Kurier Plus - e-wydanie 5 sierpnia 2023

Page 1

KURIER

POLISH WEEKLY MAGAZINE

NUMER 1508 (1808) ROK ZA£O¯ENIA 1987 TYGODNIK 5 SIERPNIA 2023

Wojowniczy Biden

Biden, urodzony w listopadzie 1942 r., ju¿ w momencie zaprzysiê¿enia by³ najstarszym prezydentem w historii Ameryki. Teraz jest jedynym, który sprawuj¹c urz¹d skoñczy³ 80 lat. Jego polityczne poczynania nie przypominaj¹ jednak posuniêæ ostro¿nego staruszka, a raczej nieokrzesanego m³odzieñca. To za prezydentury Bidena dosz³o przecie¿ do kolejnego, znacz¹cego poszerzenia NATO, rozpoczêcia quasi konfliktu z Rosj¹, poprzez wojnê na Ukrainie i dalszego zaostrzenia rywalizacji z Chinami. To fakty doœæ dobrze wszystkim znane. Czy jednak wiek Bidena ma tutaj jakieœ znaczenie?

Czy polityk innej generacji szuka³by innych rozwi¹zañ? Czy by³by bardziej pokojowy? Tego oczywiœcie nie wiemy. Obserwuj¹c polityczne poczynania Bidena mo¿na jednak odnieœæ wra¿enie, ¿e dobrze czuje siê on w œwiecie dwubiegunowym, przypominaj¹cym zimnowojenny podzia³ na Zachód i Zwi¹zek Radziecki, czyli w œwiecie, w którym sam wkracza³ do wielkiej polityki.

Biden nie z³agodzi³ ani na jotê ostrej postawy wobec Chin, rozpoczêtej przez Trumpa, a nawet tê politykê jeszcze bardziej zaostrzy³. Rozpocz¹³ te¿ konsolidacjê sojuszników USA poza NATO, takich jak Korea Po³udniowa i Japonia i przede wszystkim Australia, która wyrasta na czo³owego partnera Ameryki w Azji.

➭ Sprawa Raportu o stratach wojennych Polski – str. 2

➭ W jaki sposób wypadek na wykopie budowlanym... – str. 5

➭ Zula – str. 12

➭ 10 oznak, ¿e twój partner jest niestabilny finansowo – str. 13

➭ Wakacyjne Love Story – str. 15

➭ Oœla sprawa – str. 16

Australia jest filarem porozumienia AUKUS, przewiduj¹cego wyposa¿enie jej armii w amerykañskie ³odzie podwodne z napêdem atomowym, które maj¹ patrolowaæ zapalny region Morza Po³udniowochiñskiego, jak równie¿ partnerem przy produkcji broni hipersonicznej oraz wykorzystuj¹cych technologiê kwantow¹ militarnych sensorów. Waszyngton za Bidena zacz¹³ te¿ wydawaæ Australii licencje na produkcjê pocisków rakietowych, które maj¹ byæ eksportowane do USA i stanowiæ uzupe³nienie zapasów zu¿ywanych na potrzeby Ukrainy. Australia ma te¿ zwiêkszyæ wsparcie logistyczne dla amerykañskiej armii, poszerzyæ wspó³pracê wojskow¹ w kosmosie i zmodernizowaæ dwie bazy wojskowe w pó³nocnej czêœci kraju, które w przysz³oœci bêd¹ pe³niæ wa¿n¹ rolê w æwiczeniach si³ powietrznych Stanów Zjednoczonych, Australii i Japonii. Australia to tylko jeden z kierunków wzmo¿onej amerykañskiej aktywnoœci w Azji. Joe Biden zacieœnia tak¿e stosunki z Filipinami, by³¹ amerykañsk¹ koloni¹, rz¹dzon¹ obecnie przez Ferdinanda Marcosa Jr., syna dyktatora tego kraju, niegdyœ bliskiego sojusznika Ameryki. W zwi¹zku z tym na Filipinach stacjonowaæ bêdzie wiêcej amerykañskich ¿o³nierzy, powstan¹ te¿ cztery nowe lokalizacje dla amerykañskiej armii.

Pawe³ Burdzy

Polak na Szlaku Appalachów

Kiedy widzê go pierwszy raz, zwraca uwagê smuk³a sylwetka. Ledwo 60 kilogramów wagi, nieod³¹czny plecak, du¿a broda i kapelusz z ma³¹ bia³o-czerwon¹ flag¹. To Piotr Adamski, 31-latek z Wroc³awia, który postanowi³ w tym roku przejœæ ca³y Szlak Appalachów

Trekking Pole tak go nazywaj¹ ci, którzy id¹ z nim na pó³noc, a zaczynali mniej wiêcej w maju. Nadawanie przydomków, to jedna z tradycji d³ugodystansowców. Z regu³y zabawnych, ale nie wszystkim przecie¿ mo¿e byæ do œmiechu. Piotr nie trafi³ Ÿle. – Trekking Pole. Czyli d³uga wêdrówka, a s³owo Pole ma podwójne znaczenie: Polak, a z drugiej strony kij do trekkingu, co pewnie nadaj¹cym skojarzy³o siê te¿ z moj¹ sylwetk¹ – t³umaczy mi Piotr.

Zobaczyæ Nowy Jork

31-letni Piotr Adamski z Wroc³awia idzie pierwszy raz. To w ogóle jego pierwszy raz w Ameryce i tak d³ugo na szlaku. W zesz³ym roku, w ramach przygotowañ, zrobi³ G³ówny Szlak Beskidzki od Bieszczad do Beskidu Œl¹skiego. Ponad 500 km, g³ównie szczytami gór, noclegi w schroniskach. Do spartañskich warunków przyzwyczaja³ siê pracuj¹c w górskim schronisku. Jednak Szlak Appalachów to inna bajka: 3,5 tysi¹ca kilometrów i do tego w obcym kraju, do którego przyje¿d¿a siê pierwszy raz.

Myœla³ o wyprawie od kilku lat, ale sprawy pokrzy¿owa³a pandemia. W koñcu w marcu zdecydowa³.

➭ 10

NEW YORK PENNSYLVANIA CONNECTICUT NEW JERSEY MASSACHUSETTS
➭ 6
PE£NE WYDANIE KURIERA W INTERNECIE: WWW.KURIERPLUS.COM Joe Biden, najstarszy w historii prezydent USA, jest przywódc¹ zaskakuj¹co wojowniczym. W 79 rocznicê Powstania Warszawskiego na Greenpoincie podniesiono powstañcz¹ flagê. Fotoreporta¿ z uroczystoœci na str. 8-9. Fot. Zosia ¯eleska-Bobrowski Piotr Adamski realizuje marzenie ¿ycia.

Sprawa Raportu o stratach wojennych Polski

26 lipca w nowojorskiej siedzibie Instytutu Jozefa Pilsudskiego w Ameryce goœcil minister Arkadiusz Mularczyk, autor przygotowywanego od pieciu lat „Raportu o stratach wojennych Polski”.

Spotkanie zorganizowane przez Konsulat Rzeczpospolitej Polskiej prowadzi³ konsul Adrian Kubicki.

Minister Mularczyk nakreœli³ ogromny zakres pracy wykonanej przez jego ze-

Membrin®:

spó³, a dokumentuj¹cy szczegó³owo straty poniesione przez Polskê w wyniku okupacji niemieckiej 1939-45. Raport ten, przet³umaczony na jêzyki angielski i niemiecki, jest wrêczany dyplomatom wielu krajów w celu rzetelnej prezentacji stanowiska polskiego w tej – wci¹¿ ma³o znanej na forum miêdzynarodowem – kwestii. Celem jest budowanie szerokiego zrozumienia wœród partnerów Polski. Wkrótce Raport ten bêdzie dostêpny w jêzykach francuskim i hiszpañskim.

Na spotkanie przybyli te¿ dzia³acze organizacji polonijnych oraz grono nauczycieli pracuj¹cach z m³odzie¿¹ polonijn¹ w ramach sobotnich szkó³ dokszta³caj¹cych i harcerstwa. Po prezentacji ministra Mularczyka rozwinê³a siê o¿ywiona dyskusja na temat najlepszych sposobów dotarcia do miarodajnych i opiniotwórczych kó³ amerykanskich w kwestiach zwi¹zanych z Raportem. Zwrócono uwagê na fakt, ¿e podstawowy Raport, z powodu swojej obszerno-

tleniaj¹ce oraz modulacja neuroprzekaŸników. Badania kliniczne nad wp³ywem Ginkgo biloba na pamiêæ i funkcje poznawcze daj¹ zró¿nicowane wyniki, ale niektóre z nich sugeruj¹, ¿e Ginkgo biloba mo¿e nieznacznie poprawiæ pamiêæ i wydajnoœæ poznawcz¹, szczególnie u osób zwi¹zanych z wiekiem spadkiem poznawczym.

Trójwymiarowy atak na zapominanie

– Ginkgo Biloba, Vinpocetyna i Huperzyna

A na stra¿y Twojego mózgu

Pamiêæ i koncentracja s¹ kluczowymi funkcjami poznawczymi, które determinuj¹ nasz¹ zdolnoœæ do zapamiêtywania, przetwarzania informacji, rozumowania i utrzymywania czujnoœci.

Niestety, w dzisiejszym zgie³ku informacyjnym i przyspieszonym tempie ¿ycia, wiele osób ma problemy z koncentracj¹ i zapamiêtywaniem. Niezale¿nie od tego, czy jesteœ studentem zmagaj¹cym siê z nat³okiem materia³u do nauki, pracownikiem d¹¿¹cym do poprawy wydajnoœci, czy osob¹ starsz¹ zauwa¿aj¹c¹ pogorszenie funkcji kognitywnych, zwi¹zanych m.in. z pamiêci¹, uwag¹, mow¹ – istniej¹ skuteczne suplementy, które mog¹ pomóc w optymalizacji tych umiejêtnoœci.

Membrin®, produkt opracowany przez firmê Ortho Molecular, to jeden z bardziej znanych suplementów diety maj¹cych na celu poprawê zdrowia mózgu i funkcji poznawczych. Unikalnoœæ tego preparatu polega na tym, ¿e ma w swoim sk³adzie Ginkgo biloba, Vin-

pocetynê i Huperzynê A, które s³yn¹ z potencjalnych korzyœci w zakresie odbudowy pamiêci i ogólnej wydajnoœci mózgu.

Ginkgo biloba jest dobrze znanym ekstraktem zio³owym pochodz¹cym z liœci drzewa Ginkgo, ma d³ug¹ historiê stosowania w medycynie chiñskiej jako œrodek poprawiaj¹cy. funkcje poznawcze i pamiêæ. Jego aktywne sk³adniki takie jak flawonoidy i posiadaj¹ w³aœciwoœci przeciwu tleniaj¹ce i przeciwzapalne, które wspieraj¹ zdrowie mózgu.

G³ówne mechanizmy dzia³ania Ginkgo bilo ba to poprawa cyrku lacji krwi przez po szerzanie naczyñ krwionoœnych, co zwiêksza przep³yw krwi do mózgu, dzia³anie przeciwu

Kolejnym sk³adnikiem Membrinu® jest Vinpocetyna, syntetyczny zwi¹zek pochodz¹cy z alkaloidu vincamine, wystêpuj¹cego w roœlinie barwinek mniejszy. Vinpocetyna jest œrodkiem wspomagaj¹cym funkcje poznawcze ze wzglêdu na swoje zdolnoœci do poprawy metabolizmu mózgu i przep³ywu krwi w mózgu. Podobnie jak Ginkgo biloba, Vinpocetyna zwiêksza przep³yw krwi w mózgu poprzez rozszerzanie naczyñ krwionoœnych. Vinpocetyna wykazuje te¿ w³aœciwoœci neuroprotekcyjne poprzez redukcjê stresu oksydacyjnego i stanów zapalmózgu, co pomaga w zachowaniu funkcji pamiêci zdolnoœci poznawczych. Badania kliniczne nad Vinpocetyn¹ da³y obiecuj¹ce wyniki w poprawie pamiêci i funkcji poznawczych u osób ³agodnym upoœledzeniem poznawczym utrat¹ pamiêci.

Trzeci sk³adnik Membrinu®, Huperzyna A, to naturalny alkaloid pochodz¹cy z roœliny klubowej.

Znany jest ze

œci, musi byæ tak¿e prezentowany w wersjach bardziej skondensowanych. Dyskutowano o roli przekazu za pomoc¹ mediów spo³ecznoœciowych oraz filmu. Minister Mularczyk zaapelowa³ o nadsy³anie propozycji w tym zakresie na rêce jego zespo³u.

Po spotkaniu minister Arkadiusz Mularczyk wraz z towarzyszacymi mu pracownikami MSZ udali siê w drogê powrotn¹ do Warszawy.

swojej zdolnoœci do hamowania acetylocholinoesterazy, enzymu rozk³adaj¹cego acetylocholinê, co prowadzi do poprawy pamiêci i funkcji poznawczych. Badania sugeruj¹, ¿e suplementacja Huperzyn¹ A mo¿e poprawiaæ pamiêæ i wydajnoœæ poznawcz¹ u osób z chorob¹ Alzheimera oraz zwi¹zan¹ z wiekiem utrat¹ pamiêci.

Kiedy Ginkgo biloba, Vinpocetyna i Huperzyna A s¹ ³¹czone, mog¹ wykazywaæ efekty synergiczne, wspó³dzia³aj¹c w przywracaniu pamiêci.

Mimo obiecuj¹cych wyników, konieczne jest jednak ostro¿ne podejœcie do suplementacji t¹ mieszank¹ i konsultacja z profesjonalist¹ medycznym, zw³aszcza w przypadku ci¹¿y, karmienia piersi¹, schorzeñ zdrowotnych lub przyjmowania innych leków.

Podsumowuj¹c, Membrin®, zawieraj¹cy Ginkgo biloba, Vinpocetynê i Huperzynê A, oferuje wszechstronne podejœcie do przywracania pamiêci. Wyniki kliniczne s¹ obiecuj¹ce, ale prowadzone s¹ dalsze badania, aby w pe³ni zrozumieæ d³ugoterminowe skutki sk³adników Membrinu na przywracanie pamiêci. ❍

KURIER PLUS 29 LIPCA 2023 www.kurierplus.com 2
Mminister Mularczyk z wspó³pracownikami i cz³onkami Rady Dyrektorów Instytutu Józefa Pi³sudskiego. Minister Arkadiusz Mularczyk

Konkurs o Nagrodê Marsza³ka

Senatu RP dla dziennikarzy polskich i polonijnych

Centrum Informacyjne Senatu og³asza doroczny Konkurs o Nagrodê Marsza³ka Senatu RP dla dziennikarzy polskich i polonijnych pt. „Polki poza Polsk¹”.

Celem konkursu jest pokazanie roli, jak¹ odegra³y i odgrywaj¹ polskie kobiety poza granicami Polski dla podtrzymywania polskoœci i utrzymania wiêzi z krajem ojczystym.

Od zawsze na barkach kobiet spoczywa³o utrzymanie polskoœci poza granicami, bo g³ównie kobiety przekazywa³y kolejnym pokoleniom tradycje, kulturê i jêzyk, to one przyczyni³y siê do zachowania i budowania naszej to¿samoœci narodowej, to dziêki kobietom przetrwa³a polska kultura i pamiêæ historyczna, gdy nie by³o Polski, a mê¿czyŸni ginêli w kolejnych powstaniach i wojnach. W przesz³oœci kobiety by³y nie tylko cichymi bohaterkami codziennoœci, dzia³aj¹cymi na marginesie wielkiej historii, ale dzia³a³y w tajnych stowarzyszeniach, zbiera³y fundusze, opiekowa³y siê rodzinami, walczy³y te¿ z broni¹ w rêku, by³y w konspiracji. Z danych statystycznych wynika, ¿e obecnie wiêcej kobiet ni¿ mê¿czyzn z Polski decyduje siê na emigracjê. Dlatego Senat chcia³by wiedzieæ jak radzi³y sobie i radz¹ Polki poza granicami. Czy odnosz¹ sukcesy zawodowe i osobiste, dlaczego wybieraj¹ ¿ycie na obczyŸnie, czy interesuj¹ siê tym, co dzieje siê w ich kraju ojczystym, czy podtrzymuj¹ wiêzi z krajem, czy chc¹, by ich dzieci mówi³y po polsku, czy przekazuj¹ dzieciom historiê i tradycje kraju pochodzenia, czy s¹ zainteresowane dzieleniem siê swoim doœwiadczeniem i wiedz¹ z rodakami w kraju. Z jakimi problemami i ograniczeniami borykaj¹ siê polskie kobiety poza Polsk¹, czy polskie pochodzenie pomaga im, czy przeszkadza w osi¹gniêciu sukcesu za granic¹, wresz-

cie – jak radz¹ sobie kobiety, które nigdy nie opuœci³y Polski, a znalaz³y siê poza granicami na skutek powojennego przesuniêcia granic. Czy trwaj¹ przy polskoœci i czy polskoœæ pomog³a im przetrwaæ, czy te¿ by³a przeszkod¹ w ich ¿yciu poza Polsk¹.

Senat pragnie zainspirowaæ dziennikarzy do znalezienia takich kobiet i opowiedzenia ich historii, do poszukiwania tak¿e w przesz³oœci takich kobiet, o których warto opowiedzieæ i przywróciæ je pamiêci wspó³czesnych Polaków. Te refleksje pozwol¹ Senatowi zastanowiæ siê, co jeszcze mo¿na zrobiæ dla podtrzymywania polskoœci i umacniania wiêzi naszych rodaków poza granicami z krajem.

W Konkursie mog¹ wzi¹æ udzia³ dziennikarze pracuj¹cy w krajowych i polonijnych gazetach, czasopismach, rozg³oœniach radiowych, stacjach telewizyjnych, portalach internetowych, a tak¿e wspó³pracownicy tych mediów.

Warunkiem udzia³u w konkursie jest: opublikowanie materia³u dziennikarskiego lub wyemitowanie programu, filmu, reporta¿u, zwanych dalej „prac¹ konkursow¹”, po raz pierwszy w terminie od 1 stycznia 2023 r. do 30 listopada 2023 r. i przes³anie kopii pracy konkursowej drog¹ elektroniczn¹ do 4 grudnia 2023 r. przez formularz dostêpny pod adresem: https://docs. google. com/forms/d/e/1FAIpQLSdRrXrcUBG_b1LqF6onpGaz3uNU6nxZu_rsyRuSP_x0KD_b4A/viewform? vc=0&c=0&w=1&flr=0

Zwyciêzcom konkursu zostan¹ przyznane nagrody: pierwsza nagroda – 15000 z³, druga – 9000 z³, trzecia – 7000 z³ i 3 wyró¿nienia po 4000 z³. Regulamin konkursu zamieszczony jest stronie internetowej Senatu w zak³adce „Dla mediów”. Zapraszamy do wziêcia udzia³u w konkursie!

