Kurier Plus - e-wydanie 25 maja 2024

Page 1

POLISH WEEKLY MAGAZINE

NUMER 1550 (1850) ROK ZA£O¯ENIA 1987 TYGODNIK 25 MAJA 2024

Tomasz Bagnowski

Netanyahu zagro¿ony aresztowaniem

Prokurator Miêdzynarodowego Trybuna³u Karnego w Hadze wniós³ o aresztowanie premiera oraz ministra obrony Izraela, a tak¿e liderów Hamasu.

Na podstawie dowodów zbieranych przez trybuna³ od pocz¹tku wojny Izraela z Hamasem, mam uzasadnione podejrzenia, ¿e premier Izraela Benjamin Netanjahu oraz minister obrony tego kraju Yoav Gallant ponosz¹ odpowiedzialnoœæ za zbrodnie wojenne i zbrodnie przeciwko ludzkoœci dokonywane w Strefie Gazy od 8 paŸdziernika 2023 roku – stwierdza w swoim wniosku Karim Khan, prokurator Miêdzynarodowego Trybuna³u Karnego (ICC). Wniosek szczegó³owo wymienia zbrodnie, o które oskar¿ani s¹ obaj cz³onkowie izraelskiego rz¹du i podaje jakie konkretnie miêdzynarodowe prawo lub konwencje mog³y zostaæ z³amane. Czytamy w nim miêdzy innymi, ¿e Izrael u¿ywa g³odu jako jednej z metod walki stosowanej w wojnie z Hamasem, co jest niezgodne z tzw. Statutem Rzymskim, czyli jednym z wa¿niejszych aktów prawa miêdzynarodowego, maj¹cych zapobiegaæ ludobójstwu i zbrodniom wojennym. Oprócz tego Izrael zdaniem prokuratora celowo powoduje cierpienia ludnoœci Strefy Gazy, przeprowadza militarne ataki na cele cywilne i umyœlnie przeœladuje ludnoœæ palestyñsk¹. „Niezale¿nie od jakichkolwiek celów militarnych œrodki wybrane przez Izrael, czyli celowe powodowanie œmierci, g³odu, wielkiego cierpienia i powa¿-

nych obra¿eñ cia³a lub zdrowia ludnoœci cywilnej s¹ przestêpcze i trwaj¹ do tej pory” – czytamy we wniosku prokuratora Khana. Wniosek przypomina równie¿, ¿e od pocz¹tku wojny Izrael prowadzi ca³kowite oblê¿enie Strefy Gazy, odcinaj¹c wodê, pr¹d, a tak¿e blokuj¹c dostêp pomocy humanitarnej i œrodków medycznych do tej enklawy. Wszystko to jest stosowaniem niezgodnej z prawem miêdzynarodowym odpowiedzialnoœci zbiorowej wobec cywilów, w celu wyeliminowania Hamasu – pisze Karim Khan. Prokurator przypomina równie¿, ¿e wed³ug Sekretarza Generalnego Organizacji Narodów Zjednoczonych Antonio Guterresa co najmniej 1,1 milion ludzi w Strefie Gazy zagro¿onych jest œmierci¹ g³odow¹, co jest najwiêksz¹ tego typu katastrof¹, wywo³an¹ nie przez czynniki naturalne, lecz przez dzia³anie cz³owieka.

Równolegle do aresztowania Netanyahu i Gallata prokurator Khan domaga siê równie¿ zatrzymania trzech liderów Hamasu: Yahya Sinwara, Mohammeda Al-Marsiego i Ismaila Haniyeha, którym tak¿e zarzuca zbrodnie przeciwko ludzkoœci, masowe mordy, tortury i porwanie obywateli Izraela jako zak³adników, co mia³o miejsce 7 paŸdziernika 2023 roku.

PE£NE WYDANIE KURIERA W INTERNECIE: WWW.KURIERPLUS.COM

➭ 80 rocznica bitwy o Monte Cassino – str. 2

➭ Ile kosztuje adwokat zajmuj¹cy siê wypadkami... – str. 5

➭ Bitwa o Monte Cassino Wañkowicza – str. 8-9

➭ Jubileusz Polonez America – str. 10

➭ Jak pozbyæ siê d³ugów na kartach kredytowych – str. 13

➭ Cudownie ocalony – str. 15

Na nowojorskim nadbrze¿u zacumowa³y statki Marynarki Wojennej Stanów Zjednoczonych. Coroczny Fleet Week zakoñczy siê 27 maja, w Memorial Day.

Mi³oœci Boles³awa Leœmiana

Chris Miekina

Urodzi³ siê jako Boles³aw Lesman, ale po pierwszych sukcesach poetyckich zamieni³ w swoim nazwisku „s” na „œ” i ju¿ jako Leœmian wpisa³ siê swoim malinowym chruœniakiem do panteonu polskiej literatury. By³ mê¿czyzn¹ drobnym i wczeœnie wy³ysia³, ale kobiety go uwielbia³y. Uwodzi³ je inteligencj¹, polotem, dowcipem i autoironi¹. Jego prywatne ¿ycie by³o burzliwe i zazwyczaj romansowa³ z dwiema-trzema partnerkami na raz, nie mog¹c zdecydowaæ siê na stabilny zwi¹zek. Panie, którymi siê interesowa³, zazwyczaj wiedzia³y o sobie i czêsto wspó³pracowa³y, zabiegaj¹c o uwagê i zainteresowanie Leœmiana.

Pierwsza mi³oœæ poety rzeczywiœcie mia³a miejsce w malinowym chruœniaku, gdy w wieku 23 lat zakocha³ siê w swojej kuzynce, zaledwie piêtnastoletniej Celinie Sunderland. Malinowy chruœniak le¿a³ na zboczu zamkowym w I³¿y, w posiad³oœci Sunderlandów. Brat stryjeczny Leœmiana – Jan Brzechwa – opisywa³ Celinê jako kobietê, która mimo, ¿e nie odznacza³a siê urod¹ posiada³a wdziêk, inteligencjê i ogromne poczucie humoru. Ich romans trwa³ przez niemal¿e ca³e ¿ycie poety i nie przeszkadza³y mu w tym inne partnerki. Dla Celiny pisa³ piêkne erotyki i nawet siê jej oœwiadczy³, ale nie zosta³ przyjêty bo dziewczyna szybko siê zorientowa³a, ¿e nie mo¿e mieæ Boles³awa na wy³¹cznoœæ. Celina, aby zerwaæ zwi¹zek wyjecha³a na studia do Pary¿a, ale Boles³aw pod¹¿y³ jej œladem i tam zakocha³ siê w jej kole¿ance, Zofii Chyliñskiej. Nie potrafi³ jednak zrezygnowaæ z Celiny i wszyscy przez jakiœ czas ¿yli w zgodnym trójk¹cie.

Zofia by³a kobiet¹ zjawiskow¹ i piêkn¹ o nieco egzotycznym wygl¹dzie. W tym czasie Leœmian by³ zaniedbany, bez grosza i w dodatku cierpia³ na niemoc twórcz¹. Jednak odurzona mi³oœci¹ Zofia porzuci³a dla niego bogatego narzeczonego i zgodzi³a siê wyjœæ za Leœmiana za m¹¿. Po œlubie Boles³aw odzyska³ swój niezwyk³y i oryginalny talent poetycki. Zosta³ tak¿e ojcem dwóch córek: Wandy i Marii Ludwiki, ale nie by³ w stanie zapewniæ rodzinie stabilnoœci finansowej. Dzieli³ swój czas pomiêdzy poezjê, ¿onê i kochankê. Wkrótce dosz³a do tego jeszcze jedna pasja – pasja do hazardu. Leœmian przez ca³e ¿ycie marzy³ o wielkiej wygranej w kasynie i nieustannie opracowywa³ nowe „metody” gry w ruletkê. Nie omija³ ¿adnej okazji aby pojechaæ na Riwierê i odwiedziæ kasyno w Monte Carlo.

➭ 12

NEW YORK PENNSYLVANIA CONNECTICUT NEW JERSEY MASSACHUSETTS
KURIER
➭ 6
Boles³aw Leœmian

80 rocznica bitwy o Monte Cassino 80 rocznica bitwy o Monte Cassino 80 rocznica bitwy o Monte Cassino 80 rocznica bitwy o Monte Cassino 80 rocznica bitwy o Monte Cassino

80 rocznica bitwy o Monte Cassino 80 rocznica bitwy o Monte Cassino 80 rocznica bitwy o Monte Cassino 80 rocznica bitwy o Monte Cassino

W tym roku szczególnie uroczyœcie obchodzono okr¹g³¹ rocznicê bitwy o Monte Cassino, uchodz¹cej za jedn¹ z najbardziej zaciêtych podczas II Wojny Œwiatowej.

Pod Monte Cassino walczy³y wojska alianckie z niemieckim Wehrmachtem. Szczególn¹ walecznoœci¹ wyró¿ni³ siê 2 korpus polski pod wodz¹ genera³a W³adys³awa Andersa zdobywaj¹c klasztor benedyktynów.

To historyczne wydarzenie upamiêtnili swoj¹ obecnoœci¹ prezydent Polski Andrzej Duda z ma³¿onk¹ i prezydent W³och Sergio Matarella, a tak¿e weterani, harcerze i, przedstawiciele organizacji polskich i polonijnych.

Nasza kole¿anka Jolanta Szczepkowska, redaktorka stron weterañskich Kuriera Plus, równie¿ wziê³a udzia³ w rocznicowych uroczystoæiach. Obok jej relacja zdjêciowa.

ZDJÊCIA JOLANTA SZCZEPKOWSKA

Para prezydencka – Andrzej Duda z ¿on¹ Agat¹ Kornhauser-Dud¹

globiny oraz w transporcie tlenu w organizmie. ¯elazo przyczynia siê równie¿ do utrzymania prawid³owych funkcji poznawczych, takich jak kojarzenie i zapamiêtywanie, oraz zmniejsza uczucie zmêczenia i znu¿enia.

Jeœli szukasz produktu, który wszechstronnie zadba o Twoje serce, uk³ad kr¹¿enia oraz uk³ad nerwowy, trafi³eœ idealnie.

Pozwól, ¿e przedstawiê Ci niezwyk³y preparat – Vital Tonik Doppelherz aktiv, który jest odpowiedzi¹ na potrzeby wspó³czesnego, zabieganego cz³owieka. Dziêki najnowszym badaniom i starannie dobranym sk³adnikom, ten tonik to prawdziwa rewolucja w œwiecie suplementów diety.

Vital Tonik Doppelherz aktiv to unikal na kombinacja wyci¹gów roœlinnych, wita min oraz ¿elaza. G³ówne sk³adniki, takie jak g³óg, melisa i koncentrat czerwonego wina (bez alkoholu), dzia³aj¹ synergicznie, wspie raj¹c pracê serca, uk³ad kr¹¿enia i Wyci¹g z owoców g³ogu poprawia kr¹ ¿enie obwodowe krwi, zwiêksza do p³yw tlenu do serca i wspiera prawi d³owe funkcjonowanie uk³adu ner wowego. Melisa pomaga w reduk cji napiêcia i wspiera dobre samo poczucie. Wa¿n¹ rolê odgrywa te¿ ¿elazo, które jest kluczowe dla prawid³owej produkcji czerwonych krwinek i hemo-

Witaminy z grupy B (B1, B6, B12, niacyna) odgrywaj¹ kluczow¹ rolê w prawid³owym funkcjonowaniu uk³adu nerwowego oraz wspomagaj¹ funkcje umys³owe. Wspieraj¹ równie¿ produkcjê krwinek czerwonych i poprawiaj¹ ogólne samopoczucie.

Vital Tonik Doppelherz aktiv jest stworzony z myœl¹ o osobach, które pragn¹ zadbaæ o swoje serce i uk³ad kr¹¿enia. Jest to szczególnie wa¿ne dla osób nara¿onych na stres, ma³o aktywnych fizycznie oraz tych w œrednim i starszym wieku. Dziêki unikalnej formule bez alkoholu, ten tonik jest bezpieczny dla diabetyków i osób, ró¿nych powodów unikaj¹ alkoholu.

Ten wszechstronny preparat nie tylko wspiera uk³ad kr¹¿enia, ale tak¿e dodaje energii i witalnoœci. Koncentrat czerwonego wina (bez alkohostandaryzowany wyci¹g ze skórek winogron dostarczaj¹ cennych bioflawonoidów, które s¹ znane ze swoich w³aœciwoœci antyoksydacyjnych. Dzienna porcja preparatu odpowiada dawce bioflawonoidów zawartej w dwóch kieliszkach czerwonego wina (oko³o 200 ml), co czyni go niezwykle skutecznym w ochronie serca i uk³adu kr¹¿enia.

Preparat ten jest równie¿ polecany osobom starszych, które potrzebuj¹ dodatkowego wsparcia w codziennym funkcjonowaniu.

Dzia³aj¹c profilaktycznie, Vital Tonik Doppelherz aktiv mo¿e byæ cennym wsparciem w podesz³ym wieku, zapewniaj¹c si³ê i witalnoœæ.

Nie czekaj, a¿ problemy zdrowotne zmusz¹ Ciê do dzia³ania. Postaw na profilaktykê i codzienn¹ troskê o swoje serce z Vital Tonik Doppelherz aktiv. To produkt, który dziêki swoim naturalnym sk³adnikom i zaawansowanej formule, wspiera Twój organizm na wielu poziomach.

Zadbaj o swoje serce, uk³ad kr¹¿enia i uk³ad nerwowy, wybieraj¹c Vital Tonik Doppelherz aktiv. Jego sk³ad, opracowany na podstawie najnowszych badañ naukowych, zapewnia skutecznoœæ i bezpieczeñstwo. Niezale¿nie od Twojego wieku czy stylu ¿ycia, ten tonik dostarczy Ci niezbêdnych sk³adników od¿ywczych, wspieraj¹c Twoje zdrowie i dobre samopoczucie ka¿dego dnia.

Dziêkujemy, ¿e wybra³eœ produkt, który naprawdê dzia³a. Vital Tonik Doppelherz aktiv to Twoja tarcza ochronna w walce o zdrowie serca i witalnoœæ. Przekonaj siê sam, jak wiele mo¿e zmieniæ regularne stosowanie tego wyj¹tkowego preparatu.

Vital Tonik Doppelherz aktiv – serce i kr¹¿enie pod kontrol¹, zdrowie i energia na co dzieñ.

KURIER PLUS 25 MAJA 2024 www.kurierplus.com 2
Vital Tonik
Od lewej: Anna Maria Anders, Helena Knapczyk, Tadeusz Antoniak i Marek Chroœcielewski

Instytut Józefa Pi³sudskiego w Ameryce

138 Greenpoint Ave., Brooklyn NY 11222

Historia regionalna widziana z Nowego Jorku

Zapraszamy na spotkanie z Patrykiem Czerwonym autorem ksi¹¿ki pt. „Kañczuga trzech kultur. Zarys dziejów miasteczka w XIX i XX wieku”. 4 czerwca (wtorek) 2024, godz. 18:00 „Kañczuga trzech kultur. Zarys dziejów miasteczka w XIX i XX wieku”, jest pok³osiem pracy magisterskiej Pa tryka Czerwonego, któr¹ obroni³ na Uniwersytecie Rzeszow skim i zawiera zbiór ponad 460 fotografii dokumentuj¹cych ¿ycie miasta i jego mieszkañców w XIX i XX wieku. Ksi¹¿ka przedstawia historiê Kañczugi jako przyk³ad wielokulturowej spo³ecznoœci po³udniowo-wschodniej Polski, która doœwiadczy³a tragedii II wojny œwiatowej, zmieniaj¹c na zawsze jej oblicze. Autor od 2019 roku zajmuje siê badaniem historii Kañczugi. Inspiracjê do badañ historycznych zaczerpn¹³ z wizyty w muzeum Holokaustu w Waszyngtonie oraz ze zgromadzonych w bibliotece Kongresu dokumentów dr. Abrahama Brilla, pioniera psychoanalizy w USA, który z koñcem XIX wieku wyjecha³ z Kañczugi. Patryk Czerwony urodzi³ siê w 1996 roku w Rzeszowie, od 2004 roku mieszka w dzielnicy Greenpoint na nowojorskim Brooklynie. Jest cz³onkiem Instytutu Pi³sudskiego w Nowym Jorku oraz absolwentem Polskiej Szko³y Sobotniej przy parafii œw. Cyryla i Metodego. W 2019 ukoñczy³ American University w Waszyngtonie i w latach 2019 – 2023 pracowa³ w PriceWaterhouseCoopers, jednej z najwiêkszych firm us³ug finansowych na œwiecie. Od 2023 roku kontynuuje karierê w firmie Sia Partners przy Wall Street. Jest pasjonatem historii, co czêœciowo realizowa³ podczas praktyk przy digitalizacji dokumentów w Instytucie Pi³sudskiego.

Zofia Doktorowicz-K³opotowska ki

Maria Bielski, Andrzej Józef D¹browski, Ma³gorzata Ka³u¿a, Czes³aw Karkowski, Krzysztof K³opotowski, Bo¿ena Konkiel, Weronika Kwiatkowska, Chris Miekina, Jolanta Szczepkowska, Katarzyna Zió³kowska

Zosia ¯eleska-Bobrowski

Zofia Doktorowicz-K³opotowska Adam Mattauszek : 176 Java Street Brooklyn, NY 11222 Pokój numer 6 : (718) 389-3018 : kurier@kurierplus.com : www.kurierplus.com

John Tapper

www.kurierplus.com KURIER PLUS 25 MAJA 2024 3
NEW YORK PENNSYLVANIA CONNECTICUT NEW JERSEY MASSACHUSETTS
| 212 505 9077 | OFFICE@PILSUDSKI.ORG | WWW. PILSUDSKI.ORG |

Na

drogach Prawdy Bo¿ej

Us³yszeæ g³os Boga

Jedenastu zaœ uczniów uda³o siê do Galilei, na górê, tam gdzie Jezus im poleci³. A gdy Go ujrzeli, oddali mu pok³on. Niektórzy jednak w¹tpili. Wtedy Jezus podszed³ do nich i przemówi³ tymi s³owami: „Dana mi jest wszelka w³adza w niebie i na ziemi. IdŸcie, wiêc i nauczajcie wszystkie narody, udzielaj¹c im chrztu w imiê Ojca i Syna, i Ducha Œwiêtego. Uczcie je zachowywaæ wszystko, co wam przekaza³em. A oto ja jestem z wami przez wszystkie, a¿ do skoñczenia œwiata”. Mt. 28, 16-20

George Bernard Shaw w sztuce o Joannie d'Arc przedstawia jej dialog z Karolem, delfinem Francji.

