Kurier Plus - e-wydanie 9 września 2023

Page 12

KURIER

POLISH WEEKLY MAGAZINE

NUMER 1513 (1813) ROK ZA£O¯ENIA 1987 TYGODNIK 9 WRZEŒNIA 2023

F-16 i Ukraina

Myœliwce F-16, które po miesi¹cach deliberacji maj¹ w koñcu trafiæ na Ukrainê nie zmieni¹ znacz¹co oblicza wojny

Prezydent Wo³odymyr Ze³enski podczas niedawnego tournée po Europie usilnie i po raz kolejny zabiega³ o przekazanie Ukrainie NATO-owskich samolotów, które jak podkreœla³ s¹ niezbêdne do skutecznej walki z Rosj¹. Tak by³o w Danii, w Grecji, w Norwegii. Wszêdzie gdzie pojawia³ siê ostatnio Ze³enski, wszêdzie toczy³y siê rozmowy o samolotach, które sta³y siê czymœ w rodzaju Œwiêtego Graala, w którego uzdrowieñcze w³aœciwoœci wierzy nie tylko sam Ze³enski, ale jak siê wydaje równie¿ niektórzy zachodni politycy. Kiedy jednak pos³uchaæ komentarzy wojskowych amerykañskich ma³o który z nich jest przekonany, ¿e samoloty odegraj¹ podczas wojny rolê kluczow¹, a jeœli w ogóle bêd¹ mia³y jakiœ zauwa¿alny wp³yw na jej przebieg, to stanie siê to raczej nieprêdko. Po pierwsze trzeba zacz¹æ od tego, ¿e póki co myœliwcami F-16 nie ma kto lataæ. Ukraiñcy nie maj¹ nie tylko wyszkolonych pilotów, ale nawet kandydatów na pilotów, którzy w³adaliby jêzykiem angielskim w stopniu wystarczaj¹cym do zrozumienia instrukcji dowódców. Prezydent Joe Biden w zesz³ym tygodniu zapowiedzia³, ¿e w bazach wojskowych w Teksasie i Arizonie we wrzeœniu rozpoczn¹ siê pierwsze szkolenia Ukraiñców.

➭ Zachêcamy do udzia³u w „paradowym“ bankiecie – str. 2

➭ Najczêstrze przyczyny wypadków... – str. 5

➭ Retrospektywna wystawa Artura Skowrona – str. 5

➭ Czy potrzebujesz ubezpieczenia na ¿ycie – str. 13

➭ Pawpaw - zapomniany owoc – str. 15

➭ S³owianie i wikingowie – str. 16

Szkolenia nie mog¹ przebiegaæ szybko m.in. w³aœnie z powodu bariery jêzykowej. Dlatego Ukraiñcy przez kilka miesiêcy bêd¹ siê najpierw uczyæ angielskiego, dopiero potem bêd¹ mogli przejœæ w³aœciwy kurs latania F-16. Wed³ug jednego z by³ych oficerów si³ powietrznych USA cytowanego w New York Timesie, w tej chwili tylko oœmiu Ukraiñskich pilotów mówi po angielsku wystarczaj¹co dobrze, by rozpocz¹æ w³aœciwe szkolenie na F-16, które ma niebawem zacz¹æ siê w Danii. Dwudziestu innych kandydatów na pilotów rozpoczê³o dopiero naukê angielskiego w Wielkiej Brytanii.

Nawet ci Ukraiñcy, którzy maj¹ ju¿ doœwiadczenie jako piloci i którzy jako tako opanuj¹ angielski, nie przesi¹d¹ siê szybko z maszyn postsowieckich, do których s¹ przyzwyczajeni, na NATO-owskie, bo s¹ one zupe³nie inne. Jak mówi¹ specjaliœci ca³y system nawigacji, odpalania ró¿nego rodzaju broni, itd. wszystko jest w F-16 zupe³nie inne ni¿ w by³ych sowieckich MiG-ach. Trzeba siê tego nauczyæ od pocz¹tku. Samo jednak zrozumienie dzia³ania maszyn nie gwarantuje jeszcze sukcesu. By skutecznie zastosowaæ je w walce trzeba lat praktyki.

➭ 6

Spl¹tana niæ Ariadny

Mówiono o niej, ¿e jest nieœlubn¹ córka Leonida Bre¿niewa, ¿e k¹pie siê w kryszta³owej wannie, a œciany jej domu wy³o¿ono marmurem spawanym srebrem. Jej eleganckie i gustowne ubiory mia³y pochodziæ z paryskich zakupów na które podobno jeŸdzi³a ze swoj¹ teœciow¹. Nazywa³a siê Ariadna Gierek i by³a synow¹ jednego z najpotê¿niejszych ludzi w³adaj¹cych PRL. W oczach wiêkszoœci Polaków by³a prawdziw¹ czerwon¹ ksiê¿niczk¹, choæ ma³o kto wie, ¿e na swój sukces zapracowa³a samodzielnie.

Urodzi³a siê 1 maja 1938 roku i wbrew plotkom nie by³a córk¹ Bre¿niewa, a Teodora Zankowicza, asystenta na Uniwersytecie Stefana Batorego w Wilnie. Jej wuj zaproponowa³ aby nadaæ jej imiê Ariadna, ale najbli¿si nazywali j¹ po prostu Dusi¹. W 1942 roku na œwiat przysz³a jej siostra Tatiana. Mimo, ¿e rodzina by³a polska, to wyznawa³a nie katolicyzm, a prawos³awie. Zankiewiczom uda³o siê przetrwaæ wojnê i po jej zakoñczeniu opuœcili zajête przez Rosjan Wilno i zamieszkali w Katowicach. Ariadna chcia³a byæ malark¹, ale kiedy zda³a maturê jej ojciec uzna³, ¿e z malarstwa nie da siê utrzymaæ i wys³a³ j¹ na studia do Œl¹skiej Akademii Medycznej. Ariadna postanowi³a, ¿e zostanie okulistk¹. Aby to osi¹gn¹æ musia³a „wkuwaæ” ogromne iloœci materia³u w obawie przed wyrzuceniem ze studiów.

Ca³kowicie poœwiêci³a siê nauce rezygnuj¹c z zazwyczaj weso³ego studenckiego ¿ycia. Zale¿a³o jej tak¿e na stypendium, bo jej rodzice ledwie wi¹zali koniec z koñcem. Jad³a g³ównie chleb ze smalcem i kiszonym ogórkiem. Kosmetyki takie jak kremy nawil¿aj¹ce robi³a sobie sama na z zajêciach z farmakologii wykorzystuj¹c kwas borny i glicerynê.

Kiedy Ariadna by³a na pierwszym roku medycyny chuligani pobili jej matkê tak dotkliwie, ¿e na wskutek obra¿eñ zmar³a. W takim przypadku milicyjne œledztwo wymaga³o przeprowadzenia autopsji martwej kobiety i lekarz, który mia³ tego dokonaæ, gdy dowiedzia³ siê, ¿e Ariadna zamierza zostaæ lekark¹, zaproponowa³ jej udzia³ w sekcji zw³ok. Zgodzi³a siê i ten obraz przeœladowa³ j¹ póŸniej przez wiele lat. Mimo, ¿e by³a piln¹ studentk¹ obla³a egzamin z histopatologii u starszego adiunkta Jeremiego Czaplickiego.

NEW YORK PENNSYLVANIA CONNECTICUT NEW JERSEY MASSACHUSETTS
➭ 10
PE£NE WYDANIE KURIERA W INTERNECIE: WWW.KURIERPLUS.COM Ariadna Gierek. Na swój sukces zapracowa³a samodzielnie. 11 wrzeœnia – 22. rocznica ataku terrorystycznego na USA Tomasz Bagnowski Chris Miekina

DHM Sleepful: Symfonia naturalnoœci w œwiecie syntetycznych œrodków na sen

W œwiecie przesyconym syntetycznymi preparatami i rozwi¹zaniami na skróty, DHM Sleepful rysuje siê jako oaza spokoju i naturalnoœci.

WyobraŸ sobie produkt, który jest jak starannie skomponowana melodia, gdzie ka¿dy sk³adnik wprowadza w³asny ton i barwê, a razem tworz¹ harmonijn¹ symfoniê. Taka w³aœnie jest unikalna formu³a DHM Sleepful.

Zaczyna siê od waleriany roœlina z dzikich ³¹k, która od stuleci by³a ceniona uspokajaj¹ce w³aœciwoœci, jest jak podstawowa nuta w tej kompozycji. Nie tyl ko wprowadza ciê w relaksu, ale przygoto wuje te¿ grunt dla po zosta³ych sk³adników. To ona buduje most pomiêdzy

stresuj¹cym dniem, a noc¹ pe³n¹ spokojnego snu.

Nastêpnie do³¹cza melatonina, niczym solista w orkiestrze. To hormon, który w naturalny sposób pojawia siê w naszym organizmie, gdy zapada zmrok, sygnalizuj¹c, ¿e nadszed³ czas na odpoczynek. W preparacie DHM Sleepful melatonina sprawia, ¿e przejœcie od jasnoœci dnia do ciemnoœci nocy staje siê ³agodniejsze i bardziej naturalne. Ale tu nie koñcz¹ siê zalety. Dodatek ekstraktu z lnu to jak delikatne akcenty fletu w symfonii. Lniane s¹ bogate w kwasy t³uszczowe omega-3, te ciche bohaterki, które wspieraj¹ funkcjonowanie mózgu i uk³adu nerwowego. Ich obecnoœæ jest kluczem do g³êbokiego, spokojnego snu.

Na koñcu mamy magnez i chmiel, te dwa elementy s¹ jak fina³owa par-

tia w muzyce, która wydobywa pe³niê emocji i g³êbi utworu. Magnez wspiera uk³ad nerwowy, a chmiel dodaje koj¹cy, relaksuj¹cy akcent. Ich wspólne dzia³anie nie tylko u³atwia zasypianie, ale tak¿e pomaga utrzymaæ ciê w fazie g³êbokiego snu przez ca³¹ noc.

Ostateczna formu³a DHM Sleepful jest jak symfonia dla twojego cia³a i umys³u, wykonana na instrumentach pochodzenia naturalnego.

To w³aœnie zestaw wymienionych sk³adników, w harmonijnej koegzystencji, sprawia, ¿e DHM Sleepful jest nie tylko naturalny, ale przede wszystkim unikalny. Unikalny w tym, ¿e nie próbuje zmusiæ twojego organizmu do snu, ale raczej prowadzi ciê przez proces za-

sypiania z delikatnoœci¹ i szacunkiem do twojej indywidualnoœci.

Wszystko to zosta³o osi¹gniête bez u¿ycia genetycznie modyfikowanych organizmów czy produktów pochodzenia zwierzêcego. A mo¿e w³aœnie dlatego, ¿e DHM Sleepful opiera siê na zrozumieniu biologii, na poszanowaniu œrodowiska i na autentycznej trosce o dobrostan cz³owieka, sta³ siê on produktem, na który naprawdê warto zwróciæ uwagê.

Oto preparat, który warto jest mieæ zawsze przy sobie, gdy potrzebujesz g³êbokiego, odœwie¿aj¹cego snu. Bez sztucznych dodatków, bez kompromisów, po prostu naturalny, regeneruj¹cy œrodek wprowadzaj¹cy w fizjologiczny sen.

KURIER PLUS 9 WRZEŒNIA 2023 www.kurierplus.com 2

Stulecie parafii

œw. Stanis³awa Kostki na Staten Island

Rok 2023 jest wyj¹tkowy dla wspólnoty parafii œw. Stanis³awa Kostki na Staten Island, która obchodzi stulecie istnienia.

Znakiem szczególnej wdziêcznoœci bêdzie zawieszenie koron na obrazie Matki Boskiej Czêstochowskiej, pob³ogos³awionych przez Papie¿a Franciszka. Dokona tego 16 wrzeœnia 2023 roku kardyna³ Timothy M. Dolan Acybiskup Nowego Jorku.

Has³em stulecia parafii Stanis³awa

Kostki na Staten Island s¹ s³owa z Ewangelii Œw. Mateusza 5, 13-14

Jesteœcie œwiat³em œwiata...

Jesteœcie sol¹ ziemi...

Z okazji jubileuszu ksi¹dz Jacek WoŸny proboszcz parafii skierowa³ do wiernych te s³owa:

¯yczê Wam kochani parafianie, aby ka¿dy z Was przez dar powstania sto lat temu tej œwi¹tyni umia³ z w³asnego ¿ycia stworzyæ prawdziwe dzie³o sztuki, a poprzez to miejsce pozwoli³ Panu Bogu objawiæ siê drugiemu cz³owiekowi.

Wszechmog¹cy, wieczny Bo¿e – w 100. rocznicê utworzenia tutejszej parafii

b³ogos³aw tym, którzy przyczynili siê do jej utworzenia.

Przyjmij prosimy do swojej chwa³y wszystkich zmar³ych w tym stuleciu parafian. Strze¿ z ojcowsk¹ dobroci¹ wszystkich, którzy obecnie tworz¹ parafialn¹ wspólnotê, a tak¿e tych, co przybywaj¹

do tutejszej œwi¹tyni na modlitwê. Spraw, aby w nas i w nich zawsze dojrzewa³a wiara, nadzieja i mi³oœæ do Ciebie i bliŸnich. Poniewa¿ zaœ ca³¹ nadziejê pok³adamy w Bo¿ej ³asce, otaczaj swoj¹ opiek¹ tak¿e te pokolenia, które po nas przyjd¹, aby nie zw¹tpi³y w to, ¿e to Bóg jest ostatecznym Panem historii, a nie ludzie.

Niech to œwiêtowanie 100-lecia parafii przyniesie Wam szczególne ³aski abyœmy mogli rzeczywiœcie cieszyæ siê obecnoœci¹ Chrystusa, który przychodzi nas zbawiæ. Bo¿ego B³ogos³awieñstwa ¿yczy

Z g³êbokim ¿alem zawiadamiam, ¿e zmar³ mój Najukochañszy M¹¿ i Przyjaciel

Œ.P. Eugeniusz P³atek

Po¿egnanie Zmar³ego odbêdzie siê miêdzy godzin¹ 18:00 a 20:00 w Domu Pogrzebowym Trzaska - 1275 65th St, Brooklyn Pogr¹¿ona w smutku

¯ona z Rodzin¹

Krysia, Christina i Przyjaciele

Kurier Plus pod egid¹ Centrum Polsko-S³owiañskiego zaprasza na spotkanie z Krystyn¹ Dur¹, do niedawna w³aœcicielk¹ znanej nie tylko na Greenpoincie, Christina’s Restaurant.

Krysia opowie o swojej amerykañskiej drodze zawodowej, zmieniaj¹cej siê polonijnej dzielnicy i przyjaŸniach, które zawi¹za³a w czasie trzydziestoletniego pobytu w Nowyn Jorku.

Zapraszamy 21 wrzeœnia w czwartek o godz. 18:00. 176 Java Street (1 piêtro), Greenpoint

Maria

Zosia ¯eleska-Bobrowski

John Tapper Zofia Doktorowicz-K³opotowska

Adam Mattauszek

: 176 Java Street Brooklyn, NY 11222 Pokój numer 10

: (718) 389-3018 : kurier@kurierplus.com : www.kurierplus.com

www.kurierplus.com KURIER PLUS 9 WRZEŒNIA 2023 3
ki
Zofia Doktorowicz-K³opotowska Bielski, Andrzej Józef D¹browski, Ma³gorzata Ka³u¿a, Czes³aw Karkowski, Krzysztof K³opotowski, Bo¿ena Konkiel, Weronika Kwiatkowska, Chris Miekina, Jolanta Szczepkowska, Katarzyna Zió³kowska
NEW YORK PENNSYLVANIA CONNECTICUT NEW JERSEY MASSACHUSETTS
Papie¿ Franciszek i ksi¹dz kanonik Jacek WoŸny

Na drogach Prawdy Bo¿ej

Upominaj, nie potêpiaj

Jezus powiedzia³ do swoich uczniów: „Gdy brat twój zgrzeszy przeciw tobie, idŸ i upomnij go w cztery oczy. Jeœli ciê us³ucha, pozyskasz swego brata. Jeœli zaœ nie us³ucha, weŸ z sob¹ jeszcze jednego albo dwóch, ¿eby na s³owie dwóch albo trzech œwiadków opar³a siê ca³a sprawa. Jeœli i tych nie us³ucha, donieœ Koœcio³owi. A jeœli nawet Koœcio³a nie us³ucha, niech ci bêdzie jak poganin i celnik. Zaprawdê, powiadam wam: Wszystko, cokolwiek zwi¹¿ecie na ziemi, bêdzie zwi¹zane w niebie, a co rozwi¹¿ecie na ziemi, bêdzie rozwi¹zane w niebie. Dalej, zaprawdê, powiadam wam: Jeœli dwóch z was na ziemi zgodnie o coœ prosiæ bêdzie, to wszystko otrzymaj¹ od mojego Ojca, który jest w niebie. Bo gdzie s¹ dwaj albo trzej zebrani w imiê moje, tam jestem poœród nich”. (Mt 18, 15-20)

Czêsto upominanie mylone jest z potêpieniem. A upomnienie jest czymœ innym ni¿ potêpienie. Upomnienie przybiera formê potêpienia, gdy nie zale¿y nam na dobru upominanego, czy wrêcz pragniemy przez publiczne upomnienie zniszczyæ bliŸniego.

Ilu¿ to naprawiaczy œwiata zaczyna jego naprawê od publicznego upomnienia, które jest potêpieniem i wydaniem wyroku bez s¹du. To upomnienie mo¿e byæ podejmowane w cichoœci gabinetów, staj¹c siê obrzydliwym potêpieniem w jego publicznych konsekwencjach. Ewangeliczne upomnienie kieruje siê trosk¹ o bliŸniego. Nie jest to krytyka destrukcyjna, ale konstruktywna. Pragniemy, aby bliŸni zmieni³ postêpowanie, bo droga, któr¹ idzie prowadzi do zguby, nieszczêœcia.

