
marzec–kwiecień 2025 nospr.org.pl
marzec–kwiecień 2025 nospr.org.pl
28 marca 2025, godz. 20.30
(reż. Fritz Lang, 1927)
Zaczynając prace nad prezentacją wiosennej propozycji programowej NOSPR, chcieliśmy zwrócić Państwa uwagę na Dzień Kobiet. Szybko okazało się to jednak niepotrzebne – wszak na kolejnych stronach czekają rozmowy z dwiema wybitnymi artystkami, choć Ewa Pobłocka zdaje się być u szczytu swojej drogi, podczas gdy kariera Niny Fukuoki dopiero nabiera rozpędu. Pozytywnie może zaskakiwać także – przedstawiony przez współkreującego go Adama Suprynowicza – program Festiwalu Prawykonań, w którym nazwiska kobiet stanowią połowę, choć nikt nie musiał w tym celu stosować parytetów. W muzyce najnowszej równowaga płci staje się powoli normą, ale zmienia się przecież także – tylko pozornie należąca do przeszłości – klasyka. Dziś trudno już sobie wyobrazić sezon szanującej się polskiej sali koncertowej bez choćby jednego utworu Grażyny Bacewicz, a melomani mogą też zwykle liczyć na dzieło Clary Schumann albo Amy Beach. Spójrzmy jeszcze na wiosenny program jazzowy: pianistka Kathrine Windfeld (4.03), śpiewająca przy fortepianie Eliane Elias (23.03), perkusistka Marilyn Mazur (18.03)... Dzień Kobiet wydarza się w NOSPR o wiele częściej, niż wskazywałby na to kalendarz!
W naszej wspólnej przestrzeni znajdzie się miejsce dla każdego. Głos zabiorą więc więźniowie, również tak wybitni jak Oscar Wilde (2.03), wirtuozi muzyki kubańskiej (8.03), małoletni fani opery (14–15.03), konstruktorzy pierwszych elektronicznych instrumentów sprzed stu lat (16.03), wybitni kompozytorzy watykańscy (21.03), argentyńscy Żydzi (26.03) i mistrzowie kina niemego (28.03). Szczególne miejsce zajmą, jak zawsze, nasi ukochani klasycy: Bach, Mozart,
Czajkowski, Strauss, Szymanowski... Posłuchamy najwyższych lotów pianistyki w jakże odmiennych odsłonach: od stylowo chopinowskiego Bruce’a Liu (13.04), przez improwizatorską ekstrawagancję Marcina Maseckiego (26.04), po genialne w swej romantycznej reakcyjności Wariacje Goldbergowskie Ewy Pobłockiej (11.04). Któż bowiem powiedział, że istnieje jeden prawdziwy Bach? Można przecież, jak nasza wybitna pianistka, uwielbiać Glenna Goulda, ale (prawie) w ogóle się nim nie inspirować. Można też odrzucać styl szkoły rosyjskiej, a jednocześnie uważać dosłownie jedną wariację w wykonaniu Tatiany Nikołajewej za skończone arcydzieło muzycznej interpretacji. Żartobliwie można by powiedzieć: tak to bywa, gdy gry Bacha na fortepianie uczymy się od... klawesynisty.
Naszym celem jest różnorodność – nieuwikłana w bieżące dyskursy polityczne, lecz uniwersalna: gwarantująca bogactwo, dialog, wzajemne inspiracje i całkowitą wolność od rutyny. To dążeniu do niej zawdzięczamy przecież XIX- oraz XX-wieczne szkoły narodowe, z genialnymi figurami Chopina i Szymanowskiego, Janáčka, Bartóka czy Enescu. To ona zadecydowała o międzynarodowej atrakcyjności polskiej awangardy, o czym przypomnimy spóźnionymi premierami pełnej wersji arcyskomplikowanej Anekumeny Barbary Buczek oraz opartych – niemal dosłownie – na kilku dźwiękach lub melodiach utworach Tomasza Sikorskiego i Zygmunta Krauzego (14.03). Przywołajmy zatem na koniec słynną sentencję jednego z najbardziej przewrotnych kompozytorów i filozofów w historii muzyki –Johna Cage’a: „Dwieście osób czytających tę samą książkę to oczywisty błąd. Przecież dwieście osób może przeczytać dwieście książek”.
↑ Ewa Pobłocka, fot. Bartek Barczyk
Szymon Maliszewski: Jak wygląda krótka historia wykonywania muzyki Bacha według profesor Ewy Pobłockiej?
Ewa Pobłocka: Zaczęła się typowo po polsku. Najpierw było kształcenie w ówcześnie panującej estetyce – równo, bez wzruszeń, rozbudowanych kadencji, dynamika „tarasowa”, czyli bez stosowania crescendo ani diminuendo. Nie mieliśmy dostępu do zbyt wielu nagrań. Na całe szczęście Glenn Gould dostępny był na rosyjskich czarnych płytach. Oprócz tego mieliśmy nagrania Tatiany Nikołajewej czy Światosława Richtera. Początkowo ich świat kształtował moje wyobrażenie o Bachu. Do dziś uważam, że
w Goldbergowskich dwudziesta piąta wariacja – ta wolna „czarna perła” – w wykonaniu Nikołajewej jest absolutnie doskonała. Nie zmieniłabym w niej ani ćwierci sekundy, ani jednego dźwięku, ani jednej frazy. Po prostu jest fenomenalna. Natomiast interpretacje Richtera po pewnym czasie odrzuciłam zupełnie. Budował fenomenalne konstrukcje, ale to przecież za mało. Natomiast od lat moim wzorem jest Samuił Fejnberg, pianista i kompozytor rosyjski. Odkąd poznałam jego nagrania w połowie lat siedemdziesiątych, stale mi towarzyszą. Pierwszy przełom w moim rozumieniu Bacha nastąpił chwilę przed wyjazdem do Monachium, gdzie miałam zagrać Arię variata alla maniera italiana w Herkulessaal. Byłam wtedy na stypendium w Paryżu i przypadkiem spotkałam pewną klawesynistkę, której imienia już dziś nie pamiętam. Zaprosiła mnie na prywatny recital bachowski dla kilkunastu osób. Tamten wieczór otworzył mi oczy. Nagle usłyszałam Bacha, który jest swobodny, naturalny, wręcz bliski improwizacji.
Drugi przełom nastąpił przed moim pierwszym wykonaniem Koncertu włoskiego, w sali kameralnej wiedeńskiego Musikverein. Mój mąż [Stanisław Leszczyński – przyp. red.] zorganizował przed koncertem spotkanie z profesorem Władysławem Kłosiewiczem, wybitnym klawesynistą, który dał mi lekcję grania Bacha na fortepianie, ale „w stylu klawesynowym”. Odkrył przede mną całe pokłady fantazji i wol-
Jeśli chcę wyraźniej usłyszeć jakiś głos, to zdarza się, że go zanucę. Pamiętam ze szkoły ćwiczenia czterogłosowe, w których jeden głos śpiewaliśmy, a resztę graliśmy na fortepianie.
ności, które daje ta muzyka, i pokazał, o co w niej chodzi. Nauczył mnie, jak przełamać przyzwyczajenia, grać swobodnie, ale oczywiście w oparciu o logikę formy i harmonii. Na przykład w pierwszej części Koncertu pojawiają się co chwilę takie maleńkie kadencje. Czułam, że coś trzeba z nimi zrobić, ale zupełnie nie wiedziałam co. Profesor Kłosiewicz pokazał mi, jak operować czasem i sprawić, by synkopy były odpowiednio wyraziste. To był kolejny krok na drodze do odkrywania „mojego Bacha”.
Trzeci przełom miał miejsce wiele lat później, kiedy mój mąż organizował w Warszawie wykonania wszystkich mszy Bacha przez Philippe’a Herreweghego i jego Collegium Vocale Gent. To było objawienie. Bach taneczny i pełen retorycznych znaczeń. Dowiedziałam się również, że podczas prób z orkiestrą dyrygent czytał teksty i opowiadał o znaczeniu każdego słowa, a muzycy starali się wyrazić wszystkie te sensy grą na instrumencie. Wtedy pomyślałam, że chciałabym grać więcej Bacha. Zespół ten nieprawdopodobnie inspirował mnie również w kwestiach podejścia do artykulacji i rozumienia czasu w muzyce.
Miałam już w repertuarze partity, inwencje i inne drobne utwory, ale po spotkaniu z Herreweghem naszła mnie chęć na Das wohltemperierte Klavier. Dopiero później pojawiła się odwaga, by sięgnąć po Wariacje Goldbergowskie. Studiowałam ten utwór już od lat osiemdziesiątych. Odkrywałam go sama, po cichu, wariacja
po wariacji. Jeździłam wówczas dużo po świecie, więc kupowałam przeróżne wydania i analizowałam różnice pomiędzy nimi. Kilka miesięcy temu uznałam, że jestem gotowa, by zagrać je po swojemu.
Jednak Pani debiut z tym utworem był dość nietypowy.
