

Badacze próbujący odnaleźć lokalizację biblijnego Edenu wskazują najczęściej na obszar współczesnego Iraku, rzadziej Iranu. Aktualny obraz tych miejsc odbiega jednak znacząco od wizji rajskiego ogrodu, która odpowiada raczej ciepłemu klimatowi śródziemnomorskiemu (Csb według klasyfikacji Köppena), niezwykle rzadkiemu i w związku z globalnym ociepleniem – coraz rzadszemu. Odnaleźć można go w północnej Portugalii, południowej Afryce, na kalifornijskim wybrzeżu oraz niewielkich obszarach Chile i Australii. Nie przez przypadek część z tych miejsc należy do najpopularniejszych globalnie kierunków turystycznych. Wszak w raju się bywa – nigdy nie jesteśmy w nim po prostu, na zawsze. A wehikułem, który nas tam przenosi, nie musi być zawsze odrzutowiec. O wiele częściej stają się nim miłość, wiara albo sztuka. Także muzyka.
Wyidealizowane obrazy natury, sielankowe wizje miłości, folklor jako symbol pierwotnej naiwności, przywołanie mitologicznego porządku świata – wszystkie te wątki wybrzmią w programie tegorocznego Festiwalu Katowice Kultura Natura. I nie tylko tam. Trudno się bowiem oprzeć wrażeniu, że arkadyjski mit na swoim najgłębszym poziomie wpisany jest w symboliczną strukturę zachodniej klasyki. Jacques Attali, ceniony francuski ekonomista i badacz zachodniej kultury muzycznej, widzi w poszukiwaniu dźwiękowej harmonii – nadrzędnym postulacie koncertowych przybytków XVIII oraz XIX stulecia – kluczowe narzędzie rozładowywania społecznych napięć
i konfliktów, przywracania wspólnocie pierwotnej niewinności (a przynajmniej jej iluzji).
Nie dziwi więc, że reakcją na transgresje awangardy stały się pod koniec minionego stulecia nie tylko powroty do bardziej tradycyjnego, skoncentrowanego na poszukiwaniu harmonii języka dźwiękowego, lecz także do dawnych –a więc oderwanych od współczesnego kontekstu – form i gatunków. Bo nową arkadią stała się sama klasyczność. Za czym innym bowiem tęsknił Zygmunt Krauze, komponując (i nie lękając się przy tym naiwnego walczyka) swoją Serenadę? Co skłoniło nowojorską postmodernistkę Missy Mazzoli do przywołania w swym najpopularniejszym dziele mitycznej koncepcji harmonii sfer? I czy wizje relacji człowieka z naturą wyłaniające się z muzyki Vivaldiego, Mahlera, Griega oraz pochodzącego z plemienia Nawaho Ravena Chacona bardzo się od siebie różnią? Tak jak powracamy chętnie na łono – ocenzurowanej z wszelkich śladów śmierci, przemocy, cierpienia – natury, tak powracamy wciąż na nowo do Handla, Mozarta, Schuberta oraz Stańki. Ale też do tradycji Prowansji i Oksytanii, gdzie przecież wykluwała się w późnym średniowieczu ważna część naszej muzycznej i literackiej klasyczności.
„Muzyka jest dla mnie rajem. W niej mieszka Bóg” – powiedziała kiedyś amerykańska piosenkarka Dionne Warwick. Czy Narodowa Orkiestra Symfoniczna Polskiego Radia może Państwu obiecać powrót do Edenu? Nie mamy chyba tyle odwagi. Zawsze jednak znajdą Państwo u nas niespożyte pokłady harmonii, naturalnego piękna oraz wyzwalającej ciszy.
8–16 maja 2025
8.05 / 19.30
Ogrody rozstania
NOSPR
Marin Alsop dyrygentka
Stuart Skelton tenor
Rinat Shaham alt
Gustav Mahler
Das Lied von der Erde (Pieśń o ziemi)
9.05 / 19.30
Powrót do raju?
Orchestra dell’Accademia
Nazionale di Santa Cecilia – Roma
Daniel Harding dyrygent
Joshua Bell skrzypce
Antonín Dvořák
Koncert skrzypcowy a-moll op. 53
Gustav Mahler
I Symfonia D-dur „Tytan”
10.05 / 19.30
Heavy Drops
Adam Ben Ezra kontrabas
Shayan Fathi perkusja
11.05 / 18.00
Płacz po utracie
Francesco Corti dyrygent
Il Pomo d’Oro Chór
Il Pomo d’Oro Orkiestra
Michael Spyres baryton (Jephtha)
Joyce DiDonato mezzosopran (Storge)
Mélissa Petit sopran (Iphis)
Cody Quattlebaum baryton (Zebul)
Jasmin White kontralt (Hamor)
Anna Piroli sopran (Anioł)
George Frideric Handel
Jephtha HWV 70
13.05 / 19.30
Arkadia romantyczna
Piotr Tarcholik skrzypce
Oriana Masternak skrzypce
Łukasz Syrnicki altówka
Adam Krzeszowiec wiolonczela
Janusz Widzyk kontrabas
Bartosz Pacan klarnet
Cezary Rembisz fagot
Paweł Cal waltornia
Franz Schubert
Oktet F-dur D 803
14.05 / 19.30
Wygnanie z raju miłości
Ian Bostridge tenor
Saskia Giorgini fortepian
Franz Schubert
Viola D 786
Piękna młynarka D 795
15.05 / 19.30
Natura i miłość
Seong-Jin Cho fortepian
Franz Liszt
Les jeux d’eaux à la Villa d’Este (Fontanny w Willi d’Este)
Ludwig van Beethoven
Sonata fortepianowa nr 15 D-dur „Pastoralna” op. 28
Béla Bartók
Pod gołym niebem
Johannes Brahms
Sonata fortepianowa f-moll op. 5 nr 3
16.05 / 19.30
Orientalne marzenia i polskie wiosny
NOSPR
Carolyn Kuan dyrygentka
Sasha Cooke mezzosopran
Ferde Grofé
Cloudburst z Grand
Canyon Suite
Maurice Ravel
Szeherezada
Zygmunt Noskowski
III Symfonia F-dur
„Od wiosny do wiosny”
10.05 / 10.00
Ogród pełen dźwięków dla dzieci w wieku 2–4 lat z rodzicami
10.05 / 11.30
Koncert w porze drzemki dla rodziców z maluchami (do 12. miesiąca życia)
10.05 / 18.30
Inauguracja instalacji
Marcina Dymitra
Dźwięk w ruchu
11.05 / 7.30 i 11.00
Biodróże z Michałem Książkiem
11.05 / 16.00
Koncert niespodzianka
Dowiedz się więcej o festiwalu!
Cienie Arkadii, powidoki raju
Dlaczego wciąż wracamy do mitów arkadyjskich, jak wytłumaczyć potrzebę wędrówki duchowej w poszukiwaniu pięknego i dobrego ładu? Czy podejmowane podróże do krain bujnej natury nasycą zmysły mirażami raju?
Czy wierzymy w powrót złotego wieku ludzkości, czy raczej z całym sceptycyzmem kultywujemy utopię, by choć na chwilę oddalić lęki, przezwyciężyć zmęczenie? Dotkliwe doświadczenia mają być zastąpione przez mity, marzenia i sny. Jest pewne, że Arkadia znajdowała się bądź znajduje „nie tutaj” i zapewne rozmija się z naszym czasem, a zatem nie wiemy, czy wyobrażenia krainy idealnej, łagodnej i ludziom życzliwej lokować należy w przeszłości czy raczej w przyszłości. A może Arkadia żyje w naszym wnętrzu i od czasu do czasu o sobie przypomina?
