Kurier Plus - e-wydanie 30 września 2023

Page 1

Celebrating Poland and America Defending Freedom NEW YORK PENNSYLVANIA CONNECTICUT NEW JERSEY MASSACHUSETTS KURIER POLISH WEEKLY MAGAZINE NUMER 1516 (1816) ROK ZA£O¯ENIA 1987 TYGODNIK 30 WRZEŒNIA 2023
KURIER PLUS 30 WRZEŒNIA 2023 www.kurierplus.com 2

Sk³adamy najlepsze ¿yczenia dla organizatorów i uczestników

86. Parady

Gen. Kazimierza Pu³askiego w Nowym Jorku.

PIASA zaprasza na doroczn¹ konferencjê w dziedzinie nauk o Polsce, która odbêdzie siê w czerwcu 2024 w Warszawie.

Aktualne informacje o wszystkich wydarzeniach znajduj¹ siê na naszej stronie: PIASA.org

Polish Institute of Arts and Sciences of America

208 East 30th Street, New York, NY 10016 (róg 3 Avenue) Tel: 212.686.4164

Od redakcji

Drodzy Czytelnicy, Szanowni Pañstwo

Przed nami 86 Parada Genera³a Pu³askiego – wielkie, doroczne Œwiêto Polonii. WeŸmy w nim udzia³ jak najliczniej, jako maszeruj¹cy lub oklaskami dopinguj¹cy maszeruj¹cych. Obecnoœci¹ na Paradzie demonstrujemy swoje przywi¹zanie do Polski i naszych barw narodowych.

Prezydent Andrzej Duda tak napisa³ w liœcie do Kuriera Plus:

Bia³o-czerwona flaga to jeden z najczcigodniejszych symboli Rzeczypospolitej. Jednoczy ona i umacnia pokolenia Polaków. Jest œwiadkiem historii ojczystej i widomym znakiem patriotyzmu.

Eksponujcie j¹ Pañstwo z dum¹ i radoœci¹ – jako oznakê wielowiekowego dziedzictwa wartoœci. (...).

O demonstrowaniu przywi¹zania do kraju ojczystego piêknie pisze ksi¹dz Ryszard Koper w artykule Parada Pu³askiego – pielêgnowanie Ojcowizny (str 4).

Do zobaczenia 1 paŸdziernika na 5 Alei.

Instytut Józefa Pi³sudskiego w Ameryce

pozdrawia Poloniê w Ameryce z okazji

86 Parady Pu³askiego

Serdecznie gratulujemy G³ównemu Marsza³kowi Parady

Panu Franciszkowi Piwowarczykowi

Zapraszamy do archiwum, biblioteki, galerii sztuki i na spotkania. Zachêcamy do wspierania Instytutu poprzez wstêpowanie w nasze szeregi.

138 Greenpoint Ave Brooklyn, NY 11222 tel. 212-505-9077

www.pilsudski.org

I jeszcze jedna wa¿na sprawa – proszê nie zapominaæ o rejestrowaniu siê do wyborów do Sejmu, Senatu i referendum. Nie zostawiajcie rejestracji na ostatni¹ chwilê. Mo¿na to zrobiæ tylko do czwartku 10 paŸdziernika br.

A 14 paŸdziernika, w sobotê spotykamy siê przy urnach wyborczych. G³osowanie trwa od 7:00 rano do 21:00.

Rodacy w Polsce g³osuj¹ 15 paŸdziernika.

Szczegó³owe informacje o wyborach publikujemy na stronie 4 Kuriera. Zofia K³opotowska

redaktor naczelna

Zofia Doktorowicz-K³opotowska

sta³a wspó³praca

Maria Bielski, Andrzej Józef D¹browski, Ma³gorzata Ka³u¿a, Czes³aw Karkowski, Krzysztof K³opotowski, Bo¿ena Konkiel, Weronika Kwiatkowska, Chris Miekina, Jolanta Szczepkowska, Katarzyna Zió³kowska

fotografia

Zosia ¯eleska-Bobrowski

wydawcy

John Tapper

Zofia Doktorowicz-K³opotowska

Adam Mattauszek

Kurier Plus, Inc.

Adres: 176 Java Street

Brooklyn, NY 11222

Pokój numer 10

Tel: (718) 389-3018

E-mail: kurier@kurierplus.com

Internet: www.kurierplus.com

Redakcja nie odpowiada za treœæ og³oszeñ.

3 www.kurierplus.com KURIER PLUS 30 WRZEŒNIA 2023

Parada Pu³askiego - pielêgnowanie ojcowizny

S³owo „ojcowizna” najczêœciej kojarzy siê z maj¹tkiem jaki dziedziczymy po rodzicach lub przodkach i to czêsto w wymiarze czysto materialnym. Ale ojcowizna to coœ wiêcej, to ca³a tradycja i kultura przekazana nam przez pokolenia, to historia czêsto zbroczona krwi¹ w obronie ojcowizny, to religia naszych ojców, to wspania³e krajobrazy miêdzy Ba³tykiem, a Tatrami.

Ojcowizna to Ÿród³o naszego ¿ycia w jego najpiêkniejszych wymiarach.

¯egnaj¹c rodzinny dom nad Wis³¹ zabieramy ze sob¹ ojcowiznê i to w najpiêkniejszym jej kszta³cie. Jest ona zamkniêta w naszych sercach jak najcenniejszy skarb, którego nikt nam nie mo¿e odebraæ. Nale¿¹ do niej tak¿e wartoœci religijne w oprawie nasze tradycji ludowo religijnej. Dlatego pierwsi polscy emigranci zaczynali swoj ¿ycie na nowej ziemi od budowy koœcio³a i za³o¿enia parafii. Parafia by³a miejscem, gdzie koncentrowa³o siê prawie ca³e ¿ycie Polonii. Tu emigranci oddawali czeœæ Bogu i pielêgnowali piêkne polskie tradycje religijno ludowe. W parafii powstawa³y organizacje, które koncentrowa³y siê na dzia³alnoœci spo³ecznej i patriotycznej. Tu powstawa³y szko³y z jêzykiem polskim. Jednym s³owem w parafii odnajdowano wszystko co bliskie sercu, odnajdywano ojcowiznê. Czym by³a parafia dla pierwszych emigrantów œwiadcz¹ og³oszenia sprzed ponad stu lat z parafii œw. Krzy¿a w Maspeth. Og³oszenia – wskazania, odnosi³y siê do spraw wiary i wszystkich dziedzin ¿ycia, nawet do spraw higieny i zdrowia. Oto kilka z nich:

1 Œwie¿e powietrze. Dlatego unikaj licho przewietrzanych, ciemnych, dusznych, brudnych i wilgotnych mieszkañ.

2 Unikaj domowego kurzu; oddychaj¹c nim, sprowadzasz sobie chorobê. Karpety

gwoŸdziami stale przybite zachowuj¹ brud i kurz. Unikaj ich. Natomiast skromny dywaniczek, nieprzybity, da siê czêsto wykurzaæ i przewietrzaæ. U¿ywaj do zamiatania pod³ogi miot³y w³osianej, a gdy zamiatasz lub trzepiesz sprzêt czy ubiór w pokoju, wczeœniej zamknij doln¹ czêœæ okna, a otwórz górn¹, któr¹ wychodzi zepsute powietrze i wszelkie wyziewy. Nigdy nie zamiataj miot³¹, która sprawia kurz.

3 Pij wodê czyst¹. I unikaj wody ze studni niezabezpieczonych nale¿ycie przed œciekami odchodowymi i zanieczyszczeniem z zewn¹trz. W razie w¹tpliwoœci przegotuj wodê. Nie pij z cudzego kubka.

4 Suchoty, tyfusy i inne choroby nader czêsto sprowadza picie mleka niezdrowego. Bacz na mleko, mas³o, œmietanê, które u¿ywasz!

5 Utrzymuj swe cia³o w czystoœci. Bierz codzienn¹ k¹piel lub nacieranie g¹bk¹, a raz lub dwa razy w tygodniu k¹piel gor¹c¹ pod prysznic¹. Myd³a nie ¿a³uj Przed jedzeniem rêce umyj. Nie wk³adaj palca, pieniêdzy, papieru, o³ówka do ust”.

Mo¿emy to dziœ czytaæ z uœmiechem, ale trzeba wiedzieæ, ¿e to nasi dziadkowie i ojcowie budowali koœcio³y, domy narodowe i inne obiekty polonijne, które trwaj¹ do dziœ, a z których utrzymaniem ma dzisiejsza Polonia, ot chocia¿by upadaj¹ce Domy Narodowe, tak jak w Maspeth, du¿y problem.

To nasi ojcowie zak³adali organizacje polonijne, które dzia³aj¹ do dziœ, walcz¹c o przetrwanie. Mo¿e z wyj¹tkiem Polsko S³owiañskiej Unii Kredytowej, któr¹ notabene zak³adali ksiê¿a katoliccy. Mo¿na powiedzieæ, ¿e czasy siê zmieni³y. To prawda. Jednak, gdyby dzisiejsza Polonia mia³a ducha pierwszych polskich emigrantów, to obecne ¿ycie polonijne wygl¹da³oby zapewne inaczej.

Do dzisiaj w³aœnie parafie stanowi¹ trzon Parady Pu³askiego. Gdyby nie one, nie wiem, czy mielibyœmy z czym wyjœæ na Pi¹t¹ Alejê na Manhattanie.

Parada Pu³askiego jest jedn¹ z form wyra¿ania szacunku dla naszej, polskiej ojcowizny.

Zanim jednak wyruszymy na Paradê Pu³askiego w parafialnej grupie przygotowujemy siê do niej przez ró¿nego rodzaju imprezy i bale. Prawie w ka¿dej parafii, gdzie jest prowadzone duszpasterstwo w jêzyku polskim Komitet Parady Pu³askiego nale¿y do jednej z aktywniejszych organizacji dzia³aj¹cych w tych wspólnotach. Komitet Parady anga¿uje siê w ró¿ne sprawy parafialne, lecz najwa¿niejszym jego zadaniem jest przygotowanie wspólnoty do udzia³u w uroczystym przemarszu Pi¹t¹ Alej¹ i pokazanie przywi¹zania do kraju nad Wis³¹.

To przygotowanie wi¹¿e siê ze zdobyciem funduszy na pokrycie kosztów udzia³u w Paradzie, st¹d te¿ organizacja ró¿nego rodzaju imprez. Jedn¹ z nich jest bal Miss Polonia, i szarfowanie Marsza³ka, który bêdzie prowadzi³ grupê parafialn¹ Pi¹t¹ Alej¹ na Manhattanie. Zostaje nim ktoœ kto mo¿e byæ przyk³adem dla innych i kto bierze aktywny udzia³ w ¿yciu parafii.

Do dzisiaj parafie oprócz zasadniczej misji g³oszenia Ewangelii w³¹czaj¹ siê w bardzo ¿ywotne sprawy Polonii. Ot chocia¿by zbli¿aj¹ce siê wybory do Sejmu w Polsce. Wœród Polonii kr¹¿y wiele domys³ów na ten temat. Niektórzy byli przekonani, ¿e tych wyborów wœród Polonii w ogóle nie bêdzie. Takie domys³y rodz¹ siê z powodu braku dostatecznej informacji na ten temat.

St¹d te¿ by³em mile zaskoczony, gdy w og³oszeniach parafialnych w koœciele œw. Jadwigi na Floral Park NY, gdzie proboszczem jest ks. Piotr Ro¿ek us³ysza³em informacje na ten temat pomocy w rejestrowaniu siê na wybory w kancelarii parafii. Sekretarka pani Magda w bardzo krótkim czasie udzieli³a tej pomocy wielu osobom. Czy jest jeszcze ktoœ w Metropolii Nowojorskiej kto oferuje tak¹ pomoc?

Podstawowe informacje o wyborach parlamentarnych

Konsulat Generalny RP w Nowym Jorku informuje, ¿e g³osowanie w USA w wyborach do Sejmu RP i Senatu RP oraz referendum ogólnokrajowym odbêdzie siê w sobotê, 14 paŸdziernika 2023 r. miêdzy godz. 7:00 a 21:00.

Warunkiem wziêcia udzia³u w wyborach i/lub referendum jest zapisanie siê do spisu wyborców w wybranym obwodzie g³osowania oraz posiadanie (w dniu zapisu iw dniu wyborów) wa¿nego polskiego paszportu lub paszportu tymczasowego. W Stanach Zjednoczonych nie ma mo¿liwoœci g³osowania na podstawie dowodu osobistego. G³osowanie w wyborach do Sejmu i Senatu oraz w referendum przeprowadza siê na podstawie tego samego spisu.

Placówki zagraniczne nie prowadz¹ sta³ych spisów wyborców, w przeciwieñstwie do Polski, i obywatele polscy mieszkaj¹cy za granic¹ musz¹ przed ka¿dymi wyborami dokonaæ rejestracji do wyborów. Chêtni do g³osowania maj¹ do wyboru kilka sposobów rejestracji:

1. Najwygodniejszym sposobem rejestracji bêdzie wype³nienie formularza rejestracyjnego przez Internet: https://ewybory.msz.gov.pl

Wa¿ne jest, aby dokonuj¹c rejestracji stosowaæ dok³adnie tak¹ pisowniê (z uwzglêdnieniem polskich liter) i podawaæ dok³adnie takie dane, jakie widniej¹ w wa¿nym polskim paszporcie.

2. Potencjalni wyborcy mog¹ równie¿ zg³osiæ chêæ udzia³u w g³osowaniu pi-

semnie lub e-mailem (przesy³aj¹c skan lub wyraŸne zdjêcie zg³oszenia podpisanego w³asnorêcznie). E-mail z za³¹cznikiem nale¿y wys³aæ na adres: ny.wybory@msz.gov.pl a tradycyjn¹ pocztê na adres: Konsulat Generalny RP w Nowym Jorku, 233 Madison Ave, New York, NY 10016, z dopiskiem WYBORY.

3. Mo¿na równie¿ dokonaæ zapisu osobiœcie w Konsulacie Generalnym RP w Nowym Jorku (233 Madison Avenue, New York, NY 10016), bez wczeœniejszego umówienia, w godzinach pracy urzêdu. Ka¿dorazowo w zg³oszeniu nale¿y podaæ:

➦ nazwisko i imiê (imiona),

➦ numer ewidencyjny PESEL,

➦ numer wa¿nego polskiego paszportu,

➦ adres pobytu wyborcy za granic¹,

➦ dane kontaktowe w zakresie adresu poczty elektronicznej lub numeru telefonu komórkowego,

➦ numer i siedzibê jednej obwodowej komisji wyborczej, w której zamierza siê oddaæ g³os.

Wychodz¹c naprzeciw oczekiwaniom Polonii, Konsulat utworzy³ w nowojorskim okrêgu konsularnym a¿ 17 obwodowych komisji wyborczych: 4 w Nowym Jorku (na Manhattanie w Konsulacie Generalnym RP, na Greenpoincie dwa lokale wyborcze – w Centrum Polsko S³owiañskim iw Polsko-S³owiañskiej Unii Kredytowej a tak¿e na Maspeth – w Koœciele Œwiêtego Krzy¿a). Ponadto na Long Island we Floral Park w Sali Parafialnej Koœcio³a Œwiêtej

Jadwigi, w Copiague – Parafia Wniebowziêcia NMP i w Parafii pw. œw. Kazimierza w Yonkers. Polacy bêd¹ mogli oddaæ g³os tak¿e w pobliskich miastach w stanie New Jersey (komisje w Linden, Passaic i Clark), ale równie¿ w miejscach odleg³ych od Konsulatu, takich jak np. New Britain w stanie Connecticut, w Bostonie, MA, Cleveland w stanie Ohio, w Filadelfii i Doylestown oraz w Pittsburghu w Pensylwanii czy w Buffalo, NY po³o¿onym tu¿ przy granicy z Kanad¹. Dok³adne adresy komisji dostêpne s¹ pod adres: https://www.gov.pl/web/usa/wykazobwodow-glosowania-w-usa

Zachêcamy do rejestracji na wybory i prosimy nie czekaæ do ostatniej chwili. Rejestracja zamyka siê jest w czwartek 10 paŸdziernika 2023 r.

Wyborca zmieniaj¹cy miejsce pobytu przed terminem wyborów mo¿e otrzymaæ na swój wniosek zaœwiadczenie o prawie do g³osowania. Zaœwiadczenie takie wydaje konsul (do dnia 12 paŸdziernika), a w Polsce dowolny urz¹d gminy. Na podstawie takiego zaœwiadczenia mo¿liwe jest g³osowanie w dowolnym lokalu wyborczym

w kraju lub za granic¹. Zaœwiadczenie otrzymaæ mo¿na w konsulacie, wgodzinach pracy urzêdu. Nie ma koniecznoœci wczeœniejszego umawiania siê.

Informujemy, ¿e za granic¹ nie jest mo¿liwe g³osowania przez pe³nomocnika. W tych wyborach nie bêdzie równie¿ g³osowania korespondencyjnego.

Osoby zamieszka³e za granic¹ g³osuj¹ na pos³ów i senatorów z tzw. „listy warszawskiej“, tj. na pos³ów w okrêgu wyborczym nr 19 oraz senatorów w okrêgu wyborczym nr 44.

Wszystkie informacje, komunikaty i prawo wyborcze s¹ dostêpne na stronie Pañstwowej Komisji Wyborczej: www.pkw.gov.pl, a tak¿e na stronach: https://wybory.gov.pl/sejmsenat2023/ https://referendum.gov.pl/referendum2023/ Szczegó³owe informacje dotycz¹ce wyborów znajduj¹ siê na stronie internetowej Konsulatu: https://www.gov.pl/web/usa w zak³adce „Wybory i Referendum 2023”. Zachêcamy równie¿ do œledzenia Facebooka i Twittera Konsulatu.

Najczêœciej zadawane pytania dot. g³osowania za granic¹ wraz z odpowiedziami dostêpne s¹ na stronie: https://www.gov.pl/web/dyplomacja/ najczesciej-zadawane-pytania-wybory-i-referendum-2023

Informacji udzielamy równie¿ pod adresem mailowym: ny.wybory@msz.gov.pl

KURIER PLUS 30 WRZEŒNIA 2023 www.kurierplus.com 4
F OT . Z OSIA Z ELESKA -B OBROWSKI

Jak upadek joggera na wykopie drogowym zaowocowa³ pozwem?

W czasie, gdy na dwukierunkowej jezdni przebiega³ normalny ruch samochodowy, pewien pieszy uprawia³ jogging na skraju drogi. Aby unikn¹æ nadje¿d¿aj¹cego auta, przesun¹³ siê w lew¹ stronê, w kierunku skraju drogi. Zaraz po tym potkn¹³ siê na podniesionej krawêdzi do³u w jezdni.

