Kurier Plus - 4 WRZEŚNIA 2010, NUMER 835

Page 1

NEW YORK • PENNSYLVANIA • CONNECTICUT • NEW JERSEY • MASSACHUSETTS

Co zosta³o z Solidarnoœci - str. 5

ER KURI

Dlaczego warto wspieraæ Fundacjê Koœciuszkowsk¹ - str. 9

P

L

U

S

Pañstwo Januscy - fotograficzne ma³¿eñstwo - str. 11 Proza i poezja ¿ycia - str. 16 Adam Sawicki

Wyjœcie z Iraku Migalski za burt¹ PiS P O L I S H

NUMER 835 (1185)

W E E K L Y

ROK ZA£O¯ENIA 1987

M A G A Z I N E

TYGODNIK

4 WRZEŒNIA 2010

Eryk Promieñski

Prezydent Obama og³osi³ we wtorek, ¿e Stany Zjednoczone wyprowadzaj¹ z Iraku jednostki bojowe. 7

Komitet polityczny PiS usun¹³ europos³a Marka Migalskiego z delegacji PiS w Parlamencie Europejskim. Jest to kara za g³oœny list otwarty Migalskiego do Jaros³awa Kaczyñskiego, w którym zarzuci³ on prezesowi porzucenie ³agodnego tonu wypowiedzi publicznych z kampanii prezydenckiej, co jego zdaniem - doprowadzi partiê do kolejnych klêsk wyborczych. Na tym nie koniec kar. W przysz³ym tygodniu PiS postawi sprawê wykluczenia Migalskiego z frakcji Europejskich Konserwatystów i Reformatorów w europarlamencie. W sk³ad grupy wchodz¹ przedstawiciele oœmiu partii narodowych, w tym PiS, brytyjskiej Partii Konserwatywnej i czeskiej Obywatelskiej Partii Demokratycznej. Nale¿y tu 54 europos³ów, w tym 15 Polaków, a szefem jest Micha³ Kamiñski z PiS. Migalski nie jest cz³onkiem Prawa i Sprawiedliwoœci. Zosta³ decyzj¹ Jaros³awa Kaczyñskiego umieszczony na liœcie wyborczej partii do europarlamentu i uzyska³ drugi, po Zbigniewie Ziobro, wynik pisowskich kandydatów 111 tysi¹cami g³osów. Kaczyñskiemu spodoba³y siê wtedy komentarze medialne m³odego doktora politoligii z Uniwersytetu Œl¹skiego, w których nie poddawa³ siê antypisowskiej histerii panuj¹cej w mediach, chwali³ Kaczyñskiego, a co wiêcej, stanowczo domaga³ siê lustracji œrodowiska akademickiego. Z tego powodu skorumpowane œrodowisko naukowe zablokowa³o mu mo¿liwoœæ napisania pracy habilitacyjnej. 7

Irak w dalszym ci¹gu nie mo¿e pozwolic sobie na samodzielnoœæ.

Lalkarz Dialogi nie by³y skomplikowane: -Znowu wróci³eœ pijany! Wynoœ siê! -Nie wyjdê, ty szmato! Jan P³onka: -Takie teksty i gorsze pada³y. Za parawanem wy¿yli siê. Wy¿alili. Wylamentowali. I potem by³ spokój. * Na zajêcia do pracowni P³onki, instruktora amatorskiego teatru lalkowego w Pogotowiu Opiekuñczym w Opolu, przychodzi³y dzieci m.in. alkoholików. Od czasu do czasu, jak nie przygotowywali jakiegoœ przedstawienia, pozwala³ im na improwizacjê. Jan P³onka: -Kogo mia³y naœladowaæ jak nie rodziców? Improwizacja lalkami, swobodna, bez uczenia siê na pamiêæ tekstu mia³a byæ zabaw¹. Nastoletni aktorzy sami sprawili, ¿e by³a dla nich terapi¹. Jan P³onka: Zwraca³em uwagê na wulgaryzmy i tylko tyle.

Przygl¹da³em siê temu z boku. Widzia³em, ¿e jest im to potrzebne. I wiedzia³ dok³adnie co dzieje siê w ka¿dym domu podopiecznych. Jan P³onka: -Nastolatki, jak ma³e dzieci w piaskownicy, bawi³y siê w dom. I w ma³ej sali, na scenie za kotar¹, 10-13-letni ch³opcy w jego grupie, oko³o dwudziestu ch³opaków - mówili wszystko. Na scenie za niebiesk¹ kurtyn¹ lalki, przemawiaj¹ce g³osem trudnej m³odzie¿y czêsto siê bi³y. P³onka: -To pomaga³o wy³adowaæ agresjê. Na to te¿ pozwala³em. Lalki by³y dobrze zrobione. Mocno sklejone. Z kilku warstw. Nie by³o szans ich rozbiæ. Najwy¿ej odprys³o trochê farby. * Jeœli nawet, by coœ popsuli zrobi³by now¹. To nie jest takie trudne. P³onka: -Najtrudniejszy jest ruch. ¯eby o¿ywiæ marionetkê: ruch dopasowaæ do tekstu. 6


2

¤ POLSKA Trzecia powódŸ

Po³udniowej Polsce grozi trzecia powódŸ w tym roku. Od maja rz¹d przekaza³ 1,7 miliarda z³otych na walkê z powodzi¹, w tym umacnianie wa³ów, pompy, zasi³ki i kontenery mieszkalne dla powodzian. W krakowskim s¹dzie 17 mieszkañców Tarnobrzega, Sandomierza i Gorzyc, którzy ucierpieli od powodzi w maju i w czerwcu, zaskar¿y³o Skarb Pañstwa o odszkodowanie na sumê 8,5 miliona z³otych. Twierdz¹, ¿e szkody powsta³y g³ównie wskutek zaniedbañ administracji. Nie wszêdzie zd¹¿ono z remontami szkó³ po pierwszej powodzi. Uczniowie bêd¹ musieli znieœæ ha³as, odór czy æwiczenia na korytarzu.

Mniej urzêdników

Rz¹d Donalda Tuska planuje w przysz³ym roku zwolnienie co dziesi¹tego urzêdnika, skracanie czasu pracy i obni¿anie pensji, co ma przynieœæ miliard z³otych oszczêdnoœci rocznie. Zwolnienia nast¹pi¹ w ministerstwach, agencjach rz¹dowych, urzêdach wojewódzkich, skarbowych, ZUS, KRUS, NFZ, NFOŒ i PFRON. Ta redukcja nie obejmie samorz¹dów, s¹dów, prokuratury, s³u¿b mundurowych i specjalnych. Reforma zacznie siê 1 stycznia 2011 r. Szefom urzêdów, którzy nie oszczêdz¹ 10 proc. na pensjach pracowników, gro¿¹ upomnienia, nagany, a nawet utrata piêciu pensji. Premier Tusk powo³a³ w swojej kancelarii podsekretarza stanu, pe³nomocnika szefa rz¹du do walki ze zbêdn¹ biurokracj¹.

Skok na TVP

Czterech cz³onków rady nadzorczej TVP uwa¿a, ¿e bezprawnie zmieniono zarz¹d Telewizji Polskiej. Rozwa¿aj¹ z³o¿enie za¿alenia do s¹du. W pi¹tek ub. tygodnia rada nadzorcza TVP odwo³a³a swojego przewodnicz¹cego Bogus³awa Szwedo zwi¹zanego z PiS. Zawiesi³a tak¿e prezesa Romualda Or³a i wiceprezesa Przemys³awa Tejkowskiego równie¿ zwi¹zanych z PiS. Rada wybra³a na p.o. prezesa W³odzimierza £awniczaka zwi¹zanego z SLD. Jednak zdaniem Szwedo posiedzenie rady nadzorczej by³o nielegalne. By³ to ostatni termin, ¿eby zmieniæ sk³ad rady nadzorczej TVP przed 4 wrzeœnia. Wtedy – zgodnie z now¹ ustaw¹ medialn¹ – wygaœnie kadencja obecnych w³adz mediów publicznych. Rada nie bêdzie ju¿ mog³a zmieniæ zarz¹du. A dotychczasowe w³adze mediów bêd¹ pe³niæ funkcjê a¿ do powo³ania nowych. Wœród kandydatów na prezesa Telewizji Polskiej wymienia siê ... Francuza, Bernarda Le Guern, który do lipca by³ szefem Canal Plus w Polsce.

Ekstradycja podejrzanego finansisty

Polska ¿¹da od RPA ekstradycji Janusza Lazarowicza, œciganego za pod¿eganie do zabójstwa maklera gie³dowego Piotra G³owali.Wed³ug œledczych makler zgin¹³, bo w imieniu by³ego prezesa PZU ¯ycie Grzegorza Wieczerzaka ¿¹da³ od Lazarowicza sp³aty rzekomego d³ugu. Finansista ukrywa siê w RPA, której ma obywatelstwo. Polska nie podpisa³a z tym krajem umowy o ekstradycji. Lazarowicz zosta³ 9 lipca zatrzymany przez policjê RPA ale s¹d zwolni³ go za kaucj¹. Lazarowicz uciek³ za granicê w 2006 r. By³ prezesem XIV Narodowego Funduszu Inwestycyjnego i spó³ki Raiffeisen Investment Polska; prokuratura zarzuca mu te¿ dzia³anie na jej szkodê.

KURIER PLUS 4 WRZEŒNIA 2010

Drodzy Czytelnicy Piêkne tegoroczne lato zbli¿a siê do koñca. Jeszcze p³awimy siê w promieniach wrzeœniowego s³oñca ale trudno nie zauwa¿yæ, ¿e coraz czêœciej towarzyszy mu jesienna mgie³ka. Czy zaczyna siê szara codziennoœæ? Niekoniecznie. Na szczêœcie, oprócz powrotu do szkó³ naszych pociech, czeka nas w najbli¿szych tygodniach du¿o interesuj¹cych przyjemnoœci. Amerykañska Czêstochowa organizuje 45-ty z kolei doroczny festiwal, który w tym roku odbêdzie siê w dwóch segmentach 4, 5 i 6 wrzeœnia i 11 i 12 wrzeœnia. Festiwal adresowany jest do ca³ych rodzin. Szczegó³y w og³oszeniach zamieszczonych na naszych stronach i na www. czêstochowa.us. Do 11 wrzeœnia w Wings Theatre na dole Manhattanu, w sztuce Machinal - i to w g³ównej roli - mo¿na ogl¹daæ nasz¹ utalentowan¹ rodaczkê Annê Podolak. Jak zwykle w pierwsz¹ niedzielê paŸdziernika odbêdzie siê Parada Pu³askiego. Zamiast, jak to siê przyjê³o, wybrzydzaæ, warto wzi¹æ w niej udzia³. W koñcu tylko raz w roku manhattañska Pi¹ta Aleja nale¿y do Polaków - dobra okazja, ¿eby pokazaæ siê z jak najlepszej strony. 4 paŸdziernika w Carnegie Hall bêdzie mia³ miejsce wielki koncert firmowany przez Krzesimira Dêbskiego. Polscy muzycy graæ bêd¹ muzykê inspirowan¹ utworami Fryderyka Chopina, sk³adaj¹c w ten sposób ho³d naszemu wielkiemu kompozytorowi. Wiadomo ju¿, ¿e wystêpy w Nowym Jorku i okolicach planuj¹ te¿ Piotr Rubik i Marcin Daniec. Ciekawie zapowiadaj¹ siê spotkania organizowane przez Instytut Pi³sudskiego i Fundacjê Koœciuszkowsk¹. O wszystkich bêdziemy starali siê informowaæ sukcesywnie, w miarê miejsca na naszych ³amach. Chcemy jeszcze zwróciæ uwagê Pañstwa na w³asne podwórko i nasz¹ sta³¹ rubrykê (zawsze na dole 2 strony naszego tygodnika), zatytu³owan¹ Tydzieñ z Plusem. Piszemy w niej co w najbli¿szym czasie bêdzie siê dzia³o w Galerii Kuriera. Spotkania u nas s¹ zazwyczaj bezp³atne, choæ dotacje mile widziane. Bardzo serdecznie zapraszamy. ZK

Imieniny tygodnia 4 wrzeœnia - sobota - Idy, Julianny, Rozalii, Ró¿y 5 wrzeœnia - niedziela - Doroty, Teodora, Wawrzyñca 6 wrzeœnia - poniedzia³ek Beaty, Eugeniusza 7 wrzeœnia - wtorek Domos³awy, Melchiora, Reginy 8 wrzeœnia - œroda - Adrianny, Marii, Serafiny 9 wrzeœnia - czwartek - Piotra, Sergiusza, Œcibora 10 wrzeœnia - pi¹tek - Aldony,

Chór Hejna³ zaprasza Znany w polonijnym œrodowisku chór Hejna³, po wakacjach wznawia dzia³alnoœæ. Chórowi zale¿y na pozyskiwaniu nowych cz³onków i odmodzeniu sk³adu. Osoby, które lubi¹ œpiewaæ - bez wzglêdu na wiek - i chêtnie poœwiêc¹ swój wolny czas pracy w chórze, proszone s¹ o kontakt z prezesem Chesterem Tobiaszem - (718)565.7194 lub (917)224. 8831 Próby rozpoczn¹ siê 10 wrzeœnia z now¹ dyrygent - Izabell¹ Kobus-Salkin.

Tydzieñ z Plusem w Galerii Kuriera

£ukasza, Miko³aja

KURIER PLUS redaktor naczelny

Zofia Doktorowicz-K³opotowska sekretarz redakcji Anna Romanowska sta³a wspó³praca Izabela Joanna Bo¿ek Andrzej Józef D¹browski, Halina Jensen, Krzysztof K³opotowski, Weronika Kwiatkowska, Konrad Lata, Krystyna Mazurówna Marian Polak

Spotkanie z Mi³oszem Biedrzyckim

Agata Ostrowska-Galanis, Katarzyna Zió³kowska-Nalepa

13 wrzeœnia (poniedzia³ek) o godz19.00.zapraszamy na spotkanie z poet¹ i t³umaczem Mi³oszem Biedrzyckim. Jest on jednym z przedstawicieli pokolenia Brulionu, weŸmie udzia³ w International Writing Program organizowanym przez Uniwersytet Iowa. Podczas pobytu w Stanach bêdzie równie¿ uczestniczy³ wraz z Dorot¹ Mas³owsk¹ w panelu dyskusyjnym na Brooklyn Book Festival. W sierpniu 2010 roku nak³adem wydawnictwa Zephyr Press ukaza³ siê pierwszy zbiór wierszy Biedrzyckiego t³umaczony na angielski, w przek³adzie Franka L. Vigody, zatytu³owany „69”. Organizatorem spotkania jest Instytut Kultury Polskiej w Nowym Jorku, Brooklyñska Biblioteka Publiczna, oddzia³ na Greenpoincie i Kurier Plus Serdecznie zapraszamy. Dodatkowe informacje mo¿na uzyskaæ pod numerem: 917 325 9527.

korespondenci z Polski Jerzy Bukowski korespondentka z Francji Krystyna Mazurówna fotografia Zosia ¯eleska-Bobrowski sk³ad komputerowy Marian Polak wydawcy Adam Mattauszek

Wieczór Seniorów 17 wrzeœnia (pi¹tek) - godz. 19.00 Promocja nowej antologii wspomnieñ i wierszy seniorów z grupy Telimena w Klubie Krakus dzia³aj¹cym przy CP-S. Autorzy bêd¹ czytaæ fragmenty swoich utworów. Mo¿liwoœæ kupienia ksi¹¿ki na miejscu. Lampka wina.

Spotkanie z Grzegorzem Eberhardem 20 wrzeœnia (poniedzia³ek) godz. 19.00 Spotkanie z Grzegorzem Eberhardem, cz³owiekiem solidarnoœciowego podziemia, znawc¹ ¿ycia i twórczoœci Józefa Mackiewicza, autora ksi¹¿ki o wybitnym pisarzu, której drugie wydanie ukaza³o siê w³aœnie w Polsce.

John Tapper

Kurier Plus Publishing, Inc . Adres: 145 Java Street Brooklyn, NY 11222 Tel:

(718) 389-0134 (718) 389-3018

Fax:

(718) 389-3140

E-m m ail: kurier@kurierplus.com Internet: http://www.kurierplus.com Redakcja nie odpowiada za treœæ og³oszeñ.

145 Java Street, Greenpoint - Brooklyn tel. 718-389-3018


3

KURIER PLUS 4 WRZEŒNIA 2010

Listy do redakcji

The ational Shrine of Our Lady of Czestochowa 2010 “45th Annual”

Polish-American

Zofia Korboñska - bêdê J¹ pamiêta³a do koñca ¿ycia…

Family Festival & Country Fair Sept . 4, 5, 6 (Labor Day) & Sept . 11, 12 ♦ 12 Noon to 8 PM

ADMISSIO 10.00 per person * UNLIMITED - ALL DAY LONG * MIDWAY RIDES (excludes Extreme Rides)

STAGE SHOWS MAGIC SHOW SPECIAL EVENTS & EXHIBITS STYKA ART EXHIBIT COOKING DEMONSTRATIONS POLKA QUEEN & KING CONTEST (held on Sept. 11)

————————————

VISIT the Polish Village & EXPERIENCE Poland

FREE PARKING! Enjoy delicious Polish American Food!!!!!!

SCHEDULED ENTERTAINERS The Knewz Polish American String Band Duane Malinowski Lenny Gomulka & Chicago Push Jimmy Sturr Shippensburg Blaskapelle German Band Steve Meisner Bud Hudenski & the Corsairs Ania Piwowarczyk & Radosc Polka Family Polish Intercollegiate Club YCHTIS Maki Song & Dance Group Cracovia Polish Highlanders Polish American Folk Dance Co. ———————————— POLISH WARRIORS FROM ACROSS THE CENTURIES 16th-20th Century (Re-enactors)

654 Ferry Road ♦ Doylestown, PA 18901 215-345-0600 ♦ www.czestochowa.us AUTORYZOWANY DEALER

Znajdziesz

nas

SPECJALIZUJEMY SIÊ W NAPRAWACH

O odejœciu Pani Zofii Korboñskiej dowiedzia³am siê z opóŸnieniem. Ze wzruszeniem czyta³am nekrologi i wspomnienia zaprzyjaŸnionych z Ni¹ osób. Poniewa¿ mam zachowany niezwyk³y i bardzo cenny dla mnie list, który otrzyma³am od Pani Zofii Korbonskiej wiosn¹ zesz³ego roku, pragnê przekazaæ czytelnikom Kuriera Plus jego treœæ, poniewa¿ odzwierciedla on w kilku zdaniach jak g³êboko w Jej sercu i pamiêci zapisa³y siê wspomnienia Powstania Warszawskiego. Wyprzedzaj¹c zesz³oroczny Wielki Tydzieñ postanowi³am przedstawiæ w Instytucie Pi³sudskiego w Nowym Jorku unikalny materia³ fotogramów dotycz¹cych historii patriotycznych Grobów Wielkanocnych w akademickim koœciele œw. Anny w Warszawie opracowany przez historyka E. Berus. W³adze Pañstwa Podziemnego zleci³y swojemu naczelnemu plastykowi Stanis³awowi Tomaszewskiemu przygotowanie patriotycznej scenografii po raz pierwszy w 1940 roku. Odt¹d, w ka¿dy wieczór poprzedzaj¹cy Wielki Pi¹tek, ukazywa³y one najwa¿niejsze wydarzenia spo³eczne i polityczne z minionych dwunastu miesiêcy. Ods³oniêciu drugiego grobu w 1941 r., towarzyszy³y tragiczne wydarzenia; ³apanka stoj¹cych pod koœciolem warszawiaków i aresztowanie ksiêdza rektora Edwarda Detkensa, który po zes³aniu do obozu koncentracyjnego zgin¹³ œmierci¹ mêczeñsk¹. Pomimo ogromnego niebezpieczeñstwa tradycje budowania patriotycznych inscenizacji obok postaci Chrystusa z bia³ego marmuru podtrzymano w koœciele œw. Anny przez ca³y okres okupacji. Nie tylko nie poddano siê terrorowi okupanta ale w scenografii w 1942 r. Stanis³aw Tomaszewski umieœci³ akcenty nadziei w postaci zielonej roœliny pn¹cej siê po przydro¿nym krzy¿u oraz wschodz¹ce s³oñce widoczne miêdzy spalonymi domami Warszawy. W czasie prezentacji fotogramów w Instytucie Pi³sudskiego by³y obecne osoby doskonale pamiêtaj¹ce wielkanocne groby w koœciele œw. Anny w Warszawie z okresu okupacji hitlerowskiej. By³y one bardzo wzruszone i potrafi³y okreœliæ nawet kolory fragmentów inscenizacji w latach 40-tych. W 1946 roku patriotyczna scenografia, która przedstawia³a surowy krzy¿ na tle muru, a pod nim sierp i m³ot - przetrwa³a tylko dwie godziny. W koœciele zjawili siê funkcjonariusze UB i zarz¹dali niezw³ocznego usuniêcia konstrukcji. Wszystkie fotografie wykona³ brat Stanis³awa – Jerzy Tomaszewski równie¿ ¿o³nierz AK. Po otwarciu wystawy przyjaciele Pani Zofii Korboñskiej prosili o przes³anie Jej fotogramów “Grobów” z okresu wojennego. Proœbê spe³ni³am. Wkrótce otrzyma³am list, który z wielkim wzruszeniem zamieszczam na ³amach Kuriera. Dorota Halicka-Ambroziak Szanowna Pani Dziêkujê za przys³anie mi “Grobów” Stanis³awa Tomaszewskiego i przepraszam najmocniej, ¿e z takim opóŸnieniem, ale by³am bardzo chora i wci¹¿ odrabiam zaleg³oœci w korespondencji. Mam k³opoty z oczami i dlatego tak bazgrzê. Zdjêcia s¹ wzruszaj¹ce. Poruszy³y wiele wspomnieñ. Koœció³ œw. Anny i plebaniê, ks. Rektora... (nieczytelne) ks. Detkensa, bêdê pamiêta³a do koñca ¿ycia. Wspania³e czasy - choæ groŸne - i ludzie! Serdeczne pozdrowienia i dziêki Zofia Korboñska Waszyngton 4 czerwca 2009

Instytut Józefa Pi³sudskiego w Ameryce zaprasza

Wykonujemy coroczne inspekcje stanowe

Greenpoint - (718) 349-0433 384 McGuinness Blvd. /róg Dupont Godziny otwarcia: pon-pi¹tek 8am-6pm, sobota 8am-1pm Akceptujemy karty: VISA, MASTER, DISCOVER

Dwie emerytury ZUS i Social Security w Stanach lub w Polsce

14 wrzeœnia (wtorek) o godz. 19-tej na wyk³ad Stanis³awa B³oñskiego „Szko³a polska na zes³aniu w Zwi¹zku Sowieckim” relacja naocznego œwiadka, syna organizatora szko³y Stanis³aw B³oñski w 1940 r. wraz z rodzicami i rodzeñstwem zosta³ wywieziony na zsy³kê do Kazachstanu. Jego ojciec Stanis³aw, mimo ciê¿kich warunków stworzy³ w 1941 r. w Bolszoj Bukoni polsk¹ szko³ê podstawow¹ i wspó³uczestniczy³ w tworzeniu gimnazjum. Do szko³y tej uczêszcza³ tak¿e Stanis³aw. W 1946 roku wraz z matk¹ i rodzeñstwem przyjecha³ do Polski.

