Kurier Plus - e-wydanie 7 pazdziernikaia 2023

Page 1

KURIER

POLISH WEEKLY MAGAZINE

NUMER 1517 (1817) ROK ZA£O¯ENIA 1987 TYGODNIK 7 PAÌDZIERNIKA 2023

Czarne chmury nad Ukrain¹

Ukraina nie ma ostatnio dobrej passy. Nie chodzi tylko o brak postêpów na froncie, gdzie od miesiêcy nie ma w³aœciwie ¿adnych sukcesów. Nie chodzi te¿ o blama¿ kanadyjskiego parlamentu, który chc¹c uhonorowaæ prezydenta Ze³enskiego uhonorowa³ przy okazji by³ego ukraiñskiego nazistê. Owacja na stoj¹co dla mieszkaj¹cego w Kanadzie 98letniego Jaros³awa Hunki, cz³onka Waffen SS Galizien, oddzia³ów odpowiedzialnych za zamordowanie tysiêcy ¯ydów i Polaków, delikatnie mówi¹c nie przyczyni³a siê pozytywnie do ukraiñskiej sprawy. Dymisja odpowiedzialnego za ten skandal szefa kanadyjskiego parlamentu i przeprosiny premiera Kanady, niewiele zmieniaj¹, tym bardziej, ¿e sam Ze³enski nie wykona³ podobnego gestu.

Formacje skrajnie prawicowe, oficjalnie odwo³uj¹ce siê do symboliki nazistowskiej, to generalnie problem Ukrainy, o którym jej sojusznicy, po rosyjskiej inwazji na ten kraj, przestali g³oœno mówiæ. Tymczasem nawet ostatnio Ze³enski jednemu z ukraiñskich oddzia³ów nada³ imiê Jewhana Konowalca, który by³ dzia³aczem Ukraiñskiej Organizacji Wojskowej. Jej celem w latach 20-tych XX wieku by³o doprowadzenie poprzez terroryzm w Galicji Wschodniej do walki zbrojnej

➭ Czy mg³a mo¿e byæ przyczyn¹ wypadku... – str. 5

➭ Medale w konsulacie – str. 5

➭ Relacja z Parady i Parada w obiektywie – str. 8-9 i 10

➭ „Inspektor z IRS“ - jak rozpoznaæ oszusta – str. 13

➭ Banan - owoc, który zmieni³ œwiat – str. 15

➭ PaŸdziernik Miesi¹cem Dziedzictwa Polskiego – str. 16

z Polsk¹ i ZSRR, co mia³o pomóc w ustanowieniu niepodleg³ej Ukrainy. Problem wiêc niew¹tpliwie istnieje. Z drugiej jednak strony nie przesadzajmy z tym nazizmem. Sam Ze³enski ma przecie¿ ¿ydowskie korzenie, a jego dziadek w czasie II wojny œwiatowej walczy³ z nazistami.

Powa¿niejszym k³opotem Ukrainy jest coraz bardziej wyraŸne zniecierpliwienie jej sojuszników przed³u¿aj¹c¹ siê wojn¹. W izbie reprezentantów, podczas sporów dotycz¹cych amerykañskiego bud¿etu, pomoc dla Ukrainy by³a koœci¹ niezgody. Ostatecznie w ustawie, która zapewnia funkcjonowanie rz¹du do po³owy listopada, nie przeznaczono na ten cel ¿adnych œrodków. Kevin McCarthy, lider republikanów w tej izbie t³umaczy³, ¿e dla amerykañskich wyborców priorytetowe s¹ inne sprawy. „To co dzieje siê na granicy z Meksykiem jest wa¿niejsze. Wiêcej Amerykanów ginie na naszej granicy ni¿ na Ukrainie” – powiedzia³ McCarthy, w telewizji CBS dodaj¹c, ¿e ewentualna dalsza pomoc bêdzie zale¿eæ w³aœnie od tego. „Jesteœmy sk³onni pomagaæ ludziom w potrzebie, ale Bia³y Dom powinien zrozumieæ jedn¹ rzecz – nasza granica musi byæ chroniona – stwierdzi³ McCarthy.

„Dudek“ - ostatni taki kabaret

Kabaret „Dudek” przeszed³ do legendy mimo, ¿e istnia³ zaledwie dziesiêæ lat. Rezydowa³ w warszawskiej kawiarni „Nowy Œwiat”, a w latach 60-tych by³ jedynym, profesjonalnie dzia³aj¹cym kabaretem stolicy. Za³o¿y³ go Edward Dziewoñski, który przyzna³ siê kiedyœ, ¿e jako dziecko sam siebie nazywa³ „Dudek” i wkrótce mówili tak do niego wszyscy znajomi.

Po przejêciu w Polsce w³adzy przez komunistów kabaret jako sanacyjna i reakcyjna forma rozrywki zosta³ zakazany. Pierwszym kabaretem w Polsce Ludowej by³ kabaret „Szpak”, który istnia³ do 1963 roku. Dzia³a³ tak¿e kabaret „Koñ”, który zakoñczy³ wystêpy w 1959 roku. W tamtych czasach ogromn¹ popularnoœci¹ cieszy³ siê Kabaret Starszych Panów, ale ogl¹dano go w telewizji, gdy „Dudek” wystêpowa³ przed realn¹ publicznoœci¹. Wœród nielicznych polskich kabaretów tamtych czasów by³ jeszcze „Wagabunda”, który jak sama nazwa wskazuje by³ teatrem wêdrownym, a swoj¹ premierê dawa³ zazwyczaj w Zakopanem. Edward Dziewoñski wystêpowa³ w tym kabarecie obok Marii Koterbskiej, Wies³awa Michnikowskiego i Kazimierza Rudzkiego.

Za³o¿enie kabaretu w czasach PRL-u by³o sporym wyzwaniem. Nie chodzi³o tylko o zezwolenie w³adz i sk³ad aktorski, ale o tak przyziemne lecz konieczne elementy jak nag³oœnienie, które w kawiarni „Nowy Œwiat” zorganizowa³o Polskie Radio. Dziewoñski chcia³ aby „Dudek” by³ kontynuacj¹ przedwojennego kabaretu „Qui Pro Quo”, gdzie wystêpowa³a aktorska elita swoich czasów. Kabaret „Dudek” oficjalnie zadebiutowa³ 13 stycznia 1965 roku i od razu zyska³ ogromn¹ popularnoœæ. Chwali³a go nawet rz¹dowa „Trybuna Ludu” pisz¹c, ¿e: „nareszcie mamy w Warszawie znowu kabaret literacki z prawdziwego zdarzenia”. Dziewoñski, swój sukces t³umaczy³ tym, ¿e w „Nowym Œwiecie” wystêpowali wspaniali aktorzy, którzy wykonywali doskona³e teksty.

Tylko do 10 paŸdziernika 2023 mo¿esz zarejestrowaæ siê do wyborów 14 paŸdziernika (sobota) - g³osujemy!

NEW YORK PENNSYLVANIA CONNECTICUT NEW JERSEY MASSACHUSETTS
➭ 6 ➭ 12
WWW.KURIERPLUS.COM
PE£NE WYDANIE KURIERA W INTERNECIE:
Edward Dziewoñski (z prawej) z Wies³awem Go³asem Po raz pierwszy w historii urzêduj¹cy Prezydent RP wzi¹³ udzia³ w Paradzie Pu³askiego. Andrzej Duda na trybunie honorowej. Republikanie zablokowali pomoc dla Ukrainy wskazuj¹c, ¿e ochrona granicy z Meksykiem jest wa¿niejsz¹ spraw¹.
F OT . Z OSIA Z ELESKA -B OBROWSKI
Tomasz Bagnowski Chris Miekina

Kiedy ma³e gruczo³y przejmuj¹ kontrolê nad Twoim ¿yciem

Od stresu do sukcesu

Nadnercza to niewielkie, lecz niezwykle wa¿ne gruczo³y po³o¿one bezpoœrednio nad nerkami.

Ich g³ównym zadaniem jest produkcja hormonów, takich jak kortyzol, adrenalina i aldoste ron, które odgrywaj¹ kluczow¹ rolê w gulacji ciœnienia krwi, metabolizmu, od powiedzi na stres i równowagê elektroli tow¹ w organizmie.

Znaczenia nadnerczy nie mo¿na wa¿yæ. Stres, czy to fizyczny, emocjonal ny czy chemiczny, prowadzi do zwiêkszo nej produkcji kortyzolu przez nadner cza. Jeœli stres jest przewlek³y, nadnercza mog¹ byæ stale pobu dzane do produkcji kortyzolu, co z czasem prowadzi do wyczerpania. Wyczerpanie nadnerczy jest stanem, w którym nadnercza nie s¹ w stanie produkowaæ odpowiedniej iloœci hormonów, co prowadzi do ró¿nych objawów.

Zmêczenia, zaburzenia snu, os³abionej odpornoœci, zmiennych nastrojów czy problemów z koncentracj¹ – nto tylko kilka z nich.

Produkt Dr. Mercola „Herbal Adrenal Support” zosta³ stworzony, aby dostarczyæ organizmowi wsparcia formie zio³owej.

Sk³adniki, takie jak œwiêty bazyl (tulsi) s¹ znane w³aœciwoœci adaptogennych, które pomagaj¹ organizmowi dostosowaæ siê do stresu i przywróciæ równowagê. Kluczowym sk³adnikiem jest ursolic acid, który ma potencjalne w³aœciwoœci przeciwnowotworowe, przeciwzapalne i przeciwcukrzycowe. Pomaga on ochronie komórek przed uszkodzeniami wspiera naturaln¹ zdolnoœæ organizmu do radzenia sobie ze stresem. Ashwagandha to kolejne potê¿ne adaptogenne zio³o. G³ównymi sk³adnikami aktywnymi w ashwagandha s¹ withanolides, które wykazuj¹ dzia³anie neuroprotekcyjne, przeciwnowotworowe i immunomoduluj¹ce.

Dziêki temu ashwagandha pomaga w przywróceniu równowagi hormonalnej i poprawia odpornoœæ na stres. Nastêpnym jest Shatavari cenione za

wsparcie uk³adu hormonalnego. Zawiera saponiny, które wykazuj¹ dzia³anie przeciwnowotworowe, przeciwzapalne i immunostymuluj¹ce. Pomagaj¹ one w regulacji produkcji hormonów i wspieraj¹ funkcjonowanie uk³adu odpornoœciowego. Równie wa¿nym sk³adnikiem jest Schisandra u¿ywana w tradycyjnej medycynie chiñskiej do leczenia ró¿nych schorzeñ. Schisandrins to g³ówne sk³adniki aktywne schisandry, które maj¹ w³aœciwoœci antyoksydacyjne, hepatoprotekcyjne i adaptogenne. Dziêki temu schisandra pomaga w walce z przewlek³ym zmêczeniem i zwiêksza odpornoœæ na stres.

Podsumowuj¹c, zdrowie nadnerczy jest kluczowe dla naszego ogólnego samopoczucia i zdolnoœci do radzenia sobie z codziennymi wyzwaniami.

Sk³adniki roœlinne zawarte w produkcie Dr. Mercola „Herbal Adrenal Support” dostarczaj¹ organizmowi wsparcia w formie naturalnych zwi¹zków chemicznych, które maj¹ potwierdzone dzia³anie wspomagaj¹ce zdrowie nadnerczy. Oto jak prosta mo¿e byæ droga od stresu do sukcesu.

Markowa Apteka jak zwykle serdecznie zaprasza w swoje progi – my nie mierzymy sukcesu w zyskach, ale w zdrowiu naszych pacjentów.

KURIER PLUS 7 PAÌDZIERNIKA 2023 www.kurierplus.com 2
Nadnercza Nerki

Drodzy Czytelnicy

Bezchmurne niebo i mocno grzej¹ce s³oñce towarzyszy³o 86 Paradzie Kazimierza Pu³askiego w Nowym Jorku. Wielkie polonijne œwiêto poprzedzaj¹ co roku d³ugie przygotowania, wybory marsza³ków, ma³ych i du¿ych Miss, dyskusje jak ozdobiæ swój rydwan i kontymgent ¿eby siê piêknie prezentowa³, odró¿nia³ od innych. Przez wiele tygodni poprzedzaj¹cych Paradê trwa mobilizacja organizacji, instytucji, parafii, szkó³ polonijnych, klubów studenckich... Do tego dochodzi ca³a logistyka przemarszu, nad któr¹ pracuje Komitet Parady. Mnóstwo napiêæ, decyzji do podjêcia, konfliktów do rozstrzygniêcia.

W tym roku by³o piêknie i szczególnie odœwiêtnie, bo w uroczystoœci po raz pierwszy w historii bra³ udzia³ prezydent naszego kraju Andrzej Duda.

Po tradycyjnym polonezie odtañczonym przed g³ówn¹ trybun¹ z grup¹ Polish American Folk Dance prezydent wyg³osi³ krótkie przemówienie odnosz¹c siê do trudnej sytuacji na œwiecie i w Europie. Podkreœli³ szczególn¹ wagê sojuszu polsko-amerykañskiego. „Potrzebne jest wasze wsparcie”, apelowa³. “Jestem tu po to, ¿eby o to wsparcie prosiæ. Byœcie pracowali na rzecz sojuszu polsko-amerykañskiego i sojuszu Ameryki i Europy”. Towarzysz¹cy prezydentowi Minister Kultury i Dziedzictwa Narodowego Piotr Gliñski, dziêkowa³ polonusom za silne wiêzy z krajem i prosi³ o wychowywanie dzieci w tym duchu.

Jedno i drugie przemówienie adresowane by³o do wszystkich bior¹cych udzia³ w Paradzie Polaków i spotka³o siê z aplauzem zebranych. Znalaz³a siê jednak grupa sympatyków opozycji, niewielka ale ha³aœliwa, która stara³a siê zag³uszyœ s³owa demokratycznie wybranego prezydenta. Nie uszanowano nawet hymnów narodowych. Zachowanie „opozycji“ mo¿na uznaæ za incydent bez wiêkszego wp³ywu na uroczystoœæ, ale niesmak pozosta³.

Zofia K³opotowska

Fundacja Nowodworskiego zaprasza do udzia³u w

Miêdzynarodowym Konkursie

Uznanym przez UNESCO za Narodow¹ Tradycjê

Zbuduj kolorowy model, narysuj pastel lub collage

Prace mog¹ byæ indywidualne.

Albo grupowe rodzinne lub klasowe

Termin sk³adania prac: Sobota, 9 grudnia 2023 od 10 do 14.

239 Nepperhan Ave. Yonkers, NY 10701 (budynek szkolny dolny poziom)

albo

16-17 Centrum Polsko-S³owiañskie

176 Java St. Brooklyn NY 11222.

Prace 2D mo¿na wysy³aæ pod adres: Nowodworski Foundation 115 Webster Ave., Yonkers, NY 10701

Szczegó³owe informacje na stronie www.siteNF.org/SZOPKA KRAKOWSKA

: 176 Java Street Brooklyn, NY 11222

Pokój numer 10

: (718) 389-3018 : kurier@kurierplus.com : www.kurierplus.com

www.kurierplus.com KURIER PLUS 7 PAÌDZIERNIKA 2023 3
Zofia Doktorowicz-K³opotowska
ki
Maria Bielski, Andrzej Józef D¹browski, Ma³gorzata Ka³u¿a, Czes³aw Karkowski, Krzysztof K³opotowski, Bo¿ena Konkiel, Weronika Kwiatkowska, Chris Miekina, Jolanta Szczepkowska, Katarzyna Zió³kowska Zosia ¯eleska-Bobrowski John Tapper Zofia Doktorowicz-K³opotowska Adam Mattauszek
NEW YORK PENNSYLVANIA CONNECTICUT NEW JERSEY MASSACHUSETTS
“Szopki Krakowskie”

Na drogach Prawdy Bo¿ej Ks. Ryszard Koper

Kim ja jestem?