Dziedzictwo za granic¹

INSTYTUT POLONIKA utworzy³ portal DZIEDZICTWO ZA GRANIC¥. BAZA POLONIKÓW (www. baza. polonika. pl), w którym zamieszczamy informacje dotycz¹ce rodzaju obiektów zwi¹zanych z polsk¹ kultur¹.

Zapraszamy wszystkich, którzy wiedz¹ o ró¿nego rodzaju œladach polskiej kultury do przesy³ania do nas informacji i zdjêæ, tak aby obiekty te mog³y znaleŸæ siê w naszej bazie. To dla nas bardzo wa¿ne, abyœmy mogli szeroko informowaæ o tych obiektach i docieraæ do jak najwiêkszej ich iloœci. Obecnie w bazie mamy kilkadziesi¹t obiektów z Francji (linki zamiesz-

Pod powstañczym muralem

czam w post scriptum), ale to oczywiœcie pocz¹tek naszej drogi, dlatego bardzo liczymy na Pañstwa wsparcie i pomoc pozwalaj¹c¹ na pe³niejsze informowanie o polskim dziedzictwie kulturowym za granic¹.

Jesteœmy instytucj¹ publiczn¹, nasza baza jest dostêpna bezp³atnie i tak¹ pozostanie.

PS. Poloniki w USA:

https://baza. polonika. pl/obiekty/102091

https://baza. polonika. pl/obiekty/102084

https://baza. polonika. pl/obiekty/101915

Uroczystoœci zwi¹zane z rocznic¹ Powstania Warszawskiego na Greenpoincie tradycyjnie sk³adaj¹ siê z dwóch czêœci.

Pierwsza bardziej oficjalna to podniesienie flagi powstañczej pod siedzib¹ Polsko S³owiañskiej Federalnej Unii Kredytowej, a druga – zapalenie zniczy pod powstañczym muralem znajduj¹cym siê na œcianie Domu Narodowego.

Pan Zygmunt Bielski, jeden z liderów oddzialu drugiego SWAP i dzia³acz harcerski zrobi³ Kurierowi niespodziankê. Na spotkaniu pod muralem rozdawa³ egzemplarze naszego tygodnika.

Druhu Zygmuncie, bardzo dziekujemy.

www.kurierplus.com KURIER PLUS 5 SIERPNIA 2023 3
ki
Zofia Doktorowicz-K³opotowska Maria Bielski, Andrzej Józef D¹browski, Ma³gorzata Ka³u¿a, Czes³aw Karkowski, Krzysztof K³opotowski, Bo¿ena Konkiel, Weronika Kwiatkowska, Chris Miekina, Jolanta Szczepkowska, Katarzyna Zió³kowska Zosia ¯eleska-Bobrowski
NEW YORK PENNSYLVANIA CONNECTICUT NEW JERSEY MASSACHUSETTS
John Tapper Zofia Doktorowicz-K³opotowska
Adam
Mattauszek
: 176 Java Street Brooklyn, NY 11222 Pokój numer 10 : (718) 389-3018 : kurier@kurierplus.com : www.kurierplus.com

Na drogach Prawdy Bo¿ej

Na pró¿no ¿y³em...

Jezus wzi¹³ z sob¹ Piotra, Jakuba i brata jego, Jana, zaprowadzi³ ich na górê wysok¹, osobno. Tam przemieni³ siê wobec nich: Twarz Jego zajaœnia³a jak s³oñce, odzienie zaœ sta³o siê bia³e jak œwiat³o. A oto im siê ukazali Moj¿esz i Eliasz, którzy rozmawiali z Nim. Wtedy Piotr rzek³ do Jezusa: „Panie, dobrze, ¿e tu jesteœmy; jeœli chcesz, postawiê tu trzy namioty: jeden dla Ciebie, jeden dla Moj¿esza i jeden dla Eliasza”. Gdy on jeszcze mówi³, oto ob³ok œwietlany os³oni³ ich, a z ob³oku odezwa³ siê g³os: „To jest mój Syn umi³owany, w którym mam upodobanie, Jego s³uchajcie” Uczniowie, s³ysz¹c to, upadli na twarz i bardzo siê zlêkli. A Jezus zbli¿y³ siê do nich, dotkn¹³ ich i rzek³: „Wstañcie, nie lêkajcie siê”. (Mt 17,1-8)

Dla chrzeœcijan najwa¿niejsz¹ ¿yciow¹ podró¿¹ jest pielgrzymka do Ziemi Œwiêtej. Pielgrzymkê do Grobu Pañskiego w Jerozolimie odby³ Jan D³ugosz, nasz historyk-kronikarz, autor œwietnej syntezy polskich dziejów pt. „Roczniki, czyli kroniki s³awnego Królestwa Polskiego”. Wybra³ siê na pielgrzymkê w jubileuszowym roku 1450. Do Ziemi Œwiêtej wyruszy³ pieszo, a póŸniej z W³och pop³yn¹³ statkiem. Po dotarciu do Ziemi Œwiêtej rozpocz¹³ pielgrzymkê œladami Jezusa. Najczêœciej wyruszano wtedy z Jaffy, zwykle w karawanie, na grzbietach os³ów, pod stra¿¹ muzu³mañskich urzêdników i w asyœcie franciszkanina. Przez miasto Rama docierano do Jerozolimy. Po przybyciu do Œwiêtego Miasta, zakwaterowaniu i po krótkim odpoczynku ju¿ nastêpnego dnia nawiedzano Bazylikê Grobu Pañskiego, a potem inne miejsca. Po powrocie do kraju Jan D³ugosz napisa³: „Na pró¿no ¿y³em dotychczas, dopóki ziemi rodzinnej Zbawiciela nie ogl¹da³em”.

Te ostatnie s³owa mówi¹ jak wa¿n¹ rolê w ¿yciu religijnym Jana D³ugosza odegra³a pielgrzymka do Ziemi Œwiêtej. Doœwiadczenie bliskoœci Boga w czasie pielgrzymki odmieni³o jego spojrzenie na ¿ycie na tyle, ¿e swoje dotychczasowe ¿ycie uzna³ w pewnym sensie za zmarnowane, niedope³nione, puste.

Wyznanie D³ugosza bardzo czêsto jest bliskie prze¿yciom dzisiejszych p¹tników, którzy wyruszaj¹ ze mn¹ do Ziemi Œwiêtej. Jestem przekonany, ¿e poza kap³añsk¹ pos³ug¹ sakramentaln¹ organizowanie pielgrzymek do Ziemi Œwiêtej jest najwa¿niejsz¹ form¹ mojej pos³ugi duszpasterskiej.

Nasze pielgrzymowanie w swym zewnêtrznym kszta³cie jest inne ni¿ by³o pielgrzymowanie Jana D³ugosza, ale cel duchowy jest taki sam. Chcemy doœwiadczaæ bliskoœci Boga i powtórzyæ za D³ugoszem: „Na pró¿no ¿y³em dotychczas, dopóki ziemi rodzinnej Zbawiciela nie ogl¹da³em”.

W czasie naszego pielgrzymowania odwiedzamy miejsce, o którym mówi dzisiejsza Ewangelia na Uroczystoœæ Przemienienia Pañskiego: „Jezus wzi¹³ z sob¹ Piotra, Jakuba i brata jego, Jana, zaprowadzi³ ich na górê wysok¹, osobno”. Jest to majestatyczna góra Tabor o wysokoœci 588 metrów. Zalesione i strome zbocza prowadz¹ na p³aski szczyt. Z góry rozci¹ga siê wspania³a panorama okolicy.

Góra Tabor od najdawniejszych czasów by³a miejscem kultu. Zgodnie z tradycj¹ œredniowieczn¹ to w³aœnie tutaj arcykap³an Melchizedek spotka³ siê z Abrahamem. Moj¿esz, wypowiadaj¹c przed œmierci¹ swoje b³ogos³awieñstwo, skierowa³ do Zabulona s³owa: „Zwo³aj¹ narody na górê (Tabor), by tam z³o¿yæ prawe ofiary”. Na tej górze by³o miejsce kultu piêtnowane przez proroka Ozeasza. Na niej Barak zgromadzi³ wojowników z pokolenia Zabulona i Neftalego i u jej podnó¿a pokona³ wojska kananejskie.

Na tê Górê pielgrzymujemy najczêœciej autobusem, a u jej podnó¿a przesiadamy siêdo ma³ych busów. Tylko nieliczni decyduj¹ siê na piesz¹ wspinaczkê, tak jak uczyni³ to Jezus ze swoimi uczniami. Wspinaczka sama w sobie jest pewnego rodzaju pielgrzymk¹. Trzeba zostawiæ wiele zbêdnych rzeczy i podj¹æ trud wchodzenia wy¿ej i wy¿ej, aby tam doœwiadczyæ bliskoœci Boga. Zapewne aposto³owie podejmuj¹c ten trud mieli œwiadomoœæ, ¿e na szczycie otr¹ siê o œwiêtoœæ tego miejsca, ale to czego doœwiadczyli przeros³o ich wszelkie oczekiwanie. Zobaczyli przemienionego Jezusa: „Twarz Jego zajaœnia³a jak s³oñce, odzienie zaœ sta³o siê bia³e jak œwiat³o. A oto im siê ukazali Moj¿esz i Eliasz, którzy rozmawiali z Nim”. Zapewne te¿ nie skojarzyli tego

wydarzenia z wizji proroka Daniela o przychodz¹cym Synu Bo¿ym: „Patrza³em w nocnych widzeniach: a oto na ob³okach nieba przybywa jakby Syn Cz³owieczy. Podchodzi do Przedwiecznego i wprowadzaj¹ Go przed Niego. Powierzono Mu panowanie, chwa³ê i w³adzê królewsk¹, a s³u¿y³y Mu wszystkie narody, ludy i jêzyki. Panowanie Jego jest wiecznym panowaniem, które nie przeminie, a Jego królestwo nie ulegnie zag³adzie”.

Aposto³owie dojrzeli w Chrystusie chwa³ê Boga i chc¹ w tej chwale pozostaæ. Piotr mówi: „Panie, dobrze, ¿e tu jesteœmy; jeœli chcesz, postawiê tu trzy namioty: jeden dla Ciebie, jeden dla Moj¿esza i jeden dla Eliasza”. Jednak na tê chwa³ê trzeba bêdzie jeszcze poczekaæ. Tymczasem maj¹ wróciæ do szarej rzeczywistoœci, która w nied³ugim czasie przybierze formê cierpienia Golgoty. Na te trudne dni bêdzie padaæ œwiat³o chwa³y Boga z Góry Tabor, które bêdzie umocnieniem aposto³ów w wierze, ¿e ostatecznie chwa³a Bo¿a zwyciê¿y. Drogê do tego wytyczaj¹ s³owa z ob³oku chwa³y: „To jest mój Syn umi³owany, w którym mam upodobanie, Jego s³uchajcie”.

Wspinaczka na Górê Tabor ma drugi wa¿niejszy wymiar, bo dotyka naszego serca, gdzie cz³owiek spotyka siê z Bogiem. Œw. Izaak o tej duchowej wspinaczce, drodze pisze: „Nie ma potrzeby, abyœmy wêdrowali po niebie i ziemi w poszukiwaniu Boga lub wysy³ali nasze umys³y w ró¿ne miejsca w poszukiwaniu Go. Oczyœæ, o cz³owieku, swoj¹ duszê i oddal od siebie wszelkie troski, które s¹ poza twoj¹ natur¹, i okryj zmys³y i poruszenia swojej duszy zas³on¹ czystoœci i pokory: w ten sposób odkryjesz Tego, który jest w tobie, poniewa¿ tajemnice s¹ objawione pokornym”. W pokornej uleg³oœci s³owom Bo¿ym mo¿emy dotrzeæ na szczyt naszej duchowej Góry Tabor, gdzie doœwiadczymy chwa³y Bo¿ej. Dope³nieniem powy¿szych s³ów jest myœl œw. Jana z Damaszku: „Chrystus zosta³ wiêc przemieniony: nie przybieraj¹c tego, czym nie by³, ani nie zmieniaj¹c siê w to, czym nie by³, ale ukazuj¹c to, czym by³ dla swoich uczniów, otwieraj¹c ich oczy i umo¿liwiaj¹c widzenie tym, którzy byli niewidomi”.

Zapewne powy¿szej prawdy doœwiadczy³a by³a modelka Klaudia To³³oczko,

która dziœ mówi: „Bóg daje mi wszystko, czego potrzebujê”. W jednym z wywiadów powiedzia³a: „Pracê w modelingu rozpoczê³am w wieku szesnastu lat i utrzymywa³am siê z niej do dwudziestego drugiego roku ¿ycia. Gdy chodzi³am do gimnazjum, znajomi czêsto mówili mi, ¿e jestem fotogeniczna i ¿e powinnam pomyœleæ o pracy w charakterze fotomodelki. Postanowi³am spróbowaæ. Wziê³am udzia³ w jednej sesji zdjêciowej, potem kolejnej. Zaczê³am otrzymywaæ sporo zleceñ komercyjnych, dobrze p³atnych. W wieku niespe³na dwudziestu lat mia³am na Instagramie konto, które obserwowa³o prawie pó³ miliona osób”.

Jej wspinaczka na Górê Tabor wiod³a przez cierpienie: „Choroba nie by³a jedynym cierpieniem, które przyprowadzi³o mnie do Pana Boga. Nied³ugo po tym, jak zachorowa³am, zmar³ mój wujek, Pawe³, który by³ dla mnie jak brat. Dzieli³a nas niewielka ró¿nica wieku. By³ m³odym, zdrowym mê¿czyzn¹, nigdy na nic nie chorowa³. Ca³e moje ¿ycie przebieg³o mi wtedy przed oczami (…). Chrystus przyszed³ i zmieni³ moje ¿ycie o sto osiemdziesi¹t stopni. Zdecydowa³am siê na spowiedŸ generaln¹. Na kilku kartkach A4 wypisa³am grzechy, którymi przez te wszystkie lata rani³am Pana Boga. Duch Œwiêty przypomina³ mi nawet drobne przewinienia z dzieciñstwa, takie jak zabranie babci z portfela, bez jej wiedzy, kilku z³otych. Ta spowiedŸ to by³ taki dobry pocz¹tek. Pocz¹tek przepiêknej przygody z Bogiem”. ❍

Zapraszamy na stronê Autora: ryszardkoper.pl

Grupa Pro-Life œw. Maksymiliana Kolbe

Zapraszamy do udzia³u w Krucjacie Ró¿añcowej Matki Bo¿ej z Fatimy w obronie ¿ycia poczêtego 5 sierpnia (pierwsza sobota m-ca) o 17:00 przed koœcio³em Œw. Antoniego i Alfonsa, 862 Manhattan Ave., Greenpoint. Bêdziemy modliæ siê z transparentami o ca³kowity zakaz aborcji

Info: brat Jan 347 938 8362

KURIER PLUS 5 SIERPNIA 2023 www.kurierplus.com 4

W jaki sposob wypadek na wykopie budowlanym mo¿e doprowadziæ do wielkiej wygranej?

Wypadek w wykopach budowlanych jest niezwykle niebezpieczny. Jak wszyscy wiemy, niektórzy wykonawcy odstêpuj¹ od swoich pierwotnych planów, gdy na szali le¿y ''dotrzymanie terminu''. Nowy plan, stworzony pod wp³ywem chwili, nie zawsze spe³nia wymogi bezpieczeñstwa. W rezultacie mo¿e to naraziæ robotników na znaczne ryzyko wypadków na budowie.

O tym, ¿e wypadek w wykopach budowlanych mo¿e mieæ tragiczne konsekwencje, przekona³ siê monter systemu zraszaczy. Trzydziestolatek pracowa³ dla podwykonawcy przy budowie budynku mieszkalnego. Odniós³ on obra¿enia podczas kopania rowu na podwórzu rezydencji. Kamienny mur oporowy przylegaj¹cy do rowu run¹³ i zrani³ lew¹ kostkê i stopê mê¿czyzny. W rezultacie dozna³ on z³amania trójkostkowego. Poszkodowany mê¿czyzna pozwa³ firmê nadzoruj¹c¹ projekt o odszkodowanie za doznane obra¿enia. Podczas procesu ³awa przysiêg³ych stwierdzi³a, ¿e pozwany-nadzoruj¹cy by³ generalnym wykonawc¹ na tej budowie. To pozwany wybiera³ podwykonawców, koordynowa³ prace oraz mia³ uprawnienia do kierowania i nadzorowania wszystkich pracowników. Nadzorowa³ on równie¿ poszkodowanego mê¿czyznê. Ponadto ³awa przysiêg³ych uzna³a pozwanego (generalnego wykonawcê) odpowiedzialnym za obra¿enia cia³a, których dozna³ pracownik budowlany. Generalny wykonawca nie zbudowa³ muru zgodnie z pierwotn¹ specyfikacj¹. Nie zapewni³ równie¿ rozs¹dnej i odpowiedniej ochrony oraz bezpieczeñstwa poszkodowanemu. W istotny sposób przyczyni³o siê to do spowodowania wypadku w wykopach budowlanych.

£awa przysiêg³ych przyzna³a powodowi (pracownikowi budowlanemu) 2 640 000 dolarów z tytu³u kosztów leczenia oraz jako zadoœæuczynienie za ból i cierpienie. Generalny wykonawca nie zgodzi³ siê z werdyktem ³awy i zwróci³ siê do sêdziego o jego uchylenie. Sêdzia odrzuci³ wniosek generalnego wykonawcy wyjaœniaj¹c, ¿e pozwany przed³o¿y³ pierwotnie plan budowy muru oporowego z zaprawy. Zamiast tego pozwany poleci³ zbudowaæ mur z kamieni bez wykorzystania zaprawy. Zgodnie z zeznaniami bieg³ego powo³anego przez powoda, mur z kamieni nie by³ tak stabilny, jak mur, o którym by³a mowa w pierwotnie zatwierdzonych planach. Sposób, w jaki robotnicy zbudowali mur sprawi³, ¿e by³ on mniej stabilny ni¿ ten pierwotnie zaprojektowany, co doprowadzi³o do wypadku w wykopach budowlanych. Bieg³y powoda zezna³, ¿e jego zdaniem mur nie zawali³by siê, gdyby wykopany obok rów zosta³ wykonany zgodnie z pierwotnym planem. Sêdzia wyraŸnie stwierdzi³, ¿e pozwany by³ zaanga¿o-

wany w wykopy pod posesjê w pobli¿u muru i nie zapewni³ powodowi rozs¹dnej i odpowiedniej ochrony, ani bezpieczeñstwa. Prawnicy reprezentuj¹cy generalnego wykonawcê nie poddali siê i odwo³ali siê od decyzji Sêdziego.