Sobota, 11 wrzeœnia, godz. 18.00 Polski Dom Narodowy, 261 Driggs Ave, Greenpoint Spotkanie z El¿biet¹ Baumgartner na temat ³¹czenia emerytur. Jak emerytura, podatki, praca wp³ywaj¹ na wysokoœæ œwiadczeñ SS i ZUS. Konsekwencje powrotu do Polski. 718-224-3492, wstêp $20. www.PoradnikSukces.com

Od 1989 roku jest dzia³aczem Zwi¹zku Sybiraków, od 1992 r. cz³onkiem Zarz¹du G³ównego Zwi¹zku Sybiraków III RP, a od 2009 roku jego prezesem. Wstêp wolny Po spotkaniu lampka wina Instytut Józefa Pi³sudskiego 180 Second Avenue New York, NY 10003 Tel: 212 505-9077; Fax: 212 505-9052 www.pilsudski.org


4

KURIER PLUS 4 WRZEŒNIA 2010

¤ ŒWIAT

Ludowe tradycje - zapisy pamiêci

Owoc pszczelego roju

Huragan Earl nadchodzi Grozi nam z pi¹tku na sobotê, huragan wysokiej, 4 kategorii Earl osi¹ga szybkoœæ wiatru do 135 mil na godzinê. Federalne biuro meteorologiczne wzywa mieszkañców wybrze¿a Atlantyku aby przygotowali siê do ewakuacji domów, gdy huragan uderzy na wybrze¿a Pó³nocnej Karoliny i Nowej Anglii kolejno w pi¹tek i sobotê rano. Jest jednak szansa, ¿e huragan pozostanie nad oceanem zamiast wedrzeæ siê na l¹d.

Francja t³umaczy siê z Cyganów Rz¹d francuski oskar¿y³ rz¹dy Rumunii i Bu³garii, ¿e nie staraj¹ siê o w³¹czenie swoich Cyganów do ¿ycia spo³ecznego. Francja zaczê³a w ostatnich tygodniach deportacjê do tych krajów Cyganów, którzy przebywaj¹ tu nielegalnie. Pary¿ zosta³ za to skrytykowany przez ONZ i ugrupowania praw obrony praw imigrantów. Rz¹d francuski oœwiadczy³ jednak, ¿e akcja policji by³a legalna, zosta³a przeprowadzona w ramach walki z przestêpczoœci¹ nie stanowi¹c przejawu dyskryminacji rasowej. Komisja Europejska przedstawi raport w tej sprawie. Cygan ukrad³, Sarko powiesili?

S³owacja te¿ ma problem Cyganów Mê¿czyzna, który zabi³ w poniedzia³ek szeœcioro Cyganów i rani³ 14 innych osób, móg³ dzia³aæ pod wp³ywem nienawiœci rasowej. W kilku miejscowoœciach S³owacy stawiaj¹ mury wysokoœci trzech metrów oddzielaj¹ce ich od cygañskich s¹siadów. Wiele osób skar¿y siê, ¿e s¹ za krótkie, wiêc Cyganie omijaj¹ je i wchodz¹ na cudzy teren, wyrzucaj¹ œmieci, sikaj¹ pod balkonami, zak³ócaj¹ spokój. W licz¹cej 5,4 mln mieszkañców S³owacji mieszka oko³o 430 tys. Cyganów.

Iskrzy miêdzy Bia³orusi¹ i Rosj¹ Ambasada Rosji w Miñsku zosta³a zaatakowana koktajlami Mo³otowa. MSZ Rosji oceni³o incydent jako „oburzaj¹cy”. Bia³oruskie MSZ równie¿ wyrazi³o „zaniepokojenie i oburzenie wybrykiem chuligañskim, skierowanym przeciwko zdrowemu rozs¹dkowi i stosunkom bia³orusko-rosyjskim”. Szef rz¹dowego pisma twierdzi, ¿e za incydentem mog¹ staæ s³u¿by specjalne Moskwy, ale szef wydzia³u politycznego rz¹dz¹cej partii Jedna Rosja oznajmi³, ¿e o planowanym ataku na ambasadê musia³y wiedzieæ s³u¿by bia³oruskie. Pe³ne, wzajemne zrozumienie metod?

Fidel Castro przeprasza za gejów 84-letni Fidel Castro wzi¹³ odpowiedzialnoœæ za przymusowe wysy³anie homoseksualistów do obozów pracy. „By³y momenty wielkiej niesprawiedliwoœci”, przyznaje by³y przywódca Kuby przez 47 lat, który w roku 2006 z powodu choroby odda³ w³adzê m³odszemu bratu Raulowi. Mówi, ¿e mia³ na g³owie dybi¹c¹ na jego ¿ycie CIA, kryzys rakietowy, ataki zbrojne, akcje sabota¿owe, wiêc nie poœwiêci³ tej sprawie nale¿ytej uwagi. W 1979 r. Kuba oficjalnie znios³a kary za homoseksualizm. A kiedy wprowadzi za komunizm?

Giuliani z³odziejk¹ Carolina Guliani zosta³a zatrzymana przy kradzie¿y w sklepie kosmetyków wartoœci stu dolarów. S¹d skaza³ j¹ na dzieñ prac spo³ecznych i zapowiedzia³ wykreœlenie wyroku z rejestru skazanych, jeœli panna Guliani nie z³amie prawa w ci¹gu szeœciu miesiêcy. Carolina jest córk¹ by³ego burmistrza Nowego Jorku, który bezwzglêdnie zwalcza³ przestêpczoœæ, tak¿e najdrobniejsz¹. Czy¿by kompleks ojca?

W czasie Wielkanocy, najwa¿niejszych œwi¹t chrzeœcijañskich w modlitwach liturgicznych jest wspomnienie pracowitych pszczó³. W czasie liturgii Wielkiej Soboty wnosi siê do koœcio³a wielk¹ œwiecê zwan¹ pascha³em, która jest symbolem Chrystusa zmartwychwsta³ego i œwiat³a, jakie wnosi Chrystus w œwiat ska¿ony grzechem i œmierci¹. Przy wyeksponowanej i zapalonej œwiecy kap³an œpiewa exultet, najbardziej uroczysty hymn wielkanocny, w którym s¹ s³owa: „W tê noc pe³na ³aski, przyjmij Ojcze œwiêty, wieczorn¹ ofiarê uwielbienia, któr¹ Ci sk³ada Koœció³ œwiêty, uroczyœcie ofiaruj¹c przez rêce swoich s³ug tê œwiecê, owoc pracy pszczelego roju. Znamy ju¿ wymowê tej woskowej kolumny, któr¹ na chwa³ê Boga zapali³ jasny p³omieñ. Chocia¿ dzieli siê on u¿yczaj¹c œwiat³a, nie doznaje jednak uszczerbku, ¿ywi siê bowiem strugami wosku, który dla utworzenia tej cennej pochodni wyda³a pracowita pszczo³a”. Aby wytworzyæ jeden kg miodu, pszczo³a musi przysi¹œæ oko³o cztery miliony razy na kwiatach lub liœciach. Gdy patrzê na dzisiejsze pascha³y, to wydaje mi siê, ¿e powinniœmy œpiewaæ: „Owoc zadymionej rafinerii naftowej”. W latach mojego dzieciñstwa pascha³ by³ z wosku, podobnie jak inna bardzo wa¿na w liturgii koœcio³a œwieca zwana gromnic¹. Œwieca woskowa, oprócz g³êbokiej symbolicznej wymowy przy spalaniu wydziela odœwie¿aj¹cy i uzdrawiaj¹cy zapach. Wosk ma liczne zastosowanie w ¿yciu codziennym, podobnie inne „owoce pszczelego roju jak: kit pszczeli, mleczko, py³ek, miód a nawet jad pszczeli. Ze wzglêdu na wa¿noœæ, zarówno symboliczn¹, jaki praktyczn¹ pszczo³y i pszczelarze zajmuj¹ wa¿ne miejsce w zwyczajach ludowej tradycji. W sierpniu, miesi¹cu do¿ynek jest tak¿e dzieñ, który mo¿emy nazwaæ do¿ynkami pszczelarskimi, a patronuje im œw. Wawrzyniec, którego w liturgii koœcio³a wspominamy 10 sierpnia. W tym dniu przynoszono do koœcio³a mód do poœwiêcenia, którym obdzielano krewnych i znajomych. Zanoszono tak¿e modlitwê: „Przez przyczynê Wawrzyñca, mêczennika, chroñ, Bo¿e, pszczó³ki od szkodnika”. Funkcjonowa³o tak¿e przys³owie: „Po œwiêtym Wawrzyñcu nie bierz pszczó³ i na goœciñcu”. Jak mo¿e wiemy, najwa¿niejszym przedstawicielem pszczelego roju jest matka. Pszczo³a-matka jest tylko jedna w roju. Gdy pojawia siê druga, a rój jest odpowiednio wielki, wtedy matka wylatuje z ula z czêœci¹ roju w poszukiwaniu nowego miejsca. Najczêœciej rój siada gdzieœ wysoko na drzewie i trzeba go rój umiejêtnie przechwyciæ, u¿ywaj¹c specjalnego narzêdzia zwanego w moich stronach rojnic¹. Najlepiej wtedy skropiæ pszczo³y wod¹, aby mia³y mniejsze mo¿liwoœci lotne, co u³atwia przeniesienie ich do nowego ula. Po dniu œwiêtym Wawrzyñcu, nawet gdy siê pszczo³y wyroj¹, to i tak nie zd¹¿¹ siê na tyle rozmno¿yæ i nagromadziæ pokarmów, aby prze¿yæ zimê. W dziejach œw. Wawrzyñca trudno siê dopatrzeæ zdarzeñ, które wyjaœnia³by, dlaczego obrano go patronem pszczelarzy. Zapewne czas wspomnienia mêczennika Wawrzyñca zadecydowa³, ¿e w niektórych regionach czci siê go jako patrona pszczelarzy. W dzieñ œw. Wawrzyñca w zasadzie g³ówne miodobranie jest ju¿ zakoñczane. Pozosta³ jeszcze miód spadziowy i wrzosowy. Szczególnie ten ostatni jest tak gêsty, ¿e trzeba go co kilka dni odwirowywaæ i te¿ nie jest najlepszy jako pokaram dla pszczó³ na zimê. Powszechnie uznaje siê œw. Ambro¿ego z Mediolanu za patrona pszczelarzy, a to za spraw¹ legendy, która ukazuje szczególny zwi¹zek œwiêtego z pszczo³ami. Œwiêty Ambro¿y pochodzi³ z arystokratycznej rodziny rzymskiej. Jego ojciec by³ prefektem Galii z ramienia cesarza Konstantyna Wielkiego. Urodzi³ siê w Trewi-

rze oko³o 339 roku jako najm³odsze dziecko. Legenda mówi, ¿e gdy Ambro¿y by³ dzieckiem, pewnego razu na ko³ysce, w której spa³, osiad³ przelatuj¹cy rój pszczó³. Przera¿ona tym faktem matka chcia³a odgoniæ pszczo³y, jednak rozwa¿ny ojciec nakaza³, by spokojnie zaczekaæ, a¿ odlec¹ same. W czasach, gdy ¿y³ Ambro¿y do pszczó³ odnoszono siê z wielkim szacunkiem. Przypadek ten uznano za wydarzenie wyj¹tkowo szczêœliwe, bêd¹ce tym samym zapowiedzi¹ pomyœlnej przysz³oœci ch³opca. Jej skutkiem mia³y byæ s³owa ojca Ambro¿ego, który, jak wynika z zapisków anonimowego autora, mia³ ponoæ zawo³aæ: Jeœli niemowlê ¿yæ bêdzie, to bêdzie kimœ wielkim!. Odebrano to jako zapowiedŸ wielkiego mówcy. Ch³opczyk prze¿y³, sta³ siê wybitnym mówc¹, wielkim œwiêtym, nazwany „miodop³ynnym”. Od najm³odszych lat wspomnienia pszczelarskie wpisuj¹ siê w moje ¿ycie. Mój dziadek i tata hodowali pszczo³y. Nie by³o to ich g³ówne zajêcie, bo z tego nie da³o siê wy¿yæ. By³o to jednak piêkne i po¿yteczne hobby. W pasiece dziadka sta³y ró¿nego rodzaju ule, w tym przypominaj¹ce leœne barcie. By³y to ule zrobione z jednego pnia drzewa. W wydr¹¿onych pniu nie by³o ramek. Pszczo³y nie by³y zdeterminowane równymi plastrami wosku w ramkach, ale robi³y plastry wosku i wype³nia³y je miodem wed³ug w³asnej fantazji, czy raczej odwiecznego instynktu. Nie by³o mowy, aby miód z tak nieregularnych plastrów odwirowaæ w jakiejœ wirówce. Dziadek wycina³ plastry miodu i wrzuca³ do du¿ej beczki w komorze. Nastêpnie ubija³ woskowo- miodn¹ masê specjalnym t³uczkiem. Po pewnym czasie miód osiada³ na dole beczki a wosk wyp³ywa³ na wierzch. Zbierano z wierzchu wosk, a mód zostawa³. Mo¿na by³o w ka¿dej chwili wejœæ do komory i nabraæ miodu ile siê chcia³o. Najlepsza w beczce by³a warstwa miodu do tak zwanego „wygryzania”. By³ to miód zmieszany z drobnymi okruchami wosku. Miód siê zjada³o a wosk wypluwa³o. Miód by³ nie tylko produktem spo¿ywczym, ale tak¿e lekarstwem na ró¿ne dolegliwoœci. Tak¿e na wigilijny op³atek k³adziono odrobinê miodu. Symbolizowa³ on s³odycz tych œwiat. Intensywny zapach i smak miodu z pasieki dziadka i taty czujê do dziœ. Ma siê on nijak w smaku i zapachu do zabarwionej, lepkiej cieczy, któr¹ kupujemy w sklepie w s³oikach z napisem: „Prawdziwy miód pszczeli”. W czasach mojego dzieciñstwa wykorzystywano tak¿e wosk. Gotowano go w wodzie, poczym wlewano do worka wykonanego z grubego lnianego p³ótna. Worek wk³adano do specjalnej prasy. Dziadek wbija³ kliny i z worka wyp³ywa³a woda i wosk. Po wystygniêciu wosk p³ywa³ na wodzie, zbierano go i przetapiano, formuj¹c w kr¹¿ki. Wosk, podobnie jak miód mia³ ró¿norakie zastosowanie. S³u¿y³, jako politura do mebli, a nawet pasta do butów. Smarowano nim dratwy, którymi zszywano buty. Mia³ on tak¿e zastosowanie koœcielne. Do niewielkich pojemników szklanych wk³adano lniany lub konopny sznurek i zalewano woskiem. Takie œwiece ofiarowano do koœcio³a, gdzie p³onê³y jako wieczne lampki. Drgaj¹cy p³omyk lampki wiecznej przypomina³ o obecnoœci Boga, a cudowny zapach pal¹cego siê wosku unosi³ siê ku niebu jak hymn uwielbienia. Ten wosk s³u¿y³ tak¿e do wykonania, wspomnianego wczeœniej pascha³u. Dziadek robi³ tak¿e gromnice. Gromnica by³a zawsze robiona z prawdziwego wosku, bez ¿adnych dodatków. Dziadek wlewa³ wosk do specjalnej rurki, gdzie by³ naci¹gniêty sznurek. Po wystygniêciu woski, rurkê podgrzewa³o siê trochê i wyci¹ga³o piêkn¹ pachn¹ca œwiecê. Mo¿emy sobie wyobraziæ intensywnoœæ zapachu, gdy w uroczystoœæ

Matki Bo¿ej Gromnicznej zap³onê³o w koœciele kilkaset takich gromnic. Gromnica by³a œwiêta rzecz¹. Zapalano j¹, gdy zagra¿a³o nam jakieœ niebezpieczeñstwo. Podawano j¹ do rêki odchodz¹cym z tego œwiata. Bartnictwo, czyli hodowla pszczó³, w naturalnych lub wydr¹¿onych zag³êbieniach pni drzew ma swoj¹ d³ug¹ historiê. S³owianom przypisuje siê wyj¹tkow¹ znajomoœæ rolnictwa i bartnictwa. Niektórzy naukowcy twierdz¹, ¿e nikt w Europie nie dorówna³ w hodowli pszczó³. Bartnictwo sta³o siê wa¿n¹ dziedzin¹ ¿ycia. Na pewno ju¿ w X w. by³o powszechnym zajêciem. Po przyjêciu chrzeœcijañstwa przez Polskê miód i wosk sta³y siê przedmiotem daniny sk³adanej przez ludnoœæ w³adcy i Koœcio³owi. W œredniowieczu powsta³a instytucja s¹du bartnego, wytworzy³y siê równie¿ specjalne formy znakowania drzew bartnych i przedmiotów osobistych bartnika znamionami bartnymi tzw. ciosnami. W XVII w. bartnictwo stanowi³o bardzo wa¿ne Ÿród³o dochodów królewskiego skarbu. By³o wówczas du¿e zapotrzebowanie na miód i wosk, zarówno w kraju jak i za granic¹. Prace przy barci zaczynano wiosn¹ a koñczono jesieni¹. Wiosn¹ podmiatano barcie, czyli czyszczono z martwych pszczó³ oraz suszu. Wybierano puste plastry i pozosta³y po zimie miód. Dr¹¿ono tzw. dzienie na nowe roje. Barcie wyrabiano w pniu na wysokoœci co najmniej trzech metrów. W wejœciu na tê wysokoœæ pomaga³o tzw. leziwo, czyli podwójny sznur spleciony z konopi i ³yka, z dowi¹zan¹ drewnian¹ deseczk¹ s³u¿¹c¹ do siedzenia podczas pracy. W górnej czêœci wydr¹¿onej dzieni przybijano ma³e deseczki, aby pszczo³y mog³y przyczepiæ do nich plastry. Od wschodu dr¹¿ono wejœcie dla pszczó³, a z przeciwnej strony zamykano dzienie deseczk¹. Kurpowie s³ynêli ze swego bartnictwa. Sk³adali oni daninê w miodzie staroœcie królewskiemu 29 wrzeœnia, w dzieñ œw. Micha³a. By³a to okazja do spotkañ towarzyskich i weso³ej do¿ynkowej zabawy. Ks. Ryszard Koper

Katolicki Klub zaprasza Katolicki Klub Dyskusyjny im. Jana Paw³a II zaprasza na kolejne spotkanie w niedzielê 5 wrzeœnia 2010 r. Prelekcjê oraz dyskusjê na temat “Podstawowe zagadnienia bioetyczne w nauczaniu Koœcio³a Katolickiego” poprowadzi ks. dr Stanis³aw Sieczka z Katolickiego Uniwersytetu Lubelskiego. SpowiedŸ o godz. 2.30 ppo³. Msza œw. o godz. 3 ppo³. Wyk³ad o godz. 4 ppo³. Koœció³ œw. Szczepana na Manhattanie St.Stephen Church - 151 E 28 th St. pomiêdzy Lexington Ave oraz 3 Ave. Dojazd metrem lini¹ “6” do 28 Street. inf. tel. /212/ 289 4423


KURIER PLUS 4 WRZEŒNIA 2010

5

Co zosta³o z Solidarnoœci? Resztki mitu. Z 10 milionów cz³onków zwi¹zku w s³awnym roku 1980 zosta³o po trzydziestu latach 700 tysiêcy. Z legendy Lecha Wa³êsy pozosta³y okruchy. Z solidarnoœci narodowej wobec wspólnego wroga nie zosta³o nic. Solidarnoœæ zmieni³a siê we wzajemn¹ pogardê i g³êbok¹ niechêæ polityków, którzy zrobili wielk¹ karierê na masowym buncie przeciw komunizmowi, jak wykaza³y poniedzia³kowe obochody 30-lecia zwi¹zku w Gdyni. Obchody zaczê³y siê spokojnie od dobrze przyjêtego przez zebranych przemówienia prezydenta Bronis³awa Komorowskiego. Dopiero premier Donald Tusk podgrza³ nastroje zarzucaj¹c bez sensu Solidarnoœci, ¿e straci³a dziewiêæ milionów cz³onków. Narzeka³ te¿ na brak tolerancji obecnej Solidarnoœci wobec innych pogl¹dów, chocia¿ pierwsza Solidarnoœæ by³a bardzo otwarta. By³y to demagogiczne zarzuty. W1980 r. Solidarnoœæ by³a ogólnonarodowym zrywem przepe³nionym naiwn¹ niekiedy nadziej¹, a nie zwyk³ym zwi¹zkiem zawodowym. Solidarnoœæ, 30 lat póŸniej, jest podupadaj¹cym zwi¹zkiem pracowniczym przywi¹zanym do tamtej legendy. Tusk zarzuci³ te¿ Solidarnoœci, ¿e “wpad³a w szpony nienawiœci”, chocia¿ sam sta³ na czele w³aœnie kampanii nienawiœci przeciwko prezydentowi Lechowi Kaczyñskiemu. Nic dziwnego, ¿e premier zosta³ wygwizdany. Koszty transformacji ustrojowej zap³acili g³ównie robotnicy z Solidarnoœci. Walczyli ofiarnie o zmianê ustroju ale nie wiedzieli, jak wygl¹da w dzia³aniu gospodarka rynkowa. Na transformacji skorzysta³a najwiêcej partyjna nomenklatura komunistyczna i esbecka uw³aszczona na maj¹tku narodowym. Ten wielki spo³eczny zryw by³ dla komunistów zastrzykiem energii. Po skanalizowaniu przez tajne s³u¿by owa energia umo¿liwi³a gruntowne zreformowanie gospodarki w taki sposób, aby nomenklatura PZPR i SB zachowa³a dominuj¹ce wp³ywy w nowych warunkach ustrojowych. Jak wygl¹da³o kanalizowanie energii? W po³owie grudnia 1980 r. w kierownictwie „Solidarnoœci” w Gdañsku by³o 41 Tajnych Wspó³pracowników, 17 Kontaktów Operacyjnych i 16 Kontaktów S³u¿bowych. SB korzysta³a te¿ z piêciu TW spoza w³adz Solidarnoœci, którzy znajdowali siê w bezpoœrednim otoczeniu Lecha Wa³êsy, personelu administracyjnego, ekspertów i MKZ. Na I Zjazd „Solidarnoœci” w roku 1981 uda³o siê wprowadziæ 71 TW z czego 36 stanowili delegaci (na ogóln¹ liczbê 865 delegatów) a pozostali nale¿eli do obs³ugi i zaproszonych goœci. Na tym zjeŸdzie SB z jednej strony gra³a o zachowanie Wa³êsy na czele zwi¹zku, a z drugiej strony d¹¿y³a do os³abienia jego pozycji.