S¹ chwile, kiedy widzimy, ¿e ktoœ, kogo kochamy pope³nia b³êdy, schodzi na z³¹ drogê i sam tego nie widzi, bo coœ go zaœlepi³o, co wiêcej wydaje siê mu, ¿e pod¹¿a w³aœciw¹ drog¹, a upominaj¹cy czepiaj¹ siê nie wiadomo, dlaczego. W takiej sytuacji o wiele ³atwiejsze jest chwalenie b³¹dz¹cego ni¿ upominanie. Jednak autentyczna mi³oœæ jest gotowa na trudne upominanie. Jeœli tego nie zrobimy to nie tylko uchybiamy naszej mi³oœci, ale winni jesteœmy wobec Boga. Mówi o tym prorok Ezechiel w pierwszym czytaniu: „Ciebie, o synu cz³owieczy, wyznaczy³em na stró¿a domu Izraela po to, byœ s³ysz¹c z mych ust napomnienia, przestrzega³ ich w moim imieniu. Jeœli do wystêpnego powiem: Wystêpny musi umrzeæ – a ty nic nie mówisz, by wystêpnego sprowadziæ z jego drogi – to on umrze z powodu swej przewiny, ale odpowiedzialnoœci¹ za jego œmieræ obarczê ciebie”.

Piszê te rozwa¿ania w perspektywie zbli¿aj¹cych siê wyborów parlamentarnych w Polsce. Ile¿ tam w oskar¿eñ, upomnieñ, wytykania b³êdów Jednak te upomnienia nie maj¹ nic wspólnego z ewangelicznym upominaniem. Polityczne upomnienia zaczynaj¹ siê w odwrotnej kolejnoœci ni¿ te ewangeliczne. Zaczynaj¹ siê odpublicznego upomnienia, w którym nie chodzi o dobro publiczne, ale pogr¹¿enie przeciwnika. Na pewno wiele by siê zmieni³o, gdyby przeciwnicy polityczni mieli

odwagê spotkaæ siê osobiœcie i zdobyæ siê na upomnienie w duchu ewangelicznym. Historie z ¿ycia mówi¹, ¿e to mo¿liwe.

W jednym z niewielkich miast na po³udniu Stanów Zjednoczonych dwaj najlepsi przyjaciele wystartowali jako kandydaci na urz¹d burmistrza miasta. W czasie kampanii wyborczej wszystko zmieni³o siê miêdzy nimi. Nie komunikowali siê ze sob¹, tylko przez media. I co gorsza rzadko mówili o swoich programach wyborczych, tylko koncentrowali siê na osobistych atakach. Wytykali sobie b³êdy, o których wiedzieli dziêki temu, ¿e kiedyœ byli przyjació³mi.

Po wyborach stali siê œmiertelnymi wrogami. Ich rodziny boleœnie to prze¿ywa³y i próbowa³y pogodziæ ze sob¹ wyborczych wrogów.

Obie rodziny kieruj¹c siê mi³oœci¹ zdecydowa³y siê poprosiæ miejscowego proboszcza o pomoc. Proboszcz w duchu ewangelicznej ¿yczliwoœci zgodzi³ siê mediowaæ. Zapewne nie wiedzia³, ¿e w Polsce niektórzy nazwaliby to mieszaniem siê Koœcio³a do polityki. Zaprosi³ sk³óconych na plebaniê, aby ze sob¹ porozmawiali. Zainteresowani, niechêtnie, ale zgodzili siê

na spotkanie. Pocz¹tki rozmowy nie by³y ³atwe. Da³a o sobie znaæ przedwyborcza atmosfera. Powoli jednak zaczêli bardzo osobisty nacechowany ¿yczliwoœci¹ dialog. Po tym spotkaniu sprawa zosta³a rozwi¹zana. I znowu przedwyborczy wrogowie stali siê najlepszymi przyjació³mi. Wygl¹da to jak utopijna opowieœæ. Ale to siê mo¿e zdarzyæ, gdy upomnienie, podyktowane jest ewangeliczna mi³oœci¹. Gdy jej nie ma, to zostawmy upominanie bliŸniego a zajmijmy siê sob¹.

Dla pewnej przejrzystoœci, kieruj¹c siê dzisiejsz¹ Ewangeli¹ mo¿emy wyró¿niæ trzy etapy upomnienia braterskiego. Pierwszym krokiem jest upomnienie w cztery oczy. Porozmawiajmy osobiœcie o wykroczeniach i b³êdach upominanego. To prywatna sprawa i mo¿e byæ zawstydzaj¹ca wobec innych, którzy mo¿e nawet o tym nie wiedz¹. To mo¿e byæ trudne, bo upominany mo¿e siê obraziæ. Jeœli upominany zobaczy nasz¹ ¿yczliwoœæ i troskê, to mo¿e na pocz¹tku siê zje¿y, ale póŸniej przyjmie upomnienie z wdziêcznoœci¹.

Drugim krokiem jest upomnienie przy jednym albo dwóch œwiadkach. To spo-

tkanie powinno byæ przepojone mi³oœci¹ i duchem modlitewnym. Nie ma tu miejsca na nienawiœæ, zemstê, chêæ odwetu. G³ównym celem jest sprowadzenie upominanego na dobr¹ drogê.

Po trzecie, nale¿y skierowaæ sprawê do Koœcio³a. Inaczej mówi¹c do s¹du, który na drodze prawnej wyka¿e niew³aœciwoœæ postêpowania upominanego i podejmie odpowiednie œrodki, aby upominany zmieni³ swoje postêpowanie. W tej sytuacji winniœmy pamiêtaæ, ¿e podstaw¹ naszego braterskiego upomnienia powinna byæ mi³oœæ, a nie gniew.

Przebaczenie jest wa¿nym elementem braterskiego upomnienia. Czy mo¿na zapomnieæ i wybaczyæ? Dlaczego powinniœmy wybaczaæ? Przebaczenie to akt lub chêæ zaprzestania obwiniania lub ¿ywienia urazy do kogoœ kto zawini³ wobec nas. Przebaczenie jest bardzo trudne, poniewa¿ istnieje niezgoda miêdzy naszym umys³em, a sercem. Nasz umys³ mówi: „Wybaczy³em”, ale serce mówi: „Nie, jeszcze nie. Jeszcze nie wybaczy³em”. Pamiêtajmy, ¿e odmawiaj¹cy przebaczenia jest pierwsz¹ ofiar¹ tej sytuacji. Brak wybaczenia wype³nia nasze serce poczuciem urazy, nienawiœci, chêci odwetu, zgorzknienia, zazdroœci, z³a. Takie serce jest chore i ta choroba zatruwa ca³y organizm. Kiedy odmawiamy przebaczenia, sami siebie karzemy. ❍

Zapraszamy na stronê Autora: ryszardkoper.pl

Grupa Pro-Life

œw. Maksymiliana Kolbe

Zapraszamy do udzia³u w Krucjacie Ró¿añcowej Matki Bo¿ej z Fatimy w Obronie ¯ycia Poczêtego. 13 wrzeœnia o 12:00 przed koœcio³em Œw. Antoniego i Alfonsa, 862 Manhattan Ave., Greenpoint. Bêdziemy modliæ siê z transparentami o zaniechanie aborcji.

Info: brat Jan 347 938 8362

KURIER PLUS 9 WRZEŒNIA 2023 www.kurierplus.com 4

Najczêstsze przyczyny wypadków samochodowych

Wypadki samochodowe przydarzaj¹ siê bez zapowiedzi. Oznacza to, ¿e twoje ¿ycie mo¿e zmieniæ siê na gorsze w ci¹gu jednej sekundy.

Fizyczny i emocjonalny ból mo¿e byæ przyt³aczaj¹cy. W po³¹czeniu z problemami finansowymi, które mog¹ nast¹piæ, ofiary mog¹ odczuwaæ równie¿ ogromny stres. Drogi i autostrady w Nowym Jorku s¹ bardzo ruchliwe. Zwiêksza to prawdopodobieñstwo wypadku samochodowego. Jest te¿ wielu kierowców, którzy nie przestrzegaj¹ odpowiednich zasad lub przepisów ruchu drogowego.

Jeœli doznasz powa¿nego urazu, mo¿e mieæ to d³ugotrwa³y wp³yw na twoje ¿ycie. Ponadto praca w trakcie rekonwalescencji mo¿e wydawaæ siê czymœ ma³o realnym lub mo¿esz w ogóle nie byæ w stanie pracowaæ w przysz³oœci. Dojdzie do tego kosztowna opieka medyczna. Wszystkie te us³ugi bêd¹ stanowiæ dla ciebie i twojego ¿ycia obci¹¿enie finansowe. Nasz prawnik od wypadków samochodowych z kancelarii The Platta Law Firm ma wieloletnie doœwiadczenie w wygrywaniu spraw naszych klientów. Przyczyny wypadków samochodowych mog¹ byæ ró¿ne. Wœród nich wymieniæ mo¿na zderzenie czo³owe, uderzenie w ty³ samochodu, a nawet wypadek spowodowany rozproszeniem w czasie jazdy i wszystkie one mog¹ mieæ miejsce w Nowym Jorku.

Najczêstsze powody, dla których ludzie powinni zatrudniæ prawnika od wypadków samochodowych

➦ Nieuwa¿na jazda. To bardzo czêsta przyczyna wypadków, zw³aszcza przy rozwoju technologii. Ka¿da osoba albo korzysta ze swojego smartfona, albo je, pisze SMS-y, korzysta z gad¿etów czy

dotyka radia. Takie wypadki mog¹ byæ œmiertelne. Podró¿owanie z du¿¹ prêdkoœci¹ z pewnoœci¹ mo¿e pogorszyæ sytuacjê.

➦ Lekkomyœlny kierowca. Lekkomyœlnoœæ mo¿e doprowadziæ do tragicznego wypadku. Ma to miejsce, gdy kierowca lekcewa¿y bezpieczeñstwo innych kierowców i pieszych. Jeœli kierowca ignoruje znaki stop lub czerwone œwiat³a, jest to ca³kowita lekkomyœlnoœæ wzglêdem innych ludzi na drodze i osób pieszych.

➦ Wadliwy pojazd. Producent samochodów móg³ pope³niæ b³¹d podczas produkcji pojazdu, który u¿ytkujesz. Mo¿e to byæ problematyczne zarówno dla ciebie, jak i dla osób wokó³ ciebie, poniewa¿ twój pojazd mo¿e w losowym momencie przestaæ dzia³aæ prawid³owo.

W jaki sposób mo¿e ci pomóc prawnik?

➦ Odpowiedzialnoœæ. Mo¿e ci siê wydawaæ jasne, kto by³ winny, ale druga strona i jej ubezpieczyciel mog¹ siê z tym nie zgodziæ. Potrzebujesz prawników zaanga¿owanych w dochodzenie. Powinni oni odwiedziæ miejsce wypadku, aby zebraæ dowody, poniewa¿ mo¿e siê to póŸniej okazaæ kluczowe.

➦ Wiedza medyczna. Potrzebujesz prawników, którzy dobrze orientuj¹ siê w aspektach medycznych twojej sprawy. Dobry prawnik mo¿e wyjaœniæ zwi¹zek miêdzy twoimi obra¿eniami, a zaniedbaniem drugiej strony. Powinien on umieæ udokumentowaæ postêpy medyczne i przedstawiaæ ich wp³yw na twoje ¿ycie. Jest tak dlatego, ¿e opieka medyczna to po³owa twojej sprawy.

➦ Firmy ubezpieczeniowe. Ubezpieczyciele maj¹ motywacjê, by wyp³acaæ

pieni¹dze mo¿liwie jak najwolniej iw mo¿liwie niskiej kwocie. Oni mog¹ sobie pozwoliæ na grê na zw³okê. Potrafimy przejrzeæ taktyki stosowane przez firmy ubezpieczeniowe, by negowaæ ugody, opóŸniaæ je lub zmniejszaæ ich wysokoœæ.

➦ Rozprawa w s¹dzie. Wiêkszoœæ roszczeñ z tytu³u wypadku samochodowego koñczy siê ugod¹ pozas¹dow¹. Jednak wysokoœæ twojej ugody mo¿e zale¿eæ od tego, jak silna jest twoja pozycja.

➦ Wynagrodzenie od wygranej sprawy. Powinieneœ zatrudniæ kancelariê prawn¹, która zapewnia bezp³atne konsultacje i ocenê sprawy. Czêœci¹ oferty powinno byæ równie¿ honorarium od wygranej sprawy. Oznacza to, ¿e kancelaria poniesie koszty dochodzenia i przygotowania sprawy. Co najwa¿niejsze, kancelaria nie zarobi ¿adnych

Jeœli Pañstwo sami stali siê ofiar¹ wypadku, lub znaj¹ kogoœ kto potrzebuje pomocy prawnej po wypadku, to zapraszamy do bezp³atnej konsultacji pod numerem telefonu 212-514-5100, emaliowo pod adresem swp@plattalaw.com, lub w czasie osobistego spotkania w naszej kancelarii na dolnym Manhattanie.

Mo¿ecie Pañstwo równie¿ zadaæ nam pytania bezpoœrednio na stronie internetowej (www.plattalaw.com) u¿ywaj¹c emaila lub czatu, który jest dostêpny dla Pañstwa 24 godziny na dobê. Zawsze udzielimy Pañstwu bezp³atnej porady w ka¿dej sprawie, w której bêdziemy mogli Pañstwa reprezentowaæ.

pieniêdzy, dopóki nie zakoñczy twojej sprawy podpisaniem ugody. Twój prawnik musi wykazaæ wszystkie te kwestie, aby wygraæ twoj¹ sprawê. Aby to zrobiæ, musi dok³adnie zbadaæ sprawê, zrozumieæ jej aspekty medyczne i zaanga¿owaæ siê w ni¹.

Zas³ugujesz na najwiêkszy wysi³ek w³o¿ony w to, by wygraæ twoj¹ sprawê i zyskaæ pewnoœæ, ¿e otrzyma³eœ odszkodowanie w pe³nej wysokoœci. ❍

„BEYOND TIME AND SPACE“

Wystawa

retrospektywna

Otwarcie wystawy uœwietni wystêp Anny Marii Adamiak œpiewaczki operowej, operetkowej i musicalowej.

Ze wstêpu do katalogu wystawy (fragment):

Artur Skowron by³ twórc¹ niezwyk³ym. Pozostawa³ w nieustannej drodze, przemierza³ kolejne œcie¿ki i odkrywa³ nowe szlaki na drodze empiryzmu i artystycznego eksperymentu. Na jego twórczoœæ plastyczn¹ sk³adaj¹ siê dzie³a, które mo¿na podziwiaæ na niniejszej wystawie. Zosta³y wykonane w ró¿nych technikach –od klasycznego malarstwa, przez rysunek, a¿ do fotografii. W ka¿dym z nich artysta u¿y³ indywidualnego jêzyka, formy i treœci, by jak najlepiej przedstawiæ konkretne zagadnienie.

W malarstwie czerpa³ z koloru i przenikaj¹cych siê plam, które razem tworzy³y sugestie znanych kszta³tów i realnych przestrzeni. W rysunku prym wiod³a pe³na ¿ycia linia – dynamiczna, poszukuj¹ca i opisuj¹ca to, co znalaz³o siê w jej ramach. W fotografii natomiast chêtnie utrwala³ kadry-wycinki rzeczywistoœci

fragmenty miejsc czy postaci (w tym pe³ne zmys³owoœci figury kobiece). Ka¿-

malarstwa,

grafiki,

rysunku i fotografii Artura Skowrona.

Wernisa¿ 13 wrzeœnia 2023 r. o godz. 18:00.

da technika dawa³a mu mo¿liwoœæ kreowania i przedstawiania niezwyk³oœci œwiata. (...)

W twórczoœci Artura mo¿emy ³atwo odszukaæ mnogoœæ nurtów i inspiracji, które w jego dzie³ach znalaz³y indywidualn¹ interpretacjê.

Elementy realistyczne wspó³istniej¹ z tymi z pogranicza surrealizmu i abstrakcji. Jego dzie³om nieobca jest silna ekspresja. Dobór odpowiedniego stylu mia³ nie tylko wyra¿aæ artystyczne poszukiwania i stanowiæ formê eksperymentu czy testu w³asnych zdolnoœci. W³aœciwy dobór techniki i stylu pozwala³ odpowiednio pokazaæ wybrany temat: nieokie³znan¹ potêgê przyrody, zmienn¹ naturê tak lubianych przez artystê ryb, skomplikowan¹ g³êbiê cz³owieka i jego tajemnic – z jego duchowoœci¹ i fizycznoœci¹. Styl równoczeœnie stawa³ siê wyrazem temperamentu artysty oraz ods³ania³ sedno danego tematu.

Aleksandra Madej

Artur Skowron urodzi³ siê w Starachowicach w 1982 roku. Zmar³ w Nowym

Jorku w 2022 roku. Polsko-amerykañski artysta, muzyk, poeta i pedagog, mieszka³ w Nowym Jorku od 1990 roku. W latach 2000-2005 studiowa³ sztukê i edukacjê artystyczn¹ w Queens College, nastêpnie geologiê (2005-2007) zdobywaj¹c uprawnienia pedagogiczne, po czym kilka lat uczy³ w nowojorskich szko³ach œrednich. Uzyska³ tytu³ magistra edukacji artystycznej w Queens College. Artur prezentowa³ swoje prace na ponad czterdziestu wystawach indywidualnych i ponad stu szeœædziesiêciu zbiorowych.

