronie ulicy, ka¿e pamiêtaæ o naszej bezbronnoœci wobec Natury. G³aszczê otwart¹ ranê nie¿ywego platana. I uczê siê pokory. Uczê siê ¿yæ. Napisz do Autorki: podwojne_zycie_weroniki@yahoo.com

POLECAMY

Ogniem malowane

Niklewicz na Williamsburgu

Serdecznie zapraszam do greenpoinckiego Starbucksu na niedawno otwart¹ wystawê obrazów Lubomira Tomaszewskiego pt. "Painting With Fire” (Ogniem malowane). Lubomir Tomaszewski jest liderem miêdzynarodowej grupy artystów Emocjonaliœci. Wystawa bêdzie trwa³a do 26 wrzeœnia Janusz Skowron, organizator pokazówStarbucks Coffee 910 Manhattan Ave. Brooklyn, NY 11222 Tel.718.609.0467

Kurier Plus poszukuje operatywnych osób, ³atwo nawi¹zuj¹cych kontakty z ludŸmi do zbierania og³oszeñ. Tel. 718-389-3018


KURIER PLUS 3 WRZEŒNIA 2011

15

PEDIATRA - BOARD CERTIFIED

Dr Anna Duszka Ostre i przewlek³e choroby dzieci i m³odzie¿y Badania okresowe i szkolne, szczepienia

- 72-12A Austin Street, Forest Hills, NY 11375

Manhattan Medical Center - 934 Manhattan Ave. Greenpoint

(718)389-8585

Mówiê po polsku

Mo¿liwoœæ umówienia wizyty przez komputer - ZocDoc.com

Greenpoint Properties Inc. Real Estate Diane Danuta Wolska, broker Victor Wolski, associate broker Specjaliœci od sprzeda¿y nieruchomoœci

Homestead Farm Resort Rezerwacje: 845-586-4482 491 County Route 6 Margaretville, NY 12455 www.homesteadfarmresort.com

Greenpoint, Williamsburg i okolice * * * * *

SPECJALNA OFERTA 181 Norman Avenue 3-piêtrowy dom + sklep $928,000

Kupcy i lokatorzy czekaj¹ Zg³oœ dom do sprzeda¿y Zg³oœ mieszkanie do wynajêcia Ubezpieczamy domy i mieszkania Notariusz

Zapraszamy: 933 Manhattan Ave. (pom. Kent St. & Java St. www.greenpointproperties.com Tel. 718-609-1485

Acupuncture and Chinese Herbal Center Dr Shungui Cui, L.Ac, OMD, Ph.D – jeden z najbardziej znanych specjalistów w dziedzinie tradycyjnych chiñskich metod leczenia. Autor 6 ksi¹¿ek. Praktykuje od 43 lat. Pracowa³ we W³oszech, Kuwejcie, w Chinach. Pomaga nawet wtedy, gdy zawodz¹ inni. l

LECZY:

katar sienny bóle pleców rwê kulszow¹ nerwobóle impotencjê zapalenie cewki moczowej bezp³odnoœæ parali¿ artretyzm depresjê nerwice zespó³ przewlek³ego zmêczenia na³ogi objawy menopauzy wylewy krwi do mózgu alergie zapalenie prostaty itd. l

l

l

l

l

l

l

l

l

l

l

l

l

l

l

l

Do akupunktury u¿ywane s¹ wy³¹cznie ig³y jednorazowego u¿ytku 144-48 Roosevelt Ave. #MD-A, Flushing NY 11354 Poniedzia³ek, œroda i pi¹tek: 12:00 - 7:00 pm

(718) 359-0956

1839 Stillwell Ave. (off 24th. Ave.), Brooklyn, NY 11223 Od wtorku do soboty: 12:00-7:00 pm

(718) 266-1018 www.drshuiguicui.com

PRZYCHODNIA MEDYCZNA Dr Andrzej Salita F Choroby wewnêtrzne, skórne i weneryczne, drobne zabiegi chirurgiczne, ewaluacja psychiatryczna

Dr Urszula Salita

F Lekarz rodzinny, badania ginekologiczne

Dr Florin Merovici

F Skuteczne metody leczenia bólu krêgoslupa DOSTÊPNI SPECJALIŒCI: GASTROLOG, UROLOG

