2 minute read

KĄCIK SATYRYCZNY

Satyra prawdę mówi, względów się wyrzeka – Ignacy Krasicki

Jestem klaunem, maskotką, kurduplem… Kwiat uśmiechu przysiadł mi na twarzy, chociaż myśli i serce tak smutne, jak zajęcia karawaniarzy…

Advertisement

Tak beztrosko! W główki odpukać! Tłustym paniom trzęsą się biusty, gdy się śmieją od ucha do ucha pod namiotu rozwianą chustą.

Fikam kozły. Staję na głowie. Lecą spodnie. Zostaję w gaciach… Nieźle, bowiem ludzkie pogłowie na mój widok aż się zatacza!

Ch cha cha cha… (serce w zawałach), Hi hi hi hi… (świateł parada), Fajnie jest! – kreaturko mała… Z salwą (śmiechu) dziś trup nie pada…

Jeszcze pisnę. Dam sobie w dzióbek. Niech rechoczą te wilcze sfory...

Przecież jestem z zawodu półgłówek! Choć prywatnie… rozpacz i gorycz…

Juliusz Wątroba

BABY PLAŻOWE Jacek Frąckiewicz

dam gwara a

*** Kiedyś żona do Johna w Harvardzie powiedziała: Dobranoc, Edwardzie! Więc się ocknął zdziwiony, bowiem nie miał on żony, a w Harvardzie z nią nie był tym bardziej.

*** Ćwicząc gamy Mariola z Lido wciąż śpiewała "do re mi si do", a trzy nutki "fa sol la" połykała Mariola, bo fasola zwiększa libido.

*** Do łaźni Zdziś zajrzał raz w Pile, pomyślał: Po mydło się schylę. Dziś, z powodu bojaźni, Zdziś nie wchodzi do łaźni. No i to by było na tyle.

*** Sprytny Ricardo z Macondo na głowę zakładał kondom. Przez śmieszny ten gadżet chciał trafić do gazet, ale nie trafił on do.

*** Praprzyczyną zepsucia w Gomorze nie był brak moralności, lecz to że wszystkie normy gdzieś prysły Tytuł macho w niewielkich Trypuciach kiedy przybysz znad Wisły rzekł beztrosko: Pan wie, gdzie mnie może ... ma pan Stacho w zdeptanych papuciach *** i tę cechę szczególną Pewien rogacz nieszczęsny z Kadzidła, gdy do reszty chęć życia mu zbrzydła,z kolegami ma wspólną, po wielokroć zdradzony, skacząc z okna głos żony że nie różni od innych się tu ciach. słyszał – Głupku, masz rogi, nie skrzydła!

*** Sfrustrowany psychiatra z Gołdapi musi poddać się psychoterapii. Denerwuje się frustrat, bo gdy spojrzy do lustra, jakiś czubek nań smętnie się gapi. *** Duch Draculi na zamku w Świsłoczu w nowym ciele niepewnie się poczuł, gdy zwisając wśród gacków głową w dół, po kozacku, pojął że... nie utrzyma już moczu.

*** Szparagowa fasolka z Baniochy w śniadaniowej TiWi stroi fochy. Chodzi o to, że seler wydał wczoraj bestseller, w którym twierdzi, że modne są grochy.

*** Przez przekorę Stanisław spod Lip nie zwołuje już kurek: cip cip! Z gender toczy on bój nawołując: uj uj! Ordynarny i wredny to typ.

*** Stary Pongo w szałasie swym w Kongo przejmujący wykonał dziś song o znikającym popędzie, że jak dalej tak będzie, to niebawem pozbędzie się on go.

*** Pewien pan, który mieszka pod Etną, wziął za żonę niewiastę tak szpetną, że na widok jej fizys dość wyraźny ma kryzys i erekcję nadzwyczaj dyskretną.

*** Proboszczowi staremu z Siewierza kamasutrę w okładki psałterza włożył głupi chórzysta i już będzie dni trzysta, jak nie można rozplątać pasterza..

*** Pewien pan z miejscowości Poryte miał swój plan na porządną Julitę. Zaszedł z tyłu niebogę, gdy zmywała podłogę. Nie uciekła, bo jak? Na umyte?!

This article is from: