Magazyn VAIB - 01(05) / Styczeń 2014

Page 1

SARIUS VIXEN

ELJOT SOULPETE

DJ NORIZ W.E.N.A.

MI-LA BIG IDEA

JOURNALIST 103 TRAXAMILLION

NR 01 (05) Styczeń 2014 cena: 0,00 PLN

www.vaib.pl

PODSUMOWANIE

2013

W.E.N.A.

DJ IKE

&

IAŁY! NOWE DZ

SPORT

LIFESTYLE

o muzyce i nie tylko


JAK Ć A T Y CZ ? N Y Z A G MA Logo oraz adres vaib.pl bezpośrednio kierują na naszą oficjalną stronę internetową.

Przyciski społecznościowe prowadzą bezpośrednio na nasze profile w Internecie.

Wszystkie tematy z okładki są podlinkowane bezpośrednio do stron, na których się znajdują.


Każdy napis VAIB na paskach nawigacyjnych, jest linkiem, który odsyła do pierwszej strony magazynu.

Podświetlona ikonka, oznacza pobyt w aktualnie oznaczonym dziale. Każdy dział posiada swój kolor. Obok paska nawigacyjnego, zawsze po prawej stronie, widnieje informacja w jakim aktualnie dziale się znajdujesz.

VAIB 04/13 Y i 2 F m E v spis treści

aktualności

imprezy

Przyciski na pasku nawigacji są podlinkowane. Dlatego z każdej strony magazynu, możesz przejść bezpośednio do konkretnego, wybranego działu.

Kolory poszczególnych działów: Spis treści Aktualności Recenzje Z okładki Wywiady Felietony Cykle Sport Lifestyle

W spisie treści, wszystkie pozycje są linkami i bezpośrednio przenoszą nas na wskazaną stronę.

recenzje

felietony

wywiady

z okładki

SlimThug z 4 solo Reprezentant Huston, SlimThug pracuje obecnie nie tylko nad nowym album z Z-Ro, ale również nad swoim czwartym solo. Tytuł płyty to „Boss Life”, raper udostępnił już okładkę oraz trailer, który znajdziecie pod tym linkiem.

Spis treści

Wszystkie podkreślone słowa są odsyłaczami do adresu w Internecie.


Spis treści

01(05)/ STYCZEŃ 2014

SŁOWEM WSTĘPU

W

itamy w nowym roku! W imieniu całej redakcji życzę wszystkim naszym czytelnikom wszystkiego najlepszego! Numer styczniowy okazał się nie lada wyzwaniem. Mimo sporego opóźnienia, udało się dopiąć wszystko do końca. Nowy rok, nowe wyzwania i tak oto oddajemy w Wasze ręce dwa nowe działy: Sport oraz Lifestyle. Oprócz tego, ruszamy z kilkoma nowymi cyklami oraz wprowadziliśmy kilka kosmetycznych zmian w designie. Tematem tego numeru nie może być nic innego jak podsumowanie poprzedniego roku. Nasza redakcja przygotowała zestawienie wszystkiego co naj, jeśli chodzi o rap z Polski i USA. Zdaję sobię sprawę, że podobnie, jak recenzje, to podsumowanie może wzbudzić kontrowersje. Pamiętajcie, że przy wyborze kierowaliśmy się własnymi gustami . Po wielu dyskusjach, kłótniach itp. w końcu doszliśmy do porozumienia. Powiedzmy, że w sposób demokratyczny.

Wywiad, wywiad i jeszcze raz wywiad, ten numer to przede wszystkim dużo rozmów: z DJ-ami, raperami, producentami i organizatorami. Z powodu opóźnienia oraz naszych ambitnych planów, kolejny numer ukaże się dopiero 20 marca. W ramach rekompensaty, damy Wam obszerny i maksymalnie dopracowany magazyn. Nie pozostaje mi nic innego, jak zaprosić Was do lektury. Adam Romanowski Redaktor naczelny


VAIB 01/14 Y i F m R E * 6 v spis treści

aktualności

recenzje

felietony

cykle

wywiady

sport

lifestyle

Spis treści

z okładki

Adam Romanowski redaktor naczelny adam@vaib.pl

TEMAT NUMERU

VAIBMAGAZINE Redakcja kontakt@vaib.pl

88 Podsumowanie 2013 Tematem styczniowego numeru nie może być nic innego jak podsumowanie ubiegłego roku. Przygotowaliśmy coś na wzór własnego plebiscytu. Sprawdźcie kto został wg nas raperem roku, kto najbardziej rozczarował lub dlaczego okładką roku jest brak okładki...

Adam Swarcewicz Kuba Głogowski Maciek Tobolko Mateusz Kasprzyk Michał Ochęcki Patrycja Czekała Sonia Jatczak Współpraca Bartłomiej Huk Dawid Biały Karola Chojnowska Marta Gracz Patrycja Janas Patrycja Puhacz Robert Bońkowski Sebastian Kuchciński Weronika Markowicz Weronika Szuba Wojtek Kukulski Projekt graficzny i skład Adam Romanowski adam@vaib.pl Na okładce Piotr Zawałkiewicz - DJ Ike facebook.com/djikedotcom Zdjęcie: Patryk Lewandowski

www.vaib.pl kontakt@vaib.pl fb.com/vaibmag twitter.com/MagazynVAIB Google+ issuu.com/vaibmag


Spis treści

Spis treści

08 12 14 15 16 22 28 30 32 34 44 40 42 46 48 52 56 61 66 69 72 76 80 82 85 88 96 102

Aktualności - Polska Aktualności - USA Premiery albumów - USA Premiery albumów - Polska Recenzje Polska USA LP USA EP USA MIXTAPE Felietony Rap Menedżer Rap Propaganda Hukos - #Generacja Zombie Nasze Cykle - Było, nie minęło - Kobieca strefa VAIBU - Vinyl na 33 obrotach - Graffiti pod skórą - Nieznani sprawcy Wywiady - W.E.N.A. - DJ IKE BIG idea (Sławek Ostruszka) Traxamilion Vixen EljotSounds Journalist 103 Sarius Taśma Produkcyjna #3 - Szur x NoTime Temat numeru - Podsumowanie 2013 roku Sport Lifestyle

TWARZ OKŁADKI

61 Wywiad DJ Ike – reprezentant Aptaun Records. Aktywanie działający od ponad dekady. Jest to pierwsza osoba niebędąca raperem, która znalazła się na okładce naszego magazynu. Serdecznie zapraszamy do zapoznania się z wywiadem.


VAIB 01/14 Y i F m R E * 6 v spis treści

aktualności

recenzje

felietony

cykle

wywiady

sport

lifestyle

Spis treści

z okładki

96 Nowy dział Pierwszy z nowych działów to SPORT. Postanowiliśmy przybliżyć Wam wszytko na temat dyscyplin sportowych ściśle powiązanych z kulturą hip-hop.

48 Nowy cykl Tatuaż to jeden z nieodłącznych elementów prawie każdego rapera. Tony Jazzu zabieże Was w świat tej niesamowitej sztuki. Graffiti pod skórą, sprawdź to!

56 W.E.N.A. Jedyny wywiad w tym numerze, który przeprowadziliśmy z mainstreamowym raperem. Co ciekawe, chcieliśmy, aby Michał był twarzą okładki pierwszego numeru VAIB. Udało nam się z nim porozmawiać dopiero teraz.


Polska

Pracowity rok Siwersa Przed jednym z asów Aptaunu pracowity rok. Siwers zapowiedział dwa długogrające projekty na ten rok. Pierwszym będzie “JWP/BC LP”, a drugim kolejna część solówki - “Siwers (II) LP”. Poza tym raper udzieli się kilka razy gościnnie u innych kolegów po fachu.

Bezczel daje słowo honoru

Legalne odsłuchy płyt Na początku stycznia w serwisie Youtube pojawiły się legalne odsłuchy klasycznych - dla fanów danego artysty - albumów. Na oficjalnych kanałach swoje materiały udostępnili: Peja – „Najlepszą Obroną Jest Atak” (2005), Rahim – „Podróże Po Amplitudzie” (2010) oraz Słoń – „Demonologia” (2010). Jak tłumaczą artyści, jest to rodzaj podziękowania swoim słuchaczom za wsparcie i lojalność. Do tej pory playlisty z powyższymi płytami wrzucane były przez prywatnych użytkowników.

“Słowo honoru” to drugi solowy album członka “Fabuły” - Bezczela. Premierę przewidziano na 14 marca 2014. Na płytę składać się będzie 15 utworów, do których bity skomponowali tacy wyjadacze jak Bob Air czy SoDrumatic, a przy mikrofonie gospodarzowi towarzyszyć będą Zeus, Kaen czy PTP.

Reaktywacja wytwórni Volta

Nowe informacje o “Wszystko z dymem” Włodiego W grudniu do sieci trafił numer pt. “T&T” - wyprodukowany przez Evidence’a. To pierwszy singiel zapowiadający album Włodiego “Wszystko z dymem”, który ukazać ma się wiosną nakładem Step Records. Raper zapowiedział, że na nowej płycie usłyszymy gościnne zwrotki pozostałych członków Molesty - Pelsona i Vienia. Dodał również, że jego rap ma być utrzymany w starym dobrym stylu, ale jednocześnie słuchacze nie usłyszą żadnego typowo trueschoolowego bitu.

Method Man & Redman oraz A$AP Ferg na Burn In Snow! Duet Method Man & Redman oraz A$AP Ferg to jedne z gwiazd tegorocznej edycji festiwalu Burn In Snow Heyah, który odbędzie się 1 marca w Bielsku-Białej. Oprócz amerykańskich raperów, wystąpią m.in. Sokół i Marysia Starosta, Flirtini (Ment XXL i Jedynak), Steez czy Falcon1. Kolejną atrakcją imprezy będą zawody sportowe w kategoriach snowboard oraz free-ski.

8

VAIB 01/14

Timberlake i Snoop w Polsce!

V6 to nowa-stara wytwórnia DJ’a 600V. Jej faktycznie początki można datować na lata 90’te, jednak teraz doszło do faktycznej reaktywacji. “Volciak” zebrał do składu takich zawodników jak Pono, Jack The Ripper, Wirus, Volfram, THS, WysokiLot, Jano (OMP) i Jarru. W sieci dostępny jest już promomix, który uchyla rąbka tajemnicy na temat najbliższych projektów.

Koncert Justina Timberlake’a był do tej pory jednym z najbardziej wyczekiwanych od lat wydarzeń muzycznych w Polsce. Marzenie setek tysięcy fanów spełni się jeszcze w tym roku. Jak na razie brak jednak konkretnych informacji. Plotki mówią o koncercie w Gdańsku. Ogłoszono już nawet konkurs, w którym można wygrać bilety. Kolejną gwiazdą, która wystąpi w Polsce w bieżącym roku jest również Snoop Dogg a.k.a. Snoop Lion. Raper i wokalista wystąpi 13 czerwca podczas Orange Warsaw Festival. Impreza, jak co roku, trwać będzie 3 dni, a oprócz Snoopa pojawią się też OutKast, Kings of Leon, Kasabian czy David Guetta.

„Mistrzowski” freestyle Znakomitą promocję zrobili programowi “Żywy rap” dwaj wyjadacze polskiej sceny hip-hop. W półfinale drugiej edycji programu za majki złapali Peja i Wujek Samo Zło. Duet weteranów uraczył zgromadzoną publiczność znakomitym freestylem.

“Syn Bogdana” w kwietniu

Pracowity Trzeci Wymiar 11 stycznia rozpoczęła się sprzedaż reedycji albumu “Inni niż wszyscy” z 2006 roku grupy 3W. Wzbogacona została ona o wkładkę z tekstami oraz o DVD z koncertu Trzeci Wymiar & Noo Age, który odbył się w Wałbrzychu 31.03.2007. Raperzy poinformowali również o trwających pracach nad nową wspólną płytą. Oprócz tego, powstają solowe krążki Szada (“Człowiek Duch”) oraz Nulla (“Świat Odwróconego Dekalogu”). W październiku ubiegłego roku światło dziennie ujrzał materiał PPP - “Psychoterapy”.

Nowy solowy krążek Chady “Syn Bogdana” w sprzedaży ukaże się w kwietniu. Cały materiał nagrany został w 3/4 Underground Studio podczas 30-godzinnych przepustek z zakładu karnego, gdzie obecnie przebywa raper - tego można dowiedzieć się z materiału wideo. 24 grudnia wraz z okładką pojawił się pierwszy tytułowy singiel, a także promomix albumu. Na “Synie Bogdana” swoje gościnne występy zaliczą m.in. Mes, Pih i Zbuku. Za warstwę muzyczną czwartej solówki Chady odpowiadają: Bob Air, duety The Returners, No Name Full Of Fame i Rocket Beats, EljotSounds, Pacior a.k.a. La Wasted oraz Donatan. Podczas przepustek raper nagrywał również teledysk do jednego z utworów.

Y i F m R E * 6 v

spis treści

aktualności

recenzje

felietony

cykle

wywiady

sport

lifestyle

z okładki


VAIB 01/14 Y i F m R E * 6 v spis treści

aktualności

recenzje

felietony

cykle

wywiady

sport

lifestyle

Aktualności

z okładki

Odejście od Step Records

Ad.M.a w High Time Label

Spinache i Red niestety nie wydadzą swoich płyt w Step Records. 15 stycznia 2014 została ujawniona informacja o zakończeniu współpracy z opolską wytwórnią. Zwieńczeniem współpracy będzie teledysk do utworu „Podpalamy Noc” (remix) z udziałem Kajmana, 2tego i Gedza. Teledysk będzie promował składankę „Rap Najlepszej Marki”.

Chełmska raperka Ad.M.a to kolejna nowa postać w trójmiejskiej wytwórni High Time. Oprócz niej, firma opiekuje się również Uszerem, Lehem, Dejwidem czy Hemem. 19 stycznia pojawił się teledysk raperki do utworu “Mamona”, będący inauguracją jej twórczości pod skrzydłami labelu. W grudniu do sieci trafił solowy album Ad.M.’y “Szmaragdowa Szczerość”.

Więcej aktualności znajdziesz na naszej stronie: www.fb.com/vaibmag

Kaczor pracuje nad płytą Na obecny rok zaplanowana jest druga płyta rapera, poprzednia została wydana w 2010 roku. Po-wstanie ona w studiu La Bomba. Znamy również tytuły trzech kawałków: “Nawijam”, “Dość!” oraz “Odkupienie”. Tytuł albumu póki co zostaje tajemnicą.

Kodex 5 – info Premiera odbędzie się 30 sierpnia podczas Hip Hop Kemp After Party we Wrocławiu. Jak zapowiada White House, na projekcie pojawi się ponad 30 artystów, m.in. Tymon, Haju, Shot. Ponadto każdy mogł wysłać swoją zwrotkę i wygrać możliwość znalezienia się na tym kultowym rap-projekcie. Finałowa trójka wybrana przez producentów nagra wspólnie utwór.

Kontynuacja „Kamaleona” Od 31 stycznia na sklepowych półkach leży już najnowsze dzieło duetu Olsen&Fu - płyta “Kameleon 2”. Jak z pewnością pamiętają wszyscy fani, od wydania pierwszej części minęło przeszło 10 lat. Za bity odpowiedziali są Milionbeats, Siwers czy Kamilson, a na majku gościnnie udzielili się między innymi Pono, Ero i Sobota. Do tej pory album promują dwa klipy - “Rap Fanatyk” i “Stare Autorytety”.

Krótki film o polskim hip-hopie W sieci pojawił się nowy film o polskim hip-hopie - “Okiem twórców: Kultura hip-hop w polskich mediach”. Jest to materiał Agaty Sieradzkiej, a stworzony został na potrzeby pracy dyplomowej. Autorka przepytuje nt. kondycji polskiego hip-hopu, jego obecności w mediach oraz inspiracji jego twórców. Bohaterami rozmów są: Hirek Wrona - dziennikarz, Mirosław Pęczak - socjolog oraz wykonawcy - Kubson, Obi, Pół Na Pół, Endriu, Smakson.

Paluch - złota płyta za “Niebo”, nowa płyta w 2015 Paluch zdobył pierwszą złotą płytę w swoim dorobku muzycznym. „Niebo” zostało nią po 14 miesiącach od wydania. VAIB serdecznie gratuluje. Raper poinformował, że rok 2014 stoi pod znakiem luźnych numerów wrzucanych do Internetu, a więc nowe solo dopiero za rok.

Hukos kończy prace nad płytą „Wielkie wojny małych ludzi” Płyta białostockiego rapera pod tytułem „Wielkie wojny małych ludzi” ukaże się nakładem Step Records w pierwszej połowie 2014 roku. W założeniu ma być bardziej newschoolowa i osobista niż poprzednie krążki Hukosa. W czerwcu 2013 mogliśmy usłyszeć wspólną produkcję z Cirą – „Głodni z natury”.

VAIB 01/14

9


Polska

Pożegnanie z Kastą

Kilka wieści od Pelsona

Sieć obiegła informacja, że Waldemar Kasta, obecny na polskim rynku muzycznym już od lat 90’, żegna się ze sceną hiphopową. Nowy skład - Synaptine - to już zupełnie inna konwencja. Ponoć Kasta ma się również zająć prowadzeniem jednego z popularnych programów na MTV.

News, który ogłosił ostatnio na Facebooku Pelson, ucieszy pewnie wszystkich fanów. Muzyk zapowiedział nowy materiał, który ma wyjść jeszcze w tym roku. Póki co, wiadomo tylko, że powstało już kilka tekstów, a także bitów od Dj Torta. Z niecierpliwością czekamy.

Płyta od Dioxa Warszawski raper przygotowuje materiał na kolejną solową płytę. Album pojawi się po prawie trzech latach od poprzedniej solówki. Diox zapewnia, że to będzie jego najlepszy krążek. Wszystkie wokale zostały zarejestrowane w Erem Nagrania. Premiera już niedługo – zapewnia raper.

RH- “Karty SIM” RH- to kolaboracja Raka z Dwazera i Hades z HIFI Bandy, duet 01.13.2014 wypuścił wspólny album pt. „Karty Sim”, nakładem Prosto Label. Płyta jest następstwem wspólnej Epki, która pojawiła się jako dodatek do płyty Hadesa „Nowe dobro to zło”. Album został wyprodukowany przez O.S.T.Ra, na stronie prosto możemy przeczytać „(…) to album bezkompromisowych wersów i mocnego brzmienia, osadzony w klimatach złotej ery lat 90-tych lecz nie pozbawiony jest newschoolowych smaczków(…)”. Na albumie gościnnie usłyszymy m.in. Sariusa, Piha, Biaka oraz Sensi.

Jeżozwierz i O.S.T.R. i ich wspólny projekt Obaj MC’s wydadzą singiel winylowy – data wydawnictwa, jak i szczegóły nie są znane. Udało nam się dotrzeć do tracklisty: 1. Kiedy już mnie nie będzie 2. Katany rap: Jeżozwierz, O.S.T.R. bity: O.S.T.R. adaptery: DJ Ace

10

VAIB 01/14

Brahu pracuje nad nową płytą Trójmiejski raper – Brahu po ponad 3 letniej przerwie zaczyna pracę nad nowym albumem. Raper na bieżąco będzie informował fanów o postępach związanych z albumem, publikując krótkie filmiki, bądź fragmenty tekstów. Jak sam mówi: „Minęły 4 lata, wiec najwyższy czas rzucić Wam świeży materiał”. Przypomnijmy, że Brahu ma na swoim koncie dwa solowe albumy„Wchodzę do gry” i „Chaos”.

Nowa płyta i film dokumentalny od B.O.K. Po prawie 3-letniej przerwie B.O.K wraca z nową płytą! Na przełomie lutego ma ukazać się singiel promujący nową płytę, płyta natomiast ukazać ma się wiosną 2014r, nakładem AptaunRecords. 4 stycznia ukazał się trailer filmu dokumentalnego z trasy koncertowej, cały materiał ma ponad 50 godzin, z całości zostaną wybrane najlepsze momenty, tak aby można było poznać każdego członka B.O.K. DVD z filmem będzie dołączone do nowego albumu grupy.

Rozbójnik Alibaba zapowiada kolejne single Robert M, którego hip-hopowe wcielenie to Rozbójnik Alibaba, informuje o kolejnych numerach ze swojej producenckiej płyty “Bal maturalny” . Na albumie znajdziemy utwór Peji z jeszcze nieujawnionym rockmanem oraz duet VNM i Krzysztof Cugowski (Budka Suflera). Do tej pory udostępniono 3 single: “W sieci” (ft. Pono, Kazan, Laura), “Magnez” (ft. Borixon) oraz “Dożylnie” (ft. Onar, Jan Borysewicz). Teledysk do ostatniego wymienionego utworu pojawił się pod koniec grudnia. Pomysł wprowadzenia na płycie wątków rockowych ma swoje korzenie w dzieciństwie producenta, który na takiej muzyce został wychowany.

KaeN - “Piątek 13-go” info o płycie Premiera drugiego legalnego albumu Kaena pt. „Piątek 13-stego” nastąpi 14 lutego 2014r (Preoder od 12 lutego). Album składa się z dwóch części - pierwsza część to 13 solowych utworów Kaena, druga część to utwory, w których usłyszymy również gości, takich jak : Wdowa, Parzel, Peja, Bezczel, Juras, Brahu oraz inni. Raper przed premierą płyty wypuścił 3 single z solowego krążka, ostatni to „Dawaj z nami” oraz 1 singiel z krążka, na którym znajdują się goście – „Mimo wszystko” feat. Gosia Kutyła.

Y i F m R E * 6 v

spis treści

aktualności

recenzje

felietony

cykle

wywiady

sport

lifestyle

z okładki


VAIB 01/14 Y i F m R E * 6 v spis treści

aktualności

recenzje

O.S.T.R. & Marco Polo „Kartagina”: premiera już 4 marca! Marco Polo, amerykańsko-kanadyjski artysta, przylatuje do Polski na trasę koncertową promującą nagrany wspólnie z O.S.T.R. album „Kartagina” (Asfalt Records 2014). To jeden z najbardziej uznawanych producentów hip-hopowych na Świecie. O.S.T.R. & Marco Polo + DJ Haem wystąpią: 13.03 Warszawa – Stodoła 14.03 Poznań – Eskulap 15.03 Rzeszów – Klub pod palmą 16.03 Łódź – Wytwórnia 20.03 Wrocław – Eter 21.03 Kraków – Kwadrat 22.03 Katowice – Mega Club 23.03 Bydgoszcz – Estrada Oficjalny support: Sarius, Zorak. Marco Polo: „Płyta z O.S.T.R. to na długo ostatni w pełni wyprodukowany przeze mnie album. Zawiera jedne z najgrubszych bitów jakie kiedykolwiek zrobiłem. To dla mnie zaszczyt, że mogę mieć fanów także w Polsce. Zawsze mi się tu podobało na koncertach i nie mogę się doczekać marcowej trasy. Przygotowaliśmy coś naprawdę specjalnego dla naszej publiczności, nikt nie będzie rozczarowany. Dziękuję Ostremu za tę możliwość. To człowiek legenda. Do zobaczenia!” O.S.T.R.: „Nagranie całej płyty z Marco Polo było jednym z moich największych muzycznych marzeń, ale myślałem, że jest to marzenie ściętej głowy. Nie ukrywam, że współpraca z Marco jest dla mnie zaszczytem, starałem się sprostać jego bitom, dlatego płyta powstawała 3 lata. Selekcja tematów, tekstów i bitów była okrutna. Od początku mieliśmy wizję na ten album – coś najlepszego, określającego szczyt naszych możliwości na dzisiaj. Nie wiem czym sobie na to zasłużyłem, ale Marco wysłał mi ponad 80 bitów do wyboru. Praca nad płytą była bardzo intensywna. Nagrywki trwały non-stop, tydzień w tydzień od 2011 roku. Razem włożyliśmy w tę płytę całe serce, siłę i umiejętności, które mamy. Zarwaliśmy niejedną noc. Wciąż nie mogę uwierzyć w to co się dzieje.”

felietony

cykle

wywiady

sport

lifestyle

Aktualności

z okładki

Bosski Roman zdradził tytuł swojego krążka

7. Urodziny Aloha Entertainment

„Terapia Szokowa Dozwolona od lat 18”, jest obecnie w fazie masterowania. Płyta składa się z 16 tracków, a gościnne zwrotki dali m.in.: Miejski Sort, Peja Kaen, Sokół i Marysia, Młody Bosski i Firma. Bosski Roman na początku roku podpisał kontrakt z Propoer Records, a premiera jest planowana na kwiecień 2014

Czwartego dnia kwietnia roku bieżącego wydawnictwo Aloha Entertainment obchodzi swoje siódme urodziny. Okolicznościowa impreza odbędzie się w warszawskim klubie 1500 metrów. Organizatorzy nie podają jeszcze szczegółów, ale można spodziewać się dobrej imprezy przy świetnych koncertach przyjaciół AlohaEnt.

Bonson/Matek - prace nad płytą skończone, singiel z teledyskiem 17 stycznia światło dzienne ujrzał singiel z klipem od Bonsona i Matka pt. „Wiem co starcę”. Za klip odpowiedzialna jest ekipa 9liter, scenariusz Wini i Łukasz Gurugomez Kosy. Singiel zapowiada nadchodzącą płytę rapera pt. “O nas się nie martw”, która ma się ukazać wiosną nakładem Stoprorap.

Kontynuacja “Niedopowiedzeń” Czarny HiFi ogłosił oficjalnie, że w tym roku wyda kolejny krążek. Producent wyjaśnia, że album będzie kontynuacją w stosunku do „Niedopowiedzeń”. Będą ciekawi goście, choć nieliczni – napisał Czarny. Potwierdza również, że krążek będzie mniej melodyjny, a bardziej surrealistyczny.

Śliwa “Chłopak z sąsiedztwa” Reprezentant RPS Enterteyment pracuje nad nowym albumem. Na krążku będziemy mogli znaleźć 24 utwory. Raper jak na razie jest na półmetku i przyznał, że ma dopiero 13 utworów. Czekamy na całość.

Nowe twarze w Koka Beats Do wytwórni, w której m.in. wydaje Pezet czy Małolat dołączył kolektyw producencki Err Bits. Charakteryzują się oni nowoczesnymi trapowo – basowymi brzmieniami. Utwór zapowiadający album do odsłuchania na kanale Youtube.

Zapowiedź “Pana z Katowic” 20 stycznia na kanale labelu Fandango Records pojawił się fragment teledysku do utworu “Dream Team Heroin” (prod. Fleczer). Jest to zwiastun promujący trzecią solówkę rapera pt. “Pan z Katowic”, która ukaże się jesienią tego roku. Prace nad nową płytą rozpoczęły się zaraz po premierze “Nowego światła” z Onarem.

Więcej aktualności znajdziesz na naszej stronie: www.fb.com/vaibmag fb.com/vaibmag

VAIB 01/14

11


USA

Lil Bossie wychodzi z więzienia Po czteroletnim pobycie za kratkami, 13 lutego więzienne mury opuści Lil Bossie. Raper z Luissiany pierwsze kroki z mikrofonem stawiał jeszcze pod koniec lat 90’, od tamtej pory sukcesywnie tworząc swój status legendy. Wszyscy, którzy spędzili długie godziny przy „Bad Azz” już zacierają ręce w oczekiwaniu nowych numerów, mogą spać spokojnie. Bossie w więzieniu napisał około 600 kawałków.

Nagrody, świetne występy, niecodzienne kolaboracje #Grammy 2014

Nadchodzi „The Federal Service EP” „Humphrey” to wspólny numer Camrona i A-Trak zapowiadający „TFREP”. EP-ka będzie efektem współpracy wyżej wymienionych wraz z Juelzem Santaną, Jimem Jonesem i Juvenilem. Numer wyprodukowali Party Supplies, którzy swoim brzmieniem stworzyli idealny grunt pod styl Camrona. Efektem jest luźny i przyjemny numer, który stanowi bardzo dobre preludium przed nadchodzącym materiałem. Premiera EP na wiosnę.

Powrót psychopaty…na bogato Red Cafe wraca z kontynuacją świetnego „Amercian Psycho”. Będzie to kolejny już niezależny materiał od nowojorskiego rapera będący (miejmy nadzieję) przedsmakiem przed długo wyczekiwanym, oficjalnym debiutem. Nadchodzące wydawnictwo promuje singiel „I’m Rich” w którym gościnnego wsparcia gospodarzowi udzielają: Ace Hood, French Montana oraz Jeremih. Czy całość okaże się równie bogata? Wszystko okaże się 17 lutego.

Mająca miejsce 26 stycznia, 56-ta edycja rozdania prestiżowych nagród muzycznych przyniosła za sobą wiele dobrego, szczególnie dla miłośników muzyki hip-hopowej. W tej dziedzinie bezkonkurencyjni okazali się Macklemore i Ryan Lewis, laureaci 3 nagród. Duet pochodzący z Seatlle zwyciężył w takich kategoriach jak: Najlepszy rapowy występ, Najlepszy utwór (w obu za „Thrift Shop”) oraz Najlepszy album ( „The Heist”). Kolejnym raperem, który miał w tym roku co świętować okazał się, nie kto inny jak Jay Z za sprawą swoich kolaboracji z Ju-stinem Timberlake’iem. Obaj Panowie podzielili się nagrodami za Najlepszy teledysk („Suit & Tie”) oraz duet („Holy Grail”). Stawkę zamknął Pharell Williams, który Staples Center opuścił wraz ze statuetką „Najlepszy producent”. Kolorytu całości dodały bezbłędne występy na żywo, okraszone nietypowym zestawieniem artystów. Na scenie areny w Los Angeles zaprezentowali się: Jay-Z/Beyonce, Kendrick Lamar/Imagine Dragons, Katy Perry/Juicy J, Daft Punk/Pharell Williams wraz ze Steviem Wonderem oraz Macklemore/Madonna. Ten ostatni przejdzie do historii również za sprawą 34 ślubów, które zostały zawarte podczas jego trwania. Tak rok 2014 przywitał światowy przemysł muzyczny. To się nazywa rozmach.

Więcej na: www.fb.com/vaibmag Singiel od Ludacrisa Już niedługo czwarta płyta Ludy – „Ludaversal”. Aby przed premierą jeszcze bardziej zaostrzyć apetyt fanów, raper wypuścił kawałek „Party Girls”, z gościnnym udziałem Wiz Khalify, Jeremiha i Cashmere Cat. Kawałek jest remixem „Barbie Girl” zespołu Aqua, czyli hitu z drugiej połowy lat 90’. Dostajemy tu słodki do zwymiotowania refren i plastikowe cykacze, zmieszane ze zwrotkami o pięknych, ale złych kobietach. Zdziwieni? A czego się spodziewaliście, boom bapu? Premiera krążka bliżej nieokreślona.

Mobb Deep powraca! Legendarny duet z Queens zapowiada nową płytę. Album będzie nosił tytuł „Infamous Mobb Deep” i ma stanowić swoisty powrót do korzeni. Pierwszy singiel nosi tytuł „Taking You Off Here” i… zapowiada się naprawdę dobrze. Jest brudno, podziemnie i prawdziwie, czyli tak jak fani Mobb Deep lubią najbardziej. Pomimo upływu lat, panowie nie stracili dawnej charyzmy i wciąż uderzają undergroundowym klimatem. Pozostaje tylko czekać na konkretniejsze informacje.

12

VAIB 01/14

Y i F m R E * 6 v

spis treści

aktualności

recenzje

felietony

cykle

wywiady

sport

lifestyle

z okładki


VAIB 01/14 Y i F m R E * 6 v spis treści

aktualności

recenzje

felietony

cykle

wywiady

sport

lifestyle

Aktualności

z okładki

Abdykacja Kendricka?

I cóż , że ze Szwecji… …skoro mimo młodego wieku, zdążył już wywołać zamieszanie w środowisku cloud-rapowym. Gęste sztokholmskie chmury zawisną nad naszym krajem 5 kwietnia. Yung Lean w asyście Sad Boys zagra wówczas koncert w krakowskim Old Warehouse. Będzie to pierwszy koncert w Polsce, kontrowersyjnego nastolatka, autor ubiegłorocznego, debiutanckiego mixtape’u „Unknown Death 2002”. Jesteście gotowi na skandynawską jazdę?

Według Schoolboy’a Q wiele na to wskazuje. Wszystko za sprawą ostatniego z singli promujących nadchodzący wielkimi krokami album rapera, wyprodukowanego przez Achemista – „Break Da Bank”. W numerze tym padają następujące słowa „Tell Kendrick move from the throne, I came for it”. Śmiała deklaracja , sprawiająca , że dni do premiery „Oxymoron” zaczynają się dłużyć. Poza wymienionym „Break Da Bank”, album promując także takie single jak „The Man Of The Year” oraz „Collard Greens” z udziałem… Kendricka Lamara. Długo słuchacze musieli czekać na kolejny album od reprezentanta Black Hippy, ale ten skutecznie udowadnia, że jest na co. Premiera 25 lutego.

Aston Matthews wypuszcza singiel Światło dzienne ujrzał „TLC” - nowy singiel rapera z LA. Za produkcję kawałka odpowiada VDon, a na mikrofonach wsparli gospodarza Action Bronson i Flatbusch Zombie. Utwór zapowiada nadchodzący album „3:16”, którego premiera nie jest jeszcze bliżej określona. Jeśli owy numer mamy traktować jako preludium przed nadchodzącym materiałem, to możemy być spokojni o poziom całości. Technika Matthewsa powala na łopatki. Pozostaje nam tylko czekać.

Niby jedna litera , ale…

„Neon Icon” zabłyśnie nieco później Nie trudno było zauważyć, że debiutancki album Riff Raff’a, nie pojawił się na rynku zgodnie z zapowiedziami (tj. 28.01). Jak poinformował sam raper ”Neon Icon” ukaże się dwa tygodnie później. Oczekiwanie powinna umilić, niedawna i kolejna już kolaboracja Jody’ego z Action Bronsonem – „I Shoulda Won a Grammy”. Miejmy nadzieję, że to ostatnia taka wiadomość, a zawartość sprawi, że szybko o niej zapomnimy. Powyżej nowy cover albumu.

Więcej aktualności znajdziesz na naszej stronie: www.fb.com/vaibmag

Różnica wielka. Tak Kid Cudi postanowił odmienić oblicze zapowiadanego „Satelite Flight”. Projekt ostatecznie oddalił się od swoich pierwotnych założeń i ukaże się jednak w formie LP. Album ma stanowić preludium do trzeciej części „Man On The Moon”. Czy zwiększenie ilości materiału oraz deklaracje samego zainteresowanego okażą się słuszne? Wszystkiego dowiemy się już nadchodzącym miesiącu.

Pierwszy tegoroczny strzał Top Dawg Ent Pierwszą kulą wymierzoną w stronę słuchaczy jest debiutancki album rapera pochodzącego z Tennessee-Isaiah’a Rashad’a. Mający swoją premierę 28 stycznia ”Clivia Demo” to 14 numerów wzbogaconych o udziały takich artystów jak: Jean Deaux , Michael Da Vinci oraz innych reprezentantów wytwórni (SZA, Jay Rock, Schoolboy Q). Strona muzyczna projektu to z kolei dzieło następujących producentów: Ross Vega, Mr. Carmack, Joseph Stranger, Black Metaphor, The Antydote, Farhot, Sounwave, Chris Calor, D, Sanders oraz Danny Dee. Ciekawie to wygląda, ale należy pamiętać, że to dopiero początek. Według zapewnień, magazynek wytwórni przewiduje jeszcze co najmniej 5 strzałów. Lepiej mieć pod ręką kamizelkę kulodoporną.

Do wakacji co prawda daleko , ale… Kirko Bangz się tym specjalnie nie przejmuje i już teraz rusza z promocją swojego albumu. Singiel „HOE” z gościnnym udziałem takich osób jak Yo Gotii oraz YG, promuje zapowiadany na lato, legalny debiut rapera, który ma się ukazać nakładem wytwórnii Atlantic Records. Czy ubiegłoroczny Freshmen XXL’a zaprezentuje się równie świeżo? Na odpowiedź na to pytanie będzie musieli jeszcze poczekać.