Sêdziowie Drugiego Departamentu S¹du Apelacyjnego (który rozpatruje odwo³ania od decyzji s¹dów w hrabstwach Kings i Queens) podtrzymali decyzjê sêdziego s¹du pierwszej instancji. Uzasadnili, ¿e ³awa przysiêg³ych mia³a racjonalne podstawy, aby wydaæ taki werdykt, a S¹d mo¿e uchyliæ werdykt ³awy tylko pod wp³ywem szczególnych okolicznoœci.

S¹d Apelacyjny odrzuci³ oskar¿enia pozwanego, jakoby œwiadkowie powoda mieli k³amaæ. S¹dy na ogó³ zwracaj¹ siê do ³awy przysiêg³ych w kwestii oceny wiarygodnoœci œwiadków. £awa wys³uchuje zeznañ œwiadków i jest w stanie najlepiej rozstrzygn¹æ kwestie faktyczne. Ponadto Drugi Departament stwierdzi³, ¿e kwota zas¹dzona na poczet przysz³ych wydatków medycznych powinna zostaæ nieznacznie obni¿ona, poniewa¿ pierwot-

Jeœli Pañstwo sami stali siê ofiar¹ wypadku, lub znaj¹ kogoœ kto potrzebuje pomocy prawnej po wypadku, to zapraszamy do bezp³atnej konsultacji pod numerem telefonu 212-514-5100, emaliowo pod adresem swp@plattalaw.com, lub w czasie osobistego spotkania w naszej kancelarii na dolnym Manhattanie. Mo¿ecie Pañstwo równie¿ zadaæ nam pytania bezpoœrednio na stronie internetowej (www.plattalaw.com) u¿ywaj¹c emaila lub czatu, który jest dostêpny dla Pañstwa 24 godziny na dobê. Zawsze udzielimy Pañstwu bezp³atnej porady w ka¿dej sprawie, w której bêdziemy mogli Pañstwa reprezentowaæ.

na kwota mia³a charakter spekulacyjny. W zwi¹zku z tym Drugi Departament utrzyma³ w mocy werdykt na ³¹czn¹ kwotê 2 600 000 dolarów.

Nasi prawnicy nie tylko z zapa³em siê procesuj¹, ale równie¿ s¹ skuteczni przy apelacjach w sprawach o obra¿enia cia³a. Sprawy dotycz¹ce wypadków na budowie czêsto obejmuj¹ z³o¿one kwestie prawne.

Potrzebujesz kancelarii, która nie tylko zrobi wra¿enie na ³awie przysiêg³ych, ale tak¿e przekona do swoich racji najlepsze umys³y prawnicze w s¹dach apelacyjnych?

Kancelaria The Platta Law Firm nigdy nie stroni od walki w s¹dach apelacyjnych. W 2011 roku nasza firma skierowa³a sprawê Wilinski v. 334 East 92nd Housing Development Fund Corp. do najwy¿szej instancji w stanie Nowy Jork, S¹du Apelacyjnego. Nasza udana apelacja nie tylko ustanowi³a nowy precedens, ale tak¿e rozszerzy³a ochronê pracowników budowlanych w ca³ym stanie Nowy Jork.

Je¿eli mia³eœ wypadek w wykopach budowlanych, zadzwoñ do doœwiadczonych prawników z kancelarii The Platta Law Firm i skorzystaj z bezp³atnej konsultacji.

Z placu budowy pomnika „RzeŸ Wo³yñska”

Komunikat Nr 5 z placu budowy pomnika „RzeŸ Wo³yñska”, Domostawa, gmina Jarocin, pow. Nisko, 2 sierpnia 2023 r

¯elbetowa ³awa fundamentowa i cokó³ pomnika gotowe! Kolejne prace do wykonania to ob³o¿enie coko³u ok³adzinami kamiennymi z p³yt granitowych polerowanych oraz konfiguracja terenu.

***

Trwa zbiorka pieniê¿na na budowê pomnika „RzeŸ Wo³yñska”

Najlepszym sprawdzianem naszej dzia³alnoœci bêdzie postêp prac na budowie, o którym informujemy na Facebooku na stronie: Spo³eczny Komitet Budowy Pomnika „RzeŸ Wo³yñska” w Domostawie, oraz na stronie Gminy Jarocin: www.jarocin.samorzad.pl/art,273,apel.html

Na stronie internetowej zrzutka.pl/82zxhw mo¿na dokonaæ wp³aty i na

bie¿¹co obserwowaæ przebieg zbiorki pieniê¿nej na ten cel.

Informacja dla wp³acaj¹cych zagranic¹:

Nazwa organizacji:

Spo³eczny Komitet Budowy Pomnika

„RzeŸ Wo³yñska” w Domostawie

Adres: 37-405 Jarocin 150

PL 95 1600 1462 1894 9205 2000 0001

Kod SWIFT: PPABPLPK

Wp³aty prosimy dokonywaæ z dopiskiem “darowizna na cele statutowe”.

5 www.kurierplus.com KURIER PLUS 5 SIERPNIA 2023
Cokó³ po œci¹gniêciu szalunków.

Polskie wczoraj i dziœ Kazimierz

Nobliœci znad Wis³y i Niemna

Chyba wszyscy wiedz¹, ¿e Polska ma oficjalnie siedmiu laureatów Nagrody Nobla. Maria Curie-Sk³odowska otrzyma³a j¹ dwukrotnie – w dziedzinie fizyki i chemii. Nobla za dzie³a literackie uzyskali: Henryk Sienkiewicz, W³adys³aw Reymont, Czes³aw Mi³osz, Wis³awa Szymborska oraz Olga Tokarczuk. Nagrod¹ pokojow¹ uhonorowano Lecha Wa³êsê.

Ma³o kto wie, ¿e kilkudziesiêciu dodatkowych laureatów mia³o bli¿sze lub dalsze powi¹zania z Polsk¹. By³y to najczêœciej osoby, które wyemigrowa³y z Polski w dzieciñstwie lub w m³odoœci i przyje³y obywatelstwo innych pañstw. Wiêkszoœæ pochodzi³a z terenów Królestwa Kongresowego, Galicji lub Wileñszczyzny. Oto niektórzy z nich:

Albert Michelson, amerykañski fizyk urodzony w 1853 na Kujawach w rodzinie

polsko-¿ydowskiej w czasach, kiedy prowincja ta nale¿a³a do Prus. W 1855 r. ca³a rodzina wyjecha³a do USA, gdzie Michelson spêdzi³ resztê ¿ycia. Pamiêta³ o swoim polskim pochodzeniu, swoje przywi¹zanie do ciê¿kiej pracy t³umaczy³ tym, ¿e pracowitoœæ to cecha wszystkich Polaków. Mimo, ¿e nie urodzi³ siê na terenie pañstwa polskiego, przez ca³e ¿ycie konsekwentnie wpisywa³ w dokumentach Polskê jako miejsce urodzenia. Otrzyma³ Nagrodê Nobla w dziedzinie fizyki w 1907 r.

Andrzej Wiktor Schally (Nobel w dziedzinie medycyny). Urodzi³ siê w Wilnie, syn genera³a Wojska Polskiego Kazi-

Wojowniczy Biden

Waszyngton zaaprobowa³ tak¿e niedawno kolejn¹ transzê pomocy wojskowej dla Tajwanu w wysokoœci 345 mln dolarów. Znajduj¹ siê w niej m.in. systemy rakietowe ziemia-powietrze, które maj¹ zwiêkszyæ zdolnoœci obronne te wyspy, oficjalnie bêd¹cej czêœci¹ Chin. Tajwan ³¹cznie otrzyma³ ju¿ od Ameryki pomoc wojskow¹ rzêdu kilkunastu miliardów dolarów.

Reasumuj¹c Biden jest prezydentem wojowniczym i niezbyt ostro¿nym, balansuj¹cym wrêcz na granicy wybuchu wiêkszego konfliktu, którego ryzyko za jego kadencji wyraŸnie wzros³o.

Oficjalnie Stany Zjednoczone robi¹ to wszystko w celach obronnych i z powodu agresywnej postawy Chin. Tak swoj¹ politykê t³umaczy zreszt¹ sam Biden. Problem z tego rodzaju argumentacj¹ jest taki, ¿e ma³o kto w ni¹ wierzy. Przede wszystkim zaœ nie wierz¹ w ni¹ Chiny, które oskar¿aj¹ Amerykê o powrót do polityki z okresu zimnej wojny. Zdaniem Chiñczyków USA konsekwentnie od rz¹dów Baracka Obamy, który dokona³ pamiêtnego piwotu w kierunku Azji, próbuj¹ poskramiaæ ich rozwój.

Œwiadczyæ maj¹ o tym zreszt¹ nie tylko dzia³ania stricte militarne, ale np. równie¿ taryfy handlowe, wprowadzone przez Trumpa i utrzymane przez Bidena, czy pró-

mierza Schally’ego. Mieszka³ w Polsce prawie 13 lat, do wrzeœnia 1939 r. W kolejnych latach przebywa³ w Rumunii, Wielkiej Brytanii, Kanadzie. Od 1957 r. mieszka w USA.

Tadeusz Reichstein urodzi³ siê w Kongresówce, w zasymilowanej rodzinie ¿ydowskiej (ojciec by³ in¿ynierem chemikiem), kultywuj¹cej polskie tradycje. Imiê otrzyma³ na czeœæ Tadeusza Koœciuszki (jego brat Adam dla upamiêtnienia Adama Mickiewicza). Od ósmego roku ¿ycia a¿ do œmierci mieszka³ w Szwajcarii, dok¹d wyemigrowali jego rodzice. W okresie miêdzywojennym kilkakrotnie odwiedzi³ ojczysty kraj i mieszkaj¹c¹ w nim rodzinê. Wszyscy jego polscy krewni zginê-

ba zablokowania dostêpu Chin do nowoczesnych procesorów komputerowych oraz presja wywierana na kraje europejskie, by nie wchodzi³y w œciœlejsz¹ wspó³pracê z Chinami. Tak¹ presjê mo¿emy obecnie obserwowaæ wobec W³och, które jako jedyne z pañstw UE podpisa³o porozumienie z Chinami w ramach programu inwestycyjnego znanego jako Belt and Road Initiative, a dziœ, po konsolidacji pañstw NATO, próbuj¹ siê z tej umowy jakoœ wypl¹taæ. Wiele wskazuje na to, ¿e w Waszyngtonie rzeczywiœcie dominuje przekonanie, i¿ konflikt z Chinami jest nieuchronny i lepiej ¿eby dosz³o do niego teraz, a nie w przysz³oœci, kiedy Chiny stan¹ siê jeszcze potê¿niejsze. Mimo ogromnych ró¿nic pomiêdzy Obam¹, Trumpem i Bidenem ich politykê wobec Chin mo¿na uznaæ za wyj¹tkowo zbie¿n¹. Nie s³ychaæ te¿ w gronie republikanów, ani tak¿e demokratów g³osów, ¿e powinna ona zostaæ zmieniona, tak jak np. mówi siê to w kontekœcie Ukrainy.

S¹ w Ameryce politycy, którzy uwa¿aj¹, ¿e inna droga jest mo¿liwa. Wiek raczej nie ma tu wiêkszego znaczenia. To ostatecznie sêdziwy Henry Kissinger, by³y sekretarz stanu, który w latach 70-tych „otworzy³” Chiny dla USA, by³ tam niedawno przyjmowany jak przyjaciel, a m³odszy od niego Biden, nie mo¿e z Chinami dojœæ do porozumienia w ¿adnej wa¿niejszej sprawie.

li podczas II wojny œwiatowej w obozach zag³ady.

Nagrodzony Noblem w dziedzinie medycyny w 1950 r. Do koñca ¿ycia dobrze rozumia³ po polsku, gorzej mówi³. Wspiera³ Polaków studiuj¹cych i pracuj¹cych na uczelniach szwajcarskich funduj¹c im stypendia. Utrzymywa³ kontakty z polskimi uczelniami: w 1978 r. otrzyma³ doktorat honoris causa na Uniwersytecie Polskim w Londynie, a w 1995 r. w Akademii Medycznej w Gdañsku.

Roald Hoffman. Urodzi³ siê w Polsce, w rodzinie ¿ydowskiej. W 1949 r., w wieku dwunastu lat wyjecha³ do USA, gdzie mieszka do dziœ. W 1981 r. otrzyma³ Nobla w dziedzinie chemii. Polskê odwiedzi³ kilka razy. Uwa¿any za jednego z najwybitniejszych chemików wszech czasów.

Szimon Peres. Prezydent Izraela uhonorowany pokojowym Noblem w 1994 r. Urodzi³ siê w Polsce w rodzinie ¿ydowskiej jako Szymon Perski. Jêzyka polskiego uczy³ siê w szkole, czasem u¿ywano go w jego domu. W Polsce mieszka³ 11 lat, w 1934 r. wyjecha³ do Palestyny. Czêsto wspomina³ swoj¹ polsk¹ przesz³oœæ, a jako izraelski polityk wielokrotnie odwie-

dza³ Polskê. By³ orêdownikiem porozumienia miêdzy obu pañstwami, zale¿a³o mu na tym, ¿eby wspó³czeœni Izraelczycy zrozumieli znaczenie Polski dla swojej to¿samoœci.

Isaak Bashevis Singer. Urodzi³ siê w Kongresówce, w rodzinie ¿ydowskiej jako Icek-Hersz Zynger. Mieszka³ w Polsce 33 lata. W 1935 r. wyjecha³ do USA. Wiêkszoœæ jego twórczoœci zwi¹zana jest ze wspomnieniami z Polski. Jako dziennikarz u¿ywa³ m.in. pseudonimu Warszawski. Choæ nigdy nie wróci³ do ojczystego kraju, t³umacz¹c to niemo¿noœci¹ podró¿y na „cmentarz ¿ydowskiego narodu”, do koñca ¿ycia uwa¿a³ siê za warszawiaka i podkreœla³ swoje przywi¹zanie do Polski. Otrzyma³ literackiego Nobla w roku 1978. Warto dodaæ, ¿e wielu Polaków by³o kandydatami do Nagrody Nobla. W dziedzinie literatury byli to miêdzy innymi: Stefan ¯eromski, Eliza Orzeszkowa, Ma-

ria D¹browska, Jaros³aw Iwaszkiewicz, Witold G¹browicz, Zbigniew Herbert, S³awomir Mro¿ek.

Kandydatami do pokojowego Nobla mianowani zostali: marsza³ek Józef Pi³sudski, kardyna³ Stefan Wyszyñski oraz minister spraw zagranicznych PRL Adam Rapacki.

Tydzieñ na kolanie

gimnazjalnym, których podejrzewamy, ¿e hejtem poprawiaj¹ sobie nastrój. G³os zabrali poœpiesznie myœl¹cy dziennikarze, urzêdnicy i politycy. Oraz aktywistki spraw rozmaitych.

Wtorek Liliana Sonik a propos medialnego show wokó³ sprawy „Pani Joanny” z Krakowa grzanej przez TVN24 i opozycjê w Polsce. M¹drze. Dlatego cytujê: „Skasowa³a swój profil, lecz w wirtualnych szufladkach nic nie ginie. Mo¿na wiêc zobaczyæ mnóstwo zdjêæ, które pani Joanna zamieszcza³a. Nie lubiê na nie patrzeæ, bo mnie przera¿aj¹. Mimo szokuj¹cej zawartoœci, rozg³osu nie dawa³y. Do niedawna. Teraz mówi o niej ca³a Polska. Nie komentowa³am. Za ma³o wiem. Reagujê z powodu hejtu, jaki wyla³ siê na lekarkê, która zawiadomi³a s³u¿by. Obserwowa³am nawa³nicê wyzwisk, impertynencji i zniewag. ¯¹dania s¹du, kary i usuniêcia z zawodu. Oraz z³orzeczenia.

Ods¹dzali psychiatrê od czci i wiary nie podekscytowani m³odzieñcy w wieku

Hejt jest jak lincz. Ma w sobie coœ nie-ludzkiego. To powrót do statusu ¿¹dnej mordu bezrozumnej hordy. Starczy sygna³, ¿eby horda rzuci³a siê komuœ do gard³a. Nieistotny jest motyw. Skoro wolno, skoro mo¿na, skoro ktoœ mówi, ¿e tak trzeba, to zapomnijmy o wa¿eniu racji. Horda wymierza sprawiedliwoœæ niemaj¹c¹ nic wspólnego ze sprawiedliwoœci¹ okie³zan¹ karbami rozumu i refleksji.

Taka horda rzuci³a siê na lekarkê. Wiem o niej tylko, ¿e jest cenion¹ psychiatr¹ od 30 lat, a pani Joanna od roku by³a jej pacjentk¹. Lekarka da³a jej nawet swój prywatny telefon.

Teraz inni psychiatrzy zapewne dziesiêæ razy siê zastanowi¹, zanim jakiemuœ pacjentowi dadz¹ swój numer telefonu, choæ to mo¿e uratowaæ ¿ycie osoby niestabilnej, cierpi¹cej, chorej”.

I to przera¿a, ale kogo to…

KURIER PLUS 5 SIERPNIA 2023 www.kurierplus.com 6
Jeremi Zaborowski
➭ 1
Albert Michelson. Tadeusz Reichstein. Isaak Bashevis Singer. Andrzej Wiktor Schally.

