Kurier Plus - e-wydanie 13 kwietnia 2024

Page 1

➭ Wypadek, gdy sprawca zbieg³... – str. 5

➭ Samozadowolenie z „sukcesu“ – str. 5

➭ Emocjonaliœci na po¿egnanie – str. 9

➭ Piotr Pachacz Cz³owiekiem Roku – str. 15

➭ Koniecpolski pod Ochmatowem – str. 16

➭ Nie zostañ „finansowym mu³em“ – str. 17

Melania promuje i zarabia

Melanija Knavs ze S³owenii w komunistycznej Jugos³awii, uciek³a bêd¹c jeszcze nastolatk¹. Po krótkim epizodzie studiów na Uniwersytecie w Lublanie najpierw wyjecha³a do Mediolanu, jednej z wa¿niejszych europejskich stolic mody, a potem do Nowego Jorku, gdzie jej kariera nabra³a tempa, a ona sama zdoby³a dobre kontakty towarzyskie. Pojawia³a siê na ok³adkach presti¿owych magazynów takich jak „Vogue”, „Harper's Bazaar” czy „Vanity Fair,” oraz podczas pokazów mody renomowanych marek: Chanel, Christian Dior, Valentino i Dolce&Gabbana, zarabiaj¹c niez³e pieni¹dze. W 1995 roku ukaza³y siê jej nagie zdjêcia we francuskim magazynie dla mê¿czyzn Max, co czyni j¹ jedyn¹ w historii USA Pierwsz¹ Dam¹ maj¹c¹ na koncie taki epizod. Nie osi¹gnê³a w zawodzie s³awy Heidi Klum, czy Cindy Crawford, ale w pewnym momencie by³a modelk¹ dobrze rozpoznawaln¹. Na tyle dobrze, ¿e w 1998 roku, bêd¹c jeszcze przed 30-stk¹, wpad³a w oko Donaldowi Trumpowi, który wtedy pe³ni³ w Nowym Jorku rolê bogatego playboya, popularnego w tabloidach, którego barwna postaæ sta³a siê drog¹ do kariery dla wielu opisuj¹cych go dziennikarzy. Maggie

Haberman, czo³owa dziœ reporterka New York Timesa, to jeden z takich przyk³adów. 52-letni Trump na pocz¹tku romansu z Melani¹ by³ wci¹¿ ¿onaty ze swoj¹ drug¹ ¿on¹, Marl¹ Maples, choæ jak lubi podkreœlaæ sama Melania ich znajomoœæ sta³a siê bardziej intensywna dopiero po rozwodzie. W styczniu 2005 roku Melania wziê³a œlub z Trumpem, przyjmuj¹c nazwisko mê¿a, a nieco ponad rok póŸniej urodzi³ siê ich syn Barron, dziœ ponad dwumetrowy 18-latek.

Od pocz¹tku ich zwi¹zku Melania koncentrowa³a siê na rodzinie, nie pretenduj¹c jak inne mê¿atki s³awnych osób, do publicznej kariery, by wspomnieæ choæby Hillary Clinton, czy Eleonor Roosevelt. Nie zmieni³o siê to tak¿e wówczas gdy Donald Trump, doœæ niespodziewanie, zosta³ 45 prezydentem USA, a Melania Pierwsz¹ Dam¹. Trochê z racji charakteru, a trochê dlatego, ¿e media nie by³y dla niej tak przychylne jak dla Michelle Obamy, Melania pozostawa³a w cieniu. Spokojnie reagowa³a na wszelkie kontrowersje, oskar¿enia natury seksualnej wobec jej mê¿a, robi¹c to czego od niej wymagano, ale te¿ nie narzucaj¹c siê ze swoj¹ obecnoœci¹.

Szczêœliwe ¿ycie hrabiny Branickiej

Braniccy byli jedn¹ z najpotê¿niejszych i najbogatszych polskich rodzin magnackich. Ich dobra wokó³ Bia³ej Cerkwi na Kresach, mia³y ³¹czn¹ powierzchniê wiêksz¹ ni¿ Belgia. Posiadali wiele nieruchomoœci, ale najbardziej efektown¹ z nich by³ zbudowany przez króla Jana III Sobieskiego pa³ac w Wilanowie. Dobra wilanowskie Branickich liczy³y sobie 12 tysiêcy hektarów

Braniccy mimo bogactwa i pozycji nie ¿yli w gnuœnoœci i z pasj¹ oddawali siê dzia³alnoœci charytatywnej. W Wilanowie zorganizowano ochronkê dla sierot, przy której pomaga³y wszystkie trzy córki Adama Branickiego. Mia³y one tak¿e swoje obowi¹zki w ogrodzie, z których by³y surowo rozliczane. Swoje dzieciñstwo spêdza³y z dzieæmi pracowników Wilanowa i dla rodziców dziewczynek bardzo wa¿ne by³o to, aby swoj¹ postaw¹ dawa³y przyk³ad innym. Z³e zachowanie czy wyg³upy by³y nie do pomyœlenia. Adam Branicki czêsto powtarza³ swoim córkom, ¿e fakt, ¿e s¹ niezwykle zamo¿ne i maj¹ w spo³eczeñstwie uprzywilejowan¹ pozycjê jest czymœ tymczasowym, co ³atwo utraciæ, dlatego wymaga³ od Marysi, Anny i Beaty aby by³y jak najlepiej przygotowane do ¿ycia. Okaza³o siê, ¿e przestroga magnata spe³ni³a siê szybciej ni¿ myœla³.

Po wybuchu wojny w 1939 r. pa³ac w Wilanowie zamieni³ siê w szpital polowy, a przez nastêpne lata

hrabia Branicki udziela³ w swoim domu schronienia ka¿demu, kto ukrywa³ siê przed Niemcami. Bywa³o, ¿e do obiadu w Wilanowie zasiada³o trzydzieœci osób. Anna i jej siostry pracowa³y w domowym szpitalu jako pielêgniarki, a w pa³acowym ogrodzie kopano mogi³y tym, którzy zmarli z odniesionych ran.

W 1944 r., po wkroczeniu do Wilanowa Rosjan, Braniccy zostali aresztowani i wywiezieni najpierw na £ubiankê, a potem na Syberiê do Krasnogorska. Aby przetrwaæ sprzedawali w³asn¹ garderobê, na któr¹ by³ olbrzymi popyt. Najlepiej sprzedawa³y siê koszule nocne, które ¿ony sowieckich aparatczyków nosi³y jako suknie wieczorowe. Nikt nie skar¿y³ siê na swój los, bo Adam Branicki dba³ aby znosiæ niedolê z godnoœci¹. Tymczasem wojna siê skoñczy³a, ale Branickich nadal przetrzymywano w Rosji. Pozwolono im powróciæ do Polski w 1947 roku, co wcale nie by³o zmian¹ na lepsze.

NEW YORK PENNSYLVANIA CONNECTICUT NEW JERSEY MASSACHUSETTS KURIER POLISH WEEKLY MAGAZINE NUMER 1544 (1844) ROK ZA£O¯ENIA 1987 TYGODNIK 13 KWIETNIA 2024
➭ 6 ➭ 14
PE£NE WYDANIE KURIERA W INTERNECIE: WWW.KURIERPLUS.COM Anna Branicka-Wolska Czas magnolii Melania Trump, w rozleg³ym cieniu mê¿a, trochê jakby po cichu, wywalczy³a sobie dobr¹, niezale¿n¹ pozycjê. Tomasz Bagnowski
.
Chris Miekina F
OT
W ERONIKA K WIATKOWSKA

Youtheory: kompleksowe rozwi¹zanie dla stawów

W d¹¿eniu do utrzymania zdrowych stawów, w miarê starzenia siê lub w obliczu schorzeñ zwi¹zanych ze stawami, takich jak osteoartroza, rola suplementów diety staje siê coraz bardziej znacz¹ca. Wœród nich wyró¿niaj¹ siê produkty Youtheory Men's Collagen i Youtheory Men's Joint Complex, dostêpne w Markowej Aptece Pharmacy. Dzisiaj proponujemy Pañstwu poznanie sk³adników suplementów pomocnych w wspieraniu zdrowia stawów.

G³ównym sk³adnikiem obu produktów Youtheory jest hydrolizowany kolagen w postaci peptydów. Kolagen, najbardziej obfite bia³ko w ludz kim ciele, jest kluczowym sk³adnikiem chrz¹stki stawowej. Hydrolizowana kolagenu znajduj¹ca siê w tych suplemen tach jest specjalnie przetworzona zwiêkszenia wch³anialnoœci, co zapewnia, ¿e organizm mo¿e skutecznie wykorzystaæ te peptydy. Peptydy pomagaj¹ utrzymaæ in tegralnoœæ chrz¹stki, co jest kluczo we, gdy cia³o siê starzeje, a natural na produkcja kolagenu maleje. Spa dek poziomu kolagenu czêsto pro wadzi do os³abienia stawów i po jawienia siê takich schorzeñ jak osteoartroza. Suplementuj¹c dietê kolagenem hydrolizowanym, mo¿na potencjalnie

spowolniæ proces degeneracji i z³agodziæ objawy zwi¹zane z chorobami stawów.

Youtheory Men's Collagen, dostêpny w Markowej Aptece Pharmacy, zawiera równie¿ witaminê C i biotynê Witamina C odgrywa du¿¹ rolê w syntezie w³ókien kolagenowych w chrz¹stce, wspomagaj¹c zdrowie i naprawê stawów. Niedobór witaminy C upoœledza syntezê kolagenu, pogarszaj¹c problemy ze stawami. Biotyna, wp³ywaj¹ca korzystnie na stan w³osów, skóry i paznokci, przyczynia siê do zdrowia tkanek ³¹cznych, poœrednio wspieraj¹c zdrowie stawów. Youtheory Men's Joint Complex, równie¿ dostêpMarkowej Aptece Pharmacy, wprowadza specjalistyczny sk³adnik: standaryzowan¹ chrz¹stkê Jest to opatentowana forma nienaruszonego kolagenu typu II, która dzia³a poprzez oraln¹ tolerizacjê, proces, który pomaga spowolniæ degradacjê kolagenu typu II w stawach. Badania kliniczne podkreœli³y skutecznoœæ UC-II® w leczeniu objawów schorzeñ zwi¹zanych ze stawami, co czyni go godnym uwagi dodatkiem do tego suplementu. Oprócz UC-II®, kompleks stawowy zawiera ekstrakty roœlinne, takie jak Boswellia, imbir i kurkuma, znane ze swoich w³aœciwoœci przeciwzapalnych. Zapalenie jest znacz¹cym czynnikiem przyczyniaj¹cym siê do bólu i sztywnoœci stawów, szczególnie w schorzeniach ta-

kich jak reumatoidalne zapalenie stawów i osteoartroza. Te roœliny mog¹ pomóc z³agodziæ stan zapalny, zmniejszyæ ból i poprawiæ ruchomoœæ stawów. W Markowej Aptece Pharmacy, gdzie mo¿na nabyæ oba produkty, podkreœla siê, ¿e korzystanie z suplementów diety, takich jak Youtheory Men's Collagen i Joint Complex, mo¿e byæ pomocne, ale nie zast¹pi kompleksowej opieki zdrowotnnej. W szczególnoœci w przypadku schorzeñ takich jak osteoartroza, gdzie proces degeneracji chrz¹stki jest zaawansowany, suplementy mog¹ wspieraæ funkcjonowanie stawów, ale nie mog¹ odwróciæ ju¿ powsta³ych uszkodzeñ. Z tego wzglêdu, wa¿ne jest, aby podejœcie do leczenia by³o holistyczne, obejmuj¹ce zarówno dietê, æwiczenia, jak i, w razie potrzeby, farmakologiczne metody leczenia zalecane przez lekarza. Podsumowuj¹c, Youtheory Men's Collagen i Joint Complex mog¹ stanowiæ wartoœciowe wsparcie dla osób dbaj¹cych o zachowanie zdrowia stawów, zw³aszcza w obliczu starzenia siê i schorzeñ stawowych. Dostêpnoœæ tych produktów w Markowej Aptece Pharmacy stanowi dodatkow¹ wygodê dla klientów poszukuj¹cych wiarygodnych i skutecznych rozwi¹zañ w dziedzinie suplementacji diety. Zapraszamy...

KURIER PLUS 13 KWIETNIA 2024 www.kurierplus.com 2

Spotkanie na temat chorób psychicznych i uzale¿nieñ

St. Marks Place Institute, (Unitas) klinika zdrowia psy chicznego, wspólnie z redakcj¹ Kuriera Plus zaprasza na cykl spotkañ edukacyjnych dotycz¹cych chorób i zabu rzeñ psychicznych, uzale¿nienia od alkoholu, narkoty ków, marihuany.

9 maja 2024 o godzinie 18:00 odbêdzie siê pierwsze spotka nie z psychiatr¹ dr. Wies³aw¹ Tomaszewsk¹ i dyrektorem finan sowym kliniki Barbar¹ Jendrzej

Prze³am barierê strachu przed chorobami psychicznymi i uza le¿nieniemi – przyjdŸ na spotkanie!

Od 40 lat St. Marks Place Institute, UNITAS wraz z wysoko wykszta³conym personelem udziela pomocy Polakom zmagaj¹ cym siê z chorobami psychicznymi i uzale¿nieniami od alkoholu i narkotyków.

Spotkanie odbêdzie siê w czwartek 9 maja na Greenpoincie w sko-S³owiañskiego przy 176 Java Street 1 piêtro.

Bêdzie siê dzia³o

Mi³o nam zawiadomiæ, ¿e po d³u¿szej przerwie zapraszamy na kolejny Wieczór Taneczny z Polsk¹ Muzyk¹ w Centrum Polsko-S³owiañskim.

Ju¿ w sobotê 13 kwietnia o 7:00 wieczorem wznawiamy ciesz¹ce siê du¿ym powodzeniem tañce z muzyk¹ polsk¹. 176 Java St, Brooklyn Gra DJ VOY, Iloœæ miejsc ograniczona. Rezerwacja ca³ych stolików (8 os.): 718-208-8081

Bilety dostêpne: ➦ CPS w pok. nr 1, 176 Java, Brooklyn ➦ sklep Music Planet, 649 Manhattan Ave, Brooklyn ➦ na naszej stronie internetowej i FB

Drinki Franka przy Javie

13 kwietnia o godzinie 18:00

Beata Szpura – malarka i ilustratorka oraz Janusz Smulski pianista i autor piosenek zapraszaj¹ do Centrum Polsko-S³owiañskiego na wieczór plastyczno-muzyczny.

Spektakl „Drinki Franka przy Javie” swoj¹ nazwê bierze z polskiej tradycji ploteczek przy kawie.

Temat ulubionych piosenek Franka Sinatry zmienia siê w nowych, napisanych przez Janusza Smulskiego tekstach.

Autor œpiewa i akompaniuje sobie na fortepianie w tradycyjnym jazzowym stylu, lecz s³owa do ka¿dego z utworów zosta³y zmienione, zainspirowane przez pog³oski, ró¿ne opinie, uprzedzenia, naciski mediów spo³ecznoœciowych i jego w³asn¹ wyobraŸniê.

S³owa piosenek napisane przez urodzonego w Polsce Janusza Smulskiego odzwierciedlaj¹, jak hollywoodzkie stereotypy z czasów Sinatry odnosz¹ siê do naszych wspó³czesnych doœwiadczeñ na temat mi³oœci i kobiet.

Nie przypadkiem wystawa ilustracji i malarstwa Beaty Szpury wpisuje siê w idee muzycznne towarzysz¹ce twórczoœci Janusza Smulskiego. Jej prace s¹ tak inspiruj¹ce, ¿e zaprezentowane wraz z jego wystêpem przenosz¹ s³uchaczy w magiczny œwiat melodii Sinatry.

Pokój

www.kurierplus.com KURIER PLUS 13 KWIETNIA 2024 3
Zofia Doktorowicz-K³opotowska
ki
Maria Bielski, Andrzej Józef D¹browski, Ma³gorzata Ka³u¿a, Czes³aw Karkowski, Krzysztof K³opotowski, Bo¿ena Konkiel, Weronika Kwiatkowska, Chris Miekina, Jolanta Szczepkowska, Katarzyna Zió³kowska John Tapper Zofia Doktorowicz-K³opotowska Adam Mattauszek
NEW YORK PENNSYLVANIA CONNECTICUT NEW JERSEY MASSACHUSETTS
numer 10 : (718) 389-3018 : kurier@kurierplus.com : www.kurierplus.com
ZDJÊCIA: ZOSIA ZELESKA-BOBROWSKI
Wystawa„ResidentsofGreenpoint” RobertaNickelsberga 24kwietnia- 19:00 Otwarciedrzwio18:30 KonsulatGeneralnyRP wNowymJorku 233MadisonAvenue, 10016NY Wstêp wolny po wczeœniejszej rejestracji poprzez formularz internetowy: https://forms.gle/PSUKRPVePCTWbVbD9 lub mailowo: newyork.rsvp@msz.gov.pl
Do zobaczenia! Sponsorzy: PolkaDot, Delikatesy Park Deli, Dompak
Janusz Smulski i Beata Szpura

Na drogach Prawdy Bo¿ej

Doœwiadczenie Emaus

Ks. Ryszard Koper

Oni równie¿ opowiadali, co ich spotka³o w drodze i jak Go poznali przy ³amaniu chleba. A gdy rozmawiali o tym, On sam stan¹³ poœród nich i rzek³ do nich: „Pokój wam!” Zatrwo¿onym i wylêknionym zdawa³o siê, ¿e widz¹ ducha. Lecz On rzek³ do nich: „Czemu jesteœcie zmieszani i dlaczego w¹tpliwoœci budz¹ siê w waszych sercach? Popatrzcie na moje rêce i nogi: to Ja jestem. Dotknijcie Mnie i przekonacie siê: duch nie ma cia³a ani koœci, jak widzicie, ¿e Ja mam”. Po tych s³owach pokaza³ im swoje rêce i nogi. Lecz gdy oni z radoœci jeszcze nie wierzyli i pe³ni byli zdumienia, rzek³ do nich: „Macie tu coœ do jedzenia?” Oni podali Mu kawa³ek pieczonej ryby. Wzi¹³ i spo¿y³ przy nich. (£k 24, 35-43)

W czasach moich studiów teologicznych na Katolickim Uniwersytecie Lubelskim, dzisiaj im. œw. Jana Paw³a II, jednym z najbardziej wp³ywowych teologów protestanckich by³ Karl Barth. Urodzi³ siê i zmar³ w Bazylei, w Szwajcarii. Ze wzglêdu na nowe podejœcie do wielu spraw teologicznych, jak i nawi¹zanie do chrystologii staro¿ytnego Koœcio³a, by³ tak¿e znany w krêgach teologii katolickiej. Zapewne ka¿dy student teologii poczytywa³by sobie za zaszczyt spotkanie z Karlem Barthem. Do tego nawi¹zuje historia jaka mia³a miejsce w Bazylei. Niewykluczone, ¿e zosta³a ona „podrasowana” dla potrzeb ewangelizacyjnych.

Karl Barth jeŸdzi³ tramwajem na wyk³ady. Pewnego razu usiad³ obok m³odego mê¿czyzny, który jak póŸniej siê okaza³o by³ studentem teologii w Katolickim Uniwersytecie w Leuven, w Belgii. Do Bazylei przyjecha³ w celach turystycznych. Mê¿czyŸni zaczêli ze sob¹ rozmawiaæ. „Czy jest pan pierwszy raz w tym mieœcie?” – zapyta³ barthem. „Tak” – odpowiedzia³ turysta. „Czy jest coœ szczególnego co chcia³by pan tu zobaczyæ zapyta³ Barth. „Tak” – „chcia³bym zobaczyæ katedrê, bramê miejsk¹, Munsterplatz”. Po chwili doda³: „Chcia³bym tak¿e spotkaæ siê ze s³ynnym szwajcarskim teologiem, Karlem Barthem. Widz¹c poruszenie swego towarzysza zapyta³: „Czy pan go zna?” „W³aœciwie znam go bardzo dobrze. Codziennie rano golê go” – us³ysza³. Student wróci³ do hotelu i wszystkim mówi³ z satysfakcj¹ odkrywcy: „Spotka³em dziœ fryzjera Karla Bartha!”

Przez pryzmat powy¿szej historii spójrzmy na Ewangeliê z trzeciej niedzieli wielkanocnej.

W niedzielê Zmartwychwstania dwóch aposto³ów wêdrowa³o z Jerozolimy do Emaus. Z powodu wydarzeñ w Jerozolimie, których byli œwiadkami smutek i obawa ogarnia³y ich serca, mimo ¿e s³yszeli ju¿ pog³oski o zmartwychwstaniu Jezusa. Rozprawiali o tym co siê wydarzy³o. Tak byli skupieni na w³asnym smutku, ¿e nie rozpoznali Wêdrowca, który do³¹czy³ do nich i szed³ z nimi. Wydawa³o im siê, ¿e to przybysz, który przypadkiem pojawi³ siê w tych dniach w Jerozolimie. Jednak Nieznajomy tak piêknie i przekonywuj¹co

mówi³ o jerozolimskich wydarzeniach, ¿e prosili Go, aby szed³ z nimi dalej. W zasadzie, gdyby spotkanie skoñczy³o siê w po³owie drogi nie rozpoznaliby Chrystusa, jak wspomniany student nie rozpozna³ s³ynnego teologa Karla Bartha.