VAIB 01/14

13


Premiery USA

t y ł p y r e i Prem USA Data wydania

Wykonawca

Tytuł albumu

Styczeń 2014 21.01

Juvenile

Fundamentals

21.01

Ray West & OC

Ray’s Cafe

21.01 21.01 21.01 21.01 28.01 28.01 28.01 28.01 28.01 Luty 2014 04.02

Step Brothers (Evidence & AlcheLord Steppington mist) Snowgoons Black Snow 2 Chris Gatsby Middleground: Morals + Money Never Be The Same - Season II: The Jacka & Laroo No Mercy Isaiah Rashad Cilvia Demo Mandala Vol. 2, Today’s MathVarious Artists ematics Various Artists Mandala Vol. 1, Polysonic Flows RiFF RaFF Neon Icon Cities Aviv Come To Life Exile & Johaz

04.02

Archie Bang

08.02 18.02 18.02 18.02 18.02 25.02 25.02

Verbal Kent Souls Of Mischief The Grouch & Eligh Pyramid Vritra Mac Mall ScHoolboy Q Prodigy & Alchemist

14

VAIB 01/14

E&J Never Say Die Vol 1. (80’s Babies Edition) Sound of the Weapon There Is Only Now The Tortoise And The Crow Tea & Lemonade Macnifacence & Malliciousness Oxymoron P=MC2 (Bonus EP)

Y i F m R E * 6 v

spis treści

aktualności

recenzje

felietony

cykle

wywiady

sport

lifestyle

z okładki


VAIB 01/14 Y i F m R E * 6 v spis treści

aktualności

recenzje

felietony

cykle

wywiady

sport

lifestyle

Premiery PL

z okładki

t y ł p y r e i Prem Polska Data wydania

Wykonawca

Tytuł albumu

Styczeń 2014 13.01 17.01 22.01 24.01 30.01 31.01 31.01 Luty 2014 01.02 03.02 08.02 14.02 16.02 25.02 XX.02

RH Dwie Twarze Rudi DJ Tuniziano & Tede Abel Olsen / Fu Słoń

Karty SIM Zmień to Cyrk Elliminatejp Ostatni Sarmata Kameleon 2 Chore Melodie Plus

Kato x Teken Barkas Squad Bulek & Dos KaeN Kamel O.S.T.R. & Marco Polo Bubel

XX.02

De2s

XX.02

Grosik

Nie ma w nas bohaterów Kto uleczy tę grę? Trzy Piątek 13 W międzyczasie Kartaginia Reset EP La vie est un featuring / Życie jest featuring’iem Droga krętych korytarzy

VAIB 01/14

15


Polska

BOXI

ENCEFALOPATIA data wydania: 23.12.2013 label: brak facebook: fb.com/boxi834 odsłuch płyty: YouTube

Recenzja: Maciek Tobolko

P

o “ProPejn” VNM’a przyszedł czas na album od innego członka formacji 834. Dzień przed świętami swój materiał wypuścił Boxi, jednak w odróżnieniu od tego pierwszego, “Encefalopatia” to płyta typowo podziemna, niedostępna w sprzedaży masowej. Nowy krążek od elbląskiego rapera to formatowo EP-ka, bo zawiera jedynie 9 numerów. Za stronę muzyczną odpowiedzialni byli ZamoT, 101 Decybeli, TMK Beatz oraz Stępel. Pomysł Boxiego na muzyczną produkcję płyty to koncepcja nieco inna niż ta od V’a. Bity na “Encefalopatii” to więcej klasycznych hip-hopowych brzmień, chociaż pojawiają się też nieco bliższe nowoczesnej wizji rapu, np. do “Pro”. Krążek rozpoczyna się wesołym, żywiołowym wstępem, gdzie swoich cutów użyczył Dj Medyk. Raper udowadnia swoją formę - od wielokrotnych rymów aż roi się zarówno w pierwszym numerze, jak i w całej reszcie. W końcu posiadanie u swojego boku rapera z jedną z najlepszych technik w polskiej rapgrze zobowiązuje do wzmożonych prac nad własną. Pierwszym mocnym uderzeniem na płycie jest “Najsłodsza” - pierwszym, bo wstęp traktowany jest jako zapowiedź tego, co znajdziemy dalej, pewnego rodzaju preludium. W tym numerze swoją gościnną zwrotką uraczył inny raper z Elbląga – Flojd. “Uraczył”, bo jego 16-stka to przykład jak spożytkować swój czas na featuringu. Nawijki obu panów skupione są wokół wspomnień oraz tego, co czeka ich w przyszłości, a wszystko to pod cudny sampel ożywiony przez Stępela. Podobne tematycznie numery to “Niech Sobie Je Wsadzą” i “Nie przyszedłem tu po nic”. Młodość i bieg za marzeniami to częste wątki poruszane na płycie. Najbardziej emocjonalną bombą puszczoną

16

VAIB 01/14

OCENA:

7,5/10

przez Boxiego na “Encefalopatii” jest kawałek “Bracie”, w którym, jak podpowiada sam tytuł, raper zwraca się bezpośrednio do jednego z najbliższych członków swojej rodziny. Reprezentant Elbląga temat niesfornego brata podejmuje po mistrzowsku i mimo numeru nacechowanego mocno osobiście, co ważne, technika dalej gra jedne z pierwszych skrzypiec - “Nie bój się śmierci jak boisz się żyć raczej/ Jak boisz się śmierci to zacznij kochać życie w końcu jak facet”. Boxi swój kunszt udowadnia również w następnych numerach. Całkowitą symbiozę techniki i przekazu słyszymy w “Pro”, gdzie niektóre wersy są na poziomie iście mistrzowskim, np. “Otwieram oczy jakbym narodził się na nowo/Jeśli życie jest sumą obrazów reinkarnacja to nie pogląd”. Tytułowa “Encefalopatia” to powrót do czasów dzieciństwa, po niej słyszymy koncertowy “Hałas”, a całość kończy druga na płycie apostrofa, tym razem jednak lajtowa, do kobiety. “Encefalopatia” to techniczne wyżyny, żeby nie powiedzieć góry - stopień, na który nie uda się wejść większości raperów w tym kraju. Płyta nacechowana jest również dość emocjonalnie, co potwierdza np. “Bracie” czy “Pro”. Istnieje jednak pewna wątpliwość - czy rap Boxiego nie przypomina za bardzo rapu VNM’a. Z drugiej strony to jednak normalne, w końcu wspólne tworzenie muzyki przez wiele lat takie właśnie skutki może przynosić, a przecież warto uczyć się od tych dobrych i czerpać od nich to, co najlepsze. “Encefalopatia” to wszystkie plusy, które słyszymy w rapie 834 - od zabawy słowem do niebanalnego przekazu. Apetyt na kolejny materiał od ekipy oraz nową solówkę Boxiego jest więc jeszcze większy niż przed tą płytą, bo 9 numerów zdecydowania zostawia niedosyt.

Y i F m R E * 6 v

spis treści

aktualności

recenzje

felietony

cykle

wywiady

sport

lifestyle

z okładki


VAIB 01/14 Y i F m R E * 6 v spis treści

aktualności

recenzje

felietony

cykle

wywiady

sport

lifestyle

Recenzje

z okładki

RENA

ULICZNA PSYCHOLOGIA data wydania: 14.12.2013 label: StoproRap facebook: fb.com/RenaStoproRap odsłuch płyty: YouTube klip“Przejmij ster w swoje dłonie”: YouTube kup płytę: stoprocent.com

Recenzja: Maciek Tobolko

D

ługo przyszło czekać na pierwszy oficjalny album szczecińskiej raperki Reny. “Uliczna psychologia” to - jak na debiut - niezwykle dopracowany krążek, zwłaszcza od strony muzycznej. Mimo że pierwsze zwrotki Reny na większych produkcjach zostały zarejestrowane w roku 2009, dopiero rok 2013 przyniósł pierwszy album raperki, nie licząc mixtape’u “Mój monopol”. Szczecinianka to zdecydowanie jedna z najbardziej charyzmatycznych osób w polskim rapie, a już na pewno w kobiecym polskim rapie. Po tym jak WdoWa nieco ociepliła swój wizerunek, to właśnie Rena gromadzi wokół siebie najwięcej kontrowersji. “Uliczna psychologia” to rzecz jasna materiał tematycznie skupiony wokół specyfiki życia ulicznego. Jak można było się spodziewać, autorem wszystkich bitów stał się naczelny producent szczecińskiego labelu StoPro - Matheo. Stworzył on muzykę mocno umiejscowioną w klimacie elektroniki, a dodany do tego bezkompromisowy styl Reny nie zapewni słuchaczowi nudy. To, co trzeba oddać raperce, to z pewnością niebywały upór, bez względu na ogrom negatywnych komentarzy. Motywacja i chart ducha to jedne z najczęściej pojawiających się tematów na płycie - “Przejmij ster w swoje dłonie”, “Pieprzony deszcz” czy kawałek “Choćby twa nienawiść” będący pstryczkiem w nos dla “hejterów” i zapewnieniem, że Renata “nie ma dość”. Raperka swoją silną wolę udowadnia również razem z Mariką w “Sile kobiet”. W “Dlaczego robię hip-hop” opowiada o pasji i ludziach, z którymi połączył ją rap, a w “A kiedy usłyszałam bit hiphopowy” pojawia się nawet zabawa flow i przyspieszenia, co udowadnia postęp, jaki poczyniła. Na “Ulicznej psychologii” pojawiają się też numery osobiste, np. “A kiedy przyjdzie czas” - nagrany w hołdzie

OCENA:

5/10

zmarłemu kumplowi. Motywem, na którym oparta jest tematyka krążka, jest uliczne życie oraz związane z nim doświadczenia - “Ulice”, “Uliczna psychologia”, “Fabryka małp”, “Masz ode mnie numer” i “Diabeł w ludzkiej skórze”. Ciekawym pomysłem na utwór wydaje się być “List do Peji”, w którym Rena zwraca się do Rycha, który zdaje się być jej autorytetem, a ten jej odpowiada. Najbardziej dopieszczoną stroną płyty jest zdecydowanie muzyka. Matheo już od lat udowadnia, że w tym co robi jest perfekcjonistą. W elektroniczne brzmienia wplatane są również sample, bądź same wokale znane z klasyki polskiej muzyki, np. Lady Pank (“Fabryka małp”) czy Piotr Szczepanik (“Żółte kalendarze”). Jak na 19 numerów przystało, pojawiają się liczne gościnne występy. Od strzałów w “10” - Gutek, Marika czy Bonson, po przyzwoite zwrotki Soboty, Winiego, Peji i Bosskiego. Ponadto usłyszeć można Popka, Vertego, Borixona oraz Justynę Kuśmierczyk i Kiera. Wypada docenić odwagę, jaką wykazuje Rena w niektórych numerach, ale... podśpiewywane refreny zdecydowanie nie są jej mocną stroną, a braki zatuszowane przez autotune’a wypadają w niektórych momentach całkowicie nierapowo i nie jest to na pewno komplement. “Uliczna psychologia” to mocna, bezkompromisowa płyta uliczna i w odróżnieniu od innych tego typu albumów, oparta na bogatych i wypełnionych po brzegi dźwiękami bitach. Spółdzielnia od lat wydaje się robić cały czas swoje, nie zważając na postęp, jaki poczyniła polska rapgra. Jednak aby osiągnąć więcej, zwłaszcza na polu samorealizacji, należy wymagać również czegoś więcej od siebie - często oklepane, banalne rymy czy nieruszające się z miejsca flow z pewnością nie wystarczą. Rena wydaje się być jednak na dobrej drodze, choć pracy jeszcze sporo.

VAIB 01/14

17


Polska

CZŁOWIEŃ X ZEU

POZORNE PIĘKNO MIXTAPE data wydania: 31.12.2013 label: #REC facebook: fb.com/CzlowienMusic odsłuch płyty: YouTube pobierz płytę: www.zycieosiedli.pl

OCENA:

Recenzja: Mateusz Kasprzyk

C

złowień to moim zdaniem jeden z najbardziej niedocenionych raperów w naszym kraju, który choć na scenie obecny jest już od dłuższego czasu, to nie może przebić się do pierwszego szeregu MC’s w Polsce. Nie jest to oczywiście spowodowane jego niedostatecznie dobrymi materiałami czy brakiem umiejętności, a kilkoma innymi czynnikami, które miejmy nadzieję - wkrótce okażą się przeszłością. Zacząłem w ten sposób, ponieważ Człowień w jednym z wywiadów przyznał, że wrocławska scena ciągle jest w gazie i jedzie, jednak brakuje kierowcy, który zaprowadziłby ją na właściwe tory. Odpuszczając sobie dalsze metafory, chodzi oczywiście o to, że w grodzie pod Ślężą brakuje dużej wytwórni z prawdziwego zdarzenia. Chociażby najbardziej znany GrillFunk nie może równać się z wielkimi labelami ze stolicy. Człowień niedawno dołączył więc do nowej wytwórni HashtagRecords, a jego wspólny mixtape z Zeu-em jest jej pierwszym materiałem. Na darmowy album składa się 10 kawałków na kradzionych bitach, więc nie trudno dojść do wniosku, że “Pozorne piękno” jest tylko przedsmakiem i zachętą do śledzenia tego, co w przyszłości wyjdzie pod szyldem nowego labelu. Jako że jest to mixatape, to nie będę rozpisywał się na temat bitów, dodając tylko, że dwa z nich nieźle ubarwił DJ Screeptum. Jeśli chodzi o warstwę tekstową, jest naprawdę nieźle. Człowień często podkreśla, że odbija od monotematycznego rapu i ucieka od hedonistycznych zapędów. Zamiast wałkowania po raz

18

VAIB 01/14

7/10

setny mało oryginalnych weekendowych scenariuszy z wódką i klubem w roli głównej, mamy poważną ocenę otaczającej rzeczywistości. Lirycznie od Człowienia nie odbiega również Zeu, który także popełnił kilka ciekawych wersów. “Życie to huśtawka, naturalna, bezustanna mentalno-militarna walka”. Moim zdaniem dwa najlepsze kawałki na płycie to “Z lotu ptaka” oraz “1200”. Ten pierwszy to zaledwie bardzo krótka “szesnastka”, jednak nie sposób nie dostrzec w niej kunsztu Człowienia, który zgrabnymi metaforami opisuje nasze życie jako nieustanną wspinaczkę, w czasie której musimy unikać kamienistych lawin. W “1200” dolnośląski duet przekonuje nas, że choć w przeciwieństwie do VNM’a nie znalazł się na szlaku po czek, to nie warto porzucać marzeń, ambicji czy planów i trzeba nieustannie brnąć do przodu wbrew przeciwnościom. “Gramy, wielka wytwórnia to bajka, ale dla nich samych. Każdy woli w chuj bogactwa, palmy, marzenia są ukryte w podatkach kas fiskalnych”. Na mixtapie znalazło się miejsce tylko dla jednego gościa, którym jest Shot. To właśnie w duecie z nim Człowień nagrał świetną płytę “Do zobaczenia później”, moim zdaniem bardzo, bardzo niedocenioną. Raper słynący z sylwestrowych szesnastek to wartość dodana mixtape’u - mocna zwrotka na mocnym kawałku “Diabeł chuj”. Reasumując, “Pozorne piękno” to w zasadzie tylko przedsmak solowego projektu Człowienia, jednak trzeba przyznać, że jeden z najsłynniejszych obywateli Jelcza narobił sporo apetytu.

Y i F m R E * 6 v

spis treści

aktualności

recenzje

felietony

cykle

wywiady

sport

lifestyle

z okładki


VAIB 01/14 Y i F m R E * 6 v spis treści

aktualności

recenzje

felietony

cykle

wywiady

sport

lifestyle

Recenzje

z okładki

AD. M.A

SZMARAGDOWA SZCZEROŚĆ data wydania: 13.12.2013 label: brak facebook: fb.com/AdMa.exorientelux odsłuch płyty: YouTube klip“Czarownica”: YouTube pobierz płytę: onestpromo.pl

Recenzja: Patrycja Janas

K

obiet w rapie pojawia się coraz więcej, jednak tylko te najbardziej wyraziste zostawiają po sobie ślad. Nietrudno się przebić, gdy ma się „to coś” i gdy słuchacze to czują. Potencjał dało się zauważyć w dobrze rokującej artystce o ksywce Ad.M.a, która zaistniała utworem „Marzyciel” w trzeciej edycji Pompuj Rap. Dziś na koncie ma EP „Szmaragdowa Szczerość” i pewny udział w projekcie Zbyla. Można by mówić, że reprezentująca Chełm raperka będzie artystką jednego numeru. Póki co, popularność zapewnił jej „Marzyciel”, czyli jeden z pierwszych numerów, a właściwie to jedna zwrotka, która później została rozwinięta na EP „Szmaragdowa Szczerość”. Pokazała styl, pokazała nietuzinkowe flow i namiastkę tego, czym może nas zaskoczyć. W efekcie końcowym Adrianna faktycznie zaskakuje dziewięcioma dobrymi numerami owianymi kobiecą wykwintnością: „Czuję tą kulturę, prawo mam by głos mieć (…) Potrafię pisać wersy w ścieżkach utrwalać je (…) I nie muszę być mężczyzną by mieć talent za płeć, by mieć do tego chęć, by chcieć nie tylko pachnieć, bo wiem jak wykorzystać wyobraźnię”. Ad.M.a w pierwszym EP, które ujrzało światło dzienne, odkryła siebie, emocje, swoje poglądy i zainteresowania. Nie zabrakło w tym wszystkim również perypetii damsko-męskich, jakie znajdziemy m.in. utworze „Luminia ft. Danny Boy prod. M’M”. Artystka stara się ukazywać rzeczywistość, świat bezbronnej kobiety, która odkrywa w sobie siłę do działania, a przy tym bawi się muzyką i metaforami w opisywanych

OCENA:

6,5/10

historiach niczym poetka. Dla przykładu utwór „Zniknie Świat ft. Smooth Poet”, stworzony na tajemniczym i budzącym zainteresowanie podkładzie NoTime’a. Najbardziej charakterystyczne utwory wyróżniające się na EP to przede wszystkim „Czarownica prod. Jimmy Kiss”, stworzona w mroczny lecz w pewnym stopniu magiczny sposób. I choć niektórzy uważają, że piskliwy refren w tym utworze drażni słuch, dla mnie to właśnie refren dodaje klimatu całemu trackowi: „Feministyczna krew, ale rozsądek też z nią płynie”. I wspomniany już niejednokrotnie dobrze brzmiący „Marzyciel”, za którego produkcję odpowiada również Jimmy Kiss. To pierwszy materiał Ad.M.y, który trafił w odbiorniki potencjalnych słuchaczy. Stąd też pojawiło się trochę niedociągnięć i niedopracowania. To co najbardziej dało się zauważyć, to dykcja, nad którą raperka musi jeszcze trochę popracować, gdyż są momenty, w których ciężko ją zrozumieć, szczególnie gdy szybko płynie po bicie. Ad.M.a pokazała pazur i charyzmę, dzięki której świadomie wybiła się wzwyż: „Jesteś małym ptakiem w grze, zjada Cię kotka dziś, wyrywam Ci pióro, zabijam Cię twoją bronią (…) To moja chwila by się rozwijać”, podkreślając w zamykającym EP utworze „Ready for Fame ft. Wizu prod. Foux”. Materiał dobrze brzmiący, pokazujący potencjał artystki i świeżość, która może jeszcze sporo namieszać na scenie.

VAIB 01/14

19


Polska

ERIPE & QUEBONAFIDE

PŁYTA ROKU

data wydania: 31.12.2013 label: brak facebook: fb.com/eripekrk fb.com/Quebonafide odsłuch płyty: YouTube pobierz płytę: plytaroku.pl

OCENA:

Recenzja: Adam Swarcewicz

„Płyta Roku” to nie płyta roku. Eripe i Quebonafide nie stworzyli albumu, który powaliłby na kolana, zatrząsł sceną w posadach i rozniósł tabele podsumowujące 2013. Nie dostajemy tu nowej jakości, która odbiegałaby od dotychczasowych dokonań obu MC’s. W tym wypadku słowo „duet” należałoby zamienić na „the best of”. Sposób pisania kawałków polegający na znajdywaniu tematu, który ma od groma odwołań i ładowaniu pod niego dwóch zwrotek punchline´ów, średnio można uznać za innowacyjny. Zaznaczmy, nie jest to rok 2007, gdzie tego typu patenty powodowały opadnięcie szczęki spowodowane myślą -„ale przekminili”. Niestety, rapowej rewolucji nie doświadczyliśmy. Ok, skoro wady mamy już za sobą, przejdźmy do głównej części recenzji. „Płyta Roku” to EP będące świadectwem klasy i umiejętności obu panów. Quebonafide i Eripe to dwie indywidualności, których charyzma i skillsy z miejsca ugruntowały swoją pozycję na scenie. W obu wypadkach w inny sposób. Podczas gdy inni raperzy przez lata irytują swoją miernotą i „trzecioligowością” (np. Onar) lub nieudolnie próbują różnych konwencji, ostatecznie zatapiając się w populizmie (np. Miuosh), Quebo w jeden sezon zaprezentował się jako MC, który może stanąć w konfrontacji z każdym. Image znany z Eklektyki, czyli newschool´owiec, filozof i „pizza boy” w jednej osobie, i tym razem sprawdza się fenomenalnie. Jak na - bądź co bądź - nową twarz, pod względem skillsów, dostajemy maksymalnie wyśrubowany poziom. Nie chodzi tylko o „Prowo”, które bezapelacyjnie gniecie cały polski „mainstream”, lecz o całokształt umiejętności. Zarówno flow, technika, jak i punchline´y, do których doszedł po trupach przeciwników z WBW, spisują się na medal. W numerze „Breaking Bad” porównuje siebie do Haisenberga i trudno nie przyznać mu racji. Dostajemy tu towar najwyższej klasy, niczym od Waltera White´a…

20

VAIB 01/14

8/10

Jeden z lepszych kotów undergroundu ostatnich lat? Jak najbardziej. Przechodząc do Eripe – krew, rzygi, płacz i spirytus nigdy nie kojarzyły się tak dobrze, jak po debiucie Krakowianina. Podczas gdy wielu raperów prawiło o hardkorze i przekraczaniu granic, Eripe po prostu przekroczył każdą z nich. Na „Płycie Roku” patologia i degeneracja mają swoje ujście oczywiście w punchline´ach. „Modern Warfare” to temat, w którym raper czuje się jak ryba w wodzie (wódzie?), podobnie jak „Jeruzalem” i „Łysy z Brazzers”. W pamięć zapada też „Panczeon”. Choć pomysł na numer nie należy do najbardziej oryginalnych w historii hip-hopu, należy zwrócić uwagę na wykonanie. Owszem, wymyślić coś, na co nikt wcześniej nie wpadł, to sztuka, ale wziąć istniejącą konwencję i przedstawić ją świeżo - to też wyczyn. I właśnie pod tym względem dwójka MC’s radzi sobie świetnie. Dużą rolę na płycie odgrywają bity. Idealnie pasują do klimatu, zazębiając się z bezczelnymi linijkami. Choć produkcji bliżej do konwencji Quebo niż Eripe, to harmonia między muzyką a treścią zgadza się od pierwszego do ostatniego kawałka. Trudno też wybrać najlepszy podkład w sytuacji, gdy każdy jest osobną historią. Gęsto tu od różnych stylów. So Drumatic, Adamo, Foux,Szur - każdy zrobił to po swojemu, spisując się na piątkę. Choć materiał nie spełnił oczekiwań fanów pompujących balon albumu wszechczasów, nie sposób przejść obok niego obojętnie. „Płytę Roku” można traktować jako dowód umiejętności dla słuchaczy i ostrzeżenie dla reszty sceny. O ile underground od dawna mówi o zamachu na mainstream, tak wreszcie znalazł prawdziwych żołnierzy godnych wykonania tej misji. Jeśli tak dalej pójdzie, pewnego dnia Quebonafide przejmie główny nurt i zarobi należny hajs, a Eripe naprawdę weźmie nóż i naćpany wyrżnie wszystkich w pień. Jeśli będą robić to z takim pierdolnięciem jak tu, nie pozostaje nic innego, jak trzymać za nich kciuki.

Y i F m R E * 6 v

spis treści

aktualności

recenzje

felietony

cykle

wywiady

sport

lifestyle

z okładki


VAIB 01/14 Y i F m R E * 6 v spis treści

aktualności

recenzje

felietony

cykle

wywiady

sport

lifestyle

Recenzje

z okładki

DWIE TWARZE

ZMIEŃ TO

data wydania: 17.01.2014 label: 2na2 Studio facebook: fb.com/ DwieTwarzePNA odsłuch płyty: YouTube kup płytę: preorder.pl

Recenzja: Mateusz Kasprzyk

P

łyta “Zmień to” jest legalnym debiutem duetu Kopciu - Hesik. Pierwszy jegomość odpowiada tylko za rap, a drugi do “występów” przed majkiem dorzucił jeszcze 13 bitów, pozostałe dwa są autorstwa Lopeza i ITeMa. Album został wydany nakładem wydawnictwa “2na2studio”. Wcześniej śląski duet wysyłał swoje demówki do większych wytwórni, jednak nie były one zainteresowane wydaniem materiału. Przechodząc do sedna, czyli konstruktywnej oceny albumu, powiem szczerze - ciężko mi było przebrnąć przez wszystkie 15 utworów i kilkukrotne przesłuchanie płyty musiałem rozłożyć na parę dni. Tytuł “Zmień to” jest absolutnym zaprzeczeniem tego, co serwują nam autorzy. Nie ma tu nawet krzty jakichkolwiek zmian, jest sztampa, sztampa i jeszcze raz sztampa. Apogeum banalności śląski duet osiąga w kawałku “Czas”. Nawijanie po raz setny o tym, że fajnie byłoby cofnąć czas, jest jawną kpiną ze słuchacza. A ubieranie tego dodatkowo w patriotyczne wersy pokroju: “Padłeś na pysk, to się pozbieraj i powstań i bądź dumny, że wymawiasz słowa niepodległa Polska” jeszcze bardziej potęguje uczucie lekkiej żenady. Nie może zabraknąć też powrotu do przeszłości pod inną postacią. “Nasze historie” to sentymentalna podróż do początków kariery. Tak, ja też słuchałem rapu z kaset i mi również jest smutno, że te czasy już nie wrócą. Z drugiej strony, wersy takie jak: “Byłem i będę miastowym rezydentem, nie nagram kolejnego wałka z historycznym wdziękiem” nie dość, że trącą hipokryzją, to jeszcze skłaniają nas do refleksji, że autorzy faktycznie zatrzymali się lirycznie u progu tego stulecia. Takich kwiatków na płycie jest cała masa. Do

OCENA:

3/10

tego dochodzi słabe, często wręcz denerwujące flow u obu gospodarzy i ich denerwujące maniery głosowe. Produkcji w żaden sposób nie ratują też bity. Pozbawione klimatu i sznytu - ani jeden nie pozostaje po przesłuchaniu w pamięci. Od biedy za niezły można uznać ten z kawałka “Szczęście”. Z kolei użycie sampla z “Małych tęsknot” Krystyny Prońko w utworze “Wulkan emocji” trąci profanacją dzieła wielkiej wokalistki. Na “Zmień to” udzieliło się też kilku gości, ale jedynym znanym jest Bu i to w sumie jeden z nielicznych pozytywów. Drugim jest ciekawy pomysł na okładkę. Na pierwszy rzut oka głównym elementem jest “zwykła” twarz, jednak po bardziej szczegółowej obserwacji zobaczymy, że jest ona pomysłowo zespolona z wizerunków Kopcia i Hesika. Reasumując - “Zmień to” jest słabym materiałem, który absolutnie nic nie zmienia na naszej scenie. Przewałkowane po raz setny te same tematy, słabe umiejętności gospodarzy i marne bity - szkoda czasu.

Odwiedź nas na: fb.com/vaibmag

yt.com/VAIBtv

twitter.com/MagazynVAIB

VAIB 01/14

21


USA

KID INK

MY OWN LANE data wydania: 07.01.2014 label: Tha Alumni Music Group, 88 Classic, RCA Records facebook: fb.com/OfficialKidInk odsłuch płyty: deezer.com klip“Iz U Down ft. Tyga”: YouTube kup płytę: preorder.pl

OCENA:

Recenzja: Kuba Głogowski

C

iężko jest pisać recenzję płyty, którą uważa się z najjaśniejszą premierę mijającego miesiąca, ale postaram się być jak najbardziej obiektywny. Lubię artystów, którzy tak jak Kid Ink powoli przebijają się do świadomości, wydają kilka bardzo dobrych mixtape’ów, ukazując ciągłą pracę nad stylem i rozwój. Wydaje mi się, że nie jestem sam, bo bohater recenzji po kilku z nich został dostrzeżony przez magazyn XXL i znalazł się w gronie Freshman Class 2012 (obok takich postaci jak Future czy Macklemore). Tuż po tym przyszedł pierwszy niezależny debiut, który dotarł do 20 miejsca na liście sprzedaży Billboard. Potem już tylko kolejny mixtape i dostajemy „My Own Lane”. Co tym razem zaserwował nam 27-latek z Los Angeles? Pakiet utworów, z których wiele śmiało można nazwać „radio friendly”. Wydaje się, że to wszystko już gdzieś słyszeliśmy, ale główny bohater doprawia to swoim unikatowym stylem, łączącym nowoczesny styl rymowania z melodyjnym nuceniem i śpiewem. Mamy na tej płycie utwory spod znaku cloud rap, mamy klubowe bangery, a także kawałki z nutką r’n’b. Czy to jest dobra mieszkanka? To już kwestia gustu. Fani klasycznego rapu, którzy uważają, że on umiera, na pewno chętnie wyrzuciliby tę płytę do kosza, by chwilę później przypomnieć sobie, że kiedy są na imprezie lub ze swoją ukochaną, nadchodzi pora, by ją odkopać i znów wcisnąć play. Mam taką teorię, że do rapu można przekonać każdego, tylko trzeba użyć odpowiednich elementów, tutaj mamy jeden z początkowych małych kroków do tego. Ta płyta jest dla mnie wyznacznikiem tego, jak może brzmieć komercyjny hip-hop w roku 2014 i wcale nie oznacza to śmierci muzyki. To jest po prostu powiększanie przestrzeni. Wielu artystów, którzy zaczynają od dobrze przyjętych mixtape’ów, ma problem z przejściem na pełnowymiarowe wydawnictwa. Kid Ink na szczęście

22

VAIB 01/14

7/10

dokonał tej przemiany bardzo płynnie. Nie oczekujmy jednak na tej płycie lirycznych popisów pokroju Kendricka Lamara czy Pusha T (który jest jednym z gości na płycie i śmiało można polecić „Murda” z jego udziałem). Flow Kid Ink jest poprawne i fajnie dostosowuje się do bitu, a refreny zawsze wpadają w ucho. Dzięki temu uzyskujemy bardzo lekką pozycję, której po prostu dobrze się słucha. Nie ma tu mowy o kreatywnym ryzyku, a sama historia Kid Ink przypomina trochę B.O.B. Tutaj mamy do czynienia z płytą numer dwa i Kid jeszcze jest dość skromny. Ciekawi mnie, co będzie dalej. Muzycznie i technicznie wszystkie utwory brzmią dobrze, ale ciężko by było inaczej, kiedy na trackliście znajdziemy m.in. Dj Mustard, Danja, The Runners i kilku wschodzących producentów z rejonu Bay Area. To gwarantuje wysoki poziom. Przez to jednak ciężko wyróżnić konkretne utwory, ale na pewno bardzo miłym akcentem jest pozytywny „Hello World”, który otwiera płytę i daje dużo energii. Klimat albumu doskonale oddają także singlowe „Show me”, w którym gościnnie udzielił się też rozchwytywany ostatnio Chris Brown oraz ostatni klip, czyli „No Miracles”, w którym usłyszymy Elle Varner i MGK. Plusem działającym na korzyść Kid Ink jest fakt, że pomimo zaproszenia dużej liczby gości z najwyższej półki mainstreamu (oprócz już wymienionych z najciekawszych postaci pojawiają się Tyga, Maejor Ali, Meek Mill, Wale, A$ap Ferg i French Montana), przez cały album wiadomo, kto jest jego głównym bohaterem. Styl rymowania Kid jest charakterystyczny i zapada w pamięć. Minusem jest na pewno fakt powtarzającej się tematyki oscylującej wokół imprez, kobiet i bycia najlepszym. Trochę tego za dużo i brakuje odskoczni, która pozwoliłaby szukać na albumie nadziei na zmiany w przyszłości. Kid Ink już wybrał swoją ścieżkę, na razie kroczy nią dobrze. Z chęcią zobaczę, co będzie dalej.

Y i F m R E * 6 v

spis treści

aktualności

recenzje

felietony

cykle

wywiady

sport

lifestyle

z okładki


www.diamante-wear.com

23


USA

THE REGIMENT

LIVE FROM THE CONEY ISLAND data wydania: 07.01.2014 label: Soul Tools Entertainment facebook: fb.com/ TheRegimentHipHop odsłuch płyty: djbooth.net kup płytę: iTunes

OCENA:

Recenzja: Kuba Głogowski

O

sobiście uważam Detriot, za jedną z najciekawszych rapowych scen w USA. Miasto może zbankrutowało, ale jego zaplecze artystyczne ma nadal wielkie rezerwy. Od wielu lat muzyczna mekka, która zrodziła nie jeden styl i nie jedną legendę. Moją opinię w rozmowie potwierdził Guilty Simpson (wywiad z This Is Backstage TV sprawdzicie tutaj: http://youtu.be/uRGr1g26W-w), co prawda wymieniając artystów których jego zdaniem warto śledzić nie powiedział o The Regiment, ale za to pojawił się jako jeden z gości na ich płycie, co chyba jest najlepszym dowodem wzajemnego szacunku. Guilty jest jednym z pięciu gości, którzy pojawiają się na tej płycie. Poza wspomnianym warto wymienić zwrotki El Da Sensei i Bishop Lamont. Liczba gości jednak nie dziwi po przesłuchaniu płyty, bo forma i chemia jaką prezentują OSI and IseQold nie pozostawia złudze, kto jest dyrygentem tego show. Duet w każdym utwory wymienia się, zmienia flow, ale przede wszystkim płynie na bitach, które wyprodukował Nick Speed, z którego bitów korzystali już m.in. Danny Brown, Lloyd Banks i Talib Kweli. To chyba dość przekonywujące cv?

9/10

bardzo znany mi wcześniej w duet wbił się mocno w najciekawsze pozycje początku roku i myślę, że szybko nie opuści playlisty. Bohaterowie zapraszają nas w podróż po ulicach Detroit, która ze słuchawkami na uszach nabiera nowego znaczenia. Właśnie taki rap lubię. Bity od pierwszych taktów kiwają głową, a raperzy atakują je zdecydowanie, pokazując w każdym numerze wysoką formę. Tracklista jest przekrojem przez klimaty, które królują w Detroit. Mamy więc zarówno płynące kawałki o kobietach (All for it), uliczne hymny (Beef, No Major), czy bujające głowy bangery okraszone brudem podziemnego rapu (LOUDER). Taka mieszanka trafi do wszystkich fanów klasycznego rapu, a to właśnie do nich skierowany jest ten album. Nie ma co liczyć na to, że The Regiment staną się po tym albumie gośćmi festiwali muzycznych, a ściągnięcia z Itunes będą zawieszać serwery. To bardzo solidny materiał dla głów, które narzekają, że hip-hop się zmienił, czy umarł. To dowód na to, że ma się dobrze i jak mówią The Regiment „We good, yeah yeah we good”. Polecam.

Płyta jest przesiąknięta boom bapowym brzmieniem, które przenosi nas wprost do Detriot i tytułowej The Coney Island, czyli legendarnej restauracji w Motor City, która dla wielu jest symbolem stworzenia czegoś z niczego. Dokładnie tak jest z tą płytą. Przyznam, że nie

24

VAIB 01/14

Y i F m R E * 6 v

spis treści

aktualności

recenzje

felietony

cykle

wywiady

sport

lifestyle

z okładki


VAIB 01/14 Y i F m R E * 6 v spis treści

aktualności

recenzje

felietony

cykle

wywiady

sport

lifestyle

Recenzje

z okładki

STEP BROTHERS

LORD STEPPINGTON

data wydania: 21.01.2014 label: Rhymesayers facebook: fb.com/StepBrothersRSE odsłuch płyty: soundcloud.com kup płytę: preorder.pl

Recenzja: Kuba Głogowski

D

uet Step Brothers to taki Detox wśród hiphopowych głów. Obaj bohaterowie zapowiadali ten project od 2008, a znają się aż od szkoły średniej. Po 5 latach wspólnych kawałków pojawiających się przy okazji różnych projektów, udało im się znaleźć czas, by w końcu nagrać pełen album. Czy warto było czekać? Uczucia można mieć mieszane. Na pewno jest to płyta bardzo dobra. Płyta na której dostajemy pełny przekrój możliwości producenckich Alchemista, jest brud, jest trask i jest klasyczny boom bap za który go kochamy. Słuchając płyt Alc można zawsze odnieść uczucie sporego dystansu. Ten dystans słychać też w jego rymach, których na Stpe Brothers pojawia się sporo. Jest w tym naprawdę wiele luz. Przeciwieństwem tego jest Evidence, który jest w porównaniu z bratem dość sztywny i o ile pokazuje słuchaczom swoją wyśmienitą formę liryczną, o tyle do flow można mieć pewne zastrzeżenia. To połączenie sprawia, że to Alchemist objawia się jako główny bohater albumu spełniając się producencko i wokalnie. Słuchająć Lord Steppington można się zastanawiać, czy chłopaki nie wybrali sobie bitów na tyle szalonych, by tylko w swoim własnym towarzystwie czuć się na nich dobrze. W zasadzie potwierdził to sam Eveidence kilka miesięcy temu, kiedy w jednym z wywiadów powiedział, że po prostu „spotykali się, nagrywali szalone rzeczy, aż doszli do wniosku, że mają już pełny album”.

OCENA:

7/10

To dziwny album, momenty bardzo lekkie i jak na taki duet miejscami słabe, przeplatają się w utworami genialnymi. Do tego dostajemy bardzo ciekawy zestaw gości z zupełnie różnych bajek. To tutaj Styles P spotyka się z Domo Genesis, mija z Action Bronson, a następnie po nim wpada Oh No, czy Roc Marciano. Po tym zestawie widać jednak ponownie, że dyrygentem jest bardziej Alchemist niż Evidence, bo to raperzy, których można już było znaleźć w jego towarzystwie. Mocną stroną albumu jest fakt, że od pierwszej do ostatniej minuty czuć jak dobrze bohaterowie bawią się tym co robią. Wychodzi to tylko na dobre, a słuchacz czuje się czasem, jakby oglądał klasyczną kreskówkę, co udowadniają zresztą różne wycinki i cytaty użyte w utworach. Płyta ma wiele plusów i na pewno można się przy niej znakomicie bawić, jednak można było spodziewać się od tych panów czegoś lepszego, wręcz może klasycznego, a tutaj można odnieść wrażenie, że płyta szybko odejdzie w zapomnienie, a co gorsze utonie pod naporem lepiej dopracowanych projektów Alchemista.

