Kurier Plus - e-wydanie 10 maja 2025

Page 1


POLISH WEEKLY MAGAZINE

NUMER 1599 (1899) ROK ZA£O¯ENIA 1987 TYGODNIK 10 MAJA 2025

➭ Bia³o-czerwony Greenpoint – str. 3

➭ Urazy spowodowane upadkiem w miejscu pracy – str. 5

➭ Marsza³ek Pi³sudski, genera³ Anders – str. 8-9

➭ Blender kulturalny – str. 10

➭ Za co szef mo¿e ciê zwolniæ z pracy – str. 13

➭ Nauzykaa i pranie – str. 15

Wojenne rachunki Leon XIV

Ukraina i USA podpisa³y umowê, dotycz¹c¹ eksploatacji ukraiñskich zasobów naturalnych. Teoretycznie otwiera ona drzwi do odbudowy Ukrainy jeœli trwaj¹ca ju¿ trzy lata wojna z Rosj¹ zostanie zakoñczona. Umowa budzi te¿ jednak obawy o d³ugoterminowe konsekwencje dla suwerennoœci gospodarczej tego kraju.

Zawarte porozumienie zak³ada utworzenie funduszu inwestycyjnego zarz¹dzanego wspólnie przez Kijów i Waszyngton. Fundusz ten bêdzie finansowany z dochodów pochodz¹cych z nowych projektów wydobywczych, obejmuj¹cych kluczowe surowce, takie jak tytan, lit, uran, mangan, cyrkon czy grafit, ale tak¿e ropê naftow¹ i gaz ziemny. Ukraina, która wed³ug badañ Kijowskiej Szko³y Ekonomii kontroluje ponad 100 du¿ych z³ó¿ surowców krytycznych, ma nadziejê, ¿e te zasoby stan¹ siê fundamentem powojennej odbudowy.

W odró¿nieniu od wczeœniejszych propozycji administracji Donalda Trumpa, ostateczna wersja umowy nie traktuje wczeœniejszej pomocy militarnej USA jako d³ugu, który Ukraina musia³aby sp³aciæ. To znacz¹ce ustêpstwo, zwa¿ywszy na marcowe deklaracje Bia³ego Domu, które sugerowa³y, ¿e Kijów powinien „zap³aciæ” za wsparcie swoimi zasobami naturalnymi. Zamiast tego przysz³a pomoc militarna, w tym dostawy broni i szkolenia, bêdzie traktowana jako wk³ad USA do funduszu,

co oznacza, ¿e Ukraina bêdzie musia³a równowa¿yæ j¹ dochodami z surowców.

„To porozumienie jest wyrazem d³ugoterminowego strategicznego sojuszu miêdzy naszymi krajami” – czytamy w tekœcie umowy. Podkreœlono równie¿, ¿e zarówno USA, jak i Ukraina chc¹ zapewniæ, by kraje „dzia³aj¹ce na szkodê Ukrainy w konflikcie” (Rosja) nie czerpa³y korzyœci z odbudowy kraju po zakoñczeniu wojny.

Droga do podpisania umowy by³a wyboista. Pocz¹tkowo mia³o do tego dojœæ w lutym podczas wizyty prezydenta Wo³odymyra Ze³enskiego w Waszyngtonie. Spotkanie w Gabinecie Owalnym zakoñczy³o siê jednak fiaskiem. Donald Trump i wiceprezydent JD Vance zarzucili Ze³enskiemu niewystarczaj¹c¹ wdziêcznoœæ za amerykañskie wsparcie i naciskali na szybkie zawarcie pokoju z Rosj¹. Ze³enski zosta³ wrêcz wyproszony z Bia³ego Domu, a USA tymczasowo wstrzyma³y pomoc wojskow¹ i wymianê informacji wywiadowczych z Ukrain¹.

Literacki spacer po Powiœlu

Widok z koœcio³a œw. Anny w stronê Mostu Œwiêtokrzyskiego, z widokiem na Mariensztat

Pawe³ Dunin-W¹sowicz to przede wszystkim dziennikarz i wydawca. Jest tak¿e autorem przewodników literackich po rozmaitych dzielnicach Warszawy. W najnowszym, pi¹tym tomie tej serii autor oprowadza po literackim, warszawskim Powiœlu.

Nazwy wiêkszoœci warszawskich dzielnic zna dziœ niemal¿e ka¿dy Polak, ale jeszcze przed wojn¹ podzia³ miasta na dzielnice nie by³ wcale tak wyraŸny. W tamtych czasach Warszawa by³a podzielona na komisariaty policji, które z kolei by³y dziedzictwem cyrku³ów z czasów carskich. Dzielnice takie jak ¯oliborz czy Wola by³y terenem umownym. Dzisiejsza granica Woli, któr¹ stanowi ulica Jana Paw³a II (a wiêc w historycznej Warszawie ulica zupe³nie nowa) nie ma ¿adnego odniesienia do historii miasta.

Tak¿e Powiœle nigdy nie by³o jednorodn¹ dzielnic¹. Nie by³o te¿ w przesz³oœci osiedlem ani osad¹, ale to nie znaczy, ¿e na Powiœlu nikt nie mieszka³. W koñcu wszyscy znaj¹ Solec czy Mariensztat, ale

takie miejsca jak Rybaki czy Dynasy dziœ Warszawiakom ju¿ nic nie mówi¹, a powinny. W Dynasach powsta³o „Warszawskie Towarzystwo Cyklistów”, którego honorowymi cz³onkami byli Prus i Sienkiewicz. Powsta³ tam nawet tor kolarski, który rozparcelowano na dzia³ki tu¿ przed wojn¹, ale z nieznanego powodu do tej pory tego terenu nie zabudowano. Dziœ jest to skwerek, gdzie wyprowadza siê psy – zdecydowanie niegodny tego piêknego miejsca. Jest to dziwne, bo du¿o mniej efektowny, tzw. „Gibalak” (na Woli pomiêdzy Okopow¹, a Karolkow¹ z ulic¹ Gibalskiego po œrodku) zabudowano natychmiast. Mieœci³ siê tam dawny ogród Hoserów, gdzie znajdowa³a siê szkó³ka drzewek.

Kardyna³ Robert Prevost nowym papie¿em. Pierwszy Amerykanin, który zosta³ g³ow¹ Koœcio³a Katolickiego.
Chris Miekina

Bia³o-czerwony Greenpoint

Boom Chaga – terapeutyczny rytua³ z pó³nocy

Niektóre produkty pojawiaj¹ siê na rynku i znikaj¹ jak moda. Inne przychodz¹ powoli, bez ha³asu, ale zostaj¹ na d³ugo.

Boom Chaga, to grzyb, który przetrwa³ arktyczne noce Kanady i pó³nocnych Stanów. Nie urodzi³ siê w laboratorium, ale w lasach, gdzie brzozy ucz¹ siê twardoœci, a natura pisze w³asne recepty.

Dziœ zamkniêty w saszetce, dostêpny w Markowej Aptece, Boom Chaga przypomina nam, ¿e w surowych miejscach rodz¹ siê rzeczy najczystsze.

Boom Chaga to napój oparty na ekstrakcie z grzyba Inonotus obliquus, zwanego chag¹, który przez wieki by³ sekretem syberyjskiej medycyny ludowej, a dziœ budzi zainteresowanie lekarzy i badaczy. I nie bez powodu.

To nie czarna magia, lecz czarna kora – bo w³aœnie z brzozy chaga czerpie swoj¹ si³ê, ro sn¹c w ekstremalnych warunkach i caj¹c w sobie zwi¹zki chemiczne o kanym potencjale biologicznym. melaniny, kwas betulinowy, betany, triterpeny i fenole – te sk³adniki dzia³aj¹. A co dok³adnie mówi nauka?

Badania in vitro i in vivo wykazuj¹, ¿e chaga wykazuje silne dzia³anie przeciwnowotworowe, hamuj¹c proliferacjê komórek rakowych w nowotworach jelita grubego,

w¹troby, p³uc i piersi. Co wiêcej, kwas betulinowy aktywizuje szlaki apoptozy, czyli zaprogramowanej œmierci komórkowej, w sposób wybiórczy – nie niszcz¹c zdrowych tkanek. W warunkach klinicznych w Japonii i Korei Po³udniowej testuje siê ekstrakty z chagi jako wsparcie terapii onkologicznej i jako œrodek wspomagaj¹cy rekonwalescencjê po radio-i chemioterapii.

Wa¿na jest rola chagi w modulacji uk³adu immunologicznego. Beta-glukany zawarte w grzybie aktywuj¹ makrofagi, natural killers i limfocyty T, zwiêkszaj¹c odpornoœæ organizmu na infekcje.

W badaniach przeprowadzonych na modelach zwierzêcych obserwowano istotne zwiêkszenie produkcji cytokin prozapalnych w odpowiedzi na zagro¿enie infekcyjne – ale bez ryzyka nadmiernej reakcji immunologicznej, co czyni chagê bezpieczn¹ nawet u osób z zaburzeniami autoimmunologicznymi.

Chaga ma te¿ dzia³anie hipoglikemiczne i wspomagaj¹ce wra¿liwoœæ na insulinê. U pacjentów z insulinoopornoœci¹ mo¿e przyczyniaæ siê do obni¿enia poziomu glukozy we krwi oraz poprawy parametrów lipidowych –zmniejszenia poziomu trójglicerydów i LDL, przy równoczesnym wzroœcie HDL. To czyni Boom Chagê potencjalnym sojusznikiem w prewencji zespo³u metabolicznego i cukrzycy typu 2. Nie sposób pomin¹æ jej dzia³ania neuroprotekcyjnego. Zawarte w grzybie melaniny i antyoksydanty chroni¹ komórki mózgu przed uszko-

4 maja, na Greenpoincie uroczyœcie obchodzono Dzieñ Flagi Rzeczypospolitej Polskiej i rocznicê uchwalenia Konstytucji 3 maja.