Przemówienie Jaros³awa Kaczyñskiego Jaros³aw Kaczyñski od lat g³osi prawdê o polskiej transformacji ustrojowej. Na rocznicowym zjeŸdzie w Gdyni wyg³osi³ przemówienie, które musia³o przypaœæ do gustu dzia³aczom zwi¹zku. Powiedzia³, ¿e Solidarnoœæ by³a wielkim buntem przeciwko spo³ecznej niesprawiedliwoœci oraz haniebnemu traktowaniu pracy i pracowników. ¯¹da³a, by prawa pracownicze by³y przestrzegane. “O tym wielu zapomnia³o ju¿ dawno, a tym bardziej dziœ, po 30 latach. Musimy sobie jasno powiedzieæ, ¿e pomyœlnoœæ narodów wyrasta z pracy, ¿e praca nie jest czymœ, co mo¿na traktowaæ jako koszt, który nale¿y redukowaæ. A prawa pracownicze to nie jest coœ, co jest kosztem nieuzasadnionym. Bo tak dzisiaj wielu g³osi (...) Umowa o pracê, ubezpieczenia, prawa wolnych zwi¹zków zawodowych s¹ tak¹ sam¹ czêœci¹ naszej cywilizacji, jak spó³ka

akcyjna czy spó³ka z ograniczon¹ odpowiedzialnoœci¹, jak akcja, gie³da instytucje, które zdo³a³y stworzyæ wspó³czesny kapitalizm i gigantyczny sukces gospodarczy ludzkoœci w ci¹gu ostatnich dwóch wieków. ¯e to jest ca³oœæ naszej cywilizacji, ¿e kto podnosi rêkê na tê instytucjê, ten kopie grób tej ca³oœci, na któr¹ sk³ada siê demokracja, wolny rynek i w³aœnie prawa pracownicze.” Kaczyñski przypomnia³ równie¿, ¿e Solidarnoœæ by³a ruchem narodowym i katolickim, który nie wstydzi³ siê polskoœci. Jednym z dwóch najwiêkszych ruchów spo³ecznych w dziejach œwiata, po ruchu Gandhiego, który wyzwoli³ Indie spod panowania brytyjskiego. Powsta³a dziêki rewolucji moralnej, gdy miliony Polaków odrzuci³y ucisk, z³o, oszustwo i manipulacjê. Gdyby Kaczyñski na tym skoñczy³, pewnie nie dosz³oby do awantury a on sam odegra³by rolê wywa¿onego, chocia¿ stanowczego mê¿a stanu. Jednak prezes PiS powiedzia³ dalej, ¿e “nie wolno zmieniaæ znaczenia s³ów, bo to te¿ jest manipulacja - a tak czêsto siê z ni¹ spotykamy i na tej sali.” Co wiêcej, uczyni³ przejrzyst¹ aluzjê do Bronis³awa Geremka i Tadeusza Mazowieckiego, ¿e jako doradcy zwi¹zku w rokowaniach z w³adzami w sierpniu 1980, chcieli z braku odwagi pójœæ na kompromis, który pozbawi³by zwi¹zek ostrza antykomunistycznego i zakoñczy³ siê klêsk¹. “Mieli oni inny plan, mieli plan kompromisu, który w istocie, gdyby go realizowaæ, okaza³ siê pozorem, który szybko by siê rozwia³. Mój œp. brat mia³ wtedy zadanie, które by³o wielkim zaszczytem - reprezentowa³ robotnicz¹ polsk¹ odwagê wobec tych ludzi, rozmawia³ z nimi, choæ przecie¿ sam robotnikiem nie by³, ale rozmawia³ w imiê tych robotniczych, odwa¿nych racji. (...) Mówiê o tym dlatego, ¿e ten spór trwa, trwa przez ca³e ostatnie 30-lecie, w tym i 21lecie polskiej niepodleg³oœci. Widaæ go tak¿e szczególnie mocno w ostatnich miesi¹cach. I niejeden raz w historii okazywa³o siê, ¿e chcieæ wiêcej, byæ bardziej odwa¿nym - to realizm. A chcieæ mniej i byæ bardziej ostro¿nym - to droga w istocie do straty wszystkiego, do kapitulacji.” Po przemówieniu Kaczyñskiego na mównicê wtargnê³a Henryka Krzywonos, która w roku 1980 zatrzyma³a tramwaje w Trójmieœcie powoduj¹c rozszerzenie siê strajku. Zbeszta³a prezesa PiS za to, ¿e szarga pamiêæ Lecha Kaczyñskiego i obra¿a zebranych ludzi nawo³uj¹c go aby powróci³ do umiarkowania ze swej kampanii prezydenckiej. A przecie¿ Kaczyñski wie, co mówi. Jego przytoczone wy¿ej s³owa wyjaœniaj¹ zmianê retoryki po kampanii na ostr¹. Prezes PiS zmierza do powtórki Sierpnia 80. Uwa¿a widocznie, ¿e jego partia mo¿e dojœæ do w³adzy i zbudowaæ IV Rzeczpospolit¹ nie szukaj¹c kompromisu z elit¹ III Rzeczpospolitej, ale d¹¿¹c do jej obalenia. Dlatego powiedzia³ “chcieæ wiêcej, byæ bardziej odwa¿nym - to realizm”. Oto jego strategia

Jaros³aw Kaczyñski

na najbli¿sze lata. Rzecz jasna wywo³a³ oburzenie polityków Platformy Obywatelskiej i sprzyjajacych jej mediów, które skupiaj¹ siê na zak³óceniu atmosfery œwiêta, a nie nad g³êbszym sensem wypowiedzianych s³ów.

Nieobecnoœæ Wa³êsy Na uroczystoœci rocznicowe nie przyszed³ Lech Wa³êsa t³umacz¹c siê zmêczeniem. Ale mo¿na s¹dziæ, ¿e raczej obawia³ siê z³ego przyjêcia przez zwi¹zkowców. Nastêpnego dnia bowiem s¹d okrêgowy w Gdañsku wyda³ wyrok godz¹cy w to, co ocala³o z dobrego imienia Wa³êsy. S¹d orzek³, ¿e nie narusza osobistych dóbr legendarnego przywódcy Solidarnoœci twierdzenie Krzysztofa Wyszkowskiego, ¿e w pierwszej po³owie lat 1970. Wa³êsa by³ tajnym wspó³pracownikiem S³u¿by Bezpieczeñstwa ps. Bolek i bra³ za to pieni¹dze. Zdaniem s¹du, Wyszkowski przedstawi³ w tej sprawie wiarygodne dowody. Jak wiadomo, Instytut Pamiêci Narodowej przyzna³ Wa³êsie status poszkodowanego w

roku 2000, co ten uzna³ za dowód swej niewinnoœci. Tymczasem taki status mo¿e otrzymaæ osoba, która wspó³pracowa³a z SB ale nastêpnie porzuci³a wspó³pracê i zwalcza³a re¿im komunistyczny. Oczywiœcie od razu pojawia siê pytanie, w jaki sposób w³adze komunistyczne wykorzystywa³y takiego haka na Wa³êsê po powstaniu Solidarnoœci oraz po latach w trakcie rozmów Okr¹g³ego Sto³u. Pojawia siê tak¿e pytanie, na które ci¹gle nie ma jednoznacznej odpowiedzi czy w³adze komunistyczne w ogóle zgodzi³yby siê na powstanie Solidarnoœci, gdyby na jej czele nie stan¹³ Wa³êsa, którym mog³y manipulowaæ przy pomocy szanta¿u. Ogólny bilans Solidarnoœci jest jednak pozytywny. Nast¹pi³ demonta¿ komunizmu. Polska wesz³a do NATO i Unii Europejskiej. Nie ma tego z³ego, co by na dobre nie wysz³o, jeœli ujrzymy rzeczy w szerszej perspektywie. Krzysztof K³opotowski


6

KURIER PLUS 4 WRZEŒNIA 2010

Lalkar z pogotowiu spektakl. Kiedy nie improwizowali wystawiali na przyk³ad „Szewczyka Dratewkê”, „Królewnê œnie¿kê” albo inn¹ bajkê. * Kiedy w 1970 roku, kiedy zmieni³ pracê, jak nowo powo³any cz³onek zarz¹du Ochotniczej Stra¿y Po¿arnej (kierownik dzia³u organizacyjnego) w Czarnow¹sach pod Opolem, za³o¿y³ amatorski teatr lalkowy „Iskierka”. Napisa³ bajkê „Królewna stra¿akiem”. Bajka by³a wystawiana nie tylko w remizie. Jan P³onka: Z „Królewn¹” objechaliœmy wszystkie wa¿niejsze festiwale kukie³kowych teatrów Wamatorskich. Bajka by³a o tym, jak to królewna gasi³a po¿ar. Zrobi³em to przedstawienie razem ze stra¿ack¹ m³odzie¿¹, która na próbach do spektaklu ca³kiem, ca³kiem pali³a siê do pracy. 1¼To nie jest tak, jak w „Pinokiu”: „Ledwie nogi Pinokia utraci³y nieco ze swej drewnianej sztywnoœci, a ju¿ s³ychaæ by³o ich tupot po ulicy. D¿eppetto chy¿o ruszy³ za nim w pogoñ, ale nie mia³ z huncwotem ¿adnych szans. Pajac skaka³ jak zaj¹c, a jego drewniane nogi tupa³y tak g³oœno, jakby przechodzi³y tamtêdy dziesi¹tki ludzi maj¹cych na nogach drewniaki. -Z³apcie go! Zatrzymajcie go! wrzeszcza³ D¿eppetto. Ale gapie œmiali siê tylko, leniwie przygl¹daj¹c siê drewnianej kukie³ce, która rwa³a przed siebie jak koñ wyœcigowy.” Jan P³onka: -¯ycie to nie bajka. * Kiedy Jan P³onka jako uczeñ liceum pedagogicznego, w 1952 roku, rok przed matur¹, po raz pierwszy ogl¹da³ „Pinokia” w amatorskim teatrzyku Alojzego Smolki nie wiedzia³ jeszcze, co zrobiæ, by lalka o¿y³a, ale ca³y mechanizm ju¿ wtedy go interesowa³. P³onka nie pamiêta dok³adnie jak ten Pinokio u Smolki wygl¹da³, ale na pewno nie by³ du¿y. Nie taki, jak dzisiaj jego lalki. Teatrzyk Smolki by³ zreszt¹ przenoœny, sk³adany, nic tam nie mog³o byæ du¿e. Jan P³onka: - Ca³y teatr mieœci³ siê na jednym du¿ym stole. Kurtyna mo¿e na dwa metry. Za tym niedu¿ym parawanem mini scena. Marionetki – bardzo ³adnie wykonane. Do tego muzyka. Kolorowe œwiate³ka. Magicznie. Zaczarowany œwiat. Alojzy Smolka wozi³ swój teatr na przyczepce do roweru. JeŸdzi³ z tym wêdrownym miniaturowym teatrem po wsiach i czasami przyje¿d¿a³ do Opola. Jan P³onka spotka³ siê z jego teatrem podczas festiwalu teatrów lalkowych w Opolu. Po tym, gdy jako licealista obejrza³ jego „Pinokia” mia³ marzenie, ¿eby - nie wêdrowaæ, tylko robiæ taki teatr kukie³kowy w szkole z dzieæmi. * Zanim zacz¹³ pracowaæ w szkole studiowa³ przez rok polonistykê w Krakowie, a potem trafi³ do wojska. Jan P³onka: -Do jednostki do Poznania. 200 metrów od koszar by³a opera, do której wyskakiwa³em wieczorem przez dziurê w p³ocie. Dziewiêæ razy obejrza³ wtedy „Madame Butterfly”, „Carmen” – kilkanaœcie razy. I balety: „Pan Twardowski”, „Œpi¹ca królewna” itd.. Po wojsku rok uczy³ w szkole polskiego, a potem zosta³ wychowawc¹ w Pogotowiu Opiekuñczym w Opolu. I zacz¹³ jeŸdziæ na kurs dla instruktorów amatorskich teatrów lalkowych w Lublinie, organizowany przez Ministerstwo Kultury i Sztuki. Uczy³ siê jak konstruowaæ lalkê, jak uk³adaæ tekst. S³ucha³ wyk³adów z psychologii i socjologii, by dobrze budowaæ postaæ. 10-15 godzin robi³ na zajêciach lalki z plasteliny, a na koniec miesi¹ca ka¿dego etapu kursu - przedstawienia. I tak co trzy lata od 1967 roku, przez jeden wakacyjny miesi¹c, bo tak wygl¹da³y zajêcia na kursie. Po miesi¹cu szkolenia przyje¿d¿a³ ze swoimi lalkami z plasteliny do Opola, rozdawa³ dzieciom teksty i przygotowywali w

* Po „Iskierce” by³a przerwa, bo gdy zachorowa³ o lalkach nie by³o mowy. Rak koœci, z przerzutami. Choroba zaczê³a siê trzy lata po skoñczeniu kursu w Lublinie, w 1973 roku. Po drodze by³ te¿ rozwód z ¿on¹ (w czasie choroby) a po rozwodzie - alkoholizm. Zacz¹³ piæ jak rodzice dzieciaków z pogotowia. Z przerwami. W 1980 r. przeszed³ na wczeœniejsz¹ emeryturê. Od czasu do czasu dorabia³ jako wodzirej. Na jednej z imprez wypi³, po d³u¿szym okresie niepicia, trzy kieliszki alkoholu, i wyda³ z siebie zamiast g³osu be³kot. Strach przed piciem by³ wiêkszy ni¿ ci¹goty do alkoholu. Z alkoholem siê wtedy raz na zawsze po¿egna³. Kiedy stan zdrowia jako tako siê ustabilizowa³ i okaza³o siê, ¿e pogotowie ratunkowe to te¿ nie jest ju¿ coœ, co jest mu na co dzieñ potrzebne postanowi³ uciec z miasta (i od pij¹cych kolegów) i wróciæ na wieœ, z której jako góral pochodzi, bo wychowa³ siê w ma³ej wiosce pod ¯ywcem. Nie musia³o to byæ miejsce koniecznie z widokiem na góry, ale ju¿ nie na kolejny blok i okna s¹siadów. W koñcu trafi³ na Podlasie do wsi Zahajki, gdzie z mieszkania w po PGR-owskim bloku ma panoramê na pola i lasy. Lalkami przez jakiœ czas te¿ tu siê nie zajmowa³. Do 2006 roku, kiedy to lalki, jak mówi P³onka - wyskoczy³y. * I zaskoczy³y ca³¹ wieœ. Zanim jednak Jan P³onka zaskoczy³ Zahajki swoimi lalkami, w 2004 roku by³ szok ogrodniczy. Bo P³onka zacz¹³ swoje ¿ycie w Zahajkach od „w³asnego” ogródka. Zamieszka³ w bloku, a wysprz¹ta³, wypieli³ i zasia³ maciejkami, liliami, bratkami, stokrotkami... osiedlowy skalniak. Wstydzi³ siê, jak odwiedzali go znajomi i patrzyli na te œmieci i chwasty w skalniaku i postanowi³ coœ z tym zrobiæ. Podchodzili do pracuj¹cego w ogródku P³onki s¹siedzi i pytali: Po co to? Dlaczego? Kto ci za tê robotê p³aci? A podczas nieobecnoœci mi³oœnika bratków i stokrotek niszczyli nowo-wyrastaj¹ce cuda. Na nic zda³y siê t³umaczenia, ¿e to po, by by³o ³adniej. Przyjemniej. I ¿e estetyka. I natura... W koñcu P³onka (ju¿ i tak ochrzczony miejscowym dziwakiem) zacz¹³ odpowiadaæ, ¿e królowa brytyjska og³osi³a konkurs na naj³adniejszy skalniak. I da za to wycieczkê dooko³a œwiata. Uwierzyli. * Na wycieczkê nie pojecha³, ale z czasem ca³e wycieczki zacz¹³ przyci¹gaæ do zahajkowskiej œwietlicy na przedstawienia teatru lalkowego. Dlaczego postanowi³ wróciæ do lalek? Z samotnoœci Z nudów. Poszed³ do prezeski Towarzystwa Przyjació³ Zahajek i powiedzia³: -Jest œwietlica, trzeba coœ zrobiæ. Pani prezes siê zgodzi³a, wiêc którejœ zimy zamiast skalniakiem zaj¹³ siê robieniem lalek. Uk³ada³ teksty i na wiosnê mia³ gotowe przedstawienia. Najpierw dla stra¿aków, póŸniej

dla dzieci w szkole, a potem warsztaty lalkarskie dla babæ. Pomys³ na warsztaty wyszed³ od stowarzyszenia w Zahajkach, które wygra³o grant (z Polsko-Amerykañskiej Fundacji Wolnoœci w konkursie „Seniorzy w akcji”). Przysz³o 18 starszych pañ. Spotykali siê dwa razy w tygodniu. Babcie, pod kierownictwem P³onki, robi³y lalki, a potem siada³y przy herbacie i opowiada³y o swoim ¿yciu. I o Zahajkach. O tym na przyk³ad ¿e 25-lat temu by³ tam w remizie zespó³ teatru objazdowego i babcie w nim kiedyœ gra³y. JeŸdzi³y z przedstawieniem „Moralnoœæ Pani Dulskiej” i za zarobione na spektaklach pieni¹dze, ca³¹ wsi¹ wybudowali w Zahajkach szko³ê. Wiedzia³, ¿e babcie przyjd¹. Jak mówi - Zahajki to wioska babæ. M³odzi wyje¿d¿aj¹ st¹d ci¹gle za granicê do pracy albo tam ju¿ zostali. On te¿ mieszka w Zahajkach sam, córka z wnukami ¿yj¹ we Francji. Wie co to znaczy tak ¿yæ, z daleka od rodziny i wie czego takim babciom potrzeba. Na koniec warsztatów razem z babciami wystawili przedstawienie. Przysz³a prawie ca³a wieœ, ko³o stu osób. Jak babcie wesz³y za parawan te¿ ledwo siê zmieœci³y. Ka¿da mia³a zrobion¹ przez siebie lalkê i u³o¿ony przez P³onkê tekst. Musia³o pójœæ dobrze, bo wczeœniej z próby na próbê babcie mówi³y coraz lepiej: „Otwieraj swe serce, ruszaj swoje koœci, przybêdzie ci zdrowia, ¿ycia i radoœci”. Sukces ka¿dej zahajkowskiej babci polega³ jednak nie tylko na tym: P³onka zobaczy³ nareszcie uœmiech na jej twarzy. £zy wzruszenia. Emocje. Jan P³onka: -Nie wiem, czy to dlatego, ¿e poczu³y siê potrzebne, czy dlatego, ¿e ktoœ pozwoli³ im zabraæ g³os, bo nie ka¿da babcia mi to powiedzia³a. Najwa¿niejsze, ¿e byliœmy razem i zobaczy³em (a raczej poczu³em z nimi za kurtyn¹), ¿e w babciach coœ siê prze³ama³o. * Jan P³onka lalki robi u siebie w domu. W trzypokojowym mieszkaniu, w bloku. W ³azience na œcianie widaæ napis, zdradzaj¹cy marzenie P³onki o za³o¿eniu w Zahajkach zespo³u lalkarskiego z prawdziwego zdarzenia: „Zahajki nie s¹ pêpkiem œwiata, ale kto wie, czy nie bêd¹ za trzy lata.” Na œcianie w salonie: w ramie zrobionej z orzecha w³oskiego - suszki, w kolejnej ramie suszone ró¿e i kukurydza. Dziadek, jak mówi¹ na niego wszystkie zahajkowskie dzieci, balkon ca³y ma w kwiatach: begonie i dzikie wino. W pokoju obok salonu Jana P³onki stoi maszyna do szycia, a naprzeciwko, w pracowni, znajduje siê wszystko z czego robi siê lalki: styropian, papier, kleje, pilniki, papier œcierny, rzeczy z lubelskiego ciuchlandu, w którym ubiera lalki. Lalek w mieszkaniu P³onki nie widaæ, wszystkie s¹ w budynku naprzeciwko jego bloku, w œwietlicy. W tej œwietlicy szko³y, która w 2004 roku zosta³a zamkniêta, odbywaj¹ siê dziœ: komunie, chrzty, stypy i wesela. I ca³y czas przedstawienia P³onki. W ma³ej sali, za t¹ widowiskow¹, ma swoj¹ drug¹ pracowniê. W œrodku stoj¹ kolorowe lalki, a obok, w korytarzu zrobiony przez niego ró¿owy tron. W Dniu Babci, (Jan P³onka zawsze robi wtedy przedstawienia), sadza zahajkowskie babcie. -Ktoœ musi te starsze panie dowartoœciowaæ - t³umaczy P³onka. Przygotowuje wiêc dla nich co jakiœ czas spektakle i przez te lalki, tak jak m³odzie¿y w pogotowiu - daje ujœcie potrzebnym emocjom. * Swoim te¿. Wraz ze swoimi lalkami wyszed³ w Zahajkach do ludzi. Jan P³onka: - Dla mnie od lalki zaczyna siê spotkanie z innymi cz³owiekiem. Robiê lalkê w domu, wychodzê z ni¹, robiê spektakl z innymi, uczê ich na warsztatach. Jest spotkanie, jest sens. I sposób na emeryturê. P³onka: -G³upie myœli nie przychodz¹ albo depresja. I nie ogl¹da siê g³upot w telewizji. To jest mój sposób na samotnoœæ, ale nie robiê tego tylko dla siebie. Chcia³em spotkaæ siê tu w Zahajkach z innymi i coœ im daæ. Podzieliæ siê lalkami. Z s¹siadami relacje ma ju¿ w porz¹dku. Zosta³ nawet gospodarzem domu. Jan P³onka: -Ludzie mêcz¹ mnie tylko czasem pytaniami: czemu nie mam baby. Odpowiadam im, ¿e ja ju¿ wiem, co to jest kwaœna s³odycz. Mam przyjació³kê. We W³odawie, 50 km st¹d. Je¿d¿ê do niej czasem na rowerze. Anna Kamiñska

Jan P³onka -75 lat, instruktor teatru lalkowego, mieszka w Zahajkach, wsi po³o¿onej miêdzy zagajami (lasami) w gminie Wyryki pod W³odaw¹ (gmina Wyryki jest najrzadziej zaludnion¹ gmin¹ województwa lubelskiego.) Prowadzi warsztaty lalkarskie w domach kultury na LubelszczyŸnie. Mi³oœnik zdrowego od¿ywiania i stylu ¿ycia, robi przeciery pomidorowe, ¿ywi siê owocami i jajkami z ekologicznych gospodarstw. Wegetarianin.


7

KURIER PLUS 4 WRZEŒNIA 2010

Wyjœcie z Iraku 1 Na miejscu pozostanie jednak 50 tysiêcy ¿o³nierzy amerykañskich w roli doradców i pomocników irackich si³ zbrojnych. Prezydent pragnie wycofaæ tak¿e i te wojska w przysz³ym roku. Jest to jednak ma³o prawdopodobne. Iraccy wojskowi uwa¿aj¹, ¿e armia nie jest gotowa do samodzielnej obrony kraju a si³y bezpieczeñstwa, jak policja, do utrzymania spokoju wewnêtrznego. Wol¹, ¿eby ¿o³nierze amerykañscy pozostali w pomocniczej roli do roku 2020. Jednak nawet tak odleg³y termin roku 2020 wydaje siê za bliski. Stany Zjednoczone utrzymuj¹ przecie¿ prawie 30 tysiêcy ¿o³nierzy w Korei Po³udniowej, choæ od zakoñczenia wojny koreañskiej minê³o 57 lat. Miêdzy innymi dziêki temu, ¿e Amerykanie zapewnili stabilizacjê wewnêtrzn¹ kraju - a tak¿e obronê przez ponownym atakiem Korei Pó³nocnej, Korea Po³udniowa sta³a siê w tym czasie kwitn¹c¹ potêg¹ przemys³ow¹. Bilnas siedmioletniej wojny irackiej wypada miêdzy katastrof¹ a sukcesem. Zosta³a obalona krwawa dyktatura Saddama Husajna. Spo³eczeñstwo irackie sta³o siê bardziej otwarte. Ludzie nie boj¹ siê rozmawiaæ o polityce ostro krytykuj¹c rz¹d, gdy przedtem mogli tylko szeptaæ w strachu. Prasa jest teoretycznie wolna, chocia¿ bardzo stronnicza, zale¿nie od sympatii redakcji i wydawcy, ale te¿ chêtnie szykanowana przez w³adze. W zasadzie panuje wolnoœæ religii. Istnieje sprzeda¿ alkoholu, chocia¿ ograniczona do pewnych godzin aby nie dra¿niæ kleru. Irak sta³ siê otwarty na œwiat. Sklepy s¹ przepe³nione towarami z importu. Nie ma ograniczeñ wyjazdów zagranicznych. Dostêp do internetu ma milion szeœæset tysiêcy ludzi, podczas gdy za Husajna mia³o go tylko 4,500. Liczba telefonów komórkowych wzros³a z 80 tysiêcy do 20 milionów. Po stronie negatywów obrazu spo³ecznego pozostaje podrzêdna pozycja kobiet i przeœladowanie gejów. Wymiar sprawiedliwoœci jest bardziej praworz¹dny, ale jednak ci¹gle mo¿na kupiæ korzystny wyrok s¹dowy. Koszty wojny irackiej s¹ kolosalne. Amerykañscy podatnicy zap³acili za ni¹, do tej pory, 700 miliardów dolarów. W tym tylko 53 miliardy zosta³y wydane na odbudowê zniszczeñ wojennych, z czego po³owa posz³a na armiê irack¹. Wydatki by³yby wy¿sze, gdyby Irak móg³ za¿¹daæ i uzyskaæ od Stanów Zjednoczonych odszkodowania pieniê¿ne za straty materialne i ludnoœciowe. W wyniku wojny zginê³o 150 tysiêcy Irakczyków a dwa miliony uciek³o z kraju, w tym wielu pilnie potrzebnych fachowców. Z powodu ich braku Ÿle dzia³aj¹ rozmaite us³ugi publiczne, opieka zdrowotna i oœwiata. Woda pitna jest trudno

osi¹galna a elektrycznoœæ dostêpna tylko przez kilka godzin dziennie. W wypadku elektrycznoœci brak jest spowodowany zwiêkszonym zu¿yciem. Produkcja pr¹du jest o 40 procent wy¿sza, ni¿ przed inwazj¹, ale bardzo wzros³a iloœæ sprzêtu gospodarstwa domowego, w tym klimatyzatorów poch³ani¹j¹cych energiê. A przede wszystkim gospodarka kraju rozwij¹ siê w tempie 7 procent rocznie i utrzyma siê na tym poziomie przez nastêpne lata. Jednak bezrobocie utrzymuje siê na poziomie 15 procent zaœ po³owa ludzi w wieku produkcyjnym nie ma pracy w pe³nym wymiarze. Rz¹d prawie nie jest w stanie pobieraæ podatków i niemal wszystkie wydatki op³aca ze sprzeda¿y ropy naftowej, której produkcja wróci³a do poziomu sprzed inwazji amerykañskiej. Bezpieczeñstwa wewnêtrznego i zewnêtrznego pilnuje 400 tysiêcy policjantów i 200 tysiêcy ¿o³nierzy. Liczba aktów przemocy spad³a o 90 procent w porównaniu do okresu sprzed paru lat, zanim ówczesny prezydent Bush nie zdecydowa³ o wys³aniu dodatkowych si³ zbrojnych w celu pacyfikacji kraju. Irak zajmuje obecnie czwarte miejsce na Bliskim Wschodzie pod wzglêdem wolnoœci politycznej, za Izraelem, Libanem i Marokiem, wyprzedzaj¹c Jordaniê, Egipt, Katar i Tunezjê. Dwie trzecie Irakczyków wypowada siê za demokracj¹ a tylko 19 procent pragnie pañstwa islamskiego. Niestety, demokracja iracka dzia³a jeszcze s³abo. Od nierozstrzygniêtych wyraŸnie wyborów parlamentarnych minê³o piêæ miesiêcy a kraj ci¹gle nie ma rz¹du. Negocjacje utknê³y w martwym punkcie. Jeœli jednak uda siê w koñcu utworzyæ sprawny rz¹d, bêdzie on bardzo wa¿nym przyk³adem dla pañstw arabskich, ¿e demokracja jest mo¿liwa w ich krajach, a nie tylko dyktatury i monarchie. Taki miêdzy innyjmi zamiar przyœwieca³ prezydentowi Bushowi, kiedy decydowa³ siê na inwazjê w roku 2003. Irak mia³ œwieciæ wzorem Bliskiemu Wschodowi. Tak jednak siê nie sta³o. Kraj jest ci¹gle Ÿle rz¹dzony, o awansach w administracji ci¹gle decyduj¹ powi¹zania rodzinne i polityczne a wybory nie s¹ ca³kiem uczciwe. Korupcja ci¹gle jest powszechna. Taki stan utrzyma siê przez wiele lat, a na pewno pogorszy, jeœli Amerykanie ca³kowicie wyprowadz¹ wojska z Iraku. Waszyngton nie ma wiêc innego wyboru, ni¿ sceniariusz koreañski, czyli bezterminowe utrzymywanie si³ zbrojnych na miejscu, aby nie straciæ tego, co z ogromnym trudem i kosztem zosta³o uzyskane w najbardziej wybuchowym rejonie œwiata. Adam Sawicki

Migalski za burt¹ PiS

Marek Migalski

AMERYKAÑSKA FIRMA ADWOKACKA

ABRAHAM FRYDMAN ADWOKAT MÓWI PO POLSKU

WYPADKI 39 LAT PRAKTYKI W SPRAWACH WYPADKOWYCH Biura na Greenpoincie, Manhattanie i w Westchester. Przyjedziemy do domu lub szpitala. Status imigracyjny nieistotny. Konsultacja za darmo. Wynagrodzenie po zakoñczeniu sprawy.