Rzeczywiście. Narodowy Instytut Muzyki i Tańca organizuje taki cykl koncertów Z klasyką przez Polskę. Poprosiłam, żebym mogła zagrać Wariacje w kilku małych miejscowościach, nie chciałam debiutować od razu w dużej sali. Udało się zorganizować koncerty w kościołach ewangelickich na Mazurach, w miejscach takich, jak Sorkwity czy Wejsuny, których wcześniej nawet nie znałam. Ale doskonale pamiętam z dzieciństwa ten klimat. Mój dziadek był organistą i zdarzało się, że zastępował lokalnych organistów w pobliskich kościołach ewangelickich. Często zabierał mnie wtedy ze sobą. Mocno utkwiły mi w pamięci obrazy surowych, ascetycznych przestrzeni oraz ludzi, którzy słuchają i śpiewają w ogromnym skupieniu. Kiedy teraz grałam
↓ Ewa Pobłocka, fot. Bartek Barczyk
Kiedyś Kazimierz Kord powiedział mi, że warto dojrzeć do tego, by nie grać rzeczy, które nam nie leżą. Że dobrze jest sięgać tylko po te utwory, o których mogę powiedzieć, że grając je, czuję, jakbym to ja je napisała. Czasem doświadczam tego w trakcie koncertu. Fantastyczne uczucie.
Wariacje, czułam dokładnie to samo. Wiele osób przychodzących na te wydarzenia było wtedy po raz pierwszy na koncercie. Takie sytuacje sprawiają, że atmosfera jest jeszcze bardziej wyjątkowa, choć jednocześnie dla nas, artystów, to spore wyzwanie.
Co jest najtrudniejszego w Wariacjach Goldbergowskich?
Myślę, że wiele zagrożeń czeka na pianistów, którzy lubią zachwycać się własnymi możliwościami technicznymi. Jest pokusa, żeby grać w jak najszybszych tempach, stosować bogate zdobienia, ale okazuje się, że to nie o to chodzi. Jest kilka nowych nagrań, czasem autorstwa wielkich pianistów, które wyłączałam po kilkunastu taktach, nawet jeśli podziwiałam ich wcześniej w innych utworach Bacha.
W odkrywaniu mojej własnej wizji jego muzyki bardzo pomogło mi nagranie Partit , którego dokonałam w 1999 roku. Moja druga córka miała wtedy zaledwie rok, a w Filharmonii Narodowej, gdzie odbywały się sesje, trwał remont. Codziennie sala wyglądała inaczej, raz nie było podłogi, raz krzeseł, kiedy indziej na scenie stały wiadra i drabiny. W domu dziecko i cała proza życia, a tam remont w pełni. Mimo tego trzeba było się skupić i nagrać całość. Za każdym razem przed wyjściem z domu włączałam sobie nagrania Glenna Goulda, żeby się zainspirować. On gra bardzo ciekawie, prowokuje do poszukiwań, ale czułam, że ja tak nie chcę. Ja chcę po swojemu.
Muszę się jednak przyznać, że jedną rzecz skopiowałam od niego w Wariacjach. W takcie 11. początkowej Arii pojawia się takie arpeggio, które wszyscy grają od dołu, a Gould wykonuje je w bardzo charakterystyczny sposób – od góry. Ta wersja tak mocno odcisnęła się w mojej pamięci, że inaczej mi po prostu nie pasowało, że nie wyobrażam sobie innej interpretacji.
Też sobie Pani podśpiewuje, tak jak Gould?
Jeśli chcę wyraźniej usłyszeć jakiś głos, to zdarza się, że go zanucę. Pamiętam ze szkoły ćwiczenia czterogłosowe, w których jeden głos śpiewaliśmy, a resztę graliśmy na fortepianie. To chyba były fragmenty Kunst der Fuge albo motety Bacha. Miałam opinię tej, która jest zawsze dobrze przygotowana, więc często byłam odpytywana w klasie. Umiejętność słuchania wszystkich głosów i skupienia się na melodii bardzo się przydaje.
Bach w Pani życiu pojawił się bardzo wcześnie – za sprawą Pani mamy, znakomitej śpiewaczki, która często wykonywała ten repertuar. A jak to było z Pani własnymi dziećmi? Od zawsze lubiły grać Bacha?
Nasze dzieci były niejako skazane na dorastanie w atmosferze wypełnionej wybitną muzyką w najlepszych wykonaniach. Pamiętam, że córka usypiała przy Koncercie fortepianowym Panufnika. Muszę przyznać, że wzruszyłam się parę dni temu, kiedy moja młodsza córka stanęła na estradzie Studia Koncertowego Polskiego Radia w Warszawie razem z muzykami NOSPR, by wspólnie wykonać Koncert wiolonczelowy Lutosławskiego. Występ ten był częścią nagrody za zajęcie II miejsca w Międzynarodowym Konkursie Wiolonczelowym jego imienia. Przypomniałam sobie wówczas, że ja grałam jego Koncert fortepianowy w Katowicach z NOSPR w 80. urodziny kompozytora. Bardzo mnie wzruszyło, że po 32 latach moja córka mogła pójść podobną drogą.
Wspominała Pani, że pracując nad Wariacjami , najpierw nauczyła się Pani całości, zagrała kilka koncertów – a potem zaczęła pracę od nowa.
To świetna metoda, choć niestety dość późno zaczęłam pracować w ten sposób. Trzeba zagrać całość, sprawdzić, jak człowiek się czuje na estradzie z tą muzyką, a potem odłożyć to doświadczenie na półkę i zacząć od zera. Oczywiście palce nie zapominają, więc jeśli potrafimy jednocześnie wyczyścić umysł, to nagle wszystko staje się łatwe. Dużo szybciej można wejść na poziom drobniejszych niuansów interpretacyjnych. Sporo czasu spędzam również, po prostu patrząc w nuty, bez instrumentu. Wtedy odkrywam mnóstwo rzeczy, których nie zauważam podczas ćwiczenia.
Wkrótce kolejna edycja Konkursu Chopinowskiego. Czy ma pani również swoją metodę przygotowań do pracy w jury?
Trwają obecnie prace nad nowym sposobem punktowania. Mieliśmy przymiarkę do tego na konkursie w Miami parę tygodni temu. To spora zmiana, którą wszyscy jurorzy muszą opanować. Tym razem pracuję z wyjątkowo liczną grupą studentów z całego świata. Zobaczymy, kto z nich zostanie zakwalifikowany i czy w związku z tym czeka mnie dalsza praca pedagogiczna. Na ogół przed konkursem staram
się wracać do Chopina, dużo czytam, gram utwory, które rzadko wykonywałam, żeby je jeszcze lepiej poznać. Przyjęłam również kilka zaproszeń na koncerty z repertuarem Chopinowskim. Mam swoje oczekiwania, jeśli chodzi o interpretację tej muzyki, ale jednocześnie chcę dać się zaskoczyć.
Mówi się czasem, że „szopeniści” rzadko grają cokolwiek innego. A jak z Bachem? Czy też jest tylko dla specjalistów?
Kiedyś Kazimierz Kord powiedział mi, że warto dojrzeć do tego, by nie grać rzeczy, które nam nie leżą. Że dobrze jest sięgać tylko po te utwory, o których mogę powiedzieć, że grając je, czuję, jakbym to ja je napisała. Czasem doświadczam tego w trakcie koncertu. Fantastyczne uczucie. Marzę o tym, żeby takie chwilę zdarzały się jak najczęściej.
Chciałaby Pani jeszcze raz wziąć udział w Konkursie Chopinowskim?
Gdybym miała gwarancję, że zagram lepiej niż wtedy – owszem. Na pewno dziś wiem o wiele więcej. I jestem lepszym muzykiem, bo przecież przez te 45 lat ciągle się uczyłam. Ale jednocześnie, gdybym dziś usłyszała głos zapowiadającego: „Numer 130, Ewa Pobłocka, Polska”, to nie wiem, czy wyszłabym na estradę równie odważnie jak wtedy.
2.03 / NDZ / 18.00
Spółdzielnia Muzyczna / Chyra
Opera zza krat
Andrzej Chyra opowiadał już przy pomocy muzyki o oszustwie i korupcji oraz o zbrodni z miłości. Po Graczach Szostakowicza / Meyera w Operze Bałtyckiej oraz Carmen Bizeta w Teatrze Wielkim – Operze Narodowej przyszedł czas na autorski monodram o zniewoleniu i odkupieniu. Tym razem na warstwę dźwiękową złożą się efektowne dzieła amerykańskiego minimalisty Frederica Rzewskiego w wykonaniu Spółdzielni Muzycznej, a przejmujący monolog – oparty na więziennych doświadczeniach Oscara Wilde’a oraz świadectwach uczestników i świadków tragicznego buntu w amerykańskim więzieniu Attica – przedstawi sam Chyra, którego świetnie znany głos hipnotyzuje, poraża i zmusza do pogłębionej refleksji.
7.03 / PT / 19.30
NOSPR / Vanoosten / Traube
Majestat wieczności
Są takie utwory, które wyrywają nas z codzienności i przenoszą w inny wymiar. Odwieczne pieśni Mieczysława Karłowicza czynią to w iście mistrzowski sposób. Jeśli fascynuje was młodopolski świat gwałtownych przeżyć i bolesnych zmagań z Absolutem, to jego esencję odnajdziecie w tym poemacie symfonicznym.
Na brzmieniowy świat Karłowicza silnie wpływały dokonania Richarda Straussa. Podczas marcowego koncertu zatopimy się w dwóch arcyciekawych dziełach niemieckiego kompozytora, które doskonale oddają ducha tamtych czasów. Poemat Śmierć i wyzwolenie powstał blisko pół wieku przed Czterema ostatnimi pieśniami . To doskonała okazja, by usłyszeć, jak twórca myślał o rzeczach ostatecznych na dwóch krańcach swojej imponującej, blisko siedemdziesięcioletniej kariery kompozytorskiej.