126 Greenpoint Ave, Brooklyn NY 11222, tel. 718- 389-8822; 24h. 917-838-6012 Przychodnia otwarta 6 dni w tygodniu

Oœrodek Wypoczynkowy • Wygodne pokoje z wyposa¿eniem kuchennym • Sala rekreacyjna z kominkiem • Basen, korty tenisowe, rowery wodne • Wêdrówki i górskie wspinaczki • Krystaliczna, czysta woda • Majestatyczne góry • Bujne, zielone ³¹ki • Grille na BBQ • Dzika roœlinnoœæ Idealne warunki do wypoczynku tak¿e weekendowego

MEDYCYNA ODM£ADZAJ¥CA I REGENERUJ¥CA

Sabina Grochowski, MD, MS UWAGA! Nowy adres na Manhattanie 850 7th Ave., Suite 501- pomiêdzy 54th a 55th Street Tel. 212-586-2605 Fax: 212-586-2049 Board Certified in Internal Medicine, Board Certified in Anti-aging Medicine Diplomate of American Academy of Anti-aging and Regenerative Medicine G Terapia hormonalna (hormony bioidentyczne dla kobiet i mê¿czyzn G konsultacje anti-aging (hamuj¹ce proces starzenia) G subkliniczna niewydolnoœæ tarczycy G zmêczenie nadnerczy G wykrywanie i leczenie zatruæ metalami ciê¿kimi G wykrywanie i leczenie niedoborów aminokwasów / kwasów t³uszczowych G terapia antyoksydantami (witaminowa) dostosowana do indywidualnychpotrzeb G wykrywanie chorób na tle autoimmunologicznym: lupus, stwardnienie rozsiane, scleroderma G zabiegi kosmetyczne (Botox, Restylane, Radiesse, Sculptra, Mezoterapia)

Greenpoint Eye

Care LLC

Nowo otwarty gabinet okulistyczny. Najnowoczeœniejsze metody leczenia wad i chorób oczu. Konsultacja i kwalifikacja do zabiegu laserowej korekty wad wzroku. Oferujemy pe³ny zakres opieki okulistycznej; miêkkie, twarde, ró¿nych kolorów szk³a kontaktowe, okulary przeciws³oneczne i korekcyjne, du¿y wybór najmodniejszych oprawek, m.in: Prada, Dior, Gucci, Fendi, Ray Ban, Dolce Gabana.

Dr Micha³ Kiselow DOKTOR MÓWI PO POLSKU

Umów siê ju¿ dziœ na kontrolne badanie wzroku. Wiêkszoœæ medycznych i optycznych ubezpieczeñ honorowana.

Chcesz zareklamowaæ swoj¹ firmê na naszych ³amach - zadzwoñ: 718-389-3018

909 Manhattan Ave. Brooklyn NY 11222, Gabinet otwarty szeœæ dni w tygodniu. Poniedzia³ek - Czwartek 10 am - 7 pm;; Pi¹tek: 9 am - 7 pm; Sobota - 9 am - 5 pm

718-389-0333


KURIER PLUS 3 WRZEŒNIA 2011

16

Nowojorskie sylwetki

Irlandczycy a Œwiêto Pracy Kolonizuj¹c Nowy Œwiat, pionierzy przywieŸli ze sob¹ baga¿ rodzimych doœwiadczeñ i tradycji. Z³o¿y³y siê na nie dziesi¹tki œwieckich i religijnych œwi¹t. Wœród tych ostatnich by³a nie tylko Wielkanoc i Bo¿e Narodzenie, ale tak¿e dni patronów.

S

zewcy i... z³odzieje mieli œwiêtego Kryspina, stolarze i cieœle przyznawali siê do œwiêtego Józefa, stra¿acy obrali sobie œwiêtego Floriana itp.. W starym kraju by³a to nie tylko okazja do odpustu, ale i jarmarku. Wystawione na sprzeda¿ wyroby ukazywa³y zarówno ich sztukê, jak i umiejêtnoœci. Tradycjê kontynuowa³y wczesne manufaktury, tote¿ robotnicy i rzemieœlnicy dotkliwie odczuwali brak takich œwi¹t w Ameryce. Nie zezwalali na to purytanie, którzy od¿egnywali siê od kultu œwiêtych. Kojarzono go ze znienawidzonym papizmem p³yn¹cym z Watykanu. Tylko rzymsko-katolickie koœcio³y organizowa³y podobne obchody przed swoj¹ œwi¹tyni¹. Nic wiêc dziwnego, i¿ pierwszy Labor Day zrodzi³ siê w Ameryce z katolickich tradycji.