VAIB 01/14

25


USA

GAVLYN

MODEST CONFIDENCE data wydania: 17.01.2014 label: Broken Complex Records facebook: fb.com/GAVLYNMUSIC odsłuch płyty: spotify.com klip“Guilty Pleasure”: YouTube kup płytę: iTunes

OCENA:

Recenzja: Michał Ochęcki

R

ok 2014 nie otworzył drzwi przed 23-letnią reprezentantką Organized Threat. Nie odsunął krzesła, nie zaproponował nawet niczego do picia w oczekiwaniu na kolejnych gości. Ten zaszczyt spotkał 3 lata temu Akue Naru, która wówczas jako pierwsza z kobiet pojawiła się w progach (bardzo udanego zresztą) roku 2011 wraz ze swoim debiutanckim albumem “...The Journey Aflame”. O ile tamten styczeń był imprezą dość tłoczną, tak aktualny miesiąc ma status typowej „posiadówy”. Gavlyn jednak to nie przeszkodziło. Brak punktualności nadrobiła pewnością siebie, ciekawą rozmową oraz wysokimi umiejętnościami… kulinarnymi. „Modest Confidence”, które przygotowała na tę okoliczność raperka z Los Angeles, to danie, które powinno zaspokoić głód każdego. Jak się okazuje, najprostsze rozwiązania często okazują się najlepsze. Poniżej przepis. Składniki. Trzeci album od pierwszej damy Organized Threat to pizza na grubym cieście, nie zaś odgrzewana w mikrofali lub lazania znaleziona na dnie lodówki. Gavlyn nie miała zamiaru podawać kolejnego „From The Art” ani też „Habit That You Blame”, wkładając wszystko do kolorowego pudełka i licząc, że nikt się na tym nie pozna. Jedyne co pozostało niezmienne, to sposób wyrabiania ciasta. Wciąż jest to klasyczny fundament z undergroundową nutą, ale w smaku jeszcze bardziej wyrazisty. Pierwsza warstwa to gęsta porcja basu, równomiernie rozprowadzona po całej powierzchni. Niezawodny element. Dużo żywo brzmiących sampli, krzyżujących się z minimalizmem, ciepłymi akcentami oraz przemyślanym doborem każdego z nich - tak prezentuje się kolejna część. Całość została wzbogacona dużą porcją południowych ziół oraz sosu, charakterystycznego dla klasycznej kuchni w wydaniu UGK. Tyle można napisać na ten temat producenckiej strony „Modest Confidence”. Wszystko można wstawić do piekarnika na niecałe 40 minut. Sposób przygotowania. Gavlyn nigdy nie zdarzyło się niczego przypalić. Odpowiedni okres czasowy, bez konieczności zbędnego przedłużania, jest również widoczny przy jej nowym albumie. Czuć tu pewność siebie jeszcze większą niż przy okazji poprzednich materiałów. Charakterystyczny głos,

26

VAIB 01/14

9/10

flow, które zostało jeszcze bardziej urozmaicone oraz świetna strona tekstowa. Refleksyjnie, ciekawie, momentami również z humorem. Reprezentantka Los Angeles doskonale wiedziała jak wykorzystać ten czas. Warsztat, jakim dysponuje, nie pozostawia wątpliwości. Gavlyn brzmi dojrzale i - co najważniejsze - niesamowicie autentycznie. Czuć w pełni jej osobowość. Nie trzeba pisać nic więcej, należy się o tym samemu przekonać. Wzbudza ona niewątpliwie wiele pozytywnych uczuć, na czele z sympatią. Każdy słuchacz, znający jej twórczość, dobrze wie, że jest ona typową „dziewczyną z sąsiedztwa”. To słychać oraz widać, zarówno w wywiadach, jak i teledyskach. Niech ostateczną rekomendacją potwierdzającą to, co zostało napisane przed momentem, będzie reklama opisywanego właśnie albumu. Jest to głównie sugestia dla osób, które być może kojarzą jej artystyczny pseudonim (przede wszystkim za sprawą wizyty Gavlyn w Polsce), ale nie mieli okazji dokładnego zapoznania się z materiałami takimi jak „From The Art” czy też „Habit That You Blame” . Tyle na temat samej gospodyni. Jak wypadają gościnne udziały? Skromnie. Głównym tego powodem jest ich ilość. Na „Modest Confidence” swoje „trzy grosze” dorzucili jedynie dwaj raperzy: EQ oraz Uncle Dee. Jak widać, pod tym względem Gavlyn zdecydowała się postawić na jakość. I to jej się udało. Bardzo dobre zwrotki od obu Panów. Proporcje zostały znakomicie dobrane, a czas przygotowania nie przewidział żadnej zbędnej minuty. Rewelacja. Pora nakryć do stołu… albo nie. Dajmy sobie z tym spokój. Do takich pozycji jak „Modest Confidecne” nie potrzeba sztućców. Najnowsza (i najlepsza do tej pory) płyta Gavlyn to klasyczny włoski specjał, który zjada się „na raz”, oblizując palce po ostatnim kęsie. Wspaniały zapach unoszący się nad całością gwarantuje, że nie będzie to jednorazowa konsumpcja. Przy kolejnych odsłuchach należy zaopatrzyć się w odpowiednią ilość napojów, bądź innych środków relaksu i ponownie poczuć ten niesamowity smak. Takie albumy jak „Modest Confidence” to prawdziwa uczta. Smacznego.

Y i F m R E * 6 v

spis treści

aktualności

recenzje

felietony

cykle

wywiady

sport

lifestyle

z okładki


VAIB 01/14 Y i F m R E * 6 v spis treści

aktualności

recenzje

felietony

cykle

wywiady

sport

lifestyle

Recenzje

z okładki

FREDRO STARR & AUDIBLE DOCTOR

MADE IN STREETS

data wydania: 30.12.2013 label: Mad Money facebook: fb.com/realfredrostarr fb.com/ audibledoctor odsłuch płyty: soundcloud.com klip“Everyday Hell”: YouTube kup płytę: iTunes Recenzja: Michał Ochęcki

K

toś kiedyś napisał, że „Najgłośniej krzyczą ci, którzy mają najmniej do powiedzenia”. Momentami trudno się z tym słowami nie zgodzić, zwłaszcza jeśli chodzi o muzykę hip-hopową. Ale po kolei. Onyx zawsze był tym składem (obok M.O.P), który ciężko było w Nowym Jorku przekrzyczeć. Niesamowita energia, charyzma i chemia między raperami. Naładowany kaliber był skutecznie wymierzany w głowy słuchaczy przez całe lata 90-te. Wtedy to ukazały się trzy klasyczne albumy, których miłośnikom rapu z NYC nie trzeba przedstawiać. Przytoczony na wstępie cytat wówczas nie istniał, nie miał prawa. Lata jednak szybko mijały, a każde z tych słów rosło, by ostatecznie osiągnąć wielkość „hollywoodzką”. Dopuściły do tego solowe dokonania bohatera tej recenzji. O ile Sticky Fingaz wyszedł obronną ręką przy okazji swojego debiutu, tak Fredro Starr pokusił się o zajebisty w szczątkowych ilościach „Firestarr”. Na wydane 2 lata później „Don’t Get Mad,Get Money” należy spuścić kurtynę milczenia. Oba albumu w większości (lub w dominującej części) charakteryzowały się brzmieniową kiczowatością, tak bardzo wyraźną w początkach nowego tysiąclecia. Musiała minąć dekada, by Fredro dojrzał nie tylko wiekowo, ale i muzycznie. Wrócił pod koniec roku, zostawiając na jego finiszu swój najlepszy solowy album. Starr, podobnie jak Eminem czy Twista, jest już szczęśliwym posiadaczem „czwórki z przodu”. Żaden z nich jednak w ubiegłym roku nie miał zamiaru zapuszczać wąsów i wpuszczać koszuli w spodnie, ciesząc się wygodną emeryturą. Nie było takiej potrzeby. O ile o raperze z Detroit było najgłośniej (dziwne, co?), a weteran z Chicago zdążył jeszcze „mignąć” słuchaczom, tak Fredro nie miał ku temu w pełni okazji. Po części na własne życzenie. „Made In Streets” z racji daty swojej premiery przeszło prawie niezauważone. Fani Onyx mogą jednak spać spokojnie i z podobnym nastawieniem czekać na wspólną kolaborację nowojorskiej grupy z producenckim duetem z Niemiec - Snowgoons. Ten krótki, ale za to cholernie mocny materiał, pozwolił Starrowi odnaleźć jaja, a także udowodnił, że stara formuła w niekoniecznie ortodoksyjnie rdzennym opakowaniu jest kluczem do sukcesu. Nie

OCENA:

8/10

ma tu powtórki z „Bacdafacup”, ale na kilometr można wyczuć skąd wyszedł. Różne oblicza Nowego Jorku. Tak brzmieniowo prezentuje się trzeci solowy album rapera. Nie wyglądałoby to tak, gdyby nie obecność takiej osoby jak Audible Doctor, w pełni odpowiedzialnej za produkcje, które znalazły się na „Made In Streets”. Świetne, klimatyczne brzmienie. Raz jest surowo, innym razem z kolei można usłyszeć nieco więcej przebojowości. Wszystko w klasycznym wydaniu, ale nie ma tu miejsca na odcinanie kuponu od starej szkoły. Najlepszą grę kontrastów można spotkać już na samym początku. Jazzujące „Everyday Hell” z czasem ustępuje miejsca ciężkiemu i brudnemu „That New York”. Obiektem krytyki mogą paść jedynie poszczególne partie (np. w „Hit Man 4 Hire” aż prosi się o mocniejsze bębny). Jak widać, są to jednak jedynie detale. Ostatecznie całość jest spójna i wyważona. Długościowo jest z kolei idealnie, co można często zarzucać wielu albumom, nie tylko tyczy się Fred’a. Strona liryczna.„Rap game Christopher Columb” to ostatnie określenie jakim można by tytułować Fredro Starra. Zadajmy sobie jednak pytanie - czy naprawdę tego się od niego wymaga? Odpowiedź powinna być jasna. Jest ulicznie, czyli tak, jak się tego zawsze wymagało od materiałów sygnowanych logiem Onyx. Technicznie jest to prosta jazda, bez przesadnych ozdobników. Każda linijka pewnie leży na instrumentalach, które przygotował Audible Doctor. Bardzo dobrze ułożyła się ta współpraca. Gościnne udziały również jak najbardziej na plus. Każdy z elementów składa się na klimat, którego bardzo często brakowało w twórczości reprezentanta Onyx. „Made In Streets” Fredro Starr odkupił swoje winy. Wiele lat musiał upłynąć, by wielu fanów mogło usłyszeć od rapera album, który z czystym sumieniem można określić mianem bardzo dobrego. Jak widać, czasem trzeba się wstrzymać i wrócić z czymś, co przyciągnie uwagę, a nie skutecznie odrzuci. Fredro miał dużo czasu, by wszystko sobie dokładnie przemyśleć i wrócić z płytą, która oddali od niego wiele zarzutów. Jak już wracać, to z mocnym akcentem. Jak się okazuje „do trzech razy sztuka”.

VAIB 01/14

27


USA

RECENZJE EP

(AUTOR: MICHAŁ OCHĘCKI)

!LLMIND

HOLLYWOOD FLOSS

#BOOMTRAP

SPIRIT OF COMPETITION

OCENA: 4+/6

Z

nany ze swojego klasycznego zacięcia producent z New Jersey wraca z niesamowicie intrygującym materiałem o kryptonimie „#BoomTrap”. Jak sama nazwa wskazuje, mamy tu do czynienia z brzmieniową hybrydą. Czy jest do końca trafne sformułowanie względem zawartości, jaką przygotował !llmind? Jedynie po części. Brzmieniowo jest to materiał bezczelnie uciekający wszelkim próbom sklasyfikowania go. Całość to niecałe pół godziny, ale nie czas odgrywa tu największą rolę. Można odnieść wrażenie, że „#BoomTrap” to rzecz chaotyczna, dźwiękowo przeładowana, momentami aż za bardzo. Zgadza się, ale tylko przy pierwszym kontakcie. Kolejne odsłuchy dają odczuć, że w tym całym wariactwie jest jakaś metoda. Materiał zdecydowanie nie dla każdego. I to można uznać za jego największą zaletę, zaraz obok „wyrazistości”. Dudni to wszystko, wyje, ale mimo wszystko przyciąga. Mocny strzał.

OCENA:

K

rótko, ale nie zwykle treściwie. Tak brzmi najnowszy (zgodnie z tytułem), utrzymany w prawdziwym „duchu rywalizacji” materiał, za który stoi Hollywood Floss. Raper z Houston w odpowiednim czasie pokazał się z jak najlepszej strony. Jeżeli mielibyśmy się tu doszukiwać jakichkolwiek analogii do świata sportu, najtrafniejszą byłaby ta bokserska. Świetnie jest to zobrazowane na przykładzie dwóch pierwszych numerów. Otwierający EP numer „Underdog Remix” z udziałem Like’a z Pac Div, to tak naprawdę jedynie seria kroków, po której zostaje wyprowadzony potężny cios. Lekka przesada? Play, a następnie opcja repeat w przypadku „Always Grind”, powinna udzielić jedynej słusznej odpowiedzi na to pytanie. Dalsza część to już nie tak intensywne uderzenie, ale nie ma mowy o upadku na deski. Do wszystkiego przyczynia się świetne zestawienie gości, produkcja oraz sam gospodarz. Zajebisty materiał.

FOREIGN ALLEGIANCE

ROCKY DIAMONDS

BEATSXBEERS

OCENA:

THE MARCKUS SHAW EP

5/6

P

roducencki duet z Michigan przez 35 minut udowadnia, co może wyjść z połączenia muzyki i alkoholu. Stawiając głównie na to pierwsze. Piwo jest do tego wszystkiego jedynie dodatkiem, nie ma więc mowy o chwiejnych momentach ani o bełkotliwych głosach. A wokali tutaj nie brakuje. Można usłyszeć tu znane osoby pokroju Big K.R.I.T’a, jak również młodych graczy, takich jaki chociażby Jon Connor, a także Maffew Ragazino. Ten ostatni zasługuje na szczególne wyróżnienie, zwłaszcza za swój solowy numer „IDGAS”. Wymienieni raperzy to jednak tylko część tego, co usłyszymy na „BeatsxBeers”. Muzycznie B.Corders i Bengie po raz kolejny pokazują, że wiedzą o co w tym wszystkim chodzi. Jest tu zarówno miejsce na klasyczne uderzenie, ale też i nowoczesne brzmienie. Bardzo dobrze się tego słucha.

28

VAIB 01/14

5/6

OCENA:

2/6

N

iby to tylko 6 numerów. Niby niecałe 23 minuty, ale nudy co nie miara. Materiał od 19-latka z Minneapolis w założeniu miał być pewnie wypełnioną gęstymi chmurami bombą, a sam gospodarz pewnie chciał zaprezentować, że ta konwencja nie jest mu obca. Suma summarum, okazał się tylko skutecznym anestezjologiem. Zdarzają się przebłyski, ale trudno mówić o pełnym blasku. Często brakuje wyrazistości cechującej „Live.Love.Fly”. Nie należy jednak skreślać Rocky’ego, pojedyncze momenty z tegorocznej EP, jak również wspomniany przed chwilą mixtape - wszystko to daje nadzieję na lepsze rzeczy. O „The Marckus Shaw” należy jednak jak najszybciej zapomnieć, zostawiając do swojej dyspozycji 1/3 jego zawartości na czele z „Myself”. Resztę powinno się przemilczeć. Szkolna ocena dopuszczająca, nie więcej.

Y i F m R E * 6 v

spis treści

aktualności

recenzje

felietony

cykle

wywiady

sport

lifestyle

z okładki


VAIB 01/14 Y i F m R E * 6 v spis treści

aktualności

felietony

recenzje

cykle

wywiady

sport

GOLDYARD

BEACH HOUSE

4/6

K

iedy w grę wchodzi „pierdolenie kultury”, nie trzeba być jasnowidzem, by wiedzieć z jakim typem rapu będziemy mieć do czynienia. „Fuck Culture” to 8 wyrazistych numerów, wyjaśniających jasno wiele kwestii. Raperzy z Atlanty, jak również wspierający ich goście (należy tu wyróżnić świetną zwrotkę Jarrena Bentona), postawili na bezkompromisowość. Już pierwszy wers w otwierającym EP numerze „Live”, daje czytelne sygnały, czego możemy się spodziewać. „I was think about killing myself” - uroczo, prawda? Długość materiału jest jednak na tyle odpowiednia, by nie trzeba było się podpisywać pod przytoczoną linijką. Sam poziom również. Mrok, niepokój, psychodeliczny klimat całości. Wszystko jak najbardziej na plus. „Fuck Culture” wpasowało się we właściwą porę roku. Ciekawy materiał.

OCENA:

T

TRUCK NORTH

THE MASTERS OF CEREMONY

MURDER BY MOURNING

OCENA: 6/6 eterani z Oakland wrócili z nowym materiałem. I to wrócili w wielkim stylu, mordując cały „krótkonumerowy” miesiąc. „Masters Of Ceremony” to 6. EP w dorobku ekipy i dowód na to, że w pełni zasługują na ten tytuł. Tegoroczna krótka porcja kalifornijskiego szaleństwa to zupełne przeciwstawieństwo (bardzo dobrego zresztą) „The Vapors”. Ubiegłoroczne EP cechował minimalizm, tym razem nacisk został położony na znacznie rozbudowane partie dźwięków. Fani oszczędności znajdą również i tutaj coś dla siebie. Wszystko za sprawą tytułowego numeru. Pozostałe elementy to doskonały hołd złożony klasycznemu brzemieniu, nie zapominając przy tym o świeżości. Taki właśnie grają „mistrzowie ceremonii”. Pozostaje jedynie czekać na obszerniejszy materiał od Zion I, bo jedyne co na razie można im zarzucić, to niedosyt. Chce się więcej. Od samej okładki, poprzez zawartość - klimat, klimat i jeszcze raz klimat. „The Masters Of Ceremony” to klasa sama w sobie. Rewelacja.

3/6

racklista nowego materiału od reprezentanta Los Angeles prezentuje się imponująco. Ponad pół godziny, wielu ciekawych gości - to nie mogło się nie udać. No i trzeba przyznać, że formuła, którą przyjął Ty Dolla, sprawdziła się… w połowie. „Beach House” to 7-numerowy rewolwer, oddający 3 naprawdę mocne strzały i 4 ostrzegawcze. Goście w większości na plus, zwłaszcza zestawienie z numeru pierwszego (a także numeru jeden na „Beach House”) - „Work”. Rzeczywiście, słychać tutaj właściwy nakład pracy. Wyróżnić należy również takie kawałki jak „Wood & Leather” oraz „Or Nah”. Pozostałej części czegoś brakuje. Można odnieść wrażenie, że broń, którą wymierza w słuchaczy Dolla, bezustannie się zacina, a numery pokroju „Never Be The Same” to jedynie wygrawerowany napis na naboju. Mieszane uczucia.

ZION I

W

Recenzje

z okładki

TY DOLLA $IGN

FUCK CULTURE

OCENA:

lifestyle

OCENA:

5/6

T

ruck to gracz od lat prezentujący scenę filadelfijską. W tym roku dał słuchaczom prawdziwą rekonstrukcję starego stylu. Od okładki, poprzez samą zawartość muzyczną. „Murder By Mourning” to właściwie teatr jednego aktora (wyjątkiem są gościnne zwrotki The 3rd’a, STS’s oraz niezawodnego Black Thought’a). Bardzo dobrze. North w krótkim czasie pokazuje, że daleko mu do supportowania kolegów. Więcej, nawet w „Band of Au” idzie na równi z frontmanem The Roots. Po raz kolejny chce się napisać - „bardzo dobrze”. Goście stanowią tu jedynie uzupełnienie całości, nie zaś grupę windującą w górę poziom materiału. Nie ma takiej konieczności. „Murder By Mourning” broni się samo. Zarówno lirycznie, jak i muzycznie. Cholernie klimatyczny materiał.

VAIB 01/14

29


USA

RECENZJE MIXTAPE FABOLOUS

(AUTOR: KUBA GŁOGOWSKI)

THE SOUL TAPE 3

MIKE WILL

#MIKEWILLBEENTRILL

OCENA: 4,5/6

OCENA: 4/6

A

ce Hood, Miley Cirus, Ciara, Jay-z to tylko kilka postaci, które w tym roku błyszczały na bitach Mike Will, który śmiało może być uznany za najlepszego mainstreamowego producenta roku. Na koniec 2013 wypuścił mixtape, w którym niejako podsumował swoją pracę i pokazał swój styl, o ile taką wszechstronność można nazwać stylem. Atlanta urodziła kolejnego muzycznego asa. Oczywiście fani klasycznego rapu uderzają głową o stół, ale nie można tej muzyce odebrać poruszania tłumem. Lista osób, z którą pracuje Mike powala, a nic nie zapowiada, by miał zwolnić tempo. Na mixtape dostajemy 25 tracków, na których pojawia się cała plejada gwiazda, a album jest podsumowaniem 12 miesięcy tytanicznej pracy. Chciałoby się napisać, że powinien sprawdzić tę taśmę każdy, któ nie zna twórczości Mike Will, ale raczej nie ma takiej osoby, ewentualnie można nie zdawać sobie sprawy, że dany kawałek wyszedł spod jego ręki. Tak brzmi obecnie mainstream ze szczytów list przebojów, a 2014 zapowiada się naprawdę dobrze.

30

VAIB 01/14

F

abolous jest jednym z tych raperów, których albo się kocha, albo nienawidzi. Od klasycznych już bangerów czasów, czyli „Ghetto Fabolous”, po gościnne udziały w hitach r’n’b Fab, pokazuje swoje umiejętności i styl, który zapoczątkował LL Cool J, czyli bragga połączona z tekstami, które mają na celu uwieść kobiety. W swojej karierze robił już chyba wszystko, zaliczając wiele wzlotów i mocnych upadków. Teraz przyszedł czas na zakończenie jego efektownej trylogii „The soul tape”. Co znajdziemy na trzeciej części? Starego, dobrego Fabolousa, który często korzysta z bitów innych raperów, a często prezentuje świeże single, które śmiało mogłyby się znaleźć na jego LP. Najciekawszymi momentami na płycie są dla mnie „Foreigners” z gościnnym udziałem Meek Mill oraz „The hope” z powracającym do wielkiej formy Jadakissem. Na płycie momentami pojawia się jednak chyba trochę za dużo nowoczesnych eksperymentów, które nie do końca pasują głównemu bohaterowi. Mixtape’y Fabolousa często oceniane są le-piej niż jego oficjalne albumy. „Soul Tape 3” nie jest najjaśniejszym punktem na jego mapie, ale jest to solidna pozycja, która nadal pozwala z entuzjazjem patrzeć na karierę 36-latka z Nowego Jorku i fanom na pewno zaostrza apetyt przed odkładanym w nieskończoność „Loso’s Way 2: Rise to power”.

Y i F m R E * 6 v

spis treści

aktualności

recenzje

felietony

cykle

wywiady

sport

lifestyle

z okładki


VAIB 01/14 Y i F m R E * 6 v spis treści

aktualności

recenzje

felietony

cykle

THE ALCHEMIST

THE CUTTING ROOM FLOOR 3

wywiady

sport

lifestyle

Recenzje

z okładki

ACE HOOD

STARVATION 3

OCENA: 4/6

OCENA: 5/6

lchemista śmiało można nazwać jednym z najciężej pracujących producentów zeszłego roku. W ciągu ostatnich 12 miesięcy był w stanie wydać płyty z Prodigy, Durag Dynasty, Boldy James, a także współtworzyć ścieżkę do najlepiej sprzedającej się gry wszechczasów, czyli GTA V. Dosłownie chwilę temu wyszła także płyta Step Brothers, czyli duetu z Evidencem, a w międzyczasie dostaliśmy jeszcze trzecią część mixtape’u „Cutting Room floor”, na którym znalazły się niepublikowane wcześniej utwory wyprodukowane przez Kalifornijczyka. Co znajdziemy na płycie? Przede wszystkim plejadę gości, wśród których na jednym oddechu można wymienić: Nasa, Raekwona, Mobb Deep’a, Kool G Rap, Capone-n-Noreaga, Large Professora, a także niespodzianki w postaci Rick Rossa i 50 Centa. Ciężko nazwać wszystkie z numerów na trackliście pełnoprawnymi kawałkami. 26 utworów, które znalazły się na tym dwupłytowym wydawnictwie, trwa łącznie 50 minut. Co usłyszymy w tym czasie? Znane sample, cytaty z filmów, bity w każdym ze stylów, do jakich przyzwyczaił nas Alchemist. Mimo wszystko uważam, że jest to jednak produkcja przede wszystkim dla fanów producenta, niektóre gościnne zwrotki nie zachwycają, ale na pewno dobrze jest usłyszeć ekipy, o których w ostatnim czasie było ciszej, z drugiej strony jednak możemy się natknąć na to, że utwór, który mocno buja naszą głową, nagle kończy się po minucie. Tak czy inaczej, warto sprawdzić ten mixtape i ostrzyć zęby na kolejne produkcje spod ręki ALC.

ce Hood to oprócz Future jeden z moich ulubionych mainstreamowych raperów młodego pokolenia. Od czasu pierwszego singla „Cash flow” śledzę jego poczynania, więc z chęcią włączyłem też nowy mixtape. Ace jest jednym z tych raperów, których darmowe taśmy potrafią wypaść lepiej niż LP. A jak jest tym razem? Kiedy włączyłem Starvation 3 i poleciały pierwsze kawałki pomysłałem „a jednak kolejny DJ Khaled, szkoda”, a w tym momencie na trackliście pojawiło się „Brothers Keeper”, które jest ciekawym eksperymentem. Zaraz po nim pojawia się odważna F.Y.F.R, w którym Ace mówi „Pac would be ashamed of you niggas, BIG would shed a tear for you niggas”. Trzeba przyznać, że odważnie, ale tego właśnie powinno się po nim spodziewać. Jest prosto, ale momentami bezkompromisowo. Muzycznie płyta jest dość szerokim jak na rapera przekrojem styli i mamy tutaj też wiele klasycznie brzmiących bitów. Mixtape rozpoczyna się utworami, które śmiało mogłyby się znaleźć na „Trials and tribulations”, a kończy w stronach, w których Ace Hood jeszcze nie bywał. Zdania są na pewno podzielone, czy to dobry wybór, więc zostawię go wam. Cieszy fakt, że większość z nich wyprodukowali nieznani producenci, którzy doskonale wykorzystują swoją szansę. Mixtape pokazuje potencjał Ace Hood, a co więcej nie daje jasnej odpowiedzi, w jaką stronę pójdzie na kolejnej płycie. I o to w tym chodzi. Uważam, że jest na co czekać.

A

A

VAIB 01/14

31


Rap menedżer

Tekst: czarnadama

RAP MENEDŻER KTO NAJLEPIEJ ZROZUMIE ROZTERKI MENEDŻERA MUZYCZNEGO? TYLKO TA OSOBA, KTÓRA ZAJMUJE SIĘ TYM SAMYM…

C

zy w polskim rapie to potrzebna funkcja, a może zbyteczna osoba do podziału kasy? Patrz Pan! - Mam swojego agenta/menadżera/organizatora trasy/kierowcę/sekretarkę/przyjaciela/kompana do melanży/rzecznika prasowego/prywatnego fotografa/zbieracza plakatów i wywiadów/ /fana /skarbnika /przedstawiciela/psychologa /kogoś, kto śledzi konkurencję/terapeutę… Można jeszcze powymieniać sporo funkcji, które nie mijają się z prawdą. Menedżer klepie różaniec za wygraną w konkursie i tańczy z kielonem ubijając interesy na backstage. MENADŻER CZYLI KTO?

Jest sporo ludzi z dyplomem menadżerskim, dobrym słuchem, ale z małą siłą przebicia i determinacji. Nie rozumieją co robić i nie widzą, że rap to ostry biznes. Nadają się na menedżerów, ale w zupełnie innej branży. W praktyce nie istnieją, tylko widnieją nazwą. Wiele osób jednak pozostaje w cieniu swojego artysty, pracując na sukces, bogatą trasę koncertową i dobry odbiór wśród targetu. Na co dzień trudnią się swoją pracą zawodową, po czym jak bohater Gombrowicza nakładają maskę oraz snapbacka i obmyślają strategie w rytmie rap. Osłuchani, obyci, dyplomatyczni i nakierowani na menedżerski sukces. Najlepsza opcja dla artysty. Jednym słowem, menedżer artysty hip-hopowego to człowiek orkiestra.

Menedżerów muzycznych można podzielić CZY JEST POTRZEBNY? na wiele kategorii. Są to przyjaciele, którzy tkwią w klimacie i chętnie pomogą. Trochę odbiorą telefonów, Biorąc pod lupę Polskę, większa część raperów zawiozą do klubu, a przy okazji sami poznają sobie posiada menedżera lub osobę odpowiedzialną tylko za swoich idoli i fajne groupies. Funkcja także dla sympatykoncerty. No właśnie - menedżer odpowiedzialny za koncznych koleżanek, które mają ładną buzię i zawsze są certy = fajne wyjazdy = pieniądze. Kwestia wizerunku, odon-line. To osoby obdarzone najwyższym zaufaniem, ale bioru przez docelowy, jak i poczęsto zerowym pomysłem na Czasem menedżer tylko odcina kuszukiwany target, współpracy przyszłość. pony od popularności, ponieważ z artystami spoza kraju, aktu Są to też osoby, które jego artysta jest wypustem boomu alizacja strony, kontakt z fazjadły na tym wszystkie zęby na rap. nami, promocja wydarzeń kuod mleczaków począwszy. lturalnych, wiązanie się z poszczególnymi markami... To Znają wszystkich, mają kontakty na każdym festiwszystko raper umie i robi sam. W końcu jest sobą, rapuje walu, za nimi stoi szacunek i bez ich zgody nic się nie prawdę, mówi co myśli i pije po koncercie z fanami. Każdy, dzieje. Co jakiś czas angażują się w rolę wykładowcy, kto chociaż jeden raz chciał wziąć pod opiekę artystę, organizatora koncertu artystów za oceanu, nawet zrozumie bez zbędnych wyjaśnień, że to syzyfowa praca, są tacy, którzy dogrywają zwrotki albo siekną bit od a nie wielka menedżerska kariera. Masz zaklepać koświęta. Rzadko jeżdżą na koncerty swojego artysty, ncerty, gdzie na to wpływa właśnie cała ta reszta. bo i tak mają uprzejmie donoszone, co się wydarzyło Czasem menedżer tylko odcina kupony od na backstage. Jednym słowem - pracują na własne popularności, ponieważ jego artysta jest wypustem nazwisko i to nazwisko jest bardziej wiarygodne boomu na rap. Pomaga mu wszystkiego dopilnować niż sam artysta, którego biorą pod swoje skrzydła.

32

VAIB 01/14

Y i F m R E * 6 v

spis treści

aktualności

recenzje

felietony

cykle

wywiady

sport

lifestyle

z okładki


VAIB 01/14 Y i F m R E * 6 v spis treści

aktualności

recenzje

felietony

cykle

i podnosić prestiż własnej osoby.

„proszę skontaktować się z moim menedżerem” Wielokrotnie z osoby mało znanej, ale mającej potencjał, menedżer chce zrobić złote jajo, aby potem zapełniać swoją skarbonkę. Życie pokazuje, że już po oszlifowaniu diamentu atakuje konkurencja, mając w rękawie same asy. Wszystko zależy od tego, czy na linii artysta - menedżer istnieje przyjaźń i lojalność

„pamiętasz kto z tobą jeździł podmiejskim za browara z sokiem?” Z tym lawiruje się jak podczas karmazynowego przypływu. Z jednej strony menedżer wie dużo o podopiecznym, co mówi po pijaku, z kim sypiał, co sądzi o kolegach po fachu. Spędza się razem sporo czasu, szczególnie, gdy jeździ się w trasy albo wspólnie jeździ do studia. Jednym słowem - wie się czasami o jedną myśl za dużo. Z drugiej strony - trzeba ostro przerwać melanż i lewitowanie, żeby robić materiał. Materiał to podstawa, która generuje pieniądze. Da się jechać z klasycznym, starym materiałem parę lat, ale powiew świeżości zawsze daje nowe drogi. Trzeba pokazywać się na składankach, ważniejszych festiwalach albo pisać intrygujące posty w sieci. Ciuchy do noszenia oraz łatka opiniotwórczego same się nie namalują. Trzeba istnieć. Łatwo przeprowadzić taką rozmowę ze współpracownikiem, ale powiedzieć przyjacielowi, że zbija bąki i jest nijaki? Stosy telefonów, tłumaczenia ludziom, że granie za zwroty się skończyło po notowaniu na OLISIE, godzinne doradzania w kwestii bitów i wersów… To wszystko idzie w odstawkę. Artysta rozwiązuje współpracę, znajduje się młody pelikan, a menedżer z liściem na twarzy i poczuciem flustracji przesłuchuje w ciszy płyty, którym oddał mnóstwo czasu i serca. PRYSKA AMERYKAŃSKI SEN Jakie są realia? Wszystko jest wspaniale, póki menedżer nie przegapi okazji, na czas nie odbierze telefonu, uważanie sprawdzi organizatora, dopilnuje umowy i ridera technicznego. Dopóki wychodzi sam z inicjatywą zagrania do organizatorów, wciska newsy do portali, załatwia wywiady. Także robi fotki na koncertach, żeby pokazać światu na portalu społecznościowym jak jest hip-hopowo-imprezowo. Pilnuje sprzętu, kasy i ogólnego pozostawionego wrażenia. Użera się z organizatorami, tłumacząc, że auto jeździ na benzynę, a nie wodę z deszczu i miło jest zagwarantować ciepły posiłek gościom z drugiej części Polski.

wywiady

sport

lifestyle

Felietony

z okładki

Najprzyjemniej tłumaczy się incydenty jako złą interpretację faktów albo niedosłanie zwrotek jako słaby transfer. Najciekawiej robi się, jak puka urząd skarbowy i analizuje umowy… Każdy artysta najchętniej żyłby z samej muzyki. Większość nie szuka tej możliwości w nagraniu świetnego albumu, ale w fakcie posiadania prawej ręki, która ma kontakty i wie więcej niż plotkarskie rap portale. Pojawiają się liczne kursy i akademie menedżerów. Solidna podstawa teorii jest zawsze dobrym fundamentem. Przyda się znajomość prawa autorskiego, organizacji imprez masowych czy po prostu umiejętność negocjacji. Czy tego jednak wymaga od tych ludzi polski rap? Zaczynają się oczekiwania vs. realia. Ma to smak gorzki, niestety nie wódki. Albo menedżer dobitnie wskazuje brak dobrego materiału, obycia, zachowania po alkoholu, lenistwa i zmęczenia ciągłym użeraniem się, albo bierze sprawy w swoje ręce i wyciska z artysty co się da, mimo wszystko. Niektórym wystarczy mały sukces, aby znów uwierzyli w siebie i pisali zwrotki, bawiąc się słowem. Innym nigdy nie wystarczy wbrew pozorom duża popularność jak na Polskę, gdyż ciągle nie mogą porzucić etatu i wyruszyć z plecakiem w świat. Tę nutkę realizmu nosi w sobie menedżer, który powinien wlewać jej esencję, aby nie podcinać skrzydeł, a jednocześnie unosić w górę. Łatwe, prawda? Życie menedżera daje jednak satysfakcję, gdy inni doceniają jego pracę wykonywaną w cieniu, za kurtyną… Gdy artysta dziękuje właśnie jemu, odbierając złotą płytę. Trzeba lubić pracę z ludźmi i być gotowym na wiele niespodzianek i zwrotów akcji. Zawsze mieć szczoteczkę do zębów w torbie, ale przede wszystkim wierzyć w muzykę, jaką się promuje.

Odwiedź nas na:

fb.com/vaibmag

yt.com/VAIBtv

twitter.com/MagazynVAIB

VAIB 01/14

33


Rap propaganda

Tekst: Maciek Tobolko

RAP PROPAGANDA

TO CO NAJMNIEJ ZDUMIEWAJĄCE JAK WIELU RAPERÓW NIE ZDAJE SOBIE SPRAWY Z PEWNEJ ODPOWIEDZIALNOŚCI - ODPOWIEDZIALNOŚCI JAKA DRZEMIE NA NICH JAKO OSOBACH PUBLICZNYCH. NA SZCZĘŚCIE ŻYJEMY W CZASACH W GRUNCIE RZECZY POKOJOWYCH - NIKOMU WIĘC NIE PRZYCHODZI DO GŁOWY PROPAGANDOWY “POTENCJAŁ” SWOJEJ ROZPOZNAWALNOŚCI. MUZYKA MA W KOŃCU ŁĄCZYĆ W CELACH SŁUSZNYCH, WYŁĄCZNIE.

K

Wpływ muzyki na słuchaczy wydaje się być więc iedy w latach 80. ubiegłego wieku Kora Jackowska nieoceniony. Szczególnie wtedy, gdy tak jak w przypadku wraz z zespołem Maanam odmówiła występu na rapu, muzyka zostaje wpleciona w rzeczywistość, a raczej jednym ze zjazdów młodych komunistów, aparat na odwrót. Podobnie bywa w innych zaangażowanych cenzury zabronił puszczać utworów grupy w programie społecznie brzmieniach. Ważną rolę wśród młodzieży Trzecim Polskiego Radia. Prowadzący wówczas listę odgrywała muzyka tzw. nowej fali w latach 80. czy np. przebojów Marek Niedźwiecki postawiony został pod reggae Boba Marleya lub Petera Tosha. Obecnie rap jest ścianą, kiedy na 30. pozycji w notowaniu, minimum 3 zdecydowanie najpopularniejszym nurtem muzycznym to utwory autorstwa właśnie Maanamu. Zamiast strzału wśród młodzieży w Polsce. Dzięki swojej różnorodności w stopę, dziennikarz wybrał pewną alternatywę, którą trafia do każdej grupy słuchaczy, bez względu na status było puszczanie w ich miejsce kilkusekundowych werbli. materialny. Niezwykle ważne w momencie dorastania Taki zabieg, paradoksalnie, przyniósł zespołowi jeszcze i kształtowania się młodej osoby na dorosłego człowieka większą popularność. Ale co gdyby Kora zgodziła się jest posiadanie autorytetu. Bardzo często są to właśnie na współpracę z władzami? Nie wiadomo. Znalazłyby raperzy, a zwłaszcza Ci, którzy się rzecz jasna grupy buPolecam brać odpowiedzialność za patologię poznali na własnej ntowników potępiających swoje wersy, bo to konsekwencja skórze. Wiedzą o niej na tyle kumoterstwo, ale istnieliby odróżnia odpowiedzialnego artystę dużo, by móc uświadamiać też tacy, którzy poszliby od niedojrzałego grafomana. takiego młodego słuchacza, ślepo za namową muzyków, sprawić, by uczył się na jego błędach. W ten właśnie będących w tamtych czasach moralnymi autorytesposób Peja może się zrehabilitować i robi to, najczęściej tami. Zresztą, przykładów jest więcej. Historia zna też z nawiązką. W takich przypadkach odwiedzanie domów odwrotne przypadki - artystów neutralnych, stroniących dziecka, charytatywne koncerty i inne społeczne od wyraźnego stanowiska politycznego lub takich, akcje to tylko w kilku procentach zabiegi PR-owe. Liczy którzy komunistów popierali z pieśnią na ustach. się przecież wiedza, którą doświadczony artysta może przekazać tym kilkuset tysiącom fanów. To oni przecież Muzyka to teoretycznie potężne narzędzie tworzą go jako artystę i trwają przy nim. Swój wizerunek propagandy. Czego doświadczył, raczej bez pełnej w ramach pewnej kampanii wykorzystał ostatnio Sokół. świadomości, Peja. W konsekwencji obyło się bez poJak przystało na “Narratora”, Wojtek opowiedział historię zbawienia wolności, a raper zapłacił “jedynie” 17 tys. zł dwójki nastolatków uzależnionych od sieci, a w całość odszkodowania za nakłanianie do pobicia. Zdarzenie wplątane zostały statystyki odnośnie spędzania czasu z Zielonej Góry to jednak incydent, tylko mała próba siły w internetowym świecie. Przez miesiąc film obejrzało perswazji kogoś, za kim pójdą w ogień tłumy. Incydent, blisko milion osób. A siłę perswazji Sokół ma z pewnością który przyniósł jednak za sobą jeden z najgłośniejszych większą niż pan Janek - sześćdziesięcioletni wuefista. beefów ostatnich lat w polskim rapie. Był też jedną z pośrednich przyczyn nagrania numeru “Hip-hop vs Jeśli chodzi o rapowane treści, polskim MC’s Peja” przez grupę Parias. Mimo iż konflikty zdążyły polecam więcej wyobraźni. Tej z pewnością nie ucichnąć i dawno zejść z piedestału popularnych zabrakło znanemu z występów w ŻywymRapie batematów, to jednak nawet dziś istnieją słuchacze, którzy rwnemu Arabowi. Postanowił nie wydawać monotemaw sieci prowokują komentarze innych na ten temat.