20.03 / CZW / 19.30
Kameraliści NOSPR
Pociąg do minimalizmu
Egzystencjalny bezruch i mechaniczny pęd pociągu to archetypy kultury XX wieku, które świetnie współgrają z duchem amerykańskiego minimalizmu. I tak II Kwartet smyczkowy (pierwszy utrzymany w tej stylistyce) Philipa Glassa powstał jako ilustracja do sztuki opartej na noweli Samuela Becketta Towarzystwo. Pociąg zaś – symbol masowej komunikacji, ale też masowej zagłady – pojawia się w Different Trains Steve’a Reicha, wstrząsającym dźwiękowym dokumencie o odmiennych losach żydowskiej diaspory po dwóch stronach Atlantyku.
A o tym, że minimalizm potrafi wykroczyć poza ów krąg tematyczny, stając się zarazem nowym klasycyzmem i pop-klasyką, przekonuje Piąty Glassa – przykład krwistej, dramatycznej kameralistyki.
↑ The Tallis Scholars, fot. Hugo Glendinning
21.03 / PT / 19.30
The Tallis Scholars Skarby Watykanu
Chór Kaplicy Sykstyńskiej istnieje nieprzerwanie od ponad pół tysiąca lat. Tworzyli dla niego najwięksi – Josquin des Prés, Giovanni Pierluigi da Palestrina i inni mistrzowie renesansowej polifonii. Zespół ten jest równie rozpoznawalnym symbolem Kaplicy, co zdobiące ją dzieła Michała Anioła. Również niektóre kompozycje zostały powiązane z Kaplicą tak nierozłącznie jak freski na suficie – choćby Miserere Allegriego. Papieże zazdrośnie strzegli tej partytury, a wyniesienie jej na zewnątrz groziło ekskomuniką. Według legendy dopiero czternastoletni Mozart zdołał wykraść pilnie strzeżoną kompozycję, przepisując ją do (i ze) swej genialnej pamięci.
Dzięki The Tallis Scholars usłyszymy muzykę, która przed wiekami rozbrzmiewała w murach najsłynniejszej, choć zarazem najbardziej tajemniczej części Pałacu Apostolskiego.
26.03 / ŚR / 19.30
The National Orchestral Institute / Akademia NOSPR
W 70 minut dookoła świata
Młodzi kameraliści uczestniczący w programie Akademia NOSPR oraz ich goście z analogicznego przedsięwzięcia działającego w ramach The Clarice Smith Performing Arts Center na Uniwersytecie w Maryland zabiorą nas w fascynującą podróż po czterech kontynentach i ich tajemnicach.
Last Round Argentyńczyka Osvalda Golijova przyniesie nostalgiczne spojrzenie na fenomen tango nuevo Astora Piazzolli, którego dźwiękowa wizja erotyzmu tak bardzo różni się od tej Bartókowskiej, ornamentowanej wyśnionymi chińskimi skalami w słynnym Cudownym mandarynie. Esencjonalnie jankeski styl Appalachian Spring Aarona Coplanda oczaruje bezkresnym pięknem amerykańskiej przyrody, a Mała suita Witolda Lutosławskiego olśni urokiem podrzeszowskiej wsi. Wystarczy zamknąć oczy i dać się ponieść muzyce.
28.03 / PT / 20.30
Mossakowski
Organy NOSPR w Gotham
Metropolis z 1927 roku to jedna z pierwszych superprodukcji w historii kina i pionierski, także pod względem rozmachu, obraz miasta przyszłości. Rzesze statystów, niezwykłe efekty wizualne i futurystyczne pomysły technologiczne wywarły ogromny wpływ nie tylko na widzów w latach dwudziestych, lecz na całą kulturę XX wieku. To przecież Metropolis zainspirowało krajobraz Gotham z filmów o Batmanie czy cyberpunkowe Los Angeles z Blade Runnera. Humanoidalny robot Maria był natomiast pierwowzorem sympatycznego C-3PO z Gwiezdnych wojen
Żaden instrument nie odda monumentalnego klimatu tej produkcji lepiej niż organy. Tysiące piszczałek wprawione w ruch palcami i stopami Karola Mossakowskiego wypełnią stuletni czarno-biały film nowymi kolorami!
3.04 / CZW / 19.30
Kameraliści NOSPR
Wspaniała młodzież
Wróćmy do Bacha – nawoływał Paul Hindemith, gdy muzyka niemiecka tonęła w wagnerowskich harmoniach, a inni poszukujący kompozytorzy wybierali raczej ucieczkę przed przeszłością. Ale czy można być Bachem w czasach jazzu, psychoanalizy i globalnej industrializacji?
Jeszcze jak – odpowiedział dwudziestokilkuletni Hindemith i skomponował „nowe Koncerty brandenburskie”, popis modernistycznej polifonii, zwartej architektoniki oraz emocjonalnego rygoru. Dwie spośród cyklu ośmiu Muzyk kameralnych doborowy zespół kameralistów uzupełni Sinfoniettą osiemnastoletniego Benjamina Brittena, aby potwierdzić, że dojrzałość niekoniecznie związana jest z metryką.
11.04 / PT / 19.30
Bach / Pobłocka
Romantyczna jak Bach
Wariacje Goldbergowskie uważa się powszechnie za dzieło absolutne. Zostały ponoć zamówione, by uprzyjemniać długie nocne godziny cierpiącemu na bezsenność drezdeńskiemu hrabiemu. Słuchając dziś słynnej arii oraz trzydziestu wariacji, trudno sobie jednak wyobrazić muzykę, która bardziej rozbudza, inspiruje umysł i zachęca do nucenia śpiewnych melodii.
Ewa Pobłocka, z Bachem związana od dekad, w ostatnim czasie prezentuje go w nowym ujęciu. Nowe płyty z interpretacjami Das wohltemperierte Klavie r wzbudziły spore poruszenie wśród krytyków. Pianistka ukazuje nam Bacha, który jest całkiem romantyczny, a wręcz chopinowski –w poprzek aktualnym modom. Jak będzie w przypadku Wariacji Goldbergowskich? Kiedy artystka tej klasy kwestionuje trendy, jest spora szansa, że jej propozycja wyznaczy nowe kanony stylu i muzycznego wyrafinowania.
13.04 / NDZ / 18.00
Amsterdam Sinfonietta / Thompson / Liu
Powrót na chopinowskie szczyty
Najwyższy czas przypomnieć sobie wyjątkowe emocje, jakich dostarczają jedynie Konkurs Chopinowski i jego laureaci. Wszak kolejny warszawski turniej już za kilka miesięcy! Z tej okazji po raz kolejny spotkamy się z fenomenalnym tryumfatorem z 2021 roku.
Bruce Liu powróci do Katowic z drugim z Chopinowskich koncertów – w tonacji f-moll. Zarówno w Koncercie, jak i w rozpoczynających wieczór Andante spianato i Wielkim Polonezie Es-dur towarzyszyć mu będzie Amsterdam Sinfonietta prowadzona przez Candidę Thompson. Program wzbogaci dawno niesłyszana muzyka Piotra Czajkowskiego oraz Aria Mieczysława Wajnberga. Tego nie można przegapić!
16.04 / ŚR / 19.30
Viviane Hagner i in. Muzyczne tułaczki
Na początku stycznia tego roku w pożarach trawiących Los Angeles spłonęło ponad sto tysięcy partytur z muzyką Arnolda Schönberga. Sytuacja ta wywołałaby zapewne ironiczny uśmiech na twarzy twórcy dodekafonii. Całe jego życie pełne było kuriozalnych zbiegów okoliczności. Wyklęty za awangardowość, przyjaźnił się z Chaplinem i hollywoodzkimi ikonami popkultury. Przesądny do granic możliwości, zmarł w piątek trzynastego...
Podobne kontrasty naznaczyły życiorys Mieczysława Wajnberga. Po ucieczce z Warszawy zarabiał na życie, pisząc muzykę cyrkową. Dziś pamiętany jest jako autor opery Pasażerka , w której na pokładzie luksusowego transatlantyku spotykają się po wielu latach Marta, była więźniarka z Auschwitz, oraz Lisa, jej oprawczyni.
W podróż po meandrach i zagadkach historii zabierze nas zespół prowadzony przez wybitną niemiecką skrzypaczkę Viviane Hagner.
24.04 / CZW / 19.30
Kameraliści NOSPR
Ośmiu wspaniałych
Czy oktet brzmi jak podwójny kwartet? A może bardziej jak mała orkiestra? Na te pytania odpowie ośmioro muzyków NOSPR. Rozpoczniemy jednak nieco skromniej: dwoje koncertmistrzów naszej orkiestry, Sulamita Ślubowska i Piotr Tarcholik, zagra Sonatę na dwoje skrzypiec Eugène’a Ysaÿe’a. Pochodzący z Belgii artysta uznawany był za jednego z najlepszych skrzypków swoich czasów. Jego grą inspirowali się Claude Debussy i Franz Liszt, a César Franck napisał słynną Sonatę A-dur jako prezent ślubny dla państwa Ysaÿe. George Enescu cieszył się w całej Europie sławą cudownego dziecka. W wieku zaledwie 7 lat został przyjęty do konserwatorium wiedeńskiego. Monumentalny Oktet jest jednym z jego najważniejszych dzieł. W obydwu dziełach romantyczna melodyjność łączy się z wizjonerskimi pomysłami zwiastującymi czasy impresjonizmu i modernizmu.
26.04 / SOB / 19.30
AUKSO / Moś / Masecki
Czy jesteście wytrawnymi badaczami muzyki XVIII stulecia, czy wiedzę o wiedeńskim klasycyzmie czerpiecie przede wszystkim z Amadeusza Miloša Formana – zgodzicie się, że rozkochany w improwizacji i kipiący poczuciem humoru Mozart byłby zachwycony interpretacjami swojej muzyki proponowanymi przez Marcina Maseckiego. Trudno oczywiście nazwać je historycznie wiarygodnymi – wszak w międzyczasie wydarzyły się między innymi jazz, muzyka latynoska, awangarda i dekonstrukcja. Jak to wszystko wytłumaczyć Amadeuszowi? Najlepiej chyba zaprosić go na wspólny koncert Maseckiego i Orkiestry AUKSO, na którym zabrzmią dwa spośród najpopularniejszych koncertów fortepianowych wiedeńczyka.