718-882-1500 lub 914-574-5470 1 Oferta startu w eurowyborach z listy PiS przysz³a wiêc najlepszym momencie aby przenieœæ karierê na nowy tor. Migalski okaza³ siê cennym nabytkiem z werw¹, inteligentnie i kompetentnie prezentuj¹c stanowisko PiS w ró¿nych sprawach. Sta³ siê jedn¹ z niewielu “twarzy” tej partii, która mog³a podobaæ siê m³odym, wykszta³conym wyborcom z wiêkszych miast. Dziêki temu dociera³ z przekazem PiS do zwolenników Platformy Obywatelskiej. Trudno wymagaæ wiêcej. Migalski mia³ tak dobr¹ pozycjê w partii, ¿e mówi³o siê wystawieniu jego kandydatury w którychœ z nastêpnych wyborów prezydenckich, po zdobyciu wiêkszego wyrobienia w polityce praktycznej. Sielanka miêdzy bystrym europos³em a PiS trwa³a a¿ do kampanii prezydenckiej Jaros³awa Kaczyñskiego. W kampanii prowadzonej przez Joannê KluzikRostkowsk¹ i Paw³a Poncyliusza - Migalski bra³ tylko okazjonalnie udzia³, ale by³a zgodna z jego wizj¹ strategii w marszu po w³adzê. Jaros³aw Kaczyñski wzywaj¹c do zakoñczenia wojny polsko-polskiej i mówi¹c ³agodnym jêzykiem nawet o przeciwnikach uzyska³ poparcie 47 procent wyborców, gdy na pocz¹tku kampanii mia³ 18 procent. Doskona³y wynik, zw³aszcza, ¿e mówi³o siê, i¿ celem kampanii wyborczej nie by³o zdobycie prezydentury. Chodzi³o natomiast o poszerzenie bazy wyborczej PiS, uzyskanie przez partiê zdolnoœci koalicyjnej, wygranie wyborów parlamentarnych w roku 2011 i utworzenie rz¹du pod kierunkiem Jaros³awa Kaczyñskiego. Ten œwietny rezultat wyborczy zosta³ zmarnowany w ci¹gu zaledwie kilku dni po wygranej Bronis³awa Komorowskiego. Prezes PiS zamiast pogratulowaæ zwyciêzcy i zapowiedzieæ wspó³pracê dla dobra kraju, uzna³ wybór Komorowskiego za

nieporozumienie, nie przyszed³ na zaprzysiê¿enie nowego prezydenta i powróci³ do ostrych ataków na przeciwników. Mo¿na przyj¹æ, ¿e prezes PiS zamkn¹³ w ten sposób partii drogê powrotu do w³adzy. List otwarty Migalskiego oddawa³ Kaczyñskiemu jego wielkie zas³ugi i zalety, zarazem twardo krytykowa³ za rozmaite b³êdy taktyczne i wady charakteru. Napisa³: “Bez pana zginiemy, z panem przegramy”. By³ to wiêc akt rozpaczy europos³a. Nie wskaza³ on bowiem sposobu rozwi¹zania tego dylematu. Migalski nie bêd¹c cz³onkiem PiS nie nale¿a³ do w³adz partii, na przyk³ad do komitetu politycznego, który w koñcu go usun¹³ z delegacji w PE. Krytyka prezesa rzeczywiœcie by³aby bardziej na miejscu w organach wewnêtrznych partii, ale nie zosta³aby dopuszczona. A krytyka prezesa po przegranych wyborach parlamentarnych w roku 2007 skoñczy³a siê wyrzuceniem z partii Ludwika Dorna, Kazimierza Ujazdowskiego i Paw³a Zalewskiego. Niepewny staje siê równie¿ los pozosta³ych “libera³ów”, Paw³a Poncyliusza, Joanny Kluzik-Rostkowskiej i El¿biety Jakubiak, autorów znakomitej, choæ formalnie przegranej, kampanii prezydenckiej. Przed Smoleñskiem Poncyliusz wzywa³ Kaczyñskiego aby uda³ siê “do Sulejówka” bior¹c przyk³ad z marsza³ka Pi³sudskiego, który na kilka lat wycofa³ siê z polityki. Na razie unika konfrontacji z prezesem ale Jakubiak przyznaje czêœciowo racjê Migalskiemu. Czy “libera³owie” odejd¹, aby razem z Migalskim za³o¿yæ centrow¹ odmianê PiS bez prezesa o trudnym charakterze? Sytuacja jest dynamiczna. Patrzmy bacznie na rozwój wydarzeñ. Jan Ró¿y³³o


KURIER PLUS 4 WRZEŒNIA 2010

8

Kartki z przemijania Ciekaw jestem wielce, jak siê dzisiaj czuj¹ ci, którzy wczoraj straszyli nas Uni¹ Europejsk¹ i robili wszystko, ¿eby Polska doñ nie wesz³a. Wódz Ligi Polskich Rodzin - Roman Giertych, ówczesny szef Unii Polityki Realnej – Janusz Korwin-Mikke i felietonista Stanis³aw Michalkiewicz wieszczyli, ¿e wejœcie do UE bêdzie oznacza³o wch³oniêcie ANDRZEJ JÓZEF D¥BROWSKI jej przez Niemcy. Radio Maryja straszy³o wykupem polskiej krwawicy przez obcych, zaœ pisma katolickie ostrzega³y przed laickimi prawami obowi¹zuj¹cymi w tej¿e Unii. Œrodowiska narodowe bi³y na alarm, ¿e polskoœæ siê roztopi w europejskoœci i kosmopolityzmie. Tymczasem nic takiego nie nast¹pi³o. Polska pozosta³a sob¹, nikt jej nie anektowa³, ani nawet nie próbowa³, w dodatku dostaliœmy najwiêcej pieniêdzy ze wspólnej kasy. Katolicyzmu, wody œwiêconej ani polskiej ziemi nie uby³o, cudzoziemcy nie zalewaj¹ kraju. Polacy mog¹ jeŸdziæ i pracowaæ, gdzie chc¹, mog¹ te¿ kupowaæ posiad³oœci, gdzie im siê podoba. Na zachodniej i po³udniowej granicy nikt im w zakupach nie szpera. Mniejszoœci seksualnych i masonów raczej nam nie przyby³o, ¯ydzi siê nie rozmno¿yli. Przyby³o natomiast i to sporo cyklistów i ju¿ wszêdzie trzeba dla nich budowaæ trasy rowerowe. „Zgroza”. * Turyœci polscy zwiedzaj¹cy Greenpoint nierzadko doznaj¹ rozczarowania. Nie kryj¹ go w rozmowach ze mn¹, mówi¹c, ¿e byli przekonani, i¿ polska dzielnica w Nowym Jorku jest jedn¹ z reprezentacyjnych czêœci tego miasta. Przyznam siê, ¿e i ja te¿ tak myœla³em przed przyjazdem do stolicy œwiata. Nie spodziewa³em siê mo¿e wielkiego bogactwa, ani miasta w mieœcie, ale myœla³em, ¿e Greenpoint bêdzie rzeczywiœcie wizytówk¹ Polski. Tymczasem jest on wizytówk¹ Polski ma³omiasteczkowej i wiejskiej. Nowojorczycy i cudzoziemcy zwiedzaj¹cy tê dzielnicê, mog¹ zobaczyæ g³ównie ciê¿ko pracuj¹cych fizycznie Polaków, którzy lubi¹ du¿o i t³usto pojeœæ, têgo popiæ i w niedzielê pójœæ do koœcio³a. W muzeach, teatrach, kinach, czytelniach i na wystawach raczej oni nie bywaj¹. Kasy do teatrów na Broadway’u, jaka jest na Brighton Beach, w tej dzielnicy nie ma. Widomy to znak, ¿e nie jest tu potrzebna. Nowojorczycy i cudzoziemcy przys³uchuj¹cy siê mowie polskiej s³yszanej na ulicach i w parkach, nie mog¹ mieæ te¿ cienia w¹tpliwoœci, ¿e najczêœciej u¿ywanym s³owem polskim jest „kurwa”.

* Kiedy na East Village mijam w pi¹tkowe i sobotnie wieczory rozeœmianych ludzi, wygl¹daj¹cych na rzeczywiœcie szczêœliwych, robi mi siê jaœniej na duszy. Robiê siê te¿ g³odny, kiedy widzê ich jedz¹cych w dziesi¹tkach restauracyjek i marzê, ¿eby sobie czegoœ goln¹æ, kiedy widzê jak popijaj¹ piwo lub wino. Niestety w tym wzglêdzie ¿adna asceza siê mnie nie ima. * Moje ulubione mi³orzêbie, rosn¹ce w pobli¿u wie¿owca, w którym mieszkam, jakoœ podejrzanie szybko rdzewiej¹. Zdaje siê, ¿e to one pierwsze wyczu³y nadci¹gaj¹c¹ ju¿ jesieñ. Niektórzy twierdz¹, ¿e ich liœcie przynosz¹ szczêœcie. Ostatnio dosta³em kilka takich liœci od wiernych czytelniczek. Wszystkie zasuszy³em. A nu¿... Skoro mowa o podarunkach od czytelników, nie mogê nie pochwaliæ siê i zarazem nie podziêkowaæ za podarowane mi obrazy, ksi¹¿ki, albumy, fotografie i lornetki. Powinienem wszystkich ofiarodawców wymieniæ z imienia i nazwiska, ale nie mam pewnoœci, czy sobie tego ¿ycz¹. Onegdaj dosta³em rzeŸbê Don Kichota, przywiezion¹ specjalnie dla mnie z Hiszpanii, za któr¹ te¿ nie podziêkowa³em publicznie, w obawie, ¿e bêdzie to odebrane jako chwalba. Czyniê to zatem teraz. Najserdeczniej, jak siê tylko da. Zapewniam równie¿, ¿e wiem, dlaczego akurat Don Kichot... Jestem te¿ niezmiernie wdziêczny jednej z czytelniczek za krzy¿yk przywieziony mi z Jerozolimy w nadziei, ¿e... * „Nie ma nic przyjemniejszego ni¿ jazda do piek³a” – tak zdaniem Rafa³a A. Ziemkiewicza mawiaj¹ Amerykanie. * Ostatnio dosta³em ostrze¿enie, ¿e jeœli nie zaprzestanê krytykowaæ PiS-u i jego guru, to bêdê siê sma¿y³ w rzeczonym piekle. PO mogê krytykowaæ do woli, nawet jest to wskazane i bêdzie wynagrodzone w niebiesiech. * Skoro mowa o PiS-ie, nie mogê nie odnotowaæ przekonania jednego z cz³onków tej partii, ¿e tylko ona ma prawo byæ dziedzicem Armii Krajowej i Powstania Warszawskiego. Mówi³ to jak najbardziej serio. Serio te¿ wychwala³ zalety faszyzmu. Nie wierzy³em w³asnym uszom. A jednak! * Pewien czytelnik zapyta³ mnie ostatnio, kto z polskich bohaterów literackich jest mi najbli¿szy i dlaczego. Automatycznie przypomnia³o mi siê wypracowanie, które musia³em wypichciæ w liceum na ten sam temat. Wtedy napisa³em, ¿e doktor Judym z „Ludzi bezdomych”. A dzisiaj? Dzisiaj te¿ Judym, odkrywam ze zdumieniem. Zdaje siê, ¿e pod pewnymi wzglêdami

niewiele siê zmieni³em od licealnych czasów. Dziœ ju¿ jednak nie chce mi siê uzasadniaæ na piœmie dlaczego ta w³aœnie postaæ, bo wydaje mi siê to oczywiste. Nie podziela³em jednak wtedy i nie podzielam teraz Judymowego przekonania, ¿e praca dla innych, praca bêd¹ca zarazem misj¹, musi byæ op³acona rezygnacj¹ ze szczêœcia osobistego. Doprawdy nie widzê takiej potrzeby, nawet w odniesieniu do misjonarzy. Cz³owiek wedle filozofów greckich powinien d¹¿yæ do ludzkiej pe³ni a ta nie jest mo¿liwa bez tego¿ szczêœcia, pojmowanego najczêœciej jako zwi¹zek z drugim cz³owiekiem. Filozofia chrzeœcijañska mówi z grubsza to samo. Z bohaterów prozy œwiatowej po dawnemu najbli¿szy jest mi Ksi¹¿ê Myszkin z „Idioty” Dostojewskiego. Z nim wspó³pulsujê najbardziej. * Zdumiewaj¹ce, jak niewielu mêskich bohaterów polskiej prozy mo¿e byæ pozytywnymi wzorami dla m³odzie¿y. Zaiste, mê¿czyzn piêknych duchem i czynem mamy w niej jak na lekarstwo. Najczêœciej wymienia siê w tym wzglêdzie Wokulskiego, ale nielegalny handel broni¹ i ma³¿eñstwo dla pieniêdzy ze star¹ Minclow¹ nie pozwalaj¹ na uwzorowienie tej postaci. Idealnym wcieleniem bohatera romantycznego jest Krzysztof Kamil Baczyñski. I jako cz³owiek, i jako poeta. * Z pracy w Centrum Polsko-S³owiañskim zwolniony zosta³ Janusz Skowron. Có¿ za wielka niesprawiedliwoœæ! Jak ma³o kto, by³ w tej instytucji w³aœciwym cz³owiekiem na w³aœciwym miejscu. Mia³ w sobie misyjnego ducha i autentyczny altruizm, co musia³o wielce denerwowaæ tych, którzy tych cech nie posiadaj¹ a jednoczeœnie zasiadaj¹ na decydenckich stanowiskach niby to z powodów czysto spo³ecznych. Jak¿e musia³o równie¿ denerwowaæ tych¿e decydentów, ¿e ten animator ¿ycia kulturalnego w Centrum i opiekun domoros³ych poetów, jest powszechnie lubianym i szanowanym cz³owiekiem i cenionym artyst¹. Jak¿e musia³o denerwowaæ ich tak¿e i to, ¿e nie mia³ on w sobie ani krztyny cwaniactwa czy kombinatorstwa. Musia³ odejœæ, bo na jego tle, wielu po¿al siê Bo¿e dzia³aczy i wiecznych dyrektorów wygl¹da³o niekorzystnie. Zwolnienie Janusza Skowrona jest klasycznym objawem gangreny tocz¹cej struktury wielu naszych organizacji i instytucji w Ameryce i w Polsce. Jej efekt jest zawsze ten sam – dla najlepszych i najuczciwszych nie ma w nich miejsca. * Stanis³aw Jerzy Lec – „Niektóre t³a nie toleruj¹ niczego przed sob¹”.

Cytaty Artyœci nigdy nie przestaj¹ byæ dzieæmi, ale niektóre dzieci rodz¹ siê doros³e. –Maria Kuncewicz

S¹ ró¿ne dzieci. Dzieci mi³oœci, dzieci krwi, dzieci obowi¹zku. Najszczêœliwsze s¹ dzieci mi³oœci.

Dziecko mo¿e nauczyæ doros³ych trzech rzeczy: cieszyæ siê bez powodu, byæ ci¹gle czymœ zajêtym i domagaæ siê ze wszystkich si³ tego, czego siê pragnie. –Paulo Coeho

Kto wiele przebywa z dzieæmi, odkrywa, ¿e ¿aden nasz czyn nie pozostaje w nich bez oddŸwieku. –Johann Wolfgang Goethe

Ojcowie zdolnych dzieci s¹ gor¹cymi zwolennikami teorii dziedziczenia. –Carlo Manzoni

–Gabriela Zapolska

Jeœli pos³uchamy g³osu dziecka, które mieszka w naszej duszy, oczy nasze znowu nabior¹ blasku. A jeœli nie utracimy wiêzi z tym dzieckiem to nigdy nie utracimy wiêzi z ¿yciem. –Paulo Coelho


KURIER PLUS 4 WRZEŒNIA 2010

9

Dlaczego warto wspieraæ Fundacjê Koœciuszkowsk¹? Od pó³tora roku mam przywilej bycia prezesem Fundacji Koœciuszkowskiej. Organizacji, która od 85 lat przyznaje stypendia Amerykanom polskiego pochodzenia, wspiera polskich naukowców oraz promuje polsk¹ kulturê i sztukê na terenie Stanów Zjednoczonych. bjêcie mojego stanowiska, w momencie najwiêkszych k³opotów na rynku papierów wartoœciowych, gdzie ulokowane s¹ pieni¹dze Fundacji, nie by³o ³atwe. Z pomoc¹ Rady Zarz¹du oraz cz³onków Fundacji uda³o siê nam nie tylko kontynuowaæ dzia³alnoœæ, lecz rozwin¹æ j¹ na wiêksz¹ ni¿ dotychczas skalê. Wielkim wyzwaniem dla Fundacji by³a decyzja o zaprzestaniu dzia³alnoœci Narodowego Centrum Polskiego w Waszyngtonie. Kiedy cz³onkowie tej organizacji zwrócili siê do nas z proœb¹ o przejêcie domu, w którym mieœci³a siê ich g³ówna siedziba, podjêliœmy siê tego ze œwiadomoœci¹ du¿ej odpowiedzialnoœci. Stworzy³o to jednak¿e wspania³¹ okazjê do promowania polskiej kultury w stolicy USA. To tutaj, przy 2025 “O” Street wyœwietlane s¹ filmy takie jak Katyñ, czy Rewers, które pokazuj¹ wspania³¹ tradycjê polskiego kina oraz jego du¿¹ ró¿norodnoœæ. Nasz nowy oddzia³ w Waszyngtonie odegra³ znacz¹c¹ rolê w obchodach 200. rocznicy urodzin Fryderyka Chopina i 125. rocznicy urodzin Witkacego. Organizujemy liczne wieczory autorskie, jak ten z Julianem Padowiczem, autorem ksi¹¿ki A Ship in the Harbor, czy z Julianem Kulskim, który w sierpniu tego roku podpisywa³ egzemplarze swojej ksi¹¿ki Legacy of the White Eagle, opowiadaj¹cej o Powstaniu Warszawskim. W czerwcu nasz oddzia³ w Waszyngtonie goœci³ cz³onków ACPC, podczas Youth Leadership Conference, której celem jest inspiracja i edukacja m³odych Amerykanów polskiego pochodzenia, planuj¹cych karierê w polityce. Rozpoczêliœmy równie¿ kursy jêzyka polskiego dla obcokrajowców. Aktualnie zbieramy fundusze potrzebne na rozpoczêcie serii lekcji muzyki klasycznej. Nasz najwiêkszy charytatywny bankiet w Waszyngtonie odbêdzie siê 16. paŸdziernika w siedzibie Ambasady Polskiej. Najwa¿niejsz¹ inicjatyw¹ Fundacji w Waszyngtonie by³a kwietniowa Konferencja Katyñska, w Bibliotece Kongresu. Pracê nad obchodami 70. rocznicy mordu katyñskiego, Fundacja rozpoczê³a jeszcze w lutym. Szukaliœmy sposobu na godne uczczenie pamiêci 22,000 polskich oficerów i przedstawicieli elity umys³owej, którzy zostali zamordowani przez NKWD na rozkaz Stalina. Dyskusja panelowa z udzialem ekspertów z Rosji, Polski i USA, dziêki pomocy Kongresmena Paula Kanjorskiego z Pennsylvanii odby³a siê w Bibliotece Kongresu. Znamiennym jest fakt, ¿e w tym ogromnym przedsiêwziêciu wspó³pracowa³y z nami instytucje polskie, amerykañskie i rosyjskie: Polska Ambasada w Waszyngtonie, Rada Ochrony Pamiêci Walk i Mêczeñstwa, Fundacja na Rzecz Nauki Polskiej, U.S. Helsinki Commission, The Cold War Studies Program na Uniwersytecie Harvarda i The Memorial Human Rights Protection Center z Moskwy. Wœród uczestników panelu znaleŸli siê senatorowie: Barbara Mikulski, Ben Cardin, Richard Lugar, House Majority Leader, Steny Hoyer, Kongresmen Marcy Kaptur, by³y ambasador USA w Polsce, Victor Ashe, polski ambasador w USA Robert Kupiecki. Wreszcie dr Zbigniew Brzeziñski, którego wyst¹pienie poruszy³o s³uchaczy, licznie zgromadzonych na Konferencji. Z powodu katastrofy samolotu prezydenckiego, która mia³a miejsce w Smoleñsku 10. kwietnia, mord katyñski sta³ siê najg³oœniejszym tematem w mediach. Ukrywana przez lata historia, przemówi³a nagle potê¿nym g³osem. Ca³y œwiat zacz¹³ rozpoznawaæ nazwê Katyñ. Dziêki pomocy senator Barbary Mikulski, wystawa przygotowana przez Andrzeja PrzewoŸnika, zawieraj¹ca zdjêcia z Katynia oraz bogate materia³y archiwalne, stanê³a w budynku Senatu, na drodze, któr¹ przechodz¹ codziennie amerykañscy senatorowie do swoich biur. W katastrofie prezydenckiego samolotu zginê³o wielu przyjació³ Fundacji, którzy byli naszymi goœæmi przy wielu okazjach. Andrzej PrzewoŸnik, który przygotowa³ wystawê nt. Katynia, Maria Kaczyñska, która odwiedzi³a Fundacjê i obejrza³a nasz¹ Galeriê

