Nowiny Andrychowskie - listopad 2009

Page 1


2

NR 11 (228), LISTROPAD 2009


Konkursy rozstrzygniête W poprzednim numerze „Nowin Andrychowskich” obok cyklicznych konkursów, ogłosiliśmy dwa dodatkowe. W pierwszym pytaliśmy o zdobywców Grand Prix podczas ubiegłorocznego „Piosturu”. Miło nam poinformować, że otrzymaliśmy kilkadziesiąt odpowiedzi. Szczęśliwymi zwycięzcami konkursu zostali: Piotr Senkowski, który wygrał karnet na cały przegląd oraz Anna Karpińska, która otrzyma od nas bilet na sobotni koncert. A prawidłowa odpowiedź brzmi: Grand Prix 30. „Piosturu” otrzymały: Dominika Barabas i Malwina Klimek. W październikowych „Nowinach” ogłosiliśmy także inny konkurs. Tym razem z Parkiem Rozrywki „Dinolandia”. Czytelników pytaliśmy o to, czy w tym roku „Dinolandia” planuje zorganizować zabawę sylwestrową. Prawidłowa odpowiedź brzmi: tak. I ten konkurs cieszył się dużą popularnością. Zwycięzców mogło być jednak tylko dwóch. A zostali nimi: Anna Bizoń z Targanic, która wygrała kartę do restauracji „T.rextaurant” oraz Rafał Piątek, który otrzyma dwie karty „Minigolf Club”. Ze zwycięzcami obu konkursów skontaktujemy się telefonicznie. Na koniec zaproszenie. Zachęcamy do zajrzenia na pierwszą stronę „Magazynu”, naszego dodatku społeczno – kulturalnego. Tam zamieściliśmy prezent od „ParkHotelu Łysoń” - kartę rabatową, zapewniającą 10-procentowy upust na dowolny bufet dla jednej osoby.

reklama W numerze między innymi:

Nowinki - str. 4 - 9 Sprawozdanie z 42. sesji Rady Miejskiej - str. 10 - 11 Nie głosuję na Fantomasa - felieton - str. 12 O Andrychowie w Spale, Honory dla ułanów - str. 13 Sprawozdanie z 31. sesji Rady Powiatu Wadowickiego - str. 14 O nagrodach dla burmistrza - str. 15 Nie piję, więc żyję - str. 16 Orlik gotowy i odebrany - str. 17 W zdrowiu i chorobie - str. 18 - 19 Wywiad z Elżbietą Babik, mediatorem w Ośrodku Pomocy Społecznej w Andrychowie - str. 24 Sonda „Nowin Andrychowskich” - str. 26 - 27 Wywiad z Grzegorzem Tomiakiem, wiceprezesem KZWM Ogniochron S.A. - str. 27 Wyjazdy za granicę - Szansa czy porażka? - str. 28 - 29 Zapraszają i kuszą - str. 31 Rozmaitości - str. 32 - 35 Sport - str. 36 - 39 Przyroda - str. 40 Policja, sąd, prokuratura - str. 41 - 43 Ogoszenia - str. 44 - 45 Rozrywka - str. 46 MAGAZYN: Dla Szymona po raz trzeci - str. 2 Propozycje kulturalne CKiW - str. 3 O głośnym czytaniu - str. 5 Propozycje kina „Beskid” - str. 6 Z archiwum x proboszcza odc. 71 - str. 8 Literatura - str. 9 -10 Relacja z Konkursu Recytatorskiego Poezji Religijnej - str. 11 Relacja z Gminnego konkursu plastycznego - str. 12

Zapraszaj¹

Rada Rodziców przy Zespole Szkół Samorządowych w Roczynach oraz tutejsza Ochotnicza Straż Pożarna zapraszają na Zabawę Andrzejkową, która odbędzie się 21. listopada od godziny 20.00 w remizie OSP w Roczynach. Cena biletu 100 zł od pary (w cenie m.in.: kawa, herbata, domowe ciasto, dwa gorące dania). Bilety do nabycia w sekretariacie szkoły w godz. 8.00 – 15.30. Informacje dotyczące Zabawy Andrzejkowej można uzyskać pod nr telefonu 33 875 14 23.

NR 11 (228), LISTOPAD 2009

3


NEXT-CAR Sprzedaż samochodów nowych i używanych ul. Krakowska 140, Biurowiec I piętro, Andrychów, tel. 875-76-10.

nowinki

Z³oty laur dla ASM Andrychowska Spółdzielnia Mieszkaniowa została wyróżniona „Złotym Laurem 2009” Instytutu Gospodarki Nieruchomościami. Odznaczenie wręczono prezes ASM, Bogumile Zacny – Sporysz 1. października podczas Śląskiego Dnia Budowlanych. Laur został przyznany za wsparcie i rozwój gospo-

Spotkania po latach

Od 2 do 23. października br. przebywała na urlopie w domu rodzinnym w Targanicach Dolnych s. Agnieszka Maria (Ewa Koniarz) z zakonu sióstr Misjonarek Miłości. Przypomnijmy – to zgromadzenie, którego założycielką jest bł. matka Teresa z Kalkuty. Obecnie, od roku 2001 s. Agnieszka Maria pracuje w Watykanie, gdzie od dwóch lat jest przełożoną domu. Wcześniej przebywała w Szwajcarii i Indiach (Kalkuta). Siostry ze zgromadzenia Misjonarek Miłości zwyczajowo odwiedzają rodzinny dom raz na 10 lat. W przypadku s. Agnieszki Marii uczyniono jednak wyjątek. Przyjechała

darki nieruchomościami oraz podejmowanie przedsięwzięć służących oszczędnościom energii i ochronie środowiska. – Złoty Laur jest uhonorowaniem pracy wielu osób – mówi B. Zacny – Sporysz. – Rolą budowniczych jest stawianie budynków i obiektów, ale to, co się później z nimi dzieje, zależy od zarządzających nieruchomościami – podkreśla prezes ASM. (as)

Chc¹ nowego Okna dla szkó³

Ochotnicy z Targanic Dolnych wzorem kolegów z Sułkowic - Bolęciny rozpoczęli starania o pozyskanie nowego wozu. Mercedes, którym dysponują, ma już czterdzieści lat i jego wartość muzealna zaczyna przekraczać walory ratunkowe. Strażacy liczą na wsparcie ministerstwa i Komendy Wojewódzkiej. Do karosażu dorzuciłaby się Gmina. (fr)

4

Jeszcze w tym roku nastąpi wymiana części okien w Gimnazjum nr 1 i przylegającej Szkole Podstawowej nr 2. Koszt tej operacji to 326 tys. zł. Od września tego roku przetargi na remonty rozpisują i przeprowadzają dyrektorzy szkół i przedszkoli. Dotychczas zajmował się tym referat Urzędu Miejskiego. Zainteresowanie wśród producentów jest bardzo duże. Do przetargu w Gim. 1 wystartowało pięć firm. O zamówienie dla SP 2 starało się sześć podmiotów. Wprawdzie okna w obu szkołach są identyczne, ale ostatecznie wykonają je i zamontują dwie różne firmy. (fr)

NR 11 (228), LISTOPAD 2009

do Polski już po ośmiu latach od poprzedniej wizyty, w związku ze Złotym Jubileuszem małżeństwa swoich rodziców, Marii i Józefa Koniarzów. Czas pobytu w rodzinnych stronach s. Agnieszka Maria dzieliła między spotkania z bliższą i dalszą rodziną, ze znajomymi i przyjaciółmi. Odwiedziła także sanktuaria: Kalwarię Zebrzydowską, Jasną Górę, Licheń a także Wadowice i Zakopane. Jak sama mówi, często w Rzymie pytają ją o rodzinne strony Jana Pawła II, musi zatem wiedzieć, jak dzisiaj wyglądają i co się tu dzieje. Mimo napiętego programu spotkań s. Agnieszka Maria przyjęła zaproszenie na spotkanie z młodzieżą Liceum Ogólnokształcącego w Andrychowie oraz z przygotowującymi się do bierzmowania uczniami III klas Gimnazjum nr 1. W przyszłym roku kończy się s. Agnieszce Marii kadencja przełożonej domu w Watykanie i w związku z tym zostanie na pewno przeniesiona w inne miejsce. Może to być jeden z pozostałych pięciu domów zgromadzenia w Rzymie, ale może też trafić na misje do Afryki, Azji.(iż)


NEXT-CAR Wypożyczalnia samochodów osobowych i dostawczych, rezerwacje: 660-725-725. PEUGEOT 107, 207, 308, 407, PEUGEOT PARTNER, PEUGEOT BOXER

Rekordowo

To duży sukces. Podczas tegorocznej kwesty przeprowadzonej przez Towarzystwo Miłośników na cmentarzu komunalnym w Andrychowie (1. listopada) udało się zebrać dokładnie 12 337,91 złotych plus 82 zł (opłata za pozwolenie na zbiórkę). Pieniądze przeznaczone zostaną na renowację zabytkowych grobów na naszej nekropolii. Przypomnijmy, że w ubiegłym roku podczas kwesty zebrano nieco ponad 8 000 zł. (as)

Wizyta kuratora

nowinki

Zaniedbany kirkut

Przed Zaduszkami Urząd Miejski w Andrychowie wezwał pisemnie Gminę Wyznaniową Żydowską w Bielsku – Białej do natychmiastowego uporządkowania cmentarza żydowskiego położonego przy ul. Żwirki i Wigury. Zdaniem magistratu, cmentarz jest obiektem zabytkowym, wpisanym do rejestru zabytków, prezentującym wartości historyczne i winien być traktowany w sposób szczególny. „Trawa na terenie cmentarza jest nieskoszona, samosiejki wyrosłe przy grobach i wokół ogrodzenia nie są usuwane, na drzewach na terenie cmentarza nie są prowadzone zabiegi usuwania posuszu. Powyższy stan nieporządków i zaniedbania powoduje uszkodzenia zabytkowych pomników”. Takie zastrzeżenia sformułował Wydział Ochrony Środowiska, Rolnictwa i Leśnictwa UM. Trzy lata temu cmentarz został zwrócony Gminie Żydowskiej, która jest obecnie właścicielem tego terenu i zgodnie z przepisami powinna dbać o jego estetykę. Jak dotąd apel andrychowskiego magistratu pozostał bez odpowiedzi. (fr)

Droga do remizy

Ponad dwieście tysięcy złotych będzie kosztował remont drogi gminnej - łącznik od ul. Krakowskiej do Jednostki Ratowniczo Gaśniczej Państwowej Straży Pożarnej w Andrychowie. Przetarg na to zadanie został rozstrzygnięty w październiku. Prace wykona firma Eurovia Polska S.A. Mają być zakończone jeszcze w tym roku. - Do przyszłorocznego budżetu zgłosiliśmy remont parkingu i otoczenia przychodni NZOZ Medican, która sąsiaduje z remizą – mówi Jerzy Dwojak, kierownik Wydziału Drogownictwa i Transportu UM. – Jeśli propozycja zostanie zaakceptowana przez radnych, teren, z którego korzystają pacjenci poradni specjalistycznych, zostanie uporządkowany i powiększony o kolejne miejsca parkingowe. (fr)

Zebranie polotowe

Potrzebna rura W połowie października w Andrychowie gościł Małopolski Kurator Oświaty. Artur Dzigański w towarzystwie dyrektora wadowickiej delegatury Haliny Cimer oraz wizytatora Józefa Żeglińskiego spotkał się z uczniami obu miejskich gimnazjów i wychowankami Szkoły Podstawowej nr 2. Kurator odwiedził także Basen Kąpielowy, kompleks Orlik 2012 oraz Park Miniatur w Inwałdzie. (fr)

Spacer w sieci

Już wkrótce każdy będzie mógł pospacerować po Andrychowie, nie ruszając się z domu. Wystarczy tylko komputer z dostępem do internetu. Z inicjatywy Wydziału Rozwoju, Promocji i Współpracy z Zagranicą UM powstaje multimedialna prezentacja Gminy Andrychów w postaci wirtualnych panoram. (fr)

Pod koniec października w ratuszu doszło do spotkania burmistrza Andrychowa z prezesem Elektrociepłowni Andropol. Wojciech Popławski przedstawił zmiany własnościowe spółki oraz strategię działalności firmy. Wskazał także na potrzebę współfinansowania przez Gminę rozbudowy ciągów ciepłowniczych na terenie miasta. - Budowa magistrali ciepłowniczej w kierunku ul. Batorego i Osiedla 200–lecia, ma być realizowana w latach 2010 - 2011. Wszystko zależy jednak od tego, czy władze Andrychowa wezmą udział w tej inwestycji. Jest już opracowany projekt i kosztorys dla części rurociągu finansowanej przez burmistrza. Sprawa budowy sieci ciepłowniczej będzie przedmiotem obrad najbliższej Rady Miejskiej Andrychów. Mamy nadzieję na pozytywną decyzję. Fragment leżący po naszej stronie jesteśmy zdecydowani wykonać – mówi prezes Popławski. Cała inwestycja może kosztować nawet około 4 milionów złotych. – To poważne i kosztowne przedsięwzięcie – komentuje Mirosław Kalota, skarbnik gminy - Na pewno będziemy starali się pozyskać na ten cel fundusze z zewnątrz. (fr)

Miłośnicy ptaków spotkali się 24. października na zebraniu polotowym połączonym z rozdaniem nagród zorganizowanym przez lokalny oddział Polskiego Związku Hodowców Gołębi Pocztowych. Oddział zrzesza gołębiarzy m.in. z terenu Andrychowa i Wieprza. Zebrani postanowili zakupić kabinę transportową, która jest wykorzystywana podczas zawodów. (fr)

O kulturze niezale¿nej Przed nami inauguracja nowego cyklu spotkań z historią w Miejskiej Bibliotece Publicznej. 7. grudnia o godz. 17 w czytelni MBP wysłuchamy wykładu zatytułowanego „Zniewoleni - wolni - niezależni”. Dr Cecylia Kuta i Dariusz Gorajczyk z Biura Edukacji Publicznej krakowskiego oddziału Instytutu Pamięci Naodowej opowiadać będą o kulturze niezależnej w PRL. Podczas spotkania można bedzie zakupić wydawnictwa IPN. Organizatorami spotkania są Centrum Kultury i Wypoczynku oraz Miejska Bibliotek Publiczna. Patronat honorowy nad cyklem spotkań sprawują: burmistrz Jan Pietras i Przewodniczący Rady Miejskiej Krzystof Kubień. Wstęp wolny. Zapraszamy! (red)

NR 11 (228), LISTOPAD 2009

5


NEXT-CAR Sprzedaż samochodów nowych i używanych ul. Krakowska 140, Biurowiec I piętro, Andrychów, tel. 875-76-10.

nowinki

Pêdem przez gminê

Do końca grudnia andrychowska Straż Miejska nie planuje już kontroli radarowych. W tym roku strażnicy przeprowadzili pięć sesji. Każda trwała tydzień. Ostatnia miała miejsce w październiku. Wypożyczany fotoradar sprawdzał prędkość pojazdów na drogach w pobliżu szkół a także tam, gdzie kierowcy najczęściej łamią przepisy: na krajówce w Inwałdzie oraz na wyremontowanej drodze do Rzyk. Efekty tych kontroli są znaczące. Do kasy Gminy z mandatów płynęło już ponad 170 tys. zł. Wysokość wszystkich nałożonych kar sięga 200 tys. zł. Koszty wypożyczenia to 3,8 tys. zł za każdą sesję. Rocznie daje to 19 tys. zł, a więc niecałe 10 proc. wpływów. Ponad 70 proc. ukaranych kierowców nie pochodziło z naszej gminy. – Część z tych pieniędzy przeznaczamy na profilaktykę bezpieczeństwa komunikacyjnego dzieci i młodzieży – mówi szef SM, Jan Kajdas (na fot.). – Przeprowadzamy między innymi kursy i egzaminy na kartę rowerową. Burmistrz Andrychowa rozważa zakup fotoradaru na stałe wyposażenie Straży Miejskiej. (fr)

Rzyki city

Z dnia na dzień zmienia się centrum Rzyk. Gotowy jest już plac manewrowy dla Ochotniczej Straży Pożarnej, który kosztował ok. 115 tysięcy zł. Urząd Miejski pozyskał na tę inwestycję pieniądze z konkursu „Małopolskie Remizy”. Dofinansowanie z budżetu Województwa Małopolskiego wyniosło 47 592,20 zł. Równocześnie trwają prace projektowe nad adaptacją części remizy na potrzeby świetlicy. Placówka Centrum Kultury i Wypoczynku będzie się mieścić na piętrze budynku. Dokumentacja powinna być gotowa wiosną przyszłego roku. (fr)

Podziêkowania za pomoc

Burmistrz Jan Pietras i przewodniczący Rady Miejskiej Krzysztof Kubień spotkali się z nauczycielami, którzy społecznie pracowali w charakterze tłumaczy podczas Spotkania Partnerskiego w ramach programu „Europa dla Obywateli 2007-2013”. Podziękowania otrzymali: Katarzyna Fulara – Potoczny, Marta Porębska, Ewelina Matuszkiewicz, Małgorzata Targosz, Kinga Polak – Kukła, Konrad Bizoń, Ewa Kolber Di Fonzo i Kazimierz Skowron. Władze miasta doceniły również zaangażowanie Jadwigi Malinki w organizację uroczystości otwarcia Basenu Kąpielowego w Andrychowie. (fr)

Gotowi na zimê

Harcerze szkolili

Kupy gór¹ 25. października harcerze w Wadowic w andrychowskim markecie „Kaufland” uczyli dzieci udzielania pierwszej pomocy. Akcję zorganizowano w ramach projektu „Podaruj Dzieciom Słońce”, realizowanego w całym kraju. Organizatorzy programu podkreślają, że wielu rodziców dzieci biorących udział w warsztatach chwaliło pomysł szkoleń i docierania z tak przydatną wiedzą do najmłodszych. (as)

Głównym tematem październikowego posiedzenia Gminnego Zespołu Zarządzania Kryzysowego przy Burmistrzu Andrychowa były zagadnienia związane z funkcjonowaniem Gminy Andrychów w warunkach wystąpienia katastrofalnych opadów śniegu oraz długotrwałego utrzymywania się niskich temperatur. Omówiono m.in.: organizację zimowego utrzymania dróg, kwestie zaopatrzenia ludności, obiektów użyteczności publicznej oraz zakładów pracy w wodę, energię elektryczną, gaz, paliwa, ciepło, organizację funkcjonowania pomocy medycznej i społecznej (w tym pomocy dla osób: samotnych, w podeszłym wieku, bezdomnych, ubogich) oraz organizację transportu sanitarnego w warunkach ograniczonej przejezdności dróg.(fr)

Podwójna okazja Po œlubowaniu Nie ma rady na wandali. W czerwcu w Parku Miejskim zainstalowano kosze na psie odchody. Każdy pojemnik wyposażony był w papierowe torby i łopatki, z których można korzystać za darmo. Kosze sfinansowało miasto z Gminnego Funduszu Ochrony Środowiska. – Psie odchody zalegające chodniki i alejki w mieście to problem, z którym borykamy się od lat – mówi Ewa Rodhe – Trojan z UM. – Nie pomagają apele do właścicieli psiaków. Niestety i tej próby stworzenia możliwości posprzątania odchodów po swoim pupilu nie możemy uznać za sukces. Po pierwsze ludzie nie korzystają z tych koszy. Po drugie – wandale niszczą je regularnie. (fr)

6

22. października Zespół Szkół nr 2 w Andrychowie, czyli popularna „bawełnianka” świętowała 60-lecie istnienia szkoły oraz 6-lecie nadania jej imienia św. Jadwigi Królowej. Obchody rozpoczęła msza święta w kościele św. Macieja, pod której uczniowie, pracownicy szkoły oraz zaproszeni goście przeszli do placówki na okolicznościowe spotkanie. Jak to przy takich okazjach bywa, uroczystość wypełniły głównie wspomnienia, podsumowania, życzenia. Były i nagrody. I tak np. 10 nauczycieli zostało nagrodzonych za efektywne nauczanie w roku szkolnym 2008/2009. (red.)

NR 11 (228), LISTROPAD 2009

Najmłodsi uczniowie podstawówek zaaklimatyzowali się w nowych warunkach na dobre. W obecnym roku szkolnym w klasach pierwszych uczy się 448 dzieci. Tyle samo rozpocznie naukę w przyszłym roku. Pierwszoklasiści złożyli już ślubowanie. W Szkole Podstawowej nr 2 uroczystość miała miejsce 8. października, a wzięło w niej udział sześćdziesięciu siedmiu najmłodszych uczniów trzech klas. Pasowania dokonał dyrektor Piotr Ptak. Zanim jednak pierwszaki stały się pełnoprawnymi członkami społeczności szkolnej, musiały pokazać, na co je stać. Wysoki poziom programu artystycznego w ich wykonaniu rokuje nadzieje na dobre wyniki w nauce. (fr)


NEXT-CAR Wypożyczalnia samochodów osobowych i dostawczych, rezerwacje: 660-725-725. PEUGEOT 107, 207, 308, 407, PEUGEOT PARTNER, PEUGEOT BOXER

Co siê odwlecze Oszczêdza na nas Dy¿uruj¹

W połowie października spodziewaliśmy się w Andrychowie wizyty gości z Ukrainy. Samorządowcy zza wschodniej granicy nie dotarli jednak do naszej Gminy z powodu gwałtownego ataku zimy, który sparaliżował transport i uniemożliwił dojazd do wielu ośrodków. Do spotkania doszło jednak dwa tygodnie później. 28 października delegacja Ukraińców zwiedziła m.in. Agro -Spa „Leskowiec”, Stanicę „Hucuł”, Park Miniatur, Dinolandię i Ośrodek „Kocierz”. - Na przykładzie naszej gminy goście zapoznali się z doświadczeniami inwestorów turystycznych, z wyposażeniem takich obiektów i zarządzaniem nimi – mówi Aleksandra Zadora z Wydziału Rozwoju, Promocji i Współpracy z Zagranicą UM. Wizyta odbyła się w ramach projektu prowadzonego przez Małopolski Instytut Samorządu Terytorialnego i Administracji i dofinansowanego przez Ministerstwo Spraw Zagranicznych (program Polskiej Pomocy Zagranicznej w 2009 roku). (fr)

Ten pomysł z pewnością nie przysporzy PKP sympatii u andrychowian. Od kilku tygodni na dworcu w naszym mieście nie kupimy biletów na Inter City. Nie można też kupić miejscówek, ani biletów na wagony sypialne. Po te luksusowe towary trzeba jeździć do Wadowic lub Bielska-Białej. Co więcej kasa biletowa, jako taka została zlikwidowana. Teraz bilety sprzedają dyżurni ruchu, którzy z tej okazji przeszli specjalne przeszkolenie. Dobra wiadomość jest natomiast taka, że w Andrychowie nadal możemy kupić bilety na trasy lokalne oraz pociągi InterRegio. A że bilety sprzedają dyżurni ruchu, można je nabywać nawet o godzinie 5 rano. (as)

Nie szkodŸmy sami sobie

nowinki

Do 18. listopada dyżur nocnej i świątecznej opieki lekarskiej pełni przychodnia „Przy Basenie”, Andrychów, al. Wietrznego 3, tel. 00 870 49 80. Od 19 do 30. listopada dyżurować będzie NZOZ „Vena”, Andrychów, ul. Starowiejska 17 a, tel. 033 870 56 32. Uwaga: codziennie w ambulatorium dyżur w godzinach: w dni powszednie od 19.00 do 23.00, w dni świąteczne od 9.00 do 13.00 i od 19.00 do 23.00. W dni wolne od pracy zalecone zastrzyki wykonywane są w godzinach: od 9.00 do 11.00 i od 19.00 do 21.00. W najbliższych tygodniach dyżury nocne aptek wyglądają następująco: 6 – 13. listopada – apteka „Farmakon”, ul. Krakowska 120, tel. (33) 875-2614; 13 – 20. listopada – apteka „Przy Samolocie”, ul. Krakowska 62, tel. (33) 870-53-49; 20 – 27. listopada – apteka „Animar”, ul. Lenartowicza 40, tel. 33 875-9155; 27. listopada – 4. grudnia – Apteka Prywatna, ul. Krakowska 138, tel. (33) 870-20-77; 4 – 11. Grudnia – Apteka Prywatna, ul. Lenartowicza 7, tel. (33) 87527-37; 11- 18. grudnia – apteka Pod Białym Orłem, ul. Rynek 32, tel. (33) 875-28-81. Objęcie dyżurów następuje o godz. 8.00.

Nowy wojewoda

U nas Andrychowska Spółdzielnia Mieszkaniowa apeluje – umieszczajmy na drzwiach wejściowych mieszkań numery. Wszystko po to, by np. pracownicy pogotowia ratunkowego, czy gazowego nie tracili cennego czasu w poszukiwaniu właściwego lokalu. „(…) brak numeru mieszkań oraz danych w spisie lokatorów powoduje utrudnienia w szybkim dotarciu służb ratowniczych. Dla dobra wspólnego i bezpieczeństwa wskazane jest, aby użytkownicy mieszkań zadbali o numeryczne oznakowanie swoich lokali” – czytamy w apelu ASM, który powieszono w każdej z klatek w blokach należących do spółdzielni. (as) W pierwszych dniach października strażacy z Komendy Powiatowej Państwowej Straży Pożarnej w Wadowicach w ramach rewizyty po udziale swoich przedstawicieli w turnieju piłkarskim w powiecie żagańskim, gościli kolegów po fachu z Komendy Powiatowej PSP w Żaganiu. Na stadionie wadowickiej Skawy rozegrano trójmecz szóstek piłkarskich, w którym udział wzięły reprezentacje PSP z Żagania, Andrychowa i Wadowic. Najlepsi okazali się goście z woj. lubuskiego. Lepiej nasi strażacy poradzili się w meczu siatkarskim, wygrywając starcie 3:0. Dodajmy, że spotkanie rozegrano w sali sportowej Zespołu Szkół Samorządowych w Sułkowicach-Bolęcinie. Podczas pobytu w naszym powiecie goście, oprócz rywalizacji sportowej oraz wymiany doświadczeń z dziedziny szeroko pojętego ratownictwa, mieli również okazję poznać najbliższe okolice, spacerując m.in. po Andrychowie, odwiedzając charakterystyczne miejsca w Wadowicach i Kalwarii Zebrzydowskiej a także Park Miniatur w Inwałdzie i Ośrodek Konferencyjno-Wypoczynkowy „Kocierz”. (jk)

Najpierw chodnik

Trwają prace przy budowie chodnika wraz z kanalizacją deszczową przy ul. Solakiewicza w Zagórniku. Inwestycję realizuje Zakład Gospodarki Komunalnej w Andrychowie oraz Przedsiębiorstwo Robót DrogowoMostowych w Wadowicach. Prace nie powodują utrudnień w ruchu ulicznym. Na początek przyszłego roku planowana jest przebudowa jezdni. Cała inwestycja pochłonie prawie 1,4 miliona zł. (fr)

Premier Donald Tusk powołał z dniem 29. października na stanowisko Wojewody Małopolskiego Stanisława Kracika. Zastąpił on Jerzego Millera, który został szefem Ministerstwa Spraw Wewnętrznych i Administracji. S. Kracik ukończył studia na Wydziale Elektrotechniki Górnictwa i Hutnictwa Akademii GórniczoHutniczej w Krakowie. Przez 19 lat pełnił funkcję burmistrza Niepołomic. W swojej politycznej karierze był także posłem na Sejm II kadencji z listy Unii Demokratycznej i III kadencji z listy Unii Wolności. Obecnie związany jest z Platformą Obywatelską.(fr)

Ruch na stadionie

Etapami przebiega modernizacja stadionu miejskiego. Obecnie trwają prace nad ukończeniem nowego ogrodzenia od strony ul. Pięknej. To właśnie ten odcinek był najbardziej zdewastowany i służył pseudokibicom do nielegalnego przedostawania się na obiekt. Jeszcze przed zimą zostanie rozebrany niezamieszkany barak znajdujący się na terenie stadionu. Budynek jest częściowo pokryty niebezpiecznym azbestem. (fr)

NR 11 (228), LISTOPAD 2009

7


nowinki

My piszemy O obwodnicy Chc¹ rêbaka

Na zaproszenie burmistrza Jana Pietrasa do Andrychowa przyjechał członek Zarządu Województwa Małopolskiego Marek Sowa (30.10). W programie wizyty znalazły się m.in. odwiedziny w Milmecie, który produkuje części do okrętowych wałów korbowych. Zakład znajduje się na terenie specjalnej strefy ekonomicznej. Sposób finansowania drugiego etapu tzw. Małej Obwodnicy Andrychowa, której fragment przecina ten obszar, był głównym tematem rozmów burmistrza z M. Sową. (fr)

Jesienne wnioski Twarzą okładki sierpniowego wydania Nowin Andrychowskich z ubiegłego roku był Tomasz Adamek. Z pogromcą Andrzeja Gołoty rozmawiała wówczas Jadwiga Janus. Do spotkania doszło na Kocierzu, gdzie bokser odbierał dyplom honorowego członka „Klubu Stu” wspierającego AKS Beskid”. T. Adamek pochodzi z Gilowic odległych od Andrychowa zaledwie o 25 kilometrów. (fr)

Nagrody

od olimpijczyków

Podziękowania za propagowanie sportu oraz pomoc w organizacji Biesiady Śląskiej otrzymał Burmistrz Andrychowa z rąk Zbigniewa Pietrzykowskiego, trzykrotnego uczestnika i medalisty Igrzysk Olimpijskich (na fot. drugi od prawej). Pamiątkowa patera od Klubu Olimpijczyka i Towarzystwa Gimnastycznego „Sokół” w Raciborzu trafiła także do Stanisława Sordyla, właściciela Ośrodka Wypoczynkowo – Konferencyjnego „Kocierz”. Przekazania dokonał Marian Kasprzak, bokserski mistrz olimpijski z Tokio (na fot. drugi od lewej). Okazją do przyznania wyróżnień były obchody 90-lecia Polskiego Komitetu Olimpijskiego. (fr)

8

W listopadzie andrychowski Zakład Wodociągów i Kanalizacji ponownie złoży wniosek o unijne dofinansowanie z Małopolskiego Regionalnego Programu Operacyjnego modernizacji i budowy sieci kanalizacyjnej w Gminie Andrychów. Wniosek opiewa na kwotę ok. 96 milionów złotych brutto. W tym miesiącu rozstrzygną się losy wniosku przygotowanego przez Urząd Miejski na rewitalizację centrum miasta.(fr)

Zakład Gospodarki Komunalnej zamierza zakupić profesjonalny rębak do rozdrabniania gałęzi i pni drzew. Maszyna rozwiąże problem usuwania pozostałości po pracach pielęgnacyjnych w drzewostanie i wycinkach. Przyda się też do likwidowania połamanych przez wichury drzew. W tej chwili wywóz i gromadzenie tego typu odpadów na terenie wysypiska śmieci są prawnie zabronione. Ponadto urządzenie wytwarza zrębki, które mogą być wykorzystane jako paliwo ekologiczne. 27. października na terenie ZGK odbyła się prezentacja rębarki. (fr)

Pisz¹ o nas

Tylko æwiczyæ

Zakończył się remont zaplecza sanitarnego sali sportowej przy Gimnazjum nr 2. Powiększono i całkowicie zmodernizowano szatnie i natryski dla chłopców i dziewcząt. – Po remoncie pomieszczenia te odpowiadają standardem odrestaurowanej niedawno sali – mówi Krzysztof Kubień, radny i nauczyciel wychowania fizycznego w tej szkole. Gimnazjaliści z osiedla dysponują obecnie bardzo dobrą i nowoczesną bazą sportową. Tuz przy szkole powstał właśnie kompleks Orlik 2012. (fr)

NR 11 (228), LISTROPAD 2009

Jak zapowiadaliśmy w poprzednich „NA”, na rynku ukazał się październikowy numer czasopisma „Sportplus”. Wydawnictwo zawiera obszerny materiał na temat kompleksu basenowego w Andrychowie. Polecamy. Do obejrzenia i poczytania w czytelni Miejskiej Biblioteki Publicznej. (fr)


nowinki

Wolniej prosimy Gry obronne

Nowa, równa nawierzchnia drogi z Andrychowa do Rzyk rozpala głowy niedoświadczonych kierowców. – Powtarza się historia z ul. Brzezińskiej czy też Beskidzkiej, które po modernizacji niektórzy traktowali jak tory wyścigowe – mówi Jan Kajdas, komendant Straży Miejskiej. – Dlatego w październiku ustawialiśmy tam patrol z fotoradarem. Mimo to w ciągu kilku tygodni na trasie tej doszło do paru niebezpiecznych wypadków. Na szczęście nikt nie zginął - dodaje. Inwestycja prowadzona przez starostwo powiatowe jeszcze nie została zakończona. Na zdjęciu fragment odcinka łączącego centrum wsi z Praciakami.(fr)

Jan Peszek w Andrychowie

Wiadomość z ostatniej chwili: w grudniu gościem andrychowskiego Dyskusyjnego Klubu Filmowego będzie znany aktor Jan Peszek. Więcej informacji na plakatach i w „Twoim Radiu Andrychów”.

