Kurier Plus - e-wydanie 21 października 2023

Page 1

NEW YORK • PENNSYLVANIA • CONNECTICUT • NEW JERSEY • MASSACHUSETTS

ER KURI P L U S

P O L I S H NUMER 1519 (1819)

W E E K L Y

ROK ZA£O¯ENIA 1987

M A G A Z I N E

TYGODNIK 21 PAÌDZIERNIKA 2023

PE£NE WYDANIE KURIERA W INTERNECIE: WWW.KURIERPLUS.COM

í Kto mo¿e byæ winny za wypadek na skutek... – str. 5 í Po wyborach - Wierzbicki i Zaborowski – str. 6 í Eugeniusz Bodo - aktor wszechstronny – str. 8-9 í Holenderskie pejza¿e miejskie – str. 10 í Roth IRA - atrakcyjne konto nie tylko... – str. 13 í Polonijne uroczystoœci – str. 15 FOT. MICHAEL YOUNG

Tomasz Bagnowski

Œwiat wed³ug USA Sytuacja na Bliskim Wschodzie sk³ania do jednego ogólniejszego wniosku. Œwiat zdominowany przez USA jest coraz bli¿ej ca³kowitego chaosu. Na bardziej szczegó³ow¹ analizê tego co siê sta³o w Izraelu, na terytoriach okupowanych przez Izrael i przede wszystkim w Strefie Gazy, przyjdzie czas kiedy opadn¹ chmury py³u ze zdruzgotanych budynków w tym najwiêkszym na œwiecie wiêzieniu na otwartym powietrzu. S³owa nie moje, wyg³osi³ je w 2010 roku premier Wielkiej Brytanii James Cameron. To z czym mamy do czynienia doœæ dobrze scharakteryzowa³ prezydent Chorwacji, która jak wiemy jest krajem Unii Europejskiej i cz³onkiem NATO. „Potêpiam zbrodnie Hamasu dokonane w Izraelu, ale prawo do samoobrony nie daje prawa do zemsty i zabijania cywilów. Izrael straci³ moj¹ sympatiê.” – powiedzia³ Zoran Milanovic. Nawet wojna ma swoje prawa i wszystkie strony konfliktu maj¹ obowi¹zek ich przestrzegaæ. Tak mówi¹ regulacje ONZ i takie te¿ powinno byæ stanowisko cywilizowanego œwiata. Jeœli domagamy siê tego od Rosji, która napad³a na Ukrainê, powinniœmy domagaæ siê tego samego od wszystkich. Ci, którzy tym prawom siê nie podporz¹dkowuj¹, dokonuj¹ zbrodni wojennych. Koniec, kropka.

Czêœæ komentatorów wypowiadaj¹cych siê o konflikcie izraelsko-palestyñskim podkreœla, ¿e jest on bardzo skomplikowany. Nic bardziej b³êdnego. Konflikt jest bardzo prosty. Z jednej strony mamy pañstwo nielegalnie okupuj¹ce terytorium. Dlaczego nielegalnie wyjaœnia m.in. rezolucja 242, przyjêta jednog³oœnie przez Radê Bezpieczeñstwa ONZ, nakazuj¹ca wycofanie wojsk izraelskich z terenów zajêtych w czasie wojny z 1967 roku, co mia³o byæ warunkiem rozpoczêcia rozmów pokojowych i normalizacji stosunków z krajami arabskimi. Z drugiej strony mamy ludzi, którzy mieszkaj¹ na terytorium okupowanym i przeciwko tej okupacji protestuj¹. Izrael nie tylko prowadzi okupacjê, ale równie¿, poprzez nielegalne osadnictwo, po³¹czone z wysiedleniem Palestyñczyków, rozszerza to terytorium, buduj¹c pañstwo, które najwa¿niejsza izraelska organizacja broni¹ca praw cz³owieka B’Tselem, okreœla mianem apartheidu. Raporty tej organizacji s¹ bardzo interesuj¹ce, jeœli ktoœ jest ciekaw szczegó³ów mo¿e je sobie ³atwo przeczytaæ na stronie: btselem.org í6

l Eagle + West – nowoczesna architektura na Greenpoincie.

Ciep³o i charyzma Znachora Chris Miekina

Nakrêcony w 1981 roku przez Jerzego Hoffmana film pt. „Znachor” z Jerzym Biñczyckim w roli g³ównej, g³êboko zapad³ w pamiêci mojego pokolenia.

G

l Leszek Lichota zagra³ Rafa³a Wilczura w nowym „Znachorze“

wiazdorska obsada sprawi³a, ¿e trzeba mieæ prawdziw¹ odwagê aby dokonaæ kolejnej ekranizacji powieœci Do³êgi Mostowicza pod tym samym tytu³em. Od nakrêcenia filmu up³ynê³o ju¿ ponad 40 lat, a mimo to z zaskoczeniem przyj¹³em wiadomoœæ o premierze najnowszej, trzeciej ju¿ wersji „Znachora” (pierwsz¹ nakrêcono jeszcze przed wojn¹). Na dodatek porwa³ siê na to debiutant kinowy, do tej pory re¿yser serialowy, Micha³ Gazda i jakby tego by³o ma³o pieni¹dze na film da³ amerykañski „Netflix”, który w³¹czy³ go tak¿e do swojej kolekcji. Udzia³ tej firmy w tworzeniu filmów nie zawsze gwarantuje sukces. „Netflix” w ostatnim czasie stworzy³ wiele filmów, których jedynym powodem powstania wydaje siê zape³nienie biblioteki, a nakrêcona za pieni¹dze tej firmy najnowsza wersja klasycznego „Pana Samochodzika” by³a skandalicznie z³a. To z tego powodu po pocz¹tkowym entuzjazmie, rozs¹dek nakazywa³ wstrzemiêŸliwoœæ w oczekiwaniach i przygotowywanie siê na klêskê najnowszego „Znachora”. Podpowiada³ on tak¿e, ¿e kreacji jakie stworzyli Jerzy Biñczycki, Anna Dymna czy Bo¿ena Dykiel, a w drugoplanowych rolach Tomasz Stockinger i Piotr Fronczewski – nie da siê pobiæ!

H

istoria opowiedziana w „Znachorze” jest powszechnie znana od czasów napisania tego bestsellera przez Tadeusza Do³êgê Mostowicza, bo jego ksi¹¿ka sta³a siê narodowym bestsellerem. Jest to opowieœæ o wybitnym chirurgu, profesorze Rafale Wilczurze, który pracuje w prywatnej klinice w Warszawie. Profesor Wilczur jest s³awnym lekarzem, jest zamo¿ny, a do tego szlachetny, bo leczy tak¿e tych, których na to nie staæ. Wilczur ma piêkn¹ ¿onê i wspania³¹ córeczkê Marysiê, któr¹ kocha nad ¿ycie. Ten sielankowy obrazek psuje jednak fakt, ¿e ¿ona profesora kocha innego i któregoœ dnia zabiera ich córkê, opuszcza dostatni dom, aby zamieszkaæ w leœniczówce wraz ze swoim ukochanym. Rafa³ Wilczur jest zrozpaczony. W emocjonalnym szoku b³¹ka siê po Warszawie. Trafia w podejrzane zau³ki miasta, gdzie zostaje pobity i okradziony w efekcie czego traci pamiêæ i nie wie kim jest. Jako Antoni Kosiba b³¹ka siê po prowincjonalnej Polsce, czasami najmuj¹c siê do ciê¿kiej pracy, a czasami by komuœ pomóc i go wyleczyæ. W jego g³owie wci¹¿ pozostaje ogromna wiedza, której Ÿróde³ pozbawiony pamiêci lekarz nie jest w stanie zrozumieæ. Sam mówi, ¿e „nie leczy, ale mo¿e pomóc”. í 12


KURIER PLUS 21 PAÌDZIERNIKA 2023

2

www.kurierplus.com

ciœnienia krwi i poprawiaj¹ rytm serca, co jest kluczowe dla zapobiegania arytmii i innych zaburzeñ rytmu serca.

Zdrowe serce na d³ugie lata czyli : Jak Cardio Tri-Plex mo¿e pomóc w zwalczaniu chorób serca Zadbanie o zdrowie serca jest kluczowe dla naszego ogólnego samopoczucia i jakoœci ¿ycia. Dlatego warto rozwa¿yæ suplementacjê, która mo¿e pomóc w zapobieganiu problemom sercowo-naczyniowym i utrzymaniu serca w doskona³ej kondycji. Jednym z takich suplementów jest „Protocol for Life Balance” Cardio Tri-Plex, który ³¹czy w sobie trzy kluczowe sk³adniki aktywne: Red Yeast Rice, CoQ10 i Omega-3 Fish Oil. CoQ10 – Klucz do energii serca CoQ10, znany równie¿ jako Koenzym Q10, jest aktywnym sk³adnikiem, który odgrywa kluczow¹ rolê w zdrowiu naszego serca. Ten naturalnie wystêpuj¹cy koenzym jest niezbêdny do produkcji energii w komórkach naszego cia³a, zw³aszcza w mitochondriach – „elektrowniach” komórkowych. CoQ10 odgrywa istotn¹ rolê w procesie produkcji energii potrzebnej do pracy naszego serca. Badania naukowe sugeruj¹, ¿e suplementacja CoQ10 mo¿e pomóc w poprawie funkcji serca i jest szczególnie korzystna dla osób z zaburzeniami serca. Poza dostarczaniem energii – CoQ10 dzia³a równie¿

jako potê¿ny przeciwutleniacz, chroni¹c komórki przed uszkodzeniami oksydacyjnymi. Dzia³anie przeciwutleniaj¹ce jest kluczowe, bo uszkodzenie komórek przyczynia siê do starzenia siê oraz rozwoju ró¿nych chorób. Omega-3 – Opatrunki dla Serca Kwasy t³uszczowe Omega-3 to inna grupa kluczowych sk³adników od¿ywczych, które odgrywaj¹ istotn¹ rolê w utrzymaniu zdrowia uk³adu sercowo-naczyniowego. Te nienasycone kwasy t³uszczowe s¹ niezbêdne dla wielu procesów w organizmie, a ich wp³yw na zdrowie serca jest niezwykle istotny. Omega-3 pomagaj¹ w obni¿aniu poziomu trójglicerydów we krwi, czyli rodzajów t³uszczów wystêpuj¹cych naturalnie w organizmie. Wysoki poziom trójglicerydów zwiêksza ryzyko chorób sercowo-naczyniowych – obni¿anie ich poziomu jest kluczowe. Omega-3 pomagaj¹ te¿ w regulacji poziomu cholesterolu LDL (z³ego) i cholesterolu HDL (dobrego), co przyczynia siê do utrzymania zdrowego profilu lipidowego. Kwasy Omega-3 wykazuj¹ tak¿e dzia³anie przeciwzapalne, co jest istotne, poniewa¿ stany zapalne mog¹ prowadziæ do uszkodzenia naczyñ krwionoœnych i zwiêkszaæ ryzyko chorób sercowo-naczyniowych. Omega-3 pomagaj¹ równie¿ w regulacji

Red Yeast Rice – naturalny sojusznik serca Red Yeast Rice, czyli czerwony ry¿, to naturalny produkt otrzymywany z fermentacji ry¿u przy u¿yciu specyficznych dro¿d¿y (Monascus purpureus). Jest to sk³adnik, który ma unikalne w³aœciwoœci wspieraj¹ce zdrowie serca i uk³adu sercowo-naczyniowego. Jedn¹ z najwa¿niejszych korzyœci Red Yeast Rice jest jego zdolnoœæ do obni¿ania poziomu cholesterolu LDL (z³ego cholesterolu) we krwi. Monakolina K, zawarta w Red Yeast Rice, dzia³a podobnie jak niektóre leki przeciwhipercholesterolemiczne. Pomaga kontrolowaæ produkcjê cholesterolu w w¹trobie i zwiêksza jego usuwanie z organizmu. To jest kluczowe dla zdrowia serca, poniewa¿ wysoki poziom z³ego cholesterolu jest jednym z g³ównych czynników ryzyka chorób sercowo-naczyniowych. Red Yeast Rice pomaga równie¿ w regulacji ciœnienia krwi i wykazuje dzia³anie przeciwzapalne, co chroni naczynia krwionoœne przed uszkodzeniem. Jego synergia z CoQ10 i Omega-3, w preparacie „Protocol for Life Balance” Cardio Tri-Plex, tworzy kompleksow¹ formu³ê wspieraj¹c¹ zdrowie serca. Wniosek – zdrowe serce, zdrowe ¿ycie Zadbajmy o nasze serca, poniewa¿ s¹ one motorem naszego organizmu. Suplementacja „Protocol for Life Balance” Cardio Tri-Plex, który ³¹czy w sobie Red Yeast Rice, CoQ10 i Omega-3, mo¿e dostarczyæ wielokierunkowych korzyœci zdrowotnych. Red Yeast Rice pomaga w kontrolowaniu poziomu cholesterolu, CoQ10 wspomaga produkcjê energii i chroni komórki przed uszkodzeniami oksydacyjnymi, a Omega-3 wp³ywa na zdrowie serca i ogólny stan organizmu. Sk³adniki te tworz¹ synergiczny efekt, wzmacniaj¹c siê nawzajem. Preparat „Protocol for Life Balance” Cardio Tri-Plex jest narzêdziem w profilaktyce problemów sercowo-naczyniowych, ale tak¿e drog¹ do zachowania zdrowego serca na d³ugie lata.Twój uk³ad sercowo-naczyniowy zas³uguje na to co najlepsze! m


www.kurierplus.com

KURIER PLUS 21 PAÌDZIERNIKA 2023

3

Instytut Józefa Pi³sudskiego w Ameryce 138 Greenpoint Ave., Brooklyn NY 11222 October 27th (Friday) at 6: 30 pm for a meeting with Jack Fairweather, the best-selling author of The Volunteer, and the 2023 Pilsudski Institute Joseph Conrad Literature Award winner. Jack Fairweather will talk about writing The Volunteer, a story of Polish resistance fighter Witold Pilecki who volunteered to report on Nazi crimes in Auschwitz. Part of Fairweather’s research involved traveling to Poland and visiting the barracks, the safe house where Pilecki was sheltered after the war, and the apartment where he waited to be arrested. Fairweather had also access to the Pilecki family papers and the chance to meet those who new and fought alongside Witold. „Writing the book was an amazing journey,” Fairweather recalls, „and I felt very honored to follow in Pilecki’s footsteps.” Jack Fairweather was born in Shrewsbury, England. He attended the University of Oxford. For his war coverage in Afghanistan and Baghdad, Fairweather was honored with the British Press Award as well as an Overseas Press Club Award Citation. While in Iraq, he survived a suicide bomb attack and kidnapping attempt. Based on his findings in Iraq and Afghanistan, Fairweather wrote the books A War of Choice: the British in Iraq 2003-9 The Good War: Why We Couldn’t Win the War or the Peace in Afghanistan. His latest book The Volunteer was translated into 25 languages and won the 2019 Costa Book Award – one of the most prestigious British literary awards. He resides in the United States. Book raffle of the copies of The Volunteer will be held at the end of the evening. tel.: 212-505-9077

e-mail: office@pilsudski.org

NEW YORK • PENNSYLVANIA • CONNECTICUT • NEW JERSEY • MASSACHUSETTS

KURIER P L U S

P O L I S H

W E E K L Y

M A G A Z I N E

redaktor naczelna Zofia Doktorowicz-K³opotowska sta³a wspó³praca Maria Bielski, Andrzej Józef D¹browski, Ma³gorzata Ka³u¿a, Czes³aw Karkowski, Krzysztof K³opotowski, Bo¿ena Konkiel, Weronika Kwiatkowska, Chris Miekina, Jolanta Szczepkowska, Katarzyna Zió³kowska fotografia Zosia ¯eleska-Bobrowski

wydawcy John Tapper Zofia Doktorowicz-K³opotowska Adam Mattauszek Kurier Plus, Inc. Adres: 176 Java Street Brooklyn, NY 11222 Pokój numer 10 Tel: (718) 389-3018 E-mail: kurier@kurierplus.com Internet: www.kurierplus.com

Redakcja nie odpowiada za treœæ og³oszeñ.


KURIER PLUS 21 PAÌDZIERNIKA 2023

4

www.kurierplus.com

Na drogach Prawdy Bo¿ej

Ks. Ryszard Koper

Nie daæ siê uwiêziæ w sporze Faryzeusze odeszli i naradzali siê, jak by podchwyciæ Jezusa w mowie. Pos³ali wiêc do Niego swych uczniów razem ze zwolennikami Heroda, aby mu powiedzieli: „Nauczycielu, wiemy, ¿e jesteœ prawdomówny i drogi Bo¿ej w prawdzie nauczasz. Na nikim Ci te¿ nie zale¿y, bo nie ogl¹dasz siê na osobê ludzk¹. Powiedz nam wiêc, jak ci siê zdaje? Czy wolno p³aciæ podatek cezarowi, czy nie?” Jezus przejrza³ ich przewrotnoœæ i rzek³: „Czemu wystawiacie Mnie na próbê, ob³udnicy? Poka¿cie Mi monetê podatkow¹!” Przynieœli Mu denara. On ich zapyta³: „Czyj jest ten obraz i napis?” Odpowiedzieli: „Cezara”. Wówczas rzek³ do nich: „Oddajcie wiêc cezarowi to, co nale¿y do cezara, a Bogu to, co nale¿y do Boga”. (Mt 22, 15-21)

C

zêsto mówi siê, ¿e Hawaje to raj na ziemi. Trudno siê z tym nie zgodziæ, gdy zanurzymy siê w zachwycaj¹ce piêkno tych rajskich wysp. Hawaje s³yn¹ z wspania³ych pla¿, turkusowych wód oceanu, rajskich widoków, kolorowych kwiatów i ptaków oraz barwnej tradycji Hawajczyków. We wspomnieniach Hawaje pozostaj¹ jako magiczne miejsce do którego czêsto wracamy radosn¹ pamiêci¹. Atmosferê tego miejsca oddaje tak¿e hawajskie pozdrowienie – Aloha. W jêzyku hawajskim oznacza ono oddech mi³oœci, szacunku, wdziêcznoœci i wspó³czucia, wzajemn¹ pomoc i ¿ycie w rodzinie. Je¿eli ktoœ szczerze i ze zrozumieniem pozdrawia nas s³owem Aloha, mo¿na byæ pewnymi, ¿e przekazuje szacunek i swoj¹ mi³oœæ. Ostatnia królowa Hawai – Lili´uokalani powiedzia³a: „Aloha oznacza nauczyæ siê wszystkiego co nigdy nie zosta³o wypowiedziane, zobaczyæ to, co nigdy nie by³o zobaczone, poznaæ to, co do tej pory nie by³o jeszcze znane.”