14–16.03.2025
Festiwale bywają różne. Są miejscem prezentacji ostatnich osiągnięć artystów: twórców i wykonawców. Bywają realizacją jakiejś myśli przewodniej, próbą pokazania poprzez sztukę pewnego problemu społecznego czy filozoficznego. Często służą też prezentacji jakiegoś nurtu w muzyce – co się dzieje w jego obrębie, co go kształtuje. Zawsze jest to jakaś próba pokazania wycinka naszej rzeczywistości. Nasz festiwal jest trochę inny. Kształtujemy go, zapraszając tych kompozytorów, którzy naszym zdaniem mogą dziś mieć coś ważnego do powiedzenia. Dajemy im możliwość pracy z zespołami związanymi z NOSPR i Śląskiem, z naszą wielką orkiestrą na czele, z AUKSO i Orkiestrą Muzyki Nowej, Zespołem Śpiewaków Camerata Silesia i Kwartetem Śląskim. Zapraszamy też solistów oraz zespoły gościnne, aby kompozytorzy mieli jak najszersze możliwości kształtowania dźwięku. Reszta zależy od nich. To kompozytorki i kompozytorzy o wspaniałej wyobraźni i umiejętnościach decydują, co chcą nam przedstawić. O czym opowiedzieć, jakie brzmienie osiągnąć, jakie problemy poruszyć, jakie przyjąć ramy estetyczne. Ta wolność przynosi owoce. Różnorodność osób twórczych, które spotykają się w jednym miejscu – choć mają odmienne osobowości, systemy wartości, poglądy na świat i muzykę – powoduje, że ten weekend w Katowicach raz na dwa lata na przedwiośniu tętni brzmieniami oraz ideami opisującymi współczesny świat. Że te trzy dni dają nam wgląd w to, co w polskiej muzyce komponowanej – a więc tej, która materializuje się według precyzyjnego scenariusza zwanego partyturą – najnowsze, najbardziej istotne, najpiękniejsze. Tu i teraz.
O czym to jest?
Ewę Fabiańską-Jelińską poprosiliśmy o stworzenie opery dla dzieci (14–16.03). To bardzo trudne wyzwanie: sprawić, by małoletni słuchacze zaangażowali się w to, co chce im się przekazać, by skupili się na tym uwagę dłużej niż przez pięć minut. Kompozytorka wraz ze scenarzystką i reżyserką Karoliną Jefmańską przygotowały performans, w którym dzieci będą bawić się wraz z wykonawcami – młodymi muzykami z Akademii NOSPR, śpiewakiem Michałem Sławeckim oraz aktorką i tancerką Igą Eckert. Wszyscy razem wyruszą w wędrówkę pośród emocji: tak lubianych jak szczęście i tak trudnych jak złość, strach i smutek. Wszystkie one znajdują przecież swój wyraz w muzyce. Bogaty w znaczenia tytuł Eeeee… MOC… Yeah! (to nie ja) to obietnica, że będzie różnorodnie, a młodzi słuchacze dowiedzą się czegoś o sobie. Z dorosłymi bywa nie łatwiej. Jak zauważa Sławomir Wojciechowski, autor utworu Equally real , „na koncertach prawykonań panuje szczególna atmosfera. W momentach z jakiegoś powodu wyjątkowo zaskakujących słuchacze często zerkają wokół, aby upewnić się, jak reagują inni. Czy na twarzach sąsiadów zobaczą uśmiech i aprobatę, czy może irytację lub obojętność. Rozminięcie się w tych nastrojach budzi w ludziach chęć dyskusji, która uświadamia im, jak trudno jest nazwać i wytłumaczyć własne, subiektywne wrażenia”. Rzecz chyba w tym, na ile sobie zaufamy – my na Festiwalu Prawykonań chcielibyśmy stworzyć atmosferę, w której nikt niczego nie narzuca ani nie oczekuje. Wrażenia mogą być mgliste, jak w utworze mist Mateusza Śmigasiewicza, który pisze
o tytułowej mgle, że „tkwi w niej (...) potencjał, by odsłonić przed nami to, co wcześniej schowane”. Obie kompozycje usłyszymy w ramach koncertu sobotniego (15.03, 18.00).
Dla Nikolet Burzyńskiej tytułowa Natural Intelligence (w programie niedzielnego – 16.03 – koncertu o 15.00) jest przeciwieństwem AI: „to instynkty, pierwotna mądrość wyrażana w zdolnościach przystosowawczych organizmów i zachowywaniu równowagi w ekosystemie, ale i wyższa świadomość przenikająca wszystkie formy życia, sposób organizacji wszechświata lub wszechświatów”. Czy odczytamy ją w brzmieniu utworu? I czy okaże się, że podzielamy lęki współczesnego świata zawarte w No Quarter Huberta Gabriela Żmudzkiego (piątek, 14.03, 21.00)? Jak będzie jawić się nam w muzyce Niny Fukuoki i wizualizacjach Izumi Yoshidy (sobota, 15.03, 18.00) tytułowe ciało bez organów – pojęcie zaczerpnięte z filozofii Gillesa Deleuze’a i Félixa Guattariego?
A w kompozycji Krzysztofa Knittla ka makana o ke ola (sobota, 15.03, 20.00) – czy odnajdziemy emocjonalne napięcia na styku patchworkowo zestawianych fragmentów dawnych utworów tego aktywnego od pół wieku twórcy?
Czasem znaczenia zależą od doboru wykonawców i źródeł dźwięku. W piątek (14.03, 21.00) zderzą się potencjały dwóch kwartetów smyczkowych: akustycznego (Kwartet Śląski) i elektrycznego (NeoQuartet). To, co już wiemy, gwarantuje, że każdy z twórców wykorzysta je inaczej. Ewa Trębacz w Nostalgii odwoła się do pamięci, „filmów braci Quay i opowiadania Brunona Schulza, z ich dziwaczną mieszanką przytłaczającego smutku, nagłego zdziwienia i tęsknoty za przeszłością”. Olga Hans w me-mo-traces powróci pamięcią do Festiwalu Prawykonań sprzed dwudziestu lat, kiedy również Kwartet Śląski wykonywał jej utwór. Ważne będzie tutaj zderzenie ucieleśnianej przez kwartet klasycznej tradycji z nowoczesnością. Choć melomani mogą oczekiwać, że to, co znają z dzieł Schuberta, Beethovena czy Brahmsa, zda im się jaśniejsze, bardziej znajome – to przecież większość z nas wychowana jest w środowisku muzyki popularnej, i może właśnie elektroniczne brzmienie przemówi do naszych emocji bardziej bezpośrednio? Wszystko będzie nowe – to naturalne, że nie będziemy potrafili precyzyjnie nazwać swoich wrażeń.
Wystarczy, że będziemy mogli odczuć. W przypadku koncertu na solistę i orkiestrę wiemy, na
co zwrócić uwagę: na rywalizację i współpracę, na wirtuozerię i na rezultat tego połączenia. Martyna Kosecka w utworze Erēmos (sobota, 15.03, 20.00) znajduje w tej formie muzycznej przestrzeń do refleksji nad współczesnymi konfliktami zbrojnymi, o których wieści potrafią przeszywać nasze serca. Dla Jacka Sotomskiego gatunek koncertu fortepianowego staje się wyzwalaczem melancholii (niedziela, 16.03, 12.00). Z kolei Paweł Hendrich w utworze Sfumato (prezentowanym w ramach tego samego wydarzenia) wykorzysta brzmienie thereminu – jednego z wczesnych instrumentów elektronicznych, na którym gra się bezdotykowo – by w połączeniu z orkiestrą osiągnąć barwy renesansowego obrazu, „płynne, subtelne i pełne głębi”. Kompozycja life of a ghost Jarosława Płonki (niedziela, 16.03, 15.00) okaże się, jak wyznaje twórca, dziennikiem jego życia z czasu powstawania dzieła. Opisując swoją pracę, artysta odwołuje się do innych technik: malarskiego action painting albo literackiego strumienia świadomości. Solowa wiolonczela będzie tu tylko „prowokatorką zdarzeń muzycznych”.
Jak brzmi nasz czas?
Najmłodszym spośród kompozytorów zaproszonych na festiwal jest Hubert Gabriel Żmudzki (rocznik 1997), najstarszym – Zygmunt Krauze (1938), którego Trzy kompozycje unistyczne na 30 instrumentów dętych zaplanowane na koncert inauguracyjny (piątek, 16.03, 19.30) wpiszą się w specjalny program przygotowany z okazji 80-lecia Polskiego Wydawnictwa Muzycznego. Zabrzmią w nim także inne niewykonane nigdy dotąd publicznie w całości dzieła: Uwertura nr 2 Krystyny Moszumańskiej-Nazar, Mały koncert Tomasza Sikorskiego i Anekumena Barbary Buczek. Ci kompozytorzy już nie żyją, a ich utwory dopiero dostaną pierwszą szansę kontaktu z żywą publicznością, połączone w całość nowymi elektronicznymi interludiami Sławomira Kupczaka. To będzie wydarzenie bez precedensu w historii Festiwalu Prawykonań – nowa muzyka przejrzy się w dawniejszej. Czego się dowiemy dzięki temu zestawieniu?
