Kurier Plus - e-wydanie 2 września 2023

Page 1

KURIER

POLISH WEEKLY MAGAZINE

NUMER 1512 (1812) ROK ZA£O¯ENIA 1987 TYGODNIK 2 WRZEŒNIA 2023

Oskar¿ony i inni kandydaci

Pierwsza debata telewizyjna kandydatów GOP do nominacji prezydenckiej pokaza³a jak bardzo zradykalizowa³a siê Partia Republikañska. ¯aden z wystêpuj¹cych przed kamerami nie przyzna³ na przyk³ad, ¿e zmiany klimatu, które wystêpuj¹ z coraz wiêkszym nasileniem, s¹ przyspieszane przez dzia³alnoœæ cz³owieka. Vivek Ramasamy, kandydat z dyplomem z Harvardu stwierdzi³ wrêcz, ¿e ca³a ekologiczna agenda i odchodzenie od produkcji energii ze Ÿróde³ kopalnych, to jedno wielkie oszustwo. Nawiasem mówi¹c Harvard ma na swoim koncie sporo absolwentów politycznie kontrowersyjnych, by wspomnieæ np. Henry’ego Kissingera, który osobiœcie zleca³ bombardowania cywilów w Wietnamie, Kambod¿y i Laosie, utrzymuj¹c to w tajemnicy przed kongresem, czy Zbigniewa Brzeziñskiego, który uzbraja³ islamskich terrorystów w Afganistanie, przekonuj¹c, ¿e Bóg jest po ich stronie. Teraz do³¹czy³ do nich Ramaswamy, 38-letni syn emigrantów z Indii. To w³aœnie jego gwiazda podczas debaty w Wisconsin rozb³ys³a najjaœniej.

Ramasamy to generalnie ciekawy przypadek, bo jego pogl¹dy s¹ ra¿¹co ró¿nie od pogl¹dów pokolenia, z którego siê wywodzi, czyli tzw. millenialsów. Oni nie maj¹ raczej

➭ Wiadomoœci o Paradzie i Bankiecie – str. 2 i 16

➭ Jak wygraæ sprawê po wypadku przy malowaniu? – str. 5

➭ Operacja “Dunaj” – str. 8-9

➭ W³adys³aw Bortnowski - ¿o³nierz Marsza³ka – str. 12

➭ Odwrócona hipoteka, czyli gotówka dla seniorów – str. 13

➭ Jak amerykañskie mango straci³o smak – str. 15

w¹tpliwoœci, ¿e wêgiel, ropê i gaz, jako paliwa najbardziej szkodz¹ce œrodowisku, trzeba w koñcu odstawiæ. Ramaswamy jest wyznawc¹ hinduizmu, ale na wiecach z republikañskimi wyborcami z przekonaniem g³osi chrzeœcijañskie wartoœci, broni¹c siê tym, ¿e „obie religie maj¹ za sob¹ wiele wspólnego.”

Przed debat¹ komentarze prasy sympatyzuj¹cej z demokratami sugerowa³y, ¿e wszyscy jej uczestnicy, bêd¹cy sonda¿owo daleko za Trumpem, by odrobiæ tê ró¿nicê, powinni atakowaæ by³ego prezydenta i jakoœ siê na jego tle wyró¿niæ. Ramaswamy post¹pi³ dok³adnie odwrotnie. Nazwa³ Trumpa najlepszym prezydentem USA XXI wieku. Pogl¹d delikatnie mówi¹c kontrowersyjny w odniesieniu do cz³owieka oskar¿anego o próbê puczu, który wczeœniej dwukrotnie poddany by³ procedurze impeachmentu. Mo¿liwe, ¿e Ramaswamy, nie bez racji zreszt¹ przewiduje, i¿ Trump zostanie wykluczony z gry przez wszystkie ci¹¿¹ce na nim oskar¿enia i to w³aœnie on jako najwiêkszy zwolennik by³ego prezydenta przejmie jego elektorat. Tytu³em zwyciêzcy debaty nagrodzi³ go zreszt¹ sam Trump, który w pojedynku republikanów nie wzi¹³ udzia³u, obserwuj¹c wszystko z majestatu w³asnego pola golfowego, w Bedminster, w New Jersey.

Maryla, Ma³goœka, Mateusz...

Festiwal piosenki w Sopocie jest ukoronowaniem polskiego lata. Jest on nie tylko podsumowaniem ca³ego sezonu muzycznego, ale tak¿e wyznacza trendy tego, czego s³ucha siê w Polsce przynajmniej przez resztê roku. To sprawia, ¿e festiwal w Sopocie jest niezwykle wa¿nym punktem w krajobrazie polskiej muzyki rozrywkowej, a zdobycie tam nagrody zazwyczaj oznacza karierê, s³awê i pieni¹dze.

Œpiewane na festiwalu piosenki staj¹ siê przebojami sezonu, ale niektóre z nich s¹ w stanie przetrwaæ próbê czasu, bo nuc¹ je kolejne pokolenia. Jedn¹ z takich piosenki jest superszlagier pt. „Ma³goœka”, zaœpiewany dok³adnie pó³ wieku temu w Operze Leœnej w Sopocie przez Marylê Rodowicz, otwieraj¹c jej drogê do osza³amiaj¹cej kariery muzycznej, która trwa nieprzerwanie do dziœ. Maryla Rodowicz jest nadal osob¹ bez której trudno wyobraziæ sobie polsk¹ scenê muzyczn¹.

Od dziecka mia³a zapêdy gwiazdorskie, ale niewiele brakowa³o aby sta³a siê gwiazd¹ nie muzyki, a sportu. Maria Antonina Rodowicz (takie by³y jej prawdziwe imiona) studiowa³a na Akademii Wychowania Fizycznego w Warszawie i by³a sprinterk¹! W 1962 roku zdoby³a nawet zloty medal na Mistrzostwach Polski juniorów w sztafecie. W wolnych chwilach gra³a na gitarze i œpiewa³a tak dobrze, ¿e zatrudniono j¹ w studenckim klubie „Relax” przy AWF-ie. Za ka¿dy wystêp p³acono jej wówczas 70 z³otych, co nie by³o wiele w czasach, gdy œrednia pensja krajowa wynosi³a dwa tysi¹ce z³otych. O jej przysz³oœci zdecydowa³ przypadek, a w³aœciwie wypadek. Podczas treningu zwichnê³a staw barkowy tak powa¿nie, ¿e o dalszych studiach na AWF-ie nie mog³o byæ mowy. Niemal¿e natychmiast zdecydowa³a, ¿e zostanie piosenkark¹.

➭ 10

NEW YORK PENNSYLVANIA CONNECTICUT NEW JERSEY MASSACHUSETTS
➭ 6
PE£NE WYDANIE KURIERA W INTERNECIE: WWW.KURIERPLUS.COM Maryla Rodowicz œpiewa Ma³goœkê. Sopot 1973r. Brooklyn Bridge Park Debata republikañskich pretendentów do prezydentury potwierdzi³a jedno. Donald Trump nie ma wœród nich rywali. Chris Miekina F OT . W ERONIKA K WIATKOWSKA

Od jelit do umys³u

Wszystko, co powinieneœ wiedzieæ o Maœlanie Sodowym, który mo¿e odmieniæ Twoje ¿ycie...

Zdrowie jest jednym z najwa¿niejszych aspektów naszego ¿ycia, a jak mówi Hipokrates, „jesteœmy tym, co jemy”. Jest to stwierdzenie, które wydaje siê zyskiwaæ na znaczeniu w obliczu rosn¹cej liczby badañ nad wp³ywem diety na nasze samopoczucie, zarówno fizyczne, jak i W tym kontekœcie warto zwró ciæ uwagê na maœlan sodu, sub stancjê, która zyskuje coraz wiêksze uznanie w naukowym.

Maœlan sodu to sól sodowa kwasu mas³owego, sub stancji naturalnie wystê puj¹cej w naszym uk³adzie pokarmo wym. Jest ona jed nym z g³ównych sk³adników wielu produktów spo¿ywczych i jest

Niedziela,

1 paŸdziernika 2023, Nowy Jork

86. Parada Pu³askiego

Nowojorska Pi¹ta Aleja ponownie zostanie zamkniêta dla ruchu publicznego. W tym roku pierwszego paŸdziernika od 12:00 do 18:00 serce Manhattanu bêdzie bi³o w rytm Mazurka D¹browskiego.

W tym szczególnym dniu Polonia odda ho³d Genera³owi Kazimierzowi Pu³askiemu, bohaterowi Rewolucji Amerykañskiej, który zgin¹³ w bitwie pod Savannah w Georgia w paŸdzierniku 1779 r .

Dodatkow¹ atrakcj¹ tegorocznej parady bêdzie S³awomir, polska gwiazda Rock Polo. Parada ruszy od skrzy¿owania Pi¹tej Alei z 39th Street o 12:30 i przemaszeruje na czele z Gwardi¹ Honorow¹ Nowojorskiej Policji i Stra¿y Po¿arnej, która poprowadzi Paradê do skrzy¿owania z 54th Street.

Bankiet Parady Pu³askiego odbêdzie siê w pi¹tek, 22 wrzeœnia o godzinie 18:30 w Venetian (546 River Drive, Garfield, NJ).

Na bankiecie wyst¹pi gwiazda polskiej estrady, S³awomir. Do tañca graæ bêdzie zespó³ Magdaleny Baldych, Simone Band. W sprawie rezerwacji prosimy kontaktowaæ siê z Jadwig¹ Kopala (908) 764 7810, e-mail: jadziaheidipulaski@gmail.com

Prezydent komitetu Parady Pu³askiego Richard D. Zawisny z dum¹ og³asza, ¿e 1 paŸdziernika o 10:15 rano odbêdzie siê szczególna msza za Œw. Jana Paw³a II z biskupem Edmundem Whalen w roli g³ównego celebranta wraz z polskim biskupem Januszem Stepnowskim. Msza odbêdzie siê jak co roku w Katedrze Œwiêtego Patryka, znajduj¹cej siê na skrzy¿owaniu Pi¹tej Alei z 50th Street.

Œniadanie w tym roku odbêdzie siê wyjatkowo przed msz¹ œw. o 8:30 rano w 3 West Club pod adresem: 3 W 51th Street. W sprawie informacji i rezerwacji nale¿y skontaktowaæ siê z Davidem Kopala (973) 809 1854, e-mail: dmkpulaski@gmail.com

„Polska i Ameryka w Obronie Wolnoœci” to has³o tegorocznej 86. Parady Pu³askiego w Nowym Jorku.

Pan Franciszek R. Piwowarczyk ze stanu New Jersey jest G³ównym Marsza³kiem Parady Pu³askiego 2023, która zgromadzi Poloniê ze stanów Nowy Jork, New Jersey, Connecticut, Pennsylvanii i okolic. G³ówny Marsza³ek 86. Parady Pu³askiego bêdzie mia³ zaszczyt poprowadziæ Poloniê wzd³u¿ Pi¹tej Alei w centrum Manhattanu. Zaprasza on wszystkich, którzy posiadaj¹ polskie korzenie b¹dŸ s¹ zainteresowani polsk¹ kultury, aby licznie przybyli na paradê oraz na wszystkie wydarzenia zwi¹zane z uhonorowaniem wielkiego Polaka-Amerykanina, Genera³a Kazimierza Pu³askiego.

Od 1937 roku Parada Pu³askiego maszeruje Pi¹t¹ Alej¹ w pierwsz¹ niedzielê paŸdziernika. Jest drug¹, najd³u¿sz¹, aktywn¹ parad¹ w historii Nowego Jorku i odbywa siê co roku, bez wzglêdu na pogodê.

PR.; ZDJÊCA ZOSIA ZELESKA BOBROWSKI

znana ze swoich licznych w³aœciwoœci prozdrowotnych.

Jednym z g³ównych dzia³añ maœlanu sodu jest jego wp³yw na procesy przeciwzapalne w organizmie.

Choroby takie jak choroba Leœniowskiego Crohna czy wrzodziej¹ce zapalenie jelita grubego s¹ wynikiem zaburzonej równowagi mikrobiomie jelitowym oraz procesach zapalnych zachodz¹nab³onku jelitowym. tym kontekœcie, dzia³anie maœlanu sodu jest nieocenione.

Maœlan sodu hamuje aktywizacjê kluczowych mediatorów zapalnych, takich jak NFKB i redukuje wydzielanie cytokin prozapalnych, takich jak IL-8. Jednak jego dzia³anie na tym siê nie koñczy.

Maœlan sodu równie¿ wp³ywa na zdrowie psy chiczne, co jest szczególnie istotne w kontekœcie rosn¹ cej liczby osób cierpi¹cych na choroby neurodegeneracyjne, takie jak choroba Alzheimera czy ró¿ne formy otêpienia. Hamuje on aktywnoœæ enzymów odpowiedzialnych za dyfikacje epigenetyczne, co mo¿e mieæ dalekosiê¿ne konsekwencje dla zdrowia umys³owego.

Nie mo¿na zapominaæ o wp³ywie diety na nasze zdrowie. Jak mówi przys³owie, „przez ¿o³¹dek do serca”, a zdrowa dieta, bogata w sk³adniki od¿ywcze, jest kluczowa dla utrzymania dobrej kondycji zarówno cia³a, jak i umys³u. W tym kontekœcie, maœlan sodu mo¿e byæ cennym dodatkiem do diety, wspomagaj¹cym zarówno zdrowie jelit, jak i funkcje kognitywne. Warto równie¿ podkreœliæ, ¿e maœlan sodu jest czêsto stosowany w formie suplementów diety, takich jak kapsu³ki.

Oferuje on wygodn¹ formê suplementacji tego cennego sk³adnika. Ten produkt jest dostêpny w Markowej Aptece Pharmacy. Podsumowuj¹c, maœlan sodu to substancja o szerokim spektrum dzia³ania, od regulacji procesów zapalnych, przez wp³yw na zdrowie psychiczne, a¿ po ogólne wsparcie dla uk³adu pokarmowego. Jest to substancja, która zas³uguje na wiêcej uwagi i która mo¿e mieæ kluczowe znaczenie dla poprawy jakoœci naszego ¿ycia.

KURIER PLUS 2 WRZEŒNIA 2023 www.kurierplus.com 2

Charytatywny „Bieg o Uœmiech Dziecka“

Children’s Smile Foundation zaprasza na siódm¹ edycjê charytatywnego „Biegu o Uœmiech Dziecka”. Zgodnie z tradycj¹ jest on organizowany wspólnie z Polska Running Team, a patronat honorowy sprawuje Konsulat Generalny RP w Nowym Jorku

Tegoroczny „Bieg o Uœmiech Dziecka” odbêdzie siê w niedzielê, 24 wrzeœnia, i bêdzie mia³ miejsce w Forest Park na Queensie (Woodhaven Blvd. & Forest Park Dr., Queens, NY 11421; (obok Victory Field]). Trasa bêdzie rozci¹ga³a siê wœród piêknych parkowych widoków, co dostarczy biegaczom dodatkowych atrakcji i wra¿eñ. Jej dystans bêdzie wynosi³ 5 km (5K). Pocz¹tek sportowej imprezy zaplanowany jest na godz. 10:00 rano.

Rejestracja uczestników odbywa siê poprzez stronê internetow¹:

➦ events.elitefeats.com/23childrenssmile

Donacja od uczestników wynosi 40 dolarów. W tê cenê wliczona jest okolicznoœciowa koszulka 7. edycji „Biegu o Uœmiech

Dziecka”, a tak¿e kawa, herbata i ciasto.

Osoby biegn¹ce na dystansie 5K, które zarejestruj¹ siê przed 3 wrzeœnia, bêd¹ mia³y obok numeru startowego wydrukowane swoje imiê. W dniu biegu rejestracja potrwa tylko do godz. 9: 00 rano, a donacja bêdzie wynosi³a 50 dolarów.

Dla dzieci w wieku od 5 do 12 lat udzia³ w biegu jest bezp³atny, a trasa jak¹ bêd¹ mia³y do pokonania bêdzie wynosi³a 1000 m (1K).

Dochód z charytatywnej imprezy bêdzie przeznaczony na pomoc chorym i potrzebuj¹cym dzieciom.

Siódma edycja „Biegu o Uœmiech Dziecka” mo¿liwa jest do zorganizowana dziêki wsparciu sponsorów i donatorów. G³ównym sponsorem jest Polsko-S³owiañska Federalna Unia Kredytowa. Poza tym charytatywn¹ imprezê wspar³y tak¿e firmy: ETS Contracting, Perecman Firm PLLC, Belvedere Bridge, Joanna Gwozdz Attorney at Law, Pulaski Association of Business and Professional Men, Arthur's Funeral Home, Green & Szymanski-Low Offices, Block O'Toole & Murphy LLP-Pawe³ Wierzbicki, Vision Financial Planning, Victoria Consulting & Development LLC, Cobalt Mechanical, AMN Corporation, Grzegorz Wolski PT PC, Ella Business Center Insurance, All State-Robert Dworniczak, FT Services & Distribution LLC, JEPOL Construction oraz Szko³a Jêzyka i Kultury Polskiej im. JPII na Maspeth.

Z kolei patronat medialny sprawuj¹: „Bia³y Orze³”, „Kurier Plus”, „Nowy Dziennik”, „Tygodnik Plus”, „Super Express” oraz portale – www.Bazarynka.com i www.Poland.us (Dziennik Polonijny).

Wiêcej informacji na temat „Biegu o Uœmiech Dziecka” mo¿na znaleŸæ na www.childrenssmilefoundation.org oraz na facebookowym profilu fundacji, a tak¿e uzyskaæ w jej biurze pod nr telefonów: (347) 602 3622 lub (718) 894 6443

Zapraszamy do Fine Art Corner

Dziêki ¿yczliwoœci Marcina Luca i jego ¿ony Magdaleny z Greenpoint Insurance Brokerage, polsko-amerykañscy artyœci zyskali kolejn¹ mo¿liwoœæ zaprezentowania swojej sztuki.

Pod koniec sierpnia w biurze pañstwa Luców otwarto wystawê najnowszych obrazów Janusza Skowrona – „New Workspaintings“.

W udostêpnionej przestrzeni nazwanej „Fine Art Corner” odbywaæ siê bêd¹ cykliczne, kameralne wystawy.

Cieszy kolejna artystyczna inicjatywa w samym sercu Greenpointu.

Janusz Skowron urodzi³ siê w Kolbuszowej. Studiowa³ sztuki piêkne na Uniwersytecie UMCS w Lublinie.

Znany artysta bra³ udzia³ w ponad trzystu wystawach, prezentuj¹c swoje prace m.in. w Polsce, na Wêgrzech, w USA,

TWO+ONE nowa wystawa w Polskim Instytucie Naukowym

Od 21 wrzeœnia do 11 paŸdziernika 2023 r. galeria Polskiego Instytutu Naukowego zaprezentuje du¿¹ wystawê prac trójki znanych artystów, a mianowicie Bojany Leznicki (mix media), Jadwigi Iwañskiej (fiber art) oraz S³awomira Iwañskiego (graphic art).

TWO+ONE to wystawa prezentuj¹ca mieszane techniki w kombinacji: dwie artystki i ich tkaniny + jeden artysta i jego grafiki.

Wernisa¿ wystawy TWO+ONE, odbêdzie siê w Polskim Instytucie Naukowym na Manhattanie (208 E 30th St.) w czwartek 21 wrzeœnia od godz. 6 pm. *

Bojana Leznicki

Urodzi³a siê w Bu³garii, Akademiê Sztuk Piêknych ukoñczy³a w £odzi, a od 1986 mieszka w USA wraz ze swoj¹ rodzin¹.

Zajmuje siê tkanin¹ unikatow¹, konserwacj¹ tkanin i technikami mieszanymi. Od 1975 roku bra³a udzia³ w wystawach grupowych i indywidualnych ponad 100 razy, zarówno na terenie Europy jak i Stanów Zjednoczonych. Jej prace mo¿na znaleŸæ w kolekcjach prywatnych i publicznych na ca³ym œwiecie.

Jadwiga Iwañska

styczn¹, tkanin¹ unikatow¹, drukiem na tkaninie, ubiorem unikatowym. W 1985 zaprojektowa³a cykl gobelinów o tematyce starej przemys³owej £odzi, przeznaczonych do sieci londyñskich hoteli.

Zaraz po dyplomie przez kilkanaœcie lat zajmowa³a siê projektowaniem druków na tkaninê dla przemys³u lekkiego oraz tkaninê dekoracyjn¹. Nastêpnie projektowa³a i realizowa³a unikatowe ubiory, w których wykorzystywa³a w³asnorêcznie malowane i aplikowane tkaniny

S³awomir Iwañski

Ukoñczy³ studia na Wydziale Grafiki i Malarstwa w Pañstwowej Wy¿szej Szkole Sztuk Plastycznych w £odzi, gdzie w 1997 uzyska³ tytu³ naukowy profesora w zakresie sztuk plastycznych.

Od roku 1997 pracuje na Wydziale Operatorskim i Realizacji Telewizyjnej w Pañstwowej Wy¿szej Szkole Filmowej, Telewizyjnej i Teatralnej w £odzi, gdzie prowadzi Pracowniê Plastyki Obrazu Filmowego.

Równolegle z dzia³alnoœci¹ dydaktyczn¹ od wielu lat zajmuje siê projektowaniem graficznym. Ma w swoim artystycznym dorobku oprócz plakatów wiele realizacji z zakresu identyfikacji wizualnej, projekty znaków graficznych, projekty opakowañ oraz liczne opracowania graficzne ksi¹¿ek, albumów i katalogów.