To obni¿enie drogi by³o spowodowane trwaj¹cymi pracami remontowymi. W czasie wypadku, firma budowlana prowadzi³a prace odkrywkowe w tej drodze, po³¹czone z instalacj¹ linii gazowych poni¿ej poziomu jezdni. Poszkodowana osoba pozwa³a do s¹du firmê budowlan¹ zajmuj¹c¹ siê tymi pracami. Oskar¿y³a j¹ o brak jakichkolwiek zabezpieczeñ, które uchroni³yby j¹ przed tym wypadkiem. Po fazie przygotowawczej postêpowania s¹dowego, firma budowlana stwierdzi³a, i¿ defekt ten by³ trywialny i jako taki niewystarczaj¹cy dla procesu s¹dowego z udzia³em ³awników.

W Nowym Jorku, aby uznaæ, czy defekt jest trywialny, s¹dy patrz¹ na jego g³êbokoœæ, szerokoœæ, wysokoœæ, kszta³t oraz wygl¹d. Jeœli defekt nie zostanie uznany za trywialny, to kwestia tego czy jest niebezpieczny musi byæ rozstrzygniêta przez prawników.

W tej sprawie, pozwana firma budowlana z³o¿y³a do sêdziego wniosek o oddalenie pozwu, który zosta³ zaakceptowany.

Poszkodowana odwo³a³a siê od tej decyzji do s¹du apelacyjnego argumentuj¹c, i¿ firma budowlana nie udowodni³a, i¿ defekt, na którym siê przewróci³a by³ trywialny. Sêdziowie apelacyjni zgodzili siê z jej argumentacj¹ i zmienili decyzjê s¹du ni¿szej instancji. Uznali ponadto, i¿ firma budowlana nie przedstawi³a ¿adnych dowodów na to, i¿ defekt by³ znikomy lub te¿, ¿e nie stanowi³ zagro¿enia dla przechodniów.

W tej sprawie s¹d apelacyjny zwróci³ szczególn¹ uwagê na zdjêcia defektu zrobione w momencie wypadku. Sêdziowie wziêli równie¿ pod uwagê dowody potwierdzaj¹ce, i¿ wypadek zdarzy³ siê w momencie, kiedy firma budowlana zasypywa³a wykop w drodze. S¹d ten uzna³ równie¿, i¿ defekt ten mia³ wymiar 4x4 stopy w szerokoœci, osiem stóp d³ugoœci oraz przynajmniej 1 cal g³êbokoœci. Na podstawie tych faktów s¹d uzna³, i¿ firma budowlana nie by³a w stanie udowodniæ, i¿ kondycja drogi jak¹ utworzy³a poprzez swoje prace by³a fizycznie nieznacz¹ca. Nie by³a równie¿ ta firma w stanie udowodniæ, i¿ prace odkrywkowe nie zwiêkszy³y ryzyka wypadku dla pieszych.

S¹d apelacyjny równie¿ odrzuci³ argumentacjê tej firmy, ¿e pieszy powinien by³ byæ w stanie omin¹æ obszar, w którym trwa³y prace, na podstawie pomarañczowych znaków umieszczonych dooko³a tej budowy.

W sprawach, w których pieszy zak³ada pozew cywilny o odszkodowanie za upadek na drodze lub chodniku, osoba lub firma odpowiedzialna za utrzymanie danego obszaru bardzo czêsto argumentuje, i¿ nie s¹ odpowiedzialni za wypadek, poniewa¿ defekt by³ „jasny i widoczny”. Oznacza to tyle, i¿ jakakolwiek osoba u¿ywaj¹ca swoich zmys³ów (wzroku, etc.) powinna by³a zauwa¿yæ defekt i go omin¹æ.

W tym przypadku s¹d uzna³ jednak, i¿ nawet jeœliby uznaæ ten defekt za „jasny i widoczny”, to firma budowlana ma obowi¹zek wykazaæ, i¿ defekt nie by³ „z natury niebezpieczny”. Oznacza to, i¿ w³aœciciel posesji (lub jak w tym przypadku fir-

Christina’s Restaurant staje siê legend¹

ma prowadz¹ca prace budowlane), musi udowodniæ, ¿e defekt by³ w takim stanie, który nie wymaga³ naprawy w celu ochrony ludzi przed doznaniem mo¿liwych obra¿eñ cia³a. Na podstawie faktów dotycz¹cych tego wypadku, s¹d uzna³, i¿ firma budowlana nie wykaza³a, i¿ defekt ten by³ „jasny i widoczny” ani ¿e nie by³ on „z natury niebezpieczny”.

Ta sprawa najlepiej pokazuje jak wa¿ne jest zabezpieczenie dowodów na temat wygl¹du defektu w momencie wypadku. Osoba poszkodowana czêsto nie myœli o zrobieniu zdjêæ defektu w momencie, kiedy doznaje obra¿eñ cia³a. Dlatego kontakt z nasz¹ kancelari¹ zaraz po wypadku gwarantuje, i¿ wszelkie zdjêcia i pomiary zostan¹ wykonane natychmiast, zanim kondycja drogi lub chodnika zostanie poprawiona. Poprzez œledztwo dokonane zaraz po wypadku mo¿emy udowodniæ, i¿ defekt by³ niebezpieczny oraz ¿e strona odpowiedzialna za utrzymanie terenu powinna by³a go naprawiæ.

W lewej czêœci naszej strony internetowej mog¹ Pañstwo równie¿ sami sprawdziæ status swojej sprawy s¹dowej (prowadzonej nawet przez inn¹ kancelariê), po wpisaniu numeru akt s¹dowych (index number) w istniej¹ce tam pole. Ta czêœæ strony jest skonfigurowana bezpoœrednio z oficjalnym systemem s¹dowym stanu Nowy Jork, dziêki czemu wiadomoœci jakie uzyskaj¹ tam Pañ-

Jeœli Pañstwo sami stali siê ofiar¹ wypadku, lub znaj¹ kogoœ kto potrzebuje pomocy prawnej po wypadku, to zapraszamy do bezp³atnej konsultacji pod numerem telefonu 212-514-5100, emaliowo pod adresem swp@plattalaw.com, lub w czasie osobistego spotkania w naszej kancelarii na dolnym Manhattanie. Mo¿ecie Pañstwo równie¿ zadaæ nam pytania bezpoœrednio na stronie internetowej (www.plattalaw.com) u¿ywaj¹c emaila lub czatu, który jest dostêpny dla Pañstwa 24 godziny na dobê. Zawsze udzielimy Pañstwu bezp³atnej porady w ka¿dej sprawie, w której bêdziemy mogli Pañstwa reprezentowaæ.

stwo na temat swoich spraw s¹ oficjalnymi danymi s¹dowymi. Gdyby z jakiegokolwiek technicznego powodu nie uda³o siê Pañstwu odnaleŸæ swojej sprawy w tym systemie, to z przyjemnoœci¹ pomo¿emy j¹ odnaleŸæ telefonicznie.

W ubieg³y czwartek, w CPS odby³o siê spotkanie czytelników Kuriera Plus z Krystyn¹ Dur¹ – by³¹ ju¿ w³aœcicielk¹ Christina’s Restaurant.

Krysia opowiada³a o blaskach i cieniach restauracyjnego fachu i o wspania³ych ludziach, których przy tej okazji pozna³a. Spotkanie uatrakcyjni³ pokaz œlajdów i zdjêæ.

Wiele bardziej szczegó³owych informacji o dzia³alnoœci Krysi w rozmowie, któr¹ opublikujemy wkrótce.

Bogdan Malinowski oficjalnie Marsza³kiem

Przedsiêbiorca Bogdan Malinowski zosta³ mianowany tegorocznym Marsza³kiem Parady Pu³askiego kontyngentu Greenpoint. Koronê i szarfê Miss Polonia Greenpoint 2023 otrzyma³a Nicole Dudziñska, a Junior Miss Polonia Greenpoint 2023 Nadia Gnatek.

Stowarzyszenie

Marii Sk³odowskiej Curie

zaprasza do wspólnego maszerowania w Paradzie Pu³askiego z dzielnic¹ Greenpoint, Brooklyn.

Dziêkujemy Kurierowi Plus za promowanie naszych stypendii.

5
PLUS 30
www.kurierplus.com KURIER
WRZEŒNIA 2023

Dwa tygodnie do wyborów

wykonuj¹cych zadania dla polskiego spo³eczeñstwa, dla bezpieczeñstwa nas wszystkich, w ten sposób, to ja nie dziwiê siê, ¿e funkcjonariusze Stra¿y Granicznej, którzy zapoznali siê z tym filmem, u¿yli tego has³a znanego nam z okupacji hitlerowskiej, kiedy propagandowe hitlerowskie filmy pokazywano w naszych kinach: „tylko œwinie siedz¹ w kinie”.

W ubieg³ym tygodniu krajowe media skoncentrowa³y siê na sprawie filmu Agnieszki Holland „Zielona granica”, którego polska premiera odby³a siê 22-go wrzeœnia.

Obóz rz¹dowy i œrodowiska prawicowe zarzucaj¹ znanej re¿yserce tendencyjne i fa³szywe przedstawienie sytuacji na polsko-bia³oruskiej granicy, która od przesz³o dwóch lat jest elementem wojny hybrydowej inspirowanej przez w³adze bia³oruskie i rosyjskie. Jak wiadomo re¿im £ukaszenki sprowadzi³ tysi¹ce migrantów z Bliskiego Wschodu i Afryki zachêcaj¹c ich do nielegalnego przekroczenia granicy z Polsk¹, która jest równie¿ granic¹ Unii Europejskiej. Film ukazuje polskie s³u¿by mundurowe w zdecydowanie negatywnym œwietle jako funkcjonariuszy traktuj¹cych brutalnie migrantów w tym kobiety i dzieci.

Prezydent Duda w rozmowie z dziennikarzem TVP zaznaczy³: „To, ¿e pani Holland pokazuje polskich funkcjonariuszy,

Natomiast premier Morawiecki na spotkaniu z mieszkañcami Œwidnika powiedzia³, ¿e film jest prób¹ splamienia polskiego munduru i doda³: „Wzywam z tego miejsca Donalda Tuska i Rafa³a Trzaskowskiego, który z bud¿etu miasta sto³ecznego Warszawy wy³o¿y³ pieni¹dze na ten film. Niech ca³a Polska s³yszy, ten film, drodzy mieszkañcy Warszawy, tu ze Œwidnika do was wo³am, wy wspó³finansowaliœcie film, który powoduje, ¿e Polacy s¹ przedstawieni jak kanalie, jako naród prymitywów”.

Komentatorzy konserwatywnych mediów podkreœlaj¹, ¿e obraz Holland œwiadomie nawi¹zuje do tragedii narodu ¿ydowskiego w czasie ostatniej wojny. Mówi siê, ¿e jest tak wskutek odpowiednio pokazanych zasieków z drutów kolczastych i stojac¹ za nimi grup¹ migrantów. Scena ta mo¿e kojarzyæ siê z sytuacj¹ w obozie koncentracyjnym.

W innym miejscu filmu samochód z dzia³aczami pomagaj¹cymi migrantom jest zatrzymany przez funkcjonariuszy Stra¿y Granicznej. Maja Ostaszewska, która wystêpuje w roli jednej z aktywistek ma ciemne w³osy i mo¿e byæ uznana za Syryjkê. Aby udowodniæ swoje europejskie pochodzenie zaczyna odmawiaæ „Oj-

cze nasz”. Jest to analogia z zag³ad¹ ludnoœci ¿ydowskiej w okresie okupacji.

Siostry zakonne ukrywaj¹ce dzieci ¿ydowskie uczy³y je polskich modlitw, takich jak „Zdrowaœ Mario” lub „Ojcze nasz”, aby w razie niemieckiej kontroli mog³y udowodniæ chrzeœcijañskie pochodzenie. W znakomitym filmie Stanis³awa Ró¿ewicza „Œwiadectwo urodzenia” z roku 1961, ¿ydowska dziewczynka odmawia polsk¹ modlitwê aby ocaliæ ¿ycie. Czy Agnieszka Holland œwiadomie skopiowa³a t¹ scenê, trudno powiedzieæ.

Œrodowiska lewicowo-liberalne przyjê³y „Zielon¹ granicê” z umiarkowanym entuzjazmem. Podkreœla siê wartoœci artystyczne filmu i jego humanitarne przes³anie.

Adam Szostkiewicz pisze w „Polityce”: „Agnieszka Holland pokazuje realia i dylematy na zielonej granicy. To granica miêdzy Polsk¹, a Bia³orusi¹, ale akcja mog³aby siê toczyæ na ka¿dej, gdzie stoi mur strze¿ony przez mundurowych. Film wychodzi od polskiego konkretu, ale ma wymowê uniwersaln¹. Takie rzeczy siê dziej¹ wszêdzie, gdzie politycy nie potrafi¹ lub nie chc¹ usun¹æ przyczyn masowej migracji”.

Przywódcy partii opozycyjnych unikaj¹ wypowiadania siê na temat „Zielonej granicy” obawiaj¹c siê, ¿e jakakolwiek ocena filmu mo¿e im zaszkodziæ w nadchodz¹cych wyborach.

Niewiadomo jaki wp³yw bêdzie mieæ obraz Agnieszki Holland na zbli¿aj¹ce siê wybory. Zapewne twardy elektorat Platformy umocni swe antyrz¹dowe nastawienie, a lojalni wyborcy PiS-u jeszcze bar-

Azylanci z naszej winy

Prasa, nie tylko w USA, ale tak¿e w Europie, gdzie problem nielegalnej imigracji narasta, pe³na jest informacji o ciê¿kim losie uciekinierów pragn¹cych przedostaæ siê do lepszego œwiata.

O tym jakie napotykaj¹ na drodze przeszkody i jak fatalnie s¹ traktowani wiemy sporo. Perspektywa gwa³tu, co nierzadko spotyka uciekaj¹ce kobiety, czy nawet œmierci, co przytrafi³o siê ju¿ tysi¹com uciekinierów z Afryki do Europy, nie odstrasza jednak azylantów przed próbami wydostania siê z nêdzy i odstraszaæ raczej ju¿ nie bêdzie. Przeciwnie. Jeœli Zachód radykalnie nie zmieni swojego postêpowania, mo¿na przypuszczaæ, ¿e w najbli¿szych latach bêdziemy œwiadkami coraz szybszego wzrostu nielegalnej imigracji.

Po pierwsze sprzyjaæ bêd¹ temu zmiany klimatu, których syty œwiat zachodni nie potrafi i nie chce aktywnie zwalczaæ, a po drugie liczne wojny i sankcje gospodarcze, którymi próbuje zmusiæ do pos³uszeñstwa kraje mniej rozwiniête. Josep Borrell, wysoki przedstawiciel Unii Europejskiej do spraw zagranicznych i polityki bezpieczeñstwa, uwa¿a nawet, ¿e imigracja to problem, który mo¿e w przysz³oœci doprowadziæ do rozpadu Unii Europejskiej.

„Migracja to najwa¿niejsza sprawa dziel¹ca Uniê. Czêœæ cz³onków wspólnoty mówi wprost: nie chcemy u nas obcych, nie bêdziemy ich wpuszczaæ, chcemy byæ czy-

œci. To mo¿e doprowadziæ do znikniêcia UE” – powiedzia³ niedawno Borrell, maj¹c zapewne na myœli m.in. Polskê, gdzie jedno z pytañ do referendum, które ma byæ przeprowadzone wraz z wyborami parlamentarnymi, brzmi: „czy popierasz przyjêcie tysiêcy nielegalnych imigrantów z Bliskiego Wschodu i Afryki, zgodnie z przymusowym mechanizmem relokacji narzucanym przez biurokracjê europejsk¹?”

Samo pytanie nie jest problemem. Wiêkszy k³opot to absolutny brak przygotowania na to, co dopiero mo¿e siê wydarzyæ.

Gdyby migracje mo¿na by³o zatrzymaæ mówi¹c w referendum – nie chcemy imigrantów – problem dawno zosta³by rozwi¹zany. Nap³yw azylantów nie zale¿y jednak od tego czy my ich chcemy, czy nie. Oni do Europy, lub do USA, pchaj¹ siê milionami, nie zwracaj¹c uwagi na nasze chêci. Z krajów pochodzenia wypêdza ich nêdza, wojny i brak perspektyw na lepsze ¿ycie. Polska mo¿e liczyæ, ¿e uda siê jej powstrzymaæ ten globalny trend tak¹ czy inn¹ barier¹ na granicy, ale s¹ to nadzieje naiwne. By uporaæ siê z nielegaln¹ imigracj¹ zachodni œwiat musi po pierwsze zmieniæ swoje postêpowanie wobec krajów Globalnego Po³udnia (niegdyœ zwanego trzecim œwiatem), a po drugie przyj¹æ reformy, które bêd¹ stwarza³y realne szanse legalnej imigracji. ZapóŸnienie gospodarcze Afryki, czy te¿ wiêkszoœci krajów Ameryki Po³udnio-

wej i Œrodkowej nie wziê³o siê znik¹d. Jest ono w ogromnej mierze wynikiem polityki Zachodu, który najpierw kontynenty te podbi³ i przez stulecia eksploatowa³ ich ludnoœæ jako niewolników, a potem ju¿ bez formalnego niewolnictwa, zacz¹³ eksploatowaæ ich tani¹ si³ê robocz¹ i surowce, nie dziel¹c siê w wystarczaj¹cy sposób zyskami. To jest g³êbsze pod³o¿e problemów imigracyjnych, o którym nie chcemy jednak mówiæ.

Ludzie w USA i Europie Zachodniej przywykli do taniej konsumpcji (ostatnio trochê dro¿szej), nie chc¹c myœleæ o tym, ¿e gdzieœ tam w Chinach, w jakiejœ fabryce przymusowej pracy, naszego iPhone’a sk³ada³y dzieci, pracuj¹ce za trzy dolary dziennie albo i mniej. Kupuj¹c tani t-short, nie chcemy wiedzieæ, ¿e szy³y go kobiety w jakichœ podejrzanych szwalniach, o których istnieniu dowiadujemy siê tylko przy okazji po¿arów, albo trzêsieñ ziemi. Dla nas w USA miliony zabitych i rannych oraz dziesi¹tki milionów ludzi wygnanych z domów przez wojny wszczynane przez naszych polityków, to statystyka, któr¹ nie ka¿dy ma nawet ochotê czytaæ. Te dziesi¹tki milionów musz¹ siê jednak gdzieœ podziaæ. Po 9/11 Stany Zjednoczone w trakcie tzw. wojny z terroryzmem rozpoczê³y dzia³ania militarne w Afganistanie, Iraku, Syrii, Jemenie, Libii i Somalii, powoduj¹c niemal ca³kowit¹ destrukcjê tych pañstw.

dziej powiêksz¹ swoje antylewicowe stanowisko.

Mo¿na siê spodziewaæ, ¿e Zjednoczona Prawica znajdzie wiêcej zwolenników wœród s³u¿b mundurowych, a to ze wzglêdu na ich negatywny wizerunek w filmie Holland. Policjanci, wojskowi i pogranicznicy wraz z rodzinami to ponad 600 tysiêcy osób. A wiêc jest to pokaŸna grupa wyborców.