Kiedy piszemy ten wstęp do festiwalu, na który serdecznie chcemy Państwa zaprosić, nie wiemy jeszcze za wiele o zaplanowanych utworach. Nie o wszystkich tu zresztą wspominamy. Niezależnie od zapowiedzi i komentarzy kompozytorskich muzyka wykonana na żywo odsłaniać może znaczenia, których nikt się nie spodziewa. W tym cała rzecz. Tego, co najważniejsze, dowiemy się dopiero podczas trzech festiwalowych dni.
14.03
g. 19:30 SALA KONCERTOWA
NOSPR
DYRYGENT
Michał Klauza
FORTEPIAN Tymoteusz Bies
ELEKTRONIKA Sławomir Kupczak
Krystyna Moszumańska-Nazar Uwertura nr 2
Sławomir Kupczak Moment I
Zygmunt Krauze Trzy kompozycje unistyczne na 30 instrumentów dętych
Sławomir Kupczak Moment II
Tomasz Sikorski Mały koncert
Sławomir Kupczak Moment III
Barbara Buczek Anekumena
Aktualny program festiwalu jest dostępny na stronie internetowej.
15.03 SOBOTA
g. 18:00 SALA KAMERALNA
Camerata Silesia
DYRYGENTKA Anna Szostak Orkiestra Muzyki Nowej
DYRYGENT Szymon Bywalec
ELEKTRONIKA Mateusz Śmigasiewicz
ELEKTRONIKA Nina Fukuoka
WIZUALIZACJE Izumi Yoshida
16.03
Nina Fukuoka Body without Organs Mateusz Śmigasiewicz mist na chór i elektronikę
Sławomir Wojciechowski Equally real na chór, orkiestrę kameralną i dwukanałową projekcję dźwięku
g. 12:00 SALA KONCERTOWA
NOSPR
DYRYGENT Vincent Kozlovsky
FORTEPIAN Małgorzata Walentynowicz
THEREMIN Paweł Romańczuk
Jacek Sotomski Melancholia – Koncert fortepianowy
Jagoda Szmytka Stany materii – szkice orkiestrowe
Paweł Hendrich
Sfumato - Koncert na theremin i wielką orkiestrę symfoniczną
g. 21:00 SALA KAMERALNA
Kwartet Śląski
SKRZYPCE
Szymon Krzeszowiec
SKRZYPCE
Arkadiusz Kubica
ALTÓWKA Łukasz Syrnicki
WIOLONCZELA
Piotr Janosik
NeoQuartet
SKRZYPCE Karolina Piątkowska-Nowicka
SKRZYPCE Paweł Kapica
ALTÓWKA Michał Markiewicz
WIOLONCZELA Krzysztof Pawłowski
Dominik Strycharski
We Have a Problem
Ewa Trębacz
Nostalgia na dwa kwartety smyczkowe i media elektroniczne
1. Blue Rust
2. Iron Orchids
Olga Hans me-mo-traces na kwartet smyczkowy
Hubert Gabriel Żmudzki
No Quarter na kwartet smyczkowy
Monika Szpyrka
Conchoidal na elektryczny kwartet smyczkowy i elektronikę
Joanna Woźny Echi dell’Informe na kwartet smyczkowy
Aleksandra Gryka Q na kwartet smyczkowy
Marcel Chyrzyński
Mindscape No. 1 na kwartet smyczkowy
g. 20:00 SALA KONCERTOWA
AUKSO
DYRYGENT Marek Moś
AKORDEON Rafał Łuc
TRĄBKA Jens Bracher
ELEKTRONIKA Przemysław Pacek
Krzysztof Wołek Bellows Breath – Koncert na akordeon i orkiestrę smyczkową
Martyna Kosecka Erēmos na trąbkę, live electronics i orkiestrę smyczkową
Krzysztof Knittel ka makana o ke ola
Jacek Domagała Preludium i chorał
g. 15:00 SALA KAMERALNA
Hashtag
Ensemble
DYRYGENTKA Lilianna Krych
WIZUALIZACJE Alexandra Ołdak
WIOLONCZELA Dominik Płociński
Nikolet Burzyńska Natural Intelligence
Jarosław Płonka life of a ghost
Kolejność wykonywanych utworów może ulec zmianie.
g. 17:00
g. 15:00 i 16:30
g. 16:00 i 17:30
g. 19:00
SALA WARSZTATOWA FOYER II PIĘTRO
FOYER NOSPR Wystawa potrwa od 14 marca do 26 czerwca 2025 r.
Ewa Fabiańska-Jelińska, Karolina Jefmańska Eeeee... MOC... Yeah! (to nie ja) performans muzyczny dla dzieci
SCENARIUSZ, IDEA I REŻYSERIA Karolina Jefmańska
Zespół Akademii NOSPR i goście
DYRYGENT Miłosz Korpol
KONTRATENOR Michał Sławecki TANCERKA-AKTORKA Iga Eckert
Układy improwizowane – wernisaż wystawy ceramiki unikatowej Bożeny Sacharczuk
Szymon Maliszewski: Po co nam dzisiaj kompozytorzy?
Nina Fukuoka: Widziałam ostatnio na Instagramie filmik z prezesem jednego z dużych serwisów streamingowych. Mówił, że dziś już nikt nie chce tworzyć muzyki i dlatego coraz bardziej potrzebujemy sztucznej inteligencji, żeby za nas komponowała. Strasznie mnie to zirytowało. W mojej akademickiej bańce wygląda to inaczej. Cały czas pojawiają się nowi ludzie, którzy chcą uczyć się kompozycji. Są też muzycy, którzy zaczynają jako wykonawcy, ale na pewnym etapie chcą stworzyć coś własnego. Mam nadzieję, że ta potrzeba nigdy nie zniknie. Niezbędni są ludzie, którzy zajmują się muzyką profesjonalnie, ale nie tylko tacy. Ważna jest radość z tworzenia sztuki, czy jest to profesjonalna twórczość, czy nucenie pod nosem.
Inny motyw, o którym czasem wspominasz w wywiadach, to przyjemność. Czy dla współczesnej kompozytorki to jest ok, żeby pisać przyjemną muzykę?
Jasne! Ale chyba każdy inaczej rozumie przyjemność. Ja bardzo lubię kontrasty między mocnymi, agresywnymi brzmieniami a dźwiękami, które są zwyczajnie przyjemne i uspokajające, jak odgłosy deszczu.
A czy to jest ok, żeby pisać muzykę nieprzyjemną?
Napisałam kilka utworów zainspirowanych horrorem. Bardzo mnie kręci to, że muzyką można wywołać silne emocje, czasem nieprzyjemne. Jednocześnie jako kompozytorzy musimy mieć świadomość, że pewne tematy mogą być dla niektórych trudne. Myślę jednak, że osoby, które dziś decydują się przyjść na mój koncert, wiedzą, czego mniej więcej mogą się spodziewać. Podpisują pewnego rodzaju niepisaną umowę, że zgadzają się doświadczyć tego, co dla nich przygotowałam. Ale nie mam też problemu, jeśli ktoś wyjdzie w trakcie.
Wolałabym, żeby ludzie byli otwarci na dyskusję, ale nikogo do niej nie zmusimy. Zdarzyło mi się, że prowadząc zajęcia, zrezygnowałam z pokazania studentom mojego utworu The Final Girl, który porusza temat nieistniejącej choroby – kobiecej histerii – i stereotypów kobiecości w muzyce, bo wiedziałam, że w klasie jest osoba, dla której dokumentacja zabiegu lobotomii może być niekomfortowa. Każda sytuacja jest inna, a relacja kompozytorów i odbiorców wymaga empatii. Nie mam na celu szokować ludzi moją muzyką. Jednocześnie uważam, że sztuka zawsze jest do pewnego stopnia polityczna, choć do wielu utworów podchodzę bardzo osobiście. Przykładem mój kwartet smyczkowy – dedykowany moim babciom, które mnie wychowały i pomogły odkryć to, kim jestem teraz.
Chcę, żeby moja muzyka była istotna tu i teraz.
To naturalne, że używam
kontekstów i narzędzi, które są najbardziej „na czasie”.
Jesteś określana jako twórczyni z pokolenia cyfrowych tubylców. Zastanawiasz się, jak za 50 lat wykonawcy będą odczytywali niektóre z Twoich wskazówek w partyturze, takie jak „play with Gordon Ramsey energy”?
Chcę, żeby moja muzyka była istotna tu i teraz. To naturalne, że używam kontekstów i narzędzi, które są najbardziej „na czasie”. W 2023 roku napisałam utwór Polka is a Czech dance, w którym użyłam sztucznej inteligencji m.in. do stworzenia warstwy filmowej. W tamtym czasie obrazy generowane przez AI miały jeszcze sporo ciekawych glitchów. Dziś, tamte efekty się mocno zestarzały, a AI nauczyło się generować dłonie, które mają wszystkie pięć palców. Ale pewne kody i symbole pozostają w świadomości. Wszyscy intuicyjnie kojarzymy przecież klimat starych filmów. Może nie znamy szczegółów, ale wiemy, jaki miały charakter wizualny. Jestem bardzo ciekawa, czy symbole i postaci, które dla nas są oczywiste, choćby Gordon Ramsey czy Britney Spears, będą zrozumiałe również w przyszłości...