W

ygnañcy za chlebem zIrlandii, ze “Szmaragdowej Wyspy”, osi¹gnêli sukces w Ameryce du¿o szybciej ni¿ emigranci z innych krajów starego kontynentu, a z³o¿y³o siê na to kilka powodów. Z ojczyzny wygna³ ich g³ód spowodowany przez zarazê ziemniaczan¹, tote¿ przybywali tutaj masowo,

szych rzeczników imigrantów ze Szmaragdowej Wyspy, by³ arcybiskup John Hughes. Z incjatywy tego przedsiêbiorczego dostojnika powsta³ Emigrant Saving Bank, który udziela³ niskooprocentowanych po¿yczek. Mo¿na tu by³o nabyæ op³acone z góry karty dla rodziny i znajomych, pokrywaj¹ce koszty ich podró¿y statkiem do Ameryki. Arcybiskup zwróci³ na siebie uwagê Stolicy Apostolskiej, zak³adaj¹c sieæ szkó³ parafialnych i walcz¹c o tolerancjê religijn¹. Na proœbê Watykanu, zaprosi³ jezuitów, powierzaj¹c stworzenie prywatnych gimnazjów. To jemu w³aœnie zawdziêczamy tak¿e budowê wspania³ej katedry œwiêtego Patryka.

£

atwo siê organizuj¹c, Irlandczycy stworzyli w Nowym Jorku trzy zwi¹zki zawodowe. Najbardziej wp³ywowy z nich by³ Knights of Labor, wzorowany na masoñskiej lo¿y. Zrzeszaj¹c mechaników ró¿nych specjalnoœci, liczy³ oko³o 700 tys. cz³onków w 1880 roku. Wysoko ustawi³a swoj¹ poprzeczkê znaczniej mniej liczebna American Federation of Labor (AFL), która przyjmowa³a wy³¹cznie wykwalifikowanych robotników. Oba stowarzyszenia sta³y siê w dalekiej przysz³oœci zal¹¿kiem “niebieskich ko³nierzyków”. Naj³atwiej by³o uzyskaæ przynale¿noœæ do Union of Carpenters, maj¹cego kilkadziesi¹t tysiêcy rzemieœlników. 5 maja 1882 r., w siedzibie wymienionej tu lo¿y, a wiêc w Mechanics Hall, usytuowanej na Broadwayu pod numerem 472, odby³o siê pamiêtne zebranie, w którym wiêli udzia³ delegaci z AFL, jak równie¿ przedstawiciele Zwi¹zku Stolarzy. Jak nakazywa³y dobre obyczaje, wielki mistrz Terence Powderly, wprowadzaj¹c zgromadzonych w przedmiot obrad, udzieli³ na wstêpie g³osu sekretarzowi Federacji. Peter J. McGuire wyst¹pi³ wtedy z propozycj¹, aby wyznaczyæ jeden dzieñ w roku na obchody Labor Day, która zosta³a jednomyœlnie przyjêta. Po d³ugich dyskusjach wybrano pocz¹tek wrzeœnia dlatego i¿ przypada³ on w po³owie okresu miêdzy Memorial Day i Œwiêtem Dziêkczynienia. Datê zasugerowa³ mechanik Matthew Maguire, wyró¿niaj¹cy siê aktywista lo¿y. Bez wiêkszego namys³u odrzucono sprzeciw McGuire’a, który przedstawi³ kolejny wniosek. Bêd¹c socjalist¹ z przekonañ, upiera³ siê przy dniu 1 maja. Wbrew z³udnemu podobieñstwu nazwisk, ten pierwszy by³ potomkiem znacznie potê¿niejszego klanu, a œwiadczy³ o tym przydomek “Mc”.

P

John Hughes

pocz¹wszy od 1850 r.. W porównaniu do innych grup etnicznych, stanowili najwiêksz¹ liczebnie falê imigracyjn¹ w XIX wieku, osiadaj¹c przede wszystkim w Nowym Jorku. Znali nie tylko jêzyk celtycki, ale i angielski, co znakomicie u³atwia³o asymilacjê. Niemniej znacz¹c¹ rolê odegra³a przynale¿noœæ do rodowych klanów. Dziêki temu wykazywali niezwyk³¹ wprost aktywnoœæ polityczn¹, uczestnicz¹c en block w miejskich wyborach i to na ka¿dym szczeblu. G³osowali wy³¹cznie na demokratycznych kandydatów, zgodnie z poleceniami lokalnego bossa. Nic wiêc dziwnego, i¿ Irlandczycy rz¹dzili miastem, maj¹c te¿ przewagê wœród koœcielnej hierarchii. Jednym z pierw-

