Kurier Plus - 22 listopada 2014

Page 1

ER KURI

NEW YORK • PENNSYLVANIA • CONNECTICUT • NEW JERSEY • MASSACHUSETTS

P L U S

P O L I S H NUMER 1055 (1355)

W E E K L Y

M A G A Z I N E

ROK ZA£O¯ENIA 1987 TYGODNIK

22 LISTOPADA 2014

PE£NE E-WYDANIE KURIERA W INTERNECIE: WWW.KURIERPLUS.COM

➭ Wspomnienie o Jadwidze Pi³sudskiej – str. 3 ➭ Niepodleg³oœæ Polski z amerykañskiej perspektywy – str. 12 ➭ Co nowego w Instytucie Pi³sudskiego? – str. 13 ➭ Spotkanie z Bohaterem – str. 13 ➭ Uœmiech dziecka jest wartoœci¹ bezcenn¹ – str. 19 ➭ Fruwaj¹ca kobieta – str. 22

Adam Sawicki

Putin, podpalacz potêpiony

Rosyjski prezydent nie czekaj¹c na zakoñczenie spotkania przywódców 20 najbogatszych pañstw œwiata w Brisbane w Australii wsiad³ do w samolot i wylecia³ do Rosji w ostatni¹ niedzielê. Rzecznik Kremla wyjaœni³, ¿e W³adimir Putin musi wyspaæ siê przed przyjœciem do pracy w poniedzia³ek rano. Prezydent Barack Obama wysiedzia³ w Australii do koñca, choæ jego lot do domu w Waszyngtonie jest 500 mil d³u¿szy. Jednak nikt nie œmia³by tak odnosiæ siê do Obamy, jak odnoszono siê do rosyjskiego prezydenta. Premier Kanady powiedzia³ Putinowi na przywitanie, ¿e poda mu rêkê, ale Rosjanie maj¹ siê wynieœæ z Ukrainy. Premier Australii zaatakowa³ swego rosyjskiego goœcia, obarczaj¹c go odpowiedzialnoœci¹ za zestrzelenie nad Ukrain¹ samolotu pasa¿erskiego malezyjskich linii lotniczych z 298 osobami na pok³adzie. Przyspieszony wylot Putina ze szczytu G20 nie powstrzyma³ krytyki pod jego adresem. Gdy przyszed³ w Moskwie do pracy w poniedzia³ek rano, przebywaj¹ca jeszcze w Australii kanclerz Angela Merkel wyst¹pi³a z ostrym potêpieniem jego

polityki. Takie s³owa nie pada³y do tej pory z ust liderów œwiatowych. Merkel powiedzia³a, ¿e Rosja zagra¿a Europie „po¿og¹”, która mo¿e rozprzestrzeniæ siê wskutek kryzysu na Ukrainie. Traktuje on ten kraj jak swoj¹ strefê wp³ywów i depcze prawo miêdzynarodowe. Polityka Putina oznacza „zakwestionowanie ca³ego europejskiego porz¹dku pokojowego”, jaki powsta³ po obu wojnach œwiatowych i po zakoñczeniu zimnej wojny. Niemiecka kanclerz, wywodz¹ca siê z by³ej NRD oœwiadczy³a, ¿e jest przeciwna powrotowi do tamtych czasów, kiedy „bez zgody Moskwy nie by³ mo¿liwy ¿aden ruch”. Unia Europejska nie bêdzie potulna wobec Moskwy, jak by³o za czasów NRD. Ostrzeg³a te¿ przed wiêkszymi apetytami Rosji. „Nie chodzi tylko o Ukrainê. Chodzi te¿ o Mo³dawiê, chodzi o Gruzjê, a jeœli ta sytuacja bêdzie trwa³a nadal, to trzeba spytaæ o Serbiê, o kraje zachodnich Ba³kanów.” ➭ 8

Kongresmenka Carolyn Maloney podczas spotkania w Polsko-S³owiañskiej Federalnej Unii Kredytowej.

str. 9

Okreœla siê nas jako „teatr fizyczny” Z Piotrem Borowskim, re¿yserem kieruj¹cym „Studium Teatralnym” rozmawia Andrzej Józef D¹browski Co zadecydowa³o, ¿e do nowojorskiej La Mamy przyje¿d¿acie akurat ze spektaklem „Król Kier znów na wylocie”? W roku 2012 i 2013 zaprezentowaliœmy ten spektakl w Los Angeles, Akron i San Francisco. By³ bardzo dobrze przyjêty. W czasie pierwszego pobytu poznaliœmy Tomka Smolarskiego, „ambasadora polskiej kultury” z „Kulutre +”. Tomek by³ g³êboko przekonany, ¿e powinniœmy pokazaæ „Króla Kier...” tak¿e w Nowym Jorku. Dokona³ zatem wielu starañ, by do tego przyjazdu dosz³o, za co jestem mu bardzo wdziêczny, bo to bêdzie nasza pierwsza wizyta w tym mieœcie. Ten przyjazd jest mo¿liwy dziêki pomocy finansowej Ministerstwa Kultury i Dziedzictwa Narodowego.

u Piotr Borowski.

Jak nale¿y rozumieæ intryguj¹cy tytu³ tego przedstawienia? Tytu³ „Król Kier znów na wylocie” jest taki sam jak tytu³ ksi¹¿ki napisanej przez Hannê Krall. Kiedy m¹¿ Izoldy – g³ównej bohaterki ksi¹¿ki i spektaklu – zosta³ aresztowany i nie by³o wiadomo, czy ¿yje. Pewn¹ nadziejê przynosi³o jej... wró¿enie z kart, które uk³ada³y siê zawsze w jedn¹ wiadomoœæ, ¿e jej m¹¿ ¿yje i gdzieœ siê przemieszcza. Jak siê póŸniej okaza³o, z Krakowa by³ on przewieziony do Oœwiêcimia a potem do Mauthausen. I zawsze wychodzi³o w kartach, ¿e to on jest Królem Kier.

W amerykañskich mediach czêsto nawi¹zuje siê do okupacyjnych losów ¯ydów, bardzo niewiele siê natomiast mówi o losach Polaków walcz¹cych z hitleryzmem i stalinizmem. W filmie i dramacie amerykañskim jest wielu heroicznych i pozytywnych bohaterów, którzy s¹ ¯ydami i którzy s³usznie powinni byæ upamiêtnieni, natomiast niewielu jest heroicznych i zas³uguj¹cych na pamiêæ Polaków, a prze¿ by³o ich niema³o. Czy nie powinniœmy zatem ich przypomnieæ m.in. poprzez polski teatr? W Polsce te proporcje s¹ odwrotne. Zrobiliœmy to przedstawienie, poniewa¿ chcieliœmy pokazaæ przera¿aj¹cy i autentyczny los Izoldy. Odbija siê w nim ponadczasowoœæ ludzkiego poœwiêcenia i mi³oœci do drugiego cz³owieka. Nie dla ojczyzny, czy wy¿szego celu, tak jak by³o w przesz³oœci u wielkich bohaterów romantycznych np. Gustawa-Konrada w „Dziadach” Adama Mickiewicza, ale dla najbli¿szej istoty, któr¹ by³ m¹¿ Izoldy Regensberg. Osobiœcie zosta³em wychowany w nurcie teatru romantycznego, jestem tak¿e uczniem Jerzego Grotowskiego, ten teatr manifestowa³ siê przez prezentowanie g³ównego bohatera poddanego ciœnieniu czasu, d¹¿¹cego do wyzwolenia z jarzma niewoli. ➭6


2

KURIER PLUS 22 LISTOPADA 2014

MENU NA ŒWIÊTO DZIÊKCZYNIENIA 2014 OFERTA SPECJALNA

ZUPY: 1. Kremowa z dyni 2. Kremowa zupa z groszku z czosnkowym chlebkiem 3. Kremowa zupa z indyka 4. Zupa z suszonych grzybów

Pieczony indyk w ca³oœci (naturalnie hodowany), nadzienie, warzywa, puree ziemniaczane oraz sos z ¿urawin $24.50 od osoby - (4 osoby minimum) i wiele innych dañ poleca Szef Kuchni

$8.00/qt. $8.00/qt. $8.00/qt. $8.50/qt.

PRZEK¥SKI:

Du¿y wybór pó³misków z wêdlinami, przek¹skami i kanapkami. Ceny zró¿nicowane od $60 do $185 w zale¿noœci od rozmiaru pó³miska.

1. Krewetki koktajlowe $10.50 per 1/2 lb. 2. Sa³atka z owoców morza $12.99/lb. 3. Paszteciki francuskie z kiszon¹ kapust¹, pieczarkami lub miêsem $2.50/ea. 4. Paszteciki francuskie z ³ososiem (tylko na specjalne zamówienie) $15.99/lb.

(Na zamówienie)

DESERY:

DANIA G£ÓWNE:

1. Ciasto z dyni 7" (Pie) $11.99/ea. 2. Ciasto z (wiœniami, jab³kami, kokosami 7" (Pie) $11.99/ea. 3. Ciasto z jagodami 7" (Pie) $12.99/ea. 4. Ciasto z orzechami 7” (Pie) $15.99/ea. 5. Ró¿nego rodzaju kruche ciasteczka $9.49/lb. 6. Domowe tiramisu $7.95/ea. 7. Mus z owoców leœnych z kremem waniliowym $8.49/ea.

1. Pierœ z indyka $12.99/lb 2. Indyk nadziewany prosciutto $13.99/lb 3. Wêdzona pierœ indyka $13.99/lb 4. Udko indyka w sosie BBQ $7.99/lb 5. Pieczony indyk w ca³oœci - naturalnie hodowany bez antybikotyków $9.99/lb. 6. Jab³kowo-imbirowa szynka w miodzie $8.99/lb. 7. £osoœ pieczony lub na parze $14.99/lb. 8. Pierœ lub udko z kaczki CIASTA: w sosie miodowym $7.00/ea. 9. Kaczka nadziewana jab³kami $25.50/ea. 1. Ciasto z owocami leœnymi 7” 10. Kotlet mielony z indyka $2.85/ea. 2. Ciasto z owocami leœnymi 10” 3. Ciasto Tiramisu 10” 4. Ciasto w³oskie z migda³ami

DANIA WEGETARIAÑSKIE

1. Pieczony placek z kukurydzy, z warzywami po prowansalsku $4.00/ea. 2. Kotlet z soczewicy $3.00/ea. 3. Kotlet warzywny $2.50/ea. 4. Lasagna wegetariañska $5.25/pc.

WARZYWA I PRZYSTAWKI: 1. 2. 3. 4. 5.

Rzepa z czerwon¹ cebul¹ Groszek z miniaturow¹ cebulk¹ Fasolka z czosnkiem Pieczone warzywa S³odkie ziemniaki pieczone w miodzie 6. Puree ziemniaczane 7. Puree ziemniaczane z pieczonym czosnkiem 8. Pieczony ziemniak nadziewany zio³ami i œmietan¹ 9. Nadzienie do indyka 10. Nadzienie do indyka z kasztanami jadalnymi 11. Domowy sos z ¿urawin 12. Domowy sos z ¿urawin z ostr¹ papryk¹ 13. Sos z indyka 14. Sos z indyka z podrobami 15. Bigos z kie³bas¹, bekonem oraz wêdzon¹ i œwie¿¹ szynk¹ 17. Duszone na parze broku³y z czosnkiem

$6.99/lb. $6.99/lb. $6.99/lb. $6.99/lb. $7.99/lb. $5.49/lb. $5.99/lb. $3.50/ea. $5.99/lb. $7.49/lb. $8.49/lb. $9.49/lb. $5.99/lb. $6.49/lb. $6.49/lb. $6.99/lb.

$22.50/ea. $44.95/ea. $35.00/ea. $39.00/ea.

SERNIKI: 1. Waniliowy, Malinowy, z Ciastkami Oreo 7” 2. Dyniowy 3. Truskawkowy 4. Waniliowy 10" 5. Sernik z dyni 10"

$14.95/ea. $20.95/ea. $22.50/ea. $28.95/ea. $34.00/ea.

Vegan ciasta (bez mleka, œmietany i jajek) 1. Marchewkowe 2. Czekoladowe 3. Czekoladowo-Truskawkowe 4. Orzechowy lub Malinowy Mus

JAK ZAMAWIAÆ:

Zamówienie nale¿y odebraæ (No delivery). Zamówienie nale¿y z³o¿yæ

do 25 listopada

Depozyt wymagany jest przy ka¿dym zamówieniu. O rezygnacji poinformowaæ nale¿y dzieñ przed terminem odbioru. Ceny uwzglêdnione w MENU mog¹ ulec zmianie. Talerze, kubki oraz wszelkiego rodzaju jednorazowe dodatki dostêpne za dodatkow¹ op³at¹. Ceny nie zawieraj¹ podatku.

GODZINY OTWARCIA: Czwartek, 27 listopada: 7:30 am - 4 pm Pi¹tek, 28 listopada: 10 am - 6 pm Zamówienia nale¿y sk³adaæ do wtorku, 25 listopada.

$45.00/ea. $45.00/ea. $49.50/ea. $37.50/ea.

Ró¿norodne Vegan Pies: Orzechowe, z dyni, jab³kowe z kruszonk¹, kokosowe lub bananowe $37.50/ea.

Ró¿norodne Vegan Serniki: Ze s³odkich ziemniaków, z dyni, orzechowe, ananasowe, migda³owe, bananowe, karmelowe, czekoladowe i wiele innych $49.50/ea.

Zamówienia na ciasta Vegan nale¿y z³o¿yæ do 23 listopada.

KOSZE Z PIECZYWEM: Ma³y - $25.00/ea; Du¿y - $45.00/ea.

H a p p y

T h a n k s g i v i n g !

THE GARDEN, 921 Manhattan Avenue

Brooklyn, New York 11222, tel. 718-389-6448; www.thegardenfoodmarket.com


3

KURIER PLUS 22 LISTOPADA 2014

 POLSKA Sonda¿owe wyniki wyborów samorz¹dowych przynios³y pierwsz¹ od 9 lat wygran¹ PiS: PiS – 31,5%, PO – 27,3%, PSL – 17%, SLD Lewica Razem – 8,8%, Nowa Prawica Janusza Korwin-Mikke – 4,2%, Ruch Narodowy – 1,7%, Demokracja Bezpoœrednia –0,7%, Inne: 8,8%. Frekwencja: 46,4% Bezradnoœæ Pañstwowej Komisji Wyborczej wobec awarii systemu informatycznego licz¹cego wyniki wyborów i wobec w³amania hakerów do bazy danych oraz bardzo liczne nieprawid³owoœci podczas g³osowania zaniepokoi³y Jaros³awa Kaczyñskiego tak bardzo, ¿e zapowiedzia³, ¿e PiS zg³osi inicjatywê, aby przeprowadziæ nowe wybory. W tym celu szef tej partii spotka³ z Leszkiem Millerem, który poinformowa³, ¿e SLD poprzez wniosek PiS. Poprze go tak¿e Polska Razem. Wniosku nie popr¹ ani PO i PSL, ani Twój Ruch. PiS poinformowa³ równie¿, ¿e powiadomi prokuraturê o mo¿liwoœci pope³nienia przestêpstwa przez PKW. Tymczasem prezydent Bronis³aw Komorowski nie podwa¿y³ dotychczasowych wyników i zaapelowa³ o cierpliwe czekanie na ich ostateczne og³oszenie. Zapowiedzia³ te¿, ¿e bêdzie przeciwny powtórnym wyborom. „Kraków, stolica Mi³osierdzia Bo¿ego i miasto tylu œwiêtych coraz bardziej staje siê symbolem wyuzdania” – napisa³ kard. Stanis³aw Dziwisz do wiernych w liœcie, który w niedzielê jest odczytywany w koœcio³ach. Hierarcha wezwa³ do modlitwy w intencji moralnej odnowy. „W Krakowie a¿ roi siê od nocnych klubów, w których cielesnoœæ, szczególnie kobiet, jest wykorzystywana w sposób wrêcz profanacyjny. Co wieczór i co noc w obrêbie samego centrum rozdawane s¹ tysi¹ce zaproszeñ, a m³odzi nieraz natarczywie nak³aniani s¹ do skorzystania z tej oferty” – napisa³ metropolita krakowski.

 ŒWIAT NATO obserwuje powa¿ne wzmacnianie obecnoœci wojskowej zarówno na wschodzie Ukrainy, jak i w Rosji na terenach granicz¹cych z Ukrain¹ – poinformowa³ sekretarz generalny NATO Jens Stoltenberg. Obserwujemy ruchy wojsk, sprzêtu, czo³gów i artylerii, a tak¿e zaawansowanych systemów antyrakietowych – doda³. Rosja oficjalnie zapowiedzia³a, ¿e nigdy nie zgodzi siê na przyst¹pienie Ukrainy do NATO. Chiny i Rosja zobowi¹za³y siê do wzmocnienia dwustronnej wspó³pracy wojskowej. W czasie wizyty rosyjskiego ministra obrony Siergieja Szojgu w Pekinie porównano prodemokratyczne demonstracje w Hongkongu do rewolucji m.in. na Ukrainie. Francuska armia rozmieszcza najnowoczeœniejsze radary wojskowe wokó³ elektrowni atomowych. Jednoczeœnie francuskie w³adze wszczê³y œledztwo w zwi¹zku z lotami dronów nad tymi elektrowniami. Do sieci gazoci¹gów na Litwie wt³oczono ju¿ pierwsz¹ partiê gazu z Norwegii, dostarczonego pod koniec paŸdziernika w postaci skroplonego gazu LNG do gazoportu w K³ajpedzie. Oznacza to, ¿e po raz pierwszy w historii Litwy w tamtejszych gazoci¹gach p³ynie „b³êkitne paliwo” spoza Rosji. Prawie wszystkie 50 stanów USA doœwiadczy³o we wtorek fali ch³odu. Temperatura spad³a do ok. 0 stopni Celsjusza lub nieco poni¿ej. Na pó³nocy i wschodzie wyst¹pi³y opady œniegu oraz zawieje i zamiecie. Buffalo, w stanie Nowy Jork, nawiedzi³a burza œnie¿na, która w znacznym stopniu sparali¿owa³a miasto.

Zmar³a m³odsza córka marsza³ka Pi³sudskiego 16 listopada zmar³a w Warszawie Jadwiga Pi³sudska–Jaraczewska, druga córka marsza³ka Polski Józefa Pi³sudskiego i Aleksandry ze Szczerbiñskich–Pi³sudskiej. Mia³a 94 lata. Urodzi³a siê 28 lutego 1920 r. w Warszawie. Dzieciñstwo i m³odoœæ spêdzi³a w Warszawie i podwarszawskim Sulejówku, gdzie mieszka³a wraz z rodzicami i starsz¹ siostr¹ Wand¹. Po przewrocie majowym a¿ do œmierci ojca, w maju 1935 roku, mieszka³a w Belwederze. 1 wrzeœnia 1939 r., razem z matk¹ i siostr¹, zg³osi³a siê do pomocy w stacji ratunkowej Polskiego Czerwonego Krzy¿a na warszawskiej Pradze. Kilka dni póŸniej wszystkie trzy panie wyjecha³y do maj¹tku krewnych na Kresy Wschodnie, a nastêpnie do Wilna. 17 wrzeœnia 1939 r., po wkroczeniu na ziemie polskie Armii Czerwonej, wdowa po marsza³ku razem z cór-

u Marsza³ek Józef Pi³sudski z córkami: Wand¹ (z lewej) i Jadwig¹.

kami zosta³a ewakuowana przez polskie w³adze do Sztokholmu. Ze stolicy Szwecji, dziêki pomocy ambasady Rzeczpospolitej Polskiej, panie Pi³sudskie dotar³y drog¹ lotnicz¹ do Londynu, gdzie osiad³y, poœwiêcaj¹c siê sprawie pomocy dla Polski i Polaków. Tu w 1943 r. w szkole pilota¿u zaawansowanego AFTS (Advanced Flying Training School) Jadwiga uzyska³a 2. klasê pilota ATA i uprawnienia do prowadzenia samolotów bojowych. Studiowa³a te¿ architekturê na Uniwersytecie w Cambridge i Polskiej Szkole Architektury przy Uniwersytecie w Liverpoolu. Dyplom uzyska³a w 1946 roku. Dodatkowo studiowa³a równie¿ urbanistykê i socjologiê. W 1944 r. poœlubi³a kpt. Andrzeja Jaraczewskiego, oficera Marynarki Wojennej, któremu uda³o siê uciec na okrêcie z Gdyni. Po zakoñczeniu wojny do 1989 roku pozosta³a w Wielkiej Brytanii jako uchodŸca polityczny. Nigdy jednak nie przyjê³a brytyjskiego obywatelstwa. Przez jakiœ czas pracowa³a w zawodzie projektuj¹c domy, ale póŸniej, wraz z mê¿em, otworzy³a niewielk¹ firmê produkuj¹c¹ lampy i meble. Mieszka³a w Londynie. Tam urodzi³y siê dzieci pañstwa Jaraczewskich - Joanna i Krzysztof. Jesieni¹ 1989 r. Jadwiga Pi³sudska-Jaraczewska wraz z mê¿em i siostr¹ wróci³a do Polski i osiedli³a siê w Warszawie. Obie siostry, razem z dzieæmi Jadwigi, za³o¿y³y Fundacjê Rodziny Józefa Pi³sudskiego. Fundacji uda³o siê odzyskaæ dworek „Milusin” w Sulejówku i utworzyæ Muzeum

u Jadwiga Pi³sudska–Jaraczewska. Józefa Pi³sudskiego. Jego otwarcie planowane jest na rok 2017, na 150. rocznicê urodzin Józefa Pi³sudskiego. W 2008 r. Jadwiga Pi³sudska-Jaraczewska zosta³a odznaczona przez prezydenta Lecha Kaczyñskiego Krzy¿em Komandorskim Orderu Odrodzenia Polski „za bohatersk¹ postawê i mêstwo wykazane podczas II wojny œwiatowej, za wybitne zas³ugi w popularyzowaniu historii i tradycji Narodu Polskiego oraz pielêgnowanie pamiêci o dokonaniach marsza³ka Józefa Pi³sudskiego”.

(red.)

KURIER PLUS Œ.P. Jadwiga Pi³sudska-Jaraczewska redaktor naczelny Zofia Doktorowicz-K³opotowska sekretarz redakcji

Anna Romanowska

sta³a wspó³praca

Córka Marsza³ka Józefa Pi³sudskiego zmar³a w Warszawie 16 listopada 2014 r. Honorowy cz³onek Instytutu Pi³sudskiego w Ameryce, zas³u¿ona dla spraw Polski. W okresie II wojny œwiatowej jako pilot s³u¿y³a w Wielkiej Brytanii w Air Transport Auxiliary. Po wojnie zamieszka³a w Londynie, gdzie ukoñczy³a architekturê i wspiera³a polskie wychodŸstwo polityczne. W 1989 r. po 51 latach emigracji powróci³a wraz z rodzin¹ do Polski i od tej pory anga¿owa³a siê w utrwalanie pamiêci o swym Ojcu.

¯egnamy polsk¹ patriotkê, zawsze wspieraj¹c¹ sprawy Polski i Polaków. Czeœæ Jej pamiêci ! Rada Instytutu Pi³sudskiego w Ameryce

Izabela Barry, Andrzej Józef D¹browski, Halina Jensen, Czes³aw Karkowski, Krzysztof K³opotowski, Bo¿ena Konkiel Weronika Kwiatkowska, Aneta Radziejowska, Katarzyna Zió³kowska

korespondenci z Polski Jan Ró¿y³³o,Eryk Promieñski

fotografia Zosia ¯eleska-Bobrowski

sk³ad komputerowy Marek Rygielski

wydawcy John Tapper Zofia Doktorowicz-K³opotowska

Adam Mattauszek

Kurier Plus, Inc . Adres : 145 Java Street

Brooklyn, NY 11222

Tel : (718) 389-3018 (718) 389-0134 Fax : (718) 389-3140 E-mail : kurier@kurierplus.com Internet : http://www.kurierplus.com Redakcja nie odpowiada za treœæ og³oszeñ.


4

KURIER PLUS 22 LISTOPADA 2014

Na drogach Prawdy Bo¿ej

Uroczystoœæ Chrystusa Króla

Wyci¹gniête ramiona

23 XI

Bracia: Chrystus zmartwychwsta³ jako pierwszy spoœród tych, co pomarli. Poniewa¿ bowiem przez cz³owieka przysz³a œmieræ, przez cz³owieka te¿ dokona siê zmartwychwstanie. I jak w Adamie wszyscy umieraj¹, tak te¿ w Chrystusie wszyscy bêd¹ o¿ywieni, lecz ka¿dy wed³ug w³asnej kolejnoœci. Chrystus jako pierwszy, potem ci, co nale¿¹ do Chrystusa, w czasie Jego przyjœcia. Wreszcie nast¹pi koniec, gdy przeka¿e królowanie Bogu i Ojcu i gdy pokona wszelk¹ Zwierzchnoœæ, W³adzê i Moc. Trzeba bowiem, a¿eby królowa³, a¿ po³o¿y wszystkich nieprzyjació³ pod swoje stopy. Jako ostatni wróg zostanie pokonana œmieræ. 1 Kor 15,20–26

W

sierpniu tego roku nawiedzi³em z pielgrzymami brazylijskie sanktuarium maryjne w Aparecida, które zajmuje drugie miejsce po Guadalupe pod wzglêdem iloœci pielgrzymów odwiedzaj¹cych to miejsce. Pocz¹tki kultu Matki Bo¿ej z Aparecidy siêgaj¹ XVIII. Przygotowuj¹c przyjêcie dla gubernatora San Paulo, mieszkañcy powierzyli dwóm wprawnym rybakom dostarczenie ryb na biesiadny stó³. Wyznaczeni rybacy wiele razy zarzucali sieci i za ka¿dym razem wyci¹gali je puste. Kiedy zamierzali ju¿ wróciæ do domów, nagle w sieci pojawi³a siê figurka bez g³owy. Zarzucaj¹c na nowo swe sieci, wy³owili g³owê, która jak siê okaza³o pasowa³a do wyci¹gniêtej wczeœniej figurki tak dobrze, ¿e z³¹czy³a siê z ni¹ nierozerwalnie. Kiedy kolejny raz rybacy zarzucili swe sieci wy³owili ca³e mnóstwo ryb. Obfity po³ów przypisali Matce Bo¿ej, której figurkê wyci¹gnêli wczeœniej. Wieœæ o niezwyk³ym wydarzeniu szybko obieg³a okolicê i to by³ pocz¹tek kultu Matki Bo¿ej z Aparecida. Wierni doznawali coraz wiêcej cudownych ³ask za wstawiennictwem Matki Chrystusa. 16 lipca 1930 roku poœwiêcono koœció³ ku czci Matki Bo¿ej z Aparecida i og³oszono j¹ Patronk¹ Brazylii. W 1955 roku rozpoczêto budowê nowej Bazyliki, która mo¿e pomieœciæ 45 000 wiernych i jest drug¹ najwiêksz¹ bazylik¹ na œwiecie, po Bazylice Œw. Piotra w Rzymie.

N

astêpnie, na naszym szlaku pielgrzymkowym znalaz³o siê najbardziej znane w Brazylii wzgórze Corcovado. Na szczycie odprawiliœmy Mszê œw. w kaplicy poœwiêconej Matce Bo¿ej w Aparecida. Mo¿e siê w niej zmieœciæ zaledwie 50 osób. Kaplica znajduje siê w postumencie najbardziej znanej na œwiecie figury Chrystusa Zbawiciela. Abp Orani Joao Tempesta, metropolita Rio de Janeiro powiedzia³: „Figura jest symbolem Rio de Janeiro. Przypomina to wszystko, czym jest Brazylijczyk: kto naœladuje Jezusa Chrystusa jest otwarty na innych, tak jak otwarte s¹ ramiona fi-

u Figura Chrystusa Zbawiciela na wzgórzu Corcovado. gury”. W czasie naszego pobytu mogliœmy siê przekonaæ, ¿e s³owa o Brazylijczykach s¹ jak najbardziej prawdziwe oraz doœwiadczyæ tej ¿yczliwoœci. Od roku 2006 to miejsce jest diecezjalnym sanktuarium. W rok póŸniej figurê Chrystusa Zbawiciela zaliczono do Siedmiu Cudów Wspó³czesnego Œwiata i og³oszono narodowym dziedzictwem kultury. Pomys³ wzniesienia tej budowli zrodzi³ siê niejako z ducha Ewangelii, czytanej w Uroczystoœæ Chrystusa Króla, która mówi, ¿e mi³oœæ okazana najbiedniejszemu jest mi³oœci¹ samego Boga. Królowa Brazylii El¿bieta nosi³a siê z zamiarem sfinansowania tego dzie³a. Jednak inne jej dzie³o, prawdopodobnie wa¿niejsze uniemo¿liwi³o wybudowanie tego monumentu. Otó¿ królowa w roku 1888 znios³a w Brazylii niewolnictwo, wywo³uj¹c niezadowolenie elit, co z kolei doprowadzi³o do obalenia monarchii. Projekt budowy figury poszed³ w zapomnienie. Do tego pomys³u powróci³y w³adze Rio de Janeiro – ówczesnej stolicy – w roku 1921, chc¹c uczciæ w ten sposób setn¹ rocznicê niepodleg³oœci kraju. Figurê tê wyrzeŸbi³ Paul Landowski, artysta francuski polskiego pochodzenia. Oficjalne ods³oniêcie statuy mia³o miejsce 12 paŸdziernika 1931 roku.

