

















































Przed nami weekend Memorial Day, rozpoczynający w USA sezon wakacyjny. Wedle Amerykańskiego Stowarzyszenia Samochodowego (AAA) w tym czasie w drogę wybierze się około 43,8 miliona podróżnych, czyli o 4 procent więcej niż przed rokiem. Takiego wzrostu podróżujących nie odnotowano od 2005 roku, kiedy to na weekend Memorial Day wyruszyły 44 miliony Amerykanów.
Wedle szacunków i analiz,
38 milionów
38 milionów podróżnych wyruszy w drogę swoimi samochodami. Jak podają specjaliści, ponad 2 miliony mieszkańców Illinois od czwartku 23 maja do poniedziałku 27 maja przejedzie co najmniej 50 mil. Wyjazdom sprzyjają spadające ceny benzyny. Największego nasilenia ruchu na amerykańskich autostradach i drogach należy spodziewać się już w najbliższy czwartek między godziną 11 am a 7
pm oraz w piątek między południem a godziną 8 pm. Najwięcej kierowców będzie wracać z długiego weekendu samochodami w poniedziałek między godziną 3 pm a 7 pm. Podróż samolotem wybrało z kolei 3,51 mln Amerykanów, czyli o 4,8 proc. więcej niż w ubiegłym roku. Przewiduje się, że będzie to najbardziej zatłoczony weekend Dnia Pamięci na amerykańskich lotniskach od 2005 r. MJR
Według szacunków AAA, 38 milionów podróżnych ruszy w trasę samochodami
Szukali go dwa miesiące, ale dopadli. Chicagowska policja aresztowała podejrzanego o brutalną napaść, do której doszło w marcu przy South Yale Avenue na South Side w Chicago.
do
Od miłości do nienawiści. Powiedzenie to doskonale pasuje do historii miłości 33-letniej Polki i jej 39-letniego partnera. Kobieta postanowiła zakończyć związek, jednak zamiast się rozstać, miała namówić na zabójstwo swojego młodego kochanka.
W czasie wstępnej rozprawy w niedzielę Agnieszkę Rydzewską (33 l.) z Bridgview oskarżono o nakłanianie do popełnienia morderstwa Arturo Cantu (†39 l.). Sędzia nie zgodził się na zwolnienie Polki z aresztu przed zakończeniem procesu. Za kratami pozostać ma też jej kochanek Anthony Calderon (20 l.) z Bedford Park. 20-latek odpowiadać będzie za morderstwo, bo zdaniem śledczych to on 15 maja wczesnym rankiem oddał śmiertelne strzały do 39-latka. Do tragedii doszło około godz. 5 am przy 7300 przy West 79 St i Oketo Avenue w Bridgeview. Cantu szykował się wyjazdu do pracy w pobliżu mieszkania, w którym mieszkał z Rydzewską. Kiedy pakował coś do swojego samochodu podszedł do niego uzbrojony Calderon, skrywający twarz za niebieską maską chirurgiczną. Cantu próbował
bezskutecznie obronić się przed napastnikiem scyzorykiem, ale został dwa razy postrzelony. Sprawca zbiegł, a 39-latka nie udało się uratować. Calderona aresztowano dzięki nagraniom monitoringu, które zarejestrowały jego auto na miejscu zbrodni. Na drugi dzień samochód znaleziono przed pobliską restauracją McDonald’s i okazało się, że podejrzany w niej pracuje. Podobnie jak partnerka ofiary. Policjanci ustalili, że Rydzewski i Calderon byli kochankami od dłuższego czasu. 20-latek przyznał się do zabójstwa i wskazał narzędzie zbrodni. Rydzewski nie przyznała się do winy, mimo że oskarżyciele hrabstwa Cook przedstawili w czasie rozprawy wiadomości tekstowe z okresu od 28 kwietnia do 14 maja, które wysyłała do Cantu. Sugerowały one przygotowania do zbrodni i planowanie zatrudnienie trzeciej osoby do pomocy. Calderon napisał do niej 9 maja: „Koniec czekania. Zrobię to sam”, a 14 maja, dzień przed zabójstwem, wysłał wiadomość o treści: „Nie będzie litości”.
Obecni w tu mówili reporterom, że ludzie nie chcący ze sobą być, powinni się rozstać, a minali go jako ciężko pracującego ojca dwójki dzieci, które po rozwodzie mieszkały z matką w na zmarłego założyła zbiórkę na GoFundMe w pokrycia kosztów jego pogrzebu.
Jeremi Wormack (35 l.) z Chicago został oskarżony o usiłowanie zabójstwa pierwszego stopnia 27-letniego mężczyzny. Podejrzany 21 marca w okolicy 9000 S. Yale Ave w Chicago miał wdać się w kłótnię z mężczyzną. W czasie awantury doszło do bójki, która zakończyła się użyciem broni. Według detektywów oraz lekarzy, którzy ratowali życie 27-latka, miał on poważną ranę głowy i kilka ran postrzałowych nóg, które miał zadać Wormack. Poszkodowany trafił do pobliskiego szpitala, a napastnik uciekł. Po intensywnych poszukiwaniach członkowie jednostki do ścigania zbiegów Departamentu Policji Chicago ujęli Wormacka w Washington Heights. Trafił do aresztu, gdzie poczeka na proces. MJR
Sezon plażowy nie rozpoczął się jeszcze na dobre, a już jest pierwsza ofiara śmiertelna. To mężczyzna, którego wyłowiono w sobotę z wód jeziora Michigan na południu Wietrznego Miasta.
Miejskie strzeżone plaże zostaną otwarte dopiero w piątek, rozpoczynający długi Memorial Day Weekend. Pogoda jednak sprzyja plażowaniu, które niekiedy jest tragiczne w skutkach. W sobotę zmarł Jose Torress (+37 l.), którego około godz. 6 pm uratowano z jeziora Michigan przy 31st Street Beach, w okolicy 3100 Lake Shore Drive. Mężczyzna w krytycznym stanie trafił do szpitala University of Chicago, ale nie udało się go uratować.
Policja przypomina, że w sezonie na chicagowskich plażach obowiązuje system ostrzegania kolorami flag. Zielona oznacza, że pływanie jest dozwolone, żółta – pływanie dozwolone z zachowaniem szczególnej ostrożności i czerwona – zakaz pływania. Służby przypominają także, że warunki pogodowe na plażach można sprawdzić, dzwoniąc pod nr tel. (312) 74-BEACH lub na stronie chicagoparkdistrict.com.
Kampania wyborcza robi się coraz bardziej gorąca, a przed nami co najmniej dwa emocjonujące przedwyborcze starcia – dwaj główni kandydaci ustalili już terminy przedwyborczych debat. I już oczekiwanie na nie może okazać się elektryzujące. Donald Trump (78 l.) podczas spotkania z republikanami w Minnesocie stwierdził, że jego rywal w marcu w trakcie wygłaszania orędzia o stanie państwa był... pod wpływem narkotyków. - Przed debatą zażądamy narkotestu – rzucił.
Wyniki wyborów prezydenckich przesądzą nie tylko o losach USA, ale i reszty świata. 5 listopada, a więc za pół roku o reelekcję powalczą Joe Biden (82 l.), zwolennik pomagania Ukrainie w woj-
Biden (82 l.) w Detroit zaatakował republikanina ostro wytykając mu rasizm
CHICAGOWSKA AGENCJA CHWALI SIĘ WYNIKAMI
Po tym jak grupa chicagowskich radnych wezwała Dorvala Cartera Jr. (66 l.), prezesa CTA do rezygnacji, zarzucając, że nie radzi sobie z zarządzaniem, agencja postanowiła odbić piłeczkę. Jej władze wydały komunikat informujący o tym, że firma ma się świetnie. CTA pochwaliło się w oświadczeniu, że zanotowało najwyższą liczbę pasażerów od 2020 r., a 8 maja odnotowało popandemiczny rekord największej dziennej ilości pasażerów – tego dnia z usług CTA skorzystało ponad 1 milion pasażerów. Firma przypomniała też, że w poprzedzającym tygodniu odnotowała 6 milionów przejazdów pociągami i autobusami, czyli najwięcej w 2024 r. Jest to o 13 proc. więcej niż w tym samym okresie ub. r. – CTA mogło zwiększyć usługi przewozowe dzięki ogromnemu wzrostowi zatrudnienia – stwierdził Carter Jr. MJR
Donald Trump (78 l.) zarzucił rywalowi korzystanie z nielegalnych substancji i zażądał narkotestu przed planowanymi debatami
niepokoić.
w ostatnich miesiącach niektórych niepokoić. Stawka jest wysoka, a kampania wyborcza robi się coraz bardziej brutalna. I widać to po obu stronach.
Donald Trump podczas spotkania z republikanami w Minnesocie stwierdził, że jego rywal marcu w trakcie wygłaszania orędzia o stanie państwa był... pod wpływem narkotyków. Stwierdził, że w związku tym przed debatą kandydatów
zaplanowaną na 27 czerwca zażąda przeprowadzenia narkotestu u Bidena. - Chcę tylko porozmawiać z tym facetem, ale wiecie co, tak przy okazji, będę też żądał testu na obecność narkotyków – powiedział Trump podczas przemówienia w St. Paul, MN. - Naprawdę. Nie chcę, żeby przyszedł jak na orędzie o stanie państwa. Był na haju jak latawiec – rzucił były prezydent. Trump nie pierwszy raz zasugerował coś takiego. Już w 2020 r. domagał się narkotestu dla Joego Bidena, bo jak twierdził, jego występy przedwyborcze wydały mu się podejrzane. Ostatecznie przed debatami kandydatów w 2020 r. żad-
Pracownik drogowy ofiarą wypadku na autostradzie
nych testów na obecność narkotyków w organizmach któregokolwiek z rywali nie przeprowadzono. Biden nie odniósł się do zaczepek rywala. Przypuścił jednak rzadki atak na byłego prezydenta, krytykując jego rasizm i otwierając batalię o głosy czarnoskórych wyborców.Pozwólcie, że zapytam - powiedział Biden podczas przemówienia na kolacji NAACP (Narodowe Stowarzyszenie na rzecz Postępu Ludzi Kolorowych) w Detroit. - Jak myślicie, co by zrobił 6 stycznia, gdyby czarnoskórzy Amerykanie szturmowali Kapitol? - rzucił i odparł, że może sobie tylko to wyobrazić. ZW, MOD
Chciał pomóc, a ten omal go nie zabił. 25 –latek z Chicago odpowie za potrącenie pracownika Departamentu Transportu Illinois. Według detektywów prowadzących śledztwo, podejrzany o spowodowanie groźnego wypadku Angel Martinez (25 l.) mógł być pod wpływem alkoholu lub innych zakazanych substancji.
Incydent miał miał miejsce o godz. 5.45 am w sobotę 11 maja na autostradzie I-90. Pracownik IDOT zwrócił uwagę na samochód, który zatrzymał się na czwartym pasie ruchu w okolicy Hubbard Street w Chicago. Auto stało, a za kierownicą spał jego kierowca. Kiedy pracownik IDOT podszedł do niego, kierowca nagle ruszył potrącając męż-
czyznę i nie zatrzymując się na miejscu wypadku. Rannego przetransportowano do szpitala z poważnymi obrażeniami. Stanowej policji udało się namierzyć i aresztować Martineza w ubiegłym tygodniu. Oskarżono go o ciężkie pobicie z użyciem śmiercionośnej broni, pobicie pracownika IDOT i niezgłoszenie wypadku. MJR
Pirat drogowy z areszcie na proces
W fordzie mustangu Taeyounga Kima (21 l.) znaleziono fifki z resztkami marihuany
Marko Niketic (†17 l.) zginął na trzy tygodnie przed ukończeniem liceum Glenbrook South
miertelnym wypadkiem zakończyła się brawurowa jazda 21-latka z Northbrook, który mknął prędkością 131 mil na godzinę przez Glenview na północnych przedmieściach Chicago. Życie stracił 17-latek, a jego pasażerka została poważnie ranna.
Taeyoung Kim (21 l.) stanął sobotę przed sądem w sprawie śmiertelnego wypadku, do którego doszło w nocy w niedzielę 12 maja w okolicy 1200 East Lake Avenue Glenview, IL. Oskarżono spowodowanie śmiertel-
nego wypadku w czasie jazdy pod wpływem alkoholu i narkotyków. Według ustaleń śledczych, rozpędzony ford mustang 21-latka nagle wjechało w mercedesa. – Kierowca auta, Marko Niketic, lat 17, został uznany za zmarłego na miejscu – poinformowała policja. Dziewczyna 17-latka, kierowca drugiego auta i jego pasażer zostali poważnie ranni. Mercedes pod wpływem siły uderzenia niemal rozpadł się na pół. Części obu aut porozrzucane było na dużym odcinku ulicy, a jeden z fragmentów wraku zniszczył pobliskie ogrodzenie domu.
Według aktu oskarżenia, Kim chwilę przed tragedią miał pędzić z prędkością 131 mil na godz., czyli ponad 210 km/h w miejscu z ograniczeniem do 35 mil na godz. (56 km/h). Jak ustalili poli-
cjanci z Glenview, 21-latek był również pod wpływem alkoholu i marihuany. Kimowi postawiono wiele zarzutów, między innymi nieumyślnego morderstwa, agresywnej jazdę pod wpływem alkoholu i narkotyków, która spowodowała śmierć i obrażenia ciała, przekroczenie prędkości, jazdę bez świateł, niewłaściwej zmiany pasa ruchu i niezmniejszenie prędkości w celu uniknięcia wypadku. Sędzia nie zgodził się na wypuszczenie 21-latka z aresztu do momentu rozprawy. Kim ma ponownie stanąć przed sądem 24 maja. Niketic, z pochodzenia Serb, był uczniem liceum Glenbrook South. Za trzy tygodnie miał kończyć szkołę, a 6 lipca obchodziłby 18. urodziny. Nastolatek został pochowany w St. Sava Cemetery w Libertyville, IL. MJR
Nadchodzący okres wakacyjny oznacza wzmożony ruch na chicagowskim lotnisku O’Hare. Tymczasem władze stanu nie ułatwiają podróżnym życia. Legislatura Illinois przyjęła nowe prawo, zakazujące parkowanie na poboczach dróg w rejonie lotniska. Za złamanie zakazu grozi mandat w wysokości $100. Dotychczas odbierając czy czekając na pasażerów z O’Hare wiele osób parkowało na poboczu autostrad I-190 i I-90 prowadzących na O’Hare. Zdaniem policji stwarzało to jednak zagrożenie dla bezpieczeństwa ruchu drogowe-
go. Dlatego ustawodawcy Illinois uchwalili przepisy zabraniające kierowcom parkowania na poboczu drogi w promieniu pół mili od lotniska. Przepisy zobowiązują Illinois Tollway Authority do zamontowania automatycznych kamer, które będą rejestrować nielegalnie parkujących. – O’Hare jest jednym z najbardziej ruchliwych lotnisk w kraju. Przy tysiącach samochodów przejeżdżających codziennie w pobliżu tego największego, chicagowskiego lotniska, utrudnienia na jezdni stanowią ogromne zagrożenie dla kierowców, pa-
sażerów i pieszych – zaznaczył w oświadczeniu przewodniczący Senatu Illinois, demokrata Don Harmon (68 l.). Urzędnicy i politycy przypominają, że lotnisko O’Hare oferuje kierowcom darmowy parking przy 560 N. Bessie Coleman Drive i Kiss n’ Fly przy Multi-Modal Facility, a także odbiór i dowóz na terminale. Kierowcy mają do dyspozycji również parking z opłata $3 za godzinę postoju.
Ustawa House Bill 5408 trafiła na biurko gubernatora Illinois
Kierowcy nie mogą parkować przy terminalach, ale nowy zakaz parkowania ma obowiązywać w także w promieniu pół mili od lotniska
J.B. Pritzkera (59 l.), który musi ją podpisać, by weszła w życie. MJR
Peoria, Rockford i Chicago trafiły na listę 150 najlepszych miejsc do życia w Stanach. Ranking „Best Places to Live in the U.S. in 2024/2025” opublikował amerykański portal U.S. News & World Report. Przy opracowaniu rankingu brano pod uwagę między innymi jakość życia i atrakcyjność danego miasta, wysokość zarobków jego mieszkańców, a także bezpieczeństwo życia. Z miast w Illinois najwyżej w rankingu – na 82. miejscu – znalazła się Peoria, z ogólną oceną 6,2 na 10. Rockford uplasowało się na 105. miejscu z ocenę 6 na 10, zaś najbardziej znane i największe miasto Illinois Chicago, zajęło dość dalekie 119. miejsce, z ogólną oceną 5,8 na 10. Za najlepsze miasto do życia w USA uznano Naples na Florydzie. Na drugim miejscu znalazło się Boise w Idaho, na trzecim Colorado Springs w Kolorado, na czwartym Greenville w Karolinie Południowej, na piątym Charlotte i na szóstym Raleigh w Karolinie Północnej, na siódmym Huntsville w Alabamie, na ósmym Virginia Beach w Wirginii, na dziewiątym Austin w Teksasie a na dziesiątym Boulder w Kolorado. MJR
MIESZKAŃCY POMOGĄ UŁOŻYĆ ROZKŁADY
Chicagowski przewoźnik, chce dostosować kursy pociągów do potrzeb pasażerów
Metra chce poznać opinie swoich pasażerów. Chicagowski przewoźnik przygotował ankietę, która ma pomóc w dostosowaniu rozkładów jazdy pociągów do ich potrzeb.
Metra chce zapewnić większą liczbę kursów pociągów poza godzinami szczytu i lepiej dostosować rozkłady jazdy pociągów do potrzeb pasażerów po pandemii. Informacje z ankiety pomogą przewoźnikowi nie tylko zmiany rozkładów linii kolejowych, ale też wskażą kierunek planów inwestycyjnych, w tym budowy nowej infrastruktury, na najbliższe dwie dekady. Ankietę można wypełniać do 19 czerwca na stronie internetowej przewoźnika metra.com/SNP. Pasażerowie będą mogli wziąć także udział w wirtualnym spotkaniu w tej sprawie. Odbędzie się ono w czwartek 30 maja o godzinie 7 pm i można się na nie zarejestrować na tej samej stronie internetowej. Metra w lutym wydała $154 miliony na zakup pierwszych pociągów na baterie, które będą dostarczone w 2027 r. Takie, mniejsze pociągi będą kursować częściej poza szczytem. MJR
Koszmar w Waukegan. Policja nie potwierdziła, ale też nie zaprzecza, że ramię kobiety znalezione 11 maja na plaży w Waukegan może należeć do 19-letniej studentki The Milwaukee Area Technical College z Wisconsin. Rozczłonkowane zwłoki kobiety znaleziono w kwietniu.
Policja potwierdziła, że bliscy Sade Robinson (†19 zostali poinformowani o makabrycznym znalezisku, które jest badane przez Biuro Koronera Hrabstwa Lake. Damskie ramię znalazła 11 maja wieczorem osoba spacerująca wzdłuż plaży miejskiej przy 201 East Sea Horse Drive na północnych przedmieściach Chicago. Zawiadomiła Departament Policji w Waukegan o swoim koszmarnym odkryciu. Ręka leżała obok powalonego pnia drzewa na plaży Waukegan Municipal Beach, ponad 50 mil na południe od piwnicy w Milwaukee, w której według policji Robinson została zamordowana. Jak podał w komunikacie główny zastępca koronera hrabstwa Lake Steve Newton była to prawa ręka należąca do kobiety, w większości nienaruszona od ramienia w dół. Szczątki poddano badaniom kryminalistycznym. Śledztwo prowadzone we współpracy z policją z Milwaukee, ma ustalić czy istnieje związek pomiędzy znalezieniem ręki a sprawą
Maxwellem Andersonem (33 l.) z Milwaukee, WI, oskarżony został o zamordowanie i poćwiartowanie 19-latki, którą po randce zabrał do swojej piwnicy
Szczątki zaginionej 2 kwietnia Sade Robinson (†19 l.) znajdowano w kolejnych dniach w różnych miejscach na plaży w Wisconsin
brutalnego morderstwa 19-latki. Robinson uznano za zaginioną po tym, jak 2 kwietnia nie przyszła do pracy w pizzerii w Wisconsin. Wieczorem przed zaginięciem kobieta miała mieć pierwszą randlokalnej restauracji z Maxwellem Andersonem Milwaukee. Parę widziano razem siedzącą przy barze w restauracji, zanim wyszli nieco ponad godzinę później. Po
zaginięciu kobiety, a potem odkryciu stopy, tułowia, ramienia i innych fragmentów ludzkiego ciała w różnych częściach Wisconsin, Anderson został aresztowany. Po tym, jak w jego domu odnaleziono prawdziwą izbę tortur z plamami ludzkiej krwi, postawiono mu zarzuty morderstwa pierwszego stopnia, rozczłonkowanie zwłok Robinson i podpalenie jej samochodu w celu zatarcia śladów zbrodni. 33-latek nie przyznał się do winy. Jest przetrzymywany za kaucją w wysokości $5 mln. Rodzina Robinson wstrzymuje się z urządzeniem pogrzebu 19-latki do czasu odnalezienia reszty jej szczątków. – Chcę mieć resztę swojego dziecka. Nie możemy mówić o kremacji, pochówku ani o żadnej z tych rzeczy – powiedziała mama dziewczyny Erika Brown w rozmowie z „Milwaukee Journal Sentinel”. Kobieta domaga się od władz Waukegan potwierdzenia czy znalezione ramię należało do jej córki. MJR
WDomu Podhalan w Chicago odbył się Bankiet Stypendialny Komitetu Edukacji ZPPA. Wzięli w nim licznie udział przedstawiciele ZPPA, m.in. Jan Król, przewodniczący Komitetu Edukacji ZPPA oraz Krzysztof Żółtek, sekretarz generalny ZPPA. Nie zabrakło też zaproszonych gości, stypendystów oraz ich rodzin.
Uczestnictwo w bankiecie było szansą na wspieranie rozwoju i edukacji kolejnych pokoleń młodych polonijnych górali oraz przyczynienia się do pielęgnowania naszego dziedzictwa narodowego.
– „Mieliśmy wczoraj przyjemność uczestniczyć w jednym z moich ulubionych wydarzeń w Domu Podhalan: dorocznym bankiecie stypendialnym. Wyniki naukowe i zaangażo-
wanie społeczne młodych przedstawicieli naszej wspólnoty są niezwykle budujące. Jeszcze raz gratulacje dla wszystkich stypendystów
jesteście wspaniałą wizytówką Polonii w Stanach Zjednoczonych”
napisał na Facebooku Krzysztof Żółtek.
Wnioski o stypendia Komitetu Edukacji ZPPA można składać w maju każdego roku. Student może ubiegać się o stypendium dwa razy w czasie studiów. W wyjątkowych, losowych sytuacjach może być przyznane w formie zapomogi. W tym roku studenci musieli napisać wypracowanie na jeden z wybranych tematów „Ja a tradycje Skalnego Podhala’’, „Jak oceniam działalność Związku Podhalan w Ameryce Północnej”, „Które z tradycji podhalańskich są mi najbliższe i dlaczego”. MJR
Świętowanie maja miesiąca Dziedzictwa Polskiego w Kanadzie trwa. W ramach patriotycznych obchodów w biurze posła Shafqat Ali z Brampton odbyło się spotkanie z kanadyjską Polonią. Siedziba posła była wspaniale udokorowana polskimi akcentami, nie zabrakło też rodzimych smakołyków. Związek Podhalan w Kanadzie reprezentowała prezes tej organizacji Agnieszka Zagorska oraz wiceprezes Staszek Mąka, prezes
Oddziału Związku w Brampton wraz ze swoją żoną Karoliną Mąka oraz pociechami Zosią i Stasiem.
– Spotkanie przebiegło w bardzo przyjaznej i rodzinnej atmosferze. Były rozmowy o o współpracy polsko – kanadyjskiej. Dzięki takim spotkaniom promujemy nasz kraj na kanadyjskiej ziemi – powiedziała nam Agnieszka Zagorska, prezeska kanadyjskich górali. MJR Polsce i
górali.
Rubryka powstaje we współpracy z ZPPA
okazji Dnia Dziecka
Tańca oraz Zespół Holni, działający przy Zarządzie Głównym Związku Podhalan zapraszają na Piknik z okazji Dnia Dziecka, który odbędzie się w niedzielę 2 czerwca w Peace Memorial Church przy 10300 W. 131st Street w Palos Park, IL. Rozpocznie go msza święta polowa o godz. 11 am, po której organizatorzy zapraszają na smaczne jedzenie, bogatą loterię fantową z laptopem jako nagrodą główną, atrakcje i zabawy dla dzieci oraz występ artystyczny Szkółki oraz Zespołu Holni. Do tańca zagra DJ Wojtas.
Zebranie Wydziału Podhalanek im. Heleny Marusarz
Antonina Morawa, prezes Wydziału Podhalanek im. Heleny Marusarz pod patronatem św. Anny przy ZPPA zaprasza na zebranie, które odbędzie się w sobotę 8 czerwca o godz. 5 pm w Domu Podhalan przy 4808 S Archer w Chicago, IL. Na zebraniu będą omawiane ważne sprawy związane z działalnością koła. Mile widziane są nowe członkinie chętne do wstąpienia w jego szeregi.
Posiady z kołem Krauszów Zarząd koła ZPPA nr 76 Krauszów zaprasza na Posiady z Kołem Krauszów, które rozpoczną się w niedzielę 9 czerwca o godz 11.30 am mszą św. w kościele św. Fabiana przy 7450 w 83rd St w Bridgeview, IL. Po mszy zostanie podany obiad i odbędą się posiady w sali przy kościele. W programie między innymi zabawy i gry dla dzieci. Bilety w cenach: dorośli $35 od osoby, dzieci do lat 12 wstęp za darmo. W sprawie rezerwacji i informacji można dzwonić pod nr tel. 773 936-9401, 708-205-6277 oraz 708-945-6372.
Czy Twój pracodawca lub firma ubezpieczeniowa poprosiły Cię o dane biometryczne lub genetyczne?
Prawo stanu Illinois chroni takie informacje i w pewnych okolicznościach pozwala na przyznanie odszkodowań osobom, od których takich informacji żądano.
Zadzwoń do nas, aby uzyskać bezpłatną konsultację, jeśli ktokolwiek, w tym Twój pracodawca, potencjalny pracodawca lub firma ubezpieczeniowa, żądali od Ciebie:
• Historii medycznej Twojej rodziny,
• Wyników testów genetycznych, lub
• Informacji biometrycznych, takich jak: odciski palców, skan twarzy, lub ślad głosowy.
ZADZWOŃ DO NAS: 1-708-POLONIA (1-708-765-6642)
NAPISZ DO NAS: BIURO@JASZCZUK.COM 311 S. WACKER DRIVE, SUITE 2150
W słoneczną majową niedzielę członkinie chicagowskiego klubu sportowego Dzika Fitness Ltd., z jego szefową Magdaleną Huk na czele, uczestniczyli w przyjęciu Baby Shower dla uhonorowania spodziewającej się dziecka Julii Victorii
Frankian. Przyjęcie zostało zorganizowane przez babcię dziecka, członkinię klubu Elżbietę Ignasik. Mała Milenka przyjdzie na świat już 13 czerwca. Oprócz wspaniałej zabawy i pysznego jedzenia były też gratulacje. MJR
Tegoroczny, polonijny konkurs na „ Polonijnego Rodzica na Szóstkę” za nami. W tym roku ten zaszczytny tytuł przypadł prezes polskiej szkoły im. Marii Skłodowskiej –Curie w Chicago Sylwii Wójtowicz. – „Pani Sylwia od ponad 30 lat związana jest z polonijną edukacją. Jej dzieci, a teraz już wnuki byli i są uczniami polonijnych szkół, a ona sama od lat pełni wspaniale funkcję prezesa naszej placówki. Jest nie tylko rodzicem na szóstkę dla swoich dzieci, ale także cudowną babcią
i pedagogiem. Serdecznie, gratulujemy tego, zasłużonego sukcesu” – napisali na Facebooku przedstawiciele polskiej szkoły im. Marii Skłodowskiej –Curie w Chicago. Konkurs ma na celu docenienie ogromnej roli rodziców w rozwoju szkół polonijnych oraz podkreślenie, jak istotne i ważne jest ich zaangażowanie w pracę na rzecz szkół. Plebiscyt ten ma także za zadanie promować postawę rodzica – nauczyciela swoich dzieci, który przekazuje i pielęgnuje język ojczysty w swoim domu. MJR
Katolicka Liga Pomocy Religijnej Polsce i Polonii już po raz siódmy w swojej 80-letniej historii przyznała stypendia im. Świętego Jana Pawła Wielkiego „Wschodzące Gwiazdy Polonii” na rok akademicki 2024- 2025 uzdolnionym, polonijnym uczniom. Uroczystość odbyła się w kościele św. Ferdynanda w Chicago.
Na ceremonii obecni byli stypendyści ich rodziny oraz członkowie ligi, z Biskupem Andrzejem Wypychem, dyrektorem krajowym
Katolickiej Ligi Pomocy
Religijnej Polsce i Polonii na czele. W tym roku
Katolicka Liga Pomocy
Religijnej Polsce i Polonii oferowała 23 stypendia akademickie i formacyjne dla młodzieży, każde na sumę w wysokości $5000. Stypendia były wyróżnieniem za aktywnie zaangażowanie w życie lokalnego parafialnego Kościoła Rzymskokatolickiego, bądź współpracujących z Ligą Pomocy Religijnej Polsce i Polonii organizacji polonijnych. Dotychczas Liga przyznała 94 takich stypendiów na łączną sumę w wysokości $477,478 i tylko przez ostatnie sześć
lat w Rzymie dla księży z Polski na łączną sumę $359,123. MJR
Na ostatnim spotkaniu młodzieży, członków polonijnej parafii św. Trójcy w Chicago odbyła się projekcja amerykańskiego filmu pod tytułem „The Giver”. W spotkaniu wziął udział także polski kleryk Mateusz z parafii św. Jana Kantego w Chicago. Po seansie odbyła się dyskusja na temat tego filmu. – „’The Giver’ jest filmem
mówiącym o wymyślonym świecie, w którym człowiek nie decyduje sam o sobie, nie zna uczuć ani emocji, wykonując tylko polecenia. Jest bardzo ciekawy i dający do myślenia film. Bóg zapłać młodzieży za spotkanie” – napisali organizatorzy spotkania na Facebooku parafii św. Trójcy w Chicago. MJR
Wparafii św. Francis Borgia w Chicago odbyło się uroczyste zaprzysiężenie Rycerzy Zakonu św. Jana Pawła II. W tym zaszczytnym gronie znalazł się między innymi Jan Kopeć, przewodniczący Komitetu Organizacyjnego chicagowskiej Parady Parady 3 Maja i honorowy prezes Związku Klubów Polskich w Chicago.
