NEW YORK • PENNSYLVANIA • CONNECTICUT • NEW JERSEY • MASSACHUSETTS
ER KURI P L U S
P O L I S H NUMER 1290 (1590)
W E E K L Y
ROK ZA£O¯ENIA 1987
M A G A Z I N E
TYGODNIK
25 MAJA 2019
PE£NE E-WYDANIE KURIERA W INTERNECIE: WWW.KURIERPLUS.COM
í Wybory do Europarlamentu, sobota, 25 maja – str. 3 í „Imperialna prezydentura“ – str. 5 í Trzy miliony za wypadek przed... – str. 7 í Polskie meble w Nowym Jorku – str. 13 í Kurz, krew i taniec – str. 16 í Dziennik podró¿y - ostatni odcinek – str. 17
Tomasz Bagnowski
Biden gra o tron Joe Biden rozpocz¹³ kampaniê prezydenck¹. G³ówne has³o - odsun¹æ od w³adzy Trumpa. Kandydaturê 76-letniego Bidena wielu analityków sceny politycznej przyjê³o ze sceptycyzmem. Nie chodzi tu wy³¹cznie o wiek, ale tak¿e o wieloletni¹ obecnoœæ w polityce. Wydawaæ siê bowiem mo¿e, ¿e dziœ klimat sprzyja raczej outsiderom. Osobom bez doœwiadczenia, a jak powiedz¹ inni bez „umoczenia” w politykê. Takim kandydatem by³ Donald Trump, który pokona³ doœwiadczon¹ politycznie Hillary Clinton miêdzy innymi w³aœnie dlatego, ¿e polityków wyszydza³. Klimat ten zdaje siê utrzymywaæ nadal. Ogromn¹ popularnoœæ w mediach maj¹ kandydaci tacy jak Pete Buttigieg, burmistrz niewielkiego South Bend w Indianie, czy Beto O'Rourke, który co prawda przez kilka lat zasiada³ w Izbie Reprezentantów, ale póŸniej znikn¹³ z pola widzenia, by wyp³yn¹æ dopiero jako (przegrany) oponent senatora z Teksasu Teda Cruza, a teraz jako kandydat na prezydenta. Biden, który przez 36 lat by³ senatorem, a póŸniej przez osiem lat wiceprezydentem USA, wygl¹da na tym tle jak polityczny dinozaur. W jego publicznym ¿yciorysie ³atwo wyszukaæ momenty dziœ kompromituj¹ce jak
na przyk³ad wyciszenie Anity Hill, oskar¿aj¹cej kandydata do S¹du Najwy¿szego Clarence'a Thomasa o molestowanie seksualne, czy poparcie dla reformy systemu sprawiedliwoœci, w wyniku, której za drobne przestêpstwa do wiêzieñ z d³ugoletnimi wyrokami trafi³y dziesi¹tki tysiêcy ludzi. Biden by³ te¿ zwolennikiem amerykañskiej inwazji na Irak, która jak dziœ wiemy nast¹pi³a po fa³szywych oskar¿eniach dyktatora tego kraju Saddama Husajna o próby zdobycia broni atomowej. Ten polityczny baga¿ Bidena z jednaj strony jest niew¹tpliwym obci¹¿eniem, z drugiej jednak mo¿e byæ zalet¹. Du¿ej czêœci wyborców mo¿e siê on jawiæ jako ostoja spokoju, zw³aszcza na tle burzliwej prezydentury Trumpa. Pokazuj¹ to sonda¿e przeprowadzone ju¿ po rozpoczêciu przez niego kampanii wyborczej. Biden dos³ownie wystrzeli³ w górê zdobywaj¹c w kilka dni ponad 19 procent poparcia i dziœ jest zdecydowanym liderem wœród d³ugiego rzêdu demokratycznych pretendentów do prezydentury. Bidena popiera obecnie 39 procent wyborców, a drugiego w kolejce Berniego Sandersa nieca³e 19 procent. í8
27 maja - Memorial Day - Dzieñ Pamiêci Narodowej.
Kazimierz Wiœniak - Czarodziej Andrzej Józef D¹browski Ksi¹¿ki Kazimierza Wiœniaka, wielkiego scenografa, malarza i rysownika, s¹ nie tylko skarbnic¹ najró¿niejszych informacji i spostrze¿eñ, ale te¿ dzie³em sztuki samym w sobie. Dzieje siê tak za spraw¹ wiedzy i oryginalnej wyobraŸni autora, oryginalnego ujêcia tematu oraz jego niepowtarzalnych ilustracji.
u
Jerzy Trela - “Kazio jest cz³owiekiem, którego trudno nie kochaæ”.
W tych¿e ksi¹¿kach jest mnóstwo ciekawych i ciekawie podanych informacji a ich autor jawi siê jako twórca œwiata bajkowo-magiczno-surrealistycznego. Zajrzyjmy choæby do „Z ¿ycia scenografa”, „¯ycia ze sztuk¹ splecionego”, „Anio³a w miasteczku”, „Wœród ludzi i zwierz¹t Lanckorony”, czy „Lanckorony i okolic”. Ile¿ tam istotnych wiadomoœci, ile¿ pomys³owoœci w formie, jaka¿ szata graficzna! Ilustracje Wiœniaka dobajkowuj¹ i domagiczniaj¹ równie¿ ksi¹¿ki innych autorów, m.in. Joanny Olczak-Ronikier, Tadeusza Nyczka, Jerzego Afanasjewa, Leszka D³ugosza, Gustawa Holoubka i Macieja Wojtyszki. Œwiat kreowany przez Kazimierza Wiœniaka widaæ tak¿e w redagowanym przez niego „Kurierze Lanckoroñskim” i wspó³redagowanym wczeœniej „Salwatorze i Œwiecie”. Ju¿ sam ich wygl¹d cieszy oko i zachêca do lektury. Kiedy zanurzam siê w ksi¹¿ki tego artysty i kiedy siêgam po ów „Kurier Lanc-
koroñski”, odrywam siê od otaczaj¹cych mnie realiów i wchodzê w rzeczywistoœæ, któr¹ on tworzy i patrzê na ni¹ jego oczami. Wchodzê w ni¹ równie¿, patrz¹c na jego projekty scenograficzne, rysunki, obrazy, ilustracje, ozdobniki i miniatury. One poszerzaj¹ moje widzenia œwiata i ludzi i przypominaj¹ o istnieniu zjawisk, o których „nie œni³o siê najwiêkszym filozofom”. One te¿ ubogacaj¹ mój wewnêtrzny œwiat. W realiach zaczynam dostrzegaæ to, co niezwyk³e a tak¿e to, co jest miêdzy s³owami i w podtekstach. Prace Wiœniaka nastrajaj¹ mnie równie¿ poetycko w stopniu takim, jak wiersze Boles³awa Leœmiana i Tymoteusza Karpowicza. Roztêskniam siê, kiedy dostajê powiadomienia o kolejnych jego wystawach i wydarzeniach artystycznych z jego udzia³em lub organizowanych na jego czeœæ. Natychmiast polecia³bym do Polski i wzi¹³ w nich udzia³. Rzecz jasna nacieszy³bym siê te¿ samym Kaziem. í9