W latach 1349-1830 tytu³ delfina przys³ugiwa³ najstarszemu synowi króla, nastêpcy tronu francuskiego. Œw. Joanna urodzi³a siê w rodzinie ubogich wieœniaków. Joanna by³a analfabetk¹. Od 13. roku ¿ycia towarzyszy³y jej wizje, w których s³ysza³a nadprzyrodzone g³osy, wezwania, nakazy. Pod wp³ywem tych duchowych doœwiadczeñ w 1428 r. siedemnastoletnia Joanna podjê³a dzie³o wyzwolenia Francji zajêtej przez wojska angielskie. W maju 1429 r. w trakcie bitwy o Orlean Joanna zagrzewa³a swoich rodaków do walki i prze³ama³a losy prowadzonej wojny. W ci¹gu tygodnia Anglicy opuœcili ca³¹ dolinê Loary. Joanna uda³a siê do króla Francji i zmusi³a go, aby wyruszy³ do Reims i dope³ni³ obowi¹zku koronacji. Nast¹pi³o to 17 lipca 1429 r. Joanna znalaz³a siê wtedy u szczytu s³awy.

Król, z wdziêcznoœci chcia³ nadaæ Joannie tytu³ szlachecki i bogato j¹ obdarowaæ. Dziewczyna wyrzek³a siê jednak bogactwa i honorów, prosz¹c tylko o jedn¹ nagrodê: aby mieszkañcy jej wioski zostali zwolnieni od podatku.

Wiosn¹ 1430 r. Joanna wziê³a udzia³ w potyczce pod Compiegne. Tam dosta³a siê do niewoli Burgundów. Ci sprzedali j¹ za 10000 franków Anglikom, którzy powo³ali trybuna³ koœcielny Inkwizycji i wytoczyli jej proces w Rouen. Oskar¿yli j¹ o zmowê z diab³em. G³osy, które s³ysza³a i objawienia uznano za fa³szywe. Oddana w rêce w³adzy œwieckiej, zosta³a skazana i spalona na stosie 30 maja 1431 roku.

Jednak jej dzie³o wyzwolenia Francji, œwiêtoœæ ¿ycia i póŸniejsze wyniesienie na o³tarze potwierdzi³y jak wa¿ne by³o w jej ¿yciu ws³uchiwanie siê w g³os Boga i wiernoœæ jego s³owom.

Wróæmy do wspomnianego dialogu Joanny z ksiêciem Karolem, który z nieufnoœci¹ odnosi³ siê do wiejskiej dziewczyny w zbroi, stoj¹cej na czele wojska. Nie przekonywa³y go nawet odnoszone zwyciêstwa militarne poŸniejszej œwiêtej. Joanna w rozmowie z Karolem powo³ywa³a siê na g³osy, które s³ysza³a z nieba. Rozdra¿niony ksi¹¿e mówi do niej: „Och te twoje g³osy, zawsze te twoje g³osy. One powinny do mnie docieraæ, a nie do ciebie, to ja mam

byæ królem a nie ty”. Na co Joanna odpowiedzia³a: „One przychodz¹ tak¿e do ciebie ksi¹¿e, ale ty ich nie s³yszysz. Nie siedzia³eœ wieczorem na polu i nie s³ucha³eœ ich. Kiedy zadzwoni Anio³ Pañski, prze¿egna³eœ siê i na tym skoñczy³eœ. Ale jeœli modli³byœ siê z ca³ego serca i s³ucha³ dŸwiêku dzwonów, to po ich umilkniêciu s³ysza³byœ g³osy z nieba, tak jak ja”.

G³osy z nieba docieraj¹ do nas ci¹gle, prowadz¹ nas do lepszego poznania Boga i sensu naszego ¿ycia.

Ten g³os dociera³ do cz³owieka przez dzie³a stworzone przez Boga. A¿ przyszed³ moment, ¿e Bóg wybra³ ludzi, aby to wszystko spisali w Biblii. I to w³aœnie w niej odnajdujemy tajemnicê Boga, któr¹ w uroczystoœæ Trójcy Przenajœwiêtszej œwiêtujemy. O jednym z tych objawieñ mówi pierwsze czytanie na dzisiejsz¹ niedzielê z Ksiêgi Powtórzonego Prawa. Moj¿esz ws³uchiwa³ siê w g³os Boga i by³ Jemu pos³uszny. Us³ysza³ bo¿e wezwanie na Górê Synaj. Uda³ siê tam i poœród b³yskawic i ognia otrzyma³ tablice przykazañ, które mia³y regulowaæ relacje Narodu Wybranego z Bogiem. Bóg przez Moj¿esza powiedzia³ do Ludu: „Poznaj dzisiaj i rozwa¿ w swym sercu, ¿e Pan jest Bogiem, a na niebie wysoko i na ziemi nisko nie ma innego. Strze¿ Jego praw i nakazów, które ja dziœ polecam tobie wype³niaæ; by dobrze ci siê wiod³o i twym synom po tobie; byœ przed³u¿y³ swe dni na ziemi, któr¹ na zawsze daje ci Pan, Bóg twój”.

PóŸniej by³o jeszcze wiele innych objawieñ ukazuj¹cych naturê Boga. A¿ przyszed³ moment, o którym czytamy w dzisiejszej Ewangelii. Przed swoim wniebowst¹pieniem Jezus powiedzia³ do aposto³ów: „Dana Mi jest wszelka w³adza w niebie i na ziemi. IdŸcie wiêc i nauczajcie wszystkie narody, udzielaj¹c im chrztu w imiê Ojca i Syna, i Ducha Œwiêtego. Uczcie je zachowywaæ wszystko, co wam przykaza³em. A oto Ja jestem z wami przez wszystkie dni, a¿ do skoñczenia œwiata”.

Jest to objawienie tajemnicy Boga w Trójcy Jedynego. Jest jeden Bóg, ale w trzech osobach, Bóg Ojciec, Syn Bo¿y i Duch Œwiêty. Papie¿ Franciszek tak mówi o tej tajemnicy: „Ta tajemnica Trójcy Œwiêtej zosta³a nam objawiona przez samego Jezusa. Ukaza³ nam oblicze Boga jako mi³osiernego Ojca; przedstawi³ siebie,

prawdziwego cz³owieka, jako Syna Bo¿ego i S³owo Ojca, Zbawiciela, który za nas odda³ swe ¿ycie; mówi³ o Duchu Œwiêtym, który od Ojca i Syna pochodzi, Duchu Prawdy, Duchu Paraklecie, to znaczy naszym Pocieszycielu i Orêdowniku. A kiedy po zmartwychwstaniu ukaza³ siê aposto³om, Jezus pos³a³ ich, aby ewangelizowali wszystkie narody, udzielaj¹c im chrztu w imiê Ojca i Syna, i Ducha Œwiêtego”.

Ta tajemnica wiary jest bardziej do adorowania ni¿ poznania. Niedziela Trójcy Przenajœwiêtszej nie jest prób¹ wyjaœnienia tajemnicy Trójcy Œwiêtej, ale jej celebracj¹ i uwielbieniem czego przyk³ad daje œw. Grzegorz z Nazjanzu, teolog i poeta, autor pieœni uwielbienia i zachwytu nad Trójc¹ Przenajœwiêtsz¹: „Chwa³a Bogu Ojcu i Synowi, Królowi wszechœwiata. Chwa³a Duchowi Œwiêtemu, godnemu chwa³y i w pe³ni œwiêtemu. Trójca Œwiêta jest jednym Bogiem, który stworzy³ i nape³ni³ ka¿d¹ rzecz, o¿ywiaj¹c j¹ swym Duchem, aby ka¿de stworzenie wychwala³o swego m¹drego Stwórcê, jedynego sprawcê ¿ycia i trwania. Bardziej zaœ ni¿ wszelkie inne stworzenia, niech stworzenie rozumne s³awi Go zawsze jako wielkiego Króla i dobrego Ojca”.

Oczywiœcie, otrzymaliœmy od Boga rozum i na tej drodze winniœmy tak¿e przez poznanie wielbiæ tajemnicê Trójcy Przenajœwiêtszej, maj¹c jednak œwiadomoœæ, ¿e dojdziemy do celu, o którym mówi poni¿sza przypowieœæ.

M³ody cz³owiek wyruszy³ w drogê do s³awnego mêdrca – pustelnika, aby dowie-

dzieæ siê jak najwiêcej o Bogu. Pustelnik zapyta³ go, czego oczekuje. „Chcia³bym jak najwiêcej dowiedzieæ siê o Bogu, zrozumieæ Go i oddawaæ Mu w³aœciw¹ chwa³ê” – powiedzia³ m³odzieniec. Starzec z ¿yczliwoœci¹ spojrza³ na m³odzieñca, uœmiechn¹³ siê i odpowiedzia³: „Bóg, którego mo¿na do koñca zrozumieæ, poznaæ nie jest Bogiem, którego nale¿y czciæ. Jeœli potrafisz zrozumieæ tajemnice Boga, to to nie jest prawdziwy Bóg. Prawdziwy Bóg, którego czcimy nie da siê wyt³umaczyæ, jest poza zasiêgiem naszego poznania. Daje siê poznaæ na tyle na ile pozwalaj¹ nasze ograniczone mo¿liwoœci rozumowe, ale to wystarczy, aby Go uwielbiaæ i oddawaæ Mu czêœæ”. ❍

Zapraszamy na stronê Autora: ryszardkoper.pl

Katolicki Klub Dyskusyjny Œw. Jana Paw³a II

Katolicki Klub Dyskusyjny zaprasza na zebranie organizacyjne cz³onków klubu. Spotkanie odbêdzie siê 26 maja, po mszy œw. o godz. 11:00.

Koœció³ Œw. Stanis³awa B. i M. 101 East 7 Street, New York, NY 10009 Info: (212) 475-4576 rectory@stanislauschurch.com

KURIER PLUS 25 MAJA 2024 www.kurierplus.com 4

Ile kosztuje adwokat zajmuj¹cy siê wypadkami samochodowymi?

W Nowym Jorku, oplata dla adwokata od wypadków samochodowych, co do zasady jest taka sama na terenie ca³ego stanu.

Wynika to z faktu, ¿e wszyscy adwokaci musza przestrzegaæ tych samych zasad, które reguluj¹ i kontroluj¹ wysokoœæ op³at w sprawie wypadku samochodowego. Najwa¿niejsz¹ rzecz¹, o której nale¿y pamiêtaæ, to fakt, ¿e jeœli adwokat przestrzega prawa, to nie dostanie on zap³aty, jeœli poszkodowany nie dostanie ¿adnego odszkodowania.

Kwota, która adwokat mo¿e pobraæ w trybie op³at ewentualnych jest okreœlona przez prawo. W Nowym Jorku, adwokat nie mo¿e naliczyæ wiêcej ni¿ 1/3 wygranej kwoty. Dlatego, np. jeœli Twoja ugoda/ wygrana wyniesie 100 000 dolarów, to oplata dla adwokata bêdzie wynosiæ 1/3 tej kwoty, czyli oko³o 33 333.33 dolarów. Stan Nowy Jork, oferuje ofiarom wypadków samochodowych dwie opcje. Pierwsza polega na tym, ¿e poszkodowany z góry op³aca koszty sprawy. Zalet¹ tego jest to, ¿e w takim wypadku, op³ata adwokacka mo¿e byæ ni¿sza. Na przyk³ad:

ODSZKODOWANIE BRUTTO:

100 000 dolarów

KOSZTY W SPRAWIE: 10 000 dolarów

ODSZKODOWANIE NETTO: 90 000 dolarów

1/3%, OP£ATA ADWOKACKA: 30 000 dolarów

KWOTA NETTO DLA KLIENTA: 60 000 dolarów

W tym przypadku, op³ata adwokacka jest obliczana po odliczeniu kosztów. W zwi¹zku z tym op³ata adwokacka jest o 333,33 dolarów ni¿sza ni¿ w drugiej opcji. Du¿¹ wad¹ tej metody jest po pierwsze, ¿e jeœli poszkodowany przegra sprawê, to utknie z rachunkiem w wysokoœci 10,000 dolarów, oraz po drugie poszkodowany musi wp³aciæ pieni¹dze z gó-

W Nowym Jorku, koszty, które nale¿y zap³aciæ adwokatowi od wypadku samochodowego s¹ podzielone na dwie czêœci: koszty i op³aty Koszty s¹ obliczane bardzo ³atwo. Obejmuj¹ wszystko to, za co prawnik musia³ zap³aciæ w zwi¹zku ze spraw¹. Dotyczy to np. dokumentacji medycznej, op³at s¹dowych, honorariów ekspertów. Jeœli chodzi o honoraria dla ekspertów to s¹ to zazwyczaj op³aty dla lekarzy prowadz¹cych leczenie za napisanie raportów czy zeznania. Mog¹ byæ to równie¿ eksperci, którzy zajmuj¹ siê odpowiedzialnoœci¹ za wypadek. Pomagaj¹ oni wyjaœniæ jurorom w jaki sposób dosz³o do wypadku. Role te pe³ni¹ zazwyczaj in¿ynierowie i specjaliœci zajmuj¹cy siê budowami. Na koniec sprawy, adwokat musi pokazaæ klientowi dok³adn¹ listê kosztów, aby wiedzia³ on, na co i jaka kwota zosta³a wydana. Innym kosztem jest faktyczna oplata adwokacka. Jest to oplata naliczana za poœwiêcony czas i wiedzê specjalistyczn¹. Nie s¹ to op³aty zwracane kancelarii za poniesione koszty, a zaplata dla kancelarii. W Nowym Jorku, op³aty adwokackie w sprawach wypadków samochodowych s¹ naliczane na postawie op³at ewentualnych. Oznacza to, ¿e poszkodowany nie p³aci adwokatowi, jeœli nie otrzyma ugody lub werdyktu jurorów na swoj¹ korzyœæ. W skrócie oznacza to, ¿e adwokat nie dostanie zap³aty, jeœli poszkodowany nie dostanie pieniêdzy z wygranej w sprawie.

Podró¿ marzeñ

Bartek jest informatykiem w krakowskiej bibliotece, Aleksandara uczy angielskiego w szkole jêzykowej. Ich pasj¹ s¹ podró¿e, rowery, ¿eglarstwo i ludzie. Uwielbiaj¹ siê spotkaæ z przyjació³mi i rodzin¹. Przylecieli na kilka dni na Nowego Jorku, w swoj¹ podró¿ poœlubn¹.

Olu, gdzie pozna³aœ swojego mê¿a?

Ola: Mimo, ¿e oboje mieszkamy w Krakowie, poznaliœmy siê w Rzeszowie w 2017 roku, gdy Bartek do³¹czy³ do chóru Jednego Serca Jednego Ducha, w którym ja œpiewa³am ju¿ od kilku lat. Nasza znajomoœæ rozwinê³a siê jednak dopiero kilka lat póŸniej, bo w roku 2020.

D³ugo czekaliœcie z ceremoni¹ œlubn¹ od dnia zarêczyn?

Bartek: Oœwiadczy³em siê Oli w grudniu, natomiast nasz œlub odby³ siê po niespe³na roku – 5 paŸdziernika 2023.

Z podró¿¹ poœlubn¹ jednak trochê poczekaliœcie.

Ola: Moim marzeniem by³a podró¿ do Stanów Zjednoczonych. Bartek by³ tu ju¿ kilka razy i zawsze w okresie letnim, w zwi¹zku z czym zdecydowaliœmy, ¿e odbêdziemy nasz¹ podró¿ poœlubn¹ na wiosnê. Nied³ugo po ceremonii kupiliœmy bilety i zajêliœmy siê kwestiami organizacyjnymi. Po drodze nasze plany siê zmienia³y, poniewa¿ na pocz¹tku mieliœmy lecieæ do przyjació³ w Teksasie, ale finalnie, (dziêki Bogu) stanê³o na Nowym Jorku. Jakie pierwsze wra¿enie wywar³o na Was to miasto?

Bartek: Mimo, ¿e ju¿ kilka razy by³em w Nowym Jorku, niezmiennie robi na mnie wra¿enie ogrom i ró¿norodnoœæ tego miasta. Ola: Ja na pocz¹tku mia³am sporo skojarzeñ z Londynem i konkretny obraz stoworzony w g³owie jeszcze przed wyjazdem, ale to co tu zobaczy³am i czego doœwiadczy³am przesz³o moje najœmielsze oczekiwania. NYC ma niepowtarzalny, jedyny w swoim rodzaju klimat, którego nie spotka siê nigdzie indziej. Natomiast najwiêksze wra¿enie zrobi³a na mnie wielkoœæ Manhattanu. Na mapie wygl¹da na du¿o mniejszy.

ry, aby pokryæ koszty sprawy. Z tych powodów, prawie 100% klientów wybiera drug¹ opcjê. W drugiej opcji, op³ata adwokacka jest wyliczana na podstawie ca³ej wygranej kwoty. Na przyk³ad:

ODSZKODOWANIE BRUTTO: 100 000 dolarów 1/3%, OP£ATA ADWOKACKA: 33 333 dolarów

ODSZKODOWANIE NETTO: 66 670 dolarów

KOSZTY W SPRAWIE: 10 000 dolarów

KWOTA NETTO DLA KLIENTA: 56 670 dolarów

Jeœli Pañstwo sami stali siê ofiar¹ wypadku, lub znaj¹ kogoœ kto potrzebuje pomocy prawnej po wypadku, to zapraszamy do bezp³atnej konsultacji pod numerem telefonu 212-514-5100, emaliowo pod adresem swp@plattalaw.com, lub w czasie osobistego spotkania w naszej kancelarii na dolnym Manhattanie. Mo¿ecie Pañstwo równie¿ zadaæ nam pytania bezpoœrednio na stronie internetowej (www.plattalaw.com) u¿ywaj¹c emaila lub czatu, który jest dostêpny dla Pañstwa 24 godziny na dobê. Zawsze udzielimy Pañstwu bezp³atnej porady w ka¿dej sprawie, w której bêdziemy mogli Pañstwa reprezentowaæ.