Zofia Doktorowicz-K³opotowska

Korei Po³udniowej. Uprawia malarstwo, rysunek, fotografiê i grafikê. Janusz jest dobrze znanym animatorem polskiej sztuki w Nowym Jorku. „Fine Art Corner”, Greenpoint Insurance Brokerage, 680 Manhattan Ave, Brooklyn, NY 11222

Maria Bielski, Andrzej Józef D¹browski, Ma³gorzata Ka³u¿a, Czes³aw Karkowski, Krzysztof K³opotowski, Bo¿ena Konkiel, Weronika Kwiatkowska, Chris Miekina, Jolanta Szczepkowska, Katarzyna Zió³kowska

Absolwentka Pañstwowej

Wy¿szej Szko³y Sztuk Plastycznych w £odzi. W 1977 roku zrealizowa³a dyplom pod kierunkiem prof. Janiny Tworek –Pierzgalskiej w Pracowni Tkaniny Unikatowej. Artystka zajmuje siê tkanin¹ arty-

Zosia ¯eleska-Bobrowski

John Tapper Zofia Doktorowicz-K³opotowska

Adam Mattauszek

Za swe prace by³ wielokrotnie nagradzany. Jego plakaty znajduj¹ siê w zbiorach, miêdzy innymi: Muzeum Plakatu w Wilanowie, Muzeum Narodowego w Poznaniu, Biblioteki Narodowej, Muzeum Historii Miasta £odzi oraz kolekcjach prywatnych.

: 176 Java Street Brooklyn, NY 11222 Pokój numer 10

: (718) 389-3018 : kurier@kurierplus.com : www.kurierplus.com

www.kurierplus.com KURIER PLUS 2 WRZEŒNIA 2023 3
ki
NEW YORK PENNSYLVANIA CONNECTICUT NEW JERSEY MASSACHUSETTS
Tak by³o podczas 6. edycji „Biegu o Uœmiech Dziecka” w 2022 roku Janusz Skowron, Magdalena i Marcin Lucowie

Na drogach Prawdy Bo¿ej

Spojrzenie w niebo przez krzy¿

Jezus zacz¹³ wskazywaæ swoim uczniom na to, ¿e musi udaæ siê do Jerozolimy i wiele wycierpieæ od starszych i arcykap³anów oraz uczonych w Piœmie; ¿e bêdzie zabity i trzeciego dnia zmartwychwstanie. A Piotr wzi¹³ Go na bok i pocz¹³ robiæ Mu wyrzuty: „Panie, niech Ciê Bóg broni! Nie przyjdzie to nigdy na Ciebie”. Lecz On odwróci³ siê i rzek³ do Piotra: „ZejdŸ Mi z oczu, szatanie! Jesteœ Mi zawad¹, bo nie myœlisz po Bo¿emu, lecz po ludzku”. Wtedy Jezus rzek³ do swoich uczniów: „Jeœli ktoœ chce pójœæ za Mn¹, niech siê zaprze samego siebie, niech weŸmie krzy¿ swój i niech Mnie naœladuje. Bo kto chce zachowaæ swoje ¿ycie, straci je; a kto straci swe ¿ycie z mego powodu, znajdzie je. Có¿ bowiem za korzyœæ odniesie cz³owiek, choæby ca³y œwiat zyska³, a na swej duszy szkodê poniós³? Albo co da cz³owiek w zamian za swoj¹ duszê?”. (Mt 16, 21-26)

Czytania mszalne na dzisiejsz¹ niedzielê kieruj¹ nasza uwagê na cierpienia, które s¹ nieod³¹cznie zwi¹zane z naszym ¿yciem. Mo¿na je czasami zrozumieæ i wyt³umaczyæ, odnaleŸæ ich sens.

Czasami jednak trudno odnaleŸæ sens cierpienia tak jak w przypadku œmierci ma³ego dziecka. Wtedy czêsto ku niebu kierowane s¹ s³owa wo³ania o sens, s³owa skargi, ¿alu i pretensji, a nawet z³orzeczenia. Te s³owa mog¹ staæ siê powodem odrzucenia Boga i ca³kowitej Jego negacji. Jednak dobrze, ¿e s¹ one wznoszone w tym kierunku, bo maj¹ szansê przemiany na modlitwê zawierzenia, która mo¿e wróciæ do nas pokojem serca i duszy. W przeciwnym wypadku prowadz¹ cz³owieka w ciemny zau³ek rozpaczy, cierpienia i bezsensu.

Przyk³adem dziêkczynnego wpatrywania siê w niebo jest œw. Jan Pawe³ II, który w³asnym przyk³adem i s³owem nadawa³ sens swojemu cierpieniu i cierpieniu swoich braci i sióstr. Wiedzia³ doskonale, ¿e nie wszystko w cierpieniu da siê zrozumieæ. W liœcie o cierpieniu Salvifici doloris napisa³: „Cierpienie ludzkie budzi wspó³czucie, budzi tak¿e szacunek – i na swój sposób onieœmiela. Cz³owiek w swoim cierpieniu pozostaje nietykaln¹ tajemnic¹”. Temat cierpienia by³ wyj¹tkowo bliski Janowi Paw³owi II. Gdziekolwiek pielgrzymowa³, zawsze spotyka³ siê z chorymi. Swoj¹ ostatni¹ pielgrzymkê odby³ do Lourdes w sierpniu 2004 roku, razem z tysi¹cami innych chorych, którzy tam szukaj¹ pociechy i uzdrowienia.

Kiedy Jan Pawe³ II zaczyna³ pontyfikat emanowa³ zdrowiem i fizyczn¹ tê¿yzn¹. Koñczy³ przykuty do wózka, zniszczony chorob¹, dr¿¹cy, z trudem wypowiadaj¹cy ka¿de s³owo.

Zapewne mamy w pamiêci obraz jego ostatniej wielkopi¹tkowej Drogi Krzy¿owej. Samotny, dr¿¹cymi d³oñmi posiniaczonymi wenflonami mocno trzyma³ krzy¿. T¹ postaw¹ malowa³ obraz cierpi¹cego cz³owieka wpatrzonego z wdziêcznoœci¹ w niebo.

Wys³uchajmy kilku myœli o cierpieniu œw. Jana Paw³a II z Listu apostolskiego Salvifici doloris do biskupów, kap³anów, rodzin zakonnych i wiernych Ko-

œcio³a katolickiego o chrzeœcijañskim sensie ludzkiego cierpienia:

1. Cierpienie jest z³em. Z³o to brak dobra zakorzeniony w grzechu, który mo¿e sprowadziæ œmieræ. Ten brak dobra mo¿e spowodowaæ wiêksze cierpienie, jeœli ten, kto cierpi, uwa¿a, ¿e nie zas³uguje na takie cierpienie.

2. Istniej¹ ró¿ne rodzaje cierpienia: fizyczne, duchowe i psychiczne. S¹ te¿ cierpienia osobiste, takie jak samotnoœæ i cierpienia powszechne spowodowane przez epidemie, nieszczêœcia, g³ód itd.

3. Cierpienie pochodzi ze œwiata, nie od Boga. Jednak ten, kto cierpi, zwykle zwraca siê do Boga z pytaniem o przyczyny i cele cierpienia.

4. Cierpienie mo¿e byæ kar¹ wynikaj¹c¹ ze sprawiedliwoœci Bo¿ej. Mo¿e to byæ równie¿ prób¹, jak to by³o z Hiobem. Bóg mo¿e równie¿ dopuœciæ cierpienie, aby przyczynia³o siê do wzrostu naszej œwiêtoœci i wielkoœci.

5. Nasze cierpienia mo¿emy ³¹czyæ z cierpieniami Chrystusa dla naszego zbawienia lub zbawienia innych. Nie dlatego, ¿e cierpienia Chrystusa nie wystarczaj¹. Ale dlatego, ¿e Chrystus pozostawi³ je otwarte na mi³oœæ, aby cierpienia cz³owieka przes¹czone mi³oœci¹ stawa³y siê l¿ejsze i przekuwa³y bolesn¹ teraŸniejszoœæ w szczêœliw¹ wiecznoœæ.

6. Takie by³y cierpienia mêczenników Koœcio³a. Takie by³y cierpienia Najœwiêtszej Maryi Panny. Takie by³y cierpienia Chrystusa. I takie powinny byæ nasze cierpienia.

Do takiego spojrzenia na cierpienie wzywa nas dzisiejsza Ewangelia. Jezus wiele razy udawa³ siê z Aposto³ami na doroczne uroczystoœci paschy w Jerozolimie. Dotychczasowe pielgrzymki mia³y radosny charakter. Aposto³owie z Jezusem zd¹¿ali do œwiêtego miasta, nawiedzali œwi¹tyniê –miejsce szczególnej obecnoœci Boga. Spo¿ywali wspólnie Paschê i radowali siê z ca³¹ Jerozolim¹. Tym razem by³o inaczej. Jezus wiedzia³, ¿e jest to ich ostatnia, wspólna pielgrzymka do Jerozolimy. Jezus mówi aposto³om o czekaj¹cym Go cierpieniu, ¿e musi „wiele wycierpieæ od starszych i arcykap³anów oraz uczonych w Piœmie; ¿e bêdzie zabity i trzeciego dnia zmartwych-

wstanie”. Nawet zapowiedŸ zmartwychwstania nie rozjaœni³a mroku cierpienia i œmierci. Przera¿ony Piotr mówi: „Panie, niech Ciê Bóg broni! Nie przyjdzie to nigdy na Ciebie”. Za te s³owa spotka³a Piotra gorzka reprymenda: „ZejdŸ Mi z oczu, szatanie! Jesteœ Mi zawad¹, bo nie myœlisz po Bo¿emu, lecz po ludzku”. Jeœli patrzymy na cierpienia Chrystusa i na w³asne cierpienia „po ludzku”, to wtedy stajemy siê „zawad¹” dla samych siebie i dla innych na drodze zbawienia.

Potem Jezus powiedzia³ do uczniów: „Jeœli ktoœ chce pójœæ za Mn¹, niech siê zaprze samego siebie, niech weŸmie krzy¿ swój i niech Mnie naœladuje. Bo kto chce zachowaæ swoje ¿ycie, straci je; a kto straci swe ¿ycie z mego powodu, znajdzie je”.

¯ycie wed³ug nauki Chrystusa jest nie lada wezwaniem dla wspó³czesnego cz³owieka. Uczniowie Chrystusa s¹ dzisiaj zabijani i torturowani, s¹ dyskryminowani za swoj¹ wiarê. W Europie obserwujemy wzrost nietolerancji religijnej, w szczególnoœci chrystianofobi. Potwierdzaj¹ to np. raporty Organizacji Bezpieczeñstwa i Wspó³pracy w Europie. Chrzeœcijanie czêsto s¹ celem aktów nienawiœci i dyskryminacji. Regularnie dochodzi do ataków na ludzi, dewastacji koœcio³ów i cmentarzy, profanacji symboli religijnych, piêtnowania chrzeœcijañskich warto-

œci. To s¹ krzy¿e ze strony innych ludzi, ale sama nauka Chrystusa jest dla nas wezwaniem. ¯ycie wed³ug nauki Chrystusa wymaga nieraz samozaparcia siê, wyrzeczenia, chocia¿by kierowanie siê ofiarn¹ mi³oœci¹ w naszych relacjach z bliŸnimi.

Na koniec rozwa¿añ przytoczê przypowieœæ, która w sposób obrazowy przybli¿a tajemnicê zbawczego cierpienia. Umieraj¹cy ojciec przywo³a³ swoich trzech synów, aby ka¿demu z nich przekazaæ dziedzictwo. Do starszego powiedzia³: „Synu mój, dajê ci nasz dam”. Uradowa³ siê syn, bo po ojcu odziedziczy³ piêkny i okaza³y rodzinny dom. Do drugiego syna powiedzia³: „Mój synu, zapisujê ci nasz¹ ziemiê”. Syn nie ukrywa³ szczêœcie, bo odziedziczy³ urodzajny kawa³ ziemi. Do najm³odszego syna powiedzia³: „Mój synu, poniewa¿ bardzo ciê kocham ofiarujê ci krzy¿, który wisi w naszym domu. Zasmuci³ siê najm³odszy syn, poniewa¿ wola³by otrzymaæ pole albo dom. Z tego powodu by³ bardzo z³y na ojca. Wieczorem zdj¹³ krzy¿ ze œciany i ze z³oœci¹ rzuci³ go na stó³. Krzy¿ siê z³ama³ i ku swemu zaskoczeniu zobaczy³ we wewnêtrzu krzy¿a diamenty, z³oto i inne kosztownoœci, które przekracza³y wartoœæ pola i domu. Wtedy syn wyzna³: „Mój ojciec naprawdê mnie kocha”.

Zapraszamy na stronê Autora: ryszardkoper.pl

Grupa Pro-Life

œw. Maksymiliana Kolbe

Zapraszamy do udzia³u w Krucjacie Ró¿añcowej Matki Bo¿ej z Fatimy w Obronie ¯ycia Poczêtego.

2 wrzeœnia o 17:00 przed koœcio³em Œw. Antoniego i Alfonsa, 862 Manhattan Ave., Greenpoint. Bêdziemy modliæ siê z transparentami o zaniechanie aborcji.

Info: brat Jan 347 938 8362

KURIER PLUS 2 WRZEŒNIA 2023 www.kurierplus.com 4

Jak wygraæ sprawê po wypadku przy malowaniu?

Poni¿ej opisujemy wypadek przy malowaniu na budowlanym stanowisku pracy na Dolnym Manhattanie.

Malarz poœlizgn¹³ siê, a upadaj¹c na plastikow¹ powierzchniê, odniós³ obra¿enia. Przed wypadkiem, w³aœciciel nieruchomoœci zatrudni³ generalnego wykonawcê, który z kolei zatrudni³ pracownika zajmuj¹cego siê malowaniem, w celu wykonania prac malarskich na œcianach oraz suficie, wokó³ ruchomych schodów ³¹cz¹cych drugie oraz trzecie piêtro budynku.

Wypadek przy malowaniu mia³ miejsce w momencie, kiedy to wytrzyma³y plastik znajdowa³ siê wokó³ ruchomych schodów, w celu ich ochrony przed malowaniem podczas prac remontowych.

Przed wypadkiem, malarz narzeka³ na obecnoœæ plastiku, jednak jego kierownik stwierdzi³, ¿e nie ma powodów do zmiany plastikowej powierzchni. Konkretnie, malarz powiedzia³ kierownikowi, ¿e nie ma mo¿liwoœci, aby on oraz inni malarze pracowali na takiej plastikowej powierzchni. Kierownik natomiast odpowiedzia³ mu, ¿e nie maj¹ innego wyjœcia jak zaakceptowaæ tak¹ powierzchniê. Malarz „spuœci³ g³owê” i rozpocz¹³ pracê w po³owie ruchomym schodów. Podczas malowania poœlizgn¹³ siê na plastiku i upad³. Dok³adniej mówi¹c, upad³ ty³em na ruchome schody, w momencie kiedy trzygalonowe wiadro z farb¹ znajdowa³o siê tu¿ za nim, zatem upadaj¹c na nie malarz uleg³ licznym obra¿eniom.

Pracownik wyzna³, ¿e wytrzyma³e tworzywo sztuczne nie zosta³o roz³o¿one przez jego pracodawcê. Zamiast tego, umieœci³ on foliê malarsk¹ na stanowisku pracy, z którego mia³ zamiar korzystaæ. Pracownik wyzna³, ¿e to generalny wykonawca umieœci³ w tym miejscu plastik.

Sprawozdanie z wypadku generalnego wykonawcy wykazywa³o, ¿e pracodawca malarza umieœci³ na stanowisku pracy plastik, bêd¹cy przyczyn¹ wypadku pracownika. Równie¿ wykazywa³o, ¿e wszelakie zabezpieczenia znajduj¹ce siê na pod³odze spe³nia³y normy bezpieczeñstwa oraz zosta³y prawid³owo zamontowane.

Malarz z³o¿y³ pozew przeciwko w³aœcicielom budynku oraz generalnemu wykonawcy. W zwi¹zku z odkryciem, przeszed³ on do wyroku w trybie doraŸnym. Oznacza to, ¿e poprosi³ on sêdziego o wskazanie faktów dotycz¹cych jego sprawy.

Sêdzia stwierdzi³, ¿e w³aœciciel budynku oraz wykonawcy ponosz¹ odpowiedzialnoœæ za wypadek malarza.

Malarz przedstawi³ swoje argumenty stwierdzaj¹ce, ¿e strona pozwana nie zapewni³a mu na stanowisku pracy powierzchni antypoœlizgowej.

Pozwani stwierdzili natomiast, ¿e nie s¹ odpowiedzialni za poœlizgniêcie siê pracownika na plastikowej powierzchni, która umieszczona zosta³a na stanowisku pra-

cy celowo. Stwierdzili bowiem, ¿e taka powierzchnia by³a niezbêdna do przeprowadzanej pracy.

Sêdzia nie opowiedzia³ siê po stronie pozwanych. Sêdzia stwierdzi³ bowiem, ¿e od malarza wymagano przejœcia wzd³u¿ schodów ruchomych, w celu przedostania siê do w³aœciwego stanowiska pracy.

Uzna³ on równie¿ pozwanych odpowiedzialnymi za wypadek, bowiem plastikowa powierzchnia zosta³a umieszczona na stanowisku pracy celowo. Stwierdzi³ on bowiem, ¿e folia malarska, która równie¿ umieszczona by³a na stanowisku pracy, mia³a mniej œlisk¹ powierzchniê od plastiku, a co za tym idzie mog³a zast¹piæ niebezpieczn¹, plastikow¹ powierzchniê.

W rzeczywistoœci, inspektor generalnego wykonawcy poœwiadczy³, ¿e wed³ug niego, plastikowa powierzchnia pokrywaj¹ca ruchome schody by³a nieprawid³owym materia³em maj¹cym zapewniæ bezpieczeñstwo pracownikom.

Odpowiednio, decyzj¹ s¹du, wypadek przy malowaniu zosta³ przekierowany do

Jeœli Pañstwo sami stali siê ofiar¹ wypadku, lub znaj¹ kogoœ kto potrzebuje pomocy prawnej po wypadku, to zapraszamy do bezp³atnej konsultacji pod numerem telefonu 212-514-5100, emaliowo pod adresem swp@plattalaw.com, lub w czasie osobistego spotkania w naszej kancelarii na dolnym Manhattanie. Mo¿ecie Pañstwo równie¿ zadaæ nam pytania bezpoœrednio na stronie internetowej (www.plattalaw.com) u¿ywaj¹c emaila lub czatu, który jest dostêpny dla Pañstwa 24 godziny na dobê. Zawsze udzielimy Pañstwu bezp³atnej porady w ka¿dej sprawie, w której bêdziemy mogli Pañstwa reprezentowaæ.

oczekiwania na rozprawê s¹dow¹, bowiem s¹d wyda³ malarzowi orzeczenie dotycz¹ce rozpatrzenia jego sprawy. Rozprawa s¹dowa dotyczy³a jedynie ubiegania siê o odszkodowanie.

Je¿eli odnios³eœ obra¿enia w wyniku wypadku przy malowaniu, skontaktuj siê z The Platta Law Firm, PLLC, i zasiêgnij porady u naszych doœwiadczonych prawników.

Wp³aty na pomnik „RzeŸ Wo³yñska”

Od kilku miesiêcy na ³amach „Kuriera Plus” informujemy jak w Domostawie (Gmina Jarocin) na Podkarpaciu postêpuj¹ prace nad budow¹ pomnika „RzeŸ Wo³yñska oraz og³aszamy kolejne apele o donacje na ten cel.

W niedzielê, 10 wrzeœnia br., w Polsce, w miejscowoœci Markowa bêdzie mia³a miejsce beatyfikacja Rodziny Ulmów, rodziny, która za pomoc ¯ydom podczas II wojny œwiatowej zap³aci³a najwy¿sz¹ cenê.

Ojcowie Paulini pos³uguj¹cy w parafii œw. Stanis³awa Biskupa i Mêczennika w Nowym Jorku, zapraszaj¹ na Mszê Œwiêt¹ dziêkczynn¹ za beatyfikacjê Rodziny Ulmów 10 wrzeœnia o godz. 11 w koœciele na Manhattanie.

Józef Ulma, Wiktoria Ulma i ich dzieci: Stanis³awa (8 lat), Barbara (6 lat), W³adys³aw (5 lat), Franciszek (4 lata), Antoni (3 lata), Maria (1 rok) oraz siódme dziecko (nienarodzone) zostali zamordowani przez Niemców za ukrywanie ¯ydów 24 marca 1944.

Byli rolnikami, prowadzili kilkuhektarowe gospodarstwo na Podkarpaciu, we wsi Markowa po³o¿onej ok. 10 km od £añcuta. Ich egzekucja sta³a siê symbolem martyrologii Polaków mordowanych za niesienie pomocy ¯ydom.

Proces beatyfikacyjny Ulmów rozpocz¹³ siê 17 wrzeœnia 2003 roku. 7 grudnia 2022 roku papie¿ Franciszek podpisa³ dekret otwieraj¹cy drogê do ich beatyfikacji. To pierwszy raz w historii Koœcio³a, gdy do godnoœci b³ogos³awionych zostanie wyniesiona ca³a rodzina.