Czy pozostaje lament związany z tym, że utraciliśmy coś cennego, że nawiedza nas smutek oddalonego mirażu, czy przeciwnie – wbrew niepięknym realiom powinniśmy zadowolić się odpryskami Edenu, cieniami, wcieleniami rajskiego archetypu – niepełnymi, fragmentarycznymi, kalekimi? Lub pójść dalej i upierać się przy odrodzeniu świata w nieokreślonej przyszłości, powrocie szczęścia rozdawanego wszystkim za darmo, szczodrej natury, życia poza historią wyzbytego wielkich dramatów i pospolitych trosk? Tak, to kuszące, ale tego rodzaju wiara, jeśli zapożyczymy się u Wisławy Szymborskiej, jest „silna, ślepa i bez podstaw”. Jakkolwiek by nie było, próby odtworzenia pradawnych wyobrażeń w sztuce przemawiającej językiem starożytnej idylli bądź biblijnego ogrodu rajskiego wciąż są podejmowane. Działa tu silna potrzeba kompensacji, dochodzi do głosu nadzieja, że nie wszystko stracone. Ciągłość idei w kulturze nie powinna być
przerwana, a cennego spadku nie wolno zmarnować. Co znamienne, arkadyjskie tęsknoty odradzają się w trudnych czasach – po wojennych kataklizmach, kryzysach społecznych i klęskach zarazy. Pozwalają one podjąć obronę przed złem i projektować sensowną przyszłość. Dzieje toposu arkadyjskiego zajęłyby „wiele pracowitych stronic”, dlatego posługuję się szkicowymi przeglądami, przybliżeniami dalekimi od kompletu postaci oraz znaczeń. Repertuar podjętych tu kwestii jest ograniczony i na pewno potrzebowałby uzupełnień. Wielorakość ujęć stwarza pokusę, żeby podążać licznymi i rozgałęziającymi się traktami. Myśli o Arkadii – utraconej i odzyskiwanej, możliwej i niemożliwej, opartej o rozpoznawalne wzory i przebranej, niezależnej i zawłaszczonej – wiążą się z nastawieniem apologetycznym lub ironicznym. Jeśli nawet przeważa negacja mitu złotego wieku, wysp szczęśliwych czy Edenu z Księgi Rodzaju, to w horyzoncie wypowiedzi obecny jest przekaz tradycji. Retoryczność i konwencjonalność zostają odsunięte w cień, a tym, co naprawdę istotne, okazuje się życie wzorów i form w kulturze.
Sztuczna natura
Nikt nie zabroni artystom prezentować dary wyobraźni, przywoływać sny, posługiwać się magią słowa, dźwięku i obrazu, zdawać się na emocje oraz intelektualnie porządkować odziedziczone wartości. Tworzyć utopie ładu i piękna. Żyć w uniwersum kultury, należeć do wspólnoty wielkich duchów. W neoklasycystycznych ukierunkowaniach sztuki odżywa dawna szlachetna dykcja, topoi arkadyjskie są w dziejach sztuki modyfikowane, dostosowywane do aktualnych doświadczeń.
Istotny w tym względzie jest styl przeżywania natury, kiedy człowiek odrywa się od zaborczej cywilizacji, odrzuca przemoc życia stechnicyzowanego, pragnie uspokojenia skołatanych nerwów, obcując w ciszy z tym, co pierwotne i wieczne. Zważmy jednak, że w dążeniu do nieskażonej natury pośredniczą liczne twory cywilizacji, gdyż trzeba dojechać, skorzystać z wygodnej infrastruktury i pod żadnym pozorem nie rozstawać się z internetem i telefonem komórkowym. Echa Arkadii dochodzą do nas w chwilach skupienia, kiedy zmysły delektują się pięknem gór czy morza, a łaska doznań epifanicznych jest dana. Wówczas zapominamy o pozycji agresorów, intruzów oraz wygnańców ze świata natury. Można Wojciech Ligęza
więc mówić o skupieniu i rozproszeniu pamięci arkadyjskiej, z przewagą tendencji drugiej. Rychło powracamy bowiem do hałaśliwej i tłumnej ekspansji barbarzyńców w ogrodach natury, którzy zwykle natury nie widzą.
Oczywiście toposy arkadyjskie, a także odnowienia ich w poezji czy muzyce posługują się idealizacjami, przywróceniem umownym, rodzajem teatru gestów i odczuć, wreszcie –rytuałem artystycznym. Jakby czyhająca nicość, panosząca się śmierć i udręki niepewnej siebie egzystencji zostały wzięte w nawias, chociaż, dodajmy, remedium bywa zawodne. I śmierć jest w Arkadii… Zwrot ku opiekuńczej naturze przywodzi na myśl idylle Teokryta i eklogi Wergiliusza, pośrednio odwołuje się do nauk Rousseau krytykujących zepsutą cywilizację, ale pamiętać warto, że rozumienie przyrodniczego świata ulega zmianom. Na przykład człowiek egzystencjalny w wieku XX widzi naturę jako obszar obcości i grozy, broniący swych granic, oporny oswajającym zaklęciom.
Przeskok do filmu Roberta Zemeckisa Cast Away: Poza światem uświadamia, jakie jest prawdziwe oblicze natury. Współczesny Robinson, trawiony przez choroby i lęki, walczy na śmierć i życie o powrót do opiekuńczych dóbr cywilizacji (pomijam tu wymiar psychologiczny doświadczenia). Obecna moda na szkoły przetrwania dotyka prawdy, że nieujarzmiona, niepoddana woli człowieka przyroda stawia zwolennikom harmonii z naturą ekstremalnie wysokie wymagania. Wolimy przebywać w ogrodach, które tworzą scenografię raju na niby. Trudno poczytać za grzech wymyślanie bezpiecznego azylu.
Dochodzimy do paradoksu „sztucznej natury” – wyreżyserowanej, przykrojonej wedle ludzkiej miary. I znów nad naturą panuje kultura dostarczająca wzorów przeżywania. Znudzeni i możni, chowając pazury i kły, w przerwach wściekłej walki o znaczenie i pieniądze wytwarzają pozory łagodnego międzyludzkiego obcowania. Najogólniej rzecz ujmując, w życiu i w sztuce ślady Arkadii są rozpoznawane i na powrót tracone. A swoją drogą żywotność toposu jest zdumiewająca.
Ogrody pasterskie i zwątpienia poetów
Kto powraca do natury, jak czynili to poeci pastoralni, wytwarza klimat miejsca i wyznacza jego właściwości. Przypomnieć wypadnie, że wedle tradycji sięgającej Homera i Hezjoda idealny krajobraz tworzyły soczyste łąki, piękne
źródła, malownicze i rodzące owoce drzewa. Wiosna nie kończyła się nigdy, a łagodny zachodni wiatr utrzymywał aurę pogody, eliminując groźne podmuchy kapryśnej natury. Locus amoenus stroił się w barwy kwiatów, rozbrzmiewał ptaków śpiewem. Starożytna baśń zapanowała nad umysłami, zadomowiła się w wyobraźni artystów. Najpierw lokowano idealne miejsca na Sycylii, później Wergiliusz wskazał Arkadię, nie licząc się z jej realnym kształtem. Gdzieś przecież musiała zostać zdeponowana idealność. Teokryt i Wergiliusz przebierali za pasterzy swoich przyjaciół i zabarwiali kreowaną Arkadię odpryskami bieżącego życia. Nie można również pominąć muzyki, wszystko bowiem, co piękne, spowijało łagodne brzmienie fletów, a szczęście mieszkańców sławił wszechobecny śpiew.
Natura sprzyjała miłości. Elegie miłosne, bukoliki, eklogi tworzyły podstawy gatunkowe rozwijającej się sielanki, która eksploatowała motywy pasterskie, aż do jej rozkwitu w sentymentalizmie. Przesyt dał o sobie znać w epoce romantyzmu. Weźmy jako przykłady szyderczy obraz nieporadnej pasterskiej teatralizacji przestrzeni w Fantazym Słowackiego czy kpinę Mickiewicza z rojeń o łagodności i bukolicznym żywocie sarmackich praprzodków w słynnym zdaniu: „Sławianie, my lubim sielanki…”.