Jak widaæ na tym przyk³adzie, op³ata adwokacka jest wy¿sza ni¿ w pierwszym przyk³adzie. Jednak¿e, w tej sytuacji poszkodowany nie musi finansowaæ sprawy z góry i nie ryzykuje utraty pieniêdzy lub pozostania z wysokim rachunkiem. Jak ju¿ wspomniano, druga opcja jest zdecydowanie bardziej popularna. Ka¿dy adwokat, do którego siê udasz po wypadku samochodowym powinien zaoferowaæ obie opcje, aby poszkodowany móg³ wybraæ najlepsz¹ dla niego. Podejmuj¹c decyzjê, wa¿ne jest, by pamiêtaæ o kosztach dla adwokata zajmuj¹cego siê spraw¹ wypadku samochodowego.

doki z wysokoœci – tarasy widokowe, to punkt obowi¹zkowy zwiedzania miasta. Bartek: Szczególne wra¿enie wywar³o te¿ na nas muzeum poœwiêcone zamachom na WTC 11 wrzeœnia 2001 roku.

Co oprócz pami¹tek zabieracie ze sob¹ do Polski?

Na pewno niedosyt. Nowy Jork to studnia bez dna, a zwiedzanie i eksplorowanie go nigdy siê nie koñczy. Zabieramy te¿ na pewno ogromn¹ wdziêcznoœæ za wszystko i wszystkich, których tu spotkaliœmy. Naprawdê wierzymy w prowadzenie nas przez Pana Boga w czasie tej podró¿y. To ile spotka³o nas tu piêkna i dobra przesz³o nasze najœmielsze oczekiwania.

Czego nale¿a³oby ¿yczyæ Wam, m³odym ma³¿onkom?

Wytrwa³oœci. Ale tak naprawdê chyba tego, ¿ebyœmy nigdy nie zapominali o Tym, który jest Najwa¿niejszy.

Jakie miejsca polecilibyœcie innym odwiedzaj¹cym ten kawa³ek planety?

Ola: W Nowym Jorku szczególnie spodoba³a mi siê okolica West Side oraz Roosevelt Island. Wra¿enie robi¹ te¿ wi-

W trakcie zwiedzania Nowego Jorku pamiêtaliœcie o kontakcie z Bogiem… Bartek: Tak. Przylecieliœmy w sobotê wieczorem, a w niedzielê byliœmy na Mszy Œwiêtej w koœciele œw. Stanis³awa Kostki na Greenpoincie, gdzie mieszkaliœmy na pocz¹tku pobytu. Mieliœmy ogromne szczêœcie, ¿e moja ciocia jest czêœci¹ wspólnoty przy jedynej polskiej parafii na Manhattanie. Podczas naszego pierwszego spotkania tu na miejscu zabra³a nas na ró¿aniec i Mszê Œwiêt¹ i w³aœnie tam poznaliœmy ojca Micha³a i doœwiadczyliœmy jego goœcinnoœci.

Korzystaj¹c z g³osu, którego nam tutaj udzielono, pragniemy serdecznie zaprosiæ wszystkich czytelników na wspomniany Koncert Jednego Serca Jednego Ducha. Jest to koncert uwielbienia, a jego pomys³odawc¹ i za³o¿ycielem jest perkusista zespo³u Skaldowie Jan Budziaszek. Koncert odbywa siê co roku w Uroczystoœæ Bo¿ego Cia³a w Rzeszowie, w parku Sybiraków i gromadzi oko³o 40 tysiêcy osób, wœród których mo¿ecie byæ równie¿ i Wy. Je¿eli nie mo¿ecie byæ z nami osobiœcie, zapraszamy do ogl¹dania transmisji z koncertu w telewizji TRWAM oraz na kanale Youtube. Zachêcamy do œledzenia naszych mediów: https://jednegoserca. pl/ https://www.youtube.com/@jednegoserca Dziekujê za rozmowê i do zobaczenia w Rzeszowie.

5
KURIER PLUS 25 MAJA 2024
www.kurierplus.com
F OT . A RCHIWUM B ARKA O LI
Ola i Bartek

Polskie wczoraj i dziœ

Polacy w Komunie Paryskiej

Komuna Paryska, która przetrwa³a nieca³e trzy miesi¹ce, jest uwa¿ana za pierwszy robotniczy rz¹d oparty o zasady socjalizmu.

G³ówn¹ przyczyn¹ paryskiej rewolty by³a upokarzaj¹ca klêska Francji w wojnie z Prusami w latach 1870-1871. Skutki wojny odbi³y siê szczególnie na mieszkañcach Pary¿a, w wiêkszoœci robotnikach i drobnej bur¿uazji. Miasto by³o oblegane przez wojska pruskie przez kilka miesiêcy, co spowodowa³o znaczne zniszczenia oraz g³ód ludnoœci.

Pod koniec stycznia 1871 r. Pary¿ skapitulowa³. Nastroje w mieœcie by³y rewolucyjne. Rz¹d Republiki obwiniano za klêskê w wojnie oraz za cierpienia ludnoœci. Obawiaj¹c siê wybuchu rewolucji prezydent Francji Adolf Thiers oraz ministrowie rz¹du przenieœli siê poza miasto do pa³acu w Wersalu. W³adzê w Pary¿u przejê³a Gwardia Narodowa.

28 marca 1871 r. og³oszono oficjalnie utworzenie Komuny Pary¿a. Rz¹dy w mieœcie w imieniu Komuny mia³ sprawowaæ Komitet Centralny, który og³osi³ autonomiê wszystkich gmin i miejscowoœci we Francji. W og³oszonej deklaracji Komuna obieca³a „ka¿demu Francuzowi mo¿noœæ wyzyskania swoich mo¿liwoœci i zdolnoœci jako cz³owieka, obywatela i pracownika”. Odpowiednikiem ministerstw we w³adzach Komuny by³y Komisje. Ustalono,

¿e pensja przewodnicz¹cego Komisji nie mog³a byæ wiêksza ni¿ wynagrodzenie wykwalifikowanego robotnika. 21 maja wojska wersalskie przypuœci³y szturm na Pary¿. By³ to pocz¹tek „krwawego tygodnia” – zaciêtych walk naznaczonych czêsto okrucieñstwem. Wersalczycy na ogó³ nie brali jeñców, lecz rozstrzeliwali ka¿dego pojmanego z broni¹ w rêku. Komunardzi natomiast wymordowali zak³adników ³¹cznie z Arcybiskupem Pary¿a, zniszczyli szereg pomników narodowych, jak równie¿ wzniecili wiele po¿arów w wyniku czego znaczna czêœæ miasta uleg³a zniszczeniu. Przypuszcza siê, ¿e w rezultacie walk i masowych egzekucji œmieræ ponios³o prawie 20 tysiêcy osób. Dodatkowo wiele tysiêcy uwiêzionych zes³ano do obozów karnych we francuskich koloniach.

Ocena Komuny nie jest jednoznaczna. Lewicowi historycy podkreœlaj¹ pionierski charakter paryskiej rewolty jako pierwszego rz¹du klasy robotniczej. Konserwatyœci oskar¿aj¹ komunardów o dzia³ania terrorystyczne, jak np. egzekucjê niewinnych zak³adników.

W walkach Komuny wziê³o udzia³ kilkuset Polaków, w wiêkszoœci uczestników powstania styczniowego, którzy po jego upadku przedostali siê do Francji. Nawiêksz¹ rolê odegra³ Jaros³aw D¹browski, który pod koniec walk zosta³ dowódc¹ wojsk Komuny.

D¹browski s³u¿y³ w armii carskiej i by³ absolwentem Akademii Sztabu Generalnego w Petersburgu, gdzie nale¿a³ do tajnego Ko³a Oficerów Polskich. W roku 1862 przyby³ do Warszawy. By³ jednym z organizatorów Komitetu Centralnego Narodowego, który mia³ s³u¿yæ jako rz¹d podziemny przygotowuj¹cy powstanie. Wzorem dla D¹browskiego by³ bohater walk o zjednoczenie W³och Garibaldi, dla którego podstawow¹ dewiz¹ w rewolucji by³a œmia³oœæ i szybkie dzia³anie. Spiskowcy zamierzali w porozumieniu z oficerami rosyjskimi opanowaæ cytadelê

warszawsk¹ i zdobyæ sk³ady broni oraz amunicji. Jednak¿e w³adze carskie zdo³a³y wykryæ spisek. Kilku oficerów zosta³o rozstrzelanych, a D¹browskiego skazano na 15 lat katorgi. W drodze na Sybir uda³o mu siê zbiec z transportu i nieco póŸniej przedostaæ do Francji, gdzie bra³ udzia³ w wojnie z Prusami jako dowódca Frontu Zachodniego. Po wybuchu rewolty w Pary¿u, 5 maja 1871 r. zosta³ dowódc¹ si³ zbrojnych Komuny. Uwa¿aj¹c, ¿e atak jest najlepsz¹ obron¹ proponowa³ podj¹æ ofensywê na Wersal, gdzie stacjonowa³y wojska rz¹dowe. Niestety, w³adze Komuny nie zaakceptowa³y tego planu. 23 maja Jaros³aw D¹browski zosta³ ciê¿ko ranny broni¹c barykady w dzielnicy Montmartre. Zmar³ tego samego dnia. Komunardzi wyprawili Polakowi uroczysty pogrzeb. Ostatnim komunikatem Komuny by³ rozkaz ochraniania uroczystoœci pogrzebowych D¹browskiego. Jednym z dowódców obrony Pary¿a by³ tak¿e bohater powstania styczniowego Walery Wróblewski. W powstaniu dowodzi³ oddzia³ami na Podlasiu i LubelszczyŸnie, gdzie stoczy³ szereg zwyciêskich po-

tyczek z wojskami carskimi. Po upadku powstania przedosta³ siê do Francji i podobnie jak D¹browski walczy³ w wojnie z Prusami, a póŸniej wst¹pi³ w szeregi wojsk Komuny. Po zakoñczeniu walk uda³o mu siê zbiec z miasta a nastêpnie z fa³szywym paszportem wyjechaæ do Anglii. Jaros³aw D¹browski i Walery Wróblewski byli jedynymi oficerami Komuny o wy¿szych kwalifikacjach wojskowych. Liczny udzia³ Polaków w Komunie spowodowa³ pojawienie siê nastrojów niechêtnych Polsce, zw³aszcza wœród sfer rz¹dowych i bogatej bur¿uazji. Pose³ rosyjski we Francji pisa³ z zadowoleniem do Petersburga, ¿e sympatie jakimi cieszyli siê Polacy nad Sekwan¹ zosta³y „silnie poderwane”. Pomimo pewnych kontrowersji, w³¹czenie siê Polaków w szeregi komunardów by³o jeszcze jednym przyk³adem walki pod has³em „Za nasz¹ wolnoœæ i wasz¹”. Pu³kownik Roman Czarnowski, weteran powstania listopadowego, tak uzasadnia³ swój udzia³ w wojskach Komuny: „Gdzie s¹ dwie strony, zadowolonych i niezadowolonych, Polak zawsze stan¹æ musi po stronie niezadowolonych”. ❍

Dzia³ania Hamasu zdaniem prokuratora tak¿e s¹ z³amaniem prawa miêdzynarodowego dotycz¹cego prowadzenia wojny i Statutu Rzymskiego. Wniosek prokuratora nie oznacza jeszcze formalnego nakazu aresztowania. Musi on zostaæ zatwierdzony przez sêdziów ICC, co mo¿e potrwaæ tygodnie, a nawet miesi¹ce. Warto te¿ zwróciæ uwagê, ¿e Izrael nie jest cz³onkiem Miêdzynarodowego Trybuna³u Karnego i nie uznaje jego jurysdykcji, ani na terenie Izraela, ani w kontrolowanej przez siebie Strefie Gazy i terytoriach okupowanych. ICC nie uznaj¹ równie¿ m.in. Stany Zjednoczone, Rosja, Chiny i Indie, co w znacznym stopniu ogranicza skutecznoœæ tego trybuna³u. Teoretycznie jednak gdyby wniosek prokuratora Khana zosta³ zatwierdzony, Benjamin Netanyahu, Yoav Gallant i liderzy Hamasu powinni zostaæ aresztowani przez policjê, na terenie 124 krajów uznaj¹cych ICC, w tym praktycznie w ca³ej Europie. Miêdzynarodowy Trybuna³ Karny, 17 marca zesz³ego roku wyda³ nakaz aresztowania W³adimira Putina, w zwi¹zku z podejrzeniem zbrodni wojennych na Ukrainie.

Nakaz ten nie zmieni³ jednak w ¿adnym stopniu postawy prezydenta Rosji, który niedawno zakoñczy³ przeprowadzon¹ z wielk¹ pomp¹ wizytê w Chinach, wzmacniaj¹c¹ wspó³pracê obu krajów i buduj¹c¹ zal¹¿ek sojuszu maj¹cego stanowiæ przeciwwagê dla NATO i Stanów Zjednoczonych. Tak samo bêdzie zapewne w przypadku premiera i ministra obrony Izraela oraz cz³onków kierownictwa Hamasu. Szczególnie ci pierwsi nie musz¹ raczej obawiaæ siê, ¿e trafi¹ przed trybuna³ i zostan¹ os¹dzeni. Tak samo bowiem jak Chiny, ³askawie patrz¹ na Putina, tak samo Stany Zjednoczone ³askawie patrz¹ na Benjamina Netanyahu i zrobi¹ wszystko by go chroniæ. Jeszcze przed decyzj¹ prokuratora Khana grupa amerykañskich senatorów wys³a³a list do cz³onków trybuna³u haskiego, gro¿¹c im powa¿nymi konsekwencjami w przypadku gdyby oœmieli³ siê oskar¿yæ jakiegokolwiek izraelskiego polityka. „Wy oskar¿ycie Izrael, to my oskar¿ymy was” – czytamy m.in. we wspomnianym liœcie, który grozi wprowadzeniem sankcji wobec cz³onków ICC, a nawet cz³onków ich rodzin, którzy mog¹ spodziewaæ siê od-

mowy prawa wjazdu na teren Stanów Zjednoczonych. Prezydent Joe Biden uzna³ wniosek prokuratora Khana za „oburzaj¹cy,” a Benjamin Netanjahu oskar¿y³ ICC o antysemityzm i zapowiedzia³, ¿e nie zatrzyma on Izraela. Ameryka nie rzuca swych gróŸb na wiatr. Przypomnijmy, ¿e w czerwcu 2020 roku prezydent Donald Trump ob³o¿y³ sankcjami cz³onków ICC, nakazuj¹c miêdzy innymi zajêcie ich aktywów w bankach œwiatowych i wydanie zakazu wjazdu na teren USA prokuratorom prowadz¹cym œledztwo wobec amerykañskich zbrodni wojennych w Afganistanie, a tak¿e zbrodni Izraela wobec Palestyñczyków, poprzedzaj¹cych aktualn¹ wojnê z Hamasem. Ówczesny sekretarz stanu Mike Pompeo, nie podaj¹c ¿adnych konkretnych argumentów na poparcie swoich s³ów stwierdzi³, ¿e ICC jest „kompletnie upad³¹ i skorumpowan¹ instytucj¹.” Oskar¿y³ te¿ prowadz¹c¹ ówczesne œledztwo prokurator Fatimê Bensoudê o próbê „bezprawnego w³¹czenia Ameryki pod swoj¹ jurysdykcjê.”

Poniedzia³ek noc

Jutrzejsze czytanie (z Listu œw. Jakuba, rozdzia³ 4): Najmilsi. Sk¹d siê bior¹ wojny i sk¹d k³ótnie miêdzy wami? Nie sk¹din¹d, tylko z waszych ¿¹dz, które walcz¹ w cz³onkach waszych. Po¿¹dacie, a nie macie, ¿ywicie mordercz¹ zazdroœæ, a nie mo¿ecie osi¹gn¹æ. Prowadzicie walki i k³ótnie, a nic nie posiadacie, gdy¿ siê nie modlicie. Modlicie siê, a nie otrzymujecie, bo siê Ÿle modlicie, staraj¹c siê jedynie o zaspokojenie swych ¿¹dz Cudzo³o¿nicy, czy¿ nie wiecie, ¿e przyjaŸñ ze œwiatem jest nieprzyjaŸni¹ z Bogiem? Je¿eli wiêc ktoœ zamierza³by byæ przyjacielem œwiata, staje siê nieprzyjacielem Boga. Nawet niespecjalnie wierz¹cy w Boga, mog¹ wyci¹gn¹æ m¹droœæ z tego tekstu.