Zapraszamy Poloniê na modlitwê dziêkczynn¹, za dar i œwiadectwo ¿ycia Ewangeli¹ naszych rodaków z Podkarpacia.

O godz. 10:30 rano, w koœciele odbêdzie siê Modlitwa Ró¿añcowa, któr¹ poprowadz¹ nauczycielki za Szko³y Polskiej im. O. Augustyna Kordeckiego, bêdziemy polecaæ rodziny i intencje nades³ane, nastêpnie o godz. 11:00 rozpoczniemy Mszê Œwiêt¹, dziêkczynn¹. Po zakoñczeniu wspólnych modlitw, zapraszamy na coroczny piknik parafialny w sali pod koœcio³em. W tym dniu, bêdzie równie¿ prowadzona rejestracja do szko³y na nowy rok 2023/24.

Zachêcamy by wys³aæ swoj¹ intencjê pod adres rectory@stanislauschurch.com lub listownie. Bêdziemy omadlaæ nades³ane proœby przez wstawiennictwo Rodziny Ulmów.

St Stanislaus B & M Church 101 E 7th St, New York, NY 10009

Okazuje siê, ¿e dotychczasowe formy zbiórki pieniêdzy na ten cel s¹ k³opotliwe.

Stowarzyszenie Weteranów Armii Polskiej w Ameryce (Polish Army Veterans Association of America) postanowi³o przyjœæ z pomoc¹ w rozwi¹zaniu tego problemu. Donacje na budowê w/w pomnika mo¿na wysy³aæ w postaci czeków.

Czeki nale¿y wystawiaæ na: P.A.V.A. Z dopiskiem na dole czeku: Pomnik Rz. W.

Tak wype³nione czeki prosimy wys³aæ na adres: P.A.V.A., 119 East 15th Street New York, NY 10003

Sumy pieniê¿ne ofiarowane na budowê pomnika bêdzie mo¿na odpisaæ od podatków.

Wp³ywaj¹ce donacje bêd¹ wp³acane na osobne konto bankowe zarz¹dzane przez SWAP i po uzbieraniu wiêkszej kwoty, ze-

brane fundusze bêd¹ przekazane do Polski na konto Spo³ecznego Komitetu Budowy Pomnika „RzeŸ Wo³yñska” w Domostawie.

Zapraszamy na Narodowe Czytanie

Przytulisko Literacko tystyczneaz z Konsula tem Generalnym Rzecz pospolitej Polskiej w wym Jorku serdecznie zapraszaj¹ wszystkich, którym bliska jest litera tura polska, na Narodo we Czytanie 2023.

W tym roku lektur¹ bêdzie „Nad Niemnem”, powieœæ Elizy Orzeszkowej. Czytelnicze spotkanie odbêdzie siê 9 wrzeœnia 2023 w sobotê, o godzinie 12 w po³udnie, w Sali Herbowej Stowarzyszenia Weteranów Armii Polskiej w Ameryce. Adres: 119 East 15th St. New York, NY 10003

5 www.kurierplus.com KURIER PLUS 2 WRZEŒNIA 2023
dziêkczynna za beatyfikacjê rodziny Ulmów
Msza

Gor¹czka

43 dni do wyborów

Rzeczy.pl daje opozycji nieco mniej pesymistyczne wyniki:

PiS

KO

Konfederacja

Trzecia Droga

Lewica

35.9 proc.

30.2 proc.

12.7 proc.

10.4 proc.

8.7 proc.

Przy takich wynikach Prawo i Sprawiedliwoœæ wprowadzi³oby do Sejmu 197 pos³ów, KO – 144, Konfederacja – 51, Trzecia Droga – 40, a Lewica – 27. W tej sytuacji, dla osi¹gniêcia wiêkszoœci (231 pos³ów) PiS musi¹lby szukaæ koalicjanta.

Wyniki sonda¿u przeprowadzonego

przez Kantar Public dla „Gazety Wyborczej” w sierpniu daj¹ partii Jaros³awa Kaczyñskiego wyraŸn¹ przewagê nad innymi ugrupowaniami.

Opublikowane w ubieg³ym tygodniu dane wygl¹daj¹ nastêpuj¹co:

PiS 38 proc.

KO 30 proc.

Lewica 8 proc.

Konfederacja 6 proc.

Trzecia Droga (PSL+PL 2050) 6 proc.

W tej sytuacji Trzecia Droga nie przekroczy³aby oœmioprocentowego progu wyborczego i pozosta³aby poza sejmem.

Skorzysta³by na tym PiS osi¹gaj¹c niewielk¹ przewagê w ni¿szej izbie parlamentu. Dziennik Adama Michnika stwierdza, ¿e jest to niepokoj¹ca wiadomoœæ dla opozycji.

Natomiast pracownia Estymator w sonda¿u przeprowadzonym dla portalu Do-

Czym bli¿ej do wyborów, tym bardziej wzrasta temperatura walki politycznej. Partia Kaczyñskiego z³o¿y³a za¿alenie w sprawie spotu o bezrobociu za czasów rz¹dów Donalda Tuska. S¹d Apelacyjny w Warszawie oddali³ w ubieg³¹ sobotê za¿alenie komitetu wyborczego PiS na postanowienie s¹du okrêgowego, który nakaza³ zaprzestanie rozpowszechniania nieprawdziwej informacji zawartej w ostatnim spocie PiS o 15-procentowym bezrobociu w okresie rz¹dów PO. Sêdziowie stwierdzili, ¿e bezrobocie przekroczy³o wtedy 14 proc. tylko na trzy miesi¹ce, a w pozosta³ym czasie by³o istotnie ni¿sze.

Pomimo to w ubieg³y weekend, na spotkanu z wyborcami w Soko³owie Podlaskim, Jaros³aw Kaczyñski stwierdzi³, ¿e za rz¹dów PO/PSL bezrobocie w Polsce wynosi³o 15 proc. i nazwa³ Donalda Tuska „królem bezrobocia”.

Prezes PiS zaznaczy³ równie¿, ¿e Tusk nie dba³ o rozwój i modernizacjê polskiej

Oskar¿ony i inni kandydaci

W Partii Republikañskiej niew¹tpliwie jest jednak nadal nurt niechêtny

Trumpowi. By³y wiceprezydent, Mike Pence, tak¿e zdoby³ niez³e recenzje, prezentuj¹c siê jako polityk opanowany i szanuj¹cy prawo. W debacie wypomnia³

Trumpowi, ¿e usi³uj¹c wymusiæ na nim zablokowanie zatwierdzenia wygranej Bidena, „postawi³ siê ponad konstytucj¹.” Rozczarowanie debaty to z pewnoœci¹ gubernator Florydy Ron DeSantis (kolejny absolwent Harvardu), który próbowa³ jakoœ siê wybiæ oœwiadczaj¹c, ¿e zamiast na Ukrainê wyœle amerykañskie wojsko na granicê z Meksykiem, by zablokowaæ nielegalnych imigrantów. Generalnie jednak DeSantis, do tej pory drugi w sonda¿ach za Trumpem, na tle konkurentów wypad³ s³abo. Ogólnie zaœ w porównaniu do Trumpa wszyscy wypadli s³abo. ¯aden z kandydatów nie zaprezentowa³ wizji, która mog³aby konkurowaæ z tym co republikañskim wyborcom oferuje Trump. Najlepiej zaœ wypad³ kandydat, który – powiedzmy to otwarcie – ma nik³e szanse na zostanie prezydentem, bo jest hinduist¹. To trochê tak, jakby w Indiach, ludzie na g³owê pañstwa wybrali nagle chrzeœcijanina.

Wszyscy kandydaci, nawet ci, którzy jak Pence zarzucaj¹ Trumpowi stawianie siê ponad konstytucj¹ (dla prezydenta zarzut chyba najciê¿szy z mo¿liwych), oœwiadczyli zgodnie, ¿e nawet wówczas gdyby Trump zosta³ skazany i tak popr¹ go jako prezydenta. ¯eby zrozumieæ logikê tego myœlenie trzeba by pewnie skoñczyæ Harvard.

Mówi¹c jednak powa¿nie, debata ujawni³a jak s³abi s¹ kandydaci GOP, poza samym Trumpem. By³y prezydent pokazuje swoj¹ si³ê nie tylko w sonda¿ach, w których góruje nad innymi pretendentami GOP, z przewag¹ 20, 30 czasem nawet 50 procent. Trump odmówi³ udzia³u w debacie, ale nie by³ w jej trakcie ca³kiem nieobecny. Po pierwsze wszyscy jej uczestnicy, chc¹c nie chc¹c, musieli odnieœæ siê do jego prezydentury, popularnej wœród milionów republikañskich wyborców. Po drugie Trump udzieli³ wywiadu Tuckerowi Carlsonowi, nieprzypadkowo wyemitowanego na Twitterze w tym samym czasie, co debata Fox News. Liczniki tego portalu, przemianowanego przez w³aœciciela Elona Muska na X, nie s¹ miarodajne, ale i tak, nawet jeœli tylko dziesiêæ procent u¿ytkowników z podawanych ponad 200 mln wyœwietleñ ju¿ na drugi dzieñ, obejrza³o wideo z Trumpem, to bardzo du¿o.

Carlson i Trump, mieli w tym niew¹tpliwie wspólny interes. Ten pierwszy zagra³ na nosie Fox News, która niedawno, w atmosferze skandalu, zwolni³a go z pracy. Ten drugi zyska³ nowy polityczny argument, bij¹c ogl¹dalnoœci¹ debatê kandydatów GOP i skupiaj¹c na sobie znaczn¹ czêœæ uwagi. Trump mo¿e jednak nie dotrwaæ do koñca kampanii. Nie jest przecie¿ ca³kiem wykluczone, ¿e za któreœ z zarzucanych mu przestêpstw trafi do wiêzienia, albo zostanie uznany za niezdolnego do kandydowania. Wówczas rywalem Bidena, a póki co ma on najwiêksze szanse wœród demokratów, bêdzie któryœ z uczestników debaty w Wisconsin.

armii. Kaczyñski podkreœli³: „Co robili nasi polityczni przeciwnicy? Czy zaczêli wzmacniaæ nasz kraj i si³y zbrojne? (...) Nie! By³o dok³adnie odwrotnie. Zaczêli zmniejszaæ nasz¹ armiê, ograniczaæ jej obecnoœæ w ró¿nych czêœciach Polski, aw szczególnoœci na wschodzie. Zaczê³a obowi¹zywaæ doktryna, ¿e Polska powinna byæ broniona do linii Wis³y. Co to znaczy? ¯e ogromna czêœæ naszego kraju i ludnoœci ze wschodniej czêœci zosta³aby wydana Rosjanom”.

W ubieg³¹ niedzielê, podczas spotkania wyborczego w Sopocie, szef Platformy Obywatelskiej zapowiedzia³, ¿e w razie wygranej w paŸdziernikowych wyborach pojedzie natychmiast do Brukseli w celu odblokowania nale¿nych Polsce funduszy Krajowego Planu Odbudowy.

Tusk og³osi³ równie¿, ¿e Roman Giertych znajdzie siê na liœcie wyborczej Koalicji Obywatelskiej. O miejsce w Sejmie bêdzie siê ubiega³ z okrêgu œwiêtokrzyskiego, z którego ma wystartowaæ Jaros³aw Kaczyñski. Przywódca rz¹dz¹cej partii wyjaœni³, ¿e z punktu widzenia interesów PiS bêdzie lepiej je¿eli wystartuje w³aœnie tam, a nie w Warszawie.

Roman Giertych zamieœci³ w tej sprawie nastêpuj¹cy komentarz w mediach spo³ecznoœciowych: „Potwierdzam s³owa Donalda Tuska. Wystartujê przeciwko Jaros³awowi Kaczyñskiemu z list Koalicji Obywatelskiej w œwiêtokrzyskim. Jarku do zobaczenia w czasie kampanii. Mamy wiele do omówienia...”.

Jak wiadomo, w paŸdzierniku 2020 r. prokuratura wytoczy³a przeciw Giertychowi zarzut wyprowadzenia prawie 92 mln z³otych ze spó³ki deweloperskiej. Od tego czasu toczy siê przeciw niemu dochodzenie. Wybór do sejmu pozwoli³by Giertychowi na uzyskanie immunitetu. Giertych by³ wicepremierem w rz¹dzie Jaros³awa Kaczyñskiego w latach 20052007. W tym czasie by³ ostro krytykowany przez Tuska, który zarzuca³ mu tendencje

faszystowskie. Nieco póŸniej dwaj politycy pogodzili siê. W roku 2018 Giertych wystêpowa³ jako adwokat syna Tuska podczas sk³adania zeznañ przed komisj¹ sejmow¹ w sprawie afery Amber Gold.

Przyjêcie Giertycha na listy KO potwierdza taktykê Tuska, który zbiera „co siê da” przed wyborami. Jak wiadomo, niedawno wprowadzi³ na listê swej partii szefa kontrowersyjnej Agrounii, Micha³a Ko³odziejczaka.

*

Czêœæ Polonii zagranicznej wyra¿a niezadowolenie w zwi¹zku z likwidacj¹ g³osowania korespondencyjnego w tegorocznych wyborach. G³osowaæ mo¿na wy³¹cznie osobiœcie w lokalach wyborczych. W tej sytuacji obywatele RP mieszkaj¹cy kilkaset kilometrów od najbli¿szego okrêgu wyborczego s¹ praktycznie pozbawieni prawa oddania g³osu.

Jeszcze wiêcej kontrowersji wywo³uje obowi¹zek przekazania wyników g³osowania zagranic¹ najdalej w ci¹gu 24 godzin od zakoñczenia g³osowania. Je¿eli w tym czasie komisja wyborcza nie uzyska wyników g³osowania, „g³osowanie w tych obwodach uwa¿a siê za nieby³e”.

Przepis znajduje siê w prawie wyborczym od 2001 r. i dot¹d nie stwarza³ problemów. Zdaniem opozycji inaczej mo¿e byæ jednak 15 paŸdziernika, bo proces liczenia g³osów mo¿e siê wyd³u¿yæ za spraw¹ innych przepisów przyjêtych przez PiS. W dodatku komisje maj¹ zajmowaæ siê te¿ liczeniem g³osów z referendum. Problem ten wystêpuje szczególnie w Wielkiej Brytanii, gdzie mieszka kilkaset tysiêcy Polaków uprawnionych do g³osowania. Wiadomo równie¿, ¿e Polonia brytyjska g³osuje zwykle w wiêkszoœci na PO.

Zdaniem opozycji jedynym wyjœciem z tej sytuacji jest radykalne zwiêkszenie liczby komisji.

Tydzieñ na kolanie

Poniedzia³ek

Dawno nie widziana i nies³yszana El¿bieta Isakiewicz – kto œledzi³ polsk¹ scenê polityczno-medialn¹ trzydzieœci, dwadzieœcia lat temu, ten zna – ma swoj¹ stronê na Facebooku, gdzie zamieszcza ³adne rzeczy. Taka pere³ka: Anna Kamieñska, znakomita poetka (1920-1986), w czasie okupacji mieszkaj¹ca blisko Majdanka, wspomina (w ksi¹¿ce „Polskie miasta”, Wydawnictwo Austeria), ¿e niekiedy mo¿na by³o dostarczaæ wiêŸniom bochenek chleba. Jednak w grypsach przemycanych z obozu koncentracyjnego pojawia³y siê proœby o przysy³anie zniewolonym poezjê. „Chleb piek³o siê u nas w wielkim piecu chlebowym – pisze Kamieñska. – Moja babka umia³a zapiekaæ ksi¹¿ki, tak ¿eby ich nie uszkodziæ, w chlebie”. Niemcy dŸgali chleby no¿em, ale nie dosiêgali

wtulonych w pachn¹cy domem mi¹¿sz Mickiewiczowskich „Dziadów”, „Wesela” Wyspiañskiego czy poematów S³owackiego. „Poezja kr¹¿y³a w obozie – przysz³a w chlebie i by³a potrzebna jak chleb”. Niesamowita si³a Poezji. Zawsze i wszêdzie mnie rusza osobiœcie. Nic tak nie uderza, jak kilka dobrze napisanych wersów. Ot choæby Tadeusz Gajcy, którego rocznicê œmierci – oficjaln¹, bo przecie¿ tak naprawdê nie wiemy kiedy zgin¹³ – w Powstaniu Warszawskim obchodziliœmy 16 sierpnia.

£asi siê grom i ciemnoœæ do twych stóp: skuœ siê tylko i poddaj, a zaroœniesz jak liœciem – ziemi¹ i zaleje ciê ogieñ i woda.

Usta z lêku zwiotcza³e jak g¹bka schylisz, poznasz: misterny znak pisze w oczach rêk¹ jak lotka, który koœci umar³ych zna.

Bêdzie syczeæ wapno i fosfor, ka¿dy œlad twój pokryje wêgiel,

KURIER PLUS 2 WRZEŒNIA 2023 www.kurierplus.com 6
Jeremi Zaborowski
➭ 1

Kartki z przemijania

Jeœli nasz, to zawsze ma racjê, choæby jej nie mia³. Jeœli nie nasz, to nie ma racji, choæby j¹ mia³. Wszystko w Polsce jest teraz upartyjnione i upolitycznione a¿ do granic absurdu. Nieœmiesznego niestety. Dialogów merytorycznych prawie nie ma, s¹ g³ównie propagandowe przemowy i inwektywy pod adresem przeciwnika. Rozmowa ju¿ dawno nie jest sztuk¹, sta³a siê jeno prezentacj¹ w³asnych przekonañ i ich konfrontacj¹ z przekonaniami rozmówcy. Nie prowadz¹c¹ zazwyczaj do jakiegoœ konsensusu i koñcz¹c¹ siê nierzadko zerwaniem lub zawieszeniem relacji. A¿ siê prosi o przypomnienie dawnego dowcipu – „kto ma racjê, ten stawia wódkê i kolacjê”. Ja je stawiam bez oci¹gania siê, nawet wtedy, kiedy przegrywam w jakimœ sporze. Lubiê byæ przekonany i czyimœ myœleniem porwany.

Prawdy obiektywnej chce niewielu. Media te¿ jej nie chc¹, oczekuj¹c, ¿e bêdzie siê pisaæ i mówiæ zgodnie z polityk¹ redakcji. A ta polityka to nic innego jak manipulowanie t¹¿e prawd¹. To wyeksponowaæ, to przemilczeæ, tego promowaæ, tego trzymaæ na uboczu, to podkolorowaæ, tamto us³uszniæ, coœ tam pomniejszyæ. I szczucia w tych¿e redakcjach coraz wiêcej. Na prawicy: jak libera³, to podejrzany, jak lewicowiec, to wróg, jak prawicowiec, to zawsze prawy, jak ateista to godny pogardy, zaœ konserwatyœci s¹ zawsze jak kryszta³ czyœci. Na lewicy wszystko odwrotnie. To, co „postêpowe” i poprawne politycznie jest cacy, a myœl¹cy inaczej to zacofani rodacy. Na szczêœcie w naszym „Kurierze”, nie ma agresji, szczucia i potrzeby nokautowania lub mia¿d¿enia tak charakterystycznej dla mediów nad Wis³¹. Tyle¿ prawicowych, co lewicowych.

A teraz czas na odg³osy z rodzimego piek³a przedwyborczego. Premier Morawiecki w Kolbuszowej

ale gwiazdy w kopule nocy wzejd¹ bliskie i jak¿e piêkne.

I wywiedzie ciê z trwogi gêstej, w zimnej skórze zamkniêtego jak w ³usce, który ognia lub kwiatu szelestem sen odmyka – jak¿e obcy i pusty.

Czytajmy dobr¹ poezjê, czytajmy do jasnej cholery:)

Wtorek wczeœniej Papie¿ Franciszek skierowa³ w pi¹tek na zakoñczenie telemostu z Petersburgiem do oko³o 400 m³odych rosyjskich katolików apel: „Nie zapominajcie nigdy o waszym dziedzictwie. Jesteœcie dzieæmi wielkiej Rosji; wielkiej Rosji œwiêtych, króla, wielkiej Rosji Piotra I, Katarzyny II, tego wielkiego imperium, o tak wielkiej kulturze i wielkim cz³owieczeñstwie. Nie rezygnujcie nigdy z tego dziedzictwa. Jesteœcie spadkobiercami Matki Rosji, idŸcie z ni¹ naprzód. I dziêkujê wam za wasz sposób bycia, za sposób, w jaki jesteœcie Rosjanami.”