Innym bardzo wa¿nym s³owem Hawaj-

czyków jest „ohana” Oznacza ono rodzinê w szerszym znaczeniu. Ohana to wra¿liwoœæ, sposób myœlenia, który obejmuje wszystkich jako rodzinê, jako wspólnotê. Ohana jest jednocz¹c¹ zasad¹ podzielonego œwiata. Jak stosuje siê to s³owo w praktyce pokaza³y ostatnie wydarzenia na hawajskiej wyspie Maui, która s³ynie z tropikalnych pla¿ i malowniczych powulkanicznych gór pokrytych lasami. 8 sierpnia 2023 r. na wyspie wybuch³ niszczycielski po¿ar. Najbardziej zosta³ dotkniêty obszar Lahainy, pierwotnej stolicy Królestwa Hawajów. „P³onie raj” – tak po¿ar na Maui relacjonowa³y amerykañskie stacje telewizyjne. Ogieñ strawi³ 13-tysiêczn¹ Lahainê. Domy zamieni³y siê w kupki popio³u, na ulicach pozosta³y szcz¹tki spalonych samochodów i drzew palmowych. Wiele osób straci³o ¿ycie. Gubernator Hawai Josh Green zaliczy³ ten po¿ar do najgorszych katastrof w historii tego stanu i uzna³ za najtragiczniejszy po¿ar w historii USA.

D

uch ohany by³ si³¹ napêdow¹ w przet³aczaj¹cej perspektywie odbudowy tysiêcy domów zniszczonych przez œmiercionoœny po¿ar. Ponad 2000 budowli sp³onê³o doszczêtnie; koszt odbudowy Lahainy oszacowano na ponad piêæ miliardów do-

larów. W duchu ohany Hawajczycy w ca³ym stanie zmobilizowali siê, aby zapewniæ ¿ywnoœæ, ubrania i artyku³y codziennego u¿ytku tysi¹com rodzin, które straci³y wszystko. W s³u¿bê ohany w³¹czono du¿e statki morskie, ³odzie turystyczne, kajaki, narty wodne. Przewo¿ono nimi ¿ywnoœæ, odzie¿, generatory pr¹du, narzêdzia i materia³y budowlane. Hotele zapewnia³y tymczasowe zakwaterowanie. Otworzono kuchnie i jadalnie. Dla Hawajczyków ohana staje siê szczególnie mocna w czasach kryzysu. Jeden z mieszkañców Lahaina powiedzia³: „Pomimo zniszczeñ ohana nie zaginê³a. Ona nigdy nie odejdzie. Zawsze bêdziemy sobie pomagaæ.”

S

tosuj¹c pewn¹ analogiê mo¿emy powiedzieæ, ¿e duch ohany jest sercem dzisiejszej Ewangelii. Faryzeusze zastawiaj¹ pu³apkê na Jezusa, pytaj¹c: „Czy wolno p³aciæ podatek cezarowi, czy nie?”. Jeœli Jezus odpowie, ¿e trzeba p³aciæ, to wtedy narazi siê ludowi, który uwa¿a³ cezara za okupanta. Jeœli zaœ odpowie, ¿e nie trzeba p³aciæ, to narazi siê cezarowi. Jezus udaremnia próbê faryzeuszy s³owami: „Oddajcie wiêc cezarowi to, co nale¿y do cezara, a Bogu to, co nale¿y do Boga”. Faryzeusze sami musz¹ rozstrzygn¹æ co maj¹ oddaæ cezarowi, a co Bogu. Jezus ukazuje wa¿niejsz¹ perspektywê, która jest ponad tymi problemami. Mo¿na powiedzieæ, ¿e Jezus wzywa do przyjêcia perspektywy podobnej do ohany. Spojrzenia poza uproszczon¹ politykê i czarno-

-bia³y legalizm, aby ukazaæ godnoœæ cz³owieka jako dziecka bo¿ego i bratersk¹ jednoœæ miêdzy ludŸmi.

A

utentyczna wiara wyra¿a siê w postawie dziêkczynienia za wszelkie dary jakie otrzymujemy od Boga i otwartoœci na pomoc braciom w potrzebie. Mamy byæ prorokami Bo¿ej sprawiedliwoœci, mi³oœci i pokoju. Jesteœmy wezwani przez Jezusa do podejmowania wspólnej odpowiedzialnoœci i troski o dobro wspólne i ochronê najs³abszych spoœród nas w duchu ohany. Abyœmy stali siê jedn¹ rodzin¹ w Bogu. W tej perspektywie mo¿emy odpowiedzieæ na pytanie czy nale¿y p³aciæ podatek, czy nie. W niej to odpowiedŸ na to pytanie nie bêdzie pu³apk¹, ale umocnieniem w budowaniu ludzkiej wspólnoty, której Ojcem jest Bóg. To bêdzie g³oszeniem chwa³y Pana, do której wzywa nas psalmista: „Poœród narodów g³oœcie chwa³ê Pana”.

T

ê prawdê doskonale rozumia³ œw. Jan Pawe³ II, który w ci¹gu 27 lat trzydzieœci razy okr¹¿y³ kulê ziemsk¹. By³ pierwszym papie¿em, dla którego pielgrzymki sta³y siê nieod³¹cznym elementem pontyfikatu. Odwiedzi³ 129 krajów podczas 104 zagranicznych pielgrzymek. Ojciec Œwiêty mówi³: „Od samego pocz¹tku mojego pontyfikatu zdecydowa³em siê podró¿owaæ a¿ po krañce ziemi, by daæ wyraz tej trosce misyjnej, i w³aœnie bezpoœredni kontakt z ludami, które nie

znaj¹ Chrystusa, przekona³ mnie bardziej, jak pilna jest ta dzia³alnoœæ”. O koniecznoœci g³oszenia tej misji wzywa papie¿ Franciszek w adhortacji apostolskiej Evangelii Gaudium: „Wielkim niebezpieczeñstwem wspó³czesnego œwiata, z jego wielorak¹ i przygniataj¹c¹ ofert¹ konsumpcji, jest smutek rodz¹cy siê w przyzwyczajonym do wygody i chciwym sercu, towarzysz¹cy chorobliwemu poszukiwaniu powierzchownych przyjemnoœci oraz wyizolowanemu sumieniu. Kiedy ¿ycie wewnêtrzne zamyka siê we w³asnych interesach, nie ma ju¿ miejsca dla innych, nie licz¹ siê ubodzy, nie s³ucha siê g³osu Bo¿ego, nie doœwiadcza siê s³odkiej radoœci z Jego mi³oœci, zanika entuzjazm i radoœæ czynienia dobra. To niebezpieczeñstwo nieuchronnie i stale zagra¿a równie¿ wierz¹cym. Ulega mu wielu ludzi i staj¹ siê osobami ura¿onymi, zniechêconymi, bez chêci do ¿ycia. Nie jest to wybór ¿ycia godnego i pe³nego; nie jest to pragnienie, jakie Bóg ¿ywi wzglêdem nas; nie jest to ¿ycie w Duchu rodz¹ce siê z serca zmartwychwsta³ego Chrystusa”.

C

hrystus uto¿samia siê z najbardziej potrzebuj¹cymi. Maj¹c tego œwiadomoœæ mo¿emy podj¹æ w³aœciwsz¹ decyzjê, co oddaæ Bogu, a co cezarowi i nie damy siê uwiêziæ w ma³o istotnym sporze. m

Zapraszamy na stronê Autora: ryszardkoper.pl


www.kurierplus.com

KURIER PLUS 21 PAÌDZIERNIKA 2023

Kto mo¿e byæ winny za wypadek na skutek pora¿enia pr¹dem? P

racownicy budowlani maj¹ do czynienia z licznymi, unikalnymi zagro¿eniami, w³¹czaj¹c w to udzia³ w „wypadek na skutek pora¿enia pr¹dem”. Wypadki te zdarzaj¹ siê, mimo ¿e istniej¹ zasady i regulacje maj¹ce na celu ochronê pracowników przed zagro¿eniami elektrycznymi. Deweloperzy i wykonawcy decyduj¹ siê ci¹æ koszty, aby ukoñczyæ prace po kosztach lub przed terminem. Kiedy zdarzaj¹ siê takie wypadki, pracownicy musz¹ znaleŸæ wyspecjalizowanego prawnika od wypadków budowlanych. W 2013 roku pracownik budowlany uleg³ wypadek (kowi) na skutek pora¿enia pr¹dem podczas wykonywania prac stolarskich. Do wypadku dosz³o na budowie w Nowym Jorku. Przed wypadkiem w³aœciciel nieruchomoœci wynaj¹³ j¹ innej firmie. Najemca zatrudni³ generalnego wykonawcê, by nadzorowa³ budowê sklepu na terenie obiektu. Generalny wykonawca zatrudni³ kierownika robót budowlanych. Ten z kolei zatrudni³ firmê robotnika do wykonania przy tym projekcie prac stolarskich. W dniu wypadku robotnik pojawi³ siê na budowie i otrzyma³ instrukcje od swojego brygadzisty. W budynku trwa³y prace rozbiórkowe. Brygadzista poleci³ robotnikowi usun¹æ oprawê oœwietleniow¹ z podwieszanego sufitu, który znajdowa³ siê oko³o 12 stóp nad pod³og¹. Aby dosiêgn¹æ oprawy, robotnik u¿y³ rusztowania Baker. Rusztowanie Baker znajdowa³o siê oko³o 5 stóp ponad ziemi¹ i nie mia³o porêczy z przodu ani z ty³u. W chwili wypadku robotnik pracowa³ wraz z jednym wspó³pracownikiem.

Stoj¹c na rusztowaniu, robotnik wyci¹gn¹³ rêce w górê, by zdj¹æ oprawê oœwietleniow¹. Oczekiwa³, ¿e pr¹d bêdzie wy³¹czony. Kiedy siêgn¹³ w górê, by przeci¹æ przewody, zosta³ pora¿ony pr¹dem i spad³ z rusztowania na ziemiê. Poszkodowany robotnik nie pamiêta³ jak dosz³o do wypadku. Pamiêta³ tylko jak le¿a³ na ziemi czuj¹c siê jak szmaciana lalka. Nie zapewniono mu uprzê¿y, kasku, ani ¿adnego innego przyrz¹du zabezpieczaj¹cego. Nie widzia³ on te¿ na miejscu ¿adnych innych pracowników, którzy korzystaliby z takich przyrz¹dów. Poszkodowany robotnik wniós³ pozew przeciwko w³aœcicielowi nieruchomoœci, najemcy, generalnemu wykonawcy i kierownikowi budowy (pozwanym) w zwi¹zku z wypadkiem, do którego dosz³o, gdy zosta³ pora¿ony pr¹dem. Podczas przes³uchania brygadzista robotnika zezna³, ¿e uwa¿a, i¿ upadek pracownika nast¹pi³ z powodu utraty przez niego przytomnoœci. Widzia³, ¿e zanim robotnik upad³ na pod³ogê, jego oczy by³y zamkniête. Nie zauwa¿y³ te¿ podniesionych ramion robotnika, gdy ten spad³ na pod³ogê. Zezna³ równie¿, ¿e wspó³pracownik robotnika powiedzia³ mu, ¿e poszkodowanemu pracownikowi zdarza³o siê ju¿ wczeœniej zemdleæ. Po etapie zbierania œrodków dowodowych, wszystkie strony zwróci³y siê do sêdziego o podjêcie decyzji w kwestii odpowiedzialnoœci. Robotnik argumentowa³, ¿e przewód, który przeci¹³, porazi³ go pr¹dem. Szok spowodowa³, ¿e spad³ on z rusztowania Baker. Twierdzi³ równie¿, ¿e spad³, poniewa¿ rusztowanie nie mia³o porêczy zabezpieczaj¹cych. Nie posiada³

tak¿e ¿adnych innych przyrz¹dów zabezpieczaj¹cych go przed upadkiem, takich jak uprz¹¿ bezpieczeñstwa i punkt mocowania. Najemca odmówi³ uznania w³asnej odpowiedzialnoœci za ten wypadek. Sêdzia nie zgodzi³ siê z najemc¹. To on zakontraktowa³ prace budowlane i by³ odpowiedzialny za obra¿enia w miejscu pracy. Pozwani argumentowali równie¿, ¿e robotnik nie wykaza³, ¿e rusztowanie by³o wadliwe. Twierdzili te¿, ¿e to on sam stanowi³ jedyn¹ przyczynê swojego wypadku, poniewa¿ pracowa³ z istniej¹cym ju¿ wczeœniej schorzeniem, które mog³o spowodowaæ jego omdlenie. Sêdzia odrzuci³ oba argumenty pozwanych. Zgodnie z prawem pracownik musi wykazaæ jedynie, ¿e rusztowanie nie uchroni³o go przed upadkiem. Ponadto pozwani nie przedstawili ¿adnych dowodów na poparcie swoich zwyk³ych spekulacji, jakoby to wczeœniej istniej¹ce schorzenie pracownika doprowadzi³o do jego wypadku. S¹d zgodzi³ siê z robotnikiem, ¿e rusztowanie Baker nie uchroni³o poszkodowanego przed upadkiem. Mo¿na by³o przewidzieæ, ¿e pracownik mo¿e zostaæ pora¿ony pr¹dem przez przewód pod napiêciem. Sêdzia uzna³, ¿e rusztowanie bez porêczy nie stanowi odpowiedniego zabezpieczenia. Ponadto pozwani powinni byli zapewniæ inne przyrz¹dy zabezpieczaj¹ce, takie jak uprzê¿e i punkty mocowania. Z tego powodu sêdzia przychyli³ siê do wniosku robotnika i skierowa³ sprawê na rozprawê z udzia³em ³awy przysiêg³ych wy³¹cznie w kwestii odszkodowania.

5 Jeœli Pañstwo sami stali siê ofiar¹ wypadku, lub znaj¹ kogoœ kto potrzebuje pomocy prawnej po wypadku, to zapraszamy do bezp³atnej konsultacji pod numerem telefonu 212-514-5100, emaliowo pod adresem swp@plattalaw.com, lub w czasie osobistego spotkania w naszej kancelarii na dolnym Manhattanie. Mo¿ecie Pañstwo równie¿ zadaæ nam pytania bezpoœrednio na stronie internetowej (www.plattalaw.com) u¿ywaj¹c emaila lub czatu, który jest dostêpny dla Pañstwa 24 godziny na dobê. Zawsze udzielimy Pañstwu bezp³atnej porady w ka¿dej sprawie, w której bêdziemy mogli Pañstwa reprezentowaæ.

The Platta Law Firm, PLLC 42 Broadway, Suite 1927, NY, NY 10004

www.plattalaw.com tel. 212 – 514 – 5100

Pora¿enie pr¹dem na placach budowy zdarza siê z powodu niebezpiecznych warunków pracy, zaniedbania ze strony innych lub wadliwych narzêdzi lub maszyn. Oprócz powa¿nych oparzeñ i skurczów miêœni, pora¿enie pr¹dem mo¿e równie¿ spowodowaæ drgawki i utratê przytomnoœci. Mo¿e to byæ szczególnie niebezpieczne podczas pracy na drabinach, rusztowaniach lub innych podwy¿szonych powierzchniach. Jeœli ty lub ktoœ, kogo kochasz, ulegniecie wypadkowi na skutek pora¿enia pr¹dem na budowie, nie wahaj siê skontaktowaæ siê z doœwiadczonymi prawnikami z kancelarii The Platta Law Firm, PLLC by uzyskaæ bezp³atn¹ konsultacjê. m

Zbieramy pieni¹dze na pomnik RzeŸ Wo³yñska Po urlopowej przerwie wracamy do tematu budowy w Domostawie (gmina Jarocin) pomnika „RzeŸ Wo³yñska“.

Na placu budowy pomnika w Domostawie, 10 wrzeœnia 2023. Od lewej: dr Teofil Lachowicz, Zbigniew Walczak, Zygmunt Bielski, dr Witold Zych. Widoczny cokó³ pomnika zbudowany zosta³ wed³ug rysunków technicznych Mistrza Andrzeja Pityñskiego.