Chciałam się również odnieść do określenia „cyfrowy tubylec”. Ja miałam swój pierwszy komputer bardzo późno, w wieku 17 lat. Jasne, były komputery w szkołach czy bibliotekach, ale moje dzieciństwo w dużej mierze ukształtowały książki. Miałam też GameBoya i telewizor z MTV. Ale nie urodziłam się z telefonem w ręce. Może 10 lat temu faktycznie można było powiedzieć, że kultura internetowa to dla mnie jedno z ważniejszych źródeł inspiracji. Ale w ostatnich latach internet się mocno zmienił i nie jest dla mnie już tak interesujący. Jest w nim pełno kontroli, a my sami jesteśmy nieustannie obserwowani i podsłuchiwani przez algorytmy, które decydują o tym, jaki content zobaczymy.
Jaka jest różnica między contentem a sztuką?
Próbowałam podejść do tego tematu w moim utworze Trinity of selves. Chciałam tam pokazać elementy voguingu – kultury, która powstała w queerowych, latynoskich i czarnych
wspólnotach Haarlemu, a zainspirowana była światem mody z magazynów. Gdy Madonna wypuściła teledysk Vogue, tamten świat trafił nagle do mainstreamu. A za tym idą pieniądze i różne interesy, i w efekcie autentyczna kultura pewnej marginalizowanej grupy stała się narzędziem do zarabiania pieniędzy przez duże koncerny. Nie wiem, czy jest sens rozgraniczać sztukę popularną od sztuki przez duże „S”. Ale w dyskusji o granicy między contentem a sztuką istotny wydaje mi się temat zawłaszczania pewnych zjawisk kulturowych przez przemysł rozrywki i nowych technologii. Platformy internetowe redukują złożone zjawiska do czegoś, co jest jednowymiarowe i ma za zadanie wyłącznie przyciągać uwagę i przynosić dochody. Myślę, że sztuka ma też trochę inne cele. Ale to złożony temat i nie chcę dawać tu żadnych jednoznacznych odpowiedzi.
Czy jest coś, co chcesz, żeby publiczność wiedziała, przychodząc na premierę Twojego utworu na Festiwalu Prawykonań?
Nie chcę mówić za dużo. Powiem tylko, że zaprosiłam do wspólnego tworzenia moją przyjaciółkę Izumi Yoshidę, która jest reżyserką i animatorką. Pracowałyśmy już razem przy kilku utworach. Tym razem po raz pierwszy będziemy robiły animacje na żywo. Co do muzyki, znajdzie się w niej dużo pomysłów mikrotonalnych i mnóstwo dźwięków.
Oglądałaś pełny program Festiwalu Prawykonań?
Nie! Jest już dostępny? (kompozytorka sprawdza program w internecie)
Chyba po raz pierwszy jest parytet kompozytorów i kompozytorek… Cieszysz się?
(przegląda program) Monika Szpyrka, Olga Hans, Ewa Trębacz, Martyna Kosecka…. wow! Faktycznie. Super!
Wracając trochę do tematu feminizmu, parytetów i stereotypów genderowych… Nie mogę się oprzeć wrażeniu, że parę lat temu ten temat wywoływał u Ciebie silniejsze emocje. Przestałaś walczyć?
Od kiedy pracuję na uczelni, obserwuję te problemy z nieco innej perspektywy. Cały czas spotykam się z młodymi osobami, które czują, że z różnych względów nie pasują do otoczenia i czują się przez to bardzo niepewnie. Czasem
wynika to z mylnego i szkodliwego przekonania społecznego, że zostały one przyjęte studia tylko dlatego, że próbowano wyrównać jakieś statystyki różnorodności. A tak naprawdę one same zapracowały na to, żeby na nich być! To bardzo złożony problem, ale generalnie statystyki konkursów i instytucji kultury nadal są takie same (85% mężczyźni; 15% kobiety i osoby niebinarne). Tylko do pewnego stopnia jesteśmy w stanie rozwiązać go, zapraszając więcej kompozytorek na festiwale, co oczywiście jest krokiem naprzód. Widzę, jak ważne jest, żeby wspierać młode osoby na wczesnych etapach edukacji i obecnie to jest dla mnie najważniejsze.
Kiedyś były manifesty, a dziś praca u podstaw? Co będzie następne?
Wydaje mi się, że praca u podstaw nigdy się nie kończy. Wkrótce kończę doktorat, mam nadzieję, że znajdę miejsce, w którym zostanę na dłużej i będę mogła powoli zmieniać je na lepsze. Jako profesorka chcę dalej pracować z ludźmi, poświęcać im czas i wspólnie rozwijać środowisko muzyki nowej. Nie widzę sensu, żeby dalej pisać manifesty. Mój utwór Sugar, Spice and All Things Nice miał na celu rozpocząć dyskusję o wszechobecnym seksizmie, która, mam nadzieję, nadal będzie trwała. Teraz czuję, że muszę wprowadzać tego rodzaju manifesty w życie.
Czyli skończyć studia i znaleźć pracę?
To wszystko?
Ok, chcę napisać operę i chcę, żeby była zagrana w Nowym Jorku. Wiesz, że pomiędzy wystawieniem w Metropolitan pierwszej i drugiej opery skomponowanej przez kobiety minęło 113 lat? Kocham ten gatunek i bardzo chciałabym w nim tworzyć. To moje marzenie. Choć jak widzę przywołane wcześniej statystyki, to myślę, że łatwiej byłoby mój cel zrealizować w jakiejś innej rzeczywistości. Czasem fajnie by było mieć alternatywną rzeczywistość...
Partner Festiwalu NOSPR współfinansują
Partner motoryzacyjny
Partner główny koncertów abonamentowych NOSPR w sezonie 2024/2025
2.03.2025 NDZ
godz. 18.00
SALA KONCERTOWA
Muzyka najnowsza
CENA 45 zł–100 zł
4.03.2025 WT
godz. 19.30
SALA KAMERALNA
JazzKLUB
MÓJ KARNET
CENA 70 zł
7.03.2025 PT
godz. 19.30
SALA KONCERTOWA
Koncerty symfoniczne
S2
CENA 50 zł–110 zł
8.03.2025 SOB
godz. 19.30
SALA KONCERTOWA
Koncerty gościnne
CENA 200 zł–349 zł
24/25
De Profundis – monodram muzyczny Andrzeja Chyry / premiera
Spółdzielnia Muzyczna Contemporary Ensemble
Andrzej Chyra recytacja, reżyseria
9.03.2025 NDZ
godz. 16.00
SALA KAMERALNA
Koncerty familijne
Grupa Rodzina
CENA 35 zł
Jazz jak koronkowy majstersztyk
Kathrine Windfeld Sextet:
Kathrine Windfeld fortepian
Tomasz Dąbrowski trąbka
Hannes Bennich saksofon altowy
Marek Konarski saksofon tenorowy
Johannes Vaht kontrabas
Henrik Holst Hansen perkusja
Manifest tęsknoty. Odwieczne pieśni
NOSPR
Victorien Vanoosten dyrygent
Sarah Traubel sopran
Mieczysław Karłowicz Odwieczne pieśni op. 10
Richard Strauss Cztery ostatnie pieśni
Richard Strauss Śmierć i wyzwolenie op. 24
Gonzalo Rubalcaba Trio / gość specjalny Anna Maria Jopek –Jazzowy Dzień Kobiet – NOSPR
Gonzalo Rubalcaba Trio:
Gonzalo Rubalcaba fortepian
Ricky Rodriguez bas Ernesto Simpson perkusja
gość specjalny:
Anna Maria Jopek wokal
Dworska codzienność z duchami przeszłości
Monika Dzwonnik sopran
Karol Bulanda tenor
Julia Obrębowska-Borek flet traverso
Justyna Młynarczyk viola da gamba
Adam Dzwonnik lutnia
Maurycy Raczyński klawesyn
Karolina Lisowska taniec
Anna Lis prowadzenie
9.03.2025 NDZ
godz. 18.00
SALA KONCERTOWA Koncerty gościnne
CENA 259 zł–399 zł
14–16.03.2025
SALA KONCERTOWA SALA KAMERALNA
18.03.2025 WT
godz. 19.30
SALA KAMERALNA JazzKLUB
MÓJ KARNET
CENA 70 zł
Leszek Możdżer / Pezet / AbradAb / Michał Barański / Paweł Dobrowolski / EABS / Kosmonauci / Łona x Konieczny x Krupa / Henryk Miśkiewicz / Marek Napiórkowski / Paulina Przybysz / Dominik Wania
Szczegółowy program festiwalu znajduje się na stronie 16.
20.03.2025 CZW
godz. 19.30
SALA KAMERALNA
Koncerty kameralne
MÓJ KARNET
CENA 40 zł
Oszałamiający arsenał instrumentów z całego świata
Marilyn Mazur Group: Fredrik Lundin saksofon Krister Jonsson gitara elektryczna Klavs Hovman gitara basowa Marilyn Mazur perkusja
Koncert odbędzie się w ramach ekologicznej trasy koncertowej zorganizowanej w ramach europejskiego projektu „Better Live”, który realizowany jest w 9 krajach UE, w tym w Polsce, i ma na celu wdrażanie zrównoważonych rozwiązań w sektorze muzyki live i budowanie bardziej świadomych i ekologicznych tras koncertowych dla europejskich artystów.
Projekt „Better Live” dofinansowany jest ze środków Komisji Europejskiej w ramach Kreatywnej Europy oraz ze środków Ministerstwa Kultury i Dziedzictwa Narodowego w ramach Funduszu Promocji Kultury.
Beata Ogryzek skrzypce
Katarzyna Jawor skrzypce
Aleksander Daszkiewicz altówka Natalia Kurzac-Kotula wiolonczela
21.03.2025 PT
godz. 19.30
SALA KONCERTOWA
Muzyka dawna
CENA 70 zł–150 zł
22.03.2025
godz. 10.00, 11.00
SALA WARSZTATOWA
Koncerty familijne
Grupa Rodzina
CENA 30 zł
Philip Glass Kwartet smyczkowy nr 2 „Company”
Philip Glass Kwartet smyczkowy nr 5
Steve Reich Different Trains na kwartet smyczkowy i taśmę
Współfinansowano ze środków ZAW STOART.