W dalszej drodze z zapartym tchem s³uchaj¹ s³ów Nieznajomego i przymuszaj¹ Go, aby pozosta³ z nimi. Ostatecznie rozpoznaj¹ Chrystusa przy ³amaniu chleba, jak to mia³o miejsce w czasie Ostatniej Wieczerzy. Piêknie o tym pisze w odniesieniu do naszej codziennoœci œw. Josemaría: „W sposób najzupe³niej naturalny, pojawia siê przy nich Jezus i idzie wraz z nimi, prowadz¹c rozmowê, która uœmierza zmêczenie. Wyobra¿am sobie tê scenê. Zapada zmierzch. Powiewa lekki, przyjemny wiatr. Wokó³ pola dojrza³ej ju¿ pszenicy i stare oliwki z ga³êziami posrebrzonymi przez ciep³e œwiat³o. Jezus w drodze. Panie, jak wielki jesteœ we wszystkim, co czynisz! Wzruszasz mnie jednak szczególnie, kiedy widzê, jak uni¿asz siê, by iœæ z nami, by nas szukaæ poœród krz¹taniny codziennego

dnia. Panie, u¿ycz nam prostoty ducha, czystego spojrzenia, jasnego umys³u, abyœmy mogli Ciê poznaæ, kiedy przychodzisz do nas bez ¿adnego zewnêtrznego znaku swej chwa³y”.

Uczniowie wracaj¹ do Jerozolimy do wspólnoty swoich braci, aby podzieliæ siê tym czego doœwiadczyli: „Opowiadali, co ich spotka³o w drodze i jak poznali Jezusa przy ³amaniu chleba”. W czasie tej rozmowy Chrystus stan¹³ poœród nich i powiedzia³: „Pokój wam!” Aposto³om trudno uwierzyæ w zmartwychwstanie Jezusa. Mimo wczeœniejszych spotkañ ze Zmartwychwsta³ym nadal w ich sercach rodz¹ siê w¹tpliwoœci. Chrystus rozwiewa je, mówi¹c: „Czemu jesteœcie zmieszani i dlaczego w¹tpliwoœci budz¹ siê w waszych sercach? Popatrzcie na moje rêce i nogi: to Ja jestem. Dotknijcie Mnie i przekonajcie siê: duch nie ma cia³a ani koœci, jak widzicie, ¿e Ja mam”. Z niedowierzaniem s³uchaj¹ tych s³ów, dlatego Chrystus mówi dalej: „Macie tu coœ do jedzenia?” Podali Mu rybê, któr¹ Chrystus spo¿y³.

Mo¿e zazdroœcimy aposto³om doœwiadczenia obecnoœci Zmartwychwsta³ego w ich ¿yciu. Wydajê siê nam, ¿e po takim spotkaniu z Chrystusem nie mielibyœmy ¿adnych w¹tpliwoœci w wierze. Dos³owne powtórzenie apostolskiego poznania Chrystusa jest niemo¿liwe. Ale Chrystus rysuje przed nami wiele dróg, na których mo¿emy doœwiadczyæ Jego obecnoœci jak aposto³owie.

Na tej drodze doœwiadczenia obecnoœci Chrystusa pomocna jest lekcja z Emaus, która nam uœwiadamia, ¿e œmieræ i zmartwychwstanie Jezusa s¹ zgodne z Bo¿ym planem zbawienia objawionym w Piœmie Œwiêtym. Zmartwychwsta³y Jezus jest obecny w S³owie Bo¿ym, a zw³aszcza w ³amaniu chleba, Eucharystii. Cierpienie by³o konieczne, aby Mesjasz „wyszed³ do swojej chwa³y”. Zbawiciel osobiœcie idzie z nami naszymi codziennymi drogami, mówi do nas przez swoje S³owo i my mo¿emy z Nim rozmawiaæ w naszej modlitwie. On jest Tym, który otwiera nasze umys³y i serca, abyœmy rozumieli Jego S³owo i odpowiedzieli na nie. On dajê nam ³askê przemiany najtrudniejszych momentów naszego ¿ycia w chwa³ê ¿ycia wiecznego. Bóg Ojciec na proœbê Jezusa zsy³a nam Ducha Œwiêtego, abyœmy ¿yli ewangeliczn¹ m¹droœci¹ i g³osili j¹ naszym bliŸnim.

Jezusa spotykamy drodze do naszego Emaus, zarówno w zwyk³ych doœwiadczeniach naszego ¿ycia, jak i w sytuacjach, gdy chcemy uciec przed ¿yciem, bo nas przerasta.

Nasza droga do Emaus jest drog¹ wspólnoty. Jezus jest obecny poœród nas jako Przyjaciel i Zbawca. Przychodzi do nas poprzez wiern¹ lekturê Biblii i medytacjê nad ni¹, przez nasz udzia³ w celebracji eucharystycznej, podczas której przyjmujemy Go jako nasz duchowy pokarm. Przynosi nam bezgraniczn¹ mi³oœæ, która pozwala nam spotkaæ zmartwychwsta³ego Jezusa ¿yj¹cego w bliŸnich, których spotykamy na drodze naszego ¿ycia. ❍

Zapraszamy na stronê Autora: ryszardkoper.pl

KURIER PLUS 13 KWIETNIA 2024 www.kurierplus.com 4

Wypadek, gdy sprawca zbieg³: Jak zareagowaæ?

Wypadek, po którym sprawca zbieg³ jest zdarzeniem napawaj¹cym strachem oraz poczuciem zagro¿enia i bezsilnoœci. Jest rzecz¹ bardzo istotn¹, aby wiedzieæ jakie kroki chroni¹ce nasze prawa i zdrowie podj¹æ po takim zdarzeniu.

Pierwsz¹ rzecz¹, jak¹ trzeba zrobiæ w razie wypadku, po którym sprawca uciek³, to zatelefonowaæ na policjê. Policja najprawdopodobniej zapyta, czy byliœmy w stanie zapamiêtaæ lub zapisaæ numery tablicy rejestracyjnej. Je¿eli mo¿na bezpiecznie zapisaæ te numery, nale¿y to zrobiæ. Je¿eli jest to niemo¿liwe, nale¿y jak najdok³adniej zapamiêtaæ wygl¹d pojazdu.

Je¿eli nie bêdziemy w stanie tego zrobiæ, prosimy nie traciæ g³owy – nie wszystko jest stracone. Mimo wszystko, nale¿y niezw³ocznie zg³osiæ wypadek policji. Po z³o¿eniu raportu, powypadkowa opieka medyczna zostanie op³acona przez nasze ubezpieczenie. Pokryje ono, miêdzy innymi, wydatki zwi¹zane z leczeniem, wiêkszoœæ utraconych zarobków, przejazdy do i od lekarzy. Jest równie¿ bardzo wa¿ne, aby mo¿liwie jak najszybciej skonsultowaæ siê z adwokatem maj¹cym doœwiadczenie w sprawach zwi¹zanych z wypadkami, których sprawca zbieg³, w celu z³o¿enia roszczenia ubezpieczeniowego w wymaganym prawem okresie, który czêsto liczy jedynie 30 dni od wypadku.

Adwokatowi powinno byæ znane nie tylko podstawowe ubezpieczenie kompensacyjne, ale tak¿e czêœæ polisy chroni¹ca przed nieubezpieczonym kierowc¹, zwana „UM”. Ubezpieczenie UM jest integraln¹ czêœci¹ ubezpieczenia pojazdu w stanie Nowy Jork. Istnieje specjalnie na okolicznoœæ takich zdarzeñ, gdy sprawca ucieka z miejsca wypadku lub nie posiada ¿adnego ubezpieczenia. I ponownie, nale¿y zawiadomiæ odpowiedni wydzia³ firmy ubezpieczeniowej tak szybko po wypadku, jak to tylko mo¿liwe. Nie wystarczy zawiadomienie jedynie wydzia³u kompensacyjnego. Jest to bardzo myl¹ce, bo tak ubezpieczycielem kompensacyjnym, jak i od nieubezpieczonego kierowcy jest ta sama firma ubezpieczeniowa. Jednak¿e, je¿eli adwokat nie wie jak upewniæ siê, i¿ wszystkie odpowiednie wydzia³y zosta³y powiadomione, mo¿emy utraciæ istotne uprawnienia ubezpieczeniowe.

Wybory samorz¹dowe

Ubezpieczenie UM daje mo¿liwoœæ uzyskania odszkodowania ponad limit podstawowego ubezpieczenia kompensacyjnego. Oznacza to mo¿liwoœæ uzyskania rekompensaty za ból i cierpienie oraz straty ekonomiczne nieobjête ubezpieczeniem kompensacyjnym. Jednak¿e, procedura uzyskania tego odszkodowania jest inna ni¿ normalna. W przypadku UM, sprawa nie jest rozpatrywana w s¹dzie. Je¿eli strony nie za³atwi¹ sprawy polubownie, jest ona rozstrzygana poprzez postêpowanie rozjemcze, które przypomina rozprawê bez ³awy przysiêg³ych, kiedy tylko sêdzia wydaje orzeczenie, bez udzia³u przysiêg³ych.

A co siê dzieje, gdy nie posiadamy ani ubezpieczenia kompensacyjnego, ani UM? W takim przypadku pozew zostaje rozpatrzony przez instytucjê zwan¹ MVAIC (Przedsiêbiorstwo Odszkodowawcze Wypadków Drogowych), które zajmuje siê roszczeniami osób nieposiadaj¹cych ubez-

Samozadowolenie

We wtorek, 9 kwietnia, Pañstwowa Komisja Wyborcza poda³a koñcowe wyniki wyborów samorz¹dowych, które odby³y siê w ubieg³¹ niedzielê.

Bior¹c pod uwagê iloœæ g³osów oddanych na kandydatów do sejmików wojewódzkich, pierwsze miejsce zdoby³ PiS uzyskuj¹c nieco ponad 34 procent. Pozosta³e partie maj¹ nastêpuj¹ce wyniki: KO/PO – 30.59 proc., Trzecia Droga – 14.25, Konfederacja – 7.23, Lewica – 6.32.

Ogl¹daj¹c wieczór wyborczy w siedzibie PiS, mo¿na by³o odnieœæ wra¿enie, ¿e partia Kaczyñskiego odnios³a spektakularny sukces. Prezesowi wrêczono olbrzymi bukiet ró¿, podczas gdy jego sympatycy skandowali: „Jaros³aw, Jaros³aw!”. By³o to jakby powtórzenie obrazka z 15 paŸdziernika, kiedy PiS zwyciê¿y³ w wyborach parlamentarnych. Wkrótce okaza³o siê, ¿e zajêcie pierwszego miejsca niewiele oznacza. Prawica reprezentuj¹c mniejszoœæ w sejmie musia³a oddaæ w³adzê lewicowo-liberalnej koalicji Donalda Tuska. Podobnie „zwyciêstwo” PiS w wyborach samorz¹dowych nie ma wiêkszego znaczenia. Jedynym sukcesem partii Kaczyñskiego jest obronienie wiêkszoœci w kilku sejmikach (Podkarpacie, Ma³opolska, lubelszczyzna, œwiêtokrzyskie). Pra-

wica ponios³a klêskê w wiêkszych miastach.

W Warszawie urzêduj¹cy prezydent Rafa³ Trzaskowski zdoby³ ponad 57 proc. g³osów. Kandydat PiS Tobiasz Bocheñski uzyska³ tylko 23 procent. Zdecydowane zwyciêstwo Trzaskowskiego t³umaczy siê równie¿ tym, ¿e w wyborach sto³ecznych Trzecia Droga nie wystawi³a swego kandydata.

O bardzo s³abej pozycji PiS w stolicach województw œwiadczy tak¿e fakt, ¿e w kilku z nich kandydat prawicy nie wszed³ nawet do drugiej tury wyborów (Wroc³aw, Kraków, Olsztyn).

Wielu komentatorów uwa¿a, ¿e partia Kaczyñskiego potrzebuje g³êbokich zmian

Jeœli Pañstwo sami stali siê ofiar¹ wypadku, lub znaj¹ kogoœ kto potrzebuje pomocy prawnej po wypadku, to zapraszamy do bezp³atnej konsultacji pod numerem telefonu 212-514-5100, emaliowo pod adresem swp@plattalaw.com, lub w czasie osobistego spotkania w naszej kancelarii na dolnym Manhattanie. Mo¿ecie Pañstwo równie¿ zadaæ nam pytania bezpoœrednio na stronie internetowej (www.plattalaw.com) u¿ywaj¹c emaila lub czatu, który jest dostêpny dla Pañstwa 24 godziny na dobê. Zawsze udzielimy Pañstwu bezp³atnej porady w ka¿dej sprawie, w której bêdziemy mogli Pañstwa reprezentowaæ.

pieczenia. Po zg³oszeniu wypadku policji, nale¿y go równie¿ zg³osiæ do MVAIC. Czas na jego zg³oszenie jest ograniczony i ponownie, powinno siê skorzystaæ z us³ug adwokata zaznajomionego z t¹ procedur¹.

Niezale¿nie od formy roszczenia, czy to przez UM, czy te¿ przez MVAIC, najwa¿niejszymi rzeczami s¹: powiadomienie policji, uzyskanie pomocy medycznej w zwi¹zku z odniesionymi obra¿eniami i jak najszybszy kontakt z adwokatem znaj¹cym zawi³oœci prawa. ❍

z „sukcesu”

z których najwa¿niejsza by³aby zmiana prezesa. Jaros³aw Kaczyñski ma 74 lata i nic nie wskazuje na to aby w najbli¿szym czasie zrezygnowa³ z funkcji przywódcy partii. Dla obecnych sfer rz¹dz¹cych Kaczyñski jest wygodnym celem do ataku. Profesor Andrzej Nowak zaznaczy³ w jednym z wywiadów, ¿e wed³ug niego Donald Tusk „¿ywi” siê prezesem PiS-u.

Nie ulega w¹tpliwoœci, ¿e najwiêksza partia opozycyjna potrzebuje zmiany pokoleniowej. Zdecydowana wiêkszoœæ jej polityków to osoby powy¿ej 60-go roku ¿ycia.

Kierownictwo PiS musi równie¿ zrozumieæ, ¿e bez znalezienia koalicjanta szanse na powrót do w³adzy s¹ minimalne.

Odzyskanie zdolnoœci koalicyjnej powinno byæ jednym z g³ównych celów partii. Przysz³y przywódca ugrupowania powinien byæ agresywnym politykiem – „fighterem”. Jako potencjalnych nastêpców Jaros³awa Kaczyñskiego wymienia siê Patryka Jakiego oraz profesora Przemys³awa Czarnka. Ten ostatni jako prezes PiS w Lublinie zawar³ ostatnio umowê koalicyjn¹ z pos³ami Konfederacji w sejmiku wojewódzkim, a obecnie prowadzi negocjacje z ludowcami. Prawie wszystkie ugrupowania polityczne uzna³y wyniki wyborów samorz¹dowych za swój sukces. Jedynym politykiem, który przyzna³ siê do pora¿ki swej partii jest wspó³przewodnicz¹cy Lewicy W³odzimierz Czarzasty.

Donald Tusk oznajmi³, ¿e zwyciêstwo jego koalicji w paŸdzierniku zosta³o powrórzone w kwietniu. Natomiast czêœæ dzia³aczy krêgów w³adzy twierdzi, ¿e sukcesem by³oby pozbawienie PiS-u w³adzy we wszystkich sejmikach oprócz Podkarpacia. Jak wiadomo partia Kaczyñskiego zdoby³a wiêkszoœæ w czterech sejmikach, a w przypadku znalezienia koalicjanta ma szanse na objêcie w³adzy dodatkowo w dwóch. Nastêpnym sprawdzianem popularnoœci ugrupowañ politycznych w Polsce bêd¹ wybory do Parlamentu Europejskiego w czerwcu.

5 www.kurierplus.com KURIER PLUS 13 KWIETNIA 2024
Jaros³aw Kaczyñski Donald Tusk

Polskie wczoraj i dziœ

Powstanie w getcie warszawskim, którego rocznica przypada w przysz³ym tygodniu, rozpoczê³o siê 19 kwietnia 1943 r.

S³abo uzbrojeni bojownicy ¿ydowscy przeciwstawili siê masowym wysiedleniom ludnoœci, ktora wysy³ana by³a na zag³adê do obozów koncentracyjnych.

Walka powstañców by³a beznadziejna. Front wschodni znajdowa³ siê setki kilometrów na wschód od Warszawy, a front zachodni mia³ powstaæ dopiero za rok. Bojowcom ¿ydowskim chodzi³o o to, ¿eby przeciwstawiæ siê niemieckim zbrodniarzom i umrzeæ z honorem. Po kilku tygodniach bohaterskich walk powstañcy musieli ulec. Getto zosta³o spalone, a reszta ludnoœci wysiedlona do obozów.

W okresie powojennym obchody rocznicy powstania przebiega³y w rozmaity sposób, tak jak odmienna by³a sytuacja w Polsce w ró¿nych okresach czasu.

Przez pierwsze kilka lat po wojnie uroczystoœci rocznicowe, mimo udzia³u w³adz rz¹dowych, mia³y charakter spontaniczny. Doktor Marek Edelman, ostatni dowódca powstania, tak scharakteryzowa³ obchody w latach 1945-1948: „By³y t³umy ludzi z ca³ej Polski! Jeszcze by³o trochê ¯ydów […] Ludzie przyje¿d¿ali sami, spontanicznie. Z ca³ej Polski! To nie by³o œwiêto komunistyczne”. G³ównym organizatorem rocznicy by³ Centralny Komitet ¯ydowski w Polsce.

Szczególnie uroczyœcie obchodzono pi¹t¹ rocznicê w roku 1948. Wi¹za³o siê to przede wszystkim z ods³oniêciem po-

Kazimierz Wierzbicki

Obchody rocznicy powstania w getcie 1945-1989

mnika Bohaterów Getta, które odby³o siê w obecnoœci tysiêcy osób. Do Warszawy przyby³y delegacje spo³ecznoœci ¿ydowskich z wielu krajów Europy i ca³ego œwiata. Program uroczystoœci obejmowa³ m.in. otwarcie Muzeum Martyrologii ¯ydowskiej, akademiê w teatrze Roma oraz pokazy niedawno zrealizowanych filmów o Zag³adzie i powstaniu – „Ostatni etap” w re¿yserii Wandy Jakubowskiej i „Ulica graniczna” Aleksandra Forda. Organizatorom chodzi³o o w³¹czenie spo³ecznoœci polskiej do obchodów. W tym celu przypomniano apel ¯ydowskiej Organizacji Bojowej wystosowany do ludnoœci polskiej w dniach powstania: „Toczy siê walka o nasz¹ i Wasz¹ wolnoœæ. O Wasz i nasz ludzki, spo³eczny, narodowy honor i godnoœæ”. Niestety, apel ten nie znalaz³ w spo³eczeñstwie polskim oddŸwiêku ani w czasie powstania w getcie ani póŸniej, a zabiegi, aby w³¹czyæ œrodowiska polskie w obchody rocznicowe nie powiod³y siê. Wiele osób by³o zawiedzionych, ¿e podobnym monumentem nie uhonorowano ¿o³nierzy powstania warszawskiego z 1944 r. Maria D¹browska pisa³a w swych „Dziennikach”: „Nie mam nic przeciw bohaterom ¿ydowskim. Ale Warszawa nie ma dot¹d pomnika swoich powstañców ani dzieci, co walczy³y w powstaniu!”. Warto dodaæ, ¿e idea budowy pomnika powstañców warszawskich 1944 r. pojawi³a siê dopiero w czasie odwil¿y politycznej w 1956 r. Z biegiem czasu w³adze komunistyczne dosz³y do wniosku, ¿e uhonorowanie samego powstania by³oby politycznie nieprawid³owe. Ostatecznie, w roku 1964 ods³oniêto pomnik Bohaterów Warszawy 1939-1945.

