Może coś Więcej nr 21 / 2015 (47)

Page 61

źródło: www.projektpilecki.pl

M.D.: Opierałam się na domniemaniu, jak wygląda świat oczami mężczyzn. Starałam się wczuć w ich dusze. Nie jest to proste, bo jesteśmy różni. A w mojej opowieści wykreowałam jak mogłoby to wyglądać. Gdyby musiała Pani wybrać książkę, która w największym stopniu na Panią wpłynęła, co by to było? M.D.: Jako małe dziecko wychowywałam się na „Przeminęło z wiatrem” (autorstwa Margaret Mitchell – przyp. red.). To dzięki mojej mamie zainteresowałam się tak starą powieścią. A mówiąc o współczesności, ważna jest dla mnie powieść obca, która pokazuje życie kobiet z różnych perspektyw. Jednak jeśli chodzi o moją twórczość, to życie dyktuje mi historie. Jaki jest stopień wkładu emocji w książkę? Chodzi mi o to, na ile historia jest tworzona przez życie, a na ile przez emocje. M.D.: Stopień emocjonalności niezależnie od

wydarzeń musi być wysoki. W taki sposób, żebym mogła oddać historię tak, jakbym chciała. Wrażliwość (a to moja cecha) sprzyja tworzeniu. To można zaobserwować na przestrzeni moich dwóch książek. Pierwszą pisałam w wieku 25 lat, będąc na zakręcie. Świadomość poczucia straty bliskiej osoby oscylowała wokół tego, czy dwoje ludzi rzeczywiście chce być razem. W drugiej książce czasem te chęci i pragnienia to zbyt mało, a niezależne okoliczności powodują, że ludzie zostają rozdzieleni. Pisząc tę drugą książkę, miałam inne poczucie emocji, które się z biegiem czasu pogłębiły. Moim marzeniem było to, żeby stworzyć ludzkie historie, takie, które mogłyby się zdarzyć naprawdę. Dlatego nie są one prostymi opowieściami z łatwym do przyjęcia i oczekiwanym przez publiczność happy endem. O czym będzie w takim razie kolejna książka? M.D.: Nowa powieść jest dla mnie wielką próbą, bo pierwszy raz nie będzie

oparta na personalnych doświadczeniach. Pierwsza była w afekcie po zawodzie miłosnym, druga po osobistej utracie bratniej duszy. Trzecia to historia zupełnie nowa. To opowieść o dwojgu bohaterów w wieku ok. 30 lat i o ich wielkiej miłości, której na drodze stanie dramat. Bohater oświadczy się swojej partnerce, zaręczą się, a na 50 dni przed ślubem wydarzy się coś nieoczekiwanego, przez co dziewczyna znajdzie się w szpitalu. To skomplikuje relacje między bohaterami. Ta książka jest dla ludzi, którzy cierpią i zmagają się ze swoją chorobą. W tej opowieści najważniejsza ma być nadzieja. Jakie warunki są dla Pani najbardziej odpowiednie do pisania? M.D.: Wieczorne, kiedy na dworze jest już cicho. Wieczór budzi refleksje. Zawsze mam też rozstawione wokół siebie różnokolorowe świeczki zapachowe. Siadam i później wszystko płynie. Dziękuję za rozmowę!

61


Issuu converts static files into: digital portfolios, online yearbooks, online catalogs, digital photo albums and more. Sign up and create your flipbook.