Najnowsze sonda¿e wskazuj¹ na wzrost poparcia dla obozu rz¹dowego. Komentatorzy twierdz¹, ¿e przyczyn¹ tego mog¹ byæ dwie rzeczy. Zjednoczona Prawica przyjê³a jako swoje has³o wyborcze slogan „Bezpieczna Polska”. Wobec wojny za nasz¹ wschodni¹ granic¹ ma to du¿e znaczenie. Udana defilada wojskowa w Dniu Wojska Polskiego by³a tego potwierdzeniem. Jako drug¹ przyczynê podaje siê rozpoczêcie twardej polityki wobec w³adz Ukrainy. Chodzi tu o przed³u¿enie embarga na ukraiñskie produkty rolne. Rz¹d Mateusza Morawieckiego og³osi³ równie¿ zakoñczenie pomocy militarnej dla Kijowa. W zamian zwiêkszy siê dozbrajanie wojska polskiego.

Publicyœci uwa¿aj¹, ¿e PiS ma ci¹gle szanse na samodzielne rz¹dy po 15-ym paŸdziernika. Aby tak siê sta³o musz¹ byæ spe³nione co najmniej dwa warunki. Prawica musi uzyskac 5 – 6 procent przewagi nad Koalicj¹ Obywatelsk¹, a Trzecia Droga musi spaœæ poni¿ej 8-procentowego progu wyborczego. Krajowe media twierdz¹, ¿e jest to ma³o prawdopodobne ale niewykluczone. Przekonamy siê o tym ju¿ za dwa tygodnie.

Czêœæ tych wojen wci¹¿ zreszt¹ trwa. Czy mamy prawo siê dziwiæ, ¿e ludzie stamt¹d uciekaj¹? Dlaczego jednak uciekaj¹ te¿ z Wenezueli lub Nikaragui, przecie¿ wojny tam nie ma? W „New York Timesie”, czy innych zachodnich mediach przeczytamy, ¿e to z powodu socjalizmu; o sankcjach piszê siê mniej, albo wcale. Tymczasem to w³aœnie ta polityka jest jedn¹ z wa¿niejszych przyczyn imigracji. Amerykañskie i co za tym idzie zachodnie sankcje gospodarcze, bo USA dominuj¹ w najwa¿niejszych œwiatowych instytucjach finansowych i Europa musi siê im podporz¹dkowywaæ, obowi¹zuj¹ w tej chwili wobec co najmniej 24 pañstw. Oprócz wspomnianej ju¿ Wenezueli, mamy je tak¿e w: Nikaragui, na Kubie, w Libii, Syrii, Sudanie, Iranie, Mali, Kongo, Erytrei, Myanmarze, Zimbabwe, Burundi i Republice Œrodkowoafrykañskiej, by wspomnieæ tylko niektóre kraje „produkuj¹ce” nielegalnych imigrantów. Zanim wiêc zaczniemy wylewaæ z³oœæ na ludzi koczuj¹cych na ulicach Manhattanu licz¹cych na azyl, zacznijmy siê z³oœciæ na naszych polityków. Demokracja do tego zobowi¹zuje.

KURIER PLUS 30 WRZEŒNIA 2023 www.kurierplus.com 6
Gor¹czka przedwyborcza

Kartki z przemijania

b¹belki. Agnieszka Holland, mieszkaj¹ca czêœciowo w Bretanii, powiedzia³a – goszcz¹c u mnie na Manhattanie – ¿e przyczyn¹ tego stanu rzeczy jest to, i¿ Francuzom jest po prostu ju¿ za dobrze. Nie wiem, czy tak jest w istocie, aliœci widzê, ¿e oni umiej¹ cieszyæ siê ¿yciem nie tylko kulinarno-internetowo-seksualnym. I tego im zazdroszczê. Po cholerê ja jestem wci¹¿ taki powa¿ny i taki skupiony na pryncypiach i m¹droœciach? Od Francuzów powinienem nauczyæ siê prawdziwego hedonizmu a mo¿e nawet libertynizmu.

W Pary¿u jest wszystko! Jest nawet to, czego nie ma. To miasto wci¹¿ warte jest nie tylko mszy, ale i grzechu. Dowcipnego i wyrafinowanego. Grzeszê wiêc zapamiêtale. I ponoæ malowniczo. Nie napiszê jednak, jak i z kim, bo „Kartki z przemijania” ukazuj¹ siê w tygodniku konserwatywno-katolickim, nie chcê wiêc œci¹gn¹æ nañ kl¹twy. Wyznam tylko, i¿ w Pary¿u dzieñ bez grzechu, to dzieñ stracony. Oddajê siê wiêc z luboœci¹ grzesznym uciesznoœciom. Skoro mam pójœæ do piek³a, to niech przedtem pogrzeszê sobie, ile wlezie. W koñcu raz siê ¿yje. I trzeba sobie na to piek³o dobrze zas³u¿yæ.

Na pogrzeb André Gide’a, autora bulwersuj¹cych powieœci: „Immoralista”, „Fa³szerze” i „Lochy Watykanu”, przysz³o wielu pisarzy katolickich modl¹cych siê o jego poœmiertne nawrócenie. Kilkanaœcie dni póŸniej otrzymali od niego telegram nastêpuj¹cej treœci

„Piek³a nie ma! Mo¿ecie sobie pohulaæ”.

W stolicy Europy biorê udzia³ równie¿ i w niegrzesznych szaleñstwach. Wczoraj uczestniczy³em w szampañskiej zabawie nad dachami dzielnicy Marais. Dzisiaj te¿ szampañsko zacz¹³em dzieñ bo¿y/Bo¿y, popijaj¹c szampanem ostrygi i przegrzebki œwiêtego Jakuba (coquille st. Jacques), które uwielbiam w ka¿dej postaci. Z kolei przedwczoraj ró¿owego szampana pi³em z zaprzyjaŸnionymi tancerkami z rewii i baletu klasycznego. Zapamiêta³y mnie onegdaj jako rozrywkowicza tañcz¹cego do bia³ego rana nie tylko nad, ale i pod dachami Pary¿a. Niestety ju¿ nie by³em w stanie wytañczyæ z nimi pe³nego kankana. Zakoñczonego szpagatem, ma siê rozumieæ. Nad ranem atmosfera by³a ju¿ zupe³nie ró¿owa. Budzi³y siê ró¿owe wspomnienia. W tej sytuacji nie zapyta³em goszcz¹cych mnie artystek i ich szampañskich przyjació³, dlaczego z wielkiej kultury francuskiej zosta³y dziœ ino

Przy grobie Fryderyka Chopina na Cmentarzu Père – Lachaise nigdy nie jestem sam. Trzeba niekiedy odstaæ w kolejce, ¿eby siê doñ zbli¿yæ. W tych¿e kolejkach widzê m³odych ludzi z ca³ego œwiata, nawet zbuntowanych nastolatków, przyby³ych prosto od grobu Jima Morrisona. M³odych przybyszy z ca³ego globu widzê te¿ przy grobie Edith Piaf. Wzruszaj¹ce. Grób Oscara Wilde’a ca³y zaca³owany. Nie pomagaj¹ szyby z pleksi, które go otaczaj¹. Mi³oœnicy tego piekielnie inteligentnego aforysty i wielkiego estety wrzucaj¹ zañ têczowe prezenciki i ca³uj¹ owe szyby. Na grobie Marcela Prousta sporo kamyków od Starszych Braci w Wierze. Ode mnie te¿, chocia¿em m³odszy brat w zw¹tpieniu w dogmaty. Grób rzeczonego Jima Morrisona jest pod kontrol¹ stra¿nika pilnuj¹cego, ¿eby pielgrzymi nie zostawiali na nim petów i nie wtykali zañ weñ plastikowych torebeczek z wiadomym asortymentem. Przy sarkofagu Moliera czujê podniecenie, wszakem Molierysta i od „Œwiêtoszka” specjalista. Tak¿e i od naszych œwiêtoszków fundamentalistyczno-narodowych, których ostatnio namno¿y³o siê nam a namno¿y³o. Polecam w tej mierze wspania³y dramat Michai³a Bu³hakowa „Molier, czyli zmowa œwiêtoszków”. Rzecz aktualna, a ostatnio nawet bardzo!

Przy sarkofagu de La Fontaine'a, a przypomina mi siê egzamin z literatury francuskiej. Mia³em m.in. opowiedzieæ piêæ bajek tego autora. Pamiêta³em tylko cztery, zatem na poczekaniu zmyœli³em bajkê o szczurze i kocie, której on nie napisa³. Egzaminator A. G. patrzy³ na mnie z du¿ym niedowierzaniem i na wszelki wypadek doda³ d³ugiego minusa do pi¹tki, któr¹ wstawi³ mi uprzednio do indeksu.

Chodzê sobie i chodzê po nadsekwañskich bulwarach a tu nagle jedzie król Anglii Karol III wraz z ma³¿onk¹. Otoczony jest wielk¹ kawalkad¹ koni z jeŸdŸcami w historycznych kostiumach. Wœród nich s¹ tak¿e kobiety. Signum temporis. Konie z przejêcia wypusz-

Tydzieñ na kolanie

Wtorek wieczór

Efekty szar¿y Ukrainy i ostrych s³ów pod adresem Polski ze strony prezydenta ¯e³enskiego ju¿ widaæ. Ostatnie badanie opinii publicznej Pollster dla „Super Expressu” (21-22 wrzeœnia br.):

Czy powinniœmy wpuszczaæ ukraiñskie zbo¿e do Polski?

Tak – 17%, Nie – 66%, Nie wiem – 17%

Wspania³a robota, panie Ze³enski. Wiêcej, wiêcej, bo te 17 proc. wygl¹da wci¹¿ na sporo…

Œroda

Ukraina wydaje siê wierzyæ Berlinowi. ¯e za „rozluŸnienie” – mówi¹c oglêdnie –stosunków Kijowa z Warszaw¹, bêd¹ mieli wyraŸne korzyœci. Dobre sobie. Historia uczy, ¿e Niemcy zawsze wykorzystywali Ukrainê. Albo do kontrowania Polski, albo w swoich rozgrywkach z Rosja. Tak

by³o w czasie I wojny œwiatowej, w latach 1941-43, po inwazji w 2014 r. i w latach 2021-22. Ale niech Kijów próbuje… Jak informuje „Wall Street Journal”, Niemcy odk³adaj¹ dostawê rakiet manewrujacych Taurus na Ukraine ze strachu przed Rosj¹. Transfer broni blokuje kanclerz Olaf Scholz z obawy, ¿e niemiecki personel wojskowy bêdzie musial udaæ siê na Ukrainê, aby pomóc w konserwacji i obsludze tej zaawansowanej broni.

Wed³ug Ÿróde³ publikacji Scholz uwa¿a, ¿e obecnoœæ niemieckich specjalistów wojskowych w strefie dzia³añ wojennych mo¿e wci¹gn¹æ Niemcy jeszcze g³êbiej w konflikt, co prawdopodobnie doprowadzi do bezpoœredniej konfrontacji z Rosj¹.

Rzecznik kanclerza RFN powiedzia³, ¿e nie ma bezpoœredniego planu przekazania rakiet Taurus na Ukrainê. Wed³ug Ÿróde³ „WSJ” dostawy mog¹ nadal zostaæ zatwierdzone, jeœli Stany Zjednoczone wyœl¹ na Ukrainê porównywaln¹ broñ.

O dostarczenie pocisków dalekiego zasiêgu Taurus, zdolnych do trafienia w stolicê Rosji, Moskwê, rz¹d w Kijowie zwróci³ siê do Berlina w maju. Zasiêg pocisku ma-

czaj¹ na jezdniê dymi¹ce p¹czki o zapachu, który znam z dzieciñstwa. Przechodnie przystaj¹, ale do króla nie machaj¹. Ja te¿ nie, bom nie monarchista. Ze sfer królewskich lubiê Ma³gorzatê II, w³adczyniê Danii. W moim typie jest tak¿e królowa Belgii Matylda. Przed Pa³acem Elizejskim mign¹³ mi prezydent Emmanuel Macron. Jest bardzo przystojny. Obstawa w eleganckich garniturach czuwa³a zdalnie. Zdalnie czuwali tak¿e umundurowani karabinierzy. ¯aden mnie nie przepêdzi³. SnadŸ moja fizys nie wzbudza jeszcze podejrzeñ. Za i nad palisad¹ wokó³ tego Pa³acu zosta³y zainstalowane wysokie ekrany, przez które nic nie widaæ. Szkoda, bo lubiê zapuszczaæ ¿urawia tam, gdzie nie wolno.

Pod mostami widzê sporo namiotów i legowisk bezdomnych. Z myœl¹ o nich ustawiono w pobli¿u ubikacje i siusialnie. Ods³oniête siusialnie dla mê¿czyzn widzê na te¿ pryncypalnych ulicach i w presti¿owych miejscach. Zewsz¹d widoczni panowie siusiaj¹ do nich bez skrêpowania. Bukinistów nad Sekwan¹ zosta³o ju¿ niewielu. Ubolewaj¹, ¿e czas ksi¹¿ki drukowanej koñczy siê ewidentnie. Rozumiem ich doskonale. Niemniej Francuzi czytaj¹ o wiele wiêcej od nas, co potwierdzaj¹ wszystkie statystyki miêdzynarodowe. Zaczytanych m³odych pary¿an widujê w metrze, parkach i kawiarniach. Niektórzy nie odrywaj¹c nosa od ksi¹¿ki wpadaj¹ wprost na mnie, co kwitujê wyrozumia³ym uœmiechem. ❍

newruj¹cego Taurus wynosi 500 km (Moskwa le¿y 450 km od granicy z Ukrain¹).

Kanclerz RFN Olaf Scholz wielokrotnie ostrzega³ Si³y Zbrojne Ukrainy, aby nie u¿ywa³y broni dostarczonej przez Berlin do ostrzeliwania terytorium Rosji.

Taurus jest uznawany za odpowiednik brytyjskich pocisków Storm Shadow, które zosta³y ju¿ dostarczone na Ukrainê i pozwoli³y jej oddzia³om atakowaæ wojsko rosyjskie daleko za lini¹ frontu.

No i na drug¹ nó¿kê… Zdaniem Bogdana Rzoñcy, europos³a PiS, istnieje sprytny blef Emmanuela Macrona i kanclerza Niemiec polegaj¹cy na tym, aby omamiæ Ukrainê i uderzyæ w polskie interesy. W zamian za uderzenie w Polskê, Scholz i Macron, obiecuj¹ prezydentowi Ze³enskiemu gruszki na wierzbie.

„Postawa prezydenta Ze³enskiego smuci. Musimy to przyj¹æ i odbiæ te nieprawdziwe opinie. Trwa akcja os³abiania rz¹du Zjednoczonej Prawicy i Niemcy wykorzystuj¹ do tego prezydenta Ukrainy, który pope³nia kardynalne b³êdy w polityce miedzynarodowej – przyzna³ europose³ Rzoñca.

I dalej: „Tymczasem pan Scholz i pan Macron obiecuj¹ Ukrainie, ¿e Europejski Bank Inwestycyjny bêdzie finansowa³ zbrojenia na Ukrainie. Przecie¿ w statucie tego banku zapisano, ¿e nie mo¿e finanso-

waæ produkcji uzbrojenia. Scholz i Macron przekonuj¹ o czymœ zupe³nie innym. To jest œpiewka, z której ma wynikaæ, ¿e Ukraina, dziêki Niemcom i Francuzom, szybciej znajdzie siê w Unii Europejskiej.

Przeciez to jest bzdura. Tak rolnicy z Niemiec, jak i z Francji boj¹ siê obecnoœci Ukrainy we wspólnocie. Polityka rolna splajtowa³aby. Rolnicy z Unii przegraliby z rolnictwem Ukrainy – stwierdzi³ europose³ Rzoñca.

Po prostu nie ma pieniêdzy. Na przysz³y rok Unia Europejska obieca³a Ukrainie 19 miliardów euro, a w latach 2024-2026, ta kwota ma wynosiæ 50 miliardów euro.

„Szkopu³ w tym, ¿e tych pieniêdzy nie ma i nie wiadomo sk¹d je pozyskaæ. Mówi siê wrêcz, ¿e Komisja Europejska bêdzie wnioskowa³a o dodatkow¹ sk³adkê na Ukraine. Tymczasem Niemcy nie chc¹ mówiæ o pieni¹dzach. Blefuj¹ – przekonuje europose³.

Czy¿by wiêc prezydent Ukrainy uczestniczy³ w niemieckiej operacji „wszystkie rece na pok³ad w celu obalenia PiS” za… darmo? Ca³kiem mo¿liwe. A w razie pora¿ki polityki berliñskiej, mo¿e siê obudziæ z czymœ gorszym: powyborcza koalicja PiS z czêœci¹, b¹dŸ ca³¹, ukraiñsko sceptyczn¹ Konfederacj¹…

7 www.kurierplus.com KURIER PLUS 30 WRZEŒNIA 2023
Jeremi Zaborowski Sarkofagi z prochami La Fontaine’a i Moliera na Cmentarzu PèreLachaise w Pary¿u. Zaczytany bukinista paryski.

Z okazji 86. Parady Pu³askiego najserdeczniejsze ¿yczenia i gratulacje dla Marsza³ka Centrum Polsko-S³owiañskiego Paw³a Pachacza oraz ca³ej Polonii sk³adaj¹: Marian ¯ak - Prezes oraz Rada Dyrektorów i pracownicy CPS

ŒledŸ nas w mediach spo³ecznoœciowych, .PolishSlavicCenter.us aby dowiedzieæ siê o nadchodz¹cych wydarzeniach.

CENTRUM POLSKO S£OWIAÑSKIE 176 Java St., Brooklyn, NY 11222 Tel. 718-389-0705 www.PolishSlavicCenter.us

/
PolishSlavicCenter

Ewa Rubinstein – artystka fotografik

W sierpniu tego roku pani Ewa Rubinstein skoñczy³a 90 lat. ¯ycz¹c tradycyjnie STO LAT jubilatce, przybli¿am czytelnikom tê bardzo ciekaw¹ osobê, przede wszystkim matkê trojga dzieci, babkê kilku wnucz¹t, ale nade wszystko artystkê. Pani Ewa jest Amerykank¹, choæ urodzi³a siê w Buenos Aires (podczas d³ugiego tournée ojca pianisty), mieszka³a jako dziecko do 1939 roku w Pary¿u – ale bywa³a i w Warszawie u dziadków M³ynarskich.

Na pocz¹tku paŸdziernika Pani Ewa Rubinstein otrzyma tytu³ doktora honoris causa Szko³y Filmowej w £odzi (Pañstwowej Wy¿szej Szko³y Filmowej, Telewizyjnej i Teatralnej im. Leona Schillera).

W latach 80. ub. wieku artystka by³a zatrudniona w tej s³ynnej i popularnej Filmówce przez kilka miesiêcy i prowadzi³a zajêcia z fotografii.