34

VAIB 01/14

Y i F m R E * 6 v

spis treści

aktualności

recenzje

felietony

cykle

wywiady

sport

lifestyle

z okładki


VAIB 01/14 Y i F m R E * 6 v spis treści

aktualności

recenzje

felietony

cykle

tycznej płyty, która mogłaby zostać odebrana bez przymrużenia oka. Czując odpowiedzialność, jaka spoczywa na artyście posiadającym ponad 80 tys. fanów, raper postanowił odłożyć swoje wydawnicze plany i nieco dojrzeć. Chociaż częściowo było to spowodowane nieporozumieniami z wytwórnią. Ale jednak. Czapka z głowy za zdrowy rozsądek, czego nie widać na pierwszy rzut oka. Taką właśnie roztropność polecam. Również wtedy, zanim nakłonisz do aktu seksualnego z funkcjonariuszem - zastanów się. Bywają odbiorcy, którzy potraktują to dosłownie. Polecam brać odpowiedzialność za swoje wersy, bo to konsekwencja odróżnia odpowiedzialnego artystę od niedojrzałego grafomana. Na szczęście nie znam raperów używających swojej siły przebicia z premedytacją do niecnych celów. Nie ten kierunek obrała muzyka. Chociaż... może Iluminaci rzeczywiście istnieją.

wywiady

sport

lifestyle

z okładki

Felietony

Wyloguj się

Wyloguj się (cały film) Obejrzyj na YouTube.

VAIB 01/14

35


HUKO

W PIEKLE B

36


OS

BRANŻY JEDNĄ NOGĄ

Rozmawiał: Adam GaX

37


W piekle branży...

Bartłomiej “Hukos” Huk

#Generacja Zombie

edukacji. Jak się domyślasz, nie mam pojęcia kiedy urodził się Mahler, kiedy zmarł Moniuszko i która symfonia Beethovena jest tą epokową i tak dalej. Pamiętam jedynie, że Chopin nie był taki święty, na jakiego wygląda, gdy mijam jego posępne oblicze na pomnikach w różnych miastach, bo lubił chodzić na dupy. Od razu wydał mi się bardziej ludzki. Swój chłop, nasz Szopen, a nie jakiś francuski piesek, salonowy Chopin. Wracajmy jednak do prawdziwej muzyki, a nie substytutów pokroju pani od wychowania fizycznego, próbującej stukać w pianino swoimi zgrabiałymi od przerzucania piłek lekarskich palcami...

R

az na kilka lat zdarzają się utwory muzyczne, które zmieniają świat. To taka dziwna zależność, bo występują one w częstotliwości odwrotnie proporcjonalnej niż prędkość, z jaką koła historii mielą dokonania ludzkiej cywilizacji. Czyli im dalej w las, tym rzadziej trafiasz na dzieło pokroju “Another brick in the wall” Pink Floyd, “Juicy” Notoriousa Big czy też “We are the champions” Queen. Jest to nieodzowny hymn wszystkich imprez sportowych. Począwszy Eminem puścił jakiś czas temu od przerwy w meczu 2 ligi koszykarek ligi polskiej (wiem, w świat nowy singiel. W rapowym środowisku bo sam bywałem na takich meczach), aż po finały piłkarskiej się zagotowało, bo właśnie to był singiel, który Ligi Mistrzów na współczesnych świątyniach futbolowych zmienia grę, przynajmniej tę grę, w tak zwany zmagań pokroju Camp Nou, Old Trafford, Santiago Berna“rap biz”. Nagle wraca 40 letni biały “dziadziabeu, Allianz Arena czy Estadio da Luz. Podobno w ostatnim fiedzia”, który spokojnie mógłby już odcinać stuleciu ludzkość rozwinęła się bardziej niż przez ostatnie kupony od swoich dokonań, grając nieustającą 10 tysięcy lat. Bardzo możliwe, jednak badanie tego zjawiska trasę po Europie. Wszystkie koncerty mógłby zostawiam antropologom. Czy jednak muzyka rozwija się zaczynać od słów “Hi my name is” z płyty “The w równie szybkim tempie? “Nie sondze”, używając potoSlim Shady LP”, potem dołożyć do pieca grając cznego slangu internautów. Nie mogę zapomnieć jakże “Stan” i “The real slim shady” z płyty “The Majałowych lekcji muzyki w szkole podstawowej. Zamiast rshall Mathers LP” i lud na festiwalach typu “Hip zarazić pasją do jakiejkolwiek muzyki, katowano nas dyktaHop Kemp” czy “Splash” posikałaby się z zandami z zakresu życia Bacha, Mozarta, Chopina i im podochwytu. Ale ten białas od zawsze lubił irytować, bnych gigantów muzyki klasycznej. Największym paradowięc zamiast tego, wydaje ksem jest fakt, że muzyki nauczyła mnie pani Był Jezus rapu, był Bóg rapu drugą część “The Maod w-fu, która zdobyła dodatkowe kwalifikacje na jakichś wewnątrzszkolnych kursach, byle i obawiam się, że dalej już nie rshall Mathers”. Co gorsza, swój pierwszy singiel z tej tylko zwiększyć sobie dydaktyczne pensum można przesunąć granicy. płyty nazywa “Rap god”. i dorobić do tak samo marnej - zarówno w tamKanye West w tym momencie pewnie już tych czasach, jak i teraz - pensji. Co gorsza, te nudne pisacałkowicie stracił zainteresowanie tyłkiem Kim nki na temat biografii wielkich kompozytorów musieliśmy Kardashian i gdzieś w kącie swej garderoby sporządzać w typowych zeszytach do muzyki w pięciolinię. przymierzał kolejne sukienki w szkocką kratę, Napisz choć dwa zdania w takim kajecie drogi czytelniku, a od płacząc po cichu “Why Jeezus, why”? razu utożsamisz się ze mną, czemu z pogardą traktuję system

38

VAIB 01/14

Y i F m R E * 6 v

spis treści

aktualności

recenzje

felietony

cykle

wywiady

sport

lifestyle

z okładki


VAIB 01/14 Y i F m R E * 6 v spis treści

aktualności

recenzje

felietony

cykle

Przecież chwilę wcześniej to on ogłosił się Jezusem rapu, choć jeśli drogi czytelniku prześledzisz szczegóły powstania płyty Kanye, to już wiesz kim jest Rick Rubin. Przy okazji sprawdź wkład tego człowieka we współczesną muzykę, bo bardzo możliwe, że Twój ulubiony singiel wszechczasów wyszedł właśnie spod jego ręki. W każdym razie, trwa w najlepsze battle na zaszczyty w amerykańskim rapie. Był Jezus rapu, był Bóg rapu i obawiam się, że dalej już nie można przesunąć granicy. No chyba że nagle “tak zwany artysta nazywany Symbolem, który jest znany pod pseudonimem Prince” wypuściłby rapowy album, bo ten gość miał naprawdę zrytą banię...

wywiady

sport

lifestyle

z okładki

Felietony

te hashtagi bez opamiętania, jak tę przeklętą kukurydzę w burgery rodem z czasów biznesmanów w białych skarpetach noszonych do garniaka. Bo tak jest modnie i “po amerykańsku”. Trafnie określił to mój brat Cira: “Wolę hasz i tagi niż hashtagi na przypał”. Trapowe bity “som modne”? Więc ok, dorzućmy tych bitów bez ładu i składu na swoją solową płytę. Co jednak najgorsze, to fakt, że hip-hop ze smakiem zjada swój ogon, jakby to był homar podany saute. Hip-hop, który mnie porwał i zmusił do malowania graffiti na tylnych stronach zeszytów, który zafascynował mnie ideą tańca, choć do teraz dobrze tańczę raczej tylko po wódce na weselach, był bezkompromisowy. Na Twoich oczach, Twoja kultura, w którą zawsze wierzyłeś i która w swym najgłębszym jestestwie miała być nota bene kontrkulturą negującą wszelkie mody, sezonowe trendy i głupoty, nagle właśnie się zmienia...

Gdzieś pomiędzy był Kendrick Lamar ze swoim na nowo zdefiniowanym pojęciem króla rapu i króla Nowego Jorku. Obraziło się na niego pół sceny, ale w każdym razie w Ameryce trwa jakże twórczy ferment. Polacy jednak nie gęsi i swój rap mają. Więc co u nas...? A no dzieje się równie wiele. Legendy również wracają, jak nie przymierzając białas z Detroit o włosach niegdyś koloru wściekły blond, zamieszkujący okolice 8 mili. Byłem swoją drogą w Detroit i nawet mam zdjęcie na 8 mili i faktycznie to dzikie miasto, Za chwilę już sam nie wierzysz, że ten sam z najwyższym bezrobociem w Stanach i spalonymi domahip-hop jest największą wylęgarnią mody. Że konmi w samym centrum miasta, więc się nie dziwię, że młody certy, na które zawsze chodziłeś, to nagle wybieg Em z wkurwienia robił szalone rzedla nowych modeli czapek Polski rap zbyt często przypomina i ułożonych z pietyzmem czy... Nasze rodzime legendy jednak wracają nie po to, by obwieścić światu fryzur wystających spod mi hamburgera z odmrażanym “jestem Bogiem”, ale raczej by wydać nich... Że skacząc na tym sakotletem, bułką z Biedronki i singiel, w którym nawiną o tym, że mym koncercie swego uluwszechobecną kukurydzą. “wracają” albo w najlepszym wypadku bionego wykonawcy, ktoś “że rap się zmienił” . Nie chcę być teraz zrozumiany źle, bo stojący rząd wcześniej może Ci zwrócić uwagę “Ej częścią powrotów legend się jaram i będę pierwszy, który spokojnie, bo podepczesz mi moje nowe buty”. pójdzie na ich koncerty i spotka tam od lat zapomnianych Że Twoi idole z dzieciństwa, zamiast wyznaczać znajomych, którzy z czasem umiejętnie zamienili bluzy “Mapewne trendy, zaczną być marionetkami w rękach lity” na kanarkowe koszule w zachodnich korporacjach. słuchaczy bez gustu i zaczną nagrywać wciąż tę samą jedną zwrotkę, która akurat trafiła do ich od Jakiś czas temu mój ziomek Max podczas spożywania biorców... Że rap nagle będzie infantylny i ci sami wódki w jego wynajętym mieszkaniu, ot tak rzucił hasło, że 30 letni raperzy nagle zmienią się w przewodników niedługo w Białymstoku koncert gra Jano z legendarnego po świecie miłosnych rozterek dla chwiejnych OMP. Od razu powiedziałem, że biorę kasetę i po koncercie emocjonalnie nastolatków. Że hip-hop stanie się idę po autograf. Teraz już może bardziej dla zabawy, ale jeznowu tak dziecinny, że przy obecnych singlach dnak ile wyjazdów wakacyjnych zaliczyliśmy, ile dziewczyn robiących miliony na Youtube, nagle zatęsknisz się poderwało albo przynajmniej próbowaliśmy poderwać za starymi czasami i prawilnym podziałem na przy dźwiękach “Ogród zwany Eden”, to niech pozosta„rap” i „hiphopolo”. Że wreszcie mówienie prawdy nie naszą tajemnicą. Nasza piaskownica i nasze zabawki, stanie się w hip-hopie zbędnym dodatkiem, bo a mam wrażenie, że jedyne inspiracje Ameryką w krajowym przecież złota polska młodzież wychowana bezrapie to tylko te złe. To coś jak w życiu, że nadal dla wielu stresowo na wzorcach z MTV, kulcie ciała i spod przygłupów szczytem lansu jest zabranie dziewczyny na znaku “młodość, chudość, zajebistość” pragnie randkę do Mc Donald’s. Sam kocham fast food, ale czasy się prawdy tylko takiej, która nie wymaga zbędnego zmieniły i dziś wyznacznikiem stylowego burgera jest 200 myślenia... Hip-hop umarł? Nie, to tylko słuchacze gram wypiekanej własnoręcznie na twych oczach wołowiny i wykonawcy są czasami jak zombie... medium rare, z serem Korycińskim, do tego świeżo krojone na Twych oczach dodatki i bułka robiona na zamówienie w lokalnej piekarni. Natomiast polski rap zbyt często przyBartłomiej “Hukos” Huk pomina mi hamburgera z odmrażanym kotletem, bułką Raper zrzeszony w opolskiej wytwórni z Biedronki i wszechobecną kukurydzą. Sam takie “smakołyki” Step Records. serwowałem lata temu, zarabiając pierwsze w swoim życiu Ostatnio wydany album: Cira & Hukos pieniądze, więc własnymi rekami dotykałem codziennie tego -”Głodni z Natury” świętego graala rodzimej gastronomii minionej epoki. fb.com/Hukos Biografia: steprecords.pl Nagle objawiły się światu hashtagi, więc pchamy

VAIB 01/14

39


Było, nie minęło

5 # O Ł Ę IN

M E I N , O Ł BY 0 0 0 2 K O R

STYL REPREZENTACJI PIERWSZEJ LIGII W

tym miesiącu bierzemy na warsztat składankę, którą śmiało można uznać za klasykę polskiego hip-hopu. SRPL stanowi kompilację najbardziej wyrazistych stylów poprzedniej dekady. Znajdziemy tu raperów których dziś nazywamy dinozaurami sceny, czyli m.in. Sokół, PIH, Tede i Pono. Na krążku pojawiły się takie klasyki jak „Kombosy”, „Żoliborz” czy „Bez Odwrotu”. Oprócz raperów tworzących do dnia obecnego, przewijają się gracze, którzy z czasem odłożyli mikrofon na kołek. Młodzi słuchacze, dla których Juhas czy Deus to niewiele mówiące ksywy, powinni jak najszybciej nadrobić zaległości. Niektóre z numerów „chłopaków z tamtych lat” na stale wpisały się do historii rapu. Choć Pęku i jego twórczość zdecy-

40

VAIB 01/14

dowanie nie przeszły próby czasu, to do kawałka „Czas Leci” wciąż wraca się z sentymentem. „Proste” Gano i „Ciebie Szkło W Życiu Kręci” Radoskóra, oba stanowiące rozliczenie ze swoimi ojcami, do tej pory potrafią ścisnąć za gardło. Nie można zapomnieć o „To Jest” w wykonaniu JMI z Warszafskiego Deszczu. Chcąc zacytować najlepsze linijki numeru, należałoby wypisać całe dwie zwrotki. Za produkcję muzyczną odpowiadał ojciec polskiego hiphopu, czyli oczywiście DJ 600V. Ten pseudonim od zawsze stanowił gwarancję jakości i tym razem nie było inaczej. Słuchając albumu można odnieść wrażenie, że polscy oldschoolowi raperzy nigdy nie odnajdą się na innych bitach tak, jak wtedy na produkcjach Volta… Mówiąc w skrócie, tak tworzy się klasykę. Wstyd nie znać.

Y i F m R E * 6 v

spis treści

aktualności

recenzje

felietony

cykle

wywiady

sport

lifestyle

z okładki


VAIB 01/14 Y i F m R E * 6 v spis treści

aktualności

recenzje

felietony

cykle

wywiady

sport

lifestyle

z okładki

Cykle

RRX Desant

Tej wytwórni nie trzeba przedstawiać. Założona w 1995 roku, początkowo pod nazwą Pol Hurt Kopalnia, w parę lat stała się hip-hopową potęgą. Tam swoje płyty wydawali Peja, Tede, PIH, Borixon, Płomień 81 i DJ600V. Pod przywództwem Krzysztofa „Kozanostry” Kozaka, RRX na przełomie wieków trzęsło całą sceną. Takie płyty jak V6, S.P.O.R.T czy Boisz Się Alarmów regularnie dawały do zrozumienia, do kogo należy pierwsze miejsce na podium. Ekipa nie miała sobie równych. W tym środowisku powstał także pierwszy polski bauns, który z miejsca spotkał się z ogromną krytyką, zarówno ze strony słuchaczy, jak i reszty sceny. Mimo wszystko, obrazek Tedego, Borixona i Onara w hawajskich koszulach na stałe wpisał się do historii polskiego rapu. Do dziś „czasy RRX” wspominane są przez wyżej wymienionych jako okres ogromnego melanżu. Jednak jak każde imperium, wytwórnia Kozaka także musiała mieć swój koniec. Z czasem czołowi reprezentanci ekipy zaczęli opuszczać jej szeregi, przenosząc się na inny grunt lub zakładając własne labele. Krążyło coraz więcej historii o konfliktach na tle finansowym i niewypłacalności właściciela. W roku 2004 Kozanostra oficjalnie zawiesił swoją działalność, na zawsze zamykając pewien rozdział w polskim rapie. Po sześciu latach wytwórnia wróciła do gry. Nakładem RRX wydali swe płyty m.in. WhiteHouse, Fazi i członkowie WSP. Plany Kozanostry na tym się nie kończą. W przyszłości mamy spodziewać się następnych krążków z logiem legendy. Patrząc na obecny „rozkład sił” na scenie, nie zapowiada się aby RRX odzyskało dawną pozycję. Choć biorąc pod uwagę osobę Krzysztofa Kozaka, niewiadomo co czeka nas w przyszłości…

POBIERZ / POSŁUCHAJ ZA DARMO V/A - Styl Reprezentacji Pierwszej Ligii

VAIB 01/14

41


KOBIECA STREFA VAIBU

Rozmawiała: czarnadama

ODC.2 MI-LA

Mi-La

Fot. Filip Trzaskowski

Mi-la, właściwie Magda Jakubowska. Absolwentka animacji społeczno-kulturalnej. Związana z kulturą hip hopową już od lat 90’. W 2012 roku wraz z Sistą Flo wydała EP- „Kolaż”. Jedna z najbardziej kobiecych i poetyckich raperek na rodzimej scenie, podchodząca jednak do życia dość realistycznie. Jej teksty są przemyślanym opisem świata, który nas otacza, otulone mgiełką delikatności i uczuć. Nakładem MyMusic ukazała się jej płyta- „Miejskie gawędy o miłości i zbrodniach”, gdzie podkładami zajął się m.in. Święty a wokal użyczyli Jeżozwierz czy Wdowa. Jedno jest pewne, za co nie weźmie się Magda, jest to dopracowane i subtelne. Czy jest jeszcze coś takiego w funkcjonowaniu rynku muzycznego w Polsce co Ciebie w ostatnim czasie dziwi, zaskakuje lub żenuje? Dziwi – owszem i nigdy nie przestanie dziwić fakt, że masa niesamowicie utalentowanych i nietuzinkowych artystów musi zajmować się muzyką hobbystycznie, bo na to konto media wciąż promują niewymagające i wtórne piosenki. Nie jest to zaskakujące, bo niestety jest tak odkąd pamiętam. Jest to zwyczajnie smutne. Żenujące również. Jestem przekonana, że gdyby szansę dostały ambitniejsze utwory, ciekawsze muzycznie i wokalnie – także byłyby popularne. Wychodzenie z założenia, że odbiorca współczesnej kultury ma jedynie proste potrzeby i zdolności partycypowania w sztuce, jest co najmniej dziwne. Ludzie słuchają szeroko pojętej muzyki popularnej nie dlatego, że akurat tę szczególnie sobie cenią, tylko dlatego, że jest ona im podawana w potężnych dawkach, ot co. Jeśli jedziesz samochodem – powiedzmy z Krakowa do Warszawy i słuchasz sobie w drodze radia, w ciągu tych kilku godzin usłyszysz co najmniej kilkukrotnie tę samą piosenkę. Tym sposobem „wpadnie Ci ona w ucho” i w ten prosty sposób staje się popularna. Hip-hop również jest dziś muzyką popularną, ale na próżno szukać w mediach masowych tych bardziej ambitnych utworów – z nielicznymi wyjątkami.

42

VAIB 01/14

Y i F m R E * 6 v

spis treści

aktualności

recenzje

felietony

cykle

wywiady

sport

lifestyle

z okładki


VAIB 01/14 Y i F m R E * 6 v spis treści

aktualności

recenzje

felietony

cykle

wywiady

sport

lifestyle

z okładki

Cykle

Projekt - Eufonia. Przybliżmy go bliżej naszym czytelnikom. Projekt Eufonia to co prawda krótki epizod na mojej muzycznej drodze, jednak totalnie wyjątkowy. Wspaniałe doświadczenie i absolutny spontan. Trudno ubrać go w słowa. Żywe basy i perkusja, żywe klawisze i gitara, beatbox, śpiew, rap i morze kipiącej zajawki – żywy ogień! Było nas 13 osób. Po prostu spotkaliśmy się wszyscy na wspólnej sali prób i każdy wniósł coś od siebie. Wrzuciliśmy na warsztat swoje utwory, zrobiliśmy do nich nowe aranże i graliśmy czerpiąc z tego niesamowitą frajdę. Muzyka grana na żywych instrumentach zawsze smakuje najlepiej. Wulkan energii tworzony przez grupę świetnych ludzi, to właśnie był projekt Eufonia :) Czy nie wkurza Cię to, że pomimo nagrania ogromnej ilości utworów, współpracy z licznymi producentami, posiadania kilku porządnych klipów i sporej ilości czasu spędzonego za mikrofonem nadal nie wysuwasz się na liderkę kobiecej rap-sceny? A może u nas nie ma liderów damskiej sceny, bo uznaje się, że to jej marginalna część? Myślę, że jest to kwestia bardzo subiektywna i trudno mi to oceniać. Uważam, że zrobiłam dobrą płytę, która warta jest uwagi. Dziś popularność mierzy się ilością lajków na fanpage’u oraz wyświetleń na YouTube. Biorąc pod uwagę te kryteria, nie trudno wydać osąd. Jednak dla mnie to zupełnie o niczym nie świadczy. Można mieć po prostu dobrą promocję, znane ksywy/nazwiska wśród gości na płycie lub też zrobić coś idiotycznego, co zwróci uwagę publiczności i w ten sposób budować swoją popularność. Czy to świadczy o tym, że ktoś jest ciekawym artystą?

VAIB 01/14

43


Fot. Filip Trzaskowski

Mi-La

Uwielbiam grać koncerty, a n io b lu u ja o m ie n a w o to zdecyd aktywność związana z rapem.

44

VAIB 01/14

Y i F m R E * 6 v

spis treści

aktualności

recenzje

felietony

cykle

wywiady

sport

lifestyle

z okładki


VAIB 01/14 Y i F m R E * 6 v spis treści

aktualności

recenzje

felietony

cykle

Nie. Jedynie o psychologii tłumu i mechanizmach rządzących współczesnym stylem konsumowania kultury. Moja muzyka podobno jest niszowa. Owszem, jest taka, dopóki słuchacz będzie siebie szufladkował w taki sposób. Czemu merytoryczna, dobrze wyprodukowana, ciekawa i ambitna płyta musi być u nas niszowa? Nie znam odpowiedzi na to pytanie. Ja bynajmniej nie mam takiego założenia, że mówię i tworzę dla niszy. Wręcz przeciwnie – życzyłabym sobie, aby bardziej wymagająca muzyka trafiała do „szerokiego odbiorcy”. Nie wiem, czy doczekam takich czasów, ale mam taką nadzieję ;) Jak z perspektywy czasu oceniasz odbiór i sprzedaż „Miejskich gawęd o miłości i zbrodniach”? Nie lepiej było poczekać na ofertę współpracy ze stricte hiphopową wytwórnią, która dałaby lepszą promocję w środowisku? Nie rozpatruję tego w taki sposób. Chciałam zrobić tę płytę, po prostu. Nagrać, wydać, podzielić się z ludźmi. Wysłałam swoje demo do kilku wytwórni hip-hopowych, jednak nie otrzymałam informacji zwrotnych. Krótko po tym mój przyjaciel Maciej Rembacz skoordynował nawiązanie współpracy z MyMusic, którą przyjęłam z szeroko otwartymi ramionami i z uśmiechem na buzi. Niczego nie żałuję.

wywiady

sport

lifestyle

z okładki

Cykle

przez mężczyzn. Ten stan rzeczy powoli się zmienia, bo coraz więcej kobiet dochodzi do głosu. W końcu! Jak wiemy miłość nie wybiera... ale czy Twoim zdaniem lepiej mieć przy sobie faceta słuchającego rapu czy wręcz przeciwnie, lepiej żyć z kimś z dala od tego klimatu? Moim zdaniem to zupełnie bez znaczenia. Dla mnie mężczyzna musi być po prostu męski i mądry życiowo. Muszę się przy nim czuć dobrze, musimy mieć wspólne flow. Nie musi słuchać rapu, wystarczy, że ma otwartą głowę. Ważniejsze od tego, czy słucha rapu, jest to, czy ma poczucie humoru, serio! Zresztą uważam, że przeciwieństwa się przyciągają. Gdy w związku są dwie osoby, które mają różne pasje i zainteresowania, wtedy jest dużo ciekawiej. O rapie wolę gadać z kumplami lub koleżankami. Czy śledzisz uważnie rap-scenę muzyczną? Z kim chciałabyś nagrać? Czy uderzył Cię ostatnio jakiś powiew świeżości?

Chyba nie ma zasady co do tego. Czasem lubię pisać wspólne numery, czasem wolę samodzielnie wykreować utwór od początku do końca. Dobrze pracuje mi się nad solowym materiałem, bo lubię obmyślać koncepcje, wymyślać tematy, budować klimat, układać wszystko w jedną całość. Lubię pisać i tworzyć, zarówno w kolaboracji, jak i solo ;)

Śledzę scenę rapową – owszem. Kocham rap, więc jestem ciekawa tego, co się aktualnie na niej dzieje. Najczęściej jednak nie zachwycam się nowościami. Podchodzę do nich bardzo selektywnie. Brak mi dziś często feelingu i groove’u w tym co słyszę. Wyścig na ilość rymów w linijce i hasztagi mnie kompletnie nie interesuje. Lubię muzykę, która ma duszę. Z nowszych rzeczy do mojego serca w stu procentach trafił singiel „Trillmatic” A$AP Mob. Ucieszył mnie letni singiel od MC Lyte – „Cravin”, jak również powrót mojego mistrza LL Cool J’a z albumem „Authentic”. Duże wrażenie zrobiła na mnie nowa płyta Beyonce, a raczej bezprecedensowa forma, w jakiej zaprezentowała ją światu. W kwestii wymarzonego featuringu nie zmienia się nic, nadal najbardziej chciałabym zarapować wspólny numer z Keny Arkaną.

Jak to jest z koncertowaniem u Ciebie? Ogólnie nasze raperki nie mają na swoim koncie potężnych tras koncertowych. Z czego to może wynikać?

Wyobraź sobie że masz nieograniczony budżet na klip - jak widziałabyś jego zrealizowanie, scenerię, przekaz?

Słabo. Uwielbiam grać koncerty, to zdecydowanie moja ulubiona aktywność związana z rapem. Niestety koncertów praktycznie nie ma. Kobiety w rapie nie są traktowane na równi z mężczyznami. Mówię oczywiście o sytuacji u nas w Polsce, która jest na swój sposób wyjątkowa... Mężczyznom trudno jest chyba zaakceptować fakt, że kobiety robią to równie dobrze co oni, a czasem lepiej. Jednak od początku istnienia kultury hip-hopu w Polsce, jest to środowisko zdominowane

Trudno w tej chwili przewidywać mi przekaz takiego przedsięwzięcia. Na pewno marzy mi się klip bardzo filmowy. Taki z rozbudowaną fabułą, który uzupełnia, dopowiada, bądź poszerza pole na interpretację słów utworu. Bardzo lubię kręcić teledyski, lubię tworzyć obraz do treści, którą stworzyłam wcześniej. Myślę, że to ogromna wartość dodana. Jednak nawet największy budżet nie zastąpi ciekawego pomysłu, kreatywnych i ciekawie myślących głów.

Mi-la jest bardziej płodną artystką tworząc w duecie czy jako samodzielna kreatorka solówki? W jakim układzie lepiej się odnajdujesz?

VAIB 01/14

45


Dj Noriz

VINYL h c a t o r b o 3 3 na

z i r o N j D

Rozmawiała: czarnadama

R

ocznik 84’. Jasło. DJ, turntablista, współtwórca ekipy Diggity Crew. W 2011 roku zdobył 3 miejsce w Mistrzostwach Polski IDA, w ramach kategorii „Technical”. Za nim niezliczona ilość koncertów z różnymi artystami, jeszcze większa przed nim. Związany z Aptaun Records.

Muszę przyznać, że jesteś dość aktywny na Twitterze. Przyzwyczajenie czy może dostrzeżenie faktu, iż nawiązywanie kontaktu z publiką współcześnie to nie tylko pozdrowienia zza konsolety?

Kiedy DJ Noriz powie przed lustrem: „Osiągnąłem sukces”? Czy wyznacznikiem byłaby współpraca z zagranicznymi liderami rap-sceny, ilość wyświetleń, zarobki, a może coś jeszcze innego?

Nie uważam się za bardzo aktywnego, raczej jest to związane z połączeniem mojego fanpage’a na Facebooku z Twitterem - przez co każdy post pojawia się na obu równocześnie. A co do nawiązywania kontaktu, to staram się rozmawiać z ludźmi na koncertach i imprezach w momentach kiedy nie jestem za deckami. Internet nigdy nie zastąpi momentu zbicia piątki i pogadania na żywo o rapie.

Na pewno nagranie czy też dłuższa współpraca z kimś zza oceanu byłaby przełomowa w moim życiu. Ale prawda jest taka, że jeszcze dużo pracy przede mną, tutaj - w Polsce. Czas zacząć realizować własne projekty, a także pójść w stronę produkcji, by móc rozwinąć się jeszcze bardziej. Jeśli mówimy o zarobkach - to chcę żyć z rapu i jak udowadnia Vnm, Bisz, Paluch czy Miuosh - jest to możliwe.

46

VAIB 01/14

Y i F m R E * 6 v

spis treści

aktualności

recenzje

felietony

cykle

wywiady

sport

lifestyle

z okładki


VAIB 01/14 Y i F m R E * 6 v spis treści

aktualności

recenzje

felietony

cykle

Ale dla DJ-a to cięższy orzech do zgryzienia. Wychodzę w życiu z założenia, że ile dam od siebie, tyle do mnie wróci. Ciężka praca zawsze przynosi efekty - a jeśli kochasz to co robisz i oddajesz się temu w 100%, to spełnisz swoje marzenie. Przyszłość pokaże co będzie, teraz liczy się to, co jest obecnie. Im więcej damy od siebie w tym momencie, tym lepiej wpłynie to na naszą przyszłość. Czy przesłuchujesz prace kolegów po fachu? Masz odwagę powiedzieć, że ktoś odwalił szybką fuszerkę, a ktoś naprawdę posiedział nad kawałkiem i go ciekawie zaaranżował jako Dj? Mam wrażenie, że w świecie cutów mamy do czynienia z pewną dyplomacją, wszystko świetnie, wszystko wspaniale…

wywiady

sport

lifestyle

z okładki

Cykle

ceny i jest tylko rap-scena? W tym momencie moim kierunkiem spełniania się są koncerty i imprezy klubowe. Ale przyznam, że w dotychczasowej karierze DJ-a miałem okazję grać zarówno 18-stki, jak i dwa wesela, bankiety, andrzejkową imprezę firmową itp. Bardziej miałem wówczas na celu sprawdzenie się w innych warunkach, a przede wszystkim w innym muzycznym repertuarze. Nie ukrywam także, że była to możliwości zarobienia dodatkowego hajsu. Zdecydowanie jednak w takich sytuacjach nie czuję się dobrze. W pewnym momencie doszedłem do wniosku, że moja dziedzina to hip-hop. Tak zwane granie “do kotleta”, a granie dla ludzi, którzy kochają rap, to dwa zupełnie inne światy, a ja pasuję tylko do jednego z nich.

Tak, staram się śledzić poczynania kolegów po fachu. To Mógłbyś rozwinąć ideę istnienia i działalności Diggity bardzo motywujące, a przede wszystkim daje mi “kopa” by Crew? Jakie są plany związane z tą ekipą? zaskoczyć czymś nowym. Gdy ktoś ma do mnie pytania, to szczerze odpowiadam albo doradzam, ale prawda jest taka, że To ekipa trzech DJ’i i beatboxer’a - w skład której na z cuta na cut rosną skille, każdy z nas staje się coraz lepszy. Co początku, oprócz mnie, wchodzili też NoOne oraz TMKdo dyplomacji w świecie DJ-ów - tu raczej wszyscy chcą sobie Beatz. Od 2004 roku graliśmy wspólnie imprezy w Jaśle bardziej pomagać niż szkodzić. Każdy wie, że DJ-ing to wielkie i południowej Polsce. Następnie dołączył do nas Bartox. W poświęcenie. Jeśli ktoś zaszedł daleokresie 2010-2011 urozmaicił on nasze DJko albo jest dobry w tym co robi, to skie sety o beatbox’owy showcase i podWychodzę w życiu z należy mu się szacunek. Pracując co bitki w trakcie setów. Nazwa „Diggity Crew” założenia, że ile dam od roku przy IDA DJ World Championpowstała właśnie wtedy. Tworzyliśmy zgraną siebie, tyle do mnie wróci. ekipę, głównie zajmującą się graniem imprez ships poznaję wielu Turntablistów z Ciężka praca zawsze całego świata. Panuje tam pokojowa klubowych powadzonych w klimatyczny atmosfera. Wspólnie dążymy do celu sposób. Na dzień dzisiejszy gram w klubach przynosi efekty i chcemy rozwijać tę kulturę. oraz jeżdżę jako DJ koncertowy z Pyskatym i Borixonem. TMKBeatz produkuje beaty dla czołówki polskiej Zawsze pytam swoich gości o ten jeden nasceny, a równocześnie rusza w trasy z Peerzetem i Kajmanem. jbardziej sentymentalny koncert/ imprezę. Czy jest Bartox natomiast szlifuje skille, nagrywa własny projekt, a na takie wydarzenie w życiu scenicznym Noriza? dodatek przygotowuje się do startu w kolejnych zawodach. NoOne obecnie zawiesił swoją działalność DJ-ską - spokojnie Tak i było ich sporo. Wszystkie koncerty z trasy Aptaun Tour ćwiczy umiejętności turnbalistyczne w domowym zaciszu. były kozackie, kolejne to 20/20 na 20-leciu SLU. To wielkie Mam nadzieje, że za jakiś czas będę mógł zobaczyć go na zawydarzenie zagrać z WYP3 dla 7000 osób. Moje marzenie wodach. Mogę również zdradzić, że wraz z TMKBeatz zaczyto w końcu zagrać na Hip Hop Kempie. Najważniejszy do namy prace nad projektem DJ-sko – producenckim, na którym tej pory koncert odbył się w Sanoku w maju 2011 - wtedy nie zabraknie zaprzyjaźnionych raperów z Polski i nie tylko! wszystko się dla mnie zaczęło tak na poważnie. Po koncercie Pyskatego, w rozmowie z nim powiedziałem, że DJ-ing to Na koniec prośba, która zawsze pada w 33 obromoje życie i że chcę z nim grać. Od tamtego czasu zagraliśmy tach. Jakie pozycje muzyczne poleciłbyś czytelnikom dziesiątki koncertów i dzięki nim nabrałem wiatru w żagle. Vaibu? Proszę o krótkie uzasadnienie wyboru. Co najbardziej wyprowadza z równowagi lub szlifuje cierpliwość DJ-a podczas tras koncertowych? Mnie osobiście mogą wyprowadzić dwie rzeczy: pierwsza z nich to problemy ze sprzętem, nagłośnieniem lub klubem, druga to zupełnie inna kwestia - o jeden drink za dużo przed koncertem (hehe). Co do szlifowania cierpliwości najważniejsza jest myśl w głowie „grasz koncert, imprezę - kochasz to co robisz i musisz pokazać co potrafisz”. Staram się myśleć pozytywnie, uważam, że nie ma takiej sytuacji, z której nie można wyjść obronną ręką. A jeśli coś mi się nie udało, to najwidoczniej taka musiała być kolej rzeczy. Z takich sytuacji trzeba wyciągnąć naukę, jakieś wnioski na przyszłość. Czy jest możliwość wynajęcia Ciebie na prywatną imprezę, wesele, studniówkę za odpowiednią kasę czy nie ma takiej

Z “polskiej półki” na pewno będzie to VNM – „Propejn”. Jest idealna na tę porę roku, mnie osobiście daje dużo do myślenia i dodaje energii. To najwyższa półka rapu w Polsce jeśli chodzi o skillsy, technikę zmiany flow, rozkminki i przekaz. Młodzi raperzy powinni kierować się tą drogą. Gdy natomiast mówimy o rynku amerykańskim, to w tamtym roku były to Meek Mill – „Dreamchasers 3”, Jay-Z –„Magna Carta”- na pewno za brzmienie, Busta Rhymes & Q-Tip – „Abstract & The Dragon”, których cenię za powrót do starego dobrego boombap’u i przypomnienie czegoś w czym wszyscy kiedyś się kochaliśmy. Dizzy Wright, Freddie Gibbs, Big K.R.I.T. wszystko od tych trzech panów jest zajebiste i czekam w tym roku na kolejne mixtape’y i płyty od nich. A co w nowym roku? Za kilka dni wychodzi Step Brothers (Evidence & Alchemist) - Lord Steppington czyli dwóch zajebistych producentów i raperów, którzy nas karmią bardzo dobrym Rapem!

VAIB 01/14

47


Graffiti pod skórą

Tekst: Sebastian „Tony Jazzu” Kuchciński

GRAFFITI pod skórą

T

atuaż jest do końca życia… owszem, są sposoby na jego usunięcie, dużo bardziej czasochłonne i o wiele bardziej bolesne, po niektórych zawsze jednak pozostaje ślad. Czemu więc tatuaż zyskuje coraz więcej zwolenników? Czemu nie jest już przypisywany tylko marynarzom, półświatkowi

przestępczemu, wykolejeńcom, gangom? W kolejnych artykułach postaramy się przybliżyć spojrzenie ludzi robiących sobie dziary. Jako że VAIB dotyczy kultury hip-hop, będą to ludzie związani z tą kulturą. Przecież my też jesteśmy czasem postrzegani jako ci źli, z ciemnej strony podwórek, opowiadający o bandytce, twardo walczący, niepokorni z wysoko uniesioną głową.

