2 minute read

Bieganie „na haju”

W parku, na ulicy, w grupach i samotnie – pojawiają się wszędzie. Ich znakiem rozpoznawczym jest zastrzyk endorfin. Mawia się również, że biegają „na haju”, a to, co wyróżnia ich od innych, to euforyczny kop. Powiada się, że to, co robią, wpływa na ich samopoczucie, zdrowie i sylwetkę. Bieganie – nowy rodzaj uzależnienia, który już po 30 minutach sprawi niezapomnianą przyjemność… Czy te słowa mają odzwierciedlenie w rzeczywistości? Postanowiłam sprawdzić ich mityczność! Zapraszam Was na rozmowę ze studentką prawa, która wybrała bieganie jako sposób na życie….

Monika Hałasa nie była zwolenniczką biegania… Obecnie jest 11-krotną medalistką Mistrzostw Polski w różnych kategoriach wiekowych, wielokrotną medalistką Akademickich Mistrzostw Polski, finalistką Młodzieżowych Mistrzostw Europy na dystansie 1500 metrów, rekordzistką Śląska w kategorii seniora na dystansie 1500 metrów i 1000 metrów, członkinią Kadry Narodowej Polskiego Związku Lekkiej Atletyki od 2011 roku. Specjalizuje się w biegach na 1500 i 800 metrów.

MG: Już jesień, a ja jeszcze nie schudłam na wakacje! Mam zacząć biegać? Nie chcę mi się…

MH: Oprócz genialnego wpływu biegania na kształtowanie sylwetki, wzmocnienia całego ciała, poprawienia kondycji, bieganie daje też wiele energii. Chyba każdy, kto chociaż raz miał okazję wyjść na dłuższy trening biegowy, zna doskonale to uczucie, kiedy w organizmie wytwarzają się endorfiny i nie odczuwa się zmęczenia mimo wielu przebiegniętych kilometrów!

Łatwo Ci mówić… Jesteś wielokrotną medalistką!

Trenuję już przeszło 9 lat, mimo że na początku tego nie lubiłam. Teraz nie wyobrażam sobie życia bez biegania. Dla mnie bieganie jest już sposobem na życie, a wyjścia na treningi codziennym rytuałem, bez którego nie mogę się obyć. Przede wszystkim w bieganiu cenię to, że pomaga rozładować stres i negatywne emocje. Dzięki bieganiu można poznać wielu cudownych ludzi, którzy podzielają tę samą pasję, pomagają się zmotywować na codziennych treningach i zawodach. Bieganie jest również świetną dyscypliną dla osób, które potrzebują chwili spokoju i czasu na refleksje. Wystarczy wtedy pobiec na godzinę do lasu i można wrócić z mnóstwem pomysłów, większą energią czy po prostu z większym spokojem ducha.

Dlaczego z wszystkich dyscyplin mam wybrać bieganie?

Bieganie nie wymaga żadnego specjalistycznego sprzętu. Jedyne, co jest istotne, to dobre buty. Biegać można wszędzie, o każdej porze roku, nawet w zimie – pod warunkiem, że rozpocznie się swoją przygodę z bieganiem już jesienią i stopniowo przygotuje organizm do wysiłku w niższych temperaturach.

Może nawet rozkocham się w tym sporcie… Od czego zacząć?

Dla osób, które chciałby zacząć swoją przygodę z bieganiem, najważniejsze jest, aby nie zaczynać od zbyt intensywnych treningów. Może to spowodować wiele kontuzji oraz zniechęcić, jeśli wyjście na trening będzie sprawiało ból zamiast przyjemności. Najlepiej być ostrożnym i stopniowo wprowadzać dłuższe i intensywniejsze jednostki treningowe – dostosowując je do poziomu wytrenowania. Osobom, które mają problem z motywacją, polecam dołączenie do grup biegowych, których obecnie jest mnóstwo. Bieganie w towarzystwie i z osobami, które są w podobnym poziomie trenowania, jest o wiele przyjemniejsze.

Pozazdrościłam Monice motywacji, determinacji i efektów jej pasji-pracy. Może nie zostanę od razu medalistką, ale z pewnością wybiorę się na niejedną wycieczkę truchtem. Z drugiej strony, może spróbowałabym swoich sił z innymi? W końcu w grupie raźniej! Będąc studentką na Uniwersytetu Śląskiego, nie zapominam, że obok kształcenia umysłu, Uniwersytet daje możliwość pracy nad własnym ciałem. Uczelnia wyszła naprzeciw moim oczekiwaniom. W październiku organizowana jest II edycja „Biegu (z) Usiem pod Egidą”. To bieg, w którym mogą wziąć udział wszyscy związani z uczelnią. Wydarzenie przygotowane dla studentów, pracowników i absolwentów to nie tylko promowanie zdrowego trybu życia, ale także integracja wszystkich grup związanych z nauką. Uczestnicy przebiegną trasę, która odpowiada wiekowi Uniwersytetu. A ten im starszy, tym więcej do przebiegnięcia! W tym roku Uniwersytet Śląski świętuje swoje 48 urodziny, więc na uczestników czeka trasa wynosząca 4800 metrów. Skusisz się spróbować swoich sił w biegu z przyjaciółmi z Uniwersytetu? Jeśli się wahasz, nie nazywaj tego problemem, a wyzwaniem. W końcu im więcej wyzwań, tym więcej życia!

Dowiedz się więcej o „Biegu (z) Usiem pod Egidą”, zaglądając na stronę internetową: www.us.edu.pl/iii-edycja-biegzusiem-pod-egida