O

Obrazów jak równie¿ wystawê fotografii przedwojennej Warszawy. S³awomir Skrzypek, który spotka³ siê z bankierami i pracownikami Wall Street, które to wydarzenie zainspirowa³o nas do gromadzenia funduszy mog¹cych pomóc studentom polskiego pochodzenia w finansowaniu ich studiów MBA na najlepszych uniwersytetach amerykañskich. Nasza nowa strona internetowa pozwala nam dotrzeæ do wiêkszej liczby osób zainteresowanych polsk¹ kultur¹, histori¹, cz³onkostwem czy stypendiami. Dziêki niej mo¿emy równie¿ pokazywaæ filmy, jak choæby te nagrane podczas Konferencji w Waszyngtonie, czy podczas naszego dorocznego Balu, honoruj¹cego ludzi zas³u¿onych Polsce, takich jak Norman Davies czy Ryszard Kapuœcinski. Internet jest narzêdziem, dziêki któremu trafiamy do ludzi m³odych. Na naszej stronie na Facebooku goœci³o ponad 1,250 osób. Podczas kiedy biuro Fundacji w Waszyngtonie stawia swe pierwsze, œmia³e kroki, nasza g³ówna siedziba w Nowym Jorku kontynuuje sw¹ dzia³alnoœæ, która ju¿ wpisa³a siê w kalendarz nowojorskich wydarzeñ kulturalnych. Koncerty muzyki kameralnej, które s¹ nasz¹ chlub¹ maj¹ swoich sta³ych s³uchaczy. W dwusetn¹ rocznicê urodzin Fryderyka Chopina w czasie specjalnego koncertu Edwarda Auera zbieraliœmy œrodki wspieraj¹ce nasz Fundusz Kulturalny. Wyst¹pili u nas m. in. skrzypkowie Anna i Piotr Filochowscy, Trio Respiro, Lauren Skuce i Marija Stroke, Camerata New York. Oprócz koncertów, pokazujemy filmy, organizujemy wystawy sztuki wizualnej oraz wieczory autorskie. W lipcu pokazaliœmy dziesiêciominutow¹ animacjê Messenger from Hell o Janie Karskim. Film, który ma na celu przybli¿enie postaci Karskiego uczniom amerykañskich szkó³. Wczeœniej odby³a siê u nas nowojorska premiera sztuki Marca Smitha - Karski. Piotr Uzarowicz, m³ody re¿yser pokaza³ u nas swój film, The Officer’s Wife opowiadaj¹cy historiê rodziny oficera, który zgin¹³ w Katyniu. Film zosta³ wyprodukowany przez zdobywcê Oscara Jana A. P . Kaczmarka. Goœci³a u nas Rita Cosby promuj¹ca swoj¹ ksia¿kê Quite Hero: Secrets From My Father’s Past, opowiadaj¹c¹ historiê jej ojca, ¿o³nierza polskiej Armii Krajowej. Tomek Bogacki, ilustrator i autor ksi¹¿ek dla dzieci, podczas wieczoru autorskiego i wystawy swoich prac czyta³ fragmenty opowieœci o Januszu Korczaku The Champion of Children i odpowiada³ na pytania licznie zgromadzonych w Fundacji dzieci i doros³ych. Tylko w Fundacji Koœciuszkowskiej w Nowym Jorku, mo¿na by³o zapoznaæ siê z fascynuj¹cym filmem dokumentalnym Copernicus Revealed: New Discoveries, który powsta³ po odkryciu grobu Miko³aja Kopernika, astronoma wszechczasów we Fromborku. Popiersie Kopernika znalaz³o siê w kolekcji rzeŸb The Spirit of Polonia, zaprezentowanych w Fundacji przez artystkê Tracy Sugg. W kolekcji tej znaleŸli siê równie¿ m. in. : Madame Curie, Emilia Plater, Ignacy Jan Paderewski, Adam Mickiewicz. Polscy bohaterowie Drugiej Wojny Œwiatowej, a w szczególnoœci Powstañcy Warszawscy zostali uhonorowani podczas trzydniowego programu, który odby³ siê we wrzeœniu zesz³ego roku, w 65. rocznicê Powstania Warszawskiego. Odwiedzaj¹cy Fundacjê goœcie mieli okazjê zobaczyæ dwie wystawy zdjêæ. Pierwsza, przedwojennej Warszawy, pokazuj¹ca zabytki architektury i oddaj¹ca klimat intelektualny miasta. Druga, dramatyczne zdjêcia wykonane w czasie 63 dni Powstania. Wieczór powstañczej poezji i prozy, uœwietni³a swoj¹ obecnoœci¹ El¿bieta Czy¿ewska, która po mistrzowsku przeczyta³a wiersz Wis³awy Szymborskiej W Bia³y Dzieñ. By³ to jej ostatni publiczny wystêp… Fudacja Koœciuszkowska od pocz¹tku swojego istnienia jest pomostem miêdzy Polsk¹ a USA. W czasie ponad 85 lat swej dzia³alnoœci, z krótk¹ przerw¹ w czasie stanu wojennego goœci³a w swej siedzibie osoby, które dziœ s¹ ikonami polskiej historii i kultury: Kardyna³a Karola Wojty³ê, Czes³awa Mi³osza, Jana Karskiego, W³adys³awa Bartoszewskiego, Andrzeja Wajdê, Normana Daviesa, Magdalenê Abakanowicz, Agnieszkê Holland i wielu innych. We wrzeœniu zaczyna siê nowy sezon wydarzeñ kulturalnych dla naszych cz³onków. Zaprezentujemy m.in. film Newt Gingrich Nine Days that Changed the World, opowiadaj¹cy historiê papie¿a Jana Paw³a II, poka¿emy film o Irenie Sendler oraz o Helenie

Fundacja Koœciuszkowska mieœci siê przy 15 East 65 Street, miêdzy Madison a 5 Alej¹

Modrzejewskiej. 17. wrzeœnia wyst¹pi u nas Slavic Arts Ensemble z programem chopinowskim, zaœ 1. paŸdziernika zaprosimy Pañstwa na koncert jazzowy zespo³u Krzysztofa Medyny Komeda Project. Jak co roku odbêd¹ siê w Fundacji programy przeznaczone specjalnie dla dzieci naszych cz³onków, w tym najpopularniejsze jak zwykle Miko³ajki z tradycyjnym polskim Miko³ajem w stroju biskupa. W kwietniu odbêdzie siê 61. Konkurs Chopinowski. Jeœli s¹ ju¿ Pañstwo naszymi cz³onkami, dziêkujemy za dotychczasow¹ pomoc i wsparcie. Przypominamy, ¿e wszystkie donacje mog¹ Pañstwo odliczyæ od podatku. Pamiêtajmy, ¿e tworz¹c pozytywny wizerunek Polski wœród Amerykanów i inwestuj¹c w edukacjê, pomagamy nastêpnym pokoleniom polskich liderów. W gronie naszych by³ych stypendystów znajduj¹ siê m.in.: znany wszystkim Leszek Balcerowicz, prof. Joseph Jastak, wybitny naukowiec z dziedziny psychologii klinicznej, gen. Rowny, który dziêki stypendium Fundacji wyjecha³ na studia do Krakowa w roku 1936. A tak¿e: Juliusz Machulski, którego filmy Seksmisja i Vabank przesz³y do kanonu polskiej komedii, dziennikarka Jolanta Fajkowska, poetka Halina Poœwiatowska, by³y rektor Uniwersytetu Jagielloñskiego prof. Franciszek Ziejka, dyrektor Muzeum Uniwersytetu Jagielloñskiego, prof. Stanis³aw Waltoœ, znana wspó³czesna artystka Katarzyna Kozyra, poeta i eseista Krzysztof Koehler, historyk sztuki Karol Estreicher, adwokat Polsko S³owiañskiej Federalnej Unii Kredytowej, Paul Sosnowski, by³y korespondent Newsweeka w Polsce, Andrew Nagorski, artysta Franciszek Starowiejski, redaktor naczelny Nowego Dziennika, Jan Latus. Sam, dziêki stypendium Fundacji ukoñczy³em studia dziennikarskie na Uniwersytecie Columbia, po czym pracowa³em w wielu redakcjach, m. in. New York Sun i New York Daily News, w zespole wyró¿nionym m.in presti¿ow¹ nagrod¹ Pulitzera. Kontakt z Fundacj¹ zainspirowa³ mnie do poszukiwañ, które zaowocowa³y biografi¹ Tadeusza Koœciuszki. Ksi¹¿ka The Peasant Prince zebra³a liczne nagrody. Fundacja Koœciuszkowska na przestrzeni lat swej dzia³alnoœci zmieni³a ¿ycie wielu ludzi. Zachêcam Pañstwa do zapoznania siê bli¿ej z nasz¹ ofert¹ programów stypendialnych i kulturalnych, korzystaj¹c ze strony internetowej, b¹dŸ kontaktuj¹c siê z nami telefonicznie pod numerem telefonu 212-734-2130. Zapraszam do odwiedzenia nas na Facebooku oraz do zaprenumerowania naszych emailowych Biuletynów. B¹dŸmy blisko, bo razem jesteœmy silniejsi. Alex Storo¿yñski


10

KURIER PLUS 4 WRZEŒNIA 2010

Ukochanej

Ania Podolak wróci³a do Nowego Jorku i na scenê Mi³o nam zawiadomiæ, ¿e bardzo zdolna aktorka Anna Podolak dosta³a g³ówn¹ rolê w wa¿nej dla amerykañskiej dramaturgii sztuce - Machinal. Jej akcja rozgrywa siê w 1928 r.. Ania gra rolê córki, ¿ony i matki. Jej bohaterka uwik³ana w krótki romans, nie jest w stanie wróciæ do ma³¿eñstwa i decyduje siê na coœ, czego nie zrobi³aby ¿adna kobieta w owym czasie. Sztukê wyre¿yserowan¹ przez Danê Dobrev¹ mo¿na ogl¹daæ 4,5, 6,7,8, i 11 wrzeœnia o 20.00, (s¹ te¿ dwa przedstawienia popo³udniowe) w Wings Theatre, przy 154 Christopher Street (w dole Manhattanu). Bilety w cenie 20 dol. mo¿na kupowaæ przez internet lub dzwoni¹c do teatru: (212) 627.29.61

„Œlad” Edmunda w E³ku

Malarz i grafik Edmund Korzeniewski, mieszkajacy w Nowym Jorku, serdecznie zaprasza na swoj¹ 104 wystawê do galerii “Œlad” w Centrum Kultury w E³ku na Mazurach. Wystawa bêdzie trwa³a od 6 do 15 wrzeœnia 2010. W sierpniu Korzeniewski uczestniczy³ w wystawie zbiorowej malarzy amerykañskich zatytu³owanej “Summer Salon Show”, która powsta³a staraniem Organisation of Independent Artists. Wystawa mia³a miejsce w The New York Law School w Tribeca, na Manhattanie.

¯onie Stefanii w Dniu Imienin

Moja mi³oœæ Jesteœ tylko mi³oœci¹ choæ czasem tak¿e z³oœci¹ wiêc nigdy nie myœlê o tem co bêdzie z nami potem

Z Tob¹ jest zawsze weselej zrobisz coœ szalonego, wyg³osisz jak¹œ kwestyjê i cz³owiek ma œmiechu po szyjê

Wiem, moje s³odkie kochanie, na zawsze wszystko zostanie po Twojemu i po dawnemu lecz mi³oœæ dasz tylko jednemu...

A przy tym nie wiesz kochany czy to ju¿ na dzisiaj dosyæ?, czy poznasz nowe pomys³y co Jej do g³owy przysz³y

Mnie! I ja bym nie móg³ inaczej bez Ciebie ¿y³bym w rozpaczy z Tob¹ mam czasem ból g³owy bez Ciebie nie mia³bym po³owy...

Nigdy nie masz pewnoœci czym jeszcze ci ¿ycie wymoœci cia³em pe³nym gor¹cej mi³oœci, czy znowu siê rozz³oœci?

Tych dni szczêœliwych od rana gdy jeszcze niebo twarz jasn¹ chmurami nocy zas³ania i szaroœæ siê wokó³ œciele...

I to jest Jej czar ca³y, bo nigdy nie poznasz kolego czy bêdziesz dziœ jej rycerzem czy najzwyklejszym lebieg¹. P³k „Szelka”


KURIER PLUS 21 SIERPNIA 2010

11

Fotograficzne ma³¿eñstwa Utar³o siê przekonanie, ¿e czêsto pasja fotograficzna jednego z ma³¿onków prowadzi do rozpadu ma³¿eñstwa. W PolskoAmerykañskim Klubie Fotografika funkcjonuj¹ fotograficzne ma³¿eñstwa a nawet ca³e rodziny, które mog¹ byæ przyk³adem, ¿e tak nie musi byæ. Oto kolejne z nich.

Teresa i Tomasz Januscy

FOT. TERESA JANUSKA

Fotografiê traktuj¹ jako hobby i bardzo dbaj¹ o to, aby nie poch³ania³a ich ca³ego wolnego czasu. Uprawiaj¹ j¹ stosunkowo od niedawna, bo zaledwie od szeœciu lat. Wczeœniej Teresa zajmowa³a sie grafik¹ komputerowa, czego do tej pory nie zarzuci³a i nadal pozostaje dla niej pokrewn¹ pasj¹, czêsto wykorzystywan¹ dla fotografii. Tomasz pozosta³ wierny tylko fotografii - Photoshopu u¿ywa niemal wy³¹cznie do obróbki zdjêæ. W ci¹gu ostatnich lat Januscy zwiedzili niemal ca³e Stany Zjednoczone i Kanadê oraz niemal wszystkie kraje Europy. Ich marzeniem jest odwiedzenie Grenlandii i Antarktyki. W styczniu tego roku zaprezentowali wspólnie w Klubie Fotografika swoje prace z wyprawy na Alaskê. By³a to bardzo starannie przygotowana i niezwykle interesuj¹ca prezentacja podczas której doskonale siê uzupe³niali w komentarzach do zdjêæ. Wielka szkoda, ¿e Januscy prawie w ogóle nie publikuj¹

swoich prac, ograniczaj¹c siê jedynie do udzia³u w wystawach zbiorowych. Teresê i Tomasza mo¿na niemal zawsze spotkaæ na imprezach klubowych. Tomasz czynnie dzia³a w sekcji konkursowej klubu, zw³aszcza przy organizacji konkursu na zdjêcie miesi¹ca. Tomasz: „Klub pozwala nam spotykaæ siê z ludzmi o podobnych zainteresowaniach, odœwie¿yæ i wzbogaciæ nasz¹ wiedzê na temat fotografii, podziwiaæ wspania³e zdjêcia znanych fotogafów. Bardzo cenimy sobie zawsze przyjazn¹ atmosferê i ¿yczliwoœæ cz³onków klubu, którzy bezinteresownie dziel¹ siê z innymi swoj¹ widz¹ i dowiadczeniem.” Teresa: „Nie zawsze tak siê zgadzamy ze soba jak w tym przypadku. Chcia³am tylko dodaæ, ¿e parê dni temu mieliœmy w³asnie okazjê wspaniale spêdziæ czas i pofotografowaæ podczas rodzinnego pikniku Klubu Fotografika w Inwood Park”

FOT. TOMASZ JANUSKI

Edward Madej

FOT. TERESA JANUSKA

FOT. TOMASZ JANUSKI


KURIER PLUS 4 WRZEŒNIA 2010

12

EUROPEAN ADVOCACY COUNCIL, LLC

Og³oszenia drobne

Pawe³ W. Janaszek

Cena $10 za maksimum 30 s³ów

Od 18 lat dzia³amy w metropolii nowojorskiej. Prowadzimy sprawy z zakresu: sponsorowania na zielon¹ kartê poprzez Departament Pracy, sponsorowanie rodzinne, wszelkiego rodzaju wizy, w tym wizy pracownicze i inne sprawy emigracyjne. Zapraszamy.

Adres biura: 80 Maiden Lane, 14 piêtro, pokój 1404, New York, NY 10038 Tel: (212) 385-6050, Fax: (212) 385-6052

MICHA£ PANKOWSKI TAX & CONSULTING EXPERT 97 Greenpoint Avenue - Brooklyn, NY 11222 Tel: (718) 609-1560, (718) 383-6824, Fax: (718) 383-2412

Us³ugi w zakresie: Ksiêgowoœæ Rozliczenia podatkowe indywidualne i biznesowe, w tym samochodów ciê¿arowych

Rejestracja biznesu i licencje Konsultacje Bezpodatkowa zamiana domów #SS - korekty danych

Email: Info@mpankowski.com

DO WYNAJÊCIA pomieszczenie biurowe w okolicach Wall Street na Manhattanie. Tel. 212-385-6050 DOM SZUKA NABYWCY czy nabywca szuka domu.Transakcje sprzeda¿y kupno domów, mieszkañ (co-ops, condos), dzia³ek. Weichert Realtors, FH Realty - Cezary Doda. www.cezarsells.com; Tel. 718-544-4000 KOMUNIE. ŒLUBY. CHRZTY. Oferujemy kompleksowe us³ugi w zakresie fotografii studyjnej i plenerowej. Wykonujemy tak¿e zdjêcia do portfolio, head shots, portrety indywidualne i okolicznoœciowe, portrety rodzinne. Studio na Greenpoincie. Zapraszamy. Informacje i zdjêcia. www.artpix-studio.com tel. 917.328.84.59 DU¯E i MA£E prace elektryczne. Solidnie i niedrogo. Tel. 917- 502-9722 24 GODZINY SERVICE - Ryszard Limo: us³ugi transportowe, wyjazdy, odbiór osób z lotniska, œluby, komunie, szpitale, pomoc jêzykowa w urzêdach, szpitalach i bardzo drobne przeprowadzki. Tel. 646-247-3498, fax 718-497-3498 ZESPÓ£ MUZYCZNY METRO gra na weselach, imprezach, dancingach. Profesjonalnie i niebanalnie. Tel. 347-754-0659; 347-782-3773 www.metroband.us

RUMOR Prod. - proponuje produkcjê reklam telewizyjnych i radiowych. Tworzenie stron internetowych, reklam w internecie, pozycjonowanie na GOOGLE. Us³ugi graficzne: projekty logo, og³oszeñ prasowych, plakatów, ulotek, folderów itd. Tel. 347 531 3233

GREENPOINT- dwurodzinny murowany dom z wykoñczon¹ piwnic¹ na sprzeda¿. Znakomita lokalizacja, dobrze utrzymany. Bardzo dobry dochód, Proszê dzwoniæ: Teresa/agent RE - 347.249 3719 WRÓZKA YOGANNA - Przepowiednie z TAROTA. Yoganna specjalizuje siê we wró¿bach, znakach runicznych i numerologii. Jest tak¿e parapsychologiem, posiadaj¹cym talent do odczytywania z kart TAROTA tego co by³o, jest i co bêdzie. Tel. 718-389-6643 (11am-7pm), www.yoganna.net KRAWIEC - Wykonujê wszelkiego rodzaju poprawki krawieckie damskomeskie. Ceny bardzo przystêpne. 1715 Starr St. Ridgewood NY 11385 Tel. (718)417.92.50 ZAMYKANY POKÓJ do wynajêcia w budynku apartamentowym, blisko przystani i polskiego koscio³a. Dogodne i darmowe po³¹czenie z Manhattanem. W pobli¿u inne srodki lokomocji (autobus, pociag). Proszê dzwoniæ w godzinach wieczornych. Tel. (718).420.04.66

UWAGA MIESZKAÑCY MANHATTANU! Doma Export na Manhattanie przyjmuje paczki do Polski tylko w soboty w godz. od 3 do 8 pm w sali pod koœcio³em Stanis³awa Biskupa i Mêczennika przy East 7 St. miêdzy Ave. A i 1 Ave..

W S£U¯BIE POLONII PONAD 50 LAT

ADAS REALTY DANIEL ANDREJCZUK Licensed Real Estate Broker Biuro czynne codziennie od 9:30 rano do 7:30 wiecz.

Domy Condo Co-Op Dzia³ki budowlane Notariusz publiczny. Fachowa wycena domów.

MIESZKANIA DO WYNAJÊCIA 150 N. 9 Street, Brooklyn, NY 11211

Tel. (718)

599-2047

(347) 564-8241

ANIA TRAVEL AGENCY 57-53 61st Street, Maspeth, N.Y. 11378 Tel. 718-416-0645, Fax 718-416-0653 T³umaczenia Bilety Lotnicze Us³ugi Konsularne Notariusz publiczny Wysy³ka paczek morskich i lotniczych Wysy³ka pieniêdzy - VIGO i US Money Express

“US Money Express:Authorized AGENT in U.S. Money Express Transfers“/ “U.S. Money Express Co. is licensed as a Money Transmitter by the State of New York Banking Department”


13

KURIER PLUS 4 WRZEŒNIA 2010

Acupuncture and Chinese Herbal Center Dr Shungui Cui, L.Ac, OMD, Ph.D

Greenpoint Eye

– jeden z najbardziej znanych specjalistów w dziedzinie tradycyjnych chiñskich metod leczenia. Autor 5 ksi¹¿ek. Praktykuje od 41 lat. Pracowa³ we W³oszech, Kuwejcie, w Chinach. Pomaga nawet wtedy, gdy zawodz¹ inni.

Nowo otwarty gabinet okulistyczny. Najnowoczeœniejsze metody leczenia wad i chorób oczu. Konsultacja i kwalifikacja do zabiegu laserowej korekty wad wzroku. Oferujemy pe³ny zakres opieki okulistycznej; miêkkie, twarde, ró¿nych kolorów szk³a kontaktowe, okulary przeciws³oneczne i korekcyjne, du¿y wybór najmodniejszych oprawek, m.in: Prada, Dior, Gucci, Fendi, Ray Ban, Dolce Gabana.

LECZY: katar sienny bóle pleców rwê kulszow¹ nerwobóle impotencjê zapalenie cewki moczowej bezp³odnoœæ parali¿ artretyzm depresjê nerwice zespó³ przewlek³ego zmêczenia na³ogi objawy menopauzy wylewy krwi do mózgu alergie zapalenie prostaty itd.

Care LLC

Do akupunktury u¿ywane s¹ wy³¹cznie ig³y jednorazowego u¿ytku 144-48 Roosevelt Ave. #MD-A, Flushing NY 11354 Poniedzia³ek, œroda i pi¹tek: 12:00 - 7:00 pm

(718) 359-0956

1839 Stillwell Ave. (off 24th. Ave.), Brooklyn, NY 11223 Od wtorku do soboty: 12:00-7:00 pm; w niedzielê: 12:00-3:00 pm

(718) 266-1018 www.drshuiguicui.com

MEDYCYNA ODM£ADZAJ¥CA I REGENERUJ¥CA Sabina Grochowski, MD

Dr Micha³ Kiselow DOKTOR MÓWI PO POLSKU Umów siê ju¿ dziœ na kontrolne badanie wzroku. Wiêkszoœæ medycznych i optycznych ubezpieczeñ honorowana.