48

VAIB 01/14

Y i F m R E * 6 v

spis treści

aktualności

recenzje

felietony

cykle

wywiady

sport

lifestyle

z okładki


VAIB 01/14 Y i F m R E * 6 v spis treści

aktualności

recenzje

felietony

cykle

wywiady

sport

lifestyle

z okładki

Cykle

N

ie chcę tu pisać o pochodzeniu tatuaży, Internet pełny jest tego typu historii. Wolę dzieje współczesne. Moi rodzice do dzisiaj reagują na każdy nowy obraz słowami: „Synku…, pracodawcy (szczególnie ci konserwatywni) niechętnie przyjmują do roboty, pewnie bojąc się, że dostaną w twarz, gdy coś pójdzie nie po naszej myśli”. Osobiście znam lekarzy, żołnierzy, pracowników umysłowych, biurowych i urzędników, którzy pod koszulą z długim rękawem mają całe ciała pokryte fascynującymi wzorami: smoki, węże, orły, wrony, postaci z mitologii, wierzeń i legend, zadziwiające wzory grafiki i architektury, symbole pradawnych kultur, oznaczenia, sceny z życia i twarze bliskich, zmarłych i daty tych nowonarodzonych. Jestem Tony Jazzu. Raper, producent, DJ. Mój pierwszy tatuaż to Freestyle. Tak jak wtedy żyłem, to mnie kręciło najbardziej. Życie od freestyle’u do freestyle’u. Moje ziomki uprawiali free, jedni jak ja w rapie, inni na rowerach, motorach, w życiu. Tak samo Gonzo. Poszedłem do niego, chciałem mieć na ramieniu symbol, który jasno określałby to co we mnie siedzi. Mikrofon, który gdy rapowałem, zmieniał mnie w diabełka, takiego wesołego diabła. Po kilku minutach rysowania długopisem po moim ramieniu Seba zapytał: „Może być?” BA! MEGA! Dawaj, poprawiaj. Wziął maszynkę, usłyszałem bzzzzz i ... Wcale nie bolało... ee to tyle, dawaj do końca. Trwało to wszystko najwyżej 1,5 h i gotowe. Dumny byłem jak nigdy wcześniej. W domu od razu poodcinałem rękawki w kilku koszulkach, żeby ludzie wiedzieli, żeby widzieli. Po jakimś czasie i po kilku pytaniach: „Co to za sowa?” (ja do dzisiaj tam sowy nie widzę) zacząłem chcieć więcej. Nie obyło się bez kolejnych błędów. Przede wszystkim, jak chcesz zrobić sobie tatuaż, to, oczywiście moim zdaniem, od razu rób duży wyraźny wzór. Małe szczególiki zlewają się ze sobą i z czasem nie widać zupełnie co dana grafika ma przedstawiać. U mnie akurat na nadgarstku, w miejscu gdzie normalnie jest zegarek. Wzór made by SIXA (United Clan) specjalnie na okładkę MORES RSH, wytatuował BICEK. Na moje własne życzenie był za mały, a dziś mogę go tylko przykrywać zegarkiem. Nie polecam. Kolejne wzory już były MEGA wyraźne, caps lock jest tu jak najbardziej na miejscu, bo oprócz rozmiaru, charakterystycznie wymalowane na czarno pady od beat maszyny mocno odcinają się na skórze białasa. Symbolika? Jestem beatmakerem, druga łapa? Klawisze i gitara – ROBIĘ MUZĘ. Kto? JA – Tony Jazzu. Już nikt nie będzie miał wątpliwości. Czasem ludzie kojarzą mnie właśnie po tych dziarach. Twarz się zmienia w zależności od

VAIB 01/14

49


Graffiti pod skórą

długości włosów, ich ułożenia, mojej kondycji fizycznej, psychicznej i otyłości, dziary nie zmieniają się nigdy. Przyznam się, że to nie koniec. Świat pędzi technologicznie. Ludzie modyfikują swoje ciała, ja też o tym myślę, może w kategorii żartu na razie, ale jeśli będzie możliwość wszczepienia pod skórę czujników, mogących wysyłać komunikaty MIDI do Samplera czy Sekwencera, to fajnie było by mieć takie MPD w łapie, łapiesz? Taki Tony Mnemonic. Kiedyś, gdy ktoś z niedowierzaniem dopytywał się czy to naprawdę ja, wyciągałem dowód osobisty, dzisiaj łatwiej mi podwinąć rękawy i charakterystycznie ułożyć ręce, prawa nad lewą… i wszystko jasne.

50

VAIB 01/14

Tak przeżyłem kolejnych kilka lat. Nie to, że już styka, o nie. W głowie mam wiele pomysłów, realizacja części z nich już ruszyła. Inne czekają do lutego, jeszcze inne zajmą pewnie z rok. Jednak jeden chciałem jak tylko Jarek ze SKANDAL WEAR zrobił mi koszulkę na klipa Szczecin. Z boku 3 orły z Pomnika Czynu Polaków i nad klatką od ramienia do ramienia napis SZCZECIN. Deklaracja przynależności, jestem stąd i się stąd nie ruszę. Tu się urodziłem, wychowałem i zdechnę. Cała praca zajęła całe wakacje. Poświęciłem ponad dwa miesiące na gojenie, odpuszczając treningi, że o bólu przy tatuowaniu brzucha i żeber nie wspomnę.

Y i F m R E * 6 v

spis treści

aktualności

recenzje

felietony

cykle

wywiady

sport

lifestyle

z okładki


VAIB 01/14 Y i F m R E * 6 v spis treści

aktualności

recenzje

felietony

cykle

wywiady

sport

lifestyle

z okładki

Cykle

Najtrudniejszy moment to Hip Hop Kemp, na który pojechałem zdaje się 3 czy 4 dni po sesji w Underground Tattoo. Martwiłem się, czy uda mi się utrzymać świeżą ranę (akurat był to brzuch) w odpowiedniej czystości, dbając o zmianę opatrunku, unikając wszędobylskiego słońca. Na same maści i kremy antybakteryjne fiknąłem jakieś dwie bańki. I niestety życie dało kolejnego klapsa. O wszystkim pomyślałem, ale jako kierowca ekipy wyjazdowej nie pomyślałem, że pozycja siedząca też wpływa na podrażnienie okolic brzucha. Na dzień dzisiejszy mam bliznę, którą będzie trzeba zakryć na kolejnej sesji. Mimo wszystko jest to mój ulubiony wzór. Może dlatego, że jest mocno charakterystyczny, może dlatego, że moje miasto, a może dlatego, że sam zrobiłem zdjęcie pomnika do tatuażu. Ważne, że jest. Mój ostatni tatuaż to już hiphop pełną gębą. Początki mojej historii z tą kulturą to lata 90’ i mocna komitywa z UNITED CLAN. Ekipa graffiti ze Szczecina, znana i ceniona nie tylko w Polsce. Dzisiaj to fachowcy z ponad 20-letnim fachem w ręku. SIXA – bo to on jest autorem tatuażu na mojej łydce, przekuł swój kunszt ze ścian na skórę. Dzisiaj jest tatuatorem. Zresztą, wielu jest w Polsce grafficiarzy, którzy poszli tą drogą. Jestem dumny, że styl mojego przyjaciela zawitał na mojej nodze. Strzałki, bąbelki, czaszki, puszki. Te elementy widziałem przez 20 lat w jego pracach na murach, samochodach, tramwajach. Dzisiaj wystarczy, że podwinę nogawkę. Siema SIXA / TEN1000 / MANSON – United Clan, CFNTX, TSK. To tyle słowem wstępu do serii artykułów o tatuażach. W następnych możecie się spodziewać rozmów i historii tatuaży kolejnych postaci polskiego hiphopu, od tych dziabanych, do tych działających. Pozwólcie, że zakończę cytatem z filmu: „Przepraszam, czy tu biją”: „Ładnie dziargane… gdzie żeś to robił? -: O tu! Na ręce.”

VAIB 01/14

51


Kot Kuler

4 # y c w a r p s i n a n z Nie

r e l u K Kot

Rozmawiał: Wojtek Kukulski

Kim jesteś, skąd się wziąłeś i od kiedy zajmujesz się rapem?

J

estem człowiekiem, synem Martyny i Piotra, a propos człowieka - staram się być dobry, ale różnie to wychodzi. Wziąłem się z miłości Martyny i Piotra, przyszedłem na świat w Warszawie 16 kwietnia 1988 roku i tak żyję do tej pory. Rapuję to chyba od 18 roku życia, w sensie tak na poważnie, wcześniej były jakieś próby, ale to beka bardziej. Tak na poważnie, to jestem tu chyba od momentu wyjścia na świat płyty „Tłusty Kot”.

52

VAIB 01/14

Y i F m R E * 6 v

spis treści

aktualności

recenzje

felietony

cykle

wywiady

sport

lifestyle

z okładki


VAIB 01/14 Y i F m R E * 6 v spis treści

aktualności

recenzje

felietony

cykle

Mamy nowy rok, hip-hop jako zjawisko rozkwita czy wydaje ostatnie tchnienia? Nieee, ogólnie rap staje się coraz bardziej popeliniarski, co jest równoznaczne z tym, że jest lepiej przyswajalny. Także nie ma mowy o ostatnim tchnieniu. Dzięki Bogu dalej są ludzie, którzy robią to dobrze i będą to robić dobrze dalej. Reszta jest nieistotna. Czy TłustyKot umarł, czy tylko się zdrzemnął?

wywiady

sport

lifestyle

Cykle

z okładki

zrobienia melanżowego bangera dla ziomali. Ostatnio zaczęło mnie słuchać trochę więcej osób, co cieszy i mam nadzieję, że będzie ich jeszcze więcej i jeszcze, i jeszcze, a ja w końcu zagram na Hip Hop Kemp. Najlepszy koncert i dlaczego? Najlepszy to chyba w Ełku z Kamilem (2sty), Bartkiem (DJ Bidi), Tytusem i Philipsem Kantorem. Był ultra ogień. W wakacje grałem w Zambrowie z Tomeczkiem i też było grubo. Pozdrawiam Zambrów!

Umarł kot, niech żyje kot. Usłyszymy wczute kawałki o życiu od Kulera? Udzielasz się dużo na fejsiku, kolekcjonujesz internetowych fanów, którzy nie mieszkają w Warszawie? Haha, ogólnie jestem królem facebooka, ale na tym prywatnym profilu staram się mieć osoby, które widziałem przynajmniej raz w życiu albo coś tam robiliśmy razem. Założyłem ostatnio fanpage’a i tam teraz sobie świruję (śmiech). (WWW.FACEBOOK.COM/KOTKULER<-- ZAPRASZAM) Czy Twoim zdaniem hip-hop istniałby bez sztuki improwizacji? Ogólnie rap jest spoko, bo jest na „przypał” i bardzo często dzięki tej improwizacji powstają spoko rzeczy, ale chyba niestety częściej wychodzi lipa. Przynajmniej u mnie to tak działa. Natomiast gdyby nie ta improwizacja, byłoby sztywno. Ja tak uważam, chociaż niektórzy raperzy i tak już wyglądają jakby latali z kijami w dupie. Zacząłeś robić rap dla słuchaczy-znajomych, teraz jesteś już znany poza warszawską publicznością. Kiedy to się stało? Nie uważam, że jestem znany. Chociaż byłem na koncercie mojej dziewczyny w Opolu i po wszystkim staliśmy w kolejce przed sklepem i szło trzech gości, patrzę na nich i jeden mówi coś w stylu „O kurwa Kuler, co Ty tu robisz ?” Później ja zrobiłem wielkie oczy, że ktoś mnie rozpoznał, co finalnie skończyło się wspólnym melanżem pod chmurką (pozdrawiam chłopaki).

Tak. Teraz skończyłem pisać EPkę z producentem Morciakiem i biorę się do nagrywania w niezawodnym studiu DSW (pozdrawiam Filipka i Smyka). Zbieram francuskie instrumentale na mixtape (przedsmak tego, co będzie się na nim działo, możecie sprawdzić w numerze z Karwanem „Gramy rap”) i to są rzeczy dość szybkie. Mam nadzieję, że do końca roku skończę płytę z Elhuaną, gdzie pewnie wyleję sporo żalu na świat i tak dalej, bo trochę się tego nazbierało. Powiedz, czy dorobiłeś się już klasycznych hejtów na swój temat? Niee, raczej jakieś głupie ploty o mnie, które krążą wśród ludzi, którym wydaje się, że mnie znają. Jeśli chodzi o środowisko rapowe, to raczej nie ma takich osób. A jeśli są, to i tak mam bekę. Kuler się rozwinie i dołączy do czołówki? Czy raczej tu gdzie jesteś, jest Ci wystarczająco dobrze? Nie mam parcia. Tym bardziej, że tak czy siak czuję się mocnym zawodnikiem. Jeśli chodzi Ci o wbitkę w mainstream i sprzedaż setek tysięcy płyt, to wiadomo byłoby fajnie, ale umówmy się, że szczególnego parcia nie mam. Jeśli chodzi o rap i sukces, to moje podejście jest w stylu „que sera sera” Co robisz poza rapem? Pracuję, kombinuję i powolutku się prowadzę.

Co chcesz przekazać światu swoim rapem? Chcesz, by słuchacze byli tacy jak Ty, hehe? Nieee, teraz uwaga, bo będzie mądrość z dupy: Mój drogi słuchaczu, zawsze bądź sobą. Rap daje mi możliwość wyładowania jakiś tam frustracji albo

Korzystając z okazji, chciałbym pozdrowić mamę Martynkę, tatę Piotrka, siostrę Marysię i ukochaną dziewuszkę Olcię.

VAIB 01/14

53


Soulpete

Tekst: Robert Bońkowski

Cudze chwalicie, swego nie znacie

N

ie od dzisiaj wiadomo, że polscy producenci muzyczni są jednymi z lepszych na świecie. Większość ze słuchaczy polskiego rapu nie zdaje sobie sprawy, że nasi rodzimi beatmakerzy (nie żaden ruski grajek) robią kawałki z czołówką podziemia w USA. W tym cyklu, w każdym nowym wydaniu Magazynu VAIB, będę Wam przybliżał sylwetkę producenckiego mistrza, którego większość z Was nie zna, a powinna go chociaż kojarzyć. Na pierwszy ogień idzie Soulpete z ekipy Rap Addix. SOULPETE - rocznik 86, Lublinianin, jak wspominałem wcześniej - członek ekipy Rap Addix oraz jednocześnie jej współzałożyciel. Moim zdaniem, lecz także zdaniem części polskich raperów i producentów, jest to jeden z najlepszych producentów w Europie i miejmy nadzieję, wkrótce na świecie. Jego bity to bardzo brudne brzmienia, które sprawiają, że każda produkcja Piotrka jest unikatowa. Talent Pete został doceniony przez czołówkę undergroundu z USA, ale o tym za chwilę... Co wydał Piotr dotychczas? A chociażby EP-kę z kolegą z zespołu - Jeżozwierzem. Projekt o na-zwie “RDS 220” został świetnie przyjęty w szemranych kręgach podziemia. Co jeszcze? Wyprodukował wszystkie projekty spod szyldu Rap Addix, kilka albumów instrumentalnych oraz - na chwilę obecną - dwa projekty z innymi producentami oraz raperami. Wracając do kolaboracji z raperami z USA... Na przełomie marca i kwietnia ukaże się album producencki Soulpete’a pt. “Soul Raw”. Swoje zwrotki dograli

54

VAIB 01/14

m.in. Blu , Guilty Simpson, Smif n Wessun, Hezekiah, Pacewon, Ozay Moore (z Lightheaded), Supastition, Oddisee. Są to czołowi podziemni raperzy zza oceanu, wśród których są legendarni gracze tacy jak : Guilty Simpson czy Smif n Wessun. “Soul Raw” wyjdzie nakładem EtRecs. Cóż więcej Wam mogę napisać? Czekajcie na ten krążek, bo snippety urywają głowę! Szykuje się jeden z lepszych albumów producenckich tego roku!

Y i F m R E * 6 v

spis treści

aktualności

recenzje

felietony

cykle

wywiady

sport

lifestyle

z okładki


VAIB 01/14 Y i F m R E * 6 v spis treści

aktualności

recenzje

felietony

cykle

Jak to się stało, że nawiązałeś współpracę z czołówką podziemia z USA? Wszystko zaczęło się od współpracy EtRecs z Dj-em Vadimem (http://www.djvadim.com/synergy). Krzysiek, szef szefów w EtRecs, któregoś dnia zaproponował mi wzięcie udziału w tym projekcie i nawet się nie zastanawiałem. Co prawda zrobiłem tylko jeden remix, ale zaowocowało to dalszymi, co ważniejsze, wspólnymi planami. Chłopaki (bo EtRecs to Krzysiek & Bartek) dostrzegli chyba we mnie jakiś potencjał i zapytali wprost, czy nie chciałbym z nimi zrobić czegoś “większego”. Miałem zająć się bitami, a oni resztą. Układ idealny. Systematycznie podsyłałem bity, Krzysiek z Bartkiem wrzucali je na prywatny serwer, wysyłali miliony maili i z miesiąca na miesiąc projekt nabierał większego rozpędu. Także determinacja, upór i wiara chłopaków sprawiła, że na płycie znaleźli się m.in. tacy goście jak Guilty Simpson, Smif N Wessun czy Oddisee. Co możesz powiedzieć o swojej płycie i raperach, którzy się na niej pojawią? Płyta będzie się zwała “Soul Raw” i nie usłyszysz na niej powiewu świeżości (o co k... z tym chodzi????), wygrywania życia, cukierków, kolorów tęczy i jednorożców.

wywiady

sport

lifestyle

z okładki

Cykle

Będzie surowo, szorstko, brudno i minimalistycznie. Klasyczny sampling. Znajdą się na niej uliczne numery (Pacewon, Guilty Simpson), “ciężary” (Awar, Ozay Moore), wkur....e (Hezekiah, Journalist 103) czy też nieco lżejsze, oparte na ciepłych samplach (Oddisee, Hassaan Mackey). Co myślisz o polskich producentach, zarówno mainstreamowych, jak i z podziemia? Jest ktoś, komu się przyglądasz? Produkcja w Polsce jest na bardzo, bardzo, bardzo, bardzo wysokim poziomie. Uważam, że nie ustępuje światowej czołówce. Sprawdzam płyty, na których pojawiają się takie ksywki jak: Metro, Bodziers, Dj Creon, O.S.T.R., Dj Eprom, Emade, SoDrumatic, Siwers, Szczur, Rak Raczej, Galus i... pewnie kilku pominąłem. Wiemy, że w tym roku usłyszymy od Ciebie wiele nowych projektów. Opowiedz coś o nich i o swoich planach na przyszłość. Aktualnie skupiam się na ostatnich szlifach „Soul Raw” i tylko tym zabijam sobie głowę. Jak wszystko pójdzie po mojej myśli, to jeszcze w lutym zacznę pracę nad Rap Addix, wspólnym materiałem z Metro i EP z Hezekiah.

VAIB 01/14

55


fot. Łukasz Breczko

W.E.N.A.

Drażni mnie świat, w którym żyję. Rozmawiał: Adam Swarcewicz

“Moje życie to instrukcja jak się przebić bez koneksji” – Trudno nie zgodzić się z tym follow-upem, patrząc na drogę jaką przeszedł W.E.N.A. Od nielegali, które stały się klasykami, przez setki koncertów w undergroundzie, po albumy na sklepowych półkach. Nie od dziś uważany jest za jedną z najbardziej wyrazistych postaci na scenie. Bez zbędnego przedłużania, sprawdźcie co miał do powiedzenia reprezentant Aptaun Records.

56

VAIB 01/14

Y i F m R E * 6 v

spis treści

aktualności

recenzje

felietony

cykle

wywiady

sport

lifestyle

z okładki


VAIB 01/14 Y i F m R E * 6 v spis treści

aktualności

recenzje

felietony

cykle

wywiady

sport

lifestyle

z okładki

Wywiady

W kawałku „Najlepsze Przed Nami” można usłyszeć fragmenty przemówienia Steve´a Jobsa. Jak się domyślam, tytuł ”Tinker Hatfield” także nie jest przypadkowy. Uważasz się za kreatora rzeczywistości? Co rozumiesz poprzez projektowanie własnego życia? Wydaje mi się, że każdy człowiek jest kreatorem własnej rzeczywistości, bez znaczenia co robi. Postacie, o których wspomniałeś pokierowały swoimi decyzjami zmieniając nie tylko swoje życie, ale i innych. Poza tym są to osoby, których dokonania i droga bardzo mnie inspirują stąd ich obecność na albumie. W Twoich tekstach przewija się czasem motyw ucieczki i eskapizmu. Do jakiego świata chciałbyś uciec? Jak wyglądałaby „Utopia Weny”? Nie wiem czy słyszałeś taki mój stary numer „Włączam Play”. W nim, szczególnie w drugiej zwrotce, pojawia się ten motyw ucieczki. Bardzo drażni mnie świat, w którym żyjemy, pełen obłudy, fałszu, nienawiści i pogoni za materialnymi korzyściami kosztem ludzkiego życia. To brzmi trochę populistycznie, ale tak jest. Mówiłeś, że los nie był dla Ciebie łaskawy i należysz do tych, którzy musieli zmagać się z życiem. Jest coś na czym najczęściej zawodziłeś się u innych? Jakich cech nie znosisz u ludzi? Nienawidzę fałszu. Jako dzieciak byłem strasznie naiwny, co często wykorzystywali koledzy z osiedla i pseudo przyjaciele. Może przez to obecnie mam naturę samotnika i bardzo niewielu dobrych przyjaciół. Co do łaskawości losu, to wychowywałem się w rozbitej rodzinie, bez dobrego wzoru ojca, który dopiero przed śmiercią poukładał wszystkie swoje sprawy i ogarnął swoje życie. Matka zawsze dobrze dbała o swoje jedyne dziecko, jednak środowisko i brak oparcia w facecie, który powinien nauczyć Cię bić się i walczyć o swoje dawały się we znaki.

VAIB 04/13

57


fot. Łukasz Nowak

W.E.N.A.

w ró e m u n ć ś ę z c i” m ie Z j e Na „Now jest sama w sobie przenośnią

58

VAIB 01/14

Y i F m R E * 6 v

spis treści

aktualności

recenzje

felietony

cykle

wywiady

sport

lifestyle

z okładki


VAIB 01/14 Y i F m R E * 6 v spis treści

aktualności

recenzje

felietony

cykle

Są wartości, których broniłbyś za wszelką cenę? Kiedyś wydawało mi się, że za każde swoje przekonanie oddałbym życie, dziś jest zdecydowanie inaczej. Cenię sobie prawdziwą przyjaźń. Jaka jest granica ekshibicjonizmu podczas pisania kawałka? Uważasz, że można być „zbyt szczerym”? Nie wydaje mi się żeby gdzieś była granica, o której mówisz. Mi takie utwory jak np. „Dalekie Zbliżenia” pisze się najłatwiej. Nie mają skomplikowanej struktury, są jedynie relacją z moich przeżyć. Nie da się ukryć, że wielu młodych ludzi widzi w raperach wzory do naśladowania. Te-Tris powiedział, że muzyk chcąc nie chcąc staje się autorytetem. Czy Ty czujesz się odpowiedzialny za swój wpływ na młodego odbiorcę?

wywiady

sport

lifestyle

z okładki

Wywiady

Na razie nie planujemy takiego projektu, przynajmniej nic mi nie wiadomo. Czekam na telefon od chłopaków jestem otwarty na współpracę. Na swoich koncertach nawiązywaliście m.in. do Kurtisa Blowa. Czy ludzie rozumieją te follow up´y? Uważasz, że polski słuchacz „odrabia zadanie domowe”? Te koncerty to wczesny 2010. Wtedy byliśmy jeszcze żółtodziobami na scenie. Odnoszę wrażenie, że większość słuchaczy nie ma pojęcia kim był Kurtis czy CL Smooth. Dziś muzyki słucha się bardzo pobieżnie, dlatego olbrzymie sukcesy odnosi muzyka łatwa do przyswojenia, nie wymagająca analizy i interpretacji. Jest jej tak dużo, że nikomu nie chce się wracać do korzeni i sprawdzać jak wyglądał rap 20-30 lat temu, łatwiej nucić coś co wpada łatwo w ucho i to czego słuchają wszyscy. Myślisz, że istnieje jeszcze idea czterech elementów?

Zdaję sobie sprawę z działania tego mechanizmu. Jednak w żadnym stopniu nie chciałbym być traktowany jako autorytet. Popełniam dużo głupich błędów w swoim życiu i nie wydaje mi się żebym był dobrym materiałem na wzór do naśladowania. Naturalnie nasze poglądy i myśli często trafiają do ludzi, którzy się utożsamiają z nimi. To miłe i krzepiące, kiedy znajdujesz w olbrzymim tłumie obcych kogoś, kto myśli tak samo i nie boi się tego powiedzieć na głos, ale to nie znaczy, że ten ktoś wskaże dalszą drogę życia. Wszyscy mamy swoje umysły i możliwość podejmowania własnych decyzji. Mówisz, że zostawiasz słuchaczowi pole manewru do interpretacji Twoich utworów. Czy jest jakiś kawałek, który ludzie zrozumieli zupełnie inaczej niż zamierzałeś? Na „Nowej Ziemi” część numerów jest sama w sobie przenośnią, „Wzwyż”, „Księga Wyjścia”, „Tinker Hatfield” to numery, których nie powinno sie rozumieć dosłownie, mają wiele warstw i można odnieść do wielu sytuacji i płaszczyzn, przynajmniej według mnie. Oczywiście nie zamierzam zmieniać odczuć słuchaczy, jeżeli chcą interpretować je dosłownie, niech tak będzie Chemia jaką czuć między Tobą a Rasem jest ogromna. Wielu fanów na pewno czekałoby na kolejny wspólny projekt. Możemy spodziewać się czegoś w przyszłości?

Gdzieś głęboko tak, aczkolwiek ona miała sens wówczas kiedy bity robili DJ-e. Dziś, kiedy do produkcji muzyki używa się maszyn perkusyjnych i komputera, myślę, że DJ-ing można w znacznym stopniu odróżnić od produkcji muzycznej, chyba musielibyśmy mówić o 5 elementach. Okładki Twoich płyt robił Forin. Na chwilę obecną można go uznać za najbardziej rozchwytywanego grafika. Jak przebiegała Wasza współpraca? Zostawiliście mu wolną rękę czy postawiliście konkretne wytyczne, do których musiał się dostosować? Zawsze opracowywaliśmy wspólną wizję, wspólne inspiracje, na podstawie których Grzesiek tworzył projekty, które my akceptowaliśmy bądź nie. Przy okładce do „Nowej Ziemi” rozrysowałem mu nawet mapę myślową dotyczącą płyty i odczuć związanych z jej zawartością. Przy tej okładce inspirowaliśmy się też okładkami książek fantasy z lat 70.

Wracając do tematu koncertów, co myślisz patrząc na hologram 2 Paca lub na Kayne Westa z Jezusem? Chciałbym zobaczyć na żywo, przeżyć taki koncert. Poczuć emocje. Dopiero wtedy mógłbym mieć zdanie na ten temat.

VAIB 01/14

59


W.E.N.A.

Wspomniani zostali gracze z lat 90-tych. Jacy są Twoi ulubieni raperzy z czasów „Złotej ery”?

W.E.N.A. - Nowa Ziemia

Nieśmiertelny Nas, Method Man, Common, Mos Def, Talib Kweli, Raekwon (całe szczęście aktywny nadal) Gangstarr, Onyx, Brand Nubian, MOP. Długo mógłbym wymieniać…

i

Pharell Williams, Kayne West, Dr Dre - jeśli miałbyś do wyboru bity jednego z tych producentów, którego byś wybrał i dlaczego?

posłuchaj

Kayne zdecydowanie, ale z okresu 2008-2010 najlepiej: cięte sample, ładne perkusje, słychać nieoszlifowany warsztat. Choć jego obecnym produkcjom też niczego nie brakuje. Dre to mistrz, ale miał za sobą olbrzymi sztab wykonawców, którym powinno się oddać należny hołd za produkcje sygnowane jego imieniem. Co do Pharella, to robi piękne rzeczy, jednak nie odnalazłbym się chyba na jego produkcjach.

wydawać”. Czy ta muzyka jest zjedzona przez układy i oszustwa?

Jakiej muzyki nie lubisz?

Oszustwa to za duże słowo, ale układy w naszej branży znaczą dużo więcej niż umiejętności.

Sztucznej, tandetnej, prostackiej, komercyjnej.

Jak odnosisz się do słów „Klątwa Aptaun”?

Nadal uważasz się za lepszego tekściarza niż rapera?

Zabawne jest to sformułowanie. Według mnie „Nowa Ziemia” to mój najlepszy krążek i bije na głowę zarówno „Wyższe Dobro” jak i „Dalekie Zbliżenia”. Wielu fanów oczekuje ode mnie żebym nagrał drugie „Salutuj”, nie zwracając uwagi na fakt, że my szukamy innych emocji w muzyce niż 10 lat temu. Wierzę w to, że gdy nasi słuchacze dorosną, zrozumieją naszą drogę.

Na „Nowej Ziemi” postawiłem sobie za cel zrównoważenie tych dwóch aspektów mojego fachu. Cel uważam za osiągnięty. Mówisz, że „Długo przyglądasz się grze pełnej komercji” i „Jedyne czego chcą wydawcy, to Twój hajs

Damon Dash z Roc-A-Fella powiedział, że każdy raper w swoim mniemaniu uważa siebie za numer jeden. Jesteś najlepszy w Polsce?

W.E.N.A. - Dalekie Zbliżenia

Chciałbym, ale tak nie uważam. Było wielu lepszych ode mnie wcześniej, jest wielu lepszych ode mnie teraz i będzie wielu lepszych ode mnie później. Ja chcę być najlepszym sobą dla siebie i nic poza tym. Należysz do raperów, którzy przebyli długą hiphopową drogę. Zanim doszedłeś do legalnej płyty, mocno zaznaczyłeś się w podziemiu. Wyraziłeś też swój negatywny stosunek do „rapowych idoli”. Czego życzyłbyś młodym kotom, którzy wchodzą na scenę?

i

posłuchaj

Nie sprzedawajcie swojego stylu tanio, sprzedajcie go drogo. Szacunku nie zyska się idąc na skróty, tak mi się wydaje. Pjona.

60

VAIB 01/14

Y i F m R E * 6 v

spis treści

aktualności

recenzje

felietony

cykle

wywiady

sport

lifestyle

z okładki


VAIB 01/14 Y i F m R E * 6 v aktualności

recenzje

felietony

cykle

wywiady

sport

lifestyle

z okładki

Wywiady

fot. Patryk Lewandowski

spis treści

Rozmawiał: Adam Swarcewicz

WYWIAD Z DJ IKE

DJ i producent działający na scenie ponad dekadę.

VAIB 01/14

61


fot. Wojtek Jasiński

DJ Ike

D

J i producent działający na scenie ponad dekadę. Ma na koncie mixtape´y, albumy producenckie i współpracę z raperami zarówno z Polski, jak i USA. Brał udział w takich turniejach jak ITF, IDA i Turntable Contest, gdzie nie raz udało mu się stanąć na podium. Przez lata podróżowania z gramofonem pod pachą zdołał poznać scenę wzdłuż i wszerz. Przed Wami przesiąknięty pasją, zaangażowaniem i miłością do czarnej płyty - DJ Ike.

62

VAIB 01/14

Y i F m R E * 6 v

spis treści

aktualności

recenzje

felietony

cykle

wywiady

sport

lifestyle

z okładki


VAIB 01/14 Y i F m R E * 6 v spis treści

aktualności

recenzje

felietony

cykle

Kto był Twoim pierwszym gramofonowym idolem? Co było inspiracją, dzięki której zająłeś się czarnymi płytami? Pac1. Zdecydowanie. Na imprezach, na których grał w okolicach 2000 roku, bawiłem się najlepiej i patrząc na to, co robi za dekami, złapałem bakcyla i postanowiłem spróbować swoich sił. Jeśli chodzi o inne wzory w Polsce, to na pewno Twister, Krime i Eprom. Za granicą natomiast Craze, J-Bounce i Klever.

wywiady

sport

lifestyle

z okładki

Wywiady

gramofony, kilka mikserów, kontrolerów i jeden DJ z niewidzialną, dodatkową parą rąk, który nad wszystkim panuje. Qbert czy Mix Master Mike?

To bardzo trudne pytanie, tym bardziej, że obaj występowali razem i mimo że reprezentują dwa odmienne style, to ciężko jest mi wybrać tego lepszego, całościowo. Qbert jest kosmitą, Co sądzisz o drugiej części DJ Super Cuts? inspiracją i wzorem dla wielu skreczujących osób. Ma słynną serię tutoriali, na których jest przebrany Bardzo długo czekaliśmy na kolejną za wszystko, co można sobie wyobrazić, Znam każdą swoją płytę. odsłonę. Jestem podbudowany tym co ale mimo tego wydaje mi się osobą Wątpię, że ktoś, kto ma na zobaczyłem, tym co usłyszałem oraz bardzo opanowaną. Mix Master Mike dysku kilkadziesiąt giga jakością zdjęć, montażu, pomysłami to z kolei wulkan energii i niesamowity empetrójek, analizuje to i generalnie tym, jak świetnie Tuse showman. Do tego jest oldschoolowto ogarnął. Mam nadzieję, że dożyję cem, robi body tricki, bawi się tym z podobną wczutą, jak kolejnej odsłony i będzie mi dane co robi i daje świetną energię. Chyba użytkownicy winyli. wziąć udział w trzeciej części. nie pokuszę się o skłonienie się jednoznacznie ku któremuś. Obaj są wyjątkowi, na swój sposób. Gramofony przegrywają z laptopem i mp3. Denerwuje Cię to, czy godzisz się z tym i traktujesz jako „prawdę czasu”? Jak widzisz rozwój polskiego turntablismu? To, co ugrali Funktion, Ben i Steve Nash na IDA 2013, pozwala sądzić, że Czasy się zmieniają. Stety i niestety. Kiedyś trzeba było wszystko idzie w dobrą stronę. pojechać, poszukać, czasami polecieć do innego kraju i przekopać kilka sklepów, żeby kupić wosk, na którym DJ-owi Jestem dumny z każdego z nich. Obserwuję rozwój wiezależało. Potem pojawiły się sklepy online, wszelkiego rodzalu osób na scenie i mimo że sam nie biorę udziału w bitju aukcje itd. i można było robić zakupy bez wychodzenia wach od 2008 roku, to śledzę poszczególnych graczy i jaz domu. Teraz (niestety) wiele osób woli ściągnąć z torrenta ram się tym co robią. Cieszy mnie to, że w Toruniu jest tylu lub innego badziewia paczkę mp3 „The best of black music świetnych turntablistów. Mam nadzieję, że już niedługo vol. 158” i grać to co wszyscy, nie analizując tego gdzie, jak, Polska będzie absolutną światową potęgą. Patrząc na to, co skąd, po co i dlaczego. To jest niestety mega słabe. Mam duszę się obecnie dzieje, to kwestia niedalekiej przyszłości. oldschoolowca. Kocham woski i wszystko co się z nimi wiąże. To jest dla mnie najlepsza jazda na Ziemi. Znam każdą swoją Czy kiedykolwiek widziałeś siebie w zespole? Chciałbyś być płytę. Wątpię, że ktoś, kto ma na dysku kilkadziesiąt giga emczęścią „supergrupy”, która działałaby na zasadzie legendpetrójek, analizuje to z podobną wczutą, jak użytkownicy arnych Invisibl Scratch Piklz czy the X-Ecutioners? winyli. Zawsze jest jednak to ‘ale’. Płyty mają wielką wartość, nie tylko materialną, ale i sentymentalną. Bezpieczniej, Oczywiście. Wielokrotnie byłem częścią większych prołatwiej i nie ukrywajmy - lżej - jest wozić ze sobą laptopa jektów, z byciem instrumentem w orkiestrze symfoniczawierającego zdigitalizowaną płytotekę niż ryzykować znej włącznie. Uwielbiam wydobywać z gramofonów uszkodzenie czy kradzież płyt. Komputery dają także nowe dziwne dźwięki i używać deków jako instrumentu muzymożliwości i są polem do popisu dla kreatywności, zarówno cznego. Mam też spore doświadczenie w byciu częścią grając w klubach, grając koncerty, wszelkiego rodzaju live bandu. Gdybym otrzymał propozycję założenia takiego acty, showcase’y etc. Podsumowując: tak dla postępu, nie kolektywu z dobrymi graczami, to nie wahałbym się. dla chodzenia na skróty i pomijania istoty bycia DJ-em. Co tworzy dobrego DJ-a? Czy przez ostatnie lata wzrosła świadomość ludzi przychodzących na koncerty? Nie ukrywajmy, że większość Porównałbym to do dobrego kucharza: musi używać nasłuchaczy nie zna korzeni tej kultury i jlepszych składników, najlepiej i naJest taka masa absolutnie nie rozumie co znaczy DJ na imprezie jbardziej umiejętnie je komponować, hiphopowej. Jak to wygląda z Twojej genialnej muzyki, że trudno wszystko musi mieć smak i być perspektywy? zaprezentowane. Trbyłoby mi wymienić połowę perfekcyjnie zeba kochać muzykę i ludzi, żeby aktualnie słuchanych Z mojej perspektywy wygląda to łączyć w sobie te wszystkie cechy. tak, że ludzie świetnie bawią się na wykonawców bez naszych koncertach. To jest dla mnie Jakich gatunków muzyki słuchasz? pominięcia kogokolwiek. najważniejsze. Trudno jednak nie Co Cię ostatnio inspiruje? zgodzić się z tezą, że gro osób nie ma pojęcia o pracy DJ-a, o wadze tego, co robi, o wysiłku, jaki wkłada w granie. Wydaje mi Słucham muzyki, a nie gatunków. Szukam, drążę, natrafiam się, że świadomość nie rośnie, a wręcz spada, co jest smutnym, na cuda. Nie szukam w tych odkryciach inspiracji, bo inspiale nieuniknionym skutkiem niektórych faktów opisanych ruje mnie na tym etapie życia to, co mam w głowie i to, co w odpowiedzi na poprzednie pytanie. Ci, którzy mają wiedzieć, podpowiada mi intuicja i emocje. Jest taka masa absolutnie wiedzą. Ci, którzy nie wiedzą - albo się zainteresują, albo genialnej muzyki, że trudno byłoby mi wymienić połowę aktunadal nie będzie to dla nich różnica, czy na scenie stoi laptop alnie słuchanych wykonawców bez pominięcia kogokolwiek. i człowiek, który „puszcza trzeci numer”, czy dwa, trzy, cztery

VAIB 01/14

63


DJ Ike

Jeśli miałbyś możliwość współpracy z dowolnymi wokalistkami, które byś wybrał? Jeśli chodzi o USA, to biorąc pod uwagę aktualne fascynacje muzyczne, bez chwili zastanowienia byłaby to Jhené Aiko. Jest fenomenalna. Przenosząc się na Wyspy, byłaby to Sade, Imogen Heap oraz Katy B. Praca z którąkolwiek z tych czterech absolutnie wyjątkowych i, nie oszukujmy się - kompletnie różnych od siebie wokalistek, byłaby dla mnie spełnieniem jednego z wielkich muzycznych marzeń.

przeciwnościami i ograniczeniami. Least but not last, praca z muzykami daje potężny zastrzyk motywacji i jest niczym nieograniczonym oceanem możliwości. Tacy ludzie jak DJ Shadow czy DJ Babu często opowiadali o swoich paromiesięcznych podróżach w poszukiwaniu wosku. Masz na koncie jakieś diggingowe wyprawy?