Kartki z przemijania

Listy, na które czekam, nie przychodz¹, telefony najbardziej wyczekiwane nie dzwoni¹. Urwane kontakty bol¹, oddalenia tako¿. I te dawne, i te obecne. Psychiczna samotnoœæ wch³ania mnie coraz bardziej. I dosmuca œwiadomoœæ, ¿e mój œwiat nie jest ju¿ dzisiaj wiele wart. Pomarli ci, którzy ten¿e œwiat cenili, zaœ istniej¹ce w nim mi³oœci rozp³ynê³y siê w przesz³oœci. Trzy z nich Charon przewióz³ ju¿ do Hadesu. Coraz czêœciej przypomina mi siê spostrze¿enie Kaliny Jêdrusik, która patrz¹c na przechodniów w Alejach Jerozolimskich w Warszawie, powiedzia³a do Gustawa Holoubka - „Guciu, myœmy ju¿ byli”.

Cza-sem to w³aœnie têskno-ta za-cieœnia wiêzi, a nie obecnoœæ. Ja ca³y jestem têsknot¹. Têskniê za spokojem ducha, za idealn¹ przyjaŸni¹, za idealn¹ mi³oœci¹, za domem, w którym znajdê pocieszenie, nadziejê lub pomilczê wœród bratnich dusz. Niestety nie mam ju¿ w Nowym Jorku takiego domu. Taki natomiast dom sam utworzy³em w tym mieœcie dla innych. Cieszê siê, kiedy zeñ korzystaj¹.

S³ucham po raz któryœ nagrañ fortepianowych Ignacego Jana Paderewskiego. Gra sercem. Szczególnie Chopina. Wydobywa zeñ myœl i uczucie. Porywa mnie bez reszty. Moje serce uderza w takt s³yszanego w dŸwiêkach serca. Pe³na symbioza. Niebywale doznanie, bo ja jestem bardziej sercowy ni¿ rozumowy. Natomiast Artur Rubinstein mocniej akcentuje rozleg³oœæ form i finezjê Chopina, od wielkiej subtelnoœci do burzliwoœci; wybuchy gniewu czy namiêtnoœci s¹ zaskakuj¹cym punktem kulminacyjnym. I jak¿e poruszaj¹cym. Do trzewi, do g³êbi duszy.

Piotr Anderszewski, wybitny wirtuoz fortepianu, w „Zapiskach pianisty” - „Uczenie siê utworu muzycznego po to, by siê nim podzieliæ, przedstawiæ go publicznoœci, to proces polegaj¹cy na doprowadzeniu siê do stanu, w którym ten utwór bêdzie ze mn¹ z³¹czony emocjonalnie, duchowo, ale te¿ fizycznie; bêdzie tworzy³ ze mn¹ ca³oœæ, stanie siê czêœci¹ mojego cia³a. Muszê byæ w stanie nosiæ tê muzykê ze sob¹: na ulicy, w tramwaju czy w samolocie, przenosiæ j¹ z Londynu do Frankfurtu czy To-

Œroda

Coraz wiêcej i gorzej dzieje siê w stosunkach polsko-ukraiñskich, a raczej ukraiñsko-polskich.

Po wykrêtach Kijowa w sprawie rocznicy mordu na Wo³yniu (umówmy siê, nie zrobili nic), pojawi³y siê doœæ brutalne naciski na Polskê, aby umo¿liwiæ wp³yw ukraiñskich produktów rolnych do Polski.

Rz¹d PiS nie mo¿e tego zrobiæ, gdy¿ Polska jest wrêcz zalana tanim, ukraiñskim zbo¿em, w którego handel zamieszane s¹ na wpó³ legalne podmioty. Nie ma mo¿liwoœci, aby przed wyborami – a konkretnie po 15 wrzeœnia – znieœæ ograniczenia w handlu, który ju¿ teraz wykañcza polskie rolnictwo. Ale Ukraina znalaz³a sobie sojuszników w Niemcach i Francuzach, i naleganie na Polskê trwa.

Teraz kolejna rzecz.

Ambasador RP na Ukrainie zosta³ wezwany do ukraiñskiego MSZ. Powodem s¹ s³owa ministra Marcina Przydacza. Minister Kancelarii Prezydenta RP mówi³ na antenie TVP o potrzebie wsparcia polskich rolników i sprawie relacji polsko-ukraiñskich w kontekœcie napiêcia dotycz¹cego importu ukraiñskiego zbo¿a. „Jeœli chodzi o Ukrainê, Ukraina naprawdê otrzyma³a du¿o wsparcia od Polski. My-

kio, do sali koncertowej, ze specyficzn¹ akustyk¹, nieraz inspiruj¹c¹, kiedy indziej such¹ i bezduszn¹, na fortepianie którego najczêœciej nie znam i który mo¿e wydawaæ siê wrogi. Muszê nosiæ j¹ o 8 wieczorem lub, jeœli to bêdzie poranny koncert, o 11 rano. Nosiæ j¹ ze sob¹, nie pozwalaj¹c, aby te wszystkie okolicznoœci oderwa³y j¹ ode mnie. To tak, jakbym przenosi³ czêœæ swojego cia³a, w³asn¹ rêkê lub stopê. Ta muzyka musi staæ siê czêœci¹ mnie i w³aœnie poprzez to wcielenie jestem w stanie przekazaæ j¹ publicznoœci”. Ca³oœæ tych¿e „Zapisków” jest znakomitym uchwyceniem s³owami procesu twórczego rodz¹cego siê w artyœcie pragn¹cym podzieliæ siê sob¹ ze s³uchaczami. Wielki podziw i taki¿ szacun.

Dyrektor Muzeum Powstania Warszawskiego Jan O³dakowski poinformowa³ w przededniu 79 rocznicy tego¿ Powstania, i¿ ¿yje jeszcze 528 jego uczestników. Ponad 300 z nich mieszka w Warszawie.

Niektórych z nich znam osobiœcie i od nich wiem, ¿e Powstanie by wybuch³o nawet bez rozkazu. Ale w¹tpliwoœci we mnie z roku na rok coraz wiêcej…

PiSowski portal „wPolityce.pl” informuje, ¿e z najnowszych danych opublikowanych przez Eurobarometr wynika, ¿e „a¿ 91 proc. (15 proc. - bardzo zadowolonych, 76 proc. - raczej zadowolonych) Polaków jest zadowolonych ze swojego ¿ycia.

Jedynie 7 proc. jest raczej niezadowolonych, a tylko 1 proc. deklaruje ca³kowite niezadowolenie.

Taki wynik sprawia, ¿e Polska znajduje siê w œcis³ej czo³ówce pañstw, których obywatele s¹ zadowoleni z w³asnego ¿ycia. Rywalizujemy z pañstwami, które w takich rankingach s¹ od zawsze na szczycie. Do tych pañstw nale¿¹: Dania (96 proc.), Finlandia (95) i Szwecja (95), Holandia (94) i Luksemburg (96). Na szczycie listy znalaz³a siê… Irlandia. A¿ 97 proc. mieszkañców pozytywnie ocenia swoje ¿ycie.

Nieco gorzej Polska wypad³a, gdy zadano pytanie o ocenê codziennego ¿ycia. Zadowolonych z niego jest 87 proc. (15 proc. bardzo, a 72 proc. raczej) Polaków” . Ciekawe, bardzo ciekawe, bo kiedy rozmawiam z rodakami nad Wis³¹ to niemal wszyscy narzekaj¹. Na ogó³ przesadnie, ale narzekaj¹. Jak zwa³, tak zwa³ - wiêkszoœæ

œlê, ¿e warto by by³o, ¿eby zaczê³a doceniaæ to, jak¹ rolê przez ostatnie miesi¹ce i lata dla Ukrainy pe³ni³a Polska. St¹d te¿ takie, a nie inne decyzje, jeœli chodzi o ochronê granic – powiedzia³ Przydacz.

W reakcji na s³owa ministra Przydacza, ukraiñski MSZ wezwa³ ambasadora RP Bartosza Cichockiego.

W dniu 1 sierpnia Ambasador RP na Ukrainie Bartosz Cichocki zosta³ zaproszony do Ministerstwa Spraw Zagranicznych Ukrainy w zwi¹zku z oœwiadczeniami Ministra Kancelarii Prezydenta RP, Szefa Biura Polityki Miêdzynarodowej Marcina Przydacza – mówi³ agencji Ukrinform rzecznik MSZ Oleg Nikolenko

Takie publiczne besztanie ambasadora RP za jak¹œ wypowiedŸ by³o totalnie nie na miejscu i œwiadczy tylko o tym, ¿e komuœ w Kijowie nieŸle odbi³o. Na szczêœcie polskie w³adze, premier i jego dru¿yna, byli tym razem stanowczy. Minister rolnictwa Robert Telus wypali³ nawet, ¿e „ukraiñska strona dba o swój interes, a my o swój. Bêdziemy broniæ interesu polskiego rolnika i nikt nas nie wystraszy.”

emerytów ledwie wi¹¿e koniec z koñcem a ma³e i œrednie firmy wci¹¿ padaj¹.

Okazuje siê, ¿e poprawnoœæ polityczna nie jest teraŸniejszym wynalazkiem. Dzisiejsi jej zwolennicy, zwalczaj¹cy najró¿niejsze rasizmy, klasizmy, seksizmy i walcz¹cy o zrównanie praw waginy z prawami penisa, mieli poprzedników, którzy tropili niepoprawnoœci ju¿ w latach 50. i 60. ubieg³ego wieku. Przyk³adem mo¿e byæ redaktorka, która przygotowywa³a do druku wiersze Jana Brzechwy dla dzieci. Otó¿ - jak pisze Tomasz Zbigniew Zapert w tygodniku „Do Rzeczy” - „Za¿¹da³a by w wierszu >Tañcowa³a ig³a z nitk¹< dodaæ postaæ krawcowej. Przecie¿ ig³a z nitk¹ nie mog¹ same uszyæ fartucha, potrzebny jest cz³owiek. Jego nieobecnoœæ to wyraz braku szacunku dla ludzkiej pracy. >Kaczka dziwaczka< nie mo¿e zmieniæ siê w zaj¹ca, w dodatku ca³ego w buraczkach. I po upieczeniu w brytfance trafiæ na pó³misek, bo to sadyzm. Dziecko przywi¹zuje siê do bohatera bajek, a tu mia³oby jednego z nich zjeœæ. Brzechwa powinien te¿ zmieniæ mora³ bajki >¯uk<, bo to, ¿e Biedronka nie chce wyjœæ za ¯uka (>St¹d nauka jest dla ¯uka, ¯uk na ¿onê szuka ¯uka<) przypomina rasizm. A ju¿ puenta bajki >ŒledŸ<, w której Brzechwa pisze - >Ach! Bo w ¿yciu to jest najgorsze, kiedy ŒledŸ siê wdaje z Dorszem< jest absolutnie niedopuszczalna. Zniechêca dzieci do internacjonalizmu i bratania narodów, w wiêc zakrawa na imperialistyczny spisek”. Czy¿ nie jest to podobne, do dzisiejszego znêcania siê postêpowców spod znaku totalnej równoœci nad „Murzynkiem Bambo” Juliana Tuwima i nad powieœci¹ „W pustyni i puszczy” Henryka Sienkiewicza?

Kolejne kwiatki z frontu polsko-polskiego:

W najnowszych przemówieniach Jaros³awa Kaczyñskiego Donald Tusk ogromnieje jako wróg narodu i agent Berlina. Premier Mateusz Morawiecki tak¿e ¿¹da jego wyjazdu do Niemiec. Jednoczeœnie TVPiS emituje serial „Reset” który pokazuje Tuska jako proPutinowskiego cz³owieka Moskwy w Warszawie. Czy¿by zatem pracowa³ on na dwa fronty? Ten¿e Donald Tusk odwdziêcza siê stwierdzeniem - „Dzisiaj czujê, ¿e PiS to trucizna”.

Chopin protestuj¹c przeciwko cenzurowaniu jego artyku³ów w „Kurierze Szafarskim” pisa³ - „Proszê pana cenzora aby nie krêpowa³ mi jêzora”. Ja zaœ proszê, by w „Kurierze Plus” pani cenzor jednak szanowa³a mój jêzor. On siê nie mija z prawd¹. ❍

I bardzo dobrze, tak trzymaæ. Komentuje Mateusz Lachowski, korespondent – bardzo dobry – Polsatu na Ukrainie: „Tradycyjnie najpierw ukraiñski MSZ albo premier robi coœ, co wzbudza oburzenie w Polsce, a potem prezydent Ze³eñski ratuje sytuacjê. Prezydent Ukrainy jest od pocz¹tku nastawiony propolsko. Niestety, jest tu równie¿ grono polityków, którym taka narracja siê nie podoba, a tak¿e tych, którzy reprezentuj¹

interesy wielkiego biznesu i oligarchów.

To mo¿e umykaæ polskiej opinii publicznej, ale o tym mówi siê w Ukrainie.

Jednoœæ polityczna powoli siê koñczy i do g³osu dochodz¹ ró¿ne frakcje. Odnoszê wra¿enie, ¿e rz¹d i ukraiñski MSZ prowadzi trochê inn¹ politykê od pana prezydenta i jego administracji. Polska i Polacy s¹ w tej chwili bardzo lubiani przez wiêkszoœæ Ukraiñców. Tymczasem czêœæ polityków zasiadaj¹cych w rz¹dzie jest raczej niepopularna. Wed³ug nieoficjalnych informacji prezydent kilka miesiêcy temu chcia³ zmian w rz¹dzie. Zrezygnowano jednak z tego pomys³u w ostatniej chwili z powodu „potrzeby utrzymania politycznej jednoœci”.

Powiem chcia³oby siê w to wierzyæ, co nie zmienia faktu, ¿e strona ukraiñska zaczyna siê wobec Warszawy zachowywaæ coraz bezczelniej. Jakby pomna, ¿e maj¹c za partnerów Waszyngton i Berlin, mog¹ wiêcej.

Myœlê, ¿e Warszawa powinna reagowaæ stanowczo, acz spokojnie. I przypominaæ partnerom z Kijowa, ¿eby siê nie przeliczyli co do niemieckiej ¿yczliwoœci. Historycznie rzecz bior¹c, maj¹c do wyboru Moskwê czy Kijów, Berlin zawsze wybierze tê pierwsz¹. Zawsze. ❍

7 www.kurierplus.com KURIER PLUS 5 SIERPNIA 2023
Andrzej Józef D¹browski Piotr Anderszewski Minister rolnictwa Robert Telus.

Ho³d Powstañcom Warszawskim

Obchody 79. Rocznicy Powstania Warszawskiego rozpoczê³y siê w niedzielê, 29 lipca, tradycyjn¹ msz¹ œwiêt¹ w koœciele œw. Stanis³awa Biskupa i Mêczennika na dolnym Manhattanie, upamiêtniaj¹c¹ walcz¹ce „Szare Szeregi” harcerstwa. Proboszcz ojciec Micha³ Czy¿ewski zaprosi³ Poloniê na uroczystoœæ zorganizowan¹ przez Placówkê 123 Stowarzyszenia Weteranów Armii Polskiej w Ameryce (z Komendantem Zygmuntem Bielskim na czele) i Hufiec Harcerek „Podhale” z odpowiedzialn¹ za oprawê nabo¿eñstwa podharcmistrzyni¹ Luiz¹ Niespor oraz z zaproszonym hufcem harcerzy „Warmia”.

Na uroczyste nabo¿eñstwo przyby³o wielu przedstawicieli organizacji polonijnych. Goœciem specjalnym by³ wicekonsul Stanis³aw Starnawski. W swoim przemówieniu wspomnia³ bohaterów, którzy odeszli na wieczn¹ wartê i zwracaj¹c siê do m³odzie¿y powiedzia³: „Coraz wiêkszy ciê¿ar zachowania pamiêci i edukacji spoczywa na was, tzn. ciê¿ar zachowania naszej historii i naszych wartoœci przez przypomnienie niedoœcignionego wzoru reprezentowanego przez Powstañców…”

Ostatni ¿yj¹cy wœród nas Powstaniec, druh Mieczys³aw Madejski, pseudonim „Marek”, dowódca plutonu Topolnicki w zgrupowaniu „Rados³aw”, przed œmierci¹ poprosi³ harcerstwo, ¿eby nie pozwoli³o zagin¹æ tradycji mszy œw. ku czci AK-owców. Stowarzyszenie Weteranów Armii Polskiej w Ameryce wspiera duchowo i finansowo Zwi¹zek Harcerstwa Polskiego przejmuj¹c odpowiedzialnoœæ za obchody w Manhattanie.

Po mszy œw. i spo¿yciu kawy z ciastem podarowanym przez piekarniê "Syrena", odby³ siê wspólny œpiew powstañczych piosenek prowadzony przez m³ode pokolenie instruktorów ZHP. Panowa³a podnios³a atmosfera i ogólne wzruszenie przy ka¿dej znanej wszystkim piosence. Starsze pokolenie, miêdzy innymi uczestniczka Powstania, dziêkowa³a ze ³zami w oczach za to piêkne popo³udnie i za pamiêæ o dniach krwi i chwa³y.

„Hej, ch³opcy, bagnet na broñ, D³uga droga daleka przed nami – trud i znój

Mocne serca, a w rêku karabin, Granaty w d³onie i bagnet na broni.”

Ten hymn bohaterskiego zrywu napisany przez harcerkê Krystynê Krahelsk¹, sanitariuszkê, która zosta³a zastrzelona w³aœnie 1 sierpnia na polu s³oneczników, ratuj¹c rannego kolegê powstañca, wyra¿a w pe³ni ¿o³nierskie zaparcie AK-owców i wszystkich walcz¹cych o woln¹ Polskê, czy to w Warszawie, czy pod Monte Cassino, czy we Francji, w I i II wojnach œwiatowych, w Powstaniu 1944, czy w bitwie z Bolszewikami w 1920 r.

Zabrzmia³ on ponownie we wtorek 1 sierpnia na uroczystoœci podniesienia Powstañczej Flagi przed siedzib¹ Polsko-S³owiañskiej Federalnej Unii Kredytowej przy McGuinness Blvd.