Na Targi Ksi¹¿ki

Po raz trzynasty w Krakowie odbyły się targi książki – święto autorów, wydawców, czytelników, księgarzy i bibliotekarzy. W trzecim dniu targów, 7. listopada stoiska odwiedzili pracownicy Miejskiej Biblioteki Publicznej (MBP) w Andrychowie i biblioteki szkolnej w Gimnazjum nr 1a także inni miłośnicy literatury z naszego miasta, w sumie 19 osób. Dla czytelni w MBP zakupiono kilka pozycji naukowych niedostępnych na co dzień w hurtowniach książek. Kupiono także sporo tzw. książek mówionych w formacie MP3. Tego zakupu dokonano głównie z myślą o osobach słabo widzących, ale także o młodzieży gimnazjalnej i licealnej, która coraz częściej woli obszerną lekturę posłuchać niż ją czytać. Sporządzono ponadto listę nowości i zapowiedzi wydawniczych. Zostaną zakupione, gdy pojawią się hurtowniach.(iż)

Gotowi na œniegi

Zgodnie z wytycznymi Wojewody Małopolskiego 5. listopada zostało przeprowadzone na terenie Andrychowa szkolenie grupowe dla starosty, burmistrzów oraz wójtów z powiatu wadowickiego. Gospodarzem warsztatów był burmistrz Andrychowa. W szkoleniu uczestniczyli również pracownicy Wydziału Bezpieczeństwa i Zarządzania Kryzysowego Małopolskiego Urzędu Wojewódzkiego na czele z Kierownikiem Oddziału Spraw Obronnych Wydziału Bezpieczeństwa i Zarządzania Kryzysowego, Józefem Mazurkiem. Głównym tematem zajęć była realizacja zadań obronnych na szczeblu powiatu i gminy. Samorządowcy wzięli również udział w grze obronnej. Z sukcesem. (fr)

Prawie 1,3 miliona złotych zaplanowano na tegoroczną akcję zimowego utrzymania dróg gminnych na terenach wiejskich w Gminie Andrychów oraz dróg, chodników i parkingów na terenie miasta Andrychowa w sezonie zimowym 2009/2010. Pierwszy sprawdzian dla firm i służb, które podjęły się tego zadania, przypadł w połowie października. Zimowym utrzymaniem objęte są: droga krajowa K 52 Bielsko – Głogoczów (8,754 km), droga wojewódzka 781 Zator - Chrzanów – Łękawica (7,713 km), drogi powiatowe w granicach miasta Andrychowa (17,028 km) i poza granicami miasta Andrychowa (24,390 km). Ponadto odśnieżane będą drogi gminne na terenie miasta Andrychowa (w tym: drogi - 25,035 km, chodniki - 7,62 km i parkingi - 12 295 m2) oraz na terenach wiejskich (146,300 km). W tym roku odśnieżaniem zostanie objęte o 20 km dróg gminnych więcej niż w latach poprzednich. (fr)

Druciana gmina W połowie października przeżyliśmy pierwszy atak zimy. Strażacy Jednostki Ratowniczo – Gaśniczej PSP oraz wszystkich jednostek Ochotniczych Straży Pożarnych z terenu Gminy Andrychów przez kilkanaście godzin mieli pełne ręce roboty. Jeszcze więcej pracy miały służby energetyczne. W działaniach ratowniczych wzięła udział policja i firmy zajmujące się zimowym utrzymaniem dróg. W Urzędzie Miejskim działało Gminne Centrum Zarządzania Kryzysowego. Wiele domostw, zwłaszcza położonych w górzystych terenach gminy nie miało prądu przez kilka dni. Najwięksi pechowcy czekali na przywrócenie zasilania od środy 14. października do następnego poniedziałku. Niektóre rodziny zdecydowały się na ewakuację do krewnych na kilka dni. Temperatury były bardzo niskie, a z powodu braku prądu nie działało ogrzewanie. Podobnie było w całej Polsce. Zawiódł sposób przesyłania energii za pomocą sieci naziemnych. – Od kilku lat próbuję nakłonić Enion do budowania trakcji i przyłączy pod ziemią – mówi burmistrz Jan Pietras. – Podczas ostatniej rozmowy z przedstawicielem tej firmy usłyszałem, że jednemu się podobają blondynki, a innemu brunetki. Teraz chyba co innego mamy wszyscy na głowie. Wiem, że podziemne instalacje są droższe. Ale tylko do

momentu, gdy spadnie nadmiar śniegu, wyleje rzeka, albo mocniej dmuchnie. Wtedy straty są ogromne, a dla mieszkańców uciążliwe. Druty nie wytrzymały ciężaru mokrego śniegu. Nic dziwnego, większość z nich pamięta czasy, o których dawno zapomnieliśmy. Niektóre przewody rwały się także pod naporem łamiących się drzew. Niestety, firmom energetycznym nadal bardziej się opłaca usuwać awarie, niż inwestować w sieć podziemną. Jest to tańsze, a w przypadku kłopotów zawsze pomogą strażacy i samorządy lokalne. Taka pomoc jest bezcenna. Bo darmowa. (fr)

NR 11 (228), LISTOPAD 2009

9


samorząd Sprawozdanie z prac burmistrza za okres od 24. września do 28. października (skrót) W okresie sprawozdawczym burmistrz rozstrzygnął 150 spraw (na kartach spraw). Jan Pietras uczestniczył w podsumowaniu konkursu pod nazwą „Estetyczna zagroda i posesja promocją Gminy, a także podnoszeniem standardów kultury życia wsi i jej mieszkańców”. Delegacja z Andrychowa wzięła udział w uroczystości ku czci św. Wacława połączonej ze świętem wina i średniowiecza, zorganizowanej w Breclaviu, partnerskim mieście Andrychowa. Burmistrz spotkał się z prezesem Zakładu Gospodarki Komunalnej (ZGK). Tematem rozmów było Studium Wykonalności Kompleksu Basenów Otwartych w Andrychowie. Celem zarządu spółki jest dążenie do takiego modelu funkcjonowania ZGK, w którym strata bilansowa i brak środków z działalności basenu kompensować będzie efektywność na pozostałej działalności operacyjnej spółki. Prezes Zakładu Wodociągów i Kanalizacji przedstawił J. Pietrasowi projekt przyszłorocznych taryf za wodę i ścieki. Odbyły się konsultacje w sprawie nagród burmistrza dla dyrektorów i nauczycieli przyznawanych z okazji Święta Edukacji Narodowej. W rozmowach uczestniczyli: kierownik wydziału edukacji Urzędu Miejskiego, dyrektor Zespołu Obsługi Finansowo – Księgowej Oświaty oraz przedstawiciele związków zawodowych. J. Pietras uczestniczył w forum burmistrzów i wójtów zorganizowanym przez Małopolski Instytut Samorządu Terytorialnego i Administracji. Zakończyły się prace przy budowie kompleksu sportowego w ramach rządowego programu Orlik 2012. Obiekt powstał przy Gimnazjum nr 2 w Andrychowie. Dyrektor Miejskiej Biblioteki Publicznej (MBP) w Andrychowie przedstawił burmistrzowi założenia projektu, na który biblioteka otrzymała wsparcie finansowe z rządowego Programu Infrastruktura Bibliotek. Andrychowska placówka na modernizację budynku, adaptację pomieszczeń i zakup mebli pozyskała 40 tysięcy złotych z Ministerstwa Kultury i Dziedzictwa Narodowego. MBP pozyskała również sprzęt komputerowy z Programu Rozwoju Bibliotek. Aktualną kondycję andrychowskiego „Ogniochronu” oraz plany spółek należących do holdingu „Vitkovice” przedstawił burmistrzowi Fryderyk Walaszek. J. Pietras uczestniczył w inauguracji nowego roku akademickiego Uniwersytetu Trzeciego Wieku. Temat wykładu burmistrza brzmiał „Dorobek Samorządu Gminnego z perspektywy ostatnich lat”. Rozstrzygnięto przetarg na zadanie pod nazwą „Budowa chodnika wraz z kanalizacją deszczową oraz budowa dwóch zatok autobusowych w ciągu drogi wojewódzkiej nr 781 – ul. Beskidzka w miejscowości Sułkowice i Targanice”. Wartość całego zadania po przetargu: 646 053,98 zł. Połowę kosztów pokryje Gmina Andrychów, a drugą połowę Zarząd Dróg Wojewódzkich. Do Urzędu Miejskiego wpłynęło Rozstrzygnięcie nadzorcze Małopolskiego Urzędu Wojewódzkiego w Krakowie, stwierdzające nieważność uchwały Rady Miejskiej w Andrychowie z dnia 27. sierpnia 2009r. w sprawie ustanowienia zakazu handlu w miejscach innych niż wyznaczone. J. Pietras uczestniczył w zebraniu sprawozdawczo – wyborczym Koła Miejsko – Gminnego Związku Kombatantów Rzeczpospolitej Polskiej i byłych Więźniów Politycznych w Andrychowie. Burmistrz spotkał się z przedstawicielami firmy „WWB Investments”, która jest właścicielem

10

42. sesja Rady Miejskiej

Jak nie z tej epoki

Służba zdrowia oraz gospodarka mieszkaniowa – tymi niezwykle ważnymi tematami zajęli się radni podczas ostatniej sesji Rady Miejskiej (29. października). Mimo, że są to zagadnienia bardzo skomplikowane, obrady przebiegły szybko i sprawnie. Anna Szlagor

Sesja rozpoczęła się od minuty ciszy. Tym gestem radni uczcili pamięć dr. Adama Wiktora, pedagoga, lokalnego historyka, odznaczonego w 1999 roku medalem „Zasłużony dla Gminy Andrychów”. Mieszkalnictwo Jak wynika z materiałów przygotowanych na sesję, w gestii Gminy Andrychów znajdują się 722 mieszkania komunalne (w tym 50 socjalnych), która są położone w 62 budynkach. Zadłużenie mieszkańców wobec Gminy z tytułu opłat na koniec sierpnia tego roku wynosiło ponad 490 tysięcy złotych (łącznie). Od października 2008 roku do października 2009 roku Gmina pozyskała 11 mieszkań (dwa zostały kupione), które zostały wynajęte osobom umieszczonym na liście mieszkaniowej. Obecnie w magistracie zarejestrowanych jest 316 wniosków o przydział mieszkania komunalnego. W związku z dużymi potrzebami, Gmina stara się pozyskać nowe lokale. Jednym ze sposobów na rozwiązanie problemów jest kupowanie mieszkań od Andrychowskiej Spółdzielni Mieszkaniowej (ASM). Innym np. adoptowanie różnych lokali na mieszkania. Gmina wystąpiła m.in. do starostwa Powiatowego w Wadowicach o nieodpłatne przekazanie niezamieszkałego budynku znajdującego się w Inwałdzie a stanowiącego własność Skarbu Państwa. Niestety, mimo ogłaszania przez Gminę kolejnych przetargów, nie udało się doprowadzić do wyłonienia inwestora zdecydowanego wybudować na działce przy ulicy Lenartowicza w Andrychowie blok mieszkalny. Największym zarządcą mieszkań w naszej gminie jest ASM. Spółdzielnia zarządza 67 blokami, w których znajduje się łącznie 3520 mieszkań. Większość z nich to lokale spółdzielcze własnościowe. Zaległości mieszkańców w opłatach wobec ASM wynosiły na koniec czerwca tego roku ponad 609 tys. zł. Bogumiła Zacny – Sporysz, prezes spółdzielni przez kilkanaście minut opisywała na sesji działalność ASM. – Wykonując obowiązki zarządcy budynków, mamy na uwadze przede wszystkim bezpieczeństwo mieszkańców, także to finan-

NR 11 (228), LISTROPAD 2009

sowe. Prowadzimy rozliczenie całej spółdzielni i każdej nieruchomości z osobna. Koszty i dochody mają się bilansować – mówiła podczas obrad prezes. Bogumiła Zacny – Sporysz przedstawiła także pokrótce, jakie re-

aktualne jest pozwolenia budowlane na zmianę sposobu użytkowania pomieszczeń. Czy znajdą się pieniądze na ten cel, to już zależy od radnych. Wiem, że są różne zdania, choćby dlatego, że ten budynek znajduje się bezpo-

monty zostały wykonane w ostatnich latach. Na sesji nie zabrakło miłego akcentu. W związku z przyznaniem ASM „Złotego Lauru”, burmistrz Andrychowa oraz przewodniczący Rady Miejskiej (RM) wręczyli prezes kwiaty. – To niezwykle prestiżowa nagroda – chwaliła się prezes. – Zostaliśmy bardzo dobrze ocenieni przez kapitułę powołaną przez Instytut Gospodarki Nieruchomościami. Usłyszałam ciepłe słowa pod adresem spółdzielni. Nie spotkano zarządcy o tak dużym zasobie mieszkaniowym, który uporał się z całym procesem termomodernizacji. Warto dodać, że na terenie naszej Gminy funkcjonuje także ponad 40 Wspólnot Mieszkaniowych. W dyskusji radny Jan Żydek pytał o plany wykonania placu zabaw na osiedlu Żwirki i Wigury oraz przyszłość hotelu „Leskowiec”. – Istotnie na tym osiedlu w przyszłym roku chcemy wybudować profesjonalny plac zabaw. Czy uda się, zobaczymy – odpowiadała radnemu prezes ASM – Jeśli chodzi o finansowanie, poszukamy sponsora, postaramy się porozumieć z Gminą – dodawała. – Swego czasu został opracowany projekt techniczny na adaptację pomieszczeń hotelowych w „Leskowcu” na mieszkalne. Zgodnie z nim można pozyskać osiem mieszkań. W tej chwili

średnio przy ulicy, jest tam utrudnione parkowanie – mówił w odpowiedzi na pytanie radnego Żydka, Wojciech Sedlaczek, sekretarz Gminy. – To problem bardzo złożony. Technicznie sprawa wygląda tak, że może tam powstać osiem, dość dużych mieszkań. Nie da się tak przeprojektować budynku, by można było stworzyć tam więcej, ale mniejszych mieszkań. Z jednej strony budynek jest, chciałoby się go wyremontować, ale co jeśli potem nie będziemy mieli chętnych do zamieszkania w takim budynku, bo nie ma gdzie zaparkować, bo za blisko ulicy a mieszkania są duże a więc i czynsz większy? Będziemy musieli razem z radnymi pochylić się nad tematem i dobrze go przeanalizować – przedstawiał problem burmistrz Andrychowa Jan Pietras. Służba zdrowia W czasie sesji radni przyjrzeli się pracy i sytuacji zakładów opieki zdrowotnej, działających w naszej gminie. Dwa największe z nich to NZOZ „Przy basenie” oraz NZOZ „Vena”. Pierwszy podmiot udziela średnio w miesiącu ponad sześć tysięcy porad. Z kolei, jak wynika ze statystyk prowadzonych w „Venie” od 1. stycznia do 30. września tego roku, jej lekarze udzielili 43503 porad lekarskich. Oba zakłady pełnią od kilku lat na zmianę nocną i świąteczną opieką zdrowotną.


samorząd Jeśli chodzi o infrastrukturę, to o wiele lepiej ma się „Vena”. W ostatnich latach, dzięki pomocy władz Gminy udało się przeprowadzić wiele remontów. Gorzej wygląda sytuacja NZOZ „Przy basenie”. Budynek przy Al. Wietrznego nadal nie spełnia

komisji rewizyjnej z kontroli przeprowadzonych w ostatnim czasie oraz informacją o realizacji uchwał RM podjętych w okresie od lipca do września tego roku. Rada przegłosowała m.in. uchwałę w sprawie zmian w budżecie na ten rok.

niektórych wymagań sanitarno – budowlanych. Priorytetową sprawą jest wykonanie podjazdów dla niepełnosprawnych. Trzecim największym podmiotem, działającym w naszej gminie na rynku usług medycznych jest NZOZ „Medican”, który zapewnia opiekę specjalistyczną. Od stycznia do końca września tego roku poradnie (m.in. stomatologiczna, neurologiczna, chirurgiczna i laryngologiczna) udzieliły ponad 64 tysięcy porad. Radni mieli okazję zapoznać się także z materiałami przygotowanymi przez pozostałe spółki, zapewniające opiekę zdrowotną mieszkańcom naszej gminy. W dyskusji nie zgłaszali uwag do pracy działających u nas zakładów opieki zdrowotnej. Na sesji głos zabrał za to doktor Ryszard Paprocki, reprezentujący przychodnię „Przy basenie”. Gość mówił m.in. o remontach, które trzeba wykonać. – Mamy bardzo ładny basen, a nasz budynek psuje ogólny wygląd ulicy. Wygląda, jak nie z tej epoki. Dlatego będę miał prośbę do Urzędu Miejskiego i radnych. Co mogliśmy, tyle ile mogliśmy, zrobiliśmy wewnątrz. Robimy to z własnych funduszy, współfinansowanych przez UM. Ale myślę, że elewacja i grubsze rzeczy, jak podjazd dla niepełnosprawnych, to już nie do nas należy. Zwróciliśmy się o zapewnienie funduszy na ten cel – mówił R. Paprocki.

Podjęła także już piątą próbę sprzedania w drodze przetargu nieruchomości położonej przy ul. Lenartowicza w Andrychowie. Chodzi o działkę, na której miał powstać blok mieszkalny.

Informacje, uchwały W czasie sesji radni zapoznali się m.in. z: informacją o stanie realizacji zdań oświatowych w gminie za rok szkolny 2008/2009, sprawozdaniem

Oświadczenia Przewodniczący Rady oraz burmistrz Andrychowa przedstawili na sesji informację dotyczącą oświadczeń majątkowych radnych oraz tych urzędników, którzy są zobligowani do przygotowywania tychże oświadczeń. Błędów było trochę, np. nie wszyscy rajcy wpisali do dokumentów informacje o dochodach osiąganych przez współmałżonków. Zgodnie z prawem,

te „potknięcia” muszą zostać naprawione. Wnioski Radni nie złożyli podczas obrad interpelacji. W wolnych wnioskach radny Roman Prystacki poruszył temat remontu drogi powiatowej - ul. Kilińskiego w Andrychowie. – Do

Rzyk została wykonana piękna nakładka asfaltowa, w Zagórniku budujemy chodnik, w przyszłym roku, jak wszystko pójdzie dobrze, będzie nakładka asfaltowa. A ul. Kilińskiego, która była najgorsza w opinii ekspertów, została pozostawiona taką, jaka jest. Opinia mieszkańców tej ulicy, ul. Dąbrowskiego oraz Zagórnika jest taka, że wybudowano człowieka bez ręki. Mam więc prośbę, by interweniować w starostwie powiatowym tak, aby ta droga nie czekała pięć lat na remont, tylko żeby jak najszybciej została zrobiona. Bo to trochę nie po gospodarsku – mówił R. Prystacki. W imieniu druhów z Ochotniczej Straży Pożarnej w Zagórniku radny dziękował także burmistrzowi za przyznanie dotacji (20 000 zł), która umożliwi wykonanie karosacji samochodu pożarniczego. Zbigniew Małecki pytał o losy projektu budowy kanalizacji w naszej gminie. Tadeusz Sarlej zaprosił koleżanki i kolegów z Rady na obrady komisji porządku publicznego, na których będzie gościł prezes Miedzygminnego Zakładu Komunikacyjnego (MZK) w Kętach. Jeśli chodzi o remont ul. Kilińskiego, to burmistrz rozmawiał z radnymi powiatowymi z naszej gminy na ten temat. – Ponowiłem wniosek o realizację tej drogi. Myślę, że nawet w części bylibyśmy skłonni zrobić to jeszcze w tym roku. Ale druga strona musi też tego chcieć. Jest jednak jeden problem. Sama nawierzchnia jest potrzebna – to jest bezdyskusyjne. Ale tam potrzebny jest również chodnik i odcinek kanalizacji – odpowiadał J. Pietras radnemu Prystackiemu. Gmina ponownie złoży

wniosek o unijną dotację na zadanie pod nazwą „Budowa i modernizacja systemu gospodarki wodno-ściekowej w gminie Andrychów”. Czy otrzyma pieniądze, dowiemy się w pierwszych miesiącach przyszłego roku.

biurowca należącego wcześniej do AZPB. Przedsiębiorcy poinformowali o swoich zamierzeniach na najbliższe miesiące. W Urzędzie Wojewódzkim doszło do podpisania umowy w sprawie przekazania środków z rządowego programu „Radosna Szkoła” na pomoce dydaktyczne do miejsc zabaw dla Zespołu Szkół Samorządowych w Rzykach. Szkoła otrzymała na ten cel 11 940 zł. Rozpoczęły się prace przy budowie placu manewrowego dla Ochotniczej Straży Pożarnej w Rzykach. Inwestycja jest współfinansowana w ramach konkursu „Małopolskie Remizy”. Łączna wartość zadania wyniesie ok. 115 000 zł, z czego dofinansowanie z budżetu Województwa Małopolskiego to 47 592,20 zł. Podpisano umowy na wykonanie wymiany części okien w Gimnazjum nr 1 w Andrychowie (koszt brutto - 200 tys. zł) oraz w Szkole Podstawowej nr 2 w Andrychowie (koszt brutto – 126 tys. zł). Rozstrzygnięto przetarg na „Zimowe utrzymanie dróg gminnych na terenach wiejskich w Gminie Andrychów oraz dróg, chodników i parkingów na terenie miasta Andrychowa w sezonie zimowym 2009/2010 (z możliwością składania ofert częściowych)”. Wartość całego zadania po przetargu: 1 290 494,40 zł. W tym roku odśnieżaniem zostanie objęte o 20 km dróg gminnych więcej niż w latach poprzednich. Z przewodniczącym Rady Powiatu Wadowickiego Zbigniewem Mieszczakiem burmistrz rozmawiał o realizowanych wspólnie ze starostwem inwestycjach drogowych. Z okazji Dnia Edukacji Narodowej J. Pietras wręczył nagrody: 41 nauczycielom (po 1700 zł) oraz dziewięciu dyrektorom szkól i przedszkoli (po 2100 zł). Łączna wysokość nagród wyniosła 88 600 zł (brutto). W Andrychowie gościł Małopolski Kurator Oświaty Artur Dzigański, który w towarzystwie dyrektora wadowickiej delegatury Haliny Cimer oraz wizytatora Józefa Żeglińskiego wizytował oba miejskie gimnazja oraz Szkołę Podstawową nr 2. Kurator odwiedził także: basen kąpielowy, kompleks Orlik 2012 oraz Park Miniatur w Inwałdzie. Rozstrzygnięto przetarg na „Przebudowę skrzyżowania ulic: Garncarskiej, Daszyńskiego, Dąbrowskiego i Wietrznego w Andrychowie na skrzyżowanie typu małe rondo”. Wartość całego zadania po przetargu: 1 738 297,36 zł. Rozstrzygnięty został przetarg na „Remont drogi gminnej - łącznik od ul. Krakowskiej do jednostki ratowniczo gaśniczej Państwowej Straży Pożarnej w Andrychowie”. Wartość zadania po przetargu: 205 343,68 zł. Zorganizowano spotkanie z przedstawicielem firmy urbanistycznej PA Nova, reprezentantami inwestora Centrum Narciarskiego w Rzykach oraz pracownikami Urzędu Miejskiego: Ewą Rodhe-Trojan - kierownikiem Wydziału Ochrony Środowiska i Urszulą OdrzywolskąMazgaj - zastępcą kierownika Wydziału Gospodarki Przestrzennej i Nieruchomościami. Spotkanie miało na celu rozważenie możliwości zmiany Studium Uwarunkowań i Kierunków Zagospodarowania Przestrzennego Gminy Andrychów oraz Miejscowych Planów Zagospodarowania Przestrzennego dla miejscowości Rzyki pod kątem rozwoju Centrum Narciarskiego w Rzykach. Burmistrz wziął udział w posiedzeniu Gminnego Zespołu Zarządzania Kryzysowego. Głównym tematem narady byłyzagadnieniazwiązanezfunkcjonowaniem gminy Andrychów w warunkach wystąpienia katastrofalnych opadów śniegu oraz długotrwałego utrzymywania się niskich temperatur. Zakończono wykonanie zadania pn.: „Remont drogi dojazdowej do gruntów rolnych w Inwałdzie ul. Gościnna – etap II”. Wartość całego zadania po

NR 11 (228), LISTOPAD 2009

11


samorząd przetargu: 91 856,63 zł (przy udziale 50 procent środków z Funduszu Ochrony Gruntów Rolnych). J. Pietras spotkał się z druhem Markiem Kowalczykiem. Omawiano potrzebę wyposażenia jednostki Ochotniczej Straży Pożarnej w Targanicach Dolnych w nowy wóz bojowy. Sposób pozyskania i finansowania samochodu ma być podobny do zakupu i karosażu auta dla OSP w Sułkowicach – Bolęcinie. Burmistrz uczestniczył w III Międzynarodowym Kongresie Infrastruktury Sportowej, zorganizowanym w Spale. W ramach panelu seminaryjnego „Zarządzanie i komercjalizacja infrastruktury sportowej” przedstawił prezentację multimedialną zatytułowaną: „Kompleks basenów otwartych jako kontynuacja tradycji kąpieliskowych w Andrychowie”. Kongres odbył się w Ośrodku Przygotowań Olimpijskich. Wzięło w nim udział blisko 500 osób. W tym roku po raz pierwszy forum miało oficjalnie charakter międzynarodowy. Otwarto przetarg na budowę sali gimnastycznej przy Szkole Podstawowej nr 4. Wpłynęło dziewięć ofert. Obiekt będzie kosztował ok. trzech milionów zł i powinien powstać do końca sierpnia przyszłego roku. J. Pietras uczestniczył w podsumowanie II edycji kampanii społecznej Trzeźwa Małopolska „No Promil - No Problem”. Urząd Miejski w Andrychowie wezwał pisemnie Gminę Wyznaniową Żydowską w Bielsku – Białej do natychmiastowego przystąpienia do wykonania porządków na terenie cmentarza żydowskiego położonego przy ul. Żwirki i Wigury. Burmistrz wziął udział w zebraniu polotowym połączonym z rozdaniem nagród zorganizowanym przez lokalny oddział Polskiego Związku Hodowców Gołębi Pocztowych. J. Pietras spotkał się z przedstawicielem firmy Budowa Lodowisk TOL Sp. z o.o., która przygotowała projekt „Pingwin” z myślą o budowanych w całej Polsce boiskach wielofunkcyjnych oraz ich wykorzystaniu w okresie zimowym. „Pingwin” to propozycja przekształcenia wielofunkcyjnego boiska sportowego w nowoczesne, bezpieczne w użytkowaniu lodowisko. Zorganizowano spotkanie z planistami i kierownikami wydziałów UM w sprawie projektu budżetu gminy na 2010 rok. W magistracie został wyłożony do publicznego wglądu projekt zmiany tekstu miejscowego planu zagospodarowania przestrzennego części Gminy Andrychów w zakresie parcel położonych w miejscowości Andrychów wraz z prognozą oddziaływania na środowisko. Prezes Elektrociepłowni Andropol przedstawił burmistrzowi zmiany własnościowe spółki oraz strategię działalności firmy. Wskazał także na potrzebę współfinansowania przez gminę rozbudowy ciągów ciepłowniczych na terenie miasta. W okresie od 24. września do 28. października wpłynęły cztery nowe wnioski o sprzedaż mieszkań komunalnych. W tym okresie burmistrz wydał trzy nowe zarządzenia w sprawie przeznaczenia do sprzedaży lokali mieszkalnych na rzecz ich najemców. Na dzień 27. października umorzenia wynosiły: w podatkach i opłatach lokalnych 1 164,59 zł, w tym osoby prawne 115,00 zł; z tytułu odsetek w podatkach i opłatach lokalnych 956,20 zł; mandaty 376,26 zł; z umów cywilno prawnych 1 000,00 zł; z tytułu odsetek za zwłokę z umów cywilno prawnych 13 451,74 zł; koszty procesu 20,00 zł; należności za usługi medyczne(dotyczy zlikwidowanego SP ZOZ) - 3 600,00 zł; z tytułu odsetek od należności za usługi medyczne (dotyczy zlikwidowanego SP ZOZ) 1 378,82 zł.

12

Felieton

Nie g³osujê na Fantomasa Jednym z hitów księgarskiego rynku jest książka Michaela Bensona pod wiele mówiącym tytułem „Tajne organizacje i ich wpływ na losy świata” (Inside Secret Societes). „Tajne organizacje są prawie tak stare jak świat. Niektóre czynią dobro i pielęgnują cnoty, inne służą mrocznym sprawom. Łączy je jedno: pilnie strzegą przed niepowołanymi swoich sekretów. Ta książka zagląda za kulisy 150 sprzysiężeń, związków, bractw i stowarzyszeń - najtajniejszych z tajnych” – tak reklamuje tę pozycję wydawca. My poniekąd za nim, ale z czystym sumieniem, bo tego typu dzieła i tak mają swoich wiernych czytelników, których specjalnie do lektury nakłaniać nie trzeba. Choć spiskową teorię dziejów między bajki a dzieła Lenina wkładam, zaczynam się poważnie zastanawiać, czy aby coś nie jest na rzeczy. Z lektury regionalnych periodyków wyłania się obraz tajemniczego ZARZĄDU, który sprawuje władzę w wadowickim starostwie. Najprawdopodobniej chodzi o Zarząd Powiatu. Niby wszystko o nim wiemy. Nawet skład personalny jest ściśle jawny. Poza starostą Teresą Kramarczyk i wicestarostą Mirosławem Nowakiem zasiadają w tym gremium: Jolanta Wąs, Bożena Flasz i Stanisław Kotarba. Informacje o ZARZĄDZIE można znaleźć na oficjalnej stronie starostwa powiatowego, a jego członkowie pojawiają się publicznie i wypowiadają w mediach – słowem, wcale się nie ukrywają. W każdym razie nie przed mediami i nie przed odbieraniem książęcych honorów gdzie i kiedy bądź. Wśród członków ZARZĄDU można znaleźć nawet prawdziwych ludzi renesansu. Takich, co to na wszystkim się znają. Na oświacie, drogach, ochronie środowiska, promocji i jeszcze na zdrowiu. A do tego na architekturze i budownictwie. Co więcej, mimo tak ogromnej wiedzy i kompetencji, nie spoczywają na laurach i kształcą się ustawicznie.

NR 11 (228), LISTROPAD 2009

I ten ZARZĄD zawiaduje powiatem. Spotyka się, głosuje, podejmuje decyzje. Kłopot pojawia się dopiero wówczas, gdy za te decyzje trzeba ponieść odpowiedzialność. Kto zawalił? Który specjalista pięter do siedmiu zliczyć nie umie? Kto doniósł? A kto nie chciał nagród uczniom rozdać? ZARZĄD. Czyli kto? De facto – nikt. Nikt, bo przecież do zbiorowej odpowiedzialności nikt nikogo pociągał nie będzie. A opinia publiczna najczęściej nie ma pojęcia, który członek ZARZĄDU i jak głosował. W takiej sytuacji, każdy może powiedzieć: ja chciałem dobrze, ale wiecie… ZARZĄD. Albo – nie wiem, kto to wymyślił, ale ZARZĄD przegłosował. Albo po

ski. Gdy ustawodawca zmienił ordynację wyborczą, podniosły się krzyki, że nowy system zarządzania gminami się nie sprawdzi. Takie głosy donośne były szczególnie w Andrychowie, gdzie faworyt wyborców miał przez pierwszą kadencję zaledwie czteroosobowe zaplecze w Radzie Miejskiej. I co? Wnioski pozostawiam Szanownym Czytelnikom. Tak jak pozostawiam wyborcom oceny aktualnie rządzących lokalnych polityków. Przyjdzie na nie czas za rok. Jedno można powiedzieć już dzisiaj. W społeczeństwie obywatelskim wyborcy powinni mieć prawo do recenzowania i rozliczania władz, które wybrali w demokratycznych wyborach. A gło-

prostu – to nie ja, to ZARZĄD. Jako żywo, przypomina mi to Andrychów z niedawnych przecież lat dziewięćdziesiątych ubiegłego wieku. Wówczas miasto też miało burmistrza, jak obecnie, ale… decydował ZARZĄD. Młodszym czytelnikom wyjaśnię, że nie było wówczas bezpośrednich wyborów burmistrza. Społeczeństwo głosowało na członków Rady Miejskiej, którzy spośród siebie wybierali mera oraz właśnie ZARZĄD miej-

sujemy na konkretne osoby, a nie na anonimowe gremia. To prawdziwe życie. Nie literatura, czy film, gdzie James Bond walczy z tajemniczą organizacją Spektrum, a policjant oferma z Fantomasem – człowiekiem bez twarzy. Niech władza ma twarz. I niech zachowuje twarz. Najlepiej ludzką. Mirosław Starostecki


O Andrychowie w Spale

W październiku w Spale odbył się III Międzynarodowy Kongres Infrastruktury Sportowej. Do wzięcia udziału w tej prestiżowej imprezie zaproszono burmistrza Jana Pietrasa. Za sprawą uruchomienia nowoczesnego kompleksu basenowego, Andrychów dołączył do grona poważnych ośrodków rekreacyjnych.