Melania promuje i zarabia

Jej okres w Bia³ym Domu zapamiêtany bêdzie z renowacji Ogrodu Ró¿anego i zainicjowania powstania nowego kortu tenisowego. Melania (tak jak chyba wszystkie ma³¿onki prezydentów) nadzorowa³a te¿ redekoracjê kilku pomieszczeñ w Bia³ym Domu i by³a bardzo aktywna podczas przygotowywania wizyt zagranicznych g³ów pañstw. Niektóre jej projekty np. kampania Be Best, maj¹ca zwróciæ uwagê na problem bullyingu wobec m³odych ludzi, budzi³y krytykê. Kiedy w wysokich szpilkach wizytowa³a z mê¿em zniszczenia wywo³ane przez powódŸ w Teksasie, czêœæ mediów uzna³a jej strój za niestosowny. Generalnie jednak Melania skutecznie unika³a wiêkszych kontrowersji i nie by³a przedmiotem plotek, jak choæby super przes¹dna Nancy Reagan, która uk³adaj¹c harmonogram mê¿a kierowa³a siê astrologi¹. Inaczej ni¿ Hillary Clinton nie odgrywa³a te¿ ¿adnej roli w skandalach mê¿a, jednoczeœnie popieraj¹c go kiedy by³o to potrzebne i nie pozostawiaj¹c w¹tpliwoœci, ¿e tak samo bêdzie podczas jego kolejnej kampanii prezydenckiej.

Teraz Melania ma byæ bardziej aktywna, a pierwsz¹ imprez¹ z jej udzia³em bêdzie fundraising w Mar-a-Lago, w Palm

Beach na Florydzie, gdzie 20 kwietnia, odbêdzie siê spotkanie republikañskiej grupy znanej jako Log Cabin. Skupia ona konserwatywnych przedstawicieli LGBTQ, chc¹cych prze³amywaæ stereotypy dotycz¹ce œrodowisk gejowskich w Partii Republikañskiej i w ró¿nych oficjalnych instytucjach Waszyngtonu. Melania od jakiegoœ czasu utrzymuje bliskie kontakty z grup¹ Log Cabin. W grudniu 2022 roku, jako p³atny goœæ, (honorarium w wysokoœci 250 tys. dolarów) wziê³a udzia³ w spotkaniu tej grupy. Melania bêdzie te¿ towarzyszyæ mê¿owi w wa¿niejszych rozmowach z zagranicznymi goœæmi. Tak by³o ju¿ na przyk³ad podczas spotkania z premierem Wêgier Viktorem Orbanem, który odwiedzi³ Donalda Trumpa na Florydzie na pocz¹tku marca, udzielaj¹c mu póŸniej swojego oficjalnego poparcia w walce o powrót do Bia³ego Domu.

Melania Trump nie jest typow¹ Pierwsz¹ Dam¹, nie jest te¿ typow¹ trophy wife Trochê jakby po cichu, wywalczy³a sobie niezale¿n¹ pozycjê w USA, z czego najbardziej dumni s¹ oczywiœcie S³oweñcy. W 2019 roku w jej rodzinnej miejscowoœci Sevnica, ods³oniêto naturalnej wielkoœci statuê Melanii, któr¹ wed³ug pomys³u amerykañskiego artysty Brada Downey'a

Na uroczystoœciach rocznicowych po³o¿y³y siê cieniem przypadki przemocy wobec ocala³ej z zag³ady ludnoœci ¿ydowskiej, które mia³y miejsce w szeregu miast polskich. Najbardziej tragiczny by³ pogrom kielecki w lipcu 1946 r., w wyniku którego œmieræ ponios³o ponad 40 osób.

Historyk Zofia Mioduszewska pisa³a: „Pi¹ta rocznica powstania w getcie by³a ostatni¹, w której zamanifestowa³o siê niezale¿ne (chocia¿ czêœciowo zdominowane przez komunistyczn¹ i syjonistyczn¹ propozycjê) œrodowisko ¿ydowskie. Dla wielu osób udzia³ w uroczystoœciach by³ swego rodzaju po¿egnaniem z Polsk¹ i po¿egnaniem z marzeniem o odbudowie ¿ycia ¿ydowskiego w Polsce. Dosyæ szybko pragnienie odbudowy przesta³o byæ re-

wykona³ lokalny twórca ludowy Aleš „Maxi” Zupevc. W miejscowym zamku mo¿na równie¿ zwiedzaæ permanentn¹ wystawê poœwiêcon¹ jej okresowi w Bia³ym Domu, a tak¿e podziwiaæ zdjêcia Melanii z wczeœniejszych lat kariery. Sporo s³oweñskich firm, korzystaj¹c ze s³awy rodaczki, zarabia te¿ na jej wizerunku, sprzedaj¹c ciastka znane jako Melania cake, czy poœwiêcone jej pami¹tki.

alne, nie tyle ze wzglêdu na sytuacjê spo³eczn¹, materialn¹ czy kwestie bezpieczeñstwa, ale z powodów politycznych”. Do roku 1950 zdecydowana wiêkszoœæ ludnoœci ¿ydowskiej przebywaj¹cej w Polsce wyjecha³a do Palestyny. W 1948 r. og³oszono tam powstanie pañstwa Izrael. W 1949 r. obchody rocznicy mia³y ju¿ ca³kowicie charakter pañstwowy. Tak by³o równie¿ w okresie stalinowskim (19501955). Propaganda komunistyczna próbowa³a przedstawiæ powstanie jako przyk³ad walki klasowej o wyzwolenie robotników spod jarzma kapitalizmu (!). Po roku 1956 nie pos³ugiwano siê ju¿ tak prymitywn¹ propagand¹, ale obchody rocznicy mia³y wy³¹cznie pañstwowy charakter. W³adze PRL wykorzystywa³y je dla swych w³asnych celów. Chodzi³o o to, aby pokazaæ œwiatu jak rz¹d Polski Ludowej troszczy siê o upamiêtnienie ofiar niemieckiego barbarzyñstwa. Mia³o to znamiona szyderstwa, szczególnie w 1968 r. kiedy w³adze zmusi³y kilkanaœcie tysiêcy osób pochodzenia ¿ydowskiego do wyemigrowania z Polski.

Wyj¹tkowy charakter mia³y obchody 40ej rocznicy w 1983 r., dwa lata po wprowadzeniu stanu wojennego. Czêœæ przedstawicieli œrodowisk ¿ydowskich oraz dzia³acze podziemnej „Solidarnoœci” zorganizowali niezale¿ne obchody rocznicy powstania. 17 kwietnia setki osób uczestniczy³o w manifestacji przed pomnikiem Bohaterów Getta. Okolice pomnika obstawione by³y przez oddzia³y ZOMO i tajnych agentów SB. Szereg uczestników zgromadzenia zosta³o zatrzymanych.

W³adze uniemo¿liwi³y Markowi Edelmanowi przyjazd na warszawskie uroczystoœci. Kilka tygodni wczeœniej Edelman odrzuci³ zaproszenie do udzia³u w oficjalnym Komitecie 40-lecia Powstania w Getcie. W krótkim oœwiadczeniu tak to uzasadnia³: „40 lat temu walczyliœmy nie tylko o ¿ycie – walczyliœmy o ¿ycie w godnoœci i wolnoœci. Obchodzenie naszej rocznicy tutaj, gdzie nad ca³ym ¿yciem spo³ecznym ci¹¿y dziœ poni¿enie i zniewolenie, gdzie doszczêtnie zafa³szowano s³owa i gesty, jest sprzeniewierzeniem siê naszej walce, jest udzia³em w czymœ ca³kowicie jej przeciwnym”. ❍

KURIER PLUS 13 KWIETNIA 2024 www.kurierplus.com 6
1
Melania Trump Pomnik Bohaterów Getta

Kartki z przemijania

Zaæmienie s³oñca siê odby³o, ale niczego nie zmieni³o. Szkoda. Podœwiadomie liczy³em na jakieœ prze³omy. W œwiecie, Ameryce i Polsce. A tu nic. Kiedy zaæmiewane s³oñce obserwowa³em przez okulary z filtrem, przypomnia³ mi siê opis tego zjawiska dokonany przez Boles³awa Prusa w „Faraonie”. Oto on – „By³o ju¿ po pierwszej i istotnie s³oneczne œwiat³o poczê³o zmniejszaæ siê. Wtem na ¿ó³te wzgórza libijskie pad³ z³owrogi cieñ i z b³yskawiczn¹ szybkoœci¹ zakry³ Memfis, Nil i pa³acowe ogrody. Noc ogarnê³a ziemiê, a na niebie ukaza³a siê czarna jak wêgiel kula, otoczona wieñcem p³omieni”. Na East Village czarna kula widoczna by³a bardzo krótko. Cienia rzucanego na tê dzielnicê nie by³o widaæ. Zaæmiewane s³oñce przybiera³o najczêœciej kszta³t z³otego pó³ksiê¿yca. Sta³em wœród wielu przechodniów, którzy patrz¹c na to wydarzenie, sprawiali wra¿enie, jakby czekali na coœ wiêcej ni¿ tylko zjawisko astronomiczne. Ja te¿ czeka³em na coœ wiêcej… („Oj naiwny, naiwny, jak dziecko we mgle. Oj naiwny, naiwny, choæ w zasadzie pozytywny”). Przypomnê, ¿e w filmie Jerzego Kawalerowicza nakrêconym wedle wspomnianej powieœci zaæmienie s³oñca jest pokazane bardzo piêknie. Sugestywnie jest tak¿e pokazana scena, jak umiejêtnie wykorzystuj¹ je kap³ani, by zastraszyæ lud i nie dopuœciæ do reform, jakie chcia³ wprowadziæ Ramzes XIII oraz by go sobie podporz¹dkowaæ. Aluzji w tym miejscu ¿adnych nie czyniê.

Zatrzês³o mn¹ trochê podczas ostatniego trzêsienia ziemi z Nowym Jorku. Podskoczy³em nieco razem z ³ó¿kiem i us³ysza³em trzaski w spojeniach œcian. Nie wpad³em w panikê i by³o mi wszystko jedno, czy zginê, czy nie. Znajomi stwierdzili, ¿e ta moja obojêtnoœæ jest niepokoj¹cym objawem. Czy¿by?...

Wybory samorz¹dowe w Polsce nie przynios³y ¿adnego istotnego prze³omu. Plemiê Kaczu-Kaczu jeszcze bar-

Wtorek

dziej nienawidzi plemienia Tusku-Tusku i jego koalicjantów. I vice versa. Polska PiSowska opluwa Polskê antyPiSowsk¹, a ta nie pozostaje jej d³u¿na. Mi³oœæ bliŸniego a¿ kwitnie, jak przysta³o na kraj, który sam siebie uwa¿a za wzór chrzeœcijañstwa w Europie. Wyniki tych¿e wyborów s¹ jednakowo¿ wyraŸnym sygna³em ostrzegawczym dla Koalicji 15 PaŸdziernika, ¿e mo¿e ona straciæ w³adzê, nawet przed koñcem kadencji. Rozczarowanie do niej bowiem szybko roœnie, nawet w jej szeregach, czemu trudno siê dziwiæ. Irytuj¹ca jest niezdolnoœæ liderów by³ej koalicji PO-PSL do wyci¹gniêcia wniosków z b³êdów pope³nionych w przesz³oœci. Irytuj¹ce jest równie¿ przekonanie kaczystów i zbiorystów, ¿e to w³aœnie oni s¹ prawdziw¹ Polsk¹, a zdrajcami s¹ ci, którzy do nich nie nale¿¹ lub ich nie popieraj¹. Utwierdzaj¹ ich w tym przekonaniu proPiSowskie media m.in. portal „wPolityce” i TV Republika, nie mówi¹c ju¿ o powi¹zanej z ni¹ „Gazecie Polskiej”. Obiektywizm sta³ siê pojêciem nieznanym. Tak¿e w mediach w mediach antyPiSowskich. Nie bez powodu powsta³o powiedzenie, ¿e w Polsce jest teraz wiêcej sprzedaj¹cych siê dziennikarzy ni¿ gazet. Iw samej rzeczy, jest coœ na rzeczy. Ze œwiec¹ szukaæ komentatorów, którzy nie s¹ na polsko-polskim froncie. Nikt z polityków nie widzi, ¿e tak du¿e rozdarcie spo³eczeñstwa jest wielkim nieszczêœciem. Licz¹ siê g³ównie interesy partyjne i takie¿ kariery. Nie widzê niestety nikogo, dos³ownie nikogo, kto próbowa³by to spo³eczeñstwo pozszywaæ. Piszê o tym po raz n-ty, bo to bolesne rozdarcie trwa ju¿ wiele lat. Prezydent Andrzej Duda nawet przez moment nie by³ prezydentem wszystkich Polaków. Na Jaros³awa Kaczyñskiego, by³ego naczelnika pañstwa, nie ma co liczyæ w tym wzglêdzie, bo on musi kreowaæ wrogów. Donald Tusk obiecywa³, ¿e bêdzie dla swych idei przekonywa³ dotychczasowych zwolenników kaczyzmu i ziobryzmu, ale niczego w tej mierze nie robi. Jego akolici tak¿e nie. ¯adna ze stron nie ³agodzi nienawiœci, która spowija kraj. Wiem, ¿e dialogi ze skrajnymi przeciwnikami s¹ piekielnie trudne, ale trzeba je podejmowaæ, bo oni s¹ takimi samymi Polakami, jak my wszyscy. Walka o jak najwiêksz¹ jednoœæ jest w tej chwili najwa¿niejsza.

Nie pojmujê zachwytów Donaldem Trumpem. A ono wci¹¿ roœnie mimo ci¹¿¹cych na nim zarzutów najpowa¿niejszej natury. Rodzimi prawicowcy te¿ siê nim zachwycaj¹, co jest znamienne. Ja zaœ bojê siê jego cynizmu i nieprzewidywalnoœci, zw³aszcza w odniesieniu do NATO i Putina.

Donald Trump w przemówieniu wyg³oszonym na dorocznej Konferencji Akcji Politycznej Konserwatystów

Tydzieñ na kolanie

Ile razy to ju¿ widzia³em… Politycy czy polityczki (te teraz czêœciej) zgromadzeni przed mikrofonem gotowi, gotowe wyg³osiæ polityczne przemówienie. Najlepiej obserwowaæ parê minut wczeœniej, gdy siê przygotowuj¹… Wtedy jeszcze uœmiechy, heheszki, ¿arciki z reporterami, ale przychodzi czas, akcja i… Zaciête, seriozne twarze, ostatecznie s¹ w grupach sygnalizacyjnych. Bo przecie¿ w wiêkszoœci nie idzie o zagadnienia – no niech bêdzie, idzie, ale mniej ni¿ o lansik – ale sygnalizowanie za czym siê jest, co siê popiera.

Jeœli lewica – najprostszym sznytem bêdzie aborcja i zmiany klimatyczne, albo „PiS i Rydzyk to z³o”. Prawica amerykañska to MAGA: jakby przekaz „kochaj Trumpa do szaleñstwa i nie pytaj o pogl¹dy” mia³oby najwy¿sz¹ rangê (w Polsce – Tusk Niemiec, przeœladuj¹ PiS).

Stoj¹ przed kamerami, tokuj¹, najczêœciej niezbyt sk³adn¹ polszczyzn¹, bo to drugie, jeszcze nieoszlifowane szeregi popularnoœci, wiêc wszystkie tam „bendom”, „naszom” i tym podobne. Wymyœlanie problemów, pozory rozwi¹zañ, no i pe³na nadwymiarowoœæ s³ów ponad czyny. Bo przecie¿ w tej nadmiarowoœci s³ów i postulatów kryje siê niedomiar popularnoœci.

Dla zwyklaków, popularka to prezydent, premier, paru ministrów i szabelkowych, a tu mocium panie, 460 pos³ów i stu senatorów (a co to jest polski Senat?), bo przecie¿ iloœæ wywiadów z Monik¹ Olejnik czy „Faktów”, ró¿nych Lisów, Karnowskich czy „Gazet Polskich” ograniczona. Zbyt ma³o prime time’u na tyle osób, wiêc trzeba kontrowersyjnie, z zatroskan¹ min¹, albo „uderzaæ” w kogoœ, albo wrêcz „przyp…æ”, albo zwykle „skreowaæ kontrowersjê”. Kto nie zna siê na niczym, ma dwie lewe rêce, idzie na dzia³acza, nosi potem teczkê za politykiem aby kiedyœ samemu zostaæ radnym, pos³em, wiceministrem i wtedy od razu „na szk³o”, albo w media spo³ecznoœciowe…

Andrzej Józef D¹browski

powiedzia³ o Putinie: „Wczoraj reporterzy zapytali mnie, czy uwa¿am, ¿e prezydent Putin jest m¹dry. Powiedzia³em: „Oczywiœcie, ¿e jest m¹dry”, na co powitano mnie s³owami: „Och, to okropna rzecz”. Lubiê im mówiæ: „Tak, jest m¹dry”. Wiem, ¿e przypominaj¹c te s³owa nara¿am siê licznym trumpistom, ale przypominam je, bo nigdy nie zosta³y odwo³ane. Nigdy!

I ponownie Donald Trump – „Nag³a œmieræ Aleksieja Nawalnego uœwiadomi³a mi coraz bardziej, co dzieje siê w naszym kraju.(...) To jest powolny i sta³y proces, oszukañczy lewaccy politycy, prokuratorzy i sêdziowie wiod¹ nas do zguby. Otwarte granice, sfa³szowane wybory i ra¿¹co niesprawiedliwe wyroki s¹dów niszcz¹ Amerykê. Pod wieloma wzglêdami przekszta³camy siê w pañstwo komunistyczne. Przeciwko mnie toczy siê osiem, czy dziewiêæ procesów, a wszystko przez to, ¿e jestem politykiem”.

Joe Biden – „Dlaczego Trump zawsze obwinia Amerykê? Za œmieræ Nawalnego odpowiedzialny jest Putin. Dlaczego Trump nie mówi tego wprost?” No w³aœnie, dlaczego?

Czy to jawa, czy sen?

Ale najgorsze, s¹ te oceany s³ów, zamulania, brudzenie jêzyka, zabieranie czasu, który jest nam dany.

Kiedyœ prawa rêka Donalda Trumpa stwierdzi³, ¿e istnieje tylko jeden sposób: flood the zone with shit. Co mo¿na przet³umaczyæ jako „zalaniem g.... m przestrzeni rozgrywki”. Rozumiecie? Nie powa¿ne argumenty, ale w³aœnie kakofonia dŸwiêków i gadanina, w której wszystko siê miesza i nic nie ma znaczenia, gdzie rz¹dz¹ impulsy i emocje.

A idŸcie mi st¹d, a sio! Œroda

Prawo i Sprawiedliwoœæ wygrywa wybory samorz¹dowe 2024 roku. Na stronie Pañstwowej Komisji Wyborczej dostêpne s¹ ju¿ oficjalne wyniki wyborów. Zwyciêstwo PiS-u jest jeszcze wiêksze ni¿ wskazywa³ na to sonda¿ exit poll IPSOS. Partia Jaros³awa Kaczyñskiego uzyska³a 34,27 procent g³osów. i zwyciê¿y³a w wyborach w siedmiu sejmikach wojewódzkich. Oficjalne wyniki wyborów do sejmików wojewódzkich w skali kraju: PiS – 34,27 proc.

Koalicja Obywatelska – 30,59 proc.

Trzecia Droga – 14,25 proc.

Konfederacja i Bezpartyjni Samorz¹dowcy – 7,23 proc.

Lewica – 6,32 proc.

Stowarzyszenie Bezpartyjni Samorz¹dowcy – 3,01 proc.

A wiêc totalna „anihilacja” (kolejne s³owo robi¹ce furorê, jakby „zniszczenia” by³o ma³o) PiS przez Tuska nie uda³a siê. Polacy, jak widaæ, chc¹ rz¹dów koalicji (razem znów maj¹ wiêcej), ale chc¹ te¿ mieæ PiS jako alternatywê. ¯adnych totalnych rozwi¹zañ, rozwalanek, eksterminacji, wojen na ca³ego i na wyniszczenie. Do tego 57 procent rolników popar³o PiS, co jest znakomitym wynikiem.

To te¿ nauka dla PiS: wykrêcili taki dobry wynik, prawie jak w paŸdziernikowych wyborach, bez ca³ej przewagi z paŸdziernika 2023 r. Bez tej topornej propagandy TVP. To powinno pokazywaæ drogê do odnowy, ale… oczywiœcie, nic z tego nie bêdzie. Bo ju¿ Jacek Kurski, twórca propaganda-TVP pokaza³ siê za plecami Jaros³awa Kaczyñskiego. Ju¿ pojawiaj¹ siê przecieki, ¿e wraca, ¿e bêdzie wspiera³ Prezesa, ¿e bêdzie kandydowa³ do Parlamentu Europejskiego. A Kaczyñski na to pozwoli, bo ma s³aboœæ do zakapiora…

Wiêc kiedy PiS dostanie kolejne wyborcze bêcki razem z Jackiem Kurskim na pok³adzie, nie bêdzie na kogo zwaliæ winy, tylko na Prezesa i jego wybory personalne. ❍

7 www.kurierplus.com KURIER PLUS 13 KWIETNIA 2024
Jeremi Zaborowski

Grupa rodaków kolejny raz spotka³a siê w niedzielê wielkanocn¹ przy pomniku naszego króla W³adys³awa Jagie³³y w Central Park na Manhattanie.