Pawła II promują jego postać oraz pomoc
– Słowa Jana Pawła II od lat przyświecały mojemu życiu i kieruję się jego wartościami. Jestem dumny i czuje się zaszczycony, że jestem jednym z jego rycerzy. Będę godnie reprezentować tę organizację – powiedział nam Jan Kopeć. Po uroczystościach ich uczestnicy udali się na celebrację na przykościelny karnawał zorganizowany przez parafię św. Francis Borgia. Rycerze tej parafii, służbę bliźniemu i nawrócenie do Pana Boga. Jak przypomina Zakon na swojej stronie internetowej, zasadniczym celem rycerzy Jana Pawła II jest formacja katolików –mężczyzn świeckich
na – Świętego Jana Pawła II, czyli Karola Wojtyły, który swoim świadectwem pokazywał, jak harmonijnie można łączyć męskość i świętość, zarówno dziś jak i w wymiarze uniwersalnym. MJR
Od 1977 r. muzea na całym świecie w dniu 18 maja celebrują swoje święto, czyli Międzynarodowy Dzień Muzeów, wspólnie świętując swoje zaangażowanie w edukację i badania.
Co roku wydarzeniu przewodzi temat, dotyczący muzeów na całym świecie. Tegorocznym hasłem przewodnim było „Muzea dla edukacji i badań”, podkreślające kluczową rolę, jaką muzea odgrywają we wspieraniu uczenia się i postępie badań.
–w
„W Muzeum Polskim Ameryce w Chicago jesteśmy dumni, że jesteśmy skarbnicą wiedzy! Oprócz naszych niezwykłych artefaktów, posiadamy obszerne archiwa
i bibliotekę, w których można zagłębić się w bogactwo informacji” – napisali przedstawiciele Muzeum Polskiego w Ameryce w Chicago na swojej stronie internetowej. Zapewnili, że drzwi placówki są otwarte dla wszystkich. – „Niezależnie od tego, czy odkrywacie Państwo swoje dziedzictwo, prowadzicie badania akademickie, czy po prostu chcecie nauczyć się czegoś nowego, MPA jest tutaj aby Państwu towarzyszyć. Proszę dołączyć do nas i świętować siłę muzeów w zakresie edukacji, inspirowania i jednoczenia”.
Podopieczna chicagowskiej fundacji Dar Serca Wiktoria Domańska (17 l.) z Siedlec w województwie mazowieckim przeszła niedawno kolejną operację ręki w Paley Orthopedic & Spine Institute w West Palm Beach na Florydzie. Cierpiąca na artrogrypozę, czyli wrodzoną sztywność stawów dziewczynka powoli szykuje się na powrót do domu.
Jak poinformowali rodzice dziewczynki, od operacji Wiktorii, którą przeprowadzili David S. Feldman
i chirurg plastyk dr George Kamel minęło już 6 tyg. – „Niedawno odbyła się wizyta kontrolna, przebiegła dobrze, bo wszystko się zagoiło, została zdjęta łuska, więc można się teraz zabrać za intensywna rehabilitację z Gee Iles”
napisała na Facebooku mama nastolatki Samanta Domańska. – „Dziękujemy serdecznie za pomoc Fundacji Dar Serca, już po raz kolejny wspierają nas w czasie leczenia w USA, za co jesteśmy bardzo wdzięczni” – dodała, dziękując też Unlimited Foundation, której założy-
cielem jest dr Dror Paley. Od początku celem walki z chorobą Wiktorii była samodzielność
aby mogła zginać nogi i ręce. Dziewczynka przed operacją chodziła na prostych nogach, jak żołnierz. Nosiła gipsy, łuski, przeszła wiele operacji i cały czas ćwiczy, żeby osiągnąć jak największą sprawność. Wiktoria miała prostowane nadgarstki, a dzięki operacji łokcia może go zgiąć, ale nie potrafi go wyprostować. Dla rodziców każdy jej sukces jest wielkim krokiem naprzód.
MJR aby
WBazylice św. Jacka 19 maja zgromadził się kwiat polonijnej młodzieży – maturzyści z polonijnych szkół z aglomeracji chicagowskiej. Uroczysta msza św. była dla absolwentów ostatnim wspólnym spotkaniem.
Licznie przybyli goście, a także rodziny okazywały dumę z faktu, że ich dzieci i wnukowie ukończyli polską szkołę. Tę niezwykłą uroczystość rozpoczęło wprowadzenie sztandarów wszystkich szkół. Przepiękną oprawę muzyczną dopełnili soliści i muzycy PASO pod kierownictwem Barbary Bilszty i Wojciecha Niewrzola.
Kulminacyjnym momentem uroczystości było wręczenie dyplomów od Zrzeszenia Nauczycieli Polskich w Ameryce i wiceprezes Ilony Sobiech oraz Konsulatu
Generalnego RP w Chicago, które przekazał sam konsul generalny dr Paweł Zyzak. W swoim wystąpieniu podkreślił, że młodzi ludzie powinni być dumni ze swojego pochodzenia , gdyż to właśnie my, Polacy, jesteśmy budowniczymi tego kraju. Począwszy od pierwszych osadników w Jamestown, poprzez wielką emigrację w czasach zabo-
rów, a skończywszy na powojennej emigracji politycznej i ekonomicznej. Pan konsul wyraził nadzieję, że młodzi ludzie będą sięgać po najwyższe stanowiska w tym kraju. Wtórują mu polonijni nauczyciele, którzy życzą swoim absolwentom i tegorocznym maturzystom, aby sięgali gwiazd. W końcu, są oni nadzieją dla Polonii.
ELŻBIETA BERKOWICZPolonia z Waszyngtonu
przygotowała piękną niespodziankę dla uczestnika pamiętnych walk
Był to jeden z kluczowych momentów II wojny światowej i Polacy wspominają go bardzo uroczyście. Polonia z Waszyngtonu, DC, z okazji 80. rocznicy bitwy o Monte Cassino zrobiła wyjątkową niespodziankę jednemu z jej uczestników – pułkownikowi Romualdowi Lipińskiemu (99 l.).
Jak poinformowała Ambasada RP w Waszyngtonie, ten wyjątkowy dzień, był organizowany przez Biuro Attaché Obrony w ścisłej tajemnicy przez kilka tygodni. W sobotę przed dom płk Lipińskiego w Wirginii zajechała zabytkowa półciężarówka sztabowa Dodge WC–3 w barwach 5. Dywizji Kresowej, udostępniona przez nowe Muzeum Wheels of Liberation w Gettysburgu, oraz spore grono gości, w tym przedstawiciele polskiej ambasady i lokalnej Polonii. Wszystko po to, by wyrazić wdzięczność jednemu z uczestni-
Z okazji 80. rocznicy bitwy przedstawiciele Polonii odwiedzili z kwiatami płk Romualda Lipińskiego (99 l.)
Nie mogło zabraknąć tortu
ków walk o Monte Cassino. – „2. Korpus Polski dowodzony przez gen. Władysława Andersa odegrał kluczową rolę w tym zwycięstwie. Wśród nich był nasz bliski przyjaciel płk Romuald Lipiński, któremu składamy specjalną wizytę!” – relacjonowała polska ambasada w serwisie X. Urodzony w Myszyńcu płk Lipiński, który po wojnie zamieszkał w USA i kontynuował karierę w dziedzinie inżynierii i energii jądrowej, był zachwycony niespodzianką. Z radością odbył przejażdżkę zabytkowym pojazdem, ale też obejrzał, podczas specjalnego pokazu w swoim salonie, najnowszy film o bitwie o Monte Cassino „Czerwone Maki” w reżyserii K. Łukaszewicza, udostępniony dzięki Kinu Świat. MOD
Wielu rodziców w ostatnich dniach pęka z dumy oklaskując swoje pociechy odbierające dyplomy ukończenia szkoły. Państwo Povolo z New Jersey powodów do dumy mają ich aż pięć – uczelnie
Pięcioraczki z NJ odebrały dyplomy
wyższą, tę samą, ukończyły właśnie ich pięcioraczki. Dwie młode kobiety Victoria i Ashley oraz trzech młodych panów Ludovico, Michael i Marcus z Totowa, NJ, w ponie-
Wyjątkowy dzień dla polskiego weterana przygotowali przedstawiciele polskiej ambasady
Ich uroczystość graduacyjną oglądała ich mama Silvia
działek odebrali dyplomy podczas uroczystości na Montclair State University w New Jersey. Każde z nich ukończyło naukę na innych kierunkach, ale cała piątka, urodzona w zaledwie kilkuminutowych odstępach 4 lipca, otrzymała pełne stypendia uniwersyteckie. Ich rodzice, Silvia i Paul, przybyli z Włoch do Stanów Zjednoczonych w 1988 r., opisują posiadanie pięcioraczków jako „szalone, piękne, doskonałe i chaotyczne”. – Poszło bardzo szybko. Z bólami głowy, wzlotami i upadkami, a teraz jesteśmy tutaj – powiedział Paul Povolo o ukończeniu szkoły przez jego dzieci. Jego żona ma podobne zdanie. – Nie postrzegam tego jako moje osiągnięcie, ale ich osiągnięcie – powiedziała Silvia Povolo. – Po prostu siedzę w kącie i czekam, aż wystartują. MOD
walk pod
przejażdżkę zabytkową półciężarówką w barwach 5. Dywizji Kresowej
Wielkimi krokami zbliża się Dzień Dziecka, który będziemy świętować w sobotę 1 czerwca. Polonijne placówki i organizacje prześcigają się w pomysłach na atrakcje dla dzieci. Chicagowski Teatr Nasz zaprasza w ten dzień milusińskich na przygodę z Pchłą Szachrajką.
zaprasza dużych i małych
Słynną bajkę w wykonaniu Teatru Nasz zobaczyć będzie można 1 czerwca
- Serdecznie zapraszamy całą Polonię, a szczególnie dzieci na nasze przedstawienie. Będzie to wspaniała zabawa dla całej rodziny i doskonały pomysł na spędzenie wspólnie Dnia Dziecka - zaprasza na łamach „Super Expressu” aktorka Teatru Nasz Aldona Olchowska. Sztuka opowiada o krnąbrnej i nieujarzmionej pchle, owadom, zwierzętom i innym postaciom. Mimo, że bajka została napisana przez Jana Brzechwę w 1946 r. to nadal bawi widzów. Przedstawienie wyreżyserowała Agata Paleczny, kostiumy przygotowały Patrycja Stępniak oraz Maryla Pawlina, a scenografię Voytek Glin-
czyni dużo psot różnym kowski. „Pchłę Sza-
chrajkę” będzie można zobaczyć 1 czerwca o godz. 11 am i 1 pm w Mathew Bieszczat Center (6100N Central Ave, Chicago, IL 60616). Bilety w cenie $20 nabyć można pod nr tel. 872 262 6050 oraz online na stronie mojbilet.com. Dzieci do 2 roku wstęp wolny. MJR
Sean „Diddy” Combs (55 l.) jesienią został zasypany pozwami kobiet zarzucających mu przemoc, w tym gwałty
Ten film w weekend był na ustach całej Ameryki. CNN pokazało nagranie dokumentujące szokujące zachowanie słynnego rapera Sean „Diddy’ego” Combsa (55 l.). Muzyk, którego przemocowe oblicze poznajemy od kilku miesięcy, brutalnie bije na nim swoją byłą partnerkę. Gwiazdor, który nazywał ujawnione dotąd oskarżenia kobiet kłamstwem, dopiero po publikacji filmu przeprosił za swoje zachowanie.
Sean „Diddy” Combs od kilku miesięcy znajduje się pod lupą prokuratury i DHS, badających podejrzenia o handel ludźmi w celach seksualnych. Dochodzenie to efekt wysypu oskar-
Szokujące nagranie
dokumentujące zachowanie
słynnego Sean „Diddy’ego” Combsa (55 l.)
żeń i pozwów, złożonych przeciwko gwieździe przez kilka kobiet, zarzucających Diddy’emu przemoc, molestowanie czy gwałty. Była wśród nich jego była partnerka „Cassie” Casandra Ventura (37 l.), która oskarżyła go o wieloletnie znęcanie. Pozew zakończył się już na drugi dzień ugodą, jednak teraz na jaw wyszły szokujące dowody potwierdzające jego zasadność.
CNN w piątek opublikowała nagranie z hotelowego monitoringu z 2016 r. Widać na nim, jak ubrany tylko w ręcznik artysta podchodzi do Ventury, czekającej na windę w korytarzu. Raper łapie ją mocno za kark, rzuca na ziemię, po czym dwa razy kopie. Potem zbiera z podłogi jej rzeczy, łapie kobietę za ubranie i ciągnie po podłodze. Gdy
na jaw wyszedł pozew, gwiazdor zapewniał, że o żadnej przemocy nie było mowy. W obliczu nagrań postanowił zabrać głos.
– Moje zachowanie na tym filmie jest niewybaczalne. Biorę pełną odpowiedzialność za swoje działania. Jestem obrzydzony. Byłem obrzydzony, kiedy to zrobiłem. Jestem obrzydzony teraz – powiedział na filmie, zamieszczonym w mediach społecznościowych. Zapewnił, że poszedł na odwyk i terapię.
– „To, że został zmuszony do ‚przeprosin’ dopiero wtedy, gdy jego wielokrotne zaprzeczenia okazały się fałszywe, pokazuje jego żałosną desperację i jego nieszczere słowa nie zwrócą na nikogo uwagi”– skomentowała prawniczka Ventury Meredith Firetog w serwisie X. MOD
Koszmar w Kalifornii. 29-latce grozi dożywocie
VAN HORN, TX
Hotelowe kamery zarejestrowały ciosy, które zadał 37–latce
CNN ujawniło film z 2016 r., na którym widać, jak na hotelowym korytarzu bił swoją partnerkę
Ed Dwight (90 l.), pierwszy czarnoskóry kandydat na astronautę w Ameryce, po 60 latach dotarł w końcu w kosmos. lecąc z firmą rakietową Jeffa Bezosa. 90-letni Dwight wystartował w niedzielę z zachodniego Teksasu wraz z pięcioma innymi pasażerami rakietą miliardera Jeffa Bezosa (60 l.) Blue Orgin. To pierwszy lot pasażerski jego firmy od czasu katastrofy rakiety prawie dwa lata temu, dzięki któremu Dwight stał się najstarszą osobą w kosmosie. Przyćmił rekord aktora „Star Trek” Williama Shatnera, który poleciał w 2021 r. 90-latek był pilotem Sił Powietrznych, kiedy prezydent John F. Kennedy promował go jako kandydata na astronautę NASA. Nie został jednak wybrany. MOD M ANHATTAN, NY
To 50-letni bezdomny zaatakował gwiazdę „Zakazanego imperium” na Manhattanie. NYPD dopadła go w piątek, trzy dni po opublikowaniu zdjęć z wizerunkiem podejrzanego. Aresztowany mężczyzna 8 maja uderzył w twarz spacerującego po Midtown Steve’a Buscemiego (66 l.) i poszedł dalej. Według policji i menadżera aktora, atak nie był niczym sprowokowany. Uderzenie było na tyle silne, że pochodzący z Brooklynu gwiazdor trafił do szpitala z krwawieniem z oka. Dochodzi już jednak do siebie. Domniemany sprawca w sobotę stanął przed sądem, a sędzia wyznaczył mu kaucję w wysokości $50 tys. MOD
Potwierdziła, że to ona była widoczna na nagraniu z ale próbowała bagatelizować całą sprawę, nazywając swój czyn „głupim błędem”. Przeszukanie domu niani pokazało jednak, że nie był to żaden „błąd”, a zowany proceder. Hidalgo miała cały sprzęt niezbędny do kręcenia domowego porno. Na komputerze 29-latki znaleziono zapis jej roz-
zną, który prosił ją o dziej drastyczne zdjęcia dziecka. Ona spełniała te
i udostępniała filmy innym pedofilom
Ozostaniu policjantką marzyła od szóstego roku życia i spełniła to marzenie. Od niedawna, nasza rodaczka Marta Byrd (43 l.) przewodzi NYPD Pulaski Association i zapewnia, że to zaszczyt móc reprezentować polonijnych policjantów. W rozmowie z „Super Expressem” opowiedziała nam o swojej amerykańskiej drodze i marzeniach.
„Super Express”: – Jak się znalazłaś w USA?
Marta Byrd: – Przyjechałam do Nowego Jorku w 1998 roku z moimi rodzicami i rodzeństwem. Jestem najstarsza z czwórki rodzeństwa, mam dwie siostry i brata. Jak przyjechaliśmy do USA mieszkaliśmy na Greenpoincie przez dwa miesiące i później przeprowadziliśmy się na Glendale w Queens. Skończyłam Christ the King High School i mam Bachelor’s z Queens College w naukach politycznych. Obecnie jestem rozwiedziona i mam 9-letniego synka. Teraz mieszkam na Long Island.
– Skąd się wziął pomysł zostania policjantką?
– Chciałam nią być od kiedy miałam 6 lat i jak zaczęłam oglądać serial telewizyjny o policjantach „Miami Vice”. Zawsze chciałam pomagać ludziom i dlatego chciałam zostać policjantką. To jest moja wymarzona praca i ja lubię ją tak samo, jak wtedy, kiedy zaczęłam. Niedawno zostałam prezydentem NYPD Pulaski Association, przyszło to w bardzo dobrym czasie, bo czuję, że w tym momencie mojej kariery mogę coś dać z siebie dla naszej organizacji i dla nowego pokolenia policjantów polskiego pochodzenia i dla Polonii mieszkającej w Nowym Jorku. Jestem dumna z moich polskich korzeni i uważam, że to bardzo ważne żeby tu kontynuować polskie tradycje. To jest dla mnie zaszczyt, aby reprezentować polskich policjantów.
– Kiedy zostałaś policjantką?
– W styczniu 2006 roku, jestem porucznikiem od 2016 r. Moja pozycja teraz jest administracyjna, pracuję w biurze, które jest odpowiedzialne za to, aby cały dział policyjny miał
rzeczy potrzebne do funkcjonowania na posterunkach i na ulicach. My kupujemy i wydajemy zaopatrzenie.
– Jakie masz cele i marzenia?
– Chcę by nasza polonijna, policyjna organizacja miała bardziej aktywną rolę w Polonii. Każdy może być członkiem w naszej organizacji, mimo tego że nie jest policjantem. Chcemy nagłośnić wśród większej liczby ludzi informacje o programach społecznych, które ma NYPD dla dzieci i dla dorosłych. Na przykład letnie programy dla dzieci i młodzieży czy programy, które są dostępne dla społeczeństwa w zakresie bezpieczeństwa i możliwości pracy w cywilnych pozycjach w NYPD, o których ludzie może nie wiedzą. NYPD Pulaski Association bierze udział także w paradzie co roku i ja też będę w tym roku w mundurze maszerować z naszymi członkami.
– Bywa w Twojej pracy niebezpiecznie?
– Tak bywały takie momenty, ale wszystko na szczęście się dobrze kończyło.
– Polacy popełniają więcej przestępstw niż inne nacje?
– Z tego, co ja wiem i z mojego doświadczenia to Polacy nie popełniają więcej przestępstw niż inne narodowości. Przez moje lata w pracy nie było dużo negatywnej interakcji z Polakami.
– Strzelałaś na służbie?
– Broń musiałam wyciągnąć w moim pierwszym dniu pracy, jako policjantka na patrolu. Ale nigdy nie musiałam użyć i mam nadzieję, że nigdy to się nie zdarzy.
– Mówisz po polsku w pracy?
– Języka polskiego używałam w pracy więcej na początku mojej kariery, żeby pomóc, czasami aby dać wskazówki przechodniom, jak gdzieś dojść, były także sytuacje, w których pomagałam Polakom, którzy byli ofiarami przestępstw.
– Bałaś się w swojej pracy?
– Na początku mojej pracy nie bałam się niczego i zawsze uważałam, że mam dar, aby być spokojna w niebezpiecznych sytuacjach, w których ludzie zazwyczaj nie są. Nie bałam się, ja chciałam tylko pomóc. Po urodzeniu mojego synka to się dla mnie zmieniło, jako matka teraz
jestem bardziej uważna i ostrożna i widzę to inaczej. Także rozumiem, że moja mama bała się o mnie, kiedy zaczęłam być policjantką. Nigdy o tym nie rozmawiałyśmy, bo nie chciałam, aby się o mnie martwiła. Ja chcę być pewna, że każdego dnia ze służby wrócę do domu do mojego synka.
– Jaki inny zawód byś wybrała, zamiast bycia policjantką?
– Jeżeli musiałam mieć inny zawód to na pewno taki, abym mogła pomagać ludziom, może w dziedzinie medycyny albo pracy socjalnej. Ja zawsze mówię, że pomaganie mam we krwi. Moje rodzeństwo, wszyscy pracują w medycynie, pomagając ludziom i ja też, mimo że w innym aspekcie. Naszym przykładem byli nasi rodzice i tak nas też nauczyli. Tak samo, jak ja uczę mojego synka.
– Jakie masz hobby?
– Spędzanie czasu z moim synem i trenowanie naszych dwóch piesków, chodzenie na spacery, ćwiczenie, czytanie książek, pracowanie w moim ogrodzie. Lubię także majsterkować w moim domu. Zawsze coś znajdę dla siebie do robienia.
ROZMAWIAŁY AGATA DROGOWSKA, MARTA J. RAWICZ
Ostatnie zdjęcie prezydenta z szefem MSZ Hosseinem Amirabdollahianem (†60 l.)
utrudniały trudne warunki pogociemności. Potem znaleziono szczątki maszyny Bell 212, która rozbiła się we mgle o zbocze góry i spłonęła. Nikt nie przeżył.
Czy to był wypadek czy zamach, mogący doprowadzić do eskalacji konfliktu na Bliskim Wschodzie?
Władze Iranu na razie mówią o złych warunkach pogodowych i nie oskarprzyczynienie się do tragedii. Izrael pospieszył z oświadczeniem anonimowego przedstawiciela władz, zapewniając, że nie miał nic wypadkiem śmigłowca. Chciał zawczasu uciąć teorie spiskowe związane z napiętymi relacjami między Iranem a Izraelem. W kwietniu Izrael odparł zmasowany atak irański, niszcząc niemal wszystkie spośród 300 dronów i rakiet wystrzeswoje terytorium. Był to
Iranu za atak Izraela na konsulat Iranu w Damaszku.
Światowi przywódcy, od szefa Rady Europejskiej po Xi Jinpinga ślą kondolencje. – Polacy, doświadczeni katastrofą polskiego samolotu w Smoleńsku, znają uczucie szoku i pustki, jakie w ludzkich sercach i w państwie pozostaje po nagłej utracie elity politycznej – napisał prezydent Andrzej Duda.
Obowiązki Raisiego obejmie wiceprezydent Mohammad Mochber. W Iranie ogłoszono żałobę narodową. ZW
Ratownicy nie znaleźli żadnego żywego pasażera
Nieudana próba pobicia rekordu w Teksasie
Na apel miasta Kyle, TX, odpowiedziało 706 osób noszących takie imię
Cel był ambitny, zabawa przednia, jednak pozostał spory niedosyt. Do miejscowości Kyle w Teksasie zjechały setki osób o imieniu Kyle, które chciały pobić rekord Guinnessa w największym zgromadzeniu osób o jednym imieniu. Nie wyszło. Władze miasta Kyle, TX, mające chrapkę na pobicie światowego rekordu, zaprosiły imienników miejscowości do lokalnego parku w sobotę. Na apel odpowiedziało 706 Kyle’ów w różnym wieku. Niestety o wiele za mało. Według Guinness World Records koronę dzierży obecnie miasto w Bośni, w którym w 2017 r. zebrało się 2325 osób o imieniu Ivan. Teksańczykom zabrakło więc ponad 1500 osób. Rok temu, podczas poprzedniej próby, do miasta znajdującego się około 37 mil na południe od Austin, zjechało 1490 noszących imię Kyle. MOD
WARSZAWA Szmydt w rejestrze Interpolu?
Przybywający na Białorusi były sędzia Tomasz Szmydt może być ścigany czerwoną notą Interpolu – oznacza to najwyższy sposób poszukiwań. Jeżeli Interpol wyda czerwoną notę, to list gończy za zbiegiem, poszukiwanym pod zarzutem współpracy z obcym wywiadem, trafi do systemów komputerowych organów ścigania na całym świecie. Jak ustaliło RMF FM, list mógł trafić do policji w wielu krajach już we wtorek, gdyż właśnie zakończono tłumaczenie niezbędnych dokumentów, które miały trafić do Biura Międzynarodowej Współpracy Policji w Komendzie Głównej Policji. Aktualnie Interpol zrzesza 196 państw. Jeżeli Tomasz Szmydt znajdzie się w którymkolwiek z nich, powinien zostać natychmiast zatrzymany. ABR GDAŃSK
Prawomocnie skazany na trzy miesiące więzienia za znęcanie się nad psem ze szczególnym okrucieństwem, były senator PiS, Waldemar Bonkowski ubiega się o odbywanie kary w systemie dozoru elektronicznego. Skazany przez gdański sąd domaga się odbywania kary w domu, chociaż nie trafił jeszcze do więzienia po kwietniowym wyroku sądu. Rozpatrzenie jego wniosku może potrwać około dwóch miesięcy. Przypominamy, że były polityk ciągnął psa na lince za swoim samochodem, co nagrał inny kierowca. Pies był ciągnięty po asfalcie i skonał po długich męczarniach. ABR
Śląska policja ujęła 63-latka, który położył pocisk moździerzowy na torach kolejowych w Czechowicach-Dziedzicach. Eksplozja mogła doprowadzić do katastrofy pociągu. Mężczyzna został aresztowany. Pocisk dostrzegł pracownik zakładu linii kolejowych. Policjanci przeprowadzili rozpoznanie minersko-pirotechniczne. Okazało się, że jest to pocisk moździerzowy o długości około 20 cm. Pochodzi prawdopodobnie z okresu II wojny światowej i należał do Armii Czerwonej. – Jego eksplozja mogła być bardzo niebezpieczna i spowodować katastrofę w ruchu lądowym – zakomunikowali policjanci. Na wniosek Prokuratury Rejonowej w Pszczynie sąd aresztował podejrzanego na 3 miesiące. Grozi mu 8 lat więzienia. PG WIELKOPOLSKIE
Awaria koziołków
Kilka dni potrwa naprawa koziołków na poznańskiej wieży ratuszowej. Doszło do poważnej awarii mechanizmu, który wyprowadza koziołki z wieży. Poznańskie koziołki to największy symbol miasta. Codziennie przed godz. 12 na Starym Rynku gromadzą się tłumy turystów i mieszkańców, by zobaczyć trykające się koziołki. Od dwóch lat – m.in. ze względu na prowadzony wcześniej remont Starego Rynku – koziołki na wieży można zobaczyć dwukrotnie, także o godzinie 15. W środę koziołki nie ukazały się jednak na wieży, bo awarii uległ poruszający nimi mechanizm: pękła jedna z prowadnic i konieczne jest jej naprawa. DP
Szef SKW, gen. Jarosław Stróżyk
P– Będę oczekiwał pierwszego raportu na pewno po wyborach, żeby nie mieszać pracy komisji z kampanią wyborczą – mówił we wtorek premier Donald Tusk
remier Donald Tusk (67 l.) zapowiedział powołanie komisji ds. badania wpływów rosyjskich i białoruskich w Polsce. – Nie będziemy ścigać przeciwników politycznych. Chcemy, że ludzie mogli powiedzieć, że Polska jest wolna od obcych wpływów – podkreślił szef rządu, ale dodał, że zbadane zostaną wątpliwości powstałe wokół byłego szefa MON, Antoniego Macierewicza (76 l.).
Szef Rady Ministrów poinformował we wtorek, że wydał zarządzenie ws. powołania komisji ds. badania wpływów rosyjskich i białoruskich w Polsce w latach 2004-2024. Jej szefem będzie szef Służby Kontrwywiadu Wojskowego gen. Jarosław Stróżyk (55 l.). – Komisja będzie liczyła od 9 do 13 członków. Kandydatów przedstawią ministrowie, m.in. szef MSWiA i koordynator służb specjalnych – Tomasz Siemoniak, który zarekomenduje dwie osoby. Kandydatów zgłoszą też ministrowie obrony, finan-
sów, a także kultury, bo wiemy, że białoruska i rosyjska dywersja dotyczą też komunikacji społecznej – powiedział Donald Tusk. Po czerwcowych wyborach europejskich premier będzie oczekiwał od komisji pierwszego raportu. – Komisja będzie pracować dyskrecjonalnie, ale będziemy informować o efektach jej pracy. Latem będzie pierwszy raport cząstkowy – zapowiedział szef rządu. – Liczę, że większość spraw, które były podejrzane, a nie miało finału, znajdzie wyjaśnienie, a efektem prac komisji będą prawdopodobnie wnioski do prokuratury. I nie ma znaczenia za jakich rządów te rzeczy się działy – podkreślił premier. Według Tuska, nie jest celem komisji odbieranie np. Jarosławowi Kaczyńskiemu prawa do kandydowania w wyborach. – Nie będziemy ścigać przeciwników politycz-
Donald Tusk zaznaczył, że zbadane zostaną wątpliwości powstałe wokół byłego szefa MON, Antoniego Macierewicza
nych. Chcemy, żeby ludzie mogli powiedzieć, że Polska jest wolna od obcych wpływów – podkreślił szef rządu. Powiedział też, co miał na myśli mówiąc o pętli informacji zaciskającej się wokół byłego szefa MON Antoniego Macierewicza. – To człowiek, o którym wszyscy wiedzą, że zmniejszał możliwości
obronne kraju. Myślę, że te informacje będą dyskwalifikujące dla Macierewicza. Komisja jest po to, aby mieć czarno na białym pewność, kto za to wszystko odpowiada – powiedział na konferencji Donald Tusk. Swojego krytycyzmu wobec pomysłu premiera nie kryją politycy PiS.