Kongres zorganizowano w Ośrodku Przygotowań Olimpijskich. Wzięło w nim udział blisko 500 osób. Po raz trzeci przygotował go Polski Klub Infrastruktury Sportowej przy wsparciu Związku Miast Polskich, Centralnego Ośrodka Sportu, Polskiego Związku Piłki Nożnej i Stowarzyszenia Architektów Polskich. W tym roku po raz pierwszy forum miało oficjalnie charakter międzynarodowy. W imprezie uczestniczyli przedstawiciele administracji rządowej, działacze sportowi, samorządowcy, kadra zarządzająca firmami z branży infrastruktury sportowej i rekreacyjnej, a także eksperci z zakresu projektowania, finansowania, marketingu i zarządzania obiektami sportowymi. Bogaty program merytoryczny Kongresu obejmował panele seminaryjne, wystawę prezentującą ofertę firm, miast i gmin, a także konsultacje z wybitnymi ekspertami działającymi na rynku infrastruktury sportowej. Swoją ofertę zaprezentowało kilkadziesiąt przedsiębiorstw. W ramach panelu seminaryjnego „Zarządzanie i komercjalizacja infrastruktury sportowej” burmistrz Jan Pietras przedstawił prezentację multimedialną zatytułowaną: Kompleks basenów

otwartych jako kontynuacja tradycji kąpieliskowych w Andrychowie. Kongres to najlepsza okazja do zapoznania się z aktualną ofertą w branżach związanych ze sportem i rekreacją. Efektem wizyty w Spale było spotkanie z przedstawicielem firmy Budowa Lodowisk TOL Sp. z o.o., która przygotowała Projekt „Pingwin” z myślą o budowanych w całej Polsce boiskach wielofunkcyjnych oraz ich wykorzystaniu w okresie zimowym. „Pingwin” to propozycja przekształcenia wielofunkcyjnego boiska sportowego w nowoczesne, bezpieczne w użytkowaniu lodowisko. Oferta firmy Budowa Lodowisk TOL uwzględnia rozwiązania technologiczne pozwalające na instalację lodowiska na już wybudowanych boiskach (np. w ramach programu Orlik 2012, Moje Boisko lub innych) oraz w obiektach, których budowa jest dopiero plano-

wana. W ofercie firmy są również lodowiska, które można zainstalować np. w centrum miasta. (fr)

samorząd

Honory dla u³anów Wojewoda Stanisław Kracik odwiedził stanicę Hucuł w Sułkowicach, gdzie spotkał się z członkami IV Szwadronu Zwiadu Konnego Małopolskiej Kawalerii 21 Pułku Ułanów Nadwiślańskich (7.11). Zgromadzenie miało na celu przygotowanie formacji do udziału w Święcie Niepodległości 11 Listopada w Krakowie, Andrychowie, Czernichowie i Myślenicach. Wojewoda wręczył również odznaczenia państwowe członkom Małopolskiego Klubu Rekreacji i Turystyki Konnej.

Oficjalną część spotkania rozpoczął pokaz kadryla na koniach, który poprowadziła córka Józefa Brzazgacza, gospodarza imprezy. Młoda amazonka jest już w randze kaprala. Do Sułkowic przybył komendant MK21PUN Zbigniew Strzeżywój Murzyński oraz dwóch z pięciu żyjących kombatantów 21 Pułku Ułanów Nadwiślańskich. Obaj mają po 94 lata i uczestniczyli w kampanii wrześniowej. Pułk został sformowany w lipcu 1920 roku, w Starej Wsi. W 1939 w ramach działań Wołyńskiej Brygady Kawalerii walczył pod Mokrą (1 września), Ostrowami (2 września). W walkach tych pułk utracił 85% stanu osobowego. Następnie bił się pod Cyrusową Wolą (8 września) i po tej walce praktycznie przestał istnieć. Resztki pułku przebiły się

do Warszawy (19 września), gdzie walczyły do kapitulacji stolicy. Wojewoda odznaczył Sztandar MK21PUN złotym Medalem Opiekuna Miejsc Pamięci Narodowej. Srebrne medale odebrali: Tomasz

Gibas, Przemysław Plinkiewicz i Józefa Gołąbek – Cichoń. Srebrny Krzyż Zasługi otrzymał Leszek Władysław Frań. Brązowe: Dariusz Jerzy Słapczyński, Adam Sołtys, Stanisława Van Selow, Bolesław Zaremba i Przemysław Daniel Plinkiewicz. Medal „Pro Memoria” przyznano A. Gibasowi. Honorowe Oficerskie Odznaki 21 PUN otrzymali: Rotmistrz Marian Obst i podporucznik Mariusz Pustuła. (fr)

NR 11 (228), LISTOPAD 2009

13


samorząd 31. sesja Rady Powiatu Wadowickiego

Dwie prawdy, czyli zamieszania wokó³ szpitala ci¹g dalszy 12. października radni powiatowi spotkali się na specjalnej sesji poświęconej rozbudowie szpitala powiatowego w Wadowicach. Choć napięcie na sali było odczuwalne, obrady miały dość spokojny przebieg. Niczego konkretnego nie ustalono, każdy został przy swoim zdaniu. A my wszyscy zostaliśmy z projektem rozbudowy lecznicy, który zakłada, że inwestycja będzie kosztować 114 milionów złotych brutto. Anna Szlagor nowego pawilonu. Tyle tylko, że wano pawilon „E”. Bo być może, jak inwestycji musi zostać wykonanych, Przypomnijmy. Na podstawie porozumienia zawartego przez Starostwo Powiatowe i Zespół Zakładów Opieki Zdrowotnej (ZZOZ) w Wadowicach, ZZOZ został upoważniony do zlecenia firmie wybranej w przetargu wykonania projektu rozbudowy szpitala o pawilon „E”. Za przygotowany dokument miało jednak zapłacić starostwo. I chodzi tu o niebagatelną kwotę, bo ponad 900 tys. zł. To także z kasy powiatu będzie opłacana sama rozbudowa lecznicy. Po tym, jak światło dzienne ujrzał projekt budowy pawilonu „E”, wybuchła wojna na słowa i czyny. Do prokuratury trafiło zawiadomienie podpisane przez starostę wadowickiego Teresę Kramarczyk w tej sprawie. Dotyczy ono możliwości popełnienia przestępstwa przy planowaniu i projektowaniu rozbudowy szpitala. Co tak zdziwiło i wzburzyło niektóre osoby? Otóż, wedle wstępnej koncepcji nowy pawilon miał mieć pięć pięter. Tymczasem w projekcie znalazło się siedem. M.in. to znacznie podrożyło koszty rozbudowy. Większość radnych a także powiatowych urzędników była przekonana, że inwestycja będzie kosztować około 45 – 50 mln zł. Kwota ok. 94 mln zł netto, czy 144 mln zł brutto wywołała u nich szok.

zarząd pytał ją o tę sprawę rzadko. – Uważam, że nie naruszyłam ani ustawy o zamówieniach publicznych ani ustawy o finansowych publicznych. Miałam zlecić i doprowadzić do wykonania projektu rozbudowy szpitala. To uczyniłam. Nie miałam w porozumieniu ze starostwem nigdzie napisane, że to ma być wykonane za 40, 50 czy 60 mln zł. Koncepcja z 2006 roku nie może być podstawą do określenia rzeczywistych kosztów. Do tego służy projekt i kosztorys – przekonywała na sesji powiatu K. Grzesiek. – Ja też jestem zszokowana kwotą ponad 100 mln zł. Ale musimy sobie zdawać sprawę z tego, że obiekty szpitalne są drogie. Wicestarosta wadowicki Mirosław Nowak, który wypowiadał się na sesji w imieniu zarządu powiatu, mówił, że projekt rozbudowy szpitala nie jest zły. Ale jest za drogi. – Na pewno poprzez ten projekt rozwiązujemy wszystkie problemy wadowickiego szpitala. Ale jest i aspekt finansowy. I tu zaczyna się kłopot – mówił m.in. wicestarosta. – Pani dyrektor mówiła o swobodzie, którą miał jej dać zarząd. Ja znam to pismo, na które Pani się powołuje. Ono mówi, że jest swoboda co do wyłonienia wykonawcy w drodze przetargu. I tutaj ta swoboda się zaczyna, i kończy. Uważam, że grzechem Pani dyrektor nie jest to, jak zaprojekto-

Dwie wersje Specjalna sesja, zwołana na wniosek 10 radnych, miała wyjaśnić wątpliwości, które powstały wokół projektu rozbudowy szpitala. Dyrektor ZZOZ w Wadowicach Krystyna Grzesiek bardzo dobrze przygotowała się do obrad. Szczegółowo przedstawiła kalendarium wydarzeń związanych z procesem projektowania pawilonu „E”. Na potwierdzenie swych słów cytowała dokumenty. Jak mówiła - jasno z nich wynikało, że dostała „wolną rękę”, jeśli chodzi o ustalenia z projektantami. Stąd w trakcie tworzenia projektu pojawiły się dodatkowe inwestycje, m.in. szatnie, oddział obserwacyjno zakaźny, stacja elektryczna dla całego ZZOZ, oczyszczalnia ścieków, gazownia, nowe drogi wokół budynków, a także mała architektura. Wszystko po to, by spełnić wymogi określone przez ministerstwo zdrowia. K. Grzesiek twierdziła na sesji, iż informowała członków zarządu o postępach prac przy projektowaniu

14

NR 11 (228), LISTROPAD 2009

przyglądniemy się temu dokumentowi, okaże się, że wykonano bardzo dobrą pracę. O jedno mam pretensję - że pani dyrektor nie pytała o nic zarządu powiatu – przedstawiał racje zarządu M. Nowak. W dyskusji radni powiatowi zwracali uwagę m.in. na fakt, iż wersje przedstawione przez dyrektor ZZOZ i wicestarostę różnią się. Podkreślali, że koszty rozbudowy muszą zostać zmniejszone. Pytali także, czy konieczne było skierowanie sprawy do prokuratury. Radny opozycyjny Józef Kozioł („Samorządny Powiat”) twierdził, że starosta Teresa Kramarczyk i zarząd niedostatecznie wykonywali nadzór nad przygotowaniem projektu. Z kolei przedstawicielka koalicji rządzącej powiatem Barbara Huczyńska - Bujnicka (Platforma Obywatelska) apelowała o rozsądek i niezwłoczne budowanie pawilonu (po obniżeniu kosztów). Dołożymy się? Po zamknięciu sesji zebrała się komisja zdrowia rady powiatu. Przedstawicielka firmy, która zaprojektowała rozbudowę wadowickiej lecznicy, przedstawiła radnym szczegółowy plan budowy pawilonu „E”. Dyrektor ZZOZ podkreślała raz jeszcze, że choć z części planów można zrezygnować, to większość

tak, aby szpital mógł dobrze funkcjonować, nie ograniczał zakresu swej działalności i spełniał wymogi ministerstwa zdrowia (nowe wymagania miały obowiązywać od 2012 roku, ale pod koniec października, czyli już po sesji powiatu ministerstwo poinformowało, że wycofuje się z tego pomysłu - przypis red.). Tymczasem komisja przyjęła uchwałę, w której zobowiązała zarząd do rozpoczęcia w przyszłym roku rozbudowy szpitala i przeznaczenia na ten cel 10 mln zł. – Musimy budować pawilon „E”, etapami, ale musimy. Zdajmy sobie sprawę z tego, że jesteśmy w środku. Dookoła nas są inne szpitale. I jeśli nie będziemy spełniać warunków, to nasz szpital po prostu zniknie. I odpowiedzialność za to weźmie ten, kto podejmie decyzję o nierozbudowywaniu szpitala w Wadowicach – przekonywała na komisji radna B. Huczyńska - Bujnicka. – Nikt nam pieniędzy nie da, ani nie pożyczy, jeśli mamy tylko chęć budowania nowego szpitala. Ale jeśli zaczniemy go budować, to wtedy możemy starać się o środki z rozmaitych źródeł. Może mieszkańcy powiatu będą mogli dobrowolnie opodatkować się, jeśli będą chcieli, możemy dostać środki z Unii Europejskiej – dodawała radna. Bez odpowiedzi pozostało za to


samorząd pytanie zadawane przez wiele osób: co zrobią radni powiatowi, jeśli okaże się, że nawet po rezygnacji z części inwestycji, koszty całej rozbudowy szpitala nadal będą większe niż 50 mln zł, na co przynajmniej oficjalnie, wszyscy radni powiatowi zgadzają się. Zdaniem starosty 29. października starosta wadowicki, T, Kramarczyk wydała specjalne oświadczenie. Czytamy w nim m.in. „(…) Otóż, Zarząd Powiatu Wadowickiego w dniu 12.05.2008r. zawarł z Dyrekcją ZZOZ w Wadowicach (jednostką organizacyjną powiatu) porozumienie, w którym umocował Dyrekcję Szpitala do zlecenia w drodze przetargu opracowania projektu budowlanego Pawilonu Łóżkowego ‘’E’’ Szpitala Powiatowego w Wadowicach na podstawie opracowanej już wcześniej koncepcji z 2006r., która stanowiła integralną część tego porozumienia. W koncepcji tej (uwzględniającej możliwości budżetowe starostwa) zapisano, że zaprojektowany ma zostać budynek pięciokondygnacyjny o kubaturze ok. 28.150,00 m3 i powierzchni użytkowej ok. 6.957,19 m2, przy czym wartość szacunkowa miała oscylować w granicach 45 milionów złotych. Powyższe warunki zostały wpisane przez Dyrekcję Szpitala do warunków przetargowych, czyli Specyfikacji Istotnych Warunków Zamówienia i ostatecznie do umowy podpisanej z wykonawcą tego projektu. Jednakże po złożeniu do Starostwa opracowanego już projektu wraz z wnioskiem o pozwolenie na budowę szpitala okazało się, iż projekt ten

odbiega istotnie od pierwotnych zamierzeń Powiatu, będącego właścicielem i organem prowadzącym dla tego szpitala (np. powierzchnia użytkowa wzrosła o 30 %, tj. o 2.000 m2 a kubatura o 8.300 m3, zaś budynek będzie miał nie 5 a 7 kondygnacji). Dopiero pod koniec września 2009r. Zarząd Powiatu Wadowickiego (pięcioosobowy) jako odpowiedzialny za realizację i budowę Pawilonu Łóżkowego ‘’E’’ powziął wiadomość, że koszt wybudowania tego pawilonu (według projektu opracowanego niezgodnie z zawartym porozumieniem i niezgodnie z warunkami przetargu oraz zawartą umową Dyrektora Szpitala z wykonawcą projektu) wyniesie ponad 114 milionów zł. Dyrektor Szpitala na żadnym etapie po zawarciu w/w porozumienia, a potem umowy z wykonawcą nie przedłożyła organowi prowadzącemu, czyli Zarządowi Powiatu propozycji zmian porozumienia (które było aktem prawnym, które należało respektować), a nawet informacji, że takie zmiany zamierza wprowadzić.

Po ujawnieniu sprawy, osobiście zwracałam się kilkakrotnie na piśmie do Dyrekcji Szpitala o doprowadzenie w/w projektu do zgodności z zawartym porozumieniem, koncepcją, umową zamówień publicznych oraz ustawą Prawo zamówień publicz-

starań, aby ten problem rozwiązać (czyli doprowadzić w krótkim czasie projekt do pierwotnych zamierzeń, lecz już samodzielnie przez sam Powiat), ale oczywiście przy poszanowaniu prawa oraz zachowaniu dyscypliny finansów publicznych. (…)

nych, lecz bezskutecznie. (…) Już na zdrowy rozsądek, nie można było zaakceptować dwukrotnie wyższej kwoty realizacji inwestycji (i to w dobie pełzającego kryzysu). Ewidentnie naraża to z jednej strony budżet powiatu na niewypłacalność, a samą inwestycję już na wstępie na jej niezrealizowanie. Ale cóż ‘’mleko się wylało’’, dlatego teraz trzeba dołożyć wszelkich

Bezsprzecznie, społeczeństwo ziemi wadowickiej zasługuje na szpital nowoczesny, dlatego - moim zdaniem - wszystkie podmioty uczestniczące w jego tworzeniu lub odpowiadające za jego powstanie (rada powiatu, radni, zarząd powiatu itd.) powinni dołożyć wszelkich starań, aby osiągnąć ten cel w zgodzie z prawem. (…)”.

Nagrody burmistrza

Tegoroczna uroczystość wręczenia Nagród Burmistrza pedagogom zatrudnionym w gminnych placówkach oświatowych miała miejsce na terenie Dinolandii w Inwałdzie. Z okazji Dnia Edukacji Narodowej nagrody te otrzymało: 41 nauczycieli (po 1700 zł) oraz 9 dyrektorów szkól i przedszkoli (po 2100 zł). Łączna wysokość nagród wyniosła 88 600 zł (brutto). Wśród wyróżnionych dyrektorów znaleźli się: Piotr Ptak (SP 2), Anna Rychter (SP 4), Halina Talar (Gim. 2), Andrzej Janus (ZSS Rzyki), Dorota Zawada (ZSS Roczyny), Barbara Borgosz (ZSS Targanice), Krystyna Wnęczak (PP 3), Alicja Gałosz – Wójtowicz (PP 4) i Urszula Rokowska (PP 5). Za osiągnięcia w pracy dydaktycznej i wychowawczej nagrody odebrali nauczyciele: Lucyna Laszczak, Anna Jura, Dorota Paździora i Grażyna Szczepaniak (SP 2), Dorota Harańczyk, Ewa Pałaszewska, Roman Babski i Piotr Szczepański (SP 4), Justyna Stańczak, Aleksander Mizera i Maciej Tomiczek (Gim.1), Renata Żak, Wioletta Kadamus i Teresa Komendera

(Gim.2), Ewa Bryndza, Marta Płonka i Jan Stawarz (ZSS Inwałd), Violetta Obłonczek, Ewa Cinal i Aleksandra Mokwa (ZSS Roczyny), Aleksandra Buda, Róża Kruczała, Małgorzata Talar i Sylwia Żmudka (ZSS Targanice), Agata Sztuka i Marzena Michniewicz – Bąk (ZSS Zagórnik), Wiesława Bakalarska, Alicja Mrzygłód i Bożena Gałuszka (ZSS Sułkowice – Łęg), Agata Grabowska i Renata Wojewodzic (ZSS Sułkowice – Bolęcina), Anna Dyrcz, Katarzyna Kowala, Katarzyna Dusik- Szlósarczyk i Wanda Lach (ZSS Rzyki), Ewa Cinal (PP 1), Małgorzata Piotrowska (PP 2), Katarzyna Łysoń i Irena Dryńda (PP 3), Barbara Magiera (PP 4) i Grażyna Wądrzyk (PP 5). (fr) NR 11 (228), LISTOPAD 2009

15


rozmaitości

Nie pijê, wiêc ¿yjê

Kolejny raz zrealizowana została w naszej gminie kampania społeczna „No promil no problem - Trzeźwa Małopolska”. W jej ramach ogłoszono konkursy dla uczniów wszystkich szkół podstawowych i gimnazjalnych naszej gminy. Konkursy - literacki, plastyczny i hasłowy dotyczyły tematu zgubnych skutków spożywania alkoholu przez kierowców. Najlepsze prace zostały uhonorowane nagrodami książkowymi. Honorowy patronat nad kampanią objął burmistrz Andrychowa - Jan Pietras. Kulminacyjnym punktem kampanii

„No promil – no problem” był 23. października. O godzinie 12:00 spod andrychowskiego basenu wyruszył marsz poparcia na rzecz trzeźwych kierowców, w którym wzięli udział uczniowie zarówno szkół podstawowych, gimnazjów, jak i szkół ponadgimnazjalnych. Przemarsz został zakoń-

czony spotkaniem w Miejskim Domu Kultury, gdzie wręczono nagrody za udział w konkursach. Organizatorami kampanii „No promil - no problem” w Gminie Andrychów byli: Wydział Edukacji i Spraw Społecznych Urzędu Miejskiego w Andrychowie, Ośrodek

Wspierania Rodziny, Centrum Kultury i Wypoczynku, Policja, Straż Miejska, Parafia św. Macieja, Stowarzyszenie „Światło – Nadzieja”. Kampanię sponsorowali Bank Spółdzielczy w Andrychowie oraz KZWM Ogniochron S.A. (rob)

23. października uczniowie Zespołu Szkół Samorządowych w Targanicach postanowili przypomnieć kierowcom, że kierowanie autem „po kieliszku” równa się problemom. W ten sposób młodzi targaniczanie włączyli się w akcję „No promil - no problem – Trzeźwa Małopolska”. Prawie pięćdziesięcioro dzieci - uczniów klas piątych szkoły podstawowe, wraz z wychowawcami: Dorotą Janosz, Agnieszką Cholewką i pedagogiem szkolnym Agatą Porzycką, przygotowało transparenty i ulotki, a potem wyszło z nimi na ulice Targanic. Przechodnie i rodzice przyjeżdżający

16

po swoje dzieci do szkoły, otrzymywali ulotki informacyjne. Dzieciaki prosiły o zachowanie trzeźwości podczas prowadzenia pojazdów. Część uczniów wraz z policjantami i strażnikami miejskimi zatrzymywało jadące przez centrum Targanic samochody i informowało kierowców o celu akcji

NR 11 (228), LISTROPAD 2009

oraz zagrożeniach płynących z picia alkoholu przed podróżą. Nie skończyło się na jednorazowej akcji. Na przełomie października i listopada zorganizowano spotkania informacyjne z rodzicami uczniów Zespołu Szkół Samorządowych.

Pedagog szkolny przedstawiła na nich prelekcję na temat wpływu środków psychoaktywnych na zachowanie kierowców oraz zmiany społecznego nastawienia wobec nietrzeźwych kierowców. (opr. as)


samorząd

Orlik gotowy i odebrany

Jeśli pogoda pozwoli, jeszcze w tym roku będzie można skorzystać z boisk Orlika 2012. Andrychowski kompleks powstał przy Gimnazjum nr 2 na Osiedlu 200-lecia. Zgodnie z założeniami rządowego programu będzie ogólnodostępny.

Mało brakowało, a Orlik 2012 powstałby w Andrychowie w ubiegłym roku. Decyzja o przyznaniu naszej gminie dotacji na ten cel zapadła jednak w Krakowie zbyt późno i nie udało się przed zimą skompletować potrzebnej dokumentacji z pozwoleniem na budowę. W tej sytuacji burmistrz Jan Pietras zadeklarował chęć przystąpienia do programu w 2009 roku. Deklaracja i wniosek zostały zaopiniowane pozytywnie. Radni miejscy również stanęli na wysokości zadania i przeznaczyli z budżetu gminnego niebagatelną kwotę prawie miliona złotych. Z budżetu państwa i budżetu Województwa Małopolskiego przekazano na tę inwestycję po 333 tys. zł. – Od początku wiedzieliśmy, że nasz wkład będzie znacznie większy niż jedna trzecia, jak planował rząd – mówi Jan Pietras. – Mimo to nie mieliśmy wątpliwości, że należy przystąpić do tego programu, bo każdy grosz pozyskany z zewnątrz jest w dzisiejszych czasach szczególnie cenny. Dzisiaj, gdy obiekt jest gotowy, mogę z satysfakcją powiedzieć, że dobrze wydaliśmy pieniądze.

Myślę, że doceni to zwłaszcza młodzież, która będzie w głównej mierze z niego korzystać. - Doceni i uszanuje – dodaje Krzysztof Kubień, przewodniczący Rady Miejskiej i nauczyciel wychowania fizycznego w Gimnazjum nr 2 (na fot.). – Na Orlika zaprosimy wszystkich chętnych, nie tylko uczniów naszej szkoły. Wiem, że dzieci i młodzież z osiedla i całej gminy z niecierpliwością czekają na otwarcie obiektu. Wprawdzie jesienna pora i zagrożenie grypą nie zachęcają teraz do gry na świeżym powietrzu, ale to obiekt, który będzie nam służył przez lata. Dobrze się stało, że prace przeprowadzono w sezonie budowlanym. To gwarantuje, że zostały zrobione porządnie i nie powtórzy się taka historia, jak choćby w Oświęcimiu, gdzie otwierano kompleks w grudniu 2008 roku, a na wiosnę trzeba go było zamknąć. W skład kompleksu sportowo - rekreacyjnego wchodzą: dwa boiska sportowe i budynek sanitarno – szatniowy. Boisko piłkarskie ma wymiary 30m x 62m (pole gry 26m x 56m), a boisko wielofunkcyjne do koszyków-

ki i piłki siatkowej - 19.1m x 32.1m. Kompleks jest oświetlony. – To właśnie możliwość gry przy sztucznym oświetleniu najbardziej przyciąga młodzież na Orliki – uważa Marek Sowa, członek Zarządu Województwa Małopolskiego, który podczas wizyty w naszym mieście zwiedzał obiekt. – Tak pokazały badania, które przeprowadzono na zlecenie rządu. Gościowi podobało się również to, że w Andrychowie nie zapomniano o wybudowaniu parkingu przy Orliku. Kompleksem będzie zarządzać dyrektor Gimnazjum nr 2. Halina Talar jest przygotowana do tego zadania: Mamy opracowany regulamin korzystania z obiektu sportowego Orlik 2012 i zakres obowiązków koordynatora sportu. Planujemy, że boiska będą otwarte do godz. 22.00. Będziemy też reagować na bieżąco na zapotrzebowanie społeczne. Osobną kwestią pozostaje użytkowanie obiektu ze sztucznymi nawierzchniami. – To temat, który rzadko pojawia się na publicznych forach – zauważa burmistrz Jan Pietras. – Niesłusznie, bo należy sobie zdawać sprawę z tego, że należyte utrzymanie takich boisk wiąże się ze znacznymi kosztami. Zapoznałem się dogłębnie z tą materią podczas niedawnego Kongresu Infrastruktury Sportowej w Spale. Okazuje się, że firmy zajmujące się czyszczeniem sztucznej trawy i przesiewaniem granulatu biorą za każdą taką usługę nawet parędziesiąt tys. złotych. Zdaniem fachowców zabieg taki powinien

być przeprowadzany co najmniej dwa razy w roku. Są też tacy, którzy twierdzą, że powinno się to robić co miesiąc. Dlatego też rozważamy ekonomiczny aspekt zakupu profesjonalnego specjalistycznego sprzętu, który pozwoliłby gminie samodzielnie dbać o stan boisk, a w efekcie o zdrowie i bezpieczeństwo dzieci i młodzieży z nich korzystających. Dysponując odpowiednimi urządzeniami moglibyśmy wykonywać takie usługi na sąsiednich Orlikach, co zrefundowałoby nasze koszty. Z powodu jesiennej aury nie zaplanowano hucznego otwarcia andrychowskiego kompleksu w tym roku. Takie uroczystości odbyły się natomiast w Wieprzu (29. września) i w Mucharzu (12. listopada).

NR 11 (228), LISTOPAD 2009

17


złote gody

W zdrowiu i chorobie…

„W żadnych okolicznościach wartość małżeństwa, tego nierozerwalnego związku miłości dwojga osób, nie może być poddawana w wątpliwość. Jakiekolwiek rodziłyby się trudności, nie można rezygnować z obrony tej pierwotnej miłości, która zjednoczyła dwoje ludzi i której Bóg nieustannie błogosławi. Małżeństwo jest drogą świętości, nawet wtedy, gdy staje się drogą krzyżową” – powiedział w jednej ze swoich homilii Jan Paweł II. Te zdania bardzo dobrze odpowiadają charakterowi święta, które na przełomie października i listopada obchodziło 68 par małżeńskich z naszej gminy. Małżonkowie świętowali Złote Gody. Podczas uroczystości zorganizowanych w Miejskim Domu Kultury w Andrychowie odebrali medale „Za długoletnie pożycie małżeńskie”.

Medale przyznane przez prezydenta Rzeczypospolitej Polskiej parom, które przeżyły ze sobą 50 lat w małżeństwie, wręczył Jubilatom burmistrz Andrychowa, Jan Pietras. Małżonkowie otrzymali także listy gratulacyjne od wojewody i samorządowców Andrychowa oraz drobne upominki od tych ostatnich. Na uroczystość zaproszono rodziny Jubilatów. Dla gości zagrała i zaśpiewała andrychowska kapela podwórkowa „Andrusiki”. Oczywiście, nie mogło zabraknąć wspólnego toastu wzniesionego lampką szampana i odśpiewania „Sto lat”. Całość dopełniały życzenia od najbliższych oraz samorządowców. – Wiele marzeń już pewno Państwo zrealizowali. Ale pewno są i takie, które czekają na realizację. W tym szczególnym dniu życzę Państwu, aby Wasze marzenia spełniły się. Życzy także kolejnych lat w zdrowiu i harmonii oraz radości i satysfakcji z tego, co zbudowaliście – mówił do Jubilatów burmistrz J. Pietras. Podczas wszystkich pięciu uroczystości życzenia Jubilatom składał również Krzysztof Kubień, przewodniczący andrychowskiej Rady Miejskiej. – Dla nas samorządowców są Państwo przykładem na to, że można zbudować koalicję, która przetrwa 50 lat – żartował K. Kubień.

18

– Mam nadzieję, że miłość i dobro, którą Państwo sobie wzajemnie ofiarujecie, nigdy nie wygasną. Tego Państwu z całego serca życzę – mówił już zupełnie na serio. Dla przewodniczącego Rady tegoroczne jubileusze miały szczególny charakter. Złote Gody obchodzili bowiem jego rodzice. Podobnie było w przypadku posła na Sejm Marka Polaka. W ostatnich tygodniach Złote Gody uroczyście obchodzili: andrychowianie: Maria i Józef Babińscy, Zofia i Alojzy Dryjakowie, Rozalia i Józef Kubieniowie, Genowefa i Jan Lachendrowie, Bronisława i Czesław Magierowie, Janina i Marian Marczyńscy, Barbara i Zbigniew Młyńscy, Anna i Józef Obozowie, Eleonora i Władysław Polakowie, Stanisława i Jan Rokowscy, Józefa i Józef Rychterowie, Krystyna i Julian Skrzypkowie, Rozalia i Marian Sumperowie, Emilia i Stanisław Tyrybonowie (27. października), Anna i Stanisław Cabałowie z Zagórnika, Marianna i Jan Cholewkowie z Inwałdu, Wiesława i Adam Karczowie z Andrychowa, Maria i Leon Kolber z Zagórnika, Krystyna i Stanisław Koniarzowie z Inwałdu, Krystyna i Jan Kordeczkowie z Brzezinki, Anna i Włodzimierz Matejko z Zagórnika,

NR 11 (228), LISTOPAD 2009

Rozalia i Tadeusz Mizerowie z Inwałdu, Helena i Stanisław Niemczykowie z Inwałdu, Maria i Józef Skowronowie z Inwałdu, Irena i Stanisław Stuglikowie z Inwałdu, Jolanta i Wiesław Stuglikowie z Inwałdu, Józefa i Czesław Stuglikowie z Inwałdu, Teresa i Jan Tomiakowie z Andrychowa, Anna i Ryszard Widlarzowie z Inwałdu (28. października), Aniela i Józef Bizonowie z Targanic, Zofia i Karol Buda z Targanic, Janina i Stanisław Garbaczowie z Targanic, Krystyna i Stanisław Iskierka z Targanic, Bronisława i Kazimierz Koczurowie z Targanic, Maria i Władysław Kolberowie z Roczyn, Helena i Stanisław Kuźmowie z Roczyn, Zofia i Adam Łysoniowie z Roczyn, Zofia i Tadeusz Rajdowie z Roczyn, Genowefa i Julian Wojewodzicowie z Targanic, Helena i Stanisław Żydkowie z Roczyn (3. listopada), andrychowianie: Janina i Alfred Bartoszewiczowie, Anna i Edward Bury, Maria i Raul Chlebowscy, Stanisława i Adam Kabzowie, Zofia i Kazimierz Kapelowie, Helena i Lech Kołaczykowie, Rozalia i Stanisław Kucowie, Stefania i Karol Mrzygłodowie, Maria i Stanisław Pawlikowie, Zofia i Kazimierz Siwcowie, Danuta i Władysław Talagowie, Teresa i Czesław Talagowie, Jadwiga i Antoni

Wierońscy, Helena i Michał Wronowie (4. listopada), Aniela i Stanisław Bizoniowie z Sułkowic, Aniela i Eugeniusz Dwornikowie z Sułkowic, Maria i Jan Gurdkowie z Rzyk, Wanda i Teofil Kiznarowie z Rzyk, Maria i Józef Koniarzowie z Targanic, Maria i Józef Kurkowie z Sułkowic, Helena i Jan Łysoniowie z Sułkowic, Maria i Jan Łysoniowie z Sułkowic, Maria i Jan Prochot z Rzyk, Józefa i Kazimierz Pytlowie z Rzyk, Marianna i Antoni Sordylowie z Rzyk, Anna i Czesław Turkowie z Sułkowic, Rozalia i Karol Witkowscy z Sułkowic, Emilia i Kazimierz Wykrętowie z Sułkowic (5. listopada). Na koniec jeszcze jeden cytat, który pojawiał się podczas każdej z uroczystości. Tym razem chodzi o słowa piosenki Marka Grechuty: „(…) tyle razem dróg przebytych, tyle ścieżek przydeptanych, ile deszczów, ile śniegów, ile w trudzie nieustannym wspólnych zmartwień, wspólnych dążeń, ile chlebów rozkrajanych, ile listków, ile rozstań ciężkich godzin w miastach wielu i ten upór, żeby powstać i znów iść i dojść do celu” (as)


złote gody

NR 11 (228), LISTOPAD 2009

19


samorząd

Infrastruktura i Program Rozwoju W październiku i listopadzie przeprowadzono remonty w dwóch filiach Miejskiej Biblioteki Publicznej oraz w głównym budynku biblioteki. Pieniądze na ten cel pozyskano z Programu Ministra Kultury i Dziedzictwa Narodowego „Infrastruktura bibliotek” - 40 tys. zł, do których decyzją Rady Miejskiej Gmina dołożyła 15 tys. zł.