S

tatua Chrystusa Zbawiciela, góruj¹ca nad ca³ym miastem i prawie niezauwa¿alna kaplica Matki Bo¿ej z Aparecida u stóp tego monumentu jest piêkn¹ ilustracj¹ prawdy ewangelicznej o Maryi, która niejako w cieniu wskazuje na Syna mówi¹c: „Cokolwiek wam ka¿e Syn mój, czyñcie”. Imponuj¹ca statua Chrystusa Zbawiciela dominuje w panoramie tego niezwyk³ego miasta. Jest ona widzialnym znakiem królowania Chrystusa. Warto wspi¹æ siê na szczyt tego wzgórza do statuy, aby zachwyciæ siê niezwyk³¹ panoramê Rio de Janeiro i jego okolic.

u Kaplica poœwiêcona Matce Bo¿ej w Aparecida u podnó¿a figury Chrystusa Zbawiciela na wzgórzu Corcovado.

Jest to jeden z najpiêkniejszych widoków jaki oferuje nam cudowny œwiat. Przez to piêkno panoramy miasta spójrzmy na piêkno duchowe, jakie niesie nam Uroczystoœæ Chrystusa Króla Wszechœwiata. Chrystus jest Królem, a ka¿dy z nas jest wezwany do Jego Królestwa. Œw. Pawe³ w Liœcie do Koryntian pisze, ¿e to królestwo zdobywamy przezwyciê¿aj¹c w Chrystusie œmieræ: „I jak w Adamie wszyscy umieraj¹, tak te¿ w Chrystusie wszyscy bêd¹ o¿ywieni, lecz ka¿dy wed³ug w³asnej kolejnoœci”. Zdobywanie tego królestwa wi¹¿e siê z duchow¹ wspinaczkê, która prowadzi do Chrystusa, w bliskoœci którego ujrzymy nadzwyczajn¹ „panoramê” nadprzyrodzonej rzeczywistoœci, „panoramê” nieba. Œw. Siostra Faustyna w mistycznej wizji ujrza³a niebo, które opisuje tymi s³owami: „Dziœ w duchu by³am w niebie i ogl¹da³am te niepojête piêknoœci i szczêœcie, jakie nas czeka po œmierci. Widzia³am, jak wszystkie stworzenia, oddaj¹ czeœæ i chwa³ê nieustannie Bogu; widzia³am, jak wielkie jest szczêœcie w Bogu, które siê rozlewa na wszystkie stworzenia, uszczêœliwiaj¹c je, i wraca do Ÿród³a wszelka chwa³a i czeœæ z uszczêœliwienia, i wchodz¹ w g³êbie Bo¿e, kontempluj¹ ¿ycie wewnêtrzne Boga – Ojca, Syna i Ducha Œwiêtego, którego nigdy ani pojm¹, ani zg³êbi¹. To Ÿród³o szczêœcia jest niezmienne w istocie swojej, lecz zawsze nowe, tryskaj¹ce uszczêœliwieniem wszelkiego stworzenia. Rozumiem teraz œw. Paw³a, który powiedzia³: “Ani oko nie widzia³o, ani ucho nie s³ysza³o, ani wesz³o w serce cz³owieka, co Bóg nagotowa³ tym, którzy Go mi³uj¹”.

W

parafii œw. Krzy¿a w Maspeth, przed Uroczystoœci¹ Chrystusa Króla odprawialiœmy nowennê. By³a to niepowtarzalna okazja zg³êbienia tajemnicy królowania Chrystusa. Jednak to modlitewne i intelektualne wchodzenie w rzeczywistoœæ Królestwa Bo¿ego musi siê wyra¿aæ w formie czynu. Mówi o tym Ewangelia na dzisiejsz¹ uroczystoœæ. Czytamy w niej: „Bo by³em g³odny, a daliœcie Mi jeœæ; by³em spragniony, a daliœcie Mi piæ; by³em przybyszem, a przyjêliœcie Mnie; by³em nagi, a przyodzialiœcie Mnie; by³em chory, a odwiedziliœcie Mnie; by³em w wiêzieniu, a przyszliœcie do Mnie”. I to do nich Chrystus powie: „PójdŸcie, b³ogos³awieni Ojca mojego, weŸmijcie w posiadanie królestwo, przygotowane wam od za³o¿enia œwiata”. ¯yczliwie wyci¹gniêta rêka do bliŸniego

jest rêk¹ wyci¹gniêta do Chrystusa i w Chrystusie siêga nieba. A na zakoñczenie przypomnijmy sobie s³owa Encykliki „Quas primas” napisanej przez papie¿a Piusa XI w roku 1925 z racji ustanowienia specjalnej uroczystoœci ku czci Chrystusa Króla Wszechœwiata: „Niechaj wiêc rz¹dcy narodów nie odmawiaj¹ oddania Królestwu Chrystusa publicznych oznak czci i pos³uszeñstwa od samych siebie i od ludów, jeœli pragn¹ bezpieczeñstwa swej w³adzy, wzrostu i pomyœlnoœci ojczyzny Dziœ, gdy rozkazujemy, by ogó³ katolików czci³ Chrystusa pod imieniem Króla, tym samym uwa¿amy, ¿e podajemy jedno z najskuteczniejszych lekarstw na nasze czasy, a tak¿e i na zarazê, która spo³eczeñstwo ludzkie nawiedzi³a. Zaraz¹ naszych czasów nazywamy tak zwany laicyzm, wraz z jego b³êdami i niegodziwymi d¹¿eniami. Rozpoczêto od zaprzeczenia panowania Chrystusa nad wszystkimi ludami. Nie brakowa³o pañstw, które uwa¿a³y, ¿e mog¹ siê obejœæ bez Boga, a ideologia wyrasta³a z ateizmu i pogardy dla Stwórcy. Doprawdy im bardziej pomija siê w haniebnym milczeniu Najs³odsze Imiê naszego Zbawiciela, czy to w zgromadzeniach miêdzynarodowych, czy parlamentach, tym g³oœniej trzeba je wielbiæ, rozg³aszaj¹c wszêdzie prawa Jego Królewskiej godnoœci i w³adzy.” Ks. Ryszard Koper

Katolicki Klub Dyskusyjny Katolicki Klub Dyskusyjny im. Œw. Jana Paw³a II zaprasza w niedzielê, 23 listopada b.r. do radosnego uczestnictwa w liturgii ku czci Chrystusa Króla oraz w spotkaniu "AGAPE" dziel¹c siê wzajemnie dobrym s³owem, a tak¿e wspólnie przygotowanym posi³kiem. Jedn¹ z atrakcji spotkania bêdzie loteria fantowa. SpowiedŸ o godz. 2.30 ppo³. Msza œw. o godz. 3.00 ppo³. Spotkanie o godz. 4.00 ppo³. Koœció³ œw. Stanislawa B.i M. - 101 E 7 Street – Manhattan, pomiêdzy 1 Ave i Ave A. Dojazd metrem “6” do Astor Place lub metrem “F” do 2-ej Ave. Inf. tel. 347-225-4860


5

KURIER PLUS 22 LISTOPADA 2014

Wybory, czyli kryzys pañstwa Przeprowadzone w ostatni¹ niedzielê wybory samorz¹dowe w Polsce ukaza³y g³êboki kryzys III Rzeczpospolitej. Nast¹pi³y oczywiste fa³szerstwa. Zawiód³ elektroniczny system zliczania g³osów. Rezygnacjê z³o¿y³ sekretarz Pañstwowej Komisji Wyborczej i szef Krajowego Biura Wyborczego – Kazimierz Czaplicki. Spodziewane s¹ kolejne rezygnacje. Opozycja wzywa do uniewa¿nienia wyborów. Rzekomy, formalny triumf odnios³o PSL, jedyna partia, która dystansuje siê od solidarnoœci z Ukrain¹. To zaœ nasuwa podejrzenia rosyjskiej intrygi przeprowadzonej przez agenturê. Dlatego pos³anka Krystyna Paw³owicz pyta, czy ju¿ mamy w Polsce „wojnê hybrydow¹”, wojnê nowego typu, polegaj¹c¹ na destabilizacji pañstwa przed najazdem wojskowym lub tylko wewnêtrznym obezw³adnieniem. A Rosja w³aœnie szykuje siê do wznowienia walk na Ukrainie, wiêc Polska w chaosie bardzo Moskwie dogadza. Œwietny wynik PSL, nie notowany do tej pory w historii jest niewiarygodny. Dane z exit polls – ankiety prowadzonej pod lokalami wyborczymi – oraz dane oficjalne s¹ dramatycznie ró¿ne. Exit polls przyznaj¹ PSL ok. 17 procent g³osów, a Pañstwowa Komisja Wyborcza – ró¿nie ale wysoko w ró¿nych województwach. PSL mia³ zwyciê¿yæ a¿ w dziesiêciu! I uwaga – przewodnicz¹cy komisji wojewódzkiej w Katowicach powiedzia³, ¿e nie wie, dlaczego PKW ma dane, gdy¿ on nie wys³a³ jeszcze protoko³ów do centrali. Najbardziej w¹tpliwe s¹ wyniki wyborów do sejmików wojewódzkich. Np. w œwiêtokrzyskim PSL uzyska³o rekordowy wynik 49,9 proc. g³osów, wed³ug oœwiadczenia Pañstwowej Komisji Wyborczej. Tymczasem przewodnicz¹cy wo-

u Szef Krajowego Biura Wyborczego

Kazimierz Czaplicki po 23 latach zasiadania na tym stanowisku poda³ siê do dymisji.

PO PO

PO

jewódzkiej komisji w Kielcach powiedzia³, ¿e te¿ nie wys³a³ do PKW ¿adnych protoko³ów czekaj¹c a¿ sp³yn¹ wszystkie z terenu. Sk¹d PKW wziê³a taki wynik? Równie¿ jest mnóstwo g³osów niewa¿nych. Np. w Wejherowie a¿ 40 procent. Wygrywaj¹ kandydaci, których nie by³o wogóle na liœcie. Natomiast znikaj¹ g³osy oddane na rzeczywistych kandydatów. Wed³ug systemu informatycznego PKW wybory na prezydenta Szczecina wygra³ obywatel nie startuj¹cy w wyborach. To oczywiœcie nie jest fa³szerstwo, bo ³atwo je wykryæ. Za to dowodzi b³êdów systemu informatycznego. Na trzy miesi¹ce przed wyborami PKW zdecydowa³a siê zast¹piæ tradycyjny „rêczny” sposób liczenia g³osów przez system informatyczny. Og³osi³a przetarg, do którego stanê³a jedna, ma³a firma. Firmy powa¿ne nie wziê³y w nim udzia³u z powodu zbyt krótkiego terminu wdro¿enia. Ale PKW zdecydowa³a siê wprowadziæ system mimo braku czasu na przeprowadzenie prób przed tak wa¿nym wydarzeniem, jak wybory w ca³ym kraju. Agencja Bezpieczeñstwa Wewnêtrznego ostrzega³a Krajowe Biuro Wyborcze (KBW fizycznie organizuje wybory a PKW tylko nadzoruje), ¿e system nie ma zabezpieczeñ. I okaza³o siê po szkodzie, ¿e hakerzy mog¹ ³atwo wchodziæ do systemu wprowadzaj¹c dowolne dane. Teraz mo¿na zastanawiaæ siê, czy mamy do czynienia z sabota¿em, czy starcz¹ demencj¹ szefa KBW, wspomnianego Czaplickiego, który ju¿ poda³ siê do dymisji, po 23 latach zasiadania na tym stanowisku. Przewodnicz¹cy SLD Leszek Miller wezwa³ do powtórzenia wyborów samorz¹dowych. A co wiêcej, zapowiedzia³, ¿e SLD zwróci siê do OBWE i Parlamentu Europejskiego o objêcie tych potórzonych wyborów misj¹ obserwacyjn¹, jakby kraj

Tydzieñ z plusem Sztuka pod choinkê 5 grudnia o godz. 19:00 zapraszamy naszych czytelników na tradycyjn¹ przedœwi¹teczn¹ imprezê „Kuriera Plus“ Bêdzie mo¿na kupiæ prace znanych polskich artystów znakomicie nadaj¹ce siê na gwiazdkowy prezent. Artystów zainteresowanych udzia³em w naszym wieczorze, prosimy o kontakt z redakcj¹. Gromadzimy ju¿ pierwsze prace i z radoœci¹ komunikujemy, ¿e bêdzie mo¿na u nas kupiæ obraz Jacka Malczewskiego i dwa oleje Judyty Sobol. A tak¿e wiele innych prac, dostosowanych do ró¿nych gustów i zawartoœci portfeli. Planujemy tak¿e niespodzianki i znakomit¹ atmosferê.

by³ republik¹ bananow¹. Polska stawiana do tej pory Ukrainie i Bia³orusi jako wzór demokracji w Europie œrodkowej traci wiarygodnoœæ miêdzynarodow¹. Inne rozwi¹zanie proponuje PiS. Chce przeg³osowania ustawy w Sejmie o uniewa¿nieniu tych wyborów. Jednak prawo nie przewiduje tej mo¿liwoœci. Wyniki wyborów mo¿na tylko zaskar¿yæ w s¹dach odpowiednich dla danego okrêgu wyborczego. A to oznacza setki procesów i setki nowych, lokalnych wyborów. PiS wyst¹pi³ wiêc z nowym pomys³em – ustawy Sejmu skracajacej w maksymalny sposób kadencje sejmików wojewódzkich i rad powiatowych, ¿eby mo¿liwie szybko mog³y odbyæ siê ponowne wybory. Niestety, w ten sposób powsta³by niebezpieczny precedens, kiedy wiêkszoœæ rz¹-

dowa w Sejmie mog³aby obalaæ niekorzystne dla siebie wyniki wyborów samorz¹dowych lub nawet prezydenckich. Prezydent Bronis³aw Komorowski nazwa³ wezwania do powtórzenia wyborów „pogr¹¿aniem siê w odmêtach szaleñstwa”. Odpowiedzia³ mu Antoni Macierewicz, wiceprezes PiS, na antenie Telewizji Republika. Stwierdzi³, ¿e Komorowski jest wspó³odpowiedzialny za chaos, poniewa¿ od miesiêcy by³o wiadomo, ¿e liczenie g³osów tak siê skoñczy. O lukach w systemie alarmowa³y te¿ niezale¿ne media. Na tydzieñ przed wyborami Agencja Bezpieczeñstwa Wewnêtrznego nada³a komunikat, ¿e system liczenia g³osów jest podatny na ataki z zewn¹trz. Gdy prezydent z urzêdu odpowiada za bezpieczeñstwo pañstwa, to powinien podj¹æ dzia³ania. W czerwcu 2013 Komorowski odrzuci³ projekt PiS zabezpieczenia systemu bezpieczeñstwa wyborów, poniewa¿ „w polskim prawie wyborczym system informatyczny pe³ni wy³¹cznie funkcjê wspomagaj¹c¹”. Okaza³o siê, ¿e jest to funkcja wspomagaj¹ca chaos polityczny. Ktoœ czerpie st¹d korzyœci. Kto? W maju 2013 roku Pañstwowa Komisja Wyborcza wys³a³a delegacjê do Moskwy po informacjê o organizowaniu wyborów w Federacji Rosyjskiej. Szef PKW Stefan Jaworski t³umaczy³ prasie w Polsce, ¿e „Rosjanie s¹ ciekawi naszych rozwi¹zañ a my oczywiœcie ich.” Wiadomo nie od dziœ, ¿e podró¿e kszta³c¹. Oficjalne wyniki wyborów maj¹ byæ znane dopiero w niedzielê – tydzieñ po g³osowaniu. Dane podawane do tej pory s¹ tylko cz¹stkowe.

Jan Ró¿y³³o

Wielu z nas nie myœli o jutrze, wydaje nam siê, ¿e na wszystko mamy jeszcze czas. Dopiero w momencie choroby lub zbli¿aj¹cej siê œmierci – otwieraj¹ nam siê oczy, niestety, wtedy jest ju¿ za póŸno. NIE POZWÓL, aby Twój maj¹tek przej¹³ dom starców, by Twoi najbli¿si byli pozbawieni spadku. NIE DOPUŒÆ, aby Twoje niepe³nosprawne dziecko straci³o œwiadczenia socjalne.

PORADY W ZAKRESIE v TESTAMENTY v TRUSTS v HOME CARE MEDICAID v NURSING HOME MEDICAID v POWER OF ATTORNEY v HEALTH CARE PROXY v PRAWO SPADKOWE v NIERUCHOMOŒCI MASZ PYTANIA? W¥TPLIWOŒCI? ZADZWOÑ. CHÊTNIE UDZIELÊ PORADY: (212) 470-2154

u Obraz Jacka Malczewskiego, który

znajdzie siê na naszej Sztuce pod choinkê.

Adres biura:

65 Broadway, 7th floor, New York, NY


6

KURIER PLUS 22 LISTOPADA 2014

Okreœla siê nas jako „teatr fizyczny ”

Oprócz „Króla Kiera na wylocie” bêdziemy mogli zobaczyæ w La Mamie pana film „Koniec pieœni”. Czy mo¿e pan zdradziæ o czym on jest? Zim¹ 1980 roku zrobi³em swoje pierwsze przedstawienie, które postanowiliœmy przedstawiæ ludziom, którzy nigdy nie widzieli teatru. Wybraliœmy okolice odleg³e od centrum Polski, wsie na pograniczu polsko-radzieckim, obecne przygraniczne tereny z Bia³orusi¹. Ludzie byli pod wra¿eniem, ¿e przyjecha³ do nich teatr i w geœcie wdziêcznoœci po spektaklu œpiewali nam swoje pieœni, które rejestrowa³em na taœmach magnetofonowych. Po trzydziestu latach wróci³em tam by im te pieœni oddaæ. Na miejscu okaza³o siê, ¿e wiêkszoœæ z tych ludzi ju¿ nie ¿y³a. Odszukiwa³em ich dzieci i wnuków aby im wrêczyæ te nagrania. Ten film jest o tym, co siê sta³o z kultur¹ œpiewu, która bezpowrotnie zanik³a i co siê sta³o z Polsk¹ po transformacji systemowej. G³ównie jednak jest to film o przemijaniu. Dlaczego prowadzony przez pana teatr nazywa siê „Studium Teatralne”? Nazwa ta kojarzy siê ze studiami uczelnianymi. Nazwa Studium Teatralne ma nam ci¹gle przypominaæ, ¿e naszym celem jest rozwój nas samych i próba odpowiedzi na to, co nazywamy problemem wspó³czesnoœci. W informacji prasowej, jak¹ dostaliœmy przed waszym przyjazdem do Nowego Jorku czytam, ¿e studium „pozwala odkryæ polskie szlaki teatralne, na których nie ma zbyt wielu wêdrowców, wywodz¹ce siê od Grotowskiego, zawijaj¹ce do Gardzienic”. Zatem, co znajduje siê na tych szlakach? Zapewne tradycja, by poprzez formê teatraln¹ osi¹gn¹æ prawdê artystyczn¹. Gdy to siê dokonuje mamy wra¿enie obcowania z publicznoœci¹ na zasadzie spotkania, rozmowy, obopólnej wymiany myœli. Ciê¿ko do tego doprowadziæ, ale czasem siê to udaje. Mo¿emy wtedy mówiæ o szczêœciu, spe³nieniu. Pan sam wspó³pracowa³ od po³owy lat 70. z Jerzym Grotowskim. Czy przej¹³ pan coœ od niego na sta³e, coœ co sprawdza siê dzisiaj? Pewne bardzo podstawowe idee z zakresu etyki, dyscypliny, precyzji i szczeroœci s¹ fundamentalne i wa¿ne tak¿e i dziœ. Inn¹ spraw¹ jest odpowiedŸ na ducha wspó³czesnoœci. W tej odpowiedzi nic nas nie ogranicza ani dyscyplinuje – nie mamy autorytetów. Skoro by³ pan tak blisko Grotowskiego, to nie mogê nie poprosiæ o przypomnienie, na czym polega³ jego fenomen jako artysty? Œwiat nie móg³ go zafiksowaæ, nie móg³ te¿ powiedzieæ „on jest nasz”. Ten cz³owiek

FOT.: PAWEL WILEWSKI

Kto obecnie wystêpuje i re¿yseruje w Studium Teatralnym i jak zorganizowana jest jego praca. G³ównym re¿yserem jestem ja. Dbam o rozwój ludzi i ka¿de przedstawienie jest absolutnym nowym projektem. Nie chcemy siê powtarzaæ, to oczywiste. W tej chwili sk³ad zespo³u wraz ze mn¹, to 6 osób, rozpiêtoœæ wieku jest du¿a, poniewa¿ ja mam 61 lat a najm³odszy aktor 20. Tworzymy zespó³, czyli codziennie pracujemy. Mamy spójn¹ wizjê i j¹ realizujemy. Wa¿ne jest to, ¿e posiadamy w³asne miejsce do pracy, które op³acamy i dbamy o nie. Nie mamy dzia³u technicznego, sprz¹taczek, marketingu. Wszystkie te rzeczy robimy sami, umiejêtnie dziel¹c czas. Nie ma sztywnego podzia³u zajêæ, poza prac¹ artystyczn¹. To sprawa uwagi i dbania o samych siebie.

u Magda Czarny i Danny Kearns w spektaklu „Król Kier na wylocie“. postawi³ siê w roli outsidera. Tworzy³ wybitne dzie³a, wobec których nie mo¿na by³o byæ obojêtnym – trzeba by³o siê z nimi konfrontowaæ. Potem opuœci³ teatr – przesta³ robiæ przedstawienia. Nastêpnie w centrum jego zainteresowania by³ cz³owiek stale poszukuj¹cy najwiêkszego wewnêtrznego spe³nienia. To nie by³a domena s³ów, czy teorii, ale praktyki; zawsze po fazie pracy zamkniêtej nastêpowa³o otwarcie, pokazy. Czy to prawda, ¿e Grotowski by³ szamanem zmieniaj¹cym psychikê swoich artystów i wp³ywaj¹cym na ich ¿ycie prywatne z niekoniecznie dobrym rezultatem? To nie sprawa Grotowskiego, ale ludzi daj¹cych o nim œwiadectwo. Po Grotowskim by³y Gardzienice, gdzie by³ pan aktorem i muzykiem. Zatem i w tym przypadku, nie mogê nie zapytaæ o fenomen tego teatru i o porównanie z teatrem Grotowskiego. Fenomenem Gardzienic by³ jego lider W³odzimierz Staniewski i jego program wêdrownego teatru. Teatr podró¿owa³ od wsi do wsi aby spotykaæ siê z ludŸmi, zw³aszcza ze starszymi – stra¿nikami pamiêci i tradycji, na tzw. wieczornych zgromadzeniach, podczas których wspólnie œpiewano, urz¹dzano pokazy tañca i ma³ych form teatralnych. Na koñcu prezentowaliœmy spektakl. Te spotkania to by³ pewien rodzaj karnawa³u, wspólnoty, któremu towarzyszy³a intensywnoœæ w poszukiwaniu. Piêkny i wa¿ny czas: otwarty, nieograniczony, skierowany do wszystkich, których spotykaliœmy na drodze. To, co w tym czasie robi³ Grotowski by³o hermetyczne, bez obserwatorów z zewn¹trz. Jak i dlaczego trafi³ pan do teatru? Jakie role pan zagra³ i jakie przedstawienia wyre¿yserowa³?

FOT.: BARTEK GLOWACKI

1➭ Romantycy, o czym czêsto zapominamy, bardzo szeroko rozumieli tê wolnoœæ. Rozumieli, ¿e cz³owiek mo¿e byæ w niewoli Boga, niewoli idei, niewoli samego siebie, czy niewoli okupanta. Ograniczenie idei polskiego romantyzmu do aspektu niewoli u okupanta wydaje mi siê szaleñstwem i sp³aszczeniem. W czasie komunizmu panowa³a zmowa milczenia o losach polskich ¯ydów. Statystyki mówi³y o 6 milionach poleg³ych obywateli polskich w czasie II wojny œwiatowej, nie podawano jednak, ¿e oko³o 3 milionów stanowili polscy ¯ydzi. Naszym spektaklem, poprzez ten indywidualny los Izoldy, postanowiliœmy w³¹czyæ, zarówno w formie, jak i w treœci, historiê polskich ¯ydów do narracji polskiej, a Izoldê ukazaæ jak prawdziwie romantycznego bohatera.

u Gianna Benvenuto i Waldemar Chachólski.

To ju¿ nie by³ teatr, myœlê o roku 74, kiedy bra³em udzia³ w Special Project Teatru Laboratorium Grotowskiego, ale dzia³ania parateatralne, tzw. kultura czynna. Nie by³o podzia³u na widza i aktorów, wszyscy uczestniczyliœmy w czynnych dzia³aniach, nie graliœmy postaci ani ¿adnych ról, a to co siê dzia³o by³o wspóln¹ przygod¹, nie na scenie w teatrze, ale w lesie, w ogniu, wodzie. Prowadzili to legendarni aktorzy Teatru Laboratorium. Niesamowita inicjacja. Tam pozna³em W³odka Staniewskiego, twórcê „Gardzienic” i wielu mych kolegów z tego teatru. A potem by³y ju¿ same „Gardzienice”, zjawisko, którego te¿ w tej pierwszej fazie nie mo¿na by³o nazwaæ teatrem. PóŸniej by³a Pontedera i projekt Performer Grotowskiego. To w skrócie moja historia. Œmia³o mogê powiedzieæ, ¿e nie gra³em ¿adnych ról, choæ wystêpowa³em na scenie – mo¿e to siê wydaæ dziwne, ale tak by³o. By³em sob¹. Wyre¿yserowa³em sporo przedstawieñ w Polsce i za granic¹. Staram siê by przedstawienia by³y osadzone we wspó³czesnoœci, ¿eby nas dotyczy³y. Chyba bym nie móg³ czegokolwiek robiæ w oderwaniu od rzeczywistoœci. Re¿yserowa³em np. „Burzê” Szekspira w Bogocie. W pewnym momencie na scenie pojawi³y siê osoby nie bêd¹ce aktorami, tylko autentycznymi „desplazados”, których najbli¿szych byli zamordowanych w wojnie domowej. Prospero stawia³ im pytanie o przebaczenie, jakby radzi³ siê naprawdê pokrzywdzonych, jak to jest przebaczyæ. Coraz czêœciej mówi siê obecnie, ¿e teatr alinearny i re¿yserski wyprze na dobre teatr literacki i tradycyjny. Mamy w Polsce coraz bardziej nowatorskie inscenizacje odbiegaj¹ce tak dalece od pierwowzoru, ¿e trudno jest rozpoznaæ, ¿e jest to utwór Szekspira, czy S³owackiego. Czy to dobrze, ¿e nowe pokolenia nie maj¹ gdzie zobaczyæ np. „Hamleta”, czy „Kordiana” w postaci takiej, w jakiej dramaty te zosta³y napisane? Myœlê, ¿e to nie jest problem. W koñcu mo¿emy dramaty te mo¿emy przeczytaæ a id¹c do teatru oczekujemy ich nowego odczytania. Innego spojrzenia. Gdy to siê dokonuje na scenie na wysokim poziomie, to i autor i jego dramat okazuj¹ siê bardzo silne i ¿ywe, a tak¿e w jakiœ sposób nieœmiertelne. Z chêci¹ chcê przeczytaæ wtedy orygina³, wiêcej zrozumieæ itd. Pamiêtam jak we W³oszech po naszych prezentacjach „Pó³nocy” inspirowanej „Dziadami” Mickiewicza ludzie czytali to dzie³o. Podobnie by³o ze spektaklem „Cz³owiek” inspirowanym „Gogiem i Magogiem” Martina Bubera.

Jak odbierane s¹ wasze przedstawienia w Polsce i zagranic¹? Jesteœmy doceniani za rzetelnoœæ, pasjê, du¿y wysi³ek. Do koñca nie wiem, co to znaczy, ale okreœla siê nas jako teatr fizyczny. Jakie spektakle macie w bie¿¹cym repertuarze i gdzie mo¿na je zobaczyæ? Poza „Królem Kier” wystawiamy tak¿e nasz najnowszy spektakl „Szepty ziemi”. Ten ostatni inspirowany jest misj¹ NASA, która w roku 1973 wystrzeli³a w kosmos sondy Voyager z materia³em reprezentuj¹cym œwiat na wypadek, gdyby obca inteligencja przychwyci³a sondy. Spektakle wystawiamy na scenie Studium Teatralnego, na ulicy Lubelskiej 30/32 po praskiej stronie Warszawy, w pobli¿u Dworca Wschodniego. Jakie s¹ wasze dalsze zamierzenia? Rok 2015 pragniemy poœwiêciæ pamiêci Wojciecha Krukowskiego lidera zespo³u Akademii Ruchu, zmar³ego 18 stycznia 2014 roku. Niezwyk³emu cz³owiekowi wielkiemu artyœcie, którego skromnoœæ nie pozwala³a na autokreacjê, a który jak ma³o kto zas³ugiwa³ na to, aby go œwiat docenia³. Osobiœcie jestem mu bardzo wdziêczny za to, ¿e na pocz¹tku naszego istnienia przez rok pozwoli³ nam na bezp³atne korzystanie z sali Centrum Sztuki Wspó³czesnej, którego by³ dyrektorem. Co zaowocowa³o powstaniem Studium Teatralnego. Chcemy zadedykowaæ jego pamiêci dwa spektakle, które powstan¹ wiele wydarzeñ performatywnych. ¯yczê zatem, aby okaza³y siê one takie, jak je sobie wyobra¿acie i trzymam kciuki za wasze wystêpy w La Mamie.

Rozmawia³ Andrzej Józef D¹browski „Król kier na wylocie” grany bêdzie w Teatrze La Mama, przy 74 East 4th Street na Manhattanie, miêdzy Bowery i 2nd Ave. Spektakle odbêd¹ siê w œrodê 26 listopada, pi¹tek 28 listopada i sobotê 29 listopada o godz. 19: 30 oraz w niedzielê 30 listopada o godz. 14: 00. Po tym spektaklu odbêdzie siê tak¿e projekcja filmu „Koniec pieœni”. Bilety s¹ niedrogie, bo w cenie 13 dolarów dla studentów i seniorów i 18 dolarów dla doros³ych. Mo¿na je zamawiaæ dzwoni¹c pod nr 646.430.5374. Wiêcej informacji jest na stronach internetowych www.Lamama.org, www.kultureplus.com


7

KURIER PLUS 22 LISTOPADA 2014

Andrzej Duda kandydatem PiS na prezydenta Podczas przepe³nienionego eufori¹ spotkania w sztabie wyborczym Prawa i Sprawiedliwoœci, tu¿ po og³oszeniu sonda¿owych wyników w wyborach samorz¹dowych, prezes Jaros³aw Kaczyñski og³osi³ wszem i wobec, ¿e kandydatem PiS w przysz³orocznych wyborach prezydenckich bêdzie eurodeputowany Andrzej Duda. Niektórych ta wiadomoœæ zaskoczy³a, niektórzy ju¿ o niej wiedzieli. Wszyscy jednak przyjêli j¹ gromkimi oklaskami. Po chwili rozpromieniony kandydat znalaz³ siê po prawicy swego wodza a wódz zapewni³, ¿e jeœli Duda zostanie prezydentem wszystko zmieni siê na lepsze. On sam sprawia³ wra¿enie cz³owieka, który szczerze wierzy, ¿e tak w³aœnie bêdzie. Przyjemny uœmiech i równie przyjemny sposób bycia z miejsca przysporzy³y mi sympatyków. Nie wiadomo jednak, jak na jego kandydaturê zareagowali niedawni mniej lub bardziej prawdopodobni pisowscy kandydaci na prezydenta. A byli nimi luminarze z górnej pó³ki. Przypomnijmy – profesor Piotr Gliñski, przewidywany po drodze najpierw na premiera a potem na w³odarza Warszawy, profesor Andrzej Nowak, znakomity historyk i wielbiciel PiSu, profesor Zdzis³aw Krasnodêbski, znakomity socjolog i kaczysta nad kaczystami oraz Jacek Sasin, zaufany wspó³pracownik œp. Lecha Kaczyñskiego i kandydat na miejsce po Hannie Gronkiewicz-Waltz. Byæ mo¿e je zdobêdzie w drugiej turze wyborów. Ka¿dy z kandydatów branych dotychczas pod uwagê mia³ teoretyczne szanse pokonaæ obecnego prezydenta, bo przewy¿sza go wiedz¹, inteligencj¹, b³yskotliwoœci¹ i tym wszystkim, co siê w sumie nazywa klas¹. Szanse by³y tylko teoretyczne, bo skoro ró¿ne Ÿród³a wskazuj¹ na poparcie dla Bronis³awa Komorowskiego siêgaj¹ce obecnie ponad 70 procent, to jest to wielce wymowny fakt, z którym trzeba siê liczyæ. Nie on jest zaskoczeniem, albowiem w ubieg³ym roku notowania g³owy pañstwa by³y podobne. Pora zatem wyci¹gn¹æ z nich wnioski. Prawdopodobnie Polakom nie zale¿y na tym, ¿eby ich prezydent by³ profesorem, czy wysokiej klasy intelektualist¹ i brylowa³ na œwiatowych salonach zyskuj¹c podziw wyrafinowanym dowcipem i wiedz¹, tylko ¿eby by³ sympatycznym równiach¹ typu brat – ³ata. Jednym z wielu i typowym dla wielu. Si³¹ obecnego prezydenta jest jego spolegliwy sposób bycia, spokój i chêæ bratania siê niemal ze wszystkimi. Byæ mo¿e dlatego wygra³ z Jaros³awem Kaczyñskim, poniewa¿ wydawa³ siê mniej agresywny i bardziej przewidywalny. Wojownicza natura prezesa PiSu rodzi lêk, ¿e równie wojownicza bêdzie jego polityka, prowadzona bez chwili spokoju na wszystkich frontach jednoczeœnie. A czy to siê komuœ podoba, czy nie, olbrzymia czêœæ Polaków, zmuszona przez los i system gospodarczy do walki o przetrwanie, w polityce pragnie przede wszystkim spokoju. Pocz¹wszy od polityki zagranicznej. Skoro Kaczyñski nie wygra³ z Komorowskim, skoro luminarze z górnej pó³ki nie s¹ brani ju¿ pod uwagê, to czy mo¿e wygraæ z nim Andrzej Duda? Jego zalet¹ jest to, ¿e na ogó³ jest mi³y i ma mi³¹ powierzchownoœæ. Jest przy tym nienapastliwy i trzyma w cuglach swoje emocje. W wypowiedziach unika przymiotników obraŸliwych dla przeciwnika, sprawia nawet wra¿enie, ¿e rozumie drugiej strony,

u Andrzej Duda - kandydat PiS na prezydenta. tyle ¿e siê z nimi nie zgadza. Zalet¹ Dudy jest tak¿e jego wiek – ma zaledwie 42 lata. Wystarczaj¹co, by uchodziæ za polityka doœwiadczonego i zarazem jeszcze m³odego. Z racji wieku ³atwiej mu bêdzie porozumiewaæ siê z pokoleniami, które wchodz¹ teraz w doros³e ¿ycie. Nie pos³uguje siê bowiem jêzykiem wyszukanym, czy prawniczym, co by³oby zgodne z jego wykszta³ceniem, przeciwnie mówi w sposób prosty i zrozumia³y dla wszystkich. Nie sprawia te¿ wra¿enia bezdusznego biurokraty, który na ka¿d¹ sytuacjê ma odpowiednie przepisy i paragrafy. I co najwa¿niejsze – nie ci¹gn¹ siê za nim, niewyjaœnione powi¹zania z WSI. Powa¿nym atutem mo¿e byæ jego dawna praca w kancelarii prezydenta Kaczyñskiego, który doœæ umiejêtnie dobiera³ sobie ludzi, unikaj¹c radyka³ów i stawiaj¹c na konkretne umiejêtnoœci. Generalnie jednak Andrzej Duda nie jawi siê w chwili obecnej jako postaæ wyrastaj¹ca ponad innych polityków PiSu, nie jest te¿ indywidualnoœci¹, która od razu przykuwa uwagê. Wiadomo o nim przede wszystkim, ¿e jest wiernym kaczyst¹. Ustawia siê, nie jako kreator i pomys³odawca, tylko jako wykonawca woli wodza. Dziêki temu zdoby³ jego zaufanie i przekonanie, ¿e bêdzie sprawnym narzêdziem w jego rêku. Nawet na stanowisku prezydenta. Kaczyñski bowiem chce rz¹dziæ Polsk¹ bezpoœrednio jako premier i poœrednio poprzez prezydenta. Chce odtworzyæ system, jaki istnia³, kiedy prezydentem by³ jego brat – bliŸniak. I to zamierzenie zapewne zdecydowa³o, ¿e kandydatem jest w³aœnie Andrzej Duda a nie ¿aden z profesorów z dorobkiem naukowym i wysok¹ pozycj¹ spo³eczn¹. Nimi rz¹dzi³oby siê trudniej i nie ma gwarancji, czy po jakimœ czasie nie uprawialiby w³asnej polityki i nie zechcieliby byæ rzeczywistymi postaciami numer w pañstwie. Zgodnie z konstytucj¹. A Duda bêdzie bardziej swojski dla spo³eczeñstwa i ³atwiejszy do prowadzenia przez Kaczyñskiego. Nie ma jednak gwarancji, czy wiêkszoœci tego¿ spo³eczeñstwa bêdzie siê to podobaæ. W ka¿dym razie kandydat PiS musi teraz do siebie przekonaæ, nie tylko zwolenników tej partii i wyborców niezdecydowanych, ale tak¿e niema³¹ czêœæ zwolenników obecnego prezydenta. Nie bêdzie to ³atwe zadanie, a czasu jest niewiele, zwa¿ywszy, ¿e wybory prezydenckie zosta³y zapowiedziane na maj. No chyba, ¿e Komorowski nie bêdzie kandydowa³, na co w œwietle obecnych sonda¿y nie ma co liczyæ. Ponadto Duda musia³by przekonaæ wiêkszoœæ wyborców, ¿e bêdzie prezydentem, jeœli ju¿ nie wszystkich, to wiêkszoœci Polaków. Na to jednak te¿ nie ma co liczyæ.

Eryk Promieñski

Tydzieñ na kolanie Poniedzia³ek Barbaria rozwija skrzyd³a. Parê dni temu rozebrane aktywistki feministycznego „Femenu” odwiedzi³y Watykan i wesz³y na plac œwietgo Piotra. Co by³o potem? Opisuje jeden z portali: „Ku zdumieniu turystów, którzy odwiedzali Watykan w pi¹tkowe przedpo³udnie, trzy dzia³aczki z feministycznej organizacji rozebra³y siê i zaczê³y wykonywaæ obsceniczne gesty z krucyfiksami. Trzymaj¹c krzy¿e z ty³u miêdzy nogami krzycza³y „Trzymaj w œrodku” i „Papie¿ nie jest politykiem”. Jak siê okaza³o, chodzi³o o protest przeciwko wizycie papie¿a Franciszka w Parlamencie Europejskim w Strasburgu, która bêdzie mia³a miejsce 25 listopada. – Nasza prawa s¹ zagro¿one. Jesteœmy tu po to by g³osiæ sekularyzacjê – rozdzia³ pañstwa i Koœcio³a – twierdzi³y cz³onkinie Femen.” Relacja jest pe³na rezerwy, bo panie od rzekomej wolnoœci kobiet i ich jajników, symulowa³y wk³adanie krucyfiksów w miejsce – jakby tu oglêdnie napisaæ – gdzie koñczy uk³ad pokarmowy ka¿dego cz³owieka. No i co? Jak reagowaæ? Oburzaæ siê? Ale¿ tym paniom przecie¿ o to chodzi. To ma byæ „skandal”, ma pokazywaæ „przekraczanie granic” i tym podobne. Ale to wszystko ju¿ by³o a nawet i gorsze rzeczy ju¿ w historii przechodzi³y. Eskalowanie, wyzywanie, nic nie da. No wiêc co? Chrzeœcijanin mo¿e znaleŸæ przynajmniej wskazówkê w s³owach Zbawiciela: „Ojcze przebacz im, bo nie wiedz¹ co czyni¹” i modlitwê za tych, co zb³¹dzili. Trudna to wiara, kiedy ktoœ pluje nam w twarz, nurza w gie coœ, co dla nas wa¿ne, ale jeœli powa¿nie podchodzi siê do w³asnej Wiary, nie ma raczej innego wyjœcia. Mo¿na oczywiœcie sprawê zignorowaæ, ale jeœli chcesz iœæ Drog¹, musisz stosowaæ wskazówki Nauczyciela. Nikt zreszt¹ nie mówi³, ¿e Wiara jest ³atwa... Czwartek Tymczasem w Polsce trwa wyborcza farsa. A w³aœciwie wielki skandal zwi¹zany z przeprowadzeniem wyborów samorz¹dowych. Trwa czwarta doba a Pañstwowa Komisja Wyborcza nie jest

w stanie podaæ oficjalnych wyników wyborów do 16 sejmików wojewódzkich. Nie dzia³a system komputerowy do zliczania g³osów, zamówiony w ostatniej chwili rpzed wybroami i sklecony na kolanie przez studentów informatyki. Rozbawieni internauci donosz¹ o ³atwoœci, z jak¹ mo¿na wys³aæ do Pañstwowej Komisji Wyborczej protokó³ z dowoln¹ liczb¹ g³osów nawet na kandydata, który nie by³ na oficjalnej liœcie do g³osowania. Poza tym znów zadziwia licba g³osów niewa¿nych, w niektórych miejscach dochodz¹ca do 25-30 proc. Ale, uwaga, tylko w g³osowaniu do sejmików, tych najbardziej politycznych z wyborów lokalnych. No i najwa¿niejsze, wed³ug szcz¹tkowych wyników poparcie dla PSL, dochodzi w niektórych rejonach nawet do... 40 proc. gdy w ogólnopolskich sonda¿ach partia ta raczej nie przekracza 8-9 proc. O takich drobnostkach jak znikaj¹ce g³osy na pojedynczych kandydatów, porozdzierane worki z kartami do g³osowania, nawet nie wspominam. Niedbalstwo? Nieudacznictwo? A mo¿e œwiadome oszustwo, bo przecie¿ mimo znacz¹cego zwyciêstwa w tzw. sonda¿u exit-poll, Prawo i Sprawiedliwoœæ wyraŸnie przegrywa z starciu z „serwerami Pañstwowej Komisji Wyborczej” a rz¹dowy uk³ad PO-PSL przek³ada siê na szczebel lokalny. Dowiemy siê tego póŸniej a mo¿e wcale nie? Ostatecznie to Polska, z wiecznie ¿ywym zawo³aniem „Polacy, nic siê nie sta³o” albo „jakoœ to bêdzie”. Ale w tym skandalu wyborczym widaæ jak w soczewce stan pañstwa jakim jest Trzecia Rzeczpospolita. Albo jak potwierdzenie s³ów by³ego ministra Bart³omieja Sienkiewicza, który w skrytoœci diagnozowa³, ¿e w Polsce „pañstwo istnieje teoretycznie” a wszystko to „ch.., d... i kamieni kupa”. Na oczach Polaków i œwiata otrzymujemy dowód, ¿e wnuk s³awnego pisarza, to realista, z du¿ym talentem do zgrabnego ujmowania w s³owo prawd oczywistych.

Jeremi Zaborowski

Polecamy

Ca³a jaskrawoœæ Serdecznie zapraszam do 15 grudnia 2014 r. do kawiarni Starbucks na wystawê fotografii Jacka Szymuli pt. „All Brightly” („Ca³a jaskrawoœæ“). STARBUCKS, 910 Manhattan Ave., Brooklyn, New York Tel. 718.609.0467 Janusz Skowron, organizator wystawy „Ca³a jaskrawoœæ“ „I co to jest ta droga? Co to jest ta dro- choæ pan, panie ja te¿ do Dolistowia. Ju¿ ga, to najlepiej jest dowiedzieæ siê nogami, dobrze, oj jak dobrze, siê idzie ju¿ spokojnie, a ju¿ obowi¹zkowo bosymi. Dobrze i siê rozmawia, siê....” * Moje zdjêcia s¹ w drodze, niektórzy przy tym, ¿eby piach nie by³ ot taki sobie, ale gor¹cy, jak we ¿niwa, albo zimny, jak w li- mówi¹, ¿e ogarn¹³ mnie minimalizm, tak stopadzie, w przymrozki, i ¿eby nogi m³ode pewnie jest. Wa¿ne jest tu i teraz, nawet by³y; stare kopyta ma³o czuj¹. Dobrze, ¿eby kiedy nic nie sprzyja, kiedy œwiat³o za ostre, siecze deszcz, albo za ciemno. na tej drodze jakaœ ka³u¿a by³a, Lubiê szczegó³, detal, ca³e to kamieñ, korzeñ, i skaleczyæ pawnikanie, przenikanie, taplam lec, albo piêtê odbiæ... ¯eby posiê w ka³u¿ach, zatrzymuje znajomiæ siê z drog¹ dobrze, to mnie codziennoœæ i zwyk³oœæ, trzeba hen w cudze strony iœæ, w rdzy dopatrujê siê szczególiœæ, iœæ, i pomyliæ siê na rozstanego sensu, to taka metafora ju.. Jezu, Jezu, jak dobrze wtedy na ludzkie przemijanie... zobaczyæ naprzeciw cz³owieka, Jacek Szymula prze¿egnaæ siê. Panie, którêdy * Siekierezada. do Dolistowia? Do Dolistowia? u Jacek Szymula. Edward Stachura To¿ to panie ca³kiem naprzeciw,


8

KURIER PLUS 22 LISTOPADA 2014

Kartki z przemijania Wies³aw Myœliwski – „¯yæ mi siê zawsze chcia³o, nie umieraæ. ¯yæ i ¿yæ, aby dalej, aby wiêcej. Choæby i nie by³o po co. Zreszt¹, czy to takie wa¿ne, jest czy nie ma po co? Mo¿e to nawet wszystko jedno, a tylko cz³owiek lubi siê na pró¿no drêczyæ. Bo kto wie, czy ¿yæ nie jest jedenastym przykazaniem, którego Bóg zapomnia³ obwieœciæ”. („Kamieñ na kamieniu”)

$

ANDRZEJ JÓZEF D¥BROWSKI

Jeszcze niedawno pilnowa³em siebie, ¿eby nie zmarnowaæ ani jednego dnia i codziennie zrobiæ coœ po¿ytecznego. Przeczytaæ coœ wartoœciowego, spotkaæ siê z kimœ m¹drym, zobaczyæ coœ ciekawego, napisaæ coœ dla siebie. Codzienne koniecznoœci wydawa³y mi siê czymœ nadmiernie obci¹¿aj¹cym i nieciekawym. Teraz polubi³em niektóre zwyk³e czynnoœci, pocz¹wszy od podlewania kwiatów na balkonie i wprowadzania ³adu w bibliotece. Ale dalej mierzi mnie sprz¹tanie, porz¹dkowanie papierów, pranie i prasowanie. Brrr...

$

Profesor Aleksander Bardini, który uczy³ mnie re¿yserii, ci¹gle mi powtarza³: „wszystko jest u ciebie tak bardzo logiczne i wa¿kie, ¿e przyda³aby siê odrobina szaleñstwa”. Ano przyda³aby siê, nie przeczê. Na scenie w moich spektaklach bywa³a nie tylko odrobina, ale wrêcz kaskady szaleñstwa, natomiast w ¿yciu nie zawsze mog³em sobie na nie pozwoliæ. Acz zdarza³o siê nierzadko, i¿ tañczy³em do bia³ego rana i zrasza³em szampanem muszle œwiêtego Jakuba i ostrygi. A i kawior jada³em ³y¿eczkami, popijaj¹c stoliczn¹ destylowan¹ szeœciokrotnie. Przepadam za owymi muszlami œwiêtego Jakuba (Coquilles St. Jacques). Za kawiorem tako¿. Nie mówi¹c ju¿ o bie³ugach, homarach i rakach. Natomiast od stolicznej wolê dziœ wódkê Baczewskiego.

$

Malcolm Lowry – „Zdob¹dŸmy siê na odrobinê szaleñstwa i napijmy siê szampana przed œniadaniem!”.

$

Nie lubimy siê starzeæ ze swymi idolami, zawsze chcemy byæ od nich m³odsi.

$

Nie pisz o swoim wieku, ani wprost, ani aluzyjnie, bo postarzasz nas wszystkich – to jedna z najczêstszych próœb do mnie. Zatem na pytanie – „ile masz lat”, odpowiadam jak Julian Stryjkowski – „tyle, co wszyscy”.

$

Im d³u¿ej ¿yjê, tym mniej wiem. Do niedawna mnie to wkurza³o, teraz ju¿ macham rêk¹.

$ $

Podobnom ju¿ klasyk. Czy¿by? Pewna buñczuczna i wojownicza publicystka natar³a na mnie ni st¹d, ni zow¹d – „Wiem, ¿e jestem prymitywna, ale taka w³aœnie chcê byæ!”. Prymitywizm myœlowy i estetyczny jest teraz trendy, zatem nie musi siê pani go wstydziæ – odrzek³em kurtuazyjnie. Ale¿ ja siê wcale tego nie wstydzê, ja jestem z tego dumna – odpar³a zaczepnie, czekaj¹c na moj¹ reakcjê. Zmilcza³em. Bo i co mia³em powiedzieæ? Wys³a³em jej na Facebooku zdjêcie z napisem: „Stop making stupid people famous”. Nie odpowiedzia³a.

$

Thomas Mann – „Literat to cz³owiek, któremu pisanie przychodzi ze szczególn¹ trudnoœci¹”. Ano.

$

brych aktorów mieliœmy od zarania naszego teatru i filmu. Wielkich tak¿e.

$

Nie dziwi mnie wygrana PiS-u w wielu regionach Polski. Nie wielbiê ¿adnej polskiej partii, niemniej w PiS-ie widzê najwiêcej osób, które nosz¹ w sobie potrzebê uczciwoœci. Ceniê tak¿e patriotyzm lokalny, a najczêœciej go widzê w pisowców w³aœnie.

$

W Nowym Jorku mieszka i pracuje piêcioro znanych mi absolwentów warszawskiej polonistyki: subtelna poetka i profesor Columbia University – Anna Frajlich – Zaj¹c, powszechnie lubiana redaktor naczelna „Kuriera Plus” – Zofia Doktorowicz-K³opotowska, wielce postêpowa profesor New School – El¿bieta Matynia i re¿yser filmowy – Hanna Hartowicz, zas³u¿ona organizatorka corocznego Festiwalu Filmów Polskich w Nowym Jorku. Pi¹t¹ osob¹ jestem ja. Ania Frajlich i ja, byliœmy w bli¿szych relacjach z profesor Janin¹ Kulczyck¹-Saloni, ciesz¹c siê jej sympati¹ i zainteresowaniem W moim przypadku pani profesor by³a przekonana, ¿e jest we mnie materia³ na komparatystê i chcia³a mnie zostawiæ na uczelni w charakterze swego asystenta. Ale uciek³em jej na studia artystyczne w PWST. Uciek³em na nie tak¿e dr. Stanis³awowi Marczakowi – Oborskiemu z Instytutu Sztuki PAN. On z kolei widzia³ we mnie historyka teatru wspó³czesnego. Oboje siê nie mylili, ale kreowanie rzeczywistoœci scenicznej w owym czasie najbardziej mnie ci¹gnê³o. I uwiod³o.

$

Bibliotek w Polsce jest ponad 30 tysiêcy, w tej liczbie 8 tysiêcy publicznych, zatem nie mo¿na mówiæ o trudnym dostêpie do ksi¹¿ki, a nimo to ponad 64 procent Polaków nie czyta niczego. Dos³ownie niczego! I nikogo to nie zawstydza.

Czy mo¿na mnie by³o uwieœæ? Psychicznie, owszem. Ktoœ m¹dry móg³ to zrobiæ, zw³aszcza, kiedy by³ erudyt¹ i mia³ wdziêk. By³em uwiedziony tak¿e przez pewnych wielkich artystów sztuk piêknych oraz kilka piêknych i zarazem wybitnych aktorek. Nie, niekonieczne w ³ó¿ku. Te nie³ó¿kowe uwiedzenia trwaj¹ najd³u¿ej. Rzecz jasna ja tak¿e uwodzi³em...

Chêtnie przyznajê, ¿e lubiê polskich aktorów, bo s¹, nie tylko utalentowani, ale maj¹ w sobie jak¹œ niepowtarzaln¹ iskrê bo¿¹ i specyficzny wdziêk. Nie wszyscy rzecz jasna, ale wielu. Tworz¹ wiarygodne postacie. Do-

Tadeusz Konwicki – „Przeznaczeniem inteligentnego cz³owieka jest samotnoœæ”. („Zwierzocz³ekoupiór”). ❍

$

$

Putin, podpalacz potêpiony 1➭ Kanclerz Merkel uzna³a, ¿e regionalne konflikty mog¹ szybko przeksz³aciæ siê „w po¿ogê”. Ale wykluczy³a interwencjê wojskow¹ Zachodu w zagro¿onych krajach (które nie nale¿¹ do NATO). Jej zdaniem wojskowy konflikt z Rosj¹ wykroczy³by poza lokalne ramy. Nie powiedzia³a tego wprost, jednak da³a do zrozumienia, ¿e chodzi jej o wojnê europejsk¹, której trzeba unikn¹æ. Merkel przypomnia³a równie¿ swój sprzeciw z roku 2008 przyjêcia Ukrainy do Paktu Pó³nocno-Atlantyckiego. Dlatego zarzuty Rosji, ¿e NATO zbli¿a siê do jej granic uznaje za nieprawdziwe. Ostry ton przemówienia Merkel jest tym bardziej wymowny, ¿e dwa dni wczeœniej, w sobotê rozmawia³a z Putinem sam na sam przez cztery godziny. Jak widaæ, by³a to rozmowa ca³kowicie bezowocna. Z kolei rosyjski prezydent uzasadnia³ sw¹ politykê wobec Ukrainy w wywiadzie dla niemieckiej telewizji ARD nagranym w czwartek przed szczytem G20 a nadanym w poniedzia³ek po szczycie. Jego zdaniem, Ukraina stacza siê w kierunku neonazizmu, a to grozi czystkami etnicznymi. On nie pozwoli, ¿eby rz¹d w Kijowie zniszczy³ wszystkich swoich przeciwników. Zaproponowa³ te¿ Niemcom coœ w rodzaju kondomunium, ale w g³adkich s³owach. Otó¿ dobry klimat miêdzy Moskw¹ a Berlinem, jaki utrzymywa³ siê do tej pory, mo¿e zostaæ podstaw¹ stosunków z ca³¹ Europ¹, czy punktem wyjœcia dla „harmonizacji stosunków w skali globalnej”. W ogólnikowym, dyplomatycznym jêzyku zosta³a tu wyra¿ona groŸna dla

u W³adimir Putin nie czekaj¹c na zakoñczenie spotkania przywódców

najbogatszych pañstw œwiata w Australii wsiad³ w samolot i odlecia³ do Rosji.

Polski, oraz innych krajów œrodkowej Europy – koncepcja wspólnej polityki Rosji i Niemiec w skali globalnej. Oczywiœcie musia³oby to prowadziæ do dominacji tych pañstw w ca³ej Europie, wypchniêciu obecnoœci amerykañskiej ze starego kontynentu i rywalizacji œwiatowej ze Stanami Zjednoczonymi. Putin o tym nie mówi³ otwarcie, ale z jego s³ów p³ynie logiczny wniosek, ¿e Rosja wnios³aby do takiego uk³adu potê¿ny arsena³ j¹drowy, zaœ Niemcy mocn¹ gospodarkê i technikê oraz wp³yw Berlina na politykê Unii Europejskiej. Taka propozycja mo¿e byæ kusz¹ca dla Niemiec. Jednak w obecnej chwili nie mog¹ pozwoliæ sobie na zbli¿enie z jawnie

imperialistyczn¹ Rosj¹. Zw³aszcza, ¿e niepewny jest wynik kryzysu ukraiñskiego. Amerykañski genera³ Plilip M. Breedlove dowodz¹cy si³ami NATO powiedzia³ kilka dni temu, ¿e rosyjskie dzia³ania wyra¿aj¹ jasn¹ decyzjê Moskwy odrzucenia zasad tworz¹cych bezpieczeñstwo miêdzynarodowe w ostatnich 25. latach. „Te dzia³ania s¹ po prostu nie do przyjêcia.” Prezydent Obama równie¿ zapowiada nieustêpliw¹ politykê wobec agresji Putina. Bia³y Dom uwa¿a, ¿e przynosi to efekty. Po pierwsze, mog³o byæ gorzej. Putin przechwa³a³ siê, ¿e mo¿e ³atwo zaj¹æ Kijów i wydawa³o siê, ¿e ma ochotê zagarn¹æ ca³¹ po³udniow¹ Ukrainê,

od Odessy do Mo³dawii kontrolowanej przez Rosjê. Na razie powstrzymuje siê od tego. Nie uda³o mu siê wbiæ klina miêdzy USA i Europê i rozbiæ NATO. Pañstwa cz³onkowskie trzymaj¹ siê razem i wspólnie na³o¿y³y na Rosjê sankcje gospodarcze, które mocno szkodz¹. Straty Rosji pog³êbi¹ siê wskutek spadaj¹cych cen ropy naftowej. Putin przegrywa te¿ dlatego, ¿e wzbudzi³ nienawiœæ do Rosji wœród 40 milionów Ukraiñców, którzy jeszcze niedawno byli przyjaŸnie nastawieni do Moskwy. Tak¿e narazi³ Rosjê na izolacjê dyplomatyczn¹, jak dobitnie pokaza³ do szczyt G20 w Brisbane.