KURIER PLUS 25 MAJA 2024 www.kurierplus.com 6
Jaros³aw D¹browski Walery Wróblewski Jeremi Zaborowski
Tydzieñ
➭ 1
Netanyahu zagro¿ony aresztowaniem

Kartki z przemijania

Drzewa wokó³ mnie coraz wy¿sze, a ja coraz ni¿szy. One wyskoczy³y ju¿ ponad dachy czteropiêtrowych kamienic, ja zaœ zmala³em o kolejny centymetr. Po maturze mia³em 179 cm, dziœ mam 176. Podczas studiów sta³em na obozie wojskowym w pierwszym szeregu jako drugi od lewej. Na lewo ode mnie sta³ Marek Kondrat, a za mn¹ Karol Strasburger. Obaj z wydzia³u aktorskiego warszawskiej PWST. Rzeczone drzewa obserwujê z moich okien i balkonu ju¿ 32 lata. Ka¿dego roku staj¹ siê wy¿sze o ponad metr, co rytualnie odnotowujê w maju. Ich ga³êzie te¿ staj¹ siê o metr d³u¿sze. Patrzenie na okazy wype³niaj¹ce sob¹ ca³e podwórka sprawia mi przyjemnoœæ, podobnie jak i podlewanie kwiatów na balkonie. Ochoczo podlewa³em w m³odoœci nasz œwiderski ogród warzywny i owocowy sad. Dziœ nie ma po nich nawet œladu. Znikn¹³ te¿ nasz chruœniak malinowy i wyr¹bano drzewa, które sadzi³em z ojcem, ³¹cznie ze œliwami i czeremch¹, której zapach upaja³ wszystkich dooko³a. Podczas pobytu u mych kalifornijskich przyjació³ rwa³em siê do podlewania ich pomarañczowego, cytrynowego i pomidorowego ogrodu pachn¹cego wrêcz rajsko. Zabiera³em siê za nie tu¿ po zachodzie s³oñca. Z przyjemnoœci¹ podlewa³em w Rembertowie ogród mojej przyjació³ki, pocz¹wszy od bulwiastych pomidorów wielkoœci biustu Anity Ekberg, upamiêtnionego m.in. w „S³odkim ¿yciu” Federica Felliniego.

Wstrzymujê oddech, kiedy w przedstawieniach „Wiœniowego sadu” Antoniego Czechowa r¹bi¹ wiœniowe drzewa. Nie tylko ja, jak siê okaza³o w rozmowach z widzami i jak czytam w recenzjach teatralnych. W Royal National Theatre w Londynie widz siedz¹cy ko³o mnie podczas odg³osów r¹bania ociera³ ³zy. By³ Szkotem z Edynburga, jak siê póŸniej przedstawi³. £zawi³ te¿ podczas tych¿e odg³osów M. W. – rektor leningrandzkiej Akademii Sztuk Teatralnych, którym siê zajmowa³em w Warszawie, £odzi i Krakowie. Uprzedzi³ mnie, ¿e tak bêdzie i zawczasu przygotowa³ sobie du¿¹ chustkê do nosa. Mnie siê te¿ ³za krêci³a w oku,

Wojny, zwady, k³ótnie, a w konsekwencji zbrodnie bior¹ siê z wewnêtrznych „¿¹dz”, chêci posiadania i panowania, zbierania tego, czego siê nie zasia³o. Z nas samych, z naszych serc, w których rodz¹ siê z³e zamiary, choæ oczywiœcie ka¿dy lubi przedstawiaæ siê jako ofiara: losu, okolicznoœci, „z³ych” ludzi i ich ¿¹dz.

Wtorek

„Czy s³yszeliœcie Pañstwo kiedyœ, by prywatna firma oferowa³a swoim pracownikom gigantyczne pieni¹dze za urodzenie dziecka?

Tak¹ propozycjê z³o¿y³ zatrudnionym u siebie osobom koncern Booyoung Group, gigant bran¿y budowlanej w Korei Po³udniowej. Za ka¿de urodzone dziecko obiecano wyp³acenie kwotê 100 milionów wonów (czyli równowartoœæ 75.000 dolarów).

Prezes spó³ki uzasadni³ nadzwyczajne œrodki nadzwyczajn¹ sytuacj¹, alarmuj¹c, ¿e narodowi grozi wyginiêcie” pisze Grzegorz Górny na portalu wpolityce.pl.

bo mia³em pod powiekami dwanaœcie naszych wiœni, które ojciec sobie tylko wiadomym sposobem sprowadzi³ ponoæ a¿ z Japonii. Ich owoce by³y niemal czarne i du¿e jak œliwki. Ptaki je uwielbia³y, s¹siedzi równie¿, nie mówi¹c ju¿ o okolicznych z³odziejach i z³odziejaszkach. Bywa³o, ¿e dla nas ich nie starcza³o. „Wiœniowy sad” jest jednym z moich ulubionych dramatów. Widzia³em ju¿ osiemnaœcie jego wystawieñ. Niektóre mam zarejestrowane na dvd. Na jednym ze spektakli w Nowym Jorku czêœæ nowojorskich widzów wyr¹bywanie rzeczonego sadu odbiera³a weso³o, jako naturaln¹ kolej rzeczy po zmianie jego w³aœciciela, który zamiast wiœni chce mieæ w tym miejscu domki letniskowe na wynajem. No có¿, business is business…

Lubiê ogrody na dachach i tarasach Nowego Jorku. Kupi³em sobie silniejsz¹ lornetkê, ¿eby lepiej widzieæ co siê w nich dzieje. W ciep³e weekendy kwitnie tam ¿ycie towarzyskie. Trunkiem najczêœciej popijanym jest piwo. Bywa, ¿e goœcie pij¹ g³ównie to, co sami przynieœli. Nie ma ju¿ w tych ogródkach tañców parami, ka¿dy pl¹sa indywidualnie. Na szczêœcie rap rzadko siê z nich rozlega, choæ biesiaduj¹ g³ównie ludzie m³odzi i bardzo m³odzi. Nad ranem przekrzykuj¹ siê nawzajem w radoœci z istnienia.

Sukces! Doszed³em bez chodzika ze swego wie¿owca przy Avenue A a¿ do Washington Square. I natrafi³em tam na manifestacjê studentów proizraelskich, po³¹czon¹ ze œpiewem i tañcem, a trochê dalej na manifestacjê studentów propalestyñskich wype³nion¹ antyizraelskimi has³ami i okrzykami. Miêdzy obiema manifestacjami ustawili siê nowojorscy ortodoksi z pejsami, trzymaj¹cy transparenty informuj¹ce m. in, ¿e „Izrael od 75 lat jest odpowiedzialny za tragiczny rozlew krwi” i ¿e „Judaizm ¿¹da wolnoœci dla Strefy Gazy i ca³ej Palestyny”. Czytaj¹c je nie wierzy³em w³asnym oczom. Judaistów próbowali okie³znaæ inni Starsi Bracia w Wierze/Niewierze, ale z miejsca otoczy³a ich policja. Do mnie podszed³ z kamer¹ jakiœ dziennikarz i zapyta³, co s¹dzê o obecnej wojnie izraelsko-palestyñskiej. Jestem pesymist¹ – odpowiedzia³em, bo nie widzê dobrej woli po ¿adnej ze stron. I dlatego te¿ nie wierzê, ¿e kiedykolwiek nastanie miêdzy nimi trwa³y pokój. Konieczne jest sta³e rozdzielenie walcz¹cych przez wojska ONZ. Innego wyjœcia nie ma.

Musical „Lempicka” mia³ s³abe recenzje, co skróci³o jego ¿ycie na Broadway’u. Dziwne, bo pod wzglêdem teatralnym by³ znakomity. Pomyœlany zosta³ jako komiks w stylu art deco, prezentuj¹cy wêz³owe rozdzia³y ¿ycia malarki Tamary de £empickiej, której

I dalej o katastrofalnej sytuacji demograficznej Korei Po³udniowej, która ma dziœ najni¿szy wspó³czynnik dzietnoœci na œwiecie. W 2023 r. wyniós³ on zaledwie 0,72 dziecka na kobietê, a w samym Seulu – 0,55. W tym roku przewidywany jest dalszy spadek – do 0,68. A aby zapewniæ zastêpowalnoœæ pokoleñ, czyli aby liczba urodzeñ równowa¿y³a liczbê zgonów, potrzebny jest wspó³czynnik 2,1. Korea Po³udniowa po prostu wymiera.

„Prezydent kraju Yoon Suk-yeol og³osi³ niedawno powo³anie do ¿ycia nowego resortu: Ministerstwa do spraw Zwalczania Niskiego WskaŸnika Urodzin.”

Oto kilka podstawowych powodów niskiej dzietnoœci: „pracoholiczna kultura kraju i presja ultrakonkurencyjnoœci w miejscu pracy”

„w pracoholicznej kulturze nie ma czasu na nawi¹zywanie relacji.”

„Po³udniowokoreañscy socjologowie na okreœlenie tamtejszej m³odzie¿y u¿ywaj¹ ró¿nych nazw (…) Ostatnim pojêciem jest „pokolenie Sippho” („pokolenie dziesiêciu odmów”), zwane te¿ „pokoleniem Wanpho” (czyli „pokoleniem pe³nej odmowy”).”

Andrzej Józef D¹browski

dzie³a sta³y siê dzisiaj ponownie modne i osi¹gaj¹ na aukcjach niebotyczne ceny. Artystka, grana wspaniale przez Eden Espinosê, by³a przedstawiona jako kobieta o bujnej osobowoœci, tyle¿ ekscentryczna, co nieprzewidywalna i kreuj¹ca wszystko dooko³a wedle w³asnych potrzeb i w³asnej fantazji. Zdoby³a sympatiê widzów ju¿ w pierwszych scenach i utrzymywa³a j¹ a¿ do fina³u. Œpiewane przez ni¹ songi przyjmowane by³y entuzjastycznie, podobne jak i ostre sytuacje seksualne z lesbijsk¹ partnerk¹ oraz duety œpiewane z innymi postaciami. Skoro o duetach mowa, nale¿y pochwaliæ wszystkich aktorów. Wyœpiewali je wrêcz porywaj¹co, podobnie jak i songi-monologi. Pe³ni wra¿eñ dope³nia³y niebanalna muzyka i choreografia, taka¿ scenografia i gra œwiate³ oraz projekcje przypominaj¹ce najbardziej znane obrazy malarki. M³odzi widzowie, wype³niaj¹cy szczelnie teatr, owacyjnie reagowali na ka¿dy punkt przedstawienia i w niema³ym stopniu wspó³tworzyli je. Niebywa³e doznanie. W finale powstali jak na komendê z foteli i d³ugo bili brawo ile si³ w rêkach. Podczas tego musicalu przypomnia³a mi siê wspania³a wystawa poœwiêcona £empickiej prezentowana dwa lata temu na Zamku Lubelskim. Ujê³y mnie na niej mniej znane prace artystki, m.in. obraz „UchodŸcy”, którego zdjêcie zamieszczam poni¿ej. Jego wymowa nie wymaga s³ów.

Oni to, ci m³odzi Koreañczycy, do kategorii odmawiania sobie dziewiêciu wartoœci zaliczaj¹: randki, ma³¿eñstwa, posiadanie dzieci, posiadanie domu, nawi¹zywania rówieœniczych i inntch, relacji interpersonalnych, nadziei w ¿yciu, zajmowania siê swoim zdrowiem i wygl¹dem – dodaj¹ dziesi¹t¹: ich w³asne ¿ycie. W sumie to logiczne uwieñczenie nowoczesnego nihilizmu: skoro ludzkie ¿ycie nie ma sensu, wiêc nie ma go co szanowaæ.

A przecie¿ mówimy o supernowoczesnym spo³eczeñstwie, które w ci¹gu kilkudziesiêciu lat dokona³o niebywa³ego skoku, od jedzenie trawy z g³odu (prawie dos³ownie, jak ich pobratymcy z pó³nocy) na szczyt uprzemys³owienia i nowoczesnoœci. Teraz bogactwa, jedzenia i rozrywek ile wlezie. Wydawa³oby siê nowy, wspania³y œwiat. Ale to pozory... Naprawdê, tego chcemy i w Polsce? Polsce, która te¿ dokonuje szybkiego skoku z komuny i postkomuny do z³otego wieku post-kapitalizmu? Chcemy dalej „Kultury zap…lu”, gdzie nie ma nawet czasu, ale i miejsca na dzieci?

Historycznie wœród narodów wygrywaj¹ silniejsze, ale teraz kryterium zdaje siê przesuwaæ do kategorii „wygraj¹ te, które bêd¹ jeszcze – poprzez nowo narodzonych – istnieæ w przysz³oœci”…

Wtorek póŸniej

W Polsce bez zmian. Tusk okrêcony w bia³o-czerwon¹ flagê, nowo nawrócony patriota polski, straszy i mami prorosyjskim, agenturalnym PiS-em, ¿ongluje programami i bud¿etami. Pisiory – choæ same podpisa³y Zielony £ad – strasz¹ berliñczykiem Tuskiem i koalicj¹, która chce nas sprzedaæ Biurokrat-Europie za przys³owiowego i nie tylko euro. Naparzanka przed wyborami do Parlamentu Europejskiego trwa w najlepsze. Dwie g³ówne partie cepami naganiaj¹ twardy elektorat do g³osowania, bo frekwencja zapowiada siê niska, poni¿ej 40 procent. Jedno jest tylko ciekawe, jak d³ugo wytrzymaj¹ tê sytuacjê normalsi? Czy powiedz¹ w koñcu „dosyæ, chcemy czegoœ innego”. Chcia³bym, ¿eby tak by³o, ale rozum podpowiada… Polakom to jednak odpowiada, no i co zrobisz?

7 www.kurierplus.com KURIER PLUS 25 MAJA 2024
na kolanie

„Bitwa o Monte Cassino“ Melchiora Wañkowicza

W 1944 roku Wañkowicz bierze udzia³ w bitwie pod Monte Cassino. Porusza siê pod artyleryjskim ostrza³em, rozmawia z rannymi ¿o³nierzami. Dowódcy chwilami s¹ zirytowani na wszêdobylskiego reportera.

W tym samym roku jego starsza córka Krystyna ps. „Anna” idzie do Powstania Warszawskiego. Jako sanitariuszka batalionu „Parasol” by³a ³¹czniczk¹ Stanis³awa Leopolda „Rafa³a”. Krystyna ginie 6 sierpnia w walkach na cmentarzu kalwiñskim na Woli.

W maju 1945 roku Melchior Wañkowicz jeszcze nie wie, ¿e jego córka poleg³a. Wiosn¹ i latem Zofia Wañkowiczowa szuka w zrujnowanej Warszawie miejsca pochowania córki. Ma przygotowane dwa przeœcierad³a, by jej cia³o owin¹æ. Szuka bez skutku.

W latach 1945-1947 (Rzym, Mediolan) ukaza³a siê trzytomowa Bitwa o Monte Cassino wydana przez Wydawnictwo Oddzia³u Kultury i Prasy II Polskiego Korpusu. Jest jedn¹ z najbardziej znanych ksi¹¿ek Melchiora Wañkowicza.

Po latach wspomina³: „Gdy przyjecha³em z W³och do Londynu, przerwano posiedzenie, by mnie witaæ, kiedy wchodzi³em na widowiskowe imprezy, publicznoœæ wita³a mnie, powstaj¹c”.

Bitwa o Monte Cassino otworzy³a w Polsce nowy rozdzia³ wielkiego wspó³czesnego reporta¿u wojennego. Wañkowicz wkroczy³ do polskiej literatury faktu ze swoim doœwiadczeniem reporterskim i talentem, daj¹c ksi¹¿kê zupe³nie nowatorsk¹. Tworzy³ j¹, zbieraj¹c materia³y „na gor¹co”, w czasie tocz¹cych siê walk. Dotar³ do ka¿dej kompanii, ka¿dego plutonu, weryfikowa³ dane, sprawdza³ w dowództwach, wœród ¿o³nierzy. Ksi¹¿ka tchnie prawd¹, choæ nie jest monta¿em ani relacj¹, ani zbiorem dokumentów; jest obrazem wielkiej bitwy. Ka¿de niemal s³owo ma znaczenie, a pisarz umiejêtnie tymi s³owami operuje.

Wañkowicz zgromadzi³ ogromn¹ dokumentacjê. Przystêpuj¹c do pisania tak du¿ego dzie³a, o tak krótkiej czasowo akcji, musia³ przede wszystkim uporaæ siê z podstawowym zagadnieniem reporta¿u wojennego, czyli z równoczesnoœci¹, symultanizmem ró¿nych dzia³añ wojennych. Przejrzawszy materia³, zaplanowa³, ¿e jeœli ma to byæ interesuj¹ca i rzetelna ksi¹¿ka o jednej bitwie, to chcia³by napisaæ dok³adnie o ka¿dym jej epizodzie z osobna, ale te¿ i mieæ jednoczeœnie stale przed oczyma wizjê ca³oœci. Aby osi¹gn¹æ zamierzony cel, pisarz wzi¹³ pod uwagê trzy elementy. Pierwszy – to problem gospodarowania czasem. Nadaj¹c opisowi du¿e tempo, przerzucaj¹c siê z miejsca na miejsce, osi¹ga pisarz efekt wspó³rzêdnoœci bardzo wielu akcji, które, choæ opowiada-

Melchior Wañkowicz, Bitwa o Monte Cassino, t. 1-3 [opracowanie graficzne Stanis³aw Gliwa, Zygmunt Haar], Wydawnictwo Oddzia³u Kultury i Prasy II Polskiego Korpusu, wydanie pierwsze Rzym-Mediolan 1945-1947.

ne w nieuniknionej w takim wypadku kolejnoœci i literackim nastêpstwie, sprawiaj¹ wra¿enie równoczesnych, dziej¹cych siê faktycznie w jednym czasie. Wielop³aszczyznowoœæ wypadków, ukazana poprzez szczególny wyœcig z rzeczywistym biegiem dzia³añ wojennych w ogólnej wizji bitwy, pobudza wyobraŸniê czytelnika. Nastêpnie pisarz buduje epizody, które s¹ u niego integralnymi czêœciami precyzyjnie zaplanowanej ca³oœci.