Wœród honorowych goœci znaleŸli siê: przedstawiciel Rzeczypospolitej Polskiej przy Organizacji Narodów Zjednoczonych – ambasador Krzysztof Szczerski, konsul generalny RP w Nowym Jorku Mateusz Sakowicz, prezeska Korpusu Pomocniczego Pañ przy Stowarzyszeniu Weteranów Armii Polskiej w Ameryce – sybiraczka Helena Knapczyk, dzia³aczka polonijna i by³a senator, córka genera³a W³adys³awa Andersa, Anna Maria Anders oraz pu³kownik Krzysztof Steæ ze Sta³ego Przedstawiciel-

dzeniem oksydacyjnym, który jest jednym z mechanizmów w patogenezie Alzheimera i Parkinsona. Eksperymenty na modelach zwierzêcych wykaza³y poprawê funkcji poznawczych i zmniejszenie poziomu neurozapalnych markerów po suplementacji ekstraktem z chagi. Chaga dzia³a równie¿ ³agodz¹co na œluzówkê przewodu pokarmowego, redukuj¹c stany zapalne w jelicie grubym i ¿o³¹dku. Mo¿e przynieœæ ulgê cierpi¹cym na zespó³ jelita dra¿liwego, wrzody czy przewlek³e zapalenia. Jej dzia³anie przeciwzapalne zosta³o potwierdzone na poziomie molekularnym – hamuje aktywnoœæ COX-2 i TNF-alfa - kluczowych mediatorów zapalenia. Boom Chaga to napój, który dostarcza tych korzyœci w formie gotowej do spo¿ycia – bez konserwantów, sztucznych dodatków, cukru. Pity – 1 do 2 razy dziennie – wspomaga organizm w sposób subtelny, ale trwa³y. Mo¿na go piæ na czczo, w trakcie postu przerywanego, albo jako element zdrowego stylu ¿ycia. W Markowej Aptece rekomendujemy Boom Chagê nie dlatego, ¿e jest „modna”, ale dlatego, ¿e jej dzia³anie wpisuje siê w nowoczesne podejœcie do prewencji i wspomagania leczenia. To produkt, który nie udaje leku – ale mo¿e zdzia³aæ wiêcej, ni¿ niejeden suplement. Jest dla tych, którzy chc¹ chroniæ organizm, którzy zmagaj¹ siê z chorob¹, i dla tych, którzy po prostu chc¹ ¿yæ d³u¿ej – w zdrowiu, równowadze i spokoju.

Informacja prawna:

Produkt Boom Chaga nie jest lekiem. Oœwiadczenia zawarte w artykule nie zosta³y ocenione przez Food and Drug Administration (FDA). Produkt nie jest przeznaczony do diagnozowania, leczenia, zapobiegania ani wyleczenia jakiejkolwiek choroby. Suplement diety nie zastêpuje zró¿nicowanej diety i zdrowego stylu ¿ycia.

Krakowianki i Górale
Przed budynkiem PSFUK – organizatorzy i goœcie
Honorowi goœcie

Urazy spowodowane upadkiem

w miejscu pracy

Uraz spowodowany upadkiem w miejscu pracy mia³ miejsce w momencie kiedy jeden z pracowników oraz jego wspó³pracownicy roz³adowywali wi¹zkê stalowych prêtów zbrojeniowych. Pracownicy roz³adowywali prêty z platformy ciê¿arówki, podczas pracy przy projekcie budowlanym. W dniu wypadku poszkodowanego, Departament Budowlany Miasta Nowy Jork wyda³ nakaz czêœciowego wstrzymania prac. Taki rozkaz wynika³ z faktu, ¿e pracownicy budowlani roz³adowywali materia³y budowlane za pomoc¹ pasów nylonowych. Miasto uwa¿a tê metod¹ za niebezpieczn¹. Zatem poszkodowany mê¿czyzna oraz jego wspó³pracownicy nie mogli u¿ywaæ dŸwigu w celu podnoszenia wi¹zek prêtów. Ka¿da wi¹zka wa¿y³a od 3629 kg do 4536 kg. Zamiast pasów nylonowych, mê¿czyŸni u¿ywali ³omu w celu przetransportowania wi¹zek prêtów zbrojeniowych o wymiarach 1,2 x 1,2 m. Deski na których spoczywa³y prêty znajdowa³y siê na platformie ciê¿arówki. Pracownicy przesunêli jedn¹ z wi¹zek, która zaczê³a spadaæ z ciê¿arówki. Ta zmiana ciê¿aru spowodowa³a, ¿e jedna z drewnianych desek wyrzuci³a mê¿czyznê w powietrze. Poszkodowany upad³ z wysokoœci szeœciu metrów na ziemiê oraz zosta³ uderzony i zraniony przez tê sam¹ deskê o wymiarach 1,2 x 1,2m. Urazy spowodowane upadkiem w miejscu pracy zdarzaj¹ siê czêœciej ni¿ myœlisz. Poszkodowany mê¿czyzna pozwa³ za-

równo firmê zarz¹dzaj¹c¹ projektem budowlanym, jak i w³aœciciela placu budowy. Za¿¹da³ on odszkodowania za powsta³e w wyniku wypadku obra¿enia cia³a, zarzucaj¹c naruszenie Art. 240 §1 Kodeksu Pracy. Powód z³o¿y³ wniosek o orzeczenie w trybie doraŸnym w kwestii odpowiedzialnoœci zgodnie z Art. 240 §1 Kodeksu pracy, po zaistnieniu takiej podstawy. S¹d ni¿szej instancji odrzuci³ orzeczenie powoda dotycz¹ce trybu doraŸnego. Powód z³o¿y³ apelacjê.

Decyzja S¹du Apelacyjnego w sprawie dotycz¹cej obra¿eñ powsta³ych w wyniku upadku z wysokoœci

S¹d wy¿szej instancji uzna³, ¿e upadek poszkodowanego z wysokoœci by³ naruszeniem Art. 240 §1 Kodeksu pracy, zatem s¹d ni¿szej instancji powinien by³ uwzglêdniæ wniosek powoda o orzeczenie w trybie doraŸnym w kwestii odpowiedzialnoœci. S¹d wy¿szej instancji stwierdzi³, ¿e „Art. 240 §1 Kodeksu pracy zosta³ skonstruowany w celu zapobiegania wypadkom takim jak: wypadek na rusztowaniu, wypadek z udzia³em wci¹gnika, wypadek z udzia³em drabiny lub wypadek z udzia³em sprzêtu zabezpieczaj¹cego, który okaza³ siê niewystarczaj¹cy, aby ochroniæ poszkodowanego pracownika przed urazem bêd¹cym bezpoœrednim skutkiem dzia³ania si³y grawitacji wobec przedmiotu lub osoby fizycznej”. Nastêpnie s¹d wyjaœni³ upadek powoda z ciê¿arówki, wraz z drewnian¹ desk¹ o wymiarach 1,2 x 1,2m,

na której wczeœniej sta³, a która w wyniku si³y grawitacji zosta³a przechylona w stronê wi¹zki prêtów zbrojeniowych, w wyniku czego mê¿czyzna upad³.

Zastosowanie przez s¹d Art. 240 § 1 Kodeksu pracy

S¹d stwierdzi³, ¿e ró¿nica miêdzy platform¹ ciê¿arówki, a jej pod³o¿em by³a znaczna. Art. 240 §1 Kodeksu pracy ma w tym przypadku zastosowanie ze wzglêdu na du¿¹ wagê wi¹zki oraz intensywnoœæ si³y nacisku jaka zosta³a wytworzona podczas upadku. Stwierdzono równie¿, ¿e ¿adne z urz¹dzeñ zabezpieczaj¹cych nie mia³o poœredniego zwi¹zku przyczynowego z zsuniêciem siê wi¹zek, a obra¿eniami powoda. Odnosi siê to równie¿ do dŸwigu, który tego samego dnia przed wypadkiem podnosi³ wi¹zki prêtów zbrojeniowych. S¹d wy¿szej instancji równie¿ posiada³ dowody, które wykaza³y, ¿e w³aœciciel placu budowy naruszy³ Art. 240 Kodeksu pracy. Naruszenie to mia³o miejsce w momencie, kiedy w³aœciciel placu budowy nie zapewni³ pracownikom sprzêtu zabezpieczaj¹cego, takiego jak wci¹gnik (m.in. dŸwig). Niedostarczenie przez w³aœciciela odpowiedniego sprzêtu zabezpieczaj¹cego by³o

Jeœli Pañstwo sami stali siê ofiar¹ wypadku, lub znaj¹ kogoœ kto potrzebuje pomocy prawnej po wypadku, to zapraszamy do bezp³atnej konsultacji pod numerem telefonu 212-514-5100, emaliowo pod adresem swp@plattalaw.com, lub w czasie osobistego spotkania w naszej kancelarii na dolnym Manhattanie. Mo¿ecie Pañstwo równie¿ zadaæ nam pytania bezpoœrednio na stronie internetowej (www.plattalaw.com) u¿ywaj¹c emaila lub czatu, który jest dostêpny dla Pañstwa 24 godziny na dobê. Zawsze udzielimy Pañstwu bezp³atnej porady w ka¿dej sprawie, w której bêdziemy mogli Pañstwa reprezentowaæ.

bezpoœredni¹ przyczyn¹ obra¿eñ powoda. S¹d ostatecznie orzek³, ¿e w przeciwieñstwie do zeznañ, które przedstawi³ powód, w³aœciciel placu budowy nie przedstawi³ zagadnienia dotycz¹cego wypadku, które podlega osadzeniu.

Zatem, s¹d wy¿szej instancji orzek³, i¿ s¹d ni¿szej instancji powinien by³ przyznaæ powodowi orzeczenie w trybie doraŸnym w kwestii odpowiedzialnoœci, zgodnie z Art. 240 §1 Kodeksu pracy, po zaistnieniu takiej podstawy.

Je¿eli uleg³eœ obra¿eniom powsta³ym w wyniku upadku z wysokoœci w miejscu pracy, skontaktuj siê z Naszymi doœwiadczonymi prawnikami z The Platta Law Firm w celu darmowej konsultacji.

Marsz, marsz Polonia

Marsza³ek Pi³sudski, genera³ Anders – mê¿owie stanu

Maj przynosi Polakom wiele piêknych rocznic, pierwsz¹ jest ta uchwalenia Konstytucji 3 Maja, ale wspominam o kilku dotycz¹cych XX wieku.