Punktualnie o godz. 11 – gdy w Polsce

wybi³a godz. 17 (godzina „W”) - zawy³a syrena, aby uczciæ pamiêæ najwiêkszego zrywu przeciw okupantom. Pani Anita Zadro¿na- Po³czyñska, córka powstañca Miros³awa Po³czyñskiego, ps. „Malarz” z batalionu „Parasol”, cz³onkini Placówki 123 SWAP w Nowym Jorku, wraz z Krzysztofem Matyszczykiem - prezesem Rady Dyrektorów PSFUC - podnieœli flagê powstañcz¹ na maszt. Po inwokacji ksiêdza Grzegorza Markulaka i powitaniu Bogdana Chmielewskiego (dyrektora wykonawczego PSFCU) oraz wspomnianego ju¿ Krzysztofa Matyszczyka, przemówi³ Konsul Generalny RP w Nowym Jorku Adrian Kubicki, podkreœlaj¹c duchowe zwyciêstwo Powstañców. Pan Konsul

Nowy Jork Nr 338 5 sierpnia 2023 Mszê œw. odprawi³ o. Michal Czyzewski. Wicekonsul Stanis³aw Starnawski. Pami¹tkowa fotografia po zakoñczeniu mszy. Wspólne œpiewanie powstañczych pieœni.

przypomnia³ wszystkim, ¿e polskiego narodu nie da siê wymazaæ. Powiedzia³:

„Mo¿na zniszczyæ budynki, brutalnie zamordowaæ poszczególne osoby, ale my Polacy zawsze bêdziemy walczyæ przeciw agresji”. Nastêpnie Tadeusz Antoniak, Naczelny Komendant Stowarzyszenia Weteranów Armii Polskiej w Ameryce, najstarszej polskiej organizacji weterañskiej na œwiecie, przypomnia³, ¿e teraz Polacy maj¹ ³atwe zadanie. Musimy tylko pamiêtaæ o tych, którzy rzucili swój los na stos w obronie Ojczyzny i dzia³aæ jako spo³ecznoœæ, przekazuj¹c m³odszym pokoleniom piêkn¹ i prawdziw¹ historiê bohaterów. Wœród goœci specjalnych szczególnie serdecznie by³a powitana pani Helena Knapczyk, prezeska Korpusu Pomocniczego Pañ, przy SWAP, jak i pañstwo Ollis ze Staten Island, rodzice ¿o³nierza amerykañskiego, który poœwiêci³ swe ¿ycie za ¿o³nierza polskiego w Afganistanie.

W uroczystoœci wziê³o udzia³ wielu przedstawicieli organizacji polonijnych, w tym: Stowarzyszenie Weteranów Armii Polskiej w Ameryce (Pl. 12 w Filadelfii, Pl. 81 w Trenton, Pl. 21/201 w NYC i Pl. 123 w NYC), Instytut Pi³sudskiego, Fundacja Jana Paw³a II, Stowarzyszenie Polskich Biznesmenów, Stowarzyszenie Marii Sk³odowskiej-Curie, Centrum Polsko S³owiañskie, Centrala Polskich Szkó³ Dokszta³caj¹cych, Zwi¹zek Harcerstwa Polskiego, Klub Krakus, Fundacja Uœmiech Dziecka i kluby motocyklistów: Iron

Slavs, Polska Sfora R, Eagle Knights RC i Husaria.

W gronie przyby³ych mo¿na by³o zauwa¿yæ sporo m³odzie¿y i dzieci. Podkreœlali ten fakt mówcy, upominaj¹c zebranych, ¿e teraz jest coraz mniej ¿yj¹cych bohaterów wojen i Powstania Warszawskiego, i ¿e wspólnym obowi¹zkiem nie tylko organizacji wychowawczych, ale ka¿dego Polaka, jest pielêgnowanie pamiêci o tych, którzy zginêli broni¹c Ojczyzny. To jest nasza wspólna s³u¿ba Bogu i Polsce, nasze zadanie na obczyŸnie.

Po zakoñczeniu uroczystoœci przed siedzib¹ Polsko-S³owiañskiej Federalnej

Unii Kredytowej, honorowi goœcie, weterani, harcerki i harcerze, udali siê do pobliskiego Polskiego Domu Narodowego, gdzie pod muralem upamiêtniaj¹cym Powstanie Warszawskie z³o¿ono kwiaty i zapalono znicze.

Redakcja: Jolanta Szczepkowska Teofil Lachowicz

Adres redakcji: P.A.V.A. of America, District 2 , 17 Irving Place, New York, NY 10003

e-mail: pava.swap@gmail.com tel. 212-473-0580, www.pava-swap.org

Moment podniesienia flagi. Przemawia konsul generalny Adrian Kubicki. Na tle muralu przed Polskim Domem Narodowym na Greenpoincie, 1 sierpnia 2023. Grupa cz³onków SWAP podczas uroczystoœci przed siedzib¹ PSFCU. Grupa harcerska przed podniesieniem flagi. Pañstwo Ollisowie. Przemawia Tadeusz Antoniak.

Polak na Szlaku Appalachów

Zrezygnowa³ z pracy, zebra³ wszystkie oszczêdnoœci, skompletowa³ sprzêt, kupi³ bilet w jedn¹ stronê do Miami na maj. – Marzenia pozostaj¹ tylko marzeniami. Trzeba w koñcu wyjœæ z domu, a wtedy rzeczy zaczynaj¹ siê dziaæ – mówi Piotr.

Po 78 dniach wêdrówki spotkaliœmy siê na trasie na granicy stanów New Jersey i Nowy Jork. Mia³ spêdziæ u mnie trochê czasu. I zrealizowaæ swoje marzenie, co najmniej od czasu, gdy jako czternastolatek w ch³opiêcym pokoju powiesi³ sobie fototapetê. – Nie mog³em bêd¹c tak blisko, nie zobaczyæ Nowego Jorku – zwierzy³ mi siê.

Na zdjêciach z pocz¹tku wyprawy widzê buty w innym kolorze, pytam o co chodzi.

To jest ju¿ moja trzecia para butów, ale ¿eby przejœæ szlak do koñca potrzeba bêdzie piêæ albo szeœæ par. Kupuje siê po drodze, w sklepach, schodz¹c ze szlaku. Legend¹ na szlaku, jest cz³owiek o przydomku Walgreen, który zu¿y³ piêtnaœcie par butów

mówi Piotr.

Góry, kamienie, lasy, pajêczyny wpadaj¹ce na twarz. Szukanie strumieni ze œwie¿¹ wod¹ i wiat, aby uchroniæ siê przed deszczem. Czasami mo¿na z oddali zobaczyæ niedŸwiedzia, a z bliska dzikie kuce, które nawet same podchodz¹, ¿¹dne zlizaæ sól sp³ywaj¹c¹ z potem turystów. No i ci¹g³a kontrola papierowego przewodnika-mapy:

gdzie zejœæ „w dó³” po zakupy czy nocleg. £¹cznoœæ ze œwiatem zewnêtrznym, za pomoc¹ komórki, o ile zejdzie siê ze szlaku i znajdzie zasiêg. – Najlepsze s¹ supermarkety, bo tam jest darmowy dostêp do wifi. Kupuj¹c prowiant do wózka, jest okazja, aby choæ trochê porozmawiaæ z rodzin¹ – opowiada Piotr. I znów, wszystko w ramach minimalizmu potrzeb i wydatków: dostêp do sieci u¿yczany za darmo, aplikacja WhatsApp równie¿ nie wymaga op³at. A w sklepie, te¿ wiadomo: na bogatego nie trafi³o, wiêc wszystko co ma du¿o dobrych kalorii, jest w miarê tanie albo na promocji.

Podoba mi siê ten minimalizm. WeŸmy choæby sprzêt. Tu nie ma przypadku, ubrania, œpiwór, namiot, nawet maleñki palnik wielkoœci po³owy kciuka – wszystko dobrane pod wzglêdem przydatnoœci, niezawodnoœci i… wagi. – Im ciê¿szy plecak, tym wiêcej spalasz kalorii, a gdy Ÿle postawisz nogê, wiêksze obci¹¿enie i mo¿liwoœæ kontuzji – t³umaczy Piotr. Wie co mówi, wszystko ma wy¿y³owane co do grama, a ca³oœæ trasy to jakieœ piêæ milionów kroków. Ca³y jego dobytek na te kilka miesiêcy mieœci siê w wa¿¹cym 8,5 kilogramów plecaku. – Jedenaœcie i pó³, dwanaœcie razem z ¿ywnoœci¹ i wod¹ – dodaje.

Magia szlaku i wdziêcznoœæ za wszystko

Chyba odkrywasz na szlaku to, co najwa¿niejsze? – pytam. – Tak. To uczy poczucia wdziêcznoœci za wszystko. £yk œwie¿ej wody, znaleziony prowiant czy kawa³ek dachu na nocleg i mo¿liwoœæ wysuszenia rzeczy. Poza tym dzia³a „magia szlaku”? – Co to takiego?

– ¯e nagle wszystko siê znajduje, a problemy rozwi¹zuj¹ siê same. Gdy na przyk³ad idziesz spragniony, marz¹c o ³yku wody, nagle za zakrêtem jest pojemnik z lodem wype³niony napojami, a zostawiony przez ¿yczliwego mieszkañca „z do³u” w drodze do pracy. Albo znajdujesz potrzebn¹ ci rzecz w schowku, na trasie, gdzie maszeruj¹cy zostawiaj¹ co niepotrzebne, aby s³u¿y³o innym. Albo natrafiasz po zejœciu ze szlaku na farmê, gdzie za wykonanie drobnych prac, dostajesz nie tylko nocleg, ale i obfit¹ kolacjê. Ludzie wokó³ szlaku s¹ bardzo ¿yczliwi, pomagaj¹. –A jak w ogóle z ¿ywnoœci¹?

Kupuje siê zapas w sklepach, z regu³y na trzy dni. Przewodnik bardzo dobrze opisuje miejsca, gdzie mo¿na zejœæ ze szlaku i uzupe³niæ prowiant. Poza tym mam ¿elazn¹ zasadê: nigdy nie odmawiam, jak ktoœ oferuje mi ¿ywnoœæ…

Wiadomo, nigdy nie wiadomo, kiedy bêdzie ten nastêpny raz, nastêpny sklep…

Z bia³o-czerwon¹

Piotr wybra³ popularniejsze rozwi¹zanie: marsz z po³udnia na pó³noc. Kiedy by³o najtrudniej? – Na samym pocz¹tku. Szlak rozpoczyna siê „poœrodku niczego”, wiêc zabra³o mi klika autostopów, aby siê tam dostaæ. Potem ostre podejœcie pod Springer Mountain, test dla nieprzyzwyczajonych do trudów górskich szlaków. Tam te¿ spotka³em pierwszych Polaków, mieszkaj¹cych w USA – opowiada.

– Oczywiœcie, nie mog³o byæ inaczej

dodajê. Sam Piotr to ¿ywa reklama Polski: ma³a bia³o-czerwona na kapeluszu (prezent pod choinkê od rodziców) zwraca uwagê i prowokuje do opowieœci. Zawsze siê znajdzie siê ktoœ o polskim nazwisku albo pozna³ Polaków, gdy s³u¿y³ w wojsku.

Co roku, ponad trzem tysi¹com turystów udaje siê ukoñczyæ ca³y szlak w jednym kawa³ku. £¹cznie, jak skrupulatnie wyliczyli to organizatorzy, licz¹c¹ ponad 3,5 tys. kilometrów trasê ukoñczy³o – przez 71 lat istnienia szlaku – 21 553 turystów. Id¹ ludzie w ró¿nym wieku. Rekordzista mia³ do tej pory 82 lata. A wœród zdobywców trasy s¹ ca³kowicie ociemniali, ludzie z nogami amputowanymi powy¿ej kolan czy posiadacze

przeszczepionych organów. Jednak nie wszystkim siê spieszy – s¹ tacy, którzy id¹ od marca do paŸdziernika. Turyœci dziel¹ siê z grubsza na trzy kategorie: Thrue-hikers chc¹ przejœæ ca³¹ trasê na raz. Section-hikers przechodz¹ trasê w dorocznych odcinkach.

Flip-floppers chodz¹ kawa³kami, niekoniecznie rozpoczynaj¹c kolejne etapy w miejsach, gdzie skoñczyli poprzednie.

Motywacje? – Jak rozmawiam z ludŸmi na szlaku, to przede wszystkim ci, którzy chc¹ sobie zrobiæ przerwê. Po zakoñczeniu s³u¿by wojskowej, po skoñczonych studiach, przed now¹ prac¹. Ale s¹ te¿ tacy, którzy co roku robi¹ trasê „po kawa³ku” – mówi Piotr. S³owem motywacje ró¿ne, jak ludzie. Na pewno musz¹ byæ twardzi i gotowi spalaæ do szeœciu tysiêcy kalorii dziennie.

Kiedy po trzech nocach spêdzonych u mnie w domu i dwóch dniach w Nowym Jorku, odwo¿ê Piotra na szlak w New Jersey, leje jak z cebra. Ale nie ma co, trzeba iœæ dalej. Dzieñ osiemdziesi¹ty wêdrówki, a do zrobienia jeszcze 700 mil. Do koñca wrzeœnia Piotr powinien dotrzeæ do granicy amerykañsko-kanadyjskiej.

Kilka dni póŸniej otrzymujê wiadomoœæ z trasy: „Znowu na szlaku. Przemoczy³a mnie ulewa, ale ju¿ s³oñce. Nocujê w kinie samochodowym w Warwick, NY”. I dopisek: „Ju¿ têskniê za du¿ym ³ó¿kiem i przyjemnym ch³odem piwnicy”. Ale có¿, nie ma ziewania. Szlak Appalachów sam siê nie przejdzie…

Szlak Appalachów (Appalachian National Scenic Trail, w skrócie Appalachian Trail lub A. T.) jest pieszym szlakiem turystycznym na Wschodnim Wybrze¿u wzd³u¿ amerykañskiej czêœci Appalachów. Dok³adna d³ugoœæ szlaku jest trudnado ustalenia, ale organizatorzy podaj¹ w tym roku 2198 mil, co daje 3538 km (to trochê dalej jak z Lizbony do Warszawy).

Szlak prowadzi przez 14 stanów: od góry Springer Mountain w stanie Georgia na po³udniu do góry Mount Katahdin w stanie Maine na pó³nocy, na granicy z Kanad¹. Pomiêdzy Georgi¹ (120 km) a Maine (452 km) szlak wiedzie równie¿ przez stany: Karolina Pó³nocna (142 km), Tennessee (472 km), Wirginia (885 km), Wirginia Zachodnia (6 km), Maryland (66 km), Pensylwania (369 km), New Jersey (116 km), New York (142 km), Connecticut (84 km), Massachusetts (145 km), Vermont (241 km) i New Hampshire (259 km). Wytyczony w latach 20. i 30. XX wieku i zosta³ w³¹czony do tzw. Narodowego Systemu Szlaków (National Trails System).

W przestrzeni publicznej znany g³ównie z ksi¹¿ki Billa Brysona „A Walk in the Woods”, napisanej w 1998 r. po przejœciu ca³ej trasy. W 2015 r. na jej podstawie powsta³ film o tym samym tytule z Robertem Redfordem i Nickem Nolte w rolach g³ównych.

KURIER PLUS 5 SIERPNIA 2023 www.kurierplus.com 10
➭ 1

Stany wewnêtrzne

Niewa¿koœæ

Zrób sobie raj. ZnajdŸ miejsce nad wod¹, do którego prowadzi œcie¿ka przez las. I podmok³e ³¹ki wy³o¿one chitynowymi pancerzykami krabów. St¹paj powoli. Uwa¿nie. Jeœli dasz im wystarczaj¹co du¿o czasu zd¹¿¹ uciec na bok. Albo schowaæ siê w jamkach. Nie sp³osz kormoranów zastygniêtych na drewnianych masztach. Pozdrów czaplê brodz¹c¹ w wysokiej trawie. Pos³uchaj jak gadaj¹ ¿aby. Jeœli bêdziesz mia³/a du¿o szczêœcia nie sprawdz¹ siê meteorologiczne przepowiednie. I kiedy staniesz naprzeciw niebieskiego sp³achetka – rozsun¹ siê ciemne zas³ony. A s³oñce, najpotê¿niejszy z reflektorów, oœwietli scenê, na której bêdzie rozgrywaæ siê to póŸno lipcowe popo³udnie. I wszystko – jak w poemacie Edwarda Stachury – bêdzie œpiewaæ na twoj¹ czeœæ. I poczujesz wdziêcznoœæ, której nie mo¿na opisaæ przy pomocy s³ów, które zwykle wybierasz. Takich o ostrych kantach. Szorstkiej powierzchni. Za którymi mo¿na siê schowaæ. Szczêœcie ma inn¹

leksykê. Lubi przymiotniki. „Magiczny”, „cudowny”, „bajeczny”. Od których drêtwieje jêzyk. Jak od zbyt d³ugo ssanej landrynki. Lepiej unikaæ. £atwych wzruszeñ. I zamiast tego opowiedzieæ o wodzie. Jak ciemnieje. Zmieniaj¹c kolor na atramentowy. I ob³okach. P³yn¹cych po widnokrêgu. I ¿e to wszystko dzieje siê bez ¿adnego wysi³ku. Mimochodem. I choæ ogl¹dane po wielokroæ, nie traci nic z majestatu. Nie przestaje odurzaæ.

* Sándor Márai pisa³ o oceanie, ¿e potrafi uko³ysaæ, ukoiæ jak najczulsza piastunka. To zdanie zosta³o ze mn¹. Wczeœniej nie myœla³am o tym w ten sposób. Teraz, kiedy rozk³adam ramiona i pozwalam wodzie unosiæ bezw³adne cia³o, wyobra¿am sobie Matkê Naturê, która rytmicznym szeptem fal próbuje uœmierzyæ, uspokoiæ ten wewnêtrzny, niecichn¹cy p³acz, który – jak mi siê zdaje – wszyscy nosimy w sobie. Jesteœmy dzieæmi, dzieæmi co chc¹ na rêce. Jesteœmy dzielni. Wci¹¿ prowadzi nas sen.*

Nie p³ywam dobrze. Bojê siê wysokich fal. I ¿e porwie mnie pr¹d. Ale w spokojnych wodach Long Island Sound czujê siê bezpiecznie. Wolna od ciê¿aru cia³a. Sko-

rupy, w której nigdy nie umia³am siê rozgoœciæ. Która – odk¹d pamiêtam – wydawa³a mi siê obca; Ÿle skrojona. D. proponuje zrzuciæ tekstylia, wyswobodziæ siê z krêpuj¹cych ruch pancerzy. Wchodzi do wody ca³kiem naga. I jest w tym geœcie piêkna. Wolna. Œwiadoma. Ja nie potrafiê. Wiêc œci¹gam tylko górê kostiumu. I to w taki sposób, ¿ebym mog³a go w ka¿dej chwili za³o¿yæ z powrotem. Ale nawet ta po³owiczna kontestacja przynosi ulgê; ten szczególny rodzaj odprê¿enia, poczucie niewa¿koœci.