Z Wañkowiczem przy pisaniu Bitwy o Monte Cassino wspó³pracowa³o kilka

osób. Jego sekretark¹ by³a Zofia Górska (póŸniejsza pisarka Zofia Romanowiczowa, autorka ksi¹¿ek Basia i Barbara, Przejœcie przez Morze Czerwone, Sono felice). Ogromn¹ rolê w powstaniu ksi¹¿ki odegra³ artysta grafik: Stanis³aw Gliwa: gromadzi³ fotografie, odwiedza³ wspaniale zaopatrzone archiwa alianckie, korzysta³ ze zdjêæ robionych przy II Korpusie. W sumie Gliwa wybra³ oko³o 6 tysiêcy zdjêæ i dopiero z nich dokonywa³ selekcji. Znakomite fotografie w ksi¹¿ce s¹ autorstwa kilku fotografów, m.in. Tadeusza Szumañskiego, rysunki Mariana Bohusz-Szyszki. Trzytomowa edycja ksi¹¿ki zawiera a¿ 1968 ilustracji, w tym 937 fotografii, 590 portretów uczestników, 327 rysunków, 87 map. W indeksie jest 1562 nazwisk. Gliwa posiada³ w swoim domu pod Londynem archiwum, pozosta³oœæ po ogromnej pracy nad ksi¹¿k¹. Po latach artysta-grafik tak wspomina³ wspó³pracê z pisarzem:

„Pisa³ szczegó³owo o topografii terenu bitwy, u¿ytych œrodkach bojowych, planach strategicznych dowództwa, sam laz³ pod ogieñ, byle tylko osobiœcie doœwiadczyæ i na w³asne oczy zobaczyæ walki na pierwszych liniach frontu. (...) Wañkowicz nie chcia³ wydaæ s¹du o cz³owieku

zbyt pochopnie. S¹ przecie¿ ludzie ró¿ni, ¿o³nierze tak¿e – odwa¿ni, mniej odwa¿ni, maj¹cy za sob¹ ciê¿kie doœwiadczenia, i to trzeba rozumieæ. Dlatego on to sobie wszystko przeczyta³, przestudiowa³ i dopiero teksty o tym uciekinierze poprawi³. Chcia³ zrozumieæ problem, nie tylko pokazaæ swój punkt widzenia, chcia³ wiedzieæ, co czuj¹ ludzie zagro¿eni. Dopiero wtedy decydowa³ siê na w³asny pogl¹d. Tote¿ napisanie jednego zdania wymaga³o czasem kilku dni pracy – czytania i szperania. Pod tym wzglêdem by³ zupe³nie genialny – mia³ teki materia³ów ma ka¿dy temat”.

Pierwsze – skrócone – wydanie w Polsce Ludowej pod tytu³em Monte Cassino, ukaza³o siê w 1958 roku, w roku powrotu pisarza do Polski. Na emigracji autor spotka³ siê z zarzutami, ¿e pozwoli³ ksi¹¿kê w ogóle wydrukowaæ, w dodatku w skróconej wersji. Atak œrodowiska emigracyjnego na pisarza po ukazaniu siê w Polsce skróconej wersji Monte Cassino przybra³ niezwykle szerokie rozmiary. Zarzucano mu z³amanie uchwa³y Zwi¹zku Pisarzy Polskich na ObczyŸnie z 1956 roku (notabene uchwa³y tej Wañkowicz nie podpisa³), która nakazywa³a autorom emigracyjnym niepublikowanie w kraju.

Nowy Jork Nr 380 25 maja 2024 Melchior Wañkowicz sporz¹dza notatki podczas bitwy o Monte Cassino, maj 1944. Wañkowicz jako korespondent 2 Korpusu Polskiego na szczycie „Widma” po zakoñczeniu walk, maj 1944

Na temat wydania skróconej wersji Monte Cassino wypowiedzia³ siê Stani s³aw Gliwa: „Uwa¿a³em, ¿e post¹pi³ s³usznie. Bo trzeba popatrzeæ na cyzjê realistycznie. Zanim ¿o³nierz sta³ siê zwyciêzc¹ pod Monte Cassino, przeszed³ g³ód i tu³aczkê na Wschodzie. materia³ faktograficzny jest bardzo boga ty. Wiadomo, ¿e w Polsce to nie mog³o wyjœæ w ¿aden sposób, wiêc nie wysz³oby wcale, albo okrojone, bo innej mo¿liwoœci nie by³o. Jest jeszcze inny powód, dla któ rego uznajê tê decyzjê. Otó¿, gdy wy szed³ I tom Bitwy, pos³a³em rzy do kraju przez zielon¹ granicê. Pew nego dnia w hotelu rzymskim szed³em z Wañkowiczem na œniadanie, a ciw nam wysz³a wysoka, zmêczona bieta. Gdy nas minê³a, zawróci³a, a niwszy siê, ¿e starszy, okr¹g³y pan to Wañkowicz, opowiedzia³a nam, ¿e o Monte Cassino przeczyta³a niedawno w ksi¹¿ce. Ta ksi¹¿ka by³a czytana w domach, chodzi³a od wsi do wsi, ludzie s³uchali jej z radoœci¹ i ze ³zami w oczach. Nic dziwnego, jest to bowiem ksi¹¿ka, w której pisze siê o pojedyñczym ¿o³nierzu. Dawniej pisano o dowódcach, w najlepszym wypadku o oddziale, tutaj bohaterem jest prosty frontowiec, którego s³awne i mniej s³awne czyny autor opisuje. Dla wszystkich Polaków ta najwiêksza w literaturze batalistycznej ksi¹¿ka by³a niezwykle wa¿na, gdy¿ mówi³a o pierwszym zwyciêstwie polskiego wojska nad Niemcami. Ja nie mia³em w¹tpliwoœci, ¿e powinna siê ukazaæ w kraju – niewa¿ne, ¿e bez pewnych fragmentów. I wreszcie trzecia sprawa: Wañkowiczowego pisarstwa nie da siê, bez du¿ych strat jêzykowych, t³umaczyæ za granic¹. Dla kogo on mia³ wiêc pisaæ? Decyzjê powrotu Mela do kraju rozumiem doskonale”.

Kolejne pomówienie dotycz¹ce ksi¹¿ki

Jak tê ksi¹¿kê przyjêli krytycy krajowi?... Bohdan Czeszko stwierdzi³, ¿e „uchyla kapelusza przed wynikiem pracy prowadzonej w najtrudniejszych do pomyœlenia warunkach”.

Olgierd Terlecki: Bitwa o Monte Cassino Melchiora Wañkowicza, dzie³o wybijaj¹ce siê zdecydowanie ponad pewn¹ niew¹tpliw¹ przeciêtnoœæ naszej dotychczasowej literatury wojennej, powsta³o ze stopu trzech niezbyt ³¹cz¹cych siê ze sob¹ czynników: pracowitoœci, zafascynowania i talentu. Dzie³o Wañkowicza stanowi pozycjê odrêbn¹ nie tylko w polskiej literaturze wojennej; równie barwn¹, napisan¹ z pasj¹ i uczuciem, niebanaln¹ stylistycznie, równoczeœnie zaœ szczegó³ow¹ – zawieraj¹c¹ bogaty materia³ analityczny i nawet krytyczny – panoram¹ wielkiej bitwy nie mo¿e siê poszczyciæ literatura ¿adnego z walcz¹cych w tej wojnie narodów. Bitwa o Monte Cassino sta³a siê pierwszym pomnikiem, jaki literatura polska postawi³a wysi³kowi swego ¿o³nierza”. Tadeusz Jêdruszczak podkreœla sposób pisarstwa Wañkowicza jako „rzeczowy”,

spokojny, bez egzaltacji i wielkich s³ów, precyzyjny, plastyczny”.

Stanis³aw Zabie³³o twierdzi, ¿e Monte Cassino w swej nowej formie (po skróceniu z trzech tomów) nie jest opiewaniem jakiegoœ mitu narodowego, lecz naprawdê du¿ej wartoœci reporta¿em. Podkreœla autentycznoœæ, metodê i technikê, chwali warsztat pracy autora.

Dla niektórych w Monte Cassino zosta³y wyra¿one pogl¹dy genera³a Andersa, a Melchior Wañkowicz by³ twórc¹ legendy bitwy. Dla innych pisarz by³ piewc¹ czynu pojedynczego ¿o³nierza, krytykiem nieudolnoœci dowódców.

W trzecim tomie zarzuca Wañkowicz dowództwu lekkomyœlnoœæ, która doprowadzi³a w ostatniej fazie walki do ogromnych strat w ludziach (s³ynny rozkaz: „Wyprzedziæ Anglików w zajêciu Piedimonte i zatkn¹æ polsk¹ flagê”).

Trzeci tom Bitwy o Monte Cassino nigdy by siê nie ukaza³, gdyby go nie wzi¹³ w obronê ówczesny szef sztabu II Korpusu, genera³ Kazimierz Wiœniowski, który do³¹czy³ do niego swój komentarz.

Monte Cassino nast¹pi³o ju¿ po œmierci pisarza, w 1974 roku. Na ³amach paryskiej „Kultury” (nr 4/331) ukaza³ siê w 1975 roku artyku³ polonijnego dziennikarza Tadeusza Katelbacha pt. O Wañkowiczu bez szminki. Autor poszed³ tak daleko w swojej wieloletniej wrogoœci, niechêci i zazdroœci wobec popularnego pisarza, ¿e w swoim poœmiertnym artykule napisa³ miêdzy innymi, ¿e w wydaniu krajowym

Monte Cassino zabrak³o nazwiska genera³a Andersa. Wiadomoœæ ta – przykra, krzywdz¹ca i przede wszystkim nieprawdziwa – jak z³y powój, który trudno wyrwaæ, uczepi³a siê do nazwiska wybitnego pisarza. Ka¿dy, kto ma krajowe wydanie, mo¿e sprawdziæ w Indeksie nazwisk obecnoœæ genera³a Andersa w ksi¹¿ce (33 razy). Sprostowania, które wys³a³a do redakcji córka pisarza, Marta Erdman, Jerzy Giedroyc nie zamieœci³. Na ten temat pisa³a do mnie: „Tadeusz Katelbach w kwietniowej „Kulturze” sp³odzi³ wspomnienie o ojcu wrêcz nieprawdopodobnie niechlujne, tendencyjne i ¿ó³ciowe”.

Na zakoñczenie przywo³am s³owa Eugeniusza Witta œwiadka debaty na temat skrótów ksi¹¿ki, która po ukazaniu siê krajowego wydania odby³a siê na ¿ycze-

nie Wañkowicza w Nowym Jorku w œrodowisku weteranów. E. Witt zacytowa³ mi powtarzane zdanie – opiniê, która wtedy, w 1958 roku, by³a wg mojego rozmówcy „najwa¿niejsza i przekazywana przez wiele osób”: „Dla matek, które mia³y lub straci³y synów pod Monte Cassino wa¿nym jest, ¿e zostali oni wymienieni w krajowym wydaniu tej ksi¹¿ki”. W 2009 roku Eugeniusz Witt, wtedy Adiutant Generalny Stowarzyszenia Weteranów Armii Polskiej w Ameryce w Nowym Jorku, udzieli³ mi wypowiedzi: „Uwa¿am, ¿e Wañkowicz mia³ racjê i odwagê wydania w PRL ksi¹¿ki Bitwa o Monte Cassino. Dobrze siê sta³o, ¿e ksi¹¿ka ta ukaza³a siê w ówczesnej Polsce. Dziêki tej ksi¹¿ce ludzie dowiedzieli siê o szczegó³ach tej bitwy, mogli byæ dumni z udzia³u w niej Polaków, czêsto swoich bliskich. W czasach ostrego komunizmu w Polsce ta ksi¹¿ka by³a bardzo potrzebna, by przetrwaæ, podtrzymywa³a uczucia patriotyczne. Pomog³a wszystkim – Polakom, legendzie bitwy i legendzie ¿o³nierza polskiego walcz¹cego wraz z wojskami alianckimi. Dziêki takim ksi¹¿kom ros³o pokolenie, które marzy³o o wolnej Polsce”.

Ksi¹¿ka przez wiele lat by³a jak Biblia dla wielu rodzin. Zosta³a jako dokument wielkiej bitwy i zapisa³a siê trwale w historii polskiego wielkiego reporta¿u. W przygotowaniu angielskojêzyczne t³umaczenie ksi¹¿ki.

FOTOGRAFIE: ARCHIWUM SWAP

Redakcja: Jolanta Szczepkowska Teofil Lachowicz

Adres redakcji: P.A.V.A. of America, District 2 , 17 Irving Place, New York, NY 10003

e-mail: pava.swap@gmail.com tel. 212-473-0580, www.pava-swap.org

Stanis³aw Gliwa Krajowe wydanie „Monte Cassino”, Warszawa 1958 Jedna z map autorstwa Stanis³awa Gliwy zawarta w 3 tomie Bitwy o Monte Cassino Melchior Wañkowicz na wzgórzu 593 z ¿o³nierzami 4. Batalionu Strzelców Karpackich, 18 maja 1944 Tadeusz Katelbach Eugeniusz Witt

Jubileusz Polonez America

„Œwiêtujemy rozwój!”

Œwiêtuj¹c rocznicê dzia³alnoœci Polonez America w nowej ods³onie, przybli¿amy to, co uda³o siê osi¹gn¹æ przez ten rok i dzielimy siê nasz¹ wizj¹ rozwoju i planami na przysz³oœæ. A o tym wszystkim opowiada nam dyrektor generalny Polonez America Bartosz Madera.

Jak radzi sobie na rynku Polonez America?

Œwiêtuj¹c pierwsz¹ rocznicê Polonez America w nowej ods³onie, z radoœci¹ mogê przekazaæ, ¿e w ci¹gu tego roku dostarczyliœmy prawie sto tysiêcy paczek, ³¹cz¹c polskie rodziny w USA z ich bliskimi w Polsce i na œwiecie. Oznacza to tysi¹ce zadowolonych klientów w Stanach Zjednoczonych i Polsce. Uda³o nam siê osi¹gn¹æ ten sukces dziêki zaanga¿owaniu naszego zespo³u i ugruntowanej pozycji operacyjnej. Jesteœmy z tego naprawdê dumni. Nasz rozwój i ekspansja s¹ kontynuowane, ca³y czas podejmujemy wspó³pracê z nowymi agentami i wdra¿amy nowe us³ugi – i nie mo¿emy siê doczekaæ kolejnych sukcesów.

Co siê sta³o z Polonez Parcel Service?

Firma Polonez Parcel Service (PPS) powsta³a w 1980 roku. W ci¹gu ponad 30 lat dzia³alnoœci wyros³a na potê¿n¹ markê, rozpoznawaln¹ na ca³ym œwiecie. W 2017 roku PPS zosta³ przejêty przez inwestora tzw. „private equity”. Firma nadal dzia³a³a, ale w pewnym momencie przesta³a byæ w stanie sp³acaæ swoje zobowi¹zania i nagle zakoñczy³a dzia³alnoœæ w marcu 2023 r. W rezultacie wszyscy cz³onkowie zespo³u zostali zwolnieni z obowi¹zków s³u¿bowych w trybie natychmiastowym. Ucierpia³ równie¿ transport ³adunków. W porcie w Hamburgu utknê³o 18 kontenerów morskich z oko³o 12 000 paczek oraz mnóstwo towarów handlowych.

W kwietniu 2023 roku International Logistics Group Meest dowiedzia³a siê o tej tragicznej sytuacji i postanowi³a interweniowaæ. Meest naby³ aktywa Polonez Parcel Service. Nazwy marek: Polonez (wraz z Doma Export i International Package Shipping), bêd¹ce czêœci¹ w³asnoœci intelektualnej, zosta³y przekazane firmie Meest, która z kolei stworzy³a now¹, samodzieln¹ firmê i nazwa³a j¹ Polonez America. Polonez America zosta³ oficjalnie zarejestrowany w kwietniu 2024 roku. Na now¹ firmê nie zosta³y przeniesione ¿adne zobowi¹zania, d³ugi, umowy itd. Wszystkie d³ugi Polonez Parcel Service pozosta³y d³ugami PPS i nie by³y ani nie s¹ zwi¹zane z Polonez America. Pomimo ¿e Polonez America nie mia³ ¿adnych zobowi¹zañ wobec klientów PPS, których paczki utknê³y w nieop³aconych kontenerach, to firma postanowi³a z w³asnej woli pomóc i dostarczyæ te przesy³ki na w³asny koszt – a ten by³ ogromny.

Za wydanie kontenerów i dostarczenie paczek do odbiorców zap³acono blisko milion dolarów. Polonez America nie musia³ wydawaæ tej kwoty, od pocz¹tku by³o te¿ jasne, ¿e jej zwrot bêdzie nie do wyegzekwowania, ale by³a to po prostu s³uszna rzecz, któr¹ nale¿a³o zrobiæ. 18 kontenerów zawieraj¹cych oko³o 12 000 paczek zosta³o pomyœlnie dostarczonych do odbiorców. W kolejnym kroku Polonez America zwróci³ siê do pracowników dotkniêtych zakoñczeniem dzia³alnoœci PPS, proponuj¹c im pracê w nowo powsta³ej spó³ce.

Czy taka sytuacja mo¿e siê powtórzyæ? Absolutnie nie. Chcia³bym rozwiaæ wszelkie w¹tpliwoœci i obawy, jesteœmy pewni naszej infrastruktury i pozycji na rynku. Od pocz¹tku 2024 roku podjêliœmy wspó³pracê z 28 nowymi agentami i wci¹¿ otwieramy kolejne punkty. Naszym celem jest zapewnienie naszym klientom w dowolnym miejscu w USA mo¿liwoœci bezproblemowej i wygodnej wysy³ki paczek. Dlatego uruchomiliœmy us³ugê online daj¹c¹ opcjê wysy³ania paczek z dowolnego miejsca w USA za pomoc¹ smartfona. Nasz klient mo¿e po prostu nadaæ przesy³kê online na naszej stronie internetowej, co oznacza, ¿e kurier odbierze paczkê z domu klienta o dogodnej dla niego porze i przywiezie j¹ do naszego magazynu, a my wyœlemy j¹ do Polski. Polonez America jest teraz silniejszy ni¿ kiedykolwiek wczeœniej. Czy Polonez America to ukraiñska firma?