Po kilku dniach protestów w ró¿nych stron, Komunikat w tej sprawie wyda³ dyrektor biura prasowego Stolicy Apostolskiej: „W improwizowanych s³owach po-

o liderze KO – „Donald Tusk to niebezpieczny szkodnik, niebezpieczny cz³owiek. On chce wróciæ do tamtego prawa piêœci, prawa d¿ungli. My budujemy pañstwo prawa i sprawiedliwoœci, wolnoœci i solidarnoœci. Oni chc¹ budowaæ pañstwo, które jest oparte na prawie libera³ów, prawie d¿ungli i prawie piêœci. Nie chcemy takiej rzeczywistoœci” (...) Co ten Tusk próbuje zrobiæ? Z czym wam siê to kojarzy? Bo mi siê to kojarzy z jednym s³owem – sekt¹ nienawiœci, z sekt¹ hejtu. Uwa¿ajcie, strze¿cie siê, strze¿cie nas przed tym i strze¿cie siê wszyscy przed tym, bo Tusk to ogromne niebezpieczeñstwo dla Rzeczpospolitej, niebezpieczeñstwo dla polskich rodzin.” (...) On nie wie, ¿e jest narzêdziem w rêku Putina”. Pose³ PiS £ukasz Mejza o liderze KO – „To w³aœnie Tusk ze swoj¹ œwit¹ by³ jednym z najlepszych kumpli Putina w Europie. (...) Tusk wykonuje w Polsce misjê Webera – pozbawienia nas suwerennoœci i wrzucenia jako wschodni land Niemiec pod but Berlina, z gospodarcz¹ pêtl¹ na szyi”. O Michale Ko³odziejczaku, liderze Agrounii, pose³ Mejza powiedzia³ – „Po¿yteczny idiota Kremla”. Donald Tusk – „Sk³adam tu, w Sopocie, uroczyste przyrzeczenie, ¿e dzieñ po wyborach pojadê i odblokujê pieni¹dze z Krajowego Planu Odbudowy i wszyscy to odczujemy”. O s³u¿bie zdrowia by³y premier napisa³ – „Tak Ÿle jeszcze nie by³o. Z tymi kolejkami to jest rzecz zupe³nie niebywa³a. Do mnie codziennie ludzie pisz¹ listy. Jeden pan napisa³, ¿e ma operacjê biodra. Ma czekaæ szeœæ lat”. Lider KO zwróci³ siê tak¿e do prezesa PiS Jaros³awa Kaczyñskiego – „¯ebyœ nie czu³ siê samotny, wystawiê na naszej liœcie twojego wicepremiera Romana Giertycha. Wiêc przestrzegam: jeœli jest prawd¹, ¿e zdecydowa³eœ siê na tê ucieczkê w Góry Œwiêtokrzyskie, to nie bêdziesz tam sam. Twój wicepremier z twojego rz¹du podobno ma dla ciebie du¿o ciekawych informacji, podobno jest gotów przeprowadziæ arcyciekaw¹ kampaniê, w której wykorzysta ca³¹ wiedzê na temat waszej wspólnej i osobnej pracy”. Roman Giertych – „Potwierdzam s³owa Donalda Tuska. Wystartujê przeciwko Jaros³awowi Kaczyñskiemu z list Koalicji Obywatelskiej w województwie œwiêtokrzyskim. Jarku do zobaczenia w czasie kampanii. Mamy wiele do omówienia...”. Teresa Wargocka z PiS – „Koñ by siê uœmia³. Giertych to wielkie zero, popychad³o Tuska”. Pos³anka PiS Anna Paluch do pos³ów KO – „Wam rudy kierownik nie podwy¿szy miejsca na liœcie”.

Prezes Zwi¹zku Ukraiñców w Polsce Miros³aw Skórka poinformowa³, ¿e na pocz¹tku bie¿¹cego roku liczba ukraiñskich uchodŸców z numerem pesel wynosi³a 155 tysiêcy. Dzisiaj – w jego przekonaniu

zdrowieñ do m³odych rosyjskich katolików kilka dni temu, jak jasno wynika to z kontekstu, w jakim je wypowiedzia³, papie¿ zamierza³ zachêciæ m³odych ludzi do zachowania i promowania tego, co jest pozytywne w wielkim rosyjskim dziedzictwie kulturowym i duchowym, a na pewno nie do wychwalania imperialistycznej logiki i osobistoœci rz¹dz¹cych, cytowanych, by wskazaæ niektóre historyczne okresy odniesienia.” Có¿ wiêcej trzeba…

Wtorek Do wyborów coraz bli¿ej, pó³tora miesi¹ca. Platforma, przepraszam Koalicja

– zmniejszy³a siê o 15 – 20 procent. Prezes Skórka mówi te¿, ¿e w Polsce pozostali g³ównie ci uchodŸcy, którzy chcieliby w niej zatrzymaæ siê na d³u¿ej lub osiedliæ siê na sta³e. Spoœród nich du¿a czêœæ to osoby lepiej wykszta³cone i lepiej sytuowane materialnie. 73 proc. doros³ych uchodŸców z Ukrainy znalaz³o w Polsce legalne zatrudnienie, a ponad 30 tys. osób z tej grupy za³o¿y³o tam legalnie dzia³aj¹ce firmy.

Pokonanie bolszewików pod Komarowem przez polskich kawalerzystów jest wci¹¿ w cieniu zwyciêstwa polskich ¿o³nierzy w Bitwie Warszawskiej 15 sierpnia 1920. A to w³aœnie ono najmocniej przyczyni³o siê do ostatecznej przegranej najeŸdŸców. Przypomnê, ¿e 30 i 31 sierpnia 1920 roku pod tym¿e Komarowem star³y siê ostatecznie, bolszewicka 1. Armia Konna Siemiona Budionnego, id¹ca w kierunku Warszawy na pomoc Frontowi Zachodniemu Michai³a Tuchaczewskiego z polsk¹ 1. Dywizj¹ Jazdy pod dowództwem p³k. Juliusza Rómmla. Si³y polskie liczy³y oko³o pó³tora tys. ¿o³nierzy, bolszewickie – ponad szeœæ tys. Mimo tak wielkiej przewagi wroga, polscy kawalerzyœci go pokonali. W walce zginê³o lub zosta³o rannych oko³o 300 polskich ¿o³nierzy i oko³o czterech tysiêcy bolszewików. Co ciekawe – z 1 Armii Konnej zdezerterowa³o bardzo wielu ¿o³nierzy, przechodz¹c na stronê polsk¹. Przechodzi³y grupy i ca³e oddzia³y. Dezerterzy chcieli od razu walczyæ z bolszewikami, wcielano ich do wielu polskich pu³ków. Od 2009 r. w dzieñ bitwy obchodzone jest Œwiêto Kawalerii Polskiej. Poni¿ej prezentujê Pomnik tej¿e Kawalerii w Komarowie.

Obywatelska og³osi³a swoje listy wyborcze. To wyraz jedynow³adztwa Donalda Tuska, który powyrzuca³ wszystkich, których nie lubi³ (jak Grzegorz Schetyna, który trafi³ do Senatu), wstawi³ na listy ludzi, którzy mu wszystko zawdziêczaj¹. No i s¹ wielkimi antypisiorami. Jak Micha³ Ko³odziejczak, zadymiarz rolniczy z AgroUnii czy – tak, tak – mecenas Roman Giertych. Oto w niedzielê podczas spotkania z mieszkañcami Sopotu lider PO Donald Tusk – nie konsultuj¹c siê z ¿adnymi cia³ami partyjnymi – og³osi³, ¿e na liœcie Koalicji Obywatelskiej do Sejmu w województwie œwiêtokrzyskim z ostatniej pozycji wystartuje Roman Giertych. Ale, ale, przed ostateczn¹ rejestracj¹ list wyborczych ka¿dy kandydat KO bêdzie musia³ z³o¿yæ odpowiedni¹ deklaracjê w sprawie poparcia programu Koalicji – powiedzia³ w poniedzia³ek dziennikarzom szef klubu KO Borys Budka pytany, dlaczego na liœcie KO znalaz³ siê Roman Giertych, który sprzeciwia siê przerywaniu ci¹¿y.

Dziennikarze przypomnieli w poniedzia³ek w Sejmie Borysowi Budce, ¿e na listach KO mia³o nie byæ osób, które nie zgadzaj¹ siê na nowe przepisy aborcyjne,

które proponuje Platforma Obywatelska. Chodzi o mo¿liwoœæ dokonania aborcji do 12 tygodnia ci¹¿y. „Jestem przekonany, ¿e do czasu rejestracji list bêdzie jasna deklaracja. Donald Tusk wyraŸnie mówi³ rok temu, ¿e na liœcie nie bêdzie osób, które nie zgadzaj¹ siê na prawo wyboru kobiety, (…) które nie s¹ w stanie w jakiœ sposób wpisaæ siê w program Koalicji – odpowiedzia³ szef klubu KO. Zapewni³, ¿e przed ostateczn¹ rejestracj¹ list wyborczych w PKW „z pewnoœci¹ ka¿dy kandydat bêdzie musia³ z³o¿yæ odpowiedni¹ deklaracjê, jeœli takiej nie z³o¿y, nie bêdzie na liœcie”. Znaj¹c ¿ycie, problemu nie bêdzie i mecenas Roman zrobi wszystko, aby dostaæ siê do Sejmu. Za³o¿ymy siê? Racjê ma publicysta Rafa³ Woœ: „Antypisizm to jest narkotyk. Na pocz¹tku pomaga³ zmniejszyæ ból po stracie w³adzy w 2015 r., ale potem bardzo szybko zacz¹³ uzale¿niaæ. Trzeba by³o dozowaæ go wiêcej i wiêcej. Nie wystarczy³o ju¿ powiedzieæ, ¿e PiS jest straszny, trzeba by³o powiedzieæ, ¿e jest haniebny.” Dla opozycji liczy siê tylko jedno: wygraæ za wszelk¹ cenê z PiS-em, prawda czy fa³sz, program czy brak programu, nic innego siê nie liczy.

7 www.kurierplus.com KURIER PLUS 2 WRZEŒNIA 2023
Donald Tusk i Micha³ Ko³odziejczak

Operacja “Dunaj”

55 lat temu, w nocy z 20 na 21 sierpnia 1968 r. wojska Zwi¹zku Sowieckiego, Polski, Wêgier, Bu³garii i NRD wkroczy³y na terytorium Czechos³owacji. Zbrojna interwencja si³ Uk³adu Warszawskiego by³a reakcj¹ Kremla na „Prask¹ Wiosnê”, która nios³a ze sob¹ reformy spo³eczne, ekonomiczne i polityczne. Operacja „Dunaj” uwa¿ana jest za najwiêksz¹ inwazjê wojskow¹ w historii Europy po II wojnie œwiatowej.

Komuniœci przejêli w³adzê w Czechos³owacji w 1948 roku. Pewn¹ odwil¿ mo¿na by³o odczuæ dopiero po roku 1964, jednak reformy nie zadowala³y obywateli, którzy zaczêli agitowaæ za zmianami w edukacji i zniesieniem cenzury. Wybrany 4 stycznia 1968 roku I sekretarz Komitetu Centralnego Komunistycznej Partii Czechos³owacji Alexander Dubèek zapowiedzia³ g³êbokie reformy spo³eczne i gospodarcze. „Praska Wiosna” zapocz¹tkowa³a budowê „socjalizmu z ludzk¹ twarz¹”, systemu bazuj¹cego na demokracji, wolnoœci s³owa i przestrzeganiu prawa. Reformy Dubèeka nie zmienia³y generalnej linii partii, ani wewnêtrznej, ani zagranicznej, konserwatyœci postrzegali je jednak jako kontrrewolucjê.

Równie¿ dla I sekretarza KC KPZR Leonida Bre¿niewa i pozosta³ych liderów pañstw Uk³adu Warszawskiego „Praska wiosna” mia³a charakter kontrrewolucji, której natychmiast nale¿a³o zapobiec. 23 marca w DreŸnie zwo³ano spotkanie na najwy¿szym szczeblu kierownictwa partii i rz¹dów pañstw socjalistycznych z Bre¿niewem i premierem Aleksiejem Kosyginem (ZSRR), Dubèekem, Èerníkem i Bil’akem (Czechos³owacja), W³adys³awem Gomu³k¹, Józefem Cyrankiewiczem, Edwardem Gierkiem (Polska), Janosem Kadarem (Wêgry), Walterem Ulbrichtem (NRD) i Teodorem ¯iwkowem (Bu³garia). Wyra¿ano g³êbokie zaniepokojenie rozwojem

sytuacji w Czechos³owacji. Spotkanie przerodzi³o siê niemal¿e w rozprawê nad Dubèekem i jego reformami. W przemówieniach miêdzy wierszami pada³y ostrze¿enia o mo¿liwoœci interwencji militarnej. Gor¹cym jej zwolennikiem by³ polski przywódca W³adys³aw Gomu³ka, który w tym samym czasie musia³ stawiæ czo³o protestom studenckim we w³asnym kraju. Mia³ on nadziejê ¿e przyk³ad Czechos³owacji skutecznie zastraszy opozycjonistów w Polsce.

Dwa kolejne spotkania na szczycie odby³y siê w maju w Moskwie i w lipcu w Warszawie, tym razem bez udzia³u Czechos³owacji, która otrzyma³a ostr¹ reprymendê:

„Nie mo¿emy jednak pogodziæ siê z tym, aby si³y wrogie spycha³y wasz kraj z drogi socjalizmu i stwarza³y groŸbê oderwania Czechos³owacji od wspólnoty socjalistycznej. To nie jest bowiem tylko wasza sprawa, to jest wspólna sprawa wszystkich partii komunistycznych i ro-

botniczych oraz pañstw z³¹czonych sojuszem, wspó³prac¹ i przyjaŸni¹. Jest to wspólna sprawa naszych krajów, które po³¹czy³y siê Uk³adem Warszawskim.”

Dwustronne rozmowy „ostatniej szansy” odby³y siê 28 lipca w Czernej nad Cis¹ a spotkanie przywódców szeœciu pañstw Uk³adu Warszawskiego 3 sierpnia w Bratys³awie. Dubèek przyjecha³ z pos³aniem od narodu: „Rozmawiajcie, wyjaœniajcie, ale stañcie zgodnie w obronie drogi, na któr¹ wkroczyliœmy, a z której ¿ywi nie zejdziemy (...). Jesteœmy z Wami, b¹dŸcie i Wy z nami!”. Po pe³nych napiêcia rozmowach wydawa³o siê ¿e osi¹gniêto kompromis. Czeskie gazety obwieœci³y zwyciêstwo „bratys³awskiej szóstki” nad „warszawsk¹ pi¹tk¹”. Nie wiedziano jednak ¿e w kuluarach (w toalecie) czechos³owaccy przeciwnicy reform potajemnie przekazali Rosjanom list z proœb¹ o „bratersk¹ pomoc”. List ten sta³ siê pretekstem do interwencji zbrojnej.

Przygotowania do interwencji rozpoczê³y siê wczesn¹ wiosn¹, jeszcze przed pierwszym szczytem w DreŸnie. Rosjanie od dawna chcieli rozlokowaæ swoje wojska w Czechos³owacji i „Praska Wiosna” wydawa³a siê dobrym do tego pretekstem. 18 czerwca na terytorium Czechos³owacji, po³udniowej NRD i Polski oraz zachodniej Ukrainy rozpoczê³y siê æwiczenia „Szumawa” maj¹ce na celu zintegrowanie wojsk i sztabów oraz zapoznanie siê z terenem ewentualnej operacji. Pocz¹tkowo w manewrach mia³y braæ udzia³ jedynie jednostki Armii Radzieckiej i Czechos³owackiej Armii Ludowej. Naciski ze strony Kremla na stronê czechos³owack¹ sprawi³y, ¿e w æwiczeniach wziê³y udzia³ jednostki ludowego Wojska Polskiego i Wêgierskiej Armii Ludowej. 17 sierpnia w Moskwie podjêto decyzjê o interwencji wojsk Uk³adu Warszawskiego na terenie CSRS. Nastêpnego dnia odby³a siê narada „warszawskiej pi¹tki”. Bre¿niew poinformowa³ zgromadzonych o swoich kontaktach z frakcj¹ konserwatywn¹ w KPCz, o „proœbie o pomoc” wystosowanej przez tê grupê i o decyzji KC KPZR o udzieleniu poparcia „zdrowym si³om” partii czechos³owackiej. Interwencja militarna by³a gotowa.

Teza sformu³owana przez I sekretarza KC KPZR, nazywana póŸniej „doktryn¹ Bre¿niewa”, sta³a siê obowi¹zuj¹ca w sowieckiej polityce zagranicznej. Zak³ada³a ograniczon¹ suwerennoœæ pañstw wspólnoty socjalistycznej i dopuszcza³a zbrojn¹ ingerencjê pozosta³ych krajów demokracji ludowej w wewnêtrzne sprawy tego pañstwa, w którym zdaniem Moskwy zagro¿one zosta³y „podstawy socjalizmu”.

W nocy z 20 na 21 sierpnia 1968 r. rozpoczê³a siê operacja „Dunaj”. Wojska Zwi¹zku Sowieckiego, Polski, Wêgier, Bu³garii i NRD wkroczy³y na terytorium Czechos³owacji. W pierwszym rzucie inwazji wziê³o udzia³ od 200 do 250 tys. ¿o³nierzy i ok. 4200 czo³gów.

Nowy Jork Nr 342 2 wrzeœnia 2023
20 sierpnia 1968 r. wojska Uk³adu Warszawskiego rozpoczê³y operacjê „Dunaj” i wkroczy³y do Czechos³owacji. Udzia³ w niej wziê³a II Armia WP pod dowództwem gen. Floriana Siwickiego. T³um protestuj¹cych wokó³ sowieckich czo³gów w pierwszych dniach inwazji Negocjacje Leonida Bre¿niewa (z prawej) z Aleksandrem Dubèekiem, 1968 r.
– inwazja wojsk Uk³adu Warszawskiego
na Czechos³owacjê

Wœród nich znalaz³y siê jednostki 2 Armii WP, które liczy³y 26 tys. ¿o³nierzy, 647 czo³gów, 566 transporterów opancerzonych, 450 dzia³, 36 œmig³owców i 3 tys. samochodów. Okupowa³y obszar 20 tys. km kwadratowych.

W ci¹gu kilkudziesiêciu godzin si³y Uk³adu Warszawskiego opanowa³y wyznaczone pozycje. Minister Obrony Narodowej CSRS, uprzedzony przez Rosjan o interwencji, wyda³ zakaz u¿ycia broni wobec wojsk interwencyjnych i pozostania w koszarach.

Prezydium KC KPCz dowiedzia³o siê o interwencji o godz. 23.40. W szybkim trybie przygotowano uchwa³ê potêpiaj¹c¹ inwazjê. Stwierdzono, ¿e „akt ten nie tylko jest sprzeczny z podstawowymi zasadami stosunków miêdzy pañstwami socjalistycznymi, ale tak¿e koliduje z elementarnymi normami prawa miêdzynarodowego”. Informowano, ¿e wojska wesz³y do Czechos³owacji bez wiedzy i zgody republiki, informowano, ¿e armia nie otrzyma³a rozkazu obrony kraju. Wzywano wszystkich obywateli republiki, „aby zachowali spokój i nie stawiali oporu wkraczaj¹cym wojskom, poniewa¿ obrona naszych granic nie jest teraz mo¿liwa”. Rano budynek KC zosta³ zajêty przez Rosjan. Mimo to czeskie radio i dziennik „Rudé právo” przekaza³y treœæ uchwa³y spo³eczeñstwu.

Kilka godzin póŸniej prasa i radiostacje pañstw bior¹cych udzia³ w zbrojnej interwencji oœwiadczy³y swoim obywatelom i ca³ej miêdzynarodowej opinii publicznej, i¿ sojusznicze armie udzielaj¹ pomocy Czechos³owacji na proœbê cz³onków KC KPCz i czêœci czechos³owackiego rz¹du. Nazwisk zwracaj¹cych siê o wsparcie wojsk Uk³adu Warszawskiego nie podawano.

Czêœæ czo³owych przedstawicieli czechos³owackich w³adz pañstwowych i partyjnych, w tym m.in. I sekretarza KC Aleksandra Dubèeka, premiera Oldøicha Èernika i przewodnicz¹cego Zgromadzenia Narodowego Josefa Smrkovskyego, internowano i przewieziono do Moskwy. Tam próbowano ich przekonaæ, ¿eby poparli interwencjê.

Wojska inwazyjne bez przeszkód opanowa³y wszystkie wa¿niejsze miasta. Nie zapobieg³o to jednak ofiarom œmiertelnym na skutek spontanicznego oporu spo³eczeñstwa. Budowano barykady na drogach, kierowcy ciê¿arówek próbowali na ró¿ne sposoby utrudniaæ przejazd kolumn wojsk interwencyjnych. Powszechne sta³o siê zamalowywanie, niszczenie lub usuwanie drogowskazów. ¯o³nierzy wita³a niechêæ i wrogoœæ. Z mijanych budynków zwisa³y czarne flagi. Postawa spo³eczeñstwa by³a jednoznaczna: „Ani kromki chleba, ani szklanki wody okupantom”. Malowane na murach has³a „Co Èech to muzikant, co Rus to okupant!”, „Kain by³ také bratr”, „Uèit se, uèit se... ale doma!”, „USA – Vietnam = CCCP – ÈSSR”, „Socialismus ano – okupace ne”, „Okupanti to vas uèil Lenin?” sta³y w kompletnej sprzecznoœci z oficjaln¹ propagand¹ i z tym, co oficerowie polityczni wpajali ¿o³nierzom. Ludzie próbowali rozmawiaæ z ¿o³nierzami i wyjaœniaæ, ¿e w kraju nie ma kontrrewolucji ani zagro¿enia ze strony imperializmu. Zdarza³y siê tak¿e bardziej agresywne zachowania. W wyniku rozruchów ju¿ pierwszego dnia okupacji zginê³o 48 osób (w tym 15 podczas obrony budynku radia w Pradze). Dzia³alnoœæ podjê³y te¿ liczne podziemne rozg³oœnie radiowe, które okupanci stopniowo wyciszali.