Zwątpienie ogarnęło nowoczesnych poetów. Co prawda Gałczyński marzył o wodach cichych, zefirze łagodnym i „śnie muzykalnym” (w liryku Prośba o wyspy szczęśliwe), ale już w innym wierszu z lat 30. wyprawiał umarłych kochanków w miłosny wojaż (Podróż do Arabii szczęśliwej). Różewicz nie mógł dzielić naiwnego szczęścia z dawniejszymi poetami, gdyż wojenna katastrofa zaprzeczyła arkadyjskim predylekcjom wyobraźni oraz wyeliminowała z gry tamtą dykcję poetycką (Drzewo), a jeśli ruszał śladami estetów do Italii – ojczyzny piękna i raju artystów ustanowionego w Italienische Reise Goethego – to z intencją, by zdeprecjonować tradycję grand tour, oddalić kulturową przeszłość zderzoną z makabrą nowszej daty (Et in Arcadia ego).
Inaczej myślał Miłosz, który powoływał się na tradycję idylliczną i pragnął, pomimo wszystko, powrócić do źródeł europejskiej kultury. W czasie wojny stworzył cykl Świat (poema naiwne), w Piosence pasterskiej opiewał ogrody i powoływał się na gaje Szekspira (W Warszawie). Przywrócenie miało służyć wizji przyszłości ad usum pobitej wspólnoty. Z kolei Herbert posłużył się obrazem odchodzenia z harmonii świata pastoralnych fletów, trąbek – zapewne z kantat Jana Sebastiana Bacha – i poruszających emocje skrzypiec. W to miejsce wielki bęben przejmuje rolę dyktatora, a jego barbarzyński rytm prowadzi defilujące tłumy. Tak dokonuje się marszowe odchodzenie z Arkadii (Pieśń o bębnie).
Malarstwo i muzyka – przechadzki
Ernst Robert Curtius konstatował, że Arkadię „odkryto na zawsze”, gdyż nie była ona przypisana do żadnej konkretnej konwencji. A zatem duch Arkadii tchnie, kędy chce, zmienia się i wzbogaca w długim trwaniu kultury. Porzuca też terytorium słowa poetyckiego. Przejdźmy więc do malarstwa. Artyści rokoka uwielbiali powroty do natury – zwykle teatralizowanej, poniekąd sztucznej. Temat opracowywany był przez pejzażystów holenderskich i francuskich neoklasycystów. Żywotność Arkadii dotrwała do nowoczesności, ale to już kwestia odrębna. Szczególne znaczenie w malarstwie mają konfrontacje idealizowanej natury z zakusami śmierci, która wdziera się w przestrzeń wydzieloną dla szczęścia i radości. I tak oto Guercino w postaci czaszki i napisu „Et in Arcadia ego” wprowadził myśl wanitatywną. W kompozycji Poussina miłosny scenariusz przekształca się
w sylabizowanie zatartej inskrypcji na sarkofagu, a tym samym śmierć odległa staje się nagle bliska. Z klasycznego studium Erwina Panofsky’ego Et in Arcadia ego wyjmuję wypis: „…utopijna Arkadia powstała nie wcześniej, niż zaczęto odczuwać sprzeczność między nadnaturalną doskonałością wyimaginowanej przyrody i naturalnymi ograniczeniami ludzkiego życia”.
Asocjacje i przywołania toposów arkadyjskich przeniknęły do muzyki. Katalog dzieł i arcydzieł znów byłby bogaty, zaś kompozytorzy w utworach programowych naprowadzają naszą uwagę na związki z literaturą światową. Myśli muzyczne współgrają ze słowem literackim, instrumentacja i kolorystyka dźwiękowa stają się odpowiednikami arkadyjskiej aury. Ekspresje radosnego bądź melancholijnego spokoju przenoszą słuchaczy w „inną rzeczywistość”. Muzyka jako rodzaj magii pozwala na wyimaginowane przechadzki po utraconych ogrodach.
Asemantyczna sztuka wprowadza nas w stan zachwyconego marzenia, oddalając zarazem kakofoniczny chaos codzienności. Słuchamy muzyki, obcujemy z tajemnicą piękna, ale rozumiemy i równocześnie nie rozumiemy. Nawet skupiona uwaga nie gwarantuje pełnego odbioru znaczeń. Chcąc o fenomenie opowiedzieć, muzykolodzy i zwykli amatorzy posługują się metaforami, takimi jak „obrazy dźwiękowe” czy „malowanie dźwiękiem”.
Nie ma w tym chyba nic złego, że przy odbiorze słuchacz często dokonuje tłumaczenia muzyki na obrazy. Przekład zapewne jest ryzykowny, ale z drugiej strony – co mamy począć, jeśli chcemy zidentyfikować motywy arkadyjskie. Kompozytorzy przychodzą w sukurs melomanom. Ileż w muzyce mistrzów imitacji natury – szemrania strumyków w rytmach orkiestrowych, śpiewu ptaków w barwach instrumentów, przetworzonych piosenek pasterskich w śpiewnych melodiach. Nie trzeba daleko szukać. Weźmy VI Symfonię F-dur „Pastoralną” Ludwiga van Beethovena, której treść programowa wiąże się z powrotem na wieś, gdzie ulokowana zostaje Scena nad strumykiem i przywołana Zabawa wiejska. Antonio Vivaldi w Czterech porach roku pisanych do cyklu sonetów przekroczył ilustracyjność, zapisał w języku muzycznym arkadyjską radość nowej wiosny i nasyconą błogością pełnię lata. O autorze sonetów nikt nie pamięta, o Vivaldim – każdy. Claude Debussy stworzył muzyczną idyllę w Prélude à l’Après-midi d’un Faune, odpowiadając na poemat Stéphane’a Mallarmégo. Subtelna
i wycieniowana kolorystyka orkiestrowa odpowiada poetyckiej opowieści o faunie – postaci o boskim pochodzeniu i ludzkim pożądaniu – oraz o beztroskich umykających nimfach. Z kolei w Pieśni o ziemi (Das Lied von der Erde) Gustava Mahlera poczucie utraty, przemijania, rezygnacji oraz egzystencjalnej udręki równoważy pochwała mądrości i uwielbienie piękna natury. Teksty do tych pieśniowych i orkiestrowych medytacji dostarczyła Fletnia chińska (to jest tytuł antologii w przekładzie Leopolda Staffa). Znów muszę poprzestać na hasłowych skrótach i wzmiankach.
Inne życie toposów
Obecność wątków arkadyjskich w kulturze nie ogranicza się do terytorium szlachetnych sztuk. Zdawałoby się, że historia to siła destrukcji, niwecząca wzniosłe złudzenia. Tymczasem prawodawcy ideologii wykorzystują do swych celów wyobrażenia, które gwarantować mają, że zmiana w dziejach przyniesie tylko szczęście i dobro. Rewolucjoniści, demagodzy, wodzowie, zbawcy ludzkości lubią Arkadię, choć nigdy w niej nie byli. Socjaliści utopijni wizję sprawiedliwego społeczeństwa wzmacniali podaniami o złotym wieku. Agitatorzy czasów stalinizmu zachwalali nowy ustrój przy pomocy obrazów nieprzerwanego święta i wiosny w rozkwicie. Zdawałoby się, że nic bardziej sprzecznego, bo gdzie bukoliki Wergiliusza, a gdzie parciana rzeczywistość lat pięćdziesiątych, a jednak socrealistyczna sielanka (obok panegiryku) należała wówczas do mocno eksploatowanych gatunków. Ludzie w proletariackiej Arkadii przebierali się w robotnicze łachy, a propagandowa literatura – w kostium sielanki. Każda zresztą polityczna zmiana w mniejszym lub większym stopniu posługuje się mitami
arkadyjskimi, często połączonymi z zaklinaniem znaczenia i mocy.
Arkadia dobrze się sprzedaje. Goetheański ideał podróży w kulturze masowej zamieniony został na raj konsumowania i przyjemności. Biura turystyczne łowią klientów, podsuwając obrazy młodych kobiet w bikini, złotych plaż, lazurowego nieba, gajów palmowych, różnokolorowych drinków i suto zastawionych stołów. W reklamach tym mirażom towarzyszy idiotyczna muzyczka. Oznacza to pośrednio, że szczęśliwy wakacjusz pierwsze swe kroki skieruje do dyskoteki, nie zaś na Akropol. Kicz zawładnął wyobraźnią zbiorową, agresywny hałas zagłuszył refleksję. No cóż. Z tak urządzonej Arkadii wygnani zostali indywidualiści, marzyciele starej daty, koneserzy sztuki, może i snobistyczni, czy ludzie pragnący ciszy.