Bieg³y w jêzyku polskim i angielskim t³umaczy³ teksty i poezje. W 2010 roku

wyda³ w jêzyku angielskim tomik w³asnych wierszy „Words and Pictures”. Pasj¹ Artura by³a równie¿ muzyka. Naukê gry na fortepianie pobiera³ u prof. Jerzego Stryjniaka w New York Conservatory of Music oraz u Niny KuŸmy- Sapiejewskiej. Przez wiele lat by³ organist¹ w nowojorskich koœcio³ach.

* * *

Anna Maria Adamiak Œpiewaczka aktorka, pedagog, muzykoterapeutka. Stypendystka Ministra Kultury, Dziedzictwa Narodowego i Sportu. Jest laureatk¹ i finalistk¹ wielu konkursów wokalnych, interpretacyjnych. Wspó³pracuje z orkiestrami, zespo³ami, instrumentalistami, aktorami tak w kraju jak i za granic¹.

W swoim repertuarze posiada utwory od baroku do wspó³czesnoœci.

W paŸdzierniku 2014 roku, w Piwnicy pod Baranami, odby³a siê premiera p³yty z piosenkami napisanymi specjalnie dla niej przez Andrzeja Zaryckiego.

5 www.kurierplus.com KURIER PLUS 9 WRZEŒNIA 2023
*
*
*

36 dni do wyborów

Natomiast na listach Zjednoczonej Prawicy znajdzie siê £ukasz Mejza, znany z agresywnych wypowiedzi polityk z lubuskiego, któremu zarzucano b³êdy w oœwiadczeniu maj¹tkowym i inne nieprawid³owoœci.

Równie du¿¹ uwagê wywo³a³o przyjêcie na listê PiS w Radomiu Roberta B¹kiewicza, by³ego dzia³acza ONR i by³ego prezesa Stowarzyszenia Marsz Niepodleg³oœci. W opinii opozycji B¹kiewicz jest skrajnym nacjonalist¹ znanym z wielu antysemickich i antyukraiñskich wypowiedzi.

W ubieg³ym tygodniu PiS, jako ostatnie ugrupowanie, przedstawi³o listy swych kandydatów do sejmu i senatu.

Komentatorzy zwracaj¹ uwagê, ¿e partia Jaros³awa Kaczyñskiego przewiduje pora¿kê wyborcz¹ w wielkich miastach. Jak wiadomo w³aœnie z tego wzglêdu prezes PiS ubiegaæ siê bêdzie o miejsce w sejmie w okrêgu œwiêtokrzyskim, a nie w Warszawie.

Najbardziej radykalni politycy prawicy startuj¹ w miejscach gdzie PiS ma widoczn¹ przewagê. Dlatego Zbigniew Ziobro ubiega siê o mandat poselski w Rzeszowie, a Antoni Macierewicz w Piotrkowie Trybunalskim.

Tam, gdzie prawica skazana jest na przegran¹ wystawia siê ma³o znanych kandydatów lub takich, którzy maj¹ opiniê umiarkowanych konserwatystów. W Warszawie bêdzie to Minister Kultury Piotr Gliñski, a w Gdañsku Kacper P³a¿yñski (syn œp. Macieja P³a¿yñskiego, jednego z za³o¿ycieli Platformy Obywatelskiej).

Media informuj¹ o umieszczaniu na listach wyborczych kontrowersyjnych kandydatów. Niedawno og³oszono kandydaturê z list PO lidera Agrounii Micha³a Ko³odziejczaka, Romana Gertycha, czy ostatnio Sana Koconia, nazywaj¹cego siê aktywiszczem OstrejZieleni.

Dwie g³ówne partie staraj¹ siê przyci¹gn¹æ znane osoby ze œwiata sportu i estrady. Z list PiS wystartuje m.in. Pawe³ Kukiz, a z list Koalicji Obywatelskiej m.in. polska snowboardzistka Jagna Marczu³ajtis-Walczak oraz trener polskich skoczków Apoloniusz Tajner.

*

Zasady wyborów do Sejmu i Senatu okreœla Konstytucja RP. Artyku³ 96 Ustawy stwierdza, ¿e wybory do Sejmu i Senatu s¹ powszechne, równe, bezpoœrednie i proporcjonalne oraz odbywaj¹ siê w g³osowaniu tajnym.

Zwykle taki system okreœla siê jako wybory piêcioprzymiotnikowe. Co oznaczaj¹ te przymiotniki?

Powszechnoœæ wyborów polega na tym, ¿e prawo wybierania ma ka¿dy obywatel, który ukoñczy³ lat 18, bez wzglêdu na p³eæ, przynale¿noœæ narodow¹ i rasow¹, wyznanie, wykszta³cenie, czas zamieszkiwania, pochodzenie spo³eczne, zawód i stan maj¹tkowy. W wyborach nie mog¹ braæ udzia³u osoby którym odebrano prawa obywatelskie.

Wybory równe okreœla siê prost¹ zasad¹: jeden cz³owiek – jeden g³os. Ka¿dy uprawniony do udzia³u w wyborach mo¿e g³osowaæ tylko jeden raz.

Bezpoœrednioœæ wyborów polega na tym, ¿e wyborcy w drodze osobistego g³osowania – bez ¿adnego poœrednictwa –wybieraj¹ okreœlonego kandydata.

F-16 i Ukraina

Wed³ug genera³a Jamesa Hockera, dowódcy amerykañskich si³ powietrznych w Europie, skutecznoœæ F-16 zale¿y w du¿ej mierze od odpowiedniej logistyki, wspó³pracy z baz¹ i personelem pomocniczym na ziemi. Jedna za³oga F-16 potrzebuje kilkunastu osób takiego personelu. To dodatkowa trudnoœæ.

Generalnie Ukraiñcy nie zaczn¹ najprawdopodobniej lataæ F-16 wczeœniej ni¿ na wiosnê przysz³ego roku.

Genera³ Hecker jest przekonany, ¿e ju¿ samo rozmieszczenie myœliwców NATO trochê pomo¿e Ukraiñcom, bo Rosjanie bêd¹ musieli przeznaczaæ specjalne si³y do ich monitorowania i kontroli. Hecker przypomina jednak, ¿e rosyjski system obrony przeciwlotniczej zosta³ zaprojektowany specjalnie do walki z F-16. Reasumuj¹c amerykañski genera³ pytany o znaczenie myœliwców odpowiada: „na krótk¹ metê bêd¹ pomocne, ale nie jest to ¿adna cudowna broñ.”

F-16 bêd¹ niew¹tpliwie mia³y znacznie psychologiczne. Bêd¹ zastrzykiem nowej pomocy dla Ukrainy i sygna³em, ¿e NATO jest zdeterminowane, by rzeczywiœcie wspomagaæ ten kraj tak d³ugo jak bêdzie

to konieczne. Pytanie jednak jak d³ugo wojna nie znudzi siê Amerykanom?

Prezydent Biden i demokraci zdecydowani s¹ pomagaæ. Czêœæ republikanów równie¿. W Kijowie by³a niedawno delegacja amerykañskich polityków z republikañskim senatorem Lindsayem Grahamem, która zapewnia³a Ze³enskiego o nies³abn¹cym wsparciu. Nie da siê jednak ukryæ, ¿e wielu republikanów chcia³oby ju¿ z tej wojny siê wycofaæ. Skrzyd³o wspieraj¹ce kandydaturê Donalda Trumpa od wielu miesiêcy wzywa do rozpoczêcia rozmów z Rosj¹. W kongresie przygotowywane s¹ projekty wstrzymuj¹ce dalsz¹ pomoc wojskow¹ dla Ukrainy, a sam Trump – lider republikañskich kandydatów na prezydenta – w przypadku wygranej zapowiada natychmiastowe zakoñczenie wojny. Tego te¿ chyba najbardziej boj¹ siê Ukraiñcy. Prezydent Ze³enski dlatego w³aœnie teraz tak usilnie zabiega o myœliwce, bo zdaje sobie sprawê z tego, ¿e im bli¿ej wyborów, tym entuzjazm Amerykanów do wojowania bêdzie s³ab³. A bez entuzjazmu USA europejski zapa³ te¿ mo¿e szybko wygasn¹æ i sytuacja Ukrainy bêdzie znacz¹co gorsza ni¿ dziœ.

Warto przypomnieæ, ¿e np. wybory prezydenckie w USA nie s¹ bezpoœrednie. Oficjalnie g³osuje siê na elektorów, którzy przed wyborami okreœlaj¹ swoje preferencje wzglêdem kandydatów do Bia³ego Domu. Dopiero zgromadzenie elektorów wybiera prezydenta. W II Rzeczpospolitej (1918 – 1939) wybory prezydenta równie¿ nie by³y bezpoœrednie, gdy¿ przywódca pañstwa by³ wybierany przez Zgromadzenie Narodowe (Sejm i Senat).

Zasada proporcjonalnoœci jest norm¹ w myœl której wyra¿ane w wyborach przez spo³ecznoœæ preferencje, maj¹ byæ proporcjonalnie odzwierciedlone w organie, do którego wy³aniana jest reprezentacja.

W Polsce zasada proporcjonalnoœci stosowana jest wed³ug metody D’Hondta. Faworyzje ona ugrupowania, które zdoby³y najwiêcej g³osów (np. PiS lub PO).

Zwyciêscom dodaje siê od kilku do kilkunastu procent. W roku 2015 PiS zdoby³ nieco ponad 37 proc. g³osów, lecz by³ w stanie uzyskaæ minimaln¹ wiêkszoœæ w sejmie (ok. 51 proc.) poniewa¿ dwie znacz¹ce partie (SLD i KORWiN) nie przekroczy³y progu wyborczego.

System D’Hondta marginalizuje partie, które uzyska³y najmniej g³osów. W roku 2019 Konfederacja zdoby³a 6,7 proc. g³osów, ale uzyska³a tylko ok. 2 proc. miejsc w sejmie.

Zasada tajnoœci mówi, ¿e nikt nie ma prawa sprawdziæ na kogo dany wyborca odda³ g³os. W tym celu w lokalach wyborczych znajduj¹ siê odpowiednie kabiny gdzie mo¿na bez ¿adnej ingerencji wype³niæ kartê wyborcz¹.

Parlamentarne wybory w Polsce podlegaj¹ regule progu wyborczego. Próg ten dla partii politycznych wynosi 5 procent –dana partia musi zdobyæ minimum 5 proc. g³osów aby uzyskaæ reprezentacjê w sejmie. Dla koalicji dwóch lub wiêcej ugrupowañ próg ten wynosi 8 procent.

Zasada progu wyborczego zapobiega rozdrobnieniu reprezentacji sejmowej, która zwykle prowadzi do destabilizacji rz¹dów.

Pierwsze wybory parlamentarne w suwerennej Polsce w roku 1991 odby³y siê bez regu³y progu. Dlatego w wy³onionym wtedy sejmie znalaz³o siê 29 ugrupowañ, w tym 11 reprezentowanych by³o przez jednego pos³a. Nic wiêc dziwnego, ¿e wy³oniony w tych wyborach rz¹d istnia³ tylko pó³ roku.

Wybory do senatu odbywaj¹ siê na nieco innych zasadach.

Senatorów wybiera siê w stu jednomandatowych okrêgach. Wygrywa ten kto zdobêdzie najwiêksz¹ iloœæ g³osów. Liderzy opozycji – Koalicji Obywatelskiej, Nowej Lewicy, PSL i Polski 2050 og³osili w ubieg³ym tygodniu zawarcie paktu senackiego. Pakt ten zak³ada, ¿e te ugrupowania nie bêd¹ wystawiaæ przeciw sobie kandydatów w wyborach do Senatu, ale we wszystkich okrêgach wystawi¹ wspólnych kandydatów.

Tego rodzaju pakt opozycja zawar³a przed wyborami w 2019 r. i dziêki temu zdoby³a wiêkszoœæ w wy¿szej izbie parlamentu. Wszystko wskazuje na to, ¿e podobnie bêdzie w tym roku. ❍

Tydzieñ na kolanie

ich stan „wskazywa³ na oznaki uduszenia”. Partnerka kobiety z³o¿y³a skargê do prokuratury w Liege oraz wyst¹pi³a do s¹du przeciwko lekarzowi oraz dwóm pielêgniarkom przeprowadzaj¹cym eutanazjê.

*

Wtorek Z dziejów Cywilizacji Œmierci.

„Produkty do zakoñczenia ¿ycia nie wystarczy³y i musiano u¿yæ poduszki.” Wspó³czesna Belgia. W tym zdaniu jest wszystko.

Jak relacjonuj¹ media chora na raka mieszkanka Oupeye zdecydowa³a siê na zakoñczenie ¿ycia. Eutanazja mia³a zostaæ przeprowadzona pod koniec marca 2022 r. w mieszkaniu kobiety przez lekarza oraz dwie pielêgniarki.

„Procedura nie przebieg³a zgodnie z planem. Produkty do zakoñczenia ¿ycia nie wystarczy³y i musiano u¿yæ poduszki – czytamy w 7sur7. Z informacji portalu wynika, ¿e prokuratura zosta³a poinformowana o zdarzeniu dopiero na dwa dni przed pogrzebem.

Z doniesieñ mediów wynika, ¿e lekarz s¹dowy, który bada³ zw³oki stwierdzi³, ¿e

Obejrza³em „Zabiæ ból” (Painkiller) na Netfliksie. O koncernie, który wprowadzi³ do aptek OxyContin. Lek przeciwbólowy, który tak naprawdê by³ opakowan¹ heroin¹. Lek, który dziêki agresywnemu marketingowi sta³ siê tak popularny, ¿e uznaje siê go za odpowiedzialnego za obecn¹ epidemiê opioidow¹ w USA. Epidemiê która zabija dziesi¹tki tysiêcy ludzi rocznie. Ka¿dy kto mieszka w Ameryce widzia³ to – wyludnione ma³e miejscowoœci, ci¹g³e doniesienia medialne o overdose, dilerkê na ulicy... Choæ wziêto siê za OxyContin, nie rozwi¹zuje to sprawy: teraz na rynek wesz³y kartele narkotykowe z Meksyku, które zala³y rynek mieszankami taniutkiego fentynolu (Made in China), który jest piêædziesi¹t razy mocniejszy od heroiny. Czasami zabija po jedno-

KURIER PLUS 9 WRZEŒNIA 2023 www.kurierplus.com 6
Gor¹czka przedwyborcza
Kazimierz Wierzbicki
Jeremi Zaborowski
➭ 1
Wybory parlamentarne w Polsce odbêd¹ siê 15 paŸdziernika 2023 r.

Kartki z przemijania

Staram siê oddaliæ od polityki, ale nie udaje mi siê, bo zbyt mi zale¿y na pomyœlnym rozwoju wszechrzeczy. Dobija mnie piek³o polskie, jakie rozpali³o siê na dobre po 1989 roku. Dobijaj¹ mnie nieustaj¹ce podzia³y zachodz¹ce w spo³eczeñstwie/narodzie podsycane przez polityków. Podajê najnowsze przyk³ady: premier Mateusz Morawiecki w Katowicach o konkurencie -„Tusk jest jak pyton, który tak przytula, przytula, przytula a¿ udusi. Uwa¿ajcie na niego, uwa¿ajcie na tego pytona”. W odpowiedzi Donald Tusk odpisa³ na Twitterze – „W pojedynku z pytonem ¿yczê Bambikowi powodzenia”. „Bambik” to przezwisko premiera wymyœlone przez opozycjê i id¹ce o lepsze z przezwiskiem „Pinokio”.

Unii Europejskiej. Wszak by³ on przewodnicz¹cym Rady Europy”. Rados³aw Witkowski, prezydent Radomia o nacjonaliœcie Robercie B¹kiewiczu, kandydacie PiS-u do Sejmu, podrzuconym przez tê partiê okrêgowi radomskiemu – „Radom jest miastem wolnoœci i tolerancji, miastem, które jest bezkompromisowe wobec takich postaw, jakie prezentuje pan Robert B¹kiewicz: antysemityzm, antyeuropejskoœæ, pogarda dla drugiego cz³owieka. Dla pana B¹kiewicza nie ma miejsca w Radomiu”. Jest on natomiast bohaterem dla Janusza Kowalskiego z Suwerennej Polski, bo „twardo broni ojczyzny przed lewactwem UE i œrodowiskami LGBT”. Nowe has³o Lewicy – „Mam serce po lewej stronie”.

Konstanty Ildefons Ga³czyñski – „Sierpieñ pali³ siê jak zielona lampa i nagle zgas³.” Szkoda. Nie odchodŸ jeszcze Drogie Lato, nie odchodŸ, bardzo ciê proszê, bo bardzo ciê lubiê. Dla mnie mo¿esz trwaæ ca³y rok. Najlepiej siê psychicznie czujê, kiedy nad œwiatem panujesz.