By³ pewien gospodarz, który za³o¿y³ winnicê. Otoczy³ j¹ murem, wykopa³ w niej t³ocznie, zbudowa³ wie¿ê, w koñcu odda³ j¹ w dzier¿awê rolnikom i wyjecha³. Gdy nadszed³ czas zbiorów, pos³a³ swoje s³ugi do rolników, by odebrali plon jemu nale¿ny. Ale rolnicy chwycili jego s³ugi i jednego obili, drugiego zabili, trzeciego zaœ ukamienowali. Wtedy pos³a³ inne s³ugi, wiêcej ni¿ za pierwszym razem, lecz i z nimi tak samo post¹pili. W koñcu pos³a³ do nich swego syna, tak sobie myœl¹c: Uszanuj¹ mojego syna. Lecz rolnicy, zobaczywszy syna, mówili do siebie: „To jest dziedzic; chodŸcie, zabijmy go, a posi¹dziemy jego dziedzictwo”. Chwyciwszy go, wyrzucili z winnicy i zabili. Kiedy wiêc przybêdzie w³aœciciel winnicy, co uczyni z owymi rolnikami? (Mt 21, 33-40)

Tytu³owe pytanie dla wielu mo¿e byæ bezzasadne. Przecie¿ ka¿dy z nas wie kim jest. Jestem ojcem, matk¹, synem, córk¹, kap³anem, adwokatem, policjantem, stra¿akiem, hydraulikiem, kawalerem, pann¹, dziennikarzem itd. W tytu³owym pytaniu nie o to jednak chodzi. Dotyka ono bowiem istoty naszego cz³owieczeñstwa. Ostatecznie przybierze formê: Jakim jestem ojcem, matk¹, synem, córk¹, kap³anem, adwokatem policjantem, stra¿akiem, hydraulikiem, kawalerem, pann¹, dziennikarzem itd.

W dzisiejszym œwiecie naznaczonym g³odem to¿samoœci ta odpowiedŸ jest konieczna. Dzisiejszy cz³owiek jest nieraz tak zagubiony, ¿e nie jest w stanie odpowiedzieæ kim jest w najg³êbszej swojej istocie. A jeœli tego nie wie, to na pewno nie jest w stanie prze¿yæ piêknie i owocnie swojego ¿ycia. Przyk³adem zagubienia to¿samoœci mo¿e byæ parada w Berlinie sprzed kilku tygodni.

Oko³o tysi¹ca osób okreœlaj¹cych siê jako psy zgromadzi³o siê w centrum Berlina, by wspólnie zaszczekaæ, powarczeæ, powyæ do ksiê¿yca ze smycz¹ na szyi, pobiegaæ na czworakach i bez wstydu za³atwiaæ siê publicznie. Wiêkszoœæ mia³a na sobie psie przebrania.

Aktywiœci podkreœlali, ¿e nie identyfikuj¹ siê jako istoty ludzkie, tylko konkretne rasy psów, lub w niektórych przypadkach mitologiczne istoty zbli¿one budow¹ do tych czworonogów. Prekursorem ruchu ludzi-psów jest Japoñczyk, który za oko³o 15 tys. dolarów upodobni³ siê do owczarka szkockiego i przyj¹³ imiê Toco. Liderzy tego ruchu naprawdê czuj¹ siê psami. To jest ich odpowiedŸ na tytu³owe pytanie: Kim jestem? Przypadków podobnego zagubienia w³asnej to¿samoœci mo¿na przytoczyæ wiele, mo¿e tylko w nie tak drastycznej formie.

W poszukiwaniu odpowiedzi na to pytanie w jego najg³êbszym sensie siêgnê do Dialogu œw. Katarzyny ze Sieny. Œwiêta Katarzyna opisuje siebie jako „zamieszka³¹ i zadomowion¹ w celi poznania siebie”. Jeœli wybierzemy drogê poznania proponowan¹ przez œw. Katarzynê, to zobaczymy, ¿e jesteœmy mali, nieporadni i ograniczeni, ale id¹c dalej odkryjemy nasz¹ wielkoœæ i wartoœæ, która rodzi siê z mi³oœci Boga do nas i mi³oœci

bliŸniego. Pozwolê sobie na uproszczone sparafrazowanie nauki œw. Katarzyny .

WyobraŸmy sobie, ¿e tu¿ przed rozpoczêciem ziemskiej pielgrzymki Bóg bierze za rêkê ludzk¹ duszê i wyjaœnia. To bêdzie twój kawa³ek winnicy. Co zrobisz z mim to ju¿ twoja sprawa. Pamiêtaj jednak, abyœ pracowa³a najlepiej jak potrafisz, jak najlepiej wykorzysta³a glebê i winoroœl, któr¹ ci dajê. Bêdzie wspaniale, jeœli uda ci siê wyhodowaæ winogrona, które stan¹ siê winem pojednania i sprawiedliwoœci. Nie wa¿ne ile wyhodujesz winogron, wa¿ne abyœ wyhodowa³a tyle na ile pozwala ci posiadana woda i sk³adniki od¿ywcze. Bêdzie cudownie, gdy wyprodukujesz nawet niewiele winogron, z których powstanie pyszne wino pokory i ¿yczliwoœci. Bêdzie dobrze, gdy nadmiar czasu poœwiêcisz na zasadzenie kilku winoroœli i powierzysz je ludziom, którzy maj¹ wodê i nawozy i s¹ w stanie doprowadziæ do obfitych zbiorów.

Bóg jednak przestrzega duszê, która wkrótce przybierze cia³o i stanie siê w³aœcicielem kawa³ka winnicy. Nie pope³nij jednak b³êdu niektórych dzier¿awców winnicy, którzy za bardzo skupiaj¹ siê na iloœci zebranych winogron. Nie eksploatuj nadmiernie winnicy, aby jak najwiêcej zgarn¹æ dla siebie, pozostawiaj¹c po sobie dla nastêpnego dzier¿awcy wyja³owion¹ i wysuszon¹ ziemiê, wysch³¹ pl¹taninê martwych winoroœli. Za¿¹dam od ciebie zdania sprawy z tego co wyprodukowa³aœ oraz z tego co zmarnowa³aœ.

Pamiêtaj ¿e ka¿dy ma swój kawa³ek winnicy, który nie jest oddzielony od innych plotami czy murami. Twoja czêœæ winnicy jest po³¹czona z czêœci¹ twojego s¹siada, wiêc cokolwiek czynisz w swojej winnicy – dobro lub z³o ma wp³yw na ludzi obok ciebie i na otaczaj¹c¹ ciê winnicê. Jeszcze jedno. Nie chcê siê nad tym rozwodziæ, ale to moja winnica. Nie twoja. Dajê ci kawa³ek, bo na tym w³aœnie polega bycie Bogiem. Dobrze by³oby abyœ czasami podziêkowa³. Gdy jednak bêdziesz uwa¿a³, ¿e ta winnica jest twoja lub zas³ugujesz na coœ wiêcej, to twój kawa³ek winnicy stanie siê nieszczêœliwym i bezproduktywnym miejscem. Nastêpnie Bóg tchn¹³ duszê w ludzkie cia³o i pos³a³ do darowanej mu winnicy na ziemi.

Przypowieœæ o niegodziwych dzier¿awcach rozgrywa siê w naszych czasach

Katolicki Klub Dyskusyjny

Œw. Jana Paw³a II

Zapraszamy w najbli¿sz¹ niedzielê o godz 12:00 na spotkanie pod tytu³em

Przes³ania Matki Bo¿ej Fatimskiej. Poprowadz¹ je Ojcowie Micha³ i Jan.

Koœció³ Œw. Stanis³awa B. i M. 101 E 7 Str., Manhattan miêdzy 1 Av i Av A.

Info: 718-437-6099

i obok nas. Niegodziwi dzier¿awcy kieruj¹ siê niesprawiedliwymi i krzywdz¹cymi praktykami biznesowymi. Wykorzystuj¹ swoj¹ pozycjê spo³eczn¹ w podejmowaniu nieodpowiedzialnych i moralnie z³ych decyzji, które godz¹ w interesy s¹siada i zatruwaj¹ ¿ycie w ca³ej winnicy Pañskiej. Niegodziwi dzier¿awcy uwa¿aj¹ powierzony im przez Boga kawa³ek winnicy za w³asny i ¿e mog¹ robiæ z nim co chc¹. Manipuluj¹, nadu¿ywaj¹, nadmiernie eksploatuj¹, aby zaspokoiæ w³asne potrzeby i przyjemnoœci, nie ogl¹daj¹c siê na innych. Staraj¹ siê na ró¿ne sposoby wyeliminowaæ ka¿dego, kto im przypomina, ¿e nie s¹ w³aœcicielami tylko dzier¿awcami i ¿e kiedyœ musz¹ zdaæ sprawê Gospodarzowi winnicy ze swego w³odarstwa. I tu warto przypomnieæ s³owa Jezusa: „Komu wiele dano, od tego wiele wymagaæ siê bêdzie; a komu wiele zlecono, tym wiêcej od niego ¿¹daæ bêd¹”.

Chrystus, „Syn w³aœciciela winnicy”, przychodzi do nas z now¹ wizj¹ winnicy, któr¹ jedynie „dzier¿awimy” od Jego Ojca. Jest to wizja mi³oœci, a nie po¿¹dania, wizja pokoju a nie wrogoœci, wizja przebaczenia, a nie zemsty. A na koniec odpowiedŸ na tytu³owe pytanie: Jestem dzier¿awc¹, który kiedyœ stanie przed Bogiem, aby zdaæ sprawê ze swego w³odarstwa. ❍

Zapraszamy na stronê Autora: ryszardkoper.pl

Grupa Pro-Life

œw. Maksymiliana Kolbe

Zapraszamy do udzia³u w Krucjacie Ró¿añcowej Matki Bo¿ej z Fatimy w obronie ¿ycia poczêtego w pierwsz¹ sobotê miesi¹ca 7 paŸdziernika o 17:00 przed koœcio³em Œw. Antoniego i Alfonsa, 862 Manhattan Ave., Greenpoint. Bêdziemy modliæ siê z transparentami o zaniechanie aborcji.

Info: brat Jan 347 938 8362

KURIER PLUS 7 PAÌDZIERNIKA 2023 www.kurierplus.com 4

Czy mg³a mo¿e byæ przyczyn¹ wypadku na budowie?

Brooklyn jest najbardziej zaludnion¹ dzielnic¹ w mieœcie Nowy Jork. Je¿eli ka¿da z dzielnic traktowana by³aby jako osobne miasto, to Brooklyn by³by trzecim pod wzglêdem zaludnienia miastem w ca³ych Stanach Zjednoczonych. Nie trzeba dodawaæ, ¿e Brooklyn jest równie¿ domem dla ogromnej iloœci inwestycji budowlanych.

W konkretnym przypadku pracownik dozna³ powa¿nych obra¿eñ podczas pracy na brookliñskim moœcie, wykonuj¹c wówczas zlecenie dla firmy malarskiej. Firma zosta³a zatrudniona w celu naprawy oraz renowacji mostu.

W dniu wspomnianego wypadku budowlanego, szef pracownika zleci³ mu pracê nad czêœci¹ mostu, a praca ta odbywa³a siê na podwy¿szonym poziomie. Pracownik rozpocz¹³ zlecenie o mglistym poranku oraz u¿y³ drabiny w celu przedostania siê na stanowisko pracy. Przed rozpoczêciem pracy pada³o, zatem drabina mia³a œlisk¹ powierzchniê. Mia³ ze sob¹ wiadro z farb¹, w którym znajdowa³ siê równie¿ pêdzel i zacz¹³ wspinaæ siê po drabinie. W momencie kiedy by³ na wysokoœci oko³o 1,5-1,8 metra, jego stopa poœlizgnê³a siê co spowodowa³o upadek. Twierdzi³, ¿e poœlizgn¹³ siê w wyniku œliskiej powierzchni drabiny. Upad³ do ty³u i uderzy³ siê plecami o porêcz.

Prawnik budowlany poszkodowanego pracownika pozwa³ generalnego wykonawcê. Podczas sk³adania zeznañ, pracownik poœwiadczy³, ¿e drabina by³a œliska równie¿ przy wczeœniejszych oka-

zjach, jednak¿e nigdy podczas ostatnich dwóch lat swojej pracy nie mia³ on problemu z utrzymaniem równowagi na œliskiej powierzchni drabiny. Specjalista od spraw bezpieczeñstwa firmy poœwiadczy³, ¿e pracownik móg³ mieæ przekazane wiadro z farb¹, które alternatywnie mog³o zostaæ dostarczone do niego poprzez linê. Kierownik ds. bezpieczeñstwa pozwanego poœwiadczy³, ¿e pracownicy powinni byli byæ ochraniani przez porêcz lub uprz¹¿ bezpieczeñstwa podczas pracy na wysokoœci powy¿ej 1,8 metra nad ziemi¹. Uprz¹¿ wymaga³a punktu kotwiczenia aby zostaæ przymocowan¹. Punkt kotwiczenia powinien by³ w stanie utrzymaæ oko³o 2300kg. Kierownik ds. bezpieczeñstwa poœwiadczy³, ¿e na stanowisku pracy poszkodowanego znajdowa³o siê kilka punktów kotwiczenia, ale nie zna³ ich dok³adnej lokalizacji.

Kierownik ds. bezpieczeñstwa poszkodowanego przeprowadzi³ inspekcjê miejsca wypadku i nie znalaz³ ¿adnych punktów kotwiczenia. Jednak¿e poœwiadczy³, ¿e pracownicy musieli zachowaæ trzy punkty oparcia podczas wspinania siê na drabinê. Wyzna³ równie¿, ¿e je¿eli zauwa¿y³by pracownika wspinaj¹cego siê na drabinê, trzymaj¹cego koszyk z farb¹, to powstrzyma³by go od wykonywanego zadania.

Strony poœwiadczy³y, aby poszkodowany poprosi³ sêdziego o opowiedzenie siê

Po Paradzie medale

za nim. Sêdzia uzna³, ¿e pozwani nie zapewnili odpowiedniej ochrony pracownikowi w celu zabezpieczenia go przez zagro¿eniami zwi¹zanymi z prac¹ na wysokoœci. Odpowiednio, pozwani naruszyli nowojorskie prawo dotycz¹ce rusztowañ. Prawo to stanowi, ¿e w³aœciciele oraz wykonawcy maj¹ obowi¹zek ochrony pracowników budowlanych podczas ich pracy na wysokoœci. Prawo to stosuje siê równie¿ wtedy, kiedy w³aœciciel lub generalny wykonawca bezpoœrednio nie nadzorowali przebiegu prac budowlanych.

W odpowiedzi, pozwany generalny wykonawca poprosi³ sêdziego o opowiedzenie siê po jego stronie. Twierdzi³ bowiem, ¿e to pracownik by³ jedyn¹, bezpoœredni¹ przyczyn¹ wypadku. Uzna³ on, ¿e pracownik naruszy³ zasadê trzech punktów oparcia podczas wspinania siê po drabinie. Uzna³ tak¿e, ¿e pracownik nadu¿y³ urz¹dzeñ bezpieczeñstwa, które zosta³y do niego dostarczone.