To szczególne spotkanie zorganizowa³y w tym roku panie: Uta Szczerba i El¿bieta Œwiêszek. By³o to ju¿ 24. Œniadanie Wielkanocne w tym miejscu.

Spotkania pod pomnikiem maj¹ swoj¹, wiernie kultywowan¹ tradycjê. Najpierw osoby zainteresowane spotykaj¹ siê przed katedr¹ œw. Patryka na 5 Alei i uczestnicz¹ w Paradzie Kapeluszy. W tym roku mo¿na by³o ogl¹daæ wnakryæ g³owy, bo uczestnicy parady maj¹ niesamowite pomys³y. 5 Aleja, miêdzy 45 a 57 Street, by³a pe³na przebierañców oraz obserwatorów z aparatami fotograficznymi w rêkach. Wiele pañ paradowa³o w piêknych sukniach oraz kapeluszach, ale panowie równie¿ budzili zachwyt swymi eleganckimi garniturami i kapeluszami. Po godzinie 2 po po³udniu coraz wiêcej osób meldowa³o siê przy pomniku króla Jagie³³y. Doliczyliœmy siê 60 uczestników spotkania. To naprawdê du¿o, gdy¿ nigdzie nie by³o ono reklamowane. Ale przybyli znajomi i przyjaciele organizatorek oraz ci, którzy ju¿ wielokrotnie uczestniczyli w tych œniadaniach, bo... maj¹ tak¹ potrzebê. Niemal ka¿dy przyniós³ coœ do jedzenia, najwiêcej oczywiœcie by³o jajek i œwi¹tecznych babeczek. Wszystko to zosta³o roz³o¿one na murku obok pomnika. Uczestników 24. Œniadania Wielkanocnego ciep³o powita³a El¿bieta Œwiêszek. Podziêkowa³a za przybycie i udzia³ w tym wydarzeniu i przypomnia³a historiê wczeœniejszych spotkañ oraz pomnika.

Potem ksi¹dz Andrzej Bielak, który od lat jest z nami, pob³ogos³awi³ wszystkich uczestników oraz poœwiêci³ pysznoœci le¿¹ce na murku. Poprowadzi³ te¿ modlitwê w intencji zgromadzonych, aby zmartwychwsta³y Chrystus b³ogos³awi³ naszej walce o prawdziwe szczêœcie i radoœæ ducha. Po zakoñczonej modlitwie zacz¹³ œpiewaæ polski hymn, a zgromadzeni chetnie do niego do³¹czyli.

Ksi¹dz Andrzej podj¹³ jeszcze jedno intryguj¹ce wyzwanie. Przypomnia³, ¿e obecny wœród nas pan Fryderyk Dammont 27 marca 2024 roku, a wiêc cztery dni temu, obchodzi³ 101. urodziny. Sam przyjecha³ samochodem z Newarku, w stanie New Jersey, gdzie mieszka. Jest to wspania³y cz³owiek, który prze¿y³ zes³anie na Syberiê i walczy³ jako ¿o³nierz armii genera³a Andersa pod Monte Cassino. Dzisiaj jego pasj¹ jest fotografika. I ksi¹dz Andrzej zacz¹³ œpiewaæ „200 lat” dla pana Fryderyka. Oczywiœcie wszyscy obecni zaœpiewali wraz z nim, a potem sk³adali jubilatowi ¿yczenia. W koñcu przyszed³ czas na spo¿ycie wielkanocnego posi³ku. Najpierw jednak podzieliliœmy siê jajeczkiem i z³o¿yliœmy sobie ¿yczenia. No bo przecie¿ tak jest w polskich domach i tutaj, w polskim miejscu, nie mo¿e byæ inaczej.

Pogoda by³a bardzo ³adna, œwieci³o s³oñce, wiêc po Central Parku spacerowa-

³o mnóstwo ludzi ró¿nych narodowoœci. Z ciekawoœci¹ patrzyli na to, co siê dzieje przy pomniku. Niemal ka¿dy czyta³ widniej¹cy na nim napis, ³ykaj¹c przy okazji szczyptê polskiej historii. Niektórzy z przechodniów chêtnie czêstowali siê jajkami, pysznym polskim chlebem, kie³baskami i ciastami.

Król Jagie³³o z aprobat¹ i uœmiechem patrzy³ na to, co dzieje siê u jego stóp.

Dodatkow¹ atrakcj¹ tych wielkanocnych spotkañ jest konkurs na naj³adniejszy kapelusz. Do konkursu zg³osi³o siê szeœæ osób: Helena Stocklmeier, Sylwia £osin, Ewa Œledziewska, Krystyna Chmielewska, Celina Zieliñska i Patryk Go³¹bek. W sk³ad oceniaj¹cego jury weszli: El¿bieta Œwiêszek, Darek Piotrowski, Adam Jakubowski i Fryderyk Dammont. Ka¿dy z uczestników konkursu mia³ za zadanie zaprezentowaæ swój kapelusz, opowiedzieæ o nim, oraz o tym, co go mo-

tywowa³o, aby w³aœnie taki model stworzyæ i za³o¿yæ go na g³owê.

Pierwsz¹ nagrodê jury przyzna³o Sylwi £osin, drug¹ – Krystynie Chmielewskiej, a trzeci¹ – Ewie Œledziewskiej. W nagrodê panie otrzyma³y piêkne ksi¹¿ki. Pozostali uczestnicy konkursu te¿ otrzymali nagrody w postaci wartoœciowych ksi¹¿ek. Ksi¹¿ki te El¿bieta Œwiêszek otrzyma³a z Polskiej Fundacji Kulturalnej w Clark, NJ.

Spotkanie przy pomniku trwa³o ponad trzy godziny. Fajna atmosfera sprawi³a, ¿e trudno by³o siê rozstaæ, no, ale wszystko ma swój koniec... Nieoczekiwanie pojawi³ siê przy pomniku króla konsul generalny RP w Nowym Jorku Adrian Kubicki wraz z ¿on¹ i dwójk¹ dzieci. By³a okazja, aby porozmawiaæ z panem konsulem i podzieliæ siê emocjami.

Nale¿y przypomnieæ, ¿e pomys³odawczyni¹ Œniadañ Wielkanocnych jest Uta Szczerba, znakomita malarka i projektantka mody. Pierwsze œniadanie zorganizowa³a w 2000, a ostatnie w 2014 roku. Potem ich organizacjê przejê³a El¿bieta Œwiêszek.

Wœród tegorocznych uczestników byli miêdzy innymi: Ewa Zadrzyñska-G³owacka – pisarka, by³a ¿ona Janusza G³owackiego, znanego i cenionego polskiego pisarza; Jakub Polaczyk z Centrum Polsko-S³owiañskiego na Greenpoincie; ma³¿eñstwo Marta i Andrzej Polakowie, którzy przybyli z Krakowa oraz Krystyna Chmielewska – która mieszka na Manhattanie i jako jedyna uczestniczy³a we wszystkich œniadaniach wielkanocnych pod pomnikiem. Brawo pani Krystyno!

Ca³e spotkanie nagrywa³ na wideo Tomasz Mas³owski z Trenton, NJ. Mo¿na je ogl¹daæ na jego stronie internetowej Ma³a Polska – www.malaPolska.com.

Nale¿y siê cieszyæ, ¿e tradycja trwa i ¿e Polonia wci¹¿ siê spotyka w tym unikalnym miejscu. Panie El¿bieta Œwiêszek i Uta Szczerba zapewni³y, ¿e bêd¹ siê bardzo stara³y, abyœmy równie¿ za rok spotkali siê z królem, na 25. Œniadaniu Wielkanocnym.

ZDJÊCIA: JANUSZ M. SZLECHTA

Autorem pomnika króla W³adys³awa Jagie³³y, który pokona³ Krzy¿aków w bitwie pod Grunwaldem, jest Stanis³aw Kazimierz Ostrowski (1879-1947). Pomnik ten uœwietni³ polski pawilon na Œwiatowej Wystawie Expo w Nowym Jorku w 1939 roku. Z powodu wybuchu II wojny œwiatowej ju¿ nie wróci³ do Polski. Komitet Pomnika Króla Jagie³³y, na czele z ostatnim konsulem II Rzeczypospolitej w Nowym Jorku Kazimierzem Krasickim, przekaza³ rzeŸbê miastu. Pomnik zosta³ ods³oniêty w Central Parku, w pobli¿u ¯ó³wiowego Stawu (Turtle Pond), w lipcu 1945 roku.

Ksi¹dz Andrzej Bielak poœwiêci³ œwi¹teczne przysmaki roz³o¿one na murku, a potem poprowadzi³ modlitwê w intencji zgromadzonych. Obok ksiêdza stoi Uta Szczerba i Jakub Polaczyk z CPS W konkursie na najpiêkniejszy kapelusz wziêli udzia³ (od lewej): Helena Stocklmeier, Sylwia £osin, Ewa Œledziewska, Krystyna Chmielewska, Celina Zieliñska i Patryk Go³¹bek El¿bieta Œwiêszek (z lewej) – organizatorka œniadania i Krystyna Chmielewska, która uczestniczy³a we wszystkich spotkaniach wielkanocnych Wspólne zdjêcie uczestników 24. Œniadania Wielkanocnego z królem Jagie³³¹ Fryderyk Dammont (siedzi) rozmawia z Ut¹ Szczerb¹ Konsul Adrian Kubicki (trzeci od lewej), jego ¿ona i dzieci pozowali do zdjêæ z uczestnikami spotkania
KURIER PLUS 13 KWIETNIA 2024 www.kurierplus.com 8
24. Œniadanie Wielkanocne z królem Jagie³³¹

Emocjonaliœci na po¿egnanie

Na starannie zorganizowan¹ w Konsulacie RP 30. rocznicê powstania grupy artystycznej Emocjonalistów przysz³o bardzo du¿o ludzi. Nic dziwnego, wystawy i imprezy z udzia³em artystów zwi¹zanych z t¹ inicjatyw¹ towarzyszy³y nowojorczykom (i nie tylko) od lat – mieliœmy wiêc okazjê z¿yæ siê z twórcami, z ich pracami, staraniem o wzbogacenie naszej codziennoœci.

Janusz Skowron, jeden z g³ównych animatorów ruchu, przypomnia³ postaæ i dokonania za³o¿yciela grupy, Lubomira Tomaszewskiego, rzeŸbiarza i malarza, po trosze tak¿e teoretyka sztuki, a przy tym propagatora koncepcji zwi¹zku sztuk (plastycznej, muzycznej, tanecznej, poetyckiej) zgodnie z podstawow¹ zasad¹ apelowania przede wszystkim do uczuæ, doznañ, emocji odbiorców nie zaœ – do intelektu i koncepcyjnych rozwa¿añ, co stanowi o g³ównym nurcie sztuki wspó³czesnej. Dzie³a zmar³ego w 2018 r. artysty wystawiono osobno – rzeŸby i obrazy wykonane wynalezion¹ przezeñ technik¹ przy pomocy palnika, dymu i farby, czasem delikatnej kreski – mo¿na by³o obejrzeæ w „g³ównej sali” konsulatu. Wybrane prace niektórych tylko cz³onków grupy Emocjonalistów znajdowa³y siê w drugim pomieszczeniu.

Jak krótko przypomnia³ Janusz Skowron dzieje tego ruchu, przewinê³o siê przezeñ oko³o stu ró¿nych twórców, zorganizowano mnóstwo wystaw i imprez, skoro nie tylko artyœci plastycy znajdowali w nim miejsce. Emocjonaliœci prezentowali swe dokonania w Nowym Jorku i poza nim w Stanach Zjednoczonych, tak¿e w Europie, w tym czêsto w Polsce.

Sobotnia uroczystoœæ to zarazem oficjalne og³oszenie zakoñczenia 30-letniej dzia³alnoœci Emocjonalistów jako luŸnej grupy artystów, których ³¹czy³a wspólnota pogl¹dów na sztukê – jednoœæ estetyki, przekonania o tym, czym jest piêkno, które mo¿e wyra¿aæ siê w rzeŸbie, obrazie czy muzyce. Dowodnie da³ temu wyraz Krzysztof Medyna, od pocz¹tku zwi¹zany z tym ruchem. Wyst¹pi³ z 20-minutowym znakomitym koncertem – kompozycj¹ w³asn¹, zarazem maj¹c¹ dŸwiêkowo daæ wyobra¿enie obecnym, na czym polega³ udzia³ muzyków i tancerzy w tym ruchu. Niewielka, ale starannie przygotowana wystawa prac Emocjonalistów pozwala³a zorientowaæ siê i przypomnieæ o rozmaitoœci kierunków zainteresowañ. Oprócz fotografii i obrazów, w centralnym rzec mo¿na miejscu niewielkiej ekspozycji umieszczono próbkê „dokumentacji” ruchu – pla-

Obecni na wystawie Emocjonaliœci, od lewej: Beata Szpura, Józefa Tomaszewska, Aleksandra Nowak, Janusz Skowron, Wojtek Kubik, Krzysztof Medyna, Mietko Rudek, z Konsulem Generalnym Adrianem Kubickim

katów, zaproszeñ, katalogów wystaw, ulotek œwiadcz¹cych o dynamice, prê¿noœci organizacyjnej i artystycznej twórców tego gremium: prezentowali dokonania wspólnie, albo po kilkoro artystów zaledwie. Zawsze jednak reprezentowali wysoki poziom estetyczny i rozmaitoœæ stylów, dziêki czemu ich wystawy by³y atrakcyjne –w sensie: nie nu¿¹ce monotoni¹ stylu.

Ich aktywnoœæ jest chyba doskonale znana wszystkim mi³oœnikom sztuki, tedy ogl¹d tej niewielkiej wystawy przypomina³ po prostu i nazwiska niektórych twórców i ich dokonania. Na przyk³ad, dla drugiego z nie¿yj¹cych ju¿ artystów z tego grona, Artura Skowron a – muzyka, fotografa i malarza, wystawiono dwa ekspresyjne obrazy, w tym wielk¹ twarz m³odego cz³owieka (autoportret?) zas³aniaj¹cego siê kurczowo d³oñmi, jakby chcia³ patrzeæ na ten œwiat tylko przez palce, jednym okiem jedyne.

Znakomita artystka, Aleksandra Nowak, od pocz¹tku zwi¹zana z Emocjonalistami, pokaza³a trzy niewielkie obrazy w jej tradycyjnym, powiem m³odopolskim stylu – portret m³odego cz³owieka i dwie kompozycje kwietne, jakby modele dla witra¿y.

Beata Szpura, tak¿e od dawna emocjonalistka, œwietny grafik, doskona³a w lekkich, pogodnych akwarelach, przypomnia³a sw¹ dawn¹ twórczoœæ, jak „Nowy Jork po pó³nocy”, czarno-bia³¹ kompozycjê – fantazjê na temat artystycznego Nowego Jorku oraz kolorow¹ pracê, „walentynkow¹” w komunikowanej treœci.

Maria Fuks, tak¿e silna osobowoœæ artystyczna zaznaczaj¹ca sw¹ obecnoœæ w grupie Emocjonalistów, pokaza³a sztukê, z której jest najbardziej znana i rozpoznawana – silnie erotyczne kompozycje, uk³ady damsko mêskie, œwiat pó³nagich cia³ zajêtych sob¹ w tanecznych splotach.

W jakimœ sensie z jej sztuk¹ koresponduj¹ trzy dawne fotografie Wojciecha Kubika przedstawiaj¹ce pary wykonuj¹ce tango, ten os³awiony w dawnych czasach taniec uwa¿any za zbyt wyuzdany, nieprzyzwoity, a tymczasem wymagaj¹cy przecie¿ niebywa³ego kunsztu ruchowego, talentu, wyczucia rytmu i w rzeczywistoœci ogromnego taktu obyczajowego.

Jan Hausbrandt, kolejny fotograf wœród Emocjonalistów, pokaza³ trzy zdjêcia czarno-bia³e, reporta¿owe oraz jedno kolorowe, impresjonistyczne, zaœ Mieczys³aw Rudek zaprezentowa³ jedn¹, ale doskona³¹ fotografiê przedstawiaj¹c¹ nadziemne tory metra z widokiem na czêœæ miasta – Queensu? Brooklynu? Zasad¹ organizuj¹c¹ tej kompozycji jest œwiat³o – dwie smugi œwietlne torów i zabudowania kolejno, jakby fazami rozœwietlane przez odleg³e, zachodz¹ce s³oñce.

Pomin¹³em kilku artystów, ale przecie¿ tekst ten nie jest omówieniem wystawy, ale relacj¹ z wydarzenia wa¿nego dla spo³ecznoœci polskiej w Nowym Jorku. Na koniec

jednak nie sposób pomin¹æ milczeniem prac niestrudzonego animatora ruchu artystycznego, jednego z wybitnych cz³onków grupy Emocjonalustów, Janusza Skowrona. Pokaza³ dwa jak¿e ró¿ne w stylu i nastroju obrazy: dwie postaci jakby rodem z jego dawnych licznych grafik z serii „masek”, o stonowanych barwach i posêpnym nastroju; drugi zaœ – wrêcz przeciwnie, krajobraz, pejza¿ mieni siê rozmaitoœci¹ jasnych barw, ich promienn¹ naturê podkreœla dodatkowo czarna nieregularna plama przecinaj¹ca poziomo ca³oœæ kompozycji.

ZDJÊCIA ZOSIA ZELESKA-BOBROWSKI 9 www.kurierplus.com KURIER PLUS 13 KWIETNIA 2024

Pamiêæ o Nich nie zaginie!

W niedzielê, 7 kwietnia 2024 r. w Sanktuarium Matki Boskiej Czêstochowskiej w Doylestown, PA, mia³a miejsce wzruszaj¹ca uroczystoœæ ods³oniêcia i poœwiêcenia tablicy upamiêtniaj¹cej powstañców listopadowych deportowanych przez Austriaków do Ameryki w 1834 r.

W historycznym zarysie tej rocznicy to szczególne wydarzenie przedstawi³ dr Teofil Lachowicz: „190 lat temu, 28 marca, do Nowego Jorku dobi³y dwa austriackie okrêty wojenne, które na swoim pok³adzie przywioz³y grupê 234 uczestników Powstania Listopadowego. W 1831 roku, po upadku powstania, du¿a czêœæ ¿o³nierzy polskich przesz³a na teren zaboru austriackiego. Jesieni¹, 1833 roku Austriacy dali im gangstersk¹ wprost propozycjê: „Albo oddajemy was w rêce Rosjan, co równa³o siê z zsy³k¹ na Sybir, albo zgodzicie siê na dobrowoln¹ deportacjê do Ameryki”.

Tak na ziemi Amerykañskiej wyl¹dowali bohaterowie, którzy ju¿ dali z siebie prawie wszystko w s³u¿bie OjczyŸnie,

a teraz przed nimi stanê³o nowe, dobrze nam wszystkim znane, wyzwanie pokonania trudów emigracyjnych. Spisali siê chwalebnie w swej nowej ojczyŸnie, wykazuj¹c siê niezrównan¹ odwag¹, przedsiêbiorczoœci¹, talentem, energi¹ i zapa³em, nie szczêdz¹c si³, a nawet swego ¿ycia dla dobra Ameryki. O ich niezwykle ciekawych losach i wyczynach mo¿na przeczytaæ w dodatku „Marsz, marsz Polonia” (Nr 373), ukazuj¹cego siê od siedmiu lat w nowojorskim Kurierze Plus. Ods³oniêcie tablicy w przedsionku œwi¹tyni dokonali: pani Helena Knapczyk, p³k Krzysztof Steæ i pp³k Jacek Molenda. Wi¹zankê kwiatów z³o¿yli przedstawiciele Stowarzyszenia Weteranów Armii Polskiej, Korpusu Pomocniczego Pañ i Zwi¹zku Harcerstwa Polskiego. Tablicê poœwiêci³ przeor Amerykañskiej Czêstochowy ojciec Marcin Æwierz.

Mszê Œw. koncelebrowali: ojciec Karol Jarz¹bek, ojciec Jan Kolmaga i goœcinie ksi¹dz przyby³y z Chicopee, MA.