Od ostatnich wieœci z placu budowy (2 wrzeœnia 2023 r.), wiele siê wydarzy³o. W kolejnych wydaniach „Kuriera Plus” stopniowo bêdziemy nadrabiaæ zaleg³oœci informacyjne w tym temacie. Poni¿ej zamieszczamy fragment wiadomoœci od wójta gminy Jarocin Zbigniewa Walczaka, przewodnicz¹cego Spo³ecznego Komitetu Budowy Pomnika „RzeŸ Wo³yñska“ w Domostawie z dnia 14 wrzeœnia 2023 r.: W niedzielê 10 wrzeœnia przybyli do Jarocina cz³onkowie Zarz¹du Okrêgu 2

SWAP w Nowym Jorku (jeden z g³ównych sponsorów budowy pomnika), a mianowicie adiutant finansowy Zygmunt Bielski oraz sekretarz dr Teofil Lachowicz. Zapozna³em szacownych goœci z postêpem prac przy budowie Memoria³u Ofiar Ludobójstwa na Kresach Wschodnich. Mieli tak¿e okazjê zobaczyæ teren inwestycji. (…) * W dalszym ci¹gu ponawiamy apel o wsparcie finansowe zbiórki na budowê pomnika „RzeŸ Wo³yñska“. Donacje na budowê pomnika „RzeŸ Wo³yñska“ prosimy wys³aæ na adres: P.A.V.A. 119 East 15th St, New York, NY 10003

Czeki wystawiaæ na: „P.A.V.A.“, z dopiskiem na dole czeku: „Pomnik Rz. W.“ Uwaga! Donacje ofiarowane na budowê pomnika „RzeŸ Wo³yñska“ bêdzie mo¿na odpisaæ od podatków. Informujemy, równie¿, ¿e wp³ywaj¹ce donacje s¹ wp³acane na osobne konto bankowe zarz¹dzane przez Stowarzyszenie Weteranów Armii Polskiej w Ameryce (P.A.V.A.), a po uzbieraniu wiêkszych kwot, bêd¹ sukcesywnie przesy³ane do Polski na konto Spo³ecznego Komitetu Budowy Pomnika „RzeŸ Wo³yñska“ w Domostawie.

Zbigniew Walczak FOT. MARIA BIELSKA

Nie znikaj braciszku, nie umieraj BliŸniêta, ch³opcy – Michaœ i Marcel. Moi ukochani, niespe³na 4-letni synkowie. Przed jednym z nich d³ugie i szczêœliwe ¿ycie. Drugi nie do¿yje doros³oœci, bêdzie powoli umiera³ – ten proces ju¿ siê zacz¹³… Michaœ ma Dystrofiê Miêœniow¹ Duchenne’a. Wyrok. Przynajmniej do niedawna. Teraz w USA zosta³ zatwierdzony nowy lek, terapia genowa, nadzieja dla tysiêcy chorych! Jednak dla wiêkszoœci ludzi poza zasiêgiem! Koszt – 3 200 000 DOLARÓW. Dla jednego dziecka… Na razie podawana jest

ch³opcom miêdzy 4 a 6 rokiem ¿ycia. Ch³opcom – bo choruj¹ tylko ch³opcy… Mamy wiêc niewiele czasu, by zebraæ tak gigantyczn¹ kwotê i daæ synkowi szansê na d³u¿sze ¿ycie, na sprawnoœæ, na zatrzymanie œmiertelnej choroby! By Michaœ móg³ dorastaæ z Marcelkiem, by w doros³ym ¿yciu mogli byæ dla siebie wsparciem. By nie umar³, zanim tak naprawdê zacznie ¿yæ… Wiem, ¿e walczymy o cud. Co by³aby jednak ze mnie za matka, gdybym nawet nie spróbowa³a? Teraz gdy medycyna daje nadziejê, której niedawno nie by³o, muszê zrobiæ wszystko, by daæ szansê Misiowi! Bym

mog³a spojrzeæ mu w oczy i powiedzieæ, ¿e mama zrobi³a wszystko, co w jej mocy… W ¿adnej chwili nie opuszcza mnie myœl, co bêdzie jutro. Gdy ch³opcy ogl¹daj¹ bajki, bawi¹ siê, spieraj¹ – jak dzieci – ja widzê przysz³oœæ. Widzê Micha³ka przypiêtego do wszystkich urz¹dzeñ, dziêki którym oddycha, je, ¿yje. Wychudzone, powykrêcane, bezw³adne cia³o. I œwiadome oczy, pe³ne cierpienia, w których gaœnie ¿ycie... A obok zdrowego Marcelka. Michaœ móg³by byæ taki sam. Gdybyœmy zd¹¿yli podaæ mu lek... Dlatego dzisiaj stajê przed Wami z b³aganiem o pomoc dla Michasia, by nie

umiera³! By nie cierpia³. By ¿y³. Walczymy o cud i musimy w niego wierzyæ. Tylko to nam pozosta³o. Dziêkujemy za ka¿de wsparcie. Za ka¿d¹ cegie³kê pomocy… Micha³owi w walce o zdrowie i ¿ycie mo¿e ka¿dy. Wystarczy wejœæ na portal: www.siepomaga.pl/michal-bien i wp³aciæ dowoln¹ kwotê.

Agata, mama Misia i Marcelka


KURIER PLUS 21 PAÌDZIERNIKA 2023

6

www.kurierplus.com

Polskie wczoraj i dziœ

Kazimierz Wierzbicki

Po wyborach Pañstwowa Komisja Wyborcza opublikowa³a wyniki g³osowania do sejmu i senatu.

Liderzy koalicji: Donald Tusk, Szymon Ho³ownia, W³adys³aw Kosiniak-Kamysz i W³odzimierz Czarzasty

W wyborach do sejmu wygra³ PiS uzyskuj¹c 35.38 proc. g³osów. Pozosta³e ugrupowania otrzyma³y nastêpuj¹ce poparcie: KO – 30.7 proc., Trzecia Droga (PSL + Polska 2050) – 14.4 proc., Lewica – 8.61 proc. oraz Konfederacja – 7.16 proc. G³osowanie na kandydatów do senatu przynios³o pewny sukces opozycji (KO, Lewica, Trzecia Droga), która zdoby³a 61 mandatów, czyli 61 proc. miejsc w wy¿szej izbie parlamentu. Sta³o siê tak dziêki tzw. umowie senackiej, której zasad¹ by³o wystawienie wspólnego kandydata w poszczególnych okrêgach. W sejmie PiS uzyska³ 194 mandaty, KO 157, Trzecia Droga 65, Lewica 26 a Konfederacja 18. W tej sytuacji ¿adna z partii nie jest zdolna do objêcia w³adzy samodzielnie do czego potrzeba 231 mandatów. Wszystko wskazuje na to, ¿e powstanie rz¹d koali-

cyjny reprezentuj¹cy dwa lub trzy ugrupowania. PiS jako zwyciêska partia ma raczej ma³e szanse na utworzenie koalicji. Na wspó³pracê partii Kaczyñskiego i ugrupowania Tuska nie ma co liczyæ ze wzglêdu na g³êbok¹, wieloletni¹ wrogoœæ miêdzy obydwu liderami. Najbardziej prawdopodobne by³oby utworzenie koalicji PiS-u z PSL. Przywódcy ludowców sugeruj¹ jednak, ¿e jest to raczej niemo¿liwe. PiS i Lewica maj¹ du¿o wspólnego w kwestii programów i reform socjalnych ale dziel¹ je olbrzymie ró¿nice w kwestiach ideowych i obyczajowych. Chodzi tu g³ównie o sprawê legalizacji aborcji i praw œrodowiska LGBT (zwi¹zki partnerskie). Najbardziej realna wydaje siê koalicja KO, Trzeciej Drogi i Lewicy, która stworzy³aby wiêkszoœæ sejmow¹ licz¹c¹ 248

mandaty. Pomimo pewnych ró¿nic te trzy ugrupowania ³¹czy wiêksza lub mniejsza nienawiœæ do PiS-u. Najwiêksz¹ niespodziank¹ wyborów by³ wysoki wynik (ponad 14 proc.) Trzeciej Drogi, czyli koalicji PSL z Polsk¹ 2050 Szymona Ho³owni. Ugrupowanie powsta³o zaledwie kilka miesiêcy temu i ma³o kto wró¿y³ mu powodzenie. Wielu obserwatorów twierdzi³o, ¿e Trzecia Droga nie zdobêdzie oœmioprocentowego progu wyborczego. Z pora¿ki tej skorzysta³by najbardziej PiS. Dlatego nie jest wykluczone, ¿e niektórzy dzia³acze opozycji, g³ównie z KO, g³osowali na ugrupowanie Kosiniaka-Kamysza i Ho³owni i mogli „przedobrzyæ”. Gdzie mo¿na szukaæ przyczyn stosunkowo s³abego wyniku dotychczasowego obozu w³adzy? Wydaje siê, ¿e partia Kaczyñskiego mia³a trudnoœci z mobilizacj¹ swego

Œwiat wed³ug USA í1 Palestyñczycy, którzy mieszkaj¹ na terenach okupowanych, zgodnie z prawem do samostanowienia, domagaj¹ siê nie tylko przerwania wojskowej okupacji i restrykcji z tym zwi¹zanych, ale tak¿e utworzenia w³asnego pañstwa. Prawo takie uzyskali np. mieszkañcy Kosowa, nie ma wiêc najmniejszych powodów ¿eby odmawiaæ go Palestyñczykom. Wysi³ki Stanów Zjednoczonych, które od lat próbuj¹ doprowadziæ do normalizacji stosunków pañstw arabskich z Izraelem, maj¹ jeden zasadniczy mankament. Nie rozwi¹zuj¹ sprawy palestyñskiej. USA teoretycznie opowiadaj¹ siê za utworzeniem pañstwa palestyñskiego, ale w praktyce wymuszaj¹ zawieranie pojedynczych umów z Izraelem, ponad g³owami Palestyñczyków. Stosunki takie, wœród krajów Bliskiego Wschodu, maj¹ dziœ: Egipt, Jordania, Bahrajn, Zjednoczone Emiraty Arabskie i kilka innych pañstw. Aktualnie USA próbuj¹ doprowadziæ do umowy pomiêdzy Izraelem i Arabi¹ Saudyjsk¹, która bêd¹c jednoczeœnie wa¿nym sojusznikiem USA, do dziœ Izraela nie uznaje, czyli prezentuje podobn¹ postawê jak Hamas. Od 1967 roku w regionie, o którym mowa, by³o wiele wojen i ataków terroru. Sytuacja generalnie rzecz bior¹c jest jednak taka: okupacja prowadzona przez Izrael trwa i siê rozszerza, np. we Wschodniej Jerozolimie, a Autonomia Pa-

lestyñska, utworzona po tzw. Porozumieniu z Oslo z 1993 r., która mia³a byæ zacz¹tkiem niezale¿nego pañstwa palestyñskiego, sta³a siê w oczach wielu Palestyñczyków listkiem figowym do jej akceptowania. Dlatego wœród du¿ej czêœci z nich popularnoœæ straci³ umiarkowany Fatah, a zyska³ radykalny Hamas. Jakie jednak ogólniejsze wnioski mo¿na wysnuæ patrz¹c na ten konflikt i szerzej na to co dzieje siê obecnie na ca³ym niemal œwiecie? Po rozpadzie Zwi¹zku Radzieckiego Stany Zjednoczone sta³y siê jedynym supermocarstwem, maj¹cym najwiêkszy wp³yw na kszta³t stosunków miêdzynarodowych. Nie trzeba chyba tego szerzej uzasadniaæ. USA dominuj¹ jeœli chodzi o pozycjê w miêdzynarodowych instytucjach finansowych, s¹ najwiêksz¹ potêg¹ gospodarcz¹ i militarn¹ i najwa¿niejszym pañstwem NATO. Pytanie czy pod przywództwem Ameryki œwiat jest bezpieczniejszy, wydaje siê zatem zasadne. Na Bliskim Wschodzie jak widzimy nie za bardzo. Jeœli dosz³oby do zrealizowania pomys³ów czêœci przedstawicieli Partii Republikañskiej, którzy uwa¿aj¹, ¿e USA powinny zaatakowaæ Iran, wspieraj¹cy Hamas, mielibyœmy tam niewyobra¿aln¹ wrêcz katastrofê, o wiele wiêksz¹ ni¿ ta, któr¹ wywo³a³a inwazja na Irak. W Europie, te¿ chyba nie jest bezpieczniej, bo mamy tam ci¹gn¹cy siê konflikt, który

Stany Zjednoczone próbuj¹ rozwi¹zaæ dolewaj¹c oliwy do ognia, czyli przekazuj¹c Ukrainie ogromn¹ pomoc wojskow¹, bez jednoczesnego przedstawienia realnej wizji jak Rosja i Ukraina maj¹ u³o¿yæ sobie stosunki po jej zakoñczeniu. Byæ mo¿e to b³¹d, ale s¹dzê, ¿e od pañstwa, które chce byæ arbitrem w sporach, a USA, przynajmniej w sferze deklaracji chc¹ nim byæ, powinniœmy domagaæ siê czegoœ wiêcej ni¿ tylko wysy³ania broni. To potrafi ka¿dy g³upi. Prawdziwi liderzy powinni mieæ wizjê pokojowej koegzystencji. Tej wizji nie mamy. Amerykañska granica z Meksykiem, podobnie zreszt¹ jak granice Unii Europejskiej, szturmowana jest od lat przez nielegalnych imigrantów. Pomys³ów na to jak ten narastaj¹cy problem rozwi¹zaæ nie ma, albo inaczej s¹, tylko nie ma zgody i woli politycznej by je wprowadziæ w ¿ycie. Prezydent Biden podda³ siê niedawno presji i zdecydowa³ powróciæ do pomys³u Trumpa, czyli budowy muru. Napiêcie w stosunkach z Chinami roœnie i s¹dz¹c z zapowiedzi amerykañskich oficjeli bêdzie ros³o nadal. Europa i wszystkie kraje œwiata, które na to staæ, zbroj¹ siê na potêgê, spodziewaj¹c siê dalszych konfliktów, a byæ mo¿e nawet kolejnej wojny œwiatowej. To z grubsza tyle jeœli chodzi o sukcesy Ameryki w budowaniu œwiatowego ³adu, po zakoñczeniu zimnej wojny.

Tomasz Bagnowski

elektoratu. Z drugiej strony opozycja zorganizowa³a dwie wielkie manifestacje w Warszawie (4-go czerwca i 1-go paŸdziernika), w których wziê³y udzia³ setki tysiêcy osób. Zjednoczona Prawica planowa³a podobn¹ manifestacjê w stolicy 17-go wrzeœnia, ale nie dosz³a ona do skutku. Oliwy do ognia mog³a dodaæ rozdmuchana kilka tygodni temu „afera wizowa”, która w gruncie rzeczy afer¹ nie by³a. Istnieje równie¿ coœ takiego jak „zmêczenie w³adz¹”. Prawica sprawowa³a rz¹dy przez osiem lat i ³atwo j¹ oskar¿aæ o ró¿ne niepowodzenia, równie¿ osobiste. W rezultacie partia rz¹dz¹ca straci³a ponad 400 tys. g³osów w porównaniu z poprzednimi wyborami w roku 2019. Natomiast Koalicja Obywatelska zyska³a 1,5 mln g³osów, g³ównie dziêki mobilizacji swego elektoratu w szeœciu województwach pó³nocnych i zachodnich. Przyk³adowo w Poznaniu g³osowa³o 82 tysi¹ce osób wiêcej ni¿ cztery lata temu. Co prawda PiS wygra³ w Polsce centralnej i wschodniej ale nie mia³o to wiêkszego znaczenia. Mobilizacja opozycji przyczyni³a siê równie¿ do rekordowej frekwencji w tegorocznych wyborach, w których wziê³o udzia³ ponad 74 proc. uprawnionych do g³osowania obywateli. Jest to najwy¿szy wynik w okresie powojennym. Nawet w historycznych wyborach w 1989 r. bra³o udzia³ mniej osób. W wyborach w okresie PRL zdarza³y siê frekwencje ponad 99 proc., ale jak wiadomo by³y to wybory fa³szowane, a ponadto wiele osób g³osowa³o pod przymusem lub ze strachu. Frekwencja w tegorocznych wyborach by³a nieznacznie mniejsza od g³osowania w pierwszych wyborach po odzyskaniu niepodleg³oœci w roku 1919. Wynios³a ona wówczas nieco ponad 75 procent. Pora¿ka Zjednoczonej Prawicy nie oznacza utraty jej znaczenia. Kontroluje ona 42 proc. miejsc w Sejmie i wskutek tego przysz³a koalicja rz¹dowa nie bêdzie posiadaæ wiêkszoœci konstytucyjnej do której potrzeba 67 proc. mandatów. Last but not least przez najbli¿sze dwa lata prawica bêdzie mieæ swojego cz³owieka w Pa³acu Prezydenckim. Kadencja Andrzeja Dudy koñczy siê w czerwcu 2025 roku. m

Tydzieñ Jeremi Zaborowski Œroda I mia³em racjê, i myli³em siê katastrofalnie! Tydzieñ temu pisa³em: „G³osowanie w wyborach w Polsce ju¿ w niedzielê albo w sobotê dla tych zagranic¹. To koniec kampanii skrojonej – przez dwa g³ówne obozy polityczne – pod gusta kompletnych g³upców i przeprowadzonej z delikatnoœci¹ m³ota pneumatycznego. Jeœli mia³bym siê bawiæ w przewidywania, to powiem tak: wygra PiS. I bêdzie rz¹dzi³ sam (mniej prawdopodobne), albo dobierze sobie brakuj¹ce do wiêkszoœci g³osy. A wiêc trzecia kadencja! (…) I choæ obecna koalicja to rz¹dy czêsto mierne, z przys³owiowo wrêcz s³abymi kadrami i wyborami personalnymi Jaros³awa Kaczyñskiego, to… alternatywa jest gorsza. Bo przecie¿ lewicowo-libe-


KURIER PLUS 21 PAÌDZIERNIKA 2023

www.kurierplus.com

7

Kartki z przemijania

Podobnie jak Polska, Francja jest mocno podzielona politycznie. Mówi¹c w zaokr¹gleniu – na prawicê, lewicê i centrum. Podobnie jak w Polsce, we Francji te podzia³y przebiegaj¹ przez rodziny, krêgi towarzyskie, œrodowiska spo³eczne i zawodowe. W Polsce wyra¿aj¹ siê m.in. agresj¹ i wzajemnym szczuciem na siebie, we Francji rewolucyjnym niemal wrzeniem i walkami ulicznymi. Niekiedy bardzo brutalnymi. Podobnie jak w Polsce, du¿a czêœæ elit naukowych, intelektualnych i artystycznych ma pogl¹dy lewicowe lub lewicuj¹ce. Prawicowoœæ bywa obciachem wœród m³odych. Wielu z nich ho³duje poprawnoœci politycznej, niekiedy wrêcz absurdalnej. Imigranci zarobkowi s¹ wci¹¿ olbrzymim problemem, bo nie ma ju¿ dla nich pracy ani mieszkañ. Nowo przybyli koczuj¹ pod mostami, w opuszczonych halach i na wpó³ zrujnowanych pomieszczeniach oraz w namiotach. Wokó³ Pary¿a s¹ miasteczka i osiedla, które sta³y siê muzu³mañskimi enklawami niewiele maj¹cymi wspólnego ze œwiatem, do którego ci¿ imigranci przybyli. Czêœæ Murzynów i Mulatów sfrancuzia³a ju¿ tak bardzo, ¿e sta³a siê bardziej francuska ni¿ rodowici Francuzi. Istniej¹ jednak w Pary¿u murzyñskie dzielnice-œmietniska, do których lepiej nie wchodziæ. Ci imigranci, którzy chcieli pracowaæ, znajdowali pracê, ci którzy nie chcieli, ¿yli z zasi³ków. Kiedy ich zdaniem by³y za ma³e, wszczynali rebelie i burdy na ulicach. Du¿o by pisaæ… Wiêkszoœæ moich francuskich i polskich rozmówców nie narzeka na poziom ¿ycia nad Sekwan¹. Niemal wszyscy mówi¹ z uznaniem o francuskiej s³u¿bie zdrowia i ubezpieczeniach spo³ecznych. Religijnoœæ jest spraw¹ intymn¹. Nie mo¿e byæ ostentacyjna. Wielu ksiê¿y pochodzi z Polski.