Dom rodzinny, rodzice

Ka¿dy z nas wychowywany jest i formowany g³ównie przez rodziców, przez rodzinê, babciê – to wyj¹tkowa instytucja, sama mi³oœæ! £atwiej i milej idzie siê póŸniej przez ¿ycie, jest siê ubogaconym io te rodzinne doœwiadczenia i wspomnienia. Pani Ewa te¿ pamiêta wizyty i pobyty u babci M³ynarskiej w Warszawie, pamiêta jej mieszkanie, w nim wielki portret Emila M³ynarskiego, który wisia³ nad kanap¹, na której spa³a i zawsze ba³a siê, ¿e spadnie na ni¹ (obraz W. Kossaka, ol. p³. 105x90 cm), by³ te¿ kredens z batutami p. Emila; pamiêta, jak przysz³y do babci dwie starsze siostry jej ojca, stoj¹c mia³a brodê przy ich kolanach!

Rodzicami pani Ewy byli Aniela z M³ynarskich Rubinsteinowa (1908-2001) i s³ynny artysta, pianista, chopinista i brahmsista Artur Rubinstein (1887-1982) rodem ³odzianin. Oboje byli ludŸmi wielkiej kultury, znali po osiem jêzyków obcych – i to w czêœci ró¿nych. Gdy pani Nela rodzi³a 18 sierpnia 1933 roku swoje pierwsze dziecko w Buenos Aires, mia³a ogromne problemy w szpitalu, nie zna³a wtedy hiszpañskiego, a m¹¿ mdla³… W ka¿dym razie poszed³ w tych dniach do opery na „Meistersinger” („Œpiewacy norymberscy”) Wagnera, a po powrocie powiedzia³ ¿onie, ¿e chce, by ich córka mia³a na imiê Ewa; jak w operze! Po dziesiêciu dniach wyp³ynêli statkiem z powrotem do Francji.

Matka by³a polsk¹ szlachciank¹ h. Belina, pochodzi³a z Litwy (czytaj o niej w MMP nr 251). Aniela by³a córk¹ Anny i Emila M³ynarskich, on to zmar³y w 1935 r. kompozytor, skrzypek, dyrygent, pedagog, dyrektor Opery Warszawskiej, dyrektor i dyrygent Filharmonii Warszawskiej (ob. Filharmonia Narodowa). W latach 1929-1931 p. Emil by³ dyrektorem Opery Filadelfijskiej i dziekanem w Curtis Institute of Music; zachowa³o siê zdjêcie ma³ej Ewy na rêkach dziadka Emila w Warszawie. Pani Ewa zwi¹zana jest zatem z muzyk¹ od najm³odszych lat i to wielotorowo. Wspomina, ¿e gdy ojciec æwiczy³ w domu, jako dziecko przesiadywa³a wtedy pod fortepianem.

Mimo umuzykalnienia i dorastaniu w domu pe³nym muzyki, Ewa kszta³ci³a

siê jednak w innym kierunku, wybra³a balet – taniec i aktorstwo. Po latach zmieni³a uprawian¹ dziedzinê artystyczn¹ na fotografiê. Wspomina, ¿e ojciec nie by³ zadowolony, ¿e ona nie gra na fortepianie, nie czyta nut; „wyrzuca³” jej nawet: „Jak mo¿na nie umieæ czytaæ nut! Wszyscy umiej¹!”. Muzykiem jest jej najm³odszy brat John (ur. 1946), to kompozytor, dyrygent, tak¿e aktor i re¿yser, profesor na Uniwersytecie Po³udniowej Kalifornii w Los Angeles. Pianistk¹ i wiolonczelistk¹ amatork¹ jest te¿ jej m³odsza siostra Alina (psychiatra). Ale pani Ewa jest wielk¹ melomank¹, mi³oœniczk¹ zw³aszcza muzyki Bacha, Brahmsa i Mahlera, z polskich kompozytorów lubi najbardziej Chopina i Szymanowskiego.

Wœród wielu wypowiedzi i wspomnieñ, bardzo czêsto powraca i to, ¿e rodzice jej w domu miêdzy sob¹ zawsze, ale to zawsze mówili po polsku. Wspomnia³a o tym jako goœæ honorowy w maju 2015 r. w Pa³acu Narodów (ONZ) w Genewie. Wyg³osi³a tam po angielsku wyk³ad ze wspomnieniem na temat s³ynnego i manifestacyjnego wykonania przez ojca hymnu polskiego na Konferencji tworz¹cej ONZ, a by³o to 13 maju 1945 roku w operze w San Francisco. Wyk³ad zakoñczy³a te¿ polskim akcentem:

So this event in Geneva means a great deal to me and to my family, and I am especially happy to have been invited to participate in it here with you all…

Po czym doda³a po polsku:

Witam wszystkich Polaków i ¿yczê Pañstwo bardzo przyjemnego wieczoru! Thank you.

PóŸniej by³ ów wspania³y wieczór: koncert – recital fortepianowy Marka Drewnowskiego, wystawa zdjêæ Ewy Rubinstein, wystawny bankiet…

Ojciec i matka przyjaŸnili siê w Warszawie, a potem w Nowym Jorku czy w Kalifornii z czo³owymi polskimi artystami, wielu wojna te¿ rzuci³a do Ameryki. Zatem wspomnienia i opowieœci o Szymanowskim (zmar³ w Szwajcarii w 1937), Tuwimie, Wieniawie, Lechoniu, Wierzyñskim, Zofii i Pawle Kochañskich, Kislingu, Kanarku i innych znanych Polakach s¹ u niej ca³y czas ¿ywe, w ¿ywej pamiêci. By³a œwiadkiem i uczestnikiem wielu rozmów i zabaw tych goœci z rodzicami, siedzia³a jako dziecko na kolanach u kilku z tych panów. Pozna³a te¿ bli¿ej w Ameryce najlepsz¹ przyjació³kê matki jeszcze z Warszawy tj. Felê Lilpop, po mê¿u Krance. Obie pomaga³y pani Neli w napisaniu i wydaniu ksi¹¿ki kucharskiej „Kuchnia Neli” (NY 1983). Pani Ewa zna³a wszystkie s³ynne siostry Lilpopówny.

Bywa³a z rodzicami na s³ynnych polskich balach Bal Polonaise w Waldorf Astoria Hotel w Nowym Jorku. Ojciec z matk¹ prowadzili zawsze w pierwszej parze Poloneza. Na jednym ze zdjêæ z tego balu widaæ, ¿e pani Ewa siedzi przy stole

z rodzicami, obecni s¹ pañstwo Emilie i Zbigniew Brzeziñski, na innym balu Poloneza tañczy przyjació³ka p. Neli – Grace ksiê¿na Monako (aktorka Grace Kelly). Z Jerzym £azowskim tañczy³a na tym balu mazura z „Halki” Moniuszki. Gdy w Nowym Jorku przebywa³ S³awomir Mro¿ek, zaprosi³a go do siebie i wykona³a kilka piêknych portretów pisarza w 1970 roku. Po wojnie, w koñcu lat 40-tych, rodzice z wielkimi problemami zaczêli odzyskiwaæ swój dom (!) w Pary¿u w Ave Foch. Po opuszczeniu jej przez Niemców willê zasiedlili Francuzi i nie chcieli siê wyprowadziæ. Procesy s¹dowe, a póŸniej remont trwa³y do 1956 roku, gdy wreszcie mogli siê znów tu wprowadziæ. I ten ich dom têtni³ ¿yciem, bywali w nim wybitni ludzie, du¿o artystów w tym Polacy np. Roman Jasiñski, Jaros³aw Iwaszkiewicz, Roman Polañski, prof. Andrzej Jasiñski z Krystianem Zimermanem, Daniel Olbrychski, Wojciech Pszoniak, W³odzimierz Korcz, Micha³ Bajor, Wojciech M³ynarski i jego obie córki, Bartek Nizio³ i in. Pani Ewa du¿o czasu spêdza³a – zw³aszcza z matk¹ – iw tym paryskim domu.

Pasje Pasje Pani Ewy, te jeszcze m³odzieñcze, to przede wszystkim taniec klasyczny i aktorstwo; fotografia przysz³a póŸniej. By³a tancerk¹ w repertuarze baletowym podobnie jak jej matka, która tañczy³a w Warszawie po I wojnie œwiatowej nawet solówki w przedstawieniach baletowych. W Pary¿u nauczycielk¹ tañca by³a dla Ewy s³ynna i wybitna tancerka i pedagog tañca Maria Matylda Krzesiñska, polska artystka urodzona i mieszkaj¹ca do 1920 r. w Rosji, nastêpnie w Pary¿u, gdzie zmar³a w 1971 r. w wieku 99 lat. Pani Matylda zas³ynê³a te¿, jako wielka mi³oœæ póŸniejszego cara Miko³aja II z dynastii Romanowów, zg³adzonego z ¿on¹ i piêciorgiem dzieæmi przez bolszewików w lipcu 1918 r. Ciekawe jest i to, ¿e wielu polskich polityków mia³o plany i nadzieje dotycz¹ce sprawy polskiej, do za³atwienia przy okazji znajomoœci i mi³oœci carewicza Miko³aja do przepiêknej Polki baleriny, za poœrednictwem jej i jej wp³ywowego ojca. Pani Matylda otrzyma³a w Teatrze Maryjskim w Petersburgu tytu³ primaballerina assoluta

Zatem, gdy ma³a Ewa mieszka³a z rodzicami w Pary¿u za pierwszym razem, a by³o to w³aœciwie od 1933 do 1939 r., gdy rozpoczê³a naukê tañca maj¹c 5 lat, rodzice zaanga¿owali jej najlepszego pedagoga – ww. Matyldê Krzesiñsk¹ (wtedy Mariê Romanowsk¹-Krasiñsk¹). Pasjê tañca pani Ewa kontynuowa³a i w Ameryce, jednak osi¹gaj¹c wiek dojrza³ej nastolatki musia³a porzuciæ balet.

Drug¹ pasj¹ Ewy Rubinstein by³o aktorstwo. Studowa³a w Uniwersytecie UCLA na wydziale teatralnym, tam zaczê³a tak¿e graæ i tañczyæ. A¿, gdy znalaz³a siê w Nowym Jorku, chodzi³a do klasy w szkole Balanchina i póŸniej znalaz³a siê na Broadwayu… Raz tañczy³a, raz gra³a. Wystêpowa³a na deskach wielu teatrów, gra³a np. w „Dybuku”, „Trzech siostrach”, „Dzienniku Anny Frank”.

Pasja pani Ewy do £odzi zaowocowa³a te¿ jej zaproszeniem do Szko³y Filmowej. Wspomina³a w rozmowie ze mn¹:

Nowy Jork Nr 346 30 wrzeœnia 2023
Ewa Rubinstein, fot. Joanna Miklaszewska, £ódŸ 2019

„W roku 1986 i jeszcze raz w 1987 r. by³am zaproszona przez dziekana Wydzia³u Re¿yserii, ¿ebym robi³a wyk³ady o fotografii w Szkole Filmowej. Problemów z tym by³o kilka: studenci re¿yserii nie byli bardzo tym zainteresowani, prawie nigdy nie wykonywali tej pracy, któr¹ im proponowa³am. Mieli strasznie w¹sk¹ wiedzê o tym, co to jest fotografia, niewiele widzieli i wiedzieli co siê dzia³o w tym zakresie na œwiecie. Biblioteka w szkole mia³a 2-3 albumy w tym jeden o jakiejœ wartoœci, kilka bardzo starych japoñskich czasopism fotograficznych. Wiêc miêdzy pierwszym i drugim pobytem, gdy by³am w Nowym Jorku, zaczê³am zbieraæ po wszystkich ksiêgarniach ksi¹¿ki, nie zawsze nowe, zjawi³ siê mecenas, który da³ mi 1000 dolarów, ¿ebym kupi³a ksi¹¿ki dla ³ódzkiej Filmówki! Kupi³am ile mog³am (ok. 100 ksi¹¿ek) ¿eby daæ mo¿liwoœæ szerokiego spojrzenia na wspó³czesn¹ fotografiê. Wiêc nastêpnym razem na zajêcia ze studentami mog³am przynieœæ ró¿ne ksi¹¿ki i otworzyæ dyskusjê. Czêsto po zajêciach, tak¿e w akademiku gdzie mieszka³am, zbierali siê studenci z innych wydzia³ów i wtedy by³y to dla mnie najbardziej interesuj¹ce i twórcze spotkania”.

Pary¿, Nowy Jork, Pary¿ Ukochanym miejscem na ziemi dla pani Ewy jest Pary¿. Mówi³a mi kiedyœ, ¿e to jej pierwszy „home”, z którego wszystko pamiêta od najm³odszych lat. ¯e to miasto zosta³o w niej na ca³e ¿ycie: „to miejsce, do którego wracam z g³êbokimi uczuciami… mam tam wielu kochanych przyjació³”. Pani Ewa nadal bardzo lubi Pary¿, mówi œwietnie po francusku.

W Nowym Jorku zamieszka³a pierwszy raz z rodzicami, w paŸdzierniku 1939 roku.

Pamiêta to miasto z czasów II wojny œwiatowej, gdy by³o ich pierwszym przystankiem po ucieczce z ogarniêtej wojn¹ Europy. Wyjechali st¹d do Kalifornii, mieszkali w Brentwood, Los Angeles, Beverly Hills. Ju¿ jako doros³a osoba wróci³a w 1953 r. do Nowego Jorku – jako tancerka i aktorka. Kolejny etap w ¿yciu to ma³¿eñstwo, w³asna rodzina i czwarty kolejny jej powrót do Nowego Jorku. O swoim ma³¿eñstwie (œlub w grudniu 1956) powiedzia³a mi:

– „By³o szalenie skomplikowane, szalenie ciekawe i w koñcu niemo¿liwe do utrzymania. M¹¿, William Sloane Coffin, by³ pastorem (prezbiterianinem), podczas naszego ma³¿eñstwa by³ kapelanem, najpierw przez rok w szkole Andover w Massachussetts (gdzie kiedyœ studiowa³), potem w Williams College – wy¿sza szko³a te¿ w Massachussetts, gdzie myœleliœmy zostaæ na d³u¿ej. Gdy urodzi³a nam siê córka Amy, nagle przysz³a propozycja z Uniwersytetu Yale. Zdecydowaliœmy siê pojechaæ tam. By³am w ci¹¿y z Alexem (straciliœmy go w wypadku w 1983 r.), gdy przenieœliœmy siê do New Haven w Connecticut do ogromnego Uniwersytetu Yale, do domu z 12 pokojami, gdzie goœcie byli codziennie, czêsto kolacje dla 8-10 osób – honorowi goœcie zostawali na weekend…studenci w domu o ka¿dej porze… m¹¿ zajêty ze studentami, z profesorami, ich rodzinami, ci¹gle wyje¿d¿a³ wyg³aszaæ odczyty do innych miast… Wtedy zaczê³a siê sprawa,, Civil Rights” w 1964 r., ¿eby zmieniæ prawo na Po³udniu na korzystne dla Czarnych. M¹¿ jeŸdzi³ do Missisipi, do Alabamy, by³ aresztowany kilka razy, to wszystko by³o bardzo niebezpieczne, tam przecie¿ zabijali ludzi. Raz pojecha³am z nim, te¿ by³am aresztowana; wiele spotkañ odbywa³o siê w naszym domu.

Kiedyœ Martin Luther King Jr. spêdzi³ u nas weekend. PóŸniej by³a wojna w Wietnamie i m¹¿ znów by³ z tymi, którzy walczyli przeciwko wojnie. Znowu aresztowanie, by³ wielki proces w Bostonie, gdzie m¹¿ razem z czworgiem innych by³ s¹dzony za konspirowanie, ale pomalutku wszystkich wypuszczano, ale

s¹dzony by³ tylko on! Nie mo¿e byæ w konspiracji tylko jeden cz³owiek! Podczas tych wydarzeñ by³am absolutnie po jego stronie, wiedzia³am, ¿e to wszystko jest bardzo, bardzo wa¿ne, ¿e on mia³ g³êboki wp³yw na ca³e pokolenie studentów, którzy póŸniej mieli byæ przywódcami Ameryki. Ale pomalutku nasze osobiste stosunki po prostu umiera³y. Ca³a jego energia sz³a na te prace. Wiêc kiedy wraca³ do domu, ma³o z niego zostawa³o na normalne rodzinne sprawy. W 1968 r. by³o ju¿ jasne, ¿e nie mo¿emy dalej tego podtrzymywaæ i w paŸdzierniku rozwiedliœmy siê”.

Do Nowego Jorku po raz czwarty przyjecha³a w³aœnie w 1968 r. (po rozwodzie), ¿eby zacz¹æ nowe ¿ycie i pracê jako fotograf. Ten powrót okaza³ siê na ca³e ¿ycie; zamieszka³a na Manhattanie.

„Wtedy to by³o oczywiste, ¿e tu przyjadê, bo Nowy Jork by³ centrum ¿ycia fotograficznego w Stanach… Ale to jest tak¿e miasto, gdzie jest najwiêkszy wybór artystycznych wydarzeñ: koncerty, opery, balety, teatr, muzea... Wszyscy, którzy podró¿uj¹ po innych krajach musz¹ przejœæ przez Nowy Jork i to daje wielk¹ energiê miastu, które siê ci¹gle zmienia z powodu ró¿nej imigracji. Ciekawe i dynamiczne miejsce!”.

Jako m³oda i pocz¹tkuj¹ca artystka pobiera³a nauki fotografii u œwiatowej s³awy artystów: Seana Kernana –z którym siê tak¿e zaprzyjaŸni³a (czytaj dalej), Lisette Model, Jima Hughsena, Kena Heymana i Diane Arbus – wykona³a im portrety.