*

Cia³o to pokój hotelowy z cudzymi meblami i materacem wygniecionym przez poprzednich goœci. Kiedy mówiê: „cia³o”, szumi we mnie pragnienie ca³oœci, opowieœæ o czymœ, co ma rêce i nogi. Co mn¹ mówi, biegnie za p³ynami, które we mnie kr¹¿¹.

Ma mnie, ma wszystko, co uwa¿am za moje. Co uwa¿a siê za moje, jest wynajête i ma cienkie œciany. **

*

Mija ósma godzina i niebo ciemnieje. Od wczoraj czeka³yœmy na burzê. Wpatruj¹c siê w tabelki próbowa³yœmy oszacowaæ prawdopodobieñstwo z³ej wró¿by. Spe³ni siê czy nie? Mia³a przyjœæ rankiem. W po³udnie. Pod wieczór. Ale jakoœ siê

nie zebra³a. W sobie. Odpuœci³a ten kawa³ek wyspy. Posz³a dalej. Kiedy by³yœmy zajête pozowaniem do zdjêæ na tle ró¿owiej¹cego nieba, dojadaniem sernika i pakowaniem obozowiska z wielk¹ dba³oœci¹ o to, by nie zostawiæ po sobie ¿adnych polimerycznych œladów, wyros³a za plecami. Wzmóg³ siê wiatr. I by³am pewna, ¿e nie zd¹¿ymy. Przez ³¹kê, most, las. ¯e nas nie oszczêdzi. ¯e do suchej nitki. Ale spad³o tylko kilka kropel.

W drodze do domu mija³yœmy powalone drzewa. I rozjechane ka³u¿e. Apokalipsa wydarzy³a siê kilka kilometrów dalej. Nad nami coœ czuwa³o. Rozpostar³o parasol. Przykry³o skrzyd³em.

*Natalia Przybysz, Dzieci malarzy **Marcin Orliñski z tomu PóŸne s³oñce, Wydawnictwo Wolno, Lusowo 2023.

Zapraszamy na stronê Autorki: www.stanywewnetrzne.com

Jest mi raczej wszystko jedno

Polska jest sensowniejsza, to niech sobie tam wraca. Zw³aszcza, jeœli czuje siê tam najlepiej.

Jan Latus

Polityka Filipin – kraju, który ostatnio mnie goœci – wygl¹da nieciekawie. Cztery rody przez ostatnie kilkadziesi¹t lat wymieniaj¹ siê w³adz¹ i skumulowa³y du¿¹ czêœæ narodowego maj¹tku. Urzêdnicy na ka¿dym szczeblu s¹ skorumpowani. Staram siê jednak tym nie interesowaæ i unikaæ kontaktów z w³adzami. Nie mój kraj, nie bêdê krytykowa³.

W równie bliskiej mi Tajlandii miewaj¹ u w³adzy wojskow¹ juntê oraz maj¹ potwornie bogatego i zdemoralizowane króla, za którego obrazê dostaje siê surowy wyrok. Ale co mnie to obchodzi.

Mieszkaj¹c w Nowym Jorku z¿yma³em siê na Poloniê. Dlaczego obsesyjnie s³ucha disco-polo? Czemu podró¿uje na kraniec œwiata, by na dnie jakiegoœ w¹wozu wsadzaæ polsk¹ flagê? Dlaczego zamyka siê w swoim œrodowisku, zatrzymuje siê w czasie?

Ironizowa³em na ten temat w swoich artyku³ach, a nawet tê Poloniê poucza³em, karci³em, wskazywa³em lepsz¹ drogê.

Ju¿ nie wskazujê. Niech sobie ¿yj¹ jak chc¹, na przyk³ad po polsku w Ameryce.

Dziwi³em siê, a nawet w duchu protestowa³em, s³ysz¹c o Polakach w Ameryce, którzy zdecydowali siê wróciæ na sta³e do kraju urodzenia. Przecie¿ Stany s¹ o tyle¿ ciekawsze, bogatsze, bardziej postêpowe, przyjemniejsze do codziennego ¿ycia!

Ju¿ siê nie dziwiê – jak komuœ z przeliczenia emerytury i kosztów wynika, ¿e

Z¿yma³em siê na Polaków – i Polonusów – którzy zaanga¿owali siê w wojnê polsko-polsk¹ i odbierali b³êdnie, odwrotnie – moim zdaniem – to, co jest dobre i z³e, m¹dre dla kraju i g³upie. Cierpia³em w g³êbi ducha widz¹c fejsbukowe zdjêcia mi³ych pañ z ³adnym salonikiem lub o³tarzem w tle, które zia³y Ÿle kierowan¹, podsycon¹ przez propagandê, nienawiœci¹ do „wrogów narodu”, „komunistów”, „zdrajców”, „agentów Niemiec/ Rosji”

Ju¿ siê na nich nie z¿ymam. Nie to, ¿ebym ich zrozumia³ (niemo¿liwe) czy im wybaczy³ (to ju¿ prêdzej). Odpuœci³em im, przestali mnie obchodziæ – tak, jak niestety nie obchodzi mnie ostatnie zamach stanu w Nigrze.

Do czego zmierzam w tych wywodach? Jeszcze nie wiem, nie zawsze artyku³ musi mieæ zaplanowan¹ konstrukcjê oraz konkluzjê.

Nie ma konkluzji.

Czy to jest depresja? Zdobyta z wiekiem m¹droœæ, która u³atwia zdystansowanie siê? Nie wiem. Mo¿e po prostu w pewnym momencie ¿ycia, ¿eby nie zwariowaæ, musimy siê od wszystkiego oderwaæ, olaæ, odsun¹æ od siebie?

Pisa³em o mi³ym pobycie u Marii w wiosce San Joaquin. Widzia³em, ¿e dzieci chowaj¹ siê samopas, nie maj¹ ¿adnego wsparcia psychologicznego ze strony matki, rodziny, nauczycieli. ¯e ich jedyn¹ rozrywk¹, w wieku od 2 do 18 lat, s¹ filmiki i gry w telefonie. Czy protestowa³em, doradza³em inne wychowanie? Nie moja rodzina, nie moja sprawa – jakoœ tam te dzieci dorosn¹.

Skoro o edukacji: psychologowie alarmuj¹, ¿e zanurzone w mediach spo³ecz-

noœciowych dzieci z ca³ego œwiata bêd¹ upoœledzone emocjonalnie, towarzysko, intelektualnie. Mo¿e tak, mo¿e nie, czas poka¿e. W ogóle mnie to nie obchodzi.

Byæ mo¿e bardziej powinienem siê martwiæ, ¿e Polki zakochuj¹ siê bez namys³u w Amerykanach, Turkach, Francuzach. Mog³yby lepiej? A one takie lepsze? Postanowi³em siê w to nie wtr¹caæ.

Teraz jestem w piekielnym miejscu Azji, gdzie starsi mê¿czyŸni ³atwo znajduj¹ m³ode, atrakcyjne partnerki. Czy to forma prostytucji, eksploatacji? Wzajemne oszukiwanie siê i gra? Powinienem to potêpiæ? Nie mam najmniejszego zamiaru. Nie interesuj¹ mnie dramaty dziewczyn wypchniêtych przez biedê ze swoich wiosek do œwiata grzechu i u³udy. Nie interesuj¹ mnie dramaty naiwnych staruchów, którzy uwierzyli w mi³oœæ i dobre intencje azjatyckich œlicznotek. Sami sobie winni albo niewinni. Nie bêdê tego os¹dza³, ani tym siê zajmowa³.

Czy grozi nam klimatyczna zag³ada? Mo¿e i grozi, ale co ja mogê na to poradziæ?

Polska reprezentacja w pi³ce no¿nej od lat prezentuje s³aby poziom i niskie morale. Czy jako Polak powinienem nad tym lamentowaæ i odczuwaæ patriotyczne upokorzenie? Niestety, rezultat 90 minut kopania skórzanej kuli nie wp³ywa na moje uczucia patriotyczne, ani ¿adne.

Polecam wam, naprawdê, taki stan umys³u. Totalna zlewka – bo inaczej ¿yæ siê nie ma.

Do¿yjê 90 lat? To chyba dobrze. Jednak posypiê siê nied³ugo skutkiem niezdrowego trybu ¿ycia i wiecznie napiêtych nerwów? Niech bêdzie i tak – nie zamierzam od jutra modyfikowaæ ka¿dej ¿yciowej czynnoœci tak, by ¿yæ d³u¿ej. Co bêdzie, to bêdzie.

Póki jednak ¿yjê, powinienem mo¿e jednak zamartwiaæ siê upadkiem cywilizacji Europy Zachodniej? Nie widzê upadku, wiêc siê nie zamartwiam. Zamordyzmem w Chinach? Dostrzegam ten problem, no ale có¿, w pojedynkê Chin nie zmieniê. ¯yczyæ Rosji przegranej w wojnie z Ukrain¹? Ale¿ ¿yczê, ale ile mo¿na œledziæ doniesieñ z frontu i komentarzy ekspertów? Czujê, ¿e i tu muszê siê zdystansowaæ, oderwaæ, poprzestaæ na cyklicznych, sporadycznych, podsumowuj¹cych doniesieniach.

Nie zakocha³a siê we mnie jakaœ kobieta? Có¿, tak bywa. Ja zlekcewa¿y³em zainteresowanie mi³ej dziewczyn? Musi sobie z tym poradziæ. Córka przyjació³ fatalnie wybra³a narzeczonego? Nie bêdê siê wtr¹caæ. Moi studenci wykazuj¹ siê ignorancj¹ oraz totalnym brakiem zainteresowania œwiatem, wiedz¹ ogóln¹? W tym kierunku zmierza cywilizacja; nie jestem w stanie na si³ê ich zmieniæ.

Koœció³ katolicki jest atakowany? Ma ponad miliard wyznawców i miliardy dolarów. Niech sam dojdzie, co robi³ nie tak i jak temu zaradziæ. Ja mu nie pomogê, sorry

Dzieci w Afryce chodz¹ z pustymi brzuszkami? Dzieci w Indiach napychaj¹ wielkie ju¿ brzuchy t³ustym ry¿em? Amerykanie wybieraj¹ powolne samobójstwo codziennych hamburgerów i coca-coli? Nic tu nie zrobiê.

Wra¿liwcy pogr¹¿aj¹ siê w alkoholizmie, palacze w paleniu, æpuny w æpaniu? Nie, nie jestem w stanie zmierzyæ siê z ich problemami i im pomóc.

Problemy œwiata bêd¹ trwa³y bez wzglêdu na moje nimi zainteresowanie. Postanowi³em wiêc niczym siê nie przejmowaæ.

Ciekawe tylko, jak d³ugo to wytrzymam. ❍

11 www.kurierplus.com KURIER PLUS 5 SIERPNIA 2023

Zula

W latach dwudziestych w Warszawie mówiono o niej, ¿e ma „najpiêkniejsze nogi, najnowoczeœniejsze auto i najwspanialsz¹ sukniê”. Ona sama, w jednej z swoich kabaretowych piosenek œpiewa³a: „Bon jour, to ja, mnie pó³ Warszawy zna. To Zula, to Zula, w futerko siê otula. To Zula, to Zula, dziœ na dancingu hula”. Zula Pogorzelska – bo o niej tu mowa – by³a prawdziw¹ królow¹ rewii i kabaretu przedwojennej Warszawy.

Urodzi³a siê w Eupatorii na Krymie w 1896 roku. Jej ojciec by³ tam znanym lekarzem i prowadzi³ w³asn¹ klinikê balneologiczn¹. Matka – Emilia, z domu Ni¿ycka – by³a niespe³nion¹ aktork¹ i kiedy dostrzeg³a w swojej córce zdolnoœci artystyczne, zrobi³a wszystko aby zapewniæ jej odpowiedni¹ edukacjê. Zula œpiewa³a najpierw w chórze koœcielnym, a póŸniej wystêpowa³a nawet w Moskwie. Rewolucja paŸdziernikowa sprawi³a, ¿e milionytam mieszkaj¹cych Polaków uciekaj¹c przed bolszewikami trafi³o do Polski. Wœród nich by³a tak¿e Zula, która dysponuj¹c niez³ym sopranem zamierza³a zostaæ œpiewaczk¹ operow¹. Aby poprawiæ swoje warunki g³osowe zdecydowa³a siê na niebezpieczn¹ operacjê gard³a. Efekt by³ odwrotny od zamierzonego, bo po operacji mia³a chroniczn¹ chrypkê i mog³a najwy¿ej œpiewaæ w rewii i kabaretach. Nie zra¿ona tym, rozpoczê³a karierê i jej talent wrêcz eksplodowa³! Co prawda Boy-¯eleñski pisa³, ¿e ma g³os wiedeñskiego fiakra, ale piêkna i niezwykle dynamiczna Zula szturmem zdoby³a serca bywalców kabaretów. Nie tylko swoim g³osem i wykonaniem ale i tak¿e tañcem. To ona jako pierwsza zaprezentowa³a w Polsce, w teatrzyku „Perskie Oko”, uznawanego wówczas za niemoralny i prowokacyjny, amerykañskiego charlestona.

Najwiêksze sukcesy odnosi³a Zula Pogorzelska na scenie kabaretu „Qui Pro Quo”, gdzie legendarnym konferansjerem by³ Wêgier, Fryderyk Jarosy, a teksty skeczy i piosenek pisali Tuwim i Hemar do muzyki Petersburskiego i Warsa.

Zadebiutowa³a w 1919 r. w szmoncesie „Pikuœ w Zakopanem”, wyst¹pi³a wtedy z uwa¿anym za najlepiej ubranego mê¿czyznê Warszawy, Józefem Ursteinem.

Twórc¹ scenicznego stylu Pogorzel-

skiej sta³ siê Konrad Tom. By³ on w „Qui Pro Quo” autorem tekstów, konferansjerem, re¿yserem, a nawet piosenkarzem.

Konrad Tom to pseudonimem artystyczny Konrada Runowieckiego. Od pierwszego wejrzenia spodoba³a mu siê pyskata, g³oœna i przebojowa Zula, a zw³aszcza jej talent parodiowania znanych osobistoœci. Publicznoœæ j¹ uwielbia³a, bo swoje role odtwarza³a nie tylko z komizmem ale i wdziêkiem. Jej sex appeal sta³ siê legendarny. Jej frywolne i pikantne piosenki dzia³a³y na wyobraŸniê i wpada³y w ucho. Szybko sta³a siê pierwsz¹ polsk¹ seksbomb¹, o której gazety pisa³y: „Pogorzelska, pe³na wdziêku, werwy i finezji, wybuchaj¹ca naturalnym temperamentem, czaruj¹ca oko wdziêczn¹ figurk¹, jest prawdziw¹ pieszczotk¹ publicznoœci. Nie radzi³abym ¿onom, aby pozwala³y mê¿om chodziæ na te przegl¹dy, których g³ówn¹ bohaterk¹ jest Zula Pogorzelska. Po³owa mê¿ów w myœli dopuszcza siê z pewnoœci¹ wiaro³omstwa, a druga po³owa tylko dlatego nie dopuszcza siê wiaro³omstwa w myœli, ¿e nie ma na to cywilnej odwagi”. Trudno siê temu dziwiæ po tym, jak atrakcyjna Zula flirtowa³a z publicznoœci¹ œpiewaj¹c: Ja siê bojê sama spaæ! Któ¿ zaœnie ze mn¹?, czy: Ta ma³a pi³a dziœ i jest wstawiona. Wiêkszoœæ tekstów jej piosenek pisa³ Andrzej W³ast, zwany przez zazdroœników „królem szmiry”, autor ogromnej iloœci pamiêtanych do dziœ przebojów. Jest on nawet autorem s³owa: „przebój”, którym zast¹piono pochodz¹ce z jêzyka niemieckiego s³owo „szlagier”.

Zulê Pogorzelsk¹ uwielbia³y tak¿e kobiety, które naœladowa³y jej styl i sposób w jaki siê ubiera³a. Do legendy przesz³y piêkne nogi artystki i namawiano j¹ aby wzorem francuskiej gwiazdy Jeanne Bourgeois je ubezpieczy³a. Zula jednak nigdy tego nie zrobi³a.

Jej talent trudno jest nam dziœ oceniæ, bo w tamtych czasach nie rejestrowano na taœmie kabaretowych wystêpów i wszystko co o niej wiemy, pochodzi z opinii ludzi, którzy j¹ znali i podziwiali.

Zula nigdy nie traktowa³a powa¿nie kina, choæ wyst¹pi³a w co najmniej dziesiêciu filmach, czêsto u boku tak znanych gwiazd jak Bodo czy Dymsza. Gra³a tam zwykle nieefektowne role poboczne. W komedii filmowej „Romeo i Julcia” wcieli³a siê w rolê praczki prasuj¹cej ogromne barchany i w niczym nie przypomina³a Zuli, za któr¹ szaleli mê¿czyŸni.

Na ¿yciowego partnera wybra³a Konrada Toma. Przez trzy lata mieszkali ze sob¹

bez œlubu, by nieco póŸniej zawrzeæ ma³¿eñstwo. Po pierwszej wojnie œwiatowej skoñczy³a siê belle epoque i dosz³o do rewolucji obyczajowej. Kobiety zyska³y du¿¹ autonomiê i nikogo nie dziwi³y rozwody, czy ¿ycie bez œlubu.

Zwi¹zek Pogorzelskiej z Tomem by³ udany i uwa¿any za szczêœliwy. Byli dla sobie tolerancyjni, ale tak¿e bardzo o siebie dbali.

Pod koniec ¿ycia Zuli Konrad Tom napisa³ scenariusz do komedii „Ada to nie wypada” – Pogorzelska mia³a zagraæ g³ówn¹ rolê, ale by³a ju¿ zbyt chora aby stan¹æ na filmowym planie. Film okaza³ siê wielkim przebojem kasowym, a g³ówn¹ rolê zagra³a Loda Niemirzanka.