Otó¿ 12 maja 1935 roku w Warszawie zmar³ Pierwszy Marsza³ek Polski Józef Pi³sudski, tak¿e 12 maja, ale 1970 roku w Londynie zmar³ gen. broni W³adys³aw Anders, który 12 maja 1944 roku rozpocz¹³ pierwszym krwawym szturmem zdobywanie wzgórza Monte Cassino we W³oszech; kolejny zwyciêski atak rozpocz¹³ siê w nocy 18 maja. Obaj byli wielkimi polskimi patriotami i mê¿ami stanu, a jak wiadomo: – polityk to osoba myœl¹ca o nastêpnych wyborach, o ich wygraniu, zabiega o s³upki poparcia i sonda¿e; – m¹¿ stanu zaœ to osoba (niekoniecznie polityk) myœl¹ca w swojej dzia³alnoœci o nastêpnych pokoleniach. Komendant, Naczelnik Pañstwa, Marsza³ek Œmieræ Pierwszego Marsza³ka Polski Józefa Pi³sudskiego (1867-1935) nast¹pi³a w Belwederze 12 maja 1935 r., w niedzielê o godz. 20.45. Sakramenty œwiête przyj¹³ z r¹k ks. W³adys³awa Korni³owicza, który wspomina³, ¿e w chwili œmierci Marsza³ek skierowa³ wzrok na obrazek Matki Boskiej Ostrobramskiej wisz¹cy nad jego ³ó¿kiem. Poza rzeczywistymi historycznymi stanowiskami i tytu³ami, przylgnê³o do niego wiele okreœleñ od stu lat niezmiennie u¿ywanych m.in.: rewolucjonista, socjalista, polityk, znakomity dowódca wojskowy choæ samouk, wspó³twórca Legionów Polskich i dowódca ich I Brygady, Komendant, Naczelnik Pañstwa, Naczelny Wódz, premier rz¹du, zbawca narodu, twórca pañstwa polskiego po latach zaborów, Pierwszy Marsza³ek Polski, znakomity publicysta i wydawca, bonapartysta.

W maju 1926 roku dokona³ przewrotu wojskowego i wróci³ do w³adzy; pi³sudczycy nazwali i nazywaj¹ to „wypadkami majowymi”. Marsza³ek skoncentrowa³ wówczas w Rembertowie wierne sobie oddzia³y wojskowe i wyda³ rozkaz marszu na stolicê, rozpoczê³y siê walki na ulicach Warszawy. Wœród najwierniejszych przy nim oficerów znaleŸli siê m.in. genera³owie: Lucjan ¯eligowski, Gustaw Orlicz-Dreszer i Tadeusz Piskor, pu³kownicy Boles³aw Wieniawa-D³ugoszowski i Wac³aw Stachiewicz. Przeciwni takiemu rozwi¹zywaniu problemów byli m.in. gen. Kazimierz Sosnkowski i wspominany dalej p³k W³adys³aw Anders, ten drugi w czasie przewrotu by³ szefem sztabu dowódcy obrony Warszawy. Prezydent Stanis³aw Wojciechowski uleg³, z³o¿y³ na rêce marsza³ka Sejmu urz¹d i zg³osi³ dymisjê rz¹du, formalnie w³adzê przej¹³ Pi³sudski, którego 31 maja 1926 r. Sejm wybra³ na prezydenta Polski. Marsza³ek wyboru-urzêdu jednak nie przyj¹³, gdy¿ nie chcia³ sk³adaæ przysiêgi na Konstytucjê, która (w uproszczeniu) ogranicza³a rolê g³owy pañstwa g³ównie do reprezentowania kraju. Nastêpnego dnia na prezydenta wybrano prof. Ignacego Moœcickiego, jednak cz³owiekiem numer jeden w pañstwie by³ do koñca swoich dni Pi³sudski.

Ca³e ¿ycie – nie tylko w czasie zaborów i wojen, zabiega³ o mentalne wyzwolenie spod rusyfikacji zagnie¿d¿onej w umys³ach ludów zamieszkuj¹cych tereny dawnego Wielkiego Ksiêstwa Litewskiego (WXL), a mieszkali tam g³ównie: Polacy, Bia³orusini, Litwini, ¯ydzi, ¯mudzini. Jego plany polityczne terytorialne po I wojnie œwiatowej sz³y w kierunku utworzenia jakiejœ federacji

pañstw Europy Wschodniej, zwi¹zku narodów tej czêœci Europy opartego o: Polskê, Estoniê, £otwê, Litwê, Bia³oruœ, Ukrainê i in. Nie chodzi³o o jakieœ imperialne podboje, ale o wspó³pracê i federacjê wolnych narodów i pañstw. To nie by³y mrzonki powrotu do wielkiej przedrozbiorowej Rzeczpospolitej Obojga (czy Trojga) Narodów, ale realne plany i szanse utworzenia silnego organizmu politycznego. Wierzy³ w mo¿liwoœæ powstania takiej federacji, mówi³, ¿e nadarzy³a siê okazja przychodz¹ca raz na kilkaset lat; w jednoœci si³a. Nie uda³o siê Pi³sudskiemu pokonaæ krótkowzrocznoœci nie tylko polskich polityków, a wœród nich byli i szowiniœci (których potêpia³) kieruj¹cy siê polskim egoizmem narodowym, czy jak mówi³ „narowami imperialistycznymi”. Przy okazji przypomnijmy, ¿e ubolewa³ te¿ nad przekleñstwem Polaków, którym by³o (i jest) wzajemne poró¿nianie siê w wielu sprawach, ¿e „nie chcieli dawaæ ofiary ustêpstw wzajemnych, mówi¹ tym samym jêzykiem, a s¹ tak ró¿ni”. W wielkich planach federacyjnych obawia³ siê krótkowzrocznoœci litewskich nacjonalistów, tak¿e niechêci do federacji z Polsk¹ ze strony ukraiñskich ch³opów, obawiaj¹cych siê poddañstwa polskiemu ziemiañstwu, czy jak im wpajali bolszewicy „polskim panom”. Po 1918 roku napotyka³ na mnóstwo przeszkód w odradzaniu pañstwa, a wg niego Polska powinna byæ potêg¹ nie tylko wojenn¹, ale i kulturaln¹ na ca³ym Wschodzie. Ale tak¿e Zachód jakby ba³ siê wzrostu znaczenia i wielkoœci Polski, zacz¹³ wspieraæ Rosjê, nie zgodzi³ siê te¿ na proponowan¹ przez Marsza³ka w 1933 r. wojnê prewencyjn¹ z odradzaj¹cymi siê niebezpiecznie Niemcami.

Wilno – mi³e miasto; na ordynansach u matki Boskiej

Pi³sudski uwa¿a³ Wilno za „jedno z najpiêkniejszych miast w œwiecie”; mia³ wielkie uwielbienie do Matki Boskiej w postaci Ostrobramskiej Maryi Panny, modli³ siê do Niej.

Na ZjeŸdzie Legionistów w Wilnie 12 sierpnia 1928 r. mówi³ m.in.: „Nieraz tam w Magdeburgu o Wilnie myœla³em, do Wilna têskni³em. Mi³e miasto. Rzêdem biegn¹ mury, pagórki, otoczone zieleni¹, pieszcz¹ mury. (…) Mi³e mury, co mnie dzieckiem niegdyœ pieœci³y, co kochaæ wielkoœæ prawdy uczy³y, mi³e miasto z tylu, tylu prze¿yciami. Miasto – symbol naszej wielkiej kultury i pañstwowej ongiœ potêgi. Dynastia Jagiellonów, co nad wie¿yczkami Krakowa i wie¿ami Wilna potê¿nie niegdyœ panowa³a. Wilno Stefana Batorego, co uniwersytet zak³ada³ i mieczem nowe granice wbija³. Wielcy poeci i wieszcze, co naród pieœcili s³owem i w czar zakuwanymi s³owami ¿ycie narodowi dawali... Wszystko piêkno w mej duszy przez Wilno pieszczone”. Pi³sudski wskrzesi³ dekretem 11 X 1919 r. uniwersytet wileñski, wspiera³ go finansowo do koñca ¿ycia. Podczas otwarcia uczelni 12 X 1919 przemawia³ na otwarciu jak pisano Wszechnicy Wileñskiej, ale zwanej od teraz Uniwersytetem Stefana Batorego w Wilnie. Ukoñczy³ gimnazjum w murach d. uniwersytetu zlikwidowanego przez cara w XIX w., wspomnia³ o tych czasach: „Wszystko co dla duszy dzieciêcej by³o œwiête i drogie, poddane by³o pogardzie i poni¿eniu. Szlachetniejsze i wra¿liwsze dusze wplatano w ko³a mêki, s³absze wyrzucano na œmietnisko upodlenia”.

* W kwestii wiary Marsza³ka wypowiedzia³ siê m.in. prymas polski August kard. Hlond (†1948): „Nie wiem czy wierzy w Boga, ale ¿e Matkê Bosk¹ kocha to jest pewne”. Kardyna³ Kakowski zaœ skwitowa³ wiarê Komendanta: „Mimo swoich u³omnoœci by³ cz³owiekiem religijnym”. Bodaj o. Kolbe odnotowa³, ¿e „Matka Boska da³a Pi³sudskiemu z³amaæ hordy bolszewickie w dniu Jej Wniebowziêcia” tj. 15 sierpnia.

Wiarê katolick¹ zaszczepi³a mu matka; do Bo¿ego Mi³osierdzia i Matki Boskiej odwo³ywa³ siê wielokrotnie, powierza³ Im siebie i naród polski; stale mia³ nad ³ó¿kiem obrazek z Matk¹ Bosk¹ Ostrobramsk¹, zawióz³ do Wilna dwa takie obrazki do poœwiêcenia dla córek. Gdy w 1919 roku szed³ z wojskiem polskim odbiæ Wilno z r¹k bolszewików powiedzia³ do adiutanta rtm. Boles³awa Wieniawy-D³ugoszowskiego, ¿e id¹ na pomoc Matce Boskiej Ostrobramskiej. Mówi³ o Niej: „Kocham Matkê Bosk¹, zw³aszcza Ostrobramsk¹. Czêstochowski obraz jest za surowy, Ostrobramska jest s³odk¹ matk¹”. Z³o¿y³ Matce Boskiej srebrne votum z dedykacj¹ „Dziêki Ci Matko za Wilno”. Kult Matki Bo¿ej jest charakterystycznym motywem, idealnym w duchowej sylwetce Pi³sudskiego. W Instytucie Józefa Pi³sudskiego w Londynie w Aktach Adiutantury Generalnej 1918-1920 jest Akt Naczelnika Pañstwa oddania Polski Sercu Najœwiêtszej Panny Maryi. Podczas koronacji Obrazu Matki Boskiej Ostrobramskiej 2 lipca 1927 roku, stoj¹c w strugach deszczu nie pozwoli³ siê ochroniæ otwartym parasolem nad swoj¹ g³ow¹ i ofukn¹³ troskliwego kap³ana, mówi¹c: „Schowaj ksi¹dz ten parasol! Kiedy koronuj¹ Królow¹ Polski mo¿na staæ na deszczu. Jestem na ordynansach u Matki Boskiej!”.