Ci¹gle jestem dziecinny. Wci¹¿ nie mogê siê pogodziæ z myœl¹, ¿e wszystko ma swój kres. Nawet najprzyjemniejsze chwile. Kiedy siê koñcz¹, od razu kombinujê, jakby tu je powtórzyæ. I bywa, ¿e poprawiny s¹ jeszcze przyjemniejsze. Ale i one musz¹ siê skoñczyæ. Niestety, niestety, niestety. W m³odoœci urz¹dza³em prywatkowe dwudniówki i trzydniówki oraz wyjazdy na wycieczki lub urlopy z zaprzyjaŸnionymi osobami. Nad morze, na Mazury i w góry. Pog³êbia³y siê wzajemne sympatie, kie³kowa³y mi³osne uczucia, zakochania wisia³y w powietrzu. Nie tylko erotyczne, ale tak¿e intelektualne i artystyczne. Spory nie by³y groŸne, bo g³ówny wróg by³ wspólny dla wszystkich. Ciekawe dyskusje stawa³y siê wymianami myœli, na których nikt nie traci³. Ka¿dy stara³ siê rozweseliæ towarzystwo jakimœ psikusem, dowcipem, jak¹œ anegdot¹ lub zabawn¹ opowieœci¹. Œmiechu by³o co niemiara. S³owem by³ to cudowny czas. Ale i on przemin¹³ wraz z m³odoœci¹, Co za niesprawiedliwoœæ! Dzisiaj moim najprzyjemniejszym czasem s¹ lektury, rozmowy z ciekawymi osobami, ogl¹danie wybitnych filmów i przedstawieñ, s³uchanie koncertów muzyki powa¿nej i piosenek, które s¹ sztuk¹ tyle¿ poetyck¹, co wykonawcz¹. A tak¿e zwiedzanie wystaw oraz wêdrowanie po znajomych i nieznajomych szlakach. W popkulturze i podkulturach nie uczestniczê niemal zupe³ne. Ot przystanê czasem przed tym, co modne i g³oœne, ot pos³ucham niekiedy czegoœ, o czym siê mówi, ale rzadko widzê w tym coœ m¹drego lub jakieœ dojmuj¹ce przes³anie. Formalnej finezji te¿ w tym niewiele. Wci¹¿ aktywizuj¹ mnie ró¿ne pasje. Mam ich za du¿o. I bywa, ¿e ledwo dyszê z nadmiaru wra¿eñ.

razowym spo¿yciu. Œmieræ – jak to opioidy – na skutek spowolnienia oddychania, zwolnienia akcji serca przy utracie przytomnoœci. Ofiary po prostu... przestaj¹ oddychaæ i umieraj¹ na skutek uduszenia.

Dla przyjmuj¹cych to „gwa³towny stan euforii”, zniewalaj¹ce uczucie „odrêtwienia”, które jest niemal natychmiast uzale¿niaj¹ce. Najgorsze w tym wszystkim, ¿e twórcy OxyContinu cynicznie wykorzystali relacje pacjentów z lekarzami, korumpuj¹c tych ostatnich tak, aby przypisywali jak najwiêcej leku na ból.

Choæ w filmie rodzina Sacklerów, w³aœcicieli koncernu Purdue Pharma, zosta³a przedstawiona nieco karykaturalnie i demonicznie, to jednak ich rola jest udowodniona. Jeden z bohaterów opisuje ich modus operandi: „Ból, przyjemnoœæ, ból, przyjemnoœæ – na tym cyklu polega nasza egzystencja. To esencja bycia cz³owiekiem, ¿ycia. Jeœli uda nam siê ustawiæ nas dok³adnie tam, pomiêdzy bólem i przyjemnoœci¹, jeœli staniemy przy furtce wpuszczaj¹cej wszystkich ludzi, którzy chc¹ uciec przed bólem, zmienimy œwiat. I nigdy wiêcej nie bêdziemy musieli siê martwiæ o pieni¹dze”.

Dobrze ogl¹daæ serial razem z dokumentem „Farmaceuta” (The Pharmacist) na

Wicepremier Jaros³aw Kaczyñski o rz¹dach Tuska io opozycji – „To by³o coœ, co nas niszczy³o pod ka¿dym wzglêdem, co by³o w interesie Niemiec, które traktuj¹ ten teren jako teren swojej hegemonii i oczywiœcie tak¿e Rosji. Gdyby ten teren by³ podporz¹dkowany to sojusz niemiecko-rosyjski by³by niezwykle wrêcz ³atwy do zrealizowania. My tê politykê odrzuciliœmy. A oni do niej wróc¹. Dlaczego wróc¹? Bo s¹ w istocie parti¹ zewnêtrzn¹. Takich s³ów u¿ywa³ prezydent genera³ de Gaulle w stosunku do francuskich komunistów. I tak jest, je¿eli chodzi o nich. Oni maj¹ swoje oœrodki decyzyjne poza Polsk¹. Pamiêtajmy o tym, ¿e ka¿dy, kto na nich g³osuje, ten g³osuje w tym kierunku, by Polacy przestali byæ obywatelami”. W przekonaniu Jaros³awa Kaczyñskiego „pod rz¹dami obecnej opozycji Polacy nie bêd¹ ju¿ obywatelami, a >ludnoœci¹<. Podczas wyst¹pienia w Kielcach prezes PiS stwierdzi³ – „Tacy ludzie nie mog¹ po prostu rz¹dziæ. [...] Tusk nie mo¿e otrzymaæ kolejnej szansy. On ju¿ pokaza³, jaki jest”. Wczeœniej Kaczyñski przypomnia³, ¿e „mieliœmy przez osiem lat w Polsce rz¹d niedoros³y, rz¹d ch³opców w krótkich spodenkach” i podkreœli³, i¿ „rz¹dzenie to ciê¿ka praca, a nie cygara i dobre wina i haratanie w ga³ê. To umiejêtnoœæ w³aœciwego rozpoznania rzeczywistoœci”.

Donald Tusk – „Nie obronimy Polski, jeœli rz¹dziæ bêd¹ ludzie, którym siê wydaje, ¿e metod¹ na obronê Polski jest oskar¿anie rodaków, konkurentów politycznych o w³asn¹ nieudolnoœæ. Ten rz¹d nara¿a Polskê i polskie rodziny na bardzo powa¿ne niebezpieczeñstwo”.

Zwi¹zany z PiS-em profesor Zdzis³aw Krasnodêbski -„Skrajnie agresywny i populistyczny styl kampanii Tuska, typy spod ciemnych oœmiu gwiazd na jego listach i wyj¹ca czerñ jego zwolenników to tak¿e wielka kompromitacja dla

tym¿e Netfliksie. Tematyka ta sama – tragedia spowodowana spo¿ywaniem opioidów. Do koniecznego obejrzenia, zw³aszcza dla rodziców dzisiejszych nastolatków...

*

Po dwóch latach przera¿aj¹cych opowieœci o rzekomych masowych grobach indiañskich dzieci w katolickich szko³ach z internatem w ca³ej Kanadzie, seria wykopalisk w podejrzanych miejscach nie ujawni³a ¿adnych szcz¹tków ludzkich

podaje dziennik „New York Post”.

Przed nadchodz¹cymi wyborami do Parlamentu trzeba ponowiæ pytanie: kto nas w nowej Polsce zjednoczy³, a kto podzieli³? Rozbijanie jednoœci spo³eczeñstwa/narodu jest wielkim nieszczêœciem w sytuacji tak wielkich zagro¿eñ z zewn¹trz. Nic dzisiaj nie wskazuje na to, ¿e po wyborach to siê zmieni. Zjednoczona Prawica chce w³adzy, by realizowaæ swoje idee, opozycja zaœ nie chce do tego dopuœciæ. Najgorsze jest to, ¿e nie jest ona œwiadoma przyczyn klêski poniesionej w 2015 roku. Zwyciêska partia bêdzie powo³ywaæ siê na wolê wiêkszoœci. Iw wobec takiego dictum, trzeba przypomnieæ przekonanie S³awomira Mro¿ka, i¿ „Wiêkszoœæ jest g³upia. Im wiêksza wiêkszoœæ, tym g³upsza”.

Grupa rdzennej ludnoœci indiañskiej „Minegoziibe Anishinabe” (znana równie¿ jako Pine Creek First Nation) w ci¹gu czterech tygodni tego lata przeprowadzi³a wykopaliska w 14 miejscach w piwnicy koœcio³a katolickiego Matki Bo¿ej Siedmiu Bolesnych w pobli¿u szko³y z internatem Pine Creek w Manitobie. Szukali tam, gdzie wed³ug oskar¿aj¹cych i powielaj¹cych straszne opowieœci mediów, równie¿ w Polsce, „by³y groby dzieci”, bo radar wykry³ tam „anomalie” w warstwach ziemi. Grobów takich nie

wykryto ani tam ani przy ¿adnej innej szkole. „Nie lubiê u¿ywaæ s³owa oszustwo, poniewa¿ jest zbyt mocne, ale w tej kwestii kr¹¿y te¿ zbyt wiele k³amstw niepopartych dowodami – stwierdza w rozmowie z „The Times” Jacques Rouillard, emerytowany profesor Wydzia³u Historii Uniwersytetu w Montrealu. Dodaj¹c, ¿e „bardzo wiele powiedziano, pad³y ciê¿kie zarzuty bez dowodów”. W uczciwych mediach zachodnich mówi siê ju¿ o tej sprawie jako o „najwiêkszym fake news w dziejach Kanady i œwiata”.

Œroda

Wygl¹da na to, ¿e trzy miesi¹ce od rozpoczêcia kontrofensywy, Ukraiñcy s¹ w koñcu bliscy przerwania g³ównych linii obronnych Rosjan na Zaporo¿u. Ci¹g³a presja, zdobywanie okopu za okopem, przeszkody terenowej za przeszkod¹, miejscowoœci za miejscowoœci¹ kosztem krwi ¿o³nierskiej i sprzêtu, przynosi efekt. Rozci¹gniêta rosyjska obrona zaczyna siê kruszyæ. Oby jak najszybciej, a wtedy mo¿liwoœæ przerwania tzw. l¹dowego mostu z Rosji do Krymu stanie siê realnoœci¹. A wtedy bêdzie mo¿na mówiæ o klêsce wojsk Putina. Oby jak najszybciej, oby. ❍

7 www.kurierplus.com KURIER PLUS 9 WRZEŒNIA 2023
Rysowa³ S³awomir Mro¿ek. Kadr z serialu „Zabiæ ból” (Painkiller), film który mo¿na ogl¹dn¹æ w Netfliksie

Prowadzi ludzi do Boga

town, PA, Apostolat-

pów Emigracji w Katolickiej Konferencji

Biskupów na terenie Stanów Zjednoczonych, s³u¿¹cemu Katolikom polskiego pochodzenia. Od 1992 roku, wœród dorocznych nagrodzonych znaleŸli siê s³ynni dzia³acze polonijni i duchowni, miêdzy innymi Kardyna³ J. E. John Król, Ks. Pra³at Joseph A. Mariañczyk, Arcybiskup Szczepan Weso³y, Pan Edward Moskal i Lady Blanka Rosenstiel. Ojciec Krzysztof Wieliczko otrzyma³ nagrodê uznania i pochwa³y po 12 latach sprawowania funkcji administratora Fundacji Œw. Jana Paw³a II przy Watykanie, za ukazywanie i wspieranie dziedzictwa Œw. Jana Paw³a II w Europie, w Stanach Zjednoczonych i na ca³ym œwiecie. Po Mszy Œw. z okazji poœwiêcenia odnowionego tabernakulum, przedstawiono wiernym krótki ¿yciorys Ojca Wieliczko: „W du¿ym skrócie trzeba przypomnieæ postaæ Ojca Krzysztofa. Ksi¹dz Krzysztof, po œwiêceniach, które otrzyma³ w 1987 roku, zosta³ skierowany do duszpasterstwa wœród Polonii w Stanach Zjednoczonych. By³ proboszczem parafii Œw. Stanis³awa w Nowym Jorku, oraz Parafii Œw. £ukasza w Vernon, CT. Ojciec Wieliczko przyczyni³ siê do powstania oraz poœwiêcenia o³tarza Matki Bo¿ej Czêstochowskiej w katedrze Œw. Patryka w N. Y.

W latach 2002-2008 pe³ni³ funkcjê Prowincja³a zakonu Ojców Paulinów w Sta-

nach Zjednoczonych, oraz Przeora klasztoru w Narodowym Sanktuarium Matki Bo¿ej Czêstochowskiej w Doylestown, PA, po czym s³u¿y³ jako proboszcz koœcio³a Œw. Józefa w Rockville, CT. Przez ostatnie 12 lat pe³ni³ pos³ugê administratora Fundacji Jana Paw³a II w Rzymie. Polski Apostolat uznaje i docenia zas³ugi Ojca Krzysztofa Wieliczko w propagowaniu jak¿e bogatej historii i dziedzictwa

--
--
Nowy Jork Nr 343
Œw.
9 wrzeœnia 2023
Wycieczka SWAP z Ojcem Wieliczko przed Bazylik¹ œw. Piotra, maj, 2014 Ojciec Wieliczko wita zebranych na przyjêciu, 27 sierpnia 2023 Wycieczka SWAP – Ogrody Watykañskie, kwiecieñ 2012

Jana Paw³a II, i dziêkuje mu równie¿ za pos³ugê kap³añsk¹ dla Polonii w Stanach Zjednoczonych. Wœród wielu gratulacji i dobrych ¿yczeñ, które zosta³y nam wys³ane na rêce Ojca Krzysztofa, trzeba przytoczyæ ¿yczenia od Eminencji Ks. Kardyna³a Stanis³awa Ry³ko oraz od Eminencji Ks. Kardyna³a Stanis³awa Dziwisza. Kardyna³ Stanis³aw Ry³ko przesy³a gratulacje dla Polskiego Apostolatu z okazji uroczystoœci Matki Bo¿ej Czêstochowskiej. Gratuluje on w sposób szczególny

Ojcu Krzysztofowi Wieliczko z okazji wrêczenia odznaczenia Pride of Polonia Award. Tak¿e Jego Eminencja Ks. Kardyna³ Stanis³aw Dziwisz przes³a³ gratulacje Ojcu Krzysztofowi za otrzymane odznaczenie nadane przez Polski Apostolat za ca³okszta³t pracy na rzecz naszego Œwiêtego w Jana Paw³a II w Europie, w Stanach Zjednoczonych oraz na ca³ym œwiecie.” Nastêpnie Arcybiskup Tomasz G. Weñski z Miami osobiœcie wrêczy³ Ojcu Krzysztofowi Wieliczko mu nagrodê „Pride of Polonia.”

Wœród wielu goœci przyby³ych z ró¿nych stron œwiata, m. in. z Azji – Singapuru i Indonezji, z Polski – i nawet z Wadowic, z W³och, z Kanady, Kalifornii, Chicago, Florydy i kilku stanów wschodniego wybrze¿a, znaleŸli siê cz³onkowie Fundacji Jana Paw³a II w NY z Panem Mieczys³awem Paj¹kiem na czele, Centrali Szkól Polskich, z Pani¹ Dorot¹ Andrak¹, oraz wybitni dzia³acze polonijni, m.in. Bogdan Chmielewski, dyrektor wykonawczy Polsko-S³owiañskiej Federalnej Unii Kredytowej. Przybyli Rycerze Kolumba, Grupa

Rekonstrukcyjna Sztandaru Jasnej Góry i Stowarzyszenie Podhalan. Obecna by³a du¿a grupa przedstawicieli Stowarzyszenia Weteranów Armii Polskiej, wraz z Naczelnym Komendantem Tadeuszem Antoniakiem, w której to organizacji Ojciec Krzysztof by³ Naczelnym Kapelanem, a teraz sprawuje funkcjê Honorowego Naczelnego Kapelana SWAP. Swoj¹ obecnoœci¹ zaszczyci³a uroczystoœæ Pani Helena Knapczyk, Sybiraczka i Prezeska Korpusu Pomocniczego Pañ. Uroczyœcie, ze sztandarami, stawili siê w Œwi¹tyni weterani z pl. 12 z Bensalem, Filadelfii, pl. 36 z Clifton, NJ, pl. 51-99 z Jersey City, pl. 81 z Trenton, NJ, pl. 111 z New Britain, CT i pl. 123 z NY.

Weterani szczególnie doceniaj¹ goœcinnoœæ Ojca Wieliczko w Rzymie, gdzie podczas trzech wizyt oprowadza³ ich po Watykanie. Szczególnie pamiêtna by³a wizyta w 2014 r., w 75 rocznicê Bitwy pod Monte Cassino, kiedy to Ojciec Wieliczko poœwiêci³ Centrum Informacyjne przy Polskim Cmentarzu Wojennym na Monte Cassino, budynek po czêœci ufundowany przez nowojorski Okrêg II SWAP. Tak¿e bra³ udzia³ 17 maja 2014 r. w wyj¹tkowo uroczystym ods³oniêciu popiersia Genera³a W³adys³awa Andersa (autorstwa mistrza Andrzeja Pityñskiego) w mieœcie Cassino. Ca³e miasteczko wyleg³o tego dnia na skwer; wœród t³umów znaleŸli siê dygnitarze Polscy i W³oscy, m.in. Anna Maria Anders, córka genera³a W³adys³awa Andersa, jak i burmistrz miasta oraz mnóstwo przedstawicieli organizacji polonijnych. Wkroczy³y pu³ki woj-

ska, sêdziwi weterani Korpusu II, orkiestry, chóry, oko³o tysi¹ca harcerzy w zwartych dru¿ynach przyby³ych z Polski, oraz delegacje ZHP z Anglii i z USA. Wtedy to, z wielkim wzruszeniem Ojciec Wieliczko poœwiêci³ pomnik dowódcy Korpusu II, zdobywcy Monte Cassino. Niezapomniana chwila.

U koñca obchodów w Sanktuarium w Doylestown, Stowarzyszenie Weteranów Armii Polskiej nada³o medale Ignacego Jana Paderewskiego osobom zas³u¿onym w utrzymywaniu polskoœci na emigracji. Medale, zaprojektowane przez Mistrza Pityñskiego, wrêczone zosta³y m.in. Ojcu Krzysztofowi Wieliczko, Ojcu Tadeuszowi Liziñczykowi i Panu Bogdanowi Chmielewskiemu przez Naczelnego Komendanta, Tadeusza Antoniaka.

Po Mszy Œw. odby³o siê przyjêcie na czeœæ Ojca Wieliczko.