Nie należy się obrażać na obyczaje i czasy.
Marzenie o Arkadii przeciwstawianej ciemnej stronie życia, jak również iluzja raju, który był na początku i może kiedyś powróci, pozostają przecież przemożne, choć przybierają różne formy i w rozmaity sposób wychodzą naprzeciw oczekiwaniom. Przenikają się więc konstrukcje i dekonstrukcje, wiara i niewiara, poczucie utraty i nadzieja odzyskania.
Wojciech Ligęza – prof. zw. dr hab., historyk literatury, krytyk, eseista, emerytowany profesor UJ, w latach 2015–2021 kierownik Katedry Historii Literatury Polskiej XX wieku. Autor kilkuset publikacji, w tym 12 książek, m.in. o poezji emigracyjnej, twórczości Szymborskiej, Herberta, Schulza. Członek komisji PAN i PAU oraz Rady Naukowej IBL, wiceprezes krakowskiego oddziału SPP (2008–2014). Jego zainteresowania badawcze obejmują problematykę języków artystycznych oraz kontekstów kulturowych nowoczesnej poezji, literatury polskiej XX wieku na obczyźnie, a także relacji pomiędzy literaturą a innymi sztukami.
w rozmowie z Szymonem Maliszewskim
Szymon Maliszewski: Jest Pan w stanie oszacować, ile razy śpiewał Pan Die schöne Müllerin?
Ian Bostridge: Obawiam się, że nie potrafię. Ale byłaby to naprawdę duża liczba. Może nie aż taka, jak w przypadku Winterreise, ale śpiewam Piękną młynarkę od samego początku kariery. Moja droga rozpoczęła się na poważnie od nagrania, które zrealizowałem chyba w 1996 roku, a które dostało Gramophone Award, co poskutkowało ogromną liczbą recitali z tym cyklem.
Czy po takim czasie dalej ma on dla Pana tę samą magię, co na początku?
O tak. Choć muszę przyznać, że dziś nie ćwiczę go zbyt często. Po prostu wchodzę na scenę i śpiewam. Właśnie wykonywałem go w Niemczech i mogę szczerze powiedzieć, że za każdym razem czuję rosnącą siłę tej muzyki oraz poezji w miarę, jak cykl się rozwija. To naprawdę niezwykły przykład muzycznej dramaturgii.
Dokonał Pan aż trzech nagrań Pięknej młynarki – kolejne w 2005 i trzecie w 2020 roku. Jak zmieniało się Pana podejście do utworu?
Przede wszystkim bardzo zmieniał się mój głos. Pierwsze nagranie zrobiłem, ledwo co będąc profesjonalnym muzykiem. Śpiewałem
wówczas bardzo instynktownie. Wiele rzeczy, które wtedy były możliwe dzięki młodzieńczej spontaniczności, później wymagało ode mnie bardziej technicznego podejścia i świadomego korzystania z doświadczenia wokalnego. Ale również moje rozumienie utworu zmieniło się przez ten czas. Piękna młynarka to historia, którą można postrzegać jako bardzo naiwną albo widzieć ją jako dzieło dużo bardziej złożone, ironiczne. Im jestem starszy, tym bardziej przemawia do mnie właśnie taka interpretacja. Kiedy jako nastolatek po raz pierwszy poznawałem ten cykl, wydawał mi się bardzo prosty – chłopak zakochuje się w dziewczynie, a ona go nie chce. Historia, jakich wiele. Ale kiedy się zagłębiasz we wszystkie niuanse, okazuje się, że bohater jest dość osobliwą postacią. Poza tym coraz wyraźniej dostrzegam w muzyce kontekst momentu życia kompozytora, w którym powstał ten utwór. To w tamtych latach Schubert dowiedział się, że choruje na syfilis. Miał wtedy zaledwie 27 lat, a już zaczął towarzyszyć mu lęk przed śmiercią.
Może więc jest to opowieść o dorastaniu?
Albo pójdźmy jeszcze dalej – może to historia opresji, która prowadzi do odrzucenia przez społeczeństwo?
Bohater cyklu od samego początku wydaje się kimś, kto nie pasuje do otoczenia. Jego zainteresowanie tytułową młynarką jest trochę... dziwne. Podobnie jak jego relacja z płynącym obok strumieniem. Myślę, że to osoba, która nigdy nie potrafiłaby się do końca odnaleźć w społeczeństwie. Powiedziałeś, że to historia o dorastaniu – myślę, że to w pewnym sensie opowieść o niemożności dorośnięcia. Nasz bohater postrzega przecież męskość myśliwego, trzeciego bohatera dramatu, jako zagrożenie. Nie potrafi zrozumieć tych spraw. I ostatecznie sam nie jest w stanie wejść w dorosłość.
Twórczość Schuberta zachęca do daleko idących interpretacji, zwłaszcza cykle pieśni. Pojawia się ryzyko nadinterpretacji?
Myślę, że jak każda wielka sztuka, pieśni Schuberta skłaniają do dyskusji. I faktycznie, nie zawsze najbardziej interesuje nas intencja twórcy. Myślę, że w przypadku takich utworów, jak Die schöne Müllerin, najbardziej liczy się to, co wydarza się na koncercie. To ponad godzina muzyki, która jest bardzo intensywna emocjonalnie i przykuwa bez reszty uwagę słuchaczy. Myślę, że w takich okolicznościach
Słucham głównie starszej muzyki. Aż trudno uwierzyć, że Bob Dylan debiutował ponad 60 lat temu!
Jego twórczość jest nadal bardzo aktualna.
trudno jest oddać się intelektualnym rozważaniom. Podobnie wygląda to z perspektywy wykonawcy – bez względu na to, jak bardzo próbujesz przygotować się intelektualnie, to i tak w końcu trzeba wyjść na scenę, po prostu zaśpiewać i dać się wciągnąć opowieści. I chyba to jest najważniejsze.
Mimo to w NOSPR zdecydował się Pan zestawić ten cykl z jeszcze jedną, dość szczególną pieśnią.
Owszem, choć nigdy wcześniej nie łączyłem Die schöne Müllerin z czymkolwiek innym. Viola to wiersz napisany przez przyjaciela kompozytora – Franza Schobera. Podobno to on zabrał Schuberta do domu publicznego, w którym zaraził się syfilisem. Tytułowa Viola, czyli fiołek, który nie chce zakwitnąć, ma sporo wspólnego z młynarczykiem. To jednostka, która boi się życia, swojej seksualności, dorosłości. To, jak Schubert potraktował ten wiersz muzycznie, jest bardzo niezwykłe. Właściwie to cały cykl –kilkunastominutowy dramat w miniaturze.
W Pańskiej książce A Singer’s Notebook wspomina Pan, że śpiewacy mogą się wiele nauczyć od Boba Dylana. Śledzi Pan dzisiejszy rynek muzyki popularnej?
Nieszczególnie, słucham głównie starszej muzyki. Aż trudno uwierzyć, że Bob Dylan debiutował ponad 60 lat temu! Jego twórczość jest nadal bardzo aktualna. Czasem słucham też Billie Holiday. Ostatnio zafascynowała mnie amerykańska wokalistka jazzowa Cécile McLorin Salvant. Uważam, że jest niesamowita. Co ciekawe, szkoliła się we Francji w zakresie śpiewu barokowego. Jej ostatni album Mélusine jest niezwykle pomysłowy – to świetny jazz, ale ma w sobie dużo z francuskiej air de cour.
Kiedyś, jako historyk, interesował się Pan rytuałami magicznymi. Czy muzyka ma w sobie magię?