Józef Pi³sudski, rysunek piórkiem, Szymon Kobyliñski 2000

Autokrata

Pi³sudski rz¹dzi³ samodzielnie i autorytarnie przez dziewiêæ lat, do œmierci. Po wygranych wojnach z Ukrain¹ i z Rosj¹ bolszewick¹, uchwaleniu Konstytucji w 1921 roku, która bardzo os³abia³a wp³yw prezydenta, w 1923 r. odsun¹³ siê od wp³ywu na rz¹dzenie pañstwem, osiad³ w Sulejówku i zaj¹³ siê m.in. prac¹ pisarsk¹. Jednak po trzech latach wróci³ do w³adzy w wyniku zamachu stanu. Marzy³ mu siê amerykañski styl rz¹dzenia z silnym prezydentem pañstwa, tak¿e jako premierem rz¹du. Za m³odu wst¹pi³ do Polskiej Partii Socjalistycznej niejako z koniecznoœci, sam niewiele móg³by zdzia³aæ, a uformowana ju¿ partia dawa³a mu mo¿liwoœci dzia³ania, pieni¹dze, ludzi, broñ, struktury, prasê etc. Jak powiedzia³, wysiad³ z tego PPS-owskiego tramwaju na przystanku zwanym Niepodleg³oœæ, czego wielu dzia³aczy socjalistów nie mog³o mu zapomnieæ do koñca jego i ich ¿ycia. Gardzi³ partiami politycznymi, mia³ o ich dzia³alnoœci z³e zdanie; stwierdzi³ kiedyœ, ¿e „polityka to k…”. Sugerowa³ k¹œliwie, ¿e wiêkszoœæ polityków powinna „kury szczaæ prowadzaæ, a nie politykê uprawiaæ”, ¿e g³ównym powodem nêdzy w Polsce to jest s³abizny wewnêtrznej i zewnêtrznej by³y z³odziejstwa pozostaj¹ce bezkarnie: „Ponad wszystkim w Polsce zapanowa³ interes jednostki i partii, zapanowa³a bezkarnoœæ na wszystkie nadu¿ycia i zbrodnie” – pisa³ po Maju. „Szuje i ³ajdaki rozpanoszy³y siê, rozwielmo¿ni³o siê w Polsce znikczemnienie ludzi, interes partyjny przewa¿a³ ponad wszystko (…). Po wypadkach majowych partie polityczne obwinia³ o nêdzê polityczn¹, o korupcjê, tworzenie klik i kliczek, o niezrozumienie przez dzia³aczy partyjnych s³u¿by pañstwowej. Mia³ io pos³ach bardzo z³e zdanie, uwa¿a³, ¿e w wiêkszoœci ci ludzie to miernoty, czêsto o bardzo s³abych g³owach, czuj¹cy siê bezkarnymi, ¿e to ludzie chorzy na fajdanis poslinis, ¿e absorbuj¹ ministrów i pañstwo swoimi zachciankami. W 1929 roku pisa³ o nich m. in.: „gdy siê pan taki zafajda, to ka¿dy podziwiaæ musi jego zafajdan¹ bieliznê”; ¿e „ka¿dy cokolwiek rozumny cz³owiek z trudem wytrzymuje to towarzystwo, gdy wymagaj¹ od niego, ¿eby szanowa³ g³upstwa, chocia¿by plu³ sobie potem w oczy, ¿eby milcza³, gdy go obra¿aj¹, i liza³ ich zafajdane ubranie”. Koñczê uwagi o partyjniactwie nazwanym przez niego cloaca maxima cytatem: „Ka¿de nadu¿ycie, ka¿de ³ajdactwo by³o dobrym wtedy, gdy robi³ je cz³onek partii w³asnej, z³ym zaœ tylko wtedy, gdy robi³ je cz³onek innej partii”.

Raz skonkludowa³: „Nie upad³em tylko dlatego, ¿e jestem silniejszy od was wszystkich”, zaœ innym razem: „Choæ nieraz mówiê o „durnej Polsce”, wymyœlam na Polskê i Polaków, to przecie¿ tylko Polsce s³u¿ê”.

W porównaniu z innymi wspó³czesnymi mu dyktatorami rz¹dz¹cymi w Europie, by³ w sumie ³agodny – mimo ³amania prawa w 1930 r., przeœladowania oko³o siedemdziesiêciu polityków opozycyjnych, procesów brzeskich etc. Sprawowa³ w³adzê autorytarnie, zaprowadzi³ „dyktaturê moraln¹”, „dyktaturê ochronn¹” jak mówiono.

Genera³ owiany legend¹

12 maja mija 55. rocznica œmierci gen. W³adys³awa Andersa (1892-1970), ale i rocznica walk we W³oszech, stoczonych przez Polaków na wzgórzach Monte Cassino i przez niego dowodzonych. By³ bohaterem obu wojen œwiatowych XX wieku, wojny polsko-bolszewickiej, Powstania Wielkopolskiego, twórc¹ 2. Korpusu Polskiego w ZSRR w 1943 r., owiany legend¹ Monte Cassino i kampanii w³oskiej w II wojnie. By³ jednym z ideowych i moralnych przywódców polskiej emigracji po 1945 r., cz³onkiem Rady Trzech posiadaj¹cej prerogatywy prezydenta RP na UchodŸstwie; pochowany zosta³ na polskim cmentarzu wojennym na Monte Cassino. By³ to znakomicie wykszta³cony oficer, absolwent rosyjskiej Akademii Sztabu Generalnego, któr¹ ukoñczy³ z pierwsz¹ lokat¹, za co od cara Miko³aja II otrzyma³ z³ot¹ szablê. PóŸniej dowódca w polskich si³ach zbrojnych w Rosji w 1. Pu³ku U³anów Krechowieckich 1. Korpusu Polskiego. Przed wojn¹ pracowa³ na wielu wy¿szych stanowiskach wojskowych, by³ d-c¹ 15 Pu³ku U³anów Poznañskich odznaczonego za wojnê bolszewick¹ Orderem Virtuti Militari. ¯urawiejka 15 p. u³. z uwagi na bia³o-amarantowy (odmiana czerwieni) proporzec i barwy pu³ku brzmi:

Bolszewików krwi¹ zbroczony, To piêtnasty pu³k czerwony Lance do boju szable w d³oñ! Bolszewika goñ, goñ, goñ!

W latach 1921-1923 kszta³ci³ siê w s³ynnej École Supérieure de Guerre w Pary¿u, po powrocie by³ m.in. oficerem sztabu generalnego Generalnego Inspektora Kawalerii. Od 1928 r. dowodzi³ 5. Brygad¹ Kawalerii „Brody”, a nastêpnie Nowogródzk¹ Brygad¹ Kawalerii, w 1939 r. zosta³ aresztowany przez sowietów, w sierpniu 1941 r. zwolniony i mianowany dowódc¹ Armii Polskiej w ZSRR. Gen. Andersa niektórzy stawiaj¹ na równi z Janem Henrykiem D¹browskim, ks. Józefem Poniatowskim, Józefem Pi³sudskim.

Musicie, musicie, musicie!!!

Wróæmy do majowej rocznicy walk o Monte Cassino, toczonych przez bataliony 2. Korpusu Polskiego dowodzonego przez Genera³a. Prze³amanie tu niemieckiej obrony dawa³o aliantom woln¹ drogê na Rzym i dalej na Berlin, w bitwie zginê³o 923 Polaków, ponad 2.900 odnios³o rany, a 345 uznano za zaginionych. To krwawe ¿niwo wzbudza refleksje, u niektórych i kontrowersje; nie chodzi te¿ o zniszczenie œredniowiecznego klasztoru (zbombardowali go i zniszczyli wczeœniej Amerykanie), ale o tysi¹ce ofiar.

Wielu historyków i by³ych polskich ¿o³nierzy czasu II wojny œwiatowej uwa¿a, ¿e nie nale¿a³o atakowaæ silnie obsadzonego przez Niemców wzgórza Monte Cassino, ¿e i tak by siê wycofali. Ale by³ to maj 1944 r., walka z czasem, wojnê wygrywali alianci, Rosjanie na Wschodzie szybko parli na Berlin. W tym miejscu W³och Niemcy silnie ufortyfikowali wzgórza le¿¹ce na drodze na Rzym, przed Polakami próby ich zdobycia przez Filipiñczyków, Hindusów i Nowozelandczyków dowodzonych przez Brytyjczyków nie da³y rezultatu, zginê³o wiele tysiêcy ¿o³nierzy. Nowozelandzki genera³ odmówi³ udzia³u w kolejnym szturmie. Pewnie gdyby gen. Anders nie wyrazi³ zgody na atak, Anglicy u¿yliby kolejny raz tamtych wojsk, a Polaków trzymaliby do dzia³añ okleszczaj¹cych Niemców. Anders podj¹³ bardzo trudn¹ decyzjê o szturmie sam, pokazuj¹c¹ jednak œwiatu, ¿e Polacy stanowi¹ na Zachodzie jak¹œ si³ê militarn¹, ¿e maj¹ dowództwo i rz¹d. Mo¿e celowo Anglicy dali mu na odpowiedŸ tylko 10 minut, liczyli na szybk¹ kawaleryjsk¹ odpowiedŸ (by³ u³anem), nie dali mu te¿ szansy porozumienia siê z Naczelnym Wodzem gen. K. Sosnkowskim, który móg³ byæ przeciw-

ny takiej operacji. Anglicy nie darzyli Sosnkowskiego du¿ym szacunkiem, sytuacja naszego rz¹du w Londynie by³a coraz gorsza, dlatego zdaje siê, ¿e Anglicy ju¿ wtedy „postawili” g³ównie na Andersa, tym bardziej, ¿e 2. Korpus Polski podlega³ dowództwu brytyjskiemu. Jest wiêc i taka opinia, ¿e skoro byliœmy na ¿o³dzie brytyjskim, nie mo¿na by³o nie iœæ do walki. Zagra³y te¿ wzglêdy ambicjonalne Andersa, bo co by powiedzia³ œwiat, g³ównie Rosjanie i Amerykanie, gdyby odmówi³? Co prawda, by³o ju¿ po niekorzystnych dla nas ustaleniach w Teheranie, Anders móg³ przewidzieæ przysz³e niekorzystne stanowisko Brytyjczyków co do naszych granic i odmówiæ szturmu. Ale wtedy, czy Brytyjczycy przyjêliby po wojnie u siebie tysi¹ce polskich ¿o³nierzy-tu³aczy? Zdjêcie polskiej flagi zatkniêtej przez patrol 12. Pu³ku U³anów Podolskich na gruzach zdobytego klasztoru Benedyktynów obieg³o œwiat, przysporzy³o nam chwa³y. Mój nauczyciel prof. Pawe³ Wieczorkiewicz krytykowa³ walki o Monte Cassino. Mówi³, ¿e „w tamtych okolicznoœciach nie by³o potrzeby ¿eby 2. Korpus atakowa³ wzgórza, <po³o¿ono> trupem ponad 1.400 osób [tak¹ liczbê poda³ – WSG], ataki by³y fatalnie dowodzone, powy¿ej batalionu nikt t¹ bitw¹ nie dowodzi³. Io ile nale¿y uszanowaæ sens walk i ofiar spod Falais, Tobruku i Narwiku, pochyliæ czo³o przed doskona³ym dowodzeniem przez gen. Maczka, o tyle dziwiæ siê nale¿y, ¿e w Polsce legendy Maczka w ogóle siê nie buduje, mówi siê najczêœciej o Andersie”. Akurat tu nie zgadza³em siê z Profesorem, myœlê, ¿e trzeba zrozumieæ racje gen. Andersa, ¿e Polacy chcieli i musieli pokazaæ Stalinowi i Zachodowi bêd¹cego pod jego wp³ywem, ¿e umiej¹ walczyæ, nie boj¹ siê umieraæ, niepodleg³oœæ kosztuje du¿o wiêcej ni¿ dwa grosze i dwie krople krwi jak chcieliby niektórzy… Propaganda sowiecka przebija³a siê na Zachód z k³amstwami, ¿e Polacy nie walcz¹ z Niemcami i wspieraj¹ Hitlera, w Anglii blokowano nawet informowanie o walkach toczonych w Polsce od pocz¹tku 1944 roku w Akcji Burza. Monte Cassino by³o dla nas wielkim zwyciêstwem moralnym, bo politycznie zyskaliœmy niewiele. Ale by³y dalsze krwawe bitwy i zwyciêstwa naszych ¿o³nierzy w obronie i zachodniego wolnego œwiata, walczyliœmy te¿ o woln¹ i suwerenn¹ Europê, tak¿e za ich wolnoœæ podobnie jak przed wiekami pod Wiedniem, pod Rokitn¹, pod Warszaw¹ w 1920 r. Trzeba przypomnieæ choæ fragment tekstu pieœni Feliksa Konarskiego (Ref-Rena) Czerwone maki na Monte Cassino:

Czy widzisz te gruzy na szczycie?

Tam wróg twój siê kryje jak szczur! Musicie, musicie, musicie, Za kark wzi¹æ i str¹ciæ go z chmur!

I poszli szaleni, za¿arci, I poszli zabijaæ i mœciæ, I poszli – jak zawsze – uparci, Jak zawsze za honor siê biæ.

Ref.

Czerwone maki na Monte Cassino

Zamiast rosy pi³y polsk¹ krew. Po tych makach szed³ ¿o³nierz i gin¹³ Lecz od œmierci silniejszy by³ gniew!

Przejd¹ lata i wieki przemin¹, Pozostan¹ œlady dawnych dni.

I tylko maki na Monte Cassino Czerwieñsze bêd¹, bo z polskiej wzrosn¹ krwi. (…)

Ale po Monte Cassino by³a Ja³ta, gdzie mocarstwa zachodnie zgodzi³y siê na utratê suwerennoœci przez Polskê, gdzie kolejny raz Zachód pokaza³, jak jest cyniczny wobec Polski. Manifestacyjnie zwróci³ na to uwagê 13 maja 1945 r. w San Francisco Artur Rubinstein – ale o tym w nastêpnym artykule.

Redakcja: Jolanta Szczepkowska, Teofil Lachowicz Adres redakcji: P.A.V.A. of America, District 2 , 17 Irving Place, New York, NY 10003

e-mail: pava.swap@gmail.com tel. 212-473-0580, www.pava-swap.org

Gen. W³adys³aw Anders, mal. Szymon Kobyliñski 1997

Blender kulturalny

„Rozpoznawalnoœæ by³a od dziecka gehenn¹ mojego ¿ycia. Ju¿ po <¯ó³tej ci¿emce> musia³em odgrywaæ kogoœ, kto siê wyró¿nia. Niech pan to sobie wyobrazi. Muranów, dziesiêcioletni ch³opak bierze udzia³ w filmie-baœni, w przestrzeni kompletnie niedostêpnej dla innych. I nagle staje siê takim lokalnym Królem Maciusiem, z ca³ym sztafarzem przezwisk, przedrzeŸniania, zazdroœci” – mówi Marek Kondrat w rozmowie z Tygodnikiem Powszechnym. „W tej sytuacji decyzja, by iœæ do szko³y teatralnej, nie by³a niczym innym jak prób¹ nadania tej sztucznej sytuacji kszta³tu, formy. Nauczenia siê, jak staæ, jak mówiæ, by ludzie w ostatnich rzêdach s³yszeli itd. Tyle ¿e to wszystko, czym siê przy okazji nasi¹ka, wyrzuca cz³owieka z normalnego ¿ycia. Powtarza pan tê sztucznoœæ na co dzieñ, wiêc z czasem wydaje siê panu, ¿e ona zosta³a ujarzmiona, i ¿e dysponuje pan swoim ¿yciem w sposób swobodny. Ale dla mnie w pewnym momencie sta³o siê jasne, ¿e tak nie jest” – podsumowuje aktor, który wiele lat temu postanowi³ zakoñczyæ karierê.

„Ja na dodatek w pewnej chwili zorientowa³em siê, ¿e jestem bardziej w³asnoœci¹ narodu ni¿ w³asnej rodziny. W ogóle œwiadomoœæ, ¿e mogê istnieæ po swojemu, a nie tak jak chc¹ mnie obsadzaæ inni, przysz³a do mnie cholernie póŸno. Po 50-tce”.

Na pocz¹tku nowego tysi¹clecia Marek Kondrat „wymyœli³ siebie na nowo” anga¿uj¹c siê w sprzeda¿ i dystrybucjê win. W nowym zajêciu znalaz³ – jak mówi –koj¹c¹ powtarzalnoœæ. „Kwitnienie, owocowanie, zbiór, kolejne etapy tworzenia – fermentacja, fantastyczny czas oczekiwania. Wszystko to ma swój rytm, swoj¹ poetykê”. Po kolejnych dwóch dekadach przekaza³ pa³eczkê m³odszemu pokoleniu i teraz – jak przyznaje – jest w najlepszym momencie swojego ¿ycia.

„Gdybym mia³ je przedstawiæ za pomoc¹ zegara piaskowego, to mam ju¿ za sob¹ nieprzyjemny moment przejœcia przez ten cienki przesmyk – jestem na wielkiej, kwiecistej przestrzeni. W jedynym okresie swojego ¿ycia pozbawionym presji” – twierdzi Marek Kondrat. I dodaje: „Wiêkszoœæ tego, co robimy w ¿yciu, podlega wyobraŸni: marzenia, lêki i budowana w zwi¹zku z tym droga, któr¹ pod¹¿amy. Natomiast to, co jest prawdziwe w naszym istnieniu, to chwila obecna –plus te umowne piêæ minut, o których mówi³ Marek Koterski” – kontynuuje aktor. „Wywodzê z tego w³asn¹ filozofiê ¿ycia, w której jest g³ównie miejsce na teraz, na tymczasowoœæ, a zdecydowanie nie ma miejsca na upamiêtnianie siebie samego albo budowanie – bo i tak siê zdarza³o w naszym ¿yciu publicznym – domu w³asnego imienia”.

* Taki dom-pomnik zdecydowanie postawi³ sobie Kuba Wojewódzki pisz¹c „Autobiografiê”, w której czasem z dystansem, czêœciej bez, opisuje ¿ycie bawidamka i utracjusza. Piêkne kobiety, szybkie samochody, podró¿e i… praca. Ta ostatnia czêœæ jest najbardziej interesuj¹ca.

Anegdota goni anegdotê, szczególnie z planu programu „Mali Giganci”, gdzie dziennikarz pe³ni³ rolê jurora.

– Dlaczego nie masz jedynek – pyta szeœcioletniego skrzata.

– Bo ja du¿o recytujê – s³yszy w odpowiedzi.

– Aha – konstatuje Wojewódzki. – Zjad³eœ zêby na recytacji.

Albo:

– Jak czêsto æwiczysz na skrzypcach?

– Codziennie. –A jak d³ugo?

– Co trzy dni.

Dziennikarzowi czêsto by³o trudno utrzymaæ powagê. Na przyk³ad podczas takich wymian:

– Kim chcesz zostaæ, jak doroœniesz?

– Chcia³am leczyæ zwierzêta, ale mi potem kuzynka powiedzia³a, ¿e trzeba gdzieœ wk³adaæ rêce.

Albo:

– Co tata lubi robiæ w wolnym czasie?

– Rozbiera siê na same gacie i gra na telefonie.

Niektóre dzieciaki – jak pisze Kubazapowiada³y nadejœcie rych³ego koñca:

– Chcesz zostaæ gwiazd¹ TVN?

– Tak.

– Po moim trupie – mówi Wojewódzki.

– To ju¿ nied³ugo.