Sêdzia nie opowiedzia³ siê po stronie argumentów pozwanego, bowiem pracownik dowiód³, ¿e odpowiednie urz¹dzenia bezpieczeñstwa nie zosta³y mu dostarczone. Sêdzia równie¿ znalaz³ dowód na to, ¿e pozwany naruszy³ prawo dotycz¹ce rusztowañ, a zatem uzna³ winnego za odpowiedzialnego wypadkowi budowlanego pracownika.

Je¿eli uleg³eœ wypadkowi budowlanemu na Brooklynie, prawnik budowlany

Jeœli Pañstwo sami stali siê ofiar¹ wypadku, lub znaj¹ kogoœ kto potrzebuje pomocy prawnej po wypadku, to zapraszamy do bezp³atnej konsultacji pod numerem telefonu 212-514-5100, emaliowo pod adresem swp@plattalaw.com, lub w czasie osobistego spotkania w naszej kancelarii na dolnym Manhattanie. Mo¿ecie Pañstwo równie¿ zadaæ nam pytania bezpoœrednio na stronie internetowej (www.plattalaw.com) u¿ywaj¹c emaila lub czatu, który jest dostêpny dla Pañstwa 24 godziny na dobê. Zawsze udzielimy Pañstwu bezp³atnej porady w ka¿dej sprawie, w której bêdziemy mogli Pañstwa reprezentowaæ.

na Brooklynie jest priorytetem, abyœ móg³ wygraæ sprawê i uzyskaæ nale¿ne odszkodowanie. Biznes budowlany jest jednym z przoduj¹cych przedsiêwziêæ na Brooklynie. Deweloperzy oraz wykonawcy wydaj¹ miliony dolarów w celu stworzenia takich projektów. Maj¹ oni kieszenie wypchane pieniêdzmi po brzegi, zatem je¿eli ma miejsce wypadek budowlany, zatrudniaj¹ oni wówczas najlepszych prawników w celu wygrania danej sprawy.

W niedzielê, po Paradzie Pu³askiego, w nowojorskim konsulacie odby³o siê wrêczenie medali Gloria Artis

Minister Kultury i Dziedzictwa Narodowego, Piotr Gliñski, wrêczy³ z³oty medal Komendantowi SWAP, Tadeuszowi Antoniakowi, któremu towarzyszyli cz³onkowie Stowarzyszenia Weteranów z pani¹ Helen¹ Knapczyk, Prezesk¹ Korpusu Pañ przy Stowarzyszeniu SWAP, na czele.

Z³oty medal tak¿e otrzyma³ Polsko-Amerykañski Zespó³ Folklorystyczny. Odebra³ go dyrektor zespo³u, Andrzej Buczek w towarzystwie tancerzy zespo³u.

Pan Marian ¯ak, Prezes Polsko S³owiañskiego Centrum, zosta³ nagrodzony srebrnym medalem. Przyj¹³ go wraz z ¿on¹, córkami i wnukami.

Wœród nagrodzonych znalaz³ siê tak¿e kompozytor Jakub Polaczyk, który otrzyma³ medal z br¹zu.

Medal Gloria Artist jest najwy¿szym wyró¿nieniem za szerzenie Polskiej Kultury i Dziedzictwa Narodowego.

5 www.kurierplus.com KURIER PLUS 7 PAÌDZIERNIKA 2023
Z³oty Medal z r¹k ministra Piotra Gliñskiego otrzyma³ Komendant Naczelny SWAP Tadeusz Antoniak. Obok zarz¹d SWAP – Marek Chroœcielewski, Zygmunt Bielski i Prezeska Korpusu Pañ Helena Knapczyk. Medal Gloria Artis Andrzej Buczek z tancerkami Jakub Polaczyk z ¿on¹ i ministrem Gliñskim Marian ¯ak z rodzin¹ i ministrem Gliñskim

Gor¹czka przedwyborcza

Wybory za tydzieñ

Najwa¿niejszym wydarzeniem ubieg³ego tygodnia by³ Marsz „Miliona serc” zwo³any przez kierownictwo Koalicji Obywatelskiej. Liczba jego uczestników jest trudna do ustalenia.

Przywódcy opozycji twierdz¹, ¿e ulicami stolicy przesz³o setki tysiêcy, a mo¿e nawet milion osób. Natomiast Polska Agencja

Prasowa poda³a, ¿e wed³ug nieoficjalnych informacji uzyskanych od policji, w wydarzeniu wziê³o udzia³ oko³o sto tysiêcy ludzi. Inne Ÿród³a podaj¹, ¿e do Warszawy przyjecha³o 448 autokarów. To du¿o mniej ni¿ podczas podobnej imprezy 4-go czerwca br. kiedy do stolicy przyby³o ich 1100.

Na zakoñczenie manifestacji przemówienie wyg³osi³ prezes Platformy Obywatelskiej Donald Tusk, który zaznaczy³: „To my jesteœmy narodem, nas jest przygniataj¹ca wiêkszoœæ. I jest jakaœ ponura w³adza, która dzisiaj uciek³a ze stolicy. Ale wróci tu. I 15 paŸdziernika do nas nale¿y zadanie sprawienia, by zniknê³a st¹d na dobre. To jest dla nas zadanie historyczne. Wasza mi³oœæ do dzieci, rodziny i Polski jest sto razy silniejsza od tej w³a-

dzy PiS. Musicie przekonaæ resztê Polski, ¿e mo¿emy znowu byæ dumn¹ wspólnot¹”. Tego samego dnia w Katowicach odby³a siê konwencja Prawa i Sprawiedliwoœci. W swoim wyst¹pieniu przywódca partii Jaros³aw Kaczyñski mówi¹c o opozycji podkreœli³: „Oni dzisiaj nie ukrywaj¹, chocia¿ nie mówi¹ tego tak zupe³nie wprost, jak ja powiem: oni maj¹ zamiar w Polsce, zlikwidowaæ demokracjê i jakiekolwiek œlady praworz¹dnoœci. Bo co to znaczy, ¿e zapowiadaj¹ atak na instytucje pañstwowe, na instytucje niezale¿ne, przy pomocy si³y fizycznej, silni mê¿czyŸni maj¹ to za³atwiæ, wyprowadziæ. Co to ma znaczyæ? Co to ma wspólnego z demokracj¹, z praworz¹dnoœci¹? Co to ma wspólnego z konstytucj¹, któr¹ sobie bez przerwy wycierali usta?”

Komentarze medialne zapowiadaj¹, ¿e ostatnie dni kampanii wyborczej bêda bardzo za¿arte.

Przewa¿a opinia, ¿e o wyniku wyborów mo¿e zadecydowaæ rezultat uzyskany przez Trzeci¹ Drogê (PSL + Polska 2050). Je¿eli koalicja Kosiniaka-Kamysza i Ho-

Czarne chmury nad Ukrain¹

Mo¿na przypuszczaæ, ¿e w trakcie kampanii wyborczej sprawa ta bêdzie coraz czêœciej podnoszona i sprzeciw wobec przekazywania kolejnych miliardów dolarów Ukrainie bêdzie narasta³.

Entuzjazm dla dalszej pomocy s³abnie te¿ w Europie. W kwietniu tego roku 42 proc. badanych przez Eurobarometr „ca³kowicie” zgadza³o siê z koniecznoœci¹ popierania Ukrainy. Teraz to samo mówi jedynie 26 proc. obywateli mieszkaj¹cych na terenie Unii Europejskiej. Ponadto do sceptycznych wobec ukraiñskich szans w wojnie z Rosj¹ Wêgier, do³¹czy³a w³aœnie S³owacja. Socjaldemokratyczna partia kierowana przez Roberta Fico zdoby³a najwiêcej g³osów w niedawnych wyborach i wkrótce rozpocznie rozmowy o tworzeniu koalicji rz¹dowej. Fico ju¿ po g³osowaniu powiedzia³, ¿e jego ugrupowanie nie zgodzi siê na dalsz¹ pomoc. „S³owacja i jej mieszkañcy maj¹ wiêksze problemy”- stwierdzi³ lider socjaldemokratów, który wczeœniej, na wiecach wyborczych, obiecywa³ swoim zwolennikom, ¿e nie przeka¿e Ukrainie „nawet jednej sztuki amunicji wiêcej.” „Zrobimy wszystko, by rozpocz¹æ negocjacje pokojowe, tak szybko jak bêdzie to mo¿liwe. Dalsze zabijanie nie s³u¿y nikomu” – mówi³ Fico.

Kampania wyborcza doprowadzi³a tak¿e do zaostrzenia stanowiska wobec Ukrainy w Polsce. Spór o zbo¿e i skarga z³o¿o-

na przez Ukrainê wobec Polski do Œwiatowej Organizacji Handlu, w zwi¹zku z blokowaniem ukraiñskiego eksportu, to jedna sprawa. Druga to coraz czêstsze oskar¿anie prezydenta Ze³eñskiego przez polski rz¹d o „brak wdziêcznoœci”, w zwi¹zku z otrzymywan¹ z Polski pomoc¹.

Na konwencji wyborczej Prawa i Sprawiedliwoœci w Katowicach premier Mateusz Morawiecki oskar¿y³ prezydenta Ukrainy o zbytnie zbli¿enie z Niemcami. „Rozumiem, ¿e jemu siê teraz wydaje, ¿e bêdzie mia³ bliski sojusz z Niemcami. Przestrzegam, Niemcy zawsze bêd¹ chcieli siê porozumieæ z Ruskimi ponad g³owami pañstw Europy Œrodkowej. To Polska przyjê³a parê milionów Ukraiñców pod nasze dachy, to my najwiêcej pomagaliœmy w czasie, kiedy Niemcy chcieli wysy³aæ do oblê¿onego Kijowa piêæ tysiêcy he³mów. Warto, aby pan nie zapomina³ o tym, panie prezydencie Ze³enski” – mówi³ Mateusz Morawiecki.

Jak bardzo popsu³y siê stosunki polsko-ukraiñskie pokazuje te¿ fakt, ¿e minister spraw zagranicznych Zbigniew Rau nie wzi¹³ udzia³u w niedawnym spotkaniu szefów dyplomacji krajów UE w Kijowie. „Rzeczywiœcie to wa¿ne spotkanie, ale ja jestem dzisiaj w Warszawie. Obecnie jeœli chodzi o stosunki z Ukrain¹ wchodzimy w okres dekoniunktury i moja absencja po czêœci jest tego wyrazem” – stwierdzi³ Rau w telewizji Polsat.

³owni spadnie poni¿ej oœmioprocentowego progu wyborczego beneficjentem takiej sytuacji bêdzie PiS. Warunkiem tego jest jednak kilkuprocentowa przewaga ugrupowania Jaros³awa Kaczyñskiego nad Koalicj¹ Obywatelsk¹. Dlatego Donald Tusk g³osi obecnie, ¿e nie nale¿y atakowaæ Trzeciej Drogi.

Elektorat PiS-u zosta³ ostatnio umocniony po opublikowaniu strategii wojennej koalicji PO-PSL przed rokiem 2015. Ówczesny rz¹d premiera Tuska zak³ada³, ¿e w razie inwazji Rosji na Polskê nale¿y wycofaæ siê na liniê Wis³y i w tym miejscu zorganizowaæ obronê kraju. W tej sytuacji Polska wschodnia pozostawiona by³aby na pastwê wojsk rosyjskich. Taki scenariusz napawa strachem po ujawnieniu masowych zbrodni dokonanych przez rosyjskich ¿o³daków w Buczy i innych ukraiñskich miejscowoœciach. Polska wschodnia jest i tak bastionem PiS-u, a ujawnienie powy¿szych informacji powinno jeszce bardziej zwiêkszyæ elektorat prawicy, zw³aszcza w województwie lubelskim i podkarpackim.

Wielu obserwatorów zwraca uwagê na siln¹ pozycjê PiS-uw Polsce powiatowej. W ci¹gu ostatnich oœmiu lat wiele wiosek i ma³ych miast od¿y³o dziêki ró¿nego rodzaju inwestycjom i inowacjom finansowanych przez rz¹d. Poprzednio te powia-

towe miejscowoœci by³y na ogó³ zapomniane i bardzo rzadko odwiedzane przez warszawskich dygnitarzy. Nic wiêc dziwnego, ¿e olbrzymia wiêkszoœæ polskiej prowincji g³osuje na Zjednoczon¹ Prawicê.

W ubieg³y tydzieñ g³oœno by³o o wypowiedzi Olafa Scholza. Kanclerz RFN wyrz¹dzi³ znanej z proniemieckiej polityki Platformie Obywatelskiej prawdziwie niedŸwiedzi¹ przys³ugê gro¿¹c Polsce zamkniêciem granicy. Ma to mieæ zwi¹zek z tzw. afer¹ wizow¹. W konsekwencji, w wielu mediach krajowych podnios³y siê g³osy: „Nie bêdzie Niemiec plu³ nam w twarz”.

Opublikowane ostatnio sonda¿e pokazuj¹, ¿e ponad 30 procent wyborców PiS g³osuje na partiê Kaczyñskiego, poniewa¿ wywi¹zuje siê ona ze sk³adanych obietnic. Z drugiej strony ponad 40 procent elektoratu Platformy g³osuje na ugrupowanie Tuska tylko dlatego, ¿e PO walczy o odsuniêcie PiS-u od w³adzy.

Wygl¹da na to, ¿e wiêkszoœæ spo³eczeñstwa nie popiera zapowiedzi opozycji o „gilotynach” i rozliczeniu obecnej w³adzy. Ludzie pragn¹ bezpieczeñstwa socjalnego i nie interesuj¹ siê zapowiedziami nadchodz¹cego jakoby kryzysu. Charakterystyczne, ¿e najwiêcej polskich kobiet g³osuje na Prawo i Sprawiedliwoœæ. ❍

Tydzieñ na kolanie

Poniedzia³ek

„Kapitalizm siê krztusi, a my wraz z nim. Nadmiarem „œmieciowych“ produktów, szybkoœci¹ ich tworzenia, jeszcze szybszym tempem ich zu¿ywania. Rezygnacja z kapitalistycznej syllogomanii jest dzisiaj æwiczeniem duchowym.

Po pierwsze, nie gromadŸ“ – bardzo dobry tekst Piotra Kaszczyszyna, redaktora portalu opinii Klubu Jagielloñskiego. Napisany kilka tygodni temu, ale wci¹¿ dobry i dostêpny na klubjagiellonski.pl.

Kaszczyszyn dobrze chwyta istotê wspó³czesnego – jak go nazywa – „rupieciowego kapitalizmu“, polegaj¹cego na produkowaniu niepoliczalnego badziewia i wciskania go nieustannie konsumentom. Nam, wychowanym w PRL nie trzeba o tym mówiæ, ale piêkna jest trafnoœæ sformu³owañ. Autor robi porówna

nie. Z Jednej strony „pralka Predom-Polar, kultowa PRL-owska marka (…) maszyna nie do zdarcia, nawet jak coœ szwankowa³o, to tato b³yskawicznie przywraca³ j¹ do pe³nej gotowoœci bojowej trzema machniêciami œrubokrêtu“. Az drugiej = parasolka z Rossmana, „tani szmelc za dwie dychy, który nadaje siê do wyrzucenia po dwóch burzach i czterech mocniejszych podmuchach wiatru“. Ale „doskona³y symbol wspó³czesnego kapitalizmu z krótk¹ dat¹ wa¿noœci i produktami celowo kalibrowanymi w ten sposób, aby zepsuæ siê nied³ugo po standardowym okresie gwarancji“.

Wiadomo, ¿e wszystko opiera siê na „rozbudowanej internetowej infrastrukturze, która ma przed sob¹ tylko jeden cel – skupiæ na moment nasz¹ rozproszon¹ uwagê i przekonwertowaæ nasze klikniêcia w sprzedawane nam produkty. Badacze ukuli ju¿ odpowiedni termin na zdefiniowanie tego nowego modelu biznesowego - to kapitalizm kognitywny“. Dziêki informacjom wyciska siê z u¿ytkowników wszystko, aby monetyzowaæ za poœrednictwem reklam.