Pomimo t³umu przyjació³ garn¹cych siê do z³o¿enia ¿yczeñ, Ojciec Krzysztof wykroi³ chwilê czasu na odpowiedzi na kilka kluczowych pytañ do publikacji. Przede wszystkim powiedzia³, ¿e jest pod wielkim wra¿eniem, ¿e tyle duchownych i przyjació³ stawi³o siê na tê uroczystoœæ i to nawet z dalekich zak¹tków œwiata. Bardzo ceni³ sobie obecnoœæ ka¿dej osoby od Arcybiskupa do krz¹taj¹cych siê przy sto³ach znajomych pañ wolontariuszek przy Sanktuarium. Odpowiada³ krótko i skromnie, zawsze stawiaj¹c siebie na drugim miejscu, zawsze zwracaj¹c uwagê na innych i zawsze traktuj¹c swoj¹ rolê jako poœrednik a nie jako inicjator.

Jak d³ugo sprawowa³ Ojciec funkcjê administratora œwiatowej Fundacji Jana Paw³a II?

Prawie 13 lat – od 2010 roku.

Jak to siê sta³o, ¿e ktoœ inny obejmuje to stanowisko?

To jest funkcja kadencyjna, teraz s³u¿y³ bêdzie ksi¹dz diecezjalny, Dariusz Giers. Co Ojciec zalicza do najtrudniejszych wyzwañ tej funkcji?

Zbieranie funduszy. Jest ogromna potrzeba duszpasterzy na ca³ym œwiecie i fundacja pomaga w ich przygotowaniu do misji przekazania wiary. Jakie by³y najwa¿niejsze osi¹gniêcia Ojca na tej funkcji?

Po pierwsze, praca moja indywidualna na rzecz naszego wielkiego Œwiêtego Jana Paw³a i szerzenie dziedzictwa jego przes³añ. By³ to dla mnie ogromny zaszczyt. Po drugie, praca dla ludzi, w³aœnie poprzez szerzenie tego dziedzictwa. Co Ojcu sprawia³o najwiêksz¹ satysfakcjê?

Prowadzenie ludzi do Boga poprzez œwiêt¹ osobê Jana Paw³a II. Jakie ma Ojciec plany na przysz³oœæ?

Co Pan Bóg wska¿e.

*

Ca³y dzieñ by³ jednym wznios³ym prze¿yciem dla wszystkich obecnych. Momenty tego rodzaju zdarzaj¹ siê rzadko i trzeba je ceniæ z wyj¹tkowym szacunkiem dla Sanktuarium i Zakonu Ojców Paulinów, dla chwalebnych zas³ug nagrodzonego, Ojca Krzysztofa Wieliczko, i przede wszystkim za spuœciznê Œw. Jana Paw³a II.

Redakcja: Jolanta Szczepkowska Teofil Lachowicz

Adres redakcji: P.A.V.A. of America, District 2 , 17 Irving Place, New York, NY 10003

e-mail: pava.swap@gmail.com tel. 212-473-0580, www.pava-swap.org

Poœwiêcenie popiersia genera³a Andersa w Cassino, maj, 2014 Poœwiêcenie Centrum Informacyjnego, Cmentarz pod Monte Cassino, maj, 2014 Nagrodzeni medalami Ignacego Paderewskiego – ojciec Tadeusz Lizinczyk, pan Bogdan Chmielewski, ojciec Krzysztof Wieliczko, 27 sierpnia 2023 Na przyjêciu – przemawia goœæ z Azji, 27 sierpnia 2023 Ojciec Wieczko otrzymuje nagrodê Pride of Polonia od arcybiskupa Tomasza Wieñskiego

PLUS 9 WRZEŒNIA 2023

Spl¹tana niæ Ariadny

Wpad³a jednak w oko egzaminatorowi i wkrótce siê pobrali. Jej wybór okaza³ siê byæ koszmarnym b³êdem. M³odziutka Ariadna nie by³a w stanie sprostaæ nie tylko wymaganiom mê¿a, ale i jego matki, która j¹ przeœladowa³a. Teœciowa uwa¿a³a, ¿e Ariadna nie jest warta wi¹zaæ jej synowi butów. Okaza³o siê póŸniej, ¿e przez takie piek³o przesz³y wszystkie wczeœniejsze narzeczone jej syna. Po trzech miesi¹cach m³oda ¿ona spakowa³a walizkê i wynios³a siê do kole¿anki. Jej m¹¿ siê tym nie przej¹³, bo jak siê okaza³o, zakocha³ siê w córce znanego psychiatry. Po rozwodzie Ariadna zamieszka³a z ojcem i m³odsz¹ siostr¹ Tatian¹. By³ rok 1962 i jej ¿ycie mia³o przejœæ g³êbok¹ zmianê, a dosz³o do tego na przystanku tramwajowym.

Ariadna wioz³a ogromny garnek kaszy jaki dla pasa pilnuj¹cego dzia³kê w Brynowie ugotowa³ jej ojciec. Na przystanku spotka³a kolegê, z którym chodzi³a do jednej klasy w liceum. Rozmawia³o im siê tak dobrze, ¿e kolega wzi¹³ od niej garnek i wspólnie pojechali nakarmiæ psa.

Tym koleg¹ by³ Adam Gierek, najstarszy syn jednego z najbardziej wp³ywowych kacyków partyjnych na Œl¹sku.

Urodziwa Ariadna wpad³a Adamowi w oko – podarowa³ jej nawet przywieziony ze Zwi¹zku Sowieckiego z³oty zegarek. Wkrótce oœwiadczy³ siê jej i zosta³ przyjêty. Ariadna zorientowa³a siê z kim ma do czynienia dopiero po tym, jak dosz³o do pierwszego spotkania z przysz³ymi teœciami.

Edward Gierek by³ wówczas najpotê¿niejsz¹ osob¹ na Œl¹sku, ale œlub jego syna w 1963 roku by³ bardzo skromny. Ariadna wyst¹pi³a w uszytej w³asnorêcznie sukience. Na weselu w domu jej ojca podano domowej roboty kanapki, kawê i herbatê. Teœciowie wpadli tylko na chwilê, a Stanislawa Gierek przynios³a w³asnorêcznie upieczone ciasto. Edward Gierek bardzo polubi³ synow¹ i poprosi³ aby w przypadku, gdy urodzi im siê córka nazwaæ j¹ na czeœæ jego ¿ony – Stanis³awa. Ariadna ochoczo siê na to zgodzi³a.

Po œlubie z Adamem Ariadna przyjê³a nazwisko Gierek i dopiero wtedy poczu³a jego magiê. Tak jak inne m³ode ma³¿eñstwa Gierkowie z³o¿yli podanie o przydzia³ mieszkania i natychmiast je otrzymali w piêknej, nowej kamienicy. Jej m¹¿ by³ naukowcem i czêsto wyje¿d¿a³ do Mo-

skwy, a wychowanie dziecka spad³o wy³¹cznie na Ariadnê. Ona sama jeŸdzi³a do pracy do Chorzowa i marzy³a o obronie doktoratu. By³a uparta i osi¹gnê³a swój cel.

Profesor Marian M¹droszkiewicz chcia³ j¹ przyj¹æ do kliniki okulistycznej w Katowicach, ale tam pracowa³ jej by³y m¹¿ Jeremi Czaplicki i Adam Gierek nie chcia³ aby jego ¿ona pracowa³a z by³ym mê¿em. Profesor zaproponowa³ Ariadnie uk³ad. Jeœli za³atwi mu u teœcia Krzy¿ Kawalerski Orderu Odrodzenia Polski, co wi¹za³o siê z wy¿sz¹ o 30 procent emerytur¹, to on nie przed³u¿y umowy o pracê z Czaplickim i przyjmie na jego miejsce Ariadnê.

Edward Gierek uwielbia³ swoj¹ synow¹ i taka przys³uga by³a dla niego drobiazgiem. Od 1966 roku Ariadna Gierek rozpoczê³a pracê w klinice okulistycznej w Katowicach by w 1974 roku zostaæ jej kierowniczk¹. W tym czasie jej teœæ by³ najpotê¿niejszym cz³owiekiem PRL-u.

Ariadna Gierek ubiera³a siê niezwykle gustownie i zwraca³a na siebie uwagê. Co prawda nigdy nie by³a w Pary¿u, ale odwiedzi³a za to Wiedeñ. Nie robi³a tam zakupów bo jej kieszonkowe by³o na to zbyt ma³e. Chodzi³a do eleganckich sklepów i robi³a tam rysunki strojów jakie siê jej podoba³y. Wiele kreacji szy³a sobie sama ale niektóre zamawia³a w zak³adzie „Elegancja” w Katowicach. W „Elegancji” ubiera³a siê tak¿e jej teœciowa i siostra Ta-

tiana, która wysz³a za m¹¿ za m³odszego syna Gierka – Jerzego.

Ariadna nie zaniedbywa³a swoich naukowych ambicji. W Moskwie pozna³a s³awnego profesora Œwiatos³awa Fiodorowa, który wprowadzi³ nowe metody operacji chirurgicznych oczu. Jako pierwszy dokona³ udanego zabiegu wszczepienia soczewki do oka pacjentki, która straci³a wzrok. Ariadna Gierek postanowi³a zastosowaæ te osi¹gniêcia medyczne w swojej klinice i zaprosi³a profesora do Polski. Sowieci jednak nie chcieli mu na taki wyjazd pozwoliæ!

Edward Gierek wzi¹³ to jednak na siebie i pod pozorem przeprowadzenia operacji na oczach ¿ony Zdzis³awa Grudnia, I Sekretarza KW w Katowicach i swego przyjaciela uzyska³ pozwolenie na podró¿ Fiodorowa od samego Bre¿niewa.

Sowiecki profesor by³ szczêœliwy, gdy w polskim „Pewexie” móg³ po raz pierwszy w ¿yciu kupiæ sobie d¿insy. Ta znajomoœæ wywo³a³a gwa³towny rozwój okulistyki w Polsce. Ariadna Gierek opatentowa³a wówczas no¿yki do ciêcia rogówki w zaæmie zrobione z korundu, wytwarzanego w hucie pod Krakowem. Na Zachodzie takie no¿yki robiono z diamentu i kosztowa³y fortunê. No¿yki Ariadny Gierek w niczym nie ustêpowa³y diamentowym i by³y znacznie tañsze.

W tym czasie polska okulistyka sta³a na najwy¿szym œwiatowym poziomie. Wszystko dziêki ambitnej synowej Gierka. Postanowi³a wówczas zbudowaæ od podstaw nowatorsk¹ placówkê badawcz¹ sk³adaj¹c¹ siê z czterech klinik. Nazwisko Gierk¹ nadal dzia³a³o jak magia i wkrótce pod nowy projekt zalano fundamenty. Inwestycjê zatrzyma³ stan wojenny. Ostatecznie uda³o siê dokoñczyæ tylko jedn¹ klinikê, w której niewidomym dzieciom wszczepiano sztuczne soczewki. Tysi¹ce polskich dzieci odzyska³o dziêki temu wzrok, a w 2004 roku Ariadna Gierek otrzyma³a Order Uœmiechu.

Sukcesy zawodowe nie sz³y w parze ze szczêœciem rodzinnym.

Ma³¿eñstwo m³odych Gierków by³o ch³odne i zajêty prac¹ naukow¹ m¹¿ Adam, rzadko bywa³ w domu, a nawet w kraju. Kolejne romanse Ariadny ostatecznie doprowadzi³y do rozwodu. To wówczas w jej ¿yciu pojawi³ siê Tadeusz £apiñski, z którym tak¿e w przesz³oœci chodzi³a do tego samego liceum. Wreszcie trafi³a na mê¿czyznê, który poœwiêci³ siê jej, a nie w³asnym ambicjom.

Po stanie wojennym nazwisko Gierek nie otwiera³o ju¿ ¿adnych drzwi, a w sklepach coraz trudniej by³o kupiæ podstawow¹ ¿ywnoœæ.

Ariadna jeŸdzi³a wówczas po ca³ej Polsce udzielaj¹c bezp³atnych konsultacji okulistycznych. Pomog³a tysi¹com ludzi, a ci w zamian przynosili jej kawê, alkohol, wêdliny, kurczaki, a nawet gêsi. Alkohol zamienia³a na benzynê, ale i tak w domu iw pracy nieustannie powiêksza³a siê iloœæ butelek, jakie z wdziêcznoœci przynosili pacjenci. To sprawi³o, ¿e wpad³a w na³óg i co gorsza pod wp³ywem alkoholu dokonywa³a medycznych zabiegów. Nigdy nie zrobi³a krzywdy ¿adnemu ze swoich pacjentów mimo, ¿e przeprowadza³a wiele operacji dziennie! Nie przyznawa³a siê tak¿e, ¿e jest alkoholiczk¹. Sprawa wyda³a siê po tym jak ekipa TVN przyjecha³a do kliniki i zasta³a Ariadnê Gierek pijan¹. Tego samego wieczoru zosta³a zabrana przez policjê, a nastêpnie wyrzucono j¹ z pracy. Trafi³a do s¹du, gdzie do zarzutów dorzucono jej branie ³apówek. W 2014 roku zosta³a ostatecznie uniewinniona.

Przez ca³y czas trwania procesu do s¹du przychodzi³y listy od pacjentów, którym Ariadna Gierek uratowa³a b¹dŸ przywróci³a wzrok. Dokona³a w swoim ¿yciu ponad sto tysiêcy udanych operacji. Na Œl¹sku by³a legend¹. Gdy w 2011 roku dosta³a ataku padaczki i zapaœci ostatecznie porzuci³a alkohol. Zmar³a w grudniu 2020 roku. Pochowano j¹ na cmentarzu prawos³awnym w Sosnowcu.

www.kurierplus.com 10
KURIER
Ariadna Gierek wiele zrobi³a dla polskiej okulistyki. Adam i Ariadna Gierek Rodzina Gierków. Od lewej: córka Stanis³awa, Ariadna, Adam, Jerzy i Tatiana z synem Aleksandrem. Siedz¹ - Stanis³awa i Edward Gierkowie.
➭ 1
Ariadna Gierek w m³odoœci

Stany wewnêtrzne

Tatarak

kaj¹c miejsca, w którym mo¿emy byæ same. Rozstawi³yœmy parasol, roz³o¿y³yœmy koce i posz³yœmy przywitaæ siê z oceanem.

Dzieñ wielkiej urody. Szeroki horyzont. Œwiat³o póŸnego sierpnia. Ciep³y wiatr. Rano pada³ deszcz. Ale teraz nie by³o po nim œladu. Niebo jak z folderu biura podró¿y. Lazurowe. Wybra³yœmy drogê mniej uczêszczan¹. ¯eby znaleŸæ siê w miejscu bezludnym. Mieæ kawa³ek pla¿y tylko dla siebie. W wysokich trawach kwit³y ró¿owe kwiaty. Sch³odzony ulew¹ piasek nie parzy³ w stopy. Przed nami rozci¹ga³o siê – niczym najedzony kot – gor¹ce, spokojne popo³udnie. Najpierw zobaczy³yœmy coœ, co z daleka wygl¹da³o na kamienie. A kiedy zbli¿y³yœmy siê nieco, okaza³o siê gór¹ czarnych plecaków. Poni¿ej, przy samej wodzie, sta³a grupka ch³opców, na oko dwudziestoletnich. To chyba jakaœ zorganizowana wycieczka – powiedzia³am. Mo¿e maj¹ jakieœ zajêcia sportowe? – zastanawia³am siê na g³os. I rzeczywiœcie. Po chwili wszyscy padli na piasek i zaczêli robiæ pompki. Oprócz nich i jednego wêdkarza, na ogromnej na pla¿y nie by³o nikogo. Posz³yœmy wiêc dalej, szu-

Fale by³y wysokie. Grzywy bia³e, spienione. Ale woda ciep³a. Zapowiada³ siê piêkny dzieñ. Zjad³yœmy trochê owoców i kanapki przywiezione na lunch. Z daleka widzia³yœmy, ¿e m³odzi sportowcy zrzucili koszulki i zbici w grupê robi¹ przebie¿kê do koñca cypla. O, to bêdziemy mia³y ³adny widok – za¿artowa³am w boomerskim stylu. ¯eby tylko nas na tej bezludnej pla¿y nie zgwa³cili – odpowiedzia³a A., œmiej¹c siê pod nosem. Nigdy nie przysz³oby mi to do g³owy – stwierdzi³am. I zaduma³am siê nad natur¹ ludzk¹. ¯e dlaczego jedni widz¹ zagro¿enie nawet tam, gdzie go – potencjalnie – nie ma. A inni – jak ja – ¿yj¹ w przekonaniu (byæ mo¿e b³êdnym), ¿e œwiat jest miejscem bezpiecznym. A ludzie, z natury, dobrzy? Nie zd¹¿y³am przyjrzeæ siê tej myœli z nale¿yt¹ uwag¹, bo ju¿ grupka m³odocianych znalaz³a siê na wysokoœci mojego wzroku. Kilku spojrza³o w stronê naszego obozowiska. Ale wiêkszoœæ patrzy³a przed siebie, skupiona na pracy miêœni i równym oddechu. Wróci³yœmy do rozmowy. I opalania. Po godzinie dosz³y nas ha³asy. A., która dysponuje d³u¿sz¹ szyj¹ oraz sokolim

wzrokiem, unosz¹c siê na ³okciach, poinformowa³a, ¿e coœ siê dzieje, bo dzieciaki wrzeszcz¹ bez opamiêtania. A potem doda³a, zdenerwowana: chyba ktoœ siê topi Wygl¹da³o na to, ¿e jeden z ch³opców nie mo¿e wróciæ do brzegu. Pewnie trafi³ na silny pr¹d, przed którym ostrzega³y tablice przy parkingu. Czarna g³ówka unosi³a siê na falach, znosi³o go w naszym kierunku. Koledzy pokazywali, by p³yn¹³ wzd³u¿ wybrze¿a, ale chyba brakowa³o mu si³. W koñcu pojawi³ siê mê¿czyzna z desk¹ (surfer? opiekun grupy?) i pop³yn¹³ w jego stronê. A za chwilê by³o jak w amerykañskim filmie. Helikopter. Dwa jeepy, z których wyskoczy³o piêcioro ratowników. S³u¿by medyczne, karetka na sygnale (czeka³a na parkingu). Mê¿czyzna na skuterze wodnym. Policja. W ci¹gu kilku minut topielec zosta³ przetransportowany na brzeg. Przez obiektyw aparatu zobaczy³am, ¿e rusza rêkoma. ¯y³! Sanitariusze podali mu tlen i na noszach zanieœli do auta.