* Dystansu do s³awy i blichtru nie mo¿na odmówiæ Mii Wasikowskiej. Australijska aktorka o polskich korzeniach, która robi karierê w Hollywood, nie zdecydowa³a siê przenieœæ na sta³e do Los Angeles, bo – jak twierdzi – chce byæ blisko rodziny i ¿yæ „normalnie”. Gotowaæ, chodziæ z psami na spacer, opiekowaæ siê dzieæmi rodzeñstwa. „Lubiê aktor-

stwo, ale przychodz¹ takie chwile kiedy myœlê sobie, ¿e mo¿e po winnam by³a jednak pójœæ na stu dia i zostaæ nauczycielk¹. Wtedy nie spêdza³abym tyle czasu w czepie na planie. Mia³abym bardziej stabilne i przewi dywalne ¿ycie”. Mia Wasikowska ma na koncie role u takich s³aw, jak Tim Burton, Jim Jarmusch, David Cronenberg czy Gus Van Sant. Od najm³od szych lat by³a „oswaja na” z obiektywem. Wychowywa³a siê w rodzinie fotografów: Johna Reida i Marzeny Wasikowskiej. Mi³oœæ do kina zaszczepi³a w niej mama. Aktorka wspomina, ¿e „w domu w kó³ko lecia³y filmy Kieœlowskiego”. Choæ urodzi³a siê w Australii, postanowi³a zostaæ przy nazwisku panieñskim matki. „To bardzo wa¿ny element mojej to¿sa moœci” – przyznaje. Mia nie mówi p³ynnie po polsku, ale du¿o rozumie. „Oczywiœcie, najlepiej mi to idzie, jeœli chodzi o rozmowê mamy z babci¹. Znam je na dobrze, ¿e wiem, o co siê k³óc¹. Zreszt¹ odbicie te go – mam na myœli wra¿ liwoœæ, emocjonalnoœæ i poczucie humoru – do strzegam w polskiej kulturze. Myœlê o Pol sce z du¿ym sentymen tem” – deklaruje. W naszym kraju mieszka³a krótko, kilka tygodni. „Moja mama urodzi³a siê w Szczecinie. W latach 70. wyjecha³a ra zem z babci¹ do Australii. Wró

ci³a do Polski na stypendium dopiero pod koniec lat 90. i postanowi³a zabraæ nas ze sob¹. Mia³am wtedy osiem lat” – wspomina. „Du¿o podró¿owaliœmy, byliœmy te¿ w Niemczech, we Francji. PóŸniej jeszcze wielokrotnie wraca³am do Polski. W ojczyŸnie mamy czujê siê dziwnie znajomo, nie potrafiê do koñca wyt³umaczyæ dlaczego. Jakbym zostawi³a w Polsce kawa³ek siebie, którego potem brakuje mi w Sydney. Mo¿e wynika to z tego, ¿e widzia³am, z jakimi wyzwaniami zmaga³y siê mama i babcia? Mam gdzieœ tutaj na biurku mój polski paszport. O, jest! Bardzo u³atwia mi ¿ycie. Dziêki polskiemu obywatelstwu mogê swobodnie pracowaæ w Europie” – mówi Mia. W kilku wywiadach aktorka stwierdzi³a, ¿e nie do koñca odnajduje siê w wielkich hollywoodzkich produkcjach. Woli projekty o skromniejszych bud¿etach, ale artystycznie ambitniejsze. „Z ³atwoœci¹ mog³abym to przedstawiæ jako swój wybór, ale prawda wygl¹da trochê inaczej. Po prostu takie propozycje obecnie dostajê. Mo¿e w naturalny sposób je do siebie przyci¹gam? Bo rzeczywiœcie, wolê pracowaæ w mniejszej skali, w bardziej kameralnych warunkach, z twórcami, którzy re¿yseruj¹ w³asne scenariusze” opowiada aktorka. „Interesuje mnie nowa perspektywa, w sensie spojrzenia, historii, postaci. Nie ukrywam, ¿e liczy siê równie¿ dobra zabawa. Mam serdecznie doœæ przesadnej powagi. Na pewno przekonuj¹ mnie mocne, sugestywne wizje – czyli to nie tylko kwestia scenariusza, ale te¿ stylu. Jeœli ktoœ poka¿e mi zestaw inspiracji, z których wy³ania siê szalony klimat, jestem gotowa zaryzykowaæ. To zawsze jest bardzo indywidualny wybór”. Jednak swojej profesji Wasikowska specjalnie nie idealizuje. „Aktorstwo skazuje ciê na tryb wêdrowny: wiecznie na walizkach, drodze. W takiej sytuacji trudno utrzymywaæ bliskie wiêzi, sta³e przyjaŸnie. Nawet jeœli z ³atwoœci¹ nawi¹zujesz relacje na planie, to spêdzacie ze sob¹ zaledwie kilka tygodni, po czym wszyscy rozje¿d¿aj¹ siê do domów. Mo¿ecie siê ju¿ nigdy nie spotkaæ przy praBrakuje stabilizacji, poczucia przynale¿noœci i zakorzenienia w jakimœ miejscu”. Mo¿e dlatego Mia coraz chêtniej staje po drugiej stronie kamery i jeœli tylko uda jej siê zebraæ odpowiednie fundusze, mo¿e nied³ugo bêdziemy mogli obejrzeæ jej d³ugometra¿owy film. Trzymamy kciuki!

Marek Kondrat na planie filmu „Historia ¿ó³tej ci¿emki“ w 1961 roku i obecnie
Mia Wasikowska

El¿bieta Baumgartner radzi

Za co szef mo¿e ciê zwolniæ z pracy

Dla wielu polskich imigrantów przyjazd do Stanów Zjednoczonych wi¹¿e siê z nadziej¹ na lepsze ¿ycie i stabilnoœæ finansow¹. Praca jest kluczowym elementem tej uk³adanki. Jednak amerykañski rynek pracy ró¿ni siê znacznie od tego, do którego przywykliœmy w Polsce. Jedn¹ z fundamentalnych ró¿nic jest podejœcie do zatrudnienia – szczególnie fakt, ¿e wiêkszoœæ umów o pracê funkcjonuje na zasadzie at-will employment. Co to oznacza i za co twój pracodawca mo¿e ciê zwolniæ? Oto szczegó³owe wyjaœnienie.

Czym jest at-will employment” W wiêkszoœci stanów USA obowi¹zuje tzw. at-will employment, czyli zatrudnienie „wed³ug woli”. Oznacza to, ¿e zarówno pracodawca, jak i pracownik mog¹ zakoñczyæ stosunek pracy w dowolnym momencie, z dowolnego powodu – lub bez podania powodu – o ile nie narusza to prawa. Nie oznacza to jednak, ¿e pracodawca mo¿e zwolniæ ciê zupe³nie bez konsekwencji. S¹ wyj¹tki i ograniczenia.

Layoff vs. firing – jaka jest ró¿nica W USA rozró¿nia siê dwa podstawowe typy zwolnieñ: firing i layoff

➦ Firing (zwolnienie dyscyplinarne) to sytuacja, w której pracownik zostaje zwolniony z powodu naruszenia obowi¹zków, z³amania zasad, z³ego zachowania lub innych przyczyn zwi¹zanych z jego dzia³aniami. Osoby wyrzucone dyscyplinarnie nie dostan¹ zasi³ku dla bezrobotnych, szczególnie jeœli powodem by³o powa¿ne naruszenie obowi¹zków.

➦ Layoff (zwolnienie z przyczyn niezale¿nych od pracownika) wystêpuje wtedy, gdy firma musi zmniejszyæ zatrudnienie z powodów ekonomicznych, organizacyjnych lub strategicznych –np. restrukturyzacja, zamkniêcie oddzia³u, brak bud¿etu. Pracownik zwolniony bez swojej winy kwalifikuje siê do otrzymania zasi³ku dla bezrobotnych, a czasami otrzymuje równie¿ odprawê (severance pay). Oczywiœcie, jest równie¿ odejœcie z pracy z w³asnej woli (quitting), które dyskwalifikuje do zasi³ku dla bezrobotnych. Warto znaæ ró¿nice w rozstaniu siê z pracodawc¹, bo wp³ywaj¹ na twoj¹ historiê zawodow¹, mo¿liwoœæ zatrudnienia w przysz³oœci i dostêp do zasi³ku.

Zwolnienie z powodu naruszenia obowi¹zków pracowniczych Najczêstszym powodem zwolnieñ s¹ sytuacje, w których pracownik nie wywi¹zuje siê ze swoich obowi¹zków. Dotyczy to m.in.: spóŸnieñ i nieusprawiedliwionych nieobecnoœci, niew³aœciwego wykonywania obowi¹zków, niepos³uszeñstwa wobec prze³o¿onych, ³amania regulaminu pracy. W takich przypadkach pracodawca ma prawo zakoñczyæ wspó³pracê, szczególnie jeœli wczeœniej by³y udokumentowane ostrze¿enia lub upomnienia.

Niew³aœciwe zachowanie w miejscu pracy

Nieodpowiednie zachowanie, takie jak agresja, wulgarnoœæ, molestowanie, dyskryminacja lub mobbing wobec wspó³pracowników, mo¿e skutkowaæ natychmiastowym dyscyplinarnym zwolnieniem. W USA obowi¹zuje polityka tzw. „zero tolerancji” dla tego typu incydentów.

Nieuczciwe dzia³ania wobec firmy – takie jak fa³szowanie godzin pracy, manipulowanie dokumentami, kradzie¿ mienia firmowego – s¹ podstaw¹ do natychmiastowego zwolnienia. W niektórych przypadkach mog¹ tak¿e prowadziæ do postêpowania karnego. Usuniêty zostanie te¿ pracownik, który prowadzi dzia³alnoœæ konkurencyjn¹ wobec pracodawcy lub dzia³a na jego niekorzyœæ.

Redukcja etatów i ciêcia bud¿etowe

Zwolnienie mo¿e nast¹piæ z powodów niezale¿nych od pracownika – np. w wyniku restrukturyzacji firmy, redukcji zatrudnienia lub trudnoœci finansowych pracodawcy. W takich sytuacjach najczêœciej mówi siê o „zwolnieniu z przyczyn ekonomicznych” (layoff).

Warto wiedzieæ, ¿e w przypadku masowych zwolnieñ w du¿ych zak³adach pracy obowi¹zuje ustawa Worker Adjustment and Retraining Notification Act (WARN), która nakazuje wczeœniejsze poinformowanie pracowników o planowanych redukcjach. Wymaga od pracodawców zatrudniaj¹cych stu lub wiêcej pracowników dostarczenia 60-dniowego pisemnego powiadomienia przed wprowadzeniem zamkniêcia zak³adu lub masowych zwolnieñ. Celem jest umo¿liwienie pracownikom znalezienia nowego zatrudnienia lub mo¿liwoœci przekwalifikowania.