– To cyniczna gra Donalda Tuska – mówi nam poseł PiS Jan Krzysztof Ardanowski. – Tusk próbuje się przedstawić jako człowiek, który walczy z rosyjską agenturą, a jest dokładnie odwrotnie – skomentował zaś w rozmowie z portalem wPolityce Antoni Macierewicz. ABR
Gen. Waldemar Skrzypczak chwali pomysł premiera i mówi smoczych zębach, kozłach hiszpańskich, czy polach minowych
Premier chce, żeby nasza wschodnia granica była nie do przejścia dla wrogów. Donald Tusk (67 l.) zapowiedział przeznaczenie 10 miliardów złotych na zbudowanie specjalnego systemu zapór. Pomysł chwali gen. Waldemar Skrzypczak (68 l.). – Pola minowe, smocze zęby, kozły hiszpańskie... To będzie „Linia Tuska” – twierdzi były dowódca wojsk lądowych.
oddziały forteczne. Pozycje obrony inżynieryjnej powinny składać się z kilku pasów i zawierać schrony dla wojska i personelu. Potrzebny jest cały system mobilnych i stałych konstrukcji. Chodzi o pola minowe, smocze zęby, kozły hiszpańskie, i tego typu sprzęt. Ta obrona ma załamać natarcie wojsk pancernych – mówi Skrzypczak.
O wzmocnieniach na razie wiadomo niewiele. Tyle, co powiedział na konferencji premier Donald Tusk, zapowiadając budowę bezpiecznej granicy. – W tym systemu fortyfikacji, ukształtowania terenu, decyzji środowiskowych, które spowodują, że ta granica będzie nie do przejścia dla potencjalnego wroga – wyjaśniał szef rządu. Były już minister spraw wewnętrznych Marcin Kierwiński (48 l.) mówi z kolei o systemie, który zatrzyma rosyjskie wojska lądowe na granicy. – Umocnienia, stanowiska ogniowe, czy też pola minowe – wymienia sekretarz generalny PO. Z kolei generał Waldemar Skrzypczak (68 l.) oczami wyobraźni widzi już jak powinna wyglądać, jak się wyraził, „linia
Dużo bardziej zachowawczy jest inny wojskowy, generał Roman Polko (62 l.). – Priorytetami są ochrona nieba i cyberprzestrzeni oraz ataki dywersyjne. Rosyjskie kolumny pancerne, które przekroczyłyby granicę drogą lądową, przy obecnych systemach obrony powietrznej i przy znaczącej przewadze NATO w lotnictwie, byłyby skutecznie niszczone – twierdzi były dowódca jednostki GROM. Politycy PiS zapewniają o poparciu dla wszystkich inicjatyw wzmacniających bezpieczeństwo granic, ale jednocześnie, jak Mateusz Morawiecki (56 l.), wypominają krytykę budowy zapory. – Stosując znaną strategię, kiedy złodziej krzyczy łapać złodzieja, próbują stroić się w piórka tych, którzy dbają o naszą granicę wschodnią – mówił były premier. JP
Priorytetem ma być wzmocnienie granic z Rosją i Białorusią
628 kilometrów zasieków
Spowodowany przez Łukaszenkę kryzys uchodźczy sprawił, że poprzedni rząd zbudował na granicy mur
Zca ciągle pierwsza, ale po piętach mocno depcze jej Koalicja Obywatelska. Z najnowszego sondażu Instytutu Badań Pollster dla „SE” wynika, że formacja Jarosława Kaczyńskiego (75 l.) cieszy się największym poparciem, jednak o mrożeniu szampana w siedzibie partii przy Nowogrodzkiej nie może być mowy. – Dystans wyraźnie zmienia się na korzyść KO – twierdzi politolog dr Magdalena Nowak-Paralusz.
Witold Zembaczyński (44 l.) uważa, że jak w naszym son-
WARSZAWA
Środki z EBI dla Polski
Europejski Bank Rozwoju zdecydował się zainwestować 300 mln euro (1,27 mld zł) w polski program satelitarny – poinformowała w Warszawie szefowa EBI Nadia Calvino. – Chciałbym podziękować za gotowość wsparcia ze strony EBI dla naszych planów dotyczących bezpieczeństwa, ochrony i obrony polskich i europejskich granicpowiedział premier Donald Tusk. Program satelitarny jest częścią polskiej i europejskiej „kopuły” – systemu zabezpieczającego nas przed atakami rakietowymi z powietrza. ABR
KATOWICE
Ministerstwo Infrastruktury nie planuje przedłużenia po 2027 r. umowy z obecnym zarządcą autostrady A4 na odcinku Katowice – Kraków, czyli spółką Stalexport Autostrada Małopolska. Minister infrastruktury Dariusz Klimczak ocenił w rozmowie z PAP, że przejęcie przez państwo zarządzania autostradą to dobra wiadomość dla kierowców. Po wygaśnięciu umowy z obecnym, prywatnym zarządcą trasy, przejazdy samochodem osobowym nie będą płatne. ABR
najbliższych wybo- się od wyborów parlamentar-
rach, PiS może uplasować się na pierwszej pozycji. Polityk KO dodaje jednak, że w Parlamencie Europejskim i tak jego formacja będzie wśród rozdających karty. – Możemy mieć do czynienia z tym, że Kaczyński w Polsce jeszcze przez jakiś czas będzie wygrywał, ale nie będzie rządził – mówi poseł. Z kolei Michał Wójcik, który walczy o mandat na liście PiS, jest zdania, że przy urnach przewaga zwolenników jego formacji będzie bardziej znacząca. – Wygramy dziesiąte wybory z rzędu. Spotykam się z wyborcami i widzę jakie są nastroje, jak bardzo zmieniły
nych – uważa polityk Suwerennej Polski. Tymczasem dr Magdalena Nowak-Paralusz uważa, że partia Donalda Tuska (67 l.) może dogonić głównego rywala. Politolog zwraca też uwagę na dobry wynik Konfederacji i dodaje, że nadchodzące wybory europejskie mogą przynieść dużo głosów formacji Bosaka i Mentzena. – To jest stabilna grupa wyborców najbardziej sceptycznych wobec obecności Polski w UE – komentuje ekspertka.
Badanie zrealizowane przez Instytut Badań Pollster 19.05.2024 roku metodą CAWI na próbie 1031 dorosłych Polaków. JP
Zjednoczona Prawica (PiS, SP, PR)
Koalicja Obywatelska (PO, Nowoczesna, Zieloni)
Trzecia Droga (PSL, Polska 2050)
Konfederacja Wolność i Niepodległość
Lewica − Wiosna, SLD, Razem Bezpartyjni Samorządowcy
Inna partia
Gdyby wybory do Sejmu odbyły się w najbliższą niedzielę, to na którą partię oddałbyś głos?
Choć nie dają mu dużych szans, to wciąż walczy. Zbigniew Ziobro (54 l.), który w tym tygodniu przejść miał kolejną operację, wierzy, że pokona nowotwór.
Modlą się o to jego koledzy
BORYS BUDKA, BYŁY MINISTER AKTYWÓW PAŃSTWOWYCH UJAWNIA:
Borys Budka, kandydat na europosła, a do niedawna szef resortu aktywów państwowych, opowiedział w „Wieczornym Expressie”, co zastał w gmachu resortu, gdy opuścił go jego poprzednik z PiS. - W samym resorcie było bardzo pusto. Dowiedziałem się o pomieszczeniu wyremontowanym za milion złotych, w którym mój poprzednik – pan Sasin – stworzył, taką „klatkę Faradaya”, która miała służyć
do tajnych spotkań, tylko nikt z tego nie korzystał – wyznał były minister. Klatki Faradaya – to zbudowane z metalu kabiny elektromagnetyczne, chroniące przed działaniem zewnętrznych pól elektromagnetycznych, co oznacza, że uniemożliwiają komunikację radiową i przesył danych. Zapobiegają więc podsłuchiwaniu lub rejestrowaniu rozmów prowadzonych w pomieszczeniu. ABR
i koleżanki z partii. – Wspieramy modlitwą pana ministra – mówi nam europosłanka Beata Kempa (58 l.). – Wierzymy, że będzie dobrze – dodaje poseł Michał Wójcik (53 l.).
Były minister sprawiedliwości Zbigniew Ziobro zmaga się z nowotworem przełyku. Lekarze zdiagnozowali chorobę pod koniec ubiegłego roku. Niestety, pojawiły się przerzuty dlatego walka z nowotworem jest o wiele cięższa. Zbigniew Ziobro jednak nie poddaje się. – Wyniki mam oględnie mówiąc słabe i wyznaczoną drugą wizytę na chirurgicznym oddziale. Nie dają mi dużych szans, ale walczę. Chcę żyć dla dzieci – mówił niedawno w szczerej rozmowie z polskim „SE” Zbigniew Ziobro.
Zbigniew Ziobry przechodzi kolejne operacje ratujące życie
O jego powrót do zdrowia i udaną operację modlą się tymczasem jego partyjni koledzy i koleżanki. – Wspieramy pana ministra każdego dnia dobrym słowem, myślami, a przede wszystkim modlitwą. Zbigniew Ziobro jest nam potrzebny, jest potrzebny Polsce. Wierzymy, że wszystko będzie dobrze. Zbigniew Ziobro jest silny i Opatrzność czu-
wa nad nim. Wspieramy go i życzymy zdrowia, które jest w życiu najważniejsze – zaznacza w rozmowie z nami europosłanka Beata Kempa. Wtóruje jej Michał Wójcik. – Modlimy się za zdrowie i życie Zbyszka. Liczymy, że zabieg, który przejdzie powiedzie się i będzie dobrze – podsumowuje poseł Suwerennej Polski Michał Wójcik. MAV
Ewpływowy poli-
tyk PiS na Śląsku, Grzegorz Tobiszowski (59 l.) może się pożegnać z polityką. Na jaw wyszły nagrania, na których brutalnie wyzywa swoją partnerkę, Tatianę i jej dzieci. Jego bulwersujące zachowanie analizuje prokuratura, a prezes PiS zawiesił europosła w prawach członka partii. – Złożyłem wniosek o wyrzucenie Tobiszowskiego z ugrupowania – deklaruje w rozmowie z nami rzecznik dyscyplinarny PiS Karol Karski (58 l.).
Grzegorz Tobiszowski był wiceministrem energii w rządach PiS w latach 2015-2019. Później został posłem do Parlamentu Europejskiego. O kolejną kadencję w PE już nie walczy, a po wstrząsających nagraniach, które opublikował Onet, polityk ten raczej nie będzie kontynuował kariery. – Jesteś, k***a, uzależniona ode mnie. I ty jesteś taką szmatą. Powiem ci, ja pier***ę. Nie ma. Jesteś, k***a, prymityw. Prymityw i tyle. Prymityw!!! K***a, masz… co dałaś swemu dziecku? Twój Zdzisio, k***a, Zdzisio, p***b pier*****y – słychać na jednym z nagrań pijanego europosła, który wyzywał swoją partnerkę Tatianę A. Według informacji Onetu prokuratura w Zabrzu prowadzi postępowanie dotyczące znęcania się psy-
Twoja c**a jest zużyta tak, że aż mi wstyd, że jesteś ze mną...
chicznego nad kobietą. – Zgodnie z jej zeznaniami konkubent w okresie od lutego 2021 r. do 14 stycznia 2024 r. miał stosować wobec niej przemoc psychiczną. Według świadka chciał skłonić ją do wyprowadzenia się ze wspólnie zajmowanego domu. Tatiana A. nie pracuje i jest uzależniona finansowo od swojego konkubenta – przekazała prokurator Joanna Smorczewska z Prokuratury Okręgowej w Gliwicach. Wszczęto również procedurę założenia niebieskiej karty, ale została przerwana po wyprowadzce polityka z domu. – Wobec kolejnych, oburzających doniesień medialnych prezes PiS Jarosław Kaczyński (75 l.) podjął decyzję o zawieszeniu Grzegorza Tobiszowskiego w prawach członka partii i wystąpił do rzecznika dyscypliny partyjnej z wnioskiem o jego wykluczenia ze struktur PiS – poinformował rzecznik partii Rafał Bochenek (37 l.).
Rzecznik dyscyplinarny PiS idzie o krok dalej. – Złożyłem wczoraj wniosek o wydalenie Tobiszowskiego z naszego ugrupowania – przekazał Karol Karski „Super Expressowi”. ABR, JP, KS
Grzegorz Tobiszowski (59 l.) może się pożegnać z polityką
Europoseł Karol Karski, rzecznik dyscyplinarny PiS
„Urodziłaś dzieci, którym nie umiesz pomóc. Dzieci cię nie szanują, mają cię w du**e. Mateusz jest, k***a, imbecylem. To jest imbecyl, pedał. Idź do pracy, zarób. Nawet na paliwo nie zarobisz. K***a ty lewicowa, bo miałaś ojca komucha.” komucha.” w
Dla takich ludzi nie ma miejsca w naszej partii
Jak zakończy się historia serialowej Matyldy i jej bliskich? Po latach cierpień, jakie zesłał na Bilińskich Rubin, mężczyzna odpowie w końcu za wszystkie niegodziwości...
Finał serialu „Matylda” zmusi jego bohaterów do niejednej trudnej, choć nieuniknionej konfrontacji, rodzina Bilińskich wreszcie jednak stanie przed szansą, by odbudować dawno zerwane więzi. Podczas gdy wciąż niespokojna Matylda (Maria Kowalska) otrzyma od prawnika pismo, które potwierdzać będzie, że jest wolna, Rubin (Mirosław Haniszewski) coraz wyraźniej zaczyna tracić kontrolę nad biegiem spraw. Z kolei Rubin (Mirosław Haniszewski) grunt coraz wyraźniej zaczyna tracić kontrolę nad biegiem spraw. Gdy odkryje, że Izabela (Grażyna Sobocińska) razem z Urszulką (Alina Skawińska)
i Adamem (Jędrzej Hycnar) postanowili uciec do Warszawy, wściekły Maurycy zastawi na nich pułapkę.
Wyjazd planować będą również Wanda (Urszula Grabowska), Matylda i Boden (Kamil Szeptycki), niestety sprawy mocno skomplikują się, gdy dziewczyna wyjawi lekarzowi, że spodziewa się dziecka, które
Alicja Mazur ma coraz mniej czasu, by zdemaskować zbrodnie Hepnera. Czy po wszystkim, co przeszła, w nale 3. sezonu sprawiedliwość wreszcie zatriumfuje?
Mimo starań byłej sędziny (Agata Kulesza), wsparcia Pawła (Michał Czarnecki) i pomocy Serafina (Bartłomiej Topa), który za odkrycie szokującej prawdy zapłacił najwyższą cenę, Hepner (Adama Woronowicz) wciąż pozostaje bezkarny. Policja wkrótce jednak zacznie przeszukiwać domek letniskowy generała Rabczuka, w którym zamordowano brata Kraszeckiego (Leszek Lichota), próbując znaleźć jakiekolwiek dowody, które mogłyby obciążyć Hepnera. Pomocne mogą okazać się także zeznania Natalii (Sonia Mietielica), choć kobieta wciąż odmawia ich złożenia. W tym samym czasie w zakładzie karnym trwają przygotowania do uroczystości, podczas której Sylwester mianowany zostanie na generała. Zajęty nimi mężczyzna nie podejrzewa, że splot wydarzeń da Alicji wkrótce szansę, by bezpośrednio skonfrontować się ze swoim wrogiem. AHP
AHP
nie jest jego. Sama także usłyszy szokujące wyznanie, matka zdecyduje się ujawnić bowiem Matyldzie prawdziwą historię waśni jej ojca i Rubina, nie zdając sobie sprawy, że w tym czasie Tadeuszowi (Ireneusz Czop) udaje się wreszcie dopaść Maurycego, rozpoczynając z nim walkę na śmierć i życie.
Poszukiwania Malwiny w „Barwach szczęścia” wciąż trwają. Niestety jej bliscy przekonają się, że rodzinny dramat wcale nie zakończy się wraz z odnalezieniem kobiety
Zaginięcie córki (Joanna Gleń) nie daje Jerzemu (Bronisław Wrocławski) spokoju. Razem z Kacprem (Jakub Szlachetka) dokłada wszelkich starań, by ustalić, gdzie może przebywać Malwina, i co właściwie się z nią dzieje. Gdy w końcu uda im się trafić na trop, który prowadzić będzie do hotelu, w którym kobieta się zatrzymała, od razu zaczną namawiać ją, by niezwłocznie porozmawiała z psychiatrą. Ta jednak na widok lekarza, ku zaskoczeniu wszystkich, rzuci się do barierki ulokowanego na trzecim piętrze
balkonu, gotowa w każdej chwili skoczyć! Początkowy szok Jerzego i Kacpra na szczęście szybko ustąpi błyskawicznemu działania, dzięki czemu mężczyznom w ostatniej chwili uda się zapobiec tragedii, widok Malwiny próbującej odebrać sobie życie utwierdzi jednak obu mężczyzn w przekonaniu, że jednym sposobem, by pomóc Malwinie, jest leczenie w szpitalu psychiatrycznym, nawet bez jej zgody. Nawet tak radykalna decyzja niestety nie okaże się jednak końcem kłopotów... AHP
Dzień Matki co roku staje się okazją, by w szczególny sposób docenić kobiety, które zawsze będą dla nas najważniejsze. To właśnie im gwiazdy zadedykują niedzielne widowisko
W TV
Olly Alexander z Wielkiej Brytanii
Msza święta z Jasnej Góry piątek-sobota, poniedziałek-środa 6.30 TV Trwam
niedziela 2.30 TV Trwam
Transmisja mszy świętej z Sanktuarium Matki Bożej na Jasnej Górze poniedziałek-sobota 0.00 TVP 1 Transmisja mszy świętej z Sanktuarium Bożego Miłosierdzia w Krakowie-Łagiewnikach
niedziela 0.00 TVP 1
Transmisja mszy świętej z bazyliki NMP i Św. Bartłomieja w Piekarach Śląskich
niedziela 3.00 TVP Polonia
Nabożeństwo luterańskie w Jeleniej Górze
niedziela 1.00 TVP Kultura
Msza święta ze Świątyni Opatrzności Bożej
niedziela, czwartek 2.00 Polsat News
Msza święta w Uroczystość
Najświętszego Ciała i Krwi Chrystusa. Transmisja z Jasnej Góry
czwartek 02.30 TV Trwam Uroczystości Bożego Ciała. Transmisja mszy świętej z kościoła pw. Ofiarowania
Najświętszej Maryi Panny w Górnie czwartek 4.00 TVP 1, TVP Polonia
Tradycyjnie obchodzone w Polsce 26 maja święto wszystkich mam to idealna okazja, by przypomnieć sobie, jak ważną rolę odgrywają one w naszym życiu, wyrazić im wdzięczność za poświęcenie i trud wkładany w wychowywanie pociech, ale i zaskoczyć miłą niespodzianką. Formą symbolicznego hołdu z okazji Dnia Matki już od ponad dekady pozostaje również gromadzący każdego roku plejadę gwiazd koncert „Nie ma jak u mamy”, którego tytuł nawiązuje do piosenki Wojciecha Młynarskiego z 1970 r. Podczas muzycznego widowiska, które po raz pierwszy odbyło się w 2010 r., występujący na jednej scenie artyści mogą nie tylko wykonać dla mam piękne i poruszające utwory, ale także wrócić do własnych wspomnień z dzieciństwa, podzielić się z publicznością wieloma anegdotami
z tamtego czasu oraz zwrócić się ze specjalną dedykacją do własnym matek. W tym roku na scenie pojawią się m.in. Katarzyna Kowalska, Majka Jeżowska i Sonia Bohosiewcz. Swoje życzenia dla mam wyśpiewają również Andrzej Piaseczny, zwycięzca 13. edycji „The Voice of Poland” Dominik Dudek, Krzysztod Cugowski, zwyciężczyni „Szansy na sukces” Dominika Dobrosielska czy zespół AudioFeels. W roli gospodyni wydarzenia wystąpi Agata Konarska. Aleksandra Pawłowska
Mateusz Damięcki (42 l.) razem z Maciejem Damięckim (†79 l.) W SERIALU „PROSTA SPRAWA”
„Prosta sprawa” to historia o długu, sprawiedliwości i honorze. O walce dobra ze złem. Historia bezimiennego bohatera, który wyrusza w podróż, żeby odnaleźć człowieka, który wiele lat temu, całkowicie bezinteresownie pożyczył mu pieniądze.
Kiedy okazuje się, że ów człowiek, wmieszany w rozgrywki z lokalną mafią sam teraz potrzebuje pomocy, bezimienny podejmuje jedyną moralnie słuszną decyzję. Stanie po jego stronie, wywołując tym samym ciąg dramatycznych zdarzeń. Od teraz będzie walczył o życie, i to nie tylko swoje, z gangsterami jeleniogórskiego półświatka. Z pozoru prosta
sprawa szybko obróci się w brawurowe kino akcji z opowieścią o zasadach, które nigdy się nie dewaluują. W głównych rolach zobaczymy Mateusza Damięckiego i Piotra Adamczyka, a obok nich Izabelę Kunę czy Macieja Musiała. W jednej ze scen Mateusz Damięcki zagrał ze swoim ojcem Maciejem Damięckim, który zmarł wkrótce po zdjęciach - w listopadzie 2023 roku. Podczas wydarzenia zapowiadającego premierę serialu Mateusz wyznał, że nie jest w stanie oglądać sceny, którą zagrał z ukochanym, śp. już tatą. Było to dla niego zbyt trudne, więc przewijał serial do przodu. Serial „Prosta sprawa” można oglądać na platformie Canal+ od 17 maja.
Epizod z synem zagrał śp. Maciej Damięcki (†79 l.)
Przeczytaj
cały wywiad na stronie
se.pl
– Jak byście podsumowali 25 lat swojej działalności na scenie?
Łukasz Golec: – Ten czas świetnie opisują słowa jednej z naszych piosenek – „Crazy is my life” (śmiech).
Paweł Golec: – Tak, te słowa idealnie odzwierciedlają to, jak bardzo nasze życie zmieniło się, kiedy to 25 lat temu publiczność oszalała na punkcie „Lornetki”, „Słodyczy”, „Ściernisca” czy wspomnianego „Crazy is my life”... Nasz świat, nasze życie zmieniło się w jedną wielką trasę koncertową, która trwa do dziś.
Łukasz: – Te 25 lat to czas pięknych doświadczeń, wzniosłych i niezapomnianych chwil, czasem trudnych wyzwań, ale przede wszystkim czas realizacji naszych marzeń, spełniania pasji jaką jest tworzenie, koncertowanie i sprawianie przyjemności innym.
– Jak z dzisiejszej perspektywy patrzycie na swoje początki? Wspominacie je czasem?
Paweł: – Często o nich opowiadamy naszym dzieciom, bo one obecnie wchodzą w muzyczny świat i ciekawi ich, jak wyglądał nasz start w show biznesie.
Łukasz: – Gdybyśmy mieli ocenić nasz początek, to pewnie, jak większość znanych artystów, rozpoczynaliśmy od zera. Nikt nas nie znał, nikt w nas nie wierzył, graliśmy jako sidemani (czyli muzycy sesyjni) u innych artystów i przyglądaliśmy się, jak to wygląda z drugiej strony.
Paweł: – Gdy po namowach starszego brata Rafała, (autora większości tekstów i muzyki, producenta i managera) stworzyliśmy kilka piosenek, tzw. demówek, postanowiliśmy spróbować swoich sił i pokazać materiał jednej z wytwórni.
– Nie od razu udało wam się przekonać wytwórnie do muzyki góralskiej. Co czujecie dziś, gdy wasze utwory zna i śpiewa cała Polska?
Zespół Golec uOrkiestra obecny jest na polskiej scenie już ćwierć wieku. To właśnie jubileuszowi zespołu poświęcony będzie koncert, który zainauguruje tegoroczną odsłonę Polsat SuperHit Festiwal. Bracia Golec zdradzili, jak zamierzają uczcić tę wyjątkową okazję
Łukasz: – Owszem, ludzie w wytwórni nie zauważyli potencjału w tym materiale, ale to nas jeszcze bardziej zmobilizowało do tego, aby wydać materiał i założyć własną firmę fonograficzną Golec Fabrykę, która do dzisiaj wydaje nasze płyty. Po części nasz góralski upór, ale też wiara w to, co robimy, oraz presja lokalnej społeczności domagającej się wydania płyty sprawiły, że projekt „Golec uOkiestra” ujrzał światło dzienne.
Paweł: – Dzisiaj jesteśmy dumni z tego, że nasze piosenki zagościły w zbiorowej świadomości, że tak wiele osób świetnie bawi się przy nich, utożsamia i przyjeżdża na koncerty – to bezcenne... – Do którego z waszych licznych przebojów macie największy sentyment?
Paweł: – Trudno mieć obiektywny stosunek do swoich piosenek. One przecież powstawały w różnych okresach naszego życia i towarzyszą im różne wspomnienia i emocje. Gdy-
bym jednak miał coś wybrać, to wydaje mi się, że największy sentyment mam do „Lornetki” – bo to piosenka, od której tak naprawdę wszystko się zaczęło...
Łukasz: – Dla mnie „Pędzą konie”
są utworem, w którym zawarta jest kwintesencja tego, co kocham.
– Jak zamierzacie uczcić swoje 25-lecie w Sopocie?
Łukasz: - Oj, szykuje się prawdziwa muzyczna petarda!
Paweł: – Nie przypuszczaliśmy, że tak wielu znakomitych Gości – Artystów uświetni nasz jubileusz podczas
Polsat Hit Festiwal! Swoją obecnością zaszczyci nas Kayah, Kuba Badach, Piotr Cugowski, zespół Enej, Kamil Bednarek, Gromee, z którym wykonamy absolutną premierę „Tylko ty”.
Łukasz: – Zabrzmi również nasz ostatni singiel z Magdą Beredą, „Pierwsze skrzypce”, pojawią się również trombiciarze, dudziarze, kwartet smyczkowy, a BumBum
Orkestar będzie nam towarzyszyła podczas całego koncertu.
Paweł: – Szykuje się mnóstwo muzycznych niespodzianek, niepublikowanych dotąd nagrań i materiałów z prywatnego archiwum. Zapewniamy, że publiczność przed ekranami, jak i w amfiteatrze, nie będzie się nudziła (śmiech), bo w trakcie godziny na deskach Opery Leśnej wybrzmią nasze największe przeboje, jak i nowości w zaskakujących wykonaniach i aranżacjach!
Łukasz: – Możemy zdradzić, że projekt scenografii, wizualizacji i oprawy świetlnej wywarł na nas ogromne wrażenie. Przygotowujemy się do tego wydarzenia od miesięcy i cieszymy się, że będziemy mogli wspólnie celebrować ten czas z Publicznością przed ekranami Polsatu, jak i w Operze Leśnej!
Paweł: – Serdecznie zapraszamy na to niezwykłe widowisko! Rozmawiała Aleksandra Pawłowska
Tradycyjnie już sezon imprez plenerowych otwiera w Polsce Polsat Hit Festiwal. 21. edycja imprezy upłynie pod znakiem gorących premier, hucznych jubileuszy i muzycznych wspomnień
PIĄTEK 13.00 POLSAT
POLSAT HIT FESTIWAL 2024: CRAZY IS MY LIFE. ZŁOTE 25 LAT GOLEC UORKIESTRA
PIĄTEK 14.35 POLSAT
Przed nami trzy dni wypełnione najnowszymi hitami, ponadczasowymi przebojami i dużą dawką dobrego humoru. Muzyczny maraton zainauguruje koncert z okazji ćwierćwiecza Golec uOrkiestry, który odbędzie się pod hasłem „Crazy is my life”, podczas którego muzycy wykonają swoje najsłynniejsze utwory w niecodziennych duetach z wyjątkowymi gośćmi. Tego wieczoru plejada gwiazd wystąpi również w widowisku „Radiowy Przebój Roku”. Wśród wykonawców znajdą się m.in. Doda, Margaret, Roksana Węgiel czy Lanberry. Zwieńczeniem pierwszego dnia festiwalu będzie z kolei muzyczny benefis Andrzeja Piasecznego, który na de-
24 maja 2024
0:30 Kropka nad i program publicystyczny
0:55 Doradca smaku program kulinarny
1:00 Uwaga! magazyn interwencyjny
1:20 Megatransporty 2 - program rozrywkowy
1:55 Rozmowy w toku program publicystyczny
2:40 Miasto Kobiet 3 program publicystyczny
3:25 Zagadki losu serial fabularno-dokument.
4:10 Lekarze 5 - serial obyczajowy
4:55 Magiel Towarzyski 22 magazyn
5:30 Doradca smaku program kulinarny
5:35 Jestem z Polski 9 - serial dokumentalny
6:20 Ukryta prawda - serial fabularno-dok.
7:05 Detektywi serial fabularno-dokumentalny
7:50 Doradca smaku program kulinarny
8:00 Dzień Dobry TVN magazyn
11:00 Kropka nad i program publicystyczny
11:25 Wszystkiego słodkiego progr. kulinarny
11:35 Na Wspólnej 22 - serial obyczajowy
12:00 Fakty program informacyjny, live
12:35 Szpital serial fabularno-dokumentalny
13:20 Twarzą w twarz - serial obycz.-sensacyjny
14:10 Zakochani po uszy 2 - serial obyczajowy
14:35 Doradca smaku program kulinarny
14:40 Najlepsze sportowe samochody ostatnich lat program motoryzacyjny
15:05 Zakup w ciemno 2 - program rozrywkowy
15:50 Papiery na szczęście serial obyczajowy
16:15 Szpital serial fabularno-dokumentalny
17:00 Zakochani po uszy 2 - serial obyczajowy
17:30 Detektywi serial fabularno-dokumentalny
18:15 Ukryta prawda - serial fabularno-dok.