Adam Sawicki


9

KURIER PLUS 22 LISTOPADA 2014

Spotkanie Carolyn Maloney z Poloni¹ w Naszej Unii Carolyn Maloney reprezentuj¹ca w amerykañskim Kongresie nowojorski 12 dystrykt spotka³a siê z przedstawicielami Polonii i polskiej prasy. W siedzibie Polsko-S³owiañskiej Federalnej Unii Kredytowej na Greenpoincie, kongresmenka zachêca³a Polaków mieszkaj¹cych w USA do udzia³u w wyborach, zapowiedzia³a now¹ inicjatywê dotycz¹c¹ zniesienia wiz dla obywateli Polski oraz mówi³a o inicjatywach na nowojorskim Brooklynie. Carolyn Maloney wyg³osi³a wiele ciep³ych s³ów pod adresem Polonii, a tak¿e Polski, któr¹ w tym roku odwiedzi³a dwukrotnie. Chwali³a równie¿ dzia³alnoœæ Naszej Unii – jak powiedzia³a „najwiêkszej, etnicznej unii kredytowej” w Ameryce. Reprezentuj¹ca w Kongresie Partiê Demokratyczn¹ polityk powiedzia³a, ¿e Polacy mieszkaj¹cy w Ameryce „musz¹ g³osowaæ w wyborach”, jeœli chc¹ wp³ywaæ na rzeczywistoœæ. „Musicie rejestrowaæ siê do g³osowania i braæ udzia³ w wyborach. G³osowanie to potwierdzenie waszej si³y” – powiedzia³a Carolyn Maloney, dodaj¹c, ¿e jest to najw³aœciwsza droga

u Carolyn Maloney (druga z lewej) z przedstawicielami Polsko-S³owiañskiej Federalnej Unii Kredytowej. do wzrostu znaczenia polskiej grupy etnicznej w Stanach Zjednoczonych. Kongresmenka powiedzia³a równie¿, ¿e jest gor¹c¹ zwolenniczk¹ w³¹czenia Polski do programu ruchu bezwizowego i podczas rozmów w Waszyngtonie bêdzie siê

stara³a doprowadziæ do tego, aby prezydent Barack Obama w³¹czy³ sprawê zniesienia wiz dla obywateli Polski do planowanego prezydenckiego dekretu wprowadzaj¹cego reformê imigracyjn¹. „Polska jest przecie¿ jednym z najwa¿niejszych,

strategicznych partnerów Stanów Zjednoczonych – powiedzia³a kongresmenka. Spotkanie ze spo³ecznoœci¹ polonijn¹ z Nowego Jorku zorganizowa³a Polsko-S³owiañska Federalna Unia Kredytowa. Wed³ug dyrektora wykonawczego P-SFUK Bogdana Chmielewskiego, Nasza Unia stara siê organizowaæ jak najwiêcej spotkañ, których celem jest „uzyskanie pomocy od znanych polityków dla polsko-amerykañskiego œrodowiska, w którym dzia³amy”. „W osobie Carolyn Maloney witamy wielkiego przyjaciela Polski, ruchu unii kredytowych oraz Naszej Unii w szczególnoœci” powiedzia³ Bogdan Chmielewski. Odnosz¹c siê do spraw lokalnych kongresmenka podkreœla³a swoje zaanga¿owanie w gromadzenie funduszy federalnych (³¹cznie 690 mln dolarów) na remont mostu imienia Tadeusza Koœciuszki ³¹cz¹cego Greenpoint z Maspeth a tak¿e rewitalizacjê znajduj¹cego siê w polskiej dzielnicy McCarren Park. W spotkaniu wziê³a te¿ udzia³ konsul generalna RP w Nowym Jorku, Ewa Juñczyk-Ziomecka oraz cz³onek nowojorskiej Rady Miasta z Brooklynu, Stephen Levin.

(red.)

Konsul Ewa Junczyk-Ziomecka: „Nie œwiêtujemy ju¿ nieszczêœæ“ Z okazji Œwiêta Niepodleg³oœci w Konsulacie Generalnym RP w Nowym Jork w œrodê, 12 listopada odby³a siê uroczystoœæ wrêczenia odznaczeñ zas³u¿onym przedstawicielom Polonii. Przyznano tak¿e statuetki ‘Wybitny Polak w Ameryce”. W trakcie przemówienia poprzedzaj¹cego wrêczenie odznaczeñ konsul generalna Ewa Junczyk-Ziomecka przypomnia³a miêdzy innymi s³owa papie¿a Jana Paw³a II, który odwiedzaj¹c Polskê w 1979 roku powiedzia³: „niech zst¹pi Duch Twój i odnowi oblicze ziemi. Tej ziemi!” Jak mówi³a sta³y siê one póŸniej przes³aniem Solidarnoœci i przemian, które doprowadzi³y do upadku komunizmu w Polsce. Pani konsul stwierdzi³a, ¿e tegoroczne Œwiêto Niepodleg³oœci jest tak¿e okazj¹ do uczczenia innych „dobrych” rocznic: 15-lecia wst¹pienia Polski do NATO i 10-lecia wst¹pienia do Unii Europejskiej. „Ju¿ nie œwiêtujemy nieszczêœæ, œwiêtujemy dobre rocznice” – podkreœli³a Ewa Junczyk-Ziomecka. Pani konsul mówi³a tak¿e, ¿e Polska jest obecnie krajem szybko rozwijaj¹cym siê, stanowi¹cym czêœæ rodziny europejskiej, ¿e polskie firmy, na trudnym konkurencyjnym rynku, bardzo dobrze sobie radz¹, polscy informatycy zwyciê¿aj¹ w miêdzynarodowych konkursach, a polscy artyœci s¹ obecni na najwa¿niejszych scenach œwiata. „Osoby, które dziœ po raz pierwszy odwiedzaj¹ Polskê s¹ ni¹ zachwycone”

u Konsul generalna Ewa Junczyk-Ziomecka wrêczy³a odznaczenia zas³u¿onym przedstawicielom Polonii. – stwierdzi³a Ewa Junczyk- Ziomecka, dziêkuj¹c jednoczeœnie przedstawicielom Polonii, ¿e przyczynia siê do tego zachêcaj¹c do wyjazdów do kraju. „Trzeba samemu do Polski pojechaæ, ¿eby przekonaæ siê jak tam teraz jest, a jest dobrze” – mówi³a konsul, dodaj¹c, ¿e tak¿e i to sprawia, i¿ tegoroczne Œwiêto Niepodleg³oœci mo¿e byæ tak radosne. Nastêpnie Ewa Junczyk-Ziomecka wrêczy³a odznaczenia przedstawicielom Polonii za zas³ugi dla Rzeczypospolitej Polskiej jak równie¿ uhonorowa³a walcz¹cych o wolnoœæ i Zes³añców Sybiru.

Odznaczeni zostali: Stanis³aw Wellisz – Krzy¿em Oficerskim Orderu Odrodzenia Polski za wybitne zas³ugi dla wspierania polskiej transformacji gospodarczej; Janina Katelbach (Nina Polan) poœmiertnie Krzy¿em Oficerskim Orderu Zas³ugi za wybitne zas³ugi w propagowaniu polskiej kultury za granic¹ oraz za osi¹gniêcia w pracy artystycznej; Peter Œwiderski – Z³otym Krzy¿em Zas³ugi za osi¹gniêcia w pracy na rzecz osób niewidomych i s³abowidz¹cych w Polsce;

Aleksandra Zió³kowska-Boehm – Z³otym Krzy¿em Zas³ugi za dzia³alnoœæ polonijn¹ i promowanie Polski. Krzy¿ Wolnoœci i Solidarnoœci za zas³ugi w dzia³alnoœci na rzecz niepodleg³oœci i suwerennoœci Polski oraz respektowania praw cz³owieka w Polsce otrzymali: Wojciech Stanis³aw Mazur, Krzysztof Wiktor Nowak i Jerzy Antoni Wêglarski (poœmiertnie). Medalem za D³ugoletnie Po¿ycie Ma³¿eñskie odznaczeni zostali pañstwo Ma³gorzata Zieliñska-Pfabe i Jerzy Pfabe. Krzy¿ Zes³añców Sybiru otrzymali: Nella Rokicki i Zdzis³awa Zawada. Medal Pro Patria przyznany przez szefa Urzêdu ds. Kombatantów i Osób Represjonowanych wrêczony zosta³ Januszowi Romañskiemu i Wandzie Lorenc. W ramach obchodów Œwiêta Niepodleg³oœci zosta³a tak¿e przyznana statuetka „Wybitny Polak w Ameryce”. W kategorii nauka otrzyma³ j¹ Zbigniew Dar¿ynkiewicz, w kategorii osobowoœæ Maria Bielska, w kategorii sztuka Andrzej Pityñski, w kategorii m³ody Polak Patryk P³oszaj i Anna Kaczmorski. Oprawê artystyczn¹ uroczystoœci w konsulacie, zakoñczonych przyjêciem, zapewnili: sopranistka Ma³gorzata Kellis oraz bas Wojciech Bukalski, którzy przy akompaniamencie pianistki Kathryn Olander, wykonali hymn polski i kilka patriotycznych pieœni.

Tomasz Bagnowski, greenpointpl. com

Liderzy spo³ecznoœci lokalnej na Greenpoincie i politycy reprezentuj¹cy Brooklyn wzywaj¹ do zagospodarowania opuszczonego kompleksu szpitalnego mieszcz¹cego siê na granicy Greenpointu i Williamsburga przy 300 Skillman St. Kompleks budynków, w których mieœci³ siê kiedyœ Greenpoint Hospital od lat niszczeje. W 2012 roku miasto zablokowa³o projekt utworzenia w tym miejscu taniego osiedla mieszkaniowego, z powodu oskar¿eñ o ³apówki, jakie wysuniêto wobec jednego z deweloperów, przy okazji innej inwestycji w Nowym Jorku. Teraz sprawa przebudowy opuszczonych budynków znów powraca.

“Nie ma ¿adnego powodu, ¿eby to miejsce nadal niszcza³o i by³o niezagospodarowane” – powiedzia³a cytowana w “Daily News” kongresmanka z Brooklynu Carolyn Maloney. “Ta ziemia jest w³asnoœci¹ miasta i powinna byæ wykorzystana we w³aœciwy sposób” – doda³a Maloney. Jak pisze gazeta mimo zapewnieñ nowojorskiego Departamentu Budynków, ¿e rozwa¿ane s¹ ró¿ne plany dotycz¹ce przysz³oœci by³ego Greenpoint Hospital, na razie nie ma ¿adnej konkretnej propozycji, która by³aby brana pod uwagê. Kompleks zosta³ zamkniêty w 1982 roku i od tego czasu miasto nie zdo³a³o znaleŸæ dla niego nowego przeznaczenia,

FOT.: GOOGLE MAPS

Co zrobiæ z opuszczonym szpitalem w pobli¿u Greenpointu?

u Greenpoint Hospital. tymczasem w Nowym Jorku brakuje tanich mieszkañ, a mieszkañcy Greenpointu i Willimsburga borykaj¹ siê z coraz wy¿szymi czynszami.

“To jest jeden z najd³u¿ej nierozwi¹zanych problemów na Williamsburgu” – mówi Jan Peterson, za³o¿yciel spo³ecznego komitetu, który stawia sobie za cel doprowadzenie do wybudowania w tym miejscu domów mieszkalnych. “Jest rzecz¹ nies³ychanie frustruj¹c¹ patrzeæ jak piêkne budynki stroj¹ nieu¿ywane, kiedy mamy kryzys jeœli chodzi o tanie mieszkania, ale nie tracimy nadziei” – powiedzia³ Peterson. Greenpoint Hospital to kompleks siedmiu budynków, wybudowany w 1914 roku. Leczony by³ tu m.in. s³ynny nowojorski policjant Frank Serpico, który zosta³ postrzelony w 1971 roku.

Tomasz Bagnowski, greenpointpl.com


10

KURIER PLUS 22 LISTOPADA 2014

PEDIATRA - BOARD CERTIFIED

Dr Anna Duszka Ostre i przewlek³e choroby dzieci i m³odzie¿y Badania okresowe i szkolne, szczepienia Manhattan Medical Center - 934 Manhattan Ave. Greenpoint

(718) 389-8585

Mo¿liwoœæ umówienia wizyty przez komputer - ZocDoc.com

GODZINY OTWARCIA Poniedzia³ek - Pi¹tek - 9 am - 8 pm; Sobota - 9 am - 6 pm

OKULARY W 30 MINUT!

JOANNA BADMAJEW, MD, DO

Greenpoint Eye Care LLC

6051 Fresh Pond Road, Maspeth, NY 11378; tel. 718-456-0960 MEDYCYNA RODZINNA ✩ Badania okresowe i prewencyjne ✩ Elektrokardiogram - USG ✩ Badania laboratoryjne na miejscu ✩ Badania ginekologiczne, cytologia ✩ Planowanie rodziny ✩ Szczepienia okresowe ✩ Prowadzenie chorób przewlek³ych - cukrzyca,nadciœnienie, astma,leczenie uzale¿nieñ ✩ Medycyna estetyczna - laserowe usuwanie ow³osienia ✩ LimeLight - leczenie zmian skórnych, tr¹dzik m³odzieñczy, ró¿owaty ✩ NOWOŒÆ TITAN - usuwanie efektów wiotczej¹cej i starzej¹cej siê skóry

Godziny otwarcia gabinetu: Pon.3-7pm / Wt.-Œr.9am-2pm / Czw. 3-8pm / Sob. 9am-2pm. Zapraszamy.

CARING PROFESSIONALS, INC.

Dr Micha³ Kiselow

909 Manhattan Ave. Brooklyn NY 11222,

718-389-0333

Serdecznie zapraszamy do Gabinetu Okulistycznego Dr. Micha³a Kisielowa. Nowoczesne metody leczenia wad i chorób oczu (jaskra. kontrola chorych na cukrzycê, badanie dna oka, pomiar ciœnienia œródga³kowego oraz komputerowe badanie pola widzenia). Konsultacja i kwalifikacja do zabiegu laserowej korekty wad wzroku oraz usuwania zaæmy. Pe³ny zakres opieki okulistycznej doros³ych i dzieci; dobór soczewek kontaktowych; wysoka jakoœæ szkie³ korekcyjnych; du¿y wybór oprawek (Prada, Dior, Ray Ban, Tom Ford, Oliver Peoples, Coach i Tiffany); okulary przeciws³oneczne; akcesoria optyczne oraz okulistyczne badania dla kierowców (DMV).

Wiêkszoœæ medycznych i optycznych ubezpieczeñ honorowana.

DOKTOR MÓWI PO POLSKU www.greenpointeyecare.com

Acupuncture and Chinese Herbal Center Dr Shungui Cui, L.Ac, OMD, Ph.D

70-20 Austin St, suite 135, Forest Hills, NY 11375 (718) 897-2273 wew.114 (F do 71 Ave. Forest Hills) ☛ Oferujemy prace dla opiekunek posiadaj¹cych legalny pobyt i certyfikat HHA. ☛ Tym, którzy nie maj¹ certyfikatu organizujemy bezp³atne kursy. ☛ Wszyscy, którzy kiedyœ u nas pracowali s¹ równie¿ mile widziani.

Oferujemy prace we wszystkich dzielnicach. Rejestracja w poniedzia³ki i œrody od godz. 10 am. Po informacje prosimy dzwoniæ od poniedzia³ku do pi¹tku w godz. 10 am - 4 pm. Mówimy po polsku.

– jeden z najbardziej znanych specjalistów w dziedzinie tradycyjnych chiñskich metod leczenia. Autor 6 ksi¹¿ek. Praktykuje od 43 lat. Pracowa³ we W³oszech, Kuwejcie, w Chinach. Pomaga nawet wtedy, gdy zawodz¹ inni.

LECZY: katar sienny bóle pleców rwê kulszow¹ nerwobóle impotencjê zapalenie cewki moczowej bezp³odnoœæ parali¿ artretyzm depresjê nerwice zespó³ przewlek³ego zmêczenia na³ogi objawy menopauzy wylewy krwi do mózgu alergie zapalenie prostaty itd. l

l

l

l

l

l

l

l

l

l

l

l

l

l

l

l

l

Do akupunktury u¿ywane s¹ wy³¹cznie ig³y jednorazowego u¿ytku 144-48 Roosevelt Ave. #MD-A, Flushing NY 11354 Poniedzia³ek, œroda i pi¹tek: 12:00 - 7:00 pm; tel. (718) 359-0956 1839 Stillwell Ave. (off 24th. Ave.), Brooklyn, NY 11223 Od wtorku do soboty: 12:00-7:00 pm, w niedziele 12:00 - 3:00 pm (718) 266-1018 www.drshuiguicui.com Akcetujemy ubezpieczenia: 1199, Aetna, BCBS, Cigna, Elder Plan, Liberty, Magnacare, Multiplan, Triad Health (VHS), UHC Empire Plan


11

KURIER PLUS 22 LISTOPADA 2014

AM LAW FIRM

Antoni Moszczynski, Esq. 108 Meserole Avenue, Brooklyn, NY 11222

tel. 718-389-8841

www.aminjurylawyer.com * adwokat1@verizon.net

MIA£EŒ WYPADEK? Nie pozwól Twojej sprawie ZGIN¥Æ W T£UMACZENIU. Rozmawiaj z adwokatem PO POLSKU bez poœrednika.

PROWADZIMY SPRAWY:

* wypadki samochodowe * poœlizgniêcia i upadki * wypadki na budowach * b³êdy lekarskie * sprawy kryminalne * kupno i sprzeda¿ nieruchomoœci * testamenty Przyjdziemy do Twojego domu lub do szpitala. Mia³eœ wypadek? Zadzwoñ: 718-389-8841

206 Huron Street, Brooklyn, NY 11222 6-rodzinny dom na sprzeda¿ Roczny dochód: $78,690, Wydatki: $18,800 Nowy boiler gazowy, nowe podgrzewacze do wody, nowe instalacje elektryczne, wyremontowany korytarz i piwnica, nowy dach i okna. Wszystkie mieszkania w bardzo dobrym stanie. Cena: $1,900,000

Mieszkania do wynajêcia na terenie Greenpointu i Maspeth.

„SINUS“ zadba o Twoje zatoki Zapalenie zatok nale¿y obecnie do 10 najczêœciej stwierdzanych schorzeñ. Mo¿e zaatakowaæ ka¿dego, bez wzglêdu na wiek, czy p³eæ. Na wiêksze od przeciêtnego ryzyko nara¿one s¹ te osoby, które maj¹ k³opoty ze sta³¹ niedro¿noœci¹ nosa. Mo¿e to byæ spowodowane warunkami anatomicznymi, np. skrzywieniem przegrody nosowej, albo te¿ przyczynami odzêbowymi. Kolejnym czynnikiem, który sprzyja zapaleniu zatok jest alergia. Cierpi na ni¹ coraz wiêcej osób. I jeœli dojdzie do kontaktu z alergenem z ka¿dym wdechem i wydechem sytuacja siê pogarsza, czyli mo¿e dojœæ do niedro¿noœci nosa, nastêpnie do zapalenia zatok. Zapalenie zatok to bolesne i uci¹¿liwe schorzenie. Mo¿e byæ spowodowane infekcj¹ wirusow¹, bakteryjn¹ lub grzybicz¹. Dlatego tak wa¿ne jednak jest, ¿eby zacz¹æ dbaæ o zatoki najwczeœniej, jak tylko siê da. Skoro zapobiegaæ jest zawsze lepiej ni¿ leczyæ, nale¿y pomyœleæ o siêgniêciu po preparaty, które przynios¹ nam ulgê, zredukuj¹ czêstoœæ wystêpowania infekcji zatok, czy, w razie ju¿ istniej¹cej infekcji, przyspiesz¹ proces leczenia. Jednym z takich preparatów jest „SINUS” produkowany przez firmê Redd Remedies. W swoim sk³adzie zawiera on: ● Witaminê C: wzmacnia uk³ad odpornoœciowy, jest silnym antyoksydantem, chroni¹cym nasze komórki przed zniszczeniem oraz bierze udzia³ w regulacji poziomu histaminy, która jest substancj¹ wydzielan¹ w du¿ych iloœciach u osób cierpi¹cych na alergiê (jest niejako „noœnikiem” stanu zapalnego, jest odpowiedzialna za objawy alergii: obrzêk, œwi¹d, zaczerwienienia, kichanie). ● Kwercetynê, która zaliczana jest do flawonoidów. G³ówn¹ korzyœci¹, jak¹ oferuje, jest jej dobroczynny wp³yw na naczynia krwionoœne. Kwercetyna hamuje zlepianie siê p³ytek krwi i zapobiega zakrzepom, chroni naczynia przed szkodliwym „z³ym” cholesterolem LDL, pomaga równie¿ osobom, którym dokuczaj¹ ¿ylaki i kruchoœæ naczyñ krwionoœnych. Dodatkowo, przywraca po¿¹dany poziom histaminy we krwi. ● NAC (N-Acetyl Cysteina): N-acetylocysteina jest form¹ naturalnie wystêpuj¹cego aminokwasu L-cysteiny. Jej dzia³anie na strukturê œluzu ma bezpoœredni charakter i polega na rozrywaniu wi¹zañ stabilizuj¹cych œluz, dziêki czemu mniejsza iloœæ wydzieliny zalega w drogach oddechowych. ● Bromelaina: pomaga oczyszczaæ drogi oddechowe, poprzez zmniejszenie obfitoœci œluzu. ● Bioflawonoidy: zapewniaj¹ zbalansowan¹, szybk¹ i siln¹ reakcjê immunologiczn¹ organizmu w odpowiedzi na alergen lub bakterie/wirusy bezpoœrednio w zatokach. ● Liœæ bluszczu: wzmacnia œciany dróg oddechowych,. Dziêki czemu staj¹ siê mniej podatne na uszkodzenia wywo³ane przez substancje, które mog¹ znajdowaæ siê we wdychanym powietrzu (alergeny, zanieczyszczenia). ● Berberys: zapewnia zdrowy i sprawny uk³ad trawienny oraz wzmacnia uk³ad immunologiczny ● Pokrzywa zwyczajna: dzia³a ochronnie na ca³y uk³ad oddechowy, szczególnie zatoki. Problemy dotycz¹ce zatok, alergie oraz infekcje, potrafi¹ nie tylko uprzykrzyæ nam ¿ycie codziennie, ale równie¿ mog¹ byæ przyczyn¹ niebezpiecznych powik³añ. Nie daj siê sezonowym alergiom, infekcjom i zaopatrz siê w „Sinus”Adult Sinus Support ju¿ dziœ i ciesz siê jesieni¹ i zim¹!

Prosimy o kontakt telefoniczny lub mailowy: im@belvederecondos.com Tax abatement, niskie common charges, wysoka jakoœæ wykoñczeñ.

Zapraszamy do Markowej Apteki Pharmacy!

Belvedere Bridge Enterprises _ Sprzedajemy i wynajmujemy nieruchomoœci _ Kupujemy nieruchomoœci za najwy¿sze ceny _ Registered Mortgage Broker* – Pomagamy w uzyskaniu po¿yczek hipotecznych _ Firma Budowlano-Deweloperska – Mieszkania w³asnoœciowe w nowym budownictwie Real Estate • Property Management • Mortgages • Construction & Development

610 Manhattan Ave, Brooklyn, NY 11222 Tel. (718) 349-9700 Fax (718) 349-1788

60-43 Maspeth Ave, Maspeth, NY 11378 Tel. (718) 416-1111 Fax (718) 416-4068

OdwiedŸ nasz¹ stronê lub zadzwoñ po listê dostêpnych mieszkañ

www.BelvedereCondos.com *Mortgage Broker arranges mortgage loans with third party providers

www.MarkowaApteka.com

This statement has not been evaluated by the Food and Drug Administration. This product is not intended to diagnose, treat, cure or prevent any disease. Consult the pharmacist before taking this medication.

ANIA TRAVEL AGENCY 57-53 61st Street, Maspeth, N.Y. 11378 Tel. 718-416-0645, Fax 718-416-0653 ✓ Bilety Lotnicze ✓ Wysy³ka pieniêdzy i paczek ✓ T³umaczenia ✓ Sprawy imigracyjne ✓ Notariusz


12

KURIER PLUS 22 LISTOPADA 2014

Niepodleg³oœæ Polski z amerykañskiej perspektywy O niepodleg³oœci Polski Amerykanie dowiadywali siê, miêdzy innymi, z opiniotwórczego „New York Timesa”. Gazeta ta w du¿ym stopniu kszta³towa³a ich spojrzenie na pañstwo odradzaj¹ce siê po 123 latach niewoli. W wydaniu z 17 listopada 1918 r. obficie cytuje ona s³owa prezesa Komitetu Narodowego Polskiego Romana Dmowskiego, który w³aœnie przyjecha³ do Stanów Zjednoczonych. Oœwiadczy³ on, i¿ zgodnie z poczuciem sprawiedliwoœci dziejowej oraz pod³ug prawa do samostanowienia narodów, wyra¿onym przez prezydenta Wilsona w przedstawionych przezeñ warunkach pokojowych, Polska spodziewa siê urzeczywistnienia swego bytu narodowego. Polska liczy, i¿ jej ambicje zostan¹ uznane i zatwierdzone na konferencji pokojowej, koñcz¹cej wojnê, która – jak siê wyrazi³ Dmowski – by³a wojn¹ o wyzwolenie narodów, a nie ma narodu – jak podkreœli³ – bardziej skrzywdzonego w jego prawach i ¿aden z narodów nie ma wiêkszych praw do niepodleg³oœci ni¿ Polska. Utworzenie pañstwa polskiego nie bêdzie spraw¹ ³atw¹. Podczas gdy inne kraje europejskie po prostu wychodz¹ z piêcioletniego okresu wojennego, o tyle Polska przez pó³tora wieku znajdowa³a siê w stanie nieustannego konfliktu z trzema zaborcami. Usytuowana jest miêdzy dwiema potêgami: silnymi i dobrze zorganizowanymi Niemcami (mimo wojennej przegranej) od zachodu i zanarchizowan¹, nieprzewidywaln¹ Rosj¹ – od wschodu, Polska niepodleg³a musi wiêc byæ silnym pañstwem, aby przeciwstawiæ siê tym dwóm niszcz¹cym si³om: systematycznemu i zorganizowanemu dzia³aniu maj¹cemu na celu os³abienie pañstwowoœci ze strony Niemców i anarchizuj¹cemu ¿ywio³owi demoralizuj¹cemu spo³eczeñstwo p³yn¹cemu z bolszewickiej Rosji. „New York Times” podchwyci³ ten temat i w artykule redakcyjnym pt. „Polska i s¹siedzi” z 19 listopada podkreœla z naciskiem koniecznoœæ wspó³pracy wszystkich narodów Europy œrodkowo-wschodniej, aby mo¿na by³o stworzyæ stabilny region. Tylko w wyniku takiego demokratycznego procesu nowo powstaj¹cy kraj mo¿e zapewniæ sobie przychylnoœæ s¹siadów, a wiêc i bezpieczne granice. Tymczasem Dmowski przemawia jakby z pozycji si³y. „New York Times” zarzuca Polsce próby wymuszenia w tym regionie w³asnego porz¹dku: miast wspó³pracowaæ i negocjowaæ z Ukraiñcami i Litwinami, a tak¿e Czechami i S³owakami w ramach Demokratycznego Zwi¹zku Œrodkowoeuropejskiego,

u Ignacy Paderewski.