$

Na cmentarzu w Le Mesnil-le-Roi przy grobie ksiêcia Jerzego Giedroyca przypomina³y mi siê rozmowy prowadzone z nim w siedzibie paryskiej „Kultury” w Maisons-Laffitte. Imponowa³ mi wiedz¹, niezale¿noœci¹ umys³u i stoickim spokojem, z jakim podcho-

na kolanie ralna koalicja obiecuje ca³kiem jasno totaln¹ rozpierduchê, rozliczenia, wsadzanie do wiêzieñ… Maj¹c tak¹ alternatywê, w obliczu naprawdê powa¿nej sytuacji miêdzynarodowej – dwie prawdziwe wojny, w tym jedna tu¿ za polsk¹ granic¹ – ci niezdecydowani, te kilka procent Polaków wybierze bezpiecznie.” Po kolei. Kampania PiS-u by³a kampani¹ dla przekonanych, co mnie osobiœcie bardzo nie odpowiada³o. ¯adnego przekazu dla miêkkiego, centrowego elektoratu, jak to by³o w 2015 r. chocia¿by. Ale t³uste kotki w³adzy, plus dwaj ot³uszczeñcy z Parlamentu Europejskiego, kieruj¹cy kampani¹ – Adam Bielan (ten w kampaniach od 18 lat!) i Joachim Brudziñski – dali ognia, ¿adnych hamulców: Tusk, Niemcy, Niemcy, Weber, Tusk, przekaz wzmacniany przez TVP, której po prostu nie da³o siê ogl¹daæ! I znów, jak w 2007 r., gdy w kraju wielu ludziom ¿y³o siê lepiej, gdy koniunktura raczej dobra, oni wziêli siê za straszenie… Z podobnym efektem – zmobilizowali tylko opozycjê.

dzi³ do bie¿¹cych wydarzeñ nawet najwiêkszego kalibru. Drukowa³ teksty autorów, z którymi siê zupe³nie nie zgadza³. Szuka³ wspó³pracowników m¹drzejszych i zdolniejszych od siebie. Chcia³ byæ przez nich przekonywany. S³owem unikat. Mnie podczas ka¿dego spotkania zarzuca³ lawin¹ pytañ niemal o wszystko. Ja natomiast wypytywa³em go o relacje m.in. z Kotem Jeleñskim, Gombrowiczem, Bobkowskim, H³ask¹, Herbertem i Herlingiem-Grudziñskim. Szkocka whisky Ballantines odpowa¿nia³a nasze rozmowy i zaczynaliœmy ¿artowaæ z siebie i z innych, nie omijaj¹c pikantnych szczegó³ów. Obaj siê zgodziliœmy z twierdzeniem, i¿ Polska jest kobiet¹. Ksi¹¿ê redaktor szokowa³ mnie niektórymi stwierdzeniami. Uwa¿a³, ¿e historia Polski jest nies³ychanie zak³amana. PóŸniej parokrotnie siê tym przekona³em, docieraj¹c do elementarnych Ÿróde³ w nieocenionym Instytucie Pi³sudskiego w Ameryce i zestawiaj¹c je z ró¿nymi ksi¹¿kami powsta³ymi m.in. na polityczne lub rocznicowe zamówienie narodowe. Ksi¹¿ê redaktor by³ tak¿e przekonany, i¿ najwiêkszym polskim nieszczêœciem jest nacjonalizm i klerykalizm. By³ zwolennikiem pañstwa œwieckiego i budowania przysz³oœci Polski bez ci¹g³ego ogl¹dania siê na przesz³oœæ. Tak¿e w relacji z jej s¹siadami. Ubolewa³, ¿e idea³y Solidarnoœci s¹ marnowane przez nieustaj¹ce k³ótnie. Irytowa³y go próby zaw³aszczania Polski i polskoœci przez kolejne partie. Utwierdza³ mnie w wolnomyœlicielstwie, bêd¹c w tej materii mistrzem nad mistrzami. Na tym¿e cmentarzu myœla³em równie¿ o Marii i Józefie Czapskich, arystokratycznym rodzeñstwie spoczywaj¹cym w pobli¿u grobu ksiêcia redaktora. Oni tak¿e s¹ dla mnie wzorem piêknych ludzi oraz wielkiej klasy intelektualistów i zarazem artystów. Mam wszystkie ich pisma, jakie zosta³y opublikowane i lubiê doñ wracaæ, by konfrontowaæ z nimi swoje widzenie spraw i ludzi. W myœlach przeprasza³em pana Józefa, ¿e nie uda³o mi siê znaleŸæ w podwarszawskim Józefowie ko³o Otwocka domu, w którym namalowa³ œwietne obrazy i dzieli³ ¿ycie z malarzem Ludwikiem Heringiem. Z niego wyruszy³ by³ we wrzeœniu 1939 roku do walki z okupantami, zakoñczonej golgot¹ w Starobielsku, Pawliszczewie Borze i Griazowcu, a póŸniej odysej¹ z Armi¹ Andersa. Wielokrotnie pisa³, ¿e w jego polskim ¿yciu józefowski rozdzia³ by³ najszczêœliwszy. Tedy wci¹¿ szukam i szukam tego¿ domu. W³adze miasta nie wiedz¹, gdzie by³ lub gdzie jest. Przedwojenni mieszkañcy równie¿ nie. Nie wiedz¹ tego te¿ biografowie pana Józefa. Niektórzy w tej mierze licz¹ w³aœnie na mnie, sk¹dœ bowiem wiedz¹, ¿e w tym¿e Józefowie ja tak¿e mia³em szczêœliwy czas. Ponad pó³ wieku temu. Tego czasu te¿ szukam podczas ka¿dego pobytu w Polsce.

Nazwa³bym to „efektem Jakiego”. Pamiêtacie jak siê pisowcy cieszyli, gdy wystawili na prezydenta Warszawy wice-Ziobrê Patryka Jakiego? Radyka³a i totalnego spadochroniarza w stolicy? Cieszyli siê, ¿e PiS nigdy tyle g³osów nie dosta³! Fakt, ale kandydat PO Rafa³ Trzaskowski dosta³ jeszcze wiêcej, a w niektórych miejscach frekwencja podchodzi³a pod 80 procent. PiS zmobilizowa³ swój elektorat, ale dwa razy mocniej zmobilizowa³ siê ten przeciwny. Tak samo by³o z Donaldem Trumpem w 2020 r. i teraz. Pomyli³em siê w jednym: ludzie nie wybrali „bezpieczeñstwa”, ale g³osowali na kogokolwiek, byleby nie PiS. Taki by³ nastrój i takie wyniki: „wygrana” PiS z 35,4 proc. (w 2019 r. by³o to… 43,6) z nieca³ymi oœmioma milionami wyborców. Koalicja, która bêdzie tworzyæ rz¹d – Koalicja Obywatelska, Trzecia Droga i Lewica to… 53, 7 proc. i pod 12 miliony g³osów. Jak widaæ, PiS raczej szans nie mia³ na zwyciêstwo samodzielne, ale na koalicyjne rz¹dy ju¿ tak. Ale có¿ z tego, skoro robi³ wszystko – zw³aszcza rêkami TVP – aby wykopaæ Rów Mariañski nienawiœci z Trzeci¹ Drog¹ (w sk³adzie której przecie¿ jest nieodleg³y programowo i ideowo

FOT. ANDRZEJ JÓZEF D¹BROWSKI

Andrzej Józef D¹browski

$

W Pary¿u w Bibliotece Polskiej na Wyspie œw. Ludwika w ci¹gu dwóch dni zaszywam siê na wiele godzin. To prawdziwa skarbnica narodowa najwiêkszej wartoœci. S¹ w niej bowiem m.in. pierwsze wydania dzie³ Miko³aja Kopernika, Marcina Lutra, rêkopisy Adama Mickiewicza, Juliusza S³owackiego, Juliana Ursyna Niemcewicza, zapisy nutowe i listy Fryderyka Chopina, listy królów, m.in. Henryka III Walezego i Ludwika XV, listy Tadeusza Koœciuszki, Józefa Poniatowskiego, Victora Hugo, Alfreda de Vigny, Ignacego Paderewskiego i Witolda Gombrowicza. S¹ równie¿ obrazy Olgi Boznañskiej oraz zdumiewaj¹ce obrazy i rzeŸby Boles³awa Biegasa. W saloniku Chopina jest fortepian firmy Pleyela, zegar kominkowy, flakoniki, fotel, a na na nim giemzowrêkawiczki mistrza (dotkn¹³em, kiedy nikt nie widzia³) i jego wspania³e podobizny malarskie i rzeŸbiarskie. Najwiêksze wra¿enie zrobi³o na mnie popiersie autorstwa Pierre’a Felixa Fix-Masseau wykonane w barwionym gipsie. Jest nieznane, zatem sfotografowa³em je do swojej kolekcji chopinianów. Zdjêcie umieszczam te¿ w „Kurierze” 17 paŸdziernika, w 174 rocznicê œmierci tego kompozytora. Wielbiê go od 15 roku swego ¿ycia. m

Szef PSL-u W³adys³aw Kosiniak-Kamysz

PSL) czy Konfederacj¹ (jej wiêksza reprezentacja w Sejmie RP, gwarantowa³a, ¿e ¿adna ze stron nie bêdzie mia³a wiêkszoœci). Jednym s³owem, swoj¹ prymitywn¹, nastawion¹ na tzw. ¿elaŸniaków kampani¹, PiS spowodowa³ falê, która go zala³a – zanotowaliœmy najwiêksz¹ frekwencjê w dziejach III RP – 74,38 procent. Ju¿ teraz, po pora¿ce, pisowcy zaczêli sobie wytykaæ, kto winny. Patryk Michalski w Wirtualnej Polsce pisze: „¿adne badanie na u¿ytek wewnêtrzny sztabu PiS nie wskazywa³o na tak wielk¹ mobilizacjê du¿ych miast i frekwencjê przekraczaj¹c¹ 70 procent. – Kompletnie to przeoczyliœmy – przyznaj¹ nasi rozmówcy z PiS. Jak s³yszymy, z obecnej perspektywy b³êdem by³o „granie” przez sztab wyborczy PiS na nisk¹ frekwencjê w wyborach

i próba zniechêcenia tzw. umiarkowanego elektoratu oraz czêœci zwolenników opozycji, w tym kobiet. – Wysz³o odwrotnie. To w³aœnie te grupy ruszy³y do urn. I to jest nasza kompromitacja – przyznaje polityk Prawa i Sprawiedliwoœci. (…) postawienie na polaryzacjê, nakrêcanie negatywnych emocji i skupienie siê na Donaldzie Tusku. Pochodn¹ wyboru tej „strategii”, czyli pójœcia na „ostre zderzenie” – której zwolennikami byli m.in. Joachim Brudziñski i Adam Bielan – by³a w³aœnie mobilizacja wyborców „drugiej strony”. Do urn masowo poszli wyborcy, którzy w za³o¿eniu sztabowców PiS mieli zniechêciæ siê do g³osowania.” Jak to u przegranych, zaraz zaczn¹ siê podzia³y. Ju¿ s³yszy siê, ¿e Zbigniew Ziobro wraz z 17 swoimi ludŸmi zechce stworzyæ oddzielny od PiS klub parlamentarny. Mo¿e to i lepiej, bo to g³ównie przez radykalizm tego kieszonkowego sankilota Zjednoczona Prawica przer¿nê³a koncertowo. Dla ludzi o prawicowych pogl¹dach, jedyn¹ nadziej¹ pozostaje W³adys³aw Kosiniak-Kamysz i jego PSL. Maj¹ znakomit¹ pozycjê w nowej koalicji tak, aby blokowaæ co bardziej radykalne pomys³y. So, in PSL we trust. m


Nr 349

Nowy Jork

80 lat temu, 7 paŸdziernika 1943 r., w sowieckim ³agrze w obwodzie archangielskim zmar³ z g³odu i wycieñczenia Eugeniusz Bodo, przedwojenny gwiazdor filmowy, piosenkarz, aktor kabaretowy i ulubieniec milionów Polek. W PRL-u jego œmieræ okryta by³a zas³on¹ milczenia, oficjalna wersja g³osi³a, ¿e zastrzelili go Niemcy po wkroczeniu w 1941 r. do Lwowa. „Nie znoszê siê fotografowaæ, to dla mnie najwiêksza mêka, bo ja jestem na to zbyt niecierpliwy” ¿ali³ siê Bodo dziennikarce „Kina dla Wszystkich”. By³o to w 1933 roku, czyli wtedy gdy aktor œwiêci³ swoje najwiêksze sukcesy. Urodzi³ siê w Genewie 28 grudnia 1899 roku jako Bogdan Eugene Junod. Jego ojciec Teodor Junod by³ francuskojêzycznym Szwajcarem. Matka, Dorota Dylewska, pochodzi³a z polskiej szlachty. Scena by³a dla niego od dziecka œrodowiskiem naturalnym. Mi³oœæ do sztuki odziedziczy³ po ojcu, który jako kierownik kabaretów i kin jeŸdzi³ po ca³ej Europie, zabieraj¹c ze sob¹ syna. Ma³y Bogdan poznawa³ œwiat i jêzyki obce. Gdy w 1903 roku ojciec osiad³ w £odzi, gdzie zacz¹³ prowadziæ kabaret, Bogdan sta³ siê dzieckiem sceny. Przygl¹da³ siê wystêpom, s³ucha³, obserwowa³, a gdy mia³ 10 lat, zacz¹³ te¿ wystêpowaæ. Œpiewa³ kowbojskie piosenki, strzela³ z pistoletu. W ten sposób zarazi³ siê bakcylem aktorstwa i piosenkarstwa i to zadecydowa³o, ¿e wybra³ póŸniej taki zawód. Matka by³a jednak zdania, ¿e synowi nale¿y siê powa¿na profesja, która przyniesie stabiln¹ przysz³oœæ, czyli medycyna. Bodo na medyka siê jednak nie nadawa³, bo mdla³. Chciano go wiêc wys³aæ do szko³y zwi¹zanej z kolejnictwem, ale jego jedyny zwi¹zek z kolej¹ polega³ na tym, ¿e nie mog¹c pogodziæ ambicji matki ze swoimi pragnieniami, jako osiemnastolatek uciek³ z rodzicielskiego domu poci¹giem. Po wyjeŸdzie zacz¹³ wystêpowaæ na scenach Poznania i Lublina. W stolicy zadebiutowa³ w 1919 roku, jeszcze pod nazwiskiem Junod. Wyst¹pi³ wówczas w teatrzyku „Sfinks w Dolinie Szwajcarskiej”. Po przenosinach do scenki Bagateli, przyj¹³ pseudonim artystyczny „Eugeniusz Bodo” pochodz¹cy od pierwszych sylab pierwszego imienia artysty (Bohdan) oraz imienia jego matki (Dorota). Pocz¹tki kariery Bodo na sto³ecznych deskach teatralnych nie by³y ³atwe. Pierwsze wystêpy – w warszawskim parku rozrywki, zwanym Dolin¹ Szwajcarsk¹ – jego rówieœnik Ludwik Sempoliñski skwitowa³ po latach s³owami: „Do osi¹gniêcia póŸniejszych rezultatów by³o jeszcze wtedy daleko. Nawet nie mia³ w³asnego fraka”. Przybysza z £odzi nie by³o staæ równie¿ na kupno piosenek do swojego repertuaru, Sempoliñski po¿ycza³ mu w³asne teksty. Na wczesnym etapie artystycznej kariery Bodo wystêpowa³ w kabaretach, m.in. w Qui Pro Quo i Morskim Oku, gdzie wœród wykonawców byli te¿ np. Hanka Ordonówna, Mieczys³aw Fogg, Zula Pogorzelska, Adolf Dymsza. Wystêpy Bodo w rewiach i operetkach, takich jak „Serce i bufet”, „Niebieski ptak”, „Hotel pod Amorem”, „Chaplin i Kubuœ” czy „Ksi¹¿ê z mansardy”, objawi³y publicznoœci komiczny talent oraz ca³¹ gamê umiejêtnoœci scenicznych artysty i nieprzeciêtne zdolnoœci wokalne. W filmie po raz pierwszy pojawi³ siê w 1925 roku, jako Geniuœ w „Rywalach”

21 paŸdziernika 2023

Eugeniusz Bodo - aktor wszechstronny

Eugeniusz Bodo w filmie „Cz³owiek o b³êkitnej duszy”

w re¿. Henryka Szaro. Zaczyna³ od niewielkich ról charakterystycznych, by szybko zacz¹æ graæ postacie wiod¹ce. Z czasem aktorstwo przesta³o mu wystarczaæ, pisa³ scenariusze, re¿yserowa³, a przede wszystkim wyprodukowa³ szereg swoich filmów. „Gra pan jak Bodo! Dlaczego? Bo do du…”. To tylko ¿art Adolfa Dymszy, prawda bowiem by³a zupe³nie inna. Eugeniusz Bodo gra³ „jak z nut”, chocia¿ ich nie zna³. Jak ¿aden inny aktor potrafi³ ³¹czyæ grê sceniczn¹, taniec i œpiew. Ze wszelkich wspomnieñ o aktorze, najczêœciej powtarza siê jedno – by³ profesjonalist¹. Nigdy nie przychodzi³ na plan zdjêciowy bez przygotowania, a jeœli zabiera³ siê do re¿yserowania filmu, musia³ mieæ wszystko dopracowane w najmniejszym szczególe. Inspiracje czerpa³ od zachodnich gwiazd. W latach œwietnoœci mieszka³ z matk¹, z któr¹ ³¹czy³a go silna wiêŸ. Towarzyszy³ im ponadto czworono¿ny ulubieniec – dog imieniem Sambo. Kiedy przybiega³ po pracy na przygotowany przez ukochan¹ matkê obiad do swojego warszawskiego mieszkania w kamienicy przy Marsza³kowskiej 132, nie odmawia³ reporterom, którzy chcieli zamieniæ z nim kilka s³ów. Wygrzebywa³ z szuflad ostatnie swoje fotografie, aby podarowaæ je gazecie z dedykacj¹ dla mi-

³oœników jego talentu. Uwielbiali go nie tylko widzowie, ale tak¿e koledzy. Mówili o nim w wywiadach serdecznie. Propozycje filmowe sypa³y siê jak z rêkawa: „Czy Lucyna to dziewczyna?”, „Robert i Bertrand”, „Pawe³ i Gawe³” czy „Piêtro wy¿ej” – do którego wspó³tworzy³ scenariusz, to tylko niektóre filmy z bogatego dorobku aktora.