909 Manhattan Ave. Brooklyn NY 11222,

718-389-0333

Gabinet otwarty szeœæ dni w tygodniu, od poniedzia³ku do soboty, od godz. 10 rano do 7 wieczorem

UWAGA! NOWY ADRES na MANHATTANIE 850 7th Ave. Suite 501- pomiêdzy 54th a 55th Street

(212)586-2605 Fax: (212) 586-2049 Board Certified in Internal Medicine, Board Certified in Anti-aging Medicine Diplomate of American Academy of Anti-aging and Regenerative Medicine Terapia hormonalna (hormony bioidentyczne dla kobiet i mê¿czyzn konsultacje anti-aging (hamuj¹ce proces starzenia) subkliniczna niewydolnoœæ tarczycy zmêczenie nadnerczy wykrywanie i leczenie zatruæ metalami ciê¿kimi wykrywanie i leczenie niedoborów aminokwasów / kwasów t³uszczowych terapia antyoksydantami (witaminowa) dostosowana do indywidualnychpotrzeb wykrywanie chorób na tle autoimmunologicznym: lupus, stwardnienie rozsiane, scleroderma zabiegi kosmetyczne (Botox, Restylane, Radiesse, Sculptra, Mezoterapia)

Do wynajêcia du¿a sala na Greenpoincie, nadaj¹ca siê na szko³ê yogi, pilates czy inne spokojne zajêcia. Po informacje proszê dzwoniæ: 347-386-0248

Kurier Plus poszukuje operatywnych osób, ³atwo nawi¹zuj¹cych kontakty z ludŸmi do zbierania og³oszeñ.

Tel. 718-389-3018

PEDIATRA - BOARD CERTIFIED

PRZYCHODNIA MEDYCZNA

Dr Anna Duszka

Dr Andrzej Salita Choroby wewnêtrzne, skórne i weneryczne, drobne zabiegi chirurgiczne, ewaluacja psychiatryczna

Ostre i przewlek³e choroby dzieci i m³odzie¿y Badania okresowe i szkolne, szczepienia

Dr Urszula Salita Lekarz rodzinny, badania ginekologiczne

Dr Florin Merovici Skuteczne metody leczenia bólu krêgoslupa

Manhattan Medical Center - 934 Manhattan Ave. Greenpoint

(718)389-8585 Mo¿liwoœæ umówienia wizyty przez komputer -ZocDoc.com

Zainteresownych prenumerat¹ tygodnika

KURIER PLUS informujemy, ¿e roczny abonament wynosi &70, pó³roczny $40, a kwartalny $25. Jeœli chcesz otrzymywaæ nasz tygodnik do domu, zamów pronumeratê: 718-389-3018

DOSTÊPNI SPECJALIŒCI: GASTROLOG, UROLOG, ORTOPEDA

126 Greenpoint Ave, Brooklyn NY 11222, tel. 718- 389-8822; 24h. 917-838-6012 Przychodnia otwarta 6 dni w tygodniu

Business Consulting Corp. Ewa Duduœ - Accountant

Fortunato Brothers 289 MANHATTAN AVE. (w pobli¿u Metropolitan Ave.)

Firma z wieloletnim doœwiadczeniem prowadzi: Rozliczenia podatków indywidulanych i biznesowych (jeden w³aœciciel, partnerstwo, korporacja), Pe³n¹ ksiêgowoœæ Rejestracjê i rozwi¹zywanie biznesów 110 Norman Ave., Brooklyn, NY 11222

718-383-0043; 917-833-6508

BROOKLYN, N.Y. 11211 CAFFE - PASTICCERIA ESPRESSO - SPUMONI GELATI - CAKES OTWARTE CODZIENNIE DO 11:00 WIECZOREM DO 12:00 W NOCY W WEEKENDY

TEL. (718) 387 - 2281 FAX (718) 387 - 7042


KURIER PLUS 28 SIERPNIA 2010

14

Burzliwe ¿ycie tancerki-grafomanki (58) VICTOR UPSHOW Walczy³am wci¹¿ o ciekawsz¹ pracê, nie traci³am nadziei. Dowiedzia³am siê, ¿e najlepszy ówczesny choreograf, Victor Upshow, przygotowuje aktualnie spektakl w teatrze „Mogador”, z legendarnym Tino Rossi. W³aœnie przechodziliœmy obok – przykaza³am Kasperkowi czekaæ na mnie przy bramie, dla pewnoœci ka¿¹c mu trzymaæ siê r¹czk¹ drzewa. Zostawi³am dziecko na ulicy i sama KRYSTYNA MAZURÓWNA wesz³am do teatru (tym razem ju¿ od strony kulis, wejœciem dla artystów) dowiedzieæ siê, kiedy mogê stawiæ siê na casting. Wlaz³am prawie na scenê. Na niej szala³ przystojny Murzyn – mia³ taki swing w ruchu, jego taniec by³ w tak znakomitym stylu, pe³en temperamentu ale i elegancji, ¿e a¿ mnie zatka³o. Och, tak, to jest w³aœnie to, o czym marzy³am ca³e ¿ycie, nie wiedz¹c, ¿e to istnieje! Za nim piêæ tancerek powtarza³o jego ruchy, wyraŸnie wparowa³am na próbê. Nie zadaj¹c mi wiele pytañ, kaza³ stan¹æ na szóstym, wyraŸnie wolnym miejscu. Nie zna³am choreografii, nawet styl by³ mi obcy, ale od razu mnie zachwyci³. Nie by³am odpowiednio ubrana, ciê¿kie buty nie u³atwia³y mi zadania, w¹skie spodnie krêpowa³y ruchy, a ciep³y, fioletowy sweter spowodowa³, ¿e natychmiast pokry³am siê grubymi kroplami potu. Ale nie dawa³am za wygran¹ – skaka³am, wi³am siê, krêci³am piruety, dawa³am z siebie ca³¹ posiadan¹ energiê, a ze strachu dok³ada³am jeszcze trochê! Po dwóch godzinach, kiedy ju¿ z³apa³am kod ruchowy i nawet prawie opanowa³am pamiêciowo wszystkie æwiczone tañce, raptem do sali wpad³a jakaœ piêkna blondyna. Oczywiœcie, znowu ta Irena: „Czeœæ, Vic, samolot mi siê spóŸni³, ale ju¿ jestem!” - i bez pardonu odepchnê³a mnie, by sama stan¹æ na tym - zdawa³o mi siê, moim – miejscu.

Oniemia³am. „Ty, Polka, zostaw mi swój telefon, zadzwoniê do ciebie!” . powiedzia³ Victor. Stres, który prze¿ywa³am od dawna, niepewnoœæ jutra, doznawane kolejne zawody, spowodowa³y eksplozjê moich nerwów. Zanios³am siê szlochem, i wykrzycza³am do zdumionego i jakby nawet ubawionego moim wybuchem choreografa: „Ty wstrêtny czarnuchu, nie k³am, nigdy do mnie i tak nie zadzwonisz, zreszt¹ mnie nie staæ na telefon, powiedz mi lepiej od razu, ¿e jestem za stara i za gruba, ¿e nie umiem tañczyæ tak, jak te twoje wyæwiczone tancerki i ¿e mam sobie pójœæ w cholerê!” I posz³am w cholerê, znaczy pêdem uciek³am, nie zwa¿aj¹c na jego okrzyki. Kasper ci¹gle trzyma³ siê drzewa, mimo ¿e ulewny deszcz zmoczy³ go w miêdzyczasie od stóp do g³ów. Chwyci³am go za rêkê i pognaliœmy w kierunku domu, p³acz¹c rozpaczliwie obydwoje. Sytuacja by³a tragiczna – bez forsy, bez pracy, bez perspektyw – w dodatku. Wacek stawa³ mi siê coraz to dalszy, razem z Markiem dostali propozycjê zamieszkania w Miêdzynarodowym Domu Sztuki (Cite des Arts) i wyprowadzili siê tam. Od czasu do czasu jeŸdzili graæ do Niemiec, Wacek zacz¹³ przemyœliwaæ o powrocie do kraju. Czasem spotykaliœmy siê, ale ju¿ tylko towarzysko - przynosi³ mi listy od jakiejœ zakochanej w nim dziewczyny, pyta³, co o nich myœlê. Nic nie myœla³am, to jego broszka, nie moja. Mo¿e i dobrze, ¿eby sobie jak¹œ znalaz³, przesta³by siê mnie g³upio pytaæ, czy na pewno z nami definitywny koniec... ¯a³owa³am tego tak œwietnie tañcz¹cego Murzyna, ale có¿, moja rozpacz nie trwa³a d³ugo, wkrótce znowu wziê³am siê w garœæ i uparcie wznawia³am próby zaanga¿owania siê do któregoœ z teatrów. Nie wiedzia³am jeszcze wtedy, ¿e Victorowi naprawdê siê spodoba³am, ¿e miejsce, na którym stanê³am by³o sta³ym miejscem Ireny, a ten „wstrêtny czarnuch” szuka³ mnie po ca³ym Pary¿u. W koñcu jeden z polskich tancerzy, Jurek Rytel, (tak, ten sam który odwa¿y³ siê jeœæ mule podczas

naszego pierwszego pobytu w Pary¿u!) przypomnia³ sobie: „Blondynka, Polka, bardzo dobra tancerka? Jasne, to Krystyna!” – i poda³ Victorowi mój adres. Nastêpnego dnia dosta³am telegram, w którym Victor proponowa³ mi udzia³ w spektaklu z Tino Rossi (na moje szczêœcie jedna z szeœciu tancerek by³a w ci¹¿y), telewizjê, koncerty w Grecji i udzia³ w filmie Claude Leloucha, „Le Voyou”. Podpisa³ siê – „wstrêtny czarnuch”. Od tego momentu by³o mi ju¿ z górki. Telewizja i koncerty by³y bardzo dobrze p³atne, choreografia Victora wyœmienita. Codzienne spektakle w teatrze „Mogador” te¿ bardzo przyjemne, tyle, ¿e przy cowieczornym wejœciu do garderoby siedz¹ce tam tancerki rzuca³y siê na mnie: „Co dzisiaj jad³aœ? I co masz przygotowane po spektaklu na kolacjê?” By³am kompletnie zaskoczona. Dlaczego mnie tak wypytuj¹, wygl¹dam na niedo¿ywion¹, czy jak? Absolutnie siê nie chcia³am przyznaæ, ¿e wsuwam najtañsze puszki, ¿e owszem, dziecku kupujê jakieœ kotleciki i inne mro¿one rybki, ale pomna chwil trudnych, nie odwa¿am siê wydawaæ na w³asne jedzenie zbyt du¿o! Potem dopiero zrozumia³am, ¿e temat „jedzenie” jest ulubionym tematem francuskich konwersacji – co i kiedy siê jad³o, w jaki sposób by³o to przyrz¹dzone, w jakiej kolejnoœci i co do czego, no i co siê do tego pi³o. Zaczê³am zmyœlaæ - fantazjowa³am na tematy gastronomiczne, wymyœlaj¹c jakieœ nieistniej¹ce potrawy, ³¹cz¹c ze sob¹ odwa¿nie najbardziej nieprzewidziane sk³adniki, a gdy budzi³am czasem niedowierzanie, twierdzi³am, ¿e to s¹ specjalnoœci kuchni polskiej. W istocie, moje marzenia, mojwyg³odnia³a wyobraŸnia przedstawia³a nasz¹ kuchniê o wiele ciekawsz¹ ni¿ jej prawdziwe, kartoflano – m¹czne oblicze.

Oto kolejny wyj¹tek z mojej ksi¹¿ki „Tañczê, walczê, nie odpuszczam”.

Podwójne ¿ycie Weroniki, czyli dziennik intymny imigrantki

W naturze mamy ci¹g³y ruch.* PóŸny sierpieñ. Powietrze zmienia fakturê. Wiatr przynosi zapach dzikich traw. I wody. Nareszcie mo¿na swobodnie oddychaæ. Makija¿ nie sp³ywa po twarzy. Zasypiamy przy otwartym WERONIKA KWIATKOWSKA oknie. Spacery po mieœcie znowu s¹ przyjemnoœci¹. Mija poczucie letniego blasé. Nowy Jork wraca z wakacji. Budzi sie z dwumiesiêcznej siesty. Zak³ada bia³e podkolanówki i zaczyna nowy rok. Tornister obowi¹zków trochê ci¹¿y, ale ka¿dy jest ciekaw, co za rogiem. Nowy sezon. Nowe projekty. Nowi ludzie. Telefon, jak dzwonek na lekcje, terkocze oszala³y, a wszystkie sprawy le¿¹ce letnim od³ogiem, nagle dopominaj¹ siê o uwagê. Umêczeni monotonnoœci¹ upa³u skaczemy na g³ówkê w orzeŸwiaj¹cy wir ¿ycia. Z przyjemnoœci¹. Otwieramy pachn¹ce drzewem zeszyty i w skupieniu, raz jeszcze, kaligrafujemy swoje imiê. * Le¿ê pod mostem. Na wymuskanej, równo przyciêtej, idealnie zielonej i jak mówi tabliczka z przekreœlonym czworonogiem - dog-free murawie, z widokiem na Manhattan. Obok opalaj¹ siê seksowne dziewczyny. K. wyci¹ga lufê aparatu i robi zbli¿enia ponêtnych cia³. Pan W Okularach czyta ksi¹¿kê, drapi¹c siê bezwiednie po ³ydce. Para ³ysych gejów, po chwili wahania, œci¹ga podkoszulki i wystawia blade torsy do s³oñca. Chasydzcy ch³opcy w pe³nym rynsztunku, czyli d³ugich, czarnych spodniach, bia³ych koszulach i myckach na g³owie, biegaj¹ po ¿wirowanych alejkach. Ciemnolice, hinduskie kobiety, spowite we wzorzyste szaty, karmi¹ niemowlaki w wózkach. Zorganizowana grupa dzieciaków w jednakowych t-shirtach klaszcze rytmicznie i œpiewa. Zza zielonej kotary przebija sierpniowe s³oñce. Most Brooklyñski prê¿y siê na tle nienagannie bezchmurnego nieba. Patrzê na ten kiczowaty obrazek z wdziêcznoœci¹. ¯e Nowy Jork potrafi byæ równie¿ taki. Przystrzy¿ony, zadbany, wypielêgnowany. Chocia¿, jak œpiewali ch³opcy z £awki w Parku - lepiej nie ufaæ ludziom, którzy kosz¹ trawniki. Le¿ê pod mostem i kontemplujê naturê. Wypatrujê motyli i wa¿ek. Muskam palcami ŸdŸb³a szumi¹cych traw. Szukam czterolistnych koniczynek. I odpêdzam Stachuro-wate myœli, ¿e nie brooklyñski most, lecz na drug¹ stronê g³ow¹ przebiæ siê, przez ob³êdu los, to jest dopiero coœ”, bo” rozdzieraj¹cy jak tygrysa pazur, antylopy plecy, jest smutek cz³owieczy. Nie. Dzisiaj ¿adnego

pazura smutku. ¯adnych refleksji o udrêce imigranckiego ¿ycia. ¯adnych pytañ o sens. Jak napisa³a w liœcie pani Teresa ”Wystarczy zignorowaæ to, co nam siê nie podoba, a wyeksponowaæ to, co jest piêkne. ¯ycie mamy przecie¿ tylko jedno i lepiej postrzegaæ je w ciekawszych barwach.” A nie tak depresyjnie i pesymistycznie, jak ja. Có¿. Jak by³ powiedzia³ mój redakcyjny kolega Andrzej Józef D¹browski - nic tak nie obna¿a autora, jak cotygodniowy felieton. Mimo to, nie mogê siê zgodziæ z Szanown¹ Czytelniczk¹, która sugeruje, ¿e „ca³e ¿ycie widzê na „nie”, w czarnych barwach, jak i ca³e otoczenie te¿”. Ale¿ ja lubiê ¿ycie! I ludzi. I o mi³oœci do Nowego Jorku pisa³am niezliczon¹ iloœæ razy. Nie jest mo¿e ona do koñca odwzajemniona i bywa trudna, ale jest! Inaczej nie by³oby mnie tutaj. Czy jednak - myœl¹c o zarzutach Pani Teresy - powa¿niej, jedynym „zadaniem” autora ma byæ dostarczanie rozrywki? Lektury lekkiej, ³atwej i przyjemnej? ¯eby mo¿na by³o przeczytaæ przy sobotnim œniadaniu i nie naraziæ siê na niestrawnoœæ? Czy takie naprawdê s¹ oczekiwania „ogó³u”? I jeœli tak - czy powinniœmy staraæ siê im sprostaæ? Temat na ciekaw¹ dyskusjê.

Szukaæ odpowiedzi. Opisywaæ œwiat przefiltrowany przez w³asn¹ wra¿liwoœæ. Pytania s¹ wci¹¿ takie same Na przyk³ad dlaczego jest Ÿle Od kopa do braw Od gnoju do gwiazd Tak przecie¿ jest blisko ¯e tylko siê pytaæ i œmiaæ ** www.weronikakwiatkowska.com Podwójne ¯ycie Weroniki/ facebook *, ** Lech Janerka

Z drugiej strony - dlaczego teksty refleksyjne, zmuszaj¹ce do pochylenia siê nad problemem, przemyœleñ, zastanowienia - s¹ czêsto postrzegane, jako depresyjne, przygnêbiaj¹ce? Mój kolega czêsto powtarza, ¿e jeœli trudniej, to lepiej. Nie zawsze siê z nim zgadzam, ale jeœli chodzi o wysi³ek intelektualny, rozwój duchowy czy osobowoœciowy - jak kto woli - wierzê, ¿e trzeba sobie nieustannie podnosiæ poprzeczkê. Inaczej bêdzie ³atwo, ale nudno. Zabawnie, ale p³ytko. Przyjemnie, ale tyko przez chwilê. Poza tym, jak próbowa³am wyt³umaczyæ Mi³ej Czytelniczce, dziennik intymny, jak sama nazwa wskazuje, ma „zagl¹daæ pod podszewkê”, próbowaæ dotykaæ tych bardziej osobistych, czu³ych strun. Gdybym nagle za³o¿y³a ró¿owe okulary i zredukowa³a wszystkie kolory i odcienie do tej jednej, nieprawdziwej barwy, pisanie straci³oby sens. To, co próbujê robiæ, to zadawaæ g³oœno pytania.

Middle Village Family Dental Dr Danuta Czy¿, DDS Dr Adam Wojtasiewicz, DDS 61-29 81st Street Middle Village, NY 11379 (718) 507-2847 (347) 255-3630


KURIER PLUS 4 WRZEŒNIA 2010

15

Nowojorskie sylwetki

Burmistrz czasów wojny Amerykanie postanowili nie mieszaæ siê w europejskic konflikty, uznaj¹c, i¿ zwyciêstwo osi¹gniête w 1918 r., zbyt drogo ich kosztowa³o. Nic dziwnego, i¿ po ataku na Polskê w dniu 1 wrzeœnia 1939 r. tylko nieliczni, a zarazem wp³ywowi politycy parli do udzia³u w walkach wbrew woli opinii publicznej. Nale¿a³ do nich m.in. prezydent Franklin Delano Roosevelt i nowojorski burmistrz Fiorello La Guardia, choæ pierwszy z nich by³ demokrat¹, zaœ drugi - republikaninem. Dopiero japoñski atak na Pearl Harbour i wydanie Stanom Zjednoczonym wojny przez Hitlera zmieni³o tu radykalnie postawy. Fiorello La Guardia urodzi³ siê w Nowym Jorku 11 grudnia 1882 r. By³ synem w³oskiego imigranta. Jego matka, wêgierska ¯ydówka wychowywa³a siê w chrzeœcjañskiej rodzinie, nie istnia³ wiêc konflikt wiary. Ma³y La Guardia chodzi³ do katolickiej szko³y, nie przejmuj¹c siê wcale docinkami z powodu swego imienia, które oznacza³o po w³osku “kwiatuszek”. Podczas ciê¿kiej choroby ojca dziesiêcioletniego ch³opca przygarnêli dziadkowie, mieszkaj¹cy w Trieœcie. Ukoñczy³ tu z wyró¿nieniem austriackie liceum, gdzie opanowa³ kilka jêzyków. Na w³asn¹ rêkê nauczy³ siê chorwackiego i jidisz. Bêd¹c jedynym poliglot¹ wœród nowojorskich burmistrzów, w³ada³ p³ynnie siedmioma jêzykami. Gdy pod koniec lat 30. zarzucono mu antysemitzm, zaprosi³ oskar¿ycieli do dyskusji na ów temat, ale wy³¹cznie w jêzyku jidisz. Jak ³atwo siê domyœliæ nikt nie podj¹³ tego wyzwania. Marz¹c o wielkiej karierze w polityce, po powrocie do ojczyzny studiowa³ prawo, uzyskuj¹c dyplom magistra na New York University. Ze wzglêdów koniunkturalnych wybra³ dla siebie koœció³ episkopalny, uwa¿aj¹c - i s³usznie, i¿ jako katolik nie bêdzie mia³ ¿adnych szans. La Guardia otworzy³ w³asn¹ kancelariê adwokack¹ w 1910 r., staj¹c siê jednoczeœnie aktywnym cz³onkiem republikañskiego klubu. Wzi¹³ tak¿e udzia³ w pierwszej wojnie; dowodzi³ eskadr¹ bombowców, na pograniczu W³och i Austrii, wyró¿niaj¹c siê odwag¹ a zdaniem niektórych wrêcz bohaterstwem. W 1919 r. Fiorello poœlubi³ Theê Almerigotii, która zmar³a wkrótce na gruŸlicê. Dopiero po dziewiêciu latach zawar³ nowy zwi¹zek z Marie Fisher. Gdy okaza³o siê, ¿e nie mo¿e ona mieæ dzieci, zdecydowali siê w koñcu na adopcjê. Przebojowy i wymowny polityk uzyska³ doœæ szybko stanowisko prokuratora generalnego. Zosta³ nastêpnie wybrany do Kongresu w Albany, gdzie dzia³a³ od 1922 do 1932 roku. Reprezentuj¹c liberalne skrzyd³a swojej partii, walczy³ z prohibicj¹, która wzmocni³a obumieraj¹c¹ uprzednio mafiê. Opowiedzia³ siê tak¿e przeciwko rasizmowi, pamiêtaj¹c o tym, i¿ to w³aœnie republikanin Lincoln zniós³ niewolnictwo. Na pogl¹dach ekonomicznych La Guardii mocno zawa¿y³a Wielka Depresja. Sta³ siê wówczas zdecydowanym przeciwnikiem tzw. laissez faire czyli nieskrêpowanego rynku. Oceniaj¹c negatywnie kapitalizm, zbli¿y³ siê wtedy w pogl¹dach ekonomicznych do FDR. Nic dziwnego, i¿ popar³ bez zastrze¿eñ zaproponowany przez prezydenta New Deal czyli daleko posuniêt¹ ingerencjê pañstwa w gospodarkê. Wygrywaj¹c wybory w 1933 r,. by³ La Guardia drugim z rzêdu burmistrzem w nowojorskiej historii, wybranym na trzy kadencje. Jednoczeœnie sta³ siê pierwszym politykiem, któremu zaproponowano dalsze przed³u¿enie rz¹dów. Nie przyj¹³ jednak czwartej nominacji, ze wzglêdu na szwankuj¹ce zdrowie. Okaza³o siê, i¿ ma raka, co sta³o siê przyczyn¹ przedwczesnego zgonu w 1947 r.. Do¿y³ zaledwie 65 lat. * Fiorello La Guardia by³ nader malownicz¹ postaci¹, godz¹c sprzecznoœci w swoim charakterze i pogl¹dach. Pasjonat i choleryk z natury, potrafi³ byæ g³adkim dyplomat¹, gdy zasz³a taka potrzeba. Autokrata i cz³owiek ¿elaznej rêki, posiada³ zarazem g³êbok¹ znajomoœæ psychologii, co pozwala³o mu na skuteczn¹ wspó³pracê z ludzmi o odmiennych pogl¹dach. Mia³ niezwyk³y wprost talent do obsadzenia stanowisk najlepszymi ludŸmi. S³yn¹³ z kryszta³owej wprost uczciwoœci, utrzymuj¹c siê jedynie ze swojej pensji. Wymaga³ tego samego od swoich urzêdników. Mieszka³ skromnie, na pograniczu Harlemu. Œwietnie gotuj¹c w wolnych chwilach, lubi³ od czasu