rzewodnicz¹cym komitetu organizacyjnego zosta³ Matthew Maguire, wybrany wiêkszoœci¹ g³osów. Nie mog¹c zaproponowaæ ani soboty, ani te¿ poniedzia³ku, wybra³ on na pierwsze œwiêto, wtorek, który przypada³ 4 wrzeœnia 1882 r. Dwa wolne dni z rzêdu wzbudzi³yby ogromne wzburzenie wœród pracodawców, nie by³o wiêc sensu, aby siê im dodatkowo nara¿aæ. Z ich punktu widzenia Labor Day mia³ od pocz¹tku nielegalny charakter, zaœ robotnikom, bior¹cym udzia³ w obchodach, potr¹cano nastêpnie dniówkê.

Pierwsze obchody Labor Day zrodzi³y siê w Ameryce z katolickich tradycji œwiêtych patronów rzemios³ Konieczne by³o tak¿e pozwolenia od policji, które uzyskano po z³o¿eniu solennej obietnicy, i¿ nie dojdzie do ¿adnych zamieszek. Wywo³ywali je zazwyczaj socjaliœci podczas pierwszomajowych pochodów. Zgodnie z planem, uroczystoœci mia³y honorowaæ pracê ludzkich r¹k. Peter J.

Peter J. McGuire

McGuire przemyci³ jednak kilka transparentów, ¿¹daj¹cych skrócenia dniówki, która trwa³a wówczas dziesiêæ godzin, a w niektórych ga³êziach przemys³u jeszcze d³u¿ej. Usz³o to na sucho uczestnikom, gdy¿ przemarsz pochodu mia³ bardzo spokojny przebieg, szczególnie, i¿ nie zaplanowano ¿adnych przemówieñ. W pierwszym œwiêcie wziê³o udzia³ oko³o dwudziestu tysiêcy robotników, którzy spotkali siê przed ratuszem, pod¹¿aj¹c przy dŸwiêkach orkiestry a¿ do Union Square, gdzie siê rozeszli do domów. Popo³udniem tego samego dnia zorganizowano rodzinny piknik w nieistniej¹cym ju¿ Elm Park, któremu towarzyszy³y zawody sportowe, amatorskie koncerty i wystêpy teatralne. Bardzo udany dzieñ obchodów szybko siê upowszechni³ w Stanach Zjednoczonych, staj¹c siê oficjalnym œwiêtem w 1894 r. Ledwo minê³o æwieræ wieku jak Samuel Gompers (AFL) zmieni³ historiê i sens pierwszego Labor Day, nadaj¹c mu socjalistyczne zabarwienie. Przemilcza³ tak¿e istnienie Matthew Maguire’a z Knights of Labor, przypisuj¹c wy³¹czne zas³ugi swojemu zwi¹zkowi.

C

o nam zosta³o z tych lat? W Mechanics Hall mieœci siê obecnie jedno z irlandzkich stowarzyszeñ. Labor Day Weekend nadal koñczy okres wakacyjny. Trac¹c stopniowo cz³onków, lo¿a Knights of Labor zosta³a rozwi¹zana w latach 40. XX wieku. Z kolei AFL po³¹czy³a siê z CIO w 1955 r, tworz¹c American Federation of Labor and Central of Industrial Organizations. Po odejœciu d³ugoletniego prezesa, którym by³ Lane Kirkland, zesz³a ona na socjalistyczne pozycje. Wypada przypomnieæ, i¿ przyjazny Polakom, Kirkland pomaga³ Solidarnoœci w stanie wojennym. Halina Jensen


17

KURIER PLUS 3 WRZEŒNIA 2011

HIMALAYAN GoChi

- G³ówne zalety soku Sok GoChi jako silny anytoksydant wzmacnia odpornoœæ, przed³u¿a ¿ycie, reguluje ciœnienie; Zapobiega alergiom, egzemom; poprawia trawienie, wspomaga w¹trobê, kr¹¿enie i serce; Stosowany przy stresach, artretyzmie oraz nowotworach.

TAI SLIM - Produkt na odchudzanie: Reguluje metabolizm, cholesterol, kontroluje apetyt, spala tkankê t³uszczow¹ i dodaje energii.