Adam Brodzisz i Eugeniusz Bodo w filmie „Wiatr od morza”, 1930

Wyrazem rosn¹cych ambicji artystycznych Bodo by³a wytwórnia B-W-B Film, powsta³a w 1931 roku. Jej szyld nawi¹zywa³ do inicja³ów nazwisk wspólników: Bodo – Waszyñski – Brodzisz. Obrazy zrealizowane przez B-W-B w 1932 roku okaza³y siê sukcesem artystycznym, jednak ze wzglêdu na wysokie koszty produkcji jeszcze w tym samym roku firma og³osi³a plajtê. Niepowodzenie to nie zrazi³o artysty; ju¿ w 1933 roku. zarejestrowa³ w s¹dzie spó³kê Urania-Film, nazwan¹ tak na pami¹tkê ³ódzkiego iluzjonu za³o¿onego przez jego ojca. W latach 19331937 powsta³o w wytwórni siedem fabu³, wœród nich kasowe hity. Zagra³ w ponad 30 filmach, w wiêkszoœci z muzycznymi szlagierami. Zdoby³ s³awê, uznanie i pieni¹dze. By³ najlepiej zarabiaj¹c¹ gwiazd¹ przedwojennego filmu. Mimo spektakularnych sukcesów filmowych Bodo nie zaniedbywa³ dzia³alnoœci estradowej. Pisali dla niego najlepsi. Muzykê przede wszystkim Henryk Wars, a s³owa m.in. Ludwik Starski, Jerzy Jurandot i Andrzej W³ast. Z utworów „Baby, ach te baby”, „Umówi³em siê z ni¹ na dziewi¹t¹”, „Ju¿ taki jestem zimny drañ”, „Ach, œpij kochanie” Bodo uczyni³ ponadczasowe szlagiery. Brawurowa interpretacja „Sex appealu” przez ucharakteryzowanego na Mae West aktora wyprzedzi³a o trzy dekady przebieranki z amerykañskiego „Pó³ ¿artem, pó³ serio”. Dziêki swoim rolom, a tak¿e œpiewanym przebojom, sta³ siê najwiêkszym idolem Polski miêdzywojennej, supergwiazdorem, jakiego wczeœniej nie by³o. Najlepszy by³ w repertuarze komediowym. Nie lubi³ s³uchaæ, ¿e jest amantem. „Nie jestem amantem i do ról tych nie czujê ¿adnego poci¹gu”. „Interesuj¹ mnie role psychologiczne, lecz do tych krajowa produkcja jeszcze nie doros³a. A¿eby byæ amantem, trzeba mieæ naprawdê fascynuj¹ce warunki zewnêtrzne”. Eugeniusz Bodo by³ jednym z najlepiej ubranych mê¿czyzn Warszawy. W roku 1936 zdoby³ tytu³ króla elegancji. Wylansowa³ tak¿e tweedowe marynarki z luksusowego sklepu Old England. Jego œnie¿nobia³y uœmiech i szczera twarz by³y idealn¹ promocj¹ ka¿dego produktu. Nie tylko role komediowe by³y mocn¹ stron¹ Bodo. Fantastycznie sprawdzi³ siê w rolach dramatycznych m.in. w „Sk³ama³am” partneruj¹c Jadwidze Smosarskiej. Pod koniec lat trzydziestych by³ ju¿ artyst¹ na tyle dojrza³ym, by stan¹æ za kamer¹. W 1938 roku wesz³y do kin dwa jego dramaty: „Królowa przedmieœcia” i „Za winy niepope³nione”, którego by³ zarówno re¿yserem jak i scenarzyst¹. W tej produkcji pokaza³, ¿e potrafi sprostaæ dramatycznemu wyzwaniu na najwy¿szym poziomie. Zreszt¹ by³a to niezwyk³a analogia do jego dalszych losów. Kiedy dziennikarz „Kina” zapyta³ go, czy z ³atwoœci¹ przychodzi mu graæ tak ró¿ne charaktery, odpowiedzia³: „W zasa-


Reri i Eugeniusz Bodo/kadr z filmu „Czarna per³a” z 1934 r.

dzie ka¿dy aktor powinien posi¹œæ tê ³atwoœæ, ale mnie siê udaje to bez trudu, dlatego, ¿e... nie lubiê siebie. Tak, tak. Nie lubiê ani mojego g³osu, ani sposobu bycia, ruszania siê.... i dlatego wprost z pasj¹ eliminujê przy ka¿dym typku, przy ka¿dej roli, wszystko to, co jest ze mnie osobistego”. Za dokonania sceniczne i filmowe zosta³ odznaczony Z³otym Krzy¿em Zas³ugi. W 1939 roku podpisa³ kontrakt z jedn¹ z amerykañskich wytwórni filmowych, który mia³ siê staæ jego przepustk¹ do Hollywood. Kiedy Bodek wzi¹³ siê za tworzenie filmów, by³ bezkonkurencyjny. „Z dziesiêciu polskich filmów wys³anych do Niemiec przyjête zosta³y tylko dwa i s¹ one mojej produkcji: „Jego ekscelencja subiekt” i „G³os pustyni”. Cieszy³ siê ogromnym powodzeniem u kobiet, z czego skwapliwie korzysta³. Mia³ mnóstwo przelotnych romansów, jak w piosence „Ju¿ taki jestem zimny drañ”. Panie za nim szala³y. Swoje wyznania zostawia³y na klatce schodowej jego mieszkania. „Twoja na zawsze”, „B³agam o spotkanie jutro o 7. rano w £azienkach”, „Ideale mój, nie chcê ju¿ Coopera, nie chcê Taylora, tylko z mi³oœci do Ciebie chora” – pisa³y. Lubi³ kobiety, podrywa³ kole¿anki z pracy: Zulê Pogorzelsk¹, Mirê Zimiñsk¹, która pisa³a w swoich wspomnieniach, ¿e „po¿era³ j¹ wzrokiem”. I niemal siê na ni¹ rzuci³, ale „ocali³a cnotê”. Graj¹c w filmie „Czarna per³a” Micha³a Waszyñskiego wyst¹pi³ razem z tahitañsk¹ aktork¹ i tancerk¹ Reri, któr¹ pozna³ podczas jej pobytu w Warszawie. Mia³ 34 lata, a Reri 21. Zakocha³ siê w niej od pierwszego wejrzenia. Egzotyczn¹ parê po³¹czy³ romans. Aktor nigdy siê jednak nie o¿eni³. „Nie w mi³oœci, lecz mi³oœci jestem wierny” – podkreœla³. Nie stroni³ równie¿ od drogich samochodów i alkoholu. Pewnego razu, jad¹c swoim nowym szeœciocylindrowym chevroletem z Warszawy do Poznania, najecha³ na nieoznakowan¹ pryzmê kamieni. Samochód dachowa³ i stoczy³ siê z czterometrowego nasypu. Jeden z pasa¿erów poniós³ œmieræ na miejscu. Bodo us³ysza³ wyrok szeœciu miesiêcy pozbawienia wolnoœci w zawieszeniu na trzy lata. Od tego czasu aktor zosta³ zdeklarowanym abstynentem. Odrzuca³ nawet intratne propozycje reklamowania wódek Baczewskiego, argumentuj¹c, ¿e by³by w takiej roli nieautentyczny. Dwa etapy jego ¿ycia up³ynê³y mu œpiewaj¹co. Otacza³a go mi³oœæ rodzinnego domu, s³awa zdobyta w warszawskich kabaretach, uwielbienie kinowej widowni. W kwietniu 1939 roku Bodo otworzy³ przy ul. Foksal w Warszawie kawiarniê Cafe Bodo. Latem, tu¿ przed wybuchem wojny, parodiowa³ w patriotycznej rewii „Kto kogo” Adolfa Hitlera. W skeczu „Zabawa w wojnê” opowiada³ antyniemieckie dowcipy. Kto wie, jak potoczy³yby siê jego artystyczne losy, gdyby nie wojna. Zdawa³ sobie sprawê, ¿e po ewentualnej wygranej Niemców, mog¹ spotkaæ go represje. Postanowi³ wiêc udaæ siê na Wschód i przy³¹czyæ do formowanych nad Bugiem polskich oddzia³ów. Plany te przekreœli³ atak

Eugeniusz Bodo jako Mae West wykonuje piosenkê „Sex appeal” w polskiej komedii muzycznej „Piêtro wy¿ej” z 1937 roku

Eugeniusz Bodo, Adolf Dymsza i Helena Grossówna w filmie „Pawe³ i Gawe³” wykonuj¹ piosenkê „Ach œpij kochanie”

Rozpoznawalnym towarzyszem Eugeniusza Bodo by³ jego pies – potê¿ny dog niemiecki imieniem Sambo, który prze¿y³ swego pana, ale zgin¹³ przypadkowo podczas powstania warszawskiego.

na Polskê wojsk sowieckich. Artysta przeniós³ siê do Lwowa, gdzie koncertowa³ w orkiestrze Tea-Jazz stworzonej przez Henryka Warsa. Œwietnie zna³ rosyjski i bardzo szybko zdoby³ popularnoœæ. Kiedy jednak po ataku III Rzeszy na Zwi¹zek Sowiecki w czerwcu 1941 r. postanowi³ wyemigrowaæ do USA i z³o¿y³ stosowne dokumenty, „zainteresowa³o” siê nim NKWD. Aktor przez ca³e ¿ycie zachowa³ obywatelstwo Szwajcarii, co byæ mo¿e przyczyni³o siê do jego œmierci. Wierzy³,

¿e szwajcarski paszport wiele mu u³atwi. Nie spodziewa³ siê oskar¿enia o szpiegostwo. Paradoksalnie spraw¹, która go pogr¹¿y³a, by³ udzia³ w przygotowaniu antyniemieckiego filmu „Uwaga, szpieg!”. Obsadzi³ siê w nim w roli agenta polskiego wywiadu. W paranoicznych umys³ach sowieckich œledczych zrodzi³o siê podejrzenie o agenturaln¹ dzia³alnoœæ aktora na rzecz Polski i… III Rzeszy. Wreszcie aresztowany w 1941 roku przez NKWD jako cudzoziemiec, pod zarzutem szpiego-

stwa, zosta³ oficjalnie uznany za element spo³ecznie niebezpieczny i skazany na 5 lat ciê¿kiego obozu wychowawczego. Przetrzymywany by³ w moskiewskim wiêzieniu na Butyrkach. Panowa³ tam ogromny g³ód i zarazy. Wycieñczeni wiêŸniowie umierali w mêczarniach. O jego zwolnienie starali siê przedstawiciele rz¹du na uchodŸstwie, ale jako obywatela Szwajcarii nie objê³a go amnestia dla Polaków po uk³adzie Sikorski-Majski. By³ godzinami przes³uchiwany. Znajdowa³ siê ju¿ w ciê¿kim stanie, s³ab³ i puch³, nerki odmawia³y mu pos³uszeñstwa. Aby oszukaæ g³ód, pi³ du¿e iloœci wody z sol¹. Protokó³ badania lekarskiego, któremu zosta³ poddany w czerwcu 1943 roku, nie pozostawia³ w¹tpliwoœci, w jakim stanie fizycznym siê wówczas znajdowa³: „Skrajne wycieñczenie i s³aboœæ. Ciastowatoœæ nóg. Skóra ³uszcz¹ca siê na ca³ym ciele z licznymi odparzeniami w okolicy poœladkowej. Uk³ad miêœniowy wskazuj¹cy na ostr¹ atrofiê, zwiotcza³y”. Kiedy nie by³ ju¿ w stanie samodzielnie chodziæ, zosta³ wys³any do ³agru w miejscowoœci Kot³as. Kiedy przywieziono go do obozu, znajdowa³ siê ju¿ w stanie agonii. Wprost z wagonu zaniesiono go na noszach do ³agrowego szpitala. Zmar³ 7 paŸdziernika 1943 roku, maj¹c zaledwie 45 lat. Wed³ug jednych relacji zmar³ w obozie, wed³ug innych – w drodze do niego, wed³ug jeszcze innych – w szpitalu. Pochowany jest w zbiorowej, bezimiennej mogile. Na podstawie Ustawy Federacji Rosyjskiej o ofiarach politycznych represji zosta³ zrehabilitowany w 1991 roku. Symboliczny grób Eugeniusza Bodo znajduje siê na warszawskich Pow¹zkach. Prawda o jego œmierci ujrza³a œwiat³o dzienne dopiero w 1991 roku. Do tego czasu Rosjanie utrzymywali, ¿e aktor zosta³ zastrzelony przez Niemców jeszcze we Lwowie. Tajemnicê jego œmierci przedstawi³ w swoim filmie „Eugeniusz Bodo – za winy niepope³nione” historyk kina, Stanis³aw Janicki. W 1972 roku w swej audycji telewizyjnej poprosi³ widzów o nadsy³anie wspomnieñ o aktorze i otrzyma³ kilka informacji od osób, które zetknê³y siê z Bodo podczas deportacyjnych tu³aczek po Zwi¹zku Sowieckim. Móg³ je wykorzystaæ dopiero w latach 90. i wtedy zrealizowa³ ten dokument. W roku 2011 na cmentarzu w Kot³asie, gdzie spoczywaj¹ tysi¹ce ofiar stalinowskich represji, stan¹³ pomnik upamiêtniaj¹cy polskiego aktora. Jolanta Szczepkowska

FOT. FILMOTEKA NARODOWA

Redakcja: Jolanta Szczepkowska Teofil Lachowicz Adres redakcji: P.A.V.A. of America, District 2 , 17 Irving Place, New York, NY 10003