Fiorello La Guardia

Inwestuj¹c du¿e pienie¹dze w przestarza³¹ infrastrukturê, czasu zapraszaæ przyjació³ na domowe kolacje. Chodzi³ w doprowadzi³ do jej modernizacji. Wsadzaj¹c do wiêzienia podniszczonych garniturach i w nieod³¹cznym kapeluszu, Lucky Lucianiego, Francisa Costello, Luise’a Lepke, dodaj¹c sobie wzrostu. Mierzy³ zaledwie piêæ stóp i by³ zwanego Buchalterem, ukrêci³ g³owê dwóm mafiom, a doœæ pokaŸnej tuszy. Oratorska swada i aktorskie talenty sz³y u niego w parze wiêc w³oskiej i ¿ydowskiej, które bezkarnie rz¹dzi³y miastem. z darem przekonywania innych. Dziêki temu zapewnia³ Po przyst¹pieniu Stanów Zjednoczonych do wojny, sobie poparcie mieszkañców dla przeprowadzanych energiczny burmistrz zorganizowa³ przymusowy zaci¹g do reform. Jako skomplikowana postaæ i zarazem wojska. Na zlecenie FDR doprowadzi³ do internowania charyzmatyczny przywódca budzi³ czêsto przeciwstawne miejscowych Japoñczyków i Niemców, którzy nale¿eli do uczucia. Lekcewa¿¹c sobie wrogów, koncentrowa³ siê amerykañskiego od³amu partii nazistowskiej. Powo³a³ wy³¹cznie na pozytywnym dzia³aniu. Najgorsze stosunki tak¿e komitet obrony cywilnej. Kaza³ zaciemniaæ miasto w ³¹czy³y La Guardiê z pras¹, która nieomal¿e bez przerwy obawie przed atakami lotniczymi, które - na szczêœcie! go krytykowa³a. Nie dbaj¹c o opiniê dziennikarzy, wcale siê nie zmaterializowa³y. W ramach po¿yczki traktowa³ ich po macoszemu. Móg³ na to sobie pozwoliæ, zaci¹ganej od obywateli inicjowa³ akcje, propaguj¹ce maj¹c za sob¹ wiêkszoœæ nowojorczyków. sprzeda¿ pañstwowych obligacji. Jednym s³owem, stara³ Has³a wyborcze burmistrza trafia³y do przekonania siê on jak móg³ przyczyniæ do wygranej Aliantów. ogó³u. S³yn¹ce z korupcji miasto, nie podŸwignê³o siê Godnym zakoñczeniem jego rz¹dów by³o jeszcze z Wielkiego Kryzysu, polityczne wp³ywy zorganizowanie Victory Day na Times Square. Wspania³a gangsterów by³y ogromne, zaœ deficyt wynosi³ 30 uroczystoœæ zapisa³a siê zarówno w pamiêci milionów i nie by³o ¿adnej nadziei na jego sp³atê. La nowojorczyków, jak i w kronikach. La Guardia zostawi³ w Guardia stara³ siê oczyœciæ tê stajnie Augiasza, co mu siê spuœciznie nowoczesne miasto, które z optymizmem w gruncie rzeczy uda³o. patrzy³o w przysz³oœæ. Uznano go za jednego z Efektywnie wykorzystuj¹c rz¹dowe fundusze, najlepszych nowojorskich burmistrzów. przyznawane w ramach Nowego £adu, La Guardia uzdrowi³ stopniowo miejskie finanse. Powo³a³ pierwsz¹ w Halina Jensen historii apoliczn¹ administracjê. Przeprowadzaj¹c czystkê na wielk¹ ska³ê, szybko siê pozby³ zasiedzia³ych i nieuczciwych urzêdników. Kurier Plus poszukuje operatywnych osób, ³atwo nawi¹zuj¹cych Dziêki temu uda³o mu siê kontakty z ludŸmi, do zbierania og³oszeñ. skoñczyæ z handlem Mo¿liwoœæ dodatkowych zarobków. Tel. 718-389-3018 wp³ywami. Fiorello usprawni³ jednoczeœnie zarz¹dzanie.


16

KURIER PLUS 4 WRZEŒNIA 2010

Proza i poezja ¿ycia Pisanie to pamiêtanie. Zostawianie œladu. Dawanie œwiadectwa. Autorzy Klubu Poetów KrakusTelimena w wydanej przez siebie ksi¹¿ce „Wspomnienia i wiersze” próbuj¹ podzieliæ siê tym, co dla nich najwa¿niejsze. Chwil¹ emocji, niecierpliw¹ myœl¹, fragmentem w³asnej historii. Z inspiracji i pod czu³¹ opiek¹ Janusza Skowrona, naszym polonijnym Seniorom uda³o siê znaleŸæ formê dla emocji i ocaliæ od zapomnienia kawa³ek swojego œwiata. Jak we wstêpie pisze W³adys³awa Gozdera- „Jakie¿ to piêkne, móc wspominaæ minione chwile. Uœmiechaæ siê do czasu, do którego nie ma powrotnego biletu. Wzdychaæ do niespe³nionych marzeñ. Czasem ³ezkê uroniæ za oddalaj¹c¹ siê rzeczywistoœci¹. Najwa¿niejsze jest, ¿eby by³o przed kim siê otworzyæ. ¯eby mia³ nas kto wys³uchaæ. W naszym przypadku, aby zechcia³ ktoœ nasze wyznania przeczytaæ. Mo¿e nie najlepiej zredagowane, ale szczere i wierne.” Na „Wspomnienia i wiersze” sk³adaj¹ siê teksty siedemnastu Autorów. Feliks Brudek opowiada o swoich pocz¹tkach w Ameryce, Ludwik Bucior dzieli siê histori¹ wojenn¹ i prezentuje trzy utwory poetyckie o patriotycznej wymowie. Stefania Henryka Cieszyñska wyjaœnia, w jaki sposób wojna pogmatwa³a Jej imiê, a swoje wiersze dedykuje OjczyŸnie i Bogu. Micha³ D¿umaga wspomina okrucieñstwo 1934 roku, ale Jego poezja jest pe³na lekkoœci i jasnych barw. Jak pisze w utworze „Zima”- „teraz gdy mi siê œwiat ju¿ zamyka, ciesz¹ mnie wiersze i moja muzyka”. W³adys³awa Gozdera przyznaje, ¿e jej „ukryte marzenia wylatuj¹ z magicznego kapelusza”. W³asnym nak³adem wydaje swoje ksi¹¿ki (prozê i poezjê) i choæ czasem musi wyrzec siê innych przyjemnoœci, niczego nie ¿a³uje. „Zostawiam wszystko za sob¹ i cieszê siê ¿yciem, ka¿d¹ chwil¹, bo nie wiem, co przyniesie jutro. Nie bojê siê wspomnieñ. Maleñki œlad zostawiony po mnie, bêdzie o mnie - wspomnieniem dla innych”- pisze. Józef Grabowski opisuje podró¿e swojego ¿ycia. Mieczys³aw Klimowicz, który- jak czytam w krótkiej notce biograficznej –prze¿y³ niemiecki obóz pracy, walczy³ w amerykañskiej armii, by³ mistrzem wagi œredniej w podnoszeniu ciê¿arów, a tak¿e hipnotyzerem- przywo³uje tragiczne losy rodzinnych Nalibok i dramaty wojenne ich mieszkañców. W poezji nie boi siê pokazaæ wra¿liwoœci i piêknie pisze o mi³oœci. Danuta Leszczyñska przyjecha³a do Ameryki w 1985 roku. Bêd¹c jeszcze w Polsce pisa³a wiersze i opowiadania. Jedno z nich pt. „Korale” prezentuje we

„Wspomnieniach i wierszach”. Przykuta do wózka inwalidzkiego, nadal pisze i maluje. „Wszystko co robiê, zamyka siê w obrêbie czterech œcian. Zawieszona pomiêdzy sufitem a pod³og¹, jak pajac na sznurku. Dysputy prowadzê z moimi obrazami i piórem. Tu ?-czy tam? Jak zrozumieæ? Jak poj¹æ?”- pyta. Nela Madej wspomina dzieciñstwo, a swoje wiersze kieruje do Boga. Urodzony na Ziemi Tarnowskiej Julian Morawiec, przywo³uje wspomnienia z okresu stanu wojennego, który by³ bardzo wa¿nym etapem w ¿yciu Autora i Jego rodziny. Barbara Pietrzak opisuje s³oneczne dzieciñstwo i œwiêciechowskie przygody. Irena Sidz-Cebula, poetka, malarka, wspó³za³o¿ycielka Klubu Poetów Krakus-Telimena, wraca pamiêci¹ do lat szkolnych, które przypad³y na trudny okres okupacji oraz prezentuje kilka najnowszych wierszy. Helena Skowron barwnie portretuje nie³atwe pocz¹tki w Ameryce, kiedy nie znaj¹c jêzyka i miasta, szuka³a pierwszej pracy. Wanda Szewczuk dzieli siê histori¹ o niespe³nionej mi³oœci do „Dzaka”, Henryk Turel przywo³uje wojenne historie, a Genowefa Wanda Wójcik, która pracuje spo³ecznie w Zwi¹zku Œpiewaków Polskich, wyda³a wiele tomików poezji i bajek dla dzieci, we „Wspomnieniach…” wraca do pocz¹tków kariery pedagoga. Listê Autorów zamyka Wojciech ¯ebrowski wzruszaj¹cym wspomnieniem Œwi¹t Bo¿ego Narodzenia i poezj¹ nawi¹zuj¹c¹ do czasu wojny i powstania warszawskiego. Wtorkowe spotkania w Klubie Poetów Krakus-Telimena by³o okazj¹ do spotkania Autorów tomiku, wys³uchania kilku wierszy, czytanych przez Poetów, a tak¿e - co najsmutniejsze - po¿egnania Janusza Skowrona, który po wielu latach nieocenionej pracy dla Seniorów, zosta³ pozbawiony etatu i musia³ po¿egnaæ siê ze swoimi podopiecznymi. Cz³onkowie Klubu i osoby zwi¹zane z Krakusem, nie kryli oburzenia i rozgoryczenia t¹ - ich zdaniem- b³êdn¹ i niesprawiedliw¹ decyzj¹ w³adz Centrum. Na szczêœcie, dzia³alnoœæ Janusza pozostawi³a po sobie trwa³e œlady. Jednym z nich jest ksi¹¿ka „Wspomnienia i wiersze”, z Autorami której spotkamy siê ju¿ we wrzeœniu w Galerii Kuriera Plus. Zapraszamy.

Zainteresowanych prenumerat¹ tygodnika

KURIER PLUS informujemy, ¿e roczny abonament wynosi $70, pó³roczny $40, a kwartalny $25

Weronika Kwiatkowska

Kurier Plus poszukuje operatywnych osób, ³atwo nawi¹zuj¹cych kontakty z ludŸmi do zbierania og³oszeñ. Mo¿liwoœæ dodatkowych zarobków. Tel. 718-389-3018

FOT. MARCIN ¯URAWICZ

663 Grandview Ave., Ridgewood, NY 11385, (718) 366-3200 www.mortonridgewood.com Pe³ne us³ugi pogrzebowe ju¿ od $2.475. W tym wizytacje, trumna i wszystkie niezbêdne profesjonalne us³ugi. Przewóz zw³ok do Polski w konkurencyjnej cenie.


KURIER PLUS 4 WRZEŒNIA 2010

Jan Wróblewski - cz³owiek magnes Mistrz: bioenergoterapeuta-radiesteta-magnetyzer

LIGHTHOUSE HOME SERVICES 896 Manhattan Ave. Floor 3, Suite 37, nr. dzwonka 5 Brooklyn, NY 11222 Tel. (718) 389 3304 Fax (718) 609 1674,

Uzdrawia holistycznie (ca³oœciowo) - od uk³adu nerwowego (stresy) po stopy Usuwanie stanów zapalnych, blokad energetycznych Oczyszczanie w¹troby, trzustka, tarczyca, miêœniaki, prostata, hemoroidy, guzki Usuwanie stanów zapalnych krêgos³upa Uzdrawianie ze zdjêcia (ocena zdrowia) Radiescezyjna ocena mieszkañ

E-mail: info@lighthousehs.com

PRZYJMUJEMY DO PRACY 1. Praca z zamieszkanieniem i bez dla osób posiadaj¹cych: * sta³y pobyt * ukoñczony kurs HHA lub PCA w stanie Nowy Jork 2. Mo¿liwoœæ zatrudnienia na pe³ny lub niepe³ny etat w pobli¿u miejsca zamieszkania 3. Wiêkszoœæ prac w jêzyku polskim Zapraszamy.

By umówiæ siê na wizytê, mo¿na dzwoniæ: 347-3 3 41-1 1 116 lub 347-6 6 44-3 3 960 Adres: 210 Freeman Street, Apt. 1L, Brooklyn - Greenpoint

Biuro czynne: pon. – pi¹t. od 9.00 am – 5.00 pm

HERBARIUS - Kuracje lecznicze 1. Oczyszczanie - jelit ze z³ogów i toksyn. 2. Odchudzanie - zmniejszenie nadmiaru wagi. 3. Energia - witalnoœæ, wigor, potencja. 4. Stresy - relaksacja, dobry sen, uspokojenie. 5. Odpornoœæ - regeneracja, d³ugowiecznoœæ.

17

ZNI¯KA SEZONOWA

NASSAU DELI IV 138 Nassau Ave. Brooklyn, NY 11222 tel. 718-383-8383 Zapraszamy na zakupy

Naturalne Od¿ywki: Alveo, GoChi, Tai Slim, Noni, Aloes, Acai, Onyx. Detox: Plastry oczyszczaj¹ce, Relax: Wa³ki magnetyczne. Serwisy: Irydologia - Diagnoza Zdrowia, Bioterapia: terapie i wskazówki, Radiestezja - ocena witalnoœci, dobór zió³. Wró¿ka Yoganna - Przepowiednie tylko dla Ciebie. www.yoganna.net

“HERBARIUS” - 620 Manhattan Ave. Brooklyn, NY 11222 Tel. 718-389-6643, Greenpoint (10 am - 7 pm)

MEDYCYNA ODM£ADZAJ¥CA I REGENERUJ¥CA Sabina Grochowski, MD UWAGA! NOWY ADRES: MANHATTAN 850 7th Ave. Suite 501- pomiêdzy 54th a 55th Street

(212)586-2605 Fax: (212) 586-2049 Board Certified in Internal Medicine, Board Certified in Anti-aging Medicine Diplomate of American Academy of Anti-aging and Regenerative Medicine Terapia hormonalna (hormony bioidentyczne dla kobiet i mê¿czyzn konsultacje anti-aging (hamuj¹ce proces starzenia) subkliniczna niewydolnoœæ tarczycy zmêczenie nadnerczy wykrywanie i leczenie zatruæ metalami ciê¿kimi wykrywanie i leczenie niedoborów aminokwasów / kwasów t³uszczowych terapia antyoksydantami (witaminowa) dostosowana do indywidualnych potrzeb wykrywanie chorób na tle autoimmunologicznym: lupus, stwardnienie rozsiane, scleroderma zabiegi kosmetyczne (Botox, Restylane, Radiesse, Sculptra, Mezoterapia)

Ciasta w³asnej produkcji w/g starych przepisów Wyroby garma¿eryjne, dania obiadowe na wynos Mro¿onki, ryby, pierogi, warzywa Produkty spo¿ywcze z Polski Realizujemy zamówienie na ró¿ne okazje Posi³ki mo¿na spo¿ywaæ na miejscu

Caring Professionals Inc.

Zapraszamy ju¿ o 9:00 rano

Wysy³amy, sprzedajemy, pomagamy paczki lotnicze i morskie najtañsze bilety lotnicze przesy³ka pieniêdzy/ US Money Express mienie przesiedleñcze, samochody, kontenery paczki okolicznoœciowe na ka¿d¹ okazjê najpiêkniejsze kwiaty, wi¹zanki i wieñce podró¿e egzotyczne i wycieczki po USA t³umaczenia, zaproszenia, apostille notariusz, asysta w urzêdach wynajem samochodów

(718) 897-22273

Anna-Pol Travel ATRAKCYJNE CENY NA: Bilety lotnicze do Polski i na ca³y œwiat Pakiety wakacyjne: Karaiby Meksyk, Hawaje, Floryda

E-m mail:annapoltravel@msn.com

Polamer Maspeth 64-02 Flushing Ave. Maspeth, NY 11378 tel. 718 326-2260

Forest Hills, NY 11375

Caring Professionals oferuje bezp³atne kursy HHA i PCA (opieka nad starszymi ludzmi w domu). Po informacje prosimy dzwoniæ do Valery(718) 897-2273 wew.103 - od poniedzia³ku do pi¹tku, od 9 rano do 4:30 Po zakoñczeniu kursu oferujemy prace w ró¿nym wymiarze godzin. Przyjmujemy równie¿ osoby posiadaj¹ce certyfikat HHA Rejestracja osób z certyfikatami odbywa siê w poniedzia³ki i œrody o godz.11. Po inforamacje o rejestracji prosimy dzwoniæ do Biany (718) 897-2273 wew. 114 - od poniedzia³ku do pi¹tku od 9 rano do 4:30

106 Meserole Ave. Brooklyn, NY 11222 Tel. 718-349-2423

Polamer Millennium 133 Greenpoint Ave. Brooklyn, NY 11222 tel. (718)389-5858

70-220 Austin St, suite 135

WWW.ANNAPOLTRAVEL.COM promocyjne ceny przy zakupie biletu na naszej stronie

Rezerwacja hoteli Wynajem samochodów Notariusz T³umaczenia Klauzula “Apostille” Zaproszenia Wysy³ka pieniêdzy Vigo

PIJAWKI MEDYCZNE

HIRUDOTERAPIA Oczyszczaj¹c swoje cia³o, pozbywasz siê chorób. Tak¿e terapia odm³adzaj¹ca. Pijawki u¿ywane jednorazowo. Gabinet na Greenpoincie.

Proszê dzwoniæ, by umówiæ siê na wizytê: 646-4460-44212


18

KURIER PLUS 4 WRZEŒNIA 2010

Amerykañskie wspomnienia

Biednie ¿yj¹ a bogato umieraj¹

Przyjecha³em do Ameryki okrêtem „General Taylor”, który zawin¹³ do portu Nowy Jork. By³ 22 stycznia - 1951 rok. Po wyjœciu z portu ca³a gromada ludzi wysz³a na zewn¹trz. Do ka¿dego podchodzi³ “w³aœciciel”, który wystawia³ affidavit, ¿e go sponsoruje. Ja na okrêcie pozna³em siê z ksiêdzem Lisowskim z Krakowa. S³u¿y³em mu do Mszy, któr¹ odprawia³ w czasie rejsu. P³ynêliœmy z Londynu do Nowego Jorku. W porcie ksi¹dz Lisowski zosta³ odebrany przez innego ksiêdza. Po¿egna³ ze mn¹ i powiedzia³, ¿e nie wie w jakim klasztorze osi¹dzie. Otrzyma³em potem od niego list, który trzyma³em zawsze w moim mieszkaniu, jako pami¹tkê. W porcie szuka³em wzrokiem liter “NCWC”. Takim skrótem pos³ugiwa³a siê organizacja, która pomaga³a imigrantom. Feliks Burant - polski proboszcz, wojskowy kapelan, w stopniu amerykañskiego pu³kownika za³o¿y³ tê organizacjê. Dziêki niej du¿o polskiej inteligencji otrzyma³o pomoc po przyjeŸdzie do USA. Cz³owiek, który mnie odebra³, wzi¹³ jeszcze jednego Polaka i zawióz³ nas poci¹giem do New Britain, gdzie irlandzka gospodyni wynajmowa³a pokoje. Musieliœmy spaæ tej nocy we dwóch w jednym ³ó¿ku. To by³a moja pierwsza noc w Ameryce. By³em bardzo rozczarowany. Irlandka nie by³a przygotowana na dwóch goœci. Mój wspó³towarzysz mia³ zaawansowan¹ astmê i kaszla³ ca³¹ noc, wiêc nie mog³em spaæ. Rano okaza³o siê, ¿e jesteœmy zostawieni sami sobie. Cz³owiek, który nas przywióz³ wróci³ do Nowego Jorku. Gospodyni powiedzia³a, ¿e ka¿dy z nas ma p³aciæ po siedem dolarów na tydzieñ za spanie. Mieliœmy dzieliæ pokój. Nie by³o „showeru” ani wanny, mogliœmy siê tylko ochlapaæ. Musia³em z miejsca pójœæ do pracy. Przez ksiê¿y a zw³a-

szcza proboszcza Bojnowskiego, który by³ bardzo pomocny, dosta³em pierwsz¹ robotê. Pracowa³em w fabryce metalowej Northem George. Obs³ugiwa³em ma³¹ maszynkê, która robi³a sprz¹czki do mêskich szelek. Zak³ada³em metalowy bêben, który siê obraca³ i musia³em przy nim staæ i obserwowaæ, czy siê nic nie zacina. Nie mo¿na by³o tego nazwaæ ciê¿k¹ prac¹. Pierwsz¹ moj¹ tygodniow¹ wyp³at¹ by³o 40 dolarów. Po jej otrzymaniu zap³aci³em Irlandce siedem dolarów i ju¿ nigdy do niej nie wróci³em. Zamieszka³em u ma³¿eñstwa Piaœcików, którym p³aci³em 14 dolarów tygodniowo za room and board. W ramach tygodniówki dostawa³em œniadanie, kanapkê do pracy i kolacjê. Pani Piaœcikowa zawsze dawa³a mi te¿ czyst¹ poœciel. Jak dosta³em nastêpn¹ wyp³atê kupi³em Benedyktyna i du¿¹ czekoladê. Przyjecha³a córka pañstwa Piaœcików z mê¿em. By³a akurat niedziela. Zapyta³em pana Piaœcika czy mo¿na otworzyæ Benedyktyna, bo wszyscy razem siedzieliœmy przy stole. Otworzy³em butelkê a pan Piaœcik uniós³ j¹ wysoko do góry w tryumfalnym geœcie i powiedzia³: My tyle lat tu jesteœmy i nie staæ nas na Benedyktyna. Tylko milionerzy pij¹ ten trunek. Feliks jest tu nieca³y miesi¹c i ju¿ kupuje tak drogie prezenty. (Piaœcik by³ w³aœcicielem domu i by³ dosyæ zamo¿ny). Wypiliœmy kolejne toasty. Chcia³em póŸniej pust¹ butelkê wyrzuciæ do œmieci ale gospodarz siê na to nie zgodzi³. Piaœcik, który dorasta³ w „czasie amerykañskiej depresji” by³ bardzo oszczêdny. Po jedzeniu powiedzia³ mi w nag³ym przyp³ywie przyjaŸni, ¿e poka¿e mi swoj¹ now¹ sypialniê. Otworzy³ boczne drzwi i ukaza³ siê nastêpuj¹cy widok: zestaw nowych, doœæ tandetnie zrobionych mebli, pokrytych plastikowymi pokrowcami. Na œrodku pokoju sta³o du¿e ma³¿eñskie ³o¿e, te¿ pokryte plastikiem, bez poœcieli. PóŸniej zorientowa³em siê, ¿e Piaœcikowie w tym pokoju nie sypiali. Szkoda im by³o niszczyæ nowe meble. Piaœcik widz¹c moje zaskoczenie powiedzia³ z dum¹: “W Polsce to nawet prezydent Moœcicki tak nie mieszka³”. Nic na to nie odpowiedzia³em. Zrozumia³em, ¿e depresja wycisnê³a na nim g³êbokie piêtno. Kilka dni póŸniej, gdy odwiedzi³ go brat ze Stanu Massachussetts, pan Piaœcik wyci¹gn¹³ pust¹ butelkê po Benedyktynie i dumnie pokazywa³ j¹ bratu. Znowu by³em zaszokowany. Nie spodziewa³em siê takiej Ameryki. W parê miesiêcy po moim przyjeŸdzie do Ameryki dowiedzia³em siê, ¿e Jan Kiepura bêdzie mia³ wystêp w Carnegie Hall w Nowym Jorku. Mia³em wielu kolegów, którzy byli mi³oœnikami opery i Kiepury. Zebraliœmy siê w szeœciu, op³aciliœmy taksówkê do Nowego Jorku. Doœæ drogo nas ta podró¿ kosztowa³a - wiêcej ni¿ bilety. Byliœmy jednak wniebowziêci, ¿e mogliœmy us³yszeæ i zobaczyæ ukochanego Kiepurê na nowojorskiej scenie. Wróciliœmy do New Britain równie¿ taksówk¹. Gdy pani Piaœcikowa dowiedzia³a siê o naszej eskapadzie, o ma³o nie zemdla³a. By³ to dla niej szok - tak beztrosko i niepotrzebnie wydawaæ pieni¹dze... Oni ¿yli bardzo skromnie, liczyli ka¿dy plasterek sera, co dla mnie z kolei by³o niezrozumia³e. Piaœcikowa uwa¿a³a, ¿e myœmy po prostu powariowali, ¿e pójdziemy z torbami i ¿e niczego