23 sierpnia prezydent Czechos³owackiej Republiki Socjalistycznej Ludvik

Svoboda polecia³ na rozmowy do Moskwy. Na jego proœbê zwolniono aresztowanych reformatorów, którzy tak¿e uczestniczyli w negocjacjach. Trzy dni póŸniej podpisano tzw. protokó³ moskiewski. Czechos³owacja musia³a wycofaæ siê z wprowadzonych reform.

17 kwietnia 1969 r. do ust¹pienia z funkcji I sekretarza KC KPCz zmuszony

zosta³ Aleksander Dubèek. Zast¹pi³ go na tym stanowisku Gustav Husak, zwolennik „normalizacji”, gorliwie likwiduj¹cy swobody zdobyte w czasie „Praskiej Wiosny”. Przywrócono cenzurê, zdelegalizowano organizacje opozycyjne, z organów w³adzy usuniêto wiêkszoœæ zwolenników zmian. Dubèek zosta³ wys³any na placówkê dyplomatyczn¹ w Turcji. W aparacie partyjno-pañstwowym wymieniono w ci¹gu roku dwa tysi¹ce ludzi. Awansowani na miejsce wyrzuconych mieli przywróciæ totalny styl kierowania ¿yciem publicznym. ¯adna dziedzina ¿ycia: sport, muzyka, czas wolny, nie mog³a pozostaæ poza polityczn¹ kontrol¹.

Nowa generacja aparatczyków, zach³anna na przywileje w³adzy, zaprowadzi³a w Czechos³owacji re¿im. Wobec zwolenników „Praskiej Wiosny” w³adze stosowa³y represje, wszystkich zaanga¿owanych w proces demokratyzacji ¿ycia publicznego wyrzucano z pracy. W trakcie inwazji z Czechos³owacji wyemigrowa³o ok. 300 tys., a po niej ok. 70 tysiêcy Czechów i S³owaków. Tworzenie nowej rzeczywistoœci i represje posierpniowe trwa³y przez trzy lata (1969-1972). Rz¹dz¹cy paradoksalnie nazwali ten proces przywracaniem normalnoœci i normalizacj¹.

Interwencja w Czechos³owacji spotka³a siê z potêpieniem pañstw zachodnich, jednak nie spowodowa³a ¿adnych powa¿nych dzia³añ wobec Zwi¹zku Sowieckiego.

Ponadto uzgodniono pozostanie czêœci Armii Radzieckiej na terenie CSRS na sta³e. Porozumienie w tej kwestii zosta³o podpisane w paŸdzierniku. Na jego podstawie trzy dywizje pancerne, dwie zmotoryzowane oraz dywizja lotnictwa mieszanego, ³¹cznie 75 tys. ¿o³nierzy i 200 samolotów na sta³e stacjonowa³o w kraju. Okupacja zakoñczy³a siê w listopadzie. W czasie operacji oko³o 500 Czechów i S³owaków zosta³o rannych, a 108 zosta-

³o zabitych. Od 21 sierpnia do 20 wrzeœnia 1968 Armia Radziecka straci³a 12 zabitych i 25 rannych. Armia wêgierska straci³a 4 ¿o³nierzy (wszystkie – nie bojowe: wypadki, choroby, samobójstwa). Wojska bu³garskie – dwóch ¿o³nierzy; jeden zgin¹³ na posterunku zastrzelony przez nieznane osoby, a drugi ¿o³nierz zastrzeli³ siê.

Polskie si³y zbrojne by³y drug¹ co do wielkoœci armi¹ (po ZSRR) uczestnicz¹c¹ w operacji. Na bazie Œl¹skiego Okrêgu Wojskowego sformowano 2 Armiê WP, któr¹ dowodzi³ gen. Florian Siwicki. Jej zadaniem mia³o byæ wspó³dzia³anie z Armi¹ Radzieck¹ w celu opanowania pó³nocnej czêœci Czechos³owacji i zablokowanie jednostek CzAL stacjonuj¹cych na tym terenie. Wojsko stacjonowa³o na otwartych przestrzeniach. Dowódcy otrzymali polecenie by w miarê mo¿liwoœci ograniczyæ niszczenie dróg, upraw rolnych itp, co uniemo¿liwia³o formowanie szyków bojowych z prawdziwego zdarzenia. Blokowanie garnizonów i patrolowanie ulic by³o wiêc bardziej demonstracj¹ si³y. Utworzone w miastach komendy garnizonów zajê³y siê organizowaniem kontaktów z miejscowymi w³adzami, organami bezpieczeñstwa i spo³eczeñstwem. Zdecydowana wiêkszoœæ ¿o³nierzy wykonywa³a rozkazy staraj¹c siê nie poczyniæ s¹siadom wiêkszych szkód. Prowadzone akcje propagandowe odnios³y marny skutek, jednak wobec pokojowej i taktownej postawy Polaków wrogoœæ stopniowo ust¹pi³a miejsca maskowanej niechêci.

Z dwojga z³ego Czesi woleli mieæ u siebie Polaków ni¿ Rosjan. Dowództwo wyznaczy³o czêœæ ¿o³nierzy do naprawy wyrz¹dzonych szkód i pomocy w pracach polowych. Organizowano te¿ spotkania z za³ogami miejscowych zak³adów pracy. Niestety nie oby³o siê bez przykrych incydentów i wypadków. Najtragiczniejszy zda-

rzy³ siê w Jicinie, gdzie pijany szeregowiec po awanturze z kolegami zastrzeli³ dwóch i rani³ piêciu cywilów. S¹d wojskowy w trybie doraŸnym skaza³ winnego na karê œmierci. W Bystrzycy K³odzkiej pojazd wojskowy potr¹ci³ 8-letniego ch³opca, który zmar³ w wyniku odniesionych obra¿eñ. Po tym wypadku wyjazdy ograniczono do niezbêdnego minimum. Decyzja o wyprowadzeniu polskich wojsk zapad³a 16 paŸdziernika. Do 11 listopada wszystkie jednostki sojusznicze i czêœæ radzieckich mia³y opuœciæ terytorium czechos³owacji. Powracaj¹cy ¿o³nierze uczestniczyli w uroczystoœciach powitalnych i defiladach w Wa³brzychu, Zielonej Górze i Krakowie. Nie by³o jednak spontanicznego entuzjazmu. Mimo intensywnej propagandy w œrodkach masowego przekazu polskie spo³eczeñstwo zdawa³o sobie sprawê z natury interwencji u po³udniowego s¹siada. Powodów do dumy nie by³o.

Wojska polskie przebywa³y w Czechos³owacji 84 dni. W czasie operacji zginê³o w wyniku wypadków nadzwyczajnych 10 ¿o³nierzy – trzech w wyniku wypadków, jeden samobójca oraz szeœciu w wyniku nieostro¿nego obchodzenia siê z broni¹. Przy ocenie zaanga¿owania Polski w inwazjê na Czechos³owacjê trzeba pamiêtaæ, ¿e decyzja ta zapad³a arbitralnie na szczeblach partyjnych w³adz. Jeden z komentatorów po latach napisa³, ¿e 21 sierpnia 1968 roku do Czechos³owacji nie wkroczy³o Wojsko Polskie, a si³y zbrojne sowieckiego wasala. ¯aden Polak nie mia³ wp³ywu na ich wys³anie.

W proteœcie przeciwko inwazji wojsk Uk³adu Warszawskiego na Czechos³owacjê 8 wrzeœnia 1968 r. w czasie uroczystoœci do¿ynkowych na Stadionie Dziesiêciolecia w Warszawie podpali³ siê Ryszard Siwiec z Przemyœla, który w wyniku odniesionych obra¿eñ zmar³ po kilku dniach. By³y ¿o³nierz Armii Krajowej tu¿ przed podpaleniem rozwin¹³ flagê bia³o-czerwon¹ z napisem „za nasz¹ i wasz¹ wolnoœæ”.

Dramatycznym protestem przeciwko okupacji by³y inne trzy akty samospalenia, do których dosz³o w 1969 r. 16 stycznia w centrum Pragi podpali³ siê dwudziestoletni student Jan Palach. W lutym tê sam¹ formê protestu wybra³ inny student

Jan Zajic. W kwietniu na placu w Jihlavie podpali³ siê – Evzen Ploèek. Do wielkich spontanicznych manifestacji antysowieckich dosz³o w nocy z 28 na 29 marca 1969 r., po zwyciêstwie czechos³owackiej dru¿yny hokejowej nad reprezentacj¹ Zwi¹zku Sowieckiego na mistrzostwach œwiata.

Inwazja 1968 roku odbi³a siê równie¿ w czeskiej kulturze. Do dziœ ¿ywa i pamiêtana jest twórczoœæ Karela Kryla, okreœlanego mianem barda „Czeskiej wiosny”. Jego pierwszy album, wydany w rok po inwazji, pod tytu³em „Bratøíèku, zavírej vrátka”, jest zapisem traumy jak¹ sta³o siê dla Czechów i S³owaków zbrojne podeptanie ich nadziei na wolnoœæ. Tytu³owy utwór zawiera nastêpuj¹c¹ strofê, w t³umaczeniu Jan Krzysztof Kelusa:

„Nie bój siê, braciszku nikt w strachy nie wierzy

Jesteœ ju¿ za du¿y, to tylko ¿o³nierzy PrzywieŸli w zielonych kanciastych ciê¿arówkach”

Redakcja: Jolanta Szczepkowska

Teofil Lachowicz

Adres redakcji: P.A.V.A. of America, District 2 , 17 Irving Place, New York, NY 10003

e-mail: pava.swap@gmail.com tel. 212-473-0580, www.pava-swap.org

Mieszkañcy Pragi wznosz¹cy flagê Czechos³owacji po spaleniu radzieckiego czo³gu. Protest Ryszarda Siwca nie by³ czynem szaleñca, lecz przemyœlanym dzia³aniem dojrza³ej osoby

KURIER PLUS 2 WRZEŒNIA 2023

Maryla, Ma³goœka, Mateusz...

W 1967 roku Maryla Rodowicz wyruszy³a do Krakowa, gdzie wziê³a udzia³ w Studenckim Festiwalu Piosenki, który nieoczekiwanie dla wszystkich wygra³a, pokonuj¹c faworyzowanego Marka Grechutê z zespo³em „Anawa”. Zaœpiewa³a wówczas piosenkê pt. „Jak ciê mi³y zatrzymaæ”. Grechuta wyrówna³ rachunki rok póŸniej, wygrywaj¹c na festiwalu w Opolu. Rodowicz by³a druga z piosenk¹ pt. „Co ludzie powiedz¹?”, któr¹ co prawda napisa³a dla niej Agnieszka Osiecka, ale nie pasowa³a ona zupe³nie do temperamentu Maryli. Za rad¹ Wojciecha M³ynarskiego, m³oda piosenkarka zainteresowa³a siê amerykañskimi przebojami i zaœpiewa³a polsk¹ wersjê „Blowin” in the Wind”, któr¹ oryginalnie wykonywa³ Bob Dylan. Ta piêkna dziewczyna z przepask¹ na w³osach i w kolorowej sukience doskonale wpisywa³a siê w œwiatowe symbole kontrkultury sprawiaj¹c wra¿enie, ¿e jest hipisk¹. Tak¹ pozna³a j¹ w „Relaksie” Katarzyna Gaertner, utalentowana kompozytorka wielu ówczesnych przebojów scen PRL-u.

Tymczasem Maryla stara³a siê ze zmiennym szczêœciem wystêpowaæ na wszelkich mo¿liwych festiwalach piosenki. Tryska³a energi¹ i œpiewa³a w Soczi, Karlovych Varach, a tak¿e Opolu. W tamtych czasach uczestnicy festiwalu w Opolu dostawali piosenki z przydzia³u i niekiedy ta sama piosenka na jednym festiwalu by³a œpiewana przez dwóch ró¿nych wykonawców. Tak by³o z piosenk¹ „Jad¹ wozy kolorowe”, któr¹ w 1970 roku zaœpiewa³a najpierw Maryla Lerch, a dopiero póŸniej Maryla Rodowicz. Rodowicz zajê³a wówczas III miejsce i zdoby³a nagrodê Telewizji Polskiej.

By³a piêkn¹, niezwykle atrakcyjn¹ dziewczyn¹ o mocnym, przyjemnym dla ucha g³osie i zapewne sama zdawa³a sobie sprawê z tego, ¿e wczeœniej czy póŸniej stanie siê gwiazd¹.

Intensywnie szuka³a swojego miejsca w œwiecie muzycznym, przy okazji ³ami¹c serca wielu adoratorów. Podczas pobytu w Czechos³owacji zakocha³a siê w mene-

d¿erze grupy „Rebels” – Františku Janecku. By³a to interesuj¹ca postaæ, bo artysta pocz¹tkowo studiowa³ biologiê i chemiê, a potem prawo, z którego uzyska³ doktorat by w koñcu zaj¹æ siê muzyk¹. Janeèek podobnie jak Maryla by³ ogromnie ambitny i kto wie, gdyby ich mi³oœæ przetrwa³a, to Maryla Rodowicz byæ mo¿e sta³aby siê gwiazd¹ muzyki czeskiej, równ¹ gwieŸdzie Heleny Vondrackowej. Nagra³a w Czechos³owacji kilka piosenek, zaczê³a zdobywaæ popularnoœæ i do dziœ p³ynnie mówi po czesku.

Czeski romans zakoñczy³ siê w momencie, gdy Maryla zauwa¿y³a, ¿e jej kariera rozwija siê zbyt wolno.

Z Warszawy zadzwoni³a do niej Katarzyna Gaertner mówi¹c, ¿e napisa³a muzykê do tekstu Agnieszki Osieckiej pt. „Ma³goœka”. Obie uwa¿a³y, ¿e piosenka ma szansê staæ siê wielkim przebojem i jest stworzona dla Maryli.

W ten sposób powsta³a unikalna spó³ka muzyczna, która tworzy³a piosenki, jakie nuci³a póŸniej ca³a Polska. Maryla Rodowicz przyjecha³a do Warszawy trzy miesi¹ce póŸniej, bo chcia³a jeszcze zakoñczyæ wszystkie swoje czeskie zobowi¹zania. Natychmiast rozpoczêto próby, które nie trwa³y d³ugo, bo wszystko zdawa³o siê iœæ jak z p³atka. Gaertner namówi³a Rodowicz do zaœpiewania piosenki lekko schrypniêtym, „bluesowym” g³osem. Praca nad „doszlifowaniem” przeboju odbywa³a siê w mieszkaniu Gaertner i ten historyczny moment odtworzono w pokazanym w 2020 roku serialu pt. „Osiecka”. Katarzyna Gaertner by³a jednak oburzona tym, w jaki sposób przedstawiono to na

Krysia, Christina’s i Przyjaciele

Kurier Plus pod egid¹ Centrum Polsko-S³owiañskiego zaprasza na spotkanie z Krystyn¹ Dur¹, do niedawna w³aœcicielk¹ znanej nie tylko na Greenpoincie, Christina’s Restaurant.

Krysia opowie o swojej amerykañskiej drodze zawodowej, zmieniaj¹cej siê polonijnej dzielnicy i przyjaŸniach, które zawi¹za³a w czasie trzydziestoletniego pobytu w Nowyn Jorku.

Zapraszamy 21 wrzeœnia w czwartek o godz. 18:00.

176 Java Street (1 piêtro), Greenpoint

filmie. Przede wszystkim próby zaczyna³y siê od wystawnych i d³ugich œniadañ z dziesi¹tkami przystawek, zak¹sek i przetworów, które uwielbia³a przygotowywaæ Gaertner. Do tego muzyka „Ma³goœki” powsta³a bez pianina, a jej tekst Osiecka zapisywa³a na skrawku serwetki, a nie w wielkim brulionie. Maryla Rodowicz œpiewa³a ca³oœæ bez mikrofonu…

Piosenka zosta³a wykonana na Festiwalu w Sopocie w sierpniu 1973 roku. Maryla Rodowicz wyst¹pi³a w intryguj¹cej, rozszerzanej sukience, któr¹ póŸniej nazwano „bananówk¹”. Ta niezwyk³a sukienka szybko sta³a siê krzykiem mody w ca³ej Polsce. Zaprojektowa³ j¹ malarz Rafa³ Olbiñski, Projekt zawieziono do fabryki jedwabiu w Milanówku, gdzie pracuj¹ce tam panie utka³y jeden kupon potrzebnego na ni¹ materia³u. Rodowicz wyst¹pi³a tak¿e w oryginalnych butach, które zrobi³ dla niej szewc z £odzi. Mia³y one drewnian¹ podeszwê, a zdobi³ je haft ³owicki. Zgodnie z oczekiwaniami piosenka wziê³a Sopo, t a potem Polskê szturmem, zdobywaj¹c Grad Prix, a na koncert laureatów Maryla Rodowicz wjecha³a na scenê Ma³ym Fiatem. Od razu sta³a siê jasno œwiec¹c¹ gwiazd¹ na polskiej scenie muzycznej. Agnieszka Osiecka nazwa³a póŸniej fenomen Rodowicz „Madonn¹ z RWPG”. Co zaskakuj¹ce, z tego historycznego wydarzenia zachowa³o siê niewiele fotografii.

Porzucaj¹c Františka Janeèka Rodowicz natychmiast znalaz³a sobie innego partnera, którym zosta³ fotograf Krzysztof Giera³towski. Ich zwi¹zek nie trwa³ d³ugo i zakoñczy³ siê w czasie sopockiego festiwalu. Mieszkali razem w „Grand Hotelu” i tam nast¹pi³o dramatyczne zerwanie. Ura¿ony tym Krzysztof Giera³towski postanowi³ siê zemœciæ i oœwiadczy³ innym fotografom, ¿e to on ma wy³¹cznoœæ na robienie zdjêæ Maryli Rodowicz, w co wszyscy – wiedz¹c, ¿e fotograf stanowi z artystk¹ parê – uwierzyli. Po zerwaniu Giera³towski zniszczy³ wszystkie festiwalowe zdjêcia jakie zrobi³ Maryli i nie odda³ jej koperty, któr¹ otrzyma³a jako nagrodê za zdobycie Grand Prix, a która zostawi³a u niego tego wieczora. Nie wiadomo co by³o w kopercie, bo nigdy jej nie odnaleziono.

Spó³ka muzyczna Gaertner, Osiecka Rodowicz – posz³a natych miast za ciosem i powsta³y kolejne przeboje. Nie by³a to ³atwa wspó³-

praca, bo osobowoœci artystek by³y bardzo silne, ale jak mawia³a Osiecka, najwa¿niejsze w ich spó³ce by³o to, ¿e rozumia³y siê ich dusze.

Tymczasem „Ma³goœka” sta³a siê niezwykle popularna iw 2005 roku, na jubileuszu 80-lecia Polskiego Radia uznana zosta³a za najwiêkszy polski przebój muzyczny wszechczasów. Plebiscyt powtórzono w 2020 roku i 15 lat póŸniej „Ma³goœka” znów nie mia³a konkurentów wygrywaj¹c z „Dziwny jest ten œwiat” Czes³awa Niemena i „Cieniem wielkiej góry” Budki Suflera.

Autorka muzyki do utworu, Katarzyna Gaertner, chcia³a umieœciæ „Ma³goœkê” na p³ycie ze sk³adank¹ najlepszych, w³asnych kompozycji, ale wówczas Rodowicz pracowa³a dla wytworni „Universal”, która posiada³a prawa autorskie do utworu. W „Universal” potraktowano kompozytorkê niezwykle obcesowo informuj¹c j¹, ¿e na „Ma³goœkê” w wykonaniu Maryli Rodowicz j¹ po prostu nie staæ. Ostatecznie piosenkê na p³ycie Gaertner zaœpiewa³a Ewa Szwajlik i trafi³a ona nawet na listê przebojów Programu Trzeciego, ale wycofano j¹ po trzech tygodniach pod wp³ywem silnych nacisków z „Universalu”. Kompozytorka musia³a siê poczuæ tym dotkniêta, bo dokona³a korekty utworu, który zaœpiewa³ tym razem Dawid Podsiad³o i Vito Bambino. Poniewa¿ wykonanie by³o mêskie, utwór nosi³ tytu³ nie „Ma³goœka” a… „Mateusz”!

Trudno jest odmówiæ Dawidowi Podsiadle talentu i g³osu, ale jeszcze trudniej wyobrazic sobie „Ma³goœkê” bez g³osu Maryli Rodowicz. Nawet zmienione na formê mêsk¹ s³owa do „Mateusza” nieprzyjemnie szczypa³y w ucho, pozbawione finezji, jakie jtekstowi w magiczny sposób potrafi³a nadaæ tylko Osiecka.

Utwór „Ma³goœka” by³ z ca³¹ pewnoœci¹ prze³omowym dla Maryli Rodowicz, która w swojej karierze sprzeda³a 15 milionów p³yt, z czego 10 milionów w Zwi¹zku Sowieckim, gdzie by³a wielk¹ gwiazd¹.