Fotografia

„Od kiedy zaczê³am pracowaæ w fotografii, sta³a siê ona moj¹ prawdziw¹ pasj¹. To by³o rewelacyjne, ¿e mog³am zrobiæ coœ dziœ i jutro to dalej istnia³o, ¿e robi³am to bez re¿ysera, kostiumów, choreografa,

prób na scenie... byle gdzie, byle kiedy i to sama, z aparatem. Uczy³am siê od przyjaciela Seana Kernana, który robi³ zdjêcia dla teatru w mieœcie, gdzie ja te¿ pracowa³am, gdy dzieci by³y w szkole. Po nocach robi³am odbitki w piwnicy, tam urz¹dzi³am sobie ciemniê. Po rozwodzie wiedzia³am, ¿e bêdê musia³a pracowaæ, ale nigdy nie przysz³o mi do g³owy, wróciæ do teatru czy do tañca (którego nie mo¿na rzuciæ na 12 lat, czy nawet wiêcej – jak ja). To ma³¿eñstwo pokaza³o mi inny œwiat ni¿ teatralny, jaki mia³am wczeœniej. Nie mia³am pojêcia, czy ta pasja bêdzie coœ znaczyæ w <prawdziwym œwiecie>. W³aœnie wtedy pojecha³am do Nowego Jorku, gdzie by³y szko³y komercyjne, ¿eby siê nauczyæ tego, co by³o potrzebne. G³ównie robi³am ile mog³am w³asne zdjêcia, zrobi³am ogromn¹ seriê portretów, ludzi znanych mi z mojego przesz³ego ¿ycia teatralnego, ludzi po prostu poznanych na ulicy, w metrze, w autobusach… Mia³am szczêœcie, ¿e jako kobiety ludzie siê mnie nie bali, kiedy prosi³am ¿eby przyszli do mnie – przychodzili. Ktoœ mi powiedzia³, ¿e powinnam pokazaæ moje portrety wydawcy „Vogue”. Pomyœla³am, ¿e to szaleñstwo, ale pokaza³am i dosta³am natychmiast pracê. Znalaz³am agentkê od zleceñ i dalej pracowa³am wykonuj¹c ró¿ne prace fotograficzne. Rzadko one by³y bardzo ciekawe, ale musia³am robiæ wszystko, na co dosta³am zlecenie. Na szczêœcie moi rodzice te¿ mi pomagali, bo inaczej to by³oby prawie niemo¿liwe abym wytrzyma³a to wszystko”.

Podczas wizyty w £odzi w 1984 r. zakocha³a siê w tym mieœcie…, mieœcie jej ojca. Mimo, ¿e by³o takie brudne, smutne i zaniedbane – to autentyczne; wzruszy³o j¹. Miasto nie by³o takim muzeum jak Kraków, ani sterylne jak wspó³czesna Warszawa. Zrobi³a du¿y cykl zdjêæ £odzi, czêœæ zosta³o wydanych po latach przez pisz¹cego te s³owa w albumie fotograficznym „£ódŸ chwilowe spotkania” (1998). Pozna³a tu wielu ciekawych ludzi, z którymi zaprzyjaŸni³a siê na ca³e ¿ycie. Tylko w £odzi artystka mia³a ju¿ kilkanaœcie indywidualnych wystaw fotograficznych, a wed³ug moich szacunków mia³a ich w ogóle ok. 110. Wyda³a kilka albumów fotograficznych, kilka du¿ych limitowanych tek (portfolio) z fotografiami.

Swoim fotografiom nie nadaje tytu³ów, sygnuje je dat¹, miejscem

lub innymi niezbêdnymi informacjami. Lubi, gdy ka¿dy odbiorca indywidualnie interpretuje jej prace, nie sugeruj¹c siê tytu³ami. Twórczoœæ jej mo¿na podzieliæ – poza fotografi¹ u¿ytkow¹ – na piêæ dzia³ów: pejza¿ i wnêtrza, ludzie i zdarzenia, zdjêcia poetyckie, portrety, akty. Ale wszystko dotyczy cz³owieka, s¹ to miejsca i przedmioty zwi¹zane z jego obecnoœci¹. Jak wspomina: „Gdy zaczê³am dowiadywaæ siê, ¿e inni coœ czuli, rozumieli coœ z moich zdjêæ, by³o to dla mnie wielk¹ radoœci¹, ale przede wszystkim to mnie odmieni³o, da³o mi nowe ¿ycie. Jestem przekonana, ¿e osobiste wykonywanie zdjêæ jest tak¿e robieniem autoportretu fotografika. Wykonane zdjêcie mówi wiêcej o fotografiku ni¿ o osobie fotografowanej albo o tym, cokolwiek jest fotografowane. Dla mnie fotografia jest jak <obudzony sen>, w którym mo¿na znaleŸæ mnóstwo informacji o sobie

jeœli chce siê trochê pogrzebaæ”.

Od 2008 r. regularnie przyje¿d¿a do £odzi na Rubinstein Piano Festivale organizowane ku czci jej ojca. Z matk¹ i rodzeñstwem przekazali dla £odzi mnóstwo pami¹tek po Arturze Rubinsteinie, które prezentowane s¹ w Muzeum Miasta £odzi. Bywa chêtnie na wydarzeniach organizowanych przez Fundacjê Artura Rubinsteina m.in. w Nowym Jorku, goœci³a zatem na naszych koncertach w Carnegie Hall, na koncertach i wystawach w Konsulacie Generalnym RP, z wystawami i prelekcjami w ksiêgarni „Nowego Dziennika”, ksiêgarni Literackiej pana Szymanika na Greenpoincie, w Instytucie Józefa Pi³sudskiego czy Stowarzyszeniu Weteranów Armii Polskiej.

Pani Ewa Rubinstein jest cz³onkiem honorowym £ódzkiego Towarzystwa Fotograficznego, Polish-American Photographic Club, American Society of Media Photographers, zosta³a odznaczona Srebrnym Medalem „Zas³u¿ony Kulturze Gloria Artis” (2008).

Redakcja: Jolanta Szczepkowska

Teofil Lachowicz

Adres redakcji: P.A.V.A. of America, District 2 , 17 Irving Place, New York, NY 10003

e-mail: pava.swap@gmail.com tel. 212-473-0580, www.pava-swap.org

Camera, fot. Ewa Rubinstein, Wenecja, Plac Œw. Marka, 1970 Artur Rubinstein, fot. Ewa Rubinstein, Rzym 1969 Szpital Jonschera, fot. Ewa Rubinstein, £ódŸ 1984

Na drogach Prawdy Bo¿ej

Opamiêtanie

Co myœlicie? Pewien cz³owiek mia³ dwóch synów. Zwróci³ siê do pierwszego i rzek³: „Dziecko, idŸ i pracuj dzisiaj w winnicy”. Ten odpowiedzia³: „Idê, panie!”, lecz nie poszed³. Zwróci³ siê do drugiego i to samo powiedzia³. Ten odpar³: „Nie chcê”. PóŸniej jednak opamiêta³ siê i poszed³. Który z tych dwóch spe³ni³ wolê ojca? Mówi¹ Mu: „Ten drugi”. Wtedy Jezus rzek³ do nich: „Zaprawdê, powiadam wam: Celnicy i nierz¹dnice wchodz¹ przed wami do królestwa niebieskiego. Przyszed³ bowiem do was Jan drog¹ sprawiedliwoœci, a wy mu nie uwierzyliœcie. Uwierzyli mu zaœ celnicy i nierz¹dnice. Wy patrzyliœcie na to, ale nawet póŸniej nie opamiêtaliœcie siê, ¿eby mu uwierzyæ”. (Mt 21, 28-32)

Stara japoñska legenda opowiada o mê¿czyŸnie, który po œmierci poszed³ do nieba. Niebo by³o piêkne, pe³ne kolorowych ogrodów z fontannami i pa³aców mieni¹cych siê z³otem. Niebiañski przewodnik zaprowadzi³ go do piêknego pa³acu, w którym by³y pó³ki, a na nich piêtrzy³y siê stosy ludzkich uszu! Niebiañski przewodnik poœpieszy³ z wyjaœnieniem. Uszy, które widzisz na pó³kach nale¿a³y do ludzi na ziemi, którzy s³uchali s³owa Bo¿ego, przytakiwali im, ale nigdy nie postêpowali wed³ug tego s³owa, nigdy nie wprowadzali go w ¿ycie. A zatem po ich œmierci tylko uszy dost¹pi³y chwa³y nieba.

Dzisiejsza ewangelia jest przypowieœci¹ o odmiennych postawach dwóch synów. Pierwszy syn powiedzia³ „tak”, ale póŸniej nic nie zrobi³. Drugi syn powiedzia³ „nie”, ale dgdy opamiêta³ siê, spe³ni³ ¿yczenie ojca. Znaczenie tej przypowieœci jest bardzo klarowne. W pierwszym rzêdzie przypowieœæ skierowana jest do ¿ydowskich przywódców religijnych, którzy publicznie manifestowali swoj¹ wiernoœæ Bogu, ale w praktyce byli dalecy od tego. Zaœ celnicy i prostytutki powiedzieli na pocz¹tku Bogu „nie” i poszli w³asn¹ drog¹. Jednak po spotkaniu z Chrystusem nawracali siê i pe³nili wolê Boga.

Ka¿dy z nas ma udzia³ w historii faryzeuszy oraz celników i prostytutek. Dlatego nie od rzeczy jest nasza osobista odpowiedŸ na pytanie zadane faryzeuszom: „Który z synów spe³ni³ wolê ojca?” Chrystus pochwali³ odpowiedŸ faryzeuszy: „Ten drugi”. Ten, który powiedzia³ „nie”, ale w koñcu spe³ni³ ¿yczenie ojca.

To pytanie implikuje nastêpne: Który z ewangelicznych synów powinien byæ wzorem naszego postêpowania? Zapewne odpowiedŸ by³aby tak¿e jednoznaczna: „Ten drugi”, który na pocz¹tku powiedzia³ nie, ale póŸniej opamiêta³ siê i post¹pi³ zgodnie z wola ojca. Mimo tak wyraŸnego ewangelicznego wskazania mo¿na siê pokusiæ o inn¹ odpowiedŸ. Jeden i drugi mo¿e byæ dla nas wzorem. Jakim to sposobem? Idealnie by³oby gdybyœmy pierwszego syna naœladowali w s³owie, a drugiego w czynie. Te dwie postawy mo¿e po³¹czyæ ewangeliczne wyra¿enie „opamiêta³ siê”.

Na wezwanie do pracy w Bo¿ej winnicy odpowiedzieliœmy pozytywnie na pocz¹tku naszego ¿ycia. W naszym imieniu rodzice, kieruj¹c siê prawem rodzicielskiej mi³oœci, która chce uchyliæ skrawek nieba swoim dzieciom przynieœli nas do chrztu i w naszym imieniu podjêli zobowi¹zania chrzcielne. A póŸniej na ró¿ne sposoby strzegli nas, abyœmy z tej winnicy nie zdezerterowali. Trzeba przyznaæ, ¿e udawa³o siê to im z ró¿nym skutkiem. Przychodzi³ czas, gdy w swoje rêce braliœmy odpowiedzialnoœæ za pracê w winnicy Pañskiej. A wtedy z ewangeliczn¹ odpowiedzi¹ ró¿nie bywa³o. Odpowiadaliœmy Bogu, ¿e chêtnie bêdziemy pracowaæ w Jego winnicy. I pracowaliœmy i pracujemy dalej. Bywa jednak i tak, ¿e z entuzjazmem odpowiadamy na zaproszenie do pracy w winnicy Pañskiej, jak pierwszy ewangeliczny syn, ale z powodu ró¿nych zdarzeñ stajemy siê „dezerterami” bo¿ej winnicy. Jednak z czasem, w wyniku prze¿yæ, przemyœleñ, wracamy do winnicy, zadziwiaj¹c innych swoj¹ pracowitoœci¹ i gorliwoœci¹. Stajemy siê podobni do drugiego syna z ewangelicznej przypowieœci, który powiedzia³ Bogu zdecydowane nie, jednak póŸniej opamiêtali siê i wrócili do Niego.

W wywiadzie Angeliki Swoboda dla Weekend.Gazeta.pl Agnieszka Amaro,

¿ona znanego celebryty Wojciecha Modesta Amaro, wyznaje jak wa¿ne w ich ¿yciu by³o opamiêtanie: „Pewien kap³an powiedzia³, ¿e to nie tyle by³o nawrócenie, ile opamiêtanie. Przecie¿ pochodzimy z katolickich rodzin, jesteœmy ochrzczeni. Opamiêtaliœmy siê siedem lat temu, gdy Modest by³ u szczytu s³awy. Nic nam nie brakowa³o do szczêœcia, ale nagle na wakacjach poczuliœmy pustkê. Mimo wzajemnego wiecznego zakochania. Zaczêliœmy siê zastanawiaæ: co dalej, co jeszcze? Czy naprawdê chodzi nam o te super ubrania, samochody, dom, s³awê i wymarzone wakacje? To niesamowita ³aska, ¿e pustka pojawi³a siê jednoczeœnie i u mnie, iu mê¿a”.

Narastaj¹ce pragnienie pracy wwinnicy Pañskiej nabra³o niezwyk³ej mocy po cudownym uzdrowieniu z raka jelita ¿ony Wojciecha Modesta Amaro. Mia³o to miejsce w Sanktuarium Matki Bo¿ej Czêstochowskiej. Agnieszka Amaro wspomina: „Potem podczas mszy by³a komunia œwiêta, do której nie mogliœmy przyst¹piæ. Nie byliœmy po spowiedzi, ¿yliœmy w zwi¹zku cywilnym, bez sakramentu ma³¿eñstwa. Jakaœ pani przede mn¹ przyjê³a Komuniê Œwiêt¹ i upad³a, doœwiadczaj¹c zaœniêcia w Duchu Œwiêtym. By³am zszokowana, nigdy czegoœ takiego nie

widzia³am. ‘Panie Jezu, proszê, daj mi tak¹ wiarê” – powiedzia³am sobie w myœlach. Za chwilê by³a modlitwa o uzdrowienie. Ksi¹dz powiedzia³: ‘A teraz Pan Jezus uzdrawia kobietê z nowotworu jelit”. W tym momencie ja upad³am na ziemiê, poczu³am ogromny ból w brzuchu i ju¿ wiedzia³am, ¿e jestem uzdrawiana”. Wojciech Modest Amaro wyznaje: „Przewartoœciowaliœmy nasze ¿ycie i zachowujemy odpowiedni¹ hierarchiê. Ju¿ nie praca jest dla nas najwa¿niejszym bo¿kiem, ale Pan Bóg. Kluczem jest spokój i przekonanie, ¿e Bóg to wszystko dla nas przygotowa³. Bez Pana Boga nie wiem, jak byœmy sobie poradzili”. ¯ona dodaje: „Sukces Modesta by³ spe³nieniem tak¿e moich marzeñ i prze¿ywa³am radoœæ, mimo ¿e m¹¿ by³ w domu goœciem. Dzisiaj zastanawiam siê, jak w ogóle mo¿na by³o tak ¿yæ? Piêkny czas, aczkolwiek cieszê siê, ¿e min¹³”.

Inspiracj¹ w naszych wyborach mog¹ byæ s³owa proroka Ezechiela z pierwszego czytania: „Jeœli sprawiedliwy odst¹pi³ od sprawiedliwoœci, dopuszcza³ siê grzechu i umar³, to umar³ z powodu grzechów, które pope³ni³. A jeœli bezbo¿ny odst¹pi³ od bezbo¿noœci, której siê oddawa³, i postêpuje wed³ug prawa i sprawiedliwoœci, to zachowa duszê swoj¹ przy ¿yciu. Zastanowi³ siê i odst¹pi³ od wszystkich swoich grzechów, które pope³nia³, i dlatego na pewno ¿yæ bêdzie, a nie umrze”. ❍

Zapraszamy na stronê Autora: ryszardkoper.pl

Grupa

Zapraszamy do udzia³u w Paradzie Pu³askiego w niedzielê,1 paŸdziernika

Bêdziemy zd¹¿ali z transparentami o:

„Ca³kowite zaniechanie aborcji“.

Info: brat Jan 347 938 8362

KURIER PLUS 30 WRZEŒNIA 2023 www.kurierplus.com 12
Pro-Life
Maksymiliana Kolbe
œw.

Odnowa w³osów

Tajemnica skutecznoœci Radical Med - Kuracji w Ampu³kach

Radical Med kuracja w ampu³kach przeciw wypadaniu w³osów od Ideepharm to prawdziwy prze³om w dziedzinie pielêgnacji w³osów. Formu³a tego preparatu, oparta na starannie dobranych sk³adnikach, sprawia, ¿e w³osy odzyskuj¹ witalnoœæ i zdrowy wygl¹d. Ale to dopiero pocz¹tek korzyœci p³yn¹cych z regularnego stosowania tego produktu.

Dziêki zawartoœci takich sk³adników jak ekstrakt ze skrzypu polnego, arginina, ¿eñ-szeñ, witamina PP oraz prowitamina B5, preparat od¿ywia i wzmacnia cebulki w³osowe. W cie przyspiesza naturalny wzrost w³osów, które staj¹ siê mocniejsze, wyraŸnie grubsze i bardziej gêste. To szczególnie wa¿ne dla osób zmagaj¹cych siê z proble mem wypadania i przerze dzania siê w³osów. Kolejnym atutem Radi cal Med jest to, ¿e regu luje pracê gruczo³ów ³ojowych oraz poprawia mikrokr¹¿enie i ukrwie-

nie skóry g³owy. To z kolei przek³ada siê na zdrowsze, bardziej od¿ywione w³osy i skórê g³owy. Wszystko to sprawia, ¿e kuracja w ampu³kach jest odpowiednia dla ró¿nych rodzajów skóry, nawet tej zniszczonej i os³abionej.

Jednym z unikalnych mechanizmów dzia³ania preparatu jest hamowanie aktywnoœci enzywmu 5-alfa-reduktazy. Ten enzym jest odpowiedzialny za androgenalne ³ysienie, a jego zahamowanie wp³ywa na wzmocnienie „zakotwiczenia” cebulki w skórze g³owy. To kluczowe dla utrzymania zdrowia gêstoœci w³osów. Co wiêcej, Radical Med Kuampu³kach jest wyj¹tkowo wydajna. Jedno opakowanie zawiera a¿ 15 ampu³ek po 5 ml ka¿da, co gwarantuje skuteczn¹ kuracjê i widoczne efekty. Dziêki temu, nawet przy regularnym stosowaniu, produkt starcza na d³ugi czas, co czyni go tak¿e dobrym ekonomicznym wyborem.

Firma Ideepharm z Krakowa, bêd¹ca ekspertem w dziedzinie kosmetologii, dostarcza produkt, który ³¹czy najnowsze osi¹gniêcia nauki z moc¹ natury. Dziêki temu, Radical Med Kuracja w ampu³kach to nie tylko skutecznoœæ potwierdzona badaniami, ale tak¿e bezpieczeñstwo stosowania.

Je¿eli wiêc szukasz produktu, który doskonale pielêgnuje w³osy, przywraca im witalnoœæ oraz zdrowy wygl¹d, a przy tym skutecznie hamuje wypadanie i przerzedzanie siê w³osów, Radical Med jest idealnym rozwi¹zaniem.

Niezale¿nie od tego, czy Twoje w³osy s¹ os³abione, zniszczone czy wypadaj¹ce, ten preparat dostarczy im wszystkiego, czego potrzebuj¹, aby znów by³y piêkne.

Serce Polski bije w Nowym Jorku Duma i Jednoœæ na Paradzie Pu³askiego

Serce ka¿dego Polaka bije mocniej, gdy ulice Nowego Jorku rozbrzmiewaj¹ dŸwiêkami Mazurka D¹browskiego, a bia³o-czerwone barwy faluj¹ nad 5 Alej¹ Manhattanu. To wydarzenie jest ¿ywym dowodem na to, ¿e ducha Polski nie da siê z³amaæ, a polska kultura i tradycja s¹ dla nas wa¿ne.