Remont w Inwałdzie W filii w Inwałdzie (budynek Wiejskiego Domu Kultury) dzięki temu udało się wymienić okna, na schodach położyć płytki a na podłodze nową wykładzinę (tarkett). Odmalowano także ściany, drzwi i regały biblioteczne. Ponadto do pomieszczenia podprowadzono łącze internetowe. Więcej pracy wymagał remont filii w Roczynach, która znajduje się w budynku tutejszego Zespołu Szkół Samorządowych. Dyrekcja szkoły przekazała w użytkowanie bibliotece nowe, większe pomieszczenie po byłym gabinecie stomatologicznym. Remont wymagał najpierw wyburzenia jednej ze ścian i przeniesienia WC do innego pomieszczenia. Kolejne prace to wymiana instalacji elektrycznej w lokalu, założenie nowego oświetlenia, położenie nowej wykładziny podłogowej, pomalowanie ścian i

drzwi oraz doprowadzenie internetu. Za pieniądze z ministerstwa dokończona została rozpoczęta kilka lat temu wymiana okien w budynku głównym Miejskiej Biblioteki Publicznej. Założono także nowe drzwi wejściowe do biblioteki. W najbliższym czasie biblioteka zakupi jeszcze meble - biurka pod komputery, które znajdą się we wszystkich sześciu filiach. Podaruje je (komputery) Fundacja Rozwoju Społeczeństwa Informacyjnego w ramach ogólnopolskiego Programu Rozwoju Bibliotek, do którego również przystąpiła andrychowska biblioteka.(red.)

Nowe okna w MBP w Andrychowie

Remont w Roczynach

20

NR 11 (228), LISTOPAD 2009


TRA

Od poniedziałku do soboty na poranną audycję na żywo od godziny 8.00 do 9.00 zaprasza Robert Fraś. W niej zawsze aktualne informacje z Andrychowa i okolic. Powtórki audycji porannej codziennie o godzinach 12.00, 17.00 i 21.00. Goście, rozmowy ze słuchaczami i konkursy. Mówimy o tym, co już było i zapowiadamy to, co będzie.

Stałe punkty programu to:

*kalendarium* *aktualne wyniki toto-lotka* *serwis informacyjny (w połowie audycji)* *wkrótce ruszamy z informacjami ze stoków* *subiektywny przegląd prasy CODZIENNEJ Ireneusza Żmii* W każdy poniedziałek i czwartek - serwis sportowy - zaprasza Józek Mrzygłód.

Oprócz stałych punktów w każdy dzień na antenie proponujemy cykle: Poniedziałek - mówimy o tym, co działo się w weekend + poweekendowa poranna pobudka. Wtorek - „Andrychów na czterech kółkach” - co tydzień aktualne ceny paliw z andrychowskich stacji benzynowych.

Środa - Regina Grabowska zaprasza do biblioteki i zachęca do czytania książek w cyklu „Poranek literacki”. Czwartek - „Audycja kulturalna” czyli zapowiedzi imprez, koncertów, spektakli itp. zaprasza Marta Paczyńska. Piątek - cykl „Dzieci i my”. O problemach z dziećmi i o tym, jak je rozwiązywać - radzi Marta Szrobarczyk z Ośrodka Wspierania Rodziny.

Sobota - „Giełda pracy”. Przedstawiamy ogłoszenia o pracy z Andrychowa i okolic. W niedzielę na Koncert życzeń zaprasza Łukasz Dziedzic! (Dedykacje można składać telefonicznie, drogą elektroniczną lub listownie, zawsze do piątku do godziny 10.00)

JAK SŁUCHAĆ TWOJEGO RADIA ANDRYCHÓW?

Aby znaleźć TRA wystarczy spośród trybów dostępnych w prawie każdym odbiorniku radiowym - FM/AM/LW wybrać fale średnie - AM (czasami oznaczane przez MW). Twoje Radio Andrychów znajduje się na częstotliwości 1584 kHz (koniec skali). Pomiędzy powtórkami proponujemy Twoje Radio AM - znakomitą muzykę dla każdego. Oprócz fal radiowych AM 1584 kHz audycje TRA nadawane są również przez Internet - od poniedziałku do niedzieli.

Programu można słuchać w godzinach od 8.00 do 9.00 (audycja na żywo). W internecie dostępne są także powtórki (godz. 12.00 17.00 i 21.00). Dodatkowo w każdy czwartek transmitowana jest audycja muzyczna Transmusja (godz. 20.00), a Msza Św. z Kościoła Św. Macieja dostępna jest online w każdą środę o godz. 18.00. Aby wysłuchać audycji - wystarczy kliknąć na ikonkę programu Winamp, która znajduje się w prawym górnym rogu strony. Transmisje każdej powtórki startują na kilka minut przed pełną godziną. W każdy czwartek na antenie „Twojego Radia Andrychów” o godzinie 20.00 audycja muzyczna - „Transmusja”. Zróżnicowana muzyka. Od metalu poprzez ogólnie pojętego rocka, hip-hop, reggae aż do muzyki dance. Są zabawy, konkursy i rozmowy ze słuchaczami, i oczywiście... andrychowskie zespoły. Prowadzą Robert Fraś i Łukasz Mrzygłód. Oficjalna strona internetowa audycji to www.transmusja.pl

bądź na bieżąco! wejdź na www.radio.andrychow.eu NR 11 (228), LISTOPAD 2009

21


inwestycje

Wokó³ ronda

Tuż po Zaduszkach ruszyła budowa ronda przy basenie. Przebudowa skrzyżowania ulic: Garncarskiej, Daszyńskiego, Dąbrowskiego i Wietrznego w Andrychowie powinna zakończyć się w połowie grudnia. To jedna z najważniejszych inwestycji drogowych w naszym mieście. Prowadzi ją gmina razem z powiatem. Andrychów pokrywa też połowę kosztów. Rondo to wydatek ponad 1,7 miliona złotych. Inwestycję realizuje sprawdzona na terenie Andrychowa fir-

ma Usługi Budowlane i Transportowe Jerzy Żukowski, która wygrała przetarg. Paradoksalnie o znaczeniu tego przedsięwzięcia świadczą utrudnienia w ruchu, jakie nastąpiły w momencie zamknięcia tego węzła komunikacyjnego. Jeszcze przez miesiąc kierowcy muszą się uzbroić w cierpliwość, stojąc w godzinach szczytu w dużych korkach. Wielu mieszkańców musi też nadkładać kawał drogi, by dostać się do pracy lub na zakupy. Tym razem nie słychać jednak wielu narzekań. Wszyscy pamiętają ruchliwe i niebezpieczne skrzyżowanie, które i tak nie było w stanie płynnie rozładować zwiększającego się przepływu samochodów. W centrum miasta zmieniono organi-

22

zację ruchu. Przez pierwsze dni wielu kierowców miało poważne problemy ze znalezieniem odpowiedniej drogi. Kto „jeździł na pamięć”, miał kłopot wydostać się z Rynku. Obecnie można to uczynić nie tylko ulicami Legionów i 1Maja, ale także Florianską, gdzie

odwrócono kierunek jazdy. Do Rynku z ul. Garncarskiej prowadzi natomiast jednokierunkowa ul. Pachla. Od strony Rzyk można się przedrzeć do centrum przez ul. Olszyny. W drugą stronę istnieje wąski objazd między posesjami położonymi między Wieprzówką a ul. Daszyńskiego. Kto boi się pogubić w ciasnych przesmykach, powinien kierować się na Sułkowice, skąd już łatwo trafić do Rzyk dzięki drogowskazom prowadzącym do Czarnego Gronia. Zamknięcie skrzyżowania spowodowało w praktyce wyłączenie całego południowego objazdu Andrychowa zaczynającego się ul. Wiedeńską w Roczynach. Nowe rondo powstaje według projektu, który był gotowy już trzy lata temu. Wówczas krzyżujące się drogi

NR 11 (228), LISTOPAD 2009

należały do naszej gminy. Gdy przeszły w zarząd powiatu, inwestycja została odłożona na półkę. Tam pewnie leżałaby do dziś, gdyby nie upór burmistrza Andrychowa, który przeforsował w końcu pomysł budowy ronda w tym miejscu. Mimo poślizgu spowodowanego kompletowaniem dokumentacji i oczekiwaniem na pozwolenie na budowę, udało się rozpisać i rozstrzygnąć przetarg jeszcze tej jesieni. Znalazła się również firma, która zaryzykowała budowę o tej porze roku i w tak krótkim terminie. Czego się można spodziewać? Projekt architektoniczno - budowlany dotyczy przebudowy skrzyżowania ulic Garncarskiej, Daszyńskiego, Dąbrowskiego i Wietrznego na skrzyżowanie typu małe rondo wraz z budową dwóch zatok autobusowych, przebudową istniejących zjazdów indywidualnych oraz rozbiórką i rozbudową sieci kanalizacji deszczowej. W miejscu istniejącego skrzyżowania zwykłego, czterowylotowego powstanie rondo o średnicy zewnętrznej jezdni 28,0 m oraz średnicy wyspy środkowej 12,4m. Jakie wady dotychczasowego rozwiązania wychwycił projektant? W zestawieniu czytamy, że są to m.in.: niski poziom bezpieczeństwa wszystkich użytkowników spowodowany nadmierna prędkością pojazdów potoku głównego (ul. Garncarska – ul. Daszyńskiego), duże straty czasu pojazdów oczekujących na przejazd, zły stan techniczny nawierzchni na wlotach ul. Daszyńskiego, ul. Dąbrowskiego ul. Wietrznego, gdzie nawierzchnia

posiada liczne uszkodzenia i spękania. Stwierdzono też niewłaściwe odwodnienie wlotu ul. Daszynskiego oraz brak urządzeń chroniących pieszych przy przekraczaniu jezdni. Przy opracowaniu przebudowy skrzyżowania kierowano się przede wszystkim: koniecznością wymuszenia redukcji prędkości – uspokojenia ruchu, zapewnieniem sprawności rozwiązania dla prognozowanych natężeń ruchu oraz zapewnieniem wysokiego poziomu bezpieczeństwa niechronionych uczestników ruchu. Pod uwagę wzięto również minimalizację nakładów finansowych na inwestycję oraz kosztów eksploatacji. Przebudowa istniejącego skrzyżowania na skrzyżowanie typu małe rondo gwarantuje spełnienie tych warunków. W ramach prac przewidziano także wykonanie przebudowy chodników o ujednoliconej nawierzchni, które zapewnią bezpieczeństwo pieszym uczestnikom ruchu. Nawierzchnia chodników z płyt betonowych i asfaltu zostanie wymieniona na kostkę. (fr) PS. Niestety nawet przy tej inwestycji nie obywa się bez aktów wandalizmu. Cóż z tego, że wykonawca zabezpiecza teren za pomocą świateł ostrzegawczych, które widoczne są nocą, kiedy chuligani pod osłoną ciemności demolują je regularnie. To nie tylko bezmyślność i głupota, ale działania, które zagrażają bezpieczeństwu kierowców. Sprawą zajęły się już służby porządkowe. (fr)


Hanysy i Górale

Kilkaset osób bawiło się na Biesiadzie Śląskiej na Kocierzu w sobotę 7. listopada. Imprezę zorganizował Wojciech Nazarko, członek Komisji Współpracy Terytorialnej Polskiego Komitetu Olimpijskiego, Wiceprezes Polskiego Związku Pływackiego oraz Rady Odrodzenia Towarzystw Gimnastycznych „SOKÓŁ”, Przewodniczący Komisji ds. Szkół Sportowych i Szkół Mistrzostwa Sportowego przy PZP. Zabawa towarzyszyła obchodom 90 - lecia Polskiego Komitetu Olimpijskiego oraz 30 - lecia Beskidzkiej Rady Olimpijskiej. Degustację potraw śląskich przygotowało Stowarzyszenie Gospodyń Wiejskich. Panie z Andrychowa wykazały się świetną znajomością kuchni naszych sąsiadów zza miedzy.

Wojciech Nazarko, wybitny sportowiec i działacz olimpijski wystąpił tym razem w roli konferansjera. Ślązak z Raciborza został przy okazji honorowym Góralem. Pasowania dokonał gospodarz obiektu. Wśród gości znaleźli się mistrzowie ringu sprzed lat. Marian Kasprzyk otrzymał gratulacje z okazji 70 urodzin, a Zbigniew Pietrzykowski – 75. Sportowcy zostali także uhonorowani przez Klub Olimpijczyka i Towarzystwo Gimnastyczne „Sokół” Porywający program w Raciborzu. artystyczny składają-

rozmaitości

My siê grypy nie boimy

We wszystkich gminnych placówkach oświatowych prowadzony jest codzienny monitoring obecności dzieci. W pierwszym tygodniu listopada frekwencja wahała się w granicach 85 – 90 procent, czyli była w normie. Częściej niż na grypę dzieci, szczególnie te najmłodsze zapadały na ospę. Tylko w Przedszkolu nr 1 w grupie trzylatków zanotowano prawie 40% nieobecnych. Jest to jednak placówka dzienna i rodzice zapewne woleli zostawić swoje pociechy w domu w myśl zasady „lepiej dmuchać na zimne, niż się sparzyć”. W poświąteczny poniedziałek, 2. listopada niższa niż zwykle była też frekwencja w Zespole Szkół Samorządowych w Roczynach. Na zajęcia nie przyszła jedna czwarta dzieci. Następnego dnia wszystko wróciło do normy. Jak zapewnia Leszek Kucharski, kierownik Wydziału Edukacji i Spraw Społecznych andrychowskiego magistratu (na fot.), nauczyciele informują rodziców o pozostawieniu dzieci w domach w razie dostrzeżenia symptomów grypy. 5. listopada Małopolski Kurator Oświaty skierował do szkół i placówek oświatowych pismo, w którym zobowiązał dyrektorów do bezzwłocznego przekazywania bieżącej informacji o wszelkich przypadkach zachorowań i skali absencji uczniów na zajęciach. „Wszystkie informacje należy przekazywać bezpośrednio wizytatorowi sprawującemu nadzór nad daną szkołą lub placówką - telefonicznie lub drogą elektroniczną. Przypominam jednocześnie o bezwzględnym stosowaniu zaleceń Głównego Inspektora Sanitarnego” – pisze w swoim apelu Artur Dzigański. Broszura opracowana przez Departament Zdrowia Publicznego i Promocji Zdrowia Głównego Inspektoratu Sanitarnego zawiera treści merytoryczne i metodyczne dotyczące profilaktyki grypy sezonowej i nowej grypy A(H1N1)v. Autorzy podkreślają, że szkoła jest miejscem, w którym uczniowie przebywają w bliskiej odległości, dlatego choroby szerzące się drogą kropelkową, mogą przenosić się szczególnie łatwo: „Chorzy uczniowie mogą też stanowić źródło zakażenia dla członków swoich rodzin oraz innych osób, z którymi kontaktują się w życiu codziennym. Skuteczność zapobiegania szerzeniu się zakażeń wirusem grypy wśród uczniów zależy w dużym stopniu od dobrej współpracy środowiska szkolnego z rodzicami oraz z dziećmi i młodzieżą. Koordynatorami tych działań powinni być dyrektorzy szkół, którzy współdziałają w tym zakresie z lokalną służbą zdrowia, stacją sanitarno- epidemiologiczną i szkolną pielęgniarką”. Inspektor Sanitarny zaleca między innymi organizację dla uczniów, rodziców oraz personelu szkoły spotkań edukacyjnych dotyczących podstawowych metod zapobiegania szerzeniu się zakażeń wirusem grypy sezonowej lub nowej grypy A(H1N1)v. Zachęca także do szczepień w momencie pojawienia się szczepionki, przy czym uznaje, że „finansowanie tego przedsięwzięcia przez lokalny samorząd byłoby bardzo pożądane”. Pracownicy placówek oświatowych powinni obserwować dzieci i młodzież pod kątem pojawienia się u nich objawów grypopodobnych takich jak: gorączka, kaszel, ból gardła, ból mięśni, ból głowy, dreszcze, osłabienie, biegunka. W przypadku wystąpienia takich objawów u ucznia w szkole, należy natychmiast umieścić go w osobnym pomieszczeniu. Jeśli są to objawy o niewielkim nasileniu należy powiadomić rodziców o konieczności odebrania ucznia ze szkoły. W przypadku ciężkiego zachorowania należy zorganizować dla ucznia transport do szpitala, uzgadniając to z rodzicami lub opiekunami dziecka.(fr)

cy się z piosenek, skeczów w śląskiej gwarze i tańców zaprezentowała młodzież prowadzona przez Teresę Tokaj. Wychowanką tej instruktorki jest m.in. Magdalena Walach, która wygrała VII edycję Tańca z gwiazdami.

NR 11 (228), LISTOPAD 2009

23


wywiad Z Elżbietą Babik, mediator w Ośrodku Pomocy Społecznej w Andrychowie rozmawia Anna Szlagor

W stronê zgody Czym jest mediacja rodzinna? - To sposób na rozwiązanie konfliktów przy udziale bezstronnego mediatora. Celem mediacji jest osiągnięcie porozumienia, które satysfakcjonuje obie strony. Przy czym to porozumienie wypracowują sami zainteresowani, nikt im niczego nie narzuca. Zadaniem mediatora jest jedynie ułatwienie osiągnięcia zgody. Z zasady mediacja ma: pomagać rozwiązać trudne sytuacje, pomagać osobom wyrazić potrzeby i oczekiwania, koncentrować się na przyszłości. Do podstawowych zasad mediacji należą także: dobrowolność, poufność oraz bezstronność i neutralność mediatora. W jakich sytuacjach można zastosować mediację, a w jakich nie? - Sytuacji, w których mediacja może być prowadzona, jest wiele. Te najważniejsze dotyczą spraw rozwodowych i problemów z nimi związanych. Chodzi m.in. o wysokość alimentów, kontakty dzieci z rodzicem, który nie będzie sprawował bezpośredniej opieki nad nimi. Służymy pomocą także w sytuacjach konfliktów międzysąsiedzkich, sporu miedzy rodzicami i dziećmi, czy innymi członkami rodziny. Mediacja może być stosowana także przy sprawach dotyczących podziału majątku. Z tym, że my takimi sprawami nie zajmujemy się. Koncertujemy się na mediacjach rodzinnych, czy sąsiedzkich. Co do drugiej części pytania. Na pewno nie można stosować mediacji w przypadku, gdy któraś z osób lub obie

24

są uzależnione, np. od alkoholu bądź, gdy któraś ze stron cierpi na chorobę psychiczną. Poza tym jesteśmy zobowiązane przerwać mediację m.in. wtedy, gdy ktoś próbuje wykorzystać ją do zaognienia konfliktu lub posłużyć się nią do osiągnięcia jakichś ukrytych celów. Możemy także przerwać mediację, jeśli widzimy, że porozumienie wypracowane przez strony, może krzywdzić którąś z nich. Mówi się, że mediacja to coraz popularniejsza alternatywa dla ciągnących się w nieskończoność rozpraw sądowych… - To prawda. Jeśli obie strony dojdą do porozumienia w procesie mediacji, nie ma konieczności roztrząsania danej sprawy w sądzie. Praktyka jest taka, że sądy respektują ugody spisane w procesie mediacyjnym i na ich podstawie wydają werdykty. Dlatego mediacje pełnią ogromnie ważną rolę w przypadkach spraw, o których wiadomo, że trafia do sądu. Pozwalają one np. uniknąć wzajemnego oskarżania się na sali sądowej, znacznie zmniejszają możliwość zaognienia się konfliktu. Poza tym wiadomo, że jeśli strony nie doszły wcześniej do jakieś porozumienia, to sąd arbitralnie narzuca rozwiązanie. A nikt nie lubi, gdy ktoś obcy coś mu narzuca. Dlatego mediacje są coraz popularniejsze. Coraz więcej par, które podjęły decyzję o rozwodzie, korzysta z mediacji zanim uda się sądu. Strony same, przy pomocy mediatora, dochodzą do satysfakcjo-

NR 11 (228), LISTOPAD 2009

nującego obie osoby porozumienia, a sąd tylko sprawdza, czy ugoda zawarta w toku mediacji jest zgodna z prawem. W ten sposób można oszczędzić: czas, pieniądze, no i oczywiście nerwy. Jakie korzyści płyną z mediacji? - Najważniejsza korzyść jest chyba taka, że żadna decyzja nie zostaje podjęta bez zgody obu stron. W mediacji chodzi o to, by nie było przegranych czy wygranych. Mediacja może pomóc we wzajemnym wysłuchaniu się osób. Często jest tak, że ze względu na ogromne emocje ludzie nie są w stanie ze sobą rozmawiać bez krzyków, żalów, wypominania. Tymczasem w procesie mediacji to się udaje. Proces mediacyjny polega bowiem na tym, że obie strony mogą wyrazić swoje emocje, uczucia, opowiedzieć o swoich oczekiwaniach, potrzebach w sytuacji, gdy druga osoba im nie przerywa, nie neguje od razu ich odczuć. Na początku spotkania prosimy obie strony, aby nie obrażały się wzajemnie, mówiły o sobie, swoich potrzebach a nie o tym, jaka jest ta druga osoba. W przypadku rozwodów bardzo ważną zaletą mediacji jest to, że pozwala ona uniknąć roztrząsania pewnych spraw przy dzieciach. Wiadomo, że dla dzieci rozwód rodziców to bardzo trudne doświadczenie. Jeśli do tego dojdą kłótnie w domu np. o alimenty, to cierpienie dzieci jest jeszcze większe. Do tego, raz jeszcze powtórzę – mediatora obowiązuje nakaz zachowania w tajemnicy tego, co dzieje się podczas procesu media-

cji, jak i jej rezultatów. Obowiązuje go też nakaz zachowania bezstronności. Poufność to jedna podstawowych zasad mediacji, która pozwala na otwartość. Bezstronność oznacza, że mediator nikogo nie osądza, nie opowiada się po żadnej ze stron, nie szuka winnych zaistniałej sytuacji. Nie forsuje też żadnego z rozwiązań, jako tego jego zdaniem najlepszego. Jego najważniejszym zadaniem jest takie kierowanie rozmową, aby każda ze stron mogła się wypowiedzieć oraz pomaganie w ustaleniu najważniejszych spraw. Na koniec warto podkreślić, że rozpoczynając mediacje, strony niczego nie ryzykują. Proces mediacji można bowiem w każdym momencie przerwać. Dużo czasu zajmuje osiągniecie porozumienia? - Na to pytanie trudno odpowiedzieć. Wiadomo, że aby w ogóle skorzystać z mediacji, trzeba być otwartym na kompromis. Ale ta otwartość może być większa lub mniejsza. W pierwszym przypadku do porozumienia może dojść bardzo szybko, nawet po jednym spotkaniu mediacyjnym. A czasami zawarcie ugody zajmuje dużo więcej czasu. Zdarzyło nam się i tak, że choć strony zgodziły się na mediację, to nie udało się dość do ugody. Okazało się, że emocje były tak silne, że jedna ze stron zerwała mediację. To oczywiście nie znaczy, że wszystko stracone. W każdej chwili możemy ją wznowić. Od kiedy w Ośrodku Pomocy Społecznej można skorzystać z pomocy mediatora rodzinnego? - Jako pierwsza szkolenie mediacyjne przeszła Marzena Szewczyk. Z jej pomocy można korzystać od grudnia ubiegłego roku. Ja jako mediator służę pomocą od września tego roku. Czy za korzystanie z pomocy mediatora OPS w Andrychowie trzeba płacić? - Absolutnie nie. Mediacje prowadzone przez nas są darmowe. Wystarczy tylko zgłosić się i umówić na konkretny termin. Co więcej, służymy pomocą nie tylko w godzinach pracy OPS, czyli od godziny 7 do 15. Możemy umówić się także na godziny późniejsze, jeśli odpowiada to obu stronom. Dziękuję za rozmowę.


felieton

Felieton o wszystkim i o niczym

O przedsiêbiorczoœci i przyzwoitoœci Znają Państwo termin „jesień średniowiecza”? Do języka potocznego wyrażenie to wślizgnęło się dzięki słynnemu filmowi Quentina Tarantino „Pulp Fiction”, a w zasadzie dzięki polskiemu tłumaczowi, który nie bał się potraktować widzów jak dorosłych i oczytanych obywateli. Prawdziwym autorem tej frazy jest Johan Huizinga, który tak zatytułował swoje dzieło przedstawiające „szeroką panoramę schyłku średniowiecza, mechanizm jego zamierania i rozkładu w kręgu kultury burgundzkiej XIV-XV wieku” (dzięki ci Internecie za twą hojną Wikipedię). Gdyby Johan żył we współczesnej Polsce (a nie żyje od 1945 r. i nie ma żadnych dowodów, żeby kiedykolwiek odwiedził nasz kraj), to pewnie by nie wytrzymał i napisałby jeśli nie dzieło to przynajmniej rozprawę „Jesień mediów”. Praca ta zawierałaby szeroką panoramę schyłku rzetelnego dziennikarstwa, mechanizmu jego podupadania i zbydlęcania i rozkładu w kręgu polskiej kultury masowej początku XXI wieku. Taka konkluzja nasuwa się przy oglądaniu telewizyjnych programów publicystycznych (stacja nie ma tu znaczenia) lub czytaniu opiniotwórczej (w każdym razie w sferze ambicji) prasy. Doszło bowiem do tego, że dziennikarze zaczęli masowo, gremialnie i chóralnie ubolewać nad poziomem debaty publicznej, którą sami do wysokości rynsztoka sprowadzili. Najistotniejsze jest jednak to, że poważni publicyści i popularni prezenterzy robiący na co dzień za autorytety, a od święta za modeli, coraz częściej uderzają się w pierś i publicznie wyznają: mea culpa, mea bardzo wielka culpa. Uświadomienie sobie, że jest się chorym, to pierwszy etap zdrowienia. Może więc po jesieni mediów doczekamy się renesansu. Zdarzyło mi się mieć kilka razy do czynienia z „dziennikarzami” poczytnych tabloidów. Młodzi (zazwyczaj nawet bardzo, albo zbyt), wyluzowani, pewni siebie, trochę bezczelni i aroganccy, ale nie do przesady, żeby całkiem nie spłoszyć ofiary. Potrafią z rozbrajającą szczerością i uśmiechem wokół głowy przyznać, że płacą im za robienie świństw bliźnim, tylko po to, żeby gazeta się dobrze sprzedawała. Inna sprawa, że jest popyt na taki towar. Mówiąc szczerze, w pierwszej chwili ogarniało mnie współczucie. Żali mi ich było, kiedy pomyślałem, że co rano wstają i idą do roboty, w której najcenniejsze i najbardziej popłatne jest draństwo i łajdactwo. Że muszą zakładać szaty łotra i kanalii, aby co miesiąc odebrać nagrodę w srebrnikach. Jaki trzeba mieć charakter, żeby żyć z takim balastem i z taką świadomością (bo oni robią to świadomie i

dobrowolnie) na co dzień. Całe to współczucie przechodziło mi natychmiast dnia następnego, gdy brałem te brukowce do rąk. Dla zwykłego czytelnika autor rynsztokowych sensacji jest jednak całkowicie anonimowy. Teksty albo wcale nie są podpisane, albo nazwiska nikomu nic nie mówią. To charakterystyczne dla tabloidów. Jakież więc było moje zdumienie, gdy przy okazji jakiejś afery z udziałem rządzących, w normalnej stacji telewizyjnej zobaczyłem i usłyszałem „dziennikarzy” brukowców w roli komentatorów i publicystów. To nie autorytety sięgnęły bruku, lecz

regionalnych tygodników (wiele ich na rynku się nie utrzymało, łatwo zgadnąć) ukazał się tekst o mieszkańcach podandrychowskiej wsi, którzy narzekali, że im gmina źle drogę robi. Każdy ma prawo do swego zdania. I do bycia niezadowolonym też. Wprawdzie kiedyś psioczyło się, gdy nic władza nie robiła, a teraz w modzie jest odwrotnie, ale takie czasy. Ale tu argumenty są ciekawe, bo z wypowiedzi oburzonych obywateli wynika, że urzędnicy - lewusy bez pojęcia o czymkolwiek do robienia dróg się wzięli i coś normalnie spartolili i jeszcze ich na dutka wystrychnęli. No i jest afera. Taka ze

bruk wybił chyba doszczętnie autorytety w tym kraju. Zamiast współczucia, zwykły szlag mnie trafił. Z początku. Przez parę minut felietoniści ci nagadali się więcej niż upisali przez cały rok chyba. Co tam pletli, nie ma rzecz jasna żadnego znaczenia. Jak mi już przeszło i powrócił rozum, uświadomiłem sobie, że pokazanie ich w telewizji to genialny, diabelski pomysł. Koniec z anonimowością. Każdy może teraz zobaczyć, kto mu codziennie za jedyną złotówkę robi wodę z mózgu. Mam nadzieję, że jak już się jakiś prezes w telewizji publicznej zadomowi, to z miejsca zatrudni owych guru do głównych Wiadomości. A teraz coś bliżej ciała. W jednym z

znakiem zapytania w tytule, ale jest. Tyle tylko, że to nie urzędnicy przygotowują projekty drogowych inwestycji, ale wykształceni architekci, profesjonaliści, dla których to chleb powszedni. Jak źle upieką, to nie zjedzą. Żeby uzyskać wszelkie zgody, pozwolenia na budowę, całą tę masę papierów, to trzeba być w tym kraju Moniuszką. Dalej. To nie urzędnicy kopią rowy i kładą asfalty, lecz prywatne firmy, które z tego żyją. Itp., itd. Cała ta gromada ludzi trudzi się i stęka, żeby cokolwiek w jakimś normalnym choć trochę terminie wybudować. A ja i tak swoje wiem. Lepiej wiem. Tylko wyjdę z domu, okiem rzucę i już widzę. Spartolili robotę te oszusty jedne. Do NR 11 (228), LISTOPAD 2009

gazety pójdę i protestować będę, a jak trzeba będzie to i zablokuję inwestycję. Teks w gazecie się ukazał. Dwa tygodnie po tym jak zakończyły się prace przy budowie drogi. Z innej znowu gazety dowiedziałem się niedawno, że „Burmistrz Andrychowa przegrał”. W cóż to grał, że przegrał? Otóż Małopolski Urząd Wojewódzki w Krakowie, Wydział Prawny i Nadzoru stwierdził nieważność uchwały Nr XL/320/09 Rady Miejskiej w Andrychowie z dnia 27 sierpnia 2009r. w sprawie ustanowienia zakazu handlu w miejscach innych niż wyznaczone. W ocenie organu nadzoru uchwała pozostaje w sprzeczności z obowiązującym porządkiem prawnym, w szczególności z art.40 ustawy z dnia 8 marca 1990r. o samorządzie gminnym. Rzeczywiście, na wniosek burmistrza radni miejscy jednogłośnie zdecydowali, że należy wprowadzić porządek w mieście i chcieli uzbroić mera w narzędzia kontroli handlu obwoźnego. Projekt uchwały przed głosowaniem uzyskał pozytywną opinię nie kogo innego jak Małopolskiego Urzędu Wojewódzkiego w Krakowie, Wydziału Prawnego i Nadzoru. Jeden z kupców oprotestował jednak uchwałę (każdy może), co skłoniło urzędników w Krakowie do zmiany stanowiska o 180 stopni. Być może regulacjami prawnymi w tym zakresie zajmie się kiedyś sejm. Na razie, jest jak jest. Władze Andrychowa od tej decyzji się nie odwołały (choć mogły, co przeciągnęłoby sprawę o kolejne miesiące). I to jest właśnie ta przegrana, jeśli już pozostajemy przy tej sportowej terminologii, która akurat nie przystaje do tej sprawy. A może trzeba zadać pytanie: kto tak naprawdę przegrał? Może ci mieszkańcy, którzy głosami wybranych przez siebie radnych mieli inne zdanie niż protestujący kupiec. A może ci obywatele, którym zależy na wyglądzie ich miasta. A może ci kupcy i rzemieślnicy, którzy prowadzą małe sklepiki i warsztaty i ponoszą koszty utrzymania lokali. A może tylko Burmistrz Andrychowa, jak pisze dziennikarz. A kto wygrał? Jeśli demokracja to rządy większości, to starożytni Grecy chyba by nam nie zgotowali owacji. Niech żyje przedsiębiorczość! Choćby i na cmentarzu. Wrzucili państwo pieniążki do puszki na odnowę zabytków? Tak, to bardzo grzecznie i szlachetnie. Zapoznali się z państwo z reklamą firmy, określonej „darczyńcą akcji”? Jeszcze lepiej. To oczywiście legalne. I w ogóle jest fajnie, póki kwiatki, drzewa i krzewy na nas nie rosną! To do następnych świąt.