Bardzo wiele. Jedna z nich jednak najbardziej utkwiła mi w pamięci. Z Paulo (B.O.K jedna miłość!) spotkaliśmy się w LonKtórego z producentów określiłbyś jako dynie i spędziliśmy cały dzień w sklepach najbardziej innowacyjnego? z winylami na Camden Town. Jaraliśmy się jak dzieci co drugim wyjmowanym ze stosów Na naszym rodzinnym podwórku coraz płyt egzemplarzem. Kupiłem tam takie cuda, bardziej zaskakuje że sam w to nie wierzę. mnie SoDrumatic, a Zwieńczeniem tego mega Chciałbym wychodząc poza Europę, diggingu było obejrzenie poeksperymentować to mimo prostoty finałów DMC w Apollo i pograć z jazzmanami Hammersmith i całonocna (podobno w niej tkwi siła i czasami najbanalrozmowa o muzyce i djini bluesmanami. niejsze rozwiązania dają gu na ławce w parku St. najlepszy efekt) absolutnie kasuje mnie James, a potem powrót autobusem w różne Clams Casino. Zmieniając klimaty muzycmiejsca Anglii, bez snu. Zajawka sto procent. zne, zdecydowanie Synkro i SBTRKT. Zawsze. Kto nie rozumie, ten nie zrozumie. Raperzy próbują swoich sił w prozie i poezji, writerzy malują na płótnach, a DJ-e i producenci bawią się dowolnymi gatunkami muzycznymi. Ty też nie trzymasz się jednej konwencji. Często czujesz bariery? Uważasz że hip-hop ogranicza? Ogranicza tylko i wyłącznie sposób myślenia i strach przed opiniami i komentarzami. Ja się nie wczuwam w takie rzeczy i robię swoje - tak jak czuję, tak jak uważam. Kombinuję i eksperymentuję. Kiedyś zacząłem, robię to nadal i nigdy nie przestanę. Nawet niebo nie jest dla mnie limitem. Czego nauczyłeś się współpracując z muzykami? Przede wszystkim zrozumiałem, co skrywają w sobie często bardzo niepozorni ludzie. Niektórzy z nich, wchodząc do studia czy stając na scenie, zmieniają tryb funkcjonowania i zachowania (ja zresztą mam dość podobnie). To jest niesamowite. Poza tym praca z muzykami uczy pokory i szacunku do talentu i oddania się muzyce. Nie rodzimy się najlepszymi – stajemy się nimi dzięki ciężkiej pracy, setkom wyrzeczeń, ścieraniu się z niezrozumieniem,

64

VAIB 01/14

Z jakim rodzajem muzyki chciałbyś poeksperymentować, a jeszcze tego nie zrobiłeś? Chciałbym poeksperymentować i pograć z jazzmanami i bluesmanami. Ciekawie byłoby zrealizować taki projekt koncertowy, grać, improwizować, wykorzystywać samplery, loopowanie, efekty, wizualizacje, chórki, wokale. Zobaczymy, może kiedyś. Od „Listen LP” minęło już trochę czasu. Czego będziemy mogli spodziewać się od Ciebie w przyszłości? Od stycznia, w końcu, po wielu, wielu latach, przenoszę się do własnego studia. Pojawienie się nowego materiału będzie tylko kwestią czasu, chociaż nie mam absolutnie żadnego ciśnienia. Nikt mnie nie goni, nie mam deadline’ów, nikt mi niczego nie narzuca. Chciałbym, żeby płyta była swojego rodzaju nawiązaniem do „Listen”. Zobaczymy. Wszystko będzie się kształtować w trakcie pracy nad muzyką. Dwa lata od premiery płyty dały mi kolejne możliwości, umiejętności i kontakty, więc może być ciekawie. Poza tym - na pewno cuty i skrecze na wielu produkcjach. To mogę obiecać.

Y i F m R E * 6 v

spis treści

aktualności

recenzje

felietony

cykle

wywiady

sport

lifestyle

z okładki


VAIB 01/14 Y i F m R E * 6 v aktualności

recenzje

felietony

cykle

wywiady

sport

lifestyle

z okładki

Wywiady

fot. Bartek Żygłowicz

spis treści

, ry o k o p y z c u i m a k y z u m z Praca ia n a d d o i tu n le ta o d u k n u szac się muzyce. VAIB 01/14

65


BIG idea

BIG idea

Kocham swoją pracę, która wciąż potrafi mnie fascynować - Sławek ‘Messali’ Ostruszka Rozmawiała: Patrycja Janas

DZIĘKI BIG IDEA W POLSCE ZAGRAŁO WIELU WPŁYWOWYCH, AMERYKAŃSKICH ARTYSTÓW. TO WŁAŚNIE TA AGENCJA STOI ZA SPRAWĄ KONCERTU M.IN. KRS-ONE’A, AZ, FAME OF M.O.P CZY APOLLO BROWN’A. O POWSTANIU BIG IDEA, PIERWSZYCH KONCERTACH I PLANACH NA NAJBLIŻSZE MIESIĄCE OPOWIADA NAM WŁAŚCICIEL SŁAWEK ‘MESSALI’ OSTRUSZKA.

BIG idea słynie z organizacji koncertów artystów zagranicznych w Polsce. Skąd wziął się u Ciebie pomysł, by założyć agencję i podjąć się współpracy m.in. z amerykańskimi artystami? Mój przyjaciel, po jednym z ostatnich koncertów, napisał do mnie: „To, co robisz... jest czymś wielkim, czymś o czym mogliśmy tylko marzyć za czasów ławki w parku na liburnii, a Ty to zrobiłeś! Robisz...”. To właśnie przesiadując godzinami na jednej z ławek w parku w dzielnicy Liburnia w Cieszynie, w przerwach pomiędzy pisaniem tekstów i rapowaniem z moim ziomem Mielczą, z którym tworzyłem Komplet Squad, marzyliśmy, aby poznać raperów, którzy wtedy byli dla nas inspiracją, naszymi idolami, a z którymi dziś przybijamy piątki, siedzimy przy jednym stole, wznosimy toast i stajemy obok na jednej scenie. Wierzę w siłę przyciągania, w potęgę podświadomości i wiem, że to ona wespół z marzeniem z ławki doprowadziła mnie tutaj gdzie jestem. Oczywiście to wszystko okupione było latami prób, niepowodzeń, upadków i wzlotów. Pierwszy koncert zorganizowałem w 1998 roku w jednym z cieszyńskich lokali, bardziej jako manifest Komplet Squadu, co, jak się okazało, było moim kamieniem węgielnym i początkiem wielkiej przygody – „podróży bohatera”, w którą prędzej czy później każdy z nas wyrusza. Jak wyglądał Twój pierwszy zorganizowany koncert pod szyldem BIG idea?

66

VAIB 01/14

Wcześniej przez wiele lat działaliśmy jako Rapublika – niezależna i nieformalna organizacja. BIG idea powstała dzięki osobie najbliższej memu sercu, pod wpływem chwili, całkiem niedawno – to była właśnie ta wielka myśl, od której wszystko się zaczęło. Wraz ze zgłoszeniem działalności w kwietniu 2012 roku do CEiDG, rozpoczął się samoczynny proces zrodzony z czystej zajawki do Hip Hopu, zrzeszający przeróżnych ludzi, których połączył los. Ostatecznie tylko prawdziwi przeszli próbę czasu i dziś tworzą nasz zespół, odpowiedzialny za organizacje koncertów, których na przestrzeni roku zrobiliśmy kilkadziesiąt. Jednak pierwszym i tak naprawdę najważniejszym koncertem był dla nas niewątpliwie koncert rapera AZ w Katowicach – krok milowy i jednocześnie dzień, w którym zrozumiałem swoje powołanie ;) Co było początkowo dla Ciebie najtrudniejsze? Nie wiem czy z racji wieloletniego doświadczenia i przeżytych chwil, czy może ktoś nade mną czuwa, ale zazwyczaj omijały mnie trudności i wychodziłem obronną ręką z kłopotów i opresji. Nie radziłem sobie bardziej z zapanowaniem nad wewnętrznymi demonami, które budziły mój lęk i niepokój, kiedy tylko zadawałem sobie pytanie „czy to właściwa droga?”. Jednak szybko okazało się, że całkiem niedaleko są ludzie, których serca, tak jak moje, biją w rytmie Boom Bapu. Doświadczenie w zarządzaniu i organizowaniu nabyłeś sam czy uczyłeś się pod czyimś okiem?

Y i F m R E * 6 v

spis treści

aktualności

recenzje

felietony

cykle

wywiady

sport

lifestyle

z okładki


VAIB 01/14 Y i F m R E * 6 v spis treści

aktualności

recenzje

felietony

cykle

Miałem to szczęście pracować, poznawać i podglądać wielu mistrzów, którzy przekazali mi swoją tajemną wiedzę, co nie zmienia faktu, że tak naprawdę to suma doświadczeń, popełnionych błędów i wszelkich niepowodzeń, jest wynikiem mojego obecnego levelu w organizacji i zarządzaniu. To ludzie, których spotykamy na drodze naszego życia, nawet Ci którzy pojawią się tylko na moment, ale przede wszystkim Ci którzy zostają na zawsze - tworzą nasz świat, gdziekolwiek się znajdujemy. To właśnie od ludzi, możemy się wiele nauczyć. Z czym musi zmagać się organizator przy planowaniu eventu? Przede wszystkim chyba z samym sobą i swoimi słabościami, bo wszystko inne, ciężko nazwać dziś zmaganiami, ponieważ to niewymowna przyjemność i dar, że mogę robić to, co kocham i się realizować. Dobry organizator, to organizator, który…? Jest dobry :) Kto dziś wchodzi w skład BIG idea? Obecnie skład BIG Idea tworzy 10 osób: miłość mojego życia - Edyta, która nadaje sens mojemu istnieniu, Krzysiek Mielczarki, który jest ze mną od początku moja prawa ręka, wsparcie duchowe i mentalne, ale przede wszystkim Przyjaciel. Ernest Red Ivanda -kompozytor, producent, inżynier dźwięku, optymista i siła napędowa BIG idea. James Robinson lider Tha Alkaholiks, przewodnik po życiu i mentor. Seweryn Woźniak - Mr. Hollywood! Spec od światła, dźwięku i obrazu. Mateusz Woszczyński a.k.a Jazzman, koordynator wszelkich działań, pan dobra rada. Izabela Chrzan- katowicki support, specjalistka do zadań specjalnych. Richard Lutner, który reprezentuje nas w Czechach i na Słowacji oraz Michael Moch, nasz łącznik na wyspach. To najlepsi z najlepszych, ludzie niezastąpieni i zaufani, którzy tak jak ja, poświęcili swoje życie dla Hip Hopu. Dzięki agencji w Polsce zagrał m.in. KRS-One, Jeru The Damaja, DJ Tony Touch, Apollo Brown. Czy zorganizowanie tak dużych imprez w Polsce to trudne wyzwanie? Warto dodać nazwiska wielkich artystów tj. AZ, Fame of M.O.P, Termanology czy Skyzoo, którzy również dzięki nam zagrali w Polsce. To moja praca, jestem profesjonalistą i robienie imprez nie powinno być

wywiady

sport

lifestyle

z okładki

Wywiady

żadnym wyzwaniem, a jednak... nie sposób z niczym porównać tego uczucia, kiedy po tygodniach planowania i wytężonej pracy, stajesz w końcu na scenie, zamykasz oczy tylko na moment … i ponownie, tym razem na żywo, słyszysz znany Ci dobrze głos artysty, który w akompaniamencie tłumu, zaczyna rapować do uderzeń BMP, dokładnie w takim samym tempie jak rytm Twojego serca. To niesamowite. Kocham swoją pracę, która wciąż potrafi mnie fascynować. Nie zawsze wszystko układa się tak, jakbyśmy tego chcieli. Czy zdarzyło Ci się, że któryś z koncertów był niewypałem, choć wydawać się mogło, że był dopięty na ostatni guzik? Gdyby wszystko zawsze układało się tak, jakbyśmy chcieli, przyzwyczailibyśmy się, a jeżeli jesteśmy do czegoś przyzwyczajeni, sądzimy, że to się nam należy. Postęp nie ma większego wroga niż przyzwyczajenie. Lubimy questy i dobrze znosimy niepowodzenia, bo one sprawiają, że pracujemy nad sobą i dążymy do perfekcji. Pamiętam, że koncert M.O.P i Termanology bardzo dużo nas kosztował i ostatecznie nie zbilansowaliśmy strat. Po koncercie usiadłem na backstage’u z moim boyz in da hood :) Karolem Zającem z HipHopHeadz.pl i przewrotnie nieco uznaliśmy, że ten koncert był w sumie lepszy od takich wakacji w Turcji, za które zapłacilibyśmy zapewne znacznie więcej, a nie przywieźlibyśmy tylu wspomnień, nie poznalibyśmy tylu zajebistych ludzi i nie bawilibyśmy się tak kozacko – dlatego warto było! Do tej pory wspominamy to z uśmiechem. Bez względu na wszystko, również straty na jakie się narażamy, to zawsze warto robić to, co się kocha i to, co sprawia nam satysfakcję i pozwala nam się spełniać. Organizujesz koncerty zarówno zagranicznych jak i polskich artystów. Kto jest bardziej wymagający? Właściwie ciężko stwierdzić jednoznacznie, bo jest wielu polskich artystów, np. Bisz, który na pytanie o standard noclegu, odpowiedział kiedyś, nie zapomnę „Sławku, mi wystarczy trochę miejsca na podłodze!”, ale są i tacy, którzy muszą mieć pięć gwiazdek jak &%@^! generał. Wszystko zależy od charakteru i pewnie nie ma reguły … chociaż po głębszym zastanowieniu, wydaje mi się, że jednak artyści zza oceanu, a szczególnie Ci reprezentującymi złotą erę Hip Hopu, są mniej wymagający. Żyją tylko dla Hip Hopu, to widać i stawiają go na pierwszym miejscu, na samym końcu zaś wygody, luksusy i hajs, bo jak stwierdził sam Tha Teacha - „To co przeżyjemy,

VAIB 01/14

67


BIG idea

poznamy, zobaczymy i usłyszymy to jedyne wartości, które zabierzemy ze sobą z tego świata, reszta to marność nad marnościami.”. Ostatnio bardzo trzymam się tej maksymy i wiem, że świata nie zmienimy, ale siebie możemy.

Jakie rady dałbyś początkującym organizatorom, którzy chcą rozkręcać eventy?

W szybkim tempie imprezy zorganizowane przez Big idea rozeszły się po Polsce. Co zyskujesz z każdego koncertu? Zysk kojarzy mi się z przewyższeniem wpływów nad wydatkami, czerpaniem korzyści z czegoś, więc chyba nie zyskuję ... Dostaję za to coś więcej, nieopisaną ulgę i poczucie bezpieczeństwa, bo nie muszę ważyć myśli i mierzyć słów w świecie, który tworzą ludzie tacy jak ja, którzy myślą tak samo jak ja. To dają mi imprezy organizowane przez BIG idea, tworzą mój świat. Jeździsz też z artystami po innych krajach. Który koncert wspominasz najmilej? Nasi sąsiedzi po czeskiej stronie zawsze mnie zadziwiają i nie mam na myśli akurat Hip Hop Kempu, bo ten omijam już od wielu lat. Mam na myśli raczej koncerty, na których przenosimy się w czasie do 1973 roku na Bronx – na każdym kroku czujesz Peace, Love, Unity, havin’ fun! Zawsze zazdrościłem im tego i myślałem, że u nas to już nie wróci. Dopiero na koncercie KRSOne w Mega Clubie przekonałem się jak bardzo się myliłem. Cieszy mnie, że nie tylko na Śląsku, ale w całej Polsce są osoby którzy kultywują zdrowe inicjatywy, którzy reprezentują starą szkołę i sprawiają, że zaczynam wierzyć w ludzi, odnajdywać sens życia i rozumieć słowa: „We will be here, forever and ever, and ever...”. Czym jest Fresh Island Festival i jaki w tym Twój udział? FRESH ISLAND FESTIVAL 2013 to pierwszy i jedyny europejski Hip-Hop &R’n’B festiwal na plaży, nad brzegiem słonecznego Adriatyku. BIG idea jest wyłącznym polskim partnerem Festiwalu, a nasz homeboy RED jego ambasadorem. Jesteśmy odpowiedzialni za uświadamianie ludzi, że Fresh Island to najlepszy Hip Hop non stop, dzień i noc, przez trzy dni wakacji. Międzynarodowe gwiazdy, sławni DJ’s i MC’s, warsztaty tańca i muzyki, graffiti jam, pokazy filmów oraz dla odważnych sporty ekstremalne, a to wszystko przy średniej temperaturze 35°C :) To najlepsze Hip Hopowe wakacje jakie można sobie wyobrazić. Z ciekawostek dodam, że w tym roku będzie mieć

68

VAIB 01/14

miejsce tzw. „day 0”, podczas którego wystąpią topowi artyści z Czech i Słowacji oraz mocna Polska reprezentacja. Już wkrótce będziemy odsłaniać karty.

Nie jestem dobrym doradcą, aczkolwiek myślę że promotorzy powinni wziąć sobie do serca słowa nauczyciela KRS-One, które odnosiły się do organizatorów i artystów w jednej z naszych rozmów podczas jego 4 dniowego pobytu w Katowicach, a brzmiały mniej więcej tak „Jeśli Twoim głównym celem jest zarobienie pieniędzy na Hip Hopie, nie dojdziesz daleko”. Co w kontekście do tego, co ostatnio możemy zaobserwować na polskim rynku eventowym, ma szczególne znaczenie, bowiem pojawiło się wielu organizatorów/promotorów, którzy liczą na zyski, nie mając nawet podstawowej wiedzy o Hip Hopie - dla których Hip Hop z definicji to lekki przekaz, a Rap to ten mocny, bardziej hardcorowy. Smutne, ale prawdziwe. Dlatego jeśli mam cokolwiek doradzić początkującym promotorom, to może właśnie to, aby kierowali się miłością do Hip Hopu, a reszta przyjdzie sama. Koncerty jakich artystów zaplanowaliście na 2014 rok? Nie chcemy zdradzać wszystkiego, bo oczekiwanie nie jest przyjemne, kiedy przestaje być tajemnicą. Niektóre plany są już znane, więc nikogo nie zaskoczę jeśli powiem, że 8 lutego w katowickim MegaClubie w ramach 21&OVER Anniversary - WORLD TOUR 2014 na jednej scenie wystąpią THA ALKAHOLIKS x CALI AGENTS oraz LORDS OF THE UNDERGROUND. Z kolei w marcu ogarniamy Polski Tour DYNASTY, utalentowanej raperki reprezentującej Queens, Nowy Jork, mającej na koncie współpracę m.in. z takimi sławami jak DJ Premier (“Epic Dynasty”), Talib Kweli (“Stay Shinin”), Mos Def, KRS-One czy Raekwon. W oczekiwane przez wszystkich tournée po europie wyrusza Game i jeśli tym razem management artysty nie odwoła niczego, to usłyszymy go w Polsce końcem marca, na maj z kolei zaplanowaliśmy koncert Rakima, lipiec zaś to Fresh Island Festival. Sierpień i wrzesień będzie w Polsce bardzo gorący za sprawą... i tutaj urwę... Więcej dowiecie się śledząc nasze ruchy na Facebooku: https:// www.facebook.com/agencja.bigidea Dziękuję za rozmowę i do zobaczenia na koncertach. Peace, Sławek Ostruszka, BIG idea HQ

Y i F m R E * 6 v

spis treści

aktualności

recenzje

felietony

cykle

wywiady

sport

lifestyle

z okładki


VAIB 01/14 Y i F m R E * 6 v spis treści

aktualności

recenzje

felietony

cykle

wywiady

sport

lifestyle

Wywiady

z okładki

Traxamillion Skromność, skupienie, oryginalność

Rozmawiał: Kuba Głogowski

DLA WIELU JEST NAJGORĘTSZYM PRODUCENTEM W STANACH ZJEDNOCZONYCH. W POLSCE ZA TO KOMPLETNIE NIEZNANY. PRZED WAMI TRAXAMILLION. JEDEN Z NESTORÓW STYLU HYPHY, KTÓRY PRACOWAŁ JUŻ Z WIELOMA ZNANYMI POSTACIAMI AMERYKAŃSKIEJ SCENY. ZŁAPALIŚMY GO NA ROZMOWĘ W KAWIARNI STARBUCKS, GDZIE WRAZ ZE SWOJĄ UKOCHANĄ SPĘDZAŁ SŁONECZNE GRUDNIOWE POPOŁUDNIE W SAN FRANSCICO, GDZIE ŻYJE I TWORZY NA CODZIEŃ. Wielu fanow w Polsce może Cię nie znać, więc może na początek powiedz, jak długo jesteś już aktywny na scenie i jakie są Twoje największe projekty do tej pory? Siemacie Polska, z tej strony Traxamillion. Jestem przede wszystkim producentem z rejonu Bay Area. Produkuje od ostatnich 10 lat. Pracowałem z wszystkim artystami z tutejszej sceny, zaczynając od E-40 czy Too Shorta, a kończąc na IAMSU czy Keak Da Sneak. Byłem jednym z głównych producentów odpowiedzialnych za stworzenie stylu hyphy w latach 2006-2007. To właśnie ja. Dobrze, że wspomniałeś o scenie hyphy, ponieważ w Europie jest ona bardzo pomijana, pomimo popularności w USA. Dlaczego fani powinni sprawdzić ten styl w hiphopie? Ludzie powinni sprawdzić ten styl, ponieważ jest pełen energii. Hyphy to coś, co narodziło się w Bay Area, a konkretnie w Oakland i doskonale oddaje tę okolicę. Ruch był popularny w latach 2006-2007, teraz mamy 2014 i muszę powiedzieć, że odrodził się na nowo, dzięki takim producentom jak DJ Mustard czy League of Starz.

Ich muzyka inspirowana jest stylem hyphy, który pomogłem stworzyć, a można ją usłyszeć wszędzie. Yo Gotti, Young Jeezy, Drake, T-Pain – każdy z nich ma kawałki oparte na dźwięku Bay Area. Wspomniałeś o wielu artystach z rejonu Bay Area. Jedną z rzeczy, którą zauważyłem, jest fakt, że kiedy jeden z Was wydaje płytę, pojawa się na niej długa lista gości - od weteranów, po młode koty. Co powoduje, że jesteście ze sobą tak blisko związani? Tutaj, w Bay Area, jesteśmy jak wielka rodzina. Mieszkamy blisko siebie, często się spotykamy. Ten region jest Mekką dla niezależnej muzyki. Zrobiliśmy tu wszystko od podstaw. Zaczynając od sprzedawania muzyki z bagażnika, kończąc na kontraktach płytowych. Fani w Bay Area stawiają artystów na piedestale, traktując ich jakby wszyscy byli sławni. To jedno z niewielu miejsc w Stanach, gdzie będąc niezależnym artystą, ludzie Cię kojarzą i kupują Twoją muzykę. Dlatego trzymamy się razem. To ułatwia sprawę. To chyba jedno z ostatnich miejsc, gdzie fani wchodzą do sklepów i kupują płyty.

Masz na swoim koncie dwie oficjalne płyty, ale było między nimi aż 6 lat przerwy. Co działo się między 2006 i 2012? Można powiedzieć, że po prostu żyłem własnym życiem. Zrobiłem przerwę, ponieważ urodził się mój syn, a moja mama miała problemy ze zdrowiem. Podczas tej przerwy jednak nie zniknąłem całkiem. Mogliście mnie znaleźć na płytach innych artystów. Produkowałem w tym czasie m.in. dla Too Short‘a i Freeway’a. Starałem się być aktywny, ale jednocześnie w latach 2006-2007 styl hyphy trochę podupadł i zyskał złą reputację – nie było nas w radiu, kluby przestały bookować artystów. Dlatego osobiście zająłem się innymi stylami muzyki – pop, dance, house, próbowałem różnych rzeczy. Wielu artystów zmieniło swój styl, bo nie mogło się przebić, a teraz nagle hyphy wraca na szczyt. Robi się go w Los Angeles, używa go Drake i inni topowi artyści. W czasie przerwy szukałem swojego stylu i słychać to po mojej drugiej płycie. „My radio“ brzmi zupełnie inaczej niż poprzednie nagrania, ale jest podobny do starych rzeczy, więc można powiedzieć, że historia zatoczyła koło.

VAIB 01/14

69


Traxamilion

To w naturalny sposób przenosi nas do kolejnego pytania. Często jesteś nazywany najgorętszym producentem zachodniego wybrzeża. Mówisz, że Twój styl się zmienia. Skąd czerpiesz do tego wszystkiego inspiracje?

Powiedziałeś, że nigdy nie byłeś poza Stanami, ale na Twojej płycie znalazła się kolaboracja z artystami z Rosji. Jak do tego doszło?

Z wielu stron. Na pewno Pharell, Timbaland, Kanye West, Dr. Dre, Rik Rock, Jermaine Dupri czy Diddy. Pochodzę z ery Diddy’ego, to jest moja osobista złota era. Jeśli chodzi natomiast o rap, wśród faworytów na pewno są Busta Rhymes, E-40 i Ice Cube, ale lubię też Lil Wayne’a, Young Jeezy. Tak naprawdę po trochę wszystkiego. Wychowałem się na wschodnim wybrzeżu, więc dorastałem też przy muzyce Wu-Tang Clanu. Właściwie to słuchałem wschodniego wybrzeża, zanim dotarłem do zachodniego.

Jasne, że tak. Język rosyjski jest podobny do Polski, a Rosja ma wielu dobrych artystów, a przede wszystkim wspaniałych fanów. Artyści, z którymi rozmawiałem, mówili mi często, że dzieją się tam szalone rzeczy – kluby są pełne, a artyści są traktowani jak królowie.

Naprawdę to słyszałeś? Podobał Ci się ten numer?

Powiedziałeś, że jesteś ze wschodniego wybrzeża, wychowałeś się na zachodnim, a jak właściwie zaczęła się Twoja miłość do muzyki? Cała moja rodzina pochodzi z New Jersey. Moi rodzice przenieśli się do Californii, kiedy miałem 2 lata, wychowałem się w San Francisco, ale całą młodość podróżowałem między wybrzeżami. Jedno jednak jest pewne. Jestem chłopakiem z Bay. Ale lepiej powiedz mi co słychać w Polsce, kiedy w końcu mnie zaprosicie na jakąś dobrą imprezę? Nigdy jeszcze nie grałem koncertu poza Stanami. Może teraz to ja przeprowadzę wywiad z Tobą. Wiem, że na pewno kochacie w Polsce hip-hop, ale powiedz - jaka jest u Was scena. Co się dzieje w muzyce? Powiem Ci coś ciekawego. Słuchacze rapu w Polsce i we wschodniej Europie aktualnie często powracają do artystów ze złotej ery. Dla przykładu - tylko w ciągu jednego miesiąca w naszym mieście grali Ma-sta Ace, Jeru The Damaja i Guilty Simpson i ludzie naprawdę się tym jarają. Popularni artyści z nowego pokolenia rzadko przyjeżdżają do Polski, ale to dlatego, że często są zbyt drodzy. Muzyka na pewno jest trochę inna, ale są grupy, które mocno inspirują się tym, co się dzieje na świecie. Robią dirty south, są inspirowane muzyką grime czy dubstep. Jeden z artystów na swojej płycie ma nawet bit od Dj-a Premiera i SpaceGhost Gurp, więc artyści naprawdę zaczynają pracować z amerykańską czołówką.

Nieźle, nieźle. Jak do tego doszło? Jeden z artystów napisał do mnie maila i spytał o kolaborację. Wymieniliśmy kilka wiadomości, pokazał mi swoje kawałki i spodobało mi się to, co robił. Nie rozumiałem tekstów, ale brzmiało to naprawdę dobrze. Wysłałem mu instrumental, nagrali zwrotki i tak powstał kawałek. Tak jak powiedziałem, nie byłem nigdy poza Stanami, więc muzyka pozwala mi przekraczać granice. Niedawno zrobiłem muzykę do filmu z Bollywood. To hiphop zmieszany z muzyką punjabi. Nigdy nic takiego nie zrobiłem, ale zawsze staram się robić nowe rzeczy i wychodzić poza pudełko. Mam też projekt z azjatycką wytwórnią 454, więc i tam można mnie usłyszeć. Hip-hop nie jest tam bardzo popularny, więc chcę im pomóc. Czytałem w jednym z wywiadów z Tobą, że jesteś wielkim fanem jedzenia. Jakie potrawy lubisz najbardziej? Wow, naprawdę o tym czytałeś? Tak, to prawda, w sercu jestem grubasem. Moją ulubioną potrawą jest zdecydowanie pizza i kuchnia włoska... Mógłbym jeść pizzę cały dzień. Ostatnio strasznie polubiłem kuchnię środkowego wschodu. Jestem wielkim fanem kebabów. Każda kombinacja mięsa, sosu i makaronu jest na mojej liście – lasagne, spaghetti, raviolli, wszystko! Powiedz mi, co jest najbardziej popularne w Polsce? Polska ma swoją własną kuchnię. Mamy wiele potraw, których na pewno nigdy nie próbowałeś, ale

Na pewno chciałbym współpracować z artystami z Polski. Wierzę, że macie wielu dobrych raperów i możliwe jest pokonanie bariery odległości i wspólna praca. Daj mi kontakt do raperów, a chętnie podeślę im jakieś bity. Z Polski do Bay. Zróbmy to!

70

VAIB 01/14

Y i F m R E * 6 v

spis treści

aktualności

recenzje

felietony

cykle

wywiady

sport

lifestyle

z okładki


VAIB 01/14 Y i F m R E * 6 v spis treści

aktualności

recenzje

felietony

cykle

wywiady

sport

lifestyle

Wywiady

z okładki

było dobre, powinni zrobić takie koszulki. Jakie masz plany muzyczne na najbliższy czas? Od premiery płyty minął już rok. Co dalej?

gwarantuję, że byś je polubił. Jeśli kiedykolwiek będziesz w pobliżu polskiej restauracji w Stanach, koniecznie musisz ją odwiedzić. Wszyscy Amerykanie, którzy przylatują do Polski, są zakochani w naszych przysmakach. Prawie wszystko ma w sobie mięso. Odchodząc trochę od muzyki. Co poza jedzeniem lubisz robić, kiedy nie tworzysz muzyki? Nie będę kłamał. Lubię chodzić na zakupy. Często ćwiczę na siłowni, lubię też bardzo biegać. Nie robię tego tak często jakbym chciał, ale po prostu uwielbiam patrzeć na krajobraz, kiedy biegam. Lubię bywać w różnych miejscach, poznawać je, próbować kuchni i robić zakupy i rozmawiać z nieznajomymi. Naprawdę lubię poznawać obcych ludzi i z nimi rozmawiać. Jestem królem tworzenia dziwnych i napiętych sytuacji w ludźmi, których nie znam. Czy Twoim zdaniem istnieje recepta na sukces? Co byś powiedział młodym artystom i producentom na całym świecie, aby jeszcze bardziej ich zmotywować i zachęcić do podążania za marzeniami? Oryginalność zawsze wygrywa. Ktoś kiedyś powiedział mi, że styl zmienia się co 9 miesięcy. Wychodzi jakiś mega świeży kawałek i przez kolejne miesiące wszyscy próbują go kopiować i po 9 miesiącach znowu wychodzi coś nowego. Oryginalność, trening, a przede wszystkim stała praca. To tak jak z treningiem na siłowni. Im więcej ćwiczysz, tym więcej podnosisz. Produkcja jest jednym z tych sportów, w ktorym jesteś tym lepszy, im więcej trenujesz. Praktyka daje Ci więcej umiejętności, więcej wiedzy i więcej rzeczy, które możesz przekazać. To nie jest coś, czego nie możesz wyczytać w książce. Nie dowiesz się, jak się robi bity z gazety czy magazynu. Ważne jest też, by budować swoją siatkę kontaktów. Nie bądźcie dupkami jak ja i bądźcie mili dla ludzi. Skromność, skupienie, oryginalność. O! To

Cały czas robię muzykę. W tym roku mam w planach nagranie płyty z kimś nieznanym i chcę pokazać go szerokiej publiczności. Mam kilku ciekawych artystów, z którymi pracuję. Jednym z nich jest młoda wokalista i autorka tekstów - Nicky Shallow. To niesamowita autorka. Pisała już teksty dla J-Lo, Omariona czy Britney Spears. Teraz próbuje zrobić kolejny krok w karierze. Ma świetny głos. Kolejny artista to City Shawn, niedawno wydał swój mixtape, którego byłem hostem. To świetny artysta, któremu na pewno spróbuję w tym roku pomóc. Na pewno wydam kolejną płytę, ale chcę też pomóc rozpędzić kilka karier. Aby w pełni błyszczeć jako producent, trzeba mieć swoich artystów. Poza tworzeniem, gram też dużo imprez, bo jestem też DJem, więc na pewno chcę temu poświęcić sporo czasu. Gram też z Danny Brownem. Znasz go, nie? Ostatnio więcej też rapuje, na obu płytach mogliście usłyszeć mnie w kilku utworach i na pewno usłyszycie więcej. Na koniec powiedz wszystkim słuchaczom w Polsce, gdzie mogą znaleźć Twoją muzykę? Znajdziecie mnie oczywiście w mediach społecznościowych: Facebook, Instagram, Twitter, Soundcloud i oczywiście Youtube, gdzie jest już mój najnowszy singiel „Real one“. Musicie to sprawdzić. Myślę, że to mamy. Dzięki za wywiad. Dzięki. Pozdrawiam wszystkich czytelników Vaibu i wszystkich oglądających This Is Backstage TV. Z tej strony Traxamillion, prosto z San Francisco w Californii. Sprawdzajcie to.

This is backstage TV Powyższy wywiad z Traxamillion został przeprowadzony przez ekipę This is backstage TV specjalnie dla naszego magazynu, za co serdecznie dziękujemy. Zapraszamy też na ich kanał YouTube gdzie znajdziecie dużo ciekawych wywiadów.

VAIB 01/14

71


VIXEN

Vixen

Rap mnie nie zmienił, rap mnie zmienia.

fot. Michał Pachel / michalpachel.pl

Rozmawiała: Patrycja Puhacz

72

VAIB 01/14

Y i F m R E * 6 v

spis treści

aktualności

recenzje

felietony

cykle

wywiady

sport

lifestyle

z okładki


VAIB 01/14 Y i F m R E * 6 v spis treści

aktualności

recenzje

felietony

cykle

Poznań, Poznań. Jak wrażenia po koncercie? Było bardzo dobrze. Nie mam na co narzekać, ale wierze że następnym razem frekwencja się jeszcze poprawi. Dobry klimat, przyjazna atmosfera i rap… czyli tak jak lubimy.

wywiady

sport

lifestyle

z okładki

Wywiady

i dynamiką. Potem stwierdzam że mam pusto w głowie to zabieram się za czytanie, oglądanie filmów, słuchanie ciekawych historii, wystaw etc. Krótko mówiąc szukam inspiracji. Inspirują mnie charyzmatyczne postacie jak np. Krs One, Eminem, Mick Jagger, Bracia Klitchko, Michael Jordan, Albert Einstein, Mikołaj Kopernik, Osho, Moji, Gandi i wielu innych, lubię czytać ich biografię i ciekawostki z życia.