HERBARIUS: 620 Manhattan Ave, Brooklyn, NY 11222 Tel: 718-389-6643

Fortunato Brothers 289 MANHATTAN AVE. (blisko Metropolitan Ave.) BROOKLYN, N.Y. 11211; Tel. 718-387-2281 Fax: 718-387-7042 CAFFE - PASTICCERIA ESPRESSO - SPUMONI GELATI - CAKES

W³oska ciastkarnia czynna codziennie do 11:00 wieczorem, a w weekendy do 12:00 w nocy. Zapraszamy.

PIJAWKI MEDYCZNE

HIRUDOTERAPIA

FH Realty

CEZAR OF QUEENS DO US£UG! Dom szuka nabywcy czy nabywca szuka domu... Transakcje sprzeda¿y - kupna domów, mieszkanñ (co-ops, condos), dzia³ek. Cezary Doda, biuro:718 544 4000, mobile: 917 414 8866 www.cezarsells.com

Chcesz og³osiæ swoj¹ firmê w Kurierze Plus - zadzwoñ: 718-389-3018

7 Oczyszczaj¹c swoje cia³o, pozbywasz siê chorób 7 Tak¿e terapia odm³adzaj¹ca 7 Pijawki u¿ywane jednorazowo 7 Gabinety na Greenpoincie, w New Jersey i Connecticut

Proszê dzwoniæ, by umówiæ siê na wizytê: 646-460-4212

Business Consulting Corp.

Ewa Duduœ - Accountant Firma z wieloletnim doœwiadczeniem prowadzi:

3 Rozliczenia podatków indywidualnych i biznesowych (jeden w³aœciciel, partnerstwo, korporacja), 3 Pe³n¹ ksiêgowoœæ 3 Rejestracjê i rozwi¹zywanie biznesów

110 Norman Ave, Brooklyn, NY 11222 ( 718-383-0043 lub 917-833-6508

LIGHTHOUSE HOME SERVICES 896 Manhattan Ave. Floor 3, Suite 37, nr. dzwonka 5 Brooklyn, NY 11222 Tel. (718) 389 3304 Fax (718) 609 1674, E-mail: info@lighthousehs.com

PRZYJMUJEMY DO PRACY 1. Praca z zamieszkanieniem i bez dla osób posiadaj¹cych: *sta³y pobyt *ukoñczony kurs HHA (oferujemy darmowy) lub PCA w stanie Nowy Jork 2. Mo¿liwoœæ zatrudnienia na pe³ny lub niepe³ny etat w pobli¿u miejsca zamieszkania 3. Wiêkszoœæ prac w jêzyku polskim. Zapraszamy.

Biuro czynne: poniedzia³ek – pi¹tek - od 9.00 am – 5.00 pm

663 Grandview Ave., Ridgewood, NY 11385, (718) 366-3200 www.mortonridgewood.com Pe³ne us³ugi pogrzebowe ju¿ od $3.125. W tym wizytacje, trumna i wszystkie niezbêdne profesjonalne us³ugi. Przewóz zw³ok do Polski w konkurencyjnej cenie.


18

KURIER PLUS 3 WRZEŒNIA 2011

Po¿egnanie „Boñka” W miniony poniedzia³ek pokaŸne grono osób ¿egna³o w Galerii Kuriera Plus Bogus³awa Machnowskiego. Jak pisaliœmy wczeœniej, przed laty pan Bogus³aw by³ w Polsce znanym kolarzem. Kariera sportowa nie przek³ada³a siê jednak na ¿ycie osobiste. Postanowi³ szukaæ szczêœcia w USA.

Apel „POMOC DLA RODAKÓW - POWODZIAN” Fundacja „Uœmiech Dziecka” zwraca siê z apelem do Polaków o zbiórkê funduszy na pomoc dzieciom z rodzin dotkniêtych powodzi¹ w Wallington i innych czêœcich New Jersey. Wielu Rodaków dotkniêtych kataklizmem jest pozbawionych dachu nad g³ow¹, powódz zabra³a im niemal ca³y dorobek ¿ycia.