25


sonda nowin andrychowskich

Musi to byæ jakoœ pouk³adane

Pod koniec sierpnia andrychowcy radni wyznaczyli na terenie miasta trzy place handlowe – jeden przy ul. Włókniarzy i dwa przy ul. Batorego – na których można prowadzić handel obnośny. W pozostałych punktach miasta wprowadzono zakaz handlu. Uchwała miała służyć poprawie estetyki miasta. Wojewoda małopolski uchylił jednak uchwałę Rady Miejskiej, wskazując na brak podstaw prawnych koniecznych do jej podjęcia. Postanowiliśmy spytać mieszkańców Andrychowa, co sądzą o rozmieszczaniu stoisk handlowych w Andrychowie. Czy powinno się pozwolić na to, aby stoiska znajdowały się w dowolnym miejscu miasta? Czy ma to wpływ na wizerunek Gminy?

Kamil Grzeczyński

Stanisław Węgrzynek

Tomasz Rupik

Adam Dej

Pani Renata

Myślę, że w handlarze na pewno nie powinni rozstawiać się w dowolnym miejscu w Andrychowie. Są przecież miejsca wyznaczone do handlu, choćby bazar na osiedlu 200-lecia. Myślę, ze powinniśmy zachować umiar w tym, co robimy, gdyby handlarze rozstawiali stragany, gdzie chcą, wpłynęłoby to negatywnie na wygląd miasta.

Raczej nie powinno się na to pozwolić. Jakby stoiska handlowe były wszędzie stawiane, źle by to wyglądało. Nie wszędzie stragany pasują do otoczenia. Andrychów jest za ciasny do tego, żeby handlować w dowolnym miejscu.

Jestem przeciwnikiem tego, by można było handlować w dowolnym miejscu. Powinny być do tego specjalnie wyznaczone miejsca. Najlepiej by stragany były w jednym miejscu, a nie rozsiane po całym mieście. To mogło by zepsuć urok miasta, które staje się coraz ładniejsze.

Według mnie powinno się pozwolić na to, żeby stragany były rozstawiane w dowolnym miejscu. Nie przeszkadzałoby mi, gdyby handlowano na osiedlu czy na rynku. Choć nie chciałbym, żeby stoiska handlowe były rozstawione na przykład w Parku Miejskim.

Jakby się zezwoliło na to, żeby stoiska handlowe rozstawione były w każdym miejscu, zrobiłby się bałagan. Jakby Andrychów wyglądał, gdyby stragany były rozstawione po mieście? Straciłby ładny wygląd, a i przejść by się nie dało. Na ul. Batorego jest dobre miejsce, jest tam dużo miejsca i można się swobodnie po straganach porozglądać.

Pani Katarzyna

Jan Ochmanek Andrzej Bizoń Według mnie powinny być specjalne, wyznaczone miejsca do handlu. Nie powinno się pozwolić na to, żeby stoiska handlowe rozłożone były na chybił – trafił. Stoiska powinny być w centrum miasta, rozstawione tak, by nie przeszkadzały pieszym czy samochodom i nie szpeciły.

26

Absolutnie nie. Do handlu musi być wyznaczone miejsce a stoiska powinny być oznaczone. Chodzi o bezpieczeństwo dla handlarzy i dla korzystających. Najlepiej by było, gdyby stragany rozstawione były koło Wieprzówki na ul. Batorego. Na pewno nie na bardzo uczęszczanych ulicach.

To trudne pytanie bo ja pracuję w handlu. Myślę, że musi to być pod kontrolą. Powinny być wyznaczone miejsca, gdzie można handlować. Nie może to być „samowolka”. Trzeba stworzyć taki system do handlu, by działał sensownie. Do dziś wspominam Warszawę i stoiska pod Pałacem Kultury – robiło to tragicznie złe wrażenie.

NR 11 (228), LISTOPAD 2009

Maria Penkala Według mnie stragany mogłyby stać w dowolnym miejscu, z tym, że trzeba by zadbać o bezpieczeństwo wokół nich. Na pewno nie powinni się rozstawiać na chodnikach. Tak jest w Nowym Jorku i we wszystkich krajach, więc dlaczego w Polsce miałoby tak nie być?

Jan Błasiak Nie powinno się pozwolić na handel w dowolnym miejscu w Andrychowie. Tereny pod handel powinny być specjalnie wybrane i odpowiednio zabezpieczone, żeby nikt nie rozstawiał się na chodnikach. Chodzi tu o wygląd i funkcjonalność miasta. Musi to być jakoś poukładane.


sonda nowin andrychowskich

Halina Żydek Raczej nie powinno się pozwolić na to, by można było handlować w dowolnym miejscu. Na ulicy stragan za straganem, a przejść trudno. Chodzi o to, jak miasto wygląda i żeby można było chodzić swobodnie.

Dawid Bizoń Jestem z Targanic, nie chciałbym, żeby ktoś rozstawiał się na przykład pod moim domem. Źle by to wyglądało. Myślę, że należy wyznaczyć odpowiednie miejsca do handlu.

Pani Janina

Barbara Kabat

Stoiska powinny być w miejscach wyznaczonych, nie w każdym miejscu. Handlarze powinni mieć zezwolenie do tego, by się rozstawić. Przy ulicach jest za ciasno, jeżdżą przecież samochody.

Według mnie absolutnie nie powinno się pozwolić na to, aby stoiska handlowe rozstawione były w dowolnym miejscu. Dlaczego? Stragany szpecą miasto, mogą stwarzać niebezpieczeństwo dla przechodniów. Powinny być w wydzielonych miejscach.

Elżbieta Pajerowska Mnie osobiście naprawdę handlarze nie przeszkadzają. Jeżeli w ten sposób chcą zarabiać na życie, to niech to robią. W moim odczuciu stoiska handlowe tworzą urok miasta, wtedy widać, że ludzie żyją.

Z Grzegorzem Tomiakiem, wiceprezesem KZWM Ogniochron S.A. rozmawia Anna Szlagor

Nie narzekamy W październiku w Andrychowie oficjalnie otwarto nowy zakład produkcyjny, należący do Vitkovice Milmet S.A. Może powiedzmy na początku o związkach „Ogniochronu” z „Milmetem”… - Vitkovice Milmet S.A to większościowy udziałowiec „Ogniochronu”. Obok tej spółki właścicielami „Ogniochronu” są dwie osoby fizyczne: Fryderyk Walaszek i Krystyna Pochopień. Nowo otwarta hala przy ulicy Krakowskiej 140 jest własnością „Milmetu”, natomiast „Ogniochron” w 3/5 tę halę wynajmuje pod potrzeby własnej działalności produkcyjnej. Co jest produkowane w nowym zakładzie? - „Milmet” produkuje elementy do wałów korbowych napędów statków. Produkcja ta jest realizowana na zlecenie jednej z firm należących do Holdingu Vitkovice. Jeśli chodzi o „Ogniochron” to wytwarzamy tam produkt z naszej branży – gaśnice jednokilogramowe. Produkujemy je na bazie linii, którą zakupiliśmy na początku tego roku od warszawskiej firmy, która upadła.

Ile osób znalazło zatrudnienie w nowym zakładzie? - „Ogniochron” zatrudnia tam 38 osób. Większość osób została przeniesiona z zakładu głównego. Zatrudniliśmy też siedmiu nowych pracowników. Natomiast w części należącej do „Milmetu” pracuje 28 osób. Być może, w miarę rozwoju firmy będą nowe przyjęcia. Ale to pokaże czas. Przy okazji chciałbym w paru słowach przypomnieć, jak doszło do otwarcia nowego zakładu. Halę zakupiono od likwidatora WSW na przełomie maja i czerwca 2007 roku. Od września 2007 roku prowadzono działania modernizacyjne. Na początku tego roku produkcję powoli uruchamiał „Milmet”, potem my. Zajmijmy się samym „Ogniochronem”, wszak to jeden z największych pracodawców w naszej gminie. Jak obecnie wygląda kondycja spółki? - Porównując sprzedaż z rokiem ubiegłym, nie odnotowaliśmy spadku. Mamy trochę niższą zyskowność. Wynika to z tego, że na początku roku był bardzo wysoki kurs euro. A my wiele komponentów sprowadzany z za granicy, płacąc w euro. Jednak generalnie jest dobrze, nie narzekamy na sytuację finansową. Nasza pozycja na rynku jest silna. Kryzys, o którym od miesięcy głośno, dotknął „Ogniochron”? Raczej nie. W branży bezpieczeństwa, w której

funkcjonujemy, obowiązują pewne wymogi. Kryzys kryzysem, ale gaśnice np. w samochodach czy budynkach użyteczności publicznej muszą być. Jeśli dobrze policzyłam, „Ogniochron” prowadzi obecnie działalność w czterech zakładach? - Tak. W Andrychowie, na ul. Krakowskiej 83c znajduje się główny zakład i siedziba firmy. Tutaj skupione jest 70 procent naszej produkcji. Drugi zakład, to ten nowy, mieszczący się przy ul. Krakowskiej 140, w którym produkujemy gaśnice jednokilogramowe. W tym samym miejscu znajduje się nasz trzeci zakład. Wytwarzamy w nim dla Holdingu Vitkovice różne elementy w technologii obróbki skrawaniem. Oprócz tego mamy zakład w Siemianowicach Śląskich. Kiedyś w tym mieście była konkurencyjna firma – Katowickie Zakłady Wyrobów Metalowych. Kilka lat temu nabyliśmy 100 procent akcji tej spółki i doprowadziliśmy do fuzji z „Ogniochronem”. Stąd i nasza nazwa KZWM Ogniochron S.A. Z Siemianowic Śląskich przenieśliśmy produkcję gaśnic do Andrychowa, natomiast na majątku KZWM świadczymy usługi dla „Milmetu”, produkując butle propan – butan. Ile osób zatrudnia „Ogniochron” w NR 11 (228), LISTOPAD 2009

Andrychowie? - W tym momencie jest to 277 osób. Chciałbym zaznaczyć, że od początku działalności naszej firmy, czyli od roku 1993 nie było sytuacji, kiedy zatrudnienie by malało. Z roku na rok pracuje u nas więcej osób. Jak układa się Państwa współpraca z samorządem? - Bez zastrzeżeń. Jesteśmy lojalnymi partnerami. Jeśli samorząd może, wspiera nas. A my jesteśmy solidni, jeśli chodzi o płacenie podatków… Nie ma więc żadnych powodów do zgrzytów. Z uwagą obserwujemy rozwój Gminy. I liczymy, że tzw. mała obwodnica powstanie, jak szybko to możliwe. Dla nowego zakładu to ważne ze względu na dojazd samochodów do hali. Na koniec zmieńmy zupełnie temat. „Ogniochron” to jeden z największych sponsorów imprez kulturalnych w naszej gminie… - Może nie przeceniałbym naszej roli… Ale w miarę możliwości staramy się wspierać ważne przedsięwzięcia kulturalne. Nie ma co ukrywać, to dobrze wpływa na wizerunek firmy. Poza tym, jeśli dzieje się coś istotnego, a możemy pomóc, to nie ma powodu, byśmy tego nie czynili. Dziękuję za rozmowę.

27


temat numeru

Szansa czy pora¿ka?

O problemie eurosieroctwa w naszej gminie, mogliśmy przeczytać w październikowych „Nowinach Andrychowskich”. W tym numerze przyjrzymy się bliżej wyjazdom za granicę i ich konsekwencjom. Na jednym z europejskich Portali Pracy czytamy, że media bez końca karmią nas wizerunkiem polskiego hydraulika i pielęgniarki, jako wzorowych, solidnych i rzetelnych pracowników za granicą. Dlatego w umyśle przeciętnego Polaka obraz wysokiego zarobku na zachodzie jest wciąż mocno ukształtowany. Przecież Europa otworzyła się na młodych i wykształconych Polaków. Dobrze, ale co z tymi nieco starszymi a gorzej wykształconymi?

Marta Paczyńska

Wyjazdom zagranicznym zawsze towarzyszą dylematy i pytania. Czy warto jechać? Co mnie czeka na obcej ziemi? Czy mi się uda? Ryzyko wyjazdu jest mniejsze, gdy w Polsce nie zostają dzieci czy współmałżonek. Jeśli jednak jesteśmy zmuszeni do opuszczenia naszego kraju, musimy pamiętać, że rozłąka może mieć katastrofalny wpływ na nasze życie i życie naszych najbliższych. Pomimo że współczesne podróżowanie samolotem jest łatwe i wygodne, jak się okazuje, trudno ciężko pracującemu Polakowi przyjeżdżać regularnie do Polski. Czym to jest powodowane? Absurdalnie przyczyniło się do tego lansowanie obrazu Polaka, jako kogoś idealnego, wręcz niezastąpionego. - Ja nie przyjeżdżam do Polski, bo jak wyczytałam w jednej z angielskich gazet, zachodni pracodawcy obsadzają swoje stanowiska pracy naszymi rodakami, ponieważ wierzą w naszą sumienność i kompetentność. Dlatego nie mogę sobie pozwolić na częste wizyty w kraju, przecież jestem rzetelnym pracownikiem – przyznaje Joanna z Andrychowa, na stałe zameldowana w Anglii. Spore możliwości Jeszcze do niedawna, wyjazd za granicę kojarzył się tylko i wyłącznie z potrzebą zarobienia „dużych” pieniędzy. Dzisiaj młodzi ludzie wyjeżdżają nie tylko po kasę, ale przede wszystkim pragną zdobywać kwalifikacje i doświadczenie. Większość z nich w ten sposób podszkala sobie język. Istotnym jest fakt, że jadą do pracy na budowie czy w pubach, ale pracę tę traktują jako tymczasową. Chcą zarobić trochę pieniędzy, by wrócić do Polski i mieć „lepszy start”. Pokazuje to przykład Małgorzaty z Zagórnika, która po skończonych studiach pojechała do Londynu. Tam dostała pracę w swoim wyuczonym kierunku. Po roku wróciła do Polski i otworzyła własną działalność. - Jestem szczęśliwa. Ten wyjazd był strzałem w dziesiątkę. Nie chodzi tylko o zdobyte doświadczenie związane z moją pracą, ale o sposób życia, którego się tam nauczyłam. Wyjazd ten był również w pewnym sensie przedłużeniem mojej młodości. Wróciłam i rozpoczęłam

28

prawdziwe, dorosłe życie – uśmiecha się Gosia. Łukasz z Andrychowa spełnił swoje marzenie i wyjechał do Kanady. - Znając angielski tylko ze szkoły i kursów, chciałem się sprawdzić. Pracę udało mi się znaleźć w Internecie, odpowiadała mi. Rodzice nie byli do końca przekonani, co do mojego wyjazdu, ale w końcu zaakceptowali go. Pojechałem z myślą, że zostanę tam pół roku, przedłużyło się do dwóch lat – relacjonuje Łukasz. Były to wspaniałe dwa lata. Wiele się nauczyłem i przede wszystkim zrozumiałem, na czym polega prawdziwe życie. Teraz pracuję w Bielsku i jestem docenianym pracownikiem. Niepowodzenie Do Ośrodka Pomocy Społecznej (OPS) w Andrychowie coraz częściej zgłaszają się osoby potrzebujące pomocy. - Są to ludzie, którzy wrócili z zagranicy i nie potrafią sobie materialnie poradzić. Powodem ich powrotu do Polski najczęściej są niepowodzenia i brak pieniędzy – mówi Elżbieta Prus, kierownik OPS w Andrychowie. Podczas rozmowy z pracownikami socjalnymi OPS w Andrychowie dowiedziałam się, jakie argumenty przedstawiają Polacy, którzy wracają do kraju i stają się ich podopiecznymi? Opowieść o małżeństwie, które w Austrii przebywało ponad dziesięć lat, jest jedną z wielu pesymistycznie kończących się historii. Miało być tak pięknie… Mąż wyjechał do Wiednia, po pięciu miesiącach dołączyła do niego żona i dwóch synów. Małżonkowie pracowali i mieszkali w Austrii 10 lat, to wcale nie jest mało. Dlaczego wrócili? - Otóż zmusiły ich do tego problemy alkoholowe żony – wyznaje jeden z pracowników socjalnych. Mimo że mężczyzna pracował za granicą legalnie, to nie udało mu się przywieźć do Polski większych oszczędności, prawdopodobnie powodowane to było chorobą alkoholową żony. - Zwrócili się z prośbą o pomoc. Złożyli wniosek o świadczenie rodzinne, ponieważ nie posiadają prawa do zasiłku, a obecnie utrzymują się z pracy dorywczej na naszym terenie – zaznacza pracownik socjalny. Innym przykładem jest historia kobiety, która „za chlebem”

wyjechała do Francji. W Polsce zostawiła syna w wieku 10 lat i dorastającą córkę oraz męża. Nie zabawiła długo w jednej z podparyskich miejscowości, gdyż musiała wrócić do kraju. - Mąż nie radził sobie z dziećmi, syn zaczął mieć poważne

nię. Nie dość, że bardzo tęskniłam za najbliższymi, to poznałam Polkę, która mnie upokorzyła przed moją pracodawczynią – wspomina Ela. - Ogromnym zaskoczeniem było dla mnie obcowanie z Polakami, którzy mówili tylko i wyłącznie w języku

problemy z nauką, córka nie chciała słuchać taty. Mimo że kobieta przesyłała pieniądze, to nie wystarczyło. Mężczyzna wpadł w nałóg alkoholowy i nie było innej możliwości – kobieta wróciła – opowiada pracownik socjalny OPS w Andrychowie. - Nie mieli za co żyć, dlatego mężczyzna postanowił wyjechać do Norwegii, do kolegi. Niestety, on w przeciwieństwie do żony, nie przesyłał pieniędzy rodzinie w Polsce, mało tego, słuch o nim zaginął. Człowiek człowiekowi wilkiem Takich smutno kończących się historii jest o wiele więcej. Elżbieta z Rzyk wyjechała do Włoch. - Byłam po drugim roku studiów. Pojechałam na okres wakacyjny, żeby dorobić sobie na studia. Praca była na tzw. zastępstwo i polegała na opiekowaniu się starszą panią i sprzątaniu jej sporego mieszkania. Wstawałam o godz. 7.00, a kładłam się spać po 22.00. Wyjazd ten wspominam mile. Moja druga praca za granicą miała miejsce, gdy byłam już mężatką i matką. Pojechałam na dwa miesiące, żeby trochę „dorobić”( wówczas pracował tylko mąż). Ten wyjazd był błędem, którego już nigdy nie popeł-

włoskim. Wydawało mi się to śmieszne i nie umiałam sobie wytłumaczyć ich sposobu myślenia. Czyżby wstydzili się języka polskiego? Może w taki sposób podszkalali sobie włoski? Nieważne, dla mnie było to komiczne – dodaje. Wspomnienia Marka należą do tych, które nie zachęcają do wyjazdów zagranicznych. - Kiedy wracam myślami do pracy sezonowej w Niemczech, ciarki przechodzą mi po plecach. Nie żeby praca była zła albo gospodarz, u którego pracowaliśmy w sadzie, okazał się nieuczciwy… Problemem okazali się Polacy, którzy w licznej grupie zamieszkali przez kilka tygodni w barakach umieszczonych w sąsiedztwie sadu. Brak kultury, pijaństwo i szukanie zaczepki słownej były na porządku dziennym. Człowiek nie mógł skupić się na pracy (zbieranie czereśni), gdyż musiał pilnować, czy ktoś nie ukradnie mu wiaderka, czy też położonej drabiny. Najgorsze było to, że złośliwie i chamsko zachowywali się wobec siebie ludzie, którzy w Polsce mieszkają od zawsze na tej samej ulicy. Czyżby o tym zapomnieli? Przecież czereśnie się skończą i trzeba wrócić do rzeczywistości.

NR 11 (228), LISTOPAD 2009


temat numeru Podłość i brak kultury – podsumowuje Marek. Ku przestrodze Wiele osób szukających pracy za granicą, korzysta z usług tak zwanych pośredników. Niestety, mało kto pamięta o tym, że na rynku pracy działają również oszuści. Pojechałem do pracy do Irlandii za namową kolegi. Rzekomo miałem już wszystko załatwione, nic tylko przyjeżdżać, pracować i odbierać wysokie wynagrodzenie – przyznaje Filip z Andrychowa. - Po przyjeździe okazało się, że tamta praca jest już nieaktualna, ale zostanę zatrudniony na budowie. Musiałem założyć własną działalność gospodarczą, 1/3 mojej pensji odbierał znajomy mojego kumpla - pośrednik, jako rewanż za załatwienie mi pracy. Wróciłem do Polski po pięciu miesiącach z czterokrotnie niższą kasą, niż tą jaką miałem tam zarobić - dodaje andrychowianin. Jak znaleźć pracę za granicą? Jak ustrzec się przed fałszywym pośrednikiem? Na co należy zwracać uwagę podpisując umowę? Kto może nam pomóc? Na te i inne pytania, odpowiedzi znajdziemy w Urzędach Pracy czy w Internecie. W każdym Urzędzie Pracy w Polsce od maja br. świadczone są usługi Eures, czyli Europejskie Służby Zatrudniania (European Employment Service). Eures to sieć publicznych służb zatrudnienia w krajach Europejskiego Obszaru Gospodarczego, który obej-

muje państwa wchodzące w skład UE, a także Norwegię, Islandię i Lichtenstein. Celem Eures jest wymiana informacji na temat wolnych miejsc pracy, warunków życia i pracy w poszczególnych regionach, oraz pomoc i doradztwo osobom poszukującym pracy. Najczęściej informacje dotyczące ofert pracy, możemy znaleźć na tablicach ogłoszeń w UP. Jeżeli zaś zdecydujemy się na pracę za granicą przy pomocy pośrednika, to przede wszystkim powinniśmy sprawdzić jego licencję. W Polsce działa wiele agencji zatrudniających takich pośredników. Aby wszystko było legalne, firma musi posiadać certyfikat Ministerstwa Gospodarki i Pracy. Pośrednik, na którego się zdecydujemy, powinien być zarejestrowany na stronie internetowej ministerstwa, gdzie możemy go „sprawdzić”. Jedynym dowodem wykupienia usługi od pośrednika jest podpisanie z nim umowy. W naszym interesie jest dopilnować, aby w umowie znalazły się wszystkie istotne informacje. Między innymi: nazwa zagranicznego pracodawcy, rodzaj wykonywanej pracy, wynagrodzenie, okres zatrudnienia, ubezpieczenie. To te najważniejsze, ale warto też pamiętać o informacji, do jakiego sądu można się zgłosić, gdy pośrednik nie dotrzyma warunków umowy – tak dla bezpieczeństwa. A co zrobić, gdy daliśmy się już oszukać? Niezwłocznie powinno się

poinformować policję o popełnionym przestępstwie. Za nieuczciwe pośrednictwo grozi grzywna, a za przestępstwo trafia się do więzienia. Sensowna decyzja Jak się okazuje, wyjazdy za granicę dla jednych są szansą, dla innych życiową porażką. Niektórzy bohaterowie tego tekstu byli zadowoleni z wyjazdu zagranicznego, przywieźli pieniądze i bagaż doświadczeń. Ale są i tacy, którym niestety się nie powiodło. Dlatego pamiętajmy, że emigracja zarobkowa zawsze będzie objęta ryzykiem i może przysporzyć wyjeżdżającym sporo problemów. Podjęcie pracy w obcym państwie,

to przecież całkowita zmiana środowiska, kultury, w której nie każdy się odnajdzie. Ale nie jest to żadną regułą, gdyż spora grupa ludzi spotkanie z innymi normami traktuje jak wyzwanie, a umiejętność odnajdywania się w trudnych sytuacjach, jako możliwość poznania siebie. Po pięciu latach od wejścia Polski do Unii Europejskiej, praca za granicą nadal cieszy się sporym zainteresowaniem. Europa otworzyła swe progi, tylko czy aby na pewno chcemy z tego skorzystać?

NR 11 (228), LISTOPAD 2009

29


gospodarka

Id¹ podwy¿ki

Niestety, jest drożej. Na razie dla części z nas. Od 5. listopada ceny energii cieplnej, dostarczanej przez Elektrociepłownię Andropol wzrosły średnio o 7,5 procenta. Jak tłumaczą w spółce, ze względu na wzrost cen węgla, prądu i opłat ekologicznych zarząd elektrociepłowni musiał podnieść ceny za dostarczane ciepło. To nie koniec złych wiadomości. W grudniu tego roku spółka wprowadzi nową taryfę na dystrybucję energii elektrycznej. Zakłada ona średni wzrost stawki dystrybucyjnej o ok. 5 proc. Ewentualny wzrost ceny za samą energię elektryczną uzależniony jest od tego, czy „Enion” wprowadzi podwyżki od 1. stycznia 2010 roku. – Staraliśmy się, aby mimo tak bardzo niesprzyjających zmian zewnętrznych, ostateczny skutek podwyżek dla naszych kontrahentów był łagodniejszy niż wynikałoby to z bezpośredniego przeniesienia wzrostów cen zakupu węgla, energii elektrycznej i wody – tłumaczy Wojciech Popławski, prezes „Elektrociepłowni Andropol” (na zdj.). Jednocześnie prezes informuje, że spółka dobrze przygotowała się do sezonu grzewczego 2009/2010. Elektrociepłowni udało się przeprowadzić najważniejsze remonty urządzeń, zaplanowane na ten rok. Chodzi m.in. o inwestycje sieciowe w kierunku ulic: Olszyny, 1 Maja, Daszyńskiego z odgałęzieniem w stronę basenu miejskiego, a także zasilenie w ciepło biurowca firmy „Zasław” przy

ul. Krakowskiej. – Niestety ze względu na brak środków musimy przesunąć na następny rok inwestycję związaną z wymianą części rurociągu c.o. w kierunku osiedla Żwirki i Wigury – przyznaje W. Popławski. (as)

Uk³ada siê

Do sieci sklepów „IKEA Polska” trafiły już jesienne wzory pościeli z „Andropolu”. W grudniu w sprzedaży pojawi się kolekcja zimowa. Tymczasem już teraz projektanci mają gotowe wzory posłań na sezon wiosna – lato 2010. Sklepy „IKEA w Polsce” sprzedają tkaniny i gotową pościel „Andropolu” od kilka lat. Przedstawiciele obu firm spotykają się dwa razy w roku, aby precyzyjnie ustalić szczegóły kolejnych zamówień. – Wzory jesienne to około dziewięciu tysięcy kompletów pościeli z bawełny płaskiej i 15 tys. metrów tkaniny w tych wzorach – mówi Małgorzata Sadowska, kierownik produktu segmentu pościelowego w „Andropolu”. – Drugie tyle kompletów i tkaniny trafi do sklepów IKEA w ramach kolekcji zimowej. Podobnie będzie wyglądała realizacja kolejnych sezonowych zamówień. To naprawdę duża skala produkcji – podkreśla. Współpraca „Andropolu” z „IKEĄ Polska” nie ogranicza się jedynie do sprzedaży coraz to nowych wzorów, przygotowywanych z myślą o kolejnych sezonach. Firma od kilku lat realizuje stałe dostawy pościeli satynowej w czterech wzorach. W stosunku do ubiegłego roku ilość zamówień wzrosła o ok. 30

£owca nagród

Unikatowa tkanina medyczna o podwójnych właściwościach „Septic – 150”, opracowana przez specjalistów z Andropolu, zdobyła kolejne laury – tym razem na krajowym rynku.

O wcześniejszych nagrodach dla tego produktu pisaliśmy w „Nowinach” kilka miesięcy temu. Tym razem tkanina (efekt wspólnej pracy fachowców z „Andropolu” oraz naukowców z Instytutu Włókiennictwa) zdobyła nagrodę podczas Ogólnopolskiego Konkursu Poprawy Warunków Pracy, zorganizowanego przez Ministerstwo Pracy i Polityki Społecznej. Tkanina „Septic” 150 zwyciężyła w kategorii „prace naukowo - badawcze”, a konkursowe jury przyznało nagrodę jej autorom za „zaprojektowanie tkaniny o dwufunkcyjnych właściwościach ochronnych na odzież dla personelu medycznego”.

30

NR 11 (228), LISTROPAD 2009

proc. – „Andropol” jest jedyną polską firmą, która wykonuje i projektuje tkaninę pościelową dla „IKEA Polska”. Ta współpraca to dla nas najlepszy dowód, że potrafimy wyprodukować pościel spełniającą najwyższe wymagania jakościowe – mówi Grzegorz Łukawski, prezes „Andropolu”.(opr. as)

Prace nad „połączeniem” w jednym wyrobie właściwości antybakteryjnych i antyelektrostatycznych trwały ponad dwa lata. To, że tkanina posiada określone parametry potwierdziły szczegółowe testy w kraju i za granicą. Dzięki swym cechom uszyta z andrychowskiej tkaniny odzież dla lekarzy i personelu medycznego skutecznie chroni przed przemieszczeniem się bakterii gronkowca złocistego i tym samym ogranicza ewentualną możliwość zakażenia innych osób w szpitalach i placówkach medycznych. (opr. as)


gospodarka

Zapraszaj¹ i kusz¹ ParkHotel „Łysoń” ruszył z kulinarną ofensywą. – Mam wrażenie, że mieszkańcy naszego regionu, kierując się choćby wyglądem zewnętrznym obiektu, sądzą, że u nas jest drogo. A to nieprawda. Można u nas zjeść smacznie i tanio – przekonuje Wojciech Łysoń, główny manager w ParkHotelu. Sprawdzą Państwo? Właściciele obiektu zapraszają do swoich restauracji. Warto wybrać się do Inwałdu, zwłaszcza, że nie brakuje kulinarnych promocji. Kilka miesięcy temu ParkHotel Łysoń zaczął organizować „Bufety chińskie”. Za niespełna 30 złotych można skorzystać z ponad 20 dań kuchni chińskiej oraz japońskiej, wszystko wedle zasady – płacisz 29,90 zł i: „Jesz, ile chcesz”:. Ta propozycja spotkała się z bardzo dobrym przyjęciem gości. Gospodarze obiektu poszli za ciosem. Od kilku tygodni funkcjonuje „Bufet śródziemnomorski”. To nowy produkt, który powstał w odpowiedzi na zapytania i oczekiwania gości. Co wtorek od godz. 15:00 do 20:00, płacąc 34,90 zł można skosztować potraw kuchni śródziemnomorskiej (greckiej, tureckiej włoskiej, hiszpańskiej i bułgarskiej). Jeśli wybierzemy się do ParkHotelu z dzieciakami, możemy liczyć na dodatkowe promocje.

Bufety: chiński i śródziemnomorski to nie jedyne nowe propozycje. Niedawno restauracja „Champs” zaczęła organizować Happy Hour, czyli tzw. „Szczęśliwe Godziny”. Codziennie od godziny 18 do 21 można zamówić 2 piwa w cenie 1, 2 drinki w cenie 1 oraz 20 skrzydełek Buffalo za 20 zł. Oprócz tego dla wszystkich gości przygotowano „Tygodniowy Kalendarz Champs”. Od poniedziałku do piątku można w nim znaleźć wybrane potrawy, które to serwowane są w promocyjnych cenach. Nie zapomniano także o fanach sportu. Nie jest tajemnicą, że „Champs” to mekka sympatyków m.in. piłki nożnej, siatkówki, koszykówki a w zimie lotów narciarskich. Można tutaj obejrzeć niemal każde wielkie wydarzenie sportowe z całego świata. A przy okazji coś przekąsić, czegoś napić się. Z myślą o fanach sportu przygotowano promocję „Mistrzowskie żeberka”.

