ER KURI
NEW YORK • PENNSYLVANIA • CONNECTICUT • NEW JERSEY • MASSACHUSETTS
P L U S
NUMER 1110 (1410)
W E E K L Y
ROK ZA£O¯ENIA 1987
➭ Specjaliœci z Weill Cornel na Greenpoincie – str. 2 ➭ Karcenie Polski – str. 5 ➭ Cameron w Warszawie – str.7 ➭ Dar Zimy – str. 12 ➭ Pi¹tek w kinie – str. 13
M A G A Z I N E
TYGODNIK
FOTO: WERONIKA KWIATKOWSKA
P O L I S H
PE£NE E-WYDANIE KURIERA W INTERNECIE: WWW.KURIERPLUS.COM
12 GRUDNIA 2015
Adam Sawicki
Obama uspokaja Amerykanów
Telewizyjne przemówienie prezydenta nadane w niedzielê wieczór mia³o na celu uspokoiæ Amerykanów, ¿e strategia Obamy zwalczania Pañstwa Islamskiego przynosi owoce. Dostojny Gabinet Owalny, u¿yty jako t³o takiej mowy po raz pierwszy od piêciu lat, podkreœla³ powagê podejœcia adminstracji do tematu. Niestety, Obama zabra³ g³os dopiero cztery dni po ataku na amerykañskiej ziemi dokonanym przez parê muzu³mañsk¹ w San Bernardino, w którym zginê³o 14 osób. Bia³y Dom obawia siê, ¿e Amerykanie nie rozumiej¹ strategii prezydenta walki z islamistami i obawiaj¹ siê o swe bezpieczeñstwo nawet we w³asnym kraju, chocia¿ od roku USA bombarduj¹ cele Pañstwa Islamskiego w Syrii i Iraku. Po atakch w Pary¿u Obama dowodzi³ w przemówieniach, ¿e amerykañskie s³u¿by specjalne s¹ nieustannie czujne zaœ kraj silny i odporny. Ten sam przekaz mia³ w niedzielê wieczór. Nie przedstawi³ ¿adnych nowych inicjatyw ani korekt w zwalczaniu PI. Przypomnia³, co powtarza ci¹gle, ¿e potrzeba wielu lat aby je pokonaæ i nie zamierza wys³aæ do walki terenowej wiêkszej liczby ¿o³nierzy. Ani nie wprowadzi ¿adnych nowych œrodków bezpieczeñstwa
w kraju. „Zagro¿enie jest realne” dowodzi³ prezydent, „ale uporamy siê z nim. Nasz sukces nie zale¿y od twardych s³ów ani od porzucenia naszych wartoœci ani od ulegania strachowi.” Natomiast trzeba trzymaæ siê obecnego kursu zwalczania terroryzmu. Obama nie chcia³ powiedzieæ wiêcej, poniewa¿ nie ma tanich i prostych sposobów uspokojenia Amerykanów po atakach w ostatnich miesi¹cach w Pary¿u, na samolot rosyjski nad Pó³wyspem Synajskim oraz cztery dni temu w San Bernardin w Kalifornii. W dwóch pierwszych atakach sprawcz¹ rolê odegra³o Pañstwo Islamskie, w trzecim zadzia³a³a tylko propaganda PI; para zamachowców nie nale¿a³a do zorganizowanej grupy terrorystycznej. Takie ataki dokonywane przez „samotne wilki” s¹ niemo¿liwe do wykrycia. Maj¹ zaœ na celu szerzyæ podzia³y w spo³eczeñstwie i wywo³aæ odwet przeciwko muzu³manom. Prezydent nazwa³ je „now¹ faz¹” w trwajacej ju¿ piêtnaœcie lat wojnie USA z terroryzmem. ➭8
Hobbysta
u Janusz Skowron – artysta, zbieracz, hodowca.
Kurier ma now¹ Galeriê. Relacja zdjêciowa z nieformalnego otwarcia str.10,11 Janusza Skowrona jako artystê, szefa klubu Amber, niestrudzonego organizatora wystaw i innych imprez polonijnych, znaj¹ prawie wszyscy. Wielu bardziej z nim zaprzyjaŸnionych wie równie¿, ¿e jego wielk¹ pasj¹ s¹ roœliny, które hoduje przewa¿nie z samodzielnie uzbieranych pestek. O innym hobby, którym jest numizmatyka wiedz¹ nieliczni, a o kolejnym, jakim jest badanie drzewa genealogicznego rodziny, prawie nikt. Mi³oœæ do przyrody Janusz wyniós³ z Polski. Po czêœci jest to tak¿e mi³oœæ jego ¿ony, Anny, która studiowa³a ogrodnictwo i, z któr¹ przed przyjazdem do USA mieszka³ w domu jej babci w Skierniewicach. „Czêœæ obowi¹zków spad³a na mnie, bo babcia ju¿ nie dawa³o sobie rady z ca³ym ogrodem. Musia³em dosadziæ drzewka, pielêgnowaæ roœliny, pamiêtam te¿, ¿e hodowaliœmy cytryny w doniczkach, bardzo piêkne i owocuj¹ce. Niestety musia³em je zostawiæ przyjacio³om kiedy wyje¿d¿a³em do Stanów” – wspomina. Choæ cytryny zosta³y w Polsce, mi³oœæ do roœlin przyjecha³a razem z Januszem do USA. Tutaj zaczê³o siê od wakacyjnych wyjazdów podczas których zbiera³ nasiona. „Bêd¹c na wakacjach w Puerto Rico, czy na Florydzie pomyœla³em, ¿e oprócz piêknych zdjêæ mo¿na z nich przywieŸæ namiastkê miejsca gdzie siê by³o, w postaci roœlinki, która wyroœnie w³aœnie ze znalezionej pestki” – mówi. Z takich pestek, a tak¿e czasem z nasion kupionych, np.
podczas wyprawy do Doliny Œmierci, Janusz wyhodowa³ ju¿ setki imponuj¹cych roœlin, czasem wrêcz kilkumetrowych drzew, które rosn¹ u niego w mieszkaniu, wyposa¿onym w pokaŸnych rozmiarów balkon, jak równie¿ w klubie Amber na Greenpoincie. „Hodowanie roœlin tropikalnych to taka troszkê wy¿sza szko³a jazdy, trzeba umieæ siê nimi zaj¹æ, wystawiæ na s³oñce, odpowiednio podlewaæ, ponawoziæ, dobraæ ziemiê, ale efekty s¹ wspania³e. Wieczorem, jak usypiam, patrzê siê na moje drzewko mahoniowe, na kaktusy z Doliny Œmierci i czujê siê trochê tak jakbym znów by³ w tych piêknych miejscach” – mówi Janusz. „Kiedy kwitnie moje drzewko tytoniowe, w domu, czy w klubie od razu sobie przypominam San Diego sk¹d pochodzi³y nasionka” – dodaje. Podobnie jest z drzewkiem passion fruit, które po polsku nazywa siê „mêczennica jadalna”. „Nasionka przywioz³em z Dominikany, kiedy kwitnie, a ma piêkne kwiaty, w³aœnie ta podró¿ mi siê przypomina” – mówi Janusz. Na balkonie u naszego hobbysty znaleŸæ mo¿na jeszcze miêdzy innymi awokado wyhodowane z pestki, które ma ju¿ oko³o trzech metrów. „Teraz do pe³ni szczêœcia potrzebujê jeszcze ¿eby zakwit³o” – rozmarza siê Janusz. ➭6