Kino by³o najbardziej popularn¹, masow¹ rozrywk¹ okresu miêdzywojennego i tylko w stolicy ka¿dego dnia na seanse uczêszcza³o 32 tysi¹ce widzów. Widownia kabaretów by³a jednak o wiele bardziej elitarna. Sam bilet kosztowa³ niema³o (16-18 z³otych), a do tego przed wyjœciem na taki wystêp trzeba by³o zaliczyæ fryzjera, mieæ na sobie eleganck¹ sukniê, futro, bi¿uteriê, drogie perfumy, smoking lub galowy mundur. Do tego pod wejœcie kabaretu – zw³aszcza w dniu premiery – nale¿a³o podjechaæ limuzyn¹. Na wystêpy przychodzi³a elita: cz³onkowie rz¹du, dyplomaci, oficerowie wojska, bogaci ziemianie i przemys³owcy, ale tak¿e zamo¿ni rzemieœlnicy i przedsiêbiorcy. Kabarety i rewie by³y w tym czasie miejscami intensywnego marketingu rozmaitych produktów. Firmy odzie¿owe zabiega³y o to, aby Zula Pogorzelska pojawia³a siê na wystêpach w kapeluszach Henriette, sukniach Zmigrydera czy futrach Apfelbauma. Jej konkurentki takie jak Mira Zimiñska czy Hanka Ordonówna nie pozostawa³y w tyle. To z tego powodu co roku przyznawano w Warszawie tytu³ Królowej Mody a Zula w kwestii mody uchodzi³a za wyroczniê nawet dla kole¿anek, z którymi rywalizowa³a. „Zawsze umia³a siê dobrze ubraæ, du¿o lepiej ni¿ ja. Mia³a tyle gustu, psiakrew! – przyznawa³a Mira Zimiñska, na scenie najwiêksza konkurentka Pogorzelskiej. – Mia³yœmy identyczne figury. Mówi³am: „Zula, mam próby, idŸ, zmierz moj¹ sukniê”. Wracaj¹c od krawca, najczêœciej mówi³a: „Mira, wybra³aœ z³y kolor, albo to i to trzeba poprawiæ”. Mówi³am: „Zulka, popraw” i Zula poprawia³a”. Producenci ubrañ wiedzieli, ¿e wszystkie kobiety w Polsce bêd¹ chcia³y wygl¹daæ jak Zula Pogorzelska i jej kole¿anki. Zula tak¿e o tym do-

skonale wiedzia³a i nawet œpiewa³a na ten temat piosenki: ma³y fiat i kapelusz wielki, z wê¿a pantofelki to wystarczy mi… szlafrok i pi¿ama, co dzieñ inny strój, brokat albo lama to jest wybór mój… poñczoch sto, koszul szeœæ tuzinów wszystko z krepdeszynu to wystarczy mi. Wystarczy ma³a bia³a willa nad naszym polskim morzem, jakiœ tam jachcik od wielbicieli – dar dla Zuli, i ju¿ – tanim kosztem i jestem zadowolona…

By³a prawdziw¹ gwiazd¹, ale bez odrobiny gwiazdorskiego zadêcia. Zawsze dowcipna, dla ka¿dego mia³a dobre s³owo. Zawiœæ zawodowa by³a jej obca. Nikomu nie zazdroœci³a piosenek, sukienek, oklasków i ga¿y.

Zawsze pe³na radoœci Zula Pogorzelska ze swoim charakterystycznym, filuternym uœmieszkiem sta³a siê uosobieniem kobiety sukcesu. Zarabia³a kilkanaœcie tysiêcy z³otych miesiêcznie, gdy w tym czasie pensja premiera Rzeczypospolitej wynosi³a pó³tora tysi¹ca z³otych. By³a zapalon¹ automobilistk¹ i kupi³a sobie eleganckiego, amerykañskiego „Studebakera” w kolorze czerwonym. Bra³a nim udzia³ w wyœcigach samochodowych i jeden z nich nawet wygra³a. Wci¹¿ szuka³a mocnych wra¿eñ. Nie rozumia³a jak mo¿na odpoczywaæ na wsi lub w leœnej g³uszy. Jej odpoczynkiem by³ kawiarniany gwar i t³um ludzi, który j¹ otacza³. By³a gwiazd¹, któr¹ wszyscy prawdziwie kochali.

Wiosn¹ 1933 roku podczas rewii „Zjazd gwiazd” poczu³a nag³y niedow³ad cia³a. Niedow³ad szybko min¹³, ale po nim przysz³y nastêpne, które powtarza³y siê coraz czêœciej. Konrad Tom sprowadzi³ dla niej z Wilna s³ynnego neurologa, profesora Maksymiliana Rosego. Ten nie mia³ w¹tpliwoœci, ¿e Zula cierpi na rzadk¹ chorobê, któr¹ by³ rak krêgos³upa. Stara³ siê jej pomóc i zabra³ j¹ ze sob¹ do Wilna, do swojej kliniki, ale choroba w tamtych czasach by³a nieuleczalna. Zula Pogorzelska zmar³a we œnie 10 lutego 1936 roku. Piêæ dni póŸniej odby³ siê jej pogrzeb na warszawskich Pow¹zkach. Uczestniczy³o w nim wiele tysiêcy ludzi. W ¿a³obnej ciszy nagle ktoœ zaintonowa³ piosenkê, któr¹ chwilê póŸniej podchwyci³ zebrany na pogrzebie t³um. Œpiewano: Qui Pro Quo! Kochana stara buda. Qui Pro Quo! Ten teatr nam siê uda³. Co, jak co. By³ to hymn kabaretu i piosenka, któr¹ tak wiele razy z uœmiechem i beztrosk¹ Zula Pogorzelska wykonywa³a na warszawskich scenach.

KURIER PLUS 5 SIERPNIA CZERWCA 2023 www.kurierplus.com 12
Zula Pogorzelska w filmie Romeo i Julcia. Konrad Tom, Zizi Halama, Zula Pogorzelska na Balu Mody 1930 r. Zula Pogorzelska 1928 r.

El¿bieta Baumgartner

radzi

10 oznak, ¿e twój partner jest niestabilny finansowo

Pieni¹dze to ostatnia rzecz, o której myœli wiêkszoœæ zakochanych, ale stabilnoœæ finansowa i wzajemne zaufanie s¹ niezwykle wa¿ne w trakcie d³ugotrwa³ego zwi¹zku lub ma³¿eñstwa. W czasach, gdy przeciêtny zad³u¿ony Amerykanin ma teraz oko³o dwudziestu tysiêcy dolarów d³ugu (wy³¹czaj¹c kredyty hipoteczne), a jedna trzecia osób borykaj¹cych siê z ma³¿eñskimi problemami obwinia finanse, nowe pary powinny zwróciæ uwagê na zgodnoœæ finansow¹. Oto sygna³y ostrzegawcze, na które warto zwróciæ uwagê od samego pocz¹tku istnienia zwi¹zku.

Szastanie pieniêdzmi

Ch³opak p³aci za obiad w dobrej restauracji, funduje wyjazd za miasto. Wolno mu. Mo¿e próbuje dziewczynie zaimponowaæ, mo¿e rzeczywiœcie jest dobrze finansowo usytuowany. Kobiety wol¹ wi¹zaæ siê z mê¿czyznami „przy forsie” albo z intratnym zawodem, bo oni daj¹ lepsz¹ gwarancjê na stabilne ¿ycie. Ale je¿eli widzisz u partnera niepotrzebne impulsywne wydatki, zbêdne luksusowe rzeczy, to objaw niepokoj¹cy. Naprawdê zamo¿ni ludzie podchodz¹ rozs¹dnie do pieniêdzy – dlatego s¹ bogaci. Nie daj siê wiêc omamiæ pozornie luksusowym stylem ¿ycia, przyjrzyj siê baczniej.

Wspó³czesne kobiety wol¹ uczestniczyæ w wydatkach po po³owie, by nie czuæ siê uzale¿nione, a przy okazji mieæ coœ do powiedzenia w sprawie tych wydatków.

Wszystkie wasze dzia³ania krêc¹ siê wokó³ zakupów

Zawsze jadacie poza domem, wyje¿d¿acie na weekendy. Dla zabawy wybieracie siê do centrum handlowego. Wszystko, co robicie jako para, polega na wydawaniu pieniêdzy. Na pocz¹tek mo¿e to byæ zabawne, ale rozbije bank, jeœli pozostanie nawykiem.

Spróbuj zmieniæ plany: pojedŸcie na pla¿ê, na wycieczkê do parku narodowego, wybierzcie siê na jak¹œ bezp³atn¹ wystawê. Zrezygnujcie czasem z restauracji, zostañcie w domu i cieszcie siê wspólnym gotowaniem. Je¿eli snujecie plany na przysz³oœæ, to stwórzcie bud¿et na wasze randki, a potem na wasze wspólne ¿ycie.

Plik kart kredytowych w portfelu

Je¿eli w restauracji zauwa¿ysz portfel partnera wypchany po brzegi kartami kredytowymi, zastanów siê, co to oznacza. Podczas gdy niektóre osoby korzystaj¹ z wielu kart kredytowych w celu uzyskania zwrotu gotówki lub nagród w podró¿y, posiadanie zbyt wielu kart kredytowych mo¿e równie¿ oznaczaæ, ¿e twój partner ma problem z wydatkami. Gdy kelner zwraca kartê, mówi¹c, ¿e p³atnoœæ

nie przechodzi, a ch³opak próbuje drug¹ kartê albo trzeci¹, to potwierdzenie, ¿e karty s¹ wype³nione po brzegi, a on próbuje nimi ¿onglowaæ.

Nadmierne u¿ywanie kart kredytowych oznacza ¿ycie na kredyt, a plastikowy kredyt jest szczególnie kosztowny przy stopach procentowych powy¿ej 20 procent.

Partnerowi piêtrz¹ siê rachunki Obserwuj, czy partner nie jest lekkomyœlny. Czy widzisz jego nieprzemyœlane decyzje, piêtrz¹ce siê rachunki, ponaglenia do zap³aty? To potwierdzenie twoich obaw. Telefony od collection agency to oczywiste oznaki powa¿nych problemów finansowych, które zasz³y o wiele za daleko.

Je¿eli wasz zwi¹zek jest powa¿ny, to masz prawo pytaæ o wyjaœnienia. Ch³opak niekiedy za powód k³opotów podaje potkniêcia biznesowe, czy koniecznoœæ zwrotu jakichœ d³ugów. Nie wierz wszystkiemu na s³owo. Nie dopuœæ, by jego problemy sta³y siê twoimi na ca³e ¿ycie.

Otwarta komunikacja nie istnieje

Sonda¿e mówi¹, ¿e prawie cztery na dziesiêæ doros³ych osób unika rozmów o pieni¹dzach z romantycznym partnerem. Pieni¹dze nadal s¹ dla wielu spo³ecznym tabu, zgodnie ze staroœwieck¹ „szlacheck¹” regu³¹, ¿e d¿entelmeni nie rozmawiaj¹ o pieni¹dzach. Ale przecie¿ szczeroœæ i otwartoœæ s¹ niezbêdne we wspó³czesnym zwi¹zku, bo pary musz¹ mieæ wspólne wartoœci i wspólne cele.

Uwa¿aj na partnerów, którzy unikaj¹ rozmów o finansach, bo albo maj¹ nawyki, których nie uda ci siê zmieniæ, albo coœ ukrywaj¹ (czytaj dalej).

Partner zmaga siê z uzale¿nieniem Jeœli twój partner jest uzale¿niony od narkotyków, alkoholu, zakupów, hazardu lub czegoœ innego, to przemyœl zasadnoœæ tego zwi¹zku. Nie wierz go³os³ownym zapewnieniom, ¿e on siê zmieni. Ucierpi¹ nie tylko twoje finanse, ale ty sama, twoja przysz³a rodzina. Mo¿esz zmarnowaæ sobie ¿ycie! Finansowanie z³ego nawyku mo¿e mieæ pierwszeñstwo przed innymi potrzebami, co spowoduje zdewastowanie domowego bud¿etu i rozpad zwi¹zku.

Je¿eli ju¿ jesteœcie ma³¿eñstwem, to poszukaj dla kochanej osoby profesjonalnej pomocy.

Twój ch³opak jest w b³ogiej ignorancji Zaczê³aœ rozmawiaæ o pieni¹dzach ze swoim partnerem, ale on nie ma wiele do powiedzenia. Wygl¹da na to, ¿e nie jest zainteresowany stanem w³asnych finansów, nie wie, ile jest d³u¿ny, nie ma planów na poprawê swojej zdolnoœci kredytowej.

To niepokoj¹ce, bo œwiadczy o braku odpowiedzialnoœci i z³ych nawykach. Co z tym zrobiæ? Zachêæ swojego partnera do samokszta³cenia. Zainicjuj pozytywne dzia³ania, takie jak sprawdzenie rocznego bezp³atnego raportu kredytowego, sporz¹dzenie bud¿etu i trzymanie siê go, lub spotkanie z doradc¹ finansowym. Twój partner ciê kontroluje Nie brakuje kobiet ca³kowicie ubezw³asnowolnionych przez mê¿ów. Nie wolno im mieæ w³asnych pieniêdzy, samym wychodziæ z domu, podejmowaæ decyzji, ani mieæ w³asnych opinii. Bywaj¹ bezradne i zastraszone. Nasuwa siê pytanie: jak mog³y do tego dopuœciæ? Czy¿ nie widzia³y niepokoj¹cych objawów ju¿ na pocz¹tku zwi¹zku? Dlaczego pozwala³y sob¹ pomiataæ? Dlaczego nie odesz³y, gdy jeszcze by³a pora?

Nie znajdŸ siê w takim potrzasku. B¹dŸ silnym, równoprawnym partnerem. Miej w³asn¹ karierê, w³asne pieni¹dze i w³asne zdanie.

Coœ siê nie zgadza Jeœli luksusowy styl ¿ycia twojego partnera nie pasuje do jego opisu pracy i wynagrodzenia, coœ mo¿e byæ nie tak. Równie¿ strze¿ siê ludzi, którzy s¹ nadmiernie tajemniczy.

Jeœli umawiasz siê na randki, zachowaj ostro¿noœæ, zainicjuj rozmowy o pieni¹dzach, waszej karierze, zapatrywaniach na przysz³oœæ. Rozmowy o finansach twoich i jego pomog¹ ci w poznaniu sytuacji partnera. Jeœli jesteœ ju¿ w zwi¹zku ma³¿eñskim, to najwy¿sza pora, aby odegraæ

El¿bieta Baumgartner

nie jest prawnikiem, a artyku³ ten nie powinien byæ uwa¿any za poradê prawn¹. Jest autork¹ wielu ksi¹¿ek-poradnikówo profilu finansowym i konsumenckim, m.in. „Powrót do Polski”, „Emerytura polska i amerykañska”, „Ubezpieczenie spo³eczne Social Security”, „WEP: Jak walczyæ z redukcj¹ Social Security dla Polaków” i wielu innych. S¹ one dostêpne w ksiêgarni Polonia, 882 Manhattan Ave., Greenpoint, albo bezpoœrednio od wydawcy Poradnik Sukces, 255 Park Lane, Douglaston, NY 11363, tel. 1-718-224-3492 www.PoradnikSukces.com poczta@poradniksukces.com

wiêksz¹ rolê w podejmowaniu finansowych decyzji.

Twój kochanek ciê ok³amuje

Nie chcesz po kilku latach dowiedzieæ siê, ¿e partner naci¹gn¹³ innych na pieni¹dze, ¿e by³ w innym zwi¹zku i p³aci alimenty, albo ¿e od dawna chowa gotówkê za granic¹. Uczciwoœæ i zaufanie s¹ kluczowe w ka¿dym zwi¹zku. Ankieta zrobiona przez Love & Money wykaza³a, ¿e prawie 60% respondentów stwierdzi³o, ¿e zakoñczyliby zwi¹zek, gdyby ich partner by³ nieuczciwy w kwestii pieniêdzy. Jeœli podejrzewasz, ¿e twój partner ci k³amie, to dowiedz siê prawdy i jak najwczeœniej zerwij szkodliwy zwi¹zek zanim sprawy zajd¹ za daleko. ❍

Nie ubiegaj siê o emeryturê zanim nie poznasz przepisów i pu³apek

Labirynt emerytur imigranta

wyjaœniaj¹ unikalne ksi¹¿ki El¿biety Baumgartner

„Emerytura polska i amerykañska” – ich ³¹czenie i skutki Umowy o zabezpieczeniu spo³ecznym. Cena $35 + $5 za przesy³kê.

„WEP: Jak walczyæ z redukcj¹ Social Security dla Polaków”. Unikalne informacje. Cena $30 + $5 za przesy³kê.

„Ubezpieczenie spo³eczne Social Security”. Dowiedz siê, jak maksymalizowaæ œwiadczenia swoje i rodziny. $35 +$5 za przesy³kê.

Równie¿: „Powrót do Polski” ($35+$5), „Emerytura reemigranta w Polsce” – dla seniorów wracaj¹cych do kraju ($35+$5), „Obywatelstwo z przeszkodami” ($35+$5).

Ksi¹¿ki s¹ uaktualnione na rok 2023 i dostêpne w ksiêgarni Polonia, 882 Manhattan Ave., Greenpoint, albo od wydawcy: Poradnik Sukces, 255 Park Lane, Douglaston, NY 11363, tel. 718-224-3492

www.PoradnikSukces.com

13 www.kurierplus.com KURIER PLUS 5 SIERPNIA 2023

Zamów

og³oszenie drobne Cena $10 za maksimum 30 s³ów

Anna-Pol Travel

● INSTALACJA NOWYCH BOILERÓW

● ZAMIANA BOILERÓW OLEJOWYCH NA GAZOWE

● USUWANIE GAS, NATIONAL GRID, DEPT OF BUILDINGS VIOLATIONS

● RPZ/BACKFLOW PREVENTER INSTALACJA & COROCZNE SERWISY

● CON ED/ NATIONAL GRID GAS SERVICE RESOTRATION

● INSPEKCJE SYSTEMÓW LINII GAZOWYCH ZGODNIE Z LOCAL LAW 152

ANIA TRAVEL AGENCY

57-53 61st Street, Maspeth, N.Y Tel. 718-416-0645, Fax 718-416-0653

✓ Bilety Lotnicze ✓ Wysy³ka pieniêdzy i paczek

✓ T³umaczenia ✓ Sprawy imigracyjne

✓ Notariusz

Nauka gry

na fortepianie, gitarze i skrzypcach oraz lekcje œpiewu

Szko³a z tradycjami

Rejestracja Bo¿ena Konkiel

tel. 718-609-0088 email: Kobomusic@verizon.net

821 A Manhattan Ave. Brooklyn, NY 11222 Tel. 718-349-2423

WWW.ANNAPOLTRAVEL.COM

✓ Ksiêgowoœæ

MICHA£ PANKOWSKI TAX & CONSULTING EXPERT

Us³ugi w zakresie:

✓ Rozliczenia podatkowe indywidualne i biznesowe, w tym samochodów ciê¿arowych

✓ Rejestracja biznesu i licencje

✓ Konsultacje

✓ Bezpodatkowa zamiana domów

✓ #SS - korekty danych

Email: Info@mpankowski.com

Zapraszamy do s³uchania Radio RAMPA na czêstotliwoœci WSNR 620 AM w NY, NJ, CT w soboty od 15:00 do 21:00

Zasiêg Radio RAMPA 620 AM to piêæ dzielnic Nowego Jorku, a tak¿e Long Island, stany New Jersey i Connecticut, czyli najwiêksze skupiska Polonii na Pó³nocno-Wschodnim Wybrze¿u USA. Ponadto, sobotni¹ audycjê, bez zmian, s³uchaæ bêdzie mo¿na za poœrednictwem naszej strony internetowej www.RadioRAMPA.com oraz aplikacji RAMPA na telefony komórkowe. Wszystko bezp³atnie.