Muzyka z Kaplicy Sykstyńskiej
The Tallis Scholars
Peter Phillips dyrygent
Magdalena Łoś-Komarnicka prowadzenie
Kapela Fedaków:
W programie utwory m.in. G.P. Palestriny, G. Allegriego i J. des Présa. Program koncertu dostępny na stronie www.
Iga Fedak śpiew, baraban, prowadzenie tańców
Karolina Fedak skrzypce
Jakub Fedak akordeon
23.03.2025 NDZ
godz. 12.00
SALA KONCERTOWA Koncerty symfoniczne
S3
CENA 65 zł–110 zł
23.03.2025 NDZ
godz. 19.30
SALA KONCERTOWA Koncerty gościnne
CENA 210 zł–349 zł
25.03.2025 WT
Klarafestival Bruksela NOSPR ON TOUR
26.03.2025 ŚR
godz. 9.30, 11.30
SALA KAMERALNA Koncerty edukacyjne Kalejdoskop
CENA 15 zł
26.03.2025 ŚR
godz. 19.30
SALA KONCERTOWA Scena Młodych
CENA 20 zł
Tańce, scherza i przygody Lisiczki Chytruski
Filharmonie Brno
Robert Kružík dyrygent
Bohuslav Martinů Thunderbolt P-47
Jan Novák Tańce symfoniczne
Leoš Janáček Taniec starodawny i Dymak z Laskich tańców
Leoš Janáček Suita z opery Przygody Lisiczki Chytruski
Eliane Elias. Gwiazda latin jazz
Koncert w ramach Klarafestival w Brukseli
NOSPR
Chór NFM
Marin Alsop dyrygentka
Erica Eloff sopran
Ben McAteer baryton
Zuzanna Nalewajek alt Lionel Sow dyrektor artystyczny Chóru NFM
Szymon Nehring fortepian
Grażyna Bacewicz Suita na orkiestrę symfoniczną
Karol Szymanowski IV Symfonia koncertująca na fortepian i orkiestrę op. 60
Krzysztof Penderecki Chaconne
Karol Szymanowski Stabat Mater op. 53
Dofinansowano ze środków Ministra Kultury i Dziedzictwa Narodowego.
Wydarzenie współorganizowane przez Instytut Adama Mickiewicza w ramach zagranicznego programu kulturalnego Polskiej Prezydencji w Radzie Unii Europejskiej 2025.
Ślōnski blues
Dominika Kierpiec-Kontny (Ślōnsko Bajarka) wiolonczela, śpiew Rafał Kierpiec kontrabas Uczestnicy warsztatów nauki gry na skrzypcach metodą Suzuki w NOSPR oraz dzieci ze Szkoły Suzuki w Tarnowskich Górach Monika Drygalska, Barbara Plaza przygotowanie zespołu skrzypcowego
Podróż dookoła świata
Akademia NOSPR
The National Orchestral Institute Joolz Gale dyrygent
Osvaldo Golijov Last Round Béla Bartók Suita z baletu Cudowny mandaryn op. 19 (wersja kameralna Joolza Gale’a)
***
Witold Lutosławski Mała suita na orkiestrę kameralną Aaron Copland Appalachian Spring
27.03.2025 CZW
godz. 19.30
SALA KONCERTOWA
Koncerty symfoniczne
S1
CENA 50 zł–110 zł
28.03.2025 PT
godz. 20.30
SALA KONCERTOWA
Koncerty organowe
MÓJ KARNET
CENA 40 zł–80 zł
29.03.2025 SOB
godz. 19.30
SALA KAMERALNA Muzyka chóralna
MÓJ KARNET
CENA 40 zł
30.03.2025 NDZ
godz. 20.00
SALA KONCERTOWA
Koncerty gościnne
CENA 80 zł–150 zł
NOSPR
Chór NFM
Marin Alsop dyrygentka
Erica Eloff sopran
Ben McAteer baryton
Zuzanna Nalewajek alt
Lionel Sow dyrektor artystyczny
Chóru NFM
Szymon Nehring fortepian
Grażyna Bacewicz Suita na orkiestrę symfoniczną Karol Szymanowski IV Symfonia koncertująca na fortepian i orkiestrę op. 60 Krzysztof Penderecki Chaconne
***
Karol Szymanowski Stabat Mater op. 53
Karol Mossakowski organy
Adam Suprynowicz prowadzenie
Anita Skwara prowadzenie
Metropolis (1927) reż. Fritz Lang
Muzyka czasów Wazów
Chór Polskiego Radia –Lusławice
Marcin Szelest dyrygent, pozytyw
W programie utwory m.in. B. Pękiela, A. Pacellego i G. Frescobaldiego. Program koncertu dostępny na stronie www.
Gala Muzyki Klasycznej Fryderyk Festiwal 2025
NOSPR
Michał Nesterowicz dyrygent
Agata Schmidt mezzosopran
Mateusz Smoczyński skrzypce
Maria Nowak skrzypce
Katarzyna Budnik altówka
Gabriela Legun sopran
Antoni Wrona wiolonczela
Michał Pepol wiolonczela
Dariusz Przybylski organy
Poldowski String Quartet:
Marta Piórkowska skrzypce
Agata Krystek skrzypce
Damian Kułakowski altówka
Mateusz Błaszczak wiolonczela
Grażyna Bacewicz Uwertura na orkiestrę symfoniczną
Wolfgang Amadeus Mozart Symfonia koncertująca
Es-dur, cz. III
Stanisław Moniuszko Aria Neali z II aktu opery Paria
Charles Gounod Aria Julii Dieu! Quel frisson… Amour, ranime mon courage z opery Romeo i Julia
Pablo de Sarasate Ziegeunerweisen op. 20 na wiolonczelę i orkiestrę ***
Irene Poldowski (Regina Wieniawska) Wybrane utwory na głos i kwartet smyczkowy w oprac. Wojciecha Chałupki
Michał Pepol The Soul is Free z płyt Cellotapes
Dariusz Przybylski Stone Toccata
Mateusz Smoczyński Adam’s Apple, cz. III
1.04.2025 WT
godz. 19.30
SALA KAMERALNA JazzKLUB
MÓJ KARNET
CENA 90 zł
3.04.2025 CZW
godz. 19.30
SALA KAMERALNA Koncerty kameralne
MÓJ KARNET
CENA 60 zł
4.04.2025 PT
godz. 19.30
SALA KONCERTOWA
Koncerty symfoniczne
S2
CENA 40 zł–90 zł
5.04.2025 SOB
godz. 19.30
SALA KONCERTOWA Koncerty gościnne
CENA 179 zł–279 zł
6.04.2025 NDZ
godz. 16.00
SALA KAMERALNA
Koncerty familijne Grupa Rodzina
CENA 35 zł
Alexander von Schlippenbach fortepian
Axel Dörner trąbka
Rudi Mahall klarnet basowy
Jan Roder kontrabas
Kasper Tom perkusja
piórko
Maciej Tomasiewicz dyrygent
Łukasz Zimnik flet
Karolina Stalmachowska obój
Bartosz Pacan klarnet
Krzysztof Fiedukiewicz fagot
Krzysztof Tomczyk waltornia
Tomasz Hajda puzon
Piotr Nowak trąbka
Michał Żymełka perkusja
Rafał Zambrzycki skrzypce I
Aleksander Daszkiewicz skrzypce II
Maria Shetty altówka
Adam Krzeszowiec wiolonczela
Krzysztof Firlus kontrabas
Piotr Sałajczyk fortepian
Konrad Merta akordeon
Amerykański sen
NOSPR
Michał Klauza dyrygent
Bartłomiej Nizioł skrzypce
Paul Hindemith Kammermusik na wiolonczelę i 10 instrumentów op. 36 nr 3
Benjamin Britten Sinfonietta op. 1
Paul Hindemith Kammermusik op. 24 nr 1
Współfinansowano ze środków ZAW STOART.