Moje zainteresowanie magią dotyczyło raczej prawnych i intelektualnych kontekstów wiary w czary w konkretnym okresie w Europie. Osobiście nie czuję się szczególnie związany z myśleniem magicznym. Kiedyś faktycznie uważałem muzykę za coś magicznego, co wyrywa nas z codzienności. Dziś myślę o niej trochę inaczej. Istotniejszym pytaniem wydaje mi się, na ile muzyka powinna być po prostu sobą, a na ile ma angażować się w sprawy polityczne i ideologiczne. Uważam, że stworzenie pewnej autonomicznej przestrzeni dla sztuki to ważne osiągnięcie. To bardzo cenne, że sztuka może mówić do nas o różnych rzeczach, niezależnie od ideologii. Byłoby szkoda, gdybyśmy to utracili. Może to jakaś utopia, ale czasem chcę słuchać Beethovena, bo jego muzyka jest intelektualnie, estetycznie, duchowo i egzystencjalnie znacząca, a nie dlatego, że żył w Wiedniu w XIX wieku, był częścią niesprawiedliwego społeczeństwa, a jego muzyka stanowi odzwierciedlenie ówczesnej dynamiki społecznej. Oczywiście, widzę ogromną wartość w analizie historycznego kontekstu dzieł sztuki, ale czasem chcę po prostu skupić się na dźwiękach.
Muzyka to siła natury czy produkt kultury?
To zdecydowanie produkt ludzkiej kultury. Ale pytanie brzmi, na ile może istnieć autonomicznie. Gdy Rosja zaatakowała Ukrainę, jedni mówili, że muzyka jest polityczna, inni – że sztuka powinna być apolityczna. Myślę, że prawdą bywa i jedno, i drugie. Sam nie występuję w Rosji, ale mam kolegów, którzy stamtąd pochodzą. Myślę, że w sztuce czasem powinniśmy móc sobie pozwolić na ucieczkę. W angielskim to słowo ma złe konotacje. Ale ucieczka od polityki, od ideologii bywa czymś bardzo cennym.
Ian Bostridge wystąpi na Festiwalu Katowice Kultura Natura 14 maja.
8–16.05
Festiwal Katowice
Kultura Natura
Zaginiony raj, spełnienie marzeń
Poznawanie programu Festiwalu Katowice Kultura Natura jest jak odpakowywanie idealnie trafionych prezentów. Bo to istna plejada gwiazdorskich nazwisk oraz zapowiedź spotkań, o których niektórzy z nas marzyli latami. W NOSPR gościć będą legendarny tenor Ian Bostridge i laureat Konkursu Chopinowskiego z 2015 roku Seong-Jin Cho. W Handlowskim oratorium Jephtha Joyce DiDonato zaśpiewa u boku Il Pomo d’Oro, a z rzymską Orchestra dell'Accademia Nazionale di Santa Cecilia – Roma wystąpi słynny skrzypek Joshua Bell. Muzyków NOSPR w monumentalnej Pieśni o ziemi Mahlera poprowadzi natomiast Marin Alsop. Czy można chcieć więcej? Może pobudzającego wyobraźnię hasła przewodniego – a takim są bez wątpienia „Echa Arkadii”.
↓ Identyfikacja wizualna festiwalu, projekt graficzny Ada Zielińska
23.05 / PT / 19.30
Kameraliści NOSPR
Siła blachy, potęga manuałów
Organy to instrument, który nie przestaje zaskakiwać. Choć sam posiada niemal nieograniczone możliwości brzmieniowe, to łącząc się z innymi instrumentami, nabiera jeszcze innych barw. W maju zapraszamy na koncert, w którym organom towarzyszyć będą dęte blaszane i perkusja. Program rozciąga się od inspirowanych obrazami Marca Chagalla Okien czeskiego kompozytora Petra Ebena, przez nastrojową Romanzę Otto Hosera oraz Ground II , czyli organowo-perkusyjne eksperymenty Thierry’ego Escaicha, głównego organisty paryskiej Notre Dame, aż po iście hollywoodzką Suitę na organy, kwintet dęty i perkusję Craiga Phillipsa związanego z kościołem w Beverly Hills. Tego wieczoru w organowe piszczałki życie tchnie Ireneusz Wyrwa, a na scenie pojawi się także zespół złożony z muzyków NOSPR.
25.05 / NDZ / 12.00
NOSPR / Jackson / Ciepliński
Z Genui na Księżyc
Podejrzewamy, że wyprawa przez Atlantyk mogła być dla Krzysztofa Kolumba bardziej transgresyjnym doświadczeniem niż dla Neila Armstronga lądowanie na Księżycu. Zanim jednak narodziła się NASA, Nowy Świat dał już kulturze zachodniej jazz, rock’n’rolla oraz Hollywood wraz sugestywną i wciąż ewoluującą estetyką muzyki filmowej. Ta ostatnia – zwłaszcza w minimalistycznym wydaniu – odzywa się w kosmicznych dziełach Missy Mazzoli oraz Michaela Gandolfiego. Jazz wpłynął natomiast na tajemniczy, a skomponowany na zamówienie samego Benny’ego Goodmana Koncert klarnetowy Aarona Coplanda. Dziś muzyka z Nowego Świata, także ta „astralna”, brzmi nieraz bardziej swojsko, naturalnie i klasycznie niż dzieła Bacha czy Mozarta. A dwa brzegi Atlantyku łączy o wiele silniej niż bieżąca polityka…
6.06 / PT / 19.30
NOSPR / Boreyko / Czumburidze
Muzyka bez…
Życie bez Bożego Narodzenia to tytuł najsłynniejszego cyklu utworów Giji Kanczelego, w swym fundamencie religijnego, choć za życia twórcy odczytywanego głównie w politycznym – sowieckim i postsowieckim – kontekście. Dziś w twórczości gruzińskiego kompozytora słychać chyba przede wszystkim uniwersalną tęsknotę za czasami mitu, rajskiej niewinności. Otchłań, jaka oddziela tenże od egzystencjalnej ponowoczesnej realności, najpełniej wyrażają gwałtowne kontrasty kształtujące dramaturgię takich dzieł, jak koncert skrzypcowy Chiaroscuro. Kanczeli przez większość życia tematem swych kompozycji uczynił stratę. Nie on pierwszy. Utrata słuchu legła wszak u podstaw autobiograficznego Kwartetu smyczkowego „Z mojego życia” Bedřicha Smetany. A za czym tęsknił Zygmunt Krauze, gdy nie lękając się sentymentalnego walczyka, pisał Serenadę? Nie dowiemy się być może nigdy.
7.06 / SOB / 19.30
Muzyka świata / Cocanha
Dekolonizacja trubadurów
Cocanha to jedna z gwiazd oksytańskiego odrodzenia, przywracająca do żywego współczesnego obiegu kulturę, która dała światu trubadurów. Muzykę zespołu współtworzą głosy Caroline Dufau i Lili Fraysse splątane w minimalistycznej, hipnotycznej polifonii, wspartej pulsacją najprostszych instrumentów perkusyjnych, klaszczących dłoni oraz tańczących stóp. Tradycyjne oksytańskie melodie zostają przez artystki wzbogacone nowymi aranżacjami oraz bardzo współczesnymi tekstami. Opowiadają one najczęściej o kobiecości, kulturowej odrębności oraz francuskim kolonializmie, który nie zaczął się wcale w Afryce ani Ameryce Południowej, lecz właśnie w ojczyźnie trubadurów. Inspirująca opowieść o tym, jak zakorzenienie pozwala nam być sobą wbrew imperialnym zapędom światowych hegemonów.
8.06 / NDZ / 12.00
Gembalski
Organowe improwizacje
P↓ Cocanha, fot. Amic Bedel
amiętacie, jak wielkim wyzwaniem była budowa organów w sali NOSPR? To potężne przedsięwzięcie rozpoczęło się od śmiałej i precyzyjnej wizji tego, jak ma brzmieć nasz nowy instrument. Jej autorem był nie kto inny, jak Julian Gembalski – doskonały organista, improwizator i pedagog. Podczas czerwcowego koncertu będziemy mieli bardzo szczególną okazję, by posłuchać, jak działa jego muzyczna wyobraźnia. Profesor zabierze nas w improwizowaną podróż przez historię muzyki, począwszy od baroku, a kończąc na możliwościach, jakie król instrumentów daje w muzyce współczesnej. Ten koncert to hołd dla bogatej tradycji organowej muzyki improwizowanej oraz unikalna szansa, by doświadczyć sztuki tworzonej tu i teraz, wprost na oczach (i w uszach) publiczności.