W t³umie dumnych Polaków, swoje miejsce ma te¿ Markowa Apteka Pharmacy. Czujemy siê wa¿nym elementem polonijnej spo³ecznoœci.

Tym, co wyró¿nia Paradê Pu³askiego, jest nie tylko pokaz tradycji i kultury, ale przede wszystkim uczucie patriotyzmu, który ³¹czy wszystkich uczestników. Jest to czas, gdy ró¿nice znikaj¹, a serca Polaków bij¹ jednym rytmem, pe³nym dumy i mi³oœci do Ojczyzny.

Polonijna wspólnota w Nowym Jorku jest stra¿niczk¹ polskiej to¿samoœci, kultywuj¹c¹ wartoœci i tradycje, które s¹ fundamentem naszego narodu. Dziêki ich nieugiêtej determinacji i pracy, polskie dziedzictwo jest pielêgnowane i przekazywane kolejnym pokoleniom.

Dum¹ napawa fakt, ¿e ka¿dy uczestnik parady, od dzieci do seniorów, jest œwiadomy swojego polskiego dziedzictwa iz radoœci¹ dzieli siê nim z innymi. To uczestnicy Parady s¹ ¿ywym dowodem na to, ¿e Polska jest nie tylko krajem, ale tak¿e uczuciem, które nosimy w sercach.

W tym wyj¹tkowym dniu, sk³adamy serdeczne gratulacje uczestnikom Parady Pu³askiego. Gotowoœæ do pokazania polskiej kultury i tradycji œwiadczy o patriotyzmie i mi³oœci do Polski. Niech ten dzieñ bêdzie dla nas wszystkich inspiracj¹ i przypomnieniem o tym, jak wa¿ne jest pielêgnowanie naszego dziedzictwa.

Z g³êbi serca dziêkujemy ca³ej polonijnej wspólnocie w Nowym Jorku. Wasza niezmordowana praca i zaanga¿owanie w utrwalanie polskiego dziedzictwa na amerykañskiej ziemi s¹ bezcenne. Niech duch bohatera narodowego, genera³a Kazimierza Pu³askiego, zawsze nas inspiruje i prowadzi do wyznaczonego celu – by Polska by³a dumna ze swoich synów i córek, gdziekolwiek siê znajduj¹.

13 www.kurierplus.com KURIER PLUS 30 WRZEŒNIA 2023

Stany wewnêtrzne

Hator,hator

Do niedawna myœla³am, ¿e nad¹¿am. Wiem co to matcha latte i rozumiem dlaczego m³ode dziewczyny nie chc¹ goliæ nóg. Polubi³am (u innych) modê na siêgaj¹ce do kolan koszulki (sama w ostatnich latach podstawówki nosi³am ciuchy po ojcu i poszarpane ¿yletk¹ jeansy), a tatua¿e wygl¹daj¹ce jak narysowane d³ugopisem przez kole¿ankê, która nudzi siê na du¿ej przerwie – przesta³y mnie œmieszyæ. Choæ podejrzanie bliski wyda³ mi siê tekst kawa³ka Fisza, który œpiewa: œwiat siê pali, niech siê pali/ wychowa³a mnie katecheza, wychowa³ kapitalizm/ heavy metal, Morbid Angel i Kreator/ i pies, co siê nazywa³ Szarik/ i kot, co mówi³: hator, hator, hator – to myœla³am, ¿e daleko mi do tytu³owego boomera. ¯e nie jestem ciotk¹-Klotk¹, która spogl¹da srogo zza okularów i grozi palcem. Córka znajomych nazwa³a mnie nawet trendsetterk¹ mimo woli, bo ze

wzglêdu na sytuacjê ¿yciowo-statusow¹ zostawiam bardzo ma³y œlad wêglowy: nie posiadam domu z ogrodem, daczy za miastem, ani samochodu z silnikiem V8. Nie latam samolotami i… nie mam dzieci. ¯yjê skromnie. Segregujê œmieci. Nie uprawiam rozbuchanej konsumpcji, bo mnie na to zwyczajnie nie staæ. ¯ywot prekariatu –i to chyba jego jedyna zaleta – objawia siê nisk¹ emisj¹ gazów cieplarnianych.

Œwietnie te¿ rozumiem m³odych z pokolenia Zet, którzy deklaruj¹, ¿e nie chc¹ siê rozmna¿aæ, ani wieœæ swojej smutnej egzystencji w kieracie niskop³atnej pracy od rana do wieczora. Dwupokojowe mieszkanie w bloku, z kredytem na 30 lat, te¿ ich nie rajcuje. Bardziej ni¿ z tzw. sukcesem, kojarzy siê z (u) wiêzieniem. Podobnym wyborom ¿yciowym – cytuj¹c klasyka – ho³dowa³am zanim to by³o modne. A jednak – wystarczy³ tydzieñ w towarzystwie trzynasto-i dwudziestolatki, ¿ebym poczu³a siê… staro.

W sklepie z konfekcj¹ damsk¹ kierowa³yœmy siê do zupe³nie innych pó³ek. Reakcj¹ na proponowane przeze mnie ciuchy: zobacz, te spodnie fajne – by³o spojrzenie pe³ne politowania, kiwanie g³ow¹ albo przewracanie oczami. Podobnie z bi¿uteri¹. £añcuszki z opalami, które wzbudzi³y

szczere zainteresowanie, zda³y mi siê zbyt barokowe w formie i – nie bójmy siê tego s³owa – tandetne. Takie siê teraz nosi

oznajmi³a M. i poprawi³a bransoletki na nadgarstku. Pomyœla³am: czas umieraæ Dowiedzia³am siê, ¿e Nowy Jork to nie miejsce do ¿ycia. Brudny. G³oœny. Wszêdzie daleko. Bratanica, która studiuje medycynê we W³oszech i z rodzicami zjecha³a pó³ œwiata – patrzy³a na Miasto z dystansem, którego ja – wychowana na filmach Woody’ego Allena, poezji beatników, micie Warhola, ca³ej tej amerykañskiej popkulturze – nigdy nie mia³am. Kocha³am Nowy Jork na d³ugo zanim wysiad³am z taksówki na 72 Zachodniej i poczu³am zapach pra¿onych orzeszków z karmelem. By³ rok 2001. Ciep³y, s³oneczny paŸdziernik. Pamiêtam, ¿e mia³am na sobie szary, we³niany golf. A w Central Parku ludzie biegali w koszulkach z krótkimi rêkawkami. Wszystko, co wyobra¿a³am sobie na temat tego miasta okaza³o siê prawd¹. Nie dozna³am rozczarowania, przeciwnie. Nowy Jork mnie zachwyci³, zagarn¹³. Mia³am

podobnie jak H. – dwadzieœcia lat i wydawa³o mi siê, ¿e jestem w centrum œwiata, w punkcie, od którego wszystko siê zaczyna. I – co najdziwniejsze – nadal tak uwa¿am. Choæ moja relacja z Gotham City do naj³atwiejszych nie nale¿y.

Dziœ zastanawiam siê nad tym pierwszym zach³yœniêciem, czy mo¿liwe, ¿e wynika³o z ma³ego obycia w œwiecie? ¯e nie jeŸdzi³am za granicê i oprócz Pary¿a i Pragi niczego wiêcej wczeœniej nie widzia-

My, wzrokowcy

³e popo³udnie byliby wpatrzeni w gadaj¹ce g³owy w programach publicystycznych. Obejrz¹ wiadomoœci ABC lub Fox, ale poza tym interesuj¹ ich filmy, seriale, rozrywka, sport. Zw³aszcza sport – gdy próbujê sobie wyobraziæ Amerykanina spêdzaj¹cego osiem godzin przed telewizorem, widzê bysia z piwem zapatrzonego w mecz futbolu lub koszykówki.

³am? ¯adnej Kenii, Tajlandii, Islandii, Dominikany? A mo¿e by³am wypchana tymi wszystkimi pop-trocinami: obrazkami neurotycznych mieszkañców Manhattanu, którzy ca³ymi dniami przesiaduj¹ w knajpach, ³a¿¹ po ulicach pogr¹¿eni w przeintelektualizowanych rozmowach albo gapi¹ siê na instalacje w MoMA – i wydawa³o mi siê, ¿e tak powinno wygl¹daæ szczêœliwe ¿ycie? Pamiêtam wyk³ady ze sztuki nowoczesnej na drugim roku studiów i profesora Dziamskiego szczegó³owo opisuj¹cego wystawê w nowojorskim Guggenheim’ie, któr¹ ogl¹da³am podczas pierwszego pobytu w Stanach. Mia³am wtedy ochotê krzyczeæ: by³am tam! widzia³am!, ale tylko uœmiecha³am siê do œrodka, szczêœliwa, ¿e mog³am obcowaæ na ¿ywo ze sztuk¹, któr¹ inni ogl¹dali na slajdach i czarno-bia³ych fotografiach w podrêcznikach. Mi³oœæ wyrasta³a z g³odu, niezaspokojenia, têsknoty. Moje rodzinne miasto wydawa³o mi siê za ma³e, za ciasne. ¯ycie jest gdzie indziej –powtarza³am za Kunder¹. A wszystkie drogi prowadzi³y do Nowego Jorku.

Dzisiejsza m³odzie¿ (he, he) ma œwiat w telefonie. A jeœli, przy okazji, ma te¿ zamo¿nych rodziców, podró¿uje po œwiecie nie tylko wirtualnie. Berlin, Londyn, Kopenhaga, Rzym – to takie same miejsca, jak Poznañ czy Warszawa. Mo¿e bardziej atrakcyjne, ale nie na tyle, by siê tym jakoœ specjalnie przejmowaæ. Zreszt¹, i tak najciekawsze rzeczy dziej¹ siê na TikToku. Wiêc w sumie… o co cho ❍

Zapraszamy na stronê Autorki: www.stanywewnetrzne.com

minuty jego wystêpu w Las Vegas –obiecujê, ¿e to tylko dwie minuty!

Amerykanin spêdza przed telewizorem osiem i pó³ godziny dziennie, przed Internetem dwie godziny, zaœ czyta tylko 20 minut.

Te dane mog¹ byæ przestarza³e, z czasów dominacji telewizji, gdy idzie o oddzia³ywanie spo³eczne. M³ode pokolenie Amerykanów – podobnie jak m³odzie¿ w reszcie œwiata – telewizji nie ogl¹da. Najwy¿ej zajrzy z niechêci¹ do living roomu, gdzie dziadersi, rodzice, emocjonuj¹ siê jak¹œ polityk¹, filmami, sportem. Oni co prawda te¿ siê tym interesuj¹, ale na ma³ym ekraniku smartfona, wiêc wszystko jest w mikroskali, krótsze, bardziej dobitne, skondensowane.

My i nasi amerykañscy rówieœnicy chowaliœmy siê na telewizji. Tym bardziej, ¿e nie by³o wtedy Internetu, a ograniczony (w Polsce) wybór kana³ów, programów, opcji politycznych i estetycznych czyni³ z nas jedno wielkie plemiê maj¹ce tê sam¹ wiedzê, zainteresowania, tematy i opinie.

W Polsce starsze pokolenie twardo siedzi na miêkkich kanapach ogl¹daj¹c, a to TVP, a to TVN. Miliony ludzi spêdzaj¹ godziny dziennie ogl¹daj¹c wiadomoœci (z dominacj¹ politycznych doniesieñ krajowych), komentarze i dyskusje polityczne. W Polsce upolitycznieniu uleg³o ca³e ¿ycie publiczne i medialne –sport, premiery filmów fabularnych, klasyka w krakowskich teatrach. W Stanach niewielu jest ludzi, którzy przez ca-

Wa¿niejsza jest ta pozycja: 20 minut czytania.

Ta informacja mnie przekonuje – ludzie faktycznie nie czytaj¹.

Jeszcze kilka lat temu niektórzy optymistycznie s¹dzili, ¿e Internet u³atwi ludziom dostêp do informacji, ¿e na przyk³ad wyszukiwarka google zast¹pi im wyjœcie do biblioteki czy kartkowanie encyklopedii w domu.

Istotnie, na pocz¹tku nawet m³odzie¿ potrafi³a „wyguglaæ” jak¹œ informacjê. Dziœ czyni to rzadko. Google s³u¿y bowiem informacj¹ pisan¹, odsy³a na przyk³ad do has³a w Wikipedii. I wtedy trzeba by coœ przeczytaæ, choæby jeden akapit. A czytanie nie jest sexy i jest nudne.

Mieszkaj¹c teraz na Filipinach i rozmawiaj¹c z autochtonami, a jeszcze czêœciej – z autochtonkami, co raz próbujê coœ wyt³umaczyæ, opisaæ, przet³umaczyæ. Czy znacie tu taki owoc œliwka? Wiecie, jak robimy go³¹bki z kapust¹? Nigdy nie s³ysza³aœ o bokserze Tysonie? Wyt³umaczyæ ci, gdzie Polska le¿y? Ciekaw jesteœ, w jakiej dzielnicy Nowego Jorku mieszka³em?

Kiedyœ próbowa³em rzecz wyt³umaczyæ s³owami. Gdy mia³em pod rêk¹ s³ownik – t³umaczy³em pojêcie. A w telefonie przet³umaczenie s³owa czy zwrotu jest dziecinnie proste. Ale nie jest sexy. Korzystam z technologii w ten sposób, ¿e pokazujê w wyszukiwarce zdjêcie go³¹bków i podsuwam przepis, po angiel-

sku, przyrz¹dzenia. Ale to du¿o czytania, mo¿e nawet dwie minuty. Poza tym nie ka¿dy, nawet skoñczywszy kiedyœ klasy angielskiego w szkole, czuje siê pewnie w czytaniu i pisaniu. Jakiœ nudziarz móg³by wtedy zakwestionowaæ gramatykê, sk³adniê, ortografiê. Niechaj wiêc wszystko bêdzie w formie obrazkowej. Filipiñskie gospodynie domowe – a mo¿e ju¿ wszystkie gospodynie œwiata – nie przeczytaj¹ nawet akapitu, sk¹d pochodzi potrawa, jej nazwa, czy jest popularna, czy jest zdrowa. Odpalaj¹ filmik na YouTubie i tam sobie ogl¹daj¹, jak magiczna rêka szybciutko myje, kraje, szatkuje, panieruje, doprawia i serwuje. Tekst przestaje istnieæ nawet jako d³ugi podpis pod zdjêciem. Za du¿o czytania. Zauwa¿am zreszt¹, ¿e i zdjêcia staj¹ siê czymœ przestarza³ym. Wiadomo, ¿e ruchome obrazki s¹ fajniejsze ni¿ nieruchome.

Przebywam wœród ludzi koszmarnie niewykszta³conych, niby porozumiewaj¹cych siê po angielsku, ale bez podstawowych umiejêtnoœci cechuj¹cych kiedyœ dobrego ucznia i studenta: umiejêtnoœci pisania, ciekawoœci sk³aniaj¹cego do poszukiwania odpowiedzi na pytanie, nawet jeœli zajmie to trochê czasu.

Odnoszê wra¿enie, ¿e jestem tu jedynym cz³owiekiem, wliczaj¹c w to ekspatów, który czegoœ nie wiedz¹c, stara siê dowiedzieæ – klikn¹æ, przeczytaæ, zapamiêtaæ. I jedynym, który obcym ludziom – z czystego zami³owania dzielenia siê wiedz¹ – podsuwa gotowe odpowiedzi. Ciekawe, co myœl¹ o takim niewy¿ytym belfrze i nudziarzu.

Ludzie chêtnie czegoœ nowego siê dowiedz¹, ale tylko w formie obrazkowej.

Nie s³ysza³aœ o Tysonie? Oto filmik z jego najmocniejszymi nokautami. Nie wiesz, kim by³ Presley? Puszczê ci dwie

Nadal nie wiesz, gdzie Polska le¿y? Poka¿ê ci google. map, ale tylko na parê sekund. Palcem wska¿ê Niemcy, Ukrainê i Rosjê – i zabiorê telefon, ¿eby ci siê czasem mózg nie zagotowa³ od nadmiaru niepotrzebnych informacji. Waham siê nawet, czy pokazaæ zdjêcia mojego nowojorskiego domu i mieszkania. Czy nie zanudzê? Mo¿e ograniczyæ siê do szeœciu zdjêæ? Mo¿e zrobiæ z tego slide-show i dorobiæ podk³ad muzyczny?

Nieprawdopodobne, jak nasze mózgi zmieni³y funkcjonowanie w ci¹gu kilkudziesiêciu lat, dwóch zaledwie pokoleñ. Pamiêtam, ¿e czyta³em – i nadal czytam – przewodniki po innych krajach czy ksi¹¿ki reporta¿owe im poœwiêcone. Rzadko kiedy reporterskie opisy by³y tak plastyczne, ¿eby utkwi³y mi w pamiêci. By³o to mozolne rzeŸbienie s³ów, by opisaæ nimi nieznan¹ czytelnikowi rzeczywistoœæ. A przecie¿ lepiej j¹ poka¿e piêkne, kolorowe zdjêcie. A jeszcze lepiej –filmowane w czasie rzeczywistym spacery po tym mieœcie.

Narzekaj¹cy dziœ na spadek dochodów i utratê presti¿u fotograficy i artyœci-plastycy s¹ mimo wszystko w lepszej sytuacji ni¿ osoby paraj¹ce siê pisaniem. Ci pierwsi mog¹ swój przekaz udynamiczniæ, podrasowaæ, zaanimowaæ, skondensowaæ. Autor powieœci nie zyska wielu czytelników epatuj¹c cytatami ze swojej ksi¹¿ki. Reporter wêdruj¹cy po Syberii nie stoi jednak na straconej pozycji. Zamiast opisywaæ s³owami, powinien nauczyæ siê opowiadaæ kamer¹. Ten rodzaj obrazkowej percepcji wydaje siê nam bli¿szy i ³atwiej przyswajalny. A potem niech wykroi z ca³ego materia³u krótki, przezabawny filmik: pijany pasa¿er z bia³ym niedŸwiedziem. Znajdzie sponsorów, a miliony m³odych Filipinek i nowojorczanek bêd¹ na to klikaæ z zachwytem. A on przy okazji zarobi na kolejny, trzyminutowy reporta¿.

KURIER PLUS 30 WRZEŒNIA 2023 www.kurierplus.com 14
Jan Latus

El¿bieta Baumgartner radzi

Kryptowaluty: co warto o nich wiedzieæ

Niektórym zwolennikom kryptowalut podoba siê fakt, ¿e transakcje dokonywane s¹ poza systemem bankowym i pozbawione s¹ kontroli finansowych instytucji nadzorczych. Dziêki temu mo¿liwe jest unikniêcie dodatkowych op³at, czy formalnoœci.

Szybkoœæ transakcji. Wa¿ny dla niektórych jest fakt, ¿e transakcje wykonywane z pomoc¹ kryptowalut przeprowadzane s¹ natychmiastowo, bez koniecznoœci ksiêgowania zleceñ, jak w przypadku tradycyjnych banków.