Po Mszy Œw. odby³a siê krótka akademia, podczas której pierwszy g³os zabra³ Naczelny Komendant SWAP, Tadeusz

Antoniak. Witaj¹c zebranych przedstawi³ goœci: pani¹ Helenê Knapczyk – Sybiraczkê, prezeskê Ko³a Pomocniczego Pañ dzia³aj¹cego przy SWAP, p³ka Krzysztofa Stecia z Misji Polskiej przy ONZ w Nowym Jorku, pp³ka Jacka Molendê – z-cê Attache Obrony z Waszyngtonu, pana Ryszarda B¹ka – cz³onka zarz¹du Polsko S³owiañskiej Federalnej Unii Kredytowej, pani¹ Aleksandrê Zió³kowsk¹ – Bohem –pisarkê, by³¹ asystentkê Melchiora Wañkowicza, dr. Janusza Romañskiego – honorowego prezesa Polonia Technica, pana Jacka Szklarskiego – przedstawiciela Reduty Dobrego Imienia, pana Wies³awa Wierzbowskiego – potomka powstañca li-

stopadowego, oraz paulina Ojca Jana Kolmagê, który od niedawna jest pe³noprawnym cz³onkiem SWAP, poniewa¿ przed wst¹pieniem do Zakonu Paulinów odby³ dwuletni¹ zasadnicz¹ s³u¿bê wojskow¹. G³os zabra³ równie¿ p³k Krzysztof Steæ: „Powstañcy listopadowi to ludzie, którzy porzucili wszystko po to, ¿eby walczyæ o niepodleg³¹ Polskê. Zrobili to, bo wiedzieli, ¿e s¹ wartoœci najwy¿sze, których porzuciæ nie mo¿na – Bóg, Honor i Ojczyzna. Dziœ, w imieniu wszystkich ¿o³nierzy wojska polskiego, pragniemy z³o¿yæ ho³d i wyrazy szacunku za wielkie oddanie, poœwiêcenie i wysi³ek z jakim kultywujecie wspania³e tradycje. Chwa³a bohaterom!”

Nowy Jork Nr 374 13 kwietnia 2024
Moment ods³oniêcia tablicy. Honorowi goœcie przed ods³oniêciem tablicy. Od lewej: p³k Krzysztof Steæ, Helena Knapczyk i pp³k Jacek Molenda. Tablicê poœwiêci³ przeor Amerykañskiej Czêstochowy ojciec Marcin Æwierz. Kwiaty od przedstawicieli SWAP, Korpusu Pomocniczego Pañ i ZHP.

Konsul Generalny RP w NY Adrian Kubicki nie móg³ przybyæ na uroczystoœæ, ale przys³a³ oficjalny list, w którym z³o¿y³ serdeczne gratulacje Stowarzyszeniu Weteranów Armii Polskiej w Ameryce za upamiêtnienie 234 uczestników Powstania Listopadowego. Podkreœli³, ¿e ci deportowani powstañcy, którzy 190 temu dotarli do Nowego Jorku, byli fundamentem pierwszej polskiej organizacji na ziemi amerykañskiej – Komitetu Polskiego w Nowym Jorku. Wyrazi³ tak¿e s³owa uznania, podziwu i szacunku dla Stowarzyszenia Weteranów za trud i poœwiêcenie w pielêgnowaniu pamiêci o bohaterach naszej ojczyzny. Po przemówieniach odby³a siê krótka uroczystoœæ wrêczenia pami¹tkowych odznaczeñ Stowarzyszenia Weteranów Armii Polskiej w Ameryce. „Medale Ignacego Jana Paderewskiego” (autorstwa Mistrza Andrzeja Pityñskiego) otrzymali panowie Tomasz Cwalina, Artur Jab³oñski i Mariusz Jastrzêbski, za bezinteresown¹ pomoc przy zawieszeniu w przedsionku Sanktuarium Matki Bo¿ej w Amerykañskiej Czêstochowie pami¹tkowych tablic dedykowanych powstañcom styczniowym z 1863 r. i powstañcom listopadowym z 1830 r. Natomiast pan Jacek Szklarski – wicekomendant Placówki 12 SWAP w Bensalem, PA – odznaczony zosta³ „Mieczami Hallerowskimi”. Dekoracji odznaczonych dokona³ 1-wicekomendant naczelny SWAP Antoni P³otka.

Na zakoñczenie uroczystoœci Naczelny Komendant SWAP Tadeusz Antoniak w serdecznych s³owach podziêkowa³ ojcom paulinom, honorowym goœciom, wszystkim zebranym oraz g³ównemu sponsorowi uroczystoœci – Polsko Amerykañskiej Federalnej Unii Kredytowej. Jako œwiadek tego szczególnego wydarzenia mogê wyraziæ swój podziw nad sprawn¹ organizacj¹ ca³oœci oraz osobiste zadowolenie z tak wznios³ych chwil, jakie przysporzy³a ta uroczystoœæ. Istnieje wielka potrzeba, aby nie tylko wspominaæ naszych bohaterów w przemówieniach, ksi¹¿kach, filmach, ale ¿eby konkretnie pozostawiæ ich nazwiska uwiecznione na pami¹tkowych tablicach dla nastêpnych pokoleñ. Mamy to ogromne szczêœcie, ¿e w naszej przybranej OjczyŸnie zosta³ wybudowany tak piêkny oœrodek polskiej pamiêci, jakim jest Amerykañska Czêstochowa, Narodowe Sanktuarium, gdzie, miejmy nadziejê, na wieki pozostan¹ œlady tych, którzy walczyli o Wolnoœæ Nasz¹ i Wasz¹. F

Redakcja: Jolanta Szczepkowska Teofil Lachowicz

Adres redakcji: P.A.V.A. of America, District 2 , 17 Irving Place, New York, NY 10003

e-mail: pava.swap@gmail.com

tel. 212-473-0580, www.pava-swap.org

OT.
BIELSKI
ZYGMUNT
Weterani przed Msz¹ Œwiêt¹. List od Konsula Generalnego RP w Nowym Jorku Adriana Kubickiego. Naczelny komendant SWAP Tadeusz Antoniak sk³ada gratulacje odznaczonym. Od prawej: Jacek Szklarski, Tomasz Cwalina, Mariusz Jastrzêbski, Artur Jab³oñski. Przemawia honorowy goœæ p³k Krzysztof Steæ.

Dzieñ Flagi RP

W niedzielê, 5 maja, na parkingu przed siedzib¹ Polsko – S³owiañskiej Federalnej Unii Kredytowej przy 100 McGuinness Blvd. na Greenpoincie, odbêd¹ siê obchody Dnia Flagi Rzeczypospolitej Polskiej po³¹czone z pokazem zabytkowych samochodów i motocykli.

To bêdzie ju¿ czwarta impreza organizowana z okazji Dnia Flagi, na któr¹ ju¿ teraz zapraszamy ca³¹ Poloniê – powiedzia³ Grzegorz Maziarz, który planuje to wydarzenie wspólnie z innym pasjonatem motoryzacji, Tomaszem Much¹.

Obchody odbêd¹ siê przed siedzib¹ Polsko –S³owiañskiej Federalnej Unii Kredytowej oraz przy wsparciu tej instytucji.

Jak co roku spodziewamy siê wielu znamienitych goœci, w tym ksiêdza Grzegorza Markulaka, proboszcza parafii Œw. Stanis³awa Kostki na Greenpoincie, który poœwiêci wszystkie pojazdy.

Wierzê, ¿e wiele osób zjawi siê na miejscu, aby celebrowaæ z nami ten niezwyk³y dzieñ, tym bardziej, ¿e pogoda ma byæ podobno znakomita. Ka¿dorazowo obchody Dnia Flagi RP na Grenpoincie przyci¹gaj¹ t³um ludzi ubranych w bia³o – czerwone barwy, a dla wielu fanów starych pojazdów wydarzenie to jest prawdziw¹ gratk¹. Przed siedzib¹ Unii mo¿na bowiem zobaczyæ wiele zabytkowych samochodów i motocykli zarówno amerykañskich jak i polskich, a wœród nich chocia¿by Ma³ego i Du¿ego Fiata, Poloneza, Nysê, ¯uka i £adê. W programie zaplanowano równie¿ przejazd pojazdów ulicami Greenpointu, Ridgewood i Maspeth.

Wstêp na wydarzenie jest wolny. Na miejscu organizatorzy zapewniaj¹ patriotyczne gad¿ety, a tak¿e darmowe jedzenie i napoje, w tym kawê, herbatê, p¹czki oraz kie³basê z grilla. Rozpoczêcie obchodów Dnia Flagi przewidziano nagodz. 12 w po³udnie.

Metal Festival w Centrum Polsko S³owiañskim

Ju¿ w przysz³ym tygodniu odbêdzie siê Metal Festival w Centrum Polsko S³owiañskim na Greenpoincie. Mocne granie rozpocznie siê w sobotê, 20 kwietnia o godzinie 19:00, przy 177 Kent St. Brooklyn NY.

Na scenie zaprezentuj¹ siê trzy zespo³y: Atura to zespó³ heavymetalowy z New Jersey powsta³y w 2014 roku. Ciekawostk¹ jest fakt, ¿e zespó³ tworzy w jêzyku polskim. Wystêpowa³ na wielu polonijnych festiwalach. Gra³ miêdzy innymi przed zespo³ami Feel, D¿em, czy te¿ DeMono. Wyda³ p³ytê Atura – Czas, a obecnie muzycy pracuj¹ nad swoj¹ drug¹ p³yt¹.

Metalfier zosta³ za³o¿ony w 2006 roku w Nowym Jorku. Formacja ³¹czy wiele gatunków heavy metalu, maj¹c w repertuarze numery trash, death, speed, ale te¿ ballady w stylu lat 80. Zespó³ wyda³ 3 studyjne albumy. Metalfier wystêpowa³ m.in. z Marty Friedmanem, by³ym gitarzyst¹ formacji Megadeth, z legend¹ blackmetalu zespo³em Venom czy królow¹ heavy metalu Doro Pesch. Prime Prophecy powsta³ w 2003 roku w Nowym Jorku. Cz³onkowie grupy okreœlaj¹ swój styl muzyczny jako symfoniczny, progresywny metal. W trakcie dwóch dekad istnienia formacja nagra³a trzy albumy. Skomponowali utwór dla piêœciarza Mariusza Wacha na wejœcie do ringu.

Oferujemy pracê przy opiece

nad starszymi i chorymi (Home Attendent)

19.15 dolarów na godzinê

5102 21st Street, Long Island City, NY 11101 (za mostem Pulaski Bridge) COMMUNITY SERVICES

➪ Œwiadczenia dla osób pracuj¹cych powy¿ej 20 godzin tygodniowo – ubezpieczenia zdrowotne, wakacyjne i dni chorobowe oraz plan emerytalny

➪ Gwarantujemy darmowe szkolenie w celu uzyskania certyfikatu (Home Health Aid) i dogodne godziny pracy o ró¿nych porach

Zainteresowane osoby musz¹ mieæ pobyt sta³y.

Proszê dzwoniæ

718-389-7060 ext. 121

KURIER PLUS 13 KWIETNIA 2024 www.kurierplus.com 12

Stany wewnêtrzne

Spa³am gdy siê koñczy³ œwiat. ¯adnych dŸwiêków tylko b³ysk.

Na tarczê S³oñca Luna nasz³a.

Wzmóg³ siê wiatr.

Potê¿nie wzmóg³ siê wiatr.

Znasz mnie. […]

Nie œpiê, ¿yjê, lewitujê tu.

Nie mam za co chwyciæ.

Nie mam o co oprzeæ stóp.

B³ysk

Dzielê siê przez siebie, tak jak liczby pierwsze.

Pomno¿ona przez t¹ pustkê, jak przez zero

dajê pustkê.

Znasz mnie.*

5 kwietnia, o godzinie 10:23 rano, w Nowym Jorku zatrzês³a siê ziemia. Ale niczego nie zauwa¿y³am. W dzielnicy Chelsea na Manhattanie poranek mija³ zwyczajnie. Jad³am kanapkê z serem na drugie œniadanie. I myœla³am o zbli¿aj¹cym siê weekendzie, który mia³am spêdziæ, po raz kolejny, w pracy. Bonnie przybieg³a z wiadomoœci¹, ¿e wstrz¹sy o magnitudzie 4,8 by³y najsilniejszymi, jakie nawiedzi³y wschodnie wybrze¿e Sta-

nów Zjednoczonych od stu lat. Iz pretensj¹, ¿e nic nie poczu³yœmy. Ru, wzruszy³a ramionami i wróci³a do czytania ksi¹¿ki. Tam sk¹d pochodzi³a, trzêsienia ziemi poch³ania³y miliony ofiar, wiêc takie mizerne podrygi nie robi³y na niej wra¿enia. K. donosi³ z Ridgewood, ¿e dom stoi, koty ca³e, ziemia siê nie rozst¹pi³a. I dziwi³ siê, ¿e o niedosz³ym kataklizmie dowiedzia³ siê z radia. Te¿ ¿a³ujê – odpisa³am. Chcia³abym to prze¿yæ. Chocia¿ raz. Kiedy zaczê³y sp³ywaæ informacje od nowojorskich znajomych, którzy doœwiadczyli wstrz¹sów, poczu³am coœ na kszta³t FOMO (Fear of Missing Out). By³am rozczarowana, ¿e przegapi³am. ¯e nie wziê³am udzia³u w wiekopomnym wydarzeniu. Zrozumia³am wreszcie, jak musieli siê czuæ ci, którzy 13 grudnia spali do po³udnia. A za oknami dzia³a siê historia. Wróci³am do zajêæ. I wtedy rozwy³y siê telefony. Kilkadziesi¹t osób jednoczeœnie otrzyma³o alert o zagro¿eniu. SpóŸniony o dobre czterdzieœci minut. Ju¿ po wszystkim – stwierdzi³ Sohung, nie wiedz¹c, ¿e miasto i okolice czeka jeszcze kilkadziesi¹t wstrz¹sów wtórnych, na szczêœcie zupe³nie niegroŸnych. Teraz dopiero siê obudzili? – zapyta³ cokolwiek retorycznie. Abby, wra¿liwa na aspekty astronomiczno-astrologiczne, przekonywa³a, ¿e to, co siê teraz dzieje, nie pozostanie obojêtne dla

tzw. ludzkoœci. To niezwyk³y czas – wyzna³a z emfaz¹. W pi¹tek trzêsienie ziemi, w poniedzia³ek zaæmienie s³oñca, a do tego retrogradacja Merkurego, trzeba siê mieæ na bacznoœci!

Niewiele wiedz¹c o tym fenomenie, postanowi³am siê dokszta³ciæ. Wyczyta³am, ¿e retrogradacja przypomina z³udzenie optyczne, kiedy z ziemskiej perspektywy odnosimy wra¿enie, ¿e planeta na niebosk³onie zaczyna poruszaæ siê w ruchu przeciwnym do pozosta³ych cia³ niebieskich. Wynika to z faktu, i¿ ka¿da z planet ma inn¹ d³ugoœæ orbity, po której wêdruje wokó³ S³oñca, oraz inn¹ prêdkoœæ kr¹¿enia. „Wra¿enie cofania siê planet bywa porównywane do z³udzenia, którego mo¿na doœwiadczyæ w poci¹gu – gdy pojazd, w którym siê znajdujemy, rusza, wydaje nam siê, ¿e ten stoj¹cy obok odje¿d¿a w przeciwnym kierunku”. Wp³yw retrogradacji planet na losy œwiata by³ opisywany przez staro¿ytnych astrologów i do dzisiaj uwa¿a siê, ¿e –szczególnie Merkury, odpowiedzialny za komunikacjê – potrafi narobiæ niema³ego zamieszania. W tym czasie lepiej nie kupowaæ sprzêtów elektronicznych i pojazdów mechanicznych; kody i algorytmy te¿ mog¹ okazaæ siê wyj¹tkowo kapryœne.

Weronika Kwiatkowska

Warto wstrzymaæ siê z podró¿owaniem, a sporz¹dzanie wa¿nych umów i za³atwianie spraw urzêdowych od³o¿yæ na póŸniej. „Retrogradacja przypomina stanie w korku, gdy spieszymy siê na spotkanie”. Trzeba wiêc æwiczyæ siê w cierpliwoœci.

* W poniedzia³ek oko³o godziny 15:23 poszliœmy ogl¹daæ zaæmienie s³oñca. Na skwerku przy 9 Alei i 14-tej, t³umy. Nareszcie zrobi³o siê ciep³o, niebieskie niebo przes³ania³y delikatne chmury. Kilka osób mia³o specjalne okulary, wiêc ogl¹daliœmy na zmianê cieniutki, pomarañczowy rogalik. Ale bardziej robiliœmy sobie pami¹tkowe zdjêcia, œmiej¹c siê nie wiadomo z czego, próbuj¹c zarejestrowaæ chwilê, o której – byæ mo¿e – pamiêtaæ bêdziemy przez kolejne dekady. Let’s make some memories – zachêca³a Debbie. I wszyscy klaskali i krzyczeli, jak na stadionie. A potem trzeba by³o wracaæ do prozy ¿ycia. Bo ¿adne trzêsienie ziemi, zaæmienie s³oñca, ani Merkury w retrogradacji nie poskromi g³odnej bestii póŸnego kapitalizmu. Amen.

* B³ysk, tekst Katarzyna Nosowska.

Zapraszamy na stronê Autorki: www.stanywewnetrzne.com

Digital creators

Jan Latus

Kilka lat temu wpad³o mi w rêce zdjêcie grupy nastolatków w jakimœ fascynuj¹cym otoczeniu, bodaj¿e ko³o Wie¿y Eiffla w Pary¿u. Absolutnie niezainteresowani otoczeniem, wszyscy wpatrywali siê w ekraniki swoich telefonów. A mo¿e siedzieli w Luwrze, a mo¿e by³o to w czasie koncertu? Niewa¿ne.

Jeszcze wtedy takie zdjêcie mog³o wzbudziæ refleksje, rozbawienie, nawet oburzenie. O tempora, o mores!

Ja sam kiedyœ siê oburzy³em, choæ powstrzyma³em siê przed zwróceniem uwagi. By³o to w trakcie festiwalu pianistycznego w Nowym Jorku. Doskona³y pianista amerykañski Jeffrey Swann gra³ przejmuj¹co Sonatê B-dur Schuberta. Wœród zas³uchanej publicznoœci wypatrzy³em w ostatnim rzêdzie Koreanki, zapewne pilne, pracowite studentki tutejszego, drogiego konserwatorium. S³ucha³y Swanna i Schuberta jednym uchem – m³odzie¿ ma dziœ rzekomo podzieln¹ uwagê – jednoczeœnie wpatruj¹c siê w swoje telefony i nawet tekstuj¹c. – Po co studiuj¹ w Ameryce muzykê klasyczn¹ – pomyœla³em wtedy. – Czy bêd¹ chcia³y graæ Schuberta dla nies³uchaj¹cych ich zombie przyklejonymi do telefonów?

Jak powiadam, wtedy siê oburza³em, dziœ machn¹³em na to rêk¹, jak wszyscy inni. Nie zawrócisz kijem Wis³y.

Minê³o wiele lat, inny kontynent. Z kole¿ank¹ Jenny i jej dwoma braæmi, lat 18 i 20, siedzimy w autobusie w efektowny sposób jad¹cym serpentyniast¹ drog¹. Ods³aniaj¹ siê coraz to nowe piêkne widoki: prze³êczy, domów na stokach gór, tuneli, zmieniaj¹cej siê roœlinnoœci. Ch³opcy podobno byli podekscytowani wycieczk¹ (któr¹ oczywiœcie ja, bia³as, fundujê), bo niewiele w ¿yciu widzieli. Zerkam na nich, czy podzielaj¹ mój zachwyt kolejnymi widokami. Ale oni œpi¹, a jak siê obudz¹, to patrz¹ wy³¹cznie w ekran telefonu.

Ch³opcy nie rozstaj¹ siê z telefonami nigdy. Nawet gdy Jenny podaje wszystkim œniadanie albo kolacjê i siedzimy przy d³ugim stole, m³odzieñcy ca³y czas ogl¹daj¹ filmiki w smartfonie z wielkim ekranem.

Ogl¹daj¹ filmiki tak¿e gdy gdzieœ idziemy, na przyk³ad pod¹¿amy górskim szlakiem. Sk¹din¹d ich podziwiam – szlaki bywaj¹ w¹skie i strome, ³atwo spaœæ.

Przerywaj¹ ogl¹danie filmików i zdjêæ tylko po to, by samemu zrobiæ sobie zdjêcie lub filmik. Wygl¹da to tak: – O, pagórek, pomnik, œwiêta figura, klomb kwiatów! – Wiadomo, ¿e trzeba zrobiæ zdjêcie: ka¿dy pojedynczo, potem grupy w ró¿nych konfiguracjach, beze mnie i ze mn¹, choæ godzê siê z ociaganiem. Sesje zdjêciowe trwaj¹ dziesiêæ minut, potem dziesiêæ minut marszu – i kolejny plan filmowy.

Myli³by siê ktoœ uwa¿aj¹c, i¿ ju¿ wieczorem m³odzie¿ (Jenny robi dok³adnie to samo, co jej m³odsi bracia) wrzuci wybrane zdjêcia na swój profil na Facebooku albo Tiktoku. Nie, oni te zdjêcia i fil-

miki wrzucaj¹ od razu, po godzinie, a mo¿e nawet przed koñcem spaceru. Dokumentuj¹ ca³e swoje ¿ycie na bie¿¹co, a najwa¿niejszym – mo¿e jedynym wa¿nym – rezultatem jest rozpowszechnienie zdjêæ i filmów w mediach spo³ecznoœciowych. Siedz¹c na koncercie w klubie muzycznym filmuj¹ siebie z muzykami w tle i natychmiast wrzucaj¹ na swój profil. Jedz¹ coœ na straganie ulicznym lub w restauracji – i od razu na profilach pojawia siê przepyszne zdjêcie jakiegoœ dania.

