101280007

Page 1


Dlaczego

napisałyśmy

tę książkę

Przez ponad trzydzieści lat praktyki w zawodzie psychologa każda z nas niejednokrotnie pracowała z mężczyznami i kobietami, których teraz mogłybyśmy określić mianem wybawców. Zazwyczaj raz po raz znajdowali oni partnerów wymagających ratunku przed jakimiś okolicznościami życiowymi. Kiedy przedstawiałyśmy pojęcie syndromu wybawcy osobom wpisującym się w tę charakterystykę, dość szybko identyfikowały się z tym terminem i zaczynały nim określać siebie lub funkcjonowanie innych.

Ponieważ rozpoznanie problemu to dopiero pierwszy etap na drodze do rozwiązania, świeżo mianowani wybawcy musieli również odkryć źródło własnego zachowania, a także nauczyć się nowego sposobu myślenia o swoich związkach i partnerach. Jeśli jesteś wybawcą, mamy nadzieję, że treści zawarte w tej książce pomogą ci lepiej zrozumieć dynamikę relacji, które tworzysz, i wesprą cię w dokonywaniu korzystniejszych wyborów w związkach intymnych.

Co znajduje się w książce

W rozdziale pierwszym szczegółowo przedstawiamy nasze ujęcie syndromu wybawcy, opisujemy też różne typy współczesnych rycerzy na białym koniu oraz wprowadzamy pojęcie zrównoważonego ratownika. rozdział drugi identyfikuje doświadczenia z pierwszych etapów życia i mechanizmy psychologiczne, które prowadzą do powstania syndromu wybawcy. W rozdziale trzecim omawiamy podstawowe teorie dotyczące altruizmu i empatii, wyjaśniamy także różnice i podobieństwa między pragnieniem niesienia pomocy a syndromem wybawcy.

rozdział czwarty koncentruje się na przyczynach oraz sposobach obrony, które stosują wybawcy. W rozdziałach od piątego do siódmego prezentujemy konkretne przypadki i analizujemy każdy z  zarysowanych w rozdziale pierwszym typów: wybawcę nadmiernie empatycznego, rycerza ze skazą oraz strasznego/wystraszonego rycerza. rozdział ósmy przybliża obraz partnerów, których zwykle wybierają wybawcy, natomiast rozdział dziewiąty zawiera dwa przypadki ilustrujące dojrzałe udzielanie wsparcia w prawidłowo funkcjonującej relacji. rozdział dziesiąty przedstawia materiały do autorefleksji, wskazujące kierunek na drodze do uwolnienia się od przymusu ratowania. Na końcu każdego rozdziału załączamy zestaw pytań, które zachęcają do głębszego przemyślenia przeczytanych treści.

W różnych fragmentach książki zamieszczamy przykładowe opisy przypadków pochodzących z naszej praktyki klinicznej, z doświadczeń naszych koleżanek i kolegów po fachu oraz ze zwykłych rozmów z ludźmi, którzy zetknęli się z relacją „ratunkową”. Wszystkie informacje umożliwiające identyfikację opisywanych osób zostały zmienione. Podkreślamy też, że przypadki przedstawiane w  książce są łączone, czyli składają się z kilku podobnych historii połączonych w jedną, aby zapewnić możliwie najlepszą ochronę tożsamości. W  całej książce używamy na zmianę przykładów dotyczących mężczyzn i kobiet. Zaczynamy

Mamy już zatem ogólne pojęcie o tym, czym jest „syndrom wybawcy”: to powtarzający się przymus ratowania drugiej osoby w związku intymnym, rozwijający się na bazie tych doświadczeń z wczesnych

lat życia, które wywołały u przyszłego wybawcy poczucie wstydu, lęku lub krzywdy. Zapraszamy teraz do przeczytania zamieszczonego w ramce kwestionariusza i wsłuchania się w swoje reakcje na podane stwierdzenia. Odpowiedzi warto zanotować, żeby móc wrócić do nich w rozważaniach pod koniec rozdziału pierwszego.

2. Trening wybawcy

Przekonania patogenne

Nabyte przez dziecko niezdrowe przekonania o sobie i o opiekunach, zakłócające rozwój samooceny oraz funkcjonowanie społeczne, są nazywane przekonaniami patogennymi (Weiss 1993). Patogennym przekonaniem wspomnianego Andrew była wiara w to, że jest odpowiedzialny za dobre samopoczucie matki, co na dalszym etapie życia przekształciło się w nadodpowiedzialność za inne osoby. W wyniku tego chłopiec również uznał, że ma niesamowite moce, które pozwalają mu sprawować władzę nad rzeczywistością i ją kontrolować, chociaż to założenie mocno kontrastowało z głęboko skrywanym poczuciem niemocy, nieporadności i bezsilności w obliczu problemów matki. Uświadomienie sobie własnej słabości i rozczarowania matką byłoby jednak zbyt przytłaczające i przerażające dla Andrew, dlatego dostosowując się do rzeczywistości, musiał chronić matkę i jej obraz, żeby móc ochronić siebie przed przeżyciem bezradności, porzucenia i rozczarowania.