Eugeniusz Bodo na zdjêciach NKWD

e-mail: pava.swap@gmail.com tel. 212-473-0580, www.pava-swap.org


KURIER PLUS 21 PAÌDZIERNIKA 2023

10

Miejskie ¿ycie

www.kurierplus.com

Czes³aw Karkowski

Holenderskie pejza¿e miejskie O ile w poprzednim cyklu – o zwierz¹tkach w malarstwie – najistotniejsza z mojego punktu widzenia by³a anegdota, czyli jakaœ opowieœæ przedstawiona na p³ótnie, w której wa¿n¹ rolê odgrywa³ koñ, lew czy smok, powiedzmy, o tyle w tym, poœwiêconym krajobrazom miejskim w malarstwie, najwa¿niejszy bêdzie szczegó³, detal, wizerunki, które nam dzisiaj patrz¹cym na obraz mówi¹ wiele o dawnych ludziach, ich ¿yciu, dniu powszednim, obyczajach, sprawach, k³opotach, itd. Tym razem trzeba siê bêdzie siê przygl¹daæ fragmentom, aby zrekonstruowaæ opowieœæ o mieœcie i jego mieszkañcach. Tym samym reprodukowanych obrazów bêdzie mniej. Rzemieœlnik, wynalazca, malarz Pejza¿ miejski jest jednym z utrwalonych gatunków w malarstwie zachodnim. Wymyœlili go i spopularyzowali oczywiœcie Holendrzy, tote¿ temu malarstwu poœwiêcê dwa, mo¿e nawet trzy z pierwszych szkiców z tej serii. Jak zwykle, przez kolejne „odcinki” tego cyklu przewijaæ siê bêdzie refleksja o samym mieœcie, jego specyfice, osobliwoœciach bytowania w nim. Dziœ wiêkszoœæ ludzi Zachodu mieszka w miastach, ale jeszcze niedawno by³ to tylko niewielki procent populacji. Reszta, znakomita wiêkszoœæ, ¿y³a na wsi. Jan van der Heyden (1637-1712) by³ jednym z pierwszych, wybitnych twórców pejza¿u miejskiego. Bardzo ciekawa postaæ – szklarz z zawodu, a wiêc cz³owiek rzemieœlniczej profesji. Dziœ to s³owo nie odzwierciedla ówczesnego szerokiego znaczenia wyra¿enia okreœlaj¹cego nie tylko kogoœ, kto wstawia szyby, ale te¿ trudni siê wyrobem szk³a, w tym – jakbyœmy obecnie powiedzieli – artystycznego; zajmuje siê malowaniem na szkle, wyrobem luster i wszelkimi dzia³aniami zwi¹zanymi ze szk³em. Jego ¿ona, Sara wywodzi³a siê z rodziny menonitów – jednego z wielu niezmiernie surowych odmian protestantyzmu. Menonici byli przeciwnikami wszelkich przysiêg na wiernoœæ w³adcom, s³u¿by wojskowej, chrztu niemowl¹t, bo chrzest ma byæ decyzj¹ dojrza³¹, podjêt¹ w pe³ni œwiadomie. Wiara opieraæ siê musi oczywiœcie wy³¹cznie na s³owach Biblii, co jest ogóln¹ charakterystyk¹ wszelkiego protestantyzmu. Menonitów przeœladowano w Holandii i Szwajcarii, ale tolerowani byli w liberalnym Amsterdamie, zwa¿ywszy ¿e by³a to grupa raczej zamo¿nych mieszczan, zw³aszcza wszelkiego rodzaju artystów. A pamiêtajmy: w tamtych czasach artysta to nie „wolny ptak”, ale solidny rzemieœlnik ciê¿ko pracuj¹cy na utrzymanie. W 1668 r. Jan przedstawi³ w³adzom miejskim projekt oœwietlenia miasta, aby – jak uzasadnia³ – miêdzy innymi zapobiec wpadaniu po ciemku ludzi do kana³ów, co czêsto koñczy³o siê œmierci¹ ofiar wypadków, a tak¿e udaremniæ napady i w³amania. Jego w³asnego pomys³u klosze do lamp oœwietlane oliw¹ i wyposa¿one w specjalne lustra mia³y rozœwietlaæ mrok ulic. Zaplanowa³ te¿ rozmieszczenie owych latarni w stosownych od siebie odleg³oœciach. Przyznano mu koncesjê na oœwietlenie miasta, a w parê lat póŸniej

Jan van der Heyden – Wyobra¿enie jezuickiego koœcio³a œw. Andrzeja w Düsseldorfie (fragment).

opracowa³ (z bratem) pompy w³asnego pomys³u, na wypadek po¿aru. Van der Heydeb opracowa³ ca³y szereg innych wynalazków, ale te dwa przynios³y mu spor¹ fortunê, dziêki czemu móg³ „na boku” zaj¹æ siê malarstwem. A by³ ca³kiem p³odnym artyst¹. Jego dzie³a cieszy³y siê sporym wziêciem, choæ przecie¿ ze sztuki siê nie utrzymywa³ – w przeciwieñstwie do wiêkszoœci twórców tego kraju. W Niemczech albo raczej w Holandii Jedno z jego dzie³ nosi tytu³ „Wyobra¿enie jezuickiego koœcio³a œw. Andrzeja w Düsseldorfie”. Przyjrzyjmy siê uwa¿niej zamieszczonemu fragmentowi: brukowana, doœæ szeroka ulica niemieckiego miasta „podniesiona” ponad poziom koœcio³a otoczonego murem. Czwórka mê¿czyzn w opoñczach i kapeluszach z szerokim rondem rozprawia o czymœ ¿ywo, w g³êbi ludzie zajêci swoimi sprawami; dwa psy pod drzewem. Pierwszy plan to w³aœnie owa ulica – przesmyk miêdzy miejskimi zabudowaniami. Dwaj jezuici w tradycyjnych czarnych strojach w kapeluszach z charakterystycznie podwiniêtymi rondami (o rozmaitoœci strojów zakonnych w dawnych wiekach szeroko i ze swad¹ rozpisywa³ siê Jêdrzej Kitowicz w „Opisie obyczajów…”). Mê¿czyzna w opoñczy daje ja³mu¿nê kobiecie z dziec-

kiem, która przysiad³a pod metalow¹ balustrad¹, zabezpieczaj¹c¹ wysoki brzeg ulicy. W g³êbi pod murem koœcio³a tak¿e siedz¹ ¿ebracy. Samotny mê¿czyzna owiniêty opoñcz¹ idzie w drug¹ stronê. Trzyma rapier przy boku – znaæ szlachcic.

Emanuel de Witte – Wnêtrze starego koœcio³a

Robotnik z prawej wiezie dwa kufry (czy¿by owego mê¿czyzny?) na prymitywnych, niezgrabnych taczkach. Kobieta z ty³u w granatowej spódnicy popycha go, by pomóc mu wci¹gn¹æ ów ciê¿ar pod górê. Oboje pracuj¹. Pozostali ludzie na obrazie Heydena raczej odpoczywaj¹, przechadzaj¹ siê, rozmawiaj¹, graj¹ w pi³kê (nie widaæ tego na fragmencie obrazu), gdzieœ id¹ w swoich sprawach. To raczej wizerunek relaksu i wytchnienia. Dopiero miasto przemys³owe wyciœnie z ludzi ostatnie krople potu, zapêdzi do pracy ponad si³y. Z lewej strony pies obsikuje kamienn¹ kaplicê. To bardzo charakterystyczny element sztuki holenderskiego (nie niemieckiego) krajobrazu miejskiego. St¹d mo¿emy wnosiæ, i¿ scenka rodzajowa przedstawia w istocie sytuacjê holenderskiego miasta po³owy XVII wieku. Mê¿czyŸni ubrani s¹ na mod³ê hiszpañsk¹, jaka obowi¹zywa³a w tamtym czasie w Niderlandach pod rz¹dami Hiszpanów. Na obrazie wziêtego artysty Emanuela de Witte „Wnêtrze starego koœcio³a” mamy podobn¹ sytuacjê: koœció³ wyraŸnie opuszczony, nie s³u¿y jako œwi¹tynia. W protestanckim spo³eczeñstwie – w lekcewa¿eniu i pogardzie: dwaj ch³opcy cos bazgrz¹ na s³upie, ludzie robi¹ sobie z tego miejsce przechadzki, a piesek obsikuj¹cy kolumnê to wyraz ca³kowitej pogardy dla przegnanych katolickich obrz¹dków i miejsc kultu. m


KURIER PLUS 21 PAÌDZIERNIKA 2023

www.kurierplus.com

Stany wewnêtrzne

11

Weronika Kwiatkowska

Mewa Ostatnim razem, kiedy wybraliœmy siê na oœmiomilowy szlak (Great Island Trail) w Wellfleet, dzieñ by³ upalny, a powietrze nieruchome. Pamiêtam pot sp³ywaj¹cy po plecach i truch³o ogromnej ryby, której wnêtrznoœci wydzioba³y zwierzêta. Po dotarciu nad ocean zrzuciliœmy ubrania i brodziliœmy w ch³odnej – mimo temperatury powietrza – wodzie. A potem szukaliœmy schronienia przed nieustêpliwym s³oñcem. Teraz jest inaczej. Trasa wydaje siê du¿o l¿ejsza. Piasek nie parzy w stopy, wiatr przyjemnie ch³odzi czo³a i nawet wspinaczka pod strom¹ skarpê nie nastrêcza trudnoœci. Idziemy zielonymi grzbietami wzniesieñ. Po prawej stronie g³adka tafla Cape Cod Bay, po lewej las kar³owatych sosen i kosodrzewiny. Œcie¿ki s¹ w¹skie. Trzeba iœæ gêsiego. Tutaj ziemia ma inny kolor. Odcina siê od popielatych piasków wydm; jest z³ocista, ciep³a. Wyrastaj¹ z niej kobierce ¿urawiny. Czerwone owoce b³yszcz¹. Przypominaj¹ rozrzuco-

ne paciorki z zerwanego sznurka. Zapach jest gêsty, intensywny. Wczoraj ca³y dzieñ pada³o. Wype³nione deszczem niecki, nad którymi pochylaj¹ siê z³ote kwiaty naw³oci, udaj¹ oczka wodne. Patrz – mówi K. i wskazuje palcem w stronê trzyosobowej grupy, która pojawi³a siê na horyzoncie. Dwóch mê¿czyzn i kobieta id¹ z koszami pe³nymi grzybów. Och, nie – myœlê na g³os. Tylko nie to – ¿artujê. Ale nie do koñca. Bo choæ lubiê braæ udzia³ w zawodach na najdorodniejszego koŸlaka, to ju¿ niespecjalnie znajdujê przyjemnoœæ w tym, co nastêpuje póŸniej: czyszczeniu, obieraniu, krojeniu, suszeniu, sma¿eniu itd. A z jakichœ nie do koñca zrozumia³ych powodów, te prace przypadaj¹ w³aœnie mnie. Nie mieliœmy tego w planach – próbujê nieœmia³o oponowaæ. Ale to na nic. K. ju¿ z³apa³ trop. Ju¿ zrzuca plecak i znika w odmêtach. Trzaskaj¹ ga³êzie. Rw¹ siê pajêczyny. Drobna zwierzyna czmycha w g³¹b lasu. Mam! – krzyczy. Dwa koŸlaki! Pada na kolana i spod gêstego igliwia wyci¹ga sporych rozmiarów parkê. A potem znajdujemy maœlakow¹ polanê. Poniewa¿ nie chcê powtórki z poprzedniego dnia, kiedy w drodze na Bearberry Hill, K. nazbiera³ do czapki kilkadziesi¹t drobnych przedstawicieli gatunku suillus salmonicolor, mó-

wiê stanowczo: tych nie dotykamy! Zostawiamy wiêc lœni¹ce, lepkie kapelusze wystaj¹ce z mchu i wypatrujemy gigantów. Szczêœliwie, niewiele zosta³o. Natrafiamy na œlady po poprzednikach; ludziach z kozikami w d³oniach. Odrzucone, spróchnia³e resztki; kikuty trzonków, wyrwy w ziemi. Na sam koniec znajdujemy ogromnego koŸlaka. Stoi przy dró¿ce na jednej nó¿ce. Majestatyczny, piêkny. * Przed zmierzchem docieramy do portu rybackiego w Chatham. To nasza tradycja. Zamawiamy fish’n’chips z widokiem – czyli w budce przy przystani, gdzie serwuj¹ œwie¿ego haddock’a (to ryba podobna do dorsza, pol. w¹t³usz srebrzysty, ³upiak, plamiacz) kupujemy zestaw z frytkami i sa³atk¹ coleslaw, po czym idziemy na pla¿ê, gdzie – rozsiadaj¹c siê w odpoczywaj¹cych na brzegu ³ódkach – dokonujemy konsumpcji. Zwykle towarzyszy nam zgraja mew. S¹ t³uste, dobrze od¿ywione och³apami wyrzucanymi przez kutry rybackie. Maj¹ silne, mocne dzioby i œnie¿nobia³e lotki. Nie boj¹ siê. Podchodz¹ blisko.

Zapraszamy na stronê Autorki: www.stanywewnetrzne.com

Marki z górnej pó³ki Jan Latus Mieszkam w regionie œwiata, w którym fascynacja presti¿owymi markami produktów osi¹gnê³a takie rozmiary, ¿e sta³a siê parodi¹, nieuœwiadomion¹ autoironi¹. A nieuœwiadomion¹ dlatego, ¿e mieszkam wœród ludzi niewykszta³conych i umiarkowanie inteligentnych, dla których ironia jest niezrozumia³a, a gdy ju¿ im siê j¹ wyt³umaczy – wydaje siê niepotrzebna. Tak wiêc nie pos¹dzam m³ode Filipinki i Filipiñczyków o hipsterskie podejœcie do ¿ycia, gdy zamawiaj¹ ci¹gle to samo, lokalne tanie piwo (odpowiednik amerykañskiego Pabst), a do lokalu wchodz¹ w klapkach z prominentnym napisem Gucci. Obserwacja damskiego obuwia jest tu zajêciem wa¿nym poznawczo, a przy tym rozrywkowym. Otó¿, klient w girlie bar sadzany jest czêsto na sto³ku tu¿ przy scenie. Ma wiêc na wysokoœci oczu damskie stopy. Najczêœciej s¹ one w butach na obcasach 3-5 cali, a rekordzistki s¹ w stanie przejœæ wzd³u¿ prostej linii oraz zejœæ po schodach na szpilkach 6-calowych. Przyjê³o siê bowiem w œwiecie czerwonych latarñ uwa¿aæ, ¿e im wy¿sze obcasy, tym nogi i w ogóle ca³e cia³o kobiety wygl¹da lepiej, seksowniej. Nie podzielam tego pogl¹du, ale nie bêdê te¿ psu³ biznesu sklepikarzom sprzedaj¹cym te niebotyczne szpilki.

Podejrzewam, ¿e zarabiaj¹ca krocie striptizerka w Las Vegas lub Nowym Jorku kupuje sobie drogie obuwie specjalistyczne. W Angeles City, przy g³ównej Walking Street, s¹ sklepiki z tandetnymi, choæ seksownymi sukienkami, bielizn¹ oraz pantoflami na wysokiej szpilce b¹dŸ koturnie. Bywa, ¿e te obcasy i koturny s¹ z przezroczystego pleksi, czego ju¿ kompletnie nie rozumiem. Wœród tych wieczorowych butów popularne s¹ te¿ przeró¿ne, œmieszne, poczciwe, szerokonose sanda³y, klapki i chodaki – podróbki australijskich Crocks. O ile jednak orygina³y to kontestacja urody i elegancji obuwia i afirmacja bezwarunkowej wygody, to te, bia³e na ogó³, crocksy-podróby, kosztuj¹ce kilka dolarów, maj¹ wieczorowy sznyt: s¹ inkrustowane z³otymi ³añcuszkami oraz kamieniami „szlachetnymi”. Niejedne damskie buty za 3 dolary maj¹ wygrawerowane, wyt³oczone, wyhaftowane z³ot¹ nici¹, marki, zwykle te krótkie i powszechnie znane: DIOR, CHANEL, GUCCI. W tym momencie zanurzamy siê w œwiat postmarketingu, odwrócenia znaczeñ, upadku presti¿u i autorytetu wyrobów markowych, które zesz³y z rynku, a czasem wrêcz nigdy siê na nim nie pojawi³y, gdy¿ w Trzecim Œwiecie nikt nie zaprz¹ta sobie g³owy ocen¹ jakoœci materia³u i wykoñczenia ora piêknem designu. Ka¿dy zna natomiast markê GUCCI i wie, ¿e jest droga i warta po¿¹dania. Ka¿dy te¿ wie, ¿e nikogo na ni¹ nie staæ, przynajmniej nie wiejskie dziewczyny pracuj¹ce na Walking Street. Tak wiêc jest to wielkie mrugniêcie okiem – a mo¿e nawet nie mrugniêcie, gdy¿ wymaga³oby one jakiejœ samoœwiadomoœci, w³aœnie owej, nieistniej¹cej, autoironii.

Zawsze znajdzie siê jedna, która odgania pozosta³e. Biega unosz¹c wysoko skrzyd³a i wydaje z³owieszczy, gard³owy pisk. Nie wie o tym, ¿e ta strategia siê nie op³aca. Chêtniej rzucamy tym z ostatniego rzêdu. Drobniejszym, które w stadzie trzymaj¹ siê na uboczu. Nieporadnym. Nieuprzywilejowanym. Pozbawionym tupetu, bezczelnoœci przywódców. Szczególnie podoba mi siê jedna. Chyba m³oda, prawdopodobnie samiczka. £apie – nomen omen – w lot, co siê dzieje. Podskakuje delikatnie, jakby od niechcenia, daje znaki dziobem. Dzielê siê ryb¹ – bo porcje obfite. K. zamówi³ dodatkowo gêsty, aromatyczny chowder, wiêc i z jego talerza zostaje sporo do podzia³u. Smakuje im danie g³ówne. Ale frytkami te¿ nie pogardz¹. Wystarczy odwróciæ siê na moment i wyjadaj¹ z talerzy. Kiedy koñczy siê uczta – odlatuj¹. Zrywaj¹ siê, wszystkie razem, jak na komendê. Tylko mewa, której ju¿ prawie nada³am imiê, zostaje trochê d³u¿ej. A kiedy w koñcu wzbija siê w niebo, robi kó³ko nad moj¹ g³ow¹ i mam wra¿enie, ¿e macha skrzyd³em na po¿egnanie. m

Kiedyœ myœla³em, ¿e podróbki to ubrania, buty i zegarki wygl¹daj¹ce niemal identycznie jak orygina³y, lecz od nich du¿o tañsze, bo kopiowane, produkowane bez licencji, z gorszych materia³ów, przy obcinaniu kosztów, wykonane byle jak. Najpierw jednak zawini³y œwiatowe koncerny, który zauwa¿y³y, ¿e co najmniej tyle, co w design i produkcjê, warto w³o¿yæ w promocjê marki. Firmy znane kiedyœ tylko kobietom œledz¹cym modê, sta³y siê powszechnie znane w œwiecie. Têpe nowojorskie dzidy z serialu „Sex and the City” sta³y siê idolkami kobiet na ca³ym œwiecie, a naœladowano chêtnie nie tyle ich rozwi¹z³y i chaotyczny styl ¿ycia, co upodobanie do drogich marek butów, torebek i ubrañ. Na moich oczach, za mojego ¿ycia, nie tylko ksiê¿niczki, ale te¿ sekretarki i studentki nie tylko marzy³y o posiadaniu, ale musia³y mieæ torebki Louis Vuitton, Hermes, Gucci, Jane Birkin. £adne, dobrze wykonane, z charakterystycznym dla danej linii kszta³tem i wzorem – ale czy warte setki, a nawet tysi¹ce dolarów? Bogate kobiety walczy³y o nowe modele, o trzewiki Manolo Blahnik z charakterystycznymi, czerwonymi podeszwami. Fascynacj¹ markami zarazi³y siê kobiety w Japonii, Korei, Chinach, Singapurze. Jak nie lata³y do Pary¿a i Nowego Jorku po zakupy, robi³y je w butikach w swoim mieœcie. Dosz³o wrêcz do tego, ¿e nic na ciele kobiety (rzadziej: modnego i zesnobowanego mê¿czyzny) nie mog³o byæ niemarkowe. Bogacze mieli d¿insy Diesel i zegarki Rolex, aspiranci kupowali czasem takie d¿insy na – zdarzaj¹cych siê w Nowym Jorku – wyprzeda¿ach. Ci¹gle by³a to jednak dobra jakoœæ.