- Jesteśmy otwarci na każdego gościa. Jeśli komuś nie odpowiada klimat „Champs”, może skorzystać z „Ogrodu Zimowego”. Promocje obowiązują i tu i tu. Chcemy być miejscem, do którego ludzie przyjdą po południu, wypiją dobrego drinka, zjedzą coś smacznego zrelaksują się po ciężkim dniu – mówi W. Łysoń. – Mamy naprawdę dużo atutów. Ciągle myślimy też o nowych atrakcjach. np. od grudnia zaproponujemy nową kartę dań. Uruchomiliśmy też stronę internetową: www.champs.pl, na której można zapoznać się z menu i promocjami. Nasza restauracja czynna jest codziennie od godz. 10 do 22. Choć tak naprawdę zamykamy ją dopiero, gdy wyjdzie ostatni gość. Co chciałbym szczególnie mocno podkreślić – restauracja czynna jest także wtedy, gdy odbywają się wesela. Jedno drugiemu nie wadzi – dodaje. Gdy już smacznie zjemy, trzeba zrzucić zbędne kalorie. I w tym przypadku możemy liczyć na „ParkHotel Łysoń”. - Niedawno ruszyliśmy z dancingami. Frekwencja na drugim przerosła nasze oczekiwania. Do pomysłu wrócimy po świętach. Teraz szykujemy Andrzejki. Zamknęliśmy listę na sobotnią zabawę, jednakże mamy jeszcze kilka wolnych miejsc na piątkowe Andrzejki w stylu Latino. Dancingi i Andrzejki to także pomysł na pokazanie, iż w Inwałdzie można dobrze bawić się za naprawdę niewielkie pieniądze – przekonuje główny menager w ParkHotelu. Za „Sylwestra” goście będą musieli

zapłacić więcej (800 zł od pary), ale podobno warto wydać takie pieniądze. W cenie są bowiem m.in.: dwie gorące kolacje, bufet zimny, bufet ciepły, bufet deserowy oraz wybrany alkohol bez limitu. W wszystko to przy muzyce zespołu „Bick Black”. Oprócz tego zaplanowano występ innego zespołu, który w 4 odsłonach po 20 min. zaprezentuje tańce i muzykę w strojach góralskich, pirackich, szkockich oraz cygańskich. Będzie też znany karykaturzysta, który dla chętnych przygotuje rysunek, jako upominek nocy Sylwestrowej. No i oczywiście będą: pokaz ogni sztucznych, konkursy, zabawy. Na koniec małe podsumowanie działalności „ParkHotelu Łysoń” oczyma jego właścicieli. Przypomnijmy, że część restauracyjna do użytku została oddana w sierpniu ubiegłego roku, a część hotelowa w grudniu. – Pierwsze miesiące były dla nas dosyć satysfakcjonujące, chociaż człowiek jest taki, że zawsze pragnie czegoś więcej. Wiemy, że mamy potencjał, aby się dalej rozwijać i będziemy dokładać wszelkich starań, aby wykorzystać wszystkie nasze atuty, by następne lata były bardziej owocne – podsumowuje W. Łysoń. – Robimy wszystko, by ściągnąć do siebie nie tylko turystów przyjezdnych, ale przede wszystkim mieszkańców naszego regionu. Chcemy, aby miejscowi goście z przyjemnością przychodzili do restauracji „Champs” oraz zaakceptowali ją, jako „swoje” przyjazne miejsce. (as)

NR 11 (228), LISTOPAD 2009

31


gospodarka

Jedz i pij do syta…

„Oberża ta, pomalowana w całości na czerwono, rysowała się ostro na tle krajobrazu…” Ten krótki opis, zaczerpnięty z opowiadania Honoriusza Balzaca „Czerwona oberża”, inspiruje do snucia opowieści o miejscu bogatym w malowniczość średniowiecza… Wszyscy pragnący przenieść się w odległe czasy i przede wszystkim, gustujący w wybornej kuchni powinni odwiedzić Oberżę w Czarnym Groniu w Rzykach. Marta Paczyńska

dobrze, zapomnij o turniejach, kobietach i dzieciach. Zaufaj mojemu giermkowi, gdy będziesz leżał w moim ogrodzie unosząc kielich” – możemy przeczytać w tekście stylizowanym na język staropolski.

Przybyli goście powitani zostaną przez starego Nędznika. Należy on do jednego z wielu oryginalnych pomysłów, nadających wnętrzu tajemniczości. Co się zaś tyczy majestatycznie uśmiechającej się rodziny królewskiej, to zaprasza ona do wspólnej biesiady. Właściciele Ośrodka Czarny Groń nie mogli pozwolić, aby brakowało tam restauracji. Skąd koncept na Oberżę? - Generalnie pomysł powstania Oberży wymuszony został przez naszych gości. Budynek wyglądem nawiązuje do epoki średniowiecza. Wystrój w ciemnej czerwieni to sugestia z opowiadania „Czerwona oberża” – Balzaca. Ekipy pracujące przy budowie, zaangażowały się całym sercem – uzasadnia szefowa. - Ich pomoc okazała się nieoceniona. Podsuwali ciekawe pomysły, służyli dobrą radą. Jesteśmy im wszystkim bardzo wdzięczni. Zaspokoić apetyt „Tyle jadła i dobroci nie widziały Twoje oczy. Wszelkie ptactwo i zwierzyna: żebra, nogi, piersi, skrzydła – przyprawione, jak kto woli. Ostro, słodko i łagodnie, więc już zaraz popuść spodnie” – takimi słowy zaczyna się karta dań. Jeżeli chodzi o zamieszczoną w niej strawę, to specjałem Oberży jest Królewski Pasibrzuch. Do innych, jakże intrygujących potraw należą, min.: Duch Białej Damy, Szubienica Skazańca czy Czarujący Oddech Dziewki. Dla oczekujących na swoje danie, miła niespodzianka – czekadełko. Nie zapomniano również o najmłodszych uczestnikach biesiad

32

– dzieciach. Specjalnie dla nich serwowane jest Jadło Małego Rycerza. - Kiedyś na spotkaniu rodzinnym wybieraliśmy nazwy kojarzące nam się ze średniowieczem. Padały takie pojęcia, jak: szubienica, dyby, białogłowa, książę, rycerz i inne. Moim zadaniem było nadać potrawom średniowieczne nazwy. Myślę, że się udało. Na pewno nasi goście dobrze się przy nich bawią. Zasłaniają potrawę i starają się odgadnąć, co kryje się pod daną nazwą – wyjaśnia p. Anita. Oberżyści Ładne dziewczyny w czerwonych, długich spódnicach z przewiązanymi u pasa białymi fartuszkami i z upiętymi włosami, to znaki rozpoznawcze oberżystek, których podobny

NR 11 (228), LISTROPAD 2009

strój zamieszczany był na niezliczonych, kolorowych rycinach. - Mamy młodą obsługę. Dla wielu z nich jest to pierwsza praca, mimo to, podchodzą do niej z wielkim entuzjazmem i zaangażowaniem – mówi szefowa. Staramy się im zapewniać wszelkiego rodzaju szkolenia, które pozwolą im czuć się komfortowo i profesjonalnie. Muzyczne sentymenty Nie od dziś wiadomo, że muzyka łagodzi obyczaje i sprawia, że ludzie stają się lepsi, wrażliwsi. Średniowieczna melodia, przeplatająca się ze smakowitym jadłem, pozwala na parę chwil zapomnieć o troskach i problemach otaczającego nas świata. - Chodź i baw się

Posłanie też się znajdzie Przemęczeni turyści, pragnący odpocząć i nabrać sił na dalszą drogę, mogą przenocować w Oberży. Nad Oberżą znajduje się osiem dwuosobowych pokoi, o bardzo wysokim standardzie. Plany na przyszłość. – Chcemy sprowadzić do Oberży zespół, który mógłby grać na żywo. Takich średniowiecznych minstreli. Myślimy również o pokazach teatralnych. Atutem Oberży są także obrady przy Okrągłym Stole, czyli sala konferencyjna. - Wrota Oberży są zawsze dla Ciebie otwarte, powracaj tu na kielich wina i kufel piwa. To wszystko dla lubiących biesiady. Oberża czynna jest od godziny 9.00 do 23.00. W Ośrodku Wypoczynkowym „Czarny Groń”, każdy znajdzie coś dla siebie, a chwile tam spędzone, pozostaną w pamięci na długo. Dla fanów białego szaleństwa przygotowywane są stoki narciarskie na wyciągu Pracica. W sezonie zimowym będzie można także wziąć udział w kuligu. Jeżeli chodzi o lodowisko, to jest ono już czynne i zaprasza wszystkich chętnych na łyżwiarskie wyczyny. Ukoronowaniem rekreacji na świeżym powietrzu, niech będzie biesiada w Oberży, której kuchnia na pewno dogodzi każdemu podniebieniu – zapraszają właściciele.


rozmaitości

Po ¿ydowskim

Andrychowie Towarzystwo Miłośników Andrychowa zaprasza na niecodzienne spotkanie z kulturą żydowską z okazji 70. rocznicy zburzenia synagogi w naszym mieście. Termin - 24. listopada 2009 r. w godzinach 10.0014.00 Propozycje: klasy 1- 6 ze szkół podstawowych - spacer po mieście, zaznajomienie z „miejscami żydowskimi”, - gra w drejdle w Izbie Regionalnej Ziemi Andrychowskiej, klasy gimnazjalne i ponadgimnazjalne - spacer po Andrychowie żydowskim z przygotowanym folderem, - gra terenowa z zadaniami, - gra w drejdle w Izbie Regionalnej Ziemi Andrychowskiej, - istnieje możliwość zapoznania się z prezentacją multimedialną na temat Żydów andrychowskich autorstwa Eweliny Prus - Bizoń (Miejska Biblioteka Miejska). Organizatorzy proszą o telefoniczne potwierdzenie uczestnictwa do dnia 19. listopada - tel. 604210949 Grupy samodzielnie planują czas wyjścia i powrotu. Organizatorzy dostarczą wyniki gry terenowej zainteresowanym do 15. grudnia 2009 r. Zgłoszenia do dnia 20. listopada pod nr tel. 604210949. Odbiór folderu w Izbie Regionalnej do 20. listopada w godzinach otwarcia Izby: 10.0012.00 i 15.00 - 17.00 bądź do uzgodnienia z organizatorem. W zajęciach uczestnicy biorą udział na własną odpowiedzialność. Organizatorzy: Towarzystwo Miłośników Andrychowa, uczniowie Liceum Ogólnokształcącego im. M.. Skłodowskiej - Curie w Andrychowie Mieszkańcy Andrychowa mają możliwość pospacerować po żydowskim Andrychowie z pomocą przygotowanego przez Ewelinę Prus- Bizoń Spacerownika zatytułowanego „andrychowskim szlakiem żydowskim”. Folder dostępny będzie w sklepie Pana Jana Kramarza.

W Dniu Papieskim Wyró¿niony Fatalna pogoda nie przestraszyła zapalonych turystów. 11. października, w Dniu Papieskim, Oddział Zakładowy PTTK przy „Andropolu” wspólnie z Centrum Kultury i Wypoczynku zorganizował IX Rodzinny Rajd Górski z metą na Leskowcu. Z zaproszenia skorzystało około 450 turystów z 42 miejscowości wędrujących indywidualnie i pod opieką przewodników PTTK.

Uczestnicy rajdu otrzymali m.in.: pamiątkowe dyplomy oraz obrazki z życia Jana Pawła II. Tradycyjnie, na mecie dla piechurów zorganizowano konkursy. Konkurs wiedzy o życiu Jana Pawła II wygrał Paweł Gibas, pierwszej pomocy – Henryk Januszewski, sprawnościowe – Mirosław Sworzeń i Zofia Wiechman. Harcerze ze szczepu im. Szarych Szeregów z Andrychowa przeprowadzili zbiórkę pieniędzy na fundusz stypendialny dla młodzieży Fundacji „Dzieło Nowego Tysiąclecia”. Rajd zakończył się mszą św. koncelebrowaną w Kaplicy „Ludzi Gór” pod przewodnictwem ks. kanonika Jana Goryla (członka PTTK oddz. „Ziemia Babiogórska” w Żywcu) o rychłą beatyfikację Jana Pawła II. (opr. as)

Doceniono jego talent

Od czterech lat

W tym miesiącu oddział parafialny Akcji Katolickiej w Rzykach obchodzi czterolecie swojej działalności. Rzycki oddział AK został powołany do życia w listopadzie 2005 roku. Na czym skupiają się jego członkowie? – Ważnym punktem naszej działalności jest organizacja nabożeństw przy kuźni w Rzykach Jagódkach. To miejsce otoczone jest przez nas szczególną troską. Tutaj bowiem odpoczywał Karol Wojtyła podczas swoich wycieczek na Leskowiec. Warto też wspomnieć o darach, które są zbierane podczas Adwentu i Wielkiego Postu. Trafiają one do rodzin potrzebujących pomocy. Wreszcie co miesiąc zbieramy środki na renowację naszej świątyni. Jest jeszcze wiele zadań, które podejmujemy, ale te wymienione są najważniejsze, stanowią kręgosłup AK w Rzykach – podkreśla Marcin Cibor, prezes oddziału parafialnego Akcji w Rzykach a zarazem szafarz w tutejszej parafii. (as)

Na początku października w Krakowie rozdano nagrody w konkursie plastycznym „Moja droga do szkoły”. Wśród wyróżnionych był Mikołaj Kołodziejczyk, uczeń Zespołu Szkół Samorządowych w Inwałdzie. Konkurs zorganizowali: „Gazeta Krakowska” (GK), Wydział Ruchu Drogowego Komendy Wojewódzkiej Policji, Kuratorium Oświaty, „Radio Vox” i „Galeria Kazimierz”. Do udziału w zabawie zaproszono uczniów klas I – III ze szkół podstawowych z całej Małopolski. Odzew przeszedł najśmielsze oczekiwania organizatorów. Do redakcji „GK” napłynęło ponad 16 600 prac. Nagrody i wyróżnienia otrzymało 45 dzieciaków. Mikołaj otrzymał wyróżnienie w kategorii uczniów klas trzecich. W gronie laureatów konkursu był jedynym reprezentantem naszego powiatu. Swoją pracę przygotował pod kierunkiem Agaty Cierpiałek. Gratulujemy. (as)

9.października podczas Małopolskich Obchodów Światowego Dnia Turystyki oraz jubileuszowej gali X edycji plebiscytu „Wielkie Odkrywanie Małopolski 2009” andrychowski Klub Turystyki Górskiej „Limba” został wyróżniony dyplomem marszałka województwa „Za wkład w rozwój i promocję turystyki w Województwie Małopolskim”. Serdecznie gratulujemy. (as)

U stóp Gronia

4. października przy starej kuźni w Rzykach odprawiona została uroczysta msza święta. Okazją była 31. rocznica wyboru kardynała Wojtyły na Stolicę Piotrową. Wierni modlili się w intencji szybkiej beatyfikacji i kanonizacji Jana Pawła II. W kazaniu ksiądz Jan Nalepa, proboszcz parafii w Rzykach, podkreślał związki papieża z tą ziemią. Przypomnijmy, że kuźnia była dla Karola Wojtyły jednym z ważniejszych przystanków w drodze na i z ukochanego Leskowca. Za pośrednictwem „Nowin” prezes parafialnego oddziału Akcji Katolickiej (AK) serdecznie dziękuje jej członkom za przygotowanie uroczystości, „kościelnemu i organiście za jej uświetnienie i ubogacenie” oraz wszystkim wiernym za uczestnictwo w spotkaniu u stóp Leskowca i Gronia Jana II”. (opr. as).

Papie¿ wolnoœci

Tak, jak w całym kraju, tak i u nas pamiętano o kolejnej rocznicy wyboru Jana Pawła II na Stolicę Piotrową. Specjalne spotkania zorganizowane zostały m.in. w Zespole Szkół Samorządowych w Inwałdzie oraz Szkole Podstawowej nr 2 w Andrychowie. 16. października gimnazjaliści z Inwałdu przedstawili w szkole montaż słowno - muzyczny, na który złożyły się m.in.: przemówienia papieskie oraz poezja Jana Pawła II. Spektakl nawiązywał w swej treści do motta tegorocznego Dnia Papieskiego, które brzmiało „Jan Paweł II – papież wolności”. Przedstawienie przygotowane pod kierunkiem księdza Marcina Sandoka i katechetki Marii Cabak, pokazane zostanie także pensjonariuszom Domu Opieki Społecznej w Wadowicach. Specjalny apel poświęcony Janowi Pawłowi II w SP nr 2 zorganizowano już 9. października. I tutaj skupiono się na nauczaniu papieża na temat wolności. Piątoklasiści przygotowali prezentację z własnych wędrówek, która miała zachęcić koleżanki i kolegów ze szkoły do podążania papieskimi śladami. (as)

NR 11 (228), LISTOPAD 2009

33


rozmaitości

Dalej czytaj¹

Za nami kolejna odsłona ogólnopolskiej akcji „Cała Polska czyta dzieciom” w wykonaniu Przedszkola Publicznego w Rzykach. 22. października dzieciaki odwiedziła Beata Rauk, lekarz – specjalista chorób rodzinnych. Zerówkowiczom oraz uczniom klas I - III na głos przeczytała fragmenty książeczek „Przygody Błękitnego Króliczka” oraz „Dzieci z Kuriańskiej łączki”. (opr. as)

Œwiêtowali Jak na Dzień Edukacji Narodowej przystało, 14. października w szkołach w naszej gminie upłynął pod znakiem uroczystości. I tak np. w Zespole Szkół Samorządowych w Roczynach zorganizowane spotkanie, na które zaproszeni zostali: pracownicy szkoły, emeryci, przedstawiciele rady Rodziców, reprezentanci klas oraz Samorząd Uczniowski. Dla swoich wychowawców uczniowie przygotowali piosenki i wiersze, a nauczyciele wyróżniający się w pracy oraz pracownicy obsługi - Nagrody Dyrektora. Wcześniej w roczyńskim kościele odbyła sie adoracja w intencji edukacji. Ten dzień zapamiętają także dobrze najmłodsi rozczynianie. 14. października zorganizowano bowiem uroczystość pasowania na przedszkolaka. W Szkole Podstawowej nr 2 w Andrychowie święto edukacji obchodzono uroczyście 13. października. Emerytowani oraz obecni pracownicy placówki obejrzeli niesztampowy program artystyczny. Uczniowie klasy VI B wcielili się w członków grona pedagogicznego, dowcipnie portretując przywary środowiska nauczycielskiego. Z kolei młodzież z klasy VD przedstawiła „Atlas grzybów polskich”, czyli żartobliwą klasyfikację poszczególnych typów uczniowskich. Po tych wydarzeniach, już na serio uczniowie złożyli życzenia byłym i obecnym pracownikom szkoły i obdarowali ich kwiatami. (as)

34

Wa¿ne œwiêto

14. października obchodziliśmy Ogólnopolskie Urodziny Książkowego Misia. O tym ważnym wydarzeniu nie zapomniało m.in. przedszkole w Rzykach. – Nasze przedszkolaki przygotowywały się już wcześniej do tego wyjątkowego dnia. Finałem były zorganizowane 13. października urodziny „książkowego misia” w Świetlicy CKiW w Rzykach. Na uroczystości nie mogło zabraknąć jednego z przyjaciół Kubusia Puchatka – Tygryska, który wspaniale „brykał” z nami przy muzyce. Podczas imprezy dzieci wzięły udział w wielu ciekawych zabawach, a na koniec ozdabiały urodzinowe torty, które są wyeksponowane na wystawce w przedszkolu – relacjonuje Jolanta Łysoń, organizatorka spotkania, nauczycielka w przedszkolu w Rzykach. Ogólnopolskie Urodziny Książkowego Misia to impreza nawiązująca do tradycji Ogólnopolskich Urodzin Kubusia Puchatka – obchodzonych w dniu pierwszego wydania książeczki A.A. Milne. Zmiana nazwy, dokonana kilka lat temu, była spowodowana chęcią rozszerzenia formuły uroczystości i umożliwienia dzieciom świętowania urodzin różnych sympatycznych misiów znanych z literatury. (as)

Z Puchatkiem raŸniej Klub Bezpiecznego Puchatka – to nowy program edukacyjny przygotowany przez firmę „Maspex” we współpracy z Komendą Główną Policji. Główną ideą jest edukowanie dzieci w zakresie szeroko rozumianego bezpieczeństwa: w domu, w szkole i w drodze do szkoły. Jak nas poinformowano, na razie do projektu przystąpiła jedna szkoła z terenu naszej gminy. Jest to Zespół Szkół Samorządowych w Roczynach. Program realizowany będzie przez cały bieżący rok szkolny w czterech województwach: łódzkim, małopolskim, podlaskim i wielkopolskim. Mogą w nim brać udział wszystkie klasy pierwsze ze szkół podstawowych. Placówki, które zgłoszą się do projektu otrzymają bezpłatne materiały edukacyjne, przygotowywane razem z policją i stworzone tak, by w atrakcyjny i ciekawy sposób przekazywać dzieciom wiedzę. Razem z „Klubem Bezpiecznego Puchatka” pierwszoklasiści będą poznawać podstawowe zasady bezpieczeństwa. Nauczą się: rozpoznawać przedmioty niebezpieczne, których używać mogą tylko pod nadzorem dorosłych (np. nóż, lekarstwa, zapałki); dowiedzą się, jak bezpiecznie bawić się w szkole i na podwórku; poznają numery alarmowe i dowiedzą się, jak reagować w sytuacji zagrożenia; nauczą się zasad ruchu drogowego, poznają znaki i sygnalizację świetlną. – W miarę dorastania dziecko staje się coraz bardziej aktywnym uczestnikiem ruchu drogowego. Aby mogło bezpiecznie pokonać drogę do szkoły, powinno nauczyć się prawidłowo rozpoznawać zagrożenia i podejmować świadome decyzje. Jest to niezwykle ważne dla jego bezpieczeństwa - zdrowia a nawet życia! Kształtowanie u dzieci właściwych nawyków, to żmudna praca, ale z pewnością opłacalna, bo nawyki te zostają na całe życie. Mam nadzieję, że właśnie dzięki programowi edukacyjnemu „Klub Bezpiecznego Puchatka” najmłodsi zdobędą wiedzę, tak potrzebną do bezpiecznego uczestniczenia w ruchu drogowym – mówi podinspektor Armand Konieczny, naczelnik Wydziału Profilaktyki i Analiz Biura Ruchu Drogowego Komendy Głównej Policji. Więcej o programie na stronie internetowej: www. bezpiecznypuchatek.pl (as)

NR 11 (228), LISTROPAD 2009

O wolnoœci 22. października Wiejskim Domu Kultury w Zagórniku odbyło się Jesienne Spotkanie Seniorów. Impreza ta organizowana jest dwa razy do roku – w maju oraz w październiku. Tegoroczne hasło brzmiało: „Jan Paweł II – Papież Wolności”. Małgorzata Surzyn, kierownik WDK w Zagórniku, przywitała przybyłych gości i rozpoczęła się przednia zabawa. Organizatorzy zachęcili uczestników do wspólnej dyskusji na temat wolności i jej rozumienia w świecie, w którym żyjemy. Następnie rozmawiano o wolności głoszonej przez Jana Pawła II. Do rozmowy przyłączyli się księża parafialni. Seniorzy chętnie brali udział w programach artystycznych, dzieląc się także własnymi propozycjami. Za sprawą Anny Bizoń, uczestnicy spotkania, poznali podstawowe kroki do walczyka i poloneza – polskich tańców ludowych. Akompaniował pani Ani – Piotr Galiński, odpowiedzialny za aranżację muzyczną Jesiennej imprezy. Janusz Pasternak raczył wszystkich zgromadzonych gawędami góralskimi. Nie obyło się bez karaoke, występów solo i grupowych. Organizatorzy dziękują sponsorom: Piekarni „Magdalenka”, p. Józefie Kiszczak, pp. Kudłacikom, pp. Dudkom. (mp)

Niesztampowo

Niekoniecznie musi być standardowo i bardzo poważnie. Można i tak… 27. października do Zespołu Szkół Samorządowych w Inwałdzie ze spektaklem „Gramatyka polska” przyjechali aktorzy z Krakowa. Goście w zabawowy sposób przybliżyli młodzieży zawiłości gramatyki. Był też czas na wspólne ćwiczenia. Nie obyło się bez podpowiedzi, zarówno ze strony aktorów, jak i publiczności. (as)


pożegnaliśmy

Po¿egnaliœmy... Dr Adam Wiktor urodził się 24. listopada 1919 roku w Andrychowie. Dyplom technika – mechanika uzyskał w Państwowej Szkole Przemysłowej w Bielsku. Po zakończeniu wojny podjął pracę jako technik w Państwowych Zakładach Metalurgicznych w Andrychowie. W 1947 roku przy tym zakładzie zorganizował odlewnię metali kolorowych, która dostarczała odlewy do silników spalinowych. Od roku 1946 uczył dorywczo rysunku technicznego w szkole zawodowej. 1. kwietnia 1951 roku objął stanowisko dyrektora tej szkoły, a potem Zasadniczej Szkoły Metalowo – Budowlanej. Jego zasługą było zorganizowanie i uruchomienie od 1. września 1951 roku Technikum Mechanicznego dla Pracujących. W 1962 roku rozpoczęło działalność takę Jego staraniem utworzone 5-letnie Technikum dla młodzieży niepracującej. Adam Wiktor był inicjatorem budowy nowego budynku na siedzibę tej szkoły. Funkcję dyrektora Zespołu Szkół Technicznych (ZST) pełnił do roku 1969. W szkole tej pracował jednak aż do przejścia na emeryturę w 1980 roku. W czasie emerytury, do 1998 roku uczył jeszcze w niepełnym wymiarze godzin rysunku technicznego. Obok pracy zawodowej stale podnosił swoje kwalifikacje. W latach 1962 – 1967 odbył studia pedagogiczne w Wyższej Szkole Pedagogicznej w Krakowie, uzyskując dyplom magistra nauk pedagogicznych. Następnie podjął studia doktoranckie, zakończone w 1975 roku uzyskaniem stopnia doktora nauk humanistycznych. Za szczególnie wyróżniającą się pracę pedagogiczną był wielokrotnie odznaczany: Złotym Krzyżem Zasługi (1975 rok), Krzyżem Kawalerskim Orderu Odrodzenia Polski (1982), Medalem Komisji Edukacji Narodowej (1983), Medalami – 10-lecia i 40-lecia Polski Ludowej. Otrzymał także wiele odznaczeń honorowych, m.in. Medalem

„Zasłużony dla Gminy Andrychów” (1999). Adam Wiktor wiele czasu i energii poświęcał badaniu historii naszego regionu, szczególnie szkolnictwa, kolejnictwa i heraldyki Gminy Andrychów. Swoje ustalenia drukował na łamach „Kalendarza Beskidzkiego” i „Wychowania Obywatelskiego”. Przez

.

.

wiele lat Adam Wiktor współpracował z redakcją „Nowin Andrychowskich”, publikując na łamach miesięcznika m.in. cykl artykułów „Gdy Andrychów został miastem”. Jest autorem kilku monografii, m.in. „Herby miasta Andrychowa” (2005), „Godła wiejskie w regionie andrychowskim” (2005). Wynikami swoich kwerend w archiwach Adam Wiktor dzielił się także z autorami publikacji wydawanych przez Gminę Andrychów. Przed kilku laty część swego archiwum Adam Wiktor przekazał Miejskiej Bibliotece Publicznej w Andrychowie. Dr. Adam Wiktor zmarł 28. października 2009 roku. Uroczystości pogrzebowe odbyły się na cmentarzu komunalnym w Andrychowie 30. października.

.

NR 11 (228), LISTOPAD 2009

35


sport

Punktuj¹ na wyjazdach Młode siatkarki trzecioligowego MKS Andrychów nie lubią kompromisów. Mecze z ich udziałem są zawsze jednostronnymi widowiskiami. Ale nie zawsze to andrychowianki są stroną przeważającą.

Po obiecującym zwycięstwie na inaugurację w Brzesku, sympatycy piłki siatkowej z optymizmem patrzyli w przyszłość. Druga seria spotkań przyniosła jednak wysoką porażkę na własnym obiekcie z MKS MOS Wieliczka - 0:3 (12:25, 19:25, 12:25). Za to drugi wyjazd pozwolił dopisać podopiecznym trenera Trojaka komplet punktów. „Iskra” Grybów musiała uznać wyższość andrychowskiego MKS – 3:0 (26:28, 20:25, 23:25). Jednak zgodnie z

regułą, mecz w macierzystej hali znów zakończył się wysoką porażką. Tym razem lepsza była „Armatura” Kraków – 0:3 (8:25, 15:25, 22:25). Andrychowianki grały w składzie: Gieruszczak, Gwoździewicz, Kolber, Potępa, Knapek, Czechowska, Karamańska (libero) oraz Sasak, Wojewodzic, Socała. Po czterech spotkaniach siatkarki MKS z pięcioma punktami plasują się na ósmej pozycji. Liderująca „Sandecja” Nowy Sącz ma na koncie już 11 oczek. (gs)

Wyjazdowa niemoc

Znów w finale

Piłkarze andrychowskiego „Beskidu” znowu zdominowali rozgrywki Pucharu Polski na szczeblu wadowickiego podokręgu. Po raz trzeci z rzędu zagrają w finale tych rozgrywek. Droga po trofeum w tym roku nie była jednak długa. „Beskid” jako trzecioligowiec dołączył do walki dopiero w ćwierćfinale. Los skojarzył wówczas ekipę Mirosława Kmiecia z C-klasowym „Amatorem” Babica, któremu determinacji wystarczyło, by zdobyć nawet jednego gola. Ostatecznie jednak andrychowianie zwyciężyli 6:1. Półfinał przyniósł starcie z rywalem notowanym niewiele wyżej, bo występującym na co dzień w klasie B, czyli 5 szczebli niżej od „Beskidu”. Była to „Sosnowianka” Stanisław. Trzecioligowcy nie mieli w podkalwaryjskiej miejscowości łatwego życia, bo gospodarze zagrali bardzo ambitnie. W regulaminowym czasie gry żadna ekipa nie zdołała trafić do siatki, więc o losach półfinału decydowały rzuty karne – lepsi okazali się andrychowianie (5:3). - Najważniejsze,

że przeszliśmy po raz trzeci z rzędu do finału - mówił trener „Beskidu” Mirosław Kmieć. - Chcieliśmy tego dokonać jak najmniejszym nakładem sił i stąd taki wynik. Ale trzeba oddać rywalom, że zagrali bardzo ambitnie i stworzyli fajne widowisko - przyznał szkoleniowiec. - Inna sprawa, że marnowaliśmy mnóstwo sytuacji. W pierwszej połowie Przemek Knapik mógł trafić z trzy razy, Darek Fryś z dwa. Po strzale Mariusza Sobali piłka wylądowała w bramce, ale arbiter nie uznał gola - relacjonował szkoleniowiec. Dwa lata temu Beskidowcy w finale odprawili wadowicką „Skawę”, w ubiegłym sezonie „Iskrę” Klecza. Teraz staną w szranki z przedstawicielem V ligi, „Garbarzem” Zembrzyce. W drugim półfinale zespół z Zembrzyc pokonał 3:0 „Kalwariankę”. (gs)

Zakoñcz¹ na szczycie? Piłkarze juniorskiej drużyny „Beskidu” Andrychów przed ostatnim meczem rundy jesiennej przewodzą tabeli I ligi juniorów starszych Małopolski Zachodniej. Ale na finiszu czeka ich bardzo ważny mecz z 2. w tabeli Trzebinią.

W przeciwieństwie do swoich koleżanek z damskiej drużyny, siatkarze MKS Andrychów nie radzą sobie poza własną halą. Dotychczas podopieczni Tomasza Rupika wygrali tylko raz.

W drugiej kolejce okazali się lepsi od „Sokoła” Tarnów, zwyciężając 3:2 (21:2 5, 25:19, 25:19, 21:25, 15:4). Pozostałe spotkania kończyły się już jednak porażkami andrychowian. Najpierw ulegli 2:3 w Wieprzu. Później tylko jednego seta urwali „Okocimskiemu” Brzesko, a w 4. serii meczów na wyjeździe wysoko przegrali z mocnym „Kęczaninem” Kęty – 0:3

36

(25:22, 25:22, 25:11). MKS wystąpił w składzie: Fijałek, Sordyl, Munik, Hojny, Ogórek, Rusinek, Chojna (libero) oraz Kuźma, Kułaga. Po czterech kolejkach podopieczni trenera T. Rupika z trzema punktami plasują się na 12. miejscu – 3. od końca. Tabeli III ligi przewodzi „Kęczanin” Kęty, tuż przed „Wawelem” Kraków i „Kłosem” Olkusz. (gs)

NR 11 (228), LISTROPAD 2009

Podopieczni Edwarda Wandzla kroczą od zwycięstwa do zwycięstwa. Noga powinęła im się tylko w 2. kolejce, gdy ulegli 1:2 „Przebojowi” Wolbrom. Później na andrychowian nie było mocnych. W ostatnich tygodniach Beskidowcy odnieśli dwa ważne zwycięstwa. Najpierw 3:0 ograli „Halniak” Maków Podhalański (bramki Konrada Zwinczaka, Michała Adamusa i Mateusza Penkali), a później 6:3 rozprawili się z „Janiną” Libiąż. Bogatym łupem bramkowym

podzielili się: Konrad Sobita, Michał Adamus (dwie), Konrad Zwinczak, Patryk Kubicki, Tomasz Gajczak. Najlepszym snajperem z dziesięcioma trafieniami jest Mateusz Penkala. Teraz przed młodymi andrychowianami bardzo ważny sprawdzian, bo zagrają na boisku wicelidera w Trzebini. Remis lub zwycięstwo „Beskidu” pozwoli im przezimować na szczycie tabeli, natomiast wygrana miejscowych spowoduje, że zespoły zamienią się miejscami. (gs)


Wyszarpuj¹, co siê da Nie przegrywaj¹ Piłkarze andrychowskiego „Beskidu” zbliżają się do finiszu rundy jesiennej w III lidze małopolsko-świętokrzyskiej. Na trzy mecze przed końcem zajmują pewne miejsce w środku stawki.

Po serii pięciu meczów bez zwycięstwa, podopieczni trenera Mirosława Kmiecia przełamali się w Jędrzejowie, gdzie jedna bramka Grzegorza Derka dała skromne, ale w pełni zasłużone zwycięstwo 1:0. Andrychowianie poszli za ciosem i tydzień później, w derbach zachodniej Małopolski pokonali w takich samych rozmiarach MKS Alwernia. Pod nieobecność pauzującego za żółte kartki Derka, obowiązki snajperskie przejął Dariusz Fryś, który tuż przed przerwą mocnym strzałem

11. wyrównał, ale w przeciągu kolejnych 10 minut „Kmita” wyszedł na prowadzenie 3:1. Choć andrychowianie zawzięcie atakowali przyjezdnych, dopiero w doliczonym czasie gry Tomasz Kaczmarczyk zdobył kontaktowego gola i ustalił wynik. Bez zdobyczy punktowej zakończył się również wyjazd do dalekiego Pińczowa. Miejscowa „Nida” z trudem odpierała ataki andrychowian, którzy już w pierwszej połowie zmarnowali kilka wybornych sytuacji. Gospodarze

sport

Ekipa „Stalmark Burzy” Roczyny może tej jesieni pochwalić się świetną defensywą. Podopieczni trenera Stanisława Sobali nie punktowali dotychczas tylko w jednym meczu.