KURIER PLUS 7 PAÌDZIERNIKA 2023 www.kurierplus.com 6
Jeremi Zaborowski
➭ 1
Jaros³aw Kaczyñski Donald Tusk W³adys³aw Kosiniak-Kamysz i Szymon Ho³ownia

Kartki z przemijania

Przed Luwrem t³umy. W Luwrze te¿. Wszystkie kontynenty, wszystkie narodowoœci, rasy, klasy i religie. Pó³torej godziny czeka³em na wejœcie. A kiedy ju¿ wszed³em, to pó³ godziny musia³em czekaæ na spotkanie z Mon¹ Lis¹. Oko w oko. Dziesi¹te. Nadal jest wspania³a! Wci¹¿ nieodgadniona, wci¹¿ pob³a¿liwie uœmiechniêta. Przenikliwie patrzy na tych, którzy na ni¹ patrz¹. Portret jest niemal realistyczny, ale ona sama jest enigm¹. To chyba najbardziej obfotografowana kobieta œwiata. Ci, którzy ju¿ do niej dobrnêli, ponownie ustawiali siê w kolejce, by cykn¹æ jej zdjêcie lub sfilmowaæ j¹ raz jeszcze i jeszcze. Tylko en face, bo inaczej siê nie da. Co innego z Wenus z Milo, j¹ mo¿na posi¹œæ fotograficznie i filmowo ze wszystkich stron. Artemidê i inne greckie oraz rzymskie piêknoœci tako¿, nie wy³¹czaj¹c Trzech Gracji. Kilku antycznych bogów i pó³bogów tak¿e mo¿na obcykaæ z ka¿dej strony. Zeus i Dionizos po dawnemu budz¹ we mnie respekt, zaœ zazdroœæ – Apollo i Parys. Maj¹ takie piêkne twarze i takie doskona³e proporcje nagiego cia³a i jego cz³oneczków… Przy Nike z Samotraki czujê powiew jej skrzyde³, zaœ przy Pallas Atenie niepewnoœæ i lêk. Co tu d³u¿ej kryæ, staro¿ytna sztuka grecka i rzymska rzuca mnie na kolana. Który to ju¿ raz?

W Luwrze jest tyle arcydzie³, ¿e w pewnym momencie przestajê na nie reagowaæ. Na szczêœcie, na tarasach iw kafejkach mo¿na troszeczku odpocz¹æ i uporz¹dkowaæ wra¿enia. A póŸniej stosujê p³odozmian: od rzeŸby idê do grafiki, a potem do malarstwa z ró¿nych epok, nastêpnie do apartamentów Ludwika XIV lub Napoleona III, i przez salony z p³askorzeŸbami powracam do rzeŸb pe³nowymiarowych. Odrywaj¹ mnie od nich stra¿e z karabinami, bo ju¿ 18-ta. Wracam tedy doñ nastêpnego dnia. I znów stojê w gigantycznej kolejce, by tym razem dotrzeæ do dzie³ mniej mi znanych lub nieznanych zupe³nie. S¹ obrazy, które odwiedzam rytualnie. Do nich nale¿y portret Fryderyka Chopina autorstwa Eugene’a Delacroix. Do tego malarza mam stosunek specjalny, bo musia³em studiowaæ go dog³êbnie, by na polecenie profesor Janiny Kulczyckiej-Saloni porównaæ go z Matejk¹. Potem w ra-

„Rupieciowy kapitalizm“ stworzy³ nam bowiem „œmieciow¹ materialnoœæ“ na obraz i podobieñstwo „œmieciowego ¿arcia” z fast foodów. „Produkty jednorazowego u¿ytku, projektowane, aby zostaæ jak najszybciej wyrzucone i zast¹pione kolejnymi. Niekoñcz¹ca siê pêtla produkcji-konsumpcji, gdzie rzeczy s¹ ju¿ tylko pretekstem do zaspokajania pragnieñ wywo³ywanych 24 h/7 dni w tygodniu. I materialn¹ przestrzeni¹ do doklejenia aktualnie popularnego logo. Kapitalizm tak bardzo nadmiarowy w biegunce wypuszczanych produktów, ¿e a¿ trac¹cy swoj¹ cielesn¹ pow³okê i przepoczwarzaj¹cy siê stopniowo w Wielkiego Ducha Konsumpcji. Tak prezentuje siê gnoza pragn¹ca wyzwolenia cz³owieka z materii skrojona na miarê naszych póŸnokapitalistycznych czasów“. Œwiête s³owa, œwiete…

Wtorek

Czas klaunów, czas pajaców. W Ameryce, 41-letni kongresmen Matt Gaetz wywo³a³ kryzys polityczny. Kryzys z de wziêty w³aœciwie, a tak naprawdê z niedomasowanego ego pana kongresmena z Florydy. Takiego, ma³ego Trumpa, który chce byæ wielki, g³ównie przez pajacowanie i wywo³ywanie skandali. W³aœnie

mach kolejnych æwiczeñ komparatystycznych porównywa³em romantyzm polski z francuskim, S³owackiego z Mussetem, Prusa z Balzakiem i ¯eromskiego z Zol¹. Pani profesor chcia³a, bym by³ jej asystentem w nowo powstaj¹cej katedrze komparatystyki, ale uwiód³ mnie teatr. Stety lub niestety. Niemniej docieranie do fenomenów zjawisk poprzez analogiê jest mi nadal bliskie. Zatem porównujê, porównujê i porównujê. Wspominaj¹c owe studia nad Delacroix, zachodzê do jego paryskiego mieszkania i ogrodu, gdzie lubiê odpoczywaæ.

Oczywiœcie, o Luwrze móg³bym pisaæ i mówiæ nieskoñczenie, ale kto z czytelników i s³uchaczy to zniesie?

Dodam jednak, ¿e – teraz lêkaj¹c siê ju¿ o sw¹ duszê – uwa¿niej przygl¹da³em siê obrazom o tematyce religijnej, tym mniej znanym. Uwiód³ mnie m.in. wizerunek œw. Franciszka z Asy¿u autorstwa Lorenza Lippiego. Ile¿ pokory przyda³ on twarzy tego¿ biedaczyny z Asy¿u!!! Ile¿ na niej ufnoœci i skupienia.

Kiedy mowa o pokorze, ufnoœci i skupieniu, to wyznaæ muszê, i¿ robi ona na mnie przejmuj¹ce wra¿enie, kiedy widzê osoby modl¹ce siê w zaciszu œwi¹tyñ, z dala od ludzkich oczu. Z jednej strony nie mogê na nie nie patrzeæ, z drugiej zaœ czujê, ¿e moja obecnoœæ i to moje patrzenie jest nietaktem. Bywa, ¿e wstrzymujê oddech, by ich nie rozpraszaæ. Oddech wstrzyma³em te¿ patrz¹c w Muzeum d’Orsay na nieznane zupe³nie zdjêcie pt. „Victor Hugo s³uchaj¹cy Boga”, cykniête przez Augusta Vacquerie. Na twarzy tego wielkiego pisarza widzê skupienie i pokorê nie mniejsz¹ ni¿ u œw. Franciszka namalowanego przez rzeczonego Lorenzo Lippiego. Jak zatem widaæ, ska¿enie komparatystyczne nie opuszcza mnie od czasu studiów.

Skoro o studiach mowa, nie mogê nie odnotowaæ œmierci Micha³a G³owiñskiego, profesora z Warszawskiej Polonistyki, wybitnego literaturoznawcy. Bardzo Go ceni³em, a On widzia³ we mnie niez³y zadatek na przysz³ego… ale¿ tak – komparatystê! Sposobi¹c siê do d³u¿szej z Nim rozmowy, zabra³em do Francji cztery Jego ksi¹¿ki: miniatury i impresje sytuacyjne – „Fabu³y przerwane”, wspomnieniowe z czasów Zag³ady – „Czarne sezony”,

autobiograficzne – „Krêgi obcoœci” i wywiad-rzekê przeprowadzony przez Grzegorza Wo³owca – „Czas nieprzewidziany”. We wszystkich tych dzie³ach jawi siê Profesor jako humanista wielkiej miary. Zaiste wielkiej! Egocentrycznie wyznajê, ¿e jestem mocno podbudowany tymi lekturami, albowiem w wielu kwestiach moje myœlenie jest bardzo podobne do myœlenia Profesora a nierzadko takie samo. Oczywiœcie, pamiêtam o zachowaniu stosownych proporcji, ale jako osobnik intelektualnie niezale¿ny i zarazem oddalony od wszystkich œrodowisk, przekonañ i izmów, potrzebujê autorytetów, które czyni¹ mnie mniej samotnym w postrzeganiu œwiata, zjawisk i ludzi. A takich¿e autorytetów jest ju¿ coraz mniej. Profesor Micha³ G³owiñski by³ jednym z nich. Bardzo, bardzo ¿a³ujê, ¿e siê ju¿ nie spotkamy. Boli mnie to mocno.

Mój Pary¿ zubo¿a³. Nie ma ju¿ wspania³ej Kuku, czyli Jadwigi Kuku³czanki (Koukou Chanska) – znakomitej tlumaczki naszej literatury na jêzyk francuski i literatury francuskiej na jêzyk polski, z któr¹ znakomicie ogl¹da³o mi siê paryskie przedstawienia teatralne. Nie ma ju¿ Naty Lerskiej, œwietnej tancerki, wyspecjalizowanej w tañcach hiszpañskich, która w lot chwyta³a moje aluzje i z³oœliwostki. Lubi³em J¹ bardzo. Nie ma równie¿ El¿biety Chojnackiej – klawesynistki œwiatowej s³awy, z któr¹ niejedno paryskie szaleñstwo uskuteczni³em. Do bia³ego rana, ma siê rozumieæ. Z poprawinami w Salzburgu. Ale o tym sza, wszak czeka nas msza. ❍

siê œniæ sen Churchilla, ale z Kijowa. JeŸdzi i poucza, jak œwiat powinien byæ zbudowany, ale oczywiœcie – on, mocarz – gada tylko z równymi sobie, a wiêc Bidenem, premierem Wielkiej Brytanii, kanclerzem Niemiec czy prezydentem Francji. Dla takich maluczkich jak Polska ma ju¿ tylko sugestie o wspó³pracy z Rosj¹… Ale tzw. wielcy przejrzeli tê grê. Ju¿ Ze³enski nie by³ tak fetowany w Waszyngtonie, nie dali mu przemówiæ w Kongresie. Co wiêcej, dostaje po ³apkach. Pojawia siê coraz wiêcej sugestii z Zachodu, ¿e pomoc nie bêdzie udzielana bez warunków, ¿e nie bêdzie ka¿dej iloœci inie musi byæ wiêcej.

zrobi³ to, co zapowiada³. Wszcz¹³ procedurê odwo³ania marsza³ka Izby Reprezentantów Kevina McCarthy i… uda³o mu siê. Wsparty przez siedmioro kolegów i kole¿anek z Partii Republikañskiej, przy wsparciu wszystkich Demokratów, odwo³ali McCarthego.

Brawo, cieszy siê wy¿elowany mato³ek, Izba Reprezentantów nie ma marsza³ka, bo nie by³ doœæ Trumpowy, tzn. zamiast nap…. æ ca³ymi dniami w mediach spo³ecznoœciowych, przeg³osowywa³ ustawy, takie tam nudne rzeczy, ten nudziarz McCarthy. Mato³ek z Florydy – ma plany, chce iœæ na gubernatora ponoæ (dlaczego nie na prezy-

denta od razu, œmia³o!) – cieszy, bo teraz to dopiero poka¿¹… Wait a second, nie poka¿¹, bo do wyboru nowego marsza³ka parali¿ Izby, tydzieñ, jeœli nie d³u¿ej… A jak wybraæ nowego, skoro z McCarthym by³o 15 rund g³osowania? A nie, to drobnostki, wa¿ne ¿e brylantyna bryluje… Bêdzie œmieszne jak z tej komedii zwyciêsko wyjd¹ Demokraci, wzmocnieni, w jednoœci, pokazuj¹cy, ¿e w przeciwieñstwie do ch³opców i dziewczynek z ³opatkami z GOP, wiedz¹ jak dzia³aæ. I rozwalaæ Amerykê ju¿ do koñca… Jest te¿ pan prezydent Ukrainy Wo³odymyr Ze³enski, które ostatnie tygodnie zdaje

A Amerykanie wys³ali nawet doœæ brutalny, listowny, sygna³: chcesz wiêcej amerykañskiej pomocy, uporz¹dkuj Ukrainê, za du¿o tam oligarchii i korupcji…

W Polsce… szkoda gadaæ. Jakoœæ kampanii naprawdê na poziomie „tylko dla idiotów“. Choæ z grubsza, nawet z zatkanym nosem, wybór raczej oczywisty. Z jednej strony – mo¿e dziadostwo, mierne kadry, fanfaronada – przynajmniej „mo¿liwoœæ istnienia Polski“. Z drugiej totalne wyrzeczenie siê niezale¿noœci pod hase³kami „europejskoœci“. „Mo¿liwoœæ“ to jednak zawsze wiêcej ni¿ „nic“…

7 www.kurierplus.com KURIER PLUS 7 PAÌDZIERNIKA
2023
Andrzej
Matt Gaetz i Kevin McCarthy Victor Hugo s³uchaj¹cy Boga – Auguste Vacquerie Franciszek z Asy¿u – Lorenzo Lippi

86. Parada Pu³askiego z udzia³em polskiego prezydenta

Tysi¹ce mieszkaj¹cych w Nowym Jorku i okolicach Polaków i Amerykanów polskiego pochodzenia zgromadzi³o siê w centrum Manhattanu by po raz 86. przemaszerowaæ w Paradzie Pu³askiego. W tym szczególnym dniu, Polonia oddaje ho³d genera³owi Kazimierzowi Pu³askiemu, bohaterowi Rewolucji Amerykañskiej, który zgin¹³ w bitwie pod Savannah w paŸdzierniku 1779 roku.

Parada Pu³askiego pozostaje drug¹ najstarsz¹ – po irlandzkiej paradzie œw. Patryka – parad¹ narodow¹ w Nowym Jorku. Pierwsza Parada Pu³askiego odby³a siê 10 paŸdziernika 1937 r. Wydarzeniu towarzyszy³y pokazy polskich strojów narodowych i ludowych. Udzia³ wziêli w nim m.in. górale, weterani wojska polskiego, weterani amerykañscy, policjanci, stra¿acy oraz cz³onkowie Klubu Wojskowego Pu³askiego. Na marszu wziê³o udzia³ 30 tys. uczestników, a obejrzeæ go mog³o nawet 75 tys. osób.

86. paradê, która odby³a siê pod has³em „Celebrating Poland and America defending freedom” (Celebruj¹c Polskê i Amerykê broni¹ce wolnoœci), poprowadzi³

Wielki Marsza³ek Parady Pu³askiego Franciszek R. Piwowarczyk. Poprzedzi³a j¹ tradycyjnie msza koncelebrowana w Katedrze œw. Patryka.

Goœciem specjalnym Parady, by³ Prezydent Polski Andrzej Duda. Marsza³kiem honorowym wybrany zosta³ Minister Kultury i Dziedzictwa Narodowego Piotr Gliñski. Gromko i spontanicznie witani przez Poloniê, zaproszeni zostali przez tancerzy zespo³u ludowego do poloneza, który tradycyjnie odtañczony zosta³ przed rozpoczêciem wymarszu.