Praca bez zezwolenia

Dla imigrantów kluczowe jest posiadanie odpowiedniego statusu imigracyjnego oraz pozwolenia na pracê. Pracodawcy w USA s¹ zobowi¹zani do weryfikacji uprawnieñ do pracy ka¿dego nowego pracownika. Jeœli pracodawca odkryje, ¿e zatrudnia osobê bez prawa do pracy w USA, mo¿e zakoñczyæ stosunek pracy natychmiast – nawet jeœli wczeœniej nie by³ tego œwiadomy. Ponadto, do wykonywania wielu zawodów, potrzebne bywaj¹ profesjonalne licencje albo security clearance. Strata tych uprawnieñ mo¿e byæ jednoznaczna z utrat¹ pracy.

Zwolnienie z przyczyn zdrowotnych – kiedy jest legalne?

W USA nie mo¿na legalnie zwolniæ pracownika tylko dlatego, ¿e zachorowa³. Istnieje ustawa FMLA (Family and Medi cal Leave Act), która chroni pracowników w przypadku d³ugotrwa³ej choroby lub potrzeby opieki nad cz³onkiem rodziny. Jednak nie wszyscy kwalifikuj¹ siê do ochrony. Jeœli pracownik nie przestrzega procedur, nie dostarcza zwolnieñ lekar skich lub nie informuje pracodawcy, mo¿e to prowadziæ do zwolnienia.

Zwolnienie za dzia³ania poza prac¹ W niektórych stanach pracodawcy maj¹ prawo rozwi¹zaæ umowê, jeœli zachowanie pracownika poza miejscem pracy (np. skazanie za przestêpstwo) wp³ywa negatywnie na wizerunek firmy. Przyk³adowo: nauczyciel oskar¿ony o przestêpstwo seksualne mo¿e zostaæ zwolniony, nawet jeœli do zdarzenia nie dosz³o w szkole.

Dyskryminacja i bezprawne zwolnienie

Choæ pracodawca mo¿e zwolniæ pracownika bez podania przyczyny, nie mo¿e tego zrobiæ z powodów dyskryminuj¹cych. Zakazane s¹ zwolnienia z powodu rasy, p³ci, orientacji seksualnej, wyznania, wieku, niepe³nosprawnoœci, narodowoœci. Jeœli uwa¿asz, ¿e zosta³eœ zwolniony nies³usznie z powodu jednej z powy¿szych cech, mo¿esz z³o¿yæ skargê do Equal Employment Opportunity Commission (EEOC) lub lokalnej agencji stanowej.

Co robiæ po zwolnieniu

1. Poproœ o pismo potwierdzaj¹ce zwolnienie – tzw. termination letter. Mo¿e siê przydaæ przy ubieganiu siê o zasi³ek.

2. Z³ó¿ wniosek o zasi³ek dla bezrobotnych (unemployment benefits) – jeœli pracowa³eœ legalnie i zwolniony zosta³eœ bez swojej winy, przys³uguje ci pomoc finansowa.

El¿bieta Baumgartner

nie jest prawnikiem i nie udziela porad prawnych. Niniejszy artyku³ zosta³ napisany wy³¹cznie w celach informacyjnych. Jest autork¹ wielu ksi¹¿ek-poradnikówo profilu finansowym i konsumenckim, m.in.

„Otwieram biznes”, „Praca w Ameryce”, „¯ycie od nowa, jak uporz¹dkowaæ sprawy w urzêdach” i wielu innych. S¹ one dostêpne w wersji elektronicznej w witrynie: www.PoradnikSukces.com tel. 1-718-224-3492

3. Skonsultuj siê z prawnikiem – jeœli masz w¹tpliwoœci co do legalnoœci zwolnienia. 4. Zadbaj o ubezpieczenie zdrowotne – po utracie pracy mo¿esz tymczasowo skorzystaæ z programu COBRA lub planów dostêpnych na rynku.

Podsumowanie

Zatrudnienie w USA daje wiele mo¿liwoœci, ale niesie te¿ ryzyko nag³ego zakoñczenia wspó³pracy. Polscy imigranci powinni znaæ swoje prawa, obowi¹zki oraz podstawowe zasady rz¹dz¹ce rynkiem pracy. Przynale¿noœæ do zawi¹zków zawodowych mo¿e daæ wiêksze bezpieczeñstwo. Znajomoœæ przepisów i unikanie ryzykownych zachowañ pozwoli unikn¹æ niepotrzebnych problemów i utrzymaæ stabilnoœæ zawodow¹. ❍

Jak pomniejszyæ podatki

dowiesz siê z ksi¹¿ek El¿biety Baumgartner

„Jak oszczêdzaæ na podatkach“. Przepisy podatkowe, jak rozliczyæ siê samodzielnie. Cena $20. „Jak chowaæ pieni¹dze przed fiskusem. Podrêcznik agresywnej gry podatkowej“. Spadki, darowizny, przychody, inwestycje, sprzeda¿ mieszkania, konta w USA i w Polsce, walka z IRS. Ustawa o ujawnianiu kont zagranicznych FATCA. Cena $35. Równie¿: „Emerytura reemigranta w Polsce”, „Powrót do Polski” i wiele innych. Ksi¹¿ki s¹ uaktualnione na rok 2025 i dostêpne tylko w wersji elektronicznej w witrynie www.PoradnikSukces.com, tel. 718-224-3492, poczta@poradniksukces.com. www.PoradnikSukces.com

To my ich wybieramy

Potê¿nymi krajami rz¹dz¹ psychopaci o wielomiliardowych fortunach, nale¿¹cy – choæ siê czêsto z tym nie obnosz¹ – do najbogatszych na œwiecie. Kiedyœ straszyli ch³opców na podwórku, teraz zarz¹dzaj¹ egzekucje opozycyjnych polityków i dziennikarzy oraz gro¿¹ broni¹ nuklearn¹.

Ludzie z samego dna, najgorsi uczniowie z klasy, za których nikt nie da³by z³amanego grosza. Dziœ to ministrowie, doktoranci – lipnych, ale zawsze – uczelni, zasiadaj¹cy w spó³kach i parlamentach i patrz¹cy z pogard¹ na nas, dawnych prymusów i harcerzy, którzy po prostu ¿yjemy od pensji do pensji i p³acimy podatki,

bo inaczej pójdziemy do wiêzienia. Ale to my na nich zag³osowaliœmy. Psycholodzy nie poprzestaj¹ na analizowaniu psychopatii z³ych, g³upich i bezwzglêdnych ludzi, którzy zaw³adnêli spor¹ czêœci¹ œwiata. Ostrzegaj¹ nas, ¿eby nie zapêdzaæ ich w k¹t, bo zaatakuj¹. Nie krytykowaæ, bo zniszcz¹. Nawet siê z nich nie œmiaæ, bo zakompleksieni narcyzi z samych siebie œmiaæ siê nie potrafi¹. Zamiast tego, martwimy siê o tych zwyrodnialców, czy po ich odsuniêciu od w³adzy znajd¹ sobie w podesz³ym wieku inn¹ pracê albo chocia¿ jakieœ hobby. Martwimy siê, bo w koñcu to my ich kiedyœ wybraliœmy.

New York Polish Film Festival 27 – 31 maja

Szeœæ arcydzie³ na wielkim ekranie

Z okazji jubileuszowej, 20. edycji New York Polish Film Festival sk³adamy ho³d jednemu z najwiêkszych re¿yserów naszych czasów – Andrzejowi Wajdzie.

W 25. rocznicê przyznania Andrzejowi Wajdzie Honorowego Oscara za ca³okszta³t twórczoœci, NYPFF 2025 zaprezentuje szeœæ jego najwa¿niejszych dzie³, obejmuj¹cych ponad piêæ dekad wizjonerskiego kina.

➦ Kana³ (1957)

27 maja o 18:00, Scandinavia House

➦ Popió³ i diament (1958)

28 maja o 19:15, DGA Theater

➦ Wszystko na sprzeda¿ (1969)

29 maja o 18:15, Scandinavia House

➦ Ziemia obiecana (1975)

29 maja o 20:15, Scandinavia House

➦ Katyñ (2007)

30 maja o 18:15, Scandinavia House

➦ Cz³owiek z ¿elaza (1981)

31 maja o 13:30, Scandinavia House Ka¿dy pokaz poprzedzi wprowadzenie

profesor Annette Insdorf (Uniwersytet Co-

lumbia) lub dr Rafa³a Syski (Uniwersytet Jagielloñski & Wajda Film Centre), oferuj¹c unikalny wgl¹d w twórczoœæ, dziedzictwo kulturowe i polityczne re¿ysera.

Nie przegapcie panelu otwieraj¹cego festiwal, poœwiêconego filmom Andrzeja Wajdy, z udzia³em Insdorf i Syski – we wtorek, 27 maja w Scandinavia House.

Nastêpnego dnia, w œrodê 28 maja, w DGA Theater, festiwal otworzy Martin Scorsese, poprzedzaj¹c pokaz Popio³u i diamentu specjalnym wyst¹pieniem.

Bilety mo¿na kupiæ: https://nypff.com Tegoroczna retrospektywa powsta³a we wspó³pracy z Wajda Film Centre, przy wsparciu Ministerstwa Kultury RP oraz licznych partnerów kulturalnych.

Niezale¿nie od tego, czy odkrywacie te filmy na nowo, czy widzicie je po raz pierwszy – twórczoœæ Wajdy pozostaje tak samo poruszaj¹ca, ludzka i filmowa jak zawsze. Nie mo¿emy siê doczekaæ, by wspólnie j¹ prze¿yæ.

NA GAZOWE

● USUWANIE GAS, NATIONAL GRID, DEPT OF BUILDINGS VIOLATIONS

● RPZ/BACKFLOW PREVENTER INSTALACJA & COROCZNE SERWISY

● CON ED/ NATIONAL GRID GAS SERVICE RESOTRATION

● INSPEKCJE SYSTEMÓW LINII GAZOWYCH ZGODNIE Z LOCAL LAW

T³umaczenia ✓ Sprawy imigracyjne ✓ Notariusz 57-53 61st Street, Maspeth, N.Y. 11378 Tel. 718-416-0645, Fax 718-416-0653

pieniêdzy i paczek

Acupuncture and Chinese Herbal Center

Shu-Gui Cui, L.Ac, OMD,

– jeden z najbardziej znanych specjalistów w dziedzinie tradycyjnych chiñskich metod leczenia. Autor 6 ksi¹¿ek. Praktykuje od 47 lat. Pracowa³ we W³oszech, Kuwejcie, w Chinach. Pomaga nawet wtedy, gdy zawodz¹ inni.