u Marsza³ek Józef Pi³sudski. Polska wycofa³a siê z tej organizacji zaledwie po miesi¹cu od jej powstania pod pretekstem, i¿ jest ona narzêdziem Niemiec w tworzeniu powojennego uk³adu w zmowie z Ukraiñcami oraz Litwinami, a przeciwko ¿ywotnym polskim interesom. Od Polaków – stwierdza „New York Times” – oczekuje siê woli wspó³pracy. Polska, jak zgodnie oœwiadczaj¹ jej przedstawiciele z Romanem Dmowskim i Ignacym Paderewskim na czele, musi byæ mocna, aby oprzeæ siê i Niemcom, i Rosji bolszewickiej. „Ale Polska, która ma, powiedzmy, 20 milionów Polaków i oko³o 15 milionów przedstawicieli innych narodowoœci, którzy nienawidz¹ polskiej dominacji, nie bêdzie mocna. Jej s³aboœæ bêdzie podwójna: ciemiê¿one mniejszoœci bêd¹ szukaæ za granic¹ poparcia przeciwko Polakom, a Polacy szukaæ mog¹ poza granicami pomocy przeciwko rosn¹cemu niezadowoleniu”. Nowy kraj nie bêdzie wiêc pañstwem demokratycznym. Powstanie pañstwo niesprawiedliwe. Przenikliwoœæ nowojorskiego dziennika potwierdza wiele lat póŸniej, na przyk³ad, Pawe³ Jasienica pisz¹c w „Polskiej anarchii” o dwudziestoleciu miêdzywojennym: „Ka¿dy, kto nie mia³ szczêœcia nale¿eæ do nacji, co w³aœnie odzyska³a niepodleg³oœæ i wojnê wygra³a, kto by³ Bia³orusinem, Ukraiñcem lub ¯ydem, tym samym zas³ugiwa³ na wzgardliwe potraktowanie”. Ta wewnêtrzna niesprawiedliwoœæ przek³ada³a siê na zewnêtrzn¹ s³aboœæ. Wielokrotnie nowojorski dziennik wspomina te¿ o du¿ej mniejszoœci ¿ydowskiej. Wczeœniej pisa³ o wielkich przeœladowaniach, pogromach, mordowaniu i zabieraniu w³asnoœci ¿ydowskiej w Galicji. W artykule z 3 grudnia, poœwiêconym g³ównie dzia³alnoœci Józefa Pi³sudskiego, gazeta przyznaje, ¿e poprzednie alarmistyczne doniesienia nie by³y œcis³e. Wyolbrzymiono skalê przeœladowañ ¿ydowskich, a ponadto nie po raz pierwszy dziennik stwierdza, ¿e korzystano z doniesieñ nie zawsze wiarygodnych poœredników. „New York Times” mia³ korespondentów w Berlinie, Londynie, Bernie, ale nie w Warszawie. Z ogromnym uznaniem nowojorska gazeta pisze o dzia³alnoœci Józefa Pi³sudskiego, choæ okreœla go mianem „dyktatora”. Stwierdza jednak, ¿e dzia³a on bardzo skutecznie i w trudnych warunkach zapro-

u Roman Dmowski. wadza porz¹dek w kraju. W pierwszej kolejnoœci aresztowa³ cz³onków 13 tajnych bolszewickich komitetów dzia³aj¹cych na terenie Polski. Po tej akcji bolszewicy przenieœli siê tu¿ za granicê do Miñska i Grodna. Tutaj, równie¿ na wzór bolszewicki, dzia³a³y tak¿e oddzia³y niemieckie, pl¹druj¹c, grabi¹c i niszcz¹c mienie oraz morduj¹c ludzi. Rz¹d w Warszawie za¿¹da³ od Berlina natychmiastowego wycofania tych wojsk. W innej korespondencji znajdziemy zabawne z dzisiejszego punktu widzenia stwierdzenie na temat Józefa Pi³sudskiego, o którym zreszt¹ gazeta wyra¿a siê z jak najwy¿szym uznaniem, ale na pocz¹tku korespondencji (z Amsterdamu) przypomina pobyt Pi³sudskiego w wiêzieniu, skazanego za dzia³alnoœæ w partii socjalistycznej i spieszy zapewniæ, i¿ jest on zarazem demokrat¹. WyraŸnie w tamtych czasach, zamieszanie spowodowane wydarzeniami w Rosji bolszewickiej sprawi³o, i¿ nie zawsze odró¿niano na Zachodzie komunistów od socjalistów. Dziennikarz, który mia³ okazjê spotkaæ Pi³sudskiego, opisuje go jako nerwowego cz³owieka drobnej budowy, nieco przygiêtego na skutek z³ego stanu zdrowia, a mimo tego pracuj¹cego d³ugie godziny dziennie. Ma niebieskie oczy i krzaczaste brwi. Zamieszki w Galicji Wschodniej, pisze „New York Times”, spowodowane by³y g³ównie przez ¿o³nierzy, tak¿e Polaków, ze zdemoralizowanej armii austriackiej – ¿o³nierzy frontu wschodniego, pozostawionych przez dowódców, bez dyscypli-

ny, bez porz¹dku, zachêconych nawet uprzednio do pl¹drowania galicyjskich miasteczek. Poniewa¿ wiêkszoœæ w³aœcicieli sklepów na tych terenach by³o ¿ydowskiego pochodzenia, st¹d te¿, gdy wiadomoœci o tych wydarzeniach zaczê³y docieraæ na Zachód, uznano, i¿ wypadki owe maj¹ charakter antysemicki. Rz¹d w Warszawie zaleci³ przeprowadzenie w tej sprawie surowego œledztwa i obieca³ pe³n¹ rekompensatê poszkodowanym. Sytuacjê dodatkowo komplikuj¹ w tym regionie Ukraiñcy, którzy walcz¹, nie tylko o zdobycie jak najwiêcej dla nowo powstaj¹cego pañstwa ze stolic¹ w Kijowie, ale tak¿e podzieleni na rozmaite frakcje, pozostaj¹ w konflikcie miêdzy sob¹. Rz¹dowi Józefa Pi³sudskiego czêsto trudno siê zorientowaæ, kto reprezentuje legalne w³adze, a które jest samozwañczym ugrupowaniem. PóŸniejsze wydarzenia ukaza³y rzeczywist¹ intencjê Polaków wobec s¹siadów. W walkach w Galicji Wschodniej chodzi³o, nie tylko o odzyskanie Lwowa, od wieków polskiego miasta zajêtego chwilowo przez Ukraiñców, ale o stworzenie faktycznie stabilnego regionu. W rozkazie Józefa Pi³sudskiego po odparciu Armii Czerwonej spod Warszawy w 1920 r. stwierdza siê, i¿ „przewidywana ofensywa ma na celu uwolnienie Ukrainy spod okupacji sowieckiej. Na terytorium zajêtym przez wojska polskie obejmie w³adzê administracyjn¹ rz¹d ukraiñski”. Podobnie jak dzisiaj, Polska by³a w jednakim stopniu zainteresowana zabezpieczeniem swego stanu posiadania, jak i pomoc¹ i wzmocnieniem krajów oœciennych, aby poszerzaæ wokó³ siebie strefê wolnoœci i demokracji. Stosunki z Niemcami by³y tak z³e, ¿e Pi³sudski zerwa³ stosunki z Berlinem i za¿¹da³ natychmiastowego wycofania wojsk niemieckich do kraju. Polska zarzuci³a Niemcom, ¿e ich wojska dzia³aj¹ na szkodê nowo powstaj¹cego pañstwa polskiego, wspó³pracuj¹c szczególnie blisko z rosyjskimi bolszewikami i destabilizuj¹c z trudem przywracany porz¹dek. Dodatkowo, albo mo¿e przede wszystkim – Niemcy niemi³osiernie rabuj¹ polskie ziemie ze wszystkiego, co ma jak¹œ wartoœæ. Cytowany przez „New York Times” w korespondencji z 22 grudnia 1918 r. dyrektor banku handlowego w Warszawie powiedzia³, i¿ Polska bêdzie potrzebowa³a przynajmniej dwóch miliardów dolarów, ¿eby naprawiæ szkody wyrz¹dzone Polsce tylko przez Niemców. Mimo zastrze¿eñ i w¹tpliwoœci, „New York Times” zdecydowanie opowiada siê po stronie polskiej racji stanu. W artykule redakcyjnym pt. „Opowiadamy siê za Polsk¹” z 28 marca 1919 r. gazeta stwierdza, ¿e po czterech miesi¹cach niepodleg³oœci kraj ten robi, co mo¿e, by zabezpieczyæ swój byt pañstwowy i stworzyæ sobie dogodne warunki pokojowej egzystencji. Tym samym Polska ma na pewno s³uszniejsze racje co do swych ¿¹dañ ni¿ wrogie Niemcy czy komunistyczna Rosja, która siê wycofa³a z wojny rok wczeœniej. Panowa³ straszliwy chaos: Polacy, Ukraiñcy, Litwini, Czesi walczyli miêdzy sob¹ o odzyskanie tego, co uwa¿ali za w³asne ziemie. Jednoczeœnie Niemcy i Sowieci od pocz¹tku d¹¿yli do destabilizacji regionu wiedz¹c, ¿e tylko w takich warunkach podporz¹dkowaæ sobie mog¹ podzielone i s³abe narody œrodka Europy. Ile szans w tamtym burzliwym okresie zmarnowano, ile pope³niono b³êdów? Spór bêdzie trwa³, choæ wydaje siê, ¿e Polacy w tych burzliwych latach 1918-1920 zrobili, co mogli, by stworzyæ niepodleg³¹ ojczyznê, w miarê stabiln¹ i sprawiedliw¹. Na lepsz¹ nie by³o wówczas szans. Czes³aw Karkowski


13

KURIER PLUS 22 LISTOPADA 2014

Co nowego w Instytucie Pi³sudskiego?

u Po minach widaæ, ¿e aukcja osi¹gnê³a zamierzony cel. Pierwsza aukcja za nami. Sukces i wspania³e emocje. Wiele prac, zarówno artystów dopiero zaczynaj¹cych stawiaæ pierwsze kroki w œwiecie sztuki, jak i znanych od lat mistrzów, goœci ju¿ w domach prywatnych kolekcjonerów i pasjonatów. W sobotê, 15 listopada w salach Konsulatu Generalnego RP na Manhattanie odby³a siê Wielka Aukcja „Artyœci – Historii”, z której dochód zasili dwie presti¿owe instytucje: Polish American Mu-

u Prezes Instytutu Pi³sudskiego dr Magda

Kapuœciñska podziwia swój ulubiony obraz.

seum w Port Washington oraz Instytut Józefa Pi³sudskiego w Ameryce. Na rynku dzie³ sztuki widaæ rosn¹ce zainteresowanie pracami wysokiej klasy artystycznej w œrednim przedziale cenowym. Potwierdzi³a to sobotnia aukcja, na któr¹ wybrano nietuzinkowe obiekty kolekcjonerskie, artystów znanych, ale te¿ tych, których rzadziej mo¿na spotkaæ w obrocie aukcyjnym. W licytacji udzia³ wziê³o wielu mi³oœników sztuki. Wstêp by³ wolny i nie obowi¹zywa³a wp³ata wadium. Na aukcjê artyœci i kolekcjonerzy przekazali ponad 120 prac: obrazów olejnych, przedmiotów rzemios³a artystycznego, grafik i rzeŸb w cenach wywo³awczych od $20 do $3000, które mo¿na by³o ogl¹daæ tydzieñ wczeœniej na wystawie przedaukcyjnej w Instytucie oraz w Konsulacie na godzinê przed rozpoczêciem licytacji. Najwy¿sz¹ cenê wywo³awcz¹ mia³a praca Macieja Markowicza, m³odego projektanta i fotografa tworz¹cego w Londynie i w Nowym Jorku. Szkice Jana Styki zosta³y sprzedane wszystkie, co do jednego. Portret kobiety, rysunek o³ówkiem, osi¹gn¹³ najwy¿sz¹ cenê. Du¿ym zainteresowaniem cieszy³y siê rysunki Andrzeja Pityñskiego oraz miniaturowa rzeŸba z br¹zu przedstawiaj¹ca huzara na koniu. Niespodziewanie, kilka prac o najni¿szych cenach wywo³awczych, by³o przedmiotem „walki” koneserów i zosta³o wylicytowanych za wy¿sze, od spodziewanych, sumy. Najwiêksze emocje wzbudzi³

u Obrazy czekaj¹ na swoich nabywców.

u Mietko Rudek w akcji. obraz Adama Niklewicza, akryl na p³ycie, zatytu³owany „Whole Body”. Oferta aukcyjna przyci¹gnê³a tak liczn¹ publicznoœæ, ¿e zabrak³o siedz¹cych miejsc! Prowadz¹cy, kolekcjoner Mieczys³aw „Mietko” Rudek, za³o¿yciel Emart Gallery, chyba nie spodziewa³ siê a¿ tak du¿ego zainteresowania. Utrzyma³ szybkie tempo licytacji i zamkn¹³ j¹ w czasie 2 godzin. Aukcja przebiega³a w spokojnej atmosferze i bez niespodzianek. Sprzedano 2/3 zgromadzonych dzie³, w tym kilka grafik i rysunków, wiele obrazów oraz urocz¹ rzeŸbê przedstawiaj¹c¹ dyrygenta.

Spotkanie z Bohaterem

Dochód z aukcji zostanie podzielony pomiêdzy Instytut Pi³sudskiego, Polish American Museum w Port Washington oraz artystów. Instytut spo¿ytkuje go na organizacjê nowej siedziby, któr¹ od maja 2015 roku stanowiæ bêdzie wynajmowana od Polsko-S³owiañskiej Federalnej Unii Kredytowej posesja przy 138 Greenpoint Avenue. Dziêkujemy w³aœcicielowi Emart Galery - Mieczys³awowi Rudkowi za przygotowanie i poprowadzenie aukcji oraz naszym wolontariuszom za pomoc w pracach porz¹dkowych i prezentowaniu dzie³. Pañstwu Avie i Adamowi B¹kom za dostarczenie smacznych przek¹sek i trunków a Konsulatowi Generalnemu RP za wsparcie organizacyjne. Szczególne podziêkowania kierujemy do mediów: „Nowego Dziennika”, „Kuriera Plus” i radia „Rampa”oraz „Polskiego Radia NYC”, które pomog³y w nag³aœnianiu wydarzenia. Jednak przede wszystkim dziêkujemy Artystom i Przyjacio³om, którzy na aukcjê przekazali wspania³e dzie³a.

Instytut Pi³sudskiego w Ameryce

15 listopada 2014 roku uczniowie klasy 8 oraz licealiœci Polskiej Szko³y Dokszta³caj¹cej przy Parafii Matki Boskiej Czêstochowskiej i œw. Kazimierza mieli zaszczyt spotkaæ siê z panem Antonim Chroœcielewskim – sybirakiem, ¿o³nierzem Armii Andersa, prezesem Polskiego Domu Narodowego i Komendantem 2 okrêgu Stowarzyszenia Weteranów Armii Polskiej w Ameryce. By³a to ¿ywa lekcja historii. Pan Antonii Chroœcielewski opowiedzia³ m³odzie¿y o nieludzkiej podró¿y na Syberiê, ¿yciu w g³êbi Rosji, wielotygodniowych poszukiwaniach polskiej armii, a w koñcu o realich ewakuacji polskich od-

dzia³ów z Kazachstanu. Na uczniach wra¿enie zrobi³y wspomnienia z w³oskiej kampanii, a w szczególnoœci Bitwy o Monte Casino. Ze ³zami w oczach pan Antoni Chroœcielewski wraca³ do tamtych chwil i do kolegów, którzy we W³oszech zostali na zawsze. Mówi³ o wa¿nej roli pamiêci narodowej, o tym, by nie daæ sobie wydrzeæ przesz³oœci i zawsze mieæ odwagê œwiadczyæ o piêknej, choæ niekiedy tragicznej historii. Uczula³ m³odych ludzi, by mieli odwagê byæ patriotami, którzy potrafi¹ stan¹æ w obronie prawdy i w obronie w³asnych wartoœci, tak jak oni przed siedemdziesiêciu laty. Dla uczniów bardzo wa¿na

u Uczniowie wrêczyli kwiaty Antoniemu Chroœcielewskiemu. by³a reakcja ¿o³nierzy II Korpusu na ustalenia ja³tañskie. Weteran opowiada³ o szoku i konsternacji, ale te¿ o chêci odwetu i walki o ojczyznê, ale te¿ i o kodeksie polskiego ¿o³nierza, który nie rzuca broni. Bardzo ciekawe by³y równie¿ losy powojenne pana Antoniego Chroœcielewskiego, który studiowa³ w Londynie i dzia³a³ dla dobra nowojorskiej Polonii. Zachêca³ m³odzie¿ do zdobywania wykszta³cenia i dbania o w³asny rozwój. Mówi³ jednak, by byæ dumnym z w³asnych

korzeni, dbaæ o w³asn¹ spo³ecznoœæ, byæ zawsze i wszêdzie Polakiem. Uczniowie podziêkowali panu Antoniemu Chroœcielewskiemu za nieustann¹ walkê i pracê na rzecz niepodleg³ej Polski. Na pami¹tkê spotkania ofiarowali zbiór napisanych przez siebie wypracowañ, które opisywa³y czym dla nich jest Polska i kim dla nich jest cz³owiek, który walczy³ o jej wolnoœæ. By³a to bardzo wa¿na lekcji nie tylko historii, ale przed wszystkim patriotyzmu.

Joanna Rzeszutko


14

KURIER PLUS 22 LISTOPADA 2014

GRUBE

RYBY

Lady Gaga kupi³a dom w Los Angeles, i przenosi siê tam ze wszystkim, zabiera nawet studio nagraniowe i swoich pracowników. Nieco zaskoczonym t¹ decyzj¹ fanom wyjaœni³a, ¿e odk¹d Nowy Jork opanowali rowerzyœci i ludzie, którzy sprzedadz¹ duszê za byle b³ysk, miasto przesta³o byæ inspiruj¹ce i nie jest dobrze dla duszy artysty patrzeæ na coœ takiego. # Harry Styles - leader zespo³u One Directions - przyjecha³ do Nowego Jorku na spacer z Taylor Swift. Dla przypomnienia spotykali siê przez kilka miesiêcy dwa lata temu. Taylor pocieszy³a siê po zerwaniu doœæ skutecznie. Napisa³a piosenkê „We are never ever getting back together”, któr¹ pokocha³y nastolatki, wiêc sta³a siê œwiatowym przebojem. W czasie jednego z wystêpów Taylor sparodiowa³a te¿ brytyjski akcent by³ego ch³opaka, co by³o nieco dziecinne, trzeba przyznaæ. Harry- m³odszy od niej o prawie piêæ lat i odpytywany na tê okolicznoœæ przez prasê dwóch kontynentów, wystêp pochwali³, nie mniej niegdysiejsza para unika³a siê jak ognia. Jednak tydzieñ temu d¿entelmen Harry przys³a³ jej 1.989 ró¿, a bukiet - jeœli tak to mo¿na nazwaæ - by³ poprzedzony setkami esemesów. Na razie nikt nie wie, co ma z tego wynikn¹æ. # BliŸniaczki Olsen postanowi³y, ¿e czas na indywidualizm i jedna z nich podda³a siê operacji plastycznej. Wczeœniej, szczególnie w trakcie formalnych spotkañ, dla dobra postronnych, stara³y siê odró¿niaæ, ale jedynie uczesaniem i kolorem ubrañ. ¯eby by³o zabawniej, ró¿nicê i fakt operacji dostrze¿ono dopiero, gdy siostry znów pokaza³y siê razem, czego przez jakiœ czas unika³y. Obydwie bliŸniaczki mieszkaj¹ i maj¹ swoje biura w Nowym Jorku. # W³adimir Putin przywióz³ na szczyt G20 tester potraw. Tak w ka¿dym razie twierdzi

u Dla Taylor Swift i Harrego Styles jest tylko „One Directions“.

i

PLOTKI

Aneta Radziejowska

u BliŸniaczki Olsen ju¿ nie wygl¹daj¹ jak dwie krople wody.

jeden z pracowników Hilton Hotel, gdzie prezydent Rosji mieszka³ w czasie swojego pobytu w Australii. Funkcja testera ma d³ug¹ historiê. Ju¿ w staro¿ytnym Rzymie boj¹cy siê otrucia w³adcy kazali najpierw podawaæ dania maj¹ce pojawiæ siê na ich sto³ach niewolnikom. Tak¿e monarchowie europejscy i rosyjscy carowie u¿ywali w tych celach ludzi, ale w XXI wieku, to jednak ekstrawagancja. Plotka nie zosta³a oficjalnie potwierdzona, ale australijska prasa najwyraŸniej polubi³a temat. # Katherine Heigl - Grey's Anatomy, Jackie & Ryan – te¿ siê zatrzyma³a w hotelu i te¿ narobi³a szumu, tyle, ¿e w Nowym Jorku. Zgubi³a mianowicie swojego pieska. Fakt, ¿e ma³ego. Chihuahua szczekaj¹cego na korytarzu znalaz³a Jennifer Lawrence i zaczê³a krzyczeæ: Ktoœ zgubi³ psa, czyj to pies? - ale aktorki siê nawet nie spotka³y z tej okazji, wszystko za³atwi³y pokojówki. Katherine ma 35 zwierzaków pod opiek¹. Jej domowa mena¿eria sk³ada siê z oœmiu psów, czterech kotów, dwóch kucyków, dwóch os³ów, dwóch kóz i kilku kurczaków. Do Nowego Jorku przyjecha³a promowaæ swoj¹ rolê w serialu NBC „State of Affairs”. # Sofia Vergara postanowi³a jednak znów pospotykaæ siê z Joe Manganiello, z którym przesta³a widywaæ siê jakiœ czas temu. Odpytywana wtedy na okolicznoœæ braku nastêpnych kroków zeznawa³a, ¿e Joe jest „zbyt przystojny” a to nie rokuje dobrze i jest nieco nudne i to ju¿ dla niej za wiele. On wrêcz na odwrót, jeszcze zanim j¹ pozna³, wyzna³ w programie telewizyjnym, ¿e w jego pojêciu jest idealn¹ kobiet¹. Joe promuje aktualnie film „Magic Mike XXL”, który ma wejœæ na ekrany dopiero w przysz³ym roku i w którym, jak g³osz¹ slogany reklamowe „jest nagi jak to tylko mo¿liwe”, wiêc trudno dociec, czy para spotyka siê ca³kiem prywatnie czy na potrzeby kampanii. # Harry i Mavis Stevenson, których listy i fakty z ¿ycia zosta³y wykorzystane w powieœci i scenariuszu filmu „The Notebook” zmarli w zesz³ym tygodniu praktycznie jednoczeœnie. Poznali siê, gdy ona mia³a 17, a on 16 lat. Rok póŸniej on, jako ochotnik, poszed³ walczyæ w brytyjskiej armii, wzi¹³ udzia³ w akcji L¹dowanie w Normandii, by³ ranny, wyleczony, wys³any znów na front, a potem w strefy oku-

u Piêkna Sofia Vergara znów spotyka siê ze „zbyt przystojnym“ Joe Manganiello.

pacyjne. Mogli siê pobraæ dopiero po jego powrocie w 1949 roku. Przez ca³y ten czas, nawet, gdy leczy³ ciê¿k¹ ranê, pisa³ do niej listy. Ka¿dego dnia, czasem dwa razy dziennie. Po jego powrocie z wojny, postanowili siê ju¿ nigdy nie roz³¹czaæ. Kiedy siê okaza³o, ¿e Mavis jest chora, zlikwidowa³ dom i zamieszka³ razem z ni¹ w domu opieki. Zdarza³o siê, ¿e trzyma³ j¹ za rêkê ca³ymi nocami. Kiedy pielêgniarki powiedzia³y mu, ¿e jego ¿ona ju¿ siê nie obudzi, Harry przyj¹³ wiadomoœæ nadspodziewanie spokojnie, pokiwa³ g³ow¹, podziêkowa³

u Harry i Mavis Stevenson.

Zatelefonuj do Polski NAJTAÑSZA karta telefoniczna na rynku PROSTA rejestracja i obs³uga Z GWARANCJ¥ jakoœci po³¹czeñ BEZ ukrytych op³at 95% zadowolonych u¿ytkowników $10 GRATIS dla nowych klientów

za opiekê i równie¿ zmar³. Para nie mia³a dzieci, ale mieli liczne grono przyjació³, wszyscy stwierdzili to samo: oni po prostu nie mogli istnieæ bez siebie. Tak wiêc ¿ycie dopisa³o swoje w³asne zakoñczenie. Nawiasem mówi¹c, „The Notebook”, który wszed³ na ekrany akurat 10 lat temu krytykowany by³ g³ównie za to, ¿e taki nierealnie sentymentalny, z czego re¿yser Nick Cassavetes d³ugo siê t³umaczy³. # Times Square - i tak ju¿ s³ynny - wzbogaci³ siê dodatkowo w najwiêkszy na œwiecie ekran do wyœwietlania reklam, który od wtorkowej nocy rozœwietli³ to miejsce jeszcze mocniej. Ekran zawis³ na froncie hotelu Marriot Marquis. Ci¹gnie siê przez osiem piêter i jest niemal¿e wielkoœci boiska do gry w pi³kê. Og³oszeniodawcy bêd¹ musieli zap³aciæ za wyœwietlanie na nim swoich reklam 32 miliony dolarów rocznie, lub 2,5 miliona tygodniowo. Pierwszym chêtnym jest firma Google - jej reklamy zaczn¹ siê ukazywaæ od 24 listopada. Do tego czasu mo¿na sobie poogl¹daæ dla w³asnej przyjemnoœci produkcje studia Universal Everything. ❍

1.4

rejestracja przez internet:

¢/min

www.zadzwon.us


KURIER PLUS 22 LISTOPADA 2014

15

Obserwatorium

Razem czy osobno? Specjalnie wybra³am siê nad East River od strony Manhattanu, by zobaczyæ z daleka postêp prac nad przebudow¹ Domino Sugar Factory. ¯ó³te logo fabryki zniknê³o. Odrestaurowane ma wróciæ na jeden z obiektów, przypominaj¹c dawn¹ historiê. Rozpoczêto wyburzenia, ustawiono dŸwigi, wiêc w szybkim tempie znikaj¹ fabryczne pozosta³oœci, poza zabytkow¹ rafineri¹, która zostanie zachowana i przystosowana do nowej rzeczywistoœci. Na rozleg³ym terenie po³o¿onym nad rzek¹, blisko Williamsburg Bridge powstanie kompleks mieszkaniowo-biurowy z niezbêdn¹ infrastruktur¹ pomocnicz¹, jak zapewniaj¹ inwestorzy. Wysokie, siêgaj¹ce nawet 55. piêtra wie¿e, pojawi¹ siê na brooklyñskim brzegu. Budynek rafinerii z dobudowanymi kilkoma szklanymi piêtrami na samej górze, do tego kilka innych budynków, np. w kszta³cie prostok¹tnych ram z pustym wnêtrzem, tereny zielone, alejki, basen, przystañ kajakowa i canou, nowe YMCA, ba – nawet ma byæ szko³a. Bêdzie to ogromny projekt, bo ma tu powstaæ 2300 ekskluzywnych mieszkañ i przestronne powierzchnie biurowe, w których zamieszka lub bêdzie pracowaæ pewnie oko³o 10 tys. nowych mieszkañców. Zmieni siê nie do poznania ju¿ bardzo zmieniony Williamsburg. Trudno sobie wyobraziæ jak ta dzielnica poradzi sobie z dodatkowymi tysi¹cami mieszkañców, którzy bêd¹ korzystaæ ze œrodków transportu, szkó³, przedszkoli, parków i wielu innych obiektów u¿ytecznoœci publicznej. Ju¿ w tej chwili wagony metra linii L s¹ zat³oczone, trudno znaleŸæ miejsca parkingowe, w niewielkim parku nad rzek¹ prawie zawsze spaceruj¹ t³umy ludzi, w szko³ach przybywa uczniów ka¿dego dnia. To bardzo wa¿ny temat, o któ-

rym deweloperzy i w³adze miasta najchêtniej milcz¹ lub który rozp³ywa siê w czasie trwania inwestycji. 700 apartamentów z nowego projektu nad East River ma byæ przeznaczonych dla osób mniej zarabiaj¹cych, mieszkaj¹cych od dawna w tej dzielnicy. Pierwsze 100 tanich mieszkañ firma Two Trees Management Co., nowy w³aœciciel Domino Sugar Factory, ma oddaæ do u¿ytku wiosn¹ 2017 roku. Bêd¹ one w pierwszym wie¿owcu, jaki zostanie wybudowany przy Kent Avenue, pomiêdzy South Third Street i South Fourth Street i maj¹cym w sumie 500 luksusowych apartamentów. Jest na co czekaæ, choæ te zapowiedzi w³adz miasta i dewelopera wzbudzaj¹ ci¹g³e kontrowersje i dyskusje w internecie, prasie, telewizji. Wiele osób chcia³oby p³aciæ za mieszkanie 500, 700 czy 900 dolarów, bo w tych granicach oscylowaæ maj¹ czynsze dla osób o ni¿szych dochodach. Odzywa siê œrednia klasa, która uwa¿a, ¿e to niesprawiedliwe. Ich zdaniem ¿yciowi nieudacznicy, którzy nie zapewnili sobie w tym mieœcie dobrych dochodów, s¹ nagradzani. Kiedy trwa³y dyskusje z mieszkañcami Williamsburga o przemianowaniu terenów nad East River z komercyjnych na rezydencyjne i potrzebna by³a zgoda mieszkañców, wtedy by³ to bardzo istotny element tego planu. Mieszkañcy Williamsburga, przewa¿nie ci gorzej sytuowani wywalczyli sobie pewn¹ iloœæ subsydiowanych mieszkañ w zamian za zgodê na przebudowê dzielnicy. Z kolei w³adze miasta, by œci¹gn¹æ do tej dzielnicy bogatych deweloperów, zaproponowa³y im minimalne podatki od nieruchomoœci. Jeœli w³aœciciel niewielkiej kamienicy na Williamsburgu p³aci kilkanaœcie tysiêcy rocznie podatków dla miasta, deweloperzy znad brzegu rzeki p³ac¹ tzw. œmieszne pie-

ni¹dze. Dostali kosztowny prezent od miasta, ale w zamian mieli zapewniæ pewn¹ pulê mieszkañ dla biedniejszych mieszkañców. Tak siê sk³ada, ¿e w ka¿dym spo³eczeñstwie s¹ ludzie zamo¿ni, mniej zamo¿ni i ca³kiem biedni. Wspó³czesne kraje musz¹ sobie z tym rozwarstwieniem jakoœ radziæ. W Ameryce ró¿nice w jakoœci ¿ycia s¹ bardzo widoczne. Jedni bogac¹ siê w nadmiarze, inni l¹duja na ulicach miasta. W tym jednak przypadku, mieszkania dla mniej zarabiaj¹cych to nie s¹ mieszkania dla bezrobotnych. Trzeba siê jednak wykazaæ rocznymi dochodami od 20 do 30 tys. dolarów rocznie. Tyle pieniêdzy nie maj¹ rodziny ¿yj¹ce na pañstwowym garnuszku. Ci ludzie pracuj¹ fizycznie, buduj¹ domy bogatym, potem je prowadz¹, sprz¹taj¹, s¹ kelnerami, us³uguj¹ w sklepach, hotelach, ma³ych biurach, pracuj¹ na sukces innych, zamo¿nych obywateli kraju, którzy czêsto innym p³ac¹ niewiele, najchêtniej 10 lub 12 dolarów za godzinê pracy. Nikt nie w¹tpi, ¿e za te drobne pieni¹dze musz¹ siê solidnie naharowaæ, bo w og³oszeniach widaæ to czarno na bia³ym. To pierwszy warunek otrzymania ma³o intratnej posady. Z ich us³ug czêsto korzysta œrednia klasa spo³eczeñstwa, która te¿ lubi tanich pracowników. Tym sposobem ka¿de spo³eczeñstwo samo tworzy swoj¹ biedê i samo za ni¹ powinno odpowiadaæ. Przegl¹daj¹c og³oszenia o pracê, a¿ w³os siê je¿y na g³owie. W mieœcie, w którym czynsze poszybowa³y niewyobra¿alnie w górê, ci¹gle szuka siê pracowników za godzinowe stawki sprzed wielu lat, mno¿¹c przy tym liczne wymagania – d³ugoletnie doœwiadczenie, referencje, znajomoœæ jêzyków obcych, nawet jeœli maj¹ oni prowadziæ dom czy zajmowaæ siê dzieæmi.