Przyby³em tutaj – co poczytujê sobie za wielki zaszczyt – na tê paradê, jako pierwszy w historii prezydent RP, aby Pañstwu z ca³ego serca podziêkowaæ, ¿e

jesteœcie z Polsk¹, ¿e tutaj zza oceanu wspieracie swoj¹ ojczyznê – mówi³ prezydent. Dziêkujê, ¿e dajecie znakomite œwiadectwo oPolsce w Ameryce. Dziêkujê, ¿e bêd¹c obywatelami USA nie zapominacie o polskich korzeniach. Dziêkujê, ¿e uczycie swoje dzieci jêzyka polskiego, ¿e bierzecie udzia³ w Paradzie Pu³askiego. To wa¿ne, by Stany widzia³y, ¿e Polacy tu mieszkaj¹cy stanowi¹ jedn¹ si³ê.

Jak co roku Polonia ruszy³a od skrzy¿owania Pi¹tej Alei z 39th Street i przemaszerowa³a na czele z Gwardi¹ Honorow¹

Nowojorskiej Policji i Stra¿y Po¿arnej do skrzy¿owania z 54th Street.

Nowojorsk¹ Pi¹t¹ Alej¹, która zakwit³a bia³o-czerwonymi flagami, przejecha³o ponad 20 platform i przemaszerowa³o kilkadziesi¹t grup, organizacji, zespo³ów i orkiestr. Wœród nich byli reprezentanci lokalnych i polskich w³adz, policji, stra¿aków, ¿o³nierzy, funkcjonariuszy stra¿y granicznej, uczniowie polskich szkó³, zespo³y tañca ludowego, polonijne kluby motocyklowe, mi³oœnicy aut z okresu PRL, a tak¿e polskie i polonijne firmy i media. Ogó³em

Nowy Jork Nr 347 7 paŸdziernika 2023
Polonez na otwarcie 86. Parady Pu³askiego Przyby³em tutaj – co poczytujê sobie za wielki zaszczyt – na tê paradê, jako pierwszy w historii Prezydent RP – mówi³ Andrzej Duda Paradê poprowadzi³ Wielki Marsza³ek Parady Pu³askiego Franciszek R. Piwowarczyk

uczestniczy³o id¹c w paradzie i obserwuj¹c j¹ 130 tys. przedstawicieli Polonii z czterech stanów, Nowego Jorku, New Jersey, Pensylwanii i Connecticut.

Imponuj¹co prezentowa³a siê kolumna Stowarzyszenia Weteranów Armii Polskiej w Ameryce, najstarszej polskiej organizacji weterañskiej na œwiecie, za³o¿onej w 1921 roku przez by³ych ¿o³nierzy – ochotników z Ameryki, którzy walczyli w B³êkitnej Armii gen. Józefa Hallera. Jak co roku transparent Weteranów na czele kolumny ponieœli harcerze. W pierwszym rzêdzie maszerowali cz³onkowie Zarz¹du G³ównego

SWAP: Tadeusz Antoniak – Naczelny Komendant i Marek Chroœcielewski – Adiutant Generalny. Za nimi weterani z Placówek w Clifton, NJ, Jersey City, NJ, New Britain, CT i z Nowego Jorku. Za weteranami, piêknie prezentuj¹c siê w swoich b³êkitnych pelerynach, maszerowa³y cz³onkinie Korpusu Pomocniczego Pañ przy SWAP, organizacji charytatywnej za³o¿onej w 1925 roku przez Agnieszkê Wis³ê.

Weterañsk¹ kolumnê zamyka³ okaza³y rydwan Okrêgu 2. SWAP, na którym jechali najstarsi zas³u¿eni weterani. Rydwan kolorystycznie nawi¹zuje do B³êkitnej Armii genera³a Hallera, w szeregach której walczy³o ponad 20 tysiêcy polskich ochotników z Ameryki. Na jego burtach widniej¹ nazwy bitew stoczonych przez polskich ¿o³nierzy podczas II wojny œwiatowej oraz

zdjêcia zgrupowania Soko³ów – Teofila Starzyñskiego i za³o¿yciela ZHP Andrzeja Ma³kowskiego, który szkolony by³ w Obozie Ochotników do B³êkitnej Armii, a potem walczy³ w jej szeregach w Polsce.

Tadeusz Antoniak – naczelny komendant SWAP w wywiadzie dla „W polityce” podkreœli³ znaczenie Parady Pu³askiego dla polsko-amerykañskiej spo³ecznoœci:

Raz w roku, tutaj, na Wschodnim Wybrze¿u, my, Polacy, mo¿emy zgromadziæ siê i zamanifestowaæ swoje przywi¹zanie do polskoœci, do tradycji, do historii, do wiary. Mo¿emy byæ kontynuatorami tradycji zapocz¹tkowanej jeszcze w 1937 roku. W Ameryce s¹ parady jeszcze starsze od tej w Nowym Jor-

ku, na przyk³ad Parada Pu³askiego w Filadelfii. Te dwie parady zwykle odbywaj¹ siê równolegle. Jest jeszcze Parada Pu³askiego w Buffalo, Polska Parada Dnia Konstytucji 3-Maja w Chicago. Wszystkie one maj¹ jeden mianownik: w pierwszym, drugim czy trzecim pokoleniu mo¿emy zamanifestowaæ swoje przywi¹zanie do polskoœci. W USA nie jest to czymœ wyj¹tkowym, bo Irlandczycy, Hindusi, Sikhowie robi¹ to samo. Pokazuje to fenomen Ameryki: inne narodowoœci znajduj¹ tutaj swój azyl, w ramach wolnoœci i demokracji tego kraju mog¹ demonstrowaæ przywi¹zanie do swoich korzeni. Oczywiœcie, gdy przychodzi wojna jesteœmy ¿o³nierzami armii amerykañskiej. (...)

W¹tki polsko-amerykañskie przewijaj¹ siê od samego pocz¹tku historii Parady Pu³askiego. Podczas Parady, która odby³a siê w roku wybuchu wojny, gdy Stany Zjednoczone jeszcze do niej nie przyst¹pi³y, Ameryka wyrazi³a swój sprzeciw wobec napaœci na Polskê dwóch barbarzyñców – ze Wschodu i Zachodu… Ameryka by³a po naszej stronie. Po 1945 roku Parady Pu³askiego manifestowa³y protest wobec zniewolenia kraju przez Rosjê sowieck¹. Apogeum nastêpowa³o w czasie kryzysów pañstwa polskiego, czyli w 1956 roku, 1968,1970, 1976, w okresie stanu wojennego, kiedy na bankiet poprzedzaj¹cy Paradê przyby³ prezydent Stanów Zjednoczonych Ronald Reagan. Manifestujemy polskoœæ, Amerykanie nam w tym pomagaj¹.

Redakcja: Jolanta Szczepkowska

Teofil Lachowicz

Adres redakcji: P.A.V.A. of America, District 2 , 17 Irving Place, New York, NY 10003

e-mail: pava.swap@gmail.com tel. 212-473-0580, www.pava-swap.org

Przemarsz Pi¹t¹ Alej¹ zapocz¹tkowa³a Gwardia Honorowa Nowojorskiej Policji Maszerowali cz³onkowie Zarz¹du G³ównego SWAP: Tadeusz Antoniak – Naczelny Komendant i Marek Chroœcielewski – Adiutant Generalny, za nimi Placówka 36 SWAP z Clifton, NJ Tradycyjne przywitanie chlebem i sol¹ prezydenta RP Maszeruje Placówka 111 SWAP im. Gen. Hallera z New Britain, CT Korpus Pomocniczy Pañ Na rydwanie Okrêgu 2 SWAP jechali najstarsi zas³u¿eni weterani Naczelna prezeska Korpusu Pomocniczego Pañ, Helena Knapczyk, by³a obecna przy oficjalnym otwarciu parady. Fot. Tomasz Pop³awski, Dziennik Zwi¹zkowy

Radoœnie na Pi¹tej Alei

KURIER PLUS 7 PAÌDZIERNIKA 2023 www.kurierplus.com 10
86. Parada Pu³askiego z udzia³em prezydenta Andrzeja Dudy
ZDJÊCIA ZOSIA ZELESKA-BOBROWSKI

Stany wewnêtrzne

Na grzyby

O, widzê, ¿e ktoœ powa¿nie podszed³ do ¿urawinowych zbiorów – wykrzyknê³a korpulentna Amerykanka na widok K. wspinaj¹cego siê po wydmie z dwoma wiklinowymi koszykami przytroczonymi do plecaka. Idziemy na grzybobranie – wyjaœni³am. Naprawdê? – zdziwi³a siê. Nie boicie siê jeœæ wild mushrooms? – spojrza³a z mieszank¹ podziwu i przera¿enia. Wyjaœni³am, ¿e pochodzimy z kraju, w którym polowanie na borowiki i maœlaki jest sportem narodowym. A poza tym znamy ju¿ tutejsze lasy i wiemy, które okazy mykologiczne nadaj¹ siê do konsumpcji. To œwietnie! – klasnê³a w rêce. Pochodzi³a bowiem z kraju, w którym ludziom bez wysi³ku przychodzi³o okazywanie entuzjazmu i bezinteresownego dopingu. Powodzenia! Udanych zbiorów!– zawo³a³a. I pomacha³a na odchodne.

Runêliœmy w z³ote piaski. S³oñce ostatnich dni wrzeœnia nadal grza³o mocno, ale

poranki by³y ju¿ ch³odne. Tu¿ przed naszym przyjazdem na Przyl¹dku pada³o, wiêc spodziewaliœmy siê powtórki z zesz³orocznej wizyty w Truro, kiedy grzyb œcieli³ siê gêsto i co rusz natrafialiœmy na polany przypominaj¹ce obrazki jak z czytanek dla dzieci. Mam! – zawo³a³am, wygrzebuj¹c spod igie³ koŸlaka œredniego wzrostu. Zaraz potem natrafi³am na rodzinê maœlaczków, które znajomy zidentyfikowa³ jako nale¿¹ce do gatunku Suillus salmonicolor. Odpoczywaj¹c pod drzewem, przeczyta³am na g³os, ¿e „m³ode okazy charakteryzuj¹ siê szaraw¹, œluzowat¹ zas³on¹, która z czasem pêka, pozostawiaj¹c na ³odydze pierœcieñ i choæ grzyb jest ogólnie uwa¿any za jadalny

zw³aszcza jeœli najpierw oderwie siê oœlizg³y naskórek i czêœciow¹ os³onkê

opinie na temat jego smaku s¹… podzielone”. Nie znaj¹ siê– stwierdzi³ K., podsma¿one na mase³ku, z cebulk¹ i œwie¿ym czosnkiem, rewelacja

rozmarzy³ siê na myœl czekaj¹cej go niebawem uczty. I przepad³ w zaroœlach. Kontynuuj¹c lekturê dowiedzia³am siê, ¿e ten konkretny gatunek maœlaka – zwany potocznie Slippery Jill – zosta³ po raz pierwszy opisany naukowo przez amerykañskiego mykologa Charlesa Christophera Frosta w 1874

roku na podstawie okazów zebranych w rejonie Nowej Anglii. Nie jest wykluczone, ¿e spotka³ je po raz pierwszy na Cape Cod – rzuci³am w stronê K., ale z gêstwiny nie dosz³a mnie ¿adna odpowiedŸ.

Po godzinnym spacerze mieliœmy pe³en koszyk. Ale – mimo wspó³rzêdnych zapisanych w telefonie – nie odnaleŸliœmy „wioski Smurfów” – miejsca odkrytego zesz³ej jesieni, w którym ros³o obok siebie kilkadziesi¹t kozaków o kapeluszach wielkoœci roz³o¿onej d³oni. Wróciliœmy wiêc na szlak.

Po wspinaczce na kolejn¹ olbrzymi¹ wydmê rozpostar³o siê niebieskie. Ze szczytu skarpy zobaczyliœmy czarne punkciki wy³aniaj¹ce siê z bia³ych grzyw fal. Foki! – zawo³a³am. I puœci³am siê biegiem w stronê wody. Przy samym brzegu kot³owa³y siê ich dziesi¹tki. Próbowa³am sfotografowaæ aksamitne ³ebki wynurzaj¹ce siê co rusz znad tafli, ale znika³y zbyt szybko. Usiad³am na kawa³ku wytrawionego sol¹ drewna, od³o¿y³am aparat i gapi³am siê na ten niecodzienny obrazek: wiklinowy kosz wype³niony grzybami, majestat oceanu i baraszkuj¹ce w wodzie foki. Gdyby chcieæ

opisaæ idealny, wczesnojesienny dzieñ w Nowej Anglii, wygl¹da³by w³aœnie tak. Wtem, silna fala wyrzuci³a jedn¹ z pomniejszych foczek na piach. Trwa³o to zaledwie kilka sekund. Spojrza³a w nasz¹ stronê i szybko pocz³apa³a z powrotem do wody.

Wracaliœmy z wyprawy w poczuciu szczêœcia, jakie daje wysi³ek w piêknych okolicznoœciach przyrody. Palce brudne od br¹zowej mazi, igliwie we w³osach, piasek w butach – ogl¹daliœmy œlady na ciele i ubraniu czuj¹c, ¿e by³o warto. Przedzieraæ siê przez g¹szcz, zrywaæ pajêczyny, brodziæ w podmok³ej œció³ce, robiæ dziury w spodniach. Te rzadkie momenty bliskiego kontaktu z natur¹, jak ¿adne inne, teleportuj¹ do czasu dzieciñstwa. Kiedy jêzykiem sprawdza³o siê, czy czerwona kuleczka na ga³¹zce krzewu jest jadalna, a z liœci babki robi³o ok³ady na zbite kolana. Kiedy nikt nie ba³ siê b³ota, kolców i poparzenia pokrzyw¹. A przy wejœciu do lasu nie wisia³y tabliczki ostrzegaj¹ce przed kleszczami. Dobrze czasem wróciæ w tamto miejsce. ❍

Zapraszamy na stronê Autorki: www.stanywewnetrzne.com

Wpadnijcie do mnie na herbatkê

dym supermarkecie. Szklanka herbaty z plasterkiem cytryny – te¿ tu dostêpnej – jest moim comfort food, moim pocieszeniem i wspomnieniem.

Od lat nikt nie zaprosi³ mnie, ¿ebym wpad³ na herbatkê. Ja te¿ nikomu tego od dawna nie proponowa³em. Zaproszenia takie zdarza³y siê bowiem w czasach, kiedy ludzie odwiedzali siê w domach, „wpadali” do nich na chwilê, ¿eby sobie pogadaæ. A w niektórych kulturach, w tym polskiej, wrêcz nie wypada³o, aby nawet tymczasowego i chwilowego goœcia posadziæ przy pustym stole. Tak wiêc proponowano herbatê, która nawet za komuny by³a powszechnie dostêpna i niedroga (co innego kawa!).

Ró¿nie to jest z tym czêstowaniem w ró¿nych krajach. W niektórych, jak w Japonii, zaproszenie do domu nastêpuje dopiero po wielu latach znajomoœci. My home is my castle to zaœ dewiza Anglików oraz spadkobierców ich mentalnoœci, Amerykanów, Kanadyjczyków i Australijczyków. Kraje muzu³mañskie znane s¹ z goœcinnoœci mieszkañców i niewiele trzeba czasu, by rodzina podjê³a nas uczt¹, a na pocz¹tku w³aœnie herbat¹ czy kaw¹ w ma³ej szklaneczce.