Mimo wieku artystka nadal jest aktywna i wystêpuje kiedy tylko pozwala jej na to zdrowie. Na s³owa krytyki, ¿e ju¿ czas odejœæ na emeryturê i zostawiæ scenê dla innych odpowiedzia³a: „Bêdê wystêpowaæ dopóki bêdê cz³ekokszta³tna, bêdê przypomina³a Rodowicz, mia³a energiê, dopóki ludzie bêd¹ przychodzili na moje koncerty.”

www.kurierplus.com 10
Maryla Rodowicz wje¿d¿a maluchem na scenê Opery Leœnej Maryla Rodowicz w s³ynnej bananówce
➭ 1
Maryla Rodowicz i Agnieszka Osiecka Katarzyna Gaertner

Dom z³y

Wybiegam z domu, spóŸniona. Zatrzaskujê za sob¹ drzwi wejœciowe. I nagle mnie olœniewa. Wk³adam rêkê do torby. Najpierw p³ytko, gmeraj¹c w kieszeni torby. Potem g³êbiej – przetrz¹saj¹c dno. Zapomnia³am portfela! Wracam. Stajê przed wejœciem. Teraz szukam kluczy. Ju¿ wiem, ¿e zosta³y w p³óciennym worku, który wczoraj zabra³am na pla¿ê. Ale jeszcze odpycham od siebie tê myœl. Jeszcze siê nie poddajê. Wyrzucam zawartoœæ na schody. I przez kilka sekund przygl¹dam siê przedmiotom, które wyrwane z kontekstu wydaj¹ siê obce, dziwne. Szczotka do w³osów. Kosmetyczka. Ksi¹¿ka. Paczka mokrych chusteczek. Dwie brzoskwinie. Pude³ko z lunchem. Jakieœ papierki. Kluczy nie ma. Spoczywaj¹ na dnie worka. Worek wisi na oparciu krzes³a. Krzes³o stoi w pokoju. Pokój jest za drzwiami mieszkania. Drzwi mieszkania s¹ za drzwiami do budynku. K. jest w drodze na Long Island. Pewnie ju¿ doje¿d¿a do mia-

steczka po³o¿onego o jakieœ 1.5 godziny jazdy od domu. Znik¹d pomocy. Dzwoniê do s¹siada. Zaspany wpuszcza mnie do holu. Schodzê do piwnicy. Otwieram w³az na ogródek. A potem znajdujê sekretne przejœcie i ju¿ jestem pod oknem. Teraz tylko muszê wywa¿yæ okienko, przez które wchodz¹ koty. I wdrapaæ siê na parapet. Mam na sobie at³asow¹ koszulê i eleganckie, w¹skie spodnie. Oraz klapki, które nie u³atwiaj¹ manewru. Dyndaj¹ niebezpiecznie. Zaraz spadn¹. I bêdê musia³a po nie wracaæ. Mijaj¹ cenne minuty. W koñcu udaje mi siê wgramoliæ. Tak, to dobre s³owo. Co siê tak gramolisz – mawia³ mój ojciec. S³yszê jego g³os. I przez u³amek sekundy zastanawiam siê, czy widz¹c mnie spocon¹ i na czworakach, powiedzia³by: ale taradeja. Jestem ju¿ prawie w pokoju. Koty, które obserwuj¹ ca³¹ akcjê z kanapy maj¹ oczy wielkoœci lataj¹cych spodków. Nigdy wczeœniej nie widzia³y, ¿eby dwuno¿ny w³azi³ oknem i to w dodatku przeciskaj¹c siê przez ich tajne przejœcie. Jeszcze tylko muszê jakoœ postawiæ stopy na pod³odze, co nie jest ³atwe, bo futryna za wysoko, a nogi za krótkie. Ale w koñcu siê udaje. Jestem w œrodku.

Gdyby ktoœ chcia³ siê w³amaæ do naszego mieszkania, zrobi³by to bez trudu

Spotkanie autorskie

Goœcie na wieczorze autorskim chcieliby te¿ po jego zakoñczeniu chocia¿ chwilê z bohaterem porozmawiaæ, dostaæ dedykacjê na ksi¹¿ce, przedstawiæ córkê, kolejn¹ mi³oœniczkê jego twórczoœci.

– myœlê. I s³yszê g³os K. z off-u: Tylko po co? Faktycznie, potencjalny ³upie¿ca specjalnie by siê nie ob³owi³. Nie przechowujemy gotówki, brylantów, ani futer. Sprzêt elektroniczny te¿ niewiele warty. Najcenniejsze s¹ dwa okazy Felis catus – ale nie da³yby siê pojmaæ zbyt ³atwo. Maj¹ k³y i pazury. Iw sytuacjach ekstremalnych nie wahaj¹ siê ich u¿yæ. K. w ogóle zachowuje siê, jakby mieszka³ w Szwecji. Gdy wychodzi na chwilê do sklepu, czêsto zostawia otwarte mieszkanie. Bo jest przekonany, ¿e jeœli komuœ naprawdê by zale¿a³o – stare zamki i w¹t³e drzwi, i tak nie by³yby przeszkod¹. Trudno nie przyznaæ mu racji, ale bywa, ¿e zbyt daleko posuniêta dezynwoltura K., kiedy np. zostawia auto pod domem, z kluczykami w stacyjce, bo „wyskoczy tylko na chwilê” – wystawia moj¹ cierpliwoœæ na próbê. Muszê wtedy policzyæ do dziesiêciu, a potem przypomnieæ sobie, ¿e stary volkswagen z rêczn¹ skrzyni¹ biegów raczej nikogo nie zainteresuje, prêdzej smartphone, którego te¿ zapomina wypi¹æ i zabraæ ze sob¹, bo – jak twierdzi – za stary model i nadaje siê jedynie na œmietnik.

Jakaœ czêœæ mnie przyznaje mu racjê. Te¿ nie lubiê czuæ siê zniewolona przed przedmioty. Wydawaæ tysi¹ce na najnowsz¹ wersjê telefonu, a potem nie móc po³o¿yæ go w knajpie na stoliku z obawy, ¿e ktoœ ukradnie. Zreszt¹ – akurat jeœli chodzi o produkty firmy Apple, ju¿ dwa razy pad³am ofiar¹ tego, co w slangu nazywaj¹: apple picking – czyli zbieraniem jab³ek. Raz wyrwano mi telefon z rêki (w bia³y dzieñ, w metrze), drugi – w pracy

Zapraszamy na stronê

(zostawi³am na biurku), trzeci – na ulicy. Mijaj¹cy mnie ch³opiec zapyta³ o godzinê, po czym zawróci³, rozpêdzi³ siê i skacz¹c mi na plecy, chcia³ wyrwaæ iPhone’a z rêki. Na szczêœcie bez powodzenia. Ale by³o blisko. Czy coœ nauczy³y mnie te wydarzenia? Czy sta³am siê ostro¿niejsza?

Uwa¿niejsza? Czy po tym, jak w Maine zostawi³am w parku aparat fotograficzny z drogim obiektywem – zaczê³am bardziej siê pilnowaæ? Nie. Nie. I jeszcze raz nie. Na szczêœcie wydarzenia te nie pozostawi³y traumy oraz nie zachwia³y moj¹ wiar¹ w tzw. ludzkoœæ. W³aœciwie, gdyby powa¿niej siê nad tym pochyliæ, to chyba noszê w sobie przekonanie, ¿e jeœli ktoœ musi kraœæ telefony na ulicy, to znaczy, ¿e coœ w jego ¿yciu posz³o nie tak. I zamiast z³orzeczyæ i pielêgnowaæ urazê, raczej wspó³czujê; staram siê zrozumieæ. Wyobra¿am sobie dom z³y, doros³ych borykaj¹cych siê z w³asnymi demonami, pogr¹¿onych w uzale¿nieniach, d³ugach, destrukcjach. I dzieci, które nie znajdujê innej drogi, ¿eby jakoœ sobie radziæ. Dlatego dopuszczaj¹ siê wystêpku. Wiem, ¿e to naiwne. Ale nie umiem inaczej. Za du¿o czytam. Reporta¿y. Za du¿o ogl¹dam. Filmów dokumentalnych. I tych based on true story. Mam œwiadomoœæ, ¿e – mimo finansowej i statusowej nêdzy – nadal nale¿ê do kasty uprzywilejowanych. Jestem bia³ym, wykszta³conym cz³owiekiem, z dachem nad g³ow¹ i pe³n¹ misk¹. Którego staæ na najnowszy model telefonu. I jeœli zrezygnuje z innych zachcianek, bêdzie go mia³. Tylko – po co?

Autorki: www.stanywewnetrzne.com

Przytulna sala. Ludzie gromadz¹ siê d³ugo przed rozpoczêciem wieczoru. Moszcz¹ siê na najlepszych miejscach, id¹ kupiæ kawê, bo w bufecie weso³o posykuje ekspres. A po spotkaniu na stole wzd³u¿ œciany pojawi¹ siê rzêdy lampek bia³ego i czerwonego wina, taniego, ale chodzi o gest. Mo¿e te¿ serki, krakersy, winogrona, ciastka. Bywa, ¿e wino funduje bohater wieczoru.

Wreszcie zasiada za sto³em nasz ulubiony autor, dziennikarz, aktor, re¿yser, polityk. Zwykle obok niego siada prowadz¹cy, moderuj¹cy. Jest to osoba kompetentna, ceni¹ca i znaj¹ca dorobek goœcia; czêsto znaj¹ca go osobiœcie.

Bo w takim spotkaniu nie chodzi o konfrontacjê, zaoranie, wbicie w ziemiê. To jest grupa wzajemnej adoracji, bañka – ale to bardzo dobrze. Tych ludzi ³¹czy uznanie dla autora. Przyszli dla niego, pos³uchaæ jak nie tylko pisze iczyta, ale jak mówi, odpowiada na pytania, argumentuje. Ceni¹c twórczoœæ, chcieliby tak¿e przekonaæ siê, ¿e autor jest te¿ m¹drym, interesuj¹cym i charyzmatycznym cz³owiekiem. I czêsto takim siê okazuje, gdy¿ nic tak nie uskrzydla, jak œwiadomoœæ, ¿e widownia jest po naszej stronie, a nawet spija nam z ust. Osoby, które goœcia nie lubi¹ i przysz³y, by go zaatakowaæ pytaniami, zdarzaj¹ siê rzadko. A jeœli ju¿, to na spotkaniach z dziennikarzem lub politykiem. Wiadomo, takich mo¿na zaoraæ i zmia¿d¿yæ.

Pamiêtam z Polski liczne spotkania z ciekawymi ludŸmi. Zaroi³o siê od nich w czasie solidarnoœciowej odwil¿y 198081. T³oczyliœmy siê na spotkaniach z niepublikowanymi dot¹d autorami, chcieliœmy pos³uchaæ re¿ysera, którego film wreszcie zdjêto „z pó³ki”. Spijaliœmy s³owa prawdy niezale¿nych historyków i wypuszczonych z wiêzieñ dysydentów.

Gdy po latach smuty wyrwa³em siê wreszcie do Nowego Jorku, poszed³em na spotkanie autorskie z Jackiem Fedorowiczem, w siedzibie PIN na Manhattanie. By³em przestraszony Ameryk¹, têskni³em – mimo wszystko – do Polski. Mój ulubiony autor z radiowej audycji „60 minut na godzinê” oraz satyrycznych dzienników telewizyjnych dystrybuowanych nielegalnie na kasetach rozbawi³ nas i wzruszy³. Wszyscy go lubiliœmy i ceniliœmy, byliœmy po tej samej stronie.

[25 lat póŸniej w tym samym PIN odby³o siê spotkanie z Rados³awem Sikorskim. Grupka Polonusów sta³a przed budynkiem z planszami z odrêcznie nagryzmolonymi s³owami: „SZUJA”, „ZDRAJCA”. Ale jak powiedzia³em, spotkania polityczne to inne, z³e i gwa³towne emocje.]

Spotkania autorskie by³y jedn¹ z moich najwiêkszych radoœci, gdy mieszka³em w Nowym Jorku. Te polonijne odbywa³y siê w salach Konsulatu Generalnego, Polskiego Instytutu Naukowego, Instytutu Pi³sudskiego, „Kuriera Plus”,

„Nowego Dziennika”, Fundacji Koœciuszkowskiej, ale te¿ w ma³ych ksiêgarniach na Greenpoincie. Scenariusz ich by³ powtarzalny. Gdy sala siê zape³ni³a, z pewnym opóŸnieniem prowadz¹cy wita³ i przedstawia³ goœcia, zadawa³ pierwsze pytania, prosi³ o odczytanie fragmentów swojej ksi¹¿ki. Albo prowadz¹cy sam czyta³ lub ktoœ jeszcze inny, na przyk³ad aktor. Nastêpowa³a druga czêœæ, ulubiona przez wszystkich: pytania z sali. Zdarza³y siê rozwlek³e, naiwne, czo³obitne, ho³dy w³aœciwie, a nie pytania, ale przecie¿ s³uchaliœmy g³ównie odpowiedzi. A nasz ulubiony artysta okazywa³ siê czêsto cz³owiekiem wyj¹tkowym: m¹drym, dowcipnie i z dystansem opisuj¹cym œwiat. Skoro okaza³ siê takim, pytaliœmy go nie tylko o jego dzia³alnoœæ, ale o wszystko: politykê, ideologiê, mi³oœæ, sens ¿ycia.

Potem ustawia³a siê kolejka do autora, ¿eby z nim pogadaæ (dziœ niestety s¹ to obowi¹zkowe selfiki z ka¿dym zaproszonym).

Wychodziliœmy z sali niechêtnie. Mo¿e da siê chwilê pogadaæ na stronie z goœciem, a przynajmniej z nowojorskimi przyjació³mi – fajnymi, na podobnym poziomie intelektualnym i etycznym jak my, skoro podzielamy podziw dla wizji œwiata i dla stylu tego samego artysty.

Wracaliœmy do domu podniesieni na duchu, a czasem rozklejeni. Przecie¿ byliœmy przez dwie godziny w kondensacie (nie istniej¹cej w realu) Polski intelektualnej i kulturalnej; wyrwaliœmy siê na chwilê z mia³koœci amerykañskiego ¿ycia.

Bywa³y spotkania z nieznanym bli¿ej pisarzem, na które przysz³o dziesiêæ osób. Niewa¿ne – on zapisze to w swoim ¿yciorysie oraz zapamiêta mi³e przyjêcie i m¹dre pytania. Na spotkanie z osobami s³awnymi i charyzmatycznymi (Zanussi, R. Olbiñski, G³owacki, Horowitz, Kapuœciñski), przychodzi³y t³umy.

Mia³em przyjemnoœæ prowadziæ niektóre spotkania w „Nowym Dzienniku”,

póŸniej w konsulacie. By³a to odpowiedzialne, ale i satysfakcjonuj¹ce zadanie. Trzeba by³o dok³adnie zapoznaæ siê z dorobkiem goœcia, staraæ siê go zrozumieæ i polubiæ. A na spotkaniu oœmieliæ go, daæ mu do zrozumienia, ¿e jest wœród przyjació³. Ale te¿ nie zdominowaæ go, pozostaæ w jego cieniu.

Nigdy nie zapomnê, jak prezentowa³em odlotow¹ ksi¹¿kê mojego redakcyjnego, odlotowego kolegi Piotra Milewskiego. Na stoliku solennie postawiliœmy przed sob¹ plastikowe kubki wype³nione wódk¹ czyst¹. Z kolei prowadz¹c spotkanie z Dorot¹ Mas³owsk¹ i Wojciechem Mannem uda³o mi siê rozbawiæ nie tylko publicznoœæ, ale i bohaterów wieczoru. Mia³em te¿ spotkania – i t³oczne, i kameralne – jako autor, gdy w Polsce opublikowa³em zbiory swoich felietonów. Wiem wiêc z pierwszej rêki, jak podbudowuj¹ce jest uznanie czytelników, choæby to byli przyjaciele i rodzina.

Spotkania autorskie oczywiœcie nie s¹ domen¹ polonijn¹, jest to te¿ tradycja w Ameryce. Nie raz siedzia³em w salce Barnes&Noble, by np. zaœmiewaæ siê z tekstów Davida Sedarisa. Obje¿d¿anie ca³ego kraju, by w ksiêgarniach, galeriach i uczelniach spotykaæ siê z odbiorcami, jest uznawane za wa¿ne narzêdzie promocji.

Gdy wróci³em do Warszawy, wyszukiwa³em z zapa³em spotkania autorskie. Owszem, papierowe ksi¹¿ki trac¹ popularnoœæ, a czytelnictwo upada. Niemniej, siedzia³em – blisko pañstwa Wierzyñskich – w wype³nionym kinie Kultura, by pos³uchaæ Ewy Zadrzyñskiej-G³owackiej czytaj¹cej swoj¹ ksi¹¿kê „G³owaccy. Arka na Manhattanie”. Innym razem s³ucha³em ze wzruszeniem Marii Konwickiej, wspominaj¹cej w ksi¹¿ce „Byli sobie raz” swojego wielkiego ojca Tadeusza.

Tu, gdzie teraz mieszkam nie ma spotkañ autorskich, w ogóle ¿ycia kulturalnego i intelektualnego. Pewnie mo¿na ¿yæ i tak. ❍

11 www.kurierplus.com KURIER PLUS 2 WRZEŒNIA 2023
❍ Stany wewnêtrzne
Jan Latus

W s³u¿bie Polsce i Polonii

Krzysztof Langowski

W³adys³aw Bortnowski - ¿o³nierz Marsza³ka

Spogl¹daj¹c z obecnej perspektywy na dzieje polskiej historiografii na uchodŸstwie po zakoñczeniu dzia³añ wojennych w 1945 r. nie sposób j¹ sobie wyobraziæ bez wchodz¹cych w jej sk³ad znacz¹cych osobowoœci.

Te w³aœnie indywidualnoœci rozrzucone po œwiecie, swoj¹ dzia³alnoœci¹ spo³eczn¹, prac¹ pisarsk¹ i trosk¹ o pami¹tki i archiwalia zwi¹zane z nasz¹ przesz³oœci¹ dawa³y realne œwiadectwo istnienia poza Polsk¹ wolnej myœli w dziedzinie historii.

Podejmuj¹c siê próby przedstawienia kilku wa¿niejszych postaci, które podjê³y skuteczn¹ pracê w emigracyjnym œrodowisku mo¿emy wskazaæ przede wszystkim na W³adys³awa Bortnowskiego, Wac³awa Jêdrzejewicza i Janusza Krzy¿anowskiego.

W³adys³aw Bortnowski urodzi³ siê 12 listopada 1891 r. w Radomiu. Jego ojcem by³ in¿ynier Józef Bortnowski, a matk¹ Zofia z Ka³u¿yñskich.

Wychowywa³ siê w domu o bardzo patriotycznych tradycjach, co spowodowa³o, ¿e ju¿ w wieku 13 lat bra³ udzia³ w ¿yciu konspiracyjnym polskiej m³odzie¿y. Skupia³a siê ona w tym czasie w Korporacji Uczniowskiej – Stowarzyszenie Samokszta³ceniowe, która od 1919 r. podjê³a wspó³pracê z istniej¹cym we Lwowie „Promieniem”.

M³ody Bortnowski uczy³ siê w latach 1901-1910 w gimnazjum klasycznym w ¯ytomierzu, a nastêpnie w okresie 1910-1911 podj¹³ studia na wydziale medycznym na Uniwersytecie Moskiewskim. Po roku z powodów politycznych przeniós³ siê na Uniwersytet Jagielloñski w Krakowie, gdzie kontynuowa³ studia medyczne.

W 1908 r. wst¹pi³ do Zwi¹zku Walki Czynnej, a w 1912 r. do Zwi¹zki Strzeleckiego. Rok póŸniej ukoñczy³ szko³ê podoficersk¹ s³u¿¹c w kompanii Herwina Pi¹tka. Z powodu wybuchu dzia³añ wojennych w sierpniu 1914 r. nie uda³o mu siê ostatecznie ukoñczyæ szko³y oficerskiej Zwi¹zku Strzeleckiego w Krakowie.

Wraz z wybuchem wojny, po ukoñczeniu jedynie czterech lat nauki, przerwa³ studia i s³u¿y³ w dowodzonej przez Józefa

Pi³sudskiego I Brygadzie Legionów Polskich, gdzie obj¹³ dowództwo 4 plutonu w 4 kompanii 5 batalionu dowodzonego przez Micha³a Karaszewicza-Tokarzewskiego. Zosta³ ciê¿ko ranny 25 grudnia 1914 r. w czasie walk z wojskami rosyjskimi pod £owczówkiem. W lutym 1915 r. powróci³ do oddzia³ów stacjonuj¹cych w tym czasie nad Nid¹.

Po powrocie zosta³ mianowany dowódc¹ 1 plutonu 1 kompanii w 3 pu³ku piechoty, a kilka miesiêcy póŸniej, w czerwcu 1915 r. pod Tar³owem zosta³ mianowany adiutantem w 7 pu³ku piechoty, który wchodzi³ w sk³ad tej samej Brygady. W wyniku kryzysu przysiêgowego w 1917 r. zosta³ internowany przez Niemców w obozie w Beniaminowie, w którym przebywa³ od lipca 1917 r. do koñca marca 1918 r. Po uwolnieniu z obozu i przedostaniu siê do Krakowa zosta³ oficerem do zleceñ Komendanta

G³ównego Polskiej Organizacji Wojskowej w tym mieœcie.