Ktoœ s³usznie zauwa¿y³ na jednym z forów internetowych, ¿e to nie najbogatsi protestuj¹ przeciwko mieszkaj¹cym obok mniej zarabiaj¹cych osób. Oni dobrze wiedz¹, ¿e ci ludzie bêd¹ im bardzo potrzebni, by mogli fukncjowaæ na co dzieñ. W przeciwnym razie swoim gospodyniom i sprz¹taczkom musieliby p³aciæ znacznie wiêcej. Polacy w swojej dyskusji porównywali tê sytuacjê do dawnych czasów, kiedy to obok wspania³ych pa³aców, dworków sytuowano budynki dla s³u¿by, która musia³a byæ pod rêk¹. Dziœ wszystko wygl¹da nieco inaczej, ale od tamtych czasów dzieli nas wiêcej ni¿ wiek. Mimo up³ywu wielu lat podzia³y nie przesta³y istnieæ. W pierwszym programie amerykañskiej telewizji z za¿enowaniem obejrza³am program The Call, w którym podejmuje siê dyskusjê z widzami na aktualne tematy. Tym razem pytano, czy szczêœliwcy, którzy wylosuj¹ tanie mieszkania w nowych budynkach po fabryce Domino Sugar, powinni wchodziæ tym samym wejœciem do ekskluzywnych budynków czy osobnym? Czy maj¹ mieszkaæ ni¿ej czy wy¿ej? Czy w eksluzywnych apartamentach czy w gorzej wyposa¿onych? Takie pomys³y pojawiaj¹ siê i – moim zdaniem – s¹ bardzo groŸne. Na szczêœcie wszyscy, którzy dzwonili do tej stacji, byli do g³êbi oburzeni pomys³em i mam nadziejê, ¿e taki temat ju¿ nigdy publicznie nie wróci. Sprawiedliwoœci raczej nigdy nie by³o i nie bêdzie, bo ka¿dy zawsze bêdzie j¹ inaczej rozumia³. Jeœli jednak uda³o nam siê zbudowaæ pewne zrêby funkcjonowania zró¿nicowanego, ale w miarê demokratycznego spo³eczeñstwa, to warto je utrzymaæ, by ¿yæ w bardziej przyjaznym œwiecie.

Anna Romanowska

Pi¹tek w kinie

Wolny strzelec w nasze mózgi Ma³y film o sprawie wielkiej a cuchn¹cej. „Nightcrawler” ukazuje m³odego psychopatê, który wchodzi w dziennikarski biznes straszenia w telewizji klasy œredniej – przestêpczoœci¹. Lokacja fabu³y w Los Angeles daje du¿e mo¿liwoœci przyjrzenia siê sprawie. Ta wielka metropolia jest najbardziej zró¿nicowana etnicznie w ca³ej Ameryce, bardziej nawet ni¿ Nowy Jork. Bogactwo i nêdza s¹ w zasiêgu kilku do kilkunastu przecznic. Poziom nieufnoœci spo³ecznej bije rekord USA, jak stwierdzi³y badania Uniwersytetu Harvarda. Rozk³ad moralny i przemys³ medialny zasilaj¹ siê nawzajem. Lou (znakomity Jake Gyllenhaal) jest z³odziejem i drobnym rabusiem. Przypadkiem spotyka na autostradzie ekpiê wolnych strzelców, jak filmuj¹ wypadek dla lokalnej stacji telewizyjnej. Idzie w ich œlady. Za pieni¹dze ze sprzeda¿y skradzionego sportowego roweru, kupuje kamerê i skaner rozmów policyjnych, sk¹d dowiaduje siê na bie¿¹co o rabunkach, wypadkach i mordach. Posy³a œwie¿y a krwawy towar Ninie (Rene Russo), szefowej informacji w lokalnej stacji TV. Ta jest nim coraz bardziej zachwycona. Tym bardziej, ¿e roœnie ogl¹dalnoœæ a nadchodzi okresowe badanie wyników stacji. Lou jest gotów na wszystko: nie tylko prze-

suwania trupów dla lepszego ujêcia na miejscu wypadków. Nina wyt³umaczy³a mu, ¿e wiadomoœci maj¹ przypominaæ kobietê bia³¹ i krzycz¹c¹, która biegnie noc¹ ulic¹ z poder¿niêtym gard³em. Dobra definicja rodzaju informacji w lokalnych TV. Postaæ Lou zosta³a œwietnie zbudowana przez scenarzystê i re¿ysera Dana Gilroy. Pilny Lou jest na swój sposób pozytywnym bohaterem amerykañskim. To samouk bior¹cy kursy w Internecie. U¿ywa g³adkiego jêzyka biznesowego i umie wszystko ukazaæ w pozytywnym œwietle. Jego etyka pracy jest nienaganna, i nie szkodzi, ¿e to praca hieny dziennikarskiej. Bo praca nie hañbi, je¿eli nie ³amie siê prawa, a œciœlej, dopóki nie mo¿na tego udowodniæ, choæ to oczywi-

ste. Sukces jest jego jedyn¹ motywacj¹. Prze do niego dos³ownie po trupach. Czy¿ nie tak powsta³a Ameryka na Dzikim Zachodzie i nie tak dzia³a wiele biznesów? 0 poczynaj¹c od nobliwych banków a na paserach i drobnych z³odziejach skoñczywszy. Jake Gyllehaal stworzy³ oskarow¹ rolê nocnej hieny dziennikarskiej. Ma za d³ugie, przylizane w³osy i powœci¹gliwy uœmiech. Mówi ze spokojem nawet w napiêtych sytuacjach. A kiedy grozi przemoc¹, to jakby prowadzi³ wyk³ad z prowadzenia biznesu. Schud³ do tej roli 20 funtów, aby siê pozbawiæ cienia dobrodusznoœci. Jest powœci¹gliwie oœlizg³y i obleœny. Trzyma twarz niemal bez wyrazu. Swego pracownika o imieniu Rick wyprowadza

z b³êdu, jakoby nie rozumia³ ludzi. Po prostu nie lubi. To klasyczny psychopata. Ricka znakomicie gra Riz Ahmed, brytyjski raper pochodz¹cy z Pakistanu. Wystêpowa³ w kilku filmach graj¹c muzu³manów w opresji. Tym razem jego pochodzenie jest ogólnie „po³udniowe”, jeszcze jeden mniejszoœciowiec w kotle Los Angeles, desperacko szukaj¹cy zarobku. Jego rola u boku Gyllehaala ma stanowiæ ludzki, ciep³y kontrast dla zimnego drania. Ten ma³y film za 8,5 miliona dolarów ogl¹da siê doskonale. Skromny bud¿et nie przeszkodzi³ w realizacji scen kilku efektownych poœcigów z przewracaj¹cymi siê samochodami sypi¹cymi iskry wskutek tarcia o beton jezdni. Mamy arcydzie³ko na temat miejskiej alienacji i cynizmu mediów, które walcz¹ o nasze ga³ki oczne. I pomyœleæ, ¿e jest to re¿yserski debiut!

Krzysztof K³opotowski


16

KURIER PLUS 22 LISTOPADA 2014

Podwójne ¿ycie Weroniki K.

Fabryka zdrowia To miejsce jest odpychaj¹ce. Ca³e w siñcach. I dziwnie pachnie. Ma brud pod paznokciami. W k¹cikach ust. W oknach. Powinno byæ sterylnie i cicho. Jasno i ciep³o. W ERONIKA K WIATKOWSKA A jest niewygodnie. Na plastykowym krzeœle. Obok siedzi staruszka. Œmierdzi moczem i bezdomnoœci¹. Be³kocze pod nosem. Cicho zawodzi. O matce. O œmierci. Mówi, ¿e katoliczki powinny wychodziæ za ¯ydów. Bo ¿ydowscy mê¿czyŸni nie ka¿¹ kobietom pracowaæ. Tylko rodziæ dzieci w iloœciach hurtowych - odpowiadam. Ale nie s³yszy. Pruje oczka historii. Kaszle. Kobieta w recepcji ma czarn¹, lœni¹c¹ skórê i atrapy paznokci. Porusza siê w zwolnionym tempie. Zajmuje siê niczym. Zapytana odwraca niechêtnie g³owê. Znudzona. Obra¿ona niekoñcz¹cym siê korowodem pacjentów. Czekam. ¬ Czekam pokornie. Czekam ³agodnie. Mam ze sob¹ ksi¹¿kê. Mam ze sob¹ kolorowy magazyn. Z aktork¹ na ok³adce. Który dodano do ksi¹¿ki. W której same opisy. I tego siê nie da czytaæ- powiedzia³a znajoma. Co Stasiuka nie lubi. Nie rozumie fascynacji Wschodem. Po co jeŸdziæ tam, gdzie brzydko i biednie - pyta. Gdzie rozpad i zgnilizna. I jeszcze to przywo³ywaæ. W szczegó³ach. I z niezrozumia³¹ czu³oœci¹. A ja wrêcz przeciwnie. A ja z przyjemnoœci¹. Stojê po kostki w podlaskim b³ocie. Taplam siê w listopadowej ¿yburze. Odwiedzam miejsca, których nie ma. A jeœli s¹, to inne. Odarte ze stasiukowej tkliwoœci. Z ca³ej tej literackiej nadbudowy.

Wyobra¿eñ i têsknot. Miejsca, do których nie wybiorê siê nigdy. Bo po co. ¬ Pielêgniarka zadaje pytania. Ma bia³y fartuch i zawodowy uœmiech. Bojê siê bia³ych fartuchów. Od dziecka. Zapachu œrodków dezynfekuj¹cych i igie³. Igie³ mniej. Bólu bardziej. I czegoœ nienazwanego. Poczucia bezradnoœci. Przymusu obna¿ania siê przed obcym. Protekcjonalnego tonu urzêdnika ze stetoskopem na szyi. Zdehumanizowanej medycyny, o której pisa³ Márai, który prze¿y³ ¿onê i syna. I ¿eby nie musieæ znosiæ bezw³adu, wózka na kó³kach, karmienia, wszystkich tortur i hañby nursing home kupi³ pistolet. Chcia³ odejœæ na w³asnych warunkach. Zrobiæ wszystko, by nie trafiæ na jedno z legalnych œmietnisk ludzkich. Czyli szpitala i domu starców. ¬ Utrata niezale¿noœci. Chyba to w chorobie przera¿a najbardziej. Cierpienie i zdanie siê na cudz¹ ³askê. ¬ Mija kolejna godzina. Pani w bia³ym fartuchu zamienia siê w pani¹ w granatowym kitlu. Siada przede mn¹ i zadaje dok³adnie te same pytania. Odpowiedzi notuje na kartce. Nie rozumiem po co, skoro poprzedniczka wstuka³a je do systemu. Ale nie pytam. Lepiej nie pytaæ. Lepiej siê grzecznie uœmiechaæ. Nie utrudniaæ. Nie komplikowaæ. Nie wierzgaæ.

W miêdzyczasie robiê test na HIV. W miêdzyczasie dowiadujê siê, ¿e dwugodzinne opóŸnienie wizyty jest wynikiem mojej niesubordynacji. Podobno wysz³am z budynku. Podobno mnie tu nie by³o. A teraz ju¿ s¹ pacjenci. Zaroi³o siê od czarnych p³aszczy. P³acz¹cych dzieci i zniecierpliwionych ¿on zniecierpliwionych mê¿ów. Wiêc trzeba czekaæ. Skuliæ siê na krzeœle i jeœli przeklinaæ, to do œrodka. Na zewn¹trz niezm¹cenie. Zen. Miarowy oddech. Mo¿e nawet lekki uœmiech. Serenity now- przypominam sobie scenê z Seinfeld'a. I mam ochotê komuœ przylaæ. ¬ Rozmawia³a pani w koñcu z lekarzem? - pyta zatroskana pielêgniarka, kiedy opuszczam gabinet. Zatroskana, bo przez ni¹ wizyta, która mog³a trwaæ dwadzieœcia minut zamieni³a siê w trzygodzinne æwiczenie z cierpliwoœci. Czy rozmawia³am? Trudno to nazwaæ rozmow¹. Po raz trzeci odpowiada³am na pytania z listy. O alkohol, narkotyki, regularnoœæ wypró¿nieñ i depresjê. A pani doktor – odwrócona plecami - wpisywa³a dane do systemu. Nie mówi¹c wiele wrêczy³a wydrukowan¹ listê badañ i zawo³a³a nastêpnego pacjenta. Zaskrzypia³ fotel. Trzasnê³y drzwi. I na nowo ruszy³a taœma. W fabryce zdrowia. ¬ Wracam zmêczona. Wy¿êta. Upodlona. Nerw piek³a wystaje z asfaltu.* *Marcin Œwietlicki

¬ I znowu poczekalnia. Pusta o tej porze. Nie ma pacjentów. Nie ma te¿ lekarza. Bo pani doktor wysz³a na lunch.

Napisz do autorki: podwojnezycieweronikik@gmail.com

El¿bieta Baumgartner radzi

Czas na zapisy do Obamacare Od

15 listopada tego roku do 15 lutego roku 2015 trwa okres zapisów do powszechnego ubezpieczenia, zwanego potocznie Obamacare. Je¿eli ubezpieczenie masz i nie chcesz go zmieniæ – nie musisz czyniæ nic. Ale je¿eli nie masz ubezpieczenia zdrowotnego, to zapisz siê teraz. Przy niewielkich zarobkach mog¹ ci siê nale¿eæ rz¹dowe subsydia.

rodziny piêcioosobowej itd. Obamacare zapewnia, ¿e nie zap³acimy wiêcej ni¿ 9.5% naszego przychodu za drugi najtañszy „srebrny” plan. Kaiser Foundation oferuje kalkulator, gdzie mo¿na w przybli¿eniu poznaæ koszt ubezpieczenia we wszystkich stanach i wysokoœæ ewentualnej rz¹dowej dop³aty: http://kff.org/interactive/subsidy-calculator/.

Okres powszechnych zapisów Od pocz¹tku 2014 roku Obamacare ma zapewniæ ka¿demu przystêpne ubezpieczenie, nawet osobom przewlekle chorym i niezamo¿nym. Polisy ubezpieczeniowe sprzedawane s¹ przez prywatne firmy asekuracyjne na wolnym rynku, na tzw. gie³dach ubezpieczeniowych (exchanges). Gie³dy – to internetowe witryny, które umo¿liwiaj¹ porównaæ, wybraæ i zapisaæ siê do danego planu ubezpieczeniowego. Wszelkie informacje i linki do stanowych witryn podaje www.healthcare.gov. Obecnie, po wejœciu w ¿ycie reformy ochrony zdrowia, ka¿dy Amerykanin ma obowi¹zek posiadaæ przynajmniej podstawowe ubezpieczenie zdrowotne. Je¿eli ju¿ masz ubezpieczenie – zak³adowe, Medicare, Medicaid itp. – to spe³niasz ten warunek. Pierwszy okres powszechnych zapisów (open enrollment period) trwa³ od 1 paŸdziernika 2013 roku do 31 marca 2014. W kolejnych latach powszechne zapisy przyjmowane s¹ tylko od 15 listopada do 15 lutego nastêpnego roku. Poza okresem powszechnych zapisów mo¿na polisy kupiæ tylko w razie zaistnienia wyj¹tkowych ¿yciowych. Wnioski o Medicaid, CHIP dla dzieci lub polisy, które nie s¹ Qualified Health Plan, mo¿na sk³adaæ przez ca³y rok.

Kary za brak ubezpieczenia Je¿eli nie masz odpowiedniego ubezpieczenia (qualified insurance) do koñca marca 2014 roku, to zap³acisz karê w wysokoœci 1% swojego przychodu albo $95 za ka¿d¹ osobê doros³¹ w rodzinie, w zale¿noœci od tego, która liczba jest wy¿sza. Kara za ka¿de nieubezpieczone dziecko wynosi po³owê – $47.50. Bêdzie pobrana na rozliczeniu podatkowym za rok 2015. Kara wyniesie 2% w roku 2015 i 2.5% w roku 2016. Jest ona obliczana od rocznego przychodu pomniejszonego o standard deduction i personal exemption.

Specjalny okres zapisu Poza okresem powszechnych zapisów mo¿esz nabyæ ubezpieczenie w wyj¹tkowych ¿yciowych sytuacjach (Qualifying Life Event). Oto najwa¿niejsze z nich: ● Strata dotychczasowego ubezpieczenia przez ciebie albo przez osobê bêd¹c¹ ta twoim utrzymaniu, je¿eli to ubezpieczenie odpowiada³o standardom Affordable Care Act. ● Zmiana struktury twojej rodziny wskutek zawarcia zwi¹zku ma³¿eñskiego, narodzin dziecka, adopcji, rozwodu, œmierci w rodzinie. ● Legalizacja statusu emigracyjnego: nabycie obywatelstwa czy zielonej karty. ● Przeprowadzka na sta³e do innego stanu, gdzie masz dostêp do innego kwalifikuj¹cego siê planu (qualified plan). ● B³¹d urzêdnika Gie³dy Ubezpieczeniowej albo Department of Health and Human Services. ● Zmiana twego uprawnienia do rz¹dowych dotacji do sk³adek. Polisê mo¿esz nabyæ w ci¹gu 60 dni od zaistnienia wyj¹tkowej sytuacji, co na-

zywa siê okresem specjalnym (special enrollment period). Wiêcej informacji: www.healthcare.gov/how-can-i-get-coverage-outside-of-open-enrollment/ oraz w ksi¹¿ce pt. Ochrona zdrowia w USA. Ile kosztuje ubezpieczenie Koszt ubezpieczenia zale¿y od kilku czynników: przychodu twojej rodziny, jej liczebnoœci, wieku, miejsca zamieszkania i kategorii wybranej polisy. Polisy w kategorii br¹zowej pokrywaj¹ tylko 60% kosztów, srebrnej – 70%, z³otej – 80%, a platynowej – 90%. Resztê p³acisz ty. Równie¿ w ka¿dej kategorii jest ró¿ny udzia³ w³asny (deductible) i dop³aty (copayment). Je¿eli zarabiasz poni¿ej 400% federalnej granicy ubóstwa (federal poverty level, http://aspe.hhs.gov/poverty/index.cfm), to otrzymasz dop³atê od rz¹du, czyli reszty podatników. W roku 2014 za granicê ubóstwa uznaje siê roczny przychód w wysokoœci $11,670 dla osoby samotnej, $15,730 dla dwóch osób, $19,790 dla trzech, $23,850 dla czterech, $27,910 dla

El¿bieta Baumgartner

El¿bieta Baumgartner jest autork¹ wielu ksi¹¿ek-poradników, m.in. ksi¹¿ki pt. „Otwieram biznes” oraz: „Praca w Ameryce”, „Podrêcznik ochrony maj¹tkowej”, „Powrót do Polski”, „Jak chowaæ pieni¹dze przed fiskusem”, „Jak inwestowaæ w fundusze powiernicze”. S¹ one dostêpne w ksiêgarni Polonia, 882 Manhattan Ave., oraz Exlibris, 140 Nassau Ave., Greenpoint, albo bezpoœrednio od wydawcy: Poradnik Sukces, 255 Park Lane, Douglaston, NY 11363, tel. 1-718-224-3492

www.PoradnikSukces.com


17

KURIER PLUS 22 LISTOPADA 2014

Nowojorskie sylwetki

Halina Jensen

Wielcy ludzie z Doliny Hudsonu Niezwykle malownicza Dolina Hudsonu, która stanowi³a miejsce bohaterskich walk o niepodleg³oœæ podczas amerykañskiej rewolucji, by³a owiana romantyzmem nieomal¿e od zarania osadnictwa w Ameryce. Nic dziwnego, i¿ przyci¹ga³a pisarzy i artystów. Nieco póŸniej odkryli jej piêkno milionerzy, buduj¹c tutaj letnie rezydencje i pa³acyki. W œlad za nimi przywêdrowali letnicy z dzieæmi, wynajmuj¹c kwatery w wioskach i miasteczkach. Spopularyzowa³ j¹ na dobre Washington Irving, twórca legend o Rip Van Winkle i Sleepy Hallow. Z kolei jego dobry przyjaciel James Paulding napisa³ pierwszy przewodnik turystyczny po piêknej dolinie ju¿ w pocz¹tkach XIX wieku. Tu w³aœnie rozgrywa³a siê akcja powieœci Jamesa Coopera p.t. „Szpieg”. A na jej po³udniowym skraju czyli w dzisiejszym Bronksie, mieszka³ Edgar Allen Poe. Osiedlili siê tu tak¿e na sta³e trzej inni zas³u¿eni dla sztuki, o których bêdzie tu mowa w alfabetycznej kolejnoœci. Twórca Hudson River School Thomas Cole urodzi³ siê w 1801 roku w Liverpoolu. Rysowa³ od najm³odszych lat. Nic dziwnego, i¿ rodzice oddali go wczeœnie do terminu u drzeworytnika. W 1818 r. trzyosobowa rodzina wyemigrowa³a do Stanów Zjednoczonych, osiadaj¹c w Filadelfii. Uzyskuj¹c poparcie zamo¿nego ojca, który by³ kupcem, Thomas wybra³ malarsk¹ karierê. Porzucaj¹c dobrze p³atne portrety, wyjecha³ do Nowego Jorku, gdy¿ pragn¹³ malowaæ Dolinê Hudsonu, o której wiele slysza³. Na pierwszych p³ótnach, sprzedanych na pniu, znalaz³ siê zarówno West Point, jak i Fort Putnam. Naby³ je bogaty kupiec, zamawiaj¹c jednoczeœnie dalsze pejza¿e. Za zarobione pieni¹dze Cole zafundowa³ sobie wyprawê po górach Catskills ze szkicownikiem i palet¹. Zachwyci³y go one bez reszty. Stwierdzi³ tu, co nastêpuje: „All nature here is new to art”. Namalowane przezeñ pejza¿e kolekcjonowa³ Philip Hone, burmistrz Nowego Jorku. Uzyskane ze sprzeda¿y p³ócieñ, fundusze pozwoli³y artyœcie na d³ugi pobyt

u Frederick Church. w ukochanych górach. Genialny samouk nie tylko wyrasta³ na wielkiego malarza, próbuj¹c tak¿e swoich si³ w poezji i prozie. Pozwoli³o mu to na sformu³owanie teorii i zasad romantycznego pejza¿u. By³ rok 1825, gdy Cole i skupiaj¹ca siê wokó³ niego grupa, za³o¿yli pierwsz¹ szko³ê malarsk¹ w Ameryce, a wiêc „Hudson River School”. W siedem lat póŸniej s³awny artysta poœlubi³ Mariê Barstow, osiadaj¹c wraz z ¿on¹ maj¹tku Cedar Grove. Prowadzili tu dom otwarty, w którym roi³o siê od goœci. Mimo intensywnej pracy nie uda³o mu siê zrealizowaæ wszystkich planów. Thomas Cole zmar³ nagle w wieku 47 lat na powik³ania po zapaleniu p³uc. Na jego dorobek artystyczny z³o¿y³o siê setki p³ócieñ. Sta³y siê one natchnieniem dla przysz³ych malarzy.

Romantyczny pejza¿ysta Jego uczeñ, Frederick Church przeœcign¹³ swego mistrza i do tej pory uwa¿a siê go za najwybitniejszego malarza tej szko³y. By³ on potomkiem bogatego rodu z Nowej Anglii. Ukochany jedynak uzyska³ zgodê ojca na artystyczny – a wiêc nie przynosz¹cy chleba – zawód. Paradoksalnie, nak³ady na wykszta³cenie syna okaza³y siê œwietn¹ inwestycj¹. Ju¿ na pierwszej wyprawie po malowniczych szczytach, odbytej w 1845 r., Frederick przyrzek³ sobie, i¿ zamieszka na sta³e w tej dolinie. Póki co utrwala³ on j¹ na p³ótnie. By³a wœród nich m.in. panorama, widziana ze szczytu South Mtn., czy te¿ liczne wodospady, a wœród nich wspania³y Kaatterskill. Ogromne p³ótno, ukazuj¹ce potêgê i majestat Niagary, postawi³o go w czo³ówce amerykañskich artystów. Ojcowskie pieni¹dze pozwoli³y mu na dalekie i egzotyczne podró¿e, podczas gdy pejza¿e przynios³y mu z czasem wymarzon¹ fortunê. Najs³ynniejszy do tej pory obraz pt. „Serce Andów” ukazuje wizjê majestau Thomas Cole. tycznych gór, która nadal pora¿a widza swoj¹ potêg¹. Frede-

rick malowa³ z natury, a w poszukiwaniu widoków przemierzy³ kontynent obu Ameryk. Unikaj¹c sielanki jak ognia, szuka³ w przyrodzie dramatu, wywo³uj¹c u widza intensywne prze¿ycie estetyczne. Stwarza³ pasuj¹cy do tematu nastrój poprzez kontrasty œwiat³a i cienia. Jego zachody s³oñca zwiastowaly nadejœcie nocy, zaœ s³oneczny dzieñ zawiera³ przeczucie burzy. Nadawa³ swoim krajobrazom panoramiczny charakter, co by³o wówczas nowoœci¹. Ani perspektywa, ani te¿ g³êbia nie mia³y dla niego ¿adnych tajemnic. Poœlubiwszy w 1860 r. przystojn¹ i posa¿n¹ Isabel Carnes, Frederick Church zakupi³ du¿¹ farmê wraz ze wzgórzem, z widokiem na Hudson. Zagospodarowa³ j¹ sam po kilku latach, wystawiaj¹c na wzniesieniu przepiêkn¹ rezydencjê. Malowniczy pa³acyk z tysi¹ca i jednej nocy uzyska³ nazwê Olana, czyli miejsce zwrócone ku rajskiej dolinie. Zaprojektowa³ go bardzo utalentowany architekt i zarazem jeden ze wspó³twórców Central Parku. Calvert Vaux po³¹czy³ tu w harmonijn¹ ca³oœæ wp³ywy w³oskie, perskie i mauretañskie, ozdabiaj¹c ca³¹ fasadê piêkn¹ polichromi¹. Niezwyk³y pa³acyk – przekszta³cony w muzeum – raz na zawsze zapisuje siê w pamiêci ogl¹daj¹cego. Wy³ania siê on niespodziewanie po przekroczeniu mostu Rip Van Winkle z zachodu na wschód. Cz³owiek renesansu Samuel Finley Morse urodzi³ siê w Massachusetts w 1791 r. w rodzinie wyznaj¹cej kalwinizm. Jego ojciec, pastor z zawodu i powo³ania, pasjonowa³ siê geografi¹. Ku niezadowoleniu surowego rodzica, jedyny syn malowa³ po kryjomu minatury i pastele. Wymusi³ on w koñcu na niepos³usznym wyrostku wst¹pienie na Yale, gdzie ten ostatni ukoñczy³ studia techniczne. Pracuj¹c w Nowym Jorku jako in¿ynier, Samuel wcale nie porzuci³ pêdzla. Osi¹gn¹³ wkrótce du¿¹ bieg³oœæ jako portrecista. Do najlepszych obrazów

Morse'a nale¿y do tej pory wizerunek wielkiego poety Williama C. Bryanta. Niestety, choæ krajobrazy stanowi³y prawdziw¹ pasjê Samuela – a upodoba³ on sobie szczególnie Dolinê Hudsonu – to uwa¿a siê je nadal za drugorzêdne i ma³o oryginalne obrazy. Na szczêœcie dla naszego bohatera, posiada³ on wiele talentów i zainteresowañ. Robi³ wcale niez³e „fotografie”, zaliczaj¹c sie do pierwszych uczniów Louisa Daugerre'a, wynalazcy dagerotypu. Wydawa³ tak¿e gazetê, która zniknê³a jak efemeryda po kilku latach. Jako cz³owiek z politycznymi ambicjami ubiega³ siê równie¿ – acz bezskutecznie – o stanowisko burmistrza Nowego Jorku. Odziedziczywszy po ojcu zami³owanie do geografii, polubi³ podró¿e. Na pok³adzie statku, powracaj¹cego z Wielkiej Brytanii, Samuel wda³ siê w o¿ywion¹ dyskusjê o elektromagnetyzmie, która zainspirowa³a go do eksperymentów z telegrafem. Ich rezultatem by³ alfabet, z³o¿ony z kropek i poziomych kresek. Opatentowawszy epokowy wynalazek w 1831 r., Morse uzyska³ w kilka lat póŸniej 30. tys. dolarów od rz¹du na przeprowadzenie pierwszej na œwiecie linii telegraficznej, która po³¹czy³a Waszyngton i Baltimore. P³yn¹ce szerok¹ strug¹ pieni¹dze, pozwoli³y mu na zakup du¿ej po³aci ziemi w okolicy Poughkeepsie. Owdowiawszy, Samuel przeprowadzi³ siê na sta³e w Dolinê Hudsonu. Po wybudowaniu rezydencji Locust Grove, poœlubi³ piêkn¹ kuzynkê, m³odsz¹ od siebie o 26 lat, która utraci³a s³uch w dzieciñstwie. Od dawna ¿ywi³ do niej wielki sentyment. Obdarzy³a go ona czworgiem dzieci. Udane po¿ycie, wychowywanie potomstwa i gospodarka na roli sprawia³y mu wiele satysfakcji. Po opatentowaniu kilku pomniejszych innowacji, Morse porzuci³ tak¿e na dobre malowanie, oddaj¹c siê z zapa³em ogrodownictwu. Mia³ on wielkie sukcesy w hodowli ró¿. Samuel Finley Morse zmar³ w 1872 roku. Na mocy testamentu ojca, najwiêkszy udzia³ w maj¹tku uzyska³ najstarszy syn. Przypad³a mu tak¿e Locust Grove i opieka nad matk¹, która zamieszka³a tutaj wraz nim, synow¹ i wnukami. Zabytkowa willa w stylu w³oskim jest otoczona ogrodami. Jest ona otwarta dla zwiedzaj¹cych w soboty i niedziele. ❍

u Samuel Finley Morse.