● katar sienny ● bóle pleców ● rwê kulszow¹ ● nerwobóle ● impotencjê

● zapalenie cewki moczowej ● bezp³odnoœæ ● parali¿ ● artretyzm ● depresjê ● nerwice

● zespó³ przewlek³ego zmêczenia ● na³ogi ● objawy menopauzy ● wylewy krwi do mózgu

● alergie ● zapalenie prostaty ● rekonwalescencja po chorobach nowotworowych z zastosowaniem chiñskiego zio³olecznictwa itp.

Do akupunktury u¿ywane s¹ wy³¹cznie ig³y jednorazowego u¿ytku

144-48 Roosevelt Ave. #MD-A, Flushing NY 11354

Poniedzia³ek, œroda i pi¹tek: 12:00 - 19:00; tel. (718) 359-0956

1839 Stillwell Ave. (off 24th. Ave.), Brooklyn, NY 11223

Wtorek, czwartek i sobota: 12:00-19:00, w niedziele 12:00 - 15:00; tel. (718) 266-1018

www.drshuguicui.com

H

omer przenosi miejsce akcji do pa³acu króla Feaków, Alkinosa. Zjawia siê tam Atena. Niestety, aby popchn¹æ akcjê do przodu albo coœ w niej zmieniæ, poeta nieustannie, bym powiedzia³ – a¿ nadto hojnie – posi³kuje siê bogami olimpijskimi, którzy kieruj¹ ludŸmi jak marionetkami. Nawet jeœli kompozycyjnie nie widaæ takiej potrzeby. W „Odysei” nie mamy do czynienia (jak w Iliadzie”) z „podwójnym” dzianiem siê – jednym realistycznym i drugim – za spraw¹ bogów. W tym utworze bogowie wtr¹caj¹ siê do drobnych nawet spraw. Œmiertelnikom pomys³y do g³owy same nie przychodz¹.

„Odyseja” jest pe³na cudownoœci, przygód, fantastycznych i nieoczekiwanych wydarzeñ; „Iliada” jest poematem surowym, rzec mo¿na – posêpnym w bezlitosnym potraktowaniu ludzkich losów.

Królewna z dwórkami

Pogodna (do czasu) atmosfera poematu znajduje pe³ny wymiar u Feaków. Oto wiêc Atena natchnê³a córkê króla, Nauzykaê, „dziewczynê œmig³¹ i piêkn¹ jak boginie”, do dzia³ania. Postanowi³a – choæ ludzie s¹ bezwolni, myœl¹ t¹ natchnê³a j¹ Atena – zrobiæ wielkie pranie.

Szczêœliwi bogowie

Pêdz¹ tam ¿ywot beztroski przez wszystkie dni. (J. Wittlin) wyrwa³o siê poecie westchnienie na temat olimpijskiego bytowania.

Na wóz zaprzê¿ony w mu³y Nauzykaa za³adowa³a stertê bielizny i wraz z dwórkami wyjecha³a za miasto. A dok¹d? Domyœlamy siê, ¿e kieruje siê do ujœcia rzeki, gdzie nieopodal znu¿ony trudami walki z ¿ywio³em, œpi nagi Odyseusz ukryty w krzakach.

Po skoñczonym praniu dziewczêta zaczê³y graæ w pi³kê, a ich piski i krzyki obudzi³y bohatera.

„Liœciast¹ ga³¹Ÿ urwa³, by ni¹ okryæ cia³o”, ruszy³ na spotkanie panien, „nie zwa¿a³ na sw¹ nagoœæ” – (jest nawet i taki obraz, ale z du¿o w nim nagoœci rani¹cej zapewne delikatne oczy Czytelników). Nauczony doœwiadczeniem i ciê¿kimi przejœciami (o których w nastêpnych tekstach) by³ przekonany, ¿e znowu wpad³ w jakieœ tarapaty. A wiedzia³ te¿, ¿e tylko odwa¿nie stawiaj¹c czo³a przeciwnoœciom mo¿na ujœæ ca³o przed niebezpieczeñstwem.

Panny rozpierzch³y siê na jego widok –„straszny im zda³ siê, morskim owalany b³otem”. Tylko Nauzykaa odwa¿nie (oczywi-

Nauzykaa i pranie

œcie nie z w³asnej woli, ale za spraw¹ Ateny) pozosta³a w miejscu i zaczê³a z obcym rozmawiaæ, wnioskuj¹c „¿eœ cz³ek niepod³y ani mia³ka g³owa”. Z prania wyci¹ga œwie¿e ubranie, aby siê bohater odzia³ i nakazuje, aby szed³ z nimi z powrotem do miasta.

Epizod ten znalaz³ ¿ywy oddŸwiêk wœród malarzy. Obrazów poœwiêconych spotkaniu Nauzykai z Odyseuszem jest mnóstwo, ponownie wiêc (jak poprzednio) muszê dokonaæ selekcji, z ¿alem odrzucaj¹c wiele wcale udanych kompozycji.

Jean Veber, niezbyt ceniony – bo kontrowersyjny – artysta francuski, by³ zasadniczo karykaturzyst¹ i irytowa³ opiniê publiczn¹ swymi niekonwencjonalnymi ilustracjami, ale tak¿e malowa³ i jeden z jego obrazów dotyczy omawianego w³aœnie w¹tku – dos³ownie ilustracyjnego: pó³nagi Odyseusz wype³za zza krzaka, Nauzykaa stoi przed nim, u nóg le¿y owa pi³ka, która spowodowa³a ca³e zamieszanie; przestraszona dwórka ucieka.

Wed³ug „szko³y holenderskiej” przedstawi³ tê sam¹ scenê Joachim von Sandrart, niemiecki artysta pracuj¹cy w ojczyŸnie malarzy, w Holandii. Obfite w kszta³ty kobiety bogato ubrane w fa³dziste szaty spogl¹daj¹ pytaj¹co na centraln¹ postaæ grupy niewieœciej – jeszcze obfitsz¹ i bardziej fa³dzist¹, Nauzykaê. Siêga ona w³aœnie po jak¹œ materiê, aby przyodziaæ nagiego Odyseusza. Obowi¹zkowy „holenderski” piesek u jej stóp je¿y siê i szczeka na intruza, który wychyn¹³ z krzaków. Ale za nim kryje siê ktoœ jeszcze – postaæ, jakiej w poemacie nie ma. Satyr? Leœny bo¿ek?

I trzeci obraz, francuskiego artysty epoki klasycyzmu, Pierre Henri de Valenciennesa, zupe³nie inaczej widz¹cy moment owego spotkania. Podobnie znacznie wczeœniej scenê tê skomponowa³ Peter Paul Rubens, ale obawiam siê, ¿e ciemna tonacja obrazu w gazetowej reprodukcji zniweluje szczegó³y przedstawienia.

W otwartym jasnym krajobrazie nadmorskim pó³nagi Odys wychodzi na spotkanie z Nauzyka¹. Dwórki skry³y siê za skarp¹ brzegu. Klasyczna, przeœwietlona s³oñcem elegancka kompozycja.

Sam poœród kobiet

Ca³a grupa wraca do miasta, jednak przed bramami panna radzi Odyseuszowi, aby dalej poszed³ sam. Radzi dalej: aby uda³ siê do pa³acu, gdy zobaczy króla na tronie, „omin¹wszy go, obejmij kolana naszej matki. (…) Skoro w jej sercu znajdziesz ¿yczliwoœæ”, to na pewno Feakowie zapewni¹ ci powrót do domu.

Zdumiewaj¹ca sugestia! Kto tu rz¹dzi? NajwyraŸniej królowa cieszy siê „czci¹, jakiej na ziemi nie doznaje ¿adna z kobiet” –t³umaczy Jan Parandowski. W niezwykle patriarchalnym œwiecie homeryckim, gdzie kobietami wprost pomiatano, podniesienie królowej Feaków do takiej rangi i znaczenia musi budziæ zrozumia³e zaskoczenie. Na tê i inne niespodzianki w poemacie znalaz³ odpowiedŸ brytyjski pisarz i krytyk Samuel Butler. „Odysei” nie stworzy³ ¿aden Homer w VIII w. – twierdzi w g³oœnej rozprawie. Autork¹ utworu by³a Nauzykaa, a skomponowa³a go w XI w.p.n.e., czyli mniej wiêcej w sto lat po (domniemanej) wojnie trojañskiej. Jego g³ówny argument dotyczy zadziwiaj¹cej odrêbnoœci „Odysei”, któr¹ wszyscy zauwa¿aj¹: choæ Odyseusz jest bohaterem, jednak g³ówn¹ w niej rolê odgrywaj¹ kobiety – w³aœnie Nauzykaa, Kalipso, czarownica Kirke, Penelopa – i zza œwiatów Atena. Silne, zdecydowane charaktery, wyraziœcie zarysowane. Wniosek: tylko kobieta mog³a w tym mêskim, brutalnym œwiecie zdobyæ siê na tak¹ subtelnoœæ i zwróciæ uwagê na rolê s³abej p³ci. Poza tym, jakiemu mê¿czyŸnie, zw³aszcza w dawnych czasach, przysz³oby do g³owy pranie jako element napêdzaj¹cy akcjê? Jedynie kobieta mog³a wpaœæ na taki pomys³. Sugestiê tê powszechnie odrzucono, choæ ze znacz¹cymi wyj¹tkami. Mo¿e nawet sam Butler na po³y tylko wierzy³ w ni¹, a przedstawi³ tê szokuj¹c¹ interpretacjê, by zwróciæ na siebie uwagê. ❍

Jean Veber – Ulissess i Nauzykaa
Joachim von Sandrart – Nauzykaa spotyka Odyseusza
Pierre Henri de Valenciennesa – Odyseusz prosi Nauzykaê o pomoc

Turn static files into dynamic content formats.

Create a flipbook
Issuu converts static files into: digital portfolios, online yearbooks, online catalogs, digital photo albums and more. Sign up and create your flipbook.