Johann Sebastian Bach Passacaglia i fuga c-moll (ork. L. Stokowski)
Zygmunt Stojowski Koncert skrzypcowy g-moll op. 22
Henryk Wars I Symfonia
Wojciech Waglewski MTV Unplugged
Wojciech Waglewski & goście
Dominika Kierpiec-Kontny (Ślōnsko Bajarka) wiolonczela, śpiew
Rafał Kierpiec kontrabas
Uczestnicy warsztatów nauki gry na skrzypcach metodą Suzuki w NOSPR oraz dzieci ze Szkoły Suzuki w Tarnowskich Górach
Monika Drygalska, Barbara Plaza przygotowanie zespołu skrzypcowego
godz. 9.30, 11.30
SALA KAMERALNA Koncerty edukacyjne Kalejdoskop
CENA 15 zł
Wydarzenie artystyczno-edukacyjne
ClimateKeys
Joanna Wicherek fortepian dr Magdalena Budziszewska moderatorka
Anna Lis prowadzenie Katarzyna Mykietyn opieka managerska polskiej edycji ClimateKeys
godz. 19.30
SALA KAMERALNA
Scena Młodych
CENA 20 zł
10.04.2025 CZW
godz. 19.30
SALA KONCERTOWA Koncerty symfoniczne
S1
CENA 50 zł–110 zł
11.04.2025 PT
godz. 19.30
SALA KAMERALNA Koncerty kameralne
MÓJ KARNET
CENA 40 zł
13.04.2025 NDZ
godz. 12.00
SALA KONCERTOWA Koncerty organowe
MÓJ KARNET
CENA 30 zł–50 zł
13.04.2025 NDZ
godz. 19.30
SALA KAMERALNA Koncerty gościnne
CENA 100 zł–180 zł
Muzyczne pejzaże
Wydarzenie artystyczno-edukacyjne
ClimateKeys
Joanna Wicherek fortepian dr Magdalena Budziszewska moderatorka
Katarzyna Mykietyn opieka managerska polskiej edycji ClimateKeys
Ludovico Einaudi Elegy for Arctic Henry Cowell The tides of Manaunaun George Crumb Ghost-Nocturne, Gargoyles
William Bolcom The Serpent’s Kiss z The Garden of Eden Fryderyk Chopin Preludium Des-dur „Deszczowe” op. 28 nr 15
Louis-Claude Daquin Kukułka
George Crumb Makrokosmos II Frederic Rzewski The people united will never be defeated
NOSPR Lothar Zagrosek dyrygent
Olga Bezsmertna sopran
Max Reger Finał z Suity romantycznej op. 125 Gustav Mahler IV Symfonia G-dur
Dzieło absolutne / Wariacje Goldbergowskie
Ewa Pobłocka fortepian
Johann Sebastian Bach Wariacje Goldbergowskie BWV 988
Zespół Śpiewaków Miasta
Katowice „Camerata Silesia”
Anna Szostak dyrygentka
Tomasz Orlow organy
Paweł Gusnar saksofon
Tomasz Orlow Dyptyque symphonique (improwizacja)
Tomasz Orlow, Paweł Gusnar Passacaglia moderna na saksofon i organy (improwizacja)
James Whitbourn Requiem
Amsterdam Sinfonietta / Candida Thompson / Bruce Liu
Amsterdam Sinfonietta
Candida Thompson
skrzypce, prowadzenie
Bruce (Xiaoyu) Liu fortepian
Fryderyk Chopin Andante spianato i Wielki Polonez Es-dur op. 22 (opr. W. van Klaveren)
Piotr Czajkowski Souvenir de Florence op. 70
***
Mieczysław Wajnberg Aria op. 9
Fryderyk Chopin II Koncert fortepianowy f-moll op. 21 23 nospr.org.pl
15.04.2025 WT
godz. 19.30
SALA KAMERALNA JazzKLUB
MÓJ KARNET
CENA 90 zł
godz. 19.30
SALA KAMERALNA
Koncerty kameralne
CENA 40 zł
23.04.2025 ŚR
godz. 12.00
SALA KONCERTOWA Edukacyjne koncerty symfoniczne
bezpłatne
24.04.2025 CZW
godz. 19.30
SALA KAMERALNA
Koncerty kameralne
MÓJ KARNET
CENA 40 zł
25.04.2025 PT
godz. 18.00
SALA KAMERALNA
Koncerty kameralne
MÓJ KARNET
CENA 40 zł
Fascynujący kalejdoskop groove’u
Get The Blessing
Jim Barr gitara basowa
Clive Deamer perkusja
Jake McMurchie saksofony
Pete Judge trąbka
Miłosna energia
Viviane Hagner skrzypce
Fanny Fheodoroff skrzypce
Juliette Beauchamp skrzypce
Bilal Alnemr skrzypce
Karolina Errera altówka
Kinga Wojdalska altówka
Alexey Stadler wiolonczela
Zuzanna Sosnowska wiolonczela
Mieczysław Wajnberg Trio smyczkowe op. 48
Arnold Schönberg Verklärte Nacht op. 4
Felix Mendelssohn-Bartholdy Oktet op. 20, MWV R 20 (oryginalna wersja z 1825 roku)
Koncert symfoniczny NOSPR dla szkół
NOSPR
Vladimir Fanshil dyrygent
Anahit Stelmashova fortepian
Agata Kwiecińska prowadzenie
Wolfgang Amadeus Mozart Uwertura do opery Czarodziejski flet
Wolfgang Amadeus Mozart XXIII Koncert fortepianowy A-dur KV 488
Wolfgang Amadeus Mozart XXXV Symfonia D-dur „Haffnerowska” KV 385
Rejestracja na wydarzenie będzie prowadzona za pośrednictwem formularza zgłoszeniowego od dnia 25 marca 2025, godz. 14.00. Liczba miejsc ograniczona, decyduje kolejność zgłoszeń.
Kameralnie, ale z symfonicznym rozmachem
Piotr Tarcholik, Sulamita
Ślubowska, Kinga Tomaszewska, Anna Pacholczak skrzypce
Beata Raszewska, Dawid
Jadamus altówka
Łukasz Frant, Natalia
Kurzac-Kotula wiolonczela
Eugène Ysaÿe Sonata a-moll na dwoje skrzypiec, cz. I George Enescu Oktet smyczkowy op. 9
Współfinansowano ze środków ZAW STOART.
Kwartet Śląski / Fantazja brytyjska w 110. rocznicę urodzin Andrzeja Panufnika
Szymon Krzeszowiec skrzypce I
Arkadiusz Kubica skrzypce II
Łukasz Syrnicki altówka
Piotr Janosik wiolonczela
Joë Christophe klarnet
John Metcalf Kwartet smyczkowy „Llwybrau Cân” Andrzej Panufnik II Kwartet smyczkowy „Messages”
Arthur Somervell Kwintet klarnetowy G-dur
26.04.2025 SOB
godz. 10.00, 11.00
SALA KAMERALNA Koncerty familijne Grupa Rodzina
CENA 30 zł
26.04.2025 SOB
godz. 19.30
SALA KONCERTOWA Orkiestry gościnne
MÓJ KARNET
CENA 45 zł–100 zł
27.04.2025 NDZ
godz. 12.00
SALA KONCERTOWA Koncerty symfoniczne
S3
CENA 65 zł–110 zł
30.04.2025 ŚR
godz. 19.30
SALA KAMERALNA JazzKLUB
MÓJ KARNET
CENA 70 zł
AUKSO x Marcin Masecki
AUKSO – Orkiestra Kameralna
Miasta Tychy
Marek Moś dyrygent
Marcin Masecki fortepian
NOSPR
Najden Todorow dyrygent
Tine Thing Helseth trąbka
Kresten Osgood Quintet:
Kresten Osgood
perkusja, opowieści
Jeppe Zeeberg fortepian
Erik Kimestad Pedersen trąbka
Mads Egetoft saksofon
Matthias Petri kontrabas
Szczegółowy program koncertów dostępny jest na stronie nospr.org.pl.
NOSPR zastrzega sobie prawo do odwołania wydarzenia artystycznego, zmiany daty, miejsca, godziny i zmian w repertuarze (programu lub artystów) bez podania przyczyny.
Zachęcamy do śledzenia informacji na stronie nospr.org.pl.
Wolfgang Amadeus Mozart XXI Koncert fortepianowy C-dur KV 467
Wolfgang Amadeus Mozart XX Koncert fortepianowy d-moll KV 466
Johann Nepomuk Hummel Koncert Es-dur na trąbkę Ludwig van Beethoven I Symfonia C-dur op. 21
Ceny podane przy wydarzeniach to ceny za bilet normalny. Podane ceny mają charakter poglądowy; informacje o aktualnie obowiązujących cenach znajdują się na stronie nospr.org.pl oraz w kasach NOSPR. Zasady rezerwacji i sprzedaży biletów na wydarzenia edukacyjne oraz wejściówek na wydarzenia bezpłatne są ustalane indywidualnie dla każdego wydarzenia. Szczegółowe informacje na temat wydarzeń dostępne są na stronie nospr.org.pl oraz w kasach NOSPR.
Koncerty realizowane dzięki projektowi: „Budowa organów koncertowych oraz zakup instrumentów i niezbędnego wyposażenia dla NOSPR w Katowicach” finansowanemu ze środków Europejskiego Funduszu Rozwoju Regionalnego, Program Operacyjny Infrastruktura i Środowisko, Priorytet VIII Ochrona dziedzictwa kulturowego i rozwój zasobów kultury, Działanie 8.1 Ochrona dziedzictwa kulturowego i rozwój zasobów kultury
25.03.2025
W 2025 roku Klarafestival – największy festiwal muzyki klasycznej w Belgii – obchodzi 20-lecie. Tegoroczną edycję, odbywającą się pod hasłem „We Are Now”, uświetni występ NOSPR z udziałem Chóru NFM i solistów pod batutą Marin Alsop. 25 marca w sali koncertowej BOZAR w Brukseli zabrzmią arcydzieła polskiej muzyki
XX i XXI wieku: Suita na orkiestrę symfoniczną Grażyny Bacewicz, IV Symfonia koncertująca
Karola Szymanowskiego i napisana w hołdzie
dla Jana Pawła II Chaconne Krzysztofa Pendereckiego. Całość zwieńczy przejmujące Stabat Mater Karola Szymanowskiego.
To nadzwyczajne wydarzenie jest częścią zagranicznego programu kulturalnego Polskiej Prezydencji w Radzie Unii Europejskiej, a jego współorganizatorem jest Instytut Adama Mickiewicza.
Chcesz przeżyć na żywo te same muzyczne emocje?
Już 27 marca artyści powtórzą występ w sali koncertowej NOSPR – serdecznie zapraszamy!
Wydarzenie współorganizowane przez Instytut Adama Mickiewicza w ramach zagranicznego programu kulturalnego Polskiej Prezydencji w Radzie Unii Europejskiej 2025.
Dofinansowano ze środków Ministra Kultury i Dziedzictwa Narodowego