Przypomnia³a mi siê sytuacja sprzed wielu lat. Pojechaliœmy na Long Beach. Poci¹giem. Od pocz¹tku nic mi siê tam nie podoba³o. Za du¿o ludzi. Op³aty, ¿eby wejœæ na pla¿ê. Nie mogliœmy k¹paæ siê razem, bo strach by³o zostawiæ telefony i portfele bez opieki. Posz³am sama.

I pod okiem ratownika… prawie bym siê utopi³a. Chcia³am wejœæ g³êbiej, za liniê fal. I tak zrobi³am. Podp³ynê³am kawa³ek i nagle zobaczy³am jak nad moj¹ g³ow¹ za³amuje siê ogromna fala. To uderzenie

mnie zmiot³o. Zanurkowa³am. Uderzy³am kolanem o kamieñ. I kiedy odzyskiwa³am równowagê i widzia³am ju¿ œwiate³ko w tunelu – nadesz³a kolejna. Pamiêtam moment œwiadomoœci, ¿e robi siê niebezpiecznie. Id¹c pod wodê wyci¹gnê³am jedn¹ rêkê do góry – w rozpaczliwym geœcie. Mo¿e ktoœ zauwa¿y? Sk³ama³abym pisz¹c, ¿e ca³e ¿ycie wyœwietli³o mi siê przed oczami, ale wyraŸnie mia³am poczucie nieuchronnego koñca. Wszystko trwa³o pewnie kilka sekund, ale gdy na roztrzêsionych nogach wychodzi³am na brzeg, wydawa³o mi siê, ¿e spêdzi³am pod wod¹ godziny. I najdotkliwsze, najbardziej przera¿aj¹ce by³o to, ¿e nikt nie zwróci³ uwagi na to, co siê dzia³o. A wokó³ by³o pe³no ludzi. I dwóch ratowników na s³u¿bie. Zapamiêta³am dobrze moment wynurzenia. Gwar rozmów, œmiech dzieci. I myœl, ¿e niewiele brakowa³o, bym nie wychynê³a spod powierzchni.

Œmieræ przez utoniêcie jest cicha. W momencie, w którym woda zalewa p³uca ofiary, nie jest ona w stanie wydaæ ¿adnego dŸwiêku. Szamotanina, nerwowe ruchy (tzw. aquatic distress) mog¹ poprzedzaæ krytyczny moment, ale nie musz¹. Scena w „Tataraku” Wajdy, kiedy Boguœ skacze do rzeki i ju¿ z niej nie wyp³ywa, pokazuje w³aœnie takie odchodzenie. W ciszy. W pustce. Kilkadziesi¹t sekund. I koniec.

Uwa¿ajmy na siebie.

Zapraszamy na stronê Autorki: www.stanywewnetrzne.com

Postêp techniczny

ni¹dze, kupi tu szkock¹ whisky Chivas Regal, ale autochtoni pij¹ lokalny, tani rum Tanguay. Przecie¿ chodzi o to, ¿eby siê nawaliæ.

Teraz Wam napiszê, dlaczego kocham ten dziwny, biedny, skurumpowany kraj, Filipiny.

Kiedy przyjecha³em tu pierwszy raz, w 2008 roku, w towarzystwie moich dwóch polsko/nowojorskich przyjació³, Piotrów, by³em ju¿ zara¿ony azjatyckim (tajskim, kambod¿añski, japoñskim) bakcylem. Filipiny by³y pod ka¿dym wzglêdem gorszym miejscem ni¿ na przyk³ad Tajlandia. Ceny by³y tu wy¿sze za hotele, wynajem mieszkania i jedzenie (poza tym gorsze). No i wszystko by³o tu w gorszym guœcie.

W naszym hotelu w kurorcie Boracay na œniadanie nie by³o wypasionego bufetu, jak w mieœcie Pattaya w Tajlandii. Oferowali klientom tylko jedn¹ kawê, rozpuszczaln¹ Nescafe i jakieœ jaja: jajecznicê, sadzone, omlet.

Zda³em sobie wtedy sprawê, ¿e nadmiar wyboru czyni³ mnie nieszczêœliwym. Taki by³ Nowy Jork. Znajomi z Kanady mówili mi, ¿e tam w sklepach spo¿ywczych jest mo¿e kilka marek piwa. W pierwszej lepszej nowojorskiej bodedze mog³em zaœ sobie wzi¹æ czeskiego pilsnera, australijskiego Fostera, a czasem nawet polskiego ¯ywca.

Tutaj ¿ycie sprowadza siê do prostych potrzeb. Oczywiœcie, jeœli ktoœ ma pie-

Moje ¿ycie tutaj siê uproœci³o. Liczy siê rodzina, seks, mi³oœæ, a ¿eby siê najeœæ wystarczy porcja ry¿u z jak¹œ ryb¹ lub kurczakiem. Nie ma tu dziesi¹tek przypraw, zió³, sprowadzanych z krañców œwiata owoców. Mo¿na sobie raz na miesi¹c pójœæ do zagranicznej restauracji – uwielbiam wiedeñskiego wieprzowego sznycla z ziemniakami puree i zasma¿an¹ kapust¹ w niemieckim lokalu – ale tak naprawdê mo¿na bez tego ¿yæ.

Ograniczy³em siê do dziesiêciu czarnych t-shirtów, w ogóle ca³y mój maj¹tek ruchomy mieœci siê w carry-on bag Wiêc siê cofn¹³em w rozwoju. Porzuci³em kraje, w których co rok oddaje siê do u¿ytku tysi¹ce kilometrów autostrad i szybkie poci¹gi, jak w przera¿aj¹cych mnie Chinach. Wyjecha³em z Warszawy, gdzie buduje siê œcie¿ki rowerowe, rozpowszechnia siê p³acenie za wszystko aplikacj¹ w telefonie, w ogóle wszystko siê technologicznie rozwija, bez wzglêdu na to, kto akurat rz¹dzi.

Tutaj czas siê zatrzyma³. Postêp technologiczny jest zauwa¿alny tylko w smartfonach, które oczywiœcie ka¿dy musi mieæ, ale to przecie¿ produkt wymyœlony i produkowany za granic¹.

A poza tym jest tak, jak by³o w 2008 roku. Takie same jajo sadzone z ry¿em na œniadanie, te same motocykle Honda TMX155 jako podstawa transportu. Telewizory s¹ dziœ p³askie, ale lec¹ w nich takie same, g³upawe opery mydlane.

Mo¿na siê na to z¿ymaæ. W koñcu, postêp technologiczny przynosi nam, dzieñ po dniu, rok po roku, coraz lepsze, wygodniejsze ¿ycie. Klimatyzacja w domu, automatyczna skrzynia biegów w samochodzie, internetowe zakupy z dostaw¹ do domu. Tak, s¹ tu bogacze z klimatyzowanymi domami i samochodami, mo¿na te¿ zamówiæ jedzenie do domu. Ale poza tym, nic siê nie zmieni³o. Przemieszka³em miesi¹c w wiosce w najbiedniejszej prowincji Filipin. Jad³em ryby kupione u lokalnych rybaków, ry¿, podgrzewane na patelni z cebul¹ konserwy spam i corned beef (okropieñstwo). I codziennie jad³em to samo, i codziennie spotyka³em tych samych ludzi, którzy spêdzali popo³udnia w zawsze ten sam sposób (rum, papierosy, karaoke). By³o to niezmiernie wkurzaj¹ce, ale te¿, paradoksalnie, uspokajaj¹ce. Bo po co siê szarpaæ, coœ zmieniaæ, skoro ¿ycie sprowadza siê do kilku, fizjologicznych i emocjonalnych, potrzeb?

Tak¿e na Filipinach s¹ miejsca szybko siê rozwijaj¹ce. Jest kilka dzielnic w stolicy, Manili, gdzie stawia siê nowe wie¿owce ze szk³a i stali. Powstaje nowe lotnisko. Ale przecie¿ nie ma kraju na œwiecie, gdzie substancji, infrastruktury by ubywa³o – zawsze coœ nowego siê buduje. Tutaj jednak mam wra¿enie, ¿e postêp technologiczny, rozwój za wszelk¹ cenê, dla samego rozwoju, nie jest doceniany. Dlaczego bowiem ciê¿ko pracowaæ i siê udrêczaæ, ¿eby kraj siê rozwija³? Czy¿ nie przyjemniej jest po prostu pracowaæ za minimaln¹ pensjê i cieszyæ siê z kompanii ¿ony i dzieci?

Iw tym momencie dochodzimy do – tak dziœ modnej i postêpowej – ideologii zrównowa¿onego rozwoju. Mo¿na bowiem stagnacjê uznaæ za doskona³y, ekologiczny i moralne s³uszny plan dla œwiata. Po co budowaæ nowe drogi, lotniska, wie¿owce? Czy nie wystarczy to, co ju¿ mamy? Czy naprawdê warto spêdzaæ tysi¹ce godzin w laboratoriach, by zaprojektowaæ nowy model samochodu, odrobinê cichszego i wygodniejszego? A co z³ego w tej samej ciê¿arówce produkowanej od 40 lat? Indie polega³y przez kilkadziesi¹t lat na samochodzie marki Ambasador, czyli starym, angielskim Morrisie, ngdy nie unowoczeœnionym. Ja chowa³em siê na zawsze takich samych maluchach i polonezach. I da³o siê z tym ¿yæ.

Amerykañscy urbaniœci zauwa¿yli ju¿ dawno temu, ¿e budowa nowych autostrad – lub poszerzenie ju¿ istniej¹cych –wcale nie u³atwia ruchu. Przeciwnie: nowe drogi powoduj¹ zwiêkszenie liczby samochodów.

Mo¿e tak jest ze wszystkim? Rozwijamy ofertê, powiêkszamy liczbê opcji, wiêc potem kupujemy wiêcej, rozwa¿amy wybory, dogadzamy sobie i siê zad³u¿amy. Przecie¿ nawet w Polsce wydawa³em wielkie pieni¹dze na jakieœ dziwne kawy smakowo/zapachowe. A tu, na Filipinach, mam Nescafe i herbatê ekspresow¹ Lipton. Mam wiêc z g³owy wyrafinowane wybory i decyzje.

Po tej tyradzie na rzecz zahamowania postêpu technologicznego, chcia³bym jednak¿e parê rzeczy odszczekaæ. Pragn¹³bym otó¿, ¿eby nie wy³¹czano tu notorycznie pr¹du, ¿eby Internet wszêdzie dzia³a³ i ¿eby ludzie bardziej siê starali w pracy, ¿eby próbowali siê czegoœ nauczyæ, udoskonaliæ. Jak rozumiem, jest to podstaw¹ wszelkiego postêpu.

11 www.kurierplus.com KURIER PLUS 9 WRZEŒNIA 2023
Jan Latus

Msza dziêkczynna za beatyfikacjê rodziny Ulmów

W niedzielê, 10 wrzeœnia br., w Polsce, w miejscowoœci Markowa bêdzie mia³a miejsce beatyfikacja Rodziny Ulmów, rodziny, która za pomoc ¯ydom podczas II wojny œwiatowej zap³aci³a najwy¿sz¹ cenê.

Ojcowie Paulini pos³uguj¹cy w parafii œw. Stanis³awa Biskupa i Mêczennika w Nowym Jorku, zapraszaj¹ na Mszê Œwiêt¹ dziêkczynn¹ za beatyfikacjê Rodziny Ulmów 10 wrzeœnia o godz. 11 w koœciele na Manhattanie.

Józef Ulma, Wiktoria Ulma i ich dzieci: Stanis³awa (8 lat), Barbara (6 lat), W³adys³aw (5 lat), Franciszek (4 lata), Antoni (3 lata), Maria (1 rok) oraz siódme dziecko (nienarodzone) zostali zamordowani przez Niemców 24 marca 1944 r. za ukrywanie ¯ydów.

Ulmowie byli rolnikami, prowadzili kilkuhektarowe gospodarstwo na Podkarpaciu, we wsi Markowa po³o¿onej oko³o dziesiêciu kilometrów od £añcuta.

Ich egzekucja sta³a siê symbolem martyrologii Polaków mordowanych za niesienie pomocy ¯ydom.

Proces beatyfikacyjny Ulmów rozpocz¹³ siê 17 wrzeœnia 2003 roku. 7 grudnia 2022 roku papie¿ Franciszek podpisa³ dekret otwieraj¹cy drogê do ich beatyfikacji. Po raz pierwszy w historii Koœcio³a, do godnoœci b³ogos³awionych zostanie wyniesiona ca³a rodzina.

Zapraszamy Poloniê na modlitwê dziêkczynn¹, za dar i œwiadectwo ¿ycia Ewangeli¹ naszych rodaków z Podkarpacia.

O godz. 10:30 rano, w koœciele odbêdzie siê Modlitwa Ró¿añcowa, któr¹ poprowadz¹ nauczycielki za Szko³y Polskiej im. O. Augustyna Kordeckiego, bêdziemy polecaæ rodziny i intencje nades³ane, nastêpnie o godz. 11:00 rozpoczniemy Mszê Œwiêt¹, dziêkczynn¹. Po zakoñczeniu wspólnych modlitw, zapraszamy na coroczny piknik parafialny w sali pod koœcio³em. W tym dniu, bêdzie równie¿ prowadzona rejestracja do szko³y na nowy rok 2023/24.

Zachêcamy by wys³aæ swoj¹ intencjê pod adres rectory@stanislauschurch.com lub listownie. Bêdziemy omadlaæ nades³ane proœby przez wstawiennictwo Rodziny Ulmów.

St Stanislaus B & M Church 101 E 7th St, New York, NY 10009

Po wyborach w Klubie Fotografika

pomnik

Wo³yñska”

Od kilku miesiêcy na ³amach „Kuriera Plus” informujemy jak w Domostawie (Gmina Jarocin) na Podkarpaciu postêpuj¹ prace nad budow¹ pomnika „RzeŸ Wo³yñska oraz og³aszamy kolejne apele o donacje na ten cel.

Okazuje siê, ¿e dotychczasowe formy zbiórki pieniêdzy na ten cel s¹ k³opotliwe.

Stowarzyszenie Weteranów Armii Polskiej w Ameryce (Polish Army Veterans Association of America) postanowi³o przyjœæ z pomoc¹ w rozwi¹zaniu tego problemu. Donacje na budowê w/w pomnika mo¿na wysy³aæ w postaci czeków.

Czeki nale¿y wystawiaæ na: P.A.V.A. Z dopiskiem na dole czeku: Pomnik Rz. W.

Tak wype³nione czeki prosimy wys³aæ na adres: P.A.V.A., 119 East 15th Street New York, NY 10003

Sumy pieniê¿ne ofiarowane na budowê pomnika bêdzie mo¿na odpisaæ od podatków.

Wp³ywaj¹ce donacje bêd¹ wp³acane na osobne konto bankowe zarz¹dzane przez SWAP i po uzbieraniu wiêkszej kwoty, zebrane fundusze bêd¹ przekazane do Polski na konto Spo³ecznego Komitetu Budowy Pomnika „RzeŸ Wo³yñska” w Domostawie.

Zapraszamy na Narodowe Czytanie

Przytulisko Literacko-Artystyczneaz z Konsulatem Gene ralnym Rzeczpospolitej Polskiej w Nowym Jorku serdecz nie zapraszaj¹ wszystkich, którym bliska jest literatura pol ska, na Narodowe Czytanie 2023. W tym roku lektur¹ bê dzie „Nad Niemnem”, powieœæ Elizy Orzeszkowej.

Czytelnicze spotkanie odbêdzie siê 9 wrzeœnia 2023 w sobotê, o godzinie 12 w po³udnie, w Sali Herbowej Stowarzyszenia Wete ranów Armii Polskiej w Ameryce.

Adres: 119 East 15th St., New York, NY 10003

Kabaret Erka zaprasza

Powróæmy

jak za dawnych lat

Kabaret ERKA zaprasza15 wrzeœnia o godz. 18:00 na wyj¹tkowy program pod tytu³em POWRÓÆMY JAK ZA DAWNYCH LAT.

To fantastyczne wydarzenie artystyczne, które przeniesie Pañstwa w czasy dwudziestolecia miêdzywojennego. Bêdzie to doskona³a okazja, aby pos³uchaæ przepiêknych utworów i poczuæ niezwyk³¹ atmosferê tamtego okresu.

Gwarantujemy dobr¹ zabawê i du¿o humoru.

18 sierpnia odby³o siê zebranie w Polsko-Amerykañskiego Klubu Fotografika w siedzibie Centrum Polsko S³owiañskiego przy 176 Java Street na Greenponcie, które jest sponsorem Klubu i od 2022 roku u¿ycza nam swojego lokum na klubowe spotkania.

Zebranie by³o poœwiêcone g³ównie sprawom organizacyjnym. Po 18 latach pe³nienia funkcji prezes a i trzech latach funkcji wiceprezesa, z dzia³alnoœci klubowej zrezygnowa³ Edward Madej.