W sierpniu zosta³ wys³any w charakterze kuriera do Komendy POW Nr 3 w Kijowie, a po powrocie we wrzeœniu do Krakowa obj¹³ stanowisko dowódcy Okrêgu Krakowskiego POW. W wyniku decyzji podjêtej przez polskie w³adze wojskowe na podstawie której oddzia³y POW zosta³y

w³¹czone do formuj¹cego siê Wojska Polskiego Bortnowski 31 paŸdziernika 1918 r. zosta³ mianowany dowódc¹ kompanii, a nastêpnie batalionu w 5 pu³ku piechoty Legionów. W listopadzie 1918 r. wzi¹³ udzia³ w odsieczy polskiej, która uwolni³a zajêty przez Ukraiñców Przemyœl, a tak¿e Lwów. Nastêpnie w okresie od maja do grudnia 1919 r. podj¹³ naukê na I Kursie Wojennego Sztabu Generalnego. Niestety koniecznoœæ wziêcia czynnego udzia³u w walkach z nacieraj¹cymi wojskami bolszewickimi zmusi³a Bortnowskiego do przerwania nauki w pocz¹tkach paŸdziernika 1919 r.

Bortnowski by³ oficerem operacyjnym w 1. Dywizji Piechoty Legionów, a nastêpnie szefem Oddzia³u III Grupy Operacyjnej dowodzonej przez genera³a Edwarda Rydza-Smig³ego. W okresie póŸniejszym s³u¿y³ jeszcze na stanowiskach szefa III Oddzia³u 3. Armii, a od paŸdziernika 1920 r. szefa sztabu 3. Armii.

W wyniku zawieszenia broni w dzia³aniach wojennych prowadzonych przez oddzia³y Wojska Polskiego z bolszewikami W³adys³aw Bortnowski w listopadzie 1920 r. rozpocz¹³ studia w Wy¿szej Szkole Wojennej w Pary¿u (Ecole Superieure de Guerre), które kontynuowa³ do wrzeœnia 1922 r. Po powrocie do Polski we wrzeœniu 1922 r. zosta³ skierowany na stanowisko I oficera Sztabu Inspektora Armii nr 1 w Wilnie. Trzy lata póŸniej 25 kwietnia 1925 r. zosta³ skierowany na okres czterech miesiêcy do pe³nienia obowi¹zków zastêpcy szefa Oddzia³u IIIa Biura Œcis³ej Rady Wojennej. Od paŸdziernika 1925 r. zosta³ dowódc¹ 37 pu³ku piechoty w Kutnie. W okresie od listopada do grudnia 1926 r. by³ szefem Oddzia³u III Sztabu Generalnego. Dwa lata póŸniej w lutym 1928 r. zosta³ mianowany dowódc¹ w 26. Dywizji Piechoty w Skierniewicach, a w czerwcu 1930 r. dowódc¹ w 14. Dywizji Piechoty w Poznaniu. Kilka miesiêcy póŸniej w paŸdzierniku 1930 r. zosta³ oficerem w Inspektoracie Armii w Toruniu, a 1 listopada 1931 r. zosta³ dowódc¹ 3. Dywizji Piechoty Legionów w Zamoœciu.

10 grudnia 1931 r. Prezydent RP, Ignacy Moœcicki awansowa³ Bortnowskiego na stopieñ genera³a brygady. 12 paŸdziernika 1935 r. obj¹³ stanowisko genera³a przy Generalnym Inspektoracie Si³ Zbrojnych z siedzib¹ w Toruniu. Jesieni¹ 1938 r. zosta³ mianowany na okres trzech miesiêcy na stanowisko dowódcy Samodzielnej Grupy Operacyjnej „Œl¹sk”, która dokona³a zajêcia i przy³¹czenia czeskiego Zaolzia do Polski. W marcu 1939 r. awansowa³ na stopieñ genera³a dywizji i inspektora armii z siedzib¹ w Toruniu. 23 marca 1939 r. obj¹³ dowodzenie Armi¹ „Pomorze”. Wraz z wybuchem wojny 1 wrzeœnia 1939 r. Bortnowski i dowodzona przez niego Armia „Pomorze” zagro¿ona z dwóch stron przez atakuj¹ce wojska niemieckie stoczy³a trzy bitwy: w Borach Tucholskich, pod Bydgoszcz¹ i Nak³em. Pomimo poniesienia znacznych strat uda³o siê uchroniæ j¹ przed ca³kowitym rozbiciem. 9 wrzeœnia Bortnowski podporz¹dkowa³ siê dowódcy Armii „Poznañ” gen. Tadeuszowi Kutrzebie. W wyniku tej decyzji i dziêki po³¹czeniu si³ oddzia³y polskie zaatakowa³y z powodzeniem wojska niemieckie nad Bzur¹. Kutrzeba i dowodzone przez niego oddzia³y walczy³y pod Sochaczewem i £owiczem. Kilka dni póŸ-

niej, 14 wrzeœnia po otrzymaniu informacji o zbli¿aj¹cych siê na teren walk du¿ych oddzia³ów niemieckich Bortnowski podj¹³ decyzjê o wycofaniu swoich si³ na pó³nocny brzeg Bzury, co doprowadzi³o do odwrotu obydwu polskich armii w kierunku na Warszawê. Bortnowski 21 wrzeœnia zosta³ wziêty do niewoli przez Niemców. Wiêzili oni genera³a w oflagach: IV B Königstein, VIII E Johannisbrunn i VIIa Murnau.

W³adys³aw Bortnowski zosta³ uwolniony przez oddzia³y 12. Dywizji Piechoty amerykañskiej 29 kwietnia 1945 r. i zdecydowa³ siê na pozostanie na emigracji, najpierw we Francji, a póŸniej od 1946 r. w Wielkiej Brytanii. Aby siê utrzymaæ podj¹³ pracê fizyczn¹ w zak³adzie metalurgicznym, nastêpnie zosta³ brakarzem drewna w tartaku aby ostatecznie zatrudniæ siê na stanowisku pielêgniarza fizjoterapeuty w szpitalu dla nerwowo chorych polskich ¿o³nierzy w Mebledon, niedaleko Londynu. W tym samym szpitalu, jako lekarz, pracowa³a tak¿e starsza córka Józefa Pi³sudskiego Wanda.

Bortnowski od pocz¹tku pobytu na emigracji œciœle zwi¹za³ siê z dzia³alnoœci¹ spo³eczn¹ w œrodowisku polskim. Dzia³a³ w Stowarzyszeniu Polskich Kombatantów, a w 1947 r. by³ jednym z za³o¿ycieli dzia³aj¹cego do dnia dzisiejszego Instytutu Józefa Pi³sudskiego w Londynie. Do 1954 r. by³ jego prezesem.

Bortnowski by³ tak¿e, obok Wac³awa Jêdrzejewicza i Henryka Floyara-Rajchmana, pomys³odawc¹ wznowienia w warunkach emigracyjnych pisma „Niepodleg³oœæ” publikowanego w okresie miêdzywojennym w Instytucie Józefa Pi³sudskiego w Warszawie. Pierwszy numer pisma wydawanego przez Instytuty Józefa Pi³sudskiego w Londynie i Nowym Jorku ukaza³ siê na prze³omie 1948/1949 r.

Na emigracji Bortnowski szybko nawi¹za³ kontakt korespondencyjny z kolegami ze œrodowiska pi³sudczykowskiego zamieszka³ymi na terenie Stanów Zjednoczonych. W drugiej po³owie 1945 r. pojecha³ do Kanady w celu odwiedzenia mieszkaj¹cej tam ¿ony Wandy i synów Andrzeja i Krzysztofa.

Korzystaj¹c z okazji wyst¹pi³ tak¿e z powodzeniem o wizê amerykañsk¹ aby móc odwiedziæ mieszkaj¹cych w Nowym

Jorku Wac³awa Jêdrzejewicza, Ignacego Matuszewskiego i Henryka FloyaraRajchmana. Ignacy Matuszewski napisa³ w liœæie z grudnia 1945 r. przes³anym do genera³a: Ucieszy³em siê bardzo otrzy-

mawszy list, zapowiadaj¹cy Wasz tutaj przyjazd. Bêdziemy Was oczekiwaæ. Wacek Jêdrzejewicz pisze do Was oddzielnie, zapraszaj¹c Was na mieszkanie u niego. Nie k³opoczcie siê zanadto trudnoœciami gospodarczymi podczas pobytu tutaj –na pewno jakoœ temu damy radê. Wac³aw Jêdrzejewicz w liœcie do genera³a stwierdzi³ m. in.: Z radoœci¹ dowiedzia³em siê od Ignacego Matuszewskiego, ¿e jest Pan w Montrealu i ¿e wybiera siê Pan do Nowego Jorku. Bêdziemy bardzo radzi zobaczyæ Pana u nas i przegadaæ wiele spraw. Piszê nie tylko od siebie, ale iw imieniu mych przyjació³… Kochany generale, bêdê bardzo siê cieszy³, jeœlibyœcie chcieli zajechaæ do mnie w New Yorku i zamieszkaæ podczas Waszego pobytu. Mam ma³e mieszkanie, ale jestem sam, pomieœcimy siê jako tako, przypomnicie sobie zreszt¹ studenckie czasy. Bêdê bardzo rad mieæ Was u siebie.

W maju 1954 r. W³adys³aw Bortnowski ostatecznie zdecydowa³ siê przenieœæ z Wielkiej Brytanii do Stanów Zjednoczonych, gdzie dzia³a³ przez nastêpne lata w wielu organizacjach polonijnych Po przyjeŸdzie do Stanów Zjednoczonych dzia³a³ nadal w Lidze Niepodleg³oœci Polski, w Stowarzyszeniu „Bratnia Pomoc”, w Stowarzyszeniu Legionistów i Peowiaków i Stowarzyszeniu Polskich Kombatantów w Ameryce.

Na temat planów maj¹cych na celu powo³anie Stowarzyszenia Legionistów i Peowiaków pisa³ Wac³aw Jêdrzejewicz 23 sierpnia 1956 r. do mieszkaj¹cej w Londynie Aleksandry Pi³sudskiej. Stwierdzi³ wtedy m. in., ¿e: 11 listopada 1956 r. gen. Bortnowski zwo³uje zjazd legionistów i peowiaków z USA i Kanady. Nie wiem jak dalece siê to uda przy trudnoœciach komunikacyjnych tych krajów, ale w ka¿dym razie przypuszczam, ¿e spora garstka kolegów zjedzie siê na ten dzieñ w Nowym Jorku.

Bortnowski najbardziej jednak zaanga¿owa³ siê w dzia³alnoœæ w Instytucie Józefa Pi³sudskiego w Ameryce. Po przyjeŸdzie z Londynu od 1954 r. zosta³ cz³onkiem Rady Instytutu, a od 19 czerwca 1955 wiceprezesem. Przez pewien okres w latach 1961-1962 pe³ni³ tak¿e obowi¹zki prezesa w tej archiwalno-naukowej placówce. Zmar³ 22 listopada 1966 w Glen Cove na Long Island.

Trumnê z cia³em genera³a wystawiono w domu pogrzebowym Campbella przy Madison Avenue na Manhattanie. Pogrzeb odby³ siê 26 listopada 1966 w Amerykañskiej Czêstochowie, w Alei Zas³u¿o-

KURIER PLUS 2 WRZEŒNIA 2023 www.kurierplus.com 12
W³adys³aw Bortnowski przemawia podczas uroczystoœci upamiêtniaj¹cej 20. rocznicê œmierci Józefa Pi³sudskiego. Uroczystoœæ zorganizowa³ w maju 1956 r. Instytut Józefa Pi³sudskiego. (Sala Steinway’a, przy 113 East 57 Street na Manhattanie.)

El¿bieta Baumgartner radzi

Odwrócona hipoteka, czyli gotówka dla seniorów

Wielu seniorów ma niewielk¹ emeryturê, ale za to posiada dom, dawno ju¿ sp³acony, warty kilka razy wiêcej ni¿ cena jego nabycia. S¹ zamo¿ni, ale tylko na papierze. W uzyskaniu dostêpu do zamro¿onej w domu gotówki dopomóc mo¿e odwrócony kredyt hipoteczny – ostatnia deska ratunku dostêpna w Stanach, a od niedawna – równie¿ w Polsce.

Jak dzia³a odwrócona hipoteka

Reverse mortgage jest odwrotnoœci¹ tradycyjnej po¿yczki hipotecznej. Jest to umowa, na mocy której w³aœciciel zaci¹ga po¿yczkê pod zastaw swojego domu, by otrzymywaæ od banku pewn¹ kwotê albo do¿ywotni¹ rentê. D³ug wraz z naros³ymi odsetkami zwracany jest po sprzeda¿y domu, co nastêpuje po przeprowadzce lub œmierci w³aœciciela.

Wysokoœæ dostêpnego kredytu jest zale¿na od wartoœci nieruchomoœci, p³ci i wieku kredytobiorcy oraz formy wyp³aty nale¿noœci. Za wyp³acon¹ gotówkê bank obci¹¿a klienta procentami. Klient mo¿e wybraæ po¿yczkê o oprocentowaniu sta³ym lub zmiennym.

W Stanach Zjednoczonych istnieje ubezpieczony przez rz¹d federalny program zwany Home Equity Conversion Mortgage (HEMC), nadzorowany przez Federal Home Administration (FHA). Po¿yczek HEMC udzielaæ mog¹ tylko licencjonowane instytucje finansowe, które odnaleŸæ mo¿na na portalu: www.hud.gov

Kto jest uprawniony

A¿eby kwalifikowaæ siê do odwróconej po¿yczki hipotecznej HEMC ty i twój ma³¿onek musicie ukoñczyæ 62 lata oraz mieæ na w³asnoœæ dom w pe³ni sp³acony lub prawie sp³acony, który jest g³ównym miejscem waszego zamieszkania.

nych cmentarza. Nad grobem przemawia³ m.in. prezes Stowarzyszenia Polskich

Kombatantów w Ameryce Stanis³aw Gierat, który powiedzia³ m. in.: ¯egnamy Ciê generale, jako bojownika niepodleg³oœci, ¿o³nierza RP i kombatanta. Ca³e swe pracowite ¿ycie ¿o³nierskie poœwiêci³eœ Polsce, a nie danym Ci by³o spocz¹æ po œmierci w umi³owanej OjczyŸnie. PrzywieŸliœmy Cie tutaj do Amerykañskiej

Czêstochowy na cmentarz Kombatancki, by Ciê pogrzebaæ pomiêdzy zas³u¿onymi Polakami i grobami ¿o³nierzy Polskich.

Kilka lat póŸniej odby³a siê 23 wrzeœnia 1973 r. na cmentarzu w Amerykañskiej

Czêstochowie uroczystoœæ z okazji ods³oniêcia pomnika genera³a ufundowanego przez weteranów z prowadzonej przez Józefa Szczurka placówki nr 51 Stowarzyszenia Weteranów Armii Polskiej w Jersey City w New Jersey. Msza œwiêta by³a celebrowana przez kapelana ksiêdza pra³ata Aleksandra Fronczaka w asyœcie ksiêdza pu³-

Im jesteœcie starsi, tym wy¿sz¹ otrzymacie miesiêczn¹ rentê, bo bank oblicza wysokoœæ œwiadczeñ rozk³adaj¹c dostêpn¹ wartoœæ kredytu na przewidywan¹ liczbê pozosta³ych lat ¿ycia klienta albo klientów (life expectancy). Wiêcej przeczytaæ mo¿na w ksi¹¿ce „Amerykañskie emerytury”.

Zalety odwróconej hipoteki Kredyt z odwróconej hipoteki ma pewne zalety.

➦ Dostajesz dostêp do gotówki zakumulowanej w swoim domu. Mo¿esz j¹ otrzymaæ w jednej kwocie, okresowych ratach albo w formie do¿ywotnej renty. D³ugu nie sp³acasz teraz, tylko po sprzeda¿y domu, co nastêpuje po wyprowadzce albo po twojej œmierci.

➦ Nigdy nie bêdziesz winien wiêcej ni¿ wynosi wartoœæ domu. Dom nie zostanie ci odebrany choæby z biegiem czasu po¿yczka wraz z odsetkami przekroczy³a jego wartoœæ. Twój zysk jest strat¹ dla banku.

➦ Wyp³aty nie podlegaj¹ opodatkowaniu, bo Urz¹d Podatkowy uwa¿a je za po¿yczkê, a nie dochód.

➦ Wartoœæ domu nadal zwy¿kuje, co powiêksza wartoœæ twego maj¹tku i czêœciowo równowa¿y koszt zaci¹gniêtego kredytu.

➦ Pieni¹dze wydasz, jak chcesz. Mo¿esz sp³aciæ rachunki medyczne, podró¿owaæ, zafundowaæ edukacjê wnukom... Zanim zaczniesz szastaæ pieniêdzmi pamiêtaj – celem powinno byæ zabezpieczenie sobie staroœci.

➦ HEMC jest ubezpieczony przez rz¹d federalny. Znaczy to, ¿e warunki kre-

kownika Bielskiego z Buffalo i Szymona Stefanowicza, a tak¿e Micha³a Zembrzuskiego. Ceremonii ods³oniêcia pomnika w asyœcie weteranów, harcerzy i innych zaproszonych goœci dokonali naczelny komendant SWAP Jan Dec i Wac³aw Jêdrzejewicz. W swoim przemówieniu Wac³aw Jêdrzejewicz stwierdzi³ m.in. Mówiê jako ¿o³nierz w obliczu by³ych ¿o³nierzy, i mam mówiæ o wybitnym ¿o³nierzu, o generale Bortnowskim… Genera³ Bortnowski by³ ¿o³nierzem Marsza³ka Pi³sudskiego w pe³nym tego s³owa znaczeniu. S³u¿y³ mu wiernie, wierzy³ mu i kocha³ mi³oœci¹ ¿o³nierza do swego wodza. Ale i Pi³sudski ceni³ go i wyró¿nia³ jako wybitnego oficera. Dziœ to wszystko chlubna przesz³oœæ. A ku jej pamiêci ¿o³nierze polscy, emigranci, wystawili genera³owi ten pomnik, który w³aœnie ods³aniamy. Niech on œwiadczy m³odszym, ¿e w wolnej Polsce ¿y³ i dzielnie walczy³ genera³ dywizji, W³adys³aw Bortnowski. ❍

dytu i proces jego udzielania s¹ nadzorowane przez U. S. Department of Housing and Urban Development (HUD). W razie bankructwa banku, HUD bêdzie kontynuowa³ wyp³aty.

Wady odwróconej hipoteki

Na odwrócon¹ po¿yczkê hipoteczn¹ trzeba decydowaæ siê bardzo ostro¿nie. Jest to skomplikowany produkt w licznymi wadami.

Podstawow¹ wad¹ s¹ wysokie koszty zaci¹gniêcia po¿yczki. Sk³adaj¹ siê na nie koszty closingu, jednorazowa op³ata na ubezpieczenie po¿yczki oraz comiesiêczny Mortgage Insurance Premium, który wynosi 1.25 procenta w skali rocznej. Natarczywi sprzedawcy upiêkszaj¹ zasady odwróconej hipoteki, zapewniaj¹ klientów o braku kosztów, bo dodaj¹ je do po¿yczki. Dlatego musisz pójœæ do licencjonowanego doradcy, zanim otrzymasz HEMC Reverse Mortgage.

D³ug roœnie, jak kula œniegowa. Przy normalnej po¿yczce raty p³acisz co miesi¹c. Natomiast odwróconej hipoteki nie sp³acasz, bo odsetki dodawane s¹ do d³ugu, który roœnie szybko. W przysz³oœci po sprzeda¿y domu i sp³acie d³ugu mo¿e ci nic nie pozostaæ. Ale nawet gdybyœ do¿y³ do stu lat, nigdy nie bêdziesz winny wiêcej ni¿ wynosi wartoœæ domu. Stratê ponosi bank. Je¿eli rozwa¿asz ubieganie siê o pomoc spo³eczn¹, to nie siêgaj po kredyt z odwróconej hipoteki. Wyp³aty to nie przychód, lecz po¿yczka, ale mimo to mog¹ pozbawiæ ciê zasi³ków spo³ecznych SSI i ubezpieczenia medycznego Medicaid, zale¿nie od stanowych przepisów.

El¿bieta Baumgartner

nie jest prawnikiem, a artyku³ ten nie powinien byæ uwa¿any za poradê prawn¹. Jest autork¹ wielu ksi¹¿ek-poradnikówo profilu finansowym i konsumenckim, m.in. „Jak kupiæ dom i nie przep³aciæ”, „Podrêcznik w³aœciciela domu”, „Jak chowaæ pieni¹dze przed fiskusem”, „Jak oszczêdzaæ na podatkach”. S¹ one dostêpne w ksiêgarni Polonia, 882 Manhattan Ave., Greenpoint, albo bezpoœrednio od wydawcy Poradnik Sukces, 255 Park Lane, Douglaston, NY 11363, tel. 1-718-224-3492 www.PoradnikSukces.com poczta@poradniksukces.com

Umowa mo¿e nak³adaæ ograniczenia na u¿ytkowanie nieruchomoœci: zabra-niaæ ci wynajêcia czêœci budynku, dodania innych osób do tytu³u w³asnoœci, zaci¹gania dodatkowych po¿yczek pod zastaw domu. Przeczytaj uwa¿nie umowê po¿yczkow¹ zanim j¹ podpiszesz. Wniosek

Masz k³opoty finansowe? Zanim zdecydujesz siê na reverse mortgage, rozwa¿ inne rozwi¹zania: refinansowanie czy modyfikacjê niesp³aconej tradycyjnej po¿yczki hipotecznej, albo sprzeda¿ domu. Odwrócona hipoteka mo¿e dostarczyæ ci gotówki, o któr¹ trudno na emeryturze, ale za wysok¹ cenê. Przez lata d³ug mo¿e dorównaæ wartoœci domu, ale nigdy jej nie przekroczy. ❍

Nie ubiegaj siê o emeryturê zanim nie poznasz przepisów i pu³apek

Labirynt emerytur imigranta

wyjaœniaj¹ unikalne ksi¹¿ki El¿biety Baumgartner

„Emerytura polska i amerykañska” – ich ³¹czenie i skutki Umowy o zabezpieczeniu spo³ecznym. Cena $35 + $5 za przesy³kê.

„WEP: Jak walczyæ z redukcj¹ Social Security dla Polaków”. Unikalne informacje. Cena $30 + $5 za przesy³kê.

“Ubezpieczenie spo³eczne Social Security”. Dowiedz siê, jak maksymalizowaæ œwiadczenia swoje i rodziny. $35 +$5 za przesy³kê.

Równie¿: “Powrót do Polski” ($35+$5), „Emerytura reemigranta w Polsce” – dla seniorów wracaj¹cych do kraju ($35+$5), „Obywatelstwo z przeszkodami” ($35+$5).

Ksi¹¿ki s¹ uaktualnione na rok 2023 i dostêpne w ksiêgarni Polonia, 882 Manhattan Ave., Greenpoint, albo od wydawcy: Poradnik Sukces, 255 Park Lane, Douglaston, NY 11363, tel. 718-224-3492

www.PoradnikSukces.com

13 www.kurierplus.com KURIER PLUS 2 WRZEŒNIA 2023

● INSTALACJA NOWYCH BOILERÓW

● ZAMIANA BOILERÓW OLEJOWYCH NA GAZOWE

● USUWANIE GAS, NATIONAL GRID, DEPT OF BUILDINGS VIOLATIONS

● RPZ/BACKFLOW PREVENTER INSTALACJA & COROCZNE SERWISY

● CON ED/ NATIONAL GRID GAS SERVICE RESOTRATION

● INSPEKCJE SYSTEMÓW LINII GAZOWYCH ZGODNIE Z LOCAL LAW 152

ANIA TRAVEL AGENCY

57-53 61st Street, Maspeth, N.Y. 11378 Tel. 718-416-0645, Fax 718-416-0653

✓ Bilety Lotnicze ✓ Wysy³ka pieniêdzy i paczek

✓ T³umaczenia ✓ Sprawy imigracyjne ✓ Notariusz

✓ Ksiêgowoœæ ✓ Rozliczenia podatkowe indywidualne i biznesowe, w tym samochodów ciê¿arowych

tel. 718-609-0088 email: Kobomusic@verizon.net

Zapraszamy do s³uchania Radio RAMPA na czêstotliwoœci WSNR 620 AM w NY, NJ, CT w soboty od 15:00 do 21:00

Zasiêg Radio RAMPA 620 AM to piêæ dzielnic Nowego Jorku, a tak¿e Long Island, stany New Jersey i Connecticut, czyli najwiêksze skupiska Polonii na Pó³nocno-Wschodnim Wybrze¿u USA. Ponadto, sobotni¹ audycjê, bez zmian, s³uchaæ bêdzie mo¿na za poœrednictwem naszej strony internetowej www.RadioRAMPA.com oraz aplikacji RAMPA na telefony komórkowe. Wszystko bezp³atnie.

✓ Rozliczenia podatków indywidualnych i biznesowych (jeden w³aœciciel, partnerstwo, korporacja),

✓ Pe³n¹ ksiêgowoœæ ✓ Rejestracjê i rozwi¹zywanie biznesów

✓ Rejestracja biznesu i licencje

✓ Konsultacje

✓ Bezpodatkowa zamiana domów

✓ #SS - korekty danych

KURIER PLUS 2 WRZEŒNIA 2023 www.kurierplus.com 14
A Manhattan Ave. Brooklyn, NY 11222 Tel. 718-349-2423
MICHA£ PANKOWSKI TAX & CONSULTING EXPERT
Anna-Pol Travel 821
WWW.ANNAPOLTRAVEL.COM Zamów og³oszenie drobne Cena $10 za maksimum 30 s³ów
w zakresie: Email: Info@mpankowski.com 96 Manhattan Avenue Suite 27 (na piêtrze) - Brooklyn, NY 11222 Tel: (718) 609-1560, (718) 383-6824, Fax: (718) 383-2412
Us³ugi
Rejestracja Bo¿ena Konkiel
fortepianie, gitarze i skrzypcach oraz lekcje œpiewu
Szko³a z tradycjami
Nauka gry na
110 Norman Ave, Brooklyn, NY 11222 718-383-0043 lub 917-833-6508

Jak amerykañskie mango straci³o smak

Moim najwiêkszym rozczarowaniem wœród wszystkich tropikalnych owoców jakich spróbowa³em w Ameryce by³o mango. Na pierwszy rzut oka wygl¹da³o piêknie i zachêcaj¹co, ale niemal¿e za ka¿dym razem smakowa³o jak tektura. Do tego mi¹¿sz owocu mia³ w sobie nieprzyjemne w³ókna. W Polsce wychowa³em siê na s³odkich papierówkach i gruszkach klapsach, które bij¹ sklepowe mango pod ka¿dym wzglêdem! Czy œwiat tego nie zauwa¿y³, ¿e tropikalne mango s¹ stanowczo przereklamowane? W firmie w jakiej wiele lat temu pracowa³em, kolegowa³em siê z dziewczyn¹ z Indii o imieniu Amita. Pewnego dnia poczêstowa³a mnie mango, jakiego nigdy wczeœniej nie jad³em! Skórka tego mango by³a w jednolicie ¿ó³tym kolorze, a sam owoc mia³ wspania³y, zniewalaj¹co s³odki smak. Gdy siê nad tym smakiem chwilê zamyœliæ mo¿na by³o w nim poczuæ dziwnie znajome nutki… czarnej porzeczki z karmelem! Mi¹¿sz mango by³ miêkki i bez nieprzyjemnych w³ókien. Natychmiast zapyta³em sk¹d pochodzi ten prawdziwie rajski owoc, na co Amita odpowiedzia³a mi, ¿e jest to mango z gatunku zwanego „Alphonso” i zosta³o przywiezione bezpoœrednio z Indii.

Tradycja uprawy niezwykle dorodnych i s³odkich mango w Indiach liczy sobie co najmniej kilka mileniów i Hindusi tak rozkochali siê w tych owocach, ¿e nie bacz¹c na koszty sprowadzaj¹ je dla swoich ziomków do Ameryki. Dla Hindusów wszystko co dobre w ¿yciu ma zwi¹zek z mango. Owoc mango wymieniany jest w ksiêdze „Kamasutra”, co nie powinno dziwiæ, bo mia³ go podarowaæ Hindusom sam Budda. Na pami¹tkê tego wydarzenia Hindusi obdarowuj¹ siê nawzajem tymi owocami i dziêki tej piêknej tradycji Amita podarowa³a mi pierwsze w moim ¿yciu mango „Alphonso”.

Nie bardzo wiadomo sk¹d wziê³a siê nazwa tej odmiany mango. Uwa¿a siê, ¿e pochodzi ona od Alphonso de Albuquerque, portugalskiego genera³a, który za³o¿y³ na pó³wyspie Indyjskim pierwsze portugalskie kolonie zamorskie. Kiedy Portugalczycy wyselekcjonowali odpowiedni owoc mango zamiast rozprzestrzeniaæ go przez nasiona, wszczepiali zraza tej szlachetnej odmiany w dziko rosn¹ce roœliny tworz¹c dziêki temu jej idealnego klona. To z tego powodu hinduskie mango w porównaniu do mango amerykañskich to zupe³nie inna liga. W Indiach ka¿dego roku z niecierpliwoœci¹ czeka siê na sezon na te owoce.

Zaczyna siê on zazwyczaj na pocz¹tku lata i nie da siê tego przeoczyæ, bo o tym wydarzeniu mówi¹ wówczas wszystkie hinduskie media! W wielkich indyjskich miastach takich jak Bombaj czy Kalkuta podstawiane s¹ specjalne autobusy, które wioz¹ chêtnych do ogrodów, gdzie uprawia siê mango. Ogrody te ci¹gn¹ siê czêsto po horyzont, a sami Hindusi nazywaj¹ takie wyprawy… orgi¹! Zanim zje siê pierwsze mango trzeba zjeœæ ³y¿kê ostro przyprawionego curry, które doskonale odœwie¿a kubki smakowe. To wtedy s³odkie mango smakuje najlepiej. Po zjedzeniu owocu znów trzeba zjeœæ kilka ³y¿ek curry i znów jeden owoc mango. Je siê tak d³ugo a¿ zabraknie miejsca w ¿o³¹dku. Wtedy trzeba po³o¿yæ siê pod mangowym drzewem i poczekaæ a¿ siê wszystko w ¿o³¹dku u³o¿y i powstanie miejsce na kolejne, wspania³e owoce. W Indiach roœnie 95 proc. œwiatowej populacji

mango, ale eksport tych owoców jest niewielki, bo wszystko zjadane jest na miejscu.

Mango w kuchni indyjskiej maj¹ szerokie zastosowanie i u¿ywa siê je nawet wtedy, gdy owoce nie s¹ jeszcze dojrza³e. Zielone i twarde mango piecze siê w ognisku i kiedy owoc stanie siê miêkki, s³odk¹ pulpê miesza siê z wod¹, cukrem, ostrymi przyprawami i sol¹. Napój zostawia siê na kilka godzin w lodówce - po sch³odzeniu doskonale gasi pragnienie.

W Zachodnim Bengalu niedojrzale mango gotuje siê z lokaln¹ odmian¹ pomarañczowej soczewicy (mansoor dahl). Z owoców mango powstaj¹ s³ynne, gêste sosy zwane z angielska chutney. Zadziwiaj¹ce, ¿e w Polsce przyjê³a siê angielska nazwa mimo, ¿e posiadamy polskie s³owo okreœlaj¹ce taki sos, który staropolscy biesiadnicy zwali g¹szczem.

W Nowym Jorku i w stanie New Jersey znajduje siê wiele hinduskich sklepów i o odpowiedniej porze roku zdobycie s³odkich mango odmiany „Alphonso” nie powinno stwarzaæ problemu. Na pewno zaskoczy ich cena, du¿o wy¿sza ni¿ ta za jak¹ mo¿na kupiæ amerykañskie mango w supermarkecie czy warzywniaku. Mango z Indii sprowadza siê od niedawna, bo w³adze amerykañskie obawia³y siê, ¿e wraz z owocami trafi¹ do Ameryki groŸne szkodniki i jadowite paj¹ki. Dla hinduskiej diaspory w Ameryce zakaz importu mango by³ trudny do zaakceptowania, bo owoce te stanowi¹ czêœæ hinduskiej to¿samoœci narodowej. Zapewne ten zakaz trwa³by do dziœ, gdyby nie hinduski dentysta ze stanu New Jersey, doktor Bhaskar Savani. Jego ojciec chcia³ mu kiedyœ zrobiæ przyjemnoœæ i zabra³ ze sob¹ z Indii walizkê pe³n¹ dojrza³ych mango. Na lotnisku JFK wykryto jego kontrabandê, któr¹ zamierzano skonfiskowaæ. Dla ojca dentysty by³o to nie do zaakceptowania! Nie móg³ pozwoliæ aby zmarnowaly siê tak piêkne i dorodne owoce. Postanowi³ zostaæ na lotnisku tak d³ugo, a¿ zje wszystkie mango jakie mia³ w walizce! Tymczasem niczego nieœwiadomy dentysta szala³ z niepokoju, gdy przez kilka godzin czeka³ na ojca, nie

wiedz¹c co siê sta³o. Wreszcie ojciec Bhaskara wynurzy³ siê z drzwi strefy celnej, ociekaj¹c lepkim sokiem owocu mango. Ojciec opowiedzia³ mu o wszystkim i Bhaskar Savani postanowi³ ruszyæ do akcji. Moment by³ dobry, bo ówczesny prezydent USA George Bush prowadzi³ powa¿ne rozmowy gospodarcze z premierem Indii Manmohanem Singhiem. Doktor Savani poprzez hinduskie lobby wprowadzi³ do rozmów gospodarczych temat importu hinduskich mango. George Bush by³ tym zaskoczony, bo nie móg³ zrozumieæ dlaczego ten owoc jest dla Hindusów tak wa¿ny. Szczêœliwym trafem delegacja hinduska mia³a takie owoce ze sob¹ i premier Indii poczêstowa³ amerykañskiego prezydenta mangiem „Alphonso”. I… nie proszê Pañstwa. Dalej historia mango wcale nie potoczy³a siê jak w baœniach „Tysi¹ca i jednej nocy”! Prezydent Bush pochwali³ smak mango, ale nie zamierza³ zgodziæ siê na jego import do USA. Hindusi jednak nie ustêpowali. USA od lat próbowa³o sprzedaæ w Indiach motocykle „Harley Davidson”, ale ich silniki przekracza³y hinduskie normy emisji spalin i rz¹d tego kraju nie chcia³ dopuœciæ ich do ruchu. Przypomnia³ sobie o tym premier Singh i zaproponowa³ prezydentowi Bushowi, ¿e jeœli ten pozwoli na import indyjskich mango do Ameryki on pozwoli na import amerykañskich motocykli do Indii. Ku zadowoleniu wszystkich ca³¹ sprawê za³atwiono jeszcze tego samego dnia! Pierwsze wspania³e mango z Indii pojawi³o siê w Ameryce w 2007 roku i nikt nie mia³ watpliwoœci, ¿e owoc odniesie osza³amiaj¹cy sukces. Tak siê jednak nie sta³o.

Okaza³o siê, ¿e sprowadzanie mango z Indii to powa¿ny problem logistyczny. Oba kraje dzieli dystans dziewiêciu tysiêcy mil i statek z Bombaju potrzebuje 22 dni aby dotrzeæ do Nowego Jorku. Mango jest raczej delikatnym owocem i nie najlepiej znosi tak¹ podró¿, dlatego do USA wysy³ano je drog¹ lotnicz¹, co wydatnie podnosi jego cenê.

Zanim mango opuœci³y Indie musia³y przejœæ przez komorê, w której potencjalne szkodniki zabijane s¹ przez promieniowa-

nie radioaktywne. Indie posiadaj¹ tylko dwie takie komory. Z tego powodu pude³ko indyjskich mango, w którym mieœci siê szeœæ owoców kosztuje w USA 160 dolarów! Jeœli siê wie, gdzie ich szukaæ mo¿na je nabyæ w hinduskim sklepie okazyjnie za 70 dolarów za pude³ko. Przy tych cenach mango sprowadzane z Indii nie ma szans na podbój Ameryki. Do tego w Indiach roœnie dziesi¹tki innych wspania³ych odmian mango i dojrzewaj¹ one w ró¿nych porach lata. Takie mango to ca³a symfonia smaków i w porównaniu do nich amerykañskie mango to zwyk³y gwizdek.

Mo¿na zapytaæ tu: dlaczego? Przecie¿ amerykañskie mango tak¿e pochodz¹ z Indii! David Fairchild w XIX wieku postanowi³ wys³aæ nasiona mango do Ameryki i w tym celu wynaj¹³ hinduskie dzieci aby zjad³y spory ³adunek mango jaki zakupi³ i zostawi³y mu pestki owocu. Pestki trafi³y na Florydê, ale tam nikt nie wiedzia³ jak siê uprawia mango. Ze wszystkich wys³anych do USA pestek mango, ostatecznie wyros³o tylko jedno drzewo! I to od tego drzewa pochodz¹ wszystkie uprawiane w Ameryce mango! Amerykañskie mango ma kolor czerwony i jest to wynikiem mutacji jakiej dokona³o na tej roœlinie ma³¿eñstwo Hadenów, eksperymentuj¹c z tymi roœlinami na Florydzie. Najpopularniejsza amerykañska odmiana mango – Tom Atkins – pochodzi bezpoœrednio od krzy¿ówek Hadenów i - tak! Rzeczywiœcie smakuje jak tektura. Nie mo¿e byæ inaczej, bo nawet jeœli owoc pochodzi z Florydy lub Meksyku to zanim trafi do sklepów jest trzymany przez conajmniej pó³ godziny we wrz¹tku, który ma zabiæ jadowite paj¹ki. Tak¹ wrz¹c¹ k¹piel najlepiej znosz¹ mango z odmiany Tommy Atkins i to ostatecznie wyjaœnia dlaczego smakuj¹ one jak tektura. Ostatnio pojawiaj¹ siê w sprzeda¿y mango innych odmian takich jak „Ataulfo” i mimo, ¿e nie ma porównania z mango „Alphonso”, smakuj¹ one znacznie lepiej ni¿ Tommy Atkins, co dobrze rokuje przysz³oœci tego wspania³ego owocu.

15 www.kurierplus.com KURIER PLUS 2 WRZEŒNIA 2023
Dooko³a sto³u Adam Ma³osolny
Amerykañskie mango na Florydzie – odmiana Tom Atkins Mango Alphonso Zbiory mango w Indiach Sprzedawca mango w Indiach

Z³az wêdrowniczy

17 lipca, wêdrowniczki i wêdrownicy wraz z gronem instruktorskim z Hufców Harcerek „Podhale” i Hufca Harcerzy „Warmia” wyruszyli na tygodniowy Z³az w Shenandoah Valley, VA pod kierownictwem pwd. Magdy Kobeszko i pwd. Piotra Zarzeckiego. To by³ pierwszy Z³az organizowany w Hufcu Podhale od prawie trzydziestu lat. Byliœmy nim wszyscy bardzo podekscytowani.

Wraz z kole¿ank¹ by³yœmy przydzielone do sekcji „Goryle”, która sk³ada³a siê z trzech wêdrowniczek, trzech wêdrowników oraz instruktorki i instruktora do opieki. Oni tak¿e byli naszymi mentorami podczas wyprawy.

Prawie wszyscy uczestnicy byli po raz pierwszy na Z³azie, wiêc by³o du¿o emocji

i chêci aby prze¿yæ coœ nowego, ekscytuj¹cego. Nie wiedzieliœmy czego siê spodziewaæ i ile wysi³ku fizycznego bêdzie nas czeka³o.

Mieliœmy du¿o pytañ – ile wody musimy wzi¹æ ze sob¹? Czy wystarczy nam prowiantu? W jakim tempie bêdziemy wêdrowaæ?

W naszym patrolu ka¿dy mia³ przydzielone funkcje z których musia³ siê wywi¹zaæ. Gospodyni by³a odpowiedzialna za posi³ki, a osoba od logistyki pilnowa³a trasy podczas wêdrówki.

Z³az by³ podzielony na dwie czêœci – dwudniowy sp³yw kajakowy i trzydniowa wêdrówka w górach. W czasie sp³ywu, przep³ynêliœmy 12 mil Shenandoah River.

Ogólnie rzeka by³a spokojna, ale pod sam koniec trafi³yœmy na katarakty. Niestety nasz kajak wywróci³ siê i wszystkie nasze rzeczy wpad³y do wody. Œpiwory ca³kiem

przemok³y i musia³yœmy we trójkê dzieliæ siê jednym po¿yczonym œpiworem.

Nasza trzydniowa wêdrówka liczy³a oko³o 17 mil. W drugim dniu, uznaliœmy, ¿e nasz patrol jest w stanie skoñczyæ wêdrówkê do koñca dnia. Okaza³o siê to jednak zbyt trudne, poniewa¿ trasa prowadzi³a bardzo stromo pod górê.

Spotyka³y nas ró¿ne mniej i bardziej zabawne przygody, miêdzy innymi podczas przerwy na obiad, przyszed³ do nas jeleñ, który chcia³ nam zjeœæ makaron.

Nasz¹ ulubion¹ czeœci¹ wêdrówki okaza³a siê wspinaczka po kamieniach o wschodzie s³oñca. Wstaliœmy o pi¹tej rano aby dojœæ na szczyt i posiedzieæ tam razem w spokoju, ciesz¹c siê piêkn¹ górsk¹ natur¹.

W niedzielê wszyscy uczestnicy Z³azu pojechali do Charlottesville na Mszê

Œwiêt¹ oraz zwiedzaæ miasteczko wed³ug zaplanowanego programu wyszukiwania lokalnych ciekawostek.

W ostatni¹ noc spaliœmy na pla¿y i mieliœmy du¿o czasu na refleksje nad naszymi prze¿yciami z ostatnich dni. Muzyka i œpiew oraz wspólne spotkanie i rozmowy pomiêdzy patrolami doda³y nam si³ do dalszej wêdrówki. Cudowne widoki na rzekê i szczyty górskie by³y warte wysi³ku i stanowi³y wspania³¹ nagrod¹.

Wszyscy uczestnicy Z³azu s¹ wdziêczni, ¿e mogli byæ czêœci¹ takiej wspania³ej Akcji Letniej. Wed³ug nas, to by³a „Wêdrówka Warta Wysi³ku” – jak g³osi³o has³o naszego Z³azu.

KURIER PLUS 2 WRZEŒNIA 2023 www.kurierplus.com 16
Sp³yw kajakowy – Shenandoah River Wschód s³oñca Wodospady w Shenandoah National Park Spotkanie dwóch patroli podczas wêdrowek Przerwa na posi³ek W Shenandoah National Park Podczas wêdrówki

Turn static files into dynamic content formats.

Create a flipbook
Issuu converts static files into: digital portfolios, online yearbooks, online catalogs, digital photo albums and more. Sign up and create your flipbook.