Na Filipinach ludzie s¹ ponoæ serdeczni i goœcinni. Czyta³em, ¿e powszechnym obyczajem jest proponowanie goœciowi kawy (okropnej, rozpuszczalnej, przes³odzonej, ale zawsze). Widaæ mia³em pecha albo Ÿle mi z oczu patrzy, bo mi nie proponowano.

Tu pije siê kawê, ale angielska herbata ekspresowa Lipton jest dostêpna w ka¿-

Herbata z cytryn¹… to nie to co kawa, arystokratyczna, trudno dostêpna, przysy³ana w paczkach z Zachodu, kupowana w Peweksie, wrêczana w podziêce lekarzowi. Zreszt¹ kawa by³a podobno niezdrowa, za mocna, niestosowna dla dzieci. Raczono siê ni¹ tylko popo³udniami, bo ju¿ wieczorem nie, gdy¿ nie mo¿na bêdzie zasn¹æ. Na œniadanie pito zaœ polsk¹ specjalnoœæ, docenion¹ przez dietetyków dopiero w ostatnich latach: kawê zbo¿ow¹ Turek.

Herbata z cytryn¹ jest dla mnie najcieplejszym wspomnieniem domu, rodziny, Polski. Nie kawa, w której rozpi³em siê póŸniej, czy soki i wody mineralne. Herbata. O ka¿dej porze, pita bez umiaru. Przesadnie mocna, zaparzana w szklance z fusami herbata Popularna, oferowana w ka¿dym domu, przynosz¹ca pociechê w mroŸne lub deszczowe dni.

Pamiêtam herbatê w wersji turbo: z cytryn¹ i du¿¹ iloœci¹ cukru (z którego teraz rezygnujê), wlan¹ do chiñskiego, bajecznie kolorowego termosu z nakrêtk¹-kubkiem. Z tego termosu popija³o siê w poci¹gu, zawsze gor¹c¹, s³odk¹ i aromatyczn¹ herbatê do kanapek z kie³bas¹ i jajka na twardo.

Koneser z tego siê zaœmieje, ale chodzi za mn¹ smak tej herbaty. Tak jak wspominam z dziwnych powodów szynkê w puszce Krakus czy zupê pomidorow¹ Campbell. Nie jest to bowiem uczta dla konesera, lecz uczta sentymentalna. Wspominam m³odoœæ, wspólny rodzinny czas przy stole, wyjazdy z suchym prowiantem w plecaku i pierwsze amerykañ-

skie przysmaki polskiego imigranta. W tych wspomnieniach nie przeszkadza niska cena produktu, posmak metalu, podejrzany sk³ad. Wa¿ne s¹ okolicznoœci spo¿ycia.

Na smak herbaty wp³ywa fakt, czy jest pita z porcelanowej fili¿anki, kubka z fajansu czy szklanki. Ja pija³em w szklance, z cienkiego, czeskiego szk³a. Podobn¹ znalaz³em tutaj w japoñskim sklepie. Bêdê teraz siadywa³ popo³udniami na patio przed hotelowym pokojem i próbowa³ sobie przypomnieæ popo³udnia w rodzinnym domu.

Inne posi³ki niekoniecznie przywo³uj¹ wspomnienia z dzieciñstwa. Œniadania w moim domu – jak w wielu innych – to by³y pospiesznie po³ykane jeszcze w ciemnoœciach zimowego poranka kanapki z serem. Nigdy nie jada³o siê ich wspólnie. Ka¿dy mia³ pobudkê i wyjœcie o innej porze. Tak¿e kolacji nie jadaliœmy wspólnie, mo¿e z wyj¹tkiem niedziel i œwi¹t. A obiady jada³o siê w jakichœ sto³ówkach.

A uczty œwi¹teczne, choæ oczywiœcie obfite i pamiêtne, zdarza³y siê tylko w œwiêta w³aœnie.

Dlatego wêdruj¹c po œwiecie wspominam przede wszystkim popo³udniow¹ herbatê z domowym ciastem. Móg³ to byæ sernik, szarlotka, placek ze œliwkami, placek dro¿d¿owy; w œwiêta i po œwiêtach makowce, baby i pierniki. Zdarza³y siê te¿ ciastka kupowane w cukierniach: p¹czki, bajaderki, napoleonki. Zapomnijmy o angielskiej Five o’clock tea, z mlekiem i cukrem, zagryzanej kruchymi ciastkami scones i kanapkami z ogórkiem. To by³a dogmatyczna ceremonia, obowi¹zkowy punkt dnia, celebra. W naszych domach na celebrê nie by³o

miejsca. Ciasto z herbat¹ z cytryn¹ (no niech bêdzie: czasem z kaw¹) by³o grzeszn¹ przyjemnoœci¹, czymœ dla zdrowia niepotrzebnym, a nawet szkodliwym, dostêpnym dla niemal wszystkich luksusem. Jeszcze dzisiaj, gdybym znalaz³ siê w Polsce i odwiedzi³ w domu jak¹œ emerytkê, zosta³bym ugoszczony herbat¹ ze s³odkoœciami. Jeœli gospodyni ma jeszcze doœæ si³ – w³asnej roboty.

Tego mi najbardziej brakuje, gdy tu³am siê po œwiecie. Brakowa³o mi tego w Nowym Jorku, bo co prawda mia³em tam w mieszkaniu piêkne szklanki i wypieki z Greenpointu, ale przy stole nie siedzia³a rodzina. Têskni³em do tej nasiadówki przy domowym stole, gdy chodzi³em poœród wie¿owców Kuala Lumpur. W piêkne, s³oneczne, tropikalne dni wyobra¿a³em sobie siebie w jednym z apartamentów, pojadaj¹cego w bliskim mi towarzystwie babeczkê z budyniem i rogaliki pó³francuskie nadziewane powid³ami. A do nich pij¹c, oczywiœcie, herbatê z cytryn¹ w cienkiej szklance.

Niestety, gdy zamieszka³em na powrót w Warszawie, w innym ju¿ mieszkaniu, ani razu nie siedzia³em z ludŸmi przy stole pojadaj¹c do herbaty ciasto czy choæby wafelki Prince Polo. Bo ludzie ju¿ do mnie nie wpadali – mieli za daleko i odzwyczaili siê od wpadania. I ode mnie. Sam te¿ ju¿ nie wpada³em do ludzi bez wczeœniejszego anonsu, a gdy by³em zapraszany, to na z góry zaplanowan¹, wykwintn¹ kolacjê.

Czy uda mi siê choæ raz – a na Filipinach to zadanie jest jeszcze trudniejsze

cofn¹æ czas i wypiæ z bliskimi herbatkê, rozmawiaj¹c o niczym, zapominaj¹c o dietetycznych zakazach i wszystkim innym? ❍

11 www.kurierplus.com KURIER PLUS 7
PAÌDZIERNIKA 2023
Jan Latus

„Dudek“ - ostatni taki kabaret

Na pocz¹tku dzia³alnoœci „Dudka” wystêpowa³a tam Barbara Rylska, Irena Kwiatkowska, Wies³aw Michnikowski i Irena Karel. Potem do³¹czali inni jak m³odziutka wówczas Magdalena Zawadzka, Jan Kobuszewski i Wies³aw Go³as. Fenomenem programu kabaretu by³o to, ¿e nie prze¿y³ ¿adnej klapy. Wszyscy, którzy w nim wystêpowali zawsze prezentowali program na najwy¿szym poziomie. Od tej regu³y jedynym wyj¹tkiem by³ Bogumi³ Kobiela, który wydawa³o siê, ¿e jest stworzony do kabaretu, ale w „Dudku” siê nie sprawdzi³ i wyst¹pi³ tylko raz. Kabaret jest najtrudniejsz¹ ze sztuk aktorskich. Zasmuciæ widza mo¿e ka¿dy aktor, ale rozbawiæ go potrafi¹ tylko nieliczni. Do tego dochodzi specyfika pracy w kabarecie, bo aktorzy przychodzili do „Dudka” wieczorami, po próbach w teatrach, w których pracowali. Próby kabaretu zaczyna³y siê zazwyczaj o godzinie 10 wieczorem (!). O tej samej godzinie rozpoczyna³y siê tak¿e spektakle.

Edward Dziewoñskim, by³ bez w¹tpienia znakomitym organizatorem i wszyscy bez wyj¹tku lubili z nim wspó³pracowaæ.

Przez swoje nienaganne maniery by³ odbierany jako cz³owiek przedwojenny, co w tamtych czasach robi³o du¿e wra¿enie. Jego kultura osobista i sposób zachowania by³y legendarne. Gospodyni rodziny Osieckich, goœci, którzy odwiedzali Agnieszkê dzieli³a na: „ch³opaków, dziewczyny, pospólstwo i pana Dziewoñskiego”. By³ prawdziwym d¿entelmenem i wszyscy, którzy go znali, zgodnie uwa¿aj¹, ¿e ludzi z jego klas¹ i kultur¹ osobist¹ ju¿ nie ma.

Oprócz aktorów z „Dudkiem” wspó³pracowali znakomici autorzy tekstów. Jednym z najwa¿niejszych by³ Wojciech M³ynarski, stawiaj¹cy wówczas swoje pierwsze kroki w studenckim teatrze klubu „Hybrydy”. M³ynarskiego przedstawi³a „Dudkowi” Agnieszka Osiecka, a do jego pierwszego tekstu muzykê napisa³ Jerzy Wasowski.

M³ynarski opowiada³ póŸniej, ¿e poczu³ siê wówczas jak Alicja w krainie czarów.

Swoj¹ twórczoœæ prezentowali w kabarecie Jeremi Przybora i Stanis³aw Tym.

Ten ostatni twierdzi³, ¿e: „kabaret „Dudek” to by³ Edward Dziewoñski, a dopiero potem ca³a reszta”. Dziewoñski zamawia³ u Tyma teksty pod konkretnego aktora, co dodatkowo wzmacnia³o efekt na scenie.

Autorzy tekstów, u których Dziewoñski zamawia³ skecze traktowali wspó³pracê

z „Dudkiem” jako zaszczyt. Stanis³aw Tym mówi³, ¿e by³o to tak jakby „Pan Bóg otwiera³ wrota do nieba i mówi³: siedŸ i pisz”.

Wszyscy wiedzieli, ¿e „Dudek” to kabaret z klas¹. Prorektor Wy¿szej Szko³y Teatralnej i wspó³za³o¿yciel SPATiF-u, Jan Œwiderski publicznie powiedzia³, ¿e w teatrze siê nudzi, a na wystêpach „Dudka” œwietnie siê bawi. Nie by³o to wcale takie ³atwe. Partia robotnicza trzyma³a polsk¹ kulturê w ¿elaznym uœcisku, a wszystkie wykonywane teksty przechodzi³y przez g³êbok¹ cenzurê. To sprawia³o, ¿e najwa¿niejsze stawa³o siê wykonanie i aluzja, bo publicznoœæ bezb³êdnie wychwytywa³a ka¿dy niuans sceniczny. W granym skeczu wystarczy³o wspomnieæ o zdjêciu kierownika ze stanowiska, zawiesiæ g³os i wszyscy widzowie na sali doskonale wiedzieli o co chodzi, œmiej¹c siê do ³ez. Mo¿na by³o zagraæ rolê niejakiego Gadu³ki i mówiæ w sposób podobny do przemówieñ sekretarza PZPR W³adys³awa Gomu³ki, by widownia s³ania³a siê ze œmiechu.

Publicznoœæ w tamtych czasach by³a partnerem wystêpuj¹cych artystów. Dziœ, w epoce stand-upu nie ma ju¿ publicznoœci, a tylko mot³och do rozœmieszania, który lubuje siê w ordynarnym jêzyku.

Zaskakuj¹co, panuj¹ca w czasach PRL cenzura sta³a siê g³ównym motorem napêdowym kabaretu, bo czujny aparat w³adzy szybko zorientowa³ siê jak wielk¹ si³ê przebicia ma odpowiednio zagrana aluzja. Nawet jeœli zatwierdzono tekst i mo¿na by³o go zagraæ dla publicznoœci, to i tak cenzor z G³ównego Urzêdu Kontroli Pracy, Publikacji i Widowisk przychodzi³ na premierê obserwowaæ grê aktorsk¹ i mia³ on w³adzê aby wyrzuciæ tekst z programu. „Dudek” nie walczy³ jednak z ustrojem, ale jego si³¹ by³

inteligentny dowcip w wykonaniu doskona³ych aktorów. Nawet cenzorzy ich uwielbiali i z sympatii czêsto przymykali oko.

Na fali ogromnej popularnoœci jak¹ kabaret zyska³ w Polsce, „Dudek” dwukrotnie odwiedzi³ Stany Zjednoczone. Nie by³y to wyjazdy udane, bo polonijna publicznoœæ w wiêkszoœci nie rozumia³a delikatnych niuansów z ¿ycia PRL-u. Kontrowersjê wywo³a³ za to klasyczny skecz pt. „Sêk”, który jeszcze przed wojn¹ napisa³ Konrad Tom dla kabaretu „Qui Pro Quo”. Jest to telefoniczna rozmowa dwóch ¿ydowskich biznesmenów Goldberga i Rapaporta i kwintesencja szmoncesu uznawana czêsto za najlepszy ¿art stulecia. Tymczasem w USA, w garderobie „Dudka” pojawi³y siê panie, które przedstawi³y siê jako polskie ¯ydówki uznaj¹c „Sêka” za przejaw antysemityzmu i gro¿¹c, ¿e wst¹pi¹ na drogê prawn¹. Na szczêœcie wszystko rozesz³o siê po koœciach.

Kabaret „Dudek” zdecydowanie nie by³ kabaretem politycznym. Sta³ siê za to prawdziw¹ oaz¹ dla inteligencji, która w tamtych czasach nie mia³a siê gdzie podziaæ. Wokó³ „Dudka” powsta³a namiastka ¿ycia towarzyskiego nawi¹zuj¹ca do tego co dzia³o siê w przedwojennej Warszawie. Dziewoñski ¿y³ w przekonaniu, ¿e jedyne ¿ycie jakie ma sens to ¿ycie towarzyskie. Dba³ tak¿e o to, aby wszyscy, którzy pracowali przy kabarecie mogli nawi¹zaæ ze sob¹ przyjaŸnie i kontakty towarzyskie, co sprawia³o, ¿e rzadko dochodzi³o tam do konfliktów. On sam by³ osob¹ nietuzinkow¹ i nawet jego ¿yciorys obfituje w niespodzianki. Zapewne zaskoczeniem bêdzie fakt, ¿e urodzi³ siê w Moskwie, w 1916 roku, czyli jeszcze przed

rewolucj¹ bolszewick¹. Maturê zda³ w Berlinie, a tu¿ przed wojn¹ ukoñczy³ Pañstwowy Instytut Sztuki Teatralnej w Warszawie. Wyk³ada³ tam wybitny polski aktor Aleksander Zelwerowicz, który przepowiada³ Dziewoñskiemu du¿¹ karierê. Przed wojn¹ „Dudek” by³ zafascynowany kabaretem „Qui Pro Quo” i osobiœcie zna³ Mariana Hemara, Antoniego S³onimskiego i Juliana Tuwima. Jako aktor wystêpowa³ Dziewoñski w teatrze, a tak¿e w kilku filmach fabularnych. Najlepsze role zagra³ w filmach „Zezowate szczêœcie” i „Eroica” w re¿yserii Andrzeja Munka. By³ fenomenalnym aktorem i kto wie czy nie osi¹gn¹³by maestrii Holoubka, gdyby zupe³nie poœwiêci³ siê aktorstwu.