Media donosz¹ czêsto o kryptowalutach: ¿e cena Bitcoina spada albo roœnie, ¿e Tesla przyjmuje Dogcoin, czy ¿e otwiera siê lub upada nastêpna gie³da kryptowalut.

Ka¿dy, kto interesuje siê œwiatem finansów, powinien orientowaæ siê trochê w rynku wirtualnych walut, choæby po to, by wiedzieæ, dlaczego go unikaæ.

Co to jest kryptowaluta

Kryptowaluta (lub „krypto” w skrócie) to waluta cyfrowa, wirtualna. Kryptowaluty dzia³aj¹ przy u¿yciu technologii zwanej blockchain. Blockchain to zdecentralizowana technologia rozproszona na wielu komputerach, która zarz¹dza transakcjami i rejestruje je. Kryptowaluty przechowywane s¹ w cyfrowych portfelach z pomoc¹ zaszyfrowanych kluczy, dziêki temu s¹ uwa¿ane za bezpieczny œrodek p³atnoœci. W wiêkszoœci pañstw krypto uznawane s¹ za legalny œrodek p³atniczy, niekiedy mo¿na u¿ywaæ ich do kupowania towarów i us³ug, mo¿na handlowaæ nimi na gie³dach. Ale czy warto?

Ile jest kryptowalut Œwiatowy rynek kryptowalut szacuje siê na oko³o 4.6 biliona dolarów (bilion, ang. trillion ma 12 zer). Wed³ug CoinMarketCap.com, strony internetowej poœwiêconej badaniom rynku, w obrocie publicznym znajduje siê ponad 23,000 ró¿nych kryptowalut i ci¹gle ich przybywa. Najpopularniejszy jest Bitcoin (symbol BTC), wprowadzony na rynek w roku 2009 przez Satoshi Nakamoto. Ca³kowita wartoœæ wszystkich Bitcoinów wynosi pod koniec 2023 r. oko³o 520 miliarda dolarów, ale zmienia siê z dnia na dzieñ. Po osi¹gniêciu rekordowego poziomu 65,000 dolarów cena Bitcoina spad³a do kilkunastu tysiêcy, a teraz waha siê w okolicy 25,500 dol. za jednego Bitcoina.

Na drugim miejscu jest Ethereum (ETH, 190 mld dol. wartoœci rynkowej) wprowadzony na rynek w roku 2015. Poda¿ ETH jest nieograniczona, a jego wydobycie du¿o ³atwiejsze ni¿ Bitcoina.

Inne popularne waluty, to: Tether (USDT, 200 mld dol.), USD Coin (USDC, 26 mld dol.), BNB – 34 mld dol., XRP – 27 mld dol.

Dlaczego kryptowaluty s¹ popularne?

Kryptowaluty przemawiaj¹ do swoich zwolenników z ró¿nych powodów.

Zwolennicy postrzegaj¹ kryptowaluty, takie jak Bitcoin, jako walutê przysz³oœci i œcigaj¹ siê, aby je kupiæ teraz, zanim prawdopodobnie stan¹ siê bardziej wartoœciowe.

Kryptowaluty zapewniaj¹ anonimowoœæ. Transakcje wi¹¿¹ siê wy³¹cznie z u¿yciem kluczy, których powi¹zanie z konkretnymi osobami, a nawet firmami jest niemo¿liwe.

Stoj¹ca za kryptowalutami technologia blockchain, uwa¿ana jest za przysz³oœæ nie tylko bankowoœci, bo jest to zdecentralizowany system przetwarzania i rejestracji, który mo¿e byæ bezpieczniejszy ni¿ tradycyjne systemy p³atnoœci.

Przede wszystkim, niektórzy spekulanci lubi¹ krypto, bo ich wartoœæ roœnie, choæ z du¿ymi wybojami. Ponadto traderzy lubi¹ wykorzystaæ niestabilne ceny, gdy¿ ich fluktuacja daje szansê na szybki zysk (choæ i szybk¹ stratê).

Wady kryptowalut

Pomimo szybkiego wzrostu kursów i rosn¹cej liczby u¿ytkowników, nale¿y wzi¹æ pod uwagê liczne wady kryptowalut. Omówmy je na przyk³adzie Bitcoina.

Fluktuacje cen. Ró¿ne czynniki wp³ywaj¹ na zmiany kursów Bitcoina, które mog¹ wynosiæ nawet kilka, kilkanaœcie procent dziennie.

Brak przepisów rz¹dowych. Brak rz¹dowej ingerencji mo¿e byæ postrzegany jako jedna z zalet kryptowaluty, ale mo¿e byæ równie¿ uwa¿ana za wadê. Transakcje nie s¹ objête ochron¹ prawn¹ i zazwyczaj nie s¹ odwracalne.

Brak gwarancji minimalnej wyceny Je¿eli du¿a grupa inwestorów zdecyduje przestaæ u¿ywania Bitcoinów i je sprzedaæ, ich wartoœæ siê za³amie.

Poniewa¿ transakcje Bitcoin s¹ anonimowe, nieuregulowane i ostateczne, ich wad¹ jest brak bezpieczeñstwa. Nic nie mo¿na zrobiæ, jeœli zostanie wys³ana niew³aœciwa kwota lub do niew³aœciwego odbiorcy.

Ryzyko utraty. Bitcoin bywa przechowywany w portfelu kryptowalut, co grozi utrat¹ œrodków, gdy straci siê dostêp do swojego klucza w razie awarii dysku twardego lub uszkodzenia przez wirusa zapisów, a nawet portfela. Twoje œrodki mog¹ staæ siê ca³kowicie niedostêpne.

Oszustwa. Rynek krypto jest m³ody, nieregulowany, podatny na oszustwa np. schemat Bitcoin Ponzi. G³oœny by³ upadek firmy FTX, której w³aœciciel Sam Bankman Fried jest w wiêzieniu i oczekuje na s¹dow¹ rozprawy.

Ograniczone zastosowanie. Mimo ¿e roœnie liczba firm, które akceptuj¹ Bitcoina i inne krypto, nadal nie s¹ one powszechnie akceptowane. Kryptowalut¹ mo¿esz zap³aciæ za niektóre produkty takich firm, jak Microsoft, Paypal, Starbucks, Overstock, Newegg, Tesla. Mo¿esz tak¿e u¿yæ aplikacji SPEDN, aby p³aciæ kryptowalutami u wielu sprzedawców detalicznych, którzy w przeciwnym razie nie kryptowalut nie przyjmuj¹.

Czy kryptowaluty to dobra inwestycja? Nie. Choæ wartoœæ kryptowalut mo¿e wzrosn¹æ, obracanie nimi to zwyk³a spekulacja. Powód? Podobnie jak prawdziwe waluty, kryptowaluty nie generuj¹ ¿adnych przep³ywów pieniê¿nych, wiêc aby

zarabiaæ, ktoœ musi zap³aciæ wiêcej ni¿ ty. To w³aœnie nazywa siê zasad¹ „wiêkszego g³upca”.

Gdy kupujesz akcje jakiejœ spó³ki, np. Apple, to stajesz siê jej wspó³w³aœcicielem i dostaniesz czêœæ wypracowanych przez ni¹ zysków w postaci dywidendy. Ponadto wartoœæ akcji spó³ki mo¿e rosn¹æ, gdy zwy¿kuj¹ jej obroty, zyski i wartoœæ jej aktywów. Natomiast maj¹c krypto, zyskasz tylko wtedy, gdy znajdziesz kogoœ naiwnego, kto zap³aci ci wiêcej.

Jak kupiæ kryptowalutê Na œwiecie powsta³o wiele gie³d kryptowalut, które umo¿liwiaj¹ wymianê wirtualnych pieniêdzy, a tak¿e ich kupno. Podczas gdy niektóre z nich, w tym Bitcoin, mo¿na kupiæ za dolary amerykañskie, inne wymagaj¹ p³atnoœci Bitcoinami lub inn¹ kryptowalut¹.

Aby kupiæ kryptowaluty, potrzebujesz „portfela”, aplikacji online, która mo¿e przechowywaæ twoj¹ walutê. Generalnie zak³adasz konto na którejœ z gie³d, a nastêpnie mo¿esz przelaæ prawdziwe pieni¹-

El¿bieta Baumgartner

nie jest prawnikiem, a artyku³ ten nie powinien byæ uwa¿any za poradê prawn¹. Jest autork¹ wielu ksi¹¿ek-poradnikówo profilu finansowym i konsumenckim, m.in. „Jak dzia³a gie³da” (tylko w wersji elektronicznej), „Jak inwestowaæ w fundusze powiernicze”, „Amerykañskie emerytury” i wielu innych. S¹ one dostêpne w ksiêgarni Polonia, 882 Manhattan Ave., Greenpoint, albo bezpoœrednio od wydawcy Poradnik Sukces, 255 Park Lane, Douglaston, NY 11363, tel. 1-718-224-3492

www.PoradnikSukces.com

poczta@poradniksukces.com

dze na zakup. W sieci znajdziesz du¿o informacji, jak inwestowaæ w Bitcoina.

Na przyk³ad, Coinbase to jedna z popularnych gie³d handlu kryptowalutami, na której mo¿esz tworzyæ zarówno portfel, jak i kupowaæ i sprzedawaæ Bitcoiny i inne kryptowaluty. Ponadto coraz wiêksza liczba brokerów internetowych oferuje kryptowaluty, tacy jak eToro czy Tradestation. Robinhood umo¿liwia darmowe transakcje; serwis Robinhood Crypto jest dostêpny w USA z wyj¹tkiem stanu Nevada i Hawaii.

Pamiêtaj: lokata pieniêdzy w kryptowaluty to nie inwestycja, lecz ryzykowna gra, jak w kasynie. Chcesz inwestowaæ? ZnajdŸ w sieci artyku³ pt. „Jedyna strategia inwestycyjna, jakiej potrzebujesz”. ❍

Nie ubiegaj siê o emeryturê zanim nie poznasz przepisów i pu³apek

Labirynt emerytur imigranta

wyjaœniaj¹ unikalne ksi¹¿ki El¿biety Baumgartner

„Emerytura polska i amerykañska” – ich ³¹czenie i skutki Umowy o zabezpieczeniu spo³ecznym. Cena $35 + $5 za przesy³kê.

„WEP: Jak walczyæ z redukcj¹ Social Security dla Polaków”. Unikalne informacje. Cena $30 + $5 za przesy³kê.

“Ubezpieczenie spo³eczne Social Security”. Dowiedz siê, jak maksymalizowaæ œwiadczenia swoje i rodziny. $35 +$5 za przesy³kê.

Równie¿: “Powrót do Polski” ($35+$5), „Emerytura reemigranta w Polsce” – dla seniorów wracaj¹cych do kraju ($35+$5), „Obywatelstwo z przeszkodami” ($35+$5).

Ksi¹¿ki s¹ uaktualnione na rok 2023 i dostêpne w ksiêgarni Polonia, 882 Manhattan Ave., Greenpoint, albo od wydawcy: Poradnik Sukces, 255 Park Lane, Douglaston, NY 11363, tel. 718-224-3492

www.PoradnikSukces.com

15 www.kurierplus.com KURIER PLUS 30 WRZEŒNIA 2023

KURIER PLUS 30 WRZEŒNIA 2023

Pu³aski w Savannah

Niewielu zapewne z nowojorskich (i okolic) Polaków odwiedzi³o Savannah w Georgii, mimo i¿ na liœcie najatrakcyjniejszych turystycznych miejscowoœci w USA zajmuje trzeci¹ pozycjê – po Charleston, S. C. i Santa Fe, NM.

Savannah, piêknie po³o¿ona nad rzek¹ ze œwietnie zagospodarowanym nadbrze¿em, jest miastem dla ludzi, do ¿ycia, nie dla biznesu, pieniêdzy, interesów. Mnóstwo zieleni, ma³ych parczków, skwerów, atrakcyjnych, zabytkowych uliczek, sprzyja dodatkowo relaksowej atmosferze: ludzie nie pêdz¹ tu, nie spiesz¹ siê, nie goni¹ za nie wiadomo czym. Spaceruj¹, odpoczywaj¹, zajmuj¹ siê swoimi sprawami, ch³odz¹ siê przy licznych fontannach. Na jednym z takich w³aœnie skwerków stoi otoczony starymi domami wysoki, bia³y obelisk pamiêci Kazimierza Pu³askiego. W okolicach Savannah zmar³ 11 paŸdziernika 1779 r. po szaleñczym kawaleryjskim ataku na pozycje brytyjskie.

Wysoki na 17 metrów monument ma charakter symboliczny, zwieñczony jest figur¹ wolnoœci, ale nazwisko „Pulaski” u podnó¿a obelisku informuje, komu jest poœwiêcony. Z innej strony graniastej podstawy znajduje siê p³askorzeŸba przedstawiaj¹ca polskiego genera³a spadaj¹cego z konia po œmiertelnej – jak siê okaza³o – ranie z kartacza w udo.

Du¿a metalowa tablica informuje szczegó³owo – przytaczam ca³y tekst z przek³adzie:

„Kazimierz Pu³aski – wielki polski patriota, ku którego pamiêci ów pomnik wzniesiono, zosta³ œmiertelnie ranny oko³o pó³ mili na pó³nocny wschód od tego miejsca, podczas ataku francuskich i amerykañskich si³ na pozycje brytyjskie wokó³ Savannah, 9 paŸdziernika 1779 r. General Pu³aski zosta³ trafiony z kartacza w czasie typowej dla siebie brawurowej szar¿y z miejsca, gdzie jego kawaleria stacjonowa³a, aby zebraæ zdezorganizowane si³y alianckie. Œmiercionoœna kula, któr¹ z jego uda usun¹³ dr James Lynah z Po³udniowej Karoliny, znajduje siê w posiadaniu Towarzystwa Historycznego stanu Georgia w Savannah.

Istniej¹ pewne w¹tpliwoœci i niejasnoœci odnoœnie do tego, gdzie Pu³aski zmar³ i gdzie znajduje siê miejsce jego pochówku. Artyku³ z ówczesnej gazety z Charleston, S. C. i inne Ÿród³a wskazuj¹, ¿e zmar³ on na pok³adzie statku zmierzaj¹cego do tego w³aœnie portu. Powszechnie uwa¿ano, ¿e zosta³ pochowany w morzu.

Tradycja ta utrzymywa³a siê, mimo i¿ Pu³aski zmar³ na plantacji Greenwich ko³o Savannah i tam zosta³ pochowany.

Gdy budowano tutaj ten pomnik otwarto grób w Greenwich. Znalezione tam szcz¹tki odpowiada³y opinii lekarzy, pasowa³y do mê¿czyzny w wieku Pu³askiego i jego figury. Zosta³y ponownie z³o¿one w metalowej skrzynce w 1854 r. pod tym pomnikiem.”

Odwiedziæ wspomnianego muzeum ju¿ nie mogliœmy. Powali³ nas z³oœliwy wirus Covid-19 i trzeba by³o pospiesznie wracaæ do domu.

Kazimierza Pu³aski w³aœciwie przypadkiem znalaz³ siê w Savannah w czasie amerykañskiej wojny wyzwoleñczej, jak i te¿ przypadkiem w ogóle przyby³ tutaj, by wzi¹æ udzia³ w owym konflikcie zbrojnym. Po upadku konfederacji barskiej w 1772 r., do której do³¹czy³, Pu³aski okrê¿n¹ drog¹ dotar³ do w Pary¿a. Tu spotka³ Benjamina Franklina, który rozgl¹da³ siê za œmia³kami gotowymi wzi¹æ udzia³ w walce o niepodleg³¹ Amerykê.

W lipcu 1777 r. dop³yn¹³ do Bostonu. Nim jednak zosta³ zaaprobowany przez Kongres Kontynentalny, Pu³aski samowolnie rzuci³ siê do walki w jednej z najwa¿niejszych bitew tej wojny – pod Brandywine – i na czele garstki kawalerzystów szaleñcz¹ szar¿¹ uratowa³ wojsko Waszyngtona przed kompletn¹ pora¿k¹, a mo¿e nawet i uchroni³ ¿ycie samego wodza rewolucji.

W uznaniu zas³ugi Kongres natychmiast przyzna³ mu tytu³ genera³a brygady i w takim stopniu Polak zorganizowa³ swój oddzia³ kawaleryjski. Prowadzi³ swoj¹ wojnê podjazdow¹. Jego niezale¿noœæ – niektórzy mówili: buta i arogancja

zyska³a mu sporo wrogów. Poczyna³ sobie w tej wojnie jak kresowy wata¿ka, a nie jak dowódca przestrzegaj¹cy zasad ¿o³nierskiego honoru.

W 1779 r. Waszyngton wys³a³ Pu³askiego do Charleston, gdzie niebawem zgin¹³ w typowym dla siebie, brawurowym ataku pod Savannah na przewa¿aj¹ce si³y przeciwnika.

Obelisk ku pamiêci polskiego genera³a brygady w tym mieœcie ukoñczono w 1855 r. (niektóre Ÿród³a podaj¹ 1856 r.) i wed³ug powszechnej wówczas opinii „uwa¿ano go za najelegantszy z pomników tego rodzaju w Ameryce”. P³askorzeŸbê nañ wykona³ polski rzeŸbiarz Henryk Dmochowski (1810-1863), bardzo tragiczna postaæ, który pod nazwiskiem Henr y D. Sanders prowadzi³ o¿ywion¹ dzia³alnoœæ artystyczna w USA; jego dzie³em s¹ m. in. popiersia wielu amerykañskich polityków umiejscowione w Kongresie USA.

www.kurierplus.com

Gustaw Holoubek, jeden z najwiêkszych aktorów polskiej sceny urodzi³ siê w 1923 roku w Krakowie i gdyby ¿y³, skoñczy³by w tym roku sto lat. Jego ojciec by³ typowym produktem monarchii Habsburgów. Wzrusza³ siê gdy grano hymn austriacki, p³aka³ przy hymnie czeskim, ale roni³ tak¿e ³zy s³uchaj¹c Mazurka D¹browskiego. By³ z pochodzenia Czechem i osiad³ w Krakowie, gdzie siê spolonizowa³. W czasie I wojny œwiatowej wst¹pi³ do II Brygady Legionów. Po œmierci ¿ony, o¿eni³ siê ponownie z wdow¹, Eugeni¹ Estreicher. Gustaw junior by³ ich jedynym wspólnym dzieckiem. Kiedy dziesiêæ lat póŸniej Gustaw senior zmar³, wychowaniem syna zajê³a siê matka, tward¹ rêk¹ kontroluj¹c ka¿dy aspekt jego ¿ycia, co by³o dla ch³opca przyczyn¹ wielu stresów.

M³ody Gustaw, mimo defektu urody, jakim by³y mocno odstaj¹ce uszy, od wczesnej m³odoœci przejawia³ ogromn¹ s³aboœæ do p³ci piêknej. Uszami nigdy siê nie przejmowa³ i potrafi³ zachowaæ dystans do samego siebie. Kiedy zosta³ dyrektorem Teatru Dramatycznego z powa¿n¹ min¹ opowiada³, ¿e jego pracownicy z szacunku dla niego w sto³ówce teatru nie zamawiaj¹ barszczu z uszkami.