Trudno siê dziwiæ, ¿e pracowici i dobrzy w kopiowaniu Azjaci zaczêli produkowaæ w³asne, œwietne repliki drogich torebek i butów, co przychodzi³o im tym ³atwiej, ¿e i orygina³y by³y wytwarzane w ich krajach. Œwiatowe firmy zapa³a³y oburzeniem, wynajê³y prawników – i wkrótce sprzeda¿ podrabianych, fikuœnych torebek i butów sta³a siê powa¿nym przestêpstwem. Ja kupowa³em sobie w Nowym Jorku jakieœ koszule Calvin Klein, gdy by³y na przecenie. Czasem, bêd¹c w Azji, kupi³em sobie jak¹œ dobr¹ podróbkê lub wyrób oryginalny, lecz podejrzanie tani (spad³ z ciê¿arówki?). Teraz, na Filipinach, przesta³em siê przejmowaæ jakimœ ³amaniem copyright ze strat¹ dla miliardera Bernarda Arnaulta, posiadacza marek m.in. Louis Vuitton i Christian Dior. (Nie lubiê go za to, ¿e zabra³ mi sprzed nosa i o¿eni³ siê z Salm¹ Hayek.) W Polsce widzia³em w galeriach wyroby marek ze „œredniej pó³ki”, jak to okreœlaj¹ Polacy ze zrytymi przez marketingowców mózgami. Bogacze zwykle obkupuj¹ siê za granic¹. Podróbki pewnie gdzieœ tam s¹. Ale to nie Filipiny, gdzie w³aœnie kupi³em sobie tenisówki amerykañskiej firmy Vans za 9 dolarów, zamiast za $110. Wygl¹daj¹ prawie identycznie i chodzi siê w nich podobnie; rozlec¹ siê, kupiê nastêpne. Sorry, ¿e wspieram teraz re¿imy w Chinach i Wietnamie, ale zamawiam w internecie prawie ¿e markowe t-shirty i skarpetki, 10- sztuk w cenie lunchu. Jestem jednym z nich: wœród barowych dziewczyn w pomponiastych klapkach z naszywk¹ PIERRE CARDIN, i kierowców: autobusów z wielk¹ gwiazd¹ mercedesa na masce oraz motocykli z przyczep¹, gdzie siedzenie pasa¿era zdobi koñ – logo firmy Ferrari. Œrodkowy palec dla œwiatowych potentatów modowego bullshitu? Autoironia, mimo wszystko? m


KURIER PLUS 21 PAÌDZIERNIKA 2023

12

www.kurierplus.com

Ciep³o i charyzma Znachora í1 Po raz pierwszy „Znachora” nakrêcono w 1937 roku i re¿yserem filmu by³ Micha³ Waszyñski. Film sta³ siê popularny do tego stopnia, ¿e rok póŸniej nakrêcono jego kontynuacjê! Dopiero w 1981 roku z tym tematem zmierzy³ siê Jerzy Hoffman a jego wersji tej historii mimo, ¿e bardzo siê podoba³a, krytycy nie szczêdzili z³oœliwoœci. Do³êga Mostowicz uwa¿any by³ za pisarza reprezentuj¹cego nurt tzw. „pasmanterii literackiej” czyli literatury p³ochej, lekkiej i pozbawionej wiêkszej wartoœci. Hoffman wcale siê tym nie przejmowa³, bo doskonale wiedzia³, ¿e film bêdzie wielkim, kinowym przebojem i siê nie pomyli³. Nakrêci³ kilka lat wczeœniej film pt. „Trêdowata” z El¿biet¹ Starosteck¹ w roli g³ównej, na podstawie przedwojennej powieœci Heleny Mniszkówny pod tym samym tytu³em. Film do dziœ jest chêtnie ogl¹danym klasykiem kina. Byæ mo¿e ogromne komercyjne sukcesy tego filmu sprawi³y, ¿e zainteresowa³ siê nim „Netflix” i powierzy³ go Micha³owi GaŸdzie, dla którego by³ to co prawda debiut kinowy, ale mia³ on ju¿ na swoim koncie kilka udanych seriali telewizyjnych takich jak „Wataha”, gdzie zagra³ odtwórca roli profesora Wilczura, Leszek Lichota.

G

azda podszed³ do tematu brawurowo i bez strachu, a jego „Znachor” rozwija wiele w¹tków opowiadanej w filmie historii, które Hoffman pomin¹³. Chronologicznie pokazuje dzieje profesora Wilczura, który po utracie pamiêci staje siê Antonim Kosib¹. Scenarzyœci filmu Mariusz Baczyñski i Mariusz Kuczewski, wykonali kawa³ doskona³ej roboty, rozwijaj¹c pominiête przez Hoffmana w¹tki, które da³y ca³ej opowieœci znacznie wiêcej kolorytu. Diabe³ zawsze tkwi w szczegó³ach i re¿yser Gazda dba, aby w jego filmie ich nie zabrak³o. Dziêki temu wiemy jakie by³y losy ¿ony profesora Wilczura, a przede wszystkim jego córki, która nie podejrzewa nawet kto jest jej prawdziwym ojcem, bo go w dzieciñstwie nie zapamiêta³a.

N

ajnowszy „Znachor” doskonale trafia w dzisiejsze czasy, gdy coraz bardziej przyt³oczeni niepohamowanym rozwojem cywilizacji i technologii zaczynamy ceniæ to, co proste i oczywiste, takie jak wiejskie ¿ycie na ³onie natury. W tej wzruszaj¹cej historii o mi³oœci, têsknocie i w³asnej to¿samoœci pokazana jest tak¿e nierównoœæ w spo³eczeñstwie. Klasa wy¿sza, arystokracja ma zdecydowanie lepszy i ³atwiejszy dostêp do wszystkiego, co poprawia jakoœæ ¿ycia. Hoffman krêci³ swój film w czasach, gdy Polska by³a krajem realnego socjalizmu i walka klasowa z pewnoœci¹ podoba³a siê ówczesnym w³odarzom kraju. Zaskakuj¹co temat tej nierównoœci jest aktualny do dziœ, uœwiadamiaj¹c nam, ¿e w ostatnim stuleciu niewiele siê zmieni³o i dziœ tak jak

Jerzy Biñczycki jako Antoni Kosiba w filmie Jerzego Hoffmana

kiedyœ, bogaci oligarchowie i ich korporacje przejêli rolê dawnej arystokracji.

N

ajnowszy „Znachor” w mojej opinii uda³ siê znakomicie do tego stopnia, ¿e widz kompletnie nie czuje potrzeby porównañ z poprzedni¹ wersj¹. Micha³ Gazda nakrêci³ historiê profesora Wilczura po swojemu, unikaj¹c konfrontacji z luminarzem polskiego kina jakim niew¹tpliwie jest Jerzy Hoffman, który przyzna³ w wywiadzie, ¿e tak¿e obejrza³ film. Najlepsz¹ zmian¹ jakiej (wed³ug mnie) dokona³ re¿yser jest zakoñczenie filmu. Antoni Kosiba nie tylko odzyskuje samego siebie, znów staj¹c siê profesorem Wilczurem, ale dodatkowo los go wynagradza daj¹c mu szansê na mi³oœæ. Szczêœliwie zakochuje siê w m³ynarce Zoœce, z któr¹ siê ¿eni. Zoœka zatrudni³a wa³êsaj¹cego siê Kosibê jako pomocnika do m³yna. Zagra³a j¹ Anna Szymañczyk i zrobi³a to tak przekonywuj¹co, ¿e ka¿dy widz podœwiadomie chcia³ aby ich ¿ycie mimo, ¿e tak naprawdê pochodzili z dwóch ró¿nych œwiatów, sta³o siê szczêœliwe. Zoœka to kobieta z charakterem. Mia³a ju¿ mê¿a, ale to ona od zawsze prowadzi³a m³yn, przenosz¹c na plecach ciê¿kie worki z m¹k¹. Jej m¹¿ by³ s³abowity, nie lubi³ fizycznej pracy i wola³ czytaæ ksi¹¿ki. Znachor, jeszcze jako Antoni Kosiba te¿ czyta³ ksi¹¿ki, nauczy³ Zoœkê graæ w szachy i do tego mia³ krzepê nie boj¹c siê ciê¿kiej pracy. M³ynarka nieoczekiwanie znalaz³a w ¿yciu swoje szczêœcie i wspania³ego partnera. W¹tek ten z pewnoœci¹ mocno wyró¿nia siê w porównaniu z wersj¹ Hoffmana i nie jest to jedyne odejœcie od jego narracji na jakie odwa¿y³ siê re¿yser Gazda. Przyjacielem profesora Wilczura by³ jego asystent Jerzy Dobraniecki, którego u Hoffmana gra³ Piotr Fronczewski. Jego rola by³a epizodyczna, ale ka¿dy j¹ zapamiêta³. W filmie Gazdy postaæ Dobranieckiego jest o wiele bardziej rozbudowana. Dziêki niemu wiemy jakim cz³owiekiem jest profesor Wilczur i jakim wartoœciom ho³duje. Jedynym aktorem, który zagra³ w obu wersjach filmu jest Artur Barciœ. W najnow-

Anna Szymañczyk jako Zoœka i Leszek Lichota w nowym Znachorze

szej wersji jest lokajem u pañstwa Czyñskich, a w wersji Hoffmana by³ nieszczêsnym synem gospodarza, któremu Ÿle z³o¿ono po³amane nogi i do koñca ¿ycia mia³ zostaæ kalek¹. W wersji Gazdy nogi ³amie najbli¿szy przyjaciel Marysi i przez to historia ta jeszcze bardziej porusza widza.

J

u¿ pierwsza scena najnowszego „Znachora” jest genialna. Profesor Wilczur w swoim mieszkaniu za pomoc¹ narzêdzi chirurgicznych przyszywa lalce swojej córki Marysi – szmaciane serce. Scena jest tak emocjonalna, ¿e przez resztê filmu trudno jest siê z niej otrz¹sn¹æ i z góry ustawia ona nasz stosunek do g³ównych bohaterów opowieœci. Od operacji zaczy-

na siê tak¿e wersja Hoffmana, ale tam prawdziwa operacja chirurgiczna przeprowadzana jest w szpitalu i profesor Wilczur wa³czy o ¿ycie cz³owieka. Aktor Leszek Lichota musia³ stoczyæ bój z postaci¹ zagran¹ przez Jerzego Biñczyckiego i kiedy us³ysza³em o tym, ze krêcona bêdzie nowa wersja „Znachora” nie by³em w stanie uwierzyæ, ¿e mo¿na zagraæ tê rolê lepiej. Trzeba obejrzeæ najnowszego „Znachora” aby siê o tym przekonaæ. Leszek Lichota wywi¹za³ siê z tego zadania doskonale, bo ma w sobie nie tylko ogromn¹ charyzmê ale tak¿e wiele ciep³a, czym jest w stanie uj¹æ ka¿dego widza.

J

edynym s³abym punktem filmu wydaje siê byæ postaæ doros³ej Marysi, która nie potrafi zast¹piæ wrytej w pamiêæ roli stworzonej przez Annê Dymn¹. Co prawda obie aktorki kompletnie inaczej kreuj¹ gran¹ przez siebie postaæ, ale Marysia Dymnej ma w sobie o wiele wiêcej kobiecej tkliwoœci i wdziêku, podczas gdy ta najnowsza jest siln¹ i niezale¿n¹ kobiet¹, która wie czego chce i nie boi siê o tym mówiæ. Zreszt¹ wszystkie kobiety w najnowszym „Znachorze” to kobiety wyj¹tkowo silne, które stawiaj¹ na swoim wpisuj¹c siê tym samym w nasze opanowane feminizmem czasy.

O

stateczny werdykt jest jednak zdecydowanie pozytywny. Film jest w stanie oczarowaæ widza. Opowiada wzruszaj¹c¹ historiê opisan¹ przez Do³êgê Mostowicza, a jednoczeœnie nie naœladuje poprzedniej, tak¿e przecie¿ wspania³ej wersji filmu. Mo¿na œmia³o powiedzieæ, ¿e póki co, „Znachor” jest byæ mo¿e najlepszym polskim filmem produkcji „Netflixa” i warto poœwiêciæ mu swój czas. Ok³adka powieœci Tadeusza Do³êgi Mostowicza

W „Znachorze“ z 1982 roku role Marysi Wilczur i hrabiego Leszka Czyñskiego zagrali Anna Dymna i Tomasz Stockinger. W wersji z roku 2023 Maria Kowalska i Ignacy Liss.

Chris Miekina


www.kurierplus.com

KURIER PLUS 21 PAÌDZIERNIKA 2023

13

El¿bieta Baumgartner radzi

Roth IRA: Atrakcyjne konto nie tylko na emeryturê

El¿bieta Baumgartner nie jest prawnikiem, a artyku³ ten nie powinien byæ uwa¿any za poradê prawn¹. Jest autork¹ wielu ksi¹¿ek-poradnikówo profilu finansowym i konsumenckim, m.in. „Jak oszczêdzaæ na podatkach”, „Jak chowaæ pieni¹dze przed fiskusem”, „Jak inwestowaæ w fundusze powiernicze” i wielu innych. S¹ one dostêpne w ksiêgarni Polonia,

Roth IRA to interesuj¹ce konto emery-

882 Manhattan Ave., Greenpoint,

talne dostêpne dla prawie wszystkich pracuj¹cych mieszkañców USA. Warto wiedzieæ, czym siê ró¿ni od tradycyjnego konta IRA i jak mo¿e dopomóc nam w osi¹gniêciu naszych finansowych celów. Co to jest Roth IRA Program emerytalny Roth IRA zosta³ nazwany od nazwiska pomys³odawcy – senatora Williama V. Rotha. Jest on podobny do zwyk³ego IRA (Individual Retirement Arrangement), ale wp³aty na Roth nie s¹ odpisem podatkowym, a przepisy dotycz¹ce wp³at i wyp³at s¹ dogodniejsze. Przeczytaj Publication 560, Individual Retirement Arrangements, któr¹ mo¿na zamówiæ pod numerem 1-800-TAX FORMs. Informacje o Roth IRS i innych indywidualnych programach emerytalnych w jêzyku polskim znajdziesz te¿ w ksi¹¿ce pt. Amerykañskie emerytury. IRA czy Roth IRA W zasadzie wybór pomiêdzy tradycyjnym kontem IRA, a Roth sprowadza siê do tego, czy w przysz³oœci bêdziesz w ni¿szym przedziale podatkowym ni¿ teraz. Je¿eli teraz p³acisz wy¿sz¹ stawkê podatkow¹ ni¿ w czasie, gdy bêdziesz robi³ wyp³aty z konta, to warto deponowaæ œrodki na IRA i korzystaæ z podatkowej ulgi teraz. Ale je¿eli spodziewasz siê w przysz³oœci hojnej emerytury zak³adowej czy czynszy z kamienicy, to na emeryturze podatki ci nie spadn¹, wiêc rozwa¿ Roth. Roth IRA przyda siê w ka¿dym wieku: gdy chcesz unikn¹æ podatków od inwestycji, gdy zarabiasz za du¿o, ¿eby wp³acaæ na tradycyjne konto IRA, albo gdy obawiasz siê zamroziæ pieni¹dze na d³ugi czas. Roth siê przyda, jako konto do handlu papierami wartoœciowymi, z którego nie musisz rozliczaæ siê z podatków. Wp³acasz tak d³ugo, jak chcesz Na Roth wolno deponowaæ do 7,000 dol. w roku 2024 plus 1,000 dol. dla osób po piêædziesi¹tce, ale nie wiêcej ni¿ w danym roku wynosi³y zarobki z pracy twojej albo twego ma³¿onka (earned income). W przesz³oœci konto Roth IRA mia³o tak¹ przewagê nad tradycyjnym, ¿e na tradycyjne nie wolno by³o wp³acaæ po ukoñczeniu 70 i pó³ roku, a na Roth mo¿na by³o wp³aty kontynuowaæ niezale¿nie od wieku. Po wejœciu w ¿ycie ustawy SECURE Act, na obydwa konta mo¿esz deponowaæ œrodki w ka¿dym wieku, je¿eli ty albo ma³¿onek macie przychody z pracy i rodzinne zarobki poni¿ej ustalonego wysokiego limitu.

albo bezpoœrednio od wydawcy Poradnik Sukces, 255 Park Lane, Douglaston, NY 11363, tel. 1-718-224-3492 www.PoradnikSukces.com poczta@poradniksukces.com