Polonez America jest czêœci¹ Meest Global Logistics Group, która zosta³a utworzona przez miêdzynarodow¹ firmê Meest Corporation Inc. w Toronto w Kanadzie w 1989 roku. Biura Meest dzia³aj¹ w USA, Kanadzie, Chinach, Wielkiej Brytanii, W³oszech, Hiszpanii, Ukrainie, Polsce, Uzbekistanie, Kazachstanie, Gruzji, Armenii i wielu innych krajach – jest to ponad 30 biur na ca³ym œwiecie. Sieæ wysy³kowa marek Meest obejmuje m.in. Meest-America Inc., Meest Corporation, Meest International, Meest Post, Meest Polska, z których po³owa ma siedzibê w Polsce. Meest Group ma pod swoim parasolem ponad 50 podmiotów, a wszystkie z nich s¹ samodzielnymi firma-

mi. Polonez America pozostaje polsk¹ mark¹ z polskim kierownictwem i pracownikami. Nasze biuro w USA znajduje siê w Port Reading, NJ, wspó³pracujemy te¿ z szerok¹ sieci¹ partnerów w Polsce i na œwiecie.

Co to oznacza dla polskiego klienta?

Jakie korzyœci wi¹¿¹ siê z tym, ¿e Polonez America dzia³a w ramach Meest Global Logistics Group? Przynale¿noœæ do Meest Global Logistics Group zapewnia najwy¿sz¹ jakoœæ us³ug, co daje klientom pewnoœæ, ¿e obs³uga przebiegaæ bêdzie zgodnie z miêdzynarodowymi standardami jakoœci i niezawodnoœci. Synergia globalnych zasobów zarz¹dzania i finansowania zapewnia zabezpieczenie przed ryzykiem. Wykorzystuj¹c wiedzê i stabilnoœæ oferowan¹ przez Meest Global Logistics Group, Polonez America mo¿e zaoferowaæ swoim klientom dodatkowe wsparcie i bezpieczeñstwo. Nasi klienci mog¹ korzystaæ z innowacyjnych rozwi¹zañ stosowanych w Polonez America. Aktywnie wdra¿amy innowacje technologiczne, które upraszczaj¹ proces nadawania i œledzenia przesy³ek. Co wiêcej, wspó³praca z Polonezem oferuje dostêp do ponad 50 kierunków dostaw, które stale siê rozwijaj¹, ³¹cz¹c polskie rodziny na ca³ym œwiecie

Jakie us³ugi zapewniacie?

Polonez America realizuje wysy³kê z USA do Polski i 50 innych krajów. Dostarczamy paczki, pojazdy, towary handlowe i ca³y dobytek domowy. Polakom przeprowadzaj¹cym siê z USA z powrotem do Polski oferujemy pomoc dostosowan¹ do indywidualnych potrzeb, zapewniaj¹c¹ wygodny i pewny transport tzw. mienia przesiedleñczego. Nasze us³ugi spedycyjne obejmuj¹ zarówno przystêpne cenowo przesy³ki morskie z terminem do piêciu tygodni, jak i szybkie dostawy lotnicze do piêciu dni. Zapewniamy te¿ elastyczne opcje wynajmu kontenerów.

Oprócz naszych kompleksowych rozwi¹zañ w zakresie wysy³ania paczek oferujemy wygodne us³ugi online: nasza platforma e-commerce umo¿liwia klientom w Polsce bezproblemowe zakupy w amerykañskich sklepach internetowych, z wydajn¹ wysy³k¹ bezpoœrednio do domu.

– Ca³y czas podejmujemy wspó³pracê z nowymi agentami i wdra¿amy nowe us³ugi – mówi Bartosz Madera, dyrektor generalny Polonez America

Klientom w Stanach Zjednoczonych nasza us³uga wysy³kowa online zapewnia bezproblemow¹ dostawê od drzwi do drzwi. Niezale¿nie od tego, czy jest to pojedynczy dokument, czy du¿y ³adunek, nasz oddany zespó³ dok³ada wszelkich starañ, aby zapewniæ spersonalizowan¹ opiekê i niezawodn¹ obs³ugê na ka¿dym etapie. Wszystkim, co jest potrzebne, ¿eby wys³aæ paczkê – my siê tym zajmiemy.

Jaka jest filozofia dzia³ania Polonez America?

W dzisiejszym szybko zmieniaj¹cym siê œwiecie, w którym ludzi tak czêsto dzieli odleg³oœæ, Polonez America ³¹czy œwiaty. Wprost z domów naszych klientów do Polski lub 50 innych krajów – nie tylko dostarczamy paczki, ale te¿ podtrzymujemy wiêŸ miêdzy ludŸmi, dajemy im radoœæ i tworzymy cenne wspomnienia. Nasz¹ misj¹ jest zdobywanie zaufania naszych klientów uczciwoœci¹ i profesjonalizmem, œwiadcz¹c us³ugi na najwy¿szym poziomie w najni¿szej cenie. Utrzymujemy uczciwe i otwarte relacje z naszymi klientami i agentami. Nasi pracownicy zawsze chêtnie pomog¹ w nadaniu paczki i odpowiedz¹ na wszelkie pytania.

Jakie s¹ plany dalszego rozwoju Polonez America?

Cieszymy siê, ¿e mo¿emy poszerzyæ rynek poprzez otwarcie wielu nowych agencji. Jeœli jesteœ w³aœcicielem firmy i czytasz ten artyku³, zapraszamy do zostania naszym partnerem. Nieustannie wprowadzamy innowacje i rozwijamy nasze us³ugi, aby sprostaæ zmieniaj¹cym siê potrzebom naszych klientów i agentów. Nieustannie inwestujemy w rozwój procesów, systemów informatycznych i inicjatyw zwi¹zanych z obs³ug¹ klienta, aby mieæ pewnoœæ, ¿e ka¿da interakcja z nasz¹ firm¹ jest bezproblemowa i efektywna zarówno dla naszych klientów, jak i agentów. Zapraszamy wszystkich do odwiedzenia naszego g³ównego biura i magazynu zlokalizowanych pod adresem 600 Markley Street, Port Reading, NJ 07064, gdzie mo¿emy zorganizowaæ oprowadzanie, aby ka¿dy móg³ zobaczyæ nasze obiekty i to, jak dzia³amy. Mamy równie¿ ambitne cele zwiêkszenia liczby krajów dostawy do 200 i planujemy do koñca tego roku uruchomienie wysy³ki paczek z Polski do USA, aby cykl po³¹czeñ z polskimi klientami móg³ dzia³aæ w dwie strony. Podsumowuj¹c, nasz wysi³ek wk³adany w rozwój, innowacje i satysfakcjê klienta podkreœla nasze zaanga¿owanie w œwiadczeniu us³ug najwy¿szej jakoœci w ka¿dym aspekcie naszej dzia³alnoœci biznesowej. W tym roku szykujemy wiele innowacji. Zachêcam do œledzenia mediów spo³ecznoœciowych Polonez America, aby byæ na bie¿¹co oraz do odwiedzenia naszej strony www.polonezamerica.com

KURIER PLUS 25 MAJA 2024 www.kurierplus.com 10
Sukces nie by³by mo¿liwy bez zaanga¿owania ca³ego zespo³u, który na co dzieñ wspiera zarówno klientów, jak i agentów, staraj¹c siê, aby obs³uga przebiega³a bezproblemowo. W ci¹gu minionego roku Polonez America dostarczy³ prawie sto tysiêcy paczek. G³ówny magazyn i centrum logistyczne firmy mieœci siê w Port Reading w stanie New Jersey

Stany

wewnêtrzne

Rekonstrukcja

wyrzuciæ do kosza. Czekam, a¿ ulegn¹ ca³kowitemu rozpadowi. Wtedy zbiorê szcz¹tki i urz¹dzê ma³y, nieefektowny pogrzeb nad koszem do œmieci.

*

Piwonie, które dziesiêæ dni temu wstawi³am do wazonu, starzej¹ siê z godnoœci¹. Nie spuszczaj¹ pokornie ³ebków, nie uginaj¹ ³odyg, tylko wyprostowane, niewzruszone poddaj¹ siê procesowi atrofii. Bladoró¿owe kielichy wygl¹daj¹ jak wyrzeŸbione. I tylko rdzawe œlady na szypu³kach i brzegach p³atków zwiastuj¹ nieuchronne. Przypomnia³a mi siê anegdota, któr¹ opowiada³ ojciec, o tym, jak basista zespo³u podczas wystêpu, pogr¹¿ony w upojeniu alkoholowym, ledwo trzyma³ siê na nogach. Na pytanie kolegów z kapeli, jak tego dokona³, ¿e po pierwsze, siê nie przewróci³, a po wtóre – zagra³, i to bezb³êdnie, ca³y koncert – odpowiedzia³ z dum¹: „drzewa umieraj¹ stoj¹c”. Piwonie w wazonie, które kupi³am z okazji ostatniej sesji terapeutycznej, podczas której wypi³am samodzielnie butelkê musuj¹cego wina i omal nie pêk³o mi serce z ¿alu, te¿ konaj¹ w pozycji wyprostowanej. Nie potrafiê siê z nimi rozstaæ. Nie umiem

I can’t feel a thing. All mournful petal storms are dancing inside the very private spring of my head.

Franz Kafka

*

„Drzewa umieraj¹ stoj¹c”. Przez lata nie wiedzia³am, ¿e to tytu³ najpopularniejszej sztuki Alejandro Casony, hiszpañskiego dramatopisarza, przyjaciela Federico Garcii Lorki. Powtarzane po wielokroæ wros³o w pejza¿ mojego dzieciñstwa. Podobnie, jak „na betonie kwiaty nie rosn¹” – z piosenki Wojciecha Kordy i Niebiesko-Czarnych. Kolejne frazy brzmia³y: twarde bruki nie pachn¹ wiosn¹/ na kamieniu nic siê nie rodzi/ lecz nam to dziwnie podobno nie szkodzi. Piosenka wydana w 1969 roku ma zmienne tempo i wyraŸnie ekologiczne przes³anie. Niespecjalnie wpada w ucho. Choæ trzeba przyznaæ, ¿e pierwsze zdanie refrenu, bêd¹ce jedno-

czeœnie tytu³em, jest noœne i ma du¿y potencja³ poetycki.

*

Du¿o myœlê ostatnio o ojcu. O nieprzebytej ¿a³obie. Nieodbytej, ostatniej, rozmowie. Która, w wyobraŸni, zawsze wygl¹da jak scena z filmu. Padaj¹ du¿e s³owa. Najwiêksze. Nastêpuje cudowne przemienienie. I rodzic w koñcu dorasta do swojej roli. Wyznaje grzechy. Prosi o wybaczenie. Padamy sobie w ramiona. Muzyka z off-u wyciska ³zy. I– odwrotnie ni¿ pisa³ Dylan Thomas – ojciec wchodzi ³agodnie do tej dobrej nocy, nie buntuje siê, nie walczy. A we mnie zostaje poczucie jakiegoœ domkniêcia (Amerykanie maj¹ na to s³owo: closure). ¯e oto siê dokona³o, wype³ni³o. Œmieræ te¿ jest dobrze pokazana. W kadrze nie ma jednorazowych pieluszek, œmierdz¹cej lizolem pod³ogi w szpitalu, poœcieli w trupim odcieniu, okna – za którym – jak gdyby nigdy nic – wybucha letni poranek. £zy s¹ dyskretne. D³onie wypielêgnowane. Przedmioty pozostawione na szafce przy ³ó¿ku – symboliczne. Ostanie zbli¿enie. Œwiat³o. DŸwiêki. I ciêcie. Stop.

*

Przesz³o mi teraz przez myœl, by sprawdziæ u Ÿród³a historiê z basist¹, ale Ÿród³o wysch³o. Koryto rzeki jest puste. Mog³abym zapytaæ matkê, ale jakie znaczenie ma zgodnoœæ detali dla opowiedzianej historii? Pamiêæ jest ruchoma. Pamiêæ jest osobista. I– jak pisze – Steven C. Hayes, zawsze zniekszta³cona i niekompletna. „To, co nazywamy wspomnieniami, ulega nieustannej rekonstrukcji – w teraŸniejszoœci. Kiedy starzy przyjaciele czy rodzeñstwo wspominaj¹ dawne czasy, szybko siê przekonuj¹, ¿e ich wspomnienia siê ró¿ni¹. Jedna osoba pamiêta szczegó³y w taki sposób, a druga – w ca³kiem inny; odrêbne wycieczki w pamiêci jednej zlewaj¹ siê w pojedyncz¹ w pamiêci drugiej. Wewn¹trz swojego umys³u jesteœmy zazwyczaj przekonani, ¿e mamy racjê... co jednak nie mo¿e oczywiœcie byæ prawd¹ w przypadku ka¿dego z nas. Ktoœ bez w¹tpienia zniekszta³ca i rewiduje historiê (...). Kiedy zatem spogl¹damy w przesz³oœæ, tak naprawdê w ni¹ nie patrzymy – tylko dokonujemy jej rekonstrukcji”. ❍

Zapraszamy na stronê Autorki: www.stanywewnetrzne.com

Kolorowy nie³ad

Jan

Latus

Tytu³ mia³by byæ ma³o œmieszn¹ aluzj¹ do Zielonego £adu, który sta³ siê kolejn¹ polsk¹ koœci¹ niezgody. W ka¿dym razie, przy wszystkich s³aboœciach tego projektu wiadomo, ¿e generalnie idea ochrony œrodowiska, zrównowa¿onego rolnictwa i leœnictwa oraz powstrzymywania zmian klimatycznych jest s³uszna. Na Filipinach nikt sobie nie zawraca g³owy jakimœ bzdurnym dbaniem o czystoœæ, higienê, ³ad, estetykê, zdrowie. ¯ycie ludzkie przypomina tu bezmyœln¹ wegetacjê. Maj¹c naturê dzieci, Filipiñczycy niczego nie planuj¹, nie projektuj¹, nie wychodz¹ myœl¹ w przysz³oœæ. Oczywiœcie, jak przysta³o na kolejny felieton pe³en pejoratywnych ocen i brutalnych stereotypów, muszê dodaæ, ¿e s¹ wyj¹tki. Jest kilka dzielnic w Manili i kilka kurortów nadmorskich, jak Boracay, gdzie jest ³adnie. Schludne s¹ galerie handlowe, zdarzy siê gdzieniegdzie ³adnie urz¹dzony sklep lub kawiarnia. Ale tak poza tym, to panuje syf.

Mniej wiêcej po³owa mojego hotelu to ruiny bungalowów. Nie wiem, kiedy planuje siê je wyburzyæ, na razie strasz¹ wybitymi oknami i zawalaj¹cymi siê dachami. W dole porzuconego basenu kumkaj¹ ¿aby. Na stercie œmieci wylewaj¹cych siê z kontenerów (o recyclingu prawie nikt tu nie s³ysza³) po¿ywiaj¹ siê koty. Nic dziwnego, ¿e maj¹ chor¹ skórê, czerwone liszaje na sierœci.

Mac Arthur Highway, przelotowa arteria blisko hotelu, jest chyba najbrzydszym miejscem w Angeles City. P³ynie tu potok autobusików jeepney wypuszczaj¹cych z rur wydechowych ob³oki czarnych spalin. Hucz¹ przy tym w przera¿aj¹cy sposób. Podobnie motocykle i skutery – im mniejszy i tañszy, tym wiêcej robi wokó³ siebie ha³asu (zupe³nie jak u ludzi). M³odzie¿ lubi poza tym przycinaæ t³umiki w swoich wyœcigowych motorowerkach. Wzd³u¿ jezdni s¹ trotuary z cementowych pod³u¿nych p³yt, miêdzy którymi zrobiono rowki o szerokoœci piêciu centymetrów. To tutejsza prymitywna odmiana kanalizacji, ale i tak, jak jest ulewa, brodzi siê w wodzie po kostki. W wilgotnych dniach te irygacyjne rowki s¹ ulubionym domem karaluchów, z których niektóre, taka ciekawostka, lataj¹. Wszêdzie walaj¹ siê papierki, odpadki, pety papierosów, papierowe kubki. Przy niektórych latarniach s¹ mini wysypiska œmieci. Nie w kontenerach, nie. Œmieci le¿¹ wprost na ulicy, czasem w papierowym pudle lub przezroczystej plastikowej torbie.

Przy jednym z kopców œmieci tabliczka. Jenny t³umaczy mi j¹: kara za zaœmiecanie 5000 peso (prawie 100 dolarów).

Œmieciarki przyje¿d¿aj¹ wedle jakiegoœ, niedostrzegalnego dla mnie, harmonogramu. To po prostu stare ciê¿arówki z odkryt¹ pak¹. Kilku umorusanych ch³opaków zbiera œmiecie z ulicy i podrzuca worki. £apie je stoj¹cy na œmieciowej górze na pace kolega.

Mac Arthur Hwy œmierdzi, ha³asuje, obezw³adnia brudem i brzydot¹. Zawsze sobie wyobra¿am reakcjê jakiejœ pañci z Nowego Jorku lub Krakowa, jak w ele-

ganckiej jedwabnej sukience i skórzanych jasnobr¹zowych sanda³kach pokonuje wertepy i okazjonalnie mija szczura, bezpañskiego psa i bezdomnych œpi¹cych ca³ymi rodzinami pod witrynami sklepów. I potem jak ze œmierci¹ w oczach próbuje przejœæ na drug¹ stronê ulicy (kierowcy pasów dla pieszych nie uznaj¹, a œwiat³a zainstalowano mo¿e na piêciu skrzy¿owaniach w ca³ym mieœcie).