T

u jednak brak papierów, depresja, utrata pracy, sprawi³y, ¿e znalaz³ siê na ulicy. Na Greenpoincie pan Bogus³aw ma przydomek Boniek - z powodu upodobania do pi³ki no¿nej. Pogodny, uœmiechniêty, typ ¿artownisia, zjednuje sympatiê, ale nie radzi sobie z ¿yciem codziennym. Jak spora grupa rodaków. Najlepszym wyjœciem z beznadziejnej sytuacji by³o wys³anie Bogus³awa do Polski. Ma tam syna i brata, ale - wiadomo - powrót po 35 latach nie jest ³atwy. Organizacja Homeless SOS, we wspó³pracy z dzia³em prawnym nowojorskiego konsulatu, przygotowa³y wiêc dla “Boñka” plan B. Jeœli stosunki z rodzin¹ nie u³o¿¹ siê pomyœlnie, czeka na niego miejsce w schronisku. Tam przynajmiej ze wszystkimi dogadam siê w swoim jêzyku - cieszy siê p. Bogus³aw. W po¿egnaniu Bogus³awa Machnowskiego wziêli udzia³ ci którzy przyczynili siê do jego wyjazdu, nak³onili do podjêcia decyzji, za³atwili niezbêdne dokumenty, zadbali o bilet lotniczy, a wiêc: konsul Piotr Janicki i konsul Monika Clark, cz³onkowie Homeless SOS, prawniczka, która czêsto bezinteresownie pomaga w sprawach bezdomnych - Joanna Nowokuñska, grupa znajomych pana Bogus³awa i ci którzy odpowiedzieli na apel w Kurierze i postanowili przed wyjazdem finansowo wesprzeæ rodaka. O stronê gastronomiczn¹ spotkania zadba³a restauracja “Pyza”, mieszcz¹ca siê przy 118 Nassau Ave.. Wspó³w³a œcicielka Pyzy pani Hania i szefowa kuchni pani Maria wyda³y na czeœæ pana Bogus³awa prawdziwe przyjêcie. By³y tam - to oczywiste pyzy nadziewane miêsem, go³¹bki, pierogi, ryba po grecku i inne specja³y. Wszystko œwie¿e, pachn¹ce i ³adnie podane. “Pyza” to ulubione miejsce pana Bogus³awa. Ju¿ dawno znalaz³ tam pomoc i dobre serce w³aœcicieli. ¯yczymy panu Bogus³awowi du¿o zdrowia i pomyœlnoœci, i tego ¿eby równie¿ w kraju mia³ wokó³ siebie tylu ¿yczliwych ludzi co w Nowym Jorku. ZK Fot. Eryka Volker

Apel o „Pomoc dla Rodaków ” kierujemy do wszystkich ludzi, którym krzywda ludzka nie jest obojêtna, którzy solidaryzuj¹ siê w tych trudnych chwilach z ofiarami powodzi. Fundacja „Uœmiech Dziecka” pragnie pomóc dzieciom i ich rodzinom, które ucierpia³y w wyniku powodzi, w zbieraniu funduszy na zakupienie najpotrzebniejszych rzeczy do rozpoczêcia nowego roku szkolnego. Pieni¹dze na POMOC DLA RODAKÓW - POWODZIAN mo¿na wp³acaæ na konto fundacji: CHILDREN’S SMILE FOUNDATION Polish & Slavic FCU nr konta 10914967-00 lub WAWEL BANK nr konta 024000648 oraz bezpoœrednio w Fundacji „Uœmiech Dziecka” 60-43 Maspeth Ave, Maspeth NY 11378 Tel. 718-894-6443 fax 718-416-4068 Wiêcej informacji na stronie fundacji www.childrenssmilefoundation.com email:info@childrenssmilefoundation.com Tel . 718-894-6443 fax 718-416-4068

W 72 rocznicê wybuchu II Wojny Œwiatowej

Spotkanie pod Pomnikiem Katyñskim Komitet Katyñski w New Jersey, Stowarzyszenie Weteranów Armii PolskiejDystrykt #2 i Kongres Polonii Amerykañskiej, serdecznie zapraszaj¹ ca³¹ Poloniê, Weteranów i organizacje polonijne na uroczystoœæ z³o¿enia wieñców i kwiatów przy Pomniku Katyñskim, Exchange Pl., Jersey City, N.J. upamiêtniaj¹c 72-g¹ rocznicê wybuchu II Wojny Œwiatowej, podpisania Paktu Ribentropp-Molotow oraz dziesi¹t¹ rocznicê terrorystycznego napadu na USA (11go Wrzeœnia, 2001). Uroczystoœæ odbêdzie siê 18-go wrzeœnia, 2011 r. o godz.14:00. Program przewiduje: Odœpiewanie hymnów, z³o¿enie kwiatów i wieñcow, apel poleg³ych, przemówienia goœci z Polski i przedstawicieli miasta, Stanu NJ i USA, program artystyczny Polskiej Szko³y im. marsza³ka Józefa Pi³sudskiego (zakoñczenie uroczystoœci o godz.15:00). Wszystkie organizacje i osoby indywidualne, które chc¹ wzi¹æ udzia³ w uroczystoœci proszone s¹ o kontakt z Krzysztofem Nowakiem tel. 908 875-4179 lub e-mail www.krzysztoftnowak@yahoo.com ZACHÊCAMY CA£¥ POLONIÊ DO UDZIA£U w UROCZYSTOŒCI. Komitet Katyñski, SWAP i KPA

AUTORYZOWANY DEALER W Galerii Kuriera. Pan Bogus³aw i jego goœcie.