W 1939 roku Gustaw Holoubek zda³ maturê, zosta³ zmobilizowany do wojska i przydzielony do kompani pomocniczej 20 Pu³ku Piechoty w Krakowie. Podczas walk nad Sanem dosta³ siê do niemieckiej niewoli, ale wróci³ do domu w nastêpnym roku ze wzglêdu na postêpuj¹c¹ gruŸlicê. Wykurowa³ siê pod okiem matki i spokojnie doczeka³ koñca wojny.

Odkry³ w sobie talent recytatorski i rozpocz¹³ studia w szkole teatralnej. Tam poczu³ siê w swoim ¿ywiole i sta³ siê bardzo popularnym studentem uczelni. By³ chudy i chodzi³ lekko pochylony. Mia³ piêkne oczy i pow³óczyste spojrzenie. Kobiety go uwielbia³y. Emanowa³a z niego energia, do której wszyscy lgnêli. Szybko siê zakocha³, a jego wybrank¹ zosta³a Danuta Kwiatkowska, córka profesora Wy¿szej Szko³y Muzycznej. Wyjechali razem do Katowic – rodzinnego miasta Danuty – ale matka Gustawa nie by³a w stanie zaakceptowaæ tego zwi¹zku. Zrobi³a synowi awanturê, ¿e o o¿enku powinien myœleæ dopiero jak skoñczy 40 lat. Ka¿d¹ kobietê w ¿yciu syna traktowa³a jak rywalkê. Przestrzega³a Gustawa: „Jeœli ¿ona powie ci, ¿e siê Ÿle czuje – nie wierz jej; ona zawsze bêdzie siê Ÿle czu³a, a ty umrzesz wczeœniej. Kiedy ¿y³ twój ojciec, którego bardzo kocha³am, mia³am reumatyzm, gruŸlicê, raka, wszystkie nieuleczalne choroby. Kiedy umar³, poczu³am siê jak nowo narodzona.” Synowa Danuta by³a dla niej przyczyn¹ wszelkiego z³a nawet wtedy, kiedy efektem tego zwi¹zku sta³a siê wnuczka Ewa.

Gdy Gustaw odwiedza³ matkê w Krakowie ta zasypywa³a go pe³nymi troski pytaniami o to, co jego ¿ona daje mu do jedzenia, czy siê wysypia w nocy i ¿e przez to, ¿e Gustaw ma krótkie paletko to na pewno marznie w kolana.

Mieszkanie na zadymionym Œl¹sku kiepsko wp³ywa³o na zdrowie Gustawa. W 1957 roku przeniós³ siê do Warszawy bo stolica Polski dawa³a znacznie wiêcej mo¿liwoœci ni¿ Katowice.

Holoubek oprócz gry w teatrze wystêpowa³ tak¿e w filmach. Zagra³ w „Pêtli” Wojciecha Hasa, a rok póŸniej w „Po¿egnaniach” tego samego re¿ysera. Jego partnerk¹ w tym filmie by³a m³oda aktorka Maria Wachowiak, w której siê zakocha³, jak siê okaza³o z wzajemnoœci¹. Dla przystojnego Gustawa 15 lat od niego m³odsza Maria porzuci³a aktora Mariana Kociniaka. Holoubek b³yskawicznie podj¹³ decyzjê o rozwodzie, o¿eni³ siê z Mari¹ by rozwieœæ siê z ni¹ cztery lata

16
Polscy turyœci chêtnie fotografuj¹ siê pod obeliskiem Pu³askiego P³askorzeŸba Henryka Dmochowskiego Tablica informacyjna przed pomnikiem

Gustaw i Magdalena czyli przepis na mi³oœæ

póŸniej. Tym razem powodem rozwodu by³a ich wzajemna rywalizacja - oboje byli aktorami i ka¿de z nich chcia³o siê skupiæ na w³asnej karierze. Du¿o m³odsza od Holoubka Maria Wachowiak uwa¿a³a, ¿e jej ma¿ bagatelizuje jej ambicje, ale ich wspólni przyjaciele byli zdania, ¿e drug¹ przyczyn¹ by³a m³odziutka aktorka Teatru Dramatycznego, Magdalena Zawadzka. Po rozwodzie Maria Wachowiak wyjecha³a do Niemiec, gdzie pracowa³a w Radio Wolna Europa i gra³a w niemieckich telenowelach.

Magdalena Zawadzka w wieku 17 lat zagra³a epizod w filmie „Spotkanie w Bajce”, w którym gra³y takie gwiazdy polskiego kina jak Aleksandra Œl¹ska, Andrzej £apicki i Gustaw Holoubek. £apicki z Holoubkiem próbowali zaprosiæ m³odziutk¹ aktorkê na kawê, ale ta zerwa³a siê z krzes³a jak oparzona, mówi¹c, ¿e obieca³a rodzicom, ¿e „po pracy z nikim siê nie bêdzie zadawaæ” i wysz³a przez zamkniête szklane drzwi. Posypa³o siê szk³o, ale na szczêœcie nic siê jej nie sta³o. Zawadzka studiowa³a póŸniej w Wy¿szej Szkole Teatralnej i zagra³a w filmie Jerzego Hoffmana „Pan Wo³odyjowski”. Rola „Hajduczka” czyli Basi Jeziorkowskiej przynios³a jej natychmiastow¹ popularnoœæ. Zagra³a tam razem z Tadeuszem £omnickim i Andrzejem £apickim, którzy obaj zabiegali o jej wzglêdy. Zawadzka mimo m³odego wieku mia³a

opiniê, ¿e rozkochuje w sobie mê¿czyzn, a potem ich porzuca. Szybko jednak wysz³a za m¹¿, za starszego o 13 lat operatora filmowego Wies³awa Rutowicza, który zakoñczy³ w³aœnie burzliwy zwi¹zek z Kalin¹ Jêdrusik. Zawadzka dosta³a wówczas propozycjê zagrania w sztuce „¯ycie jest snem” u boku Gustawa Holoubka. Takiej okazji nie mog³a odrzuciæ. Holoubek by³ wówczas jednym z najbardziej znanych polskich aktorów i doskona³ym re¿yserem. M³oda aktorka zakocha³a siê w nim bez pamiêci. Pisa³a o nim: „Ma mi³¹, ³agodn¹ twarz i ogromne oczy, nieprawdopodobnie niebieskie i przeœwietlone, z czaj¹cymi siê chochlikami. Przyci¹gaj¹ jak magnes. Gêste, czarne, a¿ granatowe w³osy z lekkim szpakiem na skroniach i œniada cera jeszcze bardziej podkreœlaj¹ charakter tych oczu. Du¿e, odstaj¹ce uszy dodaj¹ ³obuzerskiego wdziêku. Mo¿na powiedzieæ, ¿e te oczy i uszy s¹ jego znakiem firmowym. Nienaganne maniery, styl bycia i wys³awiania siê, dowcip i weso³oœæ. Piêkny, mêski, w³aœciwy tylko jemu g³os. Zdaje mi siê czaruj¹cym mêdrcem. Patrzê zdumiona i zastanawiam siê jak to mo¿liwe, ¿e do tej pory widzia³am w nim tylko wielkiego aktora, a nie fascynuj¹cego mê¿czyznê?”

Tyle, ¿e Magdalena Zawadzka nie tylko by³a w tym czasie mê¿atk¹, ale podkochiwa³a siê w Tadeuszu £omnickim, bo ich uczucie z filmu „Pan Wo³odyjowski” szybko przenios³o siê poza ekran.

Holoubek i £omnicki nie przepadali za sob¹ i zwalczali siê bezwzglêdnie przy ka¿dej mo¿liwej okazji. £omnicki mia³ kompleks Gustawa i czasami z zadum¹ mówi³ ¿e „ka¿dy ma swojego Holoubka”. Bataliê o wzglêdy piêknej Magdaleny

te¿ z nim przegra³. Z wyborem swojej ¿ony pogodzi³ siê tak¿e Wies³aw Rutowicz, który z rezygnacj¹ powiedzia³, ¿e „oddaje j¹ w dobre rêce”.

Nikt jednak nie wierzy³, ¿e ten zwi¹zek ma przed sob¹ przysz³oœæ. Gustaw by³ starszy od Zawadzkiej o 21 lat. Nawet jej rodzice nie kryli obaw co do przysz³oœci takiego zwi¹zku. Przyjaciele Holoubka, Dygat i Konwicki, mówili mu „przecie¿ ona ciê rzuci”. Byæ mo¿e jedyn¹ osob¹, która zaakceptowa³aby ten zwi¹zek by³aby matka Gustawa Holoubka, Eugenia, dla której grana przez Zawadzk¹ postaæ Baœki Jeziorkowskiej by³a wzorem kobiety, ale Gustaw oci¹ga³ siê aby przedstawiæ swoj¹ trzeci¹ ¿onê matce. Ostatecznie nigdy siê nie pozna³y bo Eugenia zmar³a w 1973 roku. Kilka miesiêcy póŸniej Gustaw i Magda wziêli cichy œlub w Zakopanem, gdzie spêdzili zaledwie tydzieñ, bo tylko tyle urlopu mia³ dyrektor Teatru Dramatycznego, którym by³ w tym czasie Holoubek.

W 1978 roku urodzi³ im siê syn Jan, który jest obecnie re¿yserem filmowym. Czas pokaza³, ¿e okazali siê znakomicie dobran¹ par¹. Co prawda Gustaw wyp³aca³ alimenty dwóm poprzednim ¿onom, ale umia³ zadbaæ o pieni¹dze i wkrótce z Magdalen¹ zamieszkali na elitarnym osiedlu Szwole¿erów w pobli¿u £azienek. W³adze PRL by³y mo¿e i prymitywne, ale kocha³y artystów i Holoubek wiedzia³ jak z tego korzystaæ. Kiedy otrzyma³ talon na Fiata 127, postanowi³ z ¿on¹ odwiedziæ swoje rodzinne miasto, Kraków. Zostawili auto na parkingu strze¿onym i rzucili siê korzystaæ z przyjemnoœci jakie oferowa³o miasto. Rozbawieni i szczêœliwi kupili bilety na poci¹g do Warszawy i dopiero kiedy wyjechali z miasta przypomnieli sobie, ¿e przyjechali tu autem!

Ich zwi¹zek by³ tak udany, ¿e zacz¹³ obrastaæ legend¹. Jego tajemnic¹ by³a umiejêtnoœæ kompromisu. Gustaw nienawidzi³ chodziæ po muzeach, ale dla Magdy znosi³ takie zwiedzanie z godnoœci¹. Ona nie lubi³a gór, ale wiedzia³a, ¿e to ¿ywio³ Gustawa i spêdzali tam wolny czas. Doskonale uzupe³niali siê w Teatrze Dramatycznym, w którym dyrektorem by³ Gustaw i uda³o mu siê tam stworzyæ najwspanialszy w historii zespó³ polskich gwiazd takich jak Zapasiewicz, Fronczewski czy £apicki. Wszystko to skoñczy³o siê wraz ze stanem wojennym. Holoubek próbowa³ odtworzyæ swoj¹ ekipê w Teatrze Ateneum, ale czas nie by³ ju¿ jego sprzymierzeñcem. Coraz bardziej schorowany zmar³ w 2008 roku. Magdalena Zawadzka do dziœ pielêgnuje pamiêæ o wielkim aktorze i swojej wielkiej mi³oœci uznaj¹c, ¿e przepis na mi³oœæ opiera siê na wolnoœci i zaufaniu, na szanowaniu w³asnej odrêbnoœci i tolerowaniu s³abostek. Para prze¿y³a razem 35 szczêœliwych lat, a Zawadzka do dziœ mówi o swoim mê¿u, ¿e „œmieræ nie jest koñcem mi³oœci.”

Nowodworski Foundation i Brooklyn Library - Greenpoint Branch zapraszaj¹ na wystawê

Tradycja z Krakowa, Polska wpisana w 2018 przez UNESCO na listê Niematerialnego Dziedzictwa Kulturowego Ludzkoœci

Wystawa otwarta do 21 listopada

Kurator wystawy: Grzegorz Worwa

Adres:107 Norman Avenue, Brooklyn,NY1122

17 www.kurierplus.com KURIER PLUS 30 WRZEŒNIA 2023
Œlub Magdaleny Zawadzkiej i Gustawa Holoubka. Para prze¿y³a razem 35 lat. Na zdjêciu w kó³ku z synem Janem. Magdalena Zawadzka z Tadeuszem £omnickim w filmie „Pan Wo³odyjowski” Holoubek z pierwsz¹ ¿on¹ Danut¹ Kwiatkowsk¹ Holoubek na scenia z Mari¹ Wachowiak
“Scena Narodzenia - Szopka Krakowska”

Zamów og³oszenie drobne

Cena $10 za maksimum 30 s³ów

● INSTALACJA NOWYCH BOILERÓW

● ZAMIANA BOILERÓW OLEJOWYCH NA GAZOWE

● USUWANIE GAS, NATIONAL GRID, DEPT OF BUILDINGS VIOLATIONS

● RPZ/BACKFLOW PREVENTER INSTALACJA & COROCZNE SERWISY

● CON ED/ NATIONAL GRID GAS SERVICE RESOTRATION

● INSPEKCJE SYSTEMÓW LINII GAZOWYCH ZGODNIE Z LOCAL LAW 152

Fortunato Brothers

289 MANHATTAN AVE. (blisko Metropolitan Ave.) BROOKLYN, N.Y. 11211; Tel. 718-387-2281 Fax: 718-387-7042

CAFFE - PASTICCERIA

ESPRESSO - SPUMONI

GELATI - CAKES

W³oska ciastkarnia czynna do 22:00, a w pi¹tek i sobotê do pó³nocy. Zapraszamy.

Dzieciêcy Zespó³ przy parafii Œw. Stanis³awa Kostki

„Krakowianki i Górale“ zapraszaj¹ dzieci, m³odzie¿ i rodziców na Paradê Pu³askiego.

Absolwenci te¿ mog¹ maszerowaæ z nami.

W tym roku obchodzimy 85-lecie za³o¿enia Zespo³u.

Zapraszamy na próby we wtorki o 5:30 w auli szko³y parafialnej.

Dziêkujemy Kurierowi Plus za sta³e popracie naszego dzia³ania.

Anna-Pol Travel

821 A Manhattan Ave. Brooklyn, NY 11222 Tel. 718-349-2423

WWW.ANNAPOLTRAVEL.COM

❖ Rezerwacja hoteli ❖ Wynajem samochodów ❖ Notariusz ❖ T³umaczenia ❖ Klauzula “Apostille” ❖ Zaproszenia ❖ Wysy³ka pieniêdzy Vigo

Acupuncture and Chinese Herbal Center

Dr Shungui Cui, L.Ac, OMD, Ph.D

– jeden z najbardziej znanych specjalistów w dziedzinie tradycyjnych chiñskich metod leczenia. Autor 6 ksi¹¿ek. Praktykuje od 47 lat. Pracowa³ we W³oszech, Kuwejcie, w Chinach. Pomaga nawet wtedy, gdy zawodz¹ inni.

● katar sienny ● bóle pleców ● rwê kulszow¹ ● nerwobóle ● impotencjê

● zapalenie cewki moczowej ● bezp³odnoœæ ● parali¿ ● artretyzm ● depresjê ● nerwice

● zespó³ przewlek³ego zmêczenia ● na³ogi ● objawy menopauzy ● wylewy krwi do mózgu

● alergie ● zapalenie prostaty ● rekonwalescencja po chorobach nowotworowych z zastosowaniem chiñskiego zio³olecznictwa itp.

Do akupunktury u¿ywane s¹ wy³¹cznie ig³y jednorazowego u¿ytku

144-48 Roosevelt Ave. #MD-A, Flushing NY 11354

Poniedzia³ek, œroda i pi¹tek: 12:00 - 6:00 PM; tel. (718) 359-0956

1839 Stillwell Ave. (off 24th. Ave.), Brooklyn, NY 11223

Wtorek, czwartek i sobota: 12:00-6:00 PM, w niedziele 12:00 - 3:00 pm (718) 266-1018 www.drshuiguicui.com

ANIA TRAVEL AGENCY

57-53 61st Street, Maspeth, N.Y. 11378

Tel. 718-416-0645, Fax 718-416-0653

✓ Bilety Lotnicze ✓ Wysy³ka pieniêdzy i paczek

✓ T³umaczenia ✓ Sprawy imigracyjne

✓ Notariusz

KURIER PLUS 30 WRZEŒNIA 2023 www.kurierplus.com 18

najlepsze ¿yczenia maszeruj¹cym Rodakom sk³ada sklep Kiszka

najlepsze ¿yczenia maszeruj¹cym Rodakom sk³ada sklep Kiszka

najlepsze ¿yczenia maszeruj¹cym Rodakom sk³ada sklep Kiszka

najlepsze ¿yczenia maszeruj¹cym Rodakom sk³ada sklep Kiszka

najlepsze ¿yczenia maszeruj¹cym Rodakom sk³ada sklep Kiszka

najlepsze ¿yczenia maszeruj¹cym Rodakom sk³ada sklep Kiszka

najlepsze ¿yczenia maszeruj¹cym Rodakom sk³ada sklep Kiszka

najlepsze ¿yczenia maszeruj¹cym Rodakom sk³ada sklep Kiszka

najlepsze ¿yczenia maszeruj¹cym Rodakom sk³ada sklep Kiszka

19 www.kurierplus.com KURIER PLUS 30 WRZEŒNIA 2023 Z przyjemnoœci¹ zawiadamiamy, ¿e nasze wyroby mo¿na kupiæ pod czterema adresami: 915 Manhattan Ave. Brooklyn, NY 11222 56-56 61st Str. Maspeth, NY 11378 5511 13th Ave. Brooklyn, NY 11219 125 Wallington Ave. Wallington, NJ 07057 Z okazji 86 Parady Pu³askiego Z okazji 86 Parady Pu³askiego Z okazji 86 Parady Pu³askiego Z okazji 86 Parady Pu³askiego Z okazji 86 Parady Pu³askiego Z okazji 86 Parady Pu³askiego Z okazji 86 Parady Pu³askiego Z okazji 86 Parady Pu³askiego Z okazji 86 Parady Pu³askiego Wielkiego Œwiêta Polonii Wielkiego Œwiêta Polonii Wielkiego Œwiêta Polonii Wielkiego Œwiêta Polonii Wielkiego Œwiêta Polonii Wielkiego Œwiêta Polonii Wielkiego Œwiêta Polonii Wielkiego Œwiêta Polonii Wielkiego Œwiêta
Polonii
KURIER PLUS 30 WRZEŒNIA 2023 www.kurierplus.com 20
Issuu converts static files into: digital portfolios, online yearbooks, online catalogs, digital photo albums and more. Sign up and create your flipbook.