Staram siê nie reagowaæ jak zgred, choæ oczywiœcie ta sytuacja nudzi mnie, œmieszy i denerwuje. Ale kijem Wis³y nie zawrócê. Kiedyœ z¿yma³em siê, gdy doszed³szy do jakiejœ oczywistej atrakcji, jak Kolumna Zygmunta lub Empire State Building, ludzie – wtedy jeszcze aparatami – robili sobie obowi¹zkowe, pami¹tkowe zdjêcie. Dziœ filmuj¹ siebie ca³y czas. ¯ycie prywatne zla³o siê z publicznym, sta³o siê reality show.

Piszê o zjawiskach powszechnie znanych, opisywanych ju¿ wielokrotnie przez socjologów i psychologów. Teraz jednak doœwiadczam tego na w³asnej skórze, aw dodatku na Filipinach, które s¹ w œwiatowej czo³ówce, gdy idzie o u¿ytkowanie portali Facebook czy Tiktok.

Te proste ruchy taneczne s¹ dostêpne dla ka¿dego, wiêc dziewczyny same siê filmuj¹ i to publikuj¹. S¹ to wiêc media interaktywne.

Aktywnoœæ umo¿liwiaj¹ u¿ytkownikom proste programy. Mo¿na swoj¹ twarz z selfika zniekszta³ciæ lub upiêkszyæ, postarzeæ lub odm³odziæ, udekorowaæ fruwaj¹cymi sercami, zmieniæ t³o oraz wykasowaæ niepo¿¹dane osoby, jak by³ego ch³opaka. Mo¿na sfilmowaæ siebie, jak siê œpiewa, ale potem pod³o¿yæ nagranie znanej piosenkarki.

Wiele dziewczyn wpisuje tu na swoich profilach na Facebooku, ¿e ich zawód to digital creator.I chyba w tym jedynym przypadku mówi¹ prawdê.

Jak ju¿ pisa³em, nie istniej¹ tu laptopy i tablety – s¹ za drogie i s³u¿¹ te¿ do – nikomu niepotrzebnego – pisania. Wszyscy maj¹ natomiast smartfony i patrz¹ w nie zawsze i wszêdzie. Ogl¹daj¹: wpisy znajomych i swoje na Facebooku, Reels na Facebooku, czyli – znikaj¹ce bezpowrotnie po krótkim czasie – filmiki zamieszczane przez „obserwowane” osoby oraz Tiktoka, portal spo³ecznoœciowy chiñski, zwalczany w USA, ale tutaj uwielbiany. Wszyscy ogl¹daj¹ g³ównie filmiki: kotek bawi siê z pieskiem, ³adna Chinka karmi bawo³a, grubas siê przewraca, koleœ udaje roœlinê i straszy ludzi. Do „zabawnych” filmików dodawany jest –wszêdzie ten sam – nagrany œmiech, chichot, rechot, oraz ró¿ne „œmieszne” dŸwiêki. Czasem jest to piosenka pop, ale zawsze z towarzysz¹cym filmikiem, albo wali siê budynek, samochód œmiesznie zderza siê z innymi samochodami, niski facet daje w mordê du¿emu, bo go zaczepia³. Osobn¹ kategoriê stanowi¹ laski, na przyk³ad z Korei albo Tajlandii. Codziennie zamieszczaj¹ kilka filmików ze sob¹ w sk¹pym bikini lub bieliŸnie. Maj¹ czasem po kilka milionów „polubieñ”, wiêc dobrze z tego ¿yj¹. Inna kategoria to dziewczyny, czasem dziewczynki, tañcz¹ce do muzycznego wideo, które maj¹ przed sob¹. Wykonuj¹ te same, wykonalne nawet dla paralityka, ruchy: lewa rêka w górê, potem prawa, lewa noga, prawa noga, ³okieæ jeden, potem drugi. Filmiki trwaj¹ po kilkadziesi¹t sekund, na wiêcej widzom nie starczy³oby cierpliwoœci.

13 www.kurierplus.com KURIER PLUS 13 KWIETNIA 2024

Szczêœliwe ¿ycie hrabiny Branickiej

W komunistycznej Polsce Braniccy zostali zepchniêci na margines ¿ycia spo³ecznego. Ze wzglêdu na swoje pochodzenie traktowani byli jako groŸni wrogowie. W obawie przed pos¹dzeniem o sprzyjanie dawnemu re¿imowi nikt nie chcia³ im daæ schronienia. W tym czasie Anna Branicka czêsto spa³a na dworcu kolejowym w pustych wagonach. Zabrano im wszystkie maj¹tki i zabroniono siê do nich zbli¿aæ, a nawet przebywaæ w ich okolicy. Trzy miesi¹ce po powrocie z Rosji zmar³ wycieñczony chorobami ojciec Anny –Adam Branicki. Rodzina walczy³a o to, aby pochowaæ go w krypcie rodowej w wilanowskim koœciele œw. Anny. W³adze w koñcu siê na to zgodzi³y, ale zabroniono rozklejania klepsydr i wysy³ania na ten temat wiadomoœci. Mimo to, na pogrzebie pojawi³o siê tysi¹ce ludzi. O odwiedzeniu pa³acu w Wilanowie nie by³o nawet mowy, ale Anna mimo zakazu pojecha³a do Wilanowa bo potrzebowa³a tego miejsca jak powietrza. W pa³acowej oficynie wci¹¿ mieszka³ dawny buchalter jej ojca, który wpuœci³ j¹ do œrodka. Czu³a siê jak z³odziej w rajskiej krainie swojej m³odoœci.

W latach 50-tych Anna wybra³a siê tam ponownie z matk¹. Aby wejœæ do œrodka musia³y staæ wkolejce, tak jak wszyscy zwiedzaj¹cy. Matka Anny mocno prze¿y³a utratê Wilanowa i nieoczekiwanie zas³ab³a. Usiad³a na krzeœle ¿eby odpocz¹æ, za co zosta³a surowo zrugana przez obs³ugê. Kiedy hrabina Beata z Potockich opuszcza³a Wilanów we wrzeœniu 1944 roku, wierzy³a, ¿e jeszcze tu wróci. Po incydencie w pa³acu nie mia³a ju¿ wiêcej z³udzeñ. Mimo to, nie rezygnowano. Anna Branicka uparcie próbowa³a odzyskaæ choæ niewielk¹ czêœæ rodzinnego maj¹tku. Uda³o jej siê dostaæ do ówczesnego ministra kultury, Tadeusza Galiñskiego, który potraktowa³ j¹ obcesowo mówi¹c: „Z czym mi tu pani przychodzi? Niech siê pani cieszy, ¿e nie potraktowano pani jak Mariê Antoninê”. Premier Józef Cyrankiewicz za wyjawienie miejsca ukrycia dziewiêciu skrzyñ z rodowymi srebrami, s³owem honoru zarêczy³, ¿e ich czêœæ odda Branickim. Tyle, ¿e s³owa nie zamierza³ dotrzymaæ. Po pretekstem eks-

pertyzy srebro przetrzymywano bez wieœci przez dziesiêæ lat, a po tym czasie Branickim przekazano kilka po³amanych i zniszczonych sztuæców.

Losowi bajecznie niegdyœ bogatych magnatów nikt jednak nie wspó³czu³. Obywatele PRL w swojej znakomitej wiêkszoœci widzieli w ludziach takich jak Braniccy wyzyskiwaczy i obszarników. Kiedy Anna pojecha³a do jednej z podwarszawskich wsi odebraæ rzeczy jakie w czasie wojny jej ojciec zostawi³ tam na przechowanie (wœród nich by³a porcelana i srebro) us³ysza³a odpowiedŸ, ¿e wszystko spleœnia³o i zosta³o wyrzucone. Anna dostrzeg³a jednak, ¿e córka gospodarza ma na sobie czerwon¹, aksamitn¹ sukniê z guzikami z agatu i natychmiast rozpozna³a w niej kontusz swojego ojca.

Dla ludzi takich jak Braniccy w stalinowskiej Polsce nie by³o pracy i dlatego czêsto jadali darmowe obiady w sto³ówce dla najubo¿szych. Aby dostaæ taki obiad trzeba by³o siê wylegitymowaæ i kontroluj¹ca dokumenty urzêdniczka nie szczêdzi³a im cierpkich uwag. Znoszono te upokorzenia z pokor¹. Matka Anny, skomentowa³a to, ¿e „jak cz³owiek ma, to daje innym, jak nie ma, to bierze, co inni mu daj¹ i nie ma siê czego wstydziæ”. Annie, jej matce i siostrom doskwiera³a bieda. Nie mia³y pieniêdzy ani na jedzenie ani na bilety autobusowe. Anna postanowi³a zdobyæ zawód, ale ze wzglêdu na ziemiañskie pochodzenie nie chciano przyj¹æ jej do ¿adnej szko³y. W koñcu uda³o siê jej zapisaæ do prywatnej Szko³y Przysposobienia Administracyjno-Handlowego. Nie mia³a pieniêdzy na czesne, ale dyrektor szko³y zna³ jeszcze przed wojn¹ jej matkê, dziêki czemu Anna nie tylko uczy³a siê bezp³atnie, ale dostawa³a tak¿e ksi¹¿ki i skrypty. W 1948 roku uzyska³a dyplom stenografii i maszynopisania. Zachêcona tym sukcesem zda³a najpierw na Uniwersytet Jagielloñski w Krakowie by przenieœæ siê nieco póŸniej na Uniwersytet Warszawski, gdzie studiowa³a socjologiê. Tam doskonale wiedziano kim jest i omi jano j¹ dos³ownie szerokim ³ukiem, jakby mia³a wirusa. Aby choæ trochê zarobiæ po

zajêciach pracowa³a w bibliotece uniwersyteckiej i sprzedawa³a w³asnorêcznie robione na drutach berety i szaliki. Zarabia³a mizernie, ale to by³o i tak du¿o jak na obywatelkê najgorszej kategorii. Przez chwilê myœla³a, ¿e uœmiechnê³o siê do niej szczêœcie, bo na stanowisko sekretarki chcia³ j¹ zatrudniæ Jaros³aw Iwaszkiewicz, ale pisarz szybko zorientowa³ siê, ¿e coœ takiego bêdzie Ÿle widziane przez w³adze i sucho odpisa³, ¿e zmieni³ zdanie.

W 1954 roku Anna Branicka obroni³a pracê magistersk¹ z socjologii i wreszcie dosta³a pe³ny etat w bibliotece Instytutu Badañ Literackich. Traktowano j¹ tam z dystansem i z³owrogo. Jej szef na powitanie powiedzia³ jej, ¿e: „Odk¹d skoñczy³em szesnaœcie lat, walczê z takimi jak pani”. Anna jednak i tak by³a zadowolona, bo mia³a pracê i sta³e dochody. Pozna³a tak¿e mê¿czyznê swojego ¿ycia, którym by³ Tadeusz Wolski. Œlub koœcielny wziêli w koœciele œw. Aleksandra, a cywilny w pa³acyku u zbiegu Nowego Œwiatu i Smolnej, który przed wojn¹ nale¿a³ do Branickich. To tam hrabia Adam Branicki przedstawi³ rodzicom swoj¹ przysz³¹ ¿onê Beatê. Anna zamieszka³a z mê¿em w mieszkaniu dzielonym z inn¹ rodzin¹. Po doœwiadczeniach z Rosji takie ¿ycie wydawa³o siê jej luksusem. Trzy lata póŸniej uda³o im siê przenieœæ do w³asnego mieszkania, które nie mia³o ogrzewania. Byli tym jednak tak

uradowani jakby przenieœli siê do Wilanowa. Z czasem powodzi³o im siê coraz lepiej, a kiedy komunistyczne przepisy zel¿a³y, uda³o siê Annie odzyskaæ nale¿¹c¹ do jej rodziny willê na Mokotowie.

Na œwiat przyszli dwaj synowie Anny: Miko³aj i Xawery. Dla synów porzuci³a pracê, ale kiedy ch³opcy doroœli zacz¹³ jej doskwieraæ brak zajêæ. W wspó³pracuj¹c z Miko³ajem Radziwi³³em w³¹czy³a siê w akcjê sprowadzania z Zachodu sprzêtu medycznego. Segregowanie tych darów odbywa³o siê w koœciele œw. Stanislawa Kostki na ¯oliborzu, gdzie Anna pozna³a ksiêdza Jerzego Popie³uszkê. W latach 80-tych sprowadzano tam tak¿e odzie¿, a Anna spêdza³a w tej pracy wiêkszoœæ swojego czasu.

W³aœnie wtedy Anna przyst¹pi³a do Zwi¹zku Polskich Kawalerów Maltañskich, których celem by³a pomoc najubo¿szym. By³a tak¿e wspó³za³o¿ycielk¹ Zwi¹zku Sybiraków. Bra³a równie¿ aktywny udzia³ w reaktywowaniu zlikwidowanego przez komunistów Polskiego Towarzystwa Ziemiañskiego.

Jej losy by³y naprawdê niezwyk³e. Zazna³a luksusu i dostatku, ale tak¿e biedy i poni¿enia. Pytana o to, jak ocenia swoje w³asne ¿ycie, bez wahania wyzna³a, ¿e by³o to ¿ycie szczêœliwe. Z w³asnego dzieciñstwa pamiêta³a o tym jak w jej rodzinie podkreœlano, ¿e wszystkie dobra doczesne s¹ ulotne, a to co jest najcenniejsze, tkwi w cz³owieku. Jest to sumienie, uczciwoœæ, charakter, wiedza i si³a i s¹ to dary, które nale¿y w³aœciwie wykorzystaæ. Jest to inwestycja, która zawsze siê zwraca. Cz³owiek nie tylko nie powinien skar¿yæ siê na swój los, ale byæ wdziêczny za ka¿dy dzieñ danego mu ¿ycia. Wielu ludzi w czasie wojny straci³o to ¿ycie, a wszystkie siostry Branickie przetrwa³y te okropnoœci i potrafi³y siê odnaleŸæ w niezwykle trudnych warunkach stalinowskiej Polski.

Hrabina Anna Branicka-Wolska do ostatnich chwil ¿ycia by³a niezwykle aktywna. Zmar³a w Warszawie, 13 maja 2023 roku w wieku 98 lat.

KURIER PLUS 13 KWIETNIA 2024 www.kurierplus.com 14
Anna Branicka-Wolska przed Pa³acem w Wilanowie Siostry Branickie w dzieciñstwie. Od lewej Marysia, Anna i Beata
1
Œlub Beaty z Potockich z Adamem Branickim Pa³ac w Wilanowie Anna Branicka-Wolska w m³odoœci, po wojnie i z synami Miko³ajem i Xawerym

Piotr Pachacz „Cz³owiekiem Roku 2024” organizacji biznesmenów

W sobotê, 6 kwietnia, podczas gali, która odby³a siê w restauracji Russo

On the Bay, tytu³em „Cz³owieka Roku 2024” organizacji Pulaski Association of Business and Professional Men Inc., zosta³ uhonorowany przedsiêbiorca i dzia³acz polonijny Piotr Pachacz.

Na uroczystym bankiecie Pulaski Association of Business and Professional Men Inc, organizacji istniej¹cej od 1959 roku i zrzeszaj¹cej polonijnych biznesmenów, zjawi³o siê kilkaset osób, w tym przedstawiciele wielu organizacji i instytucji, nie tylko zreszt¹ polonijnych. Obecni byli miêdzy innymi; Bogdan Chmielewski –prezes i dyrektor wykonawczy Polsko –S³owiañskiej Federalnej Unii Kredytowej, Tony Argento – za³o¿yciel i prezes Broadway Stages, Pawe³ Pachacz – wiceprezes Centrum Polsko S³owiañskiego, Pawe³ Gruchacz – business menager reprezentuj¹cy uniê azbestow¹ Local 78, Piotr Praszkowicz – tegoroczny Wielki Marsza³ek

Parady Pu³askiego, Richard Brzozowski –prezes Kongresu Polonii Amerykañskiej –oddzia³ Long Island, Maria Bielski – prezes Marie Sk³odowska Curie Professional Women’s Association, Honorata Pierwola – prezes Society of Polish American Travel Agents, a tak¿e Vincent Brunhard Junior – wieloletni cz³onek Pulaski Association of Business and Professional Men Inc. i zarazem syn Vicenta Brunharda Seniora, jednego z za³o¿ycieli tego stowarzyszenia.

Polskie w³adze reprezentowa³ Adrian Kubicki, konsul generalny RP w Nowym Jorku. W imprezie wziêli udzia³ tak¿e goœcie specjalni, artyœci i sportowcy, w tym przyby³y z Polski Tomasz Sobania – biegacz ekstremalny specjalizuj¹cy siê w pokonywaniu d³ugich dystansów.

Czêœæ oficjalna imprezy, któr¹ poprowadzi³ Richard Mazur, rozpoczê³a siê od powitania zgromadzonych goœci. Hymny polski i amerykañski odœpiewa³a Patrycja Pos³uszny, nastêpnie inwokacjê wyg³osi³ ksi¹dz Stanis³aw Chor¹gwicki, proboszcz parafii Œw. Franciszki De Chantal z Wantach na Long Island.

Spotkaliœmy siê dzisiaj, aby celebrowaæ osi¹gniecia cz³owieka, który wniós³ wiele do polonijnej spo³ecznoœci i naszej organizacji – powiedzia³ miêdzy innymi Robert Tarnawski, prezes Pulaski Association of Business and Professional Men Inc. Dziêkujê wszystkim cz³onkom naszego Stowarzyszenia, którzy przyczynili siê do organizacji dzisiejszego wydarzenia. Bez waszej ciê¿kiej pracy nie by³oby to mo¿liwe. Chcia³bym pogratulowaæ równie¿ tegorocznemu stypendyœcie i powitaæ

nowych cz³onków w szeregach naszej organizacji – doda³ prezes.

Bogdan Bachorowski, wiceprezes Stowarzyszenia i przewodnicz¹cy journal commitee dziêkuj¹c obecnym za przybycie wyrazi³ równie¿ wdziêcznoœæ dla wszystkich osób i organizacji, które zamieœci³y wpisy i ¿yczenia w okolicznoœciowym dzienniku. Nastêpnie sylwetkê i osi¹gniêcia Piotra Pachacza przestawi³ jego brat Pawe³, a tak¿e syn Grzegorz. Richard Mazur odczyta³ list gratulacyjny dla Piotra Pachacza, który nades³a³ Antonio Reynoso, prezydent Brooklynu. Najwa¿niejszym momentem ca³ego balu by³o oczywiœcie wrêczenie statuetki laureatowi, któremu podczas sobotniej gali towarzyszy³a rodzina:

w 1981 r. podj¹³ decyzjê o opuszczeniu ojczyzny i rozpoczêciu nowego ¿ycia w Stanach Zjednoczonych. W 1986 roku ukoñczy³ studia w Manhattan College w Riverdale uzyskuj¹c stopieñ licencjata z biochemii. W tym samym roku wraz z bratem Paw³em za³o¿y³ firmê budowlan¹ Cracovia General Contractors, a w 2019 roku siostrzan¹ firmê Korona Construction. Od 1990 roku wraz z ¿on¹ Krystyn¹, bratem Paw³em i jego ¿on¹ Mart¹ z sukcesem prowadzi równie¿ biuro podró¿y Albatros. Piotr Pachacz nale¿y do Pulaski Association of Business and Professional Men Inc. od 1992 roku, pe³ni¹c przez ten czas ró¿ne funkcje w organizacji, w tym dwukrotnie zasiadaj¹c na stanowisku prezesa. Od 1996 nale¿y tak¿e do Stowarzyszenia Polsko-Amerykañskich Biur Podró¿y (SPATA) bêd¹c obecnie jego wiceprezesem. Zaanga¿owanie Piotra Pachacza w promocjê Polski za granic¹ zosta³o docenione w 2003 r. przyznaniem mu przez Polsk¹ Izbê Turystyki medalu „Za Zas³ugi dla Turystyki”. W uznaniu jego zas³ug dla Polonii,

¿ona Krystyna, synowie Grzegorz i Filip, oraz brat Pawe³.

Piotr Pachacz odebra³ wyró¿nienie z r¹k prezesa Roberta Tarnawskiego, a wiceprezes Bogdan Bachorowski wrêczy³ kwiaty ¿onie laureata, Krystynie.