12.06 / CZW / 19.30
Eliot Quartett
Gra w czwórkę
Eliot Quartett to zwycięzcy I Konkursu Muzycznego im. Karola Szymanowskiego w 2018 roku. Zespół wziął nazwę od nazwiska T.S. Eliota, nawiązując przy okazji do cyklu Cztery kwartety, w którym amerykański poeta kontemplował relacje człowieka z czasem, wszechświatem i boskością. Dla kompozytorów różnych epok kwartet smyczkowy stanowił wyjątkową przestrzeń sprzyjającą zarówno kontemplacjom i muzycznym eksperymentom, jak i pełnym humoru grom czy przyjacielskim żartom. To wszystko odnajdziemy w utworach Josepha Haydna, Johannesa Brahmsa i Krzysztofa Meyera. Możemy być pewni, że muzycy Eliot Quartett dołożą do tego jeszcze nutę autentycznej przyjaźni i radości płynącej ze wspólnego grania.
15.06 / NDZ / 18.00
Orkiestra Muzyki Nowej
Compono, ergo sum
Jeśli zastanawiali się kiedyś Państwo, w jakim sensie polskie są dzieła Chopina i Góreckiego, to mamy trudniejszą zagadkę: do jakiej kultury należą kompozycje Ravena Chacona? Czy wyróżniony Nagrodą Pulitzera przedstawiciel plemienia Indian Nawaho, to cage’owski konceptualista, prowokacyjny minimalista czy kontrkulturowy entuzjasta hałasu? A może tworzy współczesną muzykę Nawaho? Co miałoby o tym świadczyć? Podobieństwo partytur do słynnych obrazów piaskowych? Szamańska transowość? A może wprowadzenie do American Ledger 2... rąbania drewna? Rumuni pod władzą Ceaușescu poszukiwali muzycznej tożsamości w karpackim folklorze oraz sakralnej tradycji bizantyjskiej. Ale czy to ważne punkty odniesienia dla mieszkającego od kilku dekad w Polsce Cristiana Lolei? I czy polską kulturę (albo naturę) odnajdziemy w nowych dziełach Nikolet Burzyńskiej i Moniki Szpyrki?
26.06 / CZW / 19.30
NOSPR / Alsop
Niełatwe początki i wielki finał
Ostatni koncert NOSPR w sezonie wypełnią dwie pierwsze symfonie – Grażyny Bacewicz i Gustava Mahlera. Lata ich życia wprawdzie zazębiają się minimalnie (Bacewicz urodziła się w 1909 roku, Mahler zmarł dwa lata później), jednak światy, w których przyszło im żyć, były radykalnie odmienne. Obojgu towarzyszyła jednak ta sama presja pierwszego starcia z gatunkiem, w którym Beethoven tak wysoko ustawił poprzeczkę. Zarówno Bacewicz, jak i Mahler długo dochodzili do finalnego kształtu swoich Pierwszych. On nieustannie czuł na plecach oddech Beethovena, zwłaszcza w kwestii dodawania (i usuwania) komentarzy programowych. Bacewicz zmierzyła się z tą formą już przed wojną, ale potem wyrzekła się swych pierwszych prób i powróciła do symfonii dopiero w 1945 roku, dając wyraz dramatycznym przeżyciom tamtych czasów. Początki bywają niełatwe, nawet dla największych!
6.05.2025 WT
godz. 19.30
SALA KAMERALNA JazzKLUB
MÓJ KARNET
CENA 90 zł
7.05.2025 ŚR
godz. 9.30, 11.30
SALA KAMERALNA Koncerty edukacyjne Kalejdoskop
CENA 15 zł
8.05.2025 CZW
godz. 19.30
SALA KONCERTOWA Koncert symfoniczny
S1
CENA 70 zł–130 zł
9.05.2025 PT
godz. 19.30
SALA KONCERTOWA Koncert symfoniczny
CENA 110 zł–170 zł
10.05.2025 SOB
godz. 10.00, 11.00
SALA KAMERALNA
Koncerty familijne Grupa Rodzina mini
CENA 30 zł
Soczyste boogie-woogie
Myra Melford Splash Trio:
Myra Melford fortepian
Michael Formanek kontrabas
Ches Smith perkusja
Muzyka nie całkiem poważnie
Adam Snopek fortepian, prowadzenie
Anna Lis prowadzenie
Festiwal Katowice Kultura Natura / Ogrody rozstania / NOSPR / Alsop / Mahler
NOSPR
Marin Alsop dyrygentka
Stuart Skelton tenor
Rinat Shaham alt
Gustav Mahler Das Lied von der Erde
Festiwal Katowice Kultura Natura / Powrót do raju?
Orchestra dell'Accademia
Nazionale di Santa
Cecilia – Roma
Daniel Harding dyrygent
Joshua Bell skrzypce
Antonín Dvořák Koncert skrzypcowy a-moll op. 53 ***
Gustav Mahler I Symfonia D-dur „Tytan”
Festiwal Katowice Kultura Natura / Wydarzenie towarzyszące / Ogród pełen dźwięków
Małgorzata Malke skrzypce
Izabela Kozak skrzypce
Michał Koziński wiolonczela
Anna Lis prowadzenie
Sponsor wydarzeń towarzyszących festiwalu
10.05.2025 SOB
godz. 11.30
SALA KAMERALNA
10.05.2025 SOB
godz. 19.30
SALA KONCERTOWA
CENA 70 zł–90 zł
11.05.2025 NDZ
godz. 16.00
SALA KAMERALNA
11.05.2025 NDZ
godz. 18.00
SALA KONCERTOWA
Koncert symfoniczny
CENA 110 zł–170 zł
13.05.2025 WT
godz. 19.30
SALA KAMERALNA
CENA 40 zł
14.05.2025 ŚR
godz. 19.30
SALA KONCERTOWA
Recital wokalny
CENA 40 zł–80 zł
Festiwal Katowice Kultura Natura / Wydarzenie towarzyszące / Koncert w porze drzemki dla rodziców z maluchami
Małgorzata Malke skrzypce
Izabela Kozak skrzypce
Michał Koziński wiolonczela
Anna Lis prowadzenie
Sponsor wydarzeń towarzyszących festiwalu
Festiwal Katowice Kultura Natura / Adam Ben Ezra / Heavy Drops (duo)
Adam Ben Ezra kontrabas
Shayan Fathi perkusja
Festiwal Katowice Kultura Natura / Wydarzenie towarzyszące / Koncert niespodzianka
Sponsor wydarzeń towarzyszących festiwalu
Festiwal Katowice Kultura Natura / Płacz po utracie
Il Pomo d’Oro Chór
Il Pomo d’Oro Orkiestra
Francesco Corti dyrygent
Joyce DiDonato mezzosopran (Storge)
Michael Spyres
baryton (Jephtha)
Mélissa Petit sopran (Iphis)
Cody Quattlebaum baryton (Zebul)
Jasmin White kontralt (Hamor)
Anna Piroli sopran (Anioł)
George Frideric Handel Jephtha HWV 70
Współorganizatorem wydarzenia jest Narodowe Centrum Kultury.