✓ Rozliczenia podatków indywidualnych i biznesowych (jeden w³aœciciel, partnerstwo, korporacja),

✓ Pe³n¹ ksiêgowoœæ ✓ Rejestracjê i rozwi¹zywanie biznesów 110 Norman Ave, Brooklyn, NY 11222 718-383-0043 lub 917-833-6508

KURIER PLUS 5 SIERPNIA 2023 www.kurierplus.com 14
96 Manhattan Avenue Suite 27 (na piêtrze) - Brooklyn, NY 11222 Tel: (718) 609-1560, (718) 383-6824, Fax: (718) 383-2412

WAKACYJNE LOVE STORY – podró¿ poœlubna do Nowego Jorku

Czas wakacji, jest wspania³¹ okazj¹ do podejmowania nowych wyzwañ lub kontynu³owanie tych ju¿ rozpoczêtych. Dla jednych mo¿e to byæ odwiedzenie ciekawego miejca, przygoda pe³na wra¿eñ lub po prostu czas spêdzony z kimœ kogo siê kocha. Zapraszam na rozmowê z Weronik¹ i Marcinem Lenarczykami, którzy spêdzili w Nowym Jorku swój miodowy tydzieñ.

Gdzie pozna³aœ swojego mê¿a?

W

Z moim przysz³ym mê¿em, Marcinem, pozna³am siê na zabawie tanecznej w Duszpasterstwie Akademickim „Pi¹tka”, które funkcjonuje przy Archikatedrze £ódzkiej. Jest to bardzo dobre miejsce, aby poznaæ ludzi z chrzeœcijañskimi wartoœciami. Zale¿a³o mi na tym, aby poznaæ kogoœ bezpoœrednio, a nie za pomoc¹ portali spo³ecznoœciowych. Marcin mia³ takie samo podejœcie. Pomino tego, ¿e zawodowo porusza siê w wirtualnym œwiecie jako informatyk, szuka³ bliskiej osoby w³aœnie w duszpasterstwie.

– Czy d³ugo czekaliœcie z ceremoni¹ œlubn¹ od dnia zarêczyn?

M – Zarêczyliœmy siê w sierpniu 2021 roku, a œlub wziêliœmy w kolejnym roku, 1 paŸdziernika. By³a to pierwsza sobota miesi¹ca, dzieñ poœwiêcony Matce Bo¿ej. Chcê nadmieniæ, ¿e opieki œwiêtych patronów, szczególnie Œwiêtej Rodziny, doœwiadczamy w codziennym, ma³¿eñskim ¿yciu: podczas wspólnego gotowania, robienia zakupów, czy sprz¹tania.

– Z podró¿¹ poœlubn¹ czekaliœcie do lipca?

W – Nasz¹ wyprawê zaplanowaliœmy na lipiec 2023 roku, poniewa¿ jako nauczycielka mogê wzi¹æ urlop tylko podczas wakacyjnych miesiêcy. Wybraliœmy Nowy Jork, gdy¿ chcieliœmy poznaæ to nowoczesne miasto, jego zabytki, klimat i historiê.

Jakie pierwsze wra¿enie wywar³o na was to miasto?

W – Pocz¹tkowo uderzy³o nas gor¹ce, duszne powietrze. Zaskoczy³y nas te¿ t³umy ludzi i samochody wype³niaj¹ce wszystkie ulice. To, co nas szczególnie

ujê³o, to ¿yczliwoœæ ludzi w Ameryce

czy to na ulicy, czy w sklepie. Pewnego razu, gdy spacerowaliœmy wieczorem, zatrzyma³ siê obok nas samochód. Pomyœla³am, ¿e kieruj¹ca nim kobieta bêdzie pyta³a o drogê i ju¿ uk³ada³am w g³owie wyjaœnienia. Ku naszemu zaskoczeniu pani powiedzia³a, ¿e podoba siê jej mój strój. Innym razem, gdy spacerowaliœmy po pla¿y i zbiera³am muszelki, zauwa¿y³am kilka du¿ych okazów obok pewnej pani. Zapyta³am, czy te muszle do niej nale¿¹. Pani zaprzeczy³a i doda³a, ¿e ktoœ nazbiera³ ich dla mnie, poniewa¿ Bóg mnie kocha. Te przyk³ady dowodz¹ otwartoœci i ¿yczliwoœci Amerykanów.

– Poza zwiedzeniem Nowego Jorku pamiêtaliœcie o codziennym kontakie z Panem Bogiem...

M -Tak, jest to dla nas wa¿ne. Uczestniczyliœmy codziennie w Eucharystii w parafii œw. Stanis³awa Biskupa i Mêczennika na Manhattanie. Braterstwo tej wspólnoty i ciep³e przyjêcie by³o dla nas

umacniaj¹ce i pozwoli³o poczuæ siê swojsko na amerykañskiej ziemi. Po pierwszej Mszy Œwiêtej odwróci³a siê do nas pani i zapyta³a: Do you speak Polish?, a nastêpnie z uœmiechem ¿yczy³a nam b³ogos³awionego wieczoru. Z radoœci¹ wspominamy równie¿ sposób przekazywania znaku pokoju przez gest b³ogos³awieñstwa rêk¹ – inny ni¿ znane nam z Polski skinienie g³ow¹.

– Jakie miejsca polecilibyœcie innym którzy tu przyje¿d¿aj¹ z Polski?

W -Bardzo mi³o nam by³o odwiedziæ Greenpoint, us³yszeæ rodzimy jêzyk i kupiæ pyszny chleb w polskiej piekarni. Wa¿nym punktem na mapie naszych wêdrówek by³o miejsce tragedii z 11 wrzeœnia 2001 roku. To wydarzenie tkwi w naszej pamiêci bardzo mocno, choæ wydarzy³o siê wtedy, gdy mieliœmy po szeœæ lat. Bêd¹c w tym miejscu, pomodliliœmy siê za ofiary i zwiedziliœmy muzeum.

Polecamy te¿ wspania³y widok z The One Word Trade Center oraz spacer

po High Line.

Co oprócz pami¹tek zabierzecie z sob¹ do Polski?

M – Zabieramy wiele pozytywnych wspomnieñ: ¿yczliwe, uœmiechniête twarze, bratersk¹, zaanga¿owan¹ wspólnotê parafialn¹, imponuj¹ce widoki, budowle obserwowane za dnia – w s³oñcu i w deszczu oraz noc¹ – zalane milionem œwiate³. To wszystko uczyni³o nasz¹ podró¿ wyj¹tkow¹ i niezapomnian¹.

Czego nale¿a³oby ¿yczyæ Wam, m³odym ma³¿onkom?

W – ¯yczymy sobie wytrwa³oœci w budowaniu przyjaŸni oraz odwagi do oddawania swojej mi³oœci Bogu, aby On j¹ umacnia³ i pomna¿a³.

M. Oby nie brak³o nam determinacji i radoœci do odkrywania siebie nawzajem i œwiata wokó³ nas.

Dziêkujê za rozmowê.

9 sierpnia (œroda) o godz. 18: 00 zapraszamy do Kuriera Plus na projekcjê filmu dokumentalnego o niezwyk³ym Polaku Julianie Stañczaku. Na spotkaniu obecny bêdzie twórca filmu Tomasz Magierski.

Film ukazuje sylwetkê Polaka, który jako m³ody ch³opak prze¿y³ piek³o wywiezienia na Sybir przez Sowietów w trakcie II wojny œwiatowej, a nastêpnie jego

tu³aczkê po wydostaniu siê ze Zwi¹zku Sowieckiego, tu³aczki zakoñczonej znalezieniem nowej ojczyzny w Stanach Zjednoczonych, gdy¿ do komunistycznej Polski nie chcia³ wracaæ. Bohater sam o tym opowiada z zadziwiaj¹cym spokojem i dystansem.

Mimo, ¿e ca³a ta opowieœæ jest przejmuj¹cym œwiadectwem polskiej historii, to nie jest to jednak najwiêkszy atut filmu. Julian Stañczak jest bowiem jednoczeœnie wybitnym malarzem, twórc¹ kierunku w sztuce wspó³czesnej zwanego op-artem, postaci¹ o trwa³ym miejscu w historii sztuki œwiatowej. Z ogromnym wyczuciem film pokazuje zwi¹zki miêdzy ¿yciorysem bohatera, a jego sztuk¹, jego refleksj¹ nad ¿yciem

a swoist¹ filozofi¹ uprawianej przez niego twórczoœci, której liczne przyk³ady zosta³y wplecione w narracjê filmu.

Upamiêtnienie i popularyzacja postaci Polaka, który wygnany z Polski potrafi³ osi¹gn¹æ sukces na miarê œwiatow¹ ma wielkie znaczenie dla dobrego imienia Polski na œwiecie, zaœ ukazanie jak bohater potrafi³ mimo najtragiczniejszych

okolicznoœci ¿yciowych, tak¿e z kalectwa, znaleŸæ sposób na samorealizacjê poprzez sztukê, dla której inspiracje p³ynê³y z jego ¿yciowych doœwiadczeñ, ma te¿ g³êboki walor humanistyczny.

15 www.kurierplus.com KURIER PLUS 5 SIERPNIA 2023
Z DJÊCIA A RCHIWUM PRYWATNE W ERONIKI M ARCINA
Weronika i Marcin podczas spaceru na Coney Island.
„Stañczak – Z³apaæ œwiat³o”

Oœla sprawa

Ile¿ os³ów w malarstwie! W sensie dos³ownym.

Osio³ek – stworzenie bezgranicznie cierpliwe, dog³êbnie stoickie. £¹czy si³ê i wytrwa³oœæ zwierzêcia poci¹gowego, ze spokojem najlepszej klaczy. Nic tedy dziwnego, ¿e w gospodarstwie znajdowa³ zastosowanie przez tysi¹clecia. Ale nie by³ heroicznym wierzchowcem, zosta³ tedy sprowadzony do nieco podrzêdnej roli.

Do Egiptu

We wszystkich, jakie znam (czyli: pamiêtam) malarskich przedstawieniach ucieczki œwiêtej rodziny do Egiptu, by ujœæ przed przeœladowaniami Heroda, Maria zawsze siedzi na osio³ku, choæ Ewangelia œw. Mateusza nie wspomina o rodzaju transportu do tego odleg³ego kraju. Malarze wybierali zwierzê najbardziej oczywiste do takiej roli.

Oto „Mistrz Kobiet Do Po³owy” – jak absurdalnie nazwano anonimowego artystê (a mo¿e nawet grupê artystów), który malowa³ œwiête kobiety, przedstawiaj¹c je tylko do pasa. W tle jakiœ europejski krajobraz miejski z zamkiem na wysokiej skale. Na pierwszym planie Józef, tradycyjnie uwieczniany jako starzec, kroczy obok osio³ka, na którym jedzie Maria z Dzieci¹tkiem. Zgodnie z (póŸno) œredniowiecznym stylem narracyjnego malarstwa, w g³êbi z lewej strony widzimy inny etap tej podró¿y – Œwiêta Rodzina odpoczywa pod palm¹; Józef zajêty jest zbieraniem oliwek.

Zawój na g³owie Marii unosi siê w powietrzu, choæ nie ma mowy o pêdzie, oœlim galopie, bo zwierz¹tko wolno, systematycznym truchtem zmierza do przodu.

M¹dra oœlica, niem¹dry uczony Na wczesnym obrazie Rembrandta wykorzystuj¹cym biblijny w¹tek przygody mêdrca Balaama i jego (m¹drzejszej) oœlicy, widzimy zapieraj¹ce siê zwierzê, które mêdrzec – w orientalnym stroju – nadaremnie usi³uje zmusiæ do marszu. A wybra³ siê ów dostojnik w drogê, by rzuciæ kl¹twê na plemiê Izraela, które niebawem ju¿ ma zakoñczyæ 40-letni¹ wêdrówkê do ziemi obiecanej. Balaamowi obiecano pieni¹dze za tê us³ugê, ale poniewa¿ postêpowa³ wbrew Bogu, tedy anio³ stan¹³ mu na drodze. Oœlica zatrzyma³a siê i bi-

ciem jeŸdziec nie móg³ zmusiæ jej do ruszenia z miejsca. Wreszcie Bóg obdarzy³ j¹ na chwilê zdolnoœci¹ mowy, tote¿ zaczê³a skar¿yæ siê na z³e traktowanie oraz strofowaæ Balaama, który nagle zobaczy³ boskiego pos³añca i zrozumia³ swój b³¹d. Zapewne i to, ¿e nagannym jest znêcanie siê nad zwierzêtami i biciem przymuszanie ich do dzia³añ, których nie chc¹. Na obrazie Rembrandta zapieraj¹ca siê oœlica t³umaczy Balaamowi, by jej nie bi³, bo ona wie, co robi. Anio³, trochê jakby spóŸniony, wznosi miecz do góry w geœcie zakazu. Z ty³u – towarzysze podró¿y mêdrca.

Zdrowy rozs¹dek i romantyzm Osio³ jest zwierzêciem wybitnie niepozornym, nie rycerskim, ale gospodarskim, wiejskim, tote¿ w dziejach nie zas³u¿y³ siê jakoœ szczególnie, aby zyskaæ w³asn¹ historiê. Mamy wprawdzie „Z³otego os³a” Apulejusza – rzymsk¹, pikantn¹ opowieœæ o cz³owieku zamienionym w os³a; mamy te¿ „Sen nocy letniej” Szekspira, gdzie królowa wró¿ek, Tytania, niechc¹cy zakochuje siê w prostaku, Spodku, na dodatek zamienionym w os³a (jest kilka interesuj¹cych obrazów brytyjskich na ten temat). W obu tych przypadkach zaklêcia degraduj¹ cz³owieka do ni¿szego rzêdu bytów

w³aœnie osielskich, co wskazuje, ¿e nie cieszy³ siê on powa¿aniem spo³ecznym. I mamy „spór o cieñ os³a” – zabawn¹ dykteryjkê rodem z Ezopa, a póŸniej przerabian¹ przez wieki oraz równie dowcipn¹ anegdotê o niechcianych doradcach wtr¹caj¹cych siê ze swymi nieproszonymi pouczeniami do ojca i syna id¹cych z os³em na targ.

Nic tedy dziwnego, ¿e Miguel Cervantes wsadzi³ swego bohatera, Sancho Pansê, na os³a w³aœnie, podczas gdy jego pan,

Rycerz Smêtnego Oblicza, dosiada³ ognistego Rosynanta – w istocie chabetê. Giermek, do której to rangi zosta³ wyniesiony ch³opski roztropek, ka¿dym szczegó³em wygl¹du musia³ zaznaczaæ, i¿ jest niskiego urodzenia; nie przys³uguje mu szlachetny koñ, ale wiejski osio³.

W³oski malarz Cesare Detti (1848 – 1914), aktywny g³ównie we Francji, przedstawi³ typow¹ scenê z powieœci Cervantesa. Nie odnosi siê ona do ¿adnego konkretnego fragmentu utworu, ale przedstawia ogólny typ dwójki bohaterów i ich wzajemne relacje. Don Kichot w zbroi i pe³nym rycerskim rynsztunku s³ucha

wskazówek Sancho Pansy. Zsiad³ ze swego os³a, tu przedstawionego jako ciemne, doœæ ros³e zwierzê. Zwykle malowano go w szaroœciach, by tym silniej podkreœliæ znikomy, niepozorny, niewa¿ny charakter zwierzêcia. Wskazuje drogê zdrowego rozs¹dku, któr¹ winni jechaæ; pewn¹ i bezpieczn¹; zna teren, zna ludzi, wie, dok¹d ma ich prowadziæ. Don Kichot z nieco nieobecnym spojrzeniem, kieruje wzrok w inn¹ stronê, jakby chcia³ powiedzieæ: ja udajê siê tam, gdzie nieszczêœliwi i uciskani, gdzie ludzie cierpi¹, gdzie potrzebuj¹ pomocy. Jego wiedza „rycerska” mówi mu, ¿e winni jechaæ w stronê, gdzie przygoda, bohaterstwo i niezwyk³oœæ; a zw³aszcza – gdzie romans i Dulcynea.

Ta para bohaterów tak wros³a w œwiadomoœæ kulturow¹ Europy, ¿e rozpoznawana jest z ³atwoœci¹. S³ynna, proœciutka (ale trzeba mistrza, ¿eby coœ takiego wykonaæ) grafika Pabla Picassa, kilkoma poci¹gniêciami czarnej farby oddaje to, co w sposób akademicki namalowa³ Detti (i inni artyœci dawnych wieków). Ta para

jeden na chudym Rosynancie, drugi na osio³ku – ró¿ni siê wszystkim. Towarzysze podró¿y d¹¿¹ w odmiennych kierunkach, a jednak wêdruj¹ razem przez œwiat, przez ¿ycie: zdrowy rozs¹dek Pansy i romantyzm Don Kichota. ❍

KURIER PLUS 5 SIERPNIA 2023 www.kurierplus.com 16
Mistrz Kobiet do Po³owy – Ucieczka do Egiptu. Pablo Picasso - Do Kichot. Cesare Detti – Don Kichot i Sancho Pansa. Rembrandt – Oœlica Baalama. Instagram dawnych wieków Czes³aw Karkowski
Issuu converts static files into: digital portfolios, online yearbooks, online catalogs, digital photo albums and more. Sign up and create your flipbook.