19:00 Fakty program informacyjny
19:25 Pogoda
19:35 Czarno na białym - magazyn reporterów
20:05 Uwaga! magazyn interwencyjny
20:20 Twarz film obyczajowy 2017, reżyseria: Małgorzata Szumowska, scenariusz: Małgorzata Szumowska, Michał Englert, muzyka: Adam Walicki, obsada: Mateusz Kościukiewicz, Agnieszka Podsiadlik, Małgorzata Gorol, Anna Tomaszewska, Dariusz Chojnacki
21:50 Podsłuchane u fryzjera - pr. rozrywkowy
22:25 Doradca smaku program kulinarny
22:30 Magiel Towarzyski 22 magazyn
23:05 Magiel Towarzyski 22 magazyn
23:40 Lekarze 5 - serial obyczajowy
23:00 Nasz Nowy Dom, odc.251
23:50 Nastolatki - generacja jutra, odc.15
- generacja
0:15 Sekrety rodziny, odc.307
1:00 Gliniarze, odc.501
1:45 Policjantki i Policjanci, odc.1151
2:30 Pielęgniarki, odc.48
3:15 Malanowski i Partnerzy, odc.642
3:40 Malanowski i Partnerzy, odc.643
4:05 Chłopaki do wzięcia, odc.263
4:30 Chłopaki do wzięcia, odc.264
4:55 Świat według Kiepskich, odc.502
5:20 Świat według Kiepskich, odc.503
5:45 Disco Gramy, odc.5487
6:30 Dlaczego ja?, odc.1262
7:15 Sekrety rodziny, odc.307
8:00 Malanowski i Partnerzy, odc.795
8:20 Więzienie, odc.49
8:45 Nasz Nowy Dom, odc.251
9:30 Nastolatki - generacja jutra, odc.15
9:55 Nie mów do mnie śmieciarzu!, odc.64
10:20 Ewa gotuje, odc.513
10:45 Przyjaciółki, odc.278
11:30 Trudne sprawy, odc.1276
12:20 Policjantki i Policjanci, odc.1152
13:05 48H. Zaginieni, odc.108
13:55 Wydarzenia 18:50
14:25 Gość Wydarzeń
14:50 Pierwsza miłość, odc.3819
nie
sach Opery Leśnej świętować będzie 30-lecie kariery w gronie znakomitych gości. Dzień później wielka muzyczna zabawa rozpocznie się od koncertu poświęconego twórczości artystów, którzy debiutowali przed laty na antenie Polsatu. To właśnie tu zaczęły się kariery Ani Dąbrowskiej, Krzysztofa Zalewskiego czy zespołu Enej. Druga część wieczoru zarezerwowana będzie dla twórców, których albumy i single w ostatnim czasie osiągnęły status diamentowych. Następnie scenę Opery Leśnej przejmie Majka Jeżowska, która obchodzić będzie wspólnie z sopocką publicznością 45-lecia działalności artystycznej. Na zakończenie wieczoru zaś w ramach koncertu „Męskie Granie - Wodecki Twist” sio-
stry Przybysz, Dawid Tyszkowski i wielu innych przypomni największe przeboje Zbigniewa Wodeckiego. Sentymentalna podróż w przeszłość czeka widzów również w niedzielę. Wówczas bowiem przypomniane zostaną najsławniejsze występy kabaretów, które uświetniały festiwal na przestrzeni ostatnich 20 lat. AHP
POLSAT HIT FESTIWAL 2024: RADIOWY PRZEBÓJ ROKU
PIĄTEK 15.45 POLSAT
POLSAT HIT FESTIWAL 2024: CHODŹ, PRZYTUL, PRZEBACZ. 30-TKA ANDRZEJA PIASECZNEGO
SOBOTA 13.00 POLSAT
POLSAT HIT FESTIWAL 2024: DEBIUTOWALI W POLSACIE
SOBOTA 14.30 POLSAT
POLSAT HIT FESTIWAL 2024: KONCERT DIAMENTOWY
SOBOTA 15.20 POLSAT
POLSAT HIT FESTIWAL 2024: NAJPIĘKNIEJSZA W KLASIE. MAJKA JEŻOWSKA
SOBOTA 16.20 POLSAT
POLSAT HIT FESTIWAL 2024: MĘSKIE GRANIE – WODECKI TWIST
15:25 Świat według Kiepskich, odc.581
15:50 Dlaczego ja?, odc.1263
16:40 Na ratunek 112, odc.874
17:05 Trudne sprawy, odc.1276
17:55 Policjantki i Policjanci, odc.1152
18:40 Gliniarze, odc.501
19:30 Wydarzenia wieczorne
20:00 Interwencja, odc.5412
20:20 Pierwsza miłość, odc.3819
21:00 Świat według Kiepskich, odc.581
21:25 Przyjaciółki, odc.278
22:10 Ewa gotuje, odc.513
22:35 Nastolatki generacja jutra, odc.15 TVN 24
PASMO „WSTAJESZ I WIESZ”
23:00 Serwis informacyjny, pogoda, co 30 minut
0:30 Jeden Na Jeden
1:00 Serwis informacyjny, pogoda, co 30 minut
2:55 Biznes, co 60 minut PASMO „DZIEŃ NA ŻYWO”
6:55 Biznes, co 60 minut
8:00 15 NA ŻYWO
9:00 Fakty po południu PASMO „WIECZÓR”
11:00 Tak jest
12:15 Serwis informacyjny
12:25 Fakty po Faktach
13:00 Bez Kitu
14:00 Polska Świat
15:00 Szkło kontaktowe
16:00 Dzień po dniu
16:40 Biznes
PASMO „PROGRAM POWTÓRKOWY”
17:00 Fakty po Faktach
17:50 Bez Kitu
18:50 Tak jest
19:50 Nowa Maja w ogrodzie
20:10 Akademia ogrodnika
20:20 Szkło kontaktowe
21:20 Nowa Maja w ogrodzie
21:45 Akademia ogrodnika
21:50 TAK JEST
22:20 Fakty po Faktach
23:00 Panorama
23:30 Zakochaj się w Polsce odc. 325 Sławno; magazyn (2023); reż.: Ewa Grodzka
0:00 Makłowicz w podróży. Słowacja Liptów; mag. kulinarny (2016); reż.: Paweł Lesisz
0:30 Pytanie na śniadanie pobudka; Na żywo 0:55 Pytanie na śniadanie w tym: Pogoda Flesz; Na żywo
4:10 Wilnoteka (odc. 682); magazyn kraj prod. Litwa; reż.: Walenty Wojniłło
4:30 Trzecia połowa odc. 2; serial komediowy TVP (2018); reż.: Kristoffer Rus; wyk.: Tomasz Karolak, Weronika Książkiewicz, Piotr Adamczyk, Cezary Pazura, Wojciech Mecwaldowski, Piotr Gąsowski, Bartosz Żukowski, Barbara Wypych, Bartłomiej Firlet, Witold Dębicki
5:00 Gość Poranka
5:20 To jest grane (9); magazyn muzyczny
5:50 M jak miłość odc. 1791; serial TVP; reż.: Sylwester Jakimow; wyk.: Robert Gonera, Teresa Lipowska, Stefan Friedmann, Bartłomiej Nowosielski, Katarzyna Kołeczek, Małgorzata Pieńkowska, Igor Pawłowski, Krzysztof Tyniec, Dariusz Toczek, Michalina Sosna
6:40 M jak miłość odc. 1792; serial TVP; reż.: Marcin Krzyształowicz; wyk.: Stefan Friedmann, Małgorzata Rożniatowska, Jacek Kopczyński, Teresa Lipowska, Mira Fareniuk, Bartłomiej Nowosielski, Dariusz Toczek, Krzysztof Tyniec, Anna Mucha, Katarzyna Kołeczek
7:35 Polonia 24. Tygodnik; magazyn
8:15 Szansa na sukces. Opole 2024 odc. (9) Finał; widowisko muzyczne; reż.: Konrad Smuga
9:15 Szansa na sukces. Opole 2024 odc. (9) Finał Wyniki; widowisko muzyczne
10:00 Teleexpress; Na żywo
10:20 Gra słów. Krzyżówka /753/; teleturniej (2023); reż.: Małgorzata Kosturkiewicz
10:50 Leśniczówka odc. 716; serial obyczajowy TVP (2023); reż.: Maciej Migas; wyk.: Przemysław Bluszcz, Robert Czebotar, Beata Fido, Arkadiusz Janiczek, Barbara Kałużna, Mateusz Korsak, Joanna Orleańska, Maria Pakulnis, Milena Suszyńska-Dziuba, Sambor Czarnota 11:20 Zakochaj się w Polsce odc. 337 Uniejów; magazyn; reż.: Ewa Grodzka 11:50 Ola Polonia Polacy w Brazylii Ameryce Południowej - /150/; magazyn kraj prod. Niemcy; reż.: Oskar Płonka 12:10 Niezwykłe historie Biało-Czerwonych Stanisława Walasiewiczówna; reportaż 12:30 Program informacyjny 19.30; Na żywo 12:55 Pytanie dnia; Na żywo 13:05 Pogoda 13:10 Sport; Na żywo 13:25 Na dobre na złe - odc. 921 Młyny sprawiedliwości; serial TVP; reż.: Sara Bustamante - Drozdek; wyk.: Anna Szymańczyk, Lidia Bogaczówna, Agnieszka Kawiorska, Marcin Troński, Michał Żebrowski, Aldona Jankowska, Mateusz Janicki, Amelia Czaja, Mateusz Czwartosz, Marcin Zacharzewski 14:20 Na sygnale odc. 452 „Nigdy Cię nie zapomnę”; serial fabularyzowany TVP (2023); reż.: Sara Bustamante Drozdek; wyk.: Anna Wysocka Jaworska Basia, Krystyna Tkacz Wiesława, Konrad Darocha Adam, Wojciech ZygmuntKuba, Tomasz Piątkowski - Góra, Paulina Zwierz Britney, Lea Oleksiak Anna, Hubert Jarczak Beniamin, Wojciech Kuliński Wiktor, Kamil Wodka Nowy 14:45 Na sygnale odc. 453 „Oj, Karol”; serial fabularyzowany TVP (2023) 15:15 Czterdziestolatek odc. 17/21 Cwana bestia, czyli kryształ; serial TVP (1977); reż.: Jerzy Gruza; wyk.: Anna Seniuk, Irena Kwiatkowska, Andrzej Kopiczyński, Roman Kłosowski, Leonard Pietraszak
16:10 Teleexpress Extra 16:30 Panorama
17:00 Gra słów. Krzyżówka /753/; teleturniej 17:30 Jak żyje las... - Z nauką w lesie; magazyn
18:00 Ola Polonia - Polacy w Brazylii Ameryce Południowej - /150/; magazyn kraj prod. Niemcy; reż.: Oskar Płonka
18:20 Przepis dnia s.VII - odc. (45) (2023); reż.: Małgorzata Kosturkiewicz 18:30 Program informacyjny 19.30 18:55 Pytanie dnia
19:00 Pogoda
19:05 Sport
19:15 Ekstradycja 2 - odc. 7/9; serial TVP (1996); reż.: Wojciech Wójcik; wyk.: Marek Kondrat, Małgorzata Pieczyńska, Renata Dancewicz, Witold Dębicki, Maria Pakulnis, Paweł Wilczak, Jan Englert, Olaf Lubaszenko, Lew Rywin 20:10 Ekstradycja 2 - odc. 8/9; serial TVP (1996); reż.: Wojciech Wójcik 21:10 Forum; program publicystyczny 22:05 Na sygnale odc. 452 „Nigdy Cię nie zapomnę”; serial fab. TVP (2023) 22:35 Na sygnale odc. 453 „Oj, Karol”; serial fabularyzowany TVP (2023) 23:00 Zakończenie dnia
TVP INFO
3:30 Serwis Info Dzień; Na żywo 4:00 Serwis Info Dzień; Na żywo 4:22 Pogoda Info; Na żywo 4:30 Serwis Info Dzień; Na żywo 5:00 Serwis Info Dzień; Na żywo
5:22 Pogoda Info; Na żywo 5:30 Serwis Info Dzień; Na żywo 6:00 Serwis Info Dzień; Na żywo 6:23 Pogoda Info; Na żywo
6:30 Serwis Info Dzień; Na żywo
7:00 Serwis Info Dzień; Na żywo 7:22 Pogoda Info; Na żywo 7:30 Serwis Info Dzień; Na żywo
8:00 Serwis Info Dzień; Na żywo 8:22 Pogoda Info; Na żywo 8:30 Serwis Info Dzień; Na żywo 9:00 Serwis Info Dzień; Na żywo 9:22 Pogoda Info; Na żywo 9:30 Serwis Info Dzień; Na żywo 10:00 Dla niesłyszących - Teleexpress; Na żywo 10:15 Dla niesłyszących - Teleexpress Extra; N.ż. 10:30 Kontrapunkt; pr. publicystyczny; Na żywo 11:30 Polska bliżej; magazyn; Na żywo 12:00 Telekurier
12:24 Pogoda Info; Na żywo 12:29 Pytanie dnia; Na żywo 12:30 Dla niesłyszących - Program informacyjny 19.30; Na żywo 12:58 Dla niesłyszących - Pytanie dnia; Na żywo 13:18 Forum; program publicystyczny; Na żywo 14:10 Dla niesłyszących - Minął Dzień; magazyn; Na żywo 15:00 Oko na Świat; magazyn; Na żywo 15:30 Dla niesłyszących - Panorama; Na żywo 16:00 Serwis Info Wieczór; Na żywo 16:21 Pogoda Info 16:30 Dziennik Regionów 17:05 Program informacyjny 19.30 17:33 Pytanie dnia
17:53 Forum; program publicystyczny 18:55
Gdy, mając za sobą trudne dzieciństwo i nieudane małżeństwo, Elżbieta Czyżewska została żoną po raz drugi, wydawało się, że los wreszcie się do niej uśmiechnął. Musiała jednak za miłość zapłacić bardzo wysoką cenę...
latach
60. wyróżniająca się uroda zapewniła jej w rzesze wielbicieli, a talent - zarówno do ról dramatycznych, jak i komediowych – uznanie branży filmowej. Z perspektywy czasu wydaje się niezwykle znamienne, że Elżbieta Czyżewska doczekała się wówczas miana „polskiej Marilyn Monroe”, czas bowiem pokazał, że żadnej z dwóch aktorek sukces nie uchronił przed serią życiowych dramatów.
Polskie siatkarki czeka niezwykle intensywny czas. Zanim po raz pierwszy od 16 lat staną do walki o medal olimpijski, zmierzą się w Lidze Narodów
Nim 26 lipca w stolicy Francji rozpoczną się XXXIII Letnie Igrzyska Olimpijskie, Polki mają znakomitą okazję, by sprawdzić swoją formę w Lidze Narodów Siatkarek, która potrwa do 23 czerwca. W fazie grupowej do rywalizacji stanęło 16 reprezentacji, które zmagać się będą na sześciu różnych arenach - w Turcji, USA, Japonii, Brazylii i dwukrotnie Chinach. W ubiegłorocznej odsłonie turnieju Polkom udało się zdobyć brązowy medal. Jak dotąd, był to ich największy
sukces osiągnięty w tych zawodach, kibice liczą więc, że tym razem uda się w końcu sięgnąć po najważniejsze trofeum. Turniej w amerykańskim Arlington Biało-Czerwone zainaugurują starciem z najlepszą drużyną na świecie, czyli reprezentacją Serbii. Będzie to okazja do rewanżu za zeszłoroczną porażkę na Mistrzostwach Europy, kiedy to bałkańskie siatkarki wygrały z Polkami 3:1. Jak tym razem poradzą sobie podopieczne Stefana Lavariniego? AHP
Gwiazda z przypadku
Elżbieta Czyżewska od początku nie miała w życiu łatwo. Dzieciństwo urodzonej w Warszawie tuż przed wybuchem wojny dziewczynki naznaczone było wojną i biedą, zwłaszcza po śmierci ojca. Marząc o lepszym życiu młoda Elżbieta pilnie się jednak
uczyła, już w szkole wykazując duży artystyczny talent. Na egzaminach do szkoły teatralnej pojawiła się jednak wyłącznie po to, by dotrzymać towarzystwa ubiegającym się o przyjęcie znajomym. O ironio, jej występ o wiele bardziej przemówił jednak do komisji egzaminacyjnej, ostatecznie więc to jej dane było rozpocząć przygodę z aktorstwem. Wkrótce, za sprawą kolejnego szczęśliwego trafu, podczas wakacji na Mazurach wypatrzył ją Stanisław Bareja. W ten sposób, jeszcze przed ukończeniem studiów, zadebiutowała u reżysera w „Mężu swojej żony” (1960 r.).
Koniec dobrej passy Kolejne produkcje, m.in. „Małżeństwo z rozsądku”, „Żona dla Australijczyka” czy „Giuseppe w Warszawie”, szybko ugruntowały jej pozycję ulubienicy widzów. W życiu prywatnym, co prawda, nie układało jej się tak pomyślnie, małżeństwo z reży-
serem Jerzym Skolimowskim szybko się bowiem rozpadło, związek z amerykańskim dziennikarzem Davidem Halberstamem miał to jednak zmienić. Gdy w ciągu jednego dnia Czyżewska otrzymała nagrodę Złotej Maski dla najlepszej aktorki i stanęła na ślubnym kobiercu, wydawało się, że jest wreszcie na najlepszej drodze do szczęścia. Sielanka trwała jednak tylko dwa lata. Artykuł Halberstrama, który ukazała się w amerykańskiej prasie, nie przypadł do gustu Gomułce, mąż aktorki musiał więc natychmiast opuścić Polskę, a i sama Czyżewska z dnia na dzień straciła przychylność władzy. W końcu zapadła decyzja, by spróbować swoich aktorskich sił za oceanem.
Gorzki smak porażki Początkowa nadzieja szybko musiała ustąpić rozgoryczeniu. Silny słowiański akcent nie dawał Czyżewskiej żadnych szans na ciekawe role w amerykańskim
kinie, choć paradoksalnie właśnie z tego względu powierzono jej misję nauczenia polskiego Meryl Streep do roli w „Wyborze Zofii”, za którą Amerykanka dostała Oscara. Nie mogąc się spełniać zawodowo, aktorka coraz częściej tłumiła frustrację, sięgając do kieliszka, kłopoty z alkoholem przełożyły się z kolei na małżeński kryzys, który doprowadził do rozwodu w 1977 r. Od tego momentu zaczęły się też nasilać kłopoty finansowe Czyżewskiej. Nową szansą mogła okazać się dla aktorski zmiana ustroju w Polsce. Wówczas na nowo zaczęły do niej napływać propozycje zawodowe z ojczyzny, duma jednak nie pozwalała jej, by po latach odbudowywać swoją karierę od zera. „Życia nie da się powtórzyć” – tłumaczyła. W 2007 r. spadł na nią kolejny cios – druzgocząca diagnoza. Gdy w 2010 r. przegrała walkę z nowotworem, żegnała ją jedynie garstka najwierniejszych przyjaciół. AHP
Czas na ostatnią kolejkę w ramach 98. edycji Ekstraklasy. Która drużyna ma w tym roku największe szanse, by sięgnąć po tytuł mistrza Polski?
Ostatni sezon przyniósł miłośnikom polskiego futbolu wiele emocji i niespodzianek. Wiadomo już, że w tym sezonie zawodnikom Rakowa Częstochowy nie uda się obronić mistrzowskiego tytułu zdobytego po raz pierwszy w historii klubu. Już trzeci rok z rzędu trofeum wymyka się także Legii Warszawa – najbardziej utytułowanemu klubowi w historii polskiej piłki. Wśród tegorocznych faworytów wymieniało się za to najczęściej inną drużynę, która także stanęłaby przed długo wyczekiwaną szansą na pierwszy triumf – Jagiellonię Białystok. W ostatniej kolejce Dumę Podlasia czeka starcie z Wartą Poznań. Podopiecznym Adriana Siemieńca depczą jednak po piętach również wymieniani w ostatnich tygodniach w gronie faworytów drużyny – Śląsk Wrocław i Lecz Poznań. Komu już wkrótce drużyna spod Jasnej Góry przekaże mistrzowski tytuł? AHP
Świat, zastany przez Jana Pawła II w 1978 roku, powoli niknie z naszej pamięci. Rzeczywistość sytuacji geopolitycznej 1978 różniła się radykalnie nie tylko od współczesnego nam świata, ale przede wszystkim wiosny 2005 roku u schyłku pontyfikatu Jana Pawła II. Nie ulega wątpliwości, że papież z Polski odegrał doniosłą rolę w tych przemianach
odzącego się Karola Józefa Wojtyłę witały zza okna wadowickiej kamienicy przy ul. Kościelnej 7 odgłosy majowego popołudnia, w tym dźwięki dzwonów kościoła. Było to między godziną 17 a 18. Pani Emilia uśmiechała się przez łzy. A więc drugi syn. 104 lata temu urodził się przyszły papież.
W wadowickim domu, naznaczonym z jednej strony zaborową tradycją kultu władców austriackich, z drugiej żarliwą pamięcią walkach niepodległościowych, urodził się chłopiec, który miał
zostać świętym. Starszy brat, Edmund Antoni, miał już 14 lat. Za cztery lata czekała go matura i wymarzone studia medyczne. Ojciec rodziny, świeżo awansowany na porucznika po odzyskaniu przez Polskę niepodległości, patrzył w przyszłość z optymizmem.
EWA JABŁOŃSKA
Chrzest i dzieciństwo w wolnej Polsce
Niemowlę ochrzczono w kościele parafialnym 20 czerwca 1920 roku, nadając mu imiona Karol – na cześć ostatniego cesarza Austrii Karola Habsburga – i Józef, wyrażając tym samym rodzinną sympatię dla cesarza Franciszka Józefa. „Lolek”, jak pieszczotliwie nazywano go w domu, przyszedł na świat w Polsce, która odzyskała niepodległość zaledwie dwa lata wcześniej. Choć na co dzień nie interesował się zbytnio polityką, chętnie zgłębiał treści zawarte w Katechizmie. Już jako uczeń gimnazjum jego religijność wyróżniała go na tle rówieśników, co dostrzegali nie tylko katecheci i rodzice, ale również koledzy.
Rodzinne tragedie i kształtująca się droga Niestety, szczęście rodziny Wojtyłów nie trwało długo. 13 kwietnia 1929 roku, w wieku zaledwie 45 lat, zmarła matka Karola i Edmunda – Emilia. Karol miał wtedy zaledwie 9 lat. Mimo tragedii, ojciec starał się zaszczepić w synu pasję do wycieczek za miasto. Razem odkrywali piękno okolicznych lasów i pagórków, zimą przemierzając je na nartach. Marzenia młodego
Wojtyła podczas akademickich ćwiczeń wojskowych, lipiec 1939 r.
z Krakowem
pragnął zostać pilotem, „drugim prymicji przyszłego papieża.
Lindbergiem”, a chwilami myślał nawet o papieskim tronie, choć jak sam mawiał w dzieciństwie: „papieżami niestety są Włosi”. Rok 1932 przyniósł kolejne ciosy. 12-letni Lolek musiał pożegnać ukochanego i podziwianego brata Edmunda, który zmarł na szkarlatynę. Z pełnej rodziny pozostali tylko oni dwaj: ojciec Karol senior i syn Karol junior. Wspierając się nawzajem, tworzyli nierozłączną parę.
Czas pożegnań i nowych początków
Lato 1938 roku przyniosło dla Karola Wojtyły i jego ojca czas pożegnań z Wadowicami i przenosin do Krakowa. Juliusz Kydryński, bliski przyjaciel Karola Wojtyły, zauważył, że przyszłego papieża łączyła z ojcem „wzruszająca miłość i pełna wzajemnego zrozumienia przyjaźń”. Karol z zapałem rzucił się w wir studenckiego życia. Pochłaniała go nauka, angażował się w zajęcia teatralne, a wieczorami dzielił się z ojcem wrażeniami i nowymi znajomościami. Karol senior, z radością rodzica troszczącego się o szczęście dziecka, słuchał opowieści syna, dostrzegając w nim nie tylko ambicję, ale przede wszystkim radość życia i umiejętność budowania relacji. Młody Karol Wojtyła nocami pochłaniał książki, nad ranem pisał wiersze, a w ciągu dnia znajdował czas na naukę i modlitwę. To właśnie wiara, głęboka i niepospolicie żarliwa, stała się dla Karola punktem zwrotnym. Zbliżał się czas, kiedy musiał podjąć decydującą dla swojego życia decyzję – porzucić marzenia o scenie teatralnej i całkowicie poświęcić się drodze duchowej.
Kiedy Karol uzyskuje dyplom z teologii zaledwie rok po zakończeniu wojny. 13 października 1946 r. otrzymuje święcenia sub diakonatu, tydzień później diakonatu, a 1 listopada kapłańskie. 2 listopada do najstarszej wawelskiej krypty, krypty św. Leonarda, wkroczył smugami światła późnojesienny dzień
rzesze studentów spragnionych dyskusji, wiedzy, wsparcia w życiu pełnym wątpliwości, coraz bardziej reglamentowanym przez władze. Inicjatywa stworzenia w kościele św. Floriana nowego ośrodka duszpasterskiego wyszła od studentek. „Wujek” to pseudonim, jakim młodzież określała Wojtyłę. Ksiądz, z którym można było wędrować po górach, dyskutować o życiu i wierze, a nawet dzielić się wątpliwościami natury ideologicznej, budził zainteresowanie nie tylko studentów, ale i władz komunistycznych. Biskupem metropolitą krakowskim ksiądz Wojtyła został 30 grudnia 1963 roku. 26 czerwca 1967 roku Ojciec Święty Paweł VI nałożył na głowę arcybiskupa Karola Wojtyły kapelusz kardynalski.
Przełomowe konklawe Kardynał Wojtyła podróżuje na inne kontynenty, nawiązuje bliskie kontakty z Polonią
Karol Wojtyła ze studentkami, 1951 r.
stronie od ołtarza, w drugim rzędzie. „Jeśli cię wybiorą, musisz przyjąć. Dla Polski” – takie słowa słyszy od swojego prymasa 16 października 1978 roku po szóstym głosowaniu. O godzinie 16.30 po ósmej kolejce wyborów, kardynała Wojtyłę wybrano zwierzchnikiem Kościoła Katolickiego. Kardynał prowadzący wybory spytał: „Czy przyjmujesz?”. „W posłuszeństwie wiary wobec Chrystusa, mojego Pana, zawierzając Matce Chrystusa i Kościoła, świadom wszelkich trudności – przyjmuję” –odpowiedział Karol Wojtyła.
Zamach na Jana Pawła II, 13 maja 1981 r.
W robociarskich trepach Studiował na Uniwersytecie Jagiellońskim tylko od 1938 do 1939 roku. Następny rok, 1940-1941 upłynął mu na fizycznej harówce w kamieniołomach na Zakrzówku. Następnie dostał okupacyjny przydział do pracy w Zakładach Chemicznych
Solvay. Gdy wznowił w 1942 roku studia na tajnych kompletach, był już po decyzji o wyborze służby Bogu. Studia w Metropolitalnym Seminarium Duchownym w Krakowie ukończył w 1946 roku. Był to także rok przyjęcia przez niego święceń kapłańskich. Pewnego dnia, kiedy wrócił z pracy, zastał ojca leżącego nieruchomo po ciemku. Zapalił lampę naftową i stał tak, przodem do światła, rzucając na nędzną izbę długi, drgający cień. Bał się odwrócić, chociaż już wiedział. Ojciec leżał martwy. Jak miał żyć bez niego?
Niespełna dwa tygodnie później wyjeżdża
na studia teologiczne do Rzymu. W czerwcu 1948 roku zdaje egzaminy doktorskie z filozofii. W ojczyźnie zaczynają się powojenne wakacje. Po polskich górach wędrują ci, którzy mogą cieszyć się młodością. Wojtyła też wędruje, dopóki nie ma księżowskiego przydziału. Lada moment płowowłosy, wysportowany, młody ksiądz Wojtyła wsiądzie na furmankę i ruszy z Krakowa w stronę Bochni, do miejscowości Niegowić, gdzie zostanie wikarym. Wszystko, co tutaj przychodzi mu robić, jest zgodne z postulatami kapłaństwa głoszonymi przez ówczesnego „mistrza” Wojtyły, francuskiego księdza Josepha Cardijna, który propaguje bezpośrednie uczestnictwo Kościoła w życiu wiernych.
Wujek z parafii św. Floriana Potem była parafia św. Floriana i związane z nią „wujkowanie” młodzieży akademickiej na górskich wędrówkach i wyjazdach na narty. Wojtyła dostał zakwaterowanie w skromnym domku przy kościele. Nie minęło parę miesięcy, a przez jego zawsze otwarte drzwi, jak rzeka popłynęły
Publikuje prace filozoficzne, m.in. w „Tygodniku Powszechnym” i „Roczniku Filozoficznym”. Jego wykłady drukuje „Osservatore Romano”. Po przeprowadzce do Pałacu Arcybiskupów Krakowskich na Franciszkańską 3 urzęduje w gabinecie, w którym kiedyś nocował na polówce, dzięki uprzejmości arcybiskupa Sapiehy. Jego notowania, w Polsce i w Rzymie, stale rosną. Na pogrzeb Jana Pawła I i konklawe w październiku 1978 roku jedzie ze swoim przyjacielem i wielkim autorytetem, kardynałem Stefanem Wyszyńskim. Podczas głosowań
Siła ducha
Jan Paweł II we włoskich Alpach, 17 lipca 2004 r.
Zamach na placu „Nie możemy czekać na wiernych na placu świętego Piotra, musimy do nich wyjść” – to przekonanie realizował, póki starczało mu sił. Po powrocie z męczących pielgrzymek, od razu odwiedzał parafie. Przynajmniej piętnaście włoskich parafii rocznie. 13 maja 1981 roku wszyscy dowiedzieli się z popołudniowych wiadomości, że w trakcie papieskiej audiencji mężczyzna znajdujący się w tłumie na placu św. Piotra kilka razy strzelił do papieża. Telewizje na całym świecie pokazywały przerażający obraz papieskiej twarzy skurczonej bólem. Umierający kardynał Wyszyński kurczowo uczepił się życia, nie chciał odejść, dopóki nie miał pewności, że Wojtyła –jego protegowany, przyjaciel, jego nadzieja – przeżyje. Zamknął oczy dopiero wtedy, gdy powiedziano mu, że życie Papieża nie jest już w niebezpieczeństwie.
Uroczystości pogrzebowe, 8.04.2005 r.
Stanisław Dziwisz, który spędził u boku Wojtyły prawie 40 lat, zdradził w swojej książce, że widywał papieża przytłoczonego cierpieniem na wieść o wojnach i konfliktach. W ciągu całego pontyfikatu powtarzał zdanie, które być może jest najcenniejszą wskazówką, jaką zostawił ludziom żyjącym w XXI wieku: „Świat może się zmienić!”
Papieskie pielgrzymki do Polski wierni zapamiętali jako swoiste festiwale dobroci i siły Jana Pawła II.
przemyślane, adresował głównie
do młodych. Po transformacji ustrojowej ton papieża zmienił się na bardziej wymagający, stawiający zadania lub napominający. Chorobę Parkinsona o przebiegu postępującym zdiagnozowano u papieża na początku lat 90. Papież przyjął tę hiobową wieść spokojnie i jak zawsze z pokorą. Wiedział, że jego zdrowie, codziennie, niemal co godzinę, będzie coraz bardziej zrujnowane. Dawna energia i siła fizyczna zostanie więc zastąpiona siłą ducha.