siê w Ameryce nie dorobimy. Ja zaœ by³em nadal zszokowany sk¹pstwem Polaków, którzy prze¿yli depresjê. Gospodarze pouczyli mnie, ¿e wodê w toalecie nale¿y spuszczaæ tylko raz, pod koniec dnia, bo woda kosztuje. Pani Piaœcikowa sprawowa³a tê zaszczytn¹ funkcjê - spuszczania wody wieczorem. PóŸniej, mieszkaj¹c na Greenpoincie, spotka³em te¿ Polaków starszej generacji, którzy stosowali te same metody “oszczêdnego gospodarzenia wod¹”. Woleli mieæ cuchn¹c¹ ³azienkê, ni¿ nie daj Bo¿e, wydaæ kilka centów wiêcej dziennie na wodê. Wkrótce po moim przyjeŸdzie do Ameryki dziennikarz Giedyñski z G³osu Ameryki przeprowadza³ wywiady z naszymi genera³ami, ministrami, marynarzami, którzy uciekli na Formoss. Podszed³ on te¿ do mnie i zapyta³ o moje amerykañskie wra¿enia. Powiedzia³em mu o tym, ¿e jad¹c poci¹giem z Nowego Jorku do Hartford widzia³em du¿o tanich, jakby kartonowych, ma³ych domków, w których mieszka wiêkszoœæ Amerykanów. Ale przechodz¹c ko³o cmentarza widzia³em tam zawsze samochód z okaza³¹ trumn¹, a za nim 3-4 samochody pe³ne wieñców i kwiatów. Powiedzia³em wiêc w nag³ym przyp³ywie szczeroœci: “Myœlê, ¿e w Ameryce ludzie biednie ¿yj¹, a bogato umieraj¹”. PóŸniej za³o¿y³em przedsiêbiorstwo us³ug malarskich. By³em w nim ja i dwóch kolegów: Tadek i Stefan. Pracowaliœmy w okolicach New Britain. Dawaliœmy og³oszenie w gazecie. Córka s¹siadki, jak przychodzi³a ze szko³y odbiera³a nam telefony. P³aciliœmy jej trochê za te przys³ugê. Na drugi dzieñ szliœmy wykonywaæ zamówienia. Malowaliœmy domy i apartamenty. Pewnego rana bardzo bogaty cz³owiek kaza³ nam przyjœæ, ¿eby obejrzeæ jego dom. Chcia³ zleciæ nam malowanie. Zlustrowa³ nas uwa¿nie i zapyta³ mnie w pewnym momencie: “Które farby w Ameryce s¹ najlepsze?” Zobaczy³em puste puszki po farbie w jego gara¿u i odpowiedzia³em bez namys³u: “Dutch Boy”. Mój angielski by³ jeszcze wtedy bardzo s³aby. Mê¿czyzna uœmiechn¹³ siê, poklepa³ mnie po plecach i da³ nam du¿e zamówienie. Tak nam ufa³, ¿e mogliœmy pracowaæ nawet wtedy jak go nie by³o w domu. Jak skoñczyliœmy robotê, da³ ka¿demu po 40 dolarów napiwku, co by³o wtedy du¿¹ sum¹. Feliks Brudek

Pan Feliks Brudek - który jest cz³onkiem Klubu Seniora Krakus - w sierpniu obchodzi³ swoje 96urodziny. Korzystaj¹c z okazji Kurier piêknie dziêkuje za zgodê na druk powy¿szych zwierzeñ, które otwieraj¹ wydan¹ w³aœnie ksi¹¿kê Seniorów Krakusa “Wspomnienia i wiersze” - i ¿yczy Szacownemu Jubilatowi du¿o zdrowia i dotychczasowej - znakomitej formy.

I Miêdzynarodowy Konkurs Literacko-Plastyczny Emigracja 2010 Konkurs zatytu³owany “Tam dom mój, gdzie serce moje” organizowany jest przez Agencjê Literack¹ „Miasto Anio³ów” oraz portal dla Polek w Wielkiej Brytanii Kobieta w UK, www.kobietawuk.info. Konkurs kierowany jest do wszystkich polskich emigrantów na ca³ym œwiecie bez wzglêdu na wiek, którzy z têsknoty za Ojczyzn¹ tworz¹ ma³e i du¿e dzie³a literackie, takie jak: wiersze, eseje, reporta¿e, wspomnienia, opowiadania lub/i formy plastyczne takie, jak: grafiki, rysunki, fotografie, kola¿e, obrazy, komiksy i inne. Temat konkursu „Tam dom mój, gdzie serce moje” w pewien sposób ukierunkowuje, ale niczego nie narzuca. Dom to przecie¿ najwa¿niejsze miejsce dla ka¿dego cz³owieka, miejsce pe³ne radoœci lub smutku, czasem wype³nione krzykiem dzieci, innym razem stanowi¹ce oazê spokoju. Na ca³ym œwiecie, pomimo ró¿nic jêzykowych s³owo „dom” oznacza to samo. Mo¿na kochaæ tylko jedno miejsce na ziemi lub odkryæ dla swojego domu jak¹œ now¹ czêœæ œwiata. Jak wygl¹da zmiana kierunku Twojego ¿ycia? Jak wygl¹da³o poszukiwanie miejsca dla Twojego domu? Chcesz siê tym podzieliæ z innymi? WeŸ udzia³ w Konkursie.

nast¹pi 15 listopada. Na zakoñczenie zostanie wydana publikacja w formie ksi¹¿kowej z wybranymi pracami, któr¹ bêdzie mo¿na nabyæ przez Internet i w polskich placówkach w Wielkiej Brytanii oraz w wybranych miejscach w kilkunastu innych krajach. Formularzna którym zg³asza siê udzia³ w konkursie znajduje siê na stronie: www.konkurs-emigracja.edu

Zaproszenie do Artes Gallery W Artes Gallery, przy Nowym Dzienniku, mo¿na ogladaæ now¹ wystawê. Sk³adaj¹ siê na ni¹ malarstwo i fotografie Anny Pawelczak-Szoski i grafiki Antoniego Szoski. Wystawa potrwa do 14 wrzeœnia 2010 333 West 38 Str. New York, NY 10018

Konkurs bêdzie trwa³ do 15 paŸdziernika. Og³oszenie wyników konkursu


19

KURIER PLUS 4 WRZEŒNIA 2010

POLECAMY Slavic Arts Ensemble w Morgan Park Rokrocznie, w ramach Letniego Festiwalu Muzycznego w Morgan Park-Glen Cove, L. I., NY, Slavic American Cultural Association prezentuje koncert muzyki, pieœni i tañca, który w tym roku odbêdzie siê w niedzielê, 12 wrzeœnia o godz. 19. Wstêp wolny. Kwartet Smyczkowy „Slavic Arts Ensemble”, kontynuuj¹c obchody urodzin naszego najwiêkszego narodowego kompozytora Fryderyka Chopina, wyselekcionowa³ jego arcydzie³a zaaran¿owane na Kwartet Smyczkowy przez Mieczys³awa Gubernata. Us³ysz¹ Pañstwo m.in. mazurki, nokturny, walce, preludia, fantazjeimpromptu, etiudy, polonezy i pieœni w wykonaniu mezzosopranistki Marty Wryk, Krzysztofa KuŸnika i Mieczys³awa Gubernata - skrzypce, Maurycego Banaszka - altówka oraz Marty Bêdkowskiej - wiolonczela. W koncercie wezm¹ rówie¿ udzia³: harfistka Margery Fitts z flecist¹ oraz Zespó³ Pieœni i Tañca “Barynya”, który w barwnych strojach wykona m.in. tradycyjne tañce rosyjskie, ukraiñskie, cygañskie, syberyjskie i ¿ydowskie oraz pieœni ludowe przy akompaniamencie harmoszki, ba³a³ajki i gitary. Organizatorem koncertu jest Slavic American Cultural Association a sponsorem jest Nasza Unia, P-SFUK. Info.: www.morganparkmusic.org albo: (516) 671-0017, (203) 702-1400, 718) 606-1038 lub: www.slavicartsensemble.org

KISZKA

POLECAMY Adwokaci Connors and Sullivan Attorneys at Law PLLC, Joanna Gwozdz - adwokat, tel. 718-238-6500 ext. 233 Abraham Frydman - biura na Greenpoincie, Manhattanie, w Westchester. tel. 718-882-1500; 914-574-5470 Agencje Ania Travel Agency, 57-53 61st Street, Maspeth, tel. 718-416-0645 Anna-Pol Travel, 106 Meserole Ave., Greenpoint, tel. 718-349-2423 Lighthouse Home Services, 896 Manhattan Ave., Fl.3 Suite 37, Greenpoint, tel.718-389-3304 Polamer Millenium, 133 Greenpoint Ave. Greenpoint, tel. 718-389-5858; Polamer Maspeth, 64-02 Flushing Ave., Maspeth, tel.718-326-2260 Akupunktura, Medycyna Naturalna Acupuncture and Chinese Herbal Center, 144-48 Roosevelt Ave.#MD-A, Flushing, tel.718-359-0956 oraz 1839 Stillwell Ave. Brooklyn, 718-266-1018 Hirudoterapia - pijawki medyczne: tel. 646-460-4212 Apteki - Firmy Medyczne Apteka Pharmacy, 937 Manhattan Ave. Greenpoint, tel. 718-389-4544 www.chopinchemists.com MA Surgical Supply, 314 Roebling St., Williamsburg, tel. 718-388-3355, fax: 718-599-5546; www.surgicalsupply.com Biuro Imigracyjne European Advocacy Council, LLC Pawe³ Janaszek, 80 Maiden Lane, 14 fl., p.1404, Manhattan, tel. 212-385-6050 Domy pogrzebowe Morton Funeral Home, Ridgewood Chaples, 663 Grandview Ave. Ridgewood, tel. 718-366-3200 Stobierski Lucas Gardenview Funeral Home Ltd. 161 Driggs Ave, Greenpoint, tel. 718-383-7910 Arthur’s Funeral Home, Greenpoint 207 Nassau Ave. róg Russel Tel. 718. 389.8500

NAJSMACZNIEJSZE DOMOWE WÊDLINY 915 Manhattan Ave. Brooklyn, N.Y. 11222 Tel: 718-389-6149 Najwiêkszy polski

Kurier Plus poszukuje

Zak³ad Pogrzebowy

operatywnych osób,

na Brooklynie

³atwo nawi¹zuj¹cych kontakty z ludŸmi, do zbierania og³oszeñ. Mo¿liwoœæ dodatkowych zarobków.

Tel. 718-389-3018

STOBIERSKI LUCAS Gardenview Funeral Home, Ltd.

161 Driggs Ave. (róg Humbold St.) Brooklyn, NY 11222

Tel.(718) 383-7910

Finanse Trade Wall Street International, 739 Manhattan Avenue, Greenpoint tel. 718-609-4100 Firmy budowlane M.J. Eco-Contracting - Marcin Jakacki Genral Contractor; tel. 917-484-1714; 917-612-6248; fax 718-389-7940; .jeco@yahoo.com Firmy wysy³kowe Doma Export, Biuro G³ówne 1700 Blancke Street, Linden, NJ, tel. 908-862-1700; Biura turystyczne tel. 973-778-2058 oraz 1-800-229-3662; services@domaexport.com Gabinety lekarskie Anna Duszka, MD - pediatra 934 Manhattan Ave. Greenpoint 718-389-8585 lub ZocDoc.com Danuta Czy¿, DDS & Adam Wojtasiewicz, DDS., 61-29 81st. Street, Middle Village; 718-507-2847; 347-255-3630; Greenpoint Eye Care LLC, dr Micha³ Kiselow, okulista, 909 Manhattan Ave., Greenpoint, tel. 718-389-0333

Sabina Grochowski, MD medycyna odm³adzaj¹ca i regeneruj¹ca, 850 7 Ave. suite 501, miêdzy 54, a 55 Street tel. 212-586-2605 Manhattan Medical, 934 Manhattan Ave. Greenpoint - lekarze wszystkich specjalnoœci, wspó³praca ze szpitalem Mount Sinai tel. 718-389-8585; www.manhattanmedicalpractice.com Przychodnia Medyczna, 126 Greenpoint Avenue, Greenpoint, - lekarze specjaliœci: Andrzej Salita, Urszula Salita, Florin Merovici i inni; tel. 718-389-8822, 24h. 917-838-6012 Naprawa samochodów JK Automotive, 384 McGuinness Blvd. Greenpoint, tel. 718-349-0433 Nieruchomoœci – Po¿yczki Adas Realty, 150 N 9th Street, Williamsburg, tel.718-599-2047; Cezar Of Queens, Cezary Doda, tel. 718-544-4000, cell. 917-414-8866; www.cezarsells.com Oœrodki wczasowe Hotel i Restauracja Dallas, Borzêta k/ Myœlenic; Tel. w Polsce: 511-083-740; tel. w Nowym Jorku: 212-387-9140 lub 781-835-8360; www RestauracjaDallas.pl Rozliczenia podatkowe Business Consulting Corp. Ewa Duduœ, 110 Norman Ave., Greenpoint, tel. 718-383-0043, cell. 917-833-6508 Micha³ Pankowski Tax & Consulting Expert, 97 Greenpoint Ave. Brooklyn 718- 609-1560, 718-383-6824; Sale bankietowe Princess Manor, 92 Nassau Ave., Greenpoint, tel. 718-389-6965 Sklepy Fortunato Brothers 289 Manhattan Ave. Williamsburg, tel. 718-387-2281 Herbarius, 620 Manhattan Ave., Greenpoint, tel. 718-389-6643 Kiszka, 915 Manhattan Ave. Greenpoint, tel. 718-389-6149; Nassau Deli IV, 138 Nassau Avenue, Greenpoint, tel. 718-383-8383; Szko³y - Kursy Caring Professionals - bezp³atne kursy HHA i PCA - opieka nad starszymi ludŸmi; 70-20 Austin Street, Suite 135, Forest Hills; 718-897-2273 Unia Kredytowa Polsko-S³owiañska Federalna Unia Kredytowa: www.psfcu.com 1-800-297-2181, tel. 718-894-1900 Us³ugi fotograficzne Fotografia studyjna i plenerowa www.artpix-studio.com tel. 917-328-8459 Us³ugi internetowe Strony internetowe: tel. 646-450-2060 www.spec4pc.com E-mail: info@euroaim.com Us³ugi transportowe Ryszard Limo - Florida Connection 24 godziny service, tel. 646-247-3498; lub 561-305-2828


30

KURIER PLUS 4 WRZEŒNIA 2010 od ukoñczenia 16. roku ¿ycia. Zamiast tego para poinformowa³a tabloidy o swoim rozstaniu. Ciekawe, ile podobnych zwi¹zków zdo³a „zaliczyæ” panna Cyrus, jeœli zachowa podobne tempo do trzydziestki. I ile leków na migrenê bêd¹ w tym czasie zmuszeni za¿yæ jej rodzice ... Ból g³owy to i tak niewiele, bo skomplikowane ¿ycie osobiste i zawodowe doros³ych pociech mo¿e skutkowaæ czymœ znacznie bardziej niebezpiecznym. Na przyk³ad ciê¿k¹ niewydolnoœci¹ uk³adu krwionoœnego (widmem amputacji). Niedawno kolorowa prasa przynios³a informacjê o ciê¿kiej chorobie matki popularnej polskiej aktorki serialowej – Ma³gorzaty Foremniak i poœwiêceniu, z jakim pani Ma³gosia walczy o to, by jej mama w wyniku powik³añ nie usiad³a na sta³e na wózku inwalidzkim. Wczeœniej jednak te same tabloidy nie szczêdzi³y rodzicom popularnej aktorki pikantnych detali z jej burzliwego ¿ycia osobistego – romansu z ¿onatym (wówczas) re¿yserem, a potem, ju¿ po œlubie tej kontrowersyjnej pary, z burzliwego zwi¹zku z m³odszym o niemal dwie dekady partnerem z programu „Taniec z gwiazdami”... W tej chwili pani Ma³gosia ma chwilowo tylko jeden k³opot, którym dzieli siê z czytelnikami „prasy dla pañ” – uwa¿a, ¿e jest „za gruba”. Wiêc jej mama zapewne czuje siê na razie trochê lepiej. Za to powa¿nie zagro¿one jest samopoczucie matki prezentera, Krzysztofa Ibisza. Ulubieniec Teœciowych i Ch³opak po Przejœciach (trzy ¿ony) teraz bêdzie sobie na wizji wstrzykiwa³ botoks. I to do spó³ki z „awanturnic¹”

Niepocieszne pociechy Ludzie bezdzietni s¹ szczêœliwsi od dzieciatych! I to nie tylko teraz, na pocz¹tku roku szkolnego, kiedy rodzice ma³olatów w wieku szkoln0ym dostaj¹ zawa³u na widok cen w ksiêgarniach i sklepach papierniczych (w Polsce znowu podro¿a³y podrêczniki i zeszyty). Z badañ opinii publicznej wynika bowiem niezbicie, ¿e potomstwo oznacza k³opoty przede wszystkim wtedy, kiedy ju¿ szczêœliwie opuœci dom rodzinny. Nowe badania, których wyniki og³oszono na pocz¹tku tego tygodnia, przynosz¹ dowody, ¿e dzieci wp³ywaj¹ negatywnie nie tylko na stan konta, ale tak¿e zdrowie i prognozowan¹ d³ugoœæ ¿ycia swoich rodziców. I to nie tylko wówczas, kiedy budz¹ nas po nocach z powodu kolki czy sprawdzianu z matmy. Miley Cyrus

Angelina Jolie i Brad Pitt

To jeszcze nic. Prawdziwe zagro¿enie dla kondycji fizycznej i psychicznej starszych roczników stanowi¹ bowiem doros³e córki i synowie. A konkretnie – ich ¿yciowe niepowodzenia i to zarówno ma³e potkniêcia jak i wielkie klêski. Na domiar z³ego wp³yw powodzenia progenitury na stan zdrowia rodziców mo¿e byæ tylko i wy³¹cznie negatywny. Sukcesy potomstwa, choæby nawet najwiêksze, ani na jotê nie poprawiaj¹ samopoczucia „starszych”. Natomiast syn marnotrawny czy wyrodna córeczka ka¿dym swoim wyskokiem zmniejsz¹ dystans jaki dzieli ich ojców i matki od przys³owiowej „grobowej deski”. W ten sposób my tu, w Bañkach, mo¿emy œmia³o zacz¹æ przyjmowaæ zak³ady, kto pierwszy trafi do szpitala z rozleg³ym zawa³em, ojciec Angeliny Jolie, czy mo¿e raczej matka Brada Pitta? Warto chyba obstawiaæ tatusia Angie – aktora Johna Voighta, bo Angelina wpad³a ostatnio w k³opoty, a konkretnie, to chyba w anoreksjê. Schud³a dramatycznie. Ona sama t³umaczy, ¿e to z powodu ¿a³oby po matce, z któr¹ by³a od dzieciñstwa silnie zwi¹zana emocjonalnie. Ale niezale¿nie od powodu fakt pozostaje faktem – panna (z dzieæmi) Jolie wygl¹da ostatnio jak przys³owiowa “œmieræ na chor¹gwi”. Same koœci. Wprawdzie najnowszy film z jej udzia³em („Salt”, gdzie gra tak¿e „nasz” Daniel Olbrychski) odniós³ sukces i w kasach i w opinii krytyki, ale – jak s³yszymy od badaj¹cych problem naukowców – powodzenie dzieci nie ma znaczenia dla samopoczucia rodziców. Ma je natomiast klêska potomstwa. I nie

tylko ona. Bo ambitnym mamusiom i tatusiom szkodzi na zdrowie tak¿e brak sukcesu progenitury. No to, w takim razie, powody do bólu g³owy (i oby na g³owie siê skoñczy³o) maj¹ w tym tygodniu rodzice dziedziczki fortuny Hiltonów. Ich pierworodna, panna Paris, znowu trafi³a do aresztu za posiadanie kokainy. Potem t³umaczy³a siê w mediach, ¿e to nieporozumienie, bo ona po prostu pomyli³a prochy z ...gum¹ do ¿ucia. Wiêc k³opoty zdrowotne pañstwa Hiltonów potrwaj¹ chyba trochê d³u¿ej ni¿ aktualny skandal z udzia³em s³awnej córeczki. Z kokainy siê wyrasta (czasami). Ale na do³uj¹cy iloraz inteligencji jak na razie brakuje przecie¿ skutecznego lekarstwa... Marne widoki na kwitn¹ce samopoczucie maj¹ te¿, przynajmniej w najbli¿szym czasie, rodzice nastoletniej gwiazdy serialu „Hannah Montana” – Miley Cyrus. Z jednej strony Miley, której kariera w „Hannah” w³aœnie dobiega koñca z powodu zakoñczenia produkcji sitcomu, dosta³a bowiem nowy anga¿ i zagra g³ówna rolê w filmie „LOL”, u boku Demi Moore. No ale co to za rola! Panna Cyrus wcieli siê tam w ...siebie, czyli zbuntowan¹ licealistkê, która robi¹c na z³oœæ swojej matce próbuje wszystkiego, co dozwolone od lat osiemnastu – seksu, alkoholu, narkotyków i niczym nieskrêpowanej wolnoœci robienia wszystkiego tego, czego w ¿adnym wieku robiæ raczej nie nale¿y. Innymi s³owy – dziewczyna siê stacza. Owszem, tylko na ekranie. Ale scenariusz niewiele ró¿ni siê od prywatnego ¿ycia aktorki Miley. Niedawno mia³a og³osiæ swoje zarêczyny z ch³opakiem, z którym mieszka

Paris Hilton

Frytk¹ Frykowsk¹... To wszystko to jednak i tak niewiele, w porównaniu z problemami, jakie stwarzaj¹ rodzicom inne s³awne dzieci. Nie jest tajemnic¹, ¿e kryzys rodzinny przyczyni siê do przedwczesnej œmierci Marlona Brando. Niewykluczone, ¿e podobny problem z najstarszym synem, Cameronem, który w tej chwili odsiaduje kolejny wyrok „za narkotyki”, wpêdzi³ w chorobê s³ynnego aktora, Michaela Douglasa, u którego w minionym tygodniu zdiagnozowano raka gard³a. Ale s¹dz¹c po efektach, to i nikt nie przebije chyba Mela Gibsona, którego ekscesy - wyst¹pienia antysemickie, rozwód i najnowsza afera –fizyczne i psychiczne maltretowanie kochanki i matki ich wspólnego dziecka, Oksany Grigorjevej – spowodowa³y wyraŸny rozstrój nerwowy jego wiekowego ojca – Huttona. Gibson senior po serii ostatnich skandali z udzia³em s³awnego syna zrobi³ siê nad wyraz rozmowny. Ten znany wczeœniej z ortodoksyjnego stosunku do wiary chrzeœcijanin za temat publicznych wypowiedzi wybra³ sobie koœció³ katolicki, który publicznie oskar¿a w mediach o... szerzenie homoseksualizmu. Wed³ug Huttona Gibsona wszyscy papie¿e byli gejami, a Benedykt XVI „jest masonem i czci szatana!”. Có¿, jak to mawiali staro¿ytni Galicjanie, „ma³e dzieci nie daj¹ spaæ, a du¿e nie daj¹ ¿yæ”. Marian Polak-C Chlabicz Ma³gorzata Foremniak


Issuu converts static files into: digital portfolios, online yearbooks, online catalogs, digital photo albums and more. Sign up and create your flipbook.