Dofinansowano ze środków Ministra Kultury i Dziedzictwa Narodowego w ramach
Programu kulturalnego polskiej prezydencji w Radzie Unii Europejskiej 2025
Festiwal Katowice Kultura Natura / Arkadia romantyczna / Kameraliści NOSPR
Piotr Tarcholik skrzypce
Oriana Masternak skrzypce
Łukasz Syrnicki altówka
Adam Krzeszowiec wiolonczela
Janusz Widzyk kontrabas
Bartosz Pacan klarnet
Cezary Rembisz fagot
Paweł Cal waltornia
Franz Schubert Oktet F-dur D 803
Festiwal Katowice Kultura Natura / Wygnanie z raju miłości
Ian Bostridge tenor
Saskia Giorgini fortepian
Franz Schubert Viola D 786
Franz Schubert Piękna młynarka D 795
15.05.2025 CZW
godz. 19.30
SALA KONCERTOWA
Recital fortepianowy
CENA 60 zł–100 zł
16.05.2025 PT
godz. 19.30
SALA KONCERTOWA
Koncert symfoniczny
S2
CENA 40 zł–80 zł
17 / 18.05.2025 SOB / NDZ
20.05.2025 WT
godz. 19.30
SALA KAMERALNA JazzKLUB
MÓJ KARNET
CENA 100 zł
21.05.2025 ŚR
godz. 19.30
SALA KAMERALNA Scena Młodych
CENA 20 zł
23.05.2025 PT
godz. 12.00
SALA KONCERTOWA
Edukacyjne koncerty symfoniczne
wstęp wolny
Festiwal Katowice Kultura Natura / Natura i miłość
Seong-Jin Cho fortepian
Franz Liszt Les jeux d’eaux à la Villa d’Este (Fontanny w Willi d'Este)
Ludwig van Beethoven Sonata fortepianowa nr 15 D-dur „Pastoralna” op. 28
Béla Bartók Pod gołym niebem ***
Johannes Brahms Sonata fortepianowa f-moll op. 5 nr 3
Orientalne marzenia i polskie wiosny
NOSPR
Carolyn Kuan dyrygentka Sasha Cooke mezzosopran
Partner
Noc Muzeów w NOSPR
Ferde Grofé Cloudburst z Grand Canyon Suite
Maurice Ravel Szeherezada ***
Zygmunt Noskowski III Symfonia F-dur „Od wiosny do wiosny”
Wizjonerska trąbka
Theo Croker Quartet:
Theo Croker trąbka
Eric Wheeler kontrabas
Idris Frederick fortepian, keyboard
Miguel Russell perkusja
Mistrzowie i uczniowie
Uczestnicy oraz mentorzy programu Akademia NOSPR
Francis Poulenc Suite française d'après Claude Gervaise
Aleksander Tansman Serenade nr 2
Tadeusz Szeligowski Kwintet na instrumenty dęte György Ligeti Old Hungarian Ballroom Dances
NOSPR
Laura Jackson dyrygentka
Missy Mazzoli Sinfonia for Orbiting Spheres
Michael Gandolfi The Garden of Cosmic Speculation (wybór)
The Willowtwist
The Fractal Terrace Symmetry Break Terrace Black Hole Terrace
23.05.2025 PT
godz. 19.30
SALA KONCERTOWA
Koncerty organowe
MÓJ KARNET
CENA 35 zł–60 zł
24.05.2025 SOB
godz. 18.00
SALA KAMERALNA
Koncerty kameralne
MÓJ KARNET
CENA 40 zł
25.05.2025 NDZ
godz. 12.00
SALA KONCERTOWA
Koncert symfoniczny
S3
CENA 40 zł–80 zł
25.05.2025 NDZ
godz. 16.00
SALA KAMERALNA
Koncerty familijne
Grupa Rodzina
CENA 35 zł
Siła blachy, potęga manuałów
Ireneusz Wyrwa organy
Piotr Nowak trąbka
Tomasz Hajda puzon
Michał Żymełka perkusja
Kwintet dęty blaszany NOSPR:
Piotr Nowak, Benedykt
Matusik trąbka
Krzysztof Tomczyk waltornia
Tomasz Hajda puzon
Jakub Urbańczyk tuba
Wojciech Morcińczyk, Michał Żymełka perkusja
Petr Eben Windows na trąbkę i organy, cz. II i III
Otto Hoser Romanza na puzon i organy
Thierry Escaich Ground II na organy i perkusję
Craig Phillips Suita na organy, kwintet dęty blaszany i perkusję
Kwartet Śląski / Fantazja brytyjska w 110. rocznicę urodzin Andrzeja Panufnika
Szymon Krzeszowiec skrzypce I
Arkadiusz Kubica skrzypce II
Łukasz Syrnicki altówka
Piotr Janosik wiolonczela
Anna Tilbrook fortepian
Jan Krzeszowiec flet
Jan Kotula kontrabas
Edward Elgar Kwartet smyczkowy e-moll op. 83
Andrzej Panufnik Hommage à Chopin, wersja na flet i kwintet smyczkowy ***
Ralph Vaughan Williams Kwintet fortepianowy c-moll
W osobliwym ogrodzie kosmicznych spekulacji
NOSPR
Laura Jackson dyrygentka
Andrzej Ciepliński klarnet
Natalia
Kurzac-Kotula wiolonczela
Jan Kotula kontrabas
Lucyna Fiedukiewicz skrzypce
Krzysztof Fiedukiewicz fagot
Katarzyna Fiedukiewicz sopran
Joanna Tesarczyk altówka
Aleksander Tesarczyk klarnet
Missy Mazzoli Sinfonia for Orbiting Spheres
Aaron Copland Koncert na klarnet, orkiestrę smyczkową, harfę i fortepian
Michael Gandolfi Garden of Cosmic Speculation (wybór)
The Willowtwist
The Fractal Terrace
Symmetry Break Terrace
Black Hole Terrace
Jean-Baptiste Barrière Sonata G-dur Niccolò Paganini Duet koncertujący nr 1 na skrzypce i fagot
Rebecca Clarke Preludium, Allegro i Pastorale na altówkę i klarnet
Luigi Cherubini Solo un pianto, aria z opery Medea
François Devienne Kwartet C-dur op. 73 nr 1 na fagot, skrzypce, altówkę i wiolonczelę (w opr. z kontrabasem)
30.05.2025 PT
godz. 19.30
SALA KONCERTOWA Koncerty kameralne
MÓJ KARNET
CENA 35 zł–70 zł
Słynna serenada z filmu Miloša Formana
Karolina Stalmachowska, Maksymilian Lipień obój
Aleksander Tesarczyk, Bartosz Pacan klarnet Tomasz Żymła, Maciej Niewiara basethorn
Krzysztof Fiedukiewicz, Cezary Rembisz fagot
Marek Barański kontrafagot
Krzysztof Tomczyk, Paweł Cal, Mariusz Ziętek, Damian Walentek waltornia Karolina
Nowak-Waloszczyk wiolonczela Aleksander Mazanek kontrabas
31.05.2025 SOB
godz. 10.00, 11.00
SALA KAMERALNA
Koncerty familijne Grupa Rodzina
CENA 30 zł
1.06.2025 ND
godz. 12.00
SALA KONCERTOWA
CENA 40 zł–50 zł
3.06.2025 WT
godz. 19.30
SALA KAMERALNA JazzKLUB
MÓJ KARNET
CENA 80 zł
4.06.2025 ŚR
godz. 9.30, 11.30
SALA KAMERALNA Koncerty edukacyjne Kalejdoskop
CENA 15 zł
Wolfgang Amadeus Mozart Serenada B-dur „Gran Partita“ KV 361 Antonín Dvořák Serenada d-moll na instrumenty dęte op. 44
Współfinansowano ze środków ZAW STOART.