Znajdziesz nas www.adelco.com

SPECJALIZUJEMY SIÊ W NAPRAWACH SAMOCHODÓW EUROPEJSKICH

Wykonujemy coroczne inspekcje stanowe

Greenpoint - (718) 349-0433 384 McGuinness Blvd. /róg Dupont St./ Pan Bogus³aw, pani Hania wspó³w³aœcicielka „Pyzy” i p. Maria szefowa kuchni.

Godziny otwarcia: pon-pi¹tek 8am-6pm, sobota 8am-1pm Akceptujemy karty: VISA, MASTER, DISCOVER


KURIER PLUS 3 WRZEŒNIA 2011

Anna-Pol Travel ATRAKCYJNE CENY NA: Bilety lotnicze do Polski i na ca³y œwiat Pakiety wakacyjne: Karaiby Meksyk, Hawaje, Floryda 821 A Manhattan Ave. Brooklyn, NY 11222 Tel. 718-349-2423 E-mail:annapoltravel@msn.com

WWW.ANNAPOLTRAVEL.COM

promocyjne ceny przy zakupie biletu na naszej stronie

v Rezerwacja hoteli v Wynajem samochodów v Notariusz v T³umaczenia v Klauzula “Apostille” v Zaproszenia v Wysy³ka pieniêdzy Vigo

Polamer Millennium 133 Greenpoint Ave. Brooklyn, NY 11222 tel. (718)389-5858

Polamer Maspeth 64-02 Flushing Ave. Maspeth, NY 11378 tel. 718 326-2260

Wysy³amy, sprzedajemy, pomagamy * paczki lotnicze i morskie * najtañsze bilety lotnicze * przesy³ka pieniêdzy/ US Money Express * mienie przesiedleñcze, samochody, kontenery * paczki okolicznoœciowe na ka¿d¹ okazjê * najpiêkniejsze kwiaty, wi¹zanki i wieñce * podró¿e egzotyczne i wycieczki po USA * t³umaczenia, zaproszenia, apostille * notariusz, asysta w urzêdach * wynajem samochodów

POLECAMY Adwokaci:

Connors and Sullivan Attorneys at Law PLLC, Joanna Gwozdz - adwokat, tel. 718-238-6500 ext. 233 Kancelaria adwokacka - James a Maleady - 616 Manhattan Ave. Greenpoint; tel. 347-452-3703 The Rosenthal Law Firm, PC350 Broadway, Suite 214; Manhattan (212)625.83.00

Agencje:

Ania Travel Agency, 57-53 61st Street, Maspeth, tel. 718-416-0645 Anna-Pol Travel, 821 A Manhattan Ave., Greenpoint, tel. 718-349-2423 Emilia’s Agency, 574 Manhattan Ave, Greenpoint, tel .718-609-1675, 718-609-0222, Fax: 718-609-0555, E-mail: sroczynska@mail.com Lighthouse Home Services, 896 Manhattan Ave., Fl.3 Suite 37, Greenpoint, tel.718-389-3304 Polamer Millenium, 133 Greenpoint Ave. Greenpoint, tel. 718-389-5858; Polamer Maspeth, 64-02 Flushing Ave., Maspeth, tel. 718-326-2260 Turysta Travel, 616 Manhattan Ave., Greenpoint, tel. 718-383-4010

Akupunktura, Medycyna Naturalna

Acupuncture and Chinese Herbal Center, 144-48 Roosevelt Ave.#MD-A, Flushing, tel.718-359-0956 oraz 1839 Stillwell Ave. Brooklyn, 718-266-1018 Hirudoterapia - pijawki medyczne: tel. 646-460-4212 Apteka Pharmacy, 937 i 831 Manhattan Ave. Greenpoint, tel. 718-389-4544 & 347-227-8188 e-mail: aptekapharmacy@gmail.com LorVen Pharmacy, 1006 Manhattan Ave., Greenpoint, tel. 718-349-2255 MA Surgical Supplies, Inc. sprzeda¿ sprzêtu medycznego, 314 Roebling St., Williamsburg, tel. 718-388-3355, Fax: SaiVen Pharmacy, 881 Manhattan Ave., Greenpoint, tel. 718-389-0900, fax: 718-389-2299