Masz 24 lata i trzeba przyznać, że zrobiłeś na polskiej scenie już dużo. Chyba nie jest przesadą mówić, że dorastałeś z rapem, co zresztą słychać, progres z płyty Z której płyty jesteś najbardziej zadowolony? Ocena płytę. Jak zmienił Cię rap? niasz siebie krytycznie? Czy W 2014 chcę wypuścić dwie Wyobrażasz sobie jeszcze życie powiedzmy jesteś zadowolony z płyty. Kolejną solówkę bez hip-hopu? Skąd się wzięła ta każdego projektu, który uda Ci (w RPS Enterteyment) i projekt się do końca doprowadzić? zajawka, a raczej może i sposób z Qrkiem o nazwie BABUKILIO. na życie i czy to, że chodziłeś do szkoły muzycznej, miało na to wpływ? Dotychczas z „Kontinuum”, ale nowe projekty są na innym poziomie. Staram się oceniać siebie krytycznie, ale Nie chodziłem do szkoły muzycznej. Uczęszczałem też bliskie osoby które mi w tym pomagają i potrafią jedynie na darmowe lekcję gry na trąbce i pianinie. dobrze pojechać jak trzeba <śmiech> Grałem jednak ze słuchu, rzadko kiedy z nut, nie lubiłem trzymać się schematu. Wolałem kombinować i robić coś Kogo zdanie, jeśli chodzi o muzykę, liczy się dla Ciebie po swojemu... Rap mnie nie zmienił, rap mnie zmienia. najbardziej? Jest człowiek, który jest dla Ciebie na tyle Wyobrażam sobie życie bez hip-hopu, ale byłbym autorytetem, że krytykując jakiś materiał, potrafisz wtedy nieszczęśliwy. Rodzice mnie zarazili muzyką, go nagrać na nowo? a mi niestety (lub wręcz przeciwnie) nie udało się póki co znaleźć antidotum na tę „przypadłość”. Obecnie perkusista Qrek ma głos z którym się najbardziej liczę jeśli chodzi o muzykę i tak, jestem w Kemp. Chociaż nie byłam, słyszałam, że przemykałeś stanie nagrać na nowo numer jak słuchając go wspólnie i wszędzie Cię było pełno, nie w sekcjach vipowskich. dojdziemy do wniosku że można było go nagrać lepiej. Jak to jest, że w tak młodym wieku, tyle wydałeś, a nie dopadła Cię gwiazdorska choroba i jesteś normalnym, Coś co zainteresuje vaibowiczów. Jakie plany? Z nieoskromnym chłopakiem? ficjalnych źródeł wiem, że coś tam tworzysz obecnie. Kiedy możemy się czegoś spodziewać? Po prostu nie miałaś może nieprzyjemności poznać mnie od tej gorszej strony <śmiech> którą zachowuję W 2014 chcę wypuścić dwie płyty. Kolejną solówkę na odpowiedni moment. Staram się nie gwiazdorzyć (w RPS Enterteyment) i projekt z wyżej wymienionym raz z lepszym, raz z gorszym skutkiem. Czasem jednak Qrkiem o nazwie BABUKILIO (trwają rozmowy z inną są sytuację że ludzie nie wywiązują się z obietnic wytwórnią). Zapamiętajcie to słowo i jak będą gdzieś i wtedy trudniej się uśmiechać, no ale co zrobić? … newsy to po prostu klikajcie i wchodźcie! trzeba walczyć o szacunek normalnością życia i wyjątkowością muzyki wg mnie, ale to nie takie proste Na Twojej ostatniej płycie pojawił się Bisz, jesteście jakby się mogło wydawać. w tym kawałku zupełnymi przeciwieństwami, wydajesz się optymistą, Bisz mniej, jak układała się Wena. Jak to z nią jest? Masz okresy kiedy piszesz non Wasza współpraca? stop, albo miesiące, kiedy nie powstaje nic? Kto Cię inspiruje? Tak wyszło, nie sądzę jednak żeby Bisz był przeciwieństwem optymizmu. Udało nam się zrobić nuDokładnie tak mam. Pracuje falowo. Mam fale na bitymer, były plany na klip, co z tego wyjdzie? Czas pokaże. robię bity. Mam fale na pisanie-piszę sporo. Mam fale Cieszę się że Bisz przyjął zaproszenie na mój album. na techniczne kwestię-ćwiczę dykcję, bawię się rytmiką

VAIB 01/14

73


fot. Michał Pachel / michalpachel.pl

Vixen

Powiedziałeś, w jednym z wywiadów, że muzykę robisz dla siebie, piszesz teksty dla siebie, jak to jest na co dzień? Da się z tego żyć, czy robisz jeszcze jakieś inne rzeczy, prócz oczywiście bycia producentem? Zajmuję się tylko muzyką i rzeczami około-muzycznymi. Robię muzykę dla siebie, ale żeby robić ją jak najlepiej i być z niej zadowolony słucham rad bliskich mi osób, bo nowe spojrzenie to nowa perspektywa, a nowa perspektywa prowadzi do rozwoju, który daje mi największą satysfakcję, po to robię to, co robię. Wciąż ustawiasz sobie poprzeczkę wyżej. Kiedy wydajesz płytę jest taki moment, że chillujesz jakiś dłuższy czas, czy rozpoczynasz za chwilę jakiś nowy projekt? Tak, ale nie planuje tego, taki okres po prostu przychodzi. To czas na gromadzenie pomysłów, luźne myśli, pierdoły, duuużo pierdół (konstruowanie prototypów <śmiech>) z których coś może zainspirować.

74

VAIB 01/14

Y i F m R E * 6 v

spis treści

aktualności

recenzje

felietony

cykle

wywiady

sport

lifestyle

z okładki


VAIB 01/14 Y i F m R E * 6 v spis treści

aktualności

recenzje

felietony

cykle

wywiady

sport

lifestyle

Wywiady

z okładki

Ciężko mi jednak całkowicie wyłączyć myślenie o rapie, to na pewnej głębokości umysłu jest i nie ważne co robię tak naprawdę, bo robię to po to żeby mieć o czym pisać. Wokół tego kręci się moje życie wtedy gdy tego chcę i wtedy gdy tego nie chcę. Tworzyłeś z tymi najlepszymi. Jakie są Twoje muzyczne marzenia? Z kim chciałbyś pracować w przyszłości? Z najlepszym raperem na ziemi wg mnie, nie wiem kto to będzie w przyszłości, ale na dziś jest to dla mnie Eminem. Co byś radził młodym? Wystarczy talent żeby legalnie wydawać? Myślę że nie, myślę też, że bez większego talentu również można dużo osiągnąć. Myślę że zajawka jest najważniejsza i nie poddawanie się, choćby nie wiem co się działo. Pozdro dzięki za wywiad i powodzenia.

VAIB 04/13

75


EljotSounds

ELJOT Sounds ALFABETYCZNIE

fot. Kamil Fikou / a1videos.pl

Rozmawiała: Sonia Jatczak

Ambicja

Czas

Bardzo potrzebna, ale trzeba na nią uważać, ponieważ może przerosnąć człowieka. Warto stawiać sobie mniejsze cele a częściej. Wtedy łatwiej jej sprostamy.

„Czas leci jak wózki na v rally” Pamiętacie tan klasyk? Ja większą część czasu postanowiłem oddać muzyce. Zaryzykowałem i mam nadzieję, że to ryzyko się opłaci i nie mówię tutaj o pieniądzach.

Determinacja

Błędy Uważam, że nie należy się na nich skupiać. Szkoła nas nauczyła wytykania błędów na czerwono. Po tylu latach nauki wynosimy z niej bardzo mało a nawet sporo nam zabiera. Edison przeprowadził ponad 11 000 prób, zanim żarówka zaświeciła. Spytany dlaczego nie rezygnuje po 5000 porażek, odpowiedział: „Młody człowieku, nie rozumie Pan, to nie porażka. Znalazłem tylko 5000 sposobów, które nie działają. Dzięki czemu jestem o 5000 prób bliżej rozwiązania”.

76

VAIB 01/14

Dobrze być silnym i dążyć do celów pomimo trudności. Trzeba tylko uważać, żeby determinacja nie zmieniła się w ślepe dążenie do zbyt wyidealizowanego pragnienia. Myślę, że jak we wszystkim potrzebny jest złoty środek.

Eklektyka Płyta Quebonafide, na którą zrobiliśmy wspólnie z Kubą trzy tracki. Pozdrawiam Que.

Y i F m R E * 6 v

spis treści

aktualności

recenzje

felietony

cykle

wywiady

sport

lifestyle

z okładki


VAIB 01/14 Y i F m R E * 6 v spis treści

aktualności

recenzje

felietony

cykle

wywiady

sport

lifestyle

Wywiady

z okładki

Hajs Fajnie jak się zgadza, lecz nigdy nie jest celem, a środkiem do celu. Jestem zdania, że jak coś się robi dobrze i robi się to z sercem, hajs pojawi się sam, naturalnie.

Ignorancja Nie można lekceważyć szczególnie swoich oponentów. Ile bitew zostało przegranych przez zignorowanie wroga. To samo widać przy okazji dissów czy też całych bifów w rapie. Ileż to raperów przejechało się na zbyt wielkiej pewności siebie i niedocenieniu wroga. Druga sprawa to mnogość dissów w Polsce, których znakomita ilość w ogóle nie powinna się pojawić. Większość tego typu tracków jest nagrywana po prostu z zazdrości. Dla mnie, żeby wypowiedzieć komuś wojnę, trzeba mieć poważne argumenty i przede wszystkim mocny powód, żeby ich użyć. Niestety, większa część bifów w naszym kraju opiera się na wyzywaniu przeciwnika.

Jakość Dążenie do najlepszej i unikalnej. Zdaję sobie sprawę z tego, że jeszcze długa droga przede mną, lecz nie wywieram na sobie presji. Wszystko przychodzi z czasem i jestem tego świadom.

Koncerty Już nie mogę się doczekać. Marzec –kwiecień coś powinno zacząć się dziać. Prawda Planet? Ostatni koncert, na którym byłem, to Quebo w Lublinie – straszny ogień. Najbliższy, na który się wybieram, to Kękę.

Frustracja

Lublin

Raczej rzadko. Czasami jak gonią terminy. Ja z natury staram się patrzeć na większość spraw optymistycznie.

Miejsce, w którym żyję od zawsze. Mam je wyryte nawet w nazwisku. Kiedyś nie wyobrażałem sobie, że opuszczę to miejsce. Dzisiaj myślę, że zbliżam się do tej chwili.

Gorzała Ostatnio bardzo sporadycznie. Wole strzelić dobre piwko. Lubię czasami wypić, ale jak dla mnie mogłaby zostać wycofana ze sprzedaży. Wiele rodzin byłoby szczęśliwszych i na przykładzie ostatnich wydarzeń z Kamienia Pomorskiego, rodzinnych stron Planeta, wiele rodzin miałoby szanse po prostu żyć.

Możliwości Jeśli się jakieś pojawiają, trzeba je wykorzystać i być przygotowanym na ogrom pracy, która pozwoli nam się doskonalić. Najgorsze jak ktoś ma mega możliwości, które zapewniają mu np. rodzice a nic z tym nie robi. Ale tak to już jest, że zazwyczaj trzeba coś wypracować własnymi rękami żeby to naprawdę cenić.

Nagość W niczym kobieta nie wygląda tak dobrze jak w niczym.

VAIB 01/14

77


EljotSounds

Optymizm

Wykształcenie

Bez wątpienia jedna z moich głównych cech. Nigdy nie rozumiałem ludzi pogrążonych w ciągłej depresji. W jakiejś książce czytałem, że większość problemów, o których myśli człowiek, nigdy się nie wydarzy. Uważam, że coś w tym jest…

Zdobyłem wyższe i w sumie uważam, że to był czas trochę stracony. W ogóle dzisiejsze studiowanie nijak się ma do zdobywania wiedzy. Zdrówko ;)

Zagranica

Planet ANM Człowiek, który powoli stał się moim przyjacielem, choć widujemy się bardzo rzadko z racji dzielących nas kilometrów. Na szczęście w niedługim czasie ma się to zmienić i Radek wróci na stałe do Polski. Czasami się zastanawiam, dlaczego moja muzyka i jego słowa aż tak się uzupełniają.

Rap Jak to ktoś powiedział w sondzie “Rap był na wschodzie a hip hop na zachodzie USA” ;). A tak na poważnie to jedyny rodzaj muzyki, który towarzyszy mi stale od pierwszej fascynacji. Uwielbiam.

Styl Bardzo często przekładany ponad treść. Mocno cenię kawałki, gdzie twórca zadbał o obie składowe. Z ostatnio słuchanych kawałków, które mi się spodobały mogę wymienić Pro8l3m – Tiramisu. Oskar mocno daje radę. Jestem pewien, że chłopaki niebawem wydadzą coś legalnie.

Dziwi mnie zafascynowanie stanami i pogoń wielu producentów do podobnego, czasami wręcz identycznego, brzmienia. Jeszcze bardziej zdumiewa mnie naśladowanie postaw raperów. Rozśmieszyła mnie jakiś czas temu wypowiedź jednego z reprezentantów trapu. Po pierwsze, powiedział o swoim gatunku, że to jedyny słuszny wybór, ponieważ muzyka powinna tylko i wyłącznie wprawiać w dobry nastrój i dawać dużo energii. Cóż za egotyzm i niezrozumienie świata na poziomie różnorodności. Tak jak każdy szuka czegoś innego w doznaniach smakowych, tak i w muzyce i to jest piękne. Po drugie, spytany dlaczego rapuje o pieniądzach i samochodach, których nie ma, odpowiedział, że w stanach też nie wszyscy mają to o czym nawijają…. Poważnie? To stany są jakąś wyrocznią? Muzyka zza oceanu jest bardzo dobra, ale czy trzeba ją aż tak kopiować?

Planet ANM / EljotSounds - Pas Oriona

Tradycja Odnosząc się do rapu, od razu skojarzyła mi się płyta Donatana, oparta na tradycyjnej słowiańskiej muzyce. Album ten stał się mocno kontrowersyjny, ale to chyba brzemię sukcesu. Niektórzy po prostu nie mogą znieść takiego powodzenia i są zazdrośni. W mojej osobistej opinii to kolejna cegiełka pozwalająca naszej kulturze trafić do większej liczby osób, przez radio czy telewizję. Co prawda Donatan teraz zmienia profil muzyczny, ale to nic złego. Nie rozumiem ludzi, którzy mu coś zarzucają w związku z tym, że nie robi rapu. Robi co chce, wy chyba też, prawda?

Umowa (kontrakt)

Pas Oriona Posłuchaj na YouTube.

Nigdy mi się aż tak do kontraktu nie paliło. Jak przyjdzie to naturalnie. Lubię jak wszystko toczy się swoim torem bez niepotrzebnego poganiania.

78

VAIB 01/14

Y i F m R E * 6 v

spis treści

aktualności

recenzje

felietony

cykle

wywiady

sport

lifestyle

z okładki


79


Journalist 103

Rozmawiała: Szklans

Journalist 103 [...] zacząłem rapować kiedy miałem 11 lat... Kim jest Journalist 103? MC próbującym znaleźć swoje miejsce na tym świecie. MC z przesłaniem, próbującym obudzić ludzi, osoba po osobie. Dlaczego rap? Kto i co Cię inspiruje? Jestem związany z muzyką odkąd byłem dzieciakiem, zacząłem rapować kiedy miałem 11 lat, od zawsze inspiruje mnie życie, wykorzystuję wydarzenia ze świata i czerpię z nich wenę.

Planujecie jeszcze jakieś projekty jako “The Left”?

Jak to jest być podziemnym hiphopowym artystą? Jesteś rozpoznawany na ulicach?

Pamiętam jak pierwszy raz zobaczyłem teledysk Nikki D. Jej przekaz był tak bardzo surowy i prawdziwy, że od tamtej pory wiedziałem dokładnie, co chcę robić w życiu.

VAIB 01/14

To było tak: Spotkałem Soko w 04 czy 05, praktycznie od tamtej pory był moim DJ-em. Z Apollem poznałem się chyba w 2007 roku na wielkim otwarciu 5E Gallery tutaj w Detroit. Wymieniliśmy się numerami, a reszty możesz się domyślić…

Niestety nie, raczej nie wyjdzie więcej projektów pod szyldem „The Left”, nie wierzę w to. Nie jestem temu przeciwny, ale po prostu nie widzę na to realnych szans.

Każdy raper musiał jakoś zacząć, jak to zaczęło się u Ciebie?

80

Razem z Apollo Brownem i DJ Soko wydaliście dobrze przyjętą przez publikę płytę “Gas Mask”. Jak się poznaliście?

Y i F m R E * 6 v

spis treści

aktualności

recenzje

felietony

cykle

wywiady

sport

lifestyle

z okładki


VAIB 01/14 Y i F m R E * 6 v spis treści

aktualności

recenzje

felietony

cykle

Jest gorzko-słodko. Gorzko dlatego, że jest wielu ludzi, którzy po prostu nie dostrzegają tego co robisz, słodko dlatego, że jeśli już ktoś zna Cię dzięki Twojej pracy, wtedy ceni ją jak rzadki kamień szlachetny. Można się z tego utrzymać? Czy zarabiasz na czymś poza rapem? Można się utrzymać, ale to jest praktycznie jak loteria. Jeśli jest na Ciebie popyt, zawsze będziesz grać koncerty i zawsze znajdzie się ktoś, kto będzie chciał z Tobą nagrać, jeśli nie ma popytu, musisz mieć normalną pracę i robić dniówki, żeby utrzymać płynność finansową. Co robisz kiedy nie piszesz/nagrywasz/koncertujesz? Masz jakieś inne pasje? Jak wygląda Twój dzień?

wywiady

sport

lifestyle

Wywiady

z okładki

teraz bardziej rozpoznawalne, wyszło z cienia, w którym siedziało od dłuższego czasu. Kiedyś Detroit było stolicą muzyki i przemysłu motoryzacyjnego, teraz ma najgorszą reputację jeśli chodzi o ekonomię i przestępczość. Jak myślisz, co się stało? Dlaczego? Nie jestem pewien co dokładnie się stało, ale wierzę, że Detroit to wyjątkowe miasto. Detroit to miejsce, które kształtuje charakter przez walkę o byt, którą codziennie musisz staczać. Jak byś się odniósł do ghostwritingu? Zdarzyło Ci się kiedykolwiek pisać komuś teksty? Zrobiłem jeden taki projekt dla Willa Smitha, jakoś w 2002-2003 roku, ale kawałek, który napisałem, nie został wybrany na płytę. Kto wie, może będzie znowu jakaś szansa w niedalekiej przyszłości.

Poza byciem artystą jestem Muzułmaninem, ojcem dziewięciorga dzieci, więc mam pełne ręce roboty. Staram się jak najwięcej uczyć, Kolaboracją marzeń chciałbym wrócić do szkoły i Jakie są Twoje muzyczne plany? dla mnie jest kawałek skończyć studia z Marketingu Interz DJ Premierem. netowego. Obecnie pracuję nad nowym nagraniem. Chciałbym grać więcej koncertów i tras koncertowych Żyjesz w najbardziej rasowo posegregowanym - to jest to, co naprawdę robię - podróżuję i nagrywam, mieście w Stanach Zjednoczonych, jak to jest być czarzwłaszcza przy nowym materiale, nad którym teraz noskórym Muzułmaninem w Detroit i w ogóle w USA? pracuję. Powinien się ukazać nie później niż pod koniec lata. Kulturowo nie jest aż tak źle jak to było w latach 80. Różne religie i kultury są teraz bardziej akceptowane Z kim zamierzasz i z kim chciałbyś pracować w społecznie niż kiedyś. przyszłości? Jaka jest dla Ciebie współpraca marzeń? Czy raperzy w Twoim mieście są zwartą grupą? Macie potężną reprezentację. Znacie się? Trzymacie się razem, czy rywalizujecie między sobą? Tutejsi artyści mają dużo szacunku do siebie nawzajem, to widać, zwłaszcza pomiędzy OGs. Rozwijaliśmy się razem, patrząc przez lata na siebie jak rośniemy w siłę, definitywnie się wspieramy. Detroit vs. EVERYBODY!

Chciałbym pracować z Black Milkiem, nigdy wcześniej z nim nie współpracowałem. Kolaboracją marzeń dla mnie jest kawałek z DJ Premierem. Gdybym mógł z nim zrobić jeden klasyczny banger, byłbym usatysfakcjonowany. Gdybym kiedyś zdecydował się rzucić rap, mógłbym odejść, gdybym miał na swoim koncie kawałek z Premo! Gdzie widzisz siebie za 5 lat?

Dlaczego raperzy z Detroit nie są tak rozpoznawalni jak ci z LA czy NY? Czy miejsce, z którego pochodzisz, determinuje sukces w przemyśle hiphopowym? Kiedyś wszystko zależało od tego, kogo znasz w tej branży, teraz, z falą Internetu, możesz praktycznie w jeden dzień stać się rozpoznawalny, jeśli masz talent i poświęcisz temu wystarczająco dużo pracy. Detroit jest

Za 5 lat? Jestem naprawdę prosty. Za pięć lat chciałbym posiadać swój własny dom, stopień naukowy w dziedzinie, którą wybrałem i osiągnąć duchową pełnię, nie wspominając o pieniężnej. Chciałbym budzić się każdego dnia rano, widząc wszystkie swoje dzieci i nadal móc rozwalać mikrofony. Raczej hip-hop, poezja, książki, cokolwiek.

VAIB 01/14

81


Sarius

SARIUS Teraz chcę pokazać, że umiem jeszcze więcej... Rozmawiał: Wojtek Kukulski

Kim jest Sarius? Sarius nie jest jakąś kreacją, pytając mnie kim jest Sarius, mógłbym odpowiedzieć, że Sarius to moja ksywa albo właśnie zbiorcze określenie tego, co robię w rapie. Masz 21 lat, jesteś młodym gościem, a Twój rap jest bardzo dojrzały. Skąd ta dojrzałość w wersach? Może wcale nie brzmię dojrzale, tylko po prostu normalnie. W dzisiejszych czasach punkt widzenia tak się zmienia wśród nastolatków, że niegdyś normalne poglądy mogą dzisiaj brzmieć nadzwyczaj dojrzale. Ja nie chcę brzmieć dojrzalej niż wskazywałby na to mój wiek ani zgrywać jakiegoś weterana, bo inni mieli sto razy ciężej niż ja. Pochodzisz z osiedla, na którym zaczynał sie hip-hop, 1000 skład Cię zainspirował? 1000 jako dzielnica zawsze utożsamiała się ze składem, a skład z dzielnicą, więc wszyscy od zawsze się mijaliśmy i znaliśmy z widzenia, my jako młodzi wiedzieliśmy po prostu kto jest kim. Ja jako małolat pamiętam tagi na mojej klatce, bo mieszkam akurat w bloku członków składu, zawsze mega mi się to kojarzyło z domem i tak do tej pory, jak słucham kawałków tysiaka, to już mam zakotwiczoną wizję domu, gdziekolwiek bym nie był. Czy można Was nazwać nowym pokoleniem, które musiało osiągnąć pewien wiek, by z zajawki na słuchanie, przejść na nagrywanie własnych numerów? I przede wszystkim - czy sam chcesz być tak nazywany?

Ja nagrywałem cały czas sobie jakieś numery, pierwszą płytkę robiłem już dokładnie od 2003 z ziomkiem na rejestratorze dźwięku Windows (pozdro Siken), Żyto też o ile mi wiadomo ciśnie od dawna - po prostu nie było presji pchania się do Internetu. Ja więcej razy rymowałem gdzieś u ziomka w Polonezie lub na imprezach niż nagrywałem. Nie wiem, to ten 2013 miał coś w sobie, że to się tak zbiegło, że wszyscy kolejno zaczęliśmy odpalać płyty. Może ten styl drążył latami gdzieś tam na peryferiach, żeby w końcu wyjść na powierzchnię. Wiadomo, że nigdy to nie było systematyczne, bo gdybym nawijał systematycznie od 2003, to brzmiałbym sto razy lepiej. Miałem w międzyczasie różne zajawki na Nirvane, Marilyna Mansona nawet, ale zawsze równolegle słuchałem rapu w tych momentach, wiadomo - każdy szukał różnych ścieżek w muzyce w czasach liceum itd. Był jakiś moment, czy może kawałek, po którym stwierdziłeś, “to jest za dobre żeby słuchali tego tylko ziomale na tylnim siedzeniu poloneza”? Były momenty w życiu, że rap mi się nudził i nie słuchałem go przez 2 miesiące na przykład, ale zawsze we mnie siedziała chęć bycia raperem, to była jak jakaś ambicja, która nie pozwalała mi spać, ale też świadomość, że to jestem ja, to cały ja i to muszę robić. Właśnie, po prostu jeszcze w 2012 usłyszałem, że Żyto kręci klip niedaleko mnie na boisku, nigdy wcześniej nie słyszałem o nim ani w ogóle o kimkolwiek rapującym w zasięgu dzielnicy, więc odezwałem się do Żurka - wspólnego ziomka mojego i Żyta, bo chciałem zacząć się udzielać, czułem właśnie, że ten moment nadchodzi. Jakbyś mógł w kilku słowach opisać swoją twórczość

82

VAIB 01/14

Y i F m R E * 6 v

spis treści

aktualności

recenzje

felietony

cykle

wywiady

sport

lifestyle

z okładki


VAIB 01/14 Y i F m R E * 6 v spis treści

aktualności

recenzje

felietony

cykle

z podziemia, co było przed „Blisko Leży Obraz Końca”? To było jak ze słowem - najpierw tylko rapowałem, tak luźno albo pisałem bzdurne teksty w podstawówce. W liceum zrobiłem płytę z moim bardzo dobrym ziomem Harrym, zagraliśmy po niej dokładnie 4 koncerty, jednak wiadomo - z perspektywy czasu była to amatorka. Nie lubię osobiście tego, chociaż niektórzy do tej pory mnie za to propsują. No a później dalej właśnie po prostu rymowanie bez żadnego utrwalania go na mikrofonie, później jakieś luźne kawałki w akademikach, ale wszystko zostawało zawsze w obiegu, to nigdy nie wyszło poza Częstochowę, może nawet poza dzielnicę. Spotykam się przez to w Częstochowie z głosami, że to Żyto załatwił mi kontrakt u Tytusa, bo nie byłem znany na lokalnych koncertach, nie uczestniczyłem aktywnie poza dzielnicą, ale właśnie podobnie jak Żyto, nie chcieliśmy grać supportów, które w naszym mniemaniu nic nie wnosiły. To samo miejsce, nawet przed tymi samymi artystami. Z drugiej strony, to zawsze dobry trening. Z perspektywy czasu myślę, że mogłem grać minimalnie częściej, ale ogólnie mam z tego bekę. Wiem, że jestem dobry i to tylko dlatego przeskoczyłem ten etap tak szybko.

wywiady

sport

lifestyle

z okładki

Wywiady

Sam niczego nie planujesz i zawdzięczasz wszystko umiejętnościom, ale czy np. nie boisz sie efektu drugiej płyty? Teraz chcę pokazać, że umiem jeszcze więcej, cały czas wspominam o tym braku doświadczenia wcześniej - jak wszedłem do studia i zobaczyłem Dj-a Deszczu Strugi, złote płyty WWO na ścianach, to ciężko było mi się na czymkolwiek skupić. Wszystko robiłem pierwszy raz, w moim przypadku wolę jednak zawsze wyprzedzać o krok i planować, wtedy nie wiedziałem czego się spodziewać, dlatego na pewno ten drugi strzał będzie nawet jeszcze lepszy teraz, kiedy już debiut mam za sobą. Jesteś otwarty na rady bardziej doświadczonych MC’s, z którymi przyszło Ci współpracować? Zawsze chętnie ich wysłuchuję (oczywiście od osoby, która w moich oczach zasługuje na dawanie rad), ale pamiętam też, że każdy ma własną wizję: ktoś ma swoją, ja mam swoją, zawsze chętnie uczę się czegoś od starszych, ale pamiętam, że “ktoś ma swoją wizję, ja mam swoją” i one nigdy nie będą dokładnie takie same.

VAIB 01/14

83


Sarius

Zadebiutowałeś w Asfalt Records, w wytwórni, która słynęła z tego, iż trudno było się do niej dostać i to jeszcze ... znikąd.

bo wiem, że teraz dopiero zrobię rozpierdziel, kiedy już te znaki zapytania przy “jak” zniknęły.

Hehe, zdawałem sobie sprawę z tego, że Asfalt Records jest dosyć hermetyczne pod tym względem, poszło moje demo, Tytus najwidoczniej je przesłuchał i odezwał się do mnie. Cieszę się, dzięki temu jest też zawsze więcej miejsca. O czym jest płyta „B L O K”?

Jak wyglądały sesje nagraniowe do „B L O K U”? Czy ktoś stał z boku i Cię poprawiał? Sesje wyglądały jak spełnienie marzeń. Zresztą - widać co się ze mną działo na video z nagrań (śmiech). Nikt nie siedział z boku i nie poprawiał mojej “poprawności”, Eprom i Deszczu dawali mi niezwykle cenne rady przy okazji nagrywania, na pewno wiedząc, że nigdy wcześniej nie nagrywałem w profesjonalnym studiu proste. Zdaje sobie sprawę, że wielu by zabuliło, żeby tych rad posłuchać, więc tym bardziej słuchałem.

Zawsze chciałem zrobić debiut o tej tematyce, która - jak da się zauważyć - spaja w pewien sposób moje życie: okres dorastania, dzieciństwo, podstawówkę, osobiste wspomnienia i perspektywę patrzenia, która się z tych W czasach romansowania rapu z elektroniką Ty jesteś wszystkich elementów wykształciła. Wiedziałem, że oldschoolowcem - takich też nie brakuje, ale Ty jesteś chcę na początku rozliczyć się z tym klimatem, utwory świeży. Wiesz w czym tkwi tajemnica? z płyty uważam za ciekawą klamrę spinającą cały obrót wydarzeń w moich życiu przed Asfalt Records. Nie są Ja nigdy tego tak nie postrzegałem, że jestem oldschoto jakieś zapiski patologii wokół mojej osoby, bo sam olowcem, nigdy nie podkreślałem tak skrajnie jak np. pochodzę z normalnej, szczęśliwej Sensi zajawki na boombap, uważam, Nagrywanie przychodzi rodziny i bardzo się cieszę, że że to gówno Big L’a, MobbDeepów, mi z łatwością na pewno zostałem obdarzony tym szczęściem, Puna, Fat Joe, 2paca było wtedy naw kwestii podejścia. Nie jednak spostrzeżenia rzeczywistości, jprawdziwsze i ja - pomimo 21 lat ma takiej opcji, że nie która mnie od zawsze dotykała - z tego wyciągam najwięcej, to do spróbuję, bo mam zły i otaczała akurat - i całe szczęście - nie mnie przemawia najbardziej, jest dzień czy coś [...] bezpośrednio w moim domu. agresywne jak ja. Ten rap ma jaja i klimat filmów jak Kasyno, bo wtedy mężczyźni czy chłopcy Tytus przesłuchał demo, zaproponował Ci płytę, - przyszli faceci - czerpali właśnie wzorce od gości z klasą. Eprom przysłał bity, Ty uwolniłeś energię i jest „B Ktoś akurat nazywa mnie oldschoolowcem - ja nie biorę L O K”? Uważasz, że nagrywanie przychodzi Ci z pod uwagę tych podziałów, one dla mnie nie istnieją, tak łatwością? samo jak moda. Chociaż czerpię zawsze jakieś wzorce z mody, w tym sensie, że np. jest moda na Kendricka, Jasne, nagrywanie przychodzi mi z łatwością - na a ja jednocześnie też się nim bardzo jaram. Wiesz o co pewno w kwestii podejścia. Nie ma takiej opcji, że nie chodzi, nie będę się przerzucał na popik, ale nie chcę spróbuję, bo mam zły dzień czy coś, zawsze chcę dać żeby ludzie, odbiorcy przypięli mi jakąś łatkę. Myślę, że jak najwięcej i podchodzę do tego niezwykle poważnie. z szacunku chociażby do Eproma mogę powiedzieć, że nie Pamiętam jak oglądałem któryś z filmów o 2Pacu i osomam aż TAKIEJ zajawki na lata 90 jak ludzie Jemu podobby współpracujące z nim przy realizacji jego materiału ni. I to mogę napisać z czystego szacunku do wiedzy wspominały jaki rozpierdol zrobił, gdy ci zaproponowali jaką oni posiadają, a jakiej ja akurat nie posiadam. mu od siebie przerwę na kawę czy tam szluga. Jakoś tak sobie wryłem te scenę, że zawsze konsekwentnie mam TOP 5 MC’s- bohaterów ją gdzieś w głowie przy każdej okazji do rapowania, wiadomo, tutaj dochodził też cały opis tego w jaki sposób Kurde, bez kitu, wolałbym nie odpowiadać na to pyShakur podchodził do nagrań. Wiadomo, ja nigdy bym tanie, bo to nigdy tak nie jest - to trzeba siąść przy jasobie nie pozwolił na takie zachowanie u Deszcza, ale raniu/browarze/wódzie, czymkolwiek, przy płytach, przyswoiłem samą ideę i zawsze o niej myślę, podchodzę przy winylach i gadać przez 2h o tym, kto jest TOP MC do tego po prostu w taki sposób w jaki podchodził 2Pac. bohater, a nie, że ja Ci teraz napiszę coś, chcąc udzielić Nagrywanie przychodzi mi z łatwością, jedynym prow miarę szybko odpowiedzi, a potem przed snem blemem mógł być brak doświadczenia, który teraz został wrócę wyeliminowany przy okazji pracy nad debiutem,

84

VAIB 01/14

Y i F m R E * 6 v

spis treści

aktualności

recenzje

felietony

cykle

wywiady

sport

lifestyle

z okładki


VAIB 01/14 Y i F m R E * 6 v spis treści

aktualności

recenzje

felietony

cykle

wywiady

dlatego jestem jeszcze bardziej głodny na nowe produkcje, do tego i zarzucę facepalm na twarz, bo nagle mi się przypomni ktoś, kogo nie wymieniłem. Jak ktoś z odbiorców tego wywiadu chce wiedzieć, to niech śmiało wali - ja póki co zabiegany jak gwiazda nie jestem, zawsze można się ustawić i poklimacić rozmawiając wtedy na przykład na temat pytania, które mi zadałeś. Nie zdarza Ci się na koncertach, że zjada Cię trema i zacinasz sie na słowach lub zapominasz tekstów? To zdarza się największym. Jest stres, jest ryzyko wyjebki, ale to jest niczym przy tej przyjemności, skoro czuję, że to moje powołanie, to poświęcę wszystko, żeby doprowadzić każdy element RAP do perfekcji. Zawsze sobie myślę “Sarius, tu gdzie jesteś, już nie ma tego pierdolenia” i tyle. No i podglądanie innych, lepszych cały czas. Ta

sport

lifestyle

Wywiady

z okładki

pewność siebie nie może równać się z przekonaniem o wyższości nad każdym. Chyba, że to prawda, ale nigdy się tego ludziom jednoznacznie nie udowodni. Polityka w rapie - tak czy nie? Nie, to nie ma sensu dla mnie, po co nagrywać ten polityczny rap, skoro politycy i tak zawsze będą mieli na to wyjebane, więc po co budować komuś elektorat i w ogóle wczuwać się i obcować z tym syfem. Nie mówię tutaj np. o poglądach na temat homoseksualizmu i tych spraw, bo to dla mnie nie jest i nigdy nie będzie elementem politycznym. Nie rozumiem tego po prostu, chociaż w sumie każdy ma prawo wyrażać siebie, jak ktoś czuje potrzebę manifestowania swoich poglądów politycznych, to niech sobie je manifestuje. Dla mnie polityka to gówno i za darmo bym nigdy tego nie robił. Już bym wolał zostać politykiem i wtedy wygłaszać swoje poglądy.

TAŚMA A N J Y C K U D O PR część trzecia W trzeciej odsłonie “Taśmy produkcyjnej” wybieramy się na południe Polski. Rapowo rejon ten wywołuje wiele różnych skojarzeń, stricte muzycznie z pewnością jeszcze wywoła. Wszystko za sprawą dwóch młodych, ambitnych i podchodzących profesjonalnie do swojego fachu, producentów. Przed Wami NoTime i Szur.

VAIB 01/14

85


Taśma produkcyjna

NOTIME CV Dane Osobowe:

riel Bieszczad Imię i nazwisko: Gab Alias: NoTime nia: 26/04/1990 Data i miejsce urodze Bielsko-Biała

ucencki i Krótki życiorys prod charakterystyka:

Osiągnięcia 2012-2014

zenie Dodatkowe doświadc m nowe Codziennie odkrywa odukcją rzeczy związane z pr nie poddaję muzyczną, uczę się, się i robię swoje.

fot. Piotr Grodzki

całości Epka Wyprodukowana w “Sznyty Spojrzeń” k: QuebBity dla takich ludzi ja et,Ad.M.a,Dey onafide/Eripe,Igrekz s,Diament,Wicher. ixtape’y Oraz bity na płyty/m 14: które ukażą się w 20 Hirs Skład i e, Kuban,Dedoen,Neil wiele innych.

muzyczną Przygodę z produkcją 2011 rokurozpocząłem końcem zie. dokładnie w listopad m po wypiciu paru Ustaliliśmy z Igrezete razem płytę-udało głębszych,że robimy się. uzycznej staram się W mojej produkcji m uzyki, którą nazawierać elementy m yli jbardziej się jaram, cz e staram się robić al p, cloud,trillwave,tra e by stać się kombity w każdej stylistyc m. pletnym producente

86

VAIB 01/14

Y i F m R E * 6 v

spis treści

aktualności

recenzje

felietony

cykle

wywiady

sport

lifestyle

z okładki


VAIB 01/14 Y i F m R E * 6 v spis treści

aktualności

recenzje

felietony

cykle

wywiady

sport

lifestyle

Taśma...

z okładki

SZUR CV Dane Osobowe: Imię i nazwisko: Adam Szurma Alias: Szur Data i miejsce urodze nia: 24/08/1989, Wałbrzych

Krótki życiorys prod ucencki i charakterystyka:

Osiągnięcia

Pierwszy beat zrobiłe m w 2003 roku, szerzej zacząłem się pojawiać od 2010 roku, w którym ukazał a się płyta Buki – “Opowieści z miasta Fatum”, na którą zrobiłem jeden beat . Tworzę muzykę taką , której słuchanie sprawia mi przyjemno ść - głównie stawiam na sample i mocną perkusję, czyli klasyka. Zdarzy mi się czasem jakiś odjazd elektroniczny i dogrywka surowo brzmiącej linii syntet ycznej do sampli.

Mam nadzieję, że te poważne jeszcze są przede m ną. Póki co: współpraca z takimi rzeźnikami jak Nullo, Szad, Eripe i Quebonafide, Wrooc lyn Dodgers czy SWRN. Dodatkowo moje wizje Dodatkowe doświadc docenili Młody M, Te -Tris czy Lord zenie Lhus, u których wygr ałem konkursy Moje różne doświadc na remix. zenia i perturbacje z rapperam Wypuściłem też w sie i pozwoliłyby ć 3 promi napisać piątkową jekty instrumentalne pracę : dwa dosyć magisterską z psycho wiekowe Beat Tape logii. ’y i najświeższy mini projekt: Insomnia c.

VAIB 01/14

87


Podsumowanie 2013

2013

nasze podsumowanie u k o r l e i g n i s ydarzenie roku

odkrycie roku

w

u k o r r rape ku rozczarowanie

roku

beef roku

DJ roku

album roku

teledysk ro

u k o r a k d okła

u

przeoczenie rok grupa roku

u k o r t n e c u d pro ku

kiwana płyta ro

najbardziej ocze

EP roku

88

VAIB 01/14

mixtape roku

Y i F m R E * 6 v

spis treści

aktualności

recenzje

felietony

cykle

wywiady

sport

lifestyle

z okładki


VAIB 01/14 Y i F m R E * 6 v spis treści

aktualności

recenzje

Album roku

felietony

cykle

wywiady

sport

lifestyle

Feat roku

Producent roku

Astek (Dwa Sławy) “W 3 Dupy” na Polskim Karate

SoDrumatic

Dlaczego?

Połączenie talentu, techniki, doświadczenia, gry słów i wyobrazni nie mogło zostać bez wyróżnienia. Licznie pochowane liryczne smaczki i idealne przybliżenie klimatu kilkudniowych domówek- nie tylko Raczka wywala z kapci. Pikanterii dodaje bit Metro, który stanowiłby przeszkodę dla wielu amatorów melanży. Polskie Karate i Dwa Sławy zdecydowanie na tak.