Chcia³bym przede wszystkim podziêkowaæ za wasz¹ obecnoœæ i tak liczne przybycie na dzisiejsz¹ uroczystoœæ – powiedzia³ miêdzy innymi w swoim przemówieniu Piotr Pachacz. To du¿y zaszczyt dla mnie, ¿e zjawi³o siê tak wiele osób reprezentuj¹cych rozmaite organizacje z terenu nowego Jorku i okolic. Dziêkujê swojej rodzinie, w szczególnoœci ¿onie Krystynie za cierpliwoœæ i mojemu bratu Paw³owi za wieloletnie partnerstwo i wsparcie Jednoczeœnie jestem szczêœliwy i dum-

w 2009 roku zosta³ on równie¿ odznaczony przez zmar³ego Prezydenta RP Lecha Kaczyñskiego Polskim Z³otym Krzy¿em Zas³ugi. Podczas Œwiatowej Konwencji Polonii w Tarnowie, która odby³a siê w sierpniu 2019 roku, Piotr Pachacz otrzyma³ odznakê Zas³u¿ony dla Turystyki przyznan¹ przez Ministerstwo Sportu i Turystyki. Ponadto w 2019 roku otrzyma³ on wyró¿nienie od Erica Adamsa, ówczesnego prezydenta Brooklynu, w uznaniu dla jego zas³ug dla lokalnej spo³ecznoœci. Piotr Pachacz od wielu lat pozostaje w zwi¹zku ma³¿eñskim z Krystyn¹ i ma dwóch synów: Filipa Pachacza, który jest absolwentem Polytechnic Institute of NYU i Grzegorza Pachacza, który ukoñczy³ Manhattan College i The New School.

ny, ¿e jako organizacja ci¹gle siê rozwijamy i mamy wielu nowych cz³onków.

W trakcie imprezy stypendium organizacji w wysokoœci czterech tysiêcy dolarów otrzyma³ Sebastian Wodecki, student in¿ynierii chemicznej na Stevens Institute Of Technology.

Wa¿nym momentem uroczystoœci by³o powitanie w szeregach Pulaski Association of Business and Professional Men Inc. nowych cz³onków, którzy z r¹k prezesa Roberta Tarnawskiego otrzymali pami¹tkowe plakiety. Cz³onkami organizacji w 2024 roku zostali: Pawe³ Kostyra, Pawe³ Kapusta, Daniel Zajdel i Robert Krakowiak.

Czêœæ artystyczna wieczoru rozpoczê³a siê od du¿ej niespodzianki – nale¿y za ni¹ uznaæ odegranie na tr¹bce przez Paw³a Pachacza patriotycznej pieœni „God Bless America”. Wykonanie tego utworu zadedykowa³ bratu, otrzymuj¹c za swój wystêp gor¹ce oklaski od zaskoczonej publicznoœci. Nastêpnie na parkiecie pojawili siê tancerze z Polish American Folk Dance Company, którzy zaprezentowali wi¹zankê tañców ludowych oraz zaprosili obecnych do tradycyjnego poloneza.

Nie brakowa³o kolejnych atrakcji i niespodzianek. Doœæ nieoczekiwanie zjawi³ siê pó³finalista polskiej edycji programu X-Factor Rafa³ Majewski, który przy aplauzie publicznoœci zaœpiewa³ utwór Sway, znany standard muzyki pop wylansowany przed laty przez Deana Martina. Z kolei mened¿er bokserski £ukasz Kownacki, przedstawi³ bokserów, których promuje w USA. W tym gronie znaleŸli siê miêdzy innymi: Maciej Sulêcki, Adrianna Jêdrzejczyk i Jan Lodzik.

Ostatnim oficjalnym punktem uroczystoœci by³a loteria fantowa, w trakcie której mo¿na by³o wygraæ bilety lotnicze do Polski, a tak¿e najnowszego iPhone’a 15 Pro. Nastêpnie rozpoczê³y siê tañce, które trwa³y do póŸnych godzin nocnych.

Za organizacje sobotniego bankietu odpowiedzialni byli nastêpuj¹cy cz³onkowie Pulaski Association of Business and Professional Men Inc.: Robert Tarnawski (prezes), Bogdan Bachorowski (Journal Chairman), Pawe³ Pachacz (Banquet Chairman), Mariusz Konopka (Ticket Chairman), Romulad Magda (Journal Co-Chairman), Krzysztof Baran (Journal Co-Chairman), Pawe³ Kostyra (Journal Co-Chairman), Artur Dybanowski (Banquet Co-Chairman), Dariusz Knapik (Banquet Co-Chairman), Roger Kwapisiewicz (Ticket Co-Chairman), Oskar Orent (Ticket Co-Chairman) i Chris Kwapisiewicz (Ticket Co-Chairman). F

15 www.kurierplus.com KURIER PLUS 13 KWIETNIA 2024
OT
ARCHIWUM
ORGANIZACJI Piotr Pachacz (z prawej) otrzyma³ statuetkê z r¹k Roberta Tarnawskiego, prezesa Pulaski Association of Business and Professional Men Inc. Wspólne zdjêcie cz³onków Pulaski Association of Business and Professional Men Inc. Stoj¹ od lewej: Bogdan Bachorowski, Krystyna Pachacz, Piotr Pachacz, Robert Tarnawski i Richard Mazur. Piotr Pachacz urodzi³ siê 16 czerwca 1961 roku w Krakowie. By³ studentem pierwszego roku Collegium Medicum Uniwersytetu Jagielloñskiego, kiedy

Koniecpolski pod Ochmatowem (1644)

Tatarskie zagony dociera³y na Wo³yñ, w okolice Lwowa, a niekiedy nawet przekracza³y rzekê San. Tatarzy napadali na ziemie polskie nie po to, aby zyskaæ zdobycze terytorialne, ale po to, aby zdobyæ ³upy i wzi¹æ w jasyr jak najwiêksz¹ iloœæ ludzi, których sprzedawano póŸniej na targach niewolników w Stambule. Te ³upy by³y podstaw¹ egzystencji Tatarów.

Ciê¿ar obrony polskiej granicy przed Tatarami spoczywa³ na barkach wojska kwarcianego. Nie by³o to wojsko liczne i czêsto musia³o ono liczyæ na wsparcie prywatnych armii kresowych magnatów, a tak¿e tzw. kozaków rejestrowych. Tatarzy byli niezwykle groŸnym przeciwnikiem. Byli waleczni i poruszali siê bardzo szybko. W walce byli zdeterminowani i nieustêpliwi. £atwiej ich by³o dopaœæ gdy wracali na Krym obci¹¿eni ³upami, ni¿ gdy wkraczali w polskie granice.

Jednym z najbardziej doœwiadczonych polskich dowódców w walce z Tatarami by³ hetman Stanis³aw Koniecpolski. W 1624 r. rozbi³ Tatarów w bitwie pod Martynowem i odpar³ najazd Abazy-paszy w 1633 r. Rozbudowa³ te¿ system kresowych fortalicji, w których mog³a siê chroniæ przed Tatarami miejscowa ludnoœæ.

W 1643 roku na Krymie panowa³ g³ód, a gdy kozacy pod Oczakowem przejêli ogromne stada tatarskiego byd³a, orda zawrza³a gniewem i chêci¹ odwetu. Hospodar mo³dawski Bazyli Lupu jako pierwszy doniós³ o gotowoœci Tatarów do ataku na Polskê. Potwierdzili to szpiedzy hetmana Stanis³awa Koniecpolskiego, a on sam wys³a³ ostrze¿enie do szlachty zamieszkuj¹cej tereny przygraniczne. Si³y polskie nie by³y imponuj¹ce, ale 27 grudnia do³¹czy³a do nich jazda ksiêcia Jeremiego Wiœniowieckiego. Tymczasem tatarska orda zniknê³a gdzieœ w stepie. Odnaleziono j¹ na pocz¹tku stycznia 1644 roku i wówczas okaza³o siê, ¿e dowodzi³ nimi nie chan Mehmed IV, a murza perekopski Tuhaj-bej, który utkwi³ w pamiêci wielu Polaków po tym, jak brawurowo odtworzy³ jego postaæ Daniel Olbrychski w ekranizacji powieœci Henryka Sienkiewicza „Pan Wo³odyjowski”. Tatarzy szukali dogodnego miejsca aby po lodzie przekroczyæ Dniepr. Rzeka jednak nie wszêdzie zamarz³a i wiele tatarskich koni utonê³o, gdy lód pod ich kopytami okaza³ siê zbyt cienki. Ordyñcy cierpieli tak¿e z powodu dotkliwego zimna. Tatarom uda³o siê przekroczyæ rzekê dopiero 23 stycznia, a Koniecpolski natychmiast zebra³ swoje chor¹gwie, w których mimo mrozu atmosfera by³a znakomita. ¯o³nierze kochali swojego hetmana i chêtnie s³u¿yli pod jego rozkazami. Wielu z nich w spisywanych przed bitwami testamentach ustanawia³o go opiekunem swych

dzieci wierz¹c, ¿e gdy zgin¹, Koniecpolski o nich nie zapomni.

Najwiêksz¹ trudnoœci¹ prowadzenia wojny z Tatarami by³o ustalenie szlaku jaki wybior¹, a Koniecpolski chcia³ zatrzymaæ ich zanim jeszcze wejd¹ w g³¹b kraju. Podzieli³ swoje si³y na trzy grupy wysy³aj¹c wojsko kniazia Wiœniowieckiego i kozaków komisarza królewskiego Miko³aja Zaæwilichowskiego na ich poszukiwanie.

Tatarów odnalaz³y jednak jego w³asne oddzia³y i okaza³o siê ¿e jest ich prawie 20 tysiêcy! Si³y Koniecpolskiego nie przekracza³y w tym momencie 10 tysiêcy ¿o³nierzy, ale ochota do walki by³a tak du¿a, ¿e najbardziej martwiono siê tym, ¿e Tatarzy zrezygnuj¹ z wyprawy na Polskê i zmieni¹ kierunek na Moskwê.

Koniecpolski ruszy³ spiesznie Tatarom naprzeciw zamierzaj¹c spotkaæ ich pod Ochmatowem. Z ochmatowskiego zamku bito z dzia³ aby daæ znaæ polskiemu hetmanowi o zbli¿aj¹cych siê Tatarach. Tuhaj-bej nie by³ zadowolony, ¿e tak szybko zosta³ wykryty przez Polaków ale od wziêtych do niewoli jeñców dowiedzia³ siê, ¿e si³y Koniecpolskiego s¹ niewielkie a on mia³ przecie¿ pod swoj¹ komend¹ najlepszych wojowników w ca³ej ordzie.

Ochmatów by³ miasteczkiem trudnym do zdobycia. Le¿a³ nad rozlewiskiem rzeki Tykicz otoczony z trzech stron stawami. Podczas srogiej zimy jaka wtedy panowa³a, stawy zamarz³y i wojsko Koniecpolskiego po lodzie dosz³o do miasteczka i ustawi³o siê w obronnym szyku.

Hetman widzia³ jak na d³oni Tatarów, ale nie wiedzia³ jak szybko dotr¹ pod Ochmatów wojska Wiœniowieckiego i kozacy. Postanowi³ zwi¹zaæ Tatarów walk¹ wysy³aj¹c im na przeciw harcowników wierz¹c, ¿e sprowokuj¹ wroga do frontalnego ataku. Hetman wielki koronny uzna³, ¿e mo¿e wygraæ tê bitwê nawet bez wojsk Wiœniowieckiego. Mia³ w swoich szeregach doœwiadczonych i s³awnych wodzów takich jak wojewoda czernihowski Marcin Kalinowski, starosta ropczycki, ksi¹¿ê Samuel Korecki. By³y z nim chor¹gwie ksi¹¿¹t Lubomirskiego i Potockiego, a husari¹ dowodzi³ Stefan Czarniecki. Do tego dzieñ na stoczenie bitwy by³ piêkny i s³oneczny, ale kiedy harcownicy rozkrêcili siê na dobre na Ochmatów spad³a mg³a tak gêsta, ¿e jak pisa³ Ostroróg: „ledwieœmy siê sami miêdzy sob¹ widzieæ mogli”. Nag³a mg³a powstrzyma³a Tatarów przed frontalnym atakiem, ale zanim do tego dosz³o Tuhaj-bej szybko spostrzeg³ swój b³¹d przyjmuj¹c bitwê bez nale¿ytego rozpoznania si³ przeciwnika tyle, ¿e na zmianê decyzji by³o ju¿ za póŸno. Jakby tego by³o ma³o pod miastem pojawi³y siê si³y Wiœniowieckiego i kozacy Za-

æwilichowskiego, prosz¹c hetmana o zrobienie im miejsca w szyku. Sytuacja Tatarów z minuty na minutê stawa³a siê coraz trudniejsza. Po³¹czona w jedn¹ ca³oœæ polska armia liczy³a sobie ponad 19 tysiêcy ludzi, do których do³¹czyli jeszcze uzbrojeni mieszkañcy okolicznych w³oœci hetmana dowodzeni przez dzier¿awcê tych wsi, rotmistrza Jakuba Kaliñskiego.

Kronikarz Stanis³aw Oœwiêcim napisa³ wówczas, ¿e „po przywitaniu i mi³ym ob³apieniu, nie trzymaj¹c d³ugo na rzeczy nieprzyjaciela” hetman nakaza³ atak husarii Czarnieckiego na Tatarów pilnuj¹cych przejœcia na grobli, która „z tak¹ furyj¹ na nich napad³a, ¿e im siê i obróciæ nie dali”. Polska armia z ochoczym impetem ruszy³a przez groblê tak siê spiesz¹c do boju, ¿e powsta³ na grobli zator. Ksi¹¿ê Wiœniowiecki ze swoim wojskiem ruszy³ po s³abym po odwil¿y lodzie i uderzy³ na prawe skrzyd³o Tatarów obracaj¹c ich w perzynê. Tuhaj-bej widz¹c, ¿e bitwa jest ju¿ przegrana rzuci³ przeciwko Polakom swoj¹ stra¿ tyln¹ i pod jej os³on¹ z g³ównymi si³ami rzuci³ siê do ucieczki. Koniecpolski przeciwko tatarskiej ariergardzie wytoczy³ dzia³a i ³awa polskiej jazdy prze³ama³a opór Tatarów ruszaj¹c w pogoñ za g³ównymi si³ami Tuhaj-beja. Zwyciêstwo si³ polskich by³o kompletne i zw³aszcza ci, zaprawieni w bojach z Tatarami nie mogli uwierzyæ, ¿e z doborowym wojskiem Tuhaj-beja posz³o im tak ³atwo. Nie wszyscy zdo³ali nawet wzi¹æ udzia³ w walce i za niedobitkami Tatarów pognali tylko ci, co mieli najbardziej r¹cze konie. Tymczasem konie Tatarów by³y zmêczone ponad miesiêczn¹ podro¿¹ i wielu ordyñców porzuca³o je uciekaj¹c pieszo. Polacy nie ustêpowali, siekli wroga i œcigali Tatarów a¿ do granicy Dzikich Pól. Stanislaw Oœwiêcim zapisa³: „gdyby ze dwie godziny s³oñce d³u¿ej trwa³o, noga by ich nie usz³a.”

Koniecpolski chcia³ kontynuowaæ poœcig, ale konie jazdy Wiœniowieckiego

i kozaków te¿ by³y wymêczone ca³odniow¹ forsown¹ drog¹ pod Ochmatów. Ciê¿ka jazda tak¿e nie nadawa³a siê do pogoni za szybkim i lekkim przeciwnikiem. W tej sytuacji hetman wybra³ ochotników, którzy na drugi dzieñ mieli kontynuowaæ poœcig. Piêæ tysiêcy jeŸdŸców pod wodz¹ Zaæwilichowskiego przez 80 kilometrów goni³o Tatarów przypieraj¹c ich w koñcu do Dniepru pod Sin¹ Wod¹. Lód na rzece by³ kruchy, ale spanikowani ordyñcy nie mieli wyboru i ruszyli na drug¹ stronê. Setki ich utonê³o. Okaza³o siê jednak, ¿e Tatarzy po drodze podzielili siê na trzy grupy i tym zmylili pogoñ, bo si³y polskie dogoni³y tylko jedn¹ z nich. Jedna z tatarskich grup przeje¿d¿a³a ko³o Czehrynia i postanowi³a uderzyæ na miasto, s¹dz¹c, ¿e jest ono pozbawione za³ogi, która do³¹czy³a do si³ Koniecpolskiego. Zdobycie miasta da³oby Tatarom jeñców i ³upy i chocia¿ w czêœci powetowa³o straty tej katastrofalnej wyprawy. Nie wiedzieli, ¿e pod Ochmatów posz³a tylko czêœæ broni¹cych miasta kozaków. Na Tatarów od ty³u uderzy³ pu³k czerkaski i rozniós³ ordyñców na szablach. Czehryñski pu³k kozacki wyruszy³ wówczas na u³usy tatarskie pod Perekopem pal¹c i niszcz¹c wszystko na mod³ê tatarsk¹. To ostatecznie zakoñczy³o kampaniê ochmatowsk¹.

Bitwa pod Ochmatowem by³a najwiêkszym zwyciêstwem wojsk Rzeczypospolitej nad Tatarami w historii. Tatarzy tak¿e nigdy wczeœniej nie ponieœli podobnie dotkliwej klêski. Ulotki ze sprawozdaniem z tej bitwy rozesz³y siê po Niemczech, W³oszech i Francji, a nazwisko Koniecpolskiego sta³o siê s³awne w ca³ej Europie. W Polsce zgotowano hetmanowi Koniecpolskiemu owacjê, a w koœcio³ach wznoszono mod³y w intencji zwyciêstwa. Stanis³aw Koniecpolski okaza³ siê znakomitym strategiem bo w³aœciwie obsadzi³ granice, przewidzia³ trasê pochodu Tatarów, odpowiednio pokierowa³ grupami wojska i wreszcie umiejêtnie dowodzi³ walk¹ i poœcigiem. Polskiej armii po raz pierwszy uda³o siê pobiæ Tatarów kiedy wkraczali do Rzeczypospolitej. Poprzednio udawa³o ich siê gromiæ tylko wtedy, gdy obci¹¿eni ³upami wracali na Krym.

Zwyciêstwo to zachêci³o króla W³adys³awa IV do ostrzejszych kroków przeciwko Turcji i ostatecznej rozprawy z Tatarami. Do pos³a weneckiego Tiepolo polski król maj¹c na myœli Tatarów mia³ powiedzieæ, ¿e: trzeba ju¿ raz ten kolec z oka sobie wyj¹æ” i maj¹c do dyspozycji wodza klasy Koniecpolskiego by³o to jak mo¿liwe. Tyle, ¿e historia jak zawsze potoczy³a siê swoj¹ drog¹…

KURIER PLUS 13 KWIETNIA 2024 www.kurierplus.com 16
Hetman wielki koronny Stanis³aw Koniecpolski Walka z Tatarami Bitwa kozaków z Tatarami – obraz Józefa Brandta W jasyr – obraz Antoniego Piotrowskiego W XVII wieku kresy po³udniowo wschodnie Rzeczypospolitej, a zw³aszcza tereny Ukrainy naddnieprzañskiej i Podola by³y nieustannie zagro¿one najazdami tatarskimi. Tuhaj Bej z obrazu Jana Matejki

El¿bieta Baumgartner radzi

Nie zostañ „finansowym mu³em”

Mechanizm „mu³a finansowego” to technika wykorzystywana przez oszustów do prania brudnych pieniêdzy. Przestêpcy anga¿uj¹ finansowych mu³ów – pomocników, którzy wykorzystuj¹ swoje konta bankowe do przekazywania pieniêdzy innej osobie, elektronicznie albo w gotówce, a za poœrednictwo dostaj¹ prowizjê. Po polsku mo¿na powiedzieæ, ¿e jest to proceder „na s³upa”, choæ angielski termin „mu³ finansowy” (money mule) ju¿ siê w Polsce przyj¹³. Prane pieni¹dze pochodz¹ z nielegalnych Ÿróde³: z kradzie¿y, oszustw, ³apówek, handlu narkotykami czy broni¹ i innych form dzia³alnoœci w szarej strefie. Zorganizowane sieci mu³ów finansowych tak siê rozpleni³y w Europie, w Stanach i na ca³ym œwiecie, ¿e w ubieg³ym roku organy œcigania 30 krajów zainicjowa³y globaln¹ kampaniê, której celem by³o zwalczanie tych siatek oraz uœwiadamianie ofiarom, ¿e wysy³ane przez nich œrodki pochodz¹ z przestêpczego procederu. Oferta ³atwej pracy Cyberprzestêpcy rekrutuj¹ „s³upy” na ró¿ne sposoby. Najczêœciej w mediach spo³ecznych pojawia siê atrakcyjna propozycja pracy. Na przyk³ad na polskim Facebooku pojawi³ siê nastêpuj¹cy anons: „Oferujê pracê w finansowej firmie, praca dla ka¿dego, zarobki od 2,100 z³ netto w miesi¹cu za 2-3 godziny pracy dziennie. Legalna firma, umowa o pracê, prowizja. Wiêcej informacji udzielê prywatnie.” Ten, kto da³ siê skusiæ, dowiedzia³ siê mailem, ¿e rekruter pracuje w znanej firmie PayPro, która dzia³a miêdzy innymi w bran¿y p³atnoœci online i poszukuje „testerów” albo „poœredników p³atnoœci”. Przez pierwszy miesi¹c na konto testera maj¹ przychodziæ losowo generowane przelewy z systemu firmy typu Elixir, Express Elixir, Sorbnet itd. Tester ma zadanie wyp³acaæ pieni¹dze bankomatem lub w oddziale banku, a nastêpnie wp³acaæ na czyjeœ konto, za co otrzymywaæ bêdzie 5-procentow¹ prowizjê. Komunikacja z firm¹ za poœrednictwem Gadu-Gadu. Je¿eli tester siê sprawdzi, po próbnym miesi¹cu dostanie umowê na 12 miesiêcy.

