
1 minute read
ROBERT KNAPIK – wiersz
każdego dnia tracę tracę bardziej dzięki tym co pieprzą o morałach pomagają na swój sposób używając do tego perfidnych narzędzi kłamstw szeptów intryg złośliwości zasłanianiem się że pamięć gra z nimi w berka jeśli był żal już go nie ma nie czekam na gości sam otwieram podarki bardziej niż kiedyś nie lubię przeciągów wahania irytującego stania w drzwiach a nóż ktoś się zdecyduje tyle że mnie to nie bawi i nie wzrusza antydepresany odebrały mi łzy jednak to dzięki nim potrafię spokojnie wziąć oddech morały na nic się nie zdały Robert Knapik
Advertisement