Kurier Plus - 16 stycznia 2016

Page 1

ER KURI

NEW YORK • PENNSYLVANIA • CONNECTICUT • NEW JERSEY • MASSACHUSETTS

PE£NE E-WYDANIE KURIERA W INTERNECIE: WWW.KURIERPLUS.COM

➭ Wo³anie o polskie lobby – str. 3 ➭ Afera faœmowa w stronê epilogu – str. 5 ➭ Komisja Europejska patrzy na Polskê – str.7 ➭ Nasz Marsza³ek w Rio – str. 10 P L U S ➭ Obraz Gersona w Instytucie Pi³sudskiego – str. 11 P O L I S H W E E K L Y M A G A Z I N E ➭ Szpilka na Greenpoincie: Zrobiê to dla Polski – str.13 NUMER 1115 (1415) ROK ZA£O¯ENIA 1987 TYGODNIK 16 STYCZNIA 2016 Adam Sawicki

Obamy prawie po¿egnanie Orêdzie o stanie pañstwa, które prezydent Barack Obama wyg³osi³ tradycyjnie w drugi wtorek stycznia by³o rodzajem po¿egnania z urzêdem oraz przestrog¹ dla obywateli, aby nie wybrali na jego nastêpcê Donalda Trumpa, jednak nazwisko twardego miliardera nie pad³o ani razu. Czy wypada, by g³ównym motywem po¿egnalnego orêdzia by³a polemika z Donaldem Trumpem? Widocznie Obama uzna³, ¿e republikañski pretendent do nominacji partii w wyborach prezydenckich stanowi powa¿ne zagro¿enie dla Ameryki „Musimy odrzuciæ ka¿d¹ politykê, która bierze na celownik ludzi z powodu ich rasy lub religii. To nie jest sprawa poprawnoœci politycznej. To sprawa zrozumienia, co nas czyni silnymi. Œwiat nas szanuje nie tylko z powodu naszego arsena³u. Szanuje nas za ró¿norodnoœæ i otwartoœæ i za sposób szanowania ka¿dej wiary.” Prezydent pyta³ dramatycznie: „czy odpowiemy na zmiany w naszych czasach ze strachem, zamykaj¹c siê w sobie jako naród, i zwracaj¹c jeden przeciwko drugiemu jako ludzie?” Obama musia³ przyznaæ, ¿e w czasie jego prezydentury pog³êbi³y siê podzia³y miêdzy obu partiami, choæ naiwnie obiecywa³ na po-

cz¹tku pierwszej kadencji, ¿e po³o¿y temu kres. Ogólnikowo wspomnia³ o potrzebnych w tym celu reformach. Trzeba skoñczyæ z praktyk¹ takiego zakreœlania granic okrêgów wyborczych, by zapewniæ przewagê jakiejœ partii – bo w takim wypadku to kongresmeni wybieraj¹ sobie wyborców a powinno byæ odwrotnie. W rezultacie Kongres nie wyra¿a woli wiêkszoœci Amerykanów. Trzeba tak¿e skoñczyæ z nieprzyzwoitym wp³ywem wielkich pieniêdzy na kampanie wyborcze. Oraz u³atwiæ obywatelom branie udzia³u w wyborach. Prezydent zdaje sobie sprawê, ¿e obecna kampania wyborcza mo¿e mieæ katastrofalne skutki, je¿eli wyœcig do Bia³ego Domu wygra nieodpowiedzialny Trump. Na korzyœæ tego demagoga dzia³a brak zaufania ludzi do instytucji, pesymizm na temat przysz³oœci kraju i oburzenie na nierównoœci gospodarcze. ➭ 8

u Prezydent Barack Obama po raz ostatni wyg³osi³ orêdzie o stanie pañstwa.

Ridgewoodteka, czyli joga dla mózgu Rozmowa z pomys³odawczyni¹ i szefow¹ Polonijnego Klubu Ksi¹¿ki Ridgewoodteka Weronik¹ Kwiatkowsk¹ .

u Weronika Kwiatkowska prowadzi na Ridgewood grupê literackiego wsparcia.

– Od kiedy dzia³a Ridgewoodteka – Polonijny Klub Ksi¹¿ki i jak przyj¹³ siê ten pomys³ wœród Polaków? 13 stycznia Ridgewoodteka œwiêtuje pierwszy rok dzia³alnoœci. Z perspektywy czasu, pomys³, by spotykaæ siê ca³kiem dobrowolnie i rozmawiaæ o literaturze, wydaje mi siê jeszcze bardziej ekstrawagancki ni¿ na pocz¹tku. W koñcu tyle siê mówi o odpornoœci Polaków na s³owo pisane, niechêci do lektury, wtórnym analfabetyzmie… tymczasem pierwsze spotkanie udowodni³o, ¿e wœród Polonii jest ca³kiem du¿a grupa „ksi¹¿koholików”, którzy – dziêki Ridgewoodtece – przestali byæ anonimowi. Co wiêcej – znaleŸli grupê literackiego wsparcia. I teraz, w co drugi wtorek, mog¹ dyskutowaæ na tematy, które ich interesuj¹, a które, niestety, coraz rzadziej s¹ poruszane podczas spotkañ towarzyskich, rodzinnych czy zawodowych. Bo kto dzisiaj rozmawia o ksi¹¿kach? Dlatego klub, si³¹ rzeczy, ma charakter kameralny i – w jakimœ sensie – elitarny. Czêsto s³yszê pytanie: ile osób przychodzi na spotkania, i kiedy odpowiadam, ¿e zwykle oko³o 15-20 osób, widzê, ¿e ta liczba nie robi na rozmówcy wielkiego wra¿enia. A ja myœlê, ¿e to jest niesamowite osi¹gniêcie! Zebraæ kilkanaœcie osób, które regularnie przyje¿d¿aj¹, czêsto z da-

leka, by usi¹œæ przy stole i gadaæ o literaturze. Nie chcê, ¿eby to zabrzmia³o arogancko, ale frekwencja nie zawsze jest wyznacznikiem jakoœci. Zak³adaj¹c Ridgewoodtekê chcia³am przede wszystkim stworzyæ miejsce zrzeszaj¹ce osoby o podobnej wra¿liwoœci, stawiaj¹ce sobie intelektualne wyzwania, otwarte, z pasj¹. I tak siê sta³o – mam na myœli grupê tzw. sta³ych cz³onków klubu. Ale nasze spotkania s¹ otwarte dla publicznoœci, wiêc w³aœciwie za ka¿dym razem pojawiaj¹ siê nowe osoby. Jedne wpadaj¹ na chwilê, bo akurat zainteresowa³ je temat, albo chcia³y sprawdziæ, czy taka formu³a im odpowiada. Inne – z braku czasu – chodz¹ „w kratkê”, s¹ czytelnicy, którzy uczestnicz¹ tylko w spotkaniach z autorami, wiêc rotacja jest du¿a, ale œrednio w ka¿dym wieczorze bierze udzia³ kilkanaœcie osób. Jakie osoby przychodz¹ na wasze spotkania, czy s¹ równie¿ ludzie m³odzi, czy raczej dominuj¹ osoby w œrednim wieku i starsze? Hmmm… trzeba by najpierw zdefiniowaæ pojêcie „w œrednim wieku”, bo zdaje siê, ¿e w Nowym Jorku ta granica jest trochê przesuniêta i 40-latków uwa¿a siê tutaj za m³odych (œmiech). ➭6


Turn static files into dynamic content formats.

Create a flipbook
Issuu converts static files into: digital portfolios, online yearbooks, online catalogs, digital photo albums and more. Sign up and create your flipbook.