Zespołem, który znalazł sposób na roczynian był „Żarek” Stronie. „Stalmark Burza” poniosła tam porażkę 1:3. Niekorzystny rezultat szybko poszedł w zapomnienie, bo drużyna z Roczyn wzięła się później za zbieranie punktów. Po zwycięstwie 2:0 nad wyżej notowaną „Stanisławianką” Stanisław, „Stalmark Burza” trzy razy z rzędu remisowała. Najpierw bezbramkowo w lokalnych derbach z „Halniakiem” Targanice, później 3:3 przeciwko „Dębowi” Paszkówka i na koniec 1:1 z „Wisłą” Łączany. Przełamanie nadeszło w 12. se-

rii spotkań, kiedy to podopieczni trenera Sobali zagościli na boisku autsajdera w Rzykach. Wynik na 2:0 dla „Stalmark Burzy” został ustalony już po 35 minutach. Na prowadzenie wyprowadził roczynian Garbacz, a podwyższył z rzutu karnego Zwieńczak. Te dobre rezultaty pozwalają drużynie z Roczyn plasować się w czołówce tabeli klasy A. „Stalmark Burza” uzbierała 20 punktów, tyle samo, co „Stanisławianka” i zajmuje obecnie 3. miejsce. Prowadzący „Jałowiec” Stryszawa ma o osiem oczek więcej.(gs)

Regularnie punktuj¹

Od końca września piłkarze A-klasowego „Halniaka” Targanice są niepokonani. Podopieczni trenera Zborowskiego dwa razy remisowali i odnieśli dwa zwycięstwa.

z linii pola karnego umieścił piłkę w siatce. W obu meczach skutecznością popisała się andrychowska defensywa, która wytrzymywała napór rywali i pozwoliła zgarnąć komplet punktów najniższym możliwym rezultatem. Kolejne spotkania ułożyły się jednak nie po myśli andrychowian. W starciu przeciwko „Kmicie” Zabierzów Beskidowcy postawili się w trudnej sytuacji, bo już od początku meczu musieli gonić wynik. Zabierzowianie wyszli na prowadzenie w 8. minucie, „Beskid” za sprawą trafienia Derka w

po godzinie gry wykorzystali za to jedną z nielicznych okazji i zapewnili sobie skromne zwycięstwo 1:0. Piłkarze i działacze założyli, że minimum na rundę jesienną to 20 punktów. Póki co, na trzy starcia przed końcem, „Beskid” ma na swoim koncie19 oczek. Daje to andrychowianom 10. miejsce z siedmioma punktami przewagi nad strefą spadkową. Tabeli III ligi przewodzi „Hutnik” Kraków, który w 14 meczach zgromadził 35 punktów. (gs)

Dobra seria rozpoczęła się od bezbramkowego remisu na własnym boisku w derbach andrychowskiej gminy. Targaniczanie podejmowali „Stalmark Burzę” Roczyny. Futbolówka wpaść do bramki nie zechciała i mecz zakończył się wynikiem 0:0. Tydzień później gracze „Halniaka” ukłuli już rywali z Choczni, ale piłkarze „Olimpii” zrewanżowali się trafieniem i „Halniak” znów zremisował – tym razem 1:1. Przełamanie nadeszło dopiero w Spytkowicach. Po pełnym emocji starciu, targaniczanie zwyciężyli 3:2 i poszli za ciosem. W następnej kolejce podejmowali na własnym stadionie wyżej notowany „Żarek” Stronie. Już po 25 minutach miejscowi prowadzili 2:0 (gole Piotra Budy i Górskiego). Tuż przed przerwą goście zdobyli kontaktowego gola. Później golkpier „Halniaka” świetny-

mi interwencjami ratował swój zespół. Sprzyjało mu także szczęście, bo po strzale jednego z zawodników „Żarka” futbolówka odbiła się od poprzeczki. Wynik 2:1 utrzymał się jednak do końca. Zdobyte w ostatnich tygodniach punkty były targaniczanom bardzo potrzebne, by nie ugrzęznąć w dolnej połowie tabeli. Obecnie, po 11 meczach, „Halniak” z 16 oczkami plasuje się na 6. pozycji. (gs)

NR 11 (228), LISTOPAD 2009

37


sport

Mocny finisz

Sparali¿owa³a rozgrywki

Podopieczni trenera Macieja Dusika w trakcie rozgrywek zaliczyli niechlubną serię trzech porażek z rzędu, o której pisaliśmy w poprzednim numerze. Biało-niebiescy wzięli się jednak w garść i dwa ostatnie mecze jesieni padły ich łupem. Najpierw rozprawili się na własnym boisku 4:1 ze „Spartakiem” Przybradz. Później udowodnili, że na wyjazdach również radzą sobie dobrze, w takich samych rozmiarach ogrywając „Strzelec” Bęczyn. Po jednej bramce zdobyli Damian Jarczyk z Tomaszem Dudkiem, a dwa trafienia zaliczył Kamil Kiszczak, dla którego była to ósma i dziewiąta bramka w sezonie. Dziewiętnastoletni pomocnik

bie zęby na starcie z „Lubrzanką” Kajetanów – autsajderem rozgrywek. Zwłaszcza, że wcześniej odnieśli dwa zwycięstwa z rzędu i istniała szansa na przedłużenie tej passy. Plany pokrzyżował jednak atak zimy, w związku z którym małopolska centrala odwołała wszystkie rozgrywki planowane na weekend 17/18 października, poczynając od III ligi, a kończąc na klasie

Mirosław Kmieć. – Jeśli mamy wygrać w Kajetanowie, to wygramy. Nieważne kiedy – podkreśla. Anulowana 13. seria spotkań została przełożona na weekend 14/15 listopada. Sporo zamieszania zrobiło się także na niższych szczeblach. Rozgrywki klas A i B przełożono na 11. listopada. Natomiast C-klasowcy już odrobili zaległości – tydzień po ataku zimy. (gs)

29. października w Zespole Szkół Samorządowych w Roczynach odbyły się Mistrzostwa Grupy A w Halowej Piłce Nożnej Chłopców. Zawody zorganizowano w ramach Igrzysk Młodzieży Szkolnej 2009/2010.

Uczestniczyły w nich cztery drużyny: SP nr 2 w Andrychowie, SP nr 4 w Andrychowie, ZSS w Rzykach oraz ZSS w Roczynach. Turniej wygrali gospodarze. Na podium stanęli też piłkarze z SP nr 4 i SP nr 2. (as)

Piłkarze i kibice nie lubią zimy. Zwłaszcza, kiedy uderza w Piłkarze „Halnego” Andrychów, którzy w tym sezonie pośrodku jesieni i zmusza do zmiany weekendowych planów. wrócili na ligowe boiska w klasie C, dobrze zakończyli rundę Gracze i fani trzecioligowego C. – Nie dopatruję się tutaj żadnej złojesienną, umacniając się na pozycji w środku stawki. „Beskidu” Andrychów ostrzyli so- śliwości losu – mówi trener „Beskidu”

jest najlepszym snajperem „Halnego”. Andrychowianie na półmetku rozgrywek z szesnastoma punktami zajmują 5. miejsce, tracąc do liderującego „Sokoła” Chrząstowice trzy oczka. Kolejna porcja piłkarskich emocji na poziomie klasy C dopiero wiosną. (gs)

Na hali

Jedna jaskó³ka…

Wiosny nie czyni – mówi popularne przysłowie. Podobnie jest z sytuacją „Leskowca” Rzyki. Choć podopieczni trenera Eugeniusza Fornalczyka odnieśli pierwsze zwycięstwo, to od dna tabeli się nie odbili.

Na pierwszą wygraną czekali w Rzykach aż do 9. kolejki. Przyjechała wówczas do podandrychowskiej miejscowości „Babia Góra” Sucha Beskidzka, która do przerwy prowadziła 1:0. W drugiej połowie nowe siły wstąpiły jednak w graczy „Leskowca”, którzy szybko wyrówna-

li (gol Wojciecha Balona), a później wyszli na prowadzenie 3:1 (trafienia Andrzeja Cibora i Łukasza Kowali). Nie był to koniec emocji, bo w doliczonym czasie przyjezdni zrobili jeszcze użytek z rzutu karnego i ustalili wynik spotkania na 3:2 dla „Leskowca”. Ekipa z Rzyk nie poszła jednak za ciosem i szybko wpadła z powrotem w wir porażek. Rzyczanie najpierw ulegli 1:2 „Orłowi” Wieprz, a tydzień później w derbowym starciu nie dali rady „Stalmark Burzy” Roczyny, przegrywając 0:2. Ledwie 5 punktów w 11 meczach to zbyt skromny dorobek, by myśleć o wydostaniu się z dna tabeli klasy A. „Leskowiec” do bezpiecznego miejsca traci już 5 oczek. (gs)

Zatrzymali siê na powiecie Na finałach powiatowych zakończyły tegoroczne rozgrywki andrychowskie zespoły startujące w zawodach piłki halowej. Chłopcy zajęli drugie miejsce, a dziewczęta – trzecie. Obie drużyny reprezentowały Gimnazjum nr 2 i były przygotowane

38

przez trenera Krzysztofa Kubienia. Wcześniej, w eliminacjach miejsko – gminnych chłopcy pokonali rówieśników z Roczyn (II miejsce) i Inwałdu (III). Ich koleżanki były lepsze od piłkarek Gimnazjum nr 1 (II) i Rzyk (III). (fr)

NR 11 (228), LISTROPAD 2009

Mocne karate

Ilona Frydel i Artur Swakoń z Andrychowa oraz Justyna Bajak z Targanic stanęli na podium Mistrzostw Podkarpacia OYAMA Karate. Zawody rozegrano 17. października w Tarnobrzegu. Zawodnicy Małopolskiego Klubu Karate wywalczyli w sumie 9 trofeów sportowych. Złote medale zdobyli: Mateusz Zalewski i Tomasz Kowalski. Srebrne krążki przywieźli z turnieju:

Justyna Bajak, Ilona Frydel, Kacper Kasperek i Konrad Rajda. Na trzecim miejscu sklasyfikowano Artura Swakonia. K. Rajda zajął ponadto II miejsce w kata. Jak informuje prezes MKK Jacek Kasperek, obecnie jego zawodnicy przygotowują się do startu w bardzo prestiżowym turnieju – OYAMA TOP, który odbędzie się w Jeleniej Górze od 20 do 22. listopada 2009 roku. (fr)


sport

Bez niespodzianki

Srebro dla gospodarzy

I tym razem nie pozostawili złudzeń swoim rywalom z boiska. Tegoroczny Memoriał Jana Pochopienia wygrała drużyna „Ogniochronu”.

10. października ponad 100 młodych piłkarzy z pięciu parafii w: Choczni, Frydrychowicach, Inwałdzie, Wadowicach i Radoczy walczyło w V Międzygminnym Turnieju Piłki Nożnej „Parafiada”. Imprezę zorganizował LKS „Huragan” Inwałd.

Turniej siatkarski poświęcony pamięci Jana Pochopienia, współzałożyciela KZWM „Ogniochron”, ale i wielkiego fana piłki siatkowej organizowany jest od 2006 roku. W tym roku w andrychowskiej hali sportowej spotkały się zespoły: „Ogniochronu”, „Milmetu” Witkowice, Z e s p o ł u Szkół nr 1 w Andrychowie oraz „Mebluxu”. Zasady rozgrywek były proste. O tym, które zespoły spotkały się w pierwszych meczach decydowało losowanie. Zwycięzcy tych spotkań mierzyli się w finale, pokonane drużyny zagrały o trzecie miejsce. Losy zawodów potoczyły się tak, że o brązowy medal bój stoczyli reprezentanci ZS nr 1 i „Milmetu”. Zwycięsko z tej rywalizacji wyszli siatkarze „Milmetu”. W finale zespół„Ogniochronu” pokonał repre-

zentację „Mebluxu” 2:0. W zwycięskiej drużynie zagrali: Przemysław Małysiak, Dariusz Wołek, Grzegorz Otfinowski, Andrzej Gibas (kapitan), Grzegorz Rokowski, Mateusz Polak, Janusz Guzdek, Łukasz Wołek,

Jak podkreśla Krzysztof Olszyński, prezes klubu z Inwałdu, mimo fatalnej pogody, zawody były bardzo zacięte. Dzięki większej licznie strzelonych bramek, turniej wygrała drużyna z Wadowic, przed piłkarzami z Radoczy i Inwałdu (drugie miejsce ex aequo). Kolejne lokaty zajęły zespoły z: Frydrychowic i Choczni. – Spotkanie sędziowali już piąty raz z rzędu zasłużeni dla polskiej piłki: R. Gromotko i J. Ochmanek. Wszystkie drużyny otrzymały piłki, dyplomy oraz słodkie upominki. Zwycięzca dodatkowo puchar. Co chciałbym mocno podkreślić, to nie wynik był najważniejsze a sam udział w imprezie – komentuje K. Olszyński. – Już teraz myślimy, jak uatrakcyjnić kolejną parafiadę. Być może powiększymy liczbę startujących drużyn – dodaje prezes „Huraganu” Inwałd. Na organizację turnieju udało się uzyskać dotację ze Starostwa Powiatowego w Wadowicach. Pozyskano również prywatnych sponsorów, wśród których byli: Bank Spółdzielczy w Andrychowie, MSH „Wizan”, Polska Żywność S.A., Piekarnia „Czaniec” Jerzego Magiery,

spółka „Elpida” z Inwałdu oraz inne podmioty i osoby. Warto też dodać, że w tym roku księdza Edwarda Łatkę, który był współorganizatorem czterech poprzednich edycji turnieju zastąpił ks. Artur Chrostek z Radoczy. Naszym Czytelnikom należy się jeszcze jedna, tym razem zaległa, informacja z boiska „Huraganu”. Dotyczy ona akcji „Wakacje z piłką”, zorganizowanej po raz trzeci przez klub z Inwałdu przy współpracy Urzędu Miejskiego w Andrychowie oraz naszego Ośrodka Wspierania Rodziny. W zajęciach uczestniczyło około 40 chłopców. Oprócz treningów z doświadczonymi trenerami, piłkarze brali udział w meczach towarzyskich, m.in. z drużynami z Targanic i Roczyn. Ale młodzi inwałdczanie wolny czas spędzali także poza boiskami. Zwiedzali ciekawe miejsca w okolicy. Największą atrakcję stanowił wyjazd do „Rabkolandu”. Sponsorami akcji byli: Bank Spółdzielczy w Andrychowie oraz firma „Elpida” z Inwałdu. (as)

Szybko biegaj¹ Sławomir Michałek, Piotr Kusina, Maciej Fałowski. Wyniki spotkań: „Meblux” – „Milmet”: 2:0 (25:21, 25:23); „Ogniochron”- ZS nr 1: 2:0 (25:12, 25:17); „Milmet” - ZS nr 1: 2:0 (25:15, 25:15); „Ogniochron” – „Meblux”: 2:0 (25:14, 25:15). (as)

W październiku na stadionie KS „Kalwarianki” w Kalwarii Zebrzydowskiej rozegrano powiatowe biegi przełajowe dla szkół podstawowych, gimnazjalnych i średnich. W Jesiennych Biegach Przełajowych startowało 910 zawodników w tym: 140 licealistów, 390 gimnazjalistów oraz 380 uczniów szkół podstawowych. Licealiści rywalizowali w sztafetach dziewcząt 10 x 1000 m i chłopców 10 x 1500 m. Mistrzami Powiatu zostały sztafety: z Liceum Ogólnokształcącego w Andrychowie (dziewczęta) oraz Zespołu Szkół i Placówek Oświatowych w Kalwarii (chłopcy). Gimnazjaliści i uczniowie szkół podstawowych startowali w biegach indywidualnych. Najlepiej spośród dzieci z naszej gminy spisali się: kat. klasy IV: Paulina Łysoń z Zespołu Szkół Samorządowych w SułkowicachŁęgu (IV miejsce), Damian Piwowar z SP nr 4 w Andrychowie (I m.), Borys Pawełczyk z SP nr 2 w Andrychowie (II m.), Piotr Roździk z SP 4 w Andrychowie (IV m.), Szczepan Piesko z Zespołu Szkół Samorządowych w Targanicach (VI m.); kat. klasy V: Ilona Kuźma z ZSS w Targanicach (I m.), Mateusz Boba z SP nr 2 w Andrychowie (I m.), Krzysztof Buda z SP nr 4 w Andrychowie (V m.),

Rafał Pochłopień z ZSS w Inwałdzie (VI m.); kat. klasy VI: Edyta Ćwiertka z ZSS w Targanicach (IV m.), Bartosz Nowak z SP nr 2 w Andrychowie (I m.); gimnazja klasy I: Agata Sordyl z ZSS w Targanicach (I m.), Agnieszka Młynarczyk z Gim. nr 1 w Andrychowie (II m.), Dawid Piesko z ZSS w Targanicach (II m.), Dominik Fraś z ZSS w Rzykach (IV m.); gimnazja klasy II: Karolina Jaskólska z Gim. nr 2 w Andrychowie (IV m.); gimnazja klasy III: Anna Koper z ZSS w Targanicach (II m.). PS. Podczas zawodów dokonano podsumowania współzawodnictwa sportowego w powiecie za rok szkolny 2008/2009. Najlepsze szkoły zostały uhonorowane pucharami Zarządu Powiatu Wadowickiego oraz dyplomami. Pierwsze miejsce w rywalizacji szkół średnich zdobyło LO w Andrychowie, przed Zespołem Szkół Ogólnokształcących w Wadowicach i ZSiPO w Kalwarii. We współzawodnictwie szkół gimnazjalnych wygrało Gimnazjum nr 2 w Wadowicach przed Gimnazjum nr 1 w Andrychowie oraz Gimnazjum nr 2 w Andrychowie. W rywalizacji szkół podstawowych zwyciężyła SP nr 4 w Andrychowie przed szkołą w Targanicach oraz SP nr 4 w Wadowicach. (as)

NR 11 (228), LISTOPAD 2009

39


przyroda

Kalina - pierwszolistopadowa Końcem października idąc drogą przy Wapienniku w Inwałdzie podziwiałem czerwone, zwisające kiście owoców kaliny koralowej. Roślina ta, jak się dowiedziałem, jest bardzo interesująca ze względu na lecznicze działanie i związane z nią legendy. Dawniej krzew ten uznawano za symbol młodości, życia, piękna, skromności i dziewictwa. Według niektórych podań dziewczyna, która zmarła przed ślubem, zamieniała się w krzew kaliny. Na Podlasiu groby panien i kawalerów rozpoznawało się po rosnących nad nimi krzewami kaliny. W ziołolecznictwie do dziś istnieją różne przekonania. Niektórzy uważają, że jedynie kora kaliny pozbawiona jest substancji trujących. Inni natomiast sądzą, że owoce są jadalne, ale dopiero po przetworzeniu na dżem, kompot lub konfitury. W aptekach dostępny jest odwar bądź ekstrakt z kory kaliny (cortex viburni opuli), który ma mieć zbawienny wpływ na kobiece

Kasztanowiec i motyl

Od kilkunastu lat trwa walka z maleńkim motylkiem – szrotówkiem kasztanowcowiaczkiem. Wielokrotnie słyszałem o sposobach leczenia kasztanowców. Nie spotkałem się jednak ani z drzewem wyleczonym ani całkiem zamarłym na skutek działalności tych owadów.

dolegliwości, gdyż jej właściwości są rozkurczowe, uspokajające, przeciwkrwotoczne i przeciwbólowe. Myślę, że warto znać tego typu zioła i w razie potrzeby dopytać się o szczegóły lekarza bądź farmaceutę. Nie można również zapomnieć, że roślina ta ze względu na jej ochronę prawną może być zbierana jedynie przez osoby, które uzyskały stosowne zezwolenie. (pc)

Las przed zim¹

Obecnie w lesie zaczęły rosnąć boczniaki. To bardzo mnie cieszy, gdyż znam kilka miejsc, gdzie można nazbierać nawet i po kilka kilogramów tych smacznych grzybów.

- Początki inwazji szrotówka w Polsce wiąże się z pierwszymi przyjazdami żołnierzy z misji pokojowych z krajów bałkańskich, gdzie motyl ten występuje naturalnie i od dawien dawna. Pierwsze zaatakowane kasztanowce rosną w Krakowie, gdzie do dziś „męczą się”. Wydawać by się mogło, że albo drzewa sobie poradzą z „najeźdźcą” albo się poddadzą. Wstrzykiwano kasztanowcom żele, owijano je opaskami, do których miały się przyklejać larwy wychodzące z ziemi i z leżących liści. I nic, bez zmian. Jak liście porażone były, tak są. Próbowano również grabienia i palenia

liści. Czy to coś zmieniło? Raczej nie. Nie piszę tego artykułu, by zniechęcić do prób ratowania kasztanowców, ale by zwrócić uwagę na fakt, iż tak naprawdę niewiele możemy zrobić w tej sytuacji. Jedyne, co możemy, to moim zdaniem, nie sadzić już więcej kasztanowca zwyczajnego, bo tylko jego atakują szrotówki. W zamian można wysadzać na przykład, jak sądzę ładniejszy, kasztanowiec czerwony odporny na te uciążliwe motyle. Wówczas zamiast widywać w parku brązowiejące, mało ładne liście, można by cieszyć się widokiem intensywnie zielonych liści. (pc)

Nieco inny las

W ostatnim czasie dowiedziałem się, że Gmina Andrychów posiada, oprócz Wapiennika w Inwałdzie i lasu na Pańskiej Górze (miejsc, które znałem), również około 30 - hektarowy kawałek lasu. Lasu rosnącego pośród innych, wyróżniającego się zupełnie inną budo-

Czekają na mnie i raczej tylko na mnie, bo mało kto wie, że teraz też można grzyby zbierać. Oprócz grzybów, w tym początkowo-zimowym okresie przynosi się również choinkę z lasu. Mieliśmy czas przystrajania grobów gałązkami jodłowymi, przed nami jeszcze akcja choinka. Dlatego też proszę o oszczędzenie już i tak osłabionych jodeł. Drzewka te można z powodzeniem zastąpić świerkiem lub sosną. Dlaczego jodły są osłabione? Po pierwsze my sami, nie przez wycinanie czy przycinanie, ale poprzez zanieczyszczenia powietrza zatruwamy środowisko. Jodła wrażliwa jest na substancje toksyczne znajdujące się w dymie wydobywającym się z kominów,

40

szczególnie gdy chcemy zimą palić, jak najmniejszym kosztem. Oszczędności oszczędnościami, a oprócz jodeł zatruwamy też samych siebie. Nie wiem, jak Czytelnicy, ale ja czasami, wieczorami mam problem przejść niektórymi uliczkami, a wszystko to przez dymy „wychodzące” z kominów na ulicę. Druga kwestia, która źle wpływa na jodłę, to zgryzanie przez zwierzęta, głównie jelenie. Jedna chmara jeleni, w ciągu kilku dni potrafi ogołocić całą uprawę. Jodły dosyć dobrze odrastają po zgryzieniu, ale problem polega na tym, że jodła musi czasem i 20 lat róść by osiągnąć bezpieczną wysokość, czyli taką, by wierzchołek drzewka nie dosięgły jelenie. Na zdjęciu szyszki jodły. (pc)

NR 11 (228), LISTROPAD 2009

Miejsce to położone jest między Sułkowicami– Bolęciną i Rzykami Praciakami. Dokładniej, na jednym ze stromych stoków Czarnego Gronia. Jest to las jodłowo-bukowy z niewielkimi olszynami z olszą czarną. Ten niewielki kawałek lasu wygląda jakby rządził się własnymi prawami. Nie jest przerzedzony cięciami hodowlanymi. Rosną w nim różne gatunki drzew, a drzewa te są czasami karłowate, powykrzywiane, rozgałęzione. Nie ma miejsca na takie drzewa w lesie, gdzie głównym celem jest produkcja drewna. Dla mnie to kolejna ostoja ciekawostek przyrody. Rozumiem w pełni

właścicieli lasów gospodarczych, bo też z czegoś trzeba żyć, ale cieszę się, że mogę spotkać i takie miejsca. Las ten ma swojego dozorcę. Jest nim Wojciech Bloch - absolwent Wydziału Leśnego na Uniwersytecie Rolniczym w Krakowie. (pc)


policja, sąd, prokuratura Interwencja

Mieszkańcy Rzyk: My mieszkańcy wsi Rzyki, a w szczególności mieszkańcy osiedli: Szczęśniaki, Młocki Dolne, Moskwiki, Urbanki, Szafarze i innych, żądamy, aby projektowany chodnik przy głównej ulicy umieszczony został od strony szkoły i budynków mieszkalnych, a nie od strony rzeki. Odśnieżać trzeba chodnik bez względu na to, z której strony będzie umieszczony. Położony od strony rzeki, wiąże się z niebezpieczeństwem mieszkańców, dzieci poruszających się wzdłuż ulicy. Młodzież szkolna idąc do i ze szkoły nie musiałaby przechodzić kilkakrotnie przez jezdnię, aby wejść i zejść z chodnika. Naszym zdaniem bezpieczniejszy byłby chodnik od strony domów, a nie od strony rzeki. Mamy nadzieję, że weźmiecie pod uwagę bezpieczeństwo dzieci jak również mieszkańców wsi Rzyki (kilkadziesiąt podpisów) Zofia Moskwik, sołtys Rzyk: Żadna decyzja nie została jeszcze podjęta. Gdy zostanie zlecone wykonanie projektu, poślemy projektanta w teren, żeby zobaczył, jakie są możliwości. Potem siądziemy wspólnie: Rada sołecka, projektant, radni, kierownik wydziału drogownictwa w Urzędzie Miejskim i zastanowimy się, jakie rozwiązanie będzie najlepsze. Na pewno nikt nie chce robić niczego wbrew mieszkańcom. To przecież im ma służyć ta inwestycja. Problem może pojawić się, gdy nie będzie zgody właścicieli posesji bezpośrednio przylegających do planowanego chodnika, by poprowadzić tą stroną chodnik. Ale tak, jak mówię, najpierw teren musi obejrzeć projektant i zorientować się w kwestiach technicznych. W tym momencie mówimy o odcinkach chodnika: od krzyżówki na Praciaki w stronę mostu na osiedlu Hajosty i od tej samej krzyżówki do mostu koło baru na Jagódki. Jerzy Dwojak, kierownik Wydziału Drogownictwa i Transportu w Urzędzie Miejskim w Andrychowie: Nie ma jeszcze opracowanej dokumentacji projektowej chodników w Rzykach. Projekty będą opracowywane od 2010 roku. Aktualnie nie ma podjętej decyzji odnośnie strony drogi powiatowej, po której ma być projektowany a następnie realizowany chodnik. Zdaniem Wydziału Drogownictwa i Transportu sensowne jest, aby chodnik, który ma służyć głównie mieszkańcom zaprojektowany został po stronie budynków mieszkalnych. Jednakże mają na to wpływ inne uwarunkowania np. czy chodnik zmieści się w pasie drogowym bez konieczności wyburzania ogrodzeń itp.

List do redakcji W nawiązaniu do państwa artykułu który ukazał sie w „Nowinach Andrychowskich” w numerze wrześniowym odnośnie mojej osoby. Informacje zawarte w tym artykule są nieprawdziwe. Odnośnie terenu przy Kaulandzie, nie jestem już dzierżawcą całego tego terenu. Dzierżawą zajmuje się inna firma. Umowa została przeze mnie wypowiedziana za względu na bardzo wysokie koszty dzierżawy oraz brak dochodów. Sumę jaką państwo zaznaczyli jako mój zarobek, tak zwane około 10 tysięcy to były koszty dzierżawy wywozu śmieci i toalet. I wypowiadając się na sesji rady miasta właśnie miałem na myśli koszty a nie zarobek. Poinformowałem radę miasta, że rezygnuje z dzierżawy tego całego terenu gdyż jest to nieopłacalne i nie przynosi żadnych dochodów, co jest na pewno na nagraniu z owej sesji. Informuję również ze Umowa, którą zawarłem na cały ten teren uległa rozwiązaniu. Proszę o sprostowanie tego artykułu. Z poważaniem Przemysław Hatala Jeśli chodzi o sporne 10 000 złotych, prezentujemy zapis z sesji Rady Miejskiej z dnia 27. sierpnia 2009 roku. Krzysztof Kubień, przewodniczący Rady Miejskiej w Andrychowie: Z informacji od mieszkańców i handlowców wiem, że Pan wynajął teren od właściciela terenu plac przy „Kauflandzie”. Oczywiście za to płaci zgodnie z umową, a teraz wynajmuje ten teren innym kupcom, czerpiąc z tego określone korzyści… Przemysław Hatala: Oczywiście, tak. Zatrudniamy pracowników, handlujemy, ja np. mam stoisko przy „Carefour”, które jest tam ileś lat. I też, jeśli ta uchwała wejdzie w życie, będę musiał je zlikwidować. Odnośnie mostu na Wieprzówce i tego chodnika, ja Was rozumiem. Tam są stoiska nielegalne, są stoiska na chodniku, na moście, nie da się nawet wózkiem przejechać. To trzeba zlikwidować. (…) K. Kubień: chciałbym się dowiedzieć, ile Pan pobiera miesięcznie czynszu od kupców, który dzierżawią teren przy „Kauflandzie” od Pana? P. Hatala: To kwota 200 złotych netto za jeden metr bieżący. (…) K. Kubień: Jeśli może Pan prosto z mostu powiedzieć, ile miesięcznie wynosi Pana dochód z tego tytułu? Jeśli oczywiście chce Pan powiedzieć… P. Hatala: Na dzień dzisiejszy jest to początek handlu i w tym momencie nie ma zysków. K. Kubień: Ale ja pytam, jaką kwotę w sumie pobiera Pan miesięcznie od kupców, dopuszczając ich do handlu na terenie, który Pan wynajął? P. Hatala: Wszystko zależy od tego, jakie to jest stoisko (…) K. Kubień: Ale Pan przecież musi wiedzieć, jaką kwotę pobiera Pan od kupców miesięcznie? Nie chodzi o mnie, tylko ludzie pytają, ile ten Pan pobiera miesięcznie opłaty. Proszę powiedzieć konkretnie. Ja wiem, ile zarabiam miesięcznie brutto. Mogę Panu powiedzieć. P. Hatala: To zależy od tego, jakie kto ma stoisko… W tym miesiącu była to kwota około 10 000 zł całości.