Ponad siły W 2001 roku papież udał się na pielgrzymkę na Ukrainę, do Kazachstanu i Armenii. Kolejny rok to wizyta w Azerbejdżanie, w Bułgarii, Kanadzie, Gwatemali, Meksyku i wreszcie ostatnia pielgrzymka do Polski. Znowu wiwatowały tłumy przyzwyczajonych do papieskich żartów i niezmordowanego towarzyszenia tym, którzy euforycznie domagają się jego obecności. Nie tylko wierni traktowali papieża jak niezniszczalnego. On sam stawiał przed sobą zadania ponad siły. W 2003 roku odwiedził Hiszpanię, Chorwację, Bośnię i Hercegowinę. We wrześniu odbył podróż apostolską na Słowację. W czerwcu 2004 roku udał się w podróż do Szwajcarii, a w sierpniu do Lourdes. Była to 104. i ostatnia podróż zagraniczna papieża. Marzenie o pielgrzymce do Rosji pozostanie niespełnione. Tymczasem wieści o zdrowiu Jana Pawła II płynące z Watykanu były coraz bardziej niepokojące. „Odszedł do domu Ojca” 2 kwietnia 2005 roku.
siedzi po lewej festiwale dobroci i siły Jana Pawła II. euforycznie domagają się
Niewątpliwie przychodziło nam już zadać sobie to pytanie. Zapewne pojawiało się ono szczególnie natarczywie wówczas, gdy ulegała zmianie nasza sytuacja osobista, rodzinna, zawodowa, czy nawet społeczna. Byliśmy zmuszeni odpowiedzieć osobiście na nie przed podjęciem życiowo ważnych decyzji. A może wymagane było szybkie, niemalże natychmiastowe podjęcie nie wiadomo dokładnie jakich działań? A może dotyczyło planowania przyszłości, radzenia sobie z problemami, czy też poszukiwania nowych celów i dróg rozwoju?
Pytanie „I co dalej?” jest uniwersalne i może być zadawane w wielu różnych sytuacjach, gdzie potrzebna jest refleksja, planowanie i podejmowanie decyzji dotyczących przyszłości. Po przejściu przez trudne chwile, takie jak utrata pracy, zdrowia czy bliskiej osoby rodzi się pytanie, jak dalej pokierować swoim życiem, także emocjonalnym. Po ukończeniu szkoły, studiów, dużego projektu lub osiągnięciu wyznaczonego w przeszłości życiowego celu, nasuwają się pytania o dalsze kroki. Podobnież po osiągnięciu nowej pozycji zawodowej, po rozpoczęciu nowej pracy, po zdobyciu nowych kwalifikacji, po osiągnięciu ważnego osobistego lub zawodowego celu, po ważnych wydarzeniach społecznych,
politycznych czy ekonomicznych, po sukcesie lub porażce własnej firmy, a nawet wówczas, gdy człowiek poczuje silną potrzebę zmiany i rozpoczęcia czegoś nowego. Twórcy, artyści, pisarze zastanawiają się –po zakończeniu swojego dzieła – nad kolejnymi projektami. Uczniowie i studenci po otrzymaniu dyplomu zadają sobie pytanie o dalszą ścieżkę edukacji, specjalizacji, kariery i całego życia. I co dalej? – pytanie szczególnie ważne w po przeżyciu tragicznych wydarzeń, katastrof, wypadków losowych.
Wszystkie odpowiedzi dotyczą przyszłości – by była kształtowana w sposób świadomy i celowy. Wskazują również na podjęcie praktycznych działań, w odpowiednim momencie.
Podejmowanie decyzji jako odpowiedzi na pytanie „co dalej?” jest kluczowym punktem zarówno dla życia osobistego, jak i zawodowego.
Każda decyzja – podjęta i następnie wykonana – winna być skuteczna
i przynieść pozytywne rezultaty. Częstym problemem jest, którą decyzję podjąć spośród wielu możliwych, żeby wybrać najkorzystniejszą. Trzeba uwzględnić wiele aspektów. Podstawowym jest sprawdzenie, czy jest zgodna z osobistym systemem wartości, z etyką oraz „z receptą na własne życie”. Nie można przy tym pominąć długoterminowych skutków, jak wpływ na długoterminowe życiowe cele, na relacje międzyludzkie i na osobistą reputację. Owidiusz, starożytny poeta rzymski, podaje receptę: cokolwiek czynisz, czyń roztropnie i przewiduj koniec. Oczywistym jest, że przy wyborze jednego, trzeba odrzucić drugie. Nie można bowiem równocześnie zjeść ciastka i mieć ciastko. Zawsze konieczny jest ten wybór między chcieć czegoś albo z czegoś rezygnować. Przy podejmowaniu każdej decyzji będą zatem korzyści, ale będą też straty. Jedno trzeba stracić, by zyskać drugie. Albo jeszcze inaczej: z jednego trzeba zrezygnować, by
móc osiągnąć drugie. Taką jest też logika Jezusa, który słowa swoje kierował do wszystkich. Łukasz zapisał: „Jezus mówił do wszystkich: Jeśli kto chce iść za Mną, niech się zaprze samego siebie, niech co dnia bierze krzyż swój i niech Mnie naśladuje! Bo kto chce zachować swoje życie, straci je, a kto straci swe życie z mego powodu, ten je zachowa. Bo cóż za korzyść ma człowiek, jeśli cały świat zyska, a siebie zatraci lub szkodę poniesie? Kto się bowiem Mnie i słów moich zawstydzi, tego Syn Człowieczy wstydzić się będzie, gdy przyjdzie w swojej chwale oraz w chwale Ojca i świętych aniołów. Zaprawdę, powiadam wam: Niektórzy z tych, co tu stoją, nie zaznają śmierci, aż ujrzą królestwo Boże”.
Oczywiście, zawsze warunkiem podjęcia zdrowych decyzji konieczna jest samokontrola, która utrzymuje równowagę uczuć i nie dopuszcza do podejmowania decyzji pod wpływem silnych emocji. Samokontrola jest zdolnością do zarządzania własnymi emocjami, myślami i zachowaniami w sposób, który jest zgodny z osobistymi wartościami i długoterminowymi celami. Wymaga umiejętności powstrzymywania się od impulsów, utrzymywania koncentracji uwagi, cierpliwości i wytrwałości, a także podejmowania świadomych decyzji, nawet w obliczu pokus lub stresu. Praktyczną radą, jak podejmować ważne decyzje, może służyć konkret-
na wskazówka, funkcjonująca nieźle wśród zakonników od wieków. Należy przygotować listę racji „za” oraz „przeciw” podjęciu jednej konkretnej decyzji. W jednej rubryce wypisać korzyści, jakie wynikną po podjęciu i zrealizowaniu tej decyzji, w drugiej rubryce natomiast stworzyć listę tego, co będzie stracone po podjęciu i wykonaniu tej decyzji. Natomiast w trzeciej rubryce wypisać dokładnie, co będzie stratą, jeśli w ogóle nie zostanie podjęta ta decyzja. Jeszcze w czwartej rubryce wypisać korzyści jakie wynikną z nie –podjęcia nowej decyzji. Pozostaje jeszcze tylko podsumować wyniki czyli sprawdzić, czy jest się bardziej skłonnym ku podjęciu tej decyzji czy raczej ku niepodejmowaniu jej. I dodatkowe pytanie do zastanowienia, kiedy ogarnia człowieka wielki spokój ducha: czy wówczas gdy skłania się do podjęcia czy wtedy, gdy skłania się do odrzucenia decyzji? Pokój ducha jest najważniejszy dla człowieka, bo dzięki niemu jest w stanie dostrzec i uradować się dobrem i pięknem własnym oraz świata. Tak przecież radował się Bóg w raju wszystkimi swoimi stworzeniami i ocenił je jako bardzo dobre. Biblia zanotowała: I widział Bóg, że wszystko, co stworzył, było bardzo dobre. Ludzie wiedzą z własnego doświadczenia, że wszystko, co dobre, jest równocześnie pięknym.
OJCIEC JERZY KARPIŃSKI
Objaśnienia podano w kolejności alfabetycznej odgadywanych wyrazów. Litera przed objaśnieniem jest pierwszą literą odgadywanego wyrazu, zaś liczba w nawiasach określa, z ilu liter składa się odgadywane słowo.
Litery z pól ponumerowanych od 1 do 9 utworzą hasło.
B) coś wspaniałego, efektownego albo sensacyjna wiadomość (5)
C) ręczne narzędzie metalowe do wyciągania gwoździ, cięcia drutu (4)
E) zamek błyskawiczny albo ciastko przekładane kremem (5)
G) kradzież, rabunek (7)
G) grupa ludzi połączonych wspólnymi zainteresowaniami (5)
J) drzewo rodzące antonówki (6)
K) przywódca plemienny w Afryce (5)
K) napój przygotowywany na mleku lub wodzie (5)
K) łódź indiańska o szkielecie z drewna jodły pokrytym korą brzozową (5)
K) legislacyjna stolica Republiki Południowej Afryki (8)
K) domowe, objazdowe albo
niezależne (4)
K) część nogi pod udem (6)
K) parka, wiatrówka lub szwedka (6)
M) dawna miara powierzchni gruntu (5)
N) dodatkowa kwota doliczana do ceny podstawowej (6)
N) bierność, bezsilność (6)
O) mechaniczna … do warzyw (10)
O) hipokryzja (6)
O) przyrząd gimnastyczny w kształcie koła (6)
O) krótka łodyżka utrzymująca owoc na gałęzi (6)
R) odwrotna strona monety, medalu (6)
R) zakasać …, czyli zabrać się energicznie do robienia czegoś (6)
S) na ramiączkach – na lato (8)
S) czubek, wierzchołek (5)
Ś) mewa …, gatunek średniego, wędrownego ptaka wodnego (8)
T) kiesa, sakiewka (5)
W) … pomorski, gatunek zdrewniałego pnącza (10)
W) imię Zborowskiego, odtwórcy roli starosty Maciejaka w komedii „Miszmasz, czyli kogel--mogel 3” (6)
W) dzielić … na czworo, czyli przesadnie coś analizować (4)
Z) … malachitowa, organiczny związek chemiczny stosowany do barwienia wełny, jedwabiu, papieru (6)
Z) … gnieźnieński – odbył się w marcu 1000 roku (5)
Z) kotlet z mocno zbitego plastra mięsa wołowego (4)
Ż) łykał ją żuraw w wierszu Jana Brzechwy (8)
Uzupełnij diagram krzyżówki. W kratkach oznaczonych tymi samymi liczbami powinny znaleźć się jednakowe litery. Uwaga! Nie tworzą one hasła.
1. Ten szczyt w Tatrach Zachodnich jest najniższym z Czerwonych Wierchów. Jest jednym z najczęściej odwiedzanych szczytów tatrzańskich, gdyż wejście na niego którymkolwiek ze szlaków jest dość łatwe. Z wierzchołka są rozległe widoki, szczególnie na okazałe szczyty Tatr Wysokich. Główną granią i grzbietem prowadzi czerwony szlak turystyczny z Doliny Kościeliskiej na Kasprowy Wierch. Ten szczyt to … Kondracka HOPA ŁĄKA KOPA 2. Ta bałtycka ryba drapieżna odbywa tarło między styczniem a kwietniem, a samice wypuszczają do pięciu milionów jaj. Po wylęgu młode ryby dryfują w otwartym morzu i żywią się małymi skorupiakami. Jest to ryba zimnowodna i na ogół pozostaje w pobliżu dna. Jest to jedna z najpopularniejszych ryb w smażalniach w nadbałtyckich kurortach. Ta ryba to … ŁOSOŚ DORSZ ŚLEDŹ
Poprawne odpowiedzi na pytania quizu wpisz w odpowiednie miejsca w diagramie.
Jest to rodzaj przystrojonego kolorowymi wstążkami wieńca umieszczanego na górnej części budynku. Wywiesza się go na znak zakończenia ważnego etapu budowy albo całości prac przy wznoszeniu budynku. Uroczystość ma przynieść pomyślność nowemu budynkowi. Ten wieniec to … WIECHA LOGGIA WYKUSZ
W każdym sudoku diagram należy uzupełnić w ten sposób, aby w każdym rzędzie poziomym, w każdej kolumnie pionowej i w każdym małym 9-polowym kwadracie znalazło się dziewięć różnych cyfr od 1 do 9. W rozwiązaniu każdego sudoku wystarczy podać 9 kolejnych cyfr z pierwszego, górnego rzędu diagramu.
Melon to owoc o bardzo wysokiej zawartości wody (ponad 90%), co czyni go idealnym składnikiem chłodnika w upalne dni. Pomaga też nawodnić organizm
½ melona miodowego 2 ogórki szklarniowe średniej wielkości
2 awokado sok z 2 cytryn sok
z 3 limonek 1 mały pęczek mięty
2-3 łyżki miodu wielokwiatowego
250 ml jogurtu naturalnego lub maślanki sól i biały pieprz
Obraną połówkę melona pokroić na kawałki. Ogórki obrać, wydrążyć, pokroić. Miąższ awokado również grubo pokroić. Melona, ogórki i awokado zmiksować z dodatkiem soku z cytryny, mięty, miodu i jogurtu (maślanki). Przyprawić szczyptą soli i białego pieprzu.
Trudność: ..
Bogate w składniki odżywcze, niskokaloryczne, łatwo strawne, a zawarte w niektórych fermentowane produkty mleczne mogą pomóc w obniżeniu temperatury ciała
Kup książkę na
Adrianna Ewa Stawska Więcej przepisów znajdziesz na
4 duże mięsiste pomidory 1 żółta papryka 1 ogórek szklarniowy 1 łodyga selera naciowego 2 cebule szalotki 2 łyżki oliwy 500 ml soku pomidorowego z selerem sól, pieprz 2 łyżki posiekanych świeżych liści bazylii
Pomidory sparzyć i obrać ze skórki. Pokroić na kawałki. Zmiksować z jedną posiekaną szalotką, 1 łyżką bazylii i sokiem pomidorowym. Paprykę, ogórka, seler naciowy i szalotkę pokroić w kostkę. Dodać do chłodni-
ka. Zamieszać, przyprawić solą i pieprzem. Schłodzić w lodówce przez godzinę. Podawać chłodnik skropiony oliwą i przybrany bazylią.
Trudność: ..
Ogórek składa się w około 95% z wody, co czyni go idealnym składnikiem chłodnika na upalne dni. Dodatkowo, jego delikatny smak i świeży aromat w połączeniu z koperkiem przyjemnie chłodzą podniebienie
4 ogórki szklarniowe 1 awokado 1 pęczek szczypiorku 1 pęczek koperku
Ogórki pokroić na kawałki. Pół ogórka pokroić w drobną kostkę i pozostawić do dekoracji. Resztę przełożyć do blendera. Do blendera dodać pokrojone awokado, posiekany szczypiorek i koperek (1 czubatą łyżkę koperku pozostawić do dekoracji) oraz czosnek, sok z cytryny i oliwę. Zmiksować na gładki krem. Zupę rozcieńczyć przegotowaną, schłodzoną wodą do oczekiwanej konsystencji.
Zmiksowaną zupę wstawić do lodówki na 2 godziny, aby smaki się przegryzły. Podawać udekorowaną ogórkiem i koperkiem.
Trudność: ..
Podróżnik w czasie: Który mamy rok?
Bush: Koleś, nie wiem kim jesteś, ale masz poważny problem! Wylądowałeś w białym domu!
Podróżnik w czasie: Co z tego, chce wiedzieć który mamy rok!
Bush: Wrzesień 2001
Podróżnik w czasie: Przed czy po zamachu?
Bush: Przed
Podróżnik w czasie: Co?
Bush: Co?
W pracy:
– Kochanie, co dziś na obiad? – pyta się smok.
– Konserwa i dwie kluski – mówi smoczyca, widząc rycerza i dwóch krasnali.
– Kochanie, co to jest ten spalony?
– Dobrze Mariolka, widzisz ten kotlet na moim talerzu?
– Widzę.
– No więc... Wystarczyło podać wcześniej.
– W instytucie udało nam się nauczyć psy alfabetu Morse'a – ogłasza naukowiec na konferencji i z dumą prezentuje dorodnego owczarka.
[pies kilka razy naciska łapą przycisk]
– Co on powiedział? – pyta dziennikarz.
– "Hau".
– Ktoś mi ukradł rower – skarży się pastorowi ksiądz.
– Wiem jak go możesz odzyskać. Jutro w czasie mszy wymień dziesięć przykazań, kiedy dojdziesz do 'nie kradnij' jeden z parafian na pewno się zaczerwieni.
Kiedy w poniedziałek pastor spotkał się z księdzem i spytał:
– Czy wyjaśniła się sprawa z rowerem?
– Tak, zrobiłem jak mi poradziłeś, a kiedy doszedłem do 'nie cudzołóż', przypomniałem sobie, gdzie go postawiłem...
Dzwoni w nocy wariat do wariata:
– Dzień dobry, czy to numer 666 666 666?
– Niestety nie, to numer 66 66 66 66.
– Oj, przepraszam, że pana obudziłem.
– Nie szkodzi, i tak telefon dzwonił.
Baca wraca z Afryki i dziennikarz pyta go:
– Jakie zwierzęta tam widzieliście, baco?
Na to baca:
– No to na przykład zebra.
– A jak ta zebra wygląda?
– A wicie jak wygląda kuń?
– Wiem.
– To takie samiusieńkie, tylko że w paski.
– A jakieś inne zwierzę?
– No to np. żyrafa.
– A jak ta żyrafa wygląda?
– A wicie jak wygląda kuń?
– Wiem.
– No to takie samiusieńkie tylko z długą szyją.
– A jeszcze jakieś inne zwierzę?
– No to na przykład krokodyl.
– A jak on wygląda?
– A wicie jak wygląda kuń?
– Wiem.
– No to w ogóle do kunia niepodobne.
Do domu bogatego małżeństwa wtargnęli rabusie.
– Złoto jest? – pytają.
– Jest – mówi mąż – 100 kg.
– To nie gadaj, tylko dawaj! Mąż odwraca się w stronę sypialni i głośno woła:
– Krysiu, złoto moje, wstawaj! Panowie przyszli po ciebie!
Brat Jan wstąpił do zakonu mnichów milczących. Już na wejściu przeor zakonu powiedział:
– Witamy cię w naszych progach.
Możesz robić w zasadzie co ci się podoba, ale nie możesz się odzywać, chyba że ja ci na to pozwolę.
Po 5 latach przeor przychodzi do Jana i mówi:
– Bracie Janie, dziś 5 rocznica twojego przyjścia do nas, więc możesz powiedzieć 2 słowa.
– Niewygodne łóżko.
– Dobrze, rozumiem, zajmiemy się tym.
Wymienili mu łóżko na wygodniejsze. Znów minęło 5 lat i znów przychodzi przeor:
– Bracie Janie, dziś 10 rocznica twojego przyjścia do nas, możesz powiedzieć 2 słowa.
– Zimne jedzenie.
– Dobrze, rozumiem, zajmiemy się tym.
Zaczął dostawać ciepłe żarcie.
Po kolejnych 5 latach przeor przychodzi i mówi:
– Dziś mija 15 lat od kiedy postanowiłeś być z nami, możesz powiedzieć 2 słowa.
– Chcę odejść.
A przeor na to, smutnie kiwając głową:
– Wiedziałem, że tak się to skończy. Od samego początku tylko narzekałeś i narzekałeś...
Idzie trzech budowlańców po budowie, dwóch niesie po jednej desce, tylko Roman dwie. Majster pyta:
– Czemu wy dwaj nosicie po jednej desce, a Roman dwie?
– Bo to leń i nie chce mu się dwa razy chodzić.
Złapali Indianie białego, przywiązali do pala męczarni, postawili strażnika i poszli się naradzić, co z nim zrobić. Siedzi sobie biedak przy palu i myśli. Co tu zrobić? Niestety, mam przerąbane. Mam najbardziej przerąbane jak tylko sobie można wyobrazić. Nagle w chmurach zrobił się niewielki otwór, a przez ten
otwór spłynęło na nieszczęśnika jasne, aczkolwiek nie oślepiające światło i usłyszał głos potężny, ale nie ogłuszający, który rzekł:
– Nie obawiaj się synu, potrząśnij rękami.
Potrząsnął. Ku jego zdumieniu więzy opadły.
– Podejdź do strażnika – mówi dalej głos.
Podszedł lekko przestraszony.
– Nie obawiaj się, strażnik śpi – kontynuował Głos.
– A teraz wyrwij strażnikowi tomahawk i uderz go. To syn wodza.
Wyrwał i uderzył. Zabił syna wodza i czeka, co dalej. Wtedy Głos z lekkim rozbawieniem:
– Teraz to masz dopiero przerąbane...
tostradzie. Okno uchyla roztrzęsiona blondynka.
– Co pani wyprawia? Jeździ pani od prawej do lewej krawędzi jezdni jak pijana!
– Panie władzo – coś strasznego, tak się przeraziłam! Jadę sobie spokojnie, aż tu nagle przede mną drzewo! No bałam się potwornie, że w nie uderzę, więc skręciłam gwałtownie w prawo. A tam kolejne drzewo na wprost, a ja na nie jadę! Więc skręciłam jeszcze mocniej w lewo, a tam kolejne drzewo, więc znowu skręciłam, żeby nie uderzyć...
Policjant zagląda do samochodu i mówi:
– Spokojnie, proszę pani. To tylko odświeżacz powietrza!
Na porodówce pielęgniarka podchodzi do mężczyzny:
– Gratuluję, ma Pan syna, 3700. Mężczyzna wyjmuje portfel i mówi:
– Nawet niedrogo. Mąż wyjechał w delegację, a żona postanowiła zrobić mu niespodziankę i kupiła nowiutką szafę do ich wspólnej sypialni. Przyjechała ekipa, zmontowała szafę.
Po jakimś czasie obok domu przejeżdżał tramwaj i szafa się złożyła. Zdesperowana kobieta dzwoni do firmy i tłumaczy co się stało. Przyjeżdża ekipa montuje szafę i dzieje się tak kilka razy. Przy kolejnym razie kierownik ekipy monterskiej mówi:
– Wie pani co, muszę wejść do szafy i zobaczyć od środka co się dzieje. Wchodzi do szafy. W tym momencie wraca mąż i wchodząc do sypialni krzyczy z zachwytem:
– Kochanie cóż za wspaniała szafa. I otwiera drzwi od szafy, a gość ze środka:
mężczyzny: do gość ze że
– Wal pan w ryj, bo i tak nie uwierzysz, że na tramwaj czekam.
Rozmawia dwóch kolegów:
Rozmawia dwóch kolegów: Dotychczas w rozmoodejmowałem sobie
– Dotychczas w rozmowach z kobietami mówiłem, że jestem bogaty i odejmowałem sobie lat. Teraz to przestaje działać...
– Teraz sobie dodawaj, znowu zacznie...
Policjant zatrzymuje samochód na au-
Dzień Dziecka
UWAGA! Organizatorzy wydarzeń informują o możliwości odwoływania kolejnych imprez, planowanych w nawet bardziej odległych terminach. Bieżące informacje na ten temat publikują na swoich stronach internetowych i profilach w mediach społecznościowych.
z Pchłą Szachrajką w teatrze
SOBOTA, 1 CZERWCA
Chicagowski Teatr Nasz wraz z Pchłą Szachrajką w ramach Międzynarodowego
Dnia Dziecka zapraszają wszystkie dzieci w podróż pełną przygód i psot do Mathew Bieszczat Volunteer Resource Center przy 6100 N Central Ave w Chicago, IL. 1 czerwca o godz.11 am. i 1 pm obejrzeć będzie można tam dwa spektakle. Bilety- donacja na środek zwalczający pchły w cenie $20 (dzieci do 2. roku życia wstęp bezpłatny) do nabycia na stronie mojbilet.com, pod nr tel. 872-262-6050 lub przy wejściu.
Zawody wędkarskie dla dzieci
NIEDZIELA, 2 CZERWCA
Polish Fishing & Hunting Club zaprasza na zawody wędkarskie - Fishing Derby for Children - dla dzieci w wieku od 0 do 15 lat. Impreza odbędzie się 2 czerwca w Wood Dale Grove (dojazd od ulicy Wood Dale). Początek o godz. 9 am. Dzieci korzystają ze swojego sprzętu wędkarskiego, organizator dostarczy przynętę. Dzieciom muszą towarzyszyć osoby dorosłe. Na miejscu czekać będą gorące przekąski – dla dzieci bezpłatne. Więcej informacji można znaleźć na profilu Polish Fishing And HuntingClub na Facebooku.
Spektakl baletowo-muzyczny „Ach, ten taniec!”
NIEDZIELA 2 CZERWCA
Polonijne studio muzyczno- baletowe Jump zaprasza w niedzielę 2 czerwca do Hinsdale South High School przy 7401 Clarendon Hills Rd w Darien na spektakl baletowo-muzyczny pod tytułem „Ach, ten taniec!”. Początek o godz. 6 pm. Bilety - w cenach $30 dorośli, $15 dzieci - do nabycia przed przedstawieniem i pod nr tel. 773-895-3251 lub na stronie internetowej www.dancestudiojump.com.
421.03-20.04
WIELKA MIŁOŚĆ
W tym tygodniu twoje serce zabije bardzo żywo! I to na widok osoby, którą przecież widziałeś już wcześniej tyle razy, a jednak dopiero teraz zauważysz w niej kogoś interesującego i bardzo atrakcyjnego. W dodatku uczucie to zostanie całkowicie odwzajemnione.
RADA: Nie wahaj się podejmować ryzyka, bo w tym tygodniu gwiazdy wyjątkowo ci sprzyjają. Zwłaszcza w sprawach osobistych!
423.09-22.10
ZMIENISZ COŚ W ŻYCIU
Już teraz zaczynasz nowy etap w swoim życiu.
Chociaż sprawy osobiste odciągały nieco twoją uwagę od tego faktu, czas biegnie nieubłaganie i już teraz będziesz musiał zmierzyć się z zupełnie nowymi wyzwaniami, jednak ze wszystkim świetnie sobie poradzisz
RADA: Bardzo cieszysz się z tego, co ci się przytrafiło. Rzeczywiście, taka szansa na odmianę losu nie przytrafia się codziennie, ale bądź czujny.
Przedstawienie na Dzień Dziecka
NIEDZIELA, 2 CZERWCA
Kinga Modejska wraz ze Studiem Teatralnym Modejska zapraszają w niedzielę w 2 czerwca na godz. 4 pm do Vittum Theater przy 1012 N. Noble St w Chicago, IL, na przedstawienie kukiełkowe „Bajka PolskaLegenda o smoku”. Bilety w cenie $30, dla dzieci do 2 lat wstęp wolny, do nabycia pod nr tel. 630 201 8821 i 630 825 5825 oraz na stronie www.scenapolonia.net.
Koncert Marcina Czerwińskiego
SOBOTA, 8 CZERWCA
Marcin Czerwiński, twórca hitów „Brokat” i „California”, zaprasza na swój koncert, który odbędzie się w sobotę 8 czerwca o godzinie 8.30 pm w Bottoms
Up Restaurant & Bar przy 9718 W Irving Park Rd w Schiller Park, IL. Bilety w cenie $30 do nabycia przed koncertem.
44. doroczny Bal Letni Muzeum Polskiego w Ameryce
PIĄTEK, 14 CZERWCA Muzeum Polskie w Ameryce zaprasza na 44. doroczny Bal Letni Muzeum Polskiego w Ameryce, który odbędzie się w piątek, 14 czerwca o godz. 7 pm w O’Hare Tech Center przy 9950 Lawrence Ave w Schiller Park. Tegoroczna gala honoruje 100-letnią historię polskiego żeglarstwa. Zostaną podczas niej rozdane nagrody Ducha Polskości. Więcej informacji na temat balu na stronie:pmasummergala.org.
12 dniowy wyjazd pielgrzymkowy z polskim przewodnikiem
24 CZERWCA – 6 LIPCA
Proboszcz parafii św. Faustyny przy 5252
S. Austin Ave w CHicago, ks. Tadeusz
Dzieszko zaprasza na 12-dniowy wyjazd pielgrzymkowy z polskim przewodnikiem do Medjugorje – gdzie od 24 czerwca 1981 roku do chwili obecnej trwają nieprzerwanie objawienia Matki Bożej Królowej Pokoju. Pielgrzymka pod duchowym
kierownictwem ks. Tadeusza Dzieszko do Medjugorje i innych pięknych miejsc w Chorwacji odbędzie się w dniach od 17 do 28 czerwca 2024 r. Pełny program pielgrzymki można otrzymać w zakrystii lub dzwoniąc pod numer tel. (708) 932-1102.
Rejs z Darem Serca po Jeziorze Michigan
NIEDZIELA, 30 CZERWCA
Chicagowska fundacja Dar Serca zaprasza na rejs jachtem „Spirit of Chicago” po Jeziorze Michigan, który odbędzie się 30 czerwca w godz. 12 pm. - 4 pm. Bilety można nabyć pod nr tel. 847-671-2711, a także na stronie internetowej: www.darserca.org. Bilety w cenie $120.00 w przedsprzedaży do 10 czerwca, po tym terminie w cenie $140. Dzieci do lat 3 mogą udział wziąć w rejsie bezpłatnie, powyżej 3 lat ze zniżką w wysokości 50 proc. W cenie biletu jest gorący obiad i otwarty bar.
Koncert Maryli Rodowicz Małgośka Forever SOBOTA, 22 WRZEŚNIA
Joe’s Live zaprasza na koncert Maryli Rodowicz, który odbędzie się w sobotę 22 września o 7 pm w sali klubu przy 5441 Park Place, Rosemont, IL. Bilety w cenie od $87 do $157 dostępne na stronie internetowej mojbilet.com. Wstęp tylko dla dorosłych od 21 lat.
Występ kabaretu Neo-Nówka NIEDZIELA, 29 WRZEŚNIA
Kabaret Neo-Nówka zaprasza na występ z nowym programem pod tytułem „Tradycje Polskie”. Wydarzenie odbędzie się w niedzielę 29 września o godz. 3 pm w Des Plaines Theatre przy 1476 Miner St w Des Plaines, IL.
Koncert Agnieszki Chylińskiej NIEDZIELA, 6 PAŹDZIERNIKA
Agnieszka Chylińska zaprasza na swój koncert w Copernicus Center przy 5216
W Lawrence Ave w Chicago, IL. Największe hity artystki usłyszeć będzie można w niedzielę 6 października o godz. 7 pm. Bilety w cenie od 80$ do $160 nabycia na stronie internetowej copernicuscenter.org.