Domy pogrzebowe

Arthur’s Funeral Home, Greenpoint 207 Nassau Ave. róg Russel Tel. 718. 389.8500 Stobierski Lucas Gardenview Funeral Home Ltd. 161 Driggs Ave, Greenpoint, tel. 718-383-7910

Firmy wysy³kowe

Najsmaczniejsze domowe wêdliny 915 Manhattan Ave. Brooklyn, N.Y. 11222 Tel: 718-389-6149 Chcesz zareklamowaæ swoj¹ firmê w Kurierze Plus - zadzwoñ 718-389-3018

www.manhattanmedicalpractice.com Przychodnia Medyczna, 126 Greenpoint Avenue, Greenpoint, - lekarze specjaliœci: Andrzej Salita, Urszula Salita, Florin Merovici i inni; tel. 718-389-8822, 24h. 917-838-6012

Naprawa samochodów

JK Automotive, 384 McGuinness Blvd. Greenpoint, tel. 718-349-0433

Nieruchomoœci – Po¿yczki

Adas Realty, 150 N 9th Street, Williamsburg, tel.718-599-2047; Barbara Kaminski, Wells Fargo Home Mortgage, 72-12A Austin St., Forest Hills, tel. 718-730-6079 Greenpoint Properties Inc. Real Estate, 933 Manhattan Ave. Greenpoint, tel. 718-609-1485 www.greenpointproperties.com

Psychoterapia

Ma³gorzata ¯o³ek, 109 Nassau Ave., Suite 6, Greenpoint, tel. 718-360-3144 www.mzolek-psychotherapy.com

Rozliczenia podatkowe

Business Consulting Corp. Ewa Duduœ, 110 Norman Ave. Greenpoint, tel. 718-383-0043, cell. 917-833-6508 Micha³ Pankowski Tax & Consulting Expert, 97 Greenpoint Ave. Greenpoint, tel. 718- 609-1560 lub 718-383-6824;

Sklepy Apteki - Firmy Medyczne

W-NASSAU MEAT MARKET

19

Doma Export, Biuro G³ówne 1700 Blancke Street, Linden, NJ, tel. 908-862-1700; Biura turystyczne tel. 973-778-2058 oraz 1-800-229-3662; services@domaexport.com

Fortunato Brothers, 289 Manhattan Ave. Williamsburg, tel. 718-387-2281 Herbarius, 620 Manhattan Ave., Greenpoint,tel. 718-389-6643 W-Nassau Meat Market, 915 Manhattan Ave.Greenpoint, tel. 718-389-6149;

Szko³y - Kursy

Polska Szko³a Dokszta³caj¹ca przy parafii Matki Boskiej Czêstochowskiej i œw. Kazimierza na Brooklynie - zapisy. 183 25 th. Street tel. (718)768.5724 Szko³a im. Henryka Sienkiewicza T³umaczenia

Unia Kredytowa

Polsko-S³owiañska Federalna Unia Kredytowa: www.psfcu.com 1-800-297-2181, tel. 718-894-1900

Us³ugi ró¿ne

Strony internetowe: tel. (917)364.2001

Us³ugi transportowe Gabinety lekarskie

Joanna Badmajew, MD, DO, Medycyna Rodzinna, 6051 Fresh Pond Road, Maspeth, tel. 718-456-0960 Anna Duszka, MD - pediatra 934 Manhattan Ave. Greenpoint 718-389-8585lub ZocDoc.com Greenpoint Eye Care LLC, dr Micha³ Kiselow, okulista, 909 Manhattan Ave., Greenpoint, tel. 718-389-0333 Sabina Grochowski, MD medycyna odm³adzaj¹ca i regeneruj¹ca, 850 7 Ave. suite 501, miêdzy 54, a 55 Street, tel. 212-586-2605

Ryszard Limo - Florida Connection - 24 godziny service, tel. 646-247-3498; lub 561-305-2828 Zdjêcia profesjonalnie - odœwiêtne okazje - tel. 646.708-3791 www.bartekstadnickistudio.com


20

KURIER PLUS 3 WRZEナ誰IA 2011


Issuu converts static files into: digital portfolios, online yearbooks, online catalogs, digital photo albums and more. Sign up and create your flipbook.