Dlatego nie zapraszam tu nikogo za wszelk¹ cenê, zw³aszcza bior¹c pod uwagê aktualna cenê lotu z Europy lub Ameryki. W Phuket czy Cancun jest po prostu czyœciej i ³adniej.

Pokryte rdz¹ i oblepione brudem s¹ motocykle i skutery. Trudno siê dziwiæ: powietrze jest tu okropne, mo¿e tylko w miastach Indii i Bangladeszu jest pod tym wzglêdem gorzej. Poniewa¿ drogi s¹ nierówne, popêkane, czasem gruntowe, pojazdy szybko siê zu¿ywaj¹ i psuj¹.

Zielony £ad na rajskich, równikowych wyspach… opisywa³em ju¿ wizytê w wiosce rybackiej San Joaquin w najbiedniejszej prowincji Samar. Przecinaj¹c pla¿ê, strumieñ œcieków wp³ywa prosto do morza. I ten œciek i piasek wokó³ zas³ane s¹ pustymi butelkami, papierami i ma³ymi, plastikowymi opakowaniami. Pisa³em ju¿ o filipiñskim fenomenie sprzedawania wielu produktów – szamponu, kawy rozpuszczalnej, przypraw –w ma³ych, plastikowych torebkach/saszetkach, takich na jednorazowe u¿ycie. Oczywiœcie kupno wielkiego opakowania wysz³oby w przeliczeniu na porcje taniej, ale ludzie nie planuj¹ tu bud¿etu, nie oszczêdzaj¹. Maj¹ przy sobie zawsze ma³o pieniêdzy, to staæ ich tylko – tak rozumuj¹ – na ma³e opakowanie.

Skutkiem tego jest zalew milionów plastikowych i foliowych, zu¿ytych ma³ych opakowañ. Zalegaj¹ na trotuarach, walaj¹ siê po jezdniach i przydomowych podwórcach. Czasem siê przydaj¹: s³u¿¹ jako podpa³ka wêgla przy grillowaniu ryb i miêsa. Pyszne jedzonko potem wychodzi, przesycone smrodem spalonego plastiku.

Skutkiem tego nieekologicznego obyczaju jest pierwsze miejsce w œwiecie Filipin pod wzglêdem tona¿u wyrzucanych do morza plastikowych odpadków. Mieli kiedyœ najlepszych na œwiecie bokserów, to teraz lideruj¹ œwiatu w niszczeniu flory i fauny oceanów.

Tak jak w przypadku globalnego ocieplenia trudno wyœledziæ bezpoœredni przyczynê i konkretny skutek, tak i w przypadku zasyfienia Filipin mo¿na tylko zgadywaæ, ¿e okropne powietrze os³abia organizmy i wywo³uje choroby (zgony na zapalenie p³uc s¹ tu niepokoj¹co czêste jak na XXI wiek). Trzeba przyj¹æ, ¿e sma¿one na recyklowanym oleju i zimne jedzenie mo¿e os³abiæ uk³ady trawienne i wywo³ywaæ choroby gastryczne. Wzd³u¿ œmierdz¹cej arterii ludzie raczej nie biegaj¹ dla zdrowia (choæ zdarzaj¹ siê zagraniczne cudaki), a w biednych dzielnicach jedyne miejsce czynnej rekreacji to wyasfaltowane boisko do koszykówki. Ludzie nie chodz¹, bo upa³, jedz¹ jedzenie niezdrowe i nieœwie¿e, t³uste i ubogacone cukrem. S¹ wiêc czêsto otyli, maj¹ cukrzycê, choruj¹ na serce, przedwczeœnie umieraj¹. Mo¿e jednak nie wszystko jest stracone. Chwalone tu kiedyœ górskie miasto Baquio jest po prostu m¹drze zarz¹dzane, czyste i uporz¹dkowane. Gdzieniegdzie na Filipinach udaje siê zakazaæ œmierdz¹cych autobusów i niebezpiecznych trójko³owców. Mo¿e wiêc i w Angeles City siê kiedyœ poprawi? Mo¿e trzeba zacz¹æ od tego, ¿eby naprawdê wystawiæ, po raz pierwszy w historii miasta, mandat za wyrzucenie papierka na chodnik?

11 www.kurierplus.com KURIER PLUS 25 MAJA 2024

KURIER PLUS 25 MAJA 2024

Mi³oœci Boles³awa Leœmiana

Ostatecznie Leœmian z ¿on¹ i Celin¹ wrócili do Polski a poeta mimo, ¿e by³ cz³owiekiem ¿onatym regularnie odwiedza³ malinowy chruœniak Celiny w I³¿y. Latem 1917 roku pozna³ tam Dorê Lebenthal, lekarkê pracuj¹c¹ w warszawskim szpitalu œwiêtego £azarza.

Dora by³a œwie¿o po rozwodzie z mê¿em, chirurgiem Jakubem Szperem. Jakub by³ mê¿czyzn¹ niezwykle przystojnym, ale Dora z miejsca zakocha³a siê w Leœmianie, który mo¿e by³ wspania³ym poet¹, ale przystojny nigdy nie by³. Znajomi porównywali go do chrab¹szcza w wizytowym ubraniu. By³ sma³y, szczup³y, w¹t³y, z lekka przygarbiony, mia³ wydatny orli nos, ma³e usta ozdobione jasnym w¹sem, oczy niebieskie, okolone jaœniejszymi jeszcze rzêsami, rêce ³adne i delikatne. Do tego dochodzi³y nieproporcjonalnie wielkie stopy. Jego przyjaciel Franc Fiszer powiedzia³ kiedyœ, ¿e „przyjecha³a pusta doro¿ka i wysiad³ z niej Leœmian”. Tuwim mówi³ o nim: „drobny, ptasi, niepiêkny”. Mimo to, esencj¹ ¿ycia Leœmianaby³a mi³oœæ i kobiety. Kiedy pozna³ Dorê, ¿ona, dzieci i Celina nagle przesta³y siê liczyæ. Liczy³a siê tylko Dora o kasztanowych w³osach, których kolor okreœla³ poeta jako „hartowan¹ w niekochaniu miedŸ”. To w³aœnie dla niej napisa³ cykl s³ynnych erotyków „W malinowym chruœniaku”.

Dora zawróci³a poecie w g³owie tak mocno, ¿e powa¿nie rozwa¿a³ rozwód z Zofi¹. Zrezygnowa³ z tego, gdy ¿ona za³atwi³a mu posadê w kancelarii adwokackiej w Warszawie. By³o mu to bardzo na rêkê, bo móg³ ca³y swój wolny czas spêdzaæ przy ulicy Marsza³kowskiej w mieszkaniu u Dory. Pe³ni³ tam rolê pana domu i popisywa³ siê swoimi umiejêtnoœciami kulinarnymi. By³ smakoszem, ale i ¿ar³okiem i wzbudza³ podziw i zainteresowanie wœród wspó³biesiadników, gdy poch³ania³ ca³e pó³miski miêsiwa, ryb, a nawet kawioru. Dziw bra³ gdzie to wszystko mieœci³o siê w ¿o³¹dku tego ma³ego cz³owieczka. Pracê w kancelarii adwokackiej traktowa³ wy³¹cznie jako Ÿród³o dochodu i kiedy dosta³ awans i zosta³ szefem kancelarii w Hrubieszowie, okaza³o siê to byæ dla niego prawdziwym nieszczêœciem. Do pracy chodzi³ rzadko, bo ka¿dy pretekst by³ dobry aby pojechaæ do Dory. Po Hrubieszowie dosta³ pracê w Zamoœciu, ale tam pobi³ wszelkie rekordy bo nie pojawi³ siê w kancelarii przez 200 dni. Dora kompletnie zawróci³a mu w g³owie. Pisa³ do niej namiêtne, pe³ne pikantnych szczegó³ów listy, które do dziœ sprawiaj¹ wydawcom wiele k³opotów. Dora liczy³a na to, ¿e Leœmian siê rozwiedzie i stworz¹ wspólny zwi¹zek, ale w tych sprawach poeta by³ bardzo niestabilny. Jeszcze gorzej dzia³o siê w pracy. Leœmian bezgranicznie ufa³ swojemu zastêpcy i podpisywa³ dokumenty bez czytania. Kiedy w 1929 roku przeprowadzono w jego kancelarii kontrolê skarbow¹, okaza³o siê, ¿e z kasy zniknê³o 200 tysiêcy z³o-

tych, które przehula³ jego zastêpca Adamowicz. Nad Leœmianem zawis³o widmo ruiny finansowej i d³ugoletniego wiêzienia. W sprawê w³¹czyli siê przyjaciele poety, którzy w ministerstwie wywalczyli dla niego zwolnienie z odpowiedzialnoœci karnej. Pieni¹dze, wraz z odsetkami Leœmian musia³ jednak oddaæ. Z pomoc¹ przysz³a mu niezawodna i nieprzytomnie w nim zakochana Dora, która bez wahania sprzeda³a swoje luksusowo wyposa¿one mieszkanie na Marsza³kowskiej i przenios³a siê do znacznie skromniejszego lokalu przy ulicy Œniadeckich. Zdobyte w ten sposób œrodki pokry³y lwi¹ czêœæ brakuj¹cej sumy pieniêdzy. Na resztê Leœmian wzi¹³ kredyt, który sp³aca³ do koñca ¿ycia.

Dora Lebenthal sprzedaj¹c swoje mieszkanie, straci³a tak¿e przyjmowanych w tamtejszym gabinecie pacjentów. Dla Leœmiana sprzeda³a tak¿e swoj¹ posiad³oœæ w M³awie. Dziêki temu poeta zachowa³ w³asny dom, a tak¿e posadê w Zamoœciu. Tam jednak nieustannie marzy³ o powrocie do Warszawy i pisa³ proœby o przeniesienie ze wzglêdu na stan zdrowia i opiekê medyczn¹ jak¹ otrzymywa³ w stolicy. By³a to w pewnym sensie prawda, bo Leœmian regularnie odwiedza³ warszawsk¹ lekarkê, choæ zapewne jako ginekolog Dora Lebenthal niewiele mog³a mu pomóc.

Jego proœby nigdy nie uwzglêdniono i kiedy Leœmiana wybrano cz³onkiem Polskiej Akademii Literatury, co wi¹za³o siê z niewielk¹, ale regularn¹ pensj¹, poeta porzuci³ s³u¿bê pañstwow¹. By³o to kompletnie nielogiczne posuniêcie. Leœmianowie co prawda przenieœli siê do Warszawy, ale pieniêdzy zawsze im brakowa³o. Poeta nie chcia³ tak¿e zmieniaæ swojego stylu ¿ycia i godzinami przesiadywa³ w warszawskich kawiarniach i restauracjach. Zapewne jego ¿ycie skoñczy³oby siê katastrof¹, gdyby nie nieoceniona Dora, która dyskretnie wsuwa³a mu do portfela pieni¹dze na codzienne wydatki, a dla rodziny Leœmiana przygotowywa³a paczki ¿ywnoœciowe.

Poeta ¿y³ w innym œwiecie. Nie akceptowa³ tego, ¿e siê starzeje, chcia³ siê odm³odziæ i kaza³ sobie nawet przeszczepiæ ma³pie gruczo³y. £ysina sta³a siê jego obsesj¹. Czêsto te¿ mówi³, ¿e odda³by ca³y swój talent za kilka centymetrów wzrostu. Jakby tego by³o ma³o, do jego nieustannych k³opotów sercowych dosz³a prawdziwa choroba serca. Pali³ ponad 70 papierosów dziennie. Nie przeszkadza³o mu to w nawi¹zywaniu kolejnych romansów. Istnieje opinia, ¿e kolejne, du¿o m³odsze od niego kochanki podsuwa³y mu Celina i Dora, dbaj¹c o to aby poeta by³ szczêœliwy, pe³en wigoru i nigdy ich nie opuœci³.

Nic jednak nie trwa wiecznie. 5 listopada 1937 roku Boles³aw Leœmian czu³ siê bardzo Ÿle. Zatrwo¿ona jego stanem ¿ona chcia³a wezwaæ do domu Dorê Lebenthal aby poeta móg³ siê z ni¹ po¿egnaæ. Zanim do tego dosz³o, Leœmian zmar³. Podczas mszy ¿a³obnej w warszawskim koœciele œw. Aleksandra gdzie wystawiono jego otwart¹ trumnê, pogr¹¿ona w ¿a³obie Dora przylgnê³a do ust martwego Leœmiana i nie mia³a zamiaru dopuœciæ do trumny ¿ony poety.

W pogrzebowym karawanie to ona jecha³a wraz z trumn¹, podczas gdy ¿ona i córki sz³y w ¿a³obnym kondukcie. Nad grobem mowê pogrzebow¹ mia³ wyg³osiæ Julian Tuwim, ale wzruszenie odebra³o mu g³os.

Po œmierci poety ¿ona i jego córki popad³y w skrajn¹ nêdzê. M³odsza córka Wanda wyjecha³a do USA. W czasie wojny Zofia ze starsz¹ córk¹ Mari¹ Ludwik¹ pracowa³y

w fabryce amunicji w obozie Mauthausen, a po wyzwoleniu wyemigrowa³y do Argentyny. Zamieszka³y w Buenos Aires, gdzie Zofia zmar³a w 1964 roku. Celina i Dora aby unikn¹æ warszawskiego getta zamieszka³y w I³¿y. Nie by³y tam jednak bezpieczne. Celina w 1941 roku wyjecha³a do £odzi, a po wojnie wróci³a do rodzinnej posiad³oœci w I³¿y, gdzie zmar³a w 1965 roku. Dora pracowa³a w miejscowym szpitalu, gdzie zarazi³a siê tyfusem. Zmar³a w i³¿eckim szpitalu 22 stycznia 1942 roku, w dzieñ urodzin Boles³awa Leœmiana. Jej gospodyni porz¹dkuj¹c rzeczy po œmierci lekarki znalaz³a pikantne listy od poety, które uzna³a za nieprzyzwoite i je spali³a. Do dziœ zachowa³y siê cudem odnalezione trzy takie listy. Grób Dory w czasie wojny by³ ekshumowany i dziœ nikt nie wie, gdzie ostatecznie spoczywaj¹ jej prochy. Tylko na ty³ach dawnego domu Sunderlandów wci¹¿ istniej¹ szcz¹tki malinowego chruœniaku.

www.kurierplus.com 12
1
Leœmian z ¿on¹ Zofi¹ Chyliñsk¹ Leœmian z córk¹ w kawiarni Portret Dory Lebenthal namalowany przez Celinê Sunderland Celina Sunderland z bratem Kazimierzem i jego wnuczk¹ Krystyn¹ Brzechw¹ (córk¹ Jana Brzechwy) Grób Boles³awa Leœmiana na warszawskich Pow¹zkach

El¿bieta Baumgartner radzi

Jak pozbyæ siê d³ugów na kartach kredytowych

Wiosna mo¿e daæ okazjê nie tylko do wiosennych porz¹dków w domu, ale równie¿ w naszych finansach. Je¿eli od miesiêcy, albo lat, masz d³ugi na kartach kredytowych i toniesz w nich coraz bardziej, to pora na dzia³anie.

Zmieñ podejœcie do d³ugu

Karta kredytowa, to nie jest twój przyjaciel, który wybawia ciê w potrzebie. To nie jest magiczna ró¿czka do spe³niania zachcianek. D³ugi nie s¹ nieuchronn¹ czêœci¹ ¿ycia. Konsumencki d³ug – to twój wróg. To rak, który przez rosn¹ce odsetki toczy twoje finanse, pozbawia ciê bezpieczeñstwa i mo¿e doprowadziæ do ruiny. Postanów sobie skutecznie i ca³kowicie pozbyæ siê d³ugów.

Nie zaœmiecaj ¿ycia

Czy codziennie idziesz do pracy w innej kreacji? Czy zmieniasz czêsto telefon komórkowy czy samochód, by zawsze mieæ najnowszy model? JeŸdzisz na wakacje w modne miejsca, by móc pochwaliæ siê w biurze? Kupujesz za du¿o jedzenia, które potem wyrzucasz? Je¿eli ciê na to staæ, twoja sprawa. Ale czêsto konsekwencj¹ jest nie tylko frustracja, lecz i finansowe problemy. Sam wprzêg³aœ siê do kieratu, w którym krêcisz siê, by dorównaæ innym. Pisarz Nigel Marsh powiedzia³ „Tysi¹ce ludzi w naszym spo³eczeñstwie wiedzie ¿ycie w niemej rozpaczy, spêdzaj¹c d³ugie, mêcz¹ce godziny w pracy, której nie znosz¹, by móc kupiæ rzeczy, których nie potrzebuj¹, ¿eby zrobiæ wra¿enie na ludziach, których nie lubi¹”. Wyprzêgnij siê z ¿yciowego kieratu, zrozum, ¿e prawdziwe bogactwo sk³ada siê nie tylko z zasobów materialnych, lecz duchowych, spo³ecznych i psychicznych – które czêsto nie kosztuj¹ nic.

Ustal bud¿et Podstaw¹ dobrej kondycji finansowej jest stworzenie rodzinnego bud¿etu. Nie musi byæ skomplikowany. Zrób zestawienie przychodów i wydatków w kilku podstawowych kategoriach, zsumuj i zobacz, jaki masz wynik. Je¿eli ujemny, ale ledwie wychodzisz na zero, to przyjrzyj siê wydatkom, a z pewnoœci¹ znajdziesz rezerwy: np. zbyt wiele posi³ków w restauracji, nieprzemyœlane zakupy, zbyt drogi plan telefoniczny. Ustal z ma³¿onkiem, jak¹ kwotê mo¿ecie przeznaczyæ na sp³atê d³ugów i trzymajcie siê tego planu.