Za kadencji Edwarda Madeja Klub dzia³a³ bardzo prê¿nie. Odby³o siê dziewiêæ salonów fotograficznych w konsulacie Generalnym w Nowym Jorku, w tym tygodniowe obchody dziesiêciolecia z prelekcjami zaproszonych fotografów w 2008 roku, 19 wystaw fotograficznych w USA i w Polsce oraz wspó³udzia³ klubu w wystawach zbiorowych, ponad 150 prezentacji fotograficznych z udzia³em wielu

znanych polskich i amerykañskich fotografów, 25 plenerów fotograficznych, 12 pikników rodzinnych zwykle ³¹czonych z plenerami, dwa bale Klubu Fotografika, konkursy fotograficzne, setki publikacji prasowych promuj¹cych polsk¹ fotografiê i fotografów. Prezes Madej, by³ bardzo lubiany i szanowany, przez ca³¹, kole¿eñsk¹ i bezkonfliktow¹ grupê mi³oœników fotografii. Edward mia³ te¿ oparcie w rodzinie, której cz³onkowie w³¹czali siê w prace klubu. Za jego kadencji Edwarda Madeja, klub zosta³ odznaczony przez Ministra Kultury i Dziedzictwa Narodowego RP Br¹zowym Medalem Zas³u¿ony Kulturze Gloria Artis. Dziêkujemy Edwardowi za jego oddanie i pracê dla klubu.

Nowym prezesem wybrany zosta³ jednog³oœnie Dariusz Kanarek, fotograf, operator/edytor, re¿yser, artysta multimedialny.

Dariusz urodzi³ siê w Warszawie w 1973 roku. W Stanach Zjednoczonych mieszka

Przedstawienie odbêdzie siê w Centrum Polsko-S³owiañskim 177 Kent Street 11222 Brooklyn.

Nie ma potrzeby rezerwacji biletów. Po prostu przyjdŸ i spêdŸ niezwyk³y wieczór razem z nami.

od 1990 roku. Jest absolwentem University of New Haven na kierunku Sztuk Multimedialnych oraz Re¿yserii DŸwiêku. Studia magisterskie skoñczy³ na kierunku monta¿u i cyfrowej obróbki filmu i obrazu w NYU.

Karierê zawodow¹ rozpocz¹³ w 1996 roku w NBC/Comcast jako asystent operatora i re¿ysera dŸwiêku, obejmuj¹c pozycjê edytora i operatora w 2000 roku.

W 2007 zosta³ zatrudniony w firmie wydawniczej Taunton Press jako Dyrektor ds. produkcji oraz rozwoju multimedialnego, gdzie przewodzi dzia³ami fotografii i video.

Od 2017 poœwiêca siê zawodowo swoim pasjom, sztuce i fotografii. Wspó³pra-

Sugerowana donacja 10 dolarów Sponsorzy: Centrum Polsko-S³owiañskie i Markowa Apteka

cuj¹c z organizacjami promuj¹cymi sztukê oraz bohem¹ artystyczn¹ w Bridgeport, CT rozwija swój warsztat fotograficzny. Jego fotografie s¹ publikowane w wielu katalogach wystaw i imprez kulturalnych. W 2018 zostaje oficjalnym fotografem CityLights Gallery oraz Bridgeport Art Trail, otrzymuj¹c wyró¿nienie „Artysty miesi¹ca” miasta Bridgeport.

Bierze udzia³ w projekcie „Colorful Bridgeport”, ukazuj¹cym s³u¿by i pracowników pierwszej pomocy. W 2022 roku otrzymuje dotacje od Connecticut Arts Council & Foundation na zorganizowanie wystawy ukazuj¹cej korzenie oraz historie migracji lokalnych artystów.

KURIER PLUS 9 WRZEŒNIA 2023 www.kurierplus.com 12
Wp³aty na
„RzeŸ
Zdjêcie: Stanis³aw Promowicz – w pierwszym rzêdzie siedz¹ od lewej: Edward Madej i Dariusz Kanarek

El¿bieta Baumgartner radzi

Czy potrzebujesz ubezpieczenia na ¿ycie?

swoich pieniêdzy, lecz mo¿e je tylko po¿yczyæ, i ¿e wszystko, co uzbieramy przez lata na ubezpieczeniowym koncie przepadnie nam, gdy dobra Bozia zabierze nas z tego œwiata. Te i inne przyczyny czyni¹ typowy whole life produktem kuriozalnym, drogim i niekorzystnym dla wiêkszoœci klientów. Szerzej wyjaœniam ten temat w trzecim tomie ksi¹¿ki pt. „Ameryka dla ka¿dego”.

Do redakcji zadzwoni³a pani Ewa, by spytaæ, kiedy w koñcu bêdzie mog³a przestaæ sp³acaæ polisê ubezpieczeniow¹. Agent obieca³, ¿e polisa bêdzie siê sama utrzymywaæ po dziesiêciu latach.

Minê³o ju¿ 15 lat, a sk³adki ci¹gle trzeba p³aciæ. Czytelniczka z trudnoœci¹ mo¿e podo³aæ swojej sytuacji finansowej. Nie ma ¿adnych oszczêdnoœci, bo nie ma z czego odk³adaæ. Powodem jest fakt, ¿e za kilka polis whole life swoich i mê¿a p³aci... 12,000 dol. rocznie. Tak poradzi³ jej pewien agent ubezpieczeniowy. Kiedy zwraca³a siê do niego z pytaniem, kiedy w koñcu polisy bêd¹ siê same sp³acaæ, to on zrêcznie wciska³ jej kolejne, motywuj¹c koniecznoœæ sp³aty inflacj¹. Nawiasem mówi¹c, czytelniczka nie ma dzieci na utrzymaniu, wiêc ubezpieczenia na ¿ycie nie potrzebuje.

Co trzeba wiedzieæ o ubezpieczeniu na ¿ycie Ubezpieczenia na ¿ycie dziel¹ siê na dwie podstawowe kategorie: czasowe (term insurance), wykupywane na kilka, kilkanaœcie lat lat, po czym odnawiane (lub nie) oraz na ubezpieczenie sta³e (whole life i pochodne), nabywane, jak nazwa wskazuje, na ca³e ¿ycie. Sta³e ubezpieczenie ma wiele wariantów: universal, variable, vanishing premium itp. oraz ich kombinacje.

Polisa czasowa chroni w³aœciciela na wypadek jego œmierci w czasie wa¿noœci polisy. Coroczna sk³adka pokrywa koszty kompanii ubezpieczeniowej i prawdopodobieñstwo odszkodowania na wypadek œmierci (death benefit). Sta³e polisy (whole life i pochodne) oferuj¹ to samo z tym, ¿e za cenê od piêciu do oœmiu razy wy¿sz¹, a do tego pozwalaj¹ na akumulacjê pieniêdzy na koncie oszczêdnoœciowym polisy (cash value). Istnieje wiele rodzajów sta³ych polis, ale ogólna zasada ich dzia³ania jest podobna, bo ³¹cz¹ ubezpieczenie z inwestowaniem, a trzymane byæ musz¹ do koñca ¿ycia.

Wady ubezpieczenia sta³ego

Problem polega na tym, ¿e inwestycyjne mo¿liwoœci polis s¹ notorycznie przesadzane i ¿e whole life przedstawiane jest przez sprzedawców ubezpieczeñ jako panaceum na wszystkie finansowe bol¹czki: jako ubezpieczenie na ¿ycie, œwietne inwestycje, program emerytalny czy Ÿród³o pieniêdzy na studia dla dziecka.

Na poparcie swoich wywodów agenci pokazuj¹ imponuj¹ce wydruki komputerowe, które póŸniej nie znajduj¹ pokrycia w rzeczywistoœci.

Agenci przemilczaj¹ powa¿ne wady swoich produktów, jak fakt, ¿e pieni¹dze narastaj¹ na polisie niezwykle wolno, ¿e klient nie ma nigdy wolnego dostêpu do

Co sta³a polisa gwarantuje Pewien mi³y przedstawiciel Metropolitan Life wyjaœni³ mi przejrzyœcie, co polisa whole life gwarantuje, a czego nie. Whole life gwarantuje tylko to, ¿e gdy bêdziemy p³aciæ sk³adki ca³e ¿ycie (whole life, st¹d nazwa), to po naszej œmierci firma ubezpieczeniowa wyp³aci kwotê, na jak¹ jesteœmy ubezpieczeni (zak³adaj¹c, ¿e firma przetrwa do naszej œmierci).

To wszystko. Nic wiêcej. Ca³a reszta, to obiecanki, które mog¹ byæ spe³nione, ale nie musz¹, a wiêc: samosp³acanie siê polisy, zwiêkszenie odszkodowania (death benefit), dywidendy.

Gwarantowana jest minimalna wartoœæ cash value (czyli stan konta ubezpieczeniowego) w poszczególnych latach, ale co nam po nim, skoro te pieni¹dze i tak przepadn¹ na rzecz firmy ubezpieczeniowej po naszej œmierci.

Tak, kwota ubezpieczenia zostanie pomniejszona o cash value po naszej œmierci. ¯aden agent o tym nie mówi. Od³ó¿cie, pañstwo, optymistyczne wydruki komputerowe, zapomnijcie o zapewnieniach sprzedawcy, przeczytajcie natomiast kontrakt polisy. Gwarantowane jest tylko to, co w kontrakcie. Ubezpieczenie whole life gwarantuje tylko ubezpieczenie na ¿ycie, ca³a reszta, to „gdybanki”.

Komu potrzebne jest ubezpieczenie na ¿ycie?

Wbrew pozorom, wcale nie ka¿demu. Ubezpieczenie jest potrzebne tylko komuœ, kto ma na utrzymaniu osoby polegaj¹ce na nim finansowo. Ubezpieczamy siê, je¿eli nasza œmieræ ma byæ finansowym ciosem dla rodziny. ¯ywiciel rodziny chce byæ pewien, ¿e gdy go zabraknie, rodzina nie znajdzie siê w przytu³ku dla ubogich, ¿e ¿ona sp³aci po¿yczkê hipoteczn¹, a dzieci ukoñcz¹ szko³y.

Ubezpieczamy siê na tak d³ugo, jak d³ugo mamy kogoœ na utrzymaniu i jak d³ugo nie zakumulowaliœmy odpowiedniego kapita³u, który zabezpieczy rodzinê. Po kilku czy kilkunastu latach, gdy dzieci podrosn¹, po¿yczka hipoteczna jest sp³acona, ¿ona dosta³a intratn¹ posadê i zakumulowaliœmy maj¹teczek, ubezpieczenia na ¿ycie nie potrzebujemy wcale.

Agenci mówi¹, ¿e nawet je¿eli ubezpieczenie nie ma dla nas pierwszorzêdnego znaczenia, powinniœmy wykupiæ whole life, bo to œwietna inwestycja. Nieprawda. Je¿eli potrzebujemy inwestycji, to udajmy siê do firmy inwestycyjnej, a nie ubezpieczeniowej. Maj¹c whole life, ci¹gle bêdziemy p³aciæ za ubezpieczenie, którego nie potrzebujemy. Po co?

Dlaczego sta³e polisy s¹ drogie?

Agenci t³umacz¹, ¿e whole life jest tak drogie w porównaniu z czasowym, bo odk³adaj¹ siê nam pieni¹dze na koncie. Podkreœlaj¹, ¿e wykupienie polisy czasowej jest wyrzuceniem pieniêdzy. Otó¿, moi pañstwo, przyczyna jest inna.

Kupuj¹c term, ubezpieczamy siê od prawdopodobieñstwa œmierci, które jest tym mniejsze, im jesteœmy m³odsi. W m³odym wieku œmieræ jest zdarzeniem losowym i dlatego p³acimy ma³o (np. sto parêdziesi¹t dolarów rocznie za ubezpie czenie trzydziestolatka na 100,000 dol.). Kupuj¹c whole life, ubezpieczamy siê od czegoœ, co nast¹pi na pewno – przecie¿ kiedyœ z pewnoœci¹ zejdziemy z tej ziemi. Jaki sens ma ubezpieczenie siê od zjawi ska pewnego jak amen w pacierzu? Ma sens tylko dla firm ubezpieczeniowych, bo tak sobie wykalkuluj¹ cenê polisy, ¿eby na niej doskonale zarobiæ.

Dlaczego sta³e polisy s¹ popularne?

Je¿eli polisy whole life s¹ tak w¹tpliwym produktem, to dlaczego s¹ tak popularne? Po pierwsze dlatego, ¿e agenci firm ubezpieczeniowych s¹ dobrymi sprzedawcami, a dobry sprzedawca upchnie ka¿dy towar. Po drugie rzeczywiœcie maj¹ one uzasadnienie w pewnych przypadkach, z których najwa¿niejszym jest planowanie spadkowe. Odszkodowanie z polisy whole life jest zwolnione z podatków od spadku. Milionerom op³aca siê wykupiæ polisê whole life na parê milionów dolarów, zap³aciæ za ni¹ krocie, ale za to unikn¹æ podatku od spadku, który w przeciwnym razie poch³on¹³by wiêkszoœæ maj¹tku.

Dobre dla kogo?

Sta³e polisy stanowi¹ 34 proc. wszystkich sprzedawanych ubezpieczeñ na ¿ycie, bo s¹ najbardziej intratnym finansowym produktem. Prowizja agentów wynosiæ mo¿e po³owê sk³adek zap³aconych w pierwszym roku.

Ubezpieczenia whole life s¹ wiêc sprzedawane ka¿demu, kto zechce s³uchaæ. Dlatego w³aœnie agenci z Metropolitan na Florydzie wciskali pielêgniarkom ubezpieczenia, nazywaj¹c je programami emerytalnymi (g³oœny skandal w przesz³oœci). Dlatego niektórzy agenci opowiadaj¹ rodzicom, ¿e whole life trzeba kupiæ dzieciom (!) w dowód mi³oœci rodzicielskiej. Dlatego wmawiaj¹ samotnym osobom, ¿e whole life to najlepsza inwestycja. Rezultatem by³y liczne dochodzenia dzia³alnoœci firm ubezpieczeniowych w wielu stanach Ameryki. Przeczytaj artyku³ w The Wall Street Journal

El¿bieta Baumgartner

nie jest prawnikiem, a artyku³ ten nie powinien byæ uwa¿any za poradê prawn¹. Jest autork¹ wielu ksi¹¿ek-poradnikówo profilu finansowym i konsumenckim, m.in. „Jak inwestowaæ w fundusze powiernicze”, „Ochrona zdrowia w USA”, „Otwieram biznes”, „Praca w Ameryce” i wielu innych.

S¹ one dostêpne w ksiêgarni Polonia, 882 Manhattan Ave., Greenpoint, albo bezpoœrednio od wydawcy Poradnik Sukces, 255 Park Lane, Douglaston, NY 11363, tel. 1-718-224-3492

www.PoradnikSukces.com poczta@poradniksukces.com

pt. „Life Policies: The Whole Truth”, dostêpny w sieci.

Wniosek

Ka¿dy z nas, maj¹cy kogoœ na utrzymaniu, powinien byæ odpowiednio zabezpieczony. Dla przeciêtnej osoby stosowna jest polisa czasowa (term life insurance). Porzekad³o mówi: Kup polisê czasow¹, inwestuj ró¿nicê (Buy term, invest the difference). Niestety, nie brakuje agentów, którzy sprzedaj¹ drogie, nieodpowiednie polisy klientom, którzy ich nie potrzebuj¹, na przyk³ad namawiaj¹ seniorów na wykupienie ma³ej polisy whole life na koszty pogrzebu. Je¿eli przydarzy siê to tobie, to podziêkuj i sam usk³adaj pieni¹dze. ❍

Nie ubiegaj siê o emeryturê zanim nie poznasz przepisów i pu³apek

Labirynt emerytur imigranta

wyjaœniaj¹ unikalne ksi¹¿ki El¿biety Baumgartner

„Emerytura polska i amerykañska” – ich ³¹czenie i skutki Umowy o zabezpieczeniu spo³ecznym. Cena $35 + $5 za przesy³kê.

„WEP: Jak walczyæ z redukcj¹ Social Security dla Polaków”. Unikalne informacje. Cena $30 + $5 za przesy³kê.

“Ubezpieczenie spo³eczne Social Security”. Dowiedz siê, jak maksymalizowaæ œwiadczenia swoje i rodziny. $35 +$5 za przesy³kê.

Równie¿: “Powrót do Polski” ($35+$5), „Emerytura reemigranta w Polsce” – dla seniorów wracaj¹cych do kraju ($35+$5), „Obywatelstwo z przeszkodami” ($35+$5).

Ksi¹¿ki s¹ uaktualnione na rok 2023 i dostêpne w ksiêgarni Polonia, 882 Manhattan Ave., Greenpoint, albo od wydawcy: Poradnik Sukces, 255 Park Lane, Douglaston, NY 11363, tel. 718-224-3492

13 www.kurierplus.com KURIER PLUS 9 WRZEŒNIA 2023
www.PoradnikSukces.com

● INSTALACJA NOWYCH BOILERÓW

● ZAMIANA BOILERÓW OLEJOWYCH NA GAZOWE

● USUWANIE GAS, NATIONAL GRID, DEPT OF BUILDINGS VIOLATIONS

● RPZ/BACKFLOW PREVENTER INSTALACJA & COROCZNE SERWISY

● CON ED/ NATIONAL GRID GAS SERVICE RESOTRATION

● INSPEKCJE SYSTEMÓW LINII GAZOWYCH ZGODNIE Z LOCAL LAW 152

ANIA TRAVEL AGENCY

57-53 61st Street, Maspeth, N.Y. 11378 Tel. 718-416-0645, Fax 718-416-0653

✓ Bilety Lotnicze ✓ Wysy³ka pieniêdzy i paczek

✓ T³umaczenia ✓ Sprawy imigracyjne ✓ Notariusz

✓ Ksiêgowoœæ ✓ Rozliczenia podatkowe indywidualne i biznesowe, w tym samochodów ciê¿arowych

tel. 718-609-0088 email: Kobomusic@verizon.net

Zapraszamy do s³uchania Radio RAMPA na czêstotliwoœci WSNR 620 AM w NY, NJ, CT w soboty od 15:00 do 21:00

Zasiêg Radio RAMPA 620 AM to piêæ dzielnic Nowego Jorku, a tak¿e Long Island, stany New Jersey i Connecticut, czyli najwiêksze skupiska Polonii na Pó³nocno-Wschodnim Wybrze¿u USA. Ponadto, sobotni¹ audycjê, bez zmian, s³uchaæ bêdzie mo¿na za poœrednictwem naszej strony internetowej www.RadioRAMPA.com oraz aplikacji RAMPA na telefony komórkowe. Wszystko bezp³atnie.