Wyp³aty z Roth IRA bez podatków i bez kary Konto Roth oferuje znacznie wiêcej elastycznoœci ni¿ tradycyjne IRA. Pieni¹dze z Roth IRA mo¿na wybraæ w ka¿dej chwili, bez podatków i kar. Obowi¹zuje tu zasada first in, first out, czyli najpierw wyp³acamy swoje depozyty. Natomiast przychody z konta Roth IRA (odsetki, dywidendy, przyrost kapita³u) powinny pozostaæ na koncie, a¿ ukoñczysz 59.5 roku oraz a¿ konto istnieæ bêdzie co najmniej piêæ lat. Uwaga: Dana kwota nie musi le¿eæ na Roth piêæ lat, tylko pierwsza wp³ata powinna byæ poczyniona co najmniej przed piêciu laty. Wniosek: warto za³o¿yæ Roth jak najszybciej i wp³acaæ na nie regularnie. Je¿eli zechcesz zlikwidowaæ konto Roth przed ukoñczeniem 59.5 roku, to od zysków na koncie (nie od wyp³aconej kwoty) przyjdzie ci zap³aciæ 10 proc. kary. Wyj¹tkiem s¹ (jak w przypadku tradycyjnego IRA) szczególne okolicznoœci: niepe³nosprawnoœæ czy œmieræ podatnika, u¿ycie œrodków na zakup pierwszego domu, pokrycie kosztów edukacji albo znacznych rachunków medycznych itp. Nie ma obowi¹zku likwidacji Roth IRA Przepisy dotycz¹ce wyp³at z tradycyjnego IRA i Roth s¹ odmienne. Konto IRA musisz zacz¹æ stopniowo likwidowaæ po osi¹gniêciu wieku 73 lat, nawet je¿eli pieni¹dze nie s¹ ci teraz potrzebne. Za zaniedbanie minimalnej wyp³aty (required minimum distribution) z IRA grozi kara w wysokoœci 50 proc. kwoty, która powinna byæ wybrana. Twoja pierwsza wyp³ata RMD musi byæ wziêta do 1 kwietnia w roku, w którym koñczysz 73 lata. Nastêpnie wyp³aty RMD maj¹ byæ czynione do 31 grudnia ka¿dego roku. Obowi¹zek likwidacji nie dotyczy kont Roth. Mo¿na je zatrzymaæ tak d³ugo, jak chcemy, i kontynuowaæ ochronê przed podatkami. Wyp³aty z Roth nie wp³ywaj¹ na Social Security Dla emerytów maj¹cych inne przychody (w tym wyp³aty z tradycyjnych kont

emerytalnych), czêœæ emerytury Social Security mo¿e byæ opodatkowana. Dzieje siê to wtedy, gdy po³owa emerytury czy renty Social Security plus ca³y inny dochód przekracza 25,000 dol. dla osoby samotnej i 32,000 dol. dla ma³¿eñstwa w danym roku. Natomiast kwoty wyp³acone z konta Roth nie s¹ doliczane do przychodu, wiêc nie wp³ywaj¹ na opodatkowanie œwiadczeñ Social Security ani podwy¿szenie ceny ubezpieczenia Medicare. Roth w spadku bez podatków Wa¿n¹ zalet¹ konta Roth jest ³atwa i bezp³atna sukcesja maj¹tkowa. Beneficjent konta Roth przejmie je bez ¿adnych podatków, niezale¿nie od tego, czy mieszka w Stanach, czy w Polsce. Dla odró¿nienia, wyp³ata z odziedziczonego tradycyjnego konta IRA jest dla spadkobiercy w pe³ni opodatkowana zgodnie z jego przedzia³em podatkowym. Spadkobierca – cudzoziemiec zap³aci jeszcze wiêcej, bo 30 proc. p³askiego podatku (non-resident tax).

Roth dla aktywnych inwestorów Konto emerytalne, wbrew nazwie, nie musi byæ nudnym miejscem na pieni¹dze dostêpne za kilkadziesi¹t lat. Roth IRA jest idealnym instrumentem dla inwestorów, a nawet traderów. Powód jest taki, ¿e wszystkie transakcje na normalnym koncie musz¹ byæ zg³oszone na rozliczeniu podatkowym i podatek zap³acony za dany rok. Je¿eli kupisz jakieœ akcje czy fundusze powiernicze i sprzedasz je, to musisz siê z tego rozliczyæ niezale¿nie od tego, czy zrealizowa³eœ zysk czy stratê. Dla aktywnych traderów to jest koszmar. Je¿eli natomiast te same transakcje wykonasz na koncie emerytalnym, to raportowaæ ich do IRS nie musisz. Podatek od zysków zap³acisz dopiero po likwidacji konta. Z drugiej strony pamiêtaj, ¿e strat poniesionych na kontach emerytalnych nie bêdziesz móg³ odliczyæ od podatków. Jak widaæ, konto Roth IRA ma wiele zalet dla osoby w ka¿dym wieku. m

Nie ubiegaj siê o emeryturê zanim nie poznasz przepisów i pu³apek

Labirynt emerytur imigranta wyjaœniaj¹ unikalne ksi¹¿ki El¿biety Baumgartner „Emerytura polska i amerykañska” – ich ³¹czenie i skutki Umowy o zabezpieczeniu spo³ecznym. Cena $35 + $5 za przesy³kê. æ „WEP: Jak walczyæ z redukcj¹ Social Security dla Polaków”. Unikalne informacje. Cena $30 + $5 za przesy³kê. æ “Ubezpieczenie spo³eczne Social Security”. Dowiedz siê, jak maksymalizowaæ œwiadczenia swoje i rodziny. $35 +$5 za przesy³kê. æ Równie¿: “Powrót do Polski” ($35+$5), „Emerytura reemigranta w Polsce” – dla seniorów wracaj¹cych do kraju ($35+$5), „Obywatelstwo z przeszkodami” ($35+$5). æ

Ksi¹¿ki s¹ uaktualnione na rok 2023 i dostêpne w ksiêgarni Polonia, 882 Manhattan Ave., Greenpoint, albo od wydawcy: Poradnik Sukces, 255 Park Lane, Douglaston, NY 11363, tel. 718-224-3492

www.PoradnikSukces.com


KURIER PLUS 21 PAÌDZIERNIKA 2023

14

www.kurierplus.com

Zamów og³oszenie drobne Cena $10 za maksimum 30 s³ów Zatrudnimy recepcjonistê/recepcjonistkê

Anna-Pol Travel

St. Marks Place Institute (Manhattan) zatrudni pracownika recepcji.

WYCIECZKI AUTOBUSOWE: Niagara, Waszyngton, Boston

Wymagana jest znajomoœæ jêzyka polskiego i angielskiego. Praca na zmiany.

Tel. (212)982.3470 - Barbara

CPS poszukuje pracownika Centrum Seniora „Krakus” poszukuje osoby na stanowisko Koordynatora Programu, która bêdzie odpowiedzialna za organizacjê i nadzór nad dzia³alnoœci¹ edukacyjno-rekreacyjn¹ dla naszych seniorów. Jeœli jesteœ osob¹ pe³n¹ energii, posiadasz bieg³¹ znajomoœæ jêzyka angielskiego, doskona³e umiejêtnoœci interpersonalne i doœwiadczenie w pracy z osobami starszymi, zapraszamy do sk³adania aplikacji. Oferujemy pracê w pe³nym wymiarze godzin plus benefity. Wymagany uregulowany status imigracyjny. Zainteresowane osoby prosimy o przesy³anie zg³oszeñ na adres email: krakuspsc@polishslaviccenter.org

821 A Manhattan Ave. Brooklyn, NY 11222 Tel. 718-349-2423

Œrodki transportu posiadaj¹ zezwolenia i licencje federalne (US Department of Transportation) oraz wymagane ubezpieczenia.

ATRAKCYJNE CENY NA: Bilety lotnicze do Polski i na ca³y œwiat

E-mail:annapoltravel@msn.com WWW.ANNAPOLTRAVEL.COM

Promocyjne ceny przy zakupie biletu przez internet

u

Pakiety wakacyjne: Karaiby, Hawaje, Floryda All-inclusive: Punta Cana, Meksyk od $699

v Rezerwacja hoteli v Wynajem samochodów v Notariusz v T³umaczenia v Klauzula “Apostille” v Zaproszenia v Wysy³ka pieniêdzy Vigo

896 Manhattan Avenue Suite 27 (na piêtrze) - Brooklyn, NY 11222 Tel: (718) 609-1560, (718) 383-6824, Fax: (718) 383-2412

MICHA£ PANKOWSKI TAX & CONSULTING EXPERT Us³ugi w zakresie:

INSTALACJA NOWYCH BOILERÓW ZAMIANA BOILERÓW OLEJOWYCH NA GAZOWE l USUWANIE GAS, NATIONAL GRID, DEPT OF BUILDINGS VIOLATIONS l RPZ/BACKFLOW PREVENTER INSTALACJA & COROCZNE SERWISY l CON ED/ NATIONAL GRID GAS SERVICE RESOTRATION l INSPEKCJE SYSTEMÓW LINII GAZOWYCH ZGODNIE Z LOCAL LAW 152 l l

3 Ksiêgowoœæ 3 Rozliczenia podatkowe indywidualne i biznesowe, w tym samochodów ciê¿arowych

3 Rejestracja biznesu i licencje 3 Konsultacje 3 Bezpodatkowa zamiana domów 3 #SS - korekty danych

Email: Info@mpankowski.com

Nauka gry na fortepianie, gitarze i skrzypcach oraz lekcje œpiewu

ANIA TRAVEL AGENCY 57-53 61st Street, Maspeth, N.Y. 11378 Tel. 718-416-0645, Fax 718-416-0653

Szko³a z tradycjami Rejestracja Bo¿ena Konkiel tel. 718-609-0088

3 Bilety Lotnicze 3 Wysy³ka pieniêdzy i paczek 3 T³umaczenia 3 Sprawy imigracyjne 3 Notariusz

Acupuncture and Chinese Herbal Center Dr Shungui Cui, L.Ac, OMD, Ph.D – jeden z najbardziej znanych specjalistów w dziedzinie tradycyjnych chiñskich metod leczenia. Autor 6 ksi¹¿ek. Praktykuje od 47 lat. Pracowa³ we W³oszech, Kuwejcie, w Chinach. Pomaga nawet wtedy, gdy zawodz¹ inni.

Fortunato Brothers 289 MANHATTAN AVE. (blisko Metropolitan Ave.) BROOKLYN, N.Y. 11211; Tel. 718-387-2281 Fax: 718-387-7042

CAFFE - PASTICCERIA ESPRESSO - SPUMONI GELATI - CAKES W³oska ciastkarnia czynna do 22:00, a w pi¹tek i sobotê do pó³nocy. Zapraszamy.

email: Kobomusic@verizon.net

LECZY: l katar sienny l bóle pleców l rwê kulszow¹ l nerwobóle l impotencjê l zapalenie cewki moczowej l bezp³odnoœæ l parali¿ l artretyzm l depresjê l nerwice l zespó³ przewlek³ego zmêczenia l na³ogi l objawy menopauzy l wylewy krwi do mózgu l

alergie l zapalenie prostaty l rekonwalescencja po chorobach nowotworowych z zastosowaniem chiñskiego zio³olecznictwa itp.

Do akupunktury u¿ywane s¹ wy³¹cznie ig³y jednorazowego u¿ytku 144-48 Roosevelt Ave. #MD-A, Flushing NY 11354 Poniedzia³ek, œroda i pi¹tek: 12:00 - 6:00 PM; tel. (718) 359-0956 1839 Stillwell Ave. (off 24th. Ave.), Brooklyn, NY 11223 Wtorek, czwartek i sobota: 12:00-6:00 PM, w niedziele 12:00 - 3:00 pm (718) 266-1018 www.drshuiguicui.com


KURIER PLUS 21 PAÌDZIERNIKA 2023

www.kurierplus.com

Ks. Józef Szpilski wita wiernych na Mszy Œw.

Ks. Grzegorz Markulak odprawia Mszê Œw.

15

Krakowianki i Górale oraz Hufiec Harcerek „Podhale” na Mszy Œw.

W ho³dzie wybitnym Polakom Krakowianki i Górale oraz ZHP przy wizerunku b³. ks. Jerzego Popie³uszko

W niedzielê, 15 paŸdziernika, Polonia na Greenpoincie obchodzi³a dwie wa¿ne rocznice: 45 rocznicê wyboru kardyna³a Karola Wojty³y na papie¿a i 39 rocznicê zamordowania ksiêdza Jerzego Popie³uszki. Uroczystoœci organizowa³o Ko³o Przyjació³ Jana Paw³a II, przy pomocy Zwi¹zku Harcerstwa Polskiego, którego cz³onkowie pomagaj¹ przy oprawie mszy œwiêtej. W tym roku uroczyst¹ mszê œwiêt¹ cerebrowali ksi¹dz proboszcz Grzegorz Markulak i ksi¹dz Józef Szpilski.

Przedstawiciele Ligii Morskiej z Gra¿yn¹ Michalsk¹

Ksiê¿a w swych wyst¹pieniach nawi¹zali do ogromnych zas³ug œw. Jana Paw³a II, a tak¿e do mêczeñstwa b³. ks. Jerzego Popie³uszki. Nastêpnie wszyscy uczestnicy uroczystoœci przeszli na Skwer ksiêdza Popie³uszki, który znajduje siê obok parku McCarren. By³ on wczeœniej starannie wysprz¹tany i udekorowany kwiatami przez instruktorki, instruktorów i rodziców harcerzy i harcerek. Ksi¹dz Józef Szpilski, zwi¹zany z pomnikiem od dnia jego poœwiêcenia w 1990 r., w swojej inwokacji podkreœli³ piêkno tej tradycji i podziêkowa³ wszystkim uczestnikom za jej podtrzymywanie. Mieczys³aw Paj¹k, przewodnicz¹cy Ko³a Przyjació³ Jana Paw³a II w swoim wyst¹pieniu powiedzia³ m. in.: „Staramy siê nie dopuœciæ do upadku tych wartoœci o które tak dzielnie walczy³ B³ogos³awiony Ksi¹dz Jerzy Popie³uszko”. Apelowa³ te¿ o wiêksze zaanga¿owanie w sprawy Polski, stawiaj¹c za wzór ogromny patriotyzm i poœwiêcenie poprzednich pokoleñ.

Grupowe zdjêcie zebranych na skwerze Popie³uszki

Nastêpnie harcerki i harcerze wyst¹pili z krótk¹ prezentacj¹ na temat bohaterstwa ks. Popie³uszki, opracowan¹ przez pwd. Gra¿ynê Moœcick¹. Krakowianki i Górale wraz z harcerkami zaœpiewali znan¹ pieœñ „Jak d³ugo w sercach naszych”, a po z³o-

¿eniu wieñców przez cz³onków Fundacji Jana Paw³a II, Ligê Morsk¹ oraz Chóru Angelus, na zakoñczenie wszyscy odœpiewali „Bo¿e Coœ Polskê.” Maria Bielska

ZDJECIA: M. BIELSKA I A. IDEC

Kwiaty dla Koœciuszki

Fundacja Nowodworskiego zaprasza do udzia³u w

Miêdzynarodowym Konkursie “Szopki Krakowskie” Uznanym przez UNESCO za Narodow¹ Tradycjê Zbuduj kolorowy model, narysuj pastel lub collage Prace mog¹ byæ indywidualne, grupowe, rodzinne lub klasowe Termin sk³adania prac: Sobota, 9 grudnia 2023 od 10 do 14. 239 Nepperhan Ave. Yonkers, NY 10701 (budynek szkolny dolny poziom) albo 16-17 Centrum Polsko-S³owiañskie 176 Java St. Brooklyn NY 11222. Prace 2D mo¿na wysy³aæ pod adres: Nowodworski Foundation 115 Webster Ave., Yonkers, NY 10701

Szczegó³owe informacje na stronie www.siteNF.org/SZOPKA KRAKOWSKA

Z okazji 206 rocznicy œmierci genera³a Tadeusza Koœciuszki oraz pierwszej rocznicy zawieszenia tablic upamiêtniaj¹cych bohatera narodu polskiego i amerykañskiego, na moœcie nosz¹cym jego imiê i ³¹cz¹cym Greenpoint z Maspeth, w niedzielê 15 paŸdziernika 2023 r. odby³a siê piêkna uroczystoœæ. Przez ten najnowszy i najnowoczeœniejszy nowojorski most imienia Tadeusza Koœciuszki codziennie przeje¿d¿a oko³o 130 tysiêcy samochodów. To w³aœnie na g³ównej podporze mostu, przy k³adce dla pieszych i rowerzystów, w roku ubieg³ym zosta³o zawieszonych siedem tablic upamiêtniaj¹cych genera³a. Przedstawiaj¹ one nie tylko wizerunek ge-

nera³a ale zawieraj¹ równie¿ najwa¿niejsze informacje o jego dokonaniach i znaczeniu dla Stanów Zjednoczonych. Dla wielu Amerykanów Tadeusz Kosciuszko pozostaje osob¹ nieznan¹, dlatego tablice pomyœlane zosta³y jako Ÿród³o istotnych historycznych informacji o tym wybitnym ¿o³nierzu. Wœród przemawiaj¹cych podczas uroczystoœci by³ Andrzej Cierkosz, reprezentuj¹cy Fundacjê Dobra Polska Szko³a, z którego inicjatywy i wsparcia finansowego te tablice powsta³y. Jest on równie¿ pomys³odawc¹ akcji „Kwiaty dla Koœciuszki”. W tym roku kwiaty by³y wyj¹tkowo piêkne, w formie bia³o-czerwonego wieñca. Przywioz³a je przedtawicielka Komitetu Parady Pu³askiego – Jadwiga Kopala. Tekst i zdjêcie: Zosia Zeleska-Bobrowski


16

KURIER PLUS 21 PAÌDZIERNIKA 2023

www.kurierplus.com


Issuu converts static files into: digital portfolios, online yearbooks, online catalogs, digital photo albums and more. Sign up and create your flipbook.