18

KURIER PLUS 22 LISTOPADA 2014

Nowa

powieϾ

w

odcinkach

Liliana Arkuszewska

Czy by³o warto? Odyseja d¿insowych Kolumbów

– Niech mi teraz ktoœ spróbuje powiedzieæ, ¿e pró¿nowa³em w Pary¿u! –dodaje z dum¹ S³awek. – Ale numer! Szwagier, przy³ó¿ grabê! Szwagierka, niech ciê uœciskam! To wspania³a nowina! – Gratulacje! – z otwartymi ramionami rzucam siê im na szyjê. – Pacitko, ciocia bêdzie mia³a dzidziusia! Kiedy termin porodu? – Koniec grudnia. – W takim razie przyda³by siê wam apartament z dwoma sypialniami –Andrzeja olœni³o. – W³aœnie widzieliœmy bajkowe. A¿ mnie podnios³o na duchu. Koniecznie musicie zobaczyæ. Trochê daleko, ale dzielnica wymarzona. – Za³atwiliœcie? – Niezupe³nie. Potrzebujemy ¿yranta. – No i? – Twardy orzech do zgryzienia. Zaraz zadzwoniê do Dolores, chybanam pomo¿e… – wygrzebujê z torby notes. * Dolores zaprosi³a nas na obiad, przyjê³a wykwintnie, ale niestety odmówi³a pod¿yrowania mieszkania. Wytê¿amy spuchniête od myœlenia g³owy. Nie bardzo wiemy, jak uporaæ siê z tym problemem. Jeszcze zosta³a szansa, ¿e pani Ewa coœ poradzi. Spiêci, ale w nadziei wy³uszczamy jej nasz dylemat, kiedy dzwoni telefon. Tym razem parlaj¹ca po francusku pani Ewa podnosi do góry brwi, patrz¹c na nas zagadkowo. Po chwili przerywa rozmowê i zwraca siê do nas: – Dzwoni do mnie jakaœ Francuzka zza rzeki. Chcia³aby pomóc nowo przyby³ym Polakom. Czy mogê podaæ jej wasz numer pokoju, by przysz³a wieczorem do hotelu i z wami porozmawia³a? – Bardzo chêtnie – odpowiadamy chórem. – Umówiê was na szóst¹… Niestety, tak jak od Dolores, tak i od pani Ewy wychodzimy niepocieszeni. Nie by³a nam w stanie doradziæ nic sensownego. Po przyjœciu do hotelu ponownie wertujemy mieszkaniow¹ sekcjê „Citizena”. – Ju¿ szósta! Idziemy do S³awków – poganiam Patkê i Andrzeja. –Zobaczymy, jakich rad udzieli nam ta chêtna do pomocy Francuzka. Chwilê po przyjœciu do S³awków s³yszymy delikatne pukanie. – Gosiczku, ty otwórz, ona chyba nie mówi po angielsku. – A ju¿ myœla³am, ¿e w Kanadzie mnie wyrêczycie… – Bonsoir – w wejœciu stoi ruda, obsypana piegami, drobna Lisette. Jest skrêpowana, w zwi¹zku z czym na pocz¹tku rozmowa siê nie klei. My niewiemy, o co jeszcze pytaæ, a ona bez energii opowiada o sobie. O tym, ¿e pracuje w Ministerstwie Spraw Zagranicznych jako sekretarka profesora prawa miêdzynarodowego, który jest Polakiem. ¯e ostatnio du¿o s³ysza³a o przybywaj¹cej do Kanady polskiej fali emigrantów i chcia³aby jakoœ im pomóc. Rozkrêca siê przez nastêpne kilka minut, po czym wychodzi z pomys³em, który t³umaczy nam Gosik. – Proponuje u siebie obiad z profesorem. S¹dzi, ¿e od niego du¿o siê dowiemy. Piszemy siê?

– Czemu nie, im wiêcej bêdziemy wiedzieæ, tym ³atwiej nam bêdzie – twierdzi Andrzej. * W sobotê wybieramy siê do Hullu, miasta le¿¹cego po drugiej stronie rzeki Ottawy, w Quebecu. Przeje¿d¿aj¹c przez most, mam wra¿enie, ¿e znaleŸliœmy siê w zupe³nie innym kraju. Tutaj wszystkie napisy s¹ po francusku. Miasto (raczej miasteczko) jeszcze bardziej skromne, wiêcej drewnianej prowizorki. Staram siê nie narzekaæ, trzymam jêzyk za zêbami, choæ na usta cisn¹ siê same przykre s³owa. Czy w ogóle jest mo¿liwe, by siê przekonaæ do tego paskudztwa? Jak twierdzi³a Jagoda, polubiæ przestrzeñ? Pukamy do drzwi Lisette. Dzisiaj chyba siê wyluzowa³a, jest bardziej energiczna, zaprasza pogodnie do jadalni, sk¹d roznosi siê wzbudzaj¹cy sentyment, znajomy zapach Pary¿a. Przy stole, pal¹c guluaza, popija wino lekko przyprószony na skroniach, ale jeszcze nie siwy mê¿czyzna. Lisette mówi³a z wielk¹ powag¹ o profesorze, zatem spodziewa³am siê znacznie starszego pana. A tu… atrakcyjny, œredniego wzrostu niebieskooki S³owianin, wygl¹daj¹cy na czterdziestolatka. Ubrany w b³êkitn¹ koszulê, granatow¹ marynarkê, popielate spodnie, jak na mój gust trochê za obcis³e. – Dobry wieczór, jestem Stan – wstaje od sto³u i wita siê z nami szerokim uœmiechem, tak ciep³ym i serdecznym, ¿e mam ochotê go uœciskaæ. – Dobry wieczór, czy Stan to Stanis³aw? – œmia³o zaczyna S³awek. – Tak, Staszek na mnie mówiono w Polsce. Dawno tam nie by³em. – Od kiedy pan w Kanadzie? – Ooh lala… – zastanawia siê. – Wyjecha³em z Polski szesnaœcie lat temu. Pojecha³em do Francji w 1966 roku na studia doktoranckie. Dwa lata póŸniej, w marcu, z doktoratem w kieszeni wraca³em renault 5 zapakowanym po dach. Przeci¹¿ony samochód nie wytrzyma³ trudów alpej-skich podjazdów, zepsu³ siê. Z przydro¿nego pensjonatu zadzwoni³em do przyjaciela w Poznaniu, chc¹c go uprzedziæ o opóŸnieniu w podró¿y. – Nie musia³ pan czekaæ kilka godzin na po³¹czenie? – przerywa Andrzej. – Nie by³o tak Ÿle, choæ trochê to trwa³o. Informujê przyjaciela o perypetiach z samochodem, a on: „Jak mo¿esz, to wstrzymaj siê z powrotem. Nie wracaj teraz”. „Dlaczego?” – zapyta³em. „Co siê dzieje?”, na co kolega: „To ty nic nie wiesz o protestach studentów? Zrobiono z nich wrogów klasy robotniczej, w konsekwencji spacyfikowano uczelnie. Nasza te¿ jest zamkniêta”. – I nigdy pan ju¿ nie wróci³? – Nie. Jeden telefon zmieni³ moje ¿yciowe losy. Przywiód³ a¿ tu, do Kanady – zamyœli³ siê na moment – ale to d³uga historia. – W dalszym ci¹gu œwietnie pan mówi po polsku. – A¿ sam siê dziwiê, bo od szesnastu lat nie mia³em kontaktu z Polakami. Jesteœcie pierwsi. Zadowolona z przebiegu bezpoœredniej rozmowy Lisette zaprasza do obiadu. Stara siê, abyœmy czuli siê swobodnie.

Pyta, czy przypadkiem nie jesteœmy z tego samego miasta w Polsce, podsyca dalsz¹ konwersacjê. ¯wawa rozmowa siê krêci. My bez ¿adnego skrêpowania opowiadamy panu Staszkowi o naszych dziejach, a on dzieli siê z nami swoimi prze¿yciami. Po godzinie czujê do niego niespotykan¹ sympatiê i bliskoœæ. Poniewa¿ przyjaŸnie szpanuje swoim wysokim statusem w Kanadzie, wpada mi do g³owy myœl, aby poprosiæ go o pomoc w pod¿yrowaniu nam mieszkania. Wykorzystujê moment, kiedy pan Staszek korzysta z ³azienki i pytam swoich: – Czy myœlicie, ¿e wypada go o to poprosiæ? – Coœ ty, Lilka! – wykrzykuj¹. – Pierwszy raz widzisz faceta na oczy i chcesz tak z grubej rury? – S³awek usi³uje odci¹gn¹æ mnie od tego pomys³u. – Za wczeœnie. Nie wypada – odwodzi mnie Gosik. – Ale on jest taki bezpoœredni, taki równy, mocno stoi tu na nogach – przekonujê. – Mo¿e poczuæ siê niezrêcznie, popsujesz wieczór – perswaduje Andrzej. – Nie s¹dzê. To prawnik, je¿eli nie bêdzie mu to odpowiada³o, na pewno zrêcznie wybrnie z sytuacji. Kto pyta, ten nie b³¹dzi – nalegam dalej. Nadchodzi pan Staszek i powracamy do serdecznego gadu, gadu. Lisette przynosi kolejn¹ butelkê wina. Krêcê siê na krzeœle, korci mnie, by siê odwa¿yæ, choæ naœwietliæ profesorowi nasz¹ sytuacjê. Raz kozie œmieræ! – Panie Staszku, mam trochê niezrêczne pytanie. Nie jestem pewna, czy powinnam w ten pierwszy wieczór naszej znajomoœci… Trzês¹ mi siê kolana i zasycha w gardle. – Ale¿ proszê siê nie krêpowaæ… – Mamy dylemat: przed kilkoma dniami znaleŸliœmy œliczne mieszkanie. Czynsz mieœci siê w finansowym limicie, który dostaliœmy od rz¹du, ale ¿eby je wynaj¹æ potrzebujemy ¿yranta. Czy nie móg³by pan…? – Kiedy chcecie, ¿ebym wam to podpisa³? Jutro? O której? Gdzie mam siê stawiæ? – Naprawdê?! Nie ma pan nic przeciwko temu?! – Absolutnie nie! Z przyjemnoœci¹ wam pomogê! Radoœæ podrywa mnie z siedzenia. – Tak siê cieszê! Muszê pana za to ukochaæ! – rozpoœcieraj¹c rêce, podchodzê do niego i ca³ujê w policzek. – Pan sobie nawet nie zdaje sprawy, co to dla nas znaczy – Andrzej podnosi siê z krzes³a i z podziêkowaniem podaje d³oñ. * Wczesn¹ por¹ w poniedzia³ek Stachu (tak nazwaliœmy naszego profesora) przyje¿d¿a nissanem przed Beacon Arms Hotel. Od rana rozæwierkany, pewny siebie, zabiera nas do Minto na Crystal Beach, gdzie finalizujemy formalnoœci zwi¹zane z wynajmem. Jesteœmy mu wdziêczni, tak szczêœliwi, ¿e nie chcemy siê z nim rozstaæ. Zapraszamy go wiêc na wieczór do hotelu, aby uczciæ sukces za³atwienia tak wa¿nej dla nas sprawy.

odc. 43 Ponownie sk³adamy wizytê pani Ewie, tym razem, ¿eby poinformowaæ o miejscu zamieszkania. – Cieszy mnie, ¿e sobie poradziliœcie – pani Ewa z uznaniem kiwa g³ow¹. – Od kiedy tam bêdziecie? – Od dwudziestego ósmego maja. – W takim razie postaram siê, aby Patrycja mog³a pójœæ do przedszkola nastêpnego dnia. Pomogê wam przy przeprowadzce. Zawiozê was z baga¿ami. Na ten dzieñ zorganizujê wam jeszcze dostawê niezbêdnych rzeczy w ramach rz¹dowej pomocy emigrantom – dodaje z uœmiechem. Od pani Ewy idziemy do Bella, by za³atwiæ telefon. A¿ wierzyæ nam siê nie chce, ¿e tak szybko zaczyna nam siê uk³adaæ ¿ycie w Ottawie. Po po³udniu robimy zakupy, takie francuskie, z kilkoma gatunkami serów, bo za parê godzin przyjdzie Stachu. – A jak obecnie wygl¹da rynek pracy w Ottawie? – docieka Andrzej, w czasie konwersacji z nowym przyjacielem. – Niestety, przyjechaliœcie w niesprzyjaj¹cym okresie. W Kanadzie obecnie recesja, bezrobocie najgorsze od lat. Miejmy nadziejê, ¿e sytuacja siê poprawi do czasu ukoñczenia przez was szko³y angielskiego. Jakie macie zawody? Wys³uchuje uwa¿nie. Po chwili omawia perspektywy ka¿dego z nas. – Budownictwo w Ottawie jest opanowane przez W³ochów, ale ci¹gle panuje ruch w tym biznesie. W lecie na pewno bêdzie wiêcej mo¿liwoœci. Uwa¿am, ¿e to dobry zawód. Natomiast in¿ynier mechanik mia³by ³atwiej w przemys³owych oœrodkach. W Toronto zapewne wiêcej sposobnoœci. Ottawa jest rz¹dowym miastem. Gdyby chcia³ pan pracowaæ naukowo, powinien pan postaraæ siê o zatrudnienie w nrc (National Research Council). To prê¿ne miejsce. Z wykszta³ceniem ekonomicznym… – patrzy na Gosika – powinno byæ naj³atwiej. Ekonomistów potrzeba w ka¿dym przedsiêbiorstwie. – A jak z geodezj¹? – na mnie przysz³a kolej. – Pani¹ zostawi³em na koniec – przeciera czo³o, wzdychaj¹c. – Zawód geodety praktycznie tu nie istnieje. O ile wiem, to w rz¹dzie jest niedu¿y wydzia³ kartograficzny. Pracuj¹cy tam bêd¹ siê trzymaæ stanowisk a¿ do emerytury. Radzi³bym siê przekwalifikowaæ. Dzisiejsze wieœci nie pocieszy³y nas, aczkolwiek minie jeszcze sporo czasu zanim zaczniemy szukaæ zatrudnienia, tote¿ nie psujemy sobie 235 humorów. Fascynuj¹ce rozmowy ze Stachem pouczaj¹. To skarb znaæ istn¹ kopalniê wiedzy, a przy tym tak ¿yczliwego cz³owieka. Los zes³a³ nam mentora.

Liliana Arkuszewska Szczecinianka. Wyjecha³a z kraju z trzyletni¹ córk¹, mê¿em, siostr¹ i szwagrem; najpierw do Francji, potem do Kanady. W Odysei d¿insowych Kolumbów razem z ni¹ prze¿ywamy emigracyjn¹ codziennoœæ i zastanawiamy siê – czy by³o warto?


19

KURIER PLUS 22 LISTOPADA 2014

Uœmiech dziecka jest wartoœci¹ bezcenn¹ W sobotê 8-go listopada 2014, Fundacja Uœmiech Dziecka, (Children’s Smile Foundation) celebrowa³a 15 rocznicê swojego istnienia. Fundacja ta zosta³a za³o¿ona przez znanego w polonijnym œrodowisku Krzysztofa Rostka, który utworzy³ j¹ wraz z grup¹ przyjació³. Jej celem jest pomoc potrzebuj¹cym dzieciom w Polsce oraz USA. Dotychczas Fundacja Uœmiech Dziecka pomog³a ju¿ dziesi¹tkom chorych dzieci wymagaj¹cym natychmiastowej pomocy medycznej, na któr¹ rodziny nie mia³y ani w³asnych funduszy ani ubezpieczenia, czy te¿ innej formy pomocy rz¹dowych. Fundacja od wielu lat wspiera równie¿ domy dziecka w Polsce a od niedawna ofiaruje w krytycznych przypadkach pomoc tak¿e dla dzieciêcych hospicjów. Chodzi o to, aby w najtrudniejszych ostatnich chwilach pozwoliæ cierpi¹cym dzieciom na choæ jeszcze jeden uœmiech. Wszystkie zg³oszenia o pomoc do Fundacji Uœmiech Dziecka s¹ dok³adnie weryfikowane przez Radê Nadzorcz¹ Fundacji ³¹cznie z przegl¹dem dokumentacji medycznej przez doktor Iwonê Mieñko, MD, cz³onka Rady. Fundacja Uœmiech Dziecka rozkwita i bez w¹tpienia prze¿ywa swój okres œwietnoœci pod kompetentnym nadzorem Artura Do³êgi, CFP, prezesa Fundacji ju¿ od dwóch lat. Rozwój oraz efekty pomocy Fundacji dla tak licznej grupy dzieci s¹ mo¿liwe dziêki zaanga¿owaniu i bezinteresowmemu wysi³kowi Rady Dyrektorów Fundacji, jak i pracy dyrektor wykonawczej, Joanny Mrzyk, a przede wszystkim, dziêki szczodrym donacjom od indywidualnych dawców, których wk³ad bywa cza-

u Rada Dyrektorow i przyjaciele Children's Smile Foundation.

u Wojciech Bukalski - Bass, Monika Krajewska

- mezzo sopran, Joanna Mrzyk - Dyr. wykonawcza Fundacji i Artur Dolega - prezes Fundacji.

sami od $10.00 do kwot $10,000.00 i wiêcej. Ka¿dy mo¿e z³o¿yæ donacjê na stronie internetowej www.childernssmilefoundation.org. Fundacja w du¿ym stopniu polega te¿ na wsparciu wielu instytucji polonijnych, takich np. jak Polsko S³owiañska Unia Kredytowa, która od wielu lat wspiera Fundacjê Uœmiech Dziecka, nie tylko w osobach Dyrektorów Bogdana Chmielewskiego i Ma³gorzaty Czajkowskiej, ale równie¿ poprzez wsparcie finansowe. Przyjêcie z okazji 15-tej rocznicy Fundacji Uœmiech Dziecka odby³o siê w przepiêknych historycznych wnêtrzach Manhattañskiej siedziby Fundacji Koœciuszkowskiej pod patronatem jej prezesa profesora Johna Micgiela. Uroczystoœæ ta w otoczeniu oryginalnej polskiej sztuki zosta³a uœwietniona wystêpami polskich artystów z New York Metropolitan Opera Moniki Krajewskiej - mezzo sopran, Wojciecha Bukalskiego – bass oraz Natashy Ulyanovsky – fortepian. Program muzyczny zaprezentowali równie¿ pianiœci: Robert Bronchard, Nicholas Kaponyas, Sylvia

Wadolowski z Kobo Music, Studio Bo¿eny Konkiel oraz Alexandra Woroniecka – skrzypce, Helena Woroniecka – altówka, Natalia Kozie³ – flet, Veronika Kozie³ – wiolonczela z The Paderewski Quartet. Odpowiedni¹ rangê tej wspania³ej uroczystoœci nadali przede wszystkim zaproszeni goœcie, których wieloletnie wsparcie oraz szczodroœæ pozwalaj¹ Fundacji celebrowaæ 15 lat pracy na rzecz polskich dzieci i rodzin. Uroczystoœæ zaszczycili swoj¹ obecnoœci¹ konsul generalna Rzeczypospolitej Polskiej w Nowym Yorku, Ewa Juñczyk-Ziomecka oraz konsul Sabina Klimek, a tak¿e prezes Fundacji Koœciuszkowskiej profesor John Micgiel. Goœciem specjalnym by³ te¿ Boguslaw Winid, ambasador Polski przy ONZ.

Ka¿da wp³ata ma³a, czy du¿a, mo¿e pomóc, a czasami nawet uratowaæ ¿ycie dziecka. Bywa, ¿e tak ma³a suma jak $70.00 mo¿e pozwoliæ na wykonanie badania rezonansu magnetycznego MRI w Polsce w trybie natychmiastowym (bez okresu oczekiwania w przypadku bezp³atnego badania). Takie badanie mo¿e nie tylko pomóc we wczesnej diagnostyce choroby, ale mo¿e przyœpieszyæ leczenie i uœmierzyæ cierpienie dziecka i jego rodziny, niekiedy ratuj¹c niewinne ¿ycie. Z³ó¿ swoj¹ donacjê ju¿ dziœ pod www.childrenssmilefoundation.org.

Mariusz J. Sniarowski, Esq CZ³ONEK RADY DYREKTORÓW THE CHILDRENS” SMILE FOUNDATION

Amerykañsko-Polska Rada Doradcza – organizacja z siedzib¹ w Waszyngtonie maj¹ca na celu anga¿owanie Amerykanów polskiego pochodzenia w ¿ycie polityczne – og³osi³a plan tegorocznej konferencji. Odbêdzie siê ona 7 grudnia br. na Uniwersytecie Yale w New Haven, Connecticut. Jak wskazuje jej tytu³: „Wschodz¹ca rola Polski w kszta³towaniu globalnego bezpieczeñstwa i partnerstwo Polski i USA”, konferencja bêdzie koncentrowaæ siê na roli Polski w reagowaniu na nowe wyzwania zwi¹zane z bezpieczeñstwem, w tym z konfliktem na Ukrainie, a tak¿e na tym, w jaki sposób strategiczne stosunki miêdzy Polsk¹ i USA umo¿liwiaj¹ obu narodom skuteczne rozwi¹zanie wspólnych zagro¿eñ. Rada przedstawi równie¿ sprawozdanie z dzia³añ na rzecz w³¹czenia Polski do programu bezwizowego USA, o co intensywnie od samego pocz¹tku dzia³alnoœci lobbuje. – Jesteœmy bardzo zadowoleni ze wspó³pracy z Uniwersytetem Yale przy organizacji tegorocznej konferencji – mówi Darek Barcikowski, dyrektor wykonawczy Rady. – Transformacja ustrojowa w ci¹gu ostatnich dwóch dekad, by³a badana przez wielu politologów na Yale i dlatego jesteœmy przekonani, ¿e program konferencji spotka siê z ogromnym zainteresowaniem spo³ecznoœci Yale i wszystkich pozosta³ych goœci. Naszym celem jest to, aby organizowane przez nas wydarzenia by³y dostêpne dla szerokiej publicznoœci. Uniwersytet jest w niewielkiej odleg³oœci od jednych z najwiêkszych skupisk Polonii na wschodnim wybrze¿u, w tym Connecticut, Nowy York, New Jersey czy Massachusetts – dodaje. G³ównymi prelegentami tegorocznej konferencji s¹ ambasador Polski przy Orga-

nizacji Narodów Zjednoczonych i ekspert bezpieczeñstwa narodowego Bogus³aw Winid oraz attaché Polskiej Obrony w Waszyngtonie, genera³ Jaros³aw Stró¿yk. W latach 1992 – 1997 Bogus³aw Winid pracowa³ jako pierwszy sekretarz a póŸniej jako radca w Ambasadzie RP w Waszyngtonie, a nastêpnie w latach 20012006 jako zastêpca szefa misji. Po powrocie do Polski zosta³ podsekretarzem stanu ds. Polityki Obronnej w Ministerstwie Obrony Narodowej, a póŸniej pe³ni³ funkcjê Sta³ego Przedstawiciela RP przy NATO w Brukseli. Od 2011 roku Winid by³ podsekretarzem stanu do spraw zagranicznych w sprawach konsularnych, bezpieczeñstwa oraz polityki Ameryki Pó³nocnej i Bliskiego Wschodu. W sierpniu 2014 roku zosta³ mianowany ambasadorem w Sta³ym Przedstawicielstwie RP przy ONZ w Nowym Jorku. Uwa¿any jest za jednego z najwybitniejszych polskich ekspertów w sprawach dotycz¹cych bezpieczeñstwa narodowego. Z kolei Genera³ Jaros³aw Stró¿yk wczeœniej pracowa³ jako zastêpca dyrektora Wywiadu Miêdzynarodowego Sztabu Wojskowego NATO oraz Oddzia³u Polskiego Przedstawicielstwa Wojskowego NATO. We wrzeœniu 2013 roku zosta³ mianowany attaché obrony RP w Waszyngtonie. Dwa oddzielne panele, zatytu³owane: „Polska i Œwiatowe Bezpieczeñstwo: rosn¹ca rola Polski w rozwi¹zywaniu dzisiejszych wyzwañ zwi¹zanych z globalnym bezpieczeñstwem” oraz „25 lat Demokracji w Polsce i Relacje Amerykañsko-Polskie: wspó³praca wojskowa, handel i wspólne cele”, koncentrowaæ siê bêd¹ na tym, jak te wzajemnie korzystne relacje miêdzy dwoma narodami mog¹ przyczyniæ siê do bardziej efektywnego

FOT.: MSZ RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Konferencja Polsko-Amerykañska na Uniwersytecie w Yale

u Bogus³aw Winid, Ambasador Polski przy

Organizacji Narodów Zjednoczonych, wyg³osi przemówienie na tegorocznej konferencji.

rozwi¹zywania konfliktów regionalnych. Wœród panelistów s¹ takie osoby jak: Thomas Sherlock (profesor nauk politycznych w Akademii Wojskowej West Point), Susan Bysiewicz (Sekretarz Stanu Connecticut w latach 1999-2011), El¿bieta Matynia (dyrektor Ponadregionalnego Centrum Studiów nad Demokracj¹ w New School) oraz Sabina Klimek (szefowa Wydzia³u Promocji Handlu i Inwestycji w Konsulacie RP w Nowym Jorku). – Jesteœmy dumni ze sk³adu panelistów i mówców tegorocznej konferencji – mówi genera³ Edward Rowny, prezes Amerykañsko-Polskiej Rady Doradczej. – W ci¹gu ostatniej dekady Polska odegra³a kluczow¹ rolê w rozwi¹zywaniu regionalnych i globalnych wyzwañ zwi¹zanych z bezpieczeñstwem, w tym anga¿uj¹c swoje wojska w Iraku i Afganistanie. By³a na pierwszej linii frontu walki, nie tylko o w³asne bezpieczeñstwo, ale równie¿ kontynentu europejskiego oraz Stanów Zjednoczonych. O znacz¹cej roli Polski w kwestiach bezpieczeñstwa bêd¹ roz-

mawiaæ podczas tegorocznej konferencji eksperci w tej dziedzinie – doda³. Konferencja odbêdzie siê w presti¿owym Henry R. Luce Hall (34 Hillhouse Avenue) w New Haven. Rozpocznie siê o godz. 12 w po³udnie i potrwa do godz. 16 po po³udniu. Zameldowanie i lunch rozpoczn¹ siê o godz. 11 rano. Bilety s¹ w cenie 45 dolarów dla doros³ych, 25 dolarów za dla studentów. Cena obejmuje równie¿ lunch. Wymagana jest wstêpna rejestracja, której mo¿na dokonaæ na stronie internetowej: www.apacouncil.info. Kolacja po³¹czona z fundraiserem z udzia³em prelegentów odbêdzie siê w prywatnym Graduate Club po konferencji. Maj¹ca siedzibê w Waszyngtonie, DC, Amerykañsko-Polska Rada Doradcza stara siê anga¿owaæ Poloniê i Amerykanów polskiego pochodzenia w ¿ycie polityczne, tak by ros³y ich liczba, widocznoœæ i wp³yw na sprawy publiczne. Celem Rady jest równie¿ poprawa komunikacji miêdzy polonijnymi i polsko-amerykañskimi œrodowiskami i zachêcanie ich do wspólnego anga¿owania siê w ró¿nego rodzaju kampanie spo³eczne i polityczne. Coroczne konferencje Rady, przyci¹gaj¹ce dziesi¹tki liderów spo³ecznych, polityków, przedsiêbiorców i studentów z ca³ego kraju, maj¹ na celu promocjê dialogu w sprawach istotnych dla Polonii i Amerykanów polskiego pochodzenia i tych, kszta³tuj¹cych stosunki polsko-amerykañskie. Po wiêcej informacji na temat tegorocznej konferencji, a tak¿e innych przedsiêwziêæ Amerykañsko-Polskiej Rady Doradczej zapraszamy na stronê internetow¹ www.apacouncil.info. Mo¿na je równie¿ uzyskaæ za poœrednictwem dyrektora wykonawczego Rady, pisz¹c e-mail na adres: lub pod numerem telefonu: 617-869-0601.