Spotkania Senior Polka Association
PIERWSZY WTOREK MIESIĄCA
Senior Polka Association zaprasza w każdy pierwszy wtorek miesiąca o godz. 6 pm na spotkanie stowarzyszenia, przekąski i bingo do sali Lone Tree Manor przy 7730 N. Milwaukee Ave w Niles. Składka członkowska w stowarzyszeniu wynosi 10$ rocznie. Więcej informacji pod nr tel. 847-209-1385.
Msze o łaski dla Polonii
DRUGA SOBOTA MIESIĄCA
Siostra Franciszka Keler z kościóła św. Konstancji, Siostry Misjonarki Chrystusa Króla dla Polonii Zagranicznej oraz duszpasterstwo Emigranci dla Emigrantów zapraszają całą Polonię w każdą drugą sobotę miesiąca na msze św. o godz. 7 pm. Nabożeństwa odprawiane będą w kościele św. Konstancji przy 5843 W. Strong St. w Chicago w intencji łaski dla parafian i całej Polonii, wszystkich emigrantów pod patronatem Sługi Bożego o. Ignacego Posadzego, założyciela Sióstr Misjonarek i współzałożyciela księży chrystusowców.
Bank żywności Zrzeszenia Amerykańsko-Polskiego W KAŻDY WTOREK
Zrzeszenie Amerykańsko-Polskie zaprasza do korzystania z banku żywności. Wydawanie darmowej żywności odbywa się w każdy wtorek od godz. 10 am do 2 pm przy wejściu do Zrzeszenia Amerykańsko-Polskiego przy 4808 W. Berenice w Chicago.
Nabór śpiewaczek do zespołu Lira Singers PRZEZ CAŁY CZAS Zespół Lira Singers, specjalizujący się w polskiej muzyce, śpiewie i tańcu, poszukuje żeńskich głosów: altów i sopranów do koncertowania tej jesieni. Mile widziane są także umiejętności taneczne. Potrzebna jest podstawowa znajomość języka angielskiego. Członkowie zespołu są wynagradzani za udział w próbach i występach. Próby odbywają się w środy wieczorem. W celu umówienia się na przesłuchanie należy zadzwonić pod nr tel.: 773-505-8731. Zbiórka kamizelek kuloodpornych dla Ukrainy CODZIENNIE
Fundacja Kopernikowska zaprasza do wzięcia udziału w zbiórce kamizelek kuloodpornych dla Ukrainy. Kamizelki można przynosić w poniedziałki, wtorki, czwartki i piątki w godz. od 8 am do 4 pm, w środy do godz. 8 pm, a w soboty i w niedziele od 9 am do 1 pm do siedziby fundacji przy 5216 W. Lawrence Ave w Chicago. Więcej informacji dostępnych pod nr tel.: 773-313-3893. Kontakt mailowy na adres: info@copernicuscenter.org.
Zapisy do klubów działających przy ZNP PRZEZ CAŁY CZAS
1 Klub Szachowy: zajęcia odbywają się co drugi poniedziałek od godziny 7 pm do 10 pm. Mogą w nich uczestniczyć wszyscy: dzieci, młodzież i dorośli, którzy umieją już grać w szachy lub mieliby ochotę poznać zasady tej gry. Informacje i zgłoszenia u Bogusława Niemczewskiego pod nr tel. 847-962-1068 i w ZNP pod nr tel. 773 -286-0500 wew. 296. 1 Klub Tańca Towarzyskiego: zajęcia są organizowane dla osób w każdym wieku i odbywają się we wtorki, środy i piątki. Zainteresowane osoby mogą dzwonić do Elżbiety pod nr tel. 847-767-7578.
Wiesz o fajnej imprezie, której nie ma w naszym kalendarium? Daj nam znać: marta.kosecka@seusa.info
421.04-20.05
ZYSKASZ WIELE
Czy to wygrana w totolotka, czy to niespodziewany spadek, w każdym razie masz szansę na wielkie wzbogacenie się. Chwytaj wszelkie okazje, jakie tylko pojawią się teraz w twoim życiu. Za każdą z nich może kryć się wielka i niesamowita odmiana losu!
RADA: Zostaniesz doceniony i publicznie pochwalony za coś, co sam zrobiłeś bez niczyjej pomocy. Widzisz, wysiłek się opłacił.
423.10-21.11
CEL ZOSTANIE ZDOBYTY Widzisz, całkiem niepotrzebnie tak się zamartwiałeś. Teraz już niedługo będziesz mógł zapomnieć o tym całym zamieszaniu. Pozostaje planować odpoczynek od niespodziewanych trosk – najlepiej dokładnie taki, o jakim marzyłeś już od bardzo dawna.
RADA: Nie mów jeszcze hop! Przed tobą jeszcze jeden wysiłek, jednak nic się nie martw, zostanie on zwieńczony wielkim powodzeniem.
421.05-21.06
UPORZĄDKUJ SPRAWY Musisz zrobić porządek w swoim życiu, bo próbujesz chwycić kilka srok za ogon naraz! Przez to żaden z tak pięknie rozpoczętych projektów może nie zakończyć się powodzeniem. Wybierz ten, na którym najbardziej ci zależy, a resztę odłóż na później.
RADA: Zapytaj o radę osobę z twojego otoczenia, którą uważasz za człowieka sukcesu i którą od niedawna bardzo podziwiasz, dostaniesz dobrą radę.
422.11-21.12
RUSZAJ W TANY
To dla ciebie idealna pora na hulanki i swawole! Te dni będą sprzyjały wyłącznie odpoczynkowi beztrosce. Bardzo ci się to należy, więc bez żadnych niepotrzebnych rozważań daj się porwać zabawie. Koniecznie idź na dyskotekę lub zabawę w remizie!
RADA: Wszystkie trudniejsze problemy pozostaw na później. To nie jest dobry czas na ich rozstrzyganie. Na to przyjdzie pora dopiero później.
422.06-22.07
NAGRODA POCIESZENIA Co prawda ostatni twój plan nie wypalił, ale nie będziesz długo z tego powodu rozpaczał. Na horyzoncie pojawi się bowiem pewna osoba, która zauroczy cię i sprawi, że zechcesz odmienić swoje życie. Może będzie to lepsza opcja, niż ta pierwsza?
RADA: Szybko się nudzisz i już widzisz, że długo nie wytrzymasz u boku tej osoby. Ale jeszcze trochę musisz wytrzymać i będzie dobrze.
422.12-19.01
WIELKI SUKCES Zastanawiałeś się już od bardzo dawna, w jaki sposób uporać się z tym problemem i już ci się wydawało, że chyba nie uda ci się znaleźć sposobu. Jednak w tym tygodniu okaże się, że masz nowe możliwości, o wiele większe, niż do tej pory, by rozwiązać kłopot.
RADA: Postaw się w sytuacji drugiej osoby, a to pomoże ci zrozumieć jej stanowisko. Niekoniecznie jest ono niezgodne z twoim.
LEW
423.07-22.08
ZYSKASZ PRZYJACIELA Bezinteresownie pomagałeś pewnej osobie w sprawie, która wydawała ci się dość błaha. Jednak dla tej osoby było to naprawdę bardzo ważne i teraz uważa cię za swojego wielkiego dobrodzieja. W niedalekiej przyszłości odwdzięczy ci się z nawiązką.
RADA: Przez te wszystkie twoje szaleństwa tracisz z oczu swój najważniejszy cel. Ale i tak dobrze, że ten cel jest już właściwy.
420.01-18.02
CZEKA CIĘ ODMIANA
Uda ci się za jednym zapachem załatwić kilka nie cierpiących zwłoki spraw. Dzięki temu w pozostałe dni tygodnia, a zwłaszcza w weekend, będziesz mógł w zupełności oddać się słodkiemu pysznemu lenistwu. Nic nie stanie już temu na przeszkodzie.
RADA: Musisz dziś koniecznie zagrać w totolotka, bo czeka cie jakieś wielkie szczęście, zwłaszcza w grach i wszelkich zakładach.
PANNA
423.08-22.09
NE SIEDŹ W DOMU Zamiast siedzieć w domu załatwiać sprawy innych ludzi, idź na spacer, wybierz się na wycieczkę lub choćby na spacer do parku. Taki spacer może zaowocować nie tylko korzyściami zdrowotnymi, ale też poznaniem jakiejś interesującej, nowej osoby.
RADA: Jeżeli w tym tygodniu pójdziesz a głosem serca, masz szansę przeżyć wielką miłość lub zmienić pracę na lepszą. Słuchaj teraz intuicji, a nie rozsądku.
RYBY 419.02-20.03 MASZ SZCZĘŚCIE Zupełnie przypadkowo wpadniesz dziś na pewną osobę ze swojej przeszłości, która naprowadzi cię na trop intratnego przedsięwzięcia. To sprawi, że twoje życie się odmieni to zdecydowanie na korzyść. Inwestowanie w tę znajomość
ajmodniejszymi printami tegorocznego sezonu wiosna-lato są kwiaty. Ale nie te doskonale wyhodowane, nie te egzotyczne, lecz te przywołujące na myśl dziką łąkę daleko za miastem. Polne kwiaty w gielskim stylu wykorzystały w swoich kolek-
FOREMNIAK
Aktorka od kilku sezonów stawia na barwne garnitury – w jej szafie znajduje się też kilka z nadrukami dzikich kwiatów. Okwiecony błękitny garnitur idealnie pasuje do nadchodzących ciepłych miesięcy. I z pewnością odejmuje lat! Gwiazda dobrała do niego torebkę z niemal identycznym wzorem.
– On w oczywisty sposób stoi za tym, że utraciliśmy władzę w województwie podlaskim, w związku z tym musiały być wyciągnięte konsekwencje – w takich słowach Jarosław Kaczyński skomentował decyzję o zawieszeniu w prawach członka PiS Krzysztofa Jurgiela
Europoseł Krzysztof Jurgiel (71 l.) został zawieszony w prawach członka partii. To kara za utratę władzy przez PiS w podlaskim sejmiku. Zdaniem Jarosława Kaczyńskiego (75 l.) winnym buntu jest właśnie Krzysztof Jurgiel. On sam zaprzecza i zapowiada pozwanie prezesa PiS, jeżeli partyjne mechanizmy nie oczyszczą jego dobrego Prezes mnie upokorzył. Myślę, że został wprowadzony w błąd – twierJurgiel.
Po wyborach samorządowych PiS posiadał połowę mandatów w podlaskim sejmiku. Uzyskanie większości, dzięki planowanej współpracy z radnym Konfederacji wydawało się formalnością. Okazało się jednak, że to poli-
Na komisariat trafił tylko w spodenkach i kajdankach
tyczna konkurencja przeciągnęła na swoją stronę dwóch działaczy formacji Jarosława Kaczyńskiego. – Krzysztof Jurgiel w oczywisty sposób stoi za tym, że utraciliśmy władzę – grzmiał prezes PiS tłumacząc, że polityk mści się za brak miejsca na liście w wyborach do PE. Innego zdania jest były minister rolnictwa. Jurgiel mówi nam, że to Jacek Sasin (55 l.), który prowadził w imieniu partii sejmikowe negocjacje, chce zrobić z niego kozła ofiarnego. Nie kryje też potężnego żalu do prezesa Kaczyńskiego. – Upokorzył mnie. Nie przypuszczałem, że po 30 latach działalności dla partii bez rozmowy można rzucić takie pomówienie – mówi Jurgiel i zapowiada pozew, jeżeli partyjne organy nie przywrócą mu dobrego imienia. – Wtedy przed sądem będę żądał formalnych dowodów na to, że rzeczywiście zdradziłem, jak to określił pan prezes – słyszymy. Tymczasem Jacek Sasin przyznaje, że faktycznie prowadził partyjne negocjacje, ale nie mógł mieć wpływu na zmianę frontu przez radnych kojarzonych z Jurgielem. – Jest coś takiego jak odpowiedzialność polityczna za ludzi, których się promuje, więc niech od tego Krzysztof Jurgiel nie ucieka – mówi Sasin i radzi, żeby eurodeputowany wstrzymał kolejne mocne komentarze, które niepotrzebnie rozgrzewają wewnętrzny spór. JP
W jednym z mieszkań w Warszawie policjanci zatrzymali sprawcę serii kradzieży. Kiedy weszli do mieszkania, w którym był 30-latek, ten postanowił ukryć się w schowku na pościel. Kryjówka była na tyle kiepska, że został z niej
wyciągnięty zaledwie kilka minut później. W samych spodenkach i kajdankach pojechał na komisariat. 30-latek został oskarżony o kradzież 10 tysięcy złotych z konta swojego nowego kolegi oraz kilku szczoteczek do zę-
bów z
bów z drogerii przy ulicach Marszałkowskiej i Kruczej, o łącznej wartości ponad 2000 złotych. Złodziej wpadł w mieszkaniu swojej partnerki przy ul. Belwederskiej. Zaskoczony wizytą policjantów, próbował ukryć się w schowku na po-
ściel, z którego kilku minut później został jednak wyciągnięty. Usłyszał już zarzuty kradzieży. Decyzją sądu został objęty policyjnym dozorem. Za popełnione przestępstwa grozi mu nawet 5 lat pozbawienia wolności. PLIS
Roznegliżowany złodziej wyprowadzany z budynku przy ul. Belwederskiej w Warszawie
Oskarżony Tomasz U. na korytarzu sądu
Policja ukarała mandatem pijanego 36-letniego mieszkańca gminy Wicko, który blokował numer alarmowy, ponieważ – jak twierdził – ukąsił go kleszcz. Mężczyzna domagał się transportu do szpitala. Wielokrotnie dzwonił na numer 112 z żądaniem przyjazdu karetki pogotowia. – Jak się okazało, wcale nie potrzebował pilnej interwencji medyków – przekazała policja. Mundurowi, którzy przyjechali na podany adres, ukarali mężczyznę 500-złotowym mandatem. Za bezpodstawne wywołanie alarmu lub blokowanie numeru alarmowego grozi kara aresztu, ograniczenia wolności albo grzywny. DP
DOLNOŚLĄSKIE
Matkę zabił na podwórku, babcię i dziadka zaatakował w drewnianym domku
Mrubinka. Przed sądem stanął skruszony, ze wzrokiem wbitym w posadzkę. Ale ponad rok temu, 29 kwietnia 2023 roku, Tomasz U. pokazał inne, pełne zła oblicze. Wieczorem chwycił za siekierę. Zabił na podwórku matkę i wbiegł do małego drewnianego domku, w którym mieszkali jego dziadkowie. Nie mieli żadnych szans na obronę.
sklepu na stacji paliw. Poprosił o wódkę, papierosy, chipsy i rogala. Z torbą zakupów poszedł w znane lokalnym mieszkańcom miejsce, w którym odbywają się plenerowe imprezy. Tam znaleźli go policjanci. Zdążył już opróżnić butelkę i przegryźć wódkę rogalikiem z czekoladą. Po ponad roku od potrójnego zabójstwa, w Tarnobrzegu ruszył proces Tomasza U. Przed sądem powiedział, że
matki, z którą pokłócił się na podwórku, nie pamięta natomiast, że zaatakował dziadków. Dopytywany, czy żałuje tego, co zrobił i czy chciałby przeprosić rodzinę, długo milczał. Potem wydusił zdawkowe przeprosiny. Ojciec oskarżonego powiedział, że wciąż do niego nie dociera, co się stało, ciotka zalała się łzami. Motywy zbrodni nie są znane. BEATA OLEJARKA
W szpitalu w Głogowie zmarł 6-miesięczny chłopczyk, który trafił tam pod koniec lutego z ciężkimi obrażeniami głowy i klatki piersiowej. Rodzice dziecka są w areszcie pod zarzutem fizycznego i psychicznego znęcania się nad niemowlęciem i jego dwuletnim bratem. Kiedy chłopczyk trafił do szpitala, miał 11 tygodni. Lekarze powiadomili prokuraturę, że obrażenia niemowlęcia mogły powstać w wyniku przemocy. Prokurator zlecił sekcję zwłok. Wyniki mogą przyczynić się do zmiany zarzutów, które postawiono rodzicom dziecka: 34-letniej Monice M. i 40-letniemu Marcinowi G. z miasta Przemków. DP
MAŁOPOLSKIE
Młoda kobieta została poparzona w wyniku wybuchu butli gazowej w lokalu gastronomicznym w centrum Zakopanego. Do zdarzenia doszło w poniedziałek kiedy rozpoczynała pracę. Kiedy weszła do lokalu doszło najprawdopodobniej do samozapłonu gazu, który był nagromadzony w pomieszczeniu. Poszkodowana trafiła do szpitala. Prokuratura wyjaśnia okoliczności zdarzenia. Z lokalu gastronomicznego przy ul. Kościuszki strażacy wynieśli cztery butle z propanem-butanem. DP
Chciał dostać się na egzamin ósmoklasistów?
Jelonek uwięziony w szkole
Przed Sądem Okręgowym w Tarnobrzegu ruszył proces Tomasza U. z Bąkowa pod Stalową Wolą (woj. podkarpackie) oskarżonego o zamordowanie trzech członków swojej rodziny. Grozi mu dożywocie. Tego wiosennego, ciepłego wieczoru policjanci na podwórku gospodarstwa w Bąkowie znaleźli zwłoki 58-letniej Heleny U., matki 30-latka. W domku obok, kałuży krwi leżała jego 84-letnia babcia, Leonarda. Oznaki życia dawał dziadek – 89-letniego Andrzeja S. przewieziono natychmiast do szpitala powiatowego w Stalowej Woli. Mimo wysiłków lekarzy starszy mężczyzna po kilku dniach zmarł. Sąsiedzi zeznali, że zaraz po dokonaniu masakry Tomasz U., jak gdyby nigdy nic, wsiadł na rower i pojechał do wsi Rzeczyca Okrągła, pięć kilometrów od miejsca zbrodni. Tam poszedł do
Młody jeleń przechadzał się po terenie podstawówki przy ulicy Komornickiej w Bielsku-Białej (woj. śląskie) w dniu sprawdzianu dla uczniów klas ósmych. Musiał zostać złapany, nim do szko-
Rogacz zapędził się na teren podstawówki w Bielsku-Białej
ły zaczęły zjeżdżać się dzieci. Na pomoc wezwano ludzi ze stowarzyszenia Mysikrólik. Specjaliści postanowili podać zwierzęciu zastrzyk usypiający i kiedy jelonek sobie usiadł, podkradła się do niego kobieta ze strzykawką. Szybkie ukłucie zasnął, a wtedy załadowano go do samochodu, wywieziono z miasta i wypuszczono na wolność. Zaskoczony, najpierw z wdzięcznością popatrzył na swych wybawców, potem skierował się stronę lasu. PG i zasnął, do popatrzył a się w
Zwierzak został uśpiony i wywieziony do lasu
Znachor „leczył” za pomocą generatora plazmowego, który sam zbudował
(†35 l.)
też zrezygnować z jedzenia. – Żona schudła, źle się czuła, a znachor kazał jej naświetlać się przez kolejny miesiąc – opowiada mąż kobiety. Jej stan pogorszył się jednak dramatycznie. W końcu poszła do lekarza, ale było za późno. Przed śmiercią zdążyła złożyć zeznania obciążające Tomasza Sz. W toku śledztwa wyszło też na jaw, że do znachora z Bysiny z guzem piersi trafiła Karolina G. (†35 l.). W jej
przypadku szarlatan również zastosował generator plazmowy i nakazał rezygnację z leczenia onkologicznego. Kobieta zmarła. „Kuracja” kosztowała ją ponad 28 tys. zł! Tomasz Sz. stanął przed katowickim sądem. Grozi mu 8 lat więzienia. Śledczy apelują do osób, które padły jego ofiarą, by zgłaszały się na policję. ANITA LESZAJ
Tomasz Sz. (56 l.) podawał się za lekarza z ogromnym stażem i doświadczeniem
Pani Urszula (†66 l.) za namową Tomasza Sz. zrezygnowała z leczenia onkologicznego i zmarła
w domu w
Prof. Tomasz Nałęcz, były szef komisji śledczej ds. afery Rywina, dla „Super Expressu”:
rofesor Tomasz Nałęcz (75 l.) kierował pracami legendarnej już komisji śledczej do spraw afery Rywina. Jak nam mówi, wiązał wielkie nadziepowołanymi kilka miesięcy temu trzema komisji, czyli do spraw wyborów korespondencyjnych, afery wizowej i Pegasusa. – Jestem rozczarowany efektami ich prac przyznaje teraz Tomasz Nałęcz.
Rozliczenie rządów PiS to jeden głównych celów nowej koalicji. narzędziami, które miały umożliwić realizację tej obietnicy są komisje śledcze. Z powołanych trzech takich gremiów dwa już kończą praich przewodniczący Michał Szczerba (47 l.) i Dariusz Joński
wybierają (45 l.) się do Parlamentu Europejskiego. – Wiązałem ogromne nadzieje z pracami tych komisji, a efektami jestem rozczarowany – mówi nam teraz Tomasz Nałęcz. Profesor najlepiej ocenia postęp w sprawie wyjaśniania niedoszłych wyborów korespondencyjnych. Komisja wizowa, zdaniem eksperta, nie zgromadziła jeszcze wystarczającego materiału by pisać raport. Najbardziej krytyczna jest jednak ocena
komisji ds. Pegasusa. – Tak naprawdę nie zdołała jeszcze wystartować. Prace bez zapoznania się z wą dokumentacją uważam za nieporozumienie. Próby przesłuchań to jak budowanie wieżowca przed rozpoczęciem studiów na architekturze – twierdzi Nałęcz. – To jest jak na wiejskiej zabawie. Jeżeli istotna część sali postanawia tą zabawę zamienić w bójkę, to w efekcie bije się coraz więcej osób i pozostaje już wyłącznie
Projektantka Dorota Goldpoint (w sukni własnego projektu) wysłała do Cannes 30 sukienek, które zakładają na czerwony dywan zagraniczne gwiazdy
Amarantową kreację od Goldpoint założyła Stefaniya Makarova, Rosjanka, która robi karierę w USA
Zobacz galerię zdjęć na stronie
se.pl
Po seledynową suknię od polskiej kreatorki mody sięgnęła francuska artystka Alicia Dadoun Francuska aktorka Léa Gorla wybrała zaprojektowaną przez Dorotę brzoskwiniową mini
Polska gwiazda została ambasadorką firmy kosmetycznej, która sponsoruje festiwal w Cannes
Pojawienie się Julii Wieniawy na Lazurowym Wybrzeżu była ogromną niespodzianką. Gwiazda założyła oliwkową sukienkę
Słynny Festiwal Filmowy w Cannes trwa w najlepsze. To nie tylko jedenastodniowe święto kina, ale także najprawdziwsza rewia mody. Światowej sławy gwiazdy codziennie robią wszystko, by zabłysnąć na czerwonym dywanie. Jak co roku na tym prestiżowym wydarzeniu nie zabrakło polskich akcentów. Swoją obecność we Francji zaznaczyły m.in.: Julia Wieniawa (25 l.), Anja Rubik (40 l.), Karolina Pisarek (26 l.), a także projektantka mody Dorota Goldpoint, której stroje noszą na festiwalu zagraniczne gwiazdy.
Bez wątpienia wszystkie Polki w Cannes zadały szyku. Top modelka Anja Rubik, czego by nie założyła, jej stroje są mocno komentowane. Ogromną niespodzianką okazała się obecność Julii Wieniawy.
Okazuje się aktorka pojawiła się tam na zaproszenie słynnej firmy kosmetycznej, której została polską ambasadorką. O wielkim sukcesie może też mówić główna projektantka strojów Agaty Kornhauser-Dudy - Dorota Goldpoint. Polska kreatorka mody wysłała do Cannes 30 kreacji, które od kilku dni wkładają na czerwony dywan światowe aktorki. W kreacjach projektantki już zadała szyku francuska młodziutka aktorka Léa Gorla, która promuje w Cannes film „Wild diamond”. O jej brzoskwiniowej kreacji z piórkami pisała nawet zagraniczna prasa. Kolejna gwiazda, która wybrała projekt Doroty to Stefaniya Makarova, znana z filmu „John Wick” u boku Keanu Reevesa. Pięknie zaprezentowały się także: młodziutka francuska aktorka Alicia Dadoun oraz amerykańska gwiazda Sabrina Culver. I to jeszcze nie koniec, bo festiwal jeszcze trwa. PAM
Światowe marki modowe biją się o to, by ich stroje nosiła polska modelka Anja Rubik
Jacek Rozenek (55 l.) coraz częściej pokazuje się w towarzystwie pięknej Marii. Choć kobieta jest młodsza od niego o ponad 20 lat, świetnie się dogadują i po cichu myślą o ślubie. Ostatnio pojawili się razem na pokazie ekskluzywnej biżuterii. Aktor wyznał nam, że myśli o zaręczynach z ukochaną.
Ostatnie lata nie były najlepsze dla gwiazdora „Barw szczęścia”.
Jacek i Maria są ze sobą od dwóch lat
Jego pierwsze małżeństwo z Katarzyną Litwiniak nie przetrwało próby czasu. Drugie z Małgorzatą Rozenek-Majdan (45 l.) rozpadło się po 10 latach. Po rozwodzie z Perfekcyjną panią domu jego losy były dość burzliwe. Głośnym echem w mediach odbiło się jego rozstanie z niejaką Roxi Gąską, a i zdrowie w 2019 r. mu zaszwankowało. Aktor doznał udaru, z którego skutkami zmaga się do dziś.
Joanna (32 l.) i Krzysztof (59 l.)
Ibiszowie mają już synka Borysa (2 l.)
Rozenek jednak nie poddaje się. I wygląda na to, że na horyzoncie jawi się stabilizacja. Od dwóch lat jest przy nim piękna kobieta o imieniu Maria. Choć jeszcze rok temu, chcąc uśpić czujność dziennikarzy, przedstawiał brunetkę jako bratanicę, to dziś nie zaprzecza, że jest ona jego życiową partnerką. I choć Jacek długo nie wierzył, że jeszcze kiedyś się zakocha, Marysia z wzajemnością skradła jego serce. Wygląda na to, że niedługo zabiją dla nich weselne dzwony. Ostatnio para pojawiła się nawet razem na pokazie biżuterii.
– Myślę już o pierścionku zaręczynowym, chociaż na pokazie akurat pierścionków nie było – mówi „Super Expressowi” Jacek Rozenek, który jest w coraz lepszej formie. – Jest dobrze, nie mam na co narzekać. Ze zdrowiem coraz lepiej. Cały czas się rehabilituję, ale gram już w teatrze i zajmuję się wieloma innymi rzeczami – dodaje artysta. PAM
Krzysztof Ibisz (59 l.) ma znakomity powód do świętowania. Po raz czwarty zostanie ojcem! Jego żona Joanna (32 l.) pochwaliła się radosną wieścią w sieci, publikując rodzinne zdjęcie. Widać na nim, że ma zaokrąglony brzuszek. Podpis „Będzie nas więcej” potwierdził szczęśliwą wiadomość.
Krzysztof Ibisz zawsze był kochliwy. Zanim poznał
tych l.) l.), l.) – Vinta pociecha gwiaz-
Brzuszek Joasi jest pięknie zaokrąglony
Joannę był już dwukrotnie żonaty. Z małżeństw ma synów. Z Anną Zejdler (48 – Maksymiliana (25 z Anną Nowak (57 centa (18 l.). Trzy lata temu zaskoczył fanów informacją o kolejnym ślubie. Jego wybranką została znana m.in. z programu „Top Model” Joanna Kudzbalska. Rok później para powitała na świecie syna Borysa (2 l.). A tymczasem wkrótce na świat przyjdzie czwardora Polsatu. We wtorkowy wieczór jego żona Joanna potwierdziła to w internecie. Pod jej zdjęciem z zaokrąglonym brzuszkiem zaroiło się od komentarzy. „Wspawam gratuluję i życzę dużo zdrówka”, „Ale super, rośnijcie zdrowo!” – czytamy. „Super Express” również dołącza się do gratulacji i życzeń. AK
Emerytowana prezenterka nie szaleje za kierownicą, porusza się autem rozważnie
Loska pracowała w telewizji przez 33 lata. Na emeryturę przeszła w 1994 r.
Ludzie dużo młodsi od niej nie mają motywacji, by wychodzić z domu, przesiadują przed telewizorem lub rozwiązują krzyżówki. Ale nie ona. Krystyna Loska jest przykładem aktywnej seniorki, która nie tylko wygląda świetnie, ale w wieku prawie 87 lat nadal jeździ po Warszawie autem. A trzeba przyznać, że w coraz bardziej zakorkowanej stolicy z roku na rok jest to coraz trudniejsze.
Krystyna Loska nie traci wiekiem elegancji, którą przez lata prezentowała na ekranach naszych telewizorów. Gdy ostatnio zauważyliśmy ją okolicach jej mieszkania śródmieściu Warszawy, prezentowała się jak prawdziwa dama. Jak zawsze podkręciła swoje srebrne już włosy do ucha, założyła młodzieżowy t–shirt z nadrukami i różową marynarkę, która odjęła jej lat. Z daleka było widać, że pani Krystyna poczuła wiosnę. Tym razem ikona telewizji wybrała się po drobne zakupy. Jak zawsze pojecha-
któWarszawy,
ła na nie autem, co wciąż zadziwia jej sąsiadów. Rówieśniczki pani Krystyny rzadko można zobaczyć za kierownicą. Ona jednak radzi sobie świetnie. Prawo jazdy zrobiła jako młoda dziewczyna i nigdy nie miała żadnej stłuczki. Pierwsza przytrafiła jej się dopiero przed rokiem, kiedy swoją toyotą prezenterka zahaczyła o zaparkowany obok samochód. Usterka była jednak tak mała, że na początku Loska nic nie zauważyła. – To było lekkie obtarcie. Rowerzysta zapukał w moją szybę. Gdy wyszłam z samochodu, pokazał mi, że zarysowałam komuś zderzak. Zobaczyłem wtedy, że mój samochód także jest obtarty – powiedziała nam wtedy i publicznie się kajała. – Bardzo przepraszam, że doszło do takiego zdarzenia. I to po tylu latach jazdy – powiedziała „Super
l.). Od tego czasu jeździ jeszcze ostrożniej. DECK
słynnego
Cały Kraków ze łzami w oczach żegnał wybitnego artystę i człowieka. Jacek Zieliński zmarł w wieku 77 lat po długiej walce z nowotworem złośliwym. Podczas ceremonii pożegnalnej wokalista zespołu Skaldowie, który ma na koncie hit „Wszystko mi mówi, że mnie ktoś pokochał”, został odznaczony przez prezydenta Andrzeja Dudę (52 l.). Z ust syna muzyka padły wzruszające podziękowania dla wszystkich bliskich.