✓ Rozliczenia podatków indywidualnych i biznesowych (jeden w³aœciciel, partnerstwo, korporacja),

✓ Pe³n¹ ksiêgowoœæ ✓ Rejestracjê i rozwi¹zywanie biznesów

✓ Rejestracja biznesu i licencje

✓ Konsultacje

✓ Bezpodatkowa zamiana domów

✓ #SS - korekty danych

KURIER PLUS 9 WRZEŒNIA 2023 www.kurierplus.com 14
A Manhattan Ave. Brooklyn, NY 11222 Tel. 718-349-2423
MICHA£ PANKOWSKI TAX & CONSULTING EXPERT
Anna-Pol Travel 821
WWW.ANNAPOLTRAVEL.COM Zamów og³oszenie drobne Cena $10 za maksimum 30 s³ów
w zakresie: Email: Info@mpankowski.com 96 Manhattan Avenue Suite 27 (na piêtrze) - Brooklyn, NY 11222 Tel: (718) 609-1560, (718) 383-6824, Fax: (718) 383-2412
Us³ugi
Rejestracja Bo¿ena Konkiel
fortepianie, gitarze i skrzypcach oraz lekcje œpiewu
Szko³a z tradycjami
Nauka gry na
110 Norman Ave, Brooklyn, NY 11222 718-383-0043 lub 917-833-6508

Pawpaw - zapomniany owoc Ameryki

Spoœród wszystkich jadalnych owoców jakich ogromne bogactwo roœnie na terenie USA jest co najmniej jeden, którego nigdy nie uda³o mi siê sprobowaæ.

Nie jest to owoc rzadki, bo mo¿na go znaleŸæ w niemal¿e wszystkich lasach Wschodniego Wybrze¿a. Do tego owoc ten nie wymaga ani specjalnie ciep³ego klimatu, ani ¿yznej ziemi i mo¿na go uprawiaæ np. w Ohio, ale tak¿e w Polsce.

W Ameryce nazywaj¹ go pawpaw, a jego polska, botaniczna nazwa to asymina trójklapowa albo urodlin trój³atkowy. S¹ tacy, którzy uwa¿aj¹, ¿e pawpaw to rodzima, amerykañska odmiana papaji, ale obie roœliny nie maj¹ ze sob¹ nic wspólnego.

Drzewo na którym roœnie i dojrzewa pawpaw nie jest imponuj¹ce i rzadko osi¹ga dziesiêciu metrów wysokoœci.

Smak tych owoców znam jedynie z opowieœci i literatury i wed³ug tych, którzy mieli okazjê go spróbowaæ, smakuje jak po³¹czenie banana z mango i ananasem, co samo w sobie brzmi atrakcyjnie.

W stanie Kentucky na pawpaw mówi siê: „banany z Kentucky” albo „banany biedaków”, bo za rosn¹ce dziko owoce nie trzeba p³aciæ. Pawapaw na pierwszy rzut oka wygl¹da jak roœlina tropikalna, ale zaskakuj¹co dobrze znosi mrozy. Do tego pawpaw jest zdecydowanie najwiêkszym owocem jaki roœnie na kontynencie pó³nocnoamerykañskim. Wszystko to razem wziête ka¿e sobie zadaæ pytanie: jak to siê sta³o, ¿e owoc tej wielkoœci i o ca³kiem niez³ym smaku pozosta³ do dziœ niemal¿e nieznany?

Pawpaw nale¿y do rodziny jab³ek budyniowych, do której nale¿¹ tak¿e bardziej znane, ale tropikalne odmiany tego owocu takie jak guanabana i czerymoja. Rodzina tych roœlin liczy sobie ponad dwa tysi¹ce gatunków. Wszystkie za wyj¹tkiem pawpaw to roœliny tropikalne, co sprawia, ¿e jest to roœlina wyj¹tkowa.

Pawpaw nie jest jednak ¿adn¹ nowalijk¹ bo roœnie w Ameryce od czasów prehistorycznych, zanim jeszcze pojawili siê tu ludzie. Wiele tysiêcy lat temu owocami pawpaw ¿ywi³y siê gigantyczne leniwce i amerykañskie mastodonty. Dziœ po leniwcach i mastodontach zosta³y jedynie skamieliny, ale drzewka pawpaw przyjê³y siê znakomicie i rosn¹ do dziœ.

Kiedy na kontynencie pojawili siê pierwsi amerykañscy Indianie od razu docenili przyjemny w smaku pawpaw, który natychmiast trafi³ do indiañskiego menu. Drzewo pawpaw by³o zazwyczaj bardzo p³odne i rodzi³o ogromn¹ iloœæ owoców, a Indianie wypluwali pestki owocu tak samo jak dziœ wypluwa siê pestki z soczystego arbuza.

Mimo, ¿e pawpaw jest roœlin¹ odporn¹ na klimat nigdy nie przyj¹³ siê po zachodniej stronie amerykañskiego kontynentu.

Poniewa¿ owoc jest delikatny bardzo trudno go przewoziæ na dalekie dystanse i zapewne dlatego pawpaw nie by³o przedmiotem handlu pomiêdzy indiañskimi plemionami. Roœnie jednak wszêdzie: od Atlantyku po Nebraskê. Oklahomê i oczywiœcie Florydê.

Turysta wêdruj¹cy leœnymi szlakami stanu Nowy Jork z pewnoœci¹ wczeœniej czy póŸniej natrafi na pawpaw

Szybko okaza³o siê, ¿e drzew pawpaw jest tak du¿o, ¿e postawiono œmia³¹ tezê,

¿e amerykañskie plemiona koczowników celowo posadzi³y je na drodze swojej migracji po to, aby przez nastêpne lata z nich korzystaæ.

Najlepszy moment aby spróbowaæ pawpaw jest w³aœnie teraz. Owoce dojrzewaj¹ przez ca³y wrzesieñ a¿ do pocz¹tku paŸdziernika.

Mieszkaj¹cy na terenie dzisiejszego stanu Ohio Indianie Szaunisi nazwali od tego owocu przypadaj¹c¹ na wrzesieñ pe³niê Ksiê¿yca. Przed Szaunisami owoce pawpaw zbiera³ najbardziej tajemniczy lud Ameryki Pó³nocnej, zwany Adena. Ludzie ci budowali potê¿ne, zorientowane astronomicznie kopce ziemne, których wykonanie wymaga³o du¿ej wiedzy in¿ynieryjnej. Najbardziej znana z tych budowli to Kopiec Wê¿a, który gdy popatrzeæ na niego z lotu ptaka przypomina wij¹cego siê po ziemi ogromnego gada. Inn¹ zdumiewaj¹c¹ budowl¹ ludu Adena jest miasto Cahokia le¿¹ce kilka mil na wschód od St. Louis. Niezwyk³e jest to, ¿e najwiêkszy kopiec jaki tam istnieje do dziœ ma swoj¹ podstawê tej samej wielkoœci co Wielka Piramida w Gizie. Wszystkie najstarsze indiañskie kultury, jakich œlady odkrywa siê w Ameryce, jad³y du¿e iloœci pawpaw. W pó³nocnej Georgii przez Góry Alcovy p³ynie rzeka zwana przez Indian Krik Ulcofauchatchie, co znaczy „rzeka p³yn¹ca przez bagienne ziemniaki”, bo tak ci Indianie nazywali owoce pawpaw. Z kory tego drzewa pozyskiwano w³ókna z których uwijano liny. Wysuszone i zmielone nasiona owoców likwidowa³y wszawicê. Do dziœ w USA produkuje siê szampon oparty na wyci¹gu z nasion pawpaw

Kiedy w Ameryce pojawili siê europejscy osadnicy, tacy jak Hernando de Soto, natychmiast zauwa¿ali zwi¹zek indiañskiej kultury z drzewami pawpaw. Mimo, ¿e przybysze próbowali jeœæ ten owoc, to

z nieznanego powodu rezygnowano z jego konsumpcji i uprawy.

Thomas Jefferson by³ pod wielkim wra¿eniem pawpaw. Uprawia³ te drzewa w swojej posiad³oœci w Monticello, a ich nasiona wys³a³ do Europy.

Sch³odzony, obrany ze skóry i pozbawiony nasion owoc pawpaw by³ podobno ulubionym deserem George’a Waszyngtona. Zbiory tych owoców by³y tak du¿e, ¿e przez kilka dni nie jedzono nic innego tylko pawpaw

Szukaj¹cy szczêœcia w zachodniej Ameryce osadnicy sadzili na swoich farmach drzewa pawpaw, które mia³y zabezpieczyæ ich na wypadek g³odu. Owocami karmiono tak¿e przywiezionych do Ameryki niewolników, którym jego smak przypomina³ ich ojczyznê. Do dziœ przetrwa³a stara piosenka osadników, która brzmi tak: Gdzie jest moja s³odka Zuzia, no gdzie jest moja s³odka Zuzia? Pewnie czeka na mnie tam gdzie rosn¹ drzewa pawpaw

Tyle, ¿e miejsc, w których dziko ros³y owoce pawpaw zaczê³o gwa³townie ubywaæ. Miasta rozrasta³y siê i „banany biedaków” wycinano bez mi³osierdzia. Owoce mimo, ¿e by³y bardzo smaczne wygl¹da³y odpychaj¹co.

Pawpaw trzeba zjeœæ kilka dni po zerwaniu z drzewa, bo owoc zaczyna fermentowaæ i przestaje byæ smaczny. Nawet zerwanie owocu przedstawia³o problem, bo tak dojrza³e jak i niedojrza³e wygl¹da³y tak samo. Trzeba by³o je dotkn¹æ aby stwierdziæ czy nadaj¹ siê do zjedzenia. Nie mo¿na ich zbieraæ mechanicznie i dlatego z handlowego punktu widzenia owoce pawpaw nie przedstawia³y ¿adnej wartoœci, bo ciê¿ko by³o na nich zarobiæ. Jak¹œ szansê dawa³o przerobienie pawpaw na d¿emy lub konfitury, ale i to nie by³o takie proste. Pawpaw bardzo trudno obiera siê ze skóry, która jest gorzka i jest w stanie zepsuæ ca³y smak owocu. Do dziœ jedyna metoda usuniêcia skórki owocu to para

zrêcznych r¹k i wyciœniêcie s³odkiego mi¹¿szu wprost ze skóry. Miejsce, w którym usuwa siê skórê z owocu nie wygl¹da zbyt zachêcaj¹co i wszytko dooko³a oblepione jest s³odkim, klej¹cym mi¹¿szem.

Przez krótk¹ chwilê swojej historii pawpaw znalaz³y siê w centrum zainteresowania amerykañskiego biznesu rolniczego, ale gwoŸdziem do trumny upraw pawpaw okaza³y siê borówki amerykañskie. Farmerzy byli zachwyceni, ¿e mog¹ uprawiaæ leœne, nie tylko pyszne, ale i piêknie wygl¹daj¹ce owoce i dlatego o pawpaw zapomniano a¿ do lat 70-tych.

To wtedy owocem zainteresowa³ siê Neil Peterson dla którego pawpaw sta³ siê projektem na resztê ¿ycia, jakie poœwieci³ na wyselekcjonowanie najlepszych odmian tej roœliny. Po 20 latach pracy stworzy³ odmianê, któr¹ mo¿na by³o uprawiaæ komercyjnie. W jego œlady poszli inni naukowcy i popularnoœæ pawpaw w USA zaczyna obecnie gwa³townie wzrastaæ. Wci¹¿ jest jeszcze zbyt wczeœnie aby uznaæ, ¿e pawpaw doczeka³ siê swojego w³aœciwego miejsca na amerykañskim stole, ale zdecydowanie owoce z nowych odmian pawpaw smakuj¹ lepiej ni¿ jego dzikie odmiany. To, nad czym siê obecnie pracuje, to sprawienie aby owoc w procesie dojrzewania zmieni³ kolor i dziêki temu by³ ³atwiejszy do identyfikacji i zbiorów.

Pozostaje jeszcze problem transportu tych owoców, które szybko czerniej¹ i wygl¹daj¹ nieapetycznie, ale i to da³o siê ju¿ opanowaæ. W sezonie nie powinno byæ problemu z nabyciem owoców pawpaw, ale problemem bêdzie ich cena, bo wp³ywa na ni¹ iloœæ pracy jak¹ trzeba w³o¿yæ aby uprawiaæ taki owoc, a nastêpnie wys³aæ go do klienta.

Na uprawê drzew pawpaw decyduj¹ siê ci farmerzy, którzy do tej pory uprawiali tytoñ. Coraz wiêcej ludzi rezygnuje z tej u¿ywki i w miejscach, gdzie uprawiano tytoñ sadzi siê dziœ drzewka pawpaw Owoce znalaz³y tak¿e lokalny rynek bo skupuj¹ je producenci piwa. Smak owocu doskonale harmonizuje z piwem, które chêtnie znajduje swoich nabywców.

Najwiêkszym problemem owocu pawpaw jest jednak to, ¿e nigdy nie mia³ szansy aby staæ siê czêœci¹ amerykañskiej kultury tak jak pomarañcze czy jab³ka. Ludzie którzy uprawiaj¹ pawpaw wierz¹, ¿e da siê to zmieniæ. Czas wiêc najwy¿szy ruszyæ w las nie tylko w poszukiwanie grzybów czy jagód, ale i zapomnianego owocu Ameryki.

15 www.kurierplus.com KURIER PLUS 9 WRZEŒNIA 2023
Dooko³a sto³u Adam Ma³osolny
Drzewo pawpaw Kopiec Wê¿a Piwo z owoców pawpaw Owoce pawpaw smakuj¹ jak po³¹czenie banana z mango i ananasem

S³owianie i wikingowie w Fort Loudoun, PA

W malowniczym forcie Fort Loudoun w Pensylwanii odby³ siê Pierwszy Festiwal S³owian i Wikingów w Stanach Zjednoczonych „Wolin in America”, wzorowany na jednej z najwiêkszych imprez w Europie, która odbywa siê od wielu lat w Polsce na wyspie Wolin, podczas której rekonstruktorzy przybli¿aj¹ kulturê wczesnoœredniowiecznych ludów nadba³tyckich.

Amerykañski festiwal trwa³ od 1 do 4 wrzeœnia 2023 r. Wziê³y w nim udzia³ dru¿yny Wikingów i S³owian ze Stanów Zjednoczonych oraz rekonstruktorzy z Europy. Organizatorzy przygotowali wiele atrakcji. Turyœci, wchodz¹c na teren festiwalu, mieli okazjê przenieœæ siê w czasie.

S³owianie i Wikingowie, ubrani w tradycyjne, rêcznie szyte stroje, rozstawili swoje bia³e p³ócienne namioty, rozpalili ogniska, przygotowuj¹c posi³ki bezpoœrednio nad pa-

leniskami w ¿eliwnych garncach. Podczas festiwalu zaprezentowane zosta³y walki w stylu wschodnim i zachodnim. Wyst¹pi³ zespó³ muzyczny Zwodnice, urzekaj¹c uczestników piêknym œpiewem. By³a okazja skosztowaæ kuchni S³owian i Wikingów, aw kramie Czêstogniewa zakupiæ rêcznie wykonane pami¹tki, przedmioty codziennego u¿ytku i bi¿uteriê, jakich u¿ywano we wczesnym œredniowieczu.

Po po³udniu, gdy upa³ nieco zel¿a³, odby³a siê inscenizowana bitwa, podczas której zaprezentowano œredniowieczne techniki walki oraz uzbrojenie œredniowiecznego wojownika. Po zachodzie s³oñca, rozpoczê³a siê w blasku œwiec i ognia wielka biesiada przy akompaniamencie muzyki i œpiewów z epoki, poprzedzona tradycyjnymi postrzy¿ynami. Jest to obrzêd polegaj¹cy na rytualnym obciêciu w³osów dziecku p³ci mêskiej i przekazaniem go spod matczynej opieki pod zwierzchnictwo ojca i nadaniem mu imienia. Na czeœæ m³odzieñca, podniesionego przez starszyznê na tarczy, wzniesiono okrzyk Slava! Slava! Slava!

Zwiedzaj¹cy mieli okazjê prze¿yæ ¿yw¹ lekcjê historii, zobaczyæ, jakie zawody wykonywano, jakie potrawy spo¿ywano, jak spêdzano wolny czas oraz jak wygl¹da³y, a przede wszystkim ile wa¿y³y zbroje wojowników. Ju¿ teraz czekamy na kolejny festiwal w przysz³ym roku!

KURIER PLUS 9 WRZEŒNIA 2023 www.kurierplus.com 16
Issuu converts static files into: digital portfolios, online yearbooks, online catalogs, digital photo albums and more. Sign up and create your flipbook.