W 1975 roku, u szczytu swojej popularnoœci, nieoczekiwanie dla wszystkich „Dudek” zakoñczy³ swoj¹ dzia³alnoœæ. Dziewoñski uzna³, ¿e to najlepszy moment aby zamkn¹æ swój kabaret, który pozosta³by jedynie w ludzkiej pamiêci. Smutne jest jednak to, ze po „Dudku” nie powsta³ ju¿ w Polsce ¿aden kabaret literacki. Zapewne na decyzjê Dziewoñskiego wp³ynê³o tak¿e to, ¿e szef Radiokomitetu Maciej Szczepañski zaproponowa³ mu dyrekcjê teatru „Kwadrat”, który Warszawa od razu polubi³a. Bilety na spektakle w „Kwadracie” mo¿na by³o dostaæ tylko po znajomoœci. Jedn¹ z gwiazd tej sceny by³a Ewa Wiœniewska, który uwa¿a „Dudka” za swojego nauczyciela, podobnie jak aktorka Gabriela Kownacka. Dziewoñski wypatrzy³ Kownack¹ tu¿ po tym jak ukoñczy³a szko³ê teatraln¹ i natychmiast zaanga¿owa³ j¹ w „Kwadracie”. Ich znajomoœæ przeistoczy³a siê w przyjaŸñ, a ¿ona Dziewoñskiego, Irena, przez 18 lat by³a lekarzem pierwszego kontaktu synka Kownackiej, Franka.

Po oœmiu latach pracy teatr, ze wzglêdu na stan wojenny zamkniêto. Kiedy w 1985 roku „Kwadrat” reaktywowano, przyznano jego dyrekcjê komuœ innemu co Dziewoñski bardzo ciê¿ko prze¿y³. Da³ siê wówczas namówiæ aby reaktywowaæ „Dudka” i w 1987 roku w kawiarni „Nowy Œwiat” mia³a miejsce premiera nowego spektaklu. Tyle, ¿e czasy nie by³y ju¿ dobre dla kabaretu literackiego w starym stylu, bo œwiat wchodzi³ w ostry zakrêt historii. Ostatecznie „Dudek” przetrwa³ do 1989 roku, ale wówczas w Polsce zaczê³a siê

KURIER PLUS 7 PAÌDZIERNIKA 2023 www.kurierplus.com 12
zupe³nie inna epoka.
➭ 1
Edward Dziewoñski i Wies³aw Michnikowski w skeczu Sêk Edward Dziewoñski z Ig¹ Ma³cu¿yñsk¹ na Helu w 1939 roku Edward Dziewoñski w filmie „Jutro premiera“ Edward Dziewoñski z Alicj¹ Janowsk¹ w serialu „Wojna domowa“ Irena Kwiatkowska z Edwardem Dziewoñskim Jan Kobuszewski i Wies³aw Go³as wykonuj¹ balladê o Dzikim Zachodzie Teatr Kwadrat

El¿bieta Baumgartner

radzi

„Inspektor z IRS”: jak rozpoznaæ oszusta

El¿bieta Baumgartner

Internal Revenue Service przestrzega podatników przed oszustami, którzy podaj¹ siê za inspektorów IRS i wy³udzaj¹ pieni¹dze rzekomo na pokrycie zaleg³ych podatków (www.irs.gov/uac/ Tax-Scams-Consumer-Alerts).

Oszustwa te nasili³y siê w czasie pandemii i nadal s¹ praktykowane. Przestêpcy ¿eruj¹ na nieznaj¹cych przepisów imigrantach i na bezradnych starszych osobach. Ale nie tylko.

Przygoda Marty

Gdy zadzwoni³ telefon, Marta karmi³a szeœciomiesiêcznego synka. Ktoœ przedstawi³ siê jako John Right, inspektor z IRS i ostrym tonem zakomunikowa³, ¿e Marta jest winna zaleg³e podatki za rok 2020. Oznajmi³, ¿e albo natychmiast je sp³aci albo przyjdzie po ni¹ policja. Wyczuwaj¹c zdenerwowanie matki, dziecko zaczê³o p³akaæ. „Inspektor” przestrzeg³, ¿e zaraz przyjedzie kobieta, która zabierze dziecko, je¿eli Marta go nie pos³ucha. Z regu³y zrównowa¿ona, w tym momencie Marta straci³a g³owê. Z telefonem przy uchu i dzieckiem ledwie otulonym w koc, pobieg³a do banku, gdzie wyp³aci³a 975 dol. w gotówce i próbowa³a wykupiæ money order. Kasjerka przyjrza³a siê zdesperowanej, p³acz¹cej kobiecie z telefonem i kwil¹cym dzieckiem na rêkach i spyta³a, co siê dzieje. Marta w kilku s³owach opowiedzia³a, ¿e musi natychmiast wp³aciæ pieni¹dze za zaleg³e podatki, w przeciwnym razie zostanie aresztowana. Kasjerka wyjaœni³a, ¿e to oszustwo, które nie tylko jej siê przydarzy³o. Dziêki ¿yczliwej pracownicy banku Marta pieniêdzy nie straci³a, ale najad³a siê du¿o strachu.

Z kim mamy do czynienia

Oszuœci s¹ dobrymi psychologami, wiedz¹, ¿e ludzie miewaj¹ coœ na sumieniu: dorabianie za gotówkê, nadmierne odpisy, niedeklarowane przychody. Mog¹ mieæ o ofierze trochê osobistych informacji: adres, wiek, rodzina. Choæ dane wziête s¹ z publicznych Ÿróde³, czyni¹ ich bardziej wiarygodnymi.

Kanciarze koncentruj¹ siê na imigrantach, którzy s¹ naj³atwiejszymi ofiarami, a ponadto mog¹ mieæ za granic¹ nieujawniony przychód czy pieni¹dze. Pogró¿ki zostawiane bywaj¹ na taœmie z przykazem oddzwonienia pod kar¹ aresztu.

Jak poznaæ oszusta

Oto kilka regu³, które pozwol¹ na ³atwe rozpoznanie oszusta i odwieszenie s³uchawki. Po pierwsze, ¿adna urzêdowa wiadomoœæ nie przyjdzie przez telefon. IRS nie dzwoni do podatnika, lecz pisze. Kontrola podatkowa zawsze zaczyna siê od listu, który wyjaœnia zarzuty, daje mo¿liwoœæ z³o¿enia wyjaœnieñ, po czym – apelacji. Przeczytaj Publication 556, Examination

of Returns, Apeal Rights, and Claims for Refund www.irs.gov/pub/irs-pdf/p556.pdf

„Inspektor” ¿¹da natychmiastowej zap³aty pieniêdzy. Proces windykacji prowadzony jest przez IRS dopiero po przedstawieniu podatnikowi pisemnych zarzutów i wyczerpaniu procedury apelacyjnej. Jest œciœle regulowany. Dostaniesz rachunek poczt¹, potem drugi. Je¿eli nie masz pieniêdzy na zap³acenie zaleg³ych podatków, bo jesteœ w trudnej sytuacji, to IRS pozwoli ci na sp³atê rataln¹. Tylko wtedy, gdy odmawiasz wspó³pracy, IRS na³o¿y zastaw (tax lien) na rachunek w banku czy dom. Przeczytaj Publication 594, The IRS Collection Process „Inspektor” straszy ciê policj¹. Bzdura. Policja musi mieæ nakaz aresztowania (warrant), a ten uzyska od sêdziego tylko wtedy, gdy istnieje powa¿ne podejrzenie, ¿e pope³ni³eœ przestêpstwo. IRS nie zaczyna od oskar¿eñ i aresztowania, lecz od listu z pytaniami.

„Inspektor” jest niegrzeczny – krzyczy, straszy, bo to czêsto skutkuje. Nie wdawaj siê w dyskusje, od³ó¿ s³uchawkê. Pracownicy IRS maj¹ obowi¹zek traktowaæ podatników z szacunkiem, zreszt¹, oni nie dzwoni¹ lecz pisz¹.

„Inspektor” domaga siê okreœlonej metody p³atnoœci: money order, gotówki, przedp³aconej karty debetowej. To oczywisty szwindel. IRS przyjmuje karty kredytowe i czeki s³ane poczt¹, w odró¿nieniu od malwersantów, którzy wiedz¹, ¿e po och³oniêciu móg³byœ p³atnoœæ wstrzymaæ. Ponadto oszuœci nie przyjmuj¹ p³atnoœci przez pocztê, bo to stanowi³oby „pocztowe przestêpstwo”, têpione przez pocztow¹ policjê: US Postal Inspection Service.

Ktoœ pyta ciê o numer twojej karty kredytowej czy debetowej przez telefon. Nigdy nie podawaj obcym ludziom numeru swojej karty ani konta bankowego.

„Inspektor” zabrania ci kontaktów z ludŸmi, ka¿e pozostaæ na telefonie i pod jego dyktando pójœæ do banku, po czym wykupiæ w du¿ym sklepie przedp³acon¹ kartê kredytow¹ i podaæ mu jej numer. Powód jest taki, ¿e ka¿dy przyjaciel czy krewny podpowiedzia³by ci, ¿e jesteœ manipulowany przez przestêpcê. Gdybyœ rzeczywiœcie mia³ do czynienia z IRS, urz¹d zachêca³by ciê do przyjêcia pomocy ksiêgowego, prawnika czy kogokolwiek.

Inne rodzaje podatkowych oszustw Próby wy³udzenia pieniêdzy podejmowane s¹ nie tylko przez telefon. IRS wylicza ró¿ne rodzaje podatkowych malwersacji. Na ich czele jest kradzie¿ to¿samoœci (nazwisko, adres etc.), po czym z³o¿enie podatkowego zeznania w imieniu ofiary i zainkasowanie zwrotu podatków. W takim przypadku skontaktuj siê z IRS Identity Protection Specialized Unit.

Plag¹ s¹ podrabiane listy albo maile, nosz¹ce insygnia IRS, domagaj¹ce siê dop³aty podatków. Wiele osób, niczego nie podejrzewaj¹c, p³aci kilkaset dolarów dla zwyk³ego spokoju. Uwa¿aj na phishing – wy³udzanie danych finansowych przy pomocy fikcyjnych stron internetowych, pozuj¹cych za strony banku czy IRS. Nie daj siê nabraæ na email z instrukcj¹ weryfikacji twych finansowych danych.

IRS przestrzega przed przygodnymi „specjalistami” podatkowymi, którzy obiecuj¹ zawy¿one zwroty podatków, po czym wstawiaj¹ wyssane z palca odpisy, albo oferuj¹ fa³szywe kryjówki podatkowe: trusty, inwestycje, darowizny dla nieistniej¹cych organizacji charytatywnych.

nie jest prawnikiem, a artyku³ ten nie powinien byæ uwa¿any za poradê prawn¹. Jest autork¹ wielu ksi¹¿ek-poradnikówo profilu finansowym i konsumenckim, m.in. „Podrêcznik ochrony maj¹tkowej”, „Powrót do Polski”, „Jak oszczêdzaæ na podatkach” i „Jak chowaæ pieni¹dze przed fiskusem”, która wyjaœnia m.in. tajniki ustawy FATCA i sposoby ochrony swojej prywatnoœci. S¹ one dostêpne w ksiêgarni Polonia, 882 Manhattan Ave., Greenpoint, albo bezpoœrednio od wydawcy Poradnik Sukces, 255 Park Lane, Douglaston, NY 11363, tel. 1-718-224-3492 www.PoradnikSukces.com poczta@poradniksukces.com

Wniosek

Dbaj sam o swoje bezpieczeñstwo. Nie licz na policjê, która nic nie zrobi, gdy padniesz ofiar¹. Poznaj przepisy podatkowe, wiedz, co jest prawdopodobne, a co nie. Je¿eli masz bardzo prost¹ sytuacjê podatkow¹, to naucz siê rozliczaæ sam, do czego zachêca IRS, daj¹c ci odpowiednie bezp³atne narzêdzia i porady (www.irs.gov/Filing).

Je¿eli potrzebujesz pomocy, to nie idŸ z podatkowym rozliczeniem do przygodnej obcej osoby, lecz korzystaj z pomocy zaufanego specjalisty, œwiadcz¹cego us³ugi od lat. Doradcy podatkowi musz¹ byæ teraz odpowiednio zarejestrowani, okazaæ siê odpowiednim dokumentem i numerem Preparer Tax Identification Numbers (PTINs). ❍

Nie ubiegaj siê o emeryturê zanim nie poznasz przepisów i pu³apek

Labirynt emerytur imigranta

wyjaœniaj¹ unikalne ksi¹¿ki El¿biety Baumgartner

„Emerytura polska i amerykañska” – ich ³¹czenie i skutki Umowy o zabezpieczeniu spo³ecznym. Cena $35 + $5 za przesy³kê.

„WEP: Jak walczyæ z redukcj¹ Social Security dla Polaków”. Unikalne informacje. Cena $30 + $5 za przesy³kê.

“Ubezpieczenie spo³eczne Social Security”. Dowiedz siê, jak maksymalizowaæ œwiadczenia swoje i rodziny. $35 +$5 za przesy³kê.

Równie¿: “Powrót do Polski” ($35+$5), „Emerytura reemigranta w Polsce” – dla seniorów wracaj¹cych do kraju ($35+$5), „Obywatelstwo z przeszkodami” ($35+$5).

Ksi¹¿ki s¹ uaktualnione na rok 2023 i dostêpne w ksiêgarni Polonia, 882 Manhattan Ave., Greenpoint, albo od wydawcy: Poradnik Sukces, 255 Park Lane, Douglaston, NY 11363, tel. 718-224-3492

www.PoradnikSukces.com

13 www.kurierplus.com KURIER PLUS 7 PAÌDZIERNIKA 2023

Zamów og³oszenie drobne Cena $10 za maksimum 30 s³ów

Zatrudnimy recepcjonistê/recepcjonistkê

St. Marks Place Institute (Manhattan) zatrudni pracownika recepcji. Wymagana jest znajomoœæ jêzyka polskiego i angielskiego. Praca na zmiany Tel. (212)982.3470 - Barbara

Anna-Pol Travel

821 A Manhattan Ave. Brooklyn, NY 11222 Tel. 718-349-2423

WWW.ANNAPOLTRAVEL.COM

● INSTALACJA NOWYCH BOILERÓW

● ZAMIANA BOILERÓW OLEJOWYCH NA GAZOWE

● USUWANIE GAS, NATIONAL GRID, DEPT OF BUILDINGS VIOLATIONS

● RPZ/BACKFLOW PREVENTER INSTALACJA & COROCZNE SERWISY

● CON ED/ NATIONAL GRID GAS SERVICE RESOTRATION

● INSPEKCJE SYSTEMÓW LINII GAZOWYCH ZGODNIE Z LOCAL LAW 152

MICHA£ PANKOWSKI

ANIA TRAVEL AGENCY

57-53 61st Street, Maspeth, N.Y. 11378 Tel. 718-416-0645, Fax 718-416-0653

✓ Bilety Lotnicze ✓ Wysy³ka pieniêdzy i paczek

✓ T³umaczenia ✓ Sprawy imigracyjne

✓ Notariusz

Nauka gry

na fortepianie, gitarze i skrzypcach oraz lekcje œpiewu

Szko³a z tradycjami

Rejestracja Bo¿ena Konkiel

tel. 718-609-0088 email: Kobomusic@verizon.net

Acupuncture and Chinese Herbal Center

Dr Shungui Cui, L.Ac, OMD, Ph.D

– jeden z najbardziej znanych specjalistów w dziedzinie tradycyjnych chiñskich metod leczenia. Autor 6 ksi¹¿ek. Praktykuje od 47 lat. Pracowa³ we W³oszech, Kuwejcie, w Chinach. Pomaga nawet wtedy, gdy zawodz¹ inni.