Uwa¿ajmy na cichego zabójcê Na polu robi się coraz zimniej, co oznacza, że wzrasta zagrożenie zatruciem tlenkiem węgla. Z doświadczenia wiadomo, że przy chłodzie czad zbiera największe żniwo. Robimy bowiem wszystko, by przynajmniej w naszych domach było nam ciepło. Ale pamiętajmy przy tym o zachowaniu zdrowego rozsądku. Nie dajmy się zabijać! Tlenek węgla (CO) jest niezwykle niebezpieczny, bo nie posiada smaku, zapachu, barwy, nie szczypie w oczy i nie „dusi w gardle”. Do organizmu wchłania się, gdy oddychamy. Uszkadza ośrodkowy układ nerwowy i naczyniowo-sercowy. Do najczęstszych objawów zatrucia czadem należą: czerwono-różowe zabarwienie skóry twarzy, ból głowy, ucisk w skroniach, nudności, wymioty, osłabienie mięśni, oszołomienie, zapaść, zaburzenia czynności serca, przyspieszone tętno i oddech. Niestety, przy wysokich stężeniach CO nie występują żadne sygnały ostrzegawcze (jak bóle głowy, nagła słabość itp.). Co gorsza, osłabienie i utrata przytomności uniemożliwiają nam ucieczkę. W skrajnych przypadkach zatrucie czadem może spowodować śmierć. I jeszcze jedna uwaga. Tlenek węgla dostaję się z krwią matki do krwi płodu i może spowodować śmierć nienarodzonego dziecka, nawet, jeśli matka przeżyje. Czad może wydzielać się na skutek nieprawidłowego działania urządzeń ogrzewczych – złego zainstalowania, uszkodzenia lub niewłaściwego ich użytkowania. Powodem pojawienia się czadu w pomieszczeniu może być także nieprawidłowo działająca wentylacja oraz niedrożne kanały spalinowe. Aby uniknąć zaczadzenia powinniśmy m.in.: - sprawdzać, co najmniej raz w roku przewody spalinowe i wentylacyjne (jeżeli grzejemy w domu węglem lub drewnem dobrze jest wezwać kominiarza raz na kwartał. Jeżeli gazem - co pół roku) - sprawdzić przed sezonem (uruchomieniem) szczelność podłączenia pieca, piecyka, kotła do komina - urządzenia grzewcze używać tylko zgodnie z instrukcją obsługi i przeznaczeniem - oprócz sprawnej wentylacji zadbać, aby piec (piecyk gazowy, ogrzewacz przepływowy w łazience) miał dopływ świeżego powietrza do spalania - nie używać piecyków niesprawnych lub niedostosowanych do pomieszczeń mieszkalnych - nie podłączać do przeciążonej (starej, niesprawdzonej) instalacji elektrycznej piecyków (słoneczek) elektrycznych - nie zaklejać i nie zasłaniać w inny sposób kratek wentylacyjnych - nie zatykać otworów, przez które do

pomieszczenia z urządzeniem grzewczym dopływa świeże powietrze - w przypadku wymiany okien na nowe, sprawdzić poprawność działania wentylacji, ponieważ nowe okna są najczęściej o wiele bardziej szczelne w stosunku do wcześniej stosowanych w budynku i mogą pogarszać wentylację - jeśli nas na to stać - zamontować w mieszkaniu czujnik tlenku węgla (czadu) i dymu - systematycznie sprawdzać ciąg powietrza, np. poprzez przykładanie kartki papieru do otworu bądź kratki wentylacyjnej; jeśli nic nie zakłóca wentylacji, kartka powinna przywrzeć do wyżej wspomnianego otworu lub kratki, - nie bagatelizować objawów duszności, bólów i zawrotów głowy, nudności, wymiotów, oszołomienia itd., gdyż mogą być sygnałem, że ulegamy zatruciu czadem. W przypadku objawów zatrucia tlenkiem węgla należy:

- zapewnić dopływ świeżego i czystego powietrza, w skrajnych przypadkach wybijając szyby w oknie - wynieść osobę poszkodowaną w bezpieczne miejsce, jeśli nie stanowi to zagrożenia dla zdrowia osoby ratującej, a w przypadku zaistnienia takiego zagrożenia pozostawić przeprowadzenie akcji ewakuacyjnej służbom ratowniczym - wezwać niezwłocznie pogotowie ratunkowe i straż pożarną - jak najszybciej podać tlen - jeżeli poszkodowany nie oddycha, ma zatrzymaną akcję serca, należy natychmiast zastosować sztuczne oddychanie (np. metodą usta-usta) oraz masaż serca - nie wolno wpadać w panikę, kiedy znajdziemy dziecko lub dorosłego z objawami zaburzenia świadomości w kuchni, łazience, kotłowni lub garażu; należy jak najszybciej przystąpić do udzielania pierwszej pomocy. (opr. as)

Od redakcji: Faktycznie. Podczas sierpniowej sesji powiedział Pan, że „wypowiedział umowę „Kauflandowi” i już nie będzie tam stoisk” z racji wysokiego czynszu. Tyle, że w artykule „Potyczka o uliczny stragan” nie napisaliśmy, że jest inaczej…

NR 11 (228), LISTOPAD 2009

41


policja, sąd, prokuratura

Zima zaatakowa³a

Pod ciężarem śniegu drzewa łamały się jak zapałki. Padając, uszkadzały m.in. linie energetyczne. 14. października doświadczyliśmy w tym roku pierwszego ataku zimy. Obfite opady deszczu ze śniegiem i śniegu dały nam się mocno we znaki. Niektórzy z nas prądu nie mieli nawet przez kilka dni.

W wyniku opadów na terenie gminy doszło do szeregu uszkodzeń linii energetycznych i telefonicznych oraz zatarasowania dróg przez powalone drzewa i konary. Zalegający śnieg i leżące na drogach drzewa były przyczyną nieprzejezdności: drogi wojewódzkiej na odcinku Targanice – Kocierz, jak również części dróg na terenie sołectw, szczególnie w Rzykach i Targanicach. Między 14 a 31. października strażacy odnotowali ponad 150 interwencji związanych pierwszym atakiem zimy. Najwięcej pracy wykonano do 19. października. W tym dniu udało się przywrócić dostawy prądu do niemal wszystkich domostw w naszej gminie. W działaniach ratowniczych brały udział jednostki Państwowej Straży Pożarnej, wszystkie jednostki OSP z terenu gminy, policja, firmy wyznaczone do zimowego utrzymania dróg, służby energetyczne. Działało też Gminne Centrum Zarządzania Kryzysowego. (as)

Dyrektor winny Wadowicki sąd wydał wyrok w sprawie byłego dyrektora Zespołu Szkół Ogólnokształcących w Wadowicach, Jana Sz. Sprawa przez długie miesiące była jedną z najgłośniejszych afer w naszym powiecie dotyczących osób publicznych. Ogromne emocje wywoływała nawet na sesjach rady powiatu. Chcąc nie chcąc, relacjonując posiedzenia tegoż gremium informowaliśmy o niej naszych Czytelników. Przypomnijmy. W 2007 roku prokuratura zajęła się kwestią domniemanego fałszowania dokumentacji szkolnej (w czasie, kiedy Jan Sz. kierował jeszcze szkołą podstawową w Ponikwi) oraz pobierania pieniędzy za fikcyjnie przeprowadzone lekcje (gdy Jan Sz. był już dyrektorem Zespołu Szkół Ogólnokształcących w Wadowicach). Dość szybko sprawą zajęła się Rada Powiatu Wadowickiego. ZSO jest bowiem placówką podległą Starostwu Powiatowemu w Wadowicach. Opozycja w radzie zaczęła domagać się odsunięcia dyrektora od kierowania szkołą. Za to przełożeni bronili go. „(…) Pan Jan Szewczyk objął stanowisko dyrektora ZSO ponad dwa lata temu, będąc pierwszym od 60 lat prawicowym dyrektorem tej zasłużonej placówki. (…) starając się uporządkować nierzadko wieloletnie zaniedbania po poprzednikach na dyrektorskim stanowisku naraził się części miejscowych środowisk, które rozpoczęły akcję zmierzającą do poniżania dyrektora w oczach lokalnego środowiska(…)” – pisał w ubiegłym roku wicestarosta Mirosław Nowak w liście do ówczesnej poseł Julii Pitery, która zainteresowała się tematem. Tymczasem, po kolejnych zarzutach w połowie zeszłego roku Jan Sz. sam zrezygnował z funkcji dyrektora ZSO. Sąd rejonowy przez długie miesiące badał zarzuty postawione przez prokuraturę byłemu dyrektorowi. W końcu, kilka tygodni temu wydał wyrok. Uznał, iż Jan Sz. sfałszował dokumentację szkolną w Ponikwi, za co ukarał go karą pozbawienia wolności na cztery miesiące w zawieszeniu na trzy lata. Sąd uznał także, że oskarżony bezprawnie pobrał zapłatę za nieprzeprowadzone lekcje w ZSO w Wadowicach. W tym przypadku ukarał byłego dyrektora grzywną w wysokości 500 złotych. Jan Sz. ma też zwrócić nieco ponad 139 złotych za fikcyjne lekcje. Wyrok nie jest prawomocny. To orzeczenie nie kończy kłopotów byłego dyrektora. W wadowickim sądzie wciąż toczy się sprawa dotycząca łamania przez niego praw pracowniczych. Jednocześnie warto przypomnieć, że w ubiegłym roku kolegium orzekające w Regionalnej Izbie Obrachunkowej zdecydowało uwolnić Jana Sz. od zarzutu przekroczenia dyscypliny finansów publicznych w czasie, gdy pełnił funkcję dyrektora ZSO. (tem)

Zarzuty dla burmistrza Kalwarii

W październiku Prokuratura Rejonowa w Chrzanowie postawiła zarzuty obecnemu burmistrzowi Kalwarii Zebrzydowskiej Augustynowi O. Sprawa dotyczy wysypiska śmieci w Zebrzydowicach. Śledczy zarzucają burmistrzowi, że od 30. czerwca 2002 roku do 1. grudnia 2008 roku nie dopełnił swoich obowiązków. Wbrew przepisom, miał zezwolić na składowanie odpadów na wysypisku śmieci w Zebrzydowicach, w warunkach, przez które zagrożone było życie i zdrowie wielu osób. Tymczasem sam zainteresowany Augustyn O. przekonuje o swojej niewinności. Twierdzi, że zarzuty prokuratury nie mają „przełożenia w rzeczywistości”. To nie jedyny kłopot włodarza miasta związany z wysypiskiem śmieci w Zebrzydowicach. W ubiegłym roku marszałek Województwa Małopolskiego nałożył na Gminę ponad 10 milionową karę (plus odsetki) za nielegalne składowanie odpadów. Od tamtego momentu Urząd Miejski i Rada Miejska w Kalwarii walczą o umorzenie „śmieciowej kary”. Kłopotliwe wysypisko zamknięte zostało w grudniu ubiegłego roku. (tem)

42

NR 11 (228), LISTOPAD 2009


„Znicz” w powiecie

policja, sąd, prokuratura

W naszej gminie weekend 30. października – 1. listopada minął bardzo spokojnie. Niestety, dzień Wszystkich Świętych w naszym powiecie przyniósł tragiczny w skutkach wypadek. 1.listopada przed południem w Barwałdzie Górnym na drodze krajowej doszło do zderzenia dwóch aut osobowych. Kierowca fiata brava wyprzedzał w niedozwolonym miejscu. Jego auto wpadło w poślizg i uderzyło w prawidłowo jadące audi. Na miejscu śmierć poniósł 27-letni pasażer fiata. 21-letnia kobieta, która jechała tym samym samochodem (siostra 27-latka i narzeczona kierowcy) zmarła w kilka godzin po przewiezieniu do szpitala. W wypadku obrażenia, na szczęście nie śmiertelne, odniosły także trzy inne osoby. W naszej gminie choć zwłaszcza przy cmentarzach tworzyły się spore korki, nie doszło do żadnego poważniejszego zdarzenia drogowego. Jak mówią policjanci, to zasługa dobrej pogody, rozwagi kierowców i dobrej organizacji ruchu przy nekropoliach. W skali całego powiatu podczas akcji „Znicz” policjanci odnotowali 12 kolizji i złapali trzech nietrzeźwych kierowców. (as)

Oszustw ci¹g dalszy

Kolejna starsza osoba padła ofiarą oszustwa „na wnuczka”. Choć zdarzenie miało miejsce nie w naszej gminie, lecz w Wadowicach, warto je opisać jako przestrogę. Na początku października mężczyzna, podając się za bratanka, skontaktował się telefonicznie z pewną starszą panią. Opowiedział o rzekomym wypadku i konieczności pożyczenia 25 000 złotych (!). Pokrzywdzona, będąc przekonana, iż ma kontakt z członkiem rodziny, zaoferowała pożyczkę w wysokości 20 000 zł. Pieniądze przekazała nieznanej jej młodej kobiecie, przysłanej przez rzekomego bratanka. Dla zachęty dwa inne przykłady, także z Wadowic. 20. października nieustalony mężczyzna usiłował dokonać oszustwa „metodą na wnuczka”, dzwoniąc na numery stacjonarne dwóch mieszkanek „papieskiego miasta”. W obu wypadkach twierdził, że chce pożyczyć pieniądze na pokrycie strat, które wyrządził w wyniku kolizji drogowej. Na szczęście kobiety nie dały się nabrać. Pierwsza z pań zwyczajnie odmówiła udzielenia pożyczki, druga po telefonicznym skontaktowaniu się z wnukiem, zorientowała się, że dzwoniący usiłował ją oszukać. (tem)

1 października W Andrychowie złodziej ukradł wart 1 800 złotych rower górski, który stał przypięty kłódką do zaczepów ściany budynku. 3 października W Targanicach bmw potrąciło pieszą. Kobieta została przewieziona do szpitala. 5 października Nieznany sprawca włamał się do kiosku w Andrychowie. Zabrał papierosy. 7 października Kolejna kradzież roweru górskiego, do której doszło w Andrychowie. Tym razem złodziej nie musiał się natrudzić. Wart 2 000 zł jednoślad stał pozostawiony bez nadzoru i bez zabezpieczenia przed klatką schodową bloku. 8 października W Andrychowie policjanci zatrzymali 24 – letniego mężczyznę, który z volkswagena golfa ukradł radioodtwarzacz. Złodziej próbował się włamać także do innego samochodu, ale został przyłapany na przestępstwie przez stróżów prawa. Tego samego dnia nasi policjanci zatrzymali 23-latka, który skradł z mieszkania pewnej kobiety portfel z pieniędzmi. 9 października. Na ul. 1 Maja w Andrychowie samochód ciężarowy śmiertelnie potrącił mężczyznę. 10 października W Sułkowicach wybuchł pożar w kotłowni domu. Z budynku ewakuowano 10 osób. 14 października Złodziej włamał się do kiosku w Andrychowie. Ukradł pieniądze oraz papierosy różnych marek. 17 października W jednym z andrychowskich gabinetów kosmetycznych spaliło się

solarium. Zniszczeniu uległo całe pomieszczenie. 23 października W Sułkowicach-Bolęcinie spłonął garaż oraz stojący w nim samochód osobowy. Ranna została kobieta, która próbowała gasić ogień i ratować dobytek, zanim jeszcze przyjechali strażacy. Na ul. Krakowskiej w Andrychowie ciężarówka zahaczyła o zwisający przewód telekomunikacyjny i uszkodziła go. Przez kilka godzin telefony w części Andrychowa pozostawały głuche. 24 października W Gierałtowicach dwóch sprawców groziło pewnemu mężczyźnie śmiercią i spaleniem domu. Do głowy przystawili ofierze przedmiot przypominający pistolet. Przestępcy nie cieszyli się długo wolnością. Już 25. października zostali zatrzymani przez policję i osadzeni w Policyjnej Izbie Zatrzymań. W jednym z andrychowskich lokali 36-latek wszczął awanturę. Ponieważ był nietrzeźwy, barman odmówił mu sprzedania alkoholu. Podczas zajścia 36-latek umyślnie uszkodził kasę fiskalną. „Z pomocą” przyszli mu kompani, którzy pojawili się w lokalu. Pod adresem barmana posypały się groźby. Na miejscu zjawili się policjanci. 36-latek, gdzieś „się ulotnił”. Dwaj jego koledzy (narodowości romskiej) zostali jednak zatrzymani przez funkcjonariuszy. Nie obyło się to bez kłopotów. Mężczyźni, 31 i 35-latek z Katowic, szarpali i odpychali policjantów. Ci jednak poradzili sobie. Napastników osadzono w Policyjnej Izbie Zatrzymań w Komisariacie Policji w Andrychowie. 30 października Znów to samo. W Andrychowie sprzed sklepu skradziono rower górski.

Materiały opracowano na podstawie informacji z KPP w Wadowicach, KP oraz JRG w Andrychowie.

W gotowoœci Na przełomie września i października, komisja złożona ze strażaków Komendy Powiatowej Państwowej Straży Pożarnej w Wadowicach przy udziale komendanta miejsko-gminnego Związku OSP RP w Andrychowie przeprowadziła coroczną kontrolę w ochotniczych strażach pożarnych w naszej gminie. Sprawdzano stopień przygotowania OSP do działań ratowniczych. W trakcie lustracji kontrolerzy zwracali uwagę m.in. na stan techniczny pojazdów oraz sprzętu ratowniczego, stan wyszkolenia strażaków - ratowników oraz sposób prowadzenia dokumentacji operacyjno - szkoleniowej. Tradycyjnie już, nasi strażacyochotnicy zostali ocenieni bardzo wysoko. Uwagi dotyczące przebiegu kontroli wraz z wnioskami zostaną przekazane burmistrzowi Andrychowa. (jk) NR 11 (228), LISTOPAD 2009

43


ogłoszenia

Burmistrz Andrychowa ogłasza I-publiczny przetarg ustny nieograniczony na sprzedaż nieruchomości położonej w Andrychowie Przedmiotem przetargu jest nieruchomość stanowiąca własność Gminy Andrychów, objęta księgą wieczystą KR1W/00032068/7 Sądu Rejonowego w Wadowicach, położona w Andrychowie przy ul. Tkackiej, oznaczona nr działki 1429/20 o powierzchni 0,2062 ha. Działka nr 1429/20 jest niezabudowana i nie ogrodzona. Grunt sklasyfikowany jest jako rola klasy IVa-0,2062 ha. Działka przylega bezpośrednio do drogi publicznej powiatowej - ul. Tkackiej. Na działce brak jest urządzeń infrastruktury technicznej. W pasie drogowym ul. Tkackiej przebiega sieć kanalizacyjna, wodociągowa oraz linia energetyczna oświetleniowa. Zgodnie z miejscowym planem zagospodarowania przestrzennego dla fragmentu Gminy Andrychów - Osiedle Żwirki i Wigury, zatwierdzonym Uchwałą nr XLVIII-453-02 Rady Miejskiej w Andrychowie z dnia 24.04.2002r., (Dz.Urz. Woj. Małopol. z 2002r. nr 108 poz.1677) działka nr 1429/20 znajduje się w jednostce oznaczonej symbolem: 10MN, UO - „zabudowa mieszkaniowa jednorodzinna z dopuszczeniem usług oświaty”. Wielkość działek z prawem do zabudowy – min.6 arów, odległość zabudowy od krawędzi jezdni ulic ozn. symbolami odpowiednio: O10D1/2 – min.6m, ulic O3,O4 L1/2 – min.8m, od ulicy O1Z1/2 – min.10m, maksymalna wysokość obiektów-trzy kondygnacje nadziemne (max9,5m), w tym użytkowe poddasze(dopuszcza się podpiwniczenia budynków). W przypadku konieczności rozgraniczenia i wznowienia granic nieruchomości koszty prac geodezyjnych pokrywać będzie nabywca. Sprzedaż nieruchomości odbędzie się zgodnie ze stanem ewidencyjnym i hipotecznym. Ewentualna przebudowa urządzeń infrastruktury technicznej, zgodnie z potrzebami przyszłej inwestycji, odbywać się będzie na koszt nabywcy. Przetarg (licytacja) odbędzie się w dniu 8 grudnia 2009r. godz.11.00 w Urzędzie Miejskim w Andrychowie, Rynek 15, I piętro, pok. nr 112. Cena wywoławcza do przetargu wynosi 198.780,00 zł (słownie: sto dziewięćdziesiąt osiem tysięcy siedemset osiemdziesiąt złotych 00/100) + 22 % podatku Vat. Wylicytowana cena sprzedaży winna być wpłacona jednorazowo przed zawarciem umowy notarialnej. Nabywca ponosi koszty zawarcia umowy notarialnej i opłat sądowych. Wysokość wadium wynosi 20.000,00 zł (dwadzieścia tysięcy złotych 00/100). W przetargu mogą brać udział osoby fizyczne i prawne, które wpłacą wadium w formie pieniądza na rachunek bankowy Urzędu Miejskiego w Andrychowie nr 82 8110 0000 2001 0000 1225 0002, prowadzony w Banku Spółdzielczym w Andrychowie, w taki sposób, aby najpóźniej w dniu 2. grudnia 2009r. wadium znajdowało się na rachunku bankowym. O wysokości postąpienia decydują uczestnicy przetargu z tym, że postąpienie nie może wynosić mniej niż 1 proc. ceny wywoławczej z zaokrągleniem w górę do pełnych dziesiątek złotych. Przed otwarciem przetargu jego uczestnik winien przedłożyć komisji przetargowej dowód wpłaty wadium oraz dowód tożsamości. W przypadku, gdy uczestnikiem przetargu jest osoba prawna, osoba uprawniona do reprezentowania uczestnika powinna przedłożyć oryginał aktualnego wypisu z Krajowego Rejestru Sądowego. Jeżeli uczestnik reprezentowany jest przez pełnomocnika należy przedłożyć oryginał pełnomocnictwa. Cudzoziemcy (w rozumieniu ustawy z dnia 24. marca 1920r. o nabywaniu nieruchomości przez cudzoziemców - Dz.U.z 2004r. Nr 167, poz.1758 z późn.zm.) w przypadku wygrania przetargu zobowiązani są przed zawarciem umowy notarialnej uzyskać zgodę Ministra Spraw Wewnętrznych i Administracji na nabycie nieruchomości, w przypadkach, gdy zgoda ta jest wymagana. Osobie, która wygra przetarg wadium zalicza się na poczet ceny nabycia nieruchomości, a pozostałym osobom zwraca się niezwłocznie (bez odsetek) po zamknięciu przetargu, jednak nie później niż przed upływem 3 dni od dnia odwołania lub zamknięcia przetargu. Wadium ulega przepadkowi w razie uchylenia się uczestnika, który przetarg wygrał, od podpisania umowy notarialnej. Bliższe informacje odnośnie zbywanej nieruchomości można uzyskać w Wydziale Gospodarki Przestrzennej i Nieruchomościami Urzędu Miejskiego w Andrychowie, Rynek 15 (I piętro, pok. nr 112 lub 114) od poniedziałku do piątku, od 8-mej do 15-tej, lub telefonicznie pod nr (033) 842-99-55 lub 842‑99‑57. Treść ogłoszenia dostępna na stronie internetowej www.um.andrychow.pl. Burmistrz Andrychowa zastrzega sobie prawo odwołania przetargu z ważnych powodów.

Uwa¿ajmy na grypê! Grypa sezonowa jest ostrą chorobą wirusową, która przenosi się drogą kropelkową, bądź też przez kontakt bezpośredni z zakażoną osobą lub ze skażonymi powierzchniami. Pamiętać należy, że wirusy grypy (w tym również wirus A(H1N1)v) poza organizmem żywym mogą przetrwać jedynie kilka godzin (średnio 2-3 godziny). Charakterystyczny jest dla niej gwałtowny początek. W ciągu około 24-48 godzin od zakażenia pojawiają się pierwsze objawy: wysoka gorączka, nawet do 39.5°C, dreszcze, bóle mięśniowo-stawowe, ból gardła, ból głowy, kaszel, ogólne osłabienie i katar. U niektórych chorych, zwłaszcza u dzieci może wystąpić biegunka i bóle brzucha. Nowa grypa A(H1N1)v jest chorobą układu oddechowego, która przenosi się również drogą kropelkową bądź przez kontakt bezpośredni z zakażoną osobą lub ze skażonymi powierzchniami i wywołuje podobne objawy jak grypa sezonowa. Profilaktyka w domu Aby zmniejszyć ryzyko zachorowania należy: - obserwować domowników wykazujących objawy grypopodobne. W przypadku wystąpienia objawów u domowników należy skontaktować się z lekarzem rodzinnym i pozostać w domu; - myć ręce mydłem pod bieżącą, ciepłą wodą przez 20-30 sekund, także między palcami; pokazać małym dzieciom jak należy to robić (używając mydła, pod ciepłą bieżącą wodą,); - zadbać, by dziecko zawsze miało przy sobie jednorazowe chusteczki higieniczne do nosa; - zasłaniać nos jednorazową chusteczką higieniczną podczas kichania i usta podczas kasłania, wyrzucać ją do kosza po jednorazowym użyciu; - w przypadku braku jednorazowych chusteczek kichać i kasłać w rękaw w okolicy łokcia, a nie w dłonie; - unikać przebywania wśród ludzi, którzy wykazują objawy grypopodobne; - spędzać z dzieckiem aktywnie wolny czas na świeżym powietrzu; - wietrzyć zamknięte pomieszczenia 3-4 razy dziennie, każdorazowo przez 10 minut; - zadbać o porządek w mieszkaniu, szczególnie w kuchni i łazience. Gdy zachorujemy - najważniejsze to skontaktować się z lekarzem, o sposobie i czasie leczenia powinien zadecydować on, nie my - w czasie kaszlu lub kichania zakrywać nos i usta jednorazową chusteczką higieniczną, którą po użyciu należy wyrzucić do kosza, a ręce umyć starannie po bieżącą, ciepłą wodą z mydłem; - unikać dotykania palcami ust, nosa i oczu; - w rozmowie unikać bliskich kontaktów z rozmówcą; - zaniechać uścisków dłoni, pocałunków itp.; - unikać przebywania w miejscach skupisk ludzi (typu: kino, dyskoteka, centrum handlowe, hala sportowa itp.), a w szczególności masowych zgromadzeń oraz uprawiania sportów kontaktowych. Informacje zaczerpnięto z broszury wydanej przez Główny Inspektorat Sanitarny, Departament Zdrowia Publicznego i Promocji Zdrowia

ZUS informuje

Dzień Seniora

Zakład Ubezpieczeń Społecznych Oddział w Chrzanowie uprzejmie informuje, iż w dniu 26. listopada br. organizuje akcję „Dzień Seniora w Zakładzie Ubezpieczeń Społecznych”. W tym dniu w Oddziale oraz w inspektoratach w Olkuszu, Oświęcimiu, Suchej Beskidzkiej oraz w Wadowicach na Salach Obsługi Klientów w godzinach od 9.00 do 14.00 eksperci ZUS będą udzielać porad w zakresie spraw emerytalno - rentowych. W siedzibie Oddziału będzie także możliwość konsultacji z lekarzem orzecznikiem. Ponadto nasi klienci będą mogli bezpłatnie otrzymać nowe wydanie Poradnika Seniora. Serdecznie zapraszamy wszystkich zainteresowanych.

44

NR 11 (228), LISTROPAD 2009


Zarządzenie

ogłoszenia

Burmistrz Andrychowa informuje, że na tablicy ogłoszeń w siedzibie Urzędu Miejskiego w Andrychowie - Rynek 15, I piętro - podane zostały do publicznej wiadomości na okres od dnia 4. listopada 2009r. do dnia 25. listopada 2009r. następujące Zarządzenia: - Nr 1450/09 z dnia 9. października 2009r. w sprawie przeznaczenia do sprzedaży w drodze bezprzetargowej mieszkania nr 58 położonego w budynku przy ul. Metalowców 16 na rzecz jego najemcy wraz z oddaniem w użytkowanie wieczyste ułamkowej części gruntu pod blokiem i sporządzenia wykazu nieruchomości; - Nr 1457/09 z dnia 16 października 2009r. w sprawie przeznaczenia do sprzedaży w drodze bezprzetargowej mieszkania nr 18 położonego w budynku przy l. Metalowców 16 na rzecz jego najemcy wraz z oddaniem w użytkowanie wieczyste ułamkowej części gruntu pod blokiem i sporządzenia wykazu nieruchomości. Treść Zarządzeń na stronie internetowej: www.um.andrychow.pl

Ogłoszenia

OŚRODEK POMOCY SPOŁECZNEJ w ANDRYCHOWIE ZESPÓŁ PORADNICTWA SPECJALISTYCZNEGO ul. Metalowców 10 PSYCHOLOG - mgr Barbara SURZYN tel. 033 875 24 29 codziennie w godzinach 7.00 – 15.00. Pierwszy kontakt: codziennie w godz. 7.30 – 9.00 PEDAGOG – mgr Renata WRONKA tel. 033 875 24 29 codziennie w godzinach 7.00 – 15.00. PORADY PRAWNE – mgr Beata SMOLEC Termin po wcześniejszym uzgodnieniu telefonicznym – tel. 033 875 33 00 środa w godzinach 14.00 – 18.00 tel. 033 875 24 29 KONSULTANT ds. OSÓB NIEPEŁNOSPRAWNYCH – mgr Iwona PIECHA poniedziałek i piątek w godzinach 7.00 – 14.00. wtorek, środa, czwartek - w godzinach 8.00 - 15.00

Administracja cmentarza komunalnego w Andrychowie przypomina o sprawdzeniu i aktualizacji opłat oraz danych adresowych opiekunów grobów wpisanych w rejestrach ksiąg cmentarnych. W przypadku braku opłat grobów ziemnych (opłata co 20 lat), administrator cmentarza ma prawo do ponownego zagospodarowania grobu bez zgody opiekuna.

Apel do mieszkańców Przypominamy właścicielom niezamieszkałych budynków o konieczności zabezpieczenia na zimę instalacji wodociągowej. Należy spuścić wodę lub zaizolować wodomierz oraz wszelkie rury i zawory znajdujące się w miejscach, w których mogą ulec rozmrożeniu. Dzięki temu unikniecie Państwo zalania pomieszczeń, gdy po ustąpieniu zimy zaczną pękać wcześniej niezabezpieczone instalacje wodociągowe. Jan Mrzygłód, prezes Zarządu Zakład Wodociągów i Kanalizacji w Andrychowie

MEDIATOR – Marzena SZEWCZYK codziennie w godzinach 7.00 – 15.00. Pierwszy kontakt: codziennie w godz. 7.00 – 10.00 tel. 033 875 33 00 KONSULTANT ds. PRZEMOCY W RODZINIE – Mariusz DUBANOWICZ poniedziałek w godz. 12.00 – 15.00 KONSULTACJE INDYWIDUALNE DLA OSÓB UZALEŻNIONYCH I CZŁONKÓW ICH RODZIN Mariusz DUBANOWICZ wtorek w godz. 9.00 – 12.00 czwartek w godzinach 115.00 – 18.00 HOSTEL – dla osób w sytuacji kryzysowej czynny całodobowo telefon 033 875 33 00, 664 207 889, 660 940 767

NR 11 (228), LISTOPAD 2009

45


rozrywka

Krzyżówka dla najmłodszych

Poziomo: A-2/ statek wojenny, A-10/ andrzejkowa lub sylwestrowa, B-6/ teatr muzyczny, C-1/ garnek z rączką, C-10/ fiat 126p, D-6/ uczta dawnych chrześcijan, E-1/ symbol dużego interesu, E-10/ dziennikarska nie do upieczenia, F5/ kolorowe zjawisko meteorologiczne, G-2/ klasa mszaków, ważny składnik torfu, H-11/ ewolucja narciarska, J-1/ popularnie 1000zł, K-11/ dają światło w mieszkaniu, L-7/ nie hurt, M-1/ z nich zdrowy tłuszcz, M-11/ praktykant, N6/ włókno poliamidowe, O-1/ buraczki z chrzanem, O-10/ forma pocieszenia, P-6/ surowość, karność, dyscyplina, R-1/ ziemniaczany przysmak, R-10/ likier kminkowy; Pionowo: 1-B/ slangowo samochód, 1-H/ niezgody lub Adama, 2-M / dźwignia podnośnika, 3-E/ prezes PiS-u, 4-A/ najstarsze narzędzie rolnicze, 4-M/ wolna posada, 5-E/ człowiek z ranami Chrystusa, 6-A/ koleżanka Bolka i Lolka, 6-M/ bóstwo shinto, jap. Bogini urodzaju, 8-A/ pediatra, 8-L/ bukolika, idylla, 10-A/ błyskawiczny lub obronny, 10-N/ ciemna ciasna izba, klitka, 11-E/ półpiętro między parterem a pierwszym piętrem, 12-A/ sworzeń, trzpień, 12-M/ stolica Kataru, 13-E/ infekcja, 14-A/ przykładany po zastrzyku, 15-E/ bożodrzew, 15-L/ odwrotność satyny;

1-Do malowania 2-Z krainy czarów 3-Na jagody i grzyby 4-Metalowy pieniądz 5-Nasza planeta 6-Zawodnik w basenie 7-Przyjaciel 8-Gol 9-Gumowa łódka 10- Pobudkowy zegar Litery z pogrubionych pól czytane pionowo od góry utworzą hasło, którym jest znany światowy park rozrywki. Rozwiązania prosimy przesyłać na adres redakcji do dnia 06.12.2009r. Rozwiązanie z numeru październikowego: CZARODZIEJ. Nagrodę zdobyła Aleksandra Przewoźnik. Gratulujemy!

oprac. JEM

Litery z następujących pól utworzą rozwiązanie krzyżówki, które należy przesłać na adres redakcji: C-14, F-8, D-4, M-1, A-14, R-6, C-5, E-10, H-1, L-8, R-13, N-9, H-1, L-10, J-4, M-12, P-6, A-10, J-13, M-4, K-11, F-15, A-14, O-3, H-13, R-4, B-9, C-10, O-12, E-5, M-6, P-15, L-13, A-5, A-14, N-7, J11, R-14, H-12, G-2, D-14, J-13, O-1. Wśród osób, które prawidłowe rozwiązanie krzyżówki nadeślą, przyniosą do redakcji NA w terminie do 6. GRUDNIA 2009r., zostanie rozlosowana nagroda - komplet pościeli ufundowany przez AZPB “Andropol” S.A. Rozwiązaniem krzyżówki z numeru październikowego było hasło: TAK NIEDAWNO WYSZEDŁ Z DZIURY A JUŻ CHCE PRZENOSIĆ GÓRY. Nagrodę zdobyła IRENA SWAKOŃ z Andrychowa. Gratulujemy!

KONKURS

46

Tym razem pytanie brzmi: Z ilu tras można skorzystać w Parku Linowym na Kocierzu? Odpowiedzi prosimy nadsyłać na adres redakcji do 6. grudnia. Wśród osób, które nadeślą prawidłowe odpowiedzi (wraz z kuponem konkursowym), wylosujemy nagrodę: zaproszenie na kolację na Kocierz. Za rozwiązanie konkursu z numeru październikowego nagrodę otrzymuje Jacek Magiera z Brzezinki. Zwycięzcy gratulujemy.

Nagrodę - słodki upominek ufundował supermarket Intermarche

NR 11 (228), LISTROPAD 2009


reklama

NR 11 (228), LISTOPAD 2009

47


2

NR 11 (228), LISTROPAD 2009


Issuu converts static files into: digital portfolios, online yearbooks, online catalogs, digital photo albums and more. Sign up and create your flipbook.