–Straciłem brata, z którym gram od dziecka. Grałem... Był zawsze moją podporą – powiedział „Super Expressowi” Andrzej Zieliński (79 l.), brat pana Jacka, gdy krakowska Piwnica pod Baranami przekazała smutne wieści o śmierci wokalisty Skaldów. –Brat miał raka
złośliwego. Z raka prostaty przerzuciło mu się na kości. Przeszedł wiele chemioterapii, sześć lat walczył z tym rakiem – ujawnił pan Andrzej. Pożegnanie Jacka Zielińskiego zaplanowano w Krakowie na cały dzień. W słoneczny poniedziałek w środku maja o godz. 9 rano urnę z prochami gwiazdora wystawiono przed Kryptą Zasłużonych na Skałce. Tam też odbyła się msza święta, podczas której rozbrzmiały na żywo przeboje Skaldów. Za klawiszami usiadł Andrzej Zieliński. Piosenki zespołu były zresztą przywoływane przez cały czas. „Ilu młodych zakochanych nuciło »Wszystko mi mówi, że mnie ktoś pokochał«, idąc na spotkanie” – powiedział w trakcie swojego przemówienia Andrzej Duda. Głowa państwa przyznała zmarłemu artyście Order Odrodzenia Polski. „To wysokie odznaczenie przyznałem
panu Jackowi za niezwykłą twórczość muzyki, jaką tworzył, ale również za to, kim był prywatnie” –wyjaśnił Duda, który wspominał też, że Zieliński od dziecka znał jego małżonkę Agatę. Za serce chwytało wygłoszone przez kardynała Grzegorza Rysia kazanie. „Pan Jacek patrzy w twarz Jezusa Chrystusa, który go przeniósł przez granicę śmierci” – powiedział w trakcie nabożeństwa.
Urna z prochami Jacka Zielińskiego została złożona na Cmentarzu Rakowickim w Alei Zasłużonych. Wieczorem w Krakowie odbył się koncert pożegnalny, podczas którego Skaldowie zagrali z zaprzyjaźnionymi artystami. DECK
Prezydent razem z żoną przekazali odznaczenie Bogumiłowi Zielińskiemu
Syn Jacka odebrał Order
Odrodzenia Polski z rąk prezydenta
Prezydent Andrzej Duda (52 l.) złożył Order Odrodzenia Polski za zasługi artystyczne Jacka Zielińskiego na ręce jego syna. Jest to drugie pod względem starszeństwa polskie państwowe odznaczenie cywilne (po Orderze Orła Białego), nadawane za wybitne osiągnięcia. Bogumił Zieliński na koniec mszy podziękował zebranym w pięknych słowach. „Dziękuję wszystkim, którzy w chorobie i szczegól-
nie w ostatnich dniach bardzo tacie pomagali. Dziękujemy również tym, którzy wspierali go modlitwą. Był człowiekiem bardzo skromnym. Był bardzo ufny i otwarty. Czasem był dużym dzieckiem, może dlatego był cały czas radosny. Mam nadzieję, że tą radością też was zaraził. Dwie rzeczy, które powodowały, że był uśmiechnięty, to słońce i wnuki” – mówił syn artysty.
DECK
„Super Express”: – Te wybory rzeczywiście są inne niż wszystkie dotychczasowe i nie są już zwykłą rywalizacją polityczną, ale wojną cywilizacji?
Prof. Marek Belka: – Europa znalazła się w szczególnej sytuacji. Od kilku lat żyjemy w pewnym zagrożeniu. Tuż za polską granicą, granicą Unii Europejskiej toczy się wojna i co więcej Rosja Putina wysyła bardzo wrogie sygnały w stosunku do całej Unii i do jej krajów członkowskich.
[To zresztą nie tylko sygnały, bo przecież Rosja od wielu lat, o czym ostatnio przekonaliśmy się z całą mocą, prowadzi wojnę hybrydową przeciwko Polsce i UE. Ludzie z zachodnich połaci naszego kontynentu przekonali się, że to jest także ich sprawa. Okazało się, że prawicowi populiści, czy we Francji czy w Hiszpanii są finansowani przez Kreml. To wszystko razem składa się na pewien spójny obraz wojny hybrydowej.
– Ale celowo pytam o tę „wojnę cywilizacji”, bo takiego chwytu retorycznego używa premier Donald Tusk i zastanawiam się czy dla pana to jedynie wyborczy chwyt retoryczny czy jednak rzeczywistość.
– Ja bym tego nie widział jako wojny Wschodu z Zachodem, tylko raczej jako wojnę sił postępu i racjonalnych działań z prostackim populizmem prawicowym. Charakterystyczne jest przecież, że te skrajnie konserwatywne, a nawet ekstremistyczno-katolickie organizacje czują więź ideologiczną z Putinem, który na tych instrumentach gra zresztą bardzo umiejętnie i próbuje się przestawiać m.in. jako obrońca tradycyjnych wartości. Ten przedstawiciel starych siłowych elit radzieckich
Komisja ds. wpływów rosyjskich będzie prawdopodobnie miała szanse być znacznie skuteczniejsza niż komisje sejmowe, które – co tu dużo mówić – tak wielkiego odzewu jak słynna komisja Rywina nie mają
ma czelność występować wobec europejskich narodów jako obrońca ich tradycyjnych wartości!
– A jak w kontekście wojny racjonalności z prostackim populizmem widzi pan spotkania polityków PiS, w tym byłego premiera Mateusza Morawieckiego, z ludźmi pokroju Victora Orbana, Marine Le Pen czy Matteo Salviniego? O czym to świadczy?
– O fundamentalnej wrogości wobec idei Unii Europejskiej i integracji.
–PiS jest wrogiem Unii?
– Tak. Cokolwiek by prezes Kaczyński czy były premier Morawiecki powiedział, to świadomie lub nieświadomie –jestem gotów przyznać, że nieświadomie, choć mamy do czynienia z dobrze wykształco -
Cokolwiek by prezes Kaczyński czy były premier Morawiecki powiedział, to świadomie lub nieświadomie –jestem gotów przyznać, że nieświadomie, choć mamy do czynienia z dobrze wykształconymi ludźmi – realizują politykę Putina
nymi ludźmi –realizują politykę Putina. Jednym ze strategicznych celów Putina w Europie jest likwidacja lub co najmniej osłabienie Unii Europejskiej. Rosji znacznie łatwiej będzie rozmawiać z Francją, Niemcami czy Włochami oddzielnie niż z całą 27-osobową unijną delegacją. Ławrow zresztą ostatnio powiedział, że Unia przez wiele lat nie będzie dla Rosji partnerem. Mówił też rzeczy bardziej oczywiste, np., że Unia Europejska jest wrogiem. Więc wszyscy, którzy przyczyniają się do osłabiania Unii realizują plan Putina.
– Czy w tym kontekście popiera pan pomysł powstania komisji ds. badania rosyjskich wpływów w Polsce?
– Dobrze, że ma nie być w niej polityków tylko ludzie, którzy mają znacznie głębszą wiedzę w tej sprawie. Chodzi chyba o to, żeby działać szybciej niż działa prokuratura, która musi działać wedle pewnych reguł, np. tajności, więc społeczeństwo nie jest w stanie się dowiedzieć odpowiednio szybko o co tak naprawdę chodzi i jest coraz bardziej zniecierpliwione. Ta komisja będzie prawdopodobnie miała szanse być znacznie skuteczniejsza niż komisje sejmowe, które – co tu dużo mówić – tak wielkiego odzewu jak słynna komisja Rywina nie mają.
– Jak pan odebrał kondolencje, które w związku z tragiczną śmiercią prezydenta Iranu złożył prezydent Andrzej Duda?
– Mam nadzieję, że to nie sam prezydent Duda pisał ten tweet, tylko że ktoś mu to napisał… – ...nie kontroluje co się publikuje na jego profilach społecznościowych?
– Doradcy powinni być od niego w konkretnych sprawach mądrzejsi. Ja zawsze pracuję z doradcami, którzy są ode mnie mądrzejsi w różnych kwestiach. Sądzę więc, że ci mądrale okazali się być skrajnie niekompetentni. Podejrzewam, że niektórzy z nich nie do końca wiedzieli, kto to jest prezydent Raisi, że to „rzeźnik Teheranu”. Ten wpis jest żenujący i sądzę, że prezydent niepotrzebnie się z nim wyrywał. Trzeba było przekazać standardowe kondolencje przez polską ambasadę. Poza tym to połączenie czy szukanie jakichś paraleli z katastrofą smoleńską też jest nie na miejscu, jest wręcz dla nas obraźliwe. Straszna gafa.
– Obawia się pan o kondycję Lewicy?
– Zdecydowanie się obawiam. To jest zresztą nie tylko polski problem, ale i europejski. W całej Europie lewica jest w kłopotach z bardzo oczywistego powodu: znaczna
większość lewicowych postulatów została przejęta przez polityczny mainstream, przez chrześcijańską demokrację i przez liberałów. W związku z tym lewica szuka swojej niszy. Trzeba wrócić do spraw socjalnych, do bezpieczeństwa socjalnego. To, co robił PiS, to było rozdawnictwo, a nie budowa nowoczesnego państwa dobrobytu. Efekt? Pieniądze do ludzi idą, ale usługi publiczne są masowo i w wielkiej skali prywatyzowane. – Czy kłopoty polskiej lewicy są wypadkową kryzysu przywództwa?
– Zjednoczona lewica, tak jak Zjednoczona Prawica, nie jest tak do końca zjednoczona. SLD, Wiosna i Razem są dosyć różne, do pewnego stopnia też programowo, ale i pokoleniowo. I to się razem słabo składa. Ja mam dość komfortową sytuację, bo w Łodzi, skąd startuję, Lewica jest młoda, ja raczej muszę gonić za nimi, bo są szybsi ode mnie. Inaczej niż w wielu regionach.
– Jednak nawet pana świetny indywidualny wynik nic nie da jeśli Lewica spadnie pod próg wyborczy.
– No tak, ale trzeba próbować. Ale nie obawiam się, że Lewica spadnie pod próg. Rozmawiała KAMILA BIEDRZYCKA
Gen. Mieczysław BIENIEK
Doradca szefa MON
foto PIOTR BŁAWICKI
„Super Express”: –Pańskim zdaniem, zapowiedziana przez premiera Tuska „Tarcza Wschód” to inicjatywa, która w zdecydowany sposób zwiększy bezpieczeństwo naszej wschodniej granicy?
Gen. Mieczysław Bieniek: – To jest cały zespół działań, systemu zapór i fortyfikacji oraz przeszkód wzdłuż granicy północnej i wschodniej, łącznie ponad 400 km. Ważne jest to, co powiedział premier: że budując ten system zapór, umocnień, bunkrów, schronów, stanowisk ogniowych nie będzie burzenia środowiska naturalnego, a raczej dobre jego wykorzystanie. Dlatego właśnie w tym projekcie uczestniczy nie tylko Ministerstwo Obrony Narodowej, ale też Ministerstwo Środowiska, Ministerstwo Infrastruktury, skarbu, MSWiA. Prace trwają już kilka tygodni i wychodzą z założenia, że to musi być kompleksowa sprawa, która wzmocni bezpieczeństwo nas wszystkich, ale także poczucie bezpieczeństwa mieszkańców tamtego regionu i turystów, którzy przybywają w ten piękny rejon Podlasia. Budując to wszystko wpisujemy się także w tzw. plan obronny całego kraju. Tu nie chodzi tylko o odstraszanie, ale również o cały system ogniowy, który może wstrzymywać przeciwnika. Do tego dochodzi obrona przestrzeni powietrznej. To będzie bardzo nowoczesny system odstraszający wroga, który w przypadku pomysłu zaatakowania naszego kraju będzie obez-
Doradca szefa MON o fortyfikacjach na wschodnich granicach Polski
władniany w taki sposób, że mu się wszystkiego odechce.
– A inicjatywa europejskiego systemu obrony powietrznej? Powinniśmy być częścią tzw. żelaznej kopuły?
– To będzie komplementarne uzupełnienie tego, co NATO już ma, w co już jesteśmy wkomponowani. Pamiętajmy, że na 32 państwa natowskie 22 to państwa Unii Europejskiej. Unia wzmacniając swoją tożsamość obronną będzie komplementarna do zdolności NATO. System wyposażony w rozpoznanie satelitarne to jest coś, co też będziemy mieli, w poniedziałek przecież podpisano umowę wartą 300 mln euro. To jest tego dobitny wyraz. Najistotniejsze w takim wspólnym projekcie jest to, że on zmniejsza
koszty poszczególnych uczestników. Dzisiaj w budowie europejskiej żelaznej kopuły uczestniczy 14 państw. – Według rządzących „Tarcza Wschód” sprawi, że Rosjanie wielokrotnie bardziej zastanowią się nad ewentualnym atakiem na Polskę, podziela pan ten pogląd?
– 10 mld zł to nie jest mała kwota w budżecie, ale dziś bezpieczeństwo jest czymś, co powinniśmy odmieniać przez wszystkie przypadki, nie tylko w Polsce. Te 10 mld będzie na pewno dobrze wydane. Pamiętajmy, że nie jesteśmy tu sami, jesteśmy wschodnią flanką NATO i Unii Europejskiej. Tu chodzi o nasze wspólne zdolności odstraszania i Rosjanie o tym wiedzą. Będziemy mogli powstrzymywać wroga poprzez groź-
bę użycia siły ogniowej natychmiast kiedy tylko by się zbliżał do naszej granicy lub próbował ją przekroczyć.
– Dość optymistycznie patrzy pan na powodzenie tego projektu.
– Ja jestem realistą i wiem, że przy tym projekcie już od kilku tygodni pracuje grupa wybitnych specjalistów. Ważne, żeby ewentualny przeciwnik wiedział, że się przygotowujemy i że może sobie na tym połamać zęby.
Rozmawiała KAMILA BIEDRZYCKA
Stanisław Tyszka o zapowiadanej przez rząd walce z rosyjskimi wpływami w Polsce:
Stanisław TYSZKA
Przewodniczący klubu Konfederacji
foto PAWEŁ DĄBROWSKI
Radio Plus: –Jak pan to ocenia powstanie komisji ds. rosyjskich wpływów dekretem premiera?
Stanisław Tyszka: –Uważam, że Jarosław Kaczyński i Donald Tusk są jak dwie strony tej samej monety. Były wybory parlamentarne, był pomysł PiS komisji ds. wpływów rosyjskich. Głosowałem przeciw, bo ona była niekonstytucyjna. W tym momencie mamy wybory do Parlamentu Europejskiego i Tusk wyskakuje ze swoją komisją. Wpływami rosyjskimi w Polsce powinny się zajmować służby. Za to mają płacone i powinny robić swoją robotę. Jeżeli ta komisja ma polegać w tym momencie na lepszej organizacji pra-
cy służb, to OK – niech działa. Natomiast wiadomo, że nie o to chodzi.
– A o co chodzi, pana zdaniem?
– Wiadomo, że chodzi jednak o jakiegoś rodzaju teatr, jakiegoś rodzaju spektakl. Spektakl wymierzony w PiS. Jeżeli Tusk wychodzi na mównicę i wrzeszczy, że PiS to płatni zdrajcy, pachołki Rosji, to wszystko się wpisuje w próbę podsycania wojny polsko-polskiej i nienawiści. I nierozmawiania o takich sprawach jak Zielony Ład. A Konfederacja pokazuje, że od lat przestrzegaliśmy przed zakazem aut spalinowych.
– Premier Tusk w TVN powiedział o tym, że zaciska się informacyjna pętla wokół Antoniego Macierewicza. Jak pan te oskarżenia ocenia?
– Jedni są proamerykańscy, drudzy są proniemieccy. Wszyscy wszystkich już w tym momencie oskarżają o prorosyjskość, a Konfederacja pozostaje jedynym ugrupowaniem propolskim...
Wszyscy wszystkich już w tym momencie oskarżają o prorosyjskość, a Konfederacja pozostaje jedynym ugrupowaniem propolskim...
– Takich oskarżeń było też sporo i pod adresem Konfederacji.
– Ale to my zawsze byliśmy transparentni, otwarci; mówiliśmy, że trzeba sprawdzać, trzeba kontrolować polityków,
ich relacje, natomiast działać trzeba na rzecz Polski.
– Jeśli chodzi o rosyjskie wpływy, to są one w Polsce jakimś problemem? Faktycznie służby białoruskie i rosyjskie robią w Polsce, co chcą?
– Oczywiście, że robią wiele, jak pokazała sprawa sędziego Szmydta, który był bohaterem i PiS, i Platformy na różnych etapach. To pokazuje, że służby białoruskie czy rosyjskie rozegrały sobie konflikt między PO-PiS. Największym sukcesem Rosji ostatnich 20 lat jest POPiS. I ta wieczna wojna dwóch nienawistnych staruszków Kaczyńskiego i Tuska, która uniemożliwia nam naprawę naszego państwa w sprawach strategicznych, między innymi funkcjonowania służb. – Ale rozumiem, że nie twierdzi pan, że infiltracja jest posunięta tak daleko, jeżeli chodzi o nasze życie polityczne, że PO-PiS wymyślono na Kremlu?
– Ja tak nie uważam, ale tak uważa K aczyński i Tusk. Przecież oni się wza-
jemnie oskarżają o agenturalność. To niech przedstawią dowody w końcu. – Premier zapowiedział powstanie na wschodniej granicy linii obrony przed rosyjską agresją. Powstaną zasieki, zapory i inne przeszkody, a mur zbudowany przez PiS wzdłuż granicy ma być tylko dodatkiem. Słuszna idea?
– Konfederacja jest otwarta na poważną dyskusję na temat wszystkich projektów, które wzmocnią naszą obronność.
– Od czegoś trzeba zacząć. Mówię to bez żartów, to jest na razie tylko pomysł. –Już jesteśmy, że tak powiem spóźnieni.
–Mamy już zaporę, to też chyba nie jest całkiem początek.
–Zaporę, której Tusk nie chciał na przykład. Mówił, że to jest niepotrzebne –Nie wierzył w każdym razie, że powstanie.
– To też mówił 3 lata temu, że ci ludzie, którzy są wysyłani przez Łukaszenkę i Putina to są biedni ludzie szukający swojego miejsca na ziemi. Teraz się obudził, że to są zorganizowane grupy bardzo agresywnych młodych mężczyzn, cytując Tuska. Powiem w ten sposób, ja od pół roku jako przewodniczący klubu Konfederacji zabiegałem w Sejmie o debatę na temat obronności. Rozmawiał JACEK PRUSINOWSKI, TW
Sander van der Linden Psycholog społeczny, badacz dezinformacji
„Super Express”: – Wielu szuka pomysłów na to, jak walczyć z fake newsami i dezinformacją na gruncie prawa czy geopolityki. Pan postanowił napisać o tym, dlaczego ludzki umysł jest tak podatny na kłamstwo i manipulacje i co z tym można zrobić. I wygląda na to, że nasz mózg po prostu kocha być oszukiwany.
Sander van der Linden: – I tak, i nie. Z jednej strony, nasz mózg ułatwia sobie zadanie przetwarzania niewiarygodnie dużych ilości informacji, kierując się prostymi, ale sprawdzającymi się zasadami. Powtarzające się, także te fałszywe twierdzenia, wydają się mózgowi znajome, więc łatwiej uznaje je za prawdę. Na szczęście ludzie wypracowali także mechanizmy rozpoznawania manipulacji i całkiem nieźle potrafią je stosować. Problem polega na tym, że przy natłoku informacji nie są w stanie stosować tych mechanizmów do krytycznej oceny każdej informacji, która do nas napływa.
– Ale jakieś mechanizmy obronne stosujemy?
– Cóż, nasze umysły przy ocenie nadmiaru informacji, który nas zalewa stosują dość proste mechanizmy weryfikacji. Uznają, że coś jest prawdą, ponieważ inni też uznają to za prawdę. Albo skoro już coś słyszeli, to łatwiej uznać to za prawdziwe. Problem jest taki, że żyjemy w świecie nie tylko nadmiaru informacji, ale także nadmiaru dezinformacji, manipulacji i zwykłych kłamstw. Dlatego te najpowszechniejsze mechanizmy oceny rzeczywistości po prostu nie działają tak, jak powinny. Bo coraz częściej słyszymy rzeczy, które po prostu nie są prawdą, a traktujemy je jako zbiorową mądrość. Nawet najbardziej absurdalne twierdzenia, jeśli słyszane są przez nas wystarczająco często, są akceptowane jako prawdziwe. Ale przecież to nie jedyny sposób, w jaki kłamstwo ma się dobrze we współczesnym świecie.
– Co ma pan na myśli?
kretnym celu, np. by nas wystraszyć. Strach to idealna, bo bardzo silna emocja, by sprzedać ludziom kłamstwo. Kiedy kierujemy się bowiem silnymi emocjami, jesteśmy dużo bardziej skorzy, by uwierzyć w kłamstwa i manipulacje i dzielić się nimi z innymi. To swego rodzaju mechanizm odzyskiwania kontroli: nie liczy się precyzja czy prawda, ale to, żeby pozbyć się uczucia dyskomfortu, w który strach nas wpędza. – Da się ludzi wyleczyć ze skażenia manipulacją czy fake newsami?
Sander van der Linden jest autorem książki o fake newsach i o tym, jak się przed nimi uodpornić
i niecne zamiary, bo przecież wiele rzeczy nie mogło wydarzyć ot tak po prostu.
[Ludzie wypracowali także mechanizmy rozpoznawania manipulacji i całkiem nieźle potrafią je stosować. Problem polega na tym, że przy natłoku informacji nie są w stanie stosować tych mechanizmów do krytycznej oceny każdej informacji, która do nas napływa
– Weźmy choćby teorie spiskowe. Znów nasze mózgi pomagają im zakorzenić się w naszych umysłach. One szukają wzorów i przyczynowości. Naszym mózgom bardzo trudno sobie wyobrazić, że dzieją się na świecie rzeczy przypadkowe, niezależne od siebie. Łatwiej nam uwierzyć, że stoją za tym mroczne siły
– Powołując się na swoje badania, wskazuje pan jednak w książce, że czasami wystarczy odpowiednia motywacja, by uczynić nasze mózgi bardziej krytycznymi. Kiedy zaoferowaliście uczestnikom badań, że za wykrycie kłamstw dostaną pieniądze, nagle okazało się, że potrafią to zrobić, choć we wcześniejszej fazie badań, kiedy takiej motywacji nie było, dawali się uwieść kłamstwom. – Zdecydowanie motywacja odgrywa ogromną rolę w rozstrzyganiu, co jest prawdą a co nie. Wcześniej mówiliśmy o tym, jak funkcjonują pro-
cesy poznawcze i jak można nimi manipulować. Ale przecież niezwykle istotne, może wręcz dominujące, są motywacje społeczne, które wpływają na to, jak przetwarzamy informacje. Wszyscy mamy swoje cele, wartości, normy i preferencje, przez które filtrujemy informacje i na podstawie tych tendencyjnych czynników podejmujemy decyzje. Generalnie nie ma w tym nic złego, ale czasami dochodzimy do momentu, gdy ludzie są bardziej zmotywowani do deformowania rzeczywistości. Widać to choćby w mediach społecznościowych.
– Miejscu, które jest wyjątkowym rozsadnikiem manipulacji.
– Musimy starać się dawać użytkownikom mediów społecznościowych właściwe zachęty, by wierzyli i dzielili się sprawdzonymi informacjami, a nie dezinformacją. Obecnie media społecznościowe wykorzystują fakt, że ludzie są motywowali różnymi rze-
czami, które mają niewiele wspólnego z prawdą i robią na tym ogromne pieniądze. Im bardziej kontent, z którym się styka użytkownik, jest ekstremalny, polaryzujący, toksyczny, tym więcej uzyskuje zaangażowania użytkowników, a to wprost przekłada się na zyski platform internetowych. – Jak bardzo, pana zdaniem, ci, którzy szerzą dezinformację i fake newsy wykorzystują tę wiedzę? Kiedy Goebbels twierdził nie bez racji, że wystarczająco często powtarzane kłamstwo staje się prawdą, kierował się bardziej intuicją niż dowodami naukowymi. Współczesny aparat propagandy i manipulacji się sprofesjonalizował?
– Bez wątpienia ma większą wiedzę i stara się stosować skuteczne narzędzia manipulacji. To dlatego tak często stawia na emocje, by manipulować ludźmi. Oczywiście, w samych emocjach nie ma nic złego, bo to one czynią nas ludźmi. Ale aparat dezinformacji eksploatuje emocje w kon-
– Zdecydowanie musimy stawiać na prewencję. Kiedy już jakaś narracja się w nas zakorzeni, trudno ją wyplenić. Dlatego powinniśmy stawiać na swego rodzaju szczepionki przeciw dezinformacji i fake newsom. Tak jak w walce z biologicznymi wirusami, tak w walce z wirusem manipulacji trzeba zawczasu wystawiać ludzi na osłabione dawki dezinformacji i taktyk, które służą do oszukiwania ludzi. Musimy przekonująco obalać, dekonstruować i neutralizować je, pozwalając ludziom zbudować swojego rodzaju kognitywne antyciała. Próbujemy to robić, demaskując mechanizmy manipulacji, pokazując je ludziom w ciekawy, zabawny sposób, tak by z łatwością mogli te techniki przejrzeć i wiedzieć, że ktoś próbuje ich oszukać. – Dziś stawiamy głównie na fact checking. Pamięta pan, że kiedy Donald Trump był prezydentem, amerykańskie media na bieżąco prostowały setki kłamstw, które wypowiadał, albo wręcz przerywały jego wystąpienia, by jego kłamstwa zdemaskować. – Potrzebujemy wielu narzędzi do walki z dezinformacją i kłamstwami. Fact checking jest częścią rozwiązania, ale zdecydowanie niewystarczającą. Jego główna zaleta jest taka, że jest sygnałem dla polityków, że ktoś śledzi to, co mówią i weryfikuje to. Ten bat jest użyteczny, nawet jeśli nie zawsze działa. A wiemy, że nie zawsze działa. Prowadzono np. badania, w których zwolenników Donalda Trumpa skonfrontowano ze zweryfikowanymi jego wypowiedziami, obnażono jego kłamstwa. I owszem, przyznali, że Trump powiedział coś, co jest kłamstwem, ale nie zmienili wobec niego swojego nastawienia. Nadal na niego głosowali. To pokazuje bardzo wyraźnie, że jeśli ludzie już w coś lub kogoś uwierzą, mogą nawet przyznać, że są zmanipulowani, ale ich uczucia się nie zmieniają. To dlatego stawiamy na zapobieganie niż leczenie. Łatwiej bowiem ludzi nauczyć bronić się przed dezinformacją niż potem zmienić ich poglądy i przekonania. Rozmawiał TOMASZ WALCZAK
Katarzyna
Gałązka (27 l.) jest zakochana.
GAŁĄZKA OPOWIADA O INTYMNOŚCI
Ma partnera, który wspiera ją nawet wtedy, gdy gra intymne sceny
Katarzyna Gałązka (27 l.) to wschodząca gwiazda polskiego kina. Znamy ją z roli filmie „Intruz” oraz z seriali „Lepsza połowa”, „Klangor” czy „Pułapka”. Artystka zdradziła nam, że sprawy związane z intymnością nie stanowią dla niej tematu tabu, natomiast w scenach erotycznych czuje się dobrze, jeśli na planie jest obecny koordynator scen intymnych.
Już za kilka dni na platformie Canal+ wystartuje serial „Algorytm miłości”, którym jedną głównych bohaterek – seksowną Sandrę – gra Kasia Gałązka. Młodą aktorkę zobaczymy w bardzo śmiałych namiętnych scenach. Z ekra-
nu będzie kusiła swoim seksownym ciałem. Gwiazda przyznaje, że przez sceny seksu pomógł jej przebrnąć na planie zdjęciowym specjalny koordynator. – W serialu zagram dość sporo scen intymnych. Takie rzeczy na pewno nie są dla mnie łatwe, tym bardziej cenię sobie obecność na planie koordynatora intymności. Przy kręceniu „Algorytmu miłości” mieliśmy taką osobę do pomocy i było to naprawdę fantastyczne, bo wtedy każda scena jest ustawiona jak choreografia. Wówczas każdy ruch jest wiadomy, nic nie może nas zaskoczyć, bo wszystko jest przegadane między aktorami biorącymi udział w scenie oraz reżyserem. W takich warunkach czuję się bardzo bezpiecznie – opowiada „Super Expressowi” Katarzyna Gałązka. – Nagość też nie jest dla mnie prosta. Wymaga to ode mnie odwagi, budzi skrępowanie. Dotąd nie miałam aż tak wielu takich scen. Zobaczymy, jakie propozycje praca przyniesie mi w przyszłości – dodaje aktorka. W prywatnym życiu Kasia chętnie dzieli się z koleżankami sekretami swojej alkowy.
Kasia kusi swoim ciałem nie tylko na wakacjach, ale również w serialu "Algorytm miłości", gdzie gra ponętną Sandrę
– Seks to bardzo ważna strefa, którą należy pielęgnować, ponieważ buduje bliskość i intymność z drugim człowiekiem. Warto o tym mówić i nie robić z tego tematu tabu. Sama rozmawiam z przyjaciółkami o wszystkim, rów-
nież nasze rozmowy schodzą na intymne tematy. W rozmowach dzielimy się naszymi doświadczeniami i spostrzeżeniami, czasem oceniamy, ale w tym wszystkim staramy się być łaskawe dla naszych życiowych partnerów, bo przecież ich bardzo kochamy – zdradza Kasia. Młoda gwiazda przyznaje, że jej życie osobiste kwitnie. – Jestem bardzo szczęśliwa. W moim związku wszystko układa się pomyślnie – cie-
szy się Gałązka. Może też liczyć na wsparcie swojego ukochanego, który nie robi jej wyrzutów, że na ekranie wpada w ramiona kolegów z pracy. – Mój partner jest wyrozumiały i wspaniały. Domyślam się, że to nie jest dla niego łatwe, ale nigdy mi tego nie okazuje i zawsze mocno kibicuje wszystkim produkcjom z moim udziałem – zapewnia Katarzyna.