Inna firma og³asza³a, ¿e udziela krótkoterminowych „chwilówek” i potrzebuje ludzi do robienia przelewów na konta po¿yczkobiorców za 10-procentow¹ prowizjê, wyp³acan¹ tego samego dnia. Nieœwiadomym trudno oprzeæ siê takiej propozycji. Otwieranie licznych kont, otrzymywanie przelewów, wyp³acanie gotówki z bankomatu i przesy³anie œrodków osobom trzecim od razu wygl¹da na przekrêt, ale ofiary skuszone ³atwymi i du¿ymi zarobkami pozostaj¹ naiwne, wierz¹, bo chc¹ wierzyæ, w testowanie systemu albo rozsy³anie chwilówek. Z biegiem czasu domyœla-

j¹ siê, ¿e s¹ ma³ymi trybikami w przestêpczej maszynie, ale bywaj¹ zastraszani.

Samarytanin potrzebny

Du¿e szajki najmuj¹ wieku mu³ów finansowych, którzy wielokrotnie przelewaj¹ pieni¹dze miêdzy finansowymi instytucjami, aby utrudniæ bankom, dostawcom us³ug finansowych i organom œledczym ich namierzenie.

Ka¿da metoda znalezienia kandydatów jest dobra. Rekruterzy podaj¹ siê w sieci za atrakcyjne kobiety, które potrzebuj¹ pomocy, albo za bogatych spadkobierców, szukaj¹cych dobrego samarytanina, który pomo¿e im przenieœæ wielomilionowy spadek z ich egzotycznego afrykañskiego kraju. Mo¿esz dostaæ maila od ojca, który szuka sposobu na transfer œrodków do Stanów na op³acenie operacji swego dziecka. W najlepszym przypadku zostaniesz wykorzystany za s³upa, w najgorszym –oszuœci opró¿ni¹ ci konto bankowe.

Najbardziej podatni na rekrutacjê bywaj¹ ludzie m³odzi, bezrobotni, studenci i osoby w trudnej sytuacji ekonomicznej. Szczególnie nara¿eni s¹ imigranci, nie obeznani z realiami nowego kraju.

Konsekwencje pracy jako „mu³ finansowy”

Wys³uguj¹c siê mu³ami, oszuœci nie wykonuj¹ brudnej roboty samodzielnie, zachowuj¹ anonimowoœæ, a wszelkie konsekwencje spadaj¹ na mu³a.

Banki nie s¹ naiwne, mog¹ zamkn¹æ twój rachunek i nie bêdziesz móg³ otworzyæ nowego, bo trafisz na czarn¹ listê bankowych klientów, jak¹ prowadzi m.in. firma ChexSystems. Gdy zostaniesz z³apany przez organy œcigania, to jako uczestnik przestêpczej dzia³alnoœci mo¿esz zostaæ skazany na grzywnê czy karê wiêzienia. Posiadanie historii kryminalnej bardzo zaszkodzi ci w ¿yciu i mo¿e przyczyniæ siê nawet do deportacji ze Stanów. A osoba deportowana z powodów kryminalnych zostaje pozbawiona emerytury Social Security. Ponadto, mo¿esz zostaæ wci¹gniêty w przestêpcz¹ machinê bez mo¿liwoœci wycofania siê. Przestêpcy bêd¹ ciê szanta¿owaæ czy groziæ przemoc¹, jeœli nie zechcesz kontynuowaæ wspó³pracy.

Znaki ostrzegawcze

Miej siê na bacznoœci, je¿eli og³aszana w sieci oferta pracy jest zbyt atrakcyjna, by mog³a byæ prawdziwa, a firma nie stawia ¿adnych wymagañ dotycz¹cych wykszta³cenia lub doœwiadczenia zawodowego. Podejrzany jest adres mailowy nadawcy stworzony z wykorzystaniem bezp³atnej us³ugi internetowej (Gmail, Yahoo!, Outlook itp.), albo gdy nazwa domeny i login nie pasuj¹ do nazwy firmy. Aby uwiarygodniæ oszustwo, przestêpcy ko-

piuj¹ witrynê internetow¹ prawdziwej firmy o podobnym adresie URL.

Rekrutrzy mog¹ sami ciê namierzyæ. Na przyk³ad, dostaniesz maila lub SMS-a, w którym nieznajoma osoba obiecuje ³atwy zarobek albo prosi o pomoc za pieni¹dze. Nie wierz w ¿adne propozycje, szczególnie, je¿eli wiadomoœæ zawiera z³¹ pisowniê oraz b³êdy ortograficzne.

Powód proponowanej dzia³alnoœci mo¿e byæ ró¿ny, ale zawsze bêdziesz proszony o podanie numeru konta bankowego, a wszystkie interakcje i transakcje bêd¹ wykonywane on-line. Dostaniesz propozycjê dodatkowej hojnej prowizji, jeœli znajdziesz wiêcej mu³ów finansowych.

B¹dŸ pewny, ¿e swojego rekrutera nigdy osobiœcie nie spotkasz, ani nie poznasz jego to¿samoœci. Gdy grunt zacznie paliæ siê pod nogami, on zniknie, zostawiaj¹c ciê w rêkach organów œcigania. Œrodki zapobiegawcze

W³adze Unii Europejskiej opracowa³y broszurê, równie¿ w jêzyku polskim, która wyjaœnia mechanizm prania pieniêdzy i rolê finansowych mu³ów. Mo¿na j¹ znaleŸæ tu: https://www.europol.europa.eu/sites/ default/files/documents/pl_flyers. pdf Broszura podaje wskazówki:

➦ B¹dŸ dociekliwy, sprawdzaj ka¿d¹ firmê lub osobê, która oferuje pracê.

➦ Pod ¿adnym pozorem nie podawaj nikomu numeru swojego konta bankowego, swoich danych osobowych ani danych do logowania do bankowoœci internetowej. ➦ Odrzuæ wszelkie oferty dotycz¹ce ³atwego zarobku. Jeœli oferta brzmi zbyt dobrze, aby mog³a byæ prawdziwa, to prawdziwa nie jest.

El¿bieta Baumgartner

nie jest prawnikiem, a artyku³ ten nie powinien byæ uwa¿any za poradê prawn¹. Jest autork¹ wielu ksi¹¿ek-poradnikówo profilu finansowym i konsumenckim, m.in. „Jak chowaæ pieni¹dze przed fiskusem”, „Podrêcznik ochrony maj¹tkowej” i „Jak oszczêdzaæ na podatkach” i wielu innych. S¹ one dostêpne w ksiêgarni Polonia, 882 Manhattan Ave., Greenpoint, albo bezpoœrednio od wydawcy

Poradnik Sukces, 255 Park Lane, Douglaston, NY 11363, tel. 1-718-224-3492

www.PoradnikSukces.com

poczta@poradniksukces.com

➦ Jeœli ktoœ poprosi ciê o transfer pieniêdzy za poœrednictwem twojego konta bankowego w zamian za gotówkê, to znak, ¿e masz zostaæ finansowym mu³em. To jest przestêpcze pranie pieniêdzy, czego konsekwencje mog¹ byæ dla ciebie powa¿ne.

➦ Jeœli podejrzewasz, ¿e sta³eœ siê czêœci¹ sieci zwi¹zanej z praniem pieniêdzy, wycofaj siê natychmiast. Powiadom swój bank lub dostawcê p³atnoœci oraz z³ó¿ zawiadomienie na policji. Wniosek: Nigdy nie rób przelewów za kogoœ, nie udostêpniaj swego konta nikomu – dla swojego bezpieczeñstwa. Uczestniczenie w procederze prania brudnych pieniêdzy to przestêpstwo, za które mo¿e ci groziæ odpowiedzialnoœæ karna, z pozbawieniem wolnoœci i deportacj¹ ze Stanów. ❍

Nie ubiegaj siê o emeryturê zanim nie poznasz przepisów i pu³apek

Labirynt emerytur imigranta

wyjaœniaj¹ unikalne ksi¹¿ki El¿biety Baumgartner

„Emerytura polska i amerykañska” – ich ³¹czenie i skutki Umowy o zabezpieczeniu spo³ecznym. Cena $35 + $5 za przesy³kê.

„WEP: Jak walczyæ z redukcj¹ Social Security dla Polaków”. Unikalne informacje. Cena $30 + $5 za przesy³kê.

“Ubezpieczenie spo³eczne Social Security”. Dowiedz siê, jak maksymalizowaæ œwiadczenia swoje i rodziny. $35 +$5 za przesy³kê.

Równie¿: “Powrót do Polski” ($35+$5), „Emerytura reemigranta w Polsce” – dla seniorów wracaj¹cych do kraju ($35+$5), „Obywatelstwo z przeszkodami” ($35+$5).

Ksi¹¿ki s¹ uaktualnione na rok 2023 i dostêpne w ksiêgarni Polonia, 882 Manhattan Ave., Greenpoint, albo od wydawcy: Poradnik Sukces, 255 Park Lane, Douglaston, NY 11363, tel. 718-224-3492

www.PoradnikSukces.com

17 www.kurierplus.com KURIER PLUS 13 KWIETNIA 2024

● INSTALACJA NOWYCH BOILERÓW

● ZAMIANA BOILERÓW OLEJOWYCH NA GAZOWE

● USUWANIE GAS, NATIONAL GRID, DEPT OF BUILDINGS VIOLATIONS

● RPZ/BACKFLOW PREVENTER INSTALACJA & COROCZNE SERWISY

● CON ED/ NATIONAL GRID GAS SERVICE RESOTRATION

● INSPEKCJE SYSTEMÓW LINII GAZOWYCH ZGODNIE Z LOCAL LAW 152

ANIA TRAVEL AGENCY

57-53 61st Street, Maspeth, N.Y. 11378 Tel. 718-416-0645, Fax 718-416-0653

✓ Bilety Lotnicze ✓ Wysy³ka pieniêdzy i paczek

✓ T³umaczenia ✓ Sprawy imigracyjne

✓ Notariusz

Fortunato Brothers

289 MANHATTAN AVE. (blisko Metropolitan Ave.) BROOKLYN, N.Y. 11211; Tel. 718-387-2281 Fax: 718-387-7042

CAFFE - PASTICCERIA

ESPRESSO - SPUMONI

GELATI - CAKES

W³oska ciastkarnia czynna do 22:00, a w pi¹tek i sobotê do pó³nocy. Zapraszamy.

Zapraszamy do s³uchania Radio RAMPA na czêstotliwoœci WSNR 620 AM w NY, NJ, CT w soboty od 15:00 do 21:00

Zasiêg Radio RAMPA 620 AM to piêæ dzielnic Nowego Jorku, a tak¿e Long Island, stany New Jersey i Connecticut, czyli najwiêksze skupiska Polonii na Pó³nocno-Wschodnim Wybrze¿u USA. Ponadto, sobotni¹ audycjê, bez zmian, s³uchaæ bêdzie mo¿na za poœrednictwem naszej strony internetowej www.RadioRAMPA.com oraz aplikacji RAMPA na telefony komórkowe. Wszystko bezp³atnie.

✓ Rozliczenia podatków indywidualnych i biznesowych (jeden w³aœciciel, partnerstwo, korporacja),

✓ Pe³n¹ ksiêgowoœæ ✓ Rejestracjê i rozwi¹zywanie biznesów

110 Norman Ave, Brooklyn, NY 11222 718-383-0043 lub 917-833-6508

KURIER PLUS 13 KWIETNIA 2024 www.kurierplus.com 18 Zamów og³oszenie drobne Cena $10 za maksimum 30 s³ów Anna-Pol Travel 821 A Manhattan Ave. Brooklyn, NY 11222 Tel. 718-349-2423 WWW.ANNAPOLTRAVEL.COM MICHA£ PANKOWSKI TAX & CONSULTING EXPERT
Rejestracja biznesu i licencje
Konsultacje
Bezpodatkowa zamiana domów
#SS - korekty danych
Ksiêgowoœæ
Rozliczenia podatkowe indywidualne i biznesowe, w tym samochodów ciê¿arowych Us³ugi w zakresie: Email: Info@mpankowski.com 96 Manhattan Avenue Suite 27 (na piêtrze) - Brooklyn, NY 11222 Tel: (718) 609-1560, (718) 383-6824, Fax: (718) 383-2412 tel. 718-609-0088 email: Kobomusic@verizon.net
z tradycjami
Bo¿ena Konkiel Nauka gry
fortepianie, gitarze i skrzypcach oraz lekcje œpiewu
Szko³a
Rejestracja
na

Miejskie ¿ycie

By³a mowa o miastach funkcjonuj¹cych, têtni¹cych ¿yciem. Dziœ dla odmiany o upadku, zniszczeniu miast. Nie, nie bêdzie to tekst o Nowym Jorku, ale o specyficznym cyklu obrazów o wspólnym tytule „Naturalne losy imperium”.

Amerykañski artysta Thomas Cole pos³u¿y³ siê historyczn¹ metafor¹ dla zobrazowania swojej tezy – znanej ju¿ czytelnikom tego cyklu: miasto jest siedliskiem z³a i wystêpku; jego wielkoœæ i wspania³oœæ s¹ iluzoryczne, dostatek – z³udny, a potêga – chwilowa. Przyroda, wiejskie ¿ycie stanowi egzystencjê zgodn¹ z porz¹dkiem natury, czyli wysoce etyczn¹. Zaœ metafor¹ dla Cole’a by³o jakieœ wyimaginowane miasto-pañstwo staro¿ytnoœci, jak w odniesieniu do historii – powiedzmy Troja, albo Ateny czy Rzym. Piêæ jednakowej wielkoœci obrazów jego autorstwa mo¿na obejrzeæ w New York Historical Society przy 170 Central Park West.

Cole urodzi³ siê w Anglii, gdzie tego typu cykle malarskie by³y bardzo popularne; rzecz w Ameryce, dok¹d siê przeprowadzi³ w wieku 18 lat – nieznana.

Prawid³owoœæ dziejów w obrazach

Na pierwszym obrazie malarz przedstawi³ fragment dzikiego zak¹tka nad morzem wœród lasów i gór. Wzburzone fale morskie bij¹ o brzeg, ale nie zak³ócaj¹ ¿ycia zgrzebnej egzystencji tubylczej ludnoœci zgromadzonej wokó³ potê¿nego ogniska. S³omiane sza³asy wokó³ sugeruj¹ doœæ prymitywny poziom ¿ycia w pe³nej symbiozie z natur¹: jedni ³owi¹ ryby, p³yn¹c ³odziami po rzece wpadaj¹cej do morza; inni poluj¹. Uprawne pole w g³êbi dope³nia wizerunku egzystencji w pe³nym zespoleniu z przyrod¹.

Drugi obraz przedstawia wrêcz arkadyjsk¹, idealn¹, b³ogoœæ ludzi egzystuj¹cych ju¿ nie w stanie dzikoœci, ale wœród ogrodów i leœnych alei. Odpoczywaj¹, poœwiêcaj¹ siê sztuce, rozmyœlaniom, buduj¹cym rozmowom. Daleka, w klasycznym stylu œwi¹tynia i spokojna rzeka poni¿ej dope³niaj¹ wizerunku antycznego idealnego bytowania jak sobie wyobra¿ano staro¿ytn¹ Grecjê. Pasterz z owcami i m³oda para tañcz¹ca na polance pod drzewami sugeruj¹ sielankow¹ beztroskê i spokój, kultywowanie sztuk i nauk. Trzeci obraz, którego kopiê za³¹czam, zawiera wizerunek starodawnego miasta, zajmuj¹cego oba brzegi rzeki. Klasyczne w stylu zabudowania piêtrz¹ siê wokó³. Poœrodku zaœ jakiœ zwyciêzca – w³adca b¹dŸ wódz armii ubrany w czerwon¹ togê – prowadzony jest w triumfie przez kamienny most. Jedzie na powozie zaprzêgniêtym do s³onia Na spotkanie wychodz¹ mu nadobne panie królewskiego dworu. Na rzece z³ocone ¿aglowce, fantastyczne w wygl¹dzie, manieryczne w kszta³cie ³odzie. Wszêdzie wokó³ widzimy rozradowane, wiwatuj¹ce t³umy: potêga miasta siêga szczytu. Dostatek i przepych, kolumnady i marmurowe wielkie schody, przesada w zabudowie i zachowaniu, ubiorze, ozdobach niedwuznacznie wskazuj¹, i¿ jad dekadencji ju¿ s¹czy siê w mieszkañców. Na czwartym p³ótnie ogl¹damy dramatyczny obraz wojny, podboju miasta, zdobycia go przez wrogów. Scena pe³na krwi, przemocy, gwa³tu i zniszczeñ. Pos¹gowi boga miasta str¹cono ju¿ g³owê – bia³y marmur le¿y poœród cia³ zabitych obroñców, rannych b¹dŸ op³akuj¹cych œmieræ bliskich. Ów wspania³y most z poprzedniego wizerunku, czêœciowo run¹³ ju¿ do rzeki. Na prowizorycznym pomoœcie t³um obroñców albo napastników w œmiertelnym zwarciu z wrogiem. Pyszne kolum-

Koleje losu miasta

Czes³aw Karkowski

nady ju¿ czêœciowo w gruzach. Nad miastem ³una po¿aru, na wzburzonej rzece ³odzie pe³ne ludzi – nie wiemy, czy mieszkañców staraj¹cych siê ujœæ przed zgub¹,

czy napastników zewsz¹d szturmuj¹cych miasto. Zag³ada zawis³a nad imperium. Nastêpny obraz przedstawia ten sam zak¹tek ziemi lata po spustoszeniu przez

najeŸdŸców. Ze wspania³ego miasta zosta³y ju¿ tylko szcz¹tki ruin: samotna kolumnana pierwszym planie góruje nad rumowiskiem gruzu, pozosta³oœciach po zniszczeniu. Fragmenty kolumnady, jakichœ zabudowañ. Miasto jest kompletnie opuszczone – mieszkañcy, którzy uratowali siê z katastrofy, rozpierzchli siê w poszukiwaniu innego miejsca do ¿ycia; jak Trojanie pod wodz¹ Eneasza uciekli ze zgliszcz p³on¹cego miasta. Przyroda powoli bierze dawne miasto w swe panowanie: wiêkszoœæ rozbitych zabudowañ ju¿ zaros³a, czêœæ oplót³ bluszcz.

Ksiê¿yc wschodzi nad spokojn¹ rzek¹ – pustka i bezruch.

Na pi¹tym obrazie Thomas Cole przedstawi³ nowe ¿ycie wœród nielicznych ruin dawnej œwietnoœci. Ludzie ponownie prowadz¹ sielsk¹, pastoraln¹ egzystencjê. Arkadyjska beztroska wieœniaków niepomnych na moc, skarby i panowanie oraz na tragediê przesz³oœci podkreœla znikomoœæ ziemskiej potêgi, iluzoryczny charakter w³adzy, pychy i bogactwa. Hic transit gloria mundi… Co jest trwa³e? Przyroda z jej nieskoñczon¹, cykliczn¹ obfitoœci¹ i ³adem moralnym. Ona przetrwa najtwardszy marmur, ¿ycie zgodne z jej porz¹dkiem zawsze bêdzie kwit³o, podczas gdy nienaturalna egzystencja miejska musi siê skoñczyæ Ÿle, przemija. *

Na tym koñczê cykl omawiaj¹cy miejskie ¿ycie w malarstwie. Dziêkujê Czytelnikom za uwagê, a redaktor Zofii K³opotowskiej wdziêcznoœæ wyra¿am za jej nieustann¹ ¿yczliwoœæ i publikacje moich od lat drukowanych w tygodniku szkiców o sztuce zachodniej.

Nastêpny cykl – niezabawem, po tygodniu czy dwóch przerwy. Mam nadziejê, ¿e spotka siê z uznaniem. ❍

19 www.kurierplus.com KURIER PLUS 13 KWIETNIA 2024
* *
Thomas Cole – The Course of the Empire: Szczyt potêgi Thomas Cole – The Course of Empire – Zniszczenie Thomas Cole – The Course of Empire – Pustka
KURIER PLUS 13 KWIETNIA 2024 www.kurierplus.com 20
Issuu converts static files into: digital portfolios, online yearbooks, online catalogs, digital photo albums and more. Sign up and create your flipbook.