Chociaż przekonania patogenne mogą przysporzyć w życiu wiele cierpienia, jeśli wciąż na nowo dają o sobie znać w kolejnych relacjach, ich celem jest po części zachowanie lojalności wobec pierwszych relacji, które je wytworzyły. Andrew był lojalny wobec matki, dlatego trwał w przekonaniu, że jest ona idealna.

Badanie przeprowadzone przez Josepha Weissa (1993) pokazało, że ludzie nieświadomie dążą do zmiany zachowań na zdrowe. Dlatego mimo przywiązania do wczesnych wzorców tworzenia relacji w ciągu całego życia przejawiamy motywację do tego, by podważać i modyfikować przekonania patogenne oraz niezdrowe wzorce, nawet jeśli wydają się sztywne i nienaruszalne.

OBrONA JA WYBAWCY

Nasze zachowania związane z niesieniem pomocy kształtują się pod wpływem nawykowych sposobów obrony przed trudnościami emocjonalnymi i cierpieniem. reakcje obronne wybawców są odpowiedzią na realne lub wyobrażone zagrożenia, które mają źródło wewnętrzne, takie jak samokrytyka, lub zewnętrzne, na przykład potencjalne odrzucenie. Tak się jednak składa, że nasze sposoby na chronienie siebie mogą jednocześnie przeszkadzać w osiągnięciu bliskości, której pragniemy w relacji, ponieważ reakcje obronne bywają nieczytelne, raniące lub obraźliwe dla innych. W tym rozdziale przekażemy podstawowe informacje na temat tego, co właściwie chronimy, a także postaramy się zrozumieć, dlaczego i w jaki sposób to robimy.

Czym jest Ja? We wczesnych latach życia kształtujemy rozmaite sposoby ochrony siebie, czyli własnego Ja, przed trudnościami emocjonalnymi i cierpieniem. Czym jednak jest Ja, które chronimy? Ja jest zbiorem cech, talentów, umiejętności, ideałów i wartości, które w sobie widzimy; to nasze wyobrażenie o sobie samych. Innymi słowy, to jak myślimy

o sobie i co wobec siebie czujemy, tworzy nasze poczucie Ja. Z naukowego punktu widzenia Ja jest złożonym zjawiskiem psychologicznym, które powstaje na wczesnym etapie życia, po czym przechodzi różnego rodzaju przemiany w wieku dorastania i w wieku średnim oraz w wyniku kryzysów życiowych. Teorie psychologiczne definiują

Ja – czasami zwane również self – jako centrum świata wewnętrznego człowieka (Kohut 1977) oraz jako zestaw wyobrażeń i przekonań na temat własnej tożsamości (Morrison 1983).

W dzieciństwie wzorujemy się na cechach, przymiotach i postawach naszych opiekunów. Właśnie te identyfikacje z innymi tworzą i zmieniają nasze Ja, a ostatecznie kształtują tożsamość, gdy zaczynamy włączać nabyte cechy i postawy w skład własnej, niepowtarzalnej osobowości i integrować je z wrodzonymi talentami, możliwościami oraz uwarunkowaniami społecznymi (erikson 1956). Czasami identyfikacje, które zachodzą, bywają dla nas samych niepokojące lub zabawne, na przykład gdy doznamy olśnienia: „O rany! Mówię zupełnie jak moja matka”.

Zdarza się również, że dokonujemy deidentyfikacji z rodzicem lub znaczącą figurą w naszym życiu, czyli zaprzeczamy lub unikamy identyfikacji z daną osobą, zachowując się w sposób przeciwny niż ona. Na przykład jeżeli mieliśmy chciwego rodzica, w dorosłości możemy dokładać wielu starań, aby stać się wielkodusznymi. Poczucie, że jesteśmy akceptowani i że wiemy, kim jesteśmy (czyli że mamy tożsamość oraz system wartości), wpływa na pewność siebie i zdolność wchodzenia w bliskie relacje bez lęku przed upokorzeniem, odrzuceniem czy zawstydzeniem (Morrison 1983).

Turn static files into dynamic content formats.

Create a flipbook
Issuu converts static files into: digital portfolios, online yearbooks, online catalogs, digital photo albums and more. Sign up and create your flipbook.