Grupa Rodzina mini
Krecik i muzyka
NOSPR
Marek Prášil dyrygent
Anna Lis prowadzenie
Pokazy filmów animowanych Zdenka Milera z muzyką Vadima Petrova na żywo: Krecik zegarmistrzem Krecik na pustyni Krecik i muzyka
Emocjonalne melodie, złożone rytmy
Kosmonauci:
Miłosz Pieczonka saksofon Bartłomiej Lucjan bas Tymon Kosma wibrafon
Jan Pieniążek perkusja
Muzyka świata
Michał Czachowski gitara flamenco, sitar, cajon Krzysztof Nowakowski perkusja
6.06.2025 PT
godz. 19.30
SALA KONCERTOWA Koncert symfoniczny
S2
CENA 50 zł–110 zł
7.06.2025 SOB
godz. 19.30
SALA KAMERALNA
Muzyka Świata
CENA 40 zł
8.06.2025 NDZ
godz. 12.00
SALA KONCERTOWA
Koncerty organowe Poranek organowy
MÓJ KARNET
CENA 40 zł–80 zł
12.06.2025 CZW
godz. 19.30
SALA KAMERALNA Koncerty kameralne
MÓJ KARNET
CENA 40 zł
Serenada, czyli noc i miłość
NOSPR
Andrzej Boreyko dyrygent Weriko Czumburidze skrzypce
Zygmunt Krauze Serenada Gija Kanczeli Chiaroscuro na skrzypce i orkiestrę ***
Bedřich Smetana I Kwartet smyczkowy e-moll „Z mojego życia” (ork. G. Szell)
Dekolonizacja trubadurów
Cocanha
Organowe improwizacje / Od baroku do współczesności
Julian Gembalski organy
Julian Gembalski
Suite du premier ton pour le Magnificat
Grand Plein Jeu
Fugue
Duo Tierce en Taille Basse de Trompette
Dialogue sur les grands jeux
Preludium i fuga w stylu barokowym
Wariacje chorałowe Sonata romantica
Fantazja „Hommage a Józef Świder”
Trzy sceny biblijne Betlejem, Golgota, Zmartwychwstanie
Muzyka z poczuciem humoru
Eliot Quartett:
Maryana Osipova skrzypce I
Alexander Sachs skrzypce II
Dmitry Hahalin altówka
Michael Preuß wiolonczela
Joseph Haydn Kwartet smyczkowy
C-dur op. 54 nr 2
Krzysztof Meyer Au-delà d’une absence op. 89 na kwartet smyczkowy
***
Johannes Brahms Kwartet smyczkowy B-dur op. 67 nr 3
13.06.2025 PT
godz. 20.00
SALA KONCERTOWA Koncerty gościnne
CENA 220 zł–399 zł
15.06.2025 NDZ
godz. 12.00
SALA KONCERTOWA Koncert symfoniczny
S3
CENA 65 zł–110 zł
15.06.2025 NDZ
godz. 18.00
SALA KAMERALNA Muzyka najnowsza
MÓJ KARNET
CENA 40 zł
17.06.2025 WT
godz. 19.30
SALA KAMERALNA JazzKLUB
MÓJ KARNET
CENA 90 zł
19.06.2025 CZW
godz. 20.00
SALA KONCERTOWA Koncerty gościnne
Marcin Kydryński prezentuje: SIESTA w drodze: Gala Zupełnie Bossa
Krzysztof Herdzin dyrygent, kierownictwo muzyczne
NOSPR
Grażyna Auguścik
Julia Pietrucha
Ola Jas
Mietek Szcześniak
Kuba Badach
Henryk Miśkiewicz
Marek Napiórkowski
Michał Tokaj
Robert Kubiszyn
Paweł Dobrowolski
Marcin Kydryński scenariusz i prowadzenie
W grocie króla gór, czyli muzyczne freski
NOSPR
Tabita Berglund dyrygentka
Edvard Grieg Suita w dawnym stylu „Z czasów Holberga” op. 40
Jean Sibelius Łabędź z Tuoneli oraz Powrót Lemminkäinena z Suity „Lemminkäinen” op. 22 Edvard Grieg Peer Gynt op. 46, suita nr 1
Granice tożsamości kulturowej
Orkiestra Muzyki Nowej
Szymon Bywalec dyrygent
Raven Chacon American Ledger nr 2 prawykonania kompozycji Nikolet Burzyńskiej, Moniki Szpyrki i Cristiana Lolei
Energia, którą skupił Stańko
Tomasz Stańko Experience:
Artur Tuźnik fortepian
Tomasz Dąbrowski trąbka
Martin Fabricius wibrafon
Johanna Sulkunen wokal
Stian Swensson gitara
Richard Anderson bas
Radek Wośko perkusja
Snorri Sigurdarsson trąbka
Thomas Hass saksofon
Koncert otwarcia Tauron Nowa Muzyka Katowice 2025
Francesco Tristano
22.06.2025 NDZ
godz. 19.30
SALA KONCERTOWA
Muzyka dawna
MÓJ KARNET
CENA 30 zł–80 zł
26.06.2025 CZW
godz. 19.30
SALA KONCERTOWA Koncert symfoniczny
S1
CENA 70 zł–130 zł
29.06.2025 NDZ
godz. 19.00
SALA KONCERTOWA Koncerty gościnne
CENY 230 zł–345 zł
Michaela Koudelková flet
Jana Semerádová flet
Martyna Pastuszka skrzypce, kierownictwo artystyczne
{oh!} Orkiestra
Antonio Vivaldi Cztery pory roku op. 8
I Koncert E-dur „Wiosna” RV 269
II Koncert g-moll „Lato” RV 315
III Koncert F-dur „Jesień” RV 293
IV Koncert f-moll „Zima” RV 297
Antonio Vivaldi Koncert g-moll „La notte” na flet RV 439
Antonio Vivaldi Koncert D-dur „Il gardellino” na flet, smyczki i basso continuo op. 10 nr 3 RV 428
Georg Philipp Telemann Koncert e-moll na flet traverso, flet prosty i orkiestrę TWV 52:e1
Zakończenie sezonu 2024/2025
NOSPR
Marin Alsop dyrygentka
Grażyna Bacewicz I Symfonia Gustav Mahler I Symfonia D-dur „Tytan”
Marcus Miller European Tour Summer 2025
Szczegółowy program koncertów dostępny jest na stronie nospr.org.pl.
NOSPR zastrzega sobie prawo do odwołania wydarzenia artystycznego, zmiany daty, miejsca, godziny i zmian w repertuarze (programu lub artystów) bez podania przyczyny.
Zachęcamy do śledzenia informacji na stronie nospr.org.pl.
Ceny podane przy wydarzeniach to ceny za bilet normalny. Podane ceny mają charakter poglądowy; informacje o aktualnie obowiązujących cenach znajdują się na stronie nospr.org.pl oraz w kasach NOSPR. Zasady rezerwacji i sprzedaży biletów na wydarzenia edukacyjne oraz wejściówek na wydarzenia bezpłatne są ustalane indywidualnie dla każdego wydarzenia. Szczegółowe informacje na temat wydarzeń dostępne są na stronie nospr.org.pl oraz w kasach NOSPR.
Koncerty realizowane dzięki projektowi: „Budowa organów koncertowych oraz zakup instrumentów i niezbędnego wyposażenia dla NOSPR w Katowicach” finansowanemu ze środków Europejskiego Funduszu Rozwoju Regionalnego, Program Operacyjny Infrastruktura i Środowisko, Priorytet VIII Ochrona dziedzictwa kulturowego i rozwój zasobów kultury, Działanie 8.1 Ochrona dziedzictwa kulturowego i rozwój zasobów kultury
Odkryj historię, sekrety i codzienność NOSPR w nowej serii podcastów!
Paulina Pikiewicz zaprasza słuchaczy do świata Narodowej Orkiestry Symfonicznej Polskiego Radia, przybliżając zarówno jej bogatą historię, jak i współczesność.
Archiwalne materiały, wywiady z ekspertami i odkrywanie najmniej znanych zakamarków NOSPR pozwolą lepiej poznać to wyjątkowe miejsce, gdzie lokalna tradycja spotyka się z Europą i światem.
Zapraszamy do słuchania na Spotify — zeskanuj kod QR i zanurz się w dźwiękach NOSPR.
Projekt „Co słychać w NOSPR?” jest realizowany w ramach wsparcia Krajowego Planu Odbudowy i Zwiększenia Odporności, w inwestycji A2.5.1: Program wspierania działalności podmiotów sektora kultury i przemysłów kreatywnych na rzecz stymulowania ich rozwoju.
Podcast sfinansowano przez Unię Europejską NextGenerationEU.
6 czerwca 2025
Ogłoszenie programu koncertów abonamentowych serii S1, S2 i S3
6 czerwca – 11 lipca 2025
Wymiana abonamentów oraz możliwość dokupienia kolejnych serii dla dotychczasowych posiadaczy abonamentów NOSPR w ramach dostępnej puli miejsc
19 sierpnia 2025
Ogłoszenie programu NOSPR na sezon 2025/2026
20–30 sierpnia 2025
Sprzedaż nowych abonamentów i przedsprzedaż biletów na koncerty sezonu 2025/2026 dla posiadaczy abonamentów
2 września 2025
Otwarta sprzedaż biletów na koncerty sezonu 2025/2026