Iza Małysz raczy się greckim słońcem
Adam Małysz (46 l.) na wakacjach nie rozstaje się z czarnymi okularami
To był trudny sezon dla polskich skoczków i samego Adama Małysza (46 l.). Prezes PZN nie miał wiele czasu na odpoczynek, ale teraz skorzystał z chwili wolnego i wraz z żoną Izabelą udał się na grecką wyspę Ro-
dos. Para może korzystać z uroków południowego słońca, a legendarny skoczek relaksuje się przy książce i dobrym jedzeniu. Ładowanie baterii przed sezonem zimowym trwa w najlepsze! DO
Jest sporo przekory w tej fotce: to raczej Jesus Imaz (34 l.) rzuca rywali na kolana!
„Orzeł z Wisły” wreszcie ma czas na lekturę książek
Czy Marek Papszun (50 l.) odbuduje potęgę Rakowa?
Po rocznej przerwie Marek Papszun (50 l.) wraca do pracy. Najlepszy trener ubiegłego sezonu wraca tam, gdzie czuł się najlepiej i odnosił sukcesy. Będzie prowadził Raków. Czy pod jego ręką klub z Częstochowy odzyska blask znów będzie rządził ekstraklasie?
To Papszun zbudował potęgę Rakowa. Przebył z „Medalikami” drogę z II ligi do ekstraklasy. Wprowadził do europejskich pucharów i uczynił ligowego potentata. Były dwa triumfy w Pucharze Polski, dwa Superpuchary, dwa wicemistrzostwa, a w ubiegłym roku największy sukces w historii częstochowian czyli wywalczenie tytułu. Po tym osiągnięciu zdecydował się na odejście. Chciał sobie zrobić przerwę. Wprawdzie jego następca Dawid Szwarga wprowadził Raków do fazy
grupowej Ligi Europy, ale w ekstraklasie wyszła klapa. Nie udało się obronić mistrzostwa i przebić się do pucharów. Według komunikatu klubu Papszun rozpocznie pracę w Rakowie od nowego sezonu. Zwiąże się dwuletnim kontraktem, w którym pojawi się zapis o możliwości odejścia w określonych sytuacjach. 27 maja odbędzie się w Częstochowie oficjalna prezentacja z udziałem szkoleniowca. Obecni na niej będą także właściciel Michał Świerczewski oraz członkowie zarządu. MASZ
Alomerović,
nie roli hiszpańskiego snajpera
Zlatan Alomerović (33 l.) i Jesus Imaz – hiszpański król Jagiellonii, Białegostoku i Podlasia, patrzą w jedną stronę: tam, gdzie stoi trofeum za mistrzostwo kraju
Iga
Świątek (23 l.) jeszcze w Rzymie ze swoim ulubionym deserem
ie ma chyba komplementu, którym w minionych miesiącach i latach nie obdarzono by Jesusa Imaza (34 l.). Jest najlepszym w historii Jagiellonii strzelcem ekstraklasowym, autorem wielu arcyważnych goli – jak w miniony weekend w Gliwicach. Do pełni szczęścia brakuje mu tylko snajperskiej korony. Nic to jednak: dla swych kolegów – np. Zlatana Alomerovicia (33 l.) – i tak jest najlepszy!
„Super Express”: – Jeszcze na kilkadziesiąt sekund przed końcem meczu 33. kolejki z Piastem, byliście na drugim miejscu w tabeli. Wierzył pan, że wyrównacie?
w doliczonym czasie nie wykorzystał karnego, ale „poprawił” z dobitki i utrzymał się w lidze. Dlatego byłem przekonany, że i nam się uda. – I rzeczywiście się udało!
– Tak! To jest cały Jesus Imaz! Jesus – nasza, ikona, żywa legenda tego klubu! Jest naszym królem. Królem strzelców z Podlasia. To oczywiste, że tylko on mógł tego gola zdobyć.
Zlatan Alomerović: – Przede wszystkim byłem wkur...ny. Nie miałem szans przy strzale Michaela Ameyawa. Samo okienko, piłka chyba jeszcze do teraz wisi w tamtych „widłach”. Z drugiej strony – było jeszcze 15 minut grania przed nami. Kilka godzin wcześniej oglądałem w hotelu Bundesligę. Union Berlin
oraz
– Imponująco wielka była grupa waszych fanów w Gliwicach... – Prawda? Z wyjazdowego spotkania zrobili mecz domowy. Jesteśmy dumni, że możemy z nimi przeżywać taką historię. Staramy się zawsze – to już rola Tarasa, który losuje i wybiera stronę – żeby drugą połowę każdego meczu grać na naszych kibiców. Dzięki temu w Gliwicach mogliśmy „w ich ogródku”, przed ich sektorem, zdobyć tego gola. – Kilka nocy przed wami do meczu z Wartą: historycznego, bo mogącego dać tytuł. Jak sobie to w głowie poukładać, by zachować zimną krew?
– Pierwsza noc po Piaście była… długa, spędzona w autokarze do Białegostoku. Potem chwila odpoczynku i przygotowanie do spełnienia marzeń. Nie udało się nam zagrać w pucharowym finale na Stadionie Narodowym, no to teraz mamy „grande finale” u nas w domu. Stadion już jest „sold out”; cały będzie żółto-czerwony. Motywacja, by zapisać się w historii klubu, jest wielka. Ale ma pan rację: chłodną głowę musimy zachować. Emocje są ważne, energia jest ważna, ale wszystko w swoim czasie. – Z wielu piłkarskich pieców już pan chleb jadł. To będzie najważniejszy mecz w karierze? – Tak! Miałem dotąd jeden arcyważny mecz. Akurat przeciwko Jagiellonii, w barwach Lechii, kiedy sięgaliśmy po Puchar Polski. Ale ten będzie jeszcze ważniejszy. Mistrzostwo Polski to 34 gry, w domu i na wyjeździe. Problemów było wiele: kontuzje, kartki. To będzie wielka nagroda dla nas wszystkich!
DARIUSZ LEŚNIKOWSKI
Iga Świątek świętuje, wypoczywa i powoli zaczyna przygotowania do Roland Garros
Iga Świątek (23 l.) jest już w Paryżu, gdzie za kilka dni rozpocznie obronę tytułu mistrzyni Roland Garros. Zanim wyruszyła do stolicy Francji, poświętowała trochę w Rzymie. – Jestem szczęśliwa. Z tego, jak grałam przez ostatnie tygodnie, ale jeszcze bardziej z tego, jak dobrze czułam się i ile spokoju miałam w sobie i wokół siebie – dzięki ludziom wokół mnie. Rzym w tym roku dał mi mnóstwo wspomnień. Świetnie będzie tu wrócić – napisała do kibiców Iga, dzieląc się z nimi zdjęciami z pobytu w stolicy Italii. Na
jednym z nich delektowała się tiramisu, swoim ulubionym włoskim deserem. Już po wygranym finale w Rzymie zapowiadała, że zje ich dużo, świętując sukces. Losowanie Roland Garros w czwartek o godzinie 14. Mecze pierwszej rundy rozgrywane będą od niedzieli do wtorku. – Zamierzam cieszyć się wolnym tygodniem, bo już dawno takiego nie miałam. W Paryżu czekają mnie różne spotkania, więc nie będzie tak, że będę tylko odpoczywać. Treningi zaczniemy pewnie w połowie tygodnia – zdradziła mistrzyni. CH
Mistrzyni ma trochę czasu na relaks
Ten pojedynek kibice zapamiętają na długie lata! Po ringowej wojnie Ołeksandr Usyk (37 l.) pokonał niejednogłośnie na punkty Tysona Fury’ego (36 l.) i został pierwszym od 25 lat niekwestionowanym mistrzem świata wagi ciężkiej.
Usyk wniósł między liny w Rijadzie pasy IBF, WBA i WBO, Fury – WBC. Lepiej walkę rozpoczął „Król Cyganów”, który znakomicie wykorzystywał przewagę w warunkach fizycznych i długimi momentami kontrolował przebieg wydarzeń w ringu. Kapitalnie obijał tułów Ukraińca, trzymał go na dystans, kilka razy go zranił i w efekcie po siedmiu rundach prowadził na kartach wszystkich sędziów, w tym u dwóch wyraźnie 68:65. Potem jednak w tylko sobie znany sposób Usyk wrócił do gry, napoczął Fury’ego w 8. odsłonie, a w 9. po kapitalnym lewym sierpowym wstrząsnął Brytyjczykiem. W kolejnych sekundach na głowę „Króla Cyganów” spadło jeszcze kilka potężnych bomb i ostatecznie przed nokautem zamroczonego, liczonego przez arbitra ringowego mistrza WBC uratował gong. Następne rundy (poza ostatnią) należały do Ukraińca i to właśnie on został pierwszym od 1999 r. absolutnym królem wagi ciężkiej. Dwóch sędziów wskazało na
Potężny lewy sierpowy Ołeksandra Usyka (37 l.) wstrząsnął Tysonem Furym (36 l.). Po tym ciosie Brytyjczyk był na skraju przegranej przez nokaut
Usyka (115:112, 114:113), jeden na Fury’ego (114:113).
– On wygrał oczywiście kilka rund, wydaje mi się jednak, że ja wygrałem ich więcej. Jego kraj jest w stanie wojny, więc ludzie wspierają zawodników z takiego kraju.
Daliśmy dobre widowisko i choć uważam, że powinienem zwyciężyć, to brawa dla tego małego gościa. Zrobimy to jeszcze raz w październiku – wypalił Fury.
Ukrainiec z brakującym ogniwem, czyli pasem WBC. Na takiego mistrza czekaliśmy 25 lat
RAFAŁ MANDES
– To nie jest wygrana dla mnie, tylko dla moich kibiców, rodaków i żołnierzy, którzy walczą za nasz kraj. Dla ukraińskich matek, ojców i ich dzieci! Teraz chcę po prostu wrócić do domu, dobrze zjeść, ucałować żonę, wyspać się i cząć – dodał z kolei Usyk, który po zdobyciu wszystkich czterech pasów w wadze junior ciężkiej, to samo uczynił teraz w królewskiej kategorii.
kingu światowym. Nic dziwnego, bo wygrały wszystkie mecze pierwszego turnieju Ligi Narodów i znalazły się na rewelacyjnym, trzecim miejscu klasyfikacji FIVB oraz na czele tabeli LN. W czterech meczach zawodów LN w Antalyi nasz zespół nie stracił nawet seta. Do zera pokonał Włoszki, Francuzki, Holenderki i Japonki. Podopieczne Stefano Lavariniego pokazały cechy, z których je już znamy – waleczność i pewność siebie w trudnych momentach.
Rolę liderki wypełniła wzorowo podpora polskiego ataku Magda Stysiak. Wczoraj przeciwko Japonkom zdobyła 22 pkt i zakończyła ostatnią akcję meczu. Katarzyna Wenerska, nominalnie druga rozgrywająca, która w poprzedniej edycji LN grała pierwsze skrzypce, znów czuła się na parkiecie komfortowo, świetnie rozdzielając piłki. Lepiej nie dało się zacząć tego sezonu. MŻ
Jan Urban
l.)
Robert Lewandowski (36 l.) mnóstwo rekordów już pobił. Teraz goni za mianem najlepszego polskiego snajpera na boiskach LaLiga
Barcelona zwyciężyła Rayo Vallecano 3:0, a sygnał do kanonady dał Robert Lewandowski, pokonując bramkarza rywali przed upływem 180 sekund gry. „Lewy” ma w tej chwili na koncie 18 goli, do lidera na kolejkę przed końcem brakuje mu pięciu trafień, więc korony króla strzelców nie obroni. Może mieć za to – choć już w kontekście kolejnego sezonu – inny cel: przegonienie Jana Urbana na liście najskuteczniejszych Polaków w La Liga. Trener Górnika zdobył w niej 49 goli, Lewandowski ma ich 41.
„Super Express”: – Śledzi pan uważnie dokonania Roberta w Hiszpanii?
Jan Urban: – Owszem. Robert przeżywał – i przeżywa – różne momenty w Hiszpanii. Bardzo żałuję, że nie trafił do Barcelony w lepszym dla niej momencie, kiedy nie miała tych obecnych problemów finansowych, była mocniejsza sportowo. Choć przecież tamten sezon – mimo tych okoliczności – miał naprawdę wybitny: mistrzostwo, korona króla strzelców.
– Pokazał, że potrafi. Kiedy czasami nie szło w tym sezonie, to na nim skupiała się krytyka.
– No właśnie. A przecież cała Barcelona miała wielkie falo-
Jan Urban, najlepszy polski strzelec w LaLiga, o przyszłości Lewandowskiego w Barcelonie:
wanie w tym sezonie. Nie można zwalać winy tylko na barki Lewandowskiego, zbyt proste by to było. Czasami w pojedynkę można wygrać mecz, ale w dłuższej perspektywie dobrze funkcjonować musi cała drużyna, a nie jeden człowiek.
– Wielu komentatorów i tak się jednak czepia, że nie jest wart aż tak rosnących zarobków i kolejnego sezonu w LaLiga, wysyłając go na „emeryturę” do Arabii Saudyjskiej. Jakie jest pana zdanie?
– Kontrakt został sformułowany tak, a nie inaczej, bo uznano w Barcelonie, że będzie tak najlepiej dla klubu. To nie pierwsza taka umowa z wielką gwiazdą. To jest biznes. Z drugiej strony: nie znam ani ja, ani tak naprawdę media, sytuacji finansowej Barcy. Czy jego odejście pomogłoby finansowo klubowi? Albo czy wręcz jest niezbędne? Nie wiem. Pewnie jednak gdyby tak miało być, rozmawiano by o tym z Robertem. Bo decyzja należy do niego.
– Jest pan wciąż najskuteczniejszym Polakiem w dziejach LaLiga. Robert dogoni? – A niech goni. I niech przegoni. Jestem pewny, że to zrobi w przyszłym sezonie. Jestem człowiekiem z kategorii: „Życz dobrze, będzie ci życzone”. Cieszmy się z sukcesu rodaka na obczyźnie. Jest naszym ambasadorem. Otwiera drzwi innym pił-
karzom, jest głośniej o naszym futbolu. Za moich czasów byłem jedynym polskim piłkarzem w Primera Division. Wtedy Półwysep Iberyjski na nasz rynek praktycznie w ogóle nie spoglądał, co później się zmieniło – może również i dzięki temu, że chciałem cały ten nasz futbol reprezentować jak najlepiej. Dziś w Hiszpanii mogę się pochwalić tym, że mamy taką gwiazdę jak on.
– Sąsiedzi w Pampelunie zagadują czasem o Roberta? – Oczywiście. Wiele lat temu, gdy zaczynał podbój Europy, były takie momenty, że niektórzy nie byli pewni: Polak? Serb? W każdym razie gdzieś ze wschodu Europy. Od kiedy zaczął grać na najwyższym poziomie, w Bayernie, już nikt na szczęście takich wątpliwości nie ma. Rozmawiał DARIUSZ LEŚNIKOWSKI
Najskuteczniejsi Polacy w Primera Division
Jan Urban (1990-1995 – Osasuna, Valladolid) 49 goli
Robert Lewandowski (2022-2024 – Barcelona) 41 goli
Roman Kosecki (1992-1995 – Osasuna, Atletico) 22 gole
Wojciech Kowalczyk (1994-1997 – Betis) 14 goli
Jacek Ziober (1993-1994 – Osasuna) 10 goli
Horror z biało-czerwonym happy endem
Niesamowity rzut Przemysława Zamojskiego (38 l.) za dwa punkty w pierwszych sekundach dogrywki meczu z Mongolią dał polskim reprezentantom w koszykówce 3x3 wygraną 22:20 i awans do Paryża! Zamojskiemu nie zadrżała ręka, gdy trzeba było trafić po tym, jak w nor-
Przemysław Zamojski (38 l.) ma na koncie 10 tytułów mistrzowskich w pięcioosobowej odmianie koszykówki. Ale awans na igrzyska wycisnął łzy z jego oczu
malnym czasie mecz zakończył się remisem 20:20. Wcześniej polscy fani przeżywali trudne chwile. Rywale prowadzili 9:4, 15:9 i 17:13. Zryw naszej ekipy, którą stanowili także Michał Sokołowski (gwiazda włoskich parkietów w koszykówce „tradycyjnej”), Adrian Bogucki i Filip Matczak, okazał się ułańską szarżą na miarę pięciu kółek olimpijskich! W meczach grupowych turnieju
w Debreczynie nasi przegrali z Mongołami (14:21), pokonali Japończyków (21:20) i Belgów (20:19), w ćwierćfinale – Austriaków (21:19), a w półfinale ulegli Litwinom (15:21). Obok naszych, w Paryżu zobaczymy reprezentacje Serbii, USA, Chin, Francji, Litwy, Łotwy i Holandii. Dyscyplina ta debiutowała w programie igrzysk w Tokio. Polacy zajęli tam siódme miejsce. DAL
Agnieszka Radwańska specjalnie dla „Super Expressu” wlewa optymizm w tenisowe serca:
Agnieszka Radwańska (35 l.) w przeszłości była drugą rakietą świata
Agnieszka Radwańska (35 l.) już zakończyła karierę, ale bacznie przygląda się poczynaniom polskich tenisistów. „Isia” śledzi mecze Igi Świątek (23 l.) i Huberta Hurkacza (27 l.), ale – co ciekawe – żyje nie tylko tenisem. W ostatni weekend była druga rakieta świata wyśmienicie bawiła się na Grand Prix Polski na żużlu.
„Super Express”: – Skąd u pani zainteresowanie żużlem?
Agnieszka Radwańska: – Jestem fanką żużla trochę dzięki mężowi Dawidowi, bo jednak on bardzo tym żyje. Ale przede wszystkim sport na żywo robi zawsze ogromne wrażenie. Miałam mało okazji oglądać sport na żywo wtedy, kiedy sama grałam, więc jeżeli jest tylko okazja, to jestem na Narodowym. A to, z tego co pamiętam, mój piąty raz. Zawsze są duże emocje i można poczuć to wszystko na żywo, więc fajnie. – Żużel jest dodatkowo efektowny, daje mocne przeżycia.
– Tak, tak. Tutaj jest wszystko tak naprawdę na milimetry, dużo się dzieje. Przede wszystkim to sport o dużych emocjach do samego końca. Jestem naprawdę fanką, przede wszystkim tutaj na Narodowym czuć tę ener-
gię. Prawie pełny stadion, kibice, to wszystko żyje. Tę energię czuć naprawdę od wszystkich.
– Zbliża się Roland Garros, przed nami igrzyska olimpijskie na tych samych kortach. Co dla sportowca, dla tenisisty, jest ważniejsze?
Roland Garros czy igrzyska?
na pewno będzie to kosztować wszystkich bardzo dużo energii.
– Iga z Hubertem w mikście na igrzyskach olimpijskich to będzie coś cudownego dla widzów.
– To jest nieporównywalne. To są zupełnie dwie różne imprezy, absolutnie topowe i myślę, że priorytetem będzie dla tenisisty i Wielki Szlem, i igrzyska. Wydaje mi się, że to jest przede wszystkim bardzo ciężki sezon dla tenisistów, bo są i wielkie szlemy, i jeszcze igrzyska, więc
Zobacz wideo na stronie
sport.se.pl
– Na pewno! Sama się nie mogę doczekać, trzymam kciuki. Jest duża szansa na to, żeby naprawdę tam coś zwojowali. Wszyscy czekamy na igrzyska. Ja oczywiście przede wszystkim na tenis, zobaczymy, co zrobią Iga i Hubert.
Polacy sprawdzili się już w przeszłości jako para mikstowa
PIŁKA NOŻNA
Zdecydują
6 czerwca odbędzie się głosowanie przedstawicieli klubów angielskiej Premier League, które zdecyduje, czy w przyszłym sezonie sędziowie będą mogli nadal korzystać z systemu VAR (analiza wideo). Wniosek o rezygnację złożył Wolverhampton Wanderers. W oficjalnym oświadczeniu napisano, że VAR został wprowadzony „w dobrej wierze”, ale spowodował „liczne niezamierzone negatywne konsekwencje”, które źle wpływają na stosunek kibiców do piłki nożnej. RAMA
Celtic Glasgow pokonał na wyjeździe 5:0 Kilmarnock i tym samym zapewnił sobie już 54. tytuł mistrza Szkocji. Dla „Celtów” to dwunasty triumf w trzynastu ostatnich sezonach. 25 maja Celtic czeka jeszcze finał Pucharu Szkocji z Glasgow Rangers. RAMA
Marcin Bułka (25 l.) został wybrany najlepszym piłkarzem sezonu w Nice. Polski bramkarz wystąpił we wszystkich dotychczasowych 33 meczach ligowych, w których aż 17 razy zachował czyste konto. „Jestem bardzo zaszczycony, że zostałem wybrany Orłem Sezonu i dumny, że mogę reprezentować OGC Nice” - napisał Bułka w mediach społecznościowych. RAMA
TENIS
Magda Linette (32 l.) awansowała do ćwierćfinału turnieju WTA 500 w Strasburgu po zwycięstwie
6:7(5), 6:3, 6:3 nad Rosjanką Jekateriną Aleksandrową. O półfinał miała grać w czwartek z Amerykanką Madison Keys. Niestety odpadła Magdalena Fręch (27 l.). Tenisistka z Łodzi zaczęła świetnie mecz z Czeszką Marketą Vondrousovą, szóstą rakietą świata, ale doznała kontuzji kolana i przegrała 7:5, 1:6, 0:6. CH
PIŁKA NOŻNA
Lawrence Okolie zapowiada przed mistrzowską walką
z Łukaszem
Różańskim:
SUKCES POLSKIEGO JUDO W MŚ
Angelika Szymańska (25 l.) w Abu Zabi zdobyła srebrny medal mistrzostw świata w judo! Polka rywalizowała w finale kategorii do 63 kilogramów, przegrywając z Holenderką Joanne van Lieshout. Polska judoczka w drodze do decydującej walki pokonała cztery rywalki. Tym sukcesem wywalczyła sobie sporą szansę na olimpijski medal w Paryżu, bowiem podczas igrzysk będzie należeć do zawodniczek rozstawionych. KLS
Lawrence Okolie (32 l.) to były mistrz świata w wadze junior ciężkiej, który na zawodowych ringach pokonał już czterech
Biało-Czerwonych
piątek w Rzeszowie Łukasz Różański l.) przystąpi do pierwszej obrony mistrzowskiego pasa federacji WBC w wadze bridger. Jego rywalem będzie kat Polaków, Lawrence OkoNie mogę liczyć na od pierwszej rundy będę szukać nokautu – powiedział Brytyjczyk.
Okolie na zawodowych ringach pokonał Łukasza Rusiewicza, Nikodema Jeżewskiego, Krzysztofa Głowackiego oraz Michała Cieślaka, a wcześniej w boksie olimpijskim na igrzyskach w Rio de Janeiro rozprawił się także z rem Jakubowskim. Brytyjczyk nie ma żadnych wątpliwości, że w Rzeszowie do CV dopisze sobie nazwisko kolejnego Polaka. – Boksuję w rodzinnym mieście Różańskiego, on jest niepokonany i wszystkich nokautuje. Wiem, że Polacy szykują imprezę i chcą
PRZEGAP!
Różański – Okolie
piątek, 24 maja
15.45 TVP 1, TVP Sport (od 19.30)
świętować kolejną wygraną, ale ja polecę tam i to zniszczę. Interesuje mnie tylko zwycięstwo – zaznaczył Okolie. – Jeśli spojrzycie na moją karierę, to zawsze wybierałem najtrudniejszych rywali. Z małym doświadczeniem pojechałem na igrzyska olimpijskie, potem szybko boksowałem o zawodowe mistrzostwo świata i je zdobyłem. To jest moja droga, chcę mistrzowskich pojedynków i lepszych rywali – dodał.
Dla Okoliego będzie to pierwsza walka w karierze poza Wielką Brytanią. Obaw przed rywalizacją na terenie wroga nie kryje przede wszystkim jego trener, Joe Gallagher.
– Walczymy w Polsce, oni tam mają swojego bohatera, więc nie będziemy liczyć na sędziów. Tłumaczę Lawrence’owi, że musimy celować w nokaut od samego początku. W pierwszej, piątej czy dziesiątej rundzie musimy polować na zwycięstwo przed czasem. Mówiłem
mu, że jeśli nawet przez moment pomyślał o tym, że ktoś pozwoli mu wygrać na punkty, to jest szalony. Nie możemy w żadnym wypadku dopuścić do kart punktowych. To jest nasz cel w tej walce: nokaut.
W ringu nikt nie będzie nam niczego ułatwiał. Trzeba wygrać przez nokaut, zdobyć pas, a podstawić samolot i wrócić do Wielkiej Brytanii – przyznał Gallagher. Okolie jest pewny zwycięstwa, ale jednocześnie o Różańskim wypowiada się z dużym szacunkiem.
Łukasz Różański
potem szybko
– Jeśli ktoś z 15 walk aż 14 wygrał przed czasem, nie może to być przypadek. Słyszałem od kilku osób, że Łukasz ma twardą głowę i twarde
Zresztą Różański może o to zapytać swoich rodaków (śmiech). Interesuje mnie pas mistrza świata wagi ciężkiej i walka w Polsce jest tylko przystankiem w drodze po marzenia. To nic osobistego, ja po prostu muszę zniszczyć Łukasza w ringu, a potem rozpocząć podbój królewskiej kategorii – zakończył Okolie.
RAFAŁ MANDES
Przed igrzyskami polscy siatkarze mają w planie ponad 20 meczów, tymczasem...
Meczem z Amerykanami w turnieju Ligi
Narodów w Antalyi (zakończył się po zamknięciu tego wydania „SE”) polscy siatkarze rozpoczęli wczoraj zmagania o punkty w sezonie reprezentacyjnym 2024. Na drodze do startu olimpijskiego w Paryżu czeka ich ponad 20 spotkań. Selekcjoner Nikola Grbić (51 l.) jest zdania, że można by grać... nieco mniej. Serbski trener siatkarzy już na starcie przygotowań do sezonu w Spale nie ukrywał, że zmniejszyłby obciążenia o kilka
spotkań. Jasno później dawał do zrozumienia, że nie wszystko zależy od niego, ale także od pewnych zobowiązań promocyjnych związku. Polacy zaczęli sezon od sparingów z Niemcami i Ukrainą, do tego dojdzie dodatkowe starcie z tym drugim zespołem pod koniec maja, ponadto w Lidze Narodów rozegrają od 13 do 15 meczów, 3 w Memoriale Wagnera i 2 w miniturnieju tuż przed wylotem do Paryża na igrzyska.
– Gdybym o tym decydował, tych meczów towarzyskich nie gralibyśmy na tak wczesnym etapie – przyznał ostatnio selekcjoner, który wolałby popracować mocniej i dłużej na treningach w początkowej części sezonu, kiedy gracze dopiero wracają po morderczym sezonie ligowym.
– Także z tego powodu coś może nie działać jak powinno, bo do tego trzeba powtarzalności na treningach – wyjaśnia Grbić. MŻ
Tomasz Adamek (48 l.) mija się z prawdą w sprawie incydentu w samolocie. Pytanie czy robi to celowo, czy po prostu niewiele pamięta z całego zdarzenia...
Oświadczenie Straży Granicznej
Na światło dzienne wychodzą nowe fakty w sprawie wyrzucenia Tomasza Adamka (48 l.) z samolotu. „Góral” z Gilowic zapewniał, że wypił niewiele i na pewno nie bił pijany, ale nijak ma się to do wyniku badania na zawartość alkoholu w wydychanym powietrzu przeprowadzonego przez pracowników Straży Granicznej.
„Mężczyzna – zachowując się spokojnie – w asyście strażników granicznych dobrowolnie opuścił samolot. Po przewiezieniu do pomieszczeń służbowych Straży Granicznej został przebadany na zawartość alkoholu w wydychanym powietrzu. Wynik badania pozytywny – 0,58 mg/l (1,22 promila – red.)”
Adamek w sobotę wygrał z Patrykiem Bandurskim na gali Fame 21 w Gliwicach, a już w niedzielę miał odlecieć z Warszawy do USA. Tak się jednak nie stało – były mistrz świata dwóch kategorii wagowych tuż przed startem został wydalony z pokładu samolotu.
– Usłyszałem, że jestem pijany i że nie mogę lecieć. A to kompletna bzdura. Po sobotniej walce w Gliwicach wypiłem trochę wina, rano jedno piwko i to wszystko – zapewniał na łamach „Faktu”.
Zupełnie inaczej całą sytuację przedstawia Dagmara Bielec, rzecznik prasowy Komendanta Nadwiślańskiego Oddziału Straży Granicznej.
„Kapitan samolotu odlatującego 19 maja br. do Newark poprosił o pomoc w związku z podróżnym,
który nie stosował się do zasad obowiązujących na pokładzie statku powietrznego. Mężczyzna nie wykonywał poleceń załogi, zachowywał się głośno, używał wulgaryzmów w stosunku do personelu pokładowego oraz na polecenie kapitana nie chciał dobrowolnie opuścić pokładu statku powietrznego po wycofaniu z rejsu. Do tego, od pasażera była wyczuwalna woń alkoholu” – czytamy w oświadczeniu przesłanym do naszej redakcji.
Ostatecznie Adamek, już zachowując się spokojnie, opuścił samolot w asyście wezwanych na pokład funkcjonariu-
szy Placówki Straży Granicznej Warszawa-Okęcie.
Po interwencji „Góral” został przebadany na zawartość alkoholu w wydychanym powietrzu. Wynik 0,58mg/l – czyli 1,22 promila – nijak ma się zatem do słów pięściarza wypowiedzianych w niedzielę tuż po całym zdarzeniu.
„Zgodnie z naruszeniem art. 210 ust. 1 pkt. 9 ustawy Prawo Lotnicze za niewykonywanie poleceń dowódcy statku powietrznego i zakłócanie porządku publicznego grozi mandat karny do 500 złotych lub kara grzywny” – dodano w oświadczeniu.
ALBERTA SOSNOWSKIEGO
wiochę
Wybryk Tomasza Adamka (47 l.) rozszedł się szerokim echem w świecie polskich sportów walki. Zachowanie „Górala” skrytykował również były pretendent do mistrzostwa świata, Albert Sosnowski (45 l.). – Strasznie zepsuł swój wizerunek takim zachowaniem – stwierdził zawodnik CloutMMA w rozmowie z „Super Expressem”. Zdaniem Sosnowskiego, takie zachowanie nie przystoi legendzie boksu. – Za samą walkę (w FAME MMA – red.) zebrał sporą krytykę, a w do-
RAFAŁ MANDES
datku robi jeszcze taką – za przeproszeniem – wiochę i zostaje wyproszony z samolotu. Takie rzeczy nie powinny się zdarzać, bo to najwybitniejszy polski pięściarz. Szkoda, że tak się stało. To jednak jego problem. Powinien się pilnować, jeśli
OSTRY KOMENTARZ