APAC/DB


KURIER PLUS 22 LISTOPADA 2014

20

896 Manhattan Avenue Suite 27 (na piêtrze) - Brooklyn, NY 11222

Tel: (718) 609-1560, (718) 383-6824, Fax: (718) 383-2412

MICHA£ PANKOWSKI TAX & CONSULTING EXPERT

Us³ugi w zakresie:

✓ Ksiêgowoœæ ✓ Rozliczenia podatkowe indywidualne i biznesowe, w tym samochodów ciê¿arowych

✓ Rejestracja biznesu i licencje ✓ Konsultacje ✓ Bezpodatkowa zamiana domów ✓ #SS - korekty danych

MUZYK - piano - vocal poszukuje pracy. Tel. 646-649-2485

Og³oszenia drobne Cena $10 za maksimum 30 s³ów

24-GODZINNY SERVICE Ryszard Limo: us³ugi transportowe, wyjazdy, odbiór osób z lotniska, œluby, komunie, szpitale, pomoc jêzykowa w urzêdach, szpitalach oraz bardzo drobne przeprowadzki. Tel. 646-247-3498 ZATRUDNIMY Firma hydrauliczna zatrudni pomocnika z pozwoleniem na pracê. tel. 718-326-9090

CEZARY DODA BETTER HOMES and GARDENS RE - FH Realty office: Tel. 718-544-4000 mobile: 917-414-8866 email:cezar@cezarsells.com

NAUKA GRY na fortepianie, gitarze, skrzypcach oraz lekcje œpiewu. Szko³a z tradycjami. Kobo Music Studio. Rejestracja - Bo¿ena Konkiel Tel. 718-609-0088

Email: Info@mpankowski.com

Anna-Pol Travel

J&S Wood Flooring, Inc.

Sylwester na Florydzie

Firma znana z profesjonalizmu, przystêpnych cen, wykonywania projektów na czas Przywracamy blask starych drewnianych pod³óg. Zmieniamy na nowe. Indywidualne podejœcie do ka¿dego klienta. Przystêpne ceny. Komercyjne projekty - Prywatne domy. Wspó³pracujemy z architektami wnêtrz.

(917) 309.6290

Us³ugi w zakresie:

✔ Cyklinowanie drewnianych pod³óg ✔ Renowacja starych pod³óg ✔ Zak³adanie / instalacja pod³óg drewnianych ✔ Indywidualne zamówienia – ramki, pod³ogi pa³acowe, salonowe ✔ Profesjonalna porada w wyborze lakieru ✔ Profesjonalna porada w wyborze koloru ✔ Instalacja nawierzchni sportowych – sale gimnastyczne

10-dniowy pobyt - $890

ATRAKCYJNE CENY NA:

821 A Manhattan Ave. Brooklyn, NY 11222 Tel. 718-349-2423 E-mail:annapoltravel@msn.com

Bilety lotnicze do Polski i na ca³y œwiat Pakiety wakacyjne: Karaiby Meksyk, Hawaje, Floryda WWW.ANNAPOLTRAVEL.COM promocyjne ceny przy zakupie biletu na naszej stronie

❖ Rezerwacja hoteli ❖ Wynajem samochodów ❖ Notariusz ❖ T³umaczenia ❖ Klauzula “Apostille” ❖ Zaproszenia ❖ Wysy³ka pieniêdzy Vigo

ADAS REALTY DANIEL ANDREJCZUK Licensed Real Estate Broker Biuro czynne codziennie od 9:30 rano do 7:30 wiecz.

w Domy w Condo w Co-Op w Dzia³ki budowlane w Notariusz publiczny. Fachowa wycena domów.

MIESZKANIA DO WYNAJÊCIA 150 N. 9 Street, Brooklyn, NY 11211

Chcemy reklamowaæ Twoj¹ firmê! Kurier Plus, tel. (718) 389-3018

Tel. (718)

599-2047

(347) 564-8241


21

KURIER PLUS 22 LISTOPADA 2014

107 Norman Avenue Single i remiksy

Instytut Pi³sudskiego, jedna z najbardziej zas³u¿onych polskich instytucji na ObczyŸnie, zmienia swoj¹ siedzibê i przenosi siê na Greenpoint! To naprawdê dobra wiadomoœæ, która ucieszy³a IZABELA JOANNA BARRY mnie niepomiernie i chwa³a Unii Polsko-S³owiañskiej za to, ze zdecydowa³a siê z t¹ placówk¹ wspó³pracowaæ. Instytut Pi³sudskiego by³ dla mnie zawsze miejscem, w którym panowa³ duch polskoœci. Nigdy nie mia³am okazji, by przyjrzeæ jego zasobom czy pomóc w czymkolwiek s³u¿¹c moj¹ biblioteczn¹ wiedz¹, ale niejednokrotnie odwiedza³am skromny budynek na dolnym Manhattanie i nigdy nie wysz³am stamt¹d rozczarowana. Garnitur ludzi tam spotykanych, poziom wydarzeñ, które siê tam odbywa³y i serdeczna atmosfera by³y znakiem rozpoznawczym Instytutu i mam szczer¹ nadziejê, ¿e te wszystkie atrybuty zostan¹ zachowane. Cieszê siê, ¿e Instytut bêdzie na Greenpoincie: obiecujê sobie, ¿e bêdê tam teraz czêœciej zagl¹daæ, ale tak¿e wierzê, ¿e jego obecnoœæ przyczyni siê do wzmocnienia polskiej obecnoœci w dzielnicy. Niejako wiêc w geœcie powitalnym, ale tak¿e kontynuuj¹c seriê spotkañ „Znani i nieznani emigranci” zaprosi³am na spotkanie z czytelnikami w bibliotece Tomasza Kalatê, który nie tylko kataloguje dla Pañstwa wszystkie polskie ksi¹¿ki, ale tak¿e od wielu lat pomaga porz¹dkowaæ archiwa Instytutu. Zapraszam bardzo na spotkanie, które odbêdzie siê 25 listopada, o 6: 30 pm, w bibliotece przy 107 Norman. Mam nadziejê, ¿e przybêdziecie

Pañstwo t³umnie, by pos³uchaæ o tym, co kryj¹ zasoby Instytutu, na które – bagatela – sk³ada siê 170 kolekcji, a te z kolei zawieraj¹ tysi¹ce dokumentów i zdjêæ.

Koñczy siê nasz program „Greenpoint. Przemiany”. Czeka nas jednak przynajmniej kilka wa¿nych spotkañ. Poza opisanym powy¿ej czeka nas fantastyczny koncert – ju¿ w przysz³¹ sobotê, 22 listopada o godzinie 2 po po³udniu, zagra dla nas kwintet pod nazw¹ Filigree. Na oryginalnych barokowych instrumentach piêæ dziewcz¹t wykona renesansowe i barokowe utwory ma³o znanych polskich kompozytorów. W dalszym ci¹gu gramy w gry planszowe, dziêki którym uczymy siê historii Polski. Mo¿e nie wszyscy z Pañstwa wiedz¹, czym s¹ owe gry planszowe, które co kilka tygodni odbywaj¹ siê w bibliotece. Otó¿ nie jest to oczywiœcie Chiñczyk czy nawet Monopol, ale œwietnie skonstruowane, oparte na wiedzy historycznej gry, które poszerzaj¹ nasze wiadomoœci, daj¹c przy tym sporo rozrywki. Czêœæ z nich zosta³a stworzona i wydana przez Instytut Pamiêci Narodowej. Na kolorowych planszach rozgrywamy bitwy dawne i wspó³czesne. Gry przeznaczone s¹ zarówno dla doros³ych jak i dla dzieci. Zachêcam Pañstwa do spróbowania tej œwietnej rozrywki. Proszê dowiadywaæ siê w bibliotece o daty i kolejne spotkania. I na koniec: do³¹czcie do nas Pañstwo na Facebooku. „Greenpoint. Przemiany” ma tam wiele informacji, og³oszeñ i zdjêæ. Jak zwykle czekamy na Pañstwa w bibliotece.

Jeœli chcesz siê dobrze bawiæ wybierz siê na komediê muzyczn¹ „Single i remiksy”. Œmiechu nigdy nie jest za du¿o, zw³aszcza œmiechu wynikaj¹cego z sytuacji, które sta³y siê typowe dla wspó³czesnych stosunków panuj¹cych w korporacjach i relacji miêdzy paniami a panami. Domniemanie, ¿e single maj¹ lepiej ni¿ osoby ¿yj¹ce w zwi¹zkach rodzi zabawne sytuacje. Podobnie jak i przekonanie, ¿e

single ³atwiej robi¹ kariery i pracodawcy powinni stawiaæ przede wszystkim na nich. ¯ycie jednak lubi p³ataæ figle i okazuje siê, ¿e interes firmy wymaga poparcia polityki prorodzinnej. Zaskakuj¹ce obroty sytuacji i tematy daj¹ce do myœlenia, czyni¹ tê komediê atrakcyjn¹ dla wszystkich. Przyjemnoœci¹ sam¹ w sobie jest podziwianie komediowych mo¿liwoœci znanych i lubianych aktorów: Katarzyny Maci¹g, Anny Muchy, Wojciecha Medyñskiego i Les³awa ¯urka. Olaf Lubaszenko jako re¿yser znakomicie wydoby³ ca³y humor, jaki zawiera komedia Marcina Szczygielskiego. Przedstawienie bêdzie mo¿na zobaczyæ w niedzielê 30 listopada o godz. 3 po po³udniu w Tribeca Performing Arts Center na Dolnym Manhattanie w Nowym Jorku. Bilety i informacje mo¿na zdobyæ dzwoni¹c pod nr. 718-389-1648. PR

Izabela Barry

Fortunato Brothers 289 MANHATTAN AVE. (blisko Metropolitan Ave.) BROOKLYN, N.Y. 11211; Tel. 718-387-2281 Fax: 718-387-7042 CAFFE - PASTICCERIA ESPRESSO - SPUMONI GELATI - CAKES Poniedzia³ek, 1 grudnia 2014, godz 7:30 PM Pokaz specjalny w Nowym Jorku! Anthology Film Archives 32 Second Ave (&re 2 street), New York, NY 10003 Film JACK STRONG .W adyslaw Pasikowski Marcin Doroci ski w roli Ryszarda Kukli skiego.

Bilety $15 - w kinie na 1 godz. przed seansem i na Poniedzialek, 1 grudnia 2014, godz 7:30 PM

www.bilety.com Anthology Film Archives

W³oska ciastkarnia czynna codziennie do 11:00 wieczorem, a w weekendy do 12:00 w nocy. Zapraszamy.

Czytaj nas w internecie: www.kurierplus.com

32 Second Ave ( & 2 street), New York, NY 10003

zaprasza: Filmart, The New York Polish Film Festival, ywiec Filmart, The New York Polish Film Festival, & Kulture + Productions. ¯ywiec & Kulture + Productions.

Greenpoint Properties Inc. Real Estate

Princess Manor Excellence in Catering Every Occasion Specjalizujemy siê w przyjêciach weselnych w stylu polskim.

, broker , associate broker

Diane Danuta Wolska Victor Wolski

Specjaliœci od sprzeda¿y nieruchomoœci Greenpoint, Williamsburg i okolice

cell. 917-608-5344 Darmowa wycena domów * Komputerowa rejestracja czynszów * Notariusz *

☛ Na sprzeda¿:

Kingsland Ave – 3 rodzinny dom: $ 1,690 000 Ridgewood: 3-rodzinny, murowany, po kapitalnym remoncie, œwietna lokalizacja, piêkne mieszkanie dla w³aœciciela: $ 999 000

Greenpoint:

☛ Potrzebne domy na sprzeda¿ i mieszkania do wynajêcia.

933 Manhattan Ave. (pom. Kent St. & Java St. www.greenpointproperties.com tel. 718-609-1485

PRZYJÊCIA OKOLICZNOŒCIOWE NA KA¯D¥ OKAZJÊ

Najwiêksza sala bankietowa na Greenpoincie Informacje i rezerwacje z Biurze Princess Manor: 92 Nassau Avenue, Brooklyn, NY 11222 Tel. 718-389-6965 www.princessmanor.com


22

KURIER PLUS 22 LISTOPADA 2014

Fruwaj¹ca kobieta Jennifer Bricker urodzi³a siê bez nóg. Biologiczni rodzice zostawili j¹ w szpitalu. Dziœ jest akrobatk¹ i trenerem rozwoju osobistego. Kiedy mia³a 16 lat, dowiedzia³a siê, ¿e uwielbiana przez ni¹ gimnastyczka i zdobywczyni medalu olimpijskiego, jest jej rodzon¹, starsz¹ siostr¹. Na jej zdjêciach z dzieciñstwa widaæ zawsze uœmiechniêt¹ dziewuszkê z wielkimi, szczêœliwymi oczami - wspina siê na drzewa, albo siedzi na kanapie dumna ze swoich falbaniastych sukienek. Kiedy Sharon i Gerald Brickerowie mieszkaj¹cy w niewielkiej miejscowoœci w stanie Illinois dowiedzieli siê, ¿e pozostawiono w szpitalu maleñstwo bez nóg, natychmiast zdecydowali siê na adopcjê; mieli ju¿ swoich trzech synów, ale uznali, ¿e s¹ w stanie daæ dom chorej dziewczynce. Ma³a ros³a, by³a coraz bardziej energiczna i zaskakiwa³a ich pomys³ami. Chcia³a graæ w pi³kê, wspina³a siê na drzewa, uwielbia³a lekcje gimnastyki. Kiedy ludzie pytali, co chce robiæ, jak doroœnie, odpowiada³a zawsze to samo; fruwaæ i tañczyæ. Jeden list O tym, ¿e uwielbiana przez ni¹ gimnastyczka jest jej starsz¹, rodzon¹ siostr¹, dowiedzia³a siê gdy skoñczy³a 16 lat od swoich rodziców. Wiedzia³a od zawsze, ¿e jest adoptowana, nikt tego nie ukrywa³, ale dopiero jako nastolatka zaczê³a siê interesowaæ swoj¹ biologiczn¹ rodzin¹. Jednak w tak¹ akurat informacjê, trudno jej by³o uwierzyæ. Prze¿y³a szok. Przez ca³e dzieciñstwo ogl¹da³a wystêpy Domi Moceanu, wkleja³a jej zdjêcia w zeszyt i myœla³a, ¿e s¹ tak bardzo do siebie podobne, bo obydwie pochodz¹ z Rumunii. Odwa¿y³a siê do niej napisaæ list dopiero 4 lata póŸniej: „Odk¹d skoñczy³am szeœæ lat, mam obsesjê na punkcie gimnastyki i zawsze ogl¹da³am Ciê w telewizji. By³aœ moj¹ idolk¹ ca³e moje ¿ycie, a teraz okaza³o siê, ¿e jesteœ moj¹ siostr¹! Nie wierzy³am w to d³ugo, ale czujê, ¿e ju¿ czas, ¿eby Ciê o tym poinformowaæ i czujê, ¿e mam tylko tê jedn¹, jedyn¹ szansê aby udowodniæ, ¿e nie jestem szalona. Jestem pewna, ¿e po obejrzeniu wszystkich dokumentów, zobaczysz, ¿e mówiê powa¿nie”. Teraz szok prze¿y³a Dominique. Jej matka, Camelia Mocaenu przyzna³a, ¿e faktycznie, akurat dzieñ po szóstych urodzinach Domi urodzi³a beznog¹ dziewczynkê, której nawet nie widzia³a, bo m¹¿ namówi³ j¹ na zostawienie noworodka w szpitalu. Twierdzi³, ¿e nie s¹ w stanie zapewniæ ma³ej koniecznej opieki lekarskiej i maj¹ ju¿ dziecko, za które s¹ odpowiedzialni, wiêc bêdzie niesprawiedliwie zabieraæ starszej, to, co ju¿ osi¹gnê³a ciê¿k¹ prac¹, ¿eby zaj¹æ siê m³odsz¹.

u Jennifer ze swoj¹ siostr¹ Domi Moceanu.

u Na zdjêciach z dzieciñstwa widaæ uœmiechniêt¹ Jennifer,

która siedzi w falbaniastych sukienkach lub wspina siê na drzewa.

Testy i pewnoœci Camelia i Dumitru przyjechali do USA w latach 80. i jak w tamtych czasach robi³o wielu sportowców z tzw. demoludówzostali. Nie uda³o im siê odtworzyæ w pe³ni sportowej kariery. Nie byli przygotowani na a¿ tak wielkie ró¿nice. W Rumunii sportowcy mieli zapewnione wszystko, na du¿o wy¿szym poziomie ni¿ tak zwana œrednia z populacji. Nie musieli sie staraæ o mieszkania, jedzenie, dojazdy na treningi, trenerów. Nied³ugo po decyzji pozostania w Ameryce, urodzi³a im siê pierwsza córka. Gimnastyczka, wiedzieli to na pewno. By³a testowana od pierwszych miesiêcy ¿ycia. Ojciec podwiesza³ j¹ i sprawdza³ wytrzyma³oœæ jej miêœni i elastycznoœæ stawów. Nie wyobra¿ali sobie innego ¿ycia dla niej. Dla nich sport by³ absolutnie jedyn¹ drog¹. Trenowali od dziecka i wiedzieli, ¿e kariera gimnastyków koñczy siê szybko, potem zostaje siê trenerem. Koniec, kropka. Domi trenowa³a codziennie od trzeciego roku ¿ycia. Jej rodzice nie mieli w¹tpliwoœci, ¿e bêdzie medalistk¹. Z perspektywy czasu mówi, ¿e nawet nie wie tak na pewno, czy chcia³a byæ gimnastyczk¹, bo nigdy nie mia³a innej mo¿liwoœci. Ca³e ¿ycie krêci³o siê dooko³a jej treningów, wystêpów, kondycji, umiejêtnoœci. Nie chodzi³a do normalnej szko³y, wakacje spêdza³a na obozach treningowych. W swoich wspomnieniach oskar¿a niektórych trenerów o przemoc i agresjê. Wynajêci mordercy W wydaniach „New York Timesa“ z lat 90. mo¿na przeœledziæ kolejne etapy sprawy s¹dowej, jak¹ Domi wytoczy³a rodzicom. S¹d przychyli³ siê do jej wniosku o prawn¹ separacjê od nich, uzna³ j¹ za doros³¹ i przyzna³ jej te¿ pe³ny wgl¹d w finanse, którymi do tej pory obraca³a fundacja jej ojca. Zosta³y wydane miêdzy innymi na budowê olbrzymiej sali treningowej. Dumitru broni³ siê w s¹dzie twierdz¹c, ¿e córka wiedzia³a i w pe³ni aprobowa³a wydatki. Zgodnie ze statutem fundacji, jej pieni¹dze mia³y wróciæ do niej, gdy skoñczy 35 lat. Oskar¿y³a te¿ ojca o wynajêcie p³atnych morderców, którzy mieli zlikwidowaæ jedn¹ z par jej trenerów. Sprawê o wynajêcie morderców umorzono, natomiast podpisa³a z nim porozumienie w ramach którego ona zaaprobuje czêœæ wydatków na przysz³¹ akademiê gimnastyczn¹, a on nie zbli¿y siê do niej na odleg³oœæ mniejsz¹ ni¿ 500 stóp. Jako 17. latka by³a ju¿ na emeryturze. Z rodzicami pogodzi³a siê na tyle, ¿e gdy wychodzi³a wkrótce póŸniej za m¹¿, obydwoje uczestniczyli w jej œlubie, ojciec prowadzi³ j¹ do o³tarza, zmar³ dwa lata póŸniej.

Realia do potrzeb ¯ycie Jennifer toczy³o siê zupe³nie innym rytmem. Kiedy Sharon i Gerald zostali jej rodzicami, chcieli tylko, ¿eby by³a, na ile to mo¿liwe, zdrowa. Potem, ¿eby umia³a o siebie zadbaæ i sta³a siê samodzielna. Chodzi³a do normalnej szko³y, jeŸdzi³a na wakacje, gra³a w szkolnych przedstawieniach. Szybko siê okaza³o, ¿e wspina siê na drzewa lepiej ni¿ ch³opcy, wygrywa wyœcigi na sankach, p³ywa. Jej rodzice nigdy jej do niczego nie zniechêcali, nie mówili: to nie dla ciebie. Starali siê jedynie dopasowaæ jakoœ realia do jej potrzeb. Kiedy zachwyci³a siê jazd¹ na wrotkach, przypiêli wrotki do deski. Za³o¿yli system lin na drzewa, zamontowali specjalne zejœcie do basenu. Jako siedmiolatka gra³a ju¿ doskonale w pi³kê wodn¹. Kilka lat póŸniej wygra³a stanowe zawody w akrobacji sportowej i by³a pierwsz¹ niepe³nosprawn¹ osob¹ w tych zawodach. Zajê³a póŸniej czwarte miejsce w krajowych zawodach dla juniorów. Nie dosta³a siê do kadry olimpijskiej, ale i tak siê cieszy³a. Tym bardziej, ¿e zaraz potem otrzyma³a nagrodê zwi¹zku akrobatyki- za inspiracjê. Skoñczy³a high school i stwierdzi³a, ¿e czas siê usamodzielniæ. Pierwsz¹ pracê dosta³a w Disney World, na Florydzie. Pozna³a tam mê¿czyznê, który pokaza³ jej cyrkow¹ odmianê akrobacji. Od tej pory mog³a, zawieszona wysoko pod kopu³¹, fruwaæ z trapezu na trapez. By³a w tym doskona³a. Net Crafword nie tylko nauczy³ j¹ fruwania, zosta³ te¿ jej partnerem ¿yciowym. Cia³o nauczone Najpierw wyst¹pi³a w „Circus Tour Britney Spears”, przejecha³a z ca³¹, œwiatow¹

u To Sharon i Gerald Brickerowie adoptowali Jennifer.

u Jennifer Bricker pokazuje

swoje umiejêtnoœci w Las Vegas.

u Jennifer z pucharami, które zdoby³a podczas zawodów gimnastycznych.

trasê koncertow¹, a kiedy wróci³a, zamieszka³a z Netem w Los Angeles i znaleŸli trenera, który przede wszystkim pokaza³ jej, jak dbaæ o dietê, ustawi³ jej æwiczenia. Wczeœniej mia³a problem z tusz¹. Po treningach i wystêpach by³a g³odna, jad³a wszystko, jej niepe³nowymiarowe cia³o nie radzi³o sobie z nadmiarem kalorii. W Los Angeles nauczy³a siê te¿ dbaæ o siebie w inny sposób - makija¿, fryzjer, ciuchy. Nie jest w stanie zamaskowaæ niepe³nosprawnoœci, ale, jak mówi, o resztê warto dbaæ, szczególnie w Hollywood, gdzie ³atwiej o pracê, gdy siê dobrze wygl¹da. Ze œlicznej dziewuszki wyros³a zreszt¹ na piêkn¹ kobietê. Ma ju¿ te¿ plany na przysz³oœæ. Chce oczywiœcie jak najd³u¿ej fruwaæ na trapezie, marzy o wystêpie w „Tañcu z Gwiazdami“, ale te¿ wie, ¿e nie bêdzie mog³a robiæ tego ca³e ¿ycie. Ma obecnie 27 lat, wystêpuje w Las Vegas, ale powoli zaczyna karierê jako trener motywacji i rozwoju osobistego. Chce kiedyœ wykorzystaæ swoje doœwiadczenia do pomocy niepe³nosprawnym dzieciom. Do swoich biologicznych rodziców nie ma pretensji. Z matk¹ siê widzia³a, ojca nie zd¹¿y³a poznaæ. Mówi, ¿e ich rozumie – „Nie mieli pieniêdzy, a byli przekonani, ¿e rachunki za moje leczenie bêd¹ olbrzymie. Oddaj¹c mnie do adopcji myœleli, ¿e to bêdzie najlepsze rozwi¹zanie i mieli racjê. Dziêki temu znalaz³am siê w miejscu gdzie mog³am siê rozwijaæ, by³am otoczona opiek¹ wspania³ych ludzi, którzy mnie kochaj¹. Trafienie do tej rodziny by³o moim wygranym na loterii losem”.

Aneta Radziejowska


KURIER PLUS 22 LISTOPADA 2014

NYU Langone MEDICAL CENTER znalaz³ siê na drugim miejscu wœród 250 nowojorskich szpitali i jest uznany za jeden z 12-tu najlepszych szpitali w kraju. W dziedzinie ortopedii, reumatologii, neurologii, kardiologii i innych, NYU Langone Medical Center jest w czo³ówce najlepszych placówek w USA. NYU Levit Medical, jako czêœæ NYU Langona Medical Center zapewnia najwy¿szy poziom wszechstronnych us³ug medycznych i wysoki poziom naszych lekarzy.

PRZEDSTAWIAMY NASZYCH SPECJALISTÓW:

CHIRURG ORTOPEDA VLADIMIR TRESS, MD Dr Vladimir Tress jest ekspertem ortopedii i chirurgii rekonstrukcyjnej bioder i stawów kolanowych. W swojej praktyce stosuje najmniej WYMIANA STAWU BIODROWEGO inwazyjne Wymiana biodra jest najczêstszym i najbardziej skutecznym zabiegiem ortopedecznym dla i najnowoczeœniejsze osób powy¿ej 60 lat, które maj¹ uszkodzone biodra. Protezy zrobione z plastiku, ceramiki lub technologie. metalu mog¹ zlikwidowaæ ból i przywróciæ fizyczn¹ aktywnoœæ i powrót do ¿ycia zawodowego. TOTALNIE NOWE KOLANO Operacja wymiany kolana uwalnia miliony ludzi od bólu i kalectwa. W czasie operacji kolana chirurg wymienia uszkodzon¹ koœæ i rzepkê. Przynosi to pacjentowi ulgê, u³atwia ruch i zapewnia lepsz¹ jakoœæ ¿ycia.

LECZENIE RAN - CHIRURG FRANK L. ROSS, MD Doktor Frank L. Ross ma 30 lat doœwiadczenia i jest specjalist¹ od trudnogoj¹cych siê ran. Assistant Professor w NYU Medical Center, Department of Surgery, Wound Healing Division.

Stosuje wszechstronne i najnowoczeœniejsze metody leczenia trudnogoj¹cych siê ran m.in. u osób starszych i z zaawansowan¹ cukrzyc¹. Do leczenia ran dr Ross u¿ywa specjalnych ¿eli; jeœli zachodzi potrzeba wykonuje równie¿ zabiegi chirurgiczne. Doktor Ross dba o stan ¿y³, arterii i ran swoich pacjentów.

23


24

KURIER PLUS 22 LISTOPADA 2014


Turn static files into dynamic content formats.

Create a flipbook
Issuu converts static files into: digital portfolios, online yearbooks, online catalogs, digital photo albums and more. Sign up and create your flipbook.