Przenieœ balans na tañsz¹ kartê Osoby z dobr¹ punktacj¹ kredytow¹ mog¹ ³atwo znaleŸæ oferty kredytu taniego, a nawet przez jakiœ czas nieoprocentowanego. Przenieœ swój d³ug na inn¹, korzystniej oprocentowan¹ kartê. Pamiêtaj tylko, ¿e op³ata za balance transfer wynosi przewa¿nie 2-3 proc, ale zdarzaj¹ siê zeroprocentowe propozycje. Witryna

Bankrate.com mo¿e pomóc ci w znalezieniu najlepszej oferty. W sieci szukaj best balance transfers

Sp³aæ najdro¿szy kredyt najpierw

Maj¹c d³ugi na kilku kartach kredytowych, sp³aæ najpierw tê, która jest najwy¿ej oprocentowana. Wszêdzie œlij co najmniej minimalne p³atnoœci, a jak najwiêcej do banku, gdzie kredyt jest najdro¿szy. Równie¿ uporaj siê w pierwszej kolejnoœci z kart¹, gdzie masz niewielki d³ug. Da ci to poczucie satysfakcji.

Sp³acaj wiêcej ni¿ minimum

Zawsze p³aæ wiêcej ni¿ minimum sugerowane przez bank. S³anie tylko minimum oznacza, ¿e d³ug sp³acaæ bêdziesz wiele lat i zap³acisz tysi¹ce dolarów odsetek. Przyk³ad: Powiedzmy, ¿e sprawisz sobie nowy telewizor za 1,500 dol. i zap³acisz kart¹ kredytow¹ oprocentowan¹ na 22 procent. Gdy sp³acaæ d³ug bêdziesz tylko po 4 procent miesiêcznie, to zajmie ci to 98 miesiêcy i zap³acisz 1,083 dol. odsetek. W sumie, telewizor kosztowaæ siê bêdzie 2,583 dol.

W poznaniu konsekwencji minimalnych sp³at pomo¿e finansowy kalkulator: www.bankrate.com/calculators/creditcards/credit-card-minimum-payment.aspx

Nie ¿ongluj kartami kredytowymi

Czy sp³acasz karty kredytem z innych? Albo ponownie przenosisz balans na inn¹ kartê, gdzie masz obiecane zero oprocentowania przez pierwsze pó³ roku? Ma³e potkniêcie, a twój domek z kart siê zawali. A konsekwencje mog¹ byæ dewastuj¹ce. OpóŸnienie sp³at spowoduje obni¿enie twojej kredytowej punktacji. Widz¹c twoj¹ pogorszon¹ wierzytelnoœæ, banki podwy¿sz¹ oprocentowanie kart kredytowych, co znacznie podniesie twoje miesiêczne raty, którym mo¿esz nie byæ w stanie podo³aæ. St¹d tylko krok do bankructwa.

El¿bieta Baumgartner

nie jest prawnikiem, a artyku³ ten nie powinien byæ uwa¿any za poradê prawn¹. Jest autork¹ wielu ksi¹¿ek-poradnikówo profilu finansowym i konsumenckim, m.in. „Jak dzia³a gie³da”, „Jak inwestowaæ w fundusze powiernicze” „Jak chowaæ pieni¹dze przed fiskusem”, „Podrêcznik ochrony maj¹tkowej” i wielu innych.

Nadp³acaj d³ugi

Nadgodziny czy prezenty w gotówce przeznaczaj na dodatkowe sp³aty najdro¿szych kart. Zaplanowa³eœ jakiœ zakup, uwzglêdni³eœ w bud¿ecie, ale rozmyœli³eœ siê? LuŸn¹ gotówkê przelej przez komputer na konto karty kredytowej. Mo¿esz to uczyniæ w ka¿dej chwili, nie czekaj na koniec okresu rozliczeniowego karty. Ka¿da nadp³ata, to kolejna zwyciêska bitwa z d³ugami! Tak trzymaj, a wygrasz ca³¹ wojnê. Nie zaci¹gaj te¿ kolejnych kredytów. Od³ó¿ karty kredytowe, pos³uguj siê tylko gotówk¹, a wydawaæ bêdziesz tylko tyle, ile masz w portfelu.

Oszczêdzaj Po sp³acie d³ugów oszczêdzaj dalej, by od³o¿yæ pewn¹ kwotê, która bêdzie twoj¹ poduszk¹ finansow¹, a nastêpnie podstaw¹ intratnych inwestycji.

S¹ one dostêpne w ksiêgarni Polonia, 882 Manhattan Ave., Greenpoint, albo bezpoœrednio od wydawcy Poradnik Sukces, 255 Park Lane, Douglaston, NY 11363, tel. 1-718-224-3492 www.PoradnikSukces.com poczta@poradniksukces.com

Wed³ug organizacji OECD, przeciêtny Amerykanin oszczêdza ostatnio 3.7 proc. swoich zarobków, Szwajcar – 19 proc., a Szwed 13 proc. Inni mog¹ oszczêdzaæ na przysz³oœæ, to mo¿emy i my. Mówi siê – Polak potrafi!

Rada: Ustaw sobie w banku program automatycznego oszczêdzania – przelewaj ustalon¹ kwotê, co najmniej 10% zarobków, z konta czekowego na oddzielne konto oszczêdnoœciowe albo inwestycyjne. W ten sposób, p³aæ sobie najpierw. Na zakoñczenie dla inspiracji powtórzê, co powiedzia³ Alexander von Schonburg: „Luksus to przede wszystkim odpornoœæ na pokusy, które naszego ¿ycia nie upiêkszaj¹, lecz je zaœmiecaj¹”. ❍

Nie ubiegaj siê o emeryturê zanim nie poznasz przepisów i pu³apek

Labirynt emerytur imigranta

wyjaœniaj¹ unikalne ksi¹¿ki El¿biety Baumgartner

„Emerytura polska i amerykañska” – ich ³¹czenie i skutki Umowy o zabezpieczeniu spo³ecznym. Cena $35 + $5 za przesy³kê.

„WEP: Jak walczyæ z redukcj¹ Social Security dla Polaków”. Unikalne informacje. Cena $30 + $5 za przesy³kê.

“Ubezpieczenie spo³eczne Social Security”. Dowiedz siê, jak maksymalizowaæ œwiadczenia swoje i rodziny. $35 +$5 za przesy³kê.

Równie¿: “Powrót do Polski” ($35+$5), „Emerytura reemigranta w Polsce” – dla seniorów wracaj¹cych do kraju ($35+$5), „Obywatelstwo z przeszkodami” ($35+$5).

Ksi¹¿ki s¹ uaktualnione na rok 2023 i dostêpne w ksiêgarni Polonia, 882 Manhattan Ave., Greenpoint, albo od wydawcy: Poradnik Sukces, 255 Park Lane, Douglaston, NY 11363, tel. 718-224-3492 www.PoradnikSukces.com

13 www.kurierplus.com KURIER PLUS 25 MAJA 2024

SPRZEDAM dom z sadem w województwie podkarpackim.

Parter domu gotowy do zamieszkania.

Po szczegó³y proszê dzwoniæ: 347.549.7160, tel. w Polsce: 48 515.960.835

Czytaj nas w internecie:

● INSTALACJA NOWYCH BOILERÓW

● ZAMIANA BOILERÓW OLEJOWYCH NA GAZOWE

● USUWANIE GAS, NATIONAL GRID, DEPT OF BUILDINGS VIOLATIONS

● RPZ/BACKFLOW PREVENTER INSTALACJA & COROCZNE SERWISY

● CON ED/ NATIONAL GRID GAS SERVICE RESOTRATION

● INSPEKCJE SYSTEMÓW LINII GAZOWYCH ZGODNIE Z LOCAL LAW 152

ANIA TRAVEL AGENCY

57-53 61st Street, Maspeth, N.Y. 11378 Tel. 718-416-0645, Fax 718-416-0653

✓ Bilety Lotnicze ✓ Wysy³ka pieniêdzy i paczek ✓ T³umaczenia ✓ Sprawy imigracyjne ✓ Notariusz

Fortunato Brothers

289 MANHATTAN AVE. (blisko Metropolitan Ave.) BROOKLYN, N.Y. 11211; Tel. 718-387-2281 Fax: 718-387-7042

CAFFE - PASTICCERIA ESPRESSO - SPUMONI GELATI - CAKES

W³oska ciastkarnia czynna do 22:00, a w pi¹tek i sobotê do pó³nocy. Zapraszamy.

Zapraszamy do s³uchania Radio RAMPA na czêstotliwoœci WSNR 620 AM w NY, NJ, CT w soboty od 15:00 do 21:00

Zasiêg Radio RAMPA 620 AM to piêæ dzielnic Nowego Jorku, a tak¿e Long Island, stany New Jersey i Connecticut, czyli najwiêksze skupiska Polonii na Pó³nocno-Wschodnim Wybrze¿u USA. Ponadto, sobotni¹ audycjê, bez zmian, s³uchaæ bêdzie mo¿na za poœrednictwem naszej strony internetowej www.RadioRAMPA.com oraz aplikacji RAMPA na telefony komórkowe. Wszystko bezp³atnie.

✓ Ksiêgowoœæ ✓ Rozliczenia podatkowe indywidualne i biznesowe, w tym samochodów ciê¿arowych

zakresie:

✓ Rejestracja biznesu i licencje

✓ Konsultacje

✓ Bezpodatkowa zamiana domów

✓ #SS - korekty danych

Info@mpankowski.com

KURIER PLUS 25 MAJA 2024 www.kurierplus.com 14 Zamów og³oszenie drobne Cena $10 za maksimum 30 s³ów Anna-Pol Travel 821 A Manhattan Ave. Brooklyn, NY 11222 Tel. 718-349-2423 WWW.ANNAPOLTRAVEL.COM MICHA£ PANKOWSKI TAX & CONSULTING EXPERT
96 Manhattan Avenue Suite 27 (na piêtrze) - Brooklyn, NY 11222 Tel: (718) 609-1560, (718) 383-6824, Fax: (718) 383-2412 tel. 718-609-0088 email: Kobomusic@verizon.net Szko³a z tradycjami Rejestracja Bo¿ena Konkiel Nauka gry na fortepianie, gitarze i skrzypcach oraz lekcje œpiewu
Us³ugi w
Email:

Po muzeach z Herodotem

Cudownie ocalony

Jak czytelnik ju¿ wie z poprzedniego tekstu, król Persji, Cyrus, zdoby³ królestwo Lidów, pojma³ jego w³adcê i skaza³ na stos. Syn panuj¹cego nad s¹siednim królestwem Medów, Astiages, mia³ córkê imieniem Mandane. Niepokoj¹ce sny, jakie miewa³ Astiages na temat swej córki, specjalni fachowcy t³umaczyli w jeden sposób: syn jego córki, którego mia³a z Kamibizesem, zast¹pi go na tronie. Przestraszony w³adca kaza³ jednemu ze swych zauszników, aby zabra³ dziecko do swego domu i tam je zabi³.

Psia legenda

¯ona owego dworaka sprzeciwi³a siê dzieciobójstwu i wspólnie z mê¿em uradzili, by oddaæ niemowlaka pewnemu pasterzowi, który z powierzonym sobie stadem wychodzi³ w dzikie ostêpy górskie. Tam dzieciê zostawi, gdzie zginie ono œmierci¹ niechybn¹ albo z wycieñczenia, z zimna, albo po¿arte przez dzikie zwierzêta. Historia jest doœæ skomplikowana, zdobna w liczne okrucieñstwa, ale jak to zwykle z podrzutkami bywa, ów pasterz, któremu przekazano dziecko, za namow¹ swej ¿ony nie wykona³ rozkazu i oboje wychowali ch³opca jak swojego i po latach w sposób niewiarygodny dla nas, ale widaæ, dla staro¿ytnych – najbardziej oczywisty, to¿samoœæ Cyrusa zosta³a odkryta i ujawniona. I oto konkluzja tej historii opowiedziana s³owami Herodota: (I, 122) „Skoro Cyrus wróci³ do domu Kambizesa, przyjêli go rodzice, a dowiedziawszy siê o wszystkim, powitali go z wielk¹ radoœci¹, poniewa¿ byli przekonani. ¿e syn ich wtedy zaraz zgin¹³; i badali go, w jaki sposób ocala³. Cyrus powiedzia³, ¿e (…) do tej pory s¹dzi³, ¿e jest dzieckiem pasterza Astiagesowego, a dopiero, kiedy stamt¹d wyjecha³, us³ysza³ ca³¹ historiê z ust swoich towarzyszy. Mówi³ dalej, ¿e go wychowa³a ¿ona pasterza wo³ów, rozwodzi³ siê w pochwa³ach nad ni¹ i g³ównym przedmiotem jego opowiadania by³a Kyno. Rodzice wiêc przejêli to imiê, ¿eby tym cudowniejsze wyda³o siê Persom ocalenie dziecka i rozpowszechnili wieœæ, jakoby wysadzonego [w sensie: pozostawionego bez opieki w dziczy] Cyrusa suka wykarmi³a. St¹d to podanie posz³o.”

To bodaj pierwsze ze znanych w póŸniejszej literaturze perypetii podrzutków (lubowa³ siê w ich perypetiach Karol Dickens) fascynowa³o dawnych malarzy, tote¿ chêtnie je przedstawiali na p³ótnie. Obrazów na ten temat jest sporo; dwa niech wystarcz¹ na zilustrowanie ca³ej opowieœci.

Jean-Charles Nicaise Perrin (17541831) namalowa³ obraz zatytu³owany „Cyrus i Astiages”. Jak zauwa¿amy, du¿o w nim dzieci, niemowl¹t, bowiem przedstawia scenê trzykrotn¹, by siê tak niezgrabnie wyraziæ, ale na mocy decyzji artysty ograniczon¹ do pa³acu Astiagesa. Z prawej jego córka, Mandane w boleœci, bo oto zabieraj¹ jej dziecko, a z lewej ów pasterz trzyma ju¿ niemowlê, uratowane od niechybnej œmierci z rozkazu w³adcy – tu w purpurze z rêk¹ wzniesion¹ do góry og³asza swe nieodwo³alne postanowienie i wyrok na wnuka. U nóg pasterza znajduje siê owa suka, która póŸniej odegra tak¿e sw¹ rolê w ca³ym dramacie.

Jak wspomnia³em, wydarzenie jest skomplikowane, bowiem w próbie zg³adzeniu niemowlaka-Cyrusa brali udzia³ dwaj poœrednicy, zaœ artysta ca³¹ historiê streœci³, zamkn¹³ w jed-

nym wizerunku. Ów dworak, któremu Astiages zleci³ zabicie wnuka, a który uchyli³ siê od wykonania polecenia, wyobra¿ony zosta³ przez artystê poœrodku, schylony nad pust¹ kolebk¹, bo ju¿ przekaza³ dziecko pasterzowi. Wed³ug innej interpretacji tego dzie³a, z któr¹ siê nie zgadzam, choæ orygina³u nie widzia³em, tylko dobr¹ elektroniczn¹ kopiê, obraz przedstawia tak¿e skondensowan¹ do wymiaru jednego p³ótna scenê zamiany Cyrusa na martwe niemowlê, jakie urodzi³a ¿ona owego pasterza.

Zgodnie z natur¹ chowany

Doskona³y barokowy malarz, Giovanni Benedetto Castiglione (1609-1664) bardzo dowolnie potraktowa³ opowieœæ Herodota o dzieciñstwie póŸniejszego, wielkiego w³adcy Persji. W dziele zatytu³owanym „Pasterka znajduje Cyrusa” malarz przedstawi³ jakoby porzucone w dziczy niemowlê, które z ciê¿kiej opresji ratuje pasterka. Pies prominentnie przedstawiony ma byæ ow¹ suk¹, która wykarmi³a Cyrusa; u œwietnego Salvatore Ricci mamy wizerunek dos³owny: niemowlê ssie psi¹ sukê na podobieñstwo za³o¿yciela Rzymu, Romulusa, wykarmionego przez wilczycê. Trudno przypuszczaæ, aby Castiglione nie zrozumia³ opowieœci wziêtej z Herodota, który przecie¿ wyraŸnie pisze, i¿ wersjê z suk¹ rozpowszechnili póŸniej jego rodzice. Przez umieszczenie w lewym dolnym rogu blejtramu, pêdzli i palety malarskiej wyraŸnie zasugerowa³, i¿ jest to artystyczna licencja, któr¹ siê pos³u¿y³ dla sobie wiadomych celów. Ale zapewne nadobna pasterka (bez w¹tpienia ta, która sprzeciwi³a siê zabiciu niemowlaka, a o której Cyrus póŸniej z tak¹ mi³oœci¹ siê wyra¿a³) lepiej zdobi sielski obraz ni¿ nieokrzesany pasterz. Ponadto, przez umieszczenie niemowlaka u stóp antycznej kolumny (w jej zwieñczeniu znajduje siê z³ota korona przysz³ego w³adcy wielkiego imperium), poœród leœnych rokokowych ostêpów, obok le¿¹cej rycerskiej zbroi, nada³ malunkowi symboliczny wymiar: oto ten, który bêdzie panem „po³owy œwiata”. Pies, owa legendarna suka, ju¿ gotowy do niesienia pomocy, drugi le¿y raczej obojêtny. Kwiatki, kozy, tworz¹ dodatkowo nastrój pastoralnej scenerii, tak chêtnie widzianej i przez ówczesnych mi³oœników literatury/poezji, jak i wielbicieli sztuki. ❍

15 www.kurierplus.com KURIER PLUS 25 MAJA 2024
Jean Charles Nicaise Perrin – Cyrus i Astyages Giovanni Benedetto Castiglione – Pasterka znajduje Cyrusa
KURIER PLUS 25 MAJA 2024 www.kurierplus.com 16

Turn static files into dynamic content formats.

Create a flipbook
Issuu converts static files into: digital portfolios, online yearbooks, online catalogs, digital photo albums and more. Sign up and create your flipbook.