● katar sienny ● bóle pleców ● rwê kulszow¹ ●

● zapalenie cewki moczowej ● bezp³odnoœæ ● parali¿ ● artretyzm

● zespó³ przewlek³ego zmêczenia ● na³ogi ● objawy menopauzy

● alergie ● zapalenie prostaty ● rekonwalescencja po chorobach nowotworowych z zastosowaniem chiñskiego zio³olecznictwa itp.

Do akupunktury u¿ywane s¹ wy³¹cznie ig³y jednorazowego u¿ytku

144-48 Roosevelt Ave. #MD-A, Flushing NY 11354

Poniedzia³ek, œroda i pi¹tek: 12:00 - 6:00 PM; tel. (718) 359-0956 1839 Stillwell Ave. (off 24th. Ave.), Brooklyn, NY 11223

Wtorek, czwartek i sobota: 12:00-6:00 PM, w niedziele 12:00 - 3:00 pm (718) 266-1018 www.drshuiguicui.com

Us³ugi w zakresie:

✓ Ksiêgowoœæ

✓ Rozliczenia podatkowe indywidualne i biznesowe, w tym samochodów ciê¿arowych

✓ Rejestracja biznesu i licencje

✓ Konsultacje

✓ Bezpodatkowa zamiana domów

✓ #SS - korekty danych

Email: Info@mpankowski.com

Zapraszamy do s³uchania Radio RAMPA na czêstotliwoœci WSNR 620 AM w NY, NJ, CT w soboty od 15:00 do 21:00

Zasiêg Radio RAMPA 620 AM to piêæ dzielnic Nowego Jorku, a tak¿e Long Island, stany New Jersey i Connecticut, czyli najwiêksze skupiska Polonii na Pó³nocno-Wschodnim Wybrze¿u USA. Ponadto, sobotni¹ audycjê, bez zmian, s³uchaæ bêdzie mo¿na za poœrednictwem naszej strony internetowej www.RadioRAMPA.com oraz aplikacji RAMPA na telefony komórkowe. Wszystko bezp³atnie.

KURIER PLUS 7 PAÌDZIERNIKA 2023 www.kurierplus.com 14
TAX & CONSULTING EXPERT
96 Manhattan Avenue Suite 27 (na piêtrze) - Brooklyn, NY 11222 Tel: (718) 609-1560, (718) 383-6824, Fax: (718) 383-2412

Banan - owoc, który zmieni³ œwiat

Banany to jedne z najbardziej intryguj¹cych owoców na Ziemi.

Bananowiec wbrew temu jak wygl¹da nie jest drzewem a rodzajem trawy. Jego owoce, w co trudno uwierzyæ, technicznie s¹ jagodami, bo jagoda z botanicznego punktu widzenia to owoc bez pestki, który powstaje z pojedyñczego kwiatu. To, co bierzemy za pieñ bananowca powstaje z liœci, które obumar³y w procesie wzrostu roœliny. Nie ma tak¿e konkretnego sezonu na banany i roœlina kwitnie wtedy, gdy ma do tego optymalne warunki, niezale¿nie od pory roku. Z kwiatów powstaje kiœæ owoców i kiedy dojrzej¹, roœlina zamiera nie wydaj¹c nasion. Dalszy jej rozwój nastêpuje przez k³¹cze.

Pierwsi o bananach pisali Grecy, a potem Rzymianie i wed³ug nich ojczyzn¹ tych owoców s¹ Indie. Teofrast z Eresos pisa³ o gajach bananowych, w których cieniu zasiadali mêdrcy po to, aby dyskutowaæ o rzeczach wa¿nych, posilaj¹c siê przy tym smacznymi owocami. Grecy po raz pierwszy zobaczyli banany podczas wyprawy Aleksandra Macedoñskiego do Pend¿abu. Zaskakuj¹ce jest to, ¿e Indie przez tysi¹ce lat prowadzi³y wymianê handlow¹ z Sumerem i Egiptem, ale banany nigdy tam nie dotar³y. Indie nie s¹ jednak ojczyzn¹ bananów, bo nie rosn¹ one tam w stanie dzikim. Przypuszcza siê, ¿e banany pochodz¹ z terenów dzisiejszej Indonezji i Papui Nowej Gwinei. Jedzono je tam ju¿ piêæ tysiêcy lat p.n.e. Banany uprawiano wszêdzie tam, gdzie tworzy³a siê ludzka cywilizacja: w Chinach, w Afryce na Pó³wyspie Arabskim, a nawet na terenie dzisiejszej Hiszpanii. Palmy bananowe by³y w tym czasie ozdob¹ muzu³mañskich ogrodów, ale z jakiegoœ powodu chrzeœcijanie nie chcieli ich uprawiaæ. Zaakceptowano za to arabskie s³owo „banan”, co oznacza… palec. O bananach pisa³ Marco Polo, gdy odwiedzi³ miejscowoœæ Kalatu w dzisiejszym Omanie, gdzie handlowano korzeniami i koñmi. Liœcie bananowców znaleziono tak¿e w grobowcach Inków, co oznacza, ¿e w czasach prehistorycznych ktoœ z Azji dotar³ do Ameryki Po³udniowej i przywióz³ tam ze sob¹ banany.

Europejczycy w koñcu przekonali siê do bananów i pierwsze plantacje tych owoców za³o¿ono na Wyspach Kanaryjskich dopiero w XVI wieku. Angielski kupiec Thomas Nichols pisa³ o bananach, ¿e kszta³tem przypominaj¹ ogórki i najlepiej je jeœæ, gdy sczerniej¹, bo s¹ wtedy s³odsze

od ka¿dego cukierka. Ju¿ wtedy wiedziano tak¿e o odmianach bananów, które aby zjeœæ nale¿y wczeœniej ugotowaæ. O takich bananach pisa³ peruwiañski jezuita Blas Valera: „dojrzewaj¹ w kadziach, przykrywaj¹ je pewnym zielem u³atwiaj¹cym dojrzewanie; mi¹¿sz jest miêkki, s³odki, delikatny, wysuszony wydaje siê sma¿ony w cukrze; zjadaj¹ je na surowo i pieczone, gotowane lub duszone w potrawach i na ka¿dy sposób smakuj¹. Z odrobin¹ miodu lub cukru (bo niedu¿o trzeba) robi¹ z bananów ró¿ne konserwy; grona dojrza³e na drzewie s³odsze s¹ i smaczniejsze; drzewa maj¹ wysokoœci dwa s¹¿nie, jedne mniej, drugie wiêcej”.

Dziœ wiêkszoœæ kupowanych w sklepach bananów pochodzi z plantacji jakie za³o¿ono w basenie Morza Karaibskiego. Sadzonki bananowca zabrali tam z Maroka hiszpañscy i portugalscy osadnicy. To dlatego dziœ wiele z takich niewielkich tropikalnych krajów nazywamy republikami bananowymi.

Pasja Amerykanów do bananów zaczê³a siê w 1870 r. kiedy to kapitan Lorenzo Dow Baker kupi³ na Jamajce 160 kiœci bananów i 11 dni póŸniej sprzeda³ je z wielkim zyskiem w New Jersey. Banany sprzedawa³ na sztuki po dziesiêæ centów za pojedynczy owoc (w przeliczeniu na dzisiejsze dolary 2.50 za sztukê). Ka¿da kiœæ to ok. 400 bananów i ³atwo policzyæ, ¿e przedsiêbiorczy kapitan zbi³ na bananach prawdziwy maj¹tek. Zachêcony tym sukcesem natychmiast za³o¿y³ Boston Fruit Company i æwieræ wieku póŸniej w Ameryce sprzedawano ju¿ 16 milionów kiœci bananów rocznie.

Aby pokryæ tak ogromny popyt na te owoce potrzebne by³y wielkie, komercyjne plantacje i ich prekursorem by³ mieszkaniec Brooklynu, przemys³owiec Minor Keith. Jego wuj zaanga¿owa³ siê w budowê linii kolejowej w Kostaryce, która poch³onê³a ¿ycie tysiêcy ludzi. Amerykañski pisarz

John Dos Passos w swojej trylogii: „USA” opisa³ to tak: „Keith kaza³ zak³adaæ plantacje bananów, ¿eby kolej mia³a co woziæ; chc¹c dostarczaæ banany na rynki œwiatowe, musia³ zostaæ armatorem. Taki by³ pocz¹tek karaibskiego imperium owocowego. A robotnicy przez ca³y czas marli od gorza³ki, malarii, ¿ó³tej febry i dyzenterii. Umarli trzej bracia Minora Keitha.

Minor Keith nie umar³. Budowa³ koleje, zak³ada³ sklepy detaliczne wzd³u¿ ca³ego wybrze¿a, w Bluefields, Belize, Limon, kupowa³ i sprzedawa³ kauczuk, waniliê, szylkret, sarsaparylê; wszystko, co móg³ kupiæ tanio, kupowa³; wszystko, co móg³ sprzedaæ drogo, sprzedawa³. W 1898, wespó³ z Boston Fruit Company, za³o¿y³ United Fruit Company, które póŸniej sta³o siê jedn¹ z najpotê¿niejszych organizacji przemys³owych œwiata. W 1912 stworzy³ Towarzystwo Miêdzynarodowych Kolei Amery-

ki Œrodkowej. Wszystkie one zosta³y wybudowane za banany.

W Europie i w Stanach Zjednoczonych ludzie zaczêli jeœæ banany, wiêc w ca³ej Œrodkowej Ameryce karczowano d¿ungle i zak³adano plantacje, budowano koleje, ¿eby je woziæ i z ka¿dym rokiem coraz wiêcej parowców Wielkiej Bia³ej Floty p³ynê³o na pó³noc z ³adowniami pe³nymi bananów. Oto historia amerykañskiego imperium nad Morzem Karaibskim”.

Bananowy interes Minora Keitha okaza³ siê tak trwa³y, ¿e do dziœ banany s¹ podstawowym towarem eksportowym krajów takich jak Honduras, Panama czy Ekwador. Banany stoj¹ tak¿e bezpoœrednio za plejad¹ okrutnych latynoskich dyktatorów takich jak Somoza w Nikaragui, Trujillo na Dominikanie, Duvalier na Haiti, Ubico w Gwatemali czy Noriega w Panamie. Jednak prawdziwymi zarz¹dcami tych krajów byli ludzie Minora Keitha z United Fruit Company. Firma ta zajmowa³a siê nie tylko bananami, bo w kontrolowanych przez siebie krajach monopolizowa³a wszystkie mo¿liwe œrodki transportu i komunikacji. Tak naprawdê rz¹dy w bananowych republikach sprawowali amerykañscy ambasadorzy i mówiono, ¿e mu³ kosztuje tam dro¿ej ni¿ pose³.

W Gwatemali siedzib¹ UFCo by³o miasto Bananera. Stamt¹d prowadzono operacje bankowe, knuto zamachy stanu i podpisywano korzystne dla firmy kontrakty. Doprowadzi³o to do szeregu strajków i krwawych walk z t³umi¹cym protesty wojskiem. Mówiono o poci¹gach wype³nionych cia³ami zabitych, które topiono w oceanie. Pisa³ o tym niezrównany Gabriel Garcia Marquez w s³ynnej powieœci „Sto lat samotnoœci”. Organizacja United Fruit Company sta³a siê synonimem chciwoœci i wyzysku, dlatego szybko zmieni³a nazwê i dziœ nazywa siê niewinnie „Chiquita”. Firma zarabia rocznie na bananach dziewiêæ miliardów dolarów.

Do popularyzacji bananów najbardziej przyczyni³a siê piosenkarka i tancerka Josephine Baker. Wystêpowa³a po obu stronach Atlantyku i jedn¹ ze swoich piosenek wykonywa³a ubrana jedynie w

spódniczkê zrobion¹ z bananów. Od tego czasu popularnoœæ bananów nieustannie ros³a, zw³aszcza, gdy okaza³o siê, ¿e wp³ywaj¹ one pozytywnie na zdrowie. Oprócz witaminy B, C i b³onnika banany obni¿aj¹ poziom cholesterolu we krwi. Zawieraj¹ w sobie tzw. skrobiê oporn¹, która przez to, ¿e jest wolniej trawiona nie powoduje gwa³townego wzrostu glukozy we krwi. Zawieraj¹ w sobie du¿e iloœci potasu przez co zmniejszaj¹ ryzyko nadciœnienia i udaru mózgu. Niestety posiadaj¹ te¿ w sobie du¿o cukru i nie s¹ owocem dietetycznym. Wiele ogrodów zoologicznych przesta³o karmiæ ma³py bananami bo na takiej diecie stawa³y siê zbyt oty³e i nie mog³y wspinaæ siê na drzewa.

Nie powinno wiêc dziwiæ, ¿e banany s¹ najpopularniejszymi owocami na œwiecie i stanowi¹ 75 proc. ca³ego œwiatowego handlu owocami tropikalnymi. Najwiêcej roœnie ich w Ameryce £aciñskiej i Po³udniowej, ale tylko w Chinach i Indiach. S¹ one niezwykle wa¿n¹ czêœci¹ lokalnej diety i niemal¿e ca³y plon zjadany jest na miejscu. Dla 400 milionów ludzi na œwiecie banany stanowi¹ podstawowe, codzienne po¿ywienie.

Mimo, ¿e banany tworz¹ tysi¹ce rozmaitych odmian, to co kupujemy w sklepach to gatunek zwany yellow cavendish

Do tego gatunku nale¿y po³owa uprawianych na œwiecie bananów.

Najlepiej sprzedaj¹cym siê produktem spo¿ywczym na œwiecie jest pszenica. Na drugim miejscu jest ry¿, na trzecim mleko, a na czwartym banany. Jednak w najbli¿szej przysz³oœci lista ta mo¿e ulec zmianie, bo banany nie maja zbyt obiecuj¹cej przysz³oœci! Czeka je prawdziwa apokalipsa bo plantacje tych owoców atakowane s¹ przez agresywnego grzyba, tworz¹cego tzw. „Zarazê panamsk¹”. Grzyb wyniszcza bananowce. Ma³o kto dziœ zdaje sobie sprawê, ¿e byæ mo¿e jesteœmy ostatnim pokoleniem, które mo¿e rozkoszowaæ siê bananami bez ograniczeñ. Bananowej apokalipsie próbuje siê oczywiœcie przeciwdzia³aæ selekcjonuj¹c kolejne odmiany bananów, ale i te z czasem przestaj¹ byæ odporne na grzyba. Wspomniany yellow cavendish zosta³ ju¿ przez grzyba wyparty z Australii i po³udniowej Azji. Plantacje tych bananów w Afryce powoli ulegaj¹ kompletnemu zniszczeniu. Pozosta³y jeszcze banany z Ameryki Po³udniowej, ale ich wyginiêcie wydaje siê byæ kwesti¹ czasu. To dlatego w sklepach coraz czêœciej mo¿na kupiæ miniaturowe banany odmiany lady fingers, które powsta³y jako genetyczna odpowiedŸ na grzyba. Cieszmy siê, ¿e nadal ¿yjemy w unikalnym stuleciu z nieograniczonym dostêpem do bananów wiêc zamiast siê martwiæ, trzeba siê nimi cieszyæ póki s¹ jeszcze dostêpne.

15 www.kurierplus.com KURIER PLUS 7
PAÌDZIERNIKA 2023
Kwiat bananowca Plantacja bananów Ka¿da kiœæ to oko³o 400 bananów Josephine Baker w bananowej spódniczce
Dooko³a sto³u Adam Ma³osolny
Minor Keith w 1917 roku
Issuu converts static files into: digital portfolios, online yearbooks, online catalogs, digital photo albums and more. Sign up and create your flipbook.