Za młodzi na Heroda - Rasmentalism Dlaczego?

“Nikt się nie spodziewał, że znów strzelimy Polskę, #DellaValle” - ten wers to zdecydowanie zbyteczna skromność ze strony duetu ze wschodu. “Za Młodzi Na Heroda” to płyta, która zamiotła rodzimą scenę w przeciętnym roku 2013. Dzięki Rasowi i Mentowi minione 365 dni zapamiętamy jednak przez pryzmat “Dobrej muzyki” i “Ładnego życia”. wyróżnienie:

Tede – “Elliminati”, Sokół i M. Starosta – “CBM”, Pork – “Psychoterapy”

Światowy poziom. Zaskakujące produkcje na „Propejn”, „CBM”,” Lepszego Życia Diler” oraz wielu innych. Ogromny progres, aż strach pomyśleć, co pokaże w tym roku. Bezapelacyjnie pierwsze miejsce. wyróżnienie:

Ment, Sir Michu, Matheo, Eliot, Foux

Raper roku

Łona “Pewnego razu w Szczecinie” na PMM, Eldo „Buty z betonu” na Rasmentalism, Sitek „Proforma 2” na Bezczelu

Przeoczenie roku PRO8BL3M “C30-C39” Dlaczego?

Dj Steez co za bity, Oskar co za stylówka. Tak w lakoniczny sposób można opisać zawartość “C30-C39”. Zajebisty uliczny rap, podany w kozackim opakowaniu. wyróżnienie:

Okładka roku W.E.N.A. - Nowa Ziemia

Wydarzenie roku DJ Premier na CBM Dlaczego?

Stało się. Polski raper nagrał z legendą, królem i ojcem nowojorskiego brzmienia. Choć utwór „Zepsute Miasto” wzbudził duże kontrowersje, głównie dotyczące samego bitu, jaki zrobił DJ Premier, to sam fakt współpracy o takim kalibrze bez wątpienia na zawsze zapisze się w historii polskiego hip-hopu. Wielki szacunek dla Sokoła i Marysi. Liczymy, że to dopiero początek. wyróżnienie:

Sokół i M. Starosta - Czarna biała magia, Hades/O.S.T.R. - HAOS, Pork – Psychoterapy

Dlaczego?

wyróżnienie:

- Green - “Buntownicy i Lojaliści”, - Jeżozwierz/Soulpete - “RDS 220”, - Kotzi/LuckyLoop - “Rapdom”, - Kościey - “Ciekawe przypadki człowieka Nizioła” - Siwers - “Bez ceregieli”

wyróżnienie:

Z okładki

z okładki

- Mistrzostwo Świata IDA dla Funksion i Steve Nash, - Diamentowa płyta dla Donatana, - Zagraniczne koncerty w Polsce (m.in. KRS One w Gdańsku)

TEDE

Dlaczego?

Świeżość. Solowy album, darmowy album, bardzo dobre gościnne występy - do przysłowiowej “kropki nad i” zabrakło tylko kolejnego beefu. Warszawiak (do czego zdążył już przyzwyczaić) był również aktywny nie tylko za mikrofonem - dużo komentował i jak zwykle wzbudzał wiele emocji. Cytując klasyka “lubisz go czy nie, w rapie to był rok Tedego”. wyróżnienie:

- KęKę, - Paluch, - Pork Pores Porkinson

Rozczarowanie roku Młode Wilki Popkillera Dlaczego?

Artyści wybrani na Młodych Wilków nie zaskoczyli niczym specyficznym. Całość oparta na standardach. Wspólny projekt, lecz zabrało w nim wspólnej petardy, a do wyróżnienia z całej dwunastki jest zaledwie kilku raperów. wyróżnienie:

Onar & Miuosh – Nowe Światło, VNM – Propejn, 2sty – Puzzle

VAIB 01/14

89


POLSKA 2013

90


VAIB 01/14 Y i F m R E * 6 v spis treści

aktualności

recenzje

Mixtape roku

felietony

cykle

wywiady

sport

lifestyle

z okładki

Z okładki

Teledysk roku VNM – “Obiecaj mi”

Tytuz “Miejski Sport 2”

Beef roku Laik vs Solar

Dlaczego?

Dlaczego?

Dlaczego?

Radomska scena na bitach Tytuza, a wszystko poskładane przez Dj’a Mono. Rasowy mixtape, trzymający się twardo jego definicji. Brakowało takiego materiału na polskim podwórku.

Prawie jak “flaki z olejem”. Kilka punchy to zdecydowanie za mało jak na możliwości jednego z najciekawszych graczy z podziemia i wziętego freestyle’owca. Dissy jakby od niechcenia. Laik górą za ciekawszy sposób lekceważenia beefu, zrzucił “bombę” na koniec. Nic bardziej intrygującego, niestety, ubiegłego roku nas nie spotkało. Beefy chyba wypadają z mody.

VNM słynie z niekonwencjonalnych teledysków. Najpierw „Dym”, a teraz „Obiecaj mi”. Połączenie świetnej fabuły i naprawdę zadziwiająco dobrych efektów sprawia, że teledysk znalazł się na podium. Toczy Videos nie raz pokazali, jak należy kręcić klipy… - i to dzięki nim VNM znalazł się na pierwszym miejscu naszego zestawienia.

wyróżnienie:

- Pork (Trzeci Wymiar) - “S.O.S.”, - JWP/BC - “Szesnastki”

wyróżnienie:

- Quebonafide - “Eklektyka”, - Proceente - “Dzień Z Życia Mistrza Ceremonii” , - JWP/BC - ”No.1 w Polsce”

Powrót roku Obywatel MC (Kear) “Ghetto Deluks” Dlaczego?

Weteran i hip-hopowiec z krwi i kości, pokazał o co w tym wszystkim tak naprawdę chodzi. Muzyczny powrót do złotych lat polskiego rapu. Czuć zapach farby i klimat rodem z płyty Północ Centrum Południe. Elegancki hołd złożony kulturze hip-hop. wyróżnienie:

- Deobson “Oddycham”, - Pęku “Jak Feniks z Popiołów”

Singiel roku JWP - “Szesnastki” Dlaczego?

JWP „to rapowych mistrzów bastion”, więcej chyba nie trzeba dodawać. Esencja stylu JWP, świetny bit Szczura, cuty Dj’aSteez’a, trafne wersy i wysoki poziom nawijki sprawia, że ten singiel króluje nad innymi. Całość dopełniona klimatycznym street video w amerykańskim stylu. Czego chcieć więcej?

DJ roku DJ B Dlaczego?

Dj B to artysta znany na scenie hiphopowej od lat. Konsekwentnie realizuje rożne projekty, nie boi się wyzwań i eksperymentów muzycznych. Rok 2013 to niewątpliwie jego “ Zaraza”, gdzie zgromadził całą rap-śmietankę towarzyską. wyróżnienie:

- Dj Ace, - DJ Steez, - Czarny HIFI

- Bonez vs Koldi

Grupa roku Rasmentalism Dlaczego?

Polska B znowu górą. Wydawało się, że Sokół i Marysia w cuglach zgarną ten tytuł, jednak duet z wschodniej Polski zawiesił poprzeczkę wysoko niczym Monika Pyrek w najlepszych latach i nikt nie był w stanie się nawet do niej zbliżyć. Rasmentalism wydał album dopracowany w każdym calu i na stałe zapisał się w annałach polskiego rapu, jako najlepszy duet początku drugiej dekady XXI wieku. wyróżnienie:

- Sokół i Marysia Starosta, - Ten Typ Mes i Lepsze Żbiki, - JWP

Odkrycie roku Quebonafide Dlaczego?

Raper z Ciechanowa dał polskiej scenie hiphopowej to, czego potrzebowała. Świeże podejście, bezkompromisowość i co najważniejsze - świadomość. Kapitalny mixtape, wspólny album z Eripe (jak również napięcie budowane wokół niego), featuringi na najwyższym poziomie. Ogromny potencjał, a w przyszłości siła napędowa tej gry.

wyróżnienie:

Najbardziej oczekiwana płyta roku Sokół i Marysia Starosta “Czarna biała magia” Dlaczego?

Po niewątpliwym sukcesie „Czystej Brudnej Prawdy” wszyscy zastanawiali się jaki będzie drugi wspólny album duetu Sokół & Marysia Starosta. „Czarna Biała Magia” miała swoja premierę 13.12.13, przed datą premiery nie wiedzieliśmy o niej wiele, żadnych singli, żadnych trailerów, od czasu do czasu jakiś wpis od Sokoła na FB gdzie mogliśmy przeczytać:„ treść i forma jest mocno niekonwencjonalna”, „Banalne jest pisanie, że to najlepszy album jaki współtworzyłem, ale bez wątpienia teraz bym tak powiedział, a oceni go czas” etc., czy zdjęcie z Dj Premierem (które tylko zaostrzyło apetyt na ten album). Przed 13 grudnia zobaczyliśmy jedynie okładkę płyty i tracklistę. Dobra promocja, a w zasadzie jej brak, sprawiły, że „CMB” była najbardziej wyczekiwanym albumem w 2013 roku. wyróżnienie:

- W.E.N.A. - “Nowa Ziemia”, - VNM - “Propejn”, - Rasmentalism - “Za młodzi na Heroda”

wyróżnienie:

- Planet ANM, - KęKę, - Kuba Knap, - Deys

VAIB 01/14

91


Podsumowanie 2013

Album roku

Teledysk roku Macklemore & Ryan Lewis “Can’t hold us”

Grupa roku

Dlaczego?

Przez ponad 6 minut dostajemy obraz, w którym dzieje się więcej niż w ostatnich 10 latach polskiej kinematografii. Widząc ten teledysk, chce się go obejrzeć w całości. Widać, że Macklemore docenia swoich słuchaczy, choćby poprzez inwestowanie w takie obrazy. Raper ukoronował rok nagrodą Grammy. Ten teledysk dobrze wyjaśnia dlaczego.

Danny Brown „Old” / Juicy J „Stay Trippy” Dlaczego?

W tej kategorii obie płyty zasłużyly na mistrzostwo. Danny Brown pokazał świeżość, nowe podejście (mocno inspirowane momentami Londynem), ale trzeba przyznać, że płyta wyszła po mistrzowsku. Juicy J natomiast pokazał, że Memphis ma się nadal dobrze I ma jeszcze w zanadrzu dużo więcej niż klipy z Justinem Bieberem I Miley Cirus. Kiedy włączasz „Stay Trippy” od razu czujesz, że powinna rozpocząć się dobra impreza, a zamykając oczy już na niej jesteś.

wyróżnienie:

J.Cole – “Crooked Smile”, Drake “Started from the Bottom”, Eminem – “Berzerk / Rap God”, Tyler The Creator - “IFHY” , Run The Jewels - “36 Chain”

Raper roku

Feat roku Kendrick Lamar w „Control” Big Seana Dlaczego?

EMINEM

Dlaczego?

Definicja słowa oryginalność. Albumem “No Poison No Paradise” Black Milk zabrał słuchacza w metafizyczną podróż, gdzie rap miesza się z jazzem jak sen z rzeczywistością. Ogromna wyobraźnia, niesamowity talent i wielkie doświadczenie - tak się tworzy muzykę ponadczasową. wyróżnienie:

Mike It Will Made, Hit- Boy, No ID, Pharrell Williams , Snowgoons, Marco Polo, El-P, Harry Fraud, Eric Dingus

92

VAIB 01/14

Dwie zupełnie różne osobowości, dwa zupełnie różne światy. Kiedy to się łączy, efekty są bardzo różne. Tym razem był to jednak strzał w 10 i powstała płyta, która dla wielu jest najlepszą, a już na pewno niedocenioną płytą roku. Warto śledzić poczynania Killer Mike i El-P, bo jak pokazuje historia – spodziewać możemy się wszystkiego. Slum Village, Swollen Members , Demigodz, A$AP Mob

A$AP Rocky - “LONG.LIVE. A$AP.”, Pusha-T - “My Name Is My Name”, Tech N9ne – “Something Else”, Run The Jewels - “Run The Jewels”

Black Milk

Dlaczego?

wyróżnienie:

wyróżnienie:

Producent roku

Run The Jewels

Dlaczego?

Kiedy po latach jeden z najbardziej charakterystycznych raperów w historii muzyki powraca, zaostrzając do tego apetyty singlami, nie ma innej możliwości niż to, by oczy skierowane były właśnie na niego. Tylko Eminem jest w stanie mieć równocześnie 5 płyt na liście sprzedaży Billboard, a do teledysku zaprosić Ricka Rubina, czy Kid Rocka po to, by porobili głupie miny. Czy jest najlepszy? Zdania są podzielone. Czy jest wielki? To jest pewne. wyróżnienie:

Tech9ne, Kendrick Lamar, Jay-Z

To jest ciekawe wyróżnienie, ponieważ nie chodzi tu o samą technikę, czy kunszt, jaki pokazał Lamar. Chodzi o burzę, którą ta zwrotka spowodowała. Przez blisko 2 miesiące trwało oburzenie wersami Kendricka w świecie rapu, a on przecież tylko pokazał, czym naprawdę jest hip-hop. wyróżnienie:

A$AP Rocky - “ 1 Train” (ft. Kendrick Lamar, Joey Bada$$, Yelawolf, Danny Brown, Action Bronson & Big K.R.I.T.), Tech N9ne – “So Dope” (ft. Wrekonize, Twisted Insane, Snow Tha Product), R.A. The Rugged Man – “Dangerous Three” (ft. Brother Ali & Masta Ace), Rick Ross – “The Devil Is A Lie” (ft. Jay-Z), A$AP Mob – “Trillmatic” (ft.A$AP Nast & Method Man), Talib Kweli - ”New Leaders” (ft. The Underachievers)

Y i F m R E * 6 v

spis treści

aktualności

recenzje

felietony

cykle

wywiady

sport

lifestyle

z okładki


VAIB 01/14 Y i F m R E * 6 v spis treści

aktualności

recenzje

Przeoczenie roku R.A Rugged Man “Legends Never Die”

felietony

cykle

wywiady

sport

lifestyle

Z okładki

z okładki

Singiel roku Eminem - “Rap God” Dlaczego?

EP roku Action Bronson & Harry Fraud - “Saab Stories”

Za wersy, za technikę, za głos. Ten singiel pokazał, dlaczego Eminem jest raperem, z którym nikt nie chce mieć beefu. Po prostu nikt nie chce ginąć. Utwór, w którym jedna zwrotka ma więcej dobrych wersów niż niejedna mainstreamowa płyta. Nic dodać, nic ująć. wyróżnienie:

- Pusha T - “King Push”, - Swollen Members - “Juggernaut”, - Tech9ne - “So Dope”, - A$AP Rocky - “1Train”, - J.Cole ft. Miguel - “Power Trip”

Dlaczego?

5 świetnych singli, plejada znakomitych gości, a płyta jak zawsze bez komercyjnego sukcesu. Główny bohater od zawsze mówi, że “record labels suck dick”, ale w końcu RA należy się szacunek, na jaki zasługuje. Już blisko 20 lat jest w znakomitej formie, świetne koncerty i fenomenalne show. Tę legendę powinien znać każdy. wyróżnienie:

- Freddie Gibbs - “ESGN”, - Maestro Fresh Wes - “Orchestrated Noise”, - DJ Skizz - “B.Q.E.”, - Natti (of CunninLynguists) - “Still Motion” , - Ill Bill - “The Grimy Awards”, - Swollen Members - “Beathifull Death Machine”, - Earl Sweatshirt - “Doris”, - Mac Miller - “Watching Movies With The Sound Off”, - Devin The Dude - “One For The Road”

Wydarzenie roku Powrót Eminema Dlaczego?

Król powrócił. Właściwie tyle wystarczy, aby uzasadnić ten wybór. Po prostu nie mogło być inaczej. wyróżnienie:

- Burza wywołana wokół zwrotki Kendricka Lamara w „Control”, - Gala Hip-Hop Awards, Nagroda Grammy dla Macklemore’a i Ryan’a Lewis’a

DJ roku DJ Drama Dlaczego?

Reprezentant Filadelfii jest na scenie aktywny od lat, ale w tym roku był wyjątkowo. Hostowanie niezliczonej ilości mixtape’ów, udział w wielu projektach, a wszystko zwieńczone zwycięstwem w gali Bet Hip-Hop Awards. W pełni zasłużone pierwsze miejsce. wyróżnienie:

- Dj Funkmaster Flex, - Dj Khaled, - Dj Scream

Najbardziej oczekiwana płyta roku Eminem „Marshall Mathers LP2”

Dlaczego?

Action Bronson w 2013 swoją osobą przyćmił niejednego rapera i to nie tylko dzięki tuszy. Każdym kolejnym kawałkiem rozkładał się na kolegach z branży niczym na kanapie swoim ogromnym tyłkiem, nie pozostawiając wątpliwości na kim ma być skupiona cała uwaga. Dodając do tego bity Harry’ego Frauda, którego bębny i sample jednoznacznie zamknęły usta przewidującym śmierć produkcji spod znaku paste´n´cut, dostaliśmy materiał iście fenomenalny. To nie ma prawa się nie podobać. wyróżnienie:

- J.Cole – “Truly Yours”, - Rasco & Guilty Simpson - “Swan & Simpson”, - The Lox-Trinity, - Kid Ink - “Almost Home”, - Homeboy Sandman - “Kool Herc: - Fertile Crescent”, - Yellawolf & Dj Paul - “Black Fall”, - EthelWulf - “Damare Shizukani”

Dlaczego?

Kolejny raz mówimy o powrocie Eminema. Single, które poprzedzały płytę, odpowiednio podsyciły atmosferę i tak naprawdę nikt nie wiedział, czego się spodziewać po MMLP2. Niestety płyta okazała się nierówna, co nie zmienia faktu, że to jedna z najciekawszych komercyjnych pozycji zeszłego roku. wyróżnienie:

- Deltron 3030 - “Event 2”, - Jay Z - “Magna Carta…Holy Grail”, - J.Cole - “Born Sinner”

VAIB 01/14

93


Podsumowanie 2013

Okładka roku Kanye West - “Yeezus”

Mixtape roku Action Bronson & Party Supplies - “Blue Chips 2”

Odkrycie roku Logic Dlaczego?

Tak zdobywa się pozycję na scenie. Jeden z najlepszych Freshmanów roku 2013, mixtape’m „Young Sinatra: Welcome To Forever” spłacił swój street credit z nawiązką. Ogromny talent i oldchoolowe podejście zaowocowały kontraktem z Def Jam i słowami uznania od Nasa. Bardziej hiphopowej drogi przebyć nie można. Pozostaje tylko czekać na nadchodzący solowy album.

Dlaczego?

No to mamy chyba pierwszą w historii nagrodę za brak okładki, która doskonale oddaje klimat całej płyty, jej otoczki, a chyba przede wszystkim ciszy przed jej wydaniem. Zawartość ma tyle samo zwolenników, co przeciwników, ale opakowanie na pewno zaskoczyło. wyróżnienie:

- Action Bronson & Party Supplies “Blue Chips 2”, - Prodigy & The Alchemist - “Albert Einstein”, - Danny Brown - “Old”, - Earl Sweatshirt - “Doris”

wyróżnienie:

Dlaczego?

Kiedy Action Bronson nagrywa z Party Suplies, wiedz, że coś się dzieje. “Blue Chips 2” powoduje niepohamowane machanie karkiem od pierwszej do ostatniej sekundy. Bronson rozpędza się tak, że w efekcie zostawia resztę sceny daleko za sobą. Pomysł, humor i hiphopowy dystans – tak tworzy się mixtape’y roku. wyróżnienie:

Trae The truth – “I am the king”, Rockie Fresh - “Electric Highway”, Big K.R.I.T. – “King Remembered In Time”, Machine Gun Kelly – “Black Flag, Snow The Product – “Good Nights & Bad Mornings 2: The Hangover”, Chance The Rapper –“ Acid Rap”, Stalley – “Honest Cowboy”, Eric Dingus - “Subliminal Innocence”

- Wale, - Danny Brown, - Childish Gambino, - Rockie Fresh, - Chance The Rapper, - Dillon Cooper

Beef roku Kendrick Lamar vs Reszta Świata Dlaczego?

W dzisiejszych czasach amerykański rap jest integralną częścią całego szołbiznesu. Choć budżet i promocja pozwalają tworzyć muzykę na najwyższym poziomie, to niestety każdy kij ma dwa końce. Im większy mainstream, tym mniej idei. W tym sielankowym świecie Kendrick Lamar wbija kij w mrowisko, dissując kolegów z branży i pokazując najczystsze wartości hiphopowego beefu. Wybór nie mógł być inny.

Odwiedź nas na:

94

VAIB 01/14

Y i F m R E * 6 v

spis treści

aktualności

recenzje

felietony

cykle

wywiady

sport

lifestyle

z okładki


USA 2013

95


Sportowo-muzyczny melanż

Sportowo-muzyczny melanż Tekst: Kuba Głogowski i Dawid Biały

S

port i muzyka przenikają się. Za oceanem trudno znaleźć lepszy przykład wzajemnej synergii, dzięki której obydwie dziedziny potężnie zwiększają swoją popularność. Muzyka towarzyszy zawodnikom wszędzie. Droga na mecz, szatnia, rozgrzewka, chillout... Zgadnijcie czego słuchają gwiazdy sportu i skąd tak dobrze znają artystów hiphopowych. Patrząc z drugiej strony, to właśnie typowo amerykańskie sporty są niewyczerpanym źródłem inspiracji muzycznych. Wielu raperów nie ukrywa swojej sportowej przeszłości lub też chęci, aby rozszerzyć swoją działalność na biznesowe pola dotychczas zarezerwowane dla sportu. Przykłady? Proszę bardzo. Jay Z jako producent wykonawczy ubiegłorocznej edycji gry komputerowej NBA z serii 2k. Ten sam Jay Z jako pierwszy raper będący współwłaścicielem drużyny NBA, a następnie firmujący swoim nazwiskiem agencję sportową zajmującą się negocjowaniem kontraktów najjaśniejszych gwiazd profesjonalnych lig za oceanem. W ślad za Jayem kroczy Birdman z Cash Money Records, a pochodzący z Toronto Drake już wkrótce będzie jedną z głównych marketingowych twarzy rebrandingu grających w NBA Raptors.

Snoop Dogg - L.A. Dodgers, L.A. Lakers, USC Trojans, Pittsburgh Steelers Ice Cube - Oakland Raiders, Los Angeles Lakers Traxamillion – San Francisco 49ers

Spójrzmy z drugiej strony. Nelly i The Game przed laty zdecydowali się przerwać nieźle zapowiadające się kariery sportowe, aby w pełni poświęcić się działalności muzycznej. Fat Joe i Rucker Park to combo pokazujące genialny mariaż rapu i ulicznej koszykówki. Snoop Dogg i jego - nie tylko finansowe - zaangażowanie w trenowanie młodych futbolistów... Kojarzycie tajemnicze literki na fullcapach obecnych w hurtowych ilościach na niemal wszystkich wideoklipach? Owszem, NY, LA, A, to symbole miast, z których pochodzą konkretni artyści. Warto wiedzieć jednak, że to również, a może przede wszystkim, klasyczne logotypy drużyn baseballowych grających w MLB. Przykłady sportowo-muzycznego melanżu można by mnożyć.

96

VAIB 01/14

Y i F m R E * 6 v

spis treści

aktualności

recenzje

felietony

cykle

wywiady

sport

lifestyle

z okładki


VAIB 01/14 Y i F m R E * 6 v spis treści

aktualności

recenzje

felietony

cykle

wywiady

sport

lifestyle

z okładki

Sport

Hiphopowa pasja jest niepełna bez elementarnej wiedzy na temat amerykańskich sportów i ich wpływu na kulturę. Dlatego też startujemy ze specjalnym działem, w którym znajdziecie ciekawe inforLil Wayne – Green Bay Packers macje na temat: NBA, NFL, MLB, rozgrywek akademickich NCAA i wielu innych. Będziemy się starali Eminem – Detroit Pistons, Detroit Lions pokazać Wam jak amerykańskie Guilty Simpson – Detroit Lions inspiracje kiełkują na krajowym gruncie i czy sportowe zajawki zza wielkiej wody mają się u nas Usher – Cleveland Cavaliers równie dobrze jak te muzyczne. W najbliższych miesiącach dowiecie się co elektryzuje szeroką publiczność Common – Chicago Bulls w Stanach, czym jest draft, o co chodzi z tzw. salary cap i ile zarabiają zarówno największe gwiazdy, jak i te błyszczące nieco słabiej. Wracając na krajowe podwórko, poznacie polskie ligi: futbolu amerykańskiego, Wale – Washington Wizards, Washington baseballa i lacrosse, a także dowRedskins iecie się jakie szanse ma Polak na zawodowy kontrakt za oceanem. Wiz Khalifa – Pitsburgh Steelers Masta Ace – Philadelphia Eagles Zaproszę Was przed telewizory, by Will Smith - Philadelphia Eagles, Philadelphia 76ers, Philadelphia Phillies Snoop Dogg - Pittsburgh Steelers Nelly - Charlotte Bobcats, zobaczyć Super Bowl, a później na St. Louis Cardinals któryś z największych krajowych stadionów, gdzie odbędzie się kolejny T.I. – Atlanta Hawks Superfinał PLFA. Young Jeezy – Atlanta Kanada: Drake – Toronto Raptors

Jennifer Lopez – New York Yankees Jay Z - Brooklyn Nets, New York Yankees Fat Joe – New York Knicks, New York Yankees Fabolous - New York Knicks LL Cool J – New York Knicks, New York Yankees Jay Z - Brooklyn Net, New York Yankees Fat Joe – New York Knicks, New York Yankees Fabolous - New York Knicks LL Cool J – New York Knicks, New York Yankees Joe Budden – New York Knicks

Falcons, Atlanta Braves Ludacris – Atlants Hawks

Ying Yang Twins – New Orleans Saints

Mam nadzieję, że zdołam przekonać Was, że sport i muzyka przenikają się. Że warto poczuć ten związek na własnej skórze.

Rick Ross – Miami Heat Lil Wayne –Miami Heat Trick Daddy – Miami Dolphins

Jamie Foxx - Dallas Cowboys Slim Thug – Houston Texans, Houston Rockets Bun B – Houston Astros Dj Jazzy Jeff - Dallas Cowboys

Więcej informacji znajdziesz na naszej stronie: www.fb.com/vaibmag fb.com/vaibmag

VAIB 01/14

97


Super Bowl

Super Bowl czyli finał NFL

Tekst: Dawid Biały

Sportowy kalendarz w USA jest bardzo przemyślany. Rywalizacja w najpopularniejszych dyscyplinach przyporządkowana jest poszczególnym porom roku, tak by nieustannie utrzymywać na bardzo wysokim poziomie zainteresowanie kibiców. Kiedy dobiega powoli końca baseballowy sezon MLB wszystkie oczy momentalnie zaczynają obserwować rozpoczynające się rozgrywki NFL. Podobnie w przypadku koszykówki w wydaniu NBA, która właśnie w lutym notuje spory wzrost oglądalności przy okazji finiszu zmagań futbolistów.

F

utbol amerykański jest zdecydowanie najpopularniejszym sportem w Stanach Zjednoczonych. Co do tego nie ma najmniejszych wątpliwości. Przed nieco ponad trzema dekadami przeskoczył pod tym względem baseball i od tego czasu nie zwalnia tempa. Pozwólcie, że przytoczę wiele mówiącą statystykę. 34 spośród 35 programów z najwyższą oglądalnością w jesiennej ramówce amerykańskich telewizji to mecze futbolowe.

98

VAIB 01/14

W skrócie miazga i nokaut konkurencji, która zapewne bardzo cieszy się z faktu, że jeszcze tylko Super Bowl i koniec. Na dobrych kilka miesięcy widzowie tworzący niebotyczne słupki oglądalności będą do wzięcia. Pierwszą niedzielę lutego (a właściwie noc z niedzieli na poniedziałek) trzeba obowiązkowo zarezerwować na 48 Super Bowl. To wydarzenie bez precedensu, które rok

Y i F m R E * 6 v

spis treści

aktualności

recenzje

felietony

cykle

wywiady

sport

lifestyle

z okładki


VAIB 01/14 Y i F m R E * 6 v spis treści

aktualności

recenzje

felietony

cykle

wywiady

rocznie śledzą grube setki milionów widzów na całym świecie. Tym razem nie było inaczej. W samych Stanach Zjednoczonych mecz oglądało ponad 110 milionów ludzi, dzięki czemu transmisja stała się najchętniej oglądaną audycją w historii amerykańskiej telewizji. Zapewne słyszeliście historie o tym jak wiele warte są reklamy w przerwach meczu. Dopowiem więc tylko, że również w tym roku wszystkie były wyprzedane już przed dobrymi kilkoma miesiącam. Ich ceny (oczywiście!) pobiły kolejne rekordy. Jest tylko jedno wydarzenie na świecie, które raz na cztery lata jest w stanie zbliżyć się na w miarę porównywalny dystans do corocznego zainteresowania Super Bowlem i jest to finał Mistrzostw Świata w Piłce Nożnej. 48 Super Bowl odbył się na Metlife Stadium, który na co dzień jest domem nowojorskich Giants i Jets. Awans do finału wywalczyły dwie najlepsze drużyny sezonu zasadniczego w każdej z konferencji, co nie jest częstym przypadkiem. Z jednej strony Denver Broncos dysponujące zdecydowanie najskuteczniejszym atakiem, a z drugiej Seattle Seahawks z prawdziwie stalową defensywą. Stare porzekadło sportowe mówiące o tym, że „mistrzostwa wygrywa się obroną” potwierdziło się po raz kolejny. Seatlle od początku zdominowało

sport

lifestyle

z okładki

Sport

bezbłędną przez cały sezon ofensywę Broncos i mecz zakończył się wynikiem 43-8 stając się tym samym najbardziej jednostronnym Super Bowl w historii. Ekipie z Denver nie pomógł jeden z najlepszych rozgrywających w dziejach NFL, Peyton Manning, który w mijającym sezonie zaliczył rekordowe występy pod względem jardów pokonanych podaniami, a także ilości zdobytych touchdownów (najwyżej punktowanych akcji). Seahawks wymusili mnóstwo strat piłki, a najbardziej wartościowym zawodnikiem meczu został zawodnik obrony, Malcom Smith. Co ciekawe, MVP przypadło defensorowi pierwszy raz ponad dekady i dopiero dziewiąty w historii. Sam mecz nie wywołał tylu emocji, co kilka ostatnich finałów, w których o wygranej decydowała zwykle jedna z ostatnich akcji. Tutaj wszystko było jasne niemal od samego początku, a dominacja Seahawks nie podlegała dyskusji nawet przez moment. Świetny show w przerwie zapewnił Bruno Mars wspomagany Red Hot Chilli Peppers, a oprawa spotkania wytyczyła nowe organizacyjne granice. Super Bowl jest wydarzeniem, które każdy powinien obejrzeć. Jeśli tym razem Wam się nie udało, to kolejna okazja przydarzy się już za rok.

VAIB 01/14

99


All Star

All Star Weekend czyli to co najlepsze w NBA

Tekst: Dawid Biały

Z

bliżamy się do połowy miesiąca. Kibice za Oceanem poznali już nowego mistrza NFL. Wrzawa i emocje opadły, choć telewizje nie przestają emitować powtórek najlepszych zagrań 48 Super Bowl. W życiu amerykańskich kibiców pojawia się trochę sportowej pustki, która aż domaga się, by możliwie najszybciej ją wypełnić. Potencjalne lekarstwa na brak emocji związanych z rywalizacją najlepszych zawodników są dwa. Tym mniej popularnym (choć z roku na rok zyskującym większe uznanie) jest hokejowa liga NHL, której rozgrywki przekroczyły półmetek. Poświęcę im nieco więcej miejsca kiedy indziej, dlatego że w tym momencie zdecydowanie przegrywają z trzecim pod względem popularności sportem w USA, koszykówką.

100

VAIB 01/14

W piątek 14 lutego największe gwiazdy basketu nawiedzą Nowy Orlean, gdzie dwa dni później, w niedzielę 16 lutego rozegrany zostanie 63 All Star Game. Części z Was zapewne nie muszę mówić o tym, że od początku sezonu możemy na parkietach NBA obserwować Pelikany. Organizator Weekendu Gwiazd, czyli klub z Nowego Orleanu, zmienił nazwę (z Hornets, którą drużyna nosiła od lat) na nieco bliższą w estetyce nadmorskiemu południu stanów. Padło na Pelicans, bo właśnie pelikany są symbolem stanu Luizjana. Decyzja, aby mecz gwiazd odbył się właśnie w Nowym Orleanie, nie jest oczywiście przypadkowa. Szefostwo ligi, skupiając uwagę „wracających” do basketu kibiców na drużynie z nową nazwą, zapewnia jej reklamę niezbędną do

Y i F m R E * 6 v

spis treści

aktualności

recenzje

felietony

cykle

wywiady

sport

lifestyle

z okładki


VAIB 01/14 Y i F m R E * 6 v spis treści

aktualności

recenzje

felietony

cykle

wywiady

utrwalenia się małej zmiany w koszykarskich głowach. Tegoroczny weekend gwiazd toczyć się będzie zgodnie z dobrze znaną formułą. Piątkowy wieczór (lub też z naszej perspektywy noc) to szansa zaprezentowania się przed szerszą publicznością dla najmłodszych gwiazd ligi. 18 najlepszych debiutantów (rookies) i drugoroczniaków (sophomores) wyjdzie na parkiet, by zagrać mecz złożony z dwóch dwudziestominutowych połów. Przed rokiem w rywalizacji żółtodziobów najjaśniej świecił grający na co dzień w Denver Kenneth Faried, który zaliczył 40 punktów i 10 zbiórek. Mecze Rising Stars to od lat spotkania praktycznie pozbawione gry w defensywie, za to pełne powietrznych akrobacji i efektownych zagrań. Jeśli nie znacie jeszcze nazwisk takich jak: Michael Carter-Williams, Victor Oladipo, Trey Burke czy (uwaga!) Giannis Antetokounmpo, to tym goręcej zachęcam do uważnego obejrzenia pierwszego aktu ASW. Dzień drugi, czyli sobota, upłynie nam na obserwowaniu konkursów. Na rozgrzewkę Shooting Stars, czyli rzuty na czas z konkretnych pozycji w wykonaniu: zawodników NBA, zawodniczek WNBA, a także ligowych weteranów. Drugi konkurs w kolejce to Skills Challenge, czyli tor przeszkód, na którym polec mogą nawet najlepsi. Zadanie dwóch pierwszych zabaw jest proste - to nakręcenie atmosfery na najważniejsze pojedynki tego dnia. Trzecia rywalizacja to 3point Shootout, czyli popularny „konkurs

sport

lifestyle

z okładki

Sport

trójek”, w którym swoje umiejętności prezentują najskuteczniejsi strzelcy dystansowi. Można wpaść w kompleksy, obserwując seryjne trafienia do kosza zza łuku, ale szczęka opada naprawdę nisko dopiero podczas ostatniego konkursu. Jest nim oczywiście Slam Dunk Contest, czyli konkurs wsadów. Zawodnicy co roku prześcigają się w wymyślaniu najoryginalniejszych pomysłów na zapakowanie piłki do kosza. Wyskok, zręczność, atletyzm, koordynacja... wymieniać można by długo, a wygra i tak ten, który najbardziej spodoba się publice. Dochodzimy do kulminacji, czyli niedzielnego Meczu Gwiazd. Zmierzy się w nim 24 najlepszych zawodników w lidze. Konferencja Wschodnia, a w niej takie tuzy jak: James, Wade, Anthony czy choćby najświeższa gwiazda – Paul George. Z drugiej strony Zachód z: Durantem, Paulem, Howardem, Currym... wymieniać można by długo. Choć biorąc pod uwagę całość sezonu, Konferencja Zachodnia może wydawać się nieco mocniejsza, to wschód, wzmocniony broniącymi tytułu zawodnikami Miami Heat, na pewno będzie walczył do samego końca. Możemy spodziewać się dobrej zabawy przez większość meczu, a w końcówce (szczególnie jeśli wynik będzie „na styku”) walki o każdy punkt. Malkontenci niech marudzą mówiąc, że ASW to show bez prawdziwego basketu. Prawda jest taka, że ten show skupia uwagę kibiców i przygotowuje nas na najważniejsze momenty sezonu NBA. Miłego oglądania!

VAIB 01/14

101


Lifestyle

Sonia ma na sobie: * Czapka Vans, * Kurtka Roxy, * T-shirt Roxy, * Buty Vans, * Jeansy Volcom

102

VAIB 01/14

Y i F m R E * 6 v

spis treści

aktualności

recenzje

felietony

cykle

wywiady

sport

lifestyle

z okładki


VAIB 01/14 Y i F m R E * 6 v spis treści

aktualności

recenzje

felietony

cykle

wywiady

sport

lifestyle

Lifestyle

z okładki

FOTO: Ola Pohorecka STYLIZACJA: Marta Gracz MODELING: Sonia, Natalia, Adam, Karol Dziękujemy sklepowi Andegrand za wsparcie. Wszystkie ubrania znajdziesz na:

VAIB 01/14

103


Lifestyle

Sonia ma na sobie: *Czapka Vans, *Bluza Roxy, *Spodnie Femi Pleasure Natalia: *Czapka Vans, *Bluza Femi Pleasure

104

VAIB 01/14

Y i F m R E * 6 v

spis treści

aktualności

recenzje

felietony

cykle

wywiady

sport

lifestyle

z okładki


VAIB 01/14 Y i F m R E * 6 v spis treści

aktualności

recenzje

felietony

cykle

wywiady

sport

lifestyle

z okładki

Lifestyle

Sonia ma na sobie: * Czapka Vans, * T-shirt Roxy, * Spodnie Vans, * Buty Vans

VAIB 01/14

105


Lifestyle

Adam ma na sobie: * Bluza DiiL, * Spodnie DiiL, * Buty DC

106

VAIB 01/14

Y i F m R E * 6 v

spis treści

aktualności

recenzje

felietony

cykle

wywiady

sport

lifestyle

z okładki


VAIB 01/14 Y i F m R E * 6 v spis treści

aktualności

recenzje

felietony

cykle

wywiady

sport

lifestyle

z okładki

Lifestyle

Karol ma na sobie: * Longsleeve Carhartt, * Spodnie Carhartt

VAIB 01/14

107


www.vaib.pl

OdwiedĹş nas na:

fb.com/vaibmag

yt.com/VAIBtv

twitter.com/MagazynVAIB


Issuu converts static files into: digital portfolios, online yearbooks, online catalogs